Maska/Mask
wrocław | 2-8.07.2011 www.bravefestival.pl
2
Wstęp
SPIS TREŚCI
table of contents
wstęp | introduction 3 4 4
grzegorz bral Dyrektor artystyczny | Artistic director rafał dudkiewicz Prezydent | Mayor of Wrocław paweł potoroczyn Dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza
5
Adam Mickiewicz Institute Director francesco bandarin Zastępca Dyrektor Generalnej unesco Asistant Director-General of unesco
6 7 8 10
european forum of worldwide music festivals rokpa international spotkanie z wychowankami rokpy meeting with rokpa students maska czyli realność | the mask, or reality Dariusz Kosiński
brave festival program główny | main program 12
14
16
18
20
22 24
26 28
30
32
34
mamuthones Procesja czarnych masek. Przedchrześcijański rytuał
z Sardynii. | Procession of Black Masks. Pre-Christian ritual from Sardinia. plemię saharyia. Ostatni pierwotny lud Radżasthanu. Osobliwe formy animistycznego rytuału. | saharyia tribe. The Forest People of Rajasthan. Unique Forms of Animistic Ritual. topeng pajegan. Indonezyjski Mistrz I Made Djimat. Spektakl 10 wcieleń. | Indonesian Master I Made Djimat. Mask Performance of 10 Personifications. maski księżyca. Afirmacja nocy. Żywiołowy rytuał plemienia Bwa z Burkina Faso. | masks of the moon. Affirmation of Night. Fiery Ritual of the Bwa Tribe of Burkina Faso. be-being. Przebudzenie tradycji. Koreańska maska w minimalistycznej odsłonie. | Awakening the Tradition. Korean Mask in a Minimalist Form. tovil. Lankijskie tańce demonów. Egzorcyzmy ludu Sinhala. Lankan Dances of Demons. Exorcisms of the Sinhala People. kathakali. Pełne przeobrażenie. Pradawny język hinduskich mudr i kolorów. | Complete Transformation. Ancient Language of Hindu Mudras and Colours. reza mazandarani. Poezja i improwizacja. Zakazane pieśni dawnej Persji. | Poetry and Improvisation. Forbidden Songs of Ancient Persia. blind note. Wyostrzenie zmysłów. Wielokulturowy koncert w ciemnościach. Sharpening of the Senses. Multicultural Concert in Darkness. ballaké sissoko & vincent segal. Wirtuozi kory i wiolonczeli. Sztuka muzycznej konwersacji. Virtuosos of Kora and Cello. Art of Musical Conversation. marcin jarnuszkiewicz.. „Homework” (z cyklu Prace domowe). Suita na aktora i lalkę. “Homework” (from Homework cycle). Suite for an Actor and a Puppet. teatr pieśń kozła. Macbeth. song of the goat theatre. Macbeth.
brave kids
37 40 42 44 46 48 50 52
wstęp | introduction Anastazja Korczak pieśń pojednania. Mizero Children. | reconciliation song. poruszenie świata. Break-dance Project | stirring of the word skandynawski teatr dziecięcy. children’s theatre from scandinavia. monologi z gazy. Ashtar Theatre. | the gaza monologues. taniec z czarnego miasta. Minimerci. | the black city dance taniec północnego kaukazu. Stowarzyszenie Praktyków Kultury. dance of northern caucasia. Association Of Culture Practitioners. światoteka. Wrocławska Grupa Dziecięca. | Wrocław Children’s Group.
brave films 57
wstęp | introduction Sebastian Sroka
brave focus: mongolia 58 59 60 61 62 63
khadak państwo psów | state of dogs miasto pośród stepów | city of the steppes poeci mongolii | poets of mongolia opowieść o płaczącym wielbłądzie the story of weeping camel opowieść ojca. przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu | the horse boy
brave people doc 64 65 66 67 68
marzenie dla kabulu | a dream for kabul ithemba reporter | the reporter corumbiara: czyż nie dobija się indian? corumbiara: they shoot indians, don’t they? śmietnisko | wasteland
brave contexts 69 70 71 72 73
ślepy los | blindsight a czego tu się bać? | what is to fear here? prostytucja za zasłoną | prostitution behind the veil z32 historie z yodok | yodok stories
76 77
brave volunteer Ewa Timingeriu szkoła zabawą – życie zabawą. Brave Seminar. school by play – life by play. Brave Seminar. tajne komplety. Centrum festiwalowe | Festival Center puzzle. Klub festiwalowy | Festival Club gipsy. cz podziękowania | acknowledgements miejsca festiwalowe we wrocławiu festival venues in wroclaw
78 79 80 82 83
Introduction
grzegorz bral Dyrektor artystyczny Artistic director
J
est taki japoński koan (zagadka): Pokaż mi swoją twarz przed narodzeniem się twoich rodziców. No właśnie – jaką my właściwie twarz pokazujemy? Czy to jest Nasza Twarz? Skąd pochodzi Nasza Twarz? Dlaczego mamy taką, a nie inną? A może nasza twarz jest Maską, pod którą skrywa się tysiące naszych myśli, uczuć, miliony naszych wcześniejszych odrodzeń i wcieleń. Czy Nasza Twarz jest naszą twarzą? Czy istnieje w ogóle coś takiego, jak Nasza Twarz? Jest takie afrykańskie wierzenie mówiące o tym, że człowiek zakryty maską jest jak płód dziecka w łonie matki. Maska jest Matką. Czy zakrywając twarz Maską, naprawdę zakrywamy? Może jedynie onieśmielamy to, co jest wątłe, może okazujemy szacunek siłom przyrody znacznie mocniejszym od nas samych, może poprzez maskę odzyskujemy więzi z duchowością otaczającego nas świata? Jest taka europejska codzienność, która nazywa się makijaż. To nieustannie zmieniana i odnawiana maska, ponieważ dzięki niemu nie jesteśmy sobą prawdziwymi, tylko takimi, jakimi chcemy, aby nas postrzegano. Makijaż to ucieczka od samego siebie, to podniesienie naszej atrakcyjności społecznej. Są twarze, które nieustannie coś skrywają oraz takie, które są szczere, otwarte, wyraziste. W czasie zeszłorocznego Brave przysiadł się do mnie na trawie tancerz w masce z plemienia Nuna. Usiadł ciężko, jak zmęczone biegiem zwierzę, otarł się o mnie i miałem niejasne poczucie, że to nie człowiek w masce siedzi obok mnie, ale jakaś Istota zawarta pod maską. Indyjski tancerz Teyyam, kiedy jest już umalowany barwami bóstwa, zostaje postawiony przed lustrem i od tej chwili rozpoczyna się jego trans. Bóstwo wstępuje w tancerza poprzez malowniczą maskę. Różne plemiona afrykańskie identyfikują maski z duchami, przodkami, bóstwami, energiami, demonami, z siłami, które można do swojego życia zapraszać, ale których nie jesteśmy właścicielami. Maska bóstwa jest potężniejsza od człowieka. Widzieliśmy setki masek, nie istnieje bowiem właściwie kultura tradycyjna jej pozbawiona. Maska i Rytuał to nieomal synonimy. Czy możliwe jest zrozumienie fenomenu maski? Nie sądzę. Można to jedynie opisywać, można się temu przyglądać. Pewna starożytna legenda mówi o tym, że przed tysiącami lat ludzkość nie była jedyną rasą zamieszkującą ziemię. Równolegle z ludźmi żyli herosi, giganci, bogowie, równolegle istniało wiele światów przenikających się wzajemnie. Czy Maski są pozostałościami innych wymiarów towarzyszących człowiekowi? Czy też są archaicznymi, nic nie znaczącymi artefaktami? Czy dziwaczne, nierealistyczne kształty Masek są jedynie dziełem ludzkiej wyobraźni, czy może jednak pokazują obecne gdzieś pomiędzy nami istoty? Może Maska symbolicznie reprezentuje tysiące różnych stanów i energii obecnych w człowieku? Na tegorocznym Brave Festival zobaczymy tancerzy, czarowników i aktorów różnych kultur zakładających maski, aby wejść w bardzo głęboki kontakt z własną duchowością; z drugiej strony pojawimy się my – Europejczycy doprowadzający do perfekcji chirurgię plastyczną, przemysł kosmetyczny, dający ludziom złudne poczucie nieśmiertelności lub przynajmniej długotrwałej młodości. Historia Maski to właśnie opowieść o niewiarygodnej rozpiętości ludzkich dążeń: od chęci przeniknięcia najtajniejszych obszarów duchowości do potrzeby zakwestionowania własnej kondycji. Maska jest wszędzie: w sztuce, w polityce, w życiu, w rytuale. Łatwiej zapytać: gdzie masek nie ma? Czy można spotkać twarz pozbawioną Maski? I co byśmy wówczas zobaczyli? Czy to może jest jak z kielichem Świętego Graala, do którego tylko nieliczni są w stanie zajrzeć, bo jeśli ktoś o zbyt nieczystym sercu zechciałby to uczynić – czeka go niechybna śmierć? Czy jesteśmy gotowi spojrzeć na twarz bez Maski? Zapraszam Państwa na tegoroczny Brave z nadzieją, że ponownie dotkniemy jednej z ludzkich tajemnic: sekretu zakładania Maski.
A
Japanese koan (riddle) says: Show me the face you had before your parents were born. What really is the face that we show? Is it Our Face? Where does Our Face come from? Why do we have this face and not a different one? Maybe our face is a Mask under which we hide thousands of thoughts and feelings: millions of our previous incarnations and manifestations. Is Our Face our face? Does Our Face even exist? An African belief says that a person hidden behind the mask is like a foetus inside a mother’s womb. The mask is its Mother. When we cover our face with a Mask, do we really cover it? Perhaps we only subjugate our weakness and elevate the powers of nature that are far stronger than we are, or maybe the mask allows us to re-establish a bond with the spirituality of the surrounding world? We have this European custom called make-up. It is a type of a mask we keep changing and reapplying to become what we want others to see rather than what we really are. Make-up is an escape from oneself and an enhancement of our social attractiveness. There are faces that always hide something and those that are honest, open and expressive. During last year’s Brave Festival, a Nuna mask dancer sat on the grass beside me. He sank heavily, like an animal exhausted after a long chase. He brushed against me and I had this vague feeling that it was not a human being sitting there, wearing a mask, but some kind of creature, hidden behind it. When an Indian Teyyam dancer has his face painted with colours that represent a deity, he gazes into a mirror and he falls into a trance. The deity possesses the dancer through the painted mask. Various African tribes identify masks with spirits, ancestors, deities, energies, demons and powers that can be invited to our life but can never be possessed. The mask of a deity is stronger than a human. There are hundreds of kinds of mask since there are virtually no traditional cultures free of them. The Mask and the Ritual are almost synonymous. Is it possible to understand the phenomenon of a mask? I don’t think so. We can only describe or observe it. An ancient legend says that, thousands of years ago, humanity was not the only race inhabiting the earth; it was also populated by heroes, giants, deities. Many worlds interpenetrated one another. Are Masks the remnants of other dimensions that accompanied ours or are they merely meaningless artefacts of the past? Have the bizarre and unrealistic shapes of the Masks been conceived by human imagination or do they represent creatures that exist somewhere among us? Maybe a mask is a symbolic manifestation of thousands of diverse states and energies present within us? This year’s Brave Festival will host dancers, sorcerers and actors from different cultures who put on masks in order to create a deep connection with their spiritual side. And then, there will be us – the Europeans – who excel in plastic surgery and the cosmetic industry each offering the illusory feeling of immortality or at least prolonged youth. The history of the Mask is the history of a breadth of human drives: from the desire to get to the most secret areas of spirituality to the need to question the condition of the self. The mask is everywhere: in art, in politics, in life and in the ritual. It is easier to ask: where is it that there are no masks? Is there a face free of the Mask? What would it look like? Or maybe it is, as with the Holy Grail, that there are only a few who can look into it, because if someone of impure heart wanted to do so, their life would inevitably end. Are we ready to look into the maskless face? I am pleased to invite you to this year’s Brave Festival hoping that once again we will touch one of the human secrets: the secret of wearing a Mask.
3
4
Rafał Dutkiewicz
Wstęp
Prezydent Wrocławia | Mayor of Wrocław
S
zanowni Państwo! Już po raz siódmy gorące wrocławskie lato rozpocznie jeden z najbardziej egzotycznych wrocławskich festiwali – Brave Festival. To projekt, który powstał z myślą o tym, by ocalić od zapomnienia umierające obrzędy i zwyczaje. Brave Festival to duma Wrocławia, stanowiąca most łączący bogate tradycje całego świata – także te niechciane, zapomniane, odrzucane czy po prostu tonące w nurcie kultury masowej. To wydarzenie, które daje szansę spotkania z ludźmi, którzy nie godzą się na pozbawienie własnej tradycji i wrażliwości. Którzy mają odwagę kontynuować lub rekonstruować obrzędy przekazywane z pokolenia na pokolenie. Szczególnym elementem wielu tradycji jest maska. Postrzega się ją jako element scenografii obrzędowej, jako personifikację żywiołów, bóstw i demonów, jako przejaw nieskrępowanej ludzkiej wyobraźni. Pytania jednak wciąż pozostają. Czym jest tak naprawdę maska? Po co ją zakładamy? Co pod nią skrywamy? Co chcemy przez nią przekazać? To jedna z wciąż nie do końca odkrytych tajemnic ludzkiej kultury. Życzę, aby tegoroczna edycja Brave Festival pozwoliła Państwu choć w części rozwikłać tę tajemnicę – tajemnicę zakładania maski. rafał dutkiewicz Prezydent Wrocławia
L
adies and Gentlemen! It is for the seventh time that summer in Wrocław will begin with one of the most exotic Wrocław festivals – Brave Festival. This is a project which was created to save vanishing rituals and customs from oblivion. Brave Festival is part of the pride of Wroclaw: a bridge connecting the rich traditions of the whole world – also those unwanted, forgotten, rejected, or simply disappearing into the depths of popular culture. It is an event which provides an opportunity to meet people who do not agree to be deprived of their own tradition and sensitivity; people who are brave enough to perform or recreate rituals handed down from generation to generation. A mask is a special element in many traditions. It is perceived as a part of ritual stage design; as a personification of elements, deities and demons; as a manifestation of unfettered human imagination. However, questions still remain. What, really, is a mask? Why do we put it on? What do we hide behind it? What do we want to say by wearing it? It is one of those mysteries of human culture which have not yet been completely solved. I hope that this year’s edition of Brave Festival allows you, at least partly, to solve this mystery – the mystery of putting on a mask. rafał dutkiewicz Mayor of Wrocław
PAweł potoroczyn Dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza Adam Mickiewicz Institute Director
B
rave Festival to jedyne w swoim rodzaju wydarzenie artystyczne odbijające się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Jego idea poprzez unikalny i odważny program świetnie wpisuje się w wizję Instytutu Adama Mickiewicza: Polska kreatywnym zagłębiem Europy. Szczególnie podziwiamy Festiwal za jego głęboko społeczny i kulturotwórczy charakter. Jesteśmy zaszczyceni mogąc po raz drugi dołączyć do grona honorowych patronów Festiwalu obok Dyrektora Generalnego unesco, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Prezydenta Wrocławia – Rafała Dutkiewicza oraz Marszałka Województwa Dolnośląskiego – Rafała Jurkowlańca. W tym roku Polska objęła Prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, a Instytutowi powierzono odpowiedzialność za realizację zagranicznego programu kulturalnego. W tych okolicznościach cieszy fakt obecności Brave Festival na liście krajowego programu kulturalnego w kategorii wydarzeń cyklicznych i festiwali organizowanych przez polskie instytucje samorządowe i pozarządowe. To prawdziwie zasłużone wyróżnienie dla Festiwalu i jego Organizatorów. Hasło zagranicznego programu kulturalnego polskiej Prezydencji brzmi: I, Culture (Ja, Kultura), co podkreśla zarówno podmiotowość, jak i powszechność doceniania kultury w każdym języku i w każdym systemie wartości. Myśląc z podziwem o koncepcji, która legła u podstaw Brave Festival, jesteśmy przekonani, że te dwie idee doskonale ze sobą korespondują. Życzymy Organizatorom kolejnego świetnego festiwalu. paweł potoroczyn Dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza
B
rave Festival is an unparalleled artistic event, which has gained widespread recognition not only in Poland but also across Europe. Through a unique and daring programme it mirrors the Adam Mickiewicz Institute’s vision: Poland – the creative hub of Europe. We particularly admire the Festival for its deeply social and culture – forming nature. We are honoured for the second time to join the honourable patrons of the Festival, alongside the unesco Director General, the Ministry of Culture and National Heritage, the Mayor of Wrocław – Rafał Dutkiewicz – and the Marshal of the Dolnośląskie Voivodeship – Rafał Jurkowlaniec. This year Poland assumed the Presidency of the eu Council, and the Institute was assigned responsibility for implementing the international cultural programme. Hence it was with immense pleasure that we welcomed Brave Festival on to the list of the national cultural programme, in the category of regular events and festivals organized by Polish local governmental and non – governmental institutions. This recognition is well deserved by the Festival and its organisers. The theme of the Polish Presidency’s International Cultural Programme is I, Culture, which stresses both the subjectivity and universality of appreciating culture in all languages and value systems. We have great admiration for the concept at the heart of Brave Festival and are convinced that the ideas behind our two organisations correspond with each other perfectly. We wish the Organizers another excellent festival. paweł potoroczyn Adam Mickiewicz Institute Director
Introduction
With the support of
Culture Sector United Nations Educational, Scientific and Cultural Organization
przy wsparciu
Sektora Kultury
Organizacja Narodów Zjednoczonych dla Wychowania, Nauki i Kultury
Z
przyjemnością informuję, że Dyrektor Generalna unesco podjęła decyzję o przyznaniu patronatu 7. edycji Brave Festival – przeciw wypędzeniom z kultury – pt. Maska. W skierowanym do nas liście p. Francesco Bandarin, Zastępca Dyrektor Generalnej unesco podkreśla, że zagadnienia wokół których skupia się festiwal odnoszą się do jednego z priorytetowych obszarów działań Organizacji, jakim jest poszanowanie różnorodności kulturowej oraz ochrona i promocja dziedzictwa niematerialnego, a także mają związek z celami wynikającymi z Konwencji o ochronie kulturalnego dziedzictwa niematerialnego z 2003 roku. Takie działania przyczyniają się do wzrostu świadomości na temat znaczenia i ochrony dziedzictwa niematerialnego oraz aktywności unesco w tym zakresie. Proszę przyjąć gratulacje oraz życzenia sukcesów w organizacji tegorocznej edycji festiwalu. sławomir ratajski Sekretarz Generalny z Polskiego Komitetu ds. unesco
J
est mi bardzo miło zauważyć, że to wydarzenie koresponduje z priorytetem Organizacji, jakim jest poszanowanie różnorodności kulturowej i promocja niematerialnego dziedzictwa, a także z celem Konwencji o ochronie dziedzictwa niematerialnego z 2003 roku. Jestem przekonany, iż przyczyni się ono do wzrostu świadomości w zakresie wagi ochrony dziedzictwa niematerialnego oraz działań unesco na tym polu. Z radością więc przyznajemy patronat unesco temu festiwalowi. Życzę sukcesu podczas tegorocznej edycji Brave Festival. francesco bandarin Zastępca Dyrektor Generalnej unesco
It
is my pleasure to announce that the Director-General of unesco has decided to assume patronage of the seventh edition of Brave Festival – against cultural exile entitled Mask. In his letter, Mr. Francesco Bandarin, Asistant-Director General of unesco emphasizes that main focus of this event responds to one of the priorities of our organisation: to encourage respect for cultural diversity as well as protect and promote intangible heritage according to the objectives of the 2003 Convention for the Safeguarding of the Intangible Cultural Heritage. Those actions help to raise awareness of the significance and protection of intangible cultural heritage and unesco’s activities in this field. Please accept my congratulations and wishes of success during the organisation of this year’s edition of the festival. sławomir ratajski Secretary General of the Polish Committee for unesco
I
am pleased to note that this event responds to one of the priorities of the of the Organisation – to encourage respect for cultural diversity and to protect and promote intangible heritage – as well as to the objectives of the 2003 Convention for the Safeguarding of the Intangible Cultural Heritage. I am confident that it will help raise awareness about the importance of the safeguarding of intangible cultural heritage, and of unesco’s actions in this area. It is with pleasure, therefore, that I grant unesco’s patronage to this festival. I wish you every success for the event. francesco bandarin Assistant Director-General of unesco
5
6
Wstęp
European Forum of Worldwide Music Festivals
E
uropean Forum of Worldwide Music Festivals (efwmf) to sieć festiwali propagujących pogląd, że świat jest swego rodzaju patchworkiem, na który składa się wiele lokalnych tradycji oraz lokalna muzyka różnorodnej treści i formy wyrazu, ale posiadających równorzędną wartość. Organizacja ta została powołana w 1991 roku. Zasadniczym tematem zainteresowań efwmf jest sztuka i związane z nią zagadnienia. Zaproszenie do członkostwa mogą otrzymać wszyscy organizatorzy festiwali o zasięgu międzynarodowym lub przynajmniej o takim charakterze, prezentujący zjawiska muzyczne z obszarów: muzyka świata, muzyka etniczna, tradycyjna, folkowa oraz muzyka korzeni. Główny obszar działania efwmf stanowi komunikacja między członkami organizacji, w tym dzielenie się wiedzą, wymiana informacji i kontaktów, jednak organizacja angażuje się również w szereg innych zadań. efwmf ciągle stara się ułatwiać tworzenie, jak i wzmacniać istniejące więzi z festiwalami spoza Europy oraz innymi organizacjami należącymi do społeczności związanej z muzyką świata. Sieć skupia obecnie 42 organizatorów, którzy reprezentują szerokie spektrum europejskich festiwali z obszaru muzyki świata. Są one tak samo różnorodne, jak różnorodna jest muzyka świata: począwszy od tematycznych festiwali organizowanych na małą skalę, np. festiwal Kobzy we Włoszech, a skończywszy na eklektycznych, ogromnych festiwalach, które odwiedza 200 tysięcy widzów. Festiwale zrzeszone w efwmf docierają wspólnie do ponad 2 milionów ludzi w Europie i zapraszają setki artystów przez okrągły rok. Organizacja efwmf jest dobrze skomunikowana ze światem również poza Europą, nie tylko poprzez członków sympatyków, ale również dzięki intensywnemu poszukiwaniu formalnych i nieformalnych kontaktów. efwmf zapoczątkowała światowe targi muzyczne womex oraz strictly mundial jako wzajemne forum obejmujące żywe aspekty muzyki świata. Brave Festival został przyjęty do grona członków European Forum of Worldwide Music Festivals w 2010 roku. Chcąc włączyć się w aktywną współpracę pomiędzy zrzeszonymi festiwalami, zdecydowaliśmy się wyjść z inicjatywą wspólnego opracowania międzynarodowej struktury wolontariatu, która pozwoli m.in. na zbudowanie ogólnoeuropejskiej bazy wolontariuszy festiwalowych dostępnej dla wszystkich członków sieci, opracowanie modelu uniwersalnych szkoleń i warsztatów dla europejskich wolontariuszy zainteresowanych pracą przy organizacji festiwali, a także stworzenie programu ich wymiany między organizatorami. W celu realizacji projektu, podczas trwania festiwalu Brave zamierzamy zaprosić do Wrocławia kilkunastu organizatorów zrzeszonych w sieci efwmf na kilkudniowy cykl paneli dyskusyjnych, podczas których omówione zostaną plany wspólnego stworzenia międzynarodowej struktury wolontariatu oraz możliwości jego rozwoju.
The
European Forum of Worldwide Music Festivals (efwmf) is a network of festivals sharing the vision that the world is a patchwork of a multitude of local traditions and music, each different in expression and content, yet equal in value. The efwmf was founded in 1991. The primary concerns of the efwmf are artistic and artistically related issues. Membership is offered to all festival organizers with a worldwide, or at least a clear trans-national approach, presenting music in the area of world, ethnic, traditional, folk and roots music. Although interaction between members – including sharing of information, experiences and contacts – is a core activity, efwmf pursues an array of other activities. The efwmf continuously seeks to facilitate and intensify links to non-European festivals and other networks within the world music community. The network now has 42 members, representing a wide variety of European world music festivals. The diversity of these festivals equals that of world music: ranging from a small scale thematic bagpipe-festival in Italy to eclectic mega-festivals with 200,000 visitors. Together the efwmf-festivals reach more than 2 million people in Europe, and are inviting hundreds of artists to festivals all year round. The efwmfis well connected to the world outside Europe as well, not only with it’s associate members, but also because of intensive formal and informal networking. efwmf initiated the worldwide music expo womex and strictly mundial as networking concepts for the live aspects of world music. Brave Festival became one of the memberss of The European Forum of Worldwide Music Festivals in 2010. Wanting to be actively involved in the cooperation between members, we decided to initiate a international volunteering project. This was to help us, and others, to create a database of European festival volunteers, – accessible to all members – devise a model of universal training and workshops for European volunteers interested in working at festivals, and also to create a programme of volunteer exchanges. In order to realize our project, we are going to invite a dozen organisers associated with the efwmf network to a cycle of panel discussions dedicated to considering a plan for creating an international structure of volunteering and to the possibilities of developing such an initiative.
Introduction
ROKPA INTERNATIONAL
B
rave Festival kieruje naszą uwagę na piękno i wartości, którymi przesycone są kultury tradycyjne. Niejednokrotnie przybliża polskiej publiczności kultury zapominane lub wręcz ginące. Wyjątkowość festiwalu polega również na materialnym wspieraniu społeczności borykających się z problemem zachowania swoich tradycji i tożsamości. Cały dochód ze sprzedaży biletów przekazywany jest co roku na programy edukacyjne i domy dziecka prowadzone w Tybecie przez organizację charytatywną rokpa International. Podczas ubiegłorocznej edycji Zaklinacze zebraliśmy ponad 88 tysięcy złotych, a zostały one przekazane na pomoc dla dzieci i mnichów z Yushu w tybetańskiej części Chin. W kwietniu ubiegłego roku ten obszar dotknęło tragiczne trzęsienie ziemi, w wyniku którego zginęło i zaginęło ponad trzy tysiące osób, a ponad dwanaście tysięcy zostało rannych. Ponad sto pięćdziesiąt tysięcy ludzi w tym ubogim regionie zostało pozbawionych domów. rokpa prowadzi tam dom dziecka i szkołę już od ponad dwudziestu lat. Natychmiast ruszyła z pomocą i kontynuuje ją do dziś – zapewnia dzieciom edukację i buduje kolejne domy dla osieroconych w wyniku kataklizmu, a bezdomnym przekazała specjalne namioty mieszkalne, w których mogą bezpiecznie przebywać do czasu odbudowania miasta. Brave Festival budzi społeczną i ludzką wrażliwość, ponieważ przykład jego uczestników uzmysławia społeczeństwu, iż każdy z nas może zostać wolontariuszem i darczyńcą. Rokpa oznacza po tybetańsku pomoc lub służbę. Organizację charytatywną rokpa International założyli w Zurichu w 1980 roku dr Akong Tulku Rinpoche – lekarz i tybetański mistrz medytacji, Lea Wyler – szwajcarska aktorka oraz jej ojciec Veit Wyler – prawnik. Dziś współtworzy ją dwadzieścia oddziałów na całym świecie, również w Polsce. Rzesze wolontariuszy pracują na rzecz długofalowych programów pomocowych adresowanych do najbardziej potrzebujących w najuboższych rejonach świata, głównie w tybetańskiej części Chin, Nepalu, Południowej Afryce i Zimbabwe. Organizacja nie ma charakteru politycznego ani religijnego, a zgodnie ze swym mottem niesie pomoc tam, gdzie jest ona potrzebna. W 2009 roku rokpa uzyskała przychód w wysokości 3,23 miliona franków szwajcarskich, z czego ponad 97% to dobrowolne dotacje. Głównie dzięki pracy wolontariuszy 90% zostało wydane bezpośrednio na projekty, których obecnie organizacja prowadzi około 150. W 2004 r. rokpa otrzymała szwajcarski znak jakości zewo poświadczający jej wysoką wiarygodność i zachowanie najwyższych standardów w dysponowaniu środkami darczyńców. Międzynarodowa organizacja charytatywna rokpa jest wyjątkowa. Inicjuje i rozwija pomoc humanitarną tam, gdzie rzadko docierają inne stowarzyszenia, w rejonach najuboższych i o trudnej sytuacji politycznej. Jednym z najważniejszych jej założeń jest wspieranie projektów, które tworzą lokalne społeczności. Zarząd organizacji
B
rave Festival draws our attention to the beauty and values, which abound within traditional cultures. Many times it brings forgotten or disappearing cultures closer to the Polish audience. The festival is also exceptional due to the fact that it supports communities struggling with the problem of preserving their traditions and identity. Every year, the total proceeds from ticket sales benefit educational programmes and children’s homes in Tibet, run by a charity organization called rokpa International. At last year’s edition of the festival, entitled Enchanters, we gathered over eighty eight thousand Polish zloty, and this money went to support children and monks from Yushu, in the Tibetan part of China. In April last year, this area was struck by a tragic earthquake, over three thousand people died and over twelve thousand were injured. Over fifteen hundred, thousand people in this poor region lost their homes. rokpa has run a children’s home and a school there for over twenty years. It immediatelystarted helping, giving aid which has continued up until now – providing education to children, building houses for the children orphaned as a result of the disaster and providing special tents for the homeless where they can stay safe until the city is rebuilt. Brave Festival awakens our social and human sensitivity; as an example of this, participants demonstrate to the society that every one of us may become a volunteer and a giver. Rokpa means to help or to serve in the Tibetan language. The charity organization rokpa International was founded in Zurich in 1980 by dr Akong Tulku Rinpoche – a Tibetan doctor and meditation master, Lea Wyler – a Swiss actress and her father, Veit Wyler – a lawyer. Today it has twenty branches throughout the world, including one in Poland. Hundreds of volunteers work for long-term aid programmes addressed to the most needy in the poorest regions of the world, mainly in the Tibetan part of China, Nepal, South Africa and Zimbabwe. The organization is not of political or religious character, and according to its motto, it brings help where help is needed. In 2009, rokpa had an income of chf 3.23 million over 97% of which were donations. Due to the work of volunteers, 90% of the amount was spent directly on projects, and at present the organisation runs about 150 of them. In 2004, rokpa received the Swiss zewo seal of approval, which certifies its high trustworthiness and recognises the highest standards in the handling of donors’ funds. As an international charity organisation rokpa is unique. It initiates and develops humanitarian aid in places which are rarely reached by other associations, in the poorest regions and regions with difficult political situations. One of its most important tasks is to support projects created by local communities. The organisation’s board decides to co-finance them and it runs essential activities together with local authorities. In such a way it ensures an efficient decision making process, optimal use of the donations and permanent project development.
7
8
Wstęp poprzednia strona:
szkoła rokpa w tybetańskiej części chin Poziom edukacji jest tam bardzo niski. Bank Światowy podaje, że jedynie 38% mężczyzn i 13% kobiet potrafi pisać i czytać. previous page:
rokpa’s school in tibetan china The education level is very low. The World Bank states that only 38% men and 13% women can read and write.
dom dziecka i szkoła w katmandu. Dzieci i ubogie rodziny często żyją na ulicy nie mając żadnych perspektyw na poprawę swojej sytuacji. Na zdjęciu wśród dzieci dr Akong Tulku Rinpoche i Lea Wyler. children’s home and school in kathmandu Children and poor families often live on the streets of this poor country, not having any possibilities for an improvement of their situation. In the picture, among the children, Dr Akong Rinpoche and Lea Wyler.
decyduje o ich dofinansowaniu i wraz z lokalnymi władzami prowadzi niezbędne działania. W ten sposób zapewnia sprawną decyzyjność, optymalne użycie dotacji oraz trwałe rozwijanie projektów. Celem rokpa jest niesienie wsparcia tak, aby ludzie mogli sami sobie pomóc i być samowystarczalni. Pomoc rokpa jest zawsze zintegrowana ze środowiskiem kulturowym danej społeczności, w uznaniu dla miejscowej wiedzy, umiejętności, rzemiosła, tradycyjnej medycyny i religii, co zapewnia akceptację kulturową i przetrwanie współfinansowanych działań. Takie akcje trwają od kilku miesięcy w roku, jak w przypadku zimowych jadłodajni, do około piętnastu lat, jak w przypadku edukacji dziecka od szkoły podstawowej po uniwersytet. Członkowie Zarządu rokpa spędzają kilka miesięcy w roku na wyprawach, odwiedzając odległe zakątki, monitorując wspierane projekty, ich rozwój i potrzeby. cele rokpa: rokpa zapewnia dom i edukację osieroconym dzieciom żyjącym na ulicy. Buduje szkoły, domy dziecka, kliniki i domy pomocy dla osób starszych. Oferuje samotnym matkom warsztat pracy, aby mogły samodzielnie utrzymywać rodzinę. Prowadzi darmowe jadłodajnie dla bezdomnych. Organizuje pomoc dla kobiet rodzących w trudnych warunkach. Zalesia zniszczone ekologicznie rejony. Chroni środowisko naturalne oraz zakłada uprawy zagrożonych gatunków ziół i roślin. Zabezpiecza wielowiekowe skarby kultury tybetańskiej. Jeden z programów oferuje stypendia na brytyjskich uniwersytetach dla najzdolniejszych studentów tybetańskich – zdobytą wiedzę będą mogli wykorzystać po powrocie do kraju, a także stać się lokalnymi współpracownikami rokpa. zostań wolontariuszem rokpa! Coraz więcej wolontariuszy aktywnie włącza się w działania rokpa bądź przeznacza stałe dotacje na rzecz jej projektów. Ambasadorami rokpa są m.in.: Charles Dance – hollywoodzki aktor i producent, Andreas Vollenweider – sławny harfiarz, Marc Forster – filmowiec i scenarzysta. Gorąco zapraszamy do przyłączenia się do nas! W Polsce, od 1995 roku, rokpa organizuje zimową darmową jadłodajnię dla bezdomnych i potrzebujących, najpierw w Lublinie, potem we Wrocławiu, a młodzi wolontariusze spotykają się z samotnymi seniorami. zarząd stowarzyszenia charytatywnego rokpa polska: Grzegorz Bral, Anna Zubrzycka, Justyna Warecka rokpapolska@rokpa.org | www.rokpa.org tel. +48 606 605 665 | nr krs 0000261876
rokpa’s goal is to bring support in such a way that people might help themselves and be self-sufficient. The help brought by rokpa is always integrated within the cultural environment of a given community, in recognition of local knowledge, skills, crafts, traditional medicine and religion. This ensures cultural acceptance and the preservation of co-financed activities. Such actions last from a few months in a year, such as in the case of providing warm meals in winter, or up to fifteen years, as in the case of a child’s education from primary school to university. rokpa’s Executive Board Members spend a few months in a year travelling and visiting remote areas, monitoring the supported projects, their development and needs. rokpa’s goals: rokpa offers a home and education to abandoned street children. It builds schools, children’s homes, clinics and aid homes for the elderly. It offers single mothers professional training so that they may earn a living. It serves warm meals to homeless people. It organises help for women giving birth in difficult conditions. It plants trees in environmentally critical areas. It protects endangered habitat and initiates the growing of precious medical herbs and plants. It preserves ancient Tibetan cultural treasures. One of the programmes offers scholarships to British universities for the most talented Tibetan students – they will be able to use the knowledge they gain when they return to their country, as well as becoming rokpa’s local representatives. become a rokpa volunteer! More and more volunteers actively join rokpa’s activities or constantly donate to its projects. rokpa’s ambassadors are: Charles Dance – a Hollywood actor and producer, Andreas Vollenweider – a famous harpist and Marc Forster – a filmmaker and screenwriter. In Poland since 1995 rokpa organizes an eating-house for homeless and needing people, first in Lublin, then in Wroclaw, while young volunteers meet lonely seniors. Join us! management board of the charity association rokpa polska: Grzegorz Bral, Anna Zubrzycka, Justyna Warecka rokpapolska@rokpa.org | www.rokpa.org tel. +48 606 605 665 | nr krs 0000261876
spotkanie z wychowankami rokpy
Introduction
Meeting with ROKPA students
D
roni i Tenpa byli w pierwszej grupie pięćdziesięciorga dzieci rokpa, które rozpoczęły naukę w szkole dla sierot rokpa w Yushu w 1993. Droni liczył sobie wtedy 13 lat i nigdy wcześniej nie chodził do szkoły, a dwunastoletni Tenpa miał za sobą pięć lat nauki w wiejskiej szkole podstawowej. Obaj pochodzili z tybetańskich rodzin koczowniczych żyjących o wiele godzin drogi od Yushu. Byli bardzo biedni i gdy jedno z rodziców zmarło (zazwyczaj zdarza się to z braku pomocy medycznej), rodziny nie mogły sobie pozwolić na opiekę nad dzieckiem. Przewidywano, że ich nauka potrwa dziesięć lat, z czego pięć lat odbędzie się w szkole podstawowej, a drugie pięć w średniej, na kierunku medycyny tybetańskiej. Wiedza ta miała ich przygotować do zawodu pracowników medycznych działających na terenach wiejskich. Tuż przed ukończeniem nauki przez chłopców rząd wprowadził jednakże nowe zasady i na każdą osobę, która wiązała swoją przyszłość z medycyną, nałożono obowiązek trzech lat studiów i uzyskania dyplomu. rokpa do 2006 r. opłacała im zatem college w mieście oddalonym o 500 mil. Zatrudnienie znaleźli pod koniec 2007 roku. W tym samym czasie okazało się, że niektóre stosowane w tradycyjnych lekach zioła wymierały, a inne gatunki zostały zagrożone wyginięciem z powodu nadmiernej eksploatacji. Rośliny te były popularne na terenie całego Tybetu i Chin; pozyskiwano je z ich naturalnego środowiska i nie były uprawiane w żadnym regionie. rokpa zdecydowała się na rozwiązanie tego problemu nabywając ziemię pod szkółki roślinne i oferując najzdolniejszym uczniom szansę nauki o ochronie roślin w Wielkiej Brytanii. Jak dotąd z możliwości tej skorzystało trzech tybetańskich lekarzy, choć wszyscy oni w pierwszej kolejności potrzebowali roku na naukę języka angielskiego. Jeden z nich w ubiegłym roku ukończył kurs ogrodnictwa i już powrócił do kraju, aby pomagać w rozbudowie szkółki. Wszystkim wiedzie się dobrze i to pomimo ogromnych zniszczeń, które w kwietniu 2010 r. poczyniło w ich rodzinnym mieście mało nagłośnione trzęsienie ziemi. Oficjalnie mówi się o 2 600 zmarłych i ponad 12 tys. rannych w tym odległym ośrodku administracyjnym prowincji Qinghai, mieszczącym się 3 500 m nad poziomem płaskowyżu tybetańskiego. Poprzedniego lata Droni odegrał kluczową rolę w pomocy humanitarnej, rozprowadzając wśród mieszkańców terenów dotkniętych trzęsieniem ziemi środki od rokpa oraz fundusze zebrane w Edynburgu. Tenpa uzyska w tym roku licencjat z ogrodnictwa i projektowania ogrodów. Chciałby zostać na uczelni dłużej i ukończyć studia wyższe, ale w domu czeka na niego małe dziecko, które potrzebuje ojca. Droni zaś skorzystał z możliwości uzyskania dyplomu magistra i kursu zarządzania w biznesie. W końcu wszyscy powracają do swojego zawodu i pracują z przedstawicielami rokpa nad nowymi projektami.
B
oth Droni and Tenpa were among the first group of 50 rokpa orphans who started out in the rokpa orphans school in Yushu in 1993. Droni was 13 and had never been to school before. Tenpa was 12 and had been to a village primary school for 5 years. Both came from Tibetan nomadic family backgrounds, many hours away from Yushu. The families were very poor and could not afford to look after the children when a parent died, usually from lack of health care. Their education was supposed to last for 10 years and include five years of elementary education and five years of middle school including the study of Tibetan medicine. This was to equip them to become health workers in rural areas. However just as they were graduating, the government brought in new rules requiring another three years study, to diploma level, for everyone intending to practice medicine. So, until 2006, rokpa then funded them all through college, 500 miles away. They got jobs in late 2007. About this time, it became apparent that some of the traditional herbs used in medicines were becoming extinct and other herbs were in danger due mainly to overharvesting. These plants were popular throughout Tibet and all over China and were only harvested from the wild. None were being cultivated in the whole area. So rokpa decided to tackle this by acquiring sites for plant nurseries and offering the most able students the chance to study plant conservation in the uk. Three Tibetan doctors have taken this up so far. First they all needed a year of English language study. One completed a horticulture course last year and has already returned to help to develop the nursery. They are all doing well. This is despite the enormous devastation of their hometown by a little known earthquake in April 2010. The official reports were of over 2,600 dead and over 12,000 people injured in this remote administrative center of Qinghai Province, 3500 m high on the Tibetan Plateau. Droni played a key role last summer in distributing some of rokpa’s aid to survivors as well as money that they themselves raised in Edinburgh. Tenpa will graduate this year with a B.Sc in Horticulture with Plantsmanship and Tenpa will get the Higher National Diploma. He would love to stay and complete the course to degree level but has a young baby at home who needs a father! Droni then had the option of a further year to do an Honours degree or a Business Management course. Finally, they all return to their jobs as doctors and work with rokpa representatives to develop more projects in the future.
9
10
Wstęp
Maska
dariusz kosiński
czyli realność
M
aska jako temat rozważań i analiz antropologicznych, etnologicznych, psychologicznych i kulturoznawczych (by o teatrologicznych już nie wspominać) ma historię bogatą, zdobną nazwiskami takich tuzów, jak Karl Kerényi czy Claude Lévy-Strauss. Mechanizmy jej funkcjonowania były wielokrotnie opisywane przez kolejnych zafascynowanych nią badaczy, aktorów i mniej lub bardziej przygodnych widzów. Odkrywali oni – każdy dla siebie – paradoks maski polegający na tym, że ukrywając, zarazem odkrywa, że służy (niekiedy bardzo zasadniczej) demaskacji. Po założeniu maski – nawet najprostszej – wyzwalamy się z przypisanej nam i potwierdzonej różnorodnymi dowodami tożsamości powierzchownej, a jednocześnie odsłaniamy tożsamość o wiele głębszą. Może to być duch przodka wynurzający się z ukrycia w przygodnym ciele bądź bóstwo w niekończącej się wędrówce nawiedzające krótkotrwały kształt materialnego bycia. Maska może nawet uobecniać demona, którego bezskutecznie usiłujemy egzorcyzmować ułożonymi gestami i grymasami codziennej uprzejmości. Może wreszcie być postacią niezniszczalnego życia, ze śmiechem Arlekina przekraczającego granice między grupami społecznymi, płciami, między człowiekiem a zwierzęciem. Nawet wtedy, gdy transformacja maskowa nie sięga aż tak głęboko, doświadczamy przeniesienia ku komuś innemu, kim przecież też jesteśmy – choć dzięki masce udaje nam się ową tożsamość utrzymać w nawiasie fantazji, w ryzach zabawy, za którą trop w trop podąża szaleństwo. W kontekście kultury zachodniej ukształtowanej przez chrześcijaństwo, ale wciąż pamiętającej starożytność, maska pojawia się niemal zawsze w towarzystwie swojego przeciwieństwa – twarzy. Jak celnie zauważył w wydanej niedawno książce Mirosław Kocur, chrześcijaństwo oparło swoje przedstawienia na odsłonięciu twarzy, która w swym rozbrojeniu stała się świadectwem prawdy, dowodem na wypełnianie nakazu zachowania jasnego oblicza. Kultura o chrześcijańskim rdzeniu jednak wciąż wydaje się być zarazem kuszona przez maskę, gotowa poddać się obiecywanej przez nią wolności od bycia widzianym, a nawet popaść w jej szaleństwo. Jak w legendarnym przedstawieniu Gardzienic: Dionizos (którego znakiem i materializacją była maska) wciąż i ciągle staje naprzeciwko Chrystusa, mamiąc wyzwoleniem od ciężarów dramatu rozgrywanego w obliczu Boga, który widzi nawet w ukryciu. Jeśli ta pokusa wydaje się niebezpieczna, to dzieje się tak moim zdaniem nie dlatego, że maska pozbawia jej nosiciela zahamowań i wiedzie ku zerwaniu z normami moralności, ale dlatego, iż obietnica wyzwolenia oparta jest na niezrozumieniu paradoksu maski, wskazanego powyżej. Ukrywając, maska odsłania – a więc nie wyzwala i nie wprowadza w czas fikcji i złudy, wolny od konsekwencji. Wprost przeciwnie: siły, które ujawnia, identyfikacje, które wyraża i wiąże, wymagają działania niezwykle precyzyjnego i odpowiedzialnego. Z maską nie można postępować lekkomyślnie i byle jak. Narzuca ona działania o bardzo specyficznym, często wirtuozerskim charakterze, wykorzystujące skomplikowane kody i układy. Tańce masek (a maski najczęściej tańczą) wymagają mistrzowskiej techniki i wielkiego talentu. Maski wzywają do mistrzostwa. Prawda twarzy jest prawdą jednostkową, osadzoną w niepowtarzalności i teraźniejszości. Prawda maski jest natomiast prawdą ponadindywidualnego, innego, którym też jestem. Jest prawdą teatru. Gdy w czasie tegorocznego Brave Festival spojrzycie w oczy masek, pamiętajcie o tym, że nie wykonano ich dla uciechy Waszego wzroku i nie po to, bo ktoś się przed wzrokiem Waszym ukrywał. Całe ich niezwykłe piękno zostało przywołane po to, by ukazać, wydobyć na jaw to, co ukryte pod przemijającą teraźniejszością twarzy.
The mask, or reality
The
mask, as a subject for anthropological, ethnological, psychological and cultural (not to mention theatrical) discussions and analyses, has a rich history, adorned with such big names as Karl Kerényi or Claude Lévy-Strauss. Its mechanisms were frequently explained by researchers, actors or more or less incidental spectators who were caught under its spell. They discovered – everyone for themselves – that the paradox of the mask resides in the fact that, by concealing it reveals and that it serves (sometimes principally) exposure. When we put on the mask – even the simplest one – we free ourselves of the superficial identity which we have been assigned and which is authenticated by various documents and we uncover a much deeper identity. It may be the spirit of an ancestor looming out of a random body or a deity which makes a stop in its eternal journey to possess the transient form of a material being. The mask may even personify a demon that we are trying to exorcise with the well-mannered gestures and grimaces of everyday courtesy, but without success. It may also be a form of indestructible life, filled with the laughter of a Harlequin which transcends the borders between social groups, genders, and between humans and animals. Even when the mask transformation is not so profound, we experience the transformation into someone else that is, in fact, us though the mask allows us to enclose this identity within the parentheses of fantasy or fun followed closely by madness. In the context of a Western culture shaped by Christianity but still remembering ancient times, the mask is almost always accompanied by its opposite – the face. Mirosław Kocur was right when he noted in his recently published book that Christianity based its performance on uncovering the face which, disarmed, became the evidence of truth and proved compliance with the demand to retain a bright face. Christianity-based culture still seems to be tempted by the mask, ready to succumb to the promise of freedom from being seen or to fall into its madness. In the legendary performance by the Center for Theatre Practices Gardzienice, Dionysus (whose sign and materialisation was a mask) appears before the Christ over and over again tempting him with a promise of liberation from the burden of a drama watched by God who sees even what is hidden. If this temptation seems dangerous, I think it is so not because the mask frees its wearer from inhibitions and leads to a break with moral standards, but because the promise of liberation is based on misinterpretation of the mask paradox described above. By concealing, the mask reveals – so it does not set free and does not offer a moment of fiction and illusion without consequences. On the contrary, the power it reveals, the identities it expresses and combines call for extremely accurate and responsible acting. The mask cannot be treated carelessly, any old how. It requires action of a very specific, often dexterous, nature and the use of complicated codes and patterns. The dances of the masks (and mask wearers most frequently do dance) involve masterly technique and great talent. The masks demand mastery. The truth of the face is individual truth founded on uniqueness and the present, while the truth of the mask is the truth that goes beyond the individual, the truth of the other who is also me. It is the truth of the theatre. At this year’s Brave Festival, when you look into the eyes of masks, do not forget that they were not made to please your eyes nor to hide someone from your gaze. Their unique beauty was called into being to unveil what is concealed beneath the passing face of the present.
Brave Festival 2011 performances | concerts
BRAVE festival program główny
main programme
11
12
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Mamuthones Procesja czarnych masek. Przedchrześcijański rytuał z Sardynii. Barbagia, sardynia Barbaggia, sardinia
R
ytuał masek Mamuthones e Issohadores oraz ich posępnej, tajemniczej procesji przetrwał w niezmienionym kształcie od czasów średniowiecza, bądź też – jak sądzą niektórzy – nawet od dziejów przedchrześcijańskich. Istnieje teoria mówiąca, że to pasma gór otaczające Mamoiadę chroniły starą tradycję karnawału przed Czasem i Historią, broniąc dostępu wpływom zmieniającego się wokół świata. Mamuthones to postawne postaci męskie przyodziane w duże kamizelki z owczej skóry, dźwigające na plecach do 30 sztuk bydlęcych dzwonków (carriga) każda; pojedynczy kostium Mamuthones może więc ważyć do 30 kg. Ich twarze skryte są za czarnymi drewnianymi maskami (visera), które niejako schematycznie mają przypominać ludzkie rysy, sprawiają jednak dość niesamowite i nieco żałobne wrażenie. Ustawieni podczas spektaklu w dwóch rzędach Mamuthones, otoczeni są przez Issohadores – mężczyzn w czerwonych kurtkach, którzy trzymając w dłoniach długie lassa asystują im w drodze przez miasto. Jedni nigdy nie pojawiają się bez obecności drugich: w milczącym pochodzie Issohadores zawsze towarzyszą Mamuthones i trudno orzec, czy prowadzą ich jak niewolników, czy też może pełnią funkcję strzegącej ich honorowej eskorty. Każdy krok Mamuthones odbywa się przy akompaniamencie ciężkich dzwonów, które dźwigają oni na plecach i ten zrytmizowany dźwięk potęguje jeszcze bardziej uroczysty charakter procesji. Uczestnicy pochodu nie maszerują, lecz poruszają się tanecznym krokiem, któremu brak jednak lekkości. Mamuthones e Issohadores to wyjątkowa tradycja karnawału sardyńskiego, właściwa wyłącznie dla Mamoiady – miasta w regionie Barbagia, leżącego w centralnej części Sardynii. Ich pochodzenie oraz jednoznaczna interpretacja są źródłem niezliczonych hipotez i teorii, co wydaje się zrozumiałe, zważywszy na zagadkowy charakter samego przebiegu rytualnej procesji. Początki odprawiania tej ceremonii datuje się w czasach późnego Średniowiecza, ale funkcjonują też tezy o tym, jakoby istniały jakieś jej związki z greckimi Dionizjami. Podobne zjawiska czasu karnawału pojawiały się przez wieki w Europie. Na Bałkanach, w Skandynawii czy na półwyspie Iberyjskim społeczności zamieszkujące tereny górskie starały się przebłagać siły natury i duchy przodków, organizując pochody postaci w drewnianych maskach przy akompaniamencie pasterskich dzwonów. Kontekst poznawczy jest w przypadku tej tradycji tak szeroki, że sami jej kontynuatorzy – mieszkańcy Mamoiady – mówią, że przyporządkowywanie jej konkretnym momentom historii czy kultom określonych bóstw po to, by znaleźć jedno wiarygodne wytłumaczenie, jest bezzasadne. Wydaje się, że szczegółowa wiedza na temat pochodzenia zjawiska kultury, które performują, nie jest im potrzebna, a ten element niejasności i niepewności wpisuje się doskonale w estetykę i tajemniczą atmosferę towarzyszącą pochodom Mamuthones i Issohadores. Pewne jest jedynie, że procesje takie odbywają się sezonowo oraz że mają niewątpliwie charakter
Procession of Black Masks. Pre-Christian ritual from Sardinia.
występują | performers: Pino Ladu, Matteo Morelli, Marco Salvatore Cadinu, Carmelo Siotto, Raffaele Mulas, Gianluca Piu, Mariano Paddeu, Sergio Staffa, Francesco Cardenia, Gianpaolo Bindinelli, Fabrizio Vitzizzai, Stefano Deiana, Sebastiano Mele, Bastiano Cadinu, Maurizio Staffa, Fabrizio Cadinu, Celestino Congiu, Giovanni Tramaloni, Luca Gungui, Gesuino Gungui
M
amuthones e Issohadores mask ritual with its gloomy, mysterious parade has been preserved, unchanged, since the Middle Ages or even, as some people believe, since pre-Christian times. According to one theory, it is the mountain ranges around Mamoiada, that have protected this old carnival tradition from time and history and other influences in a constantly changing world. The Mamuthones are well-built men who wear large sheep skin vests. Each of them carries up to 30 cowbells (carriga) on their back making one costume weigh up to 30 kg. Their faces are hidden behind black, wooden masks (visera), that schematically resemble human features, but at the same time exhibit an extraordinary, slightly mournful expression. During a performance the Mamuthones move in two parallel lines, assisted by the Issohadores – men wearing red jackets and carrying long lassos in their hands – as they make their way down through the village. The two groups never appear without each other; Issohadores always accompany Mamuthones in silent procession and it is difficult to judge whether they lead them like slaves or serve as honorary escorts to guard them. Each step of the Mamuthones is accompanied by the sound of the heavy cowbells they wear on their backs. This rhythmic sound enhances the ceremonial character of the procession. Parade participants do not simply march; their movements are more like a dance, though lacking in lightness. Mamuthones e Issohadores is a uniquely Sardinian carnival tradition, typical only in Mamoiada – a city in Barbagia region lying in central Sardinia. Its origin and unambiguous interpretation are a catalyst for constant hypothesising and theorising, which is understandable considering the mysterious nature of the ritual procession procedure. The origins of this ceremony date back to the late Middle Ages, however there are also theories suggesting that the tradition has something in common with Greek Dionysia. Similar carnival phenomena have occurred across Europe for centuries. Communities inhabiting mountain areas in the Balkans, Scandinavia and the Iberian Peninsula have sought to appease the forces of nature and ancestral spirits by organizing parades of men wearing wooden masks to the accompaniment of shepherd’s bells. Cognitive contexts regarding this tradition are so broad that even its followers – inhabitants of Mamoiada – say that trying to assign it to specific moments of history or cults of certain deities in order to find a plausible explanation is simply pointless. It seems they don’t need a detailed knowledge of the origin of the cultural phenomenon they perform, and this element of ambiguity and uncertainty fits in perfectly with the beautiful and mysterious atmosphere of the Mamuthones and Issohadores parades. However, what is certain is that such processions are held seasonally and their nature is unquestionably apotropaic, meaning that they have the power to ward off danger, appease the anger of the gods or ancestral spirits and to protect against evil and misfortune. They are performed during the carnival to ensure
Brave Festival 2011 performances | concerts
apotropaiczny – przypisana jest im moc odwracania grożącego zła, obłaskawiania gniewu bogów czy duchów przodków i ochrony przed złem i nieszczęściem; odprawiane w okresie karnawału mają zapewnić społeczności bogatą i łaskawą wiosnę. Na tegorocznym Brave Festival wystąpią Mamuthones i Issohadores zrzeszeni w Stowarzyszeniu Kulturalnym Atzeni, które od ponad 40 lat prowadzi badania nad tradycjami Mamoiady i innych regionów Sardynii, a także pielęgnuje je i rozpowszechnia. Ta organizacja o charakterze non-profit skupia nie tylko grupę Mamuthones i Isohadores złożoną z dorosłych mężczyzn, ale też jej dziecięcą sekcję, jak również zespół tradycyjnych tańców sardyńskich.
that the community will have a rich and beneficient spring. At this year’s Brave Festival we’ll see the performance of the Mamuthones and Issohadores of the Atzeni Cultural Association: an organization who has, for more than 40 years now, been responsible for conducting research into the traditions of Mamoiada and other regions of Sardinia, as well as cultivating and spreading them. This is a non-profit organization which embraces not only a Mamuthones and Isohadores group composed of adult men, but also includes its own children’s group and another group performing traditional Sardinian dances.
Zrealizowano przy wsparciu Włoskiego Instytutu Kultury w Krakowie
With the support of the Italian Institute of Culture in Krakow.
13
14
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Plemię Saharyia Ostatni pierwotny lud Radżasthanu. Osobliwe formy animistycznego rytuału. Radżastan, indie Rajastan, india
S
aharyia (lub Saharia, Sahar, Seharyia) to rzadko już spotykane tak nieliczne rdzenne plemię, zamieszkujące wyłącznie tereny wschodniego Radżasthanu w północno-zachodnich Indiach. Jego członkowie, zwani również Ludźmi Lasu, są ostatnimi – odnotowanymi przez indyjskie władze – przedstawicielami struktur plemiennych w tamtych rejonach. Trudno o jednoznaczną etymologię nazwy Saharyia: niektórzy wierzą, że słowo to oznacza towarzysza tygrysa (Sa – towarzysz, Haria – tygrys w hindi), jednak najpowszechniej uważa się, iż określenie to pochodzi od arabskiego słowa Sahra oznaczającego pustkowie. Sami Saharyianie mówią zaś dialektem Haroti, w którym słychać liczne wpływy języków Hindi i Braj. Plemię to prowadzi pół-nomadyczny tryb życia na obrzeżach większych wiosek, chętniej zamieszkując tereny leśne, gdzie tworzy niewielkie osady. Członkowie Saharyia trudnią się głównie zbieraniem i sprzedażą drewna, żywicy, miodu oraz leczniczych ziół i roślin, wyplataniem koszy, myślistwem czy rybołówstwem. Dzięki swojej samowystarczalności wiodą życie z dala od nowoczesnych udogodnień, za to niezwykle blisko natury, a związek ten znajduje odbicie w systemie ich wierzeń i rytuałów. Przedstawiciele Saharyia czczą wszystkich kanonicznych bogów hinduizmu i celebrują większość obchodzonych świąt; oprócz tego mocno wierzą w duchy i bóstwa lub inne nadprzyrodzone wpływy, dzięki którym można zaznać ulgi w czasie choroby czy innych nieszczęść. Nader rozwinięta jest też tradycja opowiadania historii i śpiewania pieśni opartych o legendy na temat bogów i bóstw, a to przy akompaniamencie muzyki i tańca. Jedną z form tego typu ekspresji jest taniec Swang, który członkowie plemienia Saharyia zaprezentują podczas tegorocznej edycji Brave Festival. Swang stanowi niezwykle udramatyzowaną formę taneczną, której istota zasadza się na imitacji przy jednoczesnym akompaniamencie śpiewu i muzyki. Tancerze naśladują innych ludzi, bóstwa, demony, a nawet zwierzęta – wszelkie, różnorodne elementy świata realnego i nadprzyrodzonego. Wierzy się, że artysta imitujący konkretnego boga lub zwierzę zostaje w tym momencie symbolicznie opętany przez to, co naśladuje, a całe jego przedstawienie odbywa się przy intensywnej ingerencji pierwiastka duchowego. Głównym celem tancerzy-performerów jest niepowtarzalny wygląd i oddanie w pełni charakteru imitowanej postaci, niemal przeistoczenie się w konkretnego przodka, zwierzę czy bóstwo. Bardzo często mają więc oni na twarzach maski, najważniejszą zaś czynnością przed wykonaniem tańca Swang jest zdobycie składników potrzebnych do pomalowania ciał. Saharyia używają do tego sproszkowanych skał o barwiących właściwościach, błota i farbujących roślin. Choreografia ich tańca może wydać się osobliwa, gdyż na pierwszy rzut oka brakuje jej spójności. Wszystko
Saharyia Tribe The Forest People of Rajasthan. Unique Forms of Animistic Ritual.
występują | performers: Harikesh Singh, Shiv Narayan, Mukandi Lal, Nathulal, Badami, Shivraj, Ranjeet, Munna Lal, Chandra Kumar
S
aharyia (aka Saharia, Sahar, Seharyia) is a uniquely small native tribe dwelling exclusively the area of southern Rajasthan in the north-west India. Its members, also known as the People of the Forest, are – as recorded by the Indian authorities – the last representatives of the tribal structures in those regions. It is difficult to find an unequivocal etymology of the name Saharyia: some people believe that this word stands for companion of the tiger (Sa: companion, Haria: tiger in Hindi), however, according to the most common belief, this terms is derived from the Arabic word Sahra which means wilderness. Nowadays, the Saharyians themselves speak the Haroti dialect strongly influenced by the Hindi and Braj languages. The tribe lives a semi-nomadic life on the outskirts of larger villages, with a preference for settling in forest areas where they establish small settlements. Saharyia members are mainly engaged in collecting and selling wood, rresin, honey and medicinal herbs and plants as well as weaving baskets, hunting or fishing. Their self-sufficiency allows them to lead a life distant from modern amenities, but extremely close to nature, which is reflected in their system of beliefs and rituals. The representatives of Saharyia worship all of the canonic Hindu gods, and celebrate most of the commonly practised festivals. Apart from this, they also strongly believe in spirits, deities and other supernatural powers which bring relief from disease or other misery. The traditions of telling stories and singing songs based on the legends about gods and deities accompanied by dance and music are also widely cherished. An example of those expressions is the Swang dance which will be presented by members of the Saharyia tribe at this year’s Brave Festival. The essence of Swang, an extremely dramatised form of dance, is mimicry accompanied by singing and music. The dancers imitate other people, deities, demons, and even animals – all diverse elements of the real and supernatural world. While imitating a particular god or animal, an artist is believed to be symbolically possessed by the creature they are copying, so that their performance acquires a deeply spiritual element. The dancer/performers work hard to achieve their unique appearance and in-depth renditions of the nature of the creature they imitate. This is why they usually wear masks. Before performing a Swang dance, the main task for a performer is to acquire the materials needed to paint their body. For that purpose, the Saharyias use powdered rocks, as well as mud and plant dyes. At first sight, the choreography may seem peculiar because of its lack of coherence. The reason for this is that each dancer is engaged in imitating a different character and aims to play their role as well as they can, therefore each of them looks and moves in a different way. The key elements integrating this para-dramatic form are music and the narrative passages, sung by vocalists, that provide the
Brave Festival 2011 performances | concerts
dlatego, iż każdy z tańczących zajęty jest imitacją innego charakteru i stara się odegrać swoją rolę jak najlepiej – każdy więc wygląda i rusza się w inny sposób. Bardzo istotnym elementem scalającym tę para-dramatyczną formę jest muzyka, jak również śpiewane przez wokalistów towarzyszących muzykom partie narracyjne, z których wyłania się zarys przedstawianej historii. Muzycy akompaniują tancerzom na bębnach różnych rozmiarów (Nagari – średni bęben, Kundi – mały bęben oraz Dhapali – okrągły bębenek trzymany blisko piersi), na niewielkich cymbałach (Manjira) i harmonii (Peti). Swang wykonuje się najczęściej podczas popularnego hinduskiego święta Holi (Święto Kolorów), obchodzonego na przełomie zimy i wiosny.
out line of the story presented. The musicians accompany the dancers on drums of different sizes (Nagari – the medium-sized drum, Kundi – the small drum, and Dhapali – a very small drum held against the chest), small cymbals (Manjira), and an accordion (Peti). The Swang dance is usually performed during the popular Hindi festival: Holi (the Festival of Colours), celebrated at the turn of winter and spring.
15
16
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Topeng Pajegan Indonezyjski Mistrz I Made Djimat. Spektakl 10 wcieleń.
Bali, indonezja Bali, indonesia
N
ie jest dużą przesadą stwierdzenie, iż Topeng Pajegan stanowi dla aktora jedno z najbardziej wymagających zadań scenicznych. Z tego powodu wykonują go zazwyczaj tylko dojrzali i doświadczeni mistrzowie tej indonezyjskiej sztuki teatru maski – mistrzowie niekwestionowani, tacy jak I Made Djimat. Topeng w języku indonezyjskim oznacza maskę lub coś, co przyłożone jest do twarzy. Ta tradycja teatralno-taneczna wywodzi się z xvii wieku i została powołana do życia przez poetów na bogatych balijskich dworach Klungkung i Gelgel. Treścią przestawień Topeng są historie z Królewskich Kronik (Bahad Dalem), a pamięć o dawnych hinduskich władcach Jawy i Bali przekazuje się następnym pokoleniom w ten sposób po dziś dzień. Mitologizowane legendy są powszechnie znane publiczności; historie i występujące w nich postaci są niemal alegoryczne, co pozwala na skrócenie partii mówionych przedstawienia do minimum. Modelowy widz Topeng zna już niejako bohaterów i to właśnie swoboda w rozpoznawaniu historycznych herosów doskonale ilustruje związki przeszłości z współczesnym światem, nieustannie pielęgnowane poprzez tę sceniczną formę. Topeng przywodzi zatem na myśl bardzo skuteczne i wyrafinowane narzędzie historycznej, filozoficznej i obyczajowej edukacji poprzez teatr. Topeng Pajegan to najstarszy z typów Topeng – rodzaj monodramu, w którym aktor przy użyciu kilku różnych masek jest w stanie samodzielnie opowiedzieć wielowątkową i rozbudowaną historię. Niezwykle istotne jest tu doświadczenie i kunszt artysty, który musi wszak przyciągnąć i utrzymać uwagę publiczności w pojedynkę – na
Indonesian Master I Made Djimat. Mask Performance of 10 Personifications.
mistrz | master: I Made Djimat tancerze | dancers: Sri Maharyeni, I Gede Agus Hendra Artadinata, Ni Made Pasti, Ni Luh Putu Sutarini, I Nyoman Budi Artha orkiestra gamelan | gamelan orchestra: I Nyoman Budi Artha, I Wayan Koplin, Dewa Nyoman Suparta, I Ketut Warja
It
is not an exaggeration to say that Topeng Pajegan is one of the most demanding roles for an actor. For this reason it is usually only performed by mature and experienced masters of the Indonesian art of mask theatre – unquestionable masters like I Made Djimat. Topeng in Indonesian means mask or something that is applied to the face. This drama and dance tradition originated in 17th century and was brought to life by the poets staying in the wealthy Gelgel and Klungkung courts of Bali. Topeng performances usually tell stories of the Royal Chronicles (Bahad Dale) and, in this way, the history of former Hindu rulers of Java and Bali are handed down to future generations to this day. The mythologised legends are widely known to the public – the stories and the characters presented are almost allegorical allowing for a reduction of the spoken elements to an absolute minimum. A typical Topeng viewer already knows characters of the story, and it is this familiarity with historical heroes that illustrates perfectly the relationship between history and the modern world which is continuously cultivated through this dramatic performance. Topeng is a very effective and sophisticated tool for historical, philosophical and moral education. Topeng Pajegan is the oldest type of Topeng – it is a sort of monodrama in which a solo performer is able to tell a complicated and engrossing story single-handedly using only a few masks. The experience and skill of the artist are extremely important here as he must attract and keep the audience’s attention throughout the whole performance – for example by playing an noble old king one moment at one moment
Brave Festival 2011 performances | concerts
przykład raz jako dostojny, stary król, który znika, by za chwilę pojawić się jako młoda, piękna dziewczyna. Słowo pajegan w wolnym tłumaczeniu z balijskiego znaczy ten, który wykonuje wszystkie obowiązki – w istocie: spektakl Topeng Pajegan spoczywa w całości na barkach jednego mistrza. Co więcej, bywa wykonywany przy okazji różnych świąt religijnych, a także ślubów, pogrzebów i innych ważnych rytuałów lub ceremonii – jest więc gatunkiem funkcjonującym obok sfery sacrum, rola aktora zaś bliska jest często funkcji kapłana. Wykonawca Topeng Pajegan musi nie tylko dobrze znać swoje rzemiosło, ale cechować się też pewnym rodzajem pogłębionej duchowości, by móc przeprowadzić widzów przez przedstawienie, które graniczy niemal z rytuałem religijnym. Każdy spektakl bowiem zawiera element niezintegrowany bezpośrednio z treścią przedstawianej historii, bez którego jednak Topeng Pajegan nie mógłby się odbyć: na koniec każdego występu tancerz zakłada maskę Sidakarya – tak zmienia się w dziką postać z długimi białymi włosami, która szczerzy zęby i wydaje okrzyki mające odstraszyć złe siły. Sidakarya, czyli ten, który kończy zadanie, wykonuje swój rytualny taniec i przynosi zebranym oczekiwane błogosławieństwo, często manifestując to rozdawaniem wśród widzów drobnych monet. I Made Djimat, mistrz Topeng z Indonezji, urodził się w roku 1948 na Bali, a sztuki tej uczył się od 13 roku życia. Od lat sześćdziesiątych regularnie podróżuje po świecie ze swoimi spektaklami. Jego syn, Nyoman, kontynuuje rodzinną tradycję jako założyciel Tri Pusaka Sakti – organizacji artystycznej, której nadrzędnym celem jest pielęgnowanie balijskich tradycji i propagowanie ich na świecie. Na Brave Festival zaprezentują oni Topeng Pajegan (w wykonaniu mistrza I Made Djimat) oraz Legong Kraton – jeden z najbardziej klasycznych kobiecych tańców balijskich, przedstawiający wschodniojawajską legendę z xii wieku o księciu Lasem i jego heroicznej walce o serce księżniczki Rangkesari.
and then disappearing to appear again as a young, beautiful girl. Pajegan, freely translated from Balinese, means the one who performs all duties – and, indeed, Topeng Pajegan performances do rest entirely on the shoulders of one master. What is more, it is sometimes performed at various religious feasts – weddings, funerals and other important rituals or ceremonies – making it a genre that exists alongside the sacred sphere, with the actor’s role often mirroring that of the priest. A Topeng Pajegan performer must not only know their trade well, but also be a person of deep spirituality in order to be able to carry the audience through a show that is close to a religious ritual. Each performance contains one indispensable element not directly connected with the content of the story presented: at the end of his performance the dancer puts on Sidakarya mask, turning into a wild figure with long white hair, who grins and shouts to scare off evil forces. Sidakarya, or the one who finishes the task, performs his ritual dance and gives the gathered audience an expected blessing, often manifested by the handing out of specially blessed coins. I Made Djimat, a Topeng master from Indonesia, was born in 1948 in Bali and he has been mastering this art since the 60s when he was 13. He has performed around the world. His son Nyoman continues family tradition as a founder of Tri Pusaka Sakti: an artistic organization whose main goal is to cultivate Balinese tradition and promote it throughout the world. At Brave Festival they will present Topeng Pajegan (performed by I Made Djimat) and Legong Kraton – one of the classical female Balinese dances, telling an East Javanese legend of the 12th century about the Lasem duke and his heroic struggle to win the heart of Princess Rangkesari.
17
18
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Maski KsiĘżyca Afirmacja nocy. Żywiołowy rytuał plemienia Bwa z Burkina Faso. Burkina Faso, afryka Burkina Faso, africa
C
złonkowie plemienia Bwa wierzą, że bóg Dobweni stworzył świat poprzez ustanowienie nieskończonej ilości par przeciwieństw; by równowaga wszystkiego pozostała zachowana, Bwa powinni dbać o harmonię między tymi opozycjami. Taniec masek sumbo poa wygląda jak hołd oddawany światłu księżyca. Maski Księżyca, sumbo poa, zwane również maskami tkanin należą do rodziny Bihoun – griotów z plemienia Bwa zamieszkujących wioskę Bereba w prowincji Tuy na południu Burkina Faso. To rdzenne plemię liczy około 300 tysięcy członków i zamieszkuje tereny Burkina Faso i Mali. Taniec Masek Księżyca jest jednak właściwy wyłącznie griotom z Bereba, którzy – jak wszyscy grioci pośród Bwa – odpowiedzialni są za muzyczną oprawę wszelkich ważnych wydarzeń plemiennych. Grioci stoją także na straży ciągłości tradycji ustnego przekazu; do ich zadań należy kultywowanie i pielęgnowanie rytuałów, zwyczajów i dziedzictwa przodków. Społeczność Bwa jest znana właśnie ze swojej tradycji użycia masek plemiennych w celach rytualnych. Wykonane w całości z materiału, wykończone ozdobnie muszlami cauri białe maski sumbo poa zakłada się wyłącznie w nocy. Przy świetle księżyca bowiem tancerze z rodziny Bihoun swym energetycznym i pełnym radości tańcem czczą bóstwo Do, a za jego pośrednictwem oddają hołd siłom natury. Dominującym pośród tej grupy etnicznej systemem wierzeń jest animizm (85% populacji) – podczas wielu różnorodnych ceremonii religijnych maski reprezentują więc duchy zwierząt, roślin i żywiołów. Naczelnym bogiem Bwa jest Dobweni, który po stworzeniu świata i wszystkich jego elementów opuścił ziemię, zesławszy na nią trzech swoich synów – bóstwa Do, Soxo i Kwere. Członkowie plemienia Bwa widzą w Do pośrednika między światem ludzi a siłami natury – jego znaczenie, jako tego, którego wstawiennictwo może przynieść łaskawość przyrody, jest zatem niekwestionowane. Jako że Do jest bogiem nowego życia i odrodzenia, taniec Masek Księżyca pełni ważną rolę podczas obrzędów inicjacyjnych młodzieży. Wykonuje się go ponadto tuż przed porą deszczową podczas corocznych ceremonii oczyszczania terenów zamieszkanych przez griotów. Niektóre z masek reprezentują postaci zwierząt (zebra, kogut, pantera etc.), a niektóre funkcjonują jako strażnicy porządku tańców. Pojawienie się tancerzy w maskach sumbo poa wywołuje ekstatyczną niemal radość wśród zgromadzonych uczestników rytuału: swoim pełnym energii, nieokiełznanym tańcem manifestują przecież obecność do-
Masks of the Moon Affirmation of Night. Fiery Ritual of the Bwa Tribe of Burkina Faso.
tancerze | dancers: bihoun Adama, bihoun Lonkou, bihoun Minadofini, bihoun Dofiza, bihoun Hinti, bihoun Bènimavé, bihoun Dioulasso Georges, bihoun Seydou, bihoun Samou Maurice wokaliści | singers: bihoun Hagnidé, mamboue Ardiatia, bihoun Yilomou muzycy | musicians: bihoun Nikiengni (bęben dumakobo | d’aisselle dumakobo drum), bihoun Mamadou (bęben kankan | cylindrique kankan drum), bihoun Yilei (ksylofon | xylophone tiohun) koordynacja artystyczna | artistic coordination: tyaho Dofini Potianmyan
M
embers of the Bwa tribe believe that the god Dobweni created the world by setting up an infinite number of opposing pairs. To maintain the balance of all things, the Bwa should foster harmony between these opposites. The dance of the sumbo poa masks is a kind of homage to the moonlight – the opposite of the day. The Masks of the Moon, sumbo poa, also known as masks of fabric, belong to the Bihoun family – the griots of the Bereba village in Tuy province in the south of Burkina Faso. This indigenous tribe numbers around 300 thousand members and resides in both Burkina Faso and Mali. However, the dance of the Masks of the Moon is characteristic only of the griots from Bereba who, as all griots among the Bwa, are responsible for the musical element of all important tribal events. The griots also guard the continuity of the oral tradition. Their task is to cultivate and foster the rituals, customs and legacy of their forefathers. The Bwa community is known precisely for its tradition of using tribal masks in rituals. Made entirely from fabric, with a decorative finish of cauri shells, white sumbo poa masks are worn only at night. It is by moonlight that the dancers from the Bihoun family worship the deity, Do, with their energetic and joyful dance, paying homage to the forces of nature. Animism is a dominant system of belief among this ethnic group (85% of population), therefore, during various religious ceremonies the masks represent the spirits of animals and plants and the elements. The supreme god of the Bwa is Dobweni who, after creating the world and all its elements, departed the earth, leaving his three sons here - the deities Do, Soxo and Kwere. Members of the Bwa tribe see Do as an emissary between the human world and the forces of nature; his significance as the one whose intercession may bring generosity of nature is therefore undisputed. As Do is the god of new life and rebirth, the dance of the Masks of the Moon plays a significant role during the initiation rituals of youth. What is more, it is performed just before the rainy season during annual ceremonies to cleanse the areas inhabited by the griots. Some masks represent animals (zebra, rooster, panther, etc.) and some serve as guardians of the order of the dances. When dancers in sumbo poa masks appear, this triggers almost ecstatic joy among the participants of the ritual since their energetic and exuberant dance manifests the presence of the god Do. The moment a dancer puts on a mask he distances himself from his earthly role and position, all his relations
Brave Festival 2011 performances | concerts
brego Do. W chwili nałożenia maski tancerz odcina się od swojej ziemskiej roli i pozycji, wszelkie jego związki z innymi zostają czasowo zawieszone i od tego momentu nie obowiązują go ludzkie prawa; jeśli zechce, może zachowywać się niekonwencjonalnie, panuje bowiem na to powszechna zgoda. Tę boską wolność, do której dopuszczeni zostali na chwilę, tancerze Masek Księżyca wyrażają poprzez nieskrępowaną choreografię: skoki, akrobacje, salta i cały zespół improwizowanych ruchów. Wszystkim tym dynamicznym figurom towarzyszy śpiew chóru kobiet, rozwibrowane dźwięki bębnów oraz ksylofonu tiohoun, który jest instrumentem niezwykle ważnym wśród społeczności Bwa. Jego muzyka jest obecna bowiem podczas wszelkich ważnych wydarzeń gromadzących członków plemienia: od ceremonii religijnych, takich jak inicjacje czy pogrzeby, po wydarzenia kulturalne i sportowe.
with others are temporarily suspended, and he is no longer bound by human laws. If he wants to, he may act unconventionally since such behaviour is generally approved of. This divine freedom bestowed on dancers of the Masks of the Moon, just for a moment, is expressed by them through unfettered choreography: jumps, acrobatics, somersaults, and a variety of improvised movements. All these dynamic figures are accompanied by a chorus of women, vibrating sounds of drums and the tiohoun xylophone, which is an extremely important instrument among the Bwa community. Its music is present during all major tribal events, from religious ceremonies – such as initiations and funerals – to cultural and sporting events.
19
20
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Be-being Przebudzenie tradycji. Koreańska maska w minimalistycznej odsłonie. korea południowa south korea
W
procesie reinterpretowania wiekowych tradycji i historii wykorzystania maski udało się zespołowi Be-Being przeniknąć w głąb koreańskich rytuałów i klasycznych form teatralnych, by z nowatorstwem pełnym szacunku dla własnego dziedzictwa stworzyć projekt niepowtarzalny. Be-Being to zespół utworzony w 2007 roku przez siedmiu koreańskich muzyków, zajmujących się na co dzień działalnością artystyczną w bardzo różnych dziedzinach: popularnej muzyce współczesnej, tańcu nowoczesnym, koreańskiej muzyce tradycyjnej czy filmowej. Grupa zajęła się eksplorowaniem tamtejszej tradycji sztuk widowiskowych i muzyki w celu wypracowania nowej, uwspółcześnionej formy, która mogłaby jednocześnie skupiać indywidualne umiejętności i zainteresowania artystyczne wszystkich jej członków. Dlatego też spektakle Be-Being stanowią interdyscyplinarne widowiska, będące połączeniem muzyki, tańca, video i teatru. To przykład dzieła totalnego, bazującego na dokonanym świadomie i z uwagą wyborze zwyczajowej muzyki oraz integrującego elementy autochtonicznej kultury maski i współczesnych sztuk wizualnych. Muzycy Be-being grają na koreańskiej cytrze (Gayageum), oboju (Piri), dwustronnym bębnie w kształcie klepsydry ( Janggu) i tradycyjnych koreańskich skrzypcach z dwiema strunami (Haegeum). Wśród członków zespołu jest też wykonawczyni pansori – starej tradycji wokalno-performatywnej (pansori w wykonaniu Ahn Sook-Sun goście Brave Festival mieli szansę usłyszeć podczas 6. Edycji: Zaklinacze). Yi-myun-gong-jak, z którym Be-Being wystąpi na tegorocznym Brave Festival, to multimedialny projekt poświęcony masce oraz tradycji jej użycia w muzyce i sztukach performatywnych Korei. Owa niezwykle bogata tradycja funkcjonuje do dziś w różnych kontekstach. Maska w języku koreańskim to Gwandgae, Chorani lub Myun; słowa te tłumaczone są jako twarz, sztuczna twarz czy udawana twarz. Tytuł projektu w wolnym tłumaczeniu oznacza podziemną działalność lub manewr za sceną– symbolicznie odnosi się do funkcji i przeznaczenia
Awakening the Tradition. Korean Mask in a Minimalist Form.
reżyser, kompozytor | music director, composer: Young-Gyu Jang muzycy | musicians: Ji-Yeon Koh (Gayageum), Won-Il Na (Piri), Joon-il Choi (Janggu), Ji-Yoon Chun (Haegeum) pansori: Seung-Hee Lee gościnnie | guest performers: Seong-Bum Kim, Hyun-Ho Yun dźwięk | sound engineer: Young-Hoon Oh
D
uring the process of reinterpreting the ancient history and traditions of the use of masks, the Be-Being ensemble has managed to penetrate Korean rituals and classical theatre in order to launch an unusual project combining innovation with a deep respect for their own inheritance. Be-Being was established in 2007 by seven Korean musicians, each independently involved in various artistic activities including contemporary popular music, modern dance, traditional Korean musicc or film scores. The ensemble began exploring traditional Korean performing arts and music in order to create a new contemporary form which could also allow space for the individual skills and artistic interests of all its members. This is why Be-Being’s performances are interdisciplinary shows: combining music, dance, video and theatre. They are examples of total works of art based on a conscientious selection of customary music integrating the traditional elements of mask culture with contemporary visual arts. The Be-Being musicians play the Korean zither (Gayageum), oboe (Piri), the two-sided hourglassshaped drum ( Janggu), and the traditional Korean two-string violin (Haegeum). The group includes a female artist who performs pansori: an ancient vocal-performative tradition (the Brave Festival guests had an opportunity to hear a pansori performed by Ahn Sook-Sun during its 6th Edition entitled Enchanters). Yi-myun-gong-jak, which will be performed by Be-Being at this year’s Brave Festival, is a multimedia project devoted to masks and their traditional use in Korean musical and performative arts. This exceptionally rich tradition is still present in various contexts. A mask, which is Gwangdae, Chorani or Myun in Korean, stands for a face, artificial face, or sham face. Freely translated, this means underground activities, or a manoeuvre behind the stage, which symbolically refers to the function and role of a mask – a synonym for concealment – and formally implicates the relationship between the show and traditional forms. This is evidenced in the way that the show couples music, composed
Brave Festival 2011 performances | concerts
maski jako synonimu ukrycia, w sensie formalnym zaś wskazuje na związki spektaklu z tradycją. Wykorzystana w nim bowiem muzyka to autorskie kompozycje zespołu, ale też i remake wielu różnych utworów koreańskiej muzyki, towarzyszącej niegdyś maskaradom, a zaliczanej do niematerialnych skarbów kultury Korei. Cała choreografia sceniczna i tańce z maską nawiązują między innymi do Jultagi, czyli starożytnej tradycji przedstawień chodzenia na linach (tu inspiracją był Jultagi of Jain Palgwangdae, czyli Ośmiu klaunów tańczących na linach w Jain) oraz Saja-nori – rytualnego tańca lwa, wykonywanego tradycyjnie w Korei na początku nowego roku w celu odstraszenia złych duchów oraz przywołania szczęścia i powodzenia. Zarówno Jultagi, jak i Saja-nori wpisują się w barwną historię koreańskiej kultury maski, na którą składają się między innymi mask music i mask play – różnorodne formy muzyczne i teatralne, w których maska jest głównym środkiem artystycznego wyrazu – a także wszelkie rytualne formy wykorzystania tego rekwizytu. Scenografia przedstawienia harmonijnie łączy autorskie elementy z klasycznymi kostiumami i innymi przedmiotami scenicznymi. To swobodne, lecz rzetelne sięganie w głąb narodowej tradycji z dozą twórczego nowatorstwa sprawia, że projekt Yi-myun-gong-jak grupy Be-Being w bardzo wyważony sposób podejmuje próbę przybliżenia głębokiej, wielowiekowej tradycji współczesnej widowni.
by members of the ensemble, with cover versions of various Korean compositions – traditionally played during masquerades – numbered among the immaterial treasures of Korean culture. The whole staging and mask dances reference, among others, Jultagi, ancient traditional performances featuring rope walking (the inspiration for this show was Jultagi of Jain Palgwangdae meaning Eight clowns dancing on ropes in Jain); and Saja-nori, the ritual lion dance which is traditionally performed in Korea at the beginning of a new year to scare away evil spirits, and to summon luck and fortune. Both the Jultagi and the Saja-nori speak of the colourful history of Korean mask culture including mask music and mask play – diverse musical and theatrical genres featuring a mask as the central means of artistic expression, and numerous ritual uses of this prop. The stage design of this performance seamlessly merges modern elements with classical costumes and stage props. This unrestricted yet extensive reference to national tradition with a hint of artistic innovation is what makes Be-Being’s Yi-myun-gong-jak an even-handed attempt to bring deep, centuries long tradition closer to contemporary audiences.
Zrealizowane dzięki wsparciu Korean Ministry of Culture, Sports and Tourism
With the support of Korean Ministry of Culture, Sports and Tourism and Korea Arts
i Korea Arts Management Service
Management Service
21
22
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Tovil Lankijskie tańce demonów. Egzorcyzmy ludu Sinhala.
sri lanka sri lanka
C
hoć wyglądają nieco przerażająco i groteskowo, demony uosabiające ludzkie choroby w lankijskim rytuale Sanni Yakuma nie budzą strachu publiczności. Powszechnie wiadomo bowiem, że można je kontrolować i ujarzmić, by na koniec przegonić tam, skąd przyszły. Legenda głosi, że za czasów życia Buddy, król Sankpala – władca królestwa Licchavi w Indiach – wróciwszy z jednej ze swych podróży odkrył, że jego żona, Asupala, jest brzemienna. Oskarżył ją o zdradę i rozkazał ukarać śmiercią. Żona króla w trakcie egzekucji powiła syna, który – gdy dorósł – zapragnął pomścić swoją niewinnie zgładzoną matkę. Udał się więc do dżungli, by zebrać 18 trujących roślin i za pomocą czarów przemienić każdą z nich w demona. Przyjąwszy zaś imię Kola Sanniya, powrócił do rodzinnego królestwa i zabił ojca, po czym zaczął rozsiewać wśród ludności plagi chorób oraz śmierć. Wieści o tym wszystkim dotarły do Buddy, który współczując ludziom, położył kres działalności mściwego księcia. Wygnał go z królestwa a mieszkańców oczyścił z chorób. Od tamtej pory Kola Sanniya może istnieć pod jednym warunkiem: już nie wolno mu zabijać. Zsyła on za to na ludzi choroby pod postacią demonów, które jest jednak zobowiązany odwoływać, jeśli cierpiący przyniosą mu stosowne dary. Tovil to określenie zbioru tradycyjnych lankijskich rytuałów leczniczych i egzorcyzmów. Istnieje wiele rodzajów Tovil: różnią się one pod względem formy i przebiegu, a zależą od specyficznych sposobów nękania człowieka przez demony. Jednym z najbardziej powszechnych na Sri Lance jest Sanni Yakuma, zwany też Daha Ata Sanni. Rytuał ten składa się z tańców 18 demonów (sanni) – z których każdy symbolizuje inne schorzenie – oraz ich interakcji z paaliyas, czyli z postaciami w maskach, które niosą im dary. Sanni Yakuma jest swoistą mieszanką lankijskich ludowych wierzeń odnośnie duchów i buddyzmu, w której to kombinacji podstawę stanowi legenda o królu Sankpala i złym Kola Sanniya. Trudno określić czas jego powstania, obrzęd ten jest jednak praktykowany na południu i zachodzie Sri Lanki od wieków. Tańce wykonywane podczas Sanni Yakuma i innych Tovil opierają się na choreografii Pahatharata, zwanej też stylem nizinnym, która stanowi jedną z trzech głównych tamtejszych stylistyk tanecznych – wszystkie cechuje dynamiczny krok z elementami akrobacji i towarzyszący mu energetyczny rytm bębnów.
Lankan Dances of Demons. Exorcisms of the Sinhala People.
tancerze | dancers: Hewa Nekathige Thilakaratne, Edirisooriya Maddumage Samera muzycy | musicians: Mirissa Sandra Nakathige Mahindapala, Chithrapathi Nekathige Wasana Jayashantha producent | producer: Jehan Aloysius
A
lthough they look a little scary and grotesque, the demons embodying human diseases in Sri Lankan Sanni Yakuma ritual do not arouse public fear. It is commonly known that they can be controlled, tamed, and finally chased back to the place where they came from. According to one legend, the king Sankpala – a ruler of Licchavi kingdom in India, who lived during the time of the Buddha – came back from one of his journeys only to discover that his wife, Asupala, was pregnant. He accused her of committing adultery and sentenced her to death. However, the queen gave birth when she was executed and her son grew up seeking vengeance for the death of his innocent mother. He came to the jungle, picked eighteen poisonous plants and charmed them, turning each of them into a demon. Having adopted the name Kola Sanniya, he returned to his kingdom to kill his father and started to spread the scourge of disease and death in the city. News about this reached Buddha who put an end to the activities of the vengeful prince out of sympathy for the people. He banished the prince from the kingdom and healed its inhabitants. Since then, Kola Sanniya can exist only on one condition: he must not kill. However, he still sends diseases in the form of demons, but is obliged to take them back if suffering people appease him with gifts. The word Tovil encompasses a number of traditional Sri Lankan healing rituals and exorcisms. There are many types of Tovil. Their forms and courses are varied and depend on the specific ways people are being affected by demons. One of the most common in Sri Lanka is Sanni Yakuma, also called Daha Ata Sanni. This ritual is composed of 18 demon dances (sanni), each representing a different disease and their interaction with paaliyas – characters in masks who bring them gifts. Sanni Yakuma is a characteristic mix of Sri Lankan folk beliefs regarding spirits and Buddhism: a combination based on the tale of king Sankpala and a bad Kola Sanniya. It is difficult to determine when it came into being, however, this ritual has been practiced in south and west Sri Lanka for centuries. Dances performed during Sanni Yakuma and other Tovil are based on Pahatharata choreography, also known as lowland style, which is one of the three main local dance styles. They are all characterized by a dynamic step with acrobatic elements and accompanying energetic drum beats.
Brave Festival 2011 performances | concerts
Podczas Sanni Yakuma tancerze w maskach różnych sanni zjawiają się kolejno na scenie. Każdy z nich identyfikowany jest jako jedna z 18 dolegliwości na podstawie maski właśnie, a także gestów i osobniczych tanecznych manieryzmów; czasem też jego wejście na scenę anonsowane jest przez muzyków. Poszczególne maski oznaczają różne choroby, a noszący je tancerze uosabiają dane schorzenia: na przykład Amukku Sanniya to wymioty i dolegliwości żołądkowe, Pissu Sannyia powoduje tymczasowe szaleństwo, Vatha Sannyia – reumatyzm, zaś Golu Sannyia... głupotę. Ich pojawienie się jest zazwyczaj niezwykle dramatyczne: wbiegają na scenę niosąc pochodnie, czemu towarzyszą przenikliwe okrzyki i bębnienie. Wszystko po to, by wywołać wśród widzów strach. Te tańce i mimika z czasem stają się jednak komiczne, pieśni bębniarzy mają zaś za zadanie ośmieszenie sanni, by można było przejąć nad nimi kontrolę. Po tym wkraczają paaliyas, niosące demonom dary, które mają poskromić ich gniew. Rytuał kończy egzorcysta w masce Kola Sannyia, czyli władcy 18 demonów, który nakazuje im przyjęcie ofiar i zaprzestanie nękania ludzi.
During Sanni Yakuma, dancers wearing masks of various sanni appear successively on the stage, each identified as one of 18 diseases by the kind of mask they wear as well as gestures and individual dance moves. They are also sometimes announced by the musicians. Individual masks signify different diseases and dancers who wear them embody them: for example, Amukku Sanniya are vomiting and stomach diseases, Pissu Sannyia causes temporary insanity, Vath Sannyia rheumatism, and Goal Sannyia muteness. Their arrival is usually very dramatic: running onto the stage holding flaming torches, accompanied by piercing screams and drumming. All of this is to arouse fear among the audience. However, as the performance progresses the dances and mimes become funny, while the purpose of drummers’ songs is to humiliate sanni in order to gain control them. After this, paaliyas enter the stage, holding gifts to tame the demons’ anger. The ritual is ended by an exorcist wearing Kola Sannyia mask – the ruler of the 18 demons – who orders them to accept the gifts and stop tormenting people.
23
24
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Kathakali Pełne przeobrażenie. Pradawny język hinduskich mudr i kolorów. Kerala, indie Kerala, india
A
ktor Kathakali przed występem podrażnia sobie oczy, wsypując do nich odrobinę mąki – po to, żeby zaczerwieniły się białka. Czyni tak dlatego, że ich naturalna biel nie przystaje do twarzy, którą nakładany godzinami makijaż zmienił z ludzkiej w fantastyczną. Kathakali to hinduska tradycja teatralna z pogranicza dramatu i tańca, która – jak większość sztuk widowiskowych Indii – osadzona jest głęboko w kontekście religijno-filozoficznym. Z tego powodu trudno nazywać ją gatunkiem, jako że pojęcie czystości gatunkowej w rozumieniu klasycznej sztuki europejskiej nie przekłada się użytecznie na formy teatralne subkontynentu. Kathakali zostało powołane do życia w vii wieku w Kerali – regionie Indii, który wolniej przyjmował muzułmańskie i chrześcijańskie wpływy, pozostając wiernym tradycjom hinduizmu. Przed ukonstytuowaniem się Kathakali istniało tam kilka typów sztuk widowiskowych, m. in. Kudijattam – forma klasycznego teatru sanskryckiego, Mudijettu i Theyyam – tańce bogów porównywane do obrzędów szamańskich, podczas których w kapłana wciela się bóstwo (tancerza Theyyam wrocławska publiczność miała okazję zobaczyć podczas 5. Edycji Brave Festival: Wszystkie modlitwy świata) oraz Krysznattam – gatunek teatru świątynnego, bazującego na pieśniach o Krysznie, w którym aktor za pomocą gestu i tańca inscenizuje opisywane w nich wydarzenia. Ze względu na wysoki stopień skodyfikowania środków wyrazu oraz kostiumów i charakteryzacji w tym ostatnim, zwykło się uważać, że właśnie w Krysznattam można szukać źródła Kathakali. Nieodłącznym środkiem teatralnej ekspresji w tej tradycji są mudry (kanoniczne gesty dłoni) i ruchy gałek ocznych oraz makijaż. Historie Kathakali bazują na mitologicznych opowieściach z Ramajany, Mahabharaty i innych hinduskich eposów oraz na legendach. Przedstawiane w nich mityczne postaci reprezentują siły Dobra lub Zła, bogactwo kostiumów i makijażu ma natomiast ukazać ich nadludzki – lub nieludzki – charakter i pochodzenie. Nakładanie kolejnych warstw makijażu służy nie tyle zakryciu ludzkiego oblicza, ile przekształceniu artysty w bóstwo lub demona. Z chwilą, gdy jego twarz zostaje pomalowana, aktor Kathakali nie jest dłużej sobą, a staje się postacią. Trudno zatem mówić o odgrywaniu roli w klasycznym rozumieniu w sytuacji, w której nie należy do aktora zwracać się jego własnym imieniem nawet zanim pojawi się na scenie – ponieważ nie jest już on tym, kim był. To moment wykonywania makijażu jest czasem tej transformacji, a zajmuje od 3 do 5 godzin, w zależności od rodzaju postaci i stopnia skomplikowania charakteryzacji. Rodzaje makijażu w Kathakali są bardzo wyraźnie podzielone i przyporządkowane konkretnym typom postaci. Jego zielony wariant (Paćća) zarezerwowany jest dla bohaterów pozytywnych i wyjątkowych – takich, jak bogowie żywiołów lub szlachetnie urodzeni królowie i herosi. Mają oni zielone twarze i oczy pomalowane w taki
Complete Transformation. Ancient Language of Hindu Mudras and Colours.
aktorzy | actors: Kizhe Narippatta Narayana Namboodiri, Keerikkat Gopalan Vasudevan Nair, Chenganakattil Pratheebukumar, Adayattingal Harinarayanan wokal | singer: Chami Sivadasan muzycy | musicians: Kuroor Vasudevan Namboothiry (chenda), Ammathuvalappil Prasanth (madalaam) makijaż | make-up: Chami Sivadasan
B
efore his performance, a Kathakali actor irritates his eyes by sprinkling flour into them so that sclera (the white of the eye) becomes red. He does it because the natural whiteness doesn’t match his face, which has been transformed from a human into a vision after long hours spent applying make-up. Kathakali is an Indian theatre tradition combining drama and dance, which is – just like most of the performing arts in India – deeply rooted in religious and philosophical context. As such we can’t really refer to it as a genre; the concept of genre purity within the meaning of classical European art isn’t so useful when explaining the dramatic forms of the subcontinent. Kathakali originated in 7th century in Kerala, a region of India where Muslim and Christian influences were accepted more slowly, remaining faithful to the traditions of Hinduism. A few performing arts did exist in that region before Kathakali, including Kudijattam – a form of classical Sanskrit theatre; Mudijettu and Theyyam – gods’ dances comparable to shamanic rituals – during which the priest assumes the role of a deity (audiences in Wroclaw had the opportunity to see Theyyam dancer during the 5th edition of Brave Festival entitled Prayers of the world); and Krysznattam – a temple theatre genre based on the songs of Krishna, in which aan actor enacts events using gestures and dance. Because of the high degree of codification in its means of expression, costumes and make-up, it is Krysznattam that is thought to be the origin of Kathakali. In this tradition the mudras (ritual hand gestures), eye movements and make-up are inseparable means of theatrical expression. Kathakali stories are based on mythological tales from Ramayana, Mahabharata and other Hindu epics and legends. The mythical characters in those stories represent forces of Good or Evil, while rich costumes and makeup indicate their superhuman – or even inhuman – nature and origin. The use of many layers of make-up is not so much about covering the human, but rather about the transformation of an artist into a deity or demon. As soon as the make-up is applied, a Kathakali actor is not himself anymore – he becomes the character. This is why it is difficult to talk about playing a role in the classic sense in a situation when an actor is not even to be called by his own name before going on stage because he is no longer the person he was before. It is the time reserved by an actor to put on make-up that constitutes the transformation, and it takes between 3 and 5 hours, depending on the character and the complexity of characterization. In Kathakali types of make-up are clearly classified and assigned to specific types of character. For instance green make-up (Paćća) is reserved for exceptional and positive heroes, such as elemental gods or nobles, kings and other heroes. Their faces are green and their eyes are painted in such way that they resemble the shape of lotus petals, while their jaw bone and chin are much enlarged to superhuman size using papier maché. Minukku (radiant) is also interesting: a mixture
Brave Festival 2011 performances | concerts
sposób, by kształtem przypominały płatki lotosu, zaś ich kość szczękowa i broda są znacznie powiększone do nadludzkich rozmiarów za pomocą papier maché. Ciekawym rodzajem jest Minukku (rozpromieniony): mieszanka żółtego i czerwonego pigmentu, którym ozdabia się twarze braminów, mędrców i cnotliwych postaci żeńskich. Kathi (nóż) to typ makijażu istot równie niepospolitych, jak bogowie czy królowie, nacechowanych jednak pewną lekkomyślnością graniczącą z szaleństwem. Bohaterowie ci nie przebierają w środkach i mogą przejawiać gwałtowne usposobienie lub nawet niegodziwość; ich makijaż przypomina Paćća, na policzku jednak mają oni czerwoną farbą wymalowany kształt noża. Makijaż z brodą (Thaadi) jest niejednoznaczny, gdyż może reprezentować zarówno dobrych bogów, jak i być znakiem rozpoznawczym wcielonego zła lub szaleństwa. W zależności od koloru doczepionej brody postaci mogą być dobre i szlachetne (czerwona twarz i biała broda), bezgranicznie szalone i złe albo manifestować bezrefleksyjne, niszczycielskie siły (broda czerwona) lub cechować się okrucieństwem, lecz połączonym z inteligencją (broda czarna). Najbardziej prymitywni bohaterowie, źli przedstawiciele świata podziemnego niemający nic wspólnego ze szlachetnością czy dobrem ubrani są zaś w czarne kostiumy, a ich oblicza przybierają czarną barwę (Kari). W tradycji Kathakali aktorzy nigdy nie używają słów, nie opowiadają historii. Ich zadaniem jest uosabianie pewnych typów i interpretowanie na bieżąco narracji prowadzonej przez śpiewaków przy akompaniamencie bębnów. Partie śpiewane to zarówno trzecioosobowa narracja, jak i pierwszoosobowe monologi.
of yellow and red pigment, it adorns faces of Brahmins, sages and virtuous female characters. Kathi (knife) is the make-up of uncommon characters such as gods or kings, characterized however with a hint of recklessness or even insanity. Those characters will stop at nothing and can be violent or even wicked. Their make-up resembles Paćća, but red knife is painted on their cheeks. Make-up with a beard (Thaadi) is ambiguous. It can represent good gods, and also be a hallmark of incarnated evil or insanity. Depending on the colour of beard a character wears they can be good and virtuous (red face and white beard), extremely bad and insane or expressing thoughtless, destructive force (red beard), or characterized by intelligent cruelty (black beard). The most primitive characters, evil representatives of the underground world who have nothing to do with nobility or goodness, are dressed in black suits and have their faces painted black (Kari). In the Kathakali tradition actors never speak or tell stories. Their task is to personify certain types of character; they also interpret the concurrent narration of singers and their drum accompaniment. These vocals can be third-person narration and also first-person monologues. characters, evil representatives of the underground world, who have nothing to do with nobility or goodness, are dressed in black suits and have their faces painted black (Kari). In the Kathakali tradition actors never speak or tell stories. Their task is to personify certain types of characters; they also interpret the concurrent narration of singers and their drum accompaniment. These vocals can be third-person narration and also first-person monologues.
lavanasura vadha palakkat amritta shastry (1815-1877)
lavanasura vadha palakkat amritta shastry (1815-1877)
Lavanasura Vadha inspirowana jest ostatnią częścią hinduskiego eposu, Ramajany. Jej tytuł oznacza zabicie demona Lavana, jednak jako że dziś nie inscenizuje się już tej części sztuki, na Brave Festival zaprezentowana zostanie historia pt. Synowie Sity. Żona króla Ramy, Sita i jej dwóch synów, Kusha i Lava żyją na wygnaniu. Pewnego dnia chłopcy napotykają w lesie pięknego konia i pojmują go, nie wiedząc, że należy on do ich ojca. Tymczasem, Król Rama wysyła swojego sługę Hanumana na poszukiwanie zwierzęcia…
Lavanasura Vadha was inspired by the last part of hindu epic, Ramajana. The title means killing the Lavana demon, but as today this chapter of the play is not being performed any more, at Brave Festival the story Sons of Sita will be presented. King’s Rama wife Sita and her two sons, Kusha and Lava live in exile. One day the boys approach and capture a beautiful horse in the woods without realising that it belongs to their father. At the same time King Rama sends his messenger Hanuman to seek for an animal…
25
26
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Reza Mazandarani Poezja i improwizacja. Zakazane pieśni dawnej Persji.
iran | iran
K
lasyczna muzyka irańska jest głęboko zakorzeniona w kulturze Iranu, wywierając również wpływ na tradycje muzyczne sąsiadujących rejonów. Ma ona jedną z najstarszych i najbardziej wyjątkowych historii. W przeszłości (tradycja ta zachowała się się w pewnej formie do dnia dzisiejszego) jej twórcy zbierali się w dość wąskim gronie w odosobnionych, ustronnych miejscach, by móc swobodnie rozwijać własne umiejętności. Specyficzny, intymny klimat sprzyjał kreatywności, większej otwartości na wszelkie idee, sugestie muzyczne czy zmiany. W okresie imperium Sasanidów (iii-vii wiek) rozpoczął się czas pisania muzyki dworskiej. Z tego okresu wywodzą się nazwy wielu tradycyjnych instrumentów czy określenia tonacji. Centralnym aspektem klasycznej muzyki irańskiej jest radif. To nazwa zmieniającego się na przestrzeni lat zbioru starodawnych melodii, przekazywanych uczniom przez ich nauczycieli. Poszczególne melodie, zwane gusheh, zgrupowane są zaś w tzw. dastgāh (tonacje). Całość kompozycji – radif właśnie – przybierać może wiele wersji w zależności od charakteru nauk poszczególnych muzycznych mistrzów. Istnieją dwie główne kategorie radifu: wokalna i instrumentalna. Klasyczna muzyka Iranu oparta jest w większości na typie wokalnym. Wokalista (lub wokalistka) odgrywa tu niezwykle istotną rolę: decyduje o nastroju radifu oraz wyborze jednej z głównych tonacji (dastgah), w jakiej utrzymana ma być całość kompozycji. W wielu przypadkach wykonawca odpowiedzialny jest również za wybór poezji, której tekst przedstawi. Starożytni Irańczycy przywiązywali bowiem i nadal przykładają dużą wagę do dwóch sztuk – muzyki i poezji. Misja zachowania zbioru melodii i pamięci o nich, przekazywanych w tradycji ustnej z nauczyciela na ucznia od pokoleń, należy do kolejnych generacji. W 2009 w Abu Dhabi radify zostały wpisane przez unesco na listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości. Tradycyjna muzyka irańska opiera się w głównej mierze na improwizacji, która w całości kompozycji odgrywa istotną rolę. Sztuka ta wielokrotnie przebywała niełatwą drogę, obostrzoną obyczajowymi ograniczeniami ze strony władz czy mającego na nie duży wpływ, często konserwatywnego, duchowieństwa. Nadal zakazane jest publiczne wykonywanie przez kobiety-solistki utworów dla szerszej męskiej publiczności, chociaż możliwe wykonanie solowe dla kobiecego audytorium w opcji instrumentalnej czy w chórze. Reza Mazandarani oraz towarzyszący mu muzycy (w tym wokalistka) goszczący na tegorocznej edycji Brave Festival to przedstawiciele pokolenia Irańczyków, urodzonych w latach 70. i 80. xx wieku, a więc dorastających w czasie rozpoczętej w 1979 roku obyczajowej Rewolucji Islamskiej. W kraju, w którym prawo szariatu reguluje i kontroluje większość aspektów życia codziennego, zaś jego obywatele zmuszeni są często skrywać swoje działania, poglądy i marzenia pod maską pozorów, muzyka przodków ma szczególne znaczenie. Artyści zapre-
Poetry and Improvisation. Forbidden Songs of Ancient Persia.
wokaliści | vocals: Malihe Moradi, Reza Mazandarani muzycy | musicians: Reza Mazandarani (Shoorangiz), Roozbeh Rahimi (Santoor), Reza Sofi (Tombak), Samer Habibi (Kamancheh)
C
lassical Iranian music is deeply rooted in the culture of Iran. It extends its influence on the musical traditions of neighbouring regions and has one of the oldest and most exceptional histories. In the past its creators gathered in small groups in isolated, secluded places to develop their skills unimpeded – this tradition is still continued in some form today. This specific, intimate atmosphere favoured creativity and a greater openness to all ideas, musical suggestions or changes. Under the reign of the Sassanid dynasty (3rd-7th century) a period of court music writing began. The names of Iran’s many traditional instruments or musical modes come from this time. The central element of classical Iranian music is radif. This is the name given to a collection of old melodies altered through the ages and handed down by masters to their students. Individual melodies, called gusheh, are grouped into so-called dastgāh (musical modes). The whole composition, radif, may have many versions depending on the character of the teachings of individual musical masters specifically involved. There are two main radif categories: vocal and instrumental. Variation in Classical Iranian music is mostly based on the vocal type. A singer plays a very important part here: he or she decides on the mood of the radif and the selection of one of main modes (dastgahs) for the whole composition. In many cases the singer is also responsible for choosing the poetry to be presented. Ancient Iranians attached, and still attach, great importance to two arts: music and poetry. Proceeding generations are entrusted with the mission of preserving the collection of melodies, handed down by oral tradition from master to student through the ages and cherishing them in the collective memory. In 2009, in Abu Dhabi, unesco added radifs to the List of the Intangible Cultural Heritage of Humanity. Traditional Iranian music is mostly based on improvisation, which plays a crucial role in composition as a whole. This art form has often encountered many obstacles, including moral restraints imposed by authorities or a highly influential, and often conservative, clergy. Female singers are still forbidden from performing songs for the wide, predominantly male audience, although solo instrumental performance or choir performance for female audience is allowed. Reza Mazandarani and accompanying musicians (including a singer), invited to this year’s Brave Festival, represent the generation of Iranians born in the 1970s and 1980s, who grew up during the Islamic Revolution of 1979. In a country where sharia law regulates and controls most of aspects of everyday life and citizens are often forced to hide their actions, opinions and dreams behind the veil of appearances the music of ancestors has a special meaning. The artists will perform classical Iranian music, playing traditional Iranian instruments some of which are worth mentioning. Kamancheh is a four-stringed instrument resembling, somewhat, a violin. They are different in that an
Brave Festival 2011 performances | concerts
zentują klasyczną irańską muzykę, używając tradycyjnych irańskich instrumentów, wśród których warto pokrótce wspomnieć o kilku. Kamancheh to czterostrunowy instrument smyczkowy, przypominający nieco skrzypce – z tą różnicą, iż na drewnianą półkulę naciągnięta jest membrana zwierzęca; spoczywa on na kolanie muzyka bądź na ziemi, dźwięk zaś wydobywa się przy pomocy smyczka. Santur (santoor, santour) to również instrument strunowy (72 struny), trapezoidalny, przypominający cymbały. Tombak jest instrumentem perkusyjnym, przypominającym nieco bębenek w kształcie kielicha, z naciągniętą od góry membraną, często pięknie rzeźbiony. Setar to instrument strunowy (4 struny) z rodziny lutni, tar natomiast to bardzo rozpowszechniony współcześnie w Iranie instrument strunowy (6 strun) szarpany, również z rodziny lutni, w którym pudło rezonansowe ma kształt połączonych mis. Shoorangiz stanowi zaś kombinację przypominającą tar, ale jest znacznie delikatniejszy: naciągnięta membrana jest cieńsza i mniej podatna na zmiany klimatu, a zakres dzięków większy. Zanikająca z upływem czasu tradycyjna muzyka perska to skarb tamtejszej kultury, którego stróżami są najstarsi mieszkańcy Iranu, rozsiani po wioskach całego kraju, a także młode pokolenie, które w obliczu niesprzyjającego układu władzy zmuszone było do emigracji. To ludzie, którzy wiedzą, skąd pochodzą i kim są, znają swoje wartości i pielegnują ponadczasowe treści, jakie wnosi w ich życie muzyka przodków.
animal skin membrane is stretched across a wooden bowl-shaped body; it is placed on a musician’s lap or on the ground, and sound is produced using a bow. Santur (santoor, santour) is also a string instrument (72-stringed). It is trapezoid-shaped and resembles a dulcimer. Tombak is a percussion instrument roughly similar to a goblet-shaped drum, with a membrane stretched from the top; it is often beautifully carved. Setar is a string instrument (4-stringed) from the lute family. While the tar is a plucked string instrument (4-stringed), very common in Iran nowadays, also from the lute family, whose body resembles the shape of some connected bowls. Shoorangiz resembles the tar but is much more delicate. Its stretched membrane is thinner, less prone to climate changes and its range of sound is greater. Traditional Persian music – disappearing with time – is a treasure of the country’s local culture, guarded by the oldest inhabitants of Iran – scattered all over the country’s villages – as well as by the younger generation, forced to emigrate due to an unfavourable political system. These people, who know where they come from and who they are, hold on to their values and foster the timeless content brought to their lives by the music of their ancestors.
27
28
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
blind note Wyostrzenie zmysłów. Wielokulturowy koncert w ciemnościach. belgia | belgium senegal | senegal turcja | turkey meksyk | mexico armenia | armenia madagaskar | madagascar
S
łuchanie kompozycji Blind Note w kompletnych ciemnościach pozwala na zbliżenie się do muzyki dużo bardziej niż można tego dokonać na tradycyjnych koncertach. Pozbawieni rozpraszających widoków słuchacze skupiają się siłą rzeczy na tylko jednej czynności – na chłonięciu dźwięków. Blind Note to projekt muzyczny belgijskiej wytwórni Muziekpublique, zrzeszający czołowych artystów sceny muzyki World. Podstawą działalności jego twórców są koncerty na żywo, podczas których muzycy oraz publiczność pogrążeni są w ciemności, co umożliwia zintensyfikowanie doznań płynących z obcowania z czystym pięknem muzyki. Innym, symbolicznym wymiarem takiej niecodziennej formy występu jest charytatywny charakter działalności grupy Blind Note – wspiera ona europejską organizację Light for the World (Światło dla świata), zajmującą się poprawą warunków życia osób niewidzących i niedowidzących oraz dotkniętych innymi niespełnosprawnościami w krajach rozwijających się, głównie w Afryce. Wyjątkowy pomysł koncertów w ciemności pomaga w propagowaniu szlachetnej inicjatywy organizacji i zwraca uwagę na problem niepełnosprawności w mniej uprzywilejowanych rejonach globu, a dochód ze sprzedanych biletów wspiera jej działalność. Według danych Light for the World niemal 90% z 37 milionów niewidomych lub niedowidzących osób żyje w krajach rozwijających się, przy czym 75% z tych przypadków niepełnosprawności można by w ogóle uniknąć lub wyleczyć je za pomocą relatywnie prostych środków i zabiegów medycznych. Organizacja wspiera finansowo szpitale i kliniki okulistyczne w Kongo, Rwandzie, Tanzanii i Burkina Faso. Zespół Blind Note to sześcioro niezwykle utalentowanych muzyków pochodzących z różnych krajów i specjalizujących się w grze na tradycyjnych instrumentach. Ich kompozycje muzyczne to wyjątkowa
Sharpening of the Senses. Multicultural Concert in Darkness.
wokaliści | vocals: Talike Gelle, Karim Baggili, Malick Pathe Sow, Emre Gültekin, Osvaldo Hernandez muzycy | musicians: Karim Baggili (gitara/guitar, oud, violin, bass), Malick Pathe Sow (hoddu, guitar, calabash), Talike Gelle (perkusja/percussion), Vardan Hovanissian, (duduk, shvi), Emre Gültekin (baglama, cöğür, şelpe, kopuz , cura, tanbur), Osvaldo Hernandez (cuatro, pandeiro, bombo, flutes, shakers, maracas, riq, darbouka, bongo)
L
istening to the performance of Blind Note in complete darkness brings you much closer to music than at traditional concerts. Stripped of distracting stimuli, the audience has no choice but to focus on one activity only – indulging in sound. Blind Note is a project by Belgium-based Muziekpublique record label, bringing together a group of top world music performers. The artists’ activity is centerd around live concerts during which both musicians and audience are covered in darkness, intensifying the experience and enjoyment of the pure beauty of music. Another, symbolic, dimension of such an unusual form of performance is the non-profit nature of Blind Note’s activity – the group supports Light for the World, a European organization committed to improve living conditions for the blind and visually impaired – also the disabled – in developing countries, mainly Africa. This inspirational idea helps to promote the organization’s noble initiative and directs attention to the problems around disability in less privileged regions of the world. Proceeds from ticket sales support the organization’s activity. According to Light for the World data, nearly 90% of the 37 million blind or visually impaired live in developing countries and 75 % of all these cases could have been avoided or treated using relatively simple means and medical procedures. The organization provides financial support to hospitals and ophthalmology clinics in Congo, Rwanda, Tanzania and Burkina Faso.
Brave Festival 2011 performances | concerts
mozaika wielu egzotycznych gatunków i wpływów, co sprawia, że koncert przeradza się w międzynarodową podróż po krainie dźwięków. Usłyszeć tu można nazywany przodkiem lutni arabski instrument oud w aranżacjach Karima Baggili – Belga o jugosłowiańskich korzeniach – a także afrykańską lutnię hoddu – tradycyjny instrument Afryki Zachodniej z dwustuwiekową historią – na której gra fenomenalny senegalski muzyk, Malick Pathè Sow. Vardan Hovanissian z Armenii jest mistrzem starego instrumentu duduk, wyglądem przypominającego drewniany flet, który określany jest mianem duszy Armenii i wydaje dźwięki zbliżone do wiolonczeli i saksofonu jednocześnie. Pochodzący z Turcji Emre Gültekin, grający na różnych odmianach saz – czyli perskiej lutni – ma na swoim koncie muzycznym współpracę m. in. z Goranem Bregovicem i jest jednym z najbardziej uznanych przedstawicieli muzyki tradycyjnej w swoim kraju. Na całej gamie instrumentów perkusyjnych z Ameryki Południowej (pandeiro, quatro, bombo, maracas, bongo) akompaniuje Oswaldo Hernandez – meksykański perkusista z dwudziestoletnim doświadczeniem muzycznym. Wspomaga on Talike Gelle – wokalistkę z Madagaskaru, która specjalizuje się w śpiewie polifonicznym w języku Antandroy, używanym przez madagaskarską grupę etniczną o tej samej nazwie. Tony wszystkich tych niezwykłych instrumentów słyszane w mroku – co jest sytuacją niecodzienną i wymagającą dla ucha zarówno muzyków, jak i publiczności – w połączeniu z pięknym wokalem tworzą wyjątkową atmosferę tego wydarzenia. Na Brave Festival Blind Note zaprezentują solowe utwory poszczególnych muzyków, a także kompozycje będące efektem pracy całego zespołu.
Blind Note’s line-up consists of six incredibly talented musicians from different countries each specialisingin playing traditional instruments. Their musical compositions are an exceptional mosaic of many exotic genres and influences, transforming the concert into an international journey across the realm of sound. You can hear the Arabic oud, the ancestor of the lute, arranged by Karim Baggili, a Belgian of Yugoslavian origin, as well as an African lute hoddu, a traditional instrument of West Africa with a history dating back two hundred years, played by the excellent, Senegalese musician, Malick Pathè Sow. Vardan Hovanissian from Armenia is a master of the old instrument duduk, called the Armenian soul, which resembles a wooden flute and which makes sounds similar to both the cello and the saxophone. Emre Gültekin from Turkey, playing different instruments from the saz (Persian lutes) family, cooperated with Goran Bregović, among other artists, and is one of the most acclaimed representatives of traditional music in his country. Osvaldo Hernandez, a Mexican percussionist, with musical experience of some twenty years, provides rhythm on a selection of percussion instruments from South America (pandeiro, quatro, bombo, maracas, bongo). He supports Talike Gelle, a singer from Madagascar, who specializes in polyphonic singing in Antandroy, a language used by a Malagasy ethnic group of the same name. Sounds from all of these unique instruments, heard in the dark – which is unusual and demanding for both musicians and the audience – combined with beautiful vocals, create the exquisite ambience of this event. During Brave Festival, Blind Note will perform the solo pieces of individual musicians and compositions by the whole group.
Zrealizowane przy dofinansowaniu Wallonie-Bruxelles International.
With the support of Wallonie-Bruxelles International.
29
30
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Ballaké Sissoko & Vincent Segal Wirtuozi kory i wiolonczeli. Sztuka muzycznej konwersacji. francja | france mali | mali
G
ra w duecie to z pewnością wyjątkowe doświadczenie dla każdego muzyka, urzeczywistnienie ideału muzycznego tête-à-tête, w którym głosy wykonawców topią się w tyglu wspólnej myśli już u źródła instrumentalnego aktu. Duo wymaga nie tylko wyjątkowej umiejętności wyrazu, ale również nadzwyczajnego słuchu. Najważniejsze w nim jest bowiem ucho – pierwszy autentyczny instrument muzyka. Wirtuoz gry na korze Ballaké Sissoko i wiolonczelista Vincent Segal do perfekcji opanowali sztukę muzycznej konwersacji, opartą na porozumieniu i uważnym traktowaniu drugiego muzyka. Dlatego też Chamber Music to coś więcej, niż dźwiękowe świadectwo krótkiego spotkania pod znakiem wielokulturowości. Znajomość muzyków, która później przerodziła się w przyjaźń, nawiązana została w wytwórni Label Bleu, dla której obaj nagrywali. Pomysł wspólnej płyty zakiełkował w głowie Ballaké Sissoko już kilka lat wcześniej, gdy na Amiens Jazz Festival usłyszał Vincenta Segala w duecie z Cyrilem Atef – drugą połową wybuchowego tandemu Bumcello. Żaden z nich jednak nie czuł potrzeby wyprzedzania faktów. Malijski muzyk przyznaje: Musieliśmy poznać się muzycznie. Przez długi czas spotykaliśmy się w domu Vincenta podczas moich wizyt w Paryżu. Zagraliśmy kilka koncertów. Budowaliśmy naszą relację krok po kroku. Dziś, kiedy gramy, rozumiemy się bez słów: wystarczy jedno spojrzenie. Nasze serca stanowią jedność. Troskę o ludzki aspekt muzyki Sissoko i Segal kultywują od ponad dwóch dekad – muzyczne ścieżki Sissoko zbiegały się z dorobkiem Taj Mahala lub pianisty Ludovica Einaudi, podczas gdy Segal bywał akompaniatorem, aranżerem czy też producentem takich wykonawców, jak Cesaria Evora, -M-, Blackalicious, Piers Faccini, Sting czy Marianne Faithfull. Obrane przez nich drogi odzwierciedlają to, jak dużą wagę przykładają do wyrażania myśli i uczuć. Obaj muzycy zakorzenieni są w wielowiekowej tradycji – u Sissoko to tradycja griotów Mandinka, u Segala szkoła klasyczna – i łatwo byłoby im zamknąć się w schematach zarówno w muzyce, jak i w życiu. Przemienili jednak historyczne znaczenie swoich instrumentów i kultur w rekwizyty, bagaż, z którym wędrują, aby zaspokoić głód podróży. W maju 2009, kiedy Sissoko i Segal ostatecznie zdecydowali się nagrywać razem w Bamako, ponownie wcielili w życie swoją prostą, oświeconą etykę, którą Francuz podsumowuje krótko: Szukasz po prostu przyjemności w muzyce w każdej sytuacji.
Virtuosos of Kora and Cello. Art of Musical Conversation.
muzycy | musicians: Ballake Sissoko (kora), Vincent Segal (wiolonczela/cello)
F
or any musician, playing as a duo is a special experience. It embodies ideal one-to-one communication. The voices of protagonists fuse together within the crucible of common thought with the principle of sharing held center stage. It requires not only a high quality of performance skill, but also an exceptional quality in a performer’s listening ability. In a duet, the ear – the first authentic instrument of the musician – is where everything is played. This art-dialogue based on understanding and attentiveness – is developed here to precision by kora player, Ballaké Sissoko and cellist, Vincent Segal. Chamber Music is an album that might have ended up as a mere sound-document, testifying to a brief inter-disciplinary encounter. Fortunately, it’s much more than that. Former label-mates at record company Label Bleu Sissoko and Segal initially worked to form a bond of personal friendship. The idea of working on an album together took root in Ballaké Sissoko’s mind a few years before. He had been present at a concert given by Bumcello at the Amiens Jazz Festival, where Vincent Segal had been playing with Cyril Atef (the other half of the explosive Bumcello duo). There was, however, no need to move too quickly as the Malian musician says: It was important to get to know each other musically. For quite some time we got together at Vincent’s home whenever I was in Paris, and we also played a few concerts. We built our complicity step by step. Today, when we play, we understand each other without saying a word: one look is enough. Our hearts are together. This careful attention to the human aspect of all music is something that Sissoko and Segal have been cultivating for more than two decades – Sissoko’s strings have notably crossed paths with those of Taj Mahal and the pianist Ludovic Einaudi, while Segal has enjoyed many roles as an accompanist, arranger and producer with such diverse performers as Cesaria Evora, -M-, Blackalicious, Piers Faccini, Sting and Marianne Faithfull. Their respective careers have shown the importance they attach to communicating thoughts and sensations. The pair came from very different musical backgrounds – the Mandinka griot tradition for Sissoko: the classical school for Segal – and it would have been easy for them to remain trapped within their respective forms, both in music and life. However, they have transformed the historical and cultural significance of their instruments into something they can carry with them as they travel the world, slaking their thirst for knowledge. In Bamako, May 2009, when Sissoko and Segal finally decided to record
Brave Festival 2011 performances | concerts
W tym przypadku, przyjemność z muzyki skondensowała się w czasoprzestrzeni, którą stworzyła dla siebie para przyjaciół: pusta sala w studio Salif Keita’s Moffou, trzy sesje nagraniowe bez overdubbingu i opatulenie kokonem malijskiej nocy. Z dala od zgiełku, w samym sercu świata, Ballaké Sissoko i Vincent Segal uwolnili się od wszystkiego, co zakłóca muzykowi kontakt ze sztuką – próżnych rozważań nad gatunkiem i stylem ważnych wyłącznie dla kolekcjonerów etykiet – i skupili się na tym, co najistotniejsze: harmonijnym zazębianiu się języka i metrum, przenikaniu się wewnętrznych pieśni, którym głębi dodają subtelne fale improwizacji i tajemnicze wibracje ciszy. Dzięki ich całkowitemu porozumieniu, kora i wiolonczela nie brzmią, jakby wymieniały oficjalne uprzejmości, lecz jakby mówiły jednym głosem. Sissoko i Segal zawierają pakt krwi i dźwięków, prowadząc do eksplozji zjednoczonego słowa o niezrównanej czystości przekazu. Na ich wspólnym albumie Chamber Music można usłyszeć to, co rzadkie i cenne: zgodnie brzmiące wrażliwości, dostrojone do tej samej długości fali, tworzące muzykę, która wypływa wprost z naturalnego źródła.
together, they worked with principles dictated by a simple, illuminating, common ethic, the terms of which the Frenchman describes succinctly as: You just look for the pleasure of music where you can. The pleasure of music was intensified within the time and space that the two friends created for themselves: one bare room in Salif Keita’s Moffou studio and three recording-sessions, without re-recording, created in the evocative Malian night. Sheltered from the stresses and distractions of the outside world, Ballaké Sissoko and Vincent Segal cleared their minds of everything that could distance a musician from their art – the vain considerations of genre and style that only have significance to those who believe in labels – in order to concentrate on what is essential. In this case what was essential was the harmonious overlaying of language and symbol, and the interweaving of their individual inner songs within the subtle waves of improvisation and the resonance of silence. Their complicity is such that the kora and the cello seem to express themselves with a single voice. Sissoko et Segal mix their blood and sound to express a precise, unified thought with incomparable clarity. What the listener hears in Chamber Music is both rare and precious: two musical sensibilities in unison, resonating together, creating music that flows naturally.
31
32
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Marcin Jarnuszkiewicz „Homework” (z cyklu Prace domowe). Suita na aktora i lalkę. polska | poland
“Homework” (from Homework cycle). Suite for an Actor and a Puppet.
reżyseria |director: Marcin Jarnuszkiewicz współpraca autorska | cooperation: Marta Zając, Tomek Walesiak światło | light: Prot Jarnuszkiewicz współpraca artystyczna | artistic cooperation: Roman Woźniak koordynacja projektu | project coordiantor: Piotr Kornobis
T
T
L
A
eatr jest zjawiskiem samym w sobie. Jak wiosna i jesień. Jak deszcz. Jak noc. Teatr jest medium metafizycznym. Jest metafizyczny w samej swojej strukturze, przez sam fakt swego zaistnienia. Obcowanie z teatrem to stałe syntetyzowanie. Syntetyzowanie wszelkich danych elementów do przeżycia w jedną, ogromną, bezopozycyjną całość. I przeżywanie tej całości. Trwanie w niej. Bez zdarzeń. A wszystkie narzędzia do przeżywania tego trwania są intuicyjne, emocjonalne i pozawerbalne. alka Czym jest lalka? Lalka wygląda jak człowiek. Może poruszać się jak człowiek. Nie przeżywa procesów fizjologicznych. Nie ma świadomości, życia duchowego – choć często zachowuje się jakby miała. Nie jest żywa. By imitować życie potoczne, musi być obsługiwana przez człowieka. Lecz gdy istnieje w czasie zatrzymanym, dla siebie właściwym, takim, jaki jest zaklęty w malarstwie czy w rzeźbie, ta ludzka pomoc jest zbędna. Jeżeli budowanie znaczenia nie odbywa się za pomocą śledzenia fabuł, ciągu wydarzeń stworzonych na podobieństwo tych życiowych, lecz przez kontemplację czasu zatrzymanego – lalka jest samowystarczalna, jest żywa. Lalka ten czas zatrzymany w sobie zawiera. To jest jej cecha immanentna. Sam wizerunek lalki jest już kreacją. Nosi w sobie wybrany raz na zawsze stan ducha. Wygląd, który jest świadectwem raz na zawsze przypisanego losu. Rumieniec na jej twarzy jest raz rumieńcem młodości, kiedy indziej rumieńcem śmiertelnym, lecz nie znika nigdy. Człowiek jest żywy lub martwy – lalka jest zawsze na krawędzi życia i śmierci. Lalka w swym bycie zawsze, niezależnie od innych wątków, niesie przesłanie ożywania i umierania. Przez to nigdy nie zamykające się, zawsze otwarte na pozorne sprzeczności pole znaczeniowe jest z istoty swojej metafizyczna. Relacja Lalka – Animator jest w moim przedstawieniu tajemna. Jest uwidocznieniem dwoistości natury ludzkiej. Ale ten swoisty duet może też być rozumiany jako autonomiczny byt, w którym jedna osoba jest ciałem człowieka, a druga jego duszą. Jestem przy tym dla lalki niejako Stwórcą, autorem jej wizerunku, losów i sytuacji duchowej, którą sobą wyraża. Z tej relacji, z relacji między nami, rodzą się świadectwa wielkości uczuć właściwych człowiekowi. To ta relacja jest tu głównym nośnikiem znaczeń.
heatre is a phenomenon. Just like spring and autumn. Like rain. Like night. Theatre is a metaphysical medium. It is metaphysical in its very structure, by the very fact of its existence. Communing with theatre involves constant synthesis. Synthesizing all the given components in order to experience one, huge, non-opposing entity and then experiencing this entity. Being in it without doing. All the means that you need to experience this being are intuitive, emotional and non-verbal. doll. What is a doll? A doll looks like a human. It can move like a human. It doesn’t undergo physiological processes. It has neither awareness nor spiritual life – although it often behaves as if it had. It is not alive. In order to imitate common life it must be operated by a human. But when it exists in stopped time, which is typical for a doll, and which is characteristic of painting or sculpture, such human help is useless. If it is true that we don’t create the meaning of something by observing stories – a series of events created in the image of the real ones – but by the contemplation of stopped time, then a doll is self-sufficient: it is alive. A doll contains that the stopped time. This is its primary feature. A doll’s image is a creation. It wears forever a state of mind that was once chosen. Its appearance, which is a confirmation of a fate that was once assigned, lasts forever. A blush on its face is at once a blush of youth, and at another time a blush of death, however, it never disappears. A human is either dead or alive, while a doll is always on the edge of life and death. The existence of a doll, independent of other threads, always carries the message of reviving and dying. A doll is metaphysical by nature because of this semantic field which is never closed, always open to seeming contradictions. The doll – puppeteer relationship is a secret of my performance. It is the visualization of the duality human nature. But this specific duet can also be understood as an autonomous entity in which one person is a human body, while the other is his soul. I’m the Creator for a doll. I am the author of its image, its fate and the spiritual situation which defines it. Evidence of deep human feelings are born out of this relationship: the relationship between us. This relationship is the primary agent for the conveyance of meaning here.
Brave Festival 2011 performances | concerts fot. Prot Jarnuszkiewicz
Celem przedstawienia jest stworzenie widzom okoliczności sprzyjających przywołaniu i przeżyciu ich własnej duchowości, duchowego wymiaru ludzkiego istnienia. marcin jarnuszkiewicz
The aim of the performance is to create an atmosphere that will enable the audience to recall and experience their own spirituality: the spiritual dimension of human existence. marcin jarnuszkiewicz
Homework to rodzaj suity na aktora i lalkę. Lalka jest wielkości aktora: kiedy ożywa, wywołuje dreszcz emocji. Bywa bardziej ludzka niż człowiek. Aktor jest kreatorem, animatorem, partnerem. Relacje między nimi, wsłuchiwanie się we wzajemne istnienie, reagowanie lub nie na wspólną obecność to przedziwna refleksja o świecie, który nas otacza. O samotności, która bywa drażniąca, o artyście i jego dziele. Osobliwy, ważny, niezwykły spektakl Marcina Jarnuszkiewicza.
Homework is a kind of suite for an actor and a doll. The doll is the size of the actor. When it comes to life, we can feel the thrill of excitement. It tends to be more human than a man. The actor is a creator, a puppeteer, a partner. The interaction between them, listening to mutual existence, responding or not responding to the presence of each other, evokes a strange reflections on the world that surrounds us: on loneliness that is sometimes irritating and about an artist and his work. A peculiar, significant, extraordinary performance by Marcin Jarnuszkiewicz. marek waszkiel
marek waszkiel marcin jarnuszkiewicz Scenograf i reżyser teatralny. Urodził się w 6 marca 1947 roku w Warszawie. W 1973 roku ukończył Wydział Architektury Wnętrz warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Później studiował na Wydziale Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie pod kierunkiem profesora Bohdana Korzeniewskiego. Dyplom uzyskał w 1981 roku. W teatrze debiutował w 1974 roku. Przygotował scenografię do słynnego, kontrowersyjnego i przez wielu wówczas uważanego za obrazoburczy spektaklu Balladyny w inscenizacji Adama Hanuszkiewicza. Na deskach Teatru Narodowego reżyser uwspółcześnił dramat Juliusza Słowackiego, zrealizował go w konwencji komiksowej. Po debiucie Jarnuszkiewicz pracował m.in. w Teatrze Powszechnym w Warszawie, Teatrze Nowym w Warszawie, Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu, Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie, Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie i Wrocławskim Teatrze Współczesnym.
marcin jarnuszkiewicz Set designer and theatre director. He was born on the 6th of March 1947 in Warsaw. In 1973 he graduated from the Faculty of Interior Design of Warsaw Akademia Sztuk Pięknych (Academy of Fine Arts). Later, he studied at the Faculty of Directing at Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna (National Theatre School) in Warsaw, under the direction of professor Bohdan Korzeniewski. He graduated in 1981. His debut in theatre was in 1974. He was responsible for set design on the famous Balladyna stage adaptation by Adam Hanuszkiewicz, which was controversial and considered rebellious at that time. At Teatr Narodowy (the National Theatre), the director modernized Juliusz Słowacki’s drama, by staging it in a cartoon convention. After his debut Jarnuszkiewicz worked in Teatr Powszechny in Warsaw, Teatr Nowy (the New Theatre) in Warsaw, Jan Kochanowski Theatre in Opole, Juliusz Osterwa Theatre in Lublin, Stefan Jaracz Theatre in Olsztyn and Wrocławski Teatr Współczesny (Wroclaw Contemporary Theatre) among others.
33
34
Brave Festival 2011 spektakle | koncerty
Teatr Pieśń Kozła Macbeth.
polska | poland
T
eatr Pieśń Kozła jest jednym z najciekawszych i najbardziej znaczących przedstawicieli nowej polskiej awangardy teatralnej ostatnich lat. Międzynarodowy zespół podróżował ze swoimi spektaklami po całym świecie i otrzymał wiele nagród. Ogromnym sukcesem było przyznanie teatrowi głównych nagród na Edinburgh Festival Fringe 2004: Best International Show, Scotsman Fringe First, Herald Angel za spektakl Kroniki – obyczaj lamentacyjny, jak również przyznanie całemu zespołowi aktorskiemu Grand Prix Kaliskich Spotkań Teatralnych Festiwalu Sztuki Aktorskiej w 2003 roku. Zespół gościł w LaMaMa Theatre w Nowym Jorku (kwiecień 2004), a spektakl Kroniki – obyczaj lamentacyjny znalazł się w programie upamiętniajacym 40. rocznicę istnienia Odin Teatret (Dania, październik 2004). Teatr Pieśń Kozła wystąpił również w Barbican w Londynie (maj 2005) i w Los Angeles (ucla, październik 2005). W 2006 roku zespół odbył tournée w Australii. Spektakl Lacrimosa, odnoszący liczne sukcesy na festiwalach w Polsce, otrzymał także nominacje do dwóch prestiżowych nagród podczas Fringe Festival w Edynburgu w sierpniu 2007: Total Theatre Award for Best Physical Performance oraz Stage Award for Acting Excellence 2007. Spektakl Macbeth od momentu premiery w listopadzie 2008 roku przyciąga setki widzów z Polski i zagranicy. Został zaprezentowany ponad pięciotysięcznej widowni w 6 brytyjskich miastach podczas tournee w październiku i listopadzie 2010, odnosząc ogromny sukces. Obecnie zespół pracuje nad nowym projektem, inspirowanym sztuką King Lear Williama Shakespeare’a. Teatr Pieśń Kozła kontynuuje długą drogę polskiego teatru laboratoryjnego, zapoczątkowanego przez Osterwę i Limanowskiego, a tak świetnie rozwijanego przez Grotowskiego, Flaszena i Staniewskiego. Kierując swe poszukiwania w stronę sztuki aktorskiej, technik wokalnych i ruchowych, Teatr Pieśń Kozła wypracował własną, unikalną technikę pracy. Spektakle powstają podczas długiego okresu poszukiwań trwających rok lub dłużej. Każdemu kolejnemu projektowi artystycznemu towarzyszy nowa technika treningu aktorskiego, jak również pracy z głosem. Teatr Pieśń Kozła został powołany w 1996 roku przez Grzegorza Brala i Annę Zubrzycki. Przez pierwsze lata istnienia zespół pracował w Ośrodku Grotowskiego we Wrocławiu. Od 2002 roku posiada własną siedzibę, xiv-wieczny refektarz w centrum miasta. Teatr Pieśń Kozła jest międzynarodowym zespołem, który współtworzą aktorzy ze Szwecji, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Francji i Polski. Wypracował własną technikę pracy aktorskiej – technikę koordynacji, która jest przedmiotem podyplomowych studiów uniwersyteckich afiliowanych przez Manchester Metropolitan University z Wielkiej Brytanii. Zakończone dyplomem Master of Arts in Acting studia odbywają się co dwa lata w siedzibie teatru.
Song of the Goat Theatre Macbeth. reżyseria | director: Grzegorz Bral aktorzy | actors: Gabriel Gawin, Anna Zubrzycki, Ian Morgan, Faroque Khan/Janusz Andrzejewski, Ewan Downie, Kacper Kuszewski, Anu Salonen muzyka | music: zaaranżowana na podstawie pieśni zespołu A Filetta z Korsyki arranged on the basis od songs of A Filetta (Corsica) instrumenty | instruments: Rafał Habel kostiumy | costumes: Cristina Gonzalez scenografia | stage design: Mira Żelechower-Aleksiun, Grzegorz Bral
T
eatr Piesn Kozla has been hailed as the most exciting and innovative of the new Avant-garde theatre movements in Poland. It has toured internationally with its performances and been granted many awards. Chronicles – a lamentation won the Best International Show Edinburgh 2004, the Scotsman Fringe First, the Herald Angel at the Edinburgh Festival Fringe 2004 (August 2004), the Grand Prix at Poland’s prestigious Festival of Acting in Kalisz (May 2003). It was invited to LaMaMa Theatre (April 2004), and was part of the programme commemorating of Odin Teatret’s 40th Anniversary (October 2004). The company also performed at Barbican in London (May 2005) and at ucla in Los Angeles (October 2005), then toured Australia in 2006. At Edinburgh Fringe Festival in 2007 the company was nominated for the Best Ensemble: Stage Award for Acting Excellence 2007 and for the Best Physical Performance: Total Theatre Award for Lacrimosa. The most recent performance Macbeth was premiered in November 2008 in Wroclaw and since then it has drawn hundreds of viewers from Poland and abroad. Macbeth was shown to an audience of over 5000 in six British cities during a two-month tour in autumn 2010 with an enormous success. Currently the ensemble is working on a new project based on William Shakespeare’s King Lear. Teatr Piesn Kozla continues the long tradition of Polish ensemble theatre work and, through its dedication to ongoing research in the actor’s craft and its vocal and movement techniques, it has devised a unique performance style. Each performance is conceived by the company through a long process lasting up to a year where a new technique of training and vocal work is created each time as the ground work for the plays. Grzegorz Bral and Anna Zubrzycki founded Teatr Piesn Kozla in 1996. The company spent its first four years in residence at the Jerzy Grotowski Center for Theatre and Culture Research, in Wroclaw, Poland. Since 2002 the company has its own studio space – the refectory of a 14th century monastery in the heart of Wroclaw. The company organizes workshops regularly over the year, teaching its own unique approach to the actor’s craft. Its pedagogical work is the subject of the ma and postgraduate diploma in acting for the Manchester Metropolitan University School of Theatre which the company runs in its studio in Wroclaw.
Brave Festival 2011 performances | concerts
macbeth
macbeth
Słowa budzą myśli, muzyka rodzi emocje, a kiedy słuchasz pieśni – zaczynasz swoje myśli odczuwać.
Words make you think a thought. Music makes you feel a feeling. A song makes you feel a thought. e.y. harburg
e.y. harburg
Macbeth, będący owocem współpracy z Royal Shakespeare Company, to kolejny eksperyment Teatru Pieśń Kozła. Stanowi próbę odkrycia muzyczności w poezji Szekspira i odnalezienia korzeni tragedii. Poszukując kolorów i dźwięków szekspirowskiego języka, aktorzy starają się zgłębiać naturę dramatu. Pierwotny projekt oparty był na współpracy z rsc oraz Irkutsk Ensemble Authentic Music i koncentrował się na unikalnym połączeniu pieśni i lamentów z Syberii z tesktem dramatu. Od tamtego czasu spektakl ewoluował i zmieniał się nieustannie. Aktorzy są niczym orkiestra (...), sprawiają wrażenie jednego organizmu, którego poszczególne organy poruszane są w pulsującym rytmie serca, pisał Henry Hitchings z London Evening Standard podczas zeszłorocznych pokazów spektaklu w Wielkiej Brytanii. To mocne, oryginalne podejście do szekspirowskiej tragedii. W spektaklu bierze udział miedzynarodowy zespół aktorów z Anglii, Finlandii, Szkocji, Walii i Polski.
Macbeth is born out of the ongoing experimentation and research of Teatr Piesn Kozla and is the fruit of our collaboration with the Royal Shakespeare Company. This performance explores the musicality of Shakespeare’s poetry – the company members have been searching for the colours and sounds of Shakespearian language, while at the same time investigating the roots of this drama. Macbeth at the early stage was a project based on international cooperation with rsc and the Irkutsk Ensemble Authentic Music. Work-in-progress involved research into songs and lamentations of Siberia in to the fabric of Macbeth. Since then the performance has been constantly evolving and changing. The company’s physicality is dynamic and orchestral [...] there’s an overriding sense of the performers moving as a single unit, its various organs driven by a throbbing heart, wrote Henry Hitchings in London Evening Standard, when Macbeth was shown during the uk Tour last autumn. This is a powerful, original take on Shakespearean tragedy. The cast of the performance is international: with actors from England, Finland, Scotland, Wales and Poland.
35
36
Brave Kids
BRAVE KIDS
fot. Eric Laffourgue
Brave Kids
anastazja korczak
K
ażde dziecko rodzi się wolne. Patrzę na siebie i na moich bliskich. Jak dużo jest nie mogę, za daleko i nie mam czasu, a często też nie mam siły. Gdzie jest ta wolność? Ta, która pozwalała wciąż rozpoczynać od nowa? Jak często błyszczy we mnie niespożyta energia i wiara w to, że świat jest takim, jakim go sobie wymyślę? I ta ścieżka codziennych zmagań. Jak często idę na kompromisy? Czy nas da się jeszcze zmienić? Czy naprawdę można sobie dodać odwagi i wiary? I to, jak często z braku odwagi nie zabieram głosu. „za cenę jednego pocisku rakietowego szkoła pełna głodnych dzieci mogłaby przez 5 lat wydawać codzienny posiłek południowy”
Czytam to i myślę, że nic nie można zrobić. Oddalam się od tego problemu i znowu, z braku odwagi, nie zabieram głosu. Dzieciństwo milionów jest stale niszczone przez pracę ponad siły, różne formy maltretowania, zaniedbywania, wykorzystywania i przemocy. Codziennie zastanawiam się, kim będą ci ludzie. W latach 90. ponad 100 milionów dzieci na świecie zmarło z chorób i głodu. Można było temu zapobiec za cenę dziesięciu bombowców Stealth lub za dwudniowe światowe wydatki na cele wojskowe. Jesteśmy przodkami przyszłych pokoleń. Każdy nasz krok będzie ich historią. Tak, jak kroki przeszłości codziennie depczą nam po piętach. A potem do Wrocławia przyjeżdżają dzieciaki na Brave Kids i wiem, że będę wdzięczna każdemu z nich, do końca życia. W nich nie ma półśrodków. Jest wilczy głód doświadczania. Jest szczera ciekawość. One chłoną każdą nową rzecz szeroko otwartymi oczami! Chcę móc uczyć się od nich wszystkiego. Te dzieci, które przyjeżdżają do Wrocławia, naprawdę żyją. I zmieniają świat. zapraszam
E
very child is born free. I look at myself and at the people I care about. I hear so often I can’t, too far away or I don’t have time and often I’m not strong enough. Where is this freedom? The one that lets us start from scratch time after time? How often does this boundless energy and faith that the world is just what I make it flicker inside me? How often do I compromise in my daily struggles? Can we still change? Can we have more courage and faith? How often I do not dare to speak. “for the price of one missile, a school of starving children could eat lunch for 5 years” I read this and I think that we can do just about nothing. I distance myself from the problem and again I do not dare to speak. The childhoods of millions are continually being destroyed by work beyond strength: various forms of maltreatment, negligence, abuse and violence. Every single day I wonder who these people will become. In the 1990s, more than 100 million children died as a result of disease and starvation. It could all have been prevented for the price of ten Stealth bombers or the amount the world spends on its military in two days. We are the ancestors of future generations. Each step we take builds their history, just like the steps of the past are hot on our heels. And then, kids come to Wroclaw for Brave Kids and I know that I will be grateful to each one of them forever. I see no half measures in them, just hunger for experience: true curiosity. They absorb every new thing with their eyes wide open! I wish I could learn everything from them. The kids who come to Wroclaw are really alive. And they change the world. do not miss it
37
38
Brave Kids
brave kids
P
B
brave kids
brave kids
Projekt Brave Kids jest objęty patronatem Unijnej Komisarz ds. Edukacji, Kultury, Wielojęzyczności i Młodzieży Androulli Vassiliou oraz posłanki do Parlamentu Europejskiego Lidii Geringer de Oedenberg
Brave Kids project is held under the patronage of Androulla Vassiliou, European Commissioner for Education, Culture, Multilingualism and Youth and Lidia Geringer de Odenberg, Member of the European Parliament
rojekt brave kids Jego zasadniczym celem jest prezentacja wyjątkowych artystycznych grup dziecięcych z regionów dotkniętych tragicznymi doświadczeniami historyczno-społecznymi, klęskami żywiołowymi, konfliktami politycznymi, bezdomnością i biedą oraz budowanie przekonania, że sztuka daje możliwość przezwyciężenia traumatycznych przeżyć i wyzwolenia z niszczących ograniczeń. Poprzez projekt Brave Kids pragniemy również pokazać różnorodność kultury światowej, a przez to promować postawy tolerancji i otwartości względem drugiego człowieka. W projekcie Brave Kids 2011 uczestniczyć będą dzieci z Ugandy, Rwandy, Norwegii, Palestyny, Wrocławia, a także uchodźcy z Czeczenii, Inguszetii i Romowie z Czech. Pracę warsztatową i spektakl poprowadzi Anna Krotoska i Łukasz Sosulski. Stroną plastyczną zajmą się Mikołaj Smoleński i Patrycja Mastej.
głos odważnych dzieci Pozwalamy im mówić i dzięki temu przywracamy im godność. Nasze dążenia, by pomóc ocalić to, w co wierzą, dają im siłę w codziennych zmaganiach. sztuka, która umożliwia dialog Dzieci z odległych zakątków świata mogą się poznać i porozumieć w najbardziej uniwersalnym z języków – języku sztuki. dzielenie się kulturą zamiast podziałów kulturowych Dzieci pracują nad wspólnym przedstawieniem, wnosząc w nie cząstkę siebie i swej kultury. To, co je różni, jest motorem znajdowania tego, co je łączy. Młodzi twórcy będą uczyć się od innych i sami udzielać lekcji. trening skuteczności W Brave Kids biorą udział dzieci o różnym statusie materialnym. Ich wspólna praca na równej pozycji daje możliwość przerwania łańcucha dziedziczenia biedy. wyrównywanie szans Brave Kids to coś więcej niż sezonowe wydarzenie. Pragniemy nawiązać trwałą współpracę z zespołami dziecięcymi na całym świecie oraz instytucjami zajmującymi się młodzieżą zagrożoną wykluczeniem społecznym i rozwijać w przyszłości podobne projekty. Chcemy umożliwiać ich liderom wymianę doświadczeń, pozyskiwanie funduszy oraz nawiązywanie międzynarodowych partnerstw.
rave kids project The fundamental aim of this project is to present unique groups of young artists from regions of the world affected by various tragedies – natural disasters, political conflicts, homelessness and poverty as well as to show that art gives the chance for these children to overcome traumatic experiences and break free of destructive limitations. During the Brave Kids Project we would like to present the world’s cultural diversity to the citizens of Wroclaw and an international audience thus encouraging tolerance and openness toward one another. Taking part in Brave Kids Project, 2011 edition are children from Uganda, Rwanda, Norway, Palestine, Wroclaw as well as refugees from Chechnya, Ingushetia and Romani from Czech Republic. The workshops and final performance will be lead by Anna Krotoska and Łukasz Sosulski. The design element of the undertaking will be conducted by Mikolaj Smoleński and Patrycja Mastej.
the voice of children exiled from their own culture We let them speak and thus restore their dignity. The efforts to help them save what they believe in gives them strength in daily struggles. art that makes dialogue possible Children from all over the world meet and, despite language barriers, communicate in the most universal language of all – the language of art. sharing culture rather than cultural divisions Detached from everyday concerns, children work on a joint performance. By bringing in a part of themselves and their culture they have a chance to create a new, not only artistic, quality. Young performers learn from others and they teach others. the training of effectiveness Children of different financial status work together, on the same level.That allows the less advantaged ones restore confidence in the power of their actions, giving the hope needed to break the chain of inherited poverty. leveling the playing field Brave Kids is more than a seasonal event. We are establishing permanent cooperation with children, teams and institutions that deal with youth threatened by social exclusion from all over the world, in order to continue and develop similar projects in the future. We exchange experience in working with children with their leaders, raise funds and establish international partnerships together.
