środa |30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120) | ISSN 1231-9325 | Indeks 323225 | 100% własności polskiej | CENA 2,50 zł (5%VAT)
Tak, to nie jest pomyłka. Trzymają Państwo w ręku ostatnie wydanie „Gazety Ostrowskiej”. Od 1 lutego 2019 roku tytuł zmienia właściciela i przestaje się ukazywać w dotychczasowej formule. Z tego powodu przygotowaliśmy specjalne, wspomnieniowe wydanie gazety, której tradycja tytułu sięga 1896 roku, a która ukazywała się w obecnej formie nieprzerwanie od 5 listopada 1989 roku. Dziękujemy za te wszystkie razem spędzone lata i zapraszamy do poznania „Gazety Ostrowskiej” z innej strony, „od kuchni”.
str. 17-24
A M A L
Likwidator Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Kraszewicach w likwidacji, ul. Wieluńska 39 63-522 Kraszewice
R
E
K
O
ogłasza pisemny, ofertowy przetarg nieograniczony na sprzedaż niżej wymienionej nieruchomości, na którą składają się: 1. Prawo własności działki gruntu nr 941/6 o powierzchni 0,3252 ha położonej w miejscowości Kraszewice, ul. Wieluńska 39, gmina Kraszewice, dla której Wydział Ksiąg Wieczystych w Sądzie Rejonowym w Ostrzeszowie prowadzi księgę wieczystą nr KZ10/00011595/9, zabudowaną: - dwukondygnacyjnym budynkiem handlowo - biurowym o pow. zabudowy 458,5 m2, - wiatą o konstrukcji stalowej obudowaną z trzech stron ścianami z cegły o powierzchni zabudowy 242 m2, - magazynem o konstrukcji murowanej o powierzchni zabudowy 121 m2, - magazynem paszowym, murowanym o powierzchni zabudowy 184 m2. Nieruchomość posiada przyłącza wody, kanalizacji i energii elektrycznej.
G
Ł
O
S
Z
E
N
I
E
Koledze Romanowi Pułkownikowi oraz
Jego Braciom Stanisławowi i Kazimierzowi Pułkownikom oraz ich Rodzinom i Najbliższym wyrazy żalu i głębokiego współczucia z powodu śmierci Mamy
śp. Wandy Pułkownik
Cena szacunkowa wymienionej nieruchomości wynosi 680.000,00 zł. Warunkiem przystąpienia do przetargu jest: 1. Złożenie pisemnej oferty w zamkniętej kopercie z dopiskiem „PRZETARG – nieruchomość Kraszewice” w terminie do dnia 25 lutego 2019 r. do godziny 14.00 w biurze Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Kraszewicach w likwidacji, ul. Wieluńska 39, 63-522 Kraszewice. 2. Wpłacenie wadium w wysokości 10 % ceny nieruchomości, tj. 68.000,00 zł, na konto Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Kraszewicach w likwidacji w Rejonowym Banku Spółdzielczym w Lututowie Oddział w Kraszewicach, nr rachunku 35 9256 0004 0050 0034 2000 0010, najpóźniej do godziny 14. w dniu 25-02-2019 r.
składa Beata i Waldek Spitalniak oraz cały Zespół Redakcyjny „Gazety Ostrowskiej”
Naszemu koledze
Sławkowi Smolińskiemu
Oferta – pod rygorem jej nierozpatrzenia – powinna zawierać: 1. Imię i nazwisko lub nazwę firmy oferenta oraz adres do korespondencji. 2. Status prawny oferenta (w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej lub aktualny wyciąg z KRS). 3. Oferowaną cenę nabycia (wyrażoną liczbowo i słownie) oraz sposób zapłaty. 4. Oświadczenie o przyjęciu bez zastrzeżeń warunków przetargu. 5. Oświadczenie o zapoznaniu się ze stanem technicznym i prawnym nieruchomości oraz o ich przyjęciu bez zastrzeżeń. 6. Oświadczenie o gotowości pokrycia opłat związanych z przeniesieniem praw własności.
Rodzinie oraz wszystkim, których dotknęła śmierć Jego TATY
śp. Wacława Smolińskiego najszczersze wyrazy współczucia składają Beata i Waldek Spitalniak oraz Ilona i Darek Szczuccy
7. Dowód wpłacenia wadium. 8. Nr rachunku bankowego, na jaki należy dokonać zwrotu wadium jeżeli oferta nie zostanie wybrana. Zasady rozstrzygnięcia przetargu i zwrotu lub zaliczenia wadium: 1. Oferty nie zawierające koniecznych dokumentów i informacji oraz opłaconego wadium nie będą uczestniczyły w przetargu i zostaną pominięte. 2. Rozpatrzenie złożonych ofert nastąpi w ciągu 5 dni roboczych od terminu zakończenia składania ofert. 3. O przyjęciu bądź odrzuceniu oferty oferent będzie powiadomiony pisemnie w terminie 7 dni. 4. Wadium oferentów, których oferta nie została przyjęta, zostanie zwrócone niezwłocznie po dokonaniu wyboru oferty, jednak nie później niż w ciągu 7 dni, a oferentowi, którego oferta została przyjęta zostanie zarachowane na poczet ceny nabycia. 5. Wadium nie podlega oprocentowaniu. 6. Wadium przepada, jeżeli oferent, którego ofertę przyjęto, uchyli się w wyznaczonym terminie od zawarcia umowy. 7. Cena nabycia powinna zostać zapłacona w całości, najpóźniej w dniu zawarcia umowy kupna – sprzedaży.
Z głębokim żalem, w dniu 25 stycznia 2019 r., na cmentarzu Kiełczowskim we Wrocławiu, pożegnaliśmy naszego kolegę, wybitnego lekarza dr. n. med.
Grzegorza Świątoniowskiego Znakomitego onkologa, specjalistę w zakresie leczenia nowotworów jądra, twórcy i kierownika oddziału onkologii klinicznej w Krotoszynie, autora rozważań filozoficznych i wierszy, człowieka, który miał niesamowity kontakt z pacjentami.
8. Umowa kupna – sprzedaży zostanie zawarta w formie aktu notarialnego w terminie uzgodnionym przez strony.
Pozostaniesz na zawsze w naszych sercach.
9. Zastrzega się prawo swobodnego wyboru oferty oraz prowadzenia rokowań, odstąpienia od przetargu lub jego unieważnienia bez podania przyczyn.
Rodzinie i bliskim wyrazy serdecznego współczucia składają lekarze
Nieruchomość można oglądać w Kraszewicach po uzgodnieniu terminu z przedstawicielem likwidatora. Wszelkie informacje na temat przetargu w tym regulaminu przetargu można uzyskać w godzinach od 800 do 1500 pod numerem tel. 508 310 088 lub 62/731-12-08.
2
Wielkopolskiej Izby Lekarskiej Delegatury WIL w Ostrowie Wlkp.
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
ROLNICZE CIĄGNIKI W CENTRUM MIASTA
WYJĄTKOWY KONCERT W OSTROWSKIM CENTRUM KULTURY
„Agro-powstanie” w Ostrowie
Sztuką przeciwko przemocy
W poniedziałek przed południem przez Ostrów Wielkopolski przejechała bardzo wolno długa na prawie kilometr kolumna rolniczych ciągników. Była to część ogólnopolskiego protestu rolników, którzy na jakiś czas skutecznie zablokowali drogę krajową nr 11.
26 stycznia w Ostrowskim Centrum Kultury odbył się specjalny koncert charytatywny „Razem jesteśmy siłą”. Ostrowscy artyści w ten sposób zaprotestowali przeciwko narastającej w kraju agresji i przy okazji wsparli lokalne instytucje charytatywne.
Po godzinie 10.00 grupy rolników z południowej Wielkopolski, podobnie jak w niemal całej Polsce, protestowały na lokalnych i krajowych drogach. Na terenie powiatu ostrowskiego jedna z grup wyjechała na trasę Nowe Skalmierzyce – Ostrów Wielkopolski, a druga ze Szczur do centrum Ostrowa. Gdy czoło kolumny jadących kilka kilometrów na godzinę ciągników wjechało na Rondo Bankowe, ostatnie pojazdy znajdowały się w okolicach dworca PKP. Rolnicy w ten sposób protestowali przeciwko polityce rolnej państwa, prowadzonej przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego. Zarzucają rządowi, że są bez szans
- W głowach i sercach wielu z nas pojawiły znaczony został w połowie na Towarzystwo się przy tej okazji przerażenie, smutek, złość, Przyjaciół Chorych HOSPICJUM ŚW. JÓniedowierzanie i bezradność. Na szczęście ZEFA i Stowarzyszenie OSTROWIANIE pojawiła się także refleksja, potrzeba wyrażeDZIECIOM SPECJALNEJ TROSKI. nia sprzeciwu wobec tego co niezrozumiałe i Koncert wsparli ostrowscy samorządowcy: nadzieja, że z tego co złe zrodzi się coś dobreprezydent Ostrowa Wielkopolskiego Beata go i pozytywnego. Nie poprzestajemy na przeKlimek, Starosta Ostrowski Paweł Rajski oraz myśleniach. Wraz z Artystami Ostrowa WielWójt Gminy Ostrów Wielkopolski Piotr Kukopolskiego i Samorządowcami Ziemi roszczyk. (jw) Ostrowskiej zapraszamy na specjalny koncert – napisali w zaproszeniu organizatorzy. Na Dużej Scenie Ostrowskiego Centrum Kultury wystąpili: Maciek Balcar, Agnieszka Greinert, Ola Kiełb i Zespół WYSPA (Justyna, Hanna, Marcin Wojtkowiakowie), Adam Wasiela, zespół wokalny ALTER EGO, Marek Nowakowski, Bartek Pilarczyk, Marek Raczycki i Piotr Rogacki. Dochód ze sprzedaży biletów-cegiełek prze- W koncercie zaśpiewał m.in., Maciej Balcar
przegrywając walkę o rynek z zagranicznymi koncernami rolnymi. Głównym problemem są niskie ceny skupu i import żywności z innych krajów bez dodatkowego jej zbadania. Polscy rolnicy domagają się spotkania z premierem Morawieckim oraz zmiany przepisów. - Każda grupa, która może organizuje się w swojej okolicy i pokazuje Prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie, że rolnicy wciąż w Polsce są i toczą nierówną walkę z wielkimi korporacjami, które dociskają rodzinne gospodarstwa. Wielu z nas tę niesprawiedliwą wojnę odczuło na własnej skórze, innym widmo bankructwa coraz bliżej zagląda do domów, rodzin. (…) Tylko prawdziwy mąż stanu jest w stanie zatrzymać biurokratyczna machinę, która toleruje w Polsce panoszenie się obcego kapitału. Kapitału bezwzględnego w realizacji swoich ekonomicznych celów – mówili protestujący rolnicy. Grupa ciągników wjechała do Ostrowa Wielkopolskiego ulicą Poznańską, a po okrążeniu Ronda Bankowego protestujący zawrócili w stronę punktu startu. Protest był monitorowany przez policję i przebiegał bez incydentów. Jedynym jego negatywnym skutkiem były długie korki w centrum miaProtestujący rolnicy na kilkadziesiąt minut sparaliżowali ruch sta, powstałe po przejeździe (jw) w centrum Ostrowa Wielkopolskiego Fot. (jw) kolumny.
WYMIANA PŁYT NA SPICHRZOWEJ
Nowe przychodnie w szpitalu W ostrowskim szpitalu otwarto nowe przychodnie. W budynku przyszpitalnych poradni specjalistycznych rozpoczęła działalność poradnia leczenia bólu. Pomoc mogą w niej znaleźć chorzy borykający się z szerokim spektrum dolegliwości. Nie tylko bólami nowotworowymi, ale także przewlekłymi typu kręgosłupowego, także powstałymi w wyniku zwyrodnienia stawów i tego typu podobnymi. Z kolei w „szpitaliku” przy ul. 3 Maja funkcjonuje poradnia geriatryczna będąca odpowiedzią na zapotrzebowanie zdrowotne ludzi starszych. (jw)
Wykonawcy wyjątkowego koncertu
Fot. 2 x (erw)
W OSTROWIE ROZPOCZYNA SIĘ ROZNOSZENIE DECYZJI PODATKOWYCH
Podatki na progu domu Pracownicy Urzędu Miejskiego rozpoczęli doręczanie decyzji w sprawie wymiaru podatku od nieruchomości, rolnego i leśnego za rok 2019, zawiadomień o zmianie wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz materiałów informacyjno-edukacyjnych.
W ostrowskim szpitalu otwarto nowe przychodnie
4 środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Fot. Organizator
Doręczanie odbywać się będzie od poniedziałku do soboty w godzinach od 900 do 1900 do 23 lutego 2019 r. Każdy z pracowników Urzędu Miejskiego będzie miał przy sobie upoważnienie, którym na żądanie winien się okazać przed podatnikiem, któremu dostarcza przesyłkę. Ogólna kwota podatku wskazana w decyzji dotyczy całej nieruchomości. To od decyzji współwłaścicieli zależy jak między sobą podzielą ustaloną kwotę podatku. Podatek od nieruchomości i opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi
można uiścić za pośrednictwem Internetu na wcześniej przypisany indywidualny numer konta, który wskazany jest w przypadku: podatku od nieruchomości – w punkcie 4 pouczenia otrzymanej przez Państwa decyzji podatkowej, opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi – w otrzymanych przez Państwa blankietach opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Od 2018 roku na terenie Miasta Ostrowa Wielkopolskiego nie pobiera się opłaty od posiadania psów. (jw)
3
„PIĘKNA NASZA POLSKA W MALUSZKU „OPTYMIŚCI” BAWILI SIĘ W CAŁA” ,,JUBILATCE”
Zakończyli projekt „Piękna Nasza Polska Cała” to hasło Międzynarodowego Projektu Edukacyjnego, w którym uczestniczyło Publiczne Przedszkole nr 14. Projekt był odpowiedzią na wyjątkowe święto Polaków – 100. rocznicę odzyskania niepodległości. Podczas realizacji projektu dzieci poznały historię państwa polskiego i symboli narodowych. Nauczyły się tańców ludowych i wykonania niektórych potraw regionalnych. Dzieci 3-letnie poznały zabawy ludowe, m. in. uwielbianą przez wszystkich „Mam chusteczkę haftowaną”. Grupy starsze nauczyły się wierszy o tematyce patriotycznej, a najstarsze dzieci zatańczyły w ludowych strojach „Polkę Dziadek”. Podczas warsztatów plastycznych przeznaczonych dla dzieci i ich rodziców powstały emblematy ściśle związane z Polską, a także z naszym regionem. W korytarzu urządzono wystawę pt. „Piękna Nasza Polska Cała”. Rodzice aktywnie wspierali nauczycielki podczas kolejnego zadania, jakim było przygotowanie regionalnej potraNa placu zabaw został posadzony dąb upamiętniający 100. wy „Według przepisu rocznicę odzyskania niepodległości Fot. 2 x Organizator Babci i Dziadka”, a dzieci 48. EDYCJA TURNIEJU BUDOWLANEGO „ZŁOTA KIELNIA”
wej. Ponadto uczestnicy dowiedzieli się wielu ucieszyły podniebienia gziką, plendzami i szaciekawostek z życia żołnierza i historii Polski gówkami. Zainteresowaniem cieszyła się pretego okresu. zentacja multimedialna „Na skrzydłach hiW Ostrowie Wielkopolskim honorowy pastorii”, przedstawiająca historię naszego miatronat nad projektem objęła Prezydent Miasta, zabytki oraz inne ciekawostki. Przedszkole sta Beata Klimek, a nad jego realizacją w Puwzięło udział także w ogólnopolskiej akcji blicznym Przedszkolu nr 14 MALUSZEK „Napisz kartkę Bohaterom”, podczas której czuwała Katarzyna Kasprzak. nie tylko dzieci ze wszystkich grup wysłały (rw) kartki, ale również liczne grono rodziców. Zorganizowano też „Dzień Mody Patriotycznej”, gdzie na wybiegu zaprezentowano biało – czerwone stroje. Zorganizowano konkurs fotograficzny dla dzieci i rodziców „Z symbolem narodowym w tle”. W przedszkolu odbył się Międzyprzedszkolny Quiz Wiedzy o Polsce pt. „Polak Mały”. Adriana Bera i Emilia Ratajczyk przeprowadziły zajęcia otwarte dla rodziców pt. „Nasze symbole narodowe” oraz „Jesteśmy Polką i Polakiem, zwiedzamy naszą Ojczyznę”. Dzieci wzięły również udział w interesującym spotkaniu z Grupą Rekonstrukcji Historycznej „Błysk” z Ostrowa Wielkopolskiego, podczas którego mogły z bliska przyjrzeć się umundurowaniu i wyposażeniu żołnierza i generała armii pruskiej, umundurowaniu powstańca i żołnierza armii carskiej z okresu pierwszej wojny świato- W MALUSZKU realizowano projekt edukacyjny ZAJĘCIA ARTYSTYCZNE W MUZEUM MIASTA
Uczniowie nie zawiedli Ekologiczna zabudowa ,,Złota Kielnia” to hasło Turnieju Budowlanego, jaki odbył się w Poznaniu. Wzięli w nim udział uczniowie z Zespołu Szkół Budowlano-Energetycznych, zajmując wysokie lokaty.
W czasie ferii uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 7 udali się do Muzeum Miasta Ostrowa Wielkopolskiego. Tam wzięli udział w zajęciach artystycznych.
Uczniowie ostrowskiego Zespołu Szkół Budowlano-Energetycznych potwierdzili, że są dobrymi fachowcami, zajmując wysokie miejsca podczas zawodów okręgowych 48. edycji Turnieju Budowlanego „Złota Kielnia”. Imprezę tę rozegrano w Poznaniu z udziałem najlepszych uczniów Zasadniczych Szkół Zawodowych i Szkół Branżowych I stopnia województw wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i lubuskiego. Uczestnicy rywalizacji rozwiązywali test jednokrotnego wyboru z 40 pytaniami z wiedzy zawodowej oraz zadanie problemowe dotyczące danej kwalifikacji. ZSB-E godnie reprezentowali uczniowie, którzy uzyskali następujące wyniki w klasyfikacji indywidualnej: w zawo-
Celem zajęć było zbudowanie miasteczka z materiałów ekologicznych. Uczniowie z zapałem tworzyli zagrody, budowle, postacie, z których powstały poszczególne elementy baśniowego miasteczka. Materiałami były różnobarwne bibuły, papierowe opakowania, wstążki i kartony. Dzieci z takim zaangażowaniem bawiły się w architektów, że czas minął bardzo szybko. Efektem pracy uczniów były kolorowe budowle, niektóre bardzo
dzie monter zabudowy i robót wykończeniowych (kwalifikacja B. 06 Wykonywanie robót malarskich-tapeciarskich) – Maciej Kraska z klasy MZ3 - I miejsce w okręgu, 14. pozycja w klasyfikacji ogólnopolskiej, w zawodzie monter instalacji i urządzeń sanitarnych (kwalifikacja B. 09 Wykonywanie robót związanych z montażem i remontem instalacji sanitarnych) – Oskar Woźniak z kl. SW2 - II miejsce w okręgu, 9 w Polsce oraz Szymon Skolarski z kl. SW2 - III miejsce w okręgu, 10 w Polsce. Wyniki poznańskich finałów zestawiono z osiągnięciami zawodników z całej Polski. W efekcie w kwalifikacji B.06 wzięło udział 77 uczniów, a w kwalifikacji B.09 ogółem 36 uczestników. Występ w turnieju stanowił dla młodych fachowców doskonałą okazję do sprawdzenia swojego przygotowania zawod o w e g o . Uczniów przygotowały nauczycielki przedmiotów zawodowych: Ewa Szymańska i Joanna Wawrzyniak. (rw) Uczniowie wzięli udział w Turnieju Budowlanym Fot. Organizator
4
Uczniowie podczas zajęć w muzeum
fantazyjne, wręcz awangardowe. Miło było patrzeć na uśmiechnięte twarze dzieci, które się nie nudziły i były bardzo zaangażowane w swoją twórczą pracę. Po zajęciach w muzeum wszyscy udali się do kawiarenki na pyszny deser. Celem wycieczki do Muzeum Miasta było poznanie przez uczniów ciekawego miejsca w naszym mieście i wspólne spędzenie czasu z rówieśnikami. Wyjście do muzeum zorganizowała Grażyna Krolek. (rw)
Fot. Organizator środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
KSIĄŻKOWY POMNIK W HOŁDZIE POWSTAŃCOM WIELKOPOLSKIM
ZAGRALI DLA SWOICH RÓWIEŚNIKÓW
Kolędy w ,,Siódemce’’ Powstańczy album W Szkole Podstawowej nr 7 zorganizowano koncert, podczas którego zabrzmiały najpiękniejsze polskie kolędy. Wykonawcami byli uczniowie SP 7, którzy kształcą się w Zespole Szkół Muzycznych im. Krzysztofa Komedy-Trzcińskiego. Młodzi artyści postanowili zagrać dla swoich kolegów i koleżanek z klasy. Kolędy zostały zaprezentowane w wyjątkowym opracowaniu, których autorem jest Andrzej Henryk Bączyk, kompozytor, pianista i wykładowca Zespołu Szkół Muzycznych. Podczas kolędowania można było usłyszeć kolędy grane solo, a także w zespole. Wiodącym instrumentem były skrzypce, ale nie zabrakło również dźwięków pianina, saksofonu czy instrumentów perkusyjnych, takich jak: ksylofon, werbel, trójkąt. Wszyscy zgromadzeni na sali oprócz słuchania muzyki, mogli też dowiedzieć się różnych ciekawostek na temat budowy instru-
mentów. Koncert został zwieńczony wspólnie zaśpiewaną kolędą. W koncercie wystąpili: Zuzanna Greber – skrzypce, Marta Popiel – skrzypce, Helena Popiel – skrzypce, Maja Greber – pianino, Karol Kasperek – saksofon, Bartosz Handke - ksylofon, werbel, trójkąt. Ponadto gościnnie na koncercie wystąpili: Hanna Wojtkowiak – skrzypce i Zuzanna Adamczak – skrzypce. Młodym artystom akompaniował Andrzej Henryk Bączyk. Inicjatorem koncertu była Małgorzata Handke, nauczycielka skrzypiec w Zespole Szkół Muzycznych w Ostrowie Wielkopolskim. (rw)
Koncert kolęd odbył się w Szkole Podstawowej nr 7
Fot. Organizator
SUKCES OSTROWSKICH WOKALISTÓW
W najbliższy piątek, 1 lutego, w Forum Synagoga odbędzie się spotkanie promujące album fotograficzny wybranych miejsc pamięci Powstania Wielkopolskiego w województwie wielkopolskim „Wielkopolska pamięta! 1918-2018”. Album ten został wydany z okazji 100. rocznicy Powstania Wielkopolskiego. Autorem wydawnictwa jest prezes Ostrowskiego Towarzystwa Genealogicznego Marian Franciszek Nowak. Publikacja jest hołdem autora i stowarzyszenia dla powstańców wielkopolskich, którzy w 1918 roku stanęli do walki z pruskim zaborcą o przyłączenie Wielkopolski do odradzającego się państwa polskiego. Autor peregrynował po miejscach uświęconych, gdzie powstańcy przelewali krew za ojczyznę, gdzie toczyły się walki, był też tam, gdzie powstańcy spoczęli na zawsze - na wielkopolskich cmentarzach. Przez prawie 2 lata odwiedził prawie 300 miejscowości Wielkopolski, w których odnalazł ponad 600 miejsc pamięci, oddając powstańcom należytą im cześć, Brał również udział w porządkowaniu ich grobów, jeżeli zaistniała taka potrzeba. Czytelnik może te miejsca w albumie zobaczyć, może kogoś z przodków dzięki tej książce odszukać. - Poprzez album widać troskę rodzin, szkół, samorządów o miejsca dla nas historycznie ważne – mówi autor publikacji. Niech nie będą to tylko okrągłe rocznice. Dbajmy o nie, dawajmy przykład następnym pokoleniom. Jednym z walorów tej książki jest to, że pokazuje, jak o te miejsca pamięci dbamy…. i jak pamiętamy – mówi Marian. F. Nowak. Do powstania albumu pośrednio przyczynił się zmarły w 2018 roku Kazimierz Piotr Radowicz – rodowity ostrowianin, z serca Wielkopolanin, honorowy członek OTG i
honorowy obywatel naszego miasta, któremu zależało na tym, aby Powstanie Wielkopolskie przedstawiać w wielkim blasku chwały. Nie doczekał obchodów 100. rocznicy, ale namawiając kilka lat temu autora do realizacji tego projektu, poddał pod rozwagę przyjęcie wstępnego tytułu albumu „Wielkopolska pamięta!”. Publikacja poświęcona jest również jego pamięci. Album mógł się ukazać na wielkopolskim rynku wydawniczym dzięki wsparciu Samorządu Województwa Wielkopolskiego, Funduszu Grantowego Dobrego Sąsiedztwa dla Ostrowa Wielkopolskiego oraz Firmy ZAP Kooperacja sp. z o.o. z Ostrowa Wielkopolskiego. Mapy powiatów województwa wielkopolskiego oraz Poznania, Kalisza i Leszna z zaznaczonymi miejscami pamięci Powstania Wielkopolskiego wykonał Stefan Kucharski, korektę językową, skład publikacji i druk wykonali Małgorzata i Tomasz Mielochowie z wydawnictwa „Republika Ostrowska”. Patronat medialny sprawuje „Gazeta Ostrowska”. Warto przypomnieć, że o Powstaniu Wielkopolskim w regionie ostrowskim przypomniało Ostrowskie Towarzystwo Genealogiczne na zorganizowanej 8 listopada 2018 roku wystawie oraz podczas przeprowadzonej pod koniec listopada Konferencji Historycznej OTG z udziałem 13 prelegentów z regionu ostrowskiego. Niedawno zaprezentowało folder „Miejsca pamięci Powstania Wielkopolskiego w Powiecie Ostrowskim”. (rw)
Ostrowianie w The Voice Kids Gabrysia Grzyb i Krystian Koronka wystąpili w programie muzycznym The Voice Kids. Jego emisja odbyła się w minioną sobotę na antenie TVP2. Oboje przeszli do następnego etapu. Gabrysia Grzyb od 7 lat uczęszcza do studia wokalnego Art – Musica w Młodzieżowym Domu Kultury w Ostrowie Wielkopolskim. Zajęcia prowadzi Ewa Borowicz – Kasznicka. Gabrysia współpracuje również z Jackiem Kasznickim, który także pomaga jej zdobywać nowe umiejętności wokalne. Młoda wokalistka ma na swoim koncie liczne sukcesy. Brała udział w festiwalach ogólnopolskich oraz reprezentowała nasz kraj na festiwalach międzynarodowych, m.in: Eurostars na Malcie, Orfeo In Italia we Włoszech i Fazisi w Gruzji. Marzeniem Gabrysi było
zaprezentowanie swoich umiejętności wokalnych szerszej publiczności i wzięcie udziału w dziecięcym talent show The Voice Kids. Gabrysia zaśpiewała piosenkę Anny Jantar „Nie wierz mi, nie ufaj mi”. Swoim głosem zachwyciła trenerów wokalnych i ,,obróciła’’ wszystkie trzy fotele. Każdy z trenerów, którymi byli: Cleo, Dawid Kwiatkowski oraz Thomson i Baron chciał ją mieć w swojej drużynie. Gabrysia wybrała rockową przygodę z chłopakami z Afromental. Rówieśnikiem Gabrysi jest Krystian Koronka, który na co dzień prowadzi swojego vloga, na który sam nagrywa i montuje materiały. Od trzech lat uczy się śpiewu pod okiem Natalii Janowskiej z Ostrowskiego Centrum Kultury. Z powodzeniem brał udział w konkursach „Mikrofonik”, „Wygraj sukces”, „Wesoła pięciolinia” i „Mali giganci”. Jego marzeniem jest zostanie piosenkarzem i nagranie własnej płyty. Na antenie TVP2 zdradził, że pasjonują go również… makijaże. W „przesłuchaniach w ciemno” zaśpiewał piosenkę „Mama”. Doceniła to Cleo, której fotel „obrócił się”. Zwycięstwo w programie zagwarantuje młodym talentom nagranie singla i teledysku. Trzymamy kciuki za dalsze udane występy! Gabrysia Grzyb wystąpiła w programie The Voice Kids (rw) Fot. Archiwum prywatne
4
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Promocja albumu odbędzie się w Forum Synagoga
Promocja albumu odbędzie się w Forum Synagoga R
E
K
L
A
M
A
5
CZAS ZIMOWEGO WYPOCZYNKU DOBIEGŁ KOŃCA
SZYKUJĄ SIĘ DUŻE ZMIANY - NA LEPSZE ZMIANY
Podsumowanie ferii w MGOK-u
Nowe szaty gminnej kultury
Z oferty Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Raszkowie skorzystało w tym roku wyjątkowo dużo dzieci i młodzieży, co znaczy, że program, który zaproponowaliśmy był, trafiony. Pierwszy tydzień to głównie zajęcia artystyczne, zajęcia stałe i spotkanie z teatrem natomiast hitem drugiego tygodnia był Laser Tag.
1 lutego w Przygodzicach nastąpi oficjalne oddanie do użytku zmodernizowanej siedziby Gminnego Ośrodka Kultury (GOK) wraz z biblioteką. Obydwie te instytucje w trakcie remontu funkcjonowały w lokalach zastępczych.
Dla najmłodszych w spektaklu „Pinokio” wystąpili aktorzy teatru „Blaszany bębenek”. Bajka bardzo dobrze znana i lubiana przez wszystkie dzieci. Świetna gra aktorska, zabawa i morał sprawiły, że wszyscy wychodzili z sali widowiskowej z szerokim uśmiechem. W tym samym dniu odbyły się również zajęcia
plastyczne „Malowanie poprzez układanie”, które poprowadziła Emilia Pieniężna Strzelecka. Kolejne spotkanie ze sztuką zaproponowała dzieciom Łódzka Grupa Kreatywna. Dzieci poznały naturalny druk na tkaninie oraz malowanie techniką Ebru. Nikt się chyba nie spodziewał, że drukując tkaniny roślinami może być tak głośno. Zwłaszcza że w ruch poszło aż 25 młoteczków. W drugim tygodniu ferii organizatorzy zaprosili spragnionych aktywnego wypoczynku na laserowy paintball. Rozgrywki odbywały się tym razem w hali widowiskowosportowej w Raszkowie. Zapewnili dmuchane przeszkody i cały potrzebny do rozgrywek sprzęt. Podczas ferii działała również nieprzerwanie sekcja szachowa, odbyŁódzka Grupa Kreatywna zapoznała dzieci z naturalnym drukiem wały się zajęcia taneczne na tkaninie Fot. Organizator oraz cyrkowe. (jw)
Dobiegła końca kompleksowa modernizacja - rozbudowa budynku GOK w Przygodzicach dofinansowana z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 (WRPO 2014+). Trwa jego wyposażanie. Inwestycja kosztowała w sumie ponad 6 mln zł, z czego 4,1 mln zł to dotacja, po którą sięgnął samorząd gminy. Zakres wykonanych prac objął między innymi rozbudowę obiektu - przebudowę pomieszczeń, docieplenie i izolację fundamentów, ścian i dachu, a także wymianę pokrycia dachowego i wzmocnienie jego konstrukcji, wymianę drzwi i okien, modernizację istniejących instalacji. Zamontowano również panele fotowoltaiczne. Wrażenie robi szczególnie wnętrze GOK dostosowane do potrzeb „fabryki kultury". Przedsięwzięcie otrzymało dofinansowanie 85 proc. kosztów kwalifikowanych ze środków Unii Europejskiej w ramach Osi Priorytetowej 3 „Energia”, Działanie 3.2 „Poprawa efektywności energetycznej w sektorze publicznym i mieszkaniowym” w ramach Poddziałania 3.2.4 „Poprawa efektywności energetycznej w sektorze publicznym w
ramach ZIP dla rozwoju AKO” Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 dla projektów pn. „Termomodernizacja budynków użyteczności publicznej na terenie gminy Przygodzice” i „Rozbudowa i przebudowa budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Przygodzicach". Obiekt zmienił się na zewnątrz i w środku. Przybyło mu nowoczesnych rozwiązań. GOK w Przygodzicach powołano uchwałą Gminnej Rady Narodowej 28 grudnia 1984 r. Istotny wpływ na powstanie ośrodka miał stawiający wówczas pierwsze kroki Zespół Pieśni i Tańca „Przygodzice”. Od niego właśnie wszystko się zaczęło. W swojej historii GOK trzykrotnie zmieniał siedzibę. Docelową - pierwotnie zbudowano w czynie społecznym. Początkowo GOK ulokowano w urzędzie gminy, następnie w Jankowie Przygodzkim, a od 1998 roku w Przygodzicach. W siedzibie ośrodka kultury działa także OSP. Odbywają się w nim także sesje rady gminy. Realizację obecnej modernizacji GOK rozpoczęto we wrześniu 2017 r. (jw)
CZAS DOBREJ I POUCZAJĄCEJ ZABAWY
Zimowisko w Toruniu Stowarzyszenie Rozwoju i Współpracy Wsi Moszczanka i Skrzebowa zorganizowało w Toruniu zimowisko dla dzieci i młodzieży z gminy Raszków. Zimowisko zostało dofinansowane przez Gminę i Miasto Raszków. Wyjazd rozpoczął się od gry miejskiej, podczas której uczestnicy dosłownie sprawdzili hasło promujące Toruń – „gotyk na dotyk”. Odwiedzili też Centrum Nowoczesności „Młyn Wiedzy”, gdzie samodzielnie przeprowadzali doświadczenia, badali zjawiska z różnych dziedzin nauki i poznawali prawa przyrody. Jeden z dni był czasem na lodowisko, a także na odwiedziny w Muzeum Piernika, w którym młodzież przeniosła się do średniowiecza, by poznać rytuały związane z wypiekiem tego specjału. Uczestnicy wyjazdu odwiedzili Muzeum Etno-
graficzne, gdzie podczas zajęć poznali tradycje ludowe okresu karnawału na przykładzie zwyczajów zapustnych na Kujawach. Zwiedzili też Dom Mikołaja Kopernika, w którym obejrzeli film w technologii 4D, a także w nowoczesnej formie zapoznali się z życiem wielkiego astronoma. Nie brakło też czasu na wizytę w Planetarium, a nawet w parku wodnym. Dodatkowo grupa młodsza zobaczyła spektakl „Pan Lampa” w Teatrze „Baj Pomorski”, a grupa starsza wcieliła się w dawnych mieszkańców Torunia w Domu Legend Toruńskich. (jw)
Wizyta w planetarium była bardzo ciekawym punktem zimowiska
6
Fot. Organizator
Budynek przygodzickiego GOK zmieni się po remoncie od zewnątrz i w środku środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
ZNAKOMITY WIECZÓR MUZYCZNY Z BIG BANDEM
SPOTKANIE DLA SENIORÓW PRZY SŁODKIM POCZĘSTUNKU
Z big bandem w świątecznym nastroju Mieszkańcy gminy Ostrów Wielkopolski uczestniczyli w niedzielę, 27 stycznia, w kolejnym znakomitym wieczorze muzycznym z Big Bandem Powiatu Ostrowskiego. Po bardzo udanym koncercie w Gorzycach Wielkich Big Band Powiatu Ostrowskiego pod batutą Roberta Matuszewskiego tym razem zaprezentował się w świąteczno - swingowym repertuarze w kościele w Lewkowie. Zespół pod batutą Roberta Matuszewskiego wspomógł wokalnie Adam Wasiela. Publiczność miała okazję usłyszeć często dobrze znane piosenki związane ze świętami w zupełnie odmiennych
Dzień Seniora w Gorzycach Wielkich Kilkudziesięciu seniorów z Gorzyc Wielkich skorzystało z zaproszenia miejscowej Rady Sołeckiej do wspólnego spędzenia popołudnia na Dniu Seniora. Serdeczne życzenia złożyła sołtys Maria Fórmańska oraz zastępca wójta gminy Ostrów Wielkopolski Antoni Hadryś. Dla wszystkich gości wystąpił miejscowy zespół „Wiecznie młodzi”, który zaprezentował się w kilku prezentacjach tanecznych. Spotkanie zakończył słodki poczęstunek przy dźwiękach niezapomnianych przebojów z dawnych lat. (jw)
aranżacjach. A wszystko w znakomitym wykonaniu doświadczonych muzyków. Słuchacze podziękowali im za piękne dźwięki gromkimi oklaskami. (jw)
Życzenia seniorom złożyła sołtys Maria Fórmańska oraz zastępca wójta gminy Ostrów Wielkopolski Antoni Hadryś Big Band Powiatu Ostrowskiego wystąpił tym razem w kościele w Lewkowie
Muzyków oklaskiwał również wójt Piotr Kuroszczyk
Sekcja saksofonów to mocna strona ostrowskiego big bandu środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Gorzyccy seniorzy miło spędzili czas
Fot. 3 x (jw)
„Wiecznie młodzi” zaprezentował się w kilku prezentacjach tanecznych
7
JAKUB WIECZOREK BYŁ W SZKOLE W WIELOWSI
UROCZYSTOŚĆ DLA SENIORÓW
Dziadkowie świętowali
Spotkanie z aktorem
W sali Odolanowskiego Domu Kultury odbyła się uroczystość z okazji Dnia Babci i Dziadka. Imprezę zorganizował Zarząd Koła Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.
Szkołę Podstawową w Wielowsi odwiedził wyjątkowy gość. Był nim Jakub Wieczorek, aktor teatralny i filmowy.
Otwierając uroczystość, przewodniczący Józef Wajs podkreślił, że jest to jedno z najbardziej rodzinnych świąt. Seniorzy mogą wtedy liczyć na drobne upominki, kwiaty, a przede wszystkim na piękne laurki. - Dziadkowie i babcie to „instytucja”, bez której nie mogłaby funkcjonować niejedna rodzina. Okazują oni nieocenioną pomoc przy wychowaniu wnuków. To dzięki kontaktom z kochającymi dziadkami pociecha nauczy się formułować myśli i co najważniejsze wyrażać swoje uczucia. Rola babci i dziadka w rozwoju wychowania dziecka jest nie do przecenienia – powiedział Józef Wajs. Spotkanie w części artystycznej uświetniła piosenkami młodzież szko-
ły podstawowej i odolanowskiego gimnazjum pod kierownictwem Katarzyny Langwińskiej oraz występ kabaretu pn. ,,A widzisz” działającego przy Odolanowskim Domu Kultury. Piosenki wykonali: Alicja Radajewska i Anna Zarycka, natomiast w kabarecie wystąpili: Agata Brzezicha, Kornelia Kurzawa, Dawid Stryjak, Adam Lesiak, Rafał Zemski i Adrian Płonka. Większość części rozrywkowej była wykonana przez odolanowską „Kapelę znad Baryczy” pod kierownictwem Bogusława Cebulskiego. Tradycyjnie uroczystość zakończyła się odśpiewaniem hymnu emerytów, po czym wszyscy udali się na słodki poczęstunek. (rw)
Jakub Wieczorek to aktor teatralny, filmowy i dubbingowy. Urodził się 21 marca 1983 r. w Poznaniu. Mieszkał w Kaliszu, gdzie „zaraził się” pasją do aktorstwa, grał w amatorskim teatrze Scena TAM - 2 przy Szkole Podstawowej nr 18, który powstał w 1993. Na studia Jakub Wieczorek wyjechał do Warszawy. Jest absolwentem Aka-
demii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza. W teatrze zadebiutował 6 października 2003 roku w sztuce ,,W piątek wieczorem’’ Willy’ego Russella w reżyserii Agnieszki Glińskiej jako Dave. Współpracuje z teatrami warszawskimi: Polonia, Wytwórnia, Narodowym, Capitol oraz z Warszawską Operą Kameralną. (rw)
Szkołę w Wielowsi odwiedził aktor Jakub Wieczorek
Fot. Organizator
SPOTKANIE Z DYREKTORAMI SZKÓŁ I PRZEDSZKOLI Podczas spotkania seniorzy dobrze się bawili
Rozmowy o oświacie W sali Urzędu Gminy w Sieroszewicach odbyło się spotkanie z dyrektorami szkół i przedszkoli. Przybyłych na spotkanie powitał wójt gminy Anatol Piaskowski. W spotkaniu uczestniczyli: dyrektor Gminnego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół i Przedszkoli Barbara Stasiak, główna księgowa GZEAS i P Magdalena Kowalczyk oraz 10 dyrektorów. Tematyką spotkania były problemy z bieżącym funkcjonowaniem z zakresu rachunkowości i księgowości, a tym samym finansów publicznych, m.in. sprawdzanie pod względem meryto-
W części rozrywkowej wystąpiła odolanowska „Kapela znad Baryczy” Fot. 2 x Organizator R
E
K
L
A
M
A
Spotkanie odbyło się w Sali Urzędu Gminy
8 4
rycznym faktur, przeprowadzanie inwentaryzacji, ewidencjonowanie dokumentów dotyczących rozchodu opału, zmiany w podatku VAT, sposób wydatkowania środków z ZFŚS, prowadzenie rozpoznania cenowego w przypadku zakupów, rozliczanie delegacji służbowych, rzetelne i prawidłowe wypełnianie Systemu Informacji Oświatowej, nowe umowy dotyczące Inspektora Ochrony Danych Osobowych, zasady rekrutacji do przedszkoli, zmiany w Karcie nauczyciela, długość i organizacja przerw międzylekcyjnych, przeszkolenie pracowników niebędących nauczycielami w zakresie udzielania pierwszej pomocy oraz sposób prowadzenia i przechowywania dokumentacji pracowniczych. Kończąc spotkanie, wójt podziękował za udział i poinformował, że tego typu spotkania będą odbywały się (rw) Fot. UG Sieroszewice cyklicznie.
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
BĘDZIE PUNKT SELEKTYWNEJ ZBIÓRKI ODPADÓW KOMUNALNYCH
KONCERT ARKI NOEGO W SKALMIERZYCACH
Umowa podpisana
Zaśpiewali kolędy
Jeszcze w grudniu w Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu wójt gminy wraz ze skarbnikiem podpisali umowę na dofinansowanie budowy Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Punkt taki powstanie na terenie Gminy Sośnie.
W skalmierzyckim sanktuarium odbył się „Koncert kolęd i pastorałek”. Wykonawcą był znany zespół Arka Noego.
Wniosek o dofinansowanie został złożony w ramach Poddziałania „Tworzenie kompleksowych systemów gospodarki odpadami oraz uzupełnianie istniejących” objętego Wielkopolskim Regionalnym Programem Operacyjnym na lata 20142020. Inwestycja ta kosztować będzie około 2.000.000 zł. - Dzięki budowie PSZOK na terenie naszej gminy prawie 6,5 tysiąca mieszkańców zostanie objętych selektywnym zbieraniem odpadów – powiedział Stanisław Budzik, wójt Gminy Sośnie. Gmina otrzymała dofinansowanie w wysokości prawie 1.350.000 zł na realizację ww. projektu. Środki własne, jakie musi zapewnić, to niecałe 610.000 zł. Przedsięwzięcie polegać będzie na budowie punktu na terenie Umowa została podpisana w Urzędzie Marszałkowprzyległym do obecnej oczyszczalni ścieskim w Poznaniu Fot. UG Sośnie ków w Sośniach. PSZOK służyć będzie mieszkańcom do selektywnego zbierania odpadów kowania wielomateriałowe. Przedsięwzięcie przyczykomunalnych, takich jak: odpady wielkogabarytoni się do poprawy stanu środowiska naturalnego, we, opony, odpady zielone, remontowe, papier, tekpomoże zapobiegać powstawaniu dzikich wysypisk tura, szkło, metale, tworzywa sztuczne, tekstylia, śmieci oraz wykorzystywaniu ich niezgodnie z zasazużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny oraz opadami ekologii. (rw)
Publiczność mogła usłyszeć wiele kolęd oraz pastorałek zespołu: „Chojka”, „Świeć gwiazdeczko, świeć”. Artyści wykonali także swoje znane przeboje: „A gu gu”, „Tato czyli nie boję się gdy ciemno jest” czy „Wyjątkowy Osioł”. Zespół Arka Noego powstał w 1999 roku i prowadzi go po dziś dzień Robert Friedrich. Jest on gitarzystą, kompozytorem i autorem tekstów. Utwory Arki Noego mówią o rzeczach ważnych dla każdego człowieka, a wykonywane są przez dzieci, które na scenie zachowują się spontanicznie. Tę spontaniczność i naturalny śpiew można było zobaczyć podczas koncertu w skalmierzyckim sanktuarium. Koncert zgromadził kościół pełen słuchaczy – od dzieci po seniorów. (rw) Nie zabrakło również występów solowych
REALIZUJĄ PROJEKTY EDUKACYJNE
Rozmowy przez internet W roku szkolnym 2018/2019 uczniowie klasy VII podczas zajęć z koła języka angielskiego realizują projekty edukacyjne za pomocą platformy e-Twinning. Jest to część unijnego programu pod patronatem Komisji Europejskiej. W listopadzie 2018 roku uczniowie realizowali dwa projekty. Pierwszy dotyczył 100-lecia Odzyskania Niepodległości, a następny polegał na stworzeniu różnorodnych broszur na temat ciekawych miejsc w naszym kraju. Do wykonywania działań projektowych uczniowie wykorzystywali różne programy komputerowe i internetowe, np. PosterMyWall, YouTube, Google, Power Point itp. Ostat-
Uczniowie realizują ciekawy projekt R
E
K
L
A
M
nim projektem realizowanym w grudniu i styczniu był „Magiczne święta w moim kraju i w krajach anglojęzycznych”. Uczniowie tworzyli prezentacje na temat tradycji bożonarodzeniowych oraz układali kolędę w języku angielskim do melodii oryginalnej kolędy polskiej. W piątek przed feriami zorganizowano lekcję online, podczas której za pomocą platformy Twinspace połączono się ze szkołą z Turcji. Uczniowie mieli okazję porozmawiać z kolegami oraz podsumować pracę nad wspólnym projektem. Tego typu zajęcia sprawiają uczniom dużo radości, ich zaangażowanie jest duże, a okazja do rozmowy z obcokrajowcami daje uczniom szanse rozwoju umiejętności komunikacyjnych jak i kompetencji języ(rw) Fot. SP w Granowcu kowych.
W skalmierzyckim sanktuarium zaśpiewała Arka Noego
Fot. Organizator
NOWA STAWKA ZA GOSPODAROWANIE ODPADAMI KOMUNALNYMI
Ulga dla rodzin wielodzietnych Radni Rady Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce podjęli uchwałę dotyczącą wyboru metody opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz wysokości tej opłaty. Będzie ona obowiązywać od 1 marca br. Wzrost należności za śmieci ma miejsce w całej Polsce i jest uzależniony od wielu czynników. - Stawka za śmieci zależna jest w naszej gminie od ilości osób zamieszkujących daną nieruchomość. Liczba wystawianych pojemników nie ma wpływu na wysokość opłaty. W związku z tym w razie zapotrzebowania zachęcamy mieszkańców do jednorazowego wydatku na kolejny pojemnik, ponieważ nadal borykamy się z problemem nielegalnego wywozu śmieci w miejsca niedozwolone, a także z problemem ich palenia w domowych piecach –
mówi burmistrz Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce Jerzy Łukasz Walczak. - W związku z podniesieniem opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi przygotowałem projekt uchwały w sprawie zwolnienia w ich części dla właścicieli nieruchomości, na terenie których zamieszkują rodziny wielodzietne. Zwolnienie ma przysługiwać w wysokości 100% miesięcznej stawki za śmieci na trzecie i kolejne dziecko do ukończenia 18. roku życia – mówi burmistrz. (rw)
A
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
9
TRWA JUBILEUSZOWA EDYCJA PLEBISCYTU OSTROWIANIN ROKU POD HONOROWYM PATRONATEM PRZEWODNICZĄCEGO RADY MIEJSKIEJ
Plebiscyt trwa dalej przedstawiamy kolejne nominacje W związku ze zmianami wydawniczymi na ostrowskim rynku prasowym, dziś w „Gazecie Ostrowskiej” drukujemy ostatni kupon do składania kandydatur w Plebiscycie. Plebiscyt będzie się odbywał według przyjętego wcześniej harmonogramu i terminarza. Jedyna zmiana będzie polegać na tym, że od tego momentu kolejne kandydatury będziemy przyjmować już wyłącznie drogą internetową, poprzez profil Plebiscytu na Facebooku oraz mailowo, na adres: ewamedia@zapis.net.pl. Po wybraniu nominowanych przez Kapitułę głosowanie będzie się odbywać już wyłącznie poprzez SMS-y. Dokładne zasady głosowania podamy w stosownym czasie na Facebooku. Ostrowianin Roku to organizowany od 1993 roku najstarszy i jeden z najbardziej prestiżowych plebiscytów w południowej Wielkopolsce, podczas którego mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego nagradzają swoich wybitnych mieszkańców honorowym tytułem Ostrowianina Roku. Laureaci tytułu to osoby, które swoim dorobkiem, sukcesami, autorytetem i osiągnięciami zasłużyły na największe uznanie lokalnej społeczności.
Parada laureatów Co roku, najwięcej emocji budzi kategoria: Ostrowianin Roku. W długiej historii Plebiscytu Ostrowianami Roku zostawali darczyńcy kultury, sportu, przedsiębiorcy, działaczka sportowa, animatorzy kultury, artyści, duchowny, trener sportowy, a także lekarz, społecznik, samorządowiec czy karateka. Wyłom w tej tradycji został dokonany rok temu, gdy laureatem prestiżowego tytułu został Ryszard Chmielina – społecznik, ekolog, znany propagator walki o czystsze powietrze w Ostrowie. Jednym z bardzo ważnych zadań plebiscytu jest ukazanie szerokiego spectrum życia Ostrowa Wielkopolskiego w roku poprzedzającym głosowanie. Dlatego wybierane są także Wydarzenia Roku w kategoriach: Społeczne, Kulturalne i Sportowe, a od 2010 roku również Wydarzenie Gospodarcze oraz Młody Talent Roku. Często bywa, że tylko w jednej kategorii otrzymujemy kilkadziesiąt propozycji, więc jest z czego wybierać! To dla nas bardzo ważne, bo choć – ze zrozumiałych względów - największy splendor spływa na laureatów, to już sama nominacja w każdej z kategorii jest ogromnym wyróżnieniem. Ten trend chcemy również utrzymać w bieżącej edycji.
Plebiscytowe zasady Zasady Plebiscytu są od lat stałe, choć co jakiś czas staramy się je modyfikować, by dostosować się do zmieniających realiów. Przecież zaczynaliśmy w czasach, kiedy nikomu nie śniły się internetowe media społecznościowe. Ba, z początku lat 90. Internet w Polsce był w powijakach i niewielu wtedy przewidywało, jak bardzo wpłynie na nasze życie – w tym również na nasz Plebiscyt.
10
W Ostrowianinie Roku podstawowe zasady są jednak stałe. Plebiscyt składa się z dwóch etapów. W pierwszym każdy: osoba fizyczna, organizacja, instytucja, grupa nieformalna itp. może zgłosić swojego kandydata do każdej z kategorii. Kandydatury można zgłaszać drogą mailową, przez media społecznościowe – stronę Ostrowianin Roku na Facebooku. Wszystkie propozycje są przedstawione Kapitule Plebiscytu, tworzonej przez organizatorów oraz laureatów tytułu Ostrowian Roku z lat poprzednich. Kapituła wybiera spośród wszystkich zgłoszonych propozycji do 10 nominowanych w kategorii Ostrowianin Roku oraz od 2 do 5 nominowanych w kategoriach Wydarzeń Roku: Społecznej, Sportowej, Kulturalnej, Gospodarczej oraz kategorii Młodego Talentu Roku. Wtedy zaczyna się II etap Plebiscytu, podczas którego oddaje się głosy na konkretne osoby i propozycje wydarzeń. W II etapie głosować można poprzez system SMS. Jeden SMS to jeden głos. O zwycięstwie decyduje liczba otrzymanych głosów, po zsumowaniu oddanych głosów z kuponów i SMS. Plebiscyt kończy się galą finałową, na której uroczyście ogłoszone zostają wyniki. Finał uświetniają występy najwybitniejszych artystów wywodzących się z Ostrowa Wielkopolskiego, między innymi takich jak: Big Band Powiatu Ostrowskiego, Saxodeon, Maciej Balcar, zespół baletowy „Gwiazda”, Czarno-Czarni, Maja Gawłowska, Michał Kaczmarek, Agnieszka Greinert i inni. Plebiscyt odbywa się pod patronatem Przewodniczącego Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego. Laureat otrzymuje na scenie efektowną, mosiężną statuetkę, a laureaci poszczególnych kategorii Wydarzeń Roku otrzymują pamiątkowe nominacje. Plebiscyt organizuje Stowarzyszenie „Strefa Kultury”. Jarosław Wardawy
Gala Ostrowianin Roku 2017
Gala Ostrowianin Roku 2016
Gala Ostrowianin Roku 2015
Gala Ostrowianin Roku 2014
Gala Ostrowianin Roku 2013
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
MŁODY TALENT ROKU Piotr Zuchowski - muzyk, pianista, studiuje na Akademii Muzycznej w Poznaniu Monika Florczak - utalentowana zawodniczka Karate Klub Kuźma Team, laureatka międzynarodowych nagród Anna Klah - utalentowana wokalistka Weronika Hipp - obiecująca koszykarka młodego pokolenia Julia Dutkiewicz - młoda lekkoatletka, studentka AWF, pięciokrotna medalistka Mistrzostw Polski w Skoku Wzwyż, autorka książki motywacyjnej Martyna Sokołowska i Martyna Sobieraj – utalentowane tancerki z MDK, uczestniczki międzynarodowego spektaklu tanecznego, wybrane przez światowej sławy baletmistrza Wiesława Dudka Grupa baletowa „Fantazja” z MDK - uczestniczki spektaklu „Jezioro łabędzie” z The Royal Moscow Ballet Mistrzostwo Polski w Czwórboju Lekkoatletycznym Dziewcząt ze Szkoły Podstawowej Sióstr Salezjanek Studio Wokalne ART MUSICA z Młodzieżowego Domu Kultury WYDARZENIE SPOŁECZNE 26. ostrowski finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Powstanie Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej „Szukamy i Ratujemy" (SiR) Otwarcie Muzeum 3 D w ratuszu Otwarcie nowoczesnej Mediateki Przekazanie przez sztab WOŚP dla ostrowskiego szpitala specjalistycznej karetki do ratowania noworodków Otwarcie trzech nowych oddziałów ostrowskiego szpitala: Oddziału Chirurgii Dziecięcej i Traumatologii, Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci oraz Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń Seria spotkań „Śladami ostrowskich globtroterów” autorstwa Agnieszki Janowskiej Działalność grupy Ostrowski Spacer Protestacyjny „Łańcuch Światła" Akcja pomocy ostrowskich strażaków dla chorego na białaczkę kolegi z pracy Rozwój Ostrowskiego Roweru Miejskiego Otwarcie nowoczesnej bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Michałkowie Działalność klubu „Senior +” Rozwój Ostrowskiego Budżetu Obywatelskiego Otwarcie nowoczesnego Przedszkola przy alei Słowackiego Uruchomienie aplikacji miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego „Ostrowskie jabłuszka” nowym symbolem w ostrowskiej przestrzeni miejskiej
Terminarz plebiscytu Ostrowianin Roku 2018 I Etap - Przyjmowanie kandydatur do poszczególnych kategorii - do 15 lutego 2019, do godz. 15.30 – zgłaszanie kandydatów do I etapu - 15 lutego 2019, godz. 15.30 posiedzenie Kapituły Konkursu, wybór nominowanych II Etap - Głosowanie, od 20 lutego do 20 marca przyjmowanie SMSów (do godziny 24.00) 1. Ostrowianin Roku 2018 2. Wydarzenie Gospodarcze Roku 2018 3. Wydarzenie Kulturalne Roku 2018 4. Wydarzenie Społeczne Roku 2018 5. Wydarzenie Sportowe Roku 2018 6. Młody Talent Roku 2018
WYDARZENIE KULTURALNE 95 lat Ostrowskiej Orkiestry Koncertowej Wystawa ,,Surrealizm to ja" prac Salvadora Dali w Muzeum Miasta Działalność Klubu Filmowego „Na Wolności" Retransmisje baletowe w kinie Komeda Koncerty w ramach cyklu „Jazz w muzeum" m.in.: The New York Voices, Dee Dee Bridgewater, Ommar Hakim - Rachel Z VII Międzynarodowy Przegląd Sztuki ALTERNATYWY 33 Cykl wystaw w Klubie Stara Przepompownia Spotkania z podróżnikami w ramach cyklu „Śladami ostrowskich globtroterów” Spotkanie z Denisem Urubko w OCK Spotkanie w OCK z mistrzem fotografii Tadeuszem Rolke Przegląd Wszyscy Śpiewamy na Rockowo z koncertem Lao Che majOSTaszki z jubileuszowym koncertem Big Cyca 7. Festiwal Filmowy im. Krzysztofa Komedy. Grand Prix Komeda - Muzyka Polskiego Filmu Spotkanie z Magdaleną Grzebałkowską na festiwalu filmowym Koncert Wojtek Mazolewski Quintet - projekt „Komeda” na festiwalu filmowym Cykl spotkań wakacyjnych „Literatura jest zawsze na miejscu" w Forum Synagoga 37. Międzynarodowy Festiwal „Chopin w barwach jesieni” Festiwal „Wszystko jest poezją” z benefisem Jacka Cygana i koncertem Mikromusic 6. Mazel Tov Festival ,,Kopciuszek" i ,,Carmen" w wykonaniu Narodowego Baletu Kijowskiego na deskach OCK Wydanie komiksu z przygodami Big Cyca z okazji jubileuszu 30-lecia zespołu 18. edycja Festiwalu Reggae na Piaskach z koncertami m. innymi Andrew Tosha z Jamajki Jimiway Blues Festival z koncertami m. innymi Tommy Castro Wydanie książki o Stefanie Szolc – Rogozińskim i Klemensie Tomczeku przez Macieja Klósaka i Dariusza Skonieczko Sukcesy zespołu „Gwiazda” na Międzynarodowym festiwalu „La Costa Musical” w Hiszpanii V Ostrowskie Misterium Męki Pańskiej Sukces wydania książki Witolda Banacha pt. „Radziwiłłowie. Burzliwe losy słynnego rodu” 10-lecie działalności Prestige MJM - ostrowskiej agencji organizującej koncerty światowych gwiazd estrady WYDARZENIE SPORTOWE Srebrny medal PLK koszykarzy BM Slam Stal Ostrów Awans żużlowców TŻ Ostrovia do 1. Ligi Żużlowej Sukcesy Marzeny Sieroń, mistrzyni świata w taekwondo 35. Szybowcowe Mistrzostwa Świata w Michałkowie 56. Bieg Republiki Ostrowskiej 66. Turniej Żużlowy o Łańcuch Herbowy
Kandydaci do Nominacji 2018: Ostrowianin Roku 1............................................. 2 ............................................ Wydarzenie Gospodarcze Roku 1............................................. 2 ............................................ Wydarzenie Kulturalne Roku 1............................................. 2 ............................................ Wydarzenie Społeczne Roku 1............................................. 2 ............................................ Organizatorzy:
Wydarzenie Sportowe Roku 1............................................. 2 ............................................
Młody Talent Roku 1............................................. 2 ............................................ ...........................................................................................
(imię, nazwisko, nr telefonu) dane zgłaszającego do wiadomości organizatora
Ostrowianin Roku
OSTROWIANIN ROKU Aleksandra Biegańska - od 50 lat pracuje na rzecz dzieci, młodzieży oraz osób dorosłych. Jest pedagogiem, działaczem organizacji młodzieżowych i pozarządowych Katarzyna Bierła - lekarz z powołania, całym sercem oddana swojej pracy, wraz z zespołem uratowali w minionym roku wiele noworodków, w tym 500-gramowego wcześniaka, wykazując się ogromną fachowością i profesjonalizmem Błażej Busza - szef i założyciel Stowarzyszenia Szukamy i Ratujemy Mirosław Falis - lekarz, ordynator Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu ZZOZ w Ostrowie Wielkopolskim Irena Kasprzak - prezes domowego Hospicjum im. św. Józefa Beata Klimek - prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Ewa Konieczna - dyrektor świetlicy „Boże podwórko” Benedykt Kunicki - główny organizator i pomysłodawca Jimiway Bles Festival, wielki propagator bluesa Andrzej Leraczyk - wieloletni naczelnik kultury, samorządowiec, zasłużony działacz kulturalny Bartosz Lisiak - autor i pomysłodawca wielu rekonstrukcji historycznych, w których sam uczestniczy Zbigniew Matysik - prezes Klubu Sportowego ICE MAT TEAM, propagator amatorskiego biegania Patryk Płomiński - społecznik, działacz sportowy, organizator Ostrowskiej Ligi Piłki Nożnej Amatorów, szef miejskiego sztabu WOŚP, członek Stowarzyszenia Szukamy i Ratujemy. Krzysztof Ryfa - artysta plastyk, inicjator niezależnej Galerii 33 Piotr Sitarz - prezes Kurkowego Bractwa Strzeleckiego, często i chętnie uczestniczy w wydarzeniach społecznych na terenie miasta Damian Słowiński - Strażak Ochotniczej Straży Pożarnej, który zasłynął odnalezieniem zaginionej ostrowianki Jadwiga Smok - animatorka kultury muzycznej, muzyk instrumentalista, dyrygent i kierownik zespołów chóralnych, działaczka Polskiego Związku Chórów i Orkiestr Iwona i Maciej Trzcińscy - społecznicy, nieugięci obrońcy praw zwierząt
WYDARZENIE GOSPODARCZE Otwarcie nowoczesnego Centrum Kształcenia Praktycznego w Ostrowie Wielkopolskim Rozpoczęcie wartej 18 mln złotych inwestycji firmy Teamtechnik na zdegradowanych terenach, na których niegdyś znajdowały się hale produkcyjne Fabryki „Wagon” Inwestycja firmy Teamtechnik w Ostrowie Wielkopolskim Dariusz Szukała – dietetyk, biznesmen. Opracował i wdrożył z sukcesem największy projekt dietetyczny w Polsce, którym jest sieć placówek poradnictwa dietetycznego licząca ponad 300 poradni dietetycznych w całym kraju Powołanie spółki CRK ENERGIA Rozwój projektu Ostrowskiego Rynku Energetycznego przy CRK Energia
ZGŁOSZENIA DO I ETAPU
PROPOZYCJE DO PLEBISCYTU OSTROWIANIN ROKU 2018 W POSZCZEGÓLNYCH KATEGORIACH
Plebiscyt pod honorowym patronatem Przewodniczącego Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego Jarosława Lisieckiego mecenat
organizator
III Etap - Gala finałowa, ogłoszenie wyników plebiscytu - 22 marca (piątek) 2019, Ostrowskie Centrum Kultury, godz. 18.00
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
11
PODSUMOWANIE ROKU 2018 W GMINIE NOWE SKALMIERZYCE
Rok pełen wydarzeń Zmiana w fotelu burmistrza, jubileuszowe 25. Dni Nowych Skalmierzyc i świetny festiwal Abba Pater – to tylko niektóre z wydarzeń roku 2018 w gminie Nowe Skalmierzyce. Okres ten przyniósł również wiele wydarzeń oświatowych, kulturalnych i religijnych. W telegraficznym skrócie przypominamy je na naszych łamach.
li zaproszeni na nie rodzice wraz z dziećmi urodzonymi w 2018 roku.
Rok 2018 rozpoczął się od Koncertu Noworocznego. Kolędy, pastorałki i piosenki o tematyce świątecznej były głównymi motywami tej artystycznej uczty. Koncert odbył się w sali widowiskowej ,,Starego Kina”.
Jubileuszowe Dni Nowych Skalmierzyc W roku 2018 odbyły się jubileuszowe 25. Dni Miasta Nowe Skalmierzyce. Organizatorzy przygotowali dla mieszkańców moc atrakcji.
Nowe oddziały w żłobku W Poznaniu odbyło się uroczyste podpisanie promesy na środki finansowe na funkcjonowanie i powiększenie Żłobka Gminnego w Nowych Skalmierzycach. Dzięki temu obiekt mógł powiększyć się o kolejne oddziały.
Uczcili pamięć Na terenie cmentarza parafialnego w Nowych Skalmierzycach miała miejsce uroczysta zbiórka oraz poświęcenie grobu policjanta Policji Państwowej Jana Stachelskiego. 1 września 1934 roku został on zamordowany w tajemniczych okolicznościach między Glapińcem a Strzegową,
Artur Andrus na Dzień Kobiet W hali Stadionu Miejsko-Gminnego w Nowych Skalmierzycach zorganizowano Gminne Święto Kobiet. Atrakcją imprezy był koncert Artura Andrusa - dziennikarza, konferansjera, poety, autora tekstów piosenek i mistrza mowy polskiej. Święto sołtysów W sali w Biskupicach Ołobocznych zorganizowano uroczystość dla sołtysów z terenu Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce. Okazją były obchody Dnia Sołtysa. Na spotkanie przybyło 20 z 27 przedstawicieli poszczególnych wiosek oraz miasta. Certyfikat dla szkoły Szkoła Podstawowa im. Adama Mickiewicza w Skalmierzycach już po raz drugi otrzymała certyfikat i tytuł Szkoły Uczącej Się. Z tej okazji zorganizowano uroczysty panel. Spotkanie jubileuszowe W sali wiejskiej w Biskupicach Ołobocznych zarząd Stowarzyszenia Kulturalnego Teatr Misterium zorganizował obchody 5-lecia istnienia tej organizacji. Osoby zaangażowane w rozwój stowarzyszenia, przede wszystkim działaczy i ich rodziny, sponsorów oraz sympatyków, uhonorowano pamiątkowymi statuetkami. Uhonorowano strażaków W Gostyczynie odbyły się miejsko-gminne obchody Dnia Strażaka. Uroczystość rozpoczęła się Mszą św., którą w kościele pw. św. Mikołaja Biskupa koncelebrowali: miejscowy proboszcz ks. kan. Michał Pacholczyk oraz kapelan straży ks. kan. Sławomir Nowak. Po nabożeństwie w uroczystym przemarszu udano się na plac przed remizą, gdzie miały miejsce główne uroczystości. Moc atrakcji Już po raz trzeci odbył się festyn przy parafii pw. Bożego Ciała w Nowych Skalmierzycach. Festyn ten co roku łączy ideę wsparcia inwestycji parafialnych oraz integrację mieszkańców. Organizatorami wydarzenia byli: ks. Zbigniew Króczyński oraz ks. Łukasz Rau. Upominki dla dzieci W sali widowiskowej „Stare Kino” w Nowych Skalmierzycach odbyło się pierwsze spotkanie w ramach programu ,,gminne becikowe”. Zosta-
Motoserce już po raz siódmy W Nowych Skalmierzycach już po raz siódmy odbyła się akcja Motoserce. Zorganizował je Klub Motocyklowy „Iskra” Skalmierzyce we współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kaliszu, którego pracownicy przeprowadzali pobór w mobilnym punkcie krwiodawstwa – specjalnie do tego przeznaczonym krwiobusie. Krew oddało 58 osób, zasilając bank o 25 litrów.
Nowy plac zabaw W Fabianowie otwarto nowy plac zabaw dla dzieci, który powstał za świetlicą wiejską. Spotkanie z tej okazji połączone zostało z sadzeniem krzewów. Nowy obiekt jest jednym z czterech, które powstały w minionym roku na terenie Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce. Pozostałe place znajdują się w Miedzianowie, Osieku i Strzegowie. Cenne wyróżnienie ,,Filar Samorządu Terytorialnego” to statuetka, jaką otrzymała burmistrz Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce Bożena Budzik. Uroczyste wręczenie odbyło się w Trzebawiu podczas Walnego Zgromadzenia Wielkopolskiego Ośrodka Kształcenia i Studiów Samorządowych. Bożena Budzik znalazła się w gronie R E K L A M A 20 samorządowców, którym przyznano to najwyższe wyróżnienie.
Koncert jubileuszowy odbył się w Starym Kinie
prestiżowym Rankingu Samorządów „Rzeczpospolitej”. Tym razem zajęła 72. miejsce w kraju i wysokie, 8. miejsce w województwie wielkopolskim w kategorii gmin miejskich i miejsko-wiejskich. Koncert na 90-lecie orkiestry Miejsko-Gminna Orkiestra Dęta przy OSP Skalmierzyce obchodziła jubileusz 90-lecia istnienia. Z tej okazji zorganizowano koncert, który odbył się w „Starym Kinie”. Muzycy pod batutą Wojciecha Musiała po raz kolejny zaprezentowali swoim miłośnikom bogaty repertuar. Złożyli ślubowanie Uroczyste ślubowanie radnych i zaprzysiężenie nowego burmistrza Jerzego Łukasza Walczaka były głównymi punktami inauguracyjnej sesji Rady Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce. Podniosłego charakteru nadały poczty sztandarowe OSP Skalmierzyce i KS „Pogoń” oraz odegrane przez członków Miejsko-Gminnej Orkiestry Dętej przy OSP Skalmierzyce hymn państwowy i hejnał miasta. Honorowa akcja Nowoskalmierzycki klub HDK PCK zorganizował otwartą akcję poboru krwi. Pobór, przeprowadzany przez personel Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kaliszu, zaowocował pozyskaniem ponad 20 litrów życiodajnego leku. Krew oddało 36 mężczyzn i 13 kobiet. Renata Weiss Fot. UG i M Nowe Skalmierzyce
Udany festiwal Na placu przy kościele pw. Bożego Ciała w Nowych Skalmierzycach odbył się 7. Festiwal Abba Pater. Wydarzenie przyciągnęło setki uczestników. Na scenie, oprócz wyśmienitego chóru Abba Pater, wystąpili m.in.: Mieczysław Szcześniak, Marzena Ugorna, Michał Król oraz Marta Ławska. Gminne dożynki w Ociążu W minionym roku Święto Plonów w Gminie Nowe Skalmierzyce odbyło się w Ociążu. W organizację imprezy włączyły się ponadto wsie”: Fabianów oraz Kościuszków. Program dożynek rozpoczęto tradycyjnie Mszą św. dziękczynną, którą w miejscowym kościele odprawił ks. doktor Krzysztof Niciejewski. Starostami dożynek byli: Magdalena Banasiak i Piotr Lis. Stypendia dla najlepszych Po raz piąty najlepsi uczniowie z Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce otrzymali stypendium burmistrza. W minionym roku przyznano ich rekordową ilość - aż 134. Nowością były po raz pierwszy przyznane stypendia sportowe. W sumie na stypendia przeznaczono 75.000 zł z budżetu Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce.
Sportowe podsumowanie dla najmłodszych podczas Dni Skalmierzyc środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Wyróżnienia dla Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce Po raz ósmy Gmina i Miasto Nowe Skalmierzyce znalazła się wśród 100 najlepszych polskich samorządów w
12
KOGO OBCHODZĄ W OSTROWIE BEZDOMNE KOTY?
Kot umiera po cichu Nikt dokładnie nie policzył, ile ich jest. Wegetujące po piwnicach, w prowizorycznych budkach z kartonów, wyjadające resztki ze śmietników mają szansę na przeżycie tylko z pomocą człowieka. O ile nie brakuje ludzi, którzy z dobrej woli i za własne pieniądze dokarmiają ostrowskie bezdomne koty, to miasto nie widzi potrzeby radykalnej zmiany tej sytuacji. Temat budowy kociarni został odłożony na bliżej nieokreślony czas, a samorząd miejski zrzuca problem na barki i tak przeładowanego zwierzętami schroniska w Wysocku Wielkim. Nikt z decydentów nie zastanawia się, ile z żyjących jeszcze bezdomnych kotów doczeka lepszych dla nich czasów. Bezdomne koty były i pewnie będą zawsze częścią naszego otoczenia. W miastach najczęściej lokują się w piwnicach, pustostanach, żywiąc się odpadkami i tym, co podrzucą im z dobrego serca ludzie. Problem w tym, że coraz mniej jest w miastach miejsc, w których mogłyby żyć bezdomne koty. Właściciele zakrywają deskami piwniczne okna, zamykają na klucz kosze z odpadkami, coraz mniej w naszych pomieszczeniach gryzoni, które w naturalny sposób stanowią pożywienie dla kocich łowców. To wszystko oznacza, że w problem z bezdomnymi kotami jest i to – jak twierdzą zainteresowani tematem – coraz większy.
O kotach na sesji
dom dla nawet 15 bezdomnych kotów. - Jak zrozumieć to, że w ciągu 12 lat istnienia nowego schroniska dla psów, dla kotów nie powstało nic? W Ostrowie nigdy nie było schroniska dla kotów – podkreśla Tacik. Jego zdaniem, dzieje się tak dlatego, że największym nieprzyjacielem kota jest on sam. - Kot nie potrafi zmusić człowieka do zajęcia się nim. U kotów wszystko przebiega po cichu. Nawet bardzo chore nie skowyczą, nie kwilą. Umierają w ciszy, przemarznięte, często bardzo głodne. Nie absorbują człowieka swoim istnieniem. Społeczne myślenie na temat kotów jest takie, że kot się zawsze jakoś wyżywi, gdzieś sobie wskoczy, na przykład do kontenera Nikt nie wie, ile dokładnie bezdomnych kotów wegetuje w Ostrowie i się naje. To jest myślenie archaiczne – o 42,06 %. Na bieżące utrzymanie to 477 000 zł, z tego: 220 851,00 podkreśla Tacik. zł z budżetu miasta, 256 149,00 zł z porozumienia międzygminnego. - Czy to nie jest okrutny paradoks, że skoro kot nie gryzie, nie Po stronie wydatków zaplanowano: 30 000 zł na program sterylizacji trzeba go szczepić, nie zagraża człowiekowi swoimi zębami - to z zwierząt, 2 000 zł na akcję promocyjną mająca na celu ograniczenie roku na rok można go spychać w niebyt? Bo go nie widać, nie populacji zwierząt oraz akcję dla właścicieli w zakresie ich obowiązsłychać! Ale to cierpienie jest. Przemyka się cicho pomiędzy bloków wynikających z posiadania zwierząt, 3000 zł na zapewnienie kami i kamienicami i jest ogromne – dodaje. miejsca dla bezdomnych zwierząt gospodarskich, 10 000 na koszty związane z akcją leczenia bezdomnych zwierząt z terenu Gminy Miasto dla bezdomnych zwierząt Miasta Ostrowa Wielkopolskiego czy 15 000 na akcje dokarmiania Problemowi można zaradzić doraźnie. Jak to zrobiono na przykład w bezdomnych zwierząt z terenu Gminy Miasta Ostrów Wielkopolski. Kaliszu, gdzie miasto za kwotę niespełna 10.000,00.zł zakupiło 40 - Dwa razy w roku przekazujemy karmę dla zwierząt. Ostatnio w domków dla bezdomnych kotów, po które mogą się zgłaszać chętni listopadzie 2018 r. Dzieje się to w porozumieniu z Towarzystwem do ich ustawienia. Opieki nad Zwierzętami, którego członkowie dokarmiają bezdomne To jednak z pewnością nie rozwiąże problemu kociej bezdomności zwierzęta. Planujemy również w tym roku przekazać Towarzystwu docelowo. Znawcy tematu podkreślają, że tu pomóc może jedynie ocieplane budy dla bezdomnych kotów. W tym roku wykonana budowa kociarni - czyli miejsca przechowywania i leczenia kotów na zostanie modernizacja odwodnienia wraz z zakupem nowych 41 kojterenie schroniska bezdomnych zwierząt w Wysocku – ale przy nieców w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Wysocku Wielkim. zbędnym rozdzieleniu kotów od znajdujących się tam psów. Planowany koszt przedsięwzięcia to 88 158 zł – dodaje Kołaciński. Już we wrześniu 2018 roku grupa mieszkańców Ostrowa Wielkopol-
Zdaniem Szymona Tacika, który na niedawnej sesji rady miejskiej wystąpił z emocjonalnym apelem w tej sprawie, sytuacja bezdomnych kotów w Ostrowie Wlkp. jest tragiczna. - Ostatni rok był szczególnie ciężki, ponieważ kotów przybywa, a środki przyznawane przez Urząd Miasta na żywienie i leczenie bezdomnych kotów są niewystarczające i szybko się kończą. Dlatego jest garstka ludzi w naszym mieście, którzy angażują swój skiego zwróciła się do Prezydent Beaty Klimek oraz do Rady Miejczas i pieniądze, aby leczyć i dokarmiać bezdomne koty. skiej z wnioskiem o powstanie schroniska dla Za szkolne kieszonkowe czy z emerytury – mówił do radbezdomnych kotów. Urząd Miejski odpoO KOTACH nych Szymon Tacik. wiedział, że rozwiązanie tej sprawy jest możJego zdaniem, wszystko rozbija się o brak siedziby, jaką liwe w 2019 roku i wymaga zabezpieczepowinno być schronisko i skąd mogłaby odbywać się nia odpowiednich środków. Pies je. Kot jada. adopcja kotów. Brak siedziby jest także przyczyną Powstał nawet bardzo dobry projekt koAnn Taylor tego, że nie można zbudować profesjonalnej bazy ciarni, za który zapłaciło miasto. Kowolontariatu, która skupiałaby ludzi pomagających ciarnia miałaby powstać, jako osobny Kot nadaje domowi duszę. odławiać koty do sterylizacji. Od 20 - 30 lat zajbudynek na terenie schroniska dla Clebert mują się tym te same osoby, a nowych nie ma. bezdomnych zwierząt w Wysocku Ponieważ w ostatnich latach zimy są lżejsze, mniej Najmarniejszy kot jest arcydziełem. Wielkim. Plan zakłada między inkotów umiera na skutek chorób spowodowaLeonardo da Vinci nymi osobne pomieszczenia dla nych przemarznięciem. Rośnie więc liczba kokotów zdrowych, chorych, odtów głodnych, chorych, okaleczonych, a nie- Psy mają swoich panów, koty – służących. dzieloną szybą część dla zwieRita Moe Brown liczne kotki, które udaje się odłowić do sterząt przeznaczonych do adoprylizacji, po operacji, z poszytym brzuchem cji, koci szpitalik i wolierę – prosto od weterynarza, wracają na ulicę, Kot działa według zasady: proś, a może Ci dam. czyli odgrodzony siatką wyJoseph Wood Krutch na mróz. bieg dla kotów. - Są to dramatyczne sceny, chwile pełne Cóż jednak z tego, że jest Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada. cierpienia zaangażowanych w to ludzi i świetny projekt, skoro Saki tych zwierząt. Obserwują to nasze dziemiasto nie kwapi się do ci, które często nam towarzyszą – Każdy z właścicieli wie, że nie posiada kota na własność. jego realizacji? Ellen Perry Berkeley podkreśla Tacik. Artur Kołaciński z Biura Prasowego Urzędu Aby człowiek miał dobry charakter, potrzebuje psa, który Ludzie dla kotów Miejskiego informuje, będzie go uwielbiał i kota który będzie go ignorował. że w budżecie miasta Jak wyglądają w Ostrowie bezdomDerek Bruce na 2019 rok nie przene koty i w jakiej są kondycji każdy może zobaczyć choćby na targowiCzłowiek jest cywilizowany na tyle, na ile potrafi zrozumieć widziano środków na budowę kociarni. sku miejskim przy ul. Głogowskiej. kota. - Jednak trzeba pamięW tym rejonie jest tylko jedna osoJean Cocteau tać o tym, że to schroba, która je dokarmia. Jest to blisko 80–letnia pani. Na kilku osie- Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali nisko jest przeznaczotego właściwego. ne dla wszystkich bezdlach ludzie spontanicznie budują Deborah A. Edwards domnych zwierząt, budki dla kotów z kartonów i styrównież kotów i zawieropianu. Taki domek można jednak zniszczyć jednym kopnięciem nogi Kto nie lubi kotów, w poprzednim wcieleniu musiał być myszą. rane w budżecie środki Faith Resnick dotyczą zwierząt ogói wyjąć z niej będącego w niej kota. Zdaniem Szymona Tacika, ludzie Gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszło- łem – podkreśla Kołaciński. ratujący bezdomne koty w mieście by to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło. Z oficjalnych informanie są w stanie dłużej wyręczać orMark Twain cji miejskich wynika, ganów samorządowych w wypełnianiu ich ustawowych obowiązków. Pies przyjdzie na zawołanie, kot odbierze wiadomość i skontak- że wydatki bieżące na tuje się z tobą w wolnej chwili. schronisko wzrosły w Są tacy, którzy przygarnęli z ulicy Mary Bly koty chore lub ciężarne i stworzyli stosunku do 2018 roku środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Tylko kociarnia Agnieszka Nowicka - kierownik schroniska w Wysocku stawia sprawę jasno: dopóki nie będzie w naszym rejonie kociarni z prawdziwego zdarzenia, problem bezdomnych kotów pozostanie nierozwiązany. A jak wygląda obecnie opieka miasta nad bezdomnymi kotami? - Do naszego schroniska trafiają koty chore, po wypadkach drogowych, często poważnie poturbowane. Czasem ludzie podrzucają nam kociaki pod bramę schroniska. Po sterylizacji koty są wypuszczane w rejonie, gdzie zostały znalezione. Tyle tylko możemy dla nich zrobić – mówi Agnieszka Nowicka. Obecną sytuację z bezdomnymi kotami w schronisku najlepiej obrazuje fakt, że te zwierzęta z konieczności trzymane są po prostu w biurze, lub w innych pomieszczeniach gospodarczych.
Potrzebna pomoc od miasta - Prosimy, domagamy się: niech to będzie już ten rok, kiedy bezdomny kot dostanie w Ostrowie swoje miejsce, choćby tymczasowe, gdzie będzie go można zabrać i zostawić po przebytej operacji czy dokończyć leczenie. Albo umożliwić adopcję. Proszę o sprawiedliwe potraktowanie kotów, na równi z psami i przeznaczenie odpowiednich środków na pomoc dla nich – płomiennie apelował na sesji Szymon Tacik. Czy znajdą się decydenci, którzy pomogą rozwiązać ten problem? Jarosław Wardawy
Bezdomne koty w Ostrowie mogą przeżyć dzięki dokarmianiu przez ludzi dobrej woli
13
14
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
KALISZ: MŁODZI Z DIECEZJI KALISKIEJ NA SPOTKANIU „PANAMA W KALISZU”
Panama w Kaliszu
Konkatedra godziny mszy 7:00, 8:15, 9:30, 10:45 12:00, 13:15, 18:00, 20:30 ul. Gimnazjalna, tel. 62/ 736-28-04
Ponad stu młodych ludzi z diecezji kaliskiej uczestniczyło w spotkaniu „Panama w Kaliszu”, które odbywało się pod hasłem „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”. W dniach 25-27 stycznia młodzież łączyła się duchowo z papieżem Franciszkiem i młodymi z całego świata obecnymi w Panamie poprzez transmisje telewizyjne, uczestnictwo we wspólnej modlitwie, katechezach oraz spotkaniach z ciekawymi ludźmi. W sobotnie przedpołudnie Mszy św. w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu przewodniczył ks. biskup Łukasz Buzun, który w homilii zachęcał ludzi młodych, aby umieli rozeznawać swoją życiową sytuację. - Jesteśmy wezwani do tego, żeby nie dać zamknąć się w sobie ani w świecie materialnym, bo to nie zaspokoi naszego serca. Właśnie po to są Światowe Dni Młodzieży, żeby uczyć się rozpoznawać i odpowiadać na Bożą łaskę, która działa w sumieniu każdego z nas – mówił celebrans. Życzył młodzieży, aby zaprzyjaźniła się z Panem Jezusem. – Życzę wam doświadczenia przyjaźni z Panem Jezusem i bliskości z Nim. Chrystus nie tylko zagląda do naszego podwórka życia, ale zaprzyjaźnia się z nami, chce być naszym przewodnikiem, chce wyprowadzać nas ze świata, który jest często zamknięty przez człowieka, a Bóg chce mieć świat otwarty na Jego światło – powiedział biskup pomocniczy diecezji kaliskiej. Organizatorem spotkania „Panama w Kaliszu” było Stowarzyszenie „Tratwa”. Nad całością czuwali: ks. Marek Muzyka i ks. Przemysław Kapała. - Do Panamy pojechała reprezentacja
św. Antoniego godziny mszy 7:00, 8:15, 9:30, 10:45 12:00, 18:30 ul. Raszkowska tel. 62/ 591-95-44
NMP Królowej Polski godziny mszy 7:00, 8:15, 9:30, 10:45, 12:00, 17:00 ul. Królowej Jadwigi tel. 062/ 735-57-26
św. Pawła Młodzież z ks. biskupem Łukaszem Buzunem i kapłanami obecnymi na „Panamie w Kaliszu”
naszej diecezji, z czego bardzo cieszymy się, ale wielu młodych ludzi nie ma możliwości przeżywania tam tych szczególnych dni, dlatego chcieliśmy stworzyć im okazję do tego, aby w tym czasie mogli razem oglądać transmisje, słuchać słów papieża Franciszka, patrzeć na radość młodzieży będącej w Panamie, ale też przeżywać dni we wspólnocie i razem doświadczać Kościoła. Papież Franciszek mówił nam o tym, aby młodzi doświadczali nie jakiegoś elitarnego, ekskluzywnego, ale tego Kościoła, który jest nam dany na co dzień – powiedział ks. Przemysław Kapała. Młodzi wsłuchiwali się w konferencje tematyczne skupione wokół hasła Światowych Dni
Młodzieży głoszone przez ks. Marka Muzykę i ks. Przemysława Kapałę. Ponadto mieli też okazję spotkać się z gośćmi, którzy w ciekawy sposób opowiadali o swojej służbie osobom niepełnosprawnym oraz o tym, jak pomagać innym. – Chcemy pokazać młodym, że służba drugiemu człowiekowi to wielki skarb. Chcemy pokazać im, że aby sami służyli, muszą doświadczyć Tego, który ich zaprasza do służby, czyli Chrystusa – zaznaczył ks. Kapała. Spotkanie zakończyło się w niedzielę, 27 stycznia, po transmisji Mszy św. z Ojcem Świętym Franciszkiem w Panamie. Tekst i zdjęcie Ewa Kotowska-Rasiak
ZJAZD BRACTW KURKOWYCH Z DIECEZJI KALISKIEJ
Wiara to wielkie dobro - Napełnijcie się radością i wróćcie jak mędrcy, którzy w trudach swoich zajęć zmierzają do Boga, żeby z Nim spotkać się tu na ziemi w wierze, ale kiedyś twarzą w twarz – mówił pierwszy biskup kaliski Stanisław Napierała do członków bractw kurkowych z diecezji kaliskiej na dorocznym spotkaniu noworocznym. Tegoroczne spotkanie odbyło się w święto Trzech Króli w Ostrzeszowie. Obchody rozpoczęła Msza św. w kościele NMP Wniebowziętej, którą w intencji bractw kurkowych odprawił ks. biskup Stanisław Napierała. Podkreślał, że wiara to wielkie dobro dla człowieka. - Człowiek, który wierzy, ma jakąś moc wewnętrzną, ma pokój w sercu, ma radość, w jego wizji świata wszystko jest na swoim miejscu. Natomiast człowiek, który nie wierzy, jest pogrążony w zamęcie, chaosie i w konsekwencji nie ma norm, przykazań, które wskazywałyby kierunek życia człowieka do osiągnięcia celu – powiedział w homilii celebrans. Wraz z biskupem kaliskim seniorem Stanisławem Napierałą Mszę św. koncelebrowali: ks. prałat Leszek Szkopek, proboszcz parafii NMP Wniebowziętej i ks. kanonik Piotr Kowalek, proboszcz parafii św. Jadwigi Królowej. Podczas Mszy św. zaśpiewał Chór Angelus, działający przy klasztorze Sióstr Nazaretanek. Druga część spotkania odbyła się w sali, gdzie przedstawiciele bractw kurkowych przełamali się opłat-
godziny mszy 7:00, 8:15, 9:30, 10:45, 12:00, 13:00, 20:00 ul. Paderewskiego tel. 62/ 738-73-87
Miłosierdzia Bożego godziny mszy 7:30, 9:00, 10:30, 12:00, 15:30, 18:30 ul. Limanowskiego tel. 62/ 735-60-90
Najświętszego Zbawiciela godz. mszy: 8.00, 9.30, 11.00, 12.15, 18.00 ul. Wybickiego tel. 62/ 736-25-09
Ducha Świętego godziny mszy 7:30, 9:00, 10:30, 12:00, 17:30 ul. Różana tel. 62/ 592-39-89
Matki Bożej Częstochowskiej godziny mszy 7:30, 9:00, 10:30, 12:00, 17:00 ul. Staroprzygodzka tel. 62/ 738-27-95
św. Rodziny godziny mszy 8.30, 10.00, 11.30, 15.30 ul. Grabowska, Pruślin tel. 62/ 735-63-69
MB Fatimskiej Przedstawiciele bractwa z Sieroszewic ofiarowali ks. biskupowi Stanisławowi Napierale drewnianą różę
kiem z ks. biskupem. Organizatorem tegorocznego spotkania było Kurkowe Bractwo Strzeleckie w Ostrzeszowie działające pod przewodnictwem Najstarszego Bractwa Adama Warzyboka. Pierwszemu biskupowi kaliskiemu Stanisławowi Napierale życzenia noworoczne od członków bractwa sieroszewickiego złożył prezes KBS Sierosze-
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
wice Krzysztof Portasiak, który podarował też upominek w postaci róży wyrzeźbionej w drewnie lipowym. W tym roku Kurkowe Bractwo Strzeleckie Sieroszewice reprezentowali: prezes Krzysztof Portasiak, Paweł Piotrowski, Waldemar Skorupa i Zdzisław Zeigner. Tekst i zdjęcie: Ewa Kotowska-Rasiak
godziny mszy 8:00, 10:00, 11:30 ul. Kręta tel. 62/ 733-91-26
EWANGELICKO-AUGSBURSKIE Kościół ul. Królowej Jadwigi I i III niedziela m-ca, godz. 13.15
15
PIERWSZA FOTKA NOWORODKA
Mart yna Żółć – córk a Anny i Bartłomieja z Garek, ur. 22.01, o godz. 7.20, w. 3490 g, dł. 57 cm
Hania Galuba – córka Ma rce lin y i Pa try ka z Wt órk u, ur. 21 .01 , o godz. 8.33, w. 37 00 g, dł. 56 cm
Aleksander Słomiany – syn Moniki i Damiana z Biad ek, ur. 22.0 1, o godz. 6.25, w. 4010 g, dł. 56 cm
Laura Grzęda – córka Ka rin y i Sz ym on a z Chynowej, ur. 23 .01, o godz. 13.15, w. 3660 g, dł. 58 cm
Mikołaj Jarmuszczak – syn Natalii i Mateusza z Rad łowa , ur. 22.0 1, o godz. 5.15, w. 3200 g, dł. 54 cm
Mich alina Zmy ślon a – córka Dominiki i Piotra z Moszczanki, ur. 22.01, o godz. 10.05, w. 3650 g, dł. 57 cm
Hania Przybylska – córka Marty i Piotra z Ostrowa, ur. 21.01, o godz. 7.33, w. 2930 g, dł. 52 cm
Maksymilian Szulc – syn Aga ty i Mate usza z Ostr owa , ur. 16.0 1, o godz. 8.30, w. 3500 g, dł. 58 cm
Aleksander Bizan – syn Weroniki i Szymona z Kars ek, ur. 21.0 1, o godz. 16.53, w. 3860 g, dł. 57 cm
Syn Marty i Roberta Grzesiaków z Ostrowa, ur. 22.01, o godz. 23.50, w. 2800 g, dł. 51 cm
Alicja Kłosowska – córka Pauliny i Kamila z Ostrowa, ur. 21.01, o godz. 9.12, w. 3550 g, dł. 55 cm
Julia Idzior – córka Katarzyny i Mariusza z Ostrowa, ur. 21.01, o godz. 22.05, w. 3020 g, dł. 53 cm
Szymon Szymała – syn Sandry i Tomasza z Kalisza, ur. 21.01, o godz. 9.28, w. 3960 g, dł. 59 cm
syn Milan Krakowski – DoRoksany i Kamila z o ruc how a, ur. 21. 01, g, godz. 14.08, w. 3970 dł. 57 cm
Sylwester Fabiś – syn Grażyny i Krzysztofa ze Świe cy, ur. 12.0 1, o godz. 15.44, w. 4000 g, dł. 59 cm
syn Tym ek Wr onk a – az Katarzyny i Mirosław o 01, 22. ur. ek, kół Jas g, godz. 9.23, w. 3380 dł. 52 cm
syn Nikodem Gomółka – a z Ag nie szk i i Ma rcin o Os tro wa , ur. 23. 01, g, godz. 12.25, w. 2870 dł. 56 cm
Stasiu Dwornikows ki – syn Sylwii i Norbe rta z Głogowej, ur. 12.01 ,o godz. 2.17, w. 38 80 g, dł. 58 cm
Lidia Pasiak – córka Bar rne Cza z ida Daw i y bar o go las u, ur. 11. 01, g, godz. 11.25, w. 3170 dł. 53 cm
Tobiasz Kurdziel – syn Katarzyny i Łukas za z Ostrowa, ur. 12.01 , o godz. 3.30, w. 33 00 g, dł. 53 cm
Eryk Miler – syn Moniki i Patryka z Gorzyc Wielkich, ur. 23.01, o godz. 5.59, w. 3245 g, dł. 54 cm
Gabriela Kosatka – córka Pauliny i Macieja z Ostrowa, ur. 22.01, o godz. 8.36, w. 3660 g, dł. 57 cm
Pola Barbara Wróblewska – córka Natalii i Mateusza z Ostrowa, ur. 20.01, o godz. 15.47, w. 2900 g, dł. 53 cm
Kornelia Kucharc zyk – córka Eweliny i Wi ktora z Franklinowa, ur. 22. 01, o godz. 11.09, w. 35 20 g, dł. 54 cm
Zuzanna Piorunek – córka Marty i Mateusza z Krotoszyna, ur. 21.01, o godz. 18.30, w. 3464 g, dł. 56 cm
Kacper Wawrzyniak – syn Kingi i Marcina z Ostrowa, ur. 24.01, o godz. 8.10, w. 4050 g, dł. 60 cm
Ida Amanda Bronik – córka Angeliki i Adriana z Kali sza, ur. 23.0 1, o godz. 0.30, w. 2500 g, dł. 52 cm
Kacper Chocaj – syn Katarzyny i Przemysława z Jankowa Przygodzkiego, ur. 24.01, o godz. 10.25, w. 3700 g, dł. 55 cm
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opisów pod zdjęciami.
Adres: 63-400 Ostrów Wielkopolski, ul. Kolejowa 5, Centrum Handlowe. Telefony: (0-62) 735-62-22, fax 735-62-11, skr. poczt. 152, e-mail: redakcja@gazetaostrowska.pl; http://www. gazetaostrowska.pl. Wydawca: ,,Gazeta Ostrowska’’, Spółka z o.o., 63-400 Ostrów Wielkopolski, ul. Kolejowa 5. Prezes: Sławomir Majusiak (0601-784-457). Zespół redakcyjny: Jarosław Wardawy (redaktor naczelny - tel. 735-62-13), Grzegorz Glubiak, Renata Weiss, Hanna Olejnik. Stale współpracują: Ewa Kotowska-Rasiak . Reklama: Ilona Szczucka (tel. 0502 29-68-85) - e-mail: reklama@gazetaostrowska.pl. Sekretariat i Biuro Ogłoszeń: Beata Spitalniak (tel. 735-62-22). Skład i łamanie: Witold Rychter. Korekta: Anna Idziorek. Druk: Polskapresse Sp. z o.o. - Poznań. Kolportaż: Małgorzata Konowalska (tel. 735-62-12). Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów, listów nadsyłanych do redakcji oraz zmiany tytułów. Anonimów nie drukujemy. Gazeta ukazuje się w środy na terenie całej Południowej Wielkopolski. PRZYJMOWANIE OGŁOSZEŃ 63-400 OSTRÓW WIELKOPOLSKI, ul. Kolejowa 5 (III p.), tel. 735-62-22, tel./fax 73562-11, 0502 34-04-60 PRENUMERATA: RUCH S.A, zamówienia można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.com.pl, pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl lub pod numerem tel.: 801 800 803 lub 22 717 59 59 (w godz. 700 - 1800).
16
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Gazeta Ostrowska 1896-2019 GAZETA OSTROWSKA (1896-1930) Pierwszy okazowy numer ukazał się ok. 20 czerwca 1896 r., regularnie gazeta zaczęła wychodzić od 1 lipca 1896. Po dwóch nieudanych próbach wydawania w Ostrowie całkowicie polskiego pisma, (PRZYJACIEL LUDU KATOLICKIEGO i POMOC), tym razem przedsięwzięcie okazało się udane i rozpoczęło nieprzerwaną historię polskiej prasy w naszym mieście aż do wybuchu II wojny światowej. Inspiratorem, pierwszym wydawcą i redaktorem był Telesfor Nowicki – działacz polityczny, późniejszy redaktor „Górnoślązaka”. Współredagował pismo Stanisław Graszyński. Już w 1897 r. od Nowickiego kupił pismo Witold Leitgeber – ostrowski księgarz, wydawca, literat, działacz patriotyczny. Gazeta (ukazująca się we wtorki, czwartki i soboty) miała skromną szatę graficzną i nakład 150 egz. W 1900 r. Leitgeber został uwięziony za wydania w 1899 r. broszury o Muzeum Narodowym w Rapperswil, w której nawoływał do zbierania składek na Skarb Narodowy. Kiedy przez rok przetrzymywano Leitgebera w twierdzy, wydawaniem gazety zajmował się Stefan Rowiński. Leitgeber i Rowiński skupili wokół siebie grono utalentowanych i zaangażowanych autorów: Ludwika Gayzlera, Jana Szmańdę, Feliksa Kasprzaka, Czesława Kędzierskiego oraz działacza politycznego Idziego Świtałę. Pismo zwiększało nakład, co oddziaływało na okoliczne powiaty. Jeszcze w czasach Leitgebera GAZETĘ sygnowano jako „pismo dla powiatów i miast: Jarocin, Pleszew, Odolanów, Raszków, Koźmin, Ostrzeszów, Kępno”. Motto gazety brzmiało: „Prawdą a Bogiem” oraz „Pracą a Zgodą”. Spośród czterech kolumn na pierwszej znajdowały się najczęściej artykuły progra-
NER HEIMATSGRÛSSE (nr 20 z 21 X 1908). W pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości „Gazeta Ostrowska” zasłużyła się apelami o pomoc dla Górnego Śląska i Mazur, a także Kresów Wschodnich oraz o zgłaszanie się do wojska podczas pochodu bolszewickiego na Warszawę. Ukazywała się trzy razy w tygodniu: w poniedziałek, środę i piątek. Częstotliwość tę zachowała gazeta do kwietnia 1921 roku. Później pismo stopniowo ulegało rozwijającej się konkurencji. ORĘDOWNIKA OSTROWSKIEGO i GOŃCA NARODOWEGO. Problemy pisma uwidaczniały się wahaniem objętości od 24 kolumn, ale bywało też, że w latach kryzysu publikowano wydania jednokartkowe. Na zamknięcie pisma miał też zapewne wpływ wielki kryzys oraz liczne obowiązki społeczne i polityczne Stefana Rowińskiego. Edycja gazeta następowała nieregularnie, a od 23 grudnia 1929 gazeta ukazywała się jako tygodnik, który, jak zapisano w podtytule, wychodzi w miarę nagromadzonego materiału. Pismo ukazywało się pod zmienionymi tytułami (GAZETA NARODOWA, TYGODNIK URZĘDOWY). W końcowym okresie wydawania redaktorem pisma był Leon Sokołowski. Ostatni numer ukazał się z datą 4 stycznia 1930 r.
GAZETA OSTROWSKA (1948 -1951) Dziennik, mutacja GAZETY POZNAŃSKIEJ, organu KW PZPR w Poznaniu. Wydawano ją w miejsce GŁOSU OSTROWA; w okresie od 16 grudnia 1948 do 2 listopada 1951. Zawierała 6-8 kolumn. „Sprawy ostrowskie” zajmowały trzecią lub piątą kolumnę, a w 1951 ostatnią szóstą. Utrzymana w typowym tonie czasów stalinowskich zajmowała się tropieniem „antypolskich knowań Watykanu i Trizonii”, „metodami samodzielnego studiowania teorii marksizmu i leninizmu”, „walką przeciwko faszyzacji nauki francuskiej”, „działalności terrorystycznej zbrodniarzy w sutannach”. W tekstach z uporem pisano „w Ostrowiu”, w stopce zamieszczono jedynie siedzibę redakcji w Poznaniu, teksty podpisywane należały do lokalnych korespondentów zakładowych i młodzieżowych. W 1949 roku również na pierwszej stornie podano informacje o nowym typie taczek skonstruowanych przez Maksymiliana Kuczmę z Ostrowa.
GAZETA OSTROWSKA (1959-1961) Ukazywała się od marca 1959 r. jako dwumiesięcznik, a od listopada 1959 jako miesięcznik. Była organem KM PZPR w Ostrowie. Redagowało ją kolegium pod przewodnictwem Kazimierza Szymańskiego. Materiał fotograficzny dostarczał Marian Kostrzewski. Gazeta Ostrowska podejmowała szeroko pojętą problematykę regionalną. Obok bieżącej tematyki życia miasta w piśmie zamieszczano szereg interesujących materiałów z historii Ostrowa i okolic. Być może pismu zaszkodziło promowanie sylwetki i twórczości Wojciecha Bąka. Na łamach „Gazety” pierwszy raz opublikowano wiersze poświęcone rodzinnemu miastu poety. Ciekawie redagowane pismo zlikwidowano w grudniu 1961 r.
(od listopada 1989 do kwietnia 1991). Następnie funkcję naczelnego pełnili: Stefan Mikołajczyk (kwiecień 1991- marzec 1993), Andrzej Leraczyk (p.o. marzec 1993 – lipiec 1993), Janusz Panek (p.o. lipiec 1993 – listopad 1993); Jerzy Pietrzak (listopad 1993 – luty 1998); Maria Kasprzak-Raszewska (luty 1998 – lipiec 1998); Janusz Grzesiak (lipiec 1998 – sierpień 2000); Jacek Krzak (sierpień 2000 – październik 2004); Jarosław Wardawy (październik 2004 do stycznia 2019). Redaktorem prowadzącym wydanie poniedziałkowe i zastępcą redaktora naczelnego od sierpnia 2002 był Grzegorz Glubiak. Funkcję sekretarza redakcji pełnili: Stefan Mikołajczyk (1989-1991; 1993 – 1994); Danuta Kasprzak (wrzesień 1994 – luty 2000). W skład obecnego zespołu redakcyjnego wchodzą również: Hanna Olejnik, Renata Weiss, a przez wiele lat również Ewa KotowskaRasiak – obecnie współpracownik. Od 2001 roku gazeta publikuje regularnie specjalny DODATEK HISTORYCZNY redagowany przez Jarosława Biernaczyka, Renatę Weiss oraz innych autorów, specjalizujących się w regionaliach. GAZETA OSTROWSKA okazała się najbardziej trwałym i stabilnym tytułem ostrowskiego rynku prasowego po 1989 roku. Zawiera najbogatszy serwis informacyjny, czytelny podział na działy, m.in. Samorząd, Gospodarka, Religia, Historia, Mam Pytanie. Pismo angażuje się w promocje imprez masowych, kulturalnych, sportowych. Według opracowania Witolda Banacha
GAZETA OSTROWSKA (1989 - 2019)
mowe redaktora, podejmujące ważne tematy w relacjach Polacy a Państwo Niemieckie, relacje z procesów przeciw Polakom, wystąpień polskich parlamentarzystów, na drugiej stronie znajdowała się rubryka „Nowiny polityczne” oraz powieść w odcinkach, trzecią zajmowały informacje miejscowe, czwartą zajmowały reklamy. Miarą rozwoju pisma był druk dodatków i założenie mutacji pisma – GAZETY KROTOSZYŃSKIEJ – którą redagował Wincenty Skrobalski. Gazeta podtrzymywała na duchu społeczeństwo miasta w latach 1906-1907, kiedy to miały w Ostrowie miejsce strajki szkolne w obronie języka polskiego. Pismo docierało do polskich środowisk w Westfalii i Nadrenii. Nakład przed wybuchem I wojny światowej sięgał 2 tys. egz. Obok DODATKU NIEDZIELNEGO – z inicjatywy Rowińskiego – podjęto próbę wydawania innych pism polskich: PRZYJACIELA LUDU i PRZYJACIELA MŁODZIEŻY. Pismo wzbudzało zazdrość u przedstawicieli ludności niemieckiej, jako przykład prężności Polaków i wzór do naśladowania podawał „Gazetę Ostrowską” pastor Rhode na łamach POSEśroda | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Była efektem wieloletnich starań władz miasta o odzyskanie własnego pisma. Ponieważ starania podejmowane były w okresie scentralizowanej władzy i monopolu partyjnego, starania zostały zwieńczone sukcesem w momencie, gdy założenie pisma nie wymagało już przełamywania specjalnych barier. Pierwszy numer ukazał się z datą 5 listopada 1989 r. Wydawcą było Wielkopolskie Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa-Książka-Ruch”. Pierwszy zespół redakcyjny zbudowano z grona redaktorów zlikwidowanych pism. Pierwszy skład reaktywowanej w listopadzie 1989 r. „Ostrowskiej” stanowili: Krzysztof Pierzchlewski, red. naczelny (dzisiaj mieszka w Kielcach), Jerzy Kubiak, z-ca red. naczelnego (mieszka w Ostrowie). Dziennikarze: Arkadiusz Pacholski i nieżyjący już Marek Nowak. Fotoreporterem był Zygmunt Kroczyński. No i oczywiście Krystyna Sobieraj - sekretarkomaszynistka (mieszka w Anglii), Stefan Mikołajczyk – sekretarz redakcji. Dział sportowy prowadził Ryszard Binczak. Z POŁUDNIOWEJ WIELKOPOLSKI przeszli: Krzysztof Pierzchlewski, Arkadiusz Pacholski, Zygmunt Kroczyński; z „WAGONU”: Jerzy Kubiak, Stefan Mikołajczyk, Ryszard Binczak. W 1991 r. pismo przejęły władze miejskie Ostrowa. Od 1993 wydawcą GAZETY OSTROWSKIEJ stała się spółka z ograniczoną odpowiedzialnością GAZETA OSTROWSKA. Tygodnik samorządowy (80% udziałów miał zarząd Miasta Ostrowa Wielkopolskiego). W 1993 r. gazeta nawiązała do tradycji swej poprzedniczki i za zgodą Lecha Rowińskiego, syna Stefana Rowińskiego, nawiązała winietą do czasów z początku XX wieku. W szczytowym okresie ukazywała się w nakładzie 10 100 egzemplarzy. Pierwszym redaktorem naczelnym był Krzysztof Pierzchlewski
17
GAZETA OSTROWSKA „od kuchni” Swoją pracę wspominają dziennikarze, współpracownicy i pracownicy redakcji na przełomie 30 lat wydawania gazety
JAROSŁAW WARDAWY Dziennikarz, redaktor naczelny „Gazety Ostrowskiej” od 2004 do 2019 roku.
Jak tu najlepiej oddać klimat i atmosferę tych moich ponad 14 lat spędzonych w „Gazecie Ostrowskiej”? Który, z kilku TYSIĘCY napisanych w tym czasie felietonów, wywiadów czy reportaży przypomnieć? A może jakieś zdjęcie, strzęp rozmowy, okruch wspomnień? Niełatwe zadanie, ale spróbuję. Do „Gazety Ostrowskiej” trafiłem pod koniec 2004 roku, już jako całkiem doświadczony dziennikarz, mający za sobą pracę w Polskim Radiu w Poznaniu, współpracę z kilkoma innymi stacjami radiowymi i gazetami o zasięgu wojewódzkim, a wreszcie pracę, a później kierowanie – jako redaktor naczelny – inną lokalną gazetą w Ostrowie. „Ostrowska” to zawsze było to „coś”: prestiż, renoma, tradycja, nawet jeśli czasem forma nie nadążała za treścią. Dlatego kiedy otrzymałem propozycję pokierowania tym zespołem, długo się nie zastanawiałem. Na pierwszym kolegium redakcyjnym zaprezentowałem nowe makiety - czyli graficzny układ tekstów, z wyszczególnieniem długości tekstów, czcionek, zdjęć, rubryk itp. – które odtąd obowiązywały w gazecie. W pierwszych dniach z rozbawieniem zauważyłem, że wszyscy pracownicy czekali dokładnie do godziny 16.00 na opuszczenie redakcji, niczym pierwsza zmiana w Fabryce „Wagon”. Dopiero, kiedy wspomniałem, że redakcja to nie biuro, bo tu nie liczy się czasu na kartach pracy, tylko kiedy i jaki tekst dziennikarz przyniesie, atmosfera się zmieniła. Wraz z moim pojawieniem się w redakcji zmieniła się również zawartość gazety. Wprowadziliśmy kilka nowych rubryk, jednocześnie pozostawiając te najbardziej wartościowe, istniejące zresztą do dziś. Zaliczam do nich na przykład stałą kolumnę religijną czy lokalny „Dodatek Historyczny”. To był czas, kiedy
18
ukazywało się jeszcze wydanie poniedziałkowe, więc jak na skromny skład redaktorski było pracy co niemiara. „Cykl produkcyjny” gazety zaczynał się w środę. Po ukazaniu się kolejnego wydania spotykaliśmy się na kolegium redakcyjnym. Niewtajemniczonym śpieszę wyjaśnić, że to taka dziennikarska narada, burza mózgów, połączona z omówieniem gotowego wydania i zaplanowaniem kolejnego. Redaktorzy zgłaszali swoje propozycje, czasem ja przydzielałem tematy i imprezy „do obsłużenia”, a potem razem dyskutowaliśmy jak to najciekawiej opisać. Ścierały się pomysły, argumenty, czasem było „na ostro”, ale zawsze dochodziliśmy do konsensusu. Najwięcej pracy przy wydaniu środowym mieliśmy zawsze w poniedziałek, kiedy to odbywał się tzw. skład gazety. Tego dnia nie obowiązywały żadne limity czasu, bo gazeta musiała być złożona na czas. Każdy dziennikarz wie doskonale, że „deadline” - czyli termin oddania gazety do druku, to rzecz święta. Bywało więc, że pracowaliśmy od poniedziałkowego poranka, do… bladego wtorkowego świtu praktycznie non stop. Ileż to razy redakcyjna sekretarka przychodząca do pracy we wtorek na godzinę 8.00 zastawała nas przy pracy… I nikt nie narzekał. Momentów szczególnych w naszej pracy nie brakowało, ale mnie wyjątkowo zapadło w pamięci kilka pierwszych dni po śmierci papieża Jana Pawła II, w kwietniu 2005 roku. Jeszcze tej samej nocy rozesłałem do wszystkich dziennikarzy wiadomość o nadzwyczajnym kolegium redakcyjnym, zwołanym na niedzielny ranek. Wszyscy doskonale rozumieliśmy powagę i wyjątkowość chwili, więc stawili się wszyscy. Razem postanowiliśmy, że musimy przygotować specjalne wydanie gazety, poświęcone niemal w całości jednemu tematowi – i to w ekstremalnie krótkim czasie. Dzięki fantastycznemu porozumieniu i maksymalnemu spięciu sił i możliwości przygotowaliśmy w kilka godzin kilkunastostronicowe wydanie specjalne poświęcone późniejszemu świętemu. Mało kto wie, że jakiś czas później, w dniu oddania do użytku wyremontowanego dachu kopuły ratusza, egzemplarz „Gazety Ostrowskiej” z dodatkiem specjalnym o śmierci Jana Pawła II został włożony do „kapsuły czasu” i być może dzięki temu za kilkadziesiąt lat ktoś dowie się, jak ostrowianie przyjęli śmierć Jana Pawła II. Szczególne miejsce w mojej dziennikarskiej działalności zajmowały felietony. Łatwo policzyć, że tylko w ciągu 14 lat w „Gazecie Ostrowskiej” napisałem ich ponad 700! Co poniedziałek, przy niemal każdym wydaniu gazety, to felieton był ostatnim tekstem, który pisałem. W ten sposób starałem się poruszać tematy najbardziej aktualne. W myśl maksymy: „felietonista nie musi mieć racji, musi mieć własne zdanie”, starałem się pisać o rzeczach ważnych, w jak najbardziej przystępnej, lekkiej formie – tak zwanym „miękkim nadgarstkiem”. Do dziś olbrzymią satysfakcję sprawia mi słyszane wielokrotnie od często nieznanych mi osobiście ludzi zdanie, że lekturę gazety zaczynają zawsze od ostatniej strony. Bardzo się cieszę, że udało mi się wydać kilka lat temu moje felietony i wywiady w
formie książkowej i mam nadzieję na uzupełnienie tych zbiorów o kolejne, uaktualnione pozycje. Postaram się, żeby ci, którzy lubią zaglądać do moich felietonów, mieli jeszcze ku temu okazję. Być może już nie łamach „Gazety Ostrowskiej”, ale w innej formule się o to postaram. Bardzo cenię sobie również wywiady, choć zdecydowanie bardziej wolę słowo: „rozmowa”. Odczytywanie z kartki przygotowanych wcześniej pytań zawsze wydawało mi się nudne i nienaturalne. Znacznie ciekawsza jest żywa rozmowa, interakcja z rozmówcą. Wtedy dopiero wywiad ma szanse zainteresować czytelników. Tak było przy tych najważniejszych dla mnie rozmowach, z muzycznymi gwiazdami światowej klasy - jak z Nigellem Kennedym, luminarzami świata polityki - jak prezydent Lech Kaczyński czy po prostu z mądrymi, interesującymi ludźmi – jak to było w przypadku choćby Zenona Gubańskiego. Przez wiele lat, niemal co roku, w okresie świątecznym przeprowadzałem długie, specjalne rozmowy z każdym z kolejnych prezydentów Ostrowa Wielkopolskiego po 1989 roku, od Mirosława Kruszyńskiego, przez Jerzego Świątka, Radosława Torzyńskiego, Jarosława Urbaniaka, po Beatę Klimek. W dziennikarskiej pracy nie zawsze jest miło i przyjemnie. Zwłaszcza, gdy trzeba patrzeć przedstawicielom władzy na ręce, czasem skrytykować. Wiele razy nadeptywałem różnym samorządowcom czy politykom na odcisk. Niektórzy z nich – zwłaszcza ci z mniejszym dystansem do samych siebie – obrażali się na mnie, wykreślali mnie ze swoich notatników czy w nowszych czasach ze znajomych na Facebooku i próbowali w różny sposób wpływać na zawartość gazety. Jednak czasy „czerwonych telefonów” z poleceniami od władzy na szczęście bezpowrotnie się skończyły. Jeżeli jednak, nawet nieświadomie, przesadziłem kiedyś z krytyką, to za to przepraszam, bo nigdy nie miałem złych intencji. Krytyka jest bowiem zawsze immanentną cechą dziennikarskiego fachu i nikt nie ma prawa odbierać dziennikarzom prawa do niej. „Gazeta Ostrowska” dość spokojnie przeszła ewolucje do czasów komputeryzacji. Prawdziwą rewolucją okazało się nadejście czasów Internetu, który zmienił dotychczasowe podejście do mediów. Dziś każdy może uważać się za dziennikarza, choć z pewnością nie każdy na to miano zasługuje. Dziękuję za każdą uzasadnioną krytykę, z którą się spotkałem, wydeptując moje dziennikarskie ścieżki w Ostrowie Wielkopolskim. Dziękuję wszystkim koleżankom i kolegom, z którymi miałem okazję współpracować przy tworzeniu „Gazety Ostrowskiej”. Możemy być dumni z naszej pracy. Dziękuję każdemu rozmówcy, każdemu, z kim miałem okazję przeprowadzić wywiad, każdemu, o kim pisałem. Od każdego z Was się czegoś uczyłem. Dziękuję za poranne telefony i namiętne dyskusje o moich felietonach i tekstach innych dziennikarzy „Ostrowskiej”. Coś się kończy, ale coś się też zaczyna. Do zobaczenia w nowych realiach.
ANDRZEJ BARANIAK Dziennikarz, w „Gazecie Ostrowskiej” od 1994 do 1997 roku. Tematyka: społeczna, bieżące wydarzenia. Z „Gazetą Ostrowską” zawodowo związany byłem przez ponad trzy lata - od 1994 roku. Dla mnie najważniejszym momentem w pracy w „Gazecie” był maj i czerwiec 1997 - czas przygotowań i obsługi wizyty Papieża Jana Pawła II w Kaliszu. Pamiętam, że numery poprzedzające i opisujące to wydarzenie rozeszły się w rekordowych nakładach ponad 10 tysięcy egzemplarzy. Niezapomnianym przeżyciem była bezpośrednia obsługa pobytu Papieża w Kaliszu na placu św. Józefa. Mogłem wtedy zobaczyć, jak wygląda praca dziennikarzy przy przygotowaniu tak ważnego zdarzenia od ,,kuchni’’. Spotkałem wtedy znanych redaktorów z telewizji i czołowych gazet ogólnopolskich, mogłem nawet z nimi zamienić kilka słów. Samo uczestnictwo w sektorze dziennikarskim we Mszy Świętej celebrowanej przez Naszego Papieża było wielkim wyróżnieniem. Przygotowując tamte wydania gazety, pracowaliśmy długo, ale nikt nie narzekał, bo czuł, że uczestniczy w wielkim, historycznym przedsięwzięciu. Praca całego zespołu redakcyjnego sprawiła, że atmosfera spotkania z naszym Papieżem w Kaliszu na zawsze pozostanie w naszej pamięci.
JACEK KRZAK W „Gazecie Ostrowskiej” od 2000 do 2004 roku, dziennikarz, redaktor naczelny Do „Gazety Ostrowskiej” trafiłem w 2000 r. Zatrudniał mnie ówczesny naczelny Janusz Grzesiak. Z podziwem patrzyłem, co robił wówczas w redakcji. Zadanie miał trudne, bo szefował gazecie w momencie, kiedy następowały zmiany właścicielskie. Gazeta przestała być „urzędowa”. Tak się złożyło, że kilka miesięcy później Janusz odszedł, a naczelnym zostałem Ja. Przetrwałem 4,5 roku. W tym czasie poznałem mnóstwo fantastycznych ludzi w redakcji. Ciężko pracowaliśmy, bo to właśnie w tych czasach powstawały dwa wydania „Gazety” (poniedziałkowe i środowe). Ale było też wesoło. I to zapamiętam. Z niektórymi ludźmi ciągle mam kontakt. Np. z Grzesiem Glubiakiem, Ewą Kotowską - Rasiak, Markiem Szymańskim, Heniem Olkiewiczem, Marią Raszewską - Kasprzak i Przemysławem Krysztofiakiem, który w „Gazecie” był na stażu. Świat nie kończy się na „Gazecie Ostrowskiej” i o tym warto pamiętać. Coś się zaczyna, a coś kończy... Nowi właściciele mają zapewne jakiś pomysł na „Gazetę”, więc z uwagą będziemy się przyglądać. Choć, żeby było jasne, wielkich oczekiwań nie mam.
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
HENRYK JANUSZ OLKIEWICZ Dziennikarz, w „Gazecie Ostrowskiej od 2000 do 2003. Tematyka: kultura, historia, sprawy lokalne.
W „Gazecie Ostrowskiej” zatrudniony byłem w charakterze dziennikarza w okresie od 21 sierpnia 2000 r. do 24 czerwca 2003 r. Razem z gazetą i jej ludźmi przeżyłem wspaniałą 34miesięczną przygodę, którą z dużą dozą ciepła wspominałem i będę wspominał. Przede wszystkim wspaniały zespół ludzi, może nie zawsze się ze sobą zgadzający, ale różnice zdań między ludźmi są, muszą być i będą, bo to właśnie buduje twórcze działania każdego z nas. Przychodząc do „Gazety Ostrowskiej”, zostałem przez koleżanki i kolegów przyjęty bardzo ciepło. Dla mnie było to nowe środowisko, choć z dziennikarstwem miałem już wcześniej do czynienia, bo rozpoczynałem je na studiach zootechnicznych w Radiu Kortowo, ale to były lata siedemdziesiąte XX wieku, a więc miałem sporą przerwę w działalności dziennikarskiej. W zakresie moich największych zainteresowań były tematy dotyczące kultury, tej pisanej przez duże ,,K’’, bo z taką właśnie w Ostrowie mieliśmy i mamy do dzisiaj do czynienia. Wspomnę chociażby kolejne edycje Międzynarodowego Festiwalu „Chopin w Barwach Jesieni” czy Chanterelle Festival, w trakcie których miałem ogromną przyjemność nie tylko przygotowywać materiały dziennikarsko – fotograficzne, ale przede wszystkim spotykać się z największymi sławami muzyki polskiej i światowej. Oczywiście, podczas tych festiwali i spotkań z artystami bywały sytuacje zabawne. Pamiętam wywiad z Niną Andrycz, wspaniałą, nieżyjąca już aktorką, która recytowała podczas jednego z Międzynarodowych Festiwali „Chopin w barwach jesieni” listy Fryderyka Chopina. Przyszło mi z tą wspaniałą kobietą zrobić wywiad. No cóż, niewiele brakowało, a wywiad byłby robiony z głowy. Powód bardzo prosty. Ja zadawałem pytania aktorce, a ta, już pewnie z racji wieku, ciągle odpowiadała mi nie na temat. W końcu, po jakiejś półgodzinnej rozmowie, udało mi się „dotrzeć” do uszu Niny Andrycz, i która zaczęła normalnie odpowiadać na zadawane pytania, w ten sposób umożliwiając mi napisanie tego wywiadu. Była to chyba jedna z najtrudniejszych rozmów w mojej pra-
cy dziennikarskiej. Wspominając Chanterelle Festival, stwierdzam, że jeden zapadł mi najbardziej w pamięci. Był to festiwal, w trakcie którego wystąpił André HübnerOchodlo, polski aktor, reżyser teatralny, pieśniarz niemieckiego pochodzenia. Jego koncert zapamiętam do końca życia. To było jedno z najpiękniejszych przeżyć muzycznych, w moim życiu. Wspominając inne dziennikarskie przeżycia związane z pisaniem o kulturze, trudno nie wspomnieć także o gorzowskim Międzynarodowym Festiwalu Romane Dyvesa. Tam mogłem zapoznać się nie tylko z romską kulturą, ale również z problemami życiowymi polskich Romów. Ciekawostką było to, że zostałem podczas tego festiwalu zaproszony na prywatne przyjęcie organizatorów festiwalu i samych występujących artystów. Innymi tematami, jakimi zajmowałem się wówczas, były sprawy społeczne czy też bieżące wydarzenia z życia Ostrowa. Były przy tym także sytuacje komiczne. Bo na przykład po latach mogę się przyznać, że w którymś roku, kiedy pracowałem w gazecie, w Ostrowie była nawałnica, której efektem było podtopienie ulicy pod Mostem Krotoszyńskim, ale także pól znajdujących się po lewej stronie szosy w kierunku do Kalisza. Pod Mostem Krotoszyńskim lazłem po kolana w wodzie, żeby zrobić zdjęcia, ale już na zalane pola pod Ostrowem jakoś nie chciało mi się jechać. Ale fota musiała być, bo tak chciał naczelny. No to cóż, dzięki Photoshopowi z małej kałuży zrobiliśmy zalane pola pod Ostrowem. Chyba nikt się nie połapał. Bardzo ciekawymi dla mnie były wydarzenia okresu stalinowskiego w Polsce. Dzięki tym zainteresowaniom, ale przede wszystkim dzięki Krzysztofowi Szwagrzykowi, obecnie wiceprezesowi IPN, wrocławianinowi, udało mi się w tamtych latach wytropić jednego z mieszkańców Ostrowa, który w latach stalinowskich wydawał wyroki, w tym śmierci na przeciwników ówczesnego ustroju. To było ciekawe zdarzenie dziennikarskie w moim życiu, bo główny bohater mojego materiału chciał mnie zaskarżyć o zniesławienie do sądu. Nie udało mu się tylko z jednego powodu. Właśnie dzięki Krzysztofowi Szwagrzykowi byłem posiadaczem jedynego w Polsce zdjęcia z tak zwanej szkoły oficerskiej – przyśpieszonego kursu prawniczo – sędziowskiego i prokuratorskiego dla ludzi bez wykształcenia prawniczego, ale służącym ówczesnemu ustrojowi. Na tym zdjęciu był bohater mojego materiału. Dla mnie, ostrowianina, choć z urodzenia wrocławianina, znającego historię ,,Gazety Ostrowskiej’’, stwierdzam, że zawsze była ona, najważniejszym periodykiem dla ostrowian. Jakie będą dalsze losy tego poczytnego tygodnika ostrowskiego po zmianie właściciela? Trudno to ocenić, bo sam właściciel ma już jeden tytuł prasowy obejmujący swoim zasięgiem region Ostrowa i powiatu. Jedno jest pewne. „Gazeta Ostrowska” przeszła w swojej historii wiele zmian i wielu właścicieli, ale zawsze była prawdziwie Ostrowska, do czego przywykli czytelnicy, którym należą się podziękowania za dotychczasowe przywiązanie do „Gazety Ostrowskiej”. Oby przejęcie tego tytułu nie oznaczało jego likwidacji, bo chyba śp. Stefan Rowiński przewróciłby się w grobie.
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
HANNA OLEJNIK Dziennikarka, w „Gazecie Ostrowskiej” od lutego 2005 roku do 2019 roku, tematyka: kultura, sprawy społeczne, powiat i samorząd powiatowy.
Do „Gazety Ostrowskiej” trafiłam w 2005 roku. Dołączyłam do zespołu, prowadzonego już przez redaktora naczelnego – Jarka Wardawego. Od razu wiedziałam, że w „Gazecie...” będę zajmować się kulturą. Potem do tego głównego działu, doszły też: informacje bieżące, opisywanie spraw społecznych, powiatowego samorządu, reportaże, fotoreportaże, publicystyka, sylwetki, relacje, czasami wywiady, fotografowanie imprez. Tydzień w „Ostrowskiej” zaczynał się w... środę o godzinie 10. Tego dnia ukazywało się główne wydanie gazety, a my – całym zespołem – spotykaliśmy się na kolegium. Przed zebraniem redakcyjnym, jeszcze w ,,czasach palących", był obowiązkowy papieros z redakcyjnymi palaczami, i szybki rekonesans, kto co pisze. Kolegium zaczynało się od przejrzenia całej gazety, naczelny omawiał ważniejsze teksty, czasem dostało się opieprz, czasem pochwałę. Ot, praca. Potem zgłaszanie tekstów – i dyskusja, jak sprawę opisać, jak ująć problem, czy temat wart jest strony, może dwóch, połowy strony, a może wcale nie jest tak ważny, jak się wydaje... Nie brakowało ostrych starć przy bronieniu swoich pomysłów. Po zebraniu „wystarczyło” już umówić się na spotkania. Ten cudzysłów nie bez powodu – nieraz umówienie się z kimś było wyczynem niemal karkołomnym, a cały materiał trzeba było przekładać na kolejny tydzień. I zaczynało się. W czwartek włączało się trzeci bieg, w piątek jechało się na czwartym, weekend to była piątka – praca nad wydan i e m p o n i e d z i a ł k o w y m „G a z e t y Ostrowskiej”, pisanie dużych materiałów, wieczorne wydarzenia kulturalne. W poniedziałek, kiedy zamykany był środowy numer, była już ostra jazda. Siedzieliśmy razem w pokoju dziennikarzy, każdy skupiony na swoich tekstach, niechętnie odbierający telefony, bo liczył się czas, bo w głowie kołatał deadline, a kilka minut niezwiązanej z artykułami rozmowy było wtedy stratą. Zdarzało się, że z naszych poniedziałkowych rozmów, gdy każdy pędził po klawiaturze komputera, leciały iskry, jednak w środę już byliśmy zgodni. Po wyjściu z redakcji, czasem wieczorem, na szczęście rzadko, jeszcze dzwonili: naczelny – żeby zmienić tytuł tekstu, podrasować lead, korektorka – żeby
wyjaśnić niuanse w artykule; nierzadko trzeba było wpaść do firmy, zobaczyć – w składzie u Renaty – jak tekst został złożony, jakie weszły zdjęcia do artykułu, czy tekstu nie trzeba podciąć, bo nie mieści się na stronie (i te utyskiwania ze strony składaczy, gdy teksty były za długie, że „gazeta nie jest z gumy", że ,,makieta ma określoną liczbę znaków"...). Bo miało być na poziomie. Każdy z nas miał zakodowane, że piszemy do gazety, że wydrukowanych tekstów już nie da się na papierze edytować, że jak będą błędy, trzeba będzie dać sprostowanie... Po czym nadchodził wtorek – wolne (choć nie było to regułą)! I mimo że się nieraz psy wieszało na tych szybkich obrotach, w środę wszyscy pojawialiśmy się na kolegium, by ponownie wrzucić pierwszy bieg. Na łamach „Ostrowskiej” pisałam o aktualnych sprawach, ale też o tych, które interesowały mnie prywatnie. Jako rowerzystce bliska mi była tematyka miejskich rozwiązań rowerowych, niejeden mój artykuł dotyczył zwierząt i ich losu, lubiłam pisać o miejskiej przestrzeni – o tym, co w niej nowego, o jej estetyce, o pomysłach na miasto, na nowe działania. Przez lata opisywałam też powiatowy samorząd. Jednak główną moją „działką” była kultura. Miałam szczęście słuchać, czasem poznać, świetnych, interesujących ludzi. Artystów powszechnie znanych, a także twórców, animatorów kultury, organizatorów zdarzeń z naszego podwórka. Do dzisiaj pamiętam wspaniałe spotkania z publicznością m.in. Agnieszki Holland, Olgi Tokarczuk, Wiesława Myśliwskiego (to akurat w Kaliszu), mocne spektakle czy inspirujące rozmowy o książkach. Były one nauką bardzo ważną. Pamiętam spotkania ze śp. Witoldem Kujawskim, członkiem zespołu Melomani, który miesiącami opowiadał mi o początkach polskiego jazzu, o tym, jak tę muzykę pokochał „nasz” Krzysztof Komeda. Mogłam dowiedzieć się wtedy – ponad 10 lat temu – jeszcze więcej i do dzisiaj żałuję, że tego nie zrobiłam. Te akurat spotkania zbiegły się z początkiem mojego lubienia jazzu w ogóle, co miałam okazję realizować na ostrowskich festiwalach jazzowych. Było zresztą całe mnóstwo koncertów, w których uczestniczyłam pod samą sceną, i na których ciary szły po plecach... Przez to, że poznałam organizatorów wielu wydarzeń kulturalnych, przekonałam się, że wiele rzeczy, które wydają się niemożliwe, można zrobić. Pisząc o innych, zobaczyłam, jak ważna jest pasja, która napędza do działania. Ale też jak tekstami można wpływać na otoczenie – z przyjemnością obserwowałam chociażby, jak na lepsze zmieniają się miejsca, które opisywaliśmy m.in. w naszych poniedziałkowych interwencjach, jaki wpływ miał cykl moich tekstów „Brzydki Ostrów”. Lata w „GO” to mnóstwo rozmów, mnóstwo spotkań, także tych redakcyjnych. Mam ciągle z tyłu głowy, jak naczelny mówi mi: ,,Hanka, nie narzekaj, że czegoś się nie da. Po prostu zrób to sama". Na zakończenie dziękuję więc za współpracę ludziom z ,,Ostrowskiej" oraz tym, z którymi miałam zawodowy kontakt. Z niektórymi zawsze zatrzymujemy się na ulicy, by porozmawiać. I naszym Czytelnikom, którzy niejednokrotnie sami podsuwali tematy do artykułów, którzy je komentowali, bo to Państwo byliście głównymi odbiorcami moich dotychczasowych dziennikarskich działań.
19
DARIUSZ PEŚLA Dziennikarz, w ,,Gazecie Ostrowskiej" od 1997 do 2007 roku. Regionalista, autor dodatku specjalnego dla osób niepełnosprawnych.
Coś się zaczyna, coś kończy. Ta oczywista prawda dzisiaj ma dla mnie o wiele głębsze znaczenie aniżeli przed laty, gdy rozstawałem się z „Gazetą Ostrowską”. Doświadczenie, a raczej „myślenie dziennikarskie” zdobyte podczas najpierw współpracy, a potem już zawodowej pracy sprawiło, że członkiem redakcji tak naprawdę czułem się do teraz. Praca w gazecie dosłownie wywróciła moje życie do góry nogami. Dla chłopaka ze wsi bez jakiegokolwiek doświadczenia, w dodatku niepełnosprawnego, poruszającego się na wózku inwalidzkim, była czymś absolutnie nieprawdopodobnym. W 1997 r. stanąłem przed wyzwaniem, które miało całkowicie zmienić moje dotychczasowe życie. Nieoczekiwanie „Gazeta Ostrowska” miała stać się moim oknem na świat, otwierając nieosiągalne dotąd horyzonty. Tutaj zostałem dosłownie „oszlifowany”, zdobywając doświadczenie w posługiwaniu się piórem i – co najważniejsze – odpowiedzialności za słowo.
EWA RUBACH - WARDAWY Kierownik działu reklamy „Gazety Ostrowskiej” od 2004 do 2019 roku. Aż trudno uwierzyć, że to już koniec tego etapu w moim życiu. Praca w dziale reklamy to codzienne wyzwania, brak nudy, a ja uwielbiam takie działanie. Tak było przez prawie ćwierć wieku pracy w reklamie z moją „młodszą siostrą” - bo tak traktowałam przyjaciółkę Ilonę, którą poprosiłam o współpracę. Cieszę się, że przyjęła moją propozycję. Przez te lata poznałam mnóstwo ludzi. Po jakimś czasie nie można było spokojnie pójść „na miasto”, bo ciągle spotykałam ludzi, z którymi przechodziliśmy automatycznie do konwersacji. Napotkane osoby zaczęły traktować mnie, jak swoisty „bank informacji”, pytając mnie niemal o wszystko. Nie zapomnę, że pierwszym klientem, który uwierzył w moje słowa, był Józef Szeląg, z którym znamy się i lubimy do dziś. Przekonałam go, że gazeta, w której pracuję, jest rzetelna, opiniotwórcza i warto podjąć z nami współpracę. Łatwiej było mi to mówić, wiedząc, że mój mąż nie zawiedzie mnie i Czytelników. Zdecydowana większość moich wizyt reklamowych zaczynała się od kawy czy herbaty i rozmowy: co tam w polityce, co sądzę na ten czy tamten temat, a o tym,
20
Do współpracy w 1997 roku zaprosił mnie prowadzący gazetę prof. Jerzy Pietrzak, który po rekomendacji swojego późniejszego następcy Janusza Grzesiaka odwiedził mnie w Dębnicy. Po długiej „historycznej”, a przy tym niezwykle sympatycznej rozmowie, profesor poprosił mnie o przygotowanie czegoś o Radziwiłłach z Antonina. Rzucając mnie na głęboką wodę, oddał mi całe dwie strony rozkładówki zarezerwowanej zwykle dla najważniejszych tekstów. Oko profesora zobowiązywało i mój pierwszy tekst o Michale Radziwille („Antoniński maharadża”, GO 12/1997) najwyraźniej bardzo się spodobał, skoro poprosił mnie o kolejne. A że o Radziwiłłach trochę wiedziałem, więc nie było z tym problemu. Wiosną następnego roku wydrukowany został cykl moich opowiadań nagrodzonych na konkursach literackich. Po tych „sukcesach” wtedy już redaktor naczelny Janusz Grzesiak poprosił mnie o stałą współpracę. „Gazeta Ostrowska” obchodziła akurat jubileusz 100lecia swojego istnienia. Wkrótce potem prezes gazety Maria KasprzakRaszewska przypieczętowała mój etat na stanowisku dziennikarza. Swoje „zawodowe” obowiązki zacząłem od obowiązkowej lektury prawa prasowego. Takiego „kodeksu honorowego” każdego redaktora określającego, co mu wolno, a czego nie. Do tego szybko musiałem zmienić swój „kwiecisty” styl pisania na bardziej zwięzły i treściwy. Dochodziła też ogromna odpowiedzialność za słowo i poprawność tekstu, która doprowadziła do zabawnego zdarzenia jeszcze za szefostwa Janusza Grzesiaka. Przygotowując relację z rowerowego rajdu do Antonina, organizowanego przez starostwo powiatowe, przekręciłem jego nazwę. Na wszelki wypadek nieopatrznie umieściłem w lidzie czerwony nawias z dopiskiem: „Janusz, sprawdź nazwę rajdu”! Jednak zaufanie szefa do mnie widocznie było tak duże, że artykuł posłał do druku bez korekty razem z owym dopiskiem. Tydzień później konkurencyjna gazeta natrząsała się mocno rozbawiona tym chochlikiem. Nauczony doświadczenie starałem się bardziej uważać, co niebawem okazało się wręcz
zbawienne. Przygotowując dużą relację z pierwszego ostrowskiego festynu osób niepełnosprawnych, przeprowadziłem dwa moje pierwsze tak ważne wywiady z prezydentem Ostrowa Jerzym Świątkiem i starostą powiatu Włodzimierzem Jędrzejakiem. Obydwaj znani ze swej ogromnej życzliwości dla niepełnosprawnych sporo mówili o działaniach na rzecz tego środowiska. I tym razem złośliwość rzeczy martwych przebiła wszystkie chochliki razem wzięte. Kiedy odsłuchiwałem nagranie, okazało się, że po kilku słowach prezydenta Świątka zapadła przerażająca cisza. Po prostu padła bateria i obydwaj włodarze „produkowali się” do zatrzymanego dyktafonu. Uratowała mnie dobra pamięć i „z głowy” odtworzyłem obydwie wypowiedzi. Po autoryzacji zarówno prezydent, jak i starosta, nie zauważyli tej niewielkiej mistyfikacji. Po dniu niepełnosprawnych zaproponowałem, by tematyka niepełnosprawności miała w gazecie swoją stałą rubrykę. Sam, będąc niepełnosprawnym, doskonale znałem środowisko i problemy, z jakimi się boryka. Rubryka od razu spotkała się z ogromnym odzewem i to nie tylko osób niepełnosprawnych. Dostawałem listy, czytelnicy dzwonili do mnie, pisali e-maile. Po objęciu redakcji przez nowego redaktora naczelnego Jarka Wardawego i wprowadzeniu przez niego zmian w szacie graficznej, a przede wszystkim w układzie stron, jako „fachowiec” od problematyki niepełnosprawności dostałem do dyspozycji całą stronę. Osobiście odpowiadałem za jej redagowanie, zawartość i dobór tematów. Wolna ręka i pełne zaufanie naczelnego wiązały się z ogromną odpowiedzialnością i niestety pracą. Trzeba było zapełnić stronę materiałami, które nie mogły nudzić czytelników. Dwa, trzy, artykuły w każdym numerze oznaczało masę pisania. W 52 numerach roku zbierało się ich około 150. Dla samego Jarka Wardawego nie było tematów tabu, więc i strona stała się dla naszego środowiska otwartym forum. Ostrów dopiero zaczynał otwierać się na te czasami trudne sprawy. Sama niepełnosprawność była tematem wstydliwym, pełnym uprzedzeń i stereotypów. Również sami niepełnosprawni nie radzili sobie ze
swoją „innością” i potrzebowali dosłownie „uczłowieczenia” w ich postrzeganiu. Z dumą podkreślam, że „Gazeta Ostrowska” była wtedy jedynym dziennikiem w Wielkopolsce i Polsce prowadzącym taką stałą stronę. Do tego redagowaną przez osobę niepełnosprawną, co było również ewenementem na skalę krajową. Owocem tego były nominacje do tytułu „Człowieka bez barier 2005” ogólnopolskiego plebiscytu pisma „Integracja”, „Ostrowianina Roku 2005” i „Przyjaciela powiatu ostrowskiego 2008”. Wraz z żoną Agnieszką zostaliśmy też laureatami plebiscytu TVP3 Poznań: „Człowiek Roku Wielkopolski 2008”. Oswajając Ostrów z niepełnosprawnością starałem się, by osoby nią dotknięte postrzegano jako zupełnie normalnych ludzi, którzy kochają, marzą, pracują, bawią się i odnoszą sukcesy. Stąd często pokazywałem niepełnosprawnych realizujących swoje marzenia i osiągających sukcesy zawodowe, sportowe i społeczne, wbrew ograniczeniom i napotykanym trudnościom. To właśnie tacy ludzie napędzali mnie do działania. Ich sile do dzisiaj zawdzięczam to, że mimo ciężkiej niepełnosprawności jestem dalej aktywny, piszę, udzielam się społecznie, mam wspaniałą żonę, bez której nie byłbym tym, kim jestem. Mam najcudowniejszego na świecie pieska Felusia – stałego uczestnika kolegiów redakcyjnych, podczas których popijał kawę z samym redaktorem naczelnym Jarkiem Wardawym, który nalewał mu łyczek na swój spodek od filiżanki. To właśnie taką luzacką atmosferę panującą w redakcji pamiętam najbardziej. Po blisko dziesięciu latach poważna choroba zmusiła mnie do zakończenia pracy w redakcji w 2007 roku. Pozostały jednak wspomnienia i pamięć o kolegach i koleżankach, którzy chyba nawet nie zauważyli mojej niepełnosprawności. Zawsze traktowany byłem bez taryfy ulgowej, na równi ze sprawnymi dziennikarzami. Kochani, to Wam zawdzięczam kawał fajnego życia. Dziękuję Wam za lata współpracy, za pomoc, serce i przyjaźń. I za to, że to właśnie Wy uświadomiliście mi, że przecież: jestem tylko niepełnosprawny!
jaki ma być ostateczny przekaz reklamy rozmawialiśmy pod koniec spotkania. Takie rozmowy, a zwłaszcza krytyczne uwagi, były dla mnie i dla całej gazety bardzo cenne, więc często wracaliśmy w redakcji do poruszanych tematów. Wiele uwag naszych reklamodawców, czytelników, przekazywałam mężowi i wiem, że to były dla niego bardzo cenne sygnały. Byli również tacy, z którymi dzieliliśmy się bardziej osobistymi rozmowami, za nie dziękuję szczególnie. Prawdę mówiąc, podejmując pracę w branży reklamowej, nie sądziłam, że da mi ona tyle satysfakcji i energii. To właśnie na tej bazie życzliwości dla gazety i zapału do pracy postanowiłam działać społecznie, budując struktury stowarzyszeń kulturalnych: najpierw „DoRe-Mi” z Renatą Koralewską, potem „Gwiazdę” z ze śp. Aliną Janikowską i wreszcie Stowarzyszenie „Strefa Kultury”. Moja niespożyta energia płynęła od Was i za to również bardzo dziękuję. Wszystkich, których poznałam w czasie pracy w gazecie, mam w moim sercu - jak mówi Jurek Owsiak - „do końca świata i o jeden dzień dłużej”. Do zobaczenia. Nowe wyzwania czekają.
ILONA SZCZUCKA
nie był do mnie dobrze nastawiony, pewnie miał zły dzień i dość stanowczym głosem bardzo szybko mnie odprawił. W firmie na ulicy Raszkowskiej nie potrafiłam ze stresu zostawić już oferty. Stałam i udawałam, że jestem zainteresowana zakupami. Po trudnej walce ze sobą wykrztusiłam, że chciałabym zostawić ofertę na zamieszczenie reklamy. Pierwsze zlecenie otrzymałam w firmie Rawo, jednak decyzja właścicieli przeraziła mnie na tyle, że dokument na emisję podpisałam dopiero na drugi dzień w towarzystwie koleżanki, którą poprosiłam o pomoc w zawarciu transakcji. Jak się później okazało – był to dobry pomysł. Moja praca była jak marzenie, a na dodatek przynosiła efekty. Kontakt z klientem, negocjacje, projekty graficzne – to było coś, w czym naprawdę się realizowałam. Zawsze otaczała mnie fajna ekipa, atmosfera, którą tworzyliśmy była niesamowita. Było jak w rodzinie – choć czasami – jak wszędzie zdarzały się problemy. Dziękuję wszystkim moim Klientom, którzy przez lata byli związani z gazetą dzięki mnie lub przeze mnie. Wizyty w firmach, które odwiedzałam, były miłym, fajnie spędzonym czasem, często wypełnionym rozmowami, nie tylko o reklamie, ale też o zwykłych ludzkich problemach. Zawsze starałam się być sumienna w tym, co robiłam, mam nadzieję, że inni to zauważali. Przez pracę w gazecie poznałam wielu przyjaznych i sympatycznych ludzi.
Pracownik działu reklamy, w „Gazecie Ostrowskiej” od 2004 do 2019 roku. Przez ponad 20 lat pracowałam w dziale reklamy. Do pracy tej namówiła mnie moja przyjaciółka Ewa, z którą prowadziłam już wcześniej firmę. Żądna nowych wyzwań wyruszyłam na podbój Ostrowa i okolic. W trasę pojechałam małym fiatem. W pierwszej, odwiedzonej przeze mnie firmie, właściciel
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
GRZEGORZ GLUBIAK Dziennikarz sportowy, w „Gazecie Ostrowskiej” od 1994 do 2019 roku, tematyka: sport, kryminały, informacje bieżące z gmin.
Niewątpliwie praca w „Gazecie Ostrowskiej” wytyczyła moje późniejsze życie. Pamiętam, jak w 1994 roku musiałem wybrać praktyki w mediach. Właściwie to rok wcześniej trafiłem na Janusza Grzesiaka, który świeżo po studiach pracował już w „Gazecie Ostrowskiej”. Kiedy Janusz wracał z pracy, niekiedy zatrzymywał się przy moim domu i prowadziliśmy długie rozmowy. To za jego sprawą po roku spędzonym na prawie zacząłem studia politologiczne na UAM Poznań. Wówczas, jako 19-letni młokos chciałem – no, marzyłem - aby być dziennikarzem. No i na pierwszym roku studiów trafiłem na praktyki nie gdzie indziej, jak do „Gazety Ostrowskiej”. Wówczas redaktorem naczelnym był profesor Jerzy Pietrzak. Pamiętam do dziś, jaki czułem respekt przed profesorem, ale on również chyba poznał się na mnie, bowiem po zakończeniu praktyki miesięcznej zaproponował współpracę. Jaki ja byłem szczęśliwy, kiedy otrzymałem legitymację dziennikarską! To wtedy coś znaczyło! Tak zaczęła się przygoda z gazetą, która trwała prawie 25 lat.
ALEKSANDRA KIEŁB SZAWUŁA Dziennikarka, tematyka kulturalna i społeczna. Poszukując pracy, zgłosiłam się sama do redakcji „Gazety Ostrowskiej”, która potrzebowała chętnych współpracowników. To były pierwsze lata XXI wieku… Zawsze najbardziej interesowała mnie tematyka związana z życiem kulturalnym, literaturą, muzyką, teatrem – pisywałam relacje i recenzje z wydarzeń kulturalnych w Ostrowie, prowadziłam rozmowy z artystami, twórcami i interpretatorami, z pasjonatami – dotyczyło to wielu dziedzin sztuki. Aby zebrać materiał do opracowania – trzeba było wówczas korzystać z własnego sprzętu nagrywającego i transportu – co nie było refundowane przez redakcję – mogę więc teraz po latach określić tę moją współpracę jako kosztowne hobby! Ale niczego nie żałuję! Moim zdaniem praca dziennikarza w tere-
Miałem jeszcze to szczęście, że mogłem się uczyć od najlepszych dziennikarzy. Moim mentorem i przewodnikiem – zawsze będę to podkreślał – był Janusz Grzesiak. To on pomagał mi uczyć się dziennikarskiego rzemiosła. Wspierał również w trudnych momentach. A takowe były. Pamiętam, jak na trzecim roku studiów chciałem zrezygnować z pracy w gazecie, bowiem brakowało czasu na pisanie – tym bardziej, że studiowałem dziennie i w redakcji pracowałem w piątek, sobotę i niedzielę. Wówczas to Janusz potrafił mnie zmotywować, dostałem zastrzyk energii i nadal pisałem. Nie mogę zapomnieć oczywiście o Danucie Kasprzak. Ówczesna sekretarz redakcji dała mi nieźle popalić, ale naprawdę wyszło mi to na dobre. Dziś za to mogę jej podziękować, choć te kłęby dymu od papierosów w jej gabinecie – masakra – będę pamiętał do końca życia. Przez kolejne 25 lat jak już wspomniałem uczyłem się fachu dziennikarskiego. Choć od kilku już lat mniej byłem związany z redakcją, ale nadal pisałem i zamierzam to robić dalej - choć już hobbystycznie. Przez ćwierć wieku pracy w redakcji zajmowałem się głównie sportem i tematyką kryminalną. Pisałem wiele artykułów, a z ostrowskimi sportowcami świętowałem awanse i wielkie mecze czy zdobywanie medali. Były również przykre momenty – śmierć Jana Łyczywka, Izabeli Kaczmarek i Andrzeja Kowalczyka. Z trenerem Kowalczykiem wiązała mnie też specyficzna – chyba nawet przyjaźń. Wprawdzie nie mógł o mnie powiedzieć, że jestem jego dziennikarskim dzieckiem, bowiem pisałem już kiedy nie było go jeszcze w Ostrowie, ale jego cenne uwagi pamiętam do dziś. Ot na przykład, jak tłumaczył mi, jak trzeba układać psychicznie i sportowo koszykarzy, którzy trafiali pod jego rękę. Będę pamiętał również cenną uwagę udzieloną na Mistrzostwach Polski Dziennikarzy w Zakopanem, przez niegdyś sędziego, a obecnie komisarza koszykarskiego Grzegorza Zięblickiego. To właśnie on dał mi kilkanaście lat temu lekcję pokory. Dzięki temu do dziś jesteśmy bardzo dobrymi znajomymi. Na koniec cieszę się, że na swojej drodze dziennikarskiej trafiłem na wielu wspaniałych, wartościowych ludzi, którym bardzo dziękuję.
nie należy do tych zajęć, które pozwalają bardzo dobrze poznać innych ludzi, ich motywacje do działania. Gromadzenie informacji z życia twórców kultury to wg mnie budowanie swoistej kroniki regionu, a także integrowanie środowiska: warto wiedzieć, czym zajmują się inne „niespokojne duchy”. Często też to właśnie dziennikarz swoją uważną pracą i obiektywną oceną może nobilitować trud innych, docenić ich starania i umotywować do czynienia dalszych wysiłków. To – jak myślę – ponadczasowa rola „dziennikarza z krwi i kości” – rzetelna informacja, życzliwość dla świata, interweniowanie w sprawach trudnych – dla dobra człowieka. Takie przekonanie o zadaniach i roli dziennikarza wyniosłam z własnego domu rodzinnego (Koszalin)- mój tato i brat byli dziennikarzami. Przez kilka lat mojej współpracy z „Gazetą Ostrowską” mogłam lepiej poznać historię Południowej Wielkopolski, zrozumieć nieco lepiej ostrowian i poznać ich gusty i obyczaje – a to bezcenna wartość dla mojego życia duchowego i zawodowego. Dziękuję za możliwość korzystania z gościnnych łamów!
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
EWA KOTOWSKA -RASIAK Dziennikarka, w „Gazecie Ostrowskiej” od 1996 do 2019. Tematyka: dział religijny, sprawy społeczne, edukacja, informacje bieżące z gmin.
Z „Gazetą Ostrowską” jestem związana od 1996 roku. Po ukończeniu studiów na Akademii Rolniczej w Poznaniu wysłałam do gazety tekst nt. papieża Jana Pawła II. Po kilku dniach zadzwonił do mnie redaktor naczelny prof. Jerzy Pietrzak i zaproponował mi współpracę. Po krótkim namyśle podjęłam decyzję i w dniu 5 maja 1997 roku rozpoczęłam pracę w „Gazecie Ostrowskiej”. Redakcja mieściła się wtedy na III piętrze Urzędu Miejskiego, a potem przeprowadziliśmy się na ul. Kolejową 5. W „Gazecie Ostrowskiej” przepracowałam ponad 13 lat. Pracę zakończyłam 31 grudnia 2010 roku, ale nadal byłam stałym współpracownikiem, prowadząc dział religijny, który zawsze był mi bardzo bliski. Przez 13 lat zajmowałam się różnorodną tematyką. Poza działem religijnym przygotowywałam materiały związane z oświatą, kulturą, zdrowiem, a także problematyką społeczną. Od 1998 roku w gazecie ukazywały się wiadomości z gmin należących do powiatu ostrowskiego. W 2000 roku redaktor naczelny Jacek Krzak przydzielił mi Gminę Sieroszewice. Przez 10 lat regularnie jeździłam na różne wydarzenia odbywające się na terenie tej gminy. W sposób szczególny chciałabym podziękować Wójtowi Gminy Sieroszewice Czesławowi Berkowskiemu, który był zawsze życzliwie nastawiony do dziennikarzy. W tym czasie uczestniczyłam także we wszystkich większych wydarzeniach organizowanych przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Sieroszewicach. Słowa wdzięczności kieruję do Pani Marii Marciniak, szefowej tej instytucji. Przez wiele lat współpracowałam również z
SŁAWOMIR MAJUSIAK Od 20 lat udziałowiec „Gazety Ostrowskiej”, od 15 lat wydawca gazety, prezes zarządu spółki, odpowiedzialny za prowadzenie firmy od strony finansowo - kadrowej. - W czasie mojej pracy w „Gazecie Ostrowskiej” zajmowałem się przede wszystkim finansami spółki, ale nie brakowało również mojego zaangażowania w inną dzia-
osobami związanymi z Gminą Ostrów Wielkopolski. Pragnę wymienić w tym miejscu nieżyjącego już dziś wójta tej gminy Pana Zygmunta Glapę i obecnego włodarza Pana Piotra Kuroszczyka. Przez te lata spod mojego „pióra” wyszło bardzo wiele tekstów. Wielu z nich już nie pamiętam, a te, które najbardziej zapadły w pamięć, to wywiady przeprowadzane z księżmi biskupami z całej Polski, którzy raz w miesiącu przybywali do Ostrowa w ramach spotkań Instytutu Diecezjalnego Akcji Katolickiej. Kilka razy wywiadu dla „Gazety Ostrowskiej” udzielił pierwszy Biskup Kaliski Stanisław Napierała, który do dzisiaj regularnie czyta tę gazetę. Na łamach czasopisma ukazały się także rozmowy z Biskupem Kaliskim Edwardem Janiakiem, ks. Biskupem Teofilem Wilskim i ks. Biskupem Łukaszem Buzunem, a także kapłanami pracującymi w ostrowskich parafiach i innymi duchownymi zaangażowanymi w tworzenie Diecezji Kaliskiej. Nie zapomnę też relacjonowania wydarzeń mających miejsce w Ostrowie i Kaliszu po śmierci Jana Pawła II – te tłumy ludzi składających znicze przy pomnikach Papieża oraz modlących się w kościołach i na ulicach, Msza św. na Rynku celebrowana pod przewodnictwem ks. biskupa Stanisława Napierały czy opustoszałe ulice Ostrowa w czasie pogrzebu Jana Pawła II, a potem rozmowy z ludźmi, którzy brali udział w uroczystościach pogrzebowych w Rzymie. Kolejną moją ulubioną tematyką była oświata. Gościłam we wszystkich ostrowskich szkołach na różnorodnych wydarzeniach. Bardzo lubiłam spotkania z dziećmi i młodzieżą. Pamiętam też czas, kiedy przygotowywałam relacje ze studniówek, gdzie niekiedy salę opuszczało się nad ranem. Dzięki pracy w „Gazecie Ostrowskiej” miałam okazję przeprowadzać wywiady z wieloma ciekawymi ludźmi. W mojej pamięci utkwiły mi sondy przeprowadzane na ulicach Ostrowa, podczas których mieszkańcy wypowiadali się na konkretne tematy. Muszę przyznać, że to działanie lubiłam najmniej, ponieważ ludzie nie byli chętni do wyjawiania swoich opinii. Praca w „Gazecie Ostrowskiej” dawała mi wiele satysfakcji. Z sentymentem wspominam redaktorów naczelnych: prof. Jerzego Pietrzaka, Janusza Grzesiaka, Marię Kasprzak-Raszewską, Jacka Krzaka i Jarosława Wardawego. Wszystkim redaktorom naczelnym dziękuję za wyrozumiałość i cenne uwagi, dzięki którym mogłam poprawiać swój warsztat dziennikarski. Przez te lata pracowały ze mną wspaniałe koleżanki i wspaniali koledzy. Pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim osobom, które spotkałam na swojej dziennikarskiej drodze. Dziękuję Czytelnikom, bo bez nich moja praca nie miałaby sensu. Do dziś przez wiele osób jestem utożsamiana z osobą pracującą w „Gazecie Ostrowskiej”, co jest dla mnie radością.
łalność związaną z tytułem. Miło wspominam pracę przy imprezach i różnego rodzaju przedsięwzięciach, którym patronowała „Gazeta Ostrowska”. Organizowaliśmy Plebiscyt Na Najpopularniejszego Sportowca, Trenera i Działacza Południowej Wielkopolski, Ostrowianina Roku, patronowaliśmy wielu imprezom sportowym, kulturalnym i innym. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim pracownikom, współpracownikom, Czytelnikom, reklamodawcom za współpracę i miniony czas, który był bardzo pracowity i wartościowy, co staraliśmy się pokazywać na łamach Naszej Gazety.
21
RENATA WEISS Dziennikarka, w ,,Gazecie Ostrowskiej" od 2000 do 2019 roku. Tematyka: społeczna, historyczna (współautorka „Dodatku Historycznego”, który prowadziła samodzielnie od 2014), edukacja, sprawy lokalne, informacje bieżące z gmin.
W redakcji „Gazety Ostrowskiej” pojawiłam się w sierpniu 2000 roku. I choć nie był to mój dziennikarski debiut, to właśnie tutaj poznałam od podszewki tę pracę, ze wszystkimi jej miłymi i mniej przyjemnymi stronami. Na ostatnie piętro Domu Towarowego trafiłam, chcąc spróbować czegoś nowego. Nie przypuszczałam, że ten etap w moim życiu potrwa aż tak długo. Pisałam praktycznie o wszystkim, oprócz polityki i sportu, ale zdecydowanie najlepiej zawsze czułam się w tematyce dotyczącej zwykłych, ludzkich historii. To w tej redakcji wspólnie z wieloma moimi rozmówcami zgłębiałam dzieje naszego regionu, widziane przez pryzmat losów konkretnych osób i rodzin. Od roku 2008 publikowałam teksty na łamach „Dodatku Historycznego”, a od roku 2014 redagowałam go jednoosobowo. Trudno byłoby podziękować indywidualnie wszystkim, z którymi przez te 19 lat miałam kontakt, zbierając materiały do artykułów. Warto jednak przywołać tych, których już z nami nie ma, a z którymi wiązały mnie szczególnie miłe wspomnienia. Kazimierzowi Radowiczowi jestem wdzięczna za długie rozmowy o latach jego młodości i za to, że ku mojemu zaskoczeniu umieścił moją osobę – całkowicie niezasłużenie - w jednej ze swoich wspaniałych powieści. Marian Sobczak, mając prawie 100 lat, o latach konspiracji i pobycie w stalinowskim więzieniu potrafił opowiadać z taką dokładnością, jakby to wszystko działo się wczoraj. Z sentymentem wspominam wizyty u Edwarda Idziora. W wieku 97 lat dał mi się namówić na ostatni (jak się okazało) wywiad przed 90-leciem jego – i mojej – szkoły, czyli – ostrowskiego „Ekonomika”. Zenon Gubański nie dość, że był wspaniałym nauczycielem, to jeszcze potrafił udzielać cennych, osobistych porad życiowych, które bardzo sobie cenię do dziś. Stanisław Augustyniak
regularnie wykręcał mój numer telefonu, kiedy tylko odnalazł kolejną partię archiwalnych dokumentów w swoich niezwykłych domowych zbiorach. Andrzej Kornaszewski był kopalnią wiedzy na temat harcerstwa i okupacji. Zawsze z wielką chęcią dzielił się tym, co zapamiętał i udokumentował. Jana Nasiadka doceniałam za wnikliwe recenzowanie moich artykułów i długie, ale bardzo przyjacielskie polemiki. Emilię Nawrocką poznałam nie przez gazetę i wiele jej zawdzięczałam jeszcze zanim napisałam pierwszy tekst na temat jej fantastycznej pracy na rzecz propagowania honorowego krwiodawstwa. Te wspaniałe osoby odeszły już na wieczną wartę, ale jestem szczęśliwa, że nasze ścieżki wielokrotnie się krzyżowały. W ciągu 19 lat było wiele najrozmaitszych sytuacji, zdarzeń, anegdot. Na miano najzabawniejszej przygody zasługuje telefon, jaki wykonałam do doktora Antoniego Sukiennickiego w celu autoryzacji artykułu poświęconego epidemii zapalenia gardła w Ostrowie z 1951 roku. Przeczytałam mu już prawie połowę tekstu, a mój rozmówca nie miał najmniejszych zastrzeżeń do najbardziej nawet specjalistycznych wątków. W pewnym momencie przerwał mi jednak i spytał, dlaczego akurat zadzwoniłam do niego. Wtedy upewniłam się z kim rozmawiam i okazało się, że po drugiej stronie słuchawki był profesor Wojciech Suszycki, który pierwszy raz w życiu wystąpił w roli recenzenta tekstu medycznego. Obu panów, moich częstych i bardzo miłych rozmówców, miałam zapisanych w kontaktach obok siebie. Wszyscy mieliśmy potem z tego niezły ubaw. Były też trudne chwile w ciągu tych 19 lat. Najsmutniejszą chwilą był wyjazd na miejsce wypadku pod Ostrowem, gdzie zginęło 5 osób, w tym 5-letnia dziewczynka i jej rodzice, którzy wracali z przedświątecznych zakupów w Ikei. Wtedy, w mroźny, grudniowy wieczór 2000 roku, przekonałam się, że w tym zawodzie są chwile, kiedy kolana same się uginają, a żadne słowo nie chce przejść przez gardło. Moje wspomnienia chciałabym jednak zakończyć optymistycznie. Często wracam pamięcią do materiału z Edwardem Kuczyńskim, który w 2001 roku zorganizował na własny koszt zjazd rodzinny i zaprosił kilkudziesięciu nieznanych wcześniej krewniaków, których odkrył po 50 latach emigracji. Przy okazji opowiedział mi drogę, jaką przeszedł w życiu – od sybiraka, przez zmywacza naczyń w angielskim hotelu, inżyniera, projektanta uniwersytetu w Birmie, kompana od piwa słynnego Rogera Moore’a do eksperta General Motors. Miał wtedy 75 lat i nadal był zasypywany ofertami pracy. Bił od niego optymizm, dobroć i przekonanie, że w życiu można osiągnąć wszystko, jeśli tego się mocno chce. Mam nadzieję, że pan Edward nadal w dobrej kondycji mieszka w swoim 10-pokojowym domu nad jeziorem pod Detroit i wciąż jeździ luksusowym chevroletem.
MAŁGORZATA KONOWALSKA Pracownik działu kolportażu.
W „Gazecie Ostrowskiej” od 2000 do 2019 roku. Ponad 20 lat temu pracowałam w Firmie „Kolporter” Kielce w filii Poznań i była to ciągła praca poza domem. Kolega, który pracował w ,,Gazecie Ostrowskiej’’ Stefan Mikołajczyk, zapytał się pani prezes Mari Kasprzak Raszewskiej, czy przyjmie mnie do pracy. Po rozmowie z prezesem poszłam na rozmowę do właściciela gazety Sławomira Majusiaka. Polubiłam już w pierwszym dniu mojego przyszłego pracodawcę. Już na drugi dzień rozpoczęłam pracę. Po kilku dniach miałam pięknie wyposażone biuro w nowy komputer z telefonem stacjonarnym i komórkowym, czekały na mnie wizytówki, pieczątki i legitymacja. Sekretarka Beata Spitalniak oprowadziła mnie po całej redakcji i zapoznała z pozostałymi redaktorami. Praca moja polegała na tworzeniu coraz większej bazy klientów, do których dostarczaliśmy gazetę. Po kilku miesiącach właściciel zakupił piękny, niebieski samochód oklejony logo gazety. Pracowałam więc z jeszcze większym zapałem i chęcią. Gdy przyjeżdżałam do sklepów, to klienci i sprzedawcy mówili: ,,o, przyjechała pani gazeta’’. Przez kilka lat wydawaliśmy 16- stronicowe poniedziałkowe wydanie „Gazety Ostrowskiej’’. Miałam wtedy dużo więcej pracy, bo co niedzielę jeździłam do Bydgoszczy, do drukarni, z płytą, na której była nagrana gazeta do druku. Pokonywałam
JOLANTA BUKOWSKA Księgowa
Redakcja Gazety Ostrowskiej z naczelnym Jackiem Krzakiem
22
co tydzień w ten sposób po 650 kilometrów. Wydrukowaną poniedziałkową gazetę zabierałam do samochodu i zawoziłam do Poznania, dla hurtowników „Ruchu”, „Kolportera” ,”Fran-Pressu” i „Garmond-Pressu” - czyli firm kolporterskich. Zawoziłam gazety do Jarocina i Krotoszyna oraz pozostałą część do Ostrowa dostarczyłam do kierowcy Zbigniewa Bodyła, który rozwoził do naszych ostrowskich punktów sprzedaży. We wszystkich punktach starałam się nakleić nasze logo, co roku dla naszych czytelników dołączaliśmy kalendarze, płyty z kolędami, były chorągiewki na przyjazd papieża, różne firmy przekazywały ulotki reklamowe i co tydzień mieliśmy dodatek TV. Mieliśmy zakupione koszulki, dresy i kurtki z naszym logo. W tamtych latach wydawaliśmy dwa wydania gazety, gdyż sprzedaż była ogromna, duża ilość imprez, nad którą sprawowaliśmy patronat. Bywaliśmy prawie wszyscy pracownicy na tych imprezach, rozdawałam wówczas gazety oraz gadżety reklamowe. Po ukazaniu się w środę gazety zawsze odwiedzałam nasze punkty sprzedaży, dbając o odpowiednią ekspozycję naszej gazety. Organizowałam różne konkursy dla sprzedawców, nagradzałam za największą ilość sprzedanych gazet, a szef organizował wielką galę z muzyką przy kawie i kolacji w ,,Piwnicy braci M’’ lub piknik na Piaskach - Szczygliczce. Pamiętam, że raz zorganizowaliśmy na ostrowskim Rynku ,,Walentynki” z aukcją sprzedaży piesków ze schroniska. Udało się znaleźć nowych właścicieli dla kilku piesków, było mnóstwo dzieci z rodzicami, rozdawaliśmy wszystkim darmową grochówkę i czerwone baloniki w kształcie serca. Przez 20 lat zmieniali się redaktorzy i dwoje redaktorów naczelnych oraz dwie panie księgowe. Przez kilka lat opiekowałam się naszymi praktykantkami oraz stażystami, których przez te lata przewinęło się przez naszą redakcję bardzo wielu. Przez wszystkie lata wysyłałam do wszystkich narodowych i uniwersyteckich bibliotek naszą gazetę, aby studenci pisali prace dyplomowe i mieszkańcy mogli korzystać z niej na bieżąco. Mam pięknie oprawione wszystkie numery naszej gazety, co tworzy piękną bibliotekę, a zarazem historię naszego miasta i regionu. Jest mi bardzo smutno, że nasza ostrowska gazeta, wydawana od 1896 roku, która przeżyła prawie 123 lata, przeżyła pierwszą wojnę światową, drugą wojnę światową, stan wojenny, wielu ostrowskich posłów, senatorów prezydentów i radnych znika z rynku w taki sposób.
„Gazetę Ostrowską” tworzyli rzetelni fachowcy, ludzie bardzo pracowici i wspaniali koledzy. 15 lat swojej pracy w „GO” będę wspominać zawsze miło i z uśmiechem na twarzy. Często, potrzebując chwili spokoju, skupienia, przeliczając te swoje cyferki, zamykałam drzwi do księgowości, ponieważ w sekretariacie, w biurze obsługi klienta zawsze było gwarno, pełno ludzi, którzy osobiście przychodzili do „GO” zlecić reklamę, ale i także tak po ludzku sobie pogadać, pożalić się czy prosić o pomoc. Tworzyliśmy zgraną grupę ludzi, którzy wspierali się nie tylko na gruncie zawodowym ale i prywatnym. Szkoda, że tak to wszystko się skończyło, ale... ”ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy”, a w pamięci i sercu zostaną te dni, które minęły. środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
JAROSŁAW BIERNACZYK Współpracownik, tematyka historyczna, współtwórca i autor „Dodatku Historycznego”.
Od listopada 2001 roku do drugiej połowy roku 2013 redagowałem „Dodatek Historyczny”, który ukazywał się na łamach „Gazety Ostrowskiej”, zazwyczaj raz w miesiącu, w objętości 4 stron. Propozycję jego redagowania otrzymałem od Marii KasprzakRaszewskiej, wówczas prezes Zarządu Spółki wydającej „Gazetę Ostrowską”. Gazeta redagowana była w tym czasie najpierw przez Jacka Krzaka, a następnie przez Jarosława Wardawego. Cele, jakie stawiali sobie pomysłodawcy „Dodatku…”, obejmowały popularyzację na łamach prasy lokalnej, historii naszego miasta i regionu, a także stworzenie forum dla miejscowych historyków, na którym mogliby publikować wyniki swych badań i poszukiwań. Tematyka artykułów publikowanych na łamach „Dodatku...” była bardzo szeroka. Od tekstów biograficznych, poświęconych wybitnym ostrowianom, poprzez przyczynki do historii naszego miasta związane z najważniejszymi wydarzeniami ostatnich trzech wieków (XVIII-XX w.), takich jak: odbudowa miasta po zniszczeniach na początku XVIII w., walka z Kulturkampfem, wydarzenia I i II wojny światowej czy też dokonania okresu II Rzeczypospolitej, poprzez rodzinne sagi, losy ostrowskich mniejszości narodowych (Niemcy i Żydzi), dzieje ostrowskiego Kościoła obydwu wy-
BEATA SPITALNIAK Sekretarka, dział reklamy. W „Gazecie Ostrowskiej” od 1994 do 2019 roku.
Pracę w „Gazecie Ostrowskiej” zaczęłam 1994 r. Wtedy była to gazeta jeszcze samorządowa, siedzibę miała w Urzędzie Miejskim, a pod swoje skrzydła wziął mnie redaktor naczelny prof. Jerzy Pietrzak. Następnie gazeta została przekazana w prywatne ręce Sławomira Majusiaka, który został właścicielem tytułu „Gazeta Ostrowska". Wtedy redakcja zmieniła swoją siedzibę i właśnie tutaj, na ul. Kolejową 5, chodziłam codziennie do pracy. Przez 25 lat pracowałam w sekretariacie, biurze ogłoszeń. Poza małymi wyjątkami były cudowne czasy.
znań (katolicy i protestanci), historię ostrowskiego szkolnictwa, a na recenzjach publikacji historycznych skończywszy. Cechą charakterystyczną „Dodatku…” było, iż większość publikowanych na jego łamach tekstów miała charakter pionierski. Autorzy poruszali w nich zazwyczaj wydarzenia do tej pory nie opisywane bądź też takie, o których wiedziano wcześniej niewiele. Warto zauważyć, że artykuły wzbogacane były często ciekawymi materiałami ikonograficznymi. Sam opublikowałem na łamach „Dodatku…” około stu artykułów, poświęconych głównie dziejom ostrowskiego szkolnictwa (wybitni profesorowie i absolwenci) oraz historii ostrowskich mniejszości narodowych. Czasami napisanie artykułu poprzedzone było „wyprawą badawczą”. Szczególnie ciekawe były dla mnie poszukiwania śladów wybitnych ostrowian prowadzone na odległych od naszego miasta, zagranicznych cmentarzach. W roku 2003 dotarłem do grobu prof. Antoniego Kaliny we Lwowie, w roku 2009 do grobu budowniczego ostrowskiej synagogi Moritza Landé w Berlinie, a w roku 2012 do grobu Edzarda Schapera (wybitnego pisarza urodzonego w Ostrowie) w alpejskim miasteczku Brig w Szwajcarii. Podróże te i odkrycia podczas nich dokonane znalazły potem oczywiście swój oddźwięk na łamach „Gazety Ostrowskiej”. Napisanie niektórych artykułów poprzedzone było przeprowadzeniem wywiadów ze świadkami historii. Szczególnie utkwił mi w pamięci wywiad z wnuczką Józefa Kajzera, powszechnie znanego w przedwojennym Ostrowie uczestnika Powstania Styczniowego. Zapamiętała ona dobrze dzień 22 stycznia 1933 roku. Jej, 90-letni wtedy dziadek, zmarł tego dnia w Poznaniu, podczas defilady z okazji 70.rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Kilka dni później, jego pogrzeb na Starym Cmentarzu przy ul. Wrocławskiej w Ostrowie, był wielką manifestacją patriotyczną. Na zakończenie chciałbym podziękować redaktorom, dziennikarzom, korektorom i wszystkim innym pracownikom „Gazety Ostrowskiej” za wiele lat wspólnej, owocnej pracy, a Czytelnikom za zainteresowanie tematyką historyczną, życzliwość i twórczą krytykę. Oby tytuł „Gazeta Ostrowska”, istniejący na rynku wydawniczym od roku 1896, mógł istnieć nadal, bo jest wartością samą w sobie!
ANNA KASPRZAK - IDZIOREK Korektorka
Przepracowałam w zespole redakcyjnym ponad 20 lat. Zajmowałam się korektą językową i ortograficzną tekstów. Pracę w zespole redakcyjnym „Gazety Ostrowskiej” rozpoczęłam pod koniec lat 90. poprzedniego stulecia zachęcona przez moje siostry w tym zespole pracujące. Czytałam wszystkie teksty – w tym reklamowe - od deski do deski, nanosząc językowe i ortograficzne korekty. Było to moje dodatkowe zajęcie, nierozerwalnie wiążące się z wykonywaną pracą nauczyciela polonisty. Jednak język, którym posługują się dziennikarze, znacznie różni się od tego, który pojawia się w wypracowaniach uczniów. Dzięki tej pracy nie tylko poznałam różne style pisania, typowe sformułowania charakterystyczne dla różnych autorów, ale w praktyce różne formy dziennikarskiego rzemiosła. Przeczytałam świetne teksty, które znalazły się w gazecie, pisane przez mistrzów pióra, redakcyjne koleżanki i redakcyjnych kolegów, w które włożone zostały: wiedza, umiejętności, serce autorów i mnóstwo pracy. Przyglądałam się tworzeniu dziennikarskich wywiadów, reportaży, informacji, różnorodnych artykułów. Starałam się, aby meandry polskiego języka nie zmieniły treści, które chcieli przekazać autorzy. To ostatnie dwudziestolecie wiąże się też z dużymi zmianami zachodzącymi w języku polskim. Dzięki tej pracy na bieżąco śle-
dziłam strony internetowe Rady Języka Polskiego, na których pojawiały się szybko obowiązujące zmiany w pisowni. Niekiedy starsi wiekiem znawcy języka polskiego pytali mnie np. o to, dlaczego wszystkie wyrazy w tytułach czasopism (poza spójnikami i przyimkami) piszę wielką literą. Powoływałam się na nowe zasady, znajdujące się na stronie Rady Języka Polskiego, a których nie było jeszcze w słownikach. Zdarzyła się też sytuacja, kiedy osoba mająca przekonanie o tym, że sformułowanie na „jedynce” jest niepoprawne, wymusiła na mnie udowodnienie jej poprawności poprzez pokazanie zastosowanego związku wyrazowego w słownikach kilku autorów! Zawsze czułam, że „Gazeta Ostrowska” jest czytana przez znawców języka polskiego. To zmuszało mnie do nieustannego doskonalenia umiejętności językowych. Dzięki pracy zawodowej mogłam kontaktować się od czasu do czasu z językoznawcą, prof. Andrzejem Markowskim. Trzeba pamiętać o tym, że nie wszyscy językoznawcy są zgodni w niektórych kwestiach językowych. Nie opierałam się w kwestiach spornych na wypowiedziach cenionego profesora Miodka, który jest - moim zdaniem - zbyt tolerancyjny w rozwiązaniu niektórych zagadnień językowych. Jedno zdarzenie zapamiętam na pewno: numer świąteczny wydania bożonarodzeniowego 96-stronicowy (dla nas to prawie książka). Jego wydanie wiązało się z tytaniczną pracą całego zespołu. Redaktor naczelny Janusz Grzesiak tak zaplanował jego zawartość, że czytelnicy po przeczytaniu wiedzieli wszystko o Bożym Narodzeniu, szczególnie jego obchodach w naszym regionie, a tematyka przeznaczona była dla czytelników w różnym wieku. Musiałam też np. zwracać uwagę na skrót PR, który dzisiaj najczęściej odnosi się do wizerunku, a nie jak przez lata byłam przyzwyczajona do Polskiego Radia. Na pewno pozostaną w mojej pamięci wspaniali ludzie, których dzięki ponaddwudziestoletniej pracy w redakcji poznałam oraz wzruszające niekiedy do łez wypowiedzi rozmówców, oceny dziennikarzy, umieszczone w artykułach, szczególnie o tematyce społecznej. Nie zapomnę też rozmów przeprowadzonych z Czytelnikami na temat poprawności niektórych związków wyrazowych ujętych w tekstach. „Są ludzie i sprawy, których się nie zapomina" - tym popularnym sformułowaniem mogę podsumować moją pracę w zespole redakcyjnym.
Praca, do której szło się z przyjemnością, ponieważ redakcja jest specyficznym miejscem, przez które przewijało się tysiące informacji, Klientów, Czytelników. Na przełomie tych lat zmieniło się kilku redaktorów naczelnych, pracowników, , ale praktycznie ze wszystkimi fajnie się współpracowało i za to im dziękuję. 25 lat to szmat czasu. W głowie pozostały wspólne posiłki, rozmowy, czasem jedzenie z jednego talerza. Pamiętam, jak nocą wszyscy razem sklejaliśmy i pakowaliśmy chorągiewki papierowe na przyjazd Jana Pawła II do Polski, następnie dołączaliśmy do każdej gazety. Organizowaliśmy festyny, bale sportowca, przyjmowaliśmy w redakcji gwiazdy telewizyjne. Kiedy rozdawaliśmy darmowe bilety na dyskotekę, trudno było przedostać się do redakcji na III piętro przez tłum ludzi. Redakcję często odwiedzały szkolne i przedszkolne wycieczki. Pamiętam niezliczone ilości przemiłych klientów, reklamodawców, czytelników, tysiące maili, telefonów faksów i osób, z którymi można było po prostu pogaworzyć albo się wypłakać czy podzielić swoimi przygodami. Bardzo przykro i smutno, że ta przygoda się tak skończyła, ach, łzy się cisną, ale trudno, jak to mój kolega redakcyjny mówi: „głowa do góry, żagle na maszt”. Naprawdę jestem wdzięczna losowi, że Was wszystkich spotkałam nas swojej drodze i życzę wszystkim takiej pracy, jaką miałam możliwość wykonywać. Ostatni skład redakcji Gazety Ostrowskiej
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
23
STEFAN MIKOŁAJCZYK Pracownik działu technicznego, sekretarz redakcji, skład techniczny gazety.
Trudno w kilku zdaniach opisać swój blisko 15-letni związek z „Gazetą Ostrowską”. Zaczęło się w listopadzie 1989 roku, z chwilą reaktywowania po raz któryś z rzędu tego czasopisma. Wstępniak redaktora naczelnego Krzysia Pierzchlewskiego oraz fotoreportaż Zygi Kroczyńskiego najlepiej obrazują, w jakich warunkach zaczynaliśmy. Brakowało telefonu, a także toalet. Zimą kaloryfery udawały, że grzeją. Brakowało nawet krzeseł (swoje przytaszczyłem z domu). Mimo wszystko „Gazeta Ostrowska” ukazywała się co tydzień. „Pierwszy numer »Gazety Ostrowskiej« trafił do kiosków z datą 5 listopada 1989 r. Wydawcą było Wielkopolskie Wydawnictwo Prasowe RSW »Prasa-Książka-Ruch«. Pierwszy zespół redakcyjny zbudowano z grona redaktorów zlikwidowanych pism. Z „Południowej Wielkopolski” przeszli: Krzysztof Pierzchlewski, Arkadiusz Pacholski i Zygmunt Kroczyński; z „Wagonu”: Jerzy Kubiak, Stefan Mikołajczyk, Ryszard Binczak” – odnotował Witold Banach w swoim „Katalogu prasy ostrowskiej 18521989” (Ostrów Wielkopolski 2011). Politycznie był to czas dla nas przełomowy: funkcjonował nowy parlament i nowy rząd, ale „teren” czekał dopiero na swoją „rewolucję”. Powstała rządowa komisja li-
kwidacyjna RSW. Nasz dotychczasowy wydawca przestał istnieć. „Gazetę Ostrowską” wystawiono na sprzedaż. Poważnych klientów jednak zabrakło. Na politycznym i komercyjnym rynku bój toczył się głównie o tytuły prestiżowe i dochodowe. W tej sytuacji w 1991 r. gazetę przejęły władze miasta. Zmieniliśmy lokal. Z Wrocławskiej 37 przenieśliśmy się do gmachu Urzędu Miasta. Staliśmy się tygodnikiem samorządowym, a organizacyjnie jednostką specjalną budżetu (cokolwiek by to miało znaczyć). Ówczesny prezydent Ostrowa, Mirosław Kruszyński, zaproponował mi kierowanie redakcją. Nie bardzo miałem czym (i kim) kierować. Magistrat zaordynował redakcji tylko trzy etaty. Z czasem jednak zespół począł się rozrastać. Do grona redakcyjnego dołączyła Danka Kasprzak, Przemo Klimek i Janusz Panek, ale opuścił nas Rysiu Binczak, którego „przytuliła” „Ziemia Kaliska”. Stanęliśmy też przed wyzwaniem technologicznym, które nazywało się: KOMPUTERYZACJA. Od początku kierowania redakcją zdawałem sobie sprawę, że nie da się redagować gazety przy użyciu zwykłej maszyny do pisania i sporządzania papierowych makiet gazety (kto dziś z redaktorów wie, co to jest miarka typograficzna i jak przeliczyć maszynopis na nonparele, petity i cicera?). Z drukarni dawno już zniknęły linotypy, na których odlewano w ołowiu nasze teksty, zniknęli zecerzy i metrampaże łamiący teksty w szpalty i kolumny, nikt już nie wie, co to był kalander. Pojawiły się fotonaświetlaki i maszyny wytwarzające gotowe matryce drukarskie. Musieliśmy więc sami poskładać gazetę i wysłać Internetem do drukarni w takiej postaci, w jakiej zobaczy ją czytelnik. Stare maszyny do pisania trzeba było wyrzucić do lamusa, a zespół redakcyjny przekonać do komputerów. Czasy smartfonów i Internetu miały dopiero nadejść. Uczyliśmy się z nielicznych podręczników, od wtajemniczonych znajomych, na kursach za własne pieniądze. Nikt z nas przecież nie miał w szkole informatyki, nie urodziliśmy się z komputerem. Pierwszy program do składu gazety posiadał dedykowaną klawiaturę ze 180. klawiszami i dwoma tomami instrukcji. Trzeba to było opanować. Dzisiaj pewnie to śmieszy. Tak rodziła się i rozwijała „Gazeta Ostrowska”. Zmieniali się naczelni, zmieniał się skład redakcji, rozwijały się technologie i zmieniali wydawcy. Ale jak dotąd – moim zdaniem – najważniejszymi byli Czytelnicy i zespół redakcyjny.
URSZULA RYCHLIK KOŚCIELNA Współpracownik, fotograf noworodków, w „Gazecie Ostrowskiej” od 2004 do 2019 roku. Aż trudno uwierzyć, ale w tym roku mija 20 lat mojego fotografowania noworodków przychodzących na świat w ostrowskim szpitalu, z czego niemal 15 lat dla „Gazety Ostrowskiej”. Zakładając, że w każdym tygodniu ukazywało się na łamach gazety średnio 28 zdjęć, łatwo policzyć, że dotychczas było ich… ponad 20 tysięcy! Jednak nie o liczby tutaj chodzi, lecz o samą wyjątkowość spotkań z ludźmi, świeżo upieczonymi rodzicami, rozemocjonowanymi i dumnymi tatusiami, którzy kilka godzin wcześniej wspierali żony podczas porodu, zmęczonymi, aczkolwiek promieniejącymi radością mamami. Często przy łóżkach spotykałam też rodziny, ciocie, wujków, babcie, dziadków. Wspaniale było obserwować miłość i troskę o tę malutką istotkę. Bardzo cenne były dla mnie wywiązujące się rozmowy, ciekawe historie. Do dziś
100.0 numer Gazety Ostrowskiej
WITOLD RYCHTER Skład i łamanie gazety oraz grafika komputerowa.
Redakcja „Gazety Ostrowskiej” w 2005 roku
Od redakcji: przez kilkanaście lat składem gazety oraz reklam zajmowała się Renata Płończak.
24
pamiętam pewną dziewczynę, która przyjechała rodzić prosto z własnego wesela albo mamę, która urodziła w samochodzie, a dopiero później trafiła do szpitala. Pamiętam też historię pewnej mamy i córki, które miały zbliżone terminy porodów, a tak się złożyło, że bóle przyszły w niemal tym samym momencie. Mama urodziła przed północą, a córka kilka godzin później. Zdarzyło się też kilka sytuacji, że na jednej sali oddziału położniczego pojawiły się siostry czy bratowe. Pamiętam też, że największe dziecko, jakie kiedykolwiek sfotografowałam, ważyło ponad 5600 gramów, a mierzyło 68 cm. Będąc na oddziale bardzo często, widzę także pracujące tam osoby, które naprawdę dwoją się i troją, aby zarówno mama jak i noworodek miały się dobrze. Narodziny dziecka to niewątpliwie jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu człowieka. Zdjęcie zrobione kilka czy kilkanaście godzin po narodzinach jest wyjątkową pamiątką. Bardzo było mi miło, gdy na dzień dobry od wielu pań słyszałam: Dobrze, że pani przyszła, czekałyśmy na panią… A do męża ,,Pamiętaj, kup w środę »Gazetę Ostrowską«’’. Cieszę się, że w wielu domach wciąż pozostają wycinki z naszej gazety…
Początki składu i mojej przygody z „Gazetą Ostrowską”, były bardzo skromne: skład krzyżówki, sportu, jakaś strona harcerska, obróbka zdjęć, po samodzielny skład z przygotowaniem plików postscriptowych i wysyłką gazety do naświetlarni. Przez kilka lat głównie składałem z Grzesiem Glubiakiem i Hanią Olejnik wydanie
poniedziałkowe. Siedzieliśmy w niedzielne popołudnie, spiesząc się by zdążyć wysłać najbardziej aktualne informacje sportowe z rozgrywanych właśnie meczów. Wiele razy mysz i klawiatura wręcz paliły się, by zdążyć na czas złożyć i wysłać kilka stron do drukarni, która czekała z drukiem. Składanie gazety to nieustanna walka z dziennikarzami, którzy za wszelką cenę chcą zmieścić więcej tekstu i zdjęć niż jest to możliwe. Ciągłe poprawki i korekta no i anielska cierpliwość, taki musi być właśnie skład i taki był. Mimo czasami wielu spięć świetnie się dogadywaliśmy. Każdy chciał, by gazeta wychodziła ciekawsza merytorycznie oraz graficznie bo najważniejszy był zawsze Czytelnik. Pracę zaczynałem ostatni i ostatni kończyłem, zamykając redakcję czasami późno w nocy, gasząc światło po wysłaniu ostatich stron do drukarni. Wiele razy trzeba było coś poprawiać lub zmieniać w gazecie, bo wyskoczyło coś pilnego lub wleciała jakaś reklama i nieważne było, o której godzinie skończył się skład, na poprawkę zawsze trzeba było znaleźć czas. Z tym numerem zgaszę światło ostatni raz.
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Pod redakcją Grzegorza Glubiaka
Zimowe porażki
str.
26
Zarówno piłkarze Ostrovii jak i Centry Ostrów solidnie przygotowują się do rundy wiosennej. W sobotę obie jedenastki rozegrały kolejne mecze sparingowe. Niestety, zarówno Ostrovia jak i Centra przegrały swoje mecze.
Na tarczy z Gdyni Tradycji stało się zadość – tak można powiedzieć o koszykarkach Ostrovii. Zespół Mirosława Trześniewskiego ponownie przegrał. Ponownie wysoko, ponownie ,,po walce’’ i ponownie wszyscy obiecują, że będzie lepiej.
Coraz więcej kuponów
str.
28
Po tym, jak padły pierwsze rozstrzygnięcia w Plebiscycie Na Najpopularniejszego Sportowca, Trenera i Działacza Południowej Wielkopolski w 2018 roku do redakcji spływają kolejne kupony.
Legia to nie potęga Przynajmniej ta koszykarska, a że tak jest, przekonali się kibice w minioną sobotę. Zespół BM tylko kilka minut musiał się pomęczyć, aby pokazać rywalom, że wygrać w Ostrowie to dla nich za trudne wyzwanie. Team Kamińskiego, który w końcu grał zespołowy basket, wygrał 84:62. Wprawdzie koszykarze BM-u byli faworytami w pojedynku z Legią Warszawa, ale ostatnie mecze, i to nawet te zwycięskie, nie mogły napawać optymizmem. Ostrowianie grali chaotyczny basket i w tym zapewne szansy na zwycięstwo upatrywali rywale z Warszawy. Tym bardziej, że legioniści ostatnio spisywali się
BM pewnie wygrywa mecz z Legią
całkiem dobrze, a swoje aspiracje do gry w play off chcieli potwierdzić w Ostrowie. – Zespół Legii to zupełnie inna drużyna niż w minionym sezonie. Wystarczy spojrzeć na tabelę i widać, że walczy o play off. Dodatkowo w jej składzie jest kilku dobrych zawodników. Czeka nas zatem trudny pojedynek – mówił przed pierwszym gwizdkiem sędziego Paweł Matuszewski, prezes BM Slam. Tym razem ostrowianie już w pierwszych kilku minutach pokazali ,,moc’’. Nieco zmieniona pierwsza piątka z Jaramazem w wyjściowym składzie szybko zaczęła dyktować warunki gry – a przewaga punktowa systematycznie rosła. Po 4 minutach miejscowi prowadzili 11:4 i zanosiło się na bicie legionistów na ostrowskim parkiecie. Nic z tego, warszawianie – wprawdzie tylko na kilka minut – zdołali jeszcze wrócić do gry. Po rzucie Jakuba Karolaka wygrali niespodziewanie pierwszą odsłonę 20:19. Krótki dwuminutowy czas wystarczył jednak trenerowi Wojciechowi Kamińskiemu na zmiany w ustawieniu i mobilizację swoich zawodników. Efekty były piorunujące. W drugiej kwarcie gospodarze grali wręcz koncertowo, a głównym dyrygentem był Michał Chyliński. To nowy kapitan BM-u nie tylko celnie trafiał do kosza, ale i notował cenne zbiórki. Po 20 minutach miejscowi wygrywali już 42:30. Po zmianie stron nic nie zmieniło się w obrazie gry. To ostrowianie karcili rywali ładnymi akcjami i kolejnymi punktami. Nawet Mike Scott zaczął trafiać do kosza. Mimo iż nominalny rozgrywający miał tylko jedną asystę, to widać mały progres w jego grze. Po 30 minutach gry ekipa z Ostrowa prowadziła już 70:44 i tylko kibice zaczęli już celebrować zwycięstwo. Trener warszawian Tane Spasev po meczu nie ukrywał, że trudno nawiązać wyrównaną walkę z takim zespołem jak Stal, gdy nie trafia się rzutów za trzy. - Nie groziliśmy rzutami z dystansu – mówi szkoleniowiec Legii. – Na 12 prób trafiliśmy tylko 2 razy. To katastrofa – dodawał. Ostrowianie jednak mieli nad rywalami ogromną przewagę fizyczną, zwłaszcza pod koszem. King czy Maras byli niczym granitowe skały dla rywali. Jednak to Michał Chyliński po raz kolejny pokazał, że to on jest liderem BM-u w tym sezonie. Trafiał nie tylko za trzy punkty, ale atakował kosz, trafiał w kontrze z faulem. Był niekwestionowanie najlepszym zawodnikiem ostrowian w tym spotkaniu – 21 punktów, 6/9 z gry, 4 zbiórki i 4 asysty. – Ciężko pracowałem przed sezonem. Poza tym trener mi zaufał, a ja chcę się mu za to odpłacić – mówił krótko kapitan BM-u. (gg)
BM Slam Stal Ostrów - Legia Warszawa 84:62 (19:20, 23:10, 28:14, 14:18) BM Slam: Chyliński 21, Maraś 14, Scott 13, Jaramaz 11, Żołnierewicz 7, Nowakowski 7,King Fot. Rafał Jakubowicz 6, Kowalenko 5, Szymkiewicz 0, Grudziński 0.
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
str.
27
W pucharze z Legią Wiadomo już, z kim zagra zespół BM-u w Pucharze Polski. Ostrowianie w ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski zagrają ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra. W miniony czwartek w Warszawie odbyło się losowanie par ćwierćfinałowych. Ostrowski zespół zagra w czwartek, 14 lutego, o 20.30 z drużyną z Zielonej Góry. – To będzie ciekawy pojedynek. Jedziemy walczyć o końcowe zwycięstwo – podkreślał Paweł Matuszewski, prezes BM Slam Stal. Turniej finałowy Suzuki Pucharu Polski odbędzie się w Arenie Ursynów w Warszawie w dniach od 14 do 17 lutego 2019 r. Zwycięzca oprócz Pucharu Polski otrzyma nagrodę finansową w wysokości 100 tysięcy złotych. PLAN GIER: czwartek, 14 lutego Ćwierćfinał 1, godz. 18.00: Legia Warszawa - Polpharma Starogard Gdański Ćwierćfinał 2, godz. 20.30: Stelmet Enea BC Zielona Góra - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski piątek, 15 lutego Ćwierćfinał 3, godz. 18.00: Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza Ćwierćfinał 4, godz. 20.30: Anwil Włocławek - Arka Gdynia (olo) R
E
K
L
A
M
A
NAGRODY WYLOSOWALI: Ola Sroka z Ostrowa Wlkp. Andrzej Wroński z Ostrowa Wlkp.
25
Zimowe porażki Zarówno piłkarze Ostrovii jak i Centry Ostrów solidnie przygotowują się do rundy wiosennej. W sobotę obie jedenastki rozegrały kolejne mecze sparingowe. Niestety, zarówno Ostrovia jak i Centra przegrały swoje mecze. W iście zimowej scenerii przyszło piłkarzom Ostrovii 1909 rozgrywać sobotni mecz kontrolny z zespołem Victorii Ostrzeszów. W ekipie Marcina Kałuży zabrakło doświadczonych: Bartosza Jankowskiego, Kamila Krawczyka, Michała Giecza oraz braci Jordana i Daniela Kaczmarków. W Victorii nie zagrał natomiast najskuteczniejszy snajper Maciej Stawiński. Ostrzeszowianie prowadzeni przez Piotra Konstanciaka zaatakowali od samego początku. Po 25 minutach Victoria prowadziła już 3:0. W miarę upływu czasu akcje próbowali konstruować ostrowianie. Kwadrans przed końcem meczu Victoria prowadziła już jednak 5:0. Chwilę potem honorowego gola zdobył Paweł Jasiński. W ekipie Ostrovii na boisku w Ostrzeszowie zaprezentował się Mateusz Sobczak, napastnik, który w naszych barwach występował w sezonach 2010/11 i 2011/ 12. 31-latek ostatnio był graczem Odolanovii Odolanów. Z kolei w ostrzeszowskim zespole pojawił się Jakub Jędrzejak, który w okresie zimowym opuści Ostrovię 1909. Victoria Ostrzeszów – Ostrovia 1909 5:1 (3:0) Bramki dla Victorii: Robert Skrobacz (2), Przemysław Dubiel, Michał Mazurek, Artur Skrobacz.
Bramka dla Ostrovii: Paweł Jasiński Ostrovia: Bartosz Wietecki – Szymon Kasprzak (55' Jakub Nasalski), Łukasz Wiącek (75' Sebastian Szereda, Grzegorz Wachowiak, Damian Błaszczyk, Marek Szymanowski (46' Mateusz Sobczak), Nikodem Modrzyński (46' Mateusz Ziemiański), Maciej Mikulski, Patryk Kaźmierczak (65' Paweł Jasiński), Maciej Kaniewski (80; Maksymilian Gawarecki), Tomasz Kempiński.
Także i Centra Ostrów przegrała swój mecz, jednak ze znacznie wymagającym przeciwnikiem. W sobotę w Jarocinie team Posadzego sparingował z Elaną Toruń. Ostrowianie przegrali 3:5, ale momentami pokazali dobry futbol. Bramki dla Centry zdobyli: Jakub Józefiak dwie i Miłosz Nowicki jedną Zagraliśmy w składzie: Maj - Przezak, Szymon Kucharski, Wieczorek, Lewandowski - Nowicki, Izydorski, Strączkowski, Michał Kucharski - Adamczyk, Michalski Na zmiany wchodzili: Bartczak, Sztok, Dudka, Piróg, Hoffgunst, Józefiak, Kacper Izydorski, Jankowski Swój mecz natomiast wygrali piłkarze Pogonii Nowe Skalmierzyce, pokonując na wyjeździe Stal Pleszew 3:0. (gg)
Ostrovia przegrywa sparing w Ostrzeszowie
Fot. Organizator
Kolejne medale Stali Tym razem sześć medali młodzików Stali LA w Ogólnopolskim Memoriale Pamięci Ireny Szewińskiej. Ostatnio zawodnicy Stali przyzwyczaili nas do sukcesów i bicia rekordów. Tym razem to Kacper Zimniak okazał się kolejnym objawieniem klubu z Ostrowa. Trwa znakomita passa ostrowskich lekkoatletów. W sobotę - 26 stycznia w Toruniu - podczas Mityngu Pamięci Ireny Szewińskiej w Toruniu młodzicy (U16) zdobyli aż 6 medali. Największym zaskoczeniem - wręcz objawieniem - był występ Kacpra Zimniaka, który zwyciężył w finale biegu na 60 m świetnym rezultatem 7,35 s. Jest to w tym momencie najlepszy wynik w tej kategorii wiekowej w Polsce. – Oczywiście, w weekend odbywa się w kraju kilka imprez halowych i rezultaty uzyskane na nich znane będą za kilka dni. Kacper pojechał na tej imprezie z rezultatem 7,67 s, co plasowało go na XXX miejscu w kraju, wrócił z wynikiem lepszym o 32 setne sekundy jako lider ogólnopolskich list. Zawodnik ten zwyciężył również w biegu na 200 m - także z rekordem życiowym - 24,40 s. Kacper trafił do Stali zaledwie kilka tygodni temu i poczynił w tym czasie niewiarygodne postępy - powtarzam niewiarygodne – stwierdził trener Marek Walczak. Świetnie zaprezentował się również Jakub Robotnikowski, zwyciężając w konkursie skoku w dal ze znakomitym rezultatem 6,46. Pokonał kolejnego rywala o 91 cm… Wynik ten również jest najlepszym rezultatem na ogólnopolskich listach rankingowych U16, choć dzieli go z zawodnikiem z Sosnowca. Kolejną liderką krajowych list U16 została Emilia Twardowska, skacząc wzwyż na wysokość 1,65 m. Co prawda - zajęła II miejsce w konkursie za rewelacyjną - zaledwie 13-letnią (U14) zawodniczką z AML Słupsk (1,68 m), ale w swojej kategorii wiekowej jest aktualnie
Medaliści z Ostrowa
najlepsza w kraju, a rezultat 1,65 m pozwala zaliczać ją do ścisłego grona faworytek tegorocznych Mistrzostw Polski Młodzików. Dwa medale zdobyły nasze skoczkinie w dal.: Inga Kanicka - 4,99 m - drugie miejsce oraz Dagmara Adamcio - 4,97 m - trzecie miejsce. Tym razem dziewczęta skakały gorzej niż przed dwoma tygodniami w Kaliszu, gdzie uzyskały rezultaty ponad 5,20 m. Jednak w tym konkursie dobrze spisały się również dwie pozostałe reprezentantki Stali: Julia Podruczna - 4,87 m (r. życiowy) i V m. oraz Dominika Rataj 4,73 m i VI m. W konkursie wystąpiło 29 zawodniczek. Inga Kanicka w eliminacjach biegu na 60 m. ustanowiła „życiówkę” wynikiem 8,11 s, co było trzecim rezultatem eliminacji. W finale trochę spóźniła start i ostatecznie uplasowała się na IV miejscu z wynikiem 8,18 s. VI m. w biegu na 60 m przez płotki - z rekordem życiowym - zajęła Nadia Błaszczyk - 9,96 s, VII miejsce w swojej serii, a ogólnie XIII miejsce w biegu na 600 m zajęła Lena Dąbrówka z wynikiem 1.51,06 s. Na ósmej pozycji w skoku wzwyż uplasowała się - również z „życiówką” 1,50 m - Daria Rybak. Pozostali uczestnicy ostrowskiej ekipy uzyskali również w większości rekordy życiowe. Ich występ podsumujemy w najbliższym czasie. Zawody w Toruniu potwierdziły, iż Ostrów ma wspaniałych młodzików - zaliczających się do czołówki krajowej. Wszyscy medaliści są podopiecznymi trenera Michała Walczaka. W ich prowadzeniu pomagają mu Kasia i Marek Walczakowie. (olo)
Fot. Organizator
Jest w kadrze 48-letni Piotr Wardak otrzymał powołanie do Kadry Polski i będzie reprezentował kraj i Ostrów Wielkopolski na Mistrzostwach Świata w Taekwon-do, w sierpniu 2019 w Brazylii. To wielkie wyróżnienie tego doświadczonego zawodnika. Dotychczasowe osiągnięcia Piotra Wardaka: – dwukrotny Wicemistrz Polski 2017 w walce light oraz full contact Toruń 2017 – Mistrz Polski 2018 w walce full contact Kalisz 2018 – Wicemistrz Europy w walce full contact Dubrownik 2018 – Mistrz Dolnego Śląska w walce full contact
26
Świebodzice 05-01-2019. Taekwondo to narodowy sport walki i tradycyjna sztuka walki w Korei. Początkowo zostało stworzone do celów militarnych, następnie zostało zaadaptowane do użytku cywilnego. Jest jedną z pełnoprawnych dyscyplin olimpijskich. (olo)
Piotr Wardak w środku
Fot. Organizator środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Na tarczy z Gdyni Tradycji stało się zadość – tak można powiedzieć o koszykarkach Ostrovii. Zespół Mirosława Trześniewskiego ponownie przegrał. Ponownie wysoko, ponownie ,,po walce’’ i ponownie wszyscy obiecują, że będzie lepiej. Koszykarki Ostrovii, jak na razie wygrały i to dość szczęśliwie jeden mecz w sezonie. W Ostrowie, po zaciętej rywalizacji, pokonały AZS Poznań. Wszystko wskazuje na to, że była to jedyna wiktoria teamu Trześniewskiego. W rewanżu w Poznaniu aż trudno sobie wyobrazić, aby dziewczyny były zdolne wygrać. W niedzielę do swojego dorobku zawodniczki Ostrovii dołożyły kolejną już trzynastą porażkę – przegrywając w Gdyni 54:70. Sam mecz tylko w pierwszej jego fazie był wyrównanym widowiskiem, a ostrowianki dość niespodziewanie dotrzymywały kroku przeciwniczkom. Niestety, pod koniec drugiej kwarty to miejscowe zawodniczki nie tylko odrobiły straty, ale i zdołały wyjść na prowadzenie. Po zmianie stron, jeszcze przez kilka minut garstka kibiców oglądała jeszcze wyrównane widowisko, ale stopniowo uwidaczniała się przewaga miejscowych. Po 30 minutach gry Arka prowadziła już 11 punktami. Ostatnie minuty meczu to pełna kontrola wydarzeń koszykarskich miejscowych zawodniczek i pewne zwycięstwo 70:54. Dla TS Ostrovia Arina Bilotserkivska zanotowała 12 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst. Ukrainka potwierdziła tym samym, że jest klasową koszykarką. Niestety, bez wsparcia koleżanek z zespołu nic wielkiego zapewne nie będzie w stanie wskórać. Arka Gdynia – TS Ostrovia 70:54 (14:19, 20:13, 23:14, 13:8) Arka Gdynia: Santa Baltkojiene 2, Kamila Podgórna 0, Aldona Morawiec 3, Anna Makurat 7, Martyna Stelmach 2, Amalia Rembiszewska 3, Anna Jurcenkova 11, Sonja Greinacher 14, Emma Cannon 15, Barbora Balintova 13 TS Ostrovia: Jowita Ossowska 10, Karolina Podkańska 2, Sandra Nowicka 0, Aleksandra Wajler 11, Karolina Kaczmarek 0, Katarzyna Motyl 6, Katarzyna Jaworska 6, Ewelina Jackowska 7, Arina Bilotserkivska 12 (g)
Kolejna już trzynasta porażka koszykarek Ostrovii. Tym razem w Gdyni
Fot. Organizator
Żart, a nie liga
Porażka na życzenie
Nice 1. Liga Żużlowa w tym roku będzie liczyć zaledwie siedem zespołów. Z takiego obrotu sprawy nie są zadowoleni zawodnicy, którzy podkreślają, że będą mieli mniej pracy i tym samym ich budżety się zmniejszą. Również działacze klubów nie kryją, że taki rozwój spraw nie jest im również na rękę.
Szczypiorniści KPR Ostrovii dość niespodziewanie przegrali mecz inaugurujący rundę rewanżową, ulegając beniaminkowi - Olimpowi Grodków 23:24. Niestety, przegrana ostrowian to bardzo słaba i nieprzemyślana gra w końcówce pojedynku.
- Będzie mniej meczów i tym samym kibice będą mieli mniej okazji, aby obserwować zmagania żużlowców w ligowych meczach. Szkoda, że I liga jest w tym roku siedmiozespołowa – podkreślał Waldemar Górski, wiceprezes TŻ Ostrovia. I tak okrojona do siedmiu drużyn Nice 1. Liga Żużlowa sprawi, że niektóre zespoły „odjadą” w sezonie tylko 12 meczów o punkty. Znacznie więcej może być sparingów, bowiem przecież niektóre kluby, jak chociażby Arged Malesa TŻ Ostrovia, tylko przed startem rozgrywek mają w planach po 5-6 meczów kontrolnych, a przecież jeszcze dochodzą sparingi w trakcie ligi. - Teoretycznie zaczynamy 16-17 marca. Wszystko jednak może zweryfikować pogoda. Sparingi z Get Well Toruń mamy tak zaplanowane, że w sobotę jedziemy na Motoarenie, a w niedzielę u nas. Później 20-21 marca planujemy mecze kontrolne z Betard Spartą Wrocław. Jeszcze do odje-
chania mamy sparingi ze Stalą Gorzów. Dokładne daty będą ustalane na bieżąco. Wszystko zależy od tego, czy nam się uda wyjechać na tor na początku marca, czy pogoda pokrzyżuje te plany. Może się okazać, że ze Stalą Gorzów „odjedziemy” mecze kontrolne już po rozpoczęciu ligi, choć z drugiej strony ten pierwszy mecz mamy w Łodzi zaplanowany w weekend 30-31 marca, więc też nie jest pewne, czy wówczas będzie dobra aura. Dawno nie było tak wczesnego startu ligi, żeby jeszcze w marcu jechać pierwszą kolejką - powiedział trener Mariusz Staszewski. Mało meczów to także problem dla żużlowców, którzy zarabiają właśnie podczas spotkań ligowych. Sparingi z kolei to dla nich koszty związane choćby z amortyzacją sprzętu czy dojazdami. Liga składająca się z siedmiu drużyn to także mniej emocji dla kibiców. (olo)
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Zespół Kazimierza Kotlińskiego był faworytem w piątkowym pojedynku. Niestety, ostrowianie nie weszli dobrze w to spotkanie. Po 6 minutach przegrywali 1:4. Po faulu na Patryku Stańku sędziowie ukarali gracza z Grodkowa karą dwóch minut. To była szansa na odrobienie chociaż części strat. I tak też się stało. Gospodarze po chwili przegrywali już tylko 3:4. A mogło być jeszcze lepiej, ale piłkarze z Ostrowa nie wykorzystali rzutu karnego. Kiedy goście byli już na boisku w komplecie, od razu zaczęli ponownie budować przewagę i w 12. minucie wygrywali 7:3. Wówczas ostrowianie zaczęli coraz częściej dogrywać do zawodnika kołowego i to się opłacało. Adrian Wojkowski zdobył cztery bramki z rzędu i dzięki temu straty zostały praktycznie odrobione. W 18. minucie przegrywali tylko 7:8. Z czasem podopieczni Kazimierza Kotlińskiego poprawili grę w obronie i dzięki temu mieli częściej szanse na wyprowadzanie kontr. Po bramce Patryka Marciniaka w 25. minucie
ostrowianie po raz pierwszy wyszli na prowadzenie 11:10. Po 30 minutach był remis 12:12. Po zmianie stron miejscowi grali z minuty na minutę coraz lepiej. Efektem tego była rosnąca przewaga bramkowa. W 38. minucie prowadzili już 17:14, a chwilę później nawet 19:15. W tym momencie wydawało się, że gospodarze mają ten mecz pod kontrolą i zdołają go rozstrzygnąć na własną korzyść. Nic z tego. Rywale w 47. minucie zdołali doprowadzić do remisu 19:19. W 55. minucie ponownie piłkarze Ostrovii wypracowali sobie dwie bramki przewagi – 23:21. Niestety, w końcówce gospodarze zagrali fatalnie. W 57. minucie karę dwóch minut otrzymał Patryk Staniek. Ostrowianin faulował w zupełnie niegroźnej sytuacji. Chwilę później boisko musiał opuścić na dwie minuty Grzegorz Salamon. Takiej okazji goście nie mogli nie wykorzystać. Grając w przewadze, doprowadzili do remisu 23:23, a na pięć sekund przed końcową syreną zdobyli zwycięską bramkę. (olo)
27
Coraz więcej kuponów Po tym, jak padły pierwsze rozstrzygnięcia w Plebiscycie Na Najpopularniejszego Sportowca, Trenera i Działacza Południowej Wielkopolski w 2018 roku, do redakcji spływają kolejne kupony. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny plebiscyt ponownie przyniesie ciekawe rozstrzygnięcia. Jak już pisaliśmy, dokładnie 20 stycznia zakończył się pierwszy etap plebiscytu. Tego dnia komisja konkursowa podliczyła wszystkie punkty na nadesłanych kuponach. – Mieliśmy bardzo dużo liczenia. Kuponów było mnóstwo. Po podliczeniu punktów wybranych zostało dziesięciu najlepszych sportowców i po trzech najlepszych działaczy i trenerów. Teraz przed nami drugi etap plebiscytu – mówi Grzegorz Glubiak z „Gazety Ostrowskiej”. Przypomnijmy, że plebiscyt gazety i telewizji to najbardziej prestiżowa tego typu impreza w południowej Wielkopolsce. Jest już ona organizowana po raz dziewiętnasty i to bez przerwy. Warto zaznaczyć, że z roku na rok przybywa rzesza głosujących. W trakcie jego trwania przewinęło się wielu utalentowanych sportowców, działaczy czy trenerów. I tak w gronie trenerów wygrywali tacy szkoleniowcy, jak: nieżyjący już Andrzej Kowalczyk czy Jan Grabowski. Natomiast wśród działaczy pojawiły się takie nazwiska jak: Izabela Kaczmarek, Jan Łyczywek. Z kolei wyróżnionym działaczem 2015 roku został prezes Paweł Matuszewski z BM Slam Stal. W kategorii sportowców także kibice wybierali wielkie gwiazdy. Niewątpliwie takowymi byli: Jerry Hester, Dariusz Parzeński, Jacek Krzykała, Peter Karlsson, Mateusz Ponitka i wielu innych utalentowanych sportowców. W ostatnich latach coraz głośniej o zawodniczkach i zawodnikach preferujących sztuki walki. Do 20 stycznia można było głosować w pierwszym etapie
Na ostatnim balu wszyscy się świetnie bawili
plebiscytu. Wówczas to kibice wytypowali dziesięciu najlepszych sportowców oraz po trzech działaczy i trenerów, którzy znajdą się w wielkim finale. To właśnie z tego grona w drugim etapie konkursu, który będzie trwał do 21 lutego, zostaną wybrani najlepsi. Kto znajdzie się w tym gronie, o tym zdecydują kibice. A że mają oni zawsze swoich faworytów, to można się spodziewać sporego zainteresowania. Rozstrzygnięcie XIX Plebiscytu na Najpopularniejszego Sportowca, Trenera i Działacza Południowej Wielkopolski nastąpi w trakcie tradycyjnego, Balu Centry, który odbędzie się w sobotę, 23 lutego 2019 roku.
Kupony w gazecie Kupony, poprzez które można głosować, drukowane są „Gazecie Ostrowskiej”. Po ich wypełnieniu należy je dostarczyć do redakcji lub wysłać pod adresem: „Gazeta Ostrowska”, ul. Kolejowa 5, 63–400 Ostrów Wlkp. Zapraszamy do wypełniania i przysyłania kuponów.
Jak głosować?
Fot. Organizator
Działacze: Paweł Matuszewski – BM Slam Stal Grzegorz Muss – Centra Ostrów Wlkp. Andrzej Kryjom – działacz i organizator turniejów piłki nożnej Trenerzy: Eugeniusz Lijewski – KPR Ostrovia Mariusz Staszewski – TŻ Ostrovia Emil Rajković – BM Slam Stal Sportowcy: Shawna King – BM Slam Stal Michał Chyliński – BM Slam Stal Michał Grzesiak – KS Respect Patryk Marciniak – KPR Ostrovia Jakub Michalski – Centra Ostrów Grzegorz Wachowiak – TP Ostrovia 1909 Dawid Kuczyński – Pogoń Nowe Skalmierzyce Jowita Osowska – TS Ostrovia Nicolai Klindt – TŻ Ostrovia Natalia Benedykcińska – KS Stal LA – lekkoatletyka
Sponsorzy plebiscytu:
Wybieramy kandydatury z listy podanej obok. Sportowiec, umieszczony na pierwszym miejscu na kuponie, otrzymuje 10 punktów. Pozostali mniej – w zależności od miejsca. Podobnie punkty otrzymują trenerzy i działacze – punktacja zaczyna się od 3 punktów. Na kuponie nie trzeba podawać wszystkich kandydatów. Wszystko zależy od głosującego. Na wypełniających kupony czeka atrakcyjna nagroda, która wylosowana zostanie po zakończeniu plebiscytu. (olo)
28
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
29
30
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
31
32
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
OGŁOSZENIE o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce. Na podstawie art. 11 pkt 7 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 1945) oraz art. 39 ust. 1 i art. 54 ust. 2 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 2081 ze zmianami) zawiadamiam o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce w części dotyczącej wschodniej części wsi Ociąż, południowej części wsi Biskupice Ołoboczne oraz wschodniej części wsi Osiek w dniach od 07.02.2019 r. do 01.03.2019 r. w siedzibie Urzędu Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce: Skalmierzyce, ul. Ostrowska 8; 63-460 Nowe Skalmierzyce, w godzinach pracy urzędu. Dyskusja publiczna nad przyjętymi w projekcie zmiany Studium rozwiązaniami odbędzie się w dniu 21.02.2019 r. w siedzibie Urzędu Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce o godz. 10.00. Zgodnie z art. 11 pkt 8 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, osoby prawne i fizyczne oraz jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej mogą wnosić uwagi dotyczące projektu zmiany Studium. Uwagi należy składać na piśmie do Burmistrza Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce z podaniem imienia i nazwiska lub nazwy jednostki organizacyjnej i adresu, oznaczenia nieruchomości, której uwaga dotyczy, w nieprzekraczalnym terminie do dnia 26.03.2019 r. Jednocześnie zgodnie z art. 40 ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko zainteresowani, w wyżej określonym terminie, mogą składać uwagi i wnioski z zakresu ochrony środowiska w formie pisemnej, ustnie do protokołu, lub za pomocą środków komunikacji elektronicznej (na adres sekretariat@noweskalmierzyce.pl) bez konieczności opatrywania ich bezpiecznym podpisem elektronicznym, o którym mowa w ustawie z dnia 5 września 2016 r. o usługach zaufania oraz identyfikacji elektronicznej. Organem właściwym do rozpatrzenia uwag i wniosków jest Burmistrz Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce.
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
33
08.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 08.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 08.40 Grunt to zdrowie - magazyn medyczny styczeń 2019 09.00 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 09.20 Ostrowski raport smogowy 09.30 Zielono mi - magazyn ogrodniczy grudzień 2018 10.00 Sesja Rady Miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego - na żywo 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego Transmisja z Kościoła Miłosierdzia Bożego w Ostrowie Wlkp. - na żywo 15.25 Wydarzenia Flash - zapowiedz serwisu 15.30 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 16.00 Zielono mi - magazyn ogrodniczy styczeń 2019 16.20 Twój Problem Nasza Sprawa - magazyn reporterski 16.55 Wydarzenia Flash - zapowiedź serwisu 17.00 Informacje planszowe 17.20 WYDARZENIA - serwis informacyjny 17.40 Sport - Informacyjny serwis sportowy 17.55 Ostrowski raport smogowy 18.00 Pogoda 18.10 Komentarz i opinie 18.30 Rozmowy z natury dobre - program Marcina Gebela 19.00 120 Jazz w Muzeum - The New York Voices - reportaż 20.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 20.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 20.40 Ostrowski raport smogowy 20.45 Pogoda 20.50 Atelier - magazyn kulturalny 21.20 Wszystko jest poezją - reportaż 21.40 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 22.10 Komentarze i opinie 22.30 WYDARZENIA - serwis informacyjny 22.50 Sport - Informacyjny serwis sportowy 23.10 Ostrowski raport smogowy 23.15 Pogoda 23.20 Rozmowy z natury dobre - program Marcina Gebela 00.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 00.45 Atelier - magazyn kulturalny 01.15 Finał WOŚP 2019 w regionie - relacja 02.20 Sesja Rady miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego - powtórka 07.10 Informacje planszowe
08.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 08.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 08.40 Mecz o mistrzostwo I ligi Piłki Ręcznej KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.- UKS Olimp Grodków powtórka 10.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 10.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 10.40 Ostrowski raport smogowy 10.45 Relaks w ogrodzie 11.00 Zdrowe dzieciaki - magazyn prozdrowotny odc.5 11.25 Nie zwykłość w Starej Przepompowni - reportaż 11.35 Komentarze i opinie 12.05 Taniec zmysłów - reportaż 12.25 95 lat Ostrowskiej Orkiestry Koncertowej - reportaż 13.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 13.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 13.40 Ostrowski raport smogowy 13.45 Wydarzenia Flash - zapowiedź serwisu 13.50 Polski uciekinier, czyli Runaway na Piaskach - reportaż 14.20 V-lecie Kosynierów - reportaż 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego Transmisja z Kościoła Miłosierdzia Bożego w Ostrowie Wlkp. - na żywo 15.25 Presja czasu na wagę życia - reportaż 15.35 Zwiastun - magazyn filmowy 16.10 Wydarzenia Flash - zapowiedź serwisu 16.20 Atelier - magazyn kulturalny 16.50 Zielono mi - program ogrodniczy styczeń 2019 17.20 WYDARZENIA - serwis informacyjny 17.40 Sport - Informacyjny serwis sportowy 18.10 Moda i uroda - magazyn poradniczy dla kobiet 18.40 Okolice sportu 19.00 Zdrowe dzieciaki - magazyn prozdrowotny odc.5 19.15 Rozmowy z natury dobre - program Marcina Gebela 20.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 20.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 20.40 Ostrowski raport smogowy 20.45 Pogoda 20.50 Mecz o mistrzostwo I ligi Piłki Ręcznej KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.- UKS Olimp Grodków powtórka 22.30 WYDARZENIA - serwis informacyjny 22.50 Sport - Informacyjny serwis sportowy 23.10 Ostrowski raport smogowy 23.15 Pogoda 23.20 120 Jazz w Muzeum - The New York Voices - reportaż 00.15 WYDARZENIA - serwis informacyjny 00.35 Sport - Informacyjny serwis sportowy 00.50 Moda i uroda - magazyn poradniczy dla kobiet 01.20 Okolice sportu 01.40 Zdrowe dzieciaki - magazyn prozdrowotny odc.5 02.00 Rozmowy z natury dobre - program Marcina Gebela 02.45 Sesja Rady miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego - powtórka 07.30 Informacje planszowe
08.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 08.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 08.40 Benefis Jacka Cygana - reportaż 09.35 Wszystko jest Poezją 2018 - reportaż 10.00 Cześć i chwałą bohaterom - Dni Generała Kazimierza Glabisza 10.30 Babskie gadanie 10.50 Zielono mi - magazyn ogrodniczy styczeń 2019 11.20 Rozmowy z natury dobre - program Marcina Gebela 12.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 12.40 Sport - informacyjny serwis sportowy 12.55 Ostrowski raport smogowy 13.00 Atelier - magazyn kulturalny 13.30 Komentarze i opinie 13.50 25 Festiwal Wszystko jest poezją - reportaż 14.40 Raszków moja gmina - magazyn samorządowy 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego Transmisja z Kościoła Miłosierdzia Bożego w Ostrowie Wlkp.- na żywo 15.25 Wydarzenia Flash - zapowiedź serwisu 15.30 Komentarze i opinie” 16.00 Atelier - magazyn kulturalny 16.30 Razem jesteśmy siłą - reportaż 16.58 Wydarzenia Flash - zapowiedz serwisu 17.00 Informacje planszowe 17.20 WYDARZENIA - serwis informacyjny 17.40 Sport - informacyjny serwis sportowy 17.55 Ostrowski raport smogowy 17.58 Pogoda 18.00 Okolice sportu 18.20 Loża bardzo prasowa 18.40 Grunt to zdrowie - magazyn medyczny styczeń 2019 19.10 Babskie gadanie 19.30 Zdrowe dzieciaki - magazyn prozdrowotny odc.5 19.50 Presja czasu na wagę życia - reportaż 20.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 20.20 Sport - informacyjny serwis sportowy 20.40 Ostrowski raport smogowy 20.45 Pogoda 20.50 Rozmowy z natury dobre - program Marcina Gebela 21.30 Moda i uroda - magazyn poradniczy dla kobiet 22.00 Loża bardzo prasowa 22.30 WYDARZENIA - serwis informacyjny 22.50 Sport - informacyjny serwis sportowy 23.10 Ostrowski raport smogowy 23.15 Pogoda 23.20 Twój problem nasza sprawa - magazyn reporterów 00.10 Mecz o mistrzostwo I ligi Piłki Ręcznej KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.- UKS Olimp Grodków powtórka 02.20 WYDARZENIA - serwis informacyjny 02.40 Sport - informacyjny serwis sportowy 02.55 Ostrowski raport smogowy 03.00 Pogoda 03.05 Okolice sportu 03.25 Loża bardzo prasowa 03.45 Grunt to zdrowie - magazyn medyczny Styczeń 2019 03.10 Babskie gadanie 03.30 Zdrowe dzieciaki - magazyn prozdrowotny odc.5 03.45 Razem jesteśmy siłą - reportaż 03.55 WYDARZENIA - serwis informacyjny 04.15 Sport - informacyjny serwis sportowy 05.30 Ostrowski raport smogowy 05.35 Pogoda 05.40 Moda i uroda - magazyn poradniczy dla kobiet 06.10 Loża bardzo prasowa 06.30 Atelier - magazyn kulturalny 07.00 Okolice sportu 07.20 Informacje planszowe
08.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 08.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 08.40 Atelier - magazyn kulturalny 09.10 Okolice sportu 09.30 Ostrowska droga do wolności - reportaż 09.50 Razem jesteśmy siłą - reportaż 10.10 Loża bardzo prasowa 10.30 Msza święta z Kościoła p.w. Miłosierdzia Bożego w Ostrowie Wielkopolskim - transmisja na żywo 11.30 Babskie gadanie 11.50 Twój problem nasza sprawa - magazyn reporterów 12.30 Grunt to zdrowie - magazyn medyczny Styczeń 2019 13.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 13.20 Sport - informacyjny serwis sportowy 13.40 Solidarnie z Gdańskiem - reportaż 14.00 Zdrowe dzieciaki - magazyn prozdrowotny odc.5 14.30 Finał WOŚP 2019 w regionie - relacja 15.30 Zielono mi - magazyn ogrodniczy Styczeń 2019 16.00 Zwiastun - magazyn filmowy 16.35 Zmieniamy Ostrów dla Ciebie - magazyn samorządowy 17.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 17.20 Sport - informacyjny serwis sportowy 17.40 Loża bardzo prasowa 18.00 Punkt w zielone 2018 - odc.6 18.30 Razem jesteśmy siłą - reportaż 18.50 Moda i uroda - magazyn poradniczy dla kobiet 19.20 Solidarnie z Gdańskiem - reportaż 19.40 Babskie gadanie 20.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 20.20 Sport - informacyjny serwis sportowy 20.40 Loża bardzo prasowa 21.00 Mecz o mistrzostwo I ligi Piłki Ręcznej KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.- UKS Olimp Grodków powtórka 22.30 WYDARZENIA - serwis informacyjny 22.50 Sport - informacyjny serwis sportowy 23.10 Okolice sportu 24.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 00.25 Sport - informacyjny serwis sportowy 00.45 Mecz o mistrzostwo I ligi Piłki Ręcznej KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.- UKS Olimp Grodków powtórka 02.10 WYDARZENIA - serwis informacyjny 02.30 Sport - informacyjny serwis sportowy 02.45 Loża bardzo prasowa 03.05 Okolice sportu 03.25 Atelier - magazyn kulturalny 04.55 Grunt to zdrowie - magazyn medyczny Styczeń 2019 05.20 Punkt w zielone 2018 - odc.6 05.50 Zdrowe dzieciaki - magazyn prozdrowotny odc.5 06.10 Babskie gadanie 06.30 Zieloni mi - magazyn ogrodniczy 07.00 Moda i uroda - magazyn poradniczy dla kobiet 07.30 Informacje planszowe
08.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 08.20 Sport- informacyjny serwis sportowy 08.40 Ostrowska droga do wolności - reportaż 09.00 Benefis Jacka Cygana - reportaż 09.30 Grunt to zdrowie - magazyn medyczny Styczeń 2019 10.00 Twój Problem Nasza Sprawa - magazyn reporterski 10.30 Punkt w zielone 2018 - odc.6 11.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 11.20 Sport- informacyjny serwis sportowy 11.40 Moda i uroda - magazyn poradniczy dla kobiet 12.00 Okolice sportu 12.20 Loża bardzo prasowa 12.40 Atelier - magazyn kulturalny 13.10 Babskie gadanie 13.30 Komentarze i opinie 13.55 Wydarzenia Flash - zapowiedz serwisu 14.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 14.20 Sport - informacyjny serwis sportowy 14.40 Ostrowski Dzień Kolekcjonera - reportaż 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego Transmisja z Kościoła Miłosierdzia Bożego w Ostrowie Wlkp.- na żywo 15.25 Wydarzenia Flash - zapowiedz serwisu 15.30 Rozmowy z natury dobre - program Marcina Gebela 16.10 Razem jesteśmy siłą - reportaż 16.40 Wywiad z … sędzia Igor Tuleya 16.58 Wydarzenia Flash - zapowiedz serwisu 17.20 WYDARZENIA - serwis informacyjny 17.40 Sport - informacyjny serwis sportowy 18.00 Ostrowski raport smogowy 18.05 Pogoda 18.10 Gmina Ostrów - magazyn samorządowy 18.30 Okolice sportu 18.45 Zdrowe dzieciaki - magazyn prozdrowotny 19.15 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 19.35 Razem jesteśmy siłą - reportaż 20.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 20.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 20.40 Ostrowski raport smogowy 20.45 Pogoda 20.50 Finał WOŚP 2019 w regionie - relacja 22.30 WYDARZENIA - serwis informacyjny 22.50 Sport - informacyjny serwis sportowy 23.10 Ostrowski raport smogowy 23.15 Pogoda 23.20 Benefis Jacka Cygana - reportaż 24.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 00.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 00.40 Mecz o mistrzostwo I ligi Piłki Ręcznej KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.- UKS Olimp Grodków powtórka 02.10 WYDARZENIA - serwis informacyjny 02.30 Sport - informacyjny serwis sportowy 02.45 Ostrowski raport smogowy 02.50 Pogoda 02.55 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 03.15 Okolice sportu 03.35 Zdrowe dzieciaki - magazyn prozdrowotny odc.5 03.50 Loża bardzo prasowa 04.10 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 04.25 V lecie Kosynierów - reportaż 05.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 05.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 05.35 Ostrowski raport smogowy 05.40 Pogoda 05.45 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 06.00 Finał WOŚP 2019 w regionie - relacja 07.30 Informacje planszowe
08.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 08.20 Sport - informacyjny serwis sportowy 08.40 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 09.00 Komentarze i opinie 09.30 Zielono mi - magazyn ogrodniczy Styczeń 2019 10.00 Twój Problem Nasza Sprawa - magazyn reporterski 10.30 Ostrowski raport smogowy 10.35 Zdrowe dzieciaki - magazyn prozdrowotny odc.5 11.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 11.20 Sport - informacyjny serwis sportowy 11.40 Atelier - magazyn kulturalny 12.10 Zwiastun - magazyn filmowy 12.40 Ostrowski raport smogowy 12.50 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 13.10 Solidarnie z Gdańskiem - reportaż 13.25 Wydarzenia Flash - zapowiedz serwisu 13.30 Razem jesteśmy siłą - reportaż 14.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 14.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 15.00 Koronka do Miłosierdzia Bożego Transmisja z Kościoła Miłosierdzia Bożego w Ostrowie Wlkp.- na żywo 15.25 Wydarzenia Flash - zapowiedz serwisu 15.30 Zwiastun - magazyn filmowy 16.00 Twój problem nasza sprawa - magazyn reporterów 16.40 Solidarnie z Gdańskiem - reportaż 16.55 Wydarzenia Flash - zapowiedz serwisu 17.00 Informacje planszowe 17.20 WYDARZENIA - serwis informacyjny 17.40 Sport - Informacyjny serwis sportowy 18.00 Ostrowski raport smogowy 18.05 Pogoda 18.10 Moda i uroda - magazyn poradniczy dla kobiet 18.30 Okolice sportu 18.45 Finał WOŚP 2019 w regionie - relacja 20.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 20.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 20.40 Ostrowski raport smogowy 20.45 Pogoda 20.50 Grunt to zdrowie - magazyn medyczny styczeń 2019 21.15 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 21.30 Babskie gadanie 21.50 Razem jesteśmy siłą - reportaż 22.10 Wszystko Jest Poezją - reportaż 22.30 WYDARZENIA - serwis informacyjny 22.50 Sport - Informacyjny serwis sportowy 23.10 Ostrowski raport smogowy 23.15 Pogoda 23.20 „Ku Niepodległej ” - widowisko historyczne - powtórka 00.45 AGRO powstanie 2019 - protest rolników - relacja 01.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 01.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 01.35 Ostrowski raport smogowy 01.40 Pogoda 01.45 Moda i uroda - magazyn poradniczy dla kobiet 02.15 Zmieniamy Ostrów dla Ciebie - magazyn samorządowy 02.30 Okolice sportu 02.50 Finał WOŚP 2019 w regionie - relacja 03.55 Wszystko Jest Poezją - reportaż 04.15 Zwiastun - magazyn filmowy 04.35 Komentarze i opinie 05.00 WYDARZENIA - serwis informacyjny 05.20 Sport - Informacyjny serwis sportowy 05.35 Ostrowski raport smogowy 05.40 Pogoda 05.45 Loża bardzo prasowa 06.00 Okolice sportu 06.20 Moda i uroda - magazyn poradniczy dla kobiet 06.50 Babskie gadanie 07.30 Informacje planszowe
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
34
Lokal użytkowy do wynajęcia 40m2 dwa pomieszczenia o charakterze usługowo handlowym Ostrów Wielkopolski ul.Głogowska 2 tel.62 782 34 14
MATRYMONIALNE KAWALER - rencista 52/165, spokojny, bez nałogów pozna Panią ok. 48 lat - skromną, uczuciową - SMS na nr 791-905-008 Biuro ,,RUSAŁKA’’ poleca oferty wolnych Pań i Panów w każdym wieku. Bezpieczeństwo, profesjonalizm, dyskrecja to główne atuty biura. Serdecznie zapraszam! Aneta Sierowa – Tel. 662-400-165 www.biurorusalka.pl LOKALE NIERUCHOMOŚCI Sprzedam łąkę - 513-275-652 Sprzedam działki budowlane 1000-1020mkw. wszystkie media w drodze - 513-275-652 OFERTA PRACY Zatrudnię kierowcę kat. C + E. Jazda po Europie od poniedziałku do piątku. Gwarantujemy miłą atmosferę i dobre zarobki. Więcej informacji pod numerem 71/384-56-11 Przyjmę do pracy w lokalu, praca dorywcza - 572-740-228 SPRZEDAŻ WYPRZEDAŻ STANU MAGAZYNOWEGO Baza Ogrodniczo-Rolnicza Daniszyn 79 - 501-023-564 USLUGI PŁYTKI, malowanie, prace wykończeniowe - 721-29-27-63 RÓŻNE KUPIĘ SILNIKI, spawarki, narzędzia, kompresory, sprzęt z likwidacji warsztatów, garaży, domów i piwnic itp. - 692-990-828
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
35
36
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
37
tu tzw. klimatycznego rocka, który został okrzyknięty mianem kultowej formacji na polskiej scenie muzycznej. Jego liderką jest Anja Orthodox – jedna z czołowych polskich wokalistek rockowych, obdarzona charakterystycznym głosem i charyzmą. Ostatnie studyjne wydawnictwo zespołu zat. „Viridian” miało swoją premierę jesienią 2017 roku, jako dziesiąty album studyjny, którego wydawcą był Universal Music Polska. Album po premierze uplasował się na 7 pozycji listy najlepiej sprzedających się płyt w Polsce, dodatkowo jako najwyżej notowana nowość na liście OLiS. Płyta została nominowana do nagrody Antyradia w kategorii album roku 2017, Anja Orthodox w kategorii wokalistka roku, a utwór zat.„ Kolorowa Magdalena” nominowano w kategorii przebój roku.
14 lutego 31 stycznia o godz. 20 w Fanaberia Art Club karaoke
pran, Mariusz Dubrawski - akompaniament. Bilety: 45 zł (dla posiadaczy Ostrowskiej Karty Seniora) i 50 zł (normalny)
o godz. 20 w Ostrowskim Centrum Kultury Kabaret Jurki ,,Last minute". Bilety: 50 zł
1 lutego o godz. 20 w Ostrowskim Centrum Kultury koncert The Firebones. Bilety: 20 zł
7 lutego o godz. 19 w Ostrowskim Centrum Kultury wernisaż prac Hanny Góźdź ,,Dzieło sztuki". Wstęp wolny
się z autorką o ich wizerunki i zalety intelektu i charakteru. Spektakl muzyczny, ze znakomitymi piosenkami. Tłumaczenie: Bartosz Wierzbięta, reżyseria: John Weisgerber, obsada: Magdalena Lamparska, Marta Walesiak, Mateusz Damięcki. o godz. 21 w Fanaberia Art Club koncert Boscy. Bilety: 10 zł
Żyjemy w biegu, na huśtawce, na krawędzi, na kredyt, wszystko odkładamy na ostatnią chwilę, albo kręcimy się w kółko jak bąki na pleckach i nie możemy ruszyć z miejsca. A życie nie będzie na nas czekać, a marzenia same się nie spełnią. Nie czekajmy do ostatniej chwili, metronom nie śpi... tik tak tik tak tik tak...
17 lutego
Bosscy to wywodzący się z Ostrowa zespół, który zaprosi was w podróż po największych przebojach polskiego rocka. W trakcie koncertu zabrzmią dobrze znane wszystkim riffy Dżemu, charakterystyczna gitara Janka Borysewicza, czy też klimatyczne melodie grupy Myslovitz. Zespół tworzy pięciu kolegów Marcin Darmosz- wokal, Piotr Powalisz - perkusja, Grzegorz Michalak - bas, Jacek Racz - gitara i Rafał Skowronek - gitara. Gościnnie z zespołem zaśpiewa jeden z jego założycieli Adam Wasiela.
The Firebones to nowa formacja utworzona w 2017 roku. Skład to wybuchowe połączenie muzyków będących od lat na scenie i współtworzących zespoły takie jak Jerry`s Fingers, Boogie Boys czy Outsider Blues. The Firebones to mieszanka rockabilly, boogie woogie, rock`n roll`a i jump bluesa. Zespół wykonuje swój własny materiał oraz covery dawno zapomnianych melodii z lat 50. i 60. Skład: Piotr Szencel – wokal, harmonijka ustna, Michał Cholewiński – pianino, Piotr Bienkiewicz – gitara, Janusz Brzezinski – kontrabas, Max Ziobro – perkusja
2 lutego o godz. 20 w Fanaberia Art Club program komików Antoniego Syrka Dąbrowskiego i Macieja Adamczyka. Bilety: 35-45zł
o godz. 18 w Ostrowskim Centrum Kultury koncert Bogusława Morki ,,Wielka sława to żart". Wystąpią: Bogusław Morka - tenor, Emilia Zielińska - so-
38
9 lutego 8 lutego o godz. 19 w Ostrowskim Centrum Kultury spektakl Teatru Polonia ,,Klaps! 50 twarzy Greya". Czas trwania: 120 minut, 1 przerwa, bilety: 90 zł. Spektakl tylko dla widzów dorosłych Europejska premiera spektaklu, który w Ameryce cieszy się wielkim powodzeniem. Sztuka nawiązująca do „Pięćdziesięciu twarzy Greya” E.L. James – najsłynniejszego światowego czytadła dla kobiet. J.S. Blair, I.M. MacIntyre, J.A. Millan, S.A. Moran, C.J. Munch, A.M. Scheffler i I.P. Whalen napisali sztukę, która jest subtelną kpiną z tej książki i takiego rodzaju literatury. Na scenie spotykamy autorkę książki i dwójkę stworzonych przez nią postaci, które kłócą
o godz. 21 w Fanaberia Art Club impreza Marleyki. Bilety: 5 zł
10 lutego o godz. 19 w Fanaberia Art Club koncert Closterkeller. Bilety: 35-45zł Closterkeller to czołowy przedstawiciel nur-
o godz. 17 w Ostrowskim Centrum Kultury koncert walentynkowy ,,Libertango" w wykonaniu Ostrowskiej Orkiestry Koncertowej pod dyrekcją Mariana Sikorskiego: Ewa Uryga – wokal, Robert Matuszewski – saksofon. Bilety: 30 zł
22 lutego o godz. 20 w Ostrowskim Centrum Kultury koncert Macieja Balcara ,,Struś". Bilety: 50 zł Po „Ruletce" (2015) i „Znakach" (2017) nadchodzi czas na kolejną w planowanej serii, solową płytę wokalisty zespołu „Dżem", Macieja Balcara. To piąte studyjne wydawnictwo Maćka, licząc z debiutanckim albumem „Czarno"(1998) i reaktywującym działalność albumem „Ogień i Woda" (2010). Album zatytułowany „Struś" którego premiera planowana jest na luty 2019 roku, będzie zawierał 10 kompozycji nagranych wspólnie ze stałym, zaprzyjaźnionym zespołem Maćka: Piotrem „Quentinem" Wojtanowskim na basie, Maćkiem Mąką na gitarach, Jankiem Gałachem na skrzypcach i Krzyśkiem „Flipperem" Krupą na instrumentach perkusyjnych. „Strusia" od dwóch poprzednich albumów odróżnia zdecydowanie bardziej akustyczne brzmienie całości, nawiązujące do tras akustycznych zespołu. Nic dziwnego, skoro to właśnie wersje akustyczne poprzednich płyt Maćka cieszą się tak dużą popularnością, co niejako potwierdza niesłabnące zainteresowanie albumem „Live Trax 12" (2012).
,,Ralph Demolka w Internecie" – animacja, familijny, USA, 112 min (3031 I o godz. 16) Ralph, czarny charakter gry wideo wraz z przyjaciółką Wandelopą von Cuks stawiają wszystko na jedną kartę i wyruszają na tułaczkę po sieci w poszukiwaniu części zamiennej, która uratuje grę Wandelopy. Zagubieni w nieznanym świecie bohaterowie zdają się w swojej wędrówce na internetową społeczność, w tym twórcę stron internetowych i biznesmena imieniem Yesss będącego głównym algorytmem i duszą popularnej strony "BuzzzTube" ,,Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3" – komedia, Polska, 100 min (30-31 I o godz. 18.15, 20.30, 1 II o godz. 18 i 20.15, 2 II o godz. 17.30 i 20, 3 II o godz. 17 i 19.15, 5 II o godz. 18 i 20.15, 6 II o godz. 18 i 20.15, 7 II o godz. 18 i 20.15) „Miszmasz czyli Kogel Mogel 3” to ciąg dalszy przygód Kasi, ekscentrycznej rodziny Wolańskich i pozostałych bohaterów kultowych komedii „?ogel-mogel”. Główna bohaterka Kasia (Grażyna Błęcka-Kolska) nadal mieszka we wsi Brzózki i walczy z niechcianym zalotnikiem Staszkiem Kolasą. Do Polski wraca niespodziewanie jej syn Marcin (Nikodem Rozbicki) i od razu wpada w kłopoty. Chłopak ma pomysł na niecodzienny biznes… W tym czasie w Warszawie w rodzinie Wolańskich wybucha kryzys. Wolańska (Ewa Kasprzyk) – celebrytka i słynna sekstrenerka – wydaje kontrowersyjną książkę. Jej bliscy – mąż (Zdzisław Wardejn) i córka Agnieszka (Aleksandra Hamkało) – buntują się i uciekają z domu. Postanawiają najpierw odwiedzić Piotrusia (Maciej Zakościelny), który dziś wiedzie wygodne życie u boku żony Marleny (Katarzyna Skrzynecka). Następnie ruszają w nieznane, a finał tej wycieczki znów przejdzie do legendy! ,,Asteriks i Obeliks. Tajemnica Magicznego Wywaru" – animacja, familijny, Francja, 85 min (1 II o godz. 16, 2 II o godz. 15.30, 3 II o godz. 15, 5 II o godz. 16, 6 II o godz. 16, 7 II o godz. 16) Po pechowym upadku z drzewa, podczas zbiorów jemioły, druid Panoramiks postanawia przejść na emeryturę. Wcześniej jednak musi zadbać o bezpieczeństwo wioski i znaleźć dla siebie godnego następcę. W towarzystwie Asteriksa i Obeliksa wyrusza więc w świat, w poszukiwaniu młodego utalentowanego druida, któremu mógłby powierzyć tajemnicę magicznego wywaru. Tymczasem o problemach Galów dowiadują się ich najwięksi wrogowie. Dowodzeni przez Juliusza Cezara i złego druida Sulfuriksa, Rzymianie wymyślają intrygę, która pozwoli im zdobyć przepis na eliksir siły. Tak rozpoczyna się wielka, zaczarowana przygoda – prawdziwy kocioł śmiechu i zaskakujących zdarzeń!
w Ostrowskim Centrum Kultury wystawa stała prac Piotra Łopatki „Implication” w Muzeum Miasta wystawa ,,Ostrów w drodze do niepodległości 1918-1921" oraz wystawy stałe: ,,Ostrów do 1939 roku", ,,Salonik dawnych mistrzów Ostrowa", ,,W kuchni babuni" oraz na parterze ratusza Muzeum 3D ,,Ulicami dawnego Ostrowa. Cafe Muzeum" MK
środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
Tak zmieniała się winieta „Gazety Ostrowskiej” po 1989 roku środa | 30 stycznia 2019 | Nr 5 (2120)
39
Coś się kończy, coś się zaczyna... 1-2-3-4 to od dziś dla mnie magiczny ciąg liczb. Dokładnie 1234 wydań „Gazety Ostrowskiej” (łącznie z ukazującymi się niegdyś wydaniami poniedziałko wymi) ukazało się w czasie, gdy miałem zaszczyt i przyjemność kierować gazetą od 13 października 2004 roku. Dziś trzymacie w ręku ostatnie z nich. Decyzją wydawcy, tytuł zmienił właściciela i w związku z tym „Gazeta Ostrowska” przestaje się ukazywać w dotychczasowej formie. Co będzie z nią dalej, tego nie wiem, bo to już nie zależy ode mnie. Proszę więc o wyrozumiałość w tym względzie. Jak dość łatwo policzyć, przez niemal 14 lat popełniłem na ostatniej stronie „Gazety Ostrowskiej” około 740 felietonów. Winien więc jestem moim Czytelnikom kilka wyjaśnień. Jak napisałem kilka stron wcześniej w redakcyjnym wspomnieniu, felieton był moją „kropką nad i”, bo niemal zawsze był ostatnim tekstem, który pisałem do kolejnego wydania. Pamiętając, że środową gazetę kończyliśmy zazwyczaj w nocy z poniedziałku na wtorek (tak jak teraz, gdy piszę te słowa), pisanie felietonu wypadało mi późno w nocy. Wtedy łatwiej zebrać myśli. Nie pytajcie, o czym pisałem, bo – jak często pół żartem, pół serio przyznawałem - mam pamięć komputerową – czyli po wykorzystaniu „danych” robię w głowie „delate” – czyli kasuję i zapominam. Tematykę znają być może lepiej ode mnie ci z Was, którzy lekturę środowej „Ostrowskiej” rozpoczynali właśnie od ostatniej strony. Wiem na pewno, że takich Czytelników było wielu, bezpośrednio od nich. Nic nie sprawiało mi bowiem takiej satysfakcji zawodowej, jak takie właśnie wyznanie od czasem nieznanej mi osoby. Telefonicznie, przez Facebooka, a najbardziej osobiście. Felieton to oaza dziennikarskiej wolności, pluralizmu – wartości, które zawsze były i będą mi bardzo bliskie. Ta forma
R
E
K
L
A
M
A
zwykłe projekty, których Ostrow opozwala na odrzucenie krępującej wolwi mogą pozazdrościć miasta ania zachow ność myśli konieczności o pozornie o wiele większym bezstr onnośc i, obiekt ywizm u, a pot enc jale . Wi em, że w Dobry felieton czasem nawet - bądźmy szczerzy Ostrowie mieszkają lu– poprawności politycznej. Tego to wolność myśli, dzie z pasją, pomysławyma ga od nas warsz tat pluralizm poglądów i mi, ene rgi ą, któ rzy dziennikarski, który jest – a um iej ą poz yty wn ie taka była przez niemal 14 raczej powinien być - dekalozar azi ć nią inn ych . lat ta rubryka. Nie ma to ącegiem dla każdego szanuj Dla teg o zaw sze absolutnie nic wspólnego go się przedstawiciela tej prostr asz nie wk urz ało fesji. ze zgadzaniem się ze mnie epatowanie stroCo innego z felietonem. To najfam i o „sp oko jny m, z d a n i e m a u t o r a . bardziej subiektywna, osobicic hym mie ści e sza Wręcz przeciwnie. wyiej ikarsk sta forma dzienn rym”. Ja dalej nie chcę, powiedzi, w której „felietonista żeb y mo je mia sto był o mieć musi – nie musi mieć racji „szare” ani „ciche”. Przewłasny pogląd” i umieć go obronić. ciwnie, marzę, żeby było głochoć i Tak właśnie starałem się pisać śne i kolorowe, otwarte i toleranz pewnością nie zawsze mi się to udawacyjne, życzliwe mieszkańcom i prz yło, to zapewne kilka razy zachęciłem parę jezdnym – dumne ze swojej hist orii . I myo zielneg samod czy ki osób do polemi naprawdę nie musi nas pou ć nikt z ślenia. Warszawy, w co mamy wiecza rzyć, jakie Dobry felieton to wolność myśli, plurawartości wyznawać i jaką kul turę prel niema przez była taka i ów pogląd lizm ferować. Ostrowianie sami to wie tnie absolu 14 lat ta rubryka. Nie ma to i to znacznie lepiej. I tak niech zos dzą – tanie. zdaze się niem zgadza ze ego nic wspóln Na koniec mam podziękowa , takie niem autora. Wręcz przeciwnie. Uwielpro sto z ser duc ha. Dzi ęku jęnia m za białem te chwile , kiedy w środę rano każde zdanie, za każdą literę, Wa rą przedzwonili do mnie ludzie z pretensjami w czytaliście na ostatniej stroniektó . Dziękuję stylu: „a coś pan tam znowu w tym swoza każ dy twó rcz y spó r, róż nic serna miód To ł!”. napisa nie felieto im poglądów i opinii. Nikt mądry ę zda ń, że mo, ce felietonisty, bo primo, wiado wie dzi ał, że mu sim y być tac ynie podało o, secund tekst, ytał przecz delikwent Możemy, a nawet powinniśm - sięsam i. różmu to do myślen ia. A tu już wartoś ć nić, bo tylko w różnorodnościy jest pal idzisiej w ólnie szczeg sama w sobie wo nap ędz ają ce siln iki prz łoś ci. szych czasach, kiedy w dużej części naDziękuję koleżankom i kolegomysz z redakrodu ta cecha nie jest szczególnie popucji, za cierpliwość i wyrozumiałość larna. „Coś się kończy, a coś się zaczyn . a”... Najm ilsze było mi zawsz e pisani e o Jeśli by ktoś nie do końca znu dzi ł się i ch ważny tych skich, ostrow sprawach mo ją feli eto now ą pis ani ną, kie dyś tych mniej ważnych, ale również absormo że naw et za nią zat ęsk nił,a pók i co bujących naszą uwagę. Jestem ostrowiazapraszam na swojego Facebo . Ale ninem z wyboru i jako „element napłyprzede wszystkim zapraszam dooka wowy” – choć „napłynąłem” tu już ponia „w realu”: na koncercie, mecspotkato ałem pokoch – temu wieku ćwierć nad po prostu na ulicy. W Ostrowie zu czy ańców miasto ze względu na jego mieszk końcu świata, jeszcze nie raz sięczy na twórsetki tki, dziesią tu znam i kulturę. Dziś czo pospieramy. fantas tyczny ch ludzi, tworzą cych nieJar osł aw Wa rda wy