Po 11(118) 2014

Page 1

Samodzielny dodatek EKSPERCI

Czym naprawiać uszkodzenia opon? - materiały i metody W BRANŻY

Targi: Transexpo, Franczyzowe, Brityrex, Moto-Tor Konferencje: Continentala i kongres flotowy Nowe fabryki i nowi w sieci ROZMOWY

Preses Robert Zięba - Arcom Brygadier Dariusz Krysiński - KM PSP Włocławek PORADY

Savoir-vivre szefa online Materiały reklamowe a VAT

Trzeba będzie uważać Od 1 listopada auta obowiązkowo z TPMS

Magazyn raz w miesiącu, codziennie PRZEGLĄD OPONIARSKI online!

ISSN 1509 - 2364

Wydawnictwo Górzyński i S-ka

Ogólnopolskie czasopismo dla serwisów Ukazuje się od 1999 roku

Cena 10 zł

Oponiarski

LISTOPAD 2014

15 lat

11/118

PRZEGLĄD

www.przegladoponiarski.pl




W numerze: Oponiarskie wieści ... 6 EKSPERCI Przykładowe materiały i metody Czym naprawiać uszkodzenia opon? ... 8-9 OPINIE Sonda “Przeglądu” Czy, a jeśli tak, to w jakim zakresie montują bądź naprawiają Państwo w swoich serwisach opony nietypowe? ... 12 W BRANŻY Od 1 listopada auta obowiązkowo z TPMS Trzeba będzie uważać ... 10-11 Oponiarze z Chin atakują ... 14-15 Targi Transexpo. Gadżety ich nie interesowały ... 16 Kabat zastąpi Dębicę ... 17 Targi Brityrex. Oponiarskie święto ... 18 First Stop. Internetowy model współpracy ... 20 Reifen China w Szanghaju ... 21 BestDrive. Nowi pomarańczowo-czarni ... 22-23 Moda na azjatyckie ... 24-25 Starco. Zgodnie z lankijską tradycją ... 26 Targi Moto-Tor. Auta i coś dla eksploatacji ... 27 XII Targi Franczyzowe w Warszawie W poszukiwaniu mocnego partnera ... 28 Polaris docenił Polskę ... 29 Z wizytą w... firmie Autopon - Jędryka s.c. w Częstochowie Z górnej półki ... 30-31 ROZMOWA Osobisty kontakt z klientem bezcenny ... 32-33 Opony gasi się trudno ... 34-35 PORADY Prawo w warsztacie (cz. 40) Materiały reklamowe i promocyjne a VAT? ... 36-37 Savior-vivre szefa Cały czas online ... 38 Gdy opona ząbkuje ... 39 Autem po Europie: Bułgaria Wszystkie drogi płatne ... 40 Zanim znajdziesz się w sieci ... 41 PREZENTACJE SsangYong. Nadspodziewanie dobry ... 42-43 NOWOŚCI RYNKOWE ... 44-51 PERSONALIA ... 52 MOTOSPORT Grand Prix Japonii na żywo ... 53 TECHNOLOGIE Opony SUV muszą być mocniejsze ... 54-55 NOWI W BRANŻY Specjalizacja: felgi ... 56 PASJONACI Kontakt z przyrodą ... 57 Dziękujemy firmom Alcar, Bridgestone, Continental, Goodyear, Hankook, Kabat, Michelin, Pirelli i Tip-Topol za udostępnienie materiałów informacyjnych i fotograficznych, które zostały wykorzystane w bieżącym numerze „Przeglądu”. Zdjęcie na okładce: Sławomir Górzyński

4

www.przegladoponiarski.pl

Od redaktora Zmiany, zmiany, zmiany. Nie ma dnia, aby ktoś nie zmienił kogoś lub czegoś. Oczywiście owe przetasowania nie zawsze wychodzą wszystkim na zdrowie. Szczególnie tym, którzy wylatują, przestają być potrzebni lub - mówiąc krótko - stracili ważność. Co niektórzy nazwą takie zdarzenie rotacją. My po prostu zwykłym wyrzuceniem z posady. Komuś kończy się kontrakt i trach już go nie ma. A że był dobry w tym co robił...nie ma znaczenia. Czas minął! Trzeba wstawić nowego człowieka. Może i taka rotacja jest dobra, bo narzuca pewnego rodzaju standardy funkcjonowania, działania, sposobów zarządzania. Parafrazując jednak stare przysłowie: nowsze nie zawsze musi być lepsze od starego. Co już nie raz sprawdziliśmy na własnej skórze. To tak á propos zmiany w pewnej dużej korporacji oponiarskiej! Sezon przekładkowy jakby się zaczął, ale tak nie do końca. Przymrozki poranne już były, Święto Zmarłych za nami i ...tylko flotowcy zajeżdżają do serwisów na zmianę ogumienia. Indywidualni się ociągają i czekają na pierwszy opad śniegu. A wtedy jak zwykle serwisy przeżyją kilkudniowe oblężenie...Częstochowy. Nie pomoże godzinowe umawianie na wizytę, bo i tak cały misterny plan rozwalą ci, którzy stwierdzą, że muszą zmienić opony natychmiast. Co roku o takiej sytuacji my piszemy, właściciele serwisów ostrzegają, ale to nic nie pomaga. Prawie wszyscy czekają z tą decyzją na ostatnią minutę. I dodam, że ustawowe wprowadzenie obowiązku przekładki z letnich na zimowe, pewnie tej sytuacji by nie zmieniło. Kierowcy czekaliby i tak na opady śniegu. Najlepszą więc cezurą do zmiany opon jest moment - gdy średnia całodobowa temperatura nie przekracza +70C. W ostatnich miesiącach nasza branża była atakowana informacjami o czujnikach pomiaru ciśnienia w oponach, czyli krótko mówiąc TPMS-ach. Sporo o tym się pisało i opowiadało w radiu czy telewizji. Przypomnę, że obowiązek montażu TPMS-ów w nowych autach wszedł z dniem 1 listopada. Co tu dużo ukrywać, serwisy zajmujące się generalnie obsługą koła będą mogły na tym zarobić, ale... Wystarczy nieostrożny pracownik, który zapomni zapytać klienta, czy w jego aucie znajdują się tego typu czujniki i możemy mieć problem. Wtedy to zamiast my kogoś skasować, sami zostaniemy... skasowani. Uszkodzenie bądź zniszczenie czujnika może nas kosztować nawet kilkaset złotych w zależności od klasy systemu zainstalowanego w aucie. Dlatego zachęcam do wzmożonej uwagi i pytania klientów o szczegóły techniczne związane z ich autem. Sławomir Górzyński



Oponiarskie wieści Ze świata Pirelli zostało wyróżnione w plebiscycie BMW, w którym wręczane są nagrody za innowacyjne rozwiązania. Firma została doceniona za zaawansowaną technologię utwardzania, stosowaną w procesie wulkanizacji opon. Nagrody dla najlepszych dostawców grupy BMW zostały wręczone na początku października w Amsterdamie. W kategorii najbardziej jakościowych produktów koncern uhonorował markę Pirelli. Według przedstawicieli BMW technologia stosowana przez włoskiego producenta umożliwia tworzenie produktów o wysokiej jakości. Pirelli, opracowując nowe ogumienie, współpracuje z inżynierami BMW i jest jednym z kluczowych dostawców koncernu. Opony wspomnianej marki są montowane m.in. w modelach: X1, X3, X5, X6 oraz wybranych autach Mini, serii Gran Turismo i Gran Coupe. (inf. Pirelli) Firma Starco, producent i dystrybutor dętek oraz innych akcesoriów do kół i opon, dołączyła w sezonie 2014/2015 do Narodowego Duńskiego Zespołu Gimnastyki Akrobatycznej. W swoich występach podczas światowego tournée akrobaci będą wykorzystywać dętki wspomnianego koncernu. Grupa 28 utalentowanych gimnastyków z Danii weźmie udział w cyklu występów zaplanowanych w Niemczech, Korei Południowej, na Tajwanie,

w Japonii, Indonezji, Singapurze, Kostaryce, Liberii, Urugwaju, Chile i USA. Zespół kontynuuje w ten sposób duńską tradycję ćwiczeń gimnastycznych, której początek sięga 1994 r. Aby pomysł ten mógł być zrealizowany, niezbędna jest pomoc ze strony sponsorów. Kiedy trener zgłosił się z pomysłem użycia dętek podczas tournée, przedstawiciele firmy Starco nie wahali się długo. (inf. Starco) Na początku października br. Hankook Tire Europe Corp. oficjalnie rozpoczął budowę nowego zakładu w miejscowości Clarksville w stanie Tennessee (USA). Będzie to pierwsza fabryka południowokoreańskiego producenta zlokalizowana w Stanach Zjednoczonych. Budowa zakładu została podzielona na dwa etapy. Zakończenie pierwszego z nich i jednocześnie rozpoczęcie produkcji planowane jest na 2016 r. Wtedy zdolności produkcyjne fabryki mają wynosić 5,5 mln opon rocznie. Kolejny etap ma być zrealizowany do 2018 r. Do tego czasu koncern planuje podwoić zdolności produkcyjne zakładu do 11 mln opon rocznie. W zakładzie w Clarksville zatrudnienie znajdzie ponad 1500 osób. Zgodnie z założeniami fabryka w USA ma odpowiadać na potrzeby rynku amerykańskiego. Warto dodać, że w ostatnim czasie decyzję o utworzeniu nowych zakładów produkcyjnych w tym regionie Stanów Zjednoczonych podjęły także inne koncerny motoryzacyjne, m.in. Volkswagen, Nissan i General Motors. (inf. Hankook)

Teraz przy zakupie 4 opon zimowych marki Goodride Twoi klienci mogą wygrać jedną ze 111 cennych nagród, a wraz z nimi możesz wygrać i Ty! Kto wygrywa? - serwis z największą ilością zakupionych opon zimowych marki Goodride - serwis i jego klient-laureat Konkursu Podejmij wyzwanie! Sprzedawaj opony marki Goodride i wygraj wyjazd dla 2 osób na mecz Ligi Mistrzów! Czas trwania konkursu od 20.10. do 30.11.2014 r. Więcej szczegółów na stronie www.bezpieczneopony.pl oraz www.goodride.pl * przykładowa wizualizacja biletu na mecz Ligi Mistrzów

6

www.przegladoponiarski.pl

Z kraju W poniedziałek, 27 października wystartowała po raz 10. ogólnopolska akcja Michelin „Ciśnienie pod kontrolą”. Na 50 stacjach Statoil, we wszystkich województwach, można było bezpłatnie zmierzyć ciśnienie w oponach i głębokość bieżnika. Akcja trwała do 31 października po to, by kierowcy mogli zadbać o bezpieczeństwo przed wyjazdem na Wszystkich Świętych. Według najnowszych badań przeprowadzonych przez TNS Polska na zlecenie Michelin ponad połowa kierowców (61 proc.) sprawdza poziom ciśnienia w oponach rzadziej niż raz w miesiącu, a 5 proc. w ogóle go nie sprawdza. Szczegółowe wyniki badań wyglądają następująco: 15 proc. sprawdza raz na 2 miesiące, 15 proc. sprawdza raz na 3 miesiące, 6 proc. sprawdza raz na 4 miesiące, 2 proc. sprawdza raz na 5 miesięcy, 16 proc. sprawdza raz na pół roku, 5 proc. sprawdza raz na rok, 2 proc. sprawdza rzadziej niż raz na rok, a 5 proc. nie sprawdza ciśnienia wcale. (inf. Michelin) Po raz pierwszy w historii marki w Polsce sieć Premio Opony-Autoserwis będzie promować swoje usługi w telewizji. Bohaterem nowej kampanii, która wystartowała pod koniec października, jest Jerzy Dudek - sześćdziesięciokrotny reprezentant Polski, bramkarz Feyenoordu Rotterdam, Liverpoolu oraz Realu Madryt, a obecnie zapalony kierowca wyścigowy i miłośnik motoryzacji. Kampania skupia się na pokazaniu szerokiej oferty usług fast-fit, czyli szybkich napraw samochodowych, które można wykonać w 129 serwisach Premio na terenie całej Polski. Jerzy Dudek w spocie promuje również tegoroczną nowość: oponę zimową Goodyear UltraGrip 9. Promocja Premio Opony-Autoserwis z udziałem Jerzego Dudka została zrealizowana z wykorzystaniem pakietów tematycznych największych stacji telewizyjnych, m.in. TVN-u, Polsatu, AT Media oraz TVP. Kampania Premio pojawi się również na nośnikach outdoorowych oraz w internecie. Wspierać ją będą reklamy na platformach VOD, a także działania w mediach społecznościowych. Dodatkowo osoby, które korzystają z popularnej aplikacji Yanosik, obejrzą reklamę Premio na swoich telefonach. (inf. Premio) Firma Oponiarska Dębica S.A. wsparła finansowo Katolickie Centrum Edukacyjne KANA w Dębicy. Wspomniana placówka organizuje zajęcia przedmiotowe, przygotowujące uczniów do egzaminów gimnazjalnych i maturalnych oraz wspomaga uzdolnione dzieci oraz młodzież w rozwijaniu ich zainteresowań naukowych. F.O. Dębica S.A. od lat jest zaangażowana we wspieranie działań o charakterze społecznym i edukacyjnym, w tym także w zakresie poprawy bezpieczeństwa na drodze. Ponadto spółka już po raz czwarty wsparła akcję „Bezpieczna droga do szkoły”, organizowaną przez Urząd Miejski w Dębicy. W ramach niej wszyscy pierwszoklasiści, zanim rozpoczęli naukę w szkole, poznali zasady bezpiecznego zachowania na drodze oraz otrzymali wyprawkę, w której znalazły się m.in. kamizelki odblaskowe, odblaskowy worek na obuwie, trójkąty odblaskowe na tornister i książeczka do kolorowania. Warto dodać, że dzięki wsparciu dębickiej spółki uczniowie szkół średnich w Dębicy mogą nauczyć się udzielania pierwszej pomocy medycznej. Firma przekazała w tym celu specjalistyczny sprzęt, aby większość mieszkańców Dębicy i okolic potrafiła udzielać pierwszej pomocy. (inf. F.O. Dębica S.A.) Zebrali: (seg), (ik)



EKSPERCI

Przykładowe materiały i metody

Czym naprawiać uszkodzenia opon? Ryszard Marcinkowski W tym wydaniu Przeglądu Oponiarskiego postanowiłem podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat dostępnych w naszym kraju materiałów naprawczych i różnic w sposobie wykonywania napraw za ich pomocą.

przebić gwoździkowych - całą pozostałą grupę pozwolę sobie nazywać materiałami do napraw tradycyjnych. Chciałbym odrobinę przybliżyć Czytelnikom „Przeglądu” ten rodzaj materiałów naprawczych, a nawet bardziej podzielić się moją fascynacją tego rodzaju technologią.

Z grupy wielu dostępnych materiałów do napraw opon, na uwagę zasługują: Maruni, Tap Rap, Tech, Tip Top, Vipal, Xtra Seal i może jeszcze inne, na temat których wiem mniej. Uważam jednak, że wszyscy wymienieni producenci w większym lub mniejszym stopniu dostarczają swoim klientom informacje na temat poprawności stosowania ich materiałów, a to jest tak samo ważne jak dobra cena. Dzięki swojej profesji trenera w zakresie napraw opon wszystkich typów oraz wieloletniemu doświadczeniu potrafię dziś obiektywnie ocenić skuteczność wykonania naprawy za pomocą wymienionych materiałów naprawczych.

Trzeba podkreślić, że ten rodzaj napraw przeznaczony jest dla osób, które potrafią naprawiać opony metodami tradycyjnymi w stopniu doskonałym. Tak, tak… Tap Rap nie jest dla „żółtodziobów” w zawodzie. Wymaga doskonałej znajomości budowy opony i wyobraźni podczas konfekcji materiałów w naprawianej oponie. A moja fascynacja wynika z prozaicznego powodu. Mianowicie: jest to jedyna znana mi technologia, w której po naprawie nie powinna pojawić się deformacja w strefie boku czy barku. To tak nielubiane wybulenie, które - co by nie mówić - w tradycyjnych metodach jest odstraszające dla potencjalnych klientów. Oczywiście, i w Tap

I jeszcze jedno… Kolejność, w jakiej je wymieniłem, jest alfabetyczna. Nie ośmieliłbym się bowiem wyrokować, które z nich są najlepsze, a które najgorsze. W moim przekonaniu nie ma takiego podziału. Rozstrzygające w ocenie skuteczności naprawy są: umiejętność przygotowania uszkodzenia w oponie, jego właściwa obróbka i odpowiednie dobranie wielkości materiału naprawczego oraz, w oczywisty sposób, metoda wulkanizacji, jedno- czy dwustopniowa, inne rozróżnienie - „na gorąco” i „na zimno”. Jak zwał tak zwał. Nie zmienia to jednak faktu, że tylko ręce i umiejętności wulkanizatora decydują o poprawności naprawy, a nie kolor łaty. Widziałem już wiele - i to we wszystkich możliwych barwach - zepsutych opon ze źle zastosowanym materiałem naprawczym. I widziałem również dużo doskonale wykonanych napraw za pomocą wszystkich wymienionych powyżej materiałów. Wniosek - trzeba przygotować dobrze uszkodzenie do naprawy i będzie OK. Z oczywistych względów trzeba wspomnieć, że naprawy wykonywane metodą jednostopniową mają wiele zalet i dużą przewagę nad naprawami wykonanymi metodą dwustopniową, ale nie wolno tych dwóch metod różnicować na zasadzie, że dwustopniowo (na zimno) nie da się tak dobrze naprawić opony jak jednostopniowo (na gorąco). Oponę można naprawić tylko dobrze, ponieważ te nieudane naprawy nie wytrzymują próby czasu. Jest oczywiste, że dobrze wykonana naprawa dwustopniowa nie ustępuje w niczym naprawie jednostopniowej. Skąd wobec tego taka, dość powszechna, opinia? Moim zdaniem, o przewadze napraw metodą jednostopniową decyduje krótszy czas wykonania kompletnej dokończonej wulkanizacji wszystkich elementów składowych naprawy, czyli odtworzenie powłoki ochronnej gumowej z zewnątrz opony i jednoczesne odtworzenie wytrzymałości uszkodzonego karkasu wewnątrz opony. I - co może nawet ważniejsze od czasu - możliwość natychmiastowej kontroli jakości wykonanej naprawy. To wszystko pozwala twierdzić, jakoby ta metoda była lepsza. Jeszcze raz pozwolę sobie podkreślić, że to nieprawda. Spośród wszystkich wymienionych materiałów naprawczych tylko Tap Rap wymaga zdecydowanie innej obróbki uszkodzeń niż pozostałe i tylko Tap Rap nie oferuje materiałów do napraw

8

www.przegladoponiarski.pl

Rap może wybulenie wystąpić, ale jest to wtedy na pewno błąd w sztuce. Mam nadzieję, że potrafię w kilku zdaniach obalić mity i legendy na temat napraw opon tą metodą. Podobnie jak w przypadku pozostałych materiałów, które pozwoliłem sobie zgrupować jako przeznaczone do napraw metodami tradycyjnymi, i w Tap Rap nie czynimy cudów, czyli nie możemy naprawiać uszkodzeń stopek - uszkodzonych opon, w których


Z metodą jednostopniową wiąże się, i to jest niewątpliwie jej minusem, konieczność posiadania maszyny do wulkanizacji (tzw. termopres), która umożliwia wykonanie docisku w dużej strefie opony z jednoczesnym dobrym doprowadzeniem temperatury tak z zewnątrz, jak i wewnątrz naprawianej opony.Z dostępnych na rynku w naszym kraju maszyn na uwagę zasługują produkty: Ibasan Latex, Fonmar Elite (na zdjęciu poniżej), Tip Top Vulkstar,

EKSPERCI

widoczne są zmiany spowodowane jazdą na zaniżonym ciśnieniu. A więc wbrew pozorom i ta metoda nie pozwala na naprawę zniszczonych opon. Natomiast jest wspaniała, bo pozwala odtworzyć kordy stalowe w uszkodzonych oponach na boku i strefie bieżnika od wewnątrz i od zewnątrz. Nie ma takiej drugiej w tej chwili, o tak

Bok z przewijką Monaflex; można z dużym powodzeniem „uprawiać” tę technologię, posiadając autoklaw i zapewne inne mniej popularne maszyny wulkanizacyjne - jak nieprodukowany od kilku lat Vulkapress Tip Top, czy Wulkan - kanadyjski wyrób. Jak każde stosunkowo nowe rozwiązanie, i Tap Rap budzi zapewne wiele kontrowersji oraz rodzi mnóstwo pytań. Dlatego uważam, że nawet ta lakoniczna informacja powinna odrobinę zdjąć mgłę niedomówień i uczynić ten rodzaj napraw bardziej wyrazistym.

Bok wewnątrz

Bok z przewijką po wulkanizacji niezawodnych możliwościach, i - co chyba dla wulkanizatora i jego klientów najważniejsze - deformacja w miejscach naprawianych nie powinna wystąpić. Kilka zamieszczonych zdjęć pokazuje, szczególnie osobom zajmującym się naprawami, jakie możliwości daje ta technologia.

Proszę zwrócić uwagę, że naprawa uszkodzeń „poważniejszych” wymaga zastosowania części wzmacniającej, wykonanej z linek kordu stalowego ogumowanego i pokrycia tego wzmocnienia nakładką butylową, której zadaniem jest odtworzenie gazoszczelności wewnątrz opony. Następnie wypełniony od zewnątrz lejek uszkodzenia mieszanką wulkanizowany jest jednocześnie z całym pakietem wzmacniającym i uszczelniającym. Uszkodzenia czołowe natomiast (te najtrudniejsze w naprawie) wymagają odkrycia kordów do ostatniej nieodseparowanej warstwy opasania stalowego (najczęściej jest to warstwa trzecia) i uzupełnienia od zewnętrznej strony miejsca uszkodzenia wstawką kordów stalowych. Nie bez powodu uszkodzenia czołowe należą do najtrudniejszych, bardzo trudne do usunięcia rozwarstwień podczas przygotowania uszkodzenia do naprawy metodą tradycyjną występują najczęściej między drugą a trzecią warstwą opasania w bieżniku. Dlaczego? Ponieważ w chyba największej liczbie opon ciężarowych trzecia warstwa ma zmianę kąta ułożenia linek. To właśnie powoduje czasem na znacznym obszarze rozwarstwienia, które - co by nie powiedzieć - są prawie niezauważalne przy obróbce uszkodzeń do metod tradycyjnych. Czym może się skończyć oddanie opony do eksploatacji bez skutecznego usunięcia rozwarstwień w bieżniku, można sobie tylko wyobrażać. To między innymi dlatego jestem zdecydowanym przeciwnikiem wykonywania napraw uszkodzeń czołowych w oponach radialnych całostalowych materiałami „na zimno” powyżej średnicy 10 mm. Moim zdaniem, nie są to już przebicia gwoździowe tylko uszkodzenia cylindryczne wykonane tępym przedmiotem i w takich przypadkach powinno wykonywać się naprawy materiałami wzmacniającymi po uprzedniej obróbce uszkodzenia i zabezpieczeniu miejsca naprawy wulkanizacją mieszanki gumowej „na gorąco”. 

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

9


W BRANŻY

Od 1 listopada auta obowiązkowo z TPMS

Trzeba będzie uważać Czujniki pomiaru ciśnienia w oponie (TPMS - skrót od Tire Pressure Monitoring System) zaczęły obowiązywać od 1 listopada i są obecnie montowane we wszystkich nowych autach wyjeżdżających z fabryk. To elektroniczny system monitorowania ciśnienia w oponach, alarmujący kierowcę o odchyleniu od normy wartości ciśnienia w ogumieniu. Zgodnie z rozporządzeniem Komisji UE nr 130/2012 z dn. 15 lutego 2012 roku instalacja TPMS jest obowiązkowa we wszystkich nowo homologowanych modelach samochodów osobowych (klasa M1) od 1 listopada 2012, oraz we wszystkich nowych samochodach (klasa M1) od 1 listopada 2014 roku. System musi również działać po zmianie opon lub całych kół na zimowe.

Zarobek czy strata Może to być szansa na dodatkowy zarobek dla serwisów lub utrapienie. Szacuje się, że wartość rynku TPMS na Świecie w 2017 roku wyniesie 3 miliardy dolarów, w tym około 35 proc. ma stanowić rynek w Europie. Dodanie czujników ciśnienia wraz z nowymi usługami do oferty serwisu może zapewnić nowe źródło przychodów, które z całą pewnością w ciągu kilku najbliższych lat będzie systematycznie wzrastać. Jednak, aby zapewnić sobie zadowolenie i lojalność klientów, niezbędne jest wykorzystanie odpowiednich urządzeń. Historia czujników ma już kilkanaście lat, bowiem w wielu autach z wyższej półki, jeżdżących na oponach run-flat, takie czujniki umieszczano. Bywało, że kierowcy użytkujący nowy „gadżet” mieli z nimi sporo problemów. Każde bowiem - faktyczne bądź nie - obniżenie ciśnienia w oponie sygnalizowane było kierowcy na ekranie lub w komórce. Zazwyczaj taki sygnał kończył się wizytą u dilera samochodów (BMW, Mercedes, Audi, Peugeot). Jednak jeszcze ciekawiej mieli kierowcy w Stanach Zjednoczonych, gdzie obowiązek stosowania TPMS-ów wprowadzono w 2007 roku. Wtedy też w momencie awarii systemu wiele aut lądowało w serwisach ogumienia, które nie dysponowały odpowiednim sprzętem do montażu i demontażu opon i felg z systemami monitoringu ciśnienia. Na dodatek ich załogi nie były w ogóle przygotowane do pracy z nowym urządzeniem. Brak wiedzy i odpowiedniego sprzętu przyczynił się do tego, że wiele czujników

10

www.przegladoponiarski.pl

zostało przez serwisantów uszkodzonych w czasie demontażu opony. Koszty musieli ponosić właściciele serwisów, a generalnie pewnie pracownicy, którym szefowie obcinali pensje. W Europie postanowiono uniknąć podobnych perturbacji i informacje dotyczące TPMS-ów zaczęły pojawiać się już wiele lat temu, z większą lub mniejszą intensywnością. W ostatnich dwóch latach temat ten nabrał w krajach UE prawdziwego rozpędu. Nie było czasopisma fachowego, audycji w radiu czy TV, portalu internetowego, żeby o TPMS-ach nie wspomniano. Edukacyjna rola mediów - mam nadzieję - została spełniona. Swoją małą cegiełkę dołożył także Przegląd, który informował o tej nowince. Nowince, która z pewnością wpłynie na bezpieczeństwo jazdy. W końcu od prawidłowego ciśnienia w oponach zależy bezpieczeństwo ludzi jadących autem, szczególnie gdy porusza się ono z dużą prędkością. W ostatnim roku nie było konferencji prasowej producentów opon, części zamiennych do aut, elektroniki samochodowej, gdzie o TPMS-ach by nie dyskutowano i szeroko nie informowano. Poza tym wiele firm starało się dowiedzieć jak najwięcej o nowych produktach, bo na rynku występuje wiele rodzajów TPMS-ów. Szefowie licznej grupy serwisów wraz ze swoimi pracownikami odbywali szkolenia, na których wgłębiali się w tajniki naprawy opon z czujnikami. W końcu chodzi o niemałe pieniądze, bowiem koszt czujników ich zainstalowania oraz zestrojenia waha się od kilkuset do kilku tysięcy złotych.

Bridgestone i Continental Mówili o tym m.in. Patryk Jasik z Bridgestone Sales Polska, a także Sebastian Matuschek, trener TechnikaDystrybucja z Continentala. Obaj wskazywali na fakt, że jazda na niedopompowanych oponach prowadzi do nadmiernego zużycia paliwa i przedwczesnego zużycia opon. Z badań, które przeprowadzane są co roku, wynika, że dwie trzecie kierowców w Europie jeździ na oponach z nieodpowiednim ciśnieniem. Obliczono, że stanowi to ponad 200 mld litrów zmarnowanego paliwa i 4,8 mln ton dodatkowej emisji CO2.

Obecnie stosuje się dwie technologie pomiaru ciśnienia. Pośredni, w którym urządzenie podłączone jest do ABS i ESP, mierzy różnicę prędkości obrotowej kół. System ten bazuje na różnicy średnic w kołach, pokazując straty ciśnienia w oponach. Taki sposób pomiaru nie dostarcza jednak dokładnych danych i jest bardzo niewygodny, zaletą jest jego niski koszt. Drugi system pomiaru - bezpośredni, gdzie czujnik wbudowany jest w zawór opony, który mierzy ciśnienie w oponach i przesyła dane do odbiornika wyświetlającego dane na desce rozdzielczej, ma zdecydowanie więcej zalet. Pomiary są dokładne i natychmiastowe. Czujnik włącza się, kiedy ciśnienie w oponach spadnie poniżej 25 proc. poziomu zalecanego przez producenta. Czujnik może być też przyklejony do warstwy butylowej opony (Conti VDO Redi-Sensor fot. poniżej).

Bardzo istotny, przy zachowaniu bezpieczeństwa na drodze, jest rodzaj opony montowanej w samochodzie. Producenci coraz częściej łączą system TPMS z oponami o konstrukcji run-flat. Opony wyposażone w tę technologię mają wysoką wytrzymałość i gwarantują dużo większe bezpieczeństwo na drodze.

(fot. przekrój opony Bridgestone)


Pirelli CyberFleet Pirelli zaproponowało system kontroli ciśnienia w ogumieniu o nazwie CyberFleet, który w bardzo prosty, bezdotykowy sposób pozwala określić aktualne ciśnienie w każdym kole pojazdu ciężarowego, wyposażonym w czujnik ciśnienia (TMS). Przedział temperatur, w których może pracować TMS (-40C do + 120C, awaryjnie do +150C) pokrywa praktyczny zakres temperatur spotykany podczas eksploatacji opon ciężarowych. Dotyczy to również zakresu ciśnień, w którym może pracować TMS (do 12 barów, awaryjnie do 16 barów). (fot. CeberFleet)

ną jakością i solidnością konstrukcji. (fot. Texa TPS) Po wyborze pojazdu, TPS komunikuje się z czujnikiem każdego koła, a po zbliżeniu do opony jest w stanie natychmiast aktywować go, o ile pozostaje w stanie stand-by, a następnie sprawdzić jego skuteczność i wyświetlić na zintegrowanym wyświetlaczu ciśnienie, temperaturę i - w przypadku dostępności tej opcji - stan naładowania baterii, jak również kod identyfikacyjny oraz wszelkie dodatkowe informacje diagnostyczne udostępniane przez producenta. Procedurę tę ułatwia niezwykle jasne menu prowadzące użytkownika krok po kroku w wyborze poszczególnych opcji. Użytkownik może zatem sprawdzić stan zużycia czujnika i ewentualnie dokonać jego wymiany, wykorzystując w tym celu wewnętrzną bazę danych, która dostarczy mu listę kompatybilnych części zamiennych dla konkretnego pojazdu. Sama baza danych Texa zawiera także inne przydatne informacje, jak na przykład te dotyczące prawidłowej procedury, którą należy zastosować przy rotacyjnej wymianie opon.

Czujnik TMS, umieszczony w osłonie wykonanej ze specjalnie opracowanego do potrzeb CyberFleet materiału, montuje się wewnątrz opony. Do montażu stosuje się preparat o unikalnej recepturze opracowanej przez firmę CyberBond. Preparat ten dostępny jest w dwóch wersjach opakowania (5 g oraz 20g) i dystrybuowany za pośrednictwem Pirelli Polska. Opakowanie 5 g wystarcza średnio do montażu ok. 10 szt. czujników. Należy podkreślić, iż jedynie zastosowanie powyższego preparatu CyberBond zapewnia odpowiednią jakość połączenia czujnika (TMS) i opony. Pirelli Polska prowadzi szkolenia techniczne dotyczące zagadnień montażu oraz serwisu systemu CyberFleet w kołach samochodów ciężarowych.

Texa TPS Rozwiązaniem standardowym jest TPS, Tyre Pressure Service, bazowe narzędzie proponowane do serwisowania opon, charakteryzujące się wyjątkowo szerokim pokryciem diagnostycznym dostępnych na rynku marek i modeli oraz tradycyj-

W przypadku wymiany czujnika na uniwersalny, system TPS Standard jest w stanie zaprogramować czujnik, przyporządkowując mu kod identyfikacyjny wymienianego wadliwego czujnika, co umożliwia jego komunikację z odbiornikiem lub sterownikiem pojazdu. Dodatkową funkcją Texa TPS, związaną z jej zdolnością do odbierania fal radiowych, jest komunikowanie się z urządzeniami zdalnego otwierania drzwi i kontrola stanu ich baterii.

