Prawda o Rudzie Śląskiej 02/2013

Page 1

ISSN: 229-2901 INDEX: 285900 PKWiK: 58.14.11.0

Nr 02 (12) luty 2013r. Cena: 2 zł (w tym 8% VAT)

Sportowe osobowości Rudy Śląskiej

str. 28 - 31 Bieżące informacje z miasta na portalu: www.naszagazeta.info


2 www.naszagazeta.info

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

pod

W NUMERZE

Kilka miesięcy temu narzekałem na strachliwe podejście do życia części rudzkich elit towarzyskobiznesowych. Jako jeden z przykładów podałem zachowanie dyrektora dużej sieci handlowej, który odmówił kolportowania bezpłatnej wówczas „Prawdy”, z powodu jak to określił upolitycznienia gazety. Z drugiej strony ten zacny handlowiec ochoczo przyjął na swoje lady miejski biuletyn, który od polityki nie stroni, choć postrzega pewne sprawy inaczej, niż „Prawda”. Ale mniejsza o to. Po tej publikacji oberwało mi się od Czytelniczki, która mi zarzuciła, że niepotrzebnie podbijam bębenek społecznych emocji, bo w Rudzie nie ma strachu. Szanowna Pani! Zacytuję w tym miejscu klasyka, czyli Ferdka Kiepskiego: jak nie ma strachu, jak jest. Oto znany rudzki intelektualista dostał prestiżową i ciekawą fuchę w Katowicach. Chciałem napisać o tym, ponieważ niewielu rudzian doznaje takich zaszczytów. Ale nie dane mi było, ponieważ intelektualista ów, nie śpiąc całą noc, doszedł do wniosku, że wolałby, aby nie pisała o tym „Prawda”. Tak zrobiłem, bo nie zależy mi, aby legła w gruzach rudzka kariera tego nieszczęśnika. Opowiadam o tej zabawnej sytuacji znajomym dziennikarzom ze śląskich redakcji. Problem w tym, że nikt nie chce mi wierzyć, że takie rzeczy mogą się w Polsce dziać w ćwierć wieku po obaleniu „komuny”.

Spis treści: 4 - 5. Nowe rozdanie w Radzie Miasta. 6. Rozmowa z Jarosławem Wieszołkiem przewodniczącym Rady Miasta 7 . Dlaczego przetargi wygrywają firmy spoza naszego miasta? 8. Prezeska Przyjaznej Rudy rezygnuje. 9. Patologie poza kontrolą? 10 -11. Spięcia. Orzegowski MOSiR i ulica Bobrecka. 13. U Dorsa nie ma pata. 14. Rozmowa z Bernardem Błaszczykiem, Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska 15. Nadszedł czas na energooszczędne domy. 16 - 17. Minął rok od śmierci Lucyny Mróz. 18. Lucjan Szajbel przygotował niespodzianki dla swoich klientów. 19 - 21. Jak miasto „dba” o Stanisława Trefonia, wybitnego kolekcjonera sztuki. 22. Nowi rudzianie. 23. TV Sfera zaprasza 24. Krzyżówka. 25. „Sekret Haliny” kolejny odcinek. 26 - 27. Kultura. 28 - 31. Sportowe osobowości Rudy Śląskiej 2012 r. Wydawca: F–PRESS Beata Leśniewska, 43–190 Mikołów, Rynek 7, II p. Gazeta wpisana do rejestru dzienników i czasopism pod nr: PR 2308 ISSN: 2299-2901 Portal: www.naszagazeta.info

Redaktor naczelny: Jerzy Filar. Reklama: Magdalena Szałowska, Sebastian Sroślak. Foto: Maciej Geyer Współpraca: Wioletta Tkocz, Tadeusz Piątkowski, Robert Dłucik. Druk: Agora Poligrafia, Tychy, ul. Towarowa 4. Redakcja nie zwraca niezamówionych materiałów. Za treść ogłoszeń odpowiada reklamodawca.

Redakcja: redakcja@naszagazeta.info, tel. 509-797-881, 32 209 18 18 Dział reklamy: reklama1@naszagazeta.info, tel. 606 221 496, reklama@naszagazeta.info, tel.790 887 729.


OD CZYTELNIKÓW

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Żerują jak sępy

Miasto robotników?

C

D

hciałabym za pośrednictwem waszej gazety zapytać, czy ktoś odśnieża nasze miasto? Właśnie wróciłam z zakupów. Z pełnymi siatkami wysiadłam z autobusu i ledwo dobrnęłam do chodnika przez zaspę brudnego śniegu. A tam kolejna niespodzianka. Chodnik był cały oblodzony. Nie przewróciłam się dzięki ciężkim torbom, które pomogły mi zachować równowagę. Równowagi natomiast nie potrafili zachować „dżentelmeni” spod sklepu spożywczego. Widocznie zaszkodziła nalewką, którą raczą się każdego dnia, o tej samej, w tym samym miejscu. Tak się składa,

