Magazyn Natura 10 2023

Page 1

MAGAZYN KLUBU NATURA | 10 2023

ILUSTRACJA: B. OLEJARCZYK + KRZYŻÓWKA

Dlaczego warto być wege?

str. 18-20

PS. WYTNIJ MNIE (szczegóły na str. 3)

Grzybobranie, nasz ulubiony sport

str. 26-27

Hair cycling, sposób na piękne włosy

str. 54

9,99 zł (w tym 8% VAT) ISSN 2083-2087

9 772083 208000


OD REDAKCJI

nr 10 2023 MAGAZYN KLUBU NATURA Wydawca: Natura sp. z o.o., 91-341 Łódź ul. Pojezierska 90A Redakcja: 91-342 Łódź, ul. Zbąszyńska 3, magazynnatura@drogerienatura.pl Redaktor Naczelna: Grażyna Tomala-Tylman Sekretarz redakcji: Olga Rosłonek Projekt graficzny, skład i opieka artystyczna: Studio projektowe PINKSHARK Małgorzata Grula Zdjęcia: shutterstock.com, unsplash.com, @pinkshark.pics Reklama: Agnieszka Dryńska-Wojtczak adrynska-wojtczak@drogerienatura.pl Mariusz Krebs mkrebs@drogerienatura.pl Druk: Quad/Graphicss Europe Sp. z o.o., 07-200 Wyszków, ul. Pułtuska 120 Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo do redagowania materiałów nadesłanych. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam oraz ma prawo odmowy publikacji bez podania przyczyny. Wszystkie materiały są objęte prawem autorskim, przedruk jest zabroniony. Reklamy: str. 2, 11, 21, 33, 35, 36, 37, 41, 45, 49, 55, 58, 59, 60, 61, 63, 80, 83, 84.

Chcę, żebyście poznali Hanię, Kolę, Kiki, Aksamitkę, Milky’ego, Neptuna, Bułkowskiego i wielu, wielu innych mieszkańców niezwykłego miejsca w Musułach pod Warszawą. Hania trafiła tu wprost z transportu do włoskiej rzeźni, Kola zamarzała zimą w dziurawej budzie gminnej przechowalni, lisiczkę Kiki udało się oswobodzić z fermy futrzarskiej, niepełnosprawną Romę, domową kozę, porzucono w lesie, królik Billy trafił tu z interwencji, a Louis z laboratorium. O innych mieszkańcach najstarszego w Polsce azylu dla zwierząt wszystkich gatunków będzie można przeczytać co miesiąc na łamach naszego magazynu. Już dziś Agata Geilke, prezeska Schroniska Pegasus ratującego zwierzęta od ponad 20 lat, opowiada o Truskawce i innych szopach, które znalazły u niej dom, wielkie serce i fachową opiekę medyczną. To niezwykłe miejsce, w którym mile widziani są nie tylko darczyńcy, ale również wolontariusze, postanowiła wesprzeć także sieć drogerii Natura.

Pierwsza partia potrzebnych środków higienicznych i opatrunkowych oraz karma trafiły już do azylu. Kolejne potrzebne produkty są w drodze. Na łamach magazynu będziemy też co miesiąc, wspólnie z Pegasusem, zwracać uwagę na los zwierząt, uświadamiać, że kupowanie niby rasowych psiaków w „atrakcyjnych” cenach jest fatalnym pomysłem, bo popyt sprzyja powstawaniu pseudohodowli, gdzie nikt nie dba o dobro zwierząt. Ale będziemy też pokazywać historie, które są dowodem na to, że happy end jest możliwy, gdy znajdują się chętni, żeby okazać serce. My pomaganie mamy w naturze. Jestem pewna, że Wy także.

Kolaż, który jest ilustracją okładki magazynu „Natura”, został wykonany przez Barbarę Olejarczyk, malarkę, projektantkę grafiki, absolwentkę łódzkiej ASP. Co miesiąc Basia tworzy okładkową ilustrację tak, by każdy mógł zebrać kolekcję pięknych grafik. Kolaże można wyciąć i oprawić w ramkę.

ISSN 2083-2087

9 772083 208000

NATURA | październik 2023

3


W NUMERZE

74-75

26-27

18-20 22-23

fot. unsplash.com/nicholas brownlow

24-25

26-27 38-40

OKO W OKO

O tym, jak można dostrzec potencjał w każdym napotkanym przedmiocie,opowiada Anna „OSA” Osadnik, która tworzy artystyczne instalacje, w tym kołdrę z blistrów po zużytych lekach.

TEMAT MIESIĄCA

Weganizm wkracza na salony. W czasie tegorocznego szczytu klimatycznego COP28, który odbędzie się w Dubaju, większą część menu stanowić będą produkty roślinne.

TRENDY

TOP 10

Wakacyjna strefa bez smartfona? Bez zdjęć na Insta? Bez filmików na TikToku? Brzmi jak koszmar? Dla niektórych zapewne tak. A jednak władze fińskiej wyspy Ulko-Tammio chcą, by stała się ona miejscem wolnym od telefonów.

Nie trzeba być wcale w 100 procentach wege, by szukać zdrowszych i bardziej zrównoważonych zamienników tradycyjnego mięsa. Poznaj nasze propozycje.

12-13

ZOOM

Po szaleństwie kuchni fusion zauważyłam, że ludzie coraz częściej poszukują autentycznych i tradycyjnych smaków, szanując jednocześnie pory roku i uprawy organiczne – mówi Tessa Capponi-Borawska, urodzona we Florencji, autorka książek, felietonistka, znawczyni włoskiej kuchni.

62-63

ŻYJ ŚWIADOMIE

Zbierasz grzyby? Pamiętaj, żeby nie niszczyć grzybni. Najlepszym sposobem jest wykręcanie owocników z podłoża i zasypanie dziury ściółką lub glebą.

OD ŚRODKA

46-48

90 procent serotoniny, nazywanej potocznie hormonem szczęścia, jest produkowane w jelitach, dlatego warto dbać o ich stan – mówi dietetyczka Joanna Marciszewska.

50-51 54

50-51 4

NATURA | październik 2023

14-17

fot. Renata Głuszek

56-59

74-75

ZDROWIE

Blisko połowa Polek uważa, że menopauza jest tematem tabu – wynika z raportu przygotowanego na zlecenie Kulczyk Foundation. Jednocześnie dla 70 proc. Polek to ważny moment w życiu kobiety.

ZDROWIE

Kolorowo, smacznie i zdrowo na talerzu przedszkolaka. Dietetyczka Karolina Osica podpowiada, jak karmić dzieci jesienią.

URODA

fot. unsplash.com/omid armin

14-17

fot. unsplash.com/vladyslava sorina

W NUMERZE

Hair cycling – ten coraz popularniejszy trend w pielęgnacji włosów zamyka się zaledwie w trzech krokach. To wystarczy, żeby błyskawicznie poprawić ich kondycję.

URODA

Katarzyna, bohaterka naszej metamorfozy, jest mamą na pełnym etacie łączącą, obowiązki rodzinne z pracą zawodową. Dlatego spotkanie z wizażystą drogerii Natura i stylistkami było dla niej świętem i miłą odskocznią od codziennej rutyny.

ZWIERZĘTA

Niewielu nowych opiekunów psów wie, na co zwrócić uwagę, gdy w domu pojawia się szczeniak, w jaki sposób uczy się pies i jak należy postępować, aby życie z nim przebiegało bezproblemowo.

NATURA | październik 2023

5


NA ROZGRZEWKĘ

NA ROZGRZEWKĘ

6

NATURA | październik 2023

fot. unsplash.com/denise jans

fot. unsplash.com/hannah lim

kundelki kochają bardziej?

muzyka nie tylko łagodzi obyczaje

Na całym świecie jest ich 900 milionów, w Polsce osiem. Duże, małe, bardziej i mniej rasowe – psiaki różnej maści są coraz częściej towarzyszami naszego życia. Mówi się, że najmądrzejsze z nich i najwierniejsze to kundelki, które 25 października obchodzą swoje nieformalne święto. A świętują w dniu uchwalenia ustawy o ochronie zwierząt, która od 1997 roku reguluje kwestie prawne związane z ochroną zwierząt w Polsce. Popularność kundelków jest duża, w Polsce na jednego psa z rodowodem zarejestrowanego w Polskim Związku Kynologicznym przypada około sto piesków, które nie są uznawane za zwierzęta czystej krwi. Niestety, nadal wiele kundelków czeka na swój kochany dom, w polskich schroniskach mieszka ponad 100 tysięcy psów. I liczba ta stale rośnie.

Muzyka nie tylko łagodzi obyczaje, ale relaksująco wpływa na człowieka. Ale czy na pewno każda? Spór toczy się o to nie od dziś, a jego istotą są dwie częstotliwości – 440 Hz oraz 432 Hz. Jest coraz więcej zwolenników tej drugiej, uznawanej za pierwotną, naturalną, a wręcz kosmiczną częstotliwość charakteryzującą się miękkim, ciepłym brzmieniem. Wielu sławnych kompozytorów, takich jak Giuseppe Verdi czy Mozart, dostrajało swoją muzykę do częstotliwości 432 Hz. Większość starożytnych instrumentów strojono właśnie w ten sposób. Częstotliwość ta jest charakterystyczna dla naturalnych dźwięków, takich jak szum drzew, śpiew ptaków, szum płynącej wody czy brzęczenie owadów. Tak zwany system verdiowski stroju instrumentów był wynikiem obliczeń parametrów obrotu kuli ziemskiej wokół własnej osi (1 Hz = 1/s; 24 h x 60 min x 60 s = 864 000; 864 000/2 = 432 000, czyli 432 Hz). A jednak w 1953 roku, mimo protestu i petycji wielu światowych wirtuozów, muzyka na całym świecie została dostrojona przez Międzynarodową Organizację Normalizacyjną do 440 Hz. Niezależnie od wątpliwości i częstotliwości relaksujmy się przy dźwiękach ulubionej muzyki, zwłaszcza 1 października – w globalne święto muzyki, które zostało ustanowione w 1975 roku przez amerykańskiego wirtuoza skrzypiec i dyrygenta Yehudiego Menuhina.

NATURA | październik 2023

7


NA ROZGRZEWKĘ

NA ROZGRZEWKĘ

w temperaturze powyżej 60 stopni Celsjusza może prowadzić do degradacji niektórych witamin, szczególnie z grupy B. Najlepiej więc zrobić „overnight oats” – namoczyć płatki owsiane na noc w mleku roślinnym, jogurcie naturalnym lub kefirze. Rano będą miękkie jak po ugotowaniu, ale pełne wartościowych składników, w tym między innymi magnezu, witamin z grupy B czy selenu.

8

NATURA | październik 2023

piątek, trzynastego

fot. unsplash.com/bakd raw by karolin baitinger

fot. unsplash.com/valdemar

owsianka na zdrowie Paraskewidekatriafobia – strach przed piątkiem trzynastego może dać o sobie znać już w październiku. W tym miesiącu przypada drugi w tym roku (pierwszy był w styczniu), najbardziej pechowy dzień. Prawdopodobnie pechowość piątku trzynastego wzięła swoje początki w 1307 roku, kiedy to 13 października król Francji Filip IV aresztował Templariuszy i oskarżył ich o herezję. W ciągu jednego dnia upadło wielkie imperium budowane przez 200 lat. Jakub de Molay, ostatni mistrz zakonu, skazany na śmierć na stosie, przeklął władcę oraz papieża słowami: ,,Klemensie i ty, Filipie, wiarołomcy danego słowa, wzywam was obydwu na Sąd Boży. (...) Ciebie, Klemensie, za 40 dni, ciebie, Filipie, w ciągu roku". Rok później obaj już nie żyli. Wielki mistrz rzucił też klątwę na dynastię Kapetyngów i zgodnie z klątwą 13. pokolenie Kapetyngów zamknęło dzieje tej dynastii. Kolejne daty piątków trzynastego będą wypadały we wrześniu i grudniu 2024 roku.

Światowy Dzień Mycia Rąk 15 października obchodzimy Światowy Dzień Mycia Rąk, który ustanowiono w 2008 roku z inicjatywy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jak twierdzą organizatorzy kampanii, wykształcenie w młodych ludziach nawyku mycia rąk (z użyciem mydła) przed jedzeniem i po skorzystaniu z toalety może ocalić więcej istnień ludzkich, niż jakakolwiek szczepionka. Tymczasem: fot. unsplash.com/tim mossholder

Znienawidzona przez wielu i kojarząca się z przedszkolną zupą mleczną owsianka przeżywa swój renesans, stając się modną i zdrową propozycją śniadaniową. Żeby wydobyć wszystkie jej cenne składniki odżywcze, warto jednak zwrócić uwagę na sposób przyrządzania. Bo – jak przekonują naukowcy – ma on kolosalne znaczenie. Badania naukowe wskazują, że podgrzewanie płatków owsianych

3 miliony dzieci poniżej piątego roku życia umiera każdego roku w wyniku biegunki i zapalenia płuc, które są konsekwencją braku regularnego mycia rąk. 30 procent mężczyzn nie myje rąk po skorzystaniu z toalety w miejscach publicznych – tak wynika z badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych. 15 sekund mycia rąk wodą i mydłem wystarczy, żeby zredukować liczbę bakterii o około 90 proc. Kolejne 15 sekund całkowicie usuwa drobnoustroje, które mogą być przyczyną chorób. Większość z nas, niestety, myje ręce przez 5 sekund. 5 milionów komórek bakterii – nawet tyle może znajdować się na każdym centymetrze kwadratowym skóry dłoni. 100-10 000 komórek drobnoustrojów dostaje się na nasze ręce przy każdym dotknięciu klamki, banknotu czy poręczy.

NATURA | październik 2023

9


MATERIAŁ PROMOCYJNY NA ROZGRZEWKĘ

NA ROZGRZEWKĘ

Marzy Ci się perfekcyjny chłodny blond?

CHARAKTERNY JAK KARALUCH Naukowcy odkryli, że karaluchy, choć są prostymi zwierzętami, mają osobowości i różne charaktery. Tak pokazały badania, które polegały na tym, że owady umieszczono na otwartej, oświetlonej przestrzeni, na której znajdowały się zacienione schronienia. W trakcie badań część karaluchów zachowywała się ostrożnie i zajmowało im sporo czasu znalezienie bezpiecznego schronienia. Druga grupa owadów, jak pisze portal ekologia.pl, szybko i sprawnie badała otoczenie w poszukiwaniu zacienionego miejsca. Issaac Planas, jeden z autorów badania uważa, że karaluchy to niesamowite i zadziwiające stworzenia, które tworzą złożone struktury społeczne. Przy niewielkiej ilości informacji i interakcji, wiedząc tylko, czy jest obok partner, czy nie, potrafią podejmować skomplikowane decyzje. Okazuje się, że podejmują indywidualne decyzje, które nie mają wpływu na los pozostałych owadów.

Jak Twoim zdaniem powinna wyglądać codzienna pielęgnacji włosów farbowanych na chłodny blond, aby uniknąć matowości lub żółknięcia?

fot. unsplash.com/mohamed elsayed

SATELITY NA RATUNEK ŚRODOWISKU

PTAKOM DO ODPOCZYNKU WYSTARCZA POŁOWA MÓZGU Zespół naukowców z University of Southern Mississippi w Hattiesburgu doszedł do wniosku, że ptaki podczas odpoczynku używają połowy mózgu i jest to wystarczające. Do badania zainspirowały ich długie loty ptaków, które potrafią przemieszczać się nawet przez dobę, unikają przy tym niebezpieczeństwa, choć długi lot powinien je na nie narażać. Naukowcy umieścili w klatce siedem drozdków okularowych, które są aktywne w dzień, ale migrują w nocy. Eksperyment, o czym pisze portal ekologia.pl, polegał na symulacji wschodów i zachodów słońca. Naukowcy zaimplementowali drozdkom elektrody, aby obserwować na monitorze aktywność ich

10 NATURA | październik 2023

mózgu w zależności od pory dnia i poziomu aktywności. Okazało się, że co jakiś czas ptaki zapadały w drzemkę, ale po chwili powracały do stanu całkowitego rozbudzenia. Podczas takich drzemek ptaki zamykały tylko jedno oko. Badanie wykazało, że jedna hemisfera mózgu ptaków pozostaje cały czas aktywna. Tego typu odpoczynek pozwala im ograniczyć zagrożenie ze strony drapieżników. Podobny mechanizm zaobserwowano także u delfinów i wielorybów.

Satelitom zawdzięczamy odkrycie wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej, a także pomoc w szacowaniu strat spowodowanych huraganem. Jak pisze portal świat oze, satelity są przydatne w monitorowaniu zmian klimatu. Jednym z przykładów zastosowania satelitów jest praca nad zmniejszaniem zawartości związków fosforu zakumulowanych w osadach niedużych jezior, która realizowana jest na Litwie z udziałem polskiej firmy Lemitor. – Wyznacznikiem stopnia zanieczyszczenia związkami biogennymi jest zakwit jezior – tłumaczy portalowi Przemysław Lewicki z firmy Lemitor Ochrona Środowiska. – Dla postronnego obserwatora będzie to przejawiało się specyficznym kolorem wody, dla specjalisty – zawartością chlorofilu. I ten właśnie efekt można w sposób systemowy wykorzystać poprzez analizę i postprocessing zdjęć satelitarnych w skali całego kraju. Inne satelity analizują też źródła i stężenie metanu w atmosferze.

STWORZYLI BUDYNEK ZASILANY GLONAMI Tego jeszcze nie było – w Niemczech, a konkretnie w Hamburgu, powstał budynek, który ma system fasad stworzonych do uprawy glonów. Algi, o czym pisze świat oze, produkują biomasę i ciepło przez cały rok, zaciemniają budynek i nie wymagają złożonej konserwacji. Jak to działa? Sprężone powietrze wprowadzane jest na dno każdego fotobioreaktora. Gaz pojawia się w postaci dużych pęcherzyków powietrza i generuje przepływ wody, tak aby stymulować algi do wchłaniania dwutlenku węgla i światła. Woda, powietrze i małe, plastikowe płuczki jednocześnie myją wewnętrzne powierzchnie paneli. Biomasa i ciepło generowane przez fasadę transportowane są w zamkniętym systemie do centrum zarządzania energią budynku. Nadmiar ciepła z fotobioreaktorów może być wykorzystany do podgrzewania wody, ogrzewania budynku lub zmagazynowany do późniejszego wykorzystania. Instalacja zapewnia około jednej trzeciej całkowitego zapotrzebowania na ciepło 15 mieszkań w bloku.

O najnowszych trendach w koloryzacji i pielęgnacji włosów farbowanych rozmawiamy z ekspertem marki L’Oréal Paris, stylistą fryzur, Pawłem Ziębą.

Czy blondy nadal królują w koloryzacji włosów? Paweł Zięba: ,,Mężczyżni wolą blondynki’, to stwierdzenie można sparafrazować i powiedzieć, że zarówno kobiety, jak i mężczyżni wolą blond. Pokazują to aktualne trendy, a rosnące możliwości dostarczane przez marki kosmetyczne ułatwiają Kobietom spełnianie marzeń o świetlistych pasmach, które łagodzą rysy i dodają blasku każdej twarzy. Szczególnie poszukiwane wśród konsumentek są chłodne, platynowe blondy.

Dla utrzymania spektakularnego efektu chłodnych odcieni blondu należy używać szamponu i odżywki L’Oréal Paris Elseve Color Vive Purple, które idealnie zadbają o odpowiedni odcień naszej fryzury. Dodatkowo raz w tygodniu należy zastosować fioletową maskę dodaną do opakowania farby L’Oréal Paris Cool Blondes. Stosowanie takiej rutyny zapobiega żółknięciu włosów nawet podczas słonecznych wakacji! koloru oraz lustrzany połysk utrzymujący się do ośmiu tygodni. Jakie rady lub wskazówki dałbyś osobom, które po raz pierwszy eksperymentują z chłodnymi odcieniami blondu? Jako, że zdrowie jest podstawą należy zacząć od próby uczuleniowej, dokładnie zapoznać się z ulotką dołączoną do opakowania i prawidłowo określić aktualny stan (różny w różnych miejscach) i kolor włosów - zarówno naturalny, jak i na partiach już koloryzowanych wcześniej (pomocne są obrazki na opakowaniu).

Czy można uzyskać chłodny odcień blondu na jasnych włosach które mają ciepłe refleksy? Na naturalnie jasnym kolorze nawet przy obecności ciepłych tonów, bez problemu możemy osiągnąć piękny i chłodny blond. Miłośniczkom srebrnych i perłowych tonów dedykowana jest linia L’Oréal Paris Préférence Cool Blondes, która dzięki zawartości opatentowanych barwników i fioletowych pigmentów powala na spełnienie marzenia o chłodnym odcieniu blondu. Czym wyróżniają się farby L’Oréal Paris Preference? Farba L’Oréal Paris Préférence posiada formułę inspirowaną koloryzacją profesjonalną i pozwala osiągnąć wymarzony kolor. Specjalne formuły dbają o jakość włosów i skóry głowy podczas zabiegu farbowania, a ikoniczna, żelowa (!) konsystencja mozolne nakładanie zmienia w przyjemny, szybki i precyzyjny rytuał. Dodatkowo w cenie farby otrzymujemy darmowe zabiegi pielęgnacji włosów w postaci maski, która wystarcza na kilka zabiegów pielęgnacyjnych, dbając o kondycje pasm, trwałość koloru oraz lustrzany połysk utrzymujący się do ośmiu tygodni.

NATURA | październik 2023

11


NA ROZGRZEWKĘ

NA ROZGRZEWKĘ

07

CHICKPEA TOFU

TOP

10 zamienników

mięsa 1 października obchodzimy Światowy Dzień Wegetarianizmu. Nie trzeba być wcale w 100 proc. wege, by szukać zdrowszych i bardziej zrównoważonych zamienników tradycyjnego mięsa. Istnieje wiele wyjątkowych zamienników mięsa, które nie tylko dostarczają smaku, za którym tęsknią mięsożercy, ale również korzystnie działają na zdrowie i środowisko. Oto nasza lista TOP 10 zamienników mięsa, które warto wypróbować!

12 NATURA | październik 2023

Tofu z soi zna większość osób szukających zamienników mięsa. Jednak tofu z ciecierzycy, znane również jako besan tofu lub gram tofu, stanowi interesującą odmianę roślinnego sera. Ten rodzaj tofu ma delikatniejszą teksturę i łagodniejszy smak niż tradycyjne tofu. Jest to też atrakcyjna opcja dla tych, którzy chcą unikać soi lub mają na nią alergię. Można go kroić na plastry i smażyć do chrupkości lub dodać do curry.

03

SEITAN

Zwany również glutenem pszenicznym, jest bardzo dobrym źródłem białka roślinnego i ma doskonałą zdolność do absorbowania smaków. Można go wykorzystać do przygotowywania kiełbasek, kotletów, pieczeni i innych mięsopodobnych dań. To świetna opcja dla osób, które chcą unikać soi.

05

01

09

JACKFRUIT

Niemięso z jackfruita to niezwykłe odkrycie, które bywalcy roślinnych restauracji mogą pamiętać jako zamiennik szarpanej wieprzowiny. Właściwie przygotowany jackfruit ma teksturę przypominającą drobno pokrojone mięso. Jest doskonały do przygotowywania dań kuchni azjatyckiej, takich jak curry czy meksykańskie taco. Warto go marynować w aromatycznych przyprawach, aby w pełni wydobyć jego smak.

SOJA

Klasyk wśród zamienników! Jest niezastąpionym źródłem białka roślinnego. Soja od lat towarzyszy osobom na dietach roślinnych – jeszcze kilkanaście lat temu była głównym, dostępnym w sklepach, zamiennikiem mięsa. Można przygotować z niej kotlety, klopsiki czy smakowite curry. W połączeniu z przyprawami i sosami – np. orientalnymi, jak pasta gochujang – soja zaskakuje różnorodnością smaków.

QUORN

Quorn to jednocześnie marka produkująca mięsne zamienniki na bazie grzybów, a z drugiej zwyczajowa nazwa produktów na bazie mykoprotein – białka z grzybów. Produkty typu Quorn są dostępne w różnych formach, takich jak kawałki, plastry czy mielone, i stanowią świetne źródło białka. Są szeroko stosowane jako mięsne zamienniki w różnych potrawach, od spaghetti bolognese po zapiekanki.

04

10

KOKOS

OWIES

Tu zaczyna się wyobraźnia szefów kuchni roślinnej! W wegańskich restauracjach kokos jest wykorzystywany do produkcji roślinnego… bekonu. Plasterki kokosowe marynowane w sosie dymnym i pieczone do chrupkości stanowią doskonałą alternatywę dla mięsnych skwarek. Idealnie nadają się do kanapek, sałatek i burgerów. Naprawdę warto spróbować!

Owies to nie tylko płatki owsiane! Można wykorzystać je do przygotowywania smacznych kotletów lub pasztetów. Owies jest także bogaty w błonnik i pomaga obniżać poziom cholesterolu, co czyni go zdrową alternatywą dla mięsa.

02

06

Wśród wegetarian i wegan bardzo dobrze znany! Ten produkowany z soi, fermentowany blok ma bogatą teksturę i wyrazisty smak. Można go grillować, smażyć, dusić, a nawet kruszyć do farszu lub sosów typu chili sin carne (odpowiednik chilli con carne). Tempeh dostarcza dużo białka i jest świetnym źródłem probiotyków. Z wyglądu przypomina nieco pasztety, a jego smak zależy od przypraw i marynat, jakimi zostanie doprawiony.

Pozostając w substytutach szarpanej wieprzowiny, nie można pominąć tzw. szarpanej bananiny, czyli… skórek banana, odpowiednio przygotowanych i przyprawionych, które smakują bardzo podobnie do oryginalnego dania na bazie mięsa. Szarpana bananina ma delikatną teksturę, może stanowić składnik tacos, sałatek czy burgerów. Jest hitem dla osób gotujących według zasad zero waste.

TEMPEH

BANAN

08

WARZYWA, GŁÓWNIE KORZENIOWE

Do przygotowywania mięsopodobnych dań można wykorzystać warzywa takie jak marchew, seler czy buraki. Z każdego da się zrobić pyszne, aromatyczne burgery, są też świetnym wypełnieniem wegańskich gulaszy. Z kalafiora można zrobić pyszne i bardzo modne ostatnio steki. Warzywa zamarynowane w sosie opartym na wędzonej herbacie (do kupienia w sklepach z herbatami) zyskują posmak smakowitego barbecue!

NATURA | październik 2023

13


OKO W OKO

OKO W OKO

Rozmowa z Anną „OSĄ” Osadnik – wszechstronną artystką o imponującym dorobku, która prowadzi pracownię w małym, śląskim miasteczku. Realizuje się w wielu mediach i tematach, z miłością patrząc na rzeczy oraz dostrzegając potencjał w każdym napotkanym przedmiocie.

fot. Marek Wesołowski i Krzysztof Miller

Zwykle pracujesz nad zaskakującą liczbą projektów jednocześnie. Co robisz teraz, gdy rozmawiamy? Właśnie wyciągam z tapczanu kołdrę zrobioną z blistrów po lekach. Myślę, że wypchnę ją w świat, zanim mi ją mole zjedzą (śmiech). Jak się wszystko uda i poleci na dalekie wystawy, to będę miała więcej miejsca w tapczanie.

Taka masa daje do namysłu. No powiedz sama! 14 NATURA | październik 2023

Kiedy zaczęłaś pracę nad projektem „Kołdra”? To był jeden strzał. W 2020 roku, w lutym, uznałam, że mam tyle blistrów po lekach, że w zasadzie mogę pójść na całość. Zwykle nie masz czasu brać pod uwagę wariackich opcji. Takie pomysły – covidowe – wpadają do głowy, gdy siedzisz w domu i się nudzisz albo i się nie nudzisz, ale masz więcej przestrzeni. Do niej wpadają koncepty, na które zwykle nie masz czasu. Wtedy inni ludzie też siedzieli po domach, więc gdy ogłosiłam na Facebooku zbiórkę blistrów po lekach, zaczęły napływać falami. Pamiętam, że nawet gdy chciałaś już tę akcję zakończyć, to blistry wciąż płynęły i płynęły… Skala projektu przerosła moje wszelkie wyobrażenia, a ja nie mam kłopotów z wyobraźnią, mam wręcz nadwyobraźnię (śmiech). Tylu ludzi się zaktywizowało i tak bardzo chcieli pomagać. To było szaleństwo! Umawiałam się na parkingach, w jakichś dziwnych miejscach, z obcymi mężczyznami, że wieczorową porą przy Lidlu przerzucimy sobie te torby z blistrami po lekach

z bagażnika do bagażnika (śmiech). Albo dostawałam jakiś adres i szłam do domu albo do bloku, gdzie przez okno spuszczali mi te pakunki na sznurku. Tak było na osiedlu „Przyjaźń”. Wprawdzie ja dorobiłam do akcji taką ideologię, że my leków nadużywamy, ale są też przecież osoby faktycznie ich potrzebujące i akurat trafiła się chora osoba z bardzo obniżoną odpornością. To ona mi pakunek na sznurku spuszczała przez okno, śmiejąc się przy tym. Nadal nie do końca rozumiem genezę: wpadłaś na pomysł, żeby zbierać blistry do tworzenia swoich złotych i srebrnych kolaży, które robisz od lat czy z myślą o tym, żeby zrobić z nich kołdrę? Mam słabość do tego, co błyszczy. Zawsze gdzieś umieszczałam fragmenty blistrów, bo leki to jest coś, co nam towarzyszy. To są te codzienne złotka, sreberka, blaski, blistry. Wpadłam więc na pomysł, żeby je po prostu zbierać, bo widziałam, że ich jest już dużo. Tak dużo, że ta ilość sama w sobie zaczęła stanowić wartość. Taka masa prowokuje do namysłu. No powiedz sama! Jeśli damy szansę tym blistrom, żeby się nagromadziły i się zamanifestowały, to tak! Ale dlaczego kołdra?! Bo to jest taka bezsenna kołdra. Taka jak efekt środków nasennych, gdy sobie wrzucisz tabletkę na sen i niby „śpisz” po niej. Tabletki na sen w zasadzie nie pozbawiają Cię bezsenności. Tkwisz w niej nadal, bo to jest sztuczny sen.

