� kARTki
nr 01/2013
Co nas wkurza, czyli jak powstały ? Ten tekst – w przeciwieństwie do wielu mówiących się szansy na wypowiedź młodym twórcom, twierdząc o sztuce współczesnej – nie będzie się zaczynał od że wszystko co dobre już było i dawno minęło. WłaMarcela Duchampa (choć, chcąc-nie chcąc, właśnie śnie dlatego stworzyliśmy „kARTki”. Międzyuczelniany tak się stało…). Nie będzie też rozpaczania nad stacharakter naszego magazynu to największa szansa na nem najnowszej polskiej sztuki, ani tym bardziej użapełny ogląd problematyki sztuki współczesnej. Teorelania się na triumf – jak mawia Maria Gołaszewska – tycy i praktycy zabierają tu głos, by skonfrontować, „antyestetyki”. Choć może trochę zrzędzenia będzie… a także zrewidować pewne postawy oraz opinie. Nie Trzymacie właśnie w rękach efekt długich starań i wiechcemy jednak traktować tego półrocznika w sposób lu wysiłków ludzi, dla których sztuka to coś więcej niż hermetyczny. Czekamy na Wasze opinie, które zostaną niezrozumiały wybryk w galerii. Młodzi teoretycy, kryopublikowane na łamach „kARTek”. W każdym numerze tycy i historycy sztuki. Młodzi artyści oraz projektanci. zaprezentujemy kilka artykułów naukowych, prezentaZjednoczyliśmy siły, by w całej okazałości pokazać warcje sylwetek artystów, wywiady z ludźmi świata sztuki, tość sztuki współczesnej i najnowszej. Nie zgadzamy a także opisy i recenzje najciekawszych wydarzeń artysię bowiem na szufladkowanie i przyklejanie etykiet. stycznych z regionu. Znajdziecie tu również felietony Wyrażamy swój sprzeciw wobec deprecjonowania dziaosób, z których opiniami – naszym zdaniem – warto łalności artystycznej dzisiejszych twórców. Z żalem się zapoznać. W tym numerze pisze Wacław Misiewicz, obserwujemy malejącą liczbę ludzi w galeriach sztustały bywalec śląskich wydarzeń kulturalnych. ki, które stały się jedynie miejscem modnych spotkań, Zachęcamy do współtworzenia następnego numeru, zwanych „w środowisku” wernisażami. Z przerażeniem którego tematem przewodnim będzie „Pustka”. Tymczasem, słuchamy i czytamy wypowiedzi mówiące o (kolejnym!) życzymy miłej lektury! końcu sztuki, o jej bezwartościowości oraz niezrozumiałości. Nie możemy dłużej patrzeć, jak nie daje
Redakcja
redaktorzy naczelni Barbara Macioszek Miłosz Markiewicz Paweł Ziegler redaktorzy działów Agata Stronciwilk/ Refleksje Paulina Kwaśniewska, Marcin Howaniec/ Słowo o sztuce Bałzira Tenizbajewa/ Twórcy teoretycy konfrontacje Barbara Macioszek, Kamil Cołyt/ Dyplomy ASP redaktorzy naukowi dr Mirosława Sobczyńska-Szczepańska dr Violetta Sajkiewicz korekty Justyna Łabądź Paweł Ziegler Barbara Macioszek wydawca Uniwersytet Śląski ul. Bankowa 12 40-007 Katowice
projekt winiety Paweł Ratajczyk skład i opracowanie graficzne Agnieszka Kotulska opieka artystyczno – projektowa st. wykł. Marian Słowicki st. wykł. Marek Markiewicz współpraca Mikołaj Madejski Aleksandra Bajek Małgorzata Gawin Filip Rutkowski Jakub Zdejszy nakład 200 egzemplarzy magazyn złożony krojami pism Bebas Neue Lekton Officina
www.kartki-magazyn.pl
kARTki
nr 01
REFLEKSJE 5 9 13 17 19
AWANGARDA KONTRA AWANGARDA NASYĆ OCZY – O JEDZENIU W MALARSTWIE UPADŁE KSIĘŻNICZKI. KONSUMPCJONIZM W FOTOGRAFIACH DINY GOLDSTEIN O TYM, JAK PRAWO (NIE) RADZI SOBIE ZE SZTUKĄ. PRAWO AUTORSKIE WOBEC DZIEŁ SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ GRAFFITI OCZAMI KATOWICKICH STUDENTÓW. WALORY ARTYSTYCZNE A KWESTIA LEGALNOŚCI
B. Macioszek E. Wylężek J. Klimczak-Knura B. Pudo
A. Hanusiak, A. Lipińska, M. Skowronek
SŁOWO O SZTUCE A. Duda
Pozytywny Comeback do przeszłości! Ślady twórczej destrukcji Powrót artystów marnotrawnych Bush Telegraph Prawdziwy rytm dizajnu
W. Misiewicz A. Stronciwilk P. Ziegler K.Cołyt
TWÓRCY TEORETYCY KONFRONTACJE 39 41 42 45
M. Markiewicz P. Kwaśniewska A. Stronciwilk B. Tenizbajewa
Lena Achtelik Aura przeszłości Dominik Ritszel Anna Magdalena Zima Język i metafora Aleksandra Oleksy Dróg jest wiele...
DYPLOMY ASP 48 50 52
Bieliźniane opowieści Paradoksy obrazu Szkice z podróży Rodzisko
54 55
Maryja – Odbicie doskonałości Kot w sztuce – Czyli chodząc własnymi drogami...
57 58
Elektrobiblioteka Hercklekoty
60
Projekt wyposażenia łazienki dla firmy Roca
malarstwo
grafika warsztatowa
projektowanie graficzne
wzornictwo
SPIS TREŚCI
25 28 30 32 34
� kARTki
nr 01/2013
REFLEKSJE 4
REFLEKSJE
Awangarda kontra awangarda KAŻDE DZIEŁO SZTUKI JAKO TWÓR ZAMKNIĘTY I SKOŃCZONY, ZANURZONY W KONTEKŚCIE SPOŁECZNO-KULTUROWYM JEST ODPOWIEDZIĄ NIE TYLKO NA POTRZEBY MIEJSCA I CZASU, W KTÓRYCH POWSTAŁ LECZ RÓWNIEŻ NA INDYWIDUALNE POTRZEBY TWÓRCY I ODBIORCÓW. CZYNNIKI TE MAJĄ ZNACZĄCY WPŁYW NA JEGO STRUKTURĘ ORAZ OSTATECZNĄ FORMĘ. DZIŚ, W DYSKUSJACH NAD KONDYCJĄ SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ, BARDZO CZĘSTO POJAWIA SIĘ PYTANIE O KSZTAŁT I KONDYCJĘ NAJNOWSZYCH DZIEŁ SZTUK WIZUALNYCH ORAZ O ICH MIEJSCE W KULTURZE I ESTETYCE, A TAKŻE O SAMO POJĘCIE SZTUKI AWANGARDOWEJ.
W
wywiadzie przeprowadzonym przez Joannę Daszkiewicz z prof. Marią Gołaszewską nie rozróżniamy przedmiotów, a przyswamożemy przeczytać, iż obecnie mamy do czynienia nie tylko z otwartością jamy je sobie. W sztuce jest to związane na wielość interpretacji, ale też z dopuszczeniem przez sztukę współczesną z utratą wyrazistości przez dzieło, jego wszystkich tematów i wszelkich technik, aż po brak jednego i drugiego1. forma przestaje być odczuwalna. Aby temu Wobec powyższych argumentów powstaje pytanie o komponenty charakteryzujące zapobiec nowatorscy artyści różnych pokoleń sztukę awangardową i stanowiące jej podstawowe, wyróżniające cechy. Jednym odwoływali się do rozmaitych sposobów pobuz elementów tego typu wielu badaczy sztuki awangardowej określa czynnik zadzenia czynnego odbioru swojej sztuki. skoczenia, stawiający w sytuacji zadziwienia, a nierzadko interpretacyjnego W czasach awangardy początku XX wieku pojawia zakłopotania odbiorców. Rezultatem i niezbędnym aktem tego typu oddziasię potrzeba poszukiwania czystego sensu i formy, ływania staje się dezautomatyzacja percepcji. Proces ten istniejący w świaktóra byłaby w stanie go oddać2. Artyści tego czasu domości twórców jak i odbiorców zauważony i wykorzystany został przez często zwracają swoją uwagę w stronę sztuk pokrewawangardowych artystów już na początku XX wieku. Często towarzyszył nych takich, jak kino, fotografia, literatura, a także rozmaitym działaniom kolejnych pokoleń artystów tworzących sztukę w kierunku nauki, czerpiąc tym samym z dorobku sponowatorską i odmienną. Bardzo interesującą sytuacją, obrazującą chałeczno-kulturowego swojej epoki. Nierzadko w konceprakter czynnika dezautomatyzacji percepcji, są działania twórców rocjach łączą oni swoją twórczość z działaniami innych twórsyjskich tego okresu, w dziedzinie literatury, zwłaszcza zaś koncepcja ców, kreując tym samym nowy sens dzieła sztuki, nadając Kazimierza Malewicza powstała w obszarze malarstwa. mu nieznany dotąd wymiar. Według Wiktora Szkłowskiego, teoretyka rosyjskiej szkoły formalnej Kazimierz Malewicz na arenę sztuki ściśle korespondującej zjawisko jakim jest automatyzacja percepcji, to proces, w którym z działaniami innych twórców, a co z tym związane, wpływającej
5
� kARTki
nr 01/2013
zjawisko dezautomatyzacji percepcji. na percepcję odbiorców, wkroczył ze swoją koncepcją suprematyzmu. Z jednej strony odnosząc W połowie XX wieku następuje posię do idei przyświecających neoplastycyzmowi Pieta Mondriana, dotyczących ograniczenia wrót do koncepcji percepcyjnych środków wyrazu, z drugiej zaś jeszcze bardziej rozszerzając możliwości przekazu wizualnei kulturowych w postaci sztuki op-argo, doprowadził on do całkowitego zerwania z dotychczasowym pojmowaniem obrazu jako tu. Obrazy tworzone w duchu tego nurtu odzwierciedlenia rzeczywistości, jej interpretacji. Nazwę swego kierunku wywodził on od zwracają uwagę na problem możliwości supremacji czystego odczucia3. Co więcej artysta połączył swoją wizję twórczą z konludzkiego oka, na fizjologię wzroku. Celem cepcją języka pozarozumowego Wielimira Chlebnikowa i Aleksieja Kruczonycha, rosyjartystów tworzących prace tego typu było skich poetów kubofuturystów. Malewicz podobnie jak obaj poeci dążył do absolutnej kreowanie konkretnych wrażeń percepcyjnych wolności sztuki, chciał by była ona zrozumiała dla wszystkich. Natchnienia tak jak przy pomocy praw optyki oraz badań nad spoi oni szukał w kulturze człowieka pierwotnego, porównując swoje suprematystyczne sobami wzajemnego oddziaływania form i kolokwadraty i formy z nich powstające do znaków w sztuce starożytnej. W 1915 roku rów7. Warto wspomnieć w tym miejscu postać na wystawie 0,10 (Zero dziesięć) Malewicz po raz pierwszy eksponuje swój słynny Victora Vasarelego pioniera tego kierunku w sztuce, obraz Czarny kwadrat, zaś Chlebnikow między 1915-1916 rokiem eksperymentuje eksperymentującego w swej twórczości z bryłami z językiem pozarozumowym. geometrycznymi i barwami w taki sposób, iż tworzą Poprzez geometryczną koncepcję i zerwanie z mimetyzmem w sztuce, supreone niezwykłe efekty złudzenia optycznego. Naprzematystyczne dzieła prowadzą do dezautomatyzacji percepcji. Tak jak główmiennych wklęsłości i wypukłości. nym zadaniem słowotwórstwa Chlebnikowa i Kruczonycha było przeniknięPodobnie jak w przypadku wcześniej wspomnianego języka cie do głębokiego sensu słów i pozbawienie ich zwyczajnego życiowego pozarozumowego, tak i w teorii leżącej u podstaw kierunku automatyzmu, tak i suprematystyczne kompozycje Malewicza prowadzą nazwanego op-artem oddziaływanie przedstawienia ukierundo zerwania relacji signifiant i signifié (oznaczającego i oznaczanego)4, kowane było na likwidację kontekstu kulturowego w recepcji prowadząc do dekodowania samego znaku nie zaś tego, do czego ów tych dzieł. Zadaniem tego typu twórczości jest oddziaływanie mógłby się odnosić. Problematyka nowego sposobu porozumiewana oko widza a nie na jego intelekt. Mimo to odbiorca postania się i nowej kreacji działalności artystycznej ma ścisły związek wiony wobec wytłumaczenia sobie zaistniałej sytuacji percepcyjz redukcją wewnętrznego świata twórcy i odbiorcy do poziomu nej, odizolowany od dotychczasowych doświadczeń, powstałych abstrakcyjnej rzeczywistości5. Wiersz Kruczonycha Дыр бул щыл w wyniku odbioru dzieł sztuki o charakterze klasycznym, zmuszony (1913) często przywoływany jest jako przykład języka pozarojest wykreować w sobie nowy sposób myślenia na temat tego typu zumowego, a przez Malewicza uważany był za suprematyzm przedstawień. Stało się tak prawdopodobnie dlatego, iż pierwsze eksw poezji: perymenty i dzieła Vasarelego powstawały w latach 30. XX wieku, jeszcze w czasach czynnej działalności futurystów i kubistów8. Koncepcje Дыр бул щыл Malewicza, Chlebnikowa i Kruczonycha stanowią pewien punkt odniesienia убещур dla działań op-artystów do których zaliczali się również: Jesús Rafael Soto, скум Carlos Cruz Diez, Bridget Riley, czy Mauritz Cornelis Esher – twórcy ci odbiorвы со бу ców swojej sztuki stawiali również raczej w roli kreatorów nowego odbioru р л эз6 sztuk wizualnych i języka, niż biernych widzów, czytelników i słuchaczy wyko rzystujących tylko narzucone im przez kulturę i sytuację społeczną narzędzia Efektem połączenia sił przedstawicieli różnych dzierecepcji twórczości artystów i otaczającej rzeczywistości. dzin sztuki, literatury i nauki stało się przenikanie Innym sposobem zwrócenia uwagi odbiorcy, przez sztukę współczesną jest zjawisk z jednej dziedziny do zupełnie innej. Pojęcie podjęcie próby nawiązania z nim współpracy w tworzeniu dzieła, lub faktura, występujące do tej pory w kategorii sztuk plarozpoczęcie pewnego rodzaju prowadzenia z nim gry artystycznej. Prostycznych, zyskało tym samym nowy sens i nową funkcję, fesor Gołaszewska wspomina w swej książce Estetyka współczesności której dostarczyły jej badania językowe i poezja. o zjawisku sztuki aleatorycznej, typu twórczości, który dopuszcza Kolejnym przykładem twórczości tamtego okresu korespondudowolność w sposobie wykonania i przyciąga tym samym uwagę jącej z innymi dziełami sztuki i nauki są z pewnością obrazy swoją niepowtarzalnością i niejednoznacznością interpretacji, we powstałe w oparciu o technikę i możliwości fotografii, dla której wszelkiego rodzaju sztukach wizualnych pozostawia niejednokrotkinetyczne przedstawienie czasu i przestrzeni zgodne z zasadanie pewien margines na podjęcie działania przez odbiorcę, któmi rozmieszczenia obrazu na siatkówce oka nie stanowi żadnery staje się w tym momencie współtwórcą dzieła. Gołaszewska go problemu. W pracach takich jak Dynamizm psa na smyczy czy jako jeden z przykładów aleatoryzmu podaje twórczość Adama Akt schodzący po schodach widać, że ich twórcy z pewnością szukali Marczyńskiego, którego przedmiotem zainteresowań stała natchnienia w technice chronofotografii. Widz ma przed sobą przedsię realna materia jak i faktura dzieła. W latach 60-tych XX stawienie związane ze zjawiskiem podwojenia i zwielokrotnienia jedwieku tworzył on obrazy reliefy w postaci barwnych kasenej formy w zależności od jej położenia w danym momencie. Powoduje tonów, osadzonych na zawiasach tak, by widz mógł płytki to w jego świadomości przywołanie dobrze znanego, zautomatyzowanego uchylać, uzyskując przez to wciąż nowe efekty barwne9. uczucia dynamiki, ruchu, ale odnoszącego się zarazem do nowego sposobu Prawie sto lat po pierwszych eksperymentach w obszaich przedstawienia. rach kubofuturyzmu i suprematyzmu nadal pojawiają Działania tego typu wywołują pożądany efekt zaskoczenia, odwołując się się dzieła niemal całkowicie nawiązujące do ich kondo dobrze znanego doświadczenia usytuowanego jednak w nowym kontekcepcji. Taki charakter ma między innymi twórczość ście. W przypadku przypomnianej wcześniej sztuki abstrakcyjnej i języka pozaStanisława Dróżdża. Propozycja artysty podjęcia rozumowego świadome pozbycie się dotychczas istniejących kontekstów i powrót dialogu z odbiorcami w postaci prac artystyczdo dokulturowego i dosemiotycznego porządku na rzecz nowej formy wywołunych związanych w znacznej mierze z językiem je u odbiorcy konieczność innego sposobu percepcji i recepcji dzieła sztuki, a więc
6
Akt schodzÄ…cy po schodach, 1912 Marcel Duchamp
Czarny kwadrat, 1913 Kazimierz Malewicz
REFLEKSJE
Dynamizm psa na smyczy, 1912 Giacomo Balla
7
� kARTki
nr 01/2013
pisanym, odwoływała się do mocy słów w nich zawartych. Wiele realizacji miało na celu ukazanie jednostki ludzkiej oraz jej sposobu postrzegania rzeczywistości, istnienia i funkcjonowania w języku. Nie tylko słowa, którymi posługiwał się autor instalacji i obiektów zostały zreifikowane i zaczęły funkcjonować samodzielnie, lecz również człowiek, odbiorca tego szczególnego rodzaju sztuki, stał się pewnego rodzaju znakiem funkcjonującym w świecie innych znaków, stając się częścią dzieła sztuki. Dróżdż często w swoich pracach powracał do zabaw słowem i gier językowych: Będzie jest było, Przemijanie, Zapominanie... Inny przykład posługiwania się językiem jako medium artystycznym, może stanowić twórczość współczesnego artysty Romana Bromboszcza. Artysta wykorzystuje litery, słowa i cyfry, by stworzyć kompozycje, które umożliwiły by interakcję odbiorcy i obiektu i sprzyjały komunikacji międzyludzkiej. Jakże bardzo wysiłki te przypominają po raz kolejny koncepcje artystów awangardy początków XX wieku, pragnących z jednej strony stworzyć język uniwersalny tak w literaturze, jak i w sztukach wizualnych, z drugiej zaś strony wpłynąć na sposób postrzegania widza, zdezautomatyzować jego percepcję i uzyskać niczym nie skrępowany i świeży odbiór ich sztuki. Współcześnie możliwości techniczne i mnogość tematów, które może podjąć artysta posiadający do nich łatwy dostęp przez środki masowego przekazu, są niezwykle duże, co stwarza wielowymiarowość powstających dzieł sztuki najnowszej, ale też stanowi swego rodzaju zagrożenie w postaci zautomatyzowania odruchu zaskoczenia, a w końcu jego zanik. W przypadku artystów awangardowych wszystkich trzech okresów: początku XX wieku, jego końca i początku XXI wieku, pojawia się wspólny mianownik w postaci przekształceń formalnych zreifikowanego dzieła sztuki i tekstu literackiego, traktowanych jako samodzielne i autonomiczne jednostki. Awangardowa komunikacja w sztukach wizualnych i literaturze, oparta jest na dekodowaniu znaku. Wszystko co dotychczas stanowiło formalny aspekt twórczości i nie było w stanie istnieć samodzielnie, teraz staje się wartością indywidualną10. Dzieło, zwracając uwagę na swoją formę, swoją budowę znakową, wszystkie swe części składowe, zaczyna funkcjonować w świecie bezpośredniej zgody rzeczy i myśli, stając się zarazem grą twórcy z odbiorcą.
R. K. Zmienne, 1965 Adam Marczyński
1 J. Daszkiewicz, O miejscu sztuki „nowej” w „sytuacji estetycznej” i w samej estetyce. „Arttak”, red. M. Mazurek. Warszawa Nr2/2012, s.32-35. 2 A. Turowski, W poszukiwaniu języka uniwersalnego. [w]: Wielka utopia awangardy, red. A. Marczak, Warszawa 1990, s.69-73. 3 M. Rzepińska, Odkształcenie i redukcja, [w]: Siedem wieków malarstwa europejskiego, red. D. Pecold, L. Piąty. Wrocław, Warszawa, Kraków, Łódź 1988, s. 431-446. 4 A. Turowski, Malewicza świat jako bezprzedmiotowość, [w]: Wielka utopia..., s.90-104. 5 Tamże, s.179-199. 6 Moonparnasse.ru/likbez/drdl.php 15.12.2012 Wiersz ten jest jednym z przykładów języka pozarozumowego, który starali się stworzyć Aleksiej Kruczonych wraz z Wielimirem Chlebnikowem. Dlatego też nie można go przetłumaczyć na żaden język. Odwołuje się on bowiem do podstaw języka. Jest to przykład zwrotu ku dosemiotycznemu i dokulturowemu momentowi w dziejach ludzkości, nazwanemu przez Dubrawkę Oraić Tolić „punktem zerowym”. Transkrypcja: Dyr buł szczył ubieściur skum wy so bu rłez 7 F.Lipiński, Sztuka widzenia, „Arteon”, Poznań 2008, s.17-19. 8 Tamże. 9 M. Gołaszewska, Apogeum Wielkiej Awangardy. Estetyka współczesności, Kraków 2001, s. 77-99 10 R.W. Kluszczyński, O zasadach badania awangardy (inspiracje ze strony rosyjskiej szkoły formalnej), [w]: Wybory i ryzyka awangardy, red. U. Czartoryska i R. W. Kluszczyński Warszawa-Łódź 1985, s.85-105.
Barbara Macioszek
8
Nasyć oczy REFLEKSJE
o jedzeniu w malarstwie słów kilka
GDYBY SPOJRZEĆ NA ZJAWISKA JEDZENIA I MALARSTWA PRZEZ PRYZMAT PIRAMIDY POTRZEB MASLOWA, TE DWA FENOMENY NIE MOGŁYBY BYĆ BARDZIEJ OD SIEBIE ODDALONE. W TEJ HIERARCHII, ZJAWISKA ESTETYCZNE, A DO TAKICH ZALICZA SIĘ MALARSTWO, NIE SĄ KONIECZNE DO PRZETRWANIA JEDNOSTKI, PODCZAS GDY ZASPOKAJANIE UCZUCIA GŁODU – JAK NAJBARDZIEJ. SZTUKĘ CECHUJE JEDNAK CUDOWNA UMIEJĘTNOŚĆ ŁĄCZENIA TEGO, CO POZORNIE SPRZECZNE I WZAJEMNIE SIĘ WYKLUCZAJĄCE.
Ż
yjąc w społeczeństwie na wskroś konsumpcyjnym, konsumpcja, w swoim literalnym dyktatura jedzenia została wychwycona na sensie – spożywania, nie może zostać pominięta. Jedzenie idealnie wpisuje się płótnach wspomnianych artystów, którzy w zorientowaną na profit (pożywienie trzeba wyprodukować, sprzedać i kupić), jak dokonali analizy relacji człowieka z tym, co i demokratyczną (jeść muszą wszyscy) myśl prześwitującą spod tkanki współczesnej on/go zżera. cywilizacji. Błędem byłoby jednak sądzić, iż obrazowanie jedzenia stanowi jakieś noJeff Koons, który zdążył już przyzwyczaić vum w świecie sztuki, było ono wszak wykorzystywane jako składowa martwej naswoich odbiorców do ekscytujących form i tetury lub element barokowych konceptów. Nie należy zapominać jednak, że motywy, matów, stworzył między 2000 a 2002 rokiem które nie przechodzą transformacji, a ich reprezentacja – zarówno na poziomie serię obrazów olejnych o zachęcających tytułach, reprezentacji, jak i recepcji – nie ulega zmianom, wyczerpują się. Współcześni takich jak: Naleśniki, Bajgel, Hot Dog czy Masło2. reprezentanci malarstwa amerykańskiego, tacy jak Jeff Koons (ur. 1955), John Te potrawy i produkty spożywcze dalekie są jednak Currin (ur. 1962) czy Will Cotton (ur. 1965) weryfikują dosyć ograniczone od mimetycznych wizerunków. Na pierwszym planie płaszczyzny użycia jedzenia w malarstwie oraz poddają próbie swoich odMasła znajdują się stringi, kobiecy dekolt kuszący biorców, każąc im zredefiniować ich stosunek do jedzenia. spod skąpego bikini, zaciśnięta kobieca dłoń mogąca Stany Zjednoczone są państwem, które tylko w 2011 roku przeznaczyło przywoływać fizyczne doznanie rozkoszy. Na tym tle wid300 miliardów dolarów na walkę z otyłością swoich obywateli1. W tym nieje kremowa plama, być może jest to tytułowe masło, samym kraju podnoszone są głosy zatroskanych pediatrów, do których choć trudno uciec przed skojarzeniami ze spermą. Naleśniki trafiają dwunastoletnie, głodzące się dziewczynki. Jedzenie przestało istotnie, są obecne na obrazie, choć przykrywają je długie, być jedynie paliwem dla ludzkiego organizmu, a stało katalizatorem czarne włosy, a centralne miejsce należy do damskiej stopy, jego społecznych zachowań i indywidualnych przemian. Ta nagła którą ktoś masuje. Powyżej, dwie wilgotne dłonie dotykają ko-
9
� kARTki
nr 01/2013
sobą przebywać lub nadal byli w stabiecego podbrzusza. Każdy obraz, oprócz dosłownego traktowania tematu, w silny sposób nie go sobie odmawiać. Pokarm stał nawiązuje do innego, fizycznego rodzaju konsumpcji. Struktura ciała i faktura jedzenia się punktem odniesienia i regulatorem przenikają się i, co najważniejsze, egzystują na tym samym poziomie przyjemności. Koons relacji podmiot – wszechświat. To, czego przypomina, że zarówno jedzenie, jak i prokreacja zyskały nowy wymiar interpretacyjny nie zjem i z kim tego nie zjem, stanowi i nie muszą być już zredukowane do czynności koniecznych dla przetrwania gatunku. o mnie i mnie definiuje. Można więc zauwaMogą one (może nawet powinny) być zmysłowe, nie tylko w sensie funkcjonowania żyć, że jedzenie wykracza poza swoją funkreceptorów, lecz także w znaczeniu doznawania przyjemności. cję, którą jest dostarczenie niezbędnych orZarówno ciało, jak i jedzenie są produktami konsumpcji, którą reguluje sui generis ganizmowi elementów, a zostaje wykorzystane sprzężenie zwrotne – to, co spożywam ja, również spożywa mnie. Destruktywny chajako budulec tożsamości. Potraktowanie jedzerakter tej relacji jest widoczny na obrazach Johna Currina, o którym mówi się, że nia jako jedynej składowej jednostki regulującej jest nowym Starym Mistrzem3. Na obrazie pt. Święto Dziękczynienia4 przedstawia jej indywidualność paradoksalnie pozbawia jej tej swoim widzom trzy kobiety zebrane wokół ogromnego, faszerowanego indyka. ostatniej i poprzez elewację roli jedzenia dokonuje Żadna z nich jednak nie patrzy na tę potrawę, skupiają się na czymś innym: na się dewaluacja człowieka, który staje się jedynie poaranżacji kwiatów i na próbie wzajemnego karmienia się. Długa i biała szyja jemnikiem, żołądkiem. środkowej kobiety przypomina szyję gęsi, którą karmi się siłą. Zapadłe poWill Cotton, który jedną ze swoich wystaw zatytułował liczki kobiety po prawej wraz z jej kościstymi rękami oraz gest sugerujący Kraina mlekiem i miodem płynąca posiada dosyć jednochęć odżywienia współtowarzyszki są zbliżone do klinicznych oznak zabuznaczną wizję owej zdewaluowanej tożsamości. Maluje rzeń łaknienia, w których to podmiot kierowany jest chęcią „utuczenia” nagie kobiety na różowej wacie cukrowej (Candy Clouds. najbliższych, aby na ich tle wyglądać na jeszcze szczuplejszego5. Malarz Hannah7) i śpiącą pośród cukierków dziewczynę. Jedzenie wybierając święto, którego jedzenie jest nieodłącznym, jeśli nie najdominuje u niego na płótnach, na których kobiety stanowią ważniejszym elementem, uwypuklił paranoidalne lęki przed konsumpdodatek do słodyczy, są czymś marginalnym i „pobocznym" cją... Prowokuje także do dyskusji o obecności i waloryzacji jedzenia (z ang. Side dish). Kobiety są nagie, nieprzytomne, niemal pojako elementu celebracji. Jedzenie na obrazach Currina występuje chłonięte przez jedzenie. Porządek jedzenia zostaje odwrócony, to właśnie jako komponent towarzyskich spotkań czego przykłaczłowiek staje się pożywką własnych pragnień, zapętla się w swoich dem mogą być obrazy pt. Buffet czy Makaron domowej roboty6. zachciankach i zostaje im podporządkowany. Artysta umiejscawia jedzenie zawsze w kontekście towarzyskim, Cotton używa pastelowych, ciepłych kolorów, „dogadza” swoim odpokarm waliduje zatem celowość spotkania. Jest pretekstem biorcom przedstawiając domki z ciastek i rzeki płynące czekoladą. Cotdo międzyludzkich interakcji. Co ciekawe, jedzenie nigdy nie ton mówi o „wrodzonej tęsknocie za tym, co nieosiągalne”8, o słodkiej jest spożywane, ono „jest”, by za chwilę stać się protagoUtopii, która tylko pozornie jest niewinna i szczęśliwa. Niepokój, który nistą równym człowiekowi. Warto zauważyć, iż jedzenie jest odczuwalny w leniwej, onirycznej atmosferze jego dzieł, najdobitmusi pozostać niezjedzone, aby ludzie mogli wciąż ze niej jest ukazany na obrazie pt: Nienasycony, gdzie tradycyjne, amerykańskie, czerwono-białe cukierki w kształcie laseczki tworzą napis Insatiable. Słodycz i zaspokojenie apetytu okazują się chwilowe, a całkowita realizacja pragnień skazana jest na porażkę i ciągłe próby nasycenia. Tę osobliwą właściwość opisuje Slavoj Žižek: „Im więcej jej [coli] pijesz, tym bardziej robisz się spragniony, czyli tym więcej chcesz jej wypić”9. Widz, im bardziej próbuje nasycić oczy płótnem, tym większy odczuwa głód, którego nie da się zaspokoić, a niemożliwość nasycenia się umacnia niekończący się cykl kompulsywnej konsumpcji. Pochylając się nad wspomnianymi wizerunkami jedzenia we współczesnym malarstwie nie wolno zapominać, że ich charakter nie jest „esencjonalny, jedynie percepcyjny”10 i stanowi tylko artystyczny komentarz na temat związku jednostki i kolektywu z jedzeniem, który w dobie fast food został pozbawiony głębi, jak i smaku. Upodobanie do „śmieciowego jedzenia” jest tematem płócien młodego reprezentanta malarstwa amerykańskiego, Dana Lydersena (ur. 1980). Zauważa on, iż żywność, a dokładniej produkty jednej z sieci restauracji typu fast food są wszechobecne w otaczającej go przestrzeni kulturowej. Stanowisko artysty wobec proponowanych przez rzeczoną sieć wzorców żywieniowych jest silnie krytyczne, o czym informują nas tytuły obrazów Lydersena. Obraz pt. Głupiec traktuje o obietnicy zabawy, radości i młodości, którą (pozornie) spełnia hamburger spożywany przez dorosłego mężczyznę. To, co jednak na pierwszy rzut oka umyka odbiorcy, to znajdujący się za plecami mężczyzny industrialny krajobraz, który jest odpowiedzialny za produkcję tego typu jedzenia. Kontrast między ciemnymi odcieniami krajobrazu, a jasnymi barwami mężczyzny
10
Jeff Koons, Bajgel, 2002.