że jeden z nich jest moim sąsiadem i podopiecznym MOPS. Tak się zastanawiam, dlaczego władze naszego miasta, zamiast rozczulać się nad pokrzywdzonymi przez los klientami opieki społecznej, nie potrafią tych ludzi zagnać do prac społecznie użytecznych. Zwłaszcza zimą, kiedy służby miejskie nie radzą sobie z odśnieżaniem miasta. Praca pozwoliłaby tym ludziom wytrzeźwieć, a przy okazji przestaliby żerować jak sępy na podatkach ludzi, którzy uczciwie i ciężko pracują. Nazwisko do wiadomości redakcji

okładnie obejrzałem wywiad, jakiego prezydent Grażyna Dziedzic udzieliła telewizji Sfera. Najbardziej zbulwersowała mnie końcówka tej rozmowy, kiedy redaktor zapytał Panią Dziedzic, dlaczego rudzkie szkoły, w stosunku do innych miast, mają tak niski poziom nauczania. Oczekiwałem, że prezydent zaooponuje albo przynajmniej zadeklaruje, że coś z tym zrobi. Tymczasem dowiedziałem się, że Ruda Śląska to nie jest Warszawa, Wrocław ani nawet Bytom. Tu jest miasto robotnicze, gdzie trzeba wychowywać dobrych obywateli i ojców rodzin. Nikt nie musi być profesorem, twierdzi Pani prezydent. To może idźmy dalej tym to-

3

kiem myślenia. Uczmy nasze dzieci tylko sztuki pisania i czytania oraz podstaw matematyki, aby wiedziały jaka należy im się wypłata w fabryce albo na kopalni. Moi znajomi też oglądali tę rozmowę i wszyscy jesteśmy zbulwersowani. Mój syn kończy w tym roku podstawówkę. Chłopak jest zdolny i ciekawy świata. Może nie będzie profesorem, ale niekoniecznie musi pójść do pracy na kopalnię (przy całym szacunku dla ludzi wykonujących ten ciężki zawód). Po tym, co usłyszałem już wiem, że gimnazjum dla niego będę szukał w Katowicach. Nazwisko do wiadomości redakcji

REKLAMA

DOM POGRZEBOWY " HOFMAN" USŁUGI POGRZEBOWE I KREMACYJNE

www.hofman-dompogrzebowy.pl

Ruda Śląska-Wirek, ul. Nowary 27 tel. 32 24-00-388, 32 24-22-627


4

POLITYKA

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Zmienił się układ sił w Radzie Miasta. Stracili stanowiska przewodniczący komisji, związani z prezydent Grażyną Dziedzic. Na kolejnej sesji prawdopodobnie polecą głowy sympatyzujących z nią wiceprzewodniczących Rady Miasta. To jest pokaz siły i możliwości, jakie stwarza nowa, nieformalna koalicja utworzona przez Platformę Obywatelską, Prawo i Sprawiedliwość, Ruch Autonomii Śląska i Porozumienie dla Rudy Śląskiej. Prezydent Dziedzic straciła zaufanie nie tylko sporej części mieszkańców (ubiegłoroczne referendum), ale także większości liczących się środowisk politycznych w mieście.

Ostro radzą P

odczas ostatniej sesji Rady Miasta odwołano z funkcji Annę Łukaszczyk, przewodniczącą komisji Praworządności i Przestrzegania Prawa oraz Krzysztofa Rodzocha, szefa komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Obydwoje należą do kurczącej się grupy radnych, popierających prezydent Grażynę Dziedzic. Zastąpili ich Jarosław Kania oraz Barbara Wystyrk Benigier. Zasadniczy powód tej roszady był politycznej natury i miał za zadanie przetestowanie zdolności mobilizacyjnej nowej większości, która od miesiąca nadaje ton pracom Rady Miasta. Chociaż, akurat w tych konkretnych przypadkach, zmiany mogą poprawić także jakość pracy komisji. Anna Łukaszczyk jest osobą młodą o dosyć skromnym doświadczeniu zawodowym i samorządowym, czego nie można powiedzieć o jej następcy, Jarosławie Kani. Podobnie jest w komisji Kultury Fizycznej. Trudno wyobrazić sobie trafniejszy wybór, niż Barbara Wystyrk Benigier, która przez lata była dziennikarką w gazecie „Sport” i zna się na tej dziedzinie życia na pewno lepiej,

niż Krzysztof Rodzoch. Ale na tym nie koniec. Podczas ostatniej sesji szykowała się znacznie głębsza i poważniejsza korekta personalna, niż zmiany przewodniczących komisji. Jarosław Kania złożył wniosek o odwołanie wiceprzewodniczących Rady Miasta, Witolda Hankego i Józefa Osmendę. Ich los byłby przesądzony, gdyby nie zastrzeżenia radcy prawnego, który dopatrzył się uchybień formalnych. Ich odwołaniem Rada Miasta zajmie się podczas lutowej sesji. - Wpłynął już prawidłowo przygotowany projekt stosownej uchwały - potwierdza Jarosław Wieszołek, przewodniczący Rady Miasta.

Wśród kandydatów na nowych wiceprzewodniczących najczęściej wymienia się Władysława Dryję z PO oraz Marka Kobierskiego, reprezentującego PdRŚl. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że stro-

na przeciwna planuje obronę poprzez atak i szykuje wniosek o odwołanie z funkcji Jarosława Wieszołka. Ten pomysł skazany jest jednak na niepowodzenie, ponieważ nowa koalicja może liczyć na 14 szabel, a zwolennicy Pani prezydent na zaledwie 11. Większość radnych nie godzi się na sposób, w jaki Grażyna Dziedzic rządzi miastem, a ich determinacja musi być wielka, skoro siły połączyli samorządowcy z tak odległych biegunów politycznych, jak PO, PiS i RAŚ. Trzeba jednak pamiętać, że polityka uprawiana na szczeblu państwa czy województwa nie ma bezpośredniego przełożenia na to, co dzieje się w miastach. Dwa lata temu Grzegorza Osyrę, kontrowersyjnego włodarza Mysłowic, udało się odwołać dzięki koalicji PO i PiS, do których pod koniec kadencji dołączyła lewica, stanowiąca polityczne zaplecze prezydenta. Spór w samorządzie fatalnie odbijał się na jakości rządzenia tym miastem. Zdegustowani mieszkańcy uznali w końcu, że trzeba zrezygnować z prezydenta, który nie potrafi dogadać się z ich przedstawicielami.


5

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Wszystko wskazuje na to, że Ruda Śląska też wkroczyła na tę ścieżkę. Na początku kadencji, w Radzie Miasta opozycję w stosunku do Grażyny Dziedzic stanowił jedynie dziewięcioosobowy klub PO. Natomiast twardo stały za Panią prezydent PiS, RAŚ, lewica i przede wszystkim PdRŚl, które stanowiło jej bezpośrednie zaplecze polityczne. Na półmetku kadencji, po dawnej koalicji nie ma nawet śladu. Jej rozpad ostatecznie i definitywnie przypieczętowało wycofanie przez PdRŚl rekomendacji dla Grażyny Dziedzic. Obóz prezydencki też nie zasypia gruszek w popiele. W kilka dni po odwołaniu proprezydenckich szefów komisji Rady Miasta, Grażyna Dziedzic wycofała z Rady Nadzorczej Śląskich Mediów Jerzego Kiołbasę, kojarzonego ze środowiskiem PiS. To był chyba ostatni człowiek we władzach miejskich spółek, który nie jest związany z biznesowo-towarzyskim otoczeniem prezydent miasta. Ekipa rządząca Rudą Śląska raz sięga po kija, a czasami po marchewkę. Nieoficjalnie wiemy, że w połowie stycznia Grażyna Dziedzic zaprosiła na spotkanie Jarosława Kanię, przewodniczącego klubu PO. Możemy się jedynie domyślać o czym rozmawiano. Głosowania podczas ostat-

niej sesji dowiodły jednak, że wszelkie próby „zmiękczenia” PO, raczej nie odniosą skutku.

Co spowodowało, że radni po prawie dwóch latach biernego przyglądania się poczynaniom prezydent Dziedzic, wreszcie zaczęli działać? - Sytuacja w mieście nie zmierza w dobrym kierunku. Każdemu prezydentowi mogą się trafiać błędne decyzje, ale błędna nie może być ogólna strategia rozwoju miasta. Ruda Śląska pod rządami Grażyny Dziedzic nie stawia na inwestycje, nie wspiera drobnej i średniej przedsiębiorczości. Priorytet stanowi pomoc społeczna, co budzi coraz większy sprzeciw mieszkańców, którzy ciężko i uczciwie pracują. Prezydent Dziedzic raczej nie obroni stanowiska na kolejną kadencję. Jej następca będzie miał trudne zadanie nadrobienia tych czterech lat. Trudno się dziwić, że radni starają się już teraz zapobiegać decyzjom, które mogą jeszcze bardziej pogorszyć sytuację Rudy Śląskiej mówi jeden z radnych.

Jakie mogą być scenariusze dla naszego miasta na najbliższe miesiące? Raczej trudno oczekiwać, że zwaśnieni samorządowcy padną sobie w ramiona, bo konflikt na górze jest rezultatem pogarszających się nastrojów wśród samych mieszkańców Rudy Śląskiej. A zdania opinii publicznej nie należy lekceważyć. Bardziej prawdopodobna jest eskalacja napięcia. Może być tak, że radni nie udzielą Grażynie Dziedzic absolutorium za poprzedni rok rządzenia. A wtedy kolejnym krokiem może być referendum w sprawie odwołania prezydent miasta. Przerabialiśmy już taki scenariusz w czerwcu ubiegłego roku, choć jest jedna, ale za to zasadnicza różnica. Pierwsze referendum było spontaniczną akcją, przeprowadzoną bez zaplecza organizacyjnego i politycznego scenariusza. Drugie podejście może być inne. Niewykluczone, że odpowiedzialność za przeprowadzenie referendum weźmie na siebie większość organizacji politycznych w mieście. A jeżeli znajdzie się dobry kandydat, który zastąpi Grażynę Dziedzic, koalicja PO, PiS, RAŚ i PdRŚl wcale nie musi wydawać się aż tak egzotyczna. Jerzy Filar

Aktualny układ sił w Radzie Miasta

Opozycyjna większość

14

Cecylia Gładysz Barbara Wystyrk Benigier Joanna Kołada Władysław Dryja Tadeusz Grozmani Jarosław Kania Władysław Kucharski Andrzej Stania Michał Wieczorek Jan Wyżgoł Kazimierz Myszur Marek Wesoły Jarosław Wieszołek Marek Kobierski

Zwolennicy prezydent Grażyny Dziedzic Ewa Błąkała - Zawronek Beata Drzymała - Kubiniok Anna Łukaszczyk Witold Hanke Krzysztof Rodzoch Dariusz Potyrała Józef Osmenda Henryk Piórkowski Józef Skudlik Jakub Wyciślik Jan Mucha

11


6

POLITYKA

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Rozsądni i rozważni Rozmowa z Jarosławem Wieszołkiem, przewodniczącym Rady Miasta.

- Co się dzieje z Radą Miasta? - Nic nadzwyczajnego. Pracujemy, podejmujemy decyzje… - Ostatnia sesja była bardzo burzliwa. Próba odwołania wiceprzewodniczących wzbudziła wiele emocji… - To Pańska ocena. Natomiast ja chciałbym zwrócić uwagę na rozsądne i rozważ-

ne zachowanie radnych. Kiedy tylko pojawiły się wątpliwości proceduralne w sprawie wniosku o odwołanie wiceprzewodniczących, projekt uchwały został zdjęty z porządku obrad. - Uważa Pan, że dotychczasowi wiceprzewodniczący powinni pozostać na stanowiskach? - Nie byłem autorem tego wniosku , więc nie chcę komentować jego zasadności. Mogę jedynie potwierdzić, że prawidłowy pod względem formalnym projekt uchwały trafi pod obrady Rady Miasta podczas lutowej sesji, chyba że wcześniej projektodawcy wycofają wniosek. - Pogłębia się różnica zdań między większością w Radzie Miasta a prezydent Grażyną Dziedzic. Mimo tego

uchwaliliście budżet na 2013 roku. - Jeszcze raz podkreślę, że radni kierują się przede wszystkimi rozwagą i troską o miasto. Uchwaliliśmy budżet, mimo jego wad. Przede wszystkim budżet nie miał charakteru zadaniowego, choć apelowaliśmy o to do prezydent Grażyny Dziedzic. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie inaczej. Chciałbym, aby prezydent wraz z radnymi już teraz rozpoczęli pracę nad budżetem zadaniowym na rok 2014. Nie wyobrażam sobie innej formuły budżetu, chociażby ze względu na coraz większą liczbę zadań, jakie państwo ceduje na samorządy. - Dziękuję za rozmowę. rozmawiał: Jerzy Filar

Zadbajmy

o nasze zdrowie S

tarsi Czytelnicy na pewno z nostalgią wspominają soki czy herbatki, którymi raczyły ich babcie. Nikt, kto raz ich spróbował, bez wątpienia nie zapomni tego wyjątkowego smaku. Jeżeli chcą Państwo powrócić do tamtych wspomnień, to zapraszamy na zakupy w firmie Nomak oferującej produkty ekologiczne, które pomagają cieszyć się dobrym zdrowiem przez długie lata.

Można tam zakupić całą gamę soków, olejów czy herbat. W szczególności polecamy Państwu olej kokosowy, konopny oraz sok z czarnego bzu. Z całą pewnością w okresie zimowym, kiedy każdemu z nas doskwierają przeziębienia, na uwagę zasługuje także herbatka z czystka. Dodatkowym atutem firmy jest to, że wszystkie oferowane produkty posiadają Zapraszamy do sklepu internetowego:

www.nomak.pl

certyfikat rolnictwa ekologicznego. Zapraszamy na jarmark regionalny w Rudzie Śląskiej Plaza, który odbywa się zawsze w czwartek po 10 każdego miesiąca. Na jarmarku mamy takie produkty jak: olej z czarnuszki, kokosowy, arganowy i soki z granatu, czarnego bzu, goji, noni oraz herbatki.

AMY! C E L O P

oraz naszych sklepów firmowych : ul. Jaśkowicka 20 D 43-180 Orzesze tel.: 32 22 10 280 tel.: 32 73 90 500 e-mail: info@nomak.pl

W harmonii z naturą"

" 12, Żory, Targowisko przy ul. Folwareckiej boks nr. 136 Rybnik, ul. Powstańców Śląskich Gościmy także na kiermaszach ekologicznych organizowanych przez Śląski Ogród Botaniczny w Mikołowie.


GOSPODARKA

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

7

Miasto ogłosiło wyniki przetargu na remonty bieżące dróg publicznych. Aż 43 proc. z przeznaczonej na ten cel puli pieniędzy, trafi do firm spoza Rudy Śląskiej.