To taka namiastka. Coś, co z założenia ma być dobre, ale wcale nie jest. Ani to grzeje, ani nawet miękkie nie jest. Taka kołdra z folii wypchana srebrem z blistrów właśnie. Więc blistry skojarzyły mi się z kołdrą, bo raz, że wspomagany farmakologicznie sen, a dwa, że przypomniały mi skubanie pierza. Wszystkie te blistry zostały bowiem skrupulatnie wyskubane. Nie chciałam uprawiać żadnej reklamy producentów czy marek, więc odrywałam fragmenty z nazwami, wrzucałam do osobnego pojemniczka i spostrzegłam nagle, że są w miarę puszyste – jak ten puch z piórek! Kilka razy zdarzyło się, że skubaliśmy zdalnie. Ludzie wysyłali też do mnie filmiki albo zdjęcia dokumentujące to, że skubią dzielnie, a potem sobie to „uskubane” przekazywaliśmy. Zdarzało się też, że siedzieliśmy w grupce przy stole, gadaliśmy o głupotach i o rzeczach ważnych, i skubaliśmy te blistry. Skojarzenie z darciem pierza było tak oczywiste! I w ten sposób powstała kołdra niezniszczalna, bo zrobiona z plastiku i aluminium? No jednak ulega rozdarciom, o czym się przekonałam, wyjmując ją z tapczanu. Ale mówiąc, że wypchnę ją w świat, zanim mi ją mole zjedzą, oczywiście żartowałam. Tym razem mole nie mają nic do pożarcia. To wyjątek, bo przekonałam się już nieraz, że moja sztuka jest kulinarnie atrakcyjna dla wielu stworzeń (śmiech). A była jakaś zjedzona praca, której szczególnie żałowałaś? Nie. Traktuję to jako taki naturalny proces przemian. Jeżeli komuś smakuje moja sztuka, to ja się mogę tylko cieszyć. Nawet gdy jest to tylko mysz albo aż mysz! (śmiech) Gdy pewnego razu ukradli mi obraz z wystawy, to też się z tego ucieszyłam zamiast się zasmucić. Pomyślałam sobie: „Boże jedyny! Ktoś ryzykował kradzież mojego obrazu!”. Musiało mu zależeć! Sama powiedz, to jest pozytywne, prawda? Wyobrażam sobie, że ktoś kradnie buty, bo nie stać go na nie, ale obraz?! Musi pałać do niego szczególnym rodzajem NATURA | październik 2023

15


OKO W OKO

fot. Anna Osadnik

OKO W OKO

czułości. Bo przecież ludzie nie potrzebują mieć obrazu pilnie (śmiech). Więc jest to dla mnie komplement niezmiernie wielki. A te kołdry to jest projekt sprzed lat. Poszedł do lamusa. Jak to „sprzed lat”? Ledwie trzy lata minęły! No jak człowiek przeżywa każdy dzień, jakby ten dzień trwał tydzień, to policz sobie, ile lat temu ta kołdra powstała. Czekaj! Biorę kalkulator! Daj spokój! Chciałam w symboliczny sposób zamanifestować, że czas jest względny. Od rana do teraz to mniej więcej minął tydzień, a od wczoraj do dziś – dwa miesiące (śmiech). Tyle się działo w mojej głowie. Ja chciałam z Tobą porozmawiać jeszcze o kolażach złotych i srebrnych, ale skoro od kołder z 2023 roku minęło – licząc Twoją

16 NATURA | październik 2023

miarą – już ze 20 lub 30 lat, to nie wiem, czy kolaże są dla Ciebie jeszcze żywym emocjonalnie tematem. Kolaże, mozaiki mnie otaczają i wrócę do nich na pewno. W kilku pracach malarskich, które mnie teraz pochłaniają, umieściłam elementy mozaikowe. Robiłam to przynajmniej póki miałam w sobie jeszcze spokój i pokorę, jakiej wymagają te kolaże. Trzeba cierpliwości i zatrzymania na chwilę, by bez ruchu ten moduł po module przyklejać. Teraz? No w ostatnich dwóch tygodniach, czyli… dwóch latach! (śmiech). Robisz ogromnie dużo rzeczy i one są tak różnorodne. Malarstwo, grafika, rzeźba, kolaże, odlewy, land-arty. Bardzo trudno zebrać to wszystko i powiedzieć krótko, czym się zajmujesz i co łączy wszystkie te

procesy. Myśląc o naszej rozmowie, szukałam wspólnego mianownika i przyszła mi do głowy wspólnotowość. Przyciągasz ludzi i wciągasz ich do działań artystycznych – na formalnych i nieformalnych warsztatach z gliny, z grafiki, z darcia blistrów. W pandemii jeździłaś po blistry, gdy tworzysz kolaże złote i srebrne to też robisz je z doświadczeń, spotkań – zjedzonych czekoladek, wypitych alkoholi, wysmarowanych masełek, zażytych leków, wypalonych papierosów. We wszystkim, co tworzysz jest ten drugi człowiek. Nawet gdy spędzasz nad pracami długie godziny w samotności, to zawsze jest z Tobą ktoś drugi, ktoś trzeci, całe zastępy osób. I dlatego pomyślałam, że wspólnotowość dobrze opisywałaby sedno Twoich działań twórczych. Jak sądzisz?

Właśnie teraz mi uzmysłowiłaś, że w zasadzie nigdy nie jestem do końca sama ze sobą. Jeżeli jesteś samotnie w pokoju, w sensie Ty sama, to Ci wszyscy ludzie nadal są wokół Ciebie. Patrzę teraz po ścianach i widzę prace różnych ludzi. No i przy szykowaniu tych mozaik – gdy przekładam papierki, bo mam je popaczkowane w takich pakiecikach, pudełeczkach, kartonikach, delikatnie poukładane kolorkami. Dostaję listy z tymi papierkami, które z pietyzmem były odkładane dla mnie, „dla Anusi”, czasami osobiście przywożone. No to są ludzie. To jest ich energia, ich pamięć o mnie. Gdy potem tnę i przyklejam je do jakiegoś podłoża, to jestem myślami przy osobach, dzięki którym pozyskałam ten szlachetny materiał. Szlachetny nie tylko z tego powodu, że jest złoty, ale dlatego, że był przez kogoś dotknięty i odłożony dla mnie. Czyli od tego momentu, od chwili, gdy to dostrzegłam, już nigdy nie będę sama!

Co za przekleństwo! Ciągle ktoś! Dobrze się w tym czuję! Fajnie mi z tym! Całe zastępy ludzi wokół nas zawsze! Ich wspomnienia, ich obrazki. A teraz zwłaszcza mocno to odczuwam, gdy pracuję z formami i odlewami dłoni. Często są to dłonie osób szczególnie mi bliskich. Niektórych już tu z nami nie ma. Odkuwanie jednego odlewu dłoni trwa jeden dzień – to mozolna, benedyktyńska praca. Dlatego jestem taka zła, że dziś zniszczyłam nieostrożnie odlew dziecięcych rączek. Zrobienie formy z ich rączek graniczy z niemożliwością! Nawet nie wiesz, jak bardzo trudno jest utrzymać dziecko w bezruchu przez dziesięć minut. I jeszcze muszę im kłamać, że dostaną te odlewy (śmiech). W zasadzie przy każdej odkuwanej formie mam w sobie takie poczucie, że wyłania się z tej grudy gipsu rączka konkretnej osoby, która jest mi bliska – bo przecież obcy ludzie mi tych

rąk nie dawali, tylko ci bliscy mojemu sercu. I oni wszyscy ze mną są, wiesz? (śmiech). Kolegę Erwina odkuwałam wczoraj i niechcący uderzyłam go za mocno i zrobiłam mu dziurkę w kciuku. Tak mi było głupio, jakbym to jego zraniła. Rączki są symboliczne. Są o przekazywaniu energii. Stąd jest ten gest dawania wody, ułożenie dłoni w łódeczkę. To taki „wyświechtany” gest, „pospolity”, ale kto powiedział, że nie można tego jeszcze raz używać? Gdy tak Cię słucham, to myślę sobie, że pod tą kołdrą z plastiku i blistrów może być jednak ciepło! Sama pomyśl, ile tam energii.

Rozmawiała Karolina Drożdż karolinamimochodem.pl

NATURA | październik 2023

17


TEMAT MIESIĄCA

TEMAT MIESIĄCA Weganizm wkracza na salony. W czasie tegorocznego szczytu klimatycznego COP28, który na przełomie listopada i grudnia odbędzie się w Dubaju, większą część menu stanowić będą produkty roślinne. I nie o zdrowie wyłącznie chodzi i nie o styl życia czy przekonania. Są już bowiem twarde dowody na to, że dieta wege jest znacząco mniej obciążająca dla klimatu i otaczającego nas środowiska aniżeli żywność pochodzenia odzwierzęcego.

weganizm na szczycie klimatycznym, czyli co ma dieta roślinna do globalnego ocieplenia

fot. unsplash.com/sonny mauricio

W

18 NATURA | październik 2023

iatr zmian czuć było już dwa lata temu podczas COP26 w szkockim Glasgow, choć bardziej to jeszcze był wietrzyk niż wicher. ONZ oznakowała wówczas serwowane na stołówce dania etykietami klimatycznymi, określając ślad klimatyczny każdego z nich. Co nie zmienia faktu, że na organizatorów i tak posypały się gromy ze względu na znaczny procentowo udział dań zawierających mięso, mleko, sery czy jaja, a więc produkty pochodzenia zwierzęcego. Podkreślano też, że błędem jest serwowanie wyrobów sprowadzanych z odległych zakątków globu, w przypadku których sam transport musi pozostawiać znaczny ślad węglowy. Płynące zewsząd wyrazy oburzenia stanowiły jawny dowód tego, że świat zmienia się w szybkim tempie, a kierunek zmian jest jasno nakreślony. Organizowany rok później w egipskim Sharm el-Sheikh COP27 spodziewanej rewolucji nie przyniósł, ale po raz pierwszy ustawiono pawilony poświęcone zmianom systemu żywnościowego. Prawdziwym przełomem ma

być jednak COP28. Wiosną 2023 roku 140 organizacji pozarządowych wystosowało głośny apel do organizatorów imprezy postulując, by przynajmniej 75 procent potraw w jadłospisie konferencji stanowiły dania wege, w dodatku regionalne. Inicjatywa spotkała się z pozytywnym odzewem. Choć nie określono tego procentowo, padły jasne deklaracje. Przewodniczący szczytu, dr Sultan Al Jaber obwieścił, iż prezydencja COP28 jest silnie skoncentrowana na transformacji systemów żywieniowych w ramach szerszego globalnego programu zapobiegania zmianom klimatycznym. Namacalnym zaś tego wyrazem ma być praktyczna prezentacja tej idei w czasie samego szczytu. Serwowane potrawy będą głównie pochodzenia roślinnego, ma je charakteryzować również przystępna cena, wysoka wartość odżywcza, lokalne pochodzenie oraz jasne oznakowanie emisji. WEGANIZM A GLOBALNE OCIEPLENIE W 2023 roku na łamach czasopisma „Nature Food” ukazały się wyniki dużego badania, które jasno wykazało,

że to, co jemy ma niebagatelny wpływ na otaczający nas świat. Autorzy artykułu, Peter Scarborough wraz ze współpracownikami, zmierzyli oddziaływanie poszczególnych systemów żywieniowych na klimat i środowisko. Dane dotyczące diety wegan, wegetarian oraz konsumentów mięsa udało się połączyć z danymi odnoszącymi się do emisji gazów cieplarnianych, użytkowania gruntów, zużycia wody, ryzyka tzw. eutrofizacji (nadmiernej żyzności mórz, jezior i rzek) oraz potencjalnej utraty różnorodności biologicznej. Analizowano zmienne na wielu poziomach, począwszy od procesu produkcji żywności, przez jej transport aż po praktyki związane z konsumpcją. We wszystkich badanych obszarach dieta wegańska okazała się zdecydowanie mniej obciążająca dla klimatu i środowiska. Jak wyliczono, system żywienia oparty na dużych ilościach mięsa generuje w finalnym rozrachunku trzykrotnie wyższą emisję dwutlenku węgla (CO2), blisko czterokrotnie większą emisję dwutlenku azotu (NO2) i aż piętnastokrotnie większą metanu (CH4). Bardzo wyraźne różnice widoczne są też w innych aspektach. Szczegółowo pokazuje to tabela na następnej stronie. Uzyskane dane nie stanowią szczególnego zaskoczenia i pokrywają się z dostępną już wiedzą. Przykładowo, za ogromną w skali globalnej emisję metanu odpowiada przede wszystkim pasące się bydło. Jedna krowa rocznie produkuje ponad 100 kilogramów tego gazu, który jest systematycznie uwalniany do otoczenia przez jamę ustną. Mnożąc to przez 1,5 miliarda,

Weganizm to jedna z najbardziej radykalnych diet. Jego istotę stanowi rezygnacja ze wszystkich produktów zwierzęcych, a więc nie tylko z mięsa, ale też mleka, jaj, serów, a czasem nawet miodu. Ortodoksyjni weganie nie używają również leków i kosmetyków, do wyrobu których wykorzystano tkanki zwierząt, nie noszą też obuwia i odzieży ze skóry oraz z wełny. Przejście na tak restrykcyjny model konsumpcji najczęściej motywowane jest względami etycznymi (dobrostan zwierząt), czasem też religijnymi, kulturowymi i środowiskowymi, coraz częściej zdrowotnymi. Diety roślinne uchodzą bowiem za korzystniejsze dla organizmu człowieka, aczkolwiek wiadomo też, że w praktyce weganizm może prowadzić do istotnych niedoborów żywieniowych. Choć w dawniejszych czasach aspekt ten miał znaczenie marginalne, obecnie coraz częściej zwraca się również uwagę na wymiar klimatyczno-środowiskowy. Historia weganizmu jest stara jak świat, aczkolwiek bardziej systemowy i powszechny charakter zjawisko to nabrało w połowie XX wieku. W listopadzie 1944 roku w Wielkiej Brytanii powstało The Vegan Society, czyli organizacja mająca na celu promocję „bezmlecznej diety wegetariańskiej”. Pół wieku później, na pamiątkę tego wydarzenia, członkowie towarzystwa ustanowili Światowy Dzień Wegan. Na świecie jest on obchodzony 1 listopada, natomiast w Polsce równo miesiąc wcześniej, 1 października, razem ze Światowym Dniem Wegetarianizmu. NATURA | październik 2023

19


Uzyskaj

TEMAT MIESIĄCA

DIETA wegańska

wegetariańska

mięsna

Emisja CO2 (kg d-1)

2,16

3,33

7,28

Emisja CH4 (g d-1)

4,39

20,21

65,40

Emisja NO2 (g d-1)

0,71

0,98

2,62

Zużycie ziemi (m² d-1)

4,37

6,01

16,78

Zużycie wody (m³ d-1)

0,41

0,53

0,81

Eutrofizacja (gPO4 e d-1)

10,70

17,27

40,80

Wpływ na różnorodność biologiczną (x10-12 wymierających gatunków dziennie)

1,12

2,08

3,69

dane: P. Scarborough i wsp.

bo właśnie tyle wynosi światowa populacja bydła, uzyskuje się ilość niebagatelną. Niewątpliwą wartością brytyjskiego badania jest jego kompleksowość i szczegółowość. Pozwala ono bowiem wyciągnąć daleko idące i jednoznaczne wnioski. Co zresztą uczynili sami autorzy. Konkludując, wyrazili oni przekonanie, że odejście od żywności pochodzenia zwierzęcego może w bardzo istotnym stopniu przyczynić się do ograniczenia szeroko rozumianego śladu środowiskowego żywności. A ślad ten jest dużo większy niż większość z nas sądzi. JAK MASOWA HODOWLA ZWIERZĄT WPŁYWA NA KLIMAT I PRZYRODĘ Globalne ocieplenie, które w najbliższych dekadach może przynieść Ziemi prawdziwą katastrofę, jest wyzwaniem skłaniającym do poszukiwania realnych rozwiązań, pozwalających szybko i w dużej skali ograniczyć wpływ aktywności człowieka na otaczającą go przestrzeń. Nie ma bowiem wątpliwości, że odpowiedzialność za zmiany klimatyczne i postępującą degradację środowiska w całości spada na ludzkość.

20 NATURA | październik 2023

W potocznym odbiorze zwykło się uważać, iż głównym winowajcą jest przemysł. Faktycznie bowiem klimat zaczął się ocieplać wraz z nastaniem epoki przemysłowej w drugiej połowie XIX wieku, późniejsze zaś umasowienie i globalizacja produkcji proces ten przyspieszyły. Jednak ogromny wpływ na zmiany ma też szeroko rozumiany model konsumpcji, nie tylko dóbr materialnych, ale też żywności. Jak podaje organizacja WWF, współcześnie sektor spożywczy odpowiada za 27 procent emisji wszystkich gazów cieplarnianych w skali świata i 70 procent globalnego zużycia wody. Aż 60 procent emitowanych gazów pochodzi z rolnictwa bazującego na produkcji zwierzęcej. Branża ta wymusza pozyskiwanie coraz większych połaci ziemi pod pastwiska dla bydła i innej zwierzyny. Niezliczone hektary gruntu są też niezbędne do tego, by hodować rośliny z przeznaczeniem na paszę. W ostatnim czasie wiele mówi się choćby o degradacji lasów amazońskich, do której w znacznym stopniu przyczyniają się plantatorzy soi. Produkt ten wprawdzie stanowi podstawę wielu diet

wegańskich, rzecz jednak w tym, że 80 procent upraw soi przeznaczonych jest na pasze (dane: WWF). Także cieszący się coraz gorszą sławą olej palmowy, którego produkcja dewastuje lasy deszczowe Azji Południowo-Wschodniej, w znacznym stopniu wykorzystuje się do produkcji pokarmu dla zwierząt hodowlanych. WEGAŃSKA EWOLUCJA Wszystkie wyżej przedstawione dane oraz konkluzje pokazują, że zmiana modelu żywienia ze zwierzęcego na roślinny może mieć zauważalny wpływ na wyhamowanie niekorzystnych zmian klimatycznych i środowiskowych. Nawet jeśli nie rozwiąże to wszystkich bolączek, w tej akurat materii istnieją bardzo duże rezerwy. Rzecz w tym, że w praktyce trudno jest wyobrazić sobie globalną rewolucję. Zachodzące zmiany są widoczne, ale mają one charakter ewolucyjny. Z raportu „Jak odżywiają się Polacy?” firmy Kukuła Healthy Food wynika, że nad Wisłą dietę wegańską praktykuje obecnie 6 procent osób, a dalszych 7 procent rozważa wypróbowanie tego rozwiązania w najbliższym czasie. Oprócz

rezygnacji z cukru, ma to być najbardziej dynamiczny trend żywieniowy, jaki zaznaczył się w ostatnim czasie. Zmiana jest wyraźna, niemniej przeszło 90 procent Polaków wciąż je produkty odzwierzęce, z czego większość również mięsne (wegetarianie, a więc osoby wyłączające mięso, lecz spożywające mleko, jaja i sery, stanowią dziś około 10 procent populacji). Z socjologicznego punktu widzenia istotne jest to, że weganizm i wegetarianizm są szerzej reprezentowane w najmłodszych rocznikach, a także wśród mieszkańców wielkich miast, gdzie do pewnego stopnia są kształtowane wzorce konsumpcji. W wielu środowiskach jedzenie mięsa jest już najwyraźniej passé, można zatem podejrzewać, iż trend ten będzie się umacniać. Zwłaszcza, że naprzeciw wychodzą też liczne światowe organizacje i wielkie koncerny, nie tylko stricte spożywcze. Dobrym tego przykładem jest szwedzka Ikea, która od lat skutecznie kształtuje gusty meblarskie, a obecnie próbuje propagować także zdrowy styl żywienia oparty na produktach roślinnych. Temu służą m.in. zmiany w menu restauracji oraz w asortymencie spożywczym sklepów Ikea, a także wydany z okazji Światowego Dnia Wegetarianizmu i Dnia Wegan przewodnik po kuchni roślinnej. Podobnych przykładów, w większej lub mniejszej skali, jest więcej. Zbliżający się COP28 to tylko jeden z nich, aczkolwiek – ze względu na rangę wydarzenia – być może najbardziej doniosły.

TEMAT MIESIĄCA

LUSTRZANĄ GŁADKOŚĆ

WYGŁADZA I ROZŚWIETLA

ZAPOBIEGA PUSZENIU I ELEKTRYZOWANIU

PROFESSIONAL

Piotr Brzózka

NATURA | październik 2023

21


TRENDY

TRENDY

to najważniejsza własność, jaką posiadają…

ciemna strona smartfona

S

martfon. Niepozorne z wyglądu urządzenie, w którym współczesny człowiek jest w stanie zamknąć cały świat, w przenośni i do pewnego stopnia również dosłownie. Smartfon zapewnia komunikację i dostęp do wszelkich niezbędnych informacji, dostarcza nielimitowanej rozrywki, kanalizuje relacje społeczne, pozwala zarządzać finansami i robić zakupy, robi zdjęcia, kręci filmy… Za sprawą dziesiątek tysięcy dostępnych aplikacji jego funkcjonalność jest niemal nieograniczona, bez wątpliwości czyni więc

22 NATURA | październik 2023

życie znacznie prostszym. Ale ma to swoją cenę, o której mówi się coraz częściej i z coraz większym niepokojem. Wyniki badań naukowych z całego świata jasno wskazują, że uzależnienie od smartfonów gruntownie przebudowuje model relacji interpersonalnych, negatywnie oddziałuje na rozwój kompetencji społecznych i psychiki, prowadzi do zmian w budowie i funkcjonowaniu ludzkiego mózgu, odciska piętno na zdrowiu. Uzależnienie to ma już dziś charakter masowy, co więcej – niezgoda na taki model funkcjonowania bądź

nieumiejętność korzystania z niego prowadzą do wykluczenia cyfrowego, które również jest postrzegane w kategoriach negatywnych. Tworzy to swego rodzaju pułapkę, z której trudno jest wyjść bez szwanku. BEZ SMARTFONA JAK BEZ RĘKI Ze smartfona korzysta statystycznie około 80 procent Polaków, wliczając w to małe dzieci. Z danych Krajowego Instytutu Mediów za rok 2022 wynika, że dostęp do tego typu urządzeń w poszczególnych przedziałach

fot. unsplash.com/paul hanaoka

Wakacyjna strefa bez smartfona? Bez zdjęć na Insta? Bez filmików na TikToku? Brzmi jak koszmar? Dla niektórych zapewne tak. A jednak władze fińskiej wyspy Ulko-Tammio chcą, by stała się ona miejscem wolnym od telefonów. Cyfrowy detoks ma umożliwić niezakłócony kontakt z naturą i powrót do korzeni. Czy w XXI wieku jest to ludziom potrzebne? Wielu – zapewne tak. Zaledwie 16 lat po wprowadzeniu na rynek pierwszego smartfona nie ma wątpliwości, że urządzenie to zmieniło w naszym życiu wszystko. Na dobre i na złe.

wiekowych wygląda następująco: • 4-9 lat – 42,7 proc., • 10-15 lat – 91,5 proc., • 16-24 lata – 98,1 proc., • 25-34 lata – 96,8 proc., • 35-44 lata – 94,8 proc., • 45-54 lata – 88,5 proc., • 55-64 lata – 71,2 proc., • powyżej 65 lat – 33,4 proc. Podobnie wygląda sytuacja w większości krajów zapewniających dostęp do wysokich technologii. Z informacji zawartych w raporcie Instytutu Pokolenia wynika, że w 2022 roku przeciętny Amerykanin używał smartfona przez około 3 godziny dziennie.

Zazwyczaj krótko, za to niemal co chwilę. Statystycznie rzecz ujmując, smartfon w USA jest wykorzystywany aż 344 razy na dobę, a połowa mieszkańców Stanów uważa, że jest uzależniona od tego urządzenia. 74 procent czuje się niekomfortowo, gdy sprzęt zostanie w domu, a 48 procent wpada w panikę, gdy wskaźnik naładowania baterii wskazuje niski poziom. 64 procent Amerykanów chodzi ze swoim smartfonem do toalety, a 43 procent używa go w czasie randek. I może najważniejsze – dla 45 procent jest

ZGUBNE SKUTKI SMARTFONA Wszystko to wywołuje określone skutki. Specjalistów martwi zwłaszcza wszechobecność smartfonów w życiu małych dzieci. W ostatnim czasie szerokim echem na świecie odbił się raport amerykańskiej organizacji non-profit Sapien Labs, która w ramach inicjatywy Global Mind Project zajmuje się badaniem zależności między życiowymi doświadczeniami, fizjologią mózgu oraz zdrowiem psychicznym. Jednym z analizowanych ostatnio aspektów było określenie korelacji między wiekiem, w którym rozpoczyna się użytkowanie smartfonu lub tableta, a zdrowiem psychicznym oraz kompetencjami społecznymi. Ogólnoświatowe badanie objęło ponad 27 tysięcy tzw. młodych dorosłych. Wyniki spływające z różnych części globu, w tym z Europy Zachodniej, USA, Ameryki Łacińskiej, Azji, Afryki, okazywały się zbliżone. Osoby, które otrzymały własne urządzenie we wczesnym dzieciństwie, częściej miały myśli samobójcze i poczucie oderwania od rzeczywistości, częściej też objawiały agresję wobec otoczenia. Niepokojące zależności dotyczyły zwłaszcza płci żeńskiej. Autorzy badania oszacowali, że różnego typu problemów psychicznych doświadcza: • 74 procent kobiet, które zaczęły użytkować smartfon w wieku 6 lat i 46 procent tych, które zaczęły to robić mając lat 18, • 42 procent mężczyzn rozpoczynających przygodę ze smartfonem jako 6-latkowie i 36 proc. tych, którzy doświadczyli tego w wieku dopiero 18 lat.

Głównym wnioskiem płynącym z tego badania jest postulat odwlekania momentu, w którym dziecko otrzyma do swojej dyspozycji urządzenie z dotykowym ekranem, później zaś rekomendowane jest umiejętne ograniczanie czasu spędzanego przed monitorem. Podobne wnioski płyną z badań realizowanych w każdym zakątku świata. Wyjątkowo alarmująco brzmią te, które dotyczą skutków udostępnienia smartfona dzieciom w pierwszych miesiącach życia, co staje się coraz bardziej powszechną praktyką (w wielu domach inteligentny telefon przejmuje jeszcze jedną funkcję, do której z pewnością nie był przeznaczony – zastępuje rodziców w opiece, pomagając zasypiać czy wypełniać czas). Efekty? Z prac prowadzonych w Katedrze Logopedii i Zburzeń Rozwoju krakowskiego Uniwersytetu Pedagogicznego wynika, że maluchy poddane w okresie niemowlęcym działaniu wysokich technologii (telewizja, tablet, smartfon) wykazują niepokojące zachowania, opóźniony rozwój poznawczy, niedostateczne kompetencje językowe i społeczne. Pierwsze tego objawy są widoczne jeszcze przed ukończeniem pierwszego roku życia. Już wtedy obserwuje się brak typowych reakcji, które stanowią kamienie milowe rozwoju (koncentracja na twarzach otaczających osób, uśmiech na widok rodzica, proste gesty społeczne, gaworzenie). JAK SMARTFON ZMIENIŁ BIEG EWOLUCJI Naukowcy zauważają, że mózg współczesnego człowieka znacząco różni się budową i sposobem działania od mózgów ludzi zamieszkujących Ziemię przez

tysiące lat, a stopniowa dotąd i niespieszna ewolucja nabiera rozmachu godnego rewolucji. W błyskawicznym tempie powstają nowe szlaki neuronowe, a zanikają stare. Ma to związek z przetwarzaniem niewyobrażalnej ilości informacji, obrazów i dźwięków, a jednocześnie uproszczeniem i wirtualizacją wielu naturalnych procesów, do czego w dużym stopniu przyczyniają się smartfony. W sytuacji, gdy niemal wszystko jest „podane na tacy”, eliminowane lub zniekształcone zostają procesy uczenia się. Zaburzona zostaje zdolność rozpoznawania emocji, odczytywania mowy ciała i wyrazu twarzy. Większość efektów osiąganych jest bez jakiejkolwiek interakcji. Ruch i kształt odrywają się od fizyczności, co prowadzi do głębokich przemian percepcji. Wszystko to przekłada się na sposób funkcjonowania, motorykę, psychikę. Dalszą konsekwencją może być, oprócz depresji, dojmujące uczucie samotności i pustki. Przywiązanie do smartfona grozi też obniżeniem codziennej aktywności fizycznej, że wszelkimi tego zdrowotnymi konsekwencjami. Od wprowadzenia na rynek pierwszego smartfona minęło zaledwie 16 lat, a od upowszechnienia się tego typu urządzeń niewiele ponad dekada, zatem poznanie wszystkich długofalowych skutków wciąż jest kwestią przyszłości. Nie ma jednak wątpliwości, że żadne urządzenie w historii nie zmieniło sposobu funkcjonowania ludzi w tak krótkim czasie i w tak wielu wymiarach. A na horyzoncie już czają się kolejne rozwiązania o być może jeszcze bardziej doniosłym znaczeniu, ze sztuczną inteligencją na czele. Piotr Brzózka

NATURA | październik 2023 23


ZOOM

fot. unsplash.com/bruna branco

pasta i basta!

