7 minute read
Kominek w domu małym
Na zdjęciu: Charnwood, Model C – four
Co to znaczy „mały dom”?
Wysokie koszty zakupu mieszkań i domów, jak również samodzielnego ich budowania sprawiły, że coraz częściej mamy do czynienia z wielkomiejskimi „apartamentami” o powierzchni kilkunastu metrów kwadratowych lub całorocznymi domami, których powierzchnia do niedawna kwalifikowała je jako domki rekreacyjne, użytkowane sezonowo i okazjonalnie. Pozostając przy domach, jest kategoria domów „na zgłoszenie”, która początkowo obejmowała obiekty do 35 m². Mało? Może i tak, ale do mieszkania dla 1−2 osób powinno wystarczyć, bo odpowiada to powierzchni kawalerki. Aktualnie, korzystając z uproszczonych formalności, można budować domy do 70 m², co jest już odpowiednikiem najbardziej popularnego w Polsce metrażu mieszkania w budynku wielorodzinnym, składającego się z 2 lub 3 pokoi. I są domy „zdroworozsądkowe”, o powierzchni dopasowanej do realnych potrzeb, jak i możliwości kredytowych, a nie do marzeń rodem z seriali o życiu „bogatych i znanych”. Będzie to jakieś 100−120 m².
Wprawdzie podawana przez GUS przeciętna powierzchnia domów budowanych w Polsce w roku 2024 to 131,9 m², ale wiadomo jak to jest ze statystyką. Skoncentrujmy naszą uwagę na domach zdecydowanie mniejszych od przeciętnych i poszukajmy dla nich kominka.
Mini-dom 35 m² z kominkiem
Przez lata była to powierzchnia kawalerki lub głównego pokoju w przeciętnym domu jednorodzinnym, niż powierzchnia CAŁEGO domu. Okazuje się, że jeśli projektanci przyłożą się dobrze do takiego z pozoru nierealnego zadania, to na 35 m² może zmieścić się i pokój dzienny, i sypialnia, i oczywiście kuchenka plus węzeł sanitarny. Kilka sprytnych chwytów wnętrzarskich, znanych z przyczep campingowych, camperów czy jachtów, i można mieć całkiem funkcjonalny mini-dom. Może nie będzie to dom dla wielodzietnej rodziny, ale dla młodego małżeństwa czy pary partnerskiej z psem lub kotem, jak najbardziej. A co z kominkiem w takim mini-domu? Do ogrzania dobrze izolowanych 35 m² nie potrzeba wiele, 2−3 kW w zupełności wystarczą. A polecanym urządzeniem będzie kompaktowy piecyk wolno stojący. Jaki? Może to być piecyk na drewno albo na pellet. Oba rozwiązania dostępne są w dużym asortymencie i w nawet bardzo małych rozmiarach, w których powierzchnia podstawy nie przekracza rozmiarów prostego krzesła!
Każde z tych urządzeń ma swoje zalety i niedogodności. O ile piecyk na pellet może być doskonałym samodzielnym rozwiązaniem, to piecyk na drewno warto uzupełnić o „coś” bezobsługowego. W malutkim domu każdy metr kwadratowy powierzchni jest cenny, więc nie warto go tracić na jakieś kotłownie i składy opału. Nie opłaca się też budowa instalacji, których koszt w dużym domu rozkłada się doskonale, a tutaj zawyży istotnie cenę 1 m², np. przyłącze gazowe.
Mam wrażenie, że optymalnym rozwiązaniem będzie klimatyzator z poszerzonymi możliwościami grzewczymi. Jest to rozwiązanie uniwersalne (ponieważ również chłodzi), szybkie w montażu i stosunkowo tanie. A więc do mikro-domów polecam albo piecyk na pellet, albo klimatyzator i piecyk na drewno.
Ogień na WŁASNYCH 70 m²
Czy lepiej jest mieszkać na 40−50 m² w wielorodzinnym domu, czy na własnych 70 m²? Dom w cenie mieszkania? Ceny mieszkań u dewelopera oraz koszt zakupu małej działki pod miastem i budowy niewielkiego domu sposobem gospodarczym sprawiają, że chociaż chętnych na mieszkania „apartamentowe” wciąż nie brakuje, to coraz więcej ludzi stawia na swoje domy. W końcu jest sporo racji w powiedzeniu: „ciasny, ale własny”.
Jednak aby budżet „się spiął”, jak mówią politycy, trzeba zejść z metrażem wymarzonego domu do 100, 90, a nawet 70 m². Te „70” kusi uproszczonymi procedurami, mniejszą biurokracją. Czy jednak to nie za mało, aby spełnić marzenie o kominku?
Z pewnością w domu o takiej powierzchni nie zbudujemy kopii kominka z Luwru w skali 1:1. Z pewnością też nie zmieścimy tam rozbudowanego kaflowego pieca z podgrzewanym siedziskiem, jaki widzieliśmy w austriackim zajeździe w drodze na narty. A nawet gdy taki „Stubenkachelofen” zmieścimy, to… dla nas już miejsca zabraknie!
