East Midlands News
|
Free Monthly Newspaper
PANDEMIA KORONAWIRUSA - strona 7
|
NADZIEJA W STERYDZIE - strona 3
www.empp.co.uk
|
July / August 2020
RODZINNE ATRAKCJE W REGIONIE - strona 10
|
No 156-157
EDUKACJA W DOBIE KORONAWIRUSA - strona 8
KONIEC KWARANTANNY LEICESTER ZAMKNIĘTE Od 10 lipca osoby przybywające do Anglii z krajów znajdujących się na specjalnej liście, w tym z Polski, nie będą musiały poddawać się obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie, o ile wcześniej nie podróżowały do krajów spoza ww. listy.
Na liście znalazły się kraje, w których stopień zagrożenia epidemicznego uznano za niewielki na podstawie analizy poziomu występowania wywoływanej przez koronawirusa choroby COVID-19, dynamiki zachorowań i wiarygodności danych. Lista ma podlegać regularnemu przeglądowi. Tym samym, z obowiązku kwarantanny zwolnieni zostali przybysze m.in. z 18 państw Unii Europejskiej, np. Polski, Niemiec,
Włoch, Holandii, czy Hiszpanii. Ponadto, na liście znalazły się m.in. Norwegia, Szwajcaria, Australia, Nowa Zelandia, Japonia, Korea Południowa. Brak obowiązku kwarantanny nie dotyczy jednak osób podróżujących m.in. ze Szwecji, Portugalii, Słowacji, Słowenii, Estonii, Łotwy, Bułgarii i Rumunii, USA, Chin, Rosji, czy państw Ameryki Południowej.
Obowiązek odbycia dwutygodniowej kwarantanny wszedł w życie 8 czerwca. Władze zostały wówczas upoważnione do przeprowadzania kontroli i nakładania kar na osoby, które nie przestrzegają przepisów. n NKZ
Beata Polanowska Pod koniec czerwca podano do wiadomości dane statystyczne, które wskazały na sześciokrotnie większą zapadalność na koronawirusa w Leicester niż w pozostałych częściach kraju. Na podstawie tych danych rząd brytyjski zarządził ‘zamknięcie’ Leicester. Raport podsumowujący najnowszą sytuację w Leicester wskazał na kluczowe fakty statystyczne: podczas kiedy liczba osób chorych na COVID-19 w szpitalach i domach opieki malała, wzrosła liczba pozytywnych rezultatów testów, wskazujących na obecność wirusa wśród mieszkańców miasta. Alarmujące dane odnosiły się do osób o średniej wieku wynoszącej 40 lat, które korzystały z miejskich ośrodków testowania i nie przebywały w szpitalach lub domach opieki. Analiza rezultatów testów wykazała, że osoby zarażone należały do różnorodnych grup etnicznych zamieszkujących Leicester i pracujących w różnych miejscach, takich jak fabryki, supermarkety, przedszkola, etc. Jak dotychczas nie znaleziono żadnego dominującego trendu. Ponowne zamknięcie miasta oznacza, że mieszkańcy Leicester mogą wyjechać tylko w celach podstawowych, takich jak np. na pogrzeb lub by zająć się osobą starszą, chorą. Mogą tworzyć bańki wsparcia, ale
BREXIT W DOBIE PANDEMII Beata Polanowska Mimo szerzącej się pandemii, premier Boris Johnson odmówił przedłużenia okresu przejściowego na członkostwo w Unii i planuje, że ostateczne wyście UK nastąpi 31 grudnia 2020. Od marca niewiele słyszeliśmy na temat Brexitu w wiadomościach. Pierwsze obszerniejsze nawiązanie do tego tematu miało miejsce w połowie czerwca, kiedy to premier Johnson odbył zoomowe spotkanie z Ursulą von der Leyen z Komisji Europejskiej. Następnie, pod koniec miesiąca, rozpoczęły się pierwsze od ogłoszenia ‘zamrożenia’ (lockdownu) rozmowy w Brukseli, mające na celu wynego-
cjowanie ostatecznego porozumienia rozwodowego. Od marca prowadzone były negocjacje zdalne przez Internet i telefon ale – jak twierdzi Michel Barnier – do niczego nie doprowadziły, ponieważ nie posunęły procesu do przodu. W pierwszym spotkaniu, które się odbyło w Brukseli w ostatni poniedziałek czerwca, wziął udział główny negocjator brytyjski, David Frost oraz jego odpowiednik z ramienia UE, Michel Barnier. Kolejne spotkania będą się odbywać regularnie przez miesiąc na zmianę, w Brukseli lub w Londynie. Ciąg dalszy na str. 5
Leicester / fot. Magdalena Rak
tylko wśród mieszkańców Leicester, nie mogą spotykać się z osobami spoza miasta. Mogą spotykać się w grupach do 6 osób ale tylko na dworze i utrzymując dystans 2 metrów. Nie mogą opuszczać miasta w celach rekreacyjnych, jak to jest możliwe w innych częściach kraju, np. na wycieczkę, do parku, do pubu, czy do zoo. W Leicester nie pozwolono na otworzenie fryzjerów, pubów, restauracji i innych miejsc rozrywki. Ponownie zamknięto szkoły. Do momentu wysłania gazety do druku nie potwierdzono, kiedy nastąpi poluzowanie ponownego zamknięcia miasta. n
2 Drodzy Czytelnicy Obecna rzeczywistość wydawać się nam może dość surrealistyczna. Zatrzymanie życia społecznego z powodu niewidocznego wroga, który używa niezrozumiałych metod walki i dzięki temu ma nad nami przewagę. Gdyby ktoś mi przedstawił podobny scenariusz rok temu, pomyślałabym, że snuje opowieści science fiction, że takie pandemie zdarzały się sto lat temu i że medycyna tak się rozwinęła, że podobne zagrożenia zostały w XXI wieku wyeliminowane. A tu proszę, jak w jakimś dziwnym śnie, by utrzymać dystans społeczny, po trzymiesięcznej przerwie pracuję w domu nad kolejnym wydaniem EMpP. W Nottingham, Derby, Lincoln i innych okolicznych miejscowościach, z wyjątkiem Leicester, widzimy oznaki poluzowania ograniczeń społecznych i cieszymy się z odzyskiwanych swobód, aczkolwiek, zastanawiam się, czy po obecnym rozmrożeniu nie będziemy znowu cierpieć jesienią, po powrocie z urlopów i po otwarciu szkół. Wielu specjalistów zapowiada pojawienie się kolejnej fali zachorowań. Może wirus nas zaskoczy i nagle odejdzie, tak jak się pojawił. Jeśli dojdzie do kolejnej fali zarażeń (podczas hiszpanki, influenzy z 1918-19 r., było ich trzy), nie jestem pewna, czy rząd wprowadzi ponowne całościowe zamknięcie społeczeństwa. Mówi się już o ogromnej recesji, wiele osób straciło pracę lub ją wkrótce utraci, kiedy program furlough dobiegnie końca. Będziemy płacić cenę za obecny przestój gospodarczy przez kolejne lata. Mam nadzieję, że – jakkolwiek się rozwinie sytuacja – to nie zostanie wprowadzone ponowne ogólnospołeczne zamknięcie – a jeśli już – że będzie to ukierunkowane działanie w zagrożonym miejscu bądź grupie społecznej. Witamy naszych czytelników po trzymiesięcznym przestoju. Obecne wydanie EMpP jest numerem podsumowującym krótko wydarzenia ostatnich miesięcy. Piszemy przede wszystkim o wpływie koronawirusa na naszą codzienność, ale też – jako odskocznię – oferujmy nieco rozrywki. Wiele osób od nas odeszło, nie było to z powodu pandemii. Żegnamy ich teraz, ponieważ nie mogliśmy tego zrobić wcześniej. Beata Polanowska
The Signpost to Polish Success
East Midlands po Polsku Tennyson, Unit B, Forest Road West, Nottingham NG7 4EP 0115 97 81 396 info.empp@empp.co.uk www.empp.co.uk
East Midlands po Polsku
|
No 156-157 | July / August 2020
ŻEGNAMY PRZEWODNICZĄCEGO ZARZĄDU SPS 12 lutego odszedł od nas Peter Brown, jeden z założycieli organizacji charytatywnej The Signpost to Polish Success (SPS). Peter był przewodniczącym zarządu SPS i brał aktywny udział w wielu projektach realizowanych przez SPS.
sku o brytyjskiej polityce. Pomagał Polakom w ramach organizacji SPS i prywatnie, służył poradą, pisał dla nich listy, sprawdzał poprawność angielskiego w ich życiorysach, dzwonił w ich imieniu do urzędów, pomagał w znalezieniu pracy.
Pomagał m. in. w tworzeniu pierwszych kursów języka angielskiego w SPS, opowiadając o angielskich tradycjach oraz prowadząc konwersacje z uczestnikami.
Od 2005 r. Peter aktywnie działał na rzecz integracji Polaków, którzy licznie przyjechali do Wielkiej Brytanii po rozszerzeniu Unii Europejskiej. Miał wielu przyjaciół wśród nottinghamskiej Polonii, lubił spędzać z nimi czas, okazywał im gesty przyjaźni, np. dostarczał starszym polskim mieszkańcom Forest Fields gazetę East Midlands po Polsku. Na spotkaniach publicznych, czy to z radnymi, czy z policją, przemawiał w imieniu oraz dla dobra polskich imigrantów, prezentując ich pozytywny wizerunek oraz broniąc ich interesów.