Jeff Koons, Masło, 2001.
REFLEKSJE Will Cotton, Bez tytułu, 2003
11
� kARTki
nr 01/2013
John Currin, Święto dziękczynienia 2003. 1 R. Preidt, Cost of obesity approaching $300 billion a year, [w:]
„USA Today”, 1.12.11.
http://usatoday30.usatoday.com/yourlife/ health/medical/2011-01-12-obesity-costs-300-bilion_N.htm (dostęp 12.12.12) 2 Zdjęcia prac dostępne na stronie internetowej artysty: http://www.jeffkoons.com/site/index.html (dostęp 12.12.12) 3 U. Grosenick, Art Now vol.2, Koln Taschen 2003, s. 63. 4 Zdjęcie pracy na stronie Tate Modern: http://www. tate.org.uk/art/artworks/currin-thanksgiving-l02546 (dostęp 12.12.12) 5 http://anoreksja.edu.pl/ (dostęp 12.12.12) 6 http://www.terminartors.com/searchByKeyword 7 http://www.willcotton.com/paintings2008.html 8 http://www.somamagazine.com/indulging-will-cotton%E2%80%99s-eye-candy/ 9 S. Žižek, Kruchy Absolut, Warszawa 2009. 10 R. Solik, Sztuka jako interpretacja, Katowice 2012, s, 35. 11 T. Pawłowski, Wybór pism estetycznych, Kraków 2010, s. s.237. 12 W. Strzemiński, Wybór pism estetycznych, Kraków 2006, s. s.36. 13 T. Pawłowski, Wybór…, dz. cyt., s. 37.
Ewa Wylężek
12
i jego otoczenia zdradza, iż młodość i radość, pozornie oferowane przez fast food, są jedynie projekcjami konsumenta. Postawa i ubiór tytułowego Głupca budzą skojarzenia z portretami świętych, a balon i hamburger przeistaczają się w nowe atrybuty uświęconego. Głupiec zdaje się traktować jedzenie jak religię, a restaurację niczym świątynię. Kolejny raz człowiek wyniósł jedzenie ponad samego siebie, co Lydersen dosadnie komentuje nadając obrazowi taki, a nie inny tytuł. Zasadnym wydaje się stwierdzenie, że dzieła Lydersena przybierają moralizatorski ton, co potwierdzają dwa kolejne oleje malarza – Klaun i Ronald są oczywistymi aluzjami do sieci „śmieciowego jedzenia”. Ronald zostaje silnie zdemonizowany przez artystę, budzi niemalże skojarzenia z pedofilem, przed którym schronienia szuka chłopiec. Lydersen wydaje się być świadomy, iż na niebezpieczeństwo, które niesie ze sobą proponowana przez Ronalda dieta, w największym stopniu narażone są dzieci. To one, o czym mówi Klaun, z każdym kęsem upodabniają się do Ronalda. Na obrazie twarz dziecka jest karykaturalnie pomalowana, a głowa jest niemalże całkowicie wyłysiała. Interesujące wydają się zaburzone proporcje między ustami chłopca a rozmiarem hamburgera, którego ma spożyć. Kwestia proporcji i priorytetów jest spoiwem łączącym, w kontekście jedzenia, wybranych malarzy. Teatralnie przesadzone porcje oraz nadzwyczajna słodycz obrazów bez wątpienia ocierają się o kicz, jednak, co sugeruje Tadeusz Pawłowski, „pewne aspekty przedmiotu kiczowatego można interpretować jako znaki użyte świadomie przez autora po to, by przedstawić jakieś stany rzeczy (…)”11. Przy hipotezie, iż sztuka „wyraża tendencje istniejące w życiu społecznym”12 i jest mu paralelna, analizowane obrazy wyraźnie odzwierciedlają niezdrowe stosunki jednostki z pożywieniem, jednym z kluczowych parametrów istnienia. Kicz został obrany jako perspektywa badawcza zjawiska, gdyż, jak twierdzą zwolennicy psychospołecznego wyjaśnienia kiczu, potrafi on „łagodzić niedole i cierpienia psychiczne”13 a te, jak próbowałam zademonstrować, są częstokroć skutkiem niedostatecznej lub nadmiernej, konsumpcji.
upadłe księżniczki
konsumpcjonizm w fotografiach
REFLEKSJE
Diny Goldstein
PODCZAS OSTATNIEGO FOTOARTFESTIVALU W BIELSKU-BIAŁEJ ZAPREZENTOWANO PRACE PONAD TRZYDZIESTU ŚWIATOWYCH ARTYSTÓW, KTÓRYCH FOTOGRAFIE PRZYCIĄGAŁY WIELKOŚCIĄ, KOLOREM, NIETYPOWĄ FORMĄ I CIEKAWĄ TEMATYKĄ.
P
takich jak śmierć, choroba, uzależnieodczas ostatniego FotoArtFestivalu w Bielsku-Białej zaprezentowano prace ponad nia. „Baśnie nigdy nie wychodzą poza trzydziestu światowych artystów, których fotografie przyciągały wielkością, kolorem, okres młodzieńczości swoich bohaterek, nietypową formą i ciekawą tematyką. Na festiwalu zaprezentowali się najbardziej czyli nie spotkają się z takimi problemaznani fotograficy z całego świata: Oleg Duryagin, Sandra Eleta, Begoña Montalbán, mi, jakie są w życiu prawdziwym, jak choroBogdan Konopka czy Dina Goldstein. Cykl fotografii tej ostatniej artystki pt. Fallen by najbliższych czy wychowywanie dzieci”2. Princess (Upadłe księżniczki), usytuowany w mało popularnej galerii1, przyciągał uwaWiele bajek dla dzieci jest niedostosowanych gę widzów krytyką kultury masowej. Na rażących barwą fotosach Goldstein przeddo współczesnych realiów. Kopciuszek, Śpiąstawiła postaci z filmów animowanych Disneya. Kopciuszek przy barowym stoliku ca Królewna czy Brzydkie kaczątko są baśniami z kieliszkiem alkoholu, Roszpunka siedząca na szpitalnym łóżku z peruką włosów napisanymi przed XX wiekiem dla ówcześnie żyw dłoni, otyły Czerwony Kapturek, pijący napój z McDonaldsa, to tylko niejących dzieci. Dlaczego zatem wyżej wymienione które szokujące zdjęcia ze znanymi nam baśniowymi postaciami. Cukierkowe baśnie są dziś tak bardzo popularne? kolory fotografii potęgują ironiczne przedstawienia księżniczek. Czy zatem Produkowane książeczki czy filmy animowane dla Goldstein przedstawia stereotypowe kobiety? Fotografie o których mowa, dzieci najczęściej zawierają stereotyp kobiety – gonie są jedynie krytyką stereotypowego podejścia twórców Disneyowskich spodyni domowej. W dalszym ciągu pomimo upływu kreskówek. Są próbą podjęcia dyskusji na tematy znane, a jednocześnie ponad 60 lat od pierwszej fali feminizmu, małe dziewbędące tabu w świecie konsumpcjonizmu. Problem chorób cywilizacyjczynki chcą wyglądać jak księżniczki, które są zawsze nych współczesnego świata tj. alkoholizmu, otyłości, nowotworów to piękne, szczupłe, pracowite i czekają na księcia na biagłówne tematy podejmowane przez artystkę. łym rumaku. Za wzór mają bohaterki z baśni czekające Fotografka podejmuje temat idealizacji świata przedstawionego na wybawiciela, który porwie je od domowych obowiązków w baśniach i bajkach, konfrontując znane bohaterki lat dziecięcych i codziennych spraw do krainy królów i książąt. Ten bogaty z najbardziej popularnymi chorobami cywilizacyjnymi. Baśnie nie świat, przepełniony blaskiem i kolorem, jest wyobrażeniem przygotowują dziecka do życia, nie podejmują ważnych tematów
13
� kARTki
nr 01/2013
idealnego życia, do którego dążą wszystkie małe dziewczynki. już nie tylko w świecie rozrywki, ale w szczególności dla Również dojrzałym kobietom zdarza się śnić na jawie o takim producentów zabawek i wszelkiego rodzaju gadżetów, taświecie. Wiele z nich marzy o tym, żeby zjawił się książę na kich jak kubki czy breloczki. białym koniu i porwał je od grubych mężów popijających piwo Dina Goldstein pokazuje przywary społeczeństwa XXI wieku. przed telewizorem, gdy one tymczasem sprzątają, gotują i prasują. Intensywny kolor jej zdjęć potęguje wrażenie plastikowości Marzenia o życiu księżniczki, która jest szczęśliwa tylko dlatego, że świata przedstawionego na jej fotografiach. Podobnie jak ma przy sobie najpiękniejszego na świecie mężczyznę, często okazuświat bajek i baśni, świat konsumenta obraca się wokół ją się płonne. Postaci Kopciuszka, Śnieżki czy Pięknej wpływają nieintensywnego koloru opakowań. To, co jest bardziej kokorzystnie na rozwój dziewczynek, które w dorosłym życiu spotkają się lorowe, jest częściej kupowane. Artystka precyzyjnie z brutalną prawdą, że nie ma ani księcia ani pałacu. Istnieją przeciwnicy aranżuje scenografię, w której znajdują się bohatei zwolennicy takiego wychowywania. Mark De Antonio uważa za normalny rowie jej zdjęć. Elementy przestrzeni zawarte w jej fakt, że małe dzieci starają się dopasować do postaci z ich ulubionych fotografiach wzmacniają wymowę prac Goldstien. bajek 3. Nie raz możemy zobaczyć dziewczynki ubrane w różowe sukieneczki, W scenerii cyklu Fallen Princess można zauważyć z małymi diademami na głowie i różowymi bucikami. Ubiór uzależniony jest atrybuty społeczeństwa konsumpcyjnego, takie często od tego, czym dziecko fascynuje się w danej chwili. Z jednej strony jak telewizor, papierowe kubki na napoje czy moda na księżniczki przemija wraz z wiekiem, z drugiej strony nastoletnie kolorowe neony. Poprzez to artystka podkredziewczynki mają nowy wzór do naśladowania – modelki z reklam i pop gwiazdy. śla znaczenie konsumpcjonizmu, jednoczeWinę za wychowanie dziewczynek na księżniczki ponoszą ich matki – niedoszłe śnie konfrontuje bohaterki ze świata fanKopciuszki. To one, popychają swoje córeczki w wielki, komercyjny świat baśni, tastycznego z realistycznym otoczeniem gdzie każda historia kończy się happy endem. tj. wnętrzem współczesnego mieszkania. Atrakcyjność filmów animowanych i książek dla dzieci można wyjaśnić analizując je Używany przez autorkę fotomontaż potęrównież jako produkt na półce supermarketu kultury. Uzasadnieniem popularności guje wrażenie sztuczności świata baśni. Na księżniczek wśród małych dziewczynek, może być fakt biernego przeżywania kultury niektórych fotografiach np. Księżniczka na masowej, brak innych, konkurencyjnych baśni dla dzieci oraz ich łatwa dostępność. ziarnku grochu fotomontaż jest mocno wyeks„Konsumujemy (...) także produkty z globalnego supermarketu kultury w przekoponowany. Problem preparowania zdjęć często naniu (...), że możemy kupić, robić i być wszystkim, czym tylko chcemy.”4 Zatem podejmowany jest w fotografii studyjnej. Aby dla małych dziewczynek chęć bycia księżniczką jest naturalną potrzebą konsukobiety na okładkach magazynów wyglądały na mowania kultury w społeczeństwie opierającym się na materializmie. młodsze, „poprawia” się ich twarze przy pomocy Społeczeństwo konsumpcyjne charakteryzuje się potrzebą użytkowania, Photoshopa. Ten temat podejmowany jest również jednak, jak pisze Zygmunt Bauman, potrzeba jest ważniejsza od zaspokoprzez Dinę Goldstein. Jej fotografia Piękna przedjenia. Producenci używają wielu przynęt wystawiając klientów na nowe, stawia znaną bohaterkę bajki Piękna i Bestia. Jednak coraz silniejsze pokusy. „We właściwie funkcjonującym społeczeństwie na zdjęciu artystki, Bella poddaje się zabiegowi chikonsumenci czynnie starają się być kuszeni”5. Internet i nowe możlirurgicznemu poprawiającemu jej urodę. Pogoń za idewości coraz szybszego użytkowania produktów powodują u nas chęć ałem piękna, które serwują nam współczesne media jest zaspokojenia swoich potrzeb w najprostszy sposób. Zatem czytając jedną z cech społeczeństwa konsumpcyjnego. Jednak małe dziecku książkę, bardziej atrakcyjna będzie ta, o królewnie i księdziewczynki czytając opowiadania o królewnach nie mogą ciu, którzy „żyli długo i szczęśliwie”, niż opowieść o dwóch homarzyć o operacjach plastycznych, baśnie nie przewidują moseksualnych pingwinach. Tłumaczenie dziecku, dlaczego Jacuś poprawy swego fizycznego wizerunku. „(...) kobieta, aby być ma dwóch tatusiów lub dwie mamusie jest trudne i długotrwałe. szczęśliwą, musi być piękna, ale czy ma prawo się tym cieSpołeczeństwo konsumpcyjne szuka prostych rozwiązań, a nie szyć? Nie. Nie może być dumna ze swojego piękna, nie może takich, które wymagają wysiłku w osiągnięciu celu. Happy end poświęcać mu uwagi, bo w ten sposób udowodni swoją próżność jest najlepszym rozwiązaniem w świecie bezrobocia, walki i skończy jak (...) macocha Królewny Śnieżki”7. Kolejna fotograo władzę, sztucznych emocji i nieszczęśliwych zakończeń. fia Goldstein przedstawia Kopciuszka, siedzącego przy barowym Problem ten pojawia się nie tylko w baśniach, ale również stoliku ze szklanką napoju wysokoprocentowego. Tym samym auw filmach dla dorosłych o tematyce romantycznej. Odpotorka zadaje kolejne pytanie o przyszłość kobiet. Bohaterka zdjęcia, wiedzią na pytanie dlaczego wszystkie bajki kończą się mając wszystko o czym marzyła, czyli księcia, pałac i piękne stroje, szczęśliwym zakończeniem, jest stwierdzenie: bo gdyby wpada w depresję i alkoholizm. Brak nowych celów w życiu powodubyło inaczej, to nazwano by je – życiem. Jednak czy je pogrążanie się w depresji, poczucie odrzucenia czy nawet skłonność warto okłamywać nasze dzieci, że w życiu wszystko do nałogów. Podobnie Czerwony Kapturek, który „zajada” swe problemy. zawsze skończy się dobrze? Otyłość i alkoholizm są chorobami cywilizacyjnymi prowadzącymi do dal„Media niosą ze sobą poważne zagrożenie w poszej konsumpcji. Goldstein fotografując otyłego czerwonego kapturka zwrastaci promowania konsumpcjonizmu. Wmawiają ca uwagę na fakt macdonaldyzacji świata. Hamburger jest symbolem wszechswoim odbiorcom, że atrakcyjną formą spędzaobecnego konsumpcjonizmu, synonimem wolności, a jednocześnie zniewolenia. nia czasu jest kupowanie i konsumowanie”6. Infantylizacja ludzkich problemów pojawia się również w baśniach dla dzieci. Barwny świat bajek i baśni jest atrakcyjny dla „(...) trzeba być przede wszystkim konsumentem, zanim można pomyśleć o staniu małych dziewczynek. To one decydują o posię czymkolwiek w szczególności”8. Smutne konsekwencje tego sposobu życia widać pularności produktów dla dzieci. W świecie w Księżniczce na ziarnku grochu Diny Goldstein, która leży na starych i brudnych makonsumpcjonizmu baśnie nie kończą się teracach pośród wielkiej sterty śmieci. Śmieci te, to ostatni etap życia produktu, któna wydaniu książki czy wyprodukowaniu ry stał się niepotrzebny, został wyeliminowany poprzez nowe potrzeby użytkownika. filmu. Księżniczki są wielkim biznesem, Pochodząca z Izraela artystka w dzieciństwie nie poznała zachodnich bajek i baśni.
14
REFLEKSJE
Kopciuch, Księżniczka na ziarnku grochu, Nie-taki-mały Czerwony Kapturek
15
� kARTki
nr 01/2013
Żyjąc w świecie zdominowanym przez mężczyzn, była nieświadoma istnienia popkultury, feminizmu czy odmienności seksualnej. Baśniowe księżniczki poznała dzięki swej dorastającej córce. W tym samym czasie Goldstein zachorowała na raka. To doświadczenie sprawiło, że zaczęła zastanawiać się nad dalszym życiem księżniczek po słowach „i żyli długo i szczęśliwie”9. Fotografie Diny Goldstein są wykonywane przy współpracy wielu ludzi, począwszy od scenografów, aż po kosmetyczki. Sztab pomocników jest odpowiedzialny za stronę wizualną jej fotografii. Oczywiście bez kreacji przestrzeni jej prace nie mogłyby zaistnieć. Interpretując zdjęcia artystki, można analizować je pod kątem warstwy znaczeniowej (problemowej) oraz warstwy artystycznej. Przy jej fotografiach i sposobie pracy warstwa artystyczna schodzi na drugi plan, ponieważ ważniejsze są tutaj problemy, które porusza artystka. Jej księżniczki nie wyrażają żadnych emocji, ale wstrząsają odbiorcą swą szczerością „do bólu”. Według niektórych odbiorców podczas FotoArtFestivalu, fotografie Goldstein jako wartość artystyczna nie budzą emocji. Wyraz artystyczny prac artystki osłabł poprzez tak mocne wskazanie problemów otaczającego nas świata, a relacja widz-artysta sprowadziła się do poruszania problemów społecznych, a nie twórczych. Temat skutków konsumpcjonizmu poruszany przez Goldstein w projekcie Fallen Princess jest jedynie wstępem do jej kolejnej pracy In The Dollhouse (W domu lalek). Fotografie przedstawiają najbardziej znaną parę lalek na świecie – Barbie i Kena. Lśniące plastikowe modele w różowych ścianach, na różowym łóżku, czytające znane magazyny dla kobiet, inscenizują poważne problemy społeczeństwa konsumpcyjnego. Alkoholizm tym razem pojawia się w kontekście zdrady, Ken zdradza Barbie z innym mężczyzną. Homoseksualizm, metroseksualizm, stają się zachowaniami modnymi w dzisiejszym świecie, o których coraz częściej się dyskutuje. Propagowanie metroseksualności u mężczyzn może powodować skutki takie, jak na zdjęciach Goldstein, gdy Ken wkłada szpilki czy czyta kobiecą gazetę. Jak można się domyśleć Dina Goldstein również i tutaj krytykuje stereotypy. Stereotyp macho, bizneswoman czy gospodyni domowe,j to tematy na nowo odkrywane i obalane przez artystkę. Projekt In The Dollhouse, nieprezentowany jeszcze w Polsce, budzi wiele skrajnych emocji. Z niecierpliwością zatem Piękna czekamy na wystawę tego cyklu oraz na możliwość analizy zdjęć w kontekście przestrzeni wystawienniczej. 1 Fotografie zaprezentowane zostały w wynajętej sali Regionalnego Ośrodka Kultury, Dziś fotografia artystyczna przeżywa kryzys. 1 Maja 8, Bielsko-Biała. Jest ona niezrozumiała przez społeczeń2 D. Goldstein, Fallen Princess, 2011 w: http://www.blurb.com/books/2310586 [data stwo, często również odbiorca nie akcepdostępu 31.10.2012]. tuje tematów poruszanych w fotogra3 What's Wrong With Being a Princess? w: http://abcnews.go.com/GMA/Health/story?id=3065469&page=1 –[data dostępu: 7.11.2012.] fiach. Artyści natomiast cierpią na brak 4 G. Mathews, Supermarket kultury, tłum. E. Klekot, Państwowy Instytut Wydawniczy, nowych pomysłów w swojej twórczości. Warszawa 2005, s.7. W kontekście Photoshopa, zdjęć do5 Z. Bauman, Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy, Wydawnictwo WAM, Kraków 2006, s. 58. kumentalnych, fotografii bez foto6 M. Szpunar, Czas wolny w dobie konsumpcjonizmu i powszechnej mediatyzacji [w:] grafii, Goldstein prezentuje moim Homo creator czy homo ludens? Twórcy-internauci-podróżnicy, red. W. Muszyński, M. Sokołowski, Toruń 2008, s. 136. zdaniem nowy trend w sztuce 7 E. Kulpa, Bajki leczą bajki kaleczą [w:] „Wysokie Obcasy”, http://www.wysokieobcasy.pl/wysokiefotograficznej, pełen refleksji -obcasy/1,96856,11878253,Bajki_lecza___bajki_kalecza_.html?as=2 [data dostępu 31.10.2012] i pomysłu. 4 FotoArtFestival Przegląd fotografii światowej. 14-30 X 2011 BielskoBiała
8 Z. Bauman, Praca, konsumpcjonizm..., dz. cyt., s.59. 9 http://www.cargoh.com/blog/interview-photograher-dina-goldstein [data dostępu 7.11.2012.]
Joanna Klimczak-Knura
16
O tym, jak prawo (nie) radzi sobie ze sztuką ZGODNIE Z TRADYCYJNYM POGLĄDEM PRAWO AUTORSKIE STANOWI SZCZEGÓLNEGO RODZAJU MECHANIZM SŁUŻĄCY STYMULOWANIU TWÓRCZOŚCI ARTYSTYCZNEJ I NAUKOWEJ1, ZAŚ W NOWSZYM, NEOKLASYCZNYM UJĘCIU TEJ INSTYTUCJI, NA PIERWSZY PLAN WYSUWA SIĘ JEJ FUNKCJĘ EKONOMICZNĄ2. NALEŻY JEDNAK WSKAZAĆ, IŻ – NIEZALEŻNIE OD PRZYJĘTEGO ZAPATRYWANIA – ROLĄ PRAWA AUTORSKIEGO JEST BEZ WĄTPIENIA OCHRONA SŁUSZNYCH INTERESÓW TWÓRCY. W ZWIĄZKU Z POWYŻSZYM POJAWIA SIĘ PYTANIE, CZY OBECNIE, W OBLICZU PRZEKSZTAŁCENIA FORM WYRAZU ARTYSTYCZNEGO, ZAŁOŻENIE TO JEST NADAL W PEŁNI REALIZOWANE I CZY KAŻDE DZIEŁO SZTUKI MOŻE BYĆ OBJĘTE OCHRONĄ PRAWNOAUTORSKĄ? O POJĘCIU UTWORU SŁÓW KILKA
Zgodnie z treścią art. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych kreacyjnym. Wyłącza to zatem możliwość przedmiotem prawa autorskiego jest utwór, czyli dobro niematerialne 3 staobjęcia ochroną dzieł odtwórczych, nieorynowiące „przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze ustaginalnych5. Indywidualność utworu wynika lony w jakiejkolwiek postaci”. Cytowany przepis wyraźnie wskazuje, iż natomiast z faktu naznaczenia go przez auwartość utworu, rozpatrywana zarówno na płaszczyźnie estetycznej, jak tora swym osobistym piętnem. Oznacza to, iż i ekonomicznej, nie przesądza o przyznaniu ochrony. Jak zatem rozumieć dostrzegalne w utworze są właściwości wynikato podstawowe dla prawa autorskiego pojęcie? jące z niepowtarzalnej osobowości twórcy. W duZ przytoczonej definicji wynika, iż prawem autorskim nie jest chrożym uproszczeniu można powiedzieć, że dzieło niony proces twórczy, działalność artysty jako taka. Użyte w treści ma twórczy i indywidualny charakter, jeśli posiaprzepisu określenie „przejaw” jednoznacznie wskazuje jako przedda cechę statystycznej jednorazowości6. Może to miot ochrony rezultat tej działalności. Ten zaś powinien być ustabyć weryfikowane poprzez badanie, czy taki wytwór lony, czyli uzewnętrzniony w taki sposób, który umożliwia zapointelektu wcześniej powstał i czy statystycznie prawznanie się z nim osobom trzecim4. dopodobne jest, aby stworzyła go w przyszłości inna Wymóg, aby utwór stanowił rezultat działalności twórczej sprawia, osoba. Przyjęcie takiego kryterium znacznie ułatwia doże chronione prawem autorskim są wyłącznie subiektywnie nowe konywanie oceny, czy dzieło stanowi utwór w rozumieniu wytwory intelektu stanowiące efekt działalności o charakterze przepisów prawa autorskiego.
17
REFLEKSJE
Prawo autorskie wobec dzieł sztuki współczesnej
� kARTki
nr 01/2013
POMÓWMY O IDEI... Pojęcie idei w prawie autorskim obejmuje nie tylko koncepcje nia ochrony, bowiem dokonanie obiektywnej oceny w tym zaartystyczne, ale też m.in. metody zastosowane przy tworzeniu kresie jest nadmiernie utrudnione. Nie sposób określić wardzieła i styl właściwy indywidualnemu twórcy. Czy idea stanowi za- tości dzieła w obliczu ciągłych przeobrażeń kategorii estetem element składowy dzieła, czy też pozostaje niejako poza nim? tycznych. Jak uczy historia, prace początkowo uznane za Odpowiedź na to pytanie ma doniosłe znaczenie praktyczne, gdyż bezwartościowe mogą z biegiem czasu zostać uznane za przesądzać będzie o zakresie ochrony prawnej. Wśród przedstawiarcydzieła. Ponadto za słuszny należy uznać postulat swocieli doktryny prawa autorskiego dominuje pogląd, zgodnie z którym bodnego przepływu idei. Ich zmonopolizowanie bez wątmówiąc o wewnętrznej strukturze utworu wyróżnia się wyłącznie jego pienia zahamowałoby postęp naukowy i kulturalny oraz treść i formę7. W tym ujęciu idea poprzedza powstanie dzieła, co sprastałoby w sprzeczności z podstawową funkcją prawa auwia, że wyłączona jest spod ochrony prawnoautorskiej. Mimo coraz licztorskiego. Co więcej oczywistym jest, iż konsekwencje niej zgłaszanych postulatów8, aby chronić również tzw. idee wyrażone objęcia ochroną prawnoautorską ciszy i prostych prac oraz stopniowego łagodzenia tradycyjnego stanowiska doktryny, wciąż domowych byłyby nie do przyjęcia. powszechnie przyjmuje się, iż chroniony może być wyłącznie sposób wyrażenia dzieła, czyli realizacja pomysłu. SZTUKA OBRONI SIĘ SAMA
GDZIE W TYM WSZYSTKIM SZTUKA?
Dzieła sztuki nie zawsze stanowić będą przedmiot prawa autorskiego, zaś nie każdy utwór to dzieło W świetle powyższych rozważań nie sposób poddać w wątpliwość dopuszczalsztuki12. Poza ochroną prawną pozostają dzieła ności objęcia ochroną prawnoautorską malarstwa Rembrandta, prac Michała o wielkiej wartości artystycznej, natomiast chroAnioła czy kompozycji Josepha Haydna. W praktyce jednak wiele uznanych na nione są proste, nie posiadające szczególnych całym świecie dzieł sztuki nie stanowi utworu w rozumieniu przepisów prawa walorów prace. Choć w obecnym stanie prawautorskiego. Dotyczy to zwłaszcza sztuki konceptualnej i wiąże się bezpośrednio nym cel prawa autorskiego nie zawsze może być z pozostawieniem poza ochroną prawną idei oraz działalności twórczej, rozumiaw pełni realizowany, sztuka wciąż się rozwija nej jako ciąg czynności zmierzających do powstania dzieła. Należy bowiem odi nie zanosi się, by jej rozwój miał być z tego notować charakterystyczne dla nurtu sztuki konceptualnej eksponowanie procesu powodu zahamowany. twórczego, przy jednoczesnym uznaniu wyższości pomysłu nad jego wyrażeniem. W konsekwencji bardzo często rezultat pracy artysty nie posiada twórczego i indywidualnego charakteru, co skutkuje tym, że powstałe dzieło nie stanowi dobra chronionego. Często przywoływanym w literaturze przedmiotu przykładem dzieł sztuki wyłączonych spod ochrony prawnoautorskiej są tzw. ready made, w tym cenione prace Marcela Duchampa Suszarka na butelki i Fontanna. Bez wątpienia bowiem podpisanie przedmio1 Koncepcja ta znalazła swój wyraz m.in. w tekście antu codziennego użytku nazwiskiem lub pseudonimem artysty i nadanie stworzonej gielskiego Statute of Anne z 1710 r. i Konstytucji Stanów w ten sposób pracy tytułu nie ma twórczego charakteru w rozumieniu przepisów Zjednoczonych Ameryki z 1787 r. 2 Por. J. Barta, R. Markiewicz, Prawo autorskie, Warszawa prawa autorskiego. Problem jest widoczny również w przypadku słynnej kompo2010, s. 18. zycji Johna Cage'a 4'33', która „wykonywana” sprowadza się do ciszy trwającej 3 Utwór powinien być odróżniony od materialnego nośnika, na 4 minuty i 33 sekundy. Także pozbawienie ochrony prawnoautorskiej akcji arktórym jest utrwalony (corpus mechanicum), np. utwór muzyczny tystycznej autorstwa Julity Wójcik Obieranie ziemniaków, przeprowadzonej istnieje niezależnie od tego czy został zapisany na płycie CD lub w galerii Zachęta i polegającej na obraniu przez artystkę 50 kg ziemniakasecie magnetofonowej. 4 Do ustalenia utworu dojdzie w momencie, kiedy zaistnieje on poza ków, wydaje się być oczywiste.
świadomością twórcy, gdy ktokolwiek poza twórcą będzie się mógł z nim zapoznać, czyli najpóźniej w chwili utrwalenia lub wykonania dzieła. 5 W doktrynie prawa autorskiego i orzecznictwie sądowym przesłanka ta nazyCHWILOWY PAT, CZY SYTUACJA BEZ WYJŚCIA? wana jest również przesłanką oryginalności. 6 Teorię statystycznej jednorazowości sformułował Max Kummer. Por. M. Kummer, Das Urheberrechtlich Schützbare Werk, Bern 1968, s. 30 i n. Ten stan rzeczy wydaje się być nie do przyjęcia, szczególnie 7 Por. A. Kopff, Dzieło sztuk plastycznych i jego twórca w świetle przepisów prawa w obliczu faktu dopuszczalności objęcia ochroną prawną autorskiego, Kraków 1961, s. 62. dzieł o małej wartości artystycznej, a wręcz prac bezwar8 K. Grzybczyk, Zagadnienie idei w prawie autorskim, „Państwo i Prawo”, Warszawa 1997, tościowych. Utworem może być bowiem rysunek stwos. 26 i n., [w:] System Prawa Prywatnego Tom 13. Prawo autorskie, Warszawa 2007, s. 10. rzony przez małe dziecko lub makatka z wizerunkiem 9 Zob. wyrok SN z dnia 25 stycznia 2006 r., sygn. akt I CK 281/95. 10 Zob. wyrok SN z dnia 8 listopada 1932 r., sygn. akt II K 1092/32. jelenia na rykowisku. Interesujących przykładów 11 Zob. wyrok SN z dnia 19 września 1975 r., sygn. akt I CR 483/75. „twórczości” chronionej prawem autorskim dostar12 Por. J. Barta, R. Markiewicz, dz. cyt., s. 44 którzy trafnie wskazują, iż pomiędzy zakresami pojęć cza również orzecznictwo. Polskie sądy uznały za „utwór” i „sztuka” zachodzi stosunek krzyżowania.
utwory m.in. tarczowy licznik kalorii9, rozkład jazdy pociągów10 i znak informacyjny z napisem „Wielkopolska”11. Wartość dzieła nie może jednak stanowić kryterium przyzna
18
Bartosz Pudo
Graffiti oczami katowickich studentów
GRAFFITI POWSZECHNIE KOJARZY SIĘ Z NIEZGODNYM Z PRAWEM MALOWANIEM CZY PISANIEM SPRAYEM PO BUDYNKACH, MURACH I INNYCH ELEMENTACH ZABUDOWY MIEJSKIEJ. JEŚLI JEDNAK ODWOŁAĆ SIĘ DO BARDZIEJ PRECYZYJNEGO, NAUKOWEGO UJĘCIA, TO W POLSKICH OPRACOWANIACH ZNAJDZIEMY DEFINICJE TWORZONE Z PERSPEKTYWY PEŁNIONYCH PRZEZ GRAFFITI FUNKCJI, ZARÓWNO WOBEC SAMYCH TWÓRCÓW, JAK I JEGO ODBIORCÓW.
W
tym miejscu okazuje się, że najważniejsze nie jest wcale wywoływanie pewnych kule, przeprowadzono badania wśród wrażeń estetycznych, ale zaznaczenie i podkreślenie swojej obecności w zawłaszstudentów. Ze względu na ogromną czanej tym samym przestrzeni miejskiej1. Inne źródła wskazują na przekazywanie różnorodność technik i narzędzi znakoza pomocą tej „techniki” określonych treści ideologicznych. Wyrażane są one zwykle wania miasta oraz rozmaite doświadczew formie buntu czy wręcz walki przeciw wykluczeniu i ograniczeniom społeczeństwa nia respondentów, w artykule tym posłukonsumpcyjnego, walki o uwagę, wolność i indywidualizację przestrzeni publicznej2. żono się pojęciem graffiti w odniesieniu do Nie zawsze jednak twórczość tego rodzaju jest wynikiem buntu przeciwko systemomodelowych przykładów, jak i do elementów wi. Wielu zwolenników graffiti dąży do nadania temu zjawisku silniejszych znamion street artu, formy murali czy prostych napisów sztuki. Przyczyniają się tym samym do rozwoju bardziej zróżnicowanego street na murach. Rys wspólny stanowi tutaj technika artu, któremu przypisuje się także dodatkowe misje do spełnienia w przestrzeni oraz specyficzne miejsce wykonania. Te dwie cemiejskiej względem jej mieszkańców3. Dzieje się tak, ponieważ sztuka uliczna chy zdają się być najważniejsze dla odbiorców, poczęsto powstaje za mniejszym lub większym przyzwoleniem władz. nieważ sprawiają, że operują oni jednym pojęciem Graffiti dotyczy wszystkich, którzy mają z nim styczność, ale na ogół nie dla określenia wielu przejawów działalności twórczej do wszystkich jest adresowane. Wiąże się ono bowiem przede wszystw przestrzeni miasta. kim z subkulturą hiphopową, dzięki rozwojowi której przekroczyło ocean Za pomocą anonimowego kwestionariusza ankiety przei upowszechniło się także w Europie4. Jak jednak reagują na to zjawibadano ogółem 200 studentów kilku katowickich uczelni sko ludzie, którzy nie wydają się być z nim związani? Jak tłumaczą – 133 kobiety i 67 mężczyzn. Próba miała charakter okojego źródła i cele? Czy lepsze wykształcenie oraz przynależność do licznościowy, ponieważ składały się na nią jednostki łatwo wyższej warstwy społecznej, która na ogół się z nim wiąże, może dostępne, ale wyznaczone według wspomnianego kryterium iść w parze z pozytywną postawą wobec tego zjawiska? Próbując wieku i wykształcenia, co sprawia, że można ją też określić udzielić odpowiedzi na pytania przytaczane w niniejszym artyjako próbę docelową. Badanymi osobami są studenci (trybu
19
REFLEKSJE
Walory artystyczne a kwestia legalności
� kARTki
nr 01/2013
taniczności, czyli jest raczej pozystacjonarnego lub niestacjonarnego) katowickich uczelni, trzech publicznych i jednej nieputywną reakcją wyrażającą twórczą blicznej – Uniwersytetu Śląskiego, Akademii Sztuk Pięknych, Uniwersytetu Ekonomicznego postawę jednostki czy grupy wobec i Wyższej Szkoły Zarządzania Ochroną Pracy. przestrzeni miejskiej. Tego typu rozuPrzyczyn popularności i zarazem wszechobecności tego zjawiska należy upatrywać za Rafamienie powoduje, że graffiti postrzega łem Drozdowskim w pięciu poziomach symboliki graffiti – jego najważniejszych aspektach, się jako „sztukę dla sztuki”, a więc dziaktóre przesądzają o nieodzowności jego istnienia w szeroko pojętej kulturze współczełanie nieszkodliwe, swobodne i niezagrażasnej5. Przede wszystkim zjawisko to wskazuje na swego rodzaju fragmentaryzację miast, jące celowo ogólnemu obliczu miasta. Tymgdzie istnieją obszary „lepsze”, doinwestowane i harmonijnie współbrzmiące z polityczasem prawie co drugi respondent wskazał ką władz i inwestorów oraz „gorsze”, zaniedbane, odrzucone, gdzie panowanie z łarównież, iż omawiane zjawisko stanowi przejaw twością może „przejąć” graffiti, podważając wypracowany porządek i dotychczasowe buntu przeciw miastu i regułom nim rządzącym. systemy kontroli. Co więcej, jednocześnie podkreśla ono miałkość i powierzchowMożna w tym miejscu dostrzec pewną sprzeczność, ność przestrzeni miejskiej, odbiera jej powagę i spłyca ją poprzez zadowalanie się ponieważ pojawia się tu element zabarwiony silprzelotną percepcją odbiorców, ale należy pamiętać, iż tym sposobem jest ono nymi emocjami, niekoniecznie pozytywnymi – bunt. ogólnodostępne i trafia do różnorodnych obserwatorów. Chociaż od malowideł Taka prawdopodobna zmiana nastroju sprawia wrażenie sprayem nie da się uciec, gdyż są widoczne dla wszystkich, to jednak nie dla spojrzenia przez respondentów na ten problem jakby każdego są one całkowicie zrozumiałe. Być może kolejne źródło popularności z dwóch perspektyw – kreatywnego twórcy i mieszkańtego zawoalowanego często zjawiska tkwi właśnie w jego tajemniczości czy ca, czyli bezpośredniego odbiorcy przymusowo związanego ezoteryczności. Przyczyn wszechobecności graffiti można też doszukiwać z „dziełem”. Niemal co czwarty badany doszukuje się przysię w silnych emocjach, które towarzyszą jego tworzeniu, w potrzebie czyn powstawania graffiti w potrzebie komunikowania się indywidualizmu, rywalizacji, wolności czy kreatywności, jak również po wyrażanej za ich pomocą przez autora. W przybliżeniu co piąty prostu w aktualnej modzie o międzynarodowym zasięgu i w prostych respondent sądzi, że nielegalne malunki i napisy w przestrzeni mechanizmach naśladownictwa. Ten ostatni aspekt pozwala wysnuć miejskiej powstają z pragnienia wolności czy wykroczenia „ponad przypuszczenia o coraz silniejszej konsolidacji tej formy wyrazu prawo” (22,5%), zmiany swojego życia i otoczenia (21%) oraz ze z „legalnym” wizerunkiem miasta. względów ideologicznych lub marzeń o byciu bohaterem (19,5%). Źródła naukowe nie mają wątpliwości co do przyczyn powstania Czynniki te mają zatem charakter jednostkowy, prywatny i psycholoi upowszechnienia graffiti, natomiast warto zastanowić się jedgiczny. Najmniej osób zgadza się z tym, że popularność graffiti wynika nak, w jaki sposób zwykli odbiorcy uzasadniają pojawianie się z poczucia odtrącenia, wykluczenia i bezradności (11,5%), na co wskana murach, często własnych mieszkań, zarówno szpecących zywał głównie R. Drozdowski. Powodem, wydającym się łączyć naukowe bohomazów, jak i prawdziwych dzieł sztuki. Respondenci rozważania tego badacza ze zdroworozsądkowymi domysłami badanych, zostali poproszeni o wskazanie trzech najważniejszych ich okazała się możliwość wpływania na otoczenie – jego funkcję re-formatozdaniem powodów powstawania graffiti (tabela 1). wania, która w opinii obu stron najbardziej kusi twórców graffiti. Proponowane przyczyny zostały tak sformułowane, aby Wśród innych motywów (5,5%) respondenci wskazywali, iż graffiti powstaje m.in. wyrażały różnorakie poglądy na temat tworzenia graf„z nudy”, po to, „aby upiększyć szarą rzeczywistość”, „żeby miasta miały swój charakfiti – pozytywne, neutralne i negatywne. Blisko trzy ter, aby pokazać sztukę”, „by wyrazić emocje” albo „by wyrazić wewnętrzne piękno”. czwarte badanych (71,5%) uznało, że ten środek Pojawiały się też takie motywy jak „dewastacja środowiska i otoczenia” czy „wandalizm”. wyrazu zaspakaja potrzebę kreatywności i spon-
Tabela 1. Najczęstsze przyczyny tworzenia graffiti
N
%
Aby zrealizować swoją potrzebę kreatywności czy spontaniczności
143
71,5
Aby wyrazić swój bunt przeciw otoczeniu zasadom, autorytetom, prawu itp.
92
46
Aby nawiązać kontakt z przechodniem
49
24,5
Aby poczuć się wolnym lub „ponad prawem”
45
22,5
Z chęci zmiany swojego życia i kształtowania otoczenia
42
21
Ponieważ pozwala się ono poczuć bohaterem bądź głosicielem pewnych idei
39
19,5
Aby dać wyraz swojej agresji, nienawiści i/lub zniszczyć cudzą własność
30
15
Aby zdobyć popularność i uznanie
26
13
Ponieważ jest to przyjemne
25
12,5
Ponieważ takie są wymogi subkultury czy grupy, której jest się członkiem
25
12,5
Z powodu poczucia odtrącenia, marginalizacji i bezradności
23
11,5
Inne
11
5,5
Nie wiem
3
1,5
Dane nie sumują się do 100%, ponieważ możliwe było udzielenie więcej niż jednej odpowiedzi. Źródło: badania własne
20
Wykres 1. Odsetek odpowiedzi badanych na pytanie o istnienie godnych uwagi przykładów graffiti w Katowicach
24 % tak
29 %
47 %
nie nie wiem
Źródło: badania własne
21
REFLEKSJE
Wszyscy badani spotkali się chociaż raz w życiu z jakimikolwiek malowymieniali dzieło hiszpańskiego artysty (ok. 9% ze wszystkich widłami na murach, budynkach i innego rodzaju elementach charakbadanych), powstałe na ulicy Tylnej Mariackiej w Katowicach. terystycznych dla miasta. Jednak nie wszystkie tego rodzaju maloAryz z Barcelony, na wysokiej na 20 metrów ścianie kamienicy, widła przypadły im do gustu, respondenci nie zawsze też potrafili namalował olbrzymiego, rozczłonkowanego kurczaka, który przywskazać, czy jakiekolwiek z nich odpowiadało ich upodobaniom ciąga teraz spojrzenia przechodniów. Lider hiszpańskiego street artu estetycznym (wykres 1). pojawił się w Polsce na zaproszenie biura ESK, które było w roku 2011 Prawie połowie badanych, bo aż 47% przypadło do gustu organizatorem Street Art Festivalu6. Założeniem akcji było stworzenie graffiti znajdujące się w Katowicach. Pozytywnie nie oceniło w Katowicach miasta-galerii, otwartej dla wszystkich oraz pokazanie walorów estetycznych jakiegokolwiek przykładu tej formy przeciętnemu odbiorcy graffiti, że nie jest ono jedynie specyficzną odwyrazu 29% respondentów. Natomiast 24% badanych było mianą wandalizmu, ale również może zdobić miasto, podkreślając jego niezdecydowanych i udzieliło odpowiedzi „nie wiem”. unikalny charakter7. Cel został osiągnięty – aż 94% mieszkańców uznało, iż Znaczna ilość badanych nie tylko uznała, że na terenie graffiti może być dziełem sztuki. Katowic znajdują graffiti, które przypadły im do gustu, Spośród wszystkich istniejących w Katowicach malowideł wykonanych na ale również określili oni konkretnie, gdzie się ono budynkach farbą lub sprayem najczęściej polecany jako godny obejrzenia znajduje i co przedstawia. Respondenci najczęściej był mural Dawno w mieście nie byłem autorstwa Marcina Maciejowskiego znajdujący się na skrzyżowaniu ulicy Warszawskiej i Mielęckiego 8. Równie popularne wśród badanych okazało się graffiti w przejściu podziemnym między ulicą Wojewódzką a ulicą Mariacką. Z badań można wyciągnąć wniosek, że młodzi, wykształceni mieszkańcy miasta potrafią docenić sztukę graffiti, zarówno tę zawodową, jak i amatorską, która stara się wyrwać przechodnia z rutyny codziennych szlaków. Sztuka uliczna niewątpliwie zasługuje na uznanie, lecz ciągle jednak stanowi znikomy procent w ogromnym zbiorze graffiti składających się głównie z jego nieprofesjonalnych przejawów, które bywają często dziełem chuligańskim. W rozważaniach nad problemem uznania szeroko pojętego graffiti za jedną z dziedzin sztuki pod uwagę brany był także ten drugi z wymienionych typów. Respondenci zdawali sobie z tego sprawę, a pomimo to na pytanie, czy niektóre przykłady graffiti można skategoryzować jako przejaw sztuki, zdecydowana większość, bo aż 98% badanych, udzieliła odpowiedzi twierdzącej. Takie odpowiedzi mogą z jednej strony świadczyć o wysokim poziomie artystycznym graffiti, z którym się spotykają, a z drugiej strony – o zmianie rozumienia pojęcia sztuki lub o dostosowywaniu formy artystycznej do odbiorców i do otoczenia. Podkreśla to słuszna uwaga Jacka Gądeckiego: „sztuka pokazywana w przestrzeni publicznej łączy społeczeństwo z elitarną i izolowaną do tej pory dziedziną sztuki. Z jednej strony daje szansę na pozyskanie szerokiej publiczności, z drugiej zaś nie pozwala na samozadowolenie artystów”9. Być może mamy tu do czynienia z pewną demokratyzacją sztuki, objawiającą się połączeniem stylu czy wręcz kultury wysokiej z niską. Następne zagadnienie, nieco dalej idące, bo dotyczące sfery własności badanych, odnosiło się do zgody badanych na ozdobienie za pomocą graffiti dowolnego fragmentu ich mienia. W przeciwieństwie do wyrażonej przez respondentów ogólnej zgody co do możliwości uznania graffiti za przejaw sztuki, w kwestii reakcji na możliwość ozdobienia techniką graffiti dowolnych części swojej własności badani byli
� kARTki
nr 01/2013
bardziej sceptyczni. Na taką formę ozdoby przystałoby 65%, natomiast zgody nie udzieliłoby 18% badanych. Wymijającej odpowiedzi „nie wiem” udzieliło 17% ogółu respondentów. Warto zwrócić uwagę, iż zdecydowana większość badanych uznała graffiti za przejaw sztuki, ale nie jest to jednoznaczne z tym, że właśnie taki rodzaj sztuki cenią, preferują i chcieliby obcować z nim na co dzień, a tym bardziej ozdobić nim swoją własność. Innymi słowy, prawie co piąty badany (18%), uznający graffiti za przejaw sztuki, przyjmuje wobec niej postawę zdystansowaną, niewyrażającą większej aprobaty. Graffiti niezależnie od swoich odmian odznacza się pewnymi specyficznymi cechami, takimi jak przekraczanie zastanych norm prawnych, nielegalność. Większość badanych zaklasyfikowała graffiti jako zjawisko mieszczące się w pojęciu sztuki. Czy jednak sztuka może istnieć poza prawem? Czy wówczas nadal pozostaje sztuką? Poprosiłyśmy badanych o rozstrzygnięcie tego dylematu, pytając o to, czy ze względu na jej bezprawność, powinna ona zniknąć z przestrzeni miast. Okazało się, że więcej niż trzy czwarte badanych (77%) uważa, że graffiti, pomimo iż jest zwykle nielegalne, nie należy eliminować z przestrzeni miejskiej. Przeciwnego zdania było jedyne 9% respondentów, według których takie graffiti powinny zostać usunięte. Natomiast 14% badanych nie miało zdania w tej kwestii. Przyczyn takich odpowiedzi może być wiele. Jedną z nich może być wspomniane już uznanie graffiti za przejaw sztuki. Skoro graffiti jest sztuką, a więc ma walory artystyczne i estetyczne, to mimo swojej nielegalności nie powinno zniknąć z przestrzeni miejskiej. Inny powód może stanowić przyzwyczajenie. Zjawisko graffiti jest – jak już zostało powiedziane na wstępie – tak powszechne, że stopniowo przestajemy je zauważać albo przypisywać mu jakieś większe znaczenie. Zaczyna ono tworzyć coraz silniejszy związek z legalnym obrazem miasta, ponieważ jego wszechobecność i rosnąca społeczna akceptacja zdają się wręcz je legalizować. Konieczne dla uzyskania pełniejszego wyobrażenia o postrzeganiu graffiti przez odbiorców aspirujących do miana
Tabela 2. Zestawienie tendencji do uznawania graffiti za sztukę, zgody na ozdobienie nim swojej własności oraz potrzeby usuwania nielegalnego graffiti
Czy niektóre przykłady graffiti mogą zostać uznane za przejaw sztuki?
Czy zgodziłby/aby się Pan/i ozdobić graffiti własny, dowolnie wybrany przedmiot?
Czy wobec tego, że graffiti są zwykle nielegalne, powinny one zniknąć z przestrzeni miejskiej?
Tak
98%
65%
9%
Nie
1%
18%
77%
Nie wiem
1%
17%
14%
Źródło: badania własne
inteligentów stało się stworzenie korelacji odpowiedzi na przedstawione powyżej pytania (tabela 2). Umożliwiła ona wyróżnienie kilku postaw badanych względem graffiti: 1.) Postawa zdecydowanie aprobująca graffiti – ten typ badanych tak dalece uznał graffiti za rodzaj sztuki, że chciałby mieć je na własność, aby cieszyć się nim w każdej chwili. Taką postawę przejawiło 65% badanych, którzy zgodzili się uznać niektóre przykłady graffiti za przejaw sztuki i zdecydowałoby się również ozdobić wybrane elementy swojej własności za pomocą tego rodzaju wyrazu artystycznego. 2.) Postawa częściowo aprobująca graffiti – wedle osób ją reprezentujących traktowanie graffiti jako formy sztuki nie pociąga za sobą przyzwolenia na jego ingerencję w wygląd i stylistykę ich mienia. Podejście tych ludzi do kwestii bezprawnego powstawania i istnienia graffiti jest tu niejednoznaczne, ale wśród aprobujących uznanie graffiti za przejaw sztuki tyle samo respondentów było przeciwnych ozdabianiu w ten sposób swojej własności, jak i niezdecydowanych – 16,5% badanych uznała graffiti za przejaw sztuki, jednak nie na tyle, by ozdabiać nim swoją własność (zdecydowana odpowiedź „nie”), jak i była niezdecydowana w tej kwestii (odpowiedź „nie wiem”).
22
3.) Postawa zdecydowanie nieaprobująca graffiti – najmniej liczna grupa, według której jakiekolwiek przykłady graffiti nie mogą być w żaden sposób uznane za przejaw sztuki i należy je wprost usunąć z przestrzeni miejskiej. Osoby takie nie dałyby pozwolenia na wykorzystanie graffiti do ozdobienia ich własności. Pomimo że graffiti pojawiło się stosunkowo niedawno, niezwykle szybko stało się nieodłącznym elementem krajobrazu przeciętnego miasta XX i XXI wieku. Zaprezentowane powyżej badania potwierdzają, że nie wyobrażamy sobie miasta bez jakiegokolwiek śladu graffiti. Nie wszystkim jednak przypada ono do gustu, co nie tyle wynika ze stopnia wartościowości jego treści czy jakości, ile z miejsca jego występowania i nielegalnego sposobu rozprzestrzeniania się, który często narusza cudzą własność. Mimo to podejście do tego zjawiska wśród większości badanych należących do młodej inteligencji cechuje się otwartością i rosnącą wobec niego aprobatą, co daje mu szerokie perspektywy rozwoju. Z drugiej strony może to być także zwiastun pewnych zmian w charakterze graffiti, początek końca jego pierwotnej, autentycznej formy, która teraz awansuje (bądź degraduje się) jako powszechnie dozwolona ozdoba w przestrzeni miasta.
REFLEKSJE
Artykuł stanowi streszczenie opracowania wyników badań prowadzonych przez Autorki w 2011 roku na potrzeby publikacji Koła Naukowego Socjologów UŚ, która ma się ukazać w cyklu „Zeszyty Naukowe KNS UŚ". Opracowanie powstawało pod okiem prof. UŚ dr hab. Tomasza Nawrockiego.
1 A. Niżyńska, Street art jako alternatywna forma debaty publicznej w przestrzeni miejskiej, Warszawa 2011, s. 74. 2 R. Drozdowski, Re-formatowanie przestrzeni miejskiej. Od cichej rewolucji wlepek do cichej kontrrewolucji graffiti i na odwrót [w:] Wizualność miasta. Wytwarzanie miejskiej ikonosfery, red. M. Krajewski, Poznań 2007, s. 200. 3 A. Niżyńska, Street art..., dz. cyt., s. 74. 4 N. Ganz, Świat graffiti. Sztuka ulicy z 5 kontynentów, przeł. P. Amsterdamski, Warszawa 2008, s. 9. 5 R. Drozdowski, dz. cyt., s. 200-203. 6 http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/galeria/861082,street-artfestival-w-katowicach-malowali-na-mariackiej,id,t.html, (dostęp 27.10.2012) 7 http://insilesia.pl/aktualnosci/artykul/6823/5/Graffiti_w_ Katowicach_Street_Art_Festival_pomoze_w_walce_o_tytul_ ESK_2016, (dostęp 27.10.2012) 8 http://katowice.gazeta.pl/ katowice/1,35018,8219707,Mural_Maciejowskiego_ powstanie_gdzie_indziej.html, (dostęp 27.10.2012) 9 J. Gądecki, Apator kocha Polonię – o galeriach zewnętrznych w przestrzeniach polskich miast [w:] Przemiany miasta. Wokół socjologii Aleksandra Wallisa, red. B. Jałowiecki, A. Majer, M.S. Szczepański, Warszawa 2005, s. 318.
Anna Hanusiak / Agnieszka Lipińska / Marta Skowronek
23
� kARTki
nr 01/2013
SŁOWO O SZTUCE 24
Pozytywny comeback do przeszłości! O DZIECIŃSTWIE, JEDNOROŻCACH, ODCHUDZANIU I POPOWEJ SZTUCE ROZMAWIALIŚMY Z ALEKSANDRĄ IGNASIAK, ABSOLWENTKĄ MALARSTWA NA WYDZIALE ARTYSTYCZNYM AKADEMII SZTUK PIĘKNYCH W KATOWICACH W PRACOWNI PROF. JACKA RYKAŁY.