A na co możemy sobie pozwolić? Z pewnością nie popełnimy błędu instalując piecyk kominkowy, który – oczywiście –może być nieco większy, niż w przypadku „35”-tki. Kominek? Najlepszy będzie zgrabny modularny model z gotowego zestawu lub niewiele większy budowany na miejscu kominek w modnej formie prostopadłościennej bryły. Pamiętajmy, że chociaż mamy „aż” 70 m², to mimo wszystko jest to „tylko” 70 m², a pomieścić musimy i rodzinę, i psa lub kota, i sprawić, aby czuli się w miarę swobodnie. Kilka kilowatów mocy nominalnej paleniska piecyka czy kominka w zupełności wystarczy. Gdy nie mamy chęci nosić drewna, piecyk na pellet też jest mile w widziany. Idąc dalej, piecyk pelletowy z wymiennikiem wodnym może być doskonałym rozwiązaniem ogrzewania takiego domu. W przypadku kominka z DGP też nie popełnimy błędu, szczególnie gdy będzie to dom z poddaszem, ale trzeba go będzie uzupełnić o system ogrzewania, który nie wymaga obsługi. Kiedyś zasugerowałbym elektryczny grzejnik akumulacyjny, ale obecnie – podobnie jak w przypadku „35” – zalecałbym klimatyzator z poszerzonymi możliwościami grzewczymi. Chłodzenie przyda się upalnym latem.
No i nie można zapomnieć o miłośnikach pieców kaflowych, których jest całkiem dużo. 70 m² to może nie jest najlepsze miejsce na coś wielkiego, ale zgrabny, kompaktowy piec kaflowy z przeszklonymi drzwiczkami (aby widzieć ogień) jest wart nie tyle grzechu, ile zainwestowania większych pieniędzy. W Austrii czy w Niemczech jest nawet specjalna grupa pieców (Kleinkachelofen), w zestawach do szybkiego montażu, przeznaczonych do małych domów i mieszkań. Gdy chcemy coś made in Poland , kaflarnie mają atrakcyjną ofertę ceramiki, a zduni potrafią również takie zgrabne, jak i sprawne maluchy zbudować.
Pokusa wielkiego ognia na „aż” 100 m²
No cóż, 90−100 m² to w porównaniu z 35 m² trzy razy większa powierzchnia i aż niemal 50% więcej w porównaniu do 70 m². Jeśli udało się zmieścić całkiem niezły kominek na 70, a nawet „wcisnąć” piecyk na 35 m², to nadmetraż kusi, aby zaszaleć. Jeśli inwestora takiego „wielkiego” domu stać na odrobinę szaleństwa, to w zasadzie… nic nie stoi na przeszkodzie. Oczywiście, nie warto przesadzać z marmurami. Wiele domów budowanych jest na kredyt hipoteczny, więc jeśli już w coś warto inwestować, to w rozwiązania, które ograniczą koszty eksploatacji. Dobrze dobrany parametrami kominek, połączony z czynną i konsekwentną chęcią palenia w nim (pokaż, na co cię stać, ale nie jeden raz), z pewnością pomoże ograniczyć koszty ogrzewania domu o jakieś 20−25%.
Niektórzy preferują paleniska z płaszczem wodnym wpiętym w system centralnego ogrzewania, a powierzchnia domu 90−120 m² jest do tego chyba optymalna. Przy mniejszej powierzchni całość inwestycji jest nieopłacalna, natomiast przy znacznie większej powierzchni rosną wymagania obsługowe, a nie każdy chce zostać etatowym palaczem. Oczywiście, zbiornik buforowy pomoże zoptymalizować pracę układu, ale bufor potrzebuje dodatkowego miejsca, którego w takim domu może brakować. Pelletowy piecyk z wymiennikiem wodnym zajmie mniej miejsca, a też doskonale spełni grzewcze zadania.
Wciąż jednak należy pamiętać, że wielkie palenisko nie jest potrzebne, bo mamy do ogrzania powierzchnię, na którą z rezerwą wystarczy 6−8 kW. W przypadku tej wielkości domu warto też rozważyć system DGP i rozsyłanie ciepłego powietrza do kilku pomieszczeń. Będzie to system dający możliwość ogrzewania domu, a znacznie tańszy w inwestycji od układu wodnego.
Oczywiście, kominki o zwiększonej akumulacji czy nawet nieduże piece kaflowe są w domu o powierzchni plus minus 100 m² również mile widziane. Piecyk na drewno również wchodzi w grę. W każdym przypadku piecyk, kominek czy piec powinny być obowiązkowym uzupełnieniem pompy ciepła, która w przypadku wielu domów „100-metrowych” będzie z pewnością stanowiła podstawowe ogrzewanie. Kominek się przyda, gdy zabraknie prądu, ale również dla… przyjemności.
Jak warto zauważyć, nawet w domach małych, jak i w tych najmniejszych, przy pozytywnym i profesjonalnym podejściu do tematu można znaleźć miejsce dla jakiejś formy udomowionego ognia. Oczywiście, w każdym przypadku dla bezpieczeństwa, jak i dla czystego powietrza dla siebie, dla sąsiadów i dla środowiska, polecamy urządzenia spełniające Ekoprojekt i palenie sezonowanym drewnem, brykietem lub pelletem spełniającym normę EN Plus.
wh
witek.h@ihz.pl