01 Akademia Widzenia

Page 1

# 01 marzec 2013 Stanisław Jakubowski Beata Zawrzel Marcin Buras Filip Springer Mariusz Forecki Jacek Jaśko Konkurs Warsztaty Adam Łakomy Sebastian Michałuszek Zbigniew Wielgosz


Akademia Widzenia 44-100 Gliwice, ul. Lipowa 9

Redakcja redaktor naczelny Andrzej Marczuk z-ca red. naczelnego

Mariusz Forecki

tel.: 32 733 77 59 / 883 385 395

wywiady Piotr Trębacz

redakcja@akademiawidzenia.pl

felietony

www.akademiawidzenia.pl Wydawca profilight Okładka Jolanta Emerli Na granicy

Jacek Jaśko, Marcin Buras

skład i oprawa graficzna Kinga Gorczowska

Patronat Fundacja 5klatek Współpraca Sebastian Michałuszek Adam Łakomy Monika Piotrowska Zbigniew Wielgosz Witold Cichocki

© 2013 Akademia Widzenia

Michał Sita

rys. Jerzy Rożałowski

Adres redakcji


Widzimy świat odrobinę inaczej – czasami dostrzegamy więcej, czasami mniej, ale pragniemy rozwijać swoją wrażliwość nie tylko przez

Zapraszamy do pierwszego nume-

Agencji Fotograficznej - Stanisław

Zapraszamy do relacji z warsztatów

ru kwartalnika Akademia Widzenia.

Jakubowski, opowie o wydarzeniach,

fotograficznych „Na granicy” wraz

Pomysł powstania magazynu zro-

w których uczestniczył wraz ze swoim

z prezentacją prac uczestników.

dził się tuż po rozpoczęciu wydawa-

aparatem. Jego opowieść uzupełni

Znakomite zdjęcia sportów ekstre-

nia magazynu 5klatek w 2006 roku.

komentarz Bogdana Kułakowskiego –

malnych zaprezentuje Adam Łakomy,

Po siedmiu latach od zrodzenia po-

śląskiego fotoreportera. Marcin Buras

dzieląc się z nami historią powsta-

mysłu - Akademia Widzenia jest kon-

kontynuuje cykl felietonów z 5klatek,

nia jednej fotografii. Na zakończenie

tym razem rozprawia o „Fotogra-

Sebastian Michałuszek odpowie na

fie bez pamięci”. W imieniu fundacji

nurtujące pytania, czy światło moż-

proFotografia z Poznania zapraszamy

na zamknąć w blaszanej puszce oraz

tynuacją tradycji magazynu fotografii dokumentalnej 5klatek.

fotografię, ale także poprzez

Za pośrednictwem magazynu chcemy

rozmowy, dyskusje, warsztaty

na wystawę Filipa Springera. Beata

spotykać się z miłośnikami fotografii

czy da się robić zdjęcia kartonem po

Zawrzel odsłoni twarze krakowskich

oraz spotkania w gronie mi-

świeżo zakupionej pralce. Ze zbioru

ze wszystkich regionów Polski. Poza

artystów ulicy w cyklu portretów „Ma-

łośników i entuzjastów cieka-

przeglądaniem dostępnego w sieci

ski i twarze”. Następnie pozwolimy

wych świata. Dlatego chcemy

kwartalnika, zachęcamy do udziału

sobie na chwilę relaksu, zanurzając

dzielić się wiedzą z czytelnikami

w spotkaniach, warsztatach i wykła-

się w felietonie Jacka Jaśko. Czy za-

dach, organizowanych przez nas na

władną światem obrazy? Przeczy-

terenie całego kraju oraz poza jego

tajcie sami. Mariusz Forecki opowie

granicami, prowadzonych przez do-

o wolności fotografa, odwołując się do

świadczonych specjalistów. Jednak

własnych doświadczeń, związanych

Akademii Widzenia nie tylko na łamach magazynu.

z rozgrywkami piłkarskimi minionego

zanim zdecydujecie się na spotkanie

lata. Nie możemy jednak zapomnieć

na żywo, zapraszamy do lektury.

PhotoCollection zobaczymy unikatowe prace Zbigniewa Wielgosza, wykonane w technice szlachetnej - „gumie wiedeńskiej” oraz zaprosimy na majowe warsztaty pejzażowe z autorem.

Zapraszamy!

>> Andrzej Marczuk Redaktor naczelny

o stawianiu wyzwań naszym czy-

01

Co w pierwszym numerze? Zaprasza-

telnikom - w dalszej części numeru

my do przeczytania historii z czasów,

znajdziecie informacje o konkursie.

gdy nie każdy mógł być fotografem.

Oczywiście, na autorów najciekaw-

Wieloletni fotoreporter Centralnej

szych tryptyków czekają nagrody. 3

facebook.com/akademiawidzenia


KATA 3N1-25 PL PLECAK TYPU SLING Z SZYBKIM DOSTĘPEM Dystrybutor: Foto7 | www.foto7.com.pl


Stanisław Jakubowski Bliżej życia

6

Beata Zawrzel Maski i Twarze

26

Marcin Buras Fotograf bez pamięci

35

Filip Springer Źle urodzone

37

49

Konkurs Tryptyk

65

Na granicy Warsztaty

67

Jacek Jaśko Władza obrazów

46

Mariusz Forecki O wolności fotografa

Adam Łakomy eXtreme

91

Sebastian Michałuszek Światło w puszce

01

Zbigniew Wielgosz Kwiaty

103

5

114

Muskauer Park Warsztaty cyjanotypii

118

Spis terści


Tytuł działu

licitudin justo. to, czy tamto, czy owo.

congue. Donec ut sem dui, ut sagittis nieopodal Gliwic. W 1959 podpisał eros. Nunc lobortis ipsum sit amet umowę z CAF-em (Centralną Agenturpis consequat dapibus. cją Fotograficzną). Od 1961 przez Cras iaculis mattis libero in cursus. 5 lat pracował jako fotoreportertygoVestibulum mattis sodales lorem

Po drodze swoPraesent variusrobiło sempersię metus sed

dnika obywatelskiego „Nowiny Gliat ullamcorper. Duis gravida, lorem

accumsan. Praesent id ipsum lacus. je - co człowiek uważał za tor dictum quis porta justo placerat.

ciekawe i słuszne.”

id ullamcorper tincidunt, diam odio wickie”. W 1966 został pracownikiem faucibus velit, eget sodales velit diam etatowym CAF-u, działającym na Śląsed arcu. Etiam feugiat cursus male-

Cras dolor enim, euismod ac fringilla

sku. W Aliquam 1995 przeszedł na vestibulum wcześniejsuada. tincidunt

ut, feugiat sed metus. Aliquam erat Rocznik 1934, urodzony 17. paźvolutpat. Nullam at nisi eros. Ut arcu dziernika w Krakowie. Fotograf felis, volutpat nec euismod in, soda-

risus, id interdum odio ornare eget. szą emeryturę, a mając 72 lata zrobił Vestibulum nec mauris ut eros porta swoje ostatnie, zawodowe zdjęcie. vehicula a ut erat. Etiam mollis nisl

prasowy, dokumentalista, fotoreles quis mauris. Vestibulum et justo

Stanisław Jakubowski felis. Vivamus a ligula utwspółpracojusto posu-

tellus. In adipiscing, erat in imperdiet porter. Zdobywca złotego medalu condimentum, tellus arcu volutpat na World Press Foto w dziedziturpis, in imperdiet ipsum odio sit

ere feugiat at sed arcu. Maecenas sit wał z agencją Telpress, Górnośląską amet nisi ac ante sagittis suscipit. Oficyną Wydawniczą i tygodnikiem Vivamus id enim non sem tristique

nie reportażu w 1970 roku amet orci. Vestibulum ac mi urna.(jak In-

„Trybuna vel Górnicza”. Wciąż jednak imperdiet pulvinar nulla.

la vestibulum, magna tortor aliquam sapien, non molestie nisi tortor

„Było się na zawołanie

pellentesque dui. Praesent id libero

decydentów, którzy chcieli felis, non facilisis sem. Donec at sol-

Vestibulum convallis leo aliquam tor-

Sit amet, consectetur adipiscing elit. Nunc et odio vitae nulla sodales viverra. Phasellus dapibus urna est. Nam suscipit porta gravida. Vestibulum ante ipsum primis in faucibus orci luctus et ultrices posuere cubilia Curae; Etiam et turpis ut turpis lobortis mollis. Proin interdum arcu vitae dolor condimentum sagittis

teger ut tortor at tellus ullamcorper dotąd, nikt z Polski, nie powtóplacerat. rzył jego sukcesu w tej kategoDuis a nibh tortor, ac accumsan odio. rii). W latach 1946-1977 mieszkał Vestibulum et nunc eu purus accumw Gliwicach, gdzie w Gliwickim san gravida eget et Wligula. Nulla

suscipit sapien vulputate. Proin arcu elit, auctor condimentum aliquam eu, posuere id ante.

Bliżej życia portret Stanisława Jakubowskiego w cytatach, zdjęciach i anegdotach

Praesent at metus lacus. Nunc facilisis neque suscipit leo scelerisque nec facilisis nisl scelerisque. Curabitur dapibus, turpis a placerat fringilla, neque nunc malesuada eros, aliquam suscipit nisi massa ut velit. Ut feugiat pulvinar magna sed facilisis. Mauris vestibulum, mauris a fringil-

01

6

nie rozstaje się z aparatem i działa >> Andrzej Marczuk Redaktor naczelny w świecie fotograficznym.

Aparaty Stanisława Jakubowskie-

facilisis, nisl vel fringilla luctus, meTowarzystwie Fotograficznym rozpotus orci rutrum dui, sed venenatis mi czynał przygodę z fotografią. Od 1957 urna in purus. Ut a ipsum lacus. Pelwspółpracował z gazetą „Sztandar lentesque dignissim, mauris quis va-

go: Praktina II A, Rolleiflex 6x6,

rius sagittis, diam nisl pellentesque Metalowca”, wydawaną przez Zatellus, et malesuada nisl nibh mattis kłady Mechaniczne w Łabędach, orci. Fusce ut felis quis tortor feugiat

PowerShot Pro 1.