Cudze wybierają, swojego nie mają? N

ajwiększe kontrakty z przetargu na remonty rudzkich dróg zgarnęły firmy z Pruszkowa i Zduńskiej Woli. Dzięki zleceniu z naszego miasta, wzrosną obroty tych przedsiębiorstw. Zapłacą wyższe podatki PIT i CIT, a to oznacza większe wpływy do budżetów Pruszkowa i Zduńskiej Woli. Oczywiście, pracownicy tych firm wcale nie muszą pojawić się w Rudzie Śląskiej. Tu nie chodzi o jakieś specjalistyczne i rzadkie na rynku usługi, lecz o zwykłe łatanie dróg. Centrale w Pruszkowie i Zduńskiej Woli znajdą zapewne tanich podwykonawców w naszym mieście. Walczących o przetrwanie firm budowlanych w Rudzie Śląskiej przecież nie brakuje. Pod względem formalnym nie

ma nic złego w takiej formie organizacji przetargów, gdzie jedynym kryterium jest cena. Wygrywają ci, którzy oferują najmniej. Dla międzynarodowego koncernu Strabag, mającego polską siedzibę w Pruszkowie, zaproponowanie niskiej ceny nie jest żadnym problemem. Natomiast problem mają miasta, które beztrosko wpuszczają na swój rynek zewnętrznych wykonawców. W ciężkich, kryzysowych czasach, samorządy powinny chuchać i dmuchać na lokalnych przedsiębiorców, bo oni odprowadzają do miejskiego budżetu podatki i dają miejsca pracy. Problem ten dotyczy zwłaszcza Rudy Śląskiej.

Firmy, które zarobią najwięcej na remontach bieżących rudzkich dróg.

1

Strabag Pruszków

2

Zakład Usług Komunalnych B.J Pabich Zduńska Wola

3

Zakład Usług Komunalnych Sławomir Pabich Ruda Śląska

6,8 mln zł

5,3 mln zł

4,9 mln zł

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o spadającej w naszym mieście liczba przedsiębiorców. W poprzednim numerze alarmowaliśmy, że w budżecie miasta przewidziano zaledwie 10 proc. środków na inwestycje. W porównaniu z innymi miejscowościami naszego regionu jest to skandalicznie i zawstydzająco mało. Rozwijanie i wspieranie lokalnej przedsiębiorczości jest jedynym sposobem, aby Ruda Śląska nie stała się społecznoekonomicznym skansenem, gdzie główne źródła dochodu mieszkańców stanowią kopalnie i Miejski Ośrodek Pomocy REKLAMA

Społecznej. Teoretycznie, ustawa o zamówieniach publicznych gwarantuje równe szanse wszystkim podmiotom startującym w przetargach. W praktyce, odpowiedzialne samorządy robią wszystko, aby preferować lokalne firmy. Wystarczy złagodzić zakres wymaganych referencji, albo zmienić zasady oceny ofert, tak aby cena nie była jedynym kryterium. Sposobów na to, aby preferować swoich przedsiębiorców, jest wiele. Trzeba tylko tego chcieć. (fil)


8

WYDARZENIA

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

(Nie)przyjazne rozstanie Elżbieta Żurek, założycielka i prezeska stowarzyszenia Przyjazna Ruda, zrezygnowała ze stanowiska. Obok publikujemy uzasadnienie tej decyzji. Elżbieta Żurek znana jest ze swojego społecznego zacięcia. Większość swoich pomysłów realizuje z myślą o młodzieży. Tak było, m.in., z musicalem " Czekając na casting", opartym a muzyce zespołu " Universe". Pani Elżbiecie udało się zaangażować w prace nad przedstawieniem grupę zdolnej, ambitnej i aktywnej młodzieży. - Chcieliśmy się oprzeć na muzyce z naszego regionu. Gdy czytam cały scenariusz, to mam wrażenie jakby sam zespół Universe napisał te utwory do tej fabuły, a nie odwrotnie mówiła nam Elżbieta Żurek w październikowym wydaniu „Prawdy”. Innym pomysłem założycielki Przyjaznej Rudy była telewizja internetowa dla młodzieży. Udało jej się nawet pozyskać środki finansowe na ten projekt. - Dlaczego Pani zrezygnowała z funkcji? zapytaliśmy Elżbietę Żurek. - Nie chciałam, aby wykorzystywano nasze stowarzyszenie do innych celów, niż zostało powołane. Nie mam nic przeciwko współpracy z politykami, ale nie chcę mieć nic wspólnego z politykierami - mówi Elżbieta Żurek. (fil)


WYDARZENIA

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

9

Patologia poza kontrolą? O

d początku roku nie ma miesiąca, aby opinią publiczną naszego miasta nie wstrząsała informacja o śmierci dziecka, do której przyczynili się rodzice. W styczniu matka urodziła córkę wprost do wiadro z fekaliami. W lutym rodzice pili ze znajomymi, a ich dziecko umierało obok. Co się dzieje w Rudzie Śląskiej? Oczywiście, za obie te tragedie winę

ponoszą konkretni ludzie. Można jednak zadać pytanie, dlaczego służby socjalne miasta nie wiedziały, że w tych domach dzieją się złe rzeczy? Z policyjnych informacji wynika, że do obu tragedii doszło w rodzinach zagrożonych patologiami. Prezydent Grażyna Dziedzic była kiedyś dyrektorką Miejskiego Ośrodka Pomoc Społecznej. W opracowanej przez nią strategii rozwoju miasta pomoc społeczna

należy do najważniejszych priorytetów. W przeliczeniu na jednego mieszkańca, wydajemy na cele socjalne więcej pieniędzy niż większość śląskich miast. Mimo tego dochodzi do tak makabrycznych wydarzeń. Czyżby rozbudowany i kosztowny system pomocy społecznej nie działał w Rudzie Śląskiej tak, jak należy? Jan Ostoja

Luty

Styczeń

Noworodek utopiony

Matka w fekaliach N

oworodek został utopiony w wiadrze z fekaliami. Podejrzana o dzieciobójstwo 22-letnia mieszkanka Orzegowa została aresztowana na trzy miesiące. Za kratki trafili również jej 49-letnia matka oraz 24-letni konkubent. Dziecko utopiło się w wiadrze z nieczystościami i płynami ustrojowymi matki. Było płodem donoszonym oraz zdolnym do życia. W momencie morderstwa w pomieszczeniu znajdowała się matka dziecka, jego ojciec, babcia, dwuletni chłopczyk - drugie dziecko podejrzanej oraz dwaj jej bracia. Jak się okazało, ciąża 22-latki nie była objęta opieką medyczną ani rejestrowana u żadnego z lekarzy. (j.f.)

była pijana W

Kochłowicach zmarła pięciomiesięczna dziewczynka. Prokurator oskarżył jej rodziców o złą opiekę nad dzieckiem i narażenie go na utratę życia. Wyniki sekcji wykluczyły pobicie, ale zlecono już dodatkowe badania. Mają wykazać, czy dziewczynka była odpowiednio odżywiana. Wiadomo natomiast, że rodzice zabrali swoje 5-miesięczne dziecko do znajomych, z którymi pili alkohol. Właśnie wtedy dziewczynka zmarła. W chwili śmierci swojego dziecka matka miała we krwi 2,5 promila alkoholu. (j.f.)

Śladem naszych interwencji

Greenpeace

w Rudzie

W

poprzednim numerze naszej gazety opublikowaliśmy materiał na temat nielegalnego wysypiska odpadów na miejskich terenach przy ulicy Szyb Walenty. Ujawniliśmy, że w nieodpowiedni sposób składowane są tam, m.in. popioły z Elektrowni Łaziska. Spółka Tauron Wytwarzanie, do której należy ten zakład, wyjaśniła nam, że wywozem i utylizacją odpadów zajmują się zewnętrzne firmy, które mają specjalne zezwolenia i certyfikaty. Elektrownia nie ma nic wspólnego

z popiołami przy Szybie Walenty. W taki razie, kto za tym stoi? Pisaliśmy, że prokuratura wszczęło śledztwo, a sprawą zajmuje się Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Tematem nielegalnego wysypiska w Rudzie Śląskiej zainteresował się także Greenpeace. Kiedy tylko stopnieją śniegi, przedstawiciele tej międzynarodowej organizacji zajmującej się ochroną środowiska, przyjadą do naszego miasta i zbadają sprawę. (j.f.)


10 INTERWENCJE Mosirowski ośrodek sportowo - rekreacyjny w Rudzie Śląskiej - Orzegowie ma przejść gruntowną modernizację. W tej chwili jego głównym obiektem pozostaje boisko do piłki nożnej ze sztuczną trawą, na którym można również grać w tenisa. Oprócz boiska piłkarskiego znajdują się tu również: boisko do koszykówki o nawierzchni asfaltowej, bieżnia, po której niestety jeżdżą samochody i wysłużony drewniany plac zabaw. W okresie zimowym w ośrodku funkcjonuje lodowisko ze sztucznym oświetleniem i wypożyczalnią łyżew. - Pierwsze środki na modernizację ośrodka wydane zostaną w tym roku. Rozpoczynamy od opracowania dokumentacji, projektant wyłoniony zostanie w drodze przetargu; specyfikacja jest w trakcie przygotowywania Dzięki bezinteresownemu zaangażowaniu czterech studentów ze Śląskiej Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach, którzy opracowali koncepcję ośrodka, mamy wizję docelowego jego zagospodarowania. Rewolucji nie będzie, większość obiektów pozostanie na swoim miejscu, ale pojawią się też nowe rozwiązania - mówi Piotr Janik, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta Ruda Śląska. Główne założenia planowanej modernizacji to gruntowny remont boiska, bieżni, zadaszenie lodowiska oraz budowa obiektu socjalnego z czterema szatniami i wypożyczalnią łyżew.

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Ośrodek żyje, ale modernizacja jest niezbędna

W planach jest też usprawnienie komunikacji zarówno od strony ul. Bytomskiej jak i Heleny Modrzejewskiej oraz wybudowanie dodatkowych miejsc parkingowych. Ośrodek będzie również monitorowany. - Wszystkie te elementy traktujemy równie ważnie i dlatego mamy nadzieję, że uda się je zrealizować. Koszt całej inwestycji zostanie określony w kosztorysie inwestorskim przez projektanta, który podzieli je na poszczególne elementy. Pozwoli to na racjonalny wybór kolejności realizacji robót w zależności od posiadanych środków. W tym roku dysponujemy wyłącznie środkami własnymi - dodaje Piotr Janik. O ocenę planowanej modernizacji ośrodka MOSiR w Orzegowie poprosiliśmy jedynego radnego dzielnicy, który najlepiej zna problemy orzegowian i osób, zwłaszcza młodzieży, korzystających z tego sportowo rekreacyjnego obiektu. - Cieszę się, że moja myśl dotycząca mo-

dernizacji orzegowskiego ośrodka rozwija się. Postulowałem o szeroki zakres prac czyli: wykonanie dojazdu, remont boiska, bieżni i stworzenie szatni z prawdziwego zdarzenia. Jeśli to będzie robione etapami, to będzie miało sens. Polemizowałem z pomysłem, że głównym punktem modernizacji ma być zadaszenie lodowiska. Nie jestem przeciwko zadaszeniu, ale moim zdaniem wcześniej trzeba wykonać przynajmniej to, o czym wspomniałem. Jeśli pojawią się środki, to w dalszej kolejności można pokusić się o dach nad lodowiskiem, które wiosną i latem zmienia się w boisko. Nie możemy tu mówić o rewitalizacji ośrodka, bo on na co dzień żyje, jego modernizacja jest natomiast koniecznością - podsumowuje radny Marek Kobierski.

(wt) Foto. Maciej Geyer

REKLAMA

SCHODY 465

ul. Wojska Polskiego 43, 43-186 ORZESZE, tel. 888 273 896, www.schody-jurrex.pl


INTERWENCJE 11

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Na Bobreckiej

powstaną domki? O

rewitalizacji Orzegowa mówi się od dawna. Nikt nie ma wątpliwości, że dzienicy potrzebny jest nowy oddech. W pierwszej kolejności konieczne jest zmodernizowanie istniejącej infrastruktury, która wiele pozostawia do życzenia, a w drugiej pojawienie się nowych elementów, zmieniających oblicze tej, zaniedbanej w oczach wielu rudzian, dzielnicy. Takim nowym akcentem, zdaniem jedynego radnego Orzegowa Marka Kobierskiego, mogą być nowi mieszkańcy. Uważa on, że atrakcyjnym miejscem na budowę domków jednorodzinnych może stać się rejon ulic: Hlonda i Bobreckiej. Tam ma szansę powstać 30 do 40 budowli jednorodzinnych na około 500 - metrowych działkach. - Jest to naprawdę bardzo fajne i atrakcyjne miejsce. Znajduje się na przedmieściach nie tylko dzielnicy, ale też miasta. Miejsce jest ciche i ustronne. W pobliżu znajduje się rzeka Bytomka i rezerwat. O taką enklawę spokoju trudno w innych rejonach Rudy Śląskiej - mówi Marek Kobierski. Niewątpliwą atrakcją dla przyszłych inwestorów może też być bliskość mediów i wytyczona już droga, wspomniana ulica Bobrecka. Na dodatek teren jest uspokojony geologicznie, bo nie od dziś wiadomo, że w Orzegowie już nie trzęsie.

- Postanowiłem walczyć o ten teren, bo uważam, że pojawienie się nowych mieszkańców w dużym stopniu ożywi dzielnicę i przyczyni się do jej rewitalizacji - dodaje radny Kobierski, który w sprawie zmiany przeznaczenia terenu zgłosił interpelację. W chwili obecnej, zgodnie z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, jest to teren zielony, a w części przeznaczony na usługi produkcyjno - usługowe. Uwag do proponowanej przez radnego zmiany planu nie wniosły Wydziały: Urbanistyki i Architektury oraz Gospodarki Nieruchomościami. Pozytywnie zaopiniował ją też Miejski Konserwator Zabytków. Opinię w tej sprawie ma wydać jeszcze Komisja Urbanistyczno - Architektoniczna, która zbierze się 28 lutego. Gdy opinia będzie pozytywna, zostaną powzięte dalsze kroki zmierzające do zmiany przeznaczenia terenu. Znajdzie to odzwierciedlenie w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, a następnie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. - Cieszą mnie te pozytywne opinie. Liczę, że Komisja Urbanistyczno - Architektoniczna też je potwierdzi. Zyska na tym zarówno teren przy ul. Bobreckiej, jak i cała dzielnica - cieszy się radny Kobierski. (wt) Foto. Maciej Geyer

Radny Marek Kobierski: - Postanowiłem walczyć o ten teren, bo uważam, że pojawienie się nowych mieszkańców w dużym stopniu ożywi dzielnicę i przyczyni się do jej rewitalizacji.


12 MINĄŁ MIESIĄC

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Przy ulicy Powstańców w Rudzie Śląskiej otwarto siedzibę klubu szachowego. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że KS " Dors" jest prywatnym klubem pasjonata szachów, Ryszarda Dorsa, który dopiął swego i stworzył dla szachistów obiekt, w którym będą mogli rozgrywać mecze, trenować i spotykać się towarzysko.

