PULS HOTELI
„Jesteśmy narodem zwierząt, które zapomniały o radościach wynikających z bycia zwierzęciem. Żyjemy w nierealnym świecie i nie mamy pojęcia, ile możemy wytrzymać, bo nigdy nie stajemy w obliczu wyzwania czy próby” – Chuck Palahniuk
GRZEGORZ WIECZOREK PARTNER IWH
K
oniec 2019. Hotelarze spotykają się na najważniejszych branżowych konferencjach. Podsumowują nie tylko mijający rok, ale także kilka ostatnich, „tłustych” lat. Specjaliści, w oparciu o statystyki, modele biznesowe i własną wiedzę, przedstawiają prognozy na 2020 i kolejne lata. Choć pojawia się pewna doza rezerwy, nadal mocno wieje optymizmem. Wręcz przekonaniem, że trend może być wyłącznie wzrostowy. Trzy miesiące później następuje armagedon. Chyba mocno
Wszelkie strategie branży hospitality musiały zostać zweryfikowane, skorygowane i ponownie wdrożone. Te przyjęte przed pandemią nie miały racji bytu. Przełożenie strategii na działalność operacyjną, na codzienne funkcjonowanie (jeśli było dozwolone) wymagało i nadal wymaga dużej elastyczności i konsekwencji. COVID w warunkach bojowych wymusił zmiany, z których wiele pozostanie z nami na zawsze. Nawet doświadczeni dyrektorzy (a może zwłaszcza oni, jeśli
HOTELARSKI FIGHT CLUB
rozśmieszyliśmy Pana Boga, opowiadając o tych planach. Marzec 2021. Pandemia nie ustępuje. W ciągu dwunastu miesięcy globalna gospodarka kurczy się o 6 procent, a branża hotelarska traci 245 miliardów USD przychodów. Kryzys 9/11 blednie przy COVID-19. Są co prawda kraje, które radzą sobie z wirusem całkiem nieźle. My jednak nie mieścimy się w tej kategorii. O chaotycznych, doraźnych działaniach państwa, o zamykaniu hoteli i jednoczesnym otwieraniu stoków narciarskich, o niewystarczającej, spóźnionej i nierównomiernie dystrybuowanej pomocy dla branży napisano już bardzo wiele. Kto miał rezerwy finansowe i wystarczająco wcześnie pojął, że powinien liczyć na siebie, opiera się pandemii. Kto przyklęknął przed COVID-19 i ograniczył się do wyciągnięcia ręki o pomoc – albo wypadł już z branży albo dogorywa.
42
ŚWIAT HOTELI | kwiecień-maj
zrutynizowanie poszło zbyt daleko) muszą pogodzić się z faktem podważenia przez kryzys ich dotychczasowych sposobów działania. Diametralnie zmieniły się zachowania konsumenckie, metody zarządzania personelem, przychodami, łańcuchem dostaw itd. Kto wziął sprawy w swoje ręce i postanowił ratować biznes, w gąszczu co rusz zmieniających się obostrzeń szukał sposobów na przetrwanie. Często bardzo skutecznych i innowacyjnych. Czasem bardzo twardych, choć koniecznych (redukcja kosztów pracy).
Wyrównanie szans – paradoks pandemii Fundamenty hospitality, nawet te wydawałoby się niewzruszalne, zostały bardzo mocno naruszone przez nawracające fale COVID. Przychody spadające o 90 proc., jednocyfrowe