Wstępniak
„Na końcu drogi jest początek z którego wystartowałeś. Teraz widzisz, ile się zmieniło. Na końcu drogi jest nowy początek. Teraz widzisz, ile jeszcze jest przed Tobą” Cóż by powiedzieć bardziej trafnego w pierwszych słowach nowego, październikowego numeru. Numeru, który zaprasza zarówno do artykułów radosnych, by rozluźnić się w tą rozpoczynającą się jesienną porę, jak i również artykuły pełne przemyśleń i powagi. Październik był dla naszego Hufca miesiącem dyskusji, zmian, wielu podjętych decyzji i wyzwań. Oby kolejne dwa lata były dla naszej komendy czasem zmian, ale tylko na lepsze, zrealizowanych zadań, wyzwań i radości z pełnionej służby.
Zapraszamy do lektury, nasz drogi Hufcu!
Redaktor Naczelna pwd. Aniela Bożejewicz
Wywiad z nowym Komendantem Hufca ZHP Toruń MB.: Jak się zaczęła Druha przygoda z harcerstwem? AM.: Moje pierwsze zetknięcie się z harcerstwem, a dokładnie z gromadą zuchową było w szkole podstawowej w Chełmży. Byłem na kilku zbiórkach, ale gromada przestała działać i ta moja przygoda się zakończyła. Nie pamiętam zbyt wiele z tych zbiórek, ale zapewne mi się podobały. Prawdziwą przygodę z harcerstwem rozpocząłem dopiero w Toruniu, w czasie nauki w liceum technicznym. Poznałem wtedy Druha Łukasza Racławskiego, który wprowadził mnie w ten magiczny świat. Na przerwach (czasami i w czasie lekcji) opowiadał o harcerstwie, potem zabierał mnie na rajdy na Barbarce, biwaki 86 TDH. Zobaczyłem inny świat, pełen radości i przyjaźni. Bardzo mnie to wszystko wciągnęło. Zostałem członkiem patrolu wędrowniczego "Altair", potem przybocznym 17 TDH, pierwsze ważne funkcje, które objąłem to kwatermistrz biwaku w Silnie i komendant Rajdu Pieczonego Ziemniaka. MB.: Jak Druh myśli, dlaczego warto być harcerzem? AM.: Harcerstwo kształtuje nasz charakter, rozwija nasze zainteresowania. W harcerstwie znajdziemy przyjaciół i poprzez realizowanie zadań lepiej poradzimy sobie w dzisiejszym świecie. Dlaczego warto być harcerzem? Dlatego, że harcerstwo zmienia nas na lepszych ludzi. W harcerstwie znajdziemy przyjaciół i poprzez realizowanie zadań zdobędziemy doświadczenie, wiedzę, dzięki którym staniemy się zaradniejszymi ludźmi.
MB.: Co skłoniło Druha do zostania Komendantem Hufca? AM.: Tak naprawdę nigdy o tym nie myślałem, żeby dążyć do tego, by być kimś ważnym, a tym bardziej komendantem hufca. Takich marzeń nie miałem. Działając jako komendant szczepu i drużynowy chciałem działać i robić coś dla innych. Wpadłem na pomysł by zorganizować Turniej Halowej Piłki Nożnej. Impreza ta bardzo dobrze przyjęła się w naszym środowisku. Dużym wyzwaniem była dla mnie organizacja trasy na Złazie w czasie obchodów 90-lecia harcerstwa w Toruniu. Właśnie to moje zaangażowanie było powodem, że zauważyła mnie Druhna Lidka, która zaproponowała mi wejście do komendy. Było to wtedy dla mnie coś nie wyobrażalnego. Na zjeździe wyborczym dowiedziałem się, że mam być zastępcą komendanta do spraw organizacyjnych. Pamiętam to jak dzisiaj. Nie wiedziałem jaką mam podjąć decyzję. Zdecydowałem się i przez 4 lata pracowałem na tej funkcji. Po tym okresie przyszedł czas następnych wyborów. Do ostatnich chwil nie wiedziałem czy chcę kandydować i pełnić tak ważną i odpowiedzialną funkcję. Tak miało być. Zostałem komendantem hufca.