Uniwersalne czujniki TPMS Wprowadzenie do sprzedaży czujników uniwersalnych znacznie ułatwia pracę serwisów opon, które zajmują się kontrolowaniem i wymianą czujników TPMS. W przeciwieństwie do czujników oryginalnych mogą być zaprogramowane do wielu różnych modeli aut, tymczasem czujniki oryginalne zawierają protokół jednego konkretnego pojazdu. To bardzo wygodne rozwiązanie, ponieważ serwis ogumienia nie musi ciągle uzupełniać zapasów czujników przeznaczonych do konkretnego modelu auta.

Do diagnozy, aktywacji oraz programowania czujników uniwersalnych niezbędne jest specjalne urządzenie diagnostyczne, np. Bartec Tech 500 SDE, Tecnomotor TPM-02 lub ATEQ VT56. W menu urządzenia wystarczy wybrać markę, model i rok pojazdu, który serwisujemy. Następnie czujnik zostaje zaprogramowany zgodnie z protokołami producenta konkretnego auta z nowym, unikalnym numerem ID. W wybranych modelach samochodów w przypadku zamontowania drugiego kompletu czujników fabrycznych (z nowymi, innymi numerami ID) do aktywacji niezbędne jest połączenie OBD2. (fot. VDO z oryginalnym ID)

W BRANŻY

Wystarczy, że będzie posiadał na stanie niewielki zapas czujników uniwersalnych, które pasują do dowolnego modelu auta.

- Szacuje się, że nawet ponad 80 procent wszystkich samochodów osobowych ma nieprawidłowe ciśnienie w oponach - komentuje Sebastian Matuschek, Trener Technika-Dystrybucja, Continental. - Tymczasem właściwe ciśnienie w oponach znacząco zwiększa bezpieczeństwo jazdy, pozwala na wydłużenie czasu eksploatacji opon oraz ma wpływ na zmniejszenie zużycia paliwa.

Klonowanie czujników idealne do drugiego kompletu kół Wybrane czujniki uniwersalne, np. Schrader EZ-sensor, Alligator sens.it lub Cub UNI-sensor, pozwalają na stworzenie „klona” czujnika fabrycznego. Czynność trwa kilkadziesiąt sekund. Wystarczy skopiować do nowego, pustego sensora wszystkie dane z oryginalnego czujnika. Czujniki programowalne są najwygodniejsze w użyciu spośród wszystkich uniwersalnych. W takim przypadku zastosowanie klonów jest optymalnym rozwiązaniem do zastosowania w drugim komplecie kół. Posiadają ten sam numer ID, co nie wymaga żadnych dodatkowych czynności po stronie komputera pokładowego pojazdu. Klony stosujemy również, kiedy potrzebujemy natychmiast zstąpić pojedynczy czujnik oryginalny uszkodzony mechanicznie lub z rozładowaną baterią. Bateria czujnika działać powinna ok. 6 lat. Jeżeli oryginalny czujnik nie wysyła żadnych informacji, wówczas nie można odczytać jego numeru ID przy pomocy urządzenia diagnostycznego. Pamiętajmy, że numer ID znajduje się również na obudowie czujnika. Wybrane urządzenia diagnostyczne, pozwalają na zaprogramowanie czujnika z odpowiednim protokołem i konkretnym numerem ID. Wybór czujników z pustą pamięcią wydaje się najbardziej optymalny z perspektywy profesjonalnego serwisu ogumienia. W przypadku produktów oferowanych przez Schrader i Alligator jedna referencja przeznaczona jest do wielu typów aut. Jednakże w listach aplikacyjnych czujników uniwersalnych EZ sensor i sens.it występują różnice w pokryciu parku samochodowego. Dlatego warto mieć dostępne od ręki oba rodzaje czujników, to zagwarantuje nam 99 proc. pokrycie. Dodatkowo warto zakupić czujniki w wersji 315 MHz do obsługi aut amerykańskich. Sławomir Górzyński Fot. arch. Bridgestone, Continental, Oponeo, Pirelli , Texa

Jeszcze więcej o TPMS-ach w naszym dodatku Dobry Serwis na str. 2 i 4.

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

11


OPINIE

Sonda „Przeglądu” Czy, a jeśli tak, to w jakim zakresie montują bądź naprawiają Państwo w swoich serwisach opony nietypowe? Czy taka działalność może być opłacalna? Jarosław Borowski, Serwis Opon Jarosław Borowski, Skierniewice: - Staramy się obsłużyć każdego klienta - bez względu na to, z jakimi oponami się u nas pojawia. M. in. dlatego, poza standardowymi usługami, obsługujemy różnego rodzaju koła wózków widłowych, quadów i kosiarek. Nie stronimy też od napraw opon i dętek rowerowych, wózków dziecięcych, czy nadmuchiwanych powietrzem zabawek z gumy. W sezonach wakacyjnych od czasu do czasu dochodzą do tego naprawy gumowych materaców. Przede wszystkim jednak latem serwisujemy koła do transportu domków kampingowych. Obsługa tych małych kół o wysokiej nośności, które przywozi do nas importer domków wymaga stosowania specjalnego osprzętu, np. przystawki zmniejszającej stół demontażownicy do opon osobowych. Jednorazowe zlecenie napraw dotyczy z reguły kilkunastu takich kół. Jak łatwo zgadnąć, wszystkie te nietypowe usługi są jedynie dodatkiem do naszej podstawowej działalności. Waldemar Blask, Blask Auto-Serwis, Zielona Góra: - Nie mamy zbyt wielu zleceń na wymiany i naprawy nietypowe. Usługi tego rodzaju nie należą więc do podstaw naszego utrzymania. Najczęściej zajmujemy się kołami wózków widłowych i dziecięcych, znacznie rzadziej oponami i dętkami rowerowymi, a sporadycznie również innymi przedmiotami z gumy. Zawsze staramy się po prostu jak najlepiej spełniać oczekiwania klienta, jednak nie wszystko zależy wyłącznie od naszych dobrych chęci. Podobnie jak w przypadku usług standardowych, o przyjęciu lub o odmowie realizacji nietypowego zlecenia decydują konkretne uwarunkowania techniczne i technologiczne. Na przykład nie podjąłem się naprawy płetwy do nurkowania. Ku żalowi klienta, usługa okazała się niemożliwa ze względu na specyficzny skład gumy, z której płetwę wyprodukowano. Inna sprawa, że - moim zdaniem - z takim akurat zleceniem do serwisu nie powinno się przychodzić. Mariusz Domek, Wulmarex, Białe Błota k. Bydgoszczy: - Obsługujemy koła wózków widłowych i rowerowe, a także quadów, skuterów, motocykli ze szkółki żużlowej. Mamy również w ofercie takie usługi mechaniczne, które nie każdy zakład usługowy chce i potrafi wykonywać. Jedną z nich jest odkręcanie urwanych lub zapieczonych zabezpieczeń kół przy zastosowaniu specjalnych narzędzi oraz sposobów, które są naszą wewnętrzną tajemnicą. Druga z takich przykładowych usług to zmiana osadzenia śrub w gniazdach felg ze sferycznych na stożkowe. Często korzystają z niej (i na niej) klienci, którzy „źle kupili” felgi w sklepie internetowym. Gdyby nie ona, kierowcy musieliby dodatkowo kupić śruby z odpowiednimi do ich potrzeb łbami. Jako zleceniobiorca, moja firma podtacza też felgi ze zbyt małym otworem, co pozwala je montować w konkretnym aucie. Z wykonawstwem niesztampowych usług koresponduje nasza bogata oferta osprzętu do kół - śrub, nakrętek, szpilek, pierścieni centrujących, kapselków, dystansów, podkładek itp. Znaczenie tych rzeczy przychodów firmy nie jest wielkie, ale nie sposób je bagatelizować.

12

www.przegladoponiarski.pl

Adam Nawrot, Interakces, Leszno: - Jeśli są takie oczekiwania klientów, zajmujemy się wszystkimi nietypowymi rodzajami ogumienia związanymi z transportem i motoryzacją, a nawet z zabawami dziecięcymi. To nie jest tylko kwestia opon, kół i kółek takich pojazdów jak quady, rowery, wózki inwalidzkie, wózki dziecięce lub przywracania do użytku nadmuchiwanych materaców, ale również gum do aut zabytkowych, motocykli żużlowych czy motocrossowych. Niemniej, z uwagi na rzadkość tego rodzaju zleceń, ich wykonawstwo jest dodatkiem do podstawowej działalności usługowej naszej firmy. Podejmujemy się go głównie ze względów wizerunkowych. Opinia o tym, że robimy wszystko, co możliwe, jest jednym z elementów, które budują nasz prestiż w miejscowym środowisku. Nawiasem mówiąc, temu samemu dobrze służy nasz udział w organizowanych przez policję i media, lokalnych przedsięwzięciach na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drogach. Angażujemy się np. w akcje popularyzujące bezpieczną jazdę i pomagamy szkolić policjantów w zakresie wiedzy o oponach i ich bezpiecznej eksploatacji. Janusz Romanowicz, Gumo-Hurt, Kobyłka: - Przez pewien okres mieliśmy w ofercie ogumienie rowerowe, a od czasu do czasu nawet je wymienialiśmy. Od czterech lat tym się jednak nie paramy, bo był to interes nieopłacalny. Co do innych nietypowych usług rzadko pojawiają się tutaj klienci z quadami, kosiarkami, a już zupełnie sporadycznie z wózkami inwalidzkimi. Z kolei o naprawy nieoponiarskich przedmiotów z gumy - materaców, pontonów, zabawek nikt do nas dotychczas się nie zwracał. Do ciekawostek z naszego „zestawu” usług mechanicznych można by zaliczyć natomiast odkręcanie zabezpieczeń kół, których nasadki uległy zużyciu. Poza tym, mogę się pochwalić, iż rozpoczęliśmy już obsługiwanie zaworów TPMS, wyprzedając w tym zakresie sporo serwisów. Marek Jędrzejczyk, firma MIK, Wyszków: - Bierzemy na warsztat gumy nietypowe, jeśli tylko pozwalają na to nasze możliwości techniczne i technologiczne. Mam na myśli głównie ogumienie do widlaków, quadów, wózków dla dzieci oraz dętki rowerowe. W grę wchodzą także gumowe pontony, materace i baseniki. Poza tym, często zdarza nam się pompować przynoszone przez dzieciaki piłki. Za naprawy pobieramy oczywiście opłaty. Pokrywają one głównie koszty materiałów, a tylko symbolicznie uwzględniają robociznę. Natomiast piłki pompujemy dzieciakom za darmo. Z finansowego punktu widzenia te nietypowe usługi to żaden biznes. Podejmujemy się ich jednak, bo wzbogacają naszą ofertę i dobrze robią, jeśli chodzi o kształtowanie pozytywnej opinii o możliwościach serwisu. Sondę przeprowadził Rajmund Kowalski Wypowiedzi uczestników sondy nie są autoryzowane.



W BRANŻY

Jesienna konferencja prasowa Continentala Opony Polska

Oponiarze z Chin atakują Europejski rynek opon do aut osobowych zaczyna się powoli odbudowywać. Po dwuletnich spadkach popyt i sprzedaż ponownie wzrastają. W roku 2010 wszystkie rynki notowały niedobory. W związku z tym dilerzy robili zapasy, co było racjonalne - podkreślił Jerzy Mendala, dyrektor handlowy Continental Opony Polska, informując o tych faktach na jesiennej konferencji prasowej. W magazynach zgromadzono miliony opon. Niestety, w latach 2012 i 2013 odnotowano znaczny, bo 9-procentowy spadek sprzedaży. Powrót do sprzedaży w Europie na poziomie 232 mln opon osobowych rocznie (rekordowa ilość z 2011 roku) okazał się niespełnionym marzeniem. W tym samym czasie tracił także polski rynek opon osobowych, zarówno w segmencie letnim, jak i zimowym, który w latach 2012 i 2013 zredukował się odpowiednio o 9 i 6 proc. Przekładając to na liczby bezwzględne, sprzedaż opon w Polsce w tym czasie spadła z 11 mln do niewiele ponad 9 milionów sztuk. W pierwszych ośmiu miesiącach tego roku natomiast rynek odnotowuje tendencję wzrostową (+12 proc.). Nadal bezsprzecznie największym rynkiem oponiarskim są Niemcy, gdzie w ciągu ośmiu miesięcy 2014 roku sprzedano 40 mln opon, na drugim miejscu są Francuzi z 22 mln, potem Włosi z 18 mln, Brytyjczycy - 16 mln opon, na piątym Hiszpanie z około 10 mln i Polacy z 8 milionami.

Dyr. J. Mendala podsumował rynek opon osobowych - Rynek zachowuje się obecnie bardzo ostrożnie. Zamówienia, które spływają z rynku do producentów pokazują, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy jeszcze będzie się wiele działo - zauważył J. Mendala. - Przypuszczalnie powinna nastąpić pewna stabilizacja. Nie będzie to wyglądać gorzej niż w ub.r. W naszym kraju nadal dominuje segment budżetowy (48 proc.). Polska obejmuje około 5 proc. rynku europejskiego. Jesteśmy siódmym rynkiem w zakresie opon letnich i czwartym w zakresie opon zimowych. Według ubiegłorocznych badań 90 proc. kierowców dokonuje przekładek sezonowych opon, a 6 proc. jeździ na oponach wielosezonowych. Dzieląc cały wolumen opon sprzedawanych w naszym kraju, w 2013 roku 55 proc. stanowiły zimówki. W tym roku - przynajmniej do końca sierpnia - proporcje te wynosił 53 proc. (zimowe) do 47 proc. (letnie) Segment środka prak-

tycznie się nie zwiększa i wynosi od kilku lat około 25-26 proc. rynku. Podobnie jest z segmentem premium. Dyrektor Mendala przedstawił analityczne spojrzenie na rynek dystrybucji opon. Jak dotąd największym kanałem sprzedaży są niezależne serwisy oponiarskie (ponad 60 proc.). Jednak dyrektor handlowy COP dodał, iż ten kanał będzie malał, ponieważ klienci oczekują kompleksowej obsługi swojego auta (mechanika +opony). Z roku na rok natomiast wzrasta siła sprzedaży internetowej, która obecnie sięga 10 proc. Tyle samo opon sprzedają warsztaty mechaniczne, które - dywersyfikując swoje usługi - wprowadziły w ostatnich latach sprzedaż i obsługę kół. Niezależne grupy zakupowe (point S, POP, PSO) oraz dilerzy samochodowi obejmują po 5 proc. sprzedaży. Jedynie 3 proc. opon trafia do kierowców z tzw. sieci firmowych (Premio, Euromaster, BestDrive). J. Mendala stwierdził na koniec, że w tym roku w naszym kraju sprzedaż będzie oscylowała na poziomie trochę powyżej 10 mln opon, czyli wrócimy do wyniku z 2012 roku. Grzegorz Jeziak, dyrektor handlowy działu opon użytkowych COP, wspomniał, że rynek opon ciężarowych w Europie chociaż się odbudowuje, to i tak tracił w 2013 roku 22,1 proc. w stosunku do sprzedaży z 2007 roku. Bieżący rok, można powiedzieć, jest w kratkę. Jego początek był obiecujący, bo w styczniu (19,2 proc.), lutym (14 proc.) i marcu (9,2 proc.) odnotowano spore przyrosty sprzedaży. W kolejnych miesiącach sprzedaż oscylowała w okolicach zera. Dlatego rok powinien się zamknąć przyrostem około 3,5 proc. W Europie najpopularniejszymi rozmiarami opon były 385/65 R22.5 oraz

14

www.przegladoponiarski.pl


W BRANŻY

315/70 R22.5, których sprzedaż wzrosła (rok do roku) po 2,4 proc. Import z krajów azjatyckich na rynki europejskie wzrósł o ponad 60 proc. Szczególnie duże przyrosty odnotowali producenci opon ciężarowych z Chin (+75 proc.) oraz Korei Płd. (+10 proc.). W naszym kraju rynek opon ciężarowych funkcjonuje na zasadzie sinusoidy. W 2012 roku odnotowano spadek w stosunku do 2011 o 23,1 proc., by w 2013 roku urosnąć o 9 proc. W bieżącym roku styczeń i luty były znakomite, bowiem sprzedaż wzrosła odpowiednio o ponad 39 i 33 proc., by już w marcu spaść o 16,4 proc. W kwietniu odnotowano kolejny przyrost (o 7,7 proc.), by od maja aż do września tracić po 15-20 proc. W opinii G. Jeziaka do końca roku mogą być dwa scenariusze. Oba jednak przewidują spadek sprzedaży opon użytkowych. Według eksperta COP ten spadek w stosunku do 2013 roku może wynieść od 4 do 8 proc. W Polsce topowymi rozmiarami są 385/65 R22.5 oraz 315/70 R22.5, gdzie odnotowano wzrost udziału w rynku odpowiednio o 3,2 i 5,9 proc. Pozostałe osiem topowych rozmiarów osiągnęło wynik ujemny lub bliski zeru. Od 2010 do 2014 nastąpił trzykrotny wzrost sprzedaży opon z Chin, Korei i Taj-

landii. To duże zagrożenie dla rodzimych producentów opon bieżnikowanych, gdyż nowe produkty z Azji są wyceniane na podobnym poziomie. (Artykuł o tym problemie na str. 24-25) Wartość przewozów pomiędzy Polską a Rosją wynosi ok. 700 mln zł. W tej chwili firmy transportowe obsługujące ten kierunek tracą. G. Jeziak podsumował swoje wystąpienie stwierdzeniem, że sytuacja polityczna w naszym regionie niszczy ten sektor gospodarki i ma wpływ na sprzedaż opon ciężarowych. Informacje z prelekcji Sebastiana Matuschka, trenera działu technika-dystrybucja Continental, dotyczące TPMS-ów

zawarliśmy w odrębnym materiale (str. 10-11). Natomiast opis nowej opony zimowej Cpontinental WinterContactTM TS 850P, który na konferencji zaprezentował Andrzej Mazur, menedżer marki Continental, zamieściliśmy w dziale Nowości rynkowych. Jak zwykle ostatnie zdanie miał dr Piotr Zielak, dyrektor generalny COP, który podsumował wszystkie wystąpienia. Między innymi nawiązał do sprawy wartości technicznej opon osobowych. Za oponę nową może być uznawana nawet taka wyprodukowana 2-3 lata temu i przechowywana w dobrych warunkach. W tym czasie nie traci ona właściwie nic ze swoich walorów użytkowych. Relacja i zdjęcia: Sławomir Górzyński

w w w.alcar.pl

NAJLEPSZY I NAJBEZPIECZNIEJSZY WYBÓR NA NADCHODZĄCĄ ZIMĘ


W BRANŻY

XII Międzynarodowe Targi Transexpo w Kielcach

Gadżety ich nie interesowały Targi Transexpo w Kielcach odbywały się po raz dwunasty. Połączono je z imprezą mniejszego kalibru, a dotyczącą budowy infrastruktury wodnościekowej. Trochę jakby nie po drodze obu imprezom, ale być może organizatorzy uznali, że jednak obie dziedziny, czyli transport i woda oraz ścieki, mają coś wspólnego ze sobą. W każdym razie my byliśmy skoncentrowani na obejrzeniu targów Transexpo, które zajęły cztery hale. Można było podziwiać najnowsze produkty takich gigantów motoryzacji produkujących środki transportu publicznego jak: Scania, Mercedes, Iveco, Solaris, elektryczne autobusy z Francji - Safra. Byli też producenci części zamiennych, elektroniki samochodowej, ubezpieczyciele i wreszcie przedstawiciele sektora, który nas interesował najbardziej, czyli oponiarze. Wśród ponad 100 wystawców znalazły się firmy z Austrii, Czech, Francji, Holandii, Niemiec, Szwecji, Słowacji, Włoch i Polski. W trakcie targów odbyło się kilka premier, w tym najnowszego produktu firmy Solaris autobusu Urbino 12 oraz Urbiono przegubowego, o długości 18 metrów. Jak zachwalała w trakcie konferencji prasowej Solange Olszewska, prezes Zarządu Solaris Bus & Coach, największymi zaletami nowych autobusów jest ich lżejsza konstrukcja, technologia montażu „skin on skin”, nowe wnętrze, wyższa kultura jazdy, wygoda prowadzenia oraz wyraziste wzornictwo. Jak wyżej odnotowaliśmy, wśród wystawców byli także oponiarze reprezentowani przez dwie bieżnikownie: firmy Colmec i Geyer&Hosaja, dostawcy maszyn do obsługi kół, materiałów naprawczych do opon, części zamiennych Tip-Topol, Inter Cars, Bosch, Unimetal, Webasto. Jak stwierdziła większość naszych rozmów, Tansexpo to targi dla profesjonalistów i nie uświadczysz na nich zbieraczy gadżetów. -Tutaj każda rozmowa czy spotkanie z klientami ma swoją wagę - zaznaczył Dominik Juźkiewicz, reprezentujący firmę Geyer&Hosaja. - Dlatego formuła tych targów bardzo nam odpowiada. Zaprezen-

16

www.przegladoponiarski.pl

towaliśmy nasze najnowsze produkty, które mogą być stosowane w transporcie regionalnym i dalekobieżnym. Oprócz naszych opon bieżnikowanych wystawiliśmy także nowe, spod znaku Hankooka i Yokohamy. Prezentacja nowych opon wynika z potrzeby. Po prostu klienci tego od nas oczekiwali. Wybraliśmy też takie marki, które nie są jeszcze tak rozpowszechnione w naszym kraju, ale prezentują wysoką jakość. To powinno zapewnić nam w przyszłości liczymy na to - zwrot w postaci dobrych karkasów do bieżnikowania. Dodam, iż już w ciągu pierwszego dnia odwiedziło nas

kilkudziesięciu przedstawicieli flot i firm transportu publicznego. Rozmowy były bardzo konkretne i mam nadzieję, owocne. Piotr Borucki, dyrektor projektu koło w firmie Tip-Topol, stwierdził, iż docierali do ich stoika ludzie zainteresowani konkretnymi produktami i usługami. Na sporym stoiku można było zobaczyć monterki i wyważarki do obsługi kół ciężarowych i autobusowych marki Invento, dedykowanej specjalnie firmie z Pobiedzisk oraz inny sprzęt do serwisowania cięższego taboru. - Od stycznia tego roku dysponujemy serwisem mobilnym, którego zabudowę przygotowywał dla naszej firmy Tip-Topol z Pobiedzisk. Można powiedzieć, że jest to taka wulkanizacja na kołach. W naszym przypadku bardzo przydatny i efektywny sprzęt pozwalający na szybką interwencję w razie potrzeby - podkreślił Jerzy Matuszczak, reprezentujący firmę PKS z Ostrowca

Świętokrzyskiego. - Oprócz tego w firmie mamy normalny stacjonarny serwis ogumienia, który wykonuje usługi także dla klientów indywidualnych. W sąsiedniej hali znalazła miejsce na swoją ekspozycję, wśród stojących wokół autobusów, firma Colmec z Rudna, która chwaliła się bieżnikowaną marką Boss oraz nowymi oponami marki GT Radial. - Na tych targach jesteśmy dwunasty raz, czyli tyle, ile było edycji - zauważył Lech Przybyłowski, dyrektor ds. wsparcia sprzedaży w Colmecu. - W naszej firmie przykładamy bardzo dużą wagę do transportu zbiorowego i dlatego co roku korzystamy z uprzejmości Izby Transportu Zbiorowego oraz dyrekcji Targów Kieleckich, wystawiając się z naszymi oponami bieżnikowanymi. Poza tym to spotkanie odbywa się w bardzo dobrym momencie, czyli po wakacjach, a przed nawałem jesienno-zimowym. Wszyscy więc mamy trochę czasu na rozmowę o konkretnych interesach. Poza tym tutaj nie ma ludzi przypadkowych. Na koniec trzeba wspomnieć, że targom towarzyszył atrakcyjny program spotkań, szkoleń i konferencji dla kadry zarządzającej w firmach przewozowych i spółkach transportu publicznego. W trakcie tych spotkań omawiano m.in. aspekty związane z uwarunkowaniami formalnoprawnymi systemów automatycznej, bezstykowej detekcji biletów na nośnikach elektronicznych, ochrony danych osobowych i zapobieganie inwigilacji, wad i zalet personalizacji kart biletowych, praktycznego wykorzystania systemów zarządzania flotami oraz systemu zliczania pasażerów i organizacji przesiadek intermodalnych. Relacja i zdjęcia: Sławomir Górzyński


Kabat zastąpi Dębicę Zarząd Firmy Oponiarskiej Dębica S.A. poinformował o planowanym zakończeniu produkcji opon rolniczych przez spółkę wraz z końcem 2014 r. Jak się dowiedzieliśmy, opuszczoną przestrzeń wypełni swoimi produktami firma Kabat z Budzynia. Powodem rezygnacji jest decyzja głównego klienta firmy - koncernu Goodyear, o zaprzestaniu z dniem 1 stycznia 2015 r. dalszego zakupu opon rolniczych produkowanych przez spółkę. Obecnie na realizację zamówień koncernu przeznaczanych jest około 80 proc. opon rolniczych produkowanych przez F.O. Dębica S.A. Roczna wartość sprzedaży ogumienia rolniczego szacowana jest na około 1,8 proc. rocznej wartości wszystkich opon sprzedawanych przez spółkę. Wycofanie się z produkcji opon rolniczych przez Dębicę nie oznacza, że zabraknie opon tego segmentu. Otóż jak dowiedzieliśmy się w firmie Kabat z Budzynia, potrzeby polskiego rynku będą zaspokojone. Od kilku lat przedsiębior-

stwo to - słynące wcześniej z produkcji dętek, mieszanek gumowych, dywaników samochodowych - z dużą intensywnością wdraża produkcję opon rolniczych. Już teraz są tam wytwarzane opony przydatne do najróżniejszych maszyn rolniczych. Natomiast niebawem rozpocznie się produkcja opon w następujących rozmiarach: 4.00-8, 4.00-10, 5.00-9, 6.00-16, 7.50-16, 6,00-18, 10.00/75-15.3, 11,5/80-15.3, 12.5/8015.3, 400/60-15.5, 12.4-28, 14.9-28 - Jednocześnie chcemy zapewnić, że będą wdrażane kolejne nowe rozmiary, a proces inwestycyjny będzie się toczył w celu dalszego rozwoju asortymentu opon rolniczych i przemysłowych - zaznaczyli współwłaściciele firmy Andrzej i Tadeusz Kabat. - W roku 2015 rozpocznie się również produkcja i sprzedaż opon pełnych superelastycznych do wózków widłowych, w 14 rozmiarach. Okazało się, że jak zwykle życie nie znosi próżni i przestrzeń opuszczona przez FO Dębica zostanie szybko zajęta. (seg)

W BRANŻY

Zmiany na rynku producentów opon rolniczych


W BRANŻY

Targi Brityrex w Manchesterze - bardziej lokalnie niż światowo

Oponiarskie święto Targi Brityrex to impreza o długim rodowodzie, od trzech dekad stanowiąca jedną z najważniejszych dat w kalendarzu brytyjskiej branży oponiarskiej. Co dwa lata przyciąga ona najważniejszych graczy na rynku lokalnym, jak i potentatów światowej rangi, przez trzy dni dając możliwość odświeżenia istniejących relacji, pozyskania nowych kontaktów i zapoznania się z nowinkami z Wysp i nie tylko. Tegoroczna edycja targów odbyła się w halach Event City, tuż obok gigantycznego centrum handlowego Trafford Centre, oddalonego o kwadrans jazdy od centrum Manchesteru. Już na wstępie nakreślić trzeba skalę wydarzenia - o wiele mniejszą niż ta, której spodziewać się można po

imprezach światowych takich jak Reifen Essen, Automechanika Frankfurt czy SEMA Las Vegas. Brityrex ma charakter zdecydowanie lokalny, a wręcz kameralny - cała impreza odbyła się w jednej hali, na której stoiska otworzyło 65 wystawców, z czego ponad połowę stanowiły firmy brytyjskie. Kolejnym licznie reprezentowanym krajem były Chiny, co biorąc pod uwagę dynamiczny rozwój naszej branży w Państwie Środka, nie dziwi chyba nikogo. Firm z Polski na imprezie niestety zabrakło. Kolejnym charakterystycznym aspektem targów była stosunkowo niewielka obecność gigantów - spośród wiodących producentów opon własne stoisko zaprezentowały jedynie firmy Pirelli i Michelin. Nie oznacza to jednak braku opon z najwyższej półki na tej imprezie - znaleźć można je było na stoiskach lokalnych dystrybutorów, jak choćby firmy Nordic Tyres UK Ltd, której ekspozycja poświęcona była oponom marki Nokian, czy ogromnych stoiskach firm Bond International i Kings Road Tyres, oferujących szerokie portfolio marek, takich

18

www.przegladoponiarski.pl

jak Bridgestone, Continental, Goodyear i Dunlop. Z rozmachem zaprezentowali się też chińscy producenci ogumienia, zarówno samodzielnie jak i za pośrednictwem lokalnych przedstawicieli - wymienić można choćby Double Coin czy Nankang Tyre. Z branży serwisowej obecne były takie firmy jak Italmatic, brytyjskie ramię Tip Top, czyli REMA Tip Top UK, Haweka UK, jak i dystrybutorzy niezależni, tacy jak firma Harvie Ltd, oferująca między innymi materiały naprawcze Prema i X-tra Seal. Udało nam się zamienić kilka zdań z jej prezesem, Stuartem Johnem: - Wystawiamy się na Brityrex od dwudziestu lat. (...) Przede wszystkim jest to miejsce, gdzie spotykam moich obecnych klientów, i osobiście uważam, że dobrze jest zobaczyć tak wiele osób pod jednym dachem. Lecz za każdym razem dostajemy też zapytania od nowych, potencjalnych klientów, co z punktu widzenia zysków jest dla nas korzystne. Oprócz zwiedzania stoisk, goście targów mogli też poszerzyć swoją wiedzę dzięki cyklowi prelekcji poświęconych tematom takim jak bezpieczne stosowanie opon używanych oraz ich późniejsza utylizacja, europejskie normy oznakowania opon, czy systemy TPMS. Ta ostatnia, prowadzona przez Prashanta Choprę, dyrektora zarządzającego firmy Autogem, cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Poruszone zostały kwestie szkolenia personelu, niezbędnego wyposażenia serwisu, a przede wszystkim samej obsługi klienta - sposobów komunikacji i budowania za-

ufania. Zapytany o specyfikę rynku TPMS na Wyspach, odparł: - Zdecydowanie są różnice. Niestety nie mamy rynku opon zimowych. Dla przykładu, w Niemczech kupując nowy samochód kupuje się też zestaw kół na zimę. Nowe europejskie regulacje nakazują, by te koła wyposażone były w działające czujniki. Wcześniej tak nie było, ale od 1 listopada się to zmieni. (…) Z tego powodu skala rynku czujników jest tam ogromna. U nas mamy do czynienia głównie z wymianą czujników skorodowanych lub uszkodzonych, więc „drugą szansę” dostaniemy dopiero za 5-6 lat, gdy baterie w czujnikach montowanych od teraz seryjnie przestaną działać. Zobaczymy wtedy skok w wielkości rynku. Z drugiej strony, Zjednoczone Królestwo to, jak sądzę, drugi największy w Europie rynek opon (czwarty wg najnowszych wyników organizacji ETErma - przyp. red.), więc istnieje zainteresowanie tym, co tutaj się dzieje, ale nie mamy takiej skali jak choćby północ Europy. I tego możemy pozazdrościć. Na koniec trzeba dodać, iż targi Brityrex stanowią dobrą okazję do zapoznania się z realiami rynku oponiarskiego w Wielkiej Brytanii, więc dla firm pragnących zaistnieć w tym regionie są zdecydowanie godne polecenia. Z drugiej strony, nie są one żadną konkurencją dla imprez rangi światowej, przez zdecydowanie skromniejszą listę wystawców czy obecność w dużej mierze regionalnych przedstawicieli zamiast producentów. Niemniej jednak, rolę miejsca spotkań i nawiązywania lokalnych kontaktów Brityrex wypełnia znakomicie, wystawiając dobre świadectwo organizatorowi i dobrze służąc całej branży. Relacja: Artur Placha



W BRANŻY

First Stop szkoli z systemu skierowanego do biznesu flotowego

Internetowy model współpracy Na początku października na spotkaniach w Poznaniu i Warszawie zespół First Stop w Polsce zaprezentował swoim partnerom stworzone we współpracy z czołowym dostawcą oprogramowania dla branży motoryzacyjnej (ok. 25-proc. udziału w rynku), firmą Integra Software narzędzie on-line przeznaczone dla biznesu flotowego - System First Stop Web Flota. Ideą spotkań było połączenie prezentacji systemu First Stop Web Flota ze szkoleniem jego przyszłych użytkowników. Doskonała frekwencja oraz ogromne zaangażowanie partnerów First Stop pozwoliły nie tylko z sukcesem zrealizować oba założenia, ale również spowodowały, że już dzisiaj First Stop w Polsce może przystąpić do rozwoju kolejnych, dopasowanych do wymagań rynkowych elementów funkcjonalnych systemu. Tu warto przypomnieć, że już od 1994 roku firma Bridgestone tworzy ogólnoeuropejską sieć serwisów po marką First Stop, która liczy aktualnie ponad 2000 serwisów i jest obecna w 23 krajach całej Europy. Serwisy sieci First Stop, poza sprzedażą i montażem ogumienia, oferują również szeroki zakres różnych usług motoryzacyjnych, m.in. wymianę oleju, kontrolę geometrii kół, wymianę klocków hamulcowych, diagnostykę i serwis układów klimatyzacji, regulację świateł, itp. System First Stop Web Flota został zrealizowany jako projekt, wchodzący w zakres pierwszego etapu, uruchomionego przez First Stop w 2013 długofalowego programu rozwoju biznesu flotowego w sieci serwisów First Stop w Polsce. System ten opiera się o standardowy model współpracy flotowej, to jest taki, w którym obieg procesów rozkłada się na role: 1/ Administratora Floty - Klient Flotowy; 2/ Użytkownika po stronie serwisu Partner First Stop; 3/ Administratora Back Office - Bridgestone First Stop. Na grafice obok przedstawiono model współpracy w ramach tego trójkąta.

