O krok od sztuki - wirtualna wystawa

Page 1

O KROK OD SZTUKI

WIRTUALNA WYSTAWA Poznań 2019


Kilka słów o publikacji

Jesienią 2019 roku realizowaliśmy w Poznaniu projekt "O krok od sztuki". Zorganizowaliśmy cykl 18 spotkań warsztatowych, podczas których uczestniczki i uczestnicy mogli poznać twórczość współczesnych artystek i artystów. Inspirowaliśmy się m.in. pracami Marty Frej, Herty Muller, Magdaleny Abakanowicz, Iwony Demko, Romana Opałki, Edwarda Krasińskiego czy Andrzeja Szewczyka. W trakcie warsztatów odwiedziliśmy także Galerię Arsenał, Galerie studenckie UAP oraz Muzeum Narodowe w Poznaniu, by znaleźć prace znanych nam już twórców, bądź poszukać nawiązań do nich w sztuce najnowszej. Ważnym elementem naszych spotkań było to, że swoje interpretacje dzieł tworzyły równorzędnie dwie grupy. Dzieci i dorośli. Komu spotkanie ze sztuką współczesną spodobało się najbardziej? Trudno orzec. Najważniejsze, że spotkania pobudziły twórczą kreatywność obu grup. Wyniki działań uczestników warsztatów, prezentujemy w niniejszej publikacji.


EDWARD KRASIŃSKI Rozpoznawalnym znakiem polskiego artysty była niebieska samoprzylepna taśma, którą Krasiński przyklejał zawsze na wysokości 1,3 metra. Podczas warsztatów niebieskie taśmy stały się najważniejszym ich elementów. Każdy z uczestników grupy dziecięcej tworzył pracę, w której wykorzystać należało niebieską taśmę. Dla dzieci stała się ona elementem różnorakich interpretacji.


Gabriela wykorzystała taśmę, by pokazać, że może oddzielać ona przestrzeń nieba i ziemi, tak jak w przypadku horyzontu.


Dla Adrianny taśma wyznacza czas, a na jej końcu może się pojawić cel, do którego dążą ludzie. Oprócz taśmy Ada wykorzystała także operowanie tekstem oraz odciskami palców.


Taśma jako plątanina pojawiła się w kilku pracach uczestników warsztatów. W pracy Marty dominują ciemne barwy. Układ linni, które są ze sobą połączone można interpretować jako nawiązanie do braku początku i końca niebieskiej linii Krasińskiego.


Nieco ciemniejsze barwy dominują w pracy Emilii, która oprócz wypełniania przestrzeni między niebieską linią, zdecydowała się także, na czarne "pajęczynki", które niejako dominują nad liniami.


Niebieska linia może być także traktowana jako zwyczajny obrys. Wówczas może być granicą wyznaczającą kształt każdej przestrzeni, a także jak w pracy Oliwii, może rozgraniczać uczucia ludzi.


Nadia stworzyła pracę przestrzenną w nurcie zero waste. Do jej wykonania użyła niebieskiej taśmy oraz rolki po tej taśmie, dzięki temu jej praca stała się ciekawym asamblażem.


Podczas naszych zajęć nie brakowało też działania w przestrzeni. Eksperyment związany z niebieską linią wykonaliśmy na korytarzu.



Magdalena Abakanowicz Iwona Demko Władysław Hasior Prace wymienionych powyżej artystów poznawaliśmy na warsztatach dotyczących wykorzystania techniki szycia w sztuce. Uczestnicy warsztatów z przyniesionych przez siebie starych ubrań mieli uszyć swój... autoportret. Powstały łącznie trzy prace, chociaż kilku projektów nie udało się ukończyć.


Nieco ciemniejsze barwy dominują w pracy Emilii, która oprócz wypełniania przestrzeni między niebieską linią, zdecydowała się także, na czarne "pajęczynki", które niejako dominują nad liniami. Wykorzystanie przyborów krawieckich na zajęciach, było pierwszym spotkaniem z szyciem chłopaka.


Ciekawym portretem jest praca Magdy. Stworzona w formie pacynki ma duży nos oraz ciemne długie nosy. Uwagę zwracają rzęsy stworzone z postrzępionej satyny.


Na formę pacynki zdecydował się także Wojciech, który stworzył autoportret z łączonych materiałów. Ciekawym elementem są otwierane i zamykane usta w postaci zamka wyprutego z koszuli oraz wychodzący z nich, welurowy język z fragmentu sukni.



ROMAN OPAŁKA

Spotkanie z twórczością Opałki było także społecznym spotkaniem z wartościami. Uświadomiliśmy sobie czym są otaczające nas liczby. Co wyznaczają i jak definiują nasze istnienie. Grupa dziecięca szybko doszła do wniosku, że najcenniejszymi wartościami są te, których nie da się wycenić, a zatem przenieść ich na liczby, dlatego prace Romana Opałki wydały im się żartem. Starsza grupa doceniła metaforę upływu czasu, która jest czytelnym przesłaniem prac polskiego artysty.


Istoty wartościowe dla nas wcale nie muszą być takimi dla innych. Dla Nadii najbardziej wartościową istotą jest jej pies. Wypełniła go liczbami, by symbolizować, że mijają jej z nim dni. Zarówno ona, jak i pies w ten sposób odczuwają upływ czasu.


Portret mamy utworzony liczb stworzyła Oliwia. Pokazała w ten sposób, że liczba jako znak może służyć najzwyczajniej do wypełnienia jakiejś przestrzeni, chociaż w jej interpretacji także pojawił się motyw upływu dni i lat.


Ile to jest miłość? A może ile dni powinna trwać? Kontur serca oraz ilość liczb w nie wpisane ma znaczenie symboliczne. Według Gabrysi miłość powinna trwać 365 dni w roku.



Alan Sonfist Avital Geva Oskar Dawicki Jedno ze spotkań poświęciliśmy environment art. Młodsza grupa uczestniczyła w zajęciach na świeżym powietrzu, zastanawiając się w jaki sposób można wykorzystać fragmenty ziemi, kamieni, liści czy gałęzi do stworzenia działania artystycznego. Starsza grupa sadziła rośliny oraz tworzyła prace w nurcie zerowaste, które miały mieć wymiar krytyczny wobec wyniszczania natury.


Agnieszka stworzyła pracę, którą zamknęła w ramie, pozwalając roślinom na dowolny rozkład. Występujące w tle krzewy z plasteliny są apelem, by nie zastępować prawdziwych roślin, sztucznymi imitacjami.


Ready made Dagmary ma pokazać w jakich warunkach rosną rośliny na terenie zanieczyszczonym plastikowymi odpadami. Praca przechodząca cały czas stadia rozkładu pokazuje powolną śmierć przyrody w zalewie plastiku.


Las w słoiku Wojtka z obumierającym szczepem trzykrotki pokazuje z jak trudnymi warunkami muszą sobie radzić rośliny. Niewielka forma słoiczka wypełnionego kamykami i kolorową plasteliną budzi skojarzenia z miniaturową ozdobą tzw. "lasem w słoiku". Zamiast dbać o prawdziwe lasy, kupujemy karłowatą formę, zapakowaną często w celofan i wręczaną komuś w prezencie.



Stanisław Dróżdż Czy poezja może być sztuką wizualną i sztuką przestrzeni? Uczestnicy warsztatów wiedzą już, że tak. Podczas jednego ze spotkań poznaliśmy prace Stanisława Dróżdża, zastanawialiśmy się czy słowa mają kształt.


Co to znaczy "tak", a co to znaczy "nie"? W swoich dwóch pracach Oliwia wpisała rzeczy które lubi i te, których nie toleruje. Prosta forma i dziecięcy świat pozwala w uproszczeniu pokazać co jest istotne w świecie dziewczynki.


Ada i Marta przygotowały podobną pracę w duecie. Warto zwrócić uwagę na kolorystykę, która nadaje tym dwóm pracom zupełnie inny wymiar. Chociaż pomysł na jej realizację jest zupełnie podobny, pokazuje ona dwie całkiem inne osoby oraz ich wartości. Tego typu prace mają silnie społeczny charakter.


Podczas tych warsztatów stworzyliśmy także wspólną pracę nawiązującą do Klepsydry Dróżdża. Autor upływ czasu oddał słowami było, jest i będzie. My odnieśliśmy się do konkretnych wydarzeń z wspólnego życia grupy. Pojawiły się "zajęcia", "święta", "szkoła" czy "wakacje".



Zbigniew Warpechowski Krzysztof Wodiczko Rafał Jakubowicz Sarkis Rafael Lorenzo-Hemmer światło w sztuce to bardzo rozległy temat. Artyści tworzący neony, wykorzystujący lasery, wyświetlający świetlne obrazy na fasadach budynków. Sztuka światła to nie tylko sztuka użytkowa, ale także zaangażowane projekty, które często zwracają uwagę na ważne dla całego społeczeństwa problemy.


W trakcie trwania projektu odbyły się dwa zajęcia, które w całości odbyły się w przestrzeni miasta. Były to zajęcia poświęcone światłu i pejzażom dźwiękowym. W ich efekcie powstał film, który można było zobaczyć na wystawie poprojektowej.


Uczestnicy warsztatów w filmie pokazali różne części ciała, szczególnie te, którymi poznajemy zmysły i połączyli je z różnymi dźwiękami miasta: rozmową w tramwaju, pikaniem sygnalizacji czy dźwięków karetek, płaczu dziecka, szczekania psów. Czy codziennie zwracamy na nie uwagę? A może miasto zniewala zmysły?



Jana Sterbak Daniel Spoerri Felix Gonzales Torres Oskar Dawicki Lista nazwisk artystów, którzy swoją twórczość związali z jedzeniem jest bardzo długa. Zamiast skupiać się na samej istocie zdrowego odżywiania czy zrównoważonej gospodarki, na zajęciach poruszyliśmy te prace, które jedzenie/produkty spożywcze traktują jako metaforę: istnienia człowieka, czasu, dobra i zła.


Jesteś tym, co jesz. W jaki sposób potrawy, które jemy mówią o naszym charakterze? Kompulsywne zajadanie się żelkami, a może perfekcyjne dojadanie okruszków. Agnieszka w swojej pracy połączyła elementy rysowane, drobne słodycze, a także pokruszone ciasteczka.


Czy jedzeniem wolno się bawić? Nad tą kwestią również zastanawialiśmy się na zajęciach. Uczestniczki i uczestnicy mieli przynieść ze sobą swoje ulubione słodycze. Pojawiło się wiele pysznych rzeczy, większość wolała jednak zjeść swoje smakołyki, a prace przygotować z dostarczonych przez nas produktów. Płatki kukurydziane i chrupki odwzorowują kolor włosów oraz karnację.


Także odwzorowanie siebie było nie lada wyzwaniem. Najłatwiejszym elementem był kolor oczu czy włosów, ale pojawiły się też bardziej pomysłowe projekty, jak np. widoczne w tej pracy gałki oczne z pierników.


Dla niektórych osób, które zapisały się na warsztaty, to było pierwsze spotkanie z aktywnością twórczą od czasów szkoły podstawowej. Szczegółowe odwzorowania siebie w niecodziennej fakturze produktów spożywczych było nie lada wyzwaniem.


Niektóre prace na wystawie zostały wyeksponowane na uroczystym stole, okrytm białym obrusem, by podkreślić ich pierwotny kontekst.


Niecodzienną pracę stworzył Wojtek, który zamiast swojego portretu stwożył asamblaż z wykorzystaniem portretu Ludwika Węgierskiego.



Eugenia Loli kELLY o'cONOR alicja biała Kolaż jest jednym ze znamion sztuki współczesnej, wielu artystów tworzyło kolaże w latach swoich juweniliów, inni doprowadzili formę do perfekcji, publikując swoje prace nie tylko w celach użytkowych, ale także wystawiając je w galeriach sztuki. Na naszych zajęciach nie mogło ich zabraknąć.


Odwzierciedlają rzeczywistość i jednocześnie przenoszą do innego świata. Zadaniem warsztatowym było stworzenie pocztówki z "niewiadomokąd". W taki sposób powstały prace, przedstawiające nieznane tropiki, wyglądające jak fototapety z czasów PRL.


Operują nietypową kolorystyką, a także bazują na naszych wyobrażeniach dotyczących tropików, bo w końcu dla wielu "niewiadomokąd", to egzotyczne kraje. odległe miejsca, które są synonimem urlopu, wypoczynku, wysp szczęśliwych.


Projekt współfinansowany ze środków Miasta Poznania


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.