ZOOM

24 NATURA | październik 2023

Wiem, że tych powodów jest milion, ale dlaczego – Pani zdaniem – świat pokochał włoski makaron? Myślę, że to jest bardzo wdzięczne danie, które łączy w sobie prostotę, ogromną rozmaitość jeśli chodzi o formę i kombinacje smaków oraz – last but not least – jest daniem na każdą kieszeń. Obserwuję w Polsce dużą nonszalancję w doborze makaronów. Jemy sos boloński z penne lub carbonarę z farfalle. Czy to prawda, że Włosi pilnują rodzajów makaronów do konkretnych sosów, czy to raczej taka legenda? Nie, to nie jest legenda. Pewne sosy lepiej się komponują z pewnymi rodzajami makaronu. Na przykład sos aglio e olio czy carbonara nadają się, według mnie, tylko do spaghetti, bo tylko jak się uformuje na widelcu gniazdo z tych nitek można naprawdę docenić sos, pojedyncze penne czy rurki nie dałyby tego samego efektu. Jak zatem zapatruje się Pani na pewne „spolszczenia” tradycyjnych włoskich sosów, jak np. carbonara ze śmietaną czy ragù bolognese w 10 minut? Nie uważam, żeby carbonara ze śmietaną była „spolszczeniem” – taki wariant carbonary istniał we włoskich przepisach już w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. To ciekawe, widziałam już w kilku kartach menu dopisek „prawdziwa włoska carbonara, bez grama śmietany”… Najważniejsze jest to, że trzeba poznać zasady niektórych „typowych” przepisów, a następnie dostosować je

Z okazji Światowego Dnia Makaronu, który przypada 25 października, rozmawiamy z Tessą Capponi-Borawską, urodzoną we Florencji, autorką książek, felietonistką, znawczynią włoskiej kuchni.

do indywidualnego gustu i smaku. Ragù w 10 minut jest jednak nonsensem, ponieważ taki sos wymaga długiego, powolnego gotowania, aby wszystkie składniki połączyły się w jednej harmonii smaków. Jeśli nie dysponuje się czasem, lepiej wybierać szybki sos do makaronu, a ich jest masa. Czy zauważa Pani duże różnice w zwyczajach dotyczących jedzenia makaronu między Polakami a Włochami? Polacy mają tendencję do preferowania makaronu mniej al dente, a także do używania go nie jako dania samego w sobie, ale jako dodatku do dania głównego. Zawsze jednak uważałam, że Polacy bardzo lubią makaron „w stylu włoskim”, jeśli chcemy go tak nazwać. Który region Włoch jest Pani ulubionym regionem pod kątem pasty? Dlaczego? Nie mam ulubionego regionu. Uważam, że gdziekolwiek się nie pojedzie we Włoszech, z wyjątkiem tych regionów, w których makaron nie jest tradycyjnie daniem o pierwszorzędnym znaczeniu – mam na myśli zwłaszcza północ kraju – można znaleźć bardzo dobre przepisy i pyszne dania z makaronem: od tagliatelle w Emilii po pici w Sienie, od trofie z pesto w Ligurii po orecchiette w Apulii, od

słynnego makaronu alla Norma na Sycylii nie wspominając o spaghetti alla carbonara czy chitarre all' Amatriciana w Rzymie. Czy Włosi są tradycjonalistami, czy otwierają się na nowe smaki i pomysły na pastę? Nie lubię uogólniać. Myślę, że są ludzie, którzy lubią próbować makaronów z bardziej wymyślnymi i innowacyjnymi sosami lub składnikami oraz ci, którzy wolą tradycyjne dania. Osobiście jestem otwarta na oba rozwiązania – są chwile, kiedy chcę zjeść proste, tradycyjne spaghetti cacio e pepe przygotowane ze składnikami najwyższej jakości, a innym razem intryguje mnie makaron z nowym sosem. Zawsze podaję przykład z Modeny, gdzie na równoległej ulicy znajdują się dwa lokale: jeden to słynna restauracja „Osteria francescana” Massimo Bottury, w której można degustować – dajmy na to – spaghetti z zielonymi pomidorami i mozzarella di bufala, a obok zwykła trattoria Aldina, gdzie jadłam najlepsze tortellini w rosole w moim życiu. Obserwuję pewne trendy – sporo restauracji ma obecnie w ofercie tzw. spaghetti wheel. Co Pani sądzi o takich teatralnych działaniach? To sposób podawania spaghetti w kole z parmigiano reggiano.

Nie ma tu nic nowego, to bardzo dobry przepis, który robi świetne wrażenie, ale oczywiście musi być perfekcyjnie wykonany, z parmigiano reggiano najwyższej jakości. Jedno z najlepszych doświadczeń w tym zakresie miałam w Apulii kilka lat temu, w restauracji „La Ficarigna” w Specchia w regionie Salento. A co jest teraz „na topie” we Włoszech? Myślę, że jedynym trendem jest jedzenie lokalnych produktów i potraw – Włochy pod tym względem są bardzo bogate. Po szaleństwie kuchni fusion zauważyłam, że ludzie coraz częściej poszukują autentycznych i tradycyjnych smaków, szanując jednocześnie pory roku i uprawy organiczne. Nie można jednak pominąć bardzo ważnego aspektu w tradycji jedzenia makaronu, czyli biesiadowania. Włosi uwielbiają spotykać się przy stole nawet w improwizowany sposób. A najlepiej wtedy

przygotować przysłowiowe „due spaghetti”! Moja siostra jest na diecie bezglutenowej – powiedziała mi, że we Włoszech czuła się jak w raju jeśli chodzi o bezglutenowe makarony i pizzę, bo oferta była tak szeroka. Czy taka sytuacja wiąże się z faktem, że Włosi też mają kłopot z glutenem, czy to raczej odpowiedź na potrzeby turystów? Problem nietolerancji glutenu i celiakii dotyczy, niestety, każdego kraju na świecie. We Włoszech badania nad znalezieniem zamienników rozpoczęły się już w latach osiemdziesiątych. Pamiętam, że w latach dziewięćdziesiątych przywiozłam z Włoch makaron z mąki kukurydzianej dla córki mojej przyjaciółki, która miała silną nietolerancję glutenu. Dziś, oprócz mąki kukurydzianej, makarony we Włoszech robi się też z mąki ryżowej, z ciecierzycy czy soczewicy i są pyszne. NATURA | październik 2023 25


ŻYJ ŚWIADOMIE

ŻYJ ŚWIADOMIE Sezon na grzybobranie trwa w najlepsze i – jak zwykle – towarzyszy mu dyskusja na temat, jak najlepiej zbierać grzyby, a następnie je przetwarzać i przechowywać. Spór toczą zwłaszcza zwolennicy wykręcania grzybów i ich przeciwnicy, którzy posługują się nożem i je wycinają.

grzyby w roli głównej D

o dyskusji właśnie włączyła się dr Cecylia Uklańska-Pusz z Katedry Ogrodnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, która przywołuje podstawową zasadę zbierania grzybów: nie niszczyć grzybni. Uważa, że najlepszym sposobem jest wykręcanie owocników z podłoża i zasypanie dziury ściółką lub glebą. – W ten sposób rozwijająca się w glebie grzybnia, czyli mycelium, nie przeschnie i będzie miała dalej dobre warunki do rozwoju i wytworzenia następnych owocników – mówi dr Cecylia Uklańska-Pusz. – Cały owocnik z pełnym trzonem umożliwia również lepszą identyfikację gatunku. Ucięte końcówki trzonów, których nie chcemy, można po prostu wyrzucić na ściółkę – natura je sobie

26 NATURA | październik 2023

zagospodaruje. Zostaną one zjedzone przez zwierzęta czy owady bądź wytworzy się z nich wegetatywna grzybnia, czyli klon. Tłumaczy, że przy ścinaniu grzybów na ściółce, na resztkach pozostawionego trzonu, mogą rozwijać się grzyby mikroskopowe, patogeniczne dla danego gatunku grzyba. Oznacza to, że w ten sposób można przyczynić się do spadku populacji zbieranych grzybów. DO LASU Z KOSZYKIEM I Z DALA OD ROWÓW Główny inspektor sanitarny przestrzega natomiast, by nigdy nie zbierać grzybów do plastikowych torebek. W zetknięciu z nimi mogą powstać szkodliwe toksyny, a zebrane grzyby trzeba obrać i przygotować tego samego dnia, w przeciwnym

razie może dojść do rozwoju szkodliwych pleśni. Należy zbierać tylko grzyby duże i dobrze wykształcone – to właśnie młode owocniki często stają się przyczyną tragicznych pomyłek. Początkujący grzybiarze powinni zbierać jedynie grzyby rurkowe, ponieważ w tej grupie nie ma ryzyka zebrania śmiertelnie niebezpiecznych grzybów. Najlepiej też omijać zanieczyszczone obszary, czyli okolice zakładów produkcyjnych, rowy, zwłaszcza przy drogach o dużym natężeniu ruchu. Grzyby łatwo wchłaniają zanieczyszczenia z powietrza, w tym m.in. szkodliwe metale ciężkie. TO MIT, ŻE GRZYBY NIE MAJĄ WARTOŚCI ODŻYWCZYCH Kolejnym krokiem jest przetworzenie zebranych

grzybów. Okazuje się, że najlepiej jest je mrozić, a dopiero w dalszej kolejności suszyć i gotować. Najmniej polecane jest marynowanie. – Grzyby zawierają znaczne ilości witamin z grupy B oraz witaminę D, a także rozpuszczalne w wodzie białka – tłumaczy dr Uklańska-Pusz. – Długotrwałe oddziaływanie wysoką temperaturą powoduje ich stopniowy rozkład, a w przypadku marynowania witaminy z grupy B oraz zawarte w grzybach białka rozpuszczają się w zalewie, która nie jest wykorzystywana. Tak najprawdopodobniej narodził się mit, że grzyby nie mają żadnej wartości odżywczej, a jedynie smakową. Potwierdza to Dominika Kaczmarska z portalu dietetycy.org.pl, która zauważa, że grzyby mają wiele walorów smakowych i odżywczych, co

czyni je idealnym dodatkiem do wielu potraw. – Ich konsystencja i aromatyczne właściwości sprawiają, że są one dobrym substytutem mięsa – zwraca uwagę Kaczmarska. – Grzyby poprawiają ogólne wrażenie sensoryczne wielu potraw i dodatkowo są niskokaloryczne. Zawierają około 92 proc. wody, co pozwala obniżyć gęstość energetyczną diety. Niestety, wciąż istnieje przekonanie, że grzyby są pozbawione wartości odżywczych i nie zachęcają nas niczym poza smakiem. To nieprawda, ponieważ zarówno w grzybach hodowlanych, jak i dzikich znajdziemy substancje odżywcze mające korzystny wpływ na zdrowie. Okazuje się, że grzyby są dobrym źródłem niacyny, kwasu pantotenowego, selenu i miedzi oraz doskonałym

źródłem ryboflawiny. Mają niski indeks glikemiczny, co jest szczególnie korzystne dla diabetyków. Mają także bardzo niskie stężenie sodu, co – jak podkreśla Kaczmarska – jest dobre dla osób z nadciśnieniem. Zawierają dużo potasu i fosforu, dzięki węglowodanom działają jak prebiotyki, stymulując wzrost mikroflory jelitowej. JAK PRZECHOWYWAĆ GRZYBY? Dr Uklańska-Pusz zaznacza, że najlepiej przechowywać grzyby suszone do dwóch lat, jeśli będą szczelnie zamknięte. Suszenie powinno być jednak przeprowadzane w temp. maksymalnej 40-45 stopni Celsjusza, by zachować część witamin. Grzyby można suszyć na kilka sposobów: tradycyjnie nawlekając pokrojone grzyby na nitkę

i wywieszając je w słońcu albo w automatycznej suszarce. Jej zaletą jest to, że nie trzeba obracać grzybów – wystarczy je pokroić na równe plasterki, ułożyć na półkach i po ok. 4-6 godzinach będą gotowe. Przed suszeniem nie należy myć grzybów, gdyż niepotrzebnie nasiąkają wodą. Wiele gatunków grzybów zawiera polisacharydy, które stymulują odporność organizmu, dlatego korzystne jest ich długotrwałe gotowanie. Pozwala to na lepsze uwolnienie tych składników do roztworu. Z tego też powodu grzyby gotowane powinny być jedzone wraz z wywarem, a zupa grzybowa jest lepszym rozwiązaniem niż jedzenie grzybów marynowanych. Warto także pamiętać, że niektóre grzyby, podobnie jak

warzywa, można poddawać kiszeniu i – podobnie jak przy ogórkach – wykorzystywać choć część zalewy. Dr Uklańska-Pusz zaznacza, że mrożenie pozwala na zachowanie wyjściowej zawartości witamin w trakcie przechowywania, jednak powoduje, że część ścian komórkowych grzyba ulega rozerwaniu i niektóre substancje szybciej są uwalniane do roztworu. To sprawia, że długo gotowane grzyby mrożone zachowują mniej witamin niż grzyby świeżo gotowane, ale dostarczą więcej polisacharydów. – Nie ma jednej metody, którą można jednoznacznie wskazać jako najlepszą – zaznacza. – Najlepiej, jak w przypadku prawidłowego odżywiania się, stosować urozmaicone metody przetwarzania grzybów dające nam satysfakcję kulinarną i spożywać je w różnorodnych konfiguracjach. Eksperci i pracownicy sanepidu proszą, by zbierać tylko te grzyby, które się dobrze zna. W polskich lasach rośnie około 200 gatunków grzybów trujących, z czego kilka, jak np. muchomor sromotnikowy i borowik szatański, śmiertelnie trujących. Wątpliwości najlepiej zweryfikować w „Atlasie grzybów” lub w specjalnej aplikacji. Można też przynieść grzyby do najbliższej siedziby stacji sanitarno-epidemiologicznej, w której dyżury pełnią grzyboznawcy lub klasyfikatorzy grzybów. NATURA | październik 2023 27


ŻYJ ŚWIADOMIE

ŻYJ ŚWIADOMIE

T

ak przynajmniej wynika z badania Barcelońskiego Instytutu Zdrowia Globalnego. Jego eksperci zwracają uwagę na to, że ponad 4 proc. zgonów w lecie w miastach europejskich można przypisać miejskim wyspom ciepła, czyli zjawisku klimatycznemu, które polega na kumulacji ciepła w miejskiej przestrzeni. – W nowym badaniu, przeprowadzonym na podstawie danych z 93 europejskich miast szacuje się, że można by uniknąć jednej trzeciej zgonów związanych z wyspami ciepła, gdyby drzewa pokrywały 30 proc. przestrzeni miejskiej – piszą przedstawiciele Instytutu.

W tym roku w Polsce po raz drugi w historii obchodzimy Światowy Dzień Drzewa, który przypada na 10 października. Nie jest to święto przypadkowe, drzewa zasługują bowiem na szczególne uznanie, zwłaszcza w miastach, gdzie odgrywają istotną rolę.

28 NATURA | październik 2023

fot. unsplash.com/olena bohovyk

drzewa, naturalna klimatyzacja

DRZEWA NA RATUNEK MIESZKAŃCOM MIAST Narażenie na ciepło wiąże się z przedwczesną śmiertelnością, chorobami układu krążenia i układu oddechowego oraz hospitalizacjami. Dotyczy to szczególnie fal upałów, ale występuje również w przypadku umiarkowanie wysokich temperatur latem. Na wyższe temperatury są szczególnie narażone miasta. Mniej roślinności, większa gęstość zaludnienia oraz nieprzepuszczalne nawierzchnie budynków i dróg, w tym asfalt, prowadzą do różnicy temperatur pomiędzy miastem a otaczającymi go terenami – zjawiska zwanego miejską wyspą ciepła. Biorąc pod uwagę trwające globalne ocieplenie i rozwój miast oczekuje się, że efekt ten będzie się pogłębiał w ciągu najbliższych dziesięcioleci. – Prognozy oparte na bieżących emisjach pokazują, że choroby i śmierć spowodowane upałem staną się większym obciążeniem dla naszej służby zdrowia w ciągu następnych dziesięcioleci – mówi Tamara Iungman, badaczka Instytutu,

współautorka badania. Międzynarodowy zespół kierowany przez Marka Nieuwenhuijsena, dyrektora Inicjatywy Urbanistyki, Środowiska i Zdrowia w Barcelońskim Instytucie Zdrowia Globalnego, oszacował współczynniki umieralności mieszkańców w wieku powyżej 20 lat w 93 europejskich miastach. Najpierw oszacowano przedwczesne zgony, symulując hipotetyczny scenariusz bez miejskiej wyspy ciepła, następnie redukcję temperatury, jaką można uzyskać poprzez zwiększenie pokrywy drzewnej do 30 proc. oraz jaki to będzie miało wpływ na zmniejszenie liczby zgonów. Wyniki pokazują, że od czerwca do sierpnia w miastach temperatura była wyższa średnio o 1,5 stopnia Celsjusza niż na otaczających je terenach wiejskich. W sumie 6700 przedwczesnych zgonów można przypisać wyższej temperaturze w miastach, co stanowi 4,3 proc. całkowitej liczby zgonów w miesiącach letnich i 1,8 proc. liczby zgonów przez cały rok. Jednej trzeciej tych zgonów można było zapobiec, zwiększając obecność drzew do 30 proc., a tym samym obniżając temperaturę. Ogólnie rzecz biorąc, miasta o najwyższych wskaźnikach śmiertelności z powodu nadmiernego ciepła znajdowały się w Europie Południowej i Wschodniej. W badaniu podkreślono znaczne korzyści płynące z sadzenia większej liczby drzew w miastach – powinno być ono połączone z innymi interwencjami, takimi jak zielone dachy lub inne rozwiązania alternatywne obniżające temperaturę. – Nasze badania pokazują również potrzebę ochrony i pielęgnacji drzew, które już posiadamy, ponieważ są one cennym zasobem, a wyhodowanie nowych drzew zajmuje

dużo czasu. Nie chodzi tylko o zwiększenie liczby drzew w mieście, ale także o sposób ich rozmieszczenia – mówi Nieuwenhuijsen.

i rozwoju, czyli ma to miejsce głównie w drzewostanach młodych i w średnim wieku, kiedy tempo wzrostu jest najszybsze.

CHCESZ BYĆ ZDROWY? WYBIERZ SIĘ DO LASU Dlaczego drzewa są tak cenne? Widać to szczególnie na przykładzie lasów. Jak zauważa Agata Gazdowska z Lasów Państwowych, lasy poprzez proces fotosyntezy wiążą i akumulują węgiel. W skali światowej ekosystemy lądowe wiążą ok. 11 gigaton dwutlenku węgla rocznie, jednak globalna emisja tego gazu jest znacznie większa i wynosi 36 gigaton rocznie. 1 hektar lasu pochłania średnio 4-5 ton dwutlenku węgla. Łącznie polskie lasy pochłaniają rocznie ok. 40 mln ton dwutlenku węgla, a do tej pory zmagazynowały ponad 1 mld ton węgla. – Z badań wynika, że 80 proc. sumarycznej ilości węgla organicznego zgromadzonego w nadziemnych częściach ekosystemów lądowych i ok. 40 proc. węgla zmagazynowanego w częściach podziemnych tych ekosystemów znajduje się w lasach – podkreśla Agata Gazdowska. Drewno składa się z węgla (49,5 proc.), tlenu (44,2 proc.) i wodoru (6,3 proc.). Węgiel akumulowany jest głównie w drewnie – na pień przypada 66 proc. biomasy, na pniaki i korzenie zaś 14 proc. Dzięki pochłanianiu węgla następuje przyrost grubości i wysokości roślin. Wielkość tych przyrostów zależy od wielu czynników, m.in. od klimatu, warunków siedliskowych, rzeźby terenu. Istotny jest także gatunek drzewa i jego wiek. Tempo przyrostu i okres jego kulminacji zależą od gatunku. Drzewa najwięcej węgla pochłaniają w fazie intensywnego wzrostu

NATURALNA KLIMATYZACJA NASZEJ PLANETY Eksperci WWF określają lasy mianem naturalnej klimatyzacji Ziemi. Podkreślają, że charakterystyczne warunki atmosferyczne, jakie panują w lesie (przypominające działanie klimatyzacji), zawdzięczamy przede wszystkim gęstym koronom drzew, które ograniczają dostawanie się znacznej części promieni słonecznych do niższych warstw lasu i gleby. – Właśnie dlatego w lesie panuje przyjemny chłód, przynoszący ukojenie w letnie dni – zaznaczają specjaliści. – Las pełni funkcję nie tylko naturalnej klimatyzacji, jest też ogromnym magazynem wody. Leśna gleba zatrzymuje aż 62 proc. (ok. 31,5 mld m³) całkowitej ilości wody mogącej potencjalnie zgromadzić się w ciągu roku w polskich lasach. Bardzo istotne są też rośliny, które magazynują 37 proc. wody w lesie. Dzięki temu, że leśne rośliny i gleba intensywnie parują, zmniejszają ryzyko wystąpienia suszy, a jeśli już mamy z nią do czynienia – łagodzą jej skutki. Las zapewnia korzyści także ludziom. Jedna wizyta w lesie wzmacnia odporność na cały miesiąc, dlatego też leczniczy wpływ ekosystemów leśnych na ludzki organizm jest wykorzystywany w terapii lasem. Liczne badania pokazują, że pełni ona istotną funkcję w profilaktyce chorób somatycznych (np. nadciśnieniu tętniczym i cukrzycy), a także zapobiega i pomaga w leczeniu chorób psychicznych z grupy zaburzeń lękowo-depresyjnych. Kąpiele leśne redukują stres fizjologiczny (regulują tętno, ciśnienie

LAS NA ZAWSZE Z okazji Międzynarodowego Dnia Ziemi, który przypada 22 kwietnia, swój Las Na Zawsze stworzyli pracownicy drogerii Natura. Na leśnej działce o powierzchni prawie 10 tys. mkw. między Łodzią a Warszawą posadzili ponad tysiąc sadzonek: jesionów, dębów, leszczyn, wiązów i kalin. – Po okresie umacniania się systemów korzeniowych, Las Na Zawsze Natura będzie z roku na rok coraz bardziej bujny, dziki i różnorodny. Bo to właśnie w różnorodności siła – zapewnia Anna Derda, z Fundacji Las Na Zawsze. – Nasza fundacja działa, żeby oddawać ziemię naturze. Biorąc pod uwagę, że w naszym klimacie to las jest najbogatszym i najbardziej złożonym ekosystemem, to właśnie lasy postanowiliśmy wspierać. Dziś sadzimy i chronimy lasy po to, żeby mogły przetrwać w niezmienionej strukturze. Dzięki temu, że Lasów Na Zawsze nie można wycinać, mają szansę rozwijać się naturalnie, czyli zdrowo. Las pełni wiele dobroczynnych funkcji, absorbuje dwutlenek węgla, magazynuje wodę, oczyszcza powietrze z pyłów, obniża temperaturę i zwiększa wilgotność powietrza. krwi, poziom hormonów – kortyzolu, adrenaliny, aktywność układu współczulnego i przywspółczulnego), a także znacząco wspomagają odporność. Fitoncydy wydzielane przez drzewa iglaste mają pozytywny wpływ na aktywność i liczbę tzw. naturalnych zabójców (ang. natural killer cells), czyli komórek biorących udział w niszczeniu komórek zainfekowanych przez patogeny.

NATURA | październik 2023 29


ŻYJ ŚWIADOMIE

ŻYJ ŚWIADOMIE

Ziemia wrze!

S

ierpień bieżącego roku był najcieplejszym sierpniem w historii i drugim najgorętszym miesiącem po lipcu 2023 roku. W tym okresie odnotowano również najwyższą średnią miesięczną temperaturę powierzchni morza na świecie, która wyniosła 20,98 stopnia Celsjusza. Temperatury przekraczały poprzedni rekord (z marca 2016 roku) każdego dnia sierpnia. Cały rok 2023 jest jak na razie drugim najcieplejszym w historii pomiarów, po roku 2016, kiedy pogodę na świecie w dużym stopniu kształtowało zjawisko El Niño. Zasięg lodu morskiego na Antarktydzie utrzymywał się na rekordowo niskim poziomie jak na tę porę roku, a jego miesięczna wartość była o 12 proc. niższa od średniej, co stanowi

30 NATURA | październik 2023

zdecydowanie największą ujemną anomalię od rozpoczęcia obserwacji satelitarnych pod koniec lat 70. XX wieku. Zasięg lodu morskiego w Arktyce był o 10 proc. niższy od średniej, ale znacznie wyższy od rekordowego minimum z sierpnia 2012 roku. – Nasza planeta właśnie przeżyła okres wrzenia – najgorętsze lato w historii – komentuje António Guterres, sekretarz generalny ONZ. – Rozpoczęło się załamanie klimatyczne. Naukowcy od dawna ostrzegali, jakie skutki wywoła uzależnienie od paliw kopalnych. Rosnące temperatury wymagają wzmożonej aktywności. Przywódcy muszą teraz zwiększyć nacisk na rozwiązania klimatyczne. Nadal możemy uniknąć najgorszego chaosu klimatycznego – i nie mamy chwili do stracenia.

fot. unsplash.com/patrick perkins

Za nami najgorętsze lato w historii. Według danych Copernicus Climate Change Service, w czerwcu, lipcu i sierpniu na Ziemi odnotowano niespotykane dotychczas wartości temperatury powietrza i powierzchni mórz oraz dużą liczbę ekstremalnych zjawisk pogodowych. Wrzesień też nie należał do chłodnych…

FALE UPAŁÓW RUJNUJĄ NASZE ZDROWIE Jak zauważa Diana Smith w artykule dla „New York Timesa”, w USA upały są główną przyczyną zgonów związanych z pogodą. Zwraca też uwagę na to, co dzieje się z naszym ciałem, gdy nagrzewa się albo z powodu wysiłku, albo wskutek wysokiej temperatury. Ciało stara się ochłodzić przemieszczając cieplejszą krew z narządów wewnętrznych i chłodniejszą w ich kierunku. Dzieje się to na dwa sposoby. Krew jest redystrybuowana z rdzenia ciała na jego obrzeża, ciepło uwalnia się przez skórę. Kapilary na powierzchni skóry wypełniają się krwią, dlatego ludzie – gdy jest im gorąco – często wyglądają na zarumienionych. Zaczynają się także pocić. Gdy pot paruje, chłodzi skórę, obniżając temperaturę krwi, która wraca do narządów wewnętrznych, aby je schłodzić. To działa do chwili, gdy temperatura powietrza jest niższa od temperatury skóry, a gdy to się zmienia, ciało zyskuje więcej ciepła niż jest w stanie oddać. – W suchym klimacie parowanie potu może nadal chłodzić ciało nawet w wysokich temperaturach, ale proces ten staje się mniej skuteczny wraz ze wzrostem wilgotności – zauważa Diana Smith. – W bardzo wilgotnych warunkach pot nie odparowuje, po prostu spływa ze skóry, nie chłodząc jej. Dlatego suche ciepło może być chłodniejsze niż wilgotne. Ponieważ ciało pracuje ciężej, aby zachować chłód, rośnie tętno i spada ciśnienie krwi. Dla osób starszych i ze schorzeniami takimi jak cukrzyca ciepło może stać się niebezpieczne już przy

temperaturach tak niskich jak 26,6 stopnia Celsjusza. Szczególnie zagrożone są osoby z problemami sercowo-naczyniowymi, a to ze względu na obciążenie serca. Udar cieplny pojawia się, gdy temperatura ciała przekracza 38,3 stopnia Celsjusza, zwykle w połączeniu z odwodnieniem. Ludzie zaczynają czuć się zmęczeni i, jeśli wykonują jakąś czynność, mięśnie szybciej się męczą. Mogą również wystąpić nudności, ból głowy, szybkie bicie serca i płytki oddech, a może to też doprowadzić do niewydolności narządów: nerek, serca, jelit i mózgu. STRES OD UPAŁU ZAOSTRZA CHOROBY PSYCHICZNE Okazuje się jednak, że upały mają negatywny wpływ także na zdrowie psychiczne. Jak pisze Apoorva Mandavilli, także w artykule do „New York Timesa”, gorąco może destabilizować nastrój, zaostrzać zaburzenia zdrowia psychicznego i komplikować leczenie uzależnień. Naukowcy twierdzą bowiem, że zmiana klimatu sama w sobie jest czynnikiem stresogennym. Ciepło nie tylko podsyca uczucia, takie jak drażliwość i złość, ale także wydaje się zaostrzać choroby psychiczne, takie jak stany lękowe, schizofrenia i depresja. Szczególnie bezbronne są osoby starsze, młodzież i osoby z istniejącymi wcześniej chorobami psychicznymi, a także osoby nieposiadające mieszkania lub o niższym statusie społeczno-ekonomicznym. W badaniu przeanalizowano dane dotyczące ponad dwóch milionów osób w USA ubezpieczonych prywatnie i stwierdzono, że liczba wizyt na oddziałach ratunkowych NATURA | październik 2023

31


ŻYJ ŚWIADOMIE

ŻYJ ŚWIADOMIE z powodu chorób psychicznych była znacznie większa w ciągu pięciu-sześciu najgorętszych dni niż w najchłodniejszych dniach w tym samym sezonie. Naukowcy odkryli, że wysokie temperatury są silnie powiązane ze wzrostem liczby samobójstw. Upał połączono też ze wzrostem liczby brutalnych przestępstw i agresji, wizyt na izbach przyjęć i hospitalizacji z powodu zaburzeń psychicznych oraz zgonów. Dotyczy to zwłaszcza chorych na schizofrenię, demencję, psychozę i używających substancji psychoaktywnych. – Naukowcy oszacowali, że na każdy 1 stopień Celsjusza (lub 1,8 stopnia Fahrenheita) wzrostu temperatury zwiększa się ryzyko śmierci o prawie 5 procent wśród Pacjentów cierpiących na psychozę, demencję lub używających substancji psychoaktywnych – zaznacza Apoorva Mandavilli. Badacze odnotowali wzrost liczby samobójstw związanych ze wzrostem temperatury o 0,7 proc. oraz wzrost liczby przypadków przemocy, w tym zabójstw, o około 4-6 proc. – Ekstremalne upały to zewnętrzny czynnik stresogenny, który wydaje się zaostrzać objawy zaburzeń zdrowia psychicznego u ludzi – stwierdziła dr Amruta Nori-Sarma, epidemiolog środowiskowy w Szkole Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Bostońskiego, która kierowała badaniem na ten temat. – Efekt będzie prawdopodobnie jeszcze bardziej wyraźny w przypadku osób z ograniczonym ubezpieczeniem medycznym lub bez niego, a także osób doświadczających bezdomności.

