Klapsa czy konferencja?

Page 1

gó ra

w

Kap usta z

m cz owe z sose i l i n a

owany w curry Marchewka z sezamem ekoladowym Łosoś maryn rzyn Zupa krem paprykowo-pomidorow y Kapu icy Krem z ja

sta

che

mZ

upa kre

ale

k śni

e z łososiem

el l

ry w cur

i z

olą fas

he Cevic nem eza rm pa

Ciasto marchewk owe

Dyn ia m aka ro n o wa z m asł em

Kr em

z dyn i Fala fl e G u a c a m o le T ab u l e T a g lia t

ek Pasta ze słonecznika Pasta z zielonym pesto Pasztet z czerwonej soczewicy

oczniakiem, brokułam i , k i ełkam wy z b i

emniaczane Placki z cukinii

n

serem

ń s k ie

i Sa łata z kozim

ym

midora m

p ęcz aku Pla cki zi

Pasta z oliw

wodorostów

z

ąi

nkiem

z fetą i po

oz cu k in ii

Pil aw z

Sałatka z

Makaron sojo

S

le

ała ta

zam em

o w e jC ar p ac ci

o

al sa S

zo s

arz y w a z tofu

az

gó rk az se

Marchewka z sezamem

an a

Sałatk

rokpo

zc

w sosi now eś eC h l l e b i e w k z m ko aki ra w z

mango górka i

m

Czyli o tym jak jeść i nie zostać zjedzonym.

a ny ow ryn

z rem

we Ciasto ze śliwk a m i Ciast ob

ado

ko l cze

k pa

sto

ma iz a gó w i r M e l a ł o o p n y d m soś a ka pieprz e sz Ło e p m M e u k s y s ka ta W

Zu

Cia

urak B i k a i Babaganusz Bigos Biryani Boczn

z o Sałatka

ez oliw parami Penn na z Pasztet z marchewki z ka O gór a pieczo k o w a r a kiem Papryk ita Omlet ori entalny Ostra zupa fasolowa Pappardelle ze szpina

w w Lody rem k Kasza z y z socze a t o p e baka u l Z k r h u C p t i m ole ą u e e i c o k s e z o liam s s z K b o m z zielonego gro ł c a Gri o c z i czn ni i z jo a czn y e low d j c a z J ą i gurto s r a a na rry u u o C m k u wym so G m H cukin i ere s sem ia i bakłażan w oliwie z oliwek m i z o k iz gro

la da

Guac am

s ze

a zp


6 września Parapetówka 6-11

15 października Egzotycznie i romantycznie 20-25

Kruche ciasto 8 Tarta cebulowa 9 Tarta z gruszką i serem pleśniowym 9 Tarta szpinakowa 9 Tarta z pomidorami i kozim serem 10 Turecka sałatka z pieczonego bakłażana z jogurtem 11 Papryka pieczona z oliwą i czosnkiem 11 Tarta ze śliwkami 11

Zupa tajska 21 Tajskie curry z dynią i łososiem 22 Kokosowe curry z rybą 22 Krewetki z imbirem 23 Biryani – aromatyczny ryż 23 Warzywa w sosie z orzeszków ziemnych czyli Gado Gado 24

*

Sałatka z ogórków i mango 24

7 września „Dzień po...” 12-15

*

Zupa krem z pomidorów 13 Zupa czosnkowa 14 Tortilla z sosem pomidorowym 14 Sos pomidorowy 14 Zapiekanka z makaronu z łososiem i cukinią 15 Tatar z łososia 15

11 października Rodzice na obiedzie 16-19

*

Zupa krem z brokułów 17 Zupa krem z porów 18 Zupa krem z dyni 18 Sola pieczona w białym winie 18 Halibut na parze w sosie pomarańczowym 19 Pstrąg pieczony z imbirem 19 Aromatyczne, pieczone ziemniaczki 19

5 listopada Olej to! 26-31

*Ogórkowa raita 25

*

Placki ziemniaczane 28 Sos śmietanowy 28 Sos łososiowy 28 Sos czosnkowy 28 Naleśniki 29 Naleśniki zapiekane ze szpinakiem 29 Naleśniki meksykańskie z fasolą 30 Sos pomidorowy do naleśników 30 Naleśniki z rukolą, rokpolem i orzechami 30 Chrupiący boczniak 31 Placuszki z jabłkami 31 Placki z cukinii 31

*

*

*

21 listopada La dolce vita 32-35

*

Ciasto czekoladowe — Brownie 33 Tarta tatin 34 Ciasto ze śliwkami 34 Ciasto bananowe 35 Gorąca czekolada 35 Mus czekoladowy 35

* *


22 grudnia Śledzik 36-39

9 marca Zdrowa żywność 50-57

*

Śledzie z jabłkami 37 Ceviche 38 Śledzie w oleju z kolendrą 38 Marynowany łosoś w sosie curry 39 Bigos 39 Kapusta z grochem 39

*

8 stycznia Zupy 40-43

*

*

Wywar 41 Zupa z soczewicy 42 Zupa rybna 42 Zupa grzybowa 42 Rozgrzewający krem marchewkowo-imbirowy 43 Zupa krem z jarzyn 43

*

Ostra zupa fasolowa 43

12 lutego Makarony 44-49 Spaghetti z sosem pomidorowym 46 Farfalle z suszonymi pomidorami, rukolą i pestkami dyni 46 Szybkie spaghetti z czerwonym pesto 46 Pappardelle ze szpinakiem 47 Spaghetti alla putanesca 47 Spaghetti z boczkiem i ze śmietaną 47 Penne z rokpolem 48 Tagliatelle z łososiem 48 Spaghetti aglio e olio 48 Spaghetti z zielonym pesto 49

*

Chlebek z razowej, orkiszowej mąki 51 Kotlety z soczewicy 52 Pasztet z czerwonej soczewicy 52 Buraki z kozim serem 53 Pasztet z marchewki z kaparami 53 Marchewka z sezamem 54 Dynia makaronowa z masłem 54 Falafle 55 Pilaw z pęczaku 56 Ciasto marchewkowe z białą polewą 57

*

24 marca Jako tako po japońsku 58-63

*

Tofu smażone z imbirem 59 Zupa miso 60 Smażone bakłażay z pastą miso 60 Warzywa z tofu w sosie śliwkowym 61 Makaron sojowy z boczniakiem, brokułami, kiełkami i zielonym pieprzem 61 Sushi 62 Sałatka z wodorostów 63 Sałatka z ogórka z sezamem 63

*

4 kwietnia Wspólne śniadania 64-69 Naleśniki z syropem klonowym 65 Musli na ciepło 66 Kasza z bakaliami i jogurtowym sosem 66 Jajecznica 67 Omlet orientalny 68 Pomidorowe tosty 68 Awanturka jajeczna 68 Pasta ze słonecznika 69 Pasta z oliwek 69

*

* *

17 kwietnia Wiosenne warzywa 70-75 Młode marchewki na ostro 71 Młode ziemniaki z ziołami 72 Młode warzywa gotowane na parze 72 Szpinak z czosnkiem 72 Zupa krem ze szparagów 73 Młoda, duszona kapusta 73 Zupa krem z zielonego groszku 73 Zupa orientalna z młodymi warzywami 74

2 maja Majówka 76-80 Grilowana cukinia i bakłażan z oliwą 77 Carpaccio z cukinii z parmezanem 78 Sałata z fetą i pomidorami 78 Sos winegret 78 Sałata z kozim serem 79 Guacamole 79 Hummus 79 Salsa 80 Babaganush — pasta z bakłażana 80 Tabule 80

*

* *

Indeks 82–83 3



No cóż, po raz kolejny rozpoczynam nowe życie. W samą porę, bo za chwilę będę miała 30 lat… Doskonały moment, żeby zakończyć pięcioletni związek i uniknąć odpowiedzi na namolne pytania — a kiedy dzieci? Dzieci na razie muszą poczekać, aż znajdę im jakiegoś fajnego tatę, co jak wiadomo, jest trudniejsze i mniej prawdopodobne niż wynajęcie w Warszawie kawalerki za mniej niż 1500 złotych. Ale wiadomo, okazje się zdarzają. Szkoda tylko, że na Tarchominie… Czeka mnie więc rozkosznie rozrywkowy los singielki – słabo mi się robi na myśl o tej marketingowej bredni – chyba się jednak starzeję. W nowe życie trzeba wejść z klasą i na poziomie, więc wydaję dziś małą pyszną kolację dla moich czarownic. Stawiam na menu owocowo – warzywne, bo jest dobre i zdrowe. Najlepsze płody rolne są jak wiadomo pod halą, na targu, więc ubrana w stosowne do okazji luźne jeansy i bluzę z kapturem, idę na zakupy. Chodzę pomiędzy stoiskami i szukam gruszek do tarty. Moje nieśmiałe „dzień dobry” zostaje nagrodzone przez właściciela straganu szerokim uśmiechem. - Poproszę kilogram gruszek. - Klapsa czy konferencja? - Hmm… Chwilkę rozmawiamy o gruszkach i życiu, niepostrzeżenie zwierzam się rolnikowi w śmiesznym kapeluszu z moich problemów i w końcu kupuję kilogram moich słodkich gruszek. Drugie tyle dostaję w prezencie na osłodę. Przystaję, mrużę oczy od słońca, zanurzam zęby w soczystym miąższu i wiem, że życie jest wspaniałe. Dzwoni telefon, to Asia. – To co, widzimy się wieczorem? Wpadnę wcześniej trochę ci pomóc… – Dobra, super, jesteś kochana.

7


ZUPA CZOSNKOWA

TORTILLA Z SOSEM POMIDOROWYM

10 ząbków czosnku

4 małe ziemniaki

2 litry wywaru (patrz strona 41)

1 duża cebula

4 łyżki oliwy

4-5 jajek

tymianek

4 łyżki oliwy

4 jajka

sól

sól

sól

pieprz

pieprz

pieprz

Ziemniaki myjemy, obieramy i kroimy na cieniutkie plasterki – łatwo to zrobić, na przykład obieraczką do jarzyn. Plasterki powinny mieć dosłownie 1-2 mm. Cebule kroimy na pół i dalej na plasterki już standardowe. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy, wrzucamy ziemniaki i cebulę, solimy, podsmażamy parę minut. Ziemniaki i cebulę rozkładamy w miarę równo na patelni. Do miseczki wbijamy jajka, solimy je i roztrzepujemy widelcem. Jajkami zalewamy ziemniaki i cebulę. Smażymy na bardzo małym ogniu, dopóki jajka się nie zetną – nie mieszamy. Dobrze jest przykryć patelnię pokrywką. Tortilla doskonale smakuje z sosem pomidorowym.

Pomidory parzymy, obieramy ze skórki i kroimy w kostkę, wkładamy do garnka lub do głębokiej patelni, dodajemy sól i odrobinę cukru, ewentualnie ostrą papryczkę i gotujemy. Czekamy cierpliwie aż nasz sos wyraźnie zgęstnieje i zredukuje swoją objętość. Dodajemy rozgnieciony ząbek czosnku, 2 łyżki oliwy jeszcze chwilę gotujemy. Tortillę kroimy w trójkąty, układamy na talerzu i polewamy sosem.

W garnku rozgrzewamy oliwę, wrzucamy zmiażdżony czosnek i tymianek. Smażymy chwilę, aż zacznie intensywnie pachnieć. Wlewamy gorący wywar do podsmażonego czosnku. Solimy i pieprzymy tak jak lubimy. Do gotującej się zupy wbijamy jajka. Powoli po jednym. Możemy pomóc sobie chochelką, to znaczy: najpierw jajko wbijamy delikatnie do chochelki, potem zanurzamy ją w gorącej zupie, gdy jajko zacznie się ścinać, to pozwalamy mu się zsunąć we wrzącą kipiel. Po 2 minutach i jaja i nasza zupa są gotowe. Uwaga! Jeśli chcemy zachować intensywny czosnkowy aromat, nie gotujmy tej zupy zbyt długo, . Jajka można gotować też osobno we wrzącej osolonej wodzie, z dodatkiem łyżeczki octu. Tak przyrządzone jajka nazywają się jajkami w koszulkach. Każdemu z gości nalewam miseczkę zupy plus jedno jajko, wszystko to robię oczywiście w koszulce.

14

Sos pomidorowy 2-3 pomidory lub puszka krojonych czosnek 2 łyżki oliwy


ZAPIEKANKA Z MAKARONU Z ŁOSOSIEM I CUKINIĄ 1 opakowanie makaronu typu wstążki 2 średnie cukinie 20 dkg wędzonego łososia w cienkich plastrach 1 szklanka wywaru z warzyw (patrz strona 41) lub rybnego (może być z kostki) ½ małego opakowania śmietany 36% 20 dkg ostrego, tłustego żółtego sera 1 ząbek czosnku oliwa z oliwek pęczek koperku sól pieprz

TATAR Z ŁOSOSIA 2 małe cebulki ½ pęczka koperku ½ kg świeżego odfiletowanego łososia oliwa z oliwek 3 cytryny sól (najlepiej morska) świeżo mielony, biały pieprz

Cebulki kroimy w bardzo drobną kostkę, koperek drobno siekamy. Sprawdzamy dokładnie czy ryba nie ma żadnych ości i kroimy ją w kostkę, ale nie za drobną. Mieszamy łososia z cebulką, koperkiem, 2 łyżkami oliwy, doprawiamy solą i pieprzem. Wyciskamy sok z cytryn i podajemy go oddzielnie.

Cukinie myjemy, przekrawamy wzdłuż na pół, a następnie kroimy na paski centymetrowej szerokości i wrzucamy do gotującego się makaronu na ostatnie 2 minuty gotowania. Gotujemy makaron „al dente”, odcedzamy razem z cukinią i wkładamy do formy do zapiekania, którą wcześniej smarujemy ząbkiem czosnku i oliwą. Łososia kroimy w szerokie paski i mieszamy z makaronem i cukinią. Śmietanę mieszamy z wywarem, dodajemy posiekany koperek i pieprz. Tak przygotowanym sosem polewamy makaron. Wszystko posypujemy startym na grubej tarce serem i pieczemy w piekarniku około 20 minut w temperaturze 220°C, aż ser się ładnie zrumieni. Posypujemy świeżo mielonym pieprzem i podajemy bardzo gorące.

15


Aśka się ze mnie śmieje, że od razu widać, że się z kimś spotykam, bo zaczynam chodzić w butach na wysokich obcasach. Mądrala, w moim wieku trzeba dbać o zdrowie i nie będę się męczyć bez potrzeby. Ma jednak rację, na horyzoncie pojawił się kandydat na księcia. Przyciągamy się jak plus i minus. Na razie można powiedzieć, że się sprawdza: a) nasza chemia działa, b) zaprosił do kina, c) zaprosił do restauracji, d) wymieniliśmy się światopoglądami, e) ustaliliśmy na czym polega rozwój


duchowy i że jesteśmy nim zainteresowani. Dziś ma przyjść do mnie na kolację, więc czeka mnie test ze sprawności kobiecych. Muszę po pierwsze: wyglądać jak z okładki „Glamour”, po drugie: zabłysnąć umiejętnościami kulinarnymi, po trzecie: być miłą w czasie

Zupa tajska To pyszna i prosta zupa. Może być wegetariańska – z tofu lub samymi warzywami. Może być z kurczakiem, albo z rybą lub krewetkami. Niektóre składniki mogą się wydać trochę egzotyczne, ale bez przesady, w końcu jesteśmy chyba obywatelami świata.

kolacji i nie pozwalać sobie na złośliwe uwagi

250 ml mleka kokosowego

pod adresem mężczyzn. Postanowiłam więc

4 cm korzenia świeżego imbiru

skoncentrować się na gotowaniu. Oczaruję go

2 ząbki czosnku

zupą tajską, która jest kulinarnym pewniakiem

1 ostra papryczka - świeża lub suszona

i wszystkich powala na kolana. Do tego smażone krewetki, ryż, sałatka z mango i facet o mnie nigdy nie zapomni. Kuchnia orientalna jest łatwa i efektowna, używa się w niej dużo gotowych półproduktów bez problemu dostępnych w sklepach z żywnością azjatycką. Na początku wydaje się strasznie tajemnicza i skomplikowana − te trawy cytrynowe,

2 sztuki trawy cytrynowej (możemy ją zastąpić 3 liśćmi kaffiru- przypominają liść laurowy, mają cytrynowy aromat, używamy je w całości) 1 cebulka dymka świeża kolendra sok z połowy cytryny 6-7 sztuk mini kolb kukurydzy

krewetkowe pasty, mleko kokosowe. Dla nas,

25 dkg morskiej ryby ( dorsz, grenadier, morszczuk)

wychowanych w kraju ziemniaka i kapusty, są

pokrojonej w kawałki

to rzeczy kompletnie nowe i nieznane. Kiedy

1,5 litra wywaru warzywnego (patrz strona 41) lub

jednak przyswoimy sobie podstawową wiedzę na

jakiegoś innego o lekkim smaku, ewentualnie może być

temat nieznanych produktów i przestudiujemy

woda

parę przepisów, bez trudu możemy zaskoczyć

sos sojowy

siebie i znajomych egzotycznymi smakami.

rozgrzewamy olej i wrzucamy posiekane przyprawy. Chwilę smażymy, dodajemy wywar i mleko kososowe. Zagotowujemy i dodajemy pokrojoną w kawałki rybę. Gotujemy 5 minut. Po chwili dodajemy rozmrożone krewetki i gotujemy jeszcze minutkę. Dodajemy przekrojone wzdłuż na 4 części kolby małej kukurydzy. Zdejmujemy zupę z palnika, posypujemy ją posiekaną cebulką dymką, kolendrą i doprawiamy sokiem z cytryny. Jeśli jest za mało słona, dodajemy sosu sojowego. Jeśli ta zupa ma być samodzielnym daniem, dobrze podać ją z ugotowanym wcześniej ryżem jaśminowym lub makaronem sojowym. Zupę tę możemy przygotować w wersji wegetariańskiej, z tofu lub z warzywami – brokułami, pokrojoną w słupki marchewką i porem.

Przygotowujemy wywar. Imbir, czosnek, papryczkę chili drobniutko siekamy. Z trawy cytrynowej usuwamy wierzchnie liście, zgniatamy nożem i też drobno siekamy. W garnku, w którym będziemy gotować zupę,

Mleko kokosowe

naprawdę watro je mieć w spiżarce. Łagodzi ostre potrawy i dodaje im zmysłowo — egzotycznego smaku.

21


Kokosowe curry z rybą ½ kg filetów ze świeżej, białej, morskiej ryby (mogą być mrożone filety) 2 czerwone cebule 3 nieduże pomidory

Dodajemy do sosu wraz z pomidorami. W międzyczasie myjemy, osuszamy filety i kroimy je na 3-4 cm kawałki. Nie mogą być zbyt małe, bo ryba się rozpadnie. Posypujemy je 1 łyżeczką kurkumy i 1 łyżeczką soli. Rybę wrzucamy do wrzącego sosu, gotujemy 5 minut i podajemy z ryżem. Posypujemy świeżą kolendrą.

Tajskie curry z dynią i łososiem 1 kg dyni ½ kg odfiletowanego, świeżego łososia bez skóry 1 ½ szklanki wywaru (patrz strona 41) 1-2 łyżeczki czerwonej pasty curry

½ kg świeżego szpinaku

3 łyżki sosu rybnego

½ litra wywaru (patrz strona 41)

1 łyżeczka posiekanej trawy cytrynowej

250 ml mleka kokosowego kawałek świeżego imbiru 2 ząbki czosnku 2 czerwone papryczki chilli sos lub pasta z tamaryndowca kurkuma, kumin sól, olej do smażenia 2 szklanki ryżu jaśminowego lub ryżu basmati

Cebulę obieramy, kroimy w cienkie półplasterki, a następnie przekładamy do miski. Dodajemy do niej 1 łyżeczkę kurkumy, 1 łyżeczkę kuminu, papryczkę chili pokrojoną w drobne paseczki, pokrojony drobno czosnek i obrany, starty na tarce 4 cm kawałek imbiru. Wszystko razem dokładnie mieszamy. W garnku rozgrzewamy 3 łyżki oleju i wrzucamy cebulę z przyprawami. Dusimy, mieszając dopóki cebula nie zrobi się szklista. Do podduszonej cebuli dolewamy wywar, mleko kokosowe oraz 1 łyżkę pasty z tamaryndowca. Zagotowujemy. Parzymy pomidory, obieramy ze skóry, pozbawiamy wodnitego miąższu z pestkami i kroimy na kawałki. Szpinak dokładnie płuczemy, siekamy.

22

Jak najlepiej ugotować ryż do curry? Ryż płuczemy dokładnie i zalewamy go wodą w proporcji 1 część ryżu i 1,5 wody. Doprowadzamy szybko do wrzenia i dalej gotujemy pod przykryciem na małym ogniu. Gdy ryż wchłonie całą wodę, wyłączamy ogień i zostawiamy pod przykryciem, aby „doszedł”. Możemy też gotować go według przepisu na opakowaniu.

PS: Jeśli chcemy, żeby nasza potrawa była łagodniejsza, krojąc papryczki usuwamy z nich starannie wszystkie pestki. Musimy też pamiętać, że kurkuma barwi skórę na intensywnie żółty kolor. Jeśli curry wydaje się zbyt ostre, możemy dodać więcej cukru, który lekko zneutralizuje ostry smak. Jeśli zaś jest za mało ostre, to oczywiście dodajemy więcej pasty curry.

3 liście limonki ½ łyżeczki kurkumy 2 łyżeczki cukru 250 ml mleka kokosowego (puszka) sok z ½ limonki lub cytryny kolendra do posypania

Dynię obieramy ze skóry, kroimy w dużą kostkę i odstawiamy na bok. Przygotowujemy sos. Do garnka wlewamy mleko kokosowe, dodajemy curry i gotujemy na małym ogniu. Mieszamy dokładnie, aby pasta rozpuściła się w mleku. Dodajemy bulion, posiekaną trawę cytrynową, liście limonki, cukier i kurkumę. Gdy całość się zagotuje, dodajemy dynię i chwilę dusimy. Po kilku minutach dodajemy pokrojoną w grubą kostkę rybę i całość gotujemy jeszcze przez około 5 minut. Dodajemy sok z limonki. Próbujemy. W razie potrzeby dodajemy jeszcze trochę soku. Tuż przed podaniem posypujemy danie posiekaną kolendrą. Serwujemy z białym ryżem jaśminowym albo basmati.


Krewetki z imbirem

Biryani – aromatyczny ryż

500 g mrożonych krewetek – w naszej strefie klimatycznej

We Włoszech je się risotto, w Hiszpanii paellę, na Bliskim Wschodzie pilaw, w Indonezji nasi goreng, a w Indiach i Pakinstanie biryani. Każda z tych potraw ma tysiące wariacji, przyrządza się i doprawia w różny sposób, ale wszystkie zbudowane są na bazie ryżu. O wyjątkowym smaku biryani decydują użyte przyprawy: kardamon, cynamon, goździki, imbir i szafran.

i budżetowej świeże nie są zbyt popularne... jeśli są w skorupkach, to trzeba je obrać i usunąć czarne żyłki. 2cm kawałek imbiru 2 ząbki czosnku łyżka miodu sos sojowy olej sezamowy

1 ½ szklanki ryżu basmati

sok z cytryny

1 szklanka zielonego groszku (może być mrożony)

masło

2 marchewki

Krewetki rozmrażamy i odsączamy na sicie. Na dużej patelni rozpuszczamy masło. Dodajemy drobno posiekany lub starty na tarce imbir, posiekany w cienkie plasterki czosnek i wszystko krótką chwilę smażymy. Dodajemy krewetki i dalej smażymy, delikatnie mieszając. Doprawiamy łyżką miodu rozprowadzonego dwoma łyżkami sosu sojowego. Jeśli chcemy nadać naszej potrawie bardziej orientalny smak, dodajmy kilka kropel oleju sezamowego. Krewetki smażą się bardzo szybko, dosłownie parę minut, zwłaszcza te z mrożonki. Przed podaniem skrapiamy je sokiem z cytryny i posypujemy świeżą kolendrą lub szczypiorkiem.

1 szklanka fasolki szparagowej (może być mrożona) 2 czerwone cebule 2 ząbki czosnku 4 ziarna kardamonu

kawałki. Mrożoną rozmrażamy. Imbir i czosnek obieramy i drobno siekamy. W dużej, głębokiej patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy kardamon, cynamon, goździki, pokruszone papryczki i kumin. Smażymy około dwóch minut. Dodajemy pokrojone warzywa, imbir i czosnek. Wszystko smażymy na małym ogniu. Dodajemy opłukane rodzynki. Solimy obficie. W międzyczasie gotujemy ryż. Płuczemy go, wrzucamy do garnka i zalewamy wrzącą wodą w proporcji 1:1,5. Zetknięcie ryżu z gorącą wodą spowoduje, że nie będzie się kleił po ugotowaniu. Kiedy ryż wchłonie całą wodę, dodajemy go do warzyw na patelni i mieszamy. Szafran rozpuszczamy w małej ilości gorącej wody i dodajemy do ryżu. Mieszamy, przykrywamy pokrywką i trzymamy jeszcze chwilę na małym ogniu. Przed podaniem możemy posypać posiekaną kolendrą i prażonymi orzechami nerkowca. Biryani jest dość pikantne i aromatyczne, dobrze mu zrobi towarzystwo łagodnej ogórkowej raity lub miętowego czatneju.

3 połamane kawałki cynamonu 1 łyżeczka mielonego kuminu 3 cm kawałek świeżego imbiru 4-5 ostrych suszonych papryczek garść rodzynek, garść orzechów nerkowca szczypta szafranu lub kurkumy (niekoniecznie, ale daje piękny kolor, więc polecam) 2 łyżki oleju do smażenia

Obraną marchewkę kroimy w słupki. Cebule kroimy w półplasterki. Świeżą fasolkę myjemy, odcinamy końcówki i kroimy na mniejsze

Świeży imbir Gorąco polecam ! Rozgrzewający, aromatyczny sprawdza się doskonale w zupach, sosach, a także w cudownej imbirowej herbatce, która jest dobra nawet na zawód miłosny. Obrany ze skórki korzeń imbiru zmielony wraz z suszoną lub świeżą papryką chili, czosnkiem, sosem sojowym i olejem sezamowym, można dodawać do wielu orientalnych potraw. Możemy przygotować większą ilość tej mikstury, włożyć do małego słoiczka, zalać olejem i zużywać według potrzeb.

23


26


Książe jednak okazał się dupkiem. Jakoś zapo

Pewnie uznał, że to nieistotne… Ciekawe co

mniał mnie poinformować o tym, że ma dzie

ona sądzi na ten temat? Na szczęście przede

wczynę.

mną i siecią no mi o tym życzliwie i szybko. Strasznie mi smutno jednak, bo wydaje mi się, że nie dla mnie szcz ęśliwe i stabilne związki, i jeśli dalej tak pójd zie, to zestarzeję się i umrę w samotności, a moje zwło ki odkryją po tygodniu zaniepokojeni sąsiedzi wraz ze strażą pożarną. Kolejne życiowe rozczarowan ie zamierzam przetrwać oczywiście dzięki przy jaciołom. To niezawodna grupa wsparcia dla samotny ch i wyzutych z nadziei. To dzięki nim udaje się nam żyć wiele lat bez księcia czy księżniczki i czuć się świe tnie. Dziś urządzam stypę po księciu na 10 osób . Wielkie smażenie placków ziemniaczanych! To zaję cie ma w sobie pewną nutę autodestrukcyjną , która w takich chwilach jest mi szczególnie bliska. Pragnę utożsamić się do końca z rolą ofiary nieszczęś liwej miłości, pachnieć smażonym olejem, stać z czerwoną twarzą nad rozgrzaną patelnią i pochlipując słuchać „I will survive” Glorii Gaynor. Jednak kied y już wszyscy wcisnęli się do kuchni, wiedziała m, że dziś nie zagram w tragedii. — Co za kretyn!!! Gdzie masz ziemniaki?— Magda jednym zdaniem opisała całą sprawę, wywalając wszystko z lodówki. Wszyscy zaczęli przegląd ać szafki w poszukiwaniu tarki, młynka z pie przem i na zmianę pytali, gdzie co jest i jak się czuję. Mój smuteczek został zaakceptowany i wykpiony tak perfekcyjnie, że już przestał być dla mnie istot ny. Smażąc trzydziestego placka odetchnęłam z ulgą i nawet poczułam wdzięczność do kandydat a na księcia, że tak szybko odsłonił swoje obli cze i nie męczył mnie miesiącami. moich agentów niczego się nie ukryje. Doniesio

27


Tarta tatin

Ciasto ze śliwkami

1 kostka masła (200g)

2 szklanki mąki

¾ szklanki cukru pudru

1 szklanka cukru

1 kg kwaśnych jabłek

2 jajka

1½ szklanki mąki

½ kostki masła (100g)

szczypta soli

1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

łyżeczka cukru

1 kg śliwek węgierek

zimna woda

lub 1 słoik powideł śliwkowych

Pół kostki masła siekamy dużym nożem na małe kawałeczki. Zagniatamy szybko wraz z mąką, solą, łyżeczką cukru i wodą. Wkładamy na pół godziny do lodówki. W formie do pieczenia rozpuszczamy pozostałe masło, cukier i smażymy, aż powstanie karmel (można to robić bezpośrednio w gorącym w piekarniku). Obrane, przekrojone na pół i pozbawione gniazd nasiennych jabłka ściśle układamy na karmelu i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180°C na około 15 minut. Kiedy się upieką, studzimy je, bo teraz przykryjemy je rozwałkowanym ciastem. Ciasto nakłuwamy w kilku miejscach i pieczemy około 30 minut w temperaturze 180°C. Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy upieczoną tartę na chwilę, następnie naczynie z tartą przykrywamy talerzem o nieco większej średnicy i energicznym ruchem odwracamy. Teraz ciasto jest pod spodem, a karmelowe jabłka na wierzchu. Ta tarta jest pyszna na zimno i na gorąco.

34

3 łyżeczki cynamonu i 1 łyżeczka cukru do śliwek 1 łyżka masła do wysmarowania formy bułka tarta do obsypania formy

Do dużej miski wsypujemy mąkę, cukier, proszek do pieczenia, posiekane masło i dwa jajka. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i zagniatamy rękami na gładką masę. Z ciasta formujemy kulę i wkładamy ją na 15 min do lodówki, żeby się schłodziła. W tym czasie drylujemy śliwki, rozdzielamy je na połówki, posypujemy cynamonem i cukrem. Wyjmujemy z lodówki ciasto i dzielimy je na dwie części. Większą z nich wyklejamy formę uprzednio posmarowaną masłem i posypaną bułką tartą. Robimy dwucentymetrowy brzeg. Do wyklejonej formy przekładamy śliwki. Z drugiej części ciasta odrywamy małe kawałki, rozpłaszczamy je w dłoniach i przykrywamy nimi śliwki. Piekarnik rozgrzewamy do 200°C i pieczemy ciasto około 40 minut, aż się przyrumieni. Ciasto możemy podawać zarówno na zimno, jak i na gorąco.

Czekolada Zacznijmy od filmu „Czekolada”. Johnny Deep jako cygański pirat grasujący po rzece. I Juliet Binoche w czerwonym płaszczu z kapturkiem. To dzięki temu filmowi odkryłam niezwykłe i energetyzujące połączenie smaku kakao z chili. Warto dodać, że scenarzysta w trakcie pracy nad filmem uzależnił się od czekolady... Film jest absolutnie magiczny, podobnie jak jego tytułowa bohaterka. Czekolada zmienia życie konserwatywnych mieszkańców ponurej mieściny, swym aromatem i smakiem odkrywa przed nimi tak ważne w życiu: radość, zmysły, ochotę na seks, zabawę. Co jest w niej takiego, że wszyscy, a raczej wszystkie, szalejemy na punkcie czekolady? Podobno zawiera fenyloetyloaminę, zwaną hormonem miłości, substancję identyczną do tej, która wydziela się, kiedy jesteśmy zakochane. Poprawia nastrój, dodaje energii. A poza tym kakao pełne jest magnezu! No i jest pyszna. Jak tu nie skoczyć do sklepu po tabliczkę? Ale uwaga, żeby spalić kalorie zawarte w 100 gramach czekolady, trzeba biegać półtorej godziny! Hmm, chyba muszę pobiec po nią do sklepu na drugim końcu miasta…


Ciasto bananowe

Gorąca czekolada

Mus czekoladowy

4 bardzo dojrzałe banany

1 tabliczka gorzkiej czekolady

2 tabliczki gorzkiej czekolady

¾ szklanki cukru

½ tabliczki mlecznej czekolady

¼ kostki masła (50g)

½ szklanki mąki

1 l mleka

6 jajek

½ szklanki oleju roślinnego

4 łyżeczki śmietany 36%

½ szklanki śmietany 36%

1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia

W garnku, na bardzo małym ogniu zagotowujemy mleko i śmietanę wraz z połamaną tabliczką czekolady. Czekamy aż kawałki czekolady całkowicie się rozpuszczą. Ubijamy trzepaczką, żeby powstała delikatna piankę. Gotową czekoladę nalewamy do filiżanek. Aby urozmaicić smak klasycznej czekolady możemy dodać szczyptę chili albo cynamonu. Będzie jeszcze bardziej rozgrzewająca.

3 jajka ½ szklanki posiekanych orzechów włoskich

Piekarnik rozgrzewamy do 180°C. Płaską formę do ciasta smarujemy masłem i oprószamy bułką tartą lub mąką. Miksujemy cukier z olejem, dodajemy jajka i chwilę ubijamy. Dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli i nadal ucieramy. Następnie wrzucamy rozgniecione widelcem banany i chwilkę miksujemy. Jeszcze tylko dodajemy posiekane orzechy i wykładamy ciasto do formy. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy około 60 min. To ciasto doskonale funkcjonuje w wersji dietetycznej – zamiast białego cukru używamy brązowego, a białą mąkę zastępujemy orkiszową. Doskonałe do kawy na śniadanie, do kawy popołudniowej i na 5 o’clock. Ja je lubię jeść nawet w nocy.

1-2 łyżeczki cukru szczypta soli

Do małego garnuszka wrzucamy połamaną czekoladę i masło. Rozpuszczamy w kąpieli wodnej – tak jak w przepisie na brownie. Oddzielamy żółtka od białek. Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę trzepaczką lub mikserem. Roztrzepujemy żółtka i łączymy z rozpuszczoną czekoladą. Oddzielnie ubijamy śmietanę z cukrem. Łączymy ubitą śmietanę z ubitą pianą i masą czekoladową. Nakładamy do miseczek i wstawiamy na 2 godziny do lodówki. Możemy podawać z bitą śmietaną.

35



Śledź z jabłkami Przygotowujemy dwa dni wcześniej 6-7 filetów śledziowych typu matjas 2 duże winne jabłka – np. szara reneta 2-3 cebule 1 paczka liści laurowych 1-2 szklanki oleju słonecznikowego

Śledzik ze znajomymi to jedna z najlepszych metod na uniknięcie depresji w czasie, kiedy ciemno robi się już o 16:00, a za oknem wyje wiatr i zacina deszcz lub śnieg. To, że święta są właśnie w środku zimy, ma kluczowe znaczenie dla rozwoju naszej cywilizacji. Wytworzone napięcie przedświąteczne wymusza na nas zachowania niespotykane w przyrodzie o tej porze roku. Robimy wszystko, aby nie myśleć o sobie, o stanie swojej psychiki i o sytuacji na dworze. Staramy się choć raz do roku być otwarci, szczodrzy i tolerancyjni. Organizujemy się w grupy, aby przetrwać niskie temperatury i w nagrodę obdarowujemy się prezentami. Jutro moja kolej na organizację śledzika, jadłospis będzie jak najbardziej tradycyjny, chociaż nie, Asia zapowiedziała się z ceviche z dorsza dla uniknięcia monorybii jak twierdzi. Ubieram się najcieplej jak mogę i choć lodowaty wiatr wieje dzisiaj prosto w oczy, idę do mojego ulubionego sklepiku rybnego po płaty

Śledzie moczymy przez kilka godzin w wodzie lub mleku, żeby pozbyć się nadmiaru soli. Wyjmujemy, osuszamy. Kroimy na około 2 centymetrowe kawałki. Jabłka obieramy ze skórki, trzemy na grubej tarce. Cebule kroimy w drobną kostkę. W szklanym naczyniu – może być szeroki słoik lub kamionkowy garnek – układamy warstwę cebuli, na niej 2-3 liście laurowe, potem warstwa śledzi, liście laurowe, jabłko, liście laurowe, śledzie, liście, cebula, śledzie, jabłko. Zasada jest taka, że pomiędzy cebulą i jabłkiem zawsze jest śledź. Kończymy cebulą, na wierzch dajemy liście laurowe, jeśli jeszcze jakieś zostały. Ugniatamy delikatnie i zalewamy olejem słonecznikowym, tak aby całość była nim dokładnie przykryta. Wstawiamy na 2 dni do lodówki, aby śledzie porządnie się zmacerowały z cebulką i jabłkiem.

śledziowe. Sprawdzony sprzedawca ryb to jedna z rzeczy, która zapewnia mi kruche poczucie bezpieczeństwa w tym okrutnym świecie. U niego nie ma miejsca na jesiotra drugiej świeżości, a gdybym chciała zaszaleć, to w czwartki zawsze ma świeże mule i krewetki. Tak, tak, w Polsce, na Mokotowie! A w dodatku jest zawsze uśmiechnięty i przesympatyczny. Kupuję śledzie i jeszcze daję się namówić na bałtyckiego łososia. Podobno lepszy od tego pomarańczowego, norweskiego z hodowli. Zobaczymy.

37


Marchewka Z sezamem 6-8 średnich marchewek 4 łyżeczki nasion sezamu oliwa z oliwek 1 łyżeczka miodu lub cukru ½ cytryny lub 1 łyżka octu balsamicznego olej sezamowy (dowolnie) 1 łyżeczka musztardy sól natka do posypania

Marchewki myjemy i obieramy (jeśli są młode możemy je tylko umyć ostrą szczoteczką), kroimy je w plasterki grubości mniej więcej 0,5 centymetra. Gotujemy na parze lub w lekko osolonej wodzie, aż będą miękkie, ale ciągle „al dente” – trzeba pilnować, żeby nie były za miękkie, bo będą się rozpadać. W międzyczasie przygotowujemy sos i prażymy sezam na suchej patelni. Można od razu uprażyć więcej nasion i przechowywać je w zamkniętym naczyniu w naszej spiżarni. Przygotowujemy sos winegret według przepisu ze strony 78. Czosnek zastępujemy odrobiną oleju sezamowego. Ugotowaną marchewkę odcedzamy i przekładamy do miski, czekamy chwilę aż przestygnie, polewamy ją sosem, posypujemy sezamem i dokładnie mieszamy. Na końcu posypujemy posiekaną natką pietruszki. Jest super jako sałatka, ale także jako jarzynowy dodatek do jakiegoś innego dania, np. kotletów z soczewicy.

54

Dobre źródła magnezu...

otręby, orzechy brazylijskie zarodki pszenne migdały, mąka sojowa orzechy włoskie orzechy ziemne mąka pszenna razowa chleb pszenny razowy groch włoski gotowany fasola gotowana morele suszone szpinak gotowany

Dynia makaronowa z masłem 1 mała dynia makaronowa 4 łyżki masła 1-2 ząbki czosnku sól pieprz opcjonalnie starty parmezan

Dynia makaronowa niestety nie jest u nas zbyt popularna, a szkoda, bo można z niej robić szybkie i pyszne dania. Radzę jednak, rozglądać się za nią, w sezonie dyniowym, jesienią, czasami można ją upolować. Dynie te są podłużne i zielonkawe. Najlepiej wybierać takie, które mają około 30 centymetrów długości i około 2 kg wagi. Taka dynia wystarczy na główne danie dla 4 osób lub na przystawki dla 6-8. Po upolowaniu niesiemy ją do domu, myjemy i przepoławiamy wzdłuż – potrzebny do tego jest ostry nóż i trochę siły. Wydłubujemy pestki. Rozgrzewamy piekarnik, przekrojoną dynię solimy w środku i zawijamy obydwie połówki w folię aluminiową. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika na 20-30 minut, i co jakiś czas sprawdzamy widelcem miękkość miąższu. Miękkie masło mieszamy z rozgniecionym czosnkiem, solą i pieprzem. Upieczone połówki dyni wyjmujemy z piekarnika, do każdej wkładamy po dwie łyżki czosnkowego masła. Gdy masło się rozpuści, wydłubujemy miąższ, który jest nitkowaty i przypomina cienki makaron spaghetti. Do dyni makaronowej świetnie pasuje oliwa z czosnkiem i ostrą papryczką, ostry sos pomidorowy i inne proste sosy do spaghetti.


Falafle to małe, tureckie kotleciki z ciecierzycy (białego włoskiego grochu), smażone na głębokim tłuszczu. 1 ½ szklanki suchej ciecierzycy 2 cebule 3 ząbki czosnku garść posiekanej pietruszki mięta, tymianek, oregano (po 1 łyżce) sól pieprz ½ litra oleju (najlepiej rzepakowy)

Ciecierzycę namaczamy w wodzie na 24 godziny. Ponieważ powiększy ona ponad dwukrotnie swoją objętość, potrzebujemy dużej miski. Cebule kroimy w kostkę. Namoczoną ciecierzycę odsączamy i miksujemy z cebulą i resztą produktów. I to w zasadzie koniec przygotowań, ciecierzycy nie gotujemy przed miksowaniem. Zamiast wymienionych ziół możemy użyć gotowej mieszanki przypraw do falafli, którą kupimy w sklepach z orientalną żywnością. Można użyć świeżej mięty, jeśli jej nie mamy, to weźmy suszoną z torebki herbaty miętowej – tylko najpierw sprawdźmy na opakowaniu czy w środku jest mięta, a nie aromat identyczny z naturalnym. Masa powinna być kleista, niezbyt wilgotna. Do niedużego garnka wlewamy olej i rozgrzewamy go, aż wrzucony kawałek masy falaflowej zacznie mocno skwierczeć. Formujemy kulki wielkości piłeczki do ping--ponga i wrzucamy na rozgrzany tłuszcz. Najpierw skwiercząc zalegną na dnie,

potem powoli brązowiejąc zaczną wypływać na powierzchnię. Wyciągamy je łyżką cedzakową i odsączamy na ręczniku papierowym. Podajemy je z sosem jogurtowo-czosnkowy.

żelaza ... melasa, otręby zarodki pszenne natka pietruszki mąka sojowa brzoskwinie suszone żółtka, figi suszone morele suszone gotowany szpinak mąka pszenna razowa

potasu... melasa morele suszone mąka sojowa otręby brzoskwinie suszone natka pietruszki figi suszone śliwki suszone migdały rodzynki orzechy brazylijskie

55


58


Tofu smażone z imbirem 1 kostka tofu ½ szklanki sosu sojowego kawałek świeżego imbiru 2 cm 1 ząbek czosnku uprażony sezam kiełki słonecznika, soi lub inne, które lubimy

Zauważyłam ostatnio, że gotowanie i odkrywanie kulinarnych tajemnic doskonale poprawia poczucie własnej wartości i pomaga okazywać więcej miłości sobie. Moje zauroczenie kuchnią japońską też zaczyna przybierać kształt uczucia głębokiego i trwałego, więc skoro nie chodzę na randki, to jadę na drugi koniec miasta do azjatyckiej hurtowni po najdelikatniejsze tofu. Trzeba przyznać, że kuchnia japońska nie była łatwa do pokochania i trudno powiedzieć, że ta miłość zaczęła się od pierwszego wejrzenia, a raczej kęsu. Oczywiście sushi, wszyscy znamy i lubimy, ale poza tym: bezsmakowe tofu, wodorosty zalatujące rybą, sfermentowana pasta miso, gryczany makaron soba… Trochę to wszystko podejrzane. Tymczasem, nim się obejrzałam, moje kubki smakowe przywykły do subtelnych i dziwnych smaków, dłonie do pałeczek,

Sos sojowy mieszamy ze zmiażdżonym czosnkiem i imbirem. Tofu kroimy w plastry około 0,5 centymetra, układamy w płaskiej miseczce zalewamy przygotowaną sojową zalewą. Dolewamy trochę gorącej wody, żeby tofu było dokładnie przykryte marynatą i odstawiamy na godzinę. W międzyczasie na suchej patelni prażymy sezam. Smażymy tofu. Na patelni rozgrzewamy olej, musi być go sporo, żeby tofu swobodnie w nim pływało i smażymy plastry wyciągnięte z marynaty. Tofu powinno się przyrumienić z obydwu stron. Usmażone odsączamy z tłuszczu i układamy na płaskim talerzu, posypujemy je uprażonymi ziarnami sezamu i kiełkami. Takie tofu jest chrupkie i twardawe z wierzchu, mięciutkie i aromatyczne w środku. Jest bardzo dobre jako przystawka lub jako główne danie z ryżem. Marynatę, w której moczyło się tofu, możemy zużyć do przygotowania tajskiej zupy.

a w kalendarzu zakreślam datę kwitnienia wiśni. Japońskie jedzenie jest nie tylko wyrafinowane, ale również uważane za bardzo zdrowe. Takie tofu na przykład. Specjaliści od zdrowego odżywiania wskazują je jako głównego sprawcę długiego życia Japończyków (o ile wcześniej nie umrą z przepracowania). Tofu ma delikatną konsystencję i nie ma wyraźnego smaku. Za to cudownie nasiąka aromatami marynaty czy sosu, w jakim jest przyrządzane.

59


Sushi Tak, tak, żeby zrobić prawdziwe sushi to trzeba mieć czarny pas z muszlami, urodzić się w Japonii przez 10 lat trenować, a poza tym kobiety mają zbyt ciepłe ręce, żeby brać się za ugniatanie ryżu. Znam te wszystkie przesądy i doceniam kunszt skośnookich mistrzów ostrego noża i surowej ryby. Im zostawmy wymyślne kompozycje, roladki, paczuszki, kulki, stożki i inne dzieła sztuki na jeden kęs. My zajmiemy się sushi maki rolowanym w podgrupach, bo wspólne robienie sushi jest jedną z najlepszych towarzysko-kulinarnych rozrywek. Co z tego, że ktoś krzywo zroluje, a kto inny przesadzi z wasabi. Ważne jest, żeby używać najlepszej jakości składników, prawidłowo ugotować ryż i być wyrozumiałym dla swoich i cudzych błędów. No, a poza tym praktyka czyni mistrza.

SUSHI MAKI 25 dkg łososia lub innej ryby, którą lubisz, na przykład: tuńczyka czy ryby maślanej, jeden warunek, ryba musi być absolutnie świeża. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości to użyjmy wędzonego na zimno łososia lub halibuta. 1 awokado, 2 zielone ogórki 2 opakowania nori – sprasowanych wodorostów prażony sezam, pasta wasabi opcjonalnie: marchew, szczypior lub por, biała rzodkiew 2 szklanki ryżu do sushi ½ szklanki octu ryżowego marynowany imbir sól, cukier bambusowa mata do zwijania sushi

Ryż jest podstawowym składnikiem sushi, tu nie możemy iść na żadne ustępstwa, to musi być specjalny ryż do sushi, z okrągłymi krótkimi ziarnami. Kupujemy go, podobnie jak resztę składników, w sklepie z żywnością orientalną. Ryż przed gotowaniem dokładnie płuczemy, aż woda będzie przezroczysta. Następnie zalewamy go wodą i odstawiamy na godzinę. Odsączamy i ponownie zalewamy wodą, tym razem w proporcji 1 część ryżu na 1,5 części wody. Przykrywamy garnek pokrywką i szybko doprowadzamy ryż do wrzenia. Gotujemy go około 10 minut. Wyłączamy ogień i zostawiamy na 10-15 minut żeby doszedł. Nie zdejmujemy pokrywki. W tym czasie przygotowujemy sos – mieszamy ocet ryżowy z 4 łyżeczkami cukru

62

i łyżeczką soli. Podgrzewamy, aby cukier i sól dokładnie rozpuściły się w occie. Ryż wykładamy do drewnianej, porcelanowej lub plastikowej miski, skrapiamy przygotowanym octowym sosem i delikatnie mieszamy drewnianą łyżką. Studzimy do temperatury pokojowej – możemy wachlować go wachlarzem (serio). Rybę myjemy, osuszamy. Ostrym nożem odcinamy skórę i kroimy filet w wąskie paski. Ogórek obieramy ze skóry, przekrawamy go na pół, wydrążamy pestki i kroimy na cienkie paski. Awokado obieramy ze skóry i też kroimy na paski. Por parzymy gorącą wodą i kroimy na długie, cienkie paski. Na bambusowej macie rozkładamy nori, chropowatą powierzchnią do góry. Na nori rozkładamy płasko ryż na 2/3 powierzchni, robimy wzdłuż zagłębienie palcem. Nakładamy cienki pasek wasabi, na nim układamy paski łososia, ogórka, awokado lub inne składniki i posypujemy sezamem. Następnie unosimy matę i zaczynając od końca wypełnionego ryżem, ściśle rolujemy. Rolkę na chwilę odkładamy spojeniem do dołu, by wilgotne od mokrego ryżu końce nori skleiły się. Odkładamy bambusową matę. Powstały w ten sposób rulon kroimy na pół, a potem znowu na pół i obcinamy nierówne krawędzie. Do krojenia używamy bardzo ostrego noża, który moczymy w zimnej wodzie, żeby nie szarpał naszych ruloników. Sushi podajemy z japońskim sosem sojowym, chrzanem wasabi i marynowanym imbirem. Wszystkie dodatki przekładamy do niedużych miseczek, w których maczamy kawałki sushi. Do sushi możemy podać białą rzodkiew startą na cieniutkie, długie paski na najdrobniejszej tarce.


Sałatka z wodorostów 10 dkg suszonych wodorostów wakame 3 marchewki imbir marynowany sezam prażony olej sezamowy ocet ryżowy miód

używamy suszonego to wystarczy duża szczypta. Następnie dolewamy 1 łyżeczkę oleju sezamowego i 2 łyżeczki sosu sojowego. Sos dobrze mieszamy, powinien być słodkokwaśno-słono-ostry. Polewamy nim wodorosty z marchewką i imbirem, mieszamy i posypujemy sezamem uprażonym na suchej patelni.

Sałatka z ogórka z sezamem 2 długie zielone ogórki sos sojowy jasny 2 łyżki prażonego sezamu

Ogórki obieramy, kroimy na pół, wydrążamy pestki i kroimy w wąskie słupki o długości kilku centymetrów, skrapiamy obficie sosem sojowym i posypujemy uprażonym sezamem. Podajemy jako minimalistyczną przystawkę.

sos sojowy suszone lub świeże chili

Zaczynamy od marchewek. Obieramy je i kroimy na bardzo cieniutkie i wąskie paski długości około 5 centymetrów. Paski z marchewki wkładamy do płaskiej miseczki i zalewamy 1 łyżką miodu rozmieszaną w 3 łyżkach octu ryżowego. Próbujemy zalewę, czy nie jest za kwaśna, jeśli tak, jeszcze dodajemy miodu. Miseczkę z marchewką przykrywamy i wstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę. Wodorosty zalewamy wrzątkiem, przykrywamy i odstawiamy na 15 minut. Dokładnie je odcedzamy, czekamy chwilę, aż przestygną i kroimy na mniej lub bardziej regularne paski. Zamarynowaną marchewkę wyjmujemy z zalewy i dodajemy do wodorostów. 2-3 łyżki marynowanego imbiru wyjmujemy z zalewy, kroimy na paski i dodajemy. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą. Do sosu, który został po marchewce dodajemy chili, jeśli używamy świeżego, to wystarczy pół małego strączka. Pamiętajmy jednak, że małe strączki są ostrzejsze niż duże, i że najostrzejsze w chili są pestki. Jeśli

63


Musli na ciepło 1½ szklanki mieszanych płatków zbożowych 2 jabłka lub gruszki ½ szklanki suszonych owoców �— rodzynki, daktyle, morele, figi — co kto lubi szczypta cynamonu garść posiekanych prażonych migdałów 1-2 łyżki płynnego miodu szklanka jogurtu 2 szklanki wody

To jest maksymalnie zdrowe śniadanie. Jeśli chcemy być jeszcze lepsi, postarajmy się, aby przynajmniej część składników pochodziła ze sklepu ze zdrową, ekologicznie czystą żywnością. Płatki zbożowe zalewamy wodą i doprowadzamy do wrzenia. Suszone owoce płuczemy, większe kroimy na małe kawałki i dorzucamy do płatków gotujących się na małym ogniu. Jabłka i gruszki obieramy ze skóry i ucieramy na tarce, dodajemy je do płatków i gotujemy jeszcze kilka minut aż wchłonie się woda i musli będzie dość gęste. Dodajemy szczyptę cynamonu. Musli zdejmujemy z ognia i czekamy, aż trochę przestygnie. Wykładamy na głębokie talerze. Miód mieszamy z jogurtem, który powinien mieć temperaturę pokojową, w przeciwnym razie będzie się trudno mieszać. Uważajmy, aby nie przesadzić z miodem, gdyż musli dzięki suszonym owocom jest już dość słodkie. Musli polewamy jogurtem i posypujemy uprażonymi migdałami. Garść migdałów prażymy na dużej patelni, na małym ogniu, bez tłuszczu,

66

uważając, żeby ich nie spalić. Jeśli chcemy aby były bardziej eleganckie, możemy poświęcić im więcej czasu i wcześniej obrać je ze skórki. W tym celu zalewamy je wrzątkiem, chwilę gotujemy, zdejmujemy z ognia i czekamy aż ostygną. Następnie palcami zdejmujemy skórki. Namoczone i wygotowane bez trudu ześlizgną się z migdałów. Przed uprażeniem trzeba tylko je dokładnie wysuszyć. Ja nie zawracam sobie tym głowy i prażę migdały w skórkach, a potem kruszę je, ugniatając dnem rondelka na desce do krojenia.

Kasza z bakaliami I jogurtowym sosem ¾ szklanki kaszy jaglanej lub innej drobnej kaszy, może być orkiszowa lub manna 1 szklanka posiekanych suszonych jabłek, moreli, daktyli i rodzynek (co kto lubi) ½ szklanki łuskanych, posiekanych orzechów włoskich lub laskowych szczypta cynamonu i imbiru szczypta soli kubek jogurtu naturalnego 2-3 łyżki płynnego miodu

Kaszę zalewamy dwoma szklankami wody i gotujemy „na gęsto”. Pod koniec gotowania dodajemy bakalie, orzechy, cynamon, imbir i sól. Jeśli ktoś lubi bardzo słodkości, to można dodać ze dwie łyżki cukru, ale według mnie w bakaliach i miodzie jest wystarczająco dużo naturalnej słodyczy. Pilnujemy, żeby się nie przypaliła. Rozgrzewamy piekarnik do 100°C, płaską formę smarujemy masłem i wykładamy na nią kaszę z bakaliami. Warstwa kaszy powinna mieć około 3 centymetry wysokości. Wstawiamy do piekarnika na 1 godzinę. Jogurt mieszamy z miodem. Jogurt powinien mieć temperaturę pokojową, wtedy miód się bez problemu rozpuści. Kaszę studzimy i kroimy w kwadraty. Podajemy polaną sosem jogurtowo – miodowym.


Jajecznica To chyba najpopularniejsze danie świata. Prawie każdy wie jak ją zrobić i każdy ma swój ulubiony sposób przyrządzania. Oczywiście istnieją jakieś standardowe przepisy, dzięki czemu we wszystkich hotelach jajecznica wygląda mniej więcej tak samo – dość gładka, półpłynna masa, z ewentualnymi dodatkami. Z moich zakrojonych na małą skalę badań wynika, że największym powodzeniem cieszy się jajecznica średnio ścięta, z wyraźnie oddzielonym białkiem od żółtka, posypana szczypiorkiem. Na jedną osobę przeznaczamy 2-3 jajka, zależnie od wielkości i od tego, czy jajecznica jest głównym daniem śniadaniowym, czy jednym z wielu. Do smażenia używamy masła, jako dodatek polecam szczypiorek, wędzonego łososia, kapary, grzyby – najlepsze są kurki, możemy dodać jakąś dobrą kiełbaskę. Oczywiście nie wszystko na raz, to ma być dodatek do jajek, które są głównym bohaterem dania. Na patelni rozgrzewamy masło i wbijamy całe jajka. Nie mieszamy ich, tylko czekamy, aż białka zetną się prawie całkowicie. Wtedy energicznie mieszamy i zdejmujemy patelnię z ognia. Posypujemy szczypiorkiem, dodajemy posiekanego łososia lub kapary. Jeśli dodajemy kurki czy inne dodatki wymagające przygotowania, to albo obsmażamy je na maśle, na którym będziemy przyrządzać potem jajka, albo podsmażamy je osobno i dodajemy do gotowej już jajecznicy.

67


76


Grilowana cukinia i bakłażan z oliwą Do przygotowania 1 dzień wcześniej. 2 średnie, twarde cukinie 2 bakłażany 2 ząbki czosnku liście szałwii oliwa z oliwek sól

Pod koniec kwietnia nad miastem zaczyna unosić się delikatna mgiełka wspólnego snu jej mieszkańców, a z dnia na dzień coraz wyraźniej materializują się magiczne słowa elektryzujące wszystkich mieszczuchów: „Długi Weekend”. Mój sąsiad już wymył samochód, pani Ania z pierwszego piętra wykupiła wszystkie nasiona rzodkiewki z osiedlowego sklepiku, Jola ostrzygła swojego sznaucera olbrzyma. Mam nieodparte wrażenie, że cała Polska odlicza już dni do rozpoczęcia wielkiego pikniku: 3, 2, 1, 0 start! Jedziemy na działkę, dziewczyny, chłopaki, dzieci, psy, koty. Mamy samochody załadowane kocami, składanymi grillami, stylowymi koszykami i torbami z jedzeniem. Asia i Magda zainspirowane lekcjami tańca brzucha

Warzywa myjemy i kroimy w plastry o grubości 1/2 centymetra. Rozgrzewamy gril lub patelnię grilową. Na rozgrzanym ruszcie lub patelni układamy pokrojone cukinie i bakłażany. Grilujemy do momentu, aż się zrumienią i przekładamy je na drugą stronę. Jeśli używamy patelni grilowej (gorąco polecam), możemy w trakcie pieczenia przykryć ją pokrywką, co przyspieszy cały proces. Upieczone warzywa układamy warstwami w ceramicznym naczyniu. Przekładamy je czosnkiem pokrojonym w cienkie plasterki i liśćmi szałwii (zamiennie możemy użyć świeżej bazylii). Zalewamy wszystko oliwą z oliwek. Warzywa nie muszą być przykryte oliwą, wystarczy, że nią trochę nasiąkną. Po kilku godzinach warzywa możemy przełożyć tak, żeby te co były na wierzchu znalazły się pod spodem. Tak przygotowane warzywa możemy przechowywać w zamkniętym słoiku nawet kilka miesięcy. Jeśli dodatkowo posypiemy ją natką i podamy ze świeżymi, soczystymi pomidorami, mogą być przepyszną przystawką.

przygotowały arabską ucztę, natomiast Paulina, która uczy się od dwóch miesięcy hiszpańskiego, zrobiła gazpacho i salsę. Do tego sałaty, dużo białego wina, spray przeciw komarom i będzie cudownie.

77


Salsa

Babaganush – pasta z bakłażanów

Tabule

2 dojrzałe pomidory

Kolejna przystawka z kuchni bliskowschodniej, bardzo podobna do hummusu.

Do przygotowania 2 godziny wcześniej.

1 czerwona cebula 2 czerwone papryki

2 dość duże bakłażany

2 ząbki czosnku

3-4 łyżki tahiny — pasty ze zmielonego sezamu

1-2 zielone chili

½ szklanki oliwy extra vergine

świeża kolendra

2 ząbki czosnku

½ szklanki oliwy

1 świeże chili lub 2 suszone

Paprykę myjemy i w całości wsadzamy do mocno rozgrzanego piekarnika, najlepiej na grilową kratkę. Pieczemy około pół godziny, aż skórka mocno sczernieje. Im bardziej skórka się przypali tym intensywniejszy, „pieczony” aromat zyska papryka. Oczywiście nie możemy jej spalić. Kiedy papryka jest gotowa, wkładamy ją do garnka lub innego szczelnego pojemnika i dokładnie zakrywamy. Czekamy aż ostygnie. Przykryta papryka zaparzy się i bez problemu zdejmiemy z niej skórkę palcami. Usuwamy też ogonki i dokładnie wszystkie pestki. Wystudzoną paprykę drobno siekamy. Pomidory parzymy wrzątkiem, obieramy ze skóry, kroimy na pół, pozbawiamy pestek oraz wodnistego miąższu i drobno siekamy. Cebule drobno siekamy. Papryczkę chili pozbawiamy pestek i drobno siekamy. Mieszamy wszystkie składniki, dodajemy oliwę, wyciśnięte ząbki czosnku i posiekaną drobno kolendrę. Solimy do smaku. Jeśli chcemy salsę o gładkiej konsystencji, to możemy wszystko zmiksować miskerem. Zostawiamy w lodówce na parę godzin. Podajemy do kukurydzianych chipsów, tostów z serem i grilowanej ryby lub kurczaka.

80

sól

Bakłażany dokładnie myjemy, nakłuwamy wiele razy widelcem i w całości wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 180°C. Pieczemy 30-40 minut, aż będą miękkie. Wyjmujemy i czekamy aż przestygną. Przekrawamy je na pół i wydłubujemy łyżką miąższ. Miksujemy z pozostałymi składnikami na gładką masę i wstawiamy na godzinę do lodówki. Podajemy z chlebkiem pita, tostami lub bagietką.

1 szklanka kaszy kuskus 5-6 średnich pomidorów 1 zielony ogórek 2 małe cebulki 2 cytryny duża garść posiekanej świeżej mięty lub 2 łyżki suszonej mięty, sól

Kuskus wsypujemy do naczynia z płaskim dnem. Jeśli używamy suszonej mięty (możemy użyć mięty z herbaty miętowej), dosypujemy ją do kuskusu razem z małą łyżeczką soli. Składniki mieszamy, rozkładamy równomiernie w naczyniu i zalewamy wrzątkiem. Wody powinno być o 1 centymetr więcej niż kuskusu. Nie mieszamy!!! Szczelnie przykrywamy naczynie i zostawiamy na 10-15 minut, żeby kasza się „zaparzyła”. Pomidory, ogórek i cebulę kroimy w kostkę. Pokrojone warzywa mieszamy dokładnie z wystudzonym kuskusem, sprawdzamy, czy całość jest wystarczająco słona. Wyciskamy sok z 1 cytryny, wlewamy go do sałatki, mieszamy i próbujemy. Na końcu dodajemy posiekaną, świeżą miętę i wstawiamy gotowe tabule do lodówki na co najmniej 2 godziny.



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.