8 minute read
Jak ogrzewać lub dogrzewać dom drewnem
Jacek Ręka, Starszy Małopolskiego Cechu Zdunów i Zawodów Pokrewnych
Jak dogrzewać dom drewnem, wydaje się czymś oczywistym: wystarczy po prostu zainstalować kominek, a on uzupełni ciepło pozyskiwane z wykorzystywanego innego podstawowego źródła ciepła, opartego zwykle na węglu, gazie ziemnym czy prądzie. Kominek na drewno pozwoli w ten sposób zaoszczędzić na ogrzewaniu, a nawet zapewni bezpieczeństwo, gdy nastąpi przerwa w dostawie prądu. Natomiast jak rzeczywiście ogrzewać dom drewnem, tzn. tak, aby głównym, podstawowym i codziennym źródłem ciepła stało się drewno – biomasa drzewna, odpowiedź nie jest już taka oczywista.
System podstawowego ogrzewania domu ciągle kojarzy się nam przede wszystkim ze stosowaniem głównie kotła: węglowego, gazowego, olejowego i – coraz częściej (w dobie transformacji energetycznej Zielonego Ładu) – kotła na pellet. Na tych źródłach ciepła, powiązanych z koniecznością dopływu prądu, opierają się też zwykle obliczenia architektów przeprowadzane na potrzeby projektów współcześnie budowanych domów.
Oczywiście możemy jeszcze spotkać gospodarstwa domowe, w których główne ogrzewanie nadal opiera się na tradycyjnym piecu kaflowym opalanym węglem lub tylko drewnem opałowym, lecz tego rodzaju systemu grzewczego architekcie praktycznie już nie proponują, a sami zainteresowani nie biorą go już pod uwagę jako możliwego głównego systemu ogrzewczy dla nowych budynków. Dlaczego więc zapomniano o drewnie jako ogólnie dostępnym podstawowym źródle ciepła i to w dodatku źródle bezemisyjnej energii odnawialnej?
Odpowiedź wydaje się oczywista. Zwyczajne brakuje nam wiedzy, a nawet wyobraźni. Architekci i inwestorzy wręcz nie wyobrażają sobie, żeby w XXI wieku ogrzewać dom codziennie zwykłym drewnem i to spalanym w ozdobnym piecu pokojowym. Oznacza to, że powszechnie brakuje też świadomości, że współczesny rozwój technologiczny branży zduńskiej poszedł już tak daleko, że umożliwia budowę ozdobnych pieców pokojowych – i to z kominkowym widokiem ognia – które mogą stanowić najtańszy podstawowy system ogrzewczy dla całego domu w sposób komfortowy, czyli jednym piecem, jednym załadunkiem, bezobsługowo przez 8 do 24 godzin. I to wszystko bez udziału prądu. Przecież w większości krajów europejskich ogrzewanie domów jest mocno wspierane przez dyrektywy UE czy inne regulacje prawa krajowego i regionalnego, a nadto obejmowane różnymi systemami dopłat.
Zastanawiające jest, że świadomość stosowania tego rodzaju systemu podstawowego ogrzewania domu drewnem jest tam powszechna, u nas natomiast dominuje świadomość stosowania drewna zasadniczo tylko w kominkach rekreacyjnych, traktowanych jako dodatkowe dogrzewanie obniżające nieco koszty ogrzewania i źródło ciepła przy braku dopływu prądu.
Co więcej, ogólnie brakuje nawet świadomości, że współczesny zdun potrafi przebudować tradycyjny, wybudowany z gliny i z cegieł szamotowych tradycyjny piec kaflowy tak, by mógł on spalać wyłącznie drewno opałowe lub brykiet drzewny, gwarantując zarazem emisję na poziomie znacznie niższym niż dopuszczalne graniczne poziomy wyznaczone przez Ekoprojekt. Co prawda taki tradycyjny piec nadal będzie ogrzewał tylko to pomieszczenie, w którym stoi, ale możliwa będzie również znacznie szersza jego modernizacja, taka, by po jego rozbiórce i odzyskaniu kafli oraz doposażeniu w najnowszej generacji akumulacyjne palenisko/wkład piecowy, mógł on pełnić ogrzewać nawet cały dom.
Znając takie możliwości stosowania ogrzewania drewnem, współczesne rzemiosło zduńskie jawi nam się jako niezwykle istotna branża energetyki rozproszonej. Umożliwia ono zwiększenie wykorzystywania tego najtańszego i powszechnie dostępnego odnawialnego źródła energii (OZE), jakim jest drewno, i pozwala w najprostszy i najtańszy sposób wypełnić europejski cel Zielonego Ładu: bezemisyjny, czyli neutralny klimatycznie system ogrzewania.
Branża zduńska umożliwia zatem już dziś, a nie dopiero w 2050 r., spełnienie celów transformacji energetycznej i dekarbonizacji w zgodzie z zasadami ekologii integralnej, gwarantującej zarówno dobro środowiska naturalnego, jak i mieszkańców, którzy nie będą musieli ponosić ogromnych kosztów transformacji, płacąc za nowy podatek ETS 2 i wzrost ogrzewania prądem czy paliwami kopalnymi.
Dlaczego zatem warto dogrzewać lub nawet ogrzewać swój dom drewnem – biomasą drzewną?
1. Czynnik ekonomiczny
Koszty tradycyjnego ogrzewania paliwami kopalnymi, a nawet z wykorzystaniem technologii PV czy PC uzależnionymi od zużycia prądu, coraz bardziej rosną. Już dziś popularne ogrzewanie gazem ziemnym kosztuje ok. 0,45/kWh – to znaczy, że przy zapotrzebowaniu budynku średnio na 100 KWh dziennie, wyniesie 45 zł. A to nie koniec podwyżek, gdyż w nowym roku koszt ten wzrośnie jeszcze o obciążenie podatkiem ETS 2. Natomiast koszt dogrzewania domu kominkiem spalającym twarde drewno kominkowe nabyte w cenie 400 zł/mp wyniesie średnio 0,28 zł/kWh.
Koszt ogrzewania współczesnym piecem/piecokominkiem zasilanym drewnem opałowym nabytym w cenie 150 zł/mp wyniesie tylko 0,1 zł/kWh, czyli tylko 10 zł za dobę, a więc kilkukrotnie taniej niż gazem kopalnym, nie mówiąc już o ogrzewaniu prądem gdy dostarczona do naszego domu 1 kWh kosztuje już dziś 1,17 zł!
2. Czynnik niezależności energetycznej
Dogrzewanie kominkiem czy ogrzewanie tradycyjnym lub współczesnym piecem pokojowym nie wymaga dopływu energii elektrycznej. Piece i kominki działają również wtedy, gdy braknie prądu. Nowoczesne piece wyposażone w automatyczne sterowniki natomiast, są wprawdzie wspomagane prądem, ale w bardzo małym zakresie (ok. 15–20 W) i nawet najmniejszy magazyn prądu (np. 1 kW) wystarczy na kilkadziesiąt godzin jego pracy.
W praktyce oznacza to, że urządzenie nadal będzie mogło dostarczać ciepło bez dopływu zasilania sieciowego. Ponadto drewno nie pochodzi z importu, jest to paliwo pozyskiwane lokalnie, a to dodatkowo podwyższa czynnik niezależności tego źródła energii. Dogrzewanie lub ogrzewanie domu drewnem zależy również tylko od naszej woli i decyzji: kiedy chcemy napalić. Nie jesteśmy więc uzależnieni od pogody, temperatury powietrza czy pory dnia, czyli od tego, czy słońce świeci czy nie, czy jest jeszcze ciepło czy już temperatura znacznie spadła poniżej zera, tak jak przy innych technologiach OZE stosowanych do indywidualnego ogrzewania domów.
Na to uzależnienie zwrócił ostatnio uwagę również rynek i dlatego obserwujemy dziś wyraźny spadek sprzedaży tych technologii OZE, które w znacznym stopniu uzależnione są od takich czynników. Stosując natomiast drewno, jesteśmy w pełni niezależni od tych zmienności, co oznacza, że posiadamy w pełni stabilność energetyczną.
Czynnikiem dającym nam bezpieczny komfort niezależności jest także fakt posiadania „najtańszego magazynu energii słonecznej”, czyli drewutni ze zmagazynowanym na kilka sezonów drewnem, brykietem drzewnym czy pelletem. Zapewnia nam on w ten sposób dostęp do energii cieplnej w każdym momencie, kiedy tylko chcemy z niej korzystać. Nie jesteśmy więc uzależnieni ani od jej dostaw ani od sieci przesyłowych. Jesteśmy Panami we własnym domu czy mieszkaniu.
