KATALOG dla kierowców #336 10/2020

Page 1

KATALOG w ó c w o r e dla ki

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

dla Ciebie egz. bezp³atny

INNI Mazda CX-30

Subaru Forester e-Boxer

#336

TEST

Alpine A110 Ford Puma Hybrid PRAWO

Hulajnoga elektryczna HISTORIA

TECHNIKA

Škoda Trekka

„Bezobsługowe” podzespoły

EKOLOGIA

Ślad środowiskowy EKOMIASTO

Skawina

KRAKÓW wyd. A nr 10 (336) PAŹDZIERNIK 2020

Ekologia I Historia I Prawo I Rynek I Technika I Testy


SPRZEDAŻ - MONTAŻ - WYMIANA

TŁUMIKI

Kraków, ul. Żółkiewskiego 28 (Rondo Grzegórzeckie)

MECHANIKA

tel. (12) 430 47 53 tel. kom. 601 48 96 03 zapraszamy: pn.-pt.: 8.00-18.00, sb.: 10.00-14.00

www.tlumiki.krakow.pl

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

Katalizatory - Haki / Wulkanizacja Pompowanie azotem

DO SAMOCHODÓW FRANCUSKICH

- części mechaniczne i elektryczne - układy zawieszenia i wspomagania - filtry, oleje, akumulatory

PRUSY, ul. Kocmyrzowska 162

32-010 Kocmyrzów tel. +12 387 30 52; +48 881 931 352 pn.-pt.: 8.00 - 17.00, sob.: 8.00 - 13.00 www.auto-radar.pl

REKLAMY / OGŁOSZENIA

owców KATALOG dla kier

NUMER NAPĘDZA WYSZUKIWARKA 02

SAMOCHODOWA


BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

REKLAMY / OGŁOSZENIA

NUMER NAPĘDZA WYSZUKIWARKA

Rok założenia 1986r.

03


TEST I Alpine A110

Ostatni resorak Za sprawą polityków czy też bardziej prawej bądź skłaniającej się ku lewej stronie mentalności społeczeństwa świat powoli dąży do unifikacji, ujednolicenia. Zwłaszcza ostatnio w Europie każdy musi wstrzelić się w schemat idealnego obywatela, który jest na takim samym poziomie, co ten drugi. I każdy kolejny. Coś, co niegdyś stanowiło o naszej sile, różnorodność, specjalizacja, indywidualizm są obecnie tłamszone i sprowadzane na margines. Jeszcze chwilę i powrócimy do tradycji polowania na czarownice. Tekst: Wojciech Dorosz, Zdjęcia: Renault, Lionel Koretzky

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Zatem nie pozostało nam wiele czasu na wyróżnienie się ze społeczeństwa. Sposobów jest kilka, ubiór, fryzura czy też samochód. Problem w tym, że harmonizacja zawędrowała i do tej gałęzi przemysłu. Pomijam fakt, że producenci zawiązują sojusze tworząc nowy model, ograniczając koszty produkcji albo serwisu, jak na przykład BMW przyjacielsko wyręcza Toyotę wzywając właścicieli Supry do dokręcenia paru śrubek. Nawet przyzwyczaiłem się do tego, że niektóre części z Fiata pasują do Ferrari, do niedawna Fabia i Continental GT miały identyczny kluczyk, a poszczególne modele Audi różniły się tylko gabarytami. Problem tkwi w tym, że obecnie większość samochodów jeździ podobnie. Nie ma znaczenia, do którego samochodu kompaktowego koncernu VAG wsiądziecie i tak będzie prowadził się jak Golf. Ford czy Honda stając się przyjazne, zatraciły swoją ostrość i bystrość w pokonywaniu zakrętów. Naturalnie możecie sięgnąć po coś zupełnie indywidualnego, jak Porsche czy Ferrari, ale te kosztują tyle ile wynosi budżet niewielkiego państwa. Gorące hatchbacki są znacznie tańsze, ale i tu nie ma aż tak wyraźnych różnic. Golf to nadal Golf, nawet w wersji R. Ma nawet ten sam silnik 04 co w GTI. Lancer nie istnieje, podobnie jak Impreza.

Zresztą, to nie powinien być samochód o konwencjonalnym nadwoziu ani coś, co skonstruowano przy okazji, a w pełni samodzielny model. Jak na przykład Toyota GT86, tyle tylko, że ma za mało mocy. 370Z jest już tak leciwy, że chyba nawet sam Nissan zapomniał, że go jeszcze produkuje. MX-5 do mnie nie przemawia, tym bardziej, że została skopiowana przez Fiata. Nowego designu BMW nie trawię, a TT bazuje na Golfie. Czyżby sytuacja bez wyjścia? Ta rubryka naturalnie nie mogłaby skończyć się bez rozwiązania tego ważkiego problemu, a ja nie byłbym sobą, gdybym wam go nie przedstawił. Istnieje samochód, który jest reinkarnacją dawnego modelu. Jest w jednej wersji nadwoziowej i wygląda bajecznie, a zaskakuje jeszcze bardziej, ponieważ nie sądziłem, że będzie w stanie cokolwiek zmienić ani czymkolwiek mnie zaskoczyć. Alpine, będące własnością Renault musiało sprostać karkołomnemu zadaniu przełożenia kultowego, w pewnych kręgach modelu A110 z 1963 roku nie tylko na język współczesnego designu, ale także w oparciu o aktualne standardy bezpieczeństwa. Lampy


www.japan-czesci.pl

CZĘŚCI

NOWE I UŻYWANE

DO SAMOCHODÓW JAPOŃSKICH ORAZ KOREAŃSKICH

S

O

OS. KRAKOWIAKÓW

części

BULWAROWA

TR EA .T

KRZYŻA

NE

AL

OS. SPÓŁDZIELCZE

CENTRUM N. HUTY

31-831 Kraków ul. Fatimska 2

tel.: (12) 642 19 50 tel. kom.: 509 343 272 tel. kom.: 509 727 521

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

KOCMYRZOWSKA

owców KATALOG dla kier

2

CIENISTA

OS. PRZY ARCE

TOMEX

A SK TIM FA

Al. Gen. Andersa

OBROŃCÓW

REKLAMY / OGŁOSZENIA

wykończeniowych nie była priorytetem. Co prawda mamy pikowaną skórę, ale miejscami tworzywa są na poziomie tych z Twingo. Ekran wyjęty z poprzedniej generacji Clio nie zachwyca rozdzielczością, podobnie jak cały sposób >>>>

PLAC TARGOWY BIEŃCZYCE

musiały znaleźć się na odpowiedniej wysokości, a cały przód ma być dla pieszych miękki niczym puchowa poduszka. Jedno jest pewne, obecny model w niczym nie przypomina brutalnych muscle carów ani japońskich samochodów do driftu z bogatym bodykitem. A110 nie jest upstrzone nawet żadnym spojlerem, to czysty samochód sportowy bez zbędnych dodatków. Przód czerpie pełnymi garściami z oryginału, nie będąc przy tym retro na siłę. Jedynymi przetłoczeniami są te na drzwiach. Tylko tył mnie do końca nie przekonuje, jest nieco bezpłciowy na tle całej reszty, przypominający trochę model bez nazwy z gry komputerowej. Dla innych wadą będzie brak skrzydła, ale to zniweczyłoby starania stylistów oraz inżynierów. O należyty docisk tyłu do podłoża dba solidny dyfuzor oraz całkowicie płaska podłoga. Dla mnie stylistyka A110 to połączenie kunsztu artystycznego, inżynierskiego z dużą dozą dezynwoltury. Wygląd cały czas zdaje się zachęcać do zabawy, po części zasługa w tym gabarytów zabawki. Idealnie wpasowuje się w krajobraz rajdu Monte Carlo i na tle zwyczajnych samochodów na ulicy jest czymś wyjątkowym i absolutnie specjalnym. Spoglądając na niego, nie sposób się nie uśmiechać i z rumieńcem ukrywać erekcję. Taką unikatowość Alpine przeniosło również do kabiny A110. Stylistyka jest atrakcyjna i w niczym nie przypomina czegoś z Renault, a przy tym nie jest na siłę festyniarska ani rodem z wnętrza statku z „Gwiezdnych Wojen”. Niestety, ze względu na gabaryty i design ma widoczność gorszą niż w wahadłowcu. Również jakość materiałów

05


BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

Alpine A110

owców KATALOG dla kier

TEST

>>>> działania systemu, co przekłada się na niską funkcjonalność. Jako że Alpine prawdopodobnie miało inne wydatki w postaci zapasu roqueforta i Dom Perignon, a Renault oferowało magazynowe półki pełne zapasowych części, to w A110 znajdziecie sporo przycisków z przeróżnych modeli producenta z Boulogne-Billancourt. Na dodatek nie są zbyt solidnie zmontowane, a gwoździem programu jest ruszająca się konsola centralna i panel do sterowania radiem przyczepiony na ślinę. Ale jest tego więcej. Przyciski do sterowania tempomatem są porozrzucane po desce rozdzielczej i panelu centralnym. W A110 nie ma żadnych schowków, czy to w drzwiach, desce rozdzielczej ani też za fotelami. Między nimi jest jeden mały uchwyt na napój, ale jest tak płytki, że będzie z niego wypadał nawet naparstek. Alpine ma co prawda dwa bagażniki, których łączna pojemność to mniej niż dwieście litrów. Na dodatek do przedniego można włożyć walizkę nie cięższą niż czterdzieści kilogramów, a tylny, jako że znajduje się nad układem wydechowym, od razu podgrzewa wasze sprawunki. Zatem A110 jest równie praktyczne co rower, a charakter auta bardziej nakazywałby je zaspawać. We wnętrzu stricte sportowego samochodu creme de la creme są fotele. Oczywiście najlepsze są kubełkowe i w Alpine dokładnie takie znajdziecie. I o ile nie wstrzelicie się w zamysł inżynierów o idealnym kierowcy będą dla was powodem do ciągłych utyskiwań. Co prawda fotele dają się regulować wzdłużnie, ale na wysokość tylko na postoju. Aby to zrobić musicie się uzbroić w śrubokręt i dużo cierpliwości. Jakby tego było mało oparcie jest przymocowane na stałe, więc jeśli nie macie nóg i rąk o równej długości wiecznie coś wam będzie nie pasować. A jeśli z samochodu będą korzystać dwie osoby łatwiej będzie kupić dodatkowy egzemplarz. Silnik bynajmniej nie jest autorską konstrukcją Alpine, a jednostką napędową z najnowszego Megane RS ze zmniejszoną mocą. Ktoś powie, jak to, niemal dwieście czterdzieści tysięcy złotych za samochód nieznanej marki z silnikiem o pojemności mniej niż dwa litry, który na dodatek pochodzi z Meganki? Cóż, gdy zatankowane A110 wraz z kierowcą waży tylko trochę ponad tonę, dwieście pięćdziesiąt dwa konie mechaniczne są w zupełności wystarczające, aby na elektronicznym wyświetlaczu pierwsza setka ukazała się po czterech i pół sekundy, a dalsze wartości konsekwentnie zostawały zastępowane przez wyższe niezależnie od aktualnej prędkości aż po fabryczny ogranicznik. Zasługa w tym nadwozia i zawieszania, które są w całości wykonane z aluminium. Odpowiedź jest prosta, lekkość. Stal jest zbyt ciężka, a włókno 06 węglowe przy tym poziomie ceny zbyt drogie.

Projektanci tak bardzo chcieli pozbyć się zbędnego balastu, że hamulec ręczny kor zysta ze standardowego zacisku, nie będąc osobnym układem. W ten sposób oszczędzili ponad dwa kilogramy. Właśnie dzięki takim zmianom A110 nie potrzebuje V8-mki czy jednostki z dziesięcioma turbosprężarkami. Co prawda nie brzmi jak ta pierwsza, ale dźwięk jest zdecydowanie mniej przytłumiony niż w tej drugiej. Na początku jest niczym w podrasowanym Twingo, by w miarę nabierania obrotów w trybie sportowym zacząć prychać, burczeć i strzelać, dopalając benzynę. Aż ma się ochotę przyspieszać i odpuszczać by tego posłuchać, albo wjechać do centrum miasta i wkurzać ekologów, zwłaszcza że Alpine w mieście zużyje w okolicach trzynastu, a na trasie ośmiu i pół litra na setkę. Coś co jest niemal równie szybkie jak 996 Turbo. Duża w tym zasługa siedmiobiegowej dwusprzęgłowej skrzyni biegów, która jest o niebo lepsza od EDC z Clio RS. Ma mokre sprzęgło, ale przede wszystkim wie do czego została stworzona, a w trybie manualnym nie bawi się w żonę, czyli nie udaje, że wie lepiej jaki bieg właśnie załączyć i że już najwyższa pora. Na dodatek według producenta z całym oprzyrządowaniem jest lżejsza niż wersja manualna. Pewnie tak, ale coś musieli powiedzieć, w końcu nie że było za drogo albo że się im nie chciało. Ta na szczęście jest tak dobra, że wcale nie brakuje mi wersji z tradycyjnym drążkiem. Jako że właścicielem Alpine jest Renault, a A110 ma silnik od Megane RS można wysnuć teorię, że jest tylko nieco inaczej wyglądającym francuskim kompaktem. Jego trzydrzwiową wersją w rajdowym kombinezonie, której brakuje po zmianie generacji na obecną. Jednak reinkarnację rajdowego modelu zaczęto od czystej kartki, dzięki czemu współczesna wersja ma tylny napęd oraz centralnie umieszczony silnik. A110 ma dwa oblicza. W pierwszym oferuje czyste, niczym niezmącone sportowe doznania. Dzięki podwójnym wahaczom poprzecznym oraz lekkości konstrukcji prowadzi się z finezją i poręcznością znaną tylko z Lotusów czy wyścigówek. Nadawanie kierunku jazdy odbywa się za pomocą nieco zbyt mocno wspomaganego, ale precyzyjnego układu kierowniczego, który jest zarazem pozbawiony cienia nerwowości. Pozycjonowanie w zakręcie jest niczym zmiana trajektorii lotu piórka, które skręca na samą myśl kierowcy. Nawet jeśli włączycie tryb bohatera i będziecie smagać pedał gazu, tył będzie dokładnie informował o zapasie bezpieczeństwa jaki pozostał do piruetu. Dopiero wyraźnie zachęcony do zacieśnienia zakrętu ułoży się delikatny slajd, który nie będzie powodował potu na rękach kierowcy. Zasługa w tym elektroniki, która symuluje mechanizm różnicowy, a także rozkładowi mas, który jest niemal idealny. Mimo centralnie umieszczonego silnika z turbosprężarką nagły przypływ na tylną oś ponad trzystu niutonometrów jest w pełni do opanowania, więc zapomnijcie o strachu jakie wywoływało 5 Turbo czy Clio V6. Tutaj jest cały czas intuicyjne i bezpieczne, aczkolwiek nie pozbawione dramatyzmu i pantominy, a gdy zechcecie się zatrzymać Alpine zahamuje tak, jakby wjechało w ścianę. Nawet dynamiczna jazda nie jest pozbawiona pewnej dozy komfortu, sprężyny nie są >>>>



BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

>>>> przesadnie twarde ani samochód zbyt nisko zawieszony. Niewielka masa powoduje, że nadwozie w zakręcie nie kładzie się na zawieszeniu, dopiero mocno przyciśnięte do granic przyczepności przechyla się nieco bardziej niż można by się tego spodziewać. Ale nawet wówczas jest zwinne, poręczne, bystre, pełne entuzjazmu i precyzyjne. Komplementy można w kółko mnożyć i wymieniać. Cały ten sportowo-lekki charakter jednak nie sprawił, że A110 nie nadaje się do jazdy na co dzień. Pomimo kuracji odchudzającej jest wystarczająco wygodne nawet w mieście. Chociaż fotele ważą o połowę mniej niż te w Renault, to są niemal równie wygodne. Gdzieniegdzie znajdziecie gołą blachę, ale to nadaje Alpine dodatkowego smaku i kolorytu. Mimo to nie czujesz się jak w Elise, GT3 czy Atomie, ponieważ A110 ma klimatyzację, połączenie z telefonem i nawigację. Jest cywilizowane, a jazda po nierównościach nie powoduje bólu pleców, więc będziecie mogli pojechać nim na weekend. Oczywiście jeśli najpierw wyłożycie ćwierć miliona złotych i chociaż A110 nie kosztuje tyle co paczka hallsów, a przy tym nazywa się jak producent sprzętu grającego, to może się równać choćby z Porsche. Co prawda w pakiecie ma magię znaczka firmy z Zuffenhausen i nie jest jakąś tam Alpine, ale francuski samochód sportowy nie potrzebuje gargantuicznej mocy ani adaptacyjnego zawieszenia, by serwować wspaniałe oraz iście rajdowe doznania za kierownicą. Do tego jest o trzysta kilogramów lżejsze, a napakowany dodatkami 718 Cayman będzie wyraźnie droższy, a jakby tego było mało jego dwulitrowy silnik, także z turbosprężarką, rozbudza tylko apetyt pozostawiając niedosyt i brzmi wyjątkowo mdło. Dodatkowo Alpine A110 daje coś, czego dawno nie doświadczyliśmy na szerszą skalę: lekkość, dzięki której mamy samochód, dający się prowadzić delikatnymi ruchami nadgarstków. Samochód stworzony z pasji, który w dzisiejszych czasach może być ostatnim przedstawicielem gatunku. Pewnie Ferrari czy Porsche nadal będą istniały, ale staną się jeszcze bardziej niedoścignione i nieosiągalne, tymczasem A110 jest bohaterem w przystępnej cenie. Poza tym udowadnia coś, co przez polityków, legislatorów i ekologów uległo zapomnieniu. Nie musimy od razu rzucać się na nowe rozwiązania, bowiem wystarczy zaprząc umysły inżynierów, by udoskonalili najlepsze dzieło inżynierii – samochód - by osiągnąć spektakularne efekty. Alpine emituje raptem 146 gramów CO2 na kilometr, podczas gdy Supra czy Cayman o podobnych osiągach zauważalnie więcej. Oznacza to, że nie musimy wydawać miliardów na układy elektroniczne czy hybrydowe, które podwajają cenę samochodu, masę oraz poziom skomplikowania, tylko powinniśmy wszystko uprościć. Alpine jest naszą interpretacją japońskich keicarów, małych z niewielkimi silnikami, które są ekonomiczne przez co obchodzą podatki. Mniejsza masa nie wymaga dużych opon czy większego silnika, zatem pewna Szwedka będzie mogła przestać usprawiedliwiać się, że zajmuje się ekologią i dzięki temu wróci znowu do szkoły. Jestem urzeczony A110. Ma ono swoje wady, nie jest praktyczne ani specjalnie dobrze wykonane, ale to jeden z najlepszych samochodów na świecie, który mam nadzieję, że nie będzie ostatnim podrygiem motoryzacji, ani też nie stanie się pomnikiem tego, jak kiedyś byliśmy wielcy. Oferuje czyste emocje, pełną kontrolę i dostępne limity, dzięki czemu czujesz się świetnie, kiedy go prowadzisz. Gdy kiedyś zabraknie paliwa, a ja będę miał ostatni bak, to właśnie ten samochód wybrałbym do ostatniej przejażdżki.

08

k dk

TEST I Ford Puma 1.0 EcoBoost 155 KM Hybrid ST-Line

Lans kontra z jazdy

Od dobrych kilku lat widzimy rynkową ofensywę SUV-ów i crossoverów. Większość producentów pojazdów oferuje teraz takie auta jako wewnętrzną konkurencję dla „starych” modeli. Tak właśnie Ford Puma ma być alternatywą dla aktualnej Fiesty. Czy jednak warto dopłacić do miejskiego crossovera? Leszek Kadelski

Zacznijmy od wyjaśnienia nomenklatury – Puma nie jest SUV-em, bo jej właściwości terenowe są tylko minimalnie lepsze od jej miejskiej odpowiedniczki. Nieco wyższy prześwit oraz możliwość wybrania trybu off-road (który wpływa na reakcje ESP/ABS na sypkiej nawierzchni) to dużo za mało, żeby oczekiwać bezproblemowego poruszania się poza asfaltem. To nie off-road jest „naturalnym siedliskiem” Pumy, a miejskie ulice – podobnie jak w przypadku produkowanej od 2017 roku Fiesty. Ktokolwiek kręci nosem, że w czasach, gdy wyświetlacze telefonów komórkowych miały jedną linijkę tekstu, Puma była „sportowym coupe”, a teraz wraca jako crossover, może sobie darować złośliwości. Ten model Forda zdecydowanie zasługuje na swoją kocią nazwę. Masywne przetłoczenia oraz śmiały design przednich i tylnych lamp powodują, że Puma prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Tą atrakcyjność


przyjemność

łączy przy tym z użytecznością, ponieważ na przykład drzwi przykrywają progi, więc można do wysokiej Pumy wsiąść nie brudząc sobie nogawek spodni w czasie niepogody. Co takiego wnosi Puma, na co nie może liczyć użytkownik Fiesty?

Przyjemność z jazdy Testowana wersja Pumy to ST-Line, której sportowe zacięcie nakazuje wziąć pod uwagę także i ten aspekt. Fiesta ST-Line ma obniżone o 1 cm i usztywnione zawieszenie oraz 17-calowe koła z oponami high performance. Puma ST-Line ma nawet 18-calowe obręcze, ale z „eko-oponami” o wyższym profilu. Wbrew obawom opony te całkiem nieźle „kleją się” do asfaltu, ale tylko jak na „eko” – ich zadaniem jest ograniczać wzdłużne opory toczenia i dzięki temu poprawiać zużycie paliwa. Fiesta stoi na Michelin Pilot S, które oferują jedną z najlepszych przyczepności na rynku – kropka. O ile Fiesta ST-Line wchodzi w zakręty pewnie i bez przechyłu, precyzyjnie informując kierowcę o tym, co dzieje się z przednimi kołami >>>> 09

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Wnętrze Oba auta mają kabiny podobne aż do złudzenia. Są drobne różnice w wymiarach, ale ktokolwiek jechał Fiestą siódmej generacji, ten bez problemu poczuje się w Pumie jak w domu. Kabina Pumy jest nieco dłuższa, dzięki czemu pasażerowie siedzący na kanapie mają trochę więcej miejsca na nogi. Linia dachu z tyłu także biegnie odrobinę wyżej. Nie jest to jednak różnica rewolucyjna. Za kierownicą nie poczujemy się jak w kompakcie, tylko w wysokim aucie miejskim, ponieważ szerokość kabiny pozostała bez zmian. To oznacza, ze pomiędzy fotelami z przodu nadal jest stosunkowo niewiele miejsca, a podobnie jak w Fieście, nie sposób ustawić skrajnych nawiewów klimatyzacji tak, żeby zimne powietrze nie wiało na nas bezpośrednio – albo wprost na łokieć, albo w okolice uszu. Zaskakujące jest pominięcie w Pumie niewielkiej szufladki, która w Fieście znajduje się poniżej włącznika świateł, po lewej stronie kolumny kierowniczej.

Bagażnik To zdecydowanie największy atut Pumy – przestrzeń bagażowa jest większa, a dodatkowo pod podwójną podłogą znajduje się specjalna skrytka o pojemności 80 litrów, wyposażona w odpływ wody. Nie tylko można tam włożyć coś, co nie będzie nam od razu potrzebne, ale alternatywnie mogą tam na przykład trafić ubłocone buty bez ryzyka zabrudzenia całego bagażnika. Tylko gdzie w mieście można się tak ubrudzić? Na plus należy także zaliczyć roletę przykrywającą bagażnik od góry, która w porównaniu z tradycyjną półką w hatchbacku daje o wiele lepszy dostęp do wnętrza przedziału ładunkowego.


BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Zespół napędowy Ktoś niezorientowany nawet nie wpadłby na to, że jedzie hybrydą. Jej „miękkość” oznacza, że nie można jeździć bezemisyjnie, a jedyny moment, w którym samochód zachowuje się inaczej niż każde 10 inne auto spalinowe to puszczenie gazu przy załą-

W czasie 750 km testu średnia wyniosła 5,9 l na 100 km. Na autostradzie przy 140 km/h zużycie paliwa wyniosło 6,9 l / 100 km, w mieście wystarczało 5,5 l / 100 km. Są to wyniki o 0,5-1 l na 100 km gorsze od wspomnianego diesla, ale pamiętajmy, że Puma jest cięższa o 90 kg. Manualna skrzynia biegów to nieporozumienie – choć wyjątkowo precyzyjna, w tym aucie po prostu powinien być automat. Podsumowanie Puma jest droższa o ponad 15 tys. zł od podobnie wyposażonej Fiesty. Zyskujemy ciut więcej miejsca kosztem gorszego prowadzenia i słabszej ekonomiki jazdy. No ale lansujemy się na mieście modnym crossoverem. Z mojej strony decyzja jest prosta – jeśli nie stać nas na Focusa, bierzmy Fiestę. A jeśli miałbym pisać list do Mikołaja: poproszę o Fiestę kombi. k dk

Ford Puma 1.0 EcoBoost 155 KM Hybrid ST-Line

Kokpit cyfrowy czy analogowy? Ten pociąg już odjechał – przyszłość jest cyfrowa. Żegnamy wskazówki, witamy ekrany LCD – niezależnie od tego, czy mówimy o tradycyjnym miejskim hatchbacku czy turbo nowoczesnym crossoverze. Powody są dwa – ekrany LCD są tańsze i dostarczają więcej informacji kierowcy, co jest kluczowe w przypadku pojazdów zelektr yfikowanych. Niestety, w przypadku Pumy nie ma efektu wow. W porównaniu do konkurentów design cyfrowych wskaźników wypada płasko i nudno. Najczęściej używany odcinek analogowej skali prędkościomierza znalazł się na samym lewym skraju ekranu (w wersji analogowej – wypada prawie pośrodku zestawu wskaźników). Bardzo ciekawie rozwiązano sugestię zmiany biegów, dzięki czemu możliwa jest jazda bez patrzenia na obrotomierz – i bardzo dobrze, bo ten wskaźnik wygląda na dodany w ostatniej chwili i od niechcenia. Można go wyłączyć, ale to nie powoduje, że na ekranie zobaczymy znacznie więcej informacji. Wręcz przeciwnie – o ile w analogowych zegarach wyświetlacz komputera pokładowego zapewnia duże możliwości indywidualnych ustawień, w cyfrowych zostało to znacząco ograniczone. Plusem jest „wyciągnięcie” na wierzch zasięgu, ale np. wskaźnik hybrydowy to nieporozumienie, które niczego nie wnosi. Oczywiście, systemy wsparcia kierowcy (utrzymania na pasie ruchu i aktywny tempomat) mają o wiele więcej miejsca do wyświetlania informacji o swoim działaniu. Sam tempomat może teraz dostosowywać się do ograniczeń prędkości. Zapowiadało się to wspaniale podczas jazdy drogą wojewódzką z licznymi obszarami zabudowanymi, ale „wyszło jak zwykle”. System nie rozumie, że skrzyżowania odwołują lokalne ograniczenia prędkości. W polskich warunkach, poza autostradami i ekspresówkami, jest to zatem funkcja bezużyteczna. Za to wyświetlanie wskazówek z Map Google w obrębie cyfrowych wskaźników jest bezcenne. Nie każdy producent samochodów chce tak współpracować z najpopularniejszą w Polsce platformą nawigacyjną, za to ogromny plus dla Forda.

czonym biegu. Odzyskiwanie energii powoduje, że hybrydowa Puma zwalnia o wiele gwałtowniej niż można by się tego spodziewać. Moc? Jest. 155konna Puma przyspiesza sprawnie, ale nie ma przepaści w porównaniu ze 120-konnym 1.5 TDCi, który jeszcze niedawno dostępny był w Fieście ST-Line. Z pewnością silnik benzynowy jest cichszy, a dzięki elektrycznemu generatorowi start-stop działa wyjątkowo płynnie. Co ciekawe, silnik gaśnie także gdy wciśnięte jest sprzęgło. Identyczny silnik dostępny jest w aktualnie oferowanej Fieście ST-Line.

TEST

>>>> dzięki świetnemu systemowi kierowniczemu, o tyle Puma prowadzi się po prostu jak większość aut. Przechyły nadwozia są niewielkie, choć wyczuwalne, a sam układ kierowniczy nieco izoluje kierowcę od tych bezpośrednich sygnałów. Fiesta zachęca, by każdy kolejny zakręt brać szybciej i szybciej, Puma wymaga więcej czasu by zaufać jej, że sobie poradzi. Bo oczywiście, że sobie poradzi, tyle że nie odbywa się to z pogardą dla zasad fizyki manifestowaną przez Fiestę. Oczywiście coś za coś – Fiesta jest twarda i pokonywanie niewielkich nierówności bywa nieprzyjemne. Szybka jazda po drogach o marnej jakości może spowodować przemieszczenie się organów wewnętrznych i poluzowanie plomb w zębach. Puma w takich warunkach porusza się z kocią sprawnością, zapewniając rozsądny komfort jazdy dzięki bardziej miękkiemu zestrojeniu zawieszenia i wyższemu profilowi opon. Z zawieszenia nie dobiegają żadne dźwięki, ale podobnie jak w Fieście projektanci zaoszczędzili na wyciszeniu podłogi, dlatego słychać każdy poderwany z jezdni kamyczek i każdą kroplę wody.


kdk.pl motoryzacja inaczej

STACJA KONTROLI POJAZDÓW Kraków, ul. Witkowicka 54 tel. 12 285 70 16 kom. 601 45 32 96

czynne: pon.-pt.: 8:00–20:00, soboty: 8:00–16:00

L - DETA T R U H

SPRZĘGŁA

AMORTYZATORY

UKŁADY ROZRZĄDU

CONTITECH

REKLAMY / OGŁOSZENIA

FILTRY

SONDY, ŚWIECE

HAMULCE

ELEMENTY ZAWIESZENIA

USZCZELKI

HAMULCE

CHEMIA WARSZTATOWA

ROLKI NAPĘDOWE

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

RABAT DLA TAXI DOSTAWA GRATIS

KNECHT

owców KATALOG dla kier

HURTOWNIA CZĘŚCI SAMOCHODOWYCH Wieliczka, ul. Narutowicza 24 tel. 12 686 30 60, 12 686 30 61 tel. 12 686 10 66, 12 686 10 55 www.autoeuro.com.pl

PASKI KLINOWE I ROZRZĄDU

Nazwy firm i ich znaki towarowe zostały użyte w celach informacyjnych i są zastrzeżone przez ich właścicieli

www.witkowicka54.pl

11


TEST I Subaru Forester 2.0 Lineartronic e-Boxer Platinum

Słuchając

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

śpiewu ptaków

12

Pracując lub/i mieszkając w dużym mieście twoje spotkanie z naturą najprawdopodobniej ogranicza się do włączenia kanału przyrodniczego, ewentualnie diety pudełkowej. Puls miasta, a w zasadzie jego szum skutecznie zagłusza inne dźwięki, jak na przykład śpiew ptaków. Tak, to może dla niektórych wydać się szokujące, ale ptaki potrafią śpiewać i niejednokrotnie robią to nie tylko ładnie, ale i chętnie. Oczywiście warunkiem jest posiadanie słuchu, jakiegokolwiek. Jednak w mieście ciężko o takie doznania dlatego testując Subaru Forestera e-Boxer obrałem kierunek na Mazury, a konkretnie do Ostródy. Robert Lorenc Dziedziniec Zamku Krzyżackiego w Ostródzie


Zanim jednak wyruszę w drogę, czas na szybki przegląd wyposażenia i udogodnień, które oferuje Subaru Forester e-Boxer w najwyższej wersji wyposażenia. Pr zednie fotele regulowane są elektrycznie w każdej płaszczyźnie, opr ócz odcinka lędźwiowego, który w ogóle nie posiada regulacji. Jeżeli lubisz prowadzić siedząc w pozycji zbliżonej do pionu będziesz zadowolony z komfortu, w innym wypadku może ci czegoś brakować, na przykład trochę dłuższego siedziska, tak jak mi. Nie to, że na końcu trasy wysypałem się z kabiny ponadnormatywnie zmęczony, ale wtedy bardziej trafiłaby do mnie wizja masażu, niż posiadówki przy ognisku. Całość uzupełniają drzwi zakr ywające pr óg (doskonałe rozwiązanie szczególnie, kiedy Subaru nie jest idealnie czyste), dwa g n i a z d a U S B , g n i a z d o 1 2 V, trójstopniowo podgrzewane fotele, podłokietnik z dosyć pojemnym schowkiem oraz półeczką na drobiazgi, jak również schowek na okulary (naprawdę ucieszyłem się jak okazało się że jest, jednak po chwili nastąpiło rozczarowanie gdyż po umieszczeniu w nim okularów nie dało się go zamknąć. Albo mam za dużą głowę i tym samym okulary, albo w schowku maksymalnie zmieszczą się „lenonki” lub monokl). Dopełnieniem jest otwierany szklany dach, jestem ich fanem, jednak nie bezkrytycznym. Zabrakło mi funkcji jego uchylenia jak również możliwości zamknięcia go kiedy już opuściliśmy kabinę. Dla pasażerów tylnej kanapy Subar u wygospodarowało tyle miejsca, że chyba nawet struś afr ykański (największy ptak na świecie) nie miałby prawa narzekać. Nie zapomniano również o podłokietniku z dwoma miejscami na napoje, podgrzewanych fotelach, jak również dwóch gniazdach (służących tylko do ładowania). Jest wygodnie i przepaśnie.

ciekawiej, bo dochodzi do tego opieszałość procesora, który tworzy słyszalne przerwy między utworami. Dodatkowo, albo słuchasz cały czas tej samej płyty albo każdorazowo musisz wybrać następną, gdyż po zakończeniu dotychczasowej zaczyna ogarniać cię cisza. Wyjściem jest skorzystanie z odtwarzacza CD (tak, ciągle pozostał na wyposażeniu i jak dla mnie to super), tutaj i kolejność utworów zostaje zachowana jak również słuchając koncertu nie będziesz obcował z pauzami w dźwiękach. Za to ciekawą opcją jest możliwość oglądania filmów na centralnym wyświetlaczu w trakcie postoju. Jednak jeżeli zależy ci nie tylko na obrazie, ale i dźwięku musi być on zapisany jako plik mp4, gdy wystarczy ci sam obraz wtedy może być avi, inne formaty zapisu Forester e-Boxer ignoruje.

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Na desce rozdzielczej pojawiły się dwie nowe kontrolki – obie świecą się na zielono: READY i EV, która zaświeca się w momencie kiedy poruszasz się wykorzystując silnik elektryczny. Z reguły dzieje się to w trakcie parkowania lub podtaczania w korku i nie bardzo mamy wpływ, jak również możliwość wymuszenia takiego trybu jazdy. Praktycznie każde dotknięcie gazu „budzi do życia” jednostkę spalinową, a silnik elektryczny staje się obserwatorem naszej wyprawy. Pomimo swoich gabarytów (4625 mm długości) Foresterem e-Boxer po mieście porusza się sprawnie, dopóki nie musisz zaparkować, ale o tym później. Silnik spalinowy generuje 150 KM i wspomagany jest 16,7 KM silnika elektrycznego, to wystarczające parametr y na miasto jednak na autostradzie, szczególnie jak chcesz gwałtownie przyspieszyć wykazują się niedomaganiem. W sprawnym nabieraniu prędkości nie pomaga również skrzynia biegów, która najpierw informuje cię wyciem, że zauważyła twój zamiar, a dopiero chwilę potem zaprzęgnięty do pracy jest właściwy bieg. To zauważalny proces i to bez względu którym trybem się poruszasz, zresztą różnica między nimi jest na tyle niewielka, że szybko zapomnisz o istnieniu drugiego i będziesz przemieszczał się na standardowym, na którym zawsze odpalane jest Subaru. Inna sprawa, że oprócz chwilowego zapomnienia, nie będziesz miał ochoty szybkiego podróżowania. Skutecznie powstrzyma cię od tego poziom spalania, który przy prędkości autostradowej jest dwucyfrowy, jak również nieco zbyt głośny szum dobiegający do kabiny. Nie jest on irytujący, jak również nie powoduje, że po dłuższej podróży będziesz musiał udać się do laryngologa, bo poziom odbieranych przez ciebie dźwięków – i nie piszę tu tylko o śpiewie ptaków – drastycznie ulegnie obniżeniu, ale na tyle nachalny, że będziesz wolał zwolnić, aby zrobiło się delikatnie ciszej. Jeżeli tego nie uczynisz, to skażesz się na dosyć częste szukanie stacji benzynowej (zasięg przy prędkości autostradowej był poniżej 450 kilometrów) w czym pomoże ci nawigacja, jeżeli jedziesz na podstawie jej wskazań i gdy zasięg spadnie do 50 km Subaru ma swoiste podejście do wyświetli ona listę najbliższych stacji. Kompromisem jest multimediów i możliwości słuchania poruszanie się drogami lokalnymi gdzie w kabinie wybranej ścieżki dźwiękowej. O ile nie panuje właściwa akustyka, spalanie nie powoduje można mieć zastrzeżeń do jakości częstego odwiedzania stacji benzynowych (zasięg dźwięku oraz możliwości jego wyniósł 630 km), a dynamika jest na tyle regulacji, to już to w jakiej kolejności wystarczająca, że możesz pokusić się nawet o będziemy słuchać zapisanych na wyprzedzenie jakiegoś pojazdu. Jednak nie jest USB utworów jest kwintesencją idealnie ponieważ Subaru Forester e-Boxer – japońskich projektantów, którzy przynajmniej dla mnie - został zestrojony zbyt miękko. postanowili naprawić chaos twórcy i O ile poruszając się po mieście w ogóle mi to nie utworów słuchamy według kolejności przeszkadzało, a na autostradzie tylko przy bardzo alfabetycznej, a nie jak zostały mocnych bocznych podmuchach wiatru dawało się zapisane (chyba, że zmienisz nazwy odczuć drżenie kabiny, to już jadąc krętymi drogami plików). Przy miksach robi się jeszcze lokalnymi odczuwałem dyskomfort. Kabina >>>> 13


TEST

Amfiteatr w Ostródzie

Bulwary w Ostródzie nad Jeziorem Drwęckim

Bulwary przy molo w Ostródzie nad Jeziorem Drwęckim

>>>> ponadnormatywnie wychylała się w trakcie pokonywania zakrętów powodując – spotęgowany jeszcze przez raczej symboliczne niż właściwe trzymanie boczne foteli – uczucie bujania, co z kolei przekładało się na ponadnormatywne zhamowanie prędkości w zakręcie. A może właśnie o to chodziło producentowi, żeby poruszać się majestatycznie, a nie dynamicznie, i to może być wyjaśnienie takiego właśnie zestrojenia.

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Liczba systemów wspomagających kierowcę w które wyposażony został Forester e-Boxer jednych przyprawi o ekstazę, a inni będą mieli skojarzenia z monitoringiem i permanentną inwigilacją. Wraz z tobą podróżują m.in. systemy: utrzymania samochodu w pasie drogi (do teraz nie wiem według jakich kryteriów działa, bo czasami tylko informował o przekroczeniu linii, a czasami odbijał się od niej i nie było to uzależnione od prędkości. Bez względu na formę, działa praktycznie nieinwazyjnie i nie wzbudza konsternacji za kierownicą), ostrzegający przed przeszkodą (trochę zbyt czuły i potrafi aktywować się w ciasnych uliczkach jak również na rondzie), o nadjeżdżającym i znajdującym się w martwym polu pojeździe (rewelacja, tak powinien właściwie działać system). Kolejnym jest system identyfikacji kierowcy (zapamiętuje do 5 osób), o którym nie mam jednoznacznej opinii. O ile odsuwający się fotel w trakcie otwarcia drzwi, a później ustawienie go w zapamiętanej pozycji – po identyfikacji – zdecydowanie przypadł mi do gustu, tym bardziej, że dzieje się to bez jakiegokolwiek naszego udziału, to już tresowanie mnie w trakcie jazdy zdecydowanie nie. Wystarczy że podrapiesz się po twarzy lub dojeżdżając do skrzyżowania zaczniesz rozglądać się czy droga jest wolna i możesz włączyć się do ruchu, a on już zaczyna wypluwać komunikaty żebyś patrzył się na drogę. Przecież się patrzę! Musisz również pamiętać aby w trakcie zapamiętania przez niego swoich 14 ustawień były one dla ciebie optymalne, ponieważ jak

będziesz chciał je później zmienić trochę czasu ci to zajmie. Nie to, że się nie da, ale jest nieźle ukryte w ustawieniach. Inna sprawa, że jeżeli nie chciałbyś pozostać zapamiętanym, to praktycznie każdorazowo po zajęciu miejsca w kabinie skazany będziesz na ustawienie sobie fotela ponieważ ustawia się on do wcześniej zapamiętanej pozycji. Praktycznie każdy z systemów można wyłączyć, i to fizycznym przyciskiem (znajdują się po lewej stronie przy kierownicy, jak również na podsufitce), jednak nie będziesz ochoczo korzystał z tego. Powody są dwa: po pierwsze wraz z wyłączeniem systemu pojawia się słusznych rozmiarów pomarańczowa sygnalizacja na kokpicie, która działa odstraszająco – szczególnie jeżeli wyłączysz kilka systemów, a po drugie wyłączony system włączy się w momencie kolejnego odpalenia samochodu (wyjątkiem jest system utrzymania samochodu w osi jezdni). Chyba doszliśmy do etapu w którym nawet Subaru przestało wierzyć w umiejętności swoich klientów, i to pomimo, że każdemu z nich przy zakupie przysługuje darmowe szkolenie z techniki bezpiecznej jazdy w ośrodku SJS. Subaru Forester e-Boxer zostało wyposażone w tempomat adaptacyjny, który działa sprawnie jeżeli chodzi o podążanie za poprzedzającym pojazdem, wraz z zatrzymaniem się i nie powoduje żadnej nerwowości w kabinie. Jednak – i to pomimo możliwości ustawienia trybu przyspieszania – będziesz go poganiał pedałem gazu żeby zaczął wcześniej przyspieszać. Po zjechaniu poprzedzającego nas pojazdu na sąsiedni pas czeka zdecydowanie zbyt długo zanim sam zacznie to robić, a i tempo wykonania przypomina znudzonego gołębia, aniżeli polującego rybołowa. >>>>

Subaru Forester 2.0 Lineartronic e-Boxer Platinum

Stadion w Ostródzie


Kulisy testu Subaru Forester e-Boxer w Ostródzie, czyli trasa i Natural Hotel Eco & Conference

Jak wyglądała trasa, gdzie nocowaliśmy czyli wszystko to, co cię interesuje tylko nie masz śmiałości się spytać. Z Krakowa do Ostródy wybraliśmy się rekomendowaną trasą, czyli w kierunku Warszawy. Zmodyfikowaliśmy ją jednak i w Grójcu skręciliśmy w kierunku Sochaczewa, aby w Płońsku znów wjechać na drogę S7. Wracaliśmy już zgodnie ze wskazaniami nawigacji, czyli przez Warszawę. Pomimo że pierwsza droga jest dłuższa o 10 kilometrów, to całą trasę pokonaliśmy dokładnie w takim samym czasie jak wracając przez Warszawę. Zgodnie z nawigacją trasę 504 kilometrów powinniśmy pokonać w około 6 godzin. Lepiej dodać przynajmniej jeszcze jedną przy planowaniu, aby uwzględnić objazdy, roboty drogowe i nieprzewidziane zdarzenia. Mieszkamy i pracujemy w dużym mieście, dlatego postanowiliśmy, przynajmniej przez chwilę uciec od miejskiego szumu i gwaru. Wybór padł na Natural Hotel Eco & Conference, który stał się naszą bazą. Już wkrótce po przybyciu okazało się, że dokonaliśmy świetnego wyboru. Umiejscowiony jest on na wyspie, parę kilometrów od Ostródy w miejscowości Warlity Wielkie i aby do niego dotrzeć należy przejechać 2 kilometry przez las (asfaltową drogą). Niby tylko parę kilometrów od „cywilizacji”, a na miejscu ma się wrażenie jakby człowiek zostawił ją całą za sobą i znalazł się w środku praktycznie niczym niezmąconej natury. I to nie jest żaden marketingowy slogan ponieważ w trakcie jednego z powrotów do hotelu przebiegł nam drogę byk – samiec jelenia (co prawda żadne z nas nie jest specjalistą od zwierząt, ale był zdecydowanie zbyt duży na samca sarny, czyli kozła). Natural Hotel Eco & Conference oferuje 150 miejsc noclegowych, które zapewniają właściwy komfort, nawet dla osób upierdliwych. Pokoje, tak jak i łazienki są przestronne i nie ma się wrażenia, że ktoś stał nad architektem przycinając mu metraż w trakcie planowania. Balkony są tak zaprojektowane, że tworzą swoistego rodzaju prywatną oazę. Na terenie hotelu znajduje się restauracja, która skutecznie pozwala zapomnieć o wyjeździe z hotelu, aby zaspokoić głód. W Natural Hotel Eco & Conference zderzają się ze sobą dwa – wydawać by się mogło – nie do pogodzenia światy. Z jednej strony mamy praktycznie nieograniczoną możliwość obcowania z naturą (hotel jest nad jeziorem Szeląg Wielki w rezerwacie Sosny Taborskiej, posiada naturalną linię brzegową, własne pomosty oraz plażę, a w niewielkiej odległości znajduje się kanał Ostródzko – Elbląski), a z drugiej oferuje atrakcje i wygody, które zaspokoją oczekiwania mieszczuchów (hulajnogi, rowery, wędkowanie, jazdę konną, kajaki, motorówki, rowery wodne). I co ważne – przynajmniej dla nas - wszystko to na terenie słusznej wielkości, a nie paru arach. Spokojnie sprawdzi się on na spotkania integracyjne, szkolenia (posiada dwie sale konferencyjne), czy też jako romantyczna przystań. k dk


TEST Subaru Forester 2.0 Lineartronic e-Boxer Platinum

>>>> Parkowanie zasługuje na osobny akapit, gdyż konstruktorzy doszli do wniosku, że zawsze robimy to tyłem i pozbawili Forestera e-Boxer jakichkolwiek czujników z przodu w myśl zasady „jakoś sobie poradzisz”. Szkoda tylko, że w mieście nie zawsze możemy tak zaparkować i czasami musimy stanąć równolegle do pozostałych pojazdów, a jest to trudne samochodem o takich gabarytach pozbawionym jakichkolwiek wspomagaczy. Jednak do parkowania tyłem podeszli z pełnym zaangażowaniem i wyposażyli Forestera eBoxer w tylną kamerę, czujniki, kamerę w prawym bocznym lusterku (jej obraz wyświetla się na górnym wyświetlaczu), a dodatkowo prawe lusterko obniża się w trakcie cofania. Wszystkie wspomagacze działają sprawnie i precyzyjnie, tak samo jak system wykrywający poprzeczny ruch za nami. Gdyby nie brak przednich czujników byłoby idealnie, a tak jest poprawnie.

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Z takim samym zacięciem jak do ułatwienia zaparkowania tyłem konstruktorzy przyłożyli się do ułatwienia nam podróżowania nocą. Nie tylko wyposażyli Forestera e-Boxer w asystenta świateł drogowych (automatycznie przełącza światła pomiędzy mijania, a drogowymi) oraz doświetlanie zakrętów (z możliwością wyłączenia), to przede wszystkim zadbali żeby działały sprawnie i precyzyjnie. Brawo. Subaru niezmiennie podaje ceny w euro. Najsłabiej wyposażona wersja Trend została wyceniona na 32 900 euro, a egzemplarz testowy – w najbogatszej wersji wyposażenia Platinum – na 39 900 euro, co w przeliczeniu na złotówki (wg wrześniowego kursu Subaru) daje 175 017,36 PLN.

na urlop i wypoczynek. W jej okolicy znajduje się 15 jezior (5 w samej Ostródzie, a tuż przy jej granicach kolejnych 10), to tutaj znajduje się Kanał OstródzkoElbląski, po którym „statki płyną po trawie", a to tylko wycinek atrakcji. Tak samo jest z Subaru Forester e-Boxer. Obecnie klienci oczekują od każdego modelu, z małymi wyjątkami jak samochody sportowe czy małe miejskie, wielozadaniowości. A już w szczególności jest ona na szczycie wymagań jeżeli chodzi o SUV-y. Mają one doskonale sprawdzać się w mieście, na drogach lokalnych, autostradach jak również w terenie, oczywiście tym uznanym przez „mieszczuchów” gdzie trampki lub sportowe obuwie jest najbardziej odpowiednim, a nie gdzie brodzi się po kostki w błocie lub innej naturze. O ile Subaru Forester e-Boxer w mieście i na autostradzie jest po prostu modelem poprawnym, a na drogach lokalnych zadowalającym, to doskonale sprawdza się w wyjazdach na łono natury. Ci którzy większą część jego eksploatacji spędzą por uszając się nieutwardzonymi drogami będą zachwyceni, reszta nie będzie niezadowolona. Doskonale sprawdzi się u miłośników permanentnego przebywania na łonie natury – wędkarzy, czy też leśników – dowożąc ich w docelowe miejsce z zachowaniem należytego komfortu. Oni też będą mieli, chyba jako jedyni, motywację do wykorzystania jednego z trybów XMode (na trudne warunki drogowe), jak również najlepszą sposobność do wysłuchania ptasich treli, a mogą one być fantastycznym sposobem na „naładowanie baterii” oraz rozładowanie codziennego napięcia. k dk

Myśląc o Mazurach, Ostróda nie jest oczywistym wyborem, pomimo że się na nich znajduje. I pomimo Dziękuję Urzędowi Miasta Ostróda za pomoc przy realizacji sesji że nie jest tak medialna jak niektóre z mazurskich zdjęciowej. 16 miejscowości może okazać się doskonałym miejscem


TEST I Mazda CX-30 2.0 Skyactiv-G 122 KM 6 MT Hikari

Ukwiał

O Mazdzie CX-30 napisano już tysiące słów i stworzono wiele filmów z jej testów. Wydawać by się mogło, a przynajmniej ja tak sądziłem, że wiadomo o niej już wszystko i niczym mnie nie zaskoczy. Rzeczywistość okazała się jednak diametralnie inna, a każdy kolejny dzień testów tylko utwierdzał mnie w przekonaniu jak pierwotnie głęboka była moja niewiedza o tym modelu. Robert Lorenc

Mazda, co sama przyznaje, projektuje samochody w języku stylistyki Kodo – Dusza Ruchu zainspirowanego ruchem zwierząt, który ma powodować, że nawet stojący samochód będzie wyglądał jakby był w ruchu. A największą kwintesencją ruchu jest woda i ryby dlatego nie mogłem się powstrzymać i testowaną Mazdę CX-30 zabrałem na sesję zdjęciową do Oceaniki wchodzącej w skład Kompleksu Świętokrzyska Polana. Umiejscowiona jest ona parę kilometrów od Kielc w miejscowości Chrusty gdzie w akwariach zawierających ponad 300 000 litrów wody prezentowanych jest ponad 500 gatunków zwierząt, i to nie tylko tych egzotycznych i szerzej nierozpoznawalnych, ale również popularnych, jak chociażby rekiny, piranie, czy panga - „królowa” niektórych stołów. A skoro jesteśmy przy posiłku, to w jednym z akwariów możemy spojrzeć w oczy rybie Fugu, która – pomimo, że zawiera truciznę – jest narodowym przysmakiem w Japonii. Oceanika, to nie tylko zwiedzanie ekspozycji (trwa około 50 minut i odbywa się z przewodnikiem), ale również możliwość kupna (niektórych) ryb oraz uzyskania fachowego >>>> 17

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Do testów otrzymałem CX-30 z najsłabszym silnikiem o mocy 122 KM oraz manualną, sześciobiegową skrzynią biegów, ale w najwyższej wersji wyposażenia – przewidzianej dla tej jednostki – uzupełnionej o parę akcesoryjnych dodatków. Zanim jednak oddam się jeździe, szybki przegląd kabiny. Fotel kierowcy regulowany jest elektrycznie w pełnym zakresie (wraz z odcinkiem lędźwiowym), pasażera manualnie (i nie posiada regulacji odcinka lędźwiowego). Kabina utrzymana jest w tonacji czarnej z elementami bardzo ciemnego brązu (w nocy wygląda jak czarny) oraz w jasną podsufitkę. Takie zestawienie sprawdza się doskonale. Użyte materiały są wysokiej jakości – gdzie ma być miękko, to jest – a do ich spasowania również nie można mieć zastrzeżeń. Całość uzupełnia schowek na okulary (brawo), podgrzewana kierownica, trójstopniowo podgr zewane fotele pr zednie, dwustrefowa klimatyzacja (wydajna), wyświetlacz head-up na pr zedniej szybie (z możliwością wybor u wyświetlanych przez niego informacji).


TEST

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Mazda CX-30 2.0 Skyactiv-G 122 KM 6 MT Hikari

>>>> doradztwa, tak w doborze ich gatunków jak i prowadzenia akwarium. Wróćmy jednak do Mazdy CX30. Napęd oferuje więcej niż obiecuje sucha specyfikacja techniczna. Przyspieszenie, które zapewnia 122-konna jednostka z maksymalnym momentem 213 Nm (identycznym jak w wersji 150 KM), jest bardziej niż zadowalająca. Nie tylko pozwala na sprawne poruszanie się po mieście, wystarczające przyspieszenie przy wyprzedzaniu pojazdów na drogach lokalnych, to również jazdę z dowolnie przez nas wybraną prędkością na autostradzie. Pod jednym jednak warunkiem: musisz być dosyć odporny na nadmierne dźwięki, gdyż przy prędkości autostradowej w kabinie jest po prostu głośno. Da się wytrzymać, jednak mając wizję jazdy na południe Europy poważnie zastanowiłbym się nad zaopatrzeniem się w douszne zatyczki. CX-30 prowadzi się bardzo pewnie, a kierowca – dzięki właściwie dobranej sile wspomagania kierownicy – cały czas czuje kontrolę nad pojazdem i nie ma znaczenia czy pokonujemy ciasne zakręty, szaleje boczny wiatr, czy podążamy autostradą. Zasługa w tym również dobrze zestrojonego zawieszenia. Gdyby istniała możliwość ręcznego ustawienia jego twardości, taką właśnie bym wybrał. Jednak skrzynia biegów, szczególnie na niskich biegach mogłaby być precyzyjniejsza, bo zdarza się że musimy, szczególnie jedynki, chwilę poszukać. Dwójka również potrafi czasami gdzieś się „schować”, jednak pozostałe biegi współpracują jak zgrana ławica ryb. CX-30 zachowuje się jak drapieżnik podążający do celu nie zważając na przeciwności, zadowalając się przy tym sensowną ilością pochłaniania „pokarmu” (średnie spalanie w trakcie całego testu wyniosło 7,6 l/100 km). Aczkolwiek praktycznie wraz z końcem asfaltu kończy się jego drapieżność przywodząca na myśl Goliath Tigerfish (uznawana za najgroźniejszą afrykańską rybę drapieżną, w której menu znajdują się również krokodyle). O ile z sypką nawierzchnią radzi sobie dobrze, to już do zapędzania się w bardziej niestabilny teren nie jest po prostu stworzona i to pomimo podniesionego podwozia oraz czarnych listew ochronnych. Pierwotnie wydawało mi się, że inżynierowie trochę przesadzili z twardością foteli, jednak po pokonaniu setek kilometrów zweryfikowałem swój pogląd – jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Jednym z najbardziej bezsensownych systemów w modelu z manualną skrzynią biegów jest tempomat adaptacyjny. Co z tego, że sprawnie reaguje – pohamowując - na poprzedzający nas pojazd, kiedy sami musimy zmieniać biegi chcąc osiągnąć później satysfakcjonujące przyspieszenie. Jedyny moment kiedy jako tako się sprawdzi, to w miarę pusta autostrada, wtedy możemy w miarę komfortowo korzystać z jego dobrodziejstwa. Na innych drogach 18 lepiej traktować go jak pasażera.

Duży szacunek dla Mazdy za wiarę w swoich użytkowników i możliwość wyłączenia (na stałe) praktycznie wszystkich systemów zmniejszających ułomność kierującego. Jedyny, którego nie możemy wyłączyć, to system zapobiegający najechaniu na poprzedzający nas pojazd, możemy jednak zmodyfikować jego działanie. Wyłączyć, ale tylko do ponownego zapalenia CX-30 możemy Radar Cruise Control, reszta systemów, jeżeli taka jest nasza wola, może tylko podróżować z nami i czekać aż je włączymy, same się nie aktywują. System utrzymania pojazdu w osi jezdni możemy ustawić jako pasywny (będzie tylko informował o przekroczeniu linii) lub aktywny (będzie odbijał CX-30 od linii). W obu ustawieniach działa na zasadzie „przepraszam, że przeszkadzam”. System rozpoznawania znaków drogowych działa praktycznie bezbłędnie, chyba że równolegle z drogą którą się poruszamy biegnie inna, wtedy potrafi odczytać ograniczenia z niej, zamiast z naszej. Bardzo dobrze, i z wiarą w nasze umiejętności działa system monitorowania martwego pola. Reaguje tylko na zbliżający się pojazd, a jeżeli my wyprzedzamy, działa tylko w momencie kiedy chcemy zbyt wcześnie zająć pas przed wyprzedzanym samochodem. Komfort pasażerów podróżujących z tyłu mocno uzależniony jest od osób siedzących z przodu, a jeżeli oni nie wykażą się zrozumieniem, to może być im ciasno, chyba że są bezkręgowcami. Do dyspozycji mają minimum wystarczające do egzystencji, czyli nawiewy oraz podłokietnik z miejscem na dwa napoje. Natomiast osoba siedząca pośrodku, dodatkowo musi być czujna, bo może zaliczyć nieoczekiwany kontakt z przednim podłokietnikiem w trakcie jego otwierania, gdyż aby go otworzyć musimy najpierw przesunąć go do tyłu. Jasno widać, że najważniejszy dla projektantów był kierowca, potem jego pasażer z


k dk

Dziękuję firmie Anndora – Autoryzowanemu Dealerowi Mazdy - z Krakowa za udostępnienie samochodu do testu oraz Kompleksowi Świętokrzyska Polana z Chrustów, zarządcy Oceaniki, za umożliwienie wykonania sesji zdjęciowej.

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

REKLAMY / OGŁOSZENIA

samo regulowane jest (4 poziomy wraz z całkowitą możliwością wyłączenia) oświetlenie wnętrza, możesz również ustawić jak długo ma być podświetlane wejście podczas wsiadania, czy wycieraczki mają być zintegrowane z czujnikiem deszczu oraz chociażby powiązać ustawienia temperatury fotela z układem klimatyzacji. Możesz ustawić po jakim czasie ma się zaryglować klapka wlewu paliwa po zamknięciu samochodu, nie wspominając już, bo jest to coraz powszechniejsze, o automatycznie składanych lusterkach zewnętrznych po zamknięciu CX-30. Brawa należą się również za nieoczywiste rozwiązania: dysze spryskiwaczy zintegrowane z wycieraczkami, czy też wskaźnik (zaznaczony na prędkościomierzu czerwoną linią) pokazujący jak przekraczamy dopuszczalną (sczytaną ze znaku drogowego) prędkość na danym odcinku. Zresztą prędkościomierz pokazuje więcej niż tylko naszą aktualną prędkość. Na jego podziałce zaznaczona jest dopuszczalna prędkość na danym odcinku (czerwona kreska), jak również ta ustawiona na tempomacie adaptacyjnym (zielona kreska). Fajnym gadżetem jest, jeżeli wsiadamy do CX-30 w nocy, świecąca się listwa progowa z nazwą modelu, jak również logo Mazdy podążające za drzwiami (dopłata 1040 PLN). Brawo, tak powinno być w każdej marce i modelu. Cennik Mazdy CX-30 otwiera wersja z testowanym silnikiem i manualną skrzynią biegów w wyposażeniu Kai, która została wyceniona na 101 900 PLN. Model w testowanym wariancie wyposażenia – Hikari – to koszt 119 900 PLN, a egzemplarz testowy, wzbogacony dodatkowo o parę akcesoryjnych pozycji: pakiet Luxury Black (8000 PLN), pakiet wnętrze (3290 PLN), zaawansowany immobiliser (1560 PLN), matę ochronną bagażnika (315 PLN) i podświetlenie drzwi, który dodatkowo został pokryty lakierem Soul Red Crystal (4100 PLN) to już wydatek 138 205 PLN. Nie każdemu spodoba się i przypadnie do gustu Mazda CX30. Siedzimy zabudowani, linia okien pociągnięta jest wysoko co niektórym może przeszkadzać, a u innych będzie dyskredytujące, bo wręcz uniemożliwia jazdę na „zimny łokieć”, i to pomimo możliwości dosyć wysokiego podniesienia fotela. Taka forma zabudowy kabiny może niektórym wydać się klaustrofobiczna i ciasna, mimo że w praktyce tak nie jest. Mazda CX-30 jest jak ukwiał, a jeżeli ty jesteś Amphiprion (ryba popularnie zwana błazenkiem), stworzycie razem symbiozę w wyniku której poruszanie się innym modelem stanie się dla ciebie niewyobrażalne. Dokładnie tak samo jak w naturze, gdzie ukwiał chroni błazenka, a on usuwa nagromadzone resztki pokarmowe z jego ciała. Idealne połączenie, gdzie na kompromisy nie ma miejsca.

owców KATALOG dla kier

przodu, a reszta „sama wyszła”. Sprzęt grający ma szeroką możliwość konfiguracji, a dźwięk docierający do uszu zaspokoi oczekiwania niejednej osoby. Niestety, pomimo że procesor bardzo się stara, to odtwarzając miks lub koncert przerwy między utworami są słyszalne. Jeżeli chciałbyś nacieszyć nie tylko uszy, ale również i oczy CX-30 daje również i taką możliwość. Na postojach możesz oglądnąć film, ale pod warunkiem że zapisałeś go jako plik mp4. O ile Mazda CX-30 oferuje dobrą jakość rozmowy telefonicznej i bez problemu za pośrednictwem komunikacji głosowej wybierałem rozmówcę, to korzystając z jej dobrodziejstwa przy ustawieniu celu w nawigacji, ani razu mi się nie udało tego zrobić, w ogóle się nie rozumieliśmy. Chyba ci sami inżynierowie projektowali miejsca na napoje, które powinny być oznaczone jako na „wyselekcjonowane napoje”. O ile kubek z kawą trzyma się w nich właściwie, to już puszka, czy też mała butelka lata jak pirania, która poczuła krew, jest wszędzie. Za to dostęp bezkluczykowy działa doskonale, ale pod warunkiem że chcemy otworzyć CX-30, bo już chcąc go zamknąć musimy trochę nagłaskać się klamkę, żeby zadziałał. Czasami tak długo, że rodzi się myśl, czy wysiedliśmy z kluczykami. Projektanci CX-30 zadbali żeby emocje przy parkowaniu sięgały tych jakich doświadczamy wybierając karpia na święta. Jest precyzyjnie, pewnie i relaksująco, a we właściwym umiejscowieniu pojazdu na wyszukanym miejscu pomaga nam przednia i tylna kamera, czujniki parkowania, kamera 360 stopni oraz (jeżeli dokonamy takiego wyboru, przyciskiem) obniżające się prawe lub lewe lusterko zewnętrzne. Jeżeli to dla ciebie mało, to możesz skorzystać jeszcze z kamer pokazujących boki CX-30. Nie inaczej jest wyjeżdżając. System monitorujący poprzeczny ruch – tak z przodu, jak i z tyłu – wystarczająco wcześnie informuje nas o zbliżającym się pojeździe, chyba że staramy się wyjechać z prędkością żaglicy (najszybszej ryby na świecie, która potrafi osiągnąć prędkość znacznie ponad 100 km/h), to wtedy faktycznie mogą nie zdążyć zareagować. Najbardziej zaskoczyła mnie możliwość i skala konfiguracji drobnych, wydawałoby się nieistotnych detali. Jednak mając taką możliwość, okazuje się, że nie tylko są istotne ale stanowią doskonały element personalizacji samochodu. Przykładowo, możesz ustawić jak głośno mają działać migacze, czy CX-30 ma automatycznie zamykać się gdy opuścisz kabinę oraz czy ma przy tym wydawać dźwięk, którego głośność również możesz ustawić. Czułość automatycznych reflektorów przednich również jest regulowana, masz do dyspozycji 5 poziomów. Tak

19


HISTORIA I Škoda Trekka

Pozdrowienia z krańca świata

„This is the Trekka” - taki tytuł nosiła instalacja artystyczna, która wzbudziła bardzo duże zainteresowanie podczas Biennale w Wenecji w 2003 roku. Jej centralny element stanowił zabytkowy, perfekcyjnie odrestaurowany samochód przypominający swoim wyglądem klasycznego Land Rovera. Jednak tak naprawdę auto nie miało nic wspólnego z brytyjskim królem bezdroży. Pochodziło bowiem z Nowej Zelandii i było wytwarzane na potrzeby tamtejszego rynku. Stąd też w naszej części świata praktycznie nikt o nim nie słyszał, ale między innymi dzięki weneckiej wystawie udało się to w końcu zmienić. Tekst: Mariusz Barański, Zdjęcia: Škoda Auto

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Octavia z lat 1959-1971 przeszła do historii jako jeden z ostatnich modeli Škody wprowadzonych do produkcji zanim w Mladá Boleslav na ponad ćwierć wieku zapanowała era samochodów tylnosilnikowych. To bardzo udane i lubiane auto nie było tak naprawdę zupełnie nową konstr ukcją, ale stanowiło udoskonaloną wersję poprzednika noszącego oznaczenie 440/445 (model 440 określano powszechnie jako Spartak, chociaż oficjalnie producent takiej nazwy nie stosował). Octavia występowała jako 20 dwudrzwiowy sedan oraz dwudrzwiowe kombi z dzielo-

ną pokrywą bagażnika (otwierana do góry szyba i opuszczana w dół burta). Oferta obejmowała również elegancki kabriolet, który dla podkreślenia swojej wyjątkowości otrzymał odrębne „imię” Felicia. To jednak jeszcze nie wszystko, ponieważ w oparciu o technikę Octavii zbudowany został jeszcze jeden samochód. Co ciekawe, nie pochodził on ani z ówczesnej Czechosłowacji, ani nawet z Europy, a z dalekiej Nowej Zelandii. Tym samochodem była Škoda Trekka, w swojej ojczyźnie znana po prostu jako Trekka. Jej geneza nierozerwalnie wiąże się z


obowiązującymi wówczas w Nowej Zelandii przepisami dotyczącymi importu aut. Mianowicie, w latach 60. ten wyspiarski kraj mocno chronił i dbał o swój rynek, co przejawiało się nałożeniem bardzo wysokich ceł na sprowadzane samochody oraz koniecznością uzyskania przez importera odpowiedniej koncesji. Poza tym nabywca auta nie mógł za nie w całości zapłacić dolarami nowozelandzkimi będącymi walutą niewymienną - część należności należało uiścić w dolarach amerykańskich lub funtach brytyjskich, czyli innymi słowy w walucie wymiennej. Istniała jednak alternatywa, która pozwalała obejść powyższe niedogodności. Polegała ona na importowaniu samochodów w częściach i składaniu ich na miejscu, bowiem na oddzielne podzespoły obowiązywały znacznie niższe cła niż na gotowe pojazdy. Dzięki takiej polityce w Nowej Zelandii powstały montownie, a co za tym idzie nowe miejsca pracy. To jeszcze nie wszystko, bowiem zgodnie z założeniami niektóre części do składanych aut musiały być wytwarzane przez lokalne firmy, w rezultacie czego uzyskały one stały dopływ zleceń i mogły się rozwijać. Z kolei klient kupujący samochód zmontowany na miejscu płacił za niego w całości dolarami nowozelandzkimi. Niepodlegające dyskusji korzyści spowodowały, że import podzespołów i montaż aut w systemie CKD (ang. completelyknocked-down) stał się w Nowej Zelandii czymś zupełnie normalnym i nikogo nie dziwił. Tamtejsi importerzy współpracowali z różnymi markami. Jedną z nich była Škoda. Od 1956 roku sprowadzaniem gotowych samochodów czechosłowackiego wówczas producenta zajmowała się firma Motor Lines kierowana przez Phila Andrewsa, natomiast od roku 1961 dostarczane w częściach Škody, a konkretnie Octavia, były montowane przez wytwórnię Motor Industries International, nad którą kontrolę sprawowało przedsiębiorstwo Motor Holdings należące do Noela Turnera.

