W NUMERZE: Niezwyczajni – wywiad z nominowanym phm. Arturem Grendzickim
Zapowiedź Rajdu Kopernikańskiego Relacja z finału WOŚP w Toruniu Globalizacja a ZHP
Temat numeru:
START !
W NUMERZE: DZIAŁ: Wywiady Niezwyczajny phm. Artur Grendzicki DZIAŁ: Bez cukru, proszę Pozwólcie nam troszkę odejść DZIAŁ: Gdzie nas nogi poniosą Czuwka, a Ty idziesz na Kopernikański? DZIAŁ: Gdzie nas nogi zaniosły Płomień jedności DZIAŁ: Recenzje Co w mediach piszczy? - czyli co się mówi o harcerzach DZIAŁ: Co ludzie powiedzą? Jaki był ten WOŚP? DZIAŁ: Mądrze na różne tematy Globalizacja a ZHP część I Po harcersku wydobyć się z tego upadku Dziesiąte Prawo Harcerskie wczoraj i dziś
Od redakcji… Drodzy czytelnicy, oto macie przed sobą nowy, jeszcze bardziej atrakcyjny i pełen nowych informacji Miesięcznik Hufca Toruń „Chówiedz”! Po kilkumiesięcznej przerwie w publikacjach Chówiedza kilku instruktorów doszło do wniosku, że ogromną stratą byłoby nie kontynuować działań poprzednich naczelnych i ich redakcji. Potem już wszystko działo się szybko. Stworzenie dokumentów, zorganizowanie akcji naborowej, wybór redaktorów i rozpoczęcie pracy. Przed Wami nasz pierwszy numer, pierwszy dowód rewolucji w miesięczniku, bo jak powiedział Platon „Najważniejszy w każdym działaniu jest początek”. Mamy ogromną nadzieję, że spodoba się Wam to, co zaproponujemy w tym i kolejnych numerach. W bieżącym numerze przygotowaliśmy dla Was wiele ciekawych artykułów, jest to min. wywiad z nominowanym w plebiscycie „Niezwyczajni” phm. Arturem Grendzickim. Polecamy również artykuł phm. Zuzanny Reif, która pochyla się nad tematem mediów i ich wpływu na wizerunek Związku. Przez cały czas zapraszamy Was do udziału w konkursach, do odbierania drukowanych gazet w Komendzie Hufca, oraz do śledzenia naszego profilu na facebooku: http://www.facebook.com/Chowiedz
REDAKTORZY I DZIAŁY: DZIAŁ: "Wywiady" Redaktor działu pwd. Monika Bukowska e -mail: m.bukowska127tdh@gmail.com DZIAŁ: "Bez cukru proszę" Redaktor działu sam. Aneta Chmielińska e-mail: anchmielinska@gmail.com DZIAŁ: "Gdzie nas nogi poniosą" Redaktor działu pwd. Joanna Babis e-mail: joanna.babis@zhp.net.pl DZIAŁ: "Gdzie nas nogi zaniosły” Redaktor działu sam. Jagoda Dutkiewicz e-mail: jagodadutkiewicz@o2.pl DZIAŁ: "Recenzje" Redaktor działu dh. Jagoda Źurawska e-mail: jagusia113@wp.pl DZIAŁ: "Co ludzie powiedzą?" Redaktor działu trop. Agnieszka Śmigielska e-mail: agaaga1998@wp.pl DZIAŁ: "Co u drużyn piszczy?" Redaktor działu dh. Weronika Ucińska e-mail: wucia127@wp.pl
Redaktor Naczelna pwd. Aniela Bożejewicz
STALI WSPÓPRACOWNICY: pion. Klaudia Koseda e-mail: klaudia_koseda@o2.pl GRAFIKA: phm. Michał Sawicki e-mai: sawik.zhp@gmail.com FOTO: ćw. Aleksander Siedlecki e-mail: aleksander-siedlecki@wp.pl dh Dawid Chylewski e-mail: chylewskiphotography @gmail.com ćw. Maciej Ziętarski e-mail: foto.zietarski@gmail.com
KONTAK Z REDAKCJĄ: adres: ul. Rynek Staromiejski 7 87-100 Toruń e-mail: redakcja.chowiedz@gmail.com WYDAWCA: Hufiec ZHP Toruń www.torun.zhp.pl REDAKCJA: Redaktor Naczelna: pwd. Aniela Bożejewicz e-mail: aniela.bozejewicz@gmail.com KOREKTA: sam. Izabela Malinowska e-mail: izabela_.malinowska@wp.pl
MASZ POMYSŁ NA TEMAT ARTYKUŁU NAPISZ DO NAS redakcja.chowiedz @gmail.com
OKŁADKA NUMERU: Kaja Marulewska Paulina Rzepa OKŁADKA ZDJĘCIE: Maciej Ziętarski OKŁADKA POMYSŁ: Michał Sawicki
Niezwyczajny phm. Artur Grendzicki
Jakiś czas temu nasz Hufiec odwiedziła telewizja ZHP 360, aby nakręcić wywiad z phm. Arturem Grendzickim - świeżo nominowanym w plebiscycie Niezwyczajni ZHP w kategorii Innowacja Programowa. Jak widać na zdjęciu Artur prezentował numery kwartalnika programowego. Nasza redakcja postanowiła zrobić wywiad z najmłodszym podharcmistrzem Hufca ZHP Toruń.
