Wystawa Dziewczyny na warsztat jest wynikiem analizy aktualnego charakteru pracy polskich projektantek. Okazją do bilansu przemian na rynku projektowym w
Polsce
po
89
było 30-lecie zmian ustrojowych, roku.
Głównym
założeniem
jakie
zaszły
ekspozycji
jest
przedstawienie pierwszego pokolenia Polek, któremu udało się - na taką skalę - rozwinąć prywatną działalność projektową. Wystawa ma za zadanie zilustrować obecną sytuację projektantek, pokolenia 30latek, pracujących w kapitalistycznym systemie. Punktem
wyjścia
do
wystawy
był
dla
nas
warsztat
pracy
współczesnych projektantek. Rozumiany zarówno jako miejsce - studio projektowe, i
pracownia,
w
której
powstają
ich
umiejętności rzemieślnicze, które wykorzystują
projekty,
w
swojej
jak pracy
a także narzędzia, którymi posługują się na co dzień. Wymienione powyżej składowe wpływają na kształt ich realizacji, projektów. Tak szeroko rozumiany warsztat stanowi dla nich bazę, pełni kluczową rolę i świadczy o jakości wytwarzanych produktów. Ze
względu
na
charakteryzujących została
na
dyscyplinom
cztery
specyfikę różne
pokazywanych
warsztaty
działy
projektowania:
pracy
tematyczne ceramika
i
-
przedmiotów
ekspozycja
podzielona
odpowiadające szkło,
meble
-
i
różnym akcesoria,
grafika oraz tkanina i ubiór. Zaprosiłyśmy do współtworzenia wystawy również dziewczyny: kuratorki, aktywistki, animatorki, które na co dzień
kreują
wizerunek
współczesnego
projektowania,
tworząc
wystawy i wydarzenia budują obraz naszej kultury wizualnej.
Aleksandra Banaś i Joanna Kurkiewicz
Projektowanie w
narrację
to
zawód
herstory,
emancypacyjny.
która
od
niedawna
Doskonale
pozwala
wpisuje się
nam
opowiadać
historię z kobiecego punktu widzenia oraz podkreślać rolę kobiet. Zresztą
niezależnie
od
rozważań
działalność
kobiet - malarek,
a
wykwalifikowanych
z
czasem
nad
płcią
graficzek,
designu,
nowatorska
rzeźbiarek,
projektantek,
architektek,
stanowi
dopełnienie
historii designu w ogóle. Ta historia zaczyna się u progu XX wieku, kiedy nieliczne kobiety weszły do nowego zawodu. Ograniczony dostęp do edukacji oraz zakorzenione w
wybranej
stereotypy dziedzinie.
nie
ułatwiały
Dopiero
kobietom
dwudziestolecie
działalności
międzywojenne
szerzej otworzy przed nimi możliwości kształcenia (w Polsce pierwsza kobieta
ukończyła
wspomnieć, zgłosiło
się
że
studia
kiedy
więcej
architektoniczne
sto
lat
kobiet
temu niż
w
1922
powstał
r.).
Bauhaus,
mężczyzn.
Skusiły
Wystarczy na
uczelnię
je
obietnice
samodzielnego myślenia i wyboru kursów. Działalność artystyczna kobiet
była
jednak
umniejszana
naturalnym zajęciem kobiety
jest
jako
rękodzielnicza.
opieka
nad
dziećmi
Ponieważ i
dbanie
o domowe ognisko, w sztuce mogła zajmować się tkactwem, szyciem i
projektowaniem
wnętrz.
Na
szczęście
pokoleniu
projektantek
modernizmu udaje się dowieść, że design w kobiecym wydaniu to coś więcej niż dekorowanie kątów swojego domu. Niewiele
kobiet
miało
jednak
szansę
na
indywidualną
karierę.
Dwudziestolecie międzywojenne to czas zespołów i duetów; w Polsce działali: Zygmunt Łoboda i Jadwiga Dobrzyńska, Helena i Szymon Syrkusowie,
Barbara
i
Stanisław
Brukalscy,
Katarzyna
Kobro
i Władysław Strzemiński; kobiety podejmowały działalność w ramach Warsztatów
Krakowskich
czy
Spółdzielni
ŁAD.
Zauważano
i nagradzano projekty zabawek Zofii Stryjeńskiej, tkaniny Eleonory Plutyńskiej czy wyroby metalowe Julii Keilowej. Jej platery trafiły na m/s Piłsudski, a krytycy pisali, że lekceważone dotychczas rzemiosło podniosła do wyżyn sztuki.
Małgorzata Czyńska
ceramika szkło
Awangarda i twórcza reinterpretacja ludowych wzorów – te tendencje doszły
do
głosu
projektantek
w
choćby:
ceramice Julia
użytkowej
Kotarbińska,
okresu
Hanna
PRL-u.
Wśród
Żuławska,
Wanda
Golakowska, Krystyna Cybińska. Asymetryczne dzbanki do kawy, tęczowe
filiżanki,
porcelanowe
fikuśne
zwierzątka,
Wyróżniały
je
wazony,
powstawały
nowatorskie
wykręcone w
w
Zakładzie
formy,
rock’n’rollu
Ceramiki
ostra
IWP.
kolorystka,
niekonwencjonalna dekoracja. Te przedmioty to manifestacja estetyki lat 50. i 60. Figurki Hanny Orthwein czy serwisy Danuty Duszniak należą do klasyki polskiego designu. Przejawem nowoczesności były obiekty porcelitowe, bo materiał ten pozwalał tworzyć autorskie reliefowo-malarskie kompozycje, w typie pikasów.
Jedną
Stołowego
w
z
artystek
Pruszkowie
działających
była
Zofia
w
Zakładach
Czerwosz.
Uwagę
Porcelitu zwracały
naczynia toczone na kole, te nawiązujące do odkryć archeologicznych i do ludowych form i dekoracji. W fabryce fajansu we Włocławku działa grupa ceramiczek projektująca fajanse unikatowe. Działały tu: Maria Gralewska, Wanda Manteuffel, Marta Padoska-Koch i Maria Wolska-Berezowska. Dla rozwoju projektowania szkła ważną rolę odegrała m.in. Katedra Szkła
we
wrocławskiej
PWSSP.
Jej
absolwentkami
były
Regina
Włodarczyk-Puchała – związana przez lata z hutą szkła kryształowego Julia
oraz
Eryka
Trzewik-Drost,
która
projektowała
dla
huty
Ząbkowice. Obie eksperymentowały ze szkłem prasowanym. TrzewikDrost
w
pełni
wykorzystywała
plastyczne
możliwości
prasówki
–
ozdabiała zestawy naczyń wzorami stylizowanych liści i traw, a nawet szydełkowych serwetek. Małgorzata Czyńska
Agnieszka Bar Agnieszka Aleksandra Bar
Od ponad dziesięciu lat tworzy markę osobistą znaną z sensualnych i
refleksyjnych
realizacji
w
szkle
użytkowym
i
unikatowym,
zapraszających do doświadczenia materii i refleksji. W projektach odnosi
się
do
zjawisk
przyrody
i
natury
człowieka.
Tworzy
przedmioty z intencją budowania nowego wymiaru relacji i zmiany dynamiki z
pomiędzy
rzemieślnikami
i
ludźmi ośrodkami
a
przedmiotami.
szklarskimi
w
Współpracuje
Polsce,
Czechach,
Włoszech, Turcji.
Co
uważasz
za
swoją
największą
siłę
w
sferze
zawodowej,
w tworzeniu marki? Moją siłą jest silny fokus na szkło, zainwestowałam i nadal inwestuję w
to
dużo
czasu,
co
pozwoliło
mi
zbudować
bogate
portfolio.
Fascynacja materią szkła oraz procesami projektowania i tworzenia, dodatkowo rozniecają we mnie nieustanną chęć poszukiwania. Tak naprawdę nigdy nie pracowałam nad wykreowaniem swojej marki, to jaki ma w tej chwili kształt to wynik moich codziennych wyborów przez 12 lat, które podejmowałam naturalnie i w zgodzie ze sobą. Słuchanie własnego głosu zaprowadziło mnie tu gdzie jestem.
August design studio Irina Grishina i Olga Milczyńska
August to pracownia projektowa. Zajmuje się tworzeniem ceramiki, projektowaniem Projektantki
przedmiotów
postawiły
codziennego
sobie
za
cel
użytku
oraz
tworzenie
fotografią. pięknych,
nowoczesnych przedmiotów. Sięgają jednak po tradycyjne techniki, współpracując z rzemieślnikami starają się, by obie strony wzajemnie czegoś się nauczyły.
