East Midlands News
|
Free Monthly Newspaper
|
www.empp.co.uk
|
March - April 2018
|
No 131-132
Pierwszy taki festiwal Agnieszka Kloc
Przy okazji festiwalu w The National Theatre wystawiony zostanie słynny War Horse – rekordzista londyńskiego West Endu – grany ponad osiem lat na deskach londyńskiego teatru. Warto więc skorzystać z takiej okazji, gdyż War Horse to obsypany nagrodami majstersztyk sztuki lalkarskiej oklaskiwany do tej pory przez kilkumilionową publiczność z 11 krajów świata. Sztuka oparta jest na bestsellerowej książce Michaela Morpurgo pod tym samym tytułem (pol. Czas Wojny). Przygody konia Joeya, który beztrosko przemierza angielskie zielone pastwiska, aby raptem zostać brutalnie wcielonym w szeregi armii brytyjskiej, trafiła do masowych odbiorców dzięki ekranizacji Stevena Spielberga, który stworzył megaprodukcję, zgarniając przy okazji 6 nominacji do Oskara. Spektakl będzie wystawiany od 14 marca do 7 kwietnia. Bilety w cenie od 18 do 55 funtów dostępne w kasach The National Theatre. Festiwal przede wszystkim stawia sobie za cel dotarcie do jak najszerszej grupy odbiorców, dlatego też na znaczną liczbę sztuk te-
Fot. Brinkhoff FMögenburg
W marcu po raz pierwszy rusza festiwal teatru lalek Nottingham Puppet Festival. Podczas czterech dni imprezy zaprezentowana zostanie ogromna liczba przedstawień teatralnych, warsztatów, koncertów i innego rodzaju występów.
„War horse” do obejrzenia w The National Theatre w Nottingham
atralnych, występów i koncertów nie trzeba będzie kupować biletów wstępu. Od piątku do niedzieli na Old Market Square stanie Pop-Up Puppet Village, gdzie aktorzy-lalkarze z całego świata stworzą jedną wielką scenę teatralną, dostępną dla wszystkich przechodniów. Przy okazji festiwalu będzie można również wziąć udział w zamkniętych imprezach, pokazach filmowych o tematyce lalkarskiej, satyrach politycznych, nocnych kabaretach, czy uczestniczyć w warsztatach, na które warto już teraz kupić bilety ze względu na ograniczoną liczbę miejsc. Nottingham Puppet Festival zagości w głów-
nych ośrodkach kulturalnych Nottingham, m.in. Nottingham Trent University, Nottingham Lakeside Arts, Malt Cross, National Videogame Arcade, Broadway Cinema. Wydawca EMpP zaprasza wszystkich od 22
do 25 marca na to wyjątkowe wydarzenie, zachęcamy do zapoznania się z pełnym programem dostępnym na oficjalnej stronie internetowej festiwalu: nottinghampuppetfestival.co.uk i życzymy najwyższych artystycznych wrażeń. n
W tym wydaniu: Wiadomości regionalne
str.2-4
Finanse - co należy wiedzieć
str.5
Droga do Brexitu
str.6-7
Spektakularny polski folklor
str.9
Izrael na rowerach - relacja
str.12-13
2
East Midlands po Polsku
Drodzy Czytelnicy W związku z publikacją obecnego wydania EMpP wprowadziliśmy pewne zmiany spowodowane problemami technicznymi. Wyjątkowo musieliśmy połączyć wydanie marcowe i kwietniowe w jeden podwójny numer o zwiększonym rozmiarze. Kolejne wydanie EMpP ukaże się na początku maja. W obecnym życiu politycznym Wielkiej Brytanii dominują dwa tematy: otrucia byłego rosyjskiego szpiega i jego córki oraz Brexit. W sprawie ataku na emerytowanego pułkownika Skripala brytyjska premier i inni ministrowie podejmują drastyczne kroki. Pierwszym była decyzja o wydaleniu 23 rosyjskich dyplomatów. Mimo, że wszystkie oczy skierowane są na Kreml, Putin ostro zaprzecza, że Moskwa ponosi jakąkolwiek odpowiedzialność za atak z użyciem śmiercionośnej substancji chemicznej o nazwie Novichok na terytorium UK. W zamian za nałożone sankcje Rosja zapowiedziała już, że wydali ze swojego terytorium 23 brytyjskich dyplomatów. Zastanawiam się, jaki będzie dalszy rozwój sytuacji wokół ataku na Skripala i jego córkę, no i oczywiście życzę sobie, żeby chorzy powrócili cudownie do zdrowia.
|
No 131-132 | March - April 2018
East Midlands
Wybory lokalne 3 maja odbędą się wybory lokalne w Derby, Leicester, Amber Valley oraz w okręgu North East Lincolnshire, w każdym z nich wybierana będzie 1/3 radnych. Obecnie w radzie miasta Amber Valley przeważają Torysi, w Lincoln i Derby większość stanowią reprezentanci Partii Pracy, natomiast rada North East Lincolnshire nie ma jednoznacznego lidera.
tetu wyborczego. Warto zaznaczyć, że nie chodzi tylko i wyłącznie o to, że udział w głosowaniu powinien być obowiązkiem, do którego poczuwa się każdy obywatel. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że to, czy są zapisani na liście wyborców, ma wpływ na ich finanse i możliwość korzystania z usług oferowanych przez urząd miejski.
się na liście wyborców. W przeciwnym razie może się nawet zdarzyć, że nasz wniosek zostanie natychmiast odrzucony.
Mieszkańców tych regionów zachęcamy do oddania głosu – nie ma bowiem pewności, czy po Brexicie imigranci upoważnieni będą do głosowania w wyborach lokalnych. Aby zagłosować, należy zapisać się na listę wyborców lokalnego komi-
Wpisanie się na listę wyborców potwierdza nasze dane osobowe. Jeśli chcemy starać się o kredyt lub nawet niewielką pożyczkę, jeśli myślimy o karcie kredytowej bądź planujemy zakup telefonu na abonament – powinniśmy znajdować
Aby zapisać się na listę wyborców lokalnego komitetu wyborczego, odwiedź stronę internetową: gov.uk/register-to-vote. Rejestracji należy dokonać najpóźniej do 17 kwietnia. n DR
Ponadto, zgodnie z prawem, każdy mieszkaniec Wielkiej Brytanii ma obowiązek wpisania się na listę wyborców. Jeśli tego nie zrobi, może zostać ukarany grzywną w wysokości tysiąca funtów.
W ostatnich tygodniach nie było dnia, w którym media nie poruszyłyby kwestii Brexitu. Wielka Brytania ma coraz mniej czasu, by przygotować swój exodus z Unii Europejskiej. Z relacji mediów można wyciągnąć wniosek, że brytyjsko-unijne negocjacje są dość powierzchowne i pozostawiają wiele niedopowiedzianych kwestii. Aczkolwiek, kiedy mówimy o pracy nad szczegółami, to przynajmniej w kwestii statusu imigrantów z Unii Europejskiej urzędnicy brytyjscy mogą nas zaskoczyć, ogłaszając w ciągu nadchodzących miesięcy dopracowaną listę wymogów potrzebnych do uzyskania ‘settled status’ czyli statusu osoby osiadłej. Taki właśnie status będą musieli zdobyć obywatele UE, chcący pozostać w UK. Warto już zatem sprawdzić, czy posiadamy np. ważne dokumenty tożsamości, czy też poświadczenia naszej sytuacji finansowej. Na łamach EMpP oczywiście będziemy publikować wszelkie pojawiające się informacje odnoszące się do naszej przyszłości na Wyspach. Obecne wydanie EMpP trafi do Państwa na czas przygotowań do Świąt Wielkanocnych. Podajemy zatem godziny mszy oraz święceń pokarmów w polskich kościołach w East Midlands. Zamieszczamy także wiele innych cennych informacji np. o zmianach w brytyjskich opłatach podatkowych, wydarzeniach lokalnych czy też miejscach wartych odwiedzenia w czasie wolnym od pracy lub szkoły. Życzymy przyjemnej lektury. Beata Polanowska
Składamy Państwu życzenia zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych, czasu na refleksje, obfitości na świątecznym stole, smacznego jajka oraz wiosennego nastroju w rodzinnym gronie. Redakcja EMpP oraz zespół SPS
The Signpost to Polish Success
East Midlands po Polsku Tennyson, Unit B, Forest Road West, Nottingham NG7 4EP 0115 97 81 396 info.empp@empp.co.uk www.empp.co.uk
Fot. Arran Bee
Council tax w górę Jak informuje dziennik Guardian, ok. 95% rad miejskich ma zamiar podnieść stawki Council tax od 2 do 6%. Oznacza to, że przeciętne gospodarstwo domowe wyda w ciągu roku na ten cel o średnio 100 funtów więcej. Think-tank Local Government Information Unit przeprowadził niezależne ankiety w 113 angielskich radach (około 30% wszystkich urzędów miast). Ich wyniki pokazują, że gospodarstwa domowe będą też musiały liczyć się ze wzrostem kosztów za dodatkowe usługi oferowane przez urzędy miejskie. Od kwietnia, aż 93% ankietowanych rad planuje podnieść stawki za zezwolenia parkingowe, pochówki, wywóz odpadów zielonych (ang. Garden waste) czy udział w programie „Meals on Wheels”. Z raportu Local Government Information
EDITOR-IN-CHIEF: Dr Beata Polanowska, editor@empp.co.uk, tel. 0115 97 00 442. CONTENTS: Agata Frączyk (towardswork@empp.co.uk)
Agnieszka Kloc (agnieszka.kloc@empp.co.uk), Dorota Radzikowska (dorota.radzikowska@empp.co.uk, Piotr Domański (piotr.domanski@empp.co.uk), Zofia Barroux, Ewa Błachewicz, Peter Brown, Joanna Feliszek, Beata Gorzkiewicz, Laura Heinz, Małgorzata Kaczorowska, Danuta Kantyka, Damian Law, Krzysztof Michalczak, Dariusz Misiołek, Bogusława Motylska, Teresa Nowicka, Marcin Orlecki, Monika Savage, Sebastian Sęk, Edyta Szromnik,Karolina Tomalik, Małgorzata Twarowska, Marianna Wielgosz, Anna Zawisza, Barbara Żurawel ADVERTISING: Piotr Domański (adverts@empp.co.uk) tel. 0115 97 81 396
Unit wynika, że na szukaniu oszczędności najbardziej ucierpią seniorzy. Aż 20% rad miejskich ma bowiem zamiar mocno ograniczyć dofinansowania do domów opieki. Także biblioteki i ośrodki kulturalne oraz pomocowe (na przykład opiekujące się bezdomnymi) otrzymają mniej środków niż dotychczas. Zgodnie z przegłosowanym przez Torysów w grudniu ubiegłego roku postanowieniem, rady mogą bez konsultacji co roku podnosić Council tax o maksymalnie 6% (gdzie przynajmniej połowa podwyżki powinna być przeznaczona na opiekę społeczną). Ustanowienie takiej podwyżki może odbyć się bez uzyskania uprzedniej zgody mieszkańców (w przypadku wyższej podwyżki – konieczne jest przeprowadzenie referendum). BI UR O TH E SI GN P OST TO P OL I SH SUC CES S: P OR AD Y I I N F OR M ACJE
Agnieszka Kloc info.sps@empp.co.uk, tel. 0115 97 00 446 W OLON TAR IAT
Dorota Radzikowska volunteering@empp.co.uk Czynne: poniedziałek - czwartek
Dodatkowo, zgodnie z prawem, także policja, a dokładniej Police and Crime Commissioner, może nakładać na każde gospodarstwo domowe dodatkową opłatę w wysokości 12 funtów. Radni największych miast East Midlands podjęli decyzje o podwyżce podatku Council tax. W Nottingham wzrost wyniesie 5%, w Leicester 6%, w Derby 5,99%, Melton Mowbray 2,99%, a w Lincolnshire 3,9%. Większość miast od lat zmaga się z coraz niższym dofinansowaniem z budżetu państwa i zmuszona jest szukać oszczędności w ramach oferowanych usług lub wypełniać luki finansowe podwyższając ceny parkingów, usług leisure centres czy właśnie podatku Council tax. n DR East Midlands po Polsku jest miesięcznikiem wydawanym przez organizację charytatywną na rzecz nowoprzybyłych Polaków
The Signpost to Polish Success Wszelkie prawa zastrzeżone. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania, redagowania oraz publikowania na łamach nadesłanych materiałów. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych.
3
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk Leicestershire
Reklama
Terminarz przerw szkolnych Rodzice dzieci w wieku szkolnym zachęcani są do wzięcia udziału w konsultacjach w sprawie proponowanych zmian w przerwach szkolnych. Zmiany dotyczyłyby roku szkolnego 2019/20, 2020/21 oraz 2021/22. Urząd hrabstwa przedstawił trzy opcje: • opcja1, która jest odzwierciedleniem obecnego systemu,
• opcja 2, która odzwierciedla terminarz przerw w Leicester, • opcja 3, to późna jesienna i wiosenna przerwa. Podstawowe zasady dotyczące roku szkolnego pozostają niezmienne, w tym: rok szkolny nie może mieć mniej niż 190 dni, każda szkoła może sama decydować o datach pięciu tzw. ‘inset days’ w roku, tam gdzie jest to możliwe, bank holiday
został wkomponowany w przerwę szkolną. Konsultacje trwają do 2 kwietnia 2018r. Osoby zainteresowane mogą wypełnić elektroniczny formularz dostępny na stronie internetowej: leicestershire.gov.uk/term-timeconsultation lub zamówić i wypełnić go w formie papierowej dzwoniąc pod numer 0116 305 6324. n DR
Nottingham
Przewodniczący rady miasta Nottingham, Jon Collins, spotkał się w Brukseli z głównym negocjatorem ds. Brexitu z ramienia UE – Michelem Barnier. Rozmowy odbyły się między europejskim zespołem negocjacyjnym Brexitu a delegacjami z miast z całej Wielkiej Brytanii. W programie spotkania znalazł się temat podtrzymania więzi między miastami i regionami w Europie oraz zapewnienie bliskich powiązań handlowych po Brexicie. Przewodniczący rady Jon Collins był jednym z dziesięciu przedstawicieli miast brytyjskich, którzy spotkali się również z innymi kluczowymi osobistościami, w tym Guyem Verhofstadt, koordynatorem ds. Brexitu w Parlamencie Europejskim. Spotkanie zostało zorganizowane przez grupę Core Cities, która reprezentuje dziesięć największych miast poza Londynem. Collins powiedział: „Naszym celem jest, aby proces negocjacyjny przebiegał z uwzględnieniem interesów
Fot. alex.ch
Szef rady miasta w Brukseli
obywateli w miastach i regionach poza Londynem. Nadal czekamy na wyznaczenie daty spotkania z rządowym ministrem ds. Brexit Davidem Davisem, prosiliśmy o nie już kilka miesięcy temu. Ważne jest, aby rząd nie negocjował wyjścia z UE skupiając się tylko na Londynie i południowym wschodzie, ale brał pod uwagę pozostałe regiony.” – powiedział Jon Collins po spotkaniu. I dodał: „Rząd musi zrozumieć, jak bliskie są powiązania gospodarcze miedzy UE a miastami w Wielkiej Brytanii. Prawie 60% eksportu Nottingham trafia do UE – to są konkretne miejsca pracy i korzyści dla regionu. Dodatkowo, infrastruktura miasta od Sneinton Market do Market Square została częściowo sfinansowana ze środków europej-
skich i chcemy mieć pewność, że prowadzimy dialog na temat tego, jak te relacje mogą być kontynuowane”. 11 z 20 okręgów Nottingham w referendum głosowało za pozostaniem w Unii, lecz procentowo niewielką przewagę uzyskali zwolennicy Brexitu, którzy stanowili 51% głosujących. Uniwersytety w mieście zarabiają rocznie około 20 milionów funtów ze wspólnego finansowania badań i mają 2 tys. studentów z krajów UE. Nottingham od 2000 r. zainwestował prawie 200 milionów euro w programy UE, w tym fundusze dla Nottingham Contemporary, BioCity i przebudowę Starego Rynku. n DR
Derby
Kompleks sportowy na miarę XXI w. Władze miasta wydały zgodę na budowę nowoczesnego kompleksu basenowo-sportowego. Inwestycja ma kosztować 33 miliony funtów i obejmować m. in. dwa baseny, w tym szkoleniowy oraz dodatkowo kącik zabaw wodnych dla dzieci, saunę, siłownię, plac zabaw dla dzieci tzw. soft play oraz pomieszczenia do ćwiczeń grupowych tj. joga, pilates, aerobik czy zumba. Kompleks ma powstać w okolicach Moorways i połączyć się z już istniejącą infrastrukturą sportową. Kompleks stworzy 78 nowych miejsc pracy, ma być otwarty siedem dni w tygodniu od 5 rano do północy. Nic tylko korzystać!