Był przewodnikiem wycieczek po Nottingham, organizowanych dla nowoprzybyłych. Pokazywał dzielnice takie jak The Park, Lace Market oraz podzamcze, wskazując m. in. na rozwój przemysłu koronkowego w Nottingham. Prowadził wycieczkowiczów pod tablicę upamiętniającą takie momenty historii UK jak rozpoczęcie wojny domowej w 1642 r., gdzie król Karol I symbolicznie wbił w ziemię sztandar królewski. Wskazywał na bogate kulturowe dziedzictwo Nottingham, pokazując grób Jerzego Africanusa, pierwszego ciemnoskórego przedsiębiorcy w Nottingham, znajdujący się przy Kościele Mariackim w Hockley. Peter był angielskojęzycznym prezenterem podczas festiwalu zorganizowanego przez The Signpost to Polish Success w 2009 pod nazwą „FestiWal 2009 – a Community Festival with a Polish Flavour”, prowadził wywiady z przedstawicielami Polonii powojennej w ramach projektu Polish Heritage in the East Midlands, pisał artykuły do miesięcznika East Midlands po Pol-
Odejście Petera było nagłe, zaskoczyło i pogrążyło w głębokim smutku jego rodzinę. W przeddzień śmierci Peter był jeszcze w biurze SPS i jako wolontariusz pomagał klientom, wykonując dla nich telefony i pisząc w ich imieniu listy. Działalność organizacji charytatywnej The Signpost to Polish Success pozostanie jego dziedzictwem. Ci, którzy w smutku przeżywają jego odejście, dołożą wszelkich starań, by jego praca służyła przez kolejne lata tym, którzy potrzebują pomocy. n
POMÓŻ SPS POMAGAĆ The Signpost to Polish Success (SPS) jest organizacją charytatywną, dostarczającą bezpłatnych i ważnych dla polskiej lokalnej społeczności usług. Prowadzimy biuro doradcze, w ramach którego pomagamy naszym użytkownikom w różnego rodzaju trudnych sytuacjach życiowych. Przychodzą do nas ludzie, których nagła choroba pozbawiła możliwości pracy zarobkowej, oraz osoby, które padły ofiarą oszustwa i zostały zostawione same sobie bez środków do życia. Pomagamy samotnym mat-
kom i ojcom. Prowadzimy bank żywności. W SPS mają miejsce kursy języka angielskiego i komputerowe, które edukują i jednoczą. Organizujemy, przy pomocy wspaniałych wolontariuszy, imprezy rodzinne takie jak Dzień Dziecka, Tłusty Czwartek w Sobotę, przedstawienia teatralne dla dzieci, warsztaty informacyjne. Publikujemy miesięcznik East Midlands po Polsku. Utrzymujemy się z funduszy, które sami zdobywamy: są to w większo-
EDITOR-IN-CHIEF: Dr Beata Polanowska (editor@empp.co.uk) tel. 0115 97 00 442 ADVERTISING: Natalia Karpińska-Zając (adverts@empp.co.uk) tel. 0115 97 81 396 CONTENTS: Natalia Karpińska-Zając, Ewa Sosnowska,
Jagoda Brown-Polanowska, Michael Czajkowski, Justyna Czekaj, Karolina Klimek PRE-PRESS PRODUCTION: Natalia Karpińska-Zając (natalia.zajac@empp.co.uk)
ści fundusze brytyjskie, w mniejszym stopniu fundusze z polskich źródeł. Niestety nie jest ich zbyt dużo. Dlatego zwracamy się do naszych czytelników, użytkowników naszych usług, do przedstawicieli lokalnej Polonii i do wszystkich zainteresowanych: jeśli możecie wesprzeć naszą pracę, to prosimy o Wasze datki. Na naszej stronie www.empp.co.uk znajduje się od
niedawna guzik DONATE (udostępniony przez PayPal), dzięki któremu można bezpiecznie wpłacić na nasze konto bankowe dowolną kwotę. Wesprzyj nas, jeśli możesz. A na dorocznym zebraniu walnym SPS można dowiedzieć się, jak zarządzamy naszymi finansami. Będziemy wdzięczni za każde kwoty. n
B I URO TH E S I G NPO S T TO PO L I S H S UCCES S : PO RADY I I NFO RMACJ E
jest miesięcznikiem wydawanym przez organizację charytatywną na rzecz nowoprzybyłych Polaków
East Midlands po Polsku
info.sps@empp.co.uk tel. 0115 97 00 446
The Signpost to Polish Success
W O LO NTARI AT
Wszelkie prawa zastrzeżone. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania, redagowania oraz publikowania na łamach nadesłanych materiałów. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych.
volunteering@empp.co.uk PRENUMERATA
£20 rocznie, info.sps@empp.co.uk
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
CO NOWEGO W JOB RETENTION SCHEME Rządowy program o nazwie Job Retention Scheme został stworzony po to, aby uchronić pracowników przed masowymi zwolnieniami związanymi z tymczasowym zamknięciem firm podczas tzw. lockdownu. Początkowo program miał zapewnić wsparcie jedynie w marcu, kwietniu i maju, ale został wydłużony do czerwca, a potem do końca października 2020 roku. Jednak od lipca sporo się zmieni w jego zasadach. Od lipca, osoby będące na tzw. furlough będą mogły zostać poproszone przez swojego pracodawcę o powrót do pracy w niepełnym wymiarze godzin. Wcześniej nie było to możliwe. W takim wypadku pracodawca musi zapłacić za przepracowany czas normalną stawkę, resztę (czyli 80% za wszystkie godziny, które nie były wypracowane) dopłaci rząd. Warto podkreślić, że pracodawca ma prawo poprosić pracownika o powrót do pracy w różnym wymiarze godzin na tydzień – w pierwszym tygodniu może to być np. 10 godzin, w drugim tylko 2 godziny, w trzecim 20, a w czwartym 5 – nie ma reguły. Przykład Jan pracował 40 godzin w tygodniu i zarabiał 1000 funtów na rękę. Został wysłany na furlough. Otrzymywał 80% swojego wynagrodzenia,
Jednak jeśli pracodawca nie zechce skorzystać z opcji poproszenia pracownika o powrót do pracy w niepełnym wymiarze godzin, rząd nadal będzie wypłacał pracownikowi 80% wynagrodzenia (maksymalnie do 2500 funtów miesięcznie).
ale pracodawcy będą musieli partycypować w kosztach. Rząd każdego miesiąca będzie zmniejszał kwotę pomocy ze swojej strony. I tak, w sierpniu rząd nadal pokryje 80% wynagrodzenia pracownika do kwoty 2500 funtów, ale za to pracodawca będzie miał obowiązek zapłacić składki na ubezpieczenie społeczne (tzw. National Insurance Contributions) i składki emerytalne (tzw. Pension Contributions). We wrześniu, rząd pokryje 70% wynagrodzenia, a pracodawca – oprócz ww. składek – będzie musiał dopłacić 10% pensji. W październiku rząd zapłaci 60%, a pracodawca 20%, oraz składki. Program przestanie obowiązywać 31 października 2020 roku.
Poza tym, od sierpnia do października pracownicy objęci zasadami Job Retention Scheme nadal będą otrzymywać 80% wynagrodzenia,
Osoby, które nie zostały wysłane na furlough przed 10 czerwca, nie mogą już skorzystać z programu. n NKZ
czyli £800. Pracodawca poprosił go o powrót do pracy na 10 godzin tygodniowo, a więc na ¼ jego etatu – pracodawca zapłaci mu za to 250 funtów. Jan nadal pozostanie na furlough przez 30 godzin tygodniowo, więc za te godziny otrzyma 80% swojego wynagrodzenia, czyli £600. Łącznie wypłata Jana wyniesie £850 – o £50 więcej niż na samym furlough.
NADZIEJA W STERYDZIE Badanie kliniczne przeprowadzone na Uniwersytecie w Oxfordzie wykazało, że tani lek o nazwie deksametazon pomaga zmniejszyć o 1/3 liczbę zgonów pacjentów z SARS-CoV-2 podłączonych do respiratorów. „To największy jak dotąd przełom w walce z koronawirusem. Jest powód, aby świętować wielkie osiągnięcie brytyjskiej nauki” – powiedział Boris Johnson. Deksametazon to syntetyczny glikokortykosteroid o silnym i długotrwałym działaniu przeciwzapalnym, przeciwalergicznym i immunosupresyjnym. Wykorzystywany jest od ponad sześdziesięciu lat, m.in. w reumatologii, okulistyce i dermatologii. Stosowany na obrzęki płuc i mózgu, czy w immunosupresji po przeszczepach. Dobrze znają go himalaiści, gdyż może zniwelować skutki choroby wysokościowej i postawić na nogi kogoś, kto nie ma siły zejść ze szczytu. Podobno zażył go Tomasz Mackiewicz podczas schodzenia z Nanga Parbat – niestety – jak wiadomo, lek akurat wtedy nie pomógł. Deksametazon jest też na liście substancji dopingujących. Oxfordzkie badanie, w którym wzięło udział ponad 6000 pacjentów, było częścią największego na świecie projektu o nazwie RECOVERY, który miał na celu znalezienie wśród dostępnych już substancji środka pomocnego w walce z COVID-19. Oprócz stwierdzenia niższej o 1/3 śmiertelności wśród
pacjentów wentylowanych, pokazało także, że jest ona o 1/5 niższa także u pacjentów dostających tlen. Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia pogratulował rządowi brytyjskiemu, uniwersytetowi, oraz zaangażowanym lekarzom i pacjentom. Brytyjscy naukowcy stwierdzili, że gdyby lek był wykorzystywany w UK od początku epidemii, mógłby uratować życie 5000 osób. „Jest to jedyny lek zmniejszający śmiertelność” – powiedział kierownik projektu profesor Peter Horby. Co ciekawe, w Polsce deksameta-
zon był używany przy leczeniu objawowym COVID-19 – zgodnie ze wskazaniami m.in. Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych – od początku epidemii. Warto podkreślić, że glikokortykosteroidy nie działają na przyczynę, która wywołuje stan zapalny. Służą do leczenia objawowego, nie mają właściwości antywirusowych. Niemniej jednak wartość wyników studium oxfordzkiego jest nie do przecenienia. A ponieważ sam deksametazon jest tani, może przynieść ogromne korzyści również w biedniejszych krajach walczących z epidemią. n NKZ
3
4
East Midlands po Polsku
|
No 156-157 | July / August 2020
NIE DAJ SIĘ NABRAĆ OSZUSTOM W maju 2020 roku 95-letnia mieszkanka Nottingham padła ofiarą malwersacji, w której straciła 25000 funtów. Oszuści zadzwonili na jej numer stacjonarny i zdołali wmówić, że oszczędności, które zgromadziła na swoim koncie bankowym nie są bezpieczne. Byli na tyle przekonujący, że staruszka udała się do banku i dokonała przelewu środków na ich konto. Gdy pracownik banku zapytał, na co przeznacza tak dużą sumę, odpowiedziała, że na remont domu. Oszustom było mało. Ponownie skontaktowali się z samotną kobietą i ponownie poprosili o przelew kolejnych 25000 funtów. Wówczas bank powiadomił policję. Krótkie śledztwo wykazało, że babcia padła ofiarą oszustwa. Na szczęście udało się odzyskać pieniądze. Takie sytuacje mają miejsce niemalże codziennie, a w dobie pandemii koronawirusa, samotne osoby, które pozostają w izolacji z przyczyn zdrowotnych, mogą być łatwym celem dla manipulatorów. Laura Murdock, zajmująca się w Nottinghamshire Police przeciwdziałaniem oszustwom, podkreśla jak ważne jest utrzymywanie kontaktu ze starszymi członkami społeczności: „Wymóg przestrzegania zasad dystansu społecznego sprawił, że wielu seniorów czuje się wyobcowanych i samotnych, przez co stają się podatni na różnego rodzaju manipulacje.” Oszuści nie poprzestają na kontakcie telefonicznym. Są na tyle pewni swego, że potrafią pukać do drzwi wszystkich domów na danym osiedlu, szukając osób starszych i schorowanych. Proponują im np. zrobienie zakupów, zabierają gotówkę i/lub kartę bankową i nigdy nie wracają. Inni proponują dezynfekcję domu lub spryskanie go „specjalnym środkiem chroniącym przed koronawirusem” – oczywiście za usługę trzeba sporo zapłacić. Dom – w najlepszym razie – zostanie spryskany czystą wodą. Coraz popularniejsze stały się oszustwa SMS-owe. Podczas ścisłego lockdownu wiele osób dostało tą drogą „mandat za wychodzenie z domu” – do zapłacenia było jedyne 35 funtów. Wystarczyło kliknąć w link znajdujący się w wiadomości, żeby przenieść się na stronę internetową łudząco przypominającą stronę rządową i dokonać płatności... wprost na konto oszustów.
Nie jest niespodzianką, że należy też uważać na wiadomości przychodzące pocztą elektroniczną. Ostatnio wielu mieszkańców UK nabrało się na e-mail wzywający do zapłaty należności za abonament radiowo-telewizyjny. “Ze względu na problemy techniczne, nie otrzymaliśmy wpłaty” – można było przeczytać w wiadomości. Dla osób, które były gotowe natychmiast uregulować zaległość, przewidziano promocję związaną z epidemią koronawirusa (!) – 6 miesięcy gratis. Korespondencja łudząco przypominała listy wysyłane przez TV Licensing. Niektórzy oszuści działają w nieco bardziej wysublimowany sposób. Wiedzą, że ludzie przestają być czujni, gdy nie muszą nic nikomu płacić, a mogą zyskać. Przykład? Podczas lockdownu można było zaaplikować przez Internet o „rządowy grant w wysokości 250 funtów, mający na celu pomoc obywatelom w tym szczególnie trudnym okresie.” Naiwne osoby w potrzebie bez zastanowienia wpisywały wszystkie swoje dane w internetowy formularz. Oczywiście nie było żadnego grantu, a oszuści jak na tacy dostali dane osobowe i dane kont bankowych aplikujących. Jak się chronić? Jeśli ktoś dzwoni, zawsze sprawdź, czy twój rozmówca naprawdę pracuje w danej organizacji. Rozłącz się, odczekaj pięć minut i zadzwoń do danej instytucji na ogólnie dostępny numer (np. podany przez wyszukiwarkę Google) i poproś o potwierdzenie sprawy. Jeśli ktoś nieoczekiwanie puka do drzwi, najpierw sprawdź jego identyfikator, a potem zadzwoń do firmy, którą reprezentuje. Ale uwaga! Nie dzwoń na numer podany na identyfikatorze, bo może być fałszywy. Na spokojnie poproś
gościa o poczekanie, zamknij drzwi, znajdź w internetowej wyszukiwarce numer do firmy, którą rzekomo reprezentuje i zadzwoń. Nie przejmuj się, jeśli takie zachowanie wydaje się mało kulturalne: prawdziwy urzędnik czy przedstawiciel bez problemu pozwoli na weryfikację swoich danych. O zrobienie zakupów lub załatwienie innych istotnych spraw poproś kogoś, kogo dobrze znasz: nie dawaj pieniędzy nikomu, kto nagle staje u twych drzwi i oferuje pomoc. Pamiętaj, że przedstawiciele takich instytucji jak DWP czy HMRC nigdy nie proszą o podanie hasła lub numeru PIN przez telefon lub osobiście. Nigdy nie zostaniesz poproszony o przenoszenie pieniędzy na ‘bezpieczne konto’. Policja nigdy nie poprosi cię o pomoc w śledztwie poprzez transfer pieniędzy lub ich wypłatę. Nigdy nie daj się wmanewrować w wysyłanie komukolwiek pieniędzy – zatrzymaj się, pomyśl, porozmawiaj z zaufaną osobą. Masz prawo odrzucać lub ignorować tego typu prośby. Tylko oszuści próbują ponaglać swe ofiary lub wzbudzać w nich panikę. Uwierz w siebie – jeśli coś wydaje ci się podejrzane, zapewne masz rację. W Internecie bądź uważny, nie klikaj na żadne linki lub załączniki w niespodziewanych mailach lub wiadomościach SMS. Weryfikuj wezwania do zapłaty – zawsze zaloguj się na swoje konto klienta w danej firmie i sprawdź, czy na pewno spóźniłeś się z jakąś płatnością. Używaj programu antywirusowego i najnowszej wersji oprogramowania na swoich urządzeniach. n NKZ
POZNAJ SWOICH POLICJANTÓW Dzięki SPS będzie można nawiązać kontakt z funkcjonariuszami Nottinghamshire Police. Dla polskiej społeczności to idealna okazja do zaznajomienia się z pracą brytyjskiej policji. Dostępne będą informacje na temat rekrutacji, oraz tego, jak i gdzie zgłaszać zajścia i incydenty. Funkcjonariusze będą też udzielać porad i odpowiadać na pytania. Daty spotkań będą podane w terminie późniejszym i regularnie uaktualniane na stronie internetowej SPS i Facebooku. n
5
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
DUWC - TWÓJ GŁOS TWOJE PRAWA
POMOC JEST TUTAJ ABSOLUTNIE BEZPŁATNE I POUFNE PORADY
POLSKOJĘZYCZNI DORADCY - Benefity (formularze, odwołania, reprezentacja w Trybunale) - Problemy mieszkaniowe - Długi - Utrata pracy - Inne sytuacje kryzysowe Jeśli znalazłeś się w trudnej sytuacji i nie wiesz co zrobić, twój angielski nie jest płynny, dostałeś list, którego nie rozumiesz
ZGŁOŚ SIĘ DO NAS I POZWÓL SOBIE POMÓC, NIE ZOSTAWAJ SAM 54 PATCHWORK ROW, SHIREBROOK, NG20 8AL Tel: 01623748161 lub email info@duwc.org.uk
BREXIT W DOBIE PANDEMII Ciąg dalszy ze str. 1 Model spotkań fizycznych, a nie rozmów online lub przez telefon, ma na celu zbliżenie negocjatorów i umożliwienie im uzgodnienia ustępstw i znalezienia rozwiązań w mniej formalnych sytuacjach, np. podczas picia kawy lub krótkiego spaceru na świeżym powietrzu w przerwie. Jak na razie, żadna ze stron na kompromis nie chce się zgodzić. Boris Johnson uważa, że porozumienie powinno być osiągnięte już w lipcu, natomiast Ursula von der Leyen stwierdziła ostrożnie, że istnieją szanse na podpisanie porozumienia do końca grudnia. Brytyjskie kręgi rządowe zakładają, że – przy odpowiednim zintensyfikowaniu prac – negocjacje zakończą się do jesieni, ponieważ tylko wtedy może dojść do ratyfikacji porozumienia do końca grudnia podczas dyskusji parlamentarnych. Drużyna Johnsona twierdzi, że jeśli porozumienie nie zostanie osiągnięte do końca roku 2020, to UK wyjdzie ostatecznie z Unii i będzie
funkcjonować na podstawie zasad WTO. Przedłużenie okresu przejściowego jest już niemożliwe, Boris Johnson mógł o nie prosić do końca czerwca. Główne kwestie sporne, które zostaną poddane dyskusji, to: -‘Level playing field’ czyli uczciwa konkurencja. Chodzi tu o uzgodnienie takich zasad dla obu stron, by żadna z nich nie uzyskała pozycji uprzywilejowanej – czyli, żeby zasady wymiany handlowej między UK oraz UE nie okazały się zbyt korzystne dla Wielkiej Brytanii – bo ta chce wolnego rynku z Unią, ale bez żadnych unijnych zobowiązań, tzn. chce handlować z EU bez wprowadzenia taryf i limitów na eksportowane/importowane towary oraz chce mieć prawo do wchodzenia w umowy handlowe z państwami spoza Unii według własnych upodobań, bez konieczności respektowania ogólnych zasad unijnych. UK chce, by zarys umowy handlowej powstał do końca lata, by brytyjskie przedsiębiorstwa zdążyły przygotować się do funkcjonowania w nowych warunkach od stycznia 2020.
- Rybołówstwo, dostęp do wód połowowych wokół UK. Wielka Brytania chce sprzedawać swoje ryby w Europie, a Unia chce łowić w wodach UK, na co Brytyjczycy kategorycznie nie chcą się zgodzić. - Przestrzeganie zasad Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Unia chce wymóc tę zasadę na Wielkiej Brytanii, natomiast zwolennicy Brexitu, z Johnsonem na czele, jednogłośnie sprzeciwiają się możliwości wpływu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na życie w UK. Porozumienie między Wielką Brytanią a Unią Europejską będzie możliwe tylko wtedy, kiedy obie strony zgodzą się na kompromis, ustępując w jednych sprawach i zyskując w innych. Według dotychczasowych deklaracji, żadna ze stron ustępować nie zamierza, zatem negocjatorzy porozumienia rozwodowego UK-UE mają przed sobą twardy orzech do zgryzienia. n
BANK ŻYWNOŚCI W SPS Informujemy, że od 20 lipca do 4 sierpnia 2020 r. bank żywności w SPS będzie zamknięty.
6
East Midlands po Polsku
|
No 156-157 | July / August 2020
WANDA SZUWALSKA D @E6526=0,
9
26 marca 2020 r. odeszła od nas Wanda Szuwalska, osoba zasłużona, działaczka na rzecz polskiej kultury i społeczności. Podczas wojny służyła w polskim Dywizjonie 300 Królewskich Sił Powietrznych. Zmarła w czasie największych restrykcji wprowadzonych w walce z rozwojem pandemii koronawirusa. Jej pogrzeb była to skromna uroczystość w gronie rodziny na cmentarzu Wilford Hill w Nottingham. Wanda Szuwalska urodziła się 18 stycznia 1923 r. we wsi Terpin niedaleko Tarnopola we wschodniej Polsce. 10 lutego 1940 r., wraz z całą rodziną, została wywieziona na Sybir, skąd trafiła do armii gen. Andersa. Pod koniec 1943 r. w odpowiedzi na prowadzoną w Drugim Korpusie Polskim rekrutację do Pomocniczej Lotniczej Służby Kobiet zgłosiła się do służby w lotnictwie. W styczniu 1944 r. z grupą innych ochotniczek wyruszyła z Bliskiego Wschodu statkiem do Wielkiej Brytanii. Po dwumiesięcznym kursie przydzielona została do 300 Dywizjonu Bombowego „Ziemi Mazowieckiej” na stacji RAF Faldingworth. Tam rozpoczęła służbę na wieży kontrolnej, zajmując się polskimi załogami latającymi na czterosilnikowych Lancasterach. Do jej obowiązków należało informowanie powracających z lotów bojowych załóg o widoczności i kierunku wiatru oraz podawanie numerów pasów startowych i miejsc postojowych. Pracowała także w kancelarii, przygotowując raporty. W listopadzie 1944 r. p. Wanda została przeniesiona do Bentley Priory koło Londynu do sztabu Fighter Command (brytyjskie dowództwo lotnictwa myśliwskiego). W kwietniu 1945 r. wyszła za mąż za plutonowego Jana Gawła, radiotelegrafistę z dywizjonu 300. Doczekali się dwóch córek, Jadwigi i Alicji. 3 września 1945 r. p. Wanda zwolniła się z wojska w stopniu ochotniczki. Za wojenną służbę została odznaczona medalami pamiątkowymi.
nie brała udział. Przez wszystkie lata powojenne angażowała się społecznie w życie polonijne w Wielkiej Brytanii. Przez 39 lat, począwszy od 1951 r., działała w Komitecie Polskiej Szkoły Sobotniej im. Św. Kazimierza. Udzielała się także w zespołach wokalnotanecznych, starając się wpoić nowemu pokoleniu Polaków język, kulturę i tradycję ich przodków. Była częstym gościem polskich szkół w Nottingham jako świadek wydarzeń wojennych i powojennych. Była aktywna w sekcji PLSK Koła Kobiet &(5+(Żołnie=8(@ @ rzy, Harcerstwie, 4 Polsko-Angielskim Kole Pań, a także w Stowarzyszeniu Lotników Polskich. Współpracowała przy zbieraniu danych do pracy Tadeusza Krzystka „Personel Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii w latach 1940-1947.”
Ślub Wandy i Pawła Gawłów. W pierwszym rządzie: Paweł - drugi od lewej, Wanda - trzecia od lewej
P. Wanda wraz z innymi Polakami zbierała pieniądze na kupno domu, który stałby się polskim ośrodkiem. Wspólnymi siłami udało się zebrać odpowiednią kwotę i jeden z pierwszych polskich ośrodków w UK powstał w 1953 r. przy ulicy Sherwood Rise: „W tamtym okresie chęć budowania i podtrzymywania polskości była tak duża, że w samym Nottingham istniało ponad 19 organizacji. Klub na Sherwood Rise był miejscem spotkań Polaków, tam jedliśmy, tańczyliśmy, rozmawialiśmy” – wspominała p. Wanda w wywiadzie dla The Signpost to Polish Success, wydawcy EMpP. Kolejnym krokiem była budowa polskiego kościoła. Postawa p. Wandy była imponująca – matka, działaczka, społecznik, kobieta, która odniosła zawodowy sukces – a także wiek do którego pracowała – przeszła na emeryturę w wieku 73 lat. Jej młodość przypadła na jeden z najtrudniejszych okresów w historii nowożytnej świata – II Wojnę Światową. Przeżycia te ukształtowały jej silną a jednocześnie charyzmatyczną osobowość. Za swoja pracę społeczną została odznaczona licznymi medalami pamiątkowymi i odznakami honorowymi.
Po demobilizacji męża w 1948 r. państwo Gaweł podjęli decyzję o kupnie domu w Not- W ostatnich latach swojego życia p. Wanda @ =6192( udział= w programie ‘Polish Heritage in tingham. Kilka lat później, w wieku 28 lat 90Hbrała 9 p. Wanda podjęła pracę w fabryce produku- the East Midlands’ oraz prowadziła lekcje i jącej odzież damską. Zaczynała jako kraw- akademie o polskiej historii w lokalnych cowa, z czasem awansowała do funkcji szkołach brytyjskich, oba projekty zorganizokonsultantki a następnie kierownika produk- wane były przez The Signpost to Polish Succji i menadżera zakładu. Umożliwiło to jej re- cess (SPS). P. Wanda prowadziła pogadanki @ *@(9,4 i(=(596=(E( dorosłych krutację innych Polek, które znane były z i warsztaty dla dzieci, młodzieży + dokładności i pracowitości. Pod koniec ka- o wkładzie polskim podczas II Wojny Świariery zawodowej miała pod sobą 250 pod- towej oraz o dziejach polskiej społeczności w Nottingham. władnych. n W fabryce odzieży p. Wanda nauczyła się Tekst został zredagowany w oparciu o inforfachu i jako zaangażowany w sprawy Polonii macje podane przez p. Wandę w wywiadzie społecznik, szyła dziesiątki flag na różne uro- udzielonym w ramach projektu o polskim czystości czy manifestacje, w których następ- dziedzictwie kulturowym w East Midlands.
Wanda Szuwalska w szkole St. Mary’s w Nottingham
Wanda Szuwalska po otrzymaniu Krzyża Oficerskiego Orderu Zasługi Rzeczypospolitej, 2019
Terence Savage
Barbara Zaliwska-Moreton
‘Terry’ 24.07.1950 – 9.06.2020
01.07.1946 – 11.03.2020
Odszedł po długiej chorobie, pogrążając w smutku rodzinę i przyjaciół. Nauczyciel z zawodu, był osobą ciepłą, przyjazną i z poczuciem humoru. Polska stała się jego drugim domem. Redakcja EMpP składa kondolencje żonie, Monice Savage, członkini zarządu SPS.
Barbara Zaliwska-Moreton była dziennikarką miesięcznika ‘Panorama’ w Katowicach. Przed przyjazdem do Wielkiej Brytanii pracowała w Kancelarii Rady Ministrów. W Nottingham służyła poradą redakcji i zespołowi EMpP, za co jej dziękujemy. Zmarła po ciężkiej chorobie. Składamy kondolencje rodzinie oraz przyjaciołom.
