3 minute read

Jak się ma branża spa?

Next Article
Wizytówki

Wizytówki

Już od roku zmagamy się z pandemią COVID-19. Żyjemy w rzeczywistości, do której nikt nie był przygotowany. Pandemia negatywnie wpłynęła na spa & wellness na całym świecie. Gwałtownie został zatrzymany nie tylko dynamiczny rozwój potężnej branży, ale jej funkcjonowanie w ogóle. Lockdown i duże obostrzenia spowodowały przykrą konieczność redukcji personelu, a nawet upadek wielu działalności.

ANETA MULLER WŁAŚCICIELKA SPA CONSULTING

Obiekty spa, które funkcjonują narażone są na drastyczny spadek rentowności. Wynika to z konieczności dostosowania się do wymogów sanitarnych i obostrzeń, które wpływają na działalność operacyjną i generują nowe koszty. Zwiększone ilości materiałów jednorazowych, maseczek, środków do dezynfekcji i sterylizacji stały się naszą codziennością. Do tego konieczność reorganizacji pracy związanej z ograniczeniami liczby przyjmowanych osób, brak możliwości wykorzystania całej infrastruktury, obowiązkowe wyłączanie z użytku stref zdecydowanie osłabiło wydajność. Zmieniła się też ścieżka obsługi gościa, a pominięcie wypoczywalni, czy butiku spa wpływa na obniżenie przychodów. Te trudności dotyczą tylko obiektów, które ostatecznie mają szczęście, że obsługują gościa indywidualnego. Obiekty, które funkcjonowały wyłącznie z grupowym miały niewielkie szanse na szybką dywersyfikację klienteli po ograniczeniu MICE.

Na początku pandemii kluczowe było świadczenie jak najbardziej bezpiecznych usług, edukowanie zespołu, optymalizacja grafiku pracy i opracowywanie strategii. Kolejny etap to modyfikowanie spa menu, by zapewnić odpowiednie doświadczenie przy wszystkich obostrzeniach i odpowiedzieć na pojawiające się nowe potrzeby, a także szukanie wszelkich rozwiązań na generowanie przychodu i przetrwanie.

Spa hotelowe zlokalizowane w miastach mogły funkcjonować na zasadzie day spa nawet, gdy hotele były zamknięte. Warunkiem jednak było posiadanie bazy gości, która z tych usług korzystała.

W obliczu kolejnych obostrzeń wiele obiektów znalazło rozwiązanie przekształcając się w paramedyczne. Dało im to możliwość działania dzisiaj, gdy lockdown po raz kolejny zablokował całą branżę. Ale i tutaj warunkiem jest nie tylko posiadanie infrastruktury, a wypracowanie wiarygodnego wizerunku i zdobycie klienteli, która zaufa ofercie.

Skutki, także pozytywne

Pandemia to nie tylko problem ekonomiczny. Przeżywamy zbiorową zmianę i chociaż ograniczenia mogą zostać zniesione, skutki niepokoju, stresu pozostaną.

Pandemia sprzyja niestety powstawaniu zaburzeń o charakterze psychologicznym, które znacząco obniżają jakość życia. Wirus zmienił obraz codziennego funkcjonowania w rodzinie, szkole, pracy, co nie pozostaje bez wpływu na zdrowie psychiczne. Skutki pandemii to stres, zwiększenie przypadków występowania depresji i zaburzeń lękowych.

Jest też pozytywna zmiana: To zwiększenie świadomości o istnieniu zdrowia psychicznego, o tym, że wiele od niego zależy.

COVID-19 skłania nas do spojrzenia w głąb siebie. Kiedy wiosną po raz pierwszy wprowadzony został lockdown, możliwość zwolnienia tempa była dla wielu osób czymś nowym. Nie ma wątpliwości, że w konsekwencji zwracamy większą uwagę na zdrowy styl życia, prewencję, zdrową żywność. Wellness zgodnie z zapowiedzią Global Wellness Institute wszedł do domów „Niezależnie od tego, czy chodzi o telemedycynę, terapię wirtualną, aplikacje do medytacji, cyfrowe platformy fitness – nawet zajęcia reiki przechodzą online”. Zainteresowanie zdrowiem i kondycją jest duże.

Spa & wellness jest więc doskonałą odpowiedzią na dzisiejsze potrzeby. Powiedziałabym nawet, że mamy do spełnienia misję pomocy społeczeństwu, które potrzebuje równowagi, odstresowania, utraty wagi, dobrego snu, wzmocnienia, spokoju wewnętrznego, dobrego samopoczucia…. Coraz bardziej świadome społeczeństwo będzie wybierać taką ofertę. Lokalnie lub w odległych miejscach. W układzie małych przestrzeni dedykowanych niewielkiej ilości osób, obsługiwanych bezdotykowo, z wyposażeniem zastępującym dotyk terapeuty, po miejsca na łonie natury z programami i treningami tematycznymi prowadzonymi przez specjalistów praktyków.

To od specyfiki spa i nowej oferty będzie zależała wybór. Jedno jest pewne: spa powinny pracować nad ofertą wellness w prawdziwym tego słowa znaczeniu. W synergii ze wszystkimi działami hotelowymi, by stworzyć produkt kompletny, który faktycznie zapewni materialne i niematerialne potrzeby. Nie ograniczajmy się tylko do zabiegów kosmetycznych, sauny i basenu. W krajach o bardziej rozwiniętym wellness zainteresowanie technikami relaksacyjnymi, treningiem oddechu, jogą, tai-chi czy medytacją wzrosło kilkukrotnie w porównaniu do poprzednich lat.

Faktem jest, że polskie spa nie są na takim etapie rozwoju, ale brak stabilizacji zmusza nas do elastyczności i bycia gotowym na całkowitą, nagłą zmianę kierunku działania.

O AUTORZE

Od 15 lat związana z branżą hoteli spa jako menadżer i niezależny konsultant. Opracowuje koncepcje spa, przeprowadza audyty i rekomenduje działania naprawcze, szkoli personel z jakości obsługi gościa i sprzedaży. Autorka wielokrotnie nagradzanych koncepcji spa m.in. Pałac Mierzęcin Wellness & Wine Resort, Herbarium Hotel & Spa, Zamek Topacz Resort & Art Spa.

This article is from: