Zaangażowanie Kościoła katolickiego w kwestie ekologiczne – szanse i wyzwania o. Stanisław Jaromi
Minęła nasza podróż studyjna do Niemiec, która odbyła się pod hasłem „Przyszłość regionów w procesie transformacji strukturalnej”. Sprawozdanie już napisane, pora więc na refleksję o relacji Kościoła i ekologii.
1. Nieufność czy współpraca? Trudne mamy czasy dla dialogu. Milenijny optymizm, jaki towarzyszył nam na przełomie wieków, został zniszczony przez kolejne konflikty, wojny, prześladowania i działania terrorystyczne. Jak wygląda to w relacji ekolodzy – Kościół katolicki? Można wyznaczyć cztery modele relacji między nauką a wiarą: konflikt, niezależność, dialog i integrację. Dość łatwo uda się wskazać przykłady praktyczne ilustrujące każdą z tych relacji, ale okazuje się, że coraz częściej funkcjonuje jeszcze jedna opcja – to obojętność.
Obojętność charakteryzująca się brakiem zainteresowania tym, co inni myślą, mówią, badają, jak nas widzą, analizują, interpretują… Obojętność naukowców na świat religii, teologii, duchowości… ale i obojętność teologów, duchownych czy liderów religijnych na nowe wspaniałe osiągnięcia nauki, nawet gdy dotyczą spraw wspólnych… Problemem jest być może brak agory, przestrzeni do wspólnego spotkania, szybko zmieniające się tendencje, rozwarstwienie fachowych języków i niechęć do podjęcia wysiłku wejścia w problematykę drugiego… Czy podobnie jest w spotkaniu ekologów i ludzi Kościoła? Myślę, że mogę znaleźć przykłady relacji konfliktowych, niezależność i obojętność, ale też dialog i integrację, zwłaszcza na poziomie działań praktycznych. Temat ten omawia Gary Gardner w prestiżowym „Raporcie o stanie świata” Worldwatch