2 minute read
dziecko i pies
Psy uczą nas empatii, szacunku i zrozumienia potrzeb innego gatunku. Dzięki zwierzętom mieszkającym w domach, na ludzkich twarzach częściej gości uśmiech i to właśnie opiekunowie zwierząt są bardziej odporni na stres – mówią o tym liczne badania naukowe. Jestem zwolenniczką tego, aby dziecko wychowywało się wraz z psem. Jednak aby ten duet był szczęśliwy, potrzeba wiele zrozumienia, cierpliwości i przede wszystkim zaangażowania rodziców.
Prawie każde dziecko interesuje się psami, które widzi. Już mały brzdąc uśmiecha się, wyciąga w ich kierunku rączki lub biegnie co sił, aby móc dotknąć kogoś, kogo do tej pory znał tylko „z obrazka”. Warto zaznaczyć, iż dzieci mogą mieć odmienny, niezgodny z rzeczywistością pogląd na ten gatunek. Psy będące bohaterami filmów animowanych lub fabularnych są przeważnie wesołe, rozumieją wszystko, co człowiek do nich mówi, ba… same często mówią ludzkim głosem! I tego właśnie oczekują dzieci – mieć w domu pieska, bohatera filmowego. Rzeczywistość jednak jest inna. Pies, gatunek towarzyszący człowiekowi od wieków, jest przecież drapieżnikiem. Nie jest zabawką, która ma zakodowany pewien model zachowań. To istota myśląca, czująca i mająca wiele potrzeb, które jego opiekunowie powinni w pełni zaspokoić.
Advertisement
Co zatem począć, gdy dziecko marzy o radosnym przyjacielu i usilnie namawia rodziców na to, aby w domu zamieszkał pies? Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę, że dziecko nie jest i nie powinno być w pełni odpowiedzialne za żadne żywe stworzenie. I żaden pies nie powinien być nabyty dla dziecka. No, może z wyjątkiem pluszowego. W przypadku żywej istoty chęć sprawowania opieki i ponoszenia odpowiedzialności powinni deklarować rodzice.
To właśnie im przypadnie dodatkowa rola – opiekunów psa.
Dziecko jak najbardziej powinno być angażowane w opiekę nad psem, ale adekwatnie do swojego wieku.
Wybór zabawek dla psa, koloru posłania czy nawet smakołyków treningowych można powierzyć małemu opiekunowi. Jednak odpowiedzialność za bezpieczeństwo – zarówno dziecka, jak i psa – leży po stronie rodziców. Do ich zadań będzie należał również nadzór nad relacją dziecko-pies. Budowanie poprawnej relacji wymaga czasu, jasnych zasad, zaangażowania i przede wszystkim wiedzy. Młodociany człowiek i pies pod żadnym pozorem nie powinni zostawać bez nadzoru osoby dorosłej. To sprawa bezpieczeństwa. Rodzic powinien przekazywać dziecku wiedzę w zakresie dbania o psa, wspierać je i chwalić za nawet najdrobniejsze jego czasie podchodzić. Wzajemny szacunek jest niezbędny w budowaniu poprawnej więzi.
Kolejną ważną kwestią są spacery. Większość dzieci marzy o tym, aby samodzielnie wychodzić z psem na spacer lub chociaż trzymać w ręku smycz. W tym miejscu powiem NIE! Ten duet w otoczeniu, na które nie mamy wpływu, bez nadzoru osoby dorosłej może zakończyć się tragedią – zarówno fizyczną, jak i psychiczną. O ile mamy wpływ na to, co sami robimy, o tyle nie jesteśmy odpowiedzialni za decyzje innych osób. W miejscach wydamy zgodę na spacer psa w asyście dziecka – nawet kilkunastoletniego. Jak zachowa się dziecko prowadzące psa na smyczy, gdy znienacka podbiegnie swobodnie puszczony pies? Najprawdopodobniej będzie starało się uniknąć tego spotkania i zacznie nerwowo szarpać smyczą lub też będzie chciało chronić swojego pupila biorąc go na ręce. Niestety, takie zachowania zwiększają prawdopodobieństwo tego, że między psami może wywiązać się bójka. Dziecko narażone jest wtedy na przypadkowe ugryzienie. Nawet jeśli rana zagoi się szybko, krzywda psychicz-