W blaskach fleszy i kamer
Niezwyczajni - to plebiscyt instruktorski, który w swoim zamyśle ma promować i motywować kadrę ZHP. Plebiscyt jest realnym dowodem na realizację strategii rozwoju naszej organizacji w tym punktu trzeciego: motywowanie i promowanie kadry ZHP. (www.strategia.zhp.pl) Po raz drugi kapituła i internauci wybiorą „Niezwyczajnych” – instruktorów Związku Harcerstwa Polskiego, którzy w roku 2012 osiągnęli szczególne efekty w swej harcerskiej służbie. Plebiscyt został podzielony pięć kategorii: - NA NIEPRZETARTYM SZLAKU, - PONAD GRANICAMI, - INNOWACJA PROGRAMOWA, - AKTYWNOŚĆ SPOŁECZNA, - PRACA Z KADRĄ.
W trakcie wywiadu do ZHP 360
Specjalnie dla naszych czytelników wywiad z phm. Arturem Grendzickim. Redakcja: Artur, jaka była Twoja reakcja, kiedy dowiedziałeś się, że jesteś zgłoszony do Niezwyczajnych ZHP? A. G.: Rytualnie, jak każdego dnia, sprawdzałem maila. Od razu w "Odebranych" rzucił mi się nagłówek wiadomości."Zostałeś zgłoszony do Plebiscytu ZHP Niezwyczajni 2012!". Na tym etapie było to duże zaskoczenie, niemniej pozytywne. Kiedy otworzyłem wiadomość i zacząłem czytać uzasadnienie osoby zgłaszającej, zaskoczeniu ustąpiło niebywałe miłe uczucie graniczące ze wzruszeniem. To samo w sobie zostało dla mnie nagrodą. Zaskoczenie wróciło, kiedy po przewinięciu wiadomości na dół, zobaczyłem treść kolejnych dwóch zgłoszeń. W finale dostałem skrzydeł, które towarzyszyły mi potem przez cały dzień. Redakcja: W jakiej kategorii bądź kategoriach zgłosili Ciebie nasi instruktorzy w Niezwyczajnych ZHP? A. G.: W kategoriach, które są dla mnie gniazdem w naszej organizacji - programie i pracy z kadrą. Redakcja: Za jakie konkretnie działania zostałeś zgłoszony do Niezwyczajnych ZHP? A. G.: Głównie dzięki powstaniu Kwartalnika Programowego "Wskazówka". Cieszę się, że został doceniony już na początkowym etapie. Zaczynając od ziarenka piasku wraz z całą Redakcją "Wskazówki" udało stworzyć się jej obecny kształt. A przed kwartalnikiem jeszcze wiele do osiągnięcia, bo wciąż ewoluuje.
Na zdjęciu numery kwartalnika programowego WKAZÓWKA, który stał się narzędziem inspiracji dla naszych instruktorów. Chcesz przeczytać wszystkie numery wskazówki w pliku PDF wejdź na: http://torun.zhp.pl/czuwaj/index.php?id=0,127&k at=18 Polub również stronę na Facebooku: http://www.facebook.com/KPWskazowka ?ref=ts&fref=ts
Redakcja: Praca instruktora ZHP jest dla Ciebie… ? A. G.: Obszarem o rozległej perspektywie samorozwoju. Przepełnioną wyzwaniami ścieżką, gdzie wszystko ma swój cel, sens i służy ludziom. To właśnie kontakt z ludźmi - swoimi podopiecznymi, na których oddziałuje się wychowawczo; przełożonymi, którzy pomagają wspinać się coraz wyżej oraz całej rzeszy osób, z którymi wymienia się doświadczenia, pasje. Wytwarza się przy tym mnóstwo wspomnień, śmiechu i przemyśleń. To służba, w której wiele daje się od siebie, ale nieprzeliczalnie wiele uzyskuje się profitów.
Artur sam był zdziwiony zgłoszeniem do plebiscytu niezwyczajnych
Redakcja: Przy plebiscycie Niezwyczajnych ZHP dużo mówi się o wspieraniu pracy drużynowego. Jak myślisz, czego jeszcze brakuje naszej organizacji we wspieraniu drużynowych? A. G.: Obecnie wiele mówi się i działa ku temu, by w większym zakresie wspierać pracę drużynowych. Najważniejsze, by cenne wnioski i indukujące je pomysły na pracę z nimi były konsekwentnie i systematycznie realizowane. Jeśli konsekwencji i systematyczności nie zabraknie, to przy wielkim potencjale pomysłów, drużynowi będą objęci rzetelną opieką. Redakcja: Ostanie pytanie. Niezwyczajny to osoba? A. G.: Jest zwyczajną osobą, jedną z wielu innych wartościowych osób, rozpalająca płomień, przy której osoby te gromadzą się i razem tworzą coś, co jest niezwyczajne.
Ekipa telewizyjna ZHP 360 w pracy
Redakcja: Artur, bardzo dziękujemy, że poświęciłeś czas na nasz wywiad i w imieniu redakcji życzę wielu głosów w plebiscycie niezwyczajnych, oddanych przez naszych instruktorów i harcerzy.