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
7
ŻYCIE W CZASACH ZARAZY Gdy 11 marca 2020 r. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła pandemię nowej choroby zakaźnej COVID-19, wywoływanej przez wcześniej nieznanego koronawirusa, mało kto myślał, że kraje w Europie podejmą tak drastyczne środki jak zamykanie przedsiębiorstw, szkół, instytucji, teatrów, ośrodków sportowych, itp. w celu jej powstrzymania. W Wielkiej Brytanii lockdown rozpoczął się oficjalnie 23 marca. Boris Johnson ogłosił wówczas, że mieszkańcy kraju powinni pozostać w domach. Do pracy uczęszczać mogły jedynie osoby zatrudnione w kluczowych dla przetrwania kraju dziedzinach, np. w opiece zdrowotnej czy branży spożywczej. Biznesy, szkoły, instytucje, których działanie nie było absolutnie niezbędne, zostały zamknięte. Zaczęto uczyć społeczeństwo zasad dystansu społecznego i dobrej higieny rąk. Bardzo szybko okazało się, że wirusa nie da się powstrzymać, a podjęte działania mają na celu jedynie tzw. spłaszczenie krzywej zachorowań po to, aby system opieki zdrowotnej nie załamał się pod naporem rosnącej w sposób niekontrolowany liczby chorych w ciężkim stanie. Lockdown pozwolił również na podjęcie działań logistycznych zmierzających do zwiększenia ilości przeprowadzanych testów wykrywających COVID-19, przygotowania dodatkowych szpitali i wyposażenia ich w respiratory (np. Nightingale w Londynie i Birmingham), oraz zapewnienia pracownikom szpitali i przychodni nieograniczonego dostępu do odzieży ochronnej (tzw. PPE). Od tego czasu kilkakrotnie luzowano wprowadzone obostrzenia. Już w maju, Boris Johnson zamienił hasło „Stay at Home” na „Stay Alert” i zaprezentował nowy system poziomów alarmowych COVID (od 1 do 5, gdzie 1 to całkowity brak wirusa, a 5 oznacza stan całkowitej niewydolności służby zdrowia). Rząd pozwolił na otwarcie centrów ogrodniczych od 13 maja. W czerwcu poziom zagrożenia koronawirusem obniżono z 4 do 3, dzięki czemu można było łagodzić kolejne ograniczenia. I tak, 1 czerwca można było już odwiedzić salony samochodowe i stoiska handlowe na świeżym powietrzu. Kolejne sklepy sprzedające artykuły, które nie są artykułami pierwszej potrzeby otwierały się w ciągu kolejnych 2 tygodni. Sklepy odzieżowe, obuwnicze, itp. otwarte zostały 15 czerwca. Podczas zakupów obowiązują zasady dystansu społecznego: do sklepu wpuszczana jest tylko z góry określona ilość klientów (inni czekają w kolejce na zewnątrz), zamknięte są przymierzalnie, w kasach zamontowane są przezroczyste osłony ochronne. Dzieci wróciły do zerówki (reception), wznowiły też naukę klasy pierwsze i szóste (year 1 & year 6). W szkołach dla dzieci starszych (secondary schools) do nauki powróciły klasy egzaminacyjne.
LICZBA POTWIERDZONYCH PRZYPADKÓW ZAKAŻEŃ KORONAWIRUSEM (stan na 7 lipca 2020 r., godz. 15.55)
Wielka Brytania - 286349 Nottingham - 1172 Nottinghamshire - 2951 Leicester - 3964 Leicestershire - 3012 Derby - 1272 Derbyshire - 3325 Lincoln - 253 Lincolnshire - 2429 Otwarte zostały gabinety stomatologiczne, jednak większość nadal działa w ograniczonym zakresie. Podczas umawiania się na wizyty, pacjentom zadawane są pytania mające na celu określić jak bardzo konieczne jest przyjęcie. Niektóre przychodnie wymagają, aby pacjent czekał na zewnątrz budynku, np. w samochodzie, do mometu wezwania go na fotel dentystyczny. Od 8 czerwca wszyscy przybywający do Wielkiej Brytanii musieli poddać się 2-tygodniowej kwarantannie. Za złamanie przepisów groziła grzywna w wysokości 1000 funtów. W lipcu zmieniono w Anglii podstawową zasadę dystansu społecznego. Boris Johnson powiedział, że tam, gdzie nie da się zachować 2-metrowej odległości od innych, powinno się próbować zachować dystans przynajmniej jednego metra (tzw. one meter plus), ale należy wówczas zadbać o środki zmniejszające ryzyko transmisji wirusa. Żeby zmniejszyć ryzyko zakażenia się koronawirusem, zaleca się obecnie noszenie nakryć twarzy w miejscach, w których przebywa dużo ludzi i w środkach transportu publicznego, częste mycie rąk lub używanie żelu antybakteryjnego i ograniczanie czasu spędzanego w sklepach lub podczas rozmów twarzą w twarz z innymi. Jak wiadomo, rząd pozwolił, aby w lipcu otworzyły swoje drzwi puby, restauracje i kawiarnie. Klienci tych przybytków muszą podać swoje dane kontaktowe przy wejściu. Kontakt między pracownikami a odwiedzającymi ma być ograniczony do minimum. Hotele, motele i pola kempingowe również mogą zostać otwarte z zastrzeżeniem, że części wspólne wykorzystywane przez gości będą odpowiednio dezynfekowane. W salonach fryzjer-
skich stylistki będą nosić przyłbice ochronne, zaleca się im także unikanie rozmów z klientami podczas pracy. W teatrach i salach koncertowych póki co nie mogą odbywać się przedstawienia i występy na żywo. W kościołach można już odprawiać nabożeństwa ale tymczasowo nie powinno się śpiewać podczas mszy. Poza tym można korzystać już z bibliotek, domów kultury, kin, muzeów, galerii, parków rozrywki i ogrodów zoologicznych. Jednak czy właściciele tych miejsc zechcą otworzyć drzwi? Odłożenie w czasie otwarcia zapowiedziały już sieć kin Cineworld (do 31 lipca) i cztery galerie pod szyldem Tate (do 27 lipca). W momencie oddawania tego numeru East Midlands po Polsku do druku, zamknięte pozostają kluby nocne, kasyna, kręgielnie, sale zabaw dla dzieci, salony piękności, spa, studia tatuaży i masażu, siłownie, baseny, parki wodne i centra konferencyjne. Podróże powoli stają się ponownie możliwe. Od 30 czerwca można polecieć z UK do Polski. Od początku lipca rozluźnione zostały restrykcje dla turystów. Wprowadzono w życie ideę korytarzy powietrznych, dzięki którym osoby, które wybiorą się na wakacje do krajów z niskim wskaźnikiem przyrostu zakażeń nie będą musiały przechodzić kwarantanny po powrocie. Od lipca ludzie będą mogli spotykać się ze sobą wewnątrz budynków, pod warunkiem, że będzie to dotyczyć członków z maksymalnie dwóch domostw. Jest to duża zmiana – na początku lockdownu odradzano spotkania z innymi ludźmi, a jeśli już były konieczne, to powinny były mieć miejsce na zewnątrz, pojedynczo i z zachowaniem 2-metrowego dystansu, następnie można było spotkać do 6
osób na zewnątrz, a potem tworzyć bańki wsparcia. Pandemia negatywnie wpłynęła na wiele firm. Pod koniec czerwca o swoich problemach zawiadomił właściciel galerii handlowych Intu. Poważne problemy mają też marka obuwnicza Shoe Zone (zamknięto 20 sklepów), odzieżowe marki Laura Ashley, Quiz, Kath Kidston, oferująca bieliznę Victoria’s Secret czy należąca do JD Sports marka Go Outdoors. Monsoon zamierza zamknąć 35 sklepów. Zamykanie sklepów potwierdziły też TM Lewin, Bensons for Beds i Harveys. Pod koniec czerwca Airbus ogłosił, że firma będzie zmuszona do zwolnienia 1700 pracowników w Wielkiej Brytanii. EasyJet – budżetowa linia lotnicza – powiadomiła o redukcji 1900 etatów, oraz o planie zamknięcia swoich baz na lotniskach w Londynie i Newcastle. Decyzja o luzowaniu obostrzeń nie przez wszystkich ekspertów przyjmowana jest z aprobatą, tym bardziej, że Wielka Brytania długo pozostawała jednym z niechlubnych liderów Europy jeśli chodzi o przyrost nowych zakażeń. Jednak ekonomiści biją na alarm – jeśli gospodarka nie ruszy, skutki nadchodzącego kryzysu mogą być o wiele bardziej dotkliwe niż ich prognoza, tym bardziej, że już pierwszy kwartał 2020 roku nie był za dobry – PKB spadło o 2.2 procent. Bank Anglii ostrzega, że do końca roku produkt krajowy brutto UK może zmniejszyć się aż o 14 procent – byłby to największy spadek od ponad trzech wieków. Rządzący mają więc trudny orzech do zgryzienia, trudny tym bardziej, że wirus nie zniknął, na co najlepszym przykładem jest sytuacja w Leicester. Leicester jest pierwszym miastem, które zostało objęte lokalnym lockdownem. 30 czerwca zamknięto ponownie wszystkie sklepy sprzedające towar nie będący towarem pierwszej potrzeby. Od 2 lipca szkoły otwarte są tylko dla dzieci osób pracujących w kluczowych dziedzinach gospodarki. Mieszkańcom sugeruje się pozostanie w domach i powstrzymanie się od wszelkich nieistotnych podróży. Rewizja zasadności ograniczeń ma mieć miejsce około 13 lipca.