Silnik o pojemności skokowej 1.2 litra rozwijał moc 47 KM i moment obrotowy o wartości 87 Nm, co pozwalało na rozpędzenie się do 110 km/h. Jak już niejednokrotnie wspomniano Trekka została oparta na podzespołach Škody Octavii, konkretnie w wersji kombi. Tym samym posiadała ramę nośną, na której osadzono stalowe nadwozie. Mierzyło ono 356 cm długości i 160 cm szerokości, natomiast rozstaw osi wynosił 217 cm, a więc względem bazy konstrukcyjnej był skrócony o ponad 20 cm. Pod maską Trekki pracował benzynowy silnik z czterema ustawionymi w rzędzie cylindrami oraz wałkiem rozrządu w bloku. Z pojemności skokowej 1.2 litra rozwijał moc 47 KM i moment obrotowy o wartości 87 Nm, co pozwalało na rozpędzenie się ważącemu 920-980 kg autu do 110 km/h. Warto doprecyzować, że było to jedyne źródło napędu dostępne w nowozelandzkim pojeździe. W Škodzie Octavii montowano co prawda także mniejszą jednostkę o pojemności 1.1 litra, ale nigdy nie trafiła ona do odmiany kombi, której technika stanowiła podstawę do budowy Trekki. Właśnie dlatego samochód wyposażano tylko w silnik 1.2 łączony z 4-biegową skrzynią, która przenosiła napęd wyłącznie na tylne koła. W zawieszeniu przednim zastosowano sprężyny śrubowe oraz amortyzatory teleskopowe, natomiast z tyłu - tzw. półosie wahliwe (stąd charakterystyczne pochylenie tylnych kół). Z technicznego punktu widzenia Trekkę trudno więc zaliczyć do terenówek z prawdziwego zdarzenia. Takie auta muszą bowiem obowiązkowo posiadać napęd 4x4 pozwalający na bezstresową jazdę po bezdrożach. W najbardziej reprezentatywnym wydaniu jest to najprostszy, ale jednocześnie >>>> 21

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Wśród importowanych do Nowej Zelandii aut brakowało jednak prostego, taniego pojazdu użytkowego ze zwiększonym pr ześwitem, przeznaczonego przede wszystkim dla rolników, rzemieślników i drobnych przedsiębiorców. Phil Andrews miał tego świadomość i doszedł do wniosku, że taki pojazd można przecież zbudować wykorzystując technikę Škody. Sądził bowiem, że skoro z Mladá Boleslav sprowadzane są całe Octavie w formie rozłożonej, to nie będzie także większego problemu z zamówieniem pewnej partii samych podwozi i zespołów napędowych tego modelu. Wtedy wystarczyłoby tylko opracować dostosowane do lokalnych potrzeb nadwozie i nowy samochód byłby gotowy. Dyrektor Motor Lines podzielił się swoim planem z Noelem Turnerem, w którego fabryce miałby się odbywać montaż auta. Pomysł przypadł Turnerowi do gustu, dzięki czemu Andrews zyskał sojusznika. W takiej sytuacji wszystko zależało już tylko od Škody. Ostatecznie czechosłowacka marka przystała na propozycję, zgadzając się na dostarczanie do Nowej Zelandii potrzebnej ilości podzespołów Octavii (i to w okazyjnych cenach) oraz oferując pomoc w pracach nad samochodem mającym na owych podzespołach bazować. Dzięki zaangażowaniu obu stron auto wkrótce ujrzało

światło dzienne. Nadano mu nazwę Trekka, a pierwszy seryjny egzemplarz został wyprodukowany 2 grudnia 1966 roku. Za wygląd pojazdu odpowiadali wspólnie Josef Velebný - były szef działu rozwoju nadwozi w Škodzie, oraz George Taylor - projektant z Nowej Zelandii. Stworzyli oni oszczędny w formie i pozbawiony zbędnych ozdobników samochód przywodzący na myśl rasową terenówkę pokroju Land Rovera. W swoim podstawowym wariancie Trekka miała postać dwuosobowego, całkowicie odkrytego pick-up’a. Można było również zamówić w pełni przykrytą wersję z miękkim, brezentowym dachem. Poza tym ofer ta obejmowała odmiany posiadające stały dach z tworzywa sztucznego nad kabiną i odkrytą skrzynię ładunkową, stały dach z tworzywa sztucznego nad kabiną i skrzynię ładunkową pod brezentem oraz stały dach z tworzywa sztucznego zarówno nad kabiną, jak i skrzynią. Najbardziej cywilizowany wariant zaopatrzono natomiast w stały dach z tworzywa sztucznego nad kabiną i skrzynią, dodatkowe okna, otwierane na prawą stronę drzwi w tylnej ścianie oraz ławki umieszczone wzdłużnie po bokach skrzyni, dzięki czemu autem mogło łącznie podróżować osiem osób (takie ławki stanowiły opcję między innymi w odmianie całkowicie pozbawionej dachu). Bez względu na wersję wnętrze Trekki prezentowało się nad wyraz spartańsko. Po zajęciu miejsca za umieszczoną po prawej stronie kierownicą (w Nowej Zelandii obowiązuje ruch lewostronny) uwagę zwracały połacie niczym nieosłoniętej blachy, brak materiałów wygłuszeniowych, a także ascetyczna deska rozdzielcza z trzema zegarami oraz zaledwie kilkoma przełącznikami i cięgnami. Mając jednak na uwadze typowo użytkowy charakter samochodu nie raziło to aż tak bardzo.


HISTORIA Škoda Trekka

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

>>>> najbardziej skuteczny w terenie układ, w przypadku którego moc jest stale przenoszona na koła tylne, natomiast napęd kół przednich dołącza się w razie potrzeby „na sztywno” (brak centralnego mechanizmu różnicowego, co oznacza, że z tego typu napędu nie można korzystać na przyczepnym podłożu, czyli np. na asfaltowej drodze). Ambitnych planów mających na celu wyposażenie Trekki w powyższe rozwiązanie nie udało się niestety zrealizować. Na zdolności samochodu do poruszania się w trudniejszych warunkach miały więc wpływ tylko terenowe opony wykonane przez firmę Reid New Zealand Rubber Mills, 19centymetrowy prześwit oraz oferowany opcjonalnie mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu (nazwany „Balanced Traction”), który został opracowany przez nowozelandzkiego konstruktora Ray’a Stone’a. Od wzorcowych aut terenowych Trekkę odróżniało również w pełni niezależne zawieszenie, które zapewniało dobry komfort i niezłe właściwości jezdne na utwardzonych nawierzchniach, ale na bezdrożach spisywało się znacznie gorzej. W takich warunkach najlepiej sprawdzają się bowiem dwa sztywne mosty zawieszone na resorach piórowych (lub sprężynach śrubowych w przypadku nowszych konstrukcji) stanowiące jeden z podstawowych atrybutów rasowej terenówki. Podsumowując, mimo że Trekka na pierwszy rzut oka wyglądała jak samochód terenowy, to tak naprawdę nigdy nim nie była, ponieważ nie posiadała napędu na cztery koła i miała zbyt delikatny, typowo szosowy układ jezdny. Taki dysonans nie przeszkodził jej jednak w zdobyciu w swojej ojczyźnie całkiem sporej popularności. Początkowo, ze względu na ręczne formowanie paneli nadwozia, budowano zaledwie kilka egzemplarzy Trekki dziennie. Wyraźne przyspieszenie produkcji nastąpiło w momencie, gdy wytwarzanie blach powierzono zewnętrznej firmie specjalizującej 22 się dotychczas w kosiarkach do trawy. Ze względu na

bardzo atrakcyjną cenę oraz praktyczny charakter Trekka była chętnie kupowana przez przedstawicieli grup społecznych, z myślą o których została stworzona. Auto trafiło nawet na eksport i zostało wysłane do takich krajów jak Australia, Indonezja, Fidżi, Samoa, Tongo, Wyspy Cooka i Wietnam. Wszystko uległo zmianie na początku lat 70., gdy rząd Nowej Zelandii mocno obniżył cła na sprowadzane samochody użytkowe i złagodził ograniczenia dotyczące ich importu. W rezultacie na nowozelandzkim rynku pojawiły się nowoczesne i niedrogie pojazdy pochodzące głównie z Japonii. Co więcej, w 1971 roku w Czechosłowacji zakończono wytwarzanie Škody Octavii Combi, a tym samym zaistniał problem z dostawami podzespołów potrzebnych do budowy Trekki. Powyższe powody doprowadziły do podjęcia decyzji o zaprzestaniu produkcji auta. Ostatnie egzemplarze opuściły fabrykę w 1972 lub 1973 roku - źródła nie są w tej kwestii zgodne. Nie wiadomo również, ile samochodów łącznie powstało. Najprawdopodobniej 2800, ale można się też spotkać z liczbami 2500 oraz 2200. Ze względu na to, że Trekki były autami przeznaczonymi głównie do pracy, mało kto jakoś szczególnie o nie dbał i po wyeksploatowaniu trafiały na złom. Dlatego do dzisiaj nie przetrwało ich zbyt wiele. Przez długi czas Trekka pozostawała w Europie właściwie nieznana. Sporo osób dowiedziało się o niej dopiero dzięki instalacji artystycznej Michaela Stevensona na Biennale w Wenecji w 2003 roku. Natomiast w swojej ojczyźnie Trekka ma kultowy status i budzi bardzo duży sentyment. Jak dotąd jest to bowiem jedyny zaprojektowany i masowo produkowany w Nowej Zelandii samochód. Nie dziwi więc, że na stałe zapisał się w historii tego wyspiarskiego kraju oraz świadomości mieszkających tam ludzi. k dk


NOWE | REGENEROWANE | TUNING

auto karambol

ŚRODKI DO KONSERWACJI

PASTY, ŻELE MYJĄCE

Sprzedaż:

31-236 Kraków Al. 29-go Listopada 153 biuro@autokarambol.pl www.autokarambol.pl

kom. 530 818 264 tel. (12) 285 85 02

kdk.pl motoryzacja inaczej

TURBOSPRĘŻARKI

DORABIANIE i KODOWANIE KLUCZY AWARYJNE OTWIERANIE SAMOCHODÓW OBUDOWY KLUCZY i PILOTÓW SERWIS ZAMKÓW MOBILNY SERWIS

tel. 888 799 699, 888 799 666 biuro@enigmaserwis.pl www.enigmaserwis.pl

ul. ks. Stanisława Truszkowskiego 58 (Pasternik), 31-352 Kraków

Zwiększ tempo sprzedaży samochodów

Bez limitów ilościowych. Już za 250 PLN netto miesięcznie

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

REKLAMY / OGŁOSZENIA

zadzwoń: 66 22 622 88

23


kdk.pl motoryzacja inaczej

Czêœci nowe i u¿ywane do samochodów dostawczych Partner 2000, ul. Danalówka 6, Kraków

tel. 602 33 87 18, 12 653 00 51

biuro@p2000.com.pl, www.p2000.com.pl

CERMOTOR sp. z o.o. Filia Kraków ul. Dolna 23, 31-579 Kraków tel.: 12 307 70 00, 12 307 90 00 tel.: 12 307 27 27, 12 307 36 37 e-mail: krakow@cermotor.com.pl

IMPORTER

CZĘŚCI SILNIKOWYCH

TURBINY CZĘŚCI DO TURBIN

OSOBOWE - DOSTAWCZE - CIĘŻAROWE - MASZYNY ROLNICZE - MASZYNY BUDOWLANE - WÓZKI WIDŁOWE

KRISCAR

www.fhumaripol.pl e-mail: sklep@fhumaripol.pl

SKLEP MOTORYZACYJNY FILTRY - OLEJE - PASKI - CZĘŚCI - AKCESORIA

Kraków, ul. Pachońskiego 2a tel. 12 636-21-01, tel. kom.:606-230-750

SERWIS SAMOCHODÓW osobowych -

Regeneracja belek Wymiana rozrządu Wymiana sprzęgieł Remonty zawieszenia Naprawa układów hamulcowych Bieżące naprawy

DIAGNOSTYKA KOMPUTEROWA

Dziekanowice 78, 32-086 Węgrzce tel.: 602 300 424, 502 424 686

SQAD

SKLEP .. CITROEN PEUGEOT RENAULT

Kraków, ul. Czyżówka 35A (Rondo Mateczny- przedłużenie ulicy Zamoyskiego)

(12) 296 35 65, 296 35 66, 296 33 39

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

zapraszamy pon.-pt. 8 - 18 sobota 9 - 14

MONTA¯

SERWIS

REGULACJE

AUTO GAZ

BG-Gas

HOMOLOGACJE KOMPUTEROWE ANALIZY SPALIN RATY ODCZYT I KASOWANIE B£ÊDÓW Kraków - Nowa Huta, ul. ¯aglowa 25a tel. 12 686 60 53 608 616 169 694 887 167 www.lpg.krakow.pl

24

NAPRAWY

e-mail: bggas@poczta.fm ZAPRASZAMY: PN.-PT.: 8:00-16:00

REKLAMY / OGŁOSZENIA

owców KATALOG dla kier

e-mail: biuro@sqad.com.pl


ul. Cechowa 36 (Kurdwanów) tel.: 12 654 05 48, kom.: 604 924 484

czynne: pn.-pt.: 8-18, sob.: 8-14

Mechanika i elektryka samochodowa Serwis opon - Naprawa i obs³uga klimatyzacji Czêœci zamienne do wszystkich marek Specjalizacja: Hyundai, Kia Pomoc drogowa 24h tel. 509 948 210

Mechanika pojazdowa Diagnostyka komputerowa Lakiernictwo konserwacja

Sklep z czêœciami i Serwis Aut Francuskich

Agencja Ubezpieczeniowa "Mateczny" www.ubezpieczeniamateczny.pl

s.c.

e-mail: mateczny@interia.pl , tel.

510 510 504

Kraków, ul. Zamoyskiego 85 czynne od pon. do pt. w godz. 9:00-18:00 w soboty w godz. 9:00-13:00 tel./fax: 12 656 43 74 tel. kom. 602 392 170

E!!!

CJ

MO PRO

Nowy Prokocim Kraków, ul. Teligi 30A czynne od pon. do pt. w godz. 9:00-17:00 tel./fax: 12 264 70 32

Nowa Huta Kraków, ul. Broniewskiego 1 D.H. Wanda czynne od pon. do pt. w godz. 10:00-18:00 tel./fax: 12 681 30 33

Andrzej Zêbala & Tomasz Kulis

Serwis: tel. 12 423 50 88 w. 22 tel.kom. 502 123 334

Sklep: tel. 12 423 50 88 w. 21 tel. 12 296 36 57 Kraków, ul. Podskale

11a

(rejon Ronda Matecznego)

kdk.pl motoryzacja inaczej

AUTO SERWIS

tel. 12 637 85 47 tel. kom. 509 948 210 ul. Che³moñskiego 264

Dominik Migas

AUTO SERWIS

15

towarzystw w jednym miejscu

Korzystne ubezpieczenia komunikacyjne, maj¹tkowe i inne

PE£NY ASORTYMENT CZÊŒCI ZAMIENNYCH

CITROEN PEUGEOT RENAULT CRACOW BUSINESS CORPORATION

sklep i serwis Kraków, ul. G³owackiego 56

CBC

tel. (12) 637 48 18, 623 08 15 e-mail: cbc@cbc.com.pl , www.cbc.com.pl

Czêœci nowe i u¿ywane importowane z Francji do samochodów marki

CB RADIO - CAR AUDIO ŒWIAT£A DO JAZDY DZIENNEJ ZABEZPIECZENIA, STEROWNIKI CZUJNIKI PARKOWANIA MONTA¯ - SERWIS

Kraków, ul. Rybitwy 38a

www.twojecbradio.pl

tel./fax 12 653-00-99, tel. 601 42-05-00

Castrol

Authorised Dealer

OLEJE SILNIKOWE Castrol oraz FILTRY OLEJOWE

~ KOMPUTEROWY POMIAR GEOMETRII KÓ£ ~ KOMPUTEROWE WYWA¯ANIE KÓ£ ~ BEZSTYKOWA WYMIANA OPON ~ POMPOWANIE KÓ£ AZOTEM ik ~ PNEUMATYCZNE SMAROWANIE p³atnT ~ WYMIANA P£YNU CH£ODZ¥CEGO VA ~ NAPRAWA ZAWIESZEÑ

zakupione w naszej firmie

wymieniamy GRATIS

~ MYCIE PODWOZIA, NADWOZIA I SILNIKA ~ PRANIE TAPICERKI ~ PODCIŒNIENIOWA WYMIANA OLEJÓW ~ ODGRZYBIANIE OZONEM UK£ADÓW KLIMATYZACJI ~ WYMIANA CZYNNIKA CH£ODZ¥CEGO KLIMATYZACJI

BEZP£ATNY REGIONALNY MIESIÊCZNIK MOTORYZACYJNY

AUTO SERVICE s.c. B. Fija³kowski, P. Dudek KRAKÓW, OS. S£ONECZNE 8A TEL. 12 644-37-43 CZYNNE: pn.-pt.: 8.00 - 16.00, sob.: 8.00 - 13.00 www.fijalkow.pl

owców KATALOG dla kier

REKLAMY / OG£OSZENIA

Castrol

Kraków ul. Jana Brzechwy 1 tel.: 501 809 408 503 626 219

25


TECHNIKA

„Bezobsługowe” podzespoły

Zdjęcie: Atish Sewmangel /unsplash

Praktycznie tylko samochód zbudowany z klocków Lego nie wymaga obsługi i serwisowania. Jednak i w użytkowanych codziennie pojazdach niektóre ich podzespoły są bezobsługowe, a przynajmniej tak twierdzi ich producent, gdyż o niektóre z nich warto zadbać, a nie polegać na ich „nieśmiertelności”.

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Robert Lorenc: W samochodach są pewne podzespoły, które producenci uważają za bezobsługowe, ale praktyka niejednokrotnie dowodzi, że nie powinno ich się w taki sposób traktować. Których podzespołów to konkretnie dotyczy? Krzysztof Motak (kierownik Autoryzowanego Serwisu Bosch Car Service Transbud Nowa Huta): Przede wszystkim skrzynia biegów, dyferencjał, akumulator, a także układ wspomagania kierownicy i niejednokrotnie hamulcowy oraz chłodzenia. Akumulatory rzeczywiście są bezobsługowe, czy jednak można je ładować? Akumulator w razie potrzeby można, a nawet trzeba podładować oraz przynajmniej raz do roku sprawdzić jego parametry. Jeżeli ktoś przechowuje swój pojazd w garażu, to warto zaopatrzyć się w specjalne urządzenie mikroprocesorowe, które automatycznie rozładowuje i naładowuje akumulator do właściwego poziomu co, w dłuższej perspektywie czasu, ma bardzo pozytywny wpływ na jego kondycję. Takim przyrządem powinni się szczególnie zainteresować właściciele motocykli lub kabrioletów, czyli mówiąc ogólniej pojazdów używanych sezonowo, które przez kilka miesięcy stoją nieużywane. Alternatywnie, w przypadku długotrwałego postoju akumulator można z pojazdu wymontować. Jak jest ze skrzynią biegów. Trzeba w niej wymieniać olej czy nie? W przypadku skrzyń manualnych jak najbardziej tak, z tym że interwał wymiany zależy od producenta samochodu oraz od rynku, na jaki dany samochód został przeznaczony. Przykładowo, w Stanach Zjednoczonych interwał olejowy dla konkretnej skrzyni biegów jest dwa razy krótszy od interwału dla identycznej skrzyni (w dodatku zalanej tym samym olejem) zamontowanej w aucie na rynek europejski. Natomiast w przypadku automatycznych przekładni producenci nie zalecają wymiany oleju, a jedynie jego 26 kontrolę. Według mnie należy co jakiś czas sprawdzić

w serwisie zarówno poziom, jak i kondycję środka smarnego. Trzeba też pamiętać, aby kierować się tym, co zaleca producent skrzyni, a nie producent pojazdu. To bardzo istotne, ponieważ owe zalecenia potrafią być rozbieżne. Warto mieć świadomość, że obecnie na motoryzację ogromny wpływ ma szeroko pojęta ekologia, stąd też niektóre zalecenia producentów wydają się być irracjonalne z punktu widzenia trwałości podzespołów auta. Radziłbym do wszystkiego podchodzić ze zdrowym rozsądkiem. Czyli maksymalne wydłużanie interwałów wymiany nie jest niczym dobrym. Jeżeli zależy nam na zachowaniu samochodu jak najdłużej w dobrej kondycji, to tzw. tryby long life lepiej sobie odpuścić. Każdy olej, bez względu na rodzaj, jakość i przeznaczenie, podlega z czasem zużyciu, tracąc swoje pierwotne właściwości. Z tego powodu należy go regularnie wymieniać, w każdym podzespole w którym występuje. Jak często zlecać kontrolę oleju w skrzyni biegów? Wystarczy raz do roku. Jeżeli okaże się, że oleju jest zbyt mało, to należy go uzupełnić do właściwego poziomu. Natomiast wymiana oleju w skrzyni biegów powinna się odbywać co drugą wymianę środka smar nego w jednostce napędowej. Olej przekładniowy pełni praktycznie takie same funkcje jak olej silnikowy, dlatego też ulega analogicznemu zużyciu. Skoro więc olej w silniku należy bezwzględnie wymieniać, to w ten sam sposób powinno się postępować z olejem w skrzyni, a także w innych podzespołach. Czy regularną kontrolę oleju warto zlecać także w przypadku dyferencjału? Jak najbardziej, ponieważ na pewno przedłuży to jego żywotność. Współczesne dyferencjały często są wyposażone w różne układy blokujące bądź systemy


