Biuletyn Wolontariuszy Banków Żywności nr 4/2013 r.

Page 1

z

Wolontariuj się! Biuletyn wolontariuszy Banków Żywności

Nowe inspiracje

nr 4

11/201312/2013


z

Aktualizuj się!

Honorata PIWOWARSKA Porcja aktualności z Polski i ze świata, tym razem z Francji i Luksemburga. Dowiecie się m.in. jak zbierać żywność jednocześnie bawiąc się, o czym dyskutowano w Paryżu, a także jak znani i popularni pomagają innym. A może słyszeliście o ciekawej inicjatywie albo braliście udział w interesującym przedsięwzięciu? Dajcie nam znać: zwolontariuj_sie@bankizywnosci.pl

Luksemburg Zakręcili Kołem Szczęścia i wszyscy wygrali!

Francja Paryskie dyskusje o biedzie

Już po raz trzeci luksemburskie restauracje sieci Pizza Hut przeznaczyły część swojego dochodu dla Luksemburskiego Banku Żywności. Klienci odwiedzający pizzerię w dniach 1.–20. października mogli brać udział w konkursach oraz kupować specjalnie przygotowane na tę okazję potrawy. Jak można było pomóc? Za 2 € można było zakręcić Kołem Szczęścia. Nagrodami były: kawa, deser, chlebek czosnkowy lub zestaw dla dziecka. Wszystkie nagrody były ufundowane przez Pizzę Hut, a wrzucone do Koła Szczęścia pieniądze przekazano do Banku Żywności. Przez dwa poprzednie lata, dzięki hojności klientów, restauracje zebrały i przekazały Bankowi Żywności około 32 000 €. Pula tegorocznej zbiórki nie została jeszcze zliczona, ale mamy nadzieję, że pieniędzy w tym roku będzie jeszcze więcej!

W dniach 17.–19. września w Paryżu odbyło się Światowe Forum Konwergencji*. Ponad 3000 osób z całego świata zebrało się, by podczas wspólnych spotkań i rozmów wypracować wspólne metody m.in. przeciwdziałania ubóstwu. Eksperci, urzędnicy sektora publicznego, dyrektorzy prywatnych przedsiębiorstw, finansiści, wykładowcy akademiccy oraz pracownicy mediów i studenci – cała rzesza ludzi starała się odpowiedzieć na pytania: jak walczyć z ubóstwem i jak radzić sobie z wyzwaniami, które stają przed państwami Północy i Południa? Dyskusje i ustalanie nowych wytycznych trwały 3 dni . Odbyło się 50 konferencji i spotkań panelowych. Wypracowano strategie zbliżenia sektora publicznego i prywatnego, bo tylko współdziałanie i partnerstwo pozwoli na walkę z biedą zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się. Jakie będą wyniki tej światowej konwergencji? Obyśmy jak najszybciej mieli pozytywne sygnały.

Polska Jestem znana, więc pomagam Najczęściej pojawiają się w pismach o celebrytach, tym razem jednak aktorki i dziennikarki wzięły udział w Zbiórce Żywności „Podziel się Posiłkiem”, która odbyła się w całej Polsce 4.–5. października. Znane panie nie tylko same wrzuciły coś do koszyka dla potrzebujących, ale również namawiały do tego innych. Jolanta Fraszyńska, Beata Sadowska, Magdalena Kumorek czy Katarzyna Tusk z uśmiechem zachęcały do dobroczynności." Pomaganie zawsze będzie w modzie. Torebka, nawet znanego projektanta, już niekoniecznie" –podsumowała córka premiera.

W ciąży jem za dwoje. A może nie?

Żywności, został przygotowany poradnik o tym, jak zdrowo odżywiać się w ciąży. Autorką poradnika jest mgr inż. żywienia człowieka Dorota Świątkowska, która na co dzień doradza kobietom w ciąży w poradni Instytutu Matki i Dziecka. To pierwszy poradnik praktyka-eksperta oparty na doświadczeniach pracy z przyszłymi mamami. Są w nim zebrane najczęściej pojawiające się pytania i wątpliwości kobiet w ciąży. W poradniku znajdują się m.in.: wskazówki dotyczące planowania posiłków, informacje na temat zapotrzebowania na poszczególne składniki pokarmowe, wytyczne produktowe oraz informacje dotyczące uzupełniania diety o niezbędne witaminy i składniki mineralne przed ciążą i w trakcie jej trwania. Teraz każda przyszła mama będzie miała pod ręką swoje menu na 1000 dni.