Brave Kids
39
40
Brave Kids
Pieśń Pojednania Mizero Children
Reconciliation Song Mizero Children
rwanda | rwanda
C
hęć niesienia wsparcia, życzliwość, idea pojednania – to założenia, które przyświecały twórcy Mizero, który chciałby leczyć nowe pokolenie Rwandy, dać mu nadzieję i pojednanie. Organizacja Mizero, której nazwa w języku kinyarwanda oznacza nadzieję, została założona w 2007 roku przez Jeana Paula Samputu, uznanego muzyka i aktywistę na rzecz pokoju. Zajmuje się ona wspieraniem setek dzieci osieroconych w wyniku ludobójstwa w Rwandzie w 1994 roku. Szacuje się, że w ciągu zaledwie stu dni tej brutalnej masakry przeprowadzonej nie tylko przez wojsko i milicję, ale – co jeszcze bardziej wstrząsające – również przez cywili: sąsiadów i członków społeczności lokalnej zabito milion osób, zgwałcono 250-500 tysięcy kobiet, a ponad 613 tysięcy dzieci zostało osieroconych. Organizacja Mizero powstała, aby pomagać tym dzieciom, wspierać ich rozwój oraz promować ulepszanie i wzmacnianie ich pozycji społecznej poprzez tradycyjną muzykę i taniec Rwandy. Samputu jest jednym z zaledwie dwojga członków swojej rodziny, którzy przetrwali okrucieństwo wojny pustoszącej ich kraj. W momencie, kiedy w Rwandzie dokonywało się ludobójstwo, Samputu przebywał w Ugandzie i bezskutecznie próbował dotrzeć do swoich bliskich. Choć po masakrze, jaka dokonała się latem 1994 roku starał się rozpocząć życie na emigracji, złość i żal, jak opowiada, niszczyły go od środka. Zaczął nadużywać narkotyków i alkoholu, próbował nawet popełnić samobójstwo. Nadzieję odnalazł w Biblii i w przekonaniu, że przebaczenie może uzdrowić jego i całe okaleczone społeczeństwo. Spotkał się nawet z mordercami swojej rodziny, z którymi ostatecznie się pojednał. W 2007 roku Samputu założył Mizero Children of Rwanda Foundation, propagującą wśród młodych Rwandyjczyków ideę jego misji oraz przesłanie o przebaczeniu. Oprócz organizowania codziennych prób tradycyjnych występów, Mizero zapewnia dzieciom schronienie, żywność i wykształcenie. Jako ambasador kultury, grupa pragnie rozpowszechniać tradycje Rwandy właśnie za sprawą swoich występów. Nazywana krainą tysiąca wzgórz Rwanda jest pięknym krajem żyznych ziem, rzek, jezior i falistych wzniesień. W tradycyjnej kulturze rwandyjskiej członkowie rodziny mają zwyczaj zbierać się wieczorem na igitaramo – wspólnych tańcach, śpiewach i rozmowach o wydarzeniach minionego dnia. Popularne są także intore lub elite, tańce wojenne wykonywane przez wybitnie uzdolnionych tancerzy, którzy wyróżniają się sprawnością fizyczną, elegancją i postawą moralną. Dużą popularnością cieszy się także ikinimba – jeden z najsłynniejszych tradycyjnych tańców, który jest symbolem siły i wytrzymałości, a wykonywany jest dla uczczenia żniw. Sławiąc swą kulturę poprzez owe tańce, dzieci organizacji Mizero od-
opiekun | leader: Jean-Paul Samputu
The
desire to support the ideas of reconciliation and friendliness – these are the guiding principles of the founder of Mizero. He hopes to bring healing, hope and reconciliation to a new generation of Rwandans. Mizero is an organization meaning hope in native Kinyarwandan and was established in 2007 by award winning musician and peace activist Jean Paul Samputu, in order to provide a supportive community for hundreds of children orphaned by the genocide in Rwanda in 1994. During the mere of 100 days of this brutal, systematic and terrifying massacre – carried out not only by the military and militia groups, but horrifyingly by civilians, neighbors and local community members – it is estimated that up to 1,000,000 people were killed, between 250,000 and 500,000 women were raped and upwards of 613,000 children orphaned. Mizero was founded in order to help these children – to provide a place for them in the world and to promote healing and empowerment through the use and celebration of traditional Rwandan music and dances. Samputu is one of two members of his family who survived the cruelty of war tearing his country apart. At the time of the genocide in Rwanda, Samputu was in Uganda, trying to reach his relatives without success. Although after the massacre in the summer of 1994 he tried to start a new life abroad, anger and grief, as he says, were destroying him from within. He started to abuse drugs and alcohol. He even tried to commit a suicide. Finally he found hope in the Bible and the conviction that forgiveness can heal him and his entire wounded society. He even arranged a meeting with people who murdered his family and was reconciled with them. In 2007 Samputu set up the Mizero Children of Rwanda Foundation, propagating the idea of his mission and his message of forgiveness among young Rwandans. In this way, Mizero provides shelter, food and education to the children, in addition to organizing daily rehearsals in traditional performance. As cultural ambassadors, the group aims to spread the traditions of Rwanda to others through their performances. Known as the land of a thousand hills, Rwanda is a beautiful country of fertile lands, rivers, lakes and rolling hills. In traditional Rwandan culture, it is customary for family members to gather together in the evening to dance, sing and talk about the events of the day – this is called igitaramo. Other popular dances are the intore, or elite, which are war dances performed by highly skilled dancers chosen for their physical dexterity, elegance and moral qualities; and the ikinimba, one of the most celebrated traditional dances, which is symbolic of strength and stamina and is performed to celebrate the harvest. Celebrating their culture through
Brave Kids
wiedziły nie tylko różne części Rwandy, ale także Stany Zjednoczone i Kanadę oraz Polskę, w 2010 roku. Na tegorocznym Brave Festival będą powtórnie promować przesłanie nadziei, pokoju i uzdrawiania poprzez muzykę i taniec. Docelowo Mizero pragnie za pomocą sztuki rozpowszechnić fundamentalne wartości, jakimi są zrozumienie i przebaczenie. Jak mówi Samputu: Moim celem jest pomóc tym młodym ludziom wzrastać bez gniewu, goryczy i chęci zemsty. Może świat nas posłucha, porzuci nienawiść i ludobójstwo nie będzie już nigdy miało miejsca.
the performance of these dances, the children of Mizero have travelled not only in Rwanda but also as far as the usa, Canada and Poland in 2010. During this year’s edition of Brave Festival they will promote their message of hope, peace and healing through music and dance for the second time. Ultimately, Mizero hopes to disseminate the fundamental values of understanding and forgiveness through the arts. As Samputu says, It is my goal to help these young ones grow up free from anger, bitterness and the spirit of revenge. Perhaps the world will listen, turn from hatred and genocide will never happen again.
41
42
Brave Kids
PoRuszenie Świata Break-dance Project
Stirring of the Word Break-dance Project
uganda | uganda
B
reakdance Project Uganda (bpu) to założona w 2006 roku organizacja non-profit zrzeszająca młodych ludzi, której celem jest zintegrowanie ich przez hip-hop i promowanie pozytywnych zmian społecznych. bpu prowadzi dwa razy w tygodniu darmowe lekcje breakdance’u w Sharing Youth Center w Nsambya oraz zachęca młodych, by dzielili się zdobytymi umiejętnościami i prowadzili zajęcia grupowe w obrębie własnych społeczności. Priorytetem Projektu jest założenie, że każdy może uczyć siebie i innych oraz fakt, iż każdy powinien stanowić wzór dla pozostałych. misja: Aktywizacja młodych ludzi poprzez elementy kultury hip-hopowej pozwoli na rozwijanie ich umiejętności przywódczych oraz propagowanie odpowiedzialności społecznej. cele: – zredukowanie przepaści dzielącej osoby z perspektywami na przyszłość i osoby bez szans na własny rozwój oraz zjednoczenie ludzi różnych wyznań i o różnym pochodzeniu plemiennym czy społecznym; – propagowanie odpowiedzialności społecznej; – rozwijanie umiejętności przywódczych i poczucia własnej wartości; – ułatwianie dostępu do edukacji formalnej i nieformalnej; – stwarzanie nowych miejsc pracy dla prywatnych nauczycieli i artystów występujących na pokazach; – kontaktowanie artystów lokalnych z międzynarodowymi. Od trzech lat bpu współpracuje z lokalnymi i międzynarodowymi organizacjami m.in. z Oxfam, MS Uganda, usaid/nuti, Break-point (Dania), Danish Center for Cultural Development (Duńske Centrum Na Rzecz Rozwoju Kulturalnego), h.e.a.l.s (Gulu), Global Youth Partnership for Africa (Światowe Partnerstwo Młodych Dla Afryki), Brave Kids Project (Polska), Uganda fdnc, agya, Music Mayday (Królestwo Niderlandów) a także działa w sierocińcach, więzieniach dla nieletnich, lokalnych i międzynarodowych szkołach oraz w centrach młodzieżowych i ośrodkach lokalnych w północnej, wschodniej i południowej Ugandzie. Celem organizacji było stworzenie młodym ludziom z północnej części kraju szansy uczestnictwa w bpu. To miało zapewnić im dostęp do systematycznych, darmowych lekcji breakdance’u, a także formalnych i nieformalnych metod edukacji oraz zachęcić ich do innych form działalności projektowej, promującej pozytywne postawy społeczne. Staraniem aktywistów bpu w maju 2009 roku nastąpiło
opiekun | leader: Abraham Abramz Tekya
B
reakdance Project Uganda (bpu) is a non-profit, voluntary organization founded in February 2006 to empower young people by bringing them together through hip-hop and promoting positive social change. bpu offers free breakdancing lessons twice a week at the Sharing Youth Center, Nsambya and encourages people to pass on their skills and take on leadership roles within their communities. The Project is centerd on the belief that everyone can learn and that everyone can teach and has the capacity to be a positive role model to others. mission: To engage young people, using elements of hip-hop culture, to provide leadership skills and promote social responsibility. goals: – bridging the gap between the advantaged and disadvantaged and bringing people of different religious, tribal and social backgrounds together; – promoting positive social responsibility; – building peoples’ leadership skills and self esteem; – increasing access to formal and informal education; – generating employment opportunities through private teaching and performances; – connecting local and international artists. Over the past three years bpu has partnered with local and international organizations – including Oxfam, ms Uganda, usaid/nuti, Break-point (Denmark), Danish Center for Cultural Development, h.e.a.l.s (Gulu), Global Youth Partnership for Africa, Brave Kids Project (Poland), Uganda fdnc, agya, Music Mayday (The Netherlands) – and carried out activities in orphanages, juvenile prisons, local and international schools plus youth and community centers in North-East and Southern Uganda. In May 2009, Breakdance Project Uganda officially launched a branch in Gulu, Northern Uganda, partnering with Straight Talk Foundation at Gulu Youth Center to provide an opportunity for youth in the North to become bpu members and access regular, free breakdancing lessons, formal and informal education opportunities plus other project activities that promote positive social change. Through breakdance workshops and educational performances across Uganda and in Europe, the Project has reached a wide range of young people and provides an equal platform for people to build mutually beneficial relationships regardless of background or status. Project members can also benefit from direct and indirect employment
Brave Kids
oficjalne otwarcie filii Breakdance Project Uganda w Gulu (północna Uganda), co było wynikiem współpracy ze Straight Talk Foundation przy Gulu Youth Center. Dzięki warsztatom breakdance i edukacyjnym występom w całej Ugandzie i Europie, Projekt dotarł do szerokiej rzeszy młodych ludzi. Stworzono w ten sposób wspólną dla nich płaszczyznę, na której mogą budować równorzędne relacje bez względu na pochodzenie lub status społeczny. Korzyścią dla członków Projektu są również bezpośrednie i pośrednie szansie zatrudnienia w roli prywatnych nauczycieli i artystów biorących udział w pokazach. bpu wspiera formalne i nieformalne możliwości kształcenia poprzez propagowanie edukacji i współpracy partnerskiej z innymi organizacjami. Zapewnia tym samym swoim członkom dogodny dostęp do usług edukacyjnych. Obejmują one przede wszystkim umiejętność pracy z multimediami, szkolenia w zakresie sztuk wizualnych, mentoring partnerski oraz nieodpłatne doradztwo i przesłuchania, przeglądy lub sesje egzaminacyjne. Projekt sprzedaje również koszulki z ręcznymi nadrukami, pomagając w ten sposób niepełnosprawnym członkom w zbieraniu funduszy na opłatę czesnego w szkołach. Breakdance Project Uganda powstał z marzenia jednego człowieka, który pragnął lepszego życia dla ugandyjskich dzieci. Abraham Abramz’Tekya (1982) jako dziecko został osierocony w wyniku pandemii hiv/aids, dlatego wie, co znaczy życie na marginesie społeczeństwa. W trailerze promującym film o Breakdance Project Uganda pt. Bouncing Cats pada pytanie: Czy marzenie jednego człowieka może uzdrowić rany całego narodu?
opportunities through paid performances and teaching. bpu supports formal and non-formal education opportunities by advocating the importance of education and partnering with organizations to increase members’ access to educational services such as multimedia skills, visual arts training, peer mentoring, voluntary counselling and testing. Through the sale of bpu hand printed t-shirts, the Project also sponsors school fees for disadvantaged members. Breakdance Project Uganda was born from a dream of one man, who wanted a better life for Ugandan children. Abraham Abramz Tekya (1982) was orphaned by the hiv/aids pandemic. That is why he knows what is to live on the dregs of society. In the trailer of Bouncig Cats the question is asked: Could a dream of one man heal the wounds of the whole nation?
43
44
Brave Kids
Skandynawski Teatr Dziecięcy
Aldebaran, norwegia Aldebaran, norway
I
stnienie grupy takiej jak nasza jest ważne z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że funkcjonujemy mimo faktu, iż życie kulturalne w naszym społeczeństwie odeszło od różnorodnych form wyrazu w kierunku konformistycznej, masowej pop-kultury. Jestem przekonany, że praca z dziećmi, budowanie ich wiary w indywidualne zdolności i uświadamianie im wartości własnej ekspresji artystycznej może stanowić przeciwwagę dla tego trendu. Aldebaran to grupa teatralna, którą założyłem w 2005 roku w moim rodzinnym mieście Skien po ukończeniu podyplomowego kursu aktorskiego w Teatrze Pieśń Kozła. Początkowo prowadziłem warsztaty dla młodzieży i innych aktorów, zacząłem także wystawiać z nimi sztuki głównie w ramach teatru ulicznego. Rok później stworzyliśmy dziecięcy teatr Aldebaran, którym od tamtej pory kieruję wraz z innymi jego członkami. Pragniemy integrować najmłodszych inaczej niż większość norweskich dziecięcych grup teatralnych. Nasza praca obejmuje rozwój różnorodnych zdolności takich, jak akrobatyka, żonglerka czy taniec na szczudłach. Dzieci często wykorzystują te umiejętności (szczególnie taniec na szczudłach) podczas występów ulicznych wraz ze starszymi grupami. Oprócz tego organizują również własne pokazy. W przeciwieństwie do pozostałych zespołów dziecięcych, my zdecydowaliśmy się na wystawianie sztuk nieznanych lub takich, które nie kojarzą się z młodymi aktorami. Nasze próby na ogół trwają dłużej od przeciętnych, a to w tym celu, by mali artyści mogli w pełni zapoznać się z nowym materiałem. Jednym z takich spektakli jest Nala i Damajanti, oparty na historii z indyjskiego eposu Mahabharata, który dzieci zaprezentowały w grudniu 2008 roku. Prace nad sztuką rozpoczęliśmy od opowiedzenia tej historii małym aktorom. Następnie kilkukrotnie improwizowali oni poszczególne sekwencje, a instruktorzy spisywali ich gesty i wypowiedzi. Na podstawie zebranego materiału napisaliśmy sceny i przeprowadziliśmy próby przed występem. W maju dzieci wystawią Sen nocy letniej, nad którym to przedstawieniem pracujemy od początku ubiegłego roku. Do Aldebaran należy trzynaścioro dzieci – w większości dziewczęta. Wszyscy członkowie trupy podzieleni są na sześcioosobową grupę młodszych i siedmioosobową grupę starszych aktorów. Na Brave Festiwal przyjedzie sześcioro z nich. Nowych aktorów rekrutujemy poprzez ogłoszenia w szkołach podstawowych w naszym mieście oraz za pośrednictwem stałych członków, którzy zapraszają swoje koleżanki i kolegów, a nieraz na prośbę osób, które kontaktują się z nami po występach.
Children’s theatre from Scandinavia opiekun | leader: Robert Emil Berge
T
his kind of group is important for several reasons. One of the reasons is that, in our society, cultural life has progressed from diversity of expression into conformist, mass-distributed, pop culture. I hope that working with children, giving them confidence in their own competence, and making them see the value of their own artistic expression, can act as a counterweight to this tendency. Aldebaran is a theatre group I founded in 2005 in my home town, Skien, after having participated in the ma Acting course with The Song of the Goat Theatre. First, I ran workshops with young people and other actors, and started to produce performances with them, mostly street theatre. After a year we founded the Aldebaran children’s theatre which, since then, I have been leading with the help of the other members of Aldebaran. We want to work with the children in a different way to most traditional children’s theatre groups in Norway. One part of the work is training in different skills, like acrobatics, juggling and stilt dancing. The children often take part in street performances with the older group, using these skills, especially the stilt dancing. In addition to this the children have their own performances. In contrast to most Norwegian children’s groups, we have chosen to produce unknown plays or plays that one wouldn’t expect children to perform. Our rehearsals usually take a longer time than is usual, since it is important that the children really find ownership of the new material. One example is Nala and Damajanti, which they performed in December 2008. It was based on a story from the Indian epic Mahabharata. The process consisted of a first telling of the story to the children. After this they improvised scenes several times while the instructors wrote down what they said and did. Based on this work we wrote scenes and rehearsed them for the performance. In May, they will perform A Midsummer Night’s Dream, a production on which we have worked since the beginning of last year. Aldebaran consists of thirteen children, almost all of them girls. They are divided into a younger group of six and an older group of seven. Six of them are coming to the festival. The children are recruited by giving information to primary schools in our town, by members asking their friends to join and sometimes people come to us after seeing our performances. Unlike some other children’s groups in Norway, we don’t select kids based on their talent, experience or other criteria – being part of a minority or some government program for example. Therefore the
Brave Kids
W odróżnieniu od innych grup z Norwegii nie angażujemy dzieci ze względu na ich talent, doświadczenie bądź inne kryteria – jak np. przynależność do grupy mniejszościowej lub programy rządowe. Dlatego też nasi najmłodsi artyści to zupełnie zwykli mali Norwegowie. Oznacza to również, że ich rodziny żyją w dogodnych warunkach; norweskie społeczeństwo cechuje niski poziom przemocy, a także rozwinięty system szkolnictwa i opieki zdrowotnej. To kraj bogaty, kierowany przez prospołeczny, demokratyczny rząd; bezrobocie jest tu bardzo niskie, a skrajne ubóstwo niemal nie istnieje. Z drugiej strony w Norwegii, podobnie jak w wielu innych krajach, czasem pewne struktury społeczne ulegają rozpadowi, większość dzieci pochodzi więc z rozbitych rodzin. robert emil berge
children are fairly normal, Norwegian kids. That means they live under quite good conditions. Norway has a low level of violence, a good school system and universal healthcare. It is a rich country with a social, democratic government, so unemployment is very low and real economic poverty is almost non-existent. On the other hand, in Norway, like in many other places, social structures are dissolving, and most of the children live in broken homes. robert emil berge
45
46
Brave Kids
Monologi z Gazy
The Gaza Monologues
ashtar Theatre
ashtar Theatre autonomia palestyńska palestinian autonomy
Z
anim zaczęła się wojna, byłem dzieckiem… Jednak po wojnie odkryłem, że nie jestem już dzieckiem, a Gaza, w przeciwieństwie do wszystkich innych miast na świecie, nie ma już dzieci. Fragment Monologu Mahmuda (urodzonego w 1994 roku), który w tym roku weźmie udział w Brave Kids. Monologi z Gazy to emocjonalna podróż przez doświadczenia i perspektywę dzieci, które stały się ofiarami wojny na przełomie 2008 i 2009 roku w Strefie Gazy. Izraelski atak w ramach tzw. Operacji Płynny Ołów, której celem była likwidacja członków Hamasu i zniszczenie infrastruktury organizacji, w ciągu 22 dni spowodował śmierć 1380 ofiar, w tym 431 dzieci. Te, które przeżyły, do dziś muszą zmagać się z traumą i żyć w odciętym od reszty świata, najbardziej na świecie zaludnionym skrawku ziemi. The Gaza Mono-Logues, czyli Monologi z Gazy to inicjatywa palestyńskiego ashtar Theatre. Powstał on w 1991 w Ramallah z inicjatywy aktorki Iman Aoun po to, by promować kreatywność i dać głos tym, którym prawa do niego się odmawia, a tym samym zapoczątkować zmiany społeczne. Przez pierwsze trzy miesiące po wojnie dzieci podczas zajęć koncentrowały się na wyrażaniu swojego bólu, marzeń, nadziei, lęków, używając do tego technik teatralnych (opartych na założeniach Augusto Boala – brazylijskiego reżysera Theater of the Oppressed) oraz twórczego pisania (creative writing). Ta właśnie praca doprowadziła do narodzin Monologów, które stanowią teatralną biografię 30 dzieci. 17 października 2010 roku odbyła się pierwsza publiczna prezentacja: rankiem dzieci z Gazy wystąpiły u wybrzeża Morza Śródziemnego, puszczając na wodę papierowe łódki ze spisanymi monologami. Wysłały w świat opowieści o bombach, które zabiły ich krewnych, zniszczonych domach, połamanych słupach elektrycznych, braku jedzenia. Jedno z dzieci snuje wspomnienia o tym, jak w czasie ostrzałów wróciło do domu, by zabrać ulubionego misia czy jak babcia szukała w pośpiechu sztucznej szczęki. To zatem z tego powodu emocje i rzeczywistość postrzegana z perspektywy dziecka, a nie polityka, stanowią sedno Monologów z Gazy.
opiekun | leader: Nadel Sha’ath
B
efore the war I was a child… But after the war I discovered I’m not a child anymore, and that Gaza, unlike all cities of the world, doesn’t have children in it. A fragment of Mahmud’s Monologue (born in 1994) – a participant in this year’s Brave Kids. The Gaza Monologues is an emotional journey through the experience and perspective of children who fell prey to the war in the Gaza Strip between December 2008 and January 2009. 22 days of the so-called Operation Cast Lead organised by Israelis and aimed at elimination of Hamas members and destruction of the organisation’s infrastructure led to the death of 1380 people, 431 of whom were children. Those who survived have to cope with the trauma and live on the isolated strip of land with the highest population rate in the entire world. The Gaza Monologues is the initiative of ashtar Theatre. It was conceived in 1991 in Ramallah by an actress Iman Aoun and was meant to promote creativity and give voice to those who are refused it and to trigger social transformation in this way. On the sessions held in the first three months after the war, the children focused on expression of their pain, dreams, hopes and fears by the use of dramatic techniques (following the ideas of Augusto Boal – Brazilian director of the Theater of the Oppressed) and creative writing. The effort led to the conception of the Monologues – a theatrical biography of 30 children. The first performance was held in the morning of 17 October 2010 at the coast of the Mediterranean Sea: Gaza children floated their monologues as paper boats. They sent to the world the stories about bombs that killed their families, about destroyed houses, broken electricity pylons and lack of food. One child recollects how they came back home to take the beloved teddy bear and another how a grandma was hurriedly looking for false teeth during gunfire. This is why at the heart of The Gaza Monologues lie emotions and reality as seen by children rather than politics.
Brave Kids
47
48
Brave Kids
Taniec z „Czarnego Miasta” MiniMerci
The Black City dance MiniMerci
czechy | czech republic
Z
łoto, ostre kolory, długie, wirujące suknie, tabory i dobra zabawa – to obraz Romów, który nie chce zniknąć z naszej wyobraźni. Kultura romska jednak, zwłaszcza w sąsiadującej z Polską Republice Czeskiej, zamiera w zawrotnym tempie. Mało o tym wiemy, gdyż Romowie mieszkają niemal w całkowitej izolacji od reszty społeczeństwa. Bronx, Havaj czy Parlament – to nazwy niektórych z 300 romskich gett, które istnieją na terenie Republiki Czeskiej. Szacuje się, że mieszka w nich ponad 80 tysięcy ludzi, z których duża część żyje na granicy ubóstwa. W takich warunkach trwają dziesiątki tysięcy dzieci. Większość z nich uczęszcza do szkół specjalnych, które separują je od reszty społeczeństwa i uniemożliwiają awans społeczny. Dzieci biorące udział w projekcie Brave Kids w tym roku pochodzą z obszaru społecznie wykluczonego w Brnie, drugim największym mieście w Czechach. Większość takich gett jest zamieszkana przez Romów Słowackich przesiedlonych przez władze komunistyczne po drugiej wojnie światowej. Fabryki, w których dotychczas pracowali, upadały z powodu transformacji ustrojowej, rosło zadłużenie mieszkań i Romowie byli zmuszeni przeprowadzić się na peryferia miast. Nikt nie chce im wynajmować mieszkań w centrach, dlatego skazani są na brak integracji i życie w romskim getcie. Jedną z możliwości przezwyciężenia tej sytuacji są zajęcia pozalekcyjne, z których duża część opiera się na tańcu. Zespół Merci to taneczna grupa młodzieżowa, która istnieje od 2001 roku. Dzięki nauczycielce tańca – Monice Balogovej – dwa lata temu powstała grupa MiniMerci, do której należą dzieci w wieku od 3 do 13 lat, często rodzeństwo tancerzy i tancerek z Merci. To właśnie one są uczestnikami Brave Kids 2011. Udział w projekcie jest dla nich nagrodą za regularną pracę i wysiłek włożony w treningi, a także rzadką okazją do spotkania z Gadźami (w języku romskim Gadź znaczy nie-Rom). Dzieci ćwiczą w centrum Zábrdovice, w którym organizowane są zajęcia dla młodych ludzi z tzw. brnieńskiego Bronxu, nazwanego przez Romów Kalo foros – Czarne miasto. Mieszka w nim 10 tys. Romów. Z raportu Amnesty International, opublikowanego na początku 2010 roku, wynika, że pomimo interwencji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w 2007 roku dyskryminacja romskich dzieci w Czechach trwa. Stanowią one 80% uczniów szkół specjalnych – tak duży odsetek nie występuje w żadnej populacji. Bez wykształcenia Romowie nie są w stanie zdobyć pracy. W ten sposób zamyka się błędne koło życia w getcie i ubóstwie. W związku z niską motywacją dzieci do nauki powstał w centrum Zábrdovice program douczania. Do ośrodka przyciągnąć ma dzieci właśnie udział w zajęciach z tańca w ramach MiniMerci. Jeśli dziecko
opiekun | leader: Monika Balogová
G
old and bright colors; long, whirling dresses; trains of caravans and fun – those are the images that the Romani conjure up – that stay persistently in our imagination. But Romani culture, especially in the Czech Republic, which neighbors Poland, is disappearing at a dizzying pace. We hardly know about this, because the Romani live in almost total isolation from the rest of society. Bronx, Hawaii or Parliament – those are the names of just a few of the 300 Romani ghettos that exist in the Czech Republic. It is estimated that over 80 000 people live in them, many of whom exist on the edge of poverty. Tens of thousands of children live in such conditions. Most of them attend special schools that isolate them from the rest of society and prevent their social advancement. This year children participating in the Brave Kids project come from a socially excluded area in Brno, the second largest city in Czech Republic. Most of the areas we have mentioned, are ghettos inhabited by the Slovak Romani, displaced by the Communist authorities after World War ii. Factories, where they had worked, went bankrupt due to the political transition. Due to growing debts Romani people couldn’t afford their rents and were forced to move to the outskirts of cities. Nobody wants to rent them apartments in the center, therefore there’s nothing left for them but living in a Romani ghetto, secluded from the rest of society. One of the possibilities to overcome this problem is extra-curricular activity, most of which is based on dancing. Merci group is a youth dance group, which has existed since 2001. Thanks to Monica Balogova, a dance teacher, MiniMerci group was founded two years ago. It includes children from 3 to 13 years old, who are often siblings of the Merci group dancers. It is they who are members of Brave Kids 2011. Participation in the project is a sort of award for their regular practice and the effort they put into training; it is also a rare opportunity for them to meet the Gadjo (in the Romani language Gadjo means non-Romani). The children practice in the Zábrdovice center, where classes for young people from the so-called Brno Bronx (by the Romani Kalo Foros – the Black City) are organized. Around ten thousand Romani live there. According to an Amnesty International report, which was published in the beginning of 2010, discrimination against Romani children in Czech Republic continues, despite the intervention of the European Court of Human Rights in 2007. These children represent 80% of pupils in special schools – such a substantial percentage does not exist in any other population. Without education, Romany are not able to get jobs – so they are forced to continue to live in a vicious circle of poverty, in a ghetto reality. A coaching program in Zábrdovice academy was established for children who are less motivated to learn. The purpose of the MiniMerci
Brave Kids
nie było w szkole, to nie ma zadań domowych – nie może zatem skorzystać z programu douczania, a tym samym tańczyć w MiniMerci. Dodatkowym bodźcem jest system punktów za udział w zajęciach, które potem mogą wymienić na przybory szkolne, a tych w romskich domach często brakuje. Opiekę nad zespołem MiniMerci w 2009 objęło stowarzyszenie Petrov, które działa na terenie Południowych Moraw. Głównym celem organizacji jest wsparcie edukacji i rozwoju młodego człowieka ze szczególnym naciskiem na efektywne wykorzystanie wolnego czasu. Pomaga przygotować młodzież do odpowiedzialnego życia w społeczeństwie, od dzieciństwa do dorosłości.
dance classes is to attract children to the center. If a child was absent from school, they receive no homework, so, he/she cannot participate in the coaching programme and are therefore excluded from attending MiniMerci dance classes. A system of granting points as a reward for participation in the classes is an additional stimulus – those points can then be later exchanged for school equipment, which Romani households often cannot afford. The Petrov Association, which operates in the South Moravia, took care of the MiniMerci group in 2009. The main goal of the organization is to the support education and development of young people, with a special emphasis on the effective use of their leisure time. It helps young people prepare themselves to live responsibly in society, from childhood to adulthood.
49
50
Brave Kids
Taniec Północnego Kaukazu Stowarzyszenie Praktyków Kultury
Dance of Northern Caucasia Association of Culture Practitioners
kaukaz | caucasus
M
ija rok od poprzedniego wyjazdu do Wrocławia grupy warszawskich uchodźców z Kaukazu. Czy coś się przez ten rok zmieniło? Jedno na pewno nie – nadal mówią o spotkaniu z festiwalem z błyskiem w oczach. Nadal są tutaj, nie wyjechali z Polski dalej na Zachód, ani nie wrócili do domu. No i tym razem wiedzą, czego się spodziewać na Brave Kids. Czy udaje się przezwyciężyć trwałą tymczasowość życia poza swoim miejscem, czy czas tylko ją utrwala? Na pewno jest łatwiej, gdy znikają takie miejsca, jak ośrodek, w którym spędziło się kilkanaście miesięcy czekając na decyzję władz (ośrodek na warszawskich Bielanach zamknięto jesienią 2010). Pomaga, gdy można pogadać z kimś podobnym, chociaż z drugiego końca świata, jak Azja czy Afryka. Być może pomaga muzyka, teatr czy taniec, doświadczenie tworzenia i współpracy. Przez ostatni rok w Warszawie powstało wiele projektów i przedsięwzięć z udziałem młodych uchodźców – spektakle, publikacje, gry miejskie, rozpoczął działalność ośrodek edukacji i kultury. W większości z tych przedsięwzięć biorą udział dzieciaki, które przyjadą na Brave Kids. Na początku naszej pracy w Praktykach Kultury skupialiśmy się na działaniu uchodźczych grup tanecznych czy teatralnych, obecnie przesunęliśmy akcent na przedsięwzięcia integracyjne. Przez 18 miesięcy (2010 – 2011) realizowaliśmy projekt Integracja Kreatywna, którego osią były zajęcia twórcze dla polsko-uchodźczych grup dzieci i młodzieży. Celem tego przedsięwzięcia była integracja poprzez działania kreatywne, niecodzienne, atrakcyjne – teatr, hip-hop, taniec, szczudła itp. Mieliśmy wrażenie, że aby się zintegrować, dzieci polskie i uchodźcy muszą razem stworzyć coś niezwykłego, przeżyć coś ważnego i doniosłego. Po tych 18 miesiącach dostrzegamy, że równie ważne było wspólne poznawanie nieznanego, uczenie się, próbowanie swoich sił. Relacje, przyjaźnie, konflikty – pojawiły się mimochodem, na marginesie, nie były tematem spotkań, a mimo to zaistniały. Efektem tego działania są m.in. spektakl List od Króla według dramatu Poczta R. Tagore, interaktywne działanie Labirynt i taneczny flashmob. Brakuje nam w debacie publicznej głosu młodych uchodźców na tematy ich dotyczące. Najnowszy projekt, w którym biorą udział dzieciaki z Czeczenii, Inguszetii i Dagestanu – Multipublikacja – polega na oddaniu im pola do wypowiedzi. Chcemy ich zachęcić i zainspirować do mówienia o własnej tożsamości, do odnalezienia jej we własnej zagmatwanej sytuacji i opowiedzenia o niej – poprzez film, internet, muzykę, teatr. Planowana premiera: jesień 2011. Trwała tymczasowość – paradoks, który określa codzienność uchodźców. Być może kiedyś wrócą do siebie, być może coś zmieni się już jutro. Tymczasem – są tutaj. Fragmenty ich świata docierają do nas wraz z nimi. daniel brzeziński
opiekun | leader: Nela Brzezińska
It’s
been almost a year since the Warsaw group of refugees from the Caucasus visited Wroclaw. Has anything changed during this year? One thing hasn’t changed for sure – they are still talking about their meeting with the festival with a twinkle in their eyes. They are still here, they have neither left Poland, to move further west, nor did they return home. And this time they do know what to expect at Brave Kids. Are they able to overcome the permanent temporariness of living away from their own home or has time made this feeling more fixed? It is definitely easier when such places as the center for refugees, where you’ve spent several months waiting for the decision of the authorities, disappears (the center in the Warsaw Bielany district was closed in autumn 2010). It helps when you can talk to someone like you, even though he/she comes from the other end of the world, places like Asia or Africa. Music, theater or dance, the experience of creating and cooperating can also help. Over the last year a number of projects and undertakings with the participation of young refugees have been established in Warsaw – including performances, publications, urban games; also a center for education and culture has started to operate. The kids coming to Wroclaw to participate in Brave Kids are involved in most of these projects. At the beginning of our work within the Culture Practitioners, we focused on the activities of dance or theater groups of refugees; now we have put more emphasis on integrative undertakings. For 18 months (2010-2011) we carried out the Creative Integration project, whose main idea was creative workshops for groups of Polish and refugee children and adolescents. The purpose of this project was tointegrate the children through unusual, attractive, creative activities – such as theatre, hip-hop, dance, stilt walking, etc. We had a feeling that Polish children and refugees had to create something unusual together, as well as experience something important and significant, in order to mix. After those 18 months we can see that it was equally important to explore the unknown – learning, trying our hands at it together. Relationships, friendships and conflicts came up, casually, in passing, and were not the subject of meetings, yet they still came into being. The results of this activity included: A Letter from the King, a performance
Brave Kids
based on the drama titled The Post Office by R. Tagore, and Labyrinth: a collection We lack a public voice for young refugees in the debate on their issues. The latest project, Multipublikacja (Multipublication) – in which kids from Chechnya, Ingushetia and Dagestan participate – is all about giving them the possibility to speak out and express themselves. We want to encourage and inspire them to speak out loud about their own identity, to find it in their confusing situation and talk about it – through film, over the web and through music and theatre. We’re planning to premiere this activity in autumn 2011. A sense of permanent temporariness is a paradox that defines the everyday life of the refugees. Maybe one day they will return back to their home country, maybe something will change tomorrow. Meanwhile, they are here. Fragments of their world come with them to us. daniel brzeziński
51
52
Brave Kids
Wrocławska Grupa Dziecięca Światoteka
Wrocław Children’s Group Światoteka
Wrocław, polska Wroclaw, poland
U
możliwianie kreatywnego spędzania czasu wolnego dzieciom i młodzieży, zgodnie z ideą propagowaną przez Fundację Wspólna Droga – United Way Polska, jest narzędziem zmiany społecznej. Kreatywne działanie po lekcjach wspomaga i rozwija predyspozycje twórcze, które ma każde dziecko, daje możliwość rozwijania zainteresowań i pasji, sprzyja nabywaniu umiejętności społecznych. Dlatego w partnerstwie dla dzieci warto tworzyć przestrzenie, które będą mogły zaistnieć jako miejsca dialogu młodych ludzi z kulturą własną i odmienną oraz jako miejsca twórczej zabawy. Partnerstwo dla dzieci to autorski wieloletni program Fundacji Wspólna Droga – United Way Polska, którego hasłem przewodnim jest wielopłaszczyznowe wspieranie rozwoju młodych ludzi przede wszystkim ze środowisk zagrożonych niedostosowaniem społecznym. Ten projekt społeczny realizowany jest od 2007 roku przy współpracy instytucji publicznych, stowarzyszeń i fundacji (www.unitedway.org.pl, www.partnerstwodladzieci.blogspot.com). Dolnośląska Biblioteka Publiczna im. T. Mikulskiego oraz Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów klanza dzięki wsparciu Fundacji Wspólna Droga w 2009 roku powołała do życia wrocławską Bibliotekę – Światotekę. To miejsce edukacji nieformalnej, gdzie dzieci i młodzież z różnych środowisk spędzają czas w ramach cyklicznych spotkań ze sztuką, warsztatów fotograficznych, a także mają możliwość nadrobienia zaległości szkolnych podczas bezpłatnych korepetycji. Na zajęciach prowadzonych metodami pedagogiki zabawy, która nastawiona jest na osobowy kontakt między uczestnikami zajęć, integrację grupy, wspólne działanie i uczenie się przez doświadczanie, szczególną rolę odgrywa edukacja kulturalna. Podczas spotkań w Dziale Pracy z Dziećmi – Bibliotece Siedmiu Kontynentów dzieci w ramach cyklu Uśmiech Świata poznają życie, tradycje, obyczaje i zwyczaje ludzi różnych narodowości oraz smaki i zapachy innych kultur. Z jednej więc strony Światoteka organizuje w przestrzeni biblioteki zajęcia w ramach czasu wolego, bezpośrednio wspierając rozwój dziecka. Z drugiej – stara się wskazywać młodym ludziom ciekawe miejsca na mapie kulturalnej Wrocławia, urządza wyjścia plenerowe, a także angażując się i wspierając projekty organizowane przez inne stowarzyszenia, pokazuje dzieciom i młodzieży szeroki wachlarz możliwości. Zachęca do aktywności społecznej w nowych miejscach oraz wspiera młodych ludzi w wyborach ich własnych zainteresowań. Jednym z projektów, do którego mogli włączyć się niektórzy młodzi Światotekowcy, jest Brave Kids. Spotkania w czasie Brave Kids 2010 przyniosły nowe przyjaźnie, ogromną radość, poczucie udziału w niesamowitym wydarzeniu, ale też samodyscyplinę i szacunek wobec tego, co wnosiły do projektu inne dzieci. Tegoroczne plany festiwalowe wróżą jeszcze więcej emocji dla najmłodszych uczestników.
opiekunowie | leaders: Iga Ławniczak i Daniel Han
A
ccording to an idea propagated by Wspólna Droga – the United Way Polska Foundation – to make free time spent in a creative way available to children and youth is a tool of social change. Creative activity after class encourages and develops the creative abilities, which every child has. It gives a chance to develop interests and passions and fosters the acquisition of social skills. Therefore, it is worthwhile to create this space, through the partnership for children, which may serve as an environment for children to have a dialogue with elements of their own culture and other cultures; as well as being a place of creative fun for young people. Partnership for children is an original programme initiated by Wspólna Droga – the United Way Polska Foundation. It has been going for many years now and its aim is to provide a multilevel developmental support for young people, especially those from environments endangered by social maladjustment. This social project has been carried out since 2007 in cooperation with public institutions and other associations and foundations (www.unitedway.org.pl, www.partnerstwodladzieci.blogspot.com). T. Mikulski Lower Silesian Public Library together with the klanza Polish Association of Teachers and Animators with the support of the Wspólna Droga Foundation in 2009 gave life to the Wrocław Biblioteka – Światoteka. It is a place of informal education, where children and youth from various environments spend time at for regular art, photography workshops. They also have a chance to catch up on missed schooling during free lessons there. Cultural education plays a key role during classes, conducted through methods related to the pedagogy of play, which focuses on personal interaction between the participants, group integration and common action and learning through experience. During meetings at the Department of Work with Children – the Library of Seven Continents – the children, as part of the Smile of the world cycle, find out about the life, traditions and customs of people of different nationalities as well as the tastes and fragrances of other cultures. So, on the one hand Światoteka, in the premises of a library, organizes meetings during the children’s free time directly supporting the children’s development; on the other, it tries to show to the young people some interesting places on the cultural map of Wrocław, organising field trips. It gets involved and supports projects organised by other associations, presenting a wide range of possibilities to children and youth. It encourages social activity in new places and supports young people in finding out what they’re interested in. One of the projects, which some of the young Światoteka participants could join was Brave Kids. The meetings during Brave Kids 2010 saw the start of new friendships, great joy, a feeling of participation in an exceptional event, and also the development of self-discipline and respect towards other children’s contribution to the project. This year’s festival plans seem to have the potential of bringing even more excitement for the youngest participants.
Brave Kids
53
Współorganizator programu filmowego Brave Festival 2010
Instytucja Kultury Samorządu Województwa Dolnoślaskiego
Odra-Film jest instytucją kultury, która zajmuje się promocją sztuki filmowej na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem. Obecnie prowadzimy sieć 14 kin na terenie obu województw m. in. w Jeleniej Górze, Legnicy, Świdnicy, Wałbrzychu, Wrocławiu i Zielonej Górze. Na początku lata, we Wrocławiu otwarte zostanie Dolnośląskie Centrum Filmowe (DCF) - nowoczesne, czterosalowe kino studyjne, w którego repertuarze znajdzie się szeroki wybór filmów z Europy i świata, oparty na studyjnych, art-house’owych propozycjach. Będziemy w nim kontynuowali organizację festiwali, przeglądów i wydarzeń specjalnych, które wcześniej odbywały się w naszych kinach, w tym: MFF Era Nowe Horyzonty, American Film Festival, KAN, Festiwal Opowiadania, Watch Docs i wiele innych.
W październiku 2011 roku planujemy dwa przeglądy prezentujące twórczość filmowych osobistości Dolnego Śląska – zmarłego w ubiegłym roku Stanisława Lenartowicza i obchodzącego 90. Urodziny Tadeusza Różewicza, jako… scenarzysty filmowego. W DCF pokazywać będziemy też filmy koprodukowane przez Odrę – Film (nagrodzone w Dolnośląskim Konkursie Filmowym) oraz prowadzili na dużą skalę program edukacji filmowej dla młodzieży szkół wszystkich szczebli. Zapraszamy na naszą stronę internetową: www.odra-film.wroc.pl
56
Brave Films 2011 | brave focus: mongolia
BRAVE FILMS
BRAVE FOCUS: MONGOLIA BRAVE PEOPLE doc BRAVE CONTEXTS
fot. Marcin Osman
Brave Films 2011 | brave focus: mongolia
sebastian sroka
P
rogram filmowy od dawna stanowi w pełni integralną i ważną część festiwalu Brave, a jego formuła, oparta na prezentacji filmów dokumentalnych o kulturowo-antropologicznej tematyce, każdego roku spotyka się z rosnącym zainteresowaniem widowni. Tegoroczny, 6. Przegląd Filmowy Brave Festiwal 2011, będzie się jednak nieco różnił od poprzednich edycji – nastąpi przede wszystkim otwarcie się na kino fabularne (po raz pierwszy w historii przeglądu) oraz wprowadzenie wyrazistego podziału na trzy wiodące cykle tematyczne. Pierwszy z nich to brave focus, w którym będziemy się uważnie przyglądać kulturze danego kraju. Prezentowane w ramach tego cyklu filmy przybliżą widzom różnorodne zjawiska z odległych rejonów świata, dotyczące szeroko rozumianej kultury i tradycji. Nie ograniczamy się tylko do kina dokumentalnego. Zaprezentujemy widzom również – starannie dobrane pod kątem formuły festiwalu – antropologicznie zorientowane filmy, których fabuła traktuje o tradycjach, obrzędach i rytuałach z dalekich krain w kontekście współczesnych zagrożeń ciągłym postępem zachodnich wzorców kulturowych. W tym roku cykl brave focus poświęcony zostanie mongolii – krajowi, w którym fascynujący świat nomadów wraz z ich tradycyjnym, bliskim naturze stylem życia ściera się obecnie z modernizacją forsowaną przez tamtejsze władze, co pod wieloma względami przypomina procesy globalizacji. Warto podkreślić, iż planowana przez nas prezentacja filmów o Mongolii – która dla większości widzów wciąż pozostaje terra incognita – stanowić będzie pierwszy takiego rodzaju przegląd filmowy w Polsce. Kolejnym cyklem projekcji jest brave people doc. Fundamentalnym założeniem tej ubiegłorocznej inicjatywy jest prezentacja historii i działań ludzi odważnych: jednostek, które świadomie i niejednokrotnie samotnie podejmują wysiłek zmierzenia się z otaczającą je rzeczywistością. To opowieści o czynach dokonanych w imię obrony pewnych ideałów, wartości i tradycji oraz sprzeciwie wobec narzuconego wbrew ich woli sposobu życia. Trzeci cykl, brave contexts, bezpośrednio nawiązuje do głównego tematu tej edycji Brave – maski. Chcemy podejść do zagadnienia w sposób twórczy, uzmysłowić naszym widzom głębię tego tematu i ukazać niecodzienny kontekst kulturowy maski, dlatego każdego dnia festiwalu zaprezentujemy filmy, które w dość nietypowy sposób podejmują tę kwestię. Mamy nadzieję, że właśnie taki dobór pozwoli na spojrzenie na fenomen maski zupełnie inaczej niż dotychczas i okaże się świetnym audiowizualnym dopełnieniem głównego nurtu festiwalu. Każdy z filmów ujętych w trzy cykle o wyrazistym charakterze jest przede wszystkim głosem na temat różnorodności oraz bogactwa kultury materialnej i duchowej człowieka we współczesnym świecie. Każdy z tych filmów to także opowieść i podróż, w którą chcemy zabrać naszych widzów – czyli wyraz tego, co od zawsze stanowiło o magii i sile kina. Wszystkie prezentowane utwory otrzymały wiele nagród na licznych festiwalach, spotkały się z uznaniem krytyki i widowni. Mamy nadzieję, że te projekcje dla każdego, kto odwiedzi 6. Przegląd Filmowy Brave Festival 2011, będą okazją do wielu satysfakcjonujących filmowych przeżyć. To jedno z najważniejszych założeń, które przy układaniu tego programu nam przyświecało.
T
he film programme has always been an integral and vital part of Brave Festival. Its formula, based on the screenings of documentary films that focus on cultural and anthropological issues, has gained increasing interest from the festival audience. This years’ film programme will differ slightly from previous editions. The 6th edition marks the expansion of the programme to include feature films and the division of the screenings into three main thematic sections. The first section, brave focus, will offer a closer look at the culture of a given country. The films presented in this section will familiarise the audience with various aspects of the culture and traditions of remote areas of the world. We do not limit ourselves to documentary movies. We will also show – carefully selected to suit the festival formula – anthropologically-oriented feature films about the traditions, ceremonies and rituals of remote countries that are currently challenged by the unrelenting expansion of Western cultural patterns. This year’s brave focus is devoted to mongolia where the fascinating world of the nomads, who follow traditional practices and live close to nature, clashes with the modernisation forced upon them by the authorities, which in many aspects is similar to the process of globalisation. It is worth mentioning that our presentation of films about Mongolia, which for the majority of spectators still remains terra incognita, will be the first film review of this kind in Poland. Another section is brave people doc. The elementary assumption of this initiative, conceived last year, is to present the story and actions of brave people: the individuals who consciously and frequently in isolation decide to confront the established order. These are the stories of the actions taken to defend ideas, values and traditions and to object to the imposed lifestyle. The third section, brave contexts, is a direct commentary on the main theme of this year’s Brave Festival edition – the mask. We seek to offer a creative take on the subject, to show its profundity and reveal the unusual cultural contexts of the mask, so each day of the festival we will feature films that deal with the subject in an uncommon way. We hope that this selection will throw a completely different light on the phenomenon of the mask and that it will become an unforgettable audiovisual complement to the main stream of the festival. The films in the three divisions are above all commentaries on diversity and the wealth of the material and spiritual culture of contemporary man. Each film is a tale but also a journey we would like to invite our audience to experience, because that has always been the magic and power of film. All the films have won many awards at numerous festivals and have been acclaimed by both critics and audiences. We hope that the films will provide a rewarding viewing experience for all viewers at the 6th Brave Festival 2011 Film Programme. This was our hope during the preparation of the programme.
57
58
Brave Films 2011 | brave focus: mongolia
KHADAK reż: Peter Brosens, Jessica Hope Woodworth, Belgia, Niemcy, Holandia 2006, 110 min
W
swoim fabularnym debiucie reżyserski duet Brosens i Woodworth zabiera nas w podróż po bezkresnych stepach Mongolii. Młody koczownik Bagi mieszka w jurcie z matką i dziadkiem. Rodzina hoduje owce, żyje według miejscowych obyczajów i w harmonii z naturą. Chłopak cierpi na ataki epilepsji, ma przy tym surrealistyczne wizje. W ten sposób upomina się o niego przeznaczenie, które zgodnie z rodzinną tradycją nakazuje mu zostać szamanem. Okazuje się, że jego niepokojące widzenia są zapowiedzią katastrofy. Nagle na stepie zjawia się wojsko, które oznajmia mieszkańcom jurty, że wybuchła epidemia – ze względów sanitarnych wszystkie zwierzęta zostaną zabite, ludzie zaś przymusowo przesiedleni do blokowiska, które postawiono na terenie wydartym pustyni. Po przenosinach do miasta, Bagi zaczyna pracować w kopalni odkrywkowej, gdzie ratuje od śmierci dziewczynę. Ocalona przez niego Zolzaya dotąd okradała transporty węgla. Młodzi zakochują się w sobie; pragną także, na przekór lokalnym władzom, powrotu nomadów do ich dawnego trybu życia. Bagi jednak wciąż zmaga się z epilepsją i swoimi wizjami. Szaman traktuje chorobę jako drogę łączności z przodkami, dla współczesnych lekarzy natomiast epilepsja jest tylko kolejną chorobą, którą chcą wyleczyć… Brosens i Woodworth odprawiają Khadakiem filmowy rytuał, który w ich wykonaniu przesycony jest szczególną symboliką. Służy temu między innymi pewna teatralizacja planu filmowego, a także fakt przetransponowania postaci w figury, typy określonych zachowań. Twórcy, podchodząc z ogromnym szacunkiem do tradycyjnej mongolskiej kultury, oscylują wokół konfliktu natury z cywilizacją. Stawiają pytania o sens forsowania modernizacji wbrew ludziom, którzy są jej poddawani. Koczownicy przesiedleni do blokowisk stają się smutnymi symbolami świata, który skazany został na zagładę. Co ciekawe, pustynia i tak z czasem odbierze ludziom te bloki z betonu – człowiek nie może wygrać z przyrodą. Największym atutem filmu są znakomite zdjęcia, a także wyjątkowa estetyka poszczególnych kadrów, w których nad wyraz trafnie wykorzystano walory mongolskich krajobrazów. Khadak to przede wszystkim wołanie o to, by w imię postępu i modernizacji nie zniszczono tego, co naprawdę ważne w relacji człowiek – natura: harmonii, jaką może wytworzyć tylko społeczeństwo żyjące w zgodzie ze swoimi tradycjami. Film wyróżniono w 2006 roku na festiwalu w Wenecji Nagrodą Luigi De Laurentis, przyznawaną za najlepszy debiut filmowy.
dir: Peter Brosens, Jessica Hope Woodworth, Belgium/Germany/The Netherlands, 2006, 110 min.
In
their feature debut, Brosens and Woodworth take us on a journey across the vast steppes of Mongolia. Bagi, a young nomad, shares a yurt with his mother and grandfather. The family breed sheep as tradition taught them and live in harmony with nature. Bagi suffers from fits of epilepsy accompanied by surrealistic visions. According to the family’s tradition, it is his destiny calling him to become a shaman. One of his disturbing visions appears to be a premonition of a catastrophe. Soldiers visit the steppes and tell the inhabitants of the yurt that there is an epidemic and for sanitary reasons all animals will be slaughtered and all people will be relocated to a housing estate erected on a piece of land torn away from the desert. After being relocated Bagi begins to work in a mine where he happens to save the life of a girl. The girl, Zolzaya, has been robbing coal transports. The young couple fall in love and contrary to the will of the local authorities want the nomads to return to their former way of living. Bagi still struggles with his epilepsy and visions. For the shaman the disease offers a connection with his ancestors, while for the contemporary doctors it is just a disease they want to treat… With Khadak, Brosens and Woodworth perform a film ritual saturated with special symbols. To that end, they theatricalize the film set and transpose the characters into figures and types for particular behaviours. The filmmakers show great respect for traditional Mongolian culture centring on the antagonism between nature and civilisation. They question the sense of imposing modernisation on people against their will. The relocated nomads become sad symbols of a world falling into ruin. Surprisingly enough, with time the desert will reclaim these housing estates – man cannot win against nature. The greatest aspects of the film are its stunning pictures and the exquisite artistry of shots capturing the beauty of Mongolian landscape. At the heart of Khadak is a calling for preservation of what is really important in the relationship between humans and nature: harmony only being available to the society that remains true to its tradition as opposed to destruction in the name of progress and modernisation. During the 2006 Venice festival, the film won the Luigi De Laurentiis award for the best film debut.
Brave Films 2011 | brave focus: mongolia
PAŃSTWO PSÓW reż: Peter Brosens, Belgia 1994, 52 min
Ś
rodkowa część trylogii mongolskiej Petera Brosensa to zarazem jego największe filmowe osiągnięcie, w którym w błyskotliwy sposób łączy socjologiczną obserwację z tajemnicami metafizyki. Piękny, odważny i prowokacyjny film pokazuje historię Baasara, a dokładnie jego ducha wędrującego po śmierci. Baasar jest jednym z bezpańskich psów żyjących w smutnym, tonącym w postsowieckiej melancholii i brzydocie Ułan Bator, w którym na każdego z 800 tysięcy mieszkających w stolicy Mongolii ludzi przypada więcej niż jedno zwierzę. Władze zatrudniają myśliwego, który bezwzględnie zabija wałęsające się po ulicach bezdomne psy. Jedną z jego ofiar jest właśnie Baasar, którego martwe ciało zostaje porzucone na wysypisku śmieci. W tym momencie rozpoczyna się niezwykła droga jego ducha. Zgodnie z mongolskimi wierzeniami pies może odrodzić się pod postacią człowieka, musi jednak być świadom swoich poprzednich wcieleń – i to właśnie swoje poprzednie inkarnacje wspomina Baasar. W historię wplecione zostały mongolskie poematy, legendy, obrzędy i wierzenia. To wszystko zamknięto w nienaganną filmową konstrukcję, złożoną z niezwykle przemyślanych i precyzyjnie zmontowanych ujęć. Kulminacją fabuły jest całkowite zaćmienie słońca obserwowane w Mongolii – jeden z największych spektakli natury, emanujący wielkim niepokojem i tęsknotą. Państwo psów to ogromnie satysfakcjonujące kinowe doświadczenie; film urzeka widza niecodzienną formą oraz dotyka największych i niezgłębionych tajemnic istnienia. To piękny zapis zadumy nad sekretami pamięci i wędrówki dusz. Pies szukający kolejnego wcielenia stanowi perfekcyjnie wyrażoną metaforę ludzkiego życia. Ten oryginalny film zdobył 18 festiwalowych nagród, w tym m.in. Grand Prix w Nyon, Graz, czy w Seia.
STATE OF DOGS dir: Peter Brosens, Belgium 1994, 52 min
H
is greatest achievement and the second part in Peter Brosens’ Mongolian trilogy is a brilliant blend of social observation and the secrets of metaphysics. At once beautiful, daring and provocative, the film depicts the story of Baasar or, to be more precise, his wandering spirit. Baasar is a stray dog living in Ulaanbaatar, the capital of Mongolia which remains immersed in ugly post-soviet melancholy. The city has more than one animal for every four inhabitants in a population of 800,000. The authorities employ a hunter who ruthlessly kills the stray dogs roaming the streets of the city. Baasar is among his victims and his corpse is dumped on a rubbish tip. At that point his spirit embarks on an extraordinary journey. According to Mongolian belief, a dog may be reincarnated as a human but it must be conscious of its previous incarnations – that is why Baasar recalls his previous lives. Interwoven with the story are Mongolian poems, legends, rituals and beliefs, all framed within a perfect structure of carefully thought out and meticulously edited images. The climax of the film is a total eclipse of the sun as observed in Mongolia – a magnificent natural spectacle which arouses anxiety and nostalgia. State of dogs is a mesmerising film experience which captivates viewers with its unusual structure and addresses the greatest and most fathomless secrets of existence. It is a beautiful reflection on the secrets of memory and the wandering of the spirit. A dog searching for its next incarnation is a perfect metaphor for human life. This original film won 18 festival awards, including the Grand Prix in Nyon, Graz, and Seia.
59
60
Brave Films 2011 | brave focus: mongolia
MIASTO POŚRÓD STEPÓW reż: Peter Brosens, Belgia 1994, 52 min
W
1924 roku utworzono Mongolską Republikę Ludową: od tego czasu Mongolia była państwem socjalistycznym pod silnym wpływem zsrr. Kraj poddawano stopniowej sowietyzacji, niszczono klasztory, mordowano buddyjskich duchownych, prowadzono forsowną kolektywizację. W pewnym momencie nawet alfabet mongolski zastąpiono cyrylicą. Od 1990 roku Mongolia powoli zaczęła wychodzić z tego okresu – wprowadzono wolny rynek i system wielopartyjny oraz zaprzestano prześladowań religijnych. Okres zależności od Związku Radzieckiego jednak bardzo okaleczył społeczeństwo. I właśnie o tym bolesnym bagażu doświadczeń traktuje film Miasto pośród stepów w reżyserii Petera Brosensa, pierwsza część Trylogii mongolskiej. Brosens przedstawia nam przekrój społeczeństwa mongolskiego. Uważnie przygląda się mieszkańcom miasta Choyr, pierwszej w kraju strefy wolnocłowej. Film cechuje świetne wyczucie montażowe: do każdej części (poświęconej czy to żołnierzom, czy politykom, kupcom, artystom lub kapłanom) znaleziono doskonały ekwiwalent wizualny − na przykład fragment poświęcony politykom pokazuje zdjęty z cokołu pomnik Stalina, obskurne dworce kolejowe i bezpańskie psy. To właśnie psy są istotnym wątkiem filmu. Jak mówi jedna z postaci – potrzebują one tylko jedzenia, niczego więcej. Mongołowie darzą je dużym szacunkiem, co przejawia się choćby w zachowaniu wobec martwego zwierzęcia: na zwłoki kładzie się kamień. Kiedy życie psa dobiega końca, jest nadzieja, że odrodzi się on jako człowiek. To właśnie reinkarnacja, transgresja z postaci psa w ciało człowieka, jest lejtmotywem, kluczem do filmu Brosensa. Ludzie poddani sowietyzacji muszą przejść swoistą reinkarnację, przebudzić się, by na nowo odzyskać swoje człowieczeństwo. W Mieście pośród stepów uchwycono fragmenty życia w Mongolii w kluczowym momencie – tuż po upadku zsrr. Po blisko siedemdziesięciu latach komunizmu miasta, wsie i ludzie noszą liczne blizny minionego systemu. Ilu lat potrzeba, by udało się przezwyciężyć to piętno? Film wyróżniono nagrodami m.in. na festiwalach w Paryżu, Brukseli, Graz i Buenos Aires.
CITY OF THE STEPPES
dir: Peter Brosens, Belgium 1994, 52 min
The
Mongolian People’s Republic was established in 1924 and Mongolia became a socialist country under a strong influence of the Soviet Union. The country witnessed gradual sovietisation, destruction of monasteries, murders of Buddhist priests and forced collectivisation. Eventually even the Mongolian writing was replaced by the Cyrillic alphabet. Since 1990, Mongolia has been gradually recovering from that period – it embraced free market and multi-party democracy and an end has been put to religious persecutions. Nonetheless, the period of dependency on the Soviet Union crippled the society. This painful experience is depicted in Peter Brosens’ City of the Steppes, the first film in his Mongolian Trilogy. Brosens offers us a panorama of the Mongolian society. He takes a careful look at the inhabitants of Choir, the city with the country’s first duty free zone. The film is shot with a great feeling for editing and each theme (whether it is about the soldiers, politicians, sellers, artists or priests) has an appealing visual counterpart. For example, the fragment dedicated to the politicians is illustrated with the pictures of the Stalin’s monument removed from the plinth, sordid train stations and stray dogs. The dog aspect is an important part of the film. One of the film characters says they need only food, nothing else. The Mongolian treat them with great respect, which is reflected in how they behave toward a dead canine: a stone is placed on its dead body. When the life of a dog is coming to an end, it may hope to reincarnate as a human being. Reincarnation, transgression from the form of a dog into the body of a human is a leitmotif and a key to Brosens’ film. The people who were once sovietised must undergo a kind of reincarnation to be reborn and regain humanity. The City of the Steppes captures the moments of the life in Mongolia in a key moment – just after the fall of the Soviet Union. After almost seventy years of the communism, the cities, villages and people are scarred by the past system. How many years are needed to rid this scar? The film was awarded at festivals in Paris, Brussels, Graz and Buenos Aires.
Brave Films 2011 | brave focus: mongolia
POECI MONGOLII reż: Peter Krüger, Sakhya Byamba, Peter Brosens, Belgia 1999, 52 min.
Z
amknięta w interesującą formę filmowa mozaika fragment po fragmencie przedstawia życie zwykłych ludzi. Twórcy portretują ciężkie, ale za to pełne godności życie mieszkańców Mongolii, podkreślając ogromne znaczenie poezji i muzyki w ich zmaganiach z codziennością. Struktura Poetów Mongolii przypomina proces transformacji grudy węgla w energię; życie każdego bohatera filmu w jakiejś mierze jest związane z kopalnią. Poznajemy na przykład dziewczynę, która od urodzenia jest niewidoma – jej ojciec jest kierowcą w kopalni. Jeden z górników opowiada potem, jak w wypadku stracił ukochanego syna; dodaje, że śmierć jest przeznaczona każdemu z nas – jedna dusza odchodzi, a rodzi się nowa. W filmie pojawia się też emigrantka z Mongolii. Wyszła za mąż za Belga, założyła rodzinę; mieszkając jednak z dala od domu, tęskni, choć muzyka i poezja przywołują wspomnienia rodzinnych stron – to daje jej odrobinę szczęścia. Ostatnim z bohaterów jest kobieta, pracująca na stanowisku inżyniera: chciała zostać aktorką, ale przyznaje, że to praca w kopalni okazała się jej przeznaczeniem. Wiele kopalń zostało zamkniętych po przemianach ustrojowych – teraz takie obiekty popadają w ruinę, straszą pustką i dosłownie przejmują mrozem. Węgiel tymczasem to energia i jedno z największych bogactw Mongolii. Widz zrozumie, iż czarne złoto, choć ukryte przed spojrzeniem postronnych, odkrywane stopniowo, daje powoli ciepło i nadzieję. Obok wnikliwej konstrukcji ogromnym atutem tego filmu są zdjęcia. Piękne, zaskakująco zmontowane ujęcia ludzi podczas ciężkiej pracy oraz znakomite operowanie światłem tworzą niepowtarzalny klimat tej opowieści. Apogeum jej urody są sceny z błyszczącym w słońcu węglem wydobywanym na otuloną śniegiem powierzchnię. Wszyscy ludzie w Poetach Mongolii śpiewają pieśni, recytują wiersze, wszyscy też za czymś tęsknią – czasami ta nostalgia zostaje nazwana wprost, w innych przypadkach jest czymś bardziej ulotnym. Każdy chce być szczęśliwy i każdy, zmagając się z losem, odkrywa swoje przeznaczenie. Film został uznany w Mongolii za najlepszy dokument 1999 roku.
poets of mongolia dir: Peter Krüger, Sakhya Byamba, Peter Brosens, Belgium 1999, 52 min.
F
rom within its interesting mosaic structure, the film depicts scenes from the lives of ordinary people. The filmmakers portray the hard but respectable lives of the citizens of Mongolia and stress the great importance of poetry and music in their daily struggles. The structure of the Poets of Mongolia resembles the process of transformation of a lump of coal into energy and the life of each character in the film is in some way linked to mining. There is a girl who is blind from birth – her father is a driver at the mine. A miner recalls how he lost his beloved son in an accident and sums up his story by saying that death awaits all of us – one soul dies and another one is born. Another character portrayed in the film is an expatriate from Mongolia. She married a Belgian, has a family and yet longs for her homeland. The music and poetry bring back memories of home and offer her some consolation. The last character is a female engineer: she wanted to be an actress but admits that the work in the mine has become her destiny. Numerous mines were closed in post-transition Mongolia and are now falling into ruin, becoming ghastly, empty and freezing. Coal means energy and is one of the greatest riches of Mongolia. The audience is led finally to understand that black gold, though hidden from the eyes of strangers, when discovered step by step, offers warmth and hope. Aside from its insightfulness, the imagery is the greatest strength of the film. Beautiful, strikingly edited scenes of people hard at work combined with magnificent use of light create the captivating atmosphere of the film. The culmination of its beauty is footage of the extracted coal sparkling in the sun amid a snow-covered landscape. All characters in Poets of Mongolia sing chants and recite poetry and all of them long for something – sometimes the nostalgia is directly referred to while in other cases it is something more elusive. Everyone wants to be happy and everyone discovers their destiny while struggling with their fate. The film was deemed to be the best documentary of 1999 in Mongolia.
61
62
Brave Films 2011 | brave focus: mongolia
OPOWIEŚĆ O PŁACZĄCYM WIELBŁĄDZIE reż: Byambasuren Davaa, Luigi Falorni, Niemcy 2003, 87 min.
F
abularyzowany dokument, który przenosi nas na obrzeża Pustyni Gobi (mong. Gowi – miejsce bezwodne) do jurty zamieszkanej przez rodzinę pasterzy. Wiosną przychodzą tam na świat źrebaki wielbłądów dwugarbnych (baktrianów). Opowieść rozpoczyna senior rodu, który snuje starą mongolską legendę. Według jego słów, stwórca wyposażył wielbłądy w rogi; wkrótce zwierzęta padły ofiarami oszustwa ze strony jeleni, które pożyczyły od nich poroża. Jako że wielbłądy do dziś nie doczekały się ich zwrotu, od tej pory z wyczekiwaniem obserwują horyzont, licząc na spełnienie danego przez jelenie słowa. Baktriany są tym, co najcenniejsze dla ludzi żyjących na niegościnnych obszarach Gobi: stanowią niezastąpioną siłę pociągową, dostarczają mleka i wełny. Moment narodzin młodych jest bardzo ważny dla nomadów, gdyż w dużej mierze decyduje o przyszłości rodziny. Z tego powodu jest to chwila, którą należy celebrować – wielbłądziątku zakłada się wówczas na szyję ozdobną uzdę, kropi się go też mlekiem poświęcając nowe życie. Widzowie filmu śledzą historię ostatniego nowonarodzonego tej wiosny wielbłąda, który przychodzi na świat w wyniku skomplikowanego porodu, a do tego ma białe ubarwienie – zostaje odrzucony przez matkę, więc rodzina nomadów postanawia go ratować. Aby przywrócić harmonię między matką a źrebakiem, zgodnie z tradycją odprawia się rytuał Hoos. Dla młodego wielbłąda jest to sprawa życia i śmierci, pozbawiony mleka matki traci bowiem siły. Rytuał ma wykonać sprowadzony w tym celu muzyk, który grając na mongolskich skrzypcach (dwustrunowy instrument morinhuur, wpisany przez unesco na listę dziedzictwa niematerialnego) uspokoi wielbłąda. Kładzie on najpierw instrument na pierwszym garbie zwierzęcia, by w ten sposób pomóc mu w nawiązaniu magicznej więzi z muzyką i odpowiednio je nastroić. Następnie odgrywa melodię, którą niesie pustynia; w tym momencie śpiewa się specjalną kołysankę – pieśń Hoos – która uspokaja wielbłądy i przywraca zakłócony naturalny porządek. W filmie dwaj najmłodsi chłopcy zostają wysłani do najbliższej osady w poszukiwaniu muzyka, choć droga prowadzi przez pustynię. Czy uda im się go odnaleźć? Czy w tym konkretnym przypadku rytuał Hoos pomoże i czy ocali życie białego baktriana? Fabuła pozwala na obserwację codziennego trudu ludzi żyjących bardzo blisko natury, którzy wszystko, co mają, osiągnęli pomimo trudnych warunków klimatycznych. W jednej ze scen widzimy nomadów składających w obecności lamów ofiarę z jedzenia – w ten sposób oddają oni szacunek nieposkromionej przyrodzie i jej duchom. W 2005 roku Opowieść o płaczącym wielbłądzie była nominowana do Oscara w kategorii Najlepszego Filmu Dokumentalnego; oprócz tego zdobyła szereg nagród, m.in. na festiwalach w Karlowych Warach i San Francisco.
THE STORY OF WEEPING CAMEL dir: Byambasuren Davaa, Luigi Falorni, Germany 2003, 87 min
C
ombining documentary footage with re-enactments, the film depicts the life of a family of herdsmen in their yurt on the outskirts of the Gobi Desert (mong. Gowi – semidesert). Spring is the calving season of Bactrian camels. The film opens with the senior of the family telling an old Mongolian saga about God giving antlers to the camel and the deceit of the deer. The deer borrowed the antlers and never returned it. Since then the camels keep staring at the horizon hoping that the deer will keep their word. The Bactrian camels are what is the most precious for the people who inhabit the hostile regions of Gobi: they are used as draught animals and are the source of milk and wool. The calving is very important for the nomads as it has great effect on the future of the family. This is why it requires celebrating – decorative bridle is fitted around the head of a young camel and the animal is sprinkled with milk to bless the new life. The film chronicles the birth of the last calf this season. It is born after a difficult delivery and it is white, so the mother rejects it. The nomad family decide to save it. The traditional practice used to reconcile the mother and the calf is the Hoos ritual. For the young offspring it is the question of life and death as with no milk it loses its strength. The ritual is carried out by a musician, fetched by the family to play the Mongolian violin (twostring instrument morinhuur registered on unesco National Intangible Cultural Heritage list) which will calm the camels. The musician begins by placing the instrument on the first hump of the animal to create a magical bond with the music and to tune the violin properly. Then he plays a melody which echoes across the desert and sings a special lullaby, the Hoos, which makes the camels peaceful and restores the disturbed natural order. In the film, the two youngest boys are sent to search for the musician in the nearest village. To do this they must cross the desert alone. Will they succeed? Will the Hoos ritual help in this particular case and will it save the life of the white calf? The film depicts the daily struggles of those whose lives remain very close to nature and who achieved everything they have despite the harsh climatic conditions. In one of the scenes we see the nomads making food offerings in the presence of lamas – this is how they pay their respect to untamed nature and its spirits. The story of weeping camel was nominated for an Oscar as the Best Documentary in 2005 and won numerous awards, e.g. in Karlovy Vary and San Francisco.
Brave Films 2011 | brave focus: mongolia
OPOWIEŚĆ OJCA. PRZEZ MONGOLSKIE STEPY W POSZUKIWANIU CUDU reż: Michel Orion Scott, usa 2009, 93 min
N
arratorem filmu jest Rupert Isaacson – podróżnik i dziennikarz, ojciec chorego na autyzm kilkuletniego Rowana. Razem ze swoją żoną Kristin podejmuje ryzykowną wyprawę przez rubieże Mongolii, co ma się stać formą terapii ich syna. Jak na samym początku opowieści przyznaje Rupert, ta historia nie opowiada o tragedii autyzmu, ale o podróży w poszukiwaniu cudu. Choroba staje się dla tej rodziny punktem wyjścia do przygody życia. Autyzm wciąż stanowi jedno z najbardziej tajemniczych schorzeń układu nerwowego. Jego typowe symptomy to problemy z komunikacją uczuć i budowaniem relacji społecznych. Chorzy często przeżywają napady histerii, po których bardzo trudno ich uspokoić. Ale autyzm to zarazem niezwykła umiejętność skoncentrowana się tylko na jednej czynności – wielu naukowców, nierzadko geniuszy, cierpi na tę przypadłość. W Opowieści ojca odnajdziemy wątek przypadkowego zdarzenia, dzięki któremu okazuje się, że Rowan jest w stanie nawiązać więź emocjonalną i zaprzyjaźnić się z koniem. Jego ojciec, który w trakcie swych licznych podróży zetknął się z medycyną niekonwencjonalną – w tym z szamanizmem – postanawia potraktować to odkrycie jako bodziec do wyprawy. Dowiaduje się, że jedynym krajem na świecie, w którym tradycje szamanistyczne są bardzo silne i kulturowo nieodłączne z hodowlą koni, jest Mongolia. Rupert marzy o tym, aby jego syn nauczył się jeździć konno, a dzięki temu uwolnił się od choroby. Ta rodzinna, terapeutyczna podróż do Mongolii obejmuje trzy etapy. Pierwszym jest pobyt w Ułan Bator – dzięki staraniom Isaacsonów spotykają się tam szamani, którzy na szczycie pobliskiej świętej góry odprawiają nad chłopcem szereg rytuałów. Od tej pory wiadomo, iż to duch jednego z przodków matki szkodzi Rowanowi. W śmiechu chorego dziecka, wśród zabaw z szamanami, rodzi się iskra nadziei. Pojawia się też syn mongolskiego przewodnika, odtąd stały towarzysz zabaw Rowana. Drugi etap leczenia chłopca to wyprawa w głąb stepów Mongolii do obozu nomadów, a stamtąd droga do jeziora Szarag, w którego okolicy znajdują się święte źródła. Cała wyprawa kończy się u Tuchalarów – ludu pasterzy reniferów z północy, liczącego dziś jedynie 200 osób. To wtedy najpotężniejszy szaman regionu, Gost, ma wziąć Rowana w mistyczną opiekę. Jak zakończy się ta wyprawa do Mongolii? Czy uda się sprawić, by się ziścił cud? Jeśli tak – to jaki? Ktoś, kto przynosi deszcz, musi być naprawdę dobrą osobą – głosi jedno z szamańskich wierzeń. Film obok niezwykłej, wzruszającej historii walki rodziców o zdrowie dziecka, podejmuje jeszcze jeden bardzo istotny temat: znaczenie choroby we wspólnocie. Szamani często cierpią również na neurologiczne dolegliwości. Nasza cywilizacja izoluje tego typu ludzi, inne kultury powierzają zaś im specyficzne role – tym samym umożliwiają im nie tylko prozaiczne wypełnienie wyznaczonych przez społeczeństwo funkcji. Rupert Isaacson spisał całą historię tej wyprawy w książce pt.: Opowieść ojca. Przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu. Film wyświetlano m.in. na festiwalu w Sundance, gdzie spotkał się z niezwykle ciepłym przyjęciem publiczności.
THE HORSE BOY dir: Michel Orion Scott, usa 2009, 93 min
The
film is narrated by Rupert Isaacson – a traveller, journalist and father of an autistic three-year-old, Rowan. Accompanied by his wife Kristin and their son he sets out on a risky journey across the grasslands of Mongolia. The trip is supposed to be a form of a therapy for Rowan. At the very beginning of the story Rupert says that this is not a story about the tragedy of autism, but about a quest for a miracle. For this family, autism becomes a starting point for the adventure of their lives. Autism remains one of the most mysterious disorders of the nervous system. Typical symptoms include impairment of communication and social skills. Autistic people often suffer from fits of hysteria after which it is difficult to calm them down. On the other hand, autism is often accompanied by an unusual ability to focus on one thing at a time. It is quite a common condition among scientists often being found in those thought to be geniuses. The Horse Boy shows how a coincidence reveals that Rowan is able to build an emotional relationship with a horse. During his frequent travels, Rupert Isaacson had come across nonconventional medicine, including shamanism and treated the incident as an impulse to embark on a quest. He learns that the only country in the world where the shamanic traditions are strong and closely linked to horse breeding is Mongolia. Rupert’s dream is that his son will learn to ride a horse and free himself from the disorder. The family’s therapeutic journey to Mongolia is in three stages. The first is a stay in Ulaanbaatar – this is where, thanks to the efforts of the Isaacsons, on a nearby mountain-top, shamans meet to perform a series of rituals over the boy. They establish that what haunts Rowan is one of his mother’s ancestral spirits. A glimmer of hope sparkles as Rowan laughs while playing with the shamans. Rowan also finds a companion in the son of a Mongolian guide. The second stage of the therapy involves a journey to the camp of nomads deep into the Mongolian steppes and from there to lake Sharga with its sacred springs. At the end of the journey they meet with the Tuchalar, nomadic reindeer herders with a population of only 200. At this point, the most powerful shaman in the region, Gost, offers to treat of Rowan. How will the journey to Mongolia end? Will it make the miracle happen? If so, what kind of a miracle? According to an old shaman saying the one who brings rain must be a truly good person. Apart from the unusual, heart-rending story of the parents’ fight for the health of their son, the film addresses another important issue: the meaning of autism in the community. Shamans often suffer from neurological disorders. Our civilisation repeatedly isolates this kind of person while other cultures give them special roles, thus enabling them to do something more than merely perform socially imposed functions. Rupert Isaacson chronicled the entire journey in his book The Horse Boy: A Father’s Quest to Heal His Son. The film was featured at the Sundance festival where it received a warm reception.