20

www.przegladoponiarski.pl

Głównym założeniem systemu First Stop Web Flota jest usprawnienie zarządzania danymi dotyczącymi obsługi parku pojazdów osobowych i dostawczych klientów flotowych w zakresie zakupu i wymiany opon w rozpisaniu na poszczególne role. I tak na przykład: 1/ Rola: Administrator Floty obejmuje następujące elementy: - profilowanie zakresu obsługi pojazdów w ujęciu globalnym tak w zakresie usług serwisowych jak i opon; - profilowania zakresu obsługi określonego na poziomie numeru rejestracyjnego lub numeru VIN pojazdu w zakresie usług serwisowych, marki opon, rozmiaru opon etc.; - bieżący dostęp do aktualnych danych o usługach serwisowych/ oponach dostarczonych do pojazdów; - koordynowanie sezonowej wymiany opon w oparciu o rozwiązanie terminarza wizyt; - rozbudowana funkcja raportowania pozwalająca na tworzenie raportów, które dostarczają dane np. o historii napraw pojazdu flotowego, serwisach przypisanych do floty w tym lokalizacja serwisów, sprzedaży części wraz ze statystyką części zamiennych, sprzedaży usług wraz z ilością zrealizowa-

nych usług. System umożliwia eksport wybranych raportów do formatu MS Excel lub dowolnego innego zdefiniowanego wcześniej przez Administratora Floty; - umożliwienie planowania wizyt w serwisie bezpośrednio przez użytkownika pojazdu poprzez uruchomienie terminarza w panelu kierowcy; 2/ Rola: Użytkownik po stronie Serwisu ma w swoich ramach: - zarządzanie wizytami pojazdów flotowych w oparciu o funkcję terminarza umówień tak dla obsługi pojazdów flotowych jak również pojazdów obsługiwanych indywidualnie; - ułatwienie zarządzania procesem relokacji poprzez umożliwienie, np. wydruku formularza listu przewozowego; - rozbudowaną funkcję raportowania pozwalającą na tworzenie raportów prezentujących dane np. o wykonanych zleceniach flotowych, przechowywanych oponach, statusach relokacji, stanie depozytów po inwentaryzacji, stanie zalegających depozytów czy dane o wynikach sprzedaży. Podobnie jak dla Administratora Floty tak i tutaj system umożliwia eksport danych do formatu MS Excel. Narzędzie zaprojektowane przez First Stop w Polsce z założenia ma być ciągle udoskonalane i zawsze odpowiadać aktualnym wymaganiom tak Klientów Flotowych jak również Partnerów sieci First Stop. Aby się przekonać, że tak jest już dzisiaj, potrzebne będą kolejne spotkania o podobnym szkoleniowym charakterze. Tekst i zdjęcie: Bogumił Husejnow


Reifen China w Szanghaju W tym roku na wiodącym rynku opon w Azji, czyli Chinach od 3 do 5 grudnia odbywać się będą targi Reifen China. Wystawa w Shanghai New International Expo Centre będzie miała swoją ósmą odsłonę. Współorganizatorami imprezy są Messe Essen i Chiński Związek Producentów Wyrobów z Gumy (CURC). Organizatorzy spodziewają się około 120 wystawców z wielu krajów. Równolegle odbywać się będzie impreza RubberTech China, która odnosi się do etapu przed produkcją opon. W tej imprezie swoje ekspozycje będzie miało około 500 wystawców. Oba wydarzenia pokażą pełny cykl procesu wytwarzania opony: od obróbki surowców poprzez produkcję, handel aż do recyklingu. Organizatorzy spodziewają się w sumie około 15 tys. profesjonalistów zwiedzających obie wystawy.

Trzeba dodać, że tegoroczne targi oponiarskie w Szanghaju odbywać się będą na jednym z najważniejszych i niesamowicie szybko rozwijających się rynków przemysłu motoryzacyjnego na świecie. Według Międzynarodowej Organizacji Konstruktorów Samochodów, w 2013 roku w Chinach wyprodukowano ponad 22 mln pojazdów silnikowych. To jest więcej niż w jakimkolwiek innym kraju na świecie.

Oznacza to wzrost o około 15 procent w porównaniu do 2012 roku. Sprzedaż aut, które trafiły na chińskie drogi, również osiągnęła 22 mln. Tym samym Chińczycy wyprzedzili USA, czyli dotychczas największy motoryzacyjny rynek świata.

W BRANŻY

Chińczycy kupili więcej aut niż Amerykanie

(seg) Fot. S. Górzyński

Dunlop na targach w Essen

W targach Reifen China weźmie udział około 45 procent wystawców pochodzących z sektora przemysłu gumowego i oponiarskiego, w tym 15 największych producentów opon z Chin, na przykład Double Coin Holdings, Shandong Linglong Tires i China National Tire & Rubber Corporation, znany z produkcji opon marki Aeolus. Firmy handlujące ogumieniem będą stanowiły około 30 procent wystawców. Ponadto, swoje ekspozycje przygotują, między innymi wytwórcy produktów i usług związanych z akcesoriami do opon, bieżnikowaniem i naprawą. W towarzyszącym targom Forum Międzynarodowym po raz kolejny przeanalizowane zostaną aktualne tematy dotyczące świata opon i sektora przetwórstwa kauczuku i gumy.

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

21


W BRANŻY

Kolejne serwisy dołączyły do sieci BestDrive

Nowi pomarańczowo-czarni Sieć BestDrive należąca do koncernu Continental nieustannie rośnie w siłę. Ostatnio dołączyły do niej dwa kolejne serwisy: w Zambrowie i Tomaszowie Mazowieckim.

stanowiskiem dla ciężarówek i maszyn rolniczych. Klienci mają także do dyspozycji nowocześnie wyposażoną myjnię. Firma zatrudnia czterech mechaników. Natomiast biuro obsługi klienta ma iście rodzinną atmosferę, gdyż pełnią w nim honory domu pan Zbigniew wraz z córką Mileną.

2002 roku. Zawsze dotrzymują słowa, są solidni. Nie skąpią środków na szkolenia i materiały reklamowe. A jak się spotykamy z przedstawicielami Continental Opony Polska, to panuje rodzinna atmosfera. Ważny jest też wysokiej jakości produkt i czas realizacji zamówień. Dariusz Wójcik, dyrektor sieci BestDrive, w swoim wystąpieniu na otwarciu serwisu, powiedział, że czuje w Zambrowie na Ostrowskiej 45 fajną energię i jest wielka szansa, aby zamienić ją w sukces. Z kolei Grzegorz Jeziak, dyrektor handlowy Działu Opon Ciężarowych COP życzył, aby ten wizerunek serwisu, który jest dzisiaj, dał początek nowemu etapowi w historii zambrowskiego Centrum Ogumienia. Na zakończenie oficjalnych uroczystości głos zabrał gospodarz obiektu, który z uśmiechem na twarzy krótko podsumował wcześniejsze wystąpienia, mówiąc: - Z Continentalem jest OK! I już można byłoby zakończyć ten artykuł, gdyby nie życie, które stale pisze nowe scenariusze. Następnego dnia po uroczystym otwarciu do serwisu BestDrive dotarła wiadomość, że na pobliskiej międzynarodowej trasie stoi potężny autokar firmy Polski Bus, któremu wystrzeliła jedna z opon. Do akcji wyruszył mobilny serwis m.in. z panem Zbyszkiem na pokładzie. Wszyscy ubrani w pachnące nowością kombinezony BestDrive szybko i fachowo uwinęli się z wymianą opony i jakież było ich zaskoczenie, gdy po robocie otrzymali gromkie owacje na stojąco od pasażerów autobusu, których w tym kursie było nadzwyczaj dużo.

Zambrów W tym blisko 30-tysięcznym mieście, położonym na międzynarodowej trasie Helsinki-Kowno-Warszawa-Praga czeska, są trzy parafie katolickie, a wszyscy proboszczowie od wielu lat serwisują swoje samochody tylko w Centrum Ogumienia Zbigniewa Gołaszewskiego przy ulicy Ostrowskiej 45. Czy to może być przypadek, czy też inne siły to sprawiły? Od jesieni 2014 Centrum Ogumienia pracuje pod szyldem i w widocznych z daleka barwach sieci BestDrive. Serwis obsługuje - według częstotliwości wykonywanych usług - ciężarówki, samochody osobowe, dostawcze, terenowe i maszyny rolnicze. Do dyspozycji jest hektarowa powierzchnia całego obiektu, dlatego też jak mówi Zbigniew Gołaszewski: - Nie jesteśmy ograniczeni miejscem i jednocześnie możemy obsługiwać dwa zestawy ciężarowe. Na części działki utworzono parking strzeżony dla ciężarówek, które są własnością miejscowych firm transportowych. Jest także komis samochodowy, którego klienci - jeżeli nawet nie kupią auta - to bardzo często kupują komplet nowych opon. Centrum Ogumienia powstało 14 lat temu. Aktualnie dysponuje dwoma stanowiskami do obsługi aut osobowych, terenowych i dostawczych oraz specjalistycznym

22

www.przegladoponiarski.pl

Mechaników szkoliła na miejscu, znana w branży, firma Tip-Topol, ale jest pomysł, żeby przy Ostrowskiej 45 uruchomić takie praktyczne szkolenie zawodowe uczniów - przyszłych serwisantów, gdyż stosowne uprawnienia do prowadzenia takiej edukacji Zbigniew Gołaszewski posiada. Do dyspozycji klientów flotowych jest serwis mobilny Conti360 dyżurujący 24 godziny na dobę. Funkcjonuje także obszerna przechowalnia opon. Na pytanie, skąd pomysł na BestDrive, Zbigniew Gołaszewski odpowiada: - Bo to jest Continental, charakterna firma. Znamy się od

Tomaszów Mazowiecki - W 60-tysięcznym Tomaszowie jest zarejestrowanych…60 serwisów oponiarskich. Jednak część z nich została utworzona na zasadzie: wymienić koło w aucie potrafi niemal każdy, więc bezrobotni „przedsię-


Heuver

Firma działa od 1999 roku, więc na 15-lecie postanowiono radykalnie odmienić jej wizerunek, co od razu zauważyli i pozytywnie ocenili klienci serwisu. Tutaj w przechowalni opon wszystkie felgi są ręcznie oczyszczone, opony dokładnie umyte, a całość przyjemnie pachnie niczym towary z drogerii. Zdarza się, że klienci przy odbiorze nie poznają swojej własności! W sezonie serwis pracuje w systemie wcześniejszych zapisów, tak jak w przychodni lekarskiej. Na pytanie o oryginalną nazwę firmy, Jerzy Jóźwik odpowiada, że przed budową serwisu na tym terenie rosła dorodna koniczyna. Była soczyście zielona, ekologiczna, więc - wykazując szacunek dla przyrody i trochę na zasadzie kontrastu do czarnej opony - została „Koniczynka”. Firma zaczynała działalność od jednego podnośnika, ale była też pierwszą w okolicy, która rozpoczęła sprzedaż nowych opon zachodnich marek. Wszyscy wokoło handlowali polskimi z Dębicy i Olsztyna. Dzisiaj serwis dysponuje trzema stanowiskami do obsługi aut osobowych, terenowych i dostawczych. Są one wyposażone w specjalistyczne urządzenia i maszyny. Obok usług z zakresu serwisowania opon Koniczynka oferuje naprawy hamulców, klimatyzacji, układu jezdnego i elektroniki, w myśl hasła sieci BestDrive: „Wszystko czego potrzebuje Twoje auto.” Siedziba firmy znajduje się przy ruchliwej trasie z Tomaszowa do Łodzi, dlatego też sporą grupę klientów stanowią obcokrajowcy. - Znam dobrze język włoski, dogadam się z Hiszpanem - mówi Jerzy Jóźwik. Niedawno na wjeździe do naszego miasta „rozkraczyła się” potężna ciężarówka, chłodnia z Niemiec. Jej kierowca szukał pomocy w pobliskim barze, a tam bez dwóch zdań skierowano go do nas. W krótkim czasie usprawniliśmy pojazd i zyskaliśmy wdzięczność niemieckiego kierowcy. Dlaczego BestDrive? - To sieć serwisów należąca do koncernu Continental. Z COP współpracuję równo 15 lat, więc mogę wiarygodnie powiedzieć, że to jedyna solidna firma, z którą da się współpracować na partnerskich zasadach. Ustalamy coś, realizujemy i od razu widać efekty.

W BRANŻY

biorcy” bez odpowiedniego przygotowania teoretycznego i praktycznego szkolenia brali dotację z Powiatowego Urzędu Pracy, załatwiali dzierżawę chińskich maszyn i… groźne efekty ich usług trafiają później m.in. do mnie - mówi Jerzy Jacek Jóźwik, właściciel Centrum Ogumienia Koniczynka w Tomaszowie Mazowieckim, które od jesieni 2014 pracuje pod szyldem i w barwach sieci BestDrive. W uroczystości otwarcia serwisu uczestniczył Dariusz Wójcik, dyrektor sieci BestDrive w Polsce.

• 24.000m2 powierzchni magazynowej, • 2.000 m2 powierzchni biurowej, • ponad 60.000 opon na stanie magazynowym.

opoNy przemysłowe

opoNy ciężarowe

opoNy rolNicze

Heuver jest renomowanym hurtowym sprzedawcą opon, z siedzibą w Hardenberg, w Holandii oraz z odziałami w Niemczech, w Wielkiej Brytanii, w Rumunii oraz w Polsce. Posiadamy 45letnie doświadczenie . Dzięki naszej bogatej ofercie, obejmującej prawie wszystkie marki Premium oraz marki tańsze dla ciężarówek, naczep, maszyn budowlanych i rolniczych należmy do czołowych dystrybutorów w Europie.

Nasza akutalna oferta dostępna jest na:

www.heuver.pl Tel. +31 (0)523 850 850 Faks. +31 (0)523 850 855 Email info@heuver.pl Internet www.heuver.pl

Krzysztof Żak Fot. BestDrive Heuver_Advertentie Polen_122x270mm_Maart 2013.indd 1

07-03-13 08:36 Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

23


W BRANŻY

Czy opony z Dalekiego Wschodu zagrażają naszym bieżnikowniom?

Moda na azjatyckie Choć żyjemy w centrum Europy, to coraz rzadziej spotykamy produkty pochodzenia stricte europejskiego, nie wspominając już o tym, że oznaczenia „Made in Poland” stają się osobliwością. Jedno jest pewne, Azja (w szczególności Chiny) atakuje i to z dużą siłą. Dzieje się tak, bo po pierwsze - Azja może, po drugie - chce i po trzecie - ma takie instrumenty jak: tania siła robocza (z dużym odsetkiem pracowników-pracoholików), tanie materiały oraz pomoc rządowa, które umożliwiają eksport na szeroką skalę. Chińska elektronika, zabawki i ubrania, jak wiadomo, nie są wykonane ani starannie, ani z dobrych materiałów, jednak są one po prostu tanie. I to właśnie niska cena w większości przypadków decyduje o wyborze danego produktu. Wygrywa krótkowzroczność i stan portfela ostatecznego klienta i na nic zdaje się powiedzenie, że „kto tanio kupuje, ten kupuje dwa razy”. Szaremu Kowalskiemu, który zarabia 1500 zł na miesiąc i wybiera tańszą alternatywę dziwić się nie można. Jednak gdy słyszy się, że w przetargu na autobusy elektryczne, które mają jeździć po stolicy, przy pierwszej decyzji wygrała najniższa cena, czyli producent chiński, a przegrał rodzimy Solaris, po którego sięgają największe europejskie i światowe stolice, zrobiło się przykro. Na szczęście polska firma odwołała się od decyzji Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie i przetarg został rozstrzygnięty na jej korzyść. A cofając się o kilka lat, do 2011 roku… Z pewnością każdy pamięta bardzo pracowitych Chińczyków budujących nam autostradę A2. Tam również w przetargu wygrała cena, o połowę niższa od tej zaproponowanej przez GDDKiA. Jak się okazało, Chińczycy szybciej spakowali się i udali w drogę powrotną, niż zajął im przyjazd do Polski. Dodatkowo dostali jeszcze na pożegnanie 50-milionowy zwrot VAT-u.

W motoryzacji zmiany Do niedawna testy zderzeniowe z udziałem chińskich aut nie pozostawiały złudzeń. Auta przy kolizji z przeszkodą nie dawały szans na przeżycie zarówno pasażerom, jak i kierowcy. Tak, jakby były wykonane

24

www.przegladoponiarski.pl

Polskie bieżnikownie nie bez obaw przyglądają się eksportowi z Chin z tektury, a całe auto było jedną wielką strefą zgniotu. Otrzymane zerowe noty lub w postaci jednej gwiazdki Euro NCAP nie mogły dziwić. Jednak w 2013 roku w teście zderzeniowym wziął udział samochód Qoros 3. Chińsko-izraelski produkt wypadł w próbie znakomicie, zdobywając 5 gwiazdek i miano najbezpieczniejszego auta w swojej klasie, czyli segmencie C. Skąd ta nagła poprawa technologii? Ano stąd, że auto projektowali europejscy inżynierowie, a do jego budowy użyto podzespołów renomowanych marek. Nie zmienia to jednak faktu, że Chińczycy szybko się uczą i wiedzą, że aby konkurować z europejską motoryzacją, muszą polepszać jakość swoich produktów. Sytuacja w oponiarstwie również się zmienia, choć nie są to aż tak spektakularne zmiany. Testy porównawcze opon „no name” z europejskimi rywalami nadal uwidaczniają duże różnice. Nie są to jednak aż tak wielkie dysproporcje, z jakimi spotykaliśmy się jeszcze kilka lat temu.

Jaka jest chińska opona ? Dane przedstawione na niedawnej konferencji Continentala, pokazują, że Polacy zaczynają nabierać przekonania do chiń-

skich opon i wybierają je coraz częściej. Sprzedaż ciężarowych w ciągu dwóch lat wzrosła o ponad 200 proc. Nasuwa się więc pytanie, czy tania chińska opona jest zagrożeniem dla polskich bieżnikowni, których ceny kształtują się na podobnym poziomie. Wątpliwości co do tego nie ma Piotr Myszkowski, prezes ATK Bolechowo: - Oczywiście, że te opony są dużym zagrożeniem - mówi. - Od jakiegoś czasu zastanawiam się, jak to jest możliwe, że Chińczycy produkują nowe opony w tak niskich cenach. Przypuszczam, że otrzymują dotacje rządowe do eksportu, bo owszem można zaoszczędzić na robociźnie, posiadając tanią siłę roboczą, ale przecież ceny surowców są praktycznie cenami światowymi i nie da się zrobić dobrego produktu za połowę ceny. Nie mam również pewności, czy Chińczycy stosują się do przepisów dotyczących stosowania odpowiednich surowców do produkcji gumy, do których wszyscy europejscy producenci muszą się stosować pomimo otrzymanej homologacji europejskiej. Biorąc to wszystko pod uwagę, cena opony chińskiej jest tak niska, że przy wysokiej cenie dobrych karkasów, (dobry karkas do bieżnikowania kosztuje dzisiaj od 200 do 300 zł), sam karkas kosztuje prawie połowę tego, co opona chińska. Ten problem pojawił się już w historii


drugiego życia i nie nadają się do bieżnikowania. Co do ochrony naszego kraju, to mamy handel wolnorynkowy. Dlatego u nas wprowadzanie jakichś restrykcji raczej nie miałoby racji bytu. Należy iść w kierunku pokazania jakościowo lepszego produktu. Dobry, markowy karkas nadaje się do bieżnikowania. Drugie życie takiej opony

O opinie w sprawie poprosiliśmy także dyrektora generalnego Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego, Piotra Sarneckiego:

- Nie mamy oficjalnego stanowiska w tej konkretnej sprawie - zaznaczył nasz rozmówca. - Na pewno jednak, niezależnie od kraju pochodzenia, opony Ze wzrostem importu borykali się importowane na rynek UE poteż Amerykanie. Tam w ciągu 4 winny spełniać przewidziane lat import chińskich opon potroił unijnym prawem wymogi. Dosię z 15 milionów w 2004 do 46 kładnie takie, jakie spełniają milionów w 2008 roku. Na reakopony “Made in EU” - podkreślił. cję rządu nie trzeba było długo - Jeśli chodzi o opony ciężarowe czekać. We wrześniu 2009 roku bieżnikowane, to trudno mi sobie w życie weszło dodatkowe cło wyobrazić, żeby markowe opony nałożone na chińskie opony, bieżnikowane przez producenta które skutecznie ograniczyło na sprawdzonym karkasie tegoż import. Oczywiście decyzja producenta mogły mieć gorszą została potępiona przez Pekin. jakość niż opony importowane Jednak 5 tysięcy miejsc pracy nieznanego pochodzenia. Prozlikwidowanych w tym czasie szę pamiętać, że cena powinna zadecydowało o zwiększeniu być tylko jednym z elementów ochrony rodzimego biznesu. wyboru opon. Oczywista prawda, że wyrób tańszy w zakupie, Jarosław Skorupiński, dyrektor handlowy JMK, również odniósł CCCs oznacza dopuszczenie do użytkowania na te- najczęściej nie jest tańszy w eksploatacji czy całym czasie życia się do tematu: - Myślę, że główrenie Chin produktu, ma także zastosowanym czynnikiem wybierania nie w naszej branży - dodał dyr. PZPO. to 80-90 proc., a czasami nawet taki sam chińskich opon jest cena produktu. Do przebieg jak na oponie nowej. Trzeba natonaszych dwóch zakładów trafiają również Szymon Wojciechowski miast też zrozumieć, że i na chińską oponę opony azjatyckie. Widzimy jednak, że w Zdjęcia: arch. Przegląd Oponiarski jest klient i trzeba spełniać jego życzenia. większości są słabej jakości. Nie mają tego

W BRANŻY

w połowie lat 90., jednak wtedy jakość chińskich opon była tak zła, że ludzie przestali je kupować. Dzisiaj sytuacja się poprawiła, bo opony te, są lepsze jakościowo. Trzeba przyznać, niektóre z nich nadają się do bieżnikowania na zimno i teoretycznie jest to dobry karkas.


W BRANŻY

Firma Starco otworzyła nową fabrykę opon na Sri Lance

Zgodnie z lankijską tradycją Zaledwie po trzech latach działalności fabryka opon STARCO na Sri Lance została rozbudowana. Pierwszy zakład produkcyjny zastąpiono większą i wydajniejszą infrastrukturą produkcyjną. Oficjalne otwarcie nowoczesnej, świetnie wyposażonej fabryki, w której wiele uwagi poświęcono zapewnieniu odpowiednich środków BHP oraz dobrego samopoczucia pracowników, miało miejsce pod koniec września.

życzyli. Dlatego też otwarcie zakładu produkcyjnego na Sri Lance wydawało się dla nas dobrym rozwiązaniem i postanowiliśmy spróbować. Pierwsze trzy lata udowodniły, że fabryka na Sri Lance to inwestycja trafiona. W fabryce produkowano opony serii Tusker i Unicorn do wózków widłowych i osiągnięto zamierzoną jakość tych serii. Produkty te zostały tak dobrze przyjęte na rynku, że wkrótce konieczna okazała się rozbudowa zakładu i wprowadzenie bardziej wydajnych procesów produkcyjnych w celu osiągnięcia wyższej zdolności produkcyjnej.

brykach firmy i jest to widoczne w strukturze produkcyjnej i logistycznej całej organizacji. Nic jednak nie byłoby możliwe, gdyby nie ludzie. Od samego początku plany dotyczące fabryki uwzględniały w dużym stopniu kwestię środowiska pracy. - Nasi pracownicy to największy kapitał i to dzięki nim wyróżniamy się spośród konkurencji. Wysoki standard środowiska pracy jest dla wszystkich jednoznacznym dowodem na to, że we wszystkich naszych działaniach staramy się osiągnąć doskonałość - zaznaczył Richard Todd. W związku z tym w nowej fabryce Starco skupiono się nie tylko na zapewnieniu odpowiednich środków BHP przy produkcji, ale również na wprowadzeniu wysokiego standardu w całej infrastrukturze pomocniczej, czyli pomieszczeniach takich jak przebieralnie, stołówka, sale szkoleniowe i biura.

Opony Tusker i Unicorn

Na zdjęciu od lewej: (w niebieskiej koszuli) dyrektor generalny, Peer Ejlersgaard, obok (w głębi) Christian Ejlersgaard, syn Peera Ejlersgaarda, w środku (w białej koszulce polo z logo firmy Starco), główny dyrektor operacyjny, Richard Todd. Otwarciu towarzyszyła tradycyjna lankijska ceremonia, podczas której nowe miejsce pracy, pracownicy i zarząd firmy otrzymują błogosławieństwo zgodnie z lokalną, buddyjską tradycją. Dla firmy Starco rozpoczęcie działalności w branży produkcji opon na Sri Lance było odważnym i interesującym doświadczeniem, łączącym w sobie filozofię produkcji LEAN w globalnej firmie z zasobami i kreatywnością lokalnej społeczności kraju, w którym wiedza i doświadczenie w produkcji i przetwórstwie gumy sięgają końca XIX wieku. - Zbudowaliśmy i rozwinęliśmy wiele fabryk w wielu krajach, jednak to była pierwsza próba produkcji naszych własnych opon - wspomina Peer Ejlersgaard, dyrektor generalny Starco. - Wcześniej polegaliśmy na zdolności produkcyjnej podwykonawców, jednak gdy zamierzaliśmy wprowadzić na rynek serię opon do wózków widłowych, okazało się, że żaden producent nie potrafi dostarczyć produktu takiej jakości oraz zagwarantować takiej zdolności produkcyjnej, jakiej byśmy sobie

26

www.przegladoponiarski.pl

Dostępność, obsługa i wiedza Lankijski oddział firmy Starco - jak i cała reszta organizacji - opiera się na wartościach filozofii ASK. Ten angielski skrótowiec od słów: Availability, Service, Knowledge oznacza dostępność, obsługę i wiedzę. - Na podstawie doświadczeń z innych zakładów Starco na świecie wiemy, że tzw. „single piece flow”, czyli jednoelementowość w procesach fabrycznych zapewnia najwyższą jakość i elastyczność naszej produkcji, a są to dwa kluczowe elementy, jakich wymagają od nas klienci - podkreślił Richard Todd, dyrektor Starco odpowiedzialny za produkcję. Filozofię produkcji „Lean”, sprowadzającą się do takiego zarządzania, by umożliwić dostarczenie klientowi wymaganej przez niego wartości po jak najniższym kosztach i przy wykorzystaniu jak najmniejszej ilości zasobów, od początku wprowadzano w fa-

Zdolność produkcyjna nowej fabryki to 100 tys. opon rocznie. Zakład będzie produkował uznane i cenione opony klasy premium do wózków widłowych (seria Tusker) oraz opony serii Starco Unicorn, czyli standardowe opony do wózków widłowych. Przy ponad 50-letnim doświadczeniu i obsłudze ponad 26 krajów w ramach własnej globalnej sieci dystrybucyjnej, Grupa Startco jest największym w Europie dostawcą opon, łożysk, kół, kół podwójnych oraz pełnych kół dla rynku wtórnego oraz producentem oryginalnego wyposażenia (OEM). Nowa fabryka na Sri Lance już działa i w kolejnych latach pozostanie głównym zakładem produkującym opony firmy Starco. Będzie on produkować opony na potrzeby globalnego rynku wózków widłowych. Nowa inwestycja udowadnia, że warto było podjąć początkowe ryzyko, a motto firmy Starco: „The Sky is not the limit” (Niebo nie jest granicą), nadal jest aktualne. Źródło: Starco, oprac. pm Zdjęcie: Starco


Auta i coś dla eksploatacji W Centrum Targowym PARK w Toruniu odbyła się ósma już edycja regionalnych Targów Motoryzacyjnych Moto-Tor. W znanym z serialu telewizyjnego „Lekarze” pawilonie na osiedlu Bydgoskie i w jego otoczeniu, 4 i 5 października kilkadziesiąt atrakcyjnych modeli aut zaprezentowało się kilkunastu dilerów z woj. kujawskopomorskiego.

promowała zaś nowe w swojej ofercie oleje marki Motul. Wśród osób zainteresowanych propozycjami Jarpolu był Jacek Laskowski z należącego do sieci Partner Opony Polska serwisu Art-Mot w Grudziądzu. - Podoba mi się, że na toruńskich targach pojawiło się coś konkretnego i ciekawego dla warsztatów. Organizatorzy imprezy zrobili dobry krok w oczekiwanym przez zakłady usługowe kierunku. W przyszłym roku warto by zwiększyć interesującą nas ofertę - powiedział p. Laskowski.

Każdy ze zwiedzających mógł skorzystać z obliczeń składek OC i AC, których dokonywali przedstawiciele agencji Alianz oraz firmy CUK Ubezpieczenia. Doradcy CUK-u porównywali nawet wyliczenia w odniesieniu do polis około 30 towarzystw ubezpieczeniowych. - Szybko dowiedziałam się tu wszystkiego, co było mi potrzebne - ucieszyła się po odejściu od stoiska właścicielka firmy agroturystycznej.

W BRANŻY

VIII Targi Moto-Tor w Toruniu

Tekst i zdjęcie Rajmund Kowalski

Oferty, z którymi zapoznało się kilka tysięcy zwiedzających, obejmowały przede wszystkim pojazdy renomowanych marek, znane już z lokalnych salonów samochodowych. Ale, jak akcentował Paweł Starczewski ze spółki Targi Toruńskie, komisarz imprezy, były wśród nich absolutne nowości po premierach na wielkich salonach - najnowsze wersje fordów Mondeo i Focus, a także nowe toyoty i inne poddane liftingowi modele samochodów marek światowych. Wystawiono m. in. koreańskie Korando, terenowego Rextona, Rodiusa, model francuskiego Aixama, który można prowadzić od 14. roku życia, fiaty 500L Trekking, Ducato, Iveco Daily - model 2014, pikapa Isuzu D-Max, toyoty Aygo i Yaris, Mazdę crossover CX-5, kompakt Nowa Mazda 3, zaliczaną do sportowych limuzyn nową Mazdę 6, roadstera mazda MX-5. W ofercie Subaru wyróżniał się najnowszy model WRX STI (ale były też Forester XT oraz XV), Audi - A 7 Sportback, Nissana Juke i Quashqai, Suzuki - S-CROSS. Diler Volswagena pokazał nowego Golfa Sportvan oraz Polo, a Skody-CITIGO, Rapida Spacebacka, Octawię Combi RS. Obok stanowisk z pojazdami rozlokowano stoiska z interesującymi serwisy usługowe produktami do eksploatacji i napraw aut. Firma Hurtozbyt pokazała najnowsze rozwiązania technologiczne na rynku akumulatorowym. Przedsiębiorstwo Auto-Puls - nowe i zregenerowane turbosprężarki oraz części do tak popularnych modeli, jak: Garrett, KKK, Schwitzer, Holset, Mitsubishi, IHI, Hitachi, Toyota. Firma Jarpol

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

27


W BRANŻY

XII Targi Franczyzowe w Warszawie

W poszukiwaniu mocnego partnera W dniach 16-18 października w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki odbyła się XII już edycja największych w Polsce targów poświęconych pomysłom na biznes w modelu franczyzy. Impreza ściągnęła około 6,5 tysiąca zainteresowanych z całego kraju, a nawet gości z krajów sąsiednich. Tradycyjnie - zdecydowana większość z ponad 120 prezentowanych konceptów franczyzowych związana była z gastronomią (restauracje, kawiarnie, lodziarnie), pielęgnacją urody (salony kosmetyczne) i usługami finansowymi (banki, firmy ubezpieczeniowe), ale nie zabrakło też kilku przedstawicieli branży motoryzacyjnej. Do otwarcia biznesu na zasadach franczyzy zachęcały sieci serwisowe Euromaster i Premio, dystrybutor dwukołowców Romet, Steam Team specjalizujący się w przenośnych myjniach oraz DetailKing z pomysłem na autodetailing. Według naszych rozmówców, Targi Franczyzy przyciągają ludzi przedsiębiorczych, konkretnych, zorientowanych na rozwój, a najlepiej to widać po małych ilościach rozdanych gadżetów, a większej ilości merytorycznych rozmów.

Wbrew pozorom, na targi przychodzą nie tylko ludzie dysponujący dużą gotówką, zainteresowani budową swojego biznesu od zera, ale również właściciele istniejących serwisów oponiarskich, poszukujący możliwości rozszerzenia swojej działalności. Wiemy wszyscy, jak zmalały przez ostatnie lata marże na oponach, dlatego kierunkiem dla serwisów oponiarskich jest wprowadzanie do oferty dodatkowych usług, najczęściej z zakresu lekkiej mechaniki, w czym doświadczenie sieci skutecznie pomaga.

Euromaster Wydawałoby się, iż najtrudniejszy element rozmów franczyzobiorców z franczyzodawcami, czyli opłaty franczyzowe, dla osób zainteresowanych biznesem pod wspólnym logo, jest tematem oczywistym. Okazuje się, że poziom opłat związanych z przystąpieniem do sieci serwisowej w naszej branży jest stosunkowo niski w porównaniu do większości popularnych konceptów franczyzowych. Dlatego kwoty podawane zainteresowanym np. przez przedstawicieli Euromastera nie budziły kontrowersji i nie zniechęcały do dalszych negocjacji. Barierą wejścia do franczyzy serwisowej może być raczej kwota inwestycji w warsztat (grunt, budynek, wyposażenie…).

Marek Banaś z sieci Euromaster, dla którego to już kolejne targi franczyzy, w jakich bierze udział, podsumował je obrazowo. Pokazał plik wypełnionych formularzy kontaktowych z danymi firm, które po krótkiej prezentacji franczyzy Euromaster zaprosiły przedstawicieli tej sieci na dalsze rozmowy do siebie.

Premio W sieci Premio Opony-Autoserwis partnerstwo oznacza wspólne projektowanie, planowanie oraz wspólną pracę nad innowacjami. To ponad 120 serwisów współpracujących w ramach Premio na polskim rynku. - Sieć Premio opracowała strategię, która zdaniem naszych partnerów jest efektywna oraz konkurencyjna - podkreśliła Dorota Firlej, menedżer marketingu w sieci Premio. - Dzięki temu umożliwiamy franczyzobiorcom szybki rozwój działalności biznesowej. Sukces jest powszechnie znany - To jeden z powodów, dla których nadal przyjmujemy nowych partnerów do naszej grupy. Punkty sprzedaży Premio charakteryzują się spójnym wyglądem i rozwiązaniami w ramach obsługi klientów. Wszystkie serwisy - po przyłączeniu się do sieci budują świadomość marki pod szyldem międzynarodowego logo „Premio”. Istotne jest także, że sieć zapewnia wspólny dla wszystkich serwisów członkowskich wysoki standard usług i wysoką jakość produktów. (seg), Fot. arch. Euromaster, Premio

28

www.przegladoponiarski.pl


Polaris docenił Polskę Pod koniec września Opole miało nie lada powód do świętowania. Przy udziale lokalnych władz oraz konsula USA w Krakowie otwarto fabrykę firmy Polaris. Pozornie nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Kolejna fabryka jeszcze jednej firmy, która słusznie wybrała Polskę. Czyli po prostu - biznes jak zwykle. Tu jednak mamy do czynienia z czymś znacznie większym i poważniejszym. Po pierwsze, fabryka w Opolu to pierwsza fabryka firmy Polaris w Europie. Kiedy poprosiłem o rozmowę dyrektora generalnego koncernu Polaris - Scotta Wine’a, który przyjechał na tę uroczystość, z satysfakcją usłyszałem, że jednym z powodów lokalizacji fabryki w Polsce jest fachowość polskich inżynierów i specjalistów. Osobną kwestią jest oczywiście strategiczne położenie Polski. Jak mówił Scott Wine, fabryka w Opolu będzie odpowiadała za jedną trzecią sprzedaży na rynkach poza USA. Dzięki strategicznemu położeniu firma będzie mogła dostarczać produkty do odbiorców w całej Europie. Po drugie, wokół fabryki Polaris powstaje właśnie łańcuch dostawców. To ogromna szansa dla wielu przedsiębiorców nie tylko na uzyskanie wartościowego kontraktu na lata, ale również na

pozyskanie know-how od światowego lidera. Będzie więc okazja do dopasowania swoich standardów produkcji, wdrożenia metod i technik zarządzania. Mowa o firmie, której roczny obrót to blisko 4 miliardy dolarów. Na koniec, Polaris to nie tylko producent quadów i skuterów śnieżnych - choć z tego właśnie słynie. Od pewnego czasu to również właściciel takich marek jak Indian i Victory - czyli legendarnych marek motocyklowych. Można spodziewać się więc przetasowania na naszym rynku jednośladów. Tekst i zdjęcia: Robert Gołębiewski Biznes Motoryzacyjny Polska

W BRANŻY

W Opolu powstała fabryka quadów giganta motoryzacyjnego z USA


Z wizytą w… firmie Autopon - Jędryka s.c. w Częstochowie

Z górnej półki Autopon-Jędryka to najstarszy serwis ogumienia w Częstochowie (Śląskie). Istnieje bez przerwy od 1981 roku, co ciekawe, w tym samym miejscu, przy ul. Długiej 6/8, tuż przy głównej, przelotowej trasie, czyli przy drodze krajowej nr 1 przecinającej Częstochowę z północy na południe. Przedsięwzięcie jest jak najbardziej rodzinne. Zaczął Jerzy Jędryka, któremu pomagała małżonka Anna. Obecnie w firmie pracują również dzieci, córka Edyta i syn Rafał, oboje po studiach. Tylko jedno z trojga rodzeństwa, Katarzyna, wybrała zupełnie inną branżę farmację. Położenie jest bardzo dobre, tuż przy trasie. Vis à vis, po drugiej stronie dwupasmówki, znajduje się salon Toyoty, bardzo dobry punkt orientacyjny dla mniej uważnych kierowców. Autopon to cztery stanowiska, dwukondygnacyjny magazyn, poczekalnia i - co bardzo ważne podczas gorących okresów - duży, parking, elegancko wyłożony kostką. Klienci to nie tylko Częstochowa i okolice. Poza tym Katowice, Radomsko, Zawiercie, nawet Łódź. Załoga firmy Autopon potrafi sobie poradzić z praktycznie każdym przypadkiem. Optymalizacja, test drogowy, felgi nieprzelotowe, run-flaty, nawet jakże rzadkie PAX-y, nie ma problemu. A oprócz aut osobowych i dostawczych częstochowska firma zajmuje się motocyklami.

Wśród samochodów Jerzy Jędryka z motoryzacją związał się od młodzieńczych lat. Ukończył technikum samochodowe w Częstochowie. Podczas zasadniczej służby wojskowej przeszedł przeszkolenie w Ostródzie (woj. warmińsko-mazurskie), w tzw. czerwonych koszarach, w obsłudze kołowych transporterów opancerzonych SKOT. Następnie trafił do brygady remontowej w Opolu. Chętnie wspominanym okresem służby był pobyt na Bliskim Wschodzie, w ramach sił pokojowych ONZ,

30

www.przegladoponiarski.pl

Pan Jerzy, nieprzerwanie 33 lata w naszej branży, ma to szczęście, że może za pewien czas przekazać firmę dzieciom Rafałowi i Edycie w specjalnej jednostce na Wzgórzach Golan, czyli w głównym rejonie walk. Niebieskie berety. Polacy dowozili wodę i byli saperami. Stary nie spisywały się najlepiej w tych trudnych warunkach, roboty więc nie brakowało. Pod koniec pobytu J. Jędryki rozgorzały regularne boje o Bejrut, a zestrzelenie samolotu z kilkunastoma austriackimi żołnierzami też zrobiło wrażenie. Po zwolnieniu do cywila pracował w częstochowskim Transbudzie jako kierownik działu zaopatrzenia i gospodarki materiałowej. Kto choć trochę zna tamte czasy, wie jak ważny (i obrotny) musiał być zaopatrzeniowiec w państwowym przedsiębiorstwie. Małżonka, pani Anna też tam pracowała, w dziale księgowości. Transbud był olbrzymim organizmem, w szczytowym okresie posiadał 3000 pojazdów, w tym mniej więcej 1500 samochodów. Obsługiwał m.in. budowę Huty Katowice w Dąbrowie Górniczej. Koszty w zasadzie się nie liczyły, wielkie inwestycje socjalizmu musiały być prowadzone.

Najpierw po godzinach J. Jędryka chciał jednak mieć coś swojego, chciał zapewnić rodzinie więcej funduszy. Zdecydował się na działalność gospodarczą po godzinach pracy. To była jedna z form, pośrednia między zatrudnieniem na państwowej posadzie a stuprocentowym „prywaciarzem”. Założył Zakład Wulkanizacyjny (wtedy nazwy brzmiały tak oficjalnie) w 1981. Rok niesamowicie gorący politycznie, zakończony wprowadzeniem stanu wojennego 13 grudnia. Dostęp do branży oponiarskiej był wówczas ograniczony, nikt nie mógł - tak jak teraz otworzyć warsztatu z dnia na dzień. Trzeba było zdać egzamin na czeladnika. Lokal, w tym przypadku przydomowy garaż, również musiał spełniać określone wymagania, związane z BHP. Obecnie miejsce to jest wykorzystywane na magazyn. Na początku był to rzeczywiście tylko zakład wulkanizacyjny, sprzedażą opon po prostu nie wolno było się zajmować. Przez pierwsze lata J. Jędryka po powrocie z Transbudu naprawiał opony i dętki. - Maszyn nie można było nabyć bezpośrednio - wspomina częstochowianin. - Pośrednikiem był Bomis. Pamiętam polską wyważarkę EWK-18 i enerdowską Hofmann. A część urządzeń w zakładzie


była własnego pomysłu, konstrukcji i wykonania, na przykład montażownica. Pewne udogodnienia w latach 80. prywaciarze mieli. Przykładowo dotacja 50 proc. wartości zakupionych materiałów rozliczana w podatku od działalności. Efekt był taki, że przez dwa lata po transakcji nie płaciło się tego podatku. J. Jędryka w tamtych czasach sprzedawał również opony bieżnikowane, ale nie był to wymarzony towar, z powodu słabej jakości. W roku 1991 zrezygnował z etatu i poświęcił się wyłącznie pracy na swoim.

Jak to z siecią było W latach 90. nawiązano bezpośrednie kontakty z producentami ogumienia. Na początku dobrze układała się współpraca z olsztyńskim Stomilem, potem również z Goodyearem. Było to widać po wyglądzie zakładu, wpierw w barwach Dunlopa, potem Goodyeara. Autopon stał się autoryzowaną stacją grupy Goodyear (ASGG). W tamtych czasach Goodyear nie tworzył swojej sieci, czas na Premio nadszedł później. Inny duży gracz, Continental, zachęcał do ówczesnej swojej sieci Pneus Expert. Jednak była to, jak ocenia J. Jędryka, „mocna” franczyza, ograniczająca swobodę działalności. Stanęło więc na tym, że Jędrykowie 10 lat temu przystąpili do Drivera, związanego z Pirelli. Niemałą rolę odegrała tu aktywność ówczesnego kierownictwa sieci. Związek z Driverem przybrał jeszcze inną postać. Rafał Jędryka jest komisarzem na region Polski południowo-zachodniej.

- Owszem, oponiarska obsługa flot, poza tym korzyści związane z zakupami, szkoleniami - J. Jędryka wylicza najważniejsze plusy.

Od roku 2000 Przed 14 laty firma zrobiła duży krok naprzód. Powstała nowa część zakładu, a na wykupionej, sąsiedniej działce parking i dojazd do serwisu. Przy okazji zaczął zmieniać się profil klienta. Zdecydowanie częściej na Długą przyjeżdżali posiadacze lepszych samochodów osobowych, wręcz z zupełnie górnej półki jak Porsche. Ewolucja ta sprawiła, że Jędrykowie nie zabiegają na siłę o każdego kierowcą, nie konkurują cenowo. Nastawili się na ludzi ceniących, tak jak oni, przede wszystkim jakość. - Gdy w 2000 roku otworzyliśmy ten „salon” coraz rzadziej pojawiali się właściciele Fiatów 126p i taksówkarze - uśmiecha się pan Jerzy. - Nie interesują nas usługi za pół ceny. Tak więc cennik standardowych przekładek rozpoczyna się od 70 zł, chodzi o 15-16-calowe na stalowych felgach. Górna granica oscyluje wokół 300 zł, tyle zostawiają w kasie na przykład kierowcy bardzo dużych SUV-ów. Azot z butli po 5 zł, czyli niepisana stawka ogólnopolska, ale 10 zł gdy trzeba napełnić duże koło. Popyt na azot jest obecnie umiarkowany, szału nie ma. Decydują się na niego głównie kierowcy droższych aut, dla których dodatkowy wydatek 20 zł, czy nawet 40 zł nie stwarza problemu. Naprawy kosztują od 35-40 zł, materiały wyłącznie najlepsze, Tip-Top. Dają pewność, że po dobrze wykonanej reperacji klient nie wróci z powodu braków jakościowych materiału. Typowego wozu serwisowego nie mają, mogą natomiast podjechać Renault Clio albo Trafic, z podnośnikiem i wymienić całe koło.

Przechowalnia od 60 zł do 100-120 zł. Odpłatność zależy od średnicy obręczy, od tego, czy w grę wchodzą koła lub same opony. Warto podkreślić, że koła i opony pozostają cały czas na miejscu, przy Długiej 6/8. W każdej chwili depozyt można odebrać. Przez pewien czas przechowalnia znajdowała się w wypożyczonym obiekcie. Niby blisko, tylko 200 m, ale było to niewygodne.

Sposoby mieszane A co z „odwiecznym”, branżowym dylematem, czy brać oddzielnie za usługę w przypadku sprzedaży opon? Jędrykowie rozwiązują to w ten sposób, że wymiana jest wliczona w cenę towaru, za to wyważenie i zaworki osobno płatne. Mieszany system obwiązuje podczas sezonów wymiany ogumienia. I kolejka, i umawianie się na konkretne terminy, co pół godziny. Normalne godziny pracy, 8-18 są wtedy wydłużane, np. do 20. Siedmioosobowa załoga (nie wliczając rodziny Jędryków) bywa czasowo zwiększana o sezonowych, takich którzy mają doświadczenie. Stali pracownicy mają wtedy żniwa, mogą zarobić o 100 proc. więcej niż normalnie. Staż pracy w Autoponie pięć-sześć lat to standard, najdłuższy wynosi 18 lat. Poza ogumieniem Autopon proponuje prostowanie i regenerację felg, serwis, odgrzybianie i naprawy klimatyzacji, wymianę oleju, mechanikę dotyczącą podwozia. Każdy z państwa Jędryków ma swoje zajęcia w wolnym czasie. Anna interesuje się poezją, sama też pisze, Edyta lubi ogród, robótki ręczne, także dobrą literaturę kryminalną, ostatnio w postaci audiobooków. Rafała, który od dziecka kręcił się po warsztacie, pociągają samochody, również terenowe i sportowe motocykle. Jerzy pozostaje na bieżąco z wydarzeniami sportowymi, a swego czasu obowiązkowo chodził na żużel, na Włókniarza. Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski

Nazwa „Autopon” została zaakceptowana podczas rodzinnej burzy mózgów, „auta” i „opony”

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

31


ROZMOWA

Rozmowa „Przeglądu”

Osobisty kontakt z klientem bezcenny Z PREZESEM ROBERTEM ZIĘBĄ, WSPÓŁWŁAŚCICIELEM FIRMY ARCOM, ROZMAWIA SŁAWOMIR GÓRZYŃSKI

- Za dwa lata będziecie obchodzili okrągłą rocznicę - 20 lat istnienia. Może pokusi się Pan o podsumowanie 18 lat działalności. Co udało się zrobić, a na co nie starczyło czasu, środków, chęci? - Działamy dynamicznie. Zaczęliśmy od sprzedaży opon. Potem zaczęliśmy produkować systemy magazynowe, które w minionych latach stały się naszym głównym produktem. Udało się przez te lata wypracować mocną pozycję producenta tego typu systemów, bowiem pod względem wielkości produkcji jesteśmy na trzecim miejscu w Europie i jednym z liderów na świecie. Rozbudowaliśmy zakład na tyle, że jesteśmy w stanie wyprodukować kilkadziesiąt tysięcy palet rocznie, na których można składować wszystkie typy - opon od małych, np. takich do quadów, poprzez opony do ciągników aż po wielkie przemysłowe. Rozbudowujemy dział handlowy, w którym zatrudniamy coraz więcej osób znających nie tylko języki obce, ale i specyfikę rynków. I aby wszystkich pomieścić pod jednym dachem w tym roku rozpoczynamy budowę nowego biurowca. Poza tym skończyliśmy budowę nowej hali produkcyjnej, a w 2015 zaczniemy budować trzecią halę. Stawiamy raczej na automatyzację produkcji niż zatrudnianie coraz większej liczby ludzi. Dlatego inwestujemy w zakup coraz nowocześniejszych maszyn i całych zautomatyzowanych systemów produkcyjnych. Bardziej wydajny sprzęt, np. centrum obróbcze 3D. To bardzo drogie urządzenia, na które uzyskaliśmy częściowo dopłaty z funduszy unijnych. Nie ukrywam, że przez te 18 lat nie zawsze było różowo i z górki. Bywały trudne momenty i potknięcia wynikające zazwyczaj z przyczyn zewnętrznych. Pod koniec lat 90. dał o sobie znać kryzys rosyjski, potem w 2008 r. kryzys wywołany przez upadłość banków w USA. Spadała sprzedaż kół i opon, w końcu samochodów na największych rynkach europejskich. Tam zaś sprzedajemy najwięcej naszych systemów magazynowania. Pomimo tego, że mieliśmy ważne umowy, firmy wolały z nich zrezygnować i zapłacić kary umowne, niż zrealizować umowę. To nam popsuło trochę szyki i spowolniło nasz rozwój. Niemniej nadal jesteśmy optymistami.

32

www.przegladoponiarski.pl

- Często widuję Wasze ekspozycje na różnych targach branżowych, np. w Essen, Bolonii. Jednym słowem z tego jeżdżenia po świecie oprócz kosztów muszą być wymierne efekty? - Z dużym rozrzewnieniem wspominam nasz pierwszy wyjazd na targi do Essen. Byliśmy tam, oprócz firm Kabat i Unitrol, forpocztą polskiej przedsiębiorczości. Nasz kraj nie jest dużym rynkiem pod kątem zakupów naszych systemów. Dopiero na Reifen Essen zaczęliśmy naszą prawdziwą karierę eksportera. Tam nawiązaliśmy szereg kontaktów, które zaowocowały bardzo konkretną współpracą. Drugą ważną imprezą są targi Autoprmotec w Bolonii, trzecią targi w Dubaju. Bywamy tam od kilku lat. Poza tym w Dubaju otworzyliśmy nasz oddział obsługujący rynek bliskowschodni oraz afrykański. Stąd moje częste wyjazdy do tego kraju. Bywamy także na targach w Moskwie, Madrycie i Paryżu. Targi w Madrycie to takie okno na północną Afrykę i kraje arabskie. Nawiązaliśmy tam mnóstwo kontaktów z tego regionu świata. Te rynki są jeszcze nienasycone produktami, technologią, a podobają im się europejskie standardy.

- Które z imprez targowych, na których bywacie, oceniane są przez Pana najlepiej pod względem efektywności, a nawet stopy zwrotu? - Największe efekty osiągamy po każdych targach w Essen. Można powiedzieć, że jest to kopalnia kontraktów. Dzięki kontaktom z tej imprezy naszym największym rynkiem zbytu są Niemcy, potem Włochy, gdzie istnieje wiele konsorcjów posiadających magazyny. Te zaś u nas zamawiają palety do składowania opon i całych kół. Tamtejsze firmy generują nam duże obroty i przychód. Wprawdzie w Holandii jest wiele dużych hurtowni opon, ale z tamtego kierunku nie mamy tak dużo zamówień na nasze wyroby. - Promujecie zazwyczaj własne systemy składowania. Dosyć mało mówicie o oponach do quadów, które w przypadku Arcomu stają się coraz istotniejszym produktem handlowym. Dlaczego? - Opony do skuterów i quadów znajdują się w naszej ofercie od ośmiu lat. Chociaż faktycznie może zbyt mało o nas w dużej prasie branżowej typu Przegląd Oponiarski. Gościmy natomiast w pismach tematycznych jak Quadzik, które w dużej części


- Co spowodowało, że Arcom chce budować sieć sprzedaży hurtowej? - Dotąd faktycznie skupialiśmy się bardziej na handlu detalicznym niż hurtowym. Teraz zaczynamy budować taką sprzedaż. Chcemy zainteresować serwisy oponiarskie współpracą z nami. Od sierpnia jesteśmy wyłącznym dystrybutorem opon marki Maxxis na Polskę. Taka sytuacja pozwala nam na zaproponowanie serwisom kompleksowej oferty opon do quadów, skuterów i motocykli crossowych. - Poza tym na polskim rynku sprzedaje się coraz więcej quadów, skuterów, małych motocykli. To już są liczby sięgające 100 tys. pojazdów rocznie. Dane analityczne, na podstawie których Polaris wybudował w Opolu fabrykę quadów, na pewno nie kłamią, europejski rynek jest szacowany na miliardy euro. Czym chcecie przekonać serwisy, że warto się zająć oponami do quadów? - Branżę oponiarską dotyka sezonowość, czyli dwa okresy przekładkowe. W przypadku opon do quadów to nie występuje. Te pojazdy - a co za tym idzie opony - używane są przez cały rok. Właściciele quadów wykorzystują je nie tylko do rekreacji i zabawy, ale także w sposób użytkowy, np. do odśnieżania. Poza tym firmy, które zajmują się w lecie organizowaniem wypraw, a w zimie odśnieżają miejskie chodniki, też potrzebują opon. Skoro montują je w wulkanizacji, to dlaczego ich tam nie mają kupować. Wymiana odbywa się przez cały rok. Podejmując decyzję o zajęciu się sprzedażą opon do quadów, nie trzeba ponosić dodatkowych kosztów związanych z zakupem nowych urządzeń. Wystarczą standardowe monterki i wyważarki. Poza tym prowadzimy taką politykę cenową, aby było miejsce na godziwą marżę dla właściciela serwisu. Znamy bowiem sytuację serwisów, gdy sezon np. zimowy jest kiepski. Wtedy właściciele wyprzedają zimówki za wszelką cenę, byle tylko zapłacić swojemu dostawcy. My staramy się tak dogadywać z serwisami, że biorą one tyle opon, ile uważają za ekonomicznie stosowne. Nikt im nie narzuca limitów czy jakichś kwot sprzedażowych. Ponadto, jeżeli nawiązujemy współpracę z jakąś firmą, to staramy się tak to rozegrać, że kolejna firma z naszymi oponami jest w sporej odległości. Nie chcemy, żeby serwisy konkurowały ze sobą, oferując ten sam towar. W miastach wielkości Bochni (ok. 30 tys. mieszkańców) jest tylko jeden taki serwis. - Czy współpracujecie tylko z serwisami czy również sieciami serwisowymi typu PSO, POP, Point S?

- Dotąd nie rozmawialiśmy o współpracy z tego typu podmiotami. Odkąd przejęliśmy markę Maxxis, zaczynamy budować nową jakość sprzedaży hurtowej. Poprzedni dystrybutor tych opon popsuł rynek i teraz to złe odium ciąży i na nas. Chociaż staramy się powoli z tego cienia wychodzić. Musimy budować ten kanał dystrybucji od nowa, proponując nowe warunki współpracy, dobry podział i zysk. - Jak dużą konkurencję macie w zakresie oferty opon do małych motocykli, skuterów i quadów w naszym kraju? - Wydaje się nam, że jesteśmy największym dystrybutorem opon do quada w kraju. Jesteśmy wyłącznym i bezpośrednim dystrybutorem opon Kings Tire i Sunf oraz Maxxis, które są z najwyższej półki. Zarówno pod względem asortymentu, rozmiarówki, jak i stanów magazynowych nie mamy sobie równych. Dotyczy to także niektórych opon do motocykli i skuterów. Możemy dostarczyć oponę na każde warunki, pogodę i nawierzchnię. Jeżeli w danym momencie brakuje jakiegoś modelu, to staramy się znaleźć porównywalny zamiennik. Jednak nie zapominamy o sprowadzeniu tego typu, który życzył sobie klient. Dystrybutorzy, którzy zaczęli z nami pracować przekonali się do tej współpracy. - Wspomniał Pan o marżach, a to bardzo interesuje naszych czytelników. Na co mogą liczyć firmy, które podejmą z Wami współpracę? - Generalnie opony do quada mają rozmiar od kilku do kilkudziesięciu cali. Oczywiście na tych najmniejszych, które kosztują około 100 zł za sztukę, marża kwotowo nie będzie zbyt duża. Jednak im większa i droższa opona, tym właściciel serwisu będzie więcej zarabiał. Sądzę, że marża znacznie przekroczy 20 proc. wartości takiej opony. Serwis może sporo zarobić. Komplet popularnych opon do quada kosztuje w granicach 1000-2000 zł w hurcie. Jest to taka średnia cena. Jest tutaj więc miejsce na godziwą marżę dla dystrybutora. - Czy będziecie próbowali z tym ogumieniem wchodzić na inne sąsiednie, rynki, np. do Czech, Słowacji, na Ukrainę, Węgry, kraje bałtyckie? - Być może jest to temat na przyszłość. Ale na dziś nie planujemy takich ruchów. Maxxis dał nam wyłączność tylko na rynek polski, inni dostawcy takich warunków nie stawiali, ale nasz rynek jest na tyle rozwojowy, że chcemy się skupić na sprzedaży krajowej. - Jak duże zamieszanie w handlu czyni konflikt rosyjsko-ukraiński? Czy wojna na Wschodzie ma wpływ na Wasze działania? - Z Ukrainą współpracujemy, ale chyba większe efekty mamy z wymiany handlowej z Białorusią. Tamtejsze firmy, jak Bielszina, kupują nasze systemy składowania opon. Opon do quadów i skuterów raczej w tamtym kierunku nie eksportujemy, chociaż indywidualni klienci zza wschodniej granicy

się trafiają. Jeśli zaś chodzi o handel z Rosją, to współpracujemy z jedną z największych hurtowni motoryzacyjnych mających swoje oddziały w siedmiu największych miastach. Nasze palety trafiają m. in. do Jarosław Tire Plant, Omsk Szina. Zauważyliśmy jednak w ostatnich miesiącach tendencję spadkową, jeśli chodzi o obroty. - Czy może to mieć związek z sankcjami UE w stosunku do Rosji?

ROZMOWA

trafiają do ludzi zainteresowanych quadami. Jesteśmy obecni również na portalach internetowych, w tym na największym ATV Polska. Tam pokazujemy się od wielu lat. Sponsorujemy wiele imprez o zasięgu ogólnokrajowym. Wspieraliśmy i wspieramy zawodników, m. in. Łukasza Łaskawca w Rajdzie Dakar, który jako drugi Polak w historii rajdu stanął na podium. Poza tym nasze wsparcie otrzymał również Paweł Samek, wicemistrz Polski w ATV Enduro 2014 r.

- Nie jestem pewien. Embargo chyba nie ma wielkiego wpływu akurat w tej dziedzinie gospodarki. Bardziej dotyczy to sfery górnictwa i wydobycia surowców. Widać to już było na targach w Dubaju. Kontrahenci, którzy dotąd współpracowali w tym zakresie z Rosją, zaczęli zmieniać kierunki. - Czy staracie się odkrywać rynki poza Europą, np. Afryka, Ameryka Południowa? Czy to raczej zbyt odległe lądy? Ilu pracowników zatrudniacie obecnie? - W Arcomie pracuje obecnie niewiele ponad 100 osób. Jest to w tej chwili optymalna liczba pracowników i nie będziemy jej raczej zdecydowanie powiększać. Oczywiście w związku z budową nowego biurowca dojdą pracownicy obsługujący nowe rynki. Również kilka osób znajdzie pracę w nowej hali produkcyjnej, ale bardziej nam zależy na pozyskaniu jak najnowocześniejszych systemów obróbczych, które będą zautomatyzowane i zrobotyzowane. My wzrastamy szybko dzięki współpracy z branżą oponiarską, w której do naszych największych klientów możemy zaliczyć Pirelli. Prowadzimy bardzo zawansowane rozmowy z Goodyearem. Wyposażyliśmy w nasze systemy składowania kilka magazynów największych w kraju hurtowni opon. Ostatnim trendem jest przejmowanie przez wielkie koncerny oponiarskie sieci logistycznych, np. we Włoszech zrobiły tak Bridgestone, Yokohama, Pirelli. - Patrząc na gospodarkę światową, które rynki w perspektywie czasowej są dla Was przyszłością - Afryka, Ameryka Południowa? - Ameryka Południowa jest daleko. Poza tym kraje tego kontynentu ciążą bardziej w kierunku Stanów Zjednoczonych i Kanady niż Europy. Ponadto koszty transportu są bardzo wysokie, a w Ameryce Południowej są kopalnie rud, są huty. Dla nas perspektywicznym rynkiem jest Bliski Wschód i Afryka Północna. Mimo problemów politycznych mamy w tym regionie agentów pochodzących z Egiptu, Sudanu, innych krajów arabskich. Porozumiewają się językiem arabskim, znają specyfikę tych rynków. Posiadamy oddziały w Katarze, Libanie, Kuwejcie. Na barkach tych agentów spoczywa główne zadanie rozmów z klientami. Uważam jednak, że mój osobisty kontakt jest bardzo ważny. Dlatego tak często udaję się w te rejony świata, by samemu poprowadzić rozmowy, poznawać ludzi, z którymi handlujemy. -Dziękuję za rozmowę.

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

33


ROZMOWA

Stu strażaków i trzydzieści pięć jednostek straży pożarnej brało udział w gaszeniu dużego pożaru składowiska opon w Buszycach koło Opola pod koniec sierpnia. Ogień strawił połowę składu o wymiarach 100x60 m. Akcja gaszenia trwała dwie doby, a dogaszania jeszcze kilka kolejnych. Na czas akcji nieprzejezdna przez kilka dni była droga krajowa nr 94. Jako że paliły się opony, czyli coś, czemu poświęcamy każdy numer Przeglądu Oponiarskiego, postanowiliśmy dowiedzieć się więcej o tym, dlaczego tak trudno gasi się pożary różnego rodzaju składowisk, między innymi tych z oponami.

