Marzec 2019
Wyblefowani Rafał Gładysz – redaktor naczelny Pokertexas.net
Ponad dziewięć lat – tyle czasu czekają już polscy pokerzyści na zmianę fatalnych przepisów, które wprowadził Jacek Kapica w swojej ustawie hazardowej w 2009 roku. Pomimo kilku szans na zmianę tej sytuacji, od tamtej pory poker w Polsce jest praktycznie martwy. Legalnie, bo szara strefa kwitnie w najlepsze.
Poker nie ma wrogów? Jakiś czas temu rozmawiałem z jedną z wysoko postawionych osób w Totalizatorze Sportowym, który właśnie szykował się do wprowadzenia do swojej oferty pierwszego polskiego kasyna online. Powiedziała mi ona słowa, które do dzisiaj siedzą mi w głowie, bo były niezwykle mądre i prawdziwe, a określały w zasadzie całą sytuację polskiego pokera na przestrzeni ostatnich lat: – Rozumiem, dlaczego tak wiele osób miało problem z automatami. Miały one wielu wrogów, bo cały ten biznes wyglądał od zawsze podejrzanie. Rozumiem, skąd wzięło się tak silne lobby przeciwko zagranicznym
56
bukmacherom. W końcu polscy bukmacherzy chcieli ich jak najszybciej wywalić z rynku, żeby przejąć ich kawałek tortu. Ale poker? Komu przeszkadza poker?! Poker w ogóle nie ma wrogów! A to właśnie wy, pokerzyści, dostaliście we wszystkich ustawach hazardowych najbardziej po dupie! Tu w zasadzie można by było zakończyć ten tekst. Te słowa mówią wszystko o sytuacji pokera w Polsce. Gra, która na całym świecie święci triumfy, biznes się rozwija, a graczy wciąż przybywa, u nas zesłana została w otchłań, z której nie ma powrotu.
z 2009 roku zamieszczone zostały przepisy zabijające praktycznie możliwości gry w pokera w naszym kraju. Pokerowe turnieje na żywo obłożone zostały gargantuicznym podatkiem w wysokości 25% od każdej wygranej (w zasadzie na całym świecie wynosi on okrągłe zero, a podatki płacą jedynie organizatorzy gier, a nie gracze), całkowicie zabroniono gier cashowych (co jest wszędzie absolutnie normalne), poker online został zdelegalizowany (bez jakiejkolwiek opcji na przyznanie licencji operatorom), zabroniono również jakiejkolwiek reklamy pokera.
Dla tych, którzy nie są na bieżąco w temacie szybkie wyjaśnienie. We wspomnianej przeze mnie ustawie
Nie ma się więc co dziwić, że były podsekretarz stanu, szef Służby Celnej i autor tej ustawy, Jacek Kapica,