Wszyscy których znam

Page 1



Iga Maria Przybyłek

Wszyscy których znam



Wydział Grafiki Specjalizacja: Miedzioryt

Promotor:

prof. Stanisław Wejman Recenzent:

dr Tomasz Daniec

Kraków 2012



Miałem pewien pomysł, ale nie myślcie, żeby był bardzo dobry Kubuś Puchatek



Wszyscy których znam Po drodze Kiedyś ktoś powiedział mi: nie patrz na innych, nie sugeruj się, pozostań sobą. Tak ciężko, w szczególności na początku drogi na innych się nie patrzeć, nie zasugerować, w którą stronę zdecydowali się pójść. Ja sama i tak muszę zdecydować, ale mimo wszystko człowiek szuka dobrego wyjścia, idealnego wyjścia dla siebie. Nie łatwiejszego, bo już przetarte szlaki. Co to by była za frajda? I tak sprawdzam jedną trasę, potem drugą, aż w końcu po trudnych sprzeczkach z samym sobą wybieram TĄ, którą chce iść. Czy chcę się cofnąć? Nie! Czy się cofnę? Mam nadzieję, że nie. Tak na dobrą sprawę moja przygoda z grafiką to dopiero początek. Ledwo liznęłam warsztatu. Ledwie co poczułam z czym to można zjeść, a ten etap jest już za mną, kończy się jedna przygoda a zaczyna kolejna – inna. Tak szukam i patrzę, jaki kurs obrali inni. Czasem, aż za bardzo to na mnie wpływa i potem muszę wrócić na swój tor. Tylko te myśli że, inni tak fajnie. Ale super. O jej, ale pomysł, dlaczego ja

7


na to nie wpadłam? Zazdroszczę. Oddziaływanie innych ludzi jest dla mnie bardzo ważne. Jest mi dosłownie niezbędne do rozwoju. Moja ekstrawertyczna natura domaga się wręcz relacji międzyludzkich i kontaktu z nimi. Po drodze do tego miejsca napotkałam wielu ludzi. W większości fantastycznych, inspirujących, dodających siły do walki z blachą, ze sobą, z własnymi urojeniami. Byli i tacy co odbierali chęć do tworzenia, lecz pomimo to, także przyczynili się do mojego rozwoju. To Ci których znam, spotykam, wpływają na to kim jestem, mobilizują, pobudzają, skłaniają do działania. Moja praca dyplomowa jest właśnie o nich wszystkich. O tych, których napotkałam po drodze.

Wszyscy których znam Zastanawiając się nad tematem pracy dyplomowej przypomniałam sobie o teorii Stanleya Milgrama o 6 stopniach oddalenia. O tym, że według jego eksperymentu, od każdego, dowolnego człowieka na Ziemi dzieli nas najwyżej 6 osób*. W 1967 roku zaangażował on 96 przypadkowo wybranych osób w USA, by przekazali list do przyjaciela, który to przyjaciel mógłby być najbliższy pewnej konkretnej osobie z Bostonu. Jednakże, gdyby któraś z osób nie znała obiorcy proszona została o przekazanie listu komuś, kto według niego, mógłby znać końcowego adresata. Większość listów dotarła po średnio sześciokrotnym przekazaniu go

*Szymon Augustyniak, Szósty stopień oddalenia, Listopad 2003, [dostęp: 27 kwietnia 2012] <http://ceo.cxo.pl/artykuly/36581/Szosty.stopien.oddalenia.html>

8


znajomym, jednakże zależne to było od chęci pośredniczących osób**. Podsunęło mi to pomysł na stworzenie dyplomu, tym bardziej, że nosiło mnie by zrobić cykl grafik o ludziach napotkanych w moim życiu. Długo myślałam jak mogłabym rozwiązać praktycznie to zagadnienie. Często wyobrażałam sobie, olbrzymią multiplikację portretów znanych mi osób. I od tego zaczęłam. Od małych form, które miały się złożyć w całość. Chciałam ująć w nich tych, których znałam, znam i tych których dopiero spotkam. Podzieliłam więc dyplom na trzy części: Przeszłość, Teraźniejszość i Przyszłość. W trakcie pracy, założenia nieco się zmieniły, i o ile w Teraźniejszości pomysł pozostał pierwotny o tyle Przeszłość została ujęta w pięciu większych blachach i podzielona na mniejsze części, w różnych odsłonach, natomiast w Przyszłości postanowiłam by rysy portretów zanikły. Nie chciałabym narzucać potencjalnemu widzowi interpretacji, chcę tylko podrzucić delikatnie mój tok myślenia. Hipoteza Milgrama była dla mnie tylko asumptem do tego by zamknąć wszystkie moje myśli, skojarzenia, doświadczenia, w jedną logiczną całość. Początkowo bardzo się opierałam o tą teorię, chcąc zakomponować wszystko tak by się wpisało w wybraną, przeze mnie tezę. Potem pomyślałam sobie co jest do cholery? Nie będę się ograniczać. I powzięłam wodze fantazji, by bawić się i zgłębić olbrzymie pokłady potencjału jakie daje grafika warsz-

**Szymon Augustyniak, Szósty stopień oddalenia, Listopad 2003, [dostęp: 27 kwietnia 2012] <http://ceo.cxo.pl/artykuly/36581/Szosty.stopien.oddalenia.html>

9


tatowa. I tak naprawdę dopiero wtedy, bardzo powoli, drobnymi krokami, poznałam to, z czym miałam do czynienia przez te lata. Z perspektywy czasu mogłabym wiele zmienić w tym cyklu. Inaczej rozegrać działania nad materią matrycy, kompozycją, użytymi środkami. Im dłużej próbowałam uporządkować to wszystko, co nimi rządzi, tym bardziej nie byłam zadowolona z efektu, nie potrafiłam zaspokoić własnych potrzeb, aspiracji, wizji. Może to właśnie sama droga, poszukiwanie było tym co miało mnie usatysfakcjonować a nie rezultat. Iga Przybyłek, Bochnia 2012

10


Grafiki


Wszyscy których znałam I 56 × 84 intaglio

12



Wszyscy których znałam II 56 × 84 intaglio

14



Wszyscy których znałam III 56 × 84 intaglio

16



Wszyscy których znałam IV 56 × 84 intaglio

18



Wszyscy których znałam V 56 × 84 intaglio

20



Wszyscy których znałam VI 56 × 84 intaglio

22



Wszyscy których znam 260 × 86,5 intaglio





Wszyscy których poznam 1/5 87,5 × 40 akwatinta

26



Wszyscy których poznam 2/5 87,5 × 40 akwatinta

28



Wszyscy których poznam 3/5 87,5 × 40 akwatinta

30



Wszyscy których poznam 4/5 87,5 × 40 akwatinta

32



Wszyscy których poznam 5/5 87,5 × 40 akwatinta

34





ASP Krak贸w


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.