Opony gasi się trudno Z BRYGADIEREM DARIUSZEM KRYSIŃSKIM, DOWÓDCĄ JEDNOSTKI RATOWNICZO-GAŚNICZEJ NR 1 KOMENDY MIEJSKIEJ PAŃSTWOWEJ STRAŻY POŻARNEJ WE WŁOCŁAWKU ROZMAWIA SZYMON WOJCIECHOWSKI.

pożarów ze względu na sposób palenia i rodzaj materiałów palnych? - Odwołam się do najprostszego podziału, czyli symboliki przeznaczenia gaśnic. Na każdej gaśnicy jest litera, która mówi o grupach pożarów, do jakich może być użyta. Litera A - pożary ciał stałych organicznych (żarzące się), takich jak: węgiel, drewno, papier. Litera B - ciecze palne, C - gazy, D - metale lekkie, E - urządzenia pod napięciem. Od niedawna doszła nam gaśnica robiona specjalnie pod kątem pożarów w pomieszczeniach kuchennych, gdzie najczęściej pali się tłuszcz. - Czy zastosowanie niewłaściwego rodzaju środka gaśniczego może pogorszyć jeszcze sytuację?

- Zacznijmy od samej definicji pożaru i jego rodzajów? - Najprościej byłoby powiedzieć, że pożar to zjawisko utleniania się. Spalanie jest zjawiskiem fizykochemicznym, któremu towarzyszą: świecenie, wydzielanie się ciepła i produkty toksyczne spalania. Jest to oczywiście w większości zjawisko niekontrolowane. I żeby pożar zaistniał, w każdym przypadku muszą być spełnione trzy warunki. Musi być: materiał palny, utleniacz i bodziec inicjujący, czyli energia, która zainicjuje ten pożar. Może to być iskra mechaniczna, elektryczna lub po prostu ktoś, kto podpali coś „żywym ogniem”. - Jakie pożary są najtrudniejsze do opanowania? - Z naszej codziennej praktyki najtrudniejsze są pożary ukryte - dymi się, czuć temperaturę, a ognia nie widać. Często taką sytuację mamy przy pożarach

34

www.przegladoponiarski.pl

w budynkach, na pokryciach dachowych. Nie widać ognia, ale wewnątrz dachu cały czas się pali. Trzeba wtedy go najczęściej zrywać i „szukać” tego żaru. Inną kwestią są pożary np. środków chemicznych w fabrykach, czy też szybów węglowych. Natomiast na co dzień z takimi pożarami nie mamy do czynienia. Ponadto trudne pożary to takie, które dostępnymi środkami jest ciężko ugasić, bo niektórych środków na przykład nie mamy albo mamy ich mało (proszek gaśniczy). W opanowaniu różnego rodzaju pożarów obecnie pomagają nam kamery termowizyjne, dzięki którym jesteśmy w stanie zlokalizować pożar. W gęstym zadymieniu my możemy go jeszcze nie widzieć, a kamera już go zauważy. Dzięki temu nie zużywamy niepotrzebnie środka gaśniczego na miejsce, na które nie powinniśmy. - Jak wiadomo każda substancja spala się inaczej, dlatego też wymaga innego rodzaju środka gaśniczego. Jaki jest podział

- Oczywiście, że tak. Wręcz może spowodować zagrożenie dla przebywających wokół ludzi. Dla przykładu woda jest środkiem bardzo powszechnym. Koszty jej użycia są bardzo małe. Jednak po pierwsze - ma ona bardzo małą skuteczność gaśniczą, bo na metr kwadratowy pożaru średnio trzeba użyć od kilkudziesięciu do kilkuset litrów wody, natomiast proszku gaśniczego wystarczy od 1 do 3 kg. Po drugie - w wielu przypadkach nie sprawdzi się, ze względu na swoje właściwości. Przewodzi m.in. prąd elektryczny, więc nie możemy jej zastosować do gaszenia jakichkolwiek instalacji elektrycznych. Innym przykładem jest użycie jej do gaszenia wspomnianego wcześniej palącego się tłuszczu. Chluśnięcie wiadrem z wodą na palącą się patelnię nie tylko nie ugasi pożaru, ale rozprzestrzeni go jeszcze bardziej. Wody nie używamy również do gaszenia środków chemicznych. - Dlaczego tak ciężko gasi się pożary różnego rodzaju składowisk (np. opon)? Jakie czynniki mają największy wpływ na rozprzestrzenianie się pożaru? - Najważniejszym czynnikiem szybkiego rozprzestrzeniania się ognia jest po prostu bardzo duża ilość, czy to opon czy innych materiałów, nagromadzonych i składowanych w niewłaściwy sposób. Niestety, najczęściej jest tak, że to wszystko leży


- Ostatnio kilkadziesiąt jednostek strażackich brało udział w gaszeniu pożaru składowiska opon w Buszycach (woj. opolskie). Jakie są kolejne kroki gaszenia takiego rodzaju pożaru i w ogóle przygotowania się do takiej akcji? - Jeżeli chodzi o pożary opon, to wymagają one przygotowania bardzo dużej ilości sił i środków. Jeżeli składowisko jest bardzo duże, to podstawą jest dostarczenie dużej ilości środka gaśniczego, czyli wody, która dowożona jest cysternami lub pobierana z sieci hydrantowej oraz piany gaśniczej, która jest wytwarzana na miejscu, za pomocą środka pianotwórczego. - Jak szybko rozprzestrzenia się pożar opon? - Jeżeli nikt nie wyleje na nią np. benzyny, to opony tak łatwo nie podpalimy. Żeby zaczęła się palić, musi nabrać odpowiedniej temperatury. Nie jest to zjawisko bardzo szybkie, natomiast jak już się rozpali, to ma bardzo dużą energię i ugasić taki pożar jest ciężko. Mogę powiedzieć, że prędkość palenia zależy od stopnia rozdrobnienia. Gdybyśmy wzięli taką oponę i ją rozdrobnili, sproszkowali, to ten pył zapaliłby się momentalnie, podobnie jak w przypadku pyłu węglowego czy mącznego, który na skutek błyskawicznego spalania wybucha.

pianą gaśniczą, która ulegnie degradacji (bo trzeba nadmienić, że nie jest ona wieczna), spowodowałoby, że pożar po pewnym czasie znów by się pojawił. - Jakich środków używają strażacy w gaszeniu opon? - Najczęściej używana jest piana gaśnicza. Jest to wodny roztwór środka pianotwórczego w stężeniu około 5-6-procentowym. Średnio na samochodzie, na którym jest 5 tysięcy litrów wody, znajduje się 500 litrów środka pianotwórczego. Oczywiście w dużych pożarach jest to zdecydowanie za mało, dlatego też taki środek zostaje dowożony w kontenerach. - Miejscowa ludność skarżyła się na bardzo gryzący dym wydobywający się ze składowiska. Jakie niebezpieczne dla zdrowia i życia związki może on zawierać? - Jak wiadomo każdy dym jest toksyczny i szkodliwy dla zdrowia człowieka. Zawiera on w różnych typach pożarów: sadze, tlenki i dwutlenki węgla, związki azotu, siarki czy też chloru. - Czy deszcz w takim przypadku jest pomocny? - Niewiele, bo - jak już wspomniałem woda sama w sobie jest mało skuteczna, a po drugie może on spowodować opadanie i osadzanie dymu. Deszcz jest pomocny w przypadku pożarów lasów, gdzie nie ma palących się tworzyw sztucznych, a palą się przede wszystkim materiały pochodzenia organicznego. - Dziękuję za rozmowę. 

Groźne pożary opon - Rhinehart, Północna Wirginia, USA. Około 7 milionów opon spoczywających na składowisku w Rhinehart zapaliło się w październiku 1983 roku. Czarny pióropusz dymu wspiął się na wysokość 3 tysięcy metrów i rozprzestrzenił z wiatrem w promieniu 50 km. Znaczne zanieczyszczenie powietrza odnotowano w sąsiednich stanach.

ROZMOWA

jedno na drugim, bez żadnych oddzieleń i przejść, które powinny tam być. Jeśli nie stosujemy żadnych sektorów, ogień przechodzi błyskawicznie z jednej opony na drugą. Gdy budowane są budynki lub hale magazynowe, przepisy projektowe muszą zakładać oddzielenia przeciwpożarowe. Nie może być czegoś takiego, że wszystko leży jedno obok drugiego, w jednym ciągu. Dzięki pustym przestrzeniom między jednym a drugim pomieszczeniem zapobiegamy rozprzestrzenianiu się pożaru. Na takich składowiskach często tego brak, a przy połączeniu z dużym wiatrem pożar bardzo szybko staje się ciężki do opanowania.

- Watertown, Wisconsin, USA. 19 lipca 2005 wybuchł wielki pożar w zakładzie utylizacji opon znajdującym się na zachód od Milwaukee i około 40 km na północny wschód od Madison, w stanie Wisconsin. Zajęły się spalane w dużym kopcu rozdrobnione opony. Dym przeszedł Milwaukee i dotarł na odległość kilkudziesięciu mil, do Jeziora Michigan. - Al Jahra, Kuwejt. W kwietniu 2012 roku doszło do wielkiego pożaru na największym na świecie składowisku zużytych opon na pustyni w Kuwejcie, na północ od miasta Al Jahra. Składowisko jest tak ogromne, że widać je bez zbliżeń na zdjęciach satelitarnych. Szacuje się, że zgromadzono tam ok. 50-60 milionów opon. Kiedy przed dwoma laty w ogniu stanęło ok. 6 mln starych „gum”, będących produktem ubocznym arabskiej pasji do motoryzacji, płonęły one żywym ogniem przez ponad 10 godzin. Strażakom w akcji ratowniczej pomógł wiatr, który zepchnął chmurę trującego dymu w stronę morza, przeciwnie do obszarów zaludnionych. Sporo czasu pochłonęło dogaszanie. (pm)

- Czemu tak trudny w opanowaniu jest tego rodzaju pożar, a akcja gaszenia i dogaszania trwa tak długo? - Jeżeli pożarem objęta jest duża powierzchnia, to trudno jest dotrzeć środkiem gaśniczym w każde miejsce. Środek gaśniczy dostarczony do jednego miejsca może spłynąć lub ulec zniszczeniu i niekoniecznie dotrzeć w głębsze warstwy pożaru. To, co z zewnątrz może się wydawać ugaszone, nie musi być ugaszone od spodu. Jedynym rozwiązaniem i skutecznym sposobem ugaszenia i dogaszenia jest przewalanie składowiska kawałek po kawałku za pomocą sprzętu mechanicznego i dogaszanie każdej opony z osobna. Zostawienie takiego składowiska zalanego z wierzchu tylko

Symbolika przeznaczenia gaśnic. Litery oznaczają grupy pożarów, do jakich gaśnice mogą być użyte. A - pożary ciał stałych organicznych (żarzące się), takich jak: węgiel, drewno, papier. B - ciecze palne. C - gazy. D - metale lekkie. E - urządzenia pod napięciem.

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

35


PORADY

Prawo w warsztacie (cz. 40)

Materiały reklamowe i promocyjne a VAT miejsce przy sprzedaży. Niestety, prawo podatkowe nie jest ani takie proste, ani przyjemne. Bowiem zgodnie z art. 7 ust. 2 ustawy o VAT:

Jakub Świerczyński Obecnie, już od paru ładnych lat jestem mieszkańcem Poznania. Miasta, którego jednym ze znaków rozpoznawczych od niepamiętnych czasów są międzynarodowe Targi Poznańskie. Jedno z najbardziej znanych w naszym kraju miejsc wystawienniczych. Osobiście, zawsze lubiłem różnego rodzaju targi: ciekawi ludzie z różnych stron świata, nowoczesne maszyny, piękne hostessy, no i oczywiście darmowe ciastka i kawa. Jest też jeszcze jeden element, bez którego żadne targi nie mogłyby się odbyć. Bezpłatne gadżety. Niezliczone ilości darmowych długopisów, ulotek, broszur, baloników, czapeczek, proporczyków, notatników, kalendarzy i wielu innych rzeczy, które są rozdawane na stoiskach. Rzecz jasna nie mam zamiaru w niniejszym felietonie dzielić się z Państwem swoimi wspomnieniami dotyczącymi targów. Powyższy wstęp ma jedynie służyć uzmysłowieniu, jak w istocie wartościowy jest obrót „darmowymi” towarami. Również w branży motoryzacyjnej, która przecież słynie z różnego rodzaju imprez targowych, dni otwartych, promocji itd. Tak duża wartość nie mogła wymknąć się niezauważona polskiej administracji skarbowej, która wypracowała dość skomplikowane stanowisko na temat rozliczania podatku VAT od darmowych materiałów reklamowych i promocyjnych. I właśnie temu zagadnieniu poświęcony jest niniejszy artykuł. Zdrowy rozsądek nakazuje stwierdzić, iż jeżeli oddajemy coś bezpłatnie, nie ma powodu ani możliwości, aby naliczyć od tego podatek do zapłaty, tak jak ma to

36

www.przegladoponiarski.pl

Przez dostawę towarów, o której mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1, rozumie się również przekazanie nieodpłatnie przez podatnika towarów należących do jego przedsiębiorstwa, w szczególności: 1) przekazanie lub zużycie towarów na cele osobiste podatnika lub jego pracowników, w tym byłych pracowników, wspólników, udziałowców, akcjonariuszy, członków spółdzielni i ich domowników, członków organów stanowiących osób prawnych, członków stowarzyszenia, 2) wszelkie inne darowizny Co do zasady oznacza to, iż jeżeli za darmo oddajemy usługę lub towar wytwarzany w naszym przedsiębiorstwie, jesteśmy zobowiązani odprowadzić podatek VAT od wartości wydanych towarów lub usług. Wielu z Szanownych Czytelników zapewne słyszało o przypadku piekarza z Dolnego Śląska, który musiał odprowadzić podatek VAT od pieczywa, którego nie sprzedał, a rozdał ludziom potrzebującym. Tamta sytuacja nie była tak „oczywista” jak jej obraz w mediach. Bohater tej historii miał się dopuszczać wielu innych naruszeń prawa skarbowego. Jednakże, niezależnie od jego ewentualnych innych win oraz intencji, zgodnie z przepisami podatkowymi nie mógł rozdawać swoich wyrobów nie uiszczając od tego podatku VAT. Nie inaczej jest z opodatkowaniem materiałów reklamowych. No bo w momencie, kiedy w ramach promocji i reklamy rozdajemy notatniki, kalendarze bądź bezpłatnie wymieniamy opony, czy nie robimy tego samego co ten piekarz? Rozdajemy coś, co powinno być sprzedawane. A co ważniejsze, opodatkowane podatkiem VAT. Przypomnijmy, co do zasady, opodatkowaniem VAT są objęte wszelkie darowizny, w tym przekazanie lub zużycie towarów należących do przedsiębiorstwa na cele osobiste podatnika lub jego pracowników, jeśli z tytułu nabycia bądź wytworzenia przekazywanych towarów (albo nabycia lub

wytworzenia ich części składowych) podatnikowi przysługiwało prawo do odliczenia podatku. Niemniej, bezpłatne przekazanie niektórych grup towarów zostało ustawowo wyłączone z opodatkowania. I tak, do końca marca 2013 r. dostawy towarów podlegającej opodatkowaniu nie stanowiło przekazanie bez wynagrodzenia drukowanych materiałów reklamowych i informacyjnych, prezentów o małej wartości oraz próbek. Sytuacja ta uległa zmianie wraz z dniem 1 kwietnia 2013 r., czyli dniem wejścia w życie nowelizacji ustawy o VAT. W aktualnym stanie prawnym, na mocy art. 7 ust. 3 ustawy o VAT, dostawy towarów podlegającej VAT nie stanowi nieodpłatne przekazanie prezentów o małej wartości oraz próbek. W przepisie nie ma więc już mowy o przekazaniu drukowanych materiałów reklamowych i informacyjnych. Tym samym wprowadzona zmiana przyczyniła się do powstania pewnych istotnych wątpliwości. Przede wszystkim, czy w momencie kiedy rozdajemy przykładowo wielostronicowe katalogi na papierze kredowym, których koszt wytworzenia może być znaczny, należy je opodatkować podatkiem VAT? I jak to zwykle w prawie podatkowym bywa, nie ma na to pytanie prostej odpowiedzi.

Ważny jest charakter przekazywanych materiałów W pierwszej kolejności należy stwierdzić, iż oceny skutków w zakresie VAT nieodpłatnego przekazania materiałów reklamowych i informacyjnych należy dokonywać z uwzględnieniem charakteru tego podatku. Jak wskazywaliśmy dawno temu w felietonie poświęconym podatkom, podatek VAT ma charakter podatku pośredniego, konsumpcyjnego. Oznacza to, że im większy konsumpcjonizm w społeczeństwie, tym większe są z niego wpływy. Ale co istotniejsze dla naszych rozważań podatek ten zapłacimy lub powinniśmy go zapłacić tylko wtedy, kiedy dana dostawa towarów lub usług, przedstawia pewną wartość użytkową lub konsumpcyjną dla ich ostatecznego odbiorcy. Innymi słowy, podatkiem VAT objęte będą takie towary przekazane klientom, które mogą służyć „zaspokojeniu ich potrzeb”.


koszt wytworzenia/nabycia będzie znaczny, transakcja ta nie będzie podlegała opodatkowaniu VAT.

Tym samym, sąd stoi na stanowisku, że wskutek uznania, że materiały reklamowe i informacyjne nie mają charakteru konsumpcyjnego, tj. nie przedstawiają dla klienta żadnej wartości użytkowej, a dla wnioskodawcy są tylko sposobem przekazywania informacji, nieodpłatne przekazanie materiałów reklamowych i informacyjnych, nawet w sytuacji gdy ich

Natomiast w sytuacji, gdy cena nabycia bądź koszt wytworzenia są wyższe aniżeli wzmiankowane wyżej 10 zł i o ile nie przekraczają 100 zł, dostawa nie będzie podlegać VAT, jeśli podatnik prowadzi ewidencję pozwalającą na ustalenie tożsamości obdarowanych. Ponadto, w przypadku gdy w ciągu roku podatkowego dana osoba otrzyma prezenty o wartości nieprzekra-

Użyteczne gratisy Jednak co w sytuacji, gdy okaże się, że przekazywane materiały są użyteczne dla odbiorców. Najpopularniejszym przykładem takich materiałów, często spotykanym w literaturze, są kalendarze firmowe. Co prawda celem ich przekazania jest zazwyczaj promocja przedsiębiorstwa, produktu lub marki, ale mogą one również służyć zaspokojeniu potrzeb obdarowanego. Innymi przykładami mogą być pendriv’y, pióra, komplet śrubokrętów, komplet felg etc. Czyli innymi słowy przedmioty, które mogą mieć zastosowanie dla odbiorcy, poza poinformowaniem go o istnieniu firmy, jak nasza. Nie oznacza to jednak automatycznie, że każda bezpłatna dostawa kalendarza reklamowego bądź pendriva będzie objęta VAT.

Małe prezenty zwolnione Podatku VAT nie zapłacimy również w razie dostawy towarów, które spełniają definicję małych prezentów, co wynika z art. 7 ust. 3 ustawy o VAT. Jeżeli jednostkowa cena nabycia albo koszt wytworzenia przykładowego kalendarza nie przekracza 10 zł, to jego dostawa nie podlega VAT, a podatnik nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji wydanych towarów.

Powyżej 10 zł konieczność prowadzenia ewidencji

czającej 100 zł obowiązek opodatkowania dostawy również nie powstanie.

Prezenty o wartości powyżej 100 zł i użyteczne dla odbiorcy opodatkowane VAT Z kolei, gdyby cena nabycia lub koszt wytworzenia kalendarza przekroczyły 100 zł, to należałoby jego przekazanie opodatkować VAT, oczywiście pod warunkiem, że z tytułu jego nabycia lub wytworzenia przysługiwało nam prawo do odliczenia podatku. W tej sytuacji nie będziemy mieć bowiem do czynienia z przekazaniem prezentu o małej wartości, ale z dostawą towaru podlegającą VAT. Podobnie sytuacja będzie wyglądała z innymi wartościowymi przedmiotami, które będą miały praktyczne zastosowanie.

PORADY

Chyba wszyscy zgodzimy się, iż celem przekazania materiałów reklamowych i informacyjnych jest promocja marki, produktu lub przedsiębiorstwa. I trudno znaleźć jakieś praktyczne zastosowanie dla broszury, ulotki reklamowej, katalogu itp. Zatem tego typu materiały, same w sobie, nie przedstawiają żadnej wartości użytkowej dla ich ostatecznych odbiorców. W konsekwencji, na gruncie obowiązujących przepisów, nie powinno być wątpliwości, że ich przekazanie nie podlega VAT. Powyższa opinia znajduje potwierdzenie m. in. w orzeczeniu Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 28 lipca 2011 r. (sygn: I FSK 1201/10 - wprawdzie wydanym w innym stanie prawnym, jednakże odnoszącym się do tegoż właśnie problemu), w którym Sąd wskazał, że: „(...) ulotka reklamowa może być uznana dla potrzeb ustawy o VAT za towar opodatkowany, w sytuacji gdy zostanie ona zbyta przez wytwarzający ulotki podmiot nabywającemu je kontrahentowi, który następnie przekaże je anonimowym potencjalnym klientom. Natomiast Wojewódzki Sąd Administracyjny słusznie odróżnił taką sytuację od sytuacji zaistniałej w rozpatrywanej sprawie, kiedy to nieodpłatne przekazanie było sposobem na poinformowanie potencjalnych klientów o produktach przedstawionych w ulotkach. W takiej zatem sytuacji ulotki reklamowe nie mogą być uznane za towar w rozumieniu ustawy o VAT. Podatek od towarów i usług jest podatkiem od konsumpcji, zaś w stanie faktycznym sprawy ulotki reklamowe nie miały wartości konsumpcyjnej.”

Jak sami Państwo widzą materia jest skomplikowana, dlatego po prostu chciałbym uczulić na takie sytuacje. Jeżeli w ramach promocji bezpłatnie wymienicie opony w samochodach kadry menedżerskiej Waszego klienta, pozwolicie pracownikowi na zabranie 5 litrów oleju w ramach premii bądź rozdacie na konferencji 50 kosztownych i wytwornie wydanych kalendarzy, możecie narazić się na zarzut nieuiszczenia podatku VAT ze strony Urzędu Skarbowego. Dlatego też, jak zwykle, namawiam Państwa do ostrożności i korzystania z porad kompetentnych doradców.

Jakub Świerczyński - prawnik, specjalista z zakresu prawa gospodarczego, handlowego i podatkowego. Wykształcenie - Wydział Prawa i Administracji UAM w Poznaniu, Katedra Prawa Finansowego i Podatkowego. Współwłaściciel kancelarii MS Consulting Sp. J. z siedzibą w Poznaniu przy ul. Św. Marcin 49, świadczącej usługi w zakresie obsługi prawnej przedsiębiorstw. Adres www.msconsult.pl

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

37


PORADY

Savoir-vivre szefa

Cały czas online dr Malwina Rouba Dziś kolejny z cyklu wywiadów z ekspertem od savoir-vivre’u, dr Joanną Modrzyńską specjalizującą się w kwestiach związanych z protokołem i korespondencją dyplomatyczną oraz etykietą, trenerem i właścicielką Szkoły Dobrych Manier Art of Manners (www. artofmanners.pl), absolwentką kursów i seminariów w International School of Protocol and Diplomacy w Brukseli, Minding Manners School w Londynie czy Akademii Dyplomatycznej w Warszawie. Malwina Rouba: Ostatnio sporo czasu spędziłyśmy przy stole, do którego z pewnością jeszcze wrócimy. Tymczasem wakacje dawno już minęły, więc pora wrócić do sytuacji biznesowych… A jak praca, to z pewnością telefon komórkowy, stacjonarny, tablet, laptop… Z tymi urządzeniami, wbrew pozorom jest sporo problemów… Np. bardzo często można zaobserwować, jak podczas spotkań uczestnicy wciąż namiętnie nie wyłączają, a nawet nie ściszają telefonów…

Joanna Modrzyńska: Pomimo dość oczywistego faktu, że dla wielu osób telefon jest podstawowym narzędziem pracy, należy podkreślić z całą stanowczością, że tego typu zachowanie jest absolutnie niedopusz-

38

www.przegladoponiarski.pl

czalne. Każdy z telefonów komórkowych posiada możliwość przełączenia dzwonka w tryb wibracyjny - niezrozumiała dla mnie jest tylko niechęć wielu osób do jego używania. Przed odebraniem telefonu, należy najpierw przeprosić zebranych, następnie udać się w ustronne miejsce, a dopiero tam odebrać telefon. Rozmowa powinna być ograniczona do minimum - przecież na zebraniu, z którego właśnie wyszliśmy, mogą się akurat dziać naprawdę ważne rzeczy. MR: Niemiły widok stanowi, gdy słuchacze, siedzący czasem bardzo blisko osoby przemawiającej, całe narady, szkolenia lub konferencje surfują w internecie na komórkach i tabletach…

Nietaktem jest również pisanie wiadomości tekstowych czy e-maili - bez względu na to, czy robione jest to nad czy pod stołem. Pisanie wiadomości w telefonie w obecności innych osób to oznaka braku szacunku wobec nich. Telefonów komórkowych należy używać tylko i wyłącznie w odosobnieniu, bez względu na to, czy wykorzystywane są one do prowadzenia rozmowy, pisania smsa czy przeglądania zawartości internetu.

Po raz kolejny przypominam również, że sytuacje towarzyskie - a spotkania przy stole w szczególności - służą prowadzeniu interesującej konwersacji. Nie ma nic gorszego jak częsty ostatnio wakacyjny widok rodziny zaangażowanej w obsługę tabletów i telefonów w trakcie posiłków. Pisanie wiadomości w telefonie Za każdym razaw obecności innych osób to oznaka mi zastanawiam braku szacunku wobec nich. się wówczas, czy osoby te chociaż Telefonów komórkowych należy przez chwilę ze używać tylko i wyłącznie sobą rozmawiały, w odosobnieniu... czy też wymianę smsów uznały za wystarczającą namiastkę konwersacji… JM: Po raz kolejny chciałabym podkreślić - jest to wyraz braku taktu i wyczucia, dla Dodatkowo chciałabym przypomnieć, że którego ponownie nie znajduję żadnego na stole nie powinny się znajdować żadne wytłumaczenia. Oby takie ewidentne okadodatkowe przedmioty, oprócz tych, które zywanie braku elementarnego szacunku zostały tam postawione przez gospodarzy dla osoby przemawiającej nie skończyło się lub obsługę. Dlatego niedopuszczalne jest w niemiłych okolicznościach, kiedy to osokładzenie na obrusie telefonów, tabletów, ba przeszkadzająca spotka się z dokładnie kluczy, portfeli, okularów czy torebek (totakim samym traktowaniem. rebkę należy położyć na kolanach, a na niej serwetkę lub też powiesić na specjalnym MR: Przywiązanie do bycia online przehaczyku zawieszonym na brzegu stołu). nosi się też często w mniej oficjalne miejSą to bowiem przedmioty, co do czystości sca - do kawiarń, restauracji czy nawet na których można mieć poważne zastrzeżenia rodzinne biesiady. Zamiast rozmawiać ze i kładzenie ich obok jedzenia jest nie tylko sobą nawzajem, wiele osób sprawdza co nieestetyczne, ale i niehigieniczne. Zaznatam w necie… czam, że nie chodzi tu o widoczny brud, a raczej o to, że z natury są to przedmioty JM: Przy stole telefony i tablety pojazabrudzone - np. telefony używane są barwiać się powinny jedynie w wyjątkowych dzo często, zaś czyszczone - prawie nigdy. sytuacjach. Urządzenia te muszą być bezwzględnie wyciszone. Jeśli spodziewaPrzypomnę jeszcze przy okazji, że my się pilnego telefonu, najlepiej włączyć przy stole nie wolno również palić. Poza alarm wibracyjny, zaś wszystkie pozostałe strefami ewidentnie przeznaczonymi dla osoby uprzedzić o oczekiwanym połączepalaczy, zaciąganie się dymkiem jest niu. Po jego otrzymaniu należy przeprosić dozwolone tylko w specjalnych miejscach innych gości i - podobnie jak w sytuacjach wyznaczonych do tego przez gospobiznesowych - bezwzględnie odejść od darzy lub też, po zakończeniu posiłku, stołu w ustronne miejsce, dopiero tam w innym pomieszczeniu lub na dworze. odbierając połączenie. Sama rozmowa  powinna być ograniczona do minimum.


Gdy opona ząbkuje... Początek wiosny, okres przekładek na opony letnie. Koledze przy okazji wizyty u wulkanizatora udało się kupić opony firmy Yokohama - używane, aczkolwiek praktycznie nowe, bo z lipca 2012 roku, z 6-milimetrowym bieżnikiem. Początkowe jego zadowolenie z właściwości jezdnych nowych gum z dnia na dzień zagłuszane było coraz to bardziej irytującym i przeszkadzającym hałasem dobiegającym gdzieś z podwozia. Przecież prawie nowe, dobrej firmy, w dodatku letnie opony powinny zachowywać się znacznie ciszej niż zimówki, czyż nie? Niestety, jeździe z prędkością w przedziale od 40 do 60 km/h towarzyszyło huczenie słyszalne w całej kabinie. Powyżej i poniżej tych prędkości hałas ustawał i słychać było już tylko pracę silnika. Podczas pierwszej wizyty u wulkanizatora pracownicy sprawnie, niczym ekipa pit stopu, przełożyli przód na tył. Teraz powinno być lepiej - usłyszał od kierownika. Pierwsza jazda próbna - efekt ten sam. Ponowna wizyta w zakładzie, auto na podnośnik i kolejna diagnoza: - Nie odbija szczęka hamulca, a tarcza jest krzywa. Ponadto, takie huczenie to z pewnością wina zużytego łożyska. Wizyta u diagnosty, sprawdzenie całego zawieszenia, układu hamulcowego. Wszystko OK. Z portfela ubyło 40 zł. Kolejna wizyta u oponiarza. Tym razem kierownik bliżej przygląda się każdej oponie z osobna. Żadna nie jest ani pęknięta, ani wybita. Gładzi palcami wzdłuż, każdą z osobna: - Faktycznie, dwie są wyząbkowane, ale można na nich jeździć. Nie zagrażają one bezpieczeństwu jazdy. Będą po prostu głośne - stwierdził serwisant. Fakt, jeździć można. Ale co to za jazda w takim hałasie? Historia ta pokazuje, że kupno opon używanych to zawsze wielka niewiadoma, a Grafika pokazuje proces ścierania się bieżnika

późniejsza „walka” o to, by doprowadzić je do ładu, może zabrać nam cenny czas i pieniądze. Jednak czy wyząbkowana opona to przypadłość tylko i wyłącznie „używek”? Na to pytanie odpowiemy w tym artykule.

Czym jest wyząbkowanie?

