7 minute read
Byc niezależną finansowo
„Znaczący jest fakt, że 80% kobiet, które obecnie żyją w nędzy, nie zaznało biedy za życia mężów. Pamiętajcie, 90% kobiet będzie prędzej czy później, bez niczyjej pomocy, zajmować się swoimi finansami. Gdy umiera mąż, a kobieta nie ma doświadczenia lub umiejętności w dziedzinie finansów, to albo podejmuje złe decyzje, albo prosi Pana Pomocną Dłoń – doradcę finansowego, maklera, pośrednika lub agenta nieruchomości – żeby przyszedł jej z pomocą.”
Kim Kiyosaki, “Bogata Kobieta”
Advertisement
dlaczego więc tak wiele z nas nie wierzy, że może osiągnąć ową niezależność?
Co myślisz gdy ktoś wypowiada słowa „kobieta niezależna”? Czy jesteś w stanie tak siebie określić, czy raczej uważasz to za niemożliwe? Jak wiele z nas pomyśli, że ta niezależność jakoś nas przerasta, że nie stać nas na nią? Ile znajdziemy wymówek w ciągu minuty by obalić potrzebę bycia niezależną finansowo?
Dlaczego odpychamy nawet możliwość pomyślenia o sobie w kategorii silnej i niezależnej kobiety? Dlaczego większa część z nas, kobiet myśli, że niewiele jest spraw, którym możemy same sprostać?
Brak wiary we własne możliwości jest tu kluczowym problemem. Posłużę się przykładem, by udowodnić prawie każdej kobiecie, że byłaby w stanie poradzić sobie z własnym biznesem lub pracą na swoją niezależność.
Kiedy zostajemy matkami, nie przechodzimy kursów, nie kończymy przygotowujących
nas do tej roli studiów. Jesteśmy z natury wyposażone w niezwykłą moc wielozadaniowości. Jesteśmy również bardzo dobrze zorganizowane, cierpliwe, wyrozumiałe. I każda z nas dla swojego dziecka jest najlepszą mamą, choć osiąga to w bardzo różny sposób. Nawet jeśli z różnych przyczyn nie zostajemy matkami, to pewne zdolności i tak są nam przypisane. Skoro, więc potrafimy realizować się w tak trudnym życiowym zadaniu, dlaczego stawiamy się z góry na przegranej pozycji w biznesie, czy byciu niezależnymi finansowo? Niezależność finansową należy rozumieć nie tylko jako posiadanie funduszy, czy bycie zamożnym człowiekiem. Są to pojęcia bardzo często mylone. Niezależność w sferze finansów to również stabilna sytuacja życiowa, wyższa samoocena, niezachwiane poczucie własnej wartości. Przyczyn może być bardzo wiele. Spróbuję choć w skrócie o nich opowiedzieć. Wiele zależy od tego jaką informację przekazano nam w dzieciństwie. Zarówno w kwestii bycia kobietą, jak i w kwestii bezmyślnie powtarzanych bzdur dotyczących pieniędzy i ich znaczenia w naszym życiu. Niestety to pokutuje w dorosłym życiu i nie pozostaje bez wpływu na naszą karierę i sukces. Kiedy nie było pieniędzy lub kiedy niewiele znaczyły w naszym społeczeństwie, należało dorobić ideologię, że „pieniądze szczęścia nie dają”. Kiedy jako mała dziewczynka przysłuchiwałaś się kłótni rodziców o pieniądze, przypuszczalnie obiecałaś sobie, że w Twoim domu tak nie będzie. Kiedy rodziców ciągle nie było w domu, a Ty zostawałaś sama na długie godziny, a ich argumentem było zarabianie, obiecywałaś sobie, że w Twojej rodzinie będzie inaUrszula Markowska czej. Nasz umysł lubi chodzić na skróty – wybiera najprostszą drogę. W takim przypadku punkt zaczepienia stanowi słowo „pieniądze”, które może kojarzyć Ci się z kłótniami rodziców, czyli negatywnymi emocjami. Niestety te doświadczenia mogą również 33
No 1 XII 2021
34
No 1
XII 2021 negatywnie wpłynąć na Twoje podejście do finansów, jak i do pracy.
W Polsce nadal pokutuje przekonanie, że to mężczyzna jest od utrzymania rodziny, a kobieta od wychowania dzieci. Przynajmniej wiele z nas w takim przekonaniu wyrosło. Jednak ważne ,by już od najmłodszych lat edukować dzieci, że rodzina to partnerstwo i praca każdego z rodziców zasługuje na szacunek. Kolejnym problemem jest nieuczciwe podejście wielu mężczyzn do prawa wydatkowania pieniędzy. Która z nas nie usłyszała, że lekko przepuszcza pieniądze, że wydaje na głupoty, czy nie potrafi nimi zarządzać. Czasem jest to prawdą, bo po prostu edukacja finansowa dzieci kiedyś w ogóle nie istniała. Wynosimy więc z domów różne doświadczenia. Jednak pogłębianie przez partnerów przekonania, że nie nadajemy się do zarządzania finansami, jest równie szkodliwa, jak i zaniżająca nasze poczucie wartości. Kobiety łatwiej więc uzależniają się od decyzyjności partnerów. W razie kryzysu, rozwodu czy śmierci partnera czują się bezradne i nie potrafią uwierzyć w to, że są w stanie same sobie poradzić. Zastępują więc partnera kolejnym, który ściągnie z nich ten obowiązek. „Znaczący jest fakt, że 80% kobiet, które obecnie żyją w nędzy, nie zaznało biedy za życia mężów. Pamiętajcie, 90% kobiet będzie prędzej czy później, bez niczyjej pomocy, zajmować się swoimi finansami. Gdy umiera mąż, a kobieta nie ma doświadczenia lub umiejętności w dziedzinie finansów, to albo podejmuje złe decyzje, albo prosi Pana Pomocną Dłoń – doradcę finansowego, maklera, pośrednika lub agenta nieruchomości – żeby przyszedł jej z pomocą.” Kim Kiyosaki, “Bogata Kobieta”.
lęk przed samodzielnością finansową najczęściej odczuwają kobiety, które doświadczyły przemocy ekonomicznej.
Przemoc ekonomiczna często towarzyszy innym formom przemocy. Można powiedzieć, że jest rodzajem przemocy psychicznej. Badania wskazują, że w ponad 90% przypadków przemocy w rodzinie mamy do czynienia również z przemocą ekonomiczną.
Mąż, który dzielnie zarabia pieniądze i żona, która zajmuje się domem i wychowaniem potomstwa. Tę wizję niektórzy biorą zbyt poważnie. Przemoc ekonomiczna dotyka wtedy nawet całe rodziny.
Przemoc finansowa bardzo często występuje w rodzinach, w których jedna z osób dorosłych, zarabiających, stwierdza, że druga z osób za dużo wydaje lub kupuje niepotrzebne rzeczy. Wydzielanie pieniędzy na zakupy, strach przed powiedzeniem partnerowi o zakupach, czy tłumaczenie się z każdego wydatku, znając dokładnie ich cenę to przemoc ekonomiczna.
W rodzinie nie powinno być żadnych sekretów, a budżet domowy powinien być ustalany ze wszystkimi. Dlatego zatajanie tego, ile się zarabia lub uniemożliwianie wglądu do domowych pieniędzy to również przemoc finansowa. Należy pamiętać, że niealimentacja to również forma przemocy ekonomicznej.
O takiej przemocy można mówić również wtedy, gdy jej sprawca używa dóbr materialnych po to, aby uzależnić od siebie drugą osobę (np: to ja jestem właścicielem mieszkania, a Ty dzięki mnie masz gdzie mieszkać). Jest to forma zaspokojenia przez niego swojej potrzeby sprawowania nad nią kontroli i władzy.
skutki przemocy ekonomicznej objawia-
ją się na wielu polach. Pierwszym jest brak niezależności finansowej i własnych środków do dysponowania. Temu stanowi towarzyszą często negatywne konsekwencje psychiczne, takie jak niskie poczucie własnej wartości, a nawet nerwice czy depresja.
Finansowe uzależnienie od męża/part-
nera, który stosuje przemoc może wpędzić kobietę w pułapkę biedy i ubóstwa: wypadnięcie z rynku pracy, dezaktualizacja kwalifikacji zawodowych, osiągnięcie wieku, w którym trudniej znaleźć zatrudnienie. Zdarzają się też sytuacje, w których to kobieta zostaje obciążona obowiązkiem spłaty długów męża/partnera.
Niestety, obecnie polskie prawo nic nie mówi o przemocy ekonomicznej. Nie jest to ani wykroczenie, ani przestępstwo. Żaden z przepisów nie definiuje jej, ani się do niej nie odwołuje. Dodatkowo adwokaci często doradzają ofiarom, aby nie wspominały o pieniądzach, ponieważ w ocenie sądu mogą wyjść na materialistów.
Na szczęście, Centrum Praw Kobiet skutecznie walczy o to, aby przemoc ekonomiczna była przestępstwem. Nie uda się to jednak bez świadomości społeczeństwa.
Inaczej jest jednak u naszych niedalekich sąsiadów – w Wielkiej Brytanii. Tam na początku 2020 roku, uznano, że przemoc ekonomiczna zalicza się do przemocy domowej i grozi za nią do 5 lat pozbawienia wolności.
Wychodzenie z tego stanu nie jest łatwym i szybkim procesem. Trudno w obliczu takich doświadczeń uwierzyć w prawo do sprawczości, czy niezależności. Posiadanie własnych pieniędzy, zabezpieczenia na wypadek trudnych sytuacji jest, a na pewno powinno być celem, który każda kobieta powinna chcieć osiągnąć.
na początek spróbuj ocenić, ile jesteśmy warte?
To pytanie, niby proste, a jednak najtrudniej nam na nie odpowiedzieć. Niezależność w sferze finansów to również stabilna sytuacja życiowa i wyższa samoocena. Co oczywiście przekłada się na odwagę w podejmowaniu decyzji, dążenie do zmian oraz zdobywania nowych doświadczeń. Najtrudniej jest zrobić ten pierwszy krok i wrócić na rynek pracy. Im później, tym trudniej nie tylko znaleźć pracę, ale poradzić sobie z zupełnie nowym wyzwaniem. Powrót do zawodu wiąże się często z propozycją stanowiska poniżej naszych kompetencji, bo przegrywamy brakiem doświadczenia. Wypadając z obiegu trudno czasem w ogóle wrócić do swojego zawodu. Nie należy się wtedy poddawać, ale odpowiedzieć sobie na pytanie - co chciałabym robić? Może się bowiem okazać, że zupełnie nowe zajęcie sprawi nam więcej radości i będzie bardziej satysfakcjonujące finansowo.
Czasem to kiepskie doświadczenia kształtują naszą podświadomość, ale nie oznacza to, że muszą one towarzyszyć nam do końca życia. Również fakt wykorzystania finansowego przez bliską osobę, lub używania pieniędzy jako „straszaka”, czy narzędzia szantażu i kontroli, nie oznacza, że już zawsze pozostanie w nas negatywny stosunek do pieniędzy. W każdej chwili można przecież zrezygnować ze starego sposobu myślenia. Wystarczy zacząć tworzyć na własny użytek przeciwieństwa swoich ograniczających przekonań zwane afirmacjami. Jest to zalecany przez psychologów sposób na zmianę wzorców myślenia i postaw. Konsekwentnie powtarzane pozytywne zdania na tematy związane z pracą zawodową, pieniędzmi, biznesem i dobrobytem wpłyną wreszcie na naszą podświadomość. To tworzenie na swój użytek zupełnie nowego obrazu świata, świata niezależnego, bezpiecznego i przyjaznego.
35
No 1 XII 2021