Opis naszego Kandydata w plebiscycie Niezwyczajnych ZHP:
Programowiec Hufca ZHP Toruń. Motywator, drużynowy, mentor. Młody chłopak, bo w przyszłym roku kończy 21 lat, osoba o wszechstronnych zainteresowaniach, znajdujący czas na wszystko. Świeżo upieczony podharcmistrz, wolontariusz, student UMK w Toruniu. Jest programowcem Hufca Toruń. Prawie rok temu powołał do życia kwartalnik programowy "Wskazówka", zbudował redakcję ok. 10 aktywnych osób. Artur w kwartalniku współpracuje z wszystkimi namiestnikami hufca, sama idea narodziła się w jego głowie, za pomysł i realizację gazetki jest odpowiedzialny on sam. Poradnik spotyka się z wieloma pozytywnymi opiniami i korzysta z niego wielu drużynowych. Był inicjatorem Tygodnia Harcerskiego, w trakcie które mieszkańcy miasta mogli poznać harcerstwo na własnej skórze. W ramach tego programu odbyła się gra miejska, gra terenowa, oraz spektakularne wydarzenie w ramach którego harcerze i mieszkańcy miasta otoczyli harcerskim kręgiem toruński ratusz. Chcesz oddać głos na phm. Artura Grendzickiego? To proste: Rozpoczęliśmy etap głosowania w Plebiscycie ZHP Niezwyczajni 2012! Od 1 do 22 lutego będzie można oddać swój głos poprzez stronę internetową www.facebook.com/niezwyczajni. Poznaj kandydatów i doceń największe osiągnięcie w każdej z 5 kategorii! Już po pierwszej dobie system naliczania głosów dobił do sumy 1260! Udział w głosowaniu składa się z następujących kroków: 1. Zapoznanie się z profilami kandydatów (zakładka Profile nominowanych). 2. Oddanie głosu na swojego kandydata (zakładka Głosowanie). 3. Potwierdzenie oddania głosu mailowo (należ kliknąć w link aktywacyjny). Wejdź na profil Niezwyczajni na Facebooku i włącz się do wielkiej harcerskiej akcji wybierania najlepszych z najlepszych 2012. Artykuł stworzony na podstawie: www.niezwyczajni.zhp.pl Wywiad z phm. Arturem Grendzickim przeprowadził phm. Michał Sawicki Fotografie do artykułu: phm. Agata Grzywacz
Pozwólcie nam troszkę odejść Nie miałam czasu na zbiórki, biwaki ani obozy. Zamknęłam Was w domu na miliony kłódek i wyjechałam. Dom za rzeką się rozmył. 12.00, przejście podziemne w Warszawie. Już z daleka słychać głośny tupot nóg. Zza rogu wyłania się radosna grupa harcerzy. Tabun harcerzy. Obwieszonych jak wielbłądy. Bardzo sympatyczne zwierzątka. Małe okazy, które jeszcze nie wiedzą, że elektryczna szczoteczka i suszarka nie są niezbędne. Duże okazy, które już wiedzą, ale prostownice zabrały i tak. Cała zgraja przetaczająca się przez wąskie przejście podziemne. Wypełniając je sobą do granic możliwości. Na krótką chwilę centrum uwagi spieszących się do metra, które i tak za trzy minuty przyjedzie znowu. Grajków, którzy z nostalgią spoglądają na futerały ich gitar, tęskniąc za młodzieńczą radością grania. Dzieci prowadzonych do przedszkola i zafascynowanych tymi dziwnymi flagami na kijkach. Szarych ludzi w szarym mieście, które nagle, zajaśniało czymś tak bliskim. Tak naturalnym, że mijająca ich studentka miała ochotę wtopić się w ten radosny tłum. Wyjąć gitarę w autobusie i beztrosko nucić szanty, które ma się ochotę śpiewać wszędzie, tylko nie nad morzem. Nie odzywać się przez dobę i tłumaczyć potem zwykłym ludziom, jakie to wyjątkowe. Usiąść z nimi przy ognisku i jeszcze raz poczuć to co kiedyś. To, co teraz zatrzymuje ją w pół kroku i każe wrócić. Bo czasem trzeba pozwolić nam na samotną wędrówkę. Pozwolić na tupnięcie nogą, obrażenie się na Was i odejście. Daliście nam kompas. Jeśli nauczyliście go też używać, wrócimy. Odnajdziemy własną drogę do ogniska i wrócimy. Autor artykułu:
sam. Aneta Chmielińska anchmielinska@gmail.com
Trzydziesty Rajd
to będzie…
Jubileuszowy. No i w Toruniu, najpiękniejszym gotyckim mieście. Co organizatorzy przygotowali na tegoroczną edycję imprezy? O trasach i atrakcjach mówią komendanci i organizatorzy.
Zuchy.
Czuwka, a Ty idziesz na Kopernikański?
Nasi najmłodsi milusińscy
staną się detektywami z przyszłości. W 2917 roku będą musieli wybudzić królową Katarzynę ze śpiączki za pomocą piernika w płynie. Kto by nie chciał być tak słodko budzony? Oby zuchy dały radę i znalazły wymagany specyfik! Atrakcją, jaką zdradziła nam komendantka, jest wizyta w miejscu, gdzie zuchy zobaczą wiele gwiazd i dowiedzą się mnóstwa ciekawych rzeczy w temacie nieba. Prócz toruńskich gromad spotkamy się również z najmłodszymi z Chorągwi Ziemi Lubuskiej, Stołecznej czy też Łódzkiej.
Harcerze,
którzy przyjadą
do Akademii Pana Kleksa, będą reprezentowali świat bajek. Każdy patrol wcieli się w innych bohaterów. Spotkamy postacie z Myszki Miki, Muminków, Shreka czy Madagaskaru. Akademia przewiduje wielki Tęczowy Bal, na którym odbędzie się festiwal piosenki stworzonej przez uczestników, a także konkurs przywiezionych smakołyków. Nie zabraknie świetnej zabawy i wielu atrakcji! Poza toruńskimi środowiskami przyjadą również harcerze z Międzyrzecza (Chorągiew Ziemi Lubuskiej).