U Dorsa nie ma pata W

Ryszard Dors w szachy grał od zawsze. Zawodnicze szlify zdobył w katowickim Starcie, w roku 1989 wywalczył tytuł "korespondencyjnego mistrza Polski" i został powołany do reprezentacji. W roku 1992 założył własną firmę, ale o szachach nie zapomniał.

Gościem specjalnym otwarcia klubu szachowego, był słowacki arcymistrz, Martin Mrva.

2002 roku założył prywatny klub szachowy KS „Dors”. Klub działał w Orzegowie przy ulicy Królowej Jadwigi, a jego właściciel za punkt honoru postawił sobie rozpowszechnianie zasad tej pięknej gry wśród młodzieży. Do wyremontowanego pomieszczenia przychodzili zarówno ci, którzy dopiero poznawali zasady gry, jak i ci, którzy w nie już grali. Ryszard Dors zgłosił dwa zespoły do rozgrywek, nawiązał kontakty ze szachistami ze Słowacji i działalność klubu ruszyła. Za jego pieniądze i bez dotacji z miasta. Niestety, po kilku latach musiał opuścić odremontowany przez siebie lokal przy ulicy Królowej Jadwigi i przeniósł się na ulicę Powstańców. Trzeba było zacząć od nowa. Adaptacja pomieszczeń, remont i budowa sali szachowej z prawdziwego zdarzenia z zapleczem do odnowy biologicznej, kącikiem kawowym, itp. Wszystko to trwało kilka lat, bo kosztuje, ale wreszcie udało się obiekt otworzyć. - Jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, ale dłużej nie mogłem czekać - mówi właściciel klubu, Ryszard Dors. - Tym bardziej, że w roku 2012 awansowaliśmy do drugiej ligi i siedziba z prawdziwego zdarzenia jest nam potrzebna - dodaje. - Teraz mamy własny kącik z osobnym wejściem. To wejście będzie otwarte dla każdego, kto lubi szachy. Pierwszy zespół seniorów gra w drugiej lidze, ale myśląc o przyszłości, chcemy zgłosić do rozgrywek dwie drużyny juniorów, chcemy wprowadzić naukę szachów dla każdego i wejść z szachami do szkół - snuje plany na bliższą i dalszą przyszłość właściciel klubu. Jak na klub szachowy przystało, podczas uroczystości jego otwarcia nie mogło obyć się bez gry. Ponieważ gościem „Dorsa” był słowacki arcymistrz szachów, Martin Mrva, więc nadarzyła się okazja do ro-

zegrania „symultany”. Do gry z arcymistrzem zasiadło 11 szachistów. Osiem pojedynków zakończyło się zwycięstwem arcymistrza, dwa były nierozstrzygnięte (z Tomaszem Skrzyczkiem i Pawłem Muellerem), a jedną partię musiał poddać (z Danielem Korczem). Teraz szachistom „Dorsa” wypada życzyć samych udanych partii, a innych zachęcić do pójścia tropem „szefa” klubu i realizować plany bez oglądania się na innych. (Tapi)

Drugi raz w drugiej lidze

W ubiegłym roku szachiści DORS-s po raz pierwszy wywalczyli awans do drugiej ligi. Niestety, ich pobyt w tej klasie rozgrywek trwał tylko jeden sezon. Ale druga liga szachistom z Rudy Śląskiej się spodobała i po krótkiej banicji w niższej klasie wrócili do niej po raz drugi. M-ce

Drużyna

Punkty Punkty meczowe małe

1

KS DORS Ruda Śląska

15.0

32.5

2

MKSz Rybnik - II

14.0

38.0

3

Pszczyńskie Stowarzyszenie Szachowe

14.0

32.5

4

KSz GÓRNIK Lędziny

11.0

30.5

5

KS CARBO Gliwice

11.0

28.5

6

AKS Mikołów

9.0

28.0

7

UKS "Mat" Zabrze-Grzybowice

9.0

25.0

8

UKS Pionier Jastrzębie Zdrój

8.0

22.0

9

ROSZADA Żory

7.0

27.0

10

GKS "Gwarek" Ornontowice

4.0

17.5

11

HetMaN Szopienice - III

3.0

22.0

12

CAISSA Bogucice-Zawodzie

3.0

20.5

Awans do drugiej ligi wywalczyli: Ryszard Dors, Bogdan Morkisz, Joachim Sęk, Jan Pochciał, Michał Jelonek, Krzysztof Lach, Maciej Janiszewski, Tomasz Kasprzyk, Roman Olbrich, Tomasz Góra, Katarzyna Krajewska-Gajdzik i Mariola Olbrich.


MINĄŁ MIESIĄC 13

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Sprostowanie

Grunwaldowi "daliśmy" za dużo

W

ostatnim wydaniu „Prawdy o Rudzie Śląskiej” w materiale zatytułowanym „Pieniądze dla sportowców” zamieściliśmy wykaz środków przyznanych na podstawie wyboru ofert dla rudzkich klubów sportowych. W punkcie „Sportowe szkolenie grup seniorskich” