M turkowska wilki

Page 1

Konkurs na opowiadanie inspirowane książką Katarzyny Michalak "Bezdomna"

„Zawsze warto wysłuchać historii drugiego człowieka do końca. W ten sposób można uratować komuś życie”

Autor pracy: Monika Turkowska

Wilki, czyli historia o piątym przykazaniu i ocenianiu grzeszności innych

Na samym początku wojny przeprowadziliśmy się za miasto. Mieszkamy w lesie, na samej granicy. A obok nas kilka innych rodzin, których ojcowie mają tę samą robotę. Wojskowi. Mój ojciec mówi, że jest myśliwym. Kiedyś polował na wilki. Teraz wilkami są wszyscy obcy przychodzący od południowej strony lasu. Jeden zabity – kupa szmalu – nowe ciuchy dla mnie. Mam przyjaciół jak hajsu. Moi starzy są patriotami. Tak samo jak starzy moich kumpli. Często widzę ich wszystkich na domowych imprezach, sączących piwo i wymieniających się nienawiścią do wilków. Wiele się już nasłuchałem o tych śmierdzących bestiach. Czasem aż marzyło mi się, żeby jakąś spotkać. Żeby ją zabić. Żeby ojciec był ze mnie dumny. Choć raz wspomniałby o mnie. Może nawet pochwalił. Może by powiedział ,,dobra robota, synu”. Ojciec pożyczył mi strzelbę, bo lubię włóczyć się po okolicy, a nigdy nie wiadomo, jaka bestia czai się za drzewami. I w końcu nastał ten dzień. Wpadł do mnie kolega. Miał ciemne okulary, chociaż słońce nie ośmielało się ani na chwilę wyjrzeć zza chmur. Podrygiwał rytmicznie nowiutką strzelbą i uśmiechał się do mnie zbójecko. - Idziesz, mała? - Jasne. Daj mi 5 min. Tylko pójdę po broń. Zatrzasnąłem drzwi przed tą tępą cwaną mordą. Zawsze mnie wkurzał. Zawsze chwalił się w szkole, jak to zabił już 6 wilków, w tym 2 młode. Ja nie zabiłem jeszcze żadnego, więc w klasie mieli się z czego śmiać. Do dziś. I już nigdy więcej. Po chwili maszerowaliśmy razem przez las. Omijając wszelkie konary i kłody. Byliśmy dumni i silni. Młodzi myśliwi.


Czas mijał. Ani śladu wilka. - Chciałem ci dziś pokazać, jak się zabija. Ha... Widać twoja gęba odstrasza całą zwierzynę. - Stul mordę. - Masz jakiś problem, gnoju? Zazdrościsz, że mój ojciec jest lepszym myśliwym? – wykonał zamach ręką, która nagle zastygła w powietrzu. W tej chwili nieopodal nas pękła gałąź. Wtedy już byliśmy pewni. Nie jesteśmy tu sami. Odbezpieczyliśmy broń i wycelowaliśmy w krzaki. Dało się usłyszeć sapanie konającej zwierzyny. - Błagam! Nie strzelajcie! Z zarośli wynurzyła się brudna, zmęczona twarz. - Giń zasrana bestio! - Nie! Gwałtownie uderzyłem go kolbą strzelby w nadgarstek. - KUR...! Huk pistoletu. - Co ty odwalasz?! Nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Kopnąłem go z całej siły i wyrwałem mu broń. Brudna twarz przyglądała się wszystkiemu zza krzaków, jedną rękę unosząc do góry, drugą zasłaniając oczy swemu dziecku. - CO TY ODWALASZ?! - Nie zabijajcie mnie! Proszę! Mam synka! To jeszcze dz... Strzał przerwał wypowiedź. - Odsuń się, śmieciu, bo jeszcze ciebie zabiję. - Puśćmy go. - Powaliło cię?! To chodząca kupa forsy! - Czym on się od nas różni?! - CO?! MY jesteśmy LUDŹMI!! - A on? - WILK! Odsuń się! Potrzebuję pieniędzy! Mój ojciec ich potrzebuje! Moja matka jest chora! Jeśli go nie zabiję, sam umrę! A ze mną reszta mojej rodziny! Nie słuchałem go. Próbował wyrwać mi broń. Wilk chciał wykorzystać nasze rozproszenie i uciec. Bilibyśmy się tak jeszcze pewnie długo. Gdyby nie strzał. A potem huk z jakim ciało padło na ziemię. Obejrzeliśmy się. Wilk leżał na trawie. Martwy. Nad nim kilku mężczyzn. W tym nasi ojcowie. I głównodowodzący tutejszej jednostki. Wkrótce potem było już po wszystkim. Ojciec wylądował w więzieniu, za to, że wpoił mi wartości antypatriotyczne i miłosierdzie względem wilków.


Mój kumpel i jego stary dostali po miesiącu zawieszenia za złe wychowanie i nieumiejętność obrony przed wilkami. (Teraz to już na pewno nie zdobędzie tych pieniędzy. Będą musieli sobie poradzić przez miesiąc). A ja? Wylądowałem w obozie pracy. Za pół godziny mam zejście.

P.S. Nie będę kłamał. Każdy z nas był mordercą. Każdy z nas zabijał. Każdy z nas miał ku temu powody. Żaden z nas o nich nie wiedział. Żaden z nas nie chciał ich słuchać. Każdy z nas został potępiony.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.