Zgoda na budowę poprzedzona była wieloma dyskusjami na temat zasadności takiego kompleksu w czasach, gdy urząd miasta desperacko szuka oszczędności. Zwolennicy przekonywali, że miastu brakuje nowoczesnego obiektu, który wyszedłby na przeciw potrzebom mieszkańców oraz, że kompleks dostosowany będzie do organizowania zawodów pływackich, co wpłynie korzystnie na promocję miasta. Obecnie trwa likwidacja poprzedniego centrum sportowego i porządkowanie terenu. Prace ruszą w drugiej połowie roku, natomiast otwarcie planowane jest w 2020r. n DR
Reklama
Reklama
REKLAMA
East Midlands po Polsku
|
No 131-132 | March - April 2018
Lincoln
Co z Walk-in-Centre? Członkowie Komitetu Kontroli Zdrowia w Lincolnshire (Lincolnshire’s Health Scrutiny Committee) będą analizować alternatywy opracowane przez NHS w sprawie zamknięcia jedynego Walk-In Centre w Lincoln. Centrum zamknięto 28 lutego, mimo iż 94% osób biorących udział w konsultacjach była przeciwna temu rozwiązaniu. Przedstawiciel Lincolnshire West Clinical Commissioning Group (CCG – o tym, czym jest CCG piszemy na str. 16 obecnego wydania) zapowiedział, że część placówek zdrowia wydłuży godziny przyjęć w okresie od 1 marca do połowy
kwietnia, aby wypełnić lukę spowodowaną zamknięciem Walk-inCentre i dać mieszkańcom czas na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji. „Rozumiem zaniepokojenie zmianami, lecz uważam, iż nieuniknione jest, że musimy się zmienić, aby się rozwijać.” – powiedziała SarahJane Mills, dyrektor operacyjny w Lincolnshire West CCG. Niektóre z alternatywnych przepisów wdrażanych przez CCG obejmują: • Zaangażowanie studentów uniwersytetu w rejestrację w przychodni (studenci często nie rejestrują się w placówkach zdro-
wia mając poczucie tymczasowości pobytu. W przypadku problemów ze zdrowiem odwiedzali Walk-inCentre), • Zwiększone świadczenia w przychodniach GP, • Przeniesienie personelu z Walkin-Centre do innych placówek opiekuńczych, • Usprawnienia linii telefonicznej 111 przeznaczonej do nienagłych przypadków, konsultacji, • Zachęcanie mieszkańców do korzystania z systemu rezerwacji online w przychodni oraz konsultacji z farmaceutą. n DR
Sprawdzą znajomość tabliczki mnożenia Nauczyciele szkół podstawowych będą mieli obowiązek przeprowadzać test ze znajomości tabliczki mnożenia dla ośmio- i dziewięciolatków (Year 4). W marcu br. program zostanie pilotażowo wdrożony w wybranych szkołach w Anglii. Test, który według ministrów poprawi podstawowe umiejętności matematyczne uczniów, stanie się obowiązkowy w 2020r. Dorota Radzikowska Test sprawdzałby wiedzę z zakresu tabliczki mnożenia do 12 i trwałby nie dłużej niż pięć minut. Pomysł spotkał się z krytyką ze strony środowiska nauczycielskiego, Departament Edukacji starał się jednak uspokoić nauczycieli, że wyniki nie zostaną opublikowane i nie zostaną wykorzystane przez organ nadzorujący szkoły (Ofsted) w celu egzekwowania jakichkolwiek zmian. Rodzice zabierający głos w tej sprawie także sprzeciwiają się wprowadzeniu takiego obowiązku twierdząc, iż jest to niepotrzebny stres dla ich dzieci. Idea testu ze znajomości tabliczki mnożenia została po raz pierwszy poruszona w manifeście Partii Konserwatywnej z 2015r. i była pierwotnie przeznaczona dla 11latków. Umiejętności liczenia uczniów w Anglii pozostają w tyle za umiejętnościami rówieśników w wielu krajach Europy czy Azji. Nick Gibb, minister ds. Standardów szkolnych, powiedział: „Podobnie jak testy ‘phonics’ pomagają dzieciom, które uczą się czytać, tak i kontrola znajomości
Fot. pexels.com
4
tabliczki mnożenia pomoże nauczycielom zidentyfikować uczniów, którzy wymagają dodatkowego wsparcia. Docelowo wszyscy uczniowie opuszczą szkołę podstawową znając tabliczkę mnożenia i będą mogli rozpocząć naukę w secondary school z opanowaną podstawą arytmetyki jako podstawy dla matematyki.” Innego zdania jest Nick Brook, szef związku The National Association
szkolnym, można wyciągnąć wniosek, iż cała ta dyskusja wydaje się dla nich dość abstrakcyjna. „Polski system edukacji oparty jest na sprawdzianach, kartkówkach, odpytywaniach i testach. Mało kto zastanawia się, czy jest to stres dla dziecka, rodzica czy nauczyciela... Myślę, że zgodzilibyśmy się, że żaden z tych systemów – ani polski, ani angielski – nie jest idealny, ale mam wrażenie, iż krajowa debata na temat kilkuminutowego testu ze
Umiejętności liczenia uczniów w Anglii pozostają w tyle za umiejętnościami rówieśników w wielu krajach Europy czy Azji of Head Teachers (NAHT): „Ten test nie powie nauczycielom i rodzicom niczego, czego jeszcze nie wiedzą o swoich dzieciach. Chociaż wyniki w szkole nie będą publikowane, ten rządowy test zostanie sprawdzony przez Ofsted podczas wizyty, a tym samym stanie się jeszcze ważniejszy. Lata szkolne ucznia są już zapchane testami i sprawdzianami. Chcemy, aby wszystkie dzieci odnosiły sukcesy w szkole, ale odpowiedź brzmi, aby nie testować ich więcej.” Z moich rozmów z kilkoma Polakami, których dzieci są w wieku
znajomości tabliczki mnożenia, która powinna być absolutnym minimum dla każdego ucznia, nie powinna mieć miejsca. Mało tego, nie powinna mieć tylu oponentów wśród nauczycieli i rodziców. Przyznam, że tego nie rozumiem” – powiedział Marek, tata 8-letniego Wiktora. Tej wiosny testy zostaną przeprowadzone w wybranych placówkach, w przyszłym roku szkoły dobrowolnie będą mogły przystąpić do testów, natomiast w 2020r. wszystkie szkoły obowiązkowo będą musiały sprawdzić znajomość tabliczki mnożenia ich uczniów. n
5
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
Fot. pexels.com
Reklama
Zmiany w podatkach Jak co roku, jedną z podstawowych zmian finansowych jest zwiększenie kwoty wolnej od podatku. Wzrośnie także minimalna stawka godzinowa. Część zmian spowoduje, że w portfelach niektórych z nas zostanie więcej pieniędzy. Poniżej prezentujemy podsumowanie najważniejszych zmian podatkowych w nadchodzącym roku finansowym 2018/2019. Dorota Radzikowska Wzrost Personal allowance Kwota wolna od podatku wzrośnie w roku finansowym 2018/19 do 11 850 funtów. Zgodnie z planami rządu, kwota wolna od podatku dochodowego w roku 2020 wyniesie aż 12 500 funtów. Minimalna stawka godzinowa Od 1 kwietnia minimalna stawka godzinowa wzrośnie z 7,50 funta do 7,83 funta za godzinę. Rząd przewiduje, że do 2025r. pensja minimalna osiągnie poziom 9 funtów za godzinę. Dzięki podwyżce, pracownik na minimalnej stawce godzinowej zarobi o 600 funtów rocznie więcej niż dotychczas, czyli 50 funtów miesięcznie. Dotyczy to osób, które ukończyły 25 lat. Dla młodszych pracowników stawki także wzrosną: osoby w przedziale wiekowym 21 - 24 zarobią 7,38 funta za godzinę, w wieku 18 – 20 5,90 funta, osoby poniżej 18 roku życia 4,20 funtów, a praktykanci (apprentice) 3,70 funtów. Wzrost drugiego progu podatkowego w Anglii i Walii Zmianie ulegnie drugi próg podatkowy w Anglii i Walii. Wzrośnie kwota, od której zapłacimy wyższą, 40% stawkę podatku i wyniesie 46 350 funtów (a nie tak, jak dotychczas, 45 tys. funtów). Kolejny próg podatkowy 45% utrzymany zostanie na tym samym poziomie co dotychczas – 150 000 funtów. Możliwość uzyskania zaległego Marriage allowance Jeżeli małżeństwo lub związek partnerski spełniały warunki na uzyskanie ulgi podatkowej Marriage allowance od kwietnia 2015r., ale o nią nie wystąpiło i jedna z osób w międzyczasie zmarła, druga osoba będzie mogła uzyskać ulgę za niewykorzystany okres. Poprzednio wystąpienie o ulgę w sy-
tuacji śmierci jednej z osób nie było możliwe. Ulga Marriage allowance umożliwia przeniesienie części niewykorzystanej kwoty wolnej od podatku (do 1 150 funtów) na małżonka lub prawnego partnera, jeśli osoba ta zarabia więcej. W Anglii dotyczy to osób mieszczących się w 20% progu podatkowym. Zmniejszenie ulgi na dywidendy W obecnym roku podatkowym osoby, które uzyskiwały dochód z dywidend wypłacanych przez firmy, nie płaciły podatku od pierwszych 5 tys. funtów uzyskanych w ten sposób. W roku podatkowym 2018/2019 limit ten zostanie obniżony do 2 tys. funtów. Jeżeli ktoś otrzyma dochód przewyższający tę kwotę, zapłaci 7,5% podatku (pierwszy próg podatkowy), 32,5% (drugi próg podatkowy) i 38,1% (trzeci próg podatkowy). Junior ISA Junior ISA to specjalne rachunki oszczędnościowe dla dzieci, z których dochód nie jest opodatkowany. W obecnym roku podatkowym maksymalna kwota, którą można wpłacić na taki rachunek, wynosi 4 128 funtów. Od 6 kwietnia zostanie ona podwyższona do 4 260 funtów. Wzrost podatku drogowego dla samochodów napędzanych dieslem Od 1 kwietnia nowe samochody napędzane silnikiem typu diesel (z wyłączeniem samochodów ciężarowych), jeśli przekroczą normę emisji spalin wg europejskich standardów, zostaną obarczone wyższym podatkiem akcyzowym. Roczne rozliczenie Self-assessment HRMC stopniowo wprowadza nowy system do rozliczeń podatkowych. Emeryci, których emerytura przewyższa kwotę wolną od podatku w roku podatkowym
2018/2019 wypełnią nowy uproszczony formularz Simple Assessment. Osoby korzystające z Simple Assessment otrzymają list z urzędu podatkowego z informacją o ich dochodach z różnych źródeł. Jeżeli informacje w liście będą poprawne, podatnicy zapłacą podatek bez wypełniania jakiegokolwiek formularza. Jeżeli w liście będą informacje niepoprawne, podatnicy będą mieli 60 dni, aby poinformować urząd o niezgodnościach. Zmiany w podatku Stamp Duty First Time Buyers, czyli osoby kupujące pierwszą nieruchomość, skorzystają w tym roku ze zmian wprowadzonych w listopadzie 2017r. Podatek od zakupu nieruchomości Stamp Duty został zniesiony dla osób kupujących nieruchomość o wartości do 300 tys. funtów. Kupujący nieruchomości o wartości pomiędzy 300 tys. a 500 tys. funtów zapłacą podatek w wysokości 5%. Nieruchomości o wartości powyżej 500 tys. funtów nie są objęte ulgą podatkową. Council tax Rząd począwszy od 2012r. hamował podwyżkę podatku Council tax wprawadzając limit – podatek ten mógł wzrosnać nie więcej niż 2% w każdym roku. Od kwietnia br. podwyżka podatku może wynieść 2,99%, jednak 152 lokalne urzędy miejskie będą mogły dodatkowo zwiększyć Council tax o kolejne 3% i przeznaczyć pieniądze na opiekę społeczną. Oznacza to, że tysiące osób zapłaci za Council tax w nowym roku o 5,99% więcej niż w poprzednim. O podatku Council tax w regionie piszemy na str. 2. Pełna list trzynastu najważniejszych zmian w systeme podatkowym dostępna jest w artykule „13 tax reforms that will hit your wallet in 2018” na stronie which.co.uk/news. n
To jEST MiEjScE NA TWoją
REklAMę 0115 97 81 396, adverts@empp.co.uk
6
East Midlands po Polsku
|
No 131-132 | March - April 2018
Droga do Brexitu Poza unią celną i poza wspólnym rynkiem, to „nowa równowaga pomiędzy prawami i obowiązkami” wynikającymi z „głębokiego i kompleksowego partnerstwa” ma być podstawą pobrexitowych relacji Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej. Premier Theresa May przedstawiła wizję dalszych relacji z UE, a jej wystąpienie zakończyło serię rządowych przemówień pod hasłem „Droga do Brexitu”. Dorota Radzikowska Kilkanaście dni po przemówieniu Theresy May projekt porozumienia w sprawie płynnego przejścia z pobrexitowej rzeczywistości do nowych zasad funkcjonowania na Wyspach ogłosili minister ds. wyjścia z UE David Davis i główny negocjator Komisji Europejskiej Michel Barnier. Podczas wspólnej konferencji prasowej w Brukseli Davis i Barnier zapowiedzieli rozwiązania, które pozwolą uniknąć „twardego ladowania” biznesom, podróżnym i imigrantom zarówno Brytyjczykom jak obywatelom krajów UE po 29 marca 2019r., czyli dniu, w którym Zjednoczone Królestwo opuści UE. Emigracja na starych zasadach Zapowiedziany 21-miesięczny okres przejściowy da obu stronom więcej czasu na przygotowanie się do rozwodu i określenie przyszłych relacji. Przewiduje, że Wielka Brytania nadal będzie związana unijnymi regulacjami, de facto pozostając we wspólnym rynku i unii celnej. Nie będzie miała prawa głosu, jeśli chodzi o nowe prawa. Będzie mogła natomiast negocjować i podpisywać umowy handlowe z państwami na całym świecie – pod warunkiem, że wejdą w życie po po 21 miesiącach. Brytyjczycy od dawna zapowiadali, że potrwa on około dwóch lat. Ostatecznie stanęło na dacie wyznaczonej przez Unię – 31 grudnia 2020r. Do tego czasu będzie można emigrować na Wyspy na starych zasadach. Jak ogłosił bowiem Barnier, obywatele Unii przybywający do Zjednoczonego Królestwa w okresie przejściowym będą mieli te same prawa co wcześniejsi przybysze. To, że będą mogli zostać na stałe, było już ogłoszone, nie było jednak jasne, czy obejmą ich wszystkie gwarancje unijnego prawa, np. do sprowadzania człon-
ków rodziny bez spełniania kryteriów dochodowych. W praktyce wciąż nie osiągnięto porozumienia co do granicy Irlandii i Irlandii Północnej. Pierwsza zostaje w Unii, druga jako część Zjednoczonego Królestwa z niej wyjdzie. Ani Bruksela, ani Londyn, ani tym bardziej Dublin nie wyobrażają sobie powrotu płotów i budek granicznych na Zielonej Wyspie. Ale jak utrzymać obecny stan, skoro po Brexicie irlandzka granica będzie zewnętrzną granicą Unii? Barnier powiedział, że jeśli nie zostanie wypracowane inne rozwiazanie, Belfast będzie dostosowaywał swoje prawa do tych unijnych. To opcja, której – jak mówiła wcześniej premier Theresa May – nie zaakceptowałby żaden brytyjski szef rządu.