Jak to jest pracować w kobiecym tandemie/zespole? Jak się dzielicie obowiązkami? Jak wygląda u Was proces pracy nad projektem? Chyba sprawnie. Olga zajmuje się prowadzeniem firmy i kwestiami technicznymi
jeśli
chodzi
o
samą
produkcję.
Irina
zajmuje
się
fotografią. Obie projektujemy. Czasem realizujemy projekty razem, czasem
osobno,
swobody zaczynamy
w
to
bardzo
niezależnym od
zbierania
i merytorycznych.
zależy,
dajemy
działaniu.
Jeśli
informacji,
Rozmawiamy
o
sobie
ostatnio
projektujemy,
zarówno
więcej zawsze
wizualnych
jak
tym co zebrałyśmy i dlaczego
i w pewnym momencie wiadomo już co chcemy zrobić, wtedy zaczyna się
prototypowanie.
Czyli
przenoszenie
fizyczny przedmiot. Testowanie go pod
wyniku
naszych
względem
badań
na
funkcjonalności
i sposobu produkcji trwa też kilka miesięcy zanim będzie gotowy aby zrobić mu zdjęcia
Fenek Studio Agata Klimkowska i Antonina Kiliś
Fenek Studio to
małe
studio
projektowe
i
pracownia
porcelany
w Warszawie założona przez Agatę Klimkowską i Antoninę Kiliś. W
2015
roku
ukończyły
szkołę
projektowania School of Form
w Poznaniu. Od tamtego czasu wspólnie rozwijają działalność Fenek Studio. Ich założeniem było stworzyć niezależną pracownię, w której mogą eksperymentować i realizować wszystkie swoje projekty.
Jak wygląda Wasz warsztat pracy, gdzie powstają projekty, czy jest to biuro, pracownia? Jak wygląda zaplecze Waszej marki? Pierwsza
nasza pracownia znajdowała się w byłej fabryce amunicji
Mesko na Grochowie. Miała 17m2 i przez długi czas nie miałyśmy pieca. Gdy dostałyśmy niedziałający piec z Instytutu Szkła i Ceramiki wynajęłyśmy
wąską
piwnicę
w
tym
samym
budynku,
w
którym
miałyśmy pracownię. Przy każdym wypale zwoziłyśmy nasze bardzo delikatne surowe naczynia windą towarową z 3. piętra na poziom minus jeden. Potem z powrotem wwoziłyśmy nasze rzeczy na górę, szkliwiłyśmy je i zwoziłyśmy jeszcze raz na dół żeby je wypalić po raz drugi. Niestety
właściciel
terenu
fabryki,
by
sprzedać
go
korzystniej,
zdecydował się wyburzyć wszystkie budynki. Długo szukałyśmy czegoś na zastępstwo, w Warszawie nie jest łatwo o brudną przestrzeń do działania. W 2017 roku oficjalnie otworzyłyśmy naszą pracownię z witrynką przy ulicy Tamka 45b na warszawskim Powiślu. Jest to pracownia ceramiczna, do której można wejść i kupić nasze rzeczy. Przy okazji można też podpatrzeć proces produkcyjny.
Hadaki Magdalena Kucharska
Hadaki
to
Ceramika
małe
studio
Hadaki
ceramiczne
zlokalizowane
w
Poznaniu.
to głównie naczynia użytkowe, zaprojektowane
z myślą o tych, którzy pragną mieć w swoim najbliższym otoczeniu przedmioty niebanalne. Wszystkie prace wykonywane są ręcznie: od prostych, surowych form po organiczne kształty i kolorowe naczynia. Główne założenia to prostota i zbliżenie do natury.
Co
uważasz
za
swoją
największą
siłę
w
sferze
zawodowej,
w tworzeniu marki? Myślę,
że
dużym
ułatwieniem
dla
mnie
jest
to,
że
przez
lata
zajmowałam się projektowaniem graficznym i projektowaniem samym w
sobie.
Nauczyłam
zdecydowanie
ułatwia
się mi
specyficznego życie,
zarówno
sposobu w
myślenia,
sferze
który
projektowania
obiektów dla Hadaki, jak i konkretnej wizji prowadzenia marki. Od początku wiedziałam jakie Hadaki ma być.
meble akcesoria
Powojenna
rzeczywistość
stawiała
przed
projektantami
nowe
wyzwania. Najpierw kraj w ruinie i brak mieszkań, potem próby poradzenia sobie z dojmująco małym
metrażem,
zaprojektowanie
i urządzenie tego metrażu godziwie i pięknie (stąd ażurowe regały, które
dzielą
powinna
przestrzeń,
produkować
moduły żarówki
itp.).
Dylematy,
czy
wazony?
potrzebowali żarówek. A jeśli wazony, z
przedwojennych,
wzorników.
Polska
to jakie?
kapitalistycznych Rzeczpospolita
i
czy
huta
Ludzie
szkła
bardziej
Przecież
nie
te
drobnomieszczańskich
Ludowa
potrzebowała
nowych
wzorów na miarę nowych czasów. Do pracy dla wzornictwa ruszyli przedwojenni twórcy i młodzi adepci Akademii
Sztuk
Pięknych.
Jeśli
chodzi
o
kobiety
w
zawodzie
nastąpiła tendencja wzrostowa. Powszechny dostęp do edukacji to czynnik sprzyjający emancypacji. Sprzyjają jej także instytucje, na czele z Instytutem Wzornictwa Przemysłowego, ale także wszelkiego rodzaju spółdzielniami zatrudniającymi twórców różnych dziedzin, oraz Cepelia. Na czele IWP i Cepelii stoją kobiety. Do polskich domów trafiają i modne ażurowe meble i tradycyjne kilimy, koronki, przedmioty z wikliny, słomy, papieru. W meblarstwie coraz
więcej
kobiecych
Chomentowska, Żmudzińska,
Hanna
Barbara
nazwisk:
Lachert,
Teresa
Izabela
Kruszewska,
Szerska-Sternińska,
Fenrych-Węcławska.
Podpatrują
Maria Irena design
skandynawski. Teresa Kruszewska: Rozwiązania, które widziałam u Finów mnie zachwyciły: prostota, naturalność,
celność
rozwiązań,
funkcjonalność,
a
wszystko
to
w trosce o dziecko, dorosłego, starca. Małgorzata Czyńska
The Whole Elements Anna Bera
Projektantka, artystka wizualna, rzeźbiarka i stolarz. Od 2014 roku prowadzi pracownię The Whole Elements. Projektuje meble oraz inne obiekty
użytkowe,
pojedyncze i
które
wykonuje
w
krótkich
seriach
lub
jako
unikatowe egzemplarze. Działa często na styku sztuki
designu. Od 2015 roku tworzy również projekt
w ramach którego projektuje
Dzikie
Dzieci,
serie drewnianych zabawek i prowadzi
warsztaty stolarskie dla dzieci. Zabawki wykonuje ze ścinków, kory, korzeni
czy
gałązek.
Dzięki
minimalnemu
przetworzeniu
dziecko
może ich używać na wiele sposobów. Wspierają swobodną zabawę. Nie powielają schematów i nie narzucają rozwiązań.
Co
uważasz
za
swoją
największą
siłę
w
sferze
zawodowej,
w tworzeniu marki? Czerpię przyjemność z poczucia, że przezwyciężam opór. Chodzi mi o taki moment, kiedy na przykład poświęcam trzy miesiące na robienie projektu nowej rzeczy. A potem stwierdzam, że no dobra, to już jest gotowe.
I
wtedy
bardzo
chcę
jeszcze
projektować,
zostać
w bezpiecznej sferze fantazji. Ale w końcu nabieram odwagi, wchodzę do pracowni. Patrzę na stertę drewna, na projekt. I zwykle jestem przerażona i nie chcę tego robić. I czasem tak stoję, a czasem się frustruję, wściekam. Różna energia mi towarzyszy, ale zawsze to jest przełamywanie się, dla mnie to nigdy nie jest łatwe. Za każdym razem kiedy podejmuję decyzję, żeby jednak podjąć działanie, dać krok na przód rośnie we mnie poczucie siły i bardzo to lubię. Ta zasada ma zastosowanie również w innych sferach, które wymagają ode mnie odwagi, dla mnie to są na przykład wyjazdy na wystawy i różne sytuacje interpersonalne.
