5 minute read

\u015AWI\u0104TYNIA NOWEJ RELIGII? DAMIEN HIRST. NEW RELIGION \u0141A\u0179NIA GDA\u0143SK

To wystawa grafik z dużym pudłem pośrodku, w którym znajdują się wszystkie prace. Nie ma tu żadnej filozofii. To zwielokrotniony projekt graficzny. (...) Nie ma tu unikatowych egzemplarzy. I to mi się podoba – tak charakteryzuje swój projekt Damien Hirst w rozmowie, którą przeprowadził z nim Sean O’Hagan w 2006 r., a którą mogliśmy przeczytać w folderze wystawy New Religion.

Advertisement

Rzeczywiście, wchodząc do sali na piętrze gdańskiej Łaźni wyczuwamy „bezosobowość”, dystans i chłód ekspozycji. New Religion Damiena Hirsta to właściwe environment, dostosowana do architektury wystawa, rozwijająca się w kierunku quasi-kościelnej przestrzeni / miejsca. Medycznie sterylna, wykalkulowana przestrzeń i aura. Tylko grafiki, zwielokrotnione, bez unikatu i proste obiekty. Określenie „medycznie” wydaje się jak najbardziej na miejscu, bo też tematem projektu Hirsta jest przedstawienie w symboliczny sposób znaczenia, jakie współcześnie przypisujemy naukom medycznym i medycznej praktyce. Chłodna, wizualna metafora czy raczej profesjonalnie, pod względem projektowym, zmaterializowana konceptualna idea?

Precyzyjny, czysty układ wystawy nawiązuje do wystroju kościoła. Czterdzieści cztery sitodruki, rozmieszczone na ścianach niczym freski czy obrazy wotywne i ołtarzowe. Uzupełnieniem są cztery obiekty / rzeźby: stojąca pośrodku skrzynia – jak podróżny „zestaw modlitewny”, przenośny „ołtarz współczesnej religii”, „relikwiarz”, na ścianie naprzeciw wejścia – prosty, nowoczesny „ołtarz” z drewnianym krucyfiksem, dekorowanym „inkrustacją” z kolorowych pigułek, srebrna czaszka (Dola człowieka), marmurowy komunikant, ponakłuwane ostrymi przedmiotami Najświętsze Serce. Po przeciwnej stronie sali – fotograficzna instalacja, współczesna scena odwołująca się do ukrzyżowania. Oprawione zdjęcia, pozyskane przez artystę z banku obrazów (Science Photo Gallery), ułożone w formę krzyża, przedstawiają naturalistyczne fragmenty ciała, z okaleczeniami nawiązującymi do ran Chrystusa. Jedynie ta praca, jej ekspresja i bezpośrednie, wizualne odniesienie do religijnego tematu, przełamuje sterylność całego układu. Wprowadza atmosferę bliską tej, którą znamy z innych prac Hirsta. Na pozostałych ścianach, w precyzyjnie przyjętym porządku umieszczone są grafiki: „przedstawienia” Drogi Krzyżowej oraz apostołów, „obrazy ołtarzowe” – Trójca Święta, Duch Święty, Dusza na drabinie Jakuba.

Tradycyjne, bogate w znaczenia religijne biblijne treści i wzorce ikonograficzne ze Starego i Nowego Testamentu zostają przez Damiena Hirsta przetransponowane na język sztuki, opowiedziane językiem współczesnego projektowania: stają się tablicami poglądowymi, schematami, wykresami, przedstawione za pomocą medykamentów i ich nazw. Treści znajdują ponadto wyrafinowaną, wysoce estetyczną materializację: grafiki zostały wydrukowane w najwyższej jakości sitodruku, na bardzo dobrym papierze. Współczesne zamiłowanie do perfekcji wykonania i jakości materiału znajduje tu swoje bezpośrednie, namacalne potwierdzenie. Można oczywiście próbować poszukiwać znaczeń, aluzji do działania zilustrowanych przez Hirsta pigułek odwołujących się do treści religijnych, biblijnych historii i postaci (św. Bartłomiejowi, obdartemu ze skóry, przypisany został lek Tylenol), czy współczesnej sytuacji politycznej (kraje posiadające broń nuklearną w grafice Ostatnia Wieczerza). Odczytywaniu znaczeń nie sprzyja raczej ogólna atmosfera wystawy. Nie wydaje się, by jej wystudiowany profesjonalizm skłaniał do refleksji egzystencjalnej. Nawet temat projektu, dotyczący wzrastającej medykalizacji życia, bezkrytycznej wiary w postęp nauk medycznych w podnoszeniu jakości i wydłużenia trwania ludzkiego życia, wszystko to, co za tytułem ekspozycji można by nazwać „nową religią”. Temat, który wydaje się istotny we współczesnej kulturze, przez Damiena Hirsta przedstawiony jest w do bólu zdystansowany sposób, poprzez to odbierany jako kolejna, nieistotna informacja.

New Religion – przestrzeń o cechach sacrum, pozbawiona sacrum. Najwyższej jakości pustka.

Konceptualnej idei, profesjonalnie zmaterializowanej, towarzyszy też sprawna organizacja ze strony logistycznej, skierowana na skuteczną promocję. New Religion jest ekspozycyjnym „ready-made”, a gdańska Łaźnia – jednym z przystanków podczas jej światowego tournée, realizowanego z inicjatywy British Council i Paul Stolper Gallery. Forma i struktura ekspozycji jest na tyle uniwersalna, że zapewne w każdym white cubie prezentować się będzie odpowiednio, w sposób równie chłodny i zdystansowany.

