101 mitów o związkach

Page 1


Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment pełnej wersji całej publikacji. Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj. Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu. Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie internetowym Gazetta.


Tim Ray 101 mitów o związkach Nie pozwól, by zniszczyły twoje szczęście Przekład Natalia Pola Ciołkiewicz


Tytuł oryginału: 101 Relationship Myths: How to Stop Them from Sabotaging Your Happiness Przekład: Natalia Pola Ciołkiewicz Redakcja: Anna Żółcińska Korekta: Elżbieta Głuchowska Projekt okładki: Radosław Krawczyk Copyright © 2010 by Tim Ray All rights reserved. Copyright © 2013 for the Polish edition by MT Biznes Ltd. All rights reserved. This Licensed Work published under license Warszawa 2013 MT Biznes sp. z o.o. ul. Oksywska 32, 01-694 Warszawa tel./faks (22) 632 64 20 www.mtbiznes.pl e-mail: sekretariat@mtbiznes.pl ISBN 978-83-7746-616-2 (format ePub) ISBN 978-83-7746-617-9 (format mobi) Konwersja do formatów elektronicznych: prasosfera.pl


Spis treści Okładka Strona tytułowa Strona redakcyjna Prolog. Czy związki są dziełem Szatana? Wprowadzenie. Kilka słów o tej książce Część pierwsza. 101 mitów o związkach Czasopisma kobiece – skarbnica mitów o związkach Trzymaj się z daleka od kobiet po trzydziestce! Trzymaj się z daleka od kobiet po trzydziestce! Czy za pornografię powinniśmy winić kobiety? Czy za pornografię powinniśmy winić kobiety? Dlaczego faceci to takie mięczaki? Twój partner nie umie czytać w myślach „Nie robisz tego, o co proszę, bo jesteś samolubny!” p2 + s2 = z Czy związek może być udany tylko wtedy, gdy obie strony zgodzą się na kompromisy? Z dziennika seksoholika Czy silny pociąg seksualny oznacza, że jesteśmy dobraną parą? Lepiej jest być w związku niż pozostać singlem? Znudzony tradycyjnym modelem związków? Ćwiartkę związku poproszę! Czy zostałabyś moją dziewczyną na trzy miesiące? Rozmowa o związek u Tima Raya Co było POTEM? To, czego doświadczasz w związku, dzieje się w twojej głowie Kim byłby twój partner, gdyby był taki jak chcesz? Klub Powinność – najgorętsze miejsce w mieście Kto potrzebuje „zobowiązań”, jeśli może mieć rzeczywistość? Czy związek jest udany jedynie wtedy, gdy trwa aż do „dopóki śmierć nas nie rozłączy”? Czy jesteś w związku, który ci nie służy? Bądź partnerem, jakiego szukasz Jak się ma twój „związek” z samym sobą? absolutnieorgazmatycznarozkosz A co z wielką miłością, czyli o matce wszystkich mitów o związkach Czy znalazłeś „tę jedyną”? Dlaczego tylko kobiety chcą nad sobą pracować? Czy mężczyźni i kobiety całkiem się od siebie różnią? Interludium. Szatan ma poważny problem Część druga. Nie pozwól, by zniszczyły twoje szczęście


Obalanie mitów 101 Oczekiwania i rzeczywistość Praca Byron Katie Bycie ze sobą w ciszy Trzy sposoby na pielęgnowanie miłości w twoim życiu (i w twoim związku) O naturze związków – 10 spostrzeżeń Epilog. Przed i po W skrócie. Zbiór ćwiczeń i technik obalania mitów Zalecana literatura z zakresu tematyki związków i mitów o związkach


PROLOG

Czy związki są dziełem Szatana? awno, dawno temu, przed wiekami, Szatan siedział w swojej piekielnie gorącej kwaterze głównej, wpatrując się w hasło wyryte ogniście czerwonymi zgłoskami na jednej ze ścian. Brzmiało ono:

D

„Uczynić najnieszczęśliwszymi jak to możliwe, tak wielu ludzi, jak to możliwe, na najdłużej jak to możliwe”. Szatan był trochę przybity. Dążenie do tego celu nie szło mu ostatnio zbyt dobrze. Mimo jego niesłabnących wysiłków ludzie zdawali się szczęśliwi. Chodzili po świecie zadowoleni z siebie, kochali się nawzajem i żyło im się naprawdę nieźle. Szatan wiedział, że niezbędne będą drastyczne działania. Nie chciał przecież, by go przeniesiono, zdegradowano czy zwolniono. Musiał działać. Wymyślić coś, co wprawi ludzi w stan permanentnego smutku i zwątpienia. Wtedy właśnie wpadł na genialny pomysł. Pomysł, który – w co ani przez chwilę nie wątpił – sprawi, że jego cel, by uczynić najbardziej nieszczęśliwymi jak to możliwe, tak wielu ludzi, jak to możliwe, na najdłużej jak to możliwe, się urzeczywistni. Wymyślił… ZWIĄZKI! Tak, to było to! Już miał to przed oczami. Związki – droga prosto do Piekła! Wystarczy jedno kłamstwo – albo kilka – byle tak przekonujących, by uczynić wszystkich ludzi nieszczęśliwymi już od dzieciństwa. Postanowił to zapisać: Diabelskie kłamstwo o związkach nr 1: Miłość, której szukam, jest poza mną. No pewnie! To świetne, po prostu genialne! – pomyślał Szatan i z zadowolenia aż zaczął podskakiwać na swoim ogniście czerwonym tronie. – Gdyby tylko udało mi się nakłonić jak najwięcej ludzi, by w to uwierzyli, byłoby cudownie. To byłoby świetne, dzięki temu Szatan & Co. zaraz wskoczy na światową giełdę! Świetnie. Teraz, gdy miał już swój główny plan, należało tylko zastanowić się, jak sprawić ludziom jeszcze więcej bólu… hi, hi, hi. Diabelskie kłamstwo o związkach nr 2: Miłość, której szukam, jest uzależniona od drugiej osoby. I tu znów – wow! To świetne, naprawdę dobre, po prostu genialne – pomyślał Szatan zaskoczony swoją własną przebiegłością. – Jestem niezły… Jestem naprawdę niezły. Fenomenalny… Dobrze, co by tu jeszcze…


Diabelskie kłamstwo o związkach nr 3: Miłości, której szukam, mogę doświadczyć tylko z tą jedną, jedyną właściwą osobą. Co pomysł, to lepszy! Czasem zaskakuję sam siebie. Już to widział: reklamy w internecie, hasła „Ten jedyny”, „Bratnie dusze”, „Miłość życia”, na całym globie, we wszystkich językach świata… Cudowne, po prostu doskonałe. Już czuł ten zamęt, narastającą w ludziach tęsknotę, przytłaczający ból i poczucie osamotnienia. Czuł to, od czubka głowy aż po swoje piętnaście paluchów u stóp. Miliony ludzi na świecie będą wierzyć, że miłości doznać mogą tylko z jedną, jedyną właściwą osobą – nie mając nawet najmniejszego pojęcia, kim ta osoba jest ani gdzie jej szukać! A jeśli nawet ktoś będzie miał tyle szczęścia, że znajdzie tę osobę, nie ma żadnej gwarancji, że ona odwzajemni jego uczucia. Nie wiadomo, czy nie będzie już w związku z kimś innym. To świetne! Naprawdę genialne! Gdyby tylko Szatanowi udało się sprawić, by ludzie w to uwierzyli, to byłby koniec tego przyprawiającego o mdłości, turli-turli miłosno-uczuciowego paskudztwa, które do tej pory zalewało świat. Wreszcie ze świata zniknęliby ci wszyscy szczęśliwi ludzie, którzy nic, tylko paradowali i kochali wszystko i wszystkich…. A teraz najlepsze… Diabelskie kłamstwo o związkach nr 4: Prawdziwa miłość to miłość na całe życie. Super! Teraz mamy już komplet. To na pewno zaboli. Szatan mógł już być pewien, że ludzie będą nieszczęśliwi, cokolwiek się stanie. Single będą nieustannie szukać partnerów, wierząc, że miłość, której pragną, może dać im tylko druga osoba. Ci, którzy już ją znajdą, ale po pewnym czasie poczują, że zaczynają się od niej oddalać – dzięki diabelskiemu kłamstwu mówiącemu, że prawdziwa miłość nigdy się nie kończy – będą uparcie trwać w związku, bez względu na swoje prawdziwe uczucia. Odważniejsi, którzy mimo wszystko postanowią się rozejść, już zawsze będą spoglądać wstecz z niesmakiem, jak na życiową porażkę. Szatan wiedział, że z tym ostatnim kłamstwem już trochę przesadził i że trudno będzie przekonać ludzi, by w nie uwierzyli. Żeby jakoś je uwiarygodnić, postanowił rozpuścić plotkę, że Bóg – sam Wielki Szef – ogłosił to kłamstwo Prawdą Absolutną. Upewnił się też, że wszystkie religie świata będą nauczać, że związek dwojga ludzi jest szczery i prawdziwy jedynie wtedy, gdy uroczyście przysięgną oni sobie dozgonną miłość i wierność. Ha, ha, ha. Czy ktoś jeszcze wątpi w mój geniusz? Szatan nie posiadał się ze szczęścia. OK – wystarczy planowania. Trzeba działać, i to pełną parą. Diabeł wiedział, że jeśli chce wcisnąć ludziom ten stek bzdur, będzie musiał przeprowadzić największe pranie mózgów w historii świata. Obdzwonił wszystkich swoich dyrektorów, specjalistów od marketingu, reklamy i promowania marki. Dniami i nocami pracowali nad kampanią, która miała przyćmić nawet największe wcześniejsze kłamstwa, takie jak rasizm, nacjonalizm, seksizm, materializm czy dyskryminacja osób starszych. Ta mega-giga-super-duper kampania, wspierana przez miliony piosenek, teledysków, seriali telewizyjnych, powieści i artykułów w kobiecych magazynach, dofinansowywana przez przemysł kosmetyczny i świat mody, będzie głosiła diabelskie kłamstwo o „Jedynej Miłości” i inne diabelskie głodne kawałki o związkach dzień i noc, bez chwili wytchnienia…


Ciekawe, co z tego diabelskiego planu wyszło‌


WPROWADZENIE

Kilka słów o tej książce rawdopodobnie nie siedzielibyście dziś z tą książką w dłoniach, gdyby nie jedno z najcięższych rozstań w moim życiu. Przez kilka lat żyłem w związku z kobietą. Przeżyliśmy ze sobą wiele pięknych chwil. Jednak pewnego dnia wszystko zaczęło się sypać. Cokolwiek robiliśmy, ciągle pojawiały się problemy – problemy z komunikacją, problemy ze szczerością i uczciwością, problemy z okazywaniem sobie miłości i dzieleniem się nią. W końcu przerodziło się to w nieustającą walkę, ze wszystkimi typowymi kłótniami i łzami. Czułem się tak, jakby rozdzierano mi serce. Każdy dzień przynosił tylko więcej bólu. Każda myśl, każde słowo były jak kolejny cios nożem w otwartą ranę, która była kiedyś moim sercem. Nie byłem w stanie myśleć trzeźwo. Byłem tak załamany, że poważnie rozważałem możliwość rzucenia się z najbliższego mostu prosto w lodowate morskie fale. Wtedy – myślałem – to wszystko by się wreszcie skończyło! To ciekawe, jak czasem takie wielkie załamania prowadzą do czegoś nowego i lepszego. W moim przypadku cały ten ból, który trawił mnie w tamtym czasie, był początkiem niezwykłej podróży, która zmieniła moje życie. Moje cierpienia skłoniły mnie do zastanowienia się, o co w tym wszystkim chodzi. Jak to możliwe, że szczęśliwy, pełen miłości związek może z dnia na dzień stać się skomplikowany i pełen problemów. Czy to była moja wina? Czy coś było ze mną nie tak? Czy miałem jakieś problemy psychiczne, może cierpiałem z powodu traumy? A może, jak mawiają poeci, wielki ból był nieodłączną częścią wielkiej miłości? No, ale jeśli to ja byłem winny, to co można powiedzieć o mojej dziewczynie? I co ze wszystkimi moimi wcześniejszymi dziewczynami? Co z ich obecnymi i byłymi partnerami? Co ze wszystkimi tymi ludźmi na świecie, którzy mają problemy w swoich związkach? No bo jasne było, że nie jestem jedynym człowiekiem z takimi problemami. Postanowiłem zatem, że za wszelką cenę dowiem się, o co w tym wszystkim chodzi. Nie potrzebowałem wiele czasu, by odkryć, że (Alleluja!) wszystko jest ze mną w porządku. Zrozumiałem, że powodem, dla którego byłem tak nieszczęśliwy w moim ostatnim związku, tak samo zresztą jak i we wcześniejszych, była wiara w całe mnóstwo koncepcji, historyjek i poglądów na temat związków, które nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. To było niesamowite odkrycie. Wszystko nagle zaczęło nabierać sensu. To właśnie te przekonania, koncepcje, w które tak pokornie wierzymy, nazwałem 101 mitami o związkach. I tak właśnie powstała ta książka – efekt moich poszukiwań, odkrycia, że te pozornie niewinne wyobrażenia są w rzeczywistości mitami, które sabotują nasze szczęście.

P

Cztery proste spostrzeżenia Do moich rozważań na temat zbiorowej wiary w określone mity o związkach doprowadziły mnie cztery proste spostrzeżenia:


Spostrzeżenie nr 1: Rzeczywistość często różni się od naszego wyobrażenia. To spostrzeżenie mówi nam, że rzeczywistość – to, co dzieje się w tej chwili – to jedno, a nasze myśli (moje czy twoje) to zupełnie inna bajka. Weźmy ten prosty przykład: Powiedzmy, że twój partner nie zadzwonił do ciebie wczoraj wieczorem. (Zakładamy, że żyjesz w związku z kimś, ale nie mieszkacie ze sobą). Twój partner (on czy ona) powiedział, że zadzwoni, ale tego nie zrobił. To jest rzeczywistość. To jest jedyny znany fakt. Ale oczywiście możesz się zastanawiać, dlaczego tego nie zrobił/-a, i twoje wyobrażenia mogą być bardzo dalekie od tego, co wydarzyło się naprawdę. O to dokładnie mi chodzi. Możesz myśleć: „Miał zadzwonić”, „Jest egoistą”, „W ogóle o mnie nie myśli” albo nawet „Na pewno był z kimś innym” i te myśli mogą nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Jak już zasiejesz w głowie te wątpliwości, zaczniesz się zastanawiać: „Może już mnie nie kocha”, „Może coś jest ze mną nie tak”, „Nie zasługuję na niego”. Te myśli pociągną za sobą następne i następne, i twoje wyobrażenie będzie coraz bardziej odbiegało od rzeczywistości. Bo co tak naprawdę wiemy o tej sytuacji? Jaka jest rzeczywistość? Jakie znamy fakty? Wiemy tylko to, że twój partner nie zadzwonił. Dlaczego nie zadzwonił – tego nie wiemy. Może zapomniał. Może zasnął. A może jego ojciec miał zawał i twój partner przesiedział całą noc na ostrym dyżurze. A może… Jak widzisz, powodów może być wiele, ale jedyne, co w tej chwili wiemy, to że nie zadzwonił, jak obiecał. Tylko to jest rzeczywistością. Spostrzeżenie nr 2: Istnieje związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy tym, co sobie wyobrażasz, a tym, czego doświadczasz. Twoje wyobrażenia są przyczyną, a doświadczenia ich skutkiem. Zauważ, że każde wyobrażenie, które zrodzi się w twojej głowie i w które uwierzysz, wpływa na to, czego doświadczasz. Każda myśl, w którą wierzysz, wywołuje reakcję łańcuchową w twoim organizmie. Twoje nastawienie wpływa na twoje uczucia, ciało, na to, jak się poruszasz, na twoje zachowanie i na relacje z innymi ludźmi. Dzieje się tak, ponieważ twoje myśli (te wyobrażenia, w które naprawdę wierzysz) warunkują twoje doświadczenia. I to bez względu na to, czy dane wyobrażenie ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Co zatem dzieje się z tobą w sytuacji, gdy twój partner nie zadzwonił, a ty wierzysz w myśli takie jak: „Powinien był zadzwonić”, „On zawsze myśli tylko o sobie”, „Pewnie mnie już nie kocha”? Jak takie wyobrażenia wpływają na ciebie? Możesz poczuć się wściekły, zraniony, nieszczęśliwy. Możliwe, że będziesz tak spięty, że twoje ciało przestanie właściwie funkcjonować. Możesz dostać silnych bólów głowy czy brzucha. W pracy nie będziesz w stanie skoncentrować się na swoich zadaniach, bo jedyne o czym będziesz myśleć, to twój partner. Niewykluczone, że przy najbliższym spotkaniu potraktujesz partnera chłodno i z dystansem albo zechcesz urwać jej/jemu głowę, czy coś w tym stylu. A wszystko to z powodu wyobrażeń, które siedzą w twojej głowie, myśli, o których nawet nie wiesz, czy mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Spostrzeżenie nr 3: Jeśli twoje wyobrażenia nie współgrają z rzeczywistością, jesteś skazany na uczucie dyskomfortu, stres i smutek. Teraz, gdy wyjaśniliśmy sobie znaczenie dwóch pierwszych spostrzeżeń, łatwiej będzie nam zrozumieć, dlaczego w naszym życiu i w naszych związkach często doznajemy niezadowolenia,


stresujemy się czy zwyczajnie czujemy się źle. Dzieje się tak, gdy nasze wyobrażenia rozmijają się z rzeczywistością. Denerwujemy się za każdym razem, gdy zdaje się nam, że dana sytuacja – rzeczywistość (w tym wypadku twój partner) „powinna” być inna niż jest. Innymi słowy, to nasze wyobrażenie o tym, jak rzeczywistość powinna wyglądać, sprawia, że odczuwamy stres i niepokój. Rzeczywistość jest, jaka jest. Cokolwiek się stało, już się nie odstanie. Twój partner mógł zadzwonić lub nie, ale jeśli nie zadzwonił, to już nic na to nie poradzisz. Możesz błagać, prosić, krzyczeć czy wznosić modły, ale to i tak nie zmieni faktu, że twój partner wczoraj do ciebie nie zadzwonił. (To, jak zareagujesz na to, że się do ciebie nie odezwał, to już zupełnie inna sprawa, ale faktem jest, że nie zadzwonił i że nic nie możesz na to w tej chwili poradzić). Rzeczywistość jest niezmienna. Jest, jaka jest. Uczucie dyskomfortu wywołuje w nas nie rzeczywistość, ale nasze myśli i wyobrażenia, które często nie mają z nią zupełnie nic wspólnego. Można powiedzieć, że to uczucie to sygnał, iż nasze myśli zbyt dalece odbiegają od rzeczywistości. Spostrzeżenie nr 4: Możesz zerwać ze stresem, smutkiem i z uczuciem dyskomfortu (oraz doświadczyć spokoju i szczęścia), jeśli pozwolisz, by twoje myśli zharmonizowały się z rzeczywistością. Rozumiemy już, co sprawia, że czujemy się nieszczęśliwi, wiemy zatem, co zrobić, by skończyć ze smutkiem i pozwolić sobie na doświadczanie szczęścia. Możemy tego dokonać, zestrajając nasze myślenie z rzeczywistością. Ten sam czynnik, który do tej pory nas unieszczęśliwiał, możemy teraz świadomie wykorzystać, by skończyć ze smutkiem i z poczuciem dyskomfortu. W ten sposób zarówno nasze życie, jak i związki będą szczęśliwsze i bardziej harmonijne. Zobaczmy, jak to działa w praktyce – na naszym przykładzie z partnerem, który nie zadzwonił. To bardzo proste. Wystarczy, że będziemy trzymać się faktów – będziemy myślami tu i teraz. A fakty są następujące: mój partner wczoraj nie zadzwonił. I tyle. Koniec, kropka. To wszystko, co wiemy na pewno. Kolejną kwestią jest to, jak poradzimy sobie z zastaną rzeczywistością. Możliwości jest wiele. Jeśli martwimy się, że partnerowi mogło się coś stać, możemy zawsze zadzwonić i zapytać. Jeżeli natomiast nie mamy ochoty tego robić, możemy spędzić spokojny wieczór sami w domu lub zadzwonić do znajomych i wyjść na miasto. Przy kolejnym spotkaniu z partnerem możesz zapytać, dlaczego nie zadzwonił/-a, jak obiecywał/-a. Masz wiele możliwości – wszystkie oparte na rzeczywistości, a nie na domniemaniach. Jeśli tylko zdasz sobie sprawę, jak bardzo twoje myślenie odbiega od rzeczywistości, i zwrócisz uwagę na związek przyczynowo-skutkowy między twoim postrzeganiem świata a tym, czego w efekcie doświadczasz, zrozumiesz, jak ten mechanizm wpływa na każdą sferę twojego życia. Zobaczysz, jak twoje nastawienie wpływa na twój organizm, twoją pracę czy relacje z ludźmi.

Mity o związkach Wszystkie twoje myśli, wyobrażenia i bajki o związkach (o kobietach, mężczyznach, zakochiwaniu się, pociągu seksualnym, rodzinie, dzieciach i o wszystkim, co jest związane z relacjami międzyludzkimi) wpływają na to, jak wygląda twój związek. Zawsze gdy twoje myśli o związku czy partnerze nie współgrają z rzeczywistością, a twoje działania oparte są na odrealnionych oczekiwaniach, sam się unieszczęśliwiasz. Może zacząć się od


lekkiej irytacji, a prowadzić do głębokiego smutku czy wręcz rozpaczy. To właśnie odkryłem wiele lat temu, stojąc na moście z zamiarem skończenia swojego życia. Zrozumiałem, że czułem się zagubiony i cierpiałem w swoim związku (podobnie jak zapewne inni czuli się zagubieni i cierpieli w swoich związkach), ponieważ trzymałem się kurczowo swoich wyobrażeń i oczekiwań, które były oderwane od rzeczywistości. Zrozumiałem również, że wszystkie te wyobrażenia są nie tylko moje. Nie są osobiste, moje czy twoje. Są uniwersalne, wspólne dla całego naszego społeczeństwa. Dlatego nazwałem je „mitami”. W różnym stopniu, ale większość ludzi wierzy w mity. A dlaczego? Ponieważ opowiedzieli nam je rodzice, a im ich rodzice, powtarzano je w szkole, wszędzie wokoło. Te historie były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Większość z nas nie próbuje ich kwestionować, dlatego po dziś dzień mity rządzą naszymi związkami i naszym życiem. Dobra wiadomość jest taka, że możemy obalić te mity. Zrozumiałem, że wystarczy przyjrzeć się im i zadać sobie pytanie, czy mają one coś wspólnego z faktyczną sytuacją. W ten prosty sposób możemy skończyć ze smutkiem, a w zamian doświadczyć szczęścia i prawdziwej miłości – nie tylko w naszym związku, ale w relacjach z ludźmi w ogóle. Analizując swoje wyobrażenia o relacjach międzyludzkich, zauważysz, że twoje spojrzenie na partnera niewiele różni się od tego, jak postrzegasz innych ludzi w swoim otoczeniu. Jeśli nie potrafisz wyznaczać granic w związku i nie umiesz odmawiać partnerowi, to jest zatem bardzo prawdopodobne, że ten sam problem pojawia się w twoich relacjach z rodziną czy znajomymi. Możliwe jest więc, że jeśli świadomie zmierzysz się ze swoimi wyobrażeniami o związkach, nauczysz się wyznaczać granice oraz czasem – w sposób stanowczy, ale też pełen miłości – odmawiać partnerowi, automatycznie przełoży się to na twoje relacje z innymi ludźmi. Jeśli masz nierealne oczekiwania wobec swojego partnera, oczekiwania, które często sprawiają, że cierpisz, zapewne twoje wyobrażenia i oczekiwania wobec innych osób są tak samo odrealnione. I znów – jeśli poradzisz sobie w tej sferze z partnerem, zauważysz, jak zbawienny wpływ będzie to miało na twoje relacje z otoczeniem.

Jak skonstruowana jest ta książka Pisząc tę książkę, chciałem: przedstawić najbardziej popularne i uniwersalne mity o związkach; sprawdzić, jak wiele (lub raczej jak mało) mają one wspólnego z rzeczywistością; opisać niektóre z przykrych konsekwencji niezłomnej wiary w mity i przyzwolenia na to, by rządziły one naszymi relacjami z ludźmi; dowiedzieć się, jak wyglądałoby nasze życie i związki, gdybyśmy przestali ufać mitom. W pierwszej części tej książki przyglądam się bliżej typowym sytuacjom w związkach oraz mitom, które na ich podstawie powstają, takich jak: „Jeśli mnie kochasz, zrobisz wszystko, czego chcę”, „Jeśli będę się bardzo starać, mój partner prędzej czy później się zmieni”, „Związek może tylko wtedy być udany, gdy obie strony zgodzą się na pewne kompromisy” czy „Silny pociąg seksualny oznacza, że jesteśmy dobraną parą”. Dalej w tym rozdziale sprawdzam, jak wymienione mity zachowują się w konfrontacji z rzeczywistością. Staram się opisać, do jak przykrych, a czasem wręcz absurdalnych konsekwencji


może prowadzić nasza niezłomna w nie wiara. Następnie odkrywam, czy raczej zachęcam ciebie do odkrycia tego, jak twoja relacja z partnerem mogłaby wyglądać, gdybyś żył w zgodzie z rzeczywistością. W części drugiej to ty musisz się wykazać. Przedstawiam tu kilka prostych metod obalania mitów, których możesz użyć, by zidentyfikować i zbadać swoje wyobrażenia o związkach, a gdy już to zrobisz – sprawić, że twoje relacje z partnerem staną się znacznie mniej skomplikowane, pełne radości i miłości. Na końcu książki znajdziesz krótki przegląd wybranych technik i ćwiczeń, które pozwolą ci szybko zorientować się, jak radzić sobie z konkretnymi sytuacjami i wyzwaniami, które może przed tobą stawiać dany związek.

Jak najlepiej wykorzystać tę książkę Możesz po prostu przeczytać ją od początku do końca, możesz też przeskoczyć do dowolnego – najbardziej istotnego dla ciebie – rozdziału w części pierwszej i skupić się tylko na jednym konkretnym zagadnieniu. Oczywiście zyskasz najwięcej, jeśli sam zastanowisz się nad przedstawionymi mitami, zanim przejdziesz do czytania o wnioskach, do których ja doszedłem. Szczególnie dotyczy to mitów, w które sam wierzysz, lub przekonań będących przyczyną problemów w twoim związku. Żeby ułatwić ci pracę z książką, na końcu każdego rozdziału wymieniłem najważniejszy mit lub mity, które były w nim omawiane. Tak więc jeśli czytając któryś z rozdziałów, znajdziesz mit, który będziesz chciał prześledzić sam, wystarczy, że zapiszesz go sobie i wykorzystasz jedną z wymienionych w drugiej części książki technik, by go zbadać. Kolejny krok to użycie nowych spostrzeżeń w codziennym życiu – nie przyjdzie to łatwo! Ale rezultaty, jakie możesz osiągnąć, są warte każdego wysiłku. Życzę ci miłej lektury i owocnego obalania mitów!



Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment pełnej wersji całej publikacji. Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj. Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu. Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie internetowym Gazetta.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.