MB.: Jakie jest Druha motto życiowe? AM.: „Mniej gadać, więcej działać” oraz „mieć optymistyczne podejście do wszystkiego i być przyjaźnie nastawionym”. MB.: Jakie jest Druha największe marzenie? AM.: Moje największe marzenie się już spełniło mam wspaniałą żonę. Oczywiście jak każdy człowiek mam jeszcze wiele marzeń, ale może nie będę o nich mówił, bo się jeszcze nie spełnią. Druhu Komendancie w imieniu Redakcji życzę wielu sukcesów harcerskich oraz spełnienia marzeń życiowych . Z harcerski pozdrowieniem Czuwaj! pwd. Monika Bukowska Serdecznie Dziękuje Czuwaj! hm. Artur Majerowski Komendant Hufca ZHP Toruń
Czuwaj !
Nowa komenda - nowi my?
Przepis na jesienny wieczór Podczas jesiennych wieczorów, kiedy pogoda nie zachęca nas do spędzania czasu poza domem mamy chęć spędzić czas w domu, z rodziną, ciepłą herbatą w ręku oglądając dobry film.
Gdy za oknem pada deszcz, spadają liście z drzew, a temperatura idzie w dół mamy szczególną ochotę na rozgrzewające napoję i kawałek dobrego ciasta. Podam wam kilka propozycji, które spełniają te kryteria. Przygotowanie:
1. Ciastem, które idealnie wkomponuje się w jesienną aurę jest szarlotka. Ciasto: 3 szklanki mąki 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 szklanka drobnego cukru 1 cukier wanilinowy 250 g zimnego masła roślinnego (może być masło lub margaryna) 4 jajka Jabłka: 2 kg jabłek (najlepiej szara reneta albo antonówka) około 12 łyżeczek cukru 1 cukier waniliowy 5 -10 dag rodzynek
.
Obrać jabłka, pokroić na niewielkie kawałki i razem z cukrem oraz cukrem wanilinowym lekko podsmażyć, tak aby się nie rozpadły. Dodać rodzynki i cynamon. Przesiać mąkę razem z proszkiem do pieczenia bezpośrednio na stolnicę. Dodać 3/4 szklanki cukru oraz cukier wanilinowy i masło. Całość posiekać. Dodać 3 żółtka i 1 całe jajko. Zagnieść szybko ciasto i podzielić na 2 części. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na godzinę. Jedną część ciasta rozwałkować (najlepiej pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia) i przełożyć do prostokątnej formy. Odkleić wierzchnią warstwę papieru.
2. Dobry film to podstawa. Wybraliśmy coś dla każdego. Dla tych, którzy lubią się śmiać: Komedia obyczajowa - „Jasminum”Do nietypowego klasztoru, gdzie każdy mnich ma swój własny zapach, przyjeżdża konserwatorka malarstwa z 5-letnią córką. Goście zaburzą panujący tam spokój. Komedia, a jednocześnie biografia„Nietykalni”- Sparaliżowany milioner zatrudnia do opieki młodego chłopaka z przedmieścia, który właśnie wyszedł z więzienia. A coś innego? Propozycja dla miłośników komedii romantycznych to „Preety Woman” Biznesmen Edward płaci Vivian za tydzień spędzony w jej towarzystwie.
Wstawić do lodówki. Białka z 3 jaj ubić na pianę, następnie stopniowo dodawać resztę- 1/4 szklanki cukru, ciągle ubijając, aż piana będzie sztywna i błyszcząca. Piekarnik rozgrzać do 175 stopni. Formę z ciastem wyjąć z lodówki, wyłożyć jabłka, a następnie przykryć ubitą pianą z białek. Na wierzch położyć drugą część rozwałkowanego ciasta. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 1 godzinę (gdyby w trakcie pieczenia wierzch za bardzo się zrumienił, położyć kawałek folii aluminiowej). Po upieczeniu posypać cukrem pudrem 1 łyżeczką cynamonu.
3. Pamiętaj, aby otulić się ciepłym kocem.
Dramat- „Ojciec chrzestny”- Opowieść o nowojorskiej rodzinie mafijnej. Starzejący się Don Corleone pragnie przekazać władzę swojemu synowi. Jeśli ktoś preferuje kino familijne to proponujemy „Mój przyjaciel Hachiko”Profesor Parker Wilson poszukuje domu dla bezdomnego psa. Wkrótce między nim, a zwierzęciem rodzi się więź.
4. Gorąca herbata z odrobiną soku malinowego lub miodu, która jeszcze bardziej rozgrzewa na pewno poprawi jesienny humor. Jeśli wykonacie w odpowiedniej kolejności każdy z punktów przyjemny wieczór macie gwarantowany. Artykuł stworzyła: Druhna Jagoda Żórawska
Jak spędzają jesienne dni mieszkańcy Torunia Pani Sylwia Wraz z moją rodziną gry planszowe to podstawa . Monopol to super sprawa na wieczór czas leci szybko i z uśmiechem na twarzy lecz musimy pamiętać o zmianach gry, bo może Nam się to za szybko znudzić.
Pani Monika Póki słońce świeci korzystam ze spacerów z bliskimi. Bardzo fajnym pomysłem jest zbieranie kolorowych liści, z których można zrobić piękny bukiet na stół , albo kasztanów i żołędzi, z których wyczaruje wraz ze swoimi pociechami wesołe ludziki.
Pan Adam Dobra lektura to jest to. Uwielbiam zanurzyć się w książce na długo tylko wtedy musze spędzić w bibliotece trochę dłuższego czasu by nie wybrać pierwszej lepszej książki. Przy tym ciepła kawa i świat staje się od razu inny, bardziej kolorowy. Polecam to na prawdę wszystkim.
Pani Adrianna Uwielbiam chodzić na siłownie a w czasie jesiennym i zimowym spędzam tam jak najwięcej czasu by nie nudzić się w domu . Spotykam się tam ze znajomymi więc mam motywacje by tam iść jak i spalić kalorie. Jest to super sposób na jesienne popołudnia. Wsiąść w samochód i wymęczyć się na siłowni gdzie zapomina się o wszystkim na dodatek gdy się ćwiczy produkują się hormony szczęścia
Pani Małgorzata Uwielbiam robić na drutach. Jest to bardzo pracochłonne więc poświęcam temu dużo czasu a na dodatek mogę zrobić sobie świetny szalik lub saszetkę na długopisy. Wywiady stworzyła: Druhna Agnieszka Śmigielska
Drużyna jako zespół Co oznacza, kiedy mówi się „drużyna harcerska”? To po prostu grupa dzieci w sekcjach takich, jakie zorganizowali liderzy? Dlaczego jesteśmy razem w drużynie? Nie ma to głębszego sensu? Niektóre drużyny nie mają podziału na zastępy harcerek i zastępy harcerzy i mają ku temu swoje powody. Trudno mieć dwa zastępy w drużynie, gdzie jest tylko ośmioro harcerzy. Jednak to nie przeszkadza, żeby był jeden. Kto nie doświadczył tego, co to znaczy być rzeczywistym członkiem drużyny, ten wiele stracił. Na pewno jest już na świecie wielu harcerzy, którzy spotkali się z jedną z nowoczesnych odsłon, mówiących o tym, że drużyna jest ważna. Dlaczego? Spróbujmy zastanowić się nad tym, co sprawia że zgrupowania harcerzy lub harcerek tworzą drużynę. Każdy pomyśli, że są to głównie wspólne spotkania harcerskie, nazwa i okrzyk. Jeśli uważasz, że trochę więcej, to z pewnością pamiętasz również, że możecie mieć swój proporzec, swoją ścianę w harcówce lub kronikę. Ale myślisz, że to jest wszystko, by zachęcić was trochę do bandy dzieciaków? Nie mogę się dziwić nikomu, kto odpowie, że nie. Zanim przeczytasz dalej, postaraj się pomyśleć, co jeszcze tworzy drużynę, i zapisz to. Przygotujcie sobie swoją listę w domu lub każdy sam na spotkaniu. Następnie usiądźcie razem i przedyskutujcie je. Zacznijcie od ostatnich, które w szczególności was zainteresowały. Następnie poproś grupowego przywódcę lub lidera, do udziału w tym programie. Pomoże ci jeśli nie będziesz wiedzieć co robić, i także bardzo lubi słuchać waszych pomysłów. Teraz możecie czytać dalej. Pojawiły się na waszej liście te przykłady? „koleżeństwo, współpraca, duch zespołu, spotkania poza zbiórkami, projekty społeczne, długotrwałe przyjaźnie, wsparcie, zrozumienie, zespół, przebaczenie, kiedy coś jest przygotowane, realizacja.” Jeśli nie, to porozmawiaj o tym z drużyną, dlaczego. A jeśli tak, dotyczą twojej drużyny (lub części zespołu, która uczestniczy w spotkaniach społecznych)? Zwróćcie się do lidera lub drużynowego, niech wyrazi także swoją opinię.
Czy uważasz, że powinniście się w czymś poprawić, udoskonalić? Spójrzcie dalej. Ponieważ nie jest to łatwe, popatrzcie na kilka zaproponowanych gier i zadań, które możecie wykonać ze swoją drużyną, a pomogą wam. Jaki jest sens słów „Drużyna jako zespół”? Pod warunkiem, że uczestniczyliście nieraz w skautowych zawodach, pewnie jako prowadzący mówiłeś, że się musicie zachowywać jako zespół. Naprawdę wiedzą co to znaczy? Wybierz jedną z następującej listy, co z was tworzy zespół.
1. Wierzymy sobie. 2. Wszyscy jesteśmy dla siebie dobrzy. 3. Każdy jest w czymś najlepszy i ich umiejętności mogą być wykorzystane w odpowiednim momencie. 4. Nie zazdrościmy sobie. 5. Jesteśmy wszyscy w podobnym wieku. 6. Nigdy się nie kłócimy. 7. Kiedy coś pójdzie nie tak, potrafimy się do tego przyznać. 8. Razem jesteśmy znacznie lepsi, niż każdy z osobna. 9. Nie ma wśród nas nikogo mniej przydatnego od innych. 10. Jeśli komuś coś nie idzie to pomagamy sobie wzajemnie. 11. Mamy między sobą opiekuna, który pomaga nam podejmować decyzje i prowadzi nas.
Wiadomość do Pana Wiatru Zadaniem waszym jest zebranie liści wielkości strony z zeszytu z wysokości co najmniej pięciu metrów. Jeśli jest was w drużynie więcej niż 6, to do ok. siedmiu metrów. Nie wolno wspinać się samemu, ale wchodzić i wspinać się razem. Nie używajcie też do pomocy drzew ani budynków. W przeciwnym razie możecie sobie pomóc jakkolwiek. Na wykonanie zadania macie najwyżej 45 minut i potem następuje ocena lidera lub drużynowego. Po zakończeniu zadania posprzątajcie po sobie dokładnie wszystko czego używaliście.
Gotowanie „upośledzonych” Gra jest odpowiednia na wyprawy. Jeśli chcesz grać na spotkaniu, umówcie się wcześniej co będziecie gotować i co kto przynosi. Niech każdy członek drużyny wylosuje jedną z karteczek: ślepy, nie może używać prawej ręki, nie może używać lewej ręki, skoki tylko na jednej nodze, nie może się zginać, alergik- nie może dotykać niczego metalowego, chory- nie może dotykać jedzenia (jeśli jest was w drużynie więcej, przygotujcie karteczki podwójnie) Zadaniem drużyny jest ugotowanie potrawy. Mielibyście ugotować coś co najmniej tak trudnego, jak zazwyczaj gotujecie na swoich wyprawach (np. gulasz lub makaron z sosem). Jeżeli jesteście na wyprawie, spróbujcie gotować nad ogniskiem.
Zdalne rysowanie Przygotuj dobry pisak do rysowania i 4 sznurki o 70 cm długości. Przymocuj sznurki na pisaku tak, aby gdy napniemy sznurki z czterech stron pisak mógł stać pionowo i rysować. Z tak przygotowanym pisakiem napiszcie na kartce nazwę swojej drużyny, każdy członek drużyny musi trzymać jeden koniec sznurka. Spróbujcie także narysować zwierzę lub roślinę od której się nazwaliście. Jeżeli jest was więcej podzielcie się na zespoły. Możecie też zrobić 3 sznurki albo 5. Przyłączcie się wszyscy.
.
Bo przecież chce się żyć
Bez cukru, proszę !
Szukajmy Gdy mieliśmy kilka lat wszystko nas interesowało. Nie umieliśmy tego nazwać, ale przyciągało nas z niezwykłą siłą. Chcieliśmy wiedzieć co to jest i jak działa. Od tego czasu technika poszła naprzód i okazało się, że cała wiedza jest na wyciągnięcie ręki. W międzyczasie jednak wyszliśmy z wózka i nasze dłonie przestały sięgać po cokolwiek.