W ramach Programu „1000 pierwszych dni dla zdrowia”, którego partnerem jest Federacja Polskich Banków *zbieżność lub powstawanie zbieżności, np. zbliżenie się poziomu gospodarczego państw członkowskich UE.

22


z

łapane w kadr!

W Hiszpanii działają 53 Banki Żywności zrzeszone w Hiszpańskiej Federacji Banków Żywności, do najprężniej działających należą Banki w Barcelonie, Maladze oraz Madrycie. Bank Żywności w Maladze, a dokładniej Banco Sol, jak prawie każdy Bank Żywności znajduje się na obrzeżach miasta. Biuro oraz magazyn pracują w godzinach 8–14, bardzo wcześnie jak na hiszpańskie realia. Banco Sol (Bank Żywności) swoją pomocą obejmuje miasto i prowincję Malaga. Jest stosunkowo młodym bankiem, ponieważ został założony w marcu 1998 roku.

W banku pracuje 8 osób (2 koordynatorów, 2 pracowników administracyjnych, 1 pracownik socjalny, 3 pracowników magazynu) oraz około 90 stałych wolontariuszy. Na zdjęciach koordynatorzy: Rafael Salcedo Ruíz oraz Rocío Monserrate Molina. Na dachu hal magazynowych zainstalowane są panele słoneczne, które produkują energię, nie tylko dla Banco Sol, ale również energię, która jest sprzedawana elektrowni.

3


z

łapane w kadr!

Dorota WESOŁOWSKA W 2012 roku Bank Żywności otrzymał 483 000 kg owoców i warzyw od andaluzyjskich spółdzielni rolniczych, które zostały przekazane do 65 organizacji współpracujących z Bankiem, a dzięki nim do 10 725 osób potrzebujących. W tym roku Gran Recogida 2013, czyli świąteczna zbiórka, odbędzie sie w dniach 29.–30. listopada w Andaluzji oraz prowincjach hiszpańskich w Afryce. Zbiórka potrwa tylko 2 dni, ponieważ w Hiszpanii w niedziele sklepy są zamknięte. W zeszłym roku zebrano 300 000 kg żywności, natomiast w tym roku oczekiwania są jeszcze większe – 400 000 kg.

CIEKAWOSTKA Andaluzja jest znana z tinto de verano (wino ze Spritem lub Fantą) oraz piwa, które Hiszpanie piją prawie do każdego posiłku, niezależnie od pory dnia. W związku z tym, również w Banku Żywności znalazło się piwo i wino, są też realizowane projekty z firmą produkującą piwo Cruzcampo. Alkohol rozumiany jako produkt żywnościowy trochę mnie zaskoczył, jednak prezes Banku powiedział, że nie widzi przeciwwskazań, żeby nie przekazywać piwa lub wina np. do organizacji współpracujących ze starszymi ludźmi, żeby mogli spożywać je do obiadu. Dodatkowo zapewnił, że takie produkty nie są przekazywane do organizacji pracujących z ludźmi, którzy mają problemy alkoholowe.

4


z

aInspiruj się!

Marta TROĆ Inspiracji można szukać wszędzie: w wyrafinowanej sztuce, w biografiach ważnych postaci historycznych czy w marzeniach sennych. Dla mnie najbardziej inspirującym źródłem są życiowe historie zwykłych ludzi. W tym numerze zWolontariuj się przedstawię Wam część mojej historii, licząc po cichu, że okaże się ona inspirująca chociaż dla garstki z Was.