Harcerze Starsi
zmierzą się na
trasie przygotowanej przez druha, który jest nominowanym w kategorii Innowacje Programowe w plebiscycie ZHP Niezwyczajni 2012. To wyróżnienie podpowiada od razu, że trasa SH będzie niezwykła. - Jeśli ktoś do tej pory narzekał na brak porywistego wiatru w swojej egzystencji, teraz przyjdzie mu się zmierzyć z huraganem doznań. Uczestnicy trasy spotkają się z sytuacjami, które wymagać będą od nich sprawnego podejmowania decyzji, poprawnego wyciągania wniosków, a przede wszystkimjak najrzetelniejsze podejście do historii, w jakiej się znajdą. Będą musieli na czas rajdu uświadomić sobie, że to prawdziwe życie, które jest kształtowane przez nieznane im czynniki, a nie rajd. - zdradził nam komendant. Na trasę wybierają się harcerze starsi ze Świecia, Włocławka, a także Łukowa czy Zakrzewia. Nie zabraknie też toruńskich reprezentacji.
Wędrownicy zaś będą eksperymentowali. Ich przedrajdowym zadaniem jest bowiem przeprowadzenie wybranego eksperymentu i opracowanie wniosków. Znajdą się w ośrodku zdrowia i sami wezmą udział w doświadczeniu. Staną się bowiem grupą obserwatorów – lekarzy, psychologów, którzy będą musieli zmierzyć się z zagadkami miejsca, w którym się znajdą. Do Torunia od lat przyjeżdżają wędrownicy z całej Polski. Spotkamy się z harcerzami z Włocławka, Morąga, Skierniewic, Gdańska, Szczecinka czy Świecia, a także Łodzi – Górnej czy Szamotuł. Dodatkowo atmosfera, w którą uczestnicy zostaną wprowadzeni, będzie balansowała między fikcją, a faktami, z którymi będą się zmagać podczas dwóch dni. Na trasie nie zabraknie szaleństwa, takiego dosłownego i w przenośni. Same patrole będą musiały wykazać się precyzją w ocenie sytuacji oraz logicznym myśleniem w rozwiązaniu jej. – zdradziła komendantka.
XXX Ogólnopolski Rajd Kopernikański będzie też pełen niesamowitych wydarzeń dla uczestników. Zdradzono nam, że duża niespodzianka nastąpi tuż po apelu końcowym Rajdu – warto więc zostać do samego końca! Patronat nad imprezą objęła Druhna Naczelniczka ZHP hm. Małgorzata Sinica. Ponadto prawie wszystkie trasy organizowane są przez namiestników danych metodyk – to również gwarancja znakomitej zabawy dostosowanej do wieku uczestników.
Do zobaczenia już 22 lutego! Autor artykułu: pwd. Joanna Babis joanna.babis@zhp.net.pl
Zwykliśmy śpiewać: "Zwyczaj to stary jak świat.". Od lat ogień łączy ludzi. Przemierza tysiące kilometrów z Groty Narodzenia Pańskiego, aby zagościć w ten szczególny czas nie tylko na wigilijnych stołach, ale również w naszych sercach. Do bram Torunia Betlejemskie Światło zawitało dwudziestego pierwszego grudnia, kiedy to hufcowe środowiska spotkały się, by przekazać ogień w ręce mieszkańców miasta. Uroczystości na Rynku Staromiejskim poprzedziła Msza Święta, odprawiona przez ks. Marcina Staniszewskiego. Wygłoszone Słowo Boże pokrzepiło nie tylko harcerskie serca, ale również osoby niezrzeszone.
Rozpalenie Światła z Betlejem przez Prezydenta Miasta Torunia , Przewodniczącego Rady Miasta Torunia, Wicerektora Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu
Główna część uroczystości, czyli przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju, miała miejsce na Starym Rynku, gdzie na harcerzy i torunian czekał już komendant wydarzenia, druh Aleksander Siedlecki oraz trzymający rękę na pulsie phm. Michał Sawicki. W samym centrum Starego Miasta rozbłysło symboliczne ognisko rozniecone przez Pana Michała Zaleskiego, Prezydenta Torunia oraz przedstawicieli Hufca. Każdy chętny mógł zabrać betlejemski płomień do domu, który mimo zimna rozgrzewał ludzkie serca. Zwieńczeniem tej magicznej chwili, była iskra przyjaźni. Ten piękny gest przekazali sobie nie tylko harcerze, ale również władze miasta i wszyscy goście. Poprzez symboliczny uścisk dłoni pokazali łączącą ich jedność, którą można było poczuć również za pośrednictwem lokalnych mediów. Natomiast do nieobecnych przedstawicieli instytucji i urzędów, ogień trafił bezpośrednio z rąk harcerzy.
