Twórczy nauczyciel języka obcego Jak angażować, motywować i uczyć samodzielności uczniów w wieku 6–10 lat Dorota Kondrat
Twórcze nauczanie – jakie skojarzenia przywodzi na myśl to hasło? Dla jednych może być oczywistym zestawieniem, gdyż na co dzień korzystają ze swojej kreatywności, aby radzić sobie z różnorodnością w klasie. Dla innych może mieć wydźwięk ambiwalentny – pewnie warto stosować tę metodę, ale przy dzisiejszej organizacji szkół, klas i programu jest to prawie niemożliwe. Znajdą się i takie osoby, które powiedzą: „Nauczanie to nauczanie, mam gotowe materiały, więc do czego mi jeszcze potrzebna twórczość?”. Niniejszy artykuł jest o tym, jak postrzegam twórcze nauczanie: na czym polega, kiedy jest potrzebne, jakie daje korzyści. Doświadczenie z mojej pracy zebrałam w siedem zasad, według których można organizować pracę na lekcji i dobierać ćwiczenia.
J
ak to się stało, że zainteresowałam się tematem twórczego nauczania? Język angielski fascynował mnie od dzieciństwa i uczyłam się go z wielkim zapałem. Nauczać go zaczęłam już w czasie studiów. Zdobywanie wiedzy wiązało się dla mnie z przekazywaniem jej innym. W naturalny sposób przyszła praca w pierwszej szkole, dzięki której mogłam też uczyć się od bardziej doświadczonych lektorów podczas obozów językowych. Tam doświadczyłam najróżniejszych emocji, jakie towarzyszą młodemu nauczycielowi: od frustracji do euforii. Aby zmotywować do nauki angielskiego małych uczestników, których koledzy z grup sportowych spędzali czas, swobodnie biegając za piłką, prowadziliśmy aktywne zajęcia językowe na dworze. Brakowało materiałów dydaktycznych, więc zmuszeni byliśmy do tworzenia własnych i improwizowania. Wymyślaliśmy najróżniejsze gry i zabawy, np. przekształconą wersję telewizyjnej „Familiady” pozwoliła nam powtórzyć materiał leksykalny i gramatyczny. Bawiliśmy się w podchody i w rozwiązywanie zagadek detektywistycznych. Wprowadziliśmy do nauczania elementy CLIL i projektów obywatelskich, np. wybory samorządowe uczniów. Zmuszeni do codziennego twórczego wysiłku, stworzyliśmy nauczycielską kooperatywę, dzięki której opracowaliśmy setki nieszablonowych pomysłów na nauczanie języka. Staraliśmy się, aby te pomysły przynosiły mierzalne efekty u naszych podopiecznych. Praca w szkołach językowych przez kolejnych kilkanaście lat stawiała przede mną różne wyzwania. Jednym z większych było zmaganie się ze słabościami ludzkimi. W zawodzie nauczyciela strona merytoryczna lekcji to tylko część pracy. Dodatkowe przygotowanie pedagogiczne daje nauczycielowi podstawy do zrozumienia procesu uczenia się i zachowania dziecka, chociaż z wieloma problemami trzeba radzić sobie samemu. Jeszcze trudniejszym zadaniem jest praca z osobami dorosłymi, które miewają mniejszą motywację do nauki lub nierealistyczne oczekiwania. Dlatego było dla mnie oczywiste, że należy zdobywać wiedzę z zakresu pedagogiki i psychologii, ułatwiającą wgląd w proces uczenia się, emocje i motywacje człowieka oraz rozwój poznawczy dziecka. W tym czasie otrzymałam dwa granty z programu Grundtvig prowadzonego przez Fundację Rozwoju Systemu Edukacji na doskonalenie zawodowe nauczycieli. Kurs 85