Zostałaś zakwalifikowana

w środku nocy, auta i nawet nie myśląc o zapięciu pasów Wszystko zaczęło się 14. lutego 2013 roku, bezpieczeństwa. Powietrze było ciężkie, zakurzone w Walentynki. I nie, to nie będzie historia i gorące. Nad dachami niewysokich budynków miłosna. Tego dnia dostałam maila królowały rozłożyste palmy. z wiadomością: Zostałaś zakwalifikowana Zastanawiałam się, co mnie na 7-miesięczny wolontariat w Indiach. czeka w trakcie najbliższych Chociaż właściwie muszę przyznać, że cały 7 miesięcy? Jak poradzę proces rozpoczął się kilka miesięcy sobie z projektem, do wcześniej. Zainspirowana przez bliską mi którego zostałam wybrana? osobę, postanowiłam wziąć udział Czy znajdę wspólny język w programie EVS [ z ang. European z rodziną, u której miałam Voluntary Service – Wolontariat zamieszkać? Jakich ludzi tutaj Europejski]. Wysyłałam zgłoszenia do „Tydzie ń orien poznam? Co zwiedzę? Czy będę wielu organizacji i wcale nie tacyjn y” z w olonta riusza szczęśliwa? przypuszczałam, że trafię akurat do Indii. Dzięki mi FS L-India . współpracy 2 organizacji – SCI Jeden Świat i FSL-India – PROJEKT połączenie moich marzeń o wolontariacie i podróży do Organizacja, z którą współpracuję w Indiach to Sparsha Indii miało się wkrótce spełnić. Trust. Organizacja pozarządowa Różnice kulturowe dały się odczuć już na etapie założona w 2005 roku przez składania wniosku o wizę, ale szczęśliwie udało mi się Gopinatha i jego przyjaciół – grupę przebić przez mur indyjskiej biurokracji wolontariuszy pracujących na rzecz i niezrozumienia idei wolontariatu (Jak to: tzw. dzieci ulicy. Początki ich za darmo!?). Na początku maja 2013 działalności polegały na roku, ja i pozostałe 3 wolontariuszki regularnych wizytach z Polski, dotarłyśmy do Bangalore… w slumsach i wioskach Bangalore to jedno z największych w okolicy Bangalore oraz miast Indii, stolica południowego stanu pomocy w nauce niewielkiej Karnataki. Kiedyś piękne zielone miasto a tork łloka grupie dzieci. Dziś Sparsha parków i ogrodów. Dziś hałaśliwe zagłębie spó w a elu. wsz pier ym wes Trust to 5 ośrodków dla dzieci ja IT i mieszanka różnych narodowości. Już mo ycyjn ią i Oliv a trad wyrwanych z nałogów, żebrania czy ciężkiej sama droga z lotniska do siedziby organizacji lini z roline n a h S Ca Ja, pracy. Wizją organizacji jest zapewnienie wszystkim partnerskiej pokazała nam, że oto rozpoczyna dzieciom ich fundamentalnych praw, a przede się prawdziwa przygoda. Kierowca taksówki wszystkim dostępu do edukacji. Opieką objętych jest pędził jak szalony, trąbiąc na mijane, nieliczne

5


z

aInspiruj się!

Mały m na znała o po óreg

t us, k Hind

yw plaż

łącznie około 150 dzieci. Moja rola w organizacji dzieli się na 2 główne części. Zajmuję się pracą w jednym z ośrodków – Chinnara Thangu dhama, w którym mieszka około 30 chłopców w wieku 7– 13 lat. Codziennie spędzam z nimi czas, ucząc angielskiego i podstaw matematyki, czy organizując zajęcia plastyczne. Często tańczymy i śpiewamy, gramy też w tradycyjne lokalne (i nie tylko) gry. Dzieciaki są niesamowite – pełne energii i radości życiowej, mimo wszystkiego, co je w życiu spotyka. Warunki, które zapewnia organizacja, dalekie są od europejskich standardów np. domu dziecka, ale tu, w Indiach, perspektywa ich oceny jest nieco inna. Pobyt w Chinnara Thangudhama jest dla większości z podopiecznych alternatywą dla życia na ulicy. Wyzwaniem w pracy z dziećmi jest dla mnie z pewnością bariera językowa – trudno wytłumaczyć zasady skomplikowanej gry czy opowiadać o historii Indii znając tylko kilka zdań w lokalnym języku. Komunikacja niewerbalna i kreatywność często ratują mi życie. erry.

dich

Pon

w ośrodkach brakuje. Tu największym wyzwaniem było dla mnie dostosowanie się do, często niezrozumiałego, indyjskiego stylu pracy – chaotycznego i wymagającego ogromnych nakładów cierpliwości. Jednak małe, nawet długo wyczekiwane sukcesy, pozytywnie działają na motywację, więc wcale się nie zniechęcam, tylko staram jeszcze mocniej. Oprócz codziennej pracy w ramach „Kró lews ki dz workcamp'u ”Health on Stage” ień” w Sp organizowanego arsh a Trus t

– ch

łopc

y pre

zent

ują s

woje

koro

ny.

przez FSL-India, spędziłam w lipcu 2 tygodnie w Mysore. Razem z grupą wolontariuszy z Europy, Stanów Zjednoczonych i Azji, przygotowaliśmy kilka przedstawień edukacyjnych dotyczących tematyki zdrowia, higieny i użytkowania wody. Udało nam się dotrzeć z naszym ulicznym teatrem do kilku okolicznych wsi, odwiedziliśmy najbiedniejsze dzielnice miasta oraz publiczne szkoły. Nasze pantomimy ze śpiewano-tańczonymi przerywnikami cieszyły się sporym zainteresowaniem, a mnie udało się zadebiutować w roli krzesła, rzeki, ciężarnej żony alkoholika i… komara!

Druga część mojej pracy polega na koordynacji nowego projektu – Sparsha Trust Child S p o n s o r s h i p Pr o g r a m (zachęcam do zapoznania się z opisem programu na stronie www.sparsha.org). Celem programu MOJA TUTEJSZA RODZINA jest znalezienie Ponieważ jednym z celów EVS jest wymiana Sponsora dla każdego kulturowa, wolontariusze działający dziecka, które na stałe w Indiach mieszkają z tzw. host-families, mieszka w którymś ie. owan s y r czyli rodzinami goszczącymi. Moja rodzina to w– z naszych ośrodków. ciakó ia dzie młode małżeństwo – Deepak i Shalini, ich 1,5-roczna zajęc e n Program nie ogranicza się Ulubio córeczka Olivia oraz jej babcia (mama Deepaka) – Violet jedynie do pomocy finansowej. Chcemy znaleźć takich (nazwana przez nas wszystkich Mummy). Mieszkanie sponsorów, którzy będą też mogli poświęcić dzieciom z host-family ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony, to, co najcenniejsze – czas i uwagę, bo tego często

6


z

aInspiruj się!

to niepowtarzalna okazja do wniknięcia w nową kulturę. Nauczyłam się przygotowywać niektóre tradycyjne potrawy, zostałam zaproszona na wesele, codziennie mam kontakt z lokalnym językiem i mogę obserwować jak toczy się życie typowej indyjskiej rodziny. Z drugiej strony, brakuje mi czasem swobody, do której jestem przyzwyczajona w Polsce oraz tej specyficznej atmosfery, która często panuje w miejscu, gdzie wspólnie mieszka grupa wolontariuszy. Dostosowanie się do zupełnie innej kultury i stylu życia nie zawsze jest łatwe. Ale przy odrobinie dobrych chęci i tolerancji udało nam się znaleźć rozwiązania prawie wszystkich problemów i nasze rodzinne życie toczy się przyjemnym torem. COŚ DLA SIEBIE W wielu działach zWolontariuj się powtarzaliśmy niejednokrotnie, że wolontariat to nie tylko poświęcanie swojego czasu i umiejętności innym. nkanal. w Hoge i m To także nie-samowita a lc by wy z tu Rozmo okazja do zdo-bywania doświadczeń i czerpania z nich jak najwięcej korzyści. Podobnie jest w moim przypadku. Gdyby nie możliwość wyjechania na EVS pewnie prędko nie zwiedziłabym Indii. Będąc tutaj 7 miesięcy miałam okazję zobaczyć wiele zakątków tego kraju. Największe wrażenie zrobiło na mnie Varanasi – święte miasto Hindusów, położone nad Gangesem, do którego rozsypywane są prochy zmarłych. Zwiedziłam nieco utopijne Auroville, magiczne ruiny Hampi czy sławny na cały świat Taj Mahal. Poznałam wspaniałych ludzi – moich współpracowników, innych wolontariuszy, moją hinduską rodzinę… Mogłabym tak długo wymieniać. Podczas pobytu dużo obserwuję – otaczający mnie świat i samą siebie, więc mam nadzieję, że na koniec będę mogła też powiedzieć, że wiele się tu nauczyłam.

„Health

on Sta

ge” w M

ysore.

Kiedy piszę ten artykuł, mam przed sobą jeszcze 6 tygodni w Indiach. W momencie jego publikacji będę już pewnie w domu, w Polsce. Dla mnie to jeszcze nie czas na podsumowania, ale z całą pewnością mogę stwierdzić jedno – pobyt tutaj jest dla mnie doświadczeniem jedynym w swoim rodzaju. Ludzie, których spotkałam w Indiach, przeżyte tu chwile, każdy moment spędzony z „moimi chłopakami” w Sparshy, nieliczne sytuacje kryzysowe i bardzo liczne podróże – wszystko to składa się na niepowtarzalną mieszankę. Mieszankę, która (choć w tym momencie jeszcze tego nie czuję) na pewno wywarła ogromny wpływ na moje życie. Mieszankę, która, jak mam nadzieję, stanie się dla mnie inspiracją do realizacji kolejnych marzeń!