Praktisix, Canon. Od 2003 roku fotografuje aparatem cyfrowym Canon

© Beata Bliżej Zawrzel życia


O robieniu zdjęć, czasach PRL-u, na-

fotografował. Tak jak dzisiaj włącza się

wie i był trochę niezależny – mógł sobie

grodzie World Press Foto i wielu in-

rano komputer i ogląda agencyjne zdjęcia

na więcej pozwolić. Jako jedyny dostał

nych ciekawych rzeczach opowie sam

wydarzeń, tak ja specjalnie drałowałem

się na tę katastrofę, więc oprócz tego,

autor oraz jego przyjaciel – Bogdan

wtedy z końca Gliwic do centrum, żeby

że jego zdjęcia niosą ze sobą jakąś war-

Kułakowski. Przygotujcie się na podróż,

zobaczyć zdjęcia Staszka. Później stał

stwę informacyjną, musicie pamiętać, że

przyprawioną anegdotami z pierwszej

się już naprawdę znanym fotografem,

to się działo w zupełnie innych czasach.

ręki. Bez nudy, suchych faktów i tra-

w czasach kiedy nie było Internetu, kie-

Gazety drukowały się długo – na przy-

cenia czasu na rzeczy mało ważne –

dy gazety publikowały po 5 zdjęć w nu-

kład w przypadku tygodnika „Panorama”

po prostu – bliżej życia.

merze... To był całkiem inny świat. Żeby

od zrobienia zdjęcia do ukazania się nu-

dowiedzieć się o jakimś wydarzeniu, albo

meru w kiosku mijały aż trzy tygodnie,

Staszek był „człowiekiem-instytucją”.

o tym, co się działo w sporcie, trzeba było

a w tej chwili…

Od kiedy przyjechałem do Gliwic w la-

zaglądać do gazet.

tach 60-tych, zawsze wstawałem rano,

Nas, fotografów, było wtedy w głównych

by pójść do Empiku, który mieścił się

katowickich pismach około dziesięciu

wówczas w urzędzie miejskim, gdzie

i jeszcze jacyś w gazetach lokalnych, ale

Staszek robił fotogazetkę. Pojawiały się

tym wszystkim sterowała partia. Nato-

w niej zdjęcia – odbitki wydarzeń, które

miast Staszek miał szefostwo w Warsza-

01

World Press Photo

7

O zdjęciach z fotoreportażu, nagrodzo-

„to wszystko za mało, to się powtarza

nego złotym medalem opowiem może

ileś tam razy i nic nie daje. Muszę zdobyć

w trochę lżejszy sposób niż zwykle.

inny plan – trzeba się dostać do środka.”

Przede wszystkim chcę wspomnieć, jak

Tyle, że wszystko jest obstawione mili-

to wszystko wyglądało na miejscu. Oczy-

cją i w ogóle nie da się poruszać. W każ-

wiście, parę dni pobytu i czekania na mo-

dym razie schodzę z góry i kiedy próbuję

ment kulminacyjny. W tzw. międzyczasie

czmychnąć do środka, jeden z panów

wysyłałem zdjęcia bieżące – tu coś robią,

milicjantów drapnął mnie i trzyma mi

tam coś robią, tu gdzieś, czy tam gdzieś

rękę. Więc co ja robię? Biorę łokieć i jak

się wiercą... Zaczęto wreszcie wydobywać

go huknę, to facet po prostu odlatuje, a ja

ludzi. Górników wyciągano w kuble, bo to

szybko wskakuję do środka i powstaje

nie był normalny szyb, tylko transpor-

właśnie takie zdjęcie. Kiedy wychodzę,

towy. Ale żeby w ogóle się tam dostać...

myślę sobie, że teraz mnie zwiną, ale fa-

przeżyłem wtedy taki przyjemny moment:

cet w ogóle się nie zorientował. Wróciłem

stoję na pagórku, na wprost wejścia do

więc na swoje miejsce, tam gdzie stałem

sztolni i fotografuję między innymi tego

wcześniej, gdzie było dowództwo akcji

górnika z ręką do góry i tych ludzi, którzy

zabezpieczającej – jakiś pan pułkownik

noszą teleobiektywy. Ale mówię sobie:

i ktoś tam jeszcze. Później okazuje się, Bliżej życia


że zrobiło się na tyle ciemno, że telewizja, która filmowała z dołu, włączyła lampę. W tym momencie ryk z góry: „Zgasić lampę, oni nic nie widzą!” Więc ja do tego faceta mówię: „Panie, zostawcie go, przecież on musi to zrobić, dla telewizji to jest potrzebne”, a on na to: „Co się pan martwi, pan nie potrzebował pomocy – pan se sam dał radę”. Czyli zaakceptował moje huknięcie faceta, który odleciał, że tak to określę, w mundurze i na służbie. Ale tak to bywało, że walczyło się łokciami, żeby dotrzeć, żeby być i zrobić, co trzeba.

państwa, znikajcie stąd, bo jak to rąbnie,

by się nie ukazały, bo wtedy w ogóle nie

Bez szyby

nic tutaj nie zostanie” – ale przecież nikt

wolno było pokazywać żadnych wypad-

Prowadzę samochód, jadąc do Bielska.

z fotoreporterów i dziennikarzy się tym

ków – zwłaszcza w górnictwie. Nie wolno

Na jednym z zakrętów spod ciężarówki

nie przejął. Pochowaliśmy się tylko za

było pokazywać oficjeli pijących i sfoto-

wyskakuje kamień i zupełnie niespo-

murki, żeby nie oberwać bezpośrednio.

grafowanych z nie tej strony, co trzeba.

dziewanie zostaję bez szyby. Jest zimno,

Szczęśliwie, nie doszło do dalszej eks-

Na przykład Gierka można było fotogra-

a ja muszę przecież dostać się na temat

plozji i za chwile można było już robić

fować tylko z lewego półprofilu – takie

– nie mam innego wyjścia. Wydłubuję

zdjęcia, choć nie było łatwo, bo cały czas

były wytyczne cenzury.

zatem resztki szkła i jadę tak na świeżym

przeganiały nas służby porządkowe. To

Mało tego – dopowiem jeszcze, że Gierek

powietrzu... W Bielsku, oczywiście, nie

nie tak, że dało się dojść wszędzie spo-

miał taki dziwny zwyczaj: kiedy szli gdzieś

udaje się załatwić naprawy, więc wracam

kojnie – tam było się zawsze intruzem.

całą grupą, on zawsze trzymał lewą rękę

z powrotem i szyba zostaje wstawiona dopiero w Gliwicach.

w dolnej kieszeni i to tak... dziwnie wy-

Gierek

glądało.

Stanisław Jakubowski: Takie zdjęcie nie

Czechowice

mogło się ukazać, bo kto to widział, żeby

Na dole

Reportaż z Czechowic też został nagro-

Pierwszy Sekretarz popijał – i to na do-

Tutaj, na powierzchni, było w porządku

dzony i wiąże się z nim taka historia:

datek z wojewodą, który był na indeksie.

– oni nie pracowali, a jedynie wyjeżdża-

kiedy zaczął się ostatni etap gaszenia

Bogdan Kułakowski: Podejrzewam, że

li. Natomiast proszę sobie wyobrazić,

zbiorników, powiedziano nam: „Proszę

te zdjęcia, które zostały nagrodzone, też

kiedy zjeżdżało się na dół i trzeba było

01

8

Bliżej życia


pokazać jakąś brygadę czy oddział, któ-

na meczu na Stadionie Śląskim, mam

ry przekroczył ileś tam procent normy,

załadowane dwa aparaty i fotografuję. Za

było zupełnie inaczej. Przychodziłem na

jakieś 30 minut muszę już stąd jechać i je-

dół i fotografowałem Braunem na dwie

stem przekonany, że skończył mi się film

lampy, bo inaczej w kopalni nic się nie da

i muszę go wymienić. Otwieram aparat

zrobić. Prosiłem zatem: „Panowie, wy-

i okazuje się, że w środku jest pusto! Więc

łączcie ten kombajn, bo tu jest tak zapylo-

szybko chwytam za drugi – na szczęście

ne!” – mimo, że przy bębnie, przy którym

mam na nim jeszcze parę klatek i udaje

się urabia, teoretycznie jest zraszacz, na

mi się szybko coś zrobić. Mówię sobie:

ogół okazywało się, że nie działa, więc

„Wystarczy – to musi wystarczyć, bo nie

oni pracowali w takich warunkach, że

mam więcej czasu”. Okazuje się zatem,

szkoda gadać. I nie ma się co dziwić, że

że w całej swojej historii udało mi się

jak górnik wychodził na górę, to był cały

uniknąć klapy – widać po prostu mia-

czarny. Ja też, wyjeżdżając, po tym, jak

łem szczęście.

byłem tam ledwo pół godziny, wyglądałem podobnie do nich. I kiedy prosiłem, żeby zatrzymali, to te wiązki, które szły w moją stronę były bardzo czytelne – pro-

>> Piotr Trębacz

szę sobie wyobrazić, jak uszy absolutnie puchły, a ja mówiłem tylko: „Panowie, jeszcze jeden moment, niech to tylko wszystko opadnie.” Robiłem te zdjęcia szybko – raz, dwa i znikałem, bo inaczej nie było to mile widziane. Plama Bogdan Kułakowski: Stasiu, a dałeś kiedyś plamę tak kompletnie – że niczego nie zrobiłeś? Stanisław Jakubowski: Byłem tego bliski. Wyobraź sobie taką sytuację – jestem

01

9

Bliżej życia


01

10

Wyrwani śmierci, 1969 © Stanisław Jakubowski


01

11

Wyrwani śmierci, 1969 © Stanisław Jakubowski


01

12

Pożar rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach, 1971 © Stanisław Jakubowski


01

13

Pożar rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach, 1971 © Stanisław Jakubowski


01

14

Pożar rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach, 1971 © Stanisław Jakubowski


01

15

Uratowany po 7 dniach. Alojzy Piontek - górnik kopalni Rokitnica, 1971 © Stanisław Jakubowski


01

16

Uratowany po 7 dniach. Alojzy Piontek - górnik kopalni Rokitnica, 1971 © Stanisław Jakubowski


01

17

Uratowany po 7 dniach. Alojzy Piontek - górnik kopalni Rokitnica, 1971 © Stanisław Jakubowski


01

18

Uratowany po 7 dniach. Alojzy Piontek - górnik kopalni Rokitnica, 1971 © Stanisław Jakubowski


01

19

Górnicy w kuble © Stanisław Jakubowski


01

20

Dosiadanie wodza, 1973 © Stanisław Jakubowski


01

21

Włodzimierz Lubański, dokument do nagrody Fair Play, 1978 © Stanisław Jakubowski


01

22

Wizyta z okazji „Barbórki” w kopalni Rozbark, 1981 © Stanisław Jakubowski


01

23

Pechowiec, 1976 © Stanisław Jakubowski


01

24

Edward Gierek (po lewej) Spotkanie w rosyjskim parlamencie, 1987 (po prawej) Š StanisĹ‚aw Jakubowski


01

25

Pielgrzymi. Piekary Śląskie, 1992 © Stanisław Jakubowski


Beata Zawrzel

Piotr Trębacz: Najpierw o projek-

re chciałam sfotografować. Oni znali

cie, co zainspirowało cie do tematu

mnie i nie mieli problemu by odsłonić

„Maski i twarze”, a może raczej, co Cię

przede mną swoje oblicze, wpuścić

w nim zaintrygowało?

do domu. W większości przypadków

Beata Zawrzel: Kiedy nawiązałam

portrety bez kostiumów robiłam

pierwszą znajomość w środowisku

w prywatnej, domowej przestrzeni. Te

krakowskich artystów ulicznych, do-

w przebraniach powstały w przestrze-

piero zaczynałam fotografować i nie

ni krakowskiego rynku. Nad cyklem

myślałam jeszcze o zdjęciach w ka-

pracowałam około roku. Niektórzy

tegoriach projektu czy cyklu. Zainte-

z tych, których sfotografowałam nie

resował mnie nietuzinkowy charakter

pojawiają się już w Krakowie, inni

Nie lubię mówić o sobie. Na swojej

ich pracy oraz kalejdoskop osobowo-

zmienili kostium.

stronie nie zamieściłam żadnego

ści. Zdjęcia stały się naturalnym ele-

Maski i twarze

Pochodzę z Gliwic. Mieszkam w Krakowie. Fotografuję od 5 lat.

„info” ani „bio”.

co nimi kieruje przy wyborze właśnie

robiona była spontanicznie. Gdy doj-

Wiek, wykształcenie... jakie to ma

rzałam nieco jako fotograf, pojawiła

znaczenie gdy ogląda się czyjeś

się chęć zrobienia portretów, które

zdjęcia? Może zmieni mi się punkt

Jeśli znałaś te osoby, to czy wiesz,

mentem znajomości z nimi, większość

takiej ekspresji wyrażania siebie, takiej formy artyzmu, pracy? Kim są prywatnie owi ludzie?

będą niosły za sobą zapis dokumentu-

Oczywiście nie da się uogólnić. Każda

jący kreowane postaci w zestawieniu

widzenia, jeśli osiągnę kiedyś

z prywatnymi obliczami osób, które za

w fotografii jakiś status.

tymi postaciami stoją. Tkwiąca w nas

www.beatazawrzel.com

zajrzeć, co kryje się pod maską. Temat

z tych osób ma własną historię. Dla jednych sztuka uliczna jest przede wszystkim formą ekspresji artystycz-

ciekawość sprawia, że mamy ochotę

nej, inni traktują to jako dodatkowe lub podstawowe źródło zarobku. Ludzie ci

wydał mi się oryginalny, a nikt wcze-

pochodzą z różnych środowisk, mają

śniej nie przedstawił go od tej strony.

01

różnorakie zainteresowania. O każ-

Jak wyglądała praca nad projektem,

dym z nich można by zrobić oddzielny

kontakt z ludźmi ich reakcje i ogól-

fotoreportaż. To co ich łączy to nie-

ne podejście?

chęć do utartego schematu pracy od

Miałam ułatwione zadanie, bo mniej

8 do 16, za biurkiem i z szefem nad

lub bardziej ale znałam osoby, któ-

głową. Jako artyści uliczni sami są 26

Beata Zawrzel - Maski i twarze


swoim sterem i okrętem. Nie odna-

Myślisz, że każdy ma w sobie umie-

w przyszłości zrealizować? I czy teraz

leźli jeszcze do końca własnej ścież-

jętność posługiwania się choć jednym

nad czymś pracujesz?

ki w życiu, wciąż szukają, a kiedy to

instrumentem artystycznym, instru-

Obecnie ogarniam materiał, nad któ-

nastąpi prawdopodobnie porzucą na

mentem wyrazu, tylko musi ją w so-

rym pracowałam przez ostatnie dwa

zawsze swoje maski.

bie odnaleźć?

letnie sezony. Jest to cykl opowiada-

Chciałabym żeby tak było, choć to uto-

jący o tym jak ludzie spędzają upalne

Na stronie napisałaś, że fotografujesz,

pia. Każdy z nas mógłby wtedy wnieść

dni na krakowskim zalewie Zakrzó-

bo aparat to jedyny instrument na któ-

jakieś artystyczne dobro w życie nie

wek. Na tę chwilę nie mam w gło-

rym nauczyłaś się grać, to znaczy, że

tylko swoje, w życie swoich bliskich

wie żadnego projektu-marzenia. Na

twoje fotografie mają coś wspólnego

i w historię ludzkości. Ale obserwując

razie moją ambicją jest rozwijać się

z melodią świata? Wytłumacz to je-

świat, wygląda na to, że niektórzy po-

jako fotograf, tak bym mogła kiedyś

śli możesz.

siadają jeden lub kilka artystycznych

utrzymywać się wyłącznie z tego, co

talentów, a inni są ich zupełnie pozba-

jest moją pasją.

Świat niewątpliwie wygrywa jakąś

wieni. Co więcej, pozbawieni są nawet

sobie tylko znaną melodię nieodgad-

wrażliwości na talent innych. Może ich

nionego kompozytora... Chodziło mi

wewnętrzny potencjał nie miał szans

jednak o to, że aparat to jedyny arty-

wykluć się ze względu na określo-

styczny środek wyrazu jakim potra-

ne czynniki zewnętrzne... Z drugiej

fię się posługiwać. O ile z rysunkiem

strony, jeśli każdy byłby artystą, czy

i malarstwem miałam amatorsko coś

sztuka miałby rację bytu?

do czynienia, to najbardziej żałuję, że nigdy nie nauczyłam się grać na

W jakim stylu czy tematyce czujesz się

żadnym instrumencie. Mówi się że

najlepiej, nad jakimi tematami lubisz

obraz przemawia za tysiąc słów. Ja

najbardziej pracować? Najbliższy jest mi reportaż, dokument,

muzykę postawiłabym w tej hierarchii

portret, fotografia humanistyczna.

jeszcze wyżej. Ani tysiąc słów, ani sto

01

>> Piotr Trębacz

obrazów nie jest w stanie przemó-

Więc najważniejszy jest człowiek,

wić za muzykę. Pojęłam to za sprawą

a masz jakiś projekt w głowie , któ-

znajomego fotografa, który jest także

ry byłby dla ciebie spełnieniem arty-

wielkim melomanem.

stycznych ambicji i który chciałabyś 27

Beata Zawrzel©- Maski Beata Zawrzel i twarze


01

28

Š Beata Zawrzel


01

29

Š Beata Zawrzel


01

30

Š Beata Zawrzel


01

31

Š Beata Zawrzel


01

32

Š Beata Zawrzel


01

33

Š Beata Zawrzel


01

34

Š Beata Zawrzel


Marcin Buras

Fotograf bez pamięci

jego pomocą cywilizacji, w której będzie-

Grupę wsparcia trzeba jednak dowar-

w ramach wystawy zbiorowej „From here

my się wzajemnie rozumieć i poczuwać

tościować. Robienie zdjęć na jej modłę

on” – tej samej, którą pokazano w Arles

do wspólnoty. Gdy zaczął kuratorować

szybko się nudzi zarówno twórcom, jak

w 2011 r., i której współkuratorem został

takim przedsięwzięciom, jak wystawy

i odbiorcom (co też spotyka się ze zro-

Parr.

złożone ze zdjęć z Internetu – najpierw na

zumieniem).

festiwalu w Nowym Jorku (2010), potem

Można kombinować z techniką, jak Kurt

zafascynowanych cyfrowymi obrazami” –

w Arles (2011), w tym przekonaniu mnie

Caviezel – Szwajcar, urodzony w 1964 r.,

stwierdził wprost inny kurator tej wysta-

tylko utwierdził.

który od 1990 r. pracował jako freelan-

wy, Clement Chéroux, nie fotograf, lecz

cer. W 1998 r. wydał pierwszy album:

historyk fotografii z paryskiego Centre

zdjęcia, które robił teleobiektywem ze

Pompidou. Historycy i krytycy fotografii

swego okna przechodniom i kierowcom,

ochoczo dołączają do profesjonalistów

zatrzymującym się na czerwonym świetle

w dowartościowywaniu wspólnoty sie-

(chyba każdy fotograf robił kiedyś zdjęcia

ciowych fotografów domowych. Na mię-

ze swego okna). Od bodajże 10 lat jest

dzynarodowych ekspozycjach pokazuje

artystą i wykorzystuje obrazy z kamer

się złożone z ich dzieł cykle lub wielkie

podłączonych do sieci monitoringu. Two-

kompozycje ze zdjęć o tej samej tema-

rzy z nich, jak mówi, „zupełnie nowe ob-

tyce (oczywiście są tu i zachody słoń-

razy”, w rzeczywistości zaś składaki ze

ca). Docenia się pomysł i technikę, jest

skopiowanych scenerii, ludzi, detali itd.

tu miejsce i na zdjęcia zrobione przez

Zdjęcia z kamer w przestrzeni publicz-

kota, którego w aparat wyposażyła jego

nej zestawia też tematycznie – np. pod

właścicielka, i na zrzuty z ekranów kamer

hasłem „Ładne zakłócenia”, „Wizerunek

Google’a, pokazujące uliczne prostytutki.

Pamięć nie jest dziś w cenie.

A przecież Internet to wspólnota. Parr

O kryzysie wszyscy chcieli zapomnieć,

się do niej poczuwał już, kiedy tworzył

a on wyważa nam drzwi.

wspomniany zbiór „parkingowy”, rodzaj, jak to nazwałem, żmudnej i nudnej doku-

„Chcieliśmy docenić użytkowników sieci,

Fotografia, która zastąpiła nam pamięć,

mentacji globalnego wydziału komunika-

też nie sprzedaje się dobrze. W każ-

cji. Humanistyczną edukację faktycznie

dym razie nie powszechnie i nie w Pol-

szlag trafił i pokrył asfaltem. Natomiast

sce. Dość przypomnieć, że zamknięto

fenomen podobnych do siebie zdjęć, po-

fotoredakcje w dwóch najważniejszych

wielanych przez domowych fotografów na

dziennikach: Gazecie Wyborczej i Rzecz-

całej kuli ziemskiej i – w naszej epoce –

pospolitej. Obywają się bez zdjęć lub

wrzucanych do sieci, stworzył wspólnotę,

z rzadka kupują agencyjne. Nawet z sie-

której pozazdrościli inni fotografowie pro-

ci ściągają. Na fotografii oszczędza się

fesjonalni. Nawet, jeśli wcale nie stracili

w pierwszej kolejności, jak na kulturze

gruntu pod nogami, zauważyli po prostu

i edukacji. Cierpkie to powinowactwo.

zastrzeżony”, „Owady” (w kadrze) itp.

Pisze się w superlatywach. Antonia von

kierunek zmian – wyrzucanie fotografów

Potrafi rzecz dobrze nazwać: ściąganie

Schöning, recenzentka Frankfurter All-

Fotografowie szukają jakiejś gru-

społecznych poza społeczny nawias. Taka

i ładowanie na swój komputer obrazów-

gemeine Zeitung, jednej z najpoważniej-

py wsparcia. Swego czasu Martinowi

wspólnota internetowa, żonglująca milio-

-komponentów uzyskało w jego słowniku

szych gazet codziennych w Niemczech,

Parrowi, odkąd opublikował serię zdjęć

nami fotek, najczęściej bardzo miernej

miano „fotografowania na miejscu przez

zachwala wystawę tworów Caviezela na

wolnych miejsc parkingowych, zarzuci-

jakości, to niesamowita grupa wsparcia,

sieć”. Caviezel prezentuje swoje prace

40-lecie szacownej fundacji fotograficz-

łem, że gwiżdże na humanistyczne wy-

której członkowie odnoszą się do siebie

co kilka miesięcy, obecnie – od 22.02 do

nej Fotostiftung Schweiz: „Siła tego na

chowanie przez obraz i na tworzenie za

z niezwykłym wprost zrozumieniem.

12.04 w Ars Santa Monica w Barcelonie,

miarę czasu skrojonego pokazu wynika

01

35

Fotograf bez pamięci


ze świadomej i mądrej pracy z obraza-

broń” – mówi. Ludzie boją się utraty do-

i wytrwały, nomen omen przez wiele lat

testów to nieopłacalne), nie dowiedzą się,

mi, on ani nie banalizuje, ani nie denun-

chodów, godzą się na dyktat już nie ryn-

„odrzucony”. Nie stanie się nigdy legendą,

że pomysł zdjęć z lotu ptaka sięga Nada-

cjuje występującej w sieci konsumpcji

ków nawet, a finansistów. Abstrakcyjne

jak fotoreporterzy z I połowy XX wieku,

ra, a we współczesnym wydaniu lepszy

obrazów i pociągu do ekshibicjonizmu”

wyroki agencji ratingowych przesądzają,

którzy pieniądze na życie nieustannie mu-

w tym jest Kacper Kowalski, za co zresztą

(F.A.Z. 16.4.2011). – nie lepiej zrobić z tego

że całe państwa z dnia na dzień bankru-

sieli zdobywać i przeważnie walczyli „za

zdobył nagrodę na World Press Photo.

przypis? Caveziel tym bardziej powinien

tują. Owczy pęd kieruje akceptacją róż-

sprawę”, o lepszą ludzkość. Ale Gudzo-

Młodzi niebawem zajmą się inną nowinką

być nazywany wielkim, bo w jego rękach

nych spekulacji, wszystko sprowadzone

waty szedł pod prąd jak czołg, miał plan

i Młodkowski pozostanie np. leśnikiem,

zdjęcia z kamer monitoringowych „stają

zostało do pieniądza.

na życie – fotografię. „Teraz” – mówi Jerzy

którym jest z wykształcenia.

Instytucje kultury – państwowe czy pry-

Lewczyński (nasza legenda) – „fotografia

watne – boją się o swoje dochody nie

jest w rozpędzie. Dla fotografów raczej

mniej. Ich misja humanistyczna scho-

nie jest drogą życia, tylko błyskiem”.

dzi na daleki plan, ważniejsze staje się

O skutkach tego już wspominałem. Gdy

przyciąganie masowego zainteresowa-

fotografia ma być drogą zdobywania

nia. W Polsce widzimy to najlepiej, ale my

pieniądza, to łatwo przejść na aktualnie

gonimy tylko ogólnoświatowe tendencje.

bardziej opłacalne pozycje – kuratora,

zdjęć gotowych do ekspozycji, 250 000

Wszyscy boją się zostać z tyłu, wypaść

„artysty posługującego się fotografią”,

odbitek archiwalnych i ponad milion ne-

z gry – również Fotostiftung Schweiz.

lub wręcz literata.

gatywów i slajdów, w tym takich autorów

Jakież to demokratyczne.

Do błysków należy np. kariera Pawła

komunikacji społecznej. Sama wspólnota

„Demokracja potrzebuje demokratów”

Młodkowskiego. Jego głównym osiągnię-

internetowa przed tym nie uratuje.

– powiada Sampedro. Demokratów my-

ciem jest opanowanie latania na paralotni

ślących, dodaje, i to niezależnie. Fotogra-

i obsługi aparatu fotograficznego jedno-

fia potrzebuje fotografów – też myślących

cześnie. Zdjęcia z lotu ptaka, robione na

i też niezależnie. Ludzi wolnych od im-

terenach zmienionych przez działalność

peratywu opłacalności. Ktoś się zaraz

człowieka, przerabia na śliczne, deko-

żachnie, że to znaczy, że trzeba być To-

racyjne obrazki, tytułując to ambitnie

Wszystko, co dotyczy współczesnej de-

maszem Gudzowatym. Nie. Gudzowaty

„Estetyką destrukcji”. Interes gotowy:

mokracji, którą lubi analizować Sampe-

przeszedł długą drogę, by zostać takim

oblegają go tłumy młodych. Wykształceni

dro, równie sprawny pisarz, co znawca

fotografem, jakim jest dziś. Latami się

w nowych systemach, bez backgroundu,

ekonomii humanistycznej, dotyczy też

uczył, uczył się myśleć – i to widać w hi-

umiejętności analizy, potrzeby wysnu-

i współczesnej kultury. „Lęk to potężna

storii jego zdjęć. Był niebywale uparty

wania wniosków (przy rozwiązywaniu

się czytelne”, podsumowuje z brawurą von Schöning. Zaiste rację ma staruszek Jose Luis Sampedro, że „lepiej żyć w czasach cenzury i myśleć na własny rachunek, niż mieć wolność słowa i nie korzystać z rozumu”. Fotostiftung Schweiz posiada 50 000

jak Robert Frank, Werner Bischof, André Kertész, Walker Evans itp. Na 40-lecie istnienia chwali się Cavezielem, który niczego z tych związanych prawem autorskim zbiorów nawet by nie wykorzystał, bo kręci go – cytuję –„odświeżająca bezautorskość“.

01

36

Rosną fotografowie autystyczni. Zapamiętane fakty, tak, jak obrazy, porządkują mechanicznie, tworząc w głowie i w komputerze zbiory, foldery. Mają cudne archiwa coraz bardziej powtarzających się zdjęć. Posiadając dossier na kartach pamięci, tracą z oczu cel o szerszych perspektywach niż chwilowy zarobek. Stąd tylko krok do izolacji i utraty zdolności

>> Marcin Buras Felieton ukazał się w kwartalniku Fotografia nr 39/2012

Fotograf bez pamięci


Filip Springer Źle urodzone

Galeria 2piR, WSNHiD Poznań, ul. gen. T. Kutrzeby 10 Wernisaż: 13.03.2013, g. 18.00 Wystawa czynna do 17 kwietnia 2013 Instytut fotografii proFotografia to wystawy, wykłady, prezentacje multimedialne autorów polskich i ze świata - pokazujemy fotografię dokumentalną, promujemy fotografów społecznych. Przygotowaliśmy dotąd ponad 20 wystaw i prezentacji, w tym szerokie, międzynarodowe pokazy w ramach kolejnych Festiwali Fotodokumentu. Nasze wystawy pokazujemy głównie w Poznaniu i Warszawie - zapraszamy partnerów z innych miejsc, zdjęcia, któr ymi dysponujemy, są i będą zawsze aktualne. www.profotografia.pl

01

W 2013 roku w cyklu Fotodokument przedstawiamy indywidualistów, których dziełem są eseje fotograficzne, powstałe z głębokiej fascynacji tematem. Nie są to realizacje bezpiecznych projektów, którym zapewniono finansowanie. Ten luksus ominął Macieja Pisuka, latami tworzącego wielki portret małego środowiska - sąsiadów z ulicy o złej sławie (wystawa „Pod skórą”, do 6 marca w Galerii 2piR). Nie zabezpieczył się w ten sposób również autor zdjęć do drugiej wystawy w 2013 r. Filip Springer, przez 3 lata tropiąc dobrą architekturę PRL-u. Oba zbiory fotografii przyniosły autorom nieoczekiwanie szeroki rezonans; to ogromny triumf pracy con amore w dobie kryzysu wartości i komercyjnego podejścia do życia.

architektem. „Chciałem dowiedzieć się o tej architekturze jak najwięcej. Robiąc zdjęcia, zaczynałem trochę lepiej ją rozumieć”- napisał w książce powstałej w rezultacie tej fascynacji, nazwanej: „Źle urodzone. Reportaże o architekturze PRL-u”. O ówczesnej modernie Springer mówi, że nieważne jak wygląda, ważne, jak działa. Każdemu zdjęciu, twierdzi, towarzyszyło przeżycie, które powodowało, że rejestrował coś na kliszy. Na fotografiach pojawiają się ludzie, najczęściej młodzi, bardziej wpisujący się niż wpisani w architekturę. Realizacje czołówki polskich funkcjonalistów, w które człowiek był wpisany z założenia, na tych zdjęciach są oswajane i przyswajane przez nową generację w pełni niezależnie od intencji projektantów. Springer przedstawia też kilka portretów i tu najlepiej widać, co łączy wybranych przez niego ludzi i architekturę funkcjonalistyczną: oni i ona są podobnie zagubieni we współczesnych czasach. „Dysfunkcja” - ciśnie się na usta, ale nazbyt to łatwe. I nieprawdziwe. Architektura modernistyczna dobrej jakości i dobrze wyremontowana okazuje się obecnie równie funkcjonalna, co pierwotnie. Sportretowani przez Springera ludzie są natomiast zagubieni niezbyt dotkliwie, wydają się tylko czegoś nie rozumieć i czekać, by ktoś popchnął ich w odpowiednim kierunku.

Filip Springer, trzydziestolatek, należy do pokolenia, które zamiast angażować się w temat po to, by zrozumiał go odbiorca - rys charakterystyczny dla reportażystów jeszcze o dwie dekady młodszych, raczej zajmuje się nim, by zrozumieć go samemu. Jego fotografia to esencja nowej epoki. Springer urodził się zaledwie na kilka lat przed końcem PRL, w ogóle go nie pamięta więc nie żywi doń żadnych uprzedzeń czy w ogóle uczuć. Zarazem jednak nie zna z autopsji żadnych kontekstów, na dodatek nawet nie spędził dzieciństwa w blokach. Do tematu nie popchnął go żaden dramat lub sentyment, a spacery ze znajomym 37

Zbiór Springera wyznacza jakąś nową ścieżkę kontaktu pokolenia 30-latków z przeszłością, by od nowa nawiązało z nią relacje. >> Monika Piotrowska kurator wystawy

Filip Springer (ur. 1982) - dziennikarz, publicysta, fotoreporter. Absolwent Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych (archeologia i etnologia z antropologią kulturową) na UAM w Poznaniu. Regularnie publikuje w tygodniku „Polityka”, współpracuje z pozostałymi wiodącymi tytułami prasowymi w Polsce. W l. 2006-2007 stypendysta Instytutu Dziennikarstwa Polskapresse, 2010 - Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Marszałka Województwa Wielkopolskiego, 2012 - programu „Młoda Polska” Narodowego Centrum Kultury. Pierwszy jego reportaż w rozmiarze książki: „Miedzianka. Historia znikania” był nominowany do wszystkich najważniejszych polskich nagród literackich. Książka „Źle urodzone” została uznana przez słuchaczy Radiowej Trójki za Książkę Roku 2012.