32 NATURA | październik 2023

GORZEJ ŚPIMY Naukowcy zaproponowali różne biologiczne wyjaśnienia związku między gwałtownie rosnącymi temperaturami a zaburzeniami zdrowia psychicznego. Przynajmniej niektóre z tych chorób mogą mieć proste pochodzenie: zaburzenia snu. Aby wypoczynek był komfortowy, temperatura w pomieszczeniu musi spaść poniżej 20 stopni Celsjusza. W cieplejsze noce ludzie później zasypiają i budzą się wcześniej, a jakość ich snu jest gorsza. Bardziej narażone są na to osoby starsze i kobiety. Jedno z badań wykazało, że utrata snu wśród osób starszych jest około dwukrotnie większa niż wśród osób młodszych. Niektóre problemy ze zdrowiem psychicznym mogą być przedłużeniem problemów fizycznych. Dr Asim Shah, psychiatra w Baylor College of Medicine w Houston, odkrył, że w czasie upałów tętno lub bicie serca niemal każdego Pacjenta było wyższe niż trzy miesiące wcześniej. – To zwiększenie tętna może zwiększyć niepokój – mówi dr Shah. – Ciepło powoduje wiele zmian fizycznych, co prowadzi do zmian emocjonalnych i mentalnych. Serotonina, neuroprzekaźnik powiązany z nastrojem, stanami lękowymi i depresją, reguluje również zdolność organizmu do odczuwania temperatury. Zwiększone nasłonecznienie i ciepło mogą podnieść poziom serotoniny i mogą prowadzić do wahań nastroju, agresji i drażliwości. Wiele powszechnie stosowanych leków – w tym antybiotyki, beta-blokery, niektóre leki przeciwdepresyjne i przeciwhistaminowe – również wpływa na zdolność organizmu do wyczuwania i regulowania temperatury ciała. Dr Shah ostrzega, że leki

przepisywane na schizofrenię, depresję i chorobę afektywną dwubiegunową, w tym szeroko stosowany lit, upośledzają zdolność organizmu do pocenia się i chłodzenia. Ekstremalne upały i pocenie się mogą spowodować stężenie litu w organizmie do poziomu toksycznego, co może prowadzić do poważnych problemów fizycznych i psychicznych, a nawet do śmierci. Inne leki tłumią pragnienie i mogą powodować niebezpieczny poziom odwodnienia. Alkohol, kofeina i niektóre leki zwiększające wydalanie moczu mogą również prowadzić do odwodnienia, problemów psychicznych i dezorientacji. Naukowcy posługują się też terminem „niepokój klimatyczny”, aby opisać wiele uczuć wywołanych zmianami środowiskowymi zachodzącymi wokół nas: niepokój, przerażenie, smutek, wstyd, poczucie winy. Ci, którzy już odczuwają stany lękowe lub depresję, mogą mieć jeszcze większe trudności z radzeniem sobie. POGARSZA SIĘ JAKOŚĆ POWIETRZA Jak wynika z nowego raportu Światowej Organizacji Meteorologicznej, ekstremalne upały, potęgowane przez pożary i pustynny pył, mają wymierny wpływ na jakość powietrza, zdrowie ludzi i na środowisko. – Fale upałów pogarszają jakość powietrza i wywołują negatywne skutki dla zdrowia ludzkiego, ekosystemów, rolnictwa, a nawet naszego codziennego życia – podkreśla prof. Petteri Taalas, sekretarz generalny Światowej Organizacji Meteorologicznej. – W ostatnich miesiącach pożary szalały na ogromnych połaciach Kanady, spowodowały tragiczne zniszczenia i śmierć wielu osób na

Hawajach, a także przyczyniły się do poważnych szkód i ofiar w regionie śródziemnomorskim. Wiele milionów osób zostało narażonych na niebezpiecznie niski poziom jakości powietrza, a smugi dymów z pożarów w Europie docierały przez Atlantyk aż do Arktyki. Zmiany klimatyczne zwiększają częstotliwość i intensywność fal upałów, a te z kolei przyczyniają się do wzrostu ryzyka i dotkliwości pożarów. Naukowcy przewidują, że ten niekorzystny trend będzie się w przyszłości nasilać. – Klimat, fale upałów i pożary są ze sobą ściśle powiązane. Dym powstający podczas pożarów zawiera związki chemiczne, które wpływają nie tylko na jakość powietrza, ale także szkodzą roślinom, ekosystemom i uprawom oraz prowadzą do większej emisji dwutlenku węgla, a co za tym idzie, większej ilości gazów cieplarnianych w atmosferze – wyjaśnia dr Lorenzo Labrador, pracownik naukowy sieci Global Atmosphere Watch. Obszarami szczególnie dotkniętymi falami upałów oraz zanieczyszczeniem powietrza są miasta. W wielu z nich występuje zjawisko tzw. miejskiej wyspy ciepła, czyli wyraźnie wyższej temperatury powietrza wynikającej z nagrzania uszczelnionych, betonowych powierzchni w ciągu dnia i słabego wypromieniowania ciepła w nocy. Efekt miejskiej wyspy ciepła łączy się ze zmianą klimatu i ma wiele negatywnych skutków, w tym dodatkowy stres cieplny w nocy. Problem pogłębia się w miarę jak coraz większa część populacji ludzi mieszka lub pracuje w miastach. A w przyszłości będzie tylko gorzej.

warto o siebie zadbać w każdym nastroju. tołpa body&soul to wyjątkowa linia produktów do mycia i pielęgnacji ciała. To zapachy i konsystencje, które zaskakują, intrygują, wpływają na zmysły i zaopiekują się każdą wersją Ciebie.

nowosc NATURA | październik 2023 33


ŻYJ ŚWIADOMIE

ŻYJ ŚWIADOMIE

T

ym samym Natura zobowiązała się do przestrzegania dziesięciu zasad inicjatywy ONZ Global Compact w zakresie praw człowieka, pracy, ochrony środowiska i przeciwdziałania korupcji, a także uczynienia ich integralną częścią swojej strategii, kultury i codziennych działań. Dołączenie Natury do UN Global Compact dowodzi, że firma ma świadomość, że w obecnych czasach bez wsparcia i udziału sektora prywatnego nie sposób uporać się z problemami społecznymi, ekologicznymi i ekonomicznymi. Wdrażanie przez firmy odpowiedzialnych praktyk biznesowych, a także międzysektorowa i międzynarodowa wymiana poglądów oraz doświadczeń, mają kluczowe znaczenie dla poprawy kondycji światowej gospodarki oraz zapewnienia ładu społecznego i środowiskowego. Natura pragnie być ważną częścią tych zmian i brać

aktywny udział w budowaniu przyszłości świata dla obecnych i kolejnych pokoleń. Przystąpienie do UN Global Compact to naturalny krok dla firm, które prowadzą biznes w sposób odpowiedzialny i zrównoważony oraz chcą się dalej w tym kierunku rozwijać. Dla Natury udział w inicjatywie to szansa na wymianę doświadczeń oraz doskonalenie praktyk z zakresu społecznej odpowiedzialności i działań ESG (ang. Environmental – środowisko, Social – społeczeństwo, Governance – ład korporacyjny). Przystąpienie do UN GC jest odzwierciedleniem wyznawanych przez firmę wartości, a także wpisuje się w jej misję, u której podstaw leży filozofia, aby być blisko człowieka, pomagać mu w codziennych wyborach, inspirować, być przewodnikiem i towarzyszem w świecie piękna, dobrostanu i natury. Natura razem ze swoimi klientami chce zmieniać świat na lepsze.

Natura to polska firma, która istnieje od 26 lat. Zarządza jedną z największych sieci drogeryjnych w Polsce działających pod marką drogerie Natura, a także drogerią internetową drogerienatura.pl. Oferta drogerii Natura obejmuje szeroką, liczącą kilkanaście tysięcy produktów, gamę marek będących liderami na rynku kosmetyczno-drogeryjnym, a także asortyment dostępny wyłącznie w sklepach sieci. W ofercie drogerii Natura klienci znajdą kosmetyki naturalne, dermokosmetyki, produkty do makijażu, pielęgnacji twarzy, ciała, koloryzacji i stylizacji włosów, wody toaletowe oraz perfumy. Wśród flagowych brandów, które można znaleźć wyłącznie w drogeriach Natura, są m.in.: Botanic, Seyo, Skinimal, Natura Eko, Natural Home Spa, a także KOBO Professional. Wiele produktów wyróżnia się naturalnym składem i opakowaniami z recyklingu.

W myśl hasła „Stawiamy na Naturę”, Natura inicjuje, a także angażuje się w działania, których celem jest ochrona środowiska oraz popularyzowanie idei eko i zero waste. W tym duchu od stycznia 2022 r. spółka wydaje miesięcznik „Natura”, którego misją jest budowanie zaangażowanej społeczności osób, którym bliska jest ekologia i troska o środowisko. W 2022 roku magazyn został laureatem organizowanego przez redakcję kobieta.gazeta.pl konkursu „The Best od New Beauty” w kategorii marka zaangażowana. Spółka wspólnie z Fundacją Las Na Zawsze posadziła prawie 10 tys. mkw. lasu, zachęca także pracowników do codziennych ekozachowań, w tym oszczędzania energii elektrycznej, papieru i wody. Obecnie UN Global Compact skupia blisko 22 tys. członków z całego świata. Więcej informacji na stronie: https://ungc.org.pl/

REKLAMA

drogerie Natura dołączyły do Un Global Compact Spółka Natura, zarządzająca jedną z największych sieci drogeryjnych w Polsce – drogeriami Natura, a także sklepem internetowym www.drogerienatura.pl, została przyjęta do grona firm należących do UN Global Compact, największej globalnej inicjatywy skupiającej zrównoważony i odpowiedzialny biznes. 34 NATURA | październik 2023

NOWOŚĆ NOWOŚĆ SOCZEWKI KONTAKTOWE: SOCZEWKI KONTAKTOWE: MIESIĘCZNE | JEDNODNIOWE | KOLOROWE MIESIĘCZNE | JEDNODNIOWE | KOLOROWE

W pełni biokompatybilne W pełni biokompatybilne Komfort i nawilżenie oka przez cały dzień, dzięki opatentowanej ™ Komfort i nawilżenie technologii oka przez Aquagrip cały dzień, dzięki opatentowanej technologii Aquagrip ™ » Wysoka tlenoprzepuszczalność » Wysoka » Ostretlenoprzepuszczalność i wyraźne widzenie » Ostre komfort i wyraźneużytkowania widzenie » Wysoki »»Wysoki komfort użytkowania Nadające się dla alergików » Nadającejakość się dla alergików » Najwyższa marki z ponad » Najwyższa jakość marki z ponad 30 letnimi tradycjami i rozpoznawalnej 30 letnimi tradycjami i rozpoznawalnej na całym Świecie na całym Świecie

NATURA | październik 2023 35

„To jest wyrób medyczny. Używaj go zgodnie z instrukcją użytkowania lub etykietą." „To jest wyrób medyczny. Używaj go zgodnie z instrukcją użytkowania lub etykietą."


Dojrzałe piękno, to nie tylko wygląd, ale stan umysłu i serca. O tym, jak czerpać radość z dojrzałości, czuć się pięknie i mądrze wybierać (także kosmetyki) mówi Joanna Brodzik, aktorka, działaczka społeczna i ambasadorka marki Uzdrovisco. Wiele z nas, kobiet dojrzałych, może się jej słowami inspirować i zmieniać optykę patrzenia na siebie. Na piękniejszą! UZDROVISCO: Podobno bardzo lubi Pani cytat z książki Alicji Długołęckiej pt. „Przypływ”, podkreślający, że „menopauza, to nie przekwitanie, lecz owocowanie”. Jak Pani go rozumie?

Zdjęcie bez retuszu, bo naturalne piękno nie wymaga korekty!

JOANNA BRODZIK: Bardzo lubię ten cytat, bo zmienia perspektywę wobec naturalnego czasu w życiu każdej kobiety - krzywdząco i stygmatyzująco nazywanym przekwitaniem. Dla mnie menopauza, to czas zbiorów, rozwoju i radości płynącej ze świadomości. Ten czas zaprasza nas do przyjęcia i zrozumienia wartości, jakie niesie. To czas nowego początku, a nie końca!

Dla piękna i młodości Twojej skóry!

• regeneruje

• redukuje zmarszczki, nawet głębokie • poprawia ujędrnienie • nawadnia i wygładza • wzmacnia barierę naskórkową

*wyniki testów klinicznych - % osób potwierdzających daną skuteczność już po 2 tyg. stosowania produktu

36 NATURA | październik 2023

Nagrodą, jaką dostajemy w zamian za zmarszczki, jest dojrzałość i mądrość. Dzisiaj mogę powiedzieć, że umiem cieszyć się z wyglądu, w pełni siebie akceptuję (co nie znaczy, że jestem bezkrytyczna), nie mam potrzeby przypodobania się innym… A jak z upływem czasu zmienił się sposób, w jaki dba Pani o skórę? Co stawia sobie Pani za cel w pielęgnacji cery?

Materiał promocyjny.

CZARNY TULIPAN INTENSE

Efekty na 100%*:

Jak z upływem czasu zmieniał się Pani stosunek do własnego ciała i urody?

Zawsze dbałam o skórę, ale dzisiaj jestem kosmetyczną minimalistką. Staram się robić jak najwięcej dla swojego dobrostanu, pozostając jednocześnie maksymalnie naturalną. Na co dzień raczej się nie maluję lub robię to naprawdę w minimalnym stopniu. Podoba mi się, że my, kobiety dojrzałe, jesteśmy coraz bardziej zadbane i bardziej naturalne, niż jeszcze kilka, kilkanaście lat temu. Oczywiście, obserwuję też skórę i staram się pielęgnację dopasowywać do jej zmieniających się potrzeb. Mam inny krem na dzień i osobny na noc, czasem nałożę kosmetyk pod oczy.

Ta współpraca, myślę, poniekąd była nam pisana. (śmiech.) Na 50 urodziny dostałam od bliskiej mi kobiety serum - napinacz pod oczy z linii Świetlik - właśnie tej marki. Zastosowałam i naprawdę okazało się fajne. Nie znałam wówczas marki Uzdrovisco, ale z zaciekawieniem weszłam na ich stronę, czytałam i przeglądałam. Spodobał mi się ich świat, to jak budują markę, jakim językiem mówią do kobiet, jak dbają nie tylko o ich piękno, ale też o sferę emocjonalną, o ich dobrostan. Kilka dni później zadzwoniła do mnie Brand Manager Uzdrovisco z propozycją współpracy. Zbieg okoliczności? Przypadek? Nie sądzę. Głęboko wierzę, że pod cienką siatką przypadku, kryje się gęsto zapleciona nić sensu. Profesjonalność , autentyczność i świadomość. Ta współpraca niesie wiele dobrego! Wraz z marką Uzdrovisco zdecydowała się Pani na to, żeby zdjęcia, które powstały przy okazji kampanii reklamowej, opublikować bez retuszu.

Tak. To była nasza wspólna decyzja - moja i Uzdrovisco. Kosmetyki i przekaz budowany na autentyczności, na naturalności - musi być poparty autentycznością wizerunku. To oczywiste i dla mnie i dla Uzdrovisco. Mam w sobie zgodę na to, jak wyglądam. Nie wstydzę się moich zmarszczek i nie widzę powodu, aby je retuszować.

Została Pani Ambasadorską marki Uzdrovisco. Dlaczego zdecydowała się Pani na tę współpracę? NATURA | październik 2023 37


OD ŚRODKA

W naszych jelitach jest około 100 mln komórek nerwowych, dlatego mówi się, że nasze jelita to „drugi mózg”. Jesteśmy coraz bardziej świadomi i wiemy coraz więcej na temat znaczenia naszej mikrobioty. 90 procent serotoniny, nazywanej potocznie hormonem szczęścia, jest produkowane w jelitach, dlatego warto dbać o ich stan – mówi dietetyczka Joanna Marciszewska.

OD ŚRODKA

zadbaj o zdrowie swoich jelit Jak trafiłaś na ścieżkę dietetyki? Dietetyką zainteresowałam się już w liceum. Biologię człowieka uznawałam już wtedy za bardzo interesującą. Dlatego też zdecydowałam się wybrać dietetykę. Jest tam bardzo dużo logiki i powiązań, które można sobie rozpracować. Gdy skończyłam studia medyczne i zaczęłam pracę w zawodzie, jeszcze nie specjalizowałam się w tej dziedzinie. Jednak już wtedy okazało się, że coraz więcej pacjentów, którzy pojawiali się w moim gabinecie i którzy teoretycznie byli zdrowi, podczas wizyty wspominali, że mają dolegliwości jelitowe. Bardzo mnie to zaskoczyło. W naszej kulturze jest tak, że wśród znajomych nie rozmawia się o „takich" rzeczach. Mam tu na myśli dzielenie się tym, że cierpi się na wzdęcia, biegunkę czy zaparcia. To sprawiło, że postrzegałam problemy z układem trawiennym jako coś, co występuje rzadko. Gdy jednak praca z pacjentami wskazała coś zupełnie odwrotnego, z chęci pomocy moim pacjentom zaczęłam szukać różnych rozwiązań. Był to też moment, w którym zainteresowałam się dietą low fodmap. Wiedziałam już, jak rewelacyjne efekty można uzyskać, stosując tę dietę. Było to dla mnie źródłem dużej satysfakcji, kiedy okazało się, że mogę pomóc osobie, która przychodzi do mnie na pierwszą wizytę i zgłasza poważny problem, na przykład biegunki.

38 NATURA | październik 2023

Czy jelita ludzi żyjących w XXI wieku są zestresowane? Dużo czynników może mieć wpływ na kondycję jelit. Stres, szczególnie ten przewlekły, wpływa na mikrobiotę w jelicie grubym. To, jak radzimy sobie ze stresem, wpływa też na to, jaką mamy mikrobiotę i jaki jest stan jelit. Kolejnym ważnym czynnikiem jest dieta, różnorodność odżywiania się, aktywność fizyczna czy nawet kontakt z innymi ludźmi, z naturą. Wiele jest aspektów, które wpływają na stan jelit. Szczególnie sytuacja może stawać się trudna, jeśli żyjemy w dużym mieście, nie mamy kontaktu z naturą. Wtedy jeśli chodzi o styl życia, to często skupiamy się na szybkim i prostym jedzeniu, dostarczamy organizmowi za mało warzyw, owoców. Jest to, niestety, często prosta droga do zaburzeń. Tak naprawdę problemy zdrowotne związane z jelitami były od zawsze, tylko teraz się je częściej diagnozuje, mamy dużo większą świadomość. Obserwuję coraz większą tendencję, by szukać rozwiązań tych problemów. Czym jest oś jelito-mózg? Jest to połączenie między jelitami a ośrodkowym układem nerwowym. W jelitach jest bardzo dużo komórek nerwowych, szacuje się, że nawet 100 mln. Dlatego też mówi się, że nasze jelita to „drugi mózg”. Coraz więcej wiemy o tym, jakie znaczenie ma

mikrobiota, która żyje w naszych jelitach (to jest około 2 kg). Wpływa ona m.in. na nasze samopoczucie. 90 procent serotoniny, nazywanej potocznie hormonem szczęścia, jest produkowane w jelitach, właśnie przez mikrobiotę. Oś jelito-mózg ma do spełnienia różne zadania w naszym organizmie. Informuje nas i wpływa na działanie naszych jelit, odpowiada za regulację apetytu i wydzielania enzymów trawiennych, za perystaltykę, czyli przechodzenie treści pokarmowej. Coraz częściej mówi się też o wpływie tej osi na nasze zdrowie emocjonalne. Wiemy też, że istnieją probiotyki, które są nazywane psychobiotykami, czyli wpływają właśnie na nasz stan emocjonalny. Niektóre osoby, ze względu na zaburzoną mikrobiotę, mogą mieć większe predyspozycje do otyłości. Okazuje się zatem, że to, co się dzieje w naszych jelitach ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie, zdrowie, nawet masę ciała. W jaki sposób układ pokarmowy współgra czy współistnieje z naszym układem odpornościowym? Nasza mikrobiota ma niesamowicie istotny wpływ na odporność. Zaburzona mikrobiota niesie za sobą gorszą odporność. O zaburzonej mikrobiocie mogą świadczyć częste infekcje. Jeśli mamy dobrą mikrobiotę, to istnieje mniejsze ryzyko na przykład infekcji jelitowych. Jeśli wyjeżdżamy do Tajlandii, Egiptu i mamy dobrą, silną mikrobiotę, to ryzyko, że tam zamieszka jakiś patogen, jest trochę mniejsze. Jeśli będziemy dbać o naszą mikrobiotę, odżywiać ją błonnikiem pokarmowym w odpowiedniej ilości, nie będziemy wypijać zbyt dużych ilości alkoholu, będziemy unikać słodyczy, to ona nam się odwdzięczy właśnie tym, że będzie wspomagać naszą odporność. A jak kondycja jelit wpływa na nasze samopoczucie? Czasem po posiłku czujemy się tacy bardzo zmęczeni, senni. Może to wynikać z kilku aspektów. Jedną z przyczyn może być to, że ten posiłek był po prostu bardzo obfity, wysokokaloryczny. Do trawienia potrzebujemy sporo energii i żebyśmy przetrawili obfity posiłek, NATURA | październik 2023 39


OD ŚRODKA

to dość dużo krwi utlenionej musi dostać się do przewodu pokarmowego. W związku z tym mamy mniej krwi utlenionej w mózgu. Jeśli zadbamy o podaż kalorii w taki sposób, żeby nie była zbyt duża, jeśli zadbamy też o to, żeby ten posiłek nie miał wysokiego indeksu glikemicznego, by nie było skoku cukru we krwi po posiłku, jeśli zadbamy o to, żeby nie było za dużo tłuszczu, wtedy możemy się dobrze czuć. Warto pamiętać, że wysokotłuszczowy posiłek będzie nam zalegał w żołądku i będzie dłużej trawiony. Jakie są najczęstsze problemy Twoich pacjentów? Najczęstszym objawem są wzdęcia, gazy – to jest jakieś 98 procent. Jeśli chodzi o dodatkowe objawy, to ból brzucha, biegunki, zaparcia, problemy z wypróżnianiem. Bardzo częste są też dolegliwości związane z żołądkiem, odbijanie się, przelewanie, zgaga, pieczenie. Na początku najważniejsza jest diagnostyka. Gdy mamy już diagnozę, to procedujemy w zależności od konkretnej dolegliwości. A jak powinniśmy postępować, jeśli jesteśmy uczuleni na gluten? Przy schorzeniu celiakii nie można jeść glutenu w ogóle, nawet produktów nim zanieczyszczonych. Każde spożycie glutenu będzie wtedy wpływało na pogorszenie stanu jelita. Bardzo często ktoś obserwuje poprawę po wyeliminowaniu glutenu. Jednak lepsze samopoczucie wynika nie z celiakii, a z tego, że większość produktów z glutenem zawiera też fruktany pochodzące ze zbóż, które są FODMAP-ami i zarazem węglowodanami. A na czym polega popularna dieta low FODMAP? Chodzi w niej o to, że redukujemy ilość węglowodanów, które łatwo fermentują. Dieta ta powstała w ten sposób, że przez wiele lat zastanawiano się, co łączy różne produkty, które u wielu osób powodują wzdęcia, gazy, biegunki itd. Do takich produktów należy np. kalafior, rośliny strączkowe, produkty mleczne z laktozą, jabłka, gruszki. Te

40 NATURA | październik 2023

produkty nie miały żadnego wspólnego mianownika. Okazuje się, że gdy wrzucimy do probówki z bakteriami te produkty, to one szybko zaczynają fermentować. Przykładowo, przy takiej dolegliwości jak SIBO po łatwo fermentujących węglowodanach będziemy mieli większe niepożądane objawy. Jest rekomendacja, by dietę low FODMAP stosować przy SIBO, tym bardziej że to schorzenie bardzo często współistnieje z zespołem jelita drażliwego. Czy oprócz diety jest coś, co Ty, jako osoba już doświadczona, widzisz w kontekście powiązania pomiędzy stylem odżywiania a działaniem układu trawiennego? Tak, jest to dość szeroki temat. Jeśli skupimy się tylko na diecie, tylko na lekach lub tylko na suplementacji, to takie podejście po prostu nie zadziała, jeśli mamy zaburzone wszystkie inne obszary naszego życia. Na nasze jelita wpływają takie ogniwa jak: zdrowie psychiczne, ograniczenie stresu, aktywność fizyczna (jeśli mamy jej mało, to mikrobiota będzie w bardzo złym stanie), używki (tytoń, alkohol). Nie bez wpływu na układ trawienny jest kontakt z naturą, ze zwierzętami i oczywiście sen. A czy Tobie udaje się żyć w zgodzie z naturą? Mam to szczęście, że mogę moją wiedzę na temat diety wykorzystywać codziennie. Zdarza mi się też sięgnąć po takie produkty jak batoniki czy czipsy, ale tak na co dzień staram się dokonywać świadomych wyborów i żyć w zgodzie z moim organizmem, też w kontekście snu. A jeśli chodzi o aktywność fizyczną? Kiedyś bardzo interesowała mnie joga, teraz bardziej bieganie i siłownia. Dla mnie aktywność fizyczna jest bardzo ważna pod kątem nastroju, utrzymania pewności siebie. Poznałam siebie na tyle, że wiem, że kontakt z naturą jest dla mnie niezbędny i dbam o to, by w moim życiu na co dzień nie zabrakło natury, która uskrzydla, dodaje energii, jest źródłem wewnętrznej harmonii i zadowolenia.

Zainspiruj się kolorami jesieni i wyczaruj

Na co warto zwrócić uwagę, szukając dietetyka? Obecnie nie mamy w Polsce regulacji dotyczących zawodu dietetyka i niemal każdy może powiedzieć, że jest dietetykiem. Dlatego istotne są ukończone studia. Moim zdaniem żaden kurs nie będzie tak dobry, jak pięć lat studiów, szczególnie że przy dolegliwościach jelitowych często zdarzają się współistniejące zaburzenia i towarzyszą im różne objawy. Dobrze więc, gdy dietetyk ma świadomość jak działa endokrynologia, parazytologia czy psychologia. Będąc absolwentką studiów medycznych, mogę w razie potrzeby przekierować taką osobę dalej. Jeśli chodzi o kursy, szkolenia, to ważne jest, by każdy dietetyk po studiach kontynuował i odświeżał wiedzę. Warto zatem przed wyborem specjalisty dowiedzieć się, czy dany dietetyk ma ukończone też dodatkowe szkolenia poza studiami.

WYJĄTKOWY MAKIJAŻ, który podkreśli Twoje spojrzenie.

Podcast „Stawiam na naturę” powstał pod patronatem Klubu Natura i jest dostępny na stronie www.klubnatura.pl. Serdecznie zapraszamy. Perfekcyjny makijaż oczu wykonasz cieniami TOP COLOR

i paletami TRENDY EYESHADOW:

Rzęsy podkreśl ultraczarnym tuszem GOOD LASH DAY:

• idealny do wrażliwych oczu

• eleganckie kolory

• doskonale rozdziela i wydłuża

• intensywna pigmentacja

• odżywia i wzmacnia rzęsy.

• łatwo się blendują.

Produkty dostępne wyłącznie w drogeriach

Brwi wystylizuj przy pomocy precy-

zyjnej kredki LONG-WEAR EYEBROW PENCIL:

• wygodna szczoteczka ułatwia stylizację brwi • trwała formuła • wygodny, precyzyjny kształt kredki.

NATURA | październik 2023 41 i na www.drogerienatura.pl


NASZ EKSPERT, WASZE PYTANIA

NASZ EKSPERT, WASZE PYTANIA

Masz dziecko? Postaw na relacje! Szkoła może być źródłem stresu. Z jednej strony dziecko musi sobie radzić z obowiązkami ucznia i znaleźć swoje miejsce wśród rówieśników, z drugiej – tak często chce sprostać także oczekiwaniom rodziców…

JAKUB TYLMAN Jest nauczycielem plastyki, techniki i muzyki w SP im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Śremie. Słynie z niekonwencjonalnych pomysłów – w październiku 2022 roku zorganizował Miasteczko Dyniowe, gdzie można było obejrzeć dekoracje wykonane z 10 ton dyni. Od listopada organizowana jest darmowa zupa dla uczniów. Szkoła ma własną salę kinową, szkolne studio TV, ciekawie zaaranżowane pracownie tematyczne. Jakub Tylman pracuje także jako arteterapeuta oraz nauczyciel języka polskiego w oddziałach przygotowawczych dla uchodźców.