Chwila re

laksu po

wspinaczc

e, Hampi

.

7


z

Wolontariuj się! Dariusz DĄBROWSKI

Moi drodzy! Gdy zastanawiałem się nad tym, w co można się wkręcić, dotarło do mnie, że niedługo będziemy mieć bardzo ważne wydarzenie – kolejną Świąteczną Zbiórkę Żywności. W tym numerze postanowiłem także poświęcić część artykułu na temat dnia naszego święta – Międzynarodowego Dnia Wolontariusza! Zapraszam do lektury ;)

W co warto się wkręcić!

Świąteczna Zbiórka Żywności Święta, święta … Kolejna zbiórka żywności zbliża się wielkimi krokami! Już niedługo w naszych domach będzie się roztaczał zapach świerku, będziemy przygotowywać 12 tradycyjnych potraw wigilijnych i z niecierpliwością wyczekiwać pierwszej gwiazdki, żeby móc rozpakować prezenty. Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. Jak co roku Banki Żywności w całej Polsce organizują wielką Świąteczną Zbiórkę Żywności. W tym roku zbiórka odbędzie się w dniach 29. listopada – 1. grudnia. W tym okresie w sklepach spotkacie wolontariuszy, którzy będą zbierali żywność do specjalnych koszy. Będzie można do nich wrzucać m.in.: cukier, olej, mąkę, słodycze. Zebrana żywność zostanie przekazana m.in. do domów samotnej matki, sierocińców czy domów opieki społecznej. Wolontariat w trakcie zbiórki to świetna okazja do zdobycia nowych doświadczeń i pokazania, że jesteście wrażliwi na los innych osób. Dołączcie do ekipy wolontariuszy Banków Żywności! Jeśli chcecie zostać koordynatorem wolontariuszy podczas Świątecznej Zbiórki Żywności wejdźcie na stronę Banku Żywności znajdującego się w Waszej okolicy i sprawdźcie, kiedy odbędzie się szkolenie dla k o o r d y n a t o r ó w. Po l e c a m z a a n g a ż o w a n i e s i ę w wolontariat, który daje satysfakcję oraz okazję do nauczenia się czegoś nowego. Pomóżcie nam pobić zeszłoroczny wynik zbiórki, kiedy to tylko w Warszawie zebrano w sumie 839 072,71 kg żywności. Wejdźcie na www.wolontariat.bankizywosci.pl i zwolontariujcie się!

Międzynarodowy Dzień Wolontariusza

W każdym numerze prezentuję Wam ciekawe inicjatywy, w które możecie się zaangażować. Jest ich sporo, więc wybór najlepszych, takich, które najbardziej by Wam pasowały, to niezłe wyzwanie . Jak wiecie my – osoby tworzące biuletyn – też jesteśmy wolontariuszami i jesteśmy z tego dumni! Dlaczego więc wszyscy wolontariusze nie mogą mieć swojego święta? Otóż mamy! Ten dzień to 5. grudnia . Pomysłodawcą Międzynarodowego Dnia Wolontariusza, czyli święta wszystkich, „którym się chce”, jest Organizacja Narodów Zjednoczonych, która w 1986 roku ogłosiła 5. grudnia Międzynarodowym Dniem Wolontariusza. Ten dzień jest świetną okazją do podziękowania wszystkim wolontariuszom na całym świecie za ich zaangażowanie oraz do uświadomienia społeczeństwu, jak wielką pracę wkładają w to, co robią. Z okazji tego dnia Centrum Wolontariatu w Warszawie organizuję konkurs „Barwy wolontariatu”, w trakcie którego prezentowane są sylwetki wybranych wolontariuszy. Wolontariuszem może być każdy, nie ma tu żadnych ograniczeń, wystarczą dobre chęci. Już teraz z okazji Międzynarodowego Dnia Wolontariusza życzę wszystkim wolontariuszom wszystkiego najlepszego. Jak zawsze przypominam, że jesteśmy otwarci na Wasze pomysły – piszcie do nas na adres: zwolontariuj_sie@bankizywnosci.pl i dajcie znać, o czym chcielibyście przeczytać w kolejnym numerze.