25
SŁOWO O SZTUCE
M
alarstwo jest jej główną pasją i już od najmłodszych lat interesowała ją problematyka ciała, jego przekształceń pod wpływem otoczenia, mediów i różnych społecznych praktyk, mód oraz wzorców, między innymi metody upiększania ciała czy odchudzania. Większość z tych inspiracji wiąże się bezpośrednio z jej osobistymi doświadczeniami. Bliskie młodej artystce są również poszukiwania w obrębie relacji sztuczność-naturalność oraz fascynacja przedmiotami i materiałami z plastiku, a także innych tworzyw sztucznych, które wypełniają jednocześnie najbliższą przestrzeń człowieka. Oprócz malarstwa zajmuje się również scenografią do produkcji telewizyjnych i teatralnych. Jednym z jej bardziej znanych i wystawianych prac jest cykl Plastic Beauty – Była to dieta, która polega na niejedzeniu, praca dyplomowa artystki, która zawiera piętnaście dzieł ukazujących najbarćwiczeniach, które mają wzmacniać silną dziej charakterystyczne twarze współczesnych tabloidów. Jedna z ostatnich wolę i postanowienia, które prowadzą do prac Aleksandry Ignasiak to natomiast instalacja Jednorożec, zlokalizowana wyniszczania organizmu. Inspirowałam się w podcieniach Centrum Kultury Katowice im. Krystyny Bochenek i wykonana różnymi opowieściami anorektyczek, któz okazji ubiegłorocznej edycji Festiwalu Nowej Scenografii. Praca odwołuje rych mnóstwo można znaleźć na blogach się bezpośrednio do bogatej symboliki jednorożca – mitycznego stworzenia, internetowych. Chodzi o to, że wiara w to, odzwierciedlającego magiczne siły przyrody, zwierzęcość i płodność natury. że te sposoby będą skuteczne, jest dla nich Jak wskazuje sama artystka: „Oprócz tego, że symbolizuje wartości, któnajważniejsza. Tak jak można być fanatykiem rych brakuje w świecie współczesnym, jednorożec stanowi opozycję do religijnym, tak samo działa odchudzanie. Na przeintelektualizowanej sztuki i olbrzymiej bufonady, która teraz w niej drugim roku studiów napisałam modlitwę dominuje”. O źródłach podejmowanych przez nią tematów, sposobie o chudości z przerobionego tekstu Zdrowaś patrzenia na otaczającą nas rzeczywistość i swoich własnych doświadMaryjo. A w tym roku, z racji tego, że kończę czeniach opowie w wywiadzie sama artystka: studia, chcę zrobić podsumowanie całego tematu i planuję zrobić kolejną książeczkę. Może Realizujesz od dawna cykl związany z odchudzaniem. Najpierw Kieszonkową Biblię Chudości? Już napisałam Plastic dream, potem Psychical not-eating. Teraz pracujesz przypowieść, która jest moją wersją przyponad kolejnym projektem w Pracowni Działań Multigraficznych. wieści o talentach - im więcej schudniesz, tym Co to będzie? więcej dostaniesz, a jak mało schudniesz, to W każdej pracowni realizuję trochę inny temat, ale powstajeszcze dostaniesz dodatkowe kilogramy! łe serie są ze sobą silnie powiązane. Pierwszym cyklem był Plastic Dream z manekinem na siłowni. Chciałam pokazać, że Skąd wziął się temat odchudzania w Twoich chcemy być plastikowi, dlatego poddajemy się operacjom, pracach? ćwiczeniom na siłowni, a przez to maksymalnie się ujedSama na okrągło się odchudzam. I zawsze przenolicamy i tracimy swoją wyjątkowość. Później była ksiąchodzę te same etapy - najpierw się odchudzam, żeczka o dietach - o tym, co robić, żeby być chudym. potem stwierdzam, że już nie trzeba, potem
� kARTki
nr 01/2013
znowu trochę tyję, więc źle się czuję i znowu się odchudzam. Prawdopodobnie, gdybym się nie odchudzała, to w ogóle bym nie robiła takich rzeczy. Jak się nie odchudzam, to jestem mniej kreatywna <śmiech>. Czy ty też odczuwasz wiarę w to, że tylko drastyczne środki są skuteczne? Nie. Tu akurat wiem, że odchudzanie nie jest najważniejsze i cały czas wewnętrznie ze sobą walczę - że nie muszę się poddawać czyimś wymaganiom. Ale jednocześnie uważam, że wiara w coś ma ogromną siłę. Kiedy wierzę, że schudnę, albo wierzę, że Jak oceniasz cały cykl z perspektywy czasu? odniosę sukces, prędzej czy później to się spełni, tylko trzeba w to w stu procenWarsztatowo bardziej docierają do mnie teraz tach wierzyć. Kiedy wierzy się w cud, to ten cud do ciebie przyjdzie. prace z drugiego roku. Tematycznie natomiast cały czas kontynuuję ten sam wątek, choć już odchodzę Kolejnym cyklem były prace z Plastic Beauty. Pracowałaś nad tym przez od celebrytów, a bardziej chcę pokazać normalne cały zeszły rok. Postaci celebrytów malowane na Twoich płótnach pokadziewczyny, których dotyczy ten problem. Ten temat zują zniekształcone piękno z kanonu znanego nam z kolorowych pism jest nadal aktualny, więc myślę, że te prace miały i nadal i telewizji. Czy widzisz ewolucję myślenia o problemie odchudzania mają jakiś sens. Było to też bardzo ważne dla mnie. Super, w swoich pracach? Czy postaci, które przedstawiasz w Twoich oczach że udało się to zorganizować w takiej przestrzeni jak galebardziej się zniekształcają, czy może odwrotnie - stają się bardziej ria handlowa Altusa w Katowicach. ludzkie przez to, że poddają się presji idealnego wizerunku? Kiedy pierwszy raz stykam się z daną postacią celebryty to czuję zaW którym notabene jest siłownia... chwycenie jej wyglądem i idealną figurą, ale potem, jak zaczynam Tak, otwarta teraz 24 godziny na dobę! to malować dochodzi do mnie, że to jest sztuczne i że te osoby mają jedynie wygląd, co mnie zniechęca i zaczynam widzieć ich Chodzisz? deformację. Tak naprawdę nic sobą nie reprezentują, stają się Nie <śmiech> Chodzę na inną, która jest do 22. puste, a zawsze kojarzy mi się to z plastikiem. Z kolei teraz przygotowuję nowe prace, w których maluję anonimowe Oprócz prac ukazujących celebrytów w cyklu znalazły się też poosoby i wobec nich czuję bardziej smutek, że one właśnie większone nadruki na płótnie ozdobione brokatem i koralikami. Jak przez ten popkulturowy wizerunek robią sobie ogromte dwie części mają się do siebie? ną krzywdę. Maluję je w pozach znanych z amatorsko Część zdjęć przedstawia moich rodziców i innych członków rodziny, jak byli wykonanych zdjęć, w których próbują się na siłę zamali. Część przedstawia mnie samą. Chodziło mi o to, że popkultura, w której prezentować „na miarę celebrytów”. Ale te zdjęcia żyjemy i dzieciństwo bardzo wpływają na naszą osobowość. Prawdopodobnie, są karykaturą. To są biedne dziewczyny, które mają gdyby nie to, co zdarzyło się w pierwszych latach mojego życia, nigdy bym marzenia, żeby być gwiazdami. I tutaj deformacja nie malowała. I tak samo, gdyby nie czasy, w których żyję, nie malowałabym jest już większa, nie widać rysów twarzy. Ale jak tego, co maluję. Dzieciństwo jest ważnym dla mnie okresem. Te prace są bardzo to się będzie dalej rozwijać to zobaczymy. Maosobiste. To, że ja mam potrzebę bycia akceptowanym i to, że interesuje mnie świat lując anonimowe osoby, mogę je deformować popkultury, jest przede wszystkim związane z tym, że to jest świat akceptowany przez dowolnie. Na tyle, ile mi wyobraźnia pozwoli. większość. Wygląd jest rzeczą, na którą zwraca uwagę większość. A ja często jestem To daje duże pole możliwości. odbierana jak taka pusta laska <śmiech> Tak się czujesz? Na początku tak się czułam, jak zaczęłam studiować na tej uczelni, ale teraz już mi przeszło. Ale nie wszyscy rozumieją skąd wziął mi się ten temat. Jak mam na przykład przetłumaczyć sześćdziesięcioletniemu profesorowi, że popkultura, bycie szczupłym i fajnym jest problemem? Często nie rozumieją problemu, bo zwyczajnie nigdy się nie odchudzali. I nie ma dyskusji na ten temat, bo oni żyją w innej rzeczywistości. Czy myślisz, że ten temat pozostanie przy Tobie na dobre? Myślę, że sztuka bierze się z życia i to wszystko zależy, jak moje życie dalej się potoczy. Jeżeli dalej będę prowadziła taki tryb życia, to pewnie dalej będę w to szła. A możliwe, że będzie przełom i będzie mnie interesować coś zupełnie innego. A jak inni ludzie reagują na to, że w Twoich pracach jest mnóstwo piesków, jednorożców i innych akcentów często odbieranych jako motywy dziecięce? Na razie nie maluję piesków, ale myślę, że za niedługo może jakiegoś namaluję! <śmiech> W sumie to też jest na swój sposób wątek popowy. Może nie jest to wytwór popowy, ale gwiazdy kiedy pokazują się gdzieś, to często właśnie z takimi pieskami. Ale wracając do pytania, to dużo osób mi mówi, że jestem pocieszna. Odnoszę wrażenie, że to jest cecha dziecka. To, że jestem emocjonalna, żywiołowa - to jest bardziej cecha dzieci, niż dorosłych, bo oni się bardziej kontrolują. Zwykle działam spontanicznie, a jak coś się dzieje to od razu reaguję emocjonalnie.
26
Lubisz tę cechę w sobie? Generalnie mi to nie przeszkadza, ale kiedy ktoś to nazwie, że jestem „pocieszna”, to odbieram to jako negatywną cechę, bo to zwykle oznacza, że jestem dziecinna i gadam jakieś głupoty <śmiech>. Ale na przykład kiedy robiłam te brokatowe prace z dziećmi to siadałam, rozkładałam te wszystkie brokaty na podłodze i czułam się jak takie małe dziecko, które sobie tworzy jakieś swoje rzeczy! Jest w tym jakiś pozytywny comeback do przeszłości. I jak sobie kupię nowe mazaki lub inne materiały, to od razu - jak takie małe dziecko - się cieszę, że mam nowe i od razu chce mi się robić! Ale myślę, że to akurat jest jak najbardziej pozytywne! A brokat chyba faktycznie nie jest takim materiałem, z którego dorosły skorzysta w pierwszej kolejności, bo to w sumie dość kiczowaty materiał. Ja go tak nie postrzegam – on mi się bardzo podoba. Jednak odbiór różnych świecących rzeczy jest taki, że to kicz. A skąd pojawił się pomysł na jednorożca? To była wyjątkowa praca. Może oprócz Kucyków Pony, gdzie też był jeden jednorożec. Właściwie od tych prac zaczął się wątek popkultury i wtedy też pierwszy raz użyłam brokatu. Można powiedzieć, że ten jednorożec to rozwinięcie tematu, tylko że w formie przestrzennej. Miałam dość dużą potrzebę stworzenia jednorożca. Kojarzy mi się z wszystkim tym, czego brakuje nam w popkulturze - bezwarunkowych marzeń, takiej wiary, że istnieją rzeczy, które po prostu sprawiają przyjemność, ubarwiają nam życie, a przy tym są kolorowe, jak z dziecięcych snów. Znam też sporo osób, które taką potrzebę wykazują i na nich chyba przede wszystkim działa forma jednorożca - to, że jest duży, brokatowy i wyłania się niespodziewanie z góry, jakby z nieba, wpadając wprost w naszą brutalną rzeczywistość.
ozon.art@mail.com ozon-art.blogspot.com www.facebook.com/ozon.art
24 października pierwszy raz w historii ukazuje się obraz ziemi na zdjęciu wykonanym w przestrzeni kosmicznej, członkowie francusko-szwajcarskiej ekspedycji podziwiają widok ze szczytu siedmiotysięcznika Yagra, a zgromadzeni nad Niagarą uczniowie obserwują, jak nauczycielka Annie Edson Taylor pokonuje wodospad, zamknięta w drewnianej beczce. W tym roku od 24 października ponownie nadarza się okazja do oglądania, podziwiania i zaobserwowania sztuki ruchomego obrazu. W przestrzeni Galerii Rondo Sztuki w Katowicach, na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Wideo OZON. Międzynarodowy, bo sztuka i granice to dwa antagonistyczne pojęcia, sztuka granic znać nie chce, a my nie odważymy się stanąć jej na drodze. Przed nami więc okazja do przypomnienia, jak smakuje WOLNOŚĆ. Festiwal, bo celem jest tutaj przegląd dokonań. Będzie to konkurs, za którym rzecz jasna stoją nagrody, czyli inaczej: radość zwycięstwa i ciepłe słowa otuchy dla prawie-zwycięzców. Przewidujemy zatem PRAWDZIWE EMOCJE. Sztuki Wideo, bo wszystko kręcić się będzie wokół ruchomego obrazu. Efekty oddziaływania zintensyfikowanej ilość bodźców wizualnych mogą przyjąć formy przeróżne. Podczas poprzedniej edycji najczęściej obserwowane to: MELANCHOLIA, SZOK, a także PRZYJEMNOŚĆ. OZON – można by wysnuć teorię, że jest obecnie symbolem niezbędnej materii, której brak oznacza dla nas katastrofę, koniec życia. Nie mamy nic przeciwko, gdy przeniesiecie taką frazeologię do opisu naszego festiwalu.
Filip Rutkowski
27
SŁOWO O SZTUCE
Z Aleksandrą Ignasiak rozmawiała Anna Duda
� kARTki
nr 01/2013
ŚLADY TWÓRCZEJ DESTRUKCJI KREATYWNA DESTRUKCJA – SPRZECZNOŚĆ? A MOŻE FAKT? WARTO ROZWAŻYĆ TO ZAGADNIENIE W KONTEKŚCIE PYTANIA, CZYM W ISTOCIE JEST SZTUKA. CZY SZTUKĘ TWORZĄ TYLKO LUDZIE, A MOŻE JEST ONA PRZEJAWEM I WYNIKIEM FUNKCJONOWANIA WSZELKICH PRAW NATURY?
P
twórcy? Pytanie tylko, czym są realne barwy i kształt? Gdyż nie wiadomo, jak owykręcane, porozszczepiane, obalone każdy z nas postrzega poszczególne kolory. Być może impresjonistyczny wyraz pnie, konary i gałęzie drzew, góry rumoportretowanych miejsc jest nie tylko odzwierciedleniem wyobraźni twórcy, ale wisk domów, domków i całych osad to efekt też malarskim wyrazem swoistości jego indywidualnego optycznego postrzetsunami jakie nawiedziło część Japonii w margania świata? cu 2011 roku. A skutki tego kataklizmu ujęte A co sądzić o abstrakcyjnych zbiorach plam, konturów, kształtów, kresek i krokadrami fotograficznymi są treścią wystawy pek? Dla wielu są przejawem bezładu, dowolności, „talentu małpy”. A propos noszącej tytuł Atokata–Ślady, autorstwa japońtego słynnego porównania – zwierzę wyżej uorganizowane, takie jak małpa, skiego artysty Kishina Shinoyamy, eksponowapoddane znanemu eksperymentowi malarskiemu, nie bazgrze bezmyślnie nej w ramach XXI edycji Festiwalu Ars Cameralis jak maszyna, jego czynności są również przełożeniem na płótno – skromw Katowickim Biurze Wystaw Artystycznych niejszych od człowieka, jednak na tyle złożonych wrażeń psychicznych, – po raz pierwszy w Polsce i Europie. Podczas że odczuwa impuls do odreagowania ich poprzez manipulowanie pędzspoglądania na absorbujące emocje fotogramy lem. Nawet, gdy weźmiemy pod uwagę, że ta czynność nie jest świadoShinoyamy pojawiają się pytania o istotę sztuki, mym wyborem i wynikiem refleksji zwierzęcia, lecz inspirowana jest istotę tworzenia. warunkami oraz pewną presją wytworzoną przez eksperymentatora. Czy jest nią maestria warsztatowa, mistrzostwo Hipotetyczne istoty, znacznie wyżej rozwinięte niż ludzie, być może w tworzeniu faktury, kładzeniu farb, operowaniu naszą twórczość oceniałyby podobnie jak my pewne mechanizmy niuansami światła i cienia w procesie werystyczbehawioralne zwierzęcia, albo w podobny sposób, w jaki odnosimy nego odwzorowania obiektów w malarstwie realisię czasami do prac abstrakcjonistów. A są one w istocie głęstycznym? A może transformacja realnych barw boko przetransformowaną plastycznie wizją emocji, przeżyć otoczenia a nawet jego kształtów, będąca wyraartysty, metaforyczną konstrukcją symboli malarskich, za zem malarskiej przenośni, obrazem portretowaktórymi stoją konkretne treści, znane głównie, a może wynego obiektu w kształcie powstałym w wyobraźni
28
29
SŁOWO O SZTUCE
łącznie autorowi i jakkolwiek sceptycznie odnosiliby się do tego krytycy, są w tych przedstawieniach zawarte zamysł, forma, symbol plastyczny, będące ekspresją intymnych, metafizycznych aspektów bytu. Odnosząc się zatem do kwestii postawionych na wstępie – czy cechy artyzmu są przejawem także pozaludzkiej części natury? I czy procesy destrukcji zawierają też tendencje konstruktywne? Skoro destrukcja przyrody w oczach fotografika kojarzy się z formami wyrafinowania artystycznego, abstrakcyjnymi, wysublimowanymi formami rzeźbiarskimi, dlaczego sam oryginał – owa zdeformowana przyroda, a zwłaszcza jej część niezdeformowana, nie może być uznana za twórcę? Niezależnie, czy uznajemy istnienie transcendentalnego Projektanta-Boga, który z samej swej istoty mógłby być uznany Twórcą, czy – a może, przede wszystkim, świat przyrody interpretujemy jako wynik trwającego miliardy lat procesu ewolucji charakteryzującego się nieprzerwaną dialektyką niedopasowania i w konsekwencji destrukcji różnorakich form bytu oraz adaptacji i w rezultacie progresji, jak też kolonizacji przez inne formy i w tym kontekście, mając na uwadze niewyobrażalnie trafne dopasowanie mikro i makrostruktur flory i fauny, ich egzystencję mimo niezliczonych katastrof i procesów destrukcji ze strony części samej przyrody, zwłaszcza człowieka, nie będzie – jak mniemam – irracjonalną propozycją postawienie hipotezy o tkwiącym głęboko w strukturach biologicznych – już od najbardziej podstawowego poziomu – misternym mechanizmie twórczym, odznaczającym się wszelkimi cechami artyzmu. Być może mechanizm ten, to – patrząc ludzkim okiem – swoiście genialny program zestrojenia niezliczonej ilości wszelkich praw przyrody. Nawet, jeśli owo zestrojenie „docierało się” poprzez miliardy lat „prób i błędów” – wręcz tym bardziej – właśnie poprzez istnienie oraz eliminację dobrem naturalnym, natury, w tym człowieka zmierzają wtedy do usutych nieprzystosowanych ekosystemowo progenitur – ciągłe funkcjonowanięcia skutków nieszczęścia i sprzyjają unikaniu nie tak skomplikowanego układu, jakim jest „organizm Ziemia” dowodzi go w przyszłości. Takie właśnie przesłanie – nie immanentnie zakodowanego w nim pierwiastka – mechanizmu twórczego, pesymizm i brak nadziei – dostrzegam oglądaartyzmu praw natury. jąc wystawę Atokata. Twórczość artystyczna boW konfrontacji – czy porównaniu – z tak doświadczonym w rozmiarze wiem – posługując się symbolem, przenośnią, kilkunastu miliardów lat – Wielkim Artystą, czy znajdują jakikolwiek stanowi formę komunikatu przekraczającego sens wszelkie projekcje materialne ludzkiej ułomnej wyobraźni? proste związki przyczynowo-skutkowe, naFotograficzne spojrzenia Kishina Shinoyamy, składające się na ekspozyświetla aspekty bytu transcendentne względem cję Atokata, można by krańcowo ocenić jako czynienie kariery w oparwidzialnej otoczki, dostrzegalnych pozorów, ciu o tragedię. Mimo to zastanówmy się, czym skutkowałoby w jakipercepowalnych wrażeń. Tyczy się to zarówno kolwiek sposób niezrealizowanie tej ekspozycji. Z pewnością mniej sposobu oglądu świata zewnętrznego, jak też osób uświadomiłoby sobie, iż kiedykolwiek miała miejsce owa wewnętrznych stanów artysty i osób, których katastrofa żywiołowa. Mniej osób zdałoby sobie sprawę z nieemocje i przeżycia stają się tworzywem temazgłębionej racjonalnie potęgi natury i konieczności respektu tycznym prac, za pośrednictwem których daje wobec niej. W tym sensie sztuka – w omawianej kwestii – sztuon wgląd widzowi w swoistość ich przeżywania ka fotografii – pełni rolę informacyjną. Jednak rozpatrując i postrzegania przez samego siebie; ujawniając sens tych ujęć pod kątem swoiście artystycznym, to znaczy tym samym takie ich aspekty, których wczekonwencji symboliczno-metafizycznej, praca Shinoyamy śniej odbiorca, widz, słuchacz mógł sobie nie tworzy swego rodzaju metaforę znaczeniową. Wyobraźnia uświadamiać. W tym sensie sztuka staje się autora, kojarząca efekty materialne zniszczeń wywoswego rodzaju pryzmatem rozszczepiającym łanych katastrofą z wyrafinowanymi tworami ludzkiej jeden promień dostrzegalnego światła na kilabstrakcji artystycznej, rzuca światło na pewne oblika jego składowych niedostrzegalnych prostym cze tej tragedii. Proponuje redefinicję egzystencjalną – materialnym spojrzeniem. owego kataklizmu. Mianowicie należy spojrzeć na W porównaniu z Wielką Artystką – naturą, człotę tragedię jak na piękno – owszem – zdestruwiek jako artysta to tylko chwila w czasie. Skoowane – ale nie wyeliminowane. Nawet przyroda ro jednak jest częścią owej Natury, jego poezja i ludzka infrastruktura zdeformowane żywiołem słów, kolorów, kształtów, dźwięków czy myśli zawierają pierwiastki piękna i potencjał odrotechnicznej nie może nie mieć sensu. dzenia, odbudowy. Ta prawidłowość ma zresztą miejsce w przypadku każdej katastrofy: Wacław Misiewicz wszelkie pozytywne, harmonijne aspekty
� kARTki
nr 01/2013
Powrót artystów marnotrawnych MAURIZIO CATTELAN I PIOTR UKLAŃSKI – CO ŁĄCZY TYCH ARTYSTÓW? Z PEWNOŚCIĄ FAKT, IŻ W TYM SAMYM CZASIE MOŻEMY ZOBACZYĆ ICH WYSTAWY W DWÓCH WARSZAWSKICH INSTYTUCJACH: ZACHĘCIE I ZAMKU UJAZDOWSKIM. JEST JEDNAK COŚ, CO KAŻE SIĘ ZASTANOWIĆ NAD TYM, CZY ICH JEDNOCZESNA EKSPOZYCJA JEST PRZYPADKOWA.
W
raz z tymi nazwiskami powraca pamięć py, które wciąż powielane kształtują ocenę sztuki współczesnej w oczach dwóch największych skandali, które zakońosób, które nie mają z nią żadnego kontaktu. Szokująca, skandalizująca, czyły się destrukcją eksponowanych dzieł sztubezsensowna. Catellan, Uklański, Nieznalska, Kozyra, Rajkowska – te naki. Po 12 latach obaj artyści wracają, chyba trochę zwiska ukształtowały obraz sztuki, jaki wytworzył się w umyśle odbiorcy po to aby zbadać teren, wyczuć zmiany – które mona przełomie wieku. Konieczne jest pytanie o to, w jaki sposób sztuka gły, lecz nie musiały nastąpić. Skoro nawet „starsza odbierana jest przez osoby spoza środowiska. Pierwsza odpowiedź, któpani” Katarzyna Kozyra może wzbudzać jeszcze silne ra się nasuwa to – nie jest odbierana wcale, gdyż nie uczestniczą oni emocje, jak przy monograficznej wystawie w Muzeum w jej obiegu. Nie chodzą do galerii i nie interesują się bieżącymi Narodowym, to być może ktoś zechce „oburzyć się” wystawami. I mają do tego pełne prawo. W efekcie jedyna wiedza także w przypadku wspomnianych artystów. jaką otrzymują, dociera do nich poprzez media. Media, które sztuki Konflikt pomiędzy sztuką współczesną a polskim nie traktują jako istotnego tematu życia społecznego. W efekcie społeczeństwem jest zjawiskiem znanym, nie zatematem „niusa” nie staje się sztuka sama w sobie, lecz skrajne mierzam więc go analizować. Co jednak warte jest reakcje odbiorców. Sztuka współczesna postrzegana jest przez zwrócenia uwagi, to fakt w jaki sposób te dwa wytego typu odbiorców, jako nastawiona na skandal. Nic dziwnego, darzenia: zniszczenie Dziewiątej godziny Catellana gdyż skandal okazuje się jedyną strategią przedostania się do oraz Nazistów Uklańskiego ukształtowały opinię mediów masowych i tym samym do odbiorców spoza środoo sztuce. Co najistotniejsze, ukształtowały ją wiska. Nie dokonam więc odkrycia zwracając uwagę na fakt, w kręgach, które w normalnych okolicznościach iż w dziwnym konflikcie pomiędzy sztuką i społeczeństwem nigdy by się nią nie zainteresowały. Wskutek skanrolę dominującą (i pośredniczącą) odgrywają media. Dobra dalu, który miał przede wszystkim wymiar medialinterpretacja nigdy nie sprzeda się tak jak dobry skandal. ny, szerokie masy publiczności dowiedziały się, że Wystawy sprzed 12 lat doprowadziły do działań skrajnych w ogóle istnieje sztuka współczesna i o tym jak – jakimi była destrukcja dzieł sztuki. Osoby ze środowiwygląda. W efekcie ukształtowały się stereotyska podchodzą do tego wydarzenia albo z dozą dystansu,
30
31
SŁOWO O SZTUCE
wyśmiewając te działania, albo tający kolorowymi światłami dancefloor, w tle piętnując jako wyraz polskiej słyszymy dyskotekową muzykę. Nad wszystkim zaściankowości. Łatwo jest wygóruje wielki biały orzeł. Nie ma wątpliwości – śmiać, trudniej jest sięgnąć do jesteśmy na imprezie. Symbole ulegają wymiesedna. Bo nie tylko o rzekomo „zaszaniu, naziści stają się bohaterami popkulcofaną” mentalność chodzi, lecz taktury. Wszystko jest zabawą, dlatego możemy że o zupełny brak edukacji jeśli chodowolnie żonglować symbolami i znaczeniami. dzi o sztukę. W tym momencie robi się Prace Uklańskiego cechuje ironiczność (niepoważniej. Wchodzimy bowiem w kwekoniecznie rozumiana jako ironia romantyczstię, którą absolutnie nikt nie chce się na). Bez skrupułów nawiązuje do prac innych zajmować. Dopóki sztuka postrzegana bęartystów, trawestując je i wyszydzając (przydzie jako nieistotny i zbędny „dodatek” do kładowo pracę Żebrowskiej Tajemnica patrzy życia, sytuacja nie ulegnie zmianie. czy Zofii Kulik). Jednocześnie pokazuje takMaurizio Catellan powraca do Warszawy. że dystans do swojej osoby pokazując „praTym razem nie do Zachęty, lecz do Zamku ce wczesne”. W tym wypadku są one jednak Ujazdowskiego. Także tym razem pojawiły wcześniejsze niż zazwyczaj – artysta pokazuje się głosy sprzeciwu, trochę ciche i nieśmiałe, swoje dziecięce rysunki. Dodana do nich rozgdyż właściwie nie ma o co się „przyczepić”. budowana interpretacja psychologiczna podWystawa jest skromna i absolutnie nie szokukreśla prześmiewczą wymowę dzieła. Uklański jąca. Oczywiście pojawiły się głosy oburzone wyśmiewa zabieg powracania do „wczesnych” połączeniem przynależącego Zbawicielowi znaku dzieł uznanych artystów, reinterpretowania „INRI” z truchłem konia, jednak sens tego dzieła ich, nadawania nowych znaczeń i wartości okazał się dla owych głosów na tyle nieczytelny, iż (także, oczywiście, wartości ekonomicznej). ich oburzenie brzmi bardzo niewyraźnie. Tak jakby Pojawia się także wątek pornografii w instaprzeczuwano, że ktoś ich próbuje obrazić, ale nie wialacji Pornolikes, w której artysta używa zdjęć domo jak – tak jak w sytuacji, w której słyszymy przeaktorów filmów pornograficznych, którzy są kleństwa w nieznanym nam języku. Próbowano także podobni do gwiazd ekranu, celebrytów, polizwracać uwagę na leżących na jednym łóżku dwóch mężtyków. „Sprzedawanie się” nie dotyczy wszak czyzn w garniturach, co oczywiście od razu nasuwa wątek tylko jednej branży. Artysta analizuje zjawisko homoseksualny. Szkoda tylko, że osoby które zdolne są do „celebryctwa” i fascynacji postaciami z ekranu. tak finezyjnych interpretacji nie przeczytały opisu pracy, Mimo bezpośredniego odwołania do symboli który wskazuje na to, że dzieło jest zduplikowanym autonarodowych i obecności pornografii skandaportretem artysty. Oczywiście pozostaje jeszcze jeden aspekt lu (jeszcze?) nie ma. To, że nie słyszałam „bluźnierczy”, czyli klęczący w modlitwie Hitler-dziecko na ulio wystawie w telewizji ani nie czytałam na cy Próżnej. Nie jest on jednak w stanie wywołać takich emocji Onecie oznacza, że albo przegapiłam „niusa”, jak ponad 12 lat temu Papież-Polak. Czy świadczy to o pewnym albo to samo, które zostaje powtórzone nie przesunięciu wrażliwości? Czy odbiorcy stali się bardziej otwarci wywołuje już takich emocji. na sztukę współczesną? Z pewnością nie. Wystarczyłoby aby owe Obaj artyści powracają w innej atmosferze – nieśmiałe głosy sprzeciwu zostały odpowiednio „podkręcone” przez niestety nie jest to atmosfera tolerancji, lecz media i dałoby się łatwo spreparować kolejny skandal. Tylko po co? obojętności. Skoro trudno jest się o cokolParadoksalnie najlepszym elementem wystawy Cattelana byli prawie, wiek „przyczepić” można wystawy zupełnie że niewidoczni Inni, którzy sytuując się poza zasięgiem naszego wzropominąć i zostawić wewnątrz „środowiska”. ku sugerują jednocześnie istnienie pewnego zagrożenia. Pojawiają się I tak, sztuka współczesna w rzeczywistotakże wątki bardzo osobiste, jak w przypadku zdjęcia Matka, odwołująści większości Polaków zjawia się tylko od cego się do traumatycznego przeżycia artysty. skandalu do skandalu. Buduje to jej niepełny 44 – sama nazwa wystawy Uklańskiego niesie ze sobą konotacje, od których i stereotypowy obraz, wobec którego artyści trudno się wyzwolić. Można odnieść wrażenie, że cała nasza mentalność została i krytycy pozostają bezsilni. W efekcie sztuka naznaczona tym numerem. Został nam wypalony w umysłach, tak jak znakuje bywa postrzegana jako wróg, którego należy się bydło. Nasza tożsamość bardzo silnie budowana jest w oparciu o literaturę zniszczyć – niestety także w tym najbardziej – kanon i ARCYdramaty. Co jakiś czas budzi się upiór z przeszłości – mesjanizm dosłownym sensie. polski. W tych momentach ukazuje się istotna prawda – zmiany cywilizacyjne mogą następować szybko, jednak mentalność pozostaje taka sama. Rdzeń kultury, który nas matrycuje charakteryzuje się długim trwaniem. Czy tego chcemy, czy nie, od poprzednich pokoleń różni nas o wiele mniej niż nam się wydaje. W instalacji Poland über alles Uklański powraca do swojego pomysłu z 2000 roku. Znów pojawiają się zdjęcia aktorów, którzy wcielili się w role nazistów. Tym razem Agata Stronciwilk nie w antyramach lecz w formie fototapety. Bezpieczniej. Pod nogami mamy migo-
� kARTki
nr 01/2013
BUSH TELEGRAPH PAMIĘTAM DOSKONALE PODWÓRKOWE ZABAWY W GŁUCHY TELEFON. KIEDY MIAŁEM SIEDEM CZY OSIEM LAT TA FORMA ROZRYWKI BYŁA DOSYĆ POPULARNA, PRZEDE WSZYSTKIM Z POWODU BARDZO NIEWIELKIEJ ILOŚCI POTRZEBNYCH DO TEJ GRY REKWIZYTÓW. ZABAWA – WSZYSTKIM PRZECIEŻ DOSKONALE ZNANA – POLEGAŁA NA SZEPTANIU OD UCHA DO UCHA JAKIEJŚ SENTENCJI, ZDANIA, WYRAZU, KTÓRE NASTĘPNIE, KU OGÓLNEJ SATYSFAKCJI I ROZBAWIENIU, W JAKIŚ NIEWYTŁUMACZALNY SPOSÓB DEFORMOWAŁY SIĘ I ZMIENIAŁY SWOJĄ TREŚĆ.
I
nformacja krążyła między współgraczami, filtrotransformacjom – w zależności od stopnia zaawansowania projektu, przefiltrowana była przez ich umysły i receptory, a następwania przez recepcję większej ilości uczestników, zwiększało się pole ingenie przekazywana była dalej. Ta z pozoru dziecinna rencji w wizualny komunikat. Na pierwszych (re)reprodukcjach zmiany były zabawa ukazywała już wtedy coś symptomatycznego, praktycznie niewidoczne, delikatnym i subtelnym przekształceniom ulegały coś wyjątkowo charakterystycznego. Pod płaszczynatężenia koloru, zmiany proporcji, rozmycie konturu. Przypomina to błędkiem dziecięcej niewinności mówiła o współczesnej ną identyfikację słów w trakcie gry – upodobnienia fonetyczne i dźwiękokulturze multimedialnej. Przekształcanie informacji we, które źle zostały rozpoznane przez kolejnego gracza. Z wyszeptanego było spowodowane przynajmniej kilkoma czynnika- „doku”, odebrano i zarejestrowano dopełniacz wyrazu „bok”. Jednakże mi – znalazł się jakiś berbeć, który celowo zmieniał w procesie kolejnych przekazów, obiegu komunikatu, jego pierwotna treść, jednak zdecydowanie częściej wynikało to struktura uległa stopniowemu, a z czasem całkowitemu, przekształz zakłóceń komunikacyjnych, szumów, zbyt cicheceniu (kusi, by użyć pojęcia dekonstrukcji) – najbardziej zaawansogo szeptu. Kwestia intencjonalności zdaje się tutaj wane, zreprodukowane prace stanowią już jedynie impuls, pewien sprawą drugorzędną. Zabawa oparta była głównie na niewyraźny sygnał, przywołujący w pamięci reprodukcję Agnieszki spontaniczności, pewnej bezrefleksyjności, intuicji. Piotrowskiej. Wierność względem pierwszej pracy zamienia się w roZastanawiając się jednak dzisiaj nad głuchym teledzaj lojalności, opartej na zasadach teoretycznej konwencji. Owa fonem, wręcz mechanicznie nasuwa mi się analogia dowolność staje się realizacją radykalnej umowności – to już nie do współczesnego obiegu informacji. W skomputerysygnały, nie odniesienia, a symptomy, komunikaty luźno sugezowanym świecie, w cywilizacji globalnego dostępu rujące prototyp. Agnieszka Piotrowska tworzy skomplikowaną do internetu, do tej – jakby nie było – zunifikowanej, siatkę komunikacyjną, strukturę odzwierciedlającą proces ciąlecz również spluralizowanej i zdemokratyzowanej głego poszerzania granic pojęcia wiernego przekazu. Projekt platformy kontaktu i wymiany informacji, komunikaw gruncie rzeczy stanowi manifestację mechanizmów artyty często ulegają przekształcaniu, deformacji, zmiestycznej recepcji oraz indywidualnego odkodowania komuniają swoją formę i treść. Te deformacje stają się najnikatu. Reprodukcje stanowią przykład hipertekstu – każda bardziej radykalną i prozaiczną realizacją zasady il n’y kolejna praca z jednej strony odsyła do jednostkowej wraża pas de hors-texte – czyli tym, o czym pisał z taką liwości nie reproduktora, lecz twórcy (sic!), z drugiej zaś zaciekłością Jacques Derrida. do pewnej dyskursywnej (nie)ciągłości, jakiegoś interMyślę, że podobna refleksja towarzyszyła Agnieszce subiektywnego konstruktu, pierwotnej formy komuniPiotrowskiej – absolwentce katowickiej Akademii Sztuk katu. W opisie projektu można przeczytać: „Kolejność Pięknych. W 2010 roku rozpoczęła ona międzynarodouczestnictwa ustalana jest z góry. Nie należy kowy artystyczny projekt Bush telegraph/Głuchy telefon. piować obrazu bez uprzedniej konsultacji. Technika W tym właśnie roku Agnieszka Piotrowska stworzyła i format powielanej pracy są dowolne”. Te krótkie inpierwszą olejną reprodukcję. Kolejnym etapem było strukcje (które oczywiście stanowią bodaj najmniej spikselowanie pracy i poddawanie jej kolejnym praktyistotny element projektu) pozwalają na dodatkokom re-produkowania przez innych artystów. Komuniwe refleksje. Przypominają one rodzaj pewnych kat w formie obrazu został włączony do obiegu, ulegał procedur dyscyplinowania oraz ukierunkowania
32
Paweł Ziegler
Kamil Kocurek
SŁOWO O SZTUCE
obiegu wizualnego komunikatu. Jego pierwotnym nadawcą jest Agnieszka Piotrowska, stanowi ona pewne centrum, źródło wynurzania się kolejnych (re)interpretacji reprodukcji. Tworzą się dyskursywne serie, funkcjonujące jednak wewnątrz swoistego oraz zamkniętego układu, który nie tyle jest przekraczany, co stale rozszerza swoje pole oddziaływania. Jakże inspirujący zdaje się komentarz Piotrowskiej, który dotyczy nie tylko zagadnienia komunikacji wewnątrz wirtualnej platformy, ale w zasadzie uczestniczący w dyskusji na temat komunikacji interpersonalnej w ogóle. Oprócz tej szeroko zakrojonej refleksji na temat teorii komunikowania w sensie kulturowym, projekt dotyka jeszcze problemu metasztucznego. Zahacza to zasadniczo o dwa aspekty. Pierwszym zdaje się problem reprodukcji dzieła sztuki – obecny w dyskursie artystycznym przynajmniej od starożytności. Rzymskie kopie dzieł greckich, tradycja naśladownictwa bizantyńskich ikon – to praktyki na stałe wpisane w europejską historię sztuki. Jednakże ocena tychże działań jest przynajmniej ambiwalentna, jeśli nie całkowicie usprawiedliwiona (za sprawą głównie ideologii oraz jakby misyjności twórców tych epok). Pozostaje natomiast bardzo żywotna niepewność o granice reprodukcji, to znaczy gdzie faktycznie postawić linię oddzielającą kopię od bardziej indywidualnie receptywnego aktu naśladownictwa Wielkich Mistrzów. Projekt – być może pośrednio – pozwala na poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o to, gdzie tak naprawdę zaczyna się kreatywne przekształcenie, a gdzie kończy wierna kopia. Drugim – równie ważnym aspektem – zdaje się reakcja współczesnej sztuki na stawiane przez cywilizację internetu wyzwanie multimedialności oraz wirtualnej interaktywności. Trwająca już przynajmniej od dziesięciu lat dyskusja na temat digitalizacji zbiorów wśród muzealników, historyków i krytyków sztuki, dotyczy obaw o status i konstytucję materialności dzieła, o jego istnienie w świecie realnym. Jednakże sztuka i jej twórcy już dawno dostrzegli ten problem, tworząc z niego raczej rodzaj szansy, a przynajmniej dodatkowych możliwości. Tym samym chyba wyprzedzili bieg naukowego dyskursu (smutna to dla nas, krytyków, konkluzja). Projekt w sposób praktyczny włącza się do tej debaty. Jednakże nie stanowi rodzaju bezrefleksyjnej akcji promującej nowe technologie. Przebija się przez jego założenia zasadnicze zagrożenie – zdigitalizowane i spikselowane (re)produkcje uśmiercają materialność sztuki (a przecież w głównej mierze na tej materialności się ona opiera!). Dzieło wyzute jest z realności, staje się interaktywnym i wirtualnym konstruktem, który wpuszczony zostaje do internetowego obiegu informacji. I znowuż – ocena tego procesu jest w oczach Agnieszki Piotrowskiej ambiwalentna. Artystka obok szans i możliwości, dostrzega zagrożenie. Głuchy telefon jest projektem niezwykle ciekawym. Moim zdaniem trafnie wpisuje się we współczesne dylematy zglobalizowanego i zinternetyzowanego świata. Jest komentarzem dotykającym problemu komunikacji interpersonalnej, nawet w wyjątkowo szerokim, teoretycznym kontekście. Oprócz tego stanowi rodzaj refleksji na temat wyzwań stawianych twórcom i artystom przez nowe technologie. Projekt trwa już trzeci rok, zgromadził w tym czasie ponad pięćdziesiąt reprodukcji – niezwykle ciekawych i prezentujących zupełnie odmienne spojrzenia na komunikat pierwotny. Gra w przekształcany stale prototyp, przesyłany przy pomocy głuchego telefonu, trwa nadal. Jestem bardzo ciekawy, jakie przyniesie jeszcze efekty.
Karol Gawroński
Agnieszka Piotrowska
33
� kARTki
nr 01/2013
PRAWDZIWY RYTM DIZAJNU EWA GOŁĘBIOWSKA JEST DYREKTOREM ZAMKU CIESZYN (DAWNIEJ ŚLĄSKI ZAMEK SZTUKI I PRZEDSIĘBIORCZOŚCI), OŚRODKA BĘDĄCEGO REGIONALNYM CENTRUM DIZAJNU, CIESZĄCYM SIĘ UZNANIEM NIE TYLKO W POLSCE, ALE RÓWNIEŻ W CAŁEJ EUROPIE. TO OSOBA, KTÓRA SPRAWIŁA, ŻE W MAŁYM MIEŚCIE, Z DALEKA OD DUŻYCH FIRM, POWSTAŁO MIEJSCE TWORZĄCE DOBRZE ZAPROJEKTOWANĄ TERAŹNIEJSZOŚĆ NIE ZAPOMINAJĄCĄ O KORZENIACH, BOWIEM JEDNĄ Z WIELU IDEI ZAMKU JEST OCHRONA I POPULARYZACJA GINĄCEGO RZEMIOSŁA. Pani Ewo, jak to jest? Czy w Polsce dużo się mówi o dizajnie? Oj, zdecydowanie za dużo! Spotykamy się z nim praktycznie w każdej kolorowej gazetce, lifestylowych pismach, a sami dziennikarze lubują się w przymiotniku dizajnerski... Jaki jest zatem właściwy klucz ku zdefiniowaniu dizajnu? Dzisiaj terminem dizajn zwykło się określać twórczość projektantów, przy czym często używa się go mylnie, pozbawiając właściwego sensu. Kojarzy się je najczęściej z oryginalnymi, niepotrzebnymi nikomu gadżetami, które często sprzedawane są za kosmiczne pieniądze. Takie podejście jest całkowicie odmienne od tego, jakie niesie za sobą praca w Zamku – uważamy, że dobry projekt i projektowanie wywiedzione jest tak naprawdę z wiedzy o konsumencie, a więc z potrzeb ludzkich w ogóle. Ludzie, o dziwo, potrzebują nie luksusu czy ekstrawagancji, lecz czegoś ważniejszego: dobrej komunikacji, bezpieczeństwa, dostępności i ...komfortu. No właśnie, Zamek. Czy można mówić o cieszyńskiej szkole dizajnu? Nie, na pewno nie...
Laureaci konkursu Śląska Rzecz, w którym nagradzane są najlepsze śląskie produkty, projekty graficzne i usługi, trafili na stałą wystawę Dizajn po Śląsku. /Fot. Piotr Chlipalski
34
...w takim razie jak określić jego działalność? Czy jest to miejsce wspierające inicjatywy osób, które do Państwa przychodzą? Nasza placówka ma charakter przede wszystkim edukacyjny – to miejsce, które stara się uczyć projektantów jak ubierać w realia ich własną twórczość i umiejętności, a przedsiębiorców, jak rozwijać firmę, czy stać się bardziej konkurencyjnym na rynku.
A samo miasto, Cieszyn, odegrało kluczową rolę w kształtowaniu ośrodka? Niewątpliwie, ale ten projekt mógłby się pojawić i w innym mieście – przykładem są chociażby inne ośrodki: w Poznaniu, w Gdyni czy w Dobrodzieniu. Nasz ośrodek powstał w chwili, kiedy zebrała się odpowiednia grupa osób, którym dzięki przychylności władz miasta i regionu, udało się opracować nietypowy plan wykorzystania zrujnowanej części zamku. Można więc powiedzieć, że od samego początku projekt był skazany na powodzenie... Może się tak wydawać, cały czas jednak napotykamy problemy. Mimo tych pozytywnych impulsów nie jest łatwo zajmować się wzornictwem w małym mieście, z daleka od dużych firm czy od uczelni kształcących projektantów. Problemem są również, nie ukrywam, pieniądze... Rozumiem... A czy spotkała się Pani z określeniem siedziby Zamku, jako ikony dizajnu? Zasługuje on na takie miano? Niewątpliwie, jest bardzo rozpoznawalny... Niezwykle rzadko używamy sformułowania ikona dizajnu, właściwie termin ten nic dla nas nie znaczy. Ważne jest to, co w „środku”, a więc to, co każdy z nas spotyka po przekroczeniu progu budynku. Na zewnątrz jest – że tak się wyrażę – całkiem „przyzwoita architektura”, nic więcej.
Warto przyglądać się pomysłom młodych projektantów. Najlepsze dyplomy prezentujemy na wystawie Graduation Projects. /Fot. Piotr Chlipalski
SŁOWO O SZTUCE
No dobrze, wracając do poprzedniego pytania: dlaczego nie nazwać Zamku chociażby cieszyńską szkołą projektowania? Staramy się podchodzić do dizajnu z rozsądkiem, dlatego unikamy takiego samookreślania się. To, co nas – jak myślę – wyróżnia, to próba ukazania tego, jak ważna jest praca projektanta i jak ważna jest z nim współpraca. Na sam dizajn patrzymy bardzo funkcjonalnie, bardzo rzadko i niepewnie mówimy również o jego walorach estetycznych, a tym bardziej artystycznych. Można więc śmiało stwierdzić, że panuje moda na samo określenie dizajnerskie, które w tym ujęciu staje się pustym pojęciem charakteryzującym sam akt kreacji lub przetwarzania tego, co istnieje, by następnie określić siebie mianem dizajnera? – słowem robić coś, żeby nazwać to dizajnem i sprzedać? Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Oczywiście, dizajn jest modny, dlatego też jest kreowany i użytkowany głównie przez ludzi młodych i tych, którzy są nastawieni na trendy. Jest to jednak takie trochę „kolorowe przebranie”, taki „naskórek” dizajnu. Jego prawdziwy i mocny rytm jest jednak mniej dyskotekowy. Nie zapominajmy, że to projektanci nie pozwalają ludziom na zagubienie się w miejskiej komunikacji, w szpitalach, na lotnisku. Projektują interfejsy tak, żeby chory, lekarz i rodzina chorego mogli właściwie obsłużyć sprzęt medyczny. Pomagają organizacjom w kampaniach społecznych. Razem z biznesem tworzą spersonalizowane, dostosowane nie tylko do naszych potrzeb, ale emocji i pamięci, produkty. Wobec czego, wracając do jednego z pierwszych pytań, mogę sama sobie zaprzeczyć: cieszyńska szkoła projektowania istnieje. Będzie ona jednak związana z myśleniem o projektowaniu i dziedzinach mu pokrewnych, które pomagają poprawiać jakość życia w Polsce. Jakość ta nie będzie zbędnym nam wszystkim gadżeciarstwem, jest funkcjonalna aż do bólu, nakierowana na ludzi, którym pomaga, odpowiada na ich potrzeby. Takie podejście dotyczy nie tylko projektowania samych przedmiotów, ale również usług, w tym publicznych. Projektowanie w dzisiejszym świecie jest aktem kreacji, czyli projektowaniem czegoś nowego i spotykamy się z nim właściwie wszędzie. Należy jednak pamiętać, że jest to często wynik wielomiesięcznej pracy całego zespołu projektantów. Dlatego tak ważne jest, by jedną z głównych umiejętności tych ludzi, była zdolność współpracy w grupie – tego przede wszystkim staramy się uczyć w naszym ośrodku. Projektowanie jest kreowaniem nowości, ale również powinno skupiać się na poprawie istniejących już usług czy produktów i zawsze musi być maksymalnie ukierunkowane na osobę, która będzie z tego procesu korzystała. Wnioskuję zatem, że błędem jest również identyfikowanie dizajnu ze sztuką współczesną? Sztuka ma kompletnie inne środki wyrazu i przede wszystkim – inny cel. W skrócie oraz upraszczając sprawę: artyści wyrażają głównie swoje emocje i przekonania. Projektant pracuje na zlecenie. Nieważne, instytucji kultury, organizacji
35
� kARTki
nr 01/2013
Poszerzaniu wiedzy służą liczne warsztaty organizowane w Zamku. Na zdjęciu warsztaty poświęcone budowaniu strategii, które poprowadził Rafał Kołodziej. /Fot. Natalia Rzeźniczek-Riess
pozarządowej czy biznesu, musi brać pod uwagę cele swojego zleceniodawcy, nie zapominając (nigdy!) o użytkowniku. I dalej: dobry, czyli również etyczny, projektant liczy się ze społecznymi wartościami, co oznacza, że wybiera rozwiązania służące środowisku, właściwy papier, technikę druku, materiały, sposób produkcji i recyclingu. Faktem jest, że niektórzy artyści są zaniepokojeni ekspansją dizajnu. Obawiam się, że traktują dizajn jak ...konkurencję. Spotkałam się również z taką prowokacyjną opinią, według której dizajn miałby być sztuką dzisiejszych czasów. Nie zgadzam się z tym. Sztuka współczesna, przynajmniej w Polsce, świetnie się rozwija i ma wciąż poważne zadania. Społeczne zadania. Inne zadania mają projektanci. Szczególnie ważną przestrzenią ich działania jest strefa publiczna, która w Polsce wymaga zaprojektowania prawie od nowa. Jeśli tylko projektanci znajdą się na przystankach autobusowych, w szpitalach, ośrodkach społecznych czu urzędach pracy, to spełnią nie tylko moje marzenie. W naszym województwie podjęliśmy takie wyzwanie w projekcie Dizajn Silesia który realizujemy wspólnie z Urzędem Marszałkowskim, Wydziałem Projektowym ASP w Katowicach, Ars Cameralis i Politechniką Śląską. Sam Pan widzi: nieźle wymieszane towarzystwo i o to chodziło. Dzięki unijnym środkom projektanci pojawili się w wybranych małych gminach, powiatowym urzędzie pracy czy zakładzie gospodarki komunalnej...
Nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał – interesuje mnie Pani zdanie na temat tego, w jakim stopniu dizajn nawiązuje do wzorów tradycyjnych i dlaczego tak się dzieje. Mój punkt widzenia jest pewnie subiektywny, wpływa na to choćby region, z którym jestem od urodzenia związana. Mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego szanują tradycję, potrafią ją chronić, nawet przesadnie kultywować. Do tego całkiem współcześnie dochodzi obudzone ponownie zainteresowanie lokalnością i peryferyjnością. Powstał nawet nowy termin GLOCAL, do Polski wprowadzony przez Zuzannę Skalską (trendsetterkę z holenderskiej agencji VanBerlo). Oczywiście, projektant nie musi być wierny tradycji w ten sposób, że odwzorowywuje jakieś ludowe modele „słowo w słowo”. Z tradycji twórczo czerpią wybitni ceramicy, jak Marek Cecuła i Bogdan Kosak, najciekawsze, bo rôwnież społecznie odpowiedzialne projekty realizuje grupa AZE dizajn. Projektanci poszukują nie tylko tradycyjnych motywów, ale również materiałów czy metod wytwarzania. Wygląda na to, że po ponad stu latach dominacji, zaawansowanym, świadomym konsumentom zaczyna nudzić się masowa produkcja. Cena nie odgrywa już takiej roli, jakość jest porównywalna, dizajn podobny, marki są przereklamowane... Szukamy oryginalności i autentyczności, a te, paradoksalnie, można ponownie znaleźć w tradycji. Nie chodzi tu tylko o folklor, warto zobaczyć, jak młodzi projektanci czerpią z tradycji Górnego Śląska, by docenić kompletną zmianę wartości. Jednym zdaniem: to co bywało obciachem, teraz jest autentycznie cePowarsztatowa wystawa nione i lubiane. Może przestajemy się wstydzić i nie musimy udawać kogoś innego? Archeologia Fabryki - prace Z pewnością jest to również odpowiedź na ten charakterystyczny "międzynarodowy" powstały w Porcelanie Śląskiej dizajn, gdzie często nie jesteśmy w stanie rozpoznać narodowości, zarówno projek/Fot. Jacek Kowalczyk tanta, jak i producenta. Ba, jest jeszcze gorzej: biura, wnętrza hoteli, naszych domów zaczęły wyglądać zupełnie tak samo, nieważne, w Hamburgu, Mediolanie, Krakowie czy Londynie. I nie jest to wina Ikei - to na chorobę uniformizacji zachorował sam dizajn, co, przyzna Pan, może niepokoić. W powrocie do tradycji, ręcznej, niskoseryjnej produkcji odnajdujemy więc nie tyle modę, ale raczej potrzebę ponownego wyznaczenia naszego miejsca w świecie: czasie i przestrzeni, nie tylko na rynku.
36
SŁOWO O SZTUCE
Nasz własny „domowy dizajn” – czy w ogóle coś takiego istnieje? Chciałbym, aby punktem wyjścia dla rozważań nad tą kwestią było zjawisko renowacji mebli, np. trend związany z odnawianiem śląskiego byfyju. Ostatnio zaobserwowałem, że pozornie nieatrakcyjnym antykom, takim jak właśnie śląski byfyj nadaje się nowy wyraz za sprawą zmiany koloru, nakładania wzorów itd., następnie wstawia się je do współczesnych wnętrz, czy taka działalność jest już dizajnem? Taki śląski byfyj zobaczyłam na wiosnę 2012 roku na otwarciu Dobroteki w Dobrodzieniu. Z tym że był on po prostu pięknie odrestaurowany, ale postawiony w niezwykłym miejscu i w bardzo przemyślanej roli. Założona przez Piotra Klera Dobroteka promuje nowoczesne meblarstwo i dizajn w małej wiosce, siedzibie firmy Kler. Dobrodzień to ponad 300 lat meblarstwa, i do tej historii nawiązuje byfyj - uczciwy symbol lokalnej kompetencji. Wracając do Pana pytania o renowację mebla – mniejsza o to, w jaki sposób – i połączenia tego z dizajnem, chyba należy raz jeszcze zastanowić się nad definicją tego słowa. Nie jest to czynność prosta, gdyż znaczenie pojęcia dizajn współcześnie bardzo szybko się rozszerza, a za tym również sposób i zakres pracy. Jednak znaczeniowym rdzeniem słowa "dizajn" jest projektowanie, czyli czynność, która jest planowana i realizowana. Dizajnem nie będzie coś, co jest tylko pomysłem, dizajn kładzie akcent na wdrożenie, na realizację projektu. Jeżeli ktoś przenosi sobie starą kuchnię do domu i kreatywnie ją maluje, myślę, że to fantastyczny pomysł, jednak niekoniecznie nazywałabym to dizajnem. Oczywiście, współcześnie dostrzegalny jest silny nurt w projektowaniu, który polega na ponownym wykorzystaniu rzeczy już zużytych. Robią to nie tylko osoby prywatne i nasi znajomi. To także duże firmy, skupujące meble zaprojektowane właśnie przez ikony dizajnu – po zużyciu, żeby móc je przekazać w kolejne ręce. Zrównoważone projektowanie wsparte przez styl vintage, jest współcześnie bardzo cenione. Osobiście bardzo się cieszę, że dożyliśmy czasów, kiedy cenimy to, co jest autentyczne, co ma także walor duchowy, więc niekoniecznie musimy biegać do sklepu, gdzie próbuje się nam sprzedać dizajn za ogromne pieniądze. To czasy szukania oryginalności i autentyczności, także w związku z naszą historią i historią rodziny – jak w przypadku kredensu. Mamy świadomość, że w świecie wyprodukowano już za dużo, wobec tego jest to również forma samoograniczenia konsumpcjonizmu i próba zachowania zdrowego rozsądku w dobie szaleństwa zakupów. Niedawno byłam w Finlandii, gdzie ze zdumieniem i wzruszeniem zaobserwowałam, że Finowie – mieszkańcy kraju posiadającego ogromne połacie lasów i surowca, jakim jest drewno, z wielkim szacunkiem podchodzą do starych desek. Najbardziej modne i pożądane – można powiedzieć dizajnerskie elementy wyposażenia wnętrz powstają właśnie ze starych desek, przez lata narażonych na działanie wichur, deszczy i śniegów. I to jest odpowiedź na babciną szafę: paradoksalnie modne stają się również elementy dobre, bo sprawdzone i wykorzystane w przeszłości. To także działalność, która jest zgodna z szanowaniem tego, co mamy: pamięci indywidualnej i społecznej oraz środowiska naturalnego. Taka działalność wpisuje się w ideę zrównoważonego rozwoju i to dla mnie jest dizajn! Kiedy spoglądamy na współczesne projekty wnętrz, są to maksymalnie proste i funkcjonalne przestrzenie, co powoduje, że dizajn nadal nie jest łączony z pojęciem domu. Czy według Pani ten rodzaj projektowania słusznie kojarzony jest surowością? Tutaj warto przypomnieć to, co mówiłam na temat "międzynarodowego" projektowania, zwłaszcza mebli i wyposażenia domu w stylu surowego modernizmu. Bardzo często i nie bez powodów nazywa się „niemieckim projektowaniem”, bo wiąże się bezpośrednio z osiągnięciami Bauhausu, a po wojnie szkoły w Ulm, czyli najlepszych europejskich źródeł. W Polsce ta surowa nowoczesność wciąż trudno się przyjmuje ze względu na nasze upodobania do dekoracji, ornamentu i wszelkiej ozdobności. Dlatego dizajn wydaje nam się nie tyle surowy i zimny, co zapewne „jakiś biedny” i ...niereprezentacyjny. Taki stan rzeczy powoduje, że w Polsce dizajn wciąż niespecjalnie się sprzedaje. Projektowanie tak naprawdę rzadko kiedy jest zimne. Dużo jest w nim zabawy, ciekawych inspiracji, oryginalności. Polski dizajn we wnętrzach to przedmioty, które są piękne i funkcjonalne, ale również przewrotne Dizajn zajmuje się wieloma istotnymi kwestiami, i dowcipne. To twórcze przetwarzanie rzeczywistości. m.in. starzeniem się społeczeństw. O projektach dedykowanych starszym osobom mowa była podczas konferencji oraz na wystawie Dizajn w Przestrzeni Publicznej. Lata lecą…. /Fot. Piotr Chlipalski
Z Ewą Gołębiowską rozmawiał: Kamil Cołyt
37
� kARTki
nr 01/2013
TWÓRCY TEORETYCY KONFRONTACJE 38
Do krainy czarów
lena achtelik PAMIĘĆ. ZAWSZE STANOWIŁA PODSTAWĘ WIEDZY, JEDNOCZEŚNIE STAJĄC SIĘ MIEJSCEM ZAKOTWICZENIA LUDZKIEJ TOŻSAMOŚCI. PRZESZŁOŚĆ. STANOWI FUNDAMENT, NA KTÓRYM BUDUJEMY TERAŹNIEJSZOŚĆ. JEDNAK PAMIĘĆ ŹLE UŻYTA MOŻE W ŁATWY SPOSÓB OBRÓCIĆ SIĘ PRZECIWKO CZŁOWIEKOWI. JAK TWIERDZI JACQUES DERRIDA, ODESZLIŚMY OD WIEDZY OPARTEJ NA PAMIĘCI, KIEDY ZACZĘLIŚMY POWIERZAĆ NASZE NAUKI PISMU.