Współczesna, często bezkrytyczna, wiara w medyczny postęp i skuteczność terapii, zdaniem Damiena Hirsta nosi znamiona nowej religijności i w takim ujęciu przedstawia go w swoim projekcie. Kolejny ważki temat, dotykający kwestii głęboko egzystencjalnych, których materializacje przewijają się przez całą jego twórczość. To przede wszystkim problematyka dotycząca skończoności życia, świadomości kresu egzystencji i związanych z nią niepokojów. Umierające owady, rozcięte, zanurzone w formalinie ciała zwierząt, diamentowa czaszka… Śmierć podana jako nagi fakt, czysto materialny, odarty z wszelkiej metafizyki. A jednocześnie – na najbardziej pierwotnym

poziomie odbioru – pokazany w bardzo estetyczny sposób. Hirst drażni, irytuje, być może niepokoi. W aluzyjny sposób ujawnia naszą, często skrywaną, próżność i ciche uwielbienie bogactwa, w jawny sposób żongluje cenami swoich prac, ujawniając mechanizmy rynkowego funkcjonowania właściwe nie tylko sztuce. Charakterystyczna dla realizacji Damiena Hirsta jest przede wszystkim ambiwalencja, postawa lekko prowokacyjna, zawsze w pewnym chłodnym, niejasnym odcieniu, w przypadku gdańskiej wystawy nawet w subtelniejszym, by nie powiedzieć – znacznie bardziej bezosobowym. Projektant koncepcji artystycznych, jak bywa określany. On sam – kreuje się na „prostego człowieka”, artystę zawsze zdystansowanego, niezaangażowanego, sprawiającego wrażenie kogoś, kto nie jest świadomy reakcji, jakie budzi jego sztuka. Trafną jego charakterystykę przedstawił w książce Mapa i terytorium Michel Houellebecq: Hirsta było dość łatwo uchwycić, ukazując go jako brutalnego, cynicznego, w rodzaju „mam was w dupie z wyżyn mojej forsy” lub jako zbuntowanego artystę (ale jednak bogatego), wykonującego zaangażowane dzieło na temat śmierci; jego wybitnie angiel-

ska, ciężka twarz sangwinika upodabniała go do zapamiętałego kibica Arsenalu. Miał różne oblicza, z których jednak dawało się sporządzić spójny, godny przedstawienia portret typowego brytyjskiego artysty z jego pokolenia. Pokolenia Young British Artist, którego Hirst był głównym przedstawicielem i twórcą, autorem pierwszej głośniej wystawy – Freeze. Rynkowy sukces tej formacji przekuł następnie na osobistą ścieżkę kariery.

Mistyfikator czy manipulator? Artysta ujawniający pustkę przeestetyzowanej kultury czy aktywnie w niej uczestniczący projektant? Chłodny obserwator czy trafny diagnosta?

W projekcie New Religion Damien Hirst ujawnia oblicze kontynuatora dwóch ważnych dla współczesnej sztuki postaw. Ukazuje się nam jako spadkobierca idei Marcela Duchampa i Andy’ego Warhola. Wyraźnie czerpie z koncepcji ready-made, a szczególnie z Duchampowskich Bôites-en-valises (1941–1968) obiektów, kompaktowych mini-muzeów własnych dokonań umieszczanych w walizach. W przypadku Hirsta „kompaktowa” jest cała, pojedyncza realizacja. Pojemnikiem na wszystkie prace wchodzące w skład New Religion jest umieszczona pośrodku wystawy wielka, drewniana skrzynia, profesjonalny mebel do przechowywania prac graficznych. Damien Hirst jest także spadkobiercą pop-artu. Przede wszystkim w obszarze języka artystycznego, do którego wyraźnie odwołuje się techniką graficzną spopularyzowaną właśnie przez pop- -art – sitodrukiem. Pośrednie nawiązanie do tej tradycji sztuki lat sześćdziesiątych jest także niejawny, ale wyczuwalny, konsumpcyjny kontekst New Religion. Z obydwoma wielkimi poprzednikami dzieli Hirst postawę chłodnego dystansu i ambiwalencji.

W pewnej warstwie interpretacyjnej projekt Hirsta może być odczytany jako refleksja nad europejskim racjonalizmem, kartezjańsko-newtonowskim paradygmatem, rozważaniem nad bezkrytyczną wiarą w naukę i związanym z nią postępem medycyny, które to poniekąd wspierała tradycja religijna. Trudno powiedzieć, jaki jest do tego stosunek samego Hirsta, bezpiecznie powiedzieć: niejednoznaczny. On sam skutecznie unika wszelkich uściśleń. W niebezpiecznie prosty sposób próbuje pozostać przejrzysty. Jednak oglądając wystawę trudno nie uciec od konstatacji, że egzystencjalna refleksja Hirsta została niebezpiecznie przełożona na język komercyjny, a deklarowana przez niego wiara w sztukę jest jedynie hasłem.

New Religion to projekt minimalistyczny, składa się z dwóch części, poza ekspozycją, z biograficznego filmu dokumentalnego przedstawiającego sylwetkę artysty. Dla zwiedzających, którzy nie znają twórczości brytyjskiego artysty, to okazja do poznania źródeł jego sztuki oraz poszerzenia kontekstu.

Wystawa New Religion była prezentowana jako część większego projektu przygotowanego przez CSW Łaźnia, Art&Science Meeting 2015, skoncentrowanego na przedstawieniu, refleksji nad związkami sztuki i nauki. Nie wiem, czy połączenie było najodpowiedniejsze. W ujęciu Damiena Hirsta relacja sztuki i nauki nie wydaje się bowiem twórcza i owocna, raczej – niejawnie podejrzana i krytyczna

DAMIEN HIRST NEW RELIGION Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, Gdańsk 24 lipca – 27 września 2015 Kurator: Anna Szynwelska Współpraca: Paul Stolper, Linsey Young

This article is from: