East Midlands News
ŁAMANIE PRAWA - strona 6
|
Free Monthly Newspaper
DERBY ARBORETUM - strona 10
|
www.empp.co.uk
NASZ KONSUL GENERALNY - strona 7
|
October 2020
KORONAWIRUS I POLSKIE SZKOŁY - strona 3
|
No 159
UPADEK MARZENIA - strona 5
NOWY PROGRAM POMOCOWY Beata Polanowska Minister Finansów Rishi Sunak przedstawił najnowsze zmiany w polityce finansowej rządu Wielkiej Brytanii, które będą obowiązywać przez najbliższe miesiące. Ogłoszony program na celu ma ochronę brytyjskiej ekonomii oraz wspieranie społeczeństwa podczas borykania się z ograniczeniami wywołanymi przez walkę z pandemią koronawirusa. Jednym z ważniejszych punktów wystąpienia ministra była zapowiedź nowego planu pomocowego dla pracowników. Rishi Sunak ogłosił Job Support Scheme, program ukierunkowany na ocalenie faktycznych miejsc pracy, czyli stanowisk, które wiążą ze sobą rzeczywiste zadania do wykonania w obecnej sytuacji. Pracownicy muszą wypracowywać co najmniej 1/3 swoich wcześniejszych godzin i otrzymywać za nie wynagrodzenie. Rząd opłaci 1/3 godzin nieprzepracowanych, pracodawca opłaci godziny wypracowane oraz 1/3 godzin nieprzepracowanych. W rezultacie, pracownik otrzyma wypłatę niższą, niż gdyby był normalnie zatrudniony lub w ramach Job Retention Scheme (furlough). Górny pułap rządowych miesięcznych dopłat w programie Job Support Scheme wyniesie około 700 funtów.
Program będzie obowiązywać przez 6 miesięcy, rozpocznie się w listopadzie po zakończeniu Job Retention Scheme. Nowy plan pomocowy ma na celu wspieranie małych i średnich pracodawców. W przypadku dużych przedsiębiorstw, mogą one liczyć na wsparcie rządu tylko w sytuacji, jeśli znajdą się w trudnej sytuacji finansowej. Z Job Support Scheme mogą korzystać także osoby, które wcześniej nie były objęte Job Retention Scheme, czyli ‘furloguh’. Osoby prowadzące działalność gospodarczą otrzymają podobne wsparcie. Minister ogłosił także, że zostanie wydłużony okres na spłacanie pożyczek rządowych oraz przedłużony zostanie czas na składanie wniosków o rządowe kredyty dla przedsiębiorców. Obniżka stawki VAT z 20% do 5% dla sektora ‘hospitality’ zostanie przedłużona do końca marca 2021. Brytyjska gospodarka, skurczona przez lockdownowe ograniczenia, musi podźwignąć kolejne nowo nałożone restrykcje, a rząd będzie musiał przygotować co najmniej 300 mln funtów miesięcznie na sfinansowanie nowego programu pomocowego. n
KORONAWIRUS – OSTATNIE ZMIANY 18 września 2020 r. Boris Johnson stwierdził, że w Wielkiej Brytanii ma miejsce druga fala zakażeń koronawirusem, co według niego „było nieuniknione”. Premier zaznaczył, że nie chce wprowadzać ponownie drastycznych obostrzeń, ale że konieczne może być ścisłe przestrzeganie zasad dystansu społecznego. Potwierdzili to główni doradcy rządu. Zaledwie cztery dni wcześniej, 14 września, rząd wprowadził zakaz spotkań w grupach większych niż 6-osobowych. Zakaz jest prawnie usankcjonowany, co sprawia, że policja i inni funkcjonariusze organów ścigania mogą nakładać kary (grzywny w wysokości od 100 do 3200 funtów) na osoby, które go nie przestrzegają. Wyjątkiem są spotkania osób, które mieszkają w ramach jednego gospodarstwa domowego, np. ośmioro studentów posiadających ten sam adres może wspólnie spędzać czas. Nowy limit nie dotyczy ceremonii pogrzebowych i religijnych, w których może wziąć udział do 30 osób. Poza tym, większa liczba osób może brać udział w formalnie zorgani-
zowanych zajęciach sportowych na świeżym powietrzu, czy spotykać się w ramach grup wsparcia (np. odwykowych). Nadal można gromadzić się w celu przeprowadzenia protestu, o ile przestrzegane są wytyczne bezpieczeństwa. „Zasada sześciu” nie obowiązuje również w miejscach pracy i nie dotyczy osób wykonujących swoje obowiązki służbowe (np. pracownik socjalny może odwiedzić 6osobową rodzinę). 21 września odbyła się konferencja prasowa, w której wzięło udział dwóch głównych doradców rządowych – profesor Chris Whitty i Sir Patrick Vallance. Specjaliści zauważyli, że liczba nowych zakażeń koronawirusem Ciąg dalszy na str. 9
2
East Midlands po Polsku
|
No 159 | October 2020
Drodzy Czytelnicy No i wracamy do lockdownowych ograniczeń. Powrót z wakacji, otwarcie szkół, nadchodząca jesień przyniosły wzrost zachorowalności na COVID-19. Ogólnie uważa się, że mamy do czynienia z drugą falą pandemii. Wzrosła liczba osób zakażonych koronawirusem nie tylko w UK, ale także w krajach, które wydawały się utrzymywać rozwój pandemii pod kontrolą, takich jak Polska, Niemcy czy Litwa. Osób zakażonych przybywa na całym świecie. Po letnim poluzowaniu restrykcji trudno wracać do wcześniejszych ograniczeń. Miejscowe lockdowny nakładane są niemalże z dnia na dzień. Ograniczenia ogólnokrajowe zapowiadane są z niewiele większym wyprzedzeniem. Zamykanie pubów o godz. 22.00 przez kolejne pół roku, nakazy noszenia maseczek, czy też spotykania się w grupach nie większych niż 6 osób zmieniają nasze życie. Myślę jednak, że problematyczny może okazać się fakt, iż w chwili obecnej brakuje testów na COVID-19. Jeśli zaczniemy kaszleć i będziemy gorączkować, jak to bywa jesienią, to możemy zostać zmuszeni do izolowania się, tylko dlatego, że mamy symptomy, które mogą zarówno oznaczać zwyczajne przeziębienie czy grypę jak i zakażenie koronawirusem. Jeśli mielibyśmy szybki dostęp do testu, który podałby rezultat tuż po dokonaniu procedury, to wiemy, co mamy robić: czy się izolować, czy wracać do naszych obowiązków. Najmniej wygodna byłaby sytuacja, kiedy musimy się izolować, czekając na test, nie wiedząc, czy jesteśmy nosicielami wirusa. Kary dla osób z pozytywnym rezultatem, które się nie izolują, wzrosły i według wypowiedzi premiera będą rygorystycznie egzekwowane. W ostatni tydzień września w Brukseli rozpoczęła się kluczowa runda negocjacji w sprawie umowy handlowej. Jeśli dojdzie do porozumienia i obie strony uzgodnią warunki przyszłej współpracy do połowy października, to wówczas opcja wyjścia ‘no deal’ z Unii odejdzie w zapomnienie i będziemy mogli odetchnąć z ulgą. Aczkolwiek, jeżeli w ciągu najbliższych dwóch tygodni nie nastąpi przełom w rozmowach, to będziemy musieli się przygotować na wyjście bez umowy oraz na towarzyszące konsekwencje. Beata Polanowska
The Signpost to Polish Success
East Midlands po Polsku Tennyson, Unit B, Forest Road West, Nottingham NG7 4EP 0115 97 81 396 info.empp@empp.co.uk www.empp.co.uk
CORAZ MNIEJ CZASU ŻEBY APLIKOWAĆ O SETTLED STATUS Biuro SPS bezpłatnie pomaga w aplikowaniu o status osiedleńca. Okres przejściowy, który obecnie trwa, kończy się 31 grudnia 2020 r. i na chwilę obecną nie ma gwarancji, że osoby, które nie złożą aplikacji do tego momentu, nie będą miały problemów, np. z podróżowaniem do i z UE w 2021 r. pomimo tego, że system wnioskowania ma być otwarty do końca czerwca 2021 r. Przewidujemy, że większość osób może zostawić aplikowanie na ostatnią chwilę
i może się zdarzyć, że w grudniu nie będziemy w stanie pomóc wszystkim chętnym, dlatego prosimy o umawianie się już teraz, tym bardziej, że w razie ewentualnych problemów (gdy, na przykład, Home Office poprosi o materiały dowodowe) jest sporo czasu na bezstresowe ich rozwiązanie. Settled status w przypadku osób, które uzyskały wcześniej pre-settled status, nie jest przyznawany automatycznie! Osoby, które mieszkają w Wielkiej Brytanii już
ponad 5 lat, a wcześniej aplikowały o pre-settled status, muszą wnioskować po raz kolejny o settled status.
akty urodzenia. Osobom nie posiadającym skrzynek mailowych pomożemy w założeniu darmowego konta na potrzeby wnioskowania.
Co zabrać na spotkanie? Potrzebny jest paszport (lub dowód osobisty, ale w przypadku tego dokumentu należy liczyć się z koniecznością wysłania go do Home Office, we własnym zakresie, po zakończeniu procesu aplikacji), numer NI (tzw. NINo), numer telefonu, dostęp do swojej skrzynki poczty elektronicznej, dla dzieci –
Umów się już dziś Już dziś umów się na spotkanie do naszego doradcy, pisząc na adres help@empp.co.uk. Można też wysłać SMS pod numer 0737 514 69 35. n
POMÓŻ SPS POMAGAĆ The Signpost to Polish Success (SPS) jest organizacją charytatywną, dostarczającą bezpłatnych i ważnych dla polskiej lokalnej społeczności usług. Prowadzimy biuro doradcze, w ramach którego pomagamy naszym użytkownikom w różnego rodzaju trudnych sytuacjach życiowych. Przychodzą do nas ludzie, których nagła choroba pozbawiła możliwości pracy zarobkowej, oraz osoby, które padły ofiarą oszustwa i zostały zostawione same sobie bez środków do
życia. Pomagamy samotnym matkom i ojcom. Prowadzimy bank żywności. W SPS mają miejsce kursy języka angielskiego i komputerowe, które edukują i jednoczą. Organizujemy, przy pomocy wspaniałych wolontariuszy, imprezy rodzinne takie jak Dzień Dziecka, Tłusty Czwartek w Sobotę, przedstawienia teatralne dla dzieci, warsztaty informacyjne. Publikujemy miesięcznik East Midlands po Polsku.