Prezydent Miasta Torunia odebrał Światło z Betlejem od harcerzy
Światło w Betlejem płonie bez ustanku. Sprawmy, żeby równie nieustannie płonęło w nas samych. Bez względu na to, jak przykra może być rzeczywistość, spróbujmy być światłem dla innych. Otwórzmy się na drugiego człowieka i odważmy się czynić dobro! Autor artykułu: sam. Jagoda Dutkiewicz jagodadutkewicz@o2.pl
Nasze spotkanie przy ogniu zakończyliśmy wspólnym kręgiem harcerskim
Co w mediach piszczy? – czyli co się mówi o harcerzach Ostatnimi czasy wiele się w mediach mówi o poczynaniach Związku Harcerstwa Polskiego, a w szczególności władz. Bywa, że aż huczy od mrożących krew w żyłach informacji pogarszających nadszarpniętą już opinię społeczeństwa o harcerzach. Najświeższym ze znalezionych przeze mnie skandali jest sprawa stworzenia dla każdego zucha i harcerza, kart członkowskich mogących także służyć za karty płatnicze. Przekazanie danych osobowych bez zgody naszej i rodziców odbiło się szerokim echem w całej Polsce i zmniejszyło zaufanie do organizacji. Kolejnym kłopotem ZHP są długi. Wyśmiewane z każdej strony zagrażają naszemu istnieniu i dobremu samopoczuciu. Przypadkowi klienci hipermarketów zaczepiali harcerzy pakujących zakupy przy kasach żartując, że zbierają na pokrycie zobowiązań Głównej Kwatery. Doświadczyłam tego na własnej skórze. Pocieszający w tej sprawie jest fakt, iż nasza, Kujawsko-Pomorska Chorągiew, jako osobny podmiot prawny, ma się dobrze i funkcjonuje bez finansowych problemów, co na szczęście zostało zauważone przez dziennikarzy. Te dwie sprawy zdominowały media, mocno zatrzęsły całą organizacją i bardzo zaniepokoiły zwłaszcza instruktorów, ale czy to powód by przestać zauważać wymieniane w prasie czy Internecie pozytywy? Z okazji jubileuszowego Zlotu ZHP w Krakowie w sierpniu 2010 roku pojawiło się wiele reportaży pokazujących radosną stronę harcowania. Przedstawiano interesujące zajęcia programowe, uroczystości i wizytę Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego. Zresztą o odwiedzinach polityków na ważniejszych harcerskich imprezach, np. minister Hall na Zlocie Kadry w zeszłym roku, wspomina się często. Wytwarza to pozytywną atmosferę wokół Związku, dzięki czemu może być nam łatwiej trafić jesienią do rodziców naszych przyszłych podopiecznych. Nasze szczęście, że latem mówi się bardziej o naszych mocnych niż słabych stronach. Zastanawiając się nad opinią, jaką kreują o nas media, warto zajrzeć na szczebel lokalny. Telewizja Bydgoszcz stworzyła, w ostatnim miesiącu, serię krótkich programów „Harcerskie abecadło” pokazujących sposób działania drużyn i obozów harcerskich. Jest to doskonała zachęta dla rodziców, by zechcieli zapisać swoją pociechę do któregoś z kujawsko-pomorskich środowisk. Na stronie internetowej tej samej stacji pojawiły się także informacje o zbiórce żywności i przedmiotów codziennego użytku dla powodzian w 2010 roku oraz koloniach, na które przyjęto dzieci z rodzin dotkniętych powodzią. To, że angażujemy się społecznie i rzeczywiście, nie tylko na papierze, pomagamy potrzebującym sprawia, że odzyskujemy twarz. A co o harcerzach mówi się w Toruniu? Na oficjalnym portalu miejskim dość regularnie pojawiają się informacje o ważniejszych wydarzeniach z działalności hufca. Zamieszczane są krótkie relacje z Rajdów Kopernikańskich, Przekazania Betlejemskiego Światełka Pokoju oraz wzmianki o naszym uczestnictwie w obchodach różnych świąt. Ważnym artykułem był reportaż o wyborze nowych władz hufca i ich wizycie u Prezydenta miasta Michała Zaleskiego. Widać, że Gród Kopernika interesuje się harcerzami, wspiera nas i docenia. Także Druhny i Druhowie, wydaje mi się, że pomimo ciężkich czasów, jakie przechodzi Związek Harcerstwa Polskiego, przynajmniej w świetle mediów, warto zadbać o wizerunek na własnym podwórku. Współpraca z organami samorządu lokalnego uczy nas życia w otaczającej rzeczywistości, obycia z urzędami i daje korzyści w postaci pozytywnej opinii, a to przecież jest niezwykle istotne dla rozwoju toruńskich środowisk. Autor artykułu: phm. Zuzanna Reif Źródła: zuzanna.reif@zhp.net.pl http://torun.pl/index.php?offset=0&status=1&news_id=11515&nde=1340143200&nds=1262300400&tit=&txt=harcerze http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/harcerze-tona-w-dlugach,164742.html http://www.polskieradio.pl/Portal/Search.aspx?q=zhp http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/328589,ZHP-zbankrutuje-Harcerze-z-kujawskopomorskiego-chca-przejac-dlugi http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/422242,Hall-na-zlocie-harcerzy-warto-sie-angazowac http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci/spoleczne/zhp-na-bankrutuje-ale-nie-w-regionie/4155144 ww.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci/spoleczne/300-dzieci-powodzian-u-nas-na-koloniach-zhp-a-na-poludnie-jada-kolejne-dary/1985002
W tym roku naprawdę zagraliśmy z niezłą pompą ! W niedzielę 13.01.2013 roku odbył się XXI Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Toruńskie sztaby razem zebrały ponad 262 tysiące złotych, a kwota nie jest jeszcze ostateczna. Dopiero na początku marca zostaną podliczone wszystkie zebrane pieniądze z licytacji oraz kwestowania. Graliśmy nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Między innymi w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Afganistanie dla polskiego kontyngentu wojskowego. Hasło przewodnie tegorocznej zbiórki brzmiało: ,,Gramy dla ratowania życia dzieci i godnej opieki seniorów''. Oczywiście, jak co roku, organizowane było wielkie szkolenie dla wolontariuszy, dzięki któremu każdy z kwestujących mógł lepiej zaznajomić się z procedurami dotyczącymi zbierania oraz dowiedzieć się, jak lepiej zadbać o swoje bezpieczeństwo.