prawami i obowiązkami” i dlatego Wielka Brytania musi otrzymać szansę stworzenia własnego modelu partnerstwa z UE: „Chcę najszerszego i najgłębszego porozumienia, jakie jest możliwe, obejmującego więcej sektorów i pełniejszą współpracę niż jakakolwiek funkcjonująca obecnie umowa o wolnym handlu.” – mówiła May. Brytyjska wizja partnerstwa ma obejmować usługi finansowe – May stwierdziła, że Wielka Brytania jako „globalny lider sektora finansowego” nie będzie akceptować wszystkich unijnych regulacji w tym obszarze. W ramach partnerstwa Wielka Brytania chce zachować członkostwo stowarzyszone w kilku unijnych agencjach, jak Europejska Agencja Leków, Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego i Europejska Agencja Chemikaliów. Pragnie również nadal blisko współpracować w dziedzinie badań naukowych, kultury, edukacji, sądownictwa cywilnego, transportu i energetyki.
Przemówienie Theresy May Mimo nacisków ze strony opozycji, UE i grupy własnych posłów, Theresa May podtrzymała zamiar wystąpienia ze wspólnego rynku, unii celnej oraz spod jurysdykcji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Przyznała jednak, że postawione przez nią warunki spowodują pewne trudności dla Brytyjczyków: ograniczenie dostępu do europejskich rynków, wzięcie odpowiedzialności za znalezienie rozwiązania, które pozwoli uniknąć kontroli na granicy północnoirlandzkiej i do pewnego stopnia dalsze podleganie decyzjom Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Zjeść ciastko i mieć ciastko May postuluje także, by ograniczyć liczbę ewentualnych barier dla brytyjskich firm chcących działać w UE i vice versa, oraz umożliwić mobilność pracowników i osób samozatrudnionych chcących świadczyć usługi po obu stronach nowej zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Potwierdzeniem tego jest zapewnienie Davida Davisa podczas brukselskiego spotkania 19 marca.
Zachęcając Unię Europejską do elastyczniejszego podejścia, May przyznała, że w tych negocjacjach żadna strona nie dostanie dokładnie tego, czego chce. Odrzucając zarówno model kanadyjski, norweski, jak i opcję Światowej Organizacji Handlu (WTO – World Trade Organisation) stwierdziła, że pragnie znaleźć „nową równowagę między
U podstaw nowego partnerstwa handlowego ma znaleźć się pięć filarów: obustronne wiążące zobowiązania zapewniające sprawiedliwą i otwartą konkurencję, całkowicie niezależny mechanizm arbitrażu (czyli rozstrzygania sporów między stronami – inwestorem a państwem), stały dialog i konsultacje, szczególnie organów
regulujących porozumienie o ochronie danych osobowych i relacje międzyludzkie. Szczególnie dużo uwagi May poświęciła zapewnieniom o chęci utrzymania tych samych lub wyższych norm i standardów w kontaktach biznesowych, co ma pomóc w płynnej wymianie handlowej. Powtórzyła także dwa możliwe warianty współpracy celnej, która pozwoliłaby uniknąć zatrzymywania i kontroli pojazdów na granicy Wielkiej Brytanii i UE. Podkreślając, że każde porozumienie o wolnym handlu podpisane przez UE z krajem spoza Unii jest inne i umożliwia inny poziom dostępu do wspólnego rynku, May stwierdziła, iż nie można mówić, że brytyjskie wysiłki wypracowania własnego modelu są próbą stworzenia modelu wybiórczego. W wyraźnej próbie przekonania do swojej wizji brytyjskich eurosceptyków May stwierdziła, że proponowany przez nią model pozwoli parlamentowi Zjednoczonego Królestwa odzyskać suwerenność, ponieważ da mu prawo odrzucania ustalonych przez rząd zobowiązań do przestrzegania standardów, norm unijnych, jak i reguł, którym Wielka Brytania ewentualnie zgodzi się podporządkować w ramach członkostwa w wybranych unijnych agencjach. Weto brytyjskiego parlamentu będzie jednak według premier wyrażane w pełnej świadomości, że ogranicza dostęp do unijnego rynku. Było to powtórzenie wcześniejszych zapewnień, że Wielka Brytania chce podążać za częścią unijnych zasad, pozostawiając sobie jednak możliwość odejścia od nich, gdy uzna to za zasadne. Imigracja Theresa May, opisując nową politykę migracyjną, przyznała, że po
Brexicie Brytyjczycy będą chcieli kontrolować liczbę osób przyjeżdżających na Wyspy. W przemówieniu nie było mowy o saldach migracji ani o pozwoleniach na pracę, pojawiło się za to podkreślenie, że Wielka Brytania jest otwarta na dialog w sprawie przepływu pracowników i studentów. Natomiast Kilkanaście dni po przemówieniu Theresy May potwierdzono, że do końca 2020r. będzie można emigrować na Wyspy i osiedlać się na tych samych zasadach co wcześniejsi przybysze. Po spotkaniu May-Tusk Bruksela odrzuca model pobrexitowych stosunków między UE i Wielką Brytanią, który premier Theresa May zaproponowała w swoim przemówieniu. Unia stawia na umowę o wolnym handlu. Donald Tusk przekazał krajom UE wytyczne do negocjacji tych części umowy rozwodowej Unii z Wielką Brytanią, które dotyczą przyszłych relacji po Brexicie. Wytyczne powinny być jeszcze zatwierdzone przez szczyt UE, ale unijni dyplomaci nie spodziewają się kluczowych zmian. „Szanuję polityczny cel premier Theresy May, by za wszelką cenę pokazać, że Brexit może być sukcesem. Ale to nie jest nasz cel.” – powiedział przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Elementy nierealistyczne Bruksela za nierealistyczny uznaje pomysł premier May, by Brytyjczycy zachowali udział w niektórych sektorach rynku wewnętrznego UE (np. chemicznego), dzięki utrzymaniu w nich takich samych przepisów jak UE. Zarazem mógłby wycofać się z regulacyjnej współpracy w danej dziedzinie w wybranym przez siebie momencie. Współpraca regulacyjna, nadzorowana w ramach UE przez Regulatory Cooperation Body, polega na wypracowaniu i
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
„Żaden kraj unijny nie ma swobody w wybieraniu sobie tylko tych sektorów rynku wewnętrznego UE, które mu pasują. Ani do respektowania orzeczeń Trybunału UE tylko wtedy, kiedy służą jego interesom. Dlatego poza dyskusją jest takie wybiórcze podejście dla kraju spoza UE. Nie poświęcimy naszych zasad” – powiedział Tusk, odrzucając kluczowy pomysł z przemówienia May. Wytyczne Donalda Tuska proponują Brytyjczykom umowę o wolnym handlu z zerowymi stawkami celnymi i beż żadnych kwot eksportowych. Jednak to nie oznacza, jak z każdą umową o wolnym handlu, braku granicy celnej między Unią i Wielką Brytanią, która uczyni handel powolniejszym i kosztowniejszym z powodu nowych obciążeń administracyjnych. Na granicy sprawdzanoby, czy towary wwożone do UE są naprawdę brytyjskie, a jeśli nie – ściągano by cła. Także tę granicę wykorzystywanoby do kontroli, czy towary są zgodne z unijnymi normami, np. sanitarnymi i rejestrowano by je na użytek rozliczeń VAT. To wszystko nie jest potrzebne, dopóki Brytyjczycy są członkami rynku wewnętrznego UE. Klauzula ewolucyjna Celem unijnych negocjatorów jest też wynegocjować z Londynem umowę gwarantującą, że nie będzie pobrexitowych zakłóceń w ruchu lotniczym między Wielką Brytanią i UE, choć jednocześnie brytyjskie linie nie będą już mogły korzystać z przywilejów rynku wewnętrznego UE w rejsach np. między Berlinem i Madrytem. Wytyczne Donalda Tuska zawierają „klauzulę ewolucyjną” wyrażającą gotowość do zmian, jeśli Wielka Brytania odejdzie od swych obecnych priorytetów co do kształtu Brexitu. Ale rząd May wciąż uważa, że wyjście z UE powinno równać się wyjściu zarówno z rynku wewnętrznego (by odzyskać niezależność w sprawie regulacji rynkowych), jak i z unii celnej. Nie wiadomo, jak zamierza to pogodzić ze zobowiązaniem, że między Irlandią i Irlandią Płn. nie zostaną odtworzone kontrole graniczne (chodzi o granicę celną). Umowa o wyjściu z UE z zapisami o Irlandii, którą musi zatwierdzić Parlament Europejski, powinna być wynegocjowana jesienią tego roku. Ma zawierać tylko najważniejsze zasady przyszłych stosunków UE – Wielka Brytania (np. umowy o wolnym handlu), które miałyby zostać szczegółowo ustalone dopiero w okresie przejściowym. W okresie przejściowym Londyn, choć już bez prawa głosu w Brukseli, stosowałby przepisy Unii.n
Jak kobieta kobiecie Rok 2018 jest niewątpliwie wyjątkowy dla kobiet, ponieważ to właśnie w tym roku obchodzimy setną rocznicę uzyskania przez kobiety praw wyborczych zarówno w Polsce jak i Wielkiej Brytanii (choć w całym Zjednoczonym Królestwie prawo do głosowania kobiety zdobyły w 1928r.). Rola kobiet w wielu aspektach życia publicznego nadal jest niedoceniona. Wynagrodzenie kobiet, na przykład, za wykonywanie tej samej pracy co mężczyźni, niejednokrotnie pozostaje niższe. Również pięcie się po drabinie kariery zawodowej, by objąć stanowiska menadżerskie, dyrektorskie, czy też na szczeblu politycznym, jest dla kobiet trudniejsze. Ja jednak jako przedstawicielka tzw. „płci pięknej”, z nadzieją patrzę w przyszłość. Jedną z ważniejszych ról, jaką będziemy lub już pełnimy w życiu, to bycie rodzicem. Moim zdaniem jest to najtrudniejszy „zawód” świata. Obserwując polskie społeczeństwo w Wielkiej Brytanii można zauważyć, że przeważa model rodziny, w którym to mężczyzna-ojciec jest głównym żywicielem rodziny, a kobieta-matka zajmuje się domem oraz wychowywaniem dzieci. Rozmawiając z wieloma osobami oraz znając historie ludzi, którzy odwiedzają nasze biuro, wiem, że czasem
ciężko jest pogodzić macierzyństwo z pracą – szczególnie, gdy dzieci nie są jeszcze w wieku szkolnym – nie jest to jednak niemożliwe.
Ogłoszenie The Signpost to Polish Success (SPS)
Czy w związku z obowiązkiem opieki nad dzieckiem nie możesz wrócić do pracy? Potrzebujesz zdobyć dodatkowe kwalifikacje? A może chęć rozwoju blokuje ci brak środków na fachową opiekunkę? W ramach projektu ‘Towards Work’ fundowanego przez Unię Europejską oraz BIG Lottery, możemy pomóc w rozwoju zawodowym. Wspieramy w wielu aspektach, nie tylko wspólnie wyszukując oferty pracy, wypełniając wnioski aplikacyjne, ale także poprzez znalezienie właściwego szkolenia przygotowującego do zawodu, możemy pokryć jego koszty, opłacić opiekę nad dzieckiem, koszty dojazdu, itp. Czas poświęcony rodzinie może być także czasem na realizację własnych aspiracji zawodowych bądź dobrym momentem na przygotowanie się do nich. Jeśli wśród naszych czytelniczek znajdują się kobiety, które myślą o rozwoju zawodowym, zgłoście się do mnie – Work Coacha w SPS. Możemy wspólnie popracować nad Twoją przyszłością. n AF
Dzieci Piszą Wracamy do inicjatywy zamieszczania na łamach EMpP tekstów napisanych przez nasze dzieci. Minęło kilka miesięcy od czasu, kiedy opublikowaliśmy pierwszy artykuł pod tytułem ‘Dzieci Piszą’, jakim był tekst przygotowany przez uczniów klasy IVa (obecnej Va) polskiej Szkoły Sobotniej im. Św. Kazimierza w Nottingham. Tym razem uczniowie klasy Ib tej samej szkoły wspólnie ze swoimi nauczycielami napisali bajkę – jak na razie bez tytułu – i przesłali ją do publikacji na łamach EMpP. Zainspirowani zamieszczamy w obecnym wydaniu historię o drzewie, wiewiórkach, małpach oraz złodziejach jak i zachęcamy rodziców i nauczycieli polskich szkół do motywowania dzieci do pisania po polsku, dzielenia się tymi pracami z nami oraz czytelnikami naszego miesięcznika. BP Bajkopisarstwo w Polskiej Sobotniej Szkole im. Św. Kazimierza Wielojęzyczne dzieci, mogące się pochwalić szerokim wachlarzem wiedzy z zakresu kilku języków, to prawdziwa duma zarówno dla szkoły i jej nauczycieli oraz opiekunów. Jak zachęcić uczniów do wczesnego wstawania w jedyny wolny dla nich dzień i uczestniczenia w zajęciach z języka polskiego z elementami historii i geografii? O to ,,zachodzą w głowę” nauczyciele, którzy doskonale wiedzą, że równie cenną od końcowych wyników wartością, jest sama metoda przekazania wiedzy i zaangażowanie wszystkich uczniów, bez względu na poziom . Przykładem takich starań jest fragment lekcji Pani Marty Kozłowskiej, która wraz uczniami
Fot. pexels.com
przyjęciu wspólnych standardów regulacyjnych i ujednoliceniu odmiennych systemów prawnych. W praktyce pozwala to na ograniczenie formalności celnych.
7
klasy Ib ułożyła bajkę. Gdyby jednak mieli się pod nią podpisać imiennie wszyscy autorzy, brakłoby miejsca. Powód jest taki, że każdy uczeń miał swój wkład artystyczny, niczym po łańcuszku dzieci układały zdanie po zdaniu, słuchając siebie nawzajem i starając się połączyć splot wydarzeń w spójną całość. Tak, tego dokonali pierwszoklasiści Polskiej Sobotniej Szkoły im. Św. Kazimierza w Nottingham, Przeczytajcie sami: Dawno, dawno temu było duże drzewo. Na drzewie były małpy, ale ktoś nagle ściął drzewo. Na drzewie mieszkała też wiewiórka. Z tego drzewa zrobili ławkę. Niestety, pogubiły się orzeszki. Małpy z innego drzewa pomogły małpom, które straciły dom. Małpy poszły do starego miasta. Poszły do sklepu, kupiły narzędzia, zbudowały nowy dom. Bawiły się i szukały orzeszków dla wiewiórki, szukały też jedzenia dla siebie. Pewnego dnia, ktoś chciał ukraść wiewiórce orzeszki. Wiewiórka ze złości zrobiła przewrót w tył. Wiewiórka ćwiczyła jednak karate i zło-
dzieja odstraszyła. Przyszedł drugi złodziej i zburzył dom. Wtedy przyszły małpy, szalały ze złości i złodzieja pogoniły. Przyszedł trzeci złodziej i ukradł małpom banany. Małpy znalazły kije i chciały ukarać złodzieja za zniszczenie domu. Ułożyły sobie w głowie plan: ,,Skonstruujemy pułapkę na złodzieja! Wykopiemy dół i wrzucimy tam pająki.” Wiewiórka wszystkich trzech złodziei zwabiła do dołu. Złodzieje wpadli do dołu a małpy ich zakopały, wlały w dół wodę. Małpy odzyskały banany a wiewiórki orzeszki. Kolejny dom zbudował im przyjazny lisek. Wszyscy żyli długo i szczęśliwie bez złodziei. Nie od dzisiaj wiadomo, że dzieci mają bogatą w pomysły wyobraźnię, co widać w powyższej bajce. Czasami ważniejsze od końcowego rezultatu są starania, zaangażowanie i chęci. A tych na szczęście u naszych uczniów i nauczycieli nie brakuje! Agnieszka Laszczowska n
8
East Midlands po Polsku
|
No 131-132 | March - April 2018
Pyza i pączki – to musiało się udać! Kolejna, trzecia już odsłona imprezy rodzinnej Tłusty Czwartek w Sobotę! odbyła się 10 lutego w galerii New Art Exchange w Nottingham i przyciągnęła rekordową liczbę ponad 200 osób. Jak co roku organizacja Signpost to Polish Success (SPS) poprzez spotkanie tłustoczwartkowe przekazuje informacje o polskich tradycjach oraz Polsce, budując tym samym pozytywny wizerunek Polaków na Wyspach. Tegoroczna impreza skupiona była wokół postaci sympatycznej Pyzy z bajki „Wędrówki Pyzy” produkcji Studia Miniatur Filmowych. Dzieci mogły puścić wodze fantazji dekorując Pyzę lub inne postaci – Pana Twardowskiego, Lajkonika oraz krakowiaka. Dodatkowo, wyświetlane były (wraz z angielskimi napisami) wybrane odcinki „Wędrówek Pyzy” – „Za progiem”, „Siedem Koników” oraz „Na zbójeckich dróżkach”. Starsi reprezentanci Polonii z sentymentem spoglądali na przygody Pyzy, pozostali uczestnicy z zaciekawieniem przyglądali się bajce i z chęcią słuchali o referencjach kulturowych, od których aż roi się w „Wędrówkach Pyzy”. Młodsi uczestnicy po obejrzeniu bajki z zapałem tworzyli kolorowych Lajkoników, Panów Twardowskich, krakowiaków i oczywiście Pyzy. Do dyspozycji był kolorowy papier, błyszczące lub filcowe naklejki, piórka, gotowe elementy – w tym warkoczyki dla Pyzy które zrobiły prawdziwą furorę, pisaki i kredki oraz papierowe kulki. Dzieci miały mnóstwo doskonałych pomysłów i stworzyły piękne prace! Mamy nadzieję, że udekorowały niejeden dziecięcy pokój lub domowy salon. Nie mogło też zabraknąć pączków! Każdy uczestnik miał okazję skosztować pysznego pączka, które przygotowane były przez piekarnię Oława z Worksop. Cieszy nas frekwencja oraz zasięg imprezy – wśród uczestników były osoby z Leicester, Derby, Newark oraz z Machesteru – zaszczy-
cili nas swoją obecnością przedstawiciele konsulatu, p. Monika Rusiecka, Konsul ds. Polonii oraz Kamil Cynarzewski. Z radością gościliśmy też p. Wandę Szuwalską – lotniczkę, która w pięknym geście została obdarowana obrazkiem Pyzy zrobionym przez uczennicę szkoły St. Mary's w Nottingham, gdzie p. Wanda opowiadała uczniom o losach wojennych i powojennych swoich oraz szerzej – Polonii. Spotkania te, organizowane z inicjatywy SPS w ramach akcji wysłania listu otwartego do szkół brytyjskich, jak widać zapadły w pamięć dzieciom (więcej na ten temat można przeczytać na stronie internetowej empp.co.uk). W ubiegłych latach impreza skupiona była na polskich wycinankach i motywach folkowych (2016r.), oraz na polskich legendach (2017r.). Na warsztat wzięliśmy warszawską syrenkę oraz smoka wawelskiego – w New Art Exchange roiło się od kolorowych syrenek i przerażających smoczych masek. Dużym zainteresowaniem cieszyło się też 'storytelling', podczas którego czytane były legendy o Syrence i Smoku Wawelskim. Mimo, iż od tegorocznego Tłustego Czwartku w Sobotę! minął dopiero miesiąc, my już zaczynamy planować kolejny. Pewne pomysły na to, jakie motywy z polskiej kultury moglibyśmy wykorzystać w przyszłorocznym świętowaniu tłustego czwartku już się pojawiły, jeśli jednak mają Państwo sugestie, co lub kto mógłby być bohaterem kolejnej imprezy, to prosimy pisać na adres dorota.radzikowska@empp.co.uk. Szczególne podziękowania kierujemy w stronę wolontariuszy, których pomoc, zarówno podczas wydarzenia jak i w trakcie przygotowań do imprezy, była nieoceniona! Dziękujemy, że jesteście! Zespół SPS Zdjęcia wykonane przez Pawła Chrostowskiego n
9
Federacja zrzesza zespoły muzyczne i taneczne z Wielkiej Brytanii i Irlandii. Formalnie została
Fot. Polish Folklore Spectacular
Festiwal ‘Polish Folklore Spectacular’ posiada już 25-letnią tradycję, jego pierwsza edycja odbyła się w 1993r. w Royal Leamington Spa, a dziesiąta właśnie zakończyła się w
nych w Wielkiej Brytanii oraz przedstawicieli zespołu ludowego Polesie z Leicester.
Leicester po fantastycznej prezentacji polonijnych zespołów tanecznych. W ramach tegorocznego festiwalu odbyły się dwa pokazy w sobotę i niedzielę, 10 i 11 marca, w prestiżowej sali koncertowej De Montfort Hall w Leicester. W imprezie wzięło udział 14 zespołów polonijnych z Anglii i Irlandii, czyli ponad 400 tancerzy i muzyków. Na widowni zasiadło 1100 przedstawicieli zarówno Polonii jak i Brytyjczyków oraz innych społeczności zainteresowanych polskim tańcem i śpiewem ludowym. Festiwal był współfinansowany w ramach funduszy polonijnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej. Za organizację dziesiątego festiwalu odpowiedzialny był specjalnie powołany zespół kierowniczy utworzony z członków Federacji Polskich Zespołów Folklorystycz-
utworzona w 1997r. po trzecim Polonijnym Festiwalu Folklorystycznym w Royal Leamington Spa. Jej głównym celem jest m. in. promowanie polskiego dziedzictwa kulturowego wśród Polaków oraz społeczności brytyjskiej, organizowanie festiwali i innych imprez folklorystycznych, prowadzenie bazy informacyjnej na temat polonijnej działalności folklorystycznej w UK oraz poza granicami Królestwa, organizowanie warsztatów tańca folklorystycznego oraz umożliwienie współpracy między polonijnymi zespołami tańca. Przygotowania do 10. festiwalu nadzorowali Anna Szpak, prezes Federacji Polskich Zespołów Folklorystycznych oraz komitet organizacyjny z Leicester pod kierownictwem Carole Lewszuk. Dla Anny Szpak pokaz taneczny w De Montfort Hall miał wyjątkowy charakter: „Obecnie mieszkam w
Londynie, ale pochodzę z Leicester i tańczyłam w Polesiu. Miałam 15 lat, kiedy odbył się pierwszy festiwal, byłam na każdym z nich, tym razem po raz pierwszy nie będę tańczyć.” Zapytana o powód tłumaczy: „Prowadzę zajęcia taneczne w Cambridge z zespołem Wiwat, jestem garderobianą zespołu Karolinka, w Londynie mam obowiązki w swojej funkcji jako prezes Federacji, brakuje mi po prostu czasu na tańczenie.” Zdaniem Anny festiwal jest okazją do wyjątkowego spotkania i wymiany doświadczeń: „W latach 90tych chcieliśmy przede wszystkim zacieśnić współpracę między naszymi zespołami, by pielęgnować znajomości oraz uczyć się od siebie nawzajem.” Na pytanie o osobowy skład grup tanecznych odpowiada: „Wiele z naszych zespołów zostało założonych przez powojenną Polonię. Dzisiaj tańczą w nich przedstawiciele drugiego i trzeciego pokolenia polskiej migracji powojennej. Wśród nas są także nasi brytyjscy znajomi, jak np. kierowniczka artystyczna zespołu Żywiec z Londynu oraz przedstawiciele najnowszej fali migracyjnej z Polski”. Anna zauważyła, że w ciągu ostatniej dekady do wcześniej utworzonych polskich zespołów dołączają się osoby, które nigdy nie miały do czynienia z tańcem ludowym: „Są to przedstawiciele nowoprzybyłej Polonii, którzy z tęsknoty za krajem przyszli do nas. Jak ubrali stroje, to widać było na ich twarzach przejęcie i podekscytowanie. Albo zaczęli sami tańczyć, albo zapisali do nas swoje dzieci.” Gospodarzem imprezy w Leicester było miejscowe Polesie. Zespół ten istnieje od 1980r. Został powołany do życia przez Annę Krupską: „Prowadzę zespół od 38 lat, założyłam go, gdy miałam 18 lat. Przeszłam wiele szkoleń instruktorskich w Polsce. 3 lata temu zorganizowaliśmy koncert jubileuszowy. Na obecnym festiwalu występowało 10 par czyli 20 osób, w tym także moje dzieci. W skład naszego repertuaru wchodzą tańce narodowe i regionalne” – informuje założycielka i
tłumaczy dalej: „Nazwa Polesie wzięła się stąd, że nasi rodzicie pochodzą z tego właśnie regionu w Polsce. Chcieliśmy oddać im cześć, okazać szacunek ich tęsknocie za utraconym domem i krajem oraz upamiętnić miejsce ich pochodzenia.” Od 1985r. Polesie posiada własną kapelę, utworzoną i prowadzoną przez Adama Lewszuka. W Leicester istnieje także zespół dziecięcy Młode Polesie, liczący sobie 25 tancerzy. Próby obu zespołów odbywają się w polskim ośrodku przy Wakerley Rd. Festiwal ‘Polish Folklore Spectacular’ okazał się sukcesem, który przerósł oczekiwania organizatorów. Gościem honorowym był Konsul Generalny RP Leszek Rowicki z małżonką, który na zakończenie koncertu podziękował
wszystkim uczestnikom i przybyłym gościom. Pogratulował fantastycznego wydarzenia, a jednocześnie podkreślił, ile ciężkiej pracy i zaangażowania włożono w przygotowanie imprezy na tak wysokim poziomie. Organizatorzy natomiast zastanawiają się teraz, ile nowych osób wstąpi w szeregi polonijnych zespołów tanecznych i już pomału zaczynają planować kolejny pokaz. Zespoły, które wzięły udział w festiwalu: Karolinka, Tatry, Mazury, Żywiec i Orlęta z Londynu, Polonez z Manchesteru, Młody Mazur z Huddersfield, Koniczyna z Dublina, Karpaty z Southampton, Młody Las ze Slough, Wiwat z Cambridge, Wieśniacy z Birmingham, Polesie z Leicester, chór Echo Doliny. n
Fot. Polish Folklore Spectacular
Beata Polanowska
Fot. Polish Folklore Spectacular
Przez taniec bliżej Polski
Fot. Polish Folklore Spectacular
Fot. Polish Folklore Spectacular
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
10
East Midlands po Polsku
|
No 131-132 | March - April 2018
O nazwach dwóch krajów Renata Seredyńska-Abou Eid W kolejnym już artykule przedstawiającym kulturowe aspekty polskiej obecności w East Midlands na podstawie badania kulturowego Translating Cultures, Adapting Lives (Interpretacja kulturowa a adaptacja), chciałabym poruszyć sprawę nazw używanych przez nas – Polaków, dla określenia kraju, z którego pochodzimy, oraz kraju naszego wyboru, czyli Wielkiej Brytanii. Wydawać by się mogło, że w nazewnictwie krajów nie ma nic szczególnego, ale nazwy, których używamy na co dzień, w potocznym języku znacznie się różnią od oficjalnych. Oprócz tego są ciekawe, nietypowe, śmieszne, a czasem nawet irytujące. Inaczej o Polsce W odniesieniu do naszej ojczyzny, wbrew pozorom w rozmowach po polsku używamy więcej niż jednej formy, tzn. oprócz słowa Polska, używamy również innych wymyślnych określeń. Najczęściej słyszane określe-
nia to Poland lub Polanda i Polandia. To ostatnie określenie brzmi dosyć sentymentalnie i może się kojarzyć trochę z krainą z bajki lub wyimaginowanym światem. Polandia może również nawiązywać do nazw innych krajów, które mają w sobie końcówkę -andia i z którymi mamy miłe skojarzenia lub wspomnienia. Jednym słowem Polandia brzmi i kojarzy się raczej pozytywnie. Poland Z kolei Poland brzmi inaczej, gdyż zmiana rodzaju może ukazywać większy stopień niegramatyczności. Choć łatwo się domyślić, iż użycie słowa Poland jest bezpośrednim zapożyczeniem z języka angielskiego, a więc służy uproszczeniu lub ułatwieniu wypowiedzi w naszym kontekście, pod względem gramatyki stwarza wrażenie umniejszania wartości kraju, do którego się odnosi. Nie ma to nic wspólnego z wszechobecnym populizmem, a odzwierciedla gramatyczną nieprawidłowość, gdyż poprzez zmianę klasyfikacji rodzajowej, możemy degradować nazwę lub umniejszać jej wartości, choć na pewno więk-
szość z nas nie ma takich intencji. United Kingdom, czyli UK Jeśli chodzi o nazwę kraju, w którym obecnie mieszkamy, to sprawa wygląda inaczej. Pomimo, że wielu z nas zapożyczyło nazwę UK z potocznego angielskiego, powody tego wydają się być zupełnie inne. Z zagranicznego (czyli polskiego lub ogólnie kontynentalnego) punktu widzenia, nazwa Anglia jest powszechnie używanym określeniem w odniesieniu do Wielkiej Brytanii, czy całego Królestwa. Dlatego też mieszkając na Wyspach mamy świadomość nieprecyzyjności użycia nazwy Anglia w odniesieniu do całego kraju i wręcz marginalizacji, a nawet obrażania mieszkańców pozostałych krajów Królestwa. Zapożyczenie nazwy UK wydaje się być rozwiązaniem praktycznym, ale tu też napotykamy wielość form. W East Midlands można usłyszeć opowieści o życiu w UK (czyt. w Jukej), w UKeju (czyt. w Jukeju), czy bardziej spolszczoną wersję w UK (czyt.