Naukowcy na całym świecie zastanawiają się, czy jesienią czeka nas druga fala zakażeń koronawirusem. Takiego scenariusza nie wyklucza dr Adam Kucharski z London School of Hygiene and Tropical Medicine: „Jeśli złagodzimy wszystkie obostrzenia, ponownie znajdziemy się w punkcie wyjścia. Złotym środkiem byłoby zachowanie kontroli nad wirusem przy jednoczesnym minimalizowaniu zakłóceń w codzienności.” Grupa czołowych naukowców brytyjskich w liście otwartym, który został wysłany do prestiżowego magazynu British Medical Journal zaapelowała do rządzących o przygotowanie się na potencjalną drugą falę. Niektórzy są bardziej optymistyczni wskazując, że dwie poprzednie epidemie innych koronawirusów – Sars i Mers nie przebiegały falami. W całej tej niepewności funkcjonuje grupa ludzi chorych przewlekle, którzy w specjalnych listach zostali poproszeni przez rząd o całkowite i konsekwentne izolowanie się od reszty społeczeństwa, gdyż w przypadku zakażenia się wirusem SARS-COV-2 są narażeni na wystąpienie poważnych powikłań, ze śmiercią włącznie. Jest ich ponad 2 miliony. Zalecenia, które dostali, są również stopniowo łagodzone: w sierpniu będą mogli wrócić do pracy, jeśli nie mogą pracować z domu. Są też i głosy, które twierdzą, że kroki podjęte przez rządzących są zbyt drastyczne. Wywołały recesję, doprowadziły do zubożenia społeczeństwa, które będzie się borykać z problemami finansowymi przez najbliższe lata, a może nawet dekady. Wiele osób utraciło lub straci pracę w najbliższej przyszłości, a absolwenci szkół i uczelni nie będą mogli jej znaleźć. Dla potwierdzenia tych opinii przytacza się fakty takie jak ten, że wiele szpitali świeciło pustkami, zapasowe szpitale nie zostały wykorzystane, że na co dzień – mimo przerażających statystyk – nie spotykamy osób, które chorują czy też chorowały na koronawirusa lub na niego zmarły. Zasady dystansu społecznego mogą obowiązywać przez najbliższych kilka miesięcy. n Zespół SPS
8
East Midlands po Polsku
|
No 156-157 | July / August 2020
EDUKACJA W CZASACH KORONAWIRUSA:
CZY SPRAWDZIłA SIĘ NAUKA ONLINE? Renata Seredyńska Paweł Szudarski Bez wątpienia pojawienie się koronawirusa oraz zagrożeń z tym związanych stały się tematami, które zdominowały nasze rozmowy w ostatnich tygodniach. Szybkie rozprzestrzenianie się wirusa miało i ma ogromny wpływ na każdego z nas i właściwie wszystkie aspekty życia społecznego i gospodarczego uległy diametralnej zmianie. Dotyczy to również sfery edukacji, od najniższego poziomu przedszkola i szkoły podstawej aż po uczelnie i inne instytucje dostępne w sektorze szkolnictwa wyższego. Nie jest inaczej na University of Nottingham, jednym z dwóch dużych uniwersytetów (drugą uczelnią jest Nottingham Trent University) funkcjonujących w naszym mieście. By uzmysłowić sobie skalę rozmiaru tych instytucji, warto jest przytoczyć garść danych statystycznych dotyczących liczby studentów i pracowników związanych z University of Nottingham. Przykładowo w roku akademickim 2018-19 na kampusie w Nottingham studiowało w sumie prawie 35 tysięcy osób (34,670) na kursach obejmujących studia licencjackie, magisterskie i doktoranckie. Co więcej, jako globalna instytucja, Uniwersytet posiada również duże kampusy w Chinach (7,921 studentów) i Malezji (4,941 studentów), prowadząc zajęcia dydaktyczne i naukowe w wielu dziedzinach i umożliwiając osobom z różnych krajów odbycie wszechstronnych studiów. W świetle tych danych pojawienie się wirusa wzbudziło
ogromny niepokój wśród wielu osób, gdyż dla tak dużej instytucji ograniczenie kontaktów społecznych i międzynarodowych stanowi bardzo poważne zadanie polegające na przeorganizowaniu całego procesu dydaktycznego i administracyjnego. Obserwując rozwój sytuacji oraz postępując według wytycznych rządu, w marcu, a więc na początku kryzysu związanego z pandemią, Uniwersytet zdecydował o przejściu na wirtualny tryb pracy, który trwa do dziś. Należy zaznaczyć, iż na kampusie w Ningbo w Chinach, wszystkie procedury są ściśle związane z zaleceniami tamtejszego rządu, a zajęcia dydaktyczne zostały odwołane z początkiem roku kalendarzowego, zaraz po wybuchu epidemii w tamtej części świata. Na swojej stronie internetowej Uniwersytet regularnie aktualizuje informacje i zalecenia dla studentów i pracowników. W Nottingham osoby wykazujące jakiekolwiek objawy COVID-19 proszone są o samoizolację. Wiele innych uczelni i instytucji edukacyjnych wystosowało podobne zalecenia. Jeśli chodzi o studentów, otrzymali oni rekomendację powrotu do domu i znakomita większość z nich wyjechała z naszego miasta. Jednakże jak wspomniano powyżej, na kampusie w Nottingham studiuje duża liczba studentów międzynarodowych i wielu z nich pozostało na miejscu ze względu na utrudnienia w podróżowaniu i ograniczenia lub całkowity brak możliwości powrotu do swojego kraju. Warte podkreśle-
nia jest również to, że poza stosowaniem się do zaleceń rządu brytyjskiego, studenci i pracownicy Uniwersytetu mogą uzyskać porady i wsparcie pod specjalnym numerem infolinii. Taka pomoc dotyczy zarówno pytań bezpośrednio związanych z procesem dydaktycznym, wyzwań okresu kwarantanny i rodzaju wsparcia dostępnego online, jak również trudnych kwestii rynku pracy i dalszego zatrudnienia. Jeśli chodzi o szczegóły edukacji w czasach koronawirusa, od poniedziałku, 23 marca, wszystkie zajęcia i konsultacje w semestrze drugim zostały przeniesione na platformy cyfrowe, między innymi Moodle i Microsoft Teams. Sam fakt prowadzenia wirtualnych kursów nie jest nowością, gdyż wiele wydziałów od lat oferuje nauczanie zdalne i prowadzi studia w trybie ‘distance learning’. Wyzwaniem natomiast jest skala zadania spowodowanego pojawieniem się wirusa. Początkowe obawy o przeciążenie sieci i związaną z tym powolną pracą platform internetowych nie do końca znalazły potwierdzenie w rzeczywistości. Choć zdarzały się problemy z jakością połączenia i szybkością dostępu do materiałów, również tych oferowanych przez cyfrową bibliotekę Uniwersytetu, dosyć wcześnie wprowadzono dodatkowe regulacje i podjęto decyzję o wprowadzaniu spotkań i egzaminów online zarówno na poziomie studiów licencjackich jak i magisterskich, i doktoranckich. Nowością będzie również uroczystość rozdania dyplomów świeżo upieczonym absolwentom, która została
Jubilee Campus / fot. Michael Thomas
przesunięta na późniejszy termin, a tradycyjne uroczystości lipcowe będą miały formę jedynie symboliczną. Podobnie zorganizowano wcześniejsze rozdanie dyplomów dla studentów medycyny, którzy w tym roku otrzymali absolutorium trzy miesiące wcześniej, tak by mogli zasilić szeregi pracowników ochrony zdrowia w walce z COVID-19.
punkty gastronomiczne, obiekty sportowe oraz biblioteki na wszystkich kampusach. Jednocześnie amatorzy ruchu i aktywności na świeżym powietrzu mogą korzystać z pięknych parków na terenie kampusu, gdzie można podziwiać bogatą florę i faunę. Przewiduje się, że taka sytuacja potrwa do ostatnich dni września, czyli do początku nowego roku akademickiego.
Uczelnia pozostaje otwarta i świadczy podstawowe usługi, takie jak na przykład obsługa akademików, w których pozostali niektórzy studenci. Jednak wszystko odbywa się zgodnie z nowymi procedurami i zasadą zachowania bezpiecznej odległości między poszczególnymi osobami. Administracja zarówno studencka, jak i pracownicza również działa zdalnie, więc wszystkie sprawy są załatwiane przede wszystkim drogą elektroniczną. Pozostałe usługi zostały zawieszone, zgodnie z zaleceniami rządu. Tak więc zamknięte zostały wszystkie
Choć obecne warunki funkcjonowania Uniwersytetu są dalekie od typowych, możliwości jakie daje obecny rozwój technologii informacyjnych, pozwoliły na sprawne przejście do zdalnych zadań i prowadzenia wirtualnych zajęć ze studentami. Wyzwania pozostają na wielu płaszczyznach, ale obecna sytuacja jest też doskonałym przykładem na to, jak bardzo edukacja XXI wieku zmieniła się, umożliwiając naukę w różnoraki sposób za pomocą nowych kanałów i narzędzi pracy. n
9
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
DZIECIĘCY KĄCIK ROZRYWKOWY Jagoda Brown-Polanowska Krzyżówka z hasłem 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8.
Kiedy rozpoczynają się wakacje letnie w szkołach w Polsce? Kiedy rozpoczynają się wakacje letnie w szkołach w Anglii? Popularna miejscowość turystyczna w Tatrach. Jemy je, gdy jest gorąco. Ulubione morze Polaków. Jest ich dużo na Mazurach. Wysoki ptak z czerwonymi nogami i czerwonym dziobem. Robak, który świeci nocą.