EDITOR-IN-CHIEF: Dr Beata Polanowska (editor@empp.co.uk) tel. 0115 97 00 442 ADVERTISING: Natalia Karpińska-Zając (adverts@empp.co.uk) tel. 0115 97 81 396 CONTENTS: Natalia Karpińska-Zając, Ewa Sosnowska,
Jagoda Brown-Polanowska, Michael Czajkowski, Justyna Czekaj, Karolina Klimek PRE-PRESS PRODUCTION: Natalia Karpińska-Zając (natalia.zajac@empp.co.uk)
Utrzymujemy się z funduszy, które sami zdobywamy: są to w większości fundusze brytyjskie, w mniejszym stopniu fundusze z polskich źródeł. Niestety nie jest ich zbyt dużo. Dlatego zwracamy się do naszych czytelników, użytkowników naszych usług, do przedstawicieli lokalnej Polonii i do wszystkich zainteresowanych: jeśli możecie wesprzeć naszą pracę, to prosimy o Wasze datki. Na naszej stronie internetowej www.empp.co.uk znajduje się od niedawna guzik DONATE (udo-
B I URO TH E S I G NPO S T TO PO L I S H S UCCES S : PO RADY I I NFO RMACJ E
stępniony przez PayPal), dzięki któremu można bezpiecznie wpłacić na nasze konto bankowe dowolną kwotę. Wesprzyj nas, jeśli możesz. A na dorocznym zebraniu walnym SPS można dowiedzieć się, jak zarządzamy naszymi finansami. Będziemy wdzięczni za każde kwoty. n
East Midlands po Polsku jest miesięcznikiem wydawanym przez organizację charytatywną na rzecz nowoprzybyłych Polaków
info.sps@empp.co.uk tel. 0115 97 00 446
The Signpost to Polish Success
W O LO NTARI AT
Wszelkie prawa zastrzeżone. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania, redagowania oraz publikowania na łamach nadesłanych materiałów. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych.
volunteering@empp.co.uk PRENUMERATA
£20 rocznie, info.sps@empp.co.uk
3
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
SYTUACJA POLSKICH SZKÓŁ W REGIONIE Nie wszystkie polskie szkoły sobotnie mogły rozpocząć nauczanie dzieci. Mimo gotowości kadry nauczycielskiej, rodziców i, co najważniejsze, zapału dzieci, większość polskich szkół musiała albo tymczasowo zawiesić nauczanie, albo rozpocząć edukację w trybie on-line z powodu niemożliwości korzystania z wcześniej wynajmowanych pomieszczeń. Poniżej podajemy posumowanie sytuacji, w jakiej znajdują się obecnie poszczególne placówki w naszym regionie. Uczniowie Polskiej Szkoły Przedmiotów Ojczystych w Derby powrócili do szkoły 19 września. Zarząd szkoły, rada rodziców oraz grono pedagogiczne napisali w oświadczeniu na Facebooku, że z niecierpliwością wyczekiwali „tego dnia i możliwości nauki dzieci w sposób tradycyjny.” Dodali też, że „interakcja nauczyciela z dziećmi i między uczniami, praca grupowa, zabawy, śmiech i możliwość bezpośredniego przekazywania wiedzy” to ich „plan na ten rok szkolny i każdy następny”. Zajęcia stacjonarne rozpoczęły się również w Nowej Polskiej Szkole w Derby. „Jak każda placówka edukacyjna, jesteśmy zmuszeni do przestrzegania wszystkich zasad, które nakłada na nas rząd brytyjski. Dlatego też śledzimy non stop zmiany i wprowadzamy je z tygodnia na tydzień. Sytuacja dotycząca działalności szkół w Wielkiej Brytanii jest bardzo dynamiczna. Restrykcje są wprowadzane na bieżąco” – poinformowały władze szkoły. Zajęcia prowadzone są w skrzydle budynku gimnazjum (secondary school), które jest dokładnie dezynfekowane przed rozpoczęciem zajęć i po ich zakończeniu. Dzieci uczą się w małych grupach, które nie mieszają się ze sobą, uczniowie muszą przestrzegać zaostrzonych zasad higieny, a rodzice, którzy odprowadzają i odbierają dzieci zmuszeni są do noszenia nakryć twarzy oraz zachowania 2-metrowego dystansu. Szkoła jest również doskonale przygotowana do wprowadzenia zajęć on-line, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Dyrektor Polskiej Szkoły Katolickiej w Newark, Monika Ledzion, jeszcze w sierpniu poinformowała na Facebooku, że „szkoła nie jest w stanie spełnić wymogów formalnych stawianych placówkom oświatowym z powodu pandemii koronawirusa i w związku z tym zostaje zamknięta.” W Szkole Polskiej w Lincoln zajęcia stacjonarne rozpoczęły się 12 września. „Wróciliśmy do naszych budynków szkolnych po poczynieniu pewnych istotnych przygotowań, jak np. przedstawieniu Risk Assessment z uwzględnieniem Covid 19, zastosowaniu się do zaleceń administratorów budynków, zrobieniu niezbędnych zakupów środków czystości – powiedziała dyrektor Aneta Smolarek. – W naszych wewnętrznych ustaleniach uwzględniliśmy wyposażenie dzieci w indywidualne pomoce szkolne typu ołówki, długopisy, kredki, ograniczając w ten sposób wymianę czy pożyczanie tych przyborów przez dzieci. Niestety, w tej
Zajęcia w Polskiej Szkole Sobotniej im. św. Jana Kantego w Nottingham
chwili nie możemy korzystać z jednego z naszych budynków. Czekamy na dalsze ustalenia z radą miasta wierząc, że wkrótce będziemy mogli kontynuować zajęcia. Na ten moment nie możemy zaproponować nowych miejsc, mamy listę oczekujących dzieci uwzględniając naszych przedszkolaków. Szkoła ściśle współpracuje i otrzymuje wsparcie z Macierzy Szkolnej w Londynie i Wspólnoty Polskiej.” Polska Szkoła Sobotnia im. św. Jana Kantego w Nottingham wróciła do stacjonarnego trybu nauczania 19 września. Powrót do szkoły był poprzedzony wielotygodniowymi przygotowaniami. Do oszacowania ryzyka związanego z powrotem do szkoły zatrudniono profesjonalistę, dzięki któremu przygotowane zostały instrukcje dla rodziców, uczniów oraz nauczycieli. Wszyscy nauczyciele dodatkowo wzięli udział w 3-godzinnym szkoleniu w tygodniu poprzedzającym rozpoczęcie zajęć. Liczba uczniów w klasach została ograniczona do 15. Wyznaczono indywidualne godziny wejścia i wyjścia ze szkoły dla poszczególnych klas. Uczniowie utrzymują przez cały czas spędzany w szkole dystans między sobą i nie mają kontaktu z uczniami z pozostałych klas. Zrezygnowano z zajęć dodatkowych. Nauczyciele zostali wyposażeni w dodatkowe środki bezpieczeństwa, takie jak przyłbice, żele i chusteczki do dezynfekcji oraz rękawiczki jednorazowe. Według strony internetowej Polskiej Szkoły Sobotniej w Leicester we wrześniu i październiku 2020 roku zajęcia lekcyjne będą prowadzone on-line. Władze szkoły nie potwierdziły tych informacji. Filia Polskiej Szkoły im. Św. Jana Pawła II w Leicester wynajmuje pomieszczenia w siedzibie St Clare's Primary School w Coalville. „Niestety w bieżącym roku szkolnym nie dostaliśmy zgody na ponowny wynajem ze względu na zaistniałą sytuację – informuje dyrektor Dorota Weryk. – Funkcjonowanie tej właśnie angielskiej szkoły podstawowej, w której także pra-
cuję na co dzień, jest bardzo restrykcyjne, np. dzieci z różnych klas nie mogą przebywać w tym samym pomieszczeniu, wszelkie apele nie odbywają się, nie zapraszani są na teren szkoły żadni goście (z wyjątkiem absolutnie koniecznych wizyt), dlatego też zajęcia naszej Polskiej Szkoły nie mogą się odbywać. W piątki szkoła jest gruntownie czyszczona i dezynfekowana i taka musi pozostać aż do poniedziałkowych zajęć. Naszymi uczniami w Polskiej Szkole są dzieci z kilku okolicznych podstawówek, co dawałoby znacznie podwyższone ryzyko przekazania ewentualnego wirusa i mieszanie się baniek ('bubbles’). W związku z powyższą sytuacją musiałam zawiesić zajęcia na rok szkolny 2020/2021.” W Polskiej Szkole Przedmiotów Ojczystych im. Św. Kazimierza w Nottingham 12 września rozpoczęły się zajęcia on-line. Jak na razie szkole nie umożliwiono korzystania z wcześniej udostępnionego budynku Bluecoat Beechdale Academy. Zajęcia będą odbywać się przez Internet do momentu, w którym nauka będzie mogła wrócić do trybu stacjonarnego. Przedstawiciele Szkoły Sobotniej w Mansfield poinformowali w sierpniu na Facebooku, że rok szkolny 2020/21 rozpocznie się z opóźnieniem: „Z uwagi na restrykcje i ograniczenia nałożone na szkoły z powodu COVID-19, Brunts Academy nie jest obecnie w stanie zaproponować nam wynajmu pomieszczeń – jak to było do tej pory. Jesteśmy z dyrekcją w stałym kontakcie, zostaliśmy zapewnieni, że zna nasze położenie i potrzeby, oraz że kiedy tylko okoliczności na to pozwolą nasze dotychczasowe pomieszczenia zostaną nam znowu udostępnione. Jak zostaliśmy poinformowani, priorytetem jest dla nich stopniowy, kontrolowany i bezpieczny powrót uczniów do szkoły od września, wszelkie dodatkowe aktywności mające miejsce w weekendy zostają więc wstrzymane – dla wspólnego bezpieczeństwa.” n
BANK ŻYWNOŚCI W SPS Bank żywności w biurze SPS czynny jest od poniedziałku do czwartku o godzinie 9.30. Można również umówić się na inną godzinę pisząc maila: help@empp.co.uk.
4
East Midlands po Polsku
Maseczka za £1 - 100% bawełny, 2 warstwy - rozmiar uniwersalny - białe, bez wzorków - idealne do szkoły Maseczki można kupić od poniedziałku do czwartku w godz. 10-16.30 w biurze SPS (Tennyson, Forest Road West, NG7 4EP)
|
No 159 | October 2020
ROK SZKOLNY A EPIDEMIA Już w pierwszym tygodniu września wiele szkół w regionie doniosło o przypadkach zakażeń koronawirusem. W Nottingham, pierwszą szkołą, która powiadomiła opinię publiczną o chorobie nauczyciela opiekującego się dziećmi z Year 1 była Mellers Primary School, znajdująca się w dzielnicy Radford. Po kilku dniach okazało się, że chory jest również nauczyciel Year 3. Szkoła została zamknięta, a uczniowie wysłani na kwarantannę.