Jaki był ten 21 Finał WOŚP? W tym wyjątkowym dla wszystkich dniu mogliśmy skorzystać z różnego typu atrakcji, takich jak: Wielka ściskawa, światełko do nieba, czy też koncert znanego zespołu LOMBARD. W akcje zaangażowała się również szkoła tańca- Jagielski Dance Project. Przez prawie cały dzień można było przyjść na bezpłatny kurs tańca HipHop, Salsy lub Jazzu. W zamian uczestnicy wrzucali datek do puszek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na głód także nie można było narzekać. Kamilgotuje.pl częstował nas zupą piernikową, a Browar Staromiejski Jan Olbracht czerwonym barszczem. Te oraz inne atrakcje kulinarne były za drobny datek do puszek wolontariuszy. Każda złotówka może uratować komuś życie. Dzięki małym datkom udało nam się uzbierać wiele.
Autor Artykułu dh. Jagoda Żurawska Foto ćw. Dawid Chylewski
Sonda uliczna o WOŚP Zapytaliśmy przechodniów toruńskiej starówki co sądzą o XXI finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w naszym mieście.
1. Jak pan/ pani ocenia tegoroczną Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy w Toruniu? Pan Andrzej, 74 lata - Podobało mi się. Jak co roku wolontariusze uśmiechnięci, gotowi do tego, by pomagać. Robiłem zdjęcia do swojej prywatnej kroniki i było co fotografować. Nie podobała mi się jedynie muzyka. Była zbyt głośna, a wokaliści nie śpiewali wyraźnie. Dominika,16 lat - Uważam, że było świetnie. Jak co roku nie mam żadnych zastrzeżeń. Muzyka, jak zawsze porywająca. Jestem zadowolona z zebranej sumy pieniędzy. Pani Renata, 54 lata - Mogłoby być lepiej ze względów muzycznych. Było zbyt hałaśliwie. Poza muzyką atmosfera była przyjazna. Jak co roku nowe atrakcje dla dzieci. Mój wnuk mógł się najbardziej nacieszyć pojazdami wojskowymi. Karolina, 18 lat - Jako, że byłam wolontariuszką mogłam zaobserwować jak ludzie na nas reagowali. Chętnie wrzucali pieniądze do puszki. Do organizacji nie mam żadnych zastrzeżeń. 2. Czy podobała się pani/panu praca wolontariuszy ? - Tak - 100% - Nie wszystkich - 0% - Nie - 0% 3. Czy jest pani/pan zadowolona, że Toruń zebrał największą sumę pieniędzy ze wszystkich miast w województwie? - Tak, to duży sukces - 70% - Tak, ale mogło być lepiej - 30% - Nie - 0% 4. Bierze pani/pan co roku udział w WOŚP ? - Tak - 40% -Staram się - 60% -Nie - 0% 5. Czy pani/pana zdaniem XXI Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w naszym mieście był lepszy od poprzednich? -Tak - 80% -Nie wiem - 20% -Nie - 0%
Autor sondy ulicznej: trop. Agnieszka Śmigielska
Globalizacja a ZHP cz.1 Globalizacja to charakterystyczne i dominujące w końcu XX i na początku XXI w. tendencje w światowej ekonomii, polityce, demografii, życiu społecznym i kulturze, polegające na rozprzestrzenianiu się analogicznych zjawisk, niezależnie od kontekstu geograficznego i stopnia gospodarczego zaawansowania danego regionu ( źródło: Encyklopedia PWN). Globalizacja obejmuje cały świat, jednakże w różnym stopniu i tempie. Wydarzenia na jednym kontynencie powodują zmiany na pozostałych. Często słuchając wydarzeń o zmianach w dalekich zakątkach świata, machamy ręką, mówiąc „nas to nie dotyczy”. Jednak musimy pamiętać, że warto je znać, gdyż nie wiemy tak naprawdę na ile one wpłyną na nasz kraj. Niekoniecznie tu i teraz, ale kiedyś... Jednym z obszarów obejmujących cały świat są problemy społeczno-gospodarcze (bezrobocie, głód, korupcja, ubóstwo, przemyt, wyż demograficzny, choroby migracje, pogłębiające się różnice społeczne). Jak wiadomo, problem przeludnienia dotyczy krajów słabo rozwiniętych, gdzie zamieszkuje przeszło trzy czwarte ludności świata. Tam przyrost naturalny jest najwyższy, sięga nawet 3–4 proc. Rocznie. Przeludnienie w tych krajach stanowi główną przeszkodę w rozwoju gospodarczym. Co za tym idzie rośnie popyt na żywność. Panuje tam głód, choroby , szerzy się przemyt . Mimo nadprodukcji żywności w krajach takich jak Ameryka Północna, Australia czy Europa Zachodnia, wciąż panuje głód na obszarze 50–70 proc. Naszego globu. W krajach uprzemysłowionych, w odróżnieniu od krajów zacofanych, występuje niskie tempo przyrostu ludności, a w niektórych – ujemny przyrost naturalny. Młodzi ludzie coraz później decydują się na posiadanie dzieci oraz na mniejszą ilość. Często najpierw chcą ugruntować swoją pozycję zawodową. Jak to ma się do ZHP? Starzenie się ludności jest zjawiskiem powszechnym w większości krajów europejskich, w tym także w Polsce, co jest następstwem ograniczenia śmiertelności dzieci, a tym samym przedłużania przeciętnego trwania życia oraz zmniejszenia przyrostu naturalnego (płodności). Aktualnie w szkołach jest zdecydowanie mniej dzieci niż w latach 90-tych, co wpływa bezpośrednio na liczebność naszych drużyn. Pogoń za wykształceniem, nauką języków, kursami i szkoleniami wszelakimi, by w przyszłości mieć pracę spowodowała, iż dla rodziców harcerstwo ma mniejszą wartość. Innym problemem jest dostępność do wachlarza zajęć poza lekcyjnych, które z punktu widzenia rodzica są bardziej przyszłościowe dla dziecka, a także same dzieci, które nie wiedzą co daje harcerstwo, wybierają zajęcia taneczne, sportowe, plastyczne czy też muzyczne. Harcerstwo, niestety, coraz rzadziej jest postrzegane, jako ważny czynnik wychowawczy w życiu młodego człowieka. Nie każdy zauważa, iż ZHP kształtuje wiele pożądanych zachowań (odpowiedzialność, pracowitość, rzetelność, zaradność, zaangażowanie itp.) oraz umiejętności (organizatorskich, biurowych, współpracy, dowodzenia grupą), jakże oczekiwanych przez przyszłych pracodawców. Wiele rzeczy, które robimy w ZHP można później wykorzystać w pracy zaczynając od prowadzenia zastępu (dowodzenie grupą), poprzez organizowanie imprez masowych (umiejętność wyszukania i interpretowania przepisów, redagowanie pism, szukanie sponsorów, kontakty interpersonalne, szeroki pogląd na wiele spraw). Na szczęście już teraz wiele kursów i szkoleń harcerskich ma swoje certyfikaty, które są zrozumiałe dla pracodawców.