Wśród dzieci, które nadeślą do redakcji (pocztą – adres na stronie 2 gazety lub poprzez Facebooka) trafne rozwiązanie krzyżówki do 20 sierpnia 2020 roku, zostanie rozlosowana nagroda, którą będzie można odebrać w siedzibie redakcji. Dziękujemy dzieciom, które przysłały rozwiązania poprzedniej krzyżówki. Nagrodę (do odebrania w redakcji EMpP) wylosowała Jessica B. Zapraszamy do nadsyłania rozwiązań krzyżówki. n
1 2 3 4 5 6 7 8
" "
"
"
"
ヱ"
"
"
"
"
"
Α"
"
"
ヲ"
"
"
"
"
"
"
"
"
"
" "
"
"
" "
"
"
"
"
"
"
ヶ"
"
"
"
"
"
"
"
"
ヵ"
"
"
"
"
"
"
"
"
"
"
ヱ"
ヲ"
ン"
ヴ"
ヵ"
ヶ"
Α"
"
"
"
"
"
" "
ヴ" " "
ン"
"
"
CMENTARNE TAJEMNICE - HISZPANKA W Nottingham, przy parku Forest Recreation Ground, znajduje się stary wiktoriański cmentarz, po którym lubiłam spacerować w przerwach od nauki domowej podczas ‘zamrożenia’ spowodowanego przez epidemię koronawirusa. Ludzie nazywają go Cmentarzem Skalnym (Rock Cemetery). Podczas jednego z moich spacerów zauważyłam w odległym zakątku wielki spad prowadzący do niższego poziomu cmentarza. Z daleka zobaczyłam mnóstwo płaskich, równo poukładanych płyt kamiennych porośniętych trawą. Kiedy zeszłam na dół, przeskakując przez zamkniętą bramę, zobaczyłam, że były to masowe groby z dwudziestoma lub więcej nazwiskami na każdej płycie oraz jedną datą – rokiem (na przykład 1918, 1919 lub 1920) – podaną dla wszystkich osób pochowanych w grobie. Po powrocie do domu razem z mamą poszukałyśmy w Internecie informacji na temat Cmentarza Skalnego i odkryłyśmy, że w grobach tych pochowane zostały osoby, które zmarły podczas pandemii grypy hiszpańskiej (hiszpanki) w latach 1918-19. Byli to biedacy, którzy nie posiadali środków na opłacenie własnych mogił. Data na grobach nie była datą ich śmierci, lecz datą ich pochówku. Dowiedziałam się przy okazji, że podczas hiszpanki szkoły także zostały pozamykane, tak jak teraz, ponieważ nie było wystarczająco dużo uczniów i nauczycieli, którzy mogli do nich uczęszczać. Po zamknięciu szkół dzieci nie mogły się uczyć, tak jak my, ponieważ wtedy nie było komputerów, telefonów, laptopów i nauczyciele nie
mogli kontaktować się z uczniami i prowadzić z nimi lekcji na odległość. Pozamykane zostały także fabryki, kopalnie, których było dużo w Nottingham i okolicach, ponieważ prawie wszyscy pracownicy byli chorzy. Dziwne w wirusie hiszpanki było to, że najbardziej niebezpieczny był dla osób młodych i sprawnych w wieku 18-40 lat, dla których prawie zawsze był śmiertelny. Ich układ odpornościowy nadmiernie reagował na wirusa. Działo się to dlatego, że młody, zdrowy organizm próbował się chronić bardziej niż w przypadku osób starszych i schorowanych. Gdy ktoś miał hiszpankę, zmieniał kolor na niebiesko-fioletowy, jego płuca wypełniały się wodą, przez co „topił się wewnętrznie” we własnych wydzielinach. Pandemia grypy zaatakowała w 3 falach, począwszy od wiosny 1918 r. i skończyła się w kwietniu 1919 r. Niestety, nie wiemy dokładnie, ile osób zmarło, ponieważ nie posiadamy dobrych danych statystycznych z tamtego okresu. Istnieje wiele teorii na temat pochodzenia hiszpanki, ale najbardziej wiarygodna jest ta, że podczas I Wojny Światowej zwierzęta i ludzie żyli w bardzo bliskim kontakcie w skrajnie niehigienicznych warunkach. Wirus przeniósł się ze zwierzęcia na człowieka, tak jak uważa się, że było z nowym koronawirusem. Hiszpanka pojawiła się po raz pierwszy w kwietniu 1918 r. przed zakończeniem I Wojny Światowej w wojsku i marynarce wojennej. Gdy żołnierze zaczęli wracać z wojny do domów, wirus podróżował z nimi i zainfekował ludność cywilną. Zyskał swoją nazwę nie dlatego, że pochodził z Hisz-
panii, ale dlatego, że to hiszpańska prasa rozpowszechniła wieści o jego istnieniu. Nie było jednak oficjalnego lockdownu, szkoły, fabryki i kopalnie węgla w Nottingham i okolicach zostały zamknięte z powodu nieobecności pracowników, spowodowanej chorobą. Śmiertelność na hiszpańską grypę w Nottingham była jedną z najwyższych w kraju dlatego, że miasto było ważnym węzłem komunikacyjnym regionu. Doliczyłam się ponad stu masowych grobów ulokowanych w niedostępnym zakątku Cmentarza Skalnego. Myślę, że jest ich dużo więcej, nie wszystkie są widoczne, są tam też takie pochowane, obrośnięte trawą i krzakami, do których nie mogłam nawet dotrzeć. Większość grobów miała 20 lub więcej wygrawerowanych nazwisk. Były tam i groby, które miały tylko 5 nazwisk lub dwie daty z osobnymi zestawami nazwisk. Nie podano na nich daty urodzenia ani dokładnej daty śmierci, tylko daty pochówku takie jak 1916, 1918, 1919, 1920, 1921. Zakładam, że tylko niektóre z tych grobów zawierają ciała biednych ludzi, którzy zmarli podczas hiszpanki, inne groby muszą zawierać ciała osób, które zmarły przed lub po wystąpieniu grypy w Nottingham. Przyznaję, że byłam zaskoczona, gdy znalazłam masowe groby biednych ludzi na prestiżowym wiktoriańskim cmentarzu i to zaledwie kilka metrów od grobu osób takich jak Watson Fothergill, który jest jednym z najbardziej znanych i zasłużonych architektów Nottingham. Zaprojektował
wiele bardzo rozpoznawalnych lokalnych zabytków, takich jak neogotyckie budynki przy Starym Rynku oraz pod zamkiem Nottingham Castle. Gorąco polecam wizytę na Rock Cemetery, który jest świetnym miejscem na spacery. Szczególnie zachęcam na przechadzkę teraz, podczas obecnej pandemii. Można tam łatwo utrzymać dystans od innych ludzi, ponieważ rzadko kto tam przychodzi, no i można się wiele nauczyć o historii miasta i Wielkiej Brytanii. n Jagoda Brown-Polanowska, 12 lat. Zdjęcia autorki.