Bardziej i mniej odporne

PORADY

Serwisy nie zawsze trafnie diagnozują przyczynę uciążliwego hałasu

Oczywiście można minimalizować ryzyko wyząbkowania opon na kilka sposobów. Co radzą specjaliści? Przy zakupie decydujmy się na opony z miększej gumy; wybierajmy wzór bieżnika o „zamkniętej” rzeźbie - ogumienie kierunkowe z „otwartym” bieżnikiem będzie bardziej podatne na nierówne ścieranie; nie przepompowujmy opon i stosujmy odpowiednie ciśnienie, a w autach typu kombi, jeżdżących „na pusto”, utrzymujmy dolną zalecaną granicę ciśnienia. Rotujmy oponami co kilka, kilkanaście tysięcy kilo-

Ząbkowanie opon to po prostu nierównomierne zużycie powierzchni czoła bieżnika opony. Klocki z różnych przyczyn mogą ścierać się bardziej zarówno od krawędzi opony, jak i jej środka. Początkowo zewnętrznych objawów nie widać, jednak w miarę pogłębiania się defektu bieżnik zaczyna wyglądem przypominać piłę tarczową, a w dotyku można wyczuć nierówności. Hałas wydobywający się spod opon może być na tyle uporczywy, że będzie przeszkadzał nawet w prowadzeniu rozmowy, ponadto Kierowcy czasami na własną rękę próbują szorstkować temu defektowi towaopony, nawet zwykłą szlifierką. rzyszyć mogą drgania przenoszone na kierownicę. Pierwszą, błędną w tym przypadmetrów oraz regularnie sprawdzajmy stan ku diagnozą jest zużycie łożysk kół. zawieszenia tj. geometrię, amortyzatory - nieprawidłowe ustawienie zawieszenia. Huczą też i nowe Zużyte amortyzatory mogą przyczyniać się do niszczenia ogumienia. Ponadto nie Czy wyząbkowanie to przypadłość taruszajmy i nie hamujmy gwałtownie. Ząbkonich i starych opon? Niekoniecznie. Fora waniu ponadto sprzyja wolna, „dziadkowa” motoryzacyjne są pełne wpisów o nowych jazda na długich prostych, dlatego warto często bardzo drogich oponach, które szybciej i bardziej agresywnie pokonywać po jednym sezonie i przejechaniu 15-20 kręte drogi, dzięki czemu zatrzemy ślady tysięcy kilometrów są już wyząbkowane. ząbkowania. Najczęściej są to opony osi tylnej, w nowoczesnych autach (przeważa typ kombi) Można docierać ze skomplikowanymi, wielowahaczowymi zawieszeniami, które gwarantują pracę Należy pamiętać, że ząbkowanie samo oponom praktycznie stale w takiej samej nie ustąpi, a z czasem będzie się jeszcze pozycji. Podczas jazdy, opony tylnej osi, bardziej pogłębiać i wszelkie próby ratoa ściślej krawędzie spływu klocków bieżwania opon poprzez np. zmiany ciśnienia nika podcierane są przez asfalt zawsze w nie przyniosą rezultatów. Choć wyząbkotym samym kierunku. Takie tarcie powoduje wana opona nie jest niebezpieczna w użytwłaśnie ząbkowanie opon. Natomiast, jak kowaniu, to wielu kierowców zmęczonych się okazuje, słabe opony o kiepskiej przyciągłym hałasem postanawia pozbyć się czepności praktycznie nie ząbkują. starych, często z jeszcze wysokim bieżnikiem, opon i kupić nowy komplet. Jak się okazuje, nie jest to zawsze konieczne, bo w niektórych serwisach na specjalnej szczotkarce można taką oponę dotrzeć. Polega to na zeszlifowaniu nadmiaru gumy. Usuwa się tym samym skutki ząbkowania oraz wyrównuje powierzchnię czoła bieżnika opony. Wiadomo, że takim zabiegiem zabierzemy trochę „jej życia”. Jednak jest to cena za komfort, jakim jest cichsza jazda. Szymon Wojciechowski

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

39


PORADY

Autem po Europie: Bułgaria

Wszystkie drogi płatne To bałkańskie państwo z roku na rok przyciąga coraz więcej turystów. Największe miasto i zarazem stolica - Sofia, położona u podnóża masywu Witosza, w śródgórskiej kotlinie nad rzeką Bojarską, jest ośrodkiem w którym przeplatają się wpływy zachodnioeuropejskie z orientalnymi. Liczne zabytki i muzea przyciągają wszystkich spragnionych poznania kultury, zarówno samej Bułgarii, jak i całych Bałkanów. A na wszystkich chętnych pięknej opalenizny czekają Złote Piaski, czyli najbardziej znany kurort wypoczynkowy położony nad Morzem Czarnym, 20 kilometrów od Warny.

wraz z rękawicami gumowymi, kamizelkę odblaskową dla użytkownika, który opuszcza pojazd w terenie niezabudowanym, dla motocyklistów obowiązkowy jest kask ochronny. Od sierpnia 2012 roku obowiązuje całodobowa jazda na światłach mijania

Wyposażenie zimowe Podobnie jak w Polsce brak jest regulacji prawnych dotyczących jazdy na zimowym ogumieniu. Zabroniona jest jazda na oponach okolcowanych. Na specjalnie oznaczonych odcinkach można poruszać się na łańcuchach przeciwśniegowych. Dozwolone wymiary pojazdu: - wysokość - 4,0 m; - szerokość - 2,55 m; - długość zespołu pojazdów (samochód z przyczepą) - 18,75 m.

Ograniczenia prędkości:

Do Bułgarii można dotrzeć na kilka sposobów. Jednym z nich jest podróż autem. Wybierając tę opcję, musimy zwrócić uwagę na przepisy tam panujące. Granicę przekroczymy bez problemu na polskim dowodzie osobistym i prawie jazdy, nie musimy posiadać również zielonej karty. Jednak w razie wypadku ułatwi ona uzyskanie odszkodowania. W przypadku podróży samochodem, którego właścicielem jest inna osoba fizyczna lub prawna, należy mieć poświadczone notarialnie pełnomocnictwo przetłumaczone na język bułgarski, angielski, francuski lub niemiecki.

Wyposażenie pojazdu Auto, którym wyjedziemy do Bułgarii, musi być wyposażone w pasy bezpieczeństwa dla wszystkich użytkowników auta, trójkąt ostrzegawczy, gaśnicę, apteczkę

40

www.przegladoponiarski.pl

W terenie zabudowanym do 50 km/h, o ile znaki nie wskazują inaczej. Poza terenem zabudowanym: motocykle, autokary bez przyczepy, samochody ciężarowe do 3,5 tony bez przyczepy do 80 km/h; samochody osobowe z przyczepa, autokar z przyczepą, samochód ciężarowy do 3 ton z przyczepą do 70 km/h; samochody osobowe do 90 km/h. Na autostradach dla samochodów osobowych obowiązuje ograniczenie do 130 km/h (na nowych odcinkach do 140 km/h), dla wszystkich pozostałych uczestników ruchu do 100 km/h.

Kary i mandaty Bułgarska policja drogowa oraz inspekcja drogowa bardzo restrykcyjnie stosują określone prawem kary za wykroczenia w ruchu drogowym. Dopuszczalny poziom alkoholu we krwi to 0,5 promila. Jego znaczne przekroczenie (powyżej 1,2 promila) może skutkować mandatem do 2000 BGN (lewów bułgarskich) w przeliczeniu na naszą

walutę jest to ponad 4300 zł i karą zatrzymania prawa jazdy na rok. Za jazdę pod wpływem, ze stężeniem alkoholu w organizmie do 1,2 promila, zapłacimy do 600 lewów oraz stracimy prawo jazdy na okres od miesiąca do roku. Przekraczanie dopuszczalnych prędkości rozpoczyna się mandatami od 10/20 lewów za jazdę powyżej 10 km/h od prędkości dozwolonej do nawet 300 za przekroczenie prędkości o ponad 51km/h. Policja może również nałożyć karę zakazu prowadzenia pojazdu przez okres od 1 miesiąca do 3 miesięcy. Za jazdę w przypadku zakazu kierowania pojazdu może ubyć nam z kieszeni od 100 do 500 lewów.

Opłaty drogowe Poruszanie się po bułgarskich drogach jest płatne. Na wszystkich drogach wymagana jest winieta, której zakup jest konieczny i nie można go uniknąć. W odróżnieniu od innych krajów, w których funkcjonują winiety, winiety bułgarskiej nie da się kupić poza Bułgarią. Cena za tygodniową winietę dla auta osobowego to 5 euro. Za jej brak można zostać ukaranym mandatem w wysokości 1000 lewów. Wszystkie pojazdy wjeżdżające na terytorium Bułgarii obowiązane są przejechać tzw. pasem dezynfekcyjnym. Opłata za to wynosi od 3 do 9 euro, w zależności od kategorii środka lokomocji. Płatny jest też przejazd mostem na Dunaju łączącym Bułgarię (Ruse) z Rumunią (Giurgiu): samochody osobowe - 6 euro, busy/autokary z 9-23 miejsc siedzących - 12 euro, busy/autokary pow. 23 miejsc siedzących - 25 euro. Szymon Wojciechowski


Z MIKOŁAJEM ZAKRZEWSKIM, MENEDŻEREM DS. ROZWOJU SIECI EUROMASTER, ROZMAWIA SŁAWOMIR GÓRZYŃSKI - A więc kogo i gdzie Pan szuka?

- Na łamach Przeglądu mieliśmy niejednokrotnie okazję opisywać rozwój serwisów, które już są w sieci Euromaster. Proszę opowiedzieć tym razem, co się dzieje wcześniej, zanim potencjalny kandydat wstąpi w szeregi sieci? - W maju 2013 r. objąłem stanowisko osoby odpowiedzialnej za rozwój sieci Euromaster na poziomie rekrutacji, czyli za pozyskiwanie kandydatów na franczyzobiorców. Zadanie z pozoru łatwe okazało się niemałą rewolucją w moim zawodowym życiu, które od 1996 roku związane jest z Grupą Michelin. W uproszczeniu - z biurowca w centrum Warszawy przeniosłem się w teren z bojowym zadaniem wyszukania kandydatów, z którymi zwiążemy się, mówiąc żartobliwie, na dobre i na złe na najbliższe 5 lat. - Co to znaczy na dobre i na złe? - To znaczy, że wspólnie z potencjalnym franczyzobiorcą czeka nas sporo emocji i wyzwań na etapie prezentowania i rozumienia założeń i celów naszego konceptu. Może istnieją koncepty franczyzowe, które nie wymagają żadnego zaangażowania właściciela. My nie obiecujemy, że będzie łatwo i bezstresowo. Początkowo czekać będzie kandydata sporo wysiłku i pracy, aby sprostać wszystkim wymaganiom. Stopniowo jednak ten wysiłek przekładać się będzie na wymierny efekt. Jak szybko to nastąpi, zależy w zasadniczej mierze od franczyzobiorcy. Mamy w naszej sieci przypadki, że franczyzobiorca dopiero po wstąpieniu do sieci i uporządkowaniu swojego biznesu według zaleceń Euromaster był w stanie np. wyjechać na urlop po raz pierwszy od 12 lat.

- Szukam przede wszystkim ludzi, a nie „firmy”. Odwiedzając potencjalnych kandydatów nauczyłem się odkładać pierwsze wrażenie na później. Oczywiście ważne jest, jak wygląda firma i gdzie się znajduje, ale dla mnie najistotniejsze jest poznanie tych, którzy tworzą przedsiębiorstwo. Zadaję proste pytanie: gdzie Pan/Pani chcielibyście być za 5 lat i czy są Państwo zadowoleni z aktualnego stanu rozwoju i zawansowania swojej firmy? Odpowiedź na to pytanie to mój klucz w procesie oceny potencjalnego kandydata. Zdarzają się oczywiście sytuacje, kiedy nie otrzymuję żadnej odpowiedzi, wtedy wiem, że będzie ciężko. W swojej pracy spotykam się z różnymi ludźmi. Od pewnych siebie „starych wyjadaczy” do młodych, niedoświadczonych, raczkujących w nowym biznesie właścicieli własnych przedsiębiorstw. Na początku podstawą mojego działania jest rozmowa. Pozwala ocenić, czy potencjalny franczyzobiorca będzie chciał zmieniać siebie, swoją firmę i pracowników i czy w ogóle widzi taką potrzebę. Jeżeli tak, to prezentuję wybrane elementy naszego konceptu i na realnych przykładach pokazuję jak może funkcjonować taka firma i jakie może przynosić korzyści. To, gdzie mam szukać potencjalnych kandydatów, podpowiadają mi nasze badania geomarketingowe, ale szczegółów niestety zdradzić nie mogę. - Tak więc od czego Pan zaczyna swoją wizytę u potencjalnego kandydata? - Po pierwsze, zawsze staram się przyjeżdżać na czas, ponieważ punktualność to element działania, który obowiązuje mnie jako pracownika firmy, ale i tego oczekujemy również od naszych partnerów. Często zdarza się, że muszę chwilę poczekać na osobę, z którą umówiłem się na spotkanie. Wówczas obserwuję, jak działa biuro obsługi klienta, analizuję zachowania pracowników i reakcje klientów oraz pozwalam sobie na drobne działania porządkowe, na przykład układam ulotki czy gazety porozrzucane w miejscu przeznaczonym dla oczekującego klienta. Dzięki temu widzę, oceniam czy mój przyszły rozmówca zauważył zmianę. Jeżeli tak - to bardzo się cieszę, bo wiem, że zauważony porządek to dobry wstęp do naszej rozmowy. - Proszę zdradzić kogo w najbliższym czasie zobaczymy w szeregach sieci Euromaster? - Na to pytanie nie mogę Panu odpowiedzieć, ale prowadzę kilkanaście procesów rekrutacji w całej Polsce, a efekty można śledzić na naszej nowej stronie internetowej www.euromaster.pl Podsumowując:

zapraszam do naszej sieci wszystkich tych, którzy chcą na swoim lokalnym rynku odróżnić się od coraz liczniejszej konkurencji. Zapraszam tych, którzy cenią jakość, kompetencje i profesjonalizm. Zapraszam tych, którzy mają szacunek dla coraz bardziej wymagających klientów i rozumieją potrzeby zmian. Nie będę proponował wyróżnienia się ceną, ale jakością i jak najszerszym wachlarzem wprowadzanych wspólnie nowych usług.

PORADY

Zanim znajdziesz się w sieci

- Dziękuję za rozmowę.

BEZPOŚREDNI IMPORTER

Duro to Dla Ciebie Najlepszy wybór! Sprawdzone opony do motocykli, quadów i skuterów. Najlepszy stosunek jakości do ceny!

HF918

HF296C

ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY HF912A

HF903

HF906

DI2025

NAJLEPSZA OFERTA HURTOWA Autoryzowany dystrybutor DURO w Polsce: Lucky Star Polska www.nowegumy.pl tel.666 334 480

Bezpośredni importer opon

do samochodów osobowych, sportowych, dostawczych, 4x4, quadów, motocykli, go-kartów, skuterów, traktorków, widlaków, rowerów. Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

41


PREZENTACJE

SsangYong Rodius 2.0 Diesel Sapphire 4WD aut.

Nadspodziewanie dobry

Druga generacja vana Rodiusa, znanego również jako Stavic bądź Korando Turismo, ma mniej odlotową prezencję niż poprzednia. Pierwszy Rodius doczekał się niepochlebnych recenzji wyglądu, obecny jest bardziej elegancki. Na rynkach europejskich to nadal siedmiomiejscowy van o układzie 2 + 2 + 3. Najlepiej siedzi się na trzyosobowej kanapie, w trzecim rzędzie. Oparcia przednich foteli wypychają tułów do przodu, z kolei fotele w drugim rzędzie okazują się za małe dla nieco wyższych osób. Duże oparcie kanapy ma jeszcze tę zaletę, że przytrzymuje pakunki w bagażniku, nawet jeśli zostały załadowane wysoko. Drugi i trzeci rząd siedzeń można przesuwać wzdłuż nadwozia, regulować pochylenia oparcia, składać „w portfel”, rozkładać do spania. Wyjąć z auta można jedynie kanapę, ale z powodu jej gabarytów i masy powinni się za to zabierać dwaj mężczyźni.

42

www.przegladoponiarski.pl

Każdy Rodius jest napędzany na tył, a testowana wersja miała układ 4x4 z reduktorem! Co ciekawe, Part Time 4WD to maszyneria prosta, typowa dla pikapów, czy starych terenówek, z przodem dołączanym na sztywno, bez środkowego dyfra. Trzeba pamiętać, że włączanie przedniego napędu jest możliwe do 70 km/h. Importer nie podaje żadnego limitu dotyczącego wyłączania przodu, czy jazdy z napędem obu osi. Z kolei aktywowanie reduktora jest możliwe na postoju. Można od razu przejść z tylnego napędu (2H) na reduktor (4L), nie trzeba mieć napędu czterech kół (4H). Odłączenie reduktora również wymaga zatrzymania Rodiusa. Do tych wszystkich „manipulacji” służy klawisz na desce rozdzielczej, na lewo od kierownicy. Oczywiście, Rodius nie jest przygotowany do off-roadu, ale bez problemu dowiezie rodzinę do agroturystyki położonej daleko od szosy. A niezależnie od warunków podróż Rodiusem przebiega przyjemnie. Dwulitrowy turbodiesel został dobrze wyciszony, a pięciobiegowy automat (jedyna skrzynia łączona z Part Time 4WD) pracuje miękko.

Zależnie od wersji Zależnie od wersji wyposażenia różne są koła. Podstawowa, Crystal, jeździ na 225/65 R16 i w razie awarii proponuje zestaw naprawczy. Dwie lepsze, Quartz i Sapphire, korzystają z 235/60 R17 i pełnowymiarowego koła zapasowego. W każdym z trzech poziomów wyposażenia występują alufelgi, o różnych wzorach. Offset w autach tylnonapędowych wynosi 38 mm, w 4WD - 50 mm. Mniejsze obręcze mają rozmiar 6.5J x 16, większe 7.0J x 17. Testowy wóz poruszał się na Nexenach CP 521 o rozmiarze 235/60 R17 106 H M+S zrobionych w Korei. To kolejny już przypadek w naszych prezentacjach, że kraj produkcji opony jest taki sam jak całego pojazdu. Indeks prędkości H, do 210 km/h wystarczał w zupełności, gdyż Rodius 4WD aut. może pędzić maksymalnie 181 km/h. Oznaczenie M+S, ale bez śnieżynki na tle gór, oznaczało opony uniwersalne, wielosezonowe, dobre na błoto i śnieg. Czytanie opony przyniosło jeszcze takie oto dane:


Bez nalepki Brak nalepki dotyczącej zalecanego ciśnienia w oponach to, niestety, cecha SsangYonga. Tak samo jak w Korando czy Actyonie Sports, informacji o ciśnieniu próżno szukać na karoserii auta. Importer z kolei podaje nie bary, ale 35 psi (pound per square inch), 35 funtów na cal kwadratowy. Ta brytyjska jednostka wynosi 0,068947 bara. Jak pomnożymy na kalkulatorze, wyjdzie 2,4 bara. SsangYong nie różnicuje ciśnienia ze względu na wielkość opony, szybkość jazdy, czy obciążenie samochodu.

Pod podłogą bagażnika Pod podłogą bagażnika są narzędzia i podnośnik, zakryte miękką klapką stanowiącą część tejże podłogi. Pełnowymiarowy zapas z alufelgą - co warto podkreślić i pochwalić - wisi na zewnątrz, za tylną osią. Aby opuścić to koło, na początek trzeba usunąć zaślepkę w plastikowej wykładzinie otworu klapy bagażnika, na lewo od jej zamka. Potem za pomocą klucza do kół oraz dołączanego do niego tzw. łącznika koła zapasowego opuszcza się „zapas”. Nie znajduje się on w drucianym koszu, jest przytrzymywany za środek felgi za pomocą niewielkiego, metalowego elementu.

PREZENTACJE

dwie warstwy poliestrowe pod boczną ścianką, natomiast pod bieżnikiem dwie poliestrowe, dwie stalowe i jedna nylonowa.

Moment dokręcania śrub wynosi od 127,4 Nm do 156,8 Nm. Producent auta przestrzega przed nadmiernym dokręcaniem, które może uszkodzić śruby. Nie wolno więc naciskać nogą na klucz albo używać rurki przedłużającej. Tym niemniej po 1000 km od wymiany koła trzeba ponownie dokręcić śruby. Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski Dane techniczne samochodu Rodzaj nadwozia

van 7-osobowy, w układzie 2+2+3

DMC/ładowność

2.850/639 kg

Dług./szer./wys.

5,130/1,915 /1,850 m

Rozstaw osi

3,000 m

Pojemność bagażnika

875-1975 l

Ogumienie seryjne

235/60 R17, zapas pełnowymiarowy

Silnik

turbodiesel common rail, 1998 ccm, R4 16V, 155 KM przy 4000 obr./min i 360 Nm przy 1500-2800 obr./min

Prędkość maksymalna

181 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h

14,0 s

Spalanie (miasto/trasa/średnie)

9,6/6,8/7,8 l/100 km

Cena, bez opcji

122.000 zł (139.500 zł wersja 4WD aut.)


NOWOŚCI

Nowości rynkowe Opony zimowe - osobowe AEOLUS

CONTINENTAL

SnowACE AW02

WinterContactTM TS 850 P

Opony serii SnowACE spełniają wszystkie podstawowe i dodatkowe normy europejskie. Opony SnowACE to nowa linia opon produkowanych w specjalistycznej fabryce, która używa do produkcji wyłącznie przyjaznych środowisku materiałów i mieszanek gum. Opony serii SnowACE dostępne są w najbardziej popularnych rozmiarach, a ich ilość jest ciągle rozszerzona. Dzięki temu Aeolus zapewnia bezpieczeństwo dostępności i jakości swoich opon. Ta szeroka gama opon jest również rozszerzana o takie serie jak GreenACE, Precision ACE i SteeringACE (opony letnie - samochody osobowe/ SUV/VAN), TransACE (opony dostawcze) oraz CrossACE (opony do SUV-ów). Ta prosta segmentacja jest doskonałą szansą do oferowania klientom dobrej alternatywy do opon innych producentów w każdym segmencie. Dzięki oponom osobowym Aeolus serwis łatwo może zwiększyć wielkość swojej marży i rentowność sprzedaży. SnowACE AW02 to sandardowa opona zimowa zaprojektowana specjalnie na rynki europejskie. Posiada wzór bieżnika w kształcie „zębów piły”. Bieżnik został specjalnie tak zaprojektowany, aby zapewnić doskonałe prowadzenie i świetne hamowanie w warunkach zimowych. Płatek śniegu na boku opony oznacza, że jest przystosowana do użytkowania na śniegu i w niskich temperaturach. Specjalna zimowa mieszanka bieżnika zapewnia doskonałą przyczepność na lodzie i zaśnieżonych drogach. Zaawansowany trójwymiarowy system nacięć lameli (Advanced 3 Dimensional Blade System) zastosowano, aby poprawić przyczepność w warunkach zimowych oraz odporność na zużycie, zachowując jak najlepsze właściwości jezdne na mokrej i suchej nawierzchni. Kierunkowy wzór bieżnika w kształcie litery V zapewnia zaś świetną trakcję na śniegu i komfortowe prowadzenie na lodzie i śniegu.

Dzięki nowemu, asymetrycznemu wzorowi bieżnika oraz zastosowanym rozwiązaniom technologicznym, opona gwarantuje lepsze parametry jeśli chodzi o prowadzenie na suchej i zaśnieżonej nawierzchni, doskonałą przyczepność oraz skraca drogę hamowania. Nowa opona zastąpi ContiWinterContactTM TS 830 P i ContiCrossContactTM Winter. Największy wpływ na bezpieczeństwo i przyjemność z jazdy po drogach pokrytych śniegiem, ma bark wewnętrzny opony. Dlatego też nowa zimówka Continentala charakteryzuje się większymi kątami pochylenia i większym zagęszczeniem lameli w porównaniu do swojej poprzedniczki. Na powierzchni bieżnika TS 850 P znajduje się również większa liczba bloków, co przełożyło się na znaczące zwiększenie liczby krawędzi poprzecznych. Lamele w środkowej części bieżnika oraz na wewnętrznej części opony wypełniają się większą ilością śniegu, przez co zwiększa się tarcie i poprawia przyczepność. W przypadku stosowania asymetrycznych wzorów bieżnika, za zapewnienie odpowiedniej przyczepności podczas hamowania odpowiada środkowa część powierzchni styku opony z nawierzchnią. Środkowa część bieżnika nowej zimowej opony Continental charakteryzuje się przerywaną strukturą zapobiegającą przechylaniu się bloków, przez co duże siły powstające przy hamowaniu na mokrej lub suchej nawierzchni mogą być skutecznie zniwelowane. Podczas szybkiego pokonywania zakrętów elastyczne bloki zwiększają powierzchnię styku opony z nawierzchnią, dlatego również w takich sytuacjach do wykorzystania pozostają znaczne rezerwy przyczepności. Bez względu na to, czy nawierzchnia jest mokra czy sucha, drogę hamowania udaje się skrócić nawet o pięć procent. Komfort i bezpieczeństwo na suchych nawierzchniach zależą w dużym stopniu od sztywności bieżnika opony. Lamele bloków zewnętrznej części są zaprojektowane w taki sposób, aby zwiększać ich sztywność. Pozwala to zapewnić jeszcze większą precyzję ruchu opony podczas szybkiego pokonywania zakrętów. Jednocześnie lamele i bloki znajdujące się na wewnętrznej stronie opony i w środkowej części bieżnika dodatkowo zwiększają przyczepność. Kolejnym rozwiązaniem zastosowanym przez konstruktorów jest krótsza ściana boczna opony dostosowująca się do działania sił poprzecznych. Opracowano także wersję do samochodów SUV. WinterContactTM TS 850 P SUV mają większe bloki, dzięki czemu podczas jazdy na szutrze nie zagarniają kamieni. Co więcej, konstrukcja korpusu jest przystosowana do masy cięższych samochodów SUV i skuteczniejszego przenoszenia większych sił pojawiających się podczas hamowania, pokonywania zakrętów, czy przyspieszania. Do końca 2016 roku koncern zaproponuje 80 wersji dostosowanych do felg o rozmiarach od 16 do 20 cali oraz w szerokościach od 205 do 275 milimetrów o indeksie prędkości aż 270 km/h.

SnowACE AW03 Opona zimowa klasy HP (High Preformance) zaprojektowana specjalnie na rynki europejskie. Szeroka i głęboka konstrukcja barku opony zapewnia jej maksymalną powierzchnię styku, aby zagwarantować doskonałą przyczepność na lodzie i śniegu pokrywającym drogę. Zaawansowany trójwymiarowy system nacięć lameli został wdrożony w celu poprawy przyczepności w warunkach zimowych, zaś specjalna zimowa mieszanka bieżnika zapewnia doskonałą przyczepność na lodzie i zaśnieżonych drogach. Kierunkowa konstrukcja w kształcie litery S, w środkowej części bieżnika zapewnia wysoką wydajność w warunkach zimowych, krótszą drogę hamowania i świetną przyczepność na śniegu. Opona produkowana jest w rozmiarach od 15 do 18”. Aeolus SnowAce AW03 przeszła pomyślnie szereg testów w fińskim Ivalo w lutym 2013 roku. Dystrybutorem opon w Polsce jest firma Latex Opony z Opola.

44

www.przegladoponiarski.pl


Himalaya WS2-SL i WS2 Są to nowoczesne opony zimowe, które daleko przekraczają wymagania przemysłowej normy SSS (Severe Snow Service), odnoszącej się do użytkowania w ciężkich warunkach śniegowych, ustalonej przez organizację amerykańskich producentów gumy. Zapewniają komfortowe prowadzenie w trudnych warunkach pogodowych, stabilność na śniegu, lodzie oraz mokrej nawierzchni. Zimowe Federal Himalaya są dostępne w wersji WS2-SL (bez otworów na kolce) i WS2 (z otworami na kolce), w wielu atrakcyjnych rozmiarach. Federal zapewnia pełną, 5-letnią gwarancję. Więcej informacji u dystrybutora Federal w Polsce: Lucky Star Polska Sp. z o.o., tel. 506 158 602, www.nowegumy.pl

Opony ciężarowe AEOLUS ADW 80 To zimowa opona przeznaczona na oś napędową o kodzie bieżnika ADW 80. Opona dostępna jest od października br. w rozmiarach 315/80R22,5 i 315/70R22,5 u dystrybutora w firmie Kon-Wit. Specjalnie dobrana mieszanka, z której wykonane są opony powoduje że charakteryzują się one bardzo wysoką przyczepnością w niskich temperaturach i na zaśnieżonych drogach. Również wzór bieżnika z gęsto rozmieszczonymi lamelami zwiększa ich przyczepność i trakcję na śliskiej nawierzchni oraz w znacznym stopniu wpływa na skrócenie drogi hamowania w takich warunkach drogowych. Użycie najnowszych technologii, odpowiednia konstrukcja i dobrze dobrane materiały skutkują wyprodukowaniem opony doskonale sprawdzającej się w zimowych warunkach, charakteryzującej się wysokimi przebiegami oraz w znacznym stopniu wpływającej na obniżenie zużycia paliwa. Coraz więcej europejskich krajów wprowadza obowiązek stosowania ogumienia zimowego w pojazdach ciężarowych, stąd jest to pozycja, którą na pewno zainteresuje się spora część firm transportowych jeżdżących chociażby po drogach Skandynawii. Więcej na www.konwit.pl

BARKLEY BLT05 Barkley to nowa marka opon chińskich na rynku europejskim. Marka ta produkowana jest w jednej z 20 największych fabryk opon osobowych i ciężarowych na świecie, mieszczącej się w Chinach. Szeroki wybór w ofercie tych opon daje dobrą alternatywę w konkurencyjnej cenie. BLT05 jest oponą przeznaczoną do przyczep w ruchu

dalekobieżnym. Charakteryzuje się niskimi oporami toczenia, co przekłada się na zużycie paliwa podczas eksploatacji. W Europie wyłącznym dystrybutorem tej prywatnej marki jest holenderska firma Heuver. www.heuver.pl

HANKOOK e-cube Blue TL20

NOWOŚCI

FEDERAL

To najwyższej jakości opony do przyczep, przeznaczone do transportu dalekobieżnego, odznaczające się niskim oporem toczenia, niewielkim zużyciem paliwa i długą żywotnością. Producent opon klasy Premium w dalszym ciągu koncentruje się w swych badaniach i rozwoju opon na ekonomiczności i wydajności, spełniając coraz wyższe wymagania stawiane oponom do pojazdów użytkowych. Są to ekologiczne, specjalistyczne opony do transportu dalekobieżnego. Innowacyjne opony do pojazdów użytkowych, których główne cechy to bezpieczeństwo i jakość, zostały opracowane specjalnie na europejskie drogi. Opona charakteryzuje się dużą trwałością. Nowa mieszanka bieżnika zmniejsza opór toczenia o 8 proc., powodując tym samym oszczędność cennej energii podczas jazdy. Związana z tym redukcja zużycia paliwa oraz długa żywotność opon zapewniają ekonomiczność i obniżenie emisji CO2. Zoptymalizowany profil opony zapewnia szczególnie wysoką skuteczność hamowania oraz idealną przyczepność na mokrej nawierzchni. Cztery szerokie rowki na całym obwodzie skutecznie zapobiegają powstawaniu zjawiska aquaplaningu i zmniejszają poziom hałasu. Wyjątkowo szeroki bieżnik został opracowany szczególnie z myślą o niewielkim zużyciu i dłuższym okresie eksploatacji. Innowacyjna technologia mieszania zwiększa żywotność opony o 55 proc. w stosunku do produktu standardowego. Opony e-cube Blue TL20 są uzupełnieniem do modelu e-cube MAX Line-ups i zostały wyposażone we wszystkie podstawowe technologie, charakterystyczne dla linii e-cube, jak na przykład innowacyjną metodę mieszania IMS (Innovative Mixing System), zapewniającą optymalny opór toczenia, oraz opatentowany system Stiffness Control Contour Theory (SCCT), zwiększający trwałość karkasów i poprawiający właściwości bieżnikowania. Opona początkowo jest dostępna w rozmiarze 385/55 R22.5.

PIRELLI Winter Seria: 01 (FW:01/TW:01) Opony z tej serii przeznaczone są do transportu na długich i średnich dystansach w warunkach pogodowych poniżej 4 st. C i po zaśnieżonych nawierzchniach. Cała seria zimowych opon ciężarowych Pirelli (FW:01 i TW:01) posiada oznaczenie 3PMSF (3 Peaks Mountain Snowflake, w tłumaczeniu „Płatek śniegu na tle trzech górskich szczytów”). Symbol ten informuje, że opona zdała zimowe testy i gwarantuje wymagane oraz określone regulacją UE nr 117 osiągi na ośnieżonych nawierzchniach. Rozszerzona seria FW:01 i TW:01 zapewnia maksymalną wydajność opon w krytycznych warunkach zimowych. Znakomita trakcja, przyczepność i krótsza droga hamowania w połączeniu z zaawansowaną technologicznie mieszanką i nowatorskim wzorem bieżnika zapewniają bardzo wysoki standard bezpieczeństwa, nawet w przypadku dużych opadów śniegu i bardzo niskich temperatur.

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

45


NOWOŚCI

Nowe wzory bieżnika zapewniają większe bezpieczeństwo. Dzięki nowatorskiemu projektowi zimowego bieżnika pokrytego gęstą siatką cienkich lameli, opony FW i TW serii:01 są idealne do jazdy w trudnym terenie, zapewniają doskonały komfort akustyczny i długie przebiegi. Zwiększona szerokość bieżnika przedłuża żywotność opony i jej przebiegi.

