History of black stone

Page 1


2


3


Pamięci mojego taty, który był górnikiem

Tekst i ilustracje: Katarzyna Breczko Dyplom w Pracowni Ilustracji i Rysunku Użytkowego prof. Tomasza Jury Wydrukowano na papierze Alto 130 g Zastosowano kroje: Antykwa Toruńska, Silesiana ASP Katowice 2012


Katarzyna Breczko

Historia Czarnego Kamienia



Rozdział pierwszy:

(nie)zwykły dzień


8


P

ewnego zwykłego dnia Antek wracał ze szkoły. Nagle trach! Potknął się i upadł. Wtem zza swoich pleców słyszy jakiś głos: „Ała! To bolało!”. Chłopiec odwrócił się, jednak nikogo nie zobaczył. Wstał, popatrzył na ziemię i nagle aż podskoczył z przerażenia. Jego oczom ukazał się czarny kamień z… otwartymi oczami! W dodatku wpatrywał się prosto w niego. Nie zdążył się nawet ruszyć, wtem kamień otworzył usta i przemówił bardzo niskim, poważnym głosem: – Ach te dzisiejsze dzieciaki! Ale mnie kopnąłeś! Bardzo boli! Zrobisz mi przynajmniej zimny okład? – kamień wyglądał na bardzo rozgniewanego. – Ja nie chciałem… b-bardzo p-przepraszam – wyjąkał przestraszony chłopiec.

9


10


11


– Żartowałem, jestem kamieniem, nic mnie nie boli – uśmiechnął się bardzo ciepło. Przerażenie Antka nagle zniknęło. – Bardzo się cieszę! Nareszcie mam jakieś towarzystwo. Już myślałem, że się tutaj zanudzę. Chłopiec stał bardzo zdziwiony, jeszcze nigdy nie widział gadającego kamienia. – Poznajesz mnie? – Yyy – zająknął się chłopiec – Mów mi Karbon. – Skąd się tutaj wziąłeś? – To bardzo długa historia. Chcesz jej posłuchać? – Yhym – powiedział Antek i zaciekawiony usiadł naprzeciwko kamienia – Zapnij pasy, to będzie wspaniała przygoda! – Ale tu nie ma żadnych pasów. – Po prostu nie bój się! To będzie niezwykła opowieść!

12


13


W

szystko zaczęło się w epoce karbońskiej, około 360 milionów lat temu. – rozpoczął swą opowieść kamień – Było to bardzo, bardzo dawno. Jeszcze dawniej niż żyły dinozaury. Nasza planeta wyglądała wtedy zupełnie inaczej. Nie istniały jeszcze miasta, nie było nawet ludzi. Świat pełen był mórz i jezior, a na lądzie rozciągały się wielkie połacie lasów i bagien. Nie był to jednak zwykły las. Widziałeś kiedyś skrzypy polne? W tym lesie rosły skrzypy drzewiaste, tak duże jak czteropiętrowe bloki, a czasem nawet i większe. Nosiły imię kalamity. Trochę mniejsze były drzewa paprotne. Oprócz nich wyrastały tam lepidodendrony i sigilaria z rodziny widłaków, gigantyczne jak 10 piętrowe bloki! Jeszcze większe były kordaity, przypominające dzisiejsze drzewa iglaste. Rośliny były tak ogromne, dorodne i wiecznie zielone, ponieważ klimat Ziemi był bardzo gorący i deszczowy. Nigdy nie było suszy, a w powietrzu było więcej tlenu niż kiedykolwiek w historii świata.

14


15


16


17


Z

amknij oczy. Co słyszysz? Może ćwierkające ptaki? Odgłosy miasta? W karbońskiej puszczy nie było słychać ptaków. Panowała cisza. Przerywał ją szum roślin, padającego deszczu, odgłosy burzy i… szelest poruszających się w lesie zwierząt. Były to gigantyczne pająki, 20 centymetrowe karaluchy, bardzo niebezpieczne półtora metrowe skorpiony oraz gigantyczne stonogi – wije, większe niż dorosły człowiek. Jedynymi zwierzętami, które mogły latać wysoko i podziwiać całą okolicę z góry były ważki – meganeury. Nie były one jednak tak małe jak teraz, rozpiętość ich skrzydeł mogła osiągnąć nawet 70 centymetrów! W wodach pływały płazy i wielkie ryby. Dopiero pod koniec epoki zaczęły pojawiać się pierwsze gady, przodkowie dinozaurów, np. drapieżny dimetrodon. W dzisiejszych czasach wszystkie te zwierzęta już nie żyją. Możemy spotkać tylko małych potomków niektórych z nich. Całe szczęście, bo były to osobniki, których raczej nie chciałbyś zobaczyć oko w oko!

18


19


20


N

ietypowy las czekała zagłada. Częste deszcze sprzyjały tworzeniu się bagien. Podmokłe tereny nie były już nieruchomym miejscem dla korzeni. Wiatry i pioruny bez problemu mogły przewracać drzewa. Giganty tonęły w bagnie. Na ich miejscu wyrastały kolejne i kolejne, lecz wszystkie spotykał ten sam los, tonęły w tym bardzo głębokim błocie. Na dnie miękkiej mazi wszystko zaczynało gnić. Klimat Ziemi się co jakiś czas zmienia, przesuwają się morza a nawet kontynenty. Wy, ludzie, żyjecie zbyt krótko, aby się o tym przekonać osobiście, ponieważ takie zmiany trwają miliony lat. Co jakiś czas bagniska, pełne gnijących drzew były zalewane przez morza i rzeki niosące ze swoimi falami ogromne ilości piasku i kamieni. Później morze oddalało się, lasy wyrastały i historia znów się powtarzała, nawet kilkanaście razy. Pierwsze warstwy bagien były teraz bardzo głęboko, przykryte wieloma kolejnymi. Im więcej warstw je przykrywało, tym było im coraz cieplej. Wyobraź sobie, że mama przykryła Cię 10 kołdrami. Było tam aż tak gorąco! Wszystkie te warstwy w dodatku były bardzo bardzo ciężkie i uciskały się wzajemnie. Trwało to miliony lat, aż całe lasy pod wpływem różnych reakcji chemicznych rozpuściły się i stwardniały, zamieniając się w bardzo bardzo ciemny, niemal czarny kamień.

21


tk c i e k awo s

a!

ą y znajduj ic n r ó g la węg czarnych bywania o a d n y n w li s ś a o hr Podcz własne rbońskic a a n k i e j k ć is c y z ac różne od lohcesz zob c li ś twa Węg e J ic . n h r c ó ia G n um kamie do Muze jrzeć pięk e ię s b o z r e ż ie k b a ta oczy wy am możn T . u ońskim! z b r r b a a k Z ie w s w le wego żyć burzę e z r p i ny film

22


Rozdział drugi:

Przypadk owe odkr ycie


N

ajstarsze zapiski o używaniu czarnego kamienia pochodzą sprzed 3 tysięcy lat z Chin, z kamiennych ksiąg tamtejszych dziejopisarzy. Niestety nie napisali dokładnie jak go odkryto, ani kto to zrobił. Pamiętasz jak opowiadałem Ci, że węgiel znajdował się pod wieloma warstwami? Zdarzało się, że niektóre warstwy wychodziły ku powierzchni Ziemi. Może ktoś rozpalił ognisko właśnie w takim miejscu i zobaczył jak dobrze się ono pali? A może ktoś przez przypadek wrzucił kawałek czarnego kamienia prosto do ognia i zobaczył, że nie jest to zwykły kamień? Jak to dokładnie było, jest wielką zagadką. Może nawet czarny kamień używany był już znacznie wcześniej, a my o tym nic nie wiemy? Wiadomo jednak, że już wtedy, w Chinach ludzie wiedzieli, że posiada on niezwykłą właściwość. Bardzo długo się pali i dobrze trzyma ciepło. Czarny kamień prędzej czy później odkrywano w różnych częściach świata. Używany był tylko czasami w bardzo małych ilościach do podtrzymywania ognia, ogrzewania domów, ważenia soli. Kto by wtedy pomyślał, że ten czarny kamień czeka wielka kariera!

24


25


! a k t s o w c ie k a

pisali na ie n u k t ą z poc stał wyisarze na o p Z o j . o ie ł z y d b ie Chińscy tedy go n w e z źniej! Na c ó z p s e t J la . e c z r sią papie bie prawie ty o r ie p yobraź so o d W . y h n c lo ia ś ! ien my na księga li na kam n a ie is p m a u k k t a tak począ siała być u m a k ż jaka cię

26


Rozdział trzeci:

Polska kraina węgla


W

krótce także w Polsce odkryto węgiel. Krążą różne pogłoski i legendy o tym, jak to dokładnie było. Jedna z nich jest wyjątkowo zabawna. Opowiada o odkryciu czarnego kamienia na Śląsku. A było to tak: we wsi Mysłowice żyło małżeństwo z czworgiem dzieci. Najstarszy chłopiec był już na tyle duży, że mógł pracować. Zajmował się pilnowaniem świń w dębowym lesie. Wieprzki uwielbiały zjadać spadające z drzew żołędzie. Aż pewnego razu wykopały ryjkami dziurę, schowały się w niej całe i głośno mlaskały. Chłopiec przyszedł sprawdzić, co one tam robią. Jakie było jego zdziwienie, kiedy zobaczył, że zamiast owoców dębu świnie zjadały jakieś dziwne, migoczące czarne kamienie! Uzbierał całe kieszenie małych węgielków, wrócił do domu i dał do zabawy swojemu rodzeństwu. Czarne kamyczki bardzo brudziły i wnet maluchy były całe umorusane. Mama na ich widok, zdenerwowała się, zabrała kamyczki i wrzuciła do piecyka. Dzieci bardzo smutne patrzyły w ogień. Okazało się, że węgielki palą się o wiele lepiej niż drewno. Zawołały mamę i pokazały jej zdumiewające zjawisko. Od tamtej pory już zawsze używali niezwykłych kamieni do ogrzewania swojego domu.

28


29


30


O

kazało się, że Polska została bardzo hojnie obdarzona przez naturę. Śląsk stał się prawdziwą krainą węgla kamiennego! Na początku ludzie wydobywali niewielkie ilości czarnego kamienia na swoje własne potrzeby, kopiąc dziury tuż przy powierzchni ziemi. W późniejszych czasach kopali pionowe studnie i kiedy dotarli do pokładów węgla, poszerzali ściany. Kamienie wydobywali na powierzchnię przy pomocy wiader przymocowanych na linach. Schodzili do podziemi po drewnianych drabinach, bardzo grubych linach z łyka lipowego lub zjeżdżali specjalnymi ślizgawkami. Aby nie pobrudzić spodni podczas zjeżdżania zakładali specjalną skórzaną łatę. Z czasem podziemny świat stawał się coraz głębszy i bardziej skomplikowany. Już nie każdy mógł tam zejść, tylko specjalnie wykwalifikowani pracownicy – górnicy. Byli oni bardzo skromnymi ludźmi. Zazwyczaj do pracy ubierali stare, znoszone garnitury, do niczego już niepotrzebne. Nosili białe koszule, aby lepiej było ich widać w kopalnianych ciemnościach oraz wysokie buty, czapki i łaty skórzane, o których już wcześniej Ci wspomniałem. Drogi oświetlali lampkami olejowymi – karbitkami. Długie korytarze wykłuwali żelazkiem i młotem, a czasem rozsadzali materiałami wybuchowymi, aby praca szła szybciej.

31


W

labiryncie podziemnych korytarzy na górników czyhało bardzo dużo niebezpieczeństw. Panowała tam wysoka temperatura, było duszno, a w powietrzu unosiły się bardzo groźne gazy – dwutlenek węgla przy podłodze oraz pył węglowy i metan. Niebezpieczne substancje w każdej chwili mogły wybuchnąć, kiedy było ich za dużo w powietrzu. Najgorsze jest to, że gazy te są niewidzialne i pozbawione zapachu. Nie dało się przewidzieć, kiedy zagrożenie życia jest blisko. Górnicy odkryli, że istnieją mali przyjaciele, którzy o wiele wcześniej wyczuwają niebezpieczeństwo. Zabierali ze sobą samiczki kanarków, które bardzo lubią śpiewać. Kiedy milknęły, siedziały osowiałe, a górnik wiedział, że trzeba się stamtąd jak najszybciej ewakuować. Niejeden taki ptaszek uratował im życie, poświęcając swoje własne. W kopalni można było spotkać także szczury. Kiedy zbliżało się niebezpieczeństwo, to niewielkie zwierzątko wiedziało o tym o wiele wcześniej i biegło w bezpieczne miejsce. Uciekające szczury – były także znakiem dla górnika, że za niedługo stanie się coś złego!

32


33


W

kopalni groziły także inne niebezpieczeństwa. W każdej chwili mógł się zawalić strop lub mogła nadciągnąć powódź. Im głębiej kopano, tym coraz szybciej woda zalewała pokłady. Na początku górnicy pozbywali się jej wiadrami. Niestety to nie wystarczało. Wymyślili więc wielkie drewniane pompy. Człowiek miał za mało siły, aby szybko je obsługiwać. Górnicy potrzebowali pomocy kogoś silniejszego. Sprowadzili do kopalni konie, które nie tylko radziły sobie z ciężkimi maszynami odwadniającymi kopalnie, ale także ciągnęły wózki z węglem. Były tak silne, że mogły przewozić nawet 10 wózków na raz. Bardzo ciekawe jest to, że koń dokładnie wiedział ile powinien ciągnąć wagoników. Najstarsi górnicy nawet twierdzą, że konie potrafiły liczyć! Kiedy próbowali doczepić o kilka wózków więcej niż zwykle, aby praca szła szybciej, konie uparcie stały w tym samym miejscu dopóki nie odczepili dodatkowego ciężaru.

34


35


36


37


L

udzie potrzebowali nadal coraz więcej i więcej węgla, więc kopano pokłady jeszcze niżej. Woda zalewała niskie pokłady tak szybko, że żaden wynalazek tamtych czasów, ani nawet konie, nie potrafiły sobie z nią poradzić. Jedynym wyjściem było budowanie sztolni, czyli korytarzy odwadniających. Niestety ich budowa mogła trwać nawet kilkadziesiąt lat. Na szczęście wkrótce w Anglii wymyślona została niezwykła maszyna i wiele wynalazków ułatwiających pracę górnikom! A wraz z nimi sława węgla sięgnęła zenitu!

38


39


! a k t s o w c ie k a

zy własne oc a n ię ln szto Zabrza. zobaczyć o z d s e c ię h C c li bra Jeśli w, alby za iedziczna, ó z ic D z d ia o ln r ś to Sz popro Kluczowa ię s je u jd Tam zna wiedzać! z a n ż o m którą

40


Rozdział czwarty:

Jak węgiel

rozkręcił świat?


W

szystko zaczęło się w XVIII wieku w Anglii. Było to wtedy najbogatsze i najbardziej zaludnione państwo świata. Ludzie żyli coraz dłużej. Było ich też coraz więcej, więc potrzeba było coraz więcej materiałów, aby ich wszystkich ubrać. Aby uszyć ubrania potrzeba było coraz więcej tkanin. Tkaniny produkowano ręcznie w wielkich manufakturach. Zamówień było coraz więcej i więcej. Nawet tysiące rąk nie nadążało. W 1733 roku pewien sukiennik, John Kay wymyślił maszynę do tkania materiałów, którą nazwał „Latające czółenko mechaniczne”, tkacze dzięki niej mogli pracować dwa razy szybciej. Tak lawina wielkich wynalazków została uruchomiona. Producenci maszyn potrzebowali coraz więcej stali, szli do właścicieli hut, właściciele hut potrzebowali coraz więcej drewna, aby wytopić stal. Wycinano ogromne połacie lasów, aż w końcu władca Anglii wydał zakaz karczowania, obawiając się że wkrótce w jego kraju nie będzie już drzew. Przemysł na chwilę zwolnił. Szukano nowego paliwa.

42


43


P

ewnie pomyślałeś sobie, że mogli użyć węgla kamiennego. Dobry pomysł! Niestety węgiel nie nadawał się, gdyż był zanieczyszczony złymi substancjami: siarką i fosforem. Można było używać go do ogrzewania domów, ale nie nadawał się do produkcji stali. Do wytworzenia stali potrzebna była specjalna masa, którą hutnicy nazywają surówką. Nie była to zwykła surówka, nie miała nic wspólnego z warzywami. Składała się z węgla drzewnego, rud żelaza oraz wapna. Zastanawiano się jak usunąć z węgla kamiennego szkodliwe substancje, aby mógł być dodany do surówki zamiast węgla drzewnego. W takiej postaci się nie nadawał. Był jak nie umyta marchewka, surówka z nim byłaby zupełnie bezużyteczna. Aż pewnego dnia 1735 roku właściciel huty Abraham Darby podgrzał węgiel do temperatury 1000 stopni. Szkodliwe substancje wyparowały z czarnego kamienia! Udało się! Nazwał ulepszony węgiel koksem. Podobno siedział aż przez sześć dni przy piecu tworząc gorącą masę odlewniczą stali przy pomocy koksu. W końcu eksperyment powiódł się! To było wielkie odkrycie! Lasy zostały uratowane a stal mogła być nadal produkowana! Dzięki węglowi kamiennemu przemysł mógł ruszyć dalej.

44


45


H

utnicy potrzebowali coraz więcej koksu. Górnicy musieli kopać głębiej. Nagle również tutaj pojawiła się płynna przeszkoda – woda. Tymczasem już kilkadziesiąt lat wcześniej Denis Papin wymyślił kilka urządzeń napędzanych parą wodną. Na przykład fontannę ogrodową. Thomas Newcomen obserwując te dokonania wpadł na ciekawy pomysł. W kopalni jest woda i węgiel, czyli wszystko to, co jest potrzebne do działania takich urządzeń. Gdyby tak zbudować taką wielką machinę, które odwodniłaby kopalnie? Tak też zrobił. Zbudował wielki kocioł, ogrzewany węglem. Do tego dobudował opracowany przez siebie mechanizm. Podgrzana węglem woda, tworzyła parę wodną, która miała w sobie tyle energii, że potrafiła wprawić w ruch całą machinę. Bez problemu radziła sobie z odwadnianiem kopalni. Przeszkoda została pokonana! Teraz już nic nie mogło zatrzymać pędzącego przemysłu.

46


47


48


M

achina o której Ci opowiedziałem, została nazwana silnikiem atmosferycznym. Mógł on być używany tylko w kopalniach, bo wykonywał ruchy z góry na dół. Tymczasem w innych gałęziach przemysłu też by się ona przydała. Gdyby tak mogła wprawić w ruch koło! Pewnego dnia poproszono bardzo zdolnego Jamesa Watt’a o naprawienie maszyny Newcomena. James przy pracy nad nią wymyślił swoją własną, znacznie lepszą. Założył spółkę z bogatym Mathew’em Boultonem i zaczęli produkcję na skalę światową. Wciąż udoskonalali machiny, aż w końcu w 1781 roku udało im się zrobić taką, która wprawiła w ruch koło! Teraz maszyny parowe mogły napędzać już wszystkie fabryki oraz...pojazdy! Jedna taka maszyna mogła obsługiwać aż sto warsztatów tkackich! Wymyślano nowe środki transportu, pierwsze lokomotywy, tramwaje, statki parowe, a nawet statki powietrzne! Przemysł napędzany energią węgla ruszył (dosłownie) pełną parą! A sława węgla nie znała granic, ponieważ podgrzewał serca wszystkich używanych maszyn! W dodatku wszystkie maszyny, mosty, pojazdy były budowane ze stali, a do jej produkcji także niezbędny jest węgiel! Właśnie tak niepozorny czarny kamień rozkręcił przemysł na całym świecie!

49


50


Henri Jules Giffard

Sterowiec parowy 51


52


Richard Trevithick

Pow贸z parowy

53


George Stephenson

Lokomotywa parowa

54


55


c ie k awos tk

a!

s z y n ę p a r oa m ą c ją ła ia uiza” zobaczyć dz „Królowa L y Jeśli chcesz z ic n r ó G Skansen yna parowa z s a wą odwiedź m ię s am znajduje iś nie wymy z d o D . w Zabrzu. T y d win y poruszana o d a n pracowałab a w a r y ż tó u k j, e w o yny wyciąg ślono masz ! ciszej niż ta

56


Rozdział piąty:

Druga rewolucja!


P

rawie sto lat od tego wielkiego odkrycia świat ogarnęła druga, ogromna rewolucja przemysłowa. Naukowcy wymyślili coś jeszcze lepszego niż para wodna! Prąd elektryczny! W 1837 roku skonstruowano pierwsze urządzenie, którym można było przesyłać informacje na odległość. Kilkadziesiąt lat później Thomas Edison udoskonalił żarówkę elektryczną, a dwa lata później zbudował pierwszą elektrownię – miejsce, w którym wytwarzany jest prąd i potem przesyłany wielką siecią kabli do wszystkich domów. Prądu elektrycznego można było używać nie tylko do oświetlania, ale także do napędzania maszyn. Przez długie lata powoli maszyny parowe były zastępowane przez elektryczne. Te pierwsze bardzo rzadko są dziś używane, mimo, że były one bardzo trwałe i wiele z nich mogłoby nadal pracować. To wszystko nie znaczy, że węgiel stał się niepotrzebny. Nadal był i wciąż jest potrzebny do produkcji stali i wielu innych rzeczy, bez których przemysł nie mógłby się rozwijać… Oprócz elektrowni wodnych, jądrowych, słonecznych istnieje także wiele elektrowni węglowych. Podziemia kopalni również bardzo się zmieniały, ponieważ trzeba było coraz szybciej wydobywać węgiel. Pojawiły się pierwsze kolejki elektryczne oraz mnóstwo innych urządzeń, przyspieszających pracę górników... Nie zmieniło się tylko jedno. Górnik nadal jest potrzebny pod ziemią. Teraz zamiast żelazka i młotu obsługuje wielkie maszyny.

58


59


ciekawostka!

Jeśli chcesz zjechać głęboko pod ziemię, powędrować węglowymi korytarzami, poczuć się jak prawdziwy górnik i zobaczyć kopalnię węgla kamiennego oraz wielkie maszyny które są tam używane wybierz się do zabytkowej kopalni Guido w Zabrzu.

60


Zakończenie:


62


D

ziś często zapominamy o ciężkiej pracy górników. O tym, że każdego dnia schodząc w podziemia narażają swoje życie, aby nam było ciepło, abyśmy mogli korzystać z prądu i wielu innych rzeczy do których węgiel jest używany. Kiedy ludzie zapominają o tym, jak ważna jest praca górnika, jak wielu z nich poświęciło swoje życie, podziemny duch kopalni – Skarbnik ożywia jeden kamień, którego zadaniem jest przypomnieć historię czarnego kamienia. Węgiel najczęściej wybiera dzieci, aby wysłuchały jego opowieści, ponieważ mają dobre serca. To w nich cała nadzieja. One zdecydują jak będzie wyglądał świat w przyszłości. To one mogą pomóc zachować pamięć i szacunek dla górników, którzy wykonują ten niebezpieczny zawód. I choć kamień opowiedział Antkowi tę historię dawno temu to nadal pamięta ją jakby to było wczoraj. Teraz jest już dorosły. Postanowił spisać to, co przekazał mu Karbon, aby wszystkie dzieci wiedziały jak bardzo ważną rolę odegrał węgiel w rozwoju naszej cywilizacji.

63


Spis treści Rozdział pierwszy: (Nie)zwykły dzień....................... 8 Rozdział drugi: Przypadkowe odkrycie...................24 Rozdział trzeci: Polska kraina węgla........................28 Rozdział czwarty: Jak węgiel rozkręcił świat?.......42 Rozdział piąty: Druga rewolucja!...............................58 Zakończenie: ....................................................................62


Bibliografia: A.F. Halotta, Śląskie bery, bojki i opowiastki z dawnych lat, Wydawnictwo Śląsk 1984. ISBN 83-216-0393-9, s. 51-53, s.72-74) T. Kurlus, Węgiel, Krajowa Agencja Wydawnicza RSW Prasa-Książka-Ruch Warszawa 1978, s. 5-70 A. Gładysz, Skarby ciemności. Książka i wiedza, Warszawa 1965 L. Gallimard, Encyklopedia Odkrycia Młodych. Polska Oficyna Wydawnicza BGW, Warszawa 1992, ISBN 83-7066-5004, tom 71, 78 J. Dzik, Dzieje życia na Ziemi, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 2003, ISBN 83-01-14038-0, s. 303-304 http://spczostkow.edupage.org/text/?text=subjects/-13&subpage=5& http://en.wikipedia.org/wiki/John_Kay_(flying_shuttle) http://pl.wikipedia.org/wiki/Rewolucja_przemys%C5%82owa http://pl.wikipedia.org/wiki/Maszyna_parowa http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Steam_engine_in_action.gif&filetimestamp=20080305185032 http://pl.wikipedia.org/wiki/Henri_Jules_Giffard http://www.robinsonlibrary.com/technology/mining/metallurgy/darby.htm http://www.flickr.com/photos/dizbuster319/4380742942/in/photostream/ http://www.early-birthplaces.eu/pl/Wielkie_Piece_-_rysunki_techniczne_12.html http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Trevithicks_Dampfwagen.jpg&filetimestamp=20041212085707 http://en.wikipedia.org/wiki/File:Stephenson%27s_Rocket_drawing.jpg http://www.portalplanetasedna.com.ar/archivos_varios1/rocket.jpg http://en.wikipedia.org/wiki/File:Dimetrodon_milleri1.jpg

http://www.wynalazki.w8w.pl/wynalaz.html

Adresy Muzeum Górnictwa Węglowego Zabrze, ul. 3-go Maja 19 Skansen Górniczy „Królowa Luiza” Zabrze, ul. Wolności 410 Zabytkowa Kopalnia Węgla Kamiennego GUIDO Zabrze, ul. 3-go Maja 93 Kluczowa Sztolnia Dziedziczna Zabrze, ul. Karola Miarki


66


67



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.