Czego można się spodziewać, gdy w szkole dziecka zostanie potwierdzony przypadek zakażenia? Władze placówki muszą postępować według ścisłych wytycznych. Najpierw powiadamiane są lokalne służby ochrony zdrowia, które skupiają się na prześledzeniu kontaktów osoby zakażonej. Jeśli ktoś spędził z osobą zakażoną chociażby 15 minut nawet przy zachowaniu 2-metrowego dystansu, zostanie poproszony o odbycie 14-dniowej kwarantanny w domu.
W momencie wysłania niniejszego wydania do druku w samym Nottinghamshire koronawirusem dotkniętych było 40 placówek.
Jeśli uczeń odbywa kwarantannę w domu, jego rodzina nie musi się izolować, chyba że pojawią się u niego objawy zakażenia. Gdy pojawią się objawy, wskazane jest
przeprowadzenie testu. Jeśli będzie negatywny, należy kontynuować kwarantannę według pierwotnego zalecenia. Jeśli test będzie pozytywny, dziecko musi pozostać w domu przez 10 kolejnych dni, a domownicy muszą być objęci dwutygodniową kwarantanną. Ministerstwo Edukacji uruchomiło bezpłatną infolinię dla nauczycieli, rodziców i uczniów, na którą można zadzwonić (tel. 0800 046 86 87) i porozmawiać o wszelkich kwestiach związanych z koronawirusem i edukacją. Infolinia czynna jest od poniedziałku do piątku od 8 do 18. n NKZ
KORONAWIRUS NA PLACU BUDOWY Na placu budowy nowego centrum operacyjnego Amazon – Summit Park w Sutton-in-Ashfield – do 18 września stwierdzono ponad 60 przypadków zakażenia koronawirusem wśród pracowników. Agencja Public Health Nottinghamshire postanowiła o otwarciu tymczasowego centrum testowego i przebadaniu całej załogi. Dyrektor agencji, Jonathan Gribbin, w samych superlatywach mówił o działaniach firmy będącej głównym pracodawcą na budowie, zmierzających do zachowania bezpieczeństwa epidemicznego: „Bowmer + Kirkland wdrożyli wysokie standardy ochronne. Zdecydowali o dokładnej dezynfekcji obiektu, co tylko pokazuje, jak poważnie podeszli do sprawy, za co jesteśmy im wdzięczni.” Oprócz dezynfekcji, na placu budowy obowiązują rygorystyczne
zasady dystansu społecznego. Firma zamknęła kantyny i poleca pracownikom rezygnację ze wspólnych dojazdów do pracy. Jason Zadrozny, przewodniczący Ashfield District Council, zapewnił, że lokalne władze są przygotowane na tego typu sytuacje i zrobią wszystko, co w ich mocy, żeby zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa.
Bowmer + Kirkland to główny kontraktor działający w Summit Park na zlecenie Sladen Estates i Peveril Securities. Na miejscu pracuje od 600 do 700 ludzi. Magazyn ma zostać otwarty w październiku. Amazon buduje w UK jeszcze 2 inne centra operacyjne, co w sumie ma przyczynić się do stworzenia 7000 nowych miejsc pracy. n NKZ
BRAWO, IZZY! BRAWO, PEPSI! Bohaterowie nie zawsze noszą pelerynę i niekoniecznie muszą umieć latać. Mogą być w różnym wieku i często wystarczy, że mają determinację i chęć pomocy innym.
POZNAJ SWOICH POLICJANTÓW Dzięki SPS będzie można nawiązać kontakt z funkcjonariuszami Nottinghamshire Police. Dla polskiej społeczności to idealna okazja do zaznajomienia się z pracą brytyjskiej policji. Dostępne będą informacje na temat rekrutacji, oraz tego, jak i gdzie zgłaszać zajścia i incydenty. Funkcjonariusze będą też udzielać porad i odpowiadać na pytania. Daty spotkań będą podane w terminie późniejszym i regularnie uaktualniane na stronie internetowej SPS (www.empp.co.uk) i Facebooku.
W kwietniu serca Brytyjczyków podbił kapitan Tom Moore, który przy pomocy chodzika pokonał sto 25-metrowych okrążeń (po 10 dziennie) wokół swojego ogrodu w Bedfordshire. Uczcił w ten sposób swoje setne urodziny i zebrał 33 miliony funtów dla NHS. Za ten wysiłek został też nagrodzony tytułem szlacheckim. Kilka miesięcy później mieszkająca w Nottingham mała dziewczynka z porażeniem mózgowym podjęła wysiłek zbiórki funduszy dla organizacji charytatywnej. Przy pomocy mamy, specjalnych szelek i psa asystującego, trzylatka pokonała w ciagu miesiąca 42 kilometry, dy-
stans maratonu. Jej wyczyn miał głównie lokalny oddźwięk. Izzy urodziła się 16 tygodni przedwcześnie, co spowodowało poważne uszkodzenie mózgu i komplikacje neurologiczne. W rezultacie dziewczynka nie potrafi chodzić, nie może nawet stać bez pomocy, nie potrafi mówić i komunikować się z innymi. Jej mama Heather, która jest trenerem psów, nauczyła pupila rodziny, Pepsi, aby pomagał Izzy siadać i ubierać się. Potrafi on też ostrzec, kiedy dziewczynka będzie miała atak. Jak mówi mama, więź pomiedzy psem i jej córką jest naprawdę wyjątkowa. Pepsi, sympatyczny mieszaniec, wziął udział w większości spacerów co, jak wspomina Heather, początkowo nie było łatwe. Izzy była przypięta do nóg mamy specjalnymi szelkami, mama trzymała też
rączki dziewczynki. Dla Izzy nawet utrzymywanie główki do góry w czasie tych spacerów było fizycznie wielkim wyzwaniem. Po zakończeniu tego specjalnego maratonu Heather pwiedziała: „Mam nadzieję, że pokaże to wszystkim, że Izzy nie można nie doceniać. Kto wie, może za 20 lat Izzy będzie chodziła i umiała mówić. Na pewno ma wystarczająco determinacji”. Wyraziła tez nadzieję, że przykład jej córki pomoże innym bardziej wierzyć we własne siły. Dzięki swojemu wysiłkowi Izzy zebrała 2750 funtów dla organizacji charytatywnej Pawsitive (od „paw” – psia łapa) Squad CIC, którą założyła jej mama. Fundacja wspiera niepełnosprawne dzieci i młodzież przy pomocy psów towarzyszących. n ES
5
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
UPADEK MARZENIA O TANIEJ ENERGII Robin Hood Energy, firma non-profit dostarczająca energię elektryczną i gaz, powstała zaledwie 5 lat temu. Założyli ją członkowie partii Labour w Nottingham, chcąc przeciwdziałać zubożeniu energetycznemu, stworzyć nowe miejsca pracy i zapewnić mieszkańcom miasta dostęp do tańszej energii. 14 stycznia 2015 roku Council zakupił spółkę o nazwie Europa Energy Supply Limited, która powstała 3 lata wcześniej w Chorley w Lancashire. Rada miasta argumentowała wówczas, że zakup istniejącej już firmy jest tańszy, niż tworzenie biznesu od zera. Po mianowaniu dyrektorów, zmieniono nazwę na Robin Hood Energy. W marcu 2015 roku, Council udzielił nowej firmie pierwszej (i nie ostatniej) pożyczki w wysokości 11 milionów funtów, dzięki czemu pół roku później rozpoczęła regularną działalność. Firma zachęcała klientów obietnicami oszczędności – według niej przeciętne gospodarstwo domowe w Nottingham, dzięki zmianie dostawcy energii na Robin Hood Energy, mogło zaoszczędzić do £237 rocznie.
W najlepszym momencie, z usług firmy korzystało 125000 klientów, ale firma generowała straty. W latach 2018-1019 straty wyniosły 23.1 milionów funtów. Rada miasta pomagała firmie poprzez udzielanie jej pożyczek (Council sam te pieniądze musiał pożyczyć od rządu). Najbardziej kontrowersyjną decyzją był jednak zakup niezbywalnych udziałów we własnej firmie za 7.5 miliona funtów! Było to legalne posunięcie, wymagało jednak zawiadomienia organu zwanego Companies House w ciągu 30 dni, czego nie zrobiono przez pół roku. O problemach Robin Hood Energy zrobiło się pierwszy raz głośno w październiku 2019 roku, gdy Ofgem (regulator rynku), zagroził, że zabierze nottinghamskiemu biznesowi koncesję za zaleganie z płatnościami. Ofgem nakazał firmie zapłacić 9.5 miliona funtów w ciągu miesiąca, więc ta zwróciła się po pomoc do rady miasta. W grudniu 2019 roku odwołano dwóch dyrektorów Robin Hood Energy. W lutym 2020 roku zaczęto rozważać sprzedaż firmy. W sierpniu opublikowany został niezwykle
krytyczny w stosunku do działań Councilu specjalny raport mający na celu ochronę interesu publicznego. Raport oskarżył radę miasta o ślepotę, jeśli chodzi o stan Robin Hood Energy. W jego rezultacie, rada miasta musiała stworzyć plan działania, z którego musi rozliczyć się przed samym rządem. 4 września Robin Hood Energy została sprzedana firmie Centrica – spółce matce British Gas. Zwolniono 230 pracowników, a 6 dyrektorów firmy, będących jednocześnie radnymi, nadal pełni swoje funkcje (należy tu zaznaczyć, że radni zasiadali w radzie dyrektorów firmy bez otrzymywania wynagrodzenia). Przewodniczący rady miasta, David Mellen, wyraził swoje niezadowolenie z powodu zaistniałej sytuacji i zapewnił, że rządzący wyciagną odpowiednie wnioski. Całkowite straty Rady Miasta Nottingham przekraczają 38 milionów funtów. Za błędy radnych zapłacą podatnicy. Klienci Robin Hood Energy zostali przejęci przez British Gas. n NKZ
DUWC - TWÓJ GŁOS TWOJE PRAWA
POMOC JEST TUTAJ ABSOLUTNIE BEZPŁATNE I POUFNE PORADY
POLSKOJĘZYCZNI DORADCY - Benefity (formularze, odwołania, reprezentacja w Trybunale) - Problemy mieszkaniowe - Długi - Utrata pracy - Inne sytuacje kryzysowe Jeśli znalazłeś się w trudnej sytuacji i nie wiesz co zrobić, twój angielski nie jest płynny, dostałeś list, którego nie rozumiesz
ZGŁOŚ SIĘ DO NAS I POZWÓL SOBIE POMÓC, NIE ZOSTAWAJ SAM 54 PATCHWORK ROW, SHIREBROOK, NG20 8AL Tel: 01623748161 lub email info@duwc.org.uk
6
East Midlands po Polsku
|
No 159 | October 2020
PREMIER JOHNSON ŁAMIE PRAWO Beata Polanowska W Izbie Gmin 14 września posłowie przystąpili do prac nad projektem ustawy o brytyjskim rynku wewnętrznym. Proces rozpoczął się burzliwie, wielu prominentnych polityków krytykowało premiera za zamiar wcielenia ustawy w życie.
tatu rozwodowego. Częścią tego traktatu był Protokół w sprawie Irlandii Północnej, który miał na celu powstrzymanie powrotu fizycznej granicy wraz z całą infrastrukturą graniczną między Republiką Irlandii, będącą członkiem UE, a Irlandią Północną, która stanowi terytorium Zjednoczonego Królestwa.