Na każdym kroku słyszymy, że poprzednie pokolenie było inteligentniejsze, pilniejsze... I choć na lekcję uczyło się z podręcznika, a nie z bezbrzeżnego Internetu, to byli lepszymi uczniami. Nie wiem jacy byli „tamci”, ale wiem jaka jestem ja. Wiem na przykład, że wystarczy wstukać zaledwie parę liter na klawiaturze by dowiedzieć się tysiąca ciekawych rzeczy.
A tymczasem spędzam godzinę przeglądając strony z memami lub czytając przypadkowy artykuł, który pojawił mi się na Facebookowym wallu. Ale przychodzi moment otrzeźwienia, w którym uświadamiam sobie jak małym człowiekiem jestem. W Internecie jest tyle wartościowych danych, a ja wykorzystuję go do takich bzdur. Oglądam to co wszyscy. Nie szukam i nie pytam.
A tymczasem wystarczy zwykła, dziecięca wręcz ciekawość. Dlaczego człowiek ziewa? Jak lepić z papieru mache? Kto wygrał w tym roku Nobla z fizyki i dlaczego schował się w szwajcarskich górach?
Narzekamy, że nigdy nie lubiliśmy chemii, bo mieliśmy słabych nauczycieli i zero doświadczeń na lekcji. To koniec? Nieodwołalne pogrzebanie ciekawości w tej dziedzinie? Wystarczy chwilkę poszperać, by odkryć, że istnieje mnóstwo ciekawych blogów na ten temat. Przystępnych i zupełnie nieprzypominających nudnego wykładu.
To samo mogłabym powiedzieć o fizyce czy astronomii. Zawsze miałam do nich wstręt i nigdy nie mogłam się zabrać do nauki przed klasówką. Tymczasem poszłam na humanistyczne studia i odkryłam w sobie fascynację astronomią. Jakoś chwilę po tym, jak stwierdziłam, że jestem małym człowiekiem i czas wykorzystać komputer do czegoś co ma sens.
Trzeba szukać swoich dróg w Internecie. Wytyczonych własną ciekawością i niewiedzą. I zastąpić w końcu w naszych głowach słowo „nie wiem” na „mogę się dowiedzieć”.
Dziwcie się więc i szukajcie! Artykuł stworzyła: Druhna Aneta Chmielińska
Międzyhufcowa Akcja Szkoleniowa „W stronę ognia” 2013
Od 25 do 27 października odbył się w Jaksicach pierwszy z dwóch biwaków kursowych Międzyhufcowej Akcji Szkoleniowej „W stronę ognia”. Fabuła kursu wiąże się z ogniem, ogniskiem, płomieniem - symbolami bliskimi każdemu harcerzowi. Ważnymi momentami fabuły są spotkania przy ogniu które, na każdym z kursów odbywają się z specjalistami w formie spotkań: Kuźnicy, Świeczkowiska, Puszczania Lampionów. MAS powstała dzięki współpracy hufców Inowrocław i Golub-Dobrzyń przy udziale Chorągwianego Zespołu Kadry Kształcącej. Podczas akcji szkoleniowej odbywają się dwa kursy: zastępowych, którego komendantem jest phm. Tomasz Kaszuba i przewodnikowski, którego komendantem jest phm. Michał Sawicki. Komendantem MAS-u jest hm. Szymon Wiśniewski z Hufca ZHP GolubDobrzyń, a jego zastępcą phm. Anna Adamczyk z Hufca ZHP Inowrocław. W trakcie biwaku kursowego odbyło się również seminarium opiekunów prób, którego komendantem był hm. Paweł Bielicki. Kadrę kursu stanowią młodzi instruktorzy i kształceniowi z Chorągwi KujawskoPomorskiej ZHP.
Wśród ponad 70 uczestników kursów znaleźli się instruktorzy i harcerze z hufców: Inowrocław, Golub-Dobrzyń, Bydgoszcz-Miasto, WłocławekPowiat oraz Toruń. Akcję szkoleniową zakończy drugi biwak kursowy, który odbędzie się na przełomie listopada i grudnia w Zbójnie k. Golubia - Dobrzynia. Inowrocławscy harcerze mogą uczestniczyć w kursie również dzięki projektowi pn. „Obieramy dobry kurs - cykl szkoleń i kursów dla inowrocławskich harcerzy i instruktorów” , który realizowany jest od wiosny tego roku, a na który Hufiec ZHP Inowrocław pozyskał środki z Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Gminy Inowrocław i Powiatu Inowrocławskiego Artykuł stworzyła: phm. Anna Adamczyk: