Program9

Dziś i jutro na 5+ 5. POZytywne atrakcje Niech dobro publiczne pozostanie dobrem publicznym. Jeżeli kosztami za korzystanie z miejskich pływalni, lodowiska lub komunikacji publicznej obarcza się dzieci, to znaczy, że zatraciliśmy sens wspólnych inwestycji miejskich. Wymienione powyżej trzy elementy sponsorowane przez mieszkańców powinny być całkowicie darmowe dla dzieci. To postulat z troski o ich dobro oraz z dbałości o jakość ich rozrywek, zdrowie i wychowanie. Dzieci, które spędzają swój czas aktywnie, lepiej się rozwijają, mają więcej pasji i mniej problemów w wieku dorosłym. To powszechnie znana prawda, którą potwierdzają wszelkie badania i eksperci.

Finansowanie? Już teraz kosztami za samo pojawienie się tych dóbr w mieście, bez ich użytkowania czy wstępu, obarczeni zostali mieszkańcy. To ponad pół miliona Poznaniaków i ponad 100 tys. przedsiębiorstw sfinansowało budowę i stale dokłada do wszystkich powyższych przedsięwzięć. Nie oszukujmy się, że horrendalnie wysokie ceny, np. za wstęp do Term Maltańskich poprawią sytuację tych instytucji. W rzeczywistości są dodatkowym obciążeniem dla mieszkańców, a w szczególności dla uboższych rodzin wielodzietnych.

Fakt, nie jesteśmy krajem tak bogatym jak Szwecja lub Norwegia, nie możemy pozwolić sobie na darmowy dostęp do komunikacji miejskiej, pływalni lub lodowiska dla wszystkich mieszkańców i wcale o to nie zabiegam. Rozwój dzieci to jednak kwestia priorytetowa, na której oszczędzać nie można. Z uwagi na relatywnie niewielką partycypację dzieci w całej populacji oraz już dostępne bilety ulgowe, nie wpłynie to znacząco na miejski budżet. Korzyści natomiast będą gigantyczne.