w UKa). Niemniej, uczestnicy badania zgodnie przyznali, że w rozmowach prowadzonych w Polsce, czy z rodziną i znajomymi z Polski, nie używają zapożyczonego akronimu UK, a raczej mówią o Wielkiej Brytanii, czy Anglii. Pokazuje to bardzo wyraźnie, że zapożyczenie nazwy UK z angielskiego jest celowe i odnosi się ściśle do sytuacji lokalnej. Czy możemy sobie wyobrazić odwrotną sytuację, tzn. czy użylibyśmy zwrotu in Polska w naszej rozmowie po angielsku? Jeżeli chcieliby Państwo podzielić się swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami odnośnie używanego przez nas nazewnictwa, zapraszam na fecebookowy profil East Midlands po Polsku. Renata Seredyńska-Abou Eid jest doktorantką na Uniwersytecie Nottingham. Badania i obserwacje opisane w poniższym artykule stanowią część studium socjologicznego zawartego w pracy doktoranckiej autorki. n
Gdy staw idzie w jedną, a my w drugą stronę Skręceniem nazywamy sytuację, w której staw przekracza swój naturalny zakres ruchu. Bartłomiej Karpiński By lepiej zobrazować, posłużę się przykładem stawu łokciowego. Większość z nas prostuje łokieć do momentu, w którym wraz z ramieniem tworzą prostą linię (w przypadku kobiet, naturalnym jest tak zwany „przeprost”, który wynosi nie więcej jak 5°), ponieważ tak jesteśmy zbudowani, że blokuje się na tym ustawieniu i nie można nim ruszyć dalej. Wyobraźmy sobie sytuację, w której spacerujemy i nagle potykamy się. By uchronić się przed upadkiem prostujemy rękę i lądujemy na niej. W trakcie lądowania na wyprostowanej ręce łokieć pod wpływem upadku „prostuje” się jeszcze bardziej, uciekając lekko do przodu. W taki sposób powstają skręcenia w stawach. Nieważne w jakim stawie powstaną, dzieli się je na IV stopnie. O I° mówimy w przypadku, gdy dochodzi do naciągnięcia torebki stawowej oraz więzadeł. II° to już rozerwanie torebki stawowej, III° występują, gdy do II° dodamy rozerwanie więzadeł. IV° to rozerwanie tych wszystkich struktur wraz z oderwaniem fragmentu kostnego. W przekładzie łopatologicznym brzmi to mniej więcej tak: I° - nie jest źle, II° - mogło być lepiej, III° - bardzo kiepska sprawa, IV° ciężka sprawa. Jak sobie pomóc? Gdy dochodzi do skręcenia, większość z nas instynktownie wie czy to poważna sprawa. Zależy to w głównej mierze od rodzaju wypadku, który nas spotkał. Przy po-
ważniejszych urazach radzę od razu udać się na izbę przyjęć, by obejrzał to lekarz, zlecił ultrasonografię (ang. ultrasound) lub RTG (prześwietlenie, ang. X-ray), jeśli to konieczne. Oczywiście, że w przypadku skręcenia typu IV i III to raczej sami dużo nie zdziałamy, bo może niestety zapaść decyzja o unieruchomieniu kończyny, ale jeżeli nie jest aż tak źle, to można zastosować jeden drobny trick. Chodzi o znany fizjoterapeutom protokół POLICE (Protection, Optimal Loading, Ice, Compress, Elevation. Czyli: Ochrona, Optymalne Obciążanie, Lód, Kompresja – Ucisk, Uniesienie). Każdy z nas po takim skręceniu powinien: - ochraniać uszkodzony staw, nie poddawać go kolejnym dużym bodźcom, zminimalizować wysiłek fizyczny - w miarę możliwości delikatnie poruszać kontuzjowanym miejscem, by nie doprowadzić do zrostów oraz usztywnienia stawu, z którym walczy się potem długo i mozolnie - obłożyć staw lodem – chłodzenie stawu zmniejszy stan zapalny, obniży bolesność oraz przeciwdziała obrzękom - poddać staw kompresji – dobrym sposobem jest w tym przypadku bandaż elastyczny, ten podpunkt oprócz działania przeciwobrzękowego dodatkowo chroni nasz staw, - elewacja, inaczej uniesienie. Tutaj również mamy do czynienia z działaniem przeciwobrzękowym. Najprościej obrazując, to by staw był jak najczęściej umieszczony powyżej reszty kończyny. Dla przykładu siedząc w fotelu, warto skręcony staw skokowy trzymać na dodatkowej pufie.
Czy coś trzeba z tym robić? W mojej karierze spotkałem się wielokrotnie z takimi „zastanymi” skręceniami. Często pozostawienie samemu sobie takiego przypadku nie przynosi pełnej regeneracji. Najczęstszym spotykanym powikłaniem jest ograniczenie ruchomości stawu – nie do końca prostujący się łokieć, „zamrożony bark”, czy też kulenie na jedną nogę mimo, iż od delikatnego skręcenia kostki minęło ponad pół roku. Chciałbym się zatrzymać jeszcze przy skręceniu stawu skokowego, które jest dość częste i równie lekceważone. Niestety zmiana nawyku ruchowego, po takim skręceniu doprowadza do zupełnej zmiany obciążeń w układzie ruchu. Skutkując patologicznymi zmianami w wyżej ustawionych strukturach, np. w kolanie, biodrze, bądź dolnym odcinku kręgosłupa. By lepiej zobrazować sytuację, posłużę się analogią porównując człowieka do budynku. Jeżeli mamy budynek postawiony na dwóch filarach i nagle jeden z nich lekko ugniemy, bądź przesuniemy, kwestią czasu będzie, kiedy się pojawią pęknięcia w różnych miejscach na budynku. Nie inaczej jest z człowiekiem. Co może fizjoterapeuta? Jedną z możliwości pomocy jest terapia manualna niesłusznie mylona z masażem. W tym przypadku chodzi o manualną pracę nad ustawieniem mięśni, ułożeniem powierzchni stawowych względem siebie, poszerzanie zakresu ruchomości, czy zwiększeniem drożności tkanek, by zniwelować obrzęk.
W dużej liczbie przypadków skręceń możliwy jest całkowity powrót do pełnej sprawności w przeciągu jednej wizyty. Im szybciej zastosujemy terapię, tym mniej problemów będzie do rozwiązywania. Kolejnym sposobem jest masaż. Każdy z nas zna mniej lub bardziej ten sposób pracy i dlatego praktycznie każdy fizjoterapeuta spotkał się z określeniem go „masażystą”. Działanie przeciwbólowe oraz walka z obrzękiem to główne zadanie masażu w tym przypadku. Następna możliwość pracy to fizykoterapia. Warto w tym momencie wspomnieć, że w wachlarzu zabiegów na skręcone stawy wykorzystuje się takie bodźce fizyczne jak: laser, krioterapia, magnetoterapia, ultradźwięki i elektroterapia. Kolejnym narzędziem pracy jest kinesiotaping. W tej metodzie wykorzystuje się specjalne plastry, które naklejane w odpowiedni sposób mają za zadanie ochronę stawu, zmniejszenie obrzęku i bolesności, poprawę ruchomości. Bardzo wygodna metoda pracy dla pacjenta, gdyż plaster potrafi się utrzymywać na ciele do trzech dni. Ostatnią rzecz, jaką bym chciał tu poruszyć, jest kinezyterapia, zwana
również ćwiczeniami. Na chwilę wrócę tu do protokołu POLICE, w którym znajdujemy termin Optymalne Obciążanie. Ważnym jest, by w taki sposób dobrać ćwiczenia, by nie zwiększyć szkody, pozwolić się organizmowi regenerować. Pamiętajcie, że nie zawsze ten same ćwiczenia sprawdzają się w tych samych urazach. Jest to niezwykle ważne, gdyż nie znając pewnych mankamentów ciała człowieka, możemy sobie zaszkodzić w najgorszym przypadku, a w najlepszym nie polepszyć, tylko zmarnować czas. Kinezyterapia jest bardzo istotna w przypadku poważnych skręceń, gdzie mieliśmy do czynienia z długotrwałym unieruchomieniem lub długotrwałym zaniedbaniem ze strony pacjenta. Niekiedy by uniknąć przypadłości wspomnianych w akapicie 2, trzeba nauczyć się chodzić „od nowa”. Jeżeli mają państwo propozycje tematów, które chcielibyście, abym podjął na łamach gazety, bądź chcą państwo bym pewne zagadnienia z poprzednich rozszerzył, proszę pisać na maila besimi@interia.en, bądź na mojego Facebooka „Bartłomiej Karpiński – fizjoterapeuta”. n
NOTTINGHAM Pinokio 20, 21, 23 marca Historii Pinokia i Dżepetta autorstwa Carlo Collodi nikomu nie trzeba przedstawiać – przygody niesfornego drewnianego chłopca będzie można obejrzeć w Nottingham. Spektakl jest nową adaptacją opartą na oryginalnym tłumaczeniu Mary Alice Murray z 1892r. i będzie odbywał się w formie zbliżonej do słuchowiska radiowego. W trakcie przedstawienia aktorzy będą tworzyć wszystkie efekty dźwiękowe za pomocą m.in. łupiny orzecha kokosowego. Przedstawienie odbędzie się – 20.03 w International Community Centre (Mansfield Road), 21.03 w The Bowman (Nottingham Road, Hucknall), 23.03 w Bakersfield Community Centre (Sneinton Dale). Bilety w cenie 4 oraz 5 funtów można nabyć poprzez Hothouse Theatre lub przed przedstawieniem. Sugerowany wiek: od 7 lat.
dodatkowych niespodzianek przygotowanych na ten weekend. Najważniejsze to bezpłatne przejażdżki w otwartym autobusie i bezpłatny wstęp do katedry w Lincoln. Po pełną listę odsyłamy na stronę visitlincoln.com. Eggcite! 31 marca – 15 kwietnia Władze miasta Lincoln na okres m. in. Wielkiej Nocy przygotowały wiele rozrywek i zabaw dla najmłodszych – Eggcine! Arts Festival for Children. W programie znajdą się zajęcia plastyczne, przedstawienia, opowiadanie historii, pokazy filmowe, występy muzyczne i wiele więcej. Organizatorzy zapewniają, że nie będzie czasu na nudę zarówno dla dzieci jak i ich opiekunów. Po szczegóły odsyłamy na stronę internetową visitlincoln.com. LEICESTER
Kreatywna sobota 24 marca godz. 12.00-16.00 Art Investigators Max to warsztaty plastyczne dla dzieci prowadzone przez studentów Nottingham University – pełna dowolność i swoboda tworzenia! Dzieci zapewne zaciekawią też wystawy w galerii, a przy odrobinie pogodowego szczęścia, będą mogły wybiegać się w parku uniwersyteckim i poszaleć na placu zabaw przy ośrodku Lakeside Arts. Lakeside Arts, Djanogly Art Gallery, University Boulevard, NG7 2RD
Easter Egggstravaganza 29 marca Dzieci uwielbiają arts & crafts – kolorowy papier, nożyczki, klej, naklejki, koraliki, piórka, z których można tworzyć niestworzone rzeczy! Easter Eggstravaganza będzie właśnie taką okazją, z tym, że tematem przewodnim warsztatów będzie Wielkanoc i jej symbole – jajko, kurczaczek, zieleń, kwiaty... Oprócz wzięcia udziału w projekcie plastycznym, najmłodsi, za sprawą malowania twarzy, będą mogli zamienić się w małe tygryski, kotki, batmany lub co tylko zechcą! Wstęp to koszt 3 funtów. The Guildhall, Guildhall Lane, Leicester, LE1 5FQ
Wyprzedaż sztuki Lokalni artyści pozbywają się swoich prac i wystawiają je za ułamek ich wartości – brzmi ciekawie? Mowa o Art Sale 100, która odbywać się będzie w Focus Gallery do 31 marca. Dla artystów jest to szansa na sprzedaż swoich niewystawionych dzieł lub wczesnych prac, dla klientów – doskonała szansa na unika-
Festiwal św. Jerzego 21 kwietnia godz. 12.00-17.00 St. George’s Festival to impreza na stałe wpisana w kalendarium miasta. Niezmiennie też towarzyszy jej mu-
wydaje się szczególnie zachęcający. W długi wielkanocny weekend obowiązkową atrakcją będzie świąteczne polowanie na jaja (godz. 10.30-15.30), a miłośnicy wysiłku fizycznego będą mogli wziąć udział w zajęciach sportowych organizowanych aż do 14 kwietnia (w godz. 10.30 - 15.30). Więcej informacji na stronie internetowej nationaltrust.org.uk/clumber-park. Cyrkowcy Wystawa niezwykłych fotografii Petera Lavery, który przez ostatnie 50 lat fotografował artystów cyrkowych w Wielkiej Brytanii. Fascynacja tematem sięga 1968r., kiedy mały Peter obejrzał występ niewielkiego cyrku w swoim rodzinnym mieście Wakefield. Obecnie wystawę Circus Work można obejrzeć w Hartley Gallery w Worksop. Kolorowe i czarno-białe zdjęcia ukazują zwyczajność w niezwykłym życiu artystów. Wystawa celebruje 250-lecie powstania pierwszego cyrku na Wyspach i jest podsumowaniem pięćdziesięcioletniej pracy Petera Lavery'ego. Wystawę można oglądać do 15 kwietnia, wejście jest darmowe. Hartley Gallery, Worksop, S80 3LW DERBYSHIRE Cadbury Easter Egg Hunt 30 marzec – 2 kwiecień Wielu najmłodszych zapewne zgodzi się ze stwierdzeniem, że święta wielkanocne bez poszukiwań pisanek i czekoladowych jajek to nie święta! W Kedleston Hall jak i w Hardwick Hall wiedzą o tym doskonale, dlatego zapraszają na coroczne polowanie na wielkanocne jaja. Warto wybrać się więc w długi weekend do jednego z parków, aby wziąć udział w tej jakże tradycyjnej brytyjskiej zabawie wielkanocnej. Polowanie rozpocznie się o godz. 11.00, koszt wzięcia udziału w zabawie to 2,5 oraz 3 funty. Na uczestników zabawy czekają słodkie niespodzianki Cadbury. Kedleston Hall, Derbyshire, DE22 5JH Hardwick Hall, Doe Lea, Chesterfield, S44 5QJ DERBY
Fot. www.leicester.gov.uk/festivals
21 kwietnia godz. 11.00 – 16.00 Także władze Derby szykują obchody dnia św. Jerzego. Mieszkańców czekają tradycyjne zabawy i atrakcje, w tym występy artystów, parada, stoiska z rękodziełem i lokalnymi przysmakami, nie zabraknie też ogromnego smoka – nieodzownego elementu dnia św. Jerzego. Pełen program imprezy dostępny jest na stronie visitderby.co.uk. Market Place, Derby, DE1 3AH
Festiwal Św. Jerzego w Leicester 2017r.