Chcesz zadać pytanie naszemu ekspertowi? Napisz do nas na adres: magazynnatura@drogerienatura.pl

Szkolna edukacja ma wiele twarzy: zdobywanie wiedzy, rozwijanie zdolności i zainteresowań, relacje z rówieśnikami, funkcjonowanie w strukturach szkoły i zgodnie z normami społecznymi, budowanie własnej tożsamości i uczenie się samodzielności. Dużo tego, ale jeśli dołożymy wysokie wymagania rodziców – oczywiście „dla dobra dziecka” – i tak często nieadekwatne do jego wieku i potencjału, robi się jeszcze trudniej. EPIDEMIA LĘKU Według badań już u 20 procent dzieci i młodzieży diagnozuje się stany lękowe. Coraz częściej występują też schorzenia wieku dziecięcego, jak zespół nadaktywności psychoruchowej z deficytem uwagi czy problemy w funkcjonowaniu w grupie rówieśniczej, stany depresyjne, a nawet samookaleczenia, uzależnienia, próby samobójcze. Nie dokładajmy więcej stresu dzieciom. Odpuścimy wygórowane, rodzicielskie oczekiwania. Nie porównujmy do innych, nie krytykujmy, dajmy przestrzeń na popełnianie błędów, by mogły z nich wyciągać wnioski i uczyć się na własnych doświadczeniach. Cieszmy się też z osiągnięć (czwórka i trójka to też dobre oceny, a samo ukończenie wymagającego testu czy długoterminowego zadania to sukces). Chwalmy dzieci za wykonaną pracę, za to, że próbowali i jak sobie poradzili, za chęć pomocy innym, bycie koleżeńskim, aktywne uczestniczenie w życiu szkoły… WYBÓR – SŁOWO KLUCZ Coraz trudniej zainteresować młodych ludzi, skupić ich uwagę, zmotywować do wysiłku. W szkole szukamy więc ciekawych sposobów na prowadzenie lekcji i atrakcyjnych dla dzieci projektów. Znajomy wuefista podczas swoich zajęć robi grupy z różnym poziomem wymagań (np. co do

42 NATURA | październik 2023

długości i czasu biegu) i daje uczniom wybór. Zdecydowana większość nie chce być w najsłabszej grupie, a jak już uczeń podejmie wyzwanie i dołączy do silniejszej, stara się bardziej niż gdyby został przydzielony do grupy przez nauczyciela. Jako nauczyciel przedmiotów artystycznych proponuję różne pobudzające kreatywność art projekty. Razem z uczennicami i uczniami kolorujemy naszą szkołę, organizujemy kulturalne wydarzenia, bierzemy udział w konkursach i społecznych akcjach. Dzieci chętniej się angażują, gdy widzą, że ich pomysły są wdrażane w życie i mają wpływ na swoje otoczenie. Pokazujmy im zatem możliwości, zachęcajmy do próbowania nowych rzeczy, kreatywności, aktywności sportowych i artystycznych, ale niech to będzie wybór, nie przymus. ZAUFANIE I RELACJE Najważniejsze, by widzieć w dziecku czującą i myślącą istotę, która – jak każdy z nas – potrzebuje akceptacji. Jako antyprzykład podam sytuację 11-letniej, wzorowej uczennicy z zaburzeniami odżywiania i snu oraz objawami fobii społecznej. Uwielbia malować, tworzy piękne prace, to ją uspokaja, poprawia nastrój i łączy z innymi młodymi artystami w kółku plastycznym. Ale rodzice, dobrze wykształceni, wykonujący szanowane zawody, zabronili jej marnować czas „na bzdury”, bowiem przedkładają naukę przedmiotów ścisłych i biologii nad pasję córki, która ma zostać lekarką. Tak, będzie miała wybór – specjalizacji medycznej. Drodzy rodzice, nie o taki wybór chodzi! Zachęcam, by obdarzać dzieci zaufaniem, akceptować ich pasje, wspierać w rozwoju i dbać o dobre relacje – są one świetnym antidotum na stres i – jak wskazuje znane badanie harwardzkie – także źródłem szczęścia.

FINANSE NA CO DZIEŃ Płatności odroczone, tzw. BNPL (Buy Now, Pay Later, czyli „Kup teraz, zapłać później”), zyskują coraz większą popularność wśród klientów sklepów internetowych także w Polsce. Zwolenników tego rozwiązania przekonuje przede wszystkim możliwość odłożenia płatności w czasie i sposobność zrobienia większych zakupów bez posiadania w tym momencie wystarczających środków. Zalet płatności odroczonych jest więcej. Trzeba jednak pamiętać, że jest to po prostu forma robienia zakupów na odroczoną ale jednak płatność w przyszłości, którą trzeba zrealizować w określonym terminie. Wzrost popularności BNPL widać również w kierowanych do mnie pytaniach. Dlatego też postanowiłem zebrać najczęściej pojawiające się pytania i odpowiedzieć na nie. Co to jest BNPL? Konsument kupując w Internecie nie płaci za produkt bezpośrednio sklepowi (e-commerce), ale pośrednikowi – instytucji finansowej, finansującej ten zakup. Osoba kupująca ma na ogół kilkadziesiąt dni (zazwyczaj 30) na spłatę całości kwoty. Może również od razu rozbić ją na kilka rat. Jeżeli płatność nie nastąpi w okresie tych 30 dni, w tzw. okresie bezodsetkowym, to przekształca się ona w pożyczkę lub kredyt ratalny, ale już oprocentowany. Można więc z jednej strony BNPL porównać do funkcjonalności karty kredytowej (jeżeli całość zadłużenia spłacę do określonego dnia, nie ponoszę żadnej opłaty, jeżeli spłacę tylko wymaganą kwotę minimalną, to muszę zapłacić stosowne odsetki), a z drugiej do korzystania z kredytów ratalnych udzielanych przez banki, gdy od razu płatność rozkładam na kilka rat. Jednak BNPL od karty kredytowej różni brak lub mniejsza kwota dodatkowych opłat, natomiast przewagą nad wzięciem kredytu ratalnego jest łatwość skorzystania z BNPL. Największą popularnością BNPL cieszy się wśród osób, które nie posiadają w danym momencie wystarczających środków na dokonanie zakupu, ale wiedzą, że za kilka dni na ich konto wpłynie pensja, a chcą już dzisiaj kupić dany przedmiot. BNPL sprawdza się szczególnie w przypadku rzeczy z ograniczoną, czasową dostępnością. Jakie są korzyści z odroczonej płatności BNPL? Jako konsument sam korzystam z różnych form finansowania zakupów w Internecie. W przypadku płatności odroczonych w czasie za zakupy w Internecie, podzielam opinię 21 proc. respondentów badania opinii przeprowadzonego na zlecenie BIK przez Quality Watch, że zakupiony towar możemy wygodnie przymierzyć w domu, sprawdzić, czy nam odpowiada, czy nie i możemy go łatwo zwrócić, podczas gdy pieniądze nadal są na naszym koncie. Nie mamy więc zamrożonych środków, jak również nie jesteśmy narażeni na ryzyko fraudu. Jednak polecam zawsze z ostrożnością korzystać z wszelkich form płatności oraz świadomie je wybierać pamiętając, że bezkosztowy zakup jest tylko wówczas, gdy zapłacę w terminie płatności. Jakie są wady BNPL? Może nie szukałbym wad, raczej pewnych „pułapek” czy ograniczeń, wśród których można wskazać m.in. wpływ BNPL na przyszłą zdolność kredytową. Jeśli nie spłacisz BNPL w całości w określonym przez operatora finansowego terminie, przekształca się on w zobowiązanie o charakterze ratalnym. W konsekwencji Twoja zdolność kredytowa może ulec zmniejszeniu, co może

ograniczyć możliwość zaciągnięcia kredytu bankowego. Ograniczeniem jest też dość krótki czas na spłatę całej kwoty oraz limit wartości zakupów często na poziomie kilku tysięcy. Swobodne zakupy w Internecie bez posiadania bieżącego finansowania zakupu u części osób skłonnych do zakupoholizmu mogą prowadzić do niekontrolowanego nabywania przedmiotów i – w naprawdę skrajnych sytuacjach – prowadzić do wpadnięcia w pętlę zadłużenia. Na co szczególnie należy zwrócić uwagę przy płatnościach odroczonych? Płatności odroczone przy płatnościach internetowych są w miarę nową usługą na polskim rynku e-commerce. Nie jest to opcja tak oczywista, jak popularne „raty zero procent”, z których już od lat korzysta wielu Polaków. Tu należy zwrócić uwagę na cienką granicę pomiędzy formą płatności a momentem wejścia w kredyt. Choć jest to forma finansowania zakupu, która pozwala na odłożenie zapłaty za kupiony towar na 30 dni okresu bezodsetkowego, to wstępnie zadeklarowaną cenę płaci się tylko pod warunkiem zamknięcia transakcji w określonym czasie. Jeśli jednak termin ten zostanie przekroczony, zakupy będą droższe, bo do ceny towaru mogą być doliczone odsetki kredytowe czy prowizja od jego udzielenia. Niestety, nie wszyscy mają świadomość tego, że przy opcji „Kup teraz, zapłać później” stają się kredytobiorcami lub pożyczkobiorcami.

WALDEMAR ROGOWSKI dr hab. nauk ekonomicznych w dyscyplinie finanse, profesor SGH. Wicedyrektor Instytutu Finansów Korporacji i Inwestycji. Wieloletni praktyk gospodarczy – dyrektor departamentów ryzyka i klientów korporacyjnych wiodących instytucji finansowych, obecnie główny analityk w biurze kredytowym. Komentator gospodarczy m.in. w Radiu Zet, Radiu RMF FM, Radiu TOK FM, Radiu ESKA, Radiu 357, Radiu Nowy Świat, w Polsacie, Polsat News, TVN, TVN24, TV Biznes 24 oraz w prasie fachowej, m.in. w Rzeczpospolitej, Gazecie Inwestorów Parkiet, Gazecie Prawnej, Pulsie Biznesu i tygodnikach: Polityka oraz Newsweek. Przez wiele lat ekspert ONZ i konsultant Banku Światowego. Autor lub współautor ponad 130 publikacji z dziedziny finansów przedsiębiorstwa.

Chcesz zadać pytanie naszemu ekspertowi? Napisz do nas na adres: magazynnatura@drogerienatura.pl

O czym trzeba pamiętać korzystając z BNPL przy zakupach w Internecie? Przede wszystkim zalecałbym świadome zarządzanie domowym budżetem. Wspomagać w tym mogą cechy pożądane w tym zakresie, jak zdrowy rozsądek i umiar. Jednak zawsze powtarzam, że nie ma nic złego w realizowaniu własnych marzeń pod warunkiem, że je planujemy – a więc nie działamy impulsywnie oraz bierzemy pod uwagę bieżące koszty utrzymania – zamiast żyć ponad stan. Aby się w tym nie pogubić, zwłaszcza w wielu transakcjach w Internecie, łatwo dostępnych na jedno przysłowiowe kliknięcie, warto korzystać z narzędzi wspomagających. Polecam zaglądać do raportu BIK, w którym zobaczymy nie tylko swoje kredyty mieszkaniowe, pożyczki czy kredyty ratalne. Od niedawna jest także możliwość monitorowania swoich transakcji zakupowych z udziałem odroczonego terminu płatności. Taki wgląd w swój raport pomoże lepiej organizować nasze plany finansowe na co dzień i planować je w przyszłości z dużą odpowiedzialnością.

NATURA | październik 2023 43


ZDROWIE

zbędne kilogramy a płodność Sterilitas, czyli niepłodność, to problem bardzo wielu par. Charakteryzuje się ona niemożnością zajścia w ciążę pomimo rocznego, regularnego współżycia seksualnego (z przeciętną częstotliwością 3-4 stosunków tygodniowo), bez stosowania jakichkolwiek środków antykoncepcyjnych. Czynników utrudniających poczęcie jest bardzo dużo. Jednym z nich jest otyłość. Tkanka tłuszczowa odgrywa bowiem ważną rolę endokrynną. Nadmierna masa ciała zaburza czynność gonad i wpływa na obniżenie płodności u obu płci. U mężczyzn dochodzi z jej powodu do rozwoju hipogonadyzmu, u kobiet z nadmiarem kilogramów pojawia się natomiast hiperandrogenizm. Hipogonadyzm to zespół objawów wynikający ze zmniejszonego wydzielania lub działania męskich hormonów płciowych. Problem ten dotyka ok. 45 proc. mężczyzn z umiarkowanym lub ciężkim stopniem otyłości. Do rozwoju tego zaburzenia przyczyniają się: nadmiar brzusznej tkanki tłuszczowej, insulinooporność czy zaburzenia gospodarki węglowodanowej. Rozwija się błędne koło zależności: otyłość prowadzi do czynnościowego hipogonadyzmu, a ten z kolei promuje odkładanie się tkanki tłuszczowej. Klinicznymi objawami niedoboru testosteronu są: zanik popędu płciowego, zaburzenia erekcji, pogorszenie nastroju, zmniejszenie owłosienia na ciele, zaniki mięśniowe, osłabienie, niedokrwistość, osteopenia/osteoporoza, ginekomastia i zmniejszenie płodności. To ostatnie manifestuje się pogorszeniem parametrów nasienia (zmniejszeniem ilości i ruchliwości plemników oraz zaburzeniami ich morfologii). Niezwykle ważne jest to, że zaburzenia czynności gonad oraz nieprawidłowości hormonalne zwykle ustępują po redukcji masy ciała. U kobiet otyłość prowadzi do hiperandrogenizmu oraz zaburzeń miesiączkowania i owulacji, co skutkuje zmniejszeniem płodności. Wśród czynników mających związek z ww. zaburzeniami wymienia się insulinooporność i jej następstwo – hiperinsulinizm, których podłożem jest nadmierna masa ciała. 44 NATURA | październik 2023

Mocny mat, delikatna satyna czy wysoki połysk?

Wybierz wykończenie, które najbardziej Ci odpowiada!

EWA BIENIEK Dr n. med., specjalista chorób wewnętrznych, diabetologii, endokrynologii. Absolwentka Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Ma bogate doświadczenie zawodowe, zdobyte podczas pracy w poradniach ambulatoryjnych i leczeniu szpitalnym m.in. w Klinice Endokrynologii i Chorób Metabolicznych Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Zajmuje się diagnostyką oraz leczeniem schorzeń endokrynologicznych, prowadzeniem pacjentów z cukrzycą (w tym kobiet z cukrzycą ciążową) oraz leczeniem otyłości. Chcesz zadać pytanie naszej ekspertce? Napisz do nas na adres: magazynnatura@drogerienatura.pl

Klinicznym wykładnikiem insulinooporności jest tzw. rogowacenie ciemne. Polega ono na występowaniu hiperpigmentacji (ciemnego zabarwienia) skóry i jej nadmiernego rogowacenia w obrębie szyi, dołów pachowych i pachwin. Klinicznymi objawami nadmiaru androgenów są: hirsutyzm (nadmierne owłosienie występujące u kobiet w miejscach typowych dla mężczyzn), trądzik, łysienie androgenowe oraz zaburzenia miesiączkowania. Najczęstszą przyczyną nadmiaru androgenów u kobiet z otyłością jest zespół policystycznych jajników. Rozpoznajemy go, gdy spełnione są dwa z trzech kryteriów: • kliniczny i/lub biochemiczny hiperandrogenizm (występowanie objawów klinicznych i/lub nieprawidłowości hormonalne stwierdzone w badaniu krwi),

• rzadkie miesiączki lub brak owulacji, • charakterystyczny obraz jajników w badaniu USG. Obok farmakoterapii, w leczeniu zespołu policystycznych jajników istotną rolę odgrywa modyfikacja stylu życia (wysiłek fizyczny i dieta o niskim indeksie i ładunku glikemicznym). Obserwuje się istotną poprawę funkcji jajników po zastosowaniu diety z ograniczeniem kaloryczności o 500-1000 kcal dziennie, co pozwala zredukować masę ciała o 5-10 proc. w ciągu 6-12 miesięcy. Wśród licznych korzyści wynikających z normalizacji masy ciała są: poprawa funkcjonowania układu hormonalnego oraz zwiększenie płodności. Schudnij. Nie pozwól, aby nadmiarowe kilogramy niszczyły Twoje zdrowie.

Wyczaruj wyrazisty makijaż ust tej jesieni! Postaw na mocne kolory i zachwycaj uśmiechem.

NATURA | październik 2023 45


ZDROWIE

ZDROWIE

Kobiety, które nie weszły jeszcze w menopauzę, zazwyczaj nie słyszą o niej od innych ważnych kobiet w swoim otoczeniu: matek, przyjaciółek, koleżanek z pracy, bo to tabu – zauważają autorki pierwszego w Polsce raportu poświęconego menopauzie. Z opracowania na zlecenie Kulczyk Foundation wynika, że choć 70 proc. Polek uważa, że menopauza jest ważnym momentem w życiu kobiety, to aż 93 proc. ankietowanych nie potrafi jej prawidłowo zdefiniować.

Z

tym zjawiskiem wiąże się wiele obaw dotyczących objawów, a różnią się one od tego, czy kobiety są przed, czy w trakcie menopauzy. Panie będące w trakcie obawiają się przede wszystkim uderzeń gorąca, nagłego, intensywnego pocenia się, przewlekłego zmęczenia, bezsenności, nietrzymania moczu, a także wzrostu masy ciała. Młodsze kobiety przed menopauzą znacznie bardziej obawiają się zmian związanych z ich psychiką: depresji, obniżenia nastroju, napadów płaczliwości lub rozdrażnienia. – Dlaczego kobiety boją się menopauzy – pyta dr Alicja Długołęcka. – Lęki biorą się z wielowiekowego, patriarchalnego podejścia, przekonania o tym, że wyznacznikiem własnej wartości kobiety są jej zdolności reprodukcyjne. To są bardzo głęboko zakorzenione sposoby myślenia, przekazywanego z pokolenia na pokolenie. To jest pakiet kulturowy, który przez to, że jest silnie osadzony w języku, określa naszą świadomość w tym obszarze.

46 NATURA | październik 2023

Zauważa, że „klimakterium” błędnie i seksistowsko jest przetłumaczone jako przekwitanie, a „klimaks” to z greckiego drabina, „klimakter” to szczebel, czyli jest to drabina rozwoju. To zjawisko, które trwa przez wiele lat, jest procesem, tak jak proces dojrzewania. GRZECHY GŁÓWNE GINEKOLOGÓW Z badania przeprowadzonego przez Kulczyk Foundation wynika, że ponad połowa kobiet nie miała negatywnych doświadczeń związanych z wizytą u ginekologa, a blisko 60 proc. nie doświadczyło sytuacji, w której zostały nieprzyjemnie potraktowane przez lekarza. Inaczej jest jednak w grupie kobiet w wieku 18-29 lat – 28 proc. miało negatywne doświadczenia, aż 34 proc. doświadczyło sytuacji, w której lekarz żartował lub lekceważył ich dolegliwości. – Jest to niezwykle istotne, jeśli zwrócimy uwagę na to, że potencjalnie traumatyczne doświadczenia związane z wizytami u ginekologów mogą w konsekwencji

prowadzić do rzadszych wizyt i braku profilaktyki – zauważają autorzy badania. – Można odnieść wrażenie, że starsze kobiety są już niejako przyzwyczajone do rzeczywistości polskiej służby zdrowia. Dla młodszych pewne zachowania mogą być w świetle dzisiejszych standardów po prostu nieakceptowalne. Jedna z mieszkanek Warszawy w trakcie menopauzy zwraca uwagę na obcesowe traktowanie. – Jak miałam operację, to lekarz powiedział, że podwozie będziemy operować – mówi. – Tak powiedział, wcale nie tak dawno to było. Albo jak miałam się zapisać na USG i lekarz, młody zresztą, mówi: badanie dowcipologiczne trzeba zrobić. Taki żarcik. To nie jest okej. Inne kobiety zwracają uwagę na brak kontaktu lekarza z pacjentką i brak empatii. JAK SOBIE RADZIĆ Z MENOPAUZĄ? Zdaniem ekspertów najskuteczniejszą metodą radzenia sobie z menopauzą jest hormonalna terapia zastępcza,

PO POMOC DO POŁOŻNEJ Choć kobiety deklarują, że najważniejszym lekarzem w okresie menopauzy powinien być ginekolog, to tylko ⅔ z nich wybrałoby się do lekarza z podejrzeniem menopauzy. 72 proc. badanych zgadza się ze stwierdzeniem,

że zadaniem położnych, oprócz dbania o kobietę w okresie ciąży, może być też wspieranie kobiet w okresie menopauzy. Położna, zgodnie z założeniem poradni POZ, jest też dostępna dla każdej kobiety nie tylko tej posiadającej dzieci i będącej w wieku rozrodczym, a tylko 3 proc. pań wybrałoby się do niej w przypadku podejrzenia menopauzy. Specjalistki te nie są przez większość kobiet traktowanie jako potencjalne źródło wiedzy i wsparcia. GDY MENOPAUZA DOPADA ZBYT WCZEŚNIE… Dr Agnieszka Wróblewska zwraca uwagę na to, że o przedwczesnej menopauzie można mówić, kiedy kobieta jest poniżej 40. roku życia. Oznacza przede wszystkim utratę płodności, na którą nie była psychicznie gotowa. – Chociaż 71 proc. kobiet uważa za prawdziwą informację o tym, że zmiany cywilizacyjne mają wpływ na obniżenie wieku wystąpienia menopauzy, a 85 proc., że menopauza może wystąpić u kobiet w 35. roku życia, przyjęcie takiej informacji stanowi olbrzymi szok – zauważa lekarka. Coraz więcej Polek zgłaszających się do klinik leczenia niepłodności ma objawy klimakterium. Wiążą to m.in. ze zmianami cywilizacyjnymi, tempem życia i wysokim poziomem stresu. Przedwczesna menopauza bywa również wynikiem leczenia (przede wszystkim onkologicznego, np. nowotworów jajnika, macicy, piersi) i w takich przypadkach może wystąpić nawet z dnia na dzień. Zdaniem specjalistów niezwykle istotne jest przygotowanie Pacjentek na to, czego mogą się spodziewać, a w wielu przypadkach także zastosowanie hormonalnej terapii zastępczej. Kobiety zagrożone przedwczesną menopauzą lub jej doświadczające w konsekwencji leczenia powinny być otoczone szczególną opieką, przede wszystkim psychologiczną. Na takie wsparcie w polskich szpitalach jednak zazwyczaj liczyć nie mogą, co stanowi dodatkowo traumatyzujące doświadczenie. PRZEŁAMAĆ MENOPAUZALNE TABU Blisko połowa Polek uważa, że menopauza jest tematem tabu. W więcej niż co trzecim polskim domu ten temat

fot. unsplash.com/centre for ageing better

menopauza to temat tabu

która polega na łagodzeniu objawów utrudniających normalne funkcjonowanie kobiety. – Niestety, o tym sposobie radzenia sobie z nieprzyjemnymi i utrudniającymi życie objawami menopauzy wie zaledwie połowa Polek – zaznaczają twórcy raportu. – Co więcej, nawet jeśli wiedzą, to nie oznacza, że są gotowe z niej skorzystać (44 proc. Polek przed menopauzą i 47 proc. w trakcie nie planuje korzystania ze wsparcia hormonalnego), gdyż towarzyszy jej wiele lęków i obaw. Specjaliści podkreślają, że zastępcza terapia hormonalna nie jest zalecana wszystkim, a przeciwwskazaniem są choroby niedokrwienne serca, zakrzepica oraz genetyczna skłonność do chorób nowotworowych. Obawiające się nowotworu kobiety często nie mają świadomości, że istnieje badanie (badanie mutacji w genach BRCA1 i BRCA2), które pozwala sprawdzić, czy są w grupie ryzyka. Jeśli nie, terapia jest dla nich w pełni bezpieczna. Autorzy raportu odkryli też, że zaniedbań dopuszczają się czasami sami lekarze – podają terapię hormonalną bez wcześniejszych badań lub nie zlecają ich w trakcie. Może to prowadzić do potencjalnie niebezpiecznych dla zdrowia kobiet sytuacji. Jedna z naszych rozmówczyń od 30 lat przyjmuje hormony i nigdy żaden lekarz nie zlecił jej badań innych niż kontrola krzepliwości krwi i próby wątrobowe.

NATURA | październik 2023 47


ZDROWIE

ZDROWIE nie istniał. Niektóre z kobiet biorących udział w badaniu mówiły wprost, że wstydziłyby się spytać o to swoją mamę. Jest to tabu szczególnie wśród kobiet w wieku 18-29 lat. Dla tej grupy menopauza to z jednej strony odległa, często abstrakcyjna wizja przyszłości, z drugiej zaś temat wypierany czy też rzadko podnoszony, bo konfrontacja z dojrzewaniem czy też starzeniem się wywołuje wiele lęków. Jednocześnie ponad 70 proc. kobiet i 60 proc. mężczyzn jest zdania, że o menopauzie należy mówić publicznie. Istnieje więc społeczna gotowość i otwartość na zmianę dyskursu, przełamywanie stereotypów i oswajanie lęków. Szczególnie silnym tabu menopauza jest w środowisku pracy, pomimo faktu, że niemal co piątej Polce w trakcie menopauzy zdarza się wziąć zwolnienie z powodu dolegliwości z nią związanych. Kobiety uważają, że otwarte mówienie o menopauzie mogłoby zaszkodzić ich pozycji zawodowej, a nawet być powodem do zwolnienia. – Gdybym powiedziała, że mam menopauzę, to by znaczyło, że już jestem na liście tych schodzących, a nie wschodzących gwiazd korporacji – uważa mieszkanka Warszawy, która jest w trakcie menopauzy. Mieszkanka wsi w województwie lubelskim, którą to dopiero czeka: – Pracuję w męskim środowisku i nie chciałabym być tak traktowana, że jestem taka słaba, bo jestem kobietą i mam menstruację czy menopauzę – podkreśla. – Chciałabym być uważana za pełnowartościową. Eksperci zauważają, że utrata miesiączkowania często uświadamia kobietom upływ czasu, wkraczanie w kolejny etap życia. Tym, co mocno

48 NATURA | październik 2023

paraliżuje kobiety, jest też obawa przed tym, że w ich przypadku potwierdzi się stereotyp, że kobieta w trakcie menopauzy to niestabilna emocjonalnie wariatka, osoba nademocjonalna, stara jędza, której nie można traktować poważnie. Kobiety boją się utraty kontroli nad swoją psychiką i emocjonalnością. Dotyczy to szczególnie młodszych kobiet. – Mówi się, że kobietom odbija po prostu – zaznacza mieszkanka Włocławka przed menopauzą. – Boję się tego, bo leczę się u psychiatry i nieraz mi przemykają takie myśli, że skoro leczę się na nerwicę, to mój układ nerwowy jest już osłabiony, bo tak jest. I ciekawe co to będzie, jak ta menopauza wjedzie. Kobiety odczuwają też obawę przed śmiesznością, która wiąże się z tym, że część badanych wstydzi się objawów związanych z menopauzą, w szczególności tych widocznych dla otoczenia. To np. uderzenia gorąca, podczas których niektóre kobiety robią się czerwone na twarzy i dekolcie lub gwałtownie się pocą. Jak się okazuje, część kobiet bywa w związku z tym obiektem drwin zarówno ze strony bliskich, jak i współpracowników oraz młodszych współpracownic. MENOPAUZA TO NIE KONIEC MOŻLIWOŚCI Wiedza mężczyzn na temat menopauzy jest podobna do wiedzy kobiet, ale znajomość objawów jest wśród nich znacznie mniejsza niż wśród kobiet. Mężczyznom najczęściej kojarzy się z przekwitaniem. Obawiają się, że menopauza będzie mieć negatywne konsekwencje także dla nich, np. że kobiety nie będą mieć ochoty na zbliżenia. – Kobiety nie chcą już myśleć o menopauzie jako o końcu

swoich możliwości – zaznacza prof. Eleonora Bielawska-Batorowicz. – Okres sprawności i aktywności w różnych sferach życia przesuwa się trochę na bardziej zaawansowany wiek. O 50-latce w roli matrony to chyba raczej nie należy już myśleć. I żadna 50-latka współcześnie by o sobie tak nie pomyślała. To jest również kwestia większej świadomości dotyczącej stanu zdrowia i troski o siebie. Młode Polki częściej sprzeciwiają się stwierdzeniom, że kobieta po menopauzie staje się mniej kobieca, nie zgadzają się też, że to smutny moment podsumowania i straty. Bardzo mocno podkreślają potrzebę walki z negatywnymi stereotypami narosłymi wokół tego okresu życia kobiety. Jednocześnie prawie połowie kobiet menopauza kojarzy się jednak negatywnie. Wiele wyraża obawy związane z tym okresem – zarówno o to, że stracą urodę, zaczną się szybciej starzeć, jak i o to, że będą miały problemy psychiczne i depresję. Osoby, które przeszły menopauzę widzą w tym pozytywy. Dla połowy z nich jest to ulga od dolegliwości związanych z menstruacją, od PMS po bolesne miesiączki. Wiele przyjmuje też z ulgą to, że nie musi obawiać się o zajście w ciążę oraz stosować antykoncepcji. Niektóre podkreślają, że czas menopauzy to okres, w którym kobieta staje się bardziej świadoma, pewna siebie. Dla części kobiet to czas, w którym decydują się bardziej zatroszczyć o siebie i swoje potrzeby. JAK WSPIERAĆ KOBIETY? Bardzo dużo do zrobienia ma służba zdrowia – zdecydowana większość kobiet chciałaby być informowana o zmianach hormonalnych,

które zaczynają zachodzić w ich ciałach. Chcą mieć możliwość porozmawiania z lekarzem na ten temat. Potrzebna jest też lepsza edukacja – 28 proc. kobiet, także tych, które nie szukają aktywnie informacji o menopauzie, chciałoby się czegoś na ten temat dowiedzieć. Wśród najmłodszych taką postawę reprezentuje aż 43 proc. ankietowanych. Nie bez znaczenia jest też normalizacja menopauzy w oczach społeczeństwa. Prawie 8 na 10 kobiet chciałoby, by kobiety w okresie menopauzy były postrzegane pozytywnie. Na kolejnym miejscu znalazło się wsparcie bliskich. Jedna z badanych kobiet, która przeszła już menopauzę opowiadała, że to córka ośmieliła ją, by otwarcie o niej mówić. Nie można też zapominać o wsparciu w gronie kobiet. Kobiety najbezpieczniej czują się rozmawiając o menopauzie w kobiecym gronie nie tylko dlatego, że to temat tabu, ale również ze względu na wspólnotę doświadczeń i porozumienie na wysokim poziomie. Listę zamyka wsparcie w miejscu pracy. Chodzi o pewne rozwiązania propracownicze wdrożone systemowo. Jakie? To przede wszystkim możliwość pracy zdalnej na żądanie. Kolejnym podnoszącym komfort kobiet (szczególnie tych, które pracować zdalnie nie mogą) rozwiązaniem byłyby prysznice i ewentualne pomieszczenia, w których można się wyciszyć, przez chwilę zebrać myśli, uspokoić. Ostatni pomysł to większa liczba dni urlopu na żądanie. To pierwsze kompleksowe badanie poświęcone menopauzie w Polsce, ale zapewne nie ostatnie. W końcu jak zwalczyć tabu… NATURA | październik 2023 49