Autor artykułu: hm. Agnieszka Karykowska a.karykowska@gmail.com
Po harcersku wydobyć się z tego upadku! Każdy z nas potrzebuje autorytetów. Dla niektórych są to rodzice i bliscy przyjaciele, osoby żyjące i te, które odeszły już na wieczną wartę. Czasami na nowo staramy się przypomnieć o autorytetach w harcerstwie w różnych formach takich jak: zdobywanie imienia, zbiórka poświęcona autorytetom, czy Rok Patrona. Chciałbym skupić się nad jednym ze znanych nam autorytetów i patronów harcerskich, jakim jest Błogosławiony ks. phm. Stefan Wincenty Frelichowski. Sylwetka i męczeńska śmierć księdza jest nam, harcerzom znana, ale czasami warto sięgnąć do pamiętnika patrona harcerstwa. Druh Wicek pisał: 19 Czerwca 1935r. ,,Jestem dziś nieskończenie smutny. Przygnębiony zupełnie. Wola moja w ostatnim czasie tak słaba… Gdzie się podziała moja energia i jasny sąd gdzie moja usilna pobożność i stałe kontrolowanie dążenia do postępu… Nie jestem taki, jaki powinienem i jakim chciałbym być… otrząsnąć się chce z tego stanu… Wyrwać się z niego. Stać się człowiekiem, być użytecznym. Chcę być innym. Chcę być prawdziwym harcerzem. Postępować tak w życiu jak mi nakazuje myśl i sumienie… po harcersku wydobyć się chce z tego upadku duchowego…” W wypowiedzi patrona widać toczącą się w nim walkę. Jak postąpić kiedy nam się tak na prawdę nie chce, brak nam energii i zapału do działania i pracy nad sobą? Ks. Frelichowski wskazuje nam rozwiązanie: po harcersku wydobyć się z tego upadku. Co to znaczy po harcersku ? Poprzez zadania, które pozwolą nam pracować nad sobą. Pomagają nam w tym stopnie i sprawności. Ważny jest rozwój duchowy, nad którym druh Wicek pracował całe swoje życie i zachęca nas do tego samego. ,,Być człowiekiem to przezwyciężyć siebie” motto patrona towarzyszące mu podczas życia świeckiego, kapłańskiego i harcerskiego. Rok Patrona Harcerstwa pozwala nam wyjść z upadku po harcersku. Przypomnienie sylwetki patrona, sprawność Druha Wicka i Odznaka Patrona Harcerstwa. To niektóre propozycje rozwoju duchowego naszych harcerzy i instruktorów. Stwarzać sobie i swoim harcerzom możliwość rozwoju. Czasami bywa to trudne w pracy harcerskiej. Często spotykałem się tylko z udziałem w Mszy Świętej. Ale nie brakuje nam form rozwoju duchowego innych niż religia. Samo dążenie do bycia dobrym i życie w zgodzie z drugim człowiekiem jest istotą. Poznanie postaci druha Wicka męczennika, harcerza, jego postępowania ukazuje nam świadomość duchowości człowieka.
