Xymena Bukowska
się jako swoiste ciche narracje – w najlepszym razie poddane dyskursowi troski, a zasadniczo raczej marginalizowane (i same się marginalizujące?). Kobiety ze Śląska chcą być dumne ze swojego regionu, uznając, że „Śląsk jest dedykowany edukacji i kulturze. Katowice są miastem kultury, miastem UNESCO, miastem muzyki” (P21). Jest to też miejsce ważne z punktu widzenia pracy – tereny poprzemysłowe są potencjałem do wykorzystania, a mieszkańcy ze śląskim etosem pracy są otwarci na innowacje i przemiany regionu. Przykładowo, w ramach akcji „Industriada” pokazuje się zabytki Śląska, które w większości powstały właśnie w miejscu infrastruktury poprzemysłowej: „I to też jak gdyby pokazuje, że tu można zarabiać pieniądze, tak? Bo z kolei to są, ta drobna przedsiębiorczość, czyli wpływy z turystyki, bo to są już bardzo ciekawe i poważny szlak, ten szlak zabytków techniki, za tym idzie obsługa tych instytucji, za tym idzie mała gastronomia, za tym idą restauracje. Czyli, jak gdyby, zmienia się ten obszar pracy” (P14).
Do tego odwołuje się też logotyp miasta Katowice, w którym podstawa oparta jest na tradycji (węglowej), ale jest obecna w nim również kolorowa i nowoczesna przyszłość: optymistyczna, kulturalna, ekologiczna i innowacyjna przemysłowo. I ten dyskurs nowej modernizacji zdaje się już głęboko zinternalizowany przez mieszkanki Górnego Śląska.
46