3. Czynnik komfortu ogrzewania
Dla wielu dogrzewanie domu kominkiem nie jest trudnością, lecz przyjemnością. Widok pięknego płonącego ognia, promieniowanie jego ciepła potrafi wynagrodzić wszelkie trudy gromadzenia, donoszenia i załadunku drewna. Im dłuższy okres ogrzewania bez wykonywania czynności jego obsługi, tym większy komfort jego użytkowania. Dlatego też współczesne kominki nabywają w tym celu coraz większej masy akumulacyjnej (akumulujące ciepło ściany i dodatkowe wymienniki ciepła), co pozwala o dobrych kilka godzin wydłużyć ich bezobsługowy okres grzewczy, zachowując przy tym czysty, przewidziany przez ich producenta proces spalania załadowanej porcji drewna.
Ogrzewanie współczesnym piecem pokojowym, który z natury rzeczy jest zawsze akumulacyjnym ogrzewaczem pomieszczeń o powolnym oddawaniu ciepła, pozwala natomiast komfort jego obsługi podnieść maksymalnie. Typowy akumulacyjny piec pokojowy, w zależności od sposobu wykonania go przez zduna, jego masy i zastosowanych materiałów o większej lub mniejszej przewodności cieplnej, potrafi wydłużyć okres grzewczy od 8 do 24 godzin, gwarantując mieszkańcom stałe dostarczanie ciepła na poziomie dopasowanym do zapotrzebowania domu na ciepło.
To od doświadczenia i umiejętności zduna będzie zależało jak długo i w jaki sposób będzie pokryte zapotrzebowanie na ciepło, ile zużyjemy drewna (dziś sprawność pieców wynosi ponad 90%) i ile czasu dziennie będziemy poświęcać na jego obsługę. Budowane przeze mnie piece – a właściwie to piecokominki, gdyż zapewniają również kominkową wizję ognia i ozdobną architekturę swych zewnętrznych ścian grzewczych kaflowych lub tynkowanych – wymagają przy średniej temperaturze zimowej zwykle tylko jednego załadunku na dobę, czyli ok. 5 minut pracy, które zapewnia ciepło przez całą dobę. To realny komfort i wygoda zachęcająca do codziennego wykorzystywania takiego pieca/ piecokominka jako podstawowego źródła ciepła dla całego domu.
4. Czynnik ekologiczny
Ponieważ współczesne kominki, a zwłaszcza piece pokojowe, przy wprowadzaniu na rynek nie tylko muszą posiadać certyfikat ich producenta/wytwórcy indywidualnego potwierdzających, że podczas spalania spełniają europejskie, niezwykle wymagające poziomy emisji (Ekoprojektu), ale też bardzo często posiadający odpowiednie kompetencje zawodowe (Mistrzowskie) zduni doposażają je jeszcze w urządzenia, które dodatkowo zapewniają zachowanie wymaganych poziomów emisyjnych podczas ich praktycznego użytkowania. Rozwiązania te potrafią do minimum ograniczyć ich niewłaściwe użytkowanie i realnie zagwarantować dopuszczony europejski poziom emisji, który jest całkowicie bezpieczny dla zdrowia ludzi i środowiska.
Warto też zauważyć, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska już w 2022 r. skorygowało przyjmowany dotąd błędnie zawyżony do 800 g/GJ krajowy wskaźnik emisji pyłu ze spalania drewna w piecach i kominkach, przyjmując jego średni poziom europejski w przedziale między 24 – 200 g/GJ, co pozwoli uchylić stosowane w regionalnych programach ochrony powietrza wprowadzane różnego rodzaju ograniczenia lub nawet zakazy palenia drewnem w piecach i kominkach (jak np. w Krakowie).
Ponadto stosowanie do celów grzewczych drewna jako największego neutralnego klimatycznie OZE, pozwala w najtańszy dla nas sposób spełnić wymagania europejskiej transformacji energetycznej, ograniczając stosowanie do celów grzewczych paliw kopalnych (zwłaszcza starych kotłów – „kopciuchów” węglowych) i w ten sposób przyczynić się do poprawy jakości powietrza i zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.