typografia
3 od redakcji
Witajcie w nowym numerze kwartalnika „Typografia”. Jest to nowopowstałe czasopismo na temat typografii, zwłaszcza w Polsce. Jest to ciekawy przykład dla nas, gdyż projektowanie tego typu nie jest tak bardzo popularne u nas jak to ma miejsce w krajach Zachodu. Chciałbym państwa serdecznie zaprosić do czytania wszystkich artykułów, której tutaj się znajdują. Jest mi bardzo miło się zaprezentować. Mam nadzieję, że to czasopismo będzie udanym zabiegiem wśród polskiej opini publicznej a także wśród zawodowych typografów, projektantów, grafików i każdego rodzaju artystów. W każdym numerze będziemy ukazywać znane osobistości, postacie o których warto wspomnieć, wątki historyczne, polityczne i społeczne i wszystko co jest z tym związane. Witajcie w nowym numerze kwartalnika „Typografia”. Jest to nowopowstałe czasopismo na temat typografii, zwłaszcza w Polsce. Jest
to ciekawy przykład dla nas, gdyż projektowanie tego typu nie jest tak bardzo popularne u nas jak to ma miejsce w krajach Zachodu. Chciałbym państwa serdecznie zaprosić do czytania wszystkich artykułów, której tutaj się znajdują. Jest mi bardzo miło tutaj się zaprezentować. Mam nadzieję, że to czasopismo będzie udanym zabiegiem wśród polskiej opini publicznej a także wśród zawodowych typografów, projektantów, grafików i każdego rodzaju artystów. W każdym numerze będziemy ukazywać znane osobistości, postacie o których warto wspomnieć, wątki historyczne, polityczne i społeczne i wszystko co jest z tym związane. Witajcie w nowym numerze kwartalnika „Typografia”. Jest to nowopowstałe czasopismo na temat typografii, zwłaszcza w Polsce. Jest to ciekawy przykład dla nas, gdyż projektowanie tego typu nie jest tak bardzo popularne u nas jak to ma miejsce w krajach Zachodu. Chciałbym państwa serdecznie zaprosić do czytania wszystkich artykułów, której tutaj się znajdują. Jest mi bardzo miło tutaj się zaprezentować. Mam nadzieję, że to czasopismo będzie udanym zabiegiem wśród polskiej opini publicznej a także wśród zawodowych typografów, projektantów, grafików i każdego rodzaju artystów. W każdym numerze będziemy ukazywać znane osobistości, postacie o których warto wspomnieć, wątki historyczne, polityczne i społeczne i wszystko co jest z tym związane.
Witajcie w nowym numerze kwartalnika „Typografia”. Jest to nowopowstałe czasopismo na temat typografii, zwłaszcza w Polsce. Jest to ciekawy przykład dla nas, gdyż projektowanie tego typu nie jest tak bardzo popularne u nas jak to ma miejsce w krajach Zachodu. Chciałbym państwa serdecznie zaprosić do czytania wszystkich artykułów, której tutaj się znajdują. Jest mi bardzo miło tutaj się zaprezentować. Mam nadzieję, że to czasopismo będzie udanym zabiegiem wśród polskiej opini publicznej a także wśród zawodowych typografów, projektantów, grafików i każdego rodzaju artystów. W każdym numerze będziemy ukazywać znane osobistości, postacie o których warto wspomnieć, wątki historyczne, polityczne i społeczne i wszystko co jest z tym związane. Witajcie w nowym numerze kwartalnika „Typografia”. Jest to nowopowstałe czasopismo na temat typografii, zwłaszcza w Polsce. Jest to ciekawy przykład dla nas, gdyż projektowanie tego typu nie jest tak bardzo popularne u jak to ma miejsce w krajach Zachodu. Chciałbym państwa serdecznie zaprosić do czytania wszystkich artykułów, której tutaj się znajdują. Jest mi bardzo miło tutaj się zaprezentować. Mam nadzieję, że to czasopismo będzie udanym zabiegiem wśród polskiej opini publicznej a także wśród zawodowych typografów, projektantów, społeczne i wszystko co jest z tym związane. Paweł Kowalski
SPIS TREŚCI ____________________________________ Projekt okładki: Filip Handzel ___________________________________________ Spis treści Litery nie są niewinne, czyli o projektowaniu pisma w Polsce 6 Agnieszka Warnke
Romans, może kryminał 11 Rafał Świątek
Luccae successori 13 Andrzej Tomaszewski
Krzysztof Iwański 14 Bronisław Zelek 17
__________________________________________ PRENUMERATA Prenumeratę krajową można zamówić w dowolnym terminie i na okres minimum trzech miesięcy. Żeby to ułatwić uruchomiliśmy na naszej stronie www.typografia.pl sklep internetowy z opcjami przelewu bezpośredniego, przez PayU i karta płatniczą. Wystarczającą formą zamówienia jest również wpłata wyliczonej należności wprost konto: Typografia Sp. z. o. o. ul. Karmelicka 16/9, 31—227 Kraków nr rachunku 73 2389 0003 0000 4600 1559 6578. W rubryce pod tytułem należy w takim przypadku wpisać zamawiane numery, np. „od 16 do 22” i adres wysyłki. Dodatkowych informacji o prenumeracie, zakupie dostępnych jeszcze numerów archiwalnych lub książki Typografia Polska 1945—2015 można zasięgnąc pod adresem sklep@typografia.pl lub telefonicznie pod numerem +48/506–304–302
Kalendarium 18 II ogólnopolska wystawa znaków graficznych 21 Z czcionką jest jak z krzesłem (...) 22 Antoni Bohdanowicz
Z miłości do pięknej litery – wywiad z Ewą Landowską. 25 Konrad Lewandowicz
Instalacja typograficzna Gwar Chmar
27
Słowniczek typograficzny
29
Izabela Szymańska
typografia nr 1 / 2016
współpraca i korekta: dr. Aleksandra Toborowicz prof. ASP Wojciech Regulski Paweł Krzywdziak
projekt graficzny: Filip Handzel
redaktor naczelny: Agata Morka
nakład 1 egz.
34
ISSN 1642—7602
Typo polo, czyli reklamowy odpowiednik disco polo.
wydawca Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie
Łukasz Majchrzyk
magazyn o polskiej typografii www.typografia.pl
Lato stworzona przez polskiego projektanta to 3. najpopularniejszy font w internecie. 33
typografia
Łukasz Dziedzic
redakcja ul. Karmelicka 16 31–271 Kraków e–mail: redakcja@typografia.pl
Po przecinku – polski krój korporacyjny 31
5 do redakcji
Wstęp do numeru
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych, zastrzega sobie prawo do redagowania nadesłanych tekstów, nie oddpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń.
prenumerata tel. +48/660421226 prenumerata@typografia.pl
papier okładka: Monken Lynx 300g/m2 wnętrze: Arctic Volume White 115g/m2
druk Drukarnia Kolory, Kraków
magazyn złożono krojem Fruttiger CE 55 Roman
Numer pierwszy jest wart zainteresowania. Wstępnie magazyn został wydany w jednym egzemplarzu. Jest to rodzaj „ankiety” społecznej, z której wynikałoby czy magazyn byłby chętnie brany w papierowej wersji. Mamy również wersję dostępną elektronicznie, na którą serdecznie zapraszamy. Numer pierwszy jest wart zainteresowania. Wstępnie magazyn został wydany w jednym egzemplarzu. Jest to rodzaj „ankiety” społecznej, z której wynikałoby czy magazyn byłby
chętnie brany w papierowej wersji. Mamy również wersję dostępną elektronicznie, na którą serdecznie zapraszamy. Numer pierwszy jest wart zainteresowania. Wstępnie magazyn został wydany w jednym egzemplarzu. Jest to rodzaj „ankiety” społecznej, z której wynikałoby czy magazyn byłby chętnie brany w papierowej wersji. Mamy również wersję dostępną elektronicznie, na którą serdecznie zapraszamy. Numer pierwszy jest wart zainteresowania. Wstępnie magazyn został wydany w jednym egzemplarzu. Jest to rodzaj „ankiety” społecznej, z której wynikałoby czy magazyn byłby chętnie brany w papierowej
wersji. Mamy również wersję dostępną elektronicznie, na którą serdecznie zapraszamy. Numer pierwszy jest wart zainteresowania. Wstępnie magazyn został wydany w jednym egzemplarzu. Jest to rodzaj „ankiety” społecznej, z której wyni magazyn byłby chętnie brany w papierowej wersji. Mamy również wersję dostępną elektronicznie, na którą serdecznie zapraszamy. Numer pierwszy jest wart zainteresowania. Wstępnie magazyn został wydany w jednym egzemplarzu. Jest to rodzaj „ankiety” społecznej, z której wynikałoby czy magazyn byłby chętnie brany w papierowej wersji. A więc serdecznie zapraszamy!
Litery nie są niewinne, czyli o projektowaniu pisma w Polsce Agnieszka Warnke
Jeszcze nie opadła pierwsza fala entuzjazmu po opracowaniu technologii ruchomej czcionki, a na ziemiach polskich już rozpoczęto prace nad projektowaniem kroju pisma. Czterdzieści lat po wynalazku Gutenberga, ok. 1490 roku, Ludolf Borsdorff wyciął pierwszą na świecie czcionkę cyrylicką. Odbyło się to w Krakowie, w drukarni Szwajpolta Fiola, przy wsparciu miejscowych finansistów, z niemym przyzwoleniem króla Kazimierza Jagiellończyka. Mimo iż żaden z Niemców prawdopodobnie nie znał języka starocerkiewnego, osiągnięcie to stało się wzorem dla wielu typografów Rusi i nie tylko. Bezpośrednie autorstwo projektu przypisuje się grawerowi i odlewnikowi czcionek Borsdorffowi, całkowicie lojalnemu wobec Fiola – człowieka renesansu i sprawnego przedsiębiorcy, który dla nowego biznesu porzucił hafciarstwo. Cyrylicą wzorowaną na manuskryptach pisanych ruskim półustawem, z wpływami współczesnej włoskiej antykwy (opartej na alfabecie łacińskim), wydrukowano jedynie cztery prawosławne księgi liturgiczne. Właściciela tłoczni oskarżono o herezję i zabroniono zajmowania się drukiem. Osobliwe,
że stworzona dla zysku, pierwsza całkowicie autorska czcionka powstała na terenach, gdzie cyrylicy się nie używa. Z kolei w międzywojennej Warszawie, a dokładniej na Mokotowie przy ulicy Rejtana 16, odlano Chaim – jeden z typograficznych filarów kultury wizualnej w Izraelu. Zaprojektował go dwudziestodwuletni grafik samouk Jan Levitt (znany także jako Le Witt lub Lewitt). Urodzony w Częstochowie w 1907 roku, pod koniec lat 20. ubiegłego wieku przebywał w Palestynie. Po powrocie do kraju opracował pismo pozbawione okrągłych kształtów i zakrzywionych linii, które nazwano jego imieniem (z hebrajskiego). Chaim opatentowała odlewnia Jan Idźkowski i S–ka, w kroju hebrajskim potentat na skalę światową (eksportowała do Paryża, Londynu, Jerozolimy, Nowego Jorku, Johannesburga, Algieru, Tunisu). Będąca symbolem nowoczesności czcionka stała się narzędziem budowy państwa Izrael i do dziś wykorzystuje się ją w celu przekazania istotnych informacji: od nagłówków gazet, przez numery taksówek, po naklejki ostrzegawcze w środkach transportu publicznego.
typografia nr 1 / 2016
7 Od A(ntykwy) do Z(elka) XVI wieku aż do XX–lecia międzywojennego w historii naszej typografii trudno szukać punktów zwrotnych. Na polskim dworze nie funkcjonowała drukarnia z prawdziwego zdarzenia, a publikacje popularne, dewocyjne wymuszały skromną i tańszą formę poligrafii. Większych korzyści nie przyniósł również „flirtujący z wyobrażeniem wszystkich otworów w ciele” projekt toruńsko—gdańskiego duetu tzw. alfabet Bierpfaffa i Falcka, wykonany w stylu chrząstkowo—małżowinowym. Upadek państwa polskiego i polityka zaborców początkowo spowodowały zaniechanie prób wykreowania narodowego pisma. Jednak XX wiek na nowo obudził pasję wśród intelektualistów, pisarzy i artystów w „peryferyjnym kraju, który miał palącą potrzebę stworzenia na nowo swojej podmiotowości, zarówno politycznej, jak i kulturalnej”. Takie fantazje snuli Joachim Lelewel i Stanisław Wyspiański, lecz urzeczywistnił je dopiero Adam Półtawski w 1928 roku.
Rozkładówka „Triodu kwietnego” z krakowskiej oficyny Szwajpolta Fiola z 1491 roku. Pierwszy druk cyrylicki na świecie, fot. dzięki uprzejmości wyd. Karakter
Ojczyźnie swej darować rzecz potrzebną i ozdobną" – ta idea przyświecała Janowi Januszowskiemu, który sto lat po oddaniu cyrylicy przystąpił do tworzenia pierwszej czcionki, dostosowanej do rdzimego języka. Zadanie niełatwe, wymagające dostosowania zapisu polskich dźwięków do znaków łacińskich. Efektem eksperymentu był wydany w 1594 roku zbiór tekstów teoretycznych o ortografii złożony w całości nowym krojem pt. "Nowy karakter polski". Przewrotne użycie charakteru pisma pochyłego w wersji podstawowej prostej i połączenie w jedną czcionkę dwuznaków zamiast fortuny przyniosły Januszowskiemu awans społeczny – szlachectwo herbu Kłośnik. Jego oficyna wzorem europejskich zakładów drukarskich integrowała różne środowiska: poetów, polityków, duchownych i rzemieślników. Od końca
W powojennej historii polskiego liternictwa odnotować należy krój Zygfryda Gardzielewskiego – Antykwę Toruńską, ukończoną w 1958 roku. Dekoracyjna, stylizowana na pismo historyczne, nosi ślady toruńskiego gotyku. Mimo że nie cieszyła się taką popularnością jak jej poprzedniczka autorstwa Półtawskiego, także stanowiła próbę stworzenia pisma narodowego. Antykwy będące synonimami nowoczesności umiejscawiały Polskę w kręgu kultury łacińskiej. Dla plakacisty napis był czymś więcej niż tylko słowem czy znakiem graficznym. Mówił, że litera go „prześladuje”, bawił się geometrią, przetwarzał fotografie. Krój New Zelek początkowo opatrywano liczbą 45, wskazującą na wykreślenie zakończeń liter pod kątem 45 stopni. Najbardziej rozpowszechnione na świecie pismo polskiego autora ery przeddigitalnej było zarazem pierwszym rodzimym krojem multiskryptowym – poza literami łacińskimi zawierającym znaki innego alfabetu (np. na początku lat 80. pismo poszerzono o cyrylicę).
Współczesność przyniosła kilka mniej lub bardziej udanych realizacji. W latach 1998—2006 Artur Frankowski opracował Grotesk Polski – bezszeryfową wersję Antykwy Półtawskiego. Ukończona w 2010 roku Apolonia Tomasza Wełny spotkała się zarówno z rozgłosem medialnym, jak i krytyką środowiska typografów. Dopiero elegancki, lekki, „z misternie wyważonym detalem i humanistyczną konstrukcją” projekt Łukasza Dziedzica przyćmił międzynarodowy sukces kroju New Zelek. Font Lato miał być elementem wizualnej identyfikacji banku, stał się cenionym towarem eksportowym. Na pytanie, skąd popularność na świecie, którą liczy się w dziesiątkach miliardów użyć i pobrań, Dziedzic odpowiada: „Z braku nadmiernego kombinowania z dizajnem i dużej liczby odmian. No i, oczywiście, dlatego że wszystko jest za darmo”. Z uniwersalnego i poręcznego kroju korzysta Zakład Ubezpieczeń Społecznych, od 2015 roku pojawia się na nowych dowodach osobistych.
Litery do nas mówią zanim zaczniemy czytać „Malarz pieniędzy”, „Doktor Haj–
si–wo”, „Wielki człowiek małej grafiki” – takimi przydomkami może się pochwalić Andrzej Heidrich. Jego najważniejszym osiągnięciem jest krój pisma Bona z 1971 roku. Jednak Polacy i wielu obcokrajowców kojarzą to nazwisko przede wszystkim z banknotami, które projektuje od pięćdziesięciu lat.Współpracę z Narodowym Bankiem Polskim (od lat 60.) Heidrich określa mianem „przygody życia”. Wygląd paszportów, współczesna forma godła państwowego, orzełki na czapkach wojskowych, odznaki policyjne, odznaczenia wojskowe dla polskich żołnierzy walczących w Iraku i w Afganistanie, znaczki pocztowe oraz niezliczone wydania książek (m.in. Ryszarda Kapuścińskiego) to również jego dzieła. Pierwszym narodowym copywriterem był Stefan Żeromski. Spod jego pióra wyszła nazwa „Społem” – pisarz w 1906 roku zaproponował, by tak zatytułowano pierwszy dwutygodnik, propagujący zasady spółdzielczości. Charakter pisma, w którym litery płynnie łączą się ze sobą, nawiązuje do znaczenia słowa, czyli ideałów wspólnotowości. Nie wiadomo, kto stworzył prawzór znaku ani jego modyfikację z 1973 roku funkcjonującą do dziś. Ręcznie malowane czerwoną farbą litery,
połączone niczym tłum ludzi stojących blisko siebie i biało—czerwona flaga – znak „Solidarności” stał się symbolem walki o wolność. Pierwotnie był tylko plakatem inspirowanym napisami na murach, a o tym, że stał się logotypem związku zawodowego autor dowiedział się prawdopodobnie z gazet. Znak szybko zaczął żyć własnym życiem: powielano go na transparentach, ulotkach, papierosach, bieliźnie, za co twórca Jerzy Janiszewski nie otrzymał ani złotówki. Kiedy do projektu Janiszewskiego dopisano pozostałe litery alfabetu, powstał krój zwany Solidarycą, będący dziełem wspólnotowym wielu anonimowych osób. W rocznicę 25–lecia wolnych wyborów firma Coca–cola wypuściła limitowaną edycję butelek z hasłem „Smak wolności”, oczywiście wypisanych Solidarycą. Odebrano to jako ironiczny komentarz do efektów polskiej transformacji – ideały „Solidarności” sprowadzono do konsumpcyjnego stylu życia. Tym krojem posługują się opozycja antyorbanowska na Węgrzech, nacjonalistyczny związek zawodowy w Wielkiej Brytanii czy środowiska LGBT. Okazuje się, że Solidaryca jest rozpoznawalna, nawet gdy litery nie są czerwone ani ze sobą połączone, a czasem brakuje flagi. To nie tyle krój, co styl pisma.
typografia nr 1 / 2016
9 „By³em kiedyś przeziêbiony. Przysz³a mnie odwiedziæ moja dziewczyna i wype³ni³a kilka kszta³tów, które wcześniej narysowa³em. Wys³a³em to na konkurs do Pary¿a i zdoby³em pierwsz¹ nagrodê” — tak początki pracy z Mecanormą w latach 70. XX wieku wspomina Bronisław Zelek.
Litery do nas mówią zanim zaczniemy czytać „Malarz pieniędzy”, „Doktor Haj–si–wo”, „Wielki człowiek małej grafiki” – takimi przydomkami może się pochwalić Andrzej Heidrich. Jego najważniejszym osiągnięciem jest krój pisma Bona z 1971 roku. Jednak Polacy i wielu obcokrajowców kojarzą to nazwisko przede wszystkim z banknotami, które projektuje od pięćdziesięciu lat.Współpracę z Narodowym Bankiem Polskim (od lat 60.) Heidrich określa mianem „przygody życia”. Wygląd paszportów, współczesna forma godła państwowego, orzełki na czapkach wojskowych, odznaki policyjne, odznaczenia wojskowe dla polskich żołnierzy walczących w Iraku i w Afganistanie, znaczki pocztowe oraz niezliczone wydania książek (m.in. Ryszarda Kapuścińskiego) to również jego dzieła. Pierwszym narodowym copywriterem był Stefan Żeromski godła państwowego, orzełki na czapkach wojskowych, odznaki policyjne, odznaczenia wojskowe dla polskich żołnierzy walczących w Iraku i w Afganistanie, znaczki pocztowe oraz niezliczone wydania książek (m.in. Ryszarda Kapuścińskiego) to również jego dzieła. Pierwszym narodowym copywriterem był Stefan Żeromski Żeromski. Spod jego pióra wyszła nazwa „Społem” – pisarz w 1906 roku zaproponował, by tak zatytułowano pierwszy dwutygodnik, propagujący zasady spółdzielczości. Charakter pisma, w którym litery płynnie łączą się ze sobą, nawiązuje do znaczenia słowa, czyli ideałów wspólnotowości. Nie wiadomo, kto stworzył prawzór znaku ani jego modyfikację z 1973 roku funkcjonującą do dziś. Roman Duszek i Andrzej Zbrożek podczas nieformalnego spotkania w kawiarni w 1976 roku na serwetce naszkicowali trzy litery, które stały się wizytówką kraju w międzynarodowych portach lotniczych. Wielogodzinne analizy, obserwacje startujących i lądujących samolotów zaowocowały
projektem z prostą, ale wyrazistą typografią. Logo Polskich Linii Lotniczych dopasowano do wielkości kadłuba tak, by słowo „LOT” było widoczne z odległości dwóch kilometrów. Znacznie wcześniej, w 1929 roku, powstał dodatkowy znak identyfikujący przedsiębiorstwo – słynny „żuraw” Tadeusza Gronowskiego. Symbol tak mocno zakorzenił się w świadomości rodzimych odbiorców, że na plany jego usunięcia przez przewoźnika internauci zareagowali akcją „Łapy precz od żurawia”. W 2012 roku znak odświeżono, ale przedwojenny „żuraw” pozostał w gnieździe (w literze „O”). Ręcznie malowane czerwoną farbą litery, połączone niczym tłum ludzi stojących blisko siebie i biało–czerwona flaga – znak „Solidarności” stał się symbolem walki o wolność. Pierwotnie był tylko plakatem inspirowanym napisami na murach, a o tym, że stał się logotypem związku zawodowego autor dowiedział się prawdopodobnie z gazet. Znak szybko zaczął żyć własnym życiem: powielano go na transparentach, ulotkach, papierosach, bieliźnie, za co twórca Jerzy Janiszewski nie otrzymał ani złotówki. Kiedy do projektu Janiszewskiego dopisano pozostałe litery alfabetu, powstał krój zwany Solidarycą, będący dziełem wspólnotowym wielu anonimowych osób. W rocznicę 25–lecia wolnych wyborów firma Coca–cola wypuściła limitowaną edycję butelek z hasłem „Smak wolności”, oczywiście wypisanych Solidarycą. Odebrano to jako ironiczny komentarz do efektów polskiej transformacji – ideały „Solidarności” sprowadzono do konsumpcyjnego stylu życia. Tym krojem posługują się opozycja antyorbanowska na Węgrzech, nacjonalistyczny związek zawodowy w Wielkiej Brytanii czy środowiska LGBT. Okazuje się, że Solidaryca jest rozpoznawalna, nawet gdy litery nie są czerwone ani ze sobą połączone, a czasem brakuje flagi. To nie tyle krój, co styl pisma.
typografia nr 1 / 2016
11
Romans, mo¿e krymina³ Recenzja typo—ksi¹¿ki Keitha Houstona „Ciemne typki” Rafał Świątek
Tytuł „Ciemne typki” – celna gra słów, szczególnie czytelna dla typografów – oddaje charakter książki. Opo–wieść sprin–tem prze–myka przez dekady i wieki, odkrywając niekiedy tajemnice dawno nieży–jących już ludzi. To jednak nie ludzie są osobami tego dramatu lecz znaki typograficzne. Nie które już postarzałe, a niektóre… no cóż – martwe. W jedenastu rozdziałach autor snuje historie znaku ‹akapitu›, ‹asterysku› z ‹obeliskiem›, ‹maniculum› czy różnych innych - czasami bardzo dziwnych znaków. Fascynyjące, śmieszne, oburzające, a nawet gorszące. Tak, tak - to nie jest literatura dla dzieci (ale dla studentów już tak). Zawiera, co prawda, czterdzieści stronic przypisów bibliograficznych, jed–nak proszę się nie nastawiać na opracowanie naukowe. To wszakże typograficzny,
ale raczej romans, może kryminał. Lekka literatura do poczytania po śniadaniu. Z tej też pew–nie przyczyny więcej tu nie– precyzyjności języ–kowej niż potrzeba (poja–wiły się nawet „wdowy i bękarty”). Sposobem na uporządkowanie wiedzy, prototypem publikacji książkowej był blog autora, do którego warto zajrzeć. Zachęcam też do tropienia odno– śników internetowych podawanych w tekście. Książka poszerzy horyzonty wiedzy niejednego projektanta, proszę ją mieć. Przeczytałem ją z zainteresowaniem i przyjemno–ścią. Tuszę, że podobne odczucia będą żywić inni czytelnicy. Sam autor wyznaje: Niniejsza książka nie opowiada tylko o niezwykłych zna– kach interpunkcyjnych, ani nawet o interpunkcji w ogóle. Śledząc w czasie przeplatające się wątki i osnowy poszczególnych znaków, pozwala dostrzec współtworzoną przez nie tkaninę pisma jako takiego. A w dzisiejszym piśmie, w drukowanych i wyświetla–nych znakach, które czytamy na co dzień, a także odręcznych bazgrołach zajmujących coraz mniej miejsca między monitorami komputerów oraz ekranami tabletów i smartfonów, historia ta jest cią–gle obecna. […] Każdy znak, który piszemy ręcz–nie albo wystuku–jemy na klawiaturze, łączy nas z przeszłością, a każdy z opisanych znaków czyni to z podwójną mocą. Mam nadzieję, że udało mi się zainspirować czytelników, by następnym razem podczas pisania użyli znaku akapitu, interro–bangu albo rączki; należy im się to po wszyst–kim, co przeszły.
Kiedy kilka lat temu publicznie wyraziłem chęć nabycia książki Keitha Houstona pt. „Shady Characters”, nie spodziewałem się, że ukaże się w Polsce. Dostałem ją w ubiegłym tygodniu od wydawnictwa d2d.pl — Roberta Olesia i Elżbiety Totoń z Krakowa, którzy wzięli ją na warsztat, no bo któż inny? Lista tytułów o typografii i dizajnie, która w polskim przekładzie wyszła spod ich ręki sukcesywnie się wydłuża. Nie jest to mniemam, działalność wysoce dochodowa, a więc proszę państwa brawo za serce i za upowszechnienie
nych zna–kach, które czy–tamy na co dzień, a także odręcz–nych bazgro–łach zaj–mu–ją– cych coraz mniej miej–sca mię–dzy moni–to–rami kom–pu– te–rów oraz ekra–nami table–tów i smart–fo–nów, histo–ria ta jest cią–gle obecna. […]” Każdy znak, który piszemy ręcz–nie albo wystu–ku–jemy na kla–wia–tu–rze, łączy nas z prze–szło–ścią, a każdy z opi–sa–nych zna–ków czyni to z podwójną mocą. Mam nadzieję, że udało mi się zain–spi–ro–wać czy–tel–ni–ków, by następ–nym razem pod–czas pisa–nia użyli znaku aka–pitu,
Andrzej Tomaszewski: „Giserzy czcionek w Polsce”, s. 7—8
Książka posze–rzy hory–zonty wie–dzy nie–jed–nego pro–jek–tanta, pro–szę ją mieć. Prze–czy–ta–łem ją z zain– te–re–so–wa–niem i przy–jem–no–ścią. Tuszę, że podobne odczu–cia będą żywić inni czy–tel–nicy. Sam autor wyznaje: „Niniej–sza książka nie opo–wiada tylko o nie–zwy–kłych zna–kach inter–punk–cyj–nych, ani nawet o inter–punk–cji w ogóle. Śle–dząc w cza–sie prze–pla–ta–jące się wątki i osnowy poszcze–gól–nych zna–ków, pozwala dostrzec współ–two–rzoną przez nie tka–ninę pisma jako takiego. A w dzi–siej–szym piśmie, w dru–ko–wa–nych i wyświe–tla–
typografia nr 1 / 2016
13
Luccae successori Recenzja ksi¹¿ki „Giserzy czcionek w Polsce”
Rafał Świątek
Giserzy czcionek w Polsce Andrzej Tomaszewski data wydania: 2010 ISBN 9788389236265 liczba stron: 144 język polski wydawnictwo: ogme.pl
Książka powstawała długo, jednak została oddana do druku na kilka dni przed KRAK– Typo w 2010 roku. Zapewne pośpiech leży u źródeł pojawiających się gdzieniegdzie drobnych błędów czy niekonsekwencji, ale nie są one istotne. Andrzej Tomaszewski, przedstawiając cały poczet rytowników i odlewaczy czcionek, działających przez stulecia na terenie naszego kraju, przekazuje wiedzę na temat typografii. Właściwie nie tylko. Jawiąca się w Giserach historia, może być przyczynkiem do różnych rozwa– żań, np. marketingowych. Okazuje się, że zawód gisera — podobnie jak współ-
czesnego projektanta pism — był elitarny, a ci, którzy go wykonywali najlepiej, bardzo dobrze prosperowali. Czcionka, umiejętność jej produkowania i – co ważne – posługiwania się nią, leży u podstaw naszej kultury, bo to właśnie czcionka była jej głównym nośnikiem. Dziś rolę czcionek przejęły fonty, ale na posługująych się nimi detepowcach ciąży równie wielka odpowiedzialność. Bądźcie typo–grafami! Wkładajcie w swą pracę całą duszę, a wdzięczność zleceniodawców poszerzy wam portfele. Książkę można zamawiać bezpośrednio u wydawcy.
Krzysztof Iwañski Rocznik 1985, skoñczy³ ³ódzk¹ Akademię Sztuk Pięknych na Wydziale Grafiki i Malarstwa, broniąc dyplom w 2009 roku. Agata Morka
Wśród przygotowywanych przez niego plakatów znaleźć można zarówno festiwalowe, jak i zapowiadające wydarzenia muzyczne czy teatralne. Iwański pracuje nad swoimi projektami kompleksowo: kontroluje cały proces, od fazy wstępnej aż do samego druku. Typografia zajmuje w jego pracy centralne miejsce. Sprawnie łączy liternictwo z obrazami, pozwalając im przenikać się i tworzyć ściśle przemyślane, harmonijne kompozycje. Artysta zręcznie porusza się w estetyce czerni i bieli, jak
widać chociażby w „Musica Privata” czy „ArchModern”, gdzie powściągliwie gra z kształtami i liternictwem. Tam, gdzie decyduje się na użycie koloru, robi to z rozmachem i bez nieśmiałości. Iwański przyznaje, że jednym z najbogatszych źródeł inspiracji pozostaje dla niego dorobek Bauhausu. Mimo, że emocje są częścią jego procesu twórczego, to jednak stawia przede wszystkim na jasność przekazu funkcjonalność plakatu. A skąd ma pewność, że jego plakaty trafiają do publiczności? Ponieważ większość z nich znika.
typografia nr 1 / 2016
15
typografia nr 1 / 2016
17
Bronisław Zelek Grafik, autor plakatów, projektant czcionek. Urodził siê w 1935 roku w Nastaszowie. Mieszka w Wiedniu.
Sylwia Giżka
W okresie PRL—u zachodnia grafika promująca filmy była wyśmiewana i stawiana przez krytyków jako antyprzykład, nie tylko z racji niepoprawnego politycznie pochodzenia, ale przede wszystkim z powodu plastycznej miernoty i banału. Władza komunistyczna sprzyjała rodzimym artystom, którzy mieli za zadanie stworzyć alternatywny, ambitny styl. Często zamawiano kilka plakatów do jednego filmu u różnych twórców — rzecz w świecie komercyjnym nie do pomyślenia. Inną okolicznością, która wyróżniała polski plakat filmowy, była niedostępność fotosów. Graficy zmuszeni byli radzić sobie bez nich lub pracować na pojedynczych, nie zawsze aktualnych wizerunkach gwiazd, stąd sporadyczna obecność fotografii w plakacie polskim tego czasu. Cechą charakterystyczną kompozycji tego twórcy jest wplatanie liternictwa w motyw ilustracyjny, nierozerwalne łączenie tych warstw, tak, że jedna bez drugiej nie może istnieć. Tadeusz A. Lewandowski opisując m.in. plakat Zelka „Głód” (1967) trafnie przytacza słowa Jean—Luca Godarda Zelki” nigdy nie zosta³y zdigitalizowane przez rodzim¹ Mecanormê, choæ projektanci na ³amach bran¿owych portali stale dopominaj¹ siê o ten kolekcjonerski rarytas.
13—17.09.2016
Konferencja ATypI odbêdzie siê w Polsce po raz drugi, pierwszy raz gości³a w 1975 roku. ATypI jest organizacją non—profit, administrowan¹ przez demokratycznie wybierany Zarz¹d. Jej celem jest nie tylko zrzeszanie i konsolidacja środowiska typografów, również krzewienie wiedzy i kultury, poszanowanie tradycji oraz historii tej dziedziny projektowej na ca³ym świecie. W czasie dorocznych konferencji spotykają siê projektanci pism, projektanci graficzni skupieni na różnych aspektach typografii stosowanej zarówno w klasycznych jak i nowoczesnych formach publikacji, a tak¿e badacze, in¿ynierowie i technolodzy oraz deweloperzy. Dyskutowane s¹ zagadnienia warsztatowe, kreacyjne i u¿ytkowe, uwzglêdniające wszystkie systemy alfabetyczne i formy pism istniejące na kuli ziemskiej.
14–15.11.2015 2 ogólnopolska wystawa znakow graficznych w Warszawie. Wiecej informacji na temat tego przedsięwziecia na stronach 20–21.
typografia nr 1 / 2016
19
23—24.04.2016 Konferencja Element Talks (dawniej Elementarz Projektanta) skierowana jest do projektantów graficznych, wzornictwa, mody, architektury wnętrz, architektury i osób związanych z tymi zawodami. Porusza tematy wokół biznesu, promocji i funkcjonowania na rynku pracy. Pierwsza edycja była dyplomem licencjackim dwóch studentek projektowania graficznego — Pauliny Kacprzak i Olgi Rafalskiej. Wiedza dostarczana przez Uczelniê nie była dla nas wystarczaj¹ca, więc postanowi³yśmy wzi¹æ sprawy w swoje ręce i zaprosiæ do Poznania podziwianych przez nas projektantów i specjalistów z dziedziny marketingu i biznesu, ¿eby opowiedzieli nam o swoich doświadczeniach i zasadach panuj¹cych w „prawdziwym” ¿yciu projektantów.
9.05.2016
Konferencje, wystawy, świat typografów. W tym roku wydarzenie odbędzie się w Berlinie w Niemczech. Jest to świetna okazja do zapoznania się z międzynarodowymi osobistościami tzw. „Typoświata”. Wśród wymienionych artystów z Polski będą: Michal Łojewski i Zuzanna Małozodolska. Bilety w sprzedaży już od 21 lutego 2016 roku.
Na Drugiej Ogólnopolskiej Wystawie Znaków Graficznych prezentowane są przekrojowo polskie znaki oraz systemy komunikacji wizualnej. Ekspozycja przypomina ikoniczne projekty z lat 1945–1969, przybliża historię polskiej grafiki użytkowej, a także pozwala skonfrontować dokonania nestorów projektowania z najnowszymi pracami z dziedziny projektowania graficznego.
Pierwsza część ekspozycji jest odtworzeniem legendarnej Pierwszej Ogólnopolskiej Wystawy Znaków Graficznych z 1969 roku. Na wystawie odbywającej się w Związku Polskich Artystów Plastyków w Warszawie, pokazano wówczas 335 projektów, wybranych przez Komisje Kwalifikacyjną z nadesłanych zgłoszeń – m. in. znak Pekao, Mody Polskiej, CPN–u, Unitry, Domu Handlowego „Telimena”, czy inne dziś ikoniczne znaki graficzne takich twórców jak: Ryszard Bojar, Roman Duszek, Jan Hollender, Emilia Nożko–Paprocka, Karol Śliwka, Leon Urbański. Druga część ekspozycji przedstawia 335 najnowszych znaków powstałych w latach 2000–2015, wybranych przez Radę Konsultantów i Komisarzy wystawy (Ryszarda Bojara, Martę Gawin, Viktoriyę Grabowską, Michała Łojewskiego, Katarzynę Roj, Kubę Sowińskiego, Marcina Wolnego oraz Patryka Hardziej i Rene Wawrzkiewicza) spośród 3000 zgłoszeń. Od końca lat 60. w Polsce nie powstała żadna wystawa ani publikacja, która podejmowałaby próbę całościowego pokazania historii znaków graficznych oraz identyfikacji wizualnych. Znak to jeden z podstawowych elementów komunikacji wizualnej. Abstrakcyjne symbole, plastyczne metafory i graficzne skróty są jak sylaby czy litery graficznego systemu językowego,
w którym jak w soczewce odbija się historia danego społeczeństwa lub kraju. Druga Ogólnopolska Wystawa Znaków Graficznych została pokazana w Centrum Designu w Gdyni. W Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie będzie prezentowana od 13 listopada do 31 stycznia 2016. W 2016 roku ekspozycja zostanie przeniesiona do Galerii BWA Dizajn w Wrocławiu, Zamku Cieszyn, Bunkra Sztuki w Krakowie, galerii BWA Tarnów oraz kolejnych galerii, muzeów i instytucji kultury w Polsce. Wernisażom będą towarzyszyć wykłady, warsztaty i spotkania.
typografia nr 1 / 2016
21
II ogólnopolska wystawa znaków graficznych
14–15 listopada 2015, godz. 12:00–18:00 Konferencja poświęcona projektowaniu znaków i identyfikacji wizualnych. W trakcie dwudniowego wydarzenie wybrani projektanci i studia graficzne przedstawią swoje realizacje i opowiedzą o procesie powstawania identyfikacji wizualnych prezentowanych na Drugiej Ogólnopolskiej Wystawie Znaków Graficznych.
Z czcionk¹ jest jak z krzes³em, najpierw musi byæ wygodne, a dopiero potem artystyczne
Antoni Bohdanowicz — Jak długo trwa przeprowadzenie projektu od „A” do „Z”? — Wiele osób, które zajmuje się projektowaniem liter odpowie panu, że nigdy nie ma końca. Ale jest moment publikacji. Rodzinę fontów Lato w pierwszej wersji, zawierającej około 400 znaków w 10 odmianach czyli około 4000 znaków projektowałem pół roku. Po trzech latach Lato ma 3050 znaków w 18 odmianach — cyrylicę, grekę, możliwość pisania we wszystkich alfabetach opartych na alfabecie łacińskim, znaki fonetyczne. W sumie ponad 50 tysięcy liter. Wspomniany FF Good też powstawał parę lat. Ale najkrótszy czas na stworzenie kroju to 3—4 miesiące. — £atwo narysować „i”? — Wcale nie jest łatwo. Wszystkie detale, proporcje i grubości muszą tak dopasowane do innych liter, by ta wąska litera ani nie zlewała się, ani nie wyskakiwała z pozostałych. Wielkość i wysokość na jakiej jest kropka zależy od wysokości liter „h” i „H”, a nawet od tego jak nisko wystaje „p”… Wbrew pozorom to nie jest takie oczywiste.
typografia nr 1 / 2016
23
— Czym się charakteryzuje dobrze narysowana czcionka? — Może zacznę od wyjaśnienia, czym jest czcionka. Mówiąc o literach, o ich wyglądzie, najczęściej mamy na myśli krój liter, a nie czcionkę. Czcionka to metalowy, bądź drewniany klocek z wyrytym w odbiciu lustrzanym rysunkiem litery. Pokryta farbą drukarską czcionka odciska na papierze literę alfabetu. Dobrze zaprojektowany krój liter to dobre proporcje liter, właściwe światła, czyli odstępy między nimi, grubości poszczególnych elementów — wszystko to, co ma swoje uzasadnienie w ergonomii czytania i ponad dwa tysiące lat tradycji. — To znaczy? — Przez dwa tysiące lat z hakiem konstrukcja liter była usprawniana przez ludzi, którzy się nimi zajmowali przez całe życie. Rzadko kiedy dochodziło do rewolucji, doskonalono detale, proporcje, technikę druku, logikę składu tekstu. Ale kiedy druk rozpoczął swoją komputerową karierę i zajęli się nim programiści, a nie drukarze, cała wiedza o składzie tekstu, jakość i umiejętności zostały na parę lat zapomniane lub zwyczajnie olane, bo były zbyt skomplikowane, by je oprogramować. Niech pan spojrz,y jak piętnaście lat temu wyglądały strony internetowe a jak wyglądają dziś — dość szybko projektanci zaczęli wracać do korzeni, do logiki, do klasycznego traktowania tekstu. Litery, które były projektowane dwieście, a nawet pięćset lat temu wciąż wyglądają dość dobrze. W przeciwieństwie do większości projektowanych dziś. Ale kiedyś było krojów kilkaset i kosztowały tyle, co kamienica, albo w ogóle nie były na sprzedaż. Dziś jest ich kilkaset tysięcy i kosztują tyle, co obiad. Albo nic.
— Rysuje pan na papierze? — Rzadko. Może wstępne szkice. Jednak fonty tworzę na komputerze. — Od jakiej litery pan zaczyna? Od A? — Nie. Po naszkicowaniu kilku słów, kiedy wiem, że warto poświęcić parę miesięcy pracy nad projektem rysuję od początku „o” i „n”. Ten etap prac może trwać nawet tydzień, bo te dwie litery noszą w sobie DNA całego kroju. Od kształtu tych dwóch liter zależą wszystkie pozostałe znaki, one są punktem odniesienia. Później trzeba się tego trzymać, więc jeśli w „o” lub „n” jest jakiś błąd, to prawdopodobnie powtórzę go we wszystkich pozostałych literach.
Z miłości do pięknej litery – wywiad z Ewą Landowską Konrad Lewandowicz
— Jak i kiedy zaczęła się Twoja przygoda z kaligrafią? Właściwie to co Cię skłoniło do zainteresowania się tą dziedziną sztuki? — Jak sięgam pamięcią litera zawsze budziła moje zainteresowanie, już od najwcześniejszych szkolnych lat. Sam fakt rozpoczęcia nauki pisania budził we mnie wiele emocji, ale nie jestem pewna czy więcej niż u każdego dziecka w tym wieku (6-7 lat). Pamiętam, choć niejasno, że przed rozpoczęciem nauki w szkole podstawowej fascynowały mnie litery, wtedy dla mnie abstrakcyjne, niezrozumiałe znaki, a które – wiedziałam – staną się dla mnie wkrótce czymś więcej. Lubiłam pisać i pisałam dużo, bardzo interesowała mnie różnorodność charakterów pisma u różnych ludzi. Często chciałam je naśladować. Kopiowałam również co ciekawsze podpisy nauczycieli (tzw. parafki), co czasami prowadziło do nieporozumień… Ale prawdziwe zainteresowanie, coraz bardziej rosnące, przyszło dopiero w szkole średniej. W tamtym czasie kaligrafia w świadomości społecznej praktycznie nie istniała, nie było jeszcze takiego dostępu do internetu, ani takich zasobów w postaci wtedy natknęłam się na artykuł o panu Henryku Kuleszy i jego kaligrafii. Napisałam, otrzymałam odpowiedź (oczywiście kaligrafowaną) i nie było już odwrotu…
— Jak wygląda Twój normalny dzień pracy? Dzień z życia kaligrafa. — Jestem na poły muzykiem i kaligrafem i tak też dzielę mój dzień pracy. Trudno powiedzieć jak wygląda taki dzień, bo tak naprawdę każdy wygląda inaczej. Projektuję, prowadzę kursy, warsztaty, do których muszę się również przygotować, koncertuję, komponuję i nagrywam. Dużo jeżdżę. Na pewno nie mogę narzekać na monotonię i często jest to praca od świtu do nocy. — Mogłabyś nam opisać swój proces twórczy? — Tu wiele zależy od rodzaju pracy. Kaligrafia, czyli sztuka pięknego pisania interesuje mnie m.in w kontekście społecznym i kulturowym – szukam miejsc, ludzi i rzeczy, które stają się inspiracją dla moich prac. Podczas projektowania również szukam źródeł i inspiracji dla danego projektu, a ponadto – co nie bez znaczenia – zużywam mnóstwo papieru… — Skąd czerpiesz inspiracje na te wszystkie prace? — Przede wszystkim z tradycji i historii litery. A zaraz potem z muzyki i natury. Sięgam też po „żywe” materiały tj. przedwojenne kartki pocztowe, listy, zeszyty, które można jeszcze gdzieniegdzie znaleźć. To dla mnie ważny kontakt z literą codzienną, powszechną, która w tamtych czasach stanowiła tak ważny element kultury i który – mam nadzieję – da się jeszcze w jakiś sposób wskrzesić. — Jakich narzędzi używasz do tworzenia swoich dzieł? Czy są to jakieś specjalistyczne przybory i papier? — Najczęściej tak. Do kaligrafii w rozumieniu tradycyjnym używam odpowiednich do tego stalówek, papieru i atramentu, ale ciekawa jestem też
typografia nr 1 / 2016
wszystkich nowości, współczesnych narzędzi do liternictwa i kaligrafii. Wiele z nich daje zupełnie nowe możliwości i same z siebie są bardzo inspirujące. Jeśli chodzi o papier lubię tworzywo naznaczone działaniem czasu – pożółkły, stary, nieco zniszczony. Nie bez znaczenia jest też fakt, że kiedyś papier był po prostu lepszej jakości, bo przeznaczony do kaligrafii i pisania stalówką. — Pamiętasz jakie było pierwsze słowo, które napisałaś techniką kaligrafii? — Oj, dawno to było, ale o ile dobrze pamiętam było to słowo „kaligrafia” – i chociaż wtedy bardzo niezdarnie to jednak „techniką kaligrafii”: stalówką maczaną w kałamarzu. A papier był po prostu lepszej jakości, bo przeznaczony do kaligrafii i pisania stalówką. — Pamiętasz jakie było pierwsze słowo, które napisałaś techniką kaligrafii? — Oj, dawno to było, ale o ile dobrze pamiętam było to słowo „kaligrafia” – i chociaż wtedy bardzo niezdarnie to jednak „techniką kaligrafii”: stalówką maczaną w kałamarzu. Od wielu lat działasz jako kaligraf. Czy masz wypracowany swój jeden własny styl i tylko nim operujesz czy też próbujesz co rusz to nowych rzeczy? Wydaje się, że każdy, kto pracuje z literą ma taki kierunek, wypracowany przez siebie. W końcu w kaligrafii jest tak wiele możliwych dróg, że trudno byłoby ogarnąć je wszystkie na tak samo dobrym poziomie. I chociaż najbardziej lubię działać stalówką ostro zakończoną, to nie ograniczam się do tego tylko stylu, szkoda byłoby nie wykorzystać jak najwięcej piękna, które daje szeroko pojęta sztuka pięknego pisania!
l e 25
Kaligrafią zajmuje się od roku 1999. Prowadzi warsztaty, kursy oraz pokazy na terenie całego kraju. Tworzy i projektuje własne kroje pisma w oparciu o klasyczne alfabety. Pracuje zarówno z literą tradycyjną, jak i nowoczesną. Kto to taki? Ewa Landowska. Zaprosiłem ją do rozmowy na temat jej historii, pracy i miłości do pięknych liter.
— Jestem przekonany, że brałaś udział w różnych konkursach. Który z nich był dla Ciebie najważniejszy i dlaczego? — Nigdy nie wzięłam udziału w żadnym konkursie, ani muzycznym, ani żadnym innym. W takiej formie działania dostrzegam więcej negatywów, niż pozytywów, nie lubię tak pojętego współzawodniczenia. Zarówno w muzyce, jak i w kaligrafii szukam raczej możliwości osobistej wypowiedzi poprzez daną formę, aniżeli doskonalenia warsztatu, co może w takiej sytuacji uzasadniałoby chęć udziału w konkursie.
Instalacja odwołuje się do zarejestrowanego ulicznego hałasu, gwaru, szumu informacyjnego, który towarzyszy człowiekowi w mieście atakując go ze wszystkich stron poprzez zasłyszane słowa i dźwięki o rozmaitym znaczeniu, dojrzane szyldy, reklamy i inne komunikaty wizualne, otrzymywane SMSy czy odbierane rozmowy telefoniczne i wiele innych – oddaje charakter gwaru miasta. Jest zatrzymanym na chwilę wycinkiem tego gwaru: tekstów, mowy werbalnej i niewerbalnej, poszarpanych myśli, słów wypowiadanych w pośpiechu, mowy potocznej, zapisem zbiorowego strumienia świadomości przemieszczających się w różne strony ludzi – w formie typograficznego prostopadłościanu.
Instalacja była prezentowana w galerii Onamato w Krakowie w 2011 roku oraz w księgarni Lokator w Krakowie. A następnie w ramach 7. Sharjah Calligraphy Biennal w 2016 roku.
Słowa, zdania zarówno zasłyszane w mieście jak i widoczne w instalacji często są absurdalne, pourywane, niektóre fragmenty zupełnie nieczytelne. Odbiorca postawiony jest przed wyborem – czy ma poddać się aktowi patrzenia dotykania czy czytania – a więc czy percepcja odbywa się na poziomie estetycznym czy intelektualnym. Instalacja jest zapisem tego, co w codziennym życiu dostępne jest zmysłom wzroku i słuchu, przetransponowanym na język wzroku i dotyku, którym towarzyszy tło dźwiękowe gwaru – jest otwarta na kontakt
typografia nr 1 / 2016
z odbiorcą. Podkreślony został wielowymiarowy, dynamiczny aspekt typografii, wychodzący daleko poza jej pierwotną funkcjonalność. Linearność i jednokierunkowość komunikacji została przetworzona za pomocą instalacji w formę o charakterystyce wielokierunkowej. Biorąc pod uwagę jednakową wagę, jaka została przyłożona do formy i treści instalacji, można ją uznać za formę liberacką.Instalacja została wykonana z wyciętych laserem 12 tysięcy kartonowych liter różnej wielkości, które nawleczono na ponad 800 trzech metrowych żyłek.
a
27
Gwar chmar – instalacja typograficzna Aleksandry Toborowicz
at:
Instalacja w ramach 7. edycji Biennale Kaligrafii w Szardży Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest wystawiana w Szardży w Sharjah Art Foundation. Wystawa trwa do dnia 6 czerwca 2016 roku.
Akcent Znak diakrytyczny umieszczony nad, pod lub we wnętrzu litery i oznaczający zmianę sposobu jej wymowy albo akcentowania. Przykłady: „ç”, „à”, „ò”, „é”, „Å”. Akcent kropkowy Znak diakrytyczny umieszczany nad (w języku litewskim, maltańskim, polskim, tureckim i innych) lub pod literą (w wietnamskim i innych). Zazwyczaj oznacza zmianę sposobu wymowy (jak w polskim „ż”). Akcent ostry Znak diakrytyczny, akcent stosowany w połączeniu z samogłoskami („á”, „é”, „í”, „ó”, „ú: oraz „ý”) we francuskim, hiszpańskim, włoskim, islandzkim, węgierskim, navajo, gaelickim, czeskim i wielu innych językach, a także ze spółgłoskami („¬”, „¬”, „ń”, „à”, „ś” oraz „ź”) w baskijskim, macedońskim, polskim oraz zlatynizowanym sanskrycie. W zlatynizowanym chińskim wykorzystuje się go z samogłoskami, by oznaczyć ton wznoszący. W rosyjskim pojawia się nad samogłoskami w podręcznikach lingwistycznych, gdzie oznacza akcentowanie. Akcentowane samogłoski dostępne są w wielu fontach jako znaki złożone. Akcent przeciągły Znak diakrytyczny stosowany pierwotnie w grece nad długimi samogłoskami, by zaznaczyć ton wznoszący lub opadający, zaś w innych językach służący do oznaczenia wydłużenia, skrócenia lub innej cechy konkretnej samogłoski. Alfabet Ustandaryzowany zestaw abstrakcyjnych symboli stosowanych w konkretnym systemie zapisu i ułożonych w kolejności. W systemie alfabetycznym każdy symbol lub znak oznacza konkretny dźwięk danej mowy. Pierwsze alfabety powstały w trzecim tysiącleciu przed naszą erą na Bliskim Wschodzie, do dziś zaś opanowały niemal cały świat dzięki swej zwięzłości. Zwykle alfabet obejmuje nie więcej niż sto znaków, z tego powodu większość stosowanych obecnie systemów pisma to systemy alfabetyczne. Aliasing Szereg kłopotliwych efektów wynikających ze zwyczajowej metody wyświetlania skalowalnych obrazów na ekranach o niskiej rozdzielczości. Podczas konwersji owych obrazów na wyświetlane bitmapy pobiera się próbki z teoretycznego obrazu matematycznego, zwykle ze środków pikseli. Wpływ owych dość arbitralnie wyznaczonych punktów jest więc zdecydowanie nadmierny i prowadzi do występowania nierównych krawędzi, wybrzuszeń oraz innych niepożądanych efektów. Antyaliasing (anti—aliasing) Jedno z rozwiązań problemów z aliasingiem. Podczas rekonstrukcji sylwetek liter można zminimalizować ich poszarpane linie, stosując na krawędziach kresek różne odcienie szarości. Na przykład rozmycie poszarpanej linii lub krawędzi da na ekranie wrażenie gładkiej linii. Antykwa Dość szeroka kategoria, oznaczajaca przede wszystkim kroje pisma oparte o alfabet łaciński, które są obecnie najpowszechniej stosowane. Minuskułowe formy liter wywodzą się z włoskiej minuskuły renesansowej, zaś majuskuły z rzymskiej Capitalis Monumentalis. Pierwszy antykwowy krój pisma został stworzony we Wło-
szech oraz w Niemczech w drugiej połowie XV w., a następnie udoskonalony w 1470 r. przez Nicholasa Jensona z Wenecji. W znaczeniu potocznym terminem tym określa się również często litery pionowe, w odróżnieniu od krojów pochylonych, czyli kursyw. Apertura (aperture) Szczelina światła wewnętrznego w takich literach, jak C, c, S, s, a i e. Niektóre kroje, np. Futura, charakteryzują się dużymi aperturami, zaś inne, np. Helvetica, mają małe apertury. Bardzo duże apertury zdarzają się w archaicznych greckich inskrypcjach oraz w takich krojach, jak Lithos, które się od nich Apostrof Znak pisarski umieszczany w górnym indeksie, w wielu językach stosowany do oznaczania elizji. W angielskim wyszedł właśnie od tej funkcji, później zaś zaczął również oznaczać formę dopełniaczową. W wielu językach Słowian oraz Indian amerykańskich, zapisywanych alfabetem łacińskim, zastosowanie go wraz ze spółgłoską (d’, k’, t’, x’) służy do oznaczania zmodyfikowaną wymowę. Jeśli występuje samodzielnie, w wielu językach symbolizuje zwarcie krtaniowe. ASCII American Standard Code for Information Interchange (amerykański standardowy kod wymiany informacji) to standardowy zestaw znaków zdefiniowany przez ANSI (American National Standards Institute – Amerykański Instytut Norm Technicznych). Opiera się na kodzie 7—bitowym, więc maksymalna liczba znaków wynosi 128. Asterysk (asterisk) Znak pisarski w kształcie pięcioramiennej lub sześcioramiennej gwiazdki (*), stosowany głownie jako odsyłacz. W filologii oraz innych naukach wykorzystuje się go do oznaczania form hipotetycznych lub nierozwiniętych. Asterysk może przybierać rozmaite kształty. Pojawił się już w najwcześniejszych sumeryjskich zapisach piktograficznych i jest stale stosowany w typografii od przynajmniej 5000 lat. Patrz również: znak. Bold Jedna z grubości pisma. Jest to grubsza, szersza odmiana kroju, zbliżona do zwykłej antykwy. Wykorzystuje się ją w nagłówkach i zastosowaniach afiszowych. Pierwsze czcionki boldowe powstały ok. 1800 r. w londyńskiej pracowni Roberta Thorne’a (1754—1820) jako odrębny krój do składania napisów na plakaty i afisze. Od końca XIX w. stosowano czcionki boldowe w celu zaakcentowania tekstu. Cudzysłów ostrokątny Pojedyncze i pojedyncze cudzysłowy apostrofowe są stosowane do oznaczenia cytowania w alfabetach łacińskim, greckim i w cyrylicy w Europie, Azji oraz Afryce. We francuskim i włoskim cudzysłowy ostrokątne zawsze skierowane są «na zewnątrz», lecz w niemieckim »do wewnątrz«. Cudzysłowy Dwustronne znaki interpunkcyjne, służące do wydzielania cytatów. Istnieją dwa rodzaje cudzysłowów (ostrokątne i pojedyncze lub podwójne apostrofy), stosowane zgodnie z narodowymi tradycjami typograficznymi. W alfabetach łacińskim, greckim i cyrylicy pojedyncze oraz
podwójne cudzysłowy ostrokątne wykorzystywane są jako cudzysłowy w Europie, Azji i Afryce. W Polsce stosuje się cudzysłowy drukarskie („takie”), lecz w wyniku niedostatecznej konfiguracji edytorów tekstowych często można się również niestety spotkać z nieprawidłowymi cudzysłowami prostymi („takimi”). Jeśli zachodzi potrzeba zastosowania cudzysłowu zagnieżdżonego, czyli „cytatu w cytacie”, zasady jezyka polskiego każą umieszczać niemiecki cudzysłów ostrokątny wewnątrz polskiego cudzysłowu apostrofowego („cytat »wewnątrz« cytatu”). W językach francuskim i włoskim wykorzystywane są cudzysłowy ostrokątne, zawsze skierowane są „na zewnątrz”, lecz w niemieckim kieruje się je „do wewnątrz”. W angielskim i hiszpańskim cudzysłowy powszechnie stosuje się ‘tak’ i “tak”, w niemieckim ‚tak‘ i „tak“. W rosyjskim sytuacja wygląda podobnie, jak we francuskim i niemieckim: głównymi cudzysłowami są podwójne ostrokątne («òàę»), a drugorzędnymi podwójne apostrofy („òàę“). W niektórych innych państwach, na przykład w Finlandii i Szwecji, jednocześnie stosuje się trzy rodzaje cudzysłowów (”takie”, »takie» lub ’takie’), lecz nie ma róznic pomiędzy cudzysłowami przed i po wydzielonym słowie lub frazie. Cudzysłowów nie należy mylić z symbolem cala lub sekund kątowych („). Cyfry Znaki symbolizujące liczby „1”, „2”, „3”, „4”, „5”, „6”, „7”, „8”, „9” oraz „0”. Wchodzą one w skład standardowego łacińskiego zestawu znaków oraz zestawów znaków innych Cyfry arabskie „1”, „2”, „3”, „4”, „5”, „6”, „7”, „8”, „9” oraz „0”. Zostały zapożyczone przez Europejczyków od Arabów, którzy z kolei wzięli je wcześniej od Hindusów. Z tego powodu nazywa się je czasami cyframi indyjskimi europeizowanymi. Rozpowszechniły się w Europie począwszy od drugiej połowy XV w. Podzielone są na liczebniki majuskułowe (zakresy, nagłówki) oraz minuskułowe (cyfry nautyczne, inaczej tekstowe). Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że nazwa tych cyfr jest nieprecyzyjna i wskazuje na Arabów jedynie jako na pośredników w przekazaniu ich do Europy. Do dziś w krajach arabskich używa się innego zestawu cyfr, o zupełnie innych formach. Cyfry nautyczne, tekstowe Zwane również cygrami tekstowymi. Zostały zaprojektowane tak, by rozmiarem i kolorem pasowały do liter minuskułowych. Niektóre z nich posiadają wydłużenia dolne. Porównaj z cyframi zwykłymi i cyframi tytułowymi. Cyfry rzymskie Rzymski system numeryczny, w którym liczby przedstawione są za pomocą liter, dominował w Europie przez niemal 2000 lat. Niełatwo było jednak się nim posługiwać i obliczenia matematyczne były zazwyczaj przeprowadzane na liczydle. Z biegiem czasu cyfry rzymskie zostały zastąpione przez prostsze w użyciu cyfry arabskie. Dziś system rzymski wykorzystuje się do zamieszczania dat na pomnikach i kamieniach węgielnych, do oznaczania wieków, numerów pięter, numerów liceów, klas i lat studiów, tomów dzieł, czasami w datach (na określenie miesięcy). Cyfry rzymskie mogą także pojawiać się na stronach wstępnych książek, a także na cyferblatach zegarów. W systemie rzymskim liczby symbolizowane są
typografia nr 1 / 2016
siedmioma literami: I=1, V=5, X=10, L=50, C=100, D=500, M=1000, przy czym można stosować zarówno wielkie, jak i małe litery. Powtórzenie symbolu powtarza jego wartość: II=2. Symbol nie jest używany więcej niż trzy razy z rzędu: III=3. Jeśli symbol o mniejszej wartości następuje po większej, dodaje się je: VI=6. Gdy symbol o mniejszej wartości umieszczony jest przed większą, odejmuje się mniejszą: IV=4, XC=90, CD=400. Liczby zawierające 4 lub 9 zawsze zapisuje się poprzez umieszczenie symbolu o mniejszej wartości przed tym o większej: 24=XXIV. Kreska nad symbolem oznacza pomnożenie go o 1000. Cyfry tabelaryczne Cyfry o stałej szerokości, stosowane w tabelach dla uzyskania większej czytelności. Cyfry tytułowe Cyfry zaprojektowane tak, by rozmiarem i kolorem pasowały do liter majuskułowych. Porównaj z cyframi tekstowymi. Cyfry zwykłe Cyfry o równej wysokości, zwykle dopasowane w majuskuł w foncie. Zwykle synonim cyfr tytułowych, lecz niektóre cyfry zwykłe są mniejsze i lżejsze niż majuskuły. Przeciwieństwo cyfr nautycznych. Cyrylica Jeden z dwóch dawnych alfabetów słowiańskich, nazwany tak na cześć św. Cyryla (Konstantyna Filozofa). Powstał w IX w. w oparciu o grecką majuskułę kościelną. W przeszłości istniało wiele cyrylicowych form pisma: ustaw, półustaw, skoropis i więź. Pierwsza drukowana cyrylicą książka została opublikowana w 1491 r. w Krakowie przez Szwajpolta (Schweipolta) Fiola, zaś czcionki do niej wyciął Rudolf Borsdorf (Ludolf Borchdorp) z Brunszwiku. Cyrylica została zreformowana przez cara Piotra I w latach 1708—1710 i w wyniku tej reformy kształty liter cyrylicowych stały się bardziej podobne do łacińskich. Współczesne alfabety białoruski, bułgarski, macedoński, rosyjski, serbski i ukraiński powstały w oparciu o dawne pismo cyrylicowe. W latach 20. i 30. XX w. w oparciu o alfabet rosyjski stworzono alfabety dla większości narodów byłego ZSRR i Mongolii. Czcionka Odlany z metalu negatyw litery lub innego znaku, stosowany w tradycyjnym składzie ręcznym lub maszynowym. Obecnie określenie to jest powszechnie i błędnie stosowane dla określania cyfrowych krojów pisma, czyli fontów. Daszek Znak diakrytyczny, odwrócony akcent przeciągły. Stosuje się go nad spółgłoskami i samogłoskami w słowackim, chorwackim, czeskim, lapońskim, litewskim i w innych alfabetach. Coraz częściej wykorzystuje się go w nowych alfabetach stworzonych dla języków Indian północnoamerykańskich. Zestawy znaków ISO zawierają „s” oraz „z” z daszkiem, podczas gdy inne kombinacje, równie często spotykane w normalnych tekstach, muszą być tworzone z akcentem przeciągłym. Typografowie znają również daszek pod jego czeską nazwą „háèek”. Dom typograficzny Studio, w którym projektuje się kroje pisma. Za czasów czcionek metalowych wytwarzano je w giserni.
29 Druk czcionką ruchomą Tradycyjna technika druku, w której oddzielne czcionki wyciągane są z kaszt i układane w linie oraz bloki tekstu. Sam druk odbywa się poprzez pokrycie czcionek tuszem i bezpośrednie przyłożenie do nich papieru, w wyniku czego powstałe wydrukowany tekst. Drukarka laserowa Drukarka wysokiej rozdzielczości, wykorzystująca odmianę technologii reprodukcji elektrostatycznej z kserokopiarek, aby przelewać na papier tekst i obrazy graficzne. Aby wydrukować stronę, obwód kontrolny urządzenia otrzymuje z komputera instrukcje drukowania i konstruuje mapę bitową każdego punktu na stronie, a następnie pilnuje, by laser mechanizmu drukującego przeniósł precyzyjną replikę tej mapy bitowej na bęben lub pas pokryty materiałem światłoczułym. Błyskawicznie włączając się i wyłączając, promień sunie po poruszającym się wałku, który ładuje elektrostatycznie obszary wystawione na promień. Naładowane obszary przyciągają toner (sproszkowany tusz naładowany elektrostatycznie), umieszczony w ładowniku obok kręcącego się wałka. Naładowany elektrycznie drut przeciąga toner z wałka na papier, a następnie pod wpływem ciepła toner wtapia się w kartkę. Drugi naładowany elektrycznie drut neutralizuje ładunek bębna. Patrz również: rozdzielczość. Dwukropek Znak interpunkcyjny wywodzący się z wczesnych praktyk rękopiśmienniczych. Oprócz tradycyjnego wykorzystania jako znak zapowiadający nową treść, cytat lub wyliczenie, stosuje się go również w matematyce do oznaczenia stosunków i w lingwistyce jako znak przedłużenia. Dywiz Znak interpunkcyjny, stosowany w niektórych słowach wieloczłonowych, a także do dzielenia wyrazów nie mieszczących się w wierszu. Może pojawiać się wyłącznie pomiędzy sylabami. Font Synonim kroju pisma. Font bitmapowy Rodzaj formatu fontu, opisujący każdą literę lub symbol w formie rzędów punktów, które można szybko i z łatwością odtworzyć na ekranie komputera. Po powiększeniu fontu punkty stają się jednak po prostu większe, znaki mają więc nierówne lub poszarpane krawędzie, które można niwelować np. metodą antyaliasingu. Fonty bitmapowe zostały już w większości zastąpione przez fonty wektorowe. Font cyfrowy Font, którego matematyczna formuła przechowywana jest w postaci zapisu cyfrowej. Począwszy od lat 60. XX w. wyparł czcionki tradycyjne. Font ekranowy Fonty bitmapowe wykorzystywane do wyświetlania na ekranie lub monitorze Fotoskład Przygotowywanie materiałów do druku poprzez umieszczanie ich na podświetlanym stole, fotografowanie i kopiowanie klisz na docelowe formy drukowe. Gisernia Zakład, w którym produkowano czcionki metalowe. W obecnych
czasach kroje pisma tworzy się w domach typograficznych. Grubość Względna ilość czerni w literze. W krojach stosowanych do ciągłej lektury zwykle stosuje się dwie grubości: regular lub light oraz bold. Kroje z szeryfami belkowymi i bezszeryfowe mogą mieć nawet osiem lub dziewięć różnych grubości, różnie opisywanych przez poszczególnych producentów. Z nazwami grubości można się zapoznać na schemacie wariacji stylu. Indeks dolny Litery i symbole umieszczone trochę poniżej podstawowej linii pisma i zazwyczaj mające mniejszą wielkość. Znaki są jednak tak zaprojektowane, aby miały tę samą grubość, co tekst zasadniczy. Znaki indeksu dolnego stosuje się w formułach matematycznych i wzorach chemicznych. Indeks górny Litery i symbole umieszczone trochę powyżej pozostałych znaków. Znaki są jednak tak zaprojektowane, aby miały tę samą grubość, co tekst zasadniczy. Znaki indeksu górnego stosuje się w formułach matematycznych i wzorach chemicznych. Inicjał Wyróżniona pierwsza majuskuła w akapicie, rozciągająca się na kilka wierszy, zaś od góry wyrównana z pierwszym wierszem. Stosuje się ją do oznaczenia początku nowej sekcji tekstu, na przykład rozdziału. Jeśli stosuje się inicjał, rozpoczynane przez niego słowo, fraza bądź wiersz mogą być złożone w majuskułach lub wersalikach. Jeśli w ten sposób złożono pierwsze słowo nazwy własnej, powinno tak się stać również z pozostałymi. Interlinia W pierwotnym rozumieniu poziomy pasek miękkiego metalu, pozwalający uzyskać pionowe odstępy pomiędzy wierszami druku i zachować w ten sposób czytelność tekstu. Obecnie nazywa się tak pionowy odstęp od linii podstawowej jednego wiersza do następnego. Większość aplikacji automatycznie stosuje standardowy leading wielkości 120% stopnia fontu. Italik Również italika. W niezbyt poprawnym rozumieniu potocznym jest to synonim kursywy, stosowany do określania wszelkich pochyłych form antykwy, jednak tak naprawdę italika stanowi jedynie podzbiór szerszej kategorii znaków kursywowych. W większości przypadków jest to styl uzupełniajacy litery pionowe, choć niektóre minuskuły mogą mieć lekko zmienioną formę, inna jest także struktura szeryfów. Współczesna praktyka wymaga, by w większości krojów pisma przeznaczonych do ciągłej lektury italik towarzyszył antykwie. Justowanie W pojęciu ogólnym jest to umieszczanie wierszy tekstu w określonej relacji do jednego lub obydwu marginesów. W odróżnieniu od wcięcia z lewej lub z prawej, wyjustowany tekst ma równe marginesy z lewej i prawej strony. Patrz również: wyrównanie do lewej, wyrównanie do prawej. Kaligrafia Styl pisma ręcznego, w znacznym stopniu bazujący na kontrastujących grubościach pociągnięć pionowych oraz poziomych. Zwykle wykonywany pędzelkiem lub gęsim piórem. Pismo kaligraficzne jest czytelne i estetyczne,
często posiada ozdobniki. Do 1960 r. kaligrafia była w Polsce obowiązkowym przedmiotem szkolnym. Kerning Dopasowywanie przestrzeni poziomej pomiędzy poszczególnymi znakami w wierszu tekstu. Zmiany kerningowe są szczególnie konieczne przy dużych tekstach afiszowych i nagłówkowych. Bez kerningu kombinacje wielu liter wyglądałyby niekorzystnie. Celem kerningu jest stworzenie równych pod względem wizualnym odległości pomiędzy wszystkimi literami, tak by wzrok mógł gładko sunąć po tekście. W tradycyjnej typografii czcionek metalowych kern jest częścią litery, która rozciąga się za prawą lub lewą krawędź prostokątnej powierzchni czołowej. Niektóre maszyny do składu automatycznego (np. monotyp) potrafiły obsługiwać kerning, jednak pozostałe wymuszały, by całość znaku mieściła się w obrębie prostokątnej powierzchni czołowej. Linotyp należał do tej drugiej grupy, co skutkowało wieloma nieeleganckimi literami kursywowymi. Z tego powodu w kroju Sabon zastosowano wiele wspaniałych rozwiązań pozwalających ominąć tę niedogodność. Ponieważ kerny były delikatne, mogły odłamać się w wyniku niewłaściwego postępowania z czcionkami. W typografii cyfrowej kerning ma inne znaczenie. Skończyły się dawne obawy o kruchość materiału (choć niektóre stare formaty, np. FNT, wciąż ograniczają wzornictwo do prostokątnej powierzchni czołowej), więc kursywowe „f” może zachować swój wdzięk. Kerning cyfrowy ( czy też ściślej „kerning par”) pozwala na określenie światła pomiędzy dowolnymi parami znaków, dzięki czemu jeśli na przykład „r” następuje po „T”, może się lekko schować pod prawą poprzeczkę, zaś para „LY” jest bardziej ściśnięta. Zwykle określenie wszystkich wartości kerningowych jest zadaniem projektanta kroju pisma. W czasach czcionek metalowych poprawki takie możliwe były tylko przy ogromnym nakładzie pracy i bardzo rzadko były widoczne. W formacie TrueType pary kerningowe umieszczone są w tablicy wraz z odpowiednimi wartościami, dzięki którym drugi znak jest przesuwany, jeśli następuje po pierwszym. Nie wszystkie aplikacje wykorzystują informacje kerningowe, należy wiec zawsze uważnie kontrolować domyślną prostokątną powierzchnię czołową. Kerning potrójny (na przykład dla sprawiającej czasami problemy kombinacji f.”) jest obsługiwany przez formaty OpenType i TrueType GX. Kreska główna Kreska litery, która jest mniej więcej prosta i nie stanowi części brzuszka. W literze „o” nie ma kreski głównej, litera „I” składa się wyłącznie z kreski głównej oraz szeryfów. Kreska pozioma Krótka pozioma kreska, taka jak w literach „E”, „F”, „L” lub „T”. Kreska włosowa Najcieńsza część litery oprócz szeryfu. Łączniki są często kreskami włosowymi. Krój Skrócone określenie „kroju pisma”: styl fontu lub zestaw obrazów znaków, na przykład kursywa. Patrz krój pisma. Krój afiszowy Ogólne określenie dla krojów pisma większych niż sąsiadujący z nimi tekst, jak na przykład w nagłówkach lub ogłoszeniach. Zwykle mierzy 14 lub więcej punktów.
Patrz również: krój nagłówkowy. Krój nagłówkowy Krój pisma zaprojektowany tak, by dobrze się prezentował w dużych wielkościach, stosowany w nagłówkach. Takie fonty zwykle nie zawierają pełnego zestawu znaków, ponieważ nie potrzebują wszystkich symboli specjalnych i znaków interpunkcyjnych. W systemach składu mechanicznego jest to pismo powyżej 14 punktów. Krój pisma 1. Cechy, po których można rozpoznać wzornictwo znaku. Bodoni jest wzorem modern, a Times Roman wzorem przejściowym. 2. Jeden z wariantów (styli) pisma, zawartych w rodzinie krojów pisma. Kroje bezszeryfowe Bezszeryfowe kroje pisma oraz kroje z szeryfami belkowymi pojawiły się mniej więcej w latach 1815—1817. Obydwie grupy odznaczają się prostszymi formami liter, zwykle dość ujednoliconą grubością kresek, brakiem szczególnego kontrastu, a także częstym oparciem projektu na formach geometrycznych. Najwcześniejsze formy krojów bezszeryfowych i z szeryfami belkowymi były ciężkimi, często monolitycznymi fontami afiszowymi, lecz szybko wyewoluowały w szerokie spektrum styli. Choć wczesne projekty nie są już zbytnio stosowane, ich spadkobiercy są dość powszechni. Kroje bezszeryfowe, jak sama nazwa wskazuje, nie posiadają szeryfów. Niski kontrast i brak szeryfów sprawiają, że większość fontów tego typu męczy wzrok podczas lektury. Dobrze nadają się do jednego zdania, ujdą jeszcze w akapicie, ale ciężko je dobrze wykorzystać w, dajmy na to, tekście książki. Terminologia krojów bezszeryfowych może wprawiać w pewne zakłopotanie, ponieważ często określa się je gotykami lub groteskami. W fontach bezszeryfowych italiki są zwykle, choć nie zawsze, po prostu pochylonymi antykwami, w związku z czym są całkowicie podporządkowane antykwie. Zdecydowanie najbardziej rozpowszechnionym krojem bezszeryfowym jest Helvetica (stworzona w 1951 r. przez Miedingera), choć wielu typografów nią gardzi. Przewagą Helvetiki jest to, że występuje w wielu grubościach i szerokościach, dzięki czemu ma elastyczne zastosowanie, zaś jej wszechobecny charakter sprawia, że łatwo ją dopasować. Innymi krojami bezszeryfowymi ogólnego zastosowania są Univers (stworzony w 1952 r. przez Frutigera), Arial (Monotype), Franklin Gothic (stworzony w 1903 r. przez M.F. Bentona) oraz Frutiger (stworzony w 1975 r. przez Frutigera). W związku z rozkwitem ruchu Art Deco w latach 20. i 30. XX w. jako podstawę dla projektów bezszeryfowych zaczęto wykorzystywać radykalne kształty geometryczne. Istnieje również kilka innych popularnych fontów bezszeryfowych, które nie pasują dobrze do powyższych kategorii. Gill Sans autorstwa Erica Gilla z 1928 r. ma wygląd niemal architektoniczny, zaś jego wysoki kontrast i humanistyczne wzornictwo sprawiają, że lepiej niż inne odmiany bezszeryfowe nadaje się do składania bloków tekstowych. To samo można również powiedzieć o wielu bezszeryfowych fontach humanistycznych z końca XX w. Choć kroje bezszeryfowe zazwyczaj nie sprawdzają się dobrze w wersji drukowanej, doskonale nadają się do zastosowań ekranowych. Czytany z monitora komputera tekst pozbawiony szeryfów o wiele mniej męczy wzrok niż gdyby był złożony krojem
Kroje tytułowe Fonty majuskułowe, zajmujące większość powierzchni pola znaku. Font tytułowy wielkości 24 punktów jest wyraźnie większy niż krój tekstowy wielkości również 24 punktów, w którym znajdują się również litery minuskułowe. Kropka Znak interpunkcyjny. Mały okrągły symbol, stosowany jako znak przestankowy, punktor lub akcent. W formie znaku przestankowego w inskrypcjach rzymskich był umieszczany pośrodku, dopiero w rękopisach średniowiecznych został przeniesiony na podstawową linię pisma. Liczby Patrz cyfry. Linia majuskuł Teoretyczna linia odniesienia oznaczająca maksymalną wysokość, do jakiej sięgają wielkie litery i niektóre wydłużenia górne. Linia wydłużeñ dolnych Najniższa teoretyczna linia odniesienia oznaczająca poziom, do którego sięgają wydłużenia dolne w danym foncie, jak linia poniżej majuskułowych „j” oraz „y”. Linia wydłużeñ górnych Teoretyczna linia odniesienia oznaczająca maksymalna wysokość, do jakiej sięgają wydłużenia górne w danym foncie. W wielu krojach pisma jest umieszczona nad linią majuskuł. Linotyp Maszyna do składu tekstu, wynaleziona w 1886 r. przez Ottmara Mergenthalera. Pozwalała na drukowanie całych wierszy tekstu, wykorzystywanych następnie w procesie druku wypukłego. Logotyp Typograficzny znak towarowy lub symbol, często wykorzystujący zniekształcone formy liter. £acinka System alfabetyczny wywodzący się głównie z inskrypcji ze starożytnego Rzymu. Obecnie stosowany powszechnie na całym świecie. Majuskuła Majuskuły, kapitaliki lub wielkie litery to synonimiczne określenia liter, które WSZYSTKIE WYGL¥DAJ¥ WŁAŚNIE TAK. Jest to dość świeża innowacja. Rzymianie, Grecy i mieszkańcy Orientu nie odróżniali wielkich i małych liter. Wszystkie te wcześniejsze języki wykorzystywały dwie formy: starannie kreśloną formę pisma z oddzielnymi znakami na dokumentach oficjalnych oraz pomnikach i mniej starannie kreśloną formę kursywy ciągłej, z zaokrąglonymi i często łączonymi znakami, stosowaną na mniej oficjalnych dokumentach, takich jak listy. W średniowieczu wykształcił się rodzaj wielkich liter, zwanych uncjałami. Nazwa ta pochodzi od łacińskiego słowa „uncia” („wysoki na cal”) i służy do określenia charakterystycznych, zaokrąglonych liter. Stosowano je w zachodniej Europie w przepisywanych ręcznie księgach, obok majuskułowych liter kursywowych, wykorzystywanych w życiu codziennym. Po okresie renesansu i wprowadzeniu w Europie druku wyodrębniły się dwa rodzaje liter: majuskuły, które uformowały się jako imitacja starożytnych znaków łacińskich, oraz minuskuły, kontynuujące tradycję średniowiecznego zapisu kursywą. Majuskuły Określenie wielkich liter, wywodzące się z łaciny. Patrz również: minuskuły Minuskuły Określenie małych liter, wywodzące się z łaciny.
Monotyp Maszyna do składu tekstu, wynaleziona w 1893 r. przez Tolberta Lanstona. Pozwalała na drukowanie pojedynczych liter i składania ich w bloki tekstu zgodnie z instrukcjami zawartymi na taśmie perforowanej. Bloki takie wykorzystywano następnie w procesie druku wypukłego. Nawias Połączenie kreski głównej litery z szeryfem. Nawiasy klamrowe Nawiasy klamrowe są rzadko spotykane w tekstach, lecz mogą służyć za dodatkowy zestaw nawiasów zewnętrznych: {([—])}. Ich główną funkcją jest oznaczenie wyrażeń matematycznych. W wielu językach programowania służą również do otoczenia pełnej funkcji. Nawiasy kwadratowe Nawiasy kwadratowe pełnią zasadniczą funkcję w składzie tekstu w wielu językach. Między innymi w angielskim służą do oznaczenia przerw w cytowanych fragmentach, a także jako dodatkowy, wewnętrzny zestaw nawiasów. Nawiasy ostrokątne Lewy („<”) i prawy („>”) nawias ostrokątny wykorzystywane są w wielu zastosowaniach edycyjnych oraz w matematyce. Nawiasy zwykłe Podwójne znaki podkreślenia. Wykorzystywane jako znaczniki frazy w gramatyce i w matematyce. W Polsce stosuje się je wraz z wielokropkiem do oznaczania przerw w cytowanych fragmentach. Odstęp Odstęp poziomy, czyli pomiędzy słowami i literami w wierszu, jest najczęściej mierzony w firetach i półfiretach. Firet to odstęp równy stopniowi stosowanego fontu. Półfiret to połowa firetu. Font o stopniu 12 punktów ma więc firet wielkości 12 punktów i półfiret wielkości 6 punktów, zaś font o stopniu 8 punktów ma firet 8 punktów i półfiret 4 punkty. Za zwyczajową odległość pomiędzy słowami uważana jest jedna trzecia firetu. W tekście wyjustowanym odstępy międzywyrazowe mogą być oczywiście inne. Im węższy łam, tym więcej nieestetycznych wariacji może pojawić się w odstępach. Jest to argument przemawiający za stosowaniem tekstu niewyjustowanego, gdy umieszczony jest na wąskim łamie. W idealnych warunkach słowa zwykłego tekstu nie powinny być umieszczone dalej od siebie niż o półfiret lub bliżej niż o jedną czwartą firetu. Wąskie odstępy są często stosowane, by oddzielić pauzy i półpauzy od sąsiadującego z nimi tekstu, a także cudzysłowy pojedyncze od podwójnych. Odstępy międzyliterowe można dziś łatwiej uzyskać niż w czasach czcionek metalowych, lecz często i tu zdarzają się błędy. Gdy takie odstępy stosuje się w nagłówkach, ważne, by również jak najbardziej oddzielić słowa od siebie, aby nie zlewały się ze sobą. W wyjustowanym tekście odstępy między literami powinny być stosowane bardzo rzadko. Ogonek Jeden z dolnych znaków diakrytycznych stosowanych w połączeniu z samogłoskami w polskim, navajo, litewskim i wielu innych alfabetach. Wygląda jak mały haczyk skierowany na prawo tuż pod literą. Powinien być połączony z główną literą. Nazywa się go również haczykiem nosowym, ponieważ służy do oznaczania samogłosek nosowych (jak polskie „ą” oraz „ę”). OpenType Format fontu, który (w pewien sposób) łączy ze sobą TrueType i Type 1, stworzone wspólnie przez Adobe
i Microsoft. Główne cechy starych formatów wciąż istnieją w OpenType jako opcjonalne, lecz większość informacji jest teraz formatowana w sposób identyczny. Paragraf Stosowana przez skrybów forma podwójnego „s”, teraz wykorzystywana głównie w dokumentach oficjalnych, takich jak kodeksy prawne i statuty, gdzie służy do oznaczenia podziału tekstu na sekcje. Pauza Pozioma kreska szerokości majuskułowej litery „M”, a więc szerokości firetu. Jest znakiem międzywyrażeniowym, otoczonym z obu stron spacjami, a stosowanym do oznaczania zakresów. Wykorzystuje się ją również w funkcji myślnika, np. dla wyodrębnienia fragmentu tekstu lub w tekstach dialogowych. Piksel Punkt w obrazie rastrowym, który można włączyć (wydrukować) lub wyłączyć (nie wydrukować), by utworzyć obraz. Pisanka Klasa fontów dekoracyjnych, które imitują czyjś styl pisma ręcznego lub kaligrafii, za wyjątkiem fontów gotyckich lub starosłowiańskich, które odnoszą się do oddzielnych grup. Pisanki podzielone są według przyborów piśmienniczych na pióro wieczne z płaską stalówką, długopis, pióro kulkowe itp. Ponadto wszystkie pisanki mogą mieć połączone lub niepołączone znaki. Możliwe są także formy pośrednie z literami posiadającymi łączniki tylko z jednej strony. Pismo gotyckie 1. W tradycyjnym rozumieniu jest to określenie stylu liternictwa w północnej Europie w okresie, gdy Jan Gutenberg tworzył ruchomą czcionkę, zaadaptowanego jako pierwsza czcionka. W druku polskim pismo gotyckie stosowano do przełomu XVII i XVIII w. Najdłużej utrzymało się w Niemczech oraz w kręgach języka niemieckiego, gdzie stosowano wywodzący się od niego krój neogotycki, dopiero w 1941 zastąpiony przez naziistów antykwą. 2. W latach 30. XIX w. w Stanach Zjednoczonych określano tak kroje bezszeryfowe wypuszczane przez europejskich twórców po 1820 r. Terminu tego nie stosowano jednak do opisu takich fontów bezszeryfowych, jak Futura z ok. 1926 r. Pismo gotyckie Ogólna nazwa dla szerokiej gamy form literowych wywodzących się z północnej Europy. Litery formowano piórem o szerokiej krawędzi, lecz podkreślano punkty przejścia pomiędzy pociągnięciami. Litery gotyckie są zwykle wysokie, wąskie i spiczaste, można je porównać do gotyku w architekturze. Istnieje kilka klas fontów gotyckich (Tekstura, Rotunda, Bastarda, Szwabacha, Fraktura, Kanzlei). Pierwsze piętnastowieczne czcionki powstały na bazie szeroko rozpowszechnionych pisanych form gotyckich i później były stosowane wraz z krojami romańskimi aż do XX w. Obecnie pismo gotyckie jest wykorzystywane głównie w celach afiszowych. Pismo ręczne Pismo ręczne, w odróżnieniu od druku, zaczęło być kojarzone ze sposobem pisma charakterystycznym dla konkretnej osoby. Indywidualizm w formie pisma ręcznego może zachodzić w obrębie członków tej samej rodziny, a także wśród dzieci uczonych tego samego systemu zapisu przez tego samego nauczyciela. Ów indywidualizm najwyraźniej rozpoczyna się na bardzo wczesnym etapie życia, gdy dziecko wciąż jeszcze bazgrze i rysuje. Nauka pisania zwykle przebiega etapowo. W kolejnych klasach szkoły podstawowej uczniowie
typografia nr 1 / 2016
w coraz większym stopniu doskonalą tę umiejętność. W I klasie opanowują pismo elementarne, koncentrując się głównie na elementach pisma i łączeniu liter z kolejnymi w obrębie wyrazu. W II klasie dochodzą do etapu pisma swobodnego. W III klasie osiągają stadium pisma płynnego, kiedy to słuchając, mogą płynnie zapisywać zasłyszane zdania. Prawidłowe pismo ręczne charakteryzuje się trzema kryteriami: czytelnością (możliwością rozpoznania danej litery), pisemnością (właściwym łączeniem danej litery z innymi) oraz estetyką (kategoria subiektywna. Błędy, jakie pojawiają się najczęściej w piśmie ręcznym: Błędy konstrukcyjne: naruszenie kształtu, nieodpowiednie odtwarzania form liter, niedopełnianie kształtów, złe proporcje, brak spoistości elementów litery, zniekształcanie linii. Błędy łączenia liter w wyrazach: nieprawidłowe łączenie liter tworzących wyrazy lub brak łączenia, prowadzące do utraty czytelności i estetyki pisma. Błędy proporcjonalności: nieprawidłowe zagęszczanie liter w wyrazie czy wyrazów w zdaniu, brak odstępów między wyrazami, zachwianie proporcji liter w wyrazach oraz nierównomierna wysokość liter. Błędy nierównomiernego pochylenia liter: zmiana kierunku pochylenia liter w wyrazie oraz w całym tekście. Istnieje również bardzo artystyczny, stylizowany rodzaj pisma zwany kaligrafią, stosowany w ozdobnych rękopisach. Podstawowa linia pisma Teoretyczna linia odniesienia, na której opierają się litery z danego fontu. Patrz również: ilustracja Linie pisma. Pole znaku 1. W druku wypukłym: metalowy prostokąt, na którym odlewa się obraz znaku. 2. W druku fotograficznym lub cyfrowym jest to prostokątna teoretyczna przestrzeń zajmowana przez literę. Półfiret Połowa firetu. Jego stopień jest równy stopniowi pisma, zaś jego szerokość równa połowie tego stopnia. Półpauza Pozioma kreska szerokości majuskułowej litery „N”, a więc półfiretu. Poprzeczka Pozioma linia w środku liter „H”, „A” lub „e” i innych. Poprzeczka krzyżowa Pozioma kreska łącząca dwie kreski główne, jak w „A” i „H” lub zwykła kreska, jak w „f” i „t”. PostScript Język sterowania drukarką opracowany przez Adobe Systems i stosowany w profesjonalnej branży drukarskiej. Mówiąc ogólnie, działa on poprzez opisanie efektu końcowego jako szeregu kształtów geometrycznych zamiast tradycyjnych szeregów punktów, dzięki czemu łatwiej jest pracować w wysokich rozdzielczościach. Fonty Type 1 wykorzystują język PostScript. Przecinek Znak interpunkcyjny, znacznik gramatyczny wywodzący się z wczesnych praktyk rękopiśmienniczych. W niemieckim, a często również w językach wschodnioeuropejskich, przecinek używany jest jako otwarty nawias. W całej Europie służy również do oddzielenia części ułamkowej w ułamkach dziesiętnych, podczas gdy większość północnych Amerykanów postawiłaby tam kropkę. Również w Ameryce Północnej przecinek używany jest do rozdzielania grup trzycyfrowych (w Europie funkcję tę pełni spacja).
31 Qwerty Pierwsze sześć liter w górnym rzędzie alfabetycznym klawiatury anglojęzycznej maszyny do pisania. Ta kombinacja liter jest często stosowana jako nazwa dla standardowej klawiatury, w odróżnieniu od innych klawiatur. Gdy Sholes tworzył pierwsze maszyny do pisania, ułożył litery w kolejności alfabetycznej. Piszący stwierdzili jednak, że dźwignie z literami często klinowały się o siebie podczas pisania. Sholes ustalił więc najczęściej stosowane kombinacje liter i oddzielił je od siebie najdalej jak można, aby nie wchodziły sobie w drogę. Rezultatem jest dzisiejsza alfanumeryczna klawiatura QWERTY. Po wynalezieniu komputerów ich twórcy – a także producenci procesorów tekstu – również instalowali tradycyjne klawiatury. Przed rozpowszechnieniem komputerów w dostępnych w Polsce maszynach do pisania umieszczano klawiaturę typu QWERTZ, zaś polskie znaki diakrytyczne dostępne były pod odrębnymi klawiszami. Dostępne były również klawiatury komputerowe w tym układzie (tzw. klawiatury maszynistki), nie cieszyły się jednak popularnością. Dziś w Polsce dominują standardowe klawiatury typu QWERTY, z polskimi znakami diakrytycznymi dostępnymi po naciśnięciu odpowiedniego klawisza funkcyjnego w połączeniu z daną literą. Można się również spotkać z innymi ukłądami kalwiszy, na przykład z tzw. klawiaturą Dvoraka, w założeniu wydajniejszą od standardowej QWERTY, czy francuski układ AZERTY. Rodzaje pauz Standardowe fonty zawierają pauzę (—), półpauzę (–) i dywiz (—). Rodzina Wszystkie warianty i rodzaje jednego projektu lub stylu kroju pisma (grubość, szerokość, antykwa, kursywa, bold itp.). Patrz również: krój pisma, grubość. Rodzina krojów pisma Zbiór krojów pisma, które różnią się od siebie grubością, proporcją i kątem nachylenia znaków, lecz posiadają wspólną nazwę oraz cechy stylu. Patrz również: krój pisma, grubość, proporcja. Rozdzielczość W typografii cyfrowej rozdzielczość to wielkość ziarna obrazu składanego do druku. Zwykle mierzona jest w plamkach przypadających na cal (dpi). Na przykład drukarki laserowe mają zazwyczaj rozdzielczość w zakresie 300—1000 dpi, zaś maszyny do składu znacznie większą niż 1000 dpi. Na dostrzegalną szorstkość lub dokładność drukowanego obrazu mają jednak również wpływ inne czynniki. Zalicza się do nich pierwotny projekt znaków, umiejętności z jakimi zostały one przetworzone na formę cyfrową, technologia hintingu wykorzystywana do skompensowania szorstkiej rastryzacji, a także rodzaj taśmy filmowej lub papieru, na których jest reprodukowany. W przypadku monitorów rozdzielczość zazwyczaj mierzy się ilością pikseli, które można wyświetlić na określonym obszarze. Mówiąc ogólnie, im więcej pikseli lub plamek, tym dokładniejszy obraz. Skład maszynowy Ogólne określenie dla mechanicznego odlewu czcionek metalowych. Patrz również: czcionka.
słowniczek typograficzny
typografia nr 1 / 2016
33
Po przecinku – polski krój korporacyjny Maj. Piękniej się robi na świecie, słonko przygrzewa. — Dzień dobry. Dzwonię z agencji BNA. Chcielibyśmy zamówić krój. — To pięknie! A jaki? — Bezszeryfowy. Dla polskiego klienta. Cztery odmiany: zwykła, jasna, gruba i kursywa. Z cyrylicą. Za trzy miesiące ma być gotowy. O Jezu. Tego się nia da zrobić. Choć z drugiej strony, kilka razy udało się zrobić coś, czego nie dało się zrobić. Jakieś 400 znaków, cztery odmiany – razem 1600 znaków. W cztery miesiące? 120 dni. 30 na krystalizację pomysłu, 15 dni na hinting i kerning (mało), zostaje 75 dni – 16 znaków dziennie… Sporo podobnych. Sporo niepodobnych. I cyrylica. Nie da się. Da się – jeśli wszystko pójdzie dobrze za pierwszym zamachem. Po kilku rozmowach ustaliliśmy timeline. Na twardo, czy na miękko? Skoro krój ma być w logo i ma być charakterystyczny, zacznijmy od logo. Jak można napisać litery „e”, „m”, „p”, „i”, „k” tak, by różniły się od zwykłych, pospolitych liter „e”, „m”, „p”, „i”, „k”? Ważne, żeby krój nadawal się do składu ciągłego tekstu. Ważne też, żeby krótkie teksty typu „książki” wyglądały solidnie. W „e” nie zawalczę. W „m” nie za bardzo. W „p”? Hmm. W „i” będzie przecinek. W „k”? „k” jest tak krzywe z natury, że można powalczyć. Zbyt szerokiego pola do popisu nie ma. Trzeba próbować w rysunku całego kroju. To może na miękko? Książki, kultura, kawa? Spróbujmy. Balaski i delikatne krzywizny – łatwe do powtórzenia we wszyskich literach, dodatkowo swashe (litery z ozdobnymi zawijasami) – ukłon dla Coolvetiki. Jestem sobą zachwycony. — Olaboga! Fantazyjne!
Nie wiedzialem, czy to komplement, czy nie. Okazało się, że nie. Ale zanim się okazało że nie, zmianiałem proporcje, ciężar i wciąż nie wiedzialem o co, do cholery, chodzi. Balaski, poduszeczki won. Przecinek zły, bo przypomina poduszkę. Prościej. Twardziej. Coolvetica No to szukamy dalej. Może tak poszukać innych detali, które by identyfikowały nowy krój? Można twardziej, ale tu się nic nie dzieje, nic oryginalnego. Nie, nie nie… Wracamy do Coolvetiki. A co się dzieje w Collvetice? G się dzieje. Parę detali i dramat Minął miesiąc. Narysowany jest cały alfabet, wywaliłem niepotrzebne krzywizny, cyfry, dorysowałem „unikejs”… Ba, nawet alternatywne znaki do tytułów – wszystkie litery, które mieszczą się wysokości „x” a różnią się kształtem od własnych wersalików zostały powiększone do wysokości wersalików. Takie duże „a”, „e”, „n” itd. Działa. Można się bawić. Zrobiony kerning, hinting, jeszcze tylko funkcje OpenType… ale to rękami Adama Twardocha. Krój jedzie do ostatecznej akceptacji do klienta. Po kilku dniach przychodzi list, który zwala wszyskich z nóg. Dowiedzialem się z niego, że „majuskuła powstała przez skalowanie, a nie przez poprawne wyrysowanie tychże”, że w niektórych literach są szeryfy, choć krój miał być bezszeryfowy, że „kreska nie determinuje poczucia nowoczesnosci” i jeszcze kilka rzeczy o których nie miałem wcześniej pojęcia. Pani Wika donosi, że jest dobrze, że empik choć z żalem, pomału zaczyna lubić swój nowy krój. To dobrze. Ale odpowiedzi od projektantów chowamy na wszelki wypadek w składziku broni masowego rażenia. Najbardziej podobała mi się opinia Rogera
O popularności polskiej czcionki świadczą przede wszystkim liczby. W ciągu ostatniego tygodnia Lato była obsługiwana przez Google Font Api aż 4 230 865 501 razy! na całym świecie.
Font Lato jest 3. najczęściej używanym krojem pisma w internecie! Na pierwszym miejscu jest Open Sans, a na drugim Roboto. Lato ma w sumie ponad 239 mld wyświetleń na stronach internetowych. Lato to czcionka z rodzininy sans serif, którą w 2010 roku stworzył warszawski projektant liter Łukasz Dziedzic. W grudniu 2010 roku czcionJeśli chcesz ka została udostepniona za poczytać więcej darmo na licencji Open Font informacji o autorze fontu Lato, W ciągu ostatnich kilkunastu lat, w czasie których Łukasz Wróć do strony numer 20. A jeśli projektował różne kroje czciojuż czytałeś to nie nek, większośc jego projektów musisz wracać! była tworzona na komercyjne zlecenie konkretnych klientów. Podobnie było z fontem Lato. Początkowo zestaw czcionek Lato był stworzony na zlecenie jednego z dużych polskich banków, który nie zdecydował się jej zakup. W związku tym projektant zdecydował się upublicznić swój projekt. W latach 2013—2014 roku, rodzina liter została znacznie rozszerzona o 3000 glifów. Rodzina Lato 2.010 obsługuje obecnie ponad 150 języków (łacińskie, cyrylica, greka, itd.) Twórca fontu starannie wyważył wszystkie elementy liter, dzięki czemu użycie ich na stronie internetowej sprawia, że są lekkie, czytelne i przejrzyste. Jednocześnie w większych formatach, czcionka ujawnia kilka oryginalnych cech. Dzięki zachowanym proporcjom zachowane zostały rytmy, harmonia i elegancja. Lato można zauważyć niemal na każdym kroku, na całym świecie – oprócz stron WWW,
krój znajdziecie na citylightach, tablicach informacyjnych, a nawet na plakatach wyborczych polityków. W pół—zaokrąglone szczegóły liter dać Lato poczucie ciepła, podczas gdy silna konstrukcja zapewnia stabilność i powagę. „Mężczyzna i kobieta, poważne, ale przyjazne. Z poczuciem „lato” mówi Łukasz.
typografia nr 1 / 2016
35
â&#x20AC;&#x17E;Latoâ&#x20AC;? stworzona przez polskiego projektanta to trzeci najpopularniejszy font w internecie
Typo polo, czyli reklamowy odpowiednik disco polo alnej Warszawy i innych miast. Reklama, którą przedsiębiorcy robili najlepiej, jak umieli, działała i działa do dziś. Ciekawi nas, że te pomysły były oddolne, autentyczne i dziś to one opowiadają o tamtym czasie. Dzięki nim możemy obserwować, jak zmienia się miasto. Zwróć uwagę, że w centrum Warszawy przykładów typo polo i starych napisów z lat 50., jest dziś coraz mniej. W ciągu ostatnich pięciu lat gwałtownie zniknęły z przestrzeni miejskiej. Oznacza to, że równie szybko znikają mali przedsiębiorcy.Na szczęście część szyldów udaje się ocalić. Dostaliśmy pracę z 1947 r. „Wyroby gumowe i techniczne”. Najprawdopodobniej namalował ją szyldziarz Ryszard Zapolski, który na Mokotowie miał przezwisko „Matejko”. Potrafił w 15 minut narysować szyld. A trzeba pamiętać, że wtedy malowało się od wewnątrz, żeby pogoda czy zadrapania nie zniszczyły pracy. Więc pan „Matejko” malował w lustrzanym odbiciu, z zawijasami, dodatkowymi elementami. Pięknie i błyskawicznie.
Rene Wawrzkiewicz, kurator wystawy: Myślę, że tak. Typo polo pojawiło się pod koniec lat 80. razem z pierwszymi, prywatnymi biznesami oraz rozwojem technologii. Po latach szarzyzny można było zacząć używać kolorów, sprowadzano sprzęt, dzięki któremu amatorzy i półprofesjonaliści robili szyldy dla przedsiębiorców, rzemieślników, na bazary. Jak muzyka chodnikowa, tak i ich projekty były jaskrawe, proste, kuriozalne. Ale pokazujemy również szyldy i techniki, których używano wcześniej. — Skoro projekty z lat 90. były w dużej mierze kiczowate, to dlaczego warto je pokazać w muzeum? — To nienazwany, niechciany fragment historii wizu-
— Projektowanie to modny temat. W internecie są grupy np. „Grafik płakał, jak to projektował”, które pokazują złe przykłady typografii. Chcemy lepszego projektowania? Czy ulice będą ładniej wyglądały? — Generalnie robi się o wiele nudniej. Wszystkie szyldy powstają z pleksi, małe firmy drukarskie używają zestawu standardowych fontów, więc całe ulice robione są Helveticą. W Warszawie trudniej dziś znaleźć typo polo, ale nie ma nic nowego, co by było ciekawsze. Nie mamy wielkiej spuścizny typograficznej, nauka typografii w wyższych szkołach jest wciąż nowością, ale mam nadzieję, że zainteresowanie tym tematem będzie rosło. Font jest jak nuta w muzyce. Potrzebujemy tylko kogoś, kto by nam pokazał, jak z nich komponować. Przygotowujemy wykłady, spotkania, w drugiej połowie maja zacznie działać portal www.douslug.org, który będzie zbierał wiedzę, łączył projektantów z rzemieślnikami. Przygotowaliśmy tę wystawę, żeby zrozumieć fenomen typo polo, liternictwa i typografii miejskiej. Dosyć krytykowania. Teraz trzeba przeanalizować to, co mamy, i zastanowić się, co dalej.
typografia nr 1 / 2016
37