5 minute read
czyli WSTĘP
I słusznie wszystkim paskudnym, leniwym dzieciom przydałoby się, gdyby chociaż raz w ich żałosnym życiu ktoś przymusił je do pracy. Prunella
poGadaJmy o przeszŁoŚci. Nie, nie o ostatnich
świętach Bożego Narodzenia, ale o tym, co było wcześniej. Dużo wcześniej. Dinozaury? Nie, za daleko. Przewiń trochę do przodu. O, tak lepiej.
Kiedy myślisz o historii, wyobrażasz sobie pewnie rycerzy w niezgrabnych zbrojach wyruszających na bitwę, starożytnych Egipcjan budujących piramidy albo monarchów ścinających ludziom głowy. Albo ludzkie kupy walające się po ulicach (tak było, dopóki nie wynaleziono toalet) czy dorosłych zmuszających dzieci do czyszczenia kominów.
EJ!
Historia toczyła się swoim torem, ale jedna rzecz pozostawała niezmienna: ludzkie ciało. Lekarz, który przyjął cię w zeszłym tygodniu i obejrzał tych kilka pryszczy na twoim tyłku (spokojnie, nikomu nie powiem), to spadkobierca wiedzy gromadzonej przez wiele pokoleń lekarzy, od stuleci badających ludzkie pośladki (a także inne części ciała). Jestem jednak pewien, że on lub ona różni się od lekarzy, z jakimi mieli do czynienia na przy-
kład starożytni Egipcjanie. Po pierwsze, na pewno ma zdrowsze zęby i nie nosi na głowie masywnych złotych ozdób (szkoda, że gdy ja pracowałem jako lekarz, nie praktykowano tego zwyczaju). Po drugie, co ważniejsze, z całą pewnością dużo więcej wie na temat ludzkiego ciała.
To właśnie była główna bolączka dawnej medycyny – ówcześni lekarze nie mieli bladego pojęcia, jak działa ludzkie ciało. Jeśli ktoś zachorował, nawet jeśli było to coś zupełnie niegroźnego, jak kilka wyprysków na pupie, mógł wpaść w poważne tarapaty. Na te nieszczęsne krostki (a przy okazji: polepszyło ci się?) lekarz przepisałby mu pewnie coś okropnie dziwacznego i kompletnie nieskutecznego – na przykład płukanie gardła moczem albo noszenie w spodniach robaków. Nie wierzysz mi? To może zabierzesz swój pryszczaty tyłek na krótką wycieczkę w przeszłość? Spokojnie, nie musisz pakować prowiantu ani obawiać się, że przez przypadek zmienisz bieg historii, bo kichniesz na Juliusza
USUNĄŁEM PRYSZCZE Z TWOJEGO TYŁKA. RAZEM Z TYŁKIEM.
Cezara, co w jakiś sposób sprawi, że władzę na naszej planecie przejmą dżdżownice.
Cofniemy się o tysiące lat, żeby zobaczyć, jak dawni lekarze radzili sobie bez tych wszystkich rzeczy, które teraz każdego dnia ratują nam życie – bez leków znieczulających, antybiotyków czy aparatów rentgenowskich. Przyjrzymy się wszystkim błędom i eksperymentom (mówiąc szczerze, głównie błędom), które w końcu doprowadziły do tego, że dowiedzieliśmy się, jak działa ludzkie ciało. Pisząc „my”, mam na myśli sławnych naukowców z przeszłości. Z tego co wiem, ty nie masz tego typu odkryć na koncie.
To samo mogę powiedzieć o tobie, Adamie, ty bezużyteczny wałkoniu. Prunella
W tej książce odpowiem na pytania, które być może nigdy nie przyszły ci nawet do głowy, takie jak:
co lekarz doradziłby ci, GdyByŚ utraciŁ duŻĄ iloŚĆ krwi w czasach przed wynalezieniem transFuzJi?
To zależy od lekarza. Jeden mógłby zalecić ci wypicie moczu, inny piwa, a jeszcze inny psiej krwi. Nie chcę ci psuć niespodzianki, ale żadna z tych kuracji nie była szczególnie skuteczna.
czym ByŁ wielki smrÓd?
Nie, historycy nie nazwali tak momentu, gdy siedzisz w swoim pokoju po tym, jak objadłeś się pieczoną fasolą i zapiekanką z kalafiora, tylko okres, w którym Tamiza była tak zanieczyszczona ściekami, że cały Londyn przez kilka miesięcy śmierdział jak wnętrze końskiego zadu, a kotłujące się w wodzie zarazki wywołały przeróżne choroby u tysięcy ludzi.
EJ!
Całe szczęście, że nie było cię wtedy na świecie. Codziennie byłbyś aresztowany za usiłowanie zabójstwa. Prunella
Przedstawię ci geniuszy takich jak Ludwik Pasteur, który był najlepszym na świecie pasterzem. Nie, chwileczkę. Jakim znowu pasterzem? Coś mi się pomyliło. Pasteur odkrył, że to zarazki wywołują infekcje. Wcześniej ludzie myśleli, że przyczyną chorób są brzydkie zapachy. Udało mu się nawet wymyślić, w jaki sposób można pozbyć się zarazków z żywności (procedurę tę nazywamy pasteryzacją), dzięki czemu nikt już nie umierał od wypicia nieświeżego mleka.
Przez wiele stuleci kobiety nie miały możliwości zostać lekarkami czy naukowczyniami – to straszny przykład seksizmu, zjawiska polegającego na odmiennym traktowaniu kobiet i mężczyzn. Kobiety pomogły milionom ludzi, opiekując się nimi w chorobie czy odbierając porody, ale nie były doceniane, a nawet gorzej – często je za to karano! Wiem, okropne. Poznamy kilka wspaniałych kobiet, które przechytrzyły cały ten głupi seksizm i na zawsze zmieniły świat, na przykład niezwykłą Marię Skłodowską-Curie. Była ona pierwszą kobietą, która zdobyła Nagrodę Nobla (najwyższe wyróżnienie w świecie nauki), i pierwszą osobą, która zdobyła Nobla dwukrotnie (dostrzegam w tym pewną zachłanność).
Tak czy inaczej, należało się jej – odkrycia, których dokonała, do dziś co minutę ratują życie chorym na raka.
Ale nie każdy jest geniuszem. Na przykład mój tata zniszczył kiedyś swojego laptopa, czyszcząc klawiaturę wodą z mydłem. A jeśli cofniemy się trochę w czasie, znajdziemy wiele innych przykładów ignorancji. Dowiemy się, dlaczego starożytni Egipcjanie uważali, że mózg to bezużyteczny glut, który można wyrzucić do kosza, dlaczego nauczyciele zachęcali uczniów do palenia papierosów, dlaczego fryzjerzy ucinali swoim klientom kończyny i dlaczego ludziom płacono za puszczanie bąków (niestety, ta oferta nie jest już aktualna). Już wiem, po kim odziedziczyłeś inteligencję. Prunella
UCIĄŁEM ZA DUŻO?
Jeszcze nie masz dosyć tych obrzydliwości? To co powiesz na chirurgów, którzy nigdy nie myli rąk i uważali, że im więcej krwi, flaków i kawałeczków mózgu znajduje się na ich ubraniach roboczych, tym lepiej? Albo tych, którzy twierdzili, że pacjenci powinni być przytomni i głośno krzyczeć w trakcie operacji, bo inaczej zabieg się nie powiedzie? Ale nie martw się, żaden z nich już nie wykonuje swojego zawodu (miejmy nadzieję).
Podoba ci się wizja podróży w przeszłość? To ściśnij nozdrza klamerką do bielizny (bo nie raz i nie dwa natkniesz się na śmierdzącą ropę), włóż kalosze (będziemy brodzić w odchodach), umyj ręce (tak na przekór, dawniej się tego nie robiło) i cofnij się razem ze mną do czasów, gdy zaczęła się historia medycyny. Nie, nie do dinozaurów. Dinozaury nie miały lekarzy – być może dlatego wyginęły…
Lekarz i wehikuł czasu –
dlaczego do tej pory nikt nie wpadł na ten genialny pomysł?! Startujemy!