FW:01 Mają nowy profil bieżnika, który optymalizuje rozkład ciśnienia w oponie i zwiększa jej kontakt z nawierzchnią, powodując bardziej równomierne zużycie i długie przebiegi. Gęste lamele dają doskonałą przyczepność i sterowność na mokrych nawierzchniach. Głębokie kanały i centralne żebro zapewniają dobrą przyczepność nawet w połowie okresu eksploatacji opony. Dostępne są w 9 rozmiarach: 215/75 R17.5 TL 126/124 M; 225/75 R17.5 TL 129/127 M; 235/75 R17.5 TL 132/130 M; 385/55 R22.5 TL 158 L (160 K); 315/60 R22.5 TL 152/148 L; 385/65 R22.5 TL 158 L (160 K); 315/70 R22.5 TL 154/150 L (152/148 M); 295/80 R22.5 TL 152/148 M; 315/80 R22.5 TL 156/150 L (154/150 M).

jednocześnie większą podatność na wielokrotne bieżnikowanie. Zastosowana na krawędziach bloków technologia SC-Sipes zwiększa równomierność zużycia opony. Opona dostępna w dystrybucji ITR S.A. w rozmiarach 315/80R22.5, 385/55R22.5, 385/65R22.5

YOKOHAMA 901 ZS To zimowa opona na oś kierowaną, zaprojektowana z zastosowaniem technologii Zenvironment, wykorzystującej innowacyjną metodę mieszania składników gumy oraz nową konstrukcję bieżnika i karkasu. Blokowa rzeźba bieżnika z licznymi rowkami wzdłużnymi poprawia trakcję na drogach pokrytych śniegiem i lodem. W produkcji zastosowano ulepszoną mieszankę oraz nowy sposób jej przygotowania - przy niższej temperaturze i wyższym momencie obrotowym - zapewniający oponie zwiększoną odporność na zużycie. Dzięki większej elastyczności opona umożliwia obniżenie zużycia paliwa, zachowując

46

www.przegladoponiarski.pl

MY 507 Jest zimową oponą na oś przyczepy. Zaprojektowana została z zastosowaniem zaawansowanych technologii. Głęboka i szeroka konstrukcja bieżnika zapewnia zwiększenie przebiegu i wysoką odporność na zużycie. Znajdujące się na bieżniku wypychacze kamieni i rowki w kształcie lejków zmniejszają zatrzymywanie kamieni i poprawiają podatność opony na bieżnikowanie. Opona dostępna w dystrybucji ITR S.A. w rozmiarach: 275/70R22.5; 265/70R19.5. www.yokohama-online.pl

Opony przemysłowe OTR

TW:01 W tym wariancie opony Serii: 01 zoptymalizowana sekwencja gęstych poprzecznych lameli i kanałów bieżnika zapewnia dobrą przyczepność “śnieg-śnieg” i stabilność w jeździe po ośnieżonej nawierzchni. Kierunkowa rzeźba bieżnika optymalizuje przyczepność na nawierzchniach mokrych i suchych. Obniżone opory toczenia to oszczędność paliwa i równomierne zużycie. TW:01 dostępna jest w rozmiarach: 215/75 R17.5 TL 126/124 M, 235/75 R17.5 TL 132/130 M; 315/60 R22.5 TL 152/148 L; 315/70 R22.5 TL 154/150 L (152/148 M); 295/80 R22.5 TL 152/148 M; 315/80 R22.5 TL 156/150 L (154/150 M); 225/75 R17.5 TL 129/127 M. www.pirelli.pl

BKT Earthmax SR-41 Nowy model BKT Earthmax SR-41 jest ulepszoną wersją opony SR-40. To specjalnie zaprojektowana konstrukcja dla segmentu OTR. Idealnie nadaje się do maszyn typu „wozidło”. Doskonała przyczepność oraz wysoka odporność na przecięcia i przebicia. Dzięki zastosowaniu wielu warstw mocnej konstrukcji pasów stalowych, głębszemu i ulepszonemu bieżnikowi, wzrósł komfort, stabilność i bezpieczeństwo pracy. Powyższe czynniki są kluczowymi elementami pracy wywrotek przegubowych, które działają w szczególnie trudnych warunkach. BKT Earthmax SR41 jest oponą radialną dostępną w kilku wybranych rozmiarach 26.5R25 i 29.5R25. Podróżując z prędkością 50 kilometrów na godzinę, wozidło „obute” w 26.5R25 SR41 może przenosić obciążenia 11,5 tony na oponę, natomiast w rozmiarze 29.5R25 ładunek na jedną oponę wzrasta do 14 ton.

SOLIDEAL HT Bagger Opona przeznaczona do koparek kołowych oraz maszyn przeładunkowych pracujących w zakładach komunalnych oraz sortowniach surowców wtórnych. Posiada uniwersalny masywny głęboki typ bieżnika w celu osiągnięcia trwałości i odporności na przecięcia. Trakcyjny wzór bieżnika oraz wyprofilowanie ścian bocznych sprawiają, że opona Solideal HT Bagger pozostaje jedną z najbardziej popularnych opon supe-


zużycie. Wzmacniana konstrukcja znacznie zwiększa odporność na uszkodzenia. Duża wytrzymałość pozwala na obniżenie kosztów eksploatacji. Dostępna jest w rozmiarach 23.5R25 i 29.5r25. Dystrybutorem opony jest firma Boma.

SolidAir SKS Opona superelastyczna (pełna) stworzona z myślą o redukcji kosztów i dłuższej eksploatacji w warunkach o zwiększonym ryzyku uszkodzeń oraz dużej ścieralności do miniładowarek oraz podnośników. Oferuje bezpieczeństwo pracy operatora maszyny (zwiększona stabilność) oraz komfort jego pracy (zmniejszone wibracje), dłuższe przebiegi opony oraz mniejsze zużycie paliwa (ulepszona mieszanka naturalnego kauczuku). Zaprojektowane specjalne otwory w ścianach bocznych opony w warstwie elastycznej zwiększają komfort jazdy o 40 proc. w porównaniu ze standardową opona superelastyczną i jest on bardzo zbliżony do jazdy na przemysłowych oponach pneumatycznych. Masywny trakcyjny wzór bieżnika oferuje dużo lepszą pracę na wszystkich typach nawierzchni. Opony dostępne są w rozmiarach odpowiadających oponom pneumatycznym: 10 - 16.5, 12 - 16.5, 14 - 17.5.

SolidAir Mag2 Opona Solideal SolidAir Mag2 przeznaczona jest do wózków widłowych. Ma bieżnik klasy premium oraz specjalnie zaprojektowane otwory w ścianach bocznych, w części amortyzującej. Dzięki temu wibracje przenoszone na wózek, operatora oraz ładunek porównywalne są ze stosowaniem opony pneumatycznej. SolidAir Mag2 cechuje się mocną konstrukcją, a jej kwadratowy przekrój zapewnia doskonałą przyczepność do podłoża. Komponenty z naturalnego kauczuku dodatnio wpływają na odporność na przecięcia, pęknięcia, przegrzewanie oraz ścieranie, co w znacznym stopniu wpływa na wydłużenie żywotności opony. Można ją z powodzeniem stosować na nierównych wyboistych terenach, takich jak bruk czy nierówny beton, jak również na gładkich podłogach. SolidAir Mag2 można stosować na felgach typu Quick. To opona pełna, odporna na przebicia. Jej wytrzymałość porównywalna jest do żywotności trzech opon pneumatycznych (przy pracy w podobnych warunkach). Także koszt przestoju i montażu jest tylko jeden, a nie trzykrotny, jak w przypadku tańszych opon pneumatycznych. Warto zwrócić uwagę na drobne ułatwienie - nie ma potrzeby regularnego mierzenia ciśnienia, jak w oponie pneumatycznej, o czym większość użytkowników zapomina. Opona występuje w najbardziej popularnych rozmiarach takich jak 5.00 - 8, 6.00 - 9, 6.50 - 10, 7.00 - 12, 28 - 9 - 15, 250 - 15 oraz 8.25 -15.

TECHKING Etadt Opona radialna do maszyn pracujących w ciężkich warunkach do ładowarek, wozideł oraz innych maszyn budowlanych. Opona posiada gruby bieżnik (E4), który gwarantuje wysoką odporność na

NOWOŚCI

relastycznych, przeznaczonych do tak wymagających aplikacji. Opony oferują wysoką stabilność, długą żywotność oraz pewność bezawaryjnego wykonania pracy w każdych warunkach. To rozwiązanie pozwala osiągać (LOCS) Lowest Operating Cost Solution - Najniższy Koszt Eksploatacji. Opony dostępne są w rozmiarach: 8.25 -20, 9.00 - 20, 10.00-20, 11.00-20, 12.00- 20 i 12.00-24.

YOKOHAMA Y524 Niezwykle wytrzymała opona, zaprojektowana do ładowarek i spycharek. Konstrukcja opony, w której ściany boczne wykonano z elastycznego, odpornego na pęknięcia kauczuku, chroni przed uszkodzeniem osnowy oraz zapewnia wysoką wytrzymałość i mniejszą podatność na pęknięcia. Charakterystyczną cechą modelu jest bieżnik z maksymalnie głębokimi rowkami (L-5), zapewniającymi wysoką odporność na uszkodzenia, takie jak przecięcia czy pęknięcia. Model dostępny jest w wersji z dodatkowym wzmocnieniem bocznym (Y524 with side protector) oraz z asymetrycznym półgładkim bieżnikiem (Y524 half slick extra deep thread), który dzięki większej powierzchni styku z nawierzchnią zapewnia doskonałą trakcję. Wysoka odporność ściany bocznej bieżnika zwiększa żywotność opony. Opona dostępna w dystrybucji ITR S.A. w rozmiarach od 20.5-25 do 45/65-45. www.yokohama-online.pl

Opaski amortyzujące Seria Solideal SM To seria opasek amortyzujących gładkich, które zaprojektowane zostały przez inżynierów z wykorzystaniem najnowocześniejszych technik. Wszystko po to, by sprostać wymaganiom i spełnić oczekiwania dzisiejszego rynku, który ciągle się rozwija, potrzebuje nowych rozwiązań i technologii. Opaski produkowane są na bazie naturalnego kauczuku, co podnosi ich walory jakościowe, a innowacyjny wzór bieżnika nadaje im cechy, które sprawiają, że doskonale dopasowują się do podłoża, na którym pracują. Precyzyjnie wykonane pierścienie stalowe idealnie wręcz trzymają opaskę na swoim miejscu.

Solideal Magnum Są to opaski o bieżniku trakcyjnym. Ogumienie tego rodzaju charakteryzuje się: bardzo dobrą stabilnością, niskimi oporami toczenia, odpornością na uszkodzenia mechaniczne, możliwością przenoszenia dużych obciążeń, bardzo dobrymi właściwościami termicznymi - nadają się do intensywnej eksploatacji, wydłużonym okresem eksploatacji. Dostępne są w wersji szarej, niebrudzącej - NM Grey. Znajdują one

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

47


NOWOŚCI

zastosowanie nie tylko w wózkach widłowych i platformach, ale również w maszynach drogowych np. frezarkach nawierzchni oraz rozkładarkach mas, a także w podnośnikach nożycowych. www.camoplastsolideal.com/pl

Opony motocyklowe, do skuterów KENDA K701 M+S To opona, która dzięki zimowej mieszance i gęsto rozmieszczonym, poprzecznym i wzdłużnym lamelom, ułatwia bezpieczne prowadzenie skutera po zimowych drogach i w niskich temperaturach. Nowa zimówka to bardzo dobre rozwiązanie dla amatorów jazdy na skuterze nawet wtedy, gdy spadnie śnieg. Szczegóły u dystrybutora Kenda w Polsce: Lucky Star Polska Sp. z o.o., tel. 660 153 500, www.nowegumy.pl

MAXXIS M6029 Opona M6029 to flagowy bieżnik wśród opon do skuterów marki Maxxis. Skonstruowana tak, aby optymalnie odprowadzać nawet bardzo duże ilości wody. Odpowiednia mieszanka gumy pozwala na utrzymanie dobrej przyczepności nawet przy niższych temperaturach, jakie mają miejsce jesienią. Opony posiadają bardzo dobry współczynnik jakości do ceny i jednocześnie są markowym produktem, montowanym na pierwsze wyposażenie przez najlepszych producentów skuterów. Gwarancja 36 miesięcy! Dystrybutorem opony jest firma Arcom, www.info@oponyquad.pl

NANKANG Roadiac WF-1 To nowa, radialna opona motocyklowa z zaawansowaną, dwuskładnikową mieszanką bieżnika. Przeznaczona jest do motocykli sportowo-turystycznych. Twardsza, centralna część bieżnika przenosi moc, miękkie części boczne bieżnika dają przyczepność w zakrętach. Konstrukcja opasania w technologii pasa JLSB stabilizuje oponę i temperaturę bieżnika. Szczegóły u dystrybutora Nankang w Polsce: Lucky Star Polska Sp. z o.o., tel. 660 153 500, www.nowegumy.pl,

48

www.przegladoponiarski.pl

Opony koncepcyjne, testowe BRIDGESTONE Air Free Tak właśnie nazywa się model opon niepneumatycznych. Ich drugą generację niedawno zaprezentowała firma Bridgestone. Rewolucyjny model opony ma zwiększoną nośność, jest bardziej ekologiczny i cechuje się lepszymi parametrami jezdnymi. Dzięki wyjątkowej strukturze szprych we wnętrzu opony, które przenoszą ciężar pojazdu, nie trzeba już okresowo dopompowywać kół. Jednocześnie konstrukcja opon Air Free eliminuje problem przebitego ogumienia. Ponadto, szprychy zostały wykonane z wytrzymałej żywicy termoplastycznej, która wraz z gumą bieżnika może być poddana recyklingowi. Druga generacja opon koncepcyjnych Air Free zapewnia, dzięki zwiększonej nośności i lepszej trakcji, większą wszechstronność w porównaniu do opon pierwszej generacji. Możliwe stało się także podróżowanie z większą prędkością (maksymalnie 60 km/h) w pojazdach ultralekkich. Około 90 proc. energii traconej w wyniku oporu toczenia pochodzi z powtarzających się zmian kształtu opony podczas jazdy. W oponach Air Free drugiej generacji, udało się znacząco obniżyć utratę energii poprzez zastosowanie unowocześnionych technologii materiałowych i uproszczenia samej budowy opon. W rezultacie, opony koncepcyjne Air Free osiągnęły ten sam niski poziom oporu toczenia, co pneumatyczne, paliwooszczędne opony Bridgestone.

CONTINENTAL Taraxagum Podczas Międzynarodowych Targów Pojazdów Użytkowych (IAA) w Hanowerze, Continental zaprezentował pierwsze testowe opony wykonane z innowacyjnego materiału - Taraxagum, który zastąpił całkowicie kauczuk naturalny w bieżniku. Continental zakończył ważny etap swojego projektu badawczego dotyczącego przemysłowego wykorzystania kauczuku pozyskanego z mniszka lekarskiego do produkcji opon. Ten krok jeszcze bardziej przybliża firmę Continental do osiągnięcia celu, którym jest bardziej zrównoważona ekologicznie i mniej zależna od tradycyjnych surowców produkcja opon. Po kilku latach prac rozwojowych Continentala z Instytutem Fraunhofer wyjechały na drogę pierwsze opony na bazie mniszka lekarskiego. Aby jak najlepiej wykorzystać dotychczas zebrany surowiec, zdecydowano się na produkcję zimowych opon osobowych z uwagi na ich wysoką zawartość kauczuku naturalnego. Continental zamierza wykorzystywać gumę z mniszka lekarskiego przemysłowo i wprowadzić ją do produkcji seryjnej w ciągu najbliższych 5-10 lat. Opony przejdą testy w ośrodku badawczym Contidrom koło Hanoweru oraz w Arvidsjaur w Szwecji.


KESKIN TUNING

NOWOŚCI

Koła kompletne

wybrać program wyważania bez konieczności wyszukiwania go w menu. Funkcje: trzy automatyczne programy ALU S, program PAX, trzy programy statyczne, program SPLIT (rozbicie niewyważenia na dwa mniejsze ciężarki), program ukryty ciężarek (schowanie ciężarków za ramionami felgi), program EKO. Wyważanie (minimalizacja zużycia ciężarków). Dwa pomiary automatyczne w standardzie, opcjonalnie miernik szerokości. Dane techniczne: średnica felgi: 10” - 26”, szerokość felgi: 1.5” – 22”, maks. waga koła: 70 kg, dokładność: 1g, czas cyklu: 6s, zasilanie: 230V. Więcej informacji u autoryzowanego dystrybutora firmy Butler e-mail: biuro@butlerpolska.pl lub na stronie www. butlerpolska.pl

Opony Syron na felgach Keskin i MAM Kompletne koła firmy Keskin Tuning to połączenie fascynującego wzornictwa felg i innowacyjnej technologii opon. Dla lepszej precyzji, wygody oraz oszczędności koła są wyważane bezpośrednio u producenta i trafiają do odbiorcy gotowe do założenia bezpośrednio na piastę samochodu. Opony są montowane fabrycznie, co zapewnia wysoką precyzję. Dzięki temu zastosowaniu oszczędzić można nie tylko materiały do wyważania kół, ale także bezcenny czas. Kooperacja felg marki Keskin bądź MAM z oponą Syron Race1 Plus pozwala na zachowanie najwyższych standardów produkcyjnych. Wygląd jak i jakość wykonania zostały potwierdzone certyfikatami TÜV. Dzięki połączeniu nowoczesnych technologii opony Syron idealnie spisują się w warunkach suchych oraz mokrych, użycie krzemionki w mieszance gumy zapewnia świetną przyczepność oraz zmniejsza opory toczenia, za czym idzie zmniejszenie zużycia paliwa oraz ilości emitowanych spalin. Firma Keskin Tuning działa od 29 lat w branży opon i kół. Lata doświadczeń i twórczych zastosowań, nacisk na funkcjonalność i styl przemawiają za jakością produktu. Wszystkie modele felg MAM oraz Keskin dostępne w ofercie Global Traders można zakupić wraz z oponą Syron w formie kompletnego koła. Szczegóły oferty na stronie www.felgeo.pl

Maszyny, urządzenia, narzędzia BUTLER Librak 340 Touch Wyważarka posiada wygodny w obsłudze 10” dotykowy ekran z nowoczesną grafiką 3D. Umożliwia szybki proces wyważania, rozpoczyna automatyczne wyważenie po zamknięciu osłony. Automatyczne zatrzymanie koła następuje w punkcie umieszczenia ciężarka. Poprzez odpowiednie ustawienie miernika odległości i średnicy można szybko

HOFMANN Geoliner 670 XD To nowe, kompaktowe i - jak twierdzi producent - najlepsze w swojej klasie urządzenie do badania i regulacji geometrii w technologii 3D, które pojawiło się w ofercie firmy Sosnowski. W urządzeniu zastosowano najnowsze, jeszcze dokładniejsze kamery wysokiej rozdzielczości oraz zupełnie nowe refleksyjne ekrany pasywne „XD”, które są mniejsze i lżejsze od dotychczas stosowanych w rodzinie Geoliner. Nowe ekrany zostały umieszczone na uchwytach AC400, które gwarantują błyskawiczny montaż na kole, bez kontaktu z felgą. Nowe uchwyty są odporne na upadki oraz uderzenia, nie zawierają w sobie żadnych elementów elektronicznych. Całość waży zaledwie 3,13 kg. Połączenie nowych kamer i ekranów wraz z oprogramowaniem tworzy przyjazne dla użytkownika warunki do prawidłowych i szybkich pomiarów. Obraz oraz wyniki pomiarów w czasie rzeczywistym pokazywane są na ekranie komputera zarówno w formie cyfr, jak i graficznie, co doceniają nie tylko diagności, ale również klienci, którzy obserwują proces badania. Kompletny proces badania geometrii (bez regulacji) zajmuje około 90 sekund. Urządzenie poza wszystkimi podstawowymi parametrami umożliwia dokonywanie pomiarów i regulacji zbieżności przy skręconych kołach - funkcja E-Z Toe, ustawianie ramy pośredniej, wahacza poprzecznego, czy pomiar wysokości zawieszenia. Więcej informacji na stronie www.sosnowski.pl

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

49


NOWOŚCI

czujników, oprogramowania z możliwością darmowej aktualizacji, serwisu oraz części zamiennych. Na stronie www.cub-tpms.pl zamieszczone są filmy instruktażowe w języku polskim, najnowsze oprogramowanie (każde następne w języku polskim), instrukcje, materiały szkoleniowe oraz handlowe dla klientów serwisu. W sprzedaży znajdują się również uniwersalne czujniki TPMS UNI Sensor®. Szczegółowe informacje pod numerem tel. 95 752 40 17 (infolinia 95 752 1990), e-mail: info@cub-tpms.pl. Więcej na stronie www.cub-tpms.pl

HAWEKA SoftGrip - nakrętka szybkomocująca

CORGHI HD 800 A Jest to automatyczna montażownica do wszystkich rodzajów kół o rozmiarze do 26’’, do pojazdów ciężarowych i autobusów. Kształt dysku zbijaka został zaprojektowany dla lepszej penetracji pomiędzy obręczą a stopką opony. Wszelkie operacje maszyny są napędzane hydraulicznie i kontrolowane za pomocą ergonomicznego pilota. Urządzenie posiada najnowszej generacji silnik z przekładnią napędzającą wrzeciono w systemie dwubiegowym oraz cylinder podnoszenia ramienia wrzeciona wyposażony w zawór bezpieczeństwa, który zapobiega gwałtownemu opadaniu. Model HD 800 A ma też ramię zbijaka z hydraulicznie unoszonym pazurem i automatycznie obracanym dyskiem zbijaka. Przesów ramienia zbijaka jest realizowany jednocześnie z przesuwem ramienia głównego. Jest to maszyna z jednoczesnym przesuwem ramion i poręcznym systemem ręcznego sterowania. Umożliwia wykonanie wszystkich czynności montażowych w każdej pozycji operatora. Samocentrujące, hydraulicznie rozpierane szczęki o zasięgu 14” do 26” z zaworem bezpieczeństwa zapobiegają niekontrolowanemu rozwarciu. Szeroka gama akcesoriów dodatkowych umożliwia bezpieczną pracę nawet z delikatnymi obręczami ze stopów metali lekkich. Podstawowe parametry: maks. szerokość koła - 780 mm; maks. średnica koła 1500 mm; zakres roboczy szczęk - 14”-26”; maks. ciężar koła - 250 kg; masa maszyny - 541 kg. Urządzenie jest w ofercie firmy S-A-M. Więcej informacji na: www.corghi.pl

Akcesoria, części CUB TPMS Sensor Aid® Firma Global Traders, wprowadzając na polski rynek programator czujników ciśnienia TPMS Sensor Aid® firmy CUB, zadbała o wygodę swoich klientów poprzez udostępnienie im darmowego oprogramowania. Można je pobrać w każdej chwili z witryny www.cub-tpms.pl. Kolejnym ułatwieniem jest polskie menu dostępne dla programatora Sensor Aid w wersji Pro już od każdej następnej aktualizacji. W dużej mierze usprawni i przyspieszy to pracę serwisantów. Dystrybutor oferuje kompleksowy program, dzięki któremu każdy serwis oponiarski otrzyma wsparcie w postaci urządzeń diagnostycznych,

50

www.przegladoponiarski.pl

Jest to specjalny mechanizm uniemożliwiający otwieranie szczęk pod obciążeniem, przy dociśniętym kole. Przedłuża życie nakrętki dzięki zastosowaniu nowego stopu metali. Zmodernizowane, gwintowane szczęki, przesunięte do krawędzi, umożliwiają szybsze złapanie gwintu, co pozwala na korzystanie z płyt dociskowych i QuickPlate na krótszych wałkach. Nowa ergonomiczna konstrukcja z miękkim w dotyku uchwytem. Dystrybucja Lewor. Więcej informacji na www.lewor.pl

MICHELIN Aerodynamiczne wycieraczki Nie tylko opony, ale również dobra widoczność kierowcy w znaczący sposób wpływają na bezpieczeństwo na drodze. Mając to na uwadze, firma Michelin wraz z nadejściem sezonu jesienno-zimowego wprowadziła do swojej oferty akcesoriów wysokiej jakości płaskie wycieraczki. Dzięki temu, że równomiernie i z odpowiednio dużym naciskiem przylegają do szyby, kierowca ma stale wolne pole widzenia, także przy silnym deszczu, opadach śniegu i wyższej prędkości. Nowe płaskie wycieraczki Michelin są dostępne w 10 długościach, dzięki czemu pasują do najczęściej spotykanych na rynku modeli samochodów osobowych. Dołączony adapter i prosty sposób montażu ułatwiają samodzielne skonfigurowanie wycieraczek. Płaskie wycieraczki Michelin o aerodynamicznym kształcie wyróżniają się specjalnym symetrycznym spojlerem, który tworzy stały nacisk i zapewnia równomierne przyleganie pióra wycieraczki do szyby. Zapobiega to przede wszystkim powstawaniu smug wpływających na mniejszą widoczność kierowcy. Dodatkowo taka konstrukcja wycieraczek zapewnia niski poziom szumów i zwiększa komfort jazdy. Do produkcji płaskich wycieraczek Michelin wykorzystano naturalny kauczuk, który w porównaniu z syntetyczną gumą charakteryzuje się większą elastycznością w niskich temperaturach, a brzegi piór są szczególnie odporne na zużycie. Wycieraczki, które pokryto powłoką nanocoating skutecznie odprowadzającą wodę, są odporne na korozję, działanie promieni UV i ozonu. Wszystkie te cechy wycieraczek Michelin gwarantują długi okres ich użytkowania. www.michelin.pl


PEWAG

Specjalna, kablowa konstrukcja łańcuchów umożliwia kierowcom autokarów szybki proces montażu i demontażu. W przeciwieństwie do standardowych łańcuchów do pojazdów ciężarowych (zapinanych za kołem), łańcuchy Pewag Omnimat ring wsuwa się za koło za pomocą sztywnego kabla, (standardowych łańcuchów nie można zamontować w wielu modelach autokarów z uwagi na zabudowane nadkola). Po najechaniu na siatkę jezdną łańcuchy nie wymagają spinania za kołem. Proces montażu i dociągania kontynuowany jest po zewnętrznej stronie koła. Okrągłe, pięciomilimetrowe ogniwa siatki jezdnej wyposażone są dodatkowo w poprzeczne ogniwa, zwiększające przyczepność pojazdu do podłoża, jak i wydłużające żywotność łańcuchów. Mała waga łańcuchów w istotny sposób wpływa na łatwość montażu. Łańcuchy Pewag nowego typu to bardzo praktyczne rozwiązanie do autokarów. www.facebook.com/LancuchySniegowe

NOWOŚCI

Omnimat ring - łańcuchy śniegowe do autokarów

OKO GROUP Onroad - uszczelniacz 1250 ml To innowacyjny i skuteczny produkt zapobiegający przed przebiciem. Płyn znajduje się w oponie (aplikacja odbywa się przez wentyl). W momencie przebicia, pod wpływem ciśnienia uszczelnia otwór. W odróżnieniu od pianki nie ma potrzeby udawać się do stacji naprawczej, ponieważ uszczelnienie jest trwałe, podobne do naprawy wulkanizacyjnej. Produkt jest zmywalny wodą, zwiększa bezpieczeństwo, utrzymuje stałe ciśnienie w oponie, zastępuje koło zapasowe. Dostępny w butelkach o pojemności 1250 ml. Jedna butelka wystarczy na 4 koła o rozmiarze 215/80 R16. Więcej informacji na stronie www.okogroup.pl Przygotowali: (pm), (seg)

Opisy produktów zamieszczane w tym dziale są opracowywane przez redakcję na podstawie informacji dostarczanych przez ich producentów lub dystrybutorów.


PERSONALIA

Apollo Vredestein

ETRMA

48-letni Mathias Heimann został powołany na prezesa Apollo Vredestein BV w Europie i obu Amerykach. Nowo mianowany prezes jest obywatelem niemieckim z ponad 20-letnim doświadczeniem w sprzedaży, marketingu i produkcji. W swojej karierze w przemyśle motoryzacyjnym włączał dostawców OE, jak i detalicznych, a także organizacji usługowych, do dużych międzynarodowych firm motoryzacyjnych w Europie i Azji.

Nowym prezesem Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Opon i Gumy (ETRMA) został Christian Kötz (Continental) (na zdjęciu), który od 1 stycznia 2015 r. zastąpi ustępującego prezesa Patricka Lepercqa (Michelin). Natomiast wiceprezesem ETRMA będzie Thierry du Granrut (francuskie Narodowe Stowarzyszenie Producentów Kauczuku i Polimerów).

Ogłaszający powołanie M. Heimanna, Neeraj Kanwar, wiceprezes zarządu i dyrektor zarządzający Apollo Tyres Ltd., powiedział: - Jego bogate doświadczenie w branży oponiarskiej, w szczególności w środowiskach wielokulturowych będzie miało ogromne znaczenie dla konsolidacji bieżących operacji Apollo w Europie oraz przygotowania się do kolejnego etapu rozwoju. Mathias Heimann po ukończeniu szkoły średniej i służby wojskowej kształcił się w Niemczech, w Witten/Herdecke University, oraz Stanach Zjednoczonych na prestiżowym Massachusetts Institute of Technology. Rozpoczynał swoją karierę w dziale inżynierii Linde AG, sprzedając jednostki rozdziału powietrza do Indii, m.in. przed przejściem do wsparcia ustanowienia pierwszej spółki zależnej Lindego w Chinach (Xiamen) do produkcji i sprzedaży gazów technicznych. Pracował przez wiele lat w Continental AG w Europie, Ameryce Południowej i Azji, gdzie zgromadził doświadczenia pozwalające głęboko rozumieć branżę oponiarską. Mathias Heimann w swej pracy będzie opierał się na siedzibie centrali Operacji w Europie Apollo Tyres w holenderskim Enschede.

Bridgestone Sales Polska Artur Sarnecki objął stanowisko Dyrektora Zarządzającego Bridgestone East Europe i Prezesa Zarządu Bridgestone Sales Polska sp. z o.o. Zastąpił na tym stanowisku dotychczasowego dyrektora i prezesa Armanda Dahi, pełniącego tę funkcję od prawie 10 lat. Artur Sarnecki do firmy Bridgestone dołączył z przemysłowej grupy Romaco. Pełnił w niej funkcję Dyrektora Zarządzającego szwajcarsko-niemieckiej grupy FrymaKoruma, światowego lidera produkcji maszyn. Przez ostatnie 22 lata zdobywał doświadczenie, zarządzając globalnie działającymi firmami, takimi jak APV, GESTRA i ISS Facility Services w Polsce, Niemczech oraz Danii. Do obowiązków Artura Sarneckiego będzie należało zarządzanie spółkami handlowymi Bridgestone na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. Funkcję Dyrektora Zarządzającego Bridgestone East Europe i Prezesa Zarządu Bridgestone Sales Polska sp. z o.o. objął 13 października 2014 r. Bridgestone East Europe jest jednym z sześciu regionów biznesowych firmy Bridgestone w Europie. W jego skład wchodzi 7 państw, w tym Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Litwa, Łotwa i Estonia. Zatrudnia blisko 170 osób. Siedziba regionu mieści się w Warszawie.