Ustawa miałaby zapewnić płynne funkcjonowanie rynku wewnętrznego między Anglią, Walią, Szkocją i Irlandią Północną od stycznia 2021, czyli po zakończeniu okresu przejściowego, kiedy UK wyjdzie ostatecznie z UE, czyli opuści jednolity rynek handlowy oraz unię celną, w przypadku, jeśli nie dojdzie do wypracowania porozumienia między Wielką Brytanią a Unią Europejską. Negocjacje w sprawie tego porozumienia jak dotychczas nie posuwają się do przodu, a czasu pozostaje coraz mniej.
Jednym z rozwiązań zawartych w Protokole, jeśli chodzi o transportowanie towarów, jest utrzymanie Irlandii Północnej w unijnym jednolitym rynku, podczas kiedy Wielka Brytania do jednolitego rynku już by nie należała. Oznacza to, że towary z Irlandii Północnej miałaby dostęp do rynku Wielkiej Brytanii po spełnieniu nowo nałożonych wymogów biurokratycznych. Podobnie byłoby z towarami z Wielkiej Brytanii przeznaczonymi na rynek Irlandii Północnej.
Projekt ustawy o rynku wewnętrznym wywołał lawinę krytyki ponieważ jego legalizacja oznaczać będzie, że Wielka Brytania złamie prawo międzynarodowe ustanowione podczas podpisania traktatu rozwodowego. Wśród konserwatystów osoby, które protestowały przeciwko decyzji premiera to: byli przemierzy John Major i Theresa May, były minister finansów Sajid Javid oraz Laburzyści, tacy jak Tony Blair, Ed Miliband oraz obecny leader Keir Starmer.
Zatem według Protokołu przedsiębiorstwa przemieszczjące towar z Irlandii Północnej do Anglii, Walii i Szkocji musiałyby wypełniać deklaracje umożliwiające eksportowanie towarów. Natomiast ustawa o rynku wewnętrznym pozwoliłaby brytyjskiemu rządowi zignorować unijny zapis o kontroli celnej wewnątrz terytorium brytyjskiego i umożliwiłaby zmniejszenie biurokracji dla firm prowadzących wymiany handlowe między wyżej wymienionymi terytoriami.
Ustawa złamie prawo międzynarodowe ponieważ unieważni postanowienia Protokołu dotyczące Irlandii Północnej. Protokół stanowi część traktatu o wyjściu UK z Unii.
Inna część Protokołu dotyczy pomocy publicznej. Jego zapis podaje, że w przypadku pomocy udzielanej przez UK dla firm znajdujących się w Irlandii Północnej, UK musi się dopasować do wymogów unijnych. Natomiast ustawa o rynku wewnętrznym pozwoliłaby
Wielka Brytania wyszła z UE 31 stycznia 2020 po podpisaniu trak-
rządowi brytyjskiemu na przeinterpretowanie zasad odnoszących się do dofinansowywania firm w Irlandii Północnej, w przypadku, kiedy UK i UE nie wynegocjują ostatecznej umowy rozwodowej. Ustawa pozwoliłaby na zarządzanie dotacjami publicznymi nie według regulacji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości ale według wyznaczników prawa brytyjskiego. Traktat rozwodowy w momencie jego podpisania stał się traktatem międzynarodowym, czyli jego tekst nabrał mocy prawnej. Jako taki stanowi dokument nadrzędny nad wewnętrznymi regulacjami prawnymi Wielkiej Brytanii i brytyjskie prawo musi się dopasować do tekstu Protokołu. Jeśli ustawa o rynku wewnętrznym w jakiejś swojej części zaprzeczy zasadom Protokołu, to
wtedy będzie to przypadek łamania międzynarodowego prawa przez Wielką Brytanię. Premier Johnson nie chce, by zostały nałożone kontrole celne na towary przemieszczające się między Wielką Brytanią a Irlandią Północną od stycznia 2021 i twierdzi, że kwestia ich wdrożenia w życie zależy od interpretacji zapisu prawnego traktatu rozwodowego. Jego zdaniem Unia interpretuje traktat rozwodowy w taki sposób, że kontrola celna zostanie nałożona, co będzie prowadziło do separacji Irlandii Północnej od reszty Zjednoczonego Królestwa. Natomiast Michel Barnier, przedstawiciel UE, zripostował, że Unia jasno określiła, co rozumie przez treść zawartą w traktacie rozwodo-
wym podpisanym w styczniu 2020 i klarownie przedstawiła, że nastąpi separacja celna między Irlandią Północną a Wielką Brytanią. Boris Johnson zapewniał, że ustawa o rynku wewnętrznym to rodzaj zabezpieczenia, nad którym Parlament brytyjski będzie mógł jeszcze głosować i które zostanie wdrożone w życie tylko w ostateczności, kiedy nie będzie już żadnego innego rozwiązania. W przypadku kiedy nie zostanie uzgodniona umowa o relacjach brytyjsko-unijnych do końca grudnia 2020 i nie zostanie podpisana umowa handlowa, to w tym momencie ustawa o rynku wewnętrznym weszłaby w życie. n
THOMAS COOK POWRACA Ewa Sosnowska We wrześniu ubiegłego roku Thomas Cook, najstarsza brytyjska agencja turystyczna, ogłosiła bankructwo, zatrzymując 150 tysięcy brytyjskich turystów poza granicami kraju. Doprowadziło to do największej repatriacji w historii pokoju, co kosztowało brytyjskich podatników 150 milionów funtów i odbiło się echem na całym świecie. Prawie dokładnie rok później Thomas Cook odradza się jako biznes turystyczny działający wyłącznie w Internecie. Ponowne wejście firmy na rynek następuje w momencie, kiedy cała branża turystyczna stoi w obliczu kryzysu. Światowa Organizacja Turystyki (WTO) wskazuje, że międzynarodowe wyjazdy turystyczne spadły o 65% w pierwszej połowie roku, co jest bez precedensu. Jednak dyrektor generalny
Thomasa Cooka w Wielkiej Brytanii, Alan French, zapewnia o dalekowzrocznym podejściu do problemu. Nowa, „Covid-ready”, witryna internetowa będzie początkowo sprzedawać wakacje w nadmorskich kurortach i miastach w krajach z rządowej listy „korytarzy turystycznych”, m.in. w Turcji, Włoszech i niektórych częściach Grecji. Kolejne miejsca docelowe zostaną dodane po zniesieniu ograniczeń rządowych. Dodawane również będą hotele i inne miejsca zakwaterowania. „Wznawiamy naszą działalność mając pełną świadomość krótkoterminowych wyzwań, jakie stwarza pandemia” – powiedział French. „Wiemy, że Brytyjczycy chętnie podróżują, ale martwią się też bezpieczeństwem i wszelkimi zmianami w rządowych przepisach
dotyczących kwarantanny. Sprzedajemy tylko miejsca docelowe z listy korytarzy turystycznych, a wszystkie hotele oferują elastyczne warunki. Nie będziemy pobierać od klientów opłat za zmianę ich planów, jeśli zmienią się przepisy rządowe.” Nowa witryna Thomasa Cooka zawiera listę dziesiątek tysięcy hoteli, a także lotów, transferów i innych dodatków, umożliwiających klientom indywidualne planowanie swoich wyjazdów, które będą chronione przez Atol, rządowy system ochrony finansowej obsługiwany przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Ponowne wejście na rynek jest wspierane przez Fosun Tourism Group, chiński konglomerat, który w listopadzie kupił markę Thomas Cook i aktywa internetowe za 11 milionów funtów.
Przed upadkiem Grupa Thomas Cook posiadała 560 oddziałów na głównych ulicach wielu brytyjskich miast, flotyllę samolotów oraz licznych operatorów wycieczek i zatrudniała 9 000 pracowników w Wielkiej Brytanii. Odnowiona firma zatrudnia 50 osób, które pracują zdalnie. Witryna sprzedaje obecnie tylko podróże lotnicze do jednego miejsca docelowego. Jednak „brane są pod rozwagę” podróże z wieloma przystankami i inne opcje transportu, takie jak pociąg i prom.
Rzecznik nowej firmy powiedział: „Zdajemy sobie sprawę, że ludzie chcą teraz sami planować własne wakacje.” Odnowiony Thomas Cook liczy na sprzedaż wakacyjnych wyjazdów 50 tysiącom pasażerów rocznie. W międzyczasie grupa byłych pracowników Thomasa Cooka zamierza otworzyć oddzielną firmę turystyczną o nazwie Sunny Heart Travel. n
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
7
NOWY KONSUL GENERALNY Michał Mazurek objął stanowisko Konsula Generalnego RP w Manchesterze we wrześniu 2020. Ze względu na pandemię koronawirusa przejął obowiązki po konsulu Leszku Rowickim z opóźnieniem. Wcześniej pracował w Ambasadzie w Londynie. W Manchesterze pozostanie przez kolejne 4 lata. Na powitanie nowego Konsula Generalnego RP w Manchesterze postanowiliśmy skierować do niego kilka pytań. Skąd dokładnie przybył Pan do konsulatu w Manchesterze? Prosimy opowiedzieć nam o swoim wcześniejszym doświadczeniu pracy w dyplomacji.
relacji na poziomie gospodarczym i politycznym. Obecna sytuacja wydaje się być bardzo niepewna ze względu na szerzącą się pandemię jak i wyjście UK z Unii. Czy poczynił Pan plany pracy dla swojej placówki na kolejne 4 lata i czy określił Pan cele, jakie zamierza osiągnąć jako Konsul Generalny RP w Manchesterze?
Do pracy w Konsulacie Generalnym RP w Manchesterze trafiłem z centrali Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie pracuję od 2001 po ukończeniu studiów i Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Bezpośrednio przed objęciem stanowiska Konsula Generalnego byłem Zastępcą Dyrektora w Departamencie Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej. Natomiast praca w służbie konsularnej oraz w Wielkiej Brytanii jest mi bardzo bliska, gdyż w latach 2005-2010 oraz 2012-2018 pracowałem w urzędzie konsularnym w Londynie, zajmując się sprawami prawnymi i opieki konsularnej, a przez okres około dwóch lat pełniłem też obowiązki kierownika tego urzędu. Czy placówka w Manchesterze powróciła do normalnej działalności sprzed lockdownu, czy też szerząca się pandemia zmienia sposób Waszej pracy? Od lipca urząd stale zwiększa liczbę przyjmowanych codziennie interesantów i aktualnie osiągnęliśmy już poziom sprzed lockdownu. Działalność polegająca na bieżącej obsłudze spraw paszportowych, prawnych czy z zakresu opieki konsularnej prowadzona jest normalnie. Mamy świadomość, że czas lockdownu, kiedy ze względu na sytuację epidemiczną musieliśmy ograniczyć liczbę przyjmowanych interesantów, powoduje, że mamy pewien zasób klientów, zwłaszcza w sprawach paszportowych, którzy nie byli w stanie załatwić swoich spraw wcześniej, stąd dokonujemy zmian organizacyjnych i kadrowych, tak by móc zniwelować ten deficyt. Czy mieliście Państwo możliwość zaobserwowania, jaki wpływ zamrożenie życia w Wielkiej Brytanii i w Europie miało i nadal wywiera na sytuację Polaków mieszkających w UK? Polacy zamieszkali na Wyspach w trakcie pandemii podlegają tym wszystkim jej skutkom i ograniczeniom, które dotyczą innych mieszkańców – na pewno największymi wyzwaniami są kwestie związane ze stabilnością pracy w obliczu zwolnień dokonywanych przez część pracodawców, zapewnienie bezpieczeństwa swoim najbliższym, przeorganizowanie swojego codziennego życia, które w pewnych sferach wymusiła pandemia. Dodatkowo związane z pandemią ograniczenia są wielkim wyzwaniem dla funkcjonowania instytucji życia wspólnotowego, polonijnego. Mam na myśli zwłaszcza szkoły sobotnie, harcerstwo, wspólnoty parafialne, organizacje pomocowe, zespoły artystyczne czy drużyny sportowe. Wszystkie te organizacje i aktywności doznają ograniczeń, a sytuacja epidemiczna wymusza podjęcie próby znalezienia przynajmniej czasowo innej formuły działania. Niestety, nie jest to proste i dostrzegam tu sporo zagrożeń, którym ludzie aktywnie zaangażowani w życie Polaków na Wyspach będą musieli spróbować stawić czoła. Urząd, którym kieruję, będzie
Konsul Generalny RP w Manchesterze Michał Mazurek
wspierał te działania – wydaje się, że pierwszym wyzwaniem jest wsparcie szkół sobotnich zwłaszcza w tych miejscach, gdzie występują problemy ze wznowieniem zajęć. Koniec grudnia 2020 niesie ze sobą dużo niepewności, ponieważ Wielka Brytania wyjdzie ostatecznie z Unii. Czy podjęliście Państwo działania przygotowujące konsulat w Manchesterze do nowej rzeczywistości? Polskie placówki konsularne od szeregu miesięcy prowadzą akcję informacyjną związaną z Brexitem. Odbywa się to w formie publikacji w naszych mediach społecznościowych, dystrybucji materiałów informacyjnych czy też organizowanych spotkań z ekspertami. Oczywiście pandemia też wywiera wpływ na formułę naszych działań w tym zakresie – w związku z nią musieliśmy, póki co, ograniczyć plany związane z organizacją otwartych spotkań z ekspertami. Stąd większy nacisk na publikację i dystrybucję materiałów. Musimy też pamiętać, że Brexit jest pewnym procesem i część rozwiązań jest dopiero wypracowywana, np. dotyczących kwestii migracyjnych. Zakładamy, że nasze działania informacyjne, które koordynujemy w ramach polskich placówek konsularnych w Wielkiej Brytanii, jeszcze bardziej zintensyfikujemy w ostatnich miesiącach roku. Staranie się o polski paszport przez placówki dyplomatyczne w Wielkiej Brytanii stanowi duże wyzwanie ze względu na trudności w umówieniu spotkania. Czy istnieje możliwość usprawnienia działania systemu umawiania się na wizyty paszportowe? Czy ta kwestia należy do Państwa kompetencji? Tak jak już wspominałem, trudności w zapisaniu się na wizyty paszportowe w dużej mierze są pochodną okresu, w którym ze względu na ograniczenia epidemiczne, placówki konsularne w Wielkiej Brytanii nie mogły przyjmować takiej liczby interesantów jak zwykle. Powstał w ten sposób duży zasób
klientów, którzy nie zostali obsłużeni. System elektronicznych zapisów ma oczywiście swoje wady, których mamy świadomość. Natomiast w porównaniu z systemem, który pamiętam jeszcze ze swoich pierwszych lat pracy w Londynie (gdzie pod urzędem na długo przed otwarciem ustawiały się kolejki i nie było pewności, czy wszyscy zostaną danego dnia obsłużeni) – porządkuje on sytuację. Tak naprawdę jedyną receptą na poprawę funkcjonowania tego systemu jest obsługiwanie jak największej liczby interesantów, co w konsekwencji poprawi dostępność i łatwość zapisów. Stąd wszystkie nasze placówki konsularne w Wielkiej Brytanii podejmują działania, by tę liczbę przyjmowanych osób stale zwiększać. Oczywiście musimy pamiętać, że to wszystko odbywa się w warunkach aktualnie obowiązującego reżimu sanitarnego, gdyż osoby odwiedzające urząd muszą mieć zapewnione bezpieczeństwo. Przed jakimi wyzwaniami Pana zdaniem stoi polska społeczność zamieszkująca UK w związku z Brexitem? Brexit pod wieloma względami wydaje się być punktem zwrotnym – myślę, że stanowi też naturalną okazję dla dokonywania pewnych indywidualnych bilansów, analizowania własnej sytuacji, podejmowania decyzji co do przyszłości rodzin. Przypuszczam, że część osób skłoni się do rozważenia opcji powrotu i skorzystania z szans, które stwarza polski rynek pracy i rozwijająca się gospodarka. Chcielibyśmy, by te wybory były podejmowane w pełni świadomie, dyktowane przekonaniem co do otwierających się szans na indywidualny rozwój, a nie wywołane przez problemy na miejscowym rynku pracy czy też bariery administracyjne. Brexit natomiast nie powinien wpłynąć na tak wyjątkowo bliskie relacje miedzy Polską a Wielką Brytanią, których doświadczamy od wielu lat – na każdym z poziomów, czy to relacji między ludźmi związanych z podróżowaniem między oboma krajami, czy też
Można by w tym miejscu gorzko zauważyć, że rok 2020 pokazuje nam, iż czynione przez nas plany bywają zawodne w zderzeniu z rzeczywistością. Stąd, siłą rzeczy, koncentrujemy się w tej chwili na sytuacji bieżącej, tak by zapewnić nieprzerwane funkcjonowanie urzędu w tej stale zmieniającej się sytuacji epidemicznej. Zdajemy sobie sprawę, że jest to najważniejsze z oczekiwań, które mają wobec nas Polacy zamieszkali w naszym okręgu konsularnym. Następnym z priorytetów jest współpraca z wymienianymi już wcześniej instytucjami i organizacjami życia polonijnego w Wielkiej Brytanii, bieżące orientowanie się w ich sytuacji, potrzebach, analizowanie możliwości pomocy, podejmowanie interwencji na ich rzecz tam, gdzie sytuacja tego wymaga. Fundamentalne znaczenie w ramach tych instytucji ma szkolnictwo polonijne, stąd chciałbym jak najbliżej współpracować z Polską Macierzą Szkolną i wszystkimi szkołami sobotnimi działającymi w okręgu konsularnym. Ponadto Brexit, o którym już rozmawialiśmy – jego skutki – na pewno w pierwszej fazie będą zdarzały się przypadki nieznajomości nowych regulacji, zwłaszcza na szczeblu lokalnym w relacjach między obywatelami polskimi a miejscową administracją, czy też podmiotami świadczącymi usługi publiczne. Z doświadczenia wiem, że podobnie było w pierwszych latach po otwarciu brytyjskiego rynku pracy. Stąd musimy być przygotowani na podejmowanie większej liczby interwencji w tego rodzaju sprawach. Z rzeczy, które wykraczają poza ten kilkumiesięczny horyzont, chciałbym, by za mojej kadencji jeszcze bardziej rozwinąć działalność promocyjną z zakresu przedsięwzięć z szeroko rozumianej dyplomacji publicznej. Chciałbym wykorzystać kontakty, które zdobyłem dzięki pracy w tej dziedzinie w Warszawie, tak by w manchesterskim okręgu konsularnym było jak najwięcej okazji do spotkań z polską historią, kulturą, dokonaniami naszych artystów, naukowców, sportowców. By dzięki tym działaniom budować naszą „dobrą markę”, wzmacniać pozycję Polaków, jednocześnie angażując nasze organizacje działające na Wyspach do podejmowania takich projektów samodzielnie, czy też we współpracy z wyspecjalizowanymi instytucjami w Polsce. Myślę, że dobrym przykładem takich działań są organizowane od kilku lat imprezy w ramach Polish Heritage Day – byłem przy narodzinach tego projektu i myślę, że jest on wysoko ceniony przez osoby, które miały okazję brać w nim udział. Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia w pracy. n
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
8
WIECZNA ŚCIANA WYSŁUCHANEJ MODLITWY W miejscowości Coleshill w hrabstwie Warwickshire, w pobliżu autostrad M6 i M42 i niedaleko Birmingham, stanie narodowy pomnik modlitwy o nazwie Eternal Wall of Answered Prayer. Będzie on ponad dwukrotnie większy od słynnego Anioła Północy i widoczny z odległości sześciu mil. Budowa rozpocznie się w 2021 roku, a jej zakończenie planowane jest na połowę roku 2022. Co ciekawe, jej zdecydowana większość będzie przeprowadzona poza miejscem docelowym, a ostateczny montaż konstrukcji zajmie od 2 do 3 miesięcy. Na miejscu, oprócz monumentu i parku, znajdować się będzie kawiarnia, księgarnia, centrum edukacyjne i parking. Na pomysł wybudowania pomnika wpadł w 2004 roku Richard Gamble, były kapelan klubu piłkarskiego Leicester City. Swoją ideą
zaczął dzielić się z innymi dopiero w 2016 roku. Przekonanie, że wysłuchana modlitwa jednej osoby może być nadzieją dla drugiej, zyskało wielu zwolenników, którzy zaczęli angażować się w zbieranie funduszy na urzeczywistnienie projektu. Budowę narodowego symbolu popierają duchowni i politycy. Arcybiskup Birmingham, Bernard Longley, powiedział, że ma nadzieję, że dzięki niej „turyści zostaną zainspirowani do docenienia wartości modlitwy w swoim życiu.” Zapewnił również, że lokalna społeczność katolicka wspiera ideę, dzięki czemu „przyszłe generacje otrzymają świadectwo wiary.” Jak zauważyła baronessa Sal Brinton: „Jako naród często jesteśmy nieśmiali, jeśli chodzi o publiczne deklaracje wiary. Wydaje mi się, również jako politykowi, że powinniśmy być w stanie mówić, że modlitwa jest niezmiernie ważna dla chrześcijan.”