towy zakup. Wśród prac znajdziemy m.in. rysunki, obrazy, ceramikę, biżuterię, rzeźbę, fotografie. Focus Gallery, 108 Derby Road, Nottingham, NG1 5FB LINCOLN Poznaj Lincolnshire 24-25 marca Discover Lincolnshire to coroczna weekendowa impreza, podczas której wstęp do wielu wartych uwagi miejsc jest bezpłatny. W całym Lincolnshire, zarówno zwiedzający, jak i mieszkańcy mogą odkrywać niektóre z najbardziej fascynujących miejsc i korzystać z
zyka na żywo, tańce oraz występy artystów, popularny ‘dragon hunt’, a w tym roku także parada przebierańców – Fancy Dress Parade. Wydarzenia festiwalowe przejmą centrum miasta. Organizatorzy gwarantują dzień pełen wrażeń dla wszystkich, niezależnie od wieku. Cultural Quarter, Halford Street, Leicester, LE1 1TR
Ulica krokodyli 27, 28 kwietnia godz.19.30 Tylko przez dwa dni na deskach Derby Theatre będzie można obejrzeć interpretację „Ulicy krokodyli”, jednego z najpopularniejszych opowiadań Brunona Schulza. Wojna, rok 1937, Polska. Historia samotnego żydowskiego chłopca, który na ojcowskim planie miasta dostrzega intrygującą Ulicę Krokodyli. Zamknięty w getcie ze swoimi książkami i marzeniami, tworzy świat zmechanizowany i zindustrializowany, ale pozbawiony człowieczych uczuć i pełen zepsucia. Nowoczesności towarzyszy tu zamęt, hałas, niepewność, atmosfera zagrożenia. Ulica Krokodyli przesuwa granice rzeczywistości i wsuwa się coraz bardziej w świat fantazji... Bilety w cenie 11 funtów do nabycia w kasie biletowej lub na stronie derbytheatre.co.uk.
WORKSOP Clumber Park 30 marzec – 14 kwiecień Choć przepiękny Clumber Park przyciąga odwiedzających przez cały rok, to okres przerwy wielkanocnej
Derby Theatre, 15 Theatre Walk, Eagle Centre, DE1 2NF n
11
Propozycje na marzec i kwiecień
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
12
East Midlands po Polsku
|
No 131-132 | March - April 2018
Rowerem przez Izrael Turystów można podzielić na dwie grupy: tych którzy wykupują wycieczkę w biurze podróży oraz tych, którzy na własną rękę postanawiają szukać przygód. Myślę, że „wyższości” jednej metody wypoczynku nad drugą nie powinno się oceniać, wszak różnimy się od siebie, jedni wolą aktywny wypoczynek, inni zaś bierny. I mimo iż należę do tej grupy, która zamiast wygód wybiera przygodę i chęć poznania, uważam, że każda metoda czegoś uczy i może być ekscytująca. Katarzyna Kociniewska
P
rach, nawet ceny produktów, żeby orientacyjnie zaplanować tygodniowy budżet, sprawdzić warunki przewozu namiotu w bagażu podręcznym czy oszacować, jaka temperatura może wtedy panować w miejscach, w których będziemy.
Wyprawa miała być niskobudżetowa i w stosunkowo krótkim czasie, chcieliśmy zobaczyć i wchłonąć jak najwięcej Izraela i Palestyny. Niektórych może dziwić to, że ktoś ma ochotę przejechać rowerem ponad 400 km w upale, miejscami przez pustynię i odcinki górskie, nie mając pewności, czy co-
25 listopada wieczorem wszyscy spotkaliśmy się na lotnisku w Tel-Awiwie. Mimo nadchodzącej zimy, przy lotnisku witały nas owocujące sady pomarańczowe. Początkowo planowaliśmy przenocować w okolicy lotniska, ale dobrze uzbrojeni strażnicy patrolujący tamtejszy teren wyperswadowali nam ten pomysł i zaproponowali podjechanie pociągiem na plażę Morza Śródziemnego. Tak też zrobiliśmy i pierwszą, dość zimną noc, spędziliśmy na plaży. Dopiero rano zobaczyliśmy kontrast między piękną plażą i nowoFot. Prywatne zbiory
ewnego wrześniowego dnia, Mateusz – mój serdeczny kolega z czasów akademika – sportowiec, zapalony rowerzysta i podróżnik, podsunął pomysł wyprawy rowerowej w nieznane. Wstępnie ustaliliśmy termin na przełom listopada i grudnia, a po sprawdzeniu połączeń lotniczych, szybko zdecydowaliśmy, że Izrael będzie naszym celem podróży.
dały na zadbane i miało się wrażenie, że jest to miejsce światowego biznesu i turystyki. Wybrzeże Morza Śródziemnego miedzy TelAwiwem a Hajfą uchodzi za jedno z piękniejszych miejsc w Izraelu. Spotkać tu można nie tylko szerokie piaszczyste plaże i imponujące ujścia i koryta wyschniętych rzek, ale też zabytki dawnego panowania rzymskiego. W Cezarei zobaczyć można np. akwedukt, świątynie rzymskie, część murów obronnych miasta oraz najstarszy amfiteatr w Izraelu. Nam udało się skorzystać z centrum nurkowego, gdzie podczas nurkowania i snoorkingu można zobaczyć pozostałości portu morskiego wybudowanego przez Heroda Wielkiego. Na jednej z plaż Morza Śródziemnego mieliśmy też pierwszy kontakt ortodoksyjnym Żydem. Było to dość nietypowe spotkanie, bo zatrzymaliśmy się na kąpiel w morzu i młody człowiek ubrany w tradycyjny strój żydowski podszedł do nas i próbował coś przekazać po hebrajsku. Nie wiedzieliśmy czy Johua (bo tak miał na imię), jest zły, że plażujemy czy po prostu ciekawy tego, kim jesteśmy. Mimo, że nie mówił po angielsku, a my nie rozumieliśmy hebrajskiego, to usiadł z nami i gestami próbowaliśmy tłumaczyć sobie różne rzeczy. I choć sytuacja była dość zabawna, poczuliśmy się bezpiecznie i widać było, że obie strony interesowała kulturowa odmienność.
P
G
rupa była zróżnicowana kondycyjnie, dlatego trzeba było zaplanować trasę tak, żeby zdążyć zrobić koło i wrócić na koniec wyprawy w miejsce startu. Ja najbardziej bałam się przeprawy przez góry i długich, męczących podjazdów na szczyt, no i jak się później okazało, były one najtrudniejszymi odcinkami wyprawy. Pamiętać trzeba o tym, że każdy z nas miał minimum 10 kg bagażu. Sprawdzaliśmy blogi internetowe, praktyczne informacje w przewodnikach i newsy na fo-
czesnymi wieżowcami. Po śniadaniu udaliśmy się do wypożyczalni, wybraliśmy rowery, dopompowaliśmy powietrze, nasmarowaliśmy łańcuchy i ruszyliśmy. Po drodze kupiliśmy jeszcze dwie małe butle gazowe, garnek i patelnię, bo planowaliśmy sami gotować.
N
a początku towarzyszyło nam dziwne uczucie, że ktoś nas ciągle obserwuje. Krążył nad nami dron i zatrzymywał się tuż nad naszą grupą. Ktoś z klifu patrzył, jak się zachowujemy, ale doszliśmy do wniosku, że to tylko zasady ostrożności, bo tak Izraelczycy podchodzą do obcokrajowców. Pierwsze dwa dni były najłatwiejsze, trasa wiodła przez Równinę Szaron wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Teren choć odcinkami piaszczysty lub kamienisty, cały czas był płaski, a morska bryza nie dawała odczuć upału. Woda w Morzu Śródziemnym zachęcała do kąpieli. Tel-Awiw sprawiał wrażenie metropolii podobnej do wielu zachodnioeuropejskich stolic. Nie miał w sobie oczekiwanej w Izraelu ortodoksyjności. Wyglądał na bogate miasto nowoczesnych ludzi, którzy swoim ubiorem czy prezentowanym stylem życia nie odstawali od europejczyków – wiele osób plażowało czy uprawiało sport. To tu swoje luksusowe rezydencje mają najbogatsi Żydzi, często właściciele największych na świecie szlifierni diamentów. Architektura, bulwary, plaże i sklepy wyglą-
R
uszyliśmy w kolejny odcinek pełni optymizmu, że miejscowi mieszkańcy są bardzo gościnni. Przed nami rozciągała się Samaria i Wzgórza Gilboa. Zaczęliśmy wjeżdżać do Autonomii Palestyńskiej - strefy typowo arabskiej. Napięcia polityczne i jawna niechęć pomiędzy Arabami a Żydami wynika nie tylko z walki o terytorium, ale też ma podłoże religijne i etniczne. Gdy w maju 1948r. powstało państwo Izrael, konflikt żydowsko-arabski przyjął na sile i mimo pokojowych prób, cały czas jest aktywny. Po kilkudziesięcioletniej wojnie oraz okupacji Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu są one zrujnowane gospodarczo i zależne od pomocy zagranicznej. Państwo Palestyna, to przykład tzw. „państwa nieuznawanego”, czyli terytorium, które pomimo braku uznania na arenie międzynarodowej (lub z minimalnym uznaniem) de facto jest niepodległym państwem, z własną głową państwa, prawem, terytorium, ludnością, kulturą, religią i historią. Wrogość i napięcia między Państwem Żydowskim a Palestyną widać na każdym kroku. Przekraczając granicę Autonomii Palestyńskiej, natknęliśmy się na wielkie, czerwone tablice z ostrzeże-
Fot. Prywatne zbiory
Nasza drużyna
dziennie będzie okazja wziąć prysznic, czy będzie bezpiecznie i czy w ogóle będzie wygodnie i sucho, śpiąc każdej nocy pod namiotem. Nikt z naszej grupy jednak się nad tym nie zastanawiał i traktowaliśmy to jak wyzwanie, do którego trzeba się jak najlepiej przygotować. Dziesięciu wielbicieli rowerowych wycieczek było gotowych na pakowanie plecaków. Większość grupy wyruszała z Warszawy, ja wraz z partnerem, jako, że mieszkamy na co dzień w Nottingham, ruszaliśmy z Anglii. Zabrać mogliśmy tylko bagaż podręczny w formie plecaka, karimatę, śpiwór i namiot. Cztery osoby zdecydowały się zapakować własny rower do samolotu, reszta wypożyczała rowery na miejscu. Cena nie miała tu znaczenia, bo koszt przewozu roweru w samolocie był porównywalny z wypożyczeniem dobrego sprzętu w Tel-Awiwie, od którego właśnie zaczynaliśmy naszą przygodę.
o dwóch pięknych dniach na plaży zjechaliśmy na północny-wschód i zaczęliśmy kierować się w głąb kraju. Bogate miasta zostały za nami i coraz bardziej dostrzegaliśmy surowość Izraela. Krajobraz z śródziemnomorskiego przeobraził się w bardziej wyżynny, a klimat z morskiego w suchy. Znalezienie pierwszego noclegu poza plażą nie było łatwe. Po przejechaniu planowanego dziennego odcinka, zdecydowaliśmy się na nocleg niedaleko drogi osłoniętej górkami żwiru. Była już noc, rozbijaliśmy namioty i szykowaliśmy kolację, kiedy pojawiło się dwóch miejscowych. Starszy mężczyzna był właścicielem terenu i zauważył ze swojego domu na górce nasze
Podziękowaliśmy za gościnę i poprosiliśmy tylko o możliwość uzupełnienia zapasów wody. Podczas jazdy każdy z nas spalał w ciągu dnia nawet 3500 kalorii i wypijał minimum 3 l wody, więc korzystaliśmy z każdej możliwości jej uzupełnienia. W podziękowaniu za wodę, obdarowaliśmy Pana polską czekoladą i widać było, że trochę się wzruszył. Na pożegnanie ostrzegł nas przed dzikami, które grasowały w pobliskim lesie. Dzików nie było, ale w nocy obudził nas hałas innego zwierzęcia. Okazało się, że workiem, w którym były śmieci po kolacji, zainteresował się szakal. Na szczęście nie był wobec nas agresywny i na skutek pokrzykiwań oddalił się od naszego obozowiska. Wczesnym rankiem na teren żwirowni wjechały duże ciężarówki. Kierowcy byli trochę zdziwieni naszą obecnością, ale nie pokazywali złości, poczęstowali nas kawą i cierpliwie czekali, aż się spakujemy.
Nocleg na plantacji daktylowca - Palestyna (Zachodni Brzeg Jordanu)
światła. Nie byliśmy pewni jak zareaguje, ale wyjaśniliśmy, że jesteśmy rowerowymi turystami z Polski i że wcześnie rano zwiniemy obóz i zostawimy porządek. Właściciel żwirowni był przyjazny, zapraszał nas do swojego domu i pytał, czy czegoś potrzebujemy.
niami dla ludności żydowskiej, sugerujące, że przekroczenie granicy może nawet skutkować śmiercią. Strażnicy strefy wjazdu długo dopytywali, czy zdajemy sobie sprawę z tego, gdzie jedziemy i przestrzegali, żeby nie zbaczać z oznaczonej drogi. Na trasie mijaliśmy
13 Fot. Prywatne zbiory
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
Panorama Jerozolimy
tereny z ostrzeżeniami o minach i drutem pod napięciem. Przez środek kraju przebiega Wyżyna Judzka, zwana też Pustynią Judzką. Pustynne, nagie wzgórza wznoszą się na wysokości ponad 800 m n. p. m. W planie naszej wyprawy było dwukrotne pokonanie tego pasma. Dzień podjazdu cały czas pod górę był męczący i długi, ale satysfakcja po stanięciu w najwyż-
tego, że w Morzu Martwym nie można się utopić, po części jest błędna, bo notowano przypadki zachłyśnięcia się tą solanką skutkujące śmiercią w wodzie. Dlatego też, mimo naturalnego wyporu wody, plaża strzeżona jest przez ratownika. Nie jest to typowa plaża, bo oprócz niezwykłej wody, na brzegu zamiast piasku, jest solankowy muł o cennych właściwościach kosmetycznych i medycznych.
zmienić. Widzieliśmy sporo plakatów w Jerozolimie, które zachęcały do podróży po Palestynie. Podobne plakaty wiszą nawet w arabskich biurach podróży na Hyson Green w Nottingham. Po przygodach na plantacji daktylowca, udaliśmy się w kierunku Doliny Jordanu. Po drodze udało nam się zwiedzić ruiny Jerycha – jednego z najstarszych i nieprzerwanie zamieszkałych miast na świecie. Miejsce to jest
Fot. Prywatne zbiory
Trasa w Autonomii Palestyńskiej wzbudzała skrajne emocje. Z jednej strony obserwowaliśmy zasieki z drutem kolczastym, ostrzeżenia o minach, wojskowe wyrzutnie rakietowe i posterunki kontrolne dla pojazdów, a z drugiej strony życzliwych dla nas mieszkańców, którzy podczas naszych postojów zapraszali na kawę i małą pogawędkę.
Bazar w Jerozolimie
N
a pierwszy nocleg w Palestynie wybraliśmy bezpiecznie wyglądającą plantację daktylowca. Bardziej niż sił zbrojnych, obawialiśmy się porannej fontanny wody z rurek drenarskich, ale po obejrzeniu terenu plantacji zdecydowaliśmy, że zostajemy. Około 4 nad ranem obudziła nas głośna modlitwa muezzina z pobliskiego minaretu, a o 7 rano na plantację wjechały traktory. Rozespani wydelegowaliśmy naszego dyplomatę Radka, żeby w pokojowej atmosferze wyjaśnić nasze obozowanie. Pertraktacje zaowocowały uśmiechem ze strony plantatora, który podarował nam na śniadanie świeżo zebrane ogórki. Mogliśmy też jak zwykle uzupełnić zapasy wody. Ogólnie jako Polacy, zarówno wśród Żydów, jak i wśród muzułmanów wzbudzaliśmy pozytywne odczucia. Większość kojarzyła Polskę i z podziwem patrzyli na to, że chcemy na rowerach zwiedzać ich ziemie. O ile Izrael jest na świecie mocno promowany turystycznie i zachęca się do odwiedzenia Ziemi Świętej, to promocja ta generuje zyski głownie dla Izraela i Żydów. Do samej Palestyny wjeżdżają rzadziej zorganizowane wycieczki i to tylko w miejsca typowo turystyczne, jak kąpieliska nad Morzem Martwym czy miejsca chrztu Jezusa w Jordanie. Do samej strefy Zachodniego Brzegu Jordanu nie płyną pieniądze z turystyki, dlatego ta arabska część jest dużo biedniejsza. Choć Arabowie starają się to
popularnym celem szkolnych wycieczek młodych Palestyńczyków. Podczas naszego pobytu była okazja do porozmawiania i wspólnych zdjęć z ciekawskimi uczniami, dla których to my byliśmy bardziej egzotyczni i interesujący niż ruiny świątyń. Dalsza podróż przebiegała wzdłuż Doliny Jordanu. Kierowaliśmy się najpierw do miejsca chrztu Jezusa Chrystusa. Teren ten wraz z Morzem Martwym, do którego uchodzi rzeka, jest zapadliskiem tektonicznym. Morze Martwe obecnie położone jest 423 m poniżej poziomu morza. Miejsce chrztu Jezusa jest obecnie typową atrakcją turystyczną. Mimo sakralnego charakteru i masowych chrztów pielgrzymów, wygląda dość komercyjnie. Woda w Jordanie jest mulista i bardzo zimna, mimo tego, nie brakuje śmiałków, gotowych w całości zanurzyć się w ramach oczyszczenia ciała i duszy. Spotkaliśmy tam wyjątkowo dużo turystów ze Stanów Zjednoczonych.
K
olejnym etapem podróży było oczywiście Morze Martwe. Najniżej położona depresja świata, która ciągle się obniża. Jednocześnie jest to najbardziej zasolony zbiornik wodny na Ziemi. Właściwość ta daje niezwykłe wrażenia podczas korzystania z kąpieli. Rekordowe zasolenie wypiera ciało człowieka tak, że nie da się całkowicie w nim zanurzyć ani pływać. Uważać trzeba szczególnie na to, żeby nie zamoczyć głowy i oczu, bo nawet kropla tej bardzo słonej wody działa drażniąco. Teoria na temat
Fot. Prywatne zbiory
szych partiach i możliwość zjazdu ciągle w dół napawała optymizmem.
D
o Jerozolimy, symbolu Ziemi Świętej, dojechaliśmy tuż przed zmrokiem. W tak ogromnym mieście nawet nie było mowy o szukaniu miejsca na camping, więc jedyny raz podczas wyprawy skorzystaliśmy z hostelu w arabskiej części miasta. Jerozolima to miasto trzech wielkich religii monoteistycznych: judaizmu, islamu i chrześcijaństwa. Wzgórze Świątynne, główny cel pielgrzymek wiernych to miejsce, w którym spotykają się pobożni Żydzi przy Ścianie Płaczu, muzułmanie modlący się w słynnej złotej Kopule na Skale i w meczecie Al-Aksa oraz chrześcijanie odwiedzający Bazylikę Grobu Świętego. Centrum Jerozolimy tętni życiem i jest mieszanką kulturową wszystkich trzech panujących tu religii. Wszystkie uliczki prowadzące na Wzgórze Świątynne zamienione są w bazary, na których nabyć można m. in.: dewocjonalia, kaszmirowe chusty, kandyzowane owoce, kadzidła, przyprawy, skórzane sandały czy biżuterię. Wszędzie jest tłoczno, a porządku pilnuje solidnie uzbrojona policja i wojsko. Poniżej Wzgórza Świątynnego rozciąga się Dolina Jozafata ze starożytnymi cmentarzami. To tu według Księgi Joela ma się
Bazar z przyprawami - Jerozolima
odbyć Sąd Ostateczny.
O
puszczając Jerozolimę, kierowaliśmy się w stronę Tel-Awiwu i lotniska. Ostatnią noc spędziliśmy na plaży Morza Śródziemnego, gdzie mieliśmy czas odpocząć i przygotować się do wylotu. Podczas tygodniowego przejazdu pokonaliśmy ponad 400 km. Były dni, w których udało się pokonać aż 90 km, ale były też przeprawy górskie, gdzie dzienny limit wyniósł niecałe 40 km. Choć kondycja uczestników była zróżnicowana, to całej grupie udało się zmierzyć z tym wyzwaniem. Po powrocie do Nottingham byłam z jednej strony zadowolona, że udało nam się przeżyć taką przygodę, a z drugiej miałam kilka refleksji. Uświadomiłam sobie, że multikulturowe społeczeństwo ma różne oblicza. To angielskie, które od wielu lat też jest patchworkiem różnych nacji i religii, mimo różnych problemów społecznych czy etnicznych, chyba mniej więcej wykształciło już zasady współżycia razem w Wielkiej Brytanii. Społeczeństwo Izraela ma trochę trudniejszą historię, bo wpisana jest w nią walka o terytorium. Tam jawna jest niechęć Palestyńczyka do Żyda i odwrotnie. Zadziwiające jest to, że słuchając tylko jednej strony, można nawet przyznać tej stronie rację i zrozumieć antagonizm. Ale kiedy przebywaliśmy zarówno wśród Żydów, jak i wśród Palestyńczyków, widzieliśmy jak żyją i że traktują nas równie gościnnie i przyjaźnie, to widzieliśmy w nich po prostu ludzi, a nie konkretne narody. Tak samo chyba powinniśmy zachowywać się w Wielkiej Brytanii, bo przecież pracujemy na co dzień z różnymi obcokrajowcami, mamy sąsiadów różnej narodowości czy robimy zakupy w sklepach, w których mieszają się różne języki. Utwierdziłam się też ponownie w przekonaniu, że zwiedzanie innych krajów w tak nietypowy sposób i na własną rękę, niesie ze sobą dużo więcej emocji i jest okazją do spojrzenia na kraj i ludzi z szerszej perspektywy. n
14
East Midlands po Polsku
|
No 131-132 | March - April 2018
Niewidzialni ludzie Mobilna wystawa zatytułowana „Niewidzialni ludzie” podróżuje po Wielkiej Brytanii w ramach kampanii National Crime Agency (NCA). Jej celem jest podniesienie świadomości mieszkańców na temat współczesnego niewolnictwa i handlu ludźmi.
Niewolnictwo zostało zniesione w Wielkiej Brytanii w 1807 r., ale nadal, po ponad 200 latach istnieje i przybiera coraz bardziej zawoalowane formy. Bywa, że eksploatacja i wykorzystywanie innych dla zysków występuje za ścianą, na naszej ulicy, w naszym miejscu pracy. Jak je rozpoznać? NCA połączyła siły z fotografami, w tym z wielokrotnym zdobywcą nagród – Rory Carnegie oraz organizacją charytatywną na rzecz praw człowieka, Fundacją Helen Bamber, która odtworzyła życie tytułowych niewidzialnych ludzi i demaskuje rzeczywistość współczesnego niewolnictwa. Wystawa składa się z serii dużych, wolno stojących brył wyświetlających obrazy przedstawiające migawki życia we współczesnym niewolnictwie – w rolnictwie, budownictwie, gospodarce morskiej, hodowli konopi indyjskich i przetwórstwie żywności, handlu dziećmi w celach seksualnych i przymusowej prostytucji. Do każdego obrazu dołączony jest pisemny komentarz opisujący to, co widzi widz, a także informacje o znakach, które mogą wskazywać, że ktoś jest ofiarą. Darmowa wystawa rozpoczęła swą trasę w Londynie, by następnie kontynuować ją na terenie całego kraju, odwiedzając przestrzenie publiczne w wielu miastach, w tym w Manchesterze, Glasgow, Cardiff i Belfaście. W
weekend 17-18 lutego dostępna była w Lincoln. Fotograf Rory Carnegie powiedział: „Kilka lat temu pracowałem nad rozbudowanym projektem z młodymi uchodźcami, bez rodziców, pomagając im robić zdjęcia i wizualizować ich uczucia. Kiedy zwrócono się do mnie o tę wystawę, wydawało się to naturalnym przedłużeniem tej pracy. (…) To, co początkowo uznałem za tak skomplikowane, to wizualne zdefiniowanie i zilustrowanie pewnych aspektów współczesnego niewolnictwa. Na przykład, gdy widzi się zdjęcie młodego mężczyzny lub kobiety zbierającej owoce lub pracującego na polach, będą one dokładnie widoczne dla widza, a niekoniecznie będą ofiarą współczesnego niewolnictwa. Ten obraz sam w sobie nie wyjaśnia obrzydliwych warunków życia, braku płac i innych niegodziwych i złych aspektów współczesnego niewolnictwa. Ofiary te mogą nie żyć w łańcuchach, ale żyją pośród nas.” – dodał. Will Kerr, dyrektor w NCA, powiedział: „Ta wystawa ma na celu pokazanie, że choć ofiary są czasami ukryte, często pracują na widoku. Chcielibyśmy, aby każdy z nas zwrócił uwagę na ludzi, którzy często się wycofują, boją się lub nie chcą wchodzić w interakcje. Mogą wykazywać oznaki złego traktowania i złego stanu zdrowia lub mieszkać w zatłoczonym, ciasnym i brudnym mieszkaniu.” I dodał: „Zaufaj swojemu instynktowi, a kiedy myślisz, że coś nie wygląda dobrze, wypowiedz się”.
Fot. National crime Agency
Dorota Radzikowska
Fragment ulicznej wystawy „Niewidzialni ludzie”
Każdy, kto ma podejrzenia, że jest świadkiem wykorzystywania, powinien zadzwonić do lokalnej policji pod numer 101 lub na Modern Slavery Helpline (Infolinię Nowoczesnego Niewolnictwa – dostępni są tłumacze j. polskiego) 08000 121 700. Główny komisarz ds. współczesnego niewolnictwa, Shaun Sawyer, powiedział: „Nieludzkość przejawiana przez przestępców tej zbrodni jest o wiele większa, niż mogłem obserwować w całej mojej dotychczasowej pracy w walce z przestępczością zorganizowaną i terroryzmem. Wystawa stanowi ilustrację współczesnego niewolnictwa, mamy nadzieję że przyczyni się ona do podniesienia
świadomości na temat tej zbrodni i doprowadzi do zwiększenia wykrywalności tego typu przestępstw”. Ofiary współczesnego niewolnictwa mogą natomiast liczyć na pomoc Fundacji Helen Bamber: „Wspieramy i chronimy setki niewidzialnych ludzi, którzy doświadczyli współczesnego niewolnictwa. Pomagamy im odbudować swoje życie i utrzymać zdrowie. Odkrywamy, że gdy ofiarom dana jest odpowiednia opieka, mogą znaleźć odwagę, by wypowiadać się przeciwko swoim oprawcom.” – powiedziała Rachel Witkin, szefowa fundacji. n
Nie ma ucieczki (od rzeczywistości) Dominika Potempa Powieści kryminalne należą poniekąd do literatury eskapistycznej: czytamy je dla rozrywki, by oderwać się od codziennych problemów, stąd ich skomplikowane fabuły, niezwykłe zbrodnie, diaboliczni przestępcy, błyskotliwi detektywi rozwiązujący zagadki i mniej lub bardziej radykalnie rozprawiający się z przeciwnikami, ku satysfakcji czytelników, łaknących jasnej i prostej sprawiedliwości. „Był sobie chłopczyk” Ewa Winnicka Prawdziwe zbrodnie są inne, a jednej z nich poświęcony jest reportaż Ewy Winnickiej, autorki „Angoli”. Wiosną 2010 roku w podcieszyńskim stawie znaleziono ciało 2,5 letniego chłopca. Wydawałoby się, że małe dziecko nie może tak po prostu zniknąć, jak jednak przekonali się prowadzący śledztwo policjanci – może. Może być anonimowymi dziecięcymi zwłokami przez dwa lata, bynajmniej nie dlatego, że śledczy nie przypominali bohaterów powieści kryminalnej. Wykonywali swoją pracę solidnie i przyniosłaby skutki wcześniej, gdyby wszyscy byli równie obowiązkowi: policjanci sprawdzający wszystkie rodziny z dziećmi w określonym przedziale wiekowym, opieka społeczna, lekarze, rodzina, sąsiedzi, współpracownicy… Oczywiście, nie o suspens tu chodzi, wiadomo, że „Jasiu” ze stawu to tak naprawdę Szymonek z Będzina, chorowity, nielubiany, maltretowany przez rodziców chłopczyk. Zagadka tkwi gdzieś
indziej: jak rodzice mogli śmiertelnie sponiewierać dwulatka? Jak to możliwe, że pozostawili go bez pomocy, umierającego trzy dni (a zapalenie otrzewnej to nie jest lekka śmierć) a potem uznali, że lepiej będzie porzucić jak zepsutą zabawkę. Nie jest to jednak opowieść o bestiach w ludzkiej skórze, jakimi epatują thrillery, ale raczej zwyczajnych, sprawiających nie najgorsze wrażenie ludziach, więc tym bardziej niepojęte wydaje się ich zachowanie, zwłaszcza w kontekście wysiłków czynionych, by zbrodnię ukryć (jak „pożyczanie” dziecka z rodziny). Naprawdę trudno w takie coś uwierzyć i pewnie dlatego nikt z kręgu znajomych czy rodziny, nawet kojarzący chłopca ze zdjęcia, nie pomyślał, że może to być dawno niewidziany Szymonek, rzekomo wychowywany przez dziadka. Autorka pokusiła się tu o próbę wyjaśnienia braku reakcji, uznając, że winę ponoszą wątłe więzi społeczne, jakie rzekomo cechują mieszkańców Będzina, wydaje mi się to jednak niezbyt trafną diagnozą: po prostu w prawdziwym życiu nie wierzymy, że ci, których znamy i lubimy, są zdolni do strasznych czynów, oni zdarzają się tylko w książkach czy filmach, w nich też ktoś inny rozstrzyga o winie i karze. Reportaż przypomina też, że prawdziwe śledztwo to godziny żmudnego sprawdzania tropów, przeszukiwania kartotek, eliminowania kolejnych wątków, sprawdzania, sprawdzania i sprawdzania oraz łut szczęścia, po to, żeby sąd rozstrzygnął o winie i karze. Ta książka nie przynosi satysfakcji, ale rodzi pytania o granice człowieczeństwa.
„Pieczeń dla Amfy” Salcia Hałas Przed rzeczywistością nie ma ucieczki, dobrze o tym wiedzą bohaterki „Pieczeni dla Amfy” Salci Hałas – Elwirka, psia fryzjerka i MariaMania, florystka, pozbawione złudzeń mieszkanki gdańskiego Falowca. Trzydziestokilkuletnie, nieprzebojowe kobiety po przejściach. Mają byłych mężów - narkomanów, niezaradnych partnerów - alkoholików, długi i traumy z dzieciństwa oraz siebie nawzajem. Przyjaźń zawartą na terapii, kontynuują na spacerach z przygarniętymi zwierzętami, piją, palą, opowiadają sobie historie. Właściwie opowiada je Maria-Mania, Szecherezada z blokowiska a jej historie są czarownie smutne i okrutne, bo podszyte rzeczywistością. Nie grozi im kraina czarów, biały królik może posłużyć co najwyżej jako posiłek dla psa, ale dziewczyny raczej próbują się odnaleźć w zaistniałych warunkach, nie poddając się marazmowi. O czym jest ta książka? O przyjaźni i rozczarowaniach, nadziei i jej braku, nawet wierze w cuda, a jej autorka ma równie dobre ucho do języka potocznego jak Dorota Masłowska czy Michał Witkowski. Jednocześnie opowiada historię konkretną niczym Sylwia Chutnik, w której portretuje pokaźną rzeszę mieszkanek kraju nad Wisłą. n
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
Jeść czy nie jeść
Sernik bez sera Jakiś czas temu poprosiłam moją mamę – mistrzynię wypieków – o przesłanie mi przepisu na sernik, który zdecydowanie jest moim ulubionym ciastem! I nawet myśl o podróży do sąsiedniego miasta by zakupić znany wszystkim ser w wiaderku, nie powstrzymała mnie przed planem przyrządzenia idealnego wypieku. Jakież było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że sera w sklepie nie było. Rozżalona zadzwoniłam do mamy, która jak zwykle znała wyjście z sytuacji. Przesłała mi przepis na ciasto, do którego zrobienia ser wcale nie jest potrzebny, a walory smakowe pozostają nadal jak przy tradycyjnym serniku. Postanowiłam podzielić się z Wami byście również w dobie „serowego kryzysu” mogli cieszyć się pysznym wypiekiem.
Składniki: • 4 jogurty greckie (400 g) • 8 jajek • 1 szklanka cukru • 1 cukier waniliowy • 3 budynie waniliowe • 1 łyżeczka proszku do pieczenia • 3/4 szklanki oleju Przygotowanie: Żółtka oddzielamy od białek i ubijamy na puszystą masę z 3/4 szklanki cukru i cukrem waniliowym. Następnie dodajemy jogurty, proszek budyniowy, olej i proszek do pieczenia, całość miksujemy. Białka ubijamy na sztywną pianę i stopniowo dodajemy 1/4 szklanki cukru. Ubite białka z cukrem przekładamy do masy serowej i delikatnie mieszamy łyżką. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy całość, wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 st. i pieczemy około 1 godz. Po upieczeniu sernik studzimy w lekko uchylonym piekarniku.
Lubisz kontakt z ludźmi? Jesteś osobą otwartą i komunikatywną? Szukamy właśnie ciebie! Obecnie rekrutujemy wolontariuszy tłumaczy. Jako wolontariusz tłumacz będziesz wspierał językowo klientów biura SPS w trakcie spotkań w Jobcentre, Law Centre, Housing Office itp. Zdobędziesz doświadczenie, poznasz nowych ludzi, uzyskasz referencje, pokrywamy koszty transportu. Oferujemy przeszkolenie.
Zapraszamy do współpracy! Kontakt: Dorota 01159781396 lub dorota.radzikowska@empp.co.uk SPS, Tennyson, Unit B, Forest Road West, Nottingham, NG7 4EP
15
Składka z rzodkiewką i rzeżuchą Jako alternatywę do majonezowej sałatki warzywnej proponujemy wiosenną składkę z rzodkiewką i rzeżuchą.
Składniki: • pęczek rzodkiewek • 5 suszonych pomidorów • 2 duże jajka • mozzarella w kulkach • świeża natka pietruszki • świeży szczypior • garść rzeżuchy • sól, pieprz • oliwa z oliwek Przygotowanie: Jajka ugotować na twardo i pokroić na ćwiartki. Rzodkiewki pokroić w plasterki a suszone pomidory w paseczki. Kulki mozzarelli, w zależności od ich wielkości, można podzielić na mniejsze części. Natkę i szczypiorek posiekać. Wszystko wymieszać dokładnie, dodać sól i pieprz, a na koniec dodać rzeżuchę i skropić oliwą z oliwek. Ponownie wymieszać. Jeśli spodziewamy się większej liczby łasuchów przy stole wystarczy zwielokrotnić ilość składników. Rzeżuchę można kupić i wyhodować odpowiednio wcześniej w sklepach ogrodniczych lub w Wilkinsonie.
16
East Midlands po Polsku
|
Godziny święcenia pokarmów i innych nabożeństw w czasie Triduum Paschalnego i Wielkanocy: leicester Spowiedź przed Wielkanocą w poniedziałek 26 marca Triduum Paschalne ( Wielki Czwartek, Piątek i Sobota) godz. 18.00 Święcenie pokarmów od 9.00 do 13.30 co pół godziny Wielkanoc, godz. 8.45, 11.30 i 17.00 Poniedziałek Wielkanocny, godz.11.00 Melton Mowbray Wielki Czwartek, godz. 18.00 Wielki Piątek, godz. 18.00 Wielka Sobota – Msza Rezurekcyjna, godz. 20.00 Niedziela Zmartwychwstania, godz. 10.30 Poniedziałek Wielkanocny, godz. 10.30 Święcenie pokarmów w polskim kościele (LE13 0AW) o godzinie 11.00, 11.30, 12.00; loughborough Wielki Czwartek, godz. 15.00 Wielki Piątek, godz. 15.00 Wielka Sobota – Msza Rezurekcyjna, godz. 15.00 Niedziela Zmartwychwstania, godz. 12.45 Poniedziałek Wielkanocny, godz. 13.00 W Loughborough liturgia w Domu Polskim za wyjątkiem niedzieli, kiedy Msza św. jest w kościele. Święcenie pokarmów w Domu Polskim (LE11 3DB) o godzinie 13.30, 14.15, 14.45. Nottingham Wielki Czwartek, godz. 19.00 Wielki Piątek, godz. 19.00 Wielka Sobota, godz. 19.00 Niedziela Zmartwychwstania, godz. 9.30, 11.00, 12.30 i 19.00 Poniedziałek Wielkanocny, godz. 9.30, 11.00, 12.30 Święcenie pokarmów w godz. 09.00 - 16.00 co kilka minut w zależności od potrzeby (nie rzadziej niż co 15 min) Manfield i Worksop Spowiedź przed Wielkanocą w poniedziałek 26 marca Newark Holy Family, NG24 4AU, godz. 19.30-20.30 Nie ma spowiedzi w Wielką Sobotę i Wielkanoc. Wielki Czwartek, godz. 18.30, Adoracja Pana Jezusa do godz. 20.00 Wielki Piątek, godz. 15.00, 18.30, Adoracja przy Grobie Pana Jezusa do godz. 21:00 Wielka Sobota, Święcenie pokarmów: Mansfield, godz. 9.30, 10.00, 10.30, 11.00, 11.30 i 12.00 Worksop, godz. 16.00 Liturgia Światła, Słowa i Wody, Eucharystia i Procesja Rezurekcyjna, godz. 20.00 Niedziela Zmartwychwstania Mansfield, Msza św. Wielkanocna, godz. 9.30 i 11.15 Worksop, Msza św. Wielkanocna, godz. 16:00 Poniedziałek Wielkanocny, Mansfield, godz. 9.30 i 11.15
BIURO MATYL TRAVEL 12 LAT W NOTTINGHAM FOLIOWE MATY GRZEWCZE PRZEKAZY PIENIĘŻNE –NAJLEPSZY KURS Płatność kartą lub gotówką W PLN NA KONTO I NA POCZTĘ NA KONTA WALUTOWE ZA 10 GBP DO STREFY EURO ZA 5 GBP BILETY NA CAŁY ŚWIAT! Na wszystkie środki transportu Z wysyłką na adres w UK Odprawy online, wydruki biletów Zapisy na wizyty w Konsulatach ADRES I TELEFONY: 29a Bentinck Road, NG7 4AA (Wejście od parkingu przy Caulton St, NG7 5AA między Radford Rd i Birkin Av) Tel. stac. 01159980458 Tel. kom. 07871062047 matyl.j@op.pl PON, PIĄT: 10-18; WT, CZW: 13-19; ŚR, SOB: 10-15; Autobusy 77,78,79, One Rainbow, Hartley i Bentinck Road Tramwaj: przyst. FOREST
No 131-132 | March - April 2018
Rozmawiajmy o zdrowiu SPS i Nottingham City Clinical Commissioning Group (CCG) rozpoczęły współpracę, której celem jest nawiązanie dialogu z osobami pochodzącymi z krajów takich jak Polska, Czechy i Słowacja. CCG pragnie dowiedzieć się, jakie są nasze doświadczenia w korzystaniu z usług zdrowotnych oraz jaki sposób komunikowania się z mniejszościami zamieszkującymi Nottingham byłby najefektywniejszy. Czym jest CCG? CCG jest pośrednikiem między Ministerstwem Zdrowia a jednostkami dostarczającymi usługi medyczne. Finansuje i nadzoruje prace m. in. przychodni, szpitali, organizacji społecznych o charakterze zdrowotnym lub transportu medycznego. CCG powinna także wykazać się znajomością problemów zdrowotnych pacjentów zamieszkujących ich obszar. Obecnie obowiązujące cztery priorytety służby zdrowia w Nottingham obejmują: - Zdrowie psychiczne; - Choroby nowotworowe; - Choroby przewlekłe takie jak cukrzyca lub choroby układu oddechowego; - Zaburzenia mięśniowo-szkieletowe. Zaangażuj się! W UK działa wiele oddziałów CCG, każdy z nich ustanawia własne priorytety, dostosowując do nich usługi zdrowotne tak, by odzwierciedlały potrzeby mieszkańców. W ramach współpracy i dążenia do zrozumienia potrzeb lokalnych społeczności CCG Nottingham – poprzez SPS – szuka wolontariuszy, którzy chcieliby zaangażować się w projekt. Wolon-
Jeśli masz dużo do powiedzenia na temat spraw dotyczących Polaków mieszkających w East Midlands i chciałbyś się tym podzielić, dołącz do naszego zespołu wolontariuszy tworzącego gazetę EMpP. Interesują nas tematy społeczne, wiadomości z regionu, informacje nt. inicjatyw podejmowanych przez Polaków w East Midlands, sport... A zatem – jeśli masz lekkie pióro i temat, skontaktuj się z nami! Dorota 0115 9781396, dorota.radzikowska@empp.co.uk
OGŁOSZENIA DROBNE US Ł UG I HYDRAULIK I ŚLUSARZ do usług: awarie wod.-kan. i CO, montaż instalacji i sprzętu AGD, przeróbki łazienek i kuchni łącznie z glazurą i terakotą. Drobne naprawy i regulacje piecyków gazowych. Otwieranie awaryjne drzwi, wymiana i naprawy zamknów, dorabianie kluczy. Rejon Nottinghamshire. Tel: 07563055953
tariat obejmuje: - Szkolenie wyjaśniajace zasady działania projektu - Uczestnictwo w przynajmniej jednym spotkaniu/ aktywności - Zachęcanie innych do wypełnienia kwestionariusza nt. doświadczeń w korzystaniu z usług zdrowotnych - Certyfikat CCG potwierdzający udział w projekcie - Możliwość dalszego wolontariatu przy kolejnych projektach CCG lub wolontariat w SPS. Rolą wolontariuszy, którzy najpierw sami wypowiedzieliby się na temat jakości usług medycznych dostarczanych lokalnie byłoby zwrócenie się z podobnymi pytanimi dalej – do swoich znajomych czy krewnych. W ramach projektu organizowane będą spotkania i aktywności, które także będą okazją do zadania pytań. Wyniki za pośrednictwem SPS przekazywane będą do CCG. Kontakt Osoby zainteresowane wzięciem udziału w projekcie, zarówno wolontariuszy jak i osoby pragnące podzielić się swoimi doświadczeniami nt. służby zdrowia, prosimy o kontakt z Dorotą pod numerem 0115 9781396 lub mailowo dorota.radzikowska@empp.co.uk. Wolontariat dla projektu CCG może stanowić wartościowy element w CV kandydatów poszukujących pracy. Zwrócimy niektóre koszty związane z zaangażowaniem się w wyżej wymienione zadania. n
Wolontariat dla Zdrowia SPS we współpracy z clinical commisioning Group (ccG) oferuje nową formę wolontariatu - Health Engagement Volunteers Rolą wolontariuszy będzie udział w aktywnościach mających na celu uzyskanie informacji o wiedzy i doświadczeniach innych członków społeczności dotyczących służby zdrowia (kwestionariusz, wywiad) oraz przekazywanie zdobytych w trakcie szkolenia informacji o sposobie działania CCG czy szerzej – służby zdrowia. Zapewniamy: - Szkolenie - Materiały - Pokrycie kosztów transportu - Wsparcie przez cały czas trwania projektu - Referencje / certyfikat udziału wystawione wspólnie przez CCG oraz SPS Biegła znajomość j. angielskiego nie jest wymagana. Kontakt: Dorota, 0115 dorota.radzikowska@empp.co.uk
9781396
lub