Jak pracować z duchowością? Warto pomyśleć w pracy harcerskiej w jaki sposób chcę dbać o rozwój duchowy harcerzy. To klucz świadomego wychowawcy i opiekuna, jakim jest instruktor ZHP. Instruktorze, stwarzaj możliwości rozwoju duchowego, a efekty poznasz po latach. Rozwój duchowy w harcerstwie podzieliłbym na dwie sfery: poprzez religię – relacje z Bogiem oraz postępowania w zgodzie z drugim człowiekiem. Przeżywając Rok Patrona i jego działania w pracy drużyny obydwie sfery można zrealizować z harcerzami. ,,Umiałeś dotrzeć w człowieku to co w nim najlepsze, nie samo zło”, jak mówią słowa jednej z piosenek o patronie ZHP. Obóz zagłady w Dachau, w którym został przedstawiony obraz świata, gdzie człowieczeństwo jest zatarte. Druh Wicek nie dał się sprowadzić do stanu bezradności. Pokazał, że bycie człowiekiem to dotrzeć w człowieku co w nim lepsze i nie popaść w nienawiść. Świat, który nas otacza pełen jest nienawiści. Warto pamiętać, że człowiek z natury nie jest skłonny do zła, lecz jego otoczenie stwarza mu sytuacje do podejmowania takich, a nie innych działań. Kiedy prowadzimy drużyny harcerskie w danym środowisku, czy to miejskim czy wiejskim, stwarzamy podstawy do rozwoju dobra i człowieczeństwa. Warto mieć tego świadomość . Druh Wicek uczy nas tego poprzez swoje życie, które upłynęło mu w czasach wojny oraz poprzez męczeńską śmierć w gronie współwięźniów i katów, w których do końca widział człowieczeństwo. Czy warto zgłębić w życiorys patrona? Uważam, że za każdym razem, gdy poznajemy życiorys i twórczość patrona, możemy odnaleźć nowy kierunek rozwoju. Każdy z nas potrzebuje mentorów, życiowych drogowskazów. Nasz upadek to nie tylko nasze niepowodzenia, ale też i słabości w drodze do stania się lepszym harcerzem czy instruktorem. Zachęcam do zapoznania się z biografią patrona harcerstwa. Pozwala nam na to: strona na Facebooku oraz strona roku patrona harcerstwa www.frelichowski.zhp.pl .
Autor artykułu: phm. Michał Sawicki sawik.zhp@gmail.com
Dziesiąte Prawo Harcerskie kiedyś i dziś Każdy harcerz, który złożył Przyrzeczenie Harcerskie przysiągł, że będzie posłuszny Prawu Harcerskiemu, lecz czy każdy z nas dobrze je rozumie? W tym miesiącu chcemy Ci przedstawić interpretację dziesiątego punktu, który brzmi: „Harcerz jest czysty w myśli, w mowie i uczynkach; nie pali tytoniu i nie pije napojów alkoholowych.”. Choć Prawo Harcerskie ewoluowało, przesłanie zawarte w tym punkcie towarzyszy mu nieustannie od 1914 roku. Być może ta data kojarzy Ci się z innym wydarzeniem – pierwszą wojną światową. Wbrew pozorom te fakty są ze sobą nieco powiązane. W Polsce, pod zaborami działało wiele organizacji patriotycznych. Jedną z nich było powstałe w 1902 roku „Eleusis”. Miało ono duży wpływ ideowy na powstałe później harcerstwo. Do tego stowarzyszenia należał Andrzej Małkowski - założyciel harcerstwa na ziemiach polskich. „Eleusis” szerzyło ideologię, która opierała się na wstrzemięźliwości od alkoholu, tytoniu, hazardu i rozpusty. Andrzej Małkowski wierzył, że właśnie dzięki tej wstrzemięźliwości kształtuje się charakter i tylko ona może odbudować „elitę kraju”. Czy w naszych czasach te wartości są nadal aktualne? Czy my przestrzegamy dziesiątego punktu Prawa Harcerskiego tylko na zbiórkach, biwakach i obozach, czy naprawdę wprowadzamy je w życie codzienne? Nie oszukujmy się. W tym prawie nie chodzi tylko o spożywanie napojów alkoholowych czy palenie tytoniu lub branie narkotyków, chodzi również o wszelkie nałogi, łącznie z uzależnieniem od internetu, kofeiny czy nawet czekolady. Jako harcerze mamy stać się „elitą kraju” i jak powiedział sam Robert Baden – Powell „zostawić ten świat trochę lepszym niż go zastaliśmy”, czy nie powinniśmy więc zawrzeć w tym prawie również zniewolenia językowego? Jesteśmy tylko ludźmi, rozumiemy, że czasem nie można się pohamować, gdy mamy zły dzień lub gdy coś lub ktoś nas naprawdę zdenerwuje, ale czy musimy używać „tych słów”? Wcale nie trzeba z nich korzystać, by wyrazić swoją irytację, zdenerwowanie lub inne złe emocje. Nasz język jest piękny i mamy wiele innych określeń, które mogą zastąpić „brzydkie wyrazy.” Wystarczy tylko przez chwilę zastanowić się, czy jako harcerz chcę używać takich słów, czy użyłbym/ użyłabym takich zwrotów w stosunku do podopiecznych? Czy chcę obrażać innych ludzi w taki (lub inny) sposób? Nie jest to jednak największy problem harcerzy, mimo tego każdy powinien sobie zadać jedno ważne pytanie: Czy chcę ulegać presji środowiska i otoczenia? Czy moje złe zachowanie w takim przypadku nie świadczy źle o ludziach, którzy mnie otaczają, a nie bezpośrednio o mnie? Zarówno Robert Baden-Powell jak i Andrzej Małkowski wiedzieli, że harcerz musi umieć nad sobą panować, nie może on ulegać tej presji społeczeństwa. To, że „Harcerz jest czysty w MYŚLI, MOWIE I UCZYNKACH, nie pali tytoniu i nie spożywa napojów alkoholowych.” nie znaczy tylko, że ma powstrzymywać się od palenia, picia, „brania” jak i przeklinania, harcerz musi potrafić panować nad tym co robi, musi być cierpliwy, opanowany i musi potrafić ponosić konsekwencje swojego zachowania, będąc przy tym czystym w myśli, mowie i uczynkach. Próbujmy więc mimo wszystko zostać sobą, nie ważne gdzie i z jakimi osobami na co dzień przebywamy, ale próbujmy także nad są pracować, aby „spełnić to, czego chciał Bi-Pi”. Autor artykułu: trop. Paulina Jagura paulinka090@onet.pl