Dobrze się składa Magdalena Rukasz
Magdalena Rukasz to twórczyni projektu Dobrze się składa. Ta polska marka użytkowego i
intrygującą
origami
formę
z
łączy w swoich produktach estetyczną
nowoczesnym
rękodziełem
opartym
na
tradycyjnej sztuce składania papieru. Jej projekty były prezentowane w
ramach
wystaw
w
Polsce
i
Europie,
a
papierowe
lampiony
oświetlają coraz więcej domów na całym świecie. Od 2018 roku prowadzi w Centrum Kultury w Lublinie pracownię Takie Rzeczy, integrującą działania warsztatowe z pogranicza designu, sztuki i stylu życia.
Czy masz jakieś swoje ulubione projektantki lub osoby działające w kulturze, które są dla Ciebie wzorem, miały wpływ na Twoją drogę zawodową / projektową, które wyjątkowo cenisz? Inspiruje mnie wielu projektantów sztuki użytkowej ale to artyści nowoczesnego origami mają największy wpływ na to jak pracuję. Chyba największy wpływ na to co robię miał i ma Paul Jackson. To dzięki
jego
zrozumiałam, z
publikacji że
„Folding
origami
jest
naciskiem na sztukę. Jest to jedna
Techniques sztuką
for
składania
Designers” papieru
z najważniejszych książek dla
architektów, projektantów mody i form przemysłowych, którzy chcą korzystać z techniki składania, gięcia nie tylko papieru. To po jej lekturze powstały moje pierwsze projekty, zaczęłam bardziej rozumieć jak składać papier. To wszystko można z powodzeniem wykorzystać w projektowaniu ceramiki, nowoczesnych opakowań, w grafice, modzie, a nawet scenografii teatralnej.
Serfenta Paulina Adamska, Łucja Cieślar i Anna Krężelok
Serfenta
istnieje,
aby
plecionkarstwo
żyło.
Stowarzyszenie,
które
działa na co dzień w Cieszynie tworzą trzy kobiety: Paulina, Anna i
Łucja.
Pracują,
by
zachować
dawną
tradycję
i
mądrość
przekazywaną przez pokolenia. Prowadzą warsztaty i uczą młodych ludzi
rzemiosła,
które
zanika.
Pomagają
mistrzom
plecionkarstwa
zaistnieć na rynku i sprzedają ich produkty.
Co
uważacie
za
swoją
największą
siłę
w
sferze
zawodowej,
w tworzeniu marki? Paulina:
Spójny
przekaz,
który
widać
w
naszym
motto:
Serfenta
istnieje, aby plecionkarstwo żyło! Gdy zaczynałam pierwszy projekt plecionkarski w 2009 roku, Serfenta miała ekologiczno-artystyczny charakter, nasze działania były wtedy bardzo różnorodne i przez to rozmyte. Po około roku wiedziałyśmy, że musimy podjąć decyzję co dalej
i
zdecydowaliśmy,
plecionkarstwem.
Nawet
że
będziemy
nie
zajmować
rzemiosłem,
ale
się
tylko
ściśle
–
plecionkarstwem! Potrzebowaliśmy takiej spójności w komunikowaniu tego, o co nam chodzi. Łucja: Rzemiosło, za którym stoją ludzie. Kupujesz coś, co nie jest tylko
kolejnym
którym
stoi
aktem
idea
i
konsumpcyjnym
realni
ludzie.
–
wyjątkowy
Kupując
produkt
przedmiot, Serfenty
za
albo
zamawiając warsztaty z nami, ludzie wspierają tradycyjnych mistrzów – Panią Helenę kupując torebkę z rogożyny, Panią Jadwigę kiedy prowadzimy warsztaty z techniki, której nas nauczyła. To pozwala nam istnieć, to pozwala nam tworzyć niezwykłą sieć połączeń z małej polskiej wsi do świata designu, zagranicę. To jest wspaniałe i daje nam siłę i możliwość działania.
Wood & Paper Magdalena Jasińska i Agata Kondracka
Meble Wood&Paper to stolarstwo najwyższej klasy, łączące tradycję i nowoczesność. Marka odnosi się do wzornictwa lat 50 i 60-tych, gdy polski
design
utrzymywał
bardzo
wysoki,
światowy
poziom.
Ich
produkty wykonywane są ręcznie od pierwszego cięcia do ostatniego pociągnięcia pędzlem. Korzystają z tradycyjnych technik stolarskich. Stawiają w swoich projektach
na prostotę i formę, ale nadrzędną
cechą jest funkcjonalność i trwałość.
Jak
to
jest
pracować
w
kobiecym
zespole?
Jak
się
dzielicie
obowiązkami? Jak wygląda u Was proces pracy nad projektem? Praca
we
dwie
to
wyzwanie,
ale
nauczyłyśmy
się
wykorzystywać
różnice charakterów tak, żeby się uzupełniać. Dzielimy się pracą według
umiejętności,
robimy
to
co
lubimy.
Dzięki
temu
jesteśmy
najbardziej wydajne i zyskuje na tym firma. Agata bierze na siebie kontakt
z
klientem
(odpisywanie
na
maile,
odbieranie
telefonów,
spotkania), nadzorowanie pracy stolarni i dostawy. Magda w tym czasie może poświęcić się twórczym działaniom i w spokoju rozwijać ofertę
Wood&Paper.
internetowej
i
spójność
Dba
również
Facebooka
o
oraz
wygląd
naszej
Instagrama.
strony
Najczęściej
razem przygotowujemy wyceny, teksty na Social Media oraz piszemy teksty na bloga, newslettery i informacje prasowe. Podsumowując: Magda tworzy to, co Agata później sprzedaje.
grafika
Okres PRL-u to złota era polskiej ilustracji, liternictwa i logotypu. Szyldy i neony projektowane przez grafików były jak dzieła sztuki w
przestrzeni
miejskiej.
Wystarczy
wspomnieć
neony
Cepelii
i Telimeny Ewy Bończy-Hagmajer. Pomimo
braku
wydawano
papieru
książki
i
dla
niskiej
dzieci
o
jakości
sprzętu
wysokiej
poligraficznego
wartości
artystycznej.
Sytuacja polityczna była wręcz sprzyjająca – ustrój socjalistyczny manifestował troskę o dziecko, dając mu książki z dzisiejszego punktu widzenia
niekomercyjne.
ogromny,
że
każdy
Głód
ambitny
książki
projekt
na
rynku
znajdował
był
jednak
nabywców
w
tak oka
mgnieniu, a wielu wybitnych grafików i malarzy odnalazło w niszy ilustracji dziecięcej możliwości zarobku i satysfakcji twórczej (zresztą nie tylko ilustracja dla dzieci otwierała furtkę kreacji – wystarczy wspomnieć okładki powieści dla dorosłych, książek satyrycznych, przewodników
krajoznawczych,
poradników
dla
brydżystów,
szachistów itd., a także ilustracje prasowe, chociaż tutaj cenzura była czujna).
Twórcy
Polskiej
Szkoły
Ilustracji
skupieni
byli
wokół
Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, a ich prace cechowała indywidualność, różnorodność stosowanych technik, żywa kreska, malarskość, barwność, odniesienia do kultury ludowej, śmiałe operowanie
metaforą
i
symbolem.
Wszystko
to
działało
na
wyobraźnię dziecka i uwrażliwiało je na sztukę. Wartość edukacyjna tych ilustracji jest nie do przecenienia. W ręce najmłodszych trafiały książki
(a
także
„Świerszczyk”)
prasa, z
jak
miesięcznik
ilustracjami
Elżbiety
„Miś”
czy
tygodnik
Gaudasińskiej,
Olgi
Siemaszko, Zofii Fijałkowskiej, Wandy Zawidzkiej-Manteuffel, Ewy Salomon oraz Danuty Konwickiej. Małgorzata Czyńska
Acapulco Studio Małgorzata Nowak-Żurek i Agata Dudek
Acapulco Studio to ilustracyjna kolaboracja i studio założone w 2012 roku przez dwie absolwentki wydziału grafiki warszawskiej Akademii Sztuk
Pięknych.
projektują
plakaty
Realizują i
projekty
opakowania
a
książkowe
także
wzory
i
wydawnicze,
na
tekstylia
oraz
murale. Współpracują z wydawnictwami w kraju i za granicą a także prowadzą warsztaty.
Jak
to
jest
pracować
w
kobiecym
tandemie?
Jak
się
dzielicie
obowiązkami? Jak wygląda u Was proces pracy nad projektem? Śmiejemy się, że bardzo dużo czasu spędzamy ze sobą, bo poza pracą mamy ze sobą kontakt w życiu prywatnym. Przyjaźnimy się, więc możliwe, że są niekiedy między nami napięcia wynikające z innego charakteru między
relacji
nami
tego
niż
czysto
rodzaju
zawodowego. rywalizacji,
Ale
co
ważne
nie
ma
który często pojawia się
w mieszanym środowisku i walki o budowanie własnego ego. Wiemy, że gramy w jednej drużynie i wszystkie gole idą do jednej bramki.
Ada Zielińska
Ada Zielińska absolwentka warszawskiej i gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zajmuje się szeroko pojętą grafiką i ilustracją, współtworzy Hardziej Studio. Jej prace charakteryzuje wypracowany, autorski styl, utrzymany w klimacie i estetyce lat 70-tych i 80-tych. Choć większość prac Ady powstaje w środowisku cyfrowym to autorka nie ukrywa swojego zamiłowania do technik analogowych i sięga po nie, gdy nadarzy
się
ku
temu
okazja.
Ma
na
koncie
współpracę
z
takimi
markami i instytucjami jak m.in.: Adobe, Netflix, Fast Company Magazine, New Scientist Magazine, Alpha Industries, Asus, Computer History
Museum
w
Kalifornii,
Gdynia
Design
Days,
Muzeum
Emigracji w Gdyni, Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia.
Czy masz jakieś swoje ulubione projektantki lub osoby działające w kulturze, które są dla Ciebie wzorem, miały wpływ na Twoją drogę zawodową lub projektową, które wyjątkowo cenisz? Pracuję właśnie nad pewną publikacją związaną z twórczością kobiet. Jak się okazuje świat kobiet związanych z branżą graficzną nie jest wcale taki mały jak wielu mogłoby się wydawać. Inspirujące jest poznawanie
przeszłości,
tego
jak
pracowało
się
kiedyś
i
jakich
narzędzi używano. Szanuję tak samo prace kobiet jak i mężczyzn. Ważnym i wartościowym momentem było dla mnie poznanie Karola Śliwki, człowieka pełnego pokory i ciepła, który był zarówno świetnym projektantem i człowiekiem. Mam swoich ulubionych twórców jednak ta lista wciąż się zmienia. Niezmiennie jednak cenię bliskich, rodzinę i
mojego
partnera,
i inspiracją.
który
jest
moim
największym
wsparciem
Agata Królak
Od 2011 roku projektuje i ilustruje w obszarze szeroko pojętej narracji wizualnej; autorka książek obrazkowych, doktor sztuki i asystentka w
Pracowni
Ilustracji
na
gdańskiej
ASP,
inicjatorka
MIKROkonferencji ILUstacja i współzałożycielka magazynu „Trzy czte ry”. W swoich działaniach kładzie nacisk na interakcje z odbiorcą i stymulowanie twórczej aktywności. Ponad wszystko szanuje błąd, przypadek i eksperyment oraz bycie ekspertem w byciu amatorem.
Jak myślisz,
jakie
cechy
charakteru,
usposobienia
zdecydowały
o sukcesie / powodzeniu / realizacji założeń Twojej marki? Z perspektywy czasu
myślę,
że
na
moje dotychczasowe
sukcesy
i powodzenia realizacji założeń przyczyniła się specyficzna mieszanka cech:
otwartość
na
zmiany
i
podejmowanie
ryzyka,
kompulsywna
kreatywność, wysoka wrażliwość (o której coraz głośniej się mówi), zaufanie do własnej intuicji i pracowitość.
Anita Wasik
Anita Wasik – adiunkt na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w
Gdańsku.
Pracownię
Prowadzi
Pracownię
Propedeutyki
Projektowania
Projektowania
dla
Kultury
Książki.
oraz
Wielokrotnie
nagradzana projektantka graficzna, specjalizująca się w projektowaniu dla
instytucji
kultury.
Zajmuje
wizualnych, wystawiennictwem, a
się
tworzeniem
także
identyfikacji
projektowaniem
książek
i katalogów. Pociąga ją papier, przestrzeń, interakcja, grafika, która działa
na
różne
zmysły.
Jest
współautorką
(wraz
z
Piotrem
Stańczykiem) książki „Bom dia São Tomé. Saotomejskie malarstwo reklamowe – analiza dyskursu wizualnego”, aktualnie pracuje nad projektem Bom dia Bissau.
Co
uważasz
za
swoją
największą
siłę
w
sferze
zawodowej,
w tworzeniu marki? Do każdego zadania podchodzę bardzo indywidualnie, robię reaserch, staram się jak najlepiej oddać charakter danego tematu. I tak raz pogłębiam swoją wiedzę o modernizmie, a innym razem o muzyce ludowej czy malarstwie barokowym. Dużo oglądam i czytam. Nie lubię monotonii, nie trzymam się jednej estetyki.
Hekla Studio Paulina Oknińska i Monika Proniewska
Hekla
Studio
wizualną, różnego W
pracy
to
dwie
graficzki,
projektowaniem
które
publikacji,
zajmują
okładek
rodzaju druków akcydensowych projektowej
plastycznych
z
Hekla
Studio
wykorzystaniem
się
identyfikacją
płyt
muzycznych,
oraz ilustracją prasową.
używa
różnorodnych
papieru,
kolażu,
technik
odręcznie
rysowanych wzorów, malowanych gradientowych kształtów. Obok działalności projektowej i
ilustracji
oraz
studio
tworzy
serie
prowadzi koszulek
warsztaty z
z
brandingu
autorskimi
rysunkami
przenoszonymi na materiał techniką sitodruku.
Jak pracujecie (jak wygląda Wasza praca na co dzień), czy macie może jakieś rytuały związane z pracą, coś bez czego nie możecie się obyć w trakcie tworzenia projektów? Każdy nowy projekt rozpoczynamy burzą mózgów: szukamy inspiracji, żonglujemy
skojarzeniami
i
odrzucamy,
łączymy,
a
na
koniec
tworzymy syntezę i spójny kod projektu. Dalej dzielimy się pracą i obowiązkami. Z czasem wypracowałyśmy swój rytm i nauczyłyśmy się
dzielenia
się
zadaniami
i
systematyczności.
Zdecydowanie
nie
możemy obejść się bez pierwszej fazy przegadywania pomysłów na projekty – bardzo lubimy działać w tandemie.
Paper Heroes Magdalena Major
Paper Heroes to studio kreatywne, które tworzy z papieru unikatowe projekty artystyczne i komercyjne. Specjalizuje się w projektowaniu produktów, wystaw, stoisk targowych, scenografii do reklam, sesji zdjęciowych i spektakli teatralnych.
Głównym
projektantem
i
założycielką
studia
jest
absolwentka Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu i Bratysławie – Magdalena Major.
Jakie umiejętności posiadasz, które wpływają na rozwój Twojej marki, z
których
korzystasz
w
swojej
codziennej
pracy?
Jaka
jest
najważniejsza umiejętność jaką zdobyłaś dzięki prowadzeniu swojej działalności? Nauczyłam
się
systematycznego
dążenia
do
celu
oraz
słuchania
innych, czyli otwartości na inne punkty widzenia. Koło jakie jest, każdy widzi - a tu okazuje się, że każdy widzi je inaczej! Kolejna sprawa
to
elastyczność
nieprzewidziane.
i
Zmieniają
otwartość się
na
zmiany,
trendy,
na
materiały,
to
co
budżety,
okoliczności i emocje, i trzeba przez to wszystko iść pełną parą, nie szukając wymówek tylko pozytywów. Co
uważasz
za
swoją
największą
siłę
w
sferze
zawodowej,
w tworzeniu marki? Kreatywność i pomysłowość, ze szczyptą wytrwałości. Czasem nie trzeba wyjątkowych materiałów i technologii, aby osiągnąć wyjątkowy efekt.
Patrycja Podkościelny
Mieszka i pracuje w Gdańsku. Zajmuje się szeroko pojętą grafiką, od litografii i ilustracji po projektowanie graficzne i typografię. Prowadzi prelekcje, warsztaty oraz
wykłada
na
Akademii
Sztuk
Pięknych
w Gdańsku. Pracowała dla takich klientów jak Adobe, Nike, Netflix, Levis, WeTransfer, Huffington Post czy Newsweek, zaś jej prace można
było
zobaczyć
poza
Polską
w
USA,
Anglii,
Japonii
czy
Chinach.
Co
uważasz
za
swoją
największą
siłę
w
sferze
zawodowej,
w tworzeniu marki? Może to dziwnie zabrzmi, ale bagaż emocjonalny. Od czasów mojego dzieciństwa miałam do czynienia z bardzo ciężkimi sytuacjami, dzięki czemu bardziej rozrosła się moja zdolność empatii. Czuję mocniej, jestem
bardziej
wrażliwa,
co
pomaga
w
pracy
z
ilustracją.
Ta
emocjonalność połączona z warsztatem tradycyjnym, który uprawiam i jest dla mnie bardzo ważny, mocno definiują moją postać jako twórcy.
Zuzanna Rogatty
Projektantka graficzna specjalizująca się w brandingu i typografii. Na co w
dzień
zatrudniona w
Pentagramie,
a
przed
nowojorskim wyjazdem
studio
do
Collins,
Stanów
w
wcześniej
warszawskim
Mamastudio. Oprócz tworzenia systemów identyfikacji wizualnej dla klientów takich jak Esprit, Google czy Ford, zajmuje się tworzeniem liternictwa, które jest miłą odskocznią po godzinach. Miała okazję projektować
liternictwo
dla:
Doodle,
Dolby,
Dropbox,
Paper&It’s Nice That.
Co
uważasz
za
swoją
największą
siłę
w
sferze
zawodowej,
w tworzeniu marki? Lubię zadziwiać samą siebie i dobrze się bawić przy projektowaniu, nie boję się eksperymentować. Uwielbiam momenty, kiedy chichoczę się sama do siebie pracując nad jakimś projektem. Wiem wtedy, że udało mi się wpaść na dobry pomysł i że projekt będzie dobry.
tkanina ubiรณr
Powrót do tradycji, nowe wzory, nowe materiały i eksperyment są wpisane w historię polskiej tkaniny. Twórcy Warsztatów Krakowskich a
później
i
Eleonorą
technik
ŁAD-u,
Plutyńską,
tkackich
przędzoną
na
i
wełnę
czele
z
Heleną
propagowali
stosowania barwioną
Bukowską
przywrócenie
naturalnych
naturalnie.
zapomnianych
surowców
Do
rangi
–
ręcznie
dzieła
sztuki
podniesiono również tkaninę żakardową. Modne były koronki, hafty i batik. Po wojnie Plutyńska pracowała w Katedrze Tkaniny Artystycznej Akademii
Sztuk
kształcenie
w
Pięknych
technikach
w
Warszawie.
ręcznych
i
Uważała
przygotowania
za
konieczne
studentów
do
pracy z przemysłem. Ważnym ośrodkiem rozwoju tkaniny malowanej i filmodruku
była
WSSP
(Wyższa
Szkoła
Sztuk
Plastycznych)
w Sopocie, gdzie pracownię tkaniny prowadziła Józefa Wnukowa. Efektem
takiego
myślenia
były
światowe
sukcesy
polskich
projektantek, które przedefiniowały znaczenie tkaniny, jak Magdalena Abakanowicz,
czy
Jolanta
Owidzka
oraz
pop-artowe
tkaniny
drukowane Danuty Wyszogrodzkiej, czy Danuty Paprowicz-Michnio. Z
tych
W IWP
tkanin projektantki w IWP proponowały wzory sukienek. powstawały również
propozycje
butów, toreb i torebek.
W czasach pustych sklepowych półek i wieszaków, gdy za skarby uchodziły paryski żurnal i sprawna krawcowa, dużą wagę w modowej edukacji
odegrała
„Przekroju”
od
prasa
rubryki
lifestylowa. Barbary
Hoff,
Polki a
rozpoczynały
jej
kolekcje
lekturę
ubrań
dla
Hofflandu rozchodziły się w mgnieniu oka. Hoff proponowała modę bezpretensjonalną, streetową i demokratyczną. Moda Polska stawiała na wyrafinowaną elegancję i zasobniejszy portfel. Małgorzata Czyńska
Anacomito? Nina Jaworska i Jagoda Piaseczna
Anacomito? tworzą mama i córka.
Pomysł na markę narodził się
w 2013: chodziło o to, żeby torebkę można było nosić zupełnie bez paska
i
nie
trzymać
jej
w
dłoni.
Poszczególne
modele
powstają
jedynie w kilku lub kilkunastu egzemplarzach ze starannie wybranych materiałów. Ich projekty charakteryzuje prosta forma i oszczędność. Kierując się w projektach zasadą less waste tworzą mini kolekcje ze skór i tkanin recyklingowych.
Co
uważacie
za
swoją
największą
siłę
w
sferze
zawodowej,
w tworzeniu marki? Największą siłą naszej marki jest przede wszystkim to, że trochę się różnimy i dzięki temu uzupełniamy. W naturalny sposób wykształcił się podział obowiązków. Nina jest siłą twórczą, podczas gdy Jagoda ma bardziej porządkujący umysł. Ten zestaw tworzy równowagę, która pozwala działać w miarę sprawnie i efektywnie. Wydaje nam się, że korzystna jest także różnica wieku. Mamy dzięki niej zupełnie inne spojrzenie na bieżące trendy, różne style i doświadczenia. Być może to sprawia, że nasz produkt trafia do tak różnych ludzi. Dzięki prowadzeniu Anacomito? zdobyłyśmy przede wszystkim wiarę w wartość własnej kreacji. Tworząc pierwszą nerkę, nie myślałyśmy biznesowo. Nie miało to nic wspólnego z dobrze zaprojektowanym biznesem.
Potrzebowałyśmy
czegoś,
co
sprawdzi
się
w
naszym
codziennym życiu i okazało się, że ta idea trafia także do innych. Anacomito? dało nam mnóstwo energii i wiary w ludzi. Spotykamy na swojej drodze same wspaniałe, ciepłe i interesujące osoby. Właśnie to daje nam najwięcej satysfakcji w pracy.
Belle Magdalena Nowosadzka
Belle to marka stworzona przez Magdalenę Nowosadzką w 2011 roku w Warszawie. Cała koncepcja marki zawiera się w jej nazwie. Belle z łaciny oznacza grzecznie, miło, z wdziękiem. Marka produkuje lokalnie: cały proces tworzenia odbywa się w Polsce, od projektu rozrysowanego końcowy.
na
kartce,
Większość
poprzez
materiałów
wykrój,
jest
szycie,
polskiej
aż
po
produkcji,
efekt
niektóre
pochodzą z krajów UE.
Jak myślisz,
jakie
cechy
charakteru,
usposobienia
zdecydowały
o sukcesie / powodzeniu / realizacji założeń Twojej marki? Zwykle
mówię,
że
nie
umiem
ryzykować
i
mam
w
sobie
dużo
wątpliwości. Ale gdyby tak było nie założyłabym swojej własnej marki. Odwaga to z pewnością jedna z tych cech,
która
jest
konieczna
w stworzeniu czegoś nowego. Do tego otwartość na nowe wyzwania, ludzi i wszystkie niespodzianki, które przynosi los. Jestem też osobą, która łatwo się organizuje, nie czekam na motywację, albo wenę tylko wstaję rano i działam. Umiejętność panowania nad swoim czasem, zadaniami do wykonania i pozytywne nastawienie to z pewnością rzeczy, które pomagają mi w codziennej pracy. Uwielbiam swoją pracę
za brak nudy, możliwość realizowania się na wielu polach
i niezależność.
dzieńdobry Jaśmina Parkita
Zajmuje
się
artystycznych
ilustracją, i
grafiką
przemysłowych
projektową,
druków
na
projektowaniem
tkaniny
oraz
kolekcji
ubrań. Od 2012 r. razem z Norbertem Serafinem prowadzi markę odzieżową
dzieńdobry,
która
charakteryzuje
się
wyrazistymi,
niebanalnymi printami. Tworzy plakaty, okładki i ilustracje do książek i
magazynów.
Mystic
Projektantka
Production,
gdzie
jest
związana
stworzyła
z
wytwórnią
oprawy
graficzne
płytową płyt
dla
artystów m.in. Artur Andrus, Magda Umer, happysad, Indios Bravos, Camero Cat i Czesław Śpiewa.
Jaka jest najważniejsza umiejętność jaką zdobyłaś dzięki prowadzeniu swojej działalności? Do dziś dziękuje sobie za to ze w wieku szesnastu lat sama nauczyłam się Photoshopa. Miałam w
tedy dużo samozaparcia. Teraz nie mam
cierpliwości nawet do nauczenia się snapchata. Swobodne poruszanie się tabletem Z
graficznym
wykształcenia
plastykiem.
i
i
programem
powołania
daje
jestem
mi
duże możliwości.
grafikiem,
ilustratorem,
Do czasu dzieńdobry nie miałam za dużo
wspólnego
z ubraniami oprócz hobbistycznego szycia ciuchów dla siebie. Dzięki prowadzeniu marki nauczyłam się wiele o tkaninach, o technologii druku,
o
konstrukcjach
odzieży,
o
szyciu.
A
jeśli
chodzi
o interpersonalne doświadczenia to zrozumiałam w końcu, że sama wszystkiego nie zrobię, że muszę szanować swój czas i pozwalać sobie na
odpoczynek
psychiczny.
Dowiedziałam
się
też,
że
mam
duże
zdolności organizacyjne, że jestem w stanie wiele rzeczy ogarnąć, że trzeba też umieć odpuszczać bo w tak szerokim zakresie pracy zawsze popełni się jakiś błąd.
Miszkomaszko Agata Piechocka i Zofia Durniewicz
Miszkomaszko
tworzą dwie siostry: Agata, która zawsze marzyła
o zostaniu projektantką mody, już studiując na wydziale mody na Królewskiej
Akademii
Sztuk
Pięknych
w
Antwerpii,
tworzyła
pierwsze kolekcje, a po kilku latach pracy dla odzieżowego giganta w Szwecji,
założyła
Miszkomaszko.
Zofia,
która
w
Miszkomaszko
zaczynała niewinnie jako modelka, w tej chwili jeszcze studiuje, ale kiedy
tylko
może
zajmuje
się
obsługą
sklepu
internetowego,
zamówień, magazynu, a jej drugie imię to organizacja.
Jak pracujecie (jak wygląda Wasza praca na co dzień), czy macie może jakieś rytuały związane z pracą, coś bez czego nie możecie się obyć w trakcie tworzenia projektów? Na co dzień pracujemy zespołowo i pomagamy sobie na wzajem, a najważniejszym rytuałem jest lunch! Jedzenie jest u nas po prostu święte, bo z pustym żołądkiem nie da się pracować. Trochę inaczej wygląda
projektowanie
wzorów,
do
tego
potrzeba
ogromnego
skupienia i Agata lubi wtedy być sama, słuchać muzyki, odciąć się od świata i wrócić już z planszami do konsultacji z resztą Miszkomaszko, bo ich uwagi są niezwykle cenne.
Tartaruga Wiktoria Podolec i Jadzia Lenart
Tartaruga to łódzka pracownia tkacka, która powstała ze wspólnej pasji
dwóch
wzornictwa.
przyjaciółek, Na
co
miłośniczek
dzień
rzemiosła
powstają w niej
i
wyjątkowego
współczesne
kilimy
i tkaniny dekoracyjne. Każdy produkt jest wykonywany ręcznie przy użyciu tradycyjnych rzemieślniczych przyrządów i technik. Tkaniny Tartarugi
powstają
pracowników.
z
Oprócz
poszanowaniem projektowania
i
środowiska
i
wykonywania
praw tkanin,
dziewczyny organizują także warsztaty, dzięki którym każdy może poznać temat tkanin od strony praktycznej.
Co
uważacie
za
swoją
największą
siłę
w
sferze zawodowej,
w tworzeniu marki? Na pewno dobrze się złożyło, że nie czekałyśmy z założeniem biznesu. Był to trochę skok na głęboka wodę, ale wystartowałyśmy z Tartarugą jeszcze na studiach i dzięki temu jesteśmy pierwszą taką pracownią tkacką w Polsce, a nawet w tej części Europy. Od
początku
też
zakładałyśmy
transparentność
produkcji
i zwracałyśmy uwagę na pochodzenie materiałów. Większość naszych surowców pochodzi z recyklingu, a odpowiednie poznanie techniki kilimowej pozwala nam zredukować ilość odpadów produkcyjnych do naprawdę
niewielkich
ilości.
Przykładowo
resztki
z
produkcji
bawełnianego dywanu o wymiarach 130x200 cm mieszczą się w jednej garści (jest to głównie bawełniana dzianina z recyklingu i czysty len).
Twill Hill Agata Klimaszewska
Twill Hill to tradycyjna pracownia tkacka w nowoczesnej odsłonie, tworząca
oryginalne
ręcznie
tkane
szaliki,
torebki,
kilimy
i
inne
dodatki do wnętrz. Tkaniny wytworzone ręcznie przy użyciu krosna, wyróżnia
intensywny
kolor
zestawiony
z
charakterystycznymi
geometrycznymi wzorami. Produkty powstają z najwyższej jakości naturalnych surowców, z dbałością o każdy najdrobniejszy szczegół.
Jakie umiejętności posiadasz, które wpływają na rozwój Twojej marki, z
których
korzystasz
w
swojej
codziennej
pracy?
Jaka
jest
najważniejsza umiejętność jaką zdobyłaś dzięki prowadzeniu swojej działalności? W swojej twórczości nie boję się eksperymentować z formą, kolorem, materiałem. narzędzi,
Cały
nowych
czas
poszukuję
technik
nowych
tworzenia
inspiracji,
tkanin.
Nie
pomysłów,
spoczywam
na
laurach, nie kopiuję innych, realizuję swoją wewnętrzną potrzebę spełniania się przez twórcze działanie i ciągłe rozwijanie swoich umiejętności.
Co
ważne,
umiem
też
docenić
swoją
pracę,
czego
nauczyłam się stosunkowo niedawno. Tylko ja znam ilość wysiłku włożonego w rozwój swojej marki i codzienne bycie biznesową Zosią Samosią.
Umiejętność
bycia
z
siebie
dumną
-
myślę,
że
to
najważniejsze, co zdobyłam dzięki prowadzeniu własnej działalności.
Yellow Meadow Marta Grzywacz i Basia Gadomska
Yellow Meadow to mała rodzinna marka założona przez dwie siostry w 2017 roku. Yellow Meadow tworzy najbardziej kobiecy homewear na
świecie.
Szlafroki
wyprodukowanej autorskich
w
szyją
Polsce.
wzorów,
z
ekologicznej
Ich
produkty
naturalnych
tkanin
to i
tkaniny
bambusowej
unikalne
połączenie
najwyższej
jakości
wykonania w duchu slow fashion.
Jak
to
jest
pracować
w
kobiecym
tandemie?
Jak
się
dzielicie
obowiązkami? Jak wygląda u Was proces pracy nad projektem? Od początku działamy w naszym siostrzanym tandemie. W pierwszym roku podział obowiązków w zasadzie nie istniał, wszystkie decyzje podejmowałyśmy
wspólnie,
każda
z
nas
zajmowała
się
wszystkim
naraz. Kolejny rok pokazał nam, że zadań robi się tak wiele, że bez dobrej
organizacji
i
podziału
pracy
nie
damy
rady.
Wtedy
też
przyszedł czas na zastanowienie się nad tym, co która chce robić, a co robić trzeba, mimo że żadna nie ma na to ochoty. I tak powstał podział,
w
którym
Basia
stoi
za
komunikacją
na
Instagramie,
kontaktem z klientkami oraz wysyłkami paczek, a Marta zarządza Facebookiem, reklamą, administruje sklepem online oraz odpowiada za sprawy księgowe. Projekty takie jak nowe wzory, tkaniny czy sesje zdjęciowe prowadzimy nadal wspólnie – ta część Yellow Meadow daje nam najwięcej przyjemności.
Woolendorf Paulina Ryń
W 2008 założyła wraz Jackiem Ryń grupę projektową razy2, by osiem lat później spróbować swoich w
projekcie
Woolendorf.
MANUBA W
swoich
architektoniczną naturalne
i
materiały,
sił
jako
kolekcja
pracach
samodzielna
GDD
stara
doświadczenie nieoczywistą
z
pod
projektantka
autorską
się
łączyć
okolic
marką wiedzę
designu.
Lubi
fakturę i prostotę. By lepiej
poznać specyfikę wytwarzania tkanin uczyła się ręcznego przędzenia w pracowni na Kaszubach pod okiem Elżbiety Reglińskiej. 2014
roku
razem
z
Jackiem
była
W
kuratorką i projektantką
wystawy „Smak Przedmiotu”, organizowanej przez Centrum Designu Gdynia,
prezentującej
w
Mediolanie
dokonania
pomorskich
projektantów.
Jakie umiejętności posiadasz, które wpływają na rozwój Twojej marki, z
których
korzystasz
w
swojej
codziennej
pracy?
Jaka
jest
najważniejsza umiejętność jaką zdobyłaś dzięki prowadzeniu swojej działalności? Mam w głowie wizję tego jak chciałabym aby Woolendorf wyglądało. Staram się żeby to był spójny przekaz. Nie udaję, że jest to super działająca firma – tak szczerze, to jest to moje hobby, które daje mi bardzo dużo satysfakcji i radości. Tkanie uczy cierpliwości i to jest chyba najważniejsza rzecz.
kreatorki
Na
wystawie
Dziewczyny
na
warsztat
odnosimy
się
do
tradycji
projektowej ŁADu, idei promowanych przez Cepelię oraz opracowań formalnych IWP. Pokazujemy tradycję PRL w kontekście aktualnych trendów w projektowaniu. Jak piszą w swojej publikacji, wydanej przez wydawnictwo Muza w 2018 roku, Lidia i Julia Pańków, na czele najważniejszych
polskich
przez
kobiety,
lata
stały
instytucji które
związanych
nadawały
ton,
ze
wzornictwem
wyznaczały
trendy,
zmieniały oblicze Polski i były pionierkami w swoich dziedzinach. Na podstawie
materiałów
zaczerpniętych
z
książki
ich
autorstwa
pt.
„Kreatorki. Kobiety, które zmieniły polski styl życia” przywołujemy na wystawie sylwetki Polek ważnych dla naszej kultury i wzornictwa: Barbary
Brukalskiej,
Jadwigi
Grabowskiej,
Wandy
Telakowskiej,
Zofii Szydłowskiej, Teresy Kruszewskiej oraz Janiny Ipohorskiej.
do dizajnu Magdalena Kreis i Natalia Romaszkan
Koordynatorki
projektów,
kuratorki
wystaw
i
organizatorki
warsztatów. Od 2009 – wspólnie, ale też czasem osobno – wymyślają i
realizują
projekty
i
działania
związane
nie
tylko
z
designem.
Pomysłodawczynie strony do dizajnu stworzonej z myślą o dzieciach i ich bliskich – rodzicach, opiekunach, nauczycielach, która jest bazą wiedzy i scenariuszy na działania dotyczące designu. Strona powstała jako kontynuacja stworzonej przez animatorki w 2011 roku publikacji „Zeszyty do dizajnu” oraz praktyki warsztatowej w ramach projektu „3D czyli Dizajn Dla Dzieci”, który wystartował w 2010 roku jako część programu edukacyjnego galerii Dizajn BWA Wrocław.
Jak o
myślicie, sukcesie/
jakie
cechy
powodzeniu/
charakteru, usposobienia zdecydowały realizacji
Waszych
działań,
pomysłów,
projektów? Magdalena Kreis: Sądzę, że w naszym przypadku – szczególnie na początku – zadziałała odwaga. Wpadłyśmy na pomysł i długo nie czekałyśmy na to, żeby o nim porozmawiać, zaproponować nasze działania. Okazało się, że załapało. Kolejna sprawa to konsekwencja – obrałyśmy pewną drogę, wyznaczyłyśmy kierunek naszych działań i od lat wydeptujemy tę ścieżkę, czując, że wciąż jest dużo do zrobienia w kontekście edukacji w zakresie designu. Natalia Romaszkan: Myślę też, że determinacja, masę rzeczy dokoła siebie
musiałyśmy
działania,
mam
zrealizować
na
myśli
tutaj
same takie
by
móc
sytuacje,
prowadzić
które
nasze
powinny
być
ogarnianie na poziomie np. instytucji. W takich sytuacjach można się obrażać i mówić -
to nie należy do moich obowiązków, nie będę tego
robić - ale my często zagryzałyśmy zęby i robiłyśmy.
Makramy i tkaniny Ewelina Kruszyńska
Z i
wykształcenia krawcowa.
animatorka
Zapalona
kultury,
ogrodniczka.
pedagożka,
Od
2009
plastyczka
roku
pracuje
w Warsztatach Kultury w Lublinie. Pomysłodawczyni i koordynatorka projektów Lub design i Spotkania praktyczne. Autorka publikacji „Miasto dla dzieci”.
Chętnie wraca do swojego ulubionego zajęcia
z młodości – makramy i tkania – tworząc prace proste w formie, z
naturalnych
materiałów
i
w
stonowanej
kolorystyce.
Dość
spontanicznie szkoli też swój warsztat krawiecki projektując i szyjąc odzież i rozmaite akcesoria.
Co
uważasz
za
swoją
największą
siłę
w
sferze
zawodowej,
w tworzeniu / realizacji projektów / działań? Jest taka umiejętność, której przez te 10 lat pracy jeszcze nie nabyłam i naprawdę sama jestem pod wrażeniem, jak z moją bałaganiarską naturą potrafię odnaleźć się w miejskiej instytucji wśród papierów, budżetów, wniosków i rozliczeń, dotychczas bez żadnej spektakularnej wpadki. W Warsztatach Kultury zorganizowałam już setki warsztatów, więc przychodzi mi to z łatwością. Ale nadal się staram. Lubię zatroszczyć się o szczegóły, o to żeby uczestniczki i uczestnicy
wyszli z zajęć
z pięknymi przedmiotami i nowymi umiejętnościami. Być może mam też
dobre
oko
do
wybierania
takich
rzeczy,
które
warto
zaprezentować, czy przenieść na grunt lubelski. Koleżanki kazały mi koniecznie wspomnieć, że mam talent do doboru kolorów, wszelkich kompozycji i zdolności manualne. To rzeczywiście czasem przydaje się w pracy, często w życiu, a dzięki temu mogę też sama prowadzić warsztaty w różnych dziedzinach - co bardzo lubię.
P+Control Magdalena Heliasz
Projektantka graficzna, wydawca i kuratorka. Od 2011 roku prowadzi stronę internetową Print Control, promującą największe osiągnięcia polskiego projektowania drukowanego. Każdego roku wydaje rocznik Print Control, który zawiera dokumentację z
projektantami.
Targów
Książki
Jest
współorganizatorką
Artystycznej,
które
projektów 3
i
wywiady
edycji
Warszawskich
zgromadziły
najważniejsze
wydawnictwa artystyczne z całej Europy.
Jak pracujesz (jak wygląda Twoja praca na co dzień), czy masz może jakieś rytuały związane z pracą, coś bez czego nie możesz się obyć w trakcie tworzenia projektów? W projektowaniu publikacji ważny jest dla mnie cały proces – od wyboru
materiałów,
z
których
książka
zostanie
wykonana,
przez
projekt, skład i nadzór druku. Dlatego nie mogę obejść się bez szeregu próbników papieru, oklein, materiałów introligatorskich, wzorników folii czy pantonierek. Aby tydzień pracy przebiegał zgodnie z planem, niezbędny jest mi kalendarz i krótkie listy zadań w formie analogowej. Skreślanie
zadań
z
listy
pozwala
uwolnić
się
od
natłoku
zleceń.
Rozluźniający wpływ na pracę mają również wspólne posiłki z innymi projektantami czy puszczanie muzyki w drugiej części dnia pracy.
Sztuka Wyboru Magdalena Kalisz
Od
2015
r.
współtworzy
interdyscyplinarny
twór
w
będący
Gdańsku
Sztukę
połączeniem
Wyboru
kawiarni,
–
księgarni,
galerii sztuki, sklepu z polskim wzornictwem i modą oraz prywatnego domu
kultury.
Alternatywne literaturę,
Współorganizuje
Targi
design
trójmiejskie tekstów,
Ślubne.
i
życie
wspólne
Kreuje
i
Od
Targi
wydarzenia
twórcze
kulturalne.
fotografka
Gdańskie
działania.
2013
wydawczyni)
r.
Książki
promujące Animuje
i
współtworzy serię
oraz
sztukę, ożywia (autorka
subiektywnych
i alternatywnych przewodników „Ogarnij Miasto”.
Czy
masz
jakieś
swoje ulubione projektantki lub osoby działające
w kulturze, które są dla Ciebie wzorem, miały wpływ na Twoją drogę zawodową / projektową, które wyjątkowo cenisz? Najważniejsi są ludzie i to w jaki sposób łączą kreatywność i działanie z szeroko pojętym humanizmem i wrażliwością na siebie i na innych. Bardzo
lubię
obserwować
działania
Aurelii
Buczek
-
autorki
instalacji, efemerycznych interwencji artystycznych i projektów na pograniczu
mody
codziennego, świecie. i
i
potrafi
Przy
tym
pomysłowości.
sztuki.