8


z

Wolontariuj się! Katarzyna PAWŁOWSKA

Przeprowadziłam wywiad z panem Markiem Szymańskim – wieloletnim koordynatorem zbiórek żywności organizowanych przez Bank Żywności SOS w Warszawie.

Zostań wolontariuszem już na stałe!

Z jakimi problemami / trudnymi sytuacjami można najczęściej spotkać się w czasie zbiórek żywności? Problemy są zazwyczaj wtedy, gdy osoby, które nie rozumieją samej idei zbiórki i które same nie chcą pomagać, zaczynają dopytywać: A po co zbieramy? A dla kogo to? Dla więźniów też? Dla innych ras też? Ciężko jest wytłumaczyć osobie, która jest nastawiona zdecydowanie „na nie” do akcji, że jest to bardzo fajna rzecz, bardzo potrzebna i że młodzież w takich zbiórkach naprawdę daje z siebie wszystko i widzi sens takiego działania. Trudne sytuacje są też wtedy, gdy osoby potrzebujące próbują uzyskać od nas bezpośrednio z kosza zbiórkowego jakieś produkty dla siebie. Kolejny przykład – gdy darczyńcy przynoszą rzeczy, których nie możemy od nich wziąć. Są to różnego rodzaju zabawki, sprzęty techniczne – rzeczy, które na pewno się komuś przydadzą i dawane są z dobroci serca. Jednak sens naszej zbiórki nie polega na zbieraniu wszystkiego tylko konkretnych rzeczy. Bardzo rzadko, ale jednak, zdarzają się też osoby agresywne, najczęściej pod wpływem alkoholu, które chcą wyładować na innych swoje frustracje. Jak w takich sytuacjach powinni zachować się wolontariusze i koordynatorzy zbiórek? Z taką sytuacją musi sobie poradzić przede wszystkim wolontariusz, który staje oko w oko z problemem i jeżeli nie będzie na to przygotowany, może narobić kłopotów sobie i całej akcji. Eskalacja konfliktu, podniesienie temperatury rozmowy, może doprowadzić do niepotrzebnej scysji, która później rzutuje na obraz całej zbiórki w danym sklepie. Bardzo staramy się unikać sytuacji drażliwych. To koordynator

jest osobą, która musi taką sytuację rozwiązać: zażegnać konflikt, odprowadzić kłopotliwą osobę z przestrzeni publicznej, widocznej dla każdego, odpowiedzieć na pytania, zaspokoić jej ciekawość. Z drugiej strony nie można zbywać takich osób, na zasadzie Odejdź pan! Daj pan nam spokój! lub zachowywać się wobec nich agresywnie, używając słów uznanych za obraźliwe, nieprzyzwoite lub, tak potocznie mówiąc, z kuchni podwórkowej. W takich sytuacjach trzeba bardzo spokojnie, rzetelnie i rozważnie odpowiadać. Oprócz trudnych sytuacji z klientami i darczyńcami, na jakie problemy powinni być przygotowani koordynatorzy zbiórek w sklepach? Ciężkie sytuacje występują wtedy, gdy zaczyna brakować kartonów, taśmy klejącej, a najgorsze, kiedy zaczyna brakować wolontariuszy, bo jedni muszą już iść, a inni się spóźnili. Wtedy powstaje dylemat: czy zwijamy naszą akcję, czy rozsyłamy prośby do wszelkich możliwych znajomych, rodziny, kolegów, koleżanek, żeby przyszli i pomogli – godzinę, dwie, pół – każda pomoc jest w takiej sytuacji istotna. Ja również miałem taką sytuację, gdy na ranną zmianę nie przyszedł żaden wolontariusz. Poradziłem sobie, prosząc o pomoc obsługę sklepu: pomogła mi jedna z pań, która akurat miała wolną chwilę, pomógł mi też pan ochroniarz, który stanął przy koszu, gdy ja ogłaszałem zbiórkę przez mikrofon. Jakoś trzeba było sobie radzić. Później wsparłem się rodziną i znajomymi. Najważniejsze to nie załamywać się w ciężkich sytuacjach. Jeżeli ktoś ma jakiś problem, z którym uważa, że sobie nie poradzi, jest jeszcze telefon do koordynatora głównego. A czasami trzeba z uśmiechem samemu nawet przyjmować dary, układać i czekać na pomoc, którą prawdopodobnie

9


z

Wolontariuj się!