ZDROWIE

sezon na dynię

Jesień to wyjątkowy czas. Początek żłobków, przedszkoli, szkół. Nowe początki, chęć organizacji jedzenia dla dzieci: zdrowiej, sprawniej, lepiej. To także wysyp darów natury: dyni, śliwek, gruszek, jabłek. Warto sięgnąć po sezonowe owoce i warzywa, ponieważ właśnie wtedy obfitują w najwięcej wartości odżywczych. 50 NATURA | październik 2023

ZDROWIE PURÉE Z DYNI

D

ynia, jeszcze kilka lat temu używana do ozdoby, dziś króluje w powakacyjnej kuchni. Duża dostępność odmian oraz dość długi sezon powodują, że coraz częściej po nią sięgamy. Warto wprowadzić ją do dziecięcego menu ze względu na zawartość witamin, antyoksydantów i błonnika pokarmowego. Ma działanie przeciwzaparciowe. Jest to warzywo o niskiej zawartości fermentujących węglowodanów (nie powoduje wzdęć), źródło potasu, wapnia, fosforu, żelaza oraz dość rzadko występującej witaminy T, odpowiedzialnej za usprawnienie procesu krzepnięcia krwi. Dla wielu osób nadal okazuje się być ciekawostką informacja, że wiele odmian dyni jest jadalnych na surowo. Ich słodki miąższ oraz więcej wartości odżywczych w wersji saute aż się o to proszą. Koniecznie spróbuj dyni piżmowej o miłym, orzechowym posmaku oraz dyni muscat – świetnej do wypieków. Dynia piżmowa oraz dynia hokkaido sprawdzą się do zup kremów, choć ta ostatnia zawiera mniej wody. Małe dynie, które w sklepach są sprzedawane jako ozdobne, także są jadalne i doskonale nadają się do faszerowania. DO CZEGO MOŻESZ UŻYĆ DYNI? Wycisnąć z niej sok, robić purée, którego potem użyjesz do placków, naleśników, leniwych, do ciast. Możesz używać jej w surówkach, do robienia zupy kremu, smoothies, jako dodatku do sosów do makaronu, ryżu i kasz. W potrawach na słodko dynia świetnie łączy się z cynamonem oraz z kardamonem. Te przyprawy idealnie podkręcają jej smak. Warto przygotować sobie zapas purée z dyni, by praca w kuchni szła szybciej. Takie purée możesz wykorzystać do zrobienia dzieciom pysznego śniadania – owsianki czy placków. Placki możesz spakować do lunchboxa swojej pociechy.

SKŁADNIKI: dynia odmiany muscat de provence lub piżmowa SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA: 1. Dynię myjemy, kroimy w plastry grubości 5 cm i usuwamy pestki. 2. Układamy kawałki na papierze do pieczenia na blaszce. 3. Pieczemy przez godzinę w piekarniku nagrzanym do temp. 180 stopni Celsjusza (żeby sprawdzić, czy dynia jest już gotowa, wbijcie w nią widelec – musi być miękka). 4. Studzimy upieczoną dynię. 5. Wydrążamy łyżką miąższ (skórę wyrzucamy, chyba że korzystacie z dyni hokkaido – te możecie zblendować z miąższem). 6. Blendujemy miąższ. 7. Pakujemy do woreczków do mrożenia lub gotujemy w garnku, wkładamy do słoików i pasteryzujemy.

Karolina Osica od wielu lat edukuje rodziców w kwestii rozszerzania diety i zbilansowanych posiłków dla dzieci, prowadzi też konsultacje indywidualne dla rodziców dzieci z neofobią i wybiórczością żywieniową. Jest dietetyczką i lekarzem dentystą, twórczynią konta @dziekujebylopyszne na Instagramie.

PLACKI DYNIOWE SKŁADNIKI: 125 ml purée z dyni • 1 jajko • 1/2 szklanki mleka (krowie lub roślinne) • 2 łyżki oleju rzepakowego • 1 szklanka mąki orkiszowej jasnej • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej SPOSÓB PRZYRZĄDZENIA: 1. Wszystkie składniki suche mieszamy ze sobą, następnie dodajemy mokre. 2. Całość dokładnie mieszamy i – nakładając po jednej łyżce masy – smażymy na suchej patelni, po minucie z każdej strony. Jakie dodatki sprawdzą się do placków dla dzieci? Owoce: gruszki, jabłka pokrojone w cząstki, figi, kilka orzechów, np. pistacje czy orzechy włoskie. Placki będą świetnie smakowały z dodatkiem gęstego jogurtu greckiego.

NATURA | październik 2023

51


URODA

URODA

probiotyczna rewolucja O

fot. unsplash.com/curology

Skóra człowieka jest siedliskiem milionów bakterii, grzybów i wirusów, które tworzą mikrobiotę skóry. Mikroorganizmy skórne pełnią zasadniczą funkcję w ochronie przed inwazyjnymi patogenami, edukacji naszego układu odpornościowego i rozkładaniu naturalnych produktów.

52 NATURA | październik 2023

DKRYJ TAJEMNICE MIKROBIOMU Jako największy organ ludzkiego ciała, skóra jest kolonizowana przez pożyteczne mikroorganizmy (komensale) i służy jako fizyczna bariera zapobiegająca inwazji czynników chorobotwórczych, czyli patogenów. W sytuacji, gdy bariera zostanie przerwana lub gdy równowaga między komensalami a patogenami jest zaburzona, mogą wystąpić choroby skóry, a nawet choroby ogólnoustrojowe. Mikrobiom skóry stanowi główną ochronę przed wnikaniem szkodliwych patogenów do organizmu. Konkurencja pożytecznego mikrobiomu z patogenami o zajmowane miejsce i substancje odżywcze, a także wydzielanie związków hamujących wzrost niekorzystnych drobnoustrojów, doprowadzają do wykluczenia drogą rywalizacji szkodliwych dla naszego organizmu patogenów. Mikrobiota skórna produkuje wiele pożytecznych związków, które działają niszcząco na dane grupy drobnoustrojów, np. krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, które obniżają pH, tworząc nieprzyjazne środowisko dla patogenów. Stosowanie na skórę z AZS

szczepów S. epidermidis, które zmniejszają kolonizację S. aureus, dowodzi tego, jak właściwie dobrane probiotyki mogą pomóc w opracowywaniu spersonalizowanych terapii. REWOLUCJA W KOSMETYKACH PROBIOTYCZNYCH Probiotyki w kosmetykach to nowe zagadnienie w dziedzinie kosmetologii. Mimo to coraz więcej profesjonalnych marek wykorzystuje je w składach swoich kosmetyków, ponieważ są ważnym wsparciem dla mikrobioty naszej skóry od zewnątrz. Kosmetyki probiotyczne/prebiotyczne odpowiadają za prawidłowe utrzymanie mikrobioty skóry oraz pomagają w zapobieganiu rozwojowi drobnoustrojów chorobotwórczych, które powodują dermatozy skóry. Produkty te działają przede wszystkim wzmacniająco na mikrobiom skóry. Podsumowując, oto główne działania, jakie można im przypisać: 1. Utrzymują równowagę mikrobiomu – pomagają w zachowaniu zdrowej równowagi mikrobiomu skóry, co może przeciwdziałać problemom skórnym. 2. Przeciwdziałają patogenom – probiotyki konkurują

z patogenami o miejsce i pożywienie, co prowadzi do wykluczenia drogą rywalizacji szkodliwych mikroorganizmów. 3. Działają przeciwzapalnie – mogą łagodzić stany zapalne na skórze, co jest korzystne w przypadku trądziku czy AZS. 4. Wspierają regenerację – probiotyki mogą wspierać regenerację naskórka i mieszków włosowych, co przyczynia się do poprawy ogólnego stanu skóry i włosów. 5. Tworzą niekorzystne środowisko dla patogenów – produkują związki takie jak krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, które obniżają pH skóry, utrudniając rozwój patogenom. 6. Chronią przed mikroorganizmami chorobotwórczymi – niektóre probiotyki produkują peptydy przeciwdrobnoustrojowe chroniące przed mikroorganizmami chorobotwórczymi. Działanie kosmetyków probiotycznych może być korzystne dla osób z różnymi problemami skórnymi, a także dla tych, którzy pragną utrzymać zdrową i piękną cerę. KTO POWINIEN ROZWAŻYĆ WŁĄCZENIE PROBIOTYKÓW

MGR JESIKA KUBIAK Kosmetolożka, trycholożka i dietetyczka. Zajmuje się holistycznie problemami pacjentów, łącząc poszukiwanie piękna ze zdrowiem. Absolwentka Wyższej Szkoły Biznesu i Nauk o Zdrowiu w Łodzi oraz Akademii Kaliskiej im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego. Swoją wiedzę nieustannie poszerza na specjalistycznych kursach i szkoleniach. Masz pytanie do naszej ekspertki? Napisz do nas na adres magazynnatura@drogerienatura.pl

I PREBIOTYKÓW DO SWOJEJ RUTYNY PIELĘGNACYJNEJ? Wdrożenie probiotyków i prebiotyków do pielęgnacji może być korzystne dla każdego, kto dąży do utrzymania zdrowej skóry i ogólnego dobrego samopoczucia. Te produkty mogą być szczególnie pomocne dla osób z problemami skórnymi, takimi jak trądzik, atopowe zapalenie skóry, łuszczyca, skłonności do przesuszenia lub przetłuszczania. Kosmetyki probiotyczne stanowią także cenną część pielęgnacji profilaktycznej dla osób pragnących utrzymać równowagę mikrobiomu skóry. NATURA | październik 2023 53


ZDROWIE

URODA

hair cycling – włosy jak nowe Ten coraz popularniejszy trend w pielęgnacji włosów zamyka się zaledwie w trzech krokach. To wystarczy, żeby błyskawicznie poprawić ich kondycję. A kluczowa jest tutaj rutyna.

K

ażde włosy potrzebują regeneracji, ale najbardziej te, które są narażone na promienie słoneczne czy zanieczyszczenie środowiska. Kondycję włosów i problemy skóry głowy wynikające z jej podrażnienia (swędzenie, łupież itd.) powodują też inne czynniki, często zdrowotne, w tym m.in. zaburzenia hormonalne. Wiele mikrouszkodzeń jest niewidocznych gołym

54 NATURA | październik 2023

okiem. Pomocy potrzebują również pasma poddawane częstym zabiegom stylizacyjnym, a co za tym idzie nie tylko mające kontakt z wysoką temperaturą suszarki, prostownicy czy lokówki, ale też z kosmetykami utrwalającymi. Nie służy im też zbyt intensywna pielęgnacja na co dzień i przesadne stosowanie kosmetyków. Na dłuższą metę, nawet mimo akcesoriów i preparatów dobrej

jakości, wszystko to wpływa na pogorszenie ich wyglądu. NA CZYM POLEGA HAIR CYCLING? Metoda hair cycling może być prawdziwym wybawieniem nawet dla najbardziej zniszczonych włosów. Szczególnie sprawdzi się u osób borykających się z suchymi, łamliwymi, wypadającymi i matowymi włosami. Zgodnie z jej założeniami pielęgnacja opiera się na trzech podstawowych, cyklicznych zabiegach i naprzemiennym stosowaniu kosmetyków. Wykonujemy je dzień po dniu. Dzień 1 – regeneracja W praktyce chodzi o dokładne umycie włosów szamponem dopasowanym do potrzeb naszych włosów. Najlepiej zrobić to dwa razy. Takie podwójne oczyszczanie ma sens. Pierwsze usuwa bowiem wszelkie zanieczyszczenia, tj. brud, kurz i resztki kosmetyków, które były stosowane do stylizacji, drugie za to oczyszcza skórę głowy i pozwala zadziałać substancjom zawartym w szamponie. Po umyciu włosy trzeba zregenerować – nałożyć na nie odżywkę lub maskę. Dzień 2 – nawilżenie Drugiego dnia ponownie myjemy włosy dwa razy, ale wykorzystujemy do tego szampon o właściwościach

nawilżających. Zastosowanie takiego preparatu przynosi wiele korzyści. Zatrzymuje on bowiem wodę w skórze głowy i włosach, ograniczając ich ubytek. Idzie za tym również złagodzenie świądu i złuszczania się naskórka. W zależności od składników może mieć też działanie przeciwzapalne i regulować efekty nadmiernej aktywności gruczołów łojowych. To kluczowy krok do pełnej regeneracji. Po umyciu włosów i według zasad hair cycling, należy sięgnąć po intensywny preparat nawilżający – maskę do włosów lub serum. Dzień 3 – odżywienie To ostatni etap pielęgnacji, a jednocześnie optymalny moment, żeby w strukturę włosów wniknęło jak najwięcej substancji, dzięki którym ich kondycja znacznie się poprawi. Ten zabieg ma też na celu utrzymanie nawilżenia włosów, które przywracaliśmy w poprzednim kroku. W tym dniu ponownie dwukrotnie myjemy włosy, ale wykorzystujemy do tego szampon z dnia pierwszego. Następnie nakładamy na nie wzmacniającą odżywkę w dowolnej formie. JAK CZĘSTO WYKONYWAĆ ZABIEG? Cała ta rutyna pielęgnacyjna nie musi być stała i wykonywana non-stop. Częstotliwość warto dopasować do kondycji swoich włosów i stosować metodę hair cycling raz lub dwa razy w miesiącu tak, żeby odstępy między zabiegami były równe. Pojedynczy cykl wykonywany np. raz na kwartał nie przyniesie efektów. Jedynie na samym początku, jeśli włosy są w naprawdę złej kondycji, warto przeprowadzić zabieg kilka razy z rzędu, żeby efekty były widoczne.

Znasz już trend #HairCycling? Nowa rutyna pielęgnacji, dzięki której: • przywrócisz włosom nawilżenie, • ograniczysz ich wypadanie, • nadasz im objętości.

wcierka codziennie, przez min. 4 tygodnie

regeneracja

odżywienie

nawilżenie

peeling do skóry głowy min. raz w tygodniu

NATURA | październik 2023 55


URODA

URODA Katarzyna mówi, że jest mamą na pełnym etacie, łączącą obowiązki rodzinne z pracą zawodową. Dlatego dzień metamorfozy był dla niej świętem i miłą odskocznią od codziennej rutyny. – Przy opiece nad dziećmi, córeczka ma pięć lat, a synek rok i trzy miesiące, pracy jest bardzo dużo, a moje potrzeby schodzą na plan dalszy – mówi Kasia. – Tym bardziej nie mogłam uwierzyć, gdy okazało się, że dostałam się do metamorfozy. To mój pierwszy raz w takiej roli i jestem z jednej strony stremowana, a z drugiej bardzo ciekawa efektów. Zawsze chciałam oddać się w ręce profesjonalistów w zakresie makijażu i stylizacji. Bardzo dziękuję za możliwość wzięcia udziału w takiej metamorfozie – to bardzo ciekawe doświadczenie. Kasia na co dzień nie poświęca zbyt wiele czasu na make-up, ale ma swoje sprawdzone kosmetyki, których lubi używać. Najlepiej czuje się w delikatnym makijażu, preferuje cieliste cienie, brązy, pomadki w kolorze nude i delikatnego różu. – Zaproponowałem Kasi delikatny makijaż w kolorze jasnych brązów i łososiowym, który pięknie wydobywa kolor oczu – mówi Daniel Sobieśniewski, wizażysta Natury, który przeprowadzał metamorfozę. Wydłużający tusz do rzęs i doklejone kępki pięknie powiększyły oczy. Sugerując się cerą naczyniową, zastosowałem specjalną bazę pod makijaż, niwelując zaczerwienienia na twarzy - dzięki temu rumień, naczynka czy zaróżowienia nie prześwitywały przez podkład. Cerę omiotłem delikatnie pudrem matującym, a na szczyt kości policzkowych i skronie położyłem delikatnie rozświetlacz z kremowym różem. Całość dopełniły usta w kolorze delikatnego różu złamanego brzoskwinią. Stylistka Kasia Soja przeprowadziła analizę kolorystyczną i zaproponowała właściwą kolorystykę ubrań. – Kasia ma bardzo jasną urodę i w palecie barw jest najjaśniejszym latem. Stereotypowo mówi się, że to bardzo słowiańska uroda, ale z moich obserwacji wynika, że wśród Polek najwięcej jest pań o typie harmonijnej jesieni i harmonijnego lata. Dlatego w Polsce najlepiej sprzedają się kosmetyki w kolorze nude – mówi Kasia Soja.

NATURAlnie piękna! Katarzyna z Nowego Dworu Mazowieckiego została bohaterką drugiej metamorfozy zorganizowanej przez magazyn „Natura” oraz drogerie Natura. Na zgłoszenia do kolejnej metamorfozy czekamy do 27 października.

56 NATURA | październik 2023

Stylistka fryzur Justyna Kamińska zaproponowała dwie stylizacje fryzur – wysokie upięcie w lekkim, naturalnym nieładzie, które wyszczupliło twarz, oraz rozpuszczone fale. Na co dzień Kasia związuje włosy, a dzięki nowym fryzurom chciałam pokazać jej piękny blond i radosne usposobienie. Modelka ma włos bardzo plastyczny, z którym dobrze się pracuje. Metamorfoza była strzałem w dziesiątkę i dużą inspiracją na przyszłość. Kasia zobaczyła, że może pięknie wyglądać nie tylko w czarnych ubraniach, które preferuje, ale także w pastelowych sukienkach. Już planuje zakupy.

Stylizacja, analiza kolorystyczna: Katarzyna Soja Stylizacja fryzur: Justyna Kamińska Foto, makijaż: Daniel Sobieśniewski

NATURA | październik 2023 57


URODA

URODA Chcesz wziąć udział w kolejnej edycji

naszej metamorfozy?

„Lubię drogerie Natura za szeroki wybór marek polskich i zagranicznych oraz za dostępność produktów, które nie tylko fajnie prezentują się na półce, ale mają też doskonały skład – mówi nasza modelka. – Wiele nowości odkryłam dzięki temu, że panie w salonach umieją świetnie doradzić w wyborze. Tak na przykład poznałam serię Skinimal, którą absolutnie uwielbiam i zarekomendowałam wszystkim koleżankom. Tak też zaczęła się moja przygoda z marką Kobo Professional – konsultantki Natury doradziły, co wypróbować w codziennym makijażu i chwyciło!".

Nagrody: 

profesjonalny makijaż wykonany przez naszego mistrza Daniela Sobieśniewskiego, pięknie wystylizowana fryzura,

profesjonalna sesja zdjęciowa do magazynu „Natura”!

Zrób zakupy za min. 39 zł w drogeriach Natura i wyślij do nas swoje zgłoszenie.* Regulamin akcji dostępny na stronie www.drogerienatura.pl. Zgłoszenia prosimy wysyłać na adres: metamorfozy.natura@drogerienatura.pl. Zgłoszenia przyjmujemy do 27.10.2023.

*

REKLAMA

Kosmetyki użyte w makijażu Kasi: KOBO PROFESSIONAL Brow Creator Styling Soap Baza pod cienie Paleta cieni Wedding Day Loose Powder 102 Satin Liquid pomadka 405 Lipliner Rouge Bridal 02 Kremowy rozświetlacz Glow Skin Błyszczyk 06 Fairytale Bronzer w płynie Bronzed Skin MY SECRET Lenghtie wydłużająco-podkręcająca mascara Paleta cieni do brwi Design Under Eye Powder Puder brązujący do konturowania Rozświetlacz Hello Princess SENSIQUE Real Pleasure Eyeshadow Palette Podkład 304 Skin Booster Sweet Pea Collection Face Concealer 02 Sweet Pea Collection Face Beauty Primer Róż Cream Blush 02

Dostępne w drogeriach Natura i na www.drogerienatura.pl

58 NATURA | październik 2023

NATURA | październik 2023 59


OD ŚRODKA

60 NATURA | październik 2023

NATURA | październik 2023

61


URODA

URODA POCZUJ INSPIRUJĄCĄ MOC KOLORÓW

fot. unsplash.com/omid armin

D

jesienna pielęgnacja skóry Jesienna aura wpływa nie tylko na dobór naszej garderoby, ale także na potrzeby pielęgnacyjne skóry. Po lecie cera często jest przesuszona i pokryta nieestetycznymi przebarwieniami. Dodatkowo, kiedy rozpoczyna się sezon grzewczy, spada wilgotność powietrza w pomieszczeniach, co może odbić się negatywnie na kondycji skóry. Poznaj podstawowe zasady jesiennej pielęgnacji, które poprawią niedoskonałości powstałe po lecie oraz przygotują twarz na zimę. 62 NATURA | październik 2023

ni stają się krótsze, a powietrze coraz chłodniejsze. Wraz z nadejściem jesieni zmieniamy garderobę i przygotowujemy domy do sezonu grzewczego, ale również nasza skóra wymaga zupełnie innej pielęgnacji. Choć na skórze jeszcze widać efekty działania letnich promieni słońca, to przyglądając się bliżej można dostrzec jej nadmierne przesuszenie oraz przebarwienia spowodowane promieniowaniem słonecznym. Dodatkowo zmieniająca się aura sprawia, że skóra staje się podatniejsza na wysuszenie i pękanie. Dlatego jednym z kluczowych kroków w codziennej pielęgnacji powinna być dbałość na nawilżenie. Skóra potrzebuje nawilżenia przez cały rok, ale szczególnie jesienią. W tym czasie warto używać kremów nawilżających o bogatej konsystencji, zawierających kwas hialuronowy, kolagen oraz mocznik. Sprzymierzeńcem będzie także serum nawilżające, którego składniki dotrą do głębszych warstw naskórka. W sezonie grzewczym warto także zaopatrzyć się w nawilżacz powietrza, który utrzyma odpowiedni poziom wilgotności w pomieszczeniach, a tym samym zapobiegnie przesuszaniu cery. RETINOIDY NA ODBUDOWĘ Jesienią, kiedy nasłonecznienie jest znacznie mniejsze, warto wprowadzić do codziennej pielęgnacji retinoidy, czyli pochodne witaminy A, nazywanej witaminą młodości. Kosmetyki z retinoidami są stosowane przede wszystkim do spłycenia zmarszczek oraz zredukowania przebarwień, czyli

PRODUKTY DOSTĘPNE W DROGERIACH REKLAMA

najczęstszych mankamentów skóry po lecie. Dodatkowo zwiększają produkcję kolagenu i elastyny, która pod wpływem promieniowania słonecznego ulega pogorszeniu. Nie można jednak ich stosować w okresie letnim, ponieważ wykazują działanie fotouczulające, co oznacza, że mogłyby doprowadzić do podrażnień, oparzeń oraz nadmiernej pigmentacji. Dlatego jesień to idealny czas na zastosowanie retinoidów. Kosmetyki z pochodnymi witaminy A są wskazane przede wszystkim do skóry trądzikowej, z pierwszymi oznakami starzenia oraz z przebarwieniami. Dostępne w drogeriach produkty mogą zawierać retinol lub retinal. Obie substancje wykazują podobne działanie, ale retinal jest silniejszy przy niższych stężeniach. Preparaty kosmetyczne najczęściej występują pod postacią

serów oraz kremów. Należy pamiętać, że włączając retinoidy do codziennej pielęgnacji, trzeba unikać słońca także jesienią oraz stosować ochronę przeciwsłoneczną. KWASY NA GŁADKOŚĆ Kolejną grupą kosmetyków, która pomoże zregenerować cerę po lecie, są kwasy alfa-hydroksylowe, czyli AHA. Preparaty kosmetyczne z kwasami AHA usuwają martwy naskórek oraz przyczyniają się do lepszego wchłaniania substancji aktywnych zawartych w kosmetykach regenerujących i odżywczych. Najczęściej są dostępne pod postacią peelingów, ale także żeli do mycia twarzy, toników, serów i kremów. Jednym z najczęściej wykorzystywanych w kosmetyce kwasów AHA jest kwas glikolowy, który skutecznie usuwa martwe komórki

naskórka, wygładza skórę oraz rozjaśnia przebarwienia i wyrównuje koloryt. Nie będzie jednak zalecany do każdego typu skóry, ponieważ wykazuje silne działanie złuszczające. Kosmetyki z kwasem glikolowym są wskazane przede wszystkim do cery tłustej, trądzikowej, natomiast nie powinny być stosowane przez osoby ze skórą wrażliwą i skłonną do podrażnień. Na rynku dostępne są jednak kosmetyki z łagodniejszymi kwasami AHA, takimi jak kwas mlekowy oraz migdałowy, które mogą być aplikowane na cerą wrażliwą. Co istotne, kwasy alfa-hydroksylowe, podobnie jak retinoidy, działają fotouczulająco, dlatego nie można ich stosować latem, a jesienią należy zadbać o dodatkową ochronę przed słońcem. W razie jakichkolwiek wątpliwości co do tego, czy

kosmetyki z kwasami będą odpowiednie w codziennej pielęgnacji, należy skonsultować się z dermatologiem. FILTRY UV DO OCHRONY Choć jesienią dni są krótsze, a promieniowanie bardziej rozproszone, to nadal trzeba pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej, zwłaszcza jeśli włączy się retinoidy i kwasy AHA do codziennej rutyny pielęgnacyjnej. Jesienne kremy z filtrami UV powinny mieć jednak bogatszy skład oraz gęstszą konsystencję. Warto, żeby dodatkowo chroniły przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi występującymi jesienią, czyli wiatrem, chłodem oraz smogiem. Wśród pożądanych składników można wymienić ceramidy, nienasycone kwasy tłuszczowe oraz cholesterol, które pomogą odbudować barierę hydrolipidową naskórka. NATURA | październik 2023 63


URODA

Te dary natury wykorzystajmy nie tylko jako dekoracje. Mają również zastosowanie lecznicze i kosmetyczne, dlatego warto je zbierać jesienią, gdy tak ochoczo lecą z drzew.

N

A REUMATYZM Najbardziej powszechne, i przekazywane z pokolenie na pokolenie, działanie kasztanów jest związane z ich dobroczynnym wpływem na rozmaite bóle stawów. Nie bez powodu każda babcia zawsze radzi, by mieć w kieszeni choćby jedną sztukę. Podobno w ten sposób łagodzimy na bieżąco niewielkie bóle reumatyczne. Z kolei kasztany włożone pod materac poprawiają krążenie krwi i pomagają zwalczyć bezsenność. Bardziej wiarygodne działanie ma za to na pewno zdrowotna nalewka z kasztanów, którą warto stosować zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. W tym pierwszym przypadku można nią nacierać obolałe stawy i mięśnie, ponieważ ma właściwości przeciwzapalne. Wspomaga też ukrwienie ciała, zmniejszając tym samym pękanie naczynek krwionośnych i powstawanie żylaków.

64 NATURA | październik 2023

PASTA DO PRANIA Z kasztanów można przygotować ekologiczną pastę piorąco-czyszczącą jako alternatywę dla preparatów chemicznych. Idealnie się do tego nadają, ponieważ zawierają saponiny, które usuwają napięcie powierzchniowe wody i dzięki temu zaczynają się naturalnie pienić. Aby przygotować pastę, wystarczy pokroić 10-15 kasztanów, a następnie zalać 1-1,5 szklanki wody i gotować około 20-25 minut aż do miękkości. Następnie trzeba je zmiksować blenderem. Miksturę można stosować do prania ręcznego. WYWAR Z KORY DO WŁOSÓW I SKÓRY Nie tylko same kasztany mają cenne zastosowanie, ale też kora kasztanowca. Przyrządzony z niej wywar ma doskonały wpływ na skórę głowy i włosy. Przede wszystkim uśmierza swędzenie głowy, działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Dzięki niemu włosy mniej się przetłuszczają i odzyskują blask. Należy tylko pamiętać, że taki domowy zabieg jest przeznaczony dla osób z ciemnymi włosami, może bowiem naturalnie zabarwić

włosy. Aby go przygotować, należy łyżeczkę suszonej kory zalać 2 szklankami wody i zagotować przez ok. 10 minut. Następnie odcedzić i ostudzić. Stosuje się go w formie płukanki. Co ciekawe, może też być wykorzystywany do okładów – ma dobry wpływ na regenerację naskórka. Wewnętrznie zaś, potraktowany jako napój, może łagodzić stany zapalne żołądka i inne problemy trawienne. Działa też rozkurczowo. DO SCHRUPANIA Coraz większym zainteresowaniem cieszą się kasztany jadalne. Nie są już tylko rarytasem, którego można skosztować okazjonalnie na rozmaitych ekologicznych wydarzeniach kulinarnych. Z powodzeniem mogą być bowiem uprawiane w Polsce, a sprzyja temu ocieplenie klimatu. Głównie sadzi się je jednak wciąż dla walorów ozdobnych, którymi są długie, skórzaste liście. W sprzyjających warunkach pierwsze owoce pojawiają się po kilku latach. Dojrzewają w październiku oraz w listopadzie i wtedy masowo opadają na ziemię. Jadalny jest biały miąższ. Kasztany jadalne można jeść na surowo lub pieczone w piekarniku. Są bogate w błonnik, lecytynę, magnez, żelazo, witaminę B1 i B2. MĄKA Z KASZTANÓW Hitem staje się również mąka kasztanowa, którą można znaleźć w sklepach ze zdrową żywnością. To nic innego jak bardzo drobno zmielone kasztany jadalne. Ma słodkawy smak, więc doskonale sprawdza się jako dodatek do ciast, racuchów, gofrów, ciastek i naleśników, a także domowego chleba. Zawiera dużo błonnika, wspomaga więc prawidłową pracę jelit. Jest bezglutenowa i może stanowić alternatywę dla mąki pszennej. Katarzyna Stec

fot. unsplash.com/katriona mccarthy

kilka twarzy kasztanów

URODA

poznaj moc nagietków Te niewielkie, pomarańczowe kwiaty ożywiają ogród, przepowiadają deszcz, chronią inne rośliny, a także regenerują skórę i mają zbawienny wpływ na układ pokarmowy.

N

agietki znane są od wieków. Ich walory, i to wcale nie ozdobne, doceniali już Rzymianie, dla których były to idealne rośliny do obniżania gorączki. Z kolei starożytni Egipcjanie wierzyli w ich odmładzającą

moc. Zaskakującą cechą nagietków jest także przepowiadanie pogody. Są niczym naturalny barometr. Wystarczy obserwować je o poranku, między godziną 8 a 9. Jeśli w tym czasie ich płatki są rozchylone, nie ma szans na deszcz. Jeżeli natomiast ciasno do siebie przylegają, możemy spodziewać się opadów. KOCHAJĄ SŁOŃCE Nagietki należą do najłatwiejszych w uprawie roślin jednorocznych. Uwielbiają słońce i właśnie na takim stanowisku rosną najlepiej. Nie mają dużych wymagań glebowych, ale odwdzięczą się obfitym

NATURA | październik 2023 65


URODA

kwitnieniem za piaszczystą lub piaszczysto-gliniastą ziemię o umiarkowanej wilgotności. Częstsze podlewanie jest konieczne tylko w czasie upałów i przedłużających się okresach suszy. Rośliny nie potrzebują nawożenia, ale podłoże przed wysiewem warto wymieszać z kompostem. Nasiona wysiewamy bezpośrednio do gruntu, w płytkich rowkach o głębokości ok. 0,5-1 cm, od kwietnia do końca sierpnia. Pierwsze wschody pojawią się już po około 14 dniach, a kwitnienie po 8 tygodniach. Warto wysiewać je cyklicznie, by cieszyć się kwiatami aż do późnej jesieni. Wysiew można zrobić także jesienią, by cieszyć się kwiatami już w kwietniu kolejnego roku, ale trwałość nasion w glebie w okresie zimowym zależy od tego, jak niska temperatura będzie w tym czasie. Warto także wiedzieć, że jeśli nie zbierzemy kwiatostanów, nagietki rozsieją się samodzielnie w ogrodzie w przypadkowych miejscach. Na wiosnę młode rośliny można jednak przesadzić na docelowe miejsce. EKODZIAŁANIE W OGRODZIE Wszędzie tam, gdzie rosną nagietki, możemy być spokojni o zdrowie innych roślin, a w szczególności pomidorów, papryki, marchwi, warzyw kapustnych. Wszystko za sprawą fitoncydów – substancji chemicznych wydzielanych przez korzenie nagietków, które zwalczają nicienie glebowe oraz wykazują działanie bakteriobójcze. Najlepszą ochronę warzywom zapewnimy, wysiewając nagietki w międzyrzędziach lub tworząc z nich obwódki.

66 NATURA | październik 2023

NASZA EKSPERTKA, WASZE PYTANIA

Jednocześnie w ten sposób zwabimy do ogrodu pszczoły, dla których nektar nagietków jest wartościowym pokarmem. Skuszą się na niego także owady z rodziny bzygowatych, np. muchówki i złotooki. Ich larwy zjadają mszyce atakujące zarówno kwiaty, jak i warzywa. ZBIÓR I SUSZENIE Rozwinięte kwiaty, oprócz tego, że mają walory estetyczne, są także cennym surowcem stosowanym w medycynie naturalnej i kosmetyce. Do takiego zastosowania nadają się wyłącznie odmiany w klasycznej, pomarańczowej barwie, które zawierają karotenoidy. Są to naturalne substancje odpowiadające za kolor i mające prozdrowotne właściwości. Rozwinięte kwiaty zbieramy w słoneczny, suchy dzień i zawsze stopniowo, w miarę rozwijania się kolejnych. Nie suszymy ich w pęczkach, jak np. zioła. Najpierw wyrywamy ręcznie wszystkie pojedyncze płatki. Następnie rozkładamy je niezbyt gęsto na lnianej ściereczce lub ręczniku papierowym, w suchym, przewiewnym i koniecznie zaciemnionym miejscu, żeby nie straciły koloru. Pozostawiamy je do całkowitego wyschnięcia, zwykle około tygodnia. Gotowe przesypujemy do szklanego słoja z ciemnego szkła lub papierowej torby. Tak przygotowany susz można na bieżąco wykorzystywać przez całą zimę i to w różny sposób. NA CO DZIAŁA NAPAR? To najprostsza opcja, żeby przekonać się, jaka siła drzemie w niepozornych nagietkach. Aby przygotować napar, wystarczy jedną łyżkę

suszu zalać szklanką wrzącej wody i odstawić pod przykryciem na kwadrans. Po tym czasie napar jest gotowy do spożycia lub wykorzystania w innych celach. Letni warto pić około godzinę przed posiłkiem, ponieważ działa rozkurczowo, jeśli mamy problemy z trawieniem. Regularne picie wspomaga leczenie problemów żołądkowych i jelitowych, a z uwagi na właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne mobilizuje również organizm do walki z infekcjami o podłożu bakteryjnym. Ostudzony napar nadaje się do płukania gardła w stanach zapalnych oraz do nasączania kompresów. W takiej postaci świetnie sprawdza się w przypadku rozmaitych problemów skórnych. Przyspiesza regenerację naskórka m.in. po oparzeniach słonecznych i w lekkich postaciach trądziku. Warto nim przemywać wszelkie otarcia, siniaki i podrażnienia. Kompres przyniesie ulgę także zmęczonym oczom. SKÓRA JAK NOWA Dzięki licznym właściwościom przeciwzapalnym i regenerującym nagietki są stosowane w kosmetyce jako składnik kremów, maści, balsamów, płynów do higieny intymnej i szamponów. Najczęściej takie kosmetyki są przeznaczone dla osób borykających się z suchą, wrażliwą i problematyczną cerą. Działają odżywczo i przyspieszają odnowę naskórka. Olejek nagietkowy sprawdzi się zaś jako wsparcie w leczeniu wyprysków i drobnych skaleczeń. Ekstrakt z nagietków znajdziemy również w niektórych kroplach do oczu. Łagodzi bowiem podrażnienia

wywołane m.in. kurzem, ostrym światłem lub klimatyzacją. W warunkach domowych można samodzielnie przygotować peeling z płatków owsianych i płatków nagietka. Przygotowujemy po pół szklanki składników i mielimy je, by uzyskać drobnoziarnistą strukturę. Dodajemy po łyżce oliwy i miodu. Mieszamy i nakładamy na wilgotną skórę. Wmasowujemy delikatnymi, kolistymi ruchami przez około 10 minut i spłukujemy letnią wodą. To idealny domowy zabieg dla skóry z niewielkimi wypryskami lub podrażnionej. WITAMINY Z PŁATKÓW Kwiaty nagietków są bogate m.in. w magnez, witaminę A i C. Pomarańczowe płatki możemy wykorzystać do barwienia potraw, np. ciast i ryżu, lub jako akcent kolorystyczny w surówkach i deserach. Nie zmieniają ich smaku i zapachu. A takie właściwości sprawiają, że kwiaty te często nazywane są „szafranem dla ubogich”. Doskonale bowiem zastępują w roli barwnika najdroższą przyprawę na świecie. Jadalne są także młode liście nagietków. Mogą być ciekawym dodatkiem do letnich sałatek. Prawdziwym hitem jest jednak miód nagietkowy, który możemy przygotować samodzielnie na bazie płatków i cukru. Wystarczy 1 kg kwiatów umieścić w dużym garnku, zalać 1 l wody i gotować na małym ogniu około 30 minut. Następnie odcedzamy wywar, dodajemy do niego 1 kg cukru i dalej gotujemy aż do zgęstnienia. Gotowy miód przekładamy do wyparzonych słoiczków i szczelnie je zamykamy. Katarzyna Stec

WSZYSTKO SIĘ ZAOSTRZA Okres jesienno-zimowy jest pracowitym czasem nie tylko dla lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w związku z rozpoczęciem okresu infekcyjnego, szeregiem działań profilaktycznych, mających na celu wzmocnienie odporności pacjentów (już teraz warto pamiętać o szczepieniu przeciw grypie) i kontrolę osób z chorobami przewlekłymi. Również w gabinetach dermatologicznych obserwujemy więcej pacjentów. Po letniej poprawie zaostrzają się zmiany trądzikowe. U części pacjentów leczonych z powodu atopowego zapalenia skóry dochodzi do zaostrzenia zmian skórnych w związku z niższą temperaturą otoczenia i towarzyszącymi temu okolicznościami. Przyczyn takiej sytuacji upatruje się w nasileniu i kumulacji czynników zaostrzających, które oddziałują na zmienioną skórę atopową. Pierwotny defekt bariery naskórkowej powoduje zwiększoną transepidermalną utratę wody (TEWL) i obniżenie poziomu naturalnego czynnika nawilżającego (NMF). W efekcie dochodzi do podwyższenia pH skóry oraz zmniejszenia zawartości wolnych kwasów tłuszczowych, triglicerydów oraz ceramidów. Główną przyczyną tych nieprawidłowości jest genetycznie uwarunkowany wzrost przepuszczalności bariery naskórkowej i spadek jej integralności. Wraz z przesileniem jesiennym dzień staje się coraz krótszy, a czas spędzany w zamkniętych, niewentylowanych, ogrzewanych pomieszczeniach wydłuża się. Powoduje to zwiększenie narażenia na alergeny, takie jak roztocza kurzu domowego, sierść i ślina zwierząt domowych, antygeny pleśni i grzybów. Nagłe zmiany temperatury (wchodzenie oraz wychodzenie z ogrzewanych pomieszczeń na zimno) oraz niesprzyjające warunki atmosferyczne (wiatr, mróz czy deszcz) dodatkowo podrażniają delikatną skórę atopową. Noszenie cieplejszej (często wełnianej, co działa drażniąco) odzieży, kolejne warstwy nieprzepuszczalnych ubrań powodują przegrzanie skóry. Spocenie się jest jednym z czynników zaostrzających AZS. Jesienią wracamy do pracy, szkoły i na uczelnie, co może się wiązać z dodatkowym niepokojem

i stresem. Pogorszenie kondycji psychicznej oraz wewnętrzne napięcie mogą utrudnić proces leczniczy. Skumulowanie się czynników zaostrzających nasila patologiczne reakcje zachodzące w skórze, nakręcając błędne koło. W przypadku atopowego zapalenia skory podstawą jest, oczywiście, regularna aplikacja tzw. emolientów. Balsamy emoliencyjne odbudowują prawidłową barierę naskórkową, chroniąc skórę przed większością szkodliwych czynników pojawiających się w okresie jesienno-zimowym. Swoje właściwości zawdzięczają takim składnikom, jak ceramidy, cholesterol i wolne kwasy tłuszczowe – odbudowują płaszcz hydrolipidowy. W ostatnim czasie na rynku pojawiły się również tzw. emolienty plus, które zawierają substancje czynne wspomagające efekt terapeutyczny. Kąpiele powinny polegać na delikatnym oczyszczeniu skóry przy użyciu łagodnych preparatów myjących – należy unikać zwykłych mydeł oraz innych środków o zasadowym pH. Kąpiel powinna być jak najkrótsza (do kilku minut) w temperaturze ok. 36 stopni Celsjusza (czyli „letnia” woda). Należy dokładnie wysuszyć ciało bez pocierania skóry ręcznikiem. Zaraz po wyjściu z wanny czy spod prysznica należy nałożyć odpowiednią porcję preparatu emolientowego, najlepiej na lekko wilgotną skórę. Warto regularnie wietrzyć mieszkanie i nie przegrzewać go. Pościel powinna być systematycznie prana i wietrzona. W sklepach można znaleźć pościel barierową, która cechuje się mniejszą przepuszczalnością dla alergenów. Wełniane, grube ubrania można zastąpić kilkoma warstwami bawełnianej odzieży. Lepiej unikać drapiących szalików i wełnianych dodatków, które mogą podrażniać wrażliwą skórę i nasilać swędzenie.

DR KATARZYNA PŁUŻAŃSKA-SREBRZYŃSKA Specjalista dermatologii i wenerologii

Chcesz zadać pytanie naszej ekspertce? Napisz do nas na adres: magazynnatura@drogerienatura.pl

NATURA | październik 2023 67


KULTURALNIE

KULTURALNIE PIRAMIDA GŁUPCÓW” Galeria Bielska BWA, Bielsko-Biała 1.09-08.10

TOVE JANSSON „KOBIETA, KTÓRA POŻYCZAŁA WSPOMNIENIA. OPOWIADANIA” Wydawnictwo Czarne Premiera: 11 października

książki Tove Jansson – Kobieta, która pożyczała wspomnienia Największą sławę zapewniły jej książki o Muminkach, ale krytycy i czytelnicy na całym świecie docenili również jej minimalistyczne, poetyckie opowiadania. Bohaterowie Jansson to często ludzie starsi, ze swoimi dziwactwami, przyzwyczajeniami i bagażem doświadczeń. Autorka przygląda im się z czułością, pokazując ich mądrość i radość, bo do końca pozostają wolni, a do tego odważni. Zbiór obejmuje teksty z trzech tomów: „Podróż z małym bagażem”, „Fair play” i „Listy od Klary”. Szczególną uwagę zwracają opowiadania z „Fair play”, które opisują przyjaźń dwóch artystek mieszkających w jednej helsińskiej kamienicy. Zawierają wiele autobiograficznych odniesień do związku Jansson z graficzką Tuulikki Pietilä. Dopiero teraz, odczytane na nowo, mogą wybrzmieć w pełni, także w kontekście literatury queer, a Jansson może ukazać się jako śmiała twórczyni, która nie bała się łamać pokoleniowego tabu i wyprzedzała swoje czasy.

68 NATURA | październik 2023

„Czas krwawego księżyca” na srebrnym ekranie W Oklahomie lat 20. Indianie ze szczepu Osagów są nazywani najbogatszymi Indianami Ameryki, bo na ich terenach znajdują się bogate złoża ropy naftowej. Rdzenni mieszkańcy tego rezerwatu giną jeden po drugim w dziwnych okolicznościach. Nowy film Martina Scorsese to adaptacja bestsellerowej książki Davida Granna, „Killers of the Flower Moon”, która opowiada historię tych zagadkowych, seryjnych morderstw i śledztwa prowadzonego przez nowo utworzone wówczas FBI. Na ekranach zobaczymy m.in.: Leonarda DiCaprio jako Ernesta Burkharta, Lily Gladstone jako Mollie Burkhart, Jesse Plemons jako Toma White'a czy Roberta De Niro jako Williama Hale’a, co w połączeniu z marką Martina Scorsese powinno dać gwarancję produkcji kinowej najwyższej jakości.

fot. shutterstock.com/Christian Bertrand

Tomasz Kulka, AQUARIUS, 2022, tempera jajowa na desce

kino

„CZAS KRWAWEGO KSIĘŻYCA” Martin Scorsese Premiera: 20 października

PJ HARVEY Palladium i Progresja w Warszawie 24 i 26 października

wystawy „Piramida głupców” Tomasza Kulki Powierzchownie wyparte, niechciane, straszne – Tomasz Kulka daje widzom narzędzia do postrzegania rzeczywistości jako złudzenia. Światy, które buduje w swoich obrazach i instalacjach, są tak samo prawdziwe jak niedorzeczne; manipuluje widzami w stronę przeświadczenia, że w każdym najdrobniejszym elemencie o coś chodzi, w okolicznościach kiedy jest to po prostu rozpustna zabawa. Po dwóch latach od zdobycia Grand Prix 45. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2021 za tryptyk „Game over”, przedstawiający monumentalną wizję końca antropocenu, Tomasz Kulka prezentuje w Galerii Bielskiej BWA swoje najnowsze obrazy na wystawie „Piramida głupców”.

„Zielona granica” Ta opowieść wyreżyserowana przez Agnieszkę Holland otrzymała m.in. Nagrodę Specjalną Jury podczas tegorocznego MFF w Wenecji. „Film opowiada o tym, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. Przedstawia odpowiedzi polityków, sił zbrojnych, uchodźców, aktywistów i mieszkańców regionu na to wyzwanie. Zależało nam, by uchwycić ten temat w całej jego złożoności. Chcieliśmy również udzielić głosu tym, którzy są go pozbawieni” – mówiła reżyserka. „Zielona Granica" to przypomnienie o tych, którzy wciąż umierają na granicach Europy. Jak mówią krytycy, trudno o bardziej aktualny, a przy tym doskonale wyreżyserowany obraz. Film jeszcze przed premierą obudził kontrowersje, tym bardziej więc warto zobaczyć go z otwartym sercem i umysłem.

Zimno już było, czyli o życiu w mieście dotkniętym upałem Pomiędzy 1750 a 2013 rokiem średnia roczna temperatura wzrosła prawie o 2 stopnie Celsjusza. Do końca wieku będzie to 3,5-5 stopni Celsjusza. Rekordy pomiarów, kiedyś bite co 10, 20, 30 lat, padają teraz co roku. Jaką przemianę – w przyzwyczajeniach, praktyce architektonicznej i urbanistycznej – muszą przejść miasta ze względu na kryzys termiczny? 15. edycja festiwalu „Warszawa w budowie” zaprezentuje różnorodne narzędzia przystosowywania Warszawy, innych miast i ich społeczności do zmieniających się warunków i pokaże sposoby zapobiegania wzrostowi skali kryzysu klimatycznego. Na organizowanej w ramach imprezy ekspozycji znajdą się m.in.: praca Olafura Eliassona „Eye see you” z 2006 roku, filmy Karoliny Breguły i Emanuela Leviego, fotomontaż Kobasa Laksy, obrazy Fangora, Winiarskiego oraz słynny „Dotleniacz” Joanny Rajkowskiej.

„ZIELONA GRANICA” Reżyseria: Agnieszka Holland Premiera: 19 października

„ZIMNO JUŻ BYŁO” Muzeum Woli, oddział Muzeum Warszawy Wystawa: 22.09.2023-24.03.2024, Festiwal: 22.09.2023-22.10.2023

koncerty PJ Harvey powraca Gdy PJ Harvey 6 lat temu kończyła trasę koncertową poprzedniej płyty, mówiła: „Byłam zagubiona i nie miałam pewności, gdzie chcę iść dalej. Tworzyć kolejne albumy i koncertować, czy może dokonać życiowej zmiany?”. Wciąż powtarzający się cykl nagrywania i ruszania w trasę sprawił, że utraciła bliski kontakt z muzyką. „Trudno mi opisać, jak bardzo miałam złamane serce. Do tej pory było to dla mnie wszystkim – sposobem na zrozumienie świata” – mówiła. „Próbując się uzdrowić, a nie mogę znaleźć na to lepszego słowa, siadałam przy fortepianie lub z gitarą i grałam piosenki moich ulubionych artystów. (…) W pewnym momencie zrozumiałam, że nadal to kocham. I to trzyma mnie przy życiu”. Ten proces doprowadził do powstania nowego albumu „I Inside the Old Year Dying", wypełnionego poczuciem ciągłych powrotów do nowych początków, który artystka określa mianem „miejsca odpoczynku i pocieszenia” w obliczu współczesnych czasów. To z nim wystąpi w Warszawie.

Przygotowała Karolina Drożdż karolinamimochodem.pl fot. materiały prasowe

NATURA | październik 2023 69


NATURALNIE W KUCHNI

Klasyczny chleb tostowy o delikatnym, ale niepozbawionym charakteru smaku. Pełnię swoich walorów ujawnia po przypieczeniu. 16 października to Światowy Dzień Chleba – doskonały moment, by spróbować swoich sił w domowym wypieku. 2 bochenki | przygotowanie: ok. 4 h 10 minut (bez studzenia)

NATURALNIE W KUCHNI

chleb tostowy

SKŁADNIKI: 600 g chłodnej wody • 14 g świeżych drożdży • 600 g mąki chlebowej • 300 g mąki graham • 2 łyżeczki cukru • łyżka miodu • łyżka miękkiego masła • 17 g soli

70 NATURA | październik 2023

Bardzo istotne jest podsypanie dużej ilości mąki, by ciasto nie kleiło się do blatu roboczego. Oznacza to jednak konieczność usuwania nadmiaru mąki z ciasta przy każdym składaniu.

fot. studiopinkshark/instagram.com/pinkshark.pics

Wodę i drożdże umieścić w misie miksera planetarnego z hakiem do wyrabiania chleba. Rozmieszać. Dodać pozostałe składniki i wyrabiać 3 minuty na pierwszej prędkości, do dokładnego połączenia się składników. Wyrabiać kolejne 3 minuty na drugiej prędkości. Misę z ciastem przykryć folią spożywczą i odstawić na godzinę do wyrośnięcia. Po godzinie grubo posypać mąką blat roboczy lub stolnicę. Ciasto wyjąć z miski na blat. Zaczynając od góry (godzina 12) złożyć ciasto do środka, uważając, by w złożeniu nie znalazła się mąka. Powtórzyć złożenie, chwytając ciasto od dołu (godzina 6), od lewej i od prawej (godziny 9 i 3). Umieścić z powrotem w misce złożeniem do dołu i odstawić na godzinę do dalszego wyrastania. Dwie foremki keksowe 22x8,5 cm (wymiary dna) wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto przełożyć z miski na posypany grubo mąką blat. Podzielić na pół i delikatnie złożyć każdą część z czterech stron tak, jak w czasie pierwszego składania. Przykryć czystą ściereczką i zostawić na 10-20 minut. Gdy ciasto odpocznie, złożyć każdą część na pół uważając na nadmiar mąki, po czym delikatnie zawinąć ciasto do środka, tworząc wałek. Umieścić ciasto w foremkach złożeniem w dół, przykryć ściereczką i folią spożywczą, po czym odstawić do wyrośnięcia na 1-1,5 h, w zależności od temperatury w pomieszczeniu. Piec w temperaturze 220°C przez 38-40 minut. Jeśli wierzch chleba rumieni się zbyt szybko, można go przykryć papierem do pieczenia. Po wypieczeniu wyjąć chleby z foremek i umieścić na kratce do całkowitego ostygnięcia. Przepis inspirowany recepturą J. Hamelmana z książki „Chleb”, wyd. Buchmann 2018

NATURA | październik 2023

71


NATURA I DOM

NATURA I DOM

zwiewne trawy ozdobne Jesienią to właśnie one królują w ogrodach i na miejskich skwerach. Dodają rabatom lekkości, zachwycają kwiatostanami i z wdziękiem kołyszą się nawet przy najmniejszych podmuchach wiatru.

O

d wiosny, gdy zaczynają wegetację, trawy niespecjalnie zachwycają. Rosną sobie powoli rozwijając źdźbła, by latem osiągnąć już docelowy kształt i wysokość. W porównaniu z innymi roślinami są trochę spóźnialskie, ale taka ich natura. Swoje piękno pokazują dopiero w drugiej połowie sezonu. Część zaczyna to robić późnym latem, a reszta jesienią, gdy zakwitają. Jako jedne z nielicznych roślin trawy ozdobne pozostają dekoracyjne również zimą. Warstwa szronu lub delikatnego puchu wygląda na nich bardzo malowniczo. PIĘĆ NAJPIĘKNIEJSZYCH GATUNKÓW Wśród wielu gatunków i odmian traw ozdobnych kilka zasługuje na uwagę nie tylko ze względu na walory dekoracyjne, ale też łatwą uprawę. Doskonale sprawdzają się jako samodzielne nasadzenia, w niewielkich grupach lub jako towarzystwo innych roślin, np. wciąż kwitnących bylin.

72 NATURA | październik 2023

1. Rozplenica Hameln Kwitnie obficie i rośnie dosyć szybko, osiągając 70-80 cm wysokości. Kwiatostany tej odmiany pojawiają się już na początku lata. Początkowo są jasne, później ciemnieją i stają się bardziej brązowe. Mają zdolność łapania promieni słonecznych i czasem może się wydawać, że świecą. Jej liście wyginają się łukowato na wszystkie strony, więc wygląda jak fontanna. Wymaga zacisznego, słonecznego stanowiska, które powinno być też osłonięte od wiatru. 2. Imperata cylindryczna Red Baron To ognista przedstawicielka traw ozdobnych i bardzo mocny akcent kolorystyczny na rabacie. Na początku sezonu wyprostowane liście są czerwone tylko na wierzchołkach. Późnym latem i jesienią zaczynają się przebarwiać i stają się purpurowe. Lubi stanowiska słoneczne i lekko wilgotne. 3. Hakonechloa smukła All Gold Ma kępiasty pokrój. Jasnożółte liście tworzą efektowną

kaskadę. Mimo niewielkich rozmiarów (dorasta do 40 cm wysokości) wygląda bardzo efektownie. Najlepiej rośnie w miejscach lekko zacienionych, na żyznej glebie. Na stanowiskach słonecznych wymaga częstego podlewania. 4. Miskant chiński Gracillimus Jedna z najwyższych traw ozdobnych. Może osiągnąć nawet 2 m wysokości. Tworzy bardzo gęstą kępę z wąskich, jasnozielonych liści. Potrzebuje dużo słońca. Niedobór światła spowoduje, że liście zaczną się pokładać. Dobrze rośnie na każdej glebie, ale najszybciej na żyznej. Jest całkowicie mrozoodporny. 5. Trawa pampasowa Tworzy efektowne pióropusze, dzięki którym w czasie kwitnienia (wrzesień-listopad) jej wysokość wynosi nawet 3 m. Potrzebuje ciepłego stanowiska, najlepiej przy ogrodzeniu. Preferuje glebę zasobną w składniki odżywcze i lekko kwaśną. Powinna być lekko wilgotna, ale trzeba uważać na intensywność podlewania, ponieważ trawa pampasowa nie toleruje wody stojącej w obrębie korzeni. JAK PRAWIDŁOWO PIELĘGNOWAĆ? Bez względu na gatunek trawy potrzebują podobnej pielęgnacji. Na etapie sadzenia kluczowy jest wybór odpowiedniego miejsca, najczęściej słonecznego. Co ciekawe, kolor liści to wskazówka co do wymagań siedliskowych. Gatunki o ciemnych liściach przeważnie wolą glebę bardziej wilgotną, a o jasnozielonych – poradzą sobie w cieniu. Te, które się przebarwiają jesienią, potrzebują dużo słońca. Trawy można sadzić przez cały sezon wegetacyjny, ale nie później niż w październiku, żeby zdążyły

się ukorzenić przed zimą i zahartować. Zanim trafią do ziemi, zwróćmy uwagę na to, jakim typem jest wybrany gatunek. Rozłogowy będzie potrzebował nieco więcej miejsca w ogrodzie niż kępowy, ponieważ rozrośnie się na boki. Za to kępowy nie może być posadzony zbyt głęboko, bo obumrze. W przypadku większości gatunków należy utrzymywać lekko wilgotną glebę, ale niektóre świetnie sobie radzą z suszą i niedoborem wody, np. wydmuchrzyca piaskowa, proso rózgowate i trzcinnik ostrokwiatowy. Nawożenie za to nie jest

w ogóle wskazane. Trawom wystarczy ziemia wzbogacona kompostem przed sadzeniem lub wsypanie porcji kompostu do dołka pod korzenie. W późniejszym etapie uprawy zasilanie nawozami może bardziej zaszkodzić niż pomóc. Przenawożenie azotem spowoduje, że ich wzrost będzie bardzo wybujały, a pędy staną się wiotkie i zaczną się pokładać. CIĘCIE TYLKO WIOSNĄ Najważniejszym zabiegiem w uprawie traw ozdobnych jest cięcie pędów. Wykonujemy je na początku wiosny

(marzec-kwiecień), w zależności od temperatury powietrza. Coraz cieplejsze zimy powodują, że cięcie można często wykonać już na początku marca, ale nie warto się spieszyć. Trzeba obserwować rośliny i wykonać zabieg, zanim rozpoczną wegetację, czyli zaczną wypuszczać nowe, zielone odrosty. Wszystkie suche źdźbła ścinamy dość nisko, żeby zrobić miejsce dla nowych. Optymalna wysokość to 10-15 cm nad ziemią. Z CZYM SADZIĆ? Mimo że trawy niekoniecznie potrzebują innego

towarzystwa, to można je zestawić z roślinami, które podkreślą ich walory dekoracyjne, a późnym latem i jesienią będą razem tworzyć efektowną mieszankę faktur oraz barw. Muszą jednak wówczas zajmować pierwszoplanowe miejsce. Dobrymi kompanami są różnorodne kwitnące byliny, m.in. rudbekie, dzielżany, jeżówki i werbena patagońska. Latem dobrze prezentują się wśród roślin jednorocznych posadzonych u ich stóp, zwłaszcza cynii i aksamitek. Z trawami ozdobnymi dobrze wyglądają i kontrastują także różne odmiany dalii i astrów.

OCHRONA PRZED MROZEM Coraz więcej gatunków traw ozdobnych cechuje się zwiększoną mrozoodpornością, ale w pierwszych latach uprawy warto przed zimą zadbać o to, by nie uszkodził ich mróz. W tym celu duże okazy, szczególnie trawę pampasową, trzeba związać sznurkiem jutowym. Można także zapleść z pędów efektowne warkocze. Rozplenicę japońską i miskanta zabezpieczymy, usypując wokół nich warstwę suchych liści. Korzenie przed wysuszającym, zimowym wiatrem dobrze ochronią także gałązki świerkowe. Katarzyna Stec

NATURA | październik 2023 73


ZWIERZĘTA

ZWIERZĘTA

bądź świadomym opiekunem psa

74 NATURA | październik 2023

fot. unsplash.com/baptist standaert

J

estem szczęśliwą opiekunką trzech fantastycznych i szczęśliwych psów. Moje psy świadczą o mnie. Czuję się osobą w pełni odpowiedzialną za ich zdrowie, zachowanie w domu i poza nim oraz, co tu dużo ukrywać, za ich szczęście. Tak! Zależy mi na tym, aby zwierzęta, które biorę pod swój dach, były szczęśliwe. Moim zdaniem najlepsze, co można dla nich zrobić, to pozwolić im być psami. Pies to nie tylko najlepszy przyjaciel człowieka, to również, a może przede wszystkim, drapieżnik. To ktoś, kto prócz uśmiechu i ogromu bezwarunkowej miłości wniesie do Waszego domu kilogramy błota, rzepów i innych rzeczy przyczepionych do sierści. Niejednokrotnie będzie śmierdział różnymi znaleziskami, w których się wytarza lub też je skonsumuje – to wszystko również jest przypisane gatunkowi. Gatunkowi odmiennemu od nas – ludzi. Nie oczekujcie też, że pies przyjmie cechy ludzkie, gdyż jest to niemożliwe. Urodził się psem i psem pozostanie. Gdy wychodzę na spacer ze swoimi psami, cała moja uwaga poświęcona jest im. Nie rozmawiam przez telefon, nie myślę o tym, co będzie jutro. Jestem „tu i teraz” z nimi. Spacer to czas, który poświęcony jest w stu procentach psom lub jednemu wybranemu psu. Mając kilka psów nie można zapominać o tym, że każdemu z nich należy się czas spędzony tylko z nami. To bardzo wzmacnia relację pies – człowiek. Ja i moje psy potrafimy się fantastycznie

Podobny artykuł pisałam ponad 15 lat temu. Pomimo upływu wielu lat, w tej kwestii niewiele się zmieniło. Niewielu nowych opiekunów psów wie, na co zwrócić szczególną uwagę, gdy w domu pojawia się szczeniak, w jaki sposób uczy się pies i jak należy postępować, aby życie z tym czworonogiem przebiegało bezproblemowo.

bawić – w ganianego, w aportowanie, szarpanie, szukanie przedmiotów w trawie i inne zabawy, które sprawiają, że jestem dla nich najważniejszą osobą na świecie. Na tę funkcję naprawdę trzeba sobie zapracować. Psy mają szereg potrzeb, które jako opiekunowie powinniśmy zaspokoić. Gdy nie spełnimy tego warunku, nasze życie z psem nie będzie tak kolorowe, jakbyśmy chcieli. Pies z niezaspokojonymi potrzebami to taki, u którego wcześniej czy później wystąpią zachowania problemowe. Jakie? To wszystko zależy od cech charakteru danego psa, jego rasy, warunków, w jakich żyje i wielu innych czynników. A zatem zamiast czekać na rozwój niepożądanych zachowań, skupmy się na realizacji podstawowych psich potrzeb.

wykonane ćwiczenia, podawanie w specjalnych gumowych przedmiotach, matach węchowych lub matach do lizania. W taki sposób „serwowane” jedzenie zdecydowanie będzie pasowało psu.

JEDZENIE Pies jest drapieżnikiem i naturalne dla niego jest zdobywanie pożywienia. Dlatego też psy chętnie zjadają resztki znalezione na spacerach, ku wielkiemu niezadowoleniu opiekunów. Stawiając psu miskę pełną jedzenia sami zabieramy mu przyjemność z jedzenia zgodnego z jego naturą. Chcąc sprawić psu przyjemność, możemy sami zaproponować mu zdobywanie pokarmu. Możemy to zrobić poprzez używanie pokarmu jako nagród za

ZABAWA Tam gdzie pies, tam zabawa. Psy uwielbiają się bawić. Ważne, aby bawiły się z opiekunami. Nie proponuję nigdy zabawy samymi rękoma, lepiej, aby do tego używać przedmiotu. Zabawek dla psów jest cały wachlarz – do wyboru, do koloru, jest w czym wybierać. Tu zdecydowanie należy wziąć pod uwagę preferencje danego psa. Jeden będzie lubił aportować piłkę, drugi szarpać się z opiekunem szarpakiem, a jeszcze inny

ŻUCIE To kolejna potrzeba, którą należy zaspokoić we właściwy sposób. Jeśli my o to nie zadbamy, polec mogą meble i inne przedmioty, na którym nam zależy. Pies będzie żuł. I należy to zaakceptować. Żucie pomaga rozładować napięcie i bardzo uspokaja. Można kupić gryzaki spożywcze, specjalne patyki lub korzenie drzew. Przedmioty służące do żucia można podawać po spacerach, w czasie odwiedzin gości i w innych sytuacjach, w których chcemy pomóc psu obniżyć emocje i wyciszyć się.

będzie przynosił do człowieka maskotki. Pozwólmy psu wybrać tę ulubioną zabawę. Do tej potrzeby możemy zaliczyć również zabawy z innymi psami. Tylko pamiętajmy o tym, że nasz pies nie ma obowiązku ani potrzeby bawienia się z każdym napotkanym psem. Psy, podobnie jak my, mogą mieć tylko kilkoro przyjaciół – i to im zdecydowanie wystarczy. EKSPLORACJA TERENU Poznawanie nowych miejsc jest bardzo ważną potrzebą w życiu każdego psa. Psy eksplorują nie tylko oczami, używają do tego również swojego nosa. Każdemu z nich należy dać szansę sprawdzić się w nowych, nieznanych dotąd miejscach. Można obrać kilkanaście tras spacerowych, aby jeden spacer dziennie odbywał się w miejsce, którego pies dawno nie widział, a co za tym idzie nie czuł zapachów z nim związanych. Eksploracja nowego lub dawno niewidzianego miejsca dodatkowo bardzo zmęczy psa, a zatem wzrośnie wydajność zaproponowanego mu spaceru. Naprawdę warto! Dla naszego zdrowia i dla przyjemności psa. SEN Psy powinny spać w ciągu doby dłużej niż ludzie. Czas snu dorosłego psa może wynosić nawet do szesnastu godzin na dobę. Trzeba

ALEKSANDRA ZAWADZKA-GLINKA Behawiorysta zwierząt towarzyszących, instruktor szkolenia psów Alteri. Od 2009 roku prowadzi zajęcia praktyczne z psami i kotami, organizuje wykłady i warsztaty z zakresu komunikacji międzygatunkowej. Członek Stowarzyszenia Behawiorystów i Trenerów COAPE oraz Rady Nadzorczej Fundacji „Iskierka”, gdzie wraz z przyjaciółmi niesie pomoc zwierzętom oraz współorganizuje zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży z zakresu prawidłowej opieki nad zwierzętami. Prywatnie szczęśliwa opiekunka trzech kotów i trzech psów. W 2022 roku napisała książkę „Zamieszka(ł) ze mną kot” (Wydawnictwo EMG).

pamiętać o tym, aby zapewnić psu wygodne miejsce do spania, które ustawione będzie w miarę ustronnym miejscu domu, np. w rogu pokoju. Ustawione w przejściu czy też koło okna może powodować, że pies będzie cały czas wybudzany lub zachęcany dźwiękami do aktywności. Zarówno sen w nocy, jak i w dzień powinien być spokojny i głęboki. Tylko pies, który ma zrealizowane potrzeby, może być psem w pełni szczęśliwym. To właśnie ich zaspokajanie przyczynia się do tego, że psy są spokojne i w dużo mniejszym stopniu występują u nich zachowania niepożądane. Mieszkając z psem jesteśmy mu to winni, wszak od nas zależy jego szczęście.

NATURA | październik 2023 75


ZWIERZĘTA

ZWIERZĘTA

nie zabieraj szopa do domu Szopy pracze stały się popularnymi zwierzętami w Europie. Ich urocze pyszczki, zwinne łapki, miękkie i puchate futerko sprawiają, że ludzie je uwielbiają. W Polsce wciąż przeciętny człowiek wie o nich niewiele. Mało kto zdaje sobie sprawę, że mieszkają w naszym kraju i że znalazły się tutaj jeszcze przed II wojną światową. Jeszcze mniej osób postrzega je jako zwierzęta typowo dzikie, a nie słodkie maluszki z filmów na TikToku. Jaki jest szop? Czy to inwazyjny, niebezpieczny, dziki zwierz, czy słodki misio?

I

nwazyjne gatunki obce, w skrócie IGO, to w założeniu wszystkie organizmy, które nie są rodzime dla naszego ekosystemu i które mogą wywierać negatywny wpływ na różnorodność biologiczną, zdrowie innych organizmów, a także powodować szkody w środowisku czy gospodarce. Pojęcie to dotyczy nie tylko roślin i zwierząt. Szop pracz (Procyon lotor) jest jednym z najczęściej występujących IGO w Polsce. Gatunek ten pochodzi z Ameryki Północnej i jest największym przedstawicielem ssaka z rodziny szopowatych (Procyonidae). Na terytorium Europy znalazł się w latach 30. XX wieku, gdzie z założenia miał być zwierzęciem futerkowym oraz – jak ujął to Rolf Haag w swoim wniosku do hitlerowskiego już wtedy związku łowieckiego Hesji – wzbogacić faunę łowiecką. Szopy to sprytne, inteligentne i szybko adaptujące się zwierzęta, których głównym zmysłem jest dotyk. Łapy szopa

76 NATURA | październik 2023

są wyposażone w specjalne włosy czuciowe, dzięki którym może on zidentyfikować przedmiot nawet w całkowitej ciemności. Znajdujący się na nich zrogowaciały naskórek w kontakcie z wodą zwiększa wrażliwość łap na odczucia dotykowe, stąd charakterystyczne „pranie” jedzenia, czyli po prostu polowanie za pomocą zmysłu dotyku. Mimo braku przeciwstawnych kciuków, potrafią one sprawnie trzymać i manipulować przedmiotami, a także przenosić je w przednich łapach na większe odległości. Zwierzęta te nie tylko biegają, wspinają się i kopią, ale są też sprawnymi pływakami, dzięki czemu ich możliwości zdobywania pokarmu są praktycznie nieograniczone. Szopy są wszystkożerne, a w naturze głównymi składnikami ich diety są bezkręgowce, rośliny i mniejsze kręgowce. Bliskość człowieka spowodowała, że szopy nauczyły się zdobywać pożywienie pozostawione

i wyrzucane przez człowieka, a to przyczyniło się do tego, że często żyją bardzo blisko siedzib ludzkich. Szopy bardzo szybko oswajają się z człowiekiem, co spowodowało, że ludzie przestali widzieć w nich dzikie zwierzęta i chętnie próbują zabierać je do domów. Niestety, dom nie zapewnia szopowi spełnienia jego potrzeb gatunkowych, co w sposób nieunikniony prowadzi do cierpienia zwierzęcia i zdemolowania mieszkania. Słodkie filmy z udziałem szopów w domu to jedynie ustawki, a prawda jest taka, że większość tych zwierząt poza kadrem jest trzymana w klatkach.

W Polsce obecnie nie występuje wiele drapieżników, które byłyby naturalnymi wrogami szopów praczy. Ich umiejętności adaptacyjne spowodowały, że mogą rozmnażać się w naszym klimacie bez większych problemów. Wzrost populacji sprawia, że szopy występują na coraz szerszym obszarze. W 2023 roku Polska, jak i cała Europa, wytoczyła szopom wojnę. Myśliwi mają strzelać nawet do matek z młodymi, a gatunek ma zniknąć. Obowiązuje bezwzględny zakaz posiadania szopów, z wyłączeniem miejsc mających odpowiednią zgodę RDOŚ. Lekarze weterynarii, do których trafiają na przykład osierocone młode szopy, są zobowiązani do ich uśpienia. Wszystko tłumaczone jest obroną naszej rodzimej fauny i flory. Choć nie sposób zaprzeczyć, że szop zmienia nasz ekosystem, trzeba zauważyć, że to człowiek jest temu winien. Podobnych działań nie stosuje się np. wobec norki

amerykańskiej, której wpływ na ekosystem jest znacznie większy, a to wszystko dlatego, by wciąż mogły być hodowane na fermach futrzarskich. Okrutna eksterminacja szopa zdaje się więc być działaniem pozornym. Jedyną szansą dla szopów, które zbliżą się do siedzib ludzkich, stały się specjalne azyle. W Polsce powstało ich kilka – szopy możemy spotkać na Dolnym Śląsku w „Szopowisku” prowadzonym przez lekarza weterynarii, Grzegorza Dziwaka, czy w mazowieckim Schronisku Pegasus. Szopy pracze to zwierzęta inteligentne, piękne, sprytne i zabawne, ale również dzikie. Należy bezwzględnie pamiętać o tym, że ich miejsce jest na wolności, w Ameryce Północnej. W Polsce są inwazyjnym gatunkiem obcym, sprowadzonym przez fermy futrzarskie i myśliwych, którzy ponoszą odpowiedzialność za wszelkie szkody wyrządzane przez szopy. Dlatego trudno zrozumieć, dlaczego po raz kolejny to właśnie w ich ręce oddaje się los naszej przyrody i pozwala decydować, co dziś z szopem zrobić. Apelujemy o niełapanie małych szopów w lasach, o niekupowanie szczeniąt na targach oraz o zgłaszanie takich przypadków do fundacji zajmujących się dzikimi zwierzętami. Jeśli jesteś zakochany w szopach, wesprzyj azyle, które ratują ich życie! Agata Geilke, prezeska Schroniska Pegasus fot. Archiwum Schroniska Pegasus

Zobacz więcej:

NATURA | październik 2023

77


ZWIERZĘTA

ZWIERZĘTA

zatrucie grzybami u psów

P

sy są często zafascynowane otaczającą przyrodą, potrafią także zainteresować się grzybami rosnącymi przed domem, w ogródkach czy podczas spaceru w lesie. W większości grzyby nie są trujące lub ich toksyczność nie zagraża życiu. Niestety, wygląd toksycznych gatunków, w tym czerwona barwa muchomora, niewidoczna dla czworonogów, nie jest dla nich żadnym ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwem.

fot. unsplash.com/chewy

ŚMIERTELNE TOKSYNY W GRZYBACH Grzyby zawierają substancje różniące się działaniem. Znajdujące się w muchomorze zielonawym, plamistym i czerwonym amatoksyny (amanityna), fallotoksyny i wirotoksyny są śmiertelne w niskich dawkach. Wymienione związki występują także w powszechnie rosnących w ogrodach, parkach i lasach: hełmówce jadowitej oraz czubajeczce brązowoczerwonawej, która wyglądem przypomina jadalną sowę. Objawy zatrucia występują nawet z 48-godzinnym opóźnieniem w stosunku do spożycia, a zgon po kilku dniach.

78 NATURA | październik 2023

HALUCYNACJE U PSA?! Splątanie, zaburzenia świadomości, wycie, nadmierna aktywność lub osłabienie, a nawet drgawki mogą wystąpić po zjedzeniu przez Twojego psa grzybów o właściwościach halucynogennych. Objawy mogą wystąpić w ciągu kilku minut do kilku godzin po zjedzeniu gatunków zawierających psylocybinę, psylocynę. Należy zgłosić się do lekarza weterynarii, by wyciszyć efekty halucynacji oraz zwiększyć bezpieczeństwo pupila, ponieważ bez pomocy pies może dochodzić do

Wiele muchomorów ma atrakcyjny dla psów, rybi aromat, inne gatunki mają zapach mąki lub świeżych ogórków. Psia ciekawość często nie zna granic, dlatego nie można wykluczyć zatrucia u pupila, który na spacerach czy w ogrodzie sprawdza, próbuje roślin, resztek jedzenia.

siebie przez kilka dni, a skutki spożycia grzybów mogą być fatalne. OBJAWY ZATRUCIA GRZYBAMI U PSA Ostre zatrucie ma dynamiczny rozwój. Wymienione wyżej toksyny działają także ze znacznym opóźnieniem, co pociąga za sobą nieodwracalne skutki. Zmiana zachowania psa jest zauważalna dla opiekuna. Złe samopoczucie, spadek aktywności i apetytu rozwijają się w ciągu kilku do kilkudziesięciu godzin po spożyciu. Dochodzą do tego wymioty oraz biegunka, które prowadzą do odwodnienia i zaburzeń elektrolitowych. Objawy ze strony układu nerwowego mogą pojawić się nagle. Pies cierpi na zaburzenia świadomości, może stać się nadaktywny lub ospały, występują napady drgawkowe. Następnie, u kilkunastu procent pacjentów, po krótkiej, jedno- lub dwudniowej poprawie samopoczucia dochodzi do ciężkich uszkodzeń wielonarządowych. CZY WSZYSTKIE GRZYBY MOGĄ BYĆ NIEBEZPIECZNE DLA PSA? Jeśli widzieliśmy, że pupil skosztował naszych zbiorów, warto zgłosić się w krótkim czasie do przychodni weterynaryjnej. Grzyby jadalne są ciężkostrawne, a niektóre z nich u psów mogą wywołać zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego. Zawsze

należy uwzględnić masę ciała i wiek czworonoga. Po zjedzeniu przez pupila borowika lub maślaka, zwierzę może cierpieć na niestrawność, ból brzucha, przejściowy spadek apetytu i samopoczucia. Wymienione objawy najczęściej przemijają i nie wiążą się z poważniejszymi, długotrwałymi konsekwencjami. CO ZROBIĆ, GDY PIES ZJADŁ NIEJADALNE GRZYBY? Jeśli podejrzewasz lub byłeś świadkiem zjedzenia przez czworonoga toksycznego gatunku, udaj się jak najszybciej do lekarza weterynarii. Najlepiej poinformować go telefonicznie, że jedziemy z pilną wizytą. Doraźnie, w przypadku gdy do przychodni możemy dotrzeć z psem w czasie dłuższym niż 30 minut od zjedzenia grzybów, warto w domu podjąć próbę wywołania wymiotów roztworem wody utlenionej. Jeśli pies zwymiotuje fragmenty grzybów, niestety część z substancji może się już wchłonąć z przewodu pokarmowego, dlatego wizyta w gabinecie weterynaryjnym jest konieczna. Ostre zatrucia u zwierząt, które opiekun zgłasza od razu po zdarzeniu, są przyjmowane bez kolejki. Wizyta w czasie krótszym niż godzina od zjedzenia toksycznych substancji wymaga innego postępowania niż leczenie psa, który miał kontakt z toksyczną substancją kilka-,

kilkanaście godzin wcześniej. W przypadku zatrucia grzybami czas zawsze działa na niekorzyść. KONSEKWENCJE ZATRUCIA GRZYBAMI U PSÓW Niestety, nawet po szybkiej reakcji opiekuna i leczeniu, u psa może dojść do trwałego uszczerbku na zdrowiu i uszkodzenia wątroby oraz nerek. W przypadku niewydolności nerek uszkodzenie narządu narzuca konieczność regularnych kontroli parametrów krwi, moczu oraz badań obrazowych, jak USG układu moczowego, do końca życia psa. Kluczowa jest odpowiednia dieta i ewentualna suplementacja zalecona przez lekarza weterynarii. Wątroba ma zdecydowanie większe możliwości regeneracji niż nerki – po wielu miesiącach od zatrucia praca tego narządu może się unormować. LECZENIE ZATRUCIA GRZYBAMI U PSA Terapia obejmuje stabilizację stanu pacjenta oraz szeroką diagnostykę stopnia uszkodzenia narządów. W przypadku zaburzeń świadomości w postaci hiperaktywności, należy wyciszyć psa lekami uspokajającymi. Płynoterapia dożylna ma za zadanie zwiększyć filtrację przez wątrobę, trzustkę i nerki, co zmniejsza toksyczne uszkodzenie organów. Zaburzenia elektrolitowe są stabilizowane

LEK. WET. JAGODA BULIŃSKA Absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Podczas kilkuletniej współpracy z lecznicami dla koni i zwierząt gospodarskich łączyła praktykę kliniczną z pracą naukową dotyczącą także zwierząt dziko żyjących. Obecnie lekarka w przychodniach dla zwierząt towarzyszących i nauczycielka przedmiotów weterynaryjnych, współpracuje z portalem zoocial.pl.

zgodnie z badaniami krwi. Użycie specjalnych roztworów ogranicza wchłanianie trucizny. Pupil otrzymuje leki przeciwbólowe, przeciwwymiotne, wspomagające pracę wątroby oraz nerek. W klinikach całodobowych pies najczęściej pozostaje na leczeniu stacjonarnym, czyli opiekun odbiera psa po unormowaniu stanu zwierzaka, co czasem trwa dobę lub kilka dni.

Zoocial.pl to platforma edukacyjna dla właścicieli zwierząt, na której można znaleźć informacje dotyczące m.in. wychowania, profilaktyki, diagnostyki i leczenia. Fachowych porad udzielą eksperci, w tym lekarki weterynarii. NATURA | październik 2023 79


NASZA EKSPERTKA, WASZE PYTANIA

ZWIERZĘTA

ZGODNIE Z PRAWEM

Serum przeciwstarzeniowe

zawiera aż 2% retinolu oraz swalan,

wygładza i redukuje widocznośc zmarszczek

Maska nawilżająca

zawiera kwas hialuronowy,

mlekowy, i skwalan 10%, nawilża i napina każdy rodzaj skóry.

Peeling enzymatyczny

Krem po oczy

martwe komórki naskórka.

skwalan, rozświetla i koryguje

zawiera enzym złuszczający

| październik 2023 80 NATURAdostępne Produkty wyłącznie w drogeriach

zawiera peptyd Idealift* oraz zmarszczki.

i na www.drogerienatura.pl

1

W jaki sposób producent odzieży powinien informować o składzie konkretnego produktu? Kupiłam koszulę i dopiero w domu zauważyłam, że nie ma przy niej takiej informacji. Odzież musi być zaopatrzona w metkę, na której umieszczony jest skład materiału, z którego uszyte jest ubranie. Nabywca powinien wiedzieć, z jakiego materiału wykonana jest kupowana przez niego odzież. Taka informacja znajduje się na etykietach, metkach lub wszywkach. Opis „materiałowy” musi być czytelny, widoczny i trwały, a dodatkowo, w przypadku etykiet, starannie przymocowany. Obowiązek informacyjny wynika z rozporządzenia Rady i PE z 2011 r. i dotyczy odzieży oraz innych produktów, które składają się co najmniej z 80 proc. masy z włókien tekstylnych. Przykładem są parasole, pokrycia mebli czy osłony przeciwsłoneczne. W Pani sytuacji etykieta najprawdopodobniej była słabo przymocowana i warto zwrócić się do sklepu po informację dotyczącą składu materiału na koszulę. Sklep nie może odmówić, ponieważ konsument nie jest w stanie samodzielnie zweryfikować, z jakiego materiału jest uszyty produkt i w tym zakresie musi całkowicie zaufać producentowi. Dla nas, kupujących, etykieta lub metka są szczególnie istotne z uwagi na sposób użytkowania, konserwacji czy potencjalne uczulenie na składnik ubrania. Zgodnie z opinią Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) mamy prawo do rzetelnej informacji, ponieważ to od niej bardzo często zależy nasza decyzja o zakupie. UOKiK we współpracy z Inspekcją Handlową sprawdza oznakowanie odzieży w sklepach i hurtowniach oraz nakłada kary w przypadku nieprawidłowości. Zniszczenie w praniu ubrania, które miało nieprawidłowo podany skład jest podstawą do reklamacji – zgodnie z art. 556 Kodeksu cywilnego towar podlega reklamacji, jeśli ma wady fizyczne. Oznaczenie materiału na metce ma szczególne znaczenie dla osób, które kupują tylko ekologiczne ubrania, czyli

wyprodukowane z naturalnych materiałów, jak surowa bawełna, len, konopie czy tencel (materiał produkowany z celulozy). Taka odzież nie tylko powstaje z ekologicznych materiałów, ale jest także produkowana i sprzedawana w zgodzie z określonymi zasadami. Dla osoby, która wspiera ekologię, opis na metce ubrania jest niezbędny..

2

Kupiłem spodnie i przymierzając je w domu oderwałem papierową metkę. Po przymiarce stwierdziłem, iż są zdecydowanie za małe. Czy mogę zwrócić ten produkt bez metki? Spodnie kupiłem w sklepie, który przewiduje zwrot towaru w ciągu 30 dni. Prawo zwrotu towaru, dopuszczone przez sprzedającego, przysługuje nam także wtedy, gdy zerwiemy metkę z ubrania. Praktyki sklepów, które domagają się zwrotów tylko z metkami lub w oryginalnych opakowaniach, nie mają oparcia w przepisach prawa i są określane jako działania niedozwolone. W rejestrze klauzul niedozwolonych, który zamieszczony jest na stronie internetowej UOKiK, znajdziemy potwierdzenie, iż warunek zwrotu oryginalnie zapakowanego towaru wraz z nieoderwaną metką jest właśnie takim działaniem (numer rejestrowy 2514 XVII AmC 71/11). Jedynym warunkiem do zwrotu jest niezmieniony stan produktu. Co to oznacza w praktyce? Taki towar musi być nieuszkodzony, kompletny, bez oznak noszenia. Podsumowując, towar bez metki możemy zwrócić, ale problem pojawia się przy zwrocie pieniędzy. Zgodnie z przepisami ustawy o prawach konsumenta, w takich przypadkach to konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości rzeczy. A zatem usunięcie metki może zmniejszyć wartość ubrania i sprzedawca może wypłacić nam mniejszą kwotę zwrotu. Nie bójmy się zwrotów do sklepu – pamiętajmy, iż informacje od sprzedawcy, że towar należy zwrócić w oryginalnym opakowaniu i z metką, mają najprawdopodobniej zniechęcić nas do oddania produktu.

JOLANTA WOŹNIAK Ukończyła studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Łódzkiego. Od lat związana jest z tematyką spółdzielczości mieszkaniowej i spraw z zakresu procedury cywilnej. Regularnie współpracuje z kancelariami notarialnymi.

§

Masz pytania z zakresu prawa konsumenckiego, cywilnego, chcesz wiedzieć, co kryje się za różnego rodzaju certyfikatami i normami? Napisz do nas na adres: magazynnatura@drogerienatura.pl.

NATURA | październik 2023

81


ROZRYWKA

skuteczna delikatność enzymów

wypróbuj enzymatyczne bestsellery

Prosimy o nadsyłanie rozwiązań krzyżówki wraz z pomysłem na artykuł o tematyce ekologicznej do magazynu „Natura”. Autorów najciekawszych propozycji nagrodzimy zestawami kosmetyków. Termin nadsyłania rozwiązań to 31.10.2023 r. Regulamin dostępny jest na stronie www.klubnatura.pl. Rozwiązania prosimy przysyłać emailowo na adres: magazynnatura@drogerienatura.pl lub listownie na adres redakcji: ul. Zbąszyńska 3, 91-342 Łódź.

redukcja zaskórników i blask

82 NATURA | październik 2023

delikatna odnowa skóry

odnowa i efekt glow

NATURA | październik 2023 83


POZNAJ BESTSELLERY MARKI

Wyraziste cienie do oczu

Żel do stylizacji brwi

EXTREME SPARKLE

WOW EYEBROW GEL

• Mocno napigmentowane formuły

• Elegancki i naturalny efekt

• Zjawiskowa gama kolorystyczna

• Mocne utrwalenie i podkreślenie • Szczoteczka ułatwiająca aplikację.

• Urzekające błyski.

Mydełko do brwi

BROW SO UP! • Znakomite utrwalenie • Spektakularny efekt wyczesanych brwi • Wydajna formuła. Puder pod oczy

UNDER EYE POWDER • Doskonałe utrwalenie • Cudowne wygładzenie skóry pod oczami • Perfekcyjne rozświetlenie.

Produkty dostępne wyłącznie w drogeriach

i na www.drogerienatura.pl


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.