okładzin ciernych, niekiedy sterowane elektrozaworem bądź za pomocą jakiegoś innego rozwiązania technicznego. Mówimy więc tutaj o dość skomplikowanych podzespołach, które do prawidłowego działania wymagają właściwego i przede wszystkim niezużytego oleju. A jak jest z dostępnością tego typu olejów? Nie ma z tym żadnych problemów. Wyspecjalizowane serwisy, takie jak chociażby nasz Bosch Car Service, mają dostęp do odpowiednich kartotek producenta. Dobór olejów przekładniowych wygląda tak samo, jak w przypadku oleju silnikowego, a więc mamy tutaj normy i klasy, których trzeba się ściśle trzymać. Zajmijmy się teraz układem hamulcowym. Czy znajdujący się w nim płyn trzeba wymieniać? Oczywiście, ponieważ jest to substancja silnie higroskopijna, co oznacza, że łatwo wchłania wilgoć z otoczenia. W rezultacie dochodzi do zjawiska zawodnienia płynu hamulcowego, które jest niebezpieczne ze względu na obniżenie temperatury wrzenia płynu, a tym samym pogorszenie skuteczności hamowania. Dlatego płyn hamulcowy należy wymieniać co dwa lata, a w międzyczasie mierzyć w nim zawartość wody. Jest to standardowa czynność, której dokonujemy co roku. Jeżeli pomiar wykaże, że zawodnienie płynu przekracza graniczną wartość, to należy go bezwzględnie wymienić. Kolejny układ, czyli wspomagania kierownicy? Czy jego też trzeba wymieniać? Często jest to olej hydrauliczny, więc jak najbardziej tak. Jeżeli natomiast chodzi o interwał wymiany, to trzeba się trzymać zaleceń producenta. Gama pojazdów i podzespołów jest tak wielka, że bardzo trudno jest wskazać jeden konkretny okres czasu, po upływie którego warto byłoby taką

czynność wykonać. Raczej skłaniałbym się ku temu, aby zlecić serwisowi kompleksową obsługę techniczną pojazdu, a nie tylko samą wymianę oleju. Serwis dysponuje odpowiednimi kartami kontrolnymi i zna zalecenia danego producenta, to z kolei sprawia, że odbierając pojazd po takiej kontroli możemy mieć pewność, że wszystkie jego podzespoły zostały sprawdzone i nie podlegają wymianie, a jeśli tak, to jesteśmy w stanie wychwycić taką konieczność. Jak to wygląda od strony praktycznej? Przyjeżdżamy na serwis i... Zlecamy obsługę techniczną pojazdu. Osoba odpowiedzialna za sprawdzenie samochodu dostaje kompleksową listę i na jej podstawie dokonuje kontroli wyszczególnionych podzespołów. Zapewne jest na niej także układ chłodzenia. Czy krążący w nim płyn należy wymieniać? Oczywiście, ponieważ podlega on zużyciu. Trzeba jednak pamiętać, aby nie zastępować go wodą destylowaną lub kranową, ponieważ płyn w układzie chłodzenia nie tylko odprowadza temperaturę z silnika, ale także smaruje m.in. pompę cieczy chłodzącej wraz z jej uszczelnieniami oraz wszelkie połączenia gumowe znajdujące się w układzie – zwykła woda nie jest w stanie spełnić takiej funkcji. Warto także sprawdzać temperaturę kr zepnięcia płynu chłodniczego, która określa odporność na zamarzanie. Jest to szczególnie istotne w zimie, gdy temperatury na zewnątrz spadają poniżej zera. Jeżeli zauważymy, że jest go za mało możemy samodzielnie go uzupełnić? Oczywiście. Jednak dolewanie płynu chłodniczego przy mocno nagrzanym silniku jest absolutnie wykluczone, ponieważ w skrajnym przypadku może to doprowadzić do pęknięcia głowicy. Co więcej, zdecydowanie odradzałbym nawet odkręcanie korka zbiornika wyrównawczego układu chłodzenia, ponieważ grozi to oparzeniem. Płynu można dolać dopiero wtedy, gdy silnik całkiem ostygnie. k dk

Transbud Nowa Huta S.A.

Serwis Samochodowy

godziny otwarcia: pn. - pt.: 7.00 - 17.00

soboty: 7.00 - 14.00

Diagnostyka i naprawa: - pomp rzędowych sterowanych mechanicznie i elektrycznie - pomp rozdzielaczowych - pomp wtryskowych - pomp wysokiego ciśnienia - wtryskiwaczy wszystkich typów - wtryskiwaczy COMMON RAIL - pompowtryskiwaczy i pomp PLD - Bosch QualityScan

samochody osobowe i ciężarowe

Kraków, ul. Ujastek 11 tel.: 12 681 82 54, 693 912 811 e-mail: transbud@bosch-service.pl , www.transbud.com.pl

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

Zakres usług motoryzacyjnych: - diagnostyka - rejestracja pojazdów - mechanika - elektryka - światła (regulacja) - opony i przechowalnia opon - geometria - hamulce - klimatyzacja - rozrządy - sprzęgła

owców KATALOG dla kier

REKLAMY / OGŁOSZENIA

BOSCH

Profesjonalny SERWIS aparatury wtryskowej

27


PORADNIK

Opony na sezon zimowy – nowości 2020 Powoli, acz nieubłaganie zbliża się zima. Nadszedł więc najwyższy czas, aby pomyśleć o oponach odpowiednich na tą wymagającą porę roku. Część kierowców będzie się musiała zapewne zaopatrzyć w nowe „zimówki”, co sprawi, że staną przed nie lada dylematem, ponieważ oferta jest bardzo szeroka. Pewnym ułatwieniem jest ograniczenie wyboru wyłącznie do nowości przygotowanych przez producentów ogumienia na zimowy sezon 2020/21. Oto dwie bardzo ciekawe propozycje z tej właśnie grupy. Zdjęcie: Apollo Vredestein B.V.

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Vredestein Wintrac Pro prędkości H, V oraz W. Do jej produkcji zastosowano Opona zimowa o ultrawysokich osiągach stanowiąca zaawansowaną mieszankę krzemionkową o wysokiej odpowiedź na rosnące potrzeby rynku w segmencie bardzo nośności zapewniającą doskonałe osiągi na mokrej wydajnego ogumienia przeznaczonego do felg o średnicy od nawierzchni. Z kolei zawar tość naturalnych 17 do 21 cali. Dostępna z indeksami prędkości H, V, W oraz składników odpowiada za elastyczność gumy w Y, co oznacza, że w najwyższym wariancie jest odpowiednia szerokim zakresie temperatur. Warto również do stosowania pr zy prędkościach wspomnieć o obecności pełnej sięgających 300 km/h. Opona łączy warstwy osłonowej z mocnej stali, atrakcyjne wzornictwo (stworzone we która zwiększa sztywność współpracy ze słynnym włoskim biurem bieżnika. Istotne znaczenie ma projektowym Giugiaro) i zaawansowaną także osłona brzegowa oraz technologię. Przejawia się ona między dodatkowe włókna opasania innymi opatentowaną żywicą oraz wysoką stalowego przyczyniające się do zawartością krzemionki w bieżniku, co poprawy właściwości jezdnych. mocno przyczynia się do poprawy Dzięki mocnemu rdzeniu stopki prowadzenia pojazdu i hamowania na opona silniej przylega do felgi i w mokrej nawierzchni, śniegu i lodzie. Opona rezultacie lepiej się na niej trzyma. posiada bieżnik o zoptymalizowanych Jeśli chodzi o bieżnik, to został on lamelach i kierunkach rowków. Rowki zaprojektowany specjalnie z myślą centralne o ostrych kątach i lamele na o zimowych warunkach. Boczne barkach opony zapewniają optymalne rowki w kształcie skrzydła mewy prowadzenie na śniegu, natomiast lamele chwytają śnieg we wszystkich poziome w środkowej części bieżnika kierunkach, poprawiając odpowiadają za maksymalną skuteczność właściwości jezdne na zaśnieżonej hamowania i przyspieszania. Z kolei długi i drodze. Nacięcia po wewnętrznej owalny kształt powierzchni styku opony z stronie klocków na barku podłożem umożliwia lepsze zwiększają pr zyczepność na Na zdjęciu: opona Vredestein Wintrac Pro odprowadzanie wody w czasie jazdy mokrej nawierzchni, skutecznie po mokrej nawierzchni, a także odprowadzając wodę. Natomiast zapewnia bezpośrednie reakcje na ząbkowane lamele na końcu ruchy kierownicy oraz dobrą przyczepność w trakcie bieżnika podnoszą skuteczność hamowania oraz pokonywania zakrętów. mają pozytywny wpływ na stabilność jazdy, minimalizując ruch klocków. Hankook Winter i*cept evo3 (W330) Opona zimowa odznaczająca się doskonałą Dziękujemy firmie Harp z Krakowa za pomoc przy realizacji tekstu. kontrolą na śniegu oraz świetnymi właściwościami na mokrej i suchej nawierzchni. Przeznaczona do felg o 28 średnicy od 17 do 21 cali i dostępna z indeksami k dk


PRAWO

Hulajnoga elektryczna a prawo Problematyka związana z hulajnogą elektryczną w aspekcie prawnym nie została jeszcze do końca uregulowana, ponieważ tworzenie odpowiednich przepisów jest wciąż w fazie projektu. Status prawny hulajnogi będzie w pełni znany dopiero po uchwaleniu ustawy.

O samych hulajnogach, o tym, którymi drogami 2) chodnikiem lub drogą dla pieszych wzdłuż drogi, po mogą się poruszać osoby z nich korzystające i jakie której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą mają obowiązki, zrobiło się głośno, kiedy niż 30 km/h; korzystający byli karani mandatami albo kiedy 3) poza obszarem zabudowanym kierujący urządzeniem odnotowano wypadek z udziałem osoby jeżdżącej na transportu osobistego może poruszać się wyłącznie pasem hulajnodze. Wówczas uznano, że polskie przepisy o ruchu dla rowerów, drogą dla rowerów, a w przypadku ich ruchu drogowym są niewystarczające, gdyż nie braku chodnikiem lub drogą dla pieszych. Dla osób zapewniają bezpieczeństwa zarówno osobom niezachowujących przewidzianych obowiązków przewidziano korzystającym z hulajnogi elektr ycznej, jak i także obostrzenia karne. pozostałym uczestnikom ruchu. W drugiej połowie 2019 r. pojawił się projekt ustawy, który miał na celu Warto dodać, że obecny stan prawny nie wskazuje doprecyzowanie przepisów o ruchu drogowym. wprost jaki jest status osoby korzystającej z hulajnogi Projekt ten nie tylko nie przeszedł całej ścieżki elektrycznej, a tym bardziej jakie osoba taka ma obowiązki i legislacyjnej, ale w gąszczu konsultacji społecznych uprawnienia, co powoduje, że użytkownicy urządzeń zaginął. W maju 2020 r. pojawił się zatem nowy transportu osobistego mają liczne wątpliwości. Na dzień projekt. W zaproponowanych zmianach ujęto zasady dzisiejszy trudno nawet do osoby poruszającej się hulajnogą korzystania z tzw. urządzeń zastosować przepisy transportu osobistego (UTO), Certyfikowany Rzeczoznawca Samochodowy o d n o ś n i e r o w e r u c z y którymi są właśnie między www.rzkrakow.pl, tel. 600 318 039, e-mail: biuro@rzkrakow.pl pieszego, gdyż przepisy nie innymi hulajnogi elektryczne. ---- konsultacje, opinie i eksper tyzy techniczne pojazdów, umożliwią tego, co pozostaje również zabytkowych Z g o d n i e z d o s ł o w n y m ---- wycena war tości r ynkowej pojazdów (również dla UC i WK) raczej w ostateczności do brzmieniem zapisu jest to ---- profesjonalna pomoc przy zakupie pojazdu używanego oceny sądu w przypadkach ---- wer yfikacja numeru VIN pojazdów „urządzenie transportu osobi- ---- weryfikacja jakości napraw pojazdów spraw, które trafiły na kosztor ysowanie napraw pojazdów stego – pojazd o szerokości ---wokandę sądową. Stąd też ---- opinia zmian w specyfikacji technicznej nieprzekraczającej w ruchu nowelizacja ustawy stała się pojazdów (również dla WK i Stacji Diagnostycznych) 0,9 m i długości nieprzekrakoniecznością. Wobec czającej 1,25 m, konstrukcyjpowyższego kwestie statusu nie przeznaczony do poruszania się wyłącznie przez prawnego urządzenia transportu osobistego, czy także kierującego znajdującego się na tym pojeździe, określenie dróg przeznaczonych do ruchu urządzeń wyposażony w napęd elektr yczny, którego transpor tu osobistego, dopuszczalnej prędkości konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h; wskazanych urządzeń, uprawnień do kierowania oraz określenie to nie obejmuje wózka inwalidzkiego”. minimalnego wieku osób poruszających się przy użyciu tych urządzeń, czy obowiązku posiadania OC, znajdą odpowiedź Zgodnie z projektem, do urządzeń transportu dopiero po uchwaleniu ustawy. Licząc, że w końcu uda się osobistego stosuje się przepisy o ruchu rowerów, ale przejść całą ścieżkę legislacyjną, oczekujmy na z pewnymi wyjątkami. Taki zapis oznaczałby, że w ostateczny kształt ustawy, bo tylko po jej wejściu w obszarze zabudowanym kierujący urządzeniem życie będzie można odpowiedzieć na wszystkie transportu osobistego może poruszać się wyłącznie pytania nurtujące obecnie użytkowników hulajnóg pasem ruchu dla rowerów lub drogą dla rowerów. W elektrycznych. przypadku braku wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów, kierujący urządzeniem Podstawa prawna: transportu osobistego może wyjątkowo poruszać - Projekt z dnia 12 maja 2020r. o zmianie ustawy. się: - Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych 1) jezdnią drogi, na której prędkość ustaw. dopuszczalna pojazdów lub zespołów pojazdów jest nie większa niż 30 km/h;

Partner rubryki

prawnicy

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

k dk

owców KATALOG dla kier

REKLAMY / OGŁOSZENIA

Kazus przygotowany przez Zespół Prawny Availo Sp. z o.o., operatora programu prawnicy.Trynid.pl

29


Działania na rzecz poprawy jakości powietrza:

#Ekomiasta

Skawina

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Gmina miejsko-wiejska położona na południowy zachód od Krakowa. Jej powierzchnia wynosi 100,2 km2 , a liczba mieszkańców przekracza 43 tysiące. W skład gminy wchodzi miasto Skawina oraz 16 sołectw: Borek Szlachecki, Facimiech, Gołuchowice, Grabie, Jaśkowice, Jurczyce, Kopanka, Krzęcin, Ochodza, Polanka Hallera, Pozowice, Radziszów, Rzozów, Wielkie Drogi, Wola Radziszowska i Zelczyna. Skawina wyróżnia się poziomem i dynamiką urbanizacji, wysokim stopniem powiązania z krakowskim systemem szkolnictwa, usług, r ynkiem pracy oraz niektór ymi wspólnymi rozwiązaniami z zakresu infrastruktury drogowej i technicznej. Na terenie gminy działalność prowadzą takie firmy jak Valeo, Benda-LutzAlpoco, Ferro, Valsir, Nowoczesne Produkty Aluminiowe, Nicromet czy Frezwid. Łącznie działa tutaj prawie 3500 małych, średnich i dużych przedsiębiorstw oraz wszelkich inicjatyw biznesowych. Skawina dysponuje także świetną bazą sportowo-rekreacyjną (m.in. basen Carmena) oraz miejscami idealnymi do długich spacerów, jazdy na rolkach, joggingu czy bardzo popularnego ostatnio nordic walkingu. Amatorzy architektury sakralnej znajdą w gminie urokliwe, stare kościółki w Skawinie, Woli Radziszowskiej, Krzęcinie i Radziszowie. Warto również odwiedzić piękne dwory w Korabnikach, Ochodzy, Polance Hallera i Jurczycach.

30

gospodarstwa domowe Gmina Skawina realizuje różne programy mające na celu uczynienie gospodarstw domowych bardziej ekologicznymi. Są to m.in.: - program „Redukcja niskiej emisji na terenie Gminy Skawina” - dotyczy wymiany starych, nieekologicznych i nieefektywnych kotłów na paliwa stałe na nowe ekologiczne źródła ogrzewania. O dotację mogą starać się osoby fizyczne legitymujące się tytułem prawnym do nieruchomości zlokalizowanej na terenie Gminy Skawina. Warunkiem niezbędnym dla uzyskania dotacji jest likwidacja wszystkich dotychczasowych służących ogrzewaniu pieców lub kotłów c.o. opalanych paliwem stałym w budynku, w którym nie jest prowadzona działalność gospodarcza; - program „Stop Smog” - dedykowany osobom najuboższym, które mają trudności z samodzielnym wnioskowaniem o środki i późniejszym ich rozliczaniem w ramach innych programów pomocowych. Zakres prac obejmuje wymianę wysokoemisyjnych źródeł ciepła na niskoemisyjne, termomodernizację jednorodzinnych budynków mieszkalnych oraz podłączenie do sieci ciepłowniczej lub gazowej; - program „Czyste powietrze” - jego celem jest zmniejszenie lub uniknięcie emisji pyłów i innych zanieczyszczeń wprowadzanych do atmosfery przez domy jednorodzinne. W ramach tego programu istnieje możliwość uzyskania dofinansowania na wymianę starych, nieefektywnych kotłów na paliwo stałe na nowoczesne źródła ciepła, o najwyższych normach. Dotacja przyznawana jest także na przeprowadzenie niezbędnych prac termomodernizacyjnych budynku. - program „Mój prąd” - ma na celu zwiększenie produkcji energii elektrycznej z mikroinstalacji fotowoltaicznych na terenie Polski. Przewiduje dofinasnowanie zakupu i montażu mikroinstalacji fotowoltaicznych o zainstalowanej mocy elektrycznej od 2 kW do 10 kW, służących na potrzeby istniejących budynków mieszkalnych. zakłady produkcyjne Gmina Skawina podejmuje działania i wykorzystuje każde dostępne narzędzie do zabezpieczenia mieszkańców przed negatywnym oddziaływaniem przemysłu. Zaangażowanie samorządu gminnego w możliwość szybkiego i sprawnego wpływu na działalność zakładów przemysłowych wymaga zmian legislacyjnych. Stąd też w dniu 26 lutego 2020 roku Rada Miejska w Skawinie podjęła Rezolucję Nr 1/2020 w sprawie zmiany przepisów prawa umożliwiających poprawę efektywności funkcjonowania systemu ochrony środowiska skierowaną do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałka Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, Prezesa Rady Ministrów i


również chorobowości mieszkańców różnych obszarów gminy Skawina i bazę informacji, na podstawie których mogą być podejmowane dalsze działania. Ponadto, Gmina Skawina pozyskała dane inwentaryzacyjne dotyczące emisji gazów i pyłów do powietrza przez podmioty korzystające ze środowiska na terenie gminy w 2017 roku. Dane te obrazują wielkość emisji i są pomocne przy ocenie m.in. kumulacji oddziaływań przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Materiały te stanowią element analizy wpływu kolejnych przedsiębiorstw na stan jakości powietrza w naszej gminie. samochody Na terenie parkingu Park & Ride zlokalizowanego w pobliżu Dworca Kolejowego w Skawinie znajdują się miejsca parkingowe przeznaczone dla samochodów elektrycznych. Miejsca te nie są jednak wyposażone w ładowarki. Gmina Skawina nie posiada programów zachęcających mieszkańców do zakupu samochodów elektrycznych innych niż program wprowadzony na podstawie Rozporządzenia Ministra Energii z dnia 5 listopada 2019 roku w sprawie szczegółowych warunków udzielania wsparcia zakupu nowych pojazdów ze środków Funduszu Niskoemisyjnego Transportu osobom fizycznym niewykonującym działalności gospodarczej i warunków rozliczania tego wsparcia (Dz.U. 2019 poz. 2189). komunikacja miejska oraz alternatywne, bezemisyjne środki transportu W ramach pilotażowego programu, od grudniu zeszłego roku do końca czerwca roku bieżącego po mieście Skawina kursowała linia 773 obsługiwana przez proekologiczny, hybrydowy autobus spełniający normę emisji spalin Euro 6. Miało to zachęcić mieszkańców do zrezygnowania z poruszania się własnym samochodem na rzecz komunikacji zbiorowej. Korzystanie z linii 773 było całkowicie bezpłatne dla wszystkich, niezależnie od wieku, posiadanej legitymacji itd., co okazało się możliwe dzięki współfinansowaniu ze środków transnarodowego programu Interreg Europa Środkowa (Interreg Central Europe) na lata 2014-2020. tereny zielone Tworzenie nowych terenów zieleni lub powiększanie istniejących jest uzależnione od zakupu działek przez Gminę. Planujemy to uczynić jeszcze w tym roku. monitoring powietrza Na terenie miasta Skawina funkcjonują dwie stacje monitoringu jakości powietrza obsługiwane przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie. Są one zlokalizowane przy ul. Ogrody (pomiary pyłu zawieszonego PM10, dwutlenku siarki SO2, dwutlenku azotu NO2, tlenków azotu NOx i tlenku azotu NO) oraz przy ul. Studzińskiego (pomiary benzenu C6H6, etylobenzenu C8H10, m-p-ksylenu C8H10, o-ksylenu C8H10 i toulenu C7H8).