Zostań wolontariuszem już na stałe!

koordynator główny bądź kolega / koleżanka z innego sklepu podeśle. Trzeba pamiętać, że wizerunek całej akcji tworzony jest przez nas. Co jest ważne przy rozdawaniu ulotek w czasie zbiórek żywności?

chcą, a nie robią to z musu. Wolontariat to nie jest przymus. To jest potrzeba serca i wynika z ludzkiej wrażliwości na potrzeby innych. Co jest ważne przy szkoleniu wolontariuszy?

Na co zwrócić uwagę przy rekrutacji wolontariuszy?

Trzeba umieć sprzedać temat wolontariuszom. Nie można ich zanudzić albo zagadać. Chodzi o to, żeby ich zachęcić. Dlatego koordynator musi mieć takie przykłady – np. tonaż zebranej żywności w konkretnym sklepie. Słuchajcie! Moja grupa w poprzednim roku zebrała w tym sklepie 2,5 tony! Jeśli nie wiecie ile to jest, to chodźcie do sklepu i zobaczcie, jak wygląda 2,5 tony cukru! Jest to obrazowe. Jak widzę, to czuję. Słuchajcie! Wyobraźcie sobie uśmiechniętą buzię dzieciaka, który w Wigilię dostaje zamiast chleba ze smalcem czekoladę. Nie możemy też oszukiwać wolontariuszy, że uda nam się pomóc wszystkim. Jeżeli choć jedna buzia się uśmiechnie z powodu tego, co robimy to gra jest warta świeczki. Koordynator musi przedstawić wizję i rozpalić taki wewnętrzny ogień w wolontariuszu: chcę to zrobić, potrafię to zrobić i zrobię to! Nie dlatego, że będę miał potwierdzenie mojego udziału czy dodatkowe punkty na koniec szkoły – choć to też się liczy. Najważniejsze jest poczucie, że zrobiłem coś dobrego dla innego człowieka. I jeszcze jedno: trzeba podkreślać wolontariuszom, że jesteśmy tu po to, żeby działać razem. To nie jest rewia, to nie są wyścigi. My nigdy nie przegrywamy! Jeżeli zbierzemy 10 kg darów, to jest to o 10 kg żywności więcej dla innych ludzi! Wolontariusz musi wiedzieć, że działa nie w próżni tylko dla innych. Jeśli to zrozumie, pokona najtrudniejszą sytuację.

Przede wszystkim, na podstawie wieloletniego doświadczenia, radzę rozpoczęcie zbierania grupy bardzo wcześnie. Koordynator nie może myśleć, że pójdzie do szkoły, skrzyknie grupę 20 osób i już za 2 dni będę miał gotowych do pracy wolontariuszy. Druga rzecz, dobieramy sobie do współpracy ludzi, którzy

Fragmenty wywiadu z Markiem zostały wykorzystane w e-learningu przygotowanym specjalnie dla wolontariuszy Banków Żywności – znajdziecie go na stronie internetowej Federacji Polskich Banków Żywności, w zakładce Wolontariat: www.wolontariat.bankizywnosci.pl/path/

Jeśli chodzi o rozdawanie ulotek to po pierwsze: uśmiech, spokój na twarzy i życzliwość. Zarówno w stosunku do osób chcących i niechcących wziąć ulotkę. Druga rzecz: unikamy nachalności. Jak ognia powinniśmy się wystrzegać sytuacji, gdy komuś na siłę wciskamy ulotkę. Nie przeszkadzamy nikomu, kto wchodzi. Natomiast pomagamy mu zdecydować, czy chce brać udział w naszej w akcji, czy nie. Tr z e b a t e ż p r z e m y ś l e ć , j a k i c h odpowiedzi udzielamy na podstawowe pytania: Co to jest? Co to za akcja? Co zbieracie? Nie możemy odpowiedzieć Nie wiem. I oczywiście niedopuszczalne jest komentowanie zachowania klientów sklepu. Nawet jeśli ktoś wyraża się negatywnie o naszej akcji, nie wtórujemy mu w tym: A co pani tam wie! Pan się na tym nie zna! A idź babo stara! Jest to niedopuszczalne. Nie możemy też doprowadzić do tego, żeby otoczenie sklepu stało się pewnego rodzaju śmieciowiskiem dla naszych ulotek. Bardzo często lądują one w koszyczku albo w wózku. Trzeba przygotować sobie jedną lub dwie osoby, żeby te ulotki odzyskiwać, bo z jednej strony my będziemy ich mieć relatywnie więcej, a jednocześnie zadbamy o wizerunek sklepu.

10


z

Gotuj to!

Anna ROSOCHACKA Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami, a jak święta to oczywiście potrawy wigilijne. W tym numerze chciałabym przedstawić przepis na przepyszne i cudownie pachnące ślimaczki cynamonowe prosto ze Szwecji. Może urozmaicą wasz świąteczny stół? Najlepiej smakują od razu po wyjęciu z pieca ze szklanką mleka lub aromatyczną kawą.

Ślimaczki cynamonowe Co potrzebujesz? Ciasto na ślimaczki: 15 dag stopionego masła  0,5 litra mleka  5 dag drożdży  15 dag cukru  1 łyżeczka soli  1 łyżeczka zmielonego kardamonu  1 kg mąki 

Wnętrze ślimaczków:  7–8 dag masła  10 dag cukru  1 łyżka cynamonu  1 jajko

Co z tym zrobić?

Wszystkie składniki na ciasto (stopione masło, mleko, drożdże, cukier, kardamon i mąkę) wyrabiamy, aż uzyskamy idealną, gładką drożdżową masę. Dobrze włożyć w to trochę serca i czasu, bo ciasto drożdżowe to lubi. Zostawiamy w ciepłym miejscu na 30–40 minut, aż wyrośnie. Dzielimy na 3–4 równe części i z każdą z nich powtarzamy następujące czynności: rozwałkowujemy na około 0,5 cm grubości placki. Powstały placek smarujemy roztopionym masłem i posypujemy dosyć obficie mieszanką cukru i cynamonu. Placek ciasno zwijamy w roladę i kroimy ją na plastry grubości około 2–3 cm. Tak powstałe ślimaczki można jeszcze rozpłaszczyć dłonią na blasze, gdzie powinny rosnąć kolejne 30 minut. Na koniec smarujemy każdego ślimaczka roztrzepanym jajkiem i posypujemy delikatnie cukrem. Pieczemy w temperaturze 250 stopni przez około 5–8 minut, w zależności od wielkości.

SMACZNEGO

11


z

aKończenie!

Anna ROSOCHACKA Oddajemy w Wasze ręce 4. już numer biuletynu tworzonego przez wolontariuszy i dla wolontariuszy Banków Żywności. Jak zauważyliście zmienił się nieznacznie skład naszej redakcji, dołączyły do nas nowe osoby, które chcą dzielić się z innymi swoją pasją. Jeśli Wy też chcielibyście napisać o czymś, co Was interesuje, ciekawi czy denerwuje, kontaktujcie się z nami: zwolontariuj_sie@bankizywnosci.pl Mam nadzieję, że z przyjemnością dowiedzieliście się o tym, co ciekawego dzieje się w Polsce i nie tylko. Przeczytaliście o tym, jak wolontariat za granicą może stać się niezapomnianą przygodą, obejrzeliście relację z Hiszpanii, gdzie produktem spożywczym zbieranym przez Banki jest także wino oraz zobaczyliście, jak wygląda organizowanie zbiórki żywności od kuchni. Chciałabym życzyć wszystkim w imieniu całej redakcji zWolontariuj się nie tylko wesołych świąt Bożego Narodzenia, ale także wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Wolontariusza!

Gorąco zachęcamy do współpracy! Redakcja zWolontariuj się! Publikacja powstała w ramach projektu „Wolontariat – zaangażuj się” dofinansowanego z Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich

Redaktor naczelna: Anna Rosochacka Autorzy numeru: Dariusz Dąbrowski, Katarzyna Pawłowska, Honorata Piwowarska, Anna Rosochacka, Marta Troć, Dorota Wesołowska Współpraca z redakcją:Monika Archicińska, Aneta Biegniewska, Magdalena Niedźwiedzka Korekta: Dorota Szumska Opracowanie graficzne i skład: Bartek Opaśnik Kontakt z redakcją: zwolontariuj_sie@bankizywnosci.pl „zWolontariuj się” Federacja Polskich Banków Żywności Al. Solidarności 101, 00–144 Warszawa tel.: 22 654 64 00


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.