52

www.przegladoponiarski.pl

Fazilet Cinaralp, sekretarz generalna ETRMA, w imieniu zarządu podziękowała ustępującemu prezesowi, który w trudnych ekonomicznie czasach i okresie intensywnej działalności legislacyjnej, wykazał się silnym przywództwem. Zarząd ETRMA podkreślił również potrzebę prowadzenia zrównoważonej polityki handlowej, zapewniając rzeczywiste możliwości dla eksportu, niezbędnego, by wspierać wzrost przemysłu na globalnym poziomie. Wkład przemysłu oponiarskiego oraz gumowego dla zapewnienia zrównoważonej mobilności i rozwoju gospodarki jest spory. Zaczynając od podeszw butów, poprzez opony, na satelitach kończąc, segment ten rozwija produkty zaawansowane technologicznie w celu spełnienia wymogów w zakresie bezpieczeństwa i ochrony środowiska, jak również wysokich osiągów. Przemysł oponiarski oraz gumowy mocno przyczynia się do rozwoju europejskiej gospodarki - obejmuje 0,5 proc. unijnego PKB i zapewnia miejsca pracy dla ponad 360 tys. pracowników w całej Europie, zapewniając jej silną pozycję w przemyśle wytwórczym. ETRMA jest gotowa do współpracy z nową Komisją Europejską oraz Parlamentem w celu poprawienia konkurencyjności oraz większego zrównoważenia przemysłu. Oferuje także swoją pomoc w zakresie legislacyjnym. Jedynym polskim członkiem Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Opon i Gumy jest Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego. Przygotowali: (seg), (pm), (ik)

Firma Latex Opony wyjaśnia W numerze 9/116 (wrzesień 2014) ukazał się artykuł pt. „Po tajwańsku w stolicy”, w którym pojawia się zdanie: „Dla wybranych obecnie 30 firm na zasadach protekcji terytorialnej, zajmujących się dystrybucją detaliczną, redystrybucją oraz prowadzących sklepy internetowe będzie zaproponowana najniższa oferta cenowa, ponadto obowiązywać ich będzie oferta Faststart, wsparcie marketingowe oraz znaczne zróżnicowanie cenowe (minimum 5 proc., weryfikacja przez rynek) między dystrybutorem a pozostałymi klientami.” Tytułem wyjaśnienia chcielibyśmy poinformować zainteresowane podmioty, iż zdanie to mogłoby zostać opatrznie zrozumiane, dlatego informujemy, że chodziło nam o zawieranie umów na zasadach niewyłączności z firmami zajmującymi się dystrybucją detaliczną, redystrybucją oraz prowadzącymi sklepy internetowe. Zarząd firmy Latex Opony Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k.


Grand Prix Japonii na żywo Dla każdego fana motosportu, wyścigi F1 to nie lada gratka. Miliony widzów przed telewizorami i tysiące na trybunach dwa razy w miesiącu, od marca do listopada, ogląda zmagania najszybszych kierowców świata. Najbardziej zagorzali fani podróżują często tysiące kilometrów, aby móc z bliska poczuć atmosferę tego dnia. W tym roku dzięki Pirelli i Bankowi Pekao SA, Grand Prix Japonii na żywo oglądało kilka osób z Polski, a to wszystko za sprawą wspólnie zorganizowanego konkursu. Laureatem konkursu został Pan Jerzy Tarnowski (na zdjęciu poniżej, na pierwszym planie), który o konkursie dowiedział się od swojego dilera u którego kupował opony. Oprócz Pana Jerzego do Japonii poleciało jeszcze 5 najbardziej efektywnych dilerów sieci Driver pod względem zarejestrowanej liczby klientów P Zero Club. Były to serwisy: Central Gum, Autopon, As, Baguma Junior i A.Lincer.

Komplet 17-calowych run-flatów P7 Cinturato na które zdecydował się pan Jerzy i jego odpowiedź: „Daleka Japonia, w której nie byłem, niesamowite wyścigi, których nie widziałem - tej przygody nie można odrzucić!” na konkursowe pytanie: ”Dlaczego właśnie Ty powinieneś pojechać na ekscytujące wyścigi GP F1 w Japonii? - zadecydowały o wygranej.

- Do tej pory motosportem interesowałem się dosyć powierzchownie, a Formułę 1 oglądałem znacznie częściej, gdy jeździł w niej jeszcze Kubica. Jednak taki wyjazd to bardzo duże przeżycie. Wszystko co do tej pory widziałem w telewizji, mogłem obejrzeć z odległości kilku metrów na żywo, a to dzięki VIP-owskim biletom - Paddock Club F1, zapewnionym przez organizatorów. Dzięki takim wejściówkom goście mieli zapewnioną całodniową obsługę przez gospodarzy oraz członków zespołu, którzy czuwali nad tym, by każda z osób znalazła czas na skorzystanie ze wszystkich atrakcji przewidzianych w ofercie. Sama Loża VIP znajduje się bezpośrednio nad garażami zespołów. Z jej okien rozciąga się doskonały widok na prostą startową, umożliwiający obserwowanie bez przeszkód wszystkiego, co dzieje się na torze od chwili rozpoczęcia przygotowań i startu wyścigu do ostatnich jego sekund. Podczas obchodu w alei serwisowej, nasi laureaci mieli możliwość obserwowania zespołów podczas pracy w garażu, a także mechaników przygotowujących bolidy przed rozpoczęciem kolejnych sesji i samego wyścigu.

- Po prostu kupiłem opony…- powiedział roześmiany pan Jerzy. Wtedy zostałem poinformowany, że mogę wygrać dwudniowy wyjazd do Japonii na GP. Wypełniłem formularz, wysłałem i po pewnym czasie zadzwoniono do mnie z wiadomością, że to ja wygrałem. Radość niesamowita i zaskoczenie.

MOTOSPORT

Jerzy Tarnowski laureatem konkursu Pirelli i Pekao SA

widzi się w TV. Tam z bliska mogliśmy oglądać wszystkie te samochody, wywiady, które kierowcy udzielają stacjom, oraz wszystkie te osobistości jak Niki Lauda, Nico Rosberg, którzy stali praktycznie obok nas. Polska grupa miała również czas na zwiedzanie między innymi miasta, zamku, muzeów sztuki i ogrodów. Na odmienną kulturę Japonii zwrócił uwagę pan Mirosław Wadas z serwisu Central Gum, ze Zbylitowskiej Góry k. Tarnowa - Podróż oceniam bardzo pozytywnie, zobaczenie całkowicie innej kultury niż nasza jest czymś naprawdę ciekawym. Dodatkowo, grono osób które pojechały były bardzo sympatyczne. Dla mnie ten wyjazd był bardzo interesujący, bo na co dzień interesuję się wyścigami i Formułą 1. Natomiast jako serwis sponsorujemy jednego z młodych adeptów szkółki żużla Unii Tarnów, dodatkowo sponsorujemy zawodnika, który jeździ w mistrzostwach Polski w PZMocie, także w tym motosporcie staramy się być obecni. Co do samego wyścigu to był on jednym z najciekawszych w tym sezonie. Piętnasta odsłona tegorocznych zmagań odbywała się przy rzęsiście padającym deszczu. Wyścig przerywano kila razy. Po raz 8. w tym sezonie zwyciężył lider klasyfikacji Lewis Hamilton. Kierowcy przez cały wyścig jechali na oponach na mokrą nawierzchnię. Niestety, rywalizacja zakończyła się poważnym wypadkiem. Z toru wypadł Adrian Sutil, a za chwilę w dźwig, który przyjechał po jego auto uderzył Jules Bianchi. Na torze pojawiła się karetka, która zabrała Francuza do szpitala. Kierowca od dwóch tygodni był nieprzytomny (w momencie oddania tekstu do druku - przyp. red). Tekst Szymon Wojciechowski Fot. Jerzy Tarnowski

- Nie miałem pojęcia, że aż tyle osób zaangażowanych jest w pracę przy jednym samochodzie. Jeżeli chodzi o personel, technikę, zaplecze i komputery, to jest to niebywale duże wyzwanie. Największe wrażenie jednak robi ta cała otoczka wokół wyścigu widziana na własne oczy. Nie ma porównania z tym, co

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

53


TECHNOLOGIE

Opony do SUV-ów - segment z przyszłością

Muszą być mocniejsze Opony do SUV-ów, czyli do coraz popularniejszych samochodów udających terenówki, muszą spełniać wyższe wymagania niż do przeciętnych osobowych aut. Wiąże się to z większą masą SUV-ów i z możliwością używania poza utwardzonymi drogami. Wprawdzie zjazd z ubitego traktu może być tylko teorią, wszak niektóre modele, jak Dacia Duster czy Nissan Qashqai, są częściej wybierane z przednim napędem niż z 4x4, ale opony trzeba przygotować do lekkiego off-roadu. Każdy oponiarz wie - i powinien to nieustannie przekazywać klientom - że w off-roadzie opony odgrywają bardzo dużą rolę, nierzadko poważniejszą niż techniczne wynalazki w samochodach. Na gumach nieprzystosowanych do warunków, np. szybko zalepiających się błotem nawet najlepszy pojazd nie da rady.

Warto handlować Rynek SUV-ów rośnie, tak samo rynek opon do tych aut. Błażej Bębenista, szef kanału sprzedaży Pirelli Polska poinformował, że w roku 2013 ten segment rynku zwiększył się w naszym kraju o 14 proc. Co ciekawe, sprzedaż opon 17-calowych i większych urosła aż o 21,7 proc. Pamiętajmy przy tym, że w przypadku młodych samochodów, zwłaszcza na gwarancji, jeżdżących na przeglądy do autoryzowanych stacji

obsługi, konkurencję stanowią dla nas właśnie te stacje oraz dilerzy sprzedający i montujący opony.

Duże oczekiwania Jak wyjaśnia Tomasz Młodawski, menadżer produktu opon osobowych Michelin, opony do SUV-ów podlegają takim samym wymogom homologacyjnym jak pozostałe opony osobowe. Istnieją jednak pewne różnice wynikające z ich rozmiaru, przeznaczenia i przepisów. W typowych, szosowych oponach do SUV-ów limity emisji hałasu są wyższe dla szerokości ponad 245 mm. Ze względu na większe masy aut kategorii SUV ogumienie powinno posiadać mocniejszą konstrukcję karkasu w postaci dwóch warstw osnowy, co wpływa na wyższą nośność i lepsze zabezpieczenie boków przed mechanicznymi uszkodzeniami. Opony muszą być dostosowane do wysokich prędkości, dlatego stosuje się odpowiednio wytrzymałą i precyzyjną konstrukcję stalowych i tekstylnych opasań pod bieżnikiem. W SUV-ach ważna jest również precyzja prowadzenia, która może być zakłócona przez dużą masę i dość wysoko położony środek Pirelli Scorpion Winter to zimowy model przeznaczony dla SUV-ów i crossoverów Fot. Pirelli

ciężkości auta. Aby zapewnić precyzyjne kierowanie, stosuje się odpowiednią konstrukcję stopek opony, która zapewnia stabilne przeniesienie wysokich momentów obrotowych i wysoką reakcyjność przy nagłym manewrowaniu. Rzeźba bieżnika przypomina rzeźbę opon sportowych. Mieszanki gumowe użyte w bieżnikach opon do szosowych SUV także posiadają właściwości opon sportowych. Przykładem takiej gamy w grupie Michelin jest Latitude Sport 3.

Szosowe w salonach Tak jak można się spodziewać, SUV-y czekają u dilerów na szosowych, przeważnie letnich gumach. Czasami producent różnicuje rodzaj opon, takim przykładem jest koncern Renault. Dacia Duster przyjeżdża z fabryki na wielosezonowych mud & snow (M+S), natomiast Renault Koleos na szosowych. Bywa, że opony M+S są montowane tylko w określonej wersji wyposażenia. Takie opony lepiej sobie radzą np. na leśnej drodze niż szosowe, więc stanowią seryjne wyposażenia Jeepa Cherokee Trailhawk. Mniej off-roadowe wersje nowego Cherokee, czyli Longitude i Limited otrzymują seryjnie opony letnie. W wielu modelach rozmiar jest powiązany z poziomami wyposażenia. I tak Opel Mokka w podstawowej odmianie Active ma gumy 205/70 R16. W wyższej wersji Enjoy standardem są 215/60 R17, natomiast opcją 215/55 R18 i 225/45 R19. Natomiast w najbogatszej wersji Cosmo fabryczny rozmiar to 215/55 R18, opcjonalny 225/45 R19.

Bardziej terenowe opcje Kto chce SUV-em bądź terenówką naprawdę zapuścić się w teren, powinien kupić w serwisie ogumienia opony nazywane „atekami” (AT, All Terrain) , albo „emtekami” (MT, Mud Terrain). Z tej dwójki bardziej off-roadowe są „emteki”, w SUV-ach spotykane doprawdy sporadycznie. Artur Posłuszny, menadżer ds. produktu i klientów kluczowych ITR, oficjalnego dystrybutora opon Yokohama w Polsce:

Typowe dla naszych czasów krótki SUV z napędem tylko na przód. Mitsubishi ASX na zimowych 215/65 R 16

54

www.przegladoponiarski.pl

- Opony terenowe, przeznaczone do SUV-ów i pojazdów z napędem 4x4, takie jak Geolandar A/T-S (all-terrain), czy Geolandar M/ T+ (mud-terrain), są konstruowane z myślą o zapewnieniu jak najlepszych osiągów na piachu, błocie czy żwirowym podłożu. Ich najbardziej pożądane cechy to wysoka


TECHNOLOGIE

trwałość i odporność na przecięcia. Charakterystyczne głębokie rowki i wzmocniona konstrukcja zapewniają wytrzymałość niezbędną do jazdy w ekstremalnym terenie. W modelu Geolandar MT+ są to znajdujące się wewnątrz bieżnika podwójne stalowe pasy wzmocnione dodatkowo przez krawędziowy pas nylonowy oraz warstwy poliestrowe. W przypadku opon terenowych powiększanie oszczędności na paliwie nie ma większego znaczenia. Opony typowo terenowe (MT) z grupy Michelin posiadają mieszanki bieżnika zapożyczone z opon przemysłowych, co przedłuża odporność na zużycie ścierne, nacięcia, wyrwania. Tomasz Młodawski z Michelin przypomina, że ogumienie klasyfikowane jako professional off-road, z indeksem prędkości najwyżej Q (160 km/h) nie musi spełniać wymogów dotyczących etykietowania. Takie są możliwości, w praktyce właściciele SUV-ów tak jak posiadacze aut osobowych są zainteresowani oponami letnimi i zimowymi. Tekst: Jacek Dobkowski Zdjęcie: Pirelli, Land Rover, J. Dobkowski

Skrót SUV, wziął się od Sport Utility Vehicle, co dosłownie oznacza „pojazd sportowo-użyteczny”. Takie tłumaczenie wydaje się nieco mylące, w praktyce chodzi o stosunkowo wysokie samochody przystosowane do jazdy w nietrudnym terenie, ale odbiegające parametrami od typowych aut terenowych. Marketingowcy BMW starają się promować własny skrót SAV, od Sport Activity Vehicle, zaś spece od Lexusa z mniejszym powodzeniem LAL, jak Lexus Active Limousine. Przypomnijmy jeszcze, że swego czasu SsangYong na Actyona wymyślił określenie SUC (Sport Utility Coupe), natomiast Mercedes posługiwał się takim samym terminem, ale oznaczającym Sport Utility Cruiser na model GLA. Coraz częściej spotykany termin crossover oznacza wehikuł, w którym terenowego pierwiastka znalazło się jeszcze mniej niż w SUV-ie. Granica między SUV-ami a crossoverami jest płynna. Niektóre modele stają się coraz bardziej crossoverami, czego przykładem nowy i poprzedni Nissan X-Trail. Tak więc pod względem możliwości poza drogą mamy, kolejno: samochody terenowe, SUV-y, crossovery. Prawdziwe terenowe to gatunek na wymarciu. Nawet w takiej marce jak Jeep, która produkuje wyłącznie SUV-y i terenówki, off-roaderem z prawdziwego zdarzenia pozostał tylko Wrangler. Z kolei z powodów marketingowych termin SUV rozciąga się na konstrukcje radzące sobie w terenie, takie jak Jeep Grand Cherokee.

W „Dyskotece”, czyli Land Roverze Discovery 4 obręcze mają średnicę 18, 19, albo 20 cali. Duże średnice - większy zarobek na oponach i usłudze Fot. Land Rove

Przykładowe SUV-y i ogumienie na pierwszy montaż Marka, model

Rozmiar opon

Marka opon

Audi Q5

235/65 R 17

różne

Audi Q5 Hybrid

235/55 R 19

różne

Audi Q7

235/60 R 18

różne

Audi Q7 3.0 TFSI 333 KM i 4.2 TDI

255/55 R 18

różne

Dacia Duster

215/65 R 16

różne

Honda CR-V

225/65 R 17 225/60 R 18

Continental, Michelin

Jeep Compass

215/60 R 17 215/55 R 18

Continental

Jeep Cherokee Longitude

225/60 R 17

Continental, Michelin

Jeep Cherokee Trailhawk

245/65 R 17

Yokohama

Jeep Cherokee Limited

225/55 R 18

Bridgestone, Michelin

Jeep Grand Cherokee Laredo

265/60 R 18

Kumho

Jeep Grand Cherokee Limited, Overland, Summit

265/60 R 18 265/50 R 20

Kumho Continental

Jeep Grand Cherokee SRT

295/45 R 20 RF

Pirelli

Mazda CX-5

225/65 R 17

Yokohama

Mazda CX-5

225/55 R 19

Toyo

Mitsubishi Outlander

225/55 R 18

Toyo

Opel Mokka

205/70 R 16 215/60 R 17 215/55 R 18 225/45 R 19

Różne

Opel Antara

235/65 R 17 235/55 R 18 235/50 R 19

Różne

Renault Koleos

225/60 R 17 225/55 R 18

Różne

Toyota RAV4

225/65 R 17

Dunlop, Michelin

Toyota RAV4

235/55 R 18 RF

Bridgestone

Volkswagen Tiguan

215/65 R 16*

Continental, Goodyear i inne

Volkswagen Touareg

235/65 R 17*

Continental, Goodyear i inne

Źródło: informacje od rzeczników marek samochodów, * – rozmiar podstawowy

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

55


NOWI W BRANŻY

Specjalizacja: felgi Patryk Bejnierowicz od lutego 2014 r. prowadzi w Szczecinie przy ul. Santockiej 39 firmę AP Felgi zajmującą się głównie renowacją samochodowych obręczy, aluminiowych i stalowych. Santocka 39 to adres kojarzony w stolicy zachodniego Pomorza z materiałami budowlanymi, ale tak się składa, że obok działa jeszcze kilka innych warszatów związanych z motoryzacją. Takie sąsiedztwo tylko cieszy P. Bejnierowicza. Zawsze jest szansa, że ktoś kto szukał mechanika, czy speca od szyb, zainteresuje się również felgami.

na jedną konkretną. Dla każdego coś się znajdzie. P. Bejnierowicz korzysta z różnych dostawców lakierów, nie przywiązuje się do jednego źródła.

P. Bejnierowicz przebywał wcześniej na zachodzie Europy, w zakład zainwestował własne fundusze, nie korzystał z dofinansowania z urzędu pracy. Robotę przy felgach znał, więc nie miał obaw, że sobie nie poradzi. - Aluminiowe obręcze czasami pękają w wyniku nieostrożnej jazdy po dziurawych drogach - mówi szczecinianin. - Są to na przykład poprzeczne pęknięcia widoczne od wewnętrznej strony. Ranty niszczą się przy kontakcie z krawężnikami. Wykonuję kompletną renowację, prostowanie, napawanie, spawanie, piaskowanie, malowanie proszkowe. W przypadku uszkodzeń często trzeba odcinek felgi podgrzać, ale potem w piecu i tak jest cała grzana. Temperatura w piecu sięga 2000 C. Kolory przeróżne, oczywiście najczęściej w grę wchodzą odcienie srebrnego. Ale także żółty, zielony, czerwony, czarny, biały, można też wybrać mnóstwo innych. Specyfika lakierowania jest taka, że nie ma mowy o mieszaniu farb, trzeba zdecydować się

56

www.przegladoponiarski.pl

Rozmiar felg nie stanowi problemu, a całkiem często trafiają się klienci z obręczami 20-, 21-, czy 22-calowymi. Przykładowo 22 cale miał „alusy” Porsche Cayenne klienta z Berlina. Szczecin to ośrodek przygraniczny, więc mieszkańcy Niemiec także zjawiają się z felgami.

Wszystko tutaj Pan Patryk przyjął słuszną zasadą, że nie będzie odsyłał kierowców do innych firm na demontaż koła, czy malowanie felgi. A ponieważ zajmuje się również serwisowaniem ogumienia - jako uboczną działalnością więc nie ma problemu z zdjęciem felgi czy jej założeniem. Z zasady do renowacji powinien trafić komplet czterech sztuk. Bywa jednak i tak, że ktoś zleca odnowienie dwóch obręczy, albo jednej - jeżeli trzy pozostałe są w bardzo dobry stanie. Coraz częściej klientami, a ściślej - klientkami są kobiety. Przyjeżdżają również same, bez mężczyzn. Innego rodzaju zleceniodawcy to inne warsztaty motoryzacyjne, dla których firma AP Felgi wykonuje usługę.

Ceny w sieci Na internetowej stronie P. Bejnierowicz podaje wiele cen. Oczywiście część z nich

podlega negocjacji, zależnie od wielkości uszkodzenia, czy zamówienia. Renowacja aluminiowych, z piaskowaniem i malowaniem proszkowym, kosztuje od 500 zł w górę. Wyjściową stawkę płaci się za „15”, każdy kolejny cal to 50 zł więcej, czyli do 700 zł w przypadku „19”. Odnowienie stalowych przynosi oczywiście mniejsze wpływy, od 290 zł począwszy. Jeżeli kogoś interesuje samo spawanie felgi aluminiowej zapłaci od 50 zł, prostowanie od 70 zł, a prostowanie stalowej od 40 zł. Generalnie zostało tak to ustawione, że opłaca się zlecić kompletną renowację, a nie jakiś jej wycinek. Ceny za przekładki opon wynoszą od 60 zł, gdy felgi są stalowe i w granicach 80-100 zł, gdy aluminiowe. - To są pieniądze, po które trzeba sięgnąć, prowadząc tego rodzaju zakład uśmiecha się P. Bejnierowicz. - A ci którzy robili u mnie felgi, płacą za przekładkę 50 procent.

Hydrografika nie zainteresowała Przez te kilka miesięcy były lepsze i gorsze momenty, ale w sumie P. Bejnierowicz jest zadowolony z początku własnego, małego biznesu. Chciał rozszerzyć ofertę o hydrografikę (wodny nadruk na trójwymiarowe elementy), zamieścił o tym informacje w internecie, ale odzew okazał się skromny, może ze cztery osoby zapytały. Nie było więc sensu inwestować. Tekst: Jacek Dobkowski Zdjęcia: arch. P. Bejnierowicza, J. Dobkowski


Kontakt z przyrodą Myślistwo to od 10 lat najważniejsze hobby Henryka Bysiaka, który w Kamieniu Pomorskim (Zachodniopomorskie) przy ul. Orzeszkowej 17 prowadzi serwis ogumienia i myjnię. Należy do koła łowieckiego „Jeleń” w Kamieniu. Swego czasu miał swój klub Stomil Kamień Pomorski: siatkówka i piłka nożna oldbojów. I wiernie kibicuje futbolistom miejscowego, IV-ligowego Gryfu.

PASJONACI

Henryk Bysiak spędza wolny czas na polowaniach

W myśliwskim stroju kupionym w Mińsku, stolicy Białorusi, z niecodziennym deseniem oraz trofeum po jeleniu brązowomedalowym

- Polowania to kontakt z naturą, odskocznia od codziennych zajęć, odpoczynek - zachwala pan Henryk. - A ile przy tym wrażeń… We wrześniu chciałem podejść jelenia na rykowisku. Słyszałem ryk byka, ale była taka gęsta mgła, takie mleko, że nic nie udało się zobaczyć. Albo te odgłosy walki byków. Ryk młodszego taki wyższy, a starszego bardziej donośny, głębszy. Gdy myśliwy zamierza polować indywidualnie, musi to zgłosić, czyli wpisać do książki koła, jaki interesuje go rejon i w jakich godzinach. Po powrocie z rejonu, trzeba ten fakt również odnotować. W ten prosty sposób inni myśliwi mają przegląd sytuacji, kto, gdzie i kiedy. Tak się składa, że książka koła „Jeleń” znajduje się w jednym z budynków na posesji H. Bysiaka, z wygodnym wejściem wprost z ulicy.

Norka i król Wybór broni zależy od tego, co chce się upolować. Broń śrutowa jest przeznaczona głównie na ptactwo. Śrutem łatwiej trafić w lecącą kaczkę czy gęś i mimo wszystko czyni on mniejsze spustoszenie niż kula. Broń kulową, np. sztucer, zabiera się na grubego zwierza. Pośrodku znajduje się broń kombinowana, zwana kniejówką. Strzela ona i śrutem, i kulami, z tym że przejście na drugą amunicję wymaga odbezpieczenia. Z tymi rodzajami broni wiąże się pewna historia. Na jedno ze zbiorowych polo-

wań pan Henryk wybrał się z kniejówką. Właśnie dlatego, że ją miał, trafił norkę amerykańską śrutem. Gdyby dysponował w tym momencie sztucerem, nic by z tego nie wyszło. I co się jeszcze okazało? Został królem tego polowania, bo nikt inny nic nie strzelił, 20 chłopa i nic.

Plan i dewizowi Zazwyczaj zbiorowe polowania są bardziej udane. Koło „Jeleń” ma dwa obwody łowieckie, każdy o powierzchni około 7,5 tys. ha, razem 15 tys. ha, czyli 150 kilometrów kwadratowych. Na swoim terenie koło musi wykonać plan pozyskania zwierzyny wyznaczany przez lasy państwowe. Na planie obowiązki myśliwych nie kończą się, odpowiadają oni za szkody poczynione w uprawach przez dziką zwierzynę. Taki układ, że wszystkie żyjące dziko zwierzęta są własnością państwa, ale za szkody płaci koło łowieckie. - W zeszłym roku wypłaciliśmy 170 tysięcy złotych - podaje H. Bysiak. - Są myśliwi po odpowiednich szkoleniach, wiedzą jak to wycenić i negocjują z rolnikami. Gdyby nie udało się dogadać, można powołać niezależnego rzeczoznawcę. Mamy czasem dyżury przez całą noc, aby na przykład ochronić pole kukurydzy przed żerującymi zwierzętami.

Norka amerykańska strzelona z kniejówki

Sposobem na zbilansowanie budżetu koła są dewizowe polowania. W rejon Kamienia Pomorskiego przyjeżdżają myśliwi z Niemiec, Holandii, Szwecji, Danii. Płacą za możliwość strzelenia konkretnego zwierzęcia. Gospodarzy głowa w tym, żeby

wiedzieć i wskazać zagranicznym kolegom, w którym rejonie można skutecznie zapolować.

Procedury i wędliny Myśliwym nie można zostać ot, tak sobie i od razu. Przez pierwszy rok jest się kandydatem, stopniowo wprowadzanym w tajniki, biorącym udział w nagance. Trzeba przejść trzymiesięczny kurs zakończony egzaminem pisemnym i ustnym. O kandydacie musi pozytywnie wypowiedzieć się psycholog i policja. Po trzech latach członkowstwa w Polskim Związku Łowieckim, następnym kursie i dwuczęściowym egzaminie, można zostać tzw. selekcjonerem. Daje to uprawnienia do polowania na samce zwierzyny płowej (sarna, daniel, jeleń). Największym sukcesem pana Henryka jest jeleń brązowomedalowy. W domku myśliwskim, położnym tuż obok serwisu ogumienia, wisi też groźna paszcza własnoręcznie ubitego dzika. W tymże domku H. Bysiak ma pomieszczenia do rozprawiania zwierzyny i przechowywania mięsa. Bo wędliny robi potem jeden z kolegów. Pyszne, uwierzcie na słowo! Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski

Przegląd Oponiarski www.przegladoponiarski.pl

57


Ogłoszenia drobne Sprzedaż Sprzedam podnośnik Płytowy Corghi, używany w bardzo dobrym stanie. Kontakt Brzeg, woj. opolskie, tel.: 608 058 058 Sprzedam klucz elektryczny do odkręcania kół samochodowych Bus i cięzarowe. Kontakt Brzeg, woj. opolskie, tel.: 608 058 058 Kompleksowe wyposażenie warsztatów Tip-Top Wanda Hyla. 25 lat doświadczenia, ul. Królowej Jadwigi 105 A, 30209 Kraków, tel.: 12 422 79 98, kom. 607 146 411 Sprzedam montażownicę Corghi A-2002 S. Pyskowice, Wielowiejska 2, kom. 668 936 126 Sprzedam montażownicę Ravaglioli G82, sprawna do regeneracji. Adres: 43-386 Świętoszówka, Biery 267, k/Bielska-Białej, tel.: 509 234 230

Kupno

Kupon bezpłatnego ogłoszenia w „Przeglądzie Oponiarskim” PRZEDMIOT*

RUBRYKA*

m opony i felgi

m kupię

m maszyny i urządzenia

m sprzedam

m inne

m zamienię

m giełda rezerw * zaznaczyć właściwe

Treść ogłoszenia (prosimy wypełnić drukowanymi literami): ....................................................................................... ....................................................................................... ....................................................................................... ....................................................................................... ...................................................................................... ...................................................................................... ....................................................................................... Adres: ............................................................................

Kupię przyrząd do wstrzeliwania kolców do opon. E-mail: fulltuning@wp.pl, tel. +48 888 83 88 33

To jest miejsce na Twoje bezpłatne ogłoszenie

Tel./fax (z numerem kierunkowym) ................................. Ogłoszenia do 10 słów (nie licząc adresu i telefonu) zamieszczamy bezpłatnie. Prosimy o przesłanie treści ogłoszeń na oryginalnych kuponach wyciętych z dowolnego numeru naszego czasopisma. W sprawie ogłoszeń dłuższych, ogłoszeń w ramkach oraz reklam wymiarowych prosimy o kontakt z Redakcją. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych ogłoszeń.

OGÓLNOPOLSKIE CZASOPISMO DLA SERWISÓW Wydawca: Wydawnictwo s.c. Górzyński i S-ka, 87-100 Toruń, ul. Grudziądzka 174, tel./fax 56 653-90-45

Redakcja 87-100 Toruń, ul. Grudziądzka 174 tel. 56 653-90-45 www.przegladoponiarski.pl

REDAGUJE ZESPÓŁ W SKŁADZIE:

EKSPERCI:

Sławomir Górzyński, red. naczelny, tel. 56 659-72-32 slawekg@przegladoponiarski.pl Przemysław Majchrzak, - p.o. sekretarza redakcji przemekm@przegladoponiarski.pl Jacek Dobkowski, jacekd@przegladoponiarski.pl Szymon Wojciechowski, Bogumił Husejnow, husejnow@hotmail.com Iwona Kruszewska iwonak@przegladoponiarski.pl

dr Malwina Rouba, malwa@przegladoponiarski.pl Grzegorz Borysiak, Jakub Świerczyński, biuro@msconsult.pl Ryszard Marcinkowski, Jerzy Warszczyński.

Agnieszka Panasewicz kom. 603 033 048 agnieszkap@przegladoponiarski.pl

www.przegladoponiarski.pl

KlaudiaDruk ul. Obwodowa 25 88-100 Inowrocław www.klaudiadruk.pl

REKLAMA, SKŁAD DTP:

Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń drobnych.

Dariusz Gołembka, darekg@przegladoponiarski.pl kom. 605 609 690

Nakład: 5000 egz.

Druk zamówienia oraz warunki prenumeraty znajdują się na stronie www.przegladoponiarski.pl. Zamówienie prenumeraty prosimy wysłać faksem 56 653 90 45. Prenumeratę można również zamawiać telefonicznie, tel. 56 653 90 45 lub na e-mail: prenumerata@przegladoponiarski.pl iwonak@przegladoponiarski.pl

58

DRUK:

Teksty artykułów niezamówionych przez redakcję mogą być skracane.

Uwaga! W miesięczniku Przegląd Oponiarski oraz na www.przegladoponiarski.pl pisownię nazw modeli opon i samochodów, wbrew zasadzie słownikowej, świadomie rozpoczynamy od wielkiej litery, hołdując w taki oto sposób szczególnej w tym względzie wrażliwości miłośników motoryzacji. REDAKCJA



Czy widzisz różnice?

NIE? BO ICH NIE MA. PRZEKONAJ SIĘ SAM! 1

Kup nową oponę ciężarową marki Goodyear

2

Dbaj o poprawną eksploatację przez cały okres użytkowania opony

3

Bieżnikuj oponę na własnym karkasie

4

Oszczędzaj i zarabiaj dzięki bieżnikowaniu i najwyższej jakości oponom Goodyear

COC (Casing owned Customer) – bieżnikowanie opony na gorąco na karkasie Klienta. W przypadku bieżnikowania na własnym karkasie, metodą na gorąco, każda inspekcja odbywa się w nowoczesnym zakładzie bieżnikowania firmy Goodyear.

Jeśli karkas umożliwia bieżnikowanie, oponę przekazuje się do produkcji. Na oponę nakłada się zupełnie nową warstwę gumy, od stopki do stopki. Po pełnym procesie bieżnikowania i kontroli jakości opona wysyłana jest do Klienta.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.