Dodatek współfinansowany ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

programy społeczne Na terenie Skawiny działa dwóch ekodoradców. Jednym z ich głównych zadań jest edukacja ekologiczna, której nadrzędnym celem jest uświadamianie zagrożeń środowiska przyrodniczego występujących w miejscu zamieszkania.

owców KATALOG dla kier

Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, gdzie wnioskowano m.in. o wprowadzenie ustawy odorowej. Pismo o podjęciu Rezolucji z prośbą o zapoznanie się z nią i informacją o planowanym spotkaniu rozesłano do Posłów i Senatorów z terenu województwa małopolskiego, aby wspólnie podjąć dalsze kroki w tym zakresie. Niestety, ze względu na ogłoszenie stanu epidemii spotkanie zostało odwołane. Aktualnie najsilniejszym instrumentem wpływu Gminy Skawina na lokalizowanie przedsiębiorstwa na jej terenie są decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia. Powstała nowa dedykowana komórka w Urzędzie Miasta i Gminy Skawina, która ma skuteczniej niż dotychczas wykorzystywać to narzędzie administracyjne do wprowadzania odpowiedniego monitoringu oddziaływania przedsiębiorstw. Niestety, nie każde przedsięwzięcie, które oddziałuje na środowisko zobowiązane jest do uzyskania wyżej wymienionej decyzji. Kolejnym z działań podjętych przez Gminę Skawina w zakresie analizy oddziaływania przemysłu na stan środowiska jest przeprowadzona kampania pomiarowa zanieczyszczeń powietrza tzw. metodą pasywną (czynnik w czujnikach wchłania zanieczyszczenia z powietrza), rekomendowaną przez Radę Naukową działającą jako organ opiniodawczo-doradczy Burmistrza. Przeprowadzona kampania pomiarowa potwierdziła, że na terenie Skawiny występuje znaczne przestrzenne zróżnicowanie poziomów stężeń zidentyfikowanych 53 substancji należących do grupy lotnych związków organicznych. Zgodnie z rekomendacjami Rady Naukowej, od 2019 roku prowadzone są pomiar y ciągłe pyłu zawieszonego PM10. Otrzymane wyniki badań i dane pozwalają na wykorzystanie możliwości zobowiązywania przedsiębiorstw do przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, podczas której szczegółowo analizowany jest wpływ zastosowanych rozwiązań na jakość środowiska i wówczas określania instrumentów zabezpieczenia mieszkańców przed ich negatywnym wpływem. Poza instrumentami administracyjnymi mobilizującymi zakłady do podejmowania działań w zakresie ograniczania wpływu na środowisko prowadzimy rozmowy z przedsiębiorcami, aby zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców ograniczyli swoje oddziaływanie na ich życie. Gmina Skawina organizuje regularne spotkania z przedstawicielami instytucji odpowiedzialnych za ochronę środowiska. Jest to okazja do wymiany doświadczeń i informacji pomiędzy instytucjami oraz podjęcia wspólnych działań w celu poprawy jakości środowiska. Na zlecenie Gminy Skawina opracowany został „Raport z analizy przestrzennego zróżnicowania chorobowości oraz umieralności mieszkańców gminy Skawina w odniesieniu do lokalizacji zakładów przemysłowych na podstawie danych statystycznych ogólnodostępnych oraz uzyskanych z Narodowego Funduszu Zdrowia za lata 2008-18”. Raport stanowi bardzo wartościowe opracowanie, szczegółowo identyfikujące sytuację pod względem umieralności na terenie miejskim i wiejskim Skawiny, jak

31


Wpływ warunków jazdy na zasięg samochodu elektrycznego

Zdjęcie: Renault

W samochodzie napędzanym tradycyjną jednostką napędową temperatura powietrza, używanie przez nas klimatyzacji, czy też rozmiar kół ma niewielki wpływ na spalanie, a tym samym zasięg. Większy, prędkość z którą się poruszamy. Najbardziej na spalanie wpływa styl naszej jazdy, a w ogóle czy ogrzewamy kabinę. Te wszystkie parametry mają jednak wpływ na zasięg samochodu elektrycznego. I to bardzo duży.

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Renault udostępnił symulację zasięgu modelu ZOE z akumulatorem Z.E.50, który jest doskonałym narzędziem do zmierzenia i zobrazowania jak poszczególne parametry eksploatacji samochodu elektrycznego mają wpływ na jego zasięg. A różnice niejednokrotnie są bardzo zaskakujące o czym świadczy tabela na następnej stronie. Wynika z niej, że zmieniając tylko prędkość z 50 km/h do 130 km/h nasz zasięg spada z 451 km do 193 km. ZOE równie wrażliwy jest na zmianę temperatury (pozostawiając pozostałe parametry niezmienne). Poruszając się z prędkością 60 km/h największy zasięg (419 km) będziemy mieli przy temperaturze 20 stopni Celsjusza, a najmniejszy (312 km) przy minus 15 stopniach. Zasięg spadł o ponad 25%, a zmianie uległa tylko temperatura powietrza, nic więcej. Największą jednak różnicę w zasięgu odnotujemy – pozostawiając cały czas wyłączony tr yb Eco, klimatyzację oraz pompę ciepła – pomiędzy poruszaniem się z prędkością 50 km/h w temperaturze 20 stopni Celsjusza, a prędkością 130 km/h w temperaturze –15 stopni. W pierwszym 32 przypadku nasz zasięg wyniesie 451 km, a w drugim

148 km, czyli będzie mniejszy o ponad 67%. Co ważne w kabinie cięgle będzie zimno, bo pompa ciepła cały czas pozostała wyłączona. Jeżeli jednak ją włączymy, zasięg zostanie pomniejszony o kolejne 8 km i wyniesie równe 140 kilometrów. Nie jest to jednak największa różnica w zasięgu, ale żeby ją wykazać wymagana jest korekta wszystkich parametrów: prędkości, temperatury, rozmiaru kół, trybu Eco i używania lub nie pompy ciepła lub klimatyzacji. Maksymalny przewidywany zasięg – 475 kilometrów – osiągniemy modelem wyposażonym w 15” koła przy temperaturze 20 stopni Celsjusza, poruszając się ze stałą prędkością 50 km/h z włączonym trybem Eco, wyłączoną klimatyzacją i pompą ciepła. Poruszając się modelem wyposażonym w 17” koła, w temperaturze –15 stopni Celsjusza, ze stałą prędkością 130 km/h z włączoną pompą ciepła i wyłączonym trybem Eco zasięg spada do 135 kilometrów. Tak, jest mniejszy o ponad 71%, czyli o 340 kilometrów. Sama zmiana rozmiaru kół również ma niemały wpływ na zasięg. Największy osiągniemy przy kołach


prędkość 50 km/h, temperatura 10 stopni, wyłączona klimatyzacja i pompa ciepła) nasz zasięg wyniesie 465 km, na kołach 16” – 451 km, a na 17” – 442 km. Co ciekawe wraz ze wzrostem prędkości (pozostawiając pozostałe parametry bez zmian) maleje znaczenie rozmiaru kół na zasięg. O ile przy prędkości 50 km/h różnica w zasięgu pomiędzy kołami 15”, a 17” wynosi 23 kilometry, to przy prędkości 130 km/h już tylko 7 kilometrów. Nie inaczej jest z używaniem pompy ciepła. O ile włączenie jej przy prędkości 50 km/h zmniejsza zasięg o 36 km (z 442 km do 406 km – koła 15”, temperatura 10 stopni, tryb Eco wyłączony), to już przy 100 km/h zasięg maleje tylko o 6 km (z 267 do 261 km), a przy prędkości 130 km/h w ogóle nie ma wpływu i zasięg dalej wynosi – bez względu czy ogrzewamy kabinę, czy też nie – 188 kilometrów. Dochodzi tutaj do pewnego rodzaju paradoksu: największy zasięg jesteśmy w stanie osiągnąć przy prędkości 50 km/h, i przy tej samej prędkości samochód, a tym samym jego zasięg, jest najbardziej wrażliwy na włączenie pompy ciepła, klimatyzacji, jak również rozmiar kół na których się porusza. Wraz ze wzrostem prędkości ich rola maleje, jednak w przeciwieństwie do samego zasięgu.

W zależności od warunków maksymalny zasięg może wynieść 475 lub 135 kilometrów. Można by mieć zastrzeżenia do powyższych wyników, jeżeli ich symulację przygotowałby ktoś inny niż producent, a tak jest w tym przypadku. Komu jak komu, ale Renault na pewno nie zależy na zaniżaniu wartości zasięgów, które w przypadku samochodów elektrycznych są jednym z głównych parametrów świadczących o ich przydatności w codziennym użytkowaniu. Warto, aby każdy noszący się z zamiarem zakupu samochodu elektrycznego miał świadomość jak jest

Dodatek współfinansowany ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

on wrażliwy na warunki, w których jest eksploatowany. Najlepiej przed, a nie po zakupie.

owców KATALOG dla kier

15", a najmniejszy przy 17”. Przykładowo poruszając się na kołach 15” (włączony tryb Eco, stała

33


Coraz bardziej wyśrubowane normy emisji spalin obligują koncerny motoryzacyjne do konstruowania samochodów, których eksploatacja wiąże się z jak najniższą emisją szkodliwych substancji. Jest to oczywiście godne pochwały, należy jednak zdawać sobie sprawę, że negatywny wpływ aut na środowisko naturalne nie ogranicza się jedynie do tego, co wydobywa się z ich rur wydechowych. Równie istotny jest bowiem proces produkcji pojazdu, który także wiąże się z niekorzystnym oddziaływaniem na ekosferę. Do oceny stopnia takiego oddziaływania służy tzw. ślad środowiskowy.

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

Wszystko wskazuje, że w motoryzacji zaczyna się powoli era napędu elektrycznego, którego jedną z głównych zalet jest brak emisji jakichkolwiek spalin. Zanim jednak samochody na prąd wyprą z dróg auta z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi minie jeszcze sporo czasu. Dlatego też mimo rozwoju elektromobilności producenci cały czas pracują nad udoskonaleniem klasycznych jednostek napędowych pod kątem maksymalnego ograniczenia emisji substancji mających destrukcyjny wpływ na środowisko naturalne. Stąd nowoczesne auta wyposażone są w zawansowane katalizatory, filtry cząstek stałych, układy SCR czy zawory EGR. Owe rozwiązania mają bowiem pozytywnie wpłynąć na jakość spalin i sprawić, aby to, co wydostaje się rury wydechowej podczas pracy silnika było jak najmniej szkodliwe dla otoczenia. Oprócz tego cały czas trwa walka o 34 obniżenie ilości wytwarzanych spalin. Z jednej strony

polega ona na dążeniu do poprawy sprawności silników spalinowych, a z drugiej na hybrydyzacji napędu polegającej na współpracy „spalinówki” z jednostką elektryczną, począwszy od najprostszych układów typu mild-hybrid po zaawansowane hybrydy plug-in mające możliwość ładowania akumulatora trakcyjnego z zewnętrznego źródła prądu. Takie pojazdy wydają się być obecnie „złotym środkiem”, łączącym ekologię z użytkowaniem nie wymagającym praktycznie żadnych wyrzeczeń w stosunku do pojazdów z konwencjonalnym napędem. Zanim jednak samochód trafi do salonu sprzedaży trzeba go najpierw wyprodukować, a to również wiąże się z obciążeniem środowiska i wytworzeniem sporej ilości niepożądanych związków chemicznych. I nie ma znaczenia, czy chodzi tutaj o pojazd na benzynę, olej napędowy czy prąd. Dlatego tak istotne jest, aby producenci nie tylko konstruowali ekologiczne auta,

Fabryka SEAT-a w Martorell

Ślad środowiskowy


wody, która każdorazowo po lakierowaniu pojazdu zostaje oczyszczona z innych substancji w celu ponownego użycia. Program Ecomotive Factory z Martorell stanowi część globalnej strategii Seata - Move to Zero - która ma zminimalizować wpływ pojazdów na środowisko, biorąc pod uwagę ich kompletny cykl życiowy: od etapu projektowania, przez produkcję, po użytkowanie. Inicjatywa wpisuje się w zobowiązania Grupy Volkswagen do dekarbonizacji branży motoryzacyjnej, określonej w paryskim porozumieniu klimatycznym. Zgodnie z założeniami do 2050 roku zakłady Seata mają uzyskać neutralność węglową. Z kolei Škoda w swojej fabryce komponentów w miejscowości Vrchlabí zmniejszyła emisję dwutlenku węgla z 45000 do 3000 ton w skali roku. Było to możliwe dzięki gruntownej modernizacji i przystosowaniu zakładu do korzystania z energii pochodzącą z odnawialnych źródeł, co miało miejsce w 2012 roku. Do końca obecnego roku fabryka ma się natomiast stać całkowicie neutralna pod względem emisji CO2. „Już w drugiej połowie bieżącej dekady przy produkcji pojazdów i komponentów w naszych czeskich zakładach będziemy wykorzystywać wyłącznie energię neutralną pod względem emisji CO2. Vrchlabí ma być pier wszym zakładem produkcyjnym Škoda Auto o neutralnym poziomie emisji dwutlenku węgla, co czyni go pionierem w skali światowej. Dzięki temu staje się on zaawansowaną technologicznie lokalizacją, która charakteryzuje się wyjątkową efektywnością energetyczną” podkreśla Michael Oeljeklaus, członek zarządu Škoda Auto ds. produkcji i logistyki. Podczas procesu przekształcania fabryki w Vrchlabí kluczowe okazało się podjęcie kompleksowych działań służących oszczędzaniu energii. Renowacja samego systemu ogrzewania umożliwiła zmniejszenie jej rocznego zużycia o 6700 MWh w latach 2012 i 2013. To największa indywidualna oszczędność energii w fabryce Škody. Na początku 2020 roku producent po raz kolejny zintensyfikował wysiłki na rzecz zmniejszenia zużycia energii w Vrchlabí. Zakład realizuje dwanaście projektów, których celem jest zaoszczędzenie ponad 2000 MWh energii cieplnej i prawie 1800 MWh energii elektrycznej. Obejmują one takie działania jak zamykanie nieużywanych obiegów grzewczych, regulacja temperatur w pomieszczeniach, a także regulacja przepływu powietrza nawiewanego. Ponadto oświetlenie w wielu obszarach fabryki jest automatycznie dopasowane do godzin pracy. Kamera termowizyjna służy do dokonywania specjalnych pomiarów i jest w stanie wykryć straty ciepła nie tylko wokół budynku, ale także w samym systemie grzewczym. Dzięki pomiarom możliwe jest usunięcie wycieków, a tym samym oszczędność ciepła i zmniejszenie emisji CO 2 . Škoda konsekwentnie wykorzystuje także alternatywne źródła energii, aby zmniejszyć emisję CO2 w Vrchlabí. Fabryka zużywa rocznie około 47000 MWh energii elektrycznej, której ponad 88% pochodzi ze źródeł odnawialnych. Gaz ziemny jest jedynym używanym przez zakład produkcyjny paliwem kopalnym. Od 2021 roku będzie on stopniowo zastępowany neutralnym pod względem emisji CO2 metanem pochodzącym z biogazowni. Tymczasem Audi wraz z koncernem E.ON, na dachach dwóch centrów logistycznych swojej fabryki w węgierskim Győr, zbudowało instalację pozyskiwania energii słonecznej. Całość ma 160 tysięcy metrów kwadratowych i składa się z 35 tysięcy paneli słonecznych. E.ON odpowiada za utrzymanie oraz zagwarantowanie wydajności instalacji na poziomie 9,5 GWh elektryczności >>>> 35

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

ale także wytwarzali je w fabrykach mających jak najmniejszy wpływ na otoczenie. Narzędziem służącym do oceny stopnia oddziaływania danego produktu lub przedsiębiorstwa na środowisko jest tzw. ślad środowiskowy zwany inaczej śladem ekologicznym. Pomaga on porównać ze sobą podobne produkty na podstawie ich efektywności środowiskowej w łańcuchu wartości. Co istotne, ślad środowiskowy uwzględnia wpływ na środowisko w trakcie całego cyklu życia produktu, począwszy od wydobycia i przetworzenia lub też wytworzenia od podstaw potrzebnych do jego produkcji surowców, poprzez eksploatację, aż po recykling. Wpływ na środowisko należy rozumieć jako: bezpośrednie bądź pośrednie emisje do wody, gleby i powietrza; zużywanie nieodnawialnych i deficytowych zasobów: wody, minerałów, gleby i pokrycia leśnego; degradację bioróżnorodności. Czym będą one mniejsze, tym lepiej, a ideałem byłoby jakby wynosiły zero. Wiele wskazuje na to, że coraz większa liczba producentów samochodów zdaje sobie z tego sprawę i wprowadza w swoich fabrykach rozwiązania mające na celu sprawić, aby ślad środowiskowy był w ich przypadku jak najmniejszy. Przykładowo, Seat w ciągu ostatniej dekady zmniejszył swój ślad środowiskowy o 43%. Jest to następstwem ogłoszonego w 2010 roku planu Ecomotive Factory, którego celem jest obniżenie do 2025 r oku o 50% śladu środowiskowego zakładów w Martorell. Przy jego realizacji producent skoncentrował się na optymalizacji pięciu kluczowych obszarów: konsumpcji prądu, wody, wytwarzania odpadów oraz emisji lotnych związków organicznych i dwutlenku węgla. Wyniki proekologicznych inicjatyw Seata są stale monitorowane. Na przestrzeni ostatnich 10-ciu lat wprowadzone dotychczas rozwiązania pozwoliły ograniczyć zapotrzebowanie na prąd o 26%, zużycie wody o 32%, emisję organicznych związków lotnych o 23%, a emisję dwutlenku węgla aż o 65%. Wprowadzane innowacje pr zełożyły się na sumaryczne obniżenie monitorowanych wskaźników środowiskowych o wspomniane już 43%. W samym 2019 roku na rozwój proekologicznych rozwiązań Seat przeznaczył 27 milionów euro. Unowocześnieniu poddano m.in. system gospodarowania odpadami produkcyjnymi. Wprowadzone innowacje pozwoliły nie tylko na zmniejszenie ilości wytwarzanych śmieci o 38,5% względem poprzedniego roku - i tym samym o 58% w porównaniu do 2010 roku - ale również usprawniły ich recykling i ponowne wykor zystywanie. Obecnie pr zy pr odukcji pojedynczego samochodu powstaje o 2 kilogramy mniej odpadów. Seat wprowadził również liczne modyfikacje procedur, które pozwoliły m.in. na redukcję opakowań, efektywniejsze wykorzystanie kitów oraz skuteczniejszą segregację odpadów. Nawet taka niewielka zmiana, jak zapewnienie pracownikom butelek wielokrotnego użytku zamiast jednorazowych przełożyła się na zmniejszenie ilości plastikowych odpadów o 22 tony rocznie. Optymalizacji uległ również system zarządzania wodą wykorzystywaną podczas lakierowania samochodów w Martorell. Specjalne filtry pozwoliły na zapewnienie całkowicie zamkniętego obiegu


BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

>>>> rocznie. Odpowiada to zapotrzebowaniu na energię elektryczną pięciu tysięcy gospodarstw domowych. Dzięki zielonej energii ze źródeł odnawialnych, do atmosfery dostanie się o sześć tysięcy ton dwutlenku węgla mniej. „Konsekwentnie działamy w kierunku większej równowagi w całym łańcuchu wartości. Chcemy, by do roku 2030 wszystkie nasze zakłady produkcyjne były neutralne dla klimatu. Wykorzystanie źródeł odnawialnych to ważny tego element” - wyjaśnia Peter Kössler, członek zarządu Audi AG ds. produkcji i logistyki. Członek zarządu koncernu E.ON Karsten Wildberger dodaje: „Inteligentne zarządzanie energią jest niezbędne dla firm, które chcą osiągnąć swe cele w zakresie zrównoważonego rozwoju. Pomagamy takim klientom jak Audi w łączeniu ochrony klimatu z ich działalnością biznesową. W ten sposób kreujemy wartości dla ich klientów i dla całego społeczeństwa.” Ponadto Audi, wraz ze swymi partnerami, angażuje się w przekazywanie zasobów do zamkniętych cykli i w ich ponowne wykorzystanie w tak duży stopniu, jak to tylko możliwe. „Byliśmy pierwszą marką segmentu premium, która już w roku 2014 policzyła i certyfikowała stopę emisji CO2. Od tego czasu ciągle pracujemy nad jej dalszą redukcją. We wszystkich naszych zakładach instalujemy nowe rozwiązania t e c h n i c z n e r e d u k u j ą c e z u ż y c i e w o d y, zapobiegające zanieczyszczeniom powietrza i doskonalące recycling” - mówi Rüdiger Recknagel, szef ochrony środowiska w Audi AG. Jeśli jesteśmy przy przekazywaniu zasobów do zamkniętych cykli, to w przypadku Audi szczególnie warto wspomnieć o aluminium. Stosowanie tego lekkiego metalu przez markę z czterema pierścieniami w logo ma bowiem długą tradycję. Pierwsze Audi A8 wyposażone w aluminiową ramę przestrzenną oraz aluminiowe nadwozie zadebiutowało w 1994 roku, czyli ponad ćwierć wieku temu. W następstwie stosowania innowacyjnej mieszanki wielomateriałowej, Audi nadal wykorzystuje aluminium do produkcji różnorodnych podzespołów już czwartej generacji swojej topowej limuzyny. Produkcja tego metalu jest jednak bardzo energochłonna, dlatego Audi stosuje w jego przypadku obieg zamknięty. Pozwala to oszczędzać cenne surowce pierwotne i sprawia, że samochody wchodzą do eksploatacji z korzystniejszym bilansem ekologicznym. „W ydajne i oszczędne gospodarowanie zasobami jest dla nas równie ważne jak redukcja emitowanego przez nas CO2. Ilość energii pobieranej do ponownego wykorzystania aluminium z recyklingu, jest nawet o 95% niższa, niż tej potrzebnej do wytworzenia aluminium pierwotnego” - mówi Marco Philippi, dyrektor strategii zaopatrzenia. W fabr yce Audi w Neckarsulm zamknięty obieg aluminium wprowadzono już w roku 2017. Ścinki blachy aluminiowej powstające w tłoczni są przekazywane z powrotem do dostawcy. Ten przerabia je na blachę aluminiową równor zędnej jakości, a Audi wykorzystuje odzyskany materiał w procesie produkcji. Zakład w Neckarsulm stosuje taki zamknięty obieg aluminium współpracując z dwoma dostawcami, przez co zwiększa się ilość ponownie wykorzystywanego aluminium. Pozwoliło to w roku 2019 zredukować emisję CO2 o około 150 tysięcy ton - o dwie trzecie więcej niż rok wcześniej. W zakładzie 36 w Ingolstadt również wprowadzono niedawno

zamknięty obieg aluminium. W fabryce w Győr wprowadzenie tego procesu planowane jest w roku przyszłym, a w kolejnych zakładach i liniach modelowych nastąpi to za pewien czas. Odzyskane aluminium jest obecnie wykorzystywane do produkcji elementów karoserii Audi A3, A4, A5, A6, A7 i A8, a także podzespołów do Audi e-tron i e-tron Sportback.

Pisząc o proekologicznych inicjatywach Audi należy także wspomnieć o programie Mission:Zero, w ramach którego niemiecka marka skupia się na czterech obszarach działań: dekarbonizacji z wyraźnym naciskiem na zrównoważoną produkcję, oszczędnym gospodarowaniu wodą, efektywnym zarządzaniu zasobami i zachowaniu bioróżnorodności. By produkcja samochodów marki Audi była jak najbardziej przyjazna dla środowiska i neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla, koncern w każdy z tych obszarów angażuje odpowiednie środki. Zgodne z naturą zaprojektowanie i zagospodarowanie otwartych przestrzeni w zakładzie produkcyjnym Audi w Münchsmünster to pionierski projekt na rzecz bioróżnorodności. Ten z rozmysłem ekologicznie zaprojektowany kompleks budynków produkcyjnych niedaleko Ingolstadt rozciągający się na powierzchni 17 hektarów, jest w tej chwili szczególnie cennym siedliskiem dla wielu gatunków zwierząt i roślin. Znaleźć tam można ponad 110 gatunków roślin, a około 90 gatunków dzikich pszczół utworzyło tam swe gniazda. Projekt w Münchsmünster otrzymał w 2019 roku nagrodę Landu Bawaria. Nagroda ta jest częścią inicjatywy, w ramach której bawarskie Ministerstwo Środowiska i Ochrony Konsumentów chce zachęcić firmy do tworzenia przyjaznych dla roślin i owadów przestrzeni. By takową nagrodę otrzymać, należy spełnić szereg rygorystycznych kryteriów w obszarze wspierania flory i fauny na terenie firmy. Dla przykładu, co najmniej 20% otwartych przestrzeni musi być naturalnymi obszarami kwitnienia. Nie wolno też stosować chemicznych pestycydów i podłoży zawierających torf. Projekty takie jak ten w Münchsmünster, stanowią punkt odniesienia dla podobnych działań we wszystkich fabrykach Audi na całym świecie. Wśród działań tych znaleźć można: „zielone” dachy w zakładzie w


Ingolstadt, kwitnące łąki w fabryce w Neckarsulm, zazielenione fasady i kolonie pszczół w zakładzie w Brukseli, zielony pas wokół fabryki w San Jose Chiapa (Meksyk) z zalesieniem pobliskich terenów stoma tysiącami drzew, hotele dla owadów i mokry biotop w Neuburgu oraz odnowa stepu typowego dla regionu Győr na Węgrzech. Projekt bioróżnorodności

symboliczne obietnice. Dlatego w Volvo Cars zajmiemy się tym, co pełni kontrolujemy, czyli ograniczaniem emisji spalin z naszych samochodów i emisji związanej z cyklem produkcyjnym. Zajmiemy się także tym, na co mamy wpływ pośredni. Będziemy wzywać i zachęcać naszych dostawców i sektor energetyczny do przyłączenia się do nas w dążeniu do neutralnej dla klimatu przyszłości” - mówi Hakan

Fabryka Skody w Vrchlabi

w Münchsmünster to zasadniczy wkład Audi do inicjatywy Biodiversity in Good Company, do której firma dołączyła w 2015 roku. Inicjatywa ta łączy firmy z różnych branż we współpracy mającej na celu ochronę i zrównoważone wdrażanie różnorodności biologicznej na całym świecie. „W roku 2020 świętujemy piątą już rocznicę członkostwa w inicjatywie Biodiversity in Good Company. Chcemy pokazać, że poważnie podchodzimy do ochrony przyrody na terenie wszystkich naszych fabryk. Obszar y naturalne są udanym pr zykładem zrównoważonego zarządzania przedsiębiorstwem: są one szczególnie cenne ekologicznie i zwykle również tańsze w utrzymaniu niż standardowe tereny zielone o wysokich wymaganiach jeśli chodzi o ich konserwację. Ponadto pracownicy podczas przerw mogą cieszyć się w nich możliwością najwyższej jakości odpoczynku i relaksu” - mówi Rüdiger Recknagel, szef działu ochrony środowiska w Audi AG. Natomiast Volvo postanowiło włączyć się w realizację porozumień zawartych w międzynarodowym porozumieniu klimatycznym podpisanym w 2015 roku w Paryżu, które ma na celu ograniczenie globalnego ocieplenia. W rezultacie szwedzka marka wyznaczyła sobie bardzo ambitne cele środowiskowe. I nie chodzi tutaj wyłącznie o spaliny z r ur wydechowych, któr ych z postępującą elektryfikacją będzie coraz mniej. Szefowo firmy z Göteborga chcą ograniczyć emisję CO2 także na etapie procesu produkcji i łańcucha dostaw. W trosce o środowisko Volvo ma zamiar wykorzystywać recykling znacznie szerzej niż dziś. Pierwsza faza tego planu zakłada ograniczenie średniego śladu węglowego przypadającego na każdy samochód o 40%. Ma to się stać w latach 2018-25, zatem wdrażanie tych zamierzeń już trwa. „Przekształcamy naszą firmę poprzez konkretne działania, a nie

Samuelsson, prezes koncernu. Redukcja średniej emisji dwutlenku węgla ma przebiegać etapami. Pierwszy z nich to plan przechodzenia na napędy czystoelektryczne. W 2025 roku ma je mieć połowa pojazdów sprzedawanych przez Volvo. Tym samym emisja z „rur wydechowych” nowych Volvo zmniejszyłaby się o połowę w porównaniu do stanu obecnego. Kolejnym celem jest zmniejszenie emisji CO2 o 25% związanej z globalnym łańcuchem dostaw. To ma się stać również do 2025 roku. Ta data w planach środowiskowych pojawia się jeszcze raz. Do tego czasu jedna czwarta tworzyw sztucznych do produkcji nowych aut ma pochodzić z recyklingu. Także o jedną czwartą ma spaść emisja CO2 wszelkich procesów związanych z działalnością firmy. W dalszej perspektywie, a konkretnie do 2040 roku firma chce być całkowicie neutralna pod względem emisji CO2.

Zapewnienie pracownikom butelek wielokrotnego użytku zamiast jednorazowych przełożyła się na zmniejszenie ilości plastikowych odpadów o 22 tony rocznie. Powyższe przykłady są bardzo budujące i jasno dowodzą, że coraz więcej producentów dokłada wszelkich starań, aby nie tylko eksploatacja, ale także produkcja samochodów miała jak najmniejszy wpływ na środowisko naturalne. Oby za ich przykładem poszły firmy w innych branż, bowiem tylko dzięki takiemu kompleksowemu podejściu do tematu uda się skutecznie przeciwdziałać dalszej degradacji naszej planety, tak samo jak każdy z nas. Ważne abyśmy dokonując wyboru produktu nie kierowali się tylko jego ceną i ewentualnie wpływem na środowisko w trakcie naszej eksploatacji, ale również jak odczuła natura jego wyprodukowanie.


CZAS WOLNY

David Baldacci Stąpając po linie

PREMIERA: 26.08.2020

Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie, Tłumaczenie: Beata Hrycak Amos Decker powraca, by rozwikłać sprawę makabrycznego zabójstwa młodej kobiety. London to miasto, które kusi przybyszów obietnicą szybkich pieniędzy. Pełno tu bezwzględnych biznesmenów, podejrzanych urzędników oraz religijnych outsiderów. Pod powierzchnią nabrzmiewają problemy coraz liczniejszej społeczności. Amos Decker i Alex Jamison prowadzą śledztwo w sprawie zabójstwa Irene Cramer. Odkrywają, że ofiara nocami pracowała jako prostytutka, a za dnia była nauczycielką w lokalnej wspólnocie religijnej. W obliczu kolejnych zabójstw Decker musi wykorzystać swoją bezbłędną pamięć i przyjąć pomoc niespodziewanego sojusznika. Jeśli nie uda mu się odkryć, kto stoi za śmiercią Irene, prosperujące miasto samo się unicestwi. KSIĄŻKA

E-BOOK

Katarzyna Janus Błękitny dom nad jeziorem

PREMIERA: 23.09.2020

Wydawnictwo: Filia Antonina, młoda bibliotekarka bujająca w obłokach, niespodziewanie dziedziczy stary dom na Mazurach. Chce założyć w nim pensjonat. Spotyka Jakuba Lange, mężczyznę mającego za sobą trudną przeszłość. Pewnej nocy ratuje Jakuba, samotnie żeglującego podczas mazurskiego sztormu. Kuba pomaga Tosi remontować dom. Zawiązuje się między nimi nić sympatii, która powoli przeradza się w głębsze uczucie. Z czasem do pensjonatu wprowadzają się inne zagubione dusze. Samotna, pobita przez chłopaka Zosia oraz Paulina, ciężarna studentka. Kolejny raz okaże się, że los dla wszystkich przewiduje szczęśliwe zakończenia, trzeba tylko zdobyć się na odwagę, by podążyć nieznaną ścieżką. Gdzieś tam, może tuż za rogiem, czeka szczęście. KSIĄŻKA

John Carreyrou Zła krew

PREMIERA: 23.09.2020

Wydawnictwo: Marginesy, Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska

KSIĄŻKA

E-BOOK

Historia ogromnego oszustwa, opowieść o ambicji i nieposkromionej pysze. Założycielka i prezeska Theranosa Elizabeth Holmes była powszechnie uważana za Steve’a Jobsa w spódnicy. Rzuciła studia, a jej firma miała w 2014 roku zrewolucjonizować przemysł medyczny dzięki maszynie, która znacznie usprawniłaby badanie krwi. Inwestorzy oszaleli: podczas kampanii finansowania wyceniono Theranosa na kwotę 9 miliardów dolarów, a wartość udziałów samej Holmes wynosiła 4,7 miliarda. Był tylko jeden problem: technologia nie działała. Założenie technologiczne, które leżało u jego podstaw – że najważniejsze informacje zdrowotne można wyczytać z jednej kropli krwi przy użyciu przenośnego urządzenia – okazało się kłamstwem. Carreyrou opisał zapierający dech w piersiach rozkwit i równie szokujący upadek wartego kilka miliardów dolarów start-upu w dziedzinie biotechnologii. Nagradzany dziennikarz jako pierwszy dotarł do sedna tej historii i opowiedział ją do końca, mimo nacisków ze strony charyzmatycznej założycielki i gróźb jej prawników.

Jedna z najlepszych książek 2018 roku według: NPR, „New York Times Book Review”, „Inc”, „Time’a”, „Wall Street Journal” i „Washington Post”. Prawa do ekranizacji kupił Netflix – w roli głównej wystąpi Jennifer Lawrence.

Judy Melinek, T.J. Mitchell Skalpel

PREMIERA: 30.09.2020

Wydawnictwo: Filia, Tłumaczenie: Klaudia Wyrwińska Najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Ciało nigdy nie kłamie. Dla młodej lekarki medycyny sądowej, doktor Jessie Teski, miał to być świeży start. Nowa praca w nowym mieście. Ucieczka od jej mrocznej przeszłości. Zamiast tego mierzy się z przerażającym odkryciem, gdy okazuje się, że za sprawą związaną z przedawkowaniem opioidów kryje się coś o wiele straszniejszego. Przełożeni Jessie naciskają na nią, by zamknęła sprawę, ale gdy na jej stole ląduje więcej ciał, odkrywa związek między zgonami. Autopsja znaczy „zobaczyć na własne oczy”, a Jessie Teska nie spocznie, póki nie zobaczy wszystkiego – nawet jeśli oznacza to, że następne ciało, które wyląduje na stole, będzie jej własnym. „Judy Melinek pomaga lepiej zrozumieć to, czego się najbardziej obawiamy. A wciąż boimy się tego samego” – Suzanne Nossel, Dyrektor Pen America Center KSIĄŻKA


CZAS WOLNY

Rachel Winters Co powiesz na spotkanie?

PREMIERA: 14.10.2020

Wydawnictwo: Albatros, Tłumaczenie: Magdalena Słysz Napisać komedię romantyczną w dzisiejszym świecie to prawdziwe wyzwanie! Bo przecież wszystkie romantyczne historie wymyślono w latach 90… I czy dzisiaj ktoś jeszcze potrzebuje się wzruszać…? Evie jest przekonana, że tak! Ezra jest przekonany, że nie. I mają problem, bo on musi napisać scenariusz komedii romantycznej, chociaż bardzo tego nie chce. A jej przyszłość zależy od tego, czy jemu się uda. Evie nie zamierza siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż Ezra prześle jej szefowi gotowy tekst. O nie – to mogłoby się nigdy nie wydarzyć. Zamiast tego proponuje układ – ona będzie mu dostarczać zabawnych inspiracji i udowodni, że w prawdziwym życiu można zakochać się jak w filmie, a on będzie pisał. I choć Evie nie wierzy w „długo i szczęśliwie” z ukochanym, zrobi wszystko, by zachować pracę… Nawet jeżeli miałaby odgrywać kultowe sceny z komedii romantycznych w nieskończoność. Wylać w barze sok na uroczego nieznajomego? Żaden problem. Zostawić swój numer w książkach porozrzucanych po całym Londynie, żeby sprawdzić, kto zadzwoni? Robi KSIĄŻKA E-BOOK się. Z pomocą zaufanych przyjaciół oraz Bena i Anette, ojca i córki, których nieustannie przypadkowo spotyka, Evie zrobi wszystko, aby poznać mężczyznę jak z prawdziwego romansu. Ale czy można naprawdę się zakochać, jeśli myśli się tylko o pracy? Może w życiu jest jednak miejsce na odrobinę magii jak z filmu…?

Cara Hunter Kto je porwał?

PREMIERA: 14.10.2020

Wydawnictwo: Filia, Tłumaczenie: Joanna Grabarek Pierwsza dziewczyna wróciła. Druga może nie mieć tyle szczęścia. Historia lubi się powtarzać, prawda? Spokojne przedmieścia bywają świadkami najpotworniejszych zbrodni. Roztrzęsiona nastolatka zostaje znaleziona na przedmieściach Oksfordu. Historia, którą opowiada, jest przerażająca. Inspektor Adam Fawley robi co może, aby wyjaśnić sprawę, ale dziewczyna nie chce wnosić oskarżenia. Fawley może tylko ignorować nieprzyjemne uczucie, że kiedyś już się z czymś takim spotkał… A potem znika kolejna dziewczyna i Adam nie ma już wyboru: musi zmierzyć się ze swoją przeszłością, ponieważ jeśli tego nie zrobi, dziewczyna może już nie wrócić.

KSIĄŻKA


CZAS WOLNY

Pierre Lemaitre Kolory ognia

PREMIERA: 14.10.2020

Wydawnictwo: Albatros, Tłumaczenie: Joanna Polachowska Nie ma takiego piekła, które pokonałoby tę kobietę. Luty 1927 roku. Cały Paryż zbiera się na pogrzebie wpływowego milionera, Marcela Péricourta. Jego finansowe imperium ma przejąć wnuk, ale los decyduje inaczej… Jednego dnia załamuje się całe życie córki Marcela, Madeleine, a ona sama orientuje się, że nie zostało jej nic, prócz nędzy i upadku. Madeleine przyjdzie zmierzyć się z niegodziwością ludzi, chciwością czasów, korupcją oraz niezdrową ambicją zarządców imperium jej ojca. Będzie musiała wykorzystać całą inteligencję, determinację oraz odziedziczony po ojcu instynkt, by przetrwać i odbudować życie i majątek, choć jej, jako kobiecie, nie przysługuje nawet prawo do podpisania czeku… Ta kobieta – choć jeszcze o tym nie wie – ma w sobie siłę charakteru ojca, która doprowadziła go do fortuny. I obmyśli iście diabelski plan, aby zemścić się na sprawcach jej upadku. KSIĄŻKA

E-BOOK

To książka, która jest głębsza i bardziej poruszająca od „Do zobaczenia w zaświatach”. Czeka was rozkosz czytania! - „Lire” Literatura pełna gniewu i przeogromnego talentu. - „L’Obs” Czytelnik zostaje przez tę powieść pochłonięty i może tylko kroczyć przez kolejne strony – oniemiały z zachwytu. - „La Grande Librairie”

Czytaj online na

czaswolny. kdk.pl Lisa Gardner Powiem tylko raz

PREMIERA: 14.10.2020

Wydawnictwo: Albatros, Tłumaczenie: Lech Z. Żołędziowski Trzy kobiety: policjantka, domniemana morderczyni i dawna ofiara, która teraz pomaga ścigać oprawców. Dwie traumatyczne historie, które łączą się, kiedy w pewnym domu zostają znalezione zwłoki. I rodzinny sekret, skryty głęboko pod warstwami półprawd i kłamstw. Przed szesnastoma laty Evie Carter przyznała się do przypadkowego zastrzelenia ojca. Teraz policja zastaje ją nad ciałem męża. Z pistoletem w dłoni. I zadaje pytanie, czy podobny wypadek może zdarzyć się tej samej osobie dwa razy… Zdjęcie zastrzelonego męża Evie obiega media. Wtedy rozpoznaje go pewna kobieta, Flora – ale nie widzi w nim ofiary, lecz jednego z oprawców, którzy bezpowrotnie zniszczyli jej życie. Aby odkryć prawdę musi przypomnieć sobie wszystkie szczegóły swojego porwania, wszystko, o czym przez lata chciała zapomnieć. Wraz z policjantką D.D. Warren i agentką FBI Kimberly Quincy będą musiały odkryć, co tak naprawdę wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami… KSIĄŻKA

E-BOOK

Gardner wie, jak skonstruować głęboko poruszający thriller psychologiczny, któremu nie sposób zarzucić braku autentyczności. Jest mistrzynią kryminalnych historii. Fani jej powieści uznają tę książką za jedną z najlepszych, a nowi czytelnicy będą zachwyceni zajmującą intrygą i niemożliwym do przewidzenia zakończeniem. - Associated Press Jest to z pewnością najbardziej ambitna i wszechstronna z powieści Gardner. To druzgocąca historia, która bezwzględnie trzyma swoich czytelników w napięciu. „Never Tell” jest kandydatem do tytułu najlepszego thrillera 2019 roku. - „Providence Journal”

C.J. Tudor Inni ludzie

PREMIERA: 14.10.2020

Wydawnictwo: Czarna Owca, Tłumaczenie: Tomasz Wyżyński W białym pokoju śpi blada dziewczynka… Gabe, wracając pewnej nocy do domu, tkwi w korku za pordzewiałym starym samochodem. Nagle w tylnej szybie widzi twarz dziewczynki. Z jej ust wydobywa się tylko jedno słowo. „Tatusiu”. To jego pięcioletnia córka, Izzy. Nigdy więcej już jej nie zobaczy. Trzy lata po zaginięciu córki Gabe spędza dni i noce, podróżując po autostradzie, szukając samochodu, w którym widział Izzy, i nie tracąc nadziei, choć większość ludzi uważa, że dziewczynka nie żyje. Fran i jej córka Alice również przejechały wiele kilometrów autostradą. Ale nie poszukując. Uciekając. Starając się wyprzedzić ludzi, którzy chcą ich skrzywdzić. Ponieważ Fran zna prawdę. Wie, co naprawdę stało się z córką Gabe’a. Wie, kto jest odpowiedzialny. I wie, co zrobią, jeśli kiedykolwiek dogonią ją i Alice… KSIĄŻKA AUDIOBOOK

E-BOOK

Autorka bestsellerowych „Kredziarza” i „Zniknięcia Anne Thorne” wciąga czytelników w nową pasjonującą intrygę.


CZAS WOLNY

Przekład: Monika Szewc-Osiecka

Bernard Minier Dolina „Myślę, że ktoś tutaj zachowuje się tak, jakby uważał się za Boga…” W jednej z pirenejskich dolin dochodzi do serii straszliwych morderstw. Podejrzewa się, że jakąś rolę w sprawie odgrywa pobliskie opactwo kryjące wiele sekretów. Miasteczko ogarnia chaos, mieszkańcy postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Do akcji wkracza Martin Servaz, były komisarz policji w Tuluzie, którego przeszłość przywiodła do tego odciętego od świata miejsca. Nie wie, że przyjdzie mu się zmierzyć z niewyobrażalnym złem, gorszym niż najstraszliwszy koszmar… Liczba stron: 432, Wydawnictwo: Rebis

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

Zeskanuj kod i kup książkę

FRAGMENT KSIĄŻKI

Zrozumiał, co się stało. Lodowiec kończył się kawałek wyżej: wycofał się za sprawą kilku wyjątkowo upalnych lat i zbyt ciepłych jesieni. Kronika zapowiedzianej śmierci – za dwadzieścia albo trzydzieści lat nic z niego nie zostanie. A miasta na równinie będą duszne jak Oran w środku kanikuły. Tymczasem jednak leżał na lodzie, a mróz zmieniał jego policzki w poduszeczki do igieł. Jego twarz pr zypominała teraz maskę, owoc zabiegów nieokiełznanego chirurga plastycznego. Zrobił głęboki wdech. Potem na chwilę stracił przytomność, a kiedy się ocknął, już nie dygotał. Niedobrze. Ustanie dreszczy oznaczało, że temperatura jego ciała spadła poniżej trzydziestu jeden stopni Celsjusza. Zobaczył nad sobą zarys pochylonej postaci. – Dlaczego… pan… to… robi? – wyjęczał, ale połowa słów nie zdołała się przebić przez barierę jego spierzchniętych warg. Usiłował poruszyć szyją, okazało się to jednak niemożliwe. Opaska, którą miał na głowie, była teraz sztywna niczym korona. Całe jego ciało pokrywała warstewka lodu, która pękała przy każdej próbie ruchu. Ale już wkrótce, ponieważ wciąż lały się na niego wiadra wody, miał się stać więźniem śmiertelnego kombinezonu. Gdzieś dalej musiał być przerębel, przy którym regularnie napełniano wiadro. Nagle poczuł uderzenie gorąca. Jak to możliwe? Po chwili przypomniał sobie jednak, że jest to jeden z paradoksalnych efektów pogłębienia się hipotermii: mięśnie ścian naczyń krwionośnych odpowiedzialne za wazokonstrykcję w końcu się rozluźniają, wskutek czego krew znowu napływa do kończyn. Jego puls zwolnił. Bradykardia. Spadek ciśnienia tętniczego. Coraz więcej objawów… Kiedy dotarł do schroniska – tak naprawdę była to zwykła chata z kamienia i łupku na brzegu stawu – postanowił, że chwilę odpocznie, a potem zejdzie: to nie był dobry dzień na atakowanie Pic du Gendarme. Wypił trochę kawy z termosu, opróżnił pęcherz, zjadł baton energetyczny. Z lekkim plecakiem ruszył ku otwartym drzwiom, przez które do środka wpadało blade światło i mroźny wiatr. Gdy przekroczył próg, usłyszał nagły świst i poczuł cios prosto w twarz. A potem nie czuł już nic – obudziło go dopiero pierwsze chluśnięcie lodowatej wody. 41

owców KATALOG dla kier

Ta sama mgła spowijała krajobraz rano, gdy wyruszył, i przez długi czas nie ustępowała. O mało nie zrezygnował, ale pomyślał, że tak czy owak w tę zimową niedzielę nie ma w dolinie nic do roboty. Kontynuował wspinaczkę z twarzą ściągniętą zimnem, w półświetle poranka, za jedyne punkty odniesienia mając biel śniegu, szarą kopułę nieba i skaliste granie. Gdy doszedł do piętra lasu, mgła częściowo się rozproszyła. Zza białawego welonu wychynęły wyprężone sylwetki młodych świerków. Na chwilę przystanął. Mimo zimna pot lał się z niego wielkimi kroplami. I wtedy usłyszał ten dźwięk. Trzask suchej, gwałtownie pękającej gałęzi. Jakby nadepnął na nią czyjś wielki but. – Hej, hej! Jest tam kto? Żadnej odpowiedzi. Może to jakieś zwierzę. Ale które zwierzę ma taki ciężki krok? Niedźwiedź? Spędził w tych górach tysiące godzin, ale nigdy nie spotkał niedźwiedzia. Opuścił schronienie lasu, by zaatakować bardziej strome zbocze. To nie była jakaś trudna wycieczka. Latem tłumy turystów docierały do jeziora w zaledwie trzy godziny, ale zimą szlak był pusty – a on bardzo lubił tę samotność. Wyżej, gdzie zimno było dotkliwsze, rosły odporniejsze od swoich krewniaczek sosny hakowate. Z drzewami jest jak z ludźmi: są mistrzowie i cała reszta. Nierówność, niesprawiedliwość to reguły rządzące zarówno w przyrodzie, jak i wśród rodzaju ludzkiego. Kamel nie wierzył w równość. Wierzył w konflikt, we współzawodnictwo, w przetrwanie silniejszego. W tej chwili nie domyślał się, że ma przed sobą mniej niż cztery godziny życia. Co by zrobił, gdyby o tym wiedział? A my? Co my byśmy zrobili, gdybyśmy wiedzieli? Uporządkowalibyśmy swoje sprawy? Poprosilibyśmy o przebaczenie? Kogo? Za co? Pokutowalibyśmy za nasze złe uczynki? Kamel popełniał w życiu plugastwa bez cienia skruchy czy wahania. Gdyby to było konieczne, postąpiłby tak samo. Taką miał naturę, był człowiekiem zdeprawowanym i okrutnym – i tamten od razu to wyczuł: gdy tylko go zobaczył, zrozumiał, z kim ma do czynienia. Mgła znowu opadła, wyjątkowo zwarta. Sądził, że się zgubił, bo nie widział lodowca. Dostrzegł jednak granitową płytę, która w poprzednich latach wyznaczała jego dolną granicę.

k dk

Książka dostępna również jako e-book


CZAS WOLNY

Daphne du Maurier Rebeka

PREMIERA: 14.10.2020

Wydawnictwo: Albatros, Tłumaczenie: Eleonora Romanowicz-Podoska Powieść nagrodzona National Book Award. Książka, która zainspirowała Alfreda Hitchcocka i Stephena Kinga. Ten drugi otwarcie przyznaje, że to jedna z najważniejszych książek w jego życiu. Podczas wyprawy na Riwierę Francuską nieśmiała dziewczyna poznaje zamożnego wdowca, Maxima de Wintera, i po krótkiej znajomości zgadza się za niego wyjść. Szczęśliwe chwile kończą się, kiedy małżeństwo przyjeżdża do Manderley – rodzinnej posiadłości Maxima. W mężczyźnie zachodzą niewyjaśnione zmiany, a nowa pani de Winter uświadamia sobie, że w ogóle go nie zna… Pozbawiona przyjaciół dziewczyna zostaje sama w ogromnej rezydencji, gdzie wciąż unosi się duch poprzedniej żony Maxima – Rebeki – która zginęła tu rok wcześniej w niewyjaśnionych okolicznościach. Nowa pani de Winter postanawia odkryć, kim była jej doskonała poprzedniczka i jaki straszny los spotkał ją w Manderley… KSIĄŻKA

E-BOOK

"Arcydzieło! Rzadko się zdarza, żeby jakakolwiek martwa kobieta z równą mocą sprawowała władzę zza grobu. Du Maurier dała „Rebece” życie wiecznie, pisząc o odwiecznych lękach, ukrytych głęboko w podświadomości." - Kate Saunders, The Times "Wciągająca i zapierająca dech w piersiach. Genialne połączenie melodramatu i grozy. Do tego kornwalijskie krajobrazy, które na długo ożywiają wyobraźnię." - Independent "Hipnotyzująca powieść, która przy każdej kolejnej lekturze odsłania kolejne warstwy." - Helen Dunmore

Czytaj online na

czaswolny. kdk.pl

J.D. Barker Szóste dziecko

PREMIERA: 28.10.2020

Wydawnictwo: Czarna Owca, Tłumaczenie: Agata Ostrowska Detektywowi Samowi Porterowi słowa „Ojcze, wybacz mi” przywołują dawno zapomniane wspomnienia; celowo pogrzebaną przeszłość. Dla Ansona Bishopa stają się pomostem łączącym dzieciństwo z teraźniejszością i powodem do ujawnienia ukrytej od dawna prawdy. Kilka słów, zapisanych obok każdego ciała, łączy ofiary z nieuchwytnym mordercą, w tym samym momencie pozostawiającym po sobie trupy na przestrzeni całych Stanów Zjednoczonych. FBI wpada w panikę – tym bardziej że w jego szeregach szerzy się korupcja. Kiedy Anson Bishop, główny podejrzany w sprawie Zabójcy Czwartej Małpy, ujawni swoją historię, zmieni zupełnie nie tylko kierunek śledztwa, ale też życie wszystkich zaangażowanych. Kolejna powieść porównywanego do Stephena Kinga autora „Czwartej małpy” i „Piątej ofiary”. Książki o detektywie Samie Porterze odniosły międzynarodowy sukces, prawa zostały sprzedane do kilkudziesięciu krajów. Wyczekiwana finałowa część niesie ze sobą nieoczekiwane zwroty akcji. KSIĄŻKA

E-BOOK

AUDIOBOOK

Marcin Faliński, Marek Kozubal Operacja Singe

PREMIERA: 28.10.2020

Wydawnictwo: Czarna Owca

KSIĄŻKA AUDIOBOOK

E-BOOK

Wenezuela, rok 2013. Oficerowie polskiej Agencji Wywiadu wspólnie z CIA mają zinfiltrować tajemnicze obiekty znajdujące się na Karaibach. Sytuacja komplikuje się, gdy Marcin Łodyna i Magdalena Sierpecka natykają się na wysoko postawionych funkcjonariuszy rosyjskich służb. Amerykanie podejrzewają, że wpływy Rosjan sięgać mogą nawet samej Centrali na Miłobędzkiej. Łodyna musi sprawdzić jeszcze jeden trop. Wszystko wskazuje na to, że na jednej z wysp ukryte zostały materiały przywiezione tam przez jednego z żołnierzy z armii Andersa. Tajne dokumenty, które zaginęły tuż po 1939 roku, w trakcie wojny stały się obiektem szpiegowskiej rozgrywki na Bliskim Wschodzie. Zawartość paczki, w której znalazły się również ryciny Albrechta Dürera, może przechylić szalę na arenie politycznej blisko siedemdziesiąt lat po zakończeniu wojny. Pętla wokół Łodyny zacieśnia się jeszcze bardziej – po zakończonej misji w Bagdadzie wszedł w posiadanie listy, którą zainteresowani są zarówno Rosjanie, jak i Amerykanie. Osaczony z każdej strony, niepewny, czy pogłoski o krecie w polskim wywiadzie okażą się prawdziwe, Łodyna musi zdecydować, co zrobić dalej. Z każdym dniem niebezpieczeństwo wzrasta.

Kontynuacja bestsellerowej Operacji Rafael. Marcin Faliński i Marek Kozubal po mistrzowsku konstruują szpiegowską intrygę. Bogate w historyczne i polityczne detale Wenezuela, Wiedeń, Bliski Wschód czy Rumunia stają się areną międzynarodowej wywiadowczej rozgrywki.


LEGENDA

Asortyment paliw

Usługi

Kraków, ul. Opolska 9, tel. 12 334 30 27 Libertów, ul. G. Libertowska 2, tel. 12 334 30 29

Pb 95, Pb 98, ON, LPG Pb 95, Pb 98, ON, LPG, AD

S, M, O, K, FF S, K, O, FF

Kraków, ul. Kocmyrzowska 43, tel. 12 645 00 00

Pb 95, UL-98, ON, UL-ON, LPG

S, O, K, G, FF, R

Kraków, ul. Armii Krajowej 10, tel. 12 626 21 05 Kraków, ul. Białoruska 11a Kraków, os. Dywizjonu 303 21a, tel. 12 641 63 01 Kraków, Al. Jana Pawła II 200, tel. 12 642 04 81 Kraków, ul. Lublańska 16a, tel. 12 417 29 36 Kraków, ul. Mogilska 81, tel. 12 413 89 71 Kraków, ul. Powstańców Wlkp.17,tel. 12 257 13 49 Kraków, ul. Siewna 28, tel. 12 420 01 65 Kraków, ul. Wielicka 183, tel. 12 659 02 01

ML95, ML95+, MLD, MLD+, SLPG ML95, ML+, MLD, SLPG ML95, ML+, MLD, MLD+, SLPG ML95, ML95+, MLD, MLD+, SLPG ML95, ML+, MLD, MLD+, SLPG ML95, ML+, MLD, MLD+, SLPG ML95, ML+, MLD, MLD+, SLPG ML95, ML+, MLD, SLPG ML95, ML+, MLD, MLD+, SLPG

S, M, O, K, W, FF S, kawa S, M, O, K, G, W, FF S, M, O, K, G, W, FF S, M, O, K, W, FF S, M, O, K, G, W, FF S, M, O, K, W, FF S, kawa S, M, O, K, G, W, FF

Bogoria, ul. Rynek 5, tel. 15 867 41 05 Iwaniska, Planta 39, tel. 15 860 16 84 Kraków, ul. Głowackiego 56, tel. 515 875 924 Kraków, ul. Kapelanka 30, tel. 794 560 600 Kraków, ul. Myśliwska 51, tel. 12 292 50 42 Kraków, ul. Prądnicka 32, tel. 796 920 400 Kraków, ul. Ujastek 11, tel. 12 681 82 69 Straszęcin 295F, tel. 14 676 88 78 Wieliczka, ul. Narutowicza 5, tel. 515 875 925 Zakrzów 321, Podłęże, tel. 12 278 54 84

Pb 95, ON Pb 95, ON, LPG Pb 95, ON Pb 95, ON, LPG Pb 95, ON, LPG Pb 95, ON Pb 95, ON, LPG Pb 95, ON, LPG Pb 95, ON, LPG Pb 95, ON, LPG

S, G S, G G S, MR, O, K S, MR, O, K, G, FF MR, O S, G S, G S, G S, G

Kraków, ul. Kapelanka 14, tel. 519 075 753 Kraków, os. Kombatantów 20, tel. 519 075 616 Kraków, ul. Nowohucka 17, tel. 519 076 334 Kraków, ul. Gen. L. Okulickiego 61, tel. 510 993 821 Kraków, ul. Opolska 5, tel. 797 601 143 Kraków, Al. Pokoju 91, tel. 519 075 615 Wieliczka, ul. Krakowska 37, tel. 519 075 660

Pb 95, DN-98, ON, DN-ON Pb 95, DN-98, ON, DN-ON, LPG Pb-95, Pb-98, ON, LPG Pb 95, DN-98, ON, DN-ON, AD Pb 95, DN-98, ON, DN-ON, LPG Pb 95, DN-98, ON, DN-ON, LPG Pb 95, DN-98, ON, DN-ON, LPG

S, K, FF S, M, O, K, FF S, K, FF S, O, K, FF S, K, FF S, M, O, K, FF S, K, FF

Kraków, ul. Bratysławska 1, tel. 12 631 89 20 Kraków, Al. Jana Pawła II 186, tel. 571 303 132 Kraków, ul. J. Conrada 36, tel. 12 290 14 21 Kraków, ul. J. Conrada 33, tel. 12 626 70 11 Kraków, ul. Marii Konopnickiej 78, tel. 12 656 10 39 Kraków, Al. Pokoju 65, tel. 12 686 40 30 Kraków, ul. Stojałowskiego 1, tel. 12 650 43 60 Kraków, ul. Wielicka 77, tel. 12 265 23 51 Kraków, ul. Witosa 20, tel. 12 265 30 00 Kraków, ul. Zakopiańska 48, tel. 12 259 05 61 Węgrzce, ul. Warszawska 28b, tel. 571 303 758

FS 95, FSD, VPN, VPNR, VPND, LPG FS 95, FSD, VPND FS 95, FSD, VPN, VPNR, VPND, LPG FS 95, FSD, VPN, VPND FS 95, FSD, VPN, VPNR, VPND FS 95, FSD, VPN, VPNR, VPND, LPG FS 95, FSD, VPN, VPND, LPG FS 95, FSD, VPN, VPNR, VPND FS 95, FSD, VPN, VPNR, VPND FS 95, FSD, VPN, VPNR, VPND, LPG FS 95, FSD, VPN, VPND, LPG, AD

S, M, O, K, G, R, FF S, K, G, FF S, K, G, FF S, M, O, K, G, FF S, K, MR, FF S, M, O, K, G, FF S, M, O, K, G, FF S, M, O, K, G, FF S, M, O, K, FF S, M, O, K, G, FF S, M, O, K, G, FF, R

STACJE BENZYNOWE

Dane adresowe

PALIWA: Pb 95: benzyna bezołowiowa Eurosuper 95; Pb 98: benzyna bezołowiowa 98; ON: olej napędowy; LPG: gaz; AD: AdBlue Paliwa dedykowane: DN-98: benzyna bezołowiowa DYNAMIC; DN-ON: olej napędowy DYNAMIC; FS 95: FuelSave 95; FSD: FuelSave Diesel; ML95: benzyna miles95; ML95+: benzyna miles95+; ML+: benzyna miles98; MLD: miles diesel; MLD+: miles diesel plus; SLPG: Supra gaz LPG; UL-98: benzyna bezołowiona Ultimate 98, UL-ON: olej napędowy Ultimate; VPN: benzyna V-Power Nitro+; VPNR: benzyna V-Power Nitro+ Racing; VPND: olej napędowy V-Power Nitro+ Diesel. USŁUGI: S: sklep, M: myjnia, MR: myjnia ręczna, O: odkurzacz, K: pompowanie opon (kompresor), G: sprzedaż butli z gazem płynnym, W: wypożyczalnia przyczep, FF: fast food, P: prysznic, R: restauracja

wyszukiwarki części

25 PLN netto miesięcznie

przy jednorazowej płatności rocznej

Kraków, Os. 2 Pułku Lotniczego 2b tel. 12 648 18 19 www.vulko.pl

Całoroczna obsługa samochodu do zapłaty

55,00 zł

Zakres usług wchodzących w kupon rabatowy znajduje się na stronie: www.vulko.pl

ŁG SERWIS ul. Gromadzka 22e, Kraków tel. 607 939 500 e-mail: info@autoserwis.co www.autoserwis.co

Sprawdzenie wtryskiwaczy do zapłaty

39,00

zł/szt.

Oferta tylko dla warsztatów

STREFA OKAZJI

DODAJ firmę do


kdk.pl motoryzacja inaczej

Profesjonalna naprawa i regeneracja: Filtrów DPF/FAP Turbosprężarek Wtryskiwaczy Pomp 32-125 Wawrzeńczyce Stęgoborzyce 78

tel. 600-150-006 e-mail: biuro@diesel-klinika.pl

www.diesel-klinika.pl

www.dpf-klinika.pl

SERWIS SAMOCHODOWY Regeneracja głowic i turbosprężarek

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

44

REKLAMY / OGŁOSZENIA

owców KATALOG dla kier

Kraków - Węgrzce ul. B2/4 tel.: 12 285 82 43, tel. kom.: 515 990 855 www.autonalepa.pl


STACJE KONTROLI POJAZDOW Nr stacji

Nazwa

Adres

KR/002

Transbud Nowa Huta S.A.

KR/009 KRA/030

Wojciech Kardas Transport i Spedycja „WO-KAR” Wiesław Nazimek DIAGNOSTYKA

KRA/054/P

Auto-Nalepa s.c.

KR/064/P KR/082/P

Daniel Wszołek Mechanika Pojazdowa AN-CAR

KR/088/P

Wiesław Nazimek DIAGNOSTYKA

KR/112/P

Jacek Menżyński MEXOL

KR/113/P

Małgorzata Jelonek SKP MJ-CAR

KR/117/P

Automobile Torino Kraków

KR/118/P

Paweł Witkowicz F.H.U. POLINAR

KR/127/P

ACG INVEST

KR/131/P

Piotr Marzec AUTOMARC

KR/134/P

VULKO

KR/135/P

ACG INVEST

KR/136/P

EKO–CARS Wojciech Polowiec Sp.J.

Zakres

Godziny otwarcia

pon.-pt.: 7-21, sobota 7-15 pon.-pt.: 7-21, sobota 7-15 pon.-pt.: 8-18, sobota 8-14 pon.-pt.: 7-19, ul. B2 nr 4, Węgrzce sobota 7-14 tel. 12 285 82 43 pon.-pt.: 8-20, ul. Witkowicka 54, Kraków sobota 8-16 pon.-pt.: 8-18, ul. Wielicka 250, Kraków sobota 8-14 pon.-pt.: 7-19, ul. Łukasiewicza 3, Kraków, sobota 8-14 tel. 12 294 44 01 pon.-pt.: 8-18, ul. Mogilska 118, Kraków, sobota 8-14 tel. 12 411 33 22 pon.-pt.: 8-20, ul. Rżącka 6, Kraków, sobota 8-14 tel. 603 664 629 pon.-pt.: 7-18, ul. Zakopiańska 288, Kraków, sobota 7-15 tel. 12 269 12 26 pon.-pt.: 8-18, ul. Ofiar Dąbia 14, Kraków, sobota 9-12 tel. 12 414 10 00 ul. Walerego Sławka 45, Kraków, pon.-pt.: 8-21, sobota 8-16 tel. 12 265 74 30 pon.-pt.: 8-20 ul. Kosocicka 18c, Kraków sobota 8-15 tel. 12 658 04 74 os. 2 Pułku Lotniczego 2b, Kraków, pon.-pt.: 8-18 tel. 12 648 18 19 pon.-pt.: 8-21, ul. Christo Botewa 1F, Kraków, sobota 8-17, tel. 12 292 22 22 niedziela 8-13 pon.-pt.: 7-21, os. Bohaterów Września 1H, sobota 8-16 Kraków ul. Ujastek 11, Kraków, tel. 12 643 02 00 ul. Ciepłownicza 54, Kraków, tel. 12 362 96 14 ul. Stary Trakt 7, Węgrzce

Okręgowa Okręgowa Okręgowa Podstawowa ABT Podstawowa ABT Podstawowa ABTE Podstawowa ABTE Podstawowa ABT Podstawowa ABT Podstawowa ABT Podstawowa ABT Podstawowa ABT Podstawowa ABTE Podstawowa ABT Podstawowa ABTE

Podstawowa ABTE

LEGENDA A - motocykle i motorowery, B - pojazdy samochodowe o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t, z wyłączeniem motocykli i motorowerów, T - ciągniki rolnicze, E - przyczepy przeznaczone do łączenia z pojazdami silnikowymi, do których upoważniona jest stacja. Okręgowa wykonuje pełny zakres usług, w tym okresowe badania techniczne, wszystkich pojazdów samochodowych.

AUTO SERVICE EURO-MOTO-CAR

ul. Niepołomska 54 (drugi warsztat) 31-572 Kraków

mechanika, elektronika klimatyzacja naprawy silników - benzyna, diesel naprawy mechaniczne aut zabytkowych Specjalizacja auta FRANCUSKIE

Auto Serwis Tomasz Gadzina wszystkie marki - specjalność samochody francuskie Regeneracja

tylnych

belek REKLAMY / OGŁOSZENIA

e-mail: kdk@kdk.pl Redaktor naczelny: Robert Lorenc Reklama:

tel. 12 632 09 32 tel. 609 370 869 e-mail: reklama@kdk.pl Zamawianie internetowego wydania gazety:

e-mail: newsletter@katalogdlakierowcow.pl Wyprodukowano w Polsce Wydawca: Firma Usług Reklamowych "KATALOG" 31-159 Kraków, Aleja Juliusza Słowackiego 39 Wszelkie prawa zastrzeżone. "KATALOG dla kierowców" działa w oparciu o przepisy ustawy o prawie autorskim i "prawach pokrewnych" (Dz.U. z dn. 23 lutego 1994 r. nr 24, poz. 83) oraz przyjęte zwyczaje edytorskie. Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych, zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych tekstów i nanoszenia własnych tytułów. Pisownia artykułów zgodna z oryginalną. Za treść reklam i ogłoszeń Wydawca nie ponosi odpowiedzialności. Fotografie, znaki graficzne firm oraz dane umieszczane są na odpowiedzialność prezentowanego Reklamodawcy. Wydawca ma prawo odmówić umieszczenia reklamy niezgodnej z przepisami lub interesem Wydawcy. wyd. A : KRAKÓW, numer zamknięto: 26.09.2020 Na stronach: 7,46, 48 znajdują się reklamy.

Wieliczka, ul. Krakowska 11 tel. 12 278 40 12 kom. 609 867 976 e-mail: autosuder@o2.pl

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

owców KATALOG dla kier

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

AUTO CZÊŒCI

tel. 12 632 09 32

owców KATALOG dla kier

Kraków, Al. 29-go Listopada 166, tel. 608 77-64-05

zeskanuj kod i sprawdź e-wydanie

Redakcja : 31-159 Kraków, Al. J. Słowackiego 39

kdk.pl motoryzacja inaczej

tel. 501 172 488

KOMPLEKSOWE NAPRAWY WSZYSTKICH MAREK

45



TAPICERSTWO SAMOCHODOWE

- renowacja mebli ( współczesne i antyki ) - wystroje wnętrz i lokali wg. indywidualnego projektu

- tapicerka skórzana i welurowa - pokrowce na siedzenia - naprawa foteli

Następny numer już w pierwszy weekend listopada. Weź go - jak zawsze - ze swojego ulubionego punktu kolportażu lub zamów na www.prenumerata.kdk.pl

TAPICERSTWO MEBLOWE

Kraków, ul. Pachońskiego 11, tel. (12) 415 50 56 e-mail: biuro@ct-vantage.pl , www.ct-vantage.pl

MECHANIKA

Kraków-Ruczaj, ul. Łany 28 (wjazd od ul. Pszczelnej) SYSTEMY AIRBAG

ELEKTROMECHANIKA

tel.: 12 269 65 70, 602 802 557, 604 462 325

SAMOCHODOWA

AIRBAG SERWIS pełny zakres usług

lera Hal

DIAGNOSTYKA KOMPUTEROWA wszystkie marki Blacharska

zapraszamy: pn. - pt.: 8.30 - 18.00, sob,: 8.30 - 14.00

SERWIS KLIMATYZACJI pełna obsługa czynne pn-pt 9-17

SPECJALIZACJA:

www.airbag.krakow.pl

BEZPŁATNY REGIONALNY MIESIĘCZNIK MOTORYZACYJNY

AUTOELEKTRONIKA

owców KATALOG dla kier

REKLAMY / OGŁOSZENIA

Kraków, ul. Blacharska 2 tel.: 509-944-946, 513-143-891 nowe opony Rżącka przekładki opon klimatyzacja elektromechanika mechanika A4 części zamienne elektroniczna diagnostyka

DIAGNOSTYKA

47



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.