Każda cegła użyta do budowy pomnika (a ma być ich milion) reprezentować będzie indywidualne świadectwo spełnionej przez Boga prośby. Turyści będą mogli zbliżyć swojego smartfona do danej cegiełki i dzięki specjalnej aplikacji odkryć konkretną odpowiedź na modlitwę (przesłaną w formie tekstu, dźwięku, obrazu, bądź video). Tym samym, monumentalne dzieło sztuki będzie największą na świecie bazą danych z historiami dającymi nadzieję.
Głównym architektem projektu jest Paul Bulkley, będący założycielem i dyrektorem wielokrotnie nagradzanej firmy Snug Architects z Southampton, która w 2016 roku wygrała konkurs na projekt monumentu. Pomnik, dla którego inspiracją była wstęga Möbiusa, ma być natychmiast rozpoznawalny zarówno z daleka i bliska. Delikatnie zaokrąglony kształt muru zapewni dynamiczną i elegancką formę, która komponować się będzie z krajobrazem Wielkiej Brytanii.
Swoje świadectwa można zgłaszać na stronie internetowej eternalwall.org.uk. Limit znaków wynosi 500. Można też załączyć maksymalnie 5 zdjęć pod warunkiem, że są one własnością zgłaszającego. Fotografie mogą przedstawiać zarówno ludzi (np. ukochanych), jak i rzeczy materialne (np. nowy dom). Jedna osoba może zgłosić kilka świadectw.
Szacuje się, że atrakcja przyciągnie 200 tysięcy turystów rocznie, którzy wydadzą średnio 9.3 miliona funtów w szerszym ujęciu gospodarczym. Budowa, której koszt ma wynieść 7.2 miliony funtów, jest finansowana w 100% ze środków prywatnych. n NKZ
ZDROWIE PSYCHICZNE PODCZAS PANDEMII Niewątpliwie epidemia koronawirusa ma duży wpływ na życie codzienne, tym bardziej, że rząd i NHS podejmują kroki niezbędne do jej opanowania. Ci, którzy – pomimo osobistych trudności – postępują zgodnie z wytycznymi rządowymi, pomagają chronić ludzi najbardziej narażonych na ryzyko poważnych komplikacji. Natłok informacji i niekończące się zmiany wytycznych w dobie pandemii mogą wywoływać u niektórych spadek nastroju, lęk, czy depresję. Dlatego też rząd Wielkiej Brytanii opublikował listę czynności, które mogą pomóc w zachowaniu dobrego samopoczucia. Oto kilka z nich. Pomagaj innym Nie od dziś wiadomo, że pomaganie innym pomaga. Troska i zaangażowanie mogą być dla osoby w potrzebie wszystkim, a świadomość niesienia pomocy daje poczucie wewnętrznego spełnienia. Ważne jest, aby podejmować inicjatywy pomocowe zgodnie z wytycznymi dot. COVID-19 w celu zapewnenia bezpieczeństwa sobie i innym. W zdrowym ciele... Zdrowie fizyczne ma duży wpływ na samopoczucie emocjonalne i psychiczne. W trudnych chwilach bardzo łatwo popaść
w niezdrowe wzorce zachowań. Dlatego staraj się jeść zdrowe, zbilansowane posiłki i pić wystarczającą ilość wody. Jeśli to możliwe, ćwicz w domu lub na dworze. NHS poleca stronę One You, na której można znaleźć filmy z 10-minutowymi programami treningowymi i przepisy na zdrowe posiłki (nhs.uk/oneyou). Zadbaj o relacje Utrzymywanie kontaktu z osobami, którym się ufa, jest niezmiernie ważne dla zachowania dobrej formy psychicznej. Możesz spotykać się z innymi w grupach składających się maksymalnie z 6 osób lub korzystać z dobrodziejstw nowoczesnej technologii, np. me-
diów społecznościowych, czy rozmów wideo. Dla tych, którzy czują się wyjątkowo samotni, NHS uruchomił specjalny numer telefonu (0808 196 3646, czynny codziennie od 8 do 20) pod którym dyżurują wolontariusze. Zapanuj nad sobą Jeśli doświadczasz lęku, staraj się skupić swoją uwagę na tych rzeczach, które możesz kontrolować. Ogranicz korzystanie z mediów społecznościowych, bo zbyt duża ilość wiadomości dopływających z kraju i ze świata może działać negatywnie na samopoczucie. Jeśli jednak chcesz być na bieżąco, korzystaj z wiarygodnych źródeł informacji. n NKZ
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
9
DZIECIĘCY KĄCIK ROZRYWKOWY Jagoda Brown-Polanowska Krzyżówka z hasłem 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8.
Mają je uczniowie w szkole. Jego dźwięk oznacza koniec lekcji. Zadają nam ją do domu. Dojeżdżamy nim do szkoły i do domu. Kto nas uczy? Dzieci noszą go na plecach. Pakujemy do niego ołówki, długopisy, temperówki. Dostajemy je w szkole za nasza pracę.
Wśród dzieci, które nadeślą do redakcji (pocztą – adres na stronie 2 gazety, poprzez Facebooka – profil East Midlands po Polsku lub SMS-em na numer 07375146935) trafne rozwiązanie krzyżówki do 20 października 2020 roku, zostanie rozlosowana nagroda, którą będzie można odebrać w siedzibie redakcji w Nottingham. Zapraszamy do nadsyłania rozwiązań krzyżówki. n
1 2 3 4 5 6 7 8
Hasło:
KORONAWIRUS - OSTATNIE ZMIANY Ciąg dalszy ze str. 1 podwaja się mniej więcej co siedem dni i jeśli ten trend się utrzyma, to do połowy października będzie pojawiać się około 50000 przypadków dziennie, co może przełożyć się na około 200 zgonów dziennie do połowy listopada. „W miarę rozprzestrzeniania się choroby w różnych grupach wiekowych, spodziewamy się wzrostu liczby hospitalizacji i niestety doprowadzi to do większej liczby zgonów” – stwierdził Vallance. Specjaliści powiedzieli, że mają nadzieję, że szczepionka będzie dostępna w 2021 roku, zaznaczając, że nie ma na to gwarancji. Profesor Whitty wskazał cztery ścieżki postępowania mające pomóc w walce z epidemią. Po pierwsze, ludzie mogą zmniejszać ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa poprzez regularne mycie rąk, zasłanianie twarzy i zachowanie 2-metrowego dystansu. Po drugie, osoby, które mają objawy, powinny się izolować. Po trzecie, powinny być przestrzegane zasady dystansu społecznego, co oznacza rezygnację z mniej potrzebnych kontaktów międzyludzkich. Po czwarte, dużą rolę ma nadal do odegrania nauka. Jeśli spotykasz się z przyjaciółmi, grupa nie może być większa niż 6 osób – złamanie prawa może kosztować do 3200 funtów. Rząd zaleca spotykanie się – o ile to możliwe – na świeżym powietrzu i przestrzeganie zasad dystansu społecznego. Tego samego dnia zwiększono poziom zagrożenia epidemicznego z trzeciego na czwarty. Poziom czwarty w pięciostopniowej skali oznacza, że rozprzestrzenianie się koronawirusa jest wysokie lub rośnie w postępie geometrycznym, w związku z czym należy położyć nacisk na przestrzeganie zasad dystansu społecznego. 22 września premier ogłosił, że rząd ponownie rekomenduje – o ile to możliwe – pracę zdalną. Osoby zatrudnione w sektorach, w których telepraca nie jest możliwa, powinny pracować normalnie. Od 24 września puby, bary i restauracje muszą być zamykane najpóźniej o godzinie 22 i mogą obsługiwać klientów tylko siedzących przy stołach. Nie dotyczy to firm oferujących zakup jedzenia
na wynos. Pracownicy gastronomii i hotelarstwa, taksówkarze, a także obsługa sklepów mają obowiązek noszenia maseczek. Kary za nieprzestrzeganie nakazu noszenia maski zostały zwiększone – pierwsze przewinienie może kosztować 200 funtów. Co więcej, sklepy, firmy turystyczne, baseny, spa, czy siłownie będą musiały przestrzegać wskazówek bezpieczeństwa wydanych przez rząd pod groźbą otrzymania kar finansowych lub zamknięcia. Zmniejszono liczbę osób, które mogą brać udział w ceremoniach ślubnych – z 30 do 15. Rozszerzono wyżej wspomnianą „zasadę sześciu” na zajęcia sportowe przeprowadzane wewnątrz sal czy hal gimnastycznych. „Chcę podkreślić, że nie wprowadzamy pełnego zamknięcia gospodarki, jakie miało miejsce w marcu – mówił Johnson. – Nie nakazujemy wszystkim zostać w domu. Dołożymy starań, aby szkoły i uniwersytety zostały otwarte, ponieważ nie ma nic ważniejszego niż edukacja i zdrowie, zarówno fizyczne jak i psychiczne, młodych ludzi.” 28 września zaostrzone zostały zasady dotyczące przestrzegania nakazu samoizolacji. Wszystkie osoby, które uzyskają pozytywny wynik testu na SARS-COV-2, oraz osoby, z którymi skontaktują się pracownicy NHS Test and Trace, powiadamiając o przypadku koronawirusa w najbliższym otoczeniu, mają prawny obowiązek pozostania w domu (wyjść można w wyjątkowych sytuacjach, np. gdy potrzebna jest pomoc lekarska). Od 1 października miały być wznowione imprezy sportowe, niestety tak się nie stało. Wraz z pięcioma osobami możesz iść do restauracji, czy pubu. Jeśli spotkasz tam innych znajomych, możesz tylko przywitać się z daleka. Boris Johnson cały czas podkreśla, że nie planuje ogólnokrajowego, całkowitego zamknięcia gospodarki i że ma nadzieję, że wprowadzone obostrzenia wystarczą do zapanowania nad rozprzestrzenianiem się koronawirusa. n NKZ
SYSTEM NHS TEST AND TRACE NHS Test and Trace ma za zadanie zapewnienie badania każdemu, u kogo wystąpią objawy zakażenia się koronawirusem. Ponadto, w ramach programu prowadzone są przesiewowe badania personelu NHS oraz pracowników i mieszkańców domów opieki społecznej. Szczególny nacisk jest kładziony na prześledzenie bliskich kontaktów osób zakażonych i zawiadomienie ich o potencjalnej ekspozycji na koronawirusa, a co za tym idzie, konieczności odbycia kwarantanny domowej. Testowanie i ustalenie kontaktów Osoba, u której wystąpią objawy zakażenia koronawirusem, powinna pozostać w domu przez co najmniej 10 dni. Żeby potwierdzić zakażenie, należy zamówić test, dzwoniąc pod bezpłatny numer 119 lub skorzystać ze strony internetowej gov.uk/get-coronavirustest. Jeśli wynik testu jest pozytywny, należy pozostać w samoizolacji przez 10 dni. Dotyczy to także domowników osoby zakażonej, którzy, jeśli będą mieli objawy, muszą odbyć 14-dniową kwarantannę. Jeśli wynik testu jest negatywny, inni członkowie gospodarstwa domowego nie muszą się już izolować. Z osobami, które są zakażone koronawirusem, skontaktują się pracownicy NHS Test and Trace w celu zebrania informacji o odwiedzonych miejscach i odbytych spotkaniach. Do przekazania szczegółowych danych służy bezpieczna strona internetowa. Podane informacje są traktowane jako ściśle poufne i będą przechowywane i wykorzystywane wyłącznie zgodnie z przepisami o ochronie danych. Pomogą skontaktować się z osobami, które były narażone na kontakt z koronawirusem i wyjaśnić, co muszą zrobić, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa. Jeśli centrala NHS Test and Trace nie będzie w stanie skontaktować się z osobą zakażoną w ciągu pierwszych 24 godzin, może poprosić o pomoc pracowników terenowych. Śledzenie kontaktów Po uzyskaniu informacji na temat spotkań, jakie odbyła osoba zakażona, pracownicy NHS Test and Trace rozpoczną proces powiadamiania wymienionych osób (przez telefon, SMS lub pocztą elektroniczną). Osoba, która
odbierze taką wiadomość nie pozna tożsamości zakażonego, który ją wskazał. Zostanie poproszona o rozpoczęcie samoizolacji, która powinna trwać 14 dni. Członkowie gospodarstwa domowego osoby, która została poproszona o samoizolację, nie muszą zostawać w domu, jednak zaleca się im rygorystyczne przestrzeganie zasad dystansu społecznego. Jeśli u osoby, która została poproszona o odbycie kwarantanny, wystąpią objawy, musi ona zamówić test na koronawirusa. Izolacja powinna być kontynuowana bez względu na wynik testu: w przypadku wyniku pozytywnego izolacja powinna trwać co najmniej 10 kolejnych dni, a w razie wyniku negatywnego, kontynuowana jest izolacja 14-dniowa, ponieważ wirus może nie być jeszcze wykrywalny. Objawy Izolować powinni się wszyscy, którzy mają objawy COVID-19 lub mieszkają z osobą, która je ma. Główne objawy zakażenia to wysoka temperatura, utrata zmysłu węchu lub smaku (oznacza to, że nie czujesz smaków / zapachów lub rzeczy pachną / smakują inaczej niż normalnie) oraz nowy, uporczywy kaszel. Ważne Uwaga! Pracownicy centrali NHS Test and Trace kontaktują się tylko z jednego numeru telefonu: 0300 013 5000. Pracownicy jednostek lokalnych mogą kontaktować się z innych numerów. Wiadomości tekstowe wysyłane są z podpisem NHStracing. Wszystkie SMS-y i e-maile zawierają prośbę o zalogowanie się na stronie contacttracing.phe.gov.uk – warto o tym pamiętać, aby nie paść ofiarą cyberoszustów. Aplikacja Ważną częścią systemu NHS Test and Trace jest specjalna aplikacja na smartfona o nazwie NHS COVID-19, która oferuje narzędzia pozwalające sprawdzić czy jej użytkownik jest zagrożony koronawirusem. Aplikacja m.in. śledzi kontakty i zawiadamia o lokalnych alarmach epidemicznych. n NKZ
10
East Midlands po Polsku
|
No 159 | October 2020
W PAŹDZIERNIKU DO PARKU żeby stworzyć iluzję przestrzeni. Osiagnął to poprzez stworzenie obsadzonych drzewami i krzewami kopców, kryjących malownicze ścieżki i pasaże oraz rozmywających granice parku. W pierwszych dniach po otwarciu park odwiedziło ponad 20 tysięcy gości. Robotnikom zapewniono trzydniowe wakacje. Ale mimo początkowych planów wstęp był wolny tylko w niedziele i środy. Dopiero w roku 1882 ostatecznie zniesiono pobieranie opłat w inne dni.
DERBY ARBORETUM Derby Arboretum, otwarte w roku 1840, jest uznane za pierwszy w Wielkiej Brytanii park publiczny. Co prawda wspólne tereny zielone oraz prywatne parki istniały już wcześniej, jednak Arboretum było pierwszą specjalnie zaplanowaną zieloną przestrzenią w podlegającym przyspieszonej urbanizacji środowisku miejskim w epoce rewolucji przemysłowej. Tereny na utworzenie parku podarował miastu filantropista Joseph Strutt, były burmistrz Derby i członek prominentnej lokalnej
rodziny industrialistów. Chciał on w ten sposób wyrazić podziękowanie robotnikom przemysłu tekstylnego, którzy swoją pracą przyczynili się do wzbogacenia jego rodziny. Strutt miał wizję zielonej przestrzeni, oazy spokoju, odpoczynku i rekreacji dostępnej bezpłatnie dla robotników ery wiktoriańskiej. Do realizacji tej wizji zatrudnił projektanta i botanika Johna Claudiusa Loudona, który nie tylka zaadaptował, ale też wzbogacił oryginalne plany Strutta. Loudon zaprojektował park tak,
Arboretum wkrótce stało się domem dla bogatej kolekcji okazów drzew z całego świata, nawet tak unikalnych jak tulipanowiec, leszczyna turecka czy drzewo ogórkowe. Aby zachęcić ludzi do chodzenia po całym 11akrowym obszarze, Loudon zdecydował, że żadne dwa gatunki drzew lub krzewów nie będą takie same. Obecnie park jest wpisany do English Heritage Register of Parks and Gardens jako krajobraz klasy II*. W ostatnim dziesięcioleciu park zyskał nowe życie dzięki funduszowi Heritage Lottery w wysokości 6 milionów funtów, przeznaczonych na utrzymanie i renowację. Derby Arboretum jest nie tylko pierwszym parkiem w Wielkiej Brytanii, ale też wzorem na tworzenie podobnych zielonych przestrzeni w kraju i za granicą.
Przykładem jest znany nowojorski Central Park, którego pierwsze sekcje zostały otwarte w latach 1858-59. Rocznica otwarcia Arboretum obchodzona jest 5 września, towarzyszą jej zabawy, a uczestnicy przebierają się w kostiumy z epoki wiktoriańskiej. Niestety w tym roku plany obchodów 180 rocznicy musiały być zmienione ze względu na restrykcje spowodane epidemią koronawirusa. Tak jak wiele imprez w ciągu ostatnich kilku miesięcy, tradycyjna „Heca w parku” została przeniesiona w sferę internetu. Stowarzyszenie „Friends of Derby Arboretum” , zamiast jednodniowej imprezy, zorganizowało 9dniowe wirtualne obchody. Przy pomocy mediów społecznościowych mieszkańcy Derby mogli obejrzeć wywiady i filmy oraz wziąć udział w konkursach i interakcyjnych zabawach. Wyniki można zobaczyc na stronie facebookowej „Friends of Derby Arboretum”. Zgodnie z wizją Struttona Arboretum pozostaje oazą spokoju i odpoczynku dla odwiedzających, szczególnie w trudnym i pełnym stresu okresie pandemii. Dla miłośników botaniki warty odwiedzenia jest Tree Trail (Szlak Drzew) rozpoczynający się przy wejściu do Grove Lodge. Poruszając się w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara
można zobaczyć 25 unikalnych gatunków drzew z całego świata, m. in. niebiańskie drzewo z północnych Chin (numer 24 na mapie), płaczący jesion (numer 23), dziką gruszę (numer 7) czy 25-metrowego amerykańskiego limonowca – najwyższy w Anglii okaz tego gatunku (numer 17). Dziesięć z tych drzew przetrwało od 1840 r. Na każdym drzewie znajduje się etykieta z oznaczeniem rodziny, rodzaju i gatunku wraz z nazwą zwyczajową. Pokazano również pochodzenie i przybliżony rok jego wprowadzenia do Wielkiej Brytanii. Drzewa wyhodowane z sadzonek lub przez szczepienie są opisywane jako „pochodzenia ogrodniczego”. Warto też zatrzymać się i przywitać się z Charliem, statuetką florenckiego dzika. Oryginalnie była to gliniana kopia znanej rzeżby, którą Strutt zobaczył w czasie podróży do Florencji. Glina nie przetrwała jednak próby czas i po wielu niesczęśliwych „przygodach” pomnik został usunięty w połowie XX wieku. Obecna wersja została stworzona z bronzu przez miejscowego artystę Alexa Paxtona i odsłonięta w roku 2005. Paxton też nadał dzikowi pieszcztliwe imię Charlie. n ES
MAJOR W LESIE SHERWOOD
Chris Vaughan Photography for Lincoln Cathedral
DEAN’S GREEN Po raz pierwszy od 40 lat można obejrzeć teren znajdujący się z północnej strony katedry w Lincoln, który do tej pory był ogrodzony, stanowiąc część Lincoln Minster School. Obszar został zagospodarowany i odnowiony dzięki projektowi Lincoln Cathedral Connected, który uzyskał ponad 12 milionów funtów z Heritage Lottery Fund. Wiosną 2021 roku ma zostać otwarte tu nowoczesne centrum dla tury-
stów, w którym znajdą się m.in. sale wystawowe i pomieszczenia do wykorzystania dla lokalnej społeczności. W nowym parku, oprócz trawników, kwietników i dębowych ławek, znajduje się fontanna z brązu, w której ukryto wiersz lorda Tennysona. Wejście na teren Dean’s Green znajduje się od strony Minster Yard. Będzie ono otwarte od poniedziałku do soboty w godzinach 10-16 i w niedziele od 11 do 16. n NKZ
Quercus Robur (dąb szypułkowy) od dawna zajmuje szczególne miejsce w kulturze i historii Wielkiej Brytanii. Żaden inny okaz nie odzwierciedla tego lepiej niż rosnący w sercu lasu Sherwood „Major Oak”, który zgodnie z legendą miał być schronieniem Robin Hooda i jego kompanów. Wiek Majora szacuje się na 800 do 1000 lat więc najprawdopodobniej rósł już w czasach najazdów Wikingów, przeżył wojny domowe, 2 wojny światowe i ponad 50 monarchów. Przetrwał też pożary, wichury, zawieje śnieżne i setki lat deforestacji. Dziś daje schronienie setkom leśnych stworzeń. Major był – i dalej jest – celem wizyt milionów ludzi, którym kontakt z tym wiekowym drzewem daje poczucie powiązania z historią.
Nazwany został Majorem na cześć majora Haymana Rooke’a, który w roku 1790 opisał dęby lasu sherwoodzkiego, a szczególnie ich słynnego przedstawiciela.
Major jest największym dębem w UK. Jego waga jest szacowana na 23 tony. Pień ma 11 metrów w obwodzie, a korona rozciąga się na 28 metrów. Major ma dziwny kształt – trudno jest teraz powiedzieć czy jest to jedno drzewo czy rezultat kilku sadzonek, które zrosły się razem. Gleba, w której rośnie Major, jest raczej uboga i kwaśna, co oznacza, że musiał on rosnąć powoli. Najprawdopodobniej też rósł od początku na przecince leśnej, bez konieczności konkurencji z innymi drzewami o przestrzeń i światło. Nazwa drzewa nie pochodzi jednak od jego rozmiaru.
Szlak Majora (Major Oak Trail) jest jednym z kilku szlaków dostępnych dla osób odwiedzających Sherwood Forest. Wynosi niecałe 2,5 km, a jego przejście szacowane jest na około 45 minut. Najdłuższym dostępnym szlakiem jest prawie 6,5-kilometrowy Wildwood Trail.
W przeszłości odwiedzający mogli podejść bezpośrednio do ogromnego drzewa, a nawet wspiąć się do jednej z wielu dziupli. Od lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia dąb jest ogrodzony. Łańcuchy w koronie drzewa zostały założone w roku 1908. Pierwsze rusztowania podtrzymujące masywne konary pojawiły się, tak jak ogrodzenie, w latach siedemdziesiątych XX wieku. Na początku obecnego stulecia zaczęto dodawać rusztowania metalowe. Dzięki temu jest szansa, że Major przetrwa wiele kolejnych pokoleń.
Aktualne informacje na temat godzin otwarcia w czasie pandemii można znaleźć na stronie: visitsherwood.co.uk/what-is-open-at-sherwoodforest-visitor-centre. n ES
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
11
OPAKOWANIE PRAWDĘ CI POWIE Koncerny kosmetyczne wydają miliony na spektakularne akcje marketingowe, w których występują najpopularniejsze gwiazdy. „Laser, laser!” – krzyczy znana aktorka po czterdziestce o twarzy gładkiej jak pupa niemowlaka w reklamie kremu do twarzy. Kiedyś wierzyłam w zapewnienia producentów, ale dziś wiem, że najczęściej obiecują oni gruszki na wierzbie po to, żeby sprzedać swój produkt. Dziś jestem świadomym konsumentem i... czytam etykiety kosmetyków przed ich zakupem. Justyna Czekaj Skład kosmetyku najczęściej podany jest na odwrocie opakowania w języku angielskim, gdy wymieniane są składniki syntetyczne i po łacinie, gdy wymieniane są składniki roślinne, np. zioła. Kolejność wymienianych składników ma znaczenie: na początku listy znajdują się te, których jest najwięcej, a na końcu te, których jest w nim najmniej. Producenci liczą na niewiedzę konsumentów i potrafią sprzedawać szampon z olejkiem arganowym, w którym olejek arganowy znajduje się na szarym końcu listy składników, na przykład po słowie parfum. Oznacza to, że olejku arganowego w tymże kosmetyku są śladowe ilości. Jeden składnik może pełnić kilka funkcji w zależności od stężenia, np. cetearyl alcohol może być użyty jako konserwant, regulator lepkości lub zagęstnik. Gdy znajdziemy go na szczycie listy składników w odżywce do włosów, możemy spodziewać się, że wysuszy, a z czasem zniszczy nam włosy. Natomiast gdy pojawia się na liście składników dość nisko, możemy stwierdzić, że został użyty jako konserwant po to, aby nie pozwolić na namnażanie się bakterii. Prawie każdy kosmetyk zbudowany jest na bazie wody, bo bez niej nie
da się uzyskać odpowiedniej konsystencji, dlatego najczęściej na szczycie listy składników znajduje się właśnie woda. Poza tym w kosmetykach można znaleźć emolienty, które zapobiegają ucieczce wody, np. lanolinę (lanolin), wosk pszczeli (cera alba lub bees wax), alkohole tłuszczowe (cetyl alcohol, cetearyl alcohol, itp.), silikony (dimetohicone, amodimetghicone, itp.), czy parafinę (petrolatum, mineral oil). Ta ostatnia może zatykać pory i stwarzać na skórze warunki sprzyjające rozwojowi bakterii beztlenowych, utrudniać regenerację skóry oraz przyspieszać procesy starzenia. Nawet najlepsze składniki rozpuszczone w parafinie nie mają szans na przeniknięcie w głąb skóry. Humektanty są natomiast substancjami nawilżającymi, posiadającymi zdolność wiązania wody. Zaliczamy do nich aloes, miód, glicerynę, pantenol, mocznik (urea) lub kwas hialuronowy (hialouronic acid). Proteiny mają zdolność uzupełniania ubytków we włosach czy skórze, np. arginina, proteiny jedwabiu, mleka, pszeniczne, l-cysteina, kolagen; różne ekstrakty najczęściej pozyskiwane z roślin, np. z rumianku; witaminy, np. witamina A (retinol), witamina C (ascorbyl), witamina E (tocopherol). W części kosmetyków występują składniki myjące, np. decyl
Jeść czy nie jeść Domowa czekolada Karolina Klimek Składniki: 3 łyżki oleju kokosowego 2 łyżki kakao 1 łyżka masła orzechowego 1 łyżka miodu Bakalie Przygotowanie: Rozpuszczamy w garnuszku olej kokosowy, masło orzechowe
i miód, a następnie dodajemy kakao. Wszystko mieszamy. Czekamy aż troszkę ostygnie i zgęstnieje. Następnie przelawamy do foremki silikonowej i dodajemy ulubione bakalie. Ja dodałam żurawinę i orzechy nerkowca. Wkładamy do zamrażarki na 1,5 godziny. Smacznego! n
glucoside, cocamidopropyl betaine. Unikać należy laurosiarczanów sodu (Sodium Lauryl Sulfate – SLS, Sodium Laureth Sulfate – SLES). Kiedyś były one używane do mycia silników i maszyn, a dziś znajdują się w większości szamponów, żeli pod prysznic i past do zębów. Mogą powodować przesuszenie i podrażnienie skóry, czy świąd. Jeśli dostaną się do nosa, mogą wywołać jego nieżyt. Co więcej, mogą uszkadzać układ nerwowy i odpornościowy. Są mutagenami uszkadzającymi materiał genetyczny. Powinno unikać się ich stosowania zwłaszcza u niemowląt i dzieci. Emulgatory i utwardzacze pomagają połączyć wszystkie składniki. Dzięki nim kosmetyki się nie rozwarstwiają. Takimi emulgatorami mogą być wyżej wymienione emolienty, takie jak cetyl alcohol czy lanolina, a opórcz tego ukrywać się one będą pod zapisami: sorbitan palmitate, polysorbate 40 lub 85, PEG/PPG-8/3 Laurate, czy stearic acid. Żeby kosmetyki się nie psuły, potrzebne są konserwanty. Najpopularniejsze to parabeny, np. methylparaben, butylparaben, itp. Parabeny przenikają do krwi i mogą powodować stany zapalne skóry na tle alergicznym. Działają rakotwórczo. Natomiast w naturalnych kosmetykach często znaleźć można konserwant o nazwie alcohol denat.
Zazwyczaj stężenie konserwantów w kosmetyku nie przekracza 1%. Ich ilość dobierana jest zgodnie z limitami ustalonymi przez ekspertów Komisji Europejskiej. Stężenie składników zapachowych (parfum) jest w kosmetykach zazwyczaj niewielkie. Producenci nie muszą ujawniać dokładnej kompozycji zapachowej, ale mają obowiązek wymieniania potencjalnie drażniących aromatów, np. citronellol, geraniol, linnamal. Barwniki natomiast zapisywane są po literach CI (colour index), np. CI 42735 to niebieski barwnik kosmetyczny. Brzmi skomplikowanie? Z pomocą przychodzą aplikacje na smartfona.
Dzięki INCI Beauty wystarczy zeskanować kod kreskowy kupowanego produktu, żeby zobaczyć ile składników w danym kosmetyku jest niebezpiecznych lub kontrowersyjnych, ile niezbyt dobrych i dobrych. O swoich odkryciach i rekomendacjach można porozmawiać na forum. Aplikacja Think Dirty dzieli składniki kosmetyków na 3 grupy: czerwoną (istnieją niepodważalne dowody naukowe, że dana substancja przy długotrwałym stosowaniu ma negatywny wpływ na zdrowie), żółtą (dowody naukowe są nieprzekonywujące lub należy przeprowadzić więcej badań) i zieloną (nie ma dowodów na to, że dana substancja jest szkodliwa). n
12
East Midlands po Polsku
|
No 159 | October 2020