P
rzemiana z kultury oralnej w cyrograficzną to poważny krok, spreparowanych i wydrukowanych w technice sitodruku. który uwarunkował kulturę współczesną. Miliony terabajtów Wymodelowane pozy oraz stroje wywołują w nas skojarzenia danych zastępują archiwa ludzkiego umysłu, czyniąc naszą z przeszłością. Potargane i złączone ponownie fragmenty wpropamięć coraz mniej potrzebną. Dziś nie musimy nawet pamiętać wadzają uczucie niepokoju. Duże znaczenie ma tutaj także daty własnych urodzin, bo poinformuje nas o nich odpowiednie wybrana technika wykonania. Odpowiednio dobrana ziarniprzypomnienie w telefonie. Zakres naszej pamięci zmniejsza się stość sprawia, że prace tracą swoją ostrość, nabierając tym z każdą chwilą. Pustka pozostaje tylko kwestią czasu… samym mocno onirycznego charakteru. Utkwione w nas Przypomina nam o tym Lena Achtelik w swoim cyklu prac zaspojrzenia sportretowanych osób zaczynają wydawać nam tytułowanym Aura przeszłości. Ta młoda adeptka Akademii się złowieszcze. Takie odczytanie prac nie jest przypadkoSztuk Pięknych w Katowicach jest także absolwentką historii we. Artystka inspirowała się tu bowiem fotografią spiryna Uniwersytecie Śląskim, gdzie wyspecjalizowała się w epoce tualistyczną – modną w XIX wieku tendencją do robienia średniowiecza. Zamiłowanie do przeszłości oraz kult pamięci zdjęć, których zadaniem było ukazanie osób zmarłych. nie są jej więc obce. Ma duży szacunek do tego, co minęło – zdaOglądając wydruki Achtelik nie mamy wątpliwości, że je sobie bowiem sprawę, iż wszystko naznaczone jest brzemiemamy tu do czynienia z czyjąś przeszłością. Dotykaniem czasu. Każdy człowiek, a także przedmiot, posiada swoją my intymności ludzi, którzy żyli wieki temu – potarhistorię, która jest w niego nieodłącznie wpisana. Bez względu gane zdjęcia sugerują natomiast, iż nie chcieli oni, na to, czy potrafimy do niej dotrzeć, czy też nie – to właśnie by oglądał je ktoś niepowołany. Jest to ewidentne przeszłość matrycuje teraźniejszość. Jeśli zepchniemy pamięć apogeum voyeuryzmu. Obiektami, które podglądana boczne tory, pozostanie nam jedynie drażniące i niepokojące my są ludzie, których nie ma już na tym świecie. poczucie nieobecności. Stąd też ich spojrzenia, nieustępliwe, każące Choć w ramach swoich studiów na uniwersytecie Lena Achtelik nam odwrócić wzrok, budzą niepokój. badała średniowieczne manuskrypty, inspiracją dla jej prac stał się Trochę inaczej wygląda sytuacja z pracami wiek XIX i jego kultura, a przede wszystkim to, co po nim powykonanymi w technice akwaforty. Rysunek zostało do dzisiejszych czasów. Dagerotypy, porcelanowe portrety jest tu delikatny, artystka gra światłocienagrobne, fotografie typu carte de visite. W swoich pracach artystka niem. Także w tym wypadku nawiązuje sięga do motywów znanych właśnie z tych XIX-wiecznych technik. do portretów sprzed prawie dwustu lat. Jest to szczególnie widoczne w serii fotografii, odpowiednio Postacie zostały tu jednak pozbawione
39
TWÓRCY TEORETYCY KONFRONTACJE
AURA PRZESZŁOŚCI
� kARTki
nr 01/2013
twarzy. W ten sposób prace Achtelik stają się naturalnym zaprzeo indywidualności człowieka, tutaj został on już całkowicie odczeniem pamiątkowego obrazu czy też fotografii. Kiedy je robimy, dalony w niepamięć. Nie czujemy jego obecności, nie jesteśmy to właśnie dlatego, że chcemy coś po sobie pozostawić. Zaznaw stanie powiedzieć nic o historycznym brzemieniu, które ciąży czyć w jakiś sposób swoją obecność, pozostawić choć cząstkę na oglądanym przez nas stroju. Ten rodzaj nieobecności wydasiebie w przyszłości. Dlatego tak duże znaczenie odgrywa tutaj je się dla nas najbardziej bolesny. Człowiek chciałby bowiem twarz. Filozofia wielokrotnie dostrzegała, jak wielką wagę mają pozostawić po sobie coś więcej niż jedynie puste przedmioty. ludzkie rysy. To twarz jest naszą wizytówką, to właśnie z niej Bycie zapomnianym to największe niebezpieczeństwo, da się wyczytać o nas wszystko – jest ona niekwestionowanym z jakim musimy się zmierzyć. To właśnie zapomnienie, zwierciadłem naszej osoby. Reszta ciała ma o wiele mniejsze niepamięć wzbudza w nas największy strach. znaczenie, sylwetka nie jest na tyle charakterystyczna – pamięZ takim właśnie problemem egzystencjalnym, który chatając obraz człowieka pamiętamy przede wszystkim jego twarz. rakteryzuje każdego z nas, próbuje się zmierzyć w swoCały ludzki byt sprowadza się do tego niewielkiego elementu ich pracach Lena Achtelik. Niepamięć, pustka, nienaszego ciała. Tymczasem sportretowane przez Achtelik postacie obecność. Wszystkie jej dzieła są silnie nacechowane zostały jej pozbawione. Za pomocą tego jednego gestu została właśnie przez te trzy aspekty historycznego spojrzeim odebrana zarówno przeszłość, którą tak chciały zachować, nia. Tym, co w cyklu Aura przeszłości jest jednak jak i przyszłość, w której chciałyby coś pozostawić. Brak twarzy najbardziej interesujące, jest przede wszystkim kieruje nasze rozmyślania ku zapomnieniu. Widzimy sylwetkę, optymizm. Artystka nie stara się stworzyć noweale nie wiemy, do kogo ona należała. Portretowana osoba traci go, „lepszego” sposobu na bycie zapamiętanym, swoją osobowość, indywidualność. Została pochłonięta przez pozostawienie czegoś po sobie. W jej pracach przeszłość. widoczna jej przede wszystkim wiara w człowieKolejnym krokiem w realizacji tej koncepcji są malarskie oraz foka. Można się w jej twórczości doszukać pewtograficzne prace Achtelik, na których widzimy już jedynie stroje nej ewolucji myśli, jednak zawsze towarzyszy portretowanych postaci. Sam człowiek został w nich bardzo dojej niezmienna siła optymizmu. Wydaje się, kładnie usunięty, zostały z niego oczyszczone. Artystka dotyka że Achtelik wierzy, iż pokazując człowiekotutaj tego obszaru pamięci przeszłości, w którym nieobecność wi, jak przebiega proces zapominania, jest jest najbardziej wyczuwalna. Mamy już do czynienia zaledwie w stanie wywalczyć w nim większy szacuz samym materiałem, zwykłym ubraniem. Nieobecność człowieka nek dla przeszłości. Jeśli bowiem chcemy, sprawia, że strój nabiera charakteru elementu sklepowej witryny. aby o nas pamiętano, to my pierwsi musiPrzecież równie dobrze mógł wisieć na manekinie. O ile w pomy uczynić krok ku przypomnieniu sobie przednim przypadku zdawaliśmy sobie sprawę z zapomnienia tego, co dawne. Musimy znów zaufać pamięci. W innym przypadku czeka nas tylko pustka i nieobecność.
Autoportret
praca z cyklu Aura przeszłości, 2013
40
Miłosz Markiewicz
Dominik Ritszel ABSOLWENT AKADEMII SZTUK PIĘKNYCH W KATOWICACH. JAK SAM TWIERDZI, JEGO TWÓRCZOŚĆ OSCYLUJE MIĘDZY FILMEM A VIDEO-ARTEM. W ZDECYDOWANEJ WIĘKSZOŚCI PROJEKTÓW JEST RÓWNOCZEŚNIE AUTOREM ZDJĘĆ I MONTAŻYSTĄ.
R
41
TWÓRCY TEORETYCY KONFRONTACJE
itszela interesuje ludzka ciekafilmu wyraża sam autor mówiąc: „Starałem się wybierać w miejsca, wość. Uważa, że człowiek w swojej w których nie spodziewałem się natknąć na nikogo. Kiedy ktoś się dociekliwości bywa wręcz perwerpojawiał, stawał się podejrzany. Człowiek przekonany, że jest zusyjny. Fascynuje go relacja wytwarzana pełnie sam, przestaje być przewidywalny. Nie wiem czy te niejasne w momencie podglądania, kiedy zarówzachowania wynikają z poczucia bezpieczeństwa, że jest się poza no podglądacz, jak i podglądany, boją czyimkolwiek zasięgiem, czy ze strachu.” Artysta jednocześnie zasię siebie nawzajem, nie chcą wchodzić uważa, iż bierna obserwacja z daleka była z jednej strony ekscytusobie w drogę. Są dla siebie równocześnie jąca, z drugiej wywoływała niepokój i wrażenie ingerencji w czyjąś obiektem strachu oraz głębokiej fascynaintymność. See You All wystawione było między innymi na indywicji. Swoje filmy aranżuje tak, by uzyskać dualnej wystawie Ritszela w Centrum Sztuki Współczesnej Kronika efekt przypadkowości.Wyalienowany bohaw Bytomiu, a ostatnio także docenione przez organizatorów mięter nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, jadzynarodowego projektu Curator's Network, promującego młodych kim jest podglądacz. Jednak to właśnie przed artystów na arenie europejskiej. Jak stwierdza sam artysta, film „nimi” - to znaczy potencjonalnymi obserwaten stanowi punkt wyjściowy dla jego dalszej twórczości. torami – chce uciec, stąd szuka odosobnienia. Survival Test z 2010 roku nakręcony został przy użyciu czterech zaPierwszym projektem realizującym te założenia wieszonych kamer, filmujących osobne plany, na wzór monitoringu jest film See You All do którego materiały zbieprzemysłowego. Kolejno w każdym z miejsc pojawia się postać rane były przez trzy lata - jest to także jedyny ubrana w biel, zastawiająca pułapki w lesie. Widz nie ma pewprojekt artysty,w którym bohaterowie nie zdawali ności, na co poluje aktor. Nie wiadomo też, dlaczego zakłada sobie sprawy,że są podglądani. Postaci pozostają sidła. Sam bohater kogoś tropi - film okazuje się zatem śleanonimowe – poprzez zdjęcia wykonane na wiedzeniem podglądacza. lokrotnym przybliżeniu osoba filmowana jest nieCicha Noc – opowieść o straży nocnej, patrolującej uśpiony blok możliwa do zidentyfikowania, twarze są zamazane, mieszkalny - otwiera serię filmów zrealizowanych w roku 2012. kontur postaci zlewa się często z otoczeniem. Dzięki W tym czasie powstały także filmy Campers, będący relacją z potemu zabiegowi udaje się twórcy nakłonić widza do dróży po opuszczonych lokacjach Kiszyniowa w Mołdawii, My Men, wnikliwej obserwacji zachowań, do skupienia się na zainspirowany dziełem Georga Pereca Człowiek, który śpi oraz śledzeniu wydarzeń. Chociaż filmowane zdarzenia są Eine Kleine Werke. Ostatni, zrealizowany we współpracy z Zaautentyczne, odbiorca oczekuje zaskakującego zwrotu kładem Śledczym w Zabrzu, stanowi zapis niezwykłego koncerakcji, niespodziewanego rozwiązania. Najpełniej istotę tu Oskara Podolskiego, zagranego na pustym wiadrze po farbie. Koncert odbył się dla osadzonych w tymże zakładzie. Wszystkie filmy mimo podobnych środków formalnych są od siebie różne. Każdy z tych filmów opowiada osobną historię, opisuje sytuację, która, z pozoru nieważna i niegroźna, intryguje widza.Twórca wypracował swój autorski, osobisty język. Przekaz nigdy nie jest Wystawy Grupowe do końca oczywisty. Interesująca staje się reakcja zdezorientowanego odbiorcy, który, podglądając, sam staje się podglądanym. 2012 – Studium Klucza, CCK, Katowice Dla artysty ten efekt jest chyba nadrzędnym celem jego realizacji. 2012 – Public\Private space, Kiszyniów, Mołdawia Ritszel jest również w trakcie tworzenia kolejnego filmu. 2011 – Video review, Kino Kosmos, Katowice Tyran Czuwa ma wchodzić w skład pracy dyplomowej 2011 – Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, CSW Kronika pt. Przemoc jako podstawa relacji międzyludzkich – projekt ma 2011 – Granice, Rondo Sztuki, Katowice stanowić niejako podsumowanie jego wcześniejszej twórczości, 2011 – Udział w projekcie Private/Public Space opowiadać historię człowieka, będącego równocześnie łowcą (Kiszyniów, Mołdawia) i ofiarą, nawiązując do pierwotnych instynktów, jamkimi jest żą2012 – Udział w projekcie D’eux dza władzy, a także obawa o utratę własnego życia i życia bliskich. (Paryż - Francja, St. Ives/Lands End - Anglia) Zagrożone zostają również dobra materialne człowieka, zatem to 2012 – I operator na planie teledysku wszystko, co uważamy za nasze, a czego nie chcemy utracić. Tout de suite – J’aime baise (Paryż, Francja) Słowem – myśliwy wpada w pułapkę własnego strachu.
� kARTki
nr 01/2013
Wystawy Indywidualne 2012 – No fun, Centrum Promocji Młodych, Częstochowa 2012 – SEE YOU ALL, CSW Kronika, Bytom
kadry z filmu Campers
Paulina Kwaśniewska
anna magdalena zima Język i metafora
JEŚLI PRZYJRZYMY SIĘ MIEJSCU RZEŹBY W SZTUCE WSPÓŁCZESNEJ ZAUWAŻYMY, IŻ W TRADYCYJNYM ROZUMIENIU JEST ONA WŁAŚCIWIE NIEOBECNA W JEJ GŁÓWNYM NURCIE. NASTĘPUJE JEJ DEMATERIALIZACJA, POSZUKIWANIE NOWYCH MATERIAŁÓW, CORAZ CZĘŚCIEJ ZASTĘPOWANA JEST POPRZEZ INSTALACJE. BYĆ MOŻE KONKRETNOŚĆ RZEŹBY, JEJ NIEZMIENNOŚĆ OKAZUJĄ SIĘ NIEPRZYSTAJĄCE DO PONOWOCZESNEGO ŚWIATA, W KTÓRYM DOMINUJE DORAŹNOŚĆ I EFEMERYCZNOŚĆ.
S
drewna i marmuru. Pomimo ciężkości materiału, artystka osiągnęztuka bardziej nastawiona jest więc na „dzianie ła efekt ulotności, chwilowości. Dwa zupełnie odmienne materiały się”, na sam proces niż na trwałość. Anna Zima łączą się w spójną, harmonijną całość. Owo scalenie jest odzwierw swoich pracach prezentuje bardzo tradycyjne ciedleniem relacji międzyludzkich, w których idealne zespolenie nie rozumienie rzeźby. Wyraża się to w doborze materiawyklucza odrębności. Rzeźba przykuwa uwagę miękkością formy łów, sposobie traktowania formy, najogólniej rzecz ujuzyskaną dzięki wygładzeniu powierzchni drewna. W efekcie Zima mując w samym sposobie myślenia o rzeźbie. Sposobie, uzyskuje wrażenie „cielesności” materiału, którego gładkość nasuwa w którym nieodłącznym elementem jest narzucająca się skojarzenia ze skórą. W Przytuleniu odnajdujemy pewną delikatność materialność, „obecność”. Zima korzysta z takich matei subtelność, wynikające z bardzo trafnej integracji formy i treści. riałów jak kamień, marmur czy drewno. Wykazuje znaczną Także Muzyczna inspiracja jest zestawieniem dwóch materiałów. sprawność techniczną przy ich obróbce. W swych pracach Tym razem wygładzone drewno zostaje związane z metalem. W tym unika dosłowności, widoczna jest w nich pewna droga – przypadku połączenie ma charakter kontrastowy. Metal przyczepiostopniowego odchodzenia od realizmu w kierunku metafory. ny do drewnianej powierzchni jest niczym muzyczny dysonans. Jest Przykładem jest rzeźba Przytulenie, która jest połączeniem
42
Przytulenie
43
TWÓRCY TEORETYCY KONFRONTACJE
to metaforyczne przedstawienie różnorodności dźwięków. Artystka „od przedstawień rzeźbiarskich oczekujemy dystansu w stosunku podjęła się w tym przypadku niezwykle trudnego zadania – nadado rzeczywistości. Nie godzimy na się na przedstawienia zbyt nia formy muzyce. Takie działanie kojarzy się z translacją – jest realistyczne, ponieważ posiadają w sobie pewne ubóstwo; próbą przekładu pomiędzy dwoma, zupełnie odmiennymi językaz jednej strony nie są prawdziwe, bo brak im życia, z drugiej mi: językiem konkretnych form i niematerialnych dźwięków. Tym, strony są zbyt „podobne” do życia by być jego interpretaco jest przedmiotem owej translacji, nie jest jednak przekaz, lecz cją”. Być może dlatego artystka decyduje się zatrzymać jakby pewne wrażenie. Artystka odwołuje się do synestezyjnego odbioru o krok od realizmu – pozwalając formie tylko nieznacznie – dźwięki posiadają swoją ciężkość, kształty i barwy. Próbuje wcielić wyłonić się z bryły marmuru. Zaistniała forma jest więc dźwięki w formy, tworząc kompozycję, która pomimo dysonansowego tylko pewną momentalną „potencjalnością”, której pełna skontrastowania, wciąż oddziałuje jako całość. realizacja tkwi zamknięta w materiale. Innym obszarem Zima wykorzystuje także najbardziej szlachetny materiał rzeźbiarski, działalności artystki jest ceramika. Ceramika przez dłujakim jest marmur. Wyrzeźbiona w nim stopa sprawia wrażenie jakgie lata była deprecjonowana jako dziedzina wyłączby tylko na chwilę wyłoniła się z jego wnętrza, aby ponownie się nie użytkowa. Zachwianie podziału pomiędzy sztuką w nim zatopić. Ponownie artystce udaje się uzyskać wrażenie lekkości „użytkową”, a tą pozbawioną wartości utylitarnych, i ulotności. Pomimo realistycznego ujęcia unika także dosłowności. pozwoliło na jej dowartościowanie. W ceramice zaWyrzeźbiona stopa wydaje się być niekompletna, zatrzymana w proczęto dostrzegać nowy potencjał pełnoprawnego cesie. Dzięki temu mamy wrażenie „niedomknięcia” bryły, jej otwarśrodka wyrazu. Zima tworzy z gliny autoteliczne tości i gotowości na przemiany. Jak zauważała Maria Anna Potocka formy. Sześcienne bryły są wyraźnie uszkodzone, dziurawe, ponacinane. Niektóre ubytki nasuwają nieprzyjemne skojarzenia z raną w ludzkim ciele. Owe „rany” pozwalają wniknąć nam w głąb, spojrzeć do wnętrza. Formy otwierają się, intrygują, niepokoją. W innych przykładach ceramiki artystka odwołuje się do kształtów bardziej organicznych. Jednocześnie nie dąży do zupełnego zapanowania nad materią. Tworzone obiekty nie są idealnie wygładzone, pękają.
� kARTki
nr 01/2013
uwagę swoją prostotą. Anna Zima realizuje swe pomysły w oparciu Pokazują, iż niedoskonałość jest stałym o tradycyjne techniki. Nie oznacza to jednak, iż jej dzieła miałyby elementem bytu. Artystka tworzy także być w jakikolwiek sposób wtórne. Artystka wykorzystuje potencjał, kompozycję przestrzenną złożoną z cerajaki posiada używany przez nią materiał. Co więcej, jest on zawsze micznych obiektów. Każdy z nich odnosi się użyty świadomie – współtworzy warstwę znaczeniową tworząc kodo innej osoby, odległości pomiędzy formami herentną całość. Pozytywnym zjawiskiem jest odchodzenie od reodzwierciedlają relacje, jakie panują między alistycznego ujęcia w kierunku skrótowości i metafory. nimi. Zima ponownie podejmuje się trudnego Twórczość Zimy to dążenie do wcielenia w bryłę tego, co abstrakzadania – próby oddania w materii tego, co cyjne i nieuchwytne. Artystka próbuje nadać formę temu, czego nieuchwytne, niewyrażalne. Tym razem jest to nie potrafimy nawet nazwać i opisać słowami. Próbuje dokonać „osoba”, nie jednak w swym kształcie fizycznym, „translacji” świata na swój własny język – język rzeźby. lecz „mentalnym”. Jest to próba zamknięcia całokształtu wrażenia danej osoby w bryle. Istotna jest nie tylko przestrzeń, którą zajmują obiekty, ale także przestrzenie pomiędzy nimi, które współkonstytuują znaczenie całości kompozycji. Właściwym tematem kompozycji są więc osoby i zachodzące pomiędzy nimi relacje. W przypadku Mozaiki przestrzennej Zima dokonuje zachwiania podziałów pomiędzy ceramiką, rzeźbą i malarstwem. Praca ta jest swoistą grą pomiędzy płaszczyzną i przestrzenią. Minimalistyczna kompozycja przyciąga
Agata Stronciwilk
Szkło, 2012
Agata Stronciwilk
44
Aleksandra Oleksy „Dróg jest wiele. Ważne jest tylko, żeby prowadziły do celu.”
A
rtystka długo szukała swojej drogi. drugie oddaje charakter Festiwalu, który swym zasięgiem dotyka Interesowało ją wiele rzeczy. Swowielu obszarów miasta – nie tylko miejsc, ale również odczuć, je poszukiwania rozpoczęła – już emocji, nastrojów mieszkańców. Artystka wyjaśnia, że to właśnie na etapie liceum – od Państwowej Szkoły „stąd ten styl obrazowania, wzorowany na charakterystycznym Muzycznej. To właśnie tam zrozumiała, że dla małych dzieci sposobie rysowania domów i innych obiektów najważniejsze jest robienie tego, co sprawia przy drodze, spłaszczania perspektywy”. Projekt identyfikacji nam przyjemność. Świadomie podchodzi więc wizualnej Uliczników jest wykonany w eleganckiej estetyce, do pracy grafika – jest to jej sposób wypowiewszystkie elementy łączą się spójnie w jedną całość. Kontrastodzi, komentarz skierowany do otaczającego ją we zestawienie czerni z bielą, przełamane barwnymi plamami świata, do tego, co postrzega i co próbuje zrozusprawia, że brak tu miejsca na monotonię. mieć. Poprzez własne projekty dzieli się swoimi W innym projekcie artystka przedstawia ilustrację z okładki mierefleksjami z innymi ludźmi, którzy stają się niesięcznika „Nowy Przemysł". Zadaniem tej pracy miało być graficzświadomymi odbiorcami jej prac (identyfikacja wine ukazanie problemu „zielonej energii” oraz źródeł jej pozyskizualna, interfejs użytkownika, strony internetowe). wania. Tytuł okładkowego artykułu, Nadchodzi zielona rewolucja, Oleksy obecnie skupia się na projektowaniu grafiki był bezpośrednim źródłem inspiracji, a zaciśnięta pięść, symbol użytkowej 2D, w tym również stron internetowych. rewolucji, zaczerpnięty został bezpośrednio z socrealistycznych W jej portfolio znajdują się jednak prace o różnej teplakatów. W tej grafice czerń została zastąpiona zielenią. Pozormatyce oraz skali oddziaływania. nie nadmiar koloru staje się dla odbiorcy drażniącym. Czy jedJedną z jej ciekawszych prac jest projekt identyfikacji nak nie o to właśnie chodzi, żeby ten bodziec, jaki wykorzystuje wizualnej Festiwalu Ulicznicy. Zaproponowane logo zaw swej pracy artystka, odniósł skutek? Rewolucja to przewrót, wiera dwie litery „i”, które dzięki swojej barwie i przegwałtowna zmiana, kojarząca się z rozgorzałym tłumem wylewasuniętemu położeniu, wybijają się mocno na tle pozostającym się na ulice. W tym przypadku mamy do czynienia z zalełych czarnych liter. Symbolizują one ulicznych artystów, wem koloru. Pomimo tej „rewolucyjności”, całość jest harmonijktórzy przypominają kolorowe ptaki pośród szarego tłumu. nie zakomponowana i przemyślana. Nie sposób ich nie zauważyć na tle jednolitego otoczenia. Identyfikacja Forum Przedsiębiorców AEiI 2013 bazuje na pomyObecna w projekcie „plątanina” ulic pozwala na ukazaśle prezentacji Forum jako miejsca rozmów, dyskusji, wymiany nie dwóch zasadniczych aspektów Festiwalu – po pierwsze, myśli, co sugeruje znak graficzny „dymku”. Znak ten został wybraukazuje wydarzenie jako przestrzeń beztroskiej i niczym nieny właśnie dlatego, że na trwałe zakorzenił się w tradycji i świaograniczonej zabawy, tak dobrze znanej nam z dzieciństwa. Po domości wizualnej, głównie, jako znak blogów, forów interneto-
45
TWÓRCY TEORETYCY KONFRONTACJE
WSPÓŁCZESNA RZECZYWISTOŚĆ, PRZEPEŁNIONA TYSIĄCEM OBRAZÓW, KOLORÓW, SŁÓW, JEST NIE TYLKO ŚWIATEM, W KTÓRYM PRZYSZŁO NAM FUNKCJONOWAĆ, ALE STAJE SIĘ RÓWNIEŻ TŁEM DLA TWÓRCZOŚCI ARTYSTYCZNEJ, DO KTÓREJ Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ MOŻNA ZALICZYĆ PROJEKTOWANIE GRAFICZNE. OTACZAJĄCY NAS ŚWIAT PRZEDMIOTÓW MATERIALNYCH – CHOĆ ZAZWYCZAJ ZDAJEMY SIĘ O TYM ZAPOMINAĆ – ZOSTAŁ PRZEZ KOGOŚ ZAPROJEKTOWANY. ALEKSANDRA OLEKSY, ABSOLWENTKA PEDAGOGIKI NA UNIWERSYTECIE ŚLĄSKIM ORAZ KATOWICKIEJ AKADEMII SZTUK PIĘKNYCH TO WŁAŚNIE JEDNA Z TYCH OSÓB, KTÓREJ PRACE MOŻNA ZOBACZYĆ „NA KAŻDYM KROKU”.
� kARTki
nr 01/2013
wych i komiksów. „Sam znak złożony jest z modułowo układanych Rezultat jest składową kilku czynników. To zdjęcia monochrona siatce trójkątów, które w zamierzeniu miałyby symbolizować matyczne, często czarno-białe. Jako fotograf, poszukuje ona fakt, że w Forum bierze udział wiele firm, wielu przedsiębiorców, jakiegoś punktu, obiektu, na którym skupiłaby się uwaga wiktórym ta platforma daje możliwość spotkania i wspólnej wymiadza. Jednocześnie ruch i przestrzeń odgrywają tu znaczącą ny myśli”. Projekt doskonale wpisuje się w dzisiejsze standardy rolę, stając się tłem i tworząc nastrój uchwyconej chwili. grafiki użytkowej. Pomysł jest prosty, a znak graficzny równie Każdy projekt artystki dotyczy innego tematu, każdy jest dekoracyjny, co rozpoznawalny. indywidualny i wymaga użycia właściwych mu środków wyW dzisiejszym świecie strona internetowa jest podstawą markerazu, „potrzebuje własnej logiki”. Umiejętność takich wytingu i wizytówką przedsiębiorstwa. Projekt strony Łowickiego borów przychodzi z doświadczeniem, które Oleksy ciągle Ośrodka Kultury bazuje na próbie ukazania tradycji w nowy i zazdobywa na różnych polach działalności artystycznej. skakujący sposób. W tym celu wykorzystany został motyw tradyPodstawową zasadą, jaką kieruje się podczas projektocyjnych drewnianych klamerek do bielizny, które, ubarwione trawania, jest motto: „Dróg jest wiele. Ważne jest tylko, dycyjnym, łowickim kolorytem, komponują skrót nazwy instytucji żeby prowadziły do celu”. Projektowanie jest dla niej – ŁOK. Klamerki dodatkowo stworzyły wrażenie pasów, równie chajednoznaczne z nieustannym poznawaniem, poszurakterystycznych dla kultury łowickiej. Motyw ten posłużył późkiwaniem nowych rozwiązań i poszerzaniem wiedzy niej do budowania dalszych elementów strony www, jak np. ikonki. z najróżniejszych obszarów. Odkryła, że każdy proPortfolio ukazuje również kolejną pasję Aleksandry Oleksy – fojekt jest zadaniem, które na nowo trzeba rozwiązać. tografię, która stanowi według niej nieodłączną część procesu Oleksy podkreśla, że zawsze szukała nieszablonoprojektowego. Często wykorzystuje swoje zdjęcia w realizowawych rozwiązań, jednak chciałaby, w całej różnonych projektach. Wszystkie zdjęcia wykonuje w trybie manualrodności swoich projektów, zachować to „coś”, nym. „Jeżeli posiada się już warsztat, aby odpowiednio ustawić co będzie ją wyróżniało, co stanie się znakiem wszystkie parametry aparatu, nie ogranicza nas już nic” – mówi rozpoznawczym „jej marki”. Oleksy. Na swoich zdjęciach autorka przedstawia zazwyczaj „złapaną chwilę” - moment, gdy znajduje się w dobrym miejscu i czasie, kiedy wystarczy jedynie nacisnąć na spust migawki.
Projekt koncepcyjny tomiku poezji Ewy Parmy List do snajpera, 2012
Projekt koncepcyjny strony internetowej oraz logo dla Łowickiego Ośrodka Kultury, 2012
Bałzira Tenizbajewa
46
DYPLOMY ASP 47
� kARTki
nr 01/2013
MALARSTWO
Monika Mysiak
bieliźniane opowieści N
a dyplom Moniki Mysiak składa się kilkanaście obrazów, sześć gablot i prace sposbem wyraźnie podkreśliła, że są to porprzedstawiające obiekty dekoracyjne. Obrazy i gabloty przedstawiają fragmenty trety osób i że jej projekt malarski nie dotybiałych tkanin. Monika mówi, że bezpośrednią inspiracją powstania tych prac czy tylko osobistych relacji, że bardzo szybbył moment wyprowadzki z domu rodzinnego, kiedy przy wyjmowaniu rzeczy z szaf ko doszła do wniosku, że ta „biała intymość” natknęła się na białe tkaniny. Były to chusteczki, bielizna pościelowa i osobista, dotyczy wszystkich, jest uniwersalna. Można też taka jak halki, fartuszki czy koszule nocne. Wszystkie tkaniny były starannie spojrzeć na to inaczej - w każdą intymność wkrawyprane, wyprasowane i złożone, nieużywane od dawna. Podejrzewam, że to cza z czasem ktoś, kto jest z początku obcy. głównie wzruszające okoliczności sprawiły, że Monika zobaczyła je inaczej Patrząc na obrazy Moniki zastanawiałam się, czy i zaczęła im się przyglądać wnikliwiej. Przedmioty w ten sposób nabrały można je nazwać sztuką feministyczną. Biała bieliniezwykłego znaczenia, a fakt, że czas wpłynął na nie w znacznie mniejzna wydała mi się bardziej zwiazana ze światem kobiet szym stopniu niż na ciała ich niegdysiejszych użytkowników był mocnym i dziewcząt niz mężczyzn, do tego z kolejnymi obrazami egzystencjalnym przeżyciem. To co się wówczas zdarzyło, zdarza sie coraz sugestywniej malowana tkanina przypominała mi inwielu wrażliwym osobom, dla wielu twórców podobny moment był tym, tymny fragment kobiecej anatomii. Sama auorka, zapytana w którym znaleźli zalążek rozwijanego przez całe życie wątku. o to wprost, stwierdziła, że jest tego świadoma. Obrazy miały Monika namalowała osiemnaście niewielkich obrazów przedstawiabyć zwykłymi opowieściami o kobietach, ale historie z czających białe tkaniny. W rozmowie powiedziała mi, że częściowo sem okazywały się coraz trudniejsze, coraz bardziej zawikłane. przedstawiają bieliznę znalezioną w rodzinnej szafie, kilka jednak Dla mnie to potwierdzenie było istotne, spodziewałam się różdotyczy rzeczy wyszukanych w sklepie odzieży używanej. Ucienych odpowiedzi, również takiej, jakiej udzieliła niegdyś Georgia szyło mnie to, w jaki sposób autorka o tym mi opowiedziała: O' Keeffe pytana o swoje obrazy - powiedziała, że maluje tylko „chciałam wpuścić obcego”. Istotne dla mnie było to, że tym kwiaty. Artysta ma prawo do takich odpowiedzi. Motyw waginy po-
48
dr Dominika Kowynia
49
DYPLOMY ASP
zawsze, przyszpilenia pamięci jawił się jednak w obrazach z cyklu Bieliźniane opowieści w związku z przemyśleniem dotyczącym o niektórych osobach, aby czas postrzegania kobiet poprzez ich seksualność. Ważnym obrazem jest ten z czerwoną wstążką, ponie mógł już dalej działać. nieważ zdaje się wciągać patrzącego w otchłań przeszłości. Pozostałe obrazy nie posiadają już Monika Mysiak w swojej pisemnej takich „wskazówek ”, ale kiedy ogląda się cały cykl, ta jedna wstążka zaprasza do powrotu do pracy kilkukrotnie odwołuje się do źródła, do przeszłości, być może dzieciństwa. Ten gest zdaje się wpływać na odbiór pozostałych twórczości Aldony Mickiewicz. Pomiprac. Autorka powiedziała mi, że seksualność i powrót do początków jest dla niej jednakowo mo wyraźnego formalnego podobieńważny. Czy ma tu znaczenie fakt, że ludzka seksualność kształtuje się już od wczesnego stwa pomiędzy obrazami wspomnianej dzieciństwa? Nie wiem, ale jako odbiorca mogę to tak interpretować. Do pewnego momenmalarki a cyklem dyplomowym Moniki, tu prace te nie wydawały mi się erotycznymi, pomimo wspomnianych cech. Inaczej jest jestem niechętna ich porównywaniu. Ciejednak z ostatnim obrazem, który jak okazało się w rozmowie - powstał na podstawie szy mnie, że obrazy Moniki Mysiak pozbawidoku prześcieradła, które Monika zobaczyła rano po przebudzenu. Zaistaniał więc wione są morału i rozwijają się w tak natuw tym malarskim cyklu czas współczesny. Moim zdaniem świadczy to o rozwoju autorki, ralny, niewymuszony sposób. Jeśli miałabym podobnie jak fakt, że malowane przez nią tkaniny coraz śmielej, z obrazu na obraz odnaleźć podobieństwo treściowe w pracach inbyły przez nią przekształcane, z początku w celu uwypuklenia faktu, że były używanej malarki, wymieniłabym raczej Bettinę Bereś. ne przez konkretne w swej fizyczności osoby, potem już w taki sposób, jakby były Mam nadzieję, że Monika nie ustanie w swoich językiem, którym można mówić o wszystkim, również o tym, o czym nie sposób poszukiwaniach twórczych po otrzymaniu dyplomu, opowiadać werbalnie z powodu wielowątkowości. Bardzo ciekawe wydaje mi się ponieważ wydaje mi się, że jest bardzo blisko sytuobserwowanie jak od początkowej nauki „czytania historii z używanej bieliacji, w której zarówno treść jak i forma będą ze sobą zny” Monika w naturalny sposób przeszła w swojej twórczości do „pisania” świetnie współpracowały w jej pracach i stanowiły w tym bieliźnianym języku. Na malarski cykl Bieliźnane opowieści składa się harmonijny język. Zakończę historyjką, która mam narównież pięć małych obrazków przedstawiających chusteczki codziennego dzieję zostanie odebrana jako prosta metafora. Pisząc tę użytku z wyhaftowanym incjałami. Sama potraktowałabym te obrazki jako recenzję przez jakiś czas miałam włączoną opcję korekty kolejne portrety, tym razem podpisane. Monika zwróciła mi jednak uwajęzykowej. Przy każdym użyciu czasownika komputer podgę na bardzo interesujący wątek. Inicjały należą do autorki, jej siostry, powiadał mi rodzaj męski jako poprawny. Podejrzewam, że mamy i dwóch babć i są zlepkiem pierwszych liter imion i panieńskich nie każdy program tak działa, ale ten w moim komputerze tak. nazwisk tych kobiet. Autorka przypomina, że kobiety nie mają właOpcją jest wyłączenie korekty i zwiększenie uważności w traksnego nazwiska, najpierw dziedziczą je po ojcu, by potem przejąć cie pisania. Często mam wrażenie, że taki mechanizm działa nazwisko męża. Chciała tymi pracami nadać bliskim kobietom tożw życiu codziennym, również w świecie sztuki. Ta drobna korekta, samość, chusteczki są, jak to nazwała Monika „nieramową pródla wielu niezauważalna, nie pozwala niektórym artystkom korzybą identyfikacji”. Tym samym problemy które poruszają obrazy stać z dużej części ich wrażliwości, a przecież w sztuce najważniejz cyklu Bieliźniane opowieści są coraz bardziej skomplikowane, sze bywają niuanse. Monice Mysiak od jakiegoś czasu udaje się pisać portrety niosą ze sobą coraz więcej istotnych treści. obrazy bez opcji takiej korekty. Doceniam to i uważam za dużą wartość. Gabloty stanowiące aneks do malarskiego dyplomu są Dyplom Moniki Mysiak oceniam wysoko. natomiast najbardziej dobitną próbą zatrzymania na
� kARTki
nr 01/2013
MAŁGORZATa KULIK
Paradoksy obrazu N
iezwykłą osobowość Małgorzaty Kulik miałem okazję poznać temat, o pochylenie się z troską nad ciężkim losem mniejszości w trakcie zajęć w pracowni malarstwa I roku. Wyróżniała seksualnych byłoby banalnie proste. Zbyt proste. W tych obrasię szczególnym talentem do budowania dziwnych narracji. zach za dużo zawartych jest sprzeczności, aby można je było Obserwując jej rozwój w kolejnych latach studiów, żałowałem że w tak prosty sposób podsumować. Spojrzenie autorki jest irota nieprzeciętna zdolność do opowiadania historii nie znajduje dla niczne lecz jednocześnie wyczuwa się w nim pełną aprobaty siebie plastycznej formy, która byłaby jej w stanie sprostać. Dlatego fascynację. Siermiężność i wyrafinowanie przedstawianej zareagowałem wręcz entuzjastycznie, kiedy rok temu, na wystawie prarzeczywistości splatają się w jedną hybrydę. Bohater obcowni prof. Ireneusza Walczaka w Galerii Elektrownia zobaczyłem pierwrazów Małgorzaty Kulik jest co prawda trochę niedopasze obrazy z prezentowanego dziś dyplomowego cyklu. Trudno wyobrazić sowany, trafiają mu się przykre przygody, ale w zasami sobie opowieści Małgorzaty Kulik wyrażone w trafniejszej formie pladzie czuje się świetnie, nie trzeba się o niego martwić, stycznej. Dziwność historii intensyfikowana jest poprzez graniczące moradzi sobie jak umie. Radzi sobie jak my wszyscy, mentami z obsesją odwzorowanie detalu. Dodatkowo, na zasadzie kontrastu, różnica leży tylko w skali dziwności. Wydaje się dziwność wzmacniana jest przez fakt, że sceneria w jakiej rozgrywa się akcja więc, że obranym z premedytacją celem Małgorzaposzczególnych obrazów wydaje się bardzo znajoma, i to zarówno w skali mikro, ty Kulik było stworzenie bohatera wypełnionego jak i w skali makro: znamy takie emaliowane garnki, kubeczki, papierowe torby sprzecznościami w ekstremalnym stopniu, przy z cukrem. Znamy te budynki, znamy to miasto. Tak właśnie wyglądają Katowice. jednoczesnym zatrzymaniu go w realiach które Jesteśmy tu i teraz. są nam (czyli odbiorcom) znane. Wykreowanie W pierwszym zetknięciu z obrazami Małgorzaty Kulik ich warstwa malarska i sposób takiego bohatera pozwoliło Małgorzacie Kulik odniesienia do znanych realiów, tak mnie zaintrygowały, że zupełnie nie zauważyw pełni rozwinąć wspomniany na wstępie tałem, że wszystkie one mają jednego bohatera. Na tyle specyficznego bohatera, że lent narracyjny. kiedy w końcu go dostrzegłem, pojawiły się nowe pytania, które można podsumować Kolejnym olśnieniem okazało się dla mnie jednym: o co tutaj właściwie chodzi? Stwierdzenie, że chodzi o trudny, kontrowersyjny zetknięcie z niezwykłym dyplomem do-
50
51
DYPLOMY ASP
datkowym Małgorzaty Kulik. Stworzona przez nią torki, dotyczącej zarówno kulturowych uwarunkowań w których przyszło książka XXX, okazuje się być zaskakującym w formie jej formułować własne wypowiedzi, jak i pełną świadomość stosowanych i treści rozwinięciem historii bohatera jej obrazów. rozwiązań formalnych, stylistycznych i narracyjnych. Nie widziałem niczego podobnego do tej pory. Nagle Dyplom Małgorzaty Kulik to bardzo rzadki przypadek, kiedy dyplom główokazuje się, że poszczególne obrazy są swojego rodzaju ny, dyplom dodatkowy i praca teoretyczna tworzą wzajemnie uzupełportalami do osobnych opowieści, pretekstem do dalszeniającą się spójną całość, przy czym każda z tych części składowych go komplikowania narracji i komplikowania sensów. Jakby zachowuje odrębną, właściwą sobie funkcję i jakość. Złożone w całość, tego jeszcze było mało, opowieści w formie undergrountworzą wielopoziomową, precyzyjną konstrukcję sensów i znaczeń. dowego komiksu, uzupełniane są cytatami z XVII-wiecznej Małgorzata Kulik świadomie i z premedytacją komplikuje potencjalIkonologii Cesare Ripy. Spiętrzenie tak odległych od siebie ne interpretacyjne tropy. Coś, co wydawało się proste, nagle okakontekstów uruchamia nowe interpretacyjne tropy, które zuje się nie być proste. Odkrywamy drugie dno, a pod nim trzecie, od tak precyzyjnie skonstruowanej artystycznej propozycji a pod nim szereg kolejnych. Mnożą się konteksty. Poza sensualną Małgorzaty Kulik rozchodzą się w sposób gwiaździsty. Okazuje przyjemnością płynącą z kontaktu ze świetnie namalowanymi się że jedenaście opowieści, wyprowadzonych z jedenastu obraobrazami, daje to odbiorcy możliwość dostrzeżenia że rzeczyzów, niewątpliwie coś nam o bohaterze Małgorzaty Kulik dopowiada, wistość w której żyjemy jest złożona. Umożliwia też wgląd ale jednocześnie uruchamiają one lawinę kolejnych wątków, zagadek w przyczyny, specyfikę i naturę tej złożoności. i tajemnic. Dyplom główny i dyplom dodatkowy tworzą wielopozioDyplom Małgorzaty Kulik jest moim zdaniem niezwykle orymową całość. Nie mamy tu do czynienia z mechanicznym powieleniem ginalny i interesujący. Oceniam go bardzo wysoko. czy mechanicznym rozwinięciem wcześniejszych wątków. Dyplom dodatkowy, zarówno w formie jak i w treści poszerza pole interpretacji dyplomu głównego. Całość jest skonstruowana niezwykle inteligentnie, precyzyjnie i finezyjnie jednocześnie. Trzecia, integralna część dyplomu Małgorzaty Kulik - praca teoretyczna, ponownie zaskakuje. Nie sposób pominąć jej w recenzji całości dyplomu. Okazuje się, że dyplomowa realizacja stała się dla Małgorzaty Kulik punktem wyjścia dla refleksji na temat istoty malarstwa jako medium (zarówno w kontekście filozoficznym, jak i historycznym - w tym współczesnym). Pośrednio refleksja dotyczy też w dużym stopniu specyfiki całej współczesnej kultury. Wszystkie przemyślenia poparte są samodzielną analizą i przedstawiane są z perspektywy ściśle związanej ze specyfiką dyplomu głównego i dodr hab. Andrzej Tobis datkowego. Praca pisemna wskazuje tym samym na imponującą świadomość au-
� kARTki
nr 01/2013
natalia bażowska
obrazy szkice z podróży instalacja rodzisko O tym wszystkim próbuje opowiedzieć poprzez tworzenie sztuki, akt twórczy traktując jak jedną z ważniejszych form komunikowania się ze światem. Autorka Szkiców… uważa, że obraz z całą swoją kompozycją, barwami, fakturą, przedstawioFryderyk Nietzsche ną na nim historią i sposobem jej przedstawiania ma więcej możliwości niż inne formy komunikowania, aby dotrzeć do odbiorcy. Warto w tym miejscu podkreślić, ektura Szkiców z podróży Natalii Bażowskiej iż Natalia Bażowska ukończyła studia na Uniwersytecie Medycznym w Katedrze przypomniała mi losy nietzsche’ańskiego bohatePsychiatrii, gdzie prowadziła badania dotyczące analizy przekazów wizualnych. ra. Młody Zaratustra decyduje się na samotność Tematem jej pracy doktorskiej było pojęcie kongenialności. Kongenialność w jej w otoczeniu surowego klimatu wysokich gór, a po labadaniach dotyczyła połączenia formy danego przekazu z jego treścią. Dana tach rozmyślań nad istotą człowieczeństwa postanawia informacja może być przekazana w formie, która ją wzmacnia. Znając tę zależpodzielić się swą mądrością z innymi, bo- jak wyznaje ność można sterować siłą przekazu w zależności od potrzeby. „Wiele atrybuw rozmowie ze starcem- dopiero słowa wypowiedziane do tów moich prac – jak pisze – jest jeszcze w fazie eksperymentu – cały czas drugiego człowieka nadadzą jej sens. Natalia zanurzyła się poszukuję odpowiednich środków wyrazu”. w sobie jakby schodziła głęboko pod powierzchnię wody. Po Natalia świadomie zatem obiera drogę artysty. Chce, by jej sztuka defiwynurzeniu mówi: „pozbierałam myśli siedzące w mojej głoniowała to, co trudne do opisania słowami i bierze za to pełną odpowie, rozwinęłam je w dłuższe bądź krótsze przejażdżki...aż wiedzialność. Zaprasza do dyskusji, dialogu, bo na tym polega sens wykrystalizowały się na tyle, że byłam w stanie je zwerbalizotworzenia. Namawia do bycia buntownikiem, docierania do granic, wać”. Podczas tej dziwnej i skomplikowanej podróży przyglądała mocowania się z narzuconymi konwencjami. się ludzkiej podświadomości, analizowała najskrytsze pragnienia Natalia w obrazach swoich ukazuje świat po Apokalipsie. Apokalipsę w kontekście wartości i reguł porządkujących ludzkie zachowania. w swoich obrazach traktuje jako transformację, moment przekształZaratustra i Natalia namawiają do samopoznania, które ma pomóc cenia, początek czegoś nowego Uświadamia nam ,że tak naprawdę w przemianie człowieka, w przezwyciężaniu słabości, stworzeniu jedyną stałą w życiu jest ciągła zmiana. Dzięki niej możemy przenowego, zdrowego systemu wartości pozbawionego korumpujących trwać. Obraz zatytułowany Dwie minuty po północy to świat po umysł bogów. przejściu Apokalipsy. Panuje cisza. Chmury pędzone nieznanym Bażowska pisze: „Trochę myślę o moich instalacjach i obrazach jak dotąd wiatrem przekształcają się w kokony, jakby nie były o rozpoznaniach i receptach na niedoskonałości ciała społecznego”. pewne, co się z nich wykluje. Ziemia wyciszona , oddycha
Trzeba jeszcze mieć w sobie chaos, aby móc zrodzić… tańczącą gwiazdę
L
52
53
DYPLOMY ASP
spokojnie, można się na niej położyć. Świat odzyskuje swój nowy balans, twoktórą formuje w odpowiedni kształt; brak tu indywidualizacji twarzy , liczy się wyłącznie emocja. Na jednym z obrzy się nowa równowaga. Świeżość tych pierwszych chwil, ich nieskazitelność razów widzimy kochanków leżących na dużej płaszczyźnie i niepewne przekonanie stwarzają wyjątkową szansę na nowy początek. Są trawy, a na linii horyzontu formę ognistej kuli zbudowaformą restartu. nej z malutkich przemieszczających się plemników. Natalia Natalia porównuje swoje doświadczenia do zanurzenia się głęboko pod przedstawiła ludzi chwilę po miłosnym uniesieniu, leżących powierzchnią wody. Jak twierdzi, tam jest ciszej, światło jest wytłuobok siebie, szczęśliwych. Macierzyństwo stało się dla Natalii mione, wstrzymuje się oddech. Panuje spokój. Dźwięki i kształty zmieogromnym polem inspiracji. Wielokrotnie dzieli się z nami swoniają się, , trudniej dostrzec barwy, ale zarysy są wyostrzone. Po imi przemyśleniami na ten temat. wynurzeniu się można poczuć i zobaczyć najwięcej. Doświadczenie Instalacja, którą nam prezentuje jest również wynikiem jej rozwawszystkich bodźców w jednej chwili oszałamia. Natalia formułuje żań związanych z narodzinami człowieka. Idea projektu opiera się piękny wniosek ,że cena, jaką się płaci za wrażliwość, to konieczna założeniach Otto Ranka i jest swoistym dialogiem z jego pogląność takiego zanurzenia i konieczność doznań po , taki swoisty dami na temat traumy narodzin. armageddon, taka apokalipsa. Projekt ma za zadanie przypomnieć i uświadomić odbiorcy etap Natalia w swoich realizacjach wielokrotnie uświadamia nam pożycia w którym jesteśmy bezbronni, a jednocześnie najbardziej wrażdobieństwa pomiędzy ludźmi i zwierzętami, traktuje te światy liwi. Traumatyczne przeżycia w trakcie narodzin (oślepiające światło, paralelnie. Zwierzęta stają się bohaterami jej obrazów. zbyt głośne rozmowy, za wczesne odcięcie pępowiny), wpływają na Tematem , po który Natalia również sięga wielokrotnie jest każdy obszar naszego życia i kontrolują nas z poziomu podświadomokobieta. W jednym z obrazów centralnym jego elementem ści. Projekt Rodzisko ma za zadanie pomóc wejść w kontakt z traumą jest delikatna, utrzymana w jasnych tonacjach postać konarodzin i zintegrować ją. Całe pomieszczenie zostanie przekształcone bieca, którą wydobywa z gąszcza czarnych śladów malarw miękką jamę, do której będzie prowadził miękki korytarz. Druga część skich. Innym razem kobieta ukazana jest w pozie podprojektu jest uszyta z miękkiego materiału, wypełniona watą swoim kształdańczej, nad nią widzimy ciemną postać będącą częścią tem i konstrukcją nawiązując do łożyska. Rzeźba uformowana jest w taki znajdującego się wokół pejzażu. Natalia gloryfikuje sposób, aby można się było do niej przytulić, wejść na nią ,a nawet położyć w obrazach nie tylko wdzięk i piękno kobiece, kosię. W pomieszczeniu rozbrzmiewać będzie nagranie równomiernie bijącego bietę pełną pożądania, kobietę zadowoloną, kobieserca i szum pępowiny. Miękkość i ciepło instalacji, kojący dźwięk oraz ciepłe tę dojrzałą, ale także macierzyństwo. Na jednym światło umożliwi zaprzestanie walki i pozwolenie sobie na odczucie głębokiej z obrazów na niebieskim tle przedstawia matkę akceptacji dla naszej przeszłości. Efekt dodatkowo wzmocniony wyciszeniem i zaz dzieckiem. Kobieta przedstawiona centralnie ciemnieniem pomieszczenia, w którym będzie znajdować się rzeźba. na prawym ramieniu trzyma tyłem odwrócone Natalia Bażowska w sposób bardzo świadomy wykorzystała środki plastyczne w celu dziecko. Wykorzystuje tu charakterystyczne stworzenia czytelnego komunikatu. Znalazła taka formę, która w najbardziej precyzyjny dla siebie środki wyrazu. Postać kobiety ma sposób przedstawiła jej zamysł. Dzieląc się ze swoimi doświadczeniami z podróży w głąb pozacieraną twarz, obie postaci zbudowane siebie przekazuje nam bardzo ważne treści. są z tej samej materii; autorka wykorzystuje do tego rozlaną na płótnie farbę , której nadaje zamierzone kształty. Kontrastem dla materii ciała są syntetycznie malowane ubrania postaci. Ciała zlewają się ze sobą, tworzą jeden twór który rozdzielają fragmenty ubiorów, ciemnoniebieskiej bluzki matki i błękitnego ubranka dziecka. Ciemnoniebieski jest barwą prawdy, symbolizuje osobę, która kocha dzieci, jasnoniebieski dotyczy sfery duchowej człowieka. Wydaje mi się, że Natalia celowo wykorzystała kolor jasnoniebieski do namalowania tła i ubranka dziecka. Ubranko zdaje się być fragmentem wyciętym z nieba. Brak twarzy powoduje, że portret w przedstawieniach u Natalii nie zanika, a nabiera zupełnie innych odniesień. Natalia, jak rzeźbiarz, z jednego kawałka masy plastycznej lepi dwie istoty. Bardzo trafnie oddaje tu odwieczne prawa natury, miłość bezwarunkową. Na innym z prezentowanych obrazów widzimy leżącą matkę z dzieckiem na polanie. Kobieta wypatruje czegoś, może patrzy w przyszłość. Wyjątkiem dla całości jest obraz, na którym Natalia przedstawia dojrzałą kobietę. Portret jest naturalnej wielkości, malowany realistycznie. Charakterystyczny element stanowi wprowadzona do obrazu złota folia, którą autorka nadaje kształt włosom postaci. Większość swoich kompozycji autorka umiejscawia w naturze, w pejzażu. Częstym tematem obrazów Natalii jest On i Ona, kochankowie miłośnie spleceni w uścisku, pocałunku. Podobnie jak we wcześniejszych pracach, dr hab. Jolanta Jastrząb wykorzystuje tu manieryczność farby rozlanej na powierzchni płótna,
� kARTki
nr 01/2013
GRAFIKA WARSZTATOWA
Katarzyna Jurzak
Maryja – odbicie doskonałości D
la każdego z nas wyobrażenie piękna absolutnego jest czymś innym. Pani Katarzyna koloru opierającego się na subtelnym zróżJurzak przedstawia cykl prac będących wynikami jej prywatnych poszukiwań piękna nicowaniu temperaturowym, przy jednoidealnego. Estetyzacja nie jest tu jedynie popisem graficznej wirtuozerii - estetyczesnym zachowaniu niewielkiego kontrastu ka tych prac zostaje przekształcona w metaforę piękna wewnętrznego i duchowego. walorowego. Dyplomantka wypełnia przestrzeń grafik estetyczną ideą, reprezentowaną poprzez Poza klasyczną litografią – warsztatem którym wyrafinowane, pełne subtelności bogactwo ornamentyki, której różnorodne odsłodyplomantka posługuje się swobodnie, w proces ny możemy docenić w skali prezentowanych środków plastycznych. Istotą dątwórczy włączony został sitodruk, a w niektórych żeń Katarzyny Jurzak jest odnalezienie piękna transcendentnego. Interesuje ją pracach także druk cyfrowy. Część warstw litograaspekt uduchowienia sztuki, a inspiracją zarówno pracy pisemnej, jak i dyploficznych została wykonana w technice mokulita. mu praktycznego jest sztuka Ikony. Technologia ta w interesujący sposób połączona z siTematem cyklu, a także wzorcem piękna fizycznego i wewnętrznego jest dla todrukiem przedrukowywanym na dębową deskę, stanodyplomantki postać Madonny. Kompozycje graficzne, poza wartościami wiwiła docelowy warsztat płasko-drukowy autorki. Wymiezualnymi, merytorycznie odnoszą się do teologii chrześcijańskiej czerpiąc nione techniki używane wymiennie, spójnie przenikają się z bagażu doświadczeń ikonograficznych sztuki bizantyjskiej i protorew wielości stosowanych przez autorkę warstw. Pojawiają się nesansowej. Kompozycje prac odwołują się do archetypu ikonicznych w formie kaszerunków, lub transparentnych płaszczyznowych przedstawień sakralnych. W większości prac zastosowana została komnabić koloru. Dekonstruują pierwotny obraz wyzwalając w nim pozycja centralna, w której postać sugerowana jest poprzez wyraźwartości abstrakcyjne, wchodząc coraz głębiej w świat wyszukaną sylwetę zwróconą frontalnie do widza, stającą się jakby przenych struktur i paternów, dodających uroku niczym ślady czasu świtem na tle najmocniejszego kompozycyjnie elementu, który pozostawione we freskach Giotta. stanowi aureola. Autorka unika dosłowności, tworząc układy Bogaty, rozbudowany cykl prac graficznych Katarzyny Jurzak spełprzestrzenne działające według norm abstrakcji geometrycznej. nia wszelkie oczekiwania jakie można postawić przed dojrzałym, wyW detalu Katarzyna Jurzak również działa modułem – główrafinowanym plastycznie dziełem. ny element kompozycji odnajdujemy w postaci licznych repetycji, funkcjonujących na tle całości niczym mikroświat. Barwa jest niezwykle istotnym aspektem grafik dyplodr Dorota Nowak mantki. Zasadą wszystkich prac cyklu staje się użycie
54
Elżbieta Lubińska-Przeradzka
kot w sztuce czyli chodząc własnymi drogami...