10
East Midlands po Polsku
Ladybower Reservoir
|
No 156-157 | July / August 2020
HallFarm Park
CO OTWARTE W REGIONIE Większość atrakcji na świeżym powietrzu otwiera się już dla odwiedzających. Zarządcy obiektów wprowadzają jednak zasady zgodne z rządowymi wskazówkami po to, aby wszyscy mogli czuć się bezpiecznie w dobie epidemii koronawirusa. Goście powinni spodziewać się, że wszędzie obowiązują zasady dystansu społecznego. Warto pamiętać, że wstęp do niektórych miejsc trzeba wcześniej umówić przez Internet. W plecak przed wyprawą warto spakować choćby żel antybakteryjny do rąk. Potem pozostaje już tylko dobrze się bawić. NOTTINGHAMSHIRE Highfields Lake Wypożyczalnia łodzi wiosłowych i kajaków zaprasza codziennie od 10.30, najpóźniej sprzęt można wypożyczyć o godzinie 18. W sąsiedztwie, od 10 do 18, można pograć w golfa nożnego i golfa przygodowego – to dobra zabawa dla rodzin. Highfields Park, 761 University Blvd, NG7 2RU Rufford Abbey Country Park Rufford Abbey zaprasza codziennie od 10 do 16. Działa już Tea Shop (akceptowane są tylko płatności kartą), otwarte też są toalety na skraju parku. Dzieci mogą poszaleć na placu zabaw, ale zarządca parku prosi o przestrzeganie specjalnych zasad mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim odwiedzającym. Na placu zabaw dziecku może towarzyszyć maksymalnie jeden dorosły. Wyznaczone zostały także miejsca, w których można poczekać, aż sprzęt do zabawy zostanie wyczyszczony. W całym parku obowiązuje ruch jednostronny – należy stosować się do ustawionych przy ścieżkach zna-
ków podczas spacerowania. Parking kosztuje 4 funty, ale jeśli przyjedziesz do parku między 8.00 a 9.59 (!) rano – tylko połowę tej kwoty. Ollerton, NG22 9DF Pływanie W Colwick Country Park w Nottingham można popływać w ciepły dzień! Działa tam Nottingham City Open Water Swimming Centre. Zajęcia odbywają się o różnych porach przez cały tydzień. Niestety obecnie ilość uczestników jest ograniczona, przebieralnie są zamknięte, nie można też wypożyczyć kombinezonu do pływania. Zapisy przez Internet są konieczne. Colwick Country Park, NG4 2DW LINCOLNSHIRE Jubilee Park 10 akrów malowniczych ogrodów, w których można spędzić rodzinny dzień. Na początku lipca zostało otwarte pole kempingowe. Organizacja charytatywna, która zarządza obiektem ma nadzieję otworzyć podgrzewany basen na świeżym powietrzu w drugiej połowie lipca, jednak zastrzega, że przebieralnie i toalety pozostaną zamknięte. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to 8 sierpnia i 26 września będzie można wziąć udział w imprezie o nazwie „Pływanie o północy” i – jak sama nazwa wskazuje – odbyć nocną kąpiel w basenie. Najnowszych informacji warto szukać na stronie: www.jubileeparkwoodhallspa.co.uk Stixwould Rd, Woodhall Spa, LN10 6QH Hall Farm Park Farma, którą kochają maluchy, bę-
dzie otwarta od 17 lipca od godziny 10. Wreszcie będzie można przejechać się traktorem, wyprowadzić na spacer kozę, pogłaskać królika, nakarmić owcę lub pobawić się w... rzucanie kaloszami – oczywiście przestrzegając zasad dystansu społecznego. Caistor Road, South Kelsey, LN7 6PR DERBYSHIRE Ladybower Reservoir Kolejne niesamowite miejsce, w którym można odbyć naprawdę długi spacer w pięknej scenerii. Znajdziemy tam trzy sztuczne zbiorniki wodne – Howden, Derwent i Ladybower – zbudowane w pierwszej połowie XX wieku. Centrum dla turystów wznawia działalność 10 lipca i będzie otwarte codziennie od 9.30 do 15.30 (zamknięte w środy i czwartki). Do środka budynku będą wpuszczane maksymalnie 2 osoby naraz. Pozostali goście proszeni są o czekanie na swoją kolej na świeżym powietrzu. Na miejscu można wypożyczyć rower. Konieczna jest rezerwacja sprzętu 48 godzin przed planowaną wycieczką (nr telefonu 01433651261). Wypożyczalnia czynna jest od środy do niedzieli w godzinach 9.30-17. Fairholmes Car Park, S33 0AQ Spacerowanie Na super spacer można wybrać się w okolice zamku Hardwick (blisko Sutton-in-Ashfield). Jeśli ktoś nie chce płacić za obejrzenie ogrodu i budynku z bliska, może pochodzić po okolicznych łąkach i lasach. Warto odwiedzić Hardwick Ponds (dostępny parking płatny na terenie parku, ale część odwiedzających zostawia swoje samochody przy
wiadukcie). Poczas spaceru można podziwiać piękne widoki oraz spotkać wiele zwierząt, m.in. kaczki, owce i krowy. Doe Lea, Chesterfield, S44 5RW LEICESTERSHIRE Bradgate Park Średniowieczny park, w którym, oprócz spotkania z jeleniami, można znaleźć najstarsze skały w Anglii. Otwarte są wszystkie parkingi (należy wnieść opłatę w par-
kometrze, zarządca parku prosi, aby dokonać tego w rękawiczkach lub po uprzednim użyciu żelu antybakteryjnego). Działa Deer Barn Tearoom – niektóre napoje i przekąski można zamawiać na wynos. Odwiedzający proszeni są o zabieranie swoich śmieci ze sobą do domu. Mieszkańcy zamkniętych części miasta Leicester proszeni są o powstrzymanie się od wizyty w parku do czasu odwołania obostrzeń. Newton Linford, LE6 0HE n
Nottingham City Open Water Swimming Centre
www.empp.co.uk | info.empp@empp.co.uk
11
SKłAD: 100% POLIESTER Przyszło lato, a wraz z nim letnie wyprzedaże. Atrakcyjne ceny sukienek, koszulek, bluzek i spodni kuszą, zwłaszcza gdy odzież pochodzi z designerskiej kolekcji. Przecena ze 100 funtów na 16 jest przecież okazją nie do przegapienia! Kto z nas podczas kupna jeszcze patrzy na metkę? Czy pierwotnie wysoka cena i modna marka gwarantują wysoką jakość materiału? Justyna Czekaj Coraz częściej letnie sukienki wykonane są w 100% z poliestru. I nie mówimy tu wcale tylko o najtańszych produktach pochodzących z Chin, jakich pełno na portalach aukcyjnych. Wielkie marki sprzedają poliestrowe ubrania za setki funtów. A ludzie je kupują. Owszem, to syntetyczne włókno, powstałe dzięki pracy chemików, ma swoje plusy, ale minusów – jak się okazuje – jest znacznie więcej. Poliester, z którego najczęściej wykonane są ubrania to dokładniej politereftalan etylenu, często oznaczany literami PET. To z niego robi się także folie i butelki na napoje. Poliester jako pierwsi opatentowali w 1941 roku dwaj brytyjscy chemicy z Manchesteru. W latach 70-tych reklamowany był jako „cudowny materiał, który może być noszony przez 68 dni bez żadnego prasowania i nadal będzie wyglądał atrakcyjnie”. Obecnie corocznie produkuje się 21,3 miliony ton odzieży poliestrowej, co nie powinno dziwić, gdyż poliester jest bardzo tanim włóknem, a tym samym gwarantuje producentom świetny zarobek. Plusy i minusy O ubrania poliestrowe bardzo łatwo zadbać, co szczególnie doceniają osoby zabiegane. Nie odkształcają się one i nie wyciągają, są wyjątkowo sprężyste, nie trzeba ich także prasować. Co więcej, włókna poliestru szybko schną, oraz są odporne na działanie promieni słonecznych, nie blakną. Poliestru
nie zaatakują mole, nie wejdzie na niego pleśń. Bardzo łatwo usunąć z niego plamy z substancji na bazie wody, np. krwi, wina, czy sosu pomidorowego. Ciekawostką jest fakt, że poliester jest bardzo łatwy do zabarwienia. Wykorzystują to niektóre sieciówki i gdy kolekcja w jakiejś barwie nie sprzedaje się, trafia do magazynu, a następnie do przefarbowania na inny kolor. Poliestrowe ubrania kochają sportowcy, przede wszystkim dlatego, że zapewniają ciału poczucie suchości. Dzięki dodatkowi elastanu są bardzo rozciągliwe i doskonale dopasowują się do sylwetki. W termoaktywnych koszulkach i spodniach (odzież ta produkowana jest z dodatkiem polipropylenu) można trenować i na siłowniach, i na świeżym powietrzu. Dobrej jakości ubrania sportowe uszyte z materiału z charakterystycznymi kanalikami, tzw. „łezki” (dlatego przed zakupem sportowej odzieży warto sprawdzić, jakie ma ona parametry). Fani poliestru zwracają także uwagę na to, że materiał ten nie uczula. Według nich bawełna może być bardziej niebezpieczna dla wrażliwej skóry, bo przy jej hodowli używa się ogromnej ilości pestycydów. Jednak generalnie poliestrowe ciuchy są mało przewiewne i nieprzyjemne w dotyku. Latem można się w nich bardzo spocić. Wyjątkowo popularna pościel z poliestru to gwarancja na kiepskiej jakości noc, gdyż tkanina pod którą śpimy powinna umożliwić naszej skórze oodychanie.
Jeść czy nie jeść Czekoladowe kulki mocy Karolina Klimek Składniki: 10 herbatników, 2 łyżki masła orzechowego, 2 łyżki miodu, kilka orzeszków ziemnych (solonych), 1 tabliczka gorzkiej czekolady Wykonanie: Herbatniki pokruszyć, dodać masło orzechowe i miód. Wymieszać.
Schłodzić masę w lodówce przez 20 min. Rozpuścić czekoladę. Z masy formować palcami kulki i obtaczać w czekoladzie. Wyjąć na talerz każdą kulkę i posypać pokruszonymi orzeszkami ziemnymi. Tak przygotowane kulki wstawić do lodówki przynajmniej na godzinę. n
Ubrania a ekologia Niewiele osób uświadamia sobie, że jednym z największych trucicieli naszej planety jest moda... Sam poliester powstaje na bazie ropy naftowej, a więc pochodzi ze źródła nieodnawialnego. Podczas procesu produkcji do atmosfery wydzielają się duże ilości szkodliwych substancji, w tym dwutlenku węgla. Co więcej, wyrzucone na śmietnik ubrania z poliestru będą rozkładać się przynajmniej 500 lat.
anów. Jeśli prać będziemy ubrania z mieszanki poliestru i bawełny, do ekosystemu przedostanie się około 140 tys. mikrowłówkien, ubrania w 100% poliestrowe – 500 tys., a akrylowe – ponad 700 tys.! Mikrowłókna zatruwają ryby i inne morskie organizmy... a następnie nas samych. Belgowie oszacowali, że przeciętny konsument skorupiaków zjada 11 tys. sztuk mikroskopijnych drobin plastiku rocznie! Skala tego zjawiska jest przerażająca, mikroplastik jest wszędzie, znajduje się obecnie nawet w pokrywie lodowej Arktyki, na plażach i w dżunglach.
Jak się okazuje, każdorazowe pranie syntetycznego ubrania ma bardzo negatywny wpływ na środowisko! Zbadał to dokładnie Richard Thompson, profesor biologii morskiej z Plymouth University. Okazało się, że pranie sprawia, że mikroskopijne drobiny plastiku o średnicy poniżej milimetra trafiają do kanalizacji, a stamtąd do rzek, mórz i oce-
Co może zrobić konsument w obliczu tych danych? Na pewno kupować rzadziej i bardziej świadomie. Ciekawym pomysłem jest wybór ubrań poliestrowych, które pochodza z recyklingu. Warto też dawać swoim starym ubraniom drugie życie, np. oddając je lub sprzedając. n
12
East Midlands po Polsku
|
No 156-157 | July / August 2020