Aurelia,
świetnie
opowiadać
wszystkim
Druga
wykorzystując
osoba
to to
o
wulkan
materię
sobie
i
otaczającym
pozytywnej
Diana Lenart
-
życia
energii
założycielka
i kuratorka festiwali Open House Gdynia i Open House Gdańsk. Animatorka
wydarzeń
kulturalnych,
kuratorka
wystaw
fotograficznych, na co dzień związana z projektem Halo Kultura. Dianę cenię za magię i wrażliwość, jaką wprowadza do swojego zawodowego życia.
Agata Nowotny
Badaczka,
kuratorka
i
projektantka
procesów.
Łączy
pisanie
o designie, szkolenia i badania z procesami projektowymi. Wspiera zespoły w pracy nad projektowaniem rozwiązań zorientowanych na użytkowników. Ciekawi ją skąd się biorą rzeczy i pomysły. Przygląda się
temu,
jak
są
projektowane
i
produkowane.
Z
tej
ciekawości
zrodziła się koncepcja cyklicznej wystawy „Zasoby. Od materiałów do produktów” pokazywanej w ramach Arena Design Poznań i Łódź Design Festival, której Agata jest kuratorką.
Jak wygląda Twój warsztat pracy, gdzie powstają projekty, czy jest to biuro, pracownia? Jak wygląda zaplecze Twoich działań? Nie mam jednego miejsca pracy, bo nie mam jednej pracy. Czasem jest to biuro klienta, dla którego pracuję, czasem studio lub warsztat projektantów, z którymi współpracuję. W domu mam swoje biurko, ale wolę pracować przy stole
w
kuchni. Czasem
idę do kawiarni
-
w przestrzeniach publicznych paradoksalnie jest mi łatwiej się skupić. Nauczyłam się też, że mój mózg potrzebuje odpoczynku i aktywności pozornie nie związanej z sednem sprawy, nad którą pracuję. Dlatego robię
przerwy
-
idę
na
spacer.
Przyroda
bardzo
mi
pomaga
zrelaksować myśli. Nie znoszę siedzenia przed komputerem. Siedzenie jest
najmniej
ergonomiczną,
zdrową
i
naturalną
pozycją
dla
człowieka, a spędzamy w niej często bardzo dużo czasu. Staram się zmieniać pozycje siedzenia albo wstawać czy ruszać się. Nie wysiedzę na
spotkaniach,
terenie.
Kiedy
które
trwają
jedziemy
z
więcej
niż
fotografem
godzinę.
lub
Lubię
pracę
w
współpracownikami
w
miejsce, gdzie będziemy prowadzić wywiady, działać, rozmawiać z bohaterami - to są najfajniejsze momenty mojej pracy. Lubię być w drodze. Różnorodność mnie stymuluje. Rutyna męczy.
Mamy Projekt / NIEMAPA Małgorzata Żmijska i Joanna Studzińska
Mamy Projekt to zespół projektowy, który zajmuje się realizowaniem wydawnictw,
gier,
wystaw,
działań
edukacyjnych
i
wydarzeń
dla
rodzin. Ich projekty inspirują do aktywnego i twórczego spędzania czasu
w
rodzinie
ilustrowanych
czy
wśród
sąsiadów.
przewodników-kreatywników
Są
autorkami
NIEMAPA
serii oraz
interaktywnych wystaw o tematyce społecznej dedykowanej: miastu, ekologii i tożsamości.
Jak pracujecie (jak wygląda Wasza praca na co dzień), czy macie może jakieś rytuały związane z pracą, coś bez czego nie możecie się obyć w trakcie tworzenia projektów? Nasz
system
pracy
pozwala
każdemu
na
stworzenie
sobie
takich
rytuałów jakie w życiu są mu potrzebne. Małgosia robi sobie chwilę przerwy na wczesny obiad a Asia na 14:00 - godzinę hiszpańskiego obiadu. Każda z nas może być więcej z rodziną, kiedy tego potrzebuje, ale też oczywiście bywa, że pracujemy po nocach. Kiedy pracujemy kreatywnie
nad
kolejnym
projektem
czy
wystawą
to
bardzo
dużo
rozmawiamy ze sobą, rysujemy sobie szkice ale przede wszystkim ciągle
rozmawiamy
z
innymi
ludźmi,
zderzamy
nasze
pomysły
z otoczeniem i rozwijamy je pod wpływem zebranego feedbacku. Nasi znajomi muszą nas mieć czasami dość!
Zwykłe Życie Agata Napiórska i Marta Mach
„Zwykłe Życie” to magazyn o prostym życiu wśród ludzi, miejsc i
rzeczy.
Pomysłodawczyniami
i
redaktorkami
naczelnymi
przyjaciółki z dzieciństwa: Agata Napiórska i Marta Mach.
są
Piszą
o rzemieślnikach: tych starych reprezentujących solidny fach rodem z
cechów
poparty
kontynuatorach,
wieloletnią
samoukach,
tradycją
którzy
oraz
również
ich
młodszych
ą̨
stawiaj
na
jakość
swoich produktów. Prezentują prace polskich ilustratorów, fotografów i pisarzy.
Czy macie jakieś swoje ulubione projektantki lub osoby działające w kulturze, które są dla Was wzorem, miały wpływ na Waszą drogę zawodową, projektową, które wyjątkowo cenicie? Dużo zawdzięczamy Zuzannie Ziomeckiej, która zauważyła nasz blog, zanim jeszcze wydrukowałyśmy pierwszy numer magazynu, i zleciła nam
prowadzenie
redaktorką
rubryki
naczelną.
Za
w
„Przekroju”,
pieniądze
którego
zarobione
w
była
wtedy
„Przekroju”
wydrukowałyśmy nakład pierwszego numeru „Zwykłego Życia”.
PPNT Gdynia | Centrum Designu Ewa Janczukowicz-Cichosz, Paulina Kisiel, Ewa Chudecka, Karolina Cygert,
Natalia
Kawczyńska,
Julia
Przywara,
Martyna
Błaszczyk,
Katarzyna Klimek
Centrum
Designu
wspiera
projektantów,
firmy
oraz
producentów,
działających w obszarze kreatywnym. Promuje wzornictwo, grafikę, branżę modową, architekturę, multimedia i inne branże kreatywne. Organizuje szereg wydarzeń, które stanowią platformę wymiany idei oraz źródło wiedzy. To między innymi wystawy, wykłady, panele dyskusyjne
i
warsztaty.
projektowanie, także
w
Wspiera
odpowiadające
działania
na
innowacyjne aktualne
ekologiczne
oraz
i
odpowiedzialne
potrzeby.
na
rzecz
Angażuje klimatu.
się Jest
organizatorem najważniejszego festiwalu designu w Polsce – Gdynia Design Days oraz Design talks Business, wydarzenia mającego na celu realne wsparcie dla biznesu.
Co w
uważacie tworzeniu
za i
Waszą realizacji
największą
siłę
projektów,
w
sferze
działań?
zawodowej,
Jakie
posiadacie
umiejętności, które wpływają na rozwój Waszych działań kulturalnych i projektów, z których korzystacie w swojej codziennej pracy? Naszą największą siłą z pewnością jest to, że po prostu lubimy swoją pracę i projekty, które realizujemy. Każdy projekt i każda nowa edycja festiwalu osobistym
jest i
interesujące
dla
nas
ciekawym
zawodowym. osoby,
wyzwaniem,
Uczymy
poszerzamy
się
nasze
ale
nowych
także
rzeczy,
horyzonty
i
rozwojem poznajemy
wiedzę,
którą
możemy wcielać nie tylko w swoją pracę, ale także w codziennym życiu. Festiwal GDD jest także wyjątkowym wydarzeniem w skali kraju, znacznie wykraczające poza zwykłą prezentację designu jako formy. Wierzymy, że projektowanie jest narzędziem zmiany. Chcemy inspirować do działania biznes, projektantów i naszych odbiorców w
oparciu
o
projektowanie
i zrównoważonego rozwoju.
jako
metodę
skutecznego
organizatorzy: Miasto Gdynia PPNT Gdynia | Centrum Designu Instytut Dizajnu w Kielcach / Wzgórze Zamkowe
kuratorki / aranżacja wystawy: Aleksandra Banaś Joanna Kurkiewicz
identyfikacja wizualna: Dorota Wąsik
partnerzy: Wydawnictwo MUZA SA Pangolin print
patronat medialny: Zwykłe Życie Targi Rzeczy Ładnych Kraft Papierowy dizajn
w prezentacji wykorzystano zdjęcia autorstwa: Michała Jaronia, Kamili Błaszkiewicz i Tomasza Zielińskiego