63
64
Brave Films 2011 | brave people doc
MARZENIE DLA KABULU reż: Philippe Baylaucq, Kanada 2008, 82 min
11
września 2001 roku syn Haruhito Shiratoriego, restauratora z Tokio – Atsushi – pracował na 104. piętrze jednej z wież World Trade Center. Wyjechał do Nowego Jorku, aby zbić fortunę i nigdy już nie wracać do Japonii. Wieść o śmierci jedynego dziecka była dla Haruhito niezwykle bolesnym ciosem. Dla bohatera filmu strata okazała się o tyle dotkliwa, o ile dopiero wtedy naprawdę zrozumiał, że już nigdy nie będzie mógł naprawić relacji z synem. Wielu ludzi na miejscu Haruhito zupełnie by się załamało, dzielny Japończyk postanawia jednak odnaleźć sens tej tragedii. Podejmuje ryzykowną decyzję o wyjeździe do Afganistanu, by za wszelką cenę nie dopuścić do powtórzenia takich ataków kiedykolwiek w przyszłości. W tej wyprawie towarzyszy mu reżyser Philippe Baylaucq. Afganistan po krwawej wojnie domowej, okresie rządów talibów i amerykańskich bombardowaniach bardzo przypomina Tokio podczas ii wojny światowej: wszędzie widać zniszczenia. W szpitalu główny bohater odwiedza chłopca, któremu amputowano ręce. Tam Haruhito popisuje się kilkoma magicznymi sztuczkami w uniwersalnym języku gestów, czym sprawia, że na twarzy chłopca pojawia się uśmiech. Film Baylaucqa rozpoczynają archiwalne ujęcia japońskich dzieci podczas II wojny światowej. Haruhito miał 4 lata, kiedy podczas amerykańskiego ataku stracił oboje rodziców. Po ich śmierci rozdzielono go z rodzeństwem; błąkając się po różnych sierocińcach, w straszliwych wojennych warunkach doznał wielu krzywd. Doskonale poznał też wtedy uczucie głodu. To wszystko uczyniło zeń człowieka pełnego empatii – bo nic tak nie łączy ludzi, jak wspólnota cierpienia. W Afganistanie Haruhito formułuje swoją wielką ideę: chce zbudować w Kabulu niezwykły park poświęcony pamięci Atsushiego. Ten kompleks byłby zarazem pomnikiem pokoju: mieściłby m.in. szkołę, bibliotekę, klinikę, a także drzewa wiśni – symbol Japonii. Wyzwanie wykonania projektu owego symbolicznego miejsca podejmuje jeden z największych japońskich architektów – Kisho Kurokawa, jeden z twórców architektury metabolistycznej. Artysta podziela założenie Haruhito, że ten projekt ma stanowić wyraz wspólnoty i porozumienia między rożnymi religiami i nacjami. Od tej pory towarzyszymy głównemu bohaterowi w licznych podróżach, które mają przybliżyć realizację jego marzenia. Czy mu się to uda? Marzenie dla Kabulu to poruszający film o szczytnej idei, ale też opowieść o ojcu, który musi pogodzić się z największą stratą w swoim życiu – nadać nowe znaczenie śmierci jedynego dziecka. Haruhito bez wątpienia należy do wyjątkowych śmiałków: w tak tragicznych okolicznościach znalazł odwagę, by próbować zanieść spokój dzieciom tonącego w wojnach Afganistanu – doskonale rozumiał fakt, że to dzieci są przyszłością świata. To troska o innych nadała ostatecznie sens jego dramatowi.
A DREAM FOR KABUL dir: Philippe Baylaucq, Canada 2008, 82 min
On
11 September 2001, Atsushi, the son of Haruhito Shiratori, a Tokyo restaurateur, was working on the 104th floor of one of the two World Trade Center towers. He left for New York to make a fortune and never go back to Japan. The news of the death of his only son was extremely painful for Haruhito. This loss turned out to be particularly severe, in that he now understood he would never be able to improve his relationship with his son. In Haruhito’s place, many people would have completely broken down, but the daring Japanese man decides to make some sense out of his tragedy. He takes a risky decision to travel to Afghanistan in order to prevent, at any cost, similar attacks in the future. On his journey, he is accompanied by Philippe Baylaucq, the film director. After the bloody civil war, the Taliban regime, and the American bombardment, Afghanistan closely resembled Second World War Tokyo: a complete ruin. Haruhito goes to a hospital to visit a boy who has had his hands amputated. Haruhito shows him a few magic tricks in universal sign language, making the boy smile. Baylaucq’s film starts with some archive shots showing Japanese children during the Second World War. Haruhito was 4 years old when he lost both of his parents in an American attack. After their death, he was separated from his siblings; roaming around different orphanages, he suffered many wrongs under the gruesome conditions of war. At that time, he also became familiar with hunger. All of that made him a very empathetic person, because nothing connects people as closely as the union of suffering. In Afghanistan, Haruhito forms his great idea: he wants to build an amazing park in Kabul, devoted to Atsushi’s memory. The place would also be a monument to peace, incorporating, among other things, a school, a library, and cherry trees: a symbol of Japan. Kisho Kurokawa, one of the greatest Japanese architects and one of the founders of the Metabolist Movement, takes up the challenge of completing this symbolic project. Like Haruhito, the artist agrees that the project should represent unity and understanding between different religions and nations. From that moment on, we accompany the hero on his numerous journeys to fulfil his dream. Will he succeed? On the one hand, A dream for Kabul is a stirring film about a sublime idea, on the other it is a story of a father who must reconcile himself to the greatest loss in his life by giving new meaning to the death of his only child. Undoubtedly, Haruhito belongs among the ranks of outsnanding heroes; in these tragic circumstances, he has found enough courage to try and bring some peace to the children of Afghanistan – a country drowning in war – who, as he is well aware, are also the future of the world. It is his concern for others that has ultimately given meaning to his personal tragedy.
Brave Films 2011 | brave people doc
ITHEMBA reż: Elinor Burnett, Zimbabwe 2010, 72 min
T
ytuł filmu autorstwa Elinor Burnett – Ithemba – w języku Ndebele (jeden z dwóch oficjalnych języków w Zimbabwe) oznacza nadzieję. To dokumentalna opowieść o niepełnosprawnych uczniach Szkoły im. Króla Jerzego vi w Bulawayo, którzy tworzą ośmioosobowy zespół muzyczny Liyana. Śpiewanie jest dla nich szansą na powrót do normalności, stanowi specyficzną formę terapii, ponieważ w Zimbabwe – tak jak w całej Afryce – niepełnosprawni są dyskryminowani. W filmie pada bardzo celna uwaga: Afryka musi sobie uświadomić, że inwalidzi to też ludzie. Niestety, panuje tam powszechne przekonanie, że osoby upośledzone fizycznie mają też chore dusze. Zespół Liyana podróżuje po Zimbabwe, dając koncerty, których celem jest udowodnienie mieszkańcom tego kraju, że bycie niepełnosprawnym nie dyskredytuje utalentowanych ludzi w realizacji swoich pasji. W filmowym tle jawi się obraz Zimbabwe, jako państwa przeżywającego kryzys bezrobocia i hiperinflacji w 2008 roku. Ceny sięgają trylionów miejscowych dolarów, sklepy stopniowo pustoszeją, w bankach w ogóle nie ma pieniędzy, ludziom grozi głód. Okazuje się, że muzyka bohaterów Burnett może stanowić remedium wobec niezbyt optymistycznie nastrajającej rzeczywistości. Każdy z młodych muzyków nosi w sobie bolesne piętno własnej, trudnej historii, ale wszyscy członkowie zespołu epatują niezwykłym ciepłem i poczuciem humoru. Są przyjaciółmi, bo tworzenie piosenek to przede wszystkim współpraca. Koncertują, nagrywają w studiu, lecz prowadzą również całkiem zwyczajne życie. Zaproszenie na koncert w usa jest spełnieniem największego marzenia chłopców – widzowie śledzą ich niezwykłe show w Nowym Jorku. Choć Ameryka ich zachwyca, muszą wrócić do Zimbabwe, do trudnej i często bolesnej codzienności. Mimo tego, nie tracą nadziei i wigoru. Liyana bez wątpienia tworzą ludzie nie tylko uzdolnieni, ale przede wszystkim odważni. Za sprawą swego talentu chcą wpłynąć na świadomość i sposób postrzegania niepełnosprawnych w Zimbabwe, gdzie ciężary życia w niestabilnym państwie dają się wszystkim boleśnie we znaki. Młodzi artyści niosą nadzieję, której hymnem jest ostatni wykonywany przez nich w filmie utwór: tytułowa Ithemba. Film Elinor Burnett, pomimo trudnej tematyki, jest przede wszystkim pozytywnie nastrajającą publiczność opowieścią o ludziach, którzy bezkompromisowo dzielą się swoją nadzieją z całym światem – wszak nadzieja jest tak naprawdę niezbędna nam wszystkim. Premiera Ithemby miała miejsca na Festiwalu Filmowym w Amsterdamie w 2010 roku.
dir: Elinor Burnett, Zimbabwe 2010, 72 min
In
the Ndebele language (one of the two official languages of Zimbabwe), Ithemba, the title of the film by Elinor Burnett, means hope. This is a documentary about the disabled students of the King George VI School in Bulawayo, who make up an eight-member, music band called Liyana. Since the disabled are discriminated against – not only in Zimbabwe, but all over Africa – singing, as a special form of therapy, offers them a chance to experience some normality. The film brings us to a very reasonable conclusion: Africa needs to accept that disabled people are human beings, too. Unfortunately, according to prevailing opinion, the physically disabled also have a sickness in their soul. The Liyana band travel around Zimbabwe and play concerts in order to show their compatriots that disability does not disqualify talented people from developing their passions. The backdrop to this story is of a Zimbabwe facing the 2008 unemployment crisis and hyperinflation. Prices reach trillions of local dollars, shops are gradually emptying, the banks have no money, and a national famine is imminent. What we find out is that the music of Burnett’s protagonists may be a remedy for these rather pessimistic circumstances. Although each of the young musicians carries the painful burden of his own difficult history, all of them radiate warmth and humour. They are friends because music making relies on co-operation. Apart from giving concerts and recording in a studio, they also lead ordinary lives. The invitation to the usa makes the boys’ greatest dream come true: the spectators have a chance to follow their unusual show to New York. Even though they are charmed by America, they have to go back to Zimbabwe and face its hard and often painful day-to-day reality. Despite that, they do not lose their hope and vitality. Undoubtedly, the members of Liyana are not only gifted, but also courageous. With their talent they want to raise awareness of and influence opinions about disability in Zimbabwe, where the weight of everyday existence in this unstable country takes a heavy toll on the whole nation. The young artists offer hope as expressed in the hymn that closes the film – the title song, Ithemba. Despite its difficult theme, Elinor Burnett’s film is primarily an optimistic story about people who uncompromisingly share their hope with the whole world. I think we can all agree that hope is something essential for all of us. Ithemba had its premiere at the 2010 Amsterdam Film Festival.
65
66
Brave Films 2011 | brave people doc
REPORTER reż: Eric Daniel Metzgar, USA 2009, 90 min
F
ilm dokumentalny, którego bohaterem jest Nicholas Kristof – dziennikarz New York Times dwukrotnie nagradzany Nagrodą Pulitzera. Jednym z jego największych dokonań było nagłośnienie kryzysu w Darfurze. Reporter mieszkał na czterech kontynentach, pisał o sześciu, podróżując przez blisko 150 państw. Uważany jest aktualnie za jednego z najbardziej wpływowych dziennikarzy. W 1990 roku Kristof i jego żona, Sheryl WuDunn – jako pierwsze w historii małżeństwo – otrzymali Pulitzera za reportaż o protestach na placu Tiananmen w 1989 roku. Drugą Nagrodę przyniosło Kristofowi właśnie upublicznienie na świecie kwestii Darfuru w 2006 roku. Film pokazuje metody tego reportera, stanowi też głos w sprawie doniosłości i konieczności prowadzenia tradycyjnego, rzetelnego dziennikarstwa, które jest jednym z fundamentów demokracji. To istotna kwestia, zwłaszcza w epoce Internetu i wszelkich newsroomów bombardowanych informacjami. Latem 2007 roku Kristof podróżował przez Demokratyczną Republikę Konga, starając się rzucić snop światła na konflikty i nadużycia trawiące ten afrykański kraj. W tej wyprawie towarzyszyli mu dwaj młodzi Amerykanie – uczeń i nauczyciel. To właśnie ich refleksje stanowiły inspiracje do cotygodniowych artykułów Kristofa. Republika Demokratyczna Konga to jeden z najmniej stabilnych politycznie krajów Afryki. Od lat przechodzi kryzys, który jest wynikiem długotrwałych wojen domowych. W rezultacie walk w ciągu ostatniej dekady zostało tam zamordowanych blisko 5 milionów ludzi. Celem Kristofa jest poddanie tego faktu pod międzynarodową dyskusję – dlatego przemierza zniszczone wioski, obozy dla uchodźców, miejsca zatargów zbrojnych. Przeprowadza też rozmowę z generałem Nkundą, jednym z rebelianckich dowódców. Reporter udowadnia, jaką siłę ma jeden człowiek, za którym stoi potęga rzetelnych mediów. Kristof swą pracą przyczynia się do zwrócenia powszechnej uwagi na wiele dramatycznych sytuacji, o których współczesny świat czasami wolałby po prostu nie słyszeć. Niejednokrotnie wystarczy jednak staranie tylko jednego odważnego człowieka – i takiego głosu nie można już zignorować. Premiera filmu miała miejsce w 2009 roku na festiwalu w Sundance.
THE REPORTER dir: Eric Daniel Metzgar, USA 2009, 90 min
A
documentary film about Nicholas Kristof – two-time Pulitzer Prize winning journalist from the New York Times. One of his biggest achievements was publicising the crisis in Darfur. The reporter lived on four continents, wrote about six of them, and travelled to almost 150 countries. He is presently believed to be one of the world’s most influential journalists. In 1990, Kristof and his wife, Sheryl WuDunn won – as a married couple: the first in history – the Pulitzer Prize for their reporting on the Tiananmen Square protests in 1989. Kristof ’s second prize came in 2006 for publicising the Darfur’s issue to the world. The film presents the reporter’s methods, but it is also an advocate for the significance and necessity of traditional, reliable reporting as one of the fundaments of democracy. This is vital, especially in the age of the internet, with newsrooms being bombarded with information. In the summer of 2007, Kristof travelled to the Democratic Republic of Congo, trying to shine a light on the conflict and abuse consuming this African country. On this trip, Kristof was accompanied by two young Americans: one a student and the other a teacher. Their reflections were an inspiration for Kristof ’s weekly articles. The Democratic Republic of Congo is one of the least politically stable countries in Africa. For years, it has suffered a crisis, which is a result of long-term civil wars. As a result of the fighting, almost 5 million people have been killed over the last decade. Kristof ’s goal is to put this fact up for international discussion. That is why he travels through devastated villages, refugee camps and places of military conflict. He also interviews general Nkunda, one of the rebel warlords. The Reporter proves that there is strength in one man backed up by the power of reliable media. With his work, Kristof contributes to the drawing of public attention to numerous dramatic situations of which the contemporary world would sometimes rather not hear. Sometimes the effort of one brave man is enough – and a voice such as his cannot be ignored. Premiered in 2009 at the Sundance Festival.
Brave Films 2011 | brave people doc
CORUMBIARA: CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ INDIAN? reż: Vincent Carelli, Brazylia 2009, 117 min
C
orumbiara to południowe tereny brazylijskiego stanu Rondonia. Są to obszary o najżyźniejszej glebie w całym regionie, a znajdują się na nich ogromne bogactwa naturalne – drzewa. Od lat 60. xx wieku stworzono tam wielkie latyfundia ziemskie nastawione przede wszystkim na wyrąb drewna. Taka rabunkowa wręcz gospodarka powoduje nie tylko dewastację przyrody, ale prowadzi też do zagłady Indian. Choć nie wszyscy chcą w to wierzyć, Corumbiarę zamieszkują rdzenne grupy Indian żyjących w izolacji – to jest takich, które nie mają kontaktu ze współczesną cywilizacją. Vincent Carelli swoją przygodę z filmem zaczął od projektu Wideo wioski, który polegał na filmowaniu Indian i pokazywaniu im później tego materiału. Prowadziło to do ciekawej konfrontacji, funkcjonowało niczym spojrzenie w lustro. Od 1986 roku Carelli zaczął kręcić najważniejszy film swojego życia. Postanowił wykorzystać możliwości, jakie daje filmowe medium, by użyć ich w słusznej sprawie: walczyć o prawdę na temat odkrytej przez Marcelo Santosa – pracownika funai (Biura ds. Indian Brazylijskich) – masakry Indian na jednej z farm rejonu Corumbiara. Vincent Carelli i Marcelo Santos chcąc wyjaśnić tajemnice tej zbrodni, rzucają wyzwanie lokalnym władzom i przede wszystkim właścicielom latyfundiów, którzy mają silne wpływy w brazylijskim rządzie, a także oparcie w swoich prawnikach. Film powstawał etapami – realizację rozpoczęto w 1986 roku: wtedy to Carelli odnalazł szczątki po masakrze oraz pozostałości indiańskich domostw, potłuczone naczynia, topory. Okazało się, że lokalne władze celowo wybudowały drogę prowadzącą przez indiańskie pola właśnie tak, by zniszczyć siedziby rdzennej ludności. Wskutek interwencji prawników prace nad filmem musiały jednak zostać przerwane. W 1995 roku Carelli i Santos ponownie powrócili do sprawy, a ostatecznie dzieło ukończono w 2009 roku. Kluczową kwestią stało się poszukiwanie Indian, bo paradoksalnie zaistnieją oni prawnie dopiero, gdy uda się dowieść ich obecności – a najłatwiej tego dokonać rejestrując postaci na taśmie filmowej. Taki niepodważalny dowód przerwie zmowę milczenia. Film zawiera niezwykłą scenę spotkania z Indianami żyjącymi w izolacji: posługują się oni wymarłym językiem Canoe, który zidentyfikowano dopiero dzięki zapisowi filmowemu. Czy uda się odszyfrować ten język, a tym samym – dzięki opowieści Indian – poznać tajemnice masakry sprzed lat? Film Corumbiara o niezaprzeczalnych walorach antropologicznych to przede wszystkim wspaniała opowieść o determinacji, z jaką Vincent Carelli i Marcelo Santos podejmują walkę o ratowanie autochtonów przed zagładą, którą gotuje im cywilizacja. Prezentują przy tym niezwykłą odwagę, poświęcając wiele lat swojego życia. Czy jednak nie jest już za późno? Czy uda się doprowadzić do końca batalię o ocalenie terenów Corumbiary przed wyrębem lasów? Film został uhonorowany główną nagrodą za Najlepszy Film w 2009 roku na iv Festiwalu Kina Ameryki Łacińskiej w Sao Paulo.
CORUMBIARA: THEY SHOOT INDIANS, DON’T THEY? dir: Vincent Carelli, Brazil 2009, 117 min
C
orumbiara is the southern part of the Brazilian state, Rondonia. This area has the most fertile soils in the whole region with great natural riches in its trees. In the 60’s, big latifundia were established in this area. Their industrial focus was mostly on tree felling. This kind of plunder economics devastates nature, but it also leads to the extermination of Indians. Although not everyone chooses to believe it, Corumbiara is inhabited by indigenous groups of Indians living in isolation: Indians, who do not have any contact with modern civilisation. Vincent Carelli started his adventure on the film with a project titled Video in the villages, which centerd on filming the Indians and then showing the footage back to them. This led to an interesting confrontation, functioning as a look into a mirror. In 1986, Carelli started filming on the most important project of his life. He decided to take the possibilities of the film medium and use them for a just cause: to fight to reveal the truth about the massacre of Indians on one of the Corumbiara region’s farms – denounced by a funai (Brazilian Indian Affairs Bureau) worker, Marcelo Santos. Vincent Carelli and Marcelo Santos wanted to uncover this secret genocide, offering a challenge to local authorities and the latifundia owners, who have great influence within the Brazilian government as well as the support of their lawyers. The film was created in stages. The filming started in 1986 when Carelli discovered the remains of the massacre and the traces of Indian households: broken dishes and axes. It turned out that the local authorities built the road which runs through Indian fields in such a way as to destroy the seat of the indigenous people. As a result of lawyers’ interventions, work on the film had to be stopped. In 1995, Carelli and Santor returned to the issue and the piece was completed in 2009. The key issue was the search for the Indians since, paradoxically, they will legally exist only when someone proves their presence and the easiest way to do this is to record them on film. Such undeniable evidence will break the conspiracy of silence. The film presents an uncommon occurance in its meeting with the Indians, who live in isolation: they use a previously unknown language called Canoe, which was identified only because of the film. Will it be possible to decode the language and then – thanks to the Indians’ stories – learn the secret of the massacre years ago? Corumbiara, with its indisputable anthropological virtues, is first of all a great story about perseverance, showing how Vincent Carelli and Marcelo Santos undertake a fight to save the native people from the destruction which accompanies civilization. At the same time, it presents their unusual courage in devoting many years of their lives to the cause. However, is it not too late? Will it be possible to win the battle to save Corumbiara from tree felling? In 2009 the film won the main prize for the Best Film at the 4th Latin America Cinema Festival in Sao Paulo.
67
68
Brave Films 2011 | brave people doc
ŚMIETNISKO reż: Lucy Walker, Brazylia, Wielka Brytania 2010, 90 min
V
ik Muniz to obecnie najbardziej znany na świecie brazylijski artysta. Mieszka na co dzień w Nowym Jorku – w 1994 roku opuścił rodzinne Sao Paulo. Pochodzi z biednej rodziny, dlatego jego droga na szczyty sztuki współczesnej nie była łatwa. Do tworzenia swoich nietypowych obrazów wykorzystuje przedmioty codziennego użytku. Za swój największy artystyczny sukces uważa cykl Dzieci cukru: są to stworzone za pomocą cukru portrety szczęśliwych dzieci z jednej z karaibskich wysp. Ich rodzice wyniszczeni pracą na plantacjach trzciny cukrowej już tej radości nie mają. Ktoś po drodze skradł im całą słodycz. Muniz swoim kolejnym projektem postanawia tchnąć życie w zwykłe śmieci. Fascynuje go transformacja, która jest esencją sztuki – przekształcanie tworzywa w materię. Film Lucy Walker to zapis jego podróży do Brazylii, której celem jest położone pod Rio de Janeiro największe na świecie wysypisko śmieci: Ogród Gramacho. Artysta chce zrealizować tam swoją wizję − sfotografować miejscowych zbieraczy surowców wtórnych (catadores), by następnie odmalować te zdjęcia właśnie za pomocą śmieci. Na miejscu okazuje się, że catadores to niezwykle stabilna i bardzo dobrze zorganizowana społeczność. Zrzeszeni są w Związek, który skupia 3 tysiące zbieraczy, a dziennie odzyskują 200 ton materiałów wtórnych. To ludzie o ogromnej godności, świadomi znaczenia własnej pracy. Vik Muniz sukcesywnie wybiera grupę jego zdaniem najciekawszych postaci, po czym razem przygotowują portrety. Cały dochód, jaki mają one przynieść, trafi do catadores. Widz poznaje marzenia i historie poszczególnych zbieraczy: na przykład jeden z nich poszukuje na wysypisku książek, z których chce stworzyć bibliotekę w pobliskiej faweli. Łącząc sztukę i projekt społeczny, Muniz chce rzucić nowe światło na postrzeganie catadores. Cała ikonografia przedsięwzięcia oraz wszystko, co razem stworzą, ma pochodzić bezpośrednio ze świata tych ludzi. Stopniowo jednak pojawiają się pytania o moralność i odpowiedzialność w działaniach artysty. Czyż nie jest tak, że zbieracze w swojej dumie wypierają tak naprawdę rzeczywistość i po zaznaniu smaku innego życia niezwykle trudno będzie im wrócić na wysypisko? Przygoda z Munizem jest chwilowa, a co będzie z nimi potem? Czy wreszcie ten złożony projekt odniesie sukces – czy uda się wprowadzić catadores w elitarne kręgi sztuki współczesnej? Ta porywająca opowieść o społeczności dosłownie sportretowanej w zetknięciu ze światową sztuką była nominowana do Oscara w kategorii Najlepszy Film Dokumentalny w 2010 roku.
WASTELAND dir: Lucy Walker, Brazil, Great Britain 2010, 90 min
V
ik Muniz is, today, the most famous Brazilian artist in the world. He has been living in New York since he left his home, Sao Paulo, in 1994. Coming from a poor family, his ascent to the summit top of the art world has not been an easy one. He uses everyday materials to create his unique images. According to the Muniz, his greatest artistic achievement is the Sugar Children series: a collection of portraits made from sugar, depicting children, happy on a Caribbean island. Their parents, emaciated by work at the sugar cane plantations, are no longer happy; someone has robbed them of their sweetness. For his next project, Muniz decides to breathe life into ordinary rubbish. He is fascinated by the transformation which is at the center of art: transforming materials into meaning. Lucy Walker’s film is a record of his journey back to Brazil, to Jardim Gramacho, the largest rubbish dump in the world, located on the outskirts of Rio de Janeiro. The artist has a vision of photographing the catadores – local gatherers of recyclable materials – in order to recreate the photographs using rubbish. He immediately discovers that the catadores are an incredibly stable and well-organised community. They have formed a Union consisting of three thousand gatherers who recycle 200 tons of materials per day. These are very dignified people, conscious of the importance of their work. After selecting a group of the most exciting characters, Vik and his gatherers begin work on the portraits, the profits from the sale of the work to be donated to the courageous catadores. Audiences discover the dreams and stories of individual pickers: one is looking for books, to set up a library in the nearby favela. Combining art with a social project, Muniz aspires to cast new light on the catadores. The entire iconography of the project, as well as the work created, must originate directly from the world of these people. However, the artist’s activities provoke questions about morality and responsibility. Will these dignified workers, who through the project step away from their usual reality, find it hard to go back to the garbage dumps once they have tasted a different lifestyle? While the adventure with Muniz is only temporary, what will happen to them afterwards? Finally, will this complex project be successful in its aim to introduce the catadores into the circles of the modern artistic elite? This stirring story about a community presented through its contact with the art world was nominated for the 2010 Best Documentary Feature Academy Award.
Brave Films 2011 | brave contexts
ŚLEPY LOS BLINDSIGHT
reż: Lucy Walker, USA, Wielka Brytania 2006, 104 min
F
ilm jest zapisem nietypowej wyprawy w Himalaje. Na jej czele stoi niewidomy od 15. roku życia Erik Weihenmeyer. Dzięki wspaniałym warunkom, jakie stworzyła jego troskliwa rodzina, udało mu się zostać alpinistą. Co więcej, jest też pierwszym niewidomym w historii, który zdobył Mount Everest. Buddyzm tybetański skazuje niewidomych na ostracyzm społeczny. Kalectwo powoduje, iż Tybetańczycy traktują ich z ogromną rezerwą, często nawet wręcz jednoznacznie negatywnie jako napiętnowanych przez przeznaczenie. Los przytłoczył niewidomych dodatkowym bagażem przesądów i marginalizacji ich problemów. W powszechnym mniemaniu ślepota jest bowiem karą za grzechy w poprzednim życiu lub dowodem na opętanie. Dlatego też Erik Weihenmeyer, który drogę ku samoakceptacji dawno ma już za sobą, postanawia pomóc pozbawionym szans na normalne życie niewidomym tybetańskim dzieciom. Razem z niewidomą Niemką, Sabryie Tenberken, zakłada w Lhasie pierwszą w Tybecie szkołę dla niewidomych oraz organizację Braille bez Granic. Eric i Sabryie urządzają też dla dzieci z tej szkoły wyprawę w Himalaje, w skład której wchodzą też profesjonalni wspinacze. Mimo dobrych chęci, podczas wyprawy stopniowo dochodzi do licznych zadrażnień. Ujawniają się też skrywane ambicje poszczególnych himalaistów. Czy ucierpią na tym ich podopieczni – niewidome dzieci? Wreszcie, czy w porę obudzi się u opiekunów wyprawy zdrowy rozsądek, który w ekstremalnie trudnych górskich warunkach często jest kwestią życia i śmierci? Lucy Walker z dużą wnikliwością kreśli portrety uczestników ekspedycji oraz relacjonuje jej burzliwy przebieg. Najważniejszy jest jednak wpływ wyprawy na psychikę niewidomych dzieci. Czy uda im się odrzucić maskę stereotypów i przezwyciężyć efekty przesądów, jakimi obarczają ich tybetańskie wierzenia? W jednej ze scen filmu Sabriye mówi do swoich podopiecznych, że szczyt nie jest tak naprawdę ważny… Czy uda im się uwierzyć w siebie? Film uhonorowano w 2007 roku na festiwalu w Berlinie Nagrodą Publiczności.
dir: Lucy Walker, USA, Great Britain 2006, 104 min
T
his film depicts an unusual expedition in the Himalayas led by Erik Weihenmeyer, who has been blind since the age of fifteen. His wonderfully supportive family created the conditions that enabled him to become a mountaineer. He is the first blind person to ever reach the summit of Mount Everest. Tibetan Buddhism condemns the blind to social exclusion. Tibetans treat them with great reserve because of their disability, often in an entirely negative way – as if they have almost been stigmatized by destiny. Fate burdens the blind, in this context, with an additional array of superstitions and marginalization due to their affliction. It is generally believed that blindness is a punishment for sins in a previous life or proof of being possessed. This is why Eric Weihenmeyer, who completed the journey to selfacceptance a long time ago, decides to help blind Tibetan children – deprived of opportunity – to lead a normal life. Together with Sabryie Tenberken, who is also blind, from Germany, he establishes the first school for the blind in Lhasa, Tibet – as well as the Braille Without Borders organization. Eric and Sabryie also organize an expedition to the Himalayas for children attending the school, joined by professional mountaineers. Despite their good intentions, many conflicts occur within the group. Furthermore, secret ambitions of individual mountaineers are revealed. Will it affect the blind children under their care? And will the mountaineers display common sense, which is often the difference between life and death in difficult mountain conditions? Lucy Walker demonstrates great insight into painting portraits of the climbers and covering the tumultuous course of the expedition. However, the influence of the expedition on the psyche of the blind children is the most important thing at stake. Will they challenge all the stereotyping and prejudice imposed on them by Tibetan beliefs? In one of the scenes Sabriye tells the children that it is not the summit that is important. Will they come to believe in themselves? In 2007 the film won the Audience Award at the Berlin International Film Festival.
69
70
Brave Films 2011 | brave contexts
A CZEGO TU SIĘ BAĆ?
reż: Małgorzata Szumowska, Polska 2006, 39 min
Ś
mierć została potraktowana tu jako tajemnica, której czoła stawia Małgorzata Szumowska. Jej film dokumentalny opowiada o rytuałach i obrzędach, które funkcjonują na mazurskiej wsi – mieszkańcy mówią o umieraniu z zaskakującą prostotą, zwyczajnie, szczerze, ale też i z pewną dozą humoru. Film odkrywa ogromne bogactwo tamtejszych wierzeń związanych z umieraniem. Zmarły jest każdego wieczora opłakiwany przez wynajmowane płaczki, które czuwają przy ciele: odmawiają one modlitwy i śpiewają pieśni żałobne. Na mazurskiej wsi takie pożegnanie trwa tydzień. Przez cały ten czas trumna ze zwłokami leży w domu, wręcz zatopiona w morzu kwiatów, a wokół niej gromadzi się rodzina i bliscy. W ten sposób następuje oswojenie śmierci, zrozumienie tego, co nieuchronne – znika lęk i obawa przed nią, co zostaje skwitowane słowami: A czego tu się bać? Śmierć we współczesnej kulturze jest tematem tabu. To jedna z dziedzin, którą nasze społeczeństwo spowija zasłoną milczenia, wypierając ten fakt z ogólnej świadomości. Zwłaszcza wśród mieszkańców wielkich miast niechętnie porusza się tę kwestię. Wystarczy tymczasem udać się na polską wieś, by przekonać się, iż tam maska skrywająca problem śmierci i przemijania po prostu nie funkcjonuje. Z fabuły filmu wynika, że bohaterowie Szumowskiej mają do śmierci bardzo rozsądne podejście: traktują ją jako równorzędną formę rzeczywistości, coś, czego przecież wyprzeć się nie da ani czego istnieniu zaprzeczyć nie można. A czego tu się bać? to refleksyjne, skupione kino dokumentalne o silnym akcencie etnograficznym, traktujące o tym, co nieuchronne. Film Małgorzaty Szumowskiej nagrodzono w 2007 roku na Krakowskim Festiwalu Filmowym oraz na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Era Nowe Horyzonty.
WHAT IS TO FEAR HEre? dir: Małgorzata Szumowska, Poland 2006, 39 min
In
this film death is represented as being masked by much of society – a mask confronted in this film by director Małgorzata Szumowska. Her documentary film is about the rituals and ceremonies performed in a Masurian village. Its inhabitants talk about dying in a surprisingly simple, ordinary and open way, with a dose of humour. The film reveals a great abundance of local beliefs related to dying. After the death of someone in the village, professional lamenters mourn the deceased. They watch over the dead body in the evenings that follow: they say their prayers and sing dirges. In a Masurian village, the farewell lasts a week. During this time, the coffin with the body – which is nearly drowned in flowers – stays at home; family and friends gather around. This is the way they tame death, and try to understand the inevitable. The fear of and anxiety about death disappears. It can be summed up using these words: What is to fear? In modern art death is a taboo. To displace this absolute from the collective consciousness, our societies cover it with a mask. The inhabitants of metropolises are particularly reluctant to confront this issue. However, to discover that this veil disguising death need not exist, one should not look further than in a Polish village. As the film shows, the villagers in Szumowska’s film possess a very reasonable attitude to death: they treat it as a reality equivalent to the one we exist in: something which cannot be banished, or whose existence cannot be denied. What is to fear? is a reflective and intimate documentary with an accent on the ethnographic background, dealing with the unavoidable. Małgorzata Szumowska’s film was awarded prizes at both the 2007 Kraków Film Festival, and at the International Film Festival Era New Horizons.
Brave Films 2011 | brave contexts
PROSTYTUCJA ZA ZASŁONĄ reż: Nahid Persson Sarvestani, Szwecja 2004, 58 min
A
utorką i zarazem narratorką filmu jest Nahid Persson Sarvestani, która w latach 80. musiała uciec z ojczystego Iranu, gdzie pracowała jako dziennikarka. Wcześniej, nie kryjąc swoich komunistycznych sympatii, brała udział w rewolucji 1979 roku, w wyniku której obalono rządy szacha. Nieoczekiwanie dla wielu rewolucjonistów znienawidzony system został jednak zastąpiony nowym reżimem: proklamowano Islamską Republikę Iranu o trudnym do zaklasyfikowania ustroju politycznym, łączącym elementy demokracji z religijną dyktaturą. Władzę przejął ajatollah Chomeini, a w kraju wprowadzono surowe prawa wzorowane na szariacie, który nie uznając rozdziału życia świeckiego i religijnego reguluje zarówno kwestie religijne, jak i codzienne życie muzułmanina. Nahid Persson Sarvestani schronienie znalazła w Szwecji, gdzie wciąż realizuje filmy dokumentalne o Iranie, problemach kobiet i emigracji. Prostytucja za zasłoną to właśnie jedno z jej najbardziej znanych i docenianych w świecie dzieł. W ojczyźnie Sarvestani prawo szariatu opuściło specyficzną zasłonę na wiele aspektów życia rodzinnego i społecznego. Najbardziej jaskrawym przykładem takiego zawoalowania jest sytuacja kobiet, którym odmawia się pełni praw – przy czym warto podkreślić, iż obecnie większość osób studiujących w Iranie to kobiety. Oficjalnie nie istnieją tam problemy społeczne, takie jak narkotyki czy prostytucja. Pod zasłoną kulturowo-religijnych praw kryje się jednak zupełnie inna, jakże odmienna rzeczywistość. Pracując nad jednym z filmów, reżyserka zaprzyjaźniła się z irańskimi prostytutkami: zainteresowała ją ich ogromna potrzeba opowiadania. To właśnie dwie prostytutki – Minna i Fariba – dodatkowo uzależnione od narkotyków, są bohaterkami tego filmu. Choć Koran potępia intymne relacje pozamałżeńskie, za pomocą małżeństwa zawieranego na czas określony (które może trwać od dwóch godzin do kilkudziesięciu lat) sprytnie legalizuje się prostytucję, której przypadków oficjalnie w Iranie się nie notuje. Taka instytucja małżeństwa zawartego na przewidziany wcześniej czas nosi nazwę Sighe. Autorka prezentowanej historii przez ponad rok towarzyszyła Minnie i Faribie z kamerą, portretując z ich punktu widzenia irańskie społeczeństwo. Przedstawiła codzienne życie prostytutek, ale opisała też świat irańskiej klasy średniej i dramat uzależnienia od narkotyków. To mocny i bardzo przekonujący dokument. Filmowanie prostytutek na ulicy było nie lada wyzwaniem, za co reżyserka została ukarana dożywotnim zakazem wstępu do kraju, a ponadto niejednokrotnie grożono jej śmiercią. Tylko poza Iranem Nahid Persson Sarvestani może mówić o nim prawdę, zdejmować maskę totalitarnego religijnego reżimu i dopiero pod nią szukać prawdy. Film doczekał się wielu nagród, w tym Złotego Smoka podczas Krakowskiego Festiwalu Filmowego w 2005 roku.
PROSTITUTION BEHIND THE VEIL dir: Nahid Persson Sarvestani, Sweden 2004, 58 min
The
author and narrator of this film is Nahid Persson Sarvestani who in 1980s had to escape from her native Iran where she worked as a journalist. Earlier, making no secret of her communist sympathies, she took part in the 1979 Revolution when the Shah was overthrown. Surprisingly for many revolutionists, the hated system was replaced by a new regime: the Islamic Republic of Iran. It was proclaimed as a political system that was hard to classify, combining elements of democracy with religious dictatorship. Power was assumed by Ayatollah Khomeini, who introduced strict rules modelled on Sharia law which, rejecting the separation of secular and religious life, governs both religious issues as well as the everyday life of a Muslim. Nahid Persson Sarvestani found refuge in Sweden where she continues to make documentaries about Iran, women’s issues and emigration. Prostitution Behind the Veil is one of her most famous and globally recognized works. In Sarvestani’s homeland, Sharia law covered many aspects of family and social life with a specific veil. The most vivid example of such a veil is the situation of women, who are denied full rights. Ironically, it should be noted that currently women make up the majority of students in Iran. Officially, social problems such as drugs or prostitution do not exist there. However, behind the veil of cultural and religious rights there hides another, quite different reality. Working on one of her other films the director made friends with two Iranian prostitutes: she was drawn to them by their great need to talk. Those prostitutes, Minna and Fariba, also addicted to drugs, are the protagonists of this film. Although the Qur’an condemns extramarital sexual relations, through temporary marriage (which may last from two hours to several dozen years) prostitution is craftily legalized, and and its occurrence is not officially registered in Iran. The institution of marriage with a date of expiration is called Sighe. The author of the film accompanied Minna and Fariba with a camera for over a year, portraying Iranian society from their point of view. She presents the everyday life of prostitutes and also depicts the the world of the Iranian middle class and the tragedy of drug addiction. This is a powerful and very convincing documentary. Filming the prostitutes in the streets was quite a challenge, for which the director was punished with a lifelongban on entering the country; moreover, she was repeatedly threatened with death. Nahid Persson Sarvestani can only speak the truth about Iran outside the country; only there there can she remove the mask of the totalitarian regime and seek the truth under it. The film has received many awards, including the Golden Dragon at the Krakow Film Festival in 2005.
71
72
Brave Films 2011 | brave contexts
Z 32 reż: Avi Mograbi, Francja, Izrael 2008, 81 min
D
okumentalny film izraelskiego reżysera to oryginalna w swej formie opowieść o traumie, z jaką zmaga się młody żołnierz. Podczas służby wojskowej brał on udział w pewnej operacji: w odwecie za zabicie sześciu izraelskich żołnierzy oddział, w którym służył, zamordował dwóch niewinnych palestyńskich policjantów. Bohater filmu po powrocie do domu boryka się z poczuciem winy i wyrzutami sumienia. W ramach terapii postanawia odbyć filmową spowiedź, która ma pomóc mu w osiągnięciu przebaczenia i spokoju. Jest tylko jeden warunek – nie chce pokazać swojej prawdziwej twarzy. Po założeniu maski zgadza się na nagranie: przed kamerą jego dziewczyna zadaje mu trudne pytania dotyczące winy i moralności. W dialog między dwojgiem ludzi włącza się reżyser, Avi Mograbi, który pojawia się także w kadrach filmu. Pełni wówczas rolę… chóru, niczym w greckiej tragedii. Wyśpiewuje on ironiczne komentarze wobec słów bohatera opowieści, ale przede wszystkim pod własnym adresem. W ten – tylko na pozór zabawny – sposób stawia jak najbardziej poważne pytania o moralność artysty. Ów zabieg nadaje temu intrygującemu formalnie filmowi dodatkowy walor: motywy musicalowe. Obok wypowiedzi dotyczących pracy nad filmem padają tu naprawdę mocne zarzuty – w pewnym momencie Mograbi śpiewa bowiem wprost: Ukrywam mordercę we własnym filmie. Z 32 bywa określany jako tragedia dokumentalna w formie musicalu i tak też o filmie mówi jego twórca. To poruszająca, a zarazem niepokojąca opowieść o dochodzeniu do prawdy i o cenie, jaką się przy tym płaci. Co tak naprawdę skrywa maska głównego bohatera? Zakrywanie fałszu i moc odsłaniania prawdy to tylko jeden z wymiarów istoty maski, który chcemy zaprezentować. W filmie obserwujemy cały kalejdoskop metod ukrywania swojej prawdziwej tożsamości. Czy takie schronienie, swoisty fortel, ułatwi uzyskanie przebaczenia? Z 32 w 2008 roku został uhonorowany nagrodą za najlepszy film dokumentalny na Festiwalu w Gijón.
dir: Avi Mograbi, France, Israel 2008, 81 min
T
his documentary by an Israeli film director is an unconventionally shot story about the struggle of one young soldier with trauma. He participated in a certain operation during his military service: the troop in which he served murdered two innocent Palestinian policemen in revenge for killing six Israeli soldiers. On returning home, the soldier struggles with guilt and remorse. As a form of therapy, he decides to confess in front of the camera in order to find forgiveness and peace. There is only one condition – he doesn’t want to show his face. It is only after putting a mask on that he agrees to appear in the movie: his girlfriend interviews him in front of the camera asking difficult questions concerning guilt and morality. The director, Avi Mograbi interrupts the dialogue between these two people and also appears in a few scenes of the film. He takes the role of a kind of a chorus, just as in a Greek tragedy. He sings ironic comments in response to the words spoken by the main character of the story, but primarily his comments are aimed at himself. He poses really serious questions about the morality of an artist in all of this, in an apparently funny way. This adds an additional element to this intriguing film – musical themes. In addition to his commentary on the making of the film, he also makes some strong accusations, at one point singing directly I am hiding a murderer in my own movie. Z 32 is sometimes described as a musical-documentary-tragedy and this is how the author himself defines it. This is a moving, yet disturbing story about discovering the truth and the price you pay for doing this. What is hidden behind the mask of the main character? Hiding falsehood and the powere of uncovering the truth is only one dimension of the mask that is presented. This film shows us a whole kaleidoscope of ways to hide one’s real identity. Can such concealment – with such artifice – make it easier to obtain forgiveness? In 2008 Z 32 won Best Documentary award at the Gijón Festival.
Brave Films 2011 | brave contexts
HISTORIE Z YODOK YODOK STORIES reż: Andrzej Fidyk, Polska, Norwegia 2008, 82 min
O
cenia się, że obecnie w Korei Północnej w obozach pracy przymusowej przebywa około 200 tys. osób. Te miejsca kaźni zostały stworzone w oparciu o wzorce stalinowskie i hitlerowskie. Zsyłane są tu całe rodziny, do trzech pokoleń wstecz. Niektórzy przychodzą na świat i spędzają w nich całe życie, w ogóle nie wiedząc o istnieniu świata innego, niż ten zbudowany na brutalnej kontroli i represji. Jednym z takich obozów koncentracyjnych jest tytułowe Yodok. Andrzej Fidyk – autor słynnego filmu Defilada z 1989 roku, w którym pokazywał mechanizmy działania propagandy północnokoreańskiej – postanowił zrealizować film o obozie Yodok. W Seulu udało mu się dotrzeć do reżysera teatralnego, uciekiniera z Północy. Namówił go do realizacji spektaklu opowiadającego o życiu w obozie, jako aktorów zaś zaangażował ludzi, którym udało się wydostać z Korei Północnej. Z założeń kameralnego przedstawienia przedsięwzięcie artystów rozrosło się w wielki musical. Cały proces przygotowań i produkcji trwał dwa lata. Film pokazuje kolejne etapy tworzenia spektaklu opartego na prawdziwych przeżyciach aktorów. Sztuka staje się tutaj jedną z form przezwyciężania bólu i dramatycznych wspomnień o totalitarnej rzeczywistości – jest odrzuceniem maski fałszu. Odtwarzając bowiem bolesną prawdę o swojej przeszłości, bohaterowie mogą w końcu pozostawić ją za sobą na dobre. Historie z Yodok podejmują bardzo trudną tematykę funkcjonowania represji w państwie totalitarnym – systemie, w który wpisana jest zasłona, kurtyna, drugie dno. Jest to nie lada wyzwanie, tym bardziej, że prawda o obozowej rzeczywistości z założenia musi być skrzętnie ukrywana a więźniowie pilnie strzeżeni. To realia, w którym przecież przyszło żyć nie tylko obywatelom Korei Północnej. W państwach o podobnym do jej ustroju taki kamuflaż więzi prawdziwe oblicze całego społeczeństwa. Ucieczka stamtąd udaje się tylko nielicznym, którym przychodzi płacić za to cenę wiecznych zmagań z ową traumatyczną przeszłością. W 2009 film Andrzeja Fidyka otrzymał na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Jerozolimie główną nagrodę w prestiżowej kategorii In the Spirit of Freedom.
dir: Andrzej Fidyk, Poland, Norway 2008, 82 min
It
is estimated that 200.000 people are imprisoned today in North Korea’s forced labor camps. These places of execution based their design on the ideas of Stalin and Hitler. Whole families, up to three generations back, are sent here. Some people are born and spend their whole lives there, without ever knowing that there is another world – a world other than the one they know which is built on supervision and brutal repression.The title, Yodok, takes its name from one of these concentration camps. Andrzej Fidyk, author of the acclaimed film Parade (1989), which presents how the North Korean propaganda machine works, decided to make a film about the Yodok camp. He managed to reach Seoul and meet a theatre director there who is a refugee from the North. He encouraged the director to make a play presenting life in the camp and people who managed to flee from North Korea were hired as the actors. This small project soon developed into a great musical. The whole process of preparation and production took two years. The film shows the process of creating a performance based on the real experiences of the actors. Art becomes one of the ways of overcoming the painful, tragic memories of life under the totalitarian regime – it requires the rejection of the mask of falsehood. Through acting they recreate the painful truth of the past and can finally leave it behind forever. Yodok Stories addresses the difficult subject of repression under totalitarianism – a system over which the words veil, curtain and second layer are inscribed. It is a real challenge because the reality of the camp is carefully hidden and they prisoners guarded by the system from outside eyes. However, it is not just the citizens of North Korea that live this way. Many similar regimes use camouflage to imprison their true nature. A few manage to escape, however, they continue to struggle with those traumatic experiences until the end of their lives. In 2009 the film by Andrzej Fidyk won 1st prize in the prestigious In the Spirit of Freedom category at the International Jerusalem Film Festival.
73
11. Międzynarodowy Festiwal Filmowy 11th International Film Festival
WATCH DOCS Prawa Człowieka w Filmie
2–11 grudnia 2011 Warszawa Human Rights in Film Warsaw, Dec. 2 - 11 2011
s n o i s s i m b u s deadline:
1 1 0 2 t s 1 August www.watchdocs.pl
76
brave VOLUNTEER ewa timingeriu
It
R
ok 2011 został ogłoszony Europejskim Rokiem Wolontariatu. Z tej okazji słowo wolontariusz odmienia się przez wszystkie przypadki, promując określaną nim postawę. Pojawia się jednak w tak wielu kontekstach, że można się w tym wszystkim trochę zagubić. Kim są te miliony wolontariuszy, o których czytamy na oficjalnej stronie erw? Co ma wspólnego klaun rozbawiający dzieci w szpitalach z inżynierem budującym studnie w Sudanie? Co łączy pianistę koncertującego w osiedlowym klubie seniora i studentkę uczącą fotografii dzieciaki w brazylijskich slumsach? Otóż każdy z nich, tak jak wielu im podobnych, postanowił podzielić się swoim czasem, umiejętnościami i energią z innymi. Czemu? Po co? Pytania banalne, ale istotne. Motywacji wolontariuszy jest wiele: niektórzy pragną czuć się potrzebni, inni chcą konstruktywnie spożytkować swoją energię, mieć wpływ na otaczającą ich rzeczywistość, szukają przyjaciół, satysfakcji, marzą o podróżach. Inni chcą zdobyć nowe umiejętności i ciekawe doświadczenia, sprawdzić się w nowych sytuacjach, zdobyć pozytywne rekomendacje dla przyszłego pracodawcy lub wymarzonej uczelni, szukają swojej drogi życiowej, pragną przyczyniać się do realizacji bliskich im idei, rozwijać swoje zainteresowania… Te odpowiedzi można by mnożyć, a każda z nich jest dobra. Wskazuje na korzyści personalne wolontariusza. To jest wymiana i właśnie jej dwustronność jest najsolidniejszą podstawą wolontariatu. Jego fenomenem jest natomiast fakt, że w nieograniczonej różnorodności swoich form wolontariuszem może zostać każdy z nas. Każdy z nas ma coś, czym może się podzielić. To wreszcie od każdego z nas zależy, czy piękne hasła i idee wybrzmią i ucichną wraz z końcem Europejskiego Roku Wolontariatu, czy wypełnią się naszymi działaniami. Brave Festival rośnie. W tym roku przyszedł czas na wyodrębnienie aspektu, jakim jest wolontariat, nadanie mu nazwy i rozwinięcie. W partnerstwie z Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce w ramach Europejskiego Roku Wolontariatu 2011 realizujemy projekt brave volunteer, czyli: – otwarte warsztaty i wykłady dla wszystkich chętnych m.in. z zakresu edukacji globalnej, świadomości i odpowiedzialności społecznej, demokracji; – szkolenia dla wolontariuszy Brave podnoszące ich kwalifikacje w kontekście wolontariatu festiwalowego m.in. z zakresu pierwszej pomocy, profesjonalnej obsługi klienta (widza), a także podnoszenie umiejętności obsługi programów z pakietu Microsoft Office; – praktyka – udział w wolontariacie przy Brave Festival, poszerzony o rozbudowane szkolenia dotyczące sytuacji społeczno-polityczno-gospodarczej w krajach artystów przybywających na Brave czy przybliżające ideę, historię i strukturę festiwalu; – www.volunt.pl, czyli profesjonalny system do rekrutacji wolontariuszy, komunikacji z nimi oraz zarządzania logistyką wolontariatu; – wizytacja członków European Forum of Worldwide Music Festivals – spotkania z wolontariuszami i konferencja na temat struktury wolontariatu umożliwiającej uniwersalne szkolenie wolontariuszy oraz międzynarodową wymianę wykwalifikowanych wolontariuszy festiwalowych.
was announced that 2011 should be the European Year of Volunteering. On this occasion, the word “volunteer” is being emphasized, in all possible cases, promoting this particular activity and the spirit that drives it. However, it appears in so many contexts that one aspect may be a little bit forgotten. Who are those millions of volunteers who we read about on the official website of erv? What does the clown entertaining children in hospitals have in common with an engineer who builds wells in Sudan? What links a pianist giving a concert in a local senior club with a student teaching kids in Brazilian slums how to take photos? Well, each of them, like many others have decided to share their time, skills and energy with others. Why? What for? These questions seem trivial, but in fact they are very important. The reasons for undertaking voluntary service are various and versatile: some people just wish to feel useful, others want to utilize their energy constructively or have an impact on the world around them, some look for new friendships, satisfaction, or dream of traveling. Others want to acquire new skills and gain some interesting experience, check out if they can cope with new challenges or gain positive recommendations for a future employer or a college they aspire to study at. Sometimes they are looking for a new way of life, want to contribute to the ideas which are close and important for them, or develop their interests… There are many more answers to these questions, each of them equally good. Each of them points to the personal benefits of volunteering. This kind of exchange and its mutuality is the most solid and reliable basis of volunteering. However, the fact that, in an infinite variety of forms, anyone of us may become a volunteer is a great phenomenon. Each of us has something to share with others. Finally, it depends only on us whether the beautiful slogans and ideas that have come up in the European Year of Volunteering, die away together with its end; or do they become reality through our actions. Brave Festival is expanding. This year, it is time to separate out this voluntary service work, to give it a name and develop it. Together with the Representation of the European Commission in Poland we have launched the brave volunteer project as part of the European Year of Volunteering 2011, which includes: – workshops and lectures available to everyone who wants to participate; concerning among others: the field of global education, awareness, social responsibility and democracy; – training organized for Brave volunteers in order to improve their qualifications in the context of festival volunteering, including first aid, professional customer (audience) service, as well as computer courses improving their skills and knowledge of Microsoft Office programs; – practice – taking part in an element of voluntary work at Brave Festival plus extensive training on the current social, political and economic situation in the countries where the Brave Festival artists come from; training that introduces and explains the festival’s idea, history and structure; – www.volunt.pl, which is a professional program for recruiting and communicating with volunteers, and also for voluntary service logistics management; – inspection made by members of the European Forum of Worldwide Music Festivals – meetings with volunteers plus a conference on the structure of a voluntary service, allowing for versatile training and international exchange of skilled festival volunteers.
Szkoła zabawą – życie zabawą School by Play – Brave Seminar
N
auka i sztuka przenikały się od wielu wieków. W połowie xvii w. Jan Amos Komeński, ojciec nowoczesnego systemu edukacji, napisał książkę Szkoła zabawą. Przedstawił w niej sposoby na to, jak dzieci mogą efektywnie wykorzystać odgrywanie scenek w trakcie lekcji do rozwijania umiejętności językowych. Brave Festival, a zwłaszcza Brave Kids, popiera taki właśnie sposób myślenia o metodach nauczania. Edukacja artystyczna rozwija nie tylko przydatne w nauce umiejętności, jak dyscyplina, wyobraźnia i kreatywność, ale może również odgrywać ważną rolę w terapii dzieci, które przeżyły kataklizm lub wojnę. Taka aktywność jako forma rozwoju etycznego i społecznego może być również ważnym narzędziem służącym integracji społecznej. Okazuje się ponadto nieodzowna w rozwiązywaniu poważnych problemów, przed którymi stoi wiele społeczeństw – przeciwdziała przestępczości, przemocy, niweluje analfabetyzm, nierówność płci, piętnuje wykorzystywanie i zaniedbywanie dzieci, korupcję i służy zapobieganiu bezrobocia. Zidentyfikowaliśmy jednakże kilka trudności i w związku z tym organizujemy w ramach projektu Brave Kids dwudniową konferencję-seminarium, co wsparła Komisja Europejska. Odbędzie się ona 8 i 9 lipca we Wrocławiu. W trakcie tego spotkania będziemy starali się zabrać głos w dyskusji, którą zapoczątkowano na konferencjach o tym temacie, organizowanych przez unesco w Lizbonie i Seulu. W Polsce seminarium przyjmie formę lekcji z czynnym udziałem słuchaczy. Będzie ono miejscem spotkań dostarczającym inspiracji, gdzie teoretycy, praktycy, wolontariusze oraz obserwatorzy będą mogli zebrać się i omówić nie tylko teoretycznie, lecz również praktycznie, zagadnienia związane z edukacją artystyczną. Te dwa dni wypełnione zostaną spotkaniami i warsztatami. Pierwszy dzień konferencji - piątek - będzie Dniem Wolontariatu. Rok 2011 ogłoszono bowiem Europejskim Rokiem Wolontariatu, a wolontariusze odgrywają niebagatelną rolę w tworzeniu festiwalu i projektu Brave Kids. Drugiego dnia odbędzie się wokół okrągłego stołu dyskusja z udziałem ekspertów z różnych dziedzin, w tym liderów Brave Kids, przedstawicieli organizacji pozarządowych i nauczycieli. Specjaliści w dziedzinie edukacji artystycznej oraz entuzjaści tej metody zorganizują oryginalne warsztaty. Najcenniejszym elementem konferencji są jej uczestnicy, między innymi inspirujący Babar Ali, pochodzący z małego miasteczka w Bengalu Zachodnim w Indiach. Jego historia to nadzwyczajna opowieść o pragnieniu zdobywania wiedzy pomimo skrajnej biedy. To nastolatek, który na swoim podwórku zawiaduje prowadzeniem lekcji dla setek biednych dzieci, a edukacja artystyczna pozwala mu robić to w sposób niezwykle efektywny. Kolejny gość to Daniel Banks – dyrektor teatru, choreograf, wychowawca oraz pośrednik w dialogu. Aktywnie działał w Ugandzie, na Białorusi, Węgrzech i w rpa. Jest założycielem i dyrektorem Inicjatywy Teatralnej Hip Hop, która wykorzystuje hip-hop jako narzędzie zaangażowania młodzieży w społeczeństwie. Swoją obecnością zaszczycą nas również: nauczyciel, muzyk oraz ambasador pokoju z Ruandy – Jean Paul Samputu, słynny ugandyjski tancerz breakdance i solista – Abramz Tekya oraz młody polski globetrotter i założyciel fundacji dla osób niepełnosprawnych – Jasiek Mela.
Life by Play
Brave Seminar
www.ec.europa.eu/polska
E
ducation and Art have been connected for many centuries. In the middle of the 17th century, Comenius, the father of modern education, wrote a book called School by Play. He explained how effectively kids are able to use a dramatic play during the school lessons to improve their language skills. Brave Festival, especially Brave Kids follows this kind of thinking about the methods that can be used in education: acknowledging that Arts Education not only improves learning skills such as discipline, imagination and creativity, but may also play a very useful role in therapy for children coming from postdisaster and post-conflict environments. Art Education as a form of ethical and social development might be also a significant tool for social integration and can help to address critical issues facing many societies, including crime and violence, illiteracy, gender inequalities, child abuse and neglect, corruption and unemployment. However, a number of challenges have been identified. This is why we are organizing a two day conference – seminarium – with the support of the European Commission as a part of the Brave Kids Project. It will be held in Wroclaw on July 8 and 9 and will try to enrich the discussion on this topic held by unesco at the Lisbon or Seoul Seminarium. How we structure it here in Poland is as a lesson with the active participation of listeners. Our conference should be a meeting place for inspiration, where theorists, practitioners, volunteers and observers can meet and ddiscuss, not only theoretically but practically, the topics of art education. These two days will be full of meetings and workshops. The first day of the conference – Friday – will be Volunteers Day. 2011 is European Year of Voluteering and volunteers are instrumental in the creation of the festival and the Brave Kids project. On the second day there will be a round table discussion where experts from various fields – including Brave Kids leaders, representatives of ngos and teachers – can discuss the topics. Original workshops will be held by Art Education professionals and enthusiasts. The most valuable part of the conference are its participants. Among them Babar Ali, an inspirational person, born in small city in West Bengal, India. His story is a remarkable tale of the desire to learn amid the direst poverty. He’s a teenager who is in charge of teaching hundreds of students in his family’s backyard, where he runs classes for poor children. Art Education helps him effectively teach many kids. Another guest will be Daniel Banks, theatre director, choreographer, educator, and dialogue facilitator. He has worked extensively in Uganda, Belarus, Hungary and South Africa. He is the founder and director of the Hip Hop Theatre Initiative that uses hip-hop as a tool for youth empowerment. Last, but not least, teacher, musician and peace ambassador from Rwanda, Jean Paul Samputu; famous Ugandan break-dancer and singer, Abramz Tekya; and young polish globetrotter and founder of the foundation for people with disabilities, Jasiek Mela.
77
78
Tajne Komplety centrum festiwalowe | festival center
W
centrum festiwalowe | festival center Tajne Komplety – Księgarnia Partnerska dsw Przejście Garnarskie 2, 50-421 Wrocław kom|mobile +48 794 358 685
Centrum Festiwalowym znajdują się: punkt sprzedaży biletów na wydarzenia festiwalowe | punkt informacyjny | biuro festiwalowe | sklepik festiwalowy. Centrum jest czynne codziennie od 27 czerwca do 8 lipca w godzinach 10:00-19:00.
In
Nowa cafe – księgarnia na wrocławskim rynku Tajne Komplety, prowadzona przez Fundację na Rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza, przy ul. Przejście Garncarskie 2 oferuje: najlepszą literaturę w dobrej cenie, beletrystykę, sztukę, nauki społeczne, humanistykę, książki dla dzieci. Blisko 5000 tytułów czeka na ciebie. 70 000 pozycji znajdziesz w naszej księgarni on-line: www.tajnekomplety.pl Na znakomitą kawę i herbaty zapraszamy od 8:00 do 20:00.
New Cafe Bookstore in the Wroclaw’s market place Tajne Komplety carried on by the Tymoteusz Karpowicz Foundation for Culture and Education,at Przejście Garncarskie 2 Street offers: the best literature in a good price, fiction, art, social sciences, humanities, children’s books. Almost 5000 titles are waiting for you and 70 000 in our online bookstore: www.tajnekomplety.pl. Enjoy the great coffe and tea from 8 a.m to 8 p.m.
the Festival Center you can find: ticket sales piont | information point | press office | festival shop. Center is open everyday from June 27th till 8th July, 10am-7pm.
79
puzzle klub festiwalowy | festival club
P
uzzle to wiele elementów, które możesz połączyć według własnego upodobania: koncerty, imprezy klubowe, muzyczne warsztaty dla dzieci, pokazy kinowe, spotkania twórców i fanów komiksów, performance’y, instalacje audio-video, spotkania architektów i aktorów, showcase’y, dj Academy, jam session, live-act’y, spotkania tancerzy z muzykami, wieczory autorskie, wyprzedaże garażowe, festiwale muzyczne i filmowe, pokazy mody, letni ogródek, lunche, workspace, wybrana prasa, domowe ciasta, wi-fi, włoska kawa… Co z tego powstanie, zależy od Ciebie – masz wolną rękę, czuj się jak w domu. My dajemy Ci klimat, przestrzeń i dobrą obsługę. Tobie przydadzą się zmysły i wyobraźnia. Ułóż się dobrze. Zapraszamy.
w klubie wystąpią: przaśnik To pochodzący ze stolicy Dolnego Śląska, obdarzony naturą prawdziwie birbancką projekt muzyczno-towarzyski. Ich sety i live act-y to przede wszystkim podawany w sporych dawkach dancefloor jazz, bujający funk, jump blues, retro swing, rozpędzony etno i afrobeat, latynoski groove, energetyczny breakbeat i pamiętający złotą erę hip-hop. www.myspace.com/przasnik maciek sienkiewicz i kapitan teren (Yacht Rock Disco/ Dis/cord) Yacht Rock Disko to nowa inicjatywa na nowe czasy. To łącznik z beztroskim czasem sprzed 30+ lat, gdy pop, rock i muzyka taneczna przecinały się w najbardziej nieoczywisty sposób. soundcloud.com/yacht-rock-disko rewelacyjny luciano (Kraków) w swoich setach prezentuje ekscytującą mieszankę crossover soulu, funku, disco i nowych produkcji zakorzenionych w muzyce lat lat 60. i 70., doprawiając całość szczyptą tanecznego jazzu, easy listening, library, rocka i bossa novy. www.myspace.com/revluciano funklore dj, digger, producent, muzyk, promotor – twórca najgorętszych TropicalBalkan party, gdzie stare spotyka nowe, nowoczesne spotyka korzenne, a tropikalny upał spotyka bałkańskie szaleństwo i tworzą Jeden Groove. Założyciel Tropical/Latino/Afro Centric dj team – Estropical. soundcloud.com/funklore kid buttons dj, digger, podróżnik. W jego setach dominują jazz, funk, latynoski, afrykański i karaibski folklor. Obok organicznego brzmienia również latynosko-inspirowana elektronika i dub. kidbuttons.art.pl/ mentalcut Nagrodzony przez dj Magazine tytułem dla Najlepszego dja w Polsce Roku 2009. Zawsze otwarty na świeżą muzykę, tworzy sety, których po prostu nie sposób zaszufladkować. Trzeba ich posłuchać. www.mentalcut.com gipsy.cz Radoslav Banga, lider zespołu jest doskonałym przykładem młodego człowieka, który wyszedł z błędnego koła ubóstwa związanego z życiem w getcie. Występ zespołu Gipsy.cz oraz udział zespołu dziecięcego MiniMerci ma zwrócić uwagę publiczności, dziennikarzy i wolontariuszy Brave Festival na sytuację Romów w Polsce i Czechach. Energetyczny koktajl hip hopu, cygańskiej muzyki i wielu innych wpływów. Koncert na żywo. www.gipsy.cz | www.myspace.com/gipsycz planujemy też: ethno jam sessions Razem z muzykami biorącymi udział w występach w ramach festiwalu dżemować będą wrocławscy muzycy. spotkania z artystami brave festival 2011
P
uzzle means many elements you can combine at will: concerts, club events, music workshops for children, movie screenings, meetings of comic book artists and fans, performances, audio-visual installations, meetings of architects and actors, showcases, dj Academy, jam sessions, live acts, meetings of dancers with musicians, author’s evenings, garage sales, music and film festivals, fashion shows, summer open-air bar, lunches, workspace, selected press, homemade cakes, wi-fi, Italian coffee... What you create depends on you – you have a free hand, make yourself at home. We provide you with atmosphere, space and good service. All you need is senses and imagination. Make yourself comfortable. You are invited. we invite you to the following events: przaśnik is a Wrocław-based music and social project of a truly roistering nature. Their sets and live acts are predominantly boluses of dancefloor jazz, swinging funk, jump blues, retro swing, rushing etno- and afrobeat, latin groove, top-notch, energetic breakbeat and golden-era hip-hop. www.myspace.com/przasnik maciek sienkiewicz & kapitanteren (Yacht Rock Disko/ Dis/cord) Yacht Rock Disko is a new initiative for new times. It is a link between a carefree time 30+ years ago when pop, rock and club music crossed in the most unobvious way. soundcloud.com/yacht-rock-disko rewelacyjny luciano (the sensational luciano) Sensational Luciano (Krakow) presents an exciting combo of crossover soul, funk, disco and new productions rooted in the music of the 60s and 70s, flavoured with dancefloor jazz, easy listening and library. www.myspace.com/revluciano funklore dj, digger, producer, musician, promoter. Creates the hottest Tropican-Balkan parties where old meets new, modern meets root and tropical hot meets Balkan madness and all create One Groove. Founder of Estropical – Tropical/Latino/Afro Centric dj team. soundcloud.com/funklore kid buttons dj, digger, traveller. His sets are dominated by jazz, funk, Latino-, African- and Caribbean folk. Besides organic sounds – Latino-inspired electronica and dub. kidbuttons.art.pl mentalcut Awarded dj Magazine’s prize for Best Polish dj in 2009. He always stays open to fresh music and creates sets which can’t be classified, only listened to. www.mentalcut.com gipsy.cz Radoslav Banga, leader of the group, is an excellent example of young man who dropped the vicious circle of living in a ghetto of poverty. The show created by Gipsy.cz and children’s group MinMerci is intended to draw the Brave Festival audiences’ and the media’s attention to the situation of Romany in Poland and the Czech Republic. An energetic cocktail of hip hop, gypsy music and many other influences. Live concert. www.gipsy.cz | www.myspace.com/gipsycz planned events: etno jam sessions Musicians from Wroclaw will jam together with musicians taking part in concerts as part of the festival. meetings with brave festival 2011 artists
80
GIPSY.cz
U
zupełnieniem MiniMerci będzie występ w Klubie Festiwalowym najbardziej uznanego na arenie międzynarodowym czeskiego zespołu – gipsy.cz. Wtargnęli oni na czeską scenę muzyczną w 2004 roku z muzyką balansującą między muzyką świata, cygańskimi dźwiękami, hip hopem i popem. Radoslav Banga, aka Gipsy urodził się w Pradze, gdzie od 13 roku żył na ulicy. Od tego czasu wyrósł na Ambasadora Mniejszości w Czechach podczas Europejskiego Roku Równych Szans dla Wszystkich. Czołowy czeski Rom, wirtuoz skrzypiec – Vojta Lavička, który pracował jako pracownik socjalny, będzie przemawiać na wydarzeniu zatytułowanym Inspirujący Ludzie 7 lipca w Puzzle Klub.
C
omplementary to MiniMerci, gipsy.cz – internationally, probably the most successful Czech band of our times will perform in Festival Club. They exploded on to the Czech music scene in 2004 and they blur the borders between world music, gypsy music, hip hop and pop. Radoslav Banga, aka Gipsy, was born in Prague where he lived as a street kid from the age of 13. Since then he has risen to be the Ambassador of Minorities in cz during the European Year of Equal Opportunities. Top Czech gypsy primas, violin maestro Vojta Lavička, who was a social worker once, will be one of the speaker on the event entitled Inspiring People on 7th of July in Puzzle Club.
PURO Hotel. Smart & Easy. Nowa sieć inteligentnych hoteli w Polsce. www.purohotel.pl
81 organizator organizer
beneficjent beneficiary
mecenas główny main patron
www.wroclaw.pl
mecenat | patronage
patronat honorowy honorary patronage
patronat honorowy – brave kids brave kids – honorary patronage
prezydent miasta wrocławia rafał dutkiewicz
komisarz europejska androulla vassiliou posłanka do parlamentu europejskiego lidia geringer de oedenberg
marszałek województwa dolnośląskiego rafał jurkowlaniec ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego
sponsor | sponsor
Partnerzy | partners
współpraca | cooperation
centrum festiwalowe festival center
klub festiwalowy | festival club
patronat medialny | media patronage
zrealizowano ze środków miasta wrocławia, ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego, urzędu marszałkowskiego województwa dolnośląskiego, polskiego instytutu sztuki filmowej. financed from the funds of the city of wrocław, the ministry of culture and national heritage, the marshal office of the lower silesia province and the polish film institute
82
podziękowania Acknowledgements Bogdan Zdrojewski | Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rafał Dutkiewicz | Prezydent Miasta Wrocławia Rafał Jurkowlaniec | Marszałek Województwa Dolnośląskiego Jarosław Broda | Dyrektor Wydziału Kultury um Wrocławia Anna Tatarska | Wydział Kultury um Wrocławia Sławomir Ratajski | Sekretarz Generalny Polskiego Komitetu ds. unesco Joanna Markiewicz | unesco Androulla Vassilion | Unijna Komisarz ds. Edukacji, Kultury, Wielojęzyczności i Młodzieży | European Commissioner for Education, Culture, Multilingualism and Youth Lidia Geringer de Oedenberg | posłanka do Parlamentu Europejskiego Piotr Bakłażec | Konsul rp w Teheranie Dawid Martin | Ambasada Republiki Indonezji Clara Celati | Dyrektor Włoskiego Instytutu Kultury Oddział w Krakowie Marek Michalak | Rzecznik Praw Dziecka Magdalena Kłaczek | Prezes Zarządu Centrum Podróży Online Wacław Lenart, Jarosław Górski | Zarząd Multi Market Małgorzata Biel-Szarwaryn | Bank Zachodni wbk Hana Červinková | Prezes Regionalnego Centrum Turystyki Biznesowej ks. Abp prof. dr. hab. Marian Gołębiewski ks. Marian Biskup ks. Stanisław Pawlaczek | proboszcz Parafii Najświętszej Maryi Panny na Piasku we Wrocławiu Ewa Siwek | Teatr Polski we Wrocławiu Krzysztof Mieszkowski | Dyrektor naczelny i artystyczny Teatru Polskiego we Wrocławiu Joanna Grzesiczak | Wrocławski Teatr Współczesny Krystyna Meissner | Dyrektor naczelny i artystyczny Wrocławskiego Teatru Współczesnego Jarosław Fret | dyr. Instytutu im. Jerzego Grotowskiego Beata Wrońska | Instytut im. Jerzego Grotowskiego Jadwiga Żakowska | Dyrektor Gimnazjum nr 23 we Wrocławiu Grażyna Mosur | dyrektor ck Agora Katarzyna Mrozek | ck Agora Marek Gluziński, Lambros Ziotas | Przestrzeń Muzyczna Puzzle Dawid Błoch | restauracja Nelson Andrzej Białas | Dyrektor Odra-Film Rafał Bubnicki | Zastępca dyrektora Odra-Film Marek Michalik | dystrybucja Hagi Film Agata Napiórska | Nasza Księgarnia Vincent Carelli Fabio Menezes | dystrybucja Video Nas Aldeias Norwegian Film Institute Marta Szuchnicka, Jonasz Żak | Doc Review Maciej Klimczak, Izabela Natasza Czapska, Marek Kraszewski, Iga Ławniczak, Mitchel Strumpf, Magdalena Nowakowska, Karolina Szykier-Koszucka, Joanna Stoga, Roman Stanek, Katarzyna Maicher tłumacze, wolontariusze Grzegorz Piątkowski, Ula Kotowska, Marek Sołowczuk, Agata Kusik, Justyna Cyran, Michał Miszczuk, Daniel Han, Ewa Lach, Koło Naukowe Anglistów przy UWr. Dziękujemy wszystkim rodzinom goszczącym dzieci i opiekunów grup w ramach projektu Brave Kids 2011 oraz wszystkim wolontariuszom pomagającym przy przygotowaniach i realizacji Brave Festival 2011. We thank all families hosting children and leaders taking part in Brave Kids project 2011 and all volunteers helping by preparations and realization of Brave Festival 2011.
83 dyrektor artystyczny | artistic director Grzegorz Bral opieka programowa | program curator Anna Zubrzycki producent wykonawczy | executive producer,
producent generalny brave kids | brave kids general producer
Anastazja Korczak
producent wykonawczy | executive producer, menadżer programowy | program manager Marek Mieleszko księgowość | accounting Marta Kościelniak-Paleń, Urszula Gessing
menadżer fundraisingu | fundraising manager Marta Ptak menadżer administracji | administration manager
Natalia Janiszewska
kontakt z artystami | artists liaison Weronika Szota brave kids manager: Iwona Frydryszak pr & marketing Highlite PR w tym | including
media | pr | social media Matylda Dudek
promocja | marketing Karolina Kubara, Karolina Bielecka strona www | website Magda Kotowska
koordynator wolontariatu brave volunteer brave volunteer coordinator Ewa Timingeriu
internetowy system zarządzania wolontariuszami volunteers management software Tomasz Duziak menadżer logistyki | logistics manager Michał Patyna box office: Bartek Łabuda
menadżer techniczny | technical manager Maciej Prokopowicz stage manager Piotr Motyl
obsługa widowni | front-of-house management Franciszek Łuc program filmowy | film program Sebastian Sroka
koordynacja programu filmowego | film program coordination
Oliwia Misztur, Bartosz Rzepka rokpa polska | rokpa poland Justyna Warecka brave seminar Anna Porubczansky katalog | catalog redakcja | editor Weronika Szota
producja | production Karolina Bielecka autorzy tekstów | authors
prof. Dariusz Kosiński, Iwona Frydryszak, Anastazja Korczak, Katarzyna Maicher, Karolina Nowak, Sebastian Sroka, Roman Stanek, Ewa Timingeriu, Justyna Warecka, Weronika Szota korekta polska | polish proofreading
Olga Studzińska
korekta angielska | english proofreading
Aleasha Chaunte, Ian Morgan tłumacze | translators
Olga Brzozowska, Aleksandra Marcinkowska, Joanna Chilecka-Dzidowska, Małgorzata Jachimek-Rybska, Anna Prokopowicz
opracowanie graficzne, skład i łamanie | Graphic design & dtp
Miejsca festiwalowe we Wrocławiu Festival venues In Wroclaw biuro brave festival | brave festival office ul. Purkyniego 1 klub festivalowy puzzle | festival club puzzle ul. Przejście Garncarskie 2 regionalne centrum turystyki biznesowej regional center for buisness tourism ul. Wystawowa 1 teatr polski scena główna polski theatre main stage ul. Gabrieli Zapolskiej 3 wrocławski teatr współczesny współczesny theatre ul. Rzeźnicza 12 centrum sztuki impart | art center impart ul. Mazowiecka 17 centrum kultury agora | agora culture center ul. Serbska 5a instytut im. jerzego grotowskiego the grotowski insitute ul. Na Grobli 30/32 teatr pieśń kozła | song of the goat theatre stage ul. Purkyniego 1 ostrów tumski rynek kino warszawa, sala not warszawa cinema, not hall ul. Piłsudskiego 74
Kaja Gliwa | parastudio.pl
centrum festiwalowe | festival center Tajne Komplety, Przejście Garncarskie 2 kom|mobile +48 794 358 685
brave festival ul. Purkyniego 1 50-155 Wrocław, Polska t +48(0)71 341 88 78 t|fax +48(0)71 344 18 16 kom|mobile +48 509 058 204
bilety | tickets bilety@bravefestival.pl kom|mobile +48 794 358 685 www.bravefestival.pl
www.bravefestival.pl