Źle urodzone


01

38

Š Filip Springer


01

39

Š Filip Springer


01

40

Š Filip Springer


01

41

Š Filip Springer


01

42

Š Filip Springer


01

43

Š Filip Springer


01

44

Š Filip Springer


01

45

Š Filip Springer


Władza obrazów

Czyli, foto przywidzenia...

Czy będzie to kolejna próba zmierze-

nych technik fotograficznych; camera

Rzeczywistość bez fotografii?

nia się z pytaniem postawionym kie-

obskura, mokry kolodion, cyjanotypia,

To niemożliwe, zdają się mówić nie-

guma itp., jak i najnowsze zdobycze

którzy. Znaczenie obrazu dla wie-

techniki, dają nieograniczone wręcz

lu twórców i odbiorców jest rzeczą

wiem. Pytanie na pozór najprostsze

możliwości rejestracji i kreacji obrazu

podstawową. Dla nich liczy się tylko

z najprostszych. Co z tą fotografią?

fotograficznego.

rzeczywistość poprzez obraz foto-

dyś przez moją ulubioną artystkę, nie

Myślę, że dla fotografii nastał czas

Jacek Jaśko (1955)

dziennikarz, fotograf, edukator i popularyzator. Fotografuje od lat z niesłabnącym uczuciem niedosytu. Za fotografie z Karkonoszy nagradzany kilkakrotnie na Międzynarodowym Biennale Fotografii Górskiej w Jeleniej Górze. Poza Polską swoje prace pokazywał m.in. w Aarhus (Dania), Berlinie, Hunfeld, Monschau, Wiesswasser (niemcy). Wraz z grupą przyjaciół organizuje wystawy Na Płocie w Kopancu, gdzie mieszka od 13 lat i prowadzi Galerie Domową. Podobne wystawy realizuje także w Galeriach Na Płocie tworzonych w Jeleniej Górze i Sopocie. Od 2008 roku we współpracy z Książnicą Karkonoską, prowadzi fotograficzny projekt - Jelenia Góra. Pamięć Miasta. Przez kilkanaśie lat był dziennikarzem Gazety Wyborczej, Słowa Polskiego, Gazety Wrocławskiej i redaktorem naczelnym czasopisma Karkonosze.

graficzny.

Bardzo lubię, gdy napotkana fotografia

wcale nie tak najgorszy, jak chcą

Niektórzy, jak pomieszczony w „cie-

porusza moją pamięć. Wywołuje ciągi

puryści mimo, że dziś prawie każdy

płym” jeszcze leksykonie Adama

obrazów, wspomnień, historii i opo-

może być fotografem. Ba, może być

Mazura Decydujący moment. Nowe

wieści zasłyszanych, przeżytych, wy-

również artystą. Także w dziedzinie

zjawiska w fotografii polskiej po 2000

czytanych. Tych, które gdzieś, kiedyś

fotografii lub dziedzinach pokrewnych,

roku, Kobas Laksa, nie mają już wcze-

zdarzyły się i tych, co do których nie

bazujących na obrazie fotograficznym.

śniejszych doświadczeń z technikami

dowiemy się być może nigdy, czy były

I co ważne nawet bez „namaszczania”

klasycznymi, analogowymi, jak zwykło

rzeczywiście czyimś udziałem. Dzie-

przez szacowne gremia, uczelniane

się powszechnie mówić.

je się tak niezmiennie od chwili, gdy

dyplomy i członkostwa wszelakiej

napotkałem swą pierwszą zapamięta-

Swoją działalność zaczynali od razu

maści związków twórczych.

od cyfrowego przetwarzania obrazów.

na fotografię. Z biegiem lat mógłbym „opowiadać” ją na wiele sposobów. Przez te kilkadziesiąt lat techniki fotograficzne rozwinęły się od negatywowo-pozytywowego procesu, którego zwieńczeniem jest ręcznie wykonana w ciemni kopia - „odbitka”, do cyfrowej rejestracji i przetwarzania obrazu. Niektórzy, nie mogąc się z tym pogodzić, wieszczą nawet koniec fotografii. Na szczęście to czarnowidztwo zdaje się być pozbawione racji bytu. Dostępność i rosnąca popularność klasycz-

01

46

Władza obrazów


Najczęściej tak obrana droga pro-

cytat H.C.Bressona, XX wiecznego

fia, Wojciech Zawadzki przypomina,

i rusz modyfikowane foto gadżety, są

wadzi twórców daleko dalej, aż poza

klasyka fotoreportażu. Paradoksal-

że Fotografia wszak była i jest doku-

to tylko narzędzia ułatwiające reali-

granice różnorakich technik i sposo-

nie, bo wśród blisko 90. przedstawio-

mentem albo wręcz pamiątką. W tym

zację zamierzeń. Warto przypomnieć

bów obrazowania. Nierzadko w stro-

nych w leksykonie twórców, niewielu

celu powstała 170 lat temu i nic tego

nę performensu.

można by uważać za klasycznych

nie zmieni. Powstało w międzyczasie

tu starą prawdę mówiąca nam o tym,

reporterów, przemierzających świat

wiele światów ( vide – artyści posługu-

w poszukiwaniu „decydującego mo-

jący się fotografią na całym świecie)

mentu”.

a każdy z nich jest prawomocny. Niech

Bez względu na rozwój technologii,

się tym zajmują specjaliści od krytyki

dostępność prezentacji i nieograni-

sztuki i historii fotografii.

czone możliwości kreacji, kilka pytań

Paradoksalnie Mazur, krytyk - historyk sztuki, amerykanista, kurator kilku ważnych wystaw, prezentują-

że wykształcenie nie zastąpi doświadczenia.

cych głównie młodą polską fotogra-

Jeśli już, to dziś mówi się raczej o no-

fię; Efekt czerwonych oczu, Schizma,

wym dokumentaliźmie, czego dość

Świat nie przedstawiony, autor Historii

uporczywie trzyma się przede wszyst-

Fotografia zawiera z racji swej genezy

nadal pozostaje niezmiennie aktual-

fotografii w Polsce 1839-2000 - na

kim Wojciech Wilczyk. Polemizujący

i założeń możliwość zapisu tego „ co”,

nych. Czy fotografia naprawdę przy-

tytuł swojej najnowszej pracy, wybrał

z nim na łamach kwartalnika Fotgra-

natomiast artysta dodaje, wybierając

bliża nam świat? Czy pozwala nam

to „co”, swoje „jak”. Tak, że twórczy

go lepiej zrozumieć, czy zbliża nas

efekt musi zawierać oba te elementy.

do siebie?

Zdawałoby się, że podstawowe zasady odbioru i oceny fotograficznego obrazu, pozostają niezmienne. Zdjęcie

A może nadal jest tylko pamiątką po tym co minęło, ale było.

powinno być osobiste, emocjonalne, ulokowane w konkretnej estetyce i mieć wartość informacyjną. Oby tak

>> Jacek Jaśko

Kopaniec 22.02.2013

było, niezbędna jest fotoedukacja. Mieści się w tym zarówno podglądanie mistrzów, jak i własne próby. Chodzi przy tym o to, żeby nie naśladować mistrzów a raczej starać się zrozumieć ich sposób myślenia. Od pewnego czasu ten proces ułatwiają różnorakie uczelnie, szkoły, kursy czy warsztaty. Podobnie jak co 01

47

Władza obrazów


5shotsmagazine.com


Mariusz Forecki O wolności fotografa

Przed Euro 2012 nie wiedzieliśmy

zumieć sferę piłki nożnej, bo to niby

nazewnictwo. Oczywiście, chodzi tu-

praktycznie nic o UEFA. Dopiero, gdy

nie nasza sprawa, ale to? Chodzi

taj o pieniądze, bo nikt prócz UEFA

zostaliśmy współgospodarzami tej

o kwestię fotografii i fotografowania

nie może zarobić na Euro 2012 i stąd

imprezy, skierowaliśmy uwagę na

wydarzenia takiego, jak minione Euro

wynikło to całe zamieszanie i blokady

potężną organizację, która steruje

2012. Podobno, „oprócz UEFA nikt nie

prawne, których nawet UEFA do koń-

całym światem piłki nożnej nie tylko

może zarabiać na czymkolwiek zwią-

ca nie ogarnia.

w Europie, ale także poza nią.

zanym z Euro lub na sytuacjach, które bezpośrednio wynikają z Mistrzostw”.

Okazało się, że bez wiedzy UEFA nic

Mariusz Forecki (1962) Mieszka i pracuje w Poznaniu. Jest absolwentem Instytutu Fotografii Twórczej Uniwersytetu Śląskiego w Opawie (Czechy). Zajmuje się fotografią społeczną, dokumentuje zmiany zachodzące

w europejskiej piłce nie może się wy-

Przed Mariuszem Foreckim, znanym

darzyć. Wyrósł nam przed oczami

fotoreporterem i dokumentalistą

potężny kolos i dopiero teraz może-

z Poznania, wyrosła wielka ściana za-

my sobie wyobrazić, jak ogromną ma

kazów UEFA, gdy zapytał o możliwość

moc sprawczą i decyzyjną. Pojawiło

wydania albumu, w którym umiesz-

się wiele kontrowersji, rozpoczęło się

czone zostałyby zdjęcia z przestrzeni

dziennikarskie dochodzenie w sprawie

publicznej, zanurzonej w atmosfe-

tajemniczej i zamkniętej na wszelkie

rze Euro 2012. Nie chodziło mu na-

pytania organizacji.

wet o fotografie nowych stadionów czy symboli Mistrzostw, lecz o ludzi,

Tak się dzieje, gdy ktoś narusza naszą

o komunikację i zmianę w funkcjono-

wolność, która dla Polaków stano-

waniu społeczeństwa w czasie tak

wi wartość szczególną, bo przecież

niepowtarzalnego wydarzenia, obej-

nigdy nie mieliśmy jej w nadmia-

Okazało się jednak, że po pierwsze

fotoreportera i jego zaangażowania

– nie można używać znaków zastrze-

w dokumentację społecznej aktywno-

żonych przez UEFA, po drugie – nazw,

ści w przestrzeni publicznej, która jest

związanych z Mistrzostwami, ponie-

5shots.

przecież otwarta, wolna i pełna wspa-

waż prawa do nich są w wyłącznym

niałych przypadków i różnorodności.

posiadaniu UEFA, a po trzecie – nie-

www.forecki.pl

Okazuje się, że UEFA przeholowa-

miłe konsekwencje grożą także za

ła z hegemonią. Można jeszcze zro-

próbę obejścia tych zakazów i okrężne

Jest pomysłodawcą Magazynu Fotografii Dokumentalnej 5klatek.pl oraz wydawnictwa

01

ne ani z prawem autorskim, ani ze zdrowym rozsądkiem. Forecki nie może wydać oficjalnego albumu Euro 2012 i wcale nie chciał tego zrobić. Zadaniem, które postawił przed sobą fotograf, była rejestracja zachowań społecznych w czasie tak dużej imprezy, jak Mistrzostwa Europy. Mało tego, sam kontekst Euro nie jest nawet aż tak istotny, ponieważ chodzi wyłącznie o zmiany, zachodzące w przestrzeni publicznej, oraz o znajdującego się w niej i reagującego na nią człowieka.

mującego swoim zasięgiem cały kraj.

rze. W naszym przypadku chodzi o wolność sztuki, o wolność pracy

w Polsce.

Wygląda groźnie, ale nie jest to zgod-

49

>> Piotr Trębacz

O wolności fotografa


Piotr Trębacz: Panie Mariuszu, czy

ko, ale jeżeli ktoś jest na zrobionym

W obiegu funkcjonuje Street Photo, bo

– nie było Internetu, zdjęcie mogło

może Pan przybliżyć nam sprawę

przez nas zdjęciu rozpoznawalny, nie

jest modne, ale w zasadzie każdy czło-

pojawić się w prasie codziennej lub

Euro 2012 od strony zezwoleń i zaka-

możemy go rozpowszechniać. Z tym

wiek zarejestrowany, pokazany i roz-

w tygodniku, nic więcej.

zów stawianych przez UEFA?

problemem należałoby pójść do nie-

powszechniany stanowi potencjalne

Czy oznacza to, że społeczeństwo

Mariusz Forecki: Tak naprawdę nie

zależnego prawnika, który określiłby

zagrożenie. W tym miejscu pojawia się

było bardziej otwarte na media

ma jeszcze tematu, bo wszystko jest

wszystko, co jest zgodne z prawem.

pytanie o szczerość przekazu i doku-

i nie obawiało się wspomnianej utra-

zawieszone. Skierowałem pytanie do

Obserwujemy, jak prawo jest interpre-

mentację czasów, w których żyjemy.

ty wizerunku?

UEFA i wciąż czekam na odpowiedź.

towane i jak nas ogranicza, bo pojawia

Niby obracamy się w przestrzeni, ale

Wiąże się to z zakazami i z prawem,

Wiemy tylko, że UEFA chce zawładnąć

się coraz mniej fotografii, robionych,

odnoszę wrażenie, że ta przestrzeń

które jest obecnie silnie egzekwowa-

wszystkim, co związane jest z Euro

może nie tyle na ulicach, co w sytu-

zawładnięta jest przez dziwne prawo,

ne. Kiedyś od ludzi, którzy nie chcie-

i na czym ktoś mógłby ewentualnie

acjach, w których bohater mógłby

które nie pozwala na swobodne poka-

li być fotografowani, można było po

zarobić. W tym konkretnym przypadku

mieć coś przeciw.

zywanie tego, co zrobiliśmy.

prostu usłyszeć, żeby im nie prze-

ingerencja posunięta jest zbyt dale-

Istnieje przekonanie, że prawo nigdy

Jak ta kwestia wyglądała przed ro-

szkadzać i nie robić im zdjęć, ale nie

ko, bo fotografie, zrobione w strefie

nie nadąża za sztuką i często dochodzi

kiem 1989?

wiązało się to z żadnymi konsekwen-

kibica i na stadionach w ogóle nie

do impasu w momencie zetknięcia się

Kiedyś nie myślało się kategoriami

cjami prawnymi. Niedawno spotka-

wchodziłyby do mojej prezentacji czy

kontrowersyjnej sztuki z ignoranc-

takimi, jak prawo do wizerunku. Poza

łem się z sytuacją, kiedy ludzie nie

albumu. Jest to jednak dobra okazja

kim prawodawstwem.

tym, póki jesteśmy młodzi, nie przej-

zgadzali się na zdjęcia, bo obawia-

do zastanowienia się nad obszarem,

Tak, pojawia się chęć decydowania

mujemy się wieloma rzeczami, a do

li się, że ktoś zobaczy, jak żyją, jak

w którym poruszamy się jako fotore-

o wizerunku na każdym polu. Sfoto-

prawa podchodzimy z dystansem.

mieszkają, jak coś robią i że to, co

porterzy czy fotografowie.

grafowany człowiek chce mieć moż-

Dopiero, gdy ono się zmienia, a na-

robią jest niezgodne z przepisami. Że

Wydawałoby się, że nie ma gra-

liwość wyrażenia zgody na publikację

sza świadomość wzrasta, zaczynamy

wyjdzie na jaw coś, za co może ich

nic uczestnictwa fotorepor tera

nawet, jeśli znajdował się w obszarze

się obawiać i dowiadywać się różnych

spotkać przykrość ze strony sanepidu

w zdarzeniach, odbywających się

dostępnym dla wszystkich. Doprowa-

rzeczy. Z tego co pamiętam, większy

czy władz. Rozmawiałem z Sołtysem

w przestrzeni publicznej, czy w wyda-

dzi to w końcu do sytuacji, w której nie

problem stanowiło dostanie się do

pewnej wsi i prosiłem o pomoc w do-

rzeniach społecznych, a w tym przy-

będziemy mogli patrzeć, bo przecież

jakiegoś miejsca, niż zgoda na foto-

tarciu do właściciela stada gęsi, który

padku wyrasta ściana zakazów i ktoś

wówczas zapamiętujemy. I jeśli póź-

grafowanie, wyrażona przez osoby

je ubijał i sprzedawał przed święta-

uzurpuje sobie całościowe prawo do

niej opowiemy komuś, co widzieliśmy,

prywatne. Nie myślało się o tym, że

mi troszeczkę nielegalnie. Jeszcze

takiej imprezy, jak Euro 2012.

wyjdzie właściwie na to samo. Myślę,

istnieje prawo do wizerunku, do decy-

w listopadzie powiedział, że załatwi

Ten problem jest dość szeroki – na

że stanowi to zagrożenie dla fotografii,

dowania czy chcemy swój wizerunek

mi to bez problemu. Spotkaliśmy się

przykład kiedy fotografujemy na ulicy,

nadużywane nie tylko przez prawni-

rozpowszechniać czy nie. Ale nie było

w lutym i okazało się, że nie załatwił.

teoretycznie możemy robić wszyst-

ków, co okropnie utrudnia nam pracę.

też wtedy takich narzędzi, jak dzisiaj

Bardzo mnie przepraszał, mówiąc,

01

50

O wolności fotografa


że jest niezwykle trudno, bo wszyscy

„Tęsknię do czasów, kiedy wolności dla fotografów było więcej, choć było jej mniej”

co innego rejestrujemy i pokazujemy,

Granica z reguły budowana jest przez

a co innego robimy na co dzień.

fotografa we własnym umyśle, ponie-

Ludzie chyba boją się kompromitacji

waż często nie wiemy czy ktoś chce

i tego, że zostaną złapani w sytuacji,

być fotografowany, czy nie i boimy się

się zamykają i niechętnie pozwalają

w której prezentują się niekorzystnie?

zapytać. Jest to z reguły myślenie

komuś na pokazywanie, jak żyją na-

Pęd do doskonałości, lansowany przez

błędne – trzeba zapytać, chociażby

się boją i nie zgadzają się na dopuszczanie do prywatności i pokazywanie, jak to robią. Powoduje to, że ludzie

prawdę. Kiedy oglądamy współczesne

fotografia, prawda? Teraz ludzie po-

media, przez pisma kobiece, które

spojrzeniem czy gestem. Tak czy ina-

zdjęcia dokumentalne, zauważamy, że

zamykali się w swoich małych, nie-

twierdzą, że musi się wyglądać jak

czej, odmowa bohatera nie usprawie-

często są ustawiane – bohater zgadza

dostępnych światach.

dwudziestolatka mimo, że ma się pięć

dliwia tego, że nie zrobiliśmy zdjęcia.

się na fotografowanie. Zdarza się, że

Fotografia nie była tak popularna, jak

dych, powoduje, że zamykamy się

Jeżeli jest to ważne dla fotografa,

fotograf pokazuje coś, co może spra-

teraz – robienie zdjęć było czymś wy-

w sobie i staramy się nie pokazywać.

powinien pracować niezależnie od

wiać fotografowanemu przykrość ze

jątkowym. Świadomość, że fotografia

Czy w czasach nieograniczonej wol-

wszystkiego, bo to jest jego misją. Fo-

strony prawnej. Kiedyś fotografowało

może zaszkodzić też była niewielka

ności fotograf sam musi stawiać

tograf społeczny czy dokumentalista

się np. świniobicie i nie stanowiło to

i zawsze wiedziało się, jeżeli fotografia

sobie granice? Kiedy następuje mo-

nie kreuje rzeczywistości, nie ustawia

żadnego problemu – to był niemal-

cokolwiek zmieniła czy na coś wpły-

ment, w którym odkłada się aparat

jej, a raczej uwiecznia to, co spotyka

że standard wśród tematów. Dziś nie

nęła. Dzisiaj jest inaczej – na przykład,

i przestaje robić zdjęcia?

na swojej drodze. Często zdarza się

jest to możliwe – takich tematów już

kiedy u mnie w mieszkaniu popsuł się

Granica jest tylko jedna – kiedy foto-

jednak, że fotografowie aranżują sy-

nie sfotografujemy.

prąd, zatelefonowałem na pogotowie

graf znajdzie się w sytuacji, w której

tuację. Patrzę na fotografię i widzę, że

W niektórych przypadkach ludzie nie

energetyczne. Przyjechali z wysięgni-

jest jedyną osobą, mogącą komuś

bohater wiedział, że fotograf robi zdję-

wiedzą, że popełniają błąd i boją się

kiem, a że mieszkam na poddaszu,

pomóc, z ludzkiego punktu widzenia,

cia, że wszystko jest czytelne, a nawet

złamania prawa.

fajnie wyglądało, jak na poziomie okna

nie powinien fotografować. Inne mo-

pozowane. Często czuję, że sytuacja

Ta wolność, o którą walczyliśmy,

działa się cała akcja. Kiedy zabiera-

menty są zależne od wrażliwości, ale

nie jest do końca szczera. Szczerość

strasznie nas ogranicza, szczególnie

łem się za robienie zdjęć, energetyk

gdy fotograf wytacza sobie granice

w fotografii jest najważniejsza, bez

w fotografii – w dokumencie, w repor-

zawołał do mnie: „Panie, tylko Pan

zbyt wcześnie, jest to wielka strata dla

względu na to czy prawo pozwala czy

tażu, w opowieści o życiu i o człowie-

mi nie rób zdjęcia, bo zaraz będę na

fotografii i dla naszej wiedzy o nas sa-

zabrania. Obraz jest i działa, albo po

ku. To ograniczenie jest tak wielkie, że

facebooku.” Nie założył rękawiczek

mych.

prostu go nie ma. Fotograf jest praw-

tęsknię do czasów, kiedy tej wolności

ani kasku i miał świadomość, że coś

A czy Panu przydarzyła się sytuacja,

dziwy, albo nas wkręca – tak to już

dla fotografów było więcej, choć było

jest nie tak i może mu to zaszkodzić.

w której odłożył Pan aparat i nie ro-

jest w dokumencie.

jej mniej.

Rzeczywistość, którą oglądamy – taka

bił zdjęć?

Wtedy też była chyba większa otwar-

udokumentowana rzeczywistość –

Takie sytuacje na pewno miały miej-

tość społeczna na takie zjawisko, jak

różni się od tej faktycznej. Zupełnie

sce, choć nie pamiętam ich zbyt wiele.

01

51

>> Piotr Trębacz O wolności fotografa


01

52

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

53

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

54

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

55

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

56

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

57

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

58

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

59

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

60

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

61

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

62

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

63

Życie z EURO © Mariusz Forecki


01

64

Życie z EURO © Mariusz Forecki


Tematem pierwszego konkursu na tryptyk jest Ctrl + Alt + Del. Temat konkursu, możecie rozebrać na części pierwsze i złożyć od nowa. Dajcie się ponieść wyobraźni i złamcie wszystkie zasady, pokazując subiektywny punkt widzenia. Nie przesadzajcie z powagą, ale i nie róbcie zbędnych żartów, znajdźcie złoty środek i samym obrazem wytłumaczcie, dlaczego właśnie tak ma być. Technika wykonania fotografii dowolna. Powodzenia! Regulamin i wytyczne konkursu na stronie: www.akademiawidzenia.pl/konkurs

do wygrania!

konkurs! Ctrl+Alt+Del

Fundator nagód: firma Foto7 z Gliwic, dystrybutor produktów Manfrotto

01

65

© Beata Zawrzel


Share your imagination

MANFROTTO 190XPROL Statyw 190XPROB zna chyba każdy. To jeden z tych produktów, które z pewnością przejdą do legendy fotografii. Nowa wersja statyw 190XPROL jest o 18 cm wyższy, zachowując funkcjonalność i możliwości mniejszego brata. Dłuższe nogi zwiększają komfort pracy szczególnie dla wyższych osób, a wielostopniowa regulacja rozstawu nóg umożliwia zejście do zaskakująco niskiego poziomu 8,5 cm wysokości. Dystrybutor: Foto7 | www.foto7.com.pl

164 cm

8,5 cm

5 kg

2 kg

Manfrotto Seria 190


Na granicy

W lutym w Łęknicy oraz w Bad Mu-

analizowaliśmy je aż do niedzielne-

waliśmy albumem pt.: „I love Poland”.

skau zorganizowaliśmy warszta-

go południa. Każdy z uczestników

Dokonując wyboru zdjęć na łamach

ty fotografii street photo (fotografii

przedstawił kilkanaście wybranych

magazynu chcieliśmy pokazać, jak

ulicznej) z elementami fotografii do-

fotografii, poprzedzając swój pokaz

wiele może być sposobów widzenia

kumentalnej pod hasłem: „Na gra-

krótkim wprowadzeniem do zreali-

i fotografowania tego samego miejsca.

nicy”. Założeniem spotkania było

zowanego tematu. Na zakończenie

przyjrzenie się temu niegdysiejszemu

wszyscy otrzymali certyfikaty uczest-

Zapraszamy na kolejne warsztaty

miastu, podzielonemu obecnie rzeką

nictwa oraz moją najnowszą książ-

tematyczne już wkrótce!

Albo w niemieckim miasteczku

pomiędzy dwa państwa, i przekona-

kę pt.: „W pracy”. Autorów zestawów

gdzieś na wschodniej rubieży?

nie się, co w aspekcie kulturowym

zdjęć, które najbardziej przypadły

może oznaczać takie sąsiedztwo. Zo-

nam do gustu dodatkowo uhonoro-

Warsztaty

Co może być interesującego w małym polskim mieście, leżącym na granicy z Niemcami?

Niegdyś jedno miasto podzielone przez rzekę, gdzie centrum znajdowało się na zachodnim

baczyliśmy największe targowisko na

brzegu Nysy, a na wschodnim roz-

naszej zachodniej granicy, zaobser-

ciągały się łąki, pola uprawne i lasy. Okazuje się, że to niezwykłe miasto

wowaliśmy, jak ono działa i kto na nim

o dwóch nazwach, przedzielone

handluje. W Bad Muskau wzięliśmy

granicą państwa, jest miejscem,

udział w wielkiej paradzie, wieńczącej

w którym bardzo wyraźnie widać wyodrębnienie dwóch bardzo różniących się od siebie kultur, które mimo otwarcia gra-

>> Mariusz Forecki

okres karnawału. Trzynastu fotografów starało się

nicy przed kilkoma laty wcale się

zmierzyć z tematem „Na granicy”.

nie przenikają.

W sobotę wieczorem zaczęliśmy oglądać zestawy zdjęć. Z krótką przerwą na niezbędną dawkę snu

01

67

Na granicy


01

68

Na granicy Š Jolanta Emerli


01

69

Na granicy © Łukasz Śliwka


01

70

Na granicy Š Piotr Dymus


01

71

Na granicy Š Agrymir Iwicki


01

72

Na granicy Š Adrian Wykrota


01

73

Na granicy © Katarzyna Koćwin


01

74

Na granicy Š Agrymir Iwicki


01

75

Na granicy Š Agrymir Iwicki


01

76

Na granicy Š Maciej Bogdanowicz


01

77

Na granicy Š Waldemar Lamparski


01

78

Na granicy Š Adrian Jaszczak


01

79

Na granicy Š Katarzyna Urbanek


01

80

Na granicy Š Marcin Parol


01

81

Na granicy Š Jolanta Emerli


01

82

Na granicy Š Marcin Parol


01

83

Na granicy Š Piotr Dymus


01

84

Na granicy © Michał Pawełczyk


01

85

Na granicy Š Piotr Dymus


01

86

Na granicy Š Adrian Jaszczak


01

87

Na granicy Š Adrian Jaszczak


01

88

Na granicy Š Artur Stefanowski


01

89

Na granicy Š Agrymir Iwicki


01

90

Na granicy Š Waldemar Lamparski


Adam Łakomy eXtreme

Adam Łakomy Specjalizuje się w fotografii sportów ekstremalnych, zajmuje się także reportażem, dokumentem i fotografią artystyczną. Jeździ na deskorolce, rowerze (downhill), nartach i snowboardzie. Prowadzi warsztaty fotografii sportów ekstremalnych i warsztaty fotografii otworkowej. Jest także redaktorem naczelnym Triker Magazine, poświęconego

Sporty ekstremalne są w naszym

uprawianie. Dużo ludzi nie zdaje sobie

niśmy zwrócić szczególną uwagę na

sportom ekstremalnym.

kraju stosunkowo nowe – bardzo dy-

sprawy z tego, że aby zrobić dobre

uchwycenie właściwego momentu,

namiczne i przede wszystkim niebez-

zdjęcie, trzeba się naprawdę nieźle

kadrowanie oraz usunięcie ze zdjęcia

pieczne, przez co stały się niezwykle

namęczyć i sporo główkować, by zna-

niepotrzebnych elementów już na eta-

„modne”, co doprowadziło do przesytu

leźć idealny kadr, z którego będziemy

pie jego wykonywania.

zdjęć o tej tematyce w Internecie, cza-

w stu procentach zadowoleni.

www.adamlakomy.blogspot.com

sopismach i telewizji.

01

Podczas przeglądania i obróbki zdjęć

Sprzęt, wykorzystywany do fotogra-

z zawodów rowerowych zauważyłem,

Nie ma co się oszukiwać, fotografia

fowania sportów ekstremalnych,

jak bardzo przeszkadzają w odbiorze

sportów ekstremalnych jest niekiedy

jest bardzo ważny, natomiast tak, jak

uwiecznione na nich bannery rekla-

bardziej niebezpieczna, niż samo ich

w każdej dziedzinie fotografii, powin-

mowe i kibice, którzy niszczą dynami-

91

© Adam Łakomy


kę zdjęcia, utrudniając oglądającemu

kolejne zmagania rowerowe – tym

nie widać było tych wszystkich niepo-

nie było trudne do zrobienia, jednak

skupienie uwagi na zawodniku, pró-

razem Downhill Contest w Wiśle na

trzebnych elementów, ale na dodatek

odnalezienie się w zaistniałej sytu-

bującym wpasować się w bandę, aby

górze Stożek. Powiem szczerze, chyba

przez drzewa przebijał się delikatny

acji wymagało trochę doświadcze-

przy dużej prędkości nie wylecieć

nigdy nie musiałem tyle kombinować,

pas światła o szerokości około me-

nia. Konieczne było szybkie i sprawne

z trasy. Mimo korzystania z jasnych

żeby zrobić zdjęcie bez kibiców i bez

tra, podczas gdy cała reszta scenerii

wykonanie szeregu czynności – od

obiektywów stałoogniskowych, ce-

bannerów, nie mając w swoim wypo-

pozostawała w cieniu. Usiadłem na

odpowiedniego zmierzenia światła

chujących się bardzo małą głębią

sażeniu karabinu maszynowego. Za-

pieńku i zastanawiałem się nad ideal-

w ciemnym lesie i złapania ostrości

ostrości, takich detali nie udaje się

wody zazwyczaj odwiedzane są przez

nym ujęciem. Zawodnicy pokonywali

na obszar oświetlony promieniem

w pełni wyeliminować.

trzypokoleniowe rodziny, które stoją

ten odcinek bardzo szybko, wobec

słońca, po poprawne skadrowanie

akurat w tych miejscach, w których

czego niezwykle trudnym okazało się

i uchwycenie odpowiedniego momen-

chcielibyśmy fotografować.

złapanie ridera w strumieniu świa-

tu, w którym to zawodnik patrzył pro-

tła. Jednak gdy tylko zauważyłem,

sto w obiektyw.

Po przejrzeniu kilku kolejnych „bannerowo-rowerowych” zdjęć postanowiłem podjąć wyzwanie fotograficzne,

Po trzykrotnym zejściu ze Stożka

mające na celu zrobienie zdjęcia, któ-

z 40-kilogramowym sprzętem na ple-

re nie będzie wyglądało na zrobio-

cach, zaczynałem mieć dosyć. Jednak

ne podczas zawodów. Spakowałem

pokonując trasę po raz kolejny zauwa-

zatem swoje zabawki i ruszyłem na

żyłem miejsce, w którym nie tylko

01

że zbliża się zawodnik, wyprzedziłem własny refleks emerytowanego szachisty o 1/2000s i nacisnąłem spust migawki. Na pierwszy rzut oka zdjęcie

92

>> Adam Łakomy

© Adam Łakomy


01

93

© Adam Łakomy


01

94

© Adam Łakomy


01

95

© Adam Łakomy


01

96

© Adam Łakomy


01

97

© Adam Łakomy


01

98

© Adam Łakomy


01

99

© Adam Łakomy


01

100

© Adam Łakomy


01

101

© Adam Łakomy


Get the Big Picture

Vancouver, BC by Michael Franz

Załóż swój aparat na EPIC Pro i stwórz panoramę o niezwykłej rozdzielczości i ostrości. Dołączony program GigaPan Stitch automatycznie łączy setki zdjęć w jedno. Eksportuj gotowe obrazy na GigaPan.com, przeglądaj, udostępniaj i dziel się z innymi.

gigapan.com.pl


Sebastian Michałuszek

Nietrudno zauważyć rosnącą po-

tek racjonalnego wykorzystania tego

pularność aplikacji, takich jak cho-

narzędzia datujemy już na X w. n. e.,

ciażby Instagram czy Hipstamatic,

kiedy to arabski fizyk i matematyk

w telefonach komórkowych. Ciekawe

Ibn al-Haytham (znany także jako

i zastanawiające jest to, że stają się

Alhazen) zauważył, że do powstania

one popularnym środkiem wyrazu

obrazu wystarcza mała dziurka w za-

artystycznego również dla wielu zna-

mkniętym pudełku, przez którą wpa-

nych fotografików. Przyglądając się

dający obraz załamuje się i wyświetla

estetyce zdjęć, wykonanych za pomo-

po przeciwnej stronie pudełka. Dal-

cą tego typu oprogramowania, moż-

sze eksperymenty z tym zjawiskiem

na skojarzyć je z obrazami, znanymi

pozwoliły naukowcom m. in. na ob-

wcześniej z aparatów Łomo, Polaroid

serwację słońca. Artyści natomiast

Mieszka i pracuje w Gliwicach. Jest absol-

czy kamery otworkowej. Uświadamia

– głównie w okresie Renesansu – uży-

wentem Wydziału Artystycznego Uniwersy-

nam to potrzebę poszukiwania w foto-

wali namiotu, w którym znajdowała

grafii odmiennych, często niszowych

się skrzynka z przysłanianym obiek-

roku kieruje gliwicką grupą fotograficzną

środków ekspresji – nawet takich,

tywem, do rysowania pejzaży.

„Aczkolwiek”, z którą obecnie realizuje pro-

funkcjonujących na poziomie aparatu

Światło w puszce

Sebastian Michałuszek (1977)

tetu Śląskiego. Prowadzi warsztaty z grafiki warsztatowej, rysunku i malarstwa. Od 2007

jekt „Portret gliwiczan”.

wbudowanego w telefon komórkowy.

www.sebastianmichaluszek.blogspot.com

01

103

W połowie XIX wieku szkocki naukowiec Sir David Brewster za pomo-

Jednym z najważniejszych, histo-

cą camery obscura po raz pierwszy

rycznych dla fotografii, wynalazków

zarejestrował obraz na materiale

jest z pewnością camera obscura

światłoczułym, stając się prekurso-

(dosłownie: „ciemny pokój”). Począ-

rem i twórcą fotografii otworkowej.

Światło w puszce


Ta, wydawać by się mogło, archaiczna

kim, malarskim rysunkiem kształ-

ekspozycji, długie czasy naświetlania,

technika rejestracji obrazu, od prze-

tów, bądź dorównuje ostrości optyki

cierpliwość i wyciszenie, kontempla-

szło 150 lat znajduje coraz większe

obiektywów. Powstałe obrazy moż-

cja tematu oraz sam proces wywoły-

rzesze entuzjastów.

na utrwalić za pomocą dostępnych

wania powstałych zdjęć budują nastrój

nośników fotograficznych – tradycyj-

magii i wyjątkowości, gdyż fotografia

nej kliszy filmowej, emulsji światło-

otworkowa w szczególny sposób od-

czułej czy papieru fotograficznego.

daje naturę zmienności świata i w od-

Ze względu na niewielkie średnice

różnieniu od innych technik, pozwala

otworków czasy naświetlania zazwy-

śledzić strukturę czasu i przestrzeni.

Żeby zrozumieć wyjątkowość tego rodzaju fotografii oraz samo zjawisko powstawania obrazu fotograficznego przy użyciu kamery otworkowej, należy w tym miejscu w kilku zdaniach omówić jej cechy charakterystyczne. Aparaty otworkowe wykonywane są z niewielkich rozmiarów pudełek lub pojemników z małą dziurką. Spotkać można również konstrukcje większego formatu – np. zaciemniony pokój z otworkiem w oknie lub karton po

czaj są długie (od jednej sekundy do kilku godzin). Posługiwanie się aparatami otworkowymi, rejestrującymi obrazy bez możliwości dokładnej kontroli kadru, ma istotny wpływ na odmienne wyczucie przestrzeni, kształtu oraz samego tematu fotografii.

pralce. Obraz rzeczywistości, kre-

Proces powstawania zdjęć, otrzymy-

owany za pomocą takiego aparatu,

wanych za pomocą aparatów otwor-

zachowuje głębię ostrości od począt-

kowych, wydaje się być nostalgicznym

ku do końca rejestrowanej przestrze-

przypomnieniem misterium warsztatu

ni, jednak, w zależności od jakości

pracy pierwszych fotografów. Przy-

i wielkości otworka, cechuje się mięk-

gotowanie aparatu, dokładny pomiar

01

>> Sebastian Michałuszek

104

Światło w puszce


01

105

Š Martyna Bednarek


01

106

© Asia Kowalczyk


01

107

(po lewej) © Krzysztof Glistak, (po prawej) © Asia Kowalczyk


01

108

Š Kamil Turski


01

109

Š Martyna Bednarek


01

110

Š Karolina Rutkowska


01

111

Š Kamil Turski


01

112

© Asia Kowalczyk


01

113

Š Marcelina Kaczor


Zbigniew Wielgosz Kwiaty

szlachetnej – tak zwanej – gumie. Po początkowym okresie nawiązywania do fotografii piktorialnej, w swoich najnowszych pracach, poprzez radykalną ingerencję w strukturę obrazu, autor osiąga zaskakujące efekty. Już

fotografie

na etapie pomysłu założeniem jest,

Zbigniewa Wielgosza z cyklu

że końcowa praca będzie wynikiem

„Flowers”, wykonane w technice

spontanicznego, nieprzewidywalnego

szlachetnej – tzw. „gumie wiedeń-

do końca działania. Otrzymane obra-

skiej”, pięcio- i czterowarstwowe, na

zy cechuje unikatowy, niepowtarzal-

papierze akwarelowym Hahnemueh-

ny charakter.

Przedstawiamy

le Cornwall mat. 450 g., z użyciem pigmentów naturalnych. Oryginalne prace wykonane są w formacie 33x46 cm, na papierze akwarelowym 47x58cm. Z jednego negatywu wykonanych jest 8 egzemplarzy, z których każdy jest unikatowy. Fotografia cyfrowa, umożliwiająca natychmiastową poprawę i perfekcyjną reprodukcję wykonanego zdjęcia,

Chromianową technikę fotograficzną, tzw. „gumę”, zalicza się do technik szlachetnych w fotografii artystycznej. W latach pięćdziesiątych dziewiętnastego wieku zaczęto intensywnie pracować nad techniką fotografii barwnej. Podczas wielu prób z pigmentami, gumą arabską i dwuchromianami, w 1854 roku Poitevin wynalazł litograficzną technikę „gumy”.

pozostawia pewien niedosyt, dlatego

Do otrzymania obrazu wykorzystuje

Zbigniew Wielgosz eksperymentuje,

się światłoczułość roztworu dwuchro-

wykorzystując techniki szlachetne

mianu amonu oraz gumy arabskiej,

w poszukiwaniu możliwości kreatyw-

jako koloidu organicznego. Papier

nego, indywidualnego oddziaływania

akwarelowy, pokryty takim roztwo-

na powstający obraz. Ostatnie lata

rem. naświetla się światłem słonecz-

to intensywna praca autora w naj-

nym przez negatyw. Po wywołaniu,

trudniejszej fotograficznej technice

czyli rozpuszczeniu w wodzie emulsji,

01

114

© Zbigniew Wielgosz


otrzymuje się gotową pracę. Guma

nej czterowarstwowej gumy barwnej

W związku z tym, powstałe z tego sa-

Zbigniew Wielgosz – członek

barwna polega na wielokrotnym na-

zajmuje od czterech do pięciu dni

mego negatywu odbitki, mogą bardzo

Związku Polskich Artystów Foto-

świetlaniu kolejnych warstw, zabar-

i wymaga przeprowadzenia oko-

różnić się między sobą i dlatego każdą

wionych pigmentem.

grafików, absolwent Politechniki

ło trzydziestu operacji. Im więcej

należy traktować jako oryginał. Trwa-

Jest to opis w wielkim skrócie

warstw, tym proces ten trwa dłużej.

łość obrazów, wykonanych tą techni-

i bardzo pobieżny. W rzeczywistości

Obraz, podczas wywoływania wodą

ką, wynosi setki lat.

technika gumy jest niezwykle cza-

i pędzlem, nieustannie się zmienia

so- i pracochłonna. Wykonanie jed-

i zależy w dużej mierze od autora.

>> Zbigniew Wielgosz

Poznańskiej, zajmuje się fotografią reklamową i artystyczną w szlachetnych technikach fotograficznych. Uczestniczył w licznych wystawach fotograficznych w kraju i za granicą. Prowadzi internetową galerię fotograficznych technik szlachetnych. www.fotoartgallery.net

PhotoCollection to internetowa galeria fotografii kolekcjonerskiej, wypożyczalnia fotografii i księgarnia. Prace znajdujące się w Galerii mogą stać się początkiem lub uzupełnieniem kolekcji, oryginalną ozdobą wnętrza, czy cennym prezentem o wartości artystycznej. Niewielkie nakłady prac gwarantują wyjątkowość kolekcji. Galeria uzyskała rekomendację Związku Polskich Artystów Fotografików. www.photocollection.pl

01

115

© Zbigniew Wielgosz


01

116

Š Zbigniew Wielgosz


01

117

Š Zbigniew Wielgosz


Muskauer Park Warsztaty z cyjanotypii w Bad Muskau 17-19 maja 2013

Wśród fotografów na całym świecie, renesans przeżywają fotograficzne techniki alternatywne, takie jak ręczne pokrywanie papierów emulsją srebrową, fotografia otworkowa, transfer polaroidowy, techniki szlachetne i wiele innych umożliwiających indywidualną, artystyczną ingerencję w obraz fotograficzny. Warsztaty z fotograficznej techniki cyjanotypii, pozwolą Wam poczuć magię i urok zdjęć wykonywanych technikami z początków istnienia fotografii. Zapisy i informacje: www.akademiawidzenia.pl/warsztaty

01

118

Warsztaty w Bad Muskau © Zbigniew Wielgosz




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.