DYPLOMY ASP
P
rawdopodobnie wrodzona empatia i wrażliwość każe przechodzić Pani Elżbiecie Lubińskiej-Przeradzkiej gładko nad rozterkami miłośników zwierząt podzielonych, jak wiadomo, na sympatyków szczekającej części czworonogów i entuzjastów kotów. Pani Elżbieta obdarza swym uczuciem każde żywe stworzenie, czego i wielu z nas nieraz dane było doświadczyć. O ile wiem, niemal od zawsze otoczona była mniejszą lub większą grupką wiernych towarzyszy ludzkiej doli. Naturalnym jest więc, iż w końcu musiała nadejść pora, by czas ten podsumować, powspominać, a może i oddać należną część tym, którzy przewinęli się przez kolejne kanapy i salony Jej domowego ogniska. Forma tego upamiętnienia, kształtując się, zrazu zaczęła jednak uwalniać się spod prymatu wyłącznie osobistego doświadczenia, co nastąpiło zapewne za sprawą coraz to większej świadomości bogatej spuścizny kulturowej, a więc i ikonograficznej, jakie niesie historia obecności kota w życiu ludzkiej rasy, którą Autorka rzeczowo nakreśla w interesującej pracy pisemnej. Wiedza na temat tej bardzo niejednorodnej relacji zdecydowanie wpłynęła na czytelność i pogłębienie znaczeniowe przekazu. Cyklem prezentowanych grafik zrealizowanych w technice wklęsłodruku rządzi formalna dyscyplina zasadzająca się na zestawieniach walorowych, akwatintowych płaskich plam operujących wyważoną gamą kolorystyczną, skalą szarości, bądź ziemistych brązów, wpisanych w mocny, głęboko trawiony linearny szkielet, konstruujący całość
55
� kARTki
nr 01/2013
i trzymający w ryzach kompozycje poszczególnych prac. Dyscyplina ta pozwala Autorce na liczne i chętnie stosowane zabiegi zmierzające do kreowania surrealnej deformacji elementów pejzażu miejskiego, dalekiej od obserwowanej w rzeczywistości notacji przestrzeni oraz licznie występującej ornamentyki. Równocześnie umożliwiło to zachowanie niezbędnej, wzajemnej równowagi tych wszystkich elementów i uniknięcie przesadnej dekoracji. Stylizacja przedstawień zamkniętego w kwadratowe, prostokątne bądź owalne formy, płynnego pejzażu staje się scenografią snutej przez Autorkę baśniowej narracji podróży jej głównych bohaterów. Z właściwą sobie swobodą i elegancją opanowują tę przestrzeń, raz dominując nad nią, innym razem wtapiając się w nią do tego stopnia, że trzeba naprawdę dużej cierpliwości i koncentracji, by doszukać się czworonogów w gęstwinie planów i architektonicznych podziałów. Mimo iż prace te nie miały przeznaczenia dla jakichkolwiek publikacji w towarzystwie literackiego tekstu, trudno oprzeć się wrażeniu o ich ilustracyjnym rodowodzie. Autorka również nie odżegnuje się od takiej klasyfikacji. A jeśli tak, mamy więc do czynienia ze szczególną formą ilustracji - ilustracji własnych wspomnień, wyobrażeń i wyrafinowanych fantazji ubranych w metaforyczną i często ambiwalentną znaczeniowo figurę kota: wiernego towarzysza i bezwzględnego indywidualisty, leniwego hedonisty i zmysłowego erotomana, ciepłego pupila i brawurowego ryzykanta... Ilustracyjność tych prac jest więc zakorzeniona w sferze bardzo osobistej, o czym Autorka - co cenne - potrafi opowiadać w sposób bezpretensjonalny, szczery i autentyczny. Kameralny charakter tych prac prowokuje do koncentracji na mnogości detali składających się na te przedstawienia - to w nich ukryte są nienachalne aluzje zawarte w dwuznacznych formach, budujących te metaforyczne pejzaże. Korony drzew i formy okien, zwieńczenia dachów budzą bardzo przyjemne, aczkolwiek śmiałe skojarzenia... Dotykamy tu sensualnej warstwy tych prac, ujawnionej w witalnej, bardzo dynamicznej przestrzeni - pozostającej w nieustannym ruchu, napędzanym przez koci rozwój wydarzeń. To w tym aspekcie dostrzegamy najmocniej ładunek emocjonalny, jaki Autorka zawarła w tym cyklu - ujawniając wspólne cechy ze swoimi bohaterami: instynktem, wrażliwością, indywidualizmem i niezaprzeczalną elegancją. Odnoszę wrażenie, że Pani Elżbieta Lubińska-Przeradzka nie chce narzucać się ze swoją wizją - tworzy przede wszystkim dla siebie, zanurzając się w swój własny świat, odporny na estetyczne mody. Można powiedzieć - podąża własną drogą - zgodnie z naturą swoich bohaterów. Wszyscy tak zwani posiadacze kotów doskonale zdają sobie sprawę, iż to właśnie oni znajdują się w posiadaniu tych przemiłych zwierząt, zdani na łaskę ich sympatii. Kot nie wymaga podmiotowego traktowania. Kot zawłaszcza sobie prawo do decydowania w tej sprawie. Kot się nie prosi i nie zabiega - nie aportuje, nie pilnuje domostwa... jest zajęty własnymi sprawami, „przebywa w innym czasie” (Borges). Taki rodzaj relacji zrodził się we mnie, kiedy zetknąłem się z pracami Pani Elżbiety. Katowice, 29.06.2012
adj. dr hab Grzegorz Hańderek
56
PROJEKTOWANIE GRAFICZNE W 2012 ROKU W PRACOWNI ANIMACJI I INTERAKCJI REALIZOWANE BYŁY NA STUDIACH MAGISTERSKICH DWIE PRACE DYPLOMOWE. TEMATY I ZAKRES REALIZACJI TYCH PROJEKTÓW, W SUMIE BARDZO RÓŻNY OD SIEBIE, REPREZENTOWAŁ JEDNAK BARDZO SZEROKO MOŻLIWOŚCI ICH ZASTOSOWANIA I WYKORZYSTANIA DYNAMICZNEGO OBRAZU I INTERAKCJI.
waldemar węgrzyn
elektrobiblioteka W
57
DYPLOMY ASP
spółczesna cyfryzacja rzeczywistotem jaki powstał, był brulion z wklejanymi paskami foli aluminiowej przewodzącej ści zderza się z wizjami literatury napięcie elektryczne. To w zupełności wystarczało do zdefiniowania i prezentacji i scenariuszami filmów science fiction, koncepcji interfejsu, i na tym poziomie projekt nadawał sie do obrony. Jednak gdzie procesy archiwizacji i dostępności do miał on szczęśliwie inną zaletę, wyzwalał i prowokował wyobraźnię do dalszej danych przedstawiane są w nieprawdopodobny pracy nad tym interfejsem. Największą jego słabością był on sam, gdyż takie sposób. Może dlatego codzienność, będąc coraz jego wykonanie uzewnętrzniało oczywistość rozwiązania technicznego. Brobardziej pod wpływami tej fantastyki, głosi natarniła się koncepcja, natomiast wykonanie było słabą stroną tego wstępnego czywie zagładę każdej treści nie zapisanej cyfrowo, projektu, co w konfrontacji z innymi dyplomami z projektowania graficznego, prowokując histerię wśród wydawców oraz zmuszając artystycznej ilustracji, czy licznych wizualizacji, specjalnie nic nowego ich do publikowania cyfrowych wersji wydań na różnenie wnoszących do rozwiązań graficznych, mogło na obronie dyplomu go rodzaju nośniki mobilne. Tym czarnym wizjom wtóruwręcz przeciwnie zadziałać, umniejszając ocenę nawet wobec najbarją światowe statystyki, odnotowując zatrważające dane dziej kreatywnej koncepcji, jaka miała miejsce w tym przypadku. Idedotyczące spadku sprzedaży pozycji wydawniczych, a maalnym rozwiązaniem stał się pomysł na poszerzenie zakresu tego dyjąca wielowiekową tradycję książka zaczyna nieodwracalnie plomu o zaprojektowanie i wydanie takiej pozycji edytorskiej, która opuszczać obieg informacyjny i kulturalny. Wynika z tego, że po podpięciu do komputera w oczywisty sposób sterowałaby jego słowa Umberto Eco o istnieniu dwóch rodzajach książek, tych, pracą w sposób, w jaki czytamy książki bez odwracania uwagi do których się zagląda, i tych, które się czyta, nabierają doużytkownika na zastosowaną technologię. Istotnym pomysłem słownego znaczenia. Tymi pierwszymi stają się publikacje przejw tym działaniu, a zarazem kluczowym wyzwaniem, stało się mowane przez media cyfrowe, drugimi zaś wydania tradycyjne, znalezienie farby drukarskiej przewodzącej niskie napięcie. Tu które nadal posiadają dość komfortową stabilność. z pomocą przyszły zaprzyjaźnione firmy produkujące obwody Relacje, jakie zachodzą na styku dwóch technologii dostępu do indrukowane oraz miękkie taśmy komputerowe. Okazało się, formacji, łączących i dzielących je elementów oraz ich wpływu na że istnieje farba sitodrukowa przewodząca elektryczność, treść i odbiorcę, znalazły się w kręgu zainteresowań, a następnie tedodatkowo mająca podobne cechy, jak inne profesjonalmacie magisterskiej pracy dyplomowej Waldemara Węgrzyna Książka jako ne farby do poligrafii. Oczywiście, nie obyło się bez interfejs. Projekt publikacji książkowej i aplikacji multimedialnej realizowaproblemów. Koszt takiej farby znacznie przekraczał nej w 2012 roku w Pracowni Animacji i Interakcji w katedrze Projektowania koszty farb tradycyjnych, co w sumie stało się zagadGraficznego na Wydziale Projektowym. nieniem na poziomie inwestycji w projekt. Znacznie Wcześniej jeszcze przed podjęciem tego tematu, głównym obszarem zaintetrudniejszym do przejścia problemem okazały się resowań Waldemara Węgrzyna był multimedialny przekaz informacji cyfrowych właściwości technologiczne tej farby, a dokładz wykorzystaniem sieci internetowej. Stworzył on aplikację do sterowania wyniej jej termiczne utwardzanie. Ze względu na miany informacji za pomocą instalacji multimedialnej, łączącej online dwa ośrodzadruk powierzchni znacznie przekraczających ki artystyczne, galerię i pracownię. Były to interakcje dwóch platform cyfrowych. obszar przemysłowej produkcji, do utrwaDopiero pomysł połączenia świata cyfrowego z analogowym podsunął mu kierulania został przystosowany piekarnik kunek kreacji projektu przełamującego dystans pomiędzy światem realnym i wirtualchenny. Najważniejsze przeszkody zostały nym, między książką analogową i elektroniczną. Dzięki sprawnemu posługiwaniu się pokonane. Teraz pozostała praca nad trekonwencjami projektowymi, manualnemu wysiłkowi oraz zacięciu modelarskiemu bez ścią publikacji i opracowaniem graficzproblemu zapanował nad skomplikowaną materią projektu i jego koncepcji połączenia nym. Zaprojektowana książka okazała technologii z tradycyjną książką. się doskonałą samodzielną publikacją. Już na samym początku oryginalna koncepcja projektu była mocno sprecyzowana, jednak Specjalne przewodzące niskie napięco do wyglądu fizycznego interfejsu nie było jednoznacznych propozycji. Pierwszym obiekcia farby, poza srebrnym kolorem,
� kARTki
nr 01/2013
nie różniły się niczym od tradycyjnego zadruku. Dodatkowo, do interfejsu wyzwamediami, udało się Waldkowi Węgrzynowi lanego kartkowaniem stron książki, opracowana została aplikacja pozwalająca na ujarzmić zaprojektowanym interfejsem, który dotykową nawigację. Aplikacja dotykowa uruchamiała animacje z infografiką, z powodzeniem udowadnia, że ewolucja elektrouzupełniającą treść podstron. niki wcale nie musi być ukierunkowana na naślaPrzeplatanie się różnych konwencji i rozwiązań decydujących o treści dowanie papierowego medium czy innych fizycznych odbieranej przez odbiorcę, dzięki zaprojektowanemu i wykonanemu form publikacji. Jednocześnie analogowe dziedzictwo interfejsowi przez Waldemara Węgrzyna, doskonale oddziaływało może dostarczać właściwych rozwiązań, zwiększających na przekaz oraz wpływało pośrednio na sposób lektury, potrzesprawność obsługi cyfrowych interfejsów. by i wrażliwość czytelników. W zmieniającej się rzeczywistości Książka jako interfejs znalazła bardzo duże uznanie i wysokie środowiska informacyjnego projekt ten może być postrzegaoceny nie tylko na obronie dyplomu, za który otrzymała medal ny jako próba stworzenia elektrobiblioteki oraz umożliz wyróżnieniem, ale także na wystawie najlepszych dyplomów prowienie powiększania jej zasobów, niezależnie od swych jektowych wyższych szkół artystycznych, których rektorzy przyznali papierowych czy cyfrowych korzeni. W tej nowej projektowi Grand Prix, natomiast w konkursie Projekt roku 2012 zorganirzeczywistości zmianie musi z pewnością ulec zowanym przez STGU zdobyła pierwsze miejsce w kategorii Debiut. również forma podstawowa, jaką jest książka, a jej właściwości muszą się dostosowywać do nowych możliwości i oczekiwań. Tę zależność między drukiem a elektronicznymi
Aleksandra Lampart
hercklekoty H
ercklekoty w gwarze śląskiej to kłonie władają językiem”, „szukają dupeczki na boku” lub „potrzebują kogoś do rżnięcia”. poty sercowe. Dwuznaczność tego Ich szczerość ilustruje Ola Lampart, interesującą formą graficzną, wesołym, dynamiczsformułowania w dowcipny sposób nym obrazem oraz bezceremonialnym brzmieniem słów wyraźnie formowanych gwarą ujmuje jego drugą przypadłość, wynikającą śląską, przełamując w ten sposób jakąkolwiek powierzchowność, demaskując ich z natury psychologicznej, wywołanej stanem intymność, dane osobowe, zainteresowania, bezpruderyjne preferencje, styl życia, emocjonalnym, podsycanym uczuciowością nie a także ich upodobania konfekcyjne i wizerunkowe. Ciekawe jest to, że w każdym do końca w sumie spełnioną. W czasach dalekopiinnym portalu randkowym zalogowani użytkownicy nigdy nie prezentowaliby sów i lamp naftowych powszechność tej dolegliwoswojego wizerunku: odziani w porozciągany podkoszulek, spraną halkę czy ści była nieograniczona, niczym dzisiejsza dostępprezentując drapiącą twarz, pokrytą parodniowym zarostem oraz zaczesaną ność wifi w McDonaldzie czy wielu innych miejscach grzywkę tłustych włosów. Pokazują siebie nieprawdziwie, udając kogoś, publicznych, gdzie korzystając z zasięgu możemy konkogo chcą wyszukiwać inni, przerysowują swój życiorys treścią pochosumować intymność na licznych portalach społecznościodzącą z własnych snów lub scenariuszy filmowych. Taka powierzchowwych lub randkowych, przebierając w niezliczonych oferność inspiruje Olę do wykreowania szczerych profili i umieszczenia ich tach profili, preferencji i potrzeb. Aby poruszać się w tych na zaprojektowanej i funkcjonującej stronie internetowej, do której chmurach danych bez zbędnego błądzenia i oczekiwania wymyśliła i zarejestrowała domenę hercklekoty.pl. Humor, który toszczerości, słowa klucze stają sie właściwymi szyldami, chociaż warzyszy nam w trakcie „poruszania się” po tym projekcie oraz nierzadko ich treść ma dwuznaczne podteksty. Działają na naszą refleksja, jaką prowokują zamieszczone tu oferty, sprawia, że wyobraźnię, kojarząc niewinne zwroty; sympatia, my dwoje, dopana chwilę zapominamy o własnych problemach sercowych. sowani, przeznaczeni, darling zakończone „.pl”, z funkcją budowaParadoksalnie jednak projekt ten jest tak ekscytujący, że nia poważnych relacji, nie tylko przyjacielskich, ale także miłosnych, zaczynamy coraz bardziej odczuwać u siebie „hercklekoty”. matrymonialnych czy seksualnych. W tym kontekście hercklekoty.pl, jako regionalne znaczenie portalu internetowego, jest jednoznacznie odbierane jako śląski portal randkowy. Stał się on inspiracją dla Aleksandry Lampart do realizacji kolejnego projektu pracy dyplomowej realizowanej w Pracowni Animacji i Interakcji, mającego demaskować ludzką powierzchowność przez udostępnianie intymnych potrzeb całego społeczeństwa, dowcipnie obrazowanych za pomocą krótkich animacji umieszczonych na specjalnie do tego utworzonej stronie internetowej. Bohaterowie tego portalu bez skrępowania, prof. Bogdan Król lecz za parawanem rotoskopowanych animacji informują użytkowników, że „świet-
58
DYPLOMY ASP
Elektrobiblioteka
Hercklekoty
59
� kARTki
nr 01/2013
WZORNICTWO
Agata Szewczyk Małgorzata Tatoj Justyna Szulc-Więcek Zofia Przybyło
Projekt wyposażenia łazienki dla firmy Roca WZORNICTWO, JAKO SAMODZIELNY KIERUNEK KSZTAŁCENIA W AKADEMII SZTUK PIĘKNYCH W KATOWICACH, ROZPOCZĘŁO SWOJĄ DZIAŁALNOŚĆ W ROKU AKADEMICKIM 1989/1990. OD SAMEGO POCZĄTKU POSZERZAŁO ONO OFERTĘ EDUKACYJNĄ UCZELNI O NOWE OBSZARY PROJEKTOWANIA. DESIGN ROZWIĄZUJĄC DZISIEJSZE PROBLEMY WYKORZYSTUJE RÓWNOCZEŚNIE TWÓRCZY POTENCJAŁ MŁODYCH PROJEKTANTÓW. SYTUACJA TAKA STWARZA WIZJĘ NOWEJ RZECZYWISTOŚCI, W KTÓREJ NASI STUDENCI I ABSOLWENCI MUSZĄ UMIEĆ SPROSTAĆ ROZMAITYM WYZWANIOM, A SZCZEGÓLNIE WSPÓŁPRACY Z RÓŻNYMI PODMIOTAMI GOSPODARCZYMI; PRZEDSIĘBIORSTWAMI I FIRMAMI KSZTAŁTUJĄCYMI POLSKI RYNEK.
P
oprzez innowacyjne i ergonomiczne rozwiązania Justyna Szulc-Więcek i Małgorzata Tatoj. Główny kierunek działań projektowych w sferach: domu, pracy, przestrzeni publicznej wyznaczył „brief” sformułowany przez firmę. Zawarte w nim wytyczne obejmowai usług, wzornictwo sprzyja aktywizacji życia różły: przestrzeń projektową, grupę odbiorców, cenę rynkową finalnego produktu, nych społeczności, w tym również osób z niepełnosprawwarunek wykonania prototypu w zakładach produkcyjnych Roca Polska. nościami, ułatwiając im włączenie się w życie społeczne Ze względu na dokonującą się obecnie wymianę pokoleniową w mieszkali zawodowe. Tworzy nową jakość życia. Pomaga konkurować nictwie wielorodzinnym, przestrzenią objętą projektem stała się mała naszym produktom. łazienka w bloku, a młodzi ludzie w wieku produkcyjnym stanowiący Katowickie wzornictwo realizuje swoją misje poprzez kształszczyt wyżu demograficznego, zakładający własne gospodarstwa docenie w specjalnościach: Projektowanie Form Przemysłowych mowe – grupą odbiorców projektu. Z racji ich młodego wieku i stoi Komunikacji Wizualnej oraz, uruchomionej w bieżącym roku sunkowo krótkiego czasu gromadzenia przychodu przeznaczonego akademickim, Komunikacji Społecznej. na urządzenie domu, wyposażenie łazienki dla tej grupy, powinOdpowiadając na zaproszenie studenckiej inicjatywy wydawniczej no być w przystępnej cenie rynkowej, czyli powinno mieścić się przedstawię dziś pracę dyplomową, dotyczącą sfery domu, zrealizow tzw. klasie ekonomicznej produktów. Dodatkowo – ze względu wanej we współpracy z firmą. na wielkość łazienki w budownictwie wielorodzinnym, w szczeTrwająca od kilku lat współpraca Pracowni Projektowania Progólności w budownictwie wielkopłytowym – firma sugerowaduktu z firmą Roca Polska owocuje ciekawymi projektami dyplomoła stworzenie projektu łączącego w jednym obiekcie dwie wymi, które wpisują się w nurt projektowania dostępnego. Projekty czynności: relaksacyjną kąpiel i szybki poranny prysznic. wyposażenia przestrzeni łazienkowej zrealizowane do tej pory przez Po serii analiz, zespół postanowił poszerzyć firmowy brief studentów Pracowni Projektowania Produktu pod kierunkiem profesoo własne założenia projektowe. Najbardziej istotnymi ra Jerzego Wuttke stanowiły wartościowe doświadczenie dla wszystkich aspektami użytkowości łazienki, zaplanowanymi w omainterdyscyplinarnych zespołów projektowych spotykających się przy kowianej pracy dyplomowej stały się: wspieranie oraz lejnych projektach. Komunikacja między osobami reprezentującymi firmę kontrola stanu zdrowia, możliwość obsługi urządzeń a studentami była nieustanna od momentu rozpoczęcia projektu, aż do jego sanitarnych jedną ręką, ułatwienie codziennej higiezakończenia. Wsparcie merytoryczne i techniczne jakiego udzieliła firma Roca ny osobistej osobom ze złamaniami kończyny dolnej, oraz teoretyczne analizy, praktyczne eksperymenty i uczelniane korekty pozwoułatwienie codziennej higieny osobistej kobietom liły studentom stworzyć projekty, gotowe do konfrontacji z fazą prototypowania ciężarnym, bezpieczeństwo (w szczególności bezw zakładach produkcyjnych firmy w Gliwicach oraz Gryficach. Poznanie uwarunpieczeństwo dzieci podczas kąpieli). Dodatkowo kowań konstrukcyjno-technologicznych, linii produkcyjnej, liczne spotkania i dyszwrócono uwagę na potrzebę zmniejszenia kusje zespołów na terenie firmy oraz uczelni, uświadomiły młodym projektantom ilości zużywanej wody oraz potrzebę łazienki złożoność procesu projektowego. łatwej w utrzymaniu w czystości. W 2010 roku została wykonana, po raz pierwszy w naszej uczelni zespołowa praIstotnym wyznacznikiem powodzenia ca dyplomowa „Projekt wyposażenia łazienki w mieszkalnictwie wielorodzinprojektu stała się koncepcja zmniejszenym dla firmy Roca". Zespół utworzyły cztery studentki: Zofia Przybyło, Agata Szewczyk, nia ilości elementów wyposażających
60
łazienkę, do niezbędnego mini- Drugą ważną funkcją podnóżka w wannie jest ułatwienie umycia się osobie ze złamana nogą. Załączone fotografie pokazują w jaki sposób podnóżek umożliwia niezamoczenie gipsu w czasie kąpieli. mum. Przeprowadzone badania, Podniesienie części dna wanny pełni jednocześnie funkcję siedziska, co jest niezwykle istotne analizy i obserwacje rzeczywistości dla bezpieczeństwa kąpieli kobiety w ciąży. Siedzisko ułatwia siadanie oraz wstawanie z wanny. pozwoliły zaprojektować urządzePrzeprowadzony na wstępie prac projektowych wywiad wśród 40 respondentów, użytkowników małej nia sanitarne, których konstrukcja łazienki w mieszkalnictwie wielorodzinnym, wykazał, że dla rodzin z małymi dziećmi wygodniej jest sprzyja ponadto pokonywaniu części kąpać je w wannie, niż w kabinie prysznicowej. Część respondentów ze względu na oszczędność barier w dostępie do wygodnej łazienmiejsca w łazience, zdecydowała jednak zrezygnować z wanny. Propozycja projektantek ma na celu ki. Powstały: wanna z funkcją kabizachęcenie rodziców do zweryfikowania swojej decyzji o zamianie wanny na kabinę prysznicową. ny prysznicowej, umywalka z szafką Obniżona część dna umożliwi im nalać o połowę mniej wody niż nalaliby w zwykłej wannie, aby oraz baterie: wannowo-prysznicowa osiągnąć ten sam efekt przy jednoczesnym zachowaniu komfortu kąpieli dziecka. Dodatkowo i umywalkowa. Projekt wyposażania podniesiona część dna będzie idealna na ulubione kąpielowe zabawki. łazienki obejmował także koncepcje miKolejnym, zsynchronizowanym z wanną, elementem projektu jest parawan prysznicowy. ski wc oraz szereg sugestii projektowych Parawan w swojej podstawowej funkcji, używany jako osłona przed zachlapaniem łazienki, z zakresu przestrzeni łazienkowej, zmie-
DYPLOMY ASP realizuje kilka założeń projektowych, w tym postulat dostępności projektów rzających do podniesienia jakości życia jej użytkowników. wzorniczych dla jak najszerszej grupy użytkowników. Dzięki nowatorskiePrzedstawiona na powyższych fotografiach wanna wymu opracowaniu sposobu zamykania i otwierania, czynność ta przebiega różnia się – na tle propozycji rynkowych – zmianą niezwykle sprawnie, jednym ruchem. Najbardziej charakterystyczną cechą w ukształtowaniu dna. Częściowe uniesienie dna zwiększyparawanu jest umiejscowienie słuchawki prysznicowej bezpośrednio na ło funkcjonalność wanny, stając się – zależnie od sytuacji nim, w przeciwieństwie do istniejących projektów tego typu, w których – podnóżkiem, siedziskiem lub czymś w rodzaju „półki”. słuchawka prysznicowa zakładana jest na dodatkowym drążku na przeIdea podnóżka w wannie pojawiła się jako efekt studiów na temat zdrowia, szczególnie jego kontroli i promocji. Przed- ciwległej ścianie. To odwrócenie skierowania strumienia wody pozwoliło na zmniejszenie rozmiarów osłony prysznicowej przy zachowaniu stawiana w niniejszym opracowaniu wanna ma w swym założeniu wspomóc profilaktykę chorób żył, umożliwiając przy- skutecznej ochrony przed zachlapaniem podłogi w łazience. Dodatkowo ukształtowanie powierzchni parawanu pozwoliło na zastosowajęcie pozycji z uniesionymi nogami również w czasie kąpieli.
61
� kARTki
nr 01/2013
nie minimum elementów dodatkowych, począwszy od rezygnacji z wszelkich listew i skompliniającego założenia projektowe, ale kowanych form uchwytów na słuchawkę prysznicową, zmniejszając tym samym ilość szczelin nie angażującego drogich technologii. i trudnych do wyczyszczenia zakamarków. Ponadto łagodny łuk parawanu ułatwia szybkie W efekcie prac projektowych nastąpiła usunięcie z niego kurzu. Umieszczenie słuchawki prysznicowej na parawanie wyznacza redukcja elementów składających się na wbudowana w jego konstrukcję metalowa listwa. baterię umywalkową, a uchwyt mieszający Metalowa listwa parawanu jest odpowiednikiem popularnych dziś pionowych drążków wodę został połączony z wylewką w jedna na których zaczepiane są słuchawki prysznicowe. Dla osób, które posługują się jedną część. Tym sposobem możliwe stało się jednoręką, rozwiązanie to jest o tyle trudne, że do ustawienia pożądanej wysokości natryczesne uruchamianie strumienia wody, regulasku, potrzebne jest użycie obu rąk – żeby jedną poluzować zacisk, a drugą zmiecja i kontrola temperatury. nić wysokość. Zaprojektowana bateria wannowo-prysznicowa pozwala na płynną Firma Roca Polska jest częścią międzynarodoweregulację wysokości natrysku dzięki zastosowaniu silnego magnesu. Wbudowany go koncernu, który podejmuje działania wykraczaw słuchawkę prysznicową umożliwia jej swobodne przesuwanie wzdłuż metalowej jące poza standardową działalność rynkową. Firma listwy w parawanie, w celu ustawienia optymalnej wysokości strumienia wody. ceni sobie współpracę z ASP w Katowicach w zakre-
Bateria wannowo-prysznicowa znajduje się na zewnętrznej sie projektowania produktu. Młodzi projektanci wnoszą świeże spojrzekrawędzi wanny, a słuchawka prysznicowa pełni jednocze- nie na problemy projektowe, stosują odważne rozwiązania i mają odwagę śnie funkcję wylewki wannowej. Zmianę strumienia wody odejść od utartych schematów. Dlatego firma w pełni zaangażowała się umożliwia przełącznik umieszczony na jej spodniej stronie. w opisany dyplom i we współpracy z dyplomantkami, osobiście uczestniPrezentowana umywalka, jako część jednego projektu wyczącymi w kształtowaniu form w zakładach produkcyjnych w Gliwicach posażenia małej łazienki, daje możliwość tworzenia spójnych i Gryficach, zrealizowała prototypy. układów w zestawieniu z pozostałymi elementami wyposażeNa koniec należy podziękować firmie Roca za twórczą, konsekwentną nia – wanną i parawanem. i skuteczną współpracę, a studentom życzyć, w ich dalszej karierze Problem organizacji przestrzeni i przechowywania potrzebnych zawodowej, takich partnerów. rzeczy w małej łazience zrodził wiele pomysłów na racjonalne wykorzystanie tej przestrzeni. Jednym z nich jest szafka umywalkowa. Prezentowany projekt jest przedłużeniem formy Tekst został opracowany na podstawie referatu wygłoszonego na umywalki i charakteryzuje się wachlarzowym otwieraniem szuflad. Międzynarodowej Konferencji Ergonomia Niepełnosprawnym na Najniższy poziom szafki wypełnia całkowicie wysuwany, autonoPolitechnice Łódzkiej w dniu 9. Listopada 2012 roku przez Jerzego miczny element, który pełni podwójną funkcję: schowka i siedziWuttke, Justynę Szulc-Więcek i Małgorzatę Tatoj. ska. Szafka jest w pełni zgodna z zasięgami osoby użytkującej i zapewnia tym samym dobrą dostępność do zawartości. Z kolei bateria umywalkowa powinna dać możliwość swobodnego ustawiania temperatury wody również osobom posługującym się jedną ręką. Ważnym wyznacznikiem jakości projektu, była także eliminacja niepotrzebnie zużywanej wody. Brane były pod uwagę: sensor ruchu, termowizja i fotokomórka. Przy zastosowaniu którejkolwiek z wymienionych technologii, znacznie spada ilość przypadkowo używanej wody, a ponadto zdecydowanie ułatwiają obsługę armatury jedną ręką. Okazało się jednak, że ze względu na niski popyt, cena w znacznym stopniu przekracza próg cenowy sprzętów dedykowanych tzw. klasie ekonomicznej. W związku z poProf. ASP Jerzy Wuttke wyższym konieczne było zaproponowanie innego rozwiązania, speł-
62
ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY PRZY TWORZENIU NASTĘPNEGO NUMERU MIĘDZYUCZELNIANEGO MAGAZYNU O SZTUCE kARTki
Tematem przyszłego wydania będzie „Pustka”. Chcemy spojrzeć na tę kategorię z perspektywy szeroko rozumianej sztuki współczesnej, przyglądając się najciekawszym aktualnym zjawiskom ze świata artystycznego (także fotografia, video-art, dizajn, estetyka, itd.). Zapraszamy do nadsyłania artykułów naukowych nie przekraczających 8 stron tekstu na adres refleksje@kartki-magazyn.pl do końca listopada 2013. Zasady edycji znajdują się na naszej stronie internetowej:
www.kartki-magazyn.pl
Tworzysz sztukę? Projektujesz? Chcesz, aby w następnym numerze pojawiło się omówienie Twojej twórczości? Masz ochotę na spotkanie oraz rozmowę o swoich pracach? Zapraszamy do wzięcia udziału w naszych konfrontacjach pomiędzy teoretykami i twórcami! Jeśli studiujesz na Uniwersytecie Śląskim lub katowickiej Akademii Sztuk Pięknych, to stoi przed Tobą niepowtarzalna okazja, by zaprezentować swoją twórczość na łamach naszego magazynu. Wystarczy, że do 15 grudnia 2013 wyślesz swoje portfolio na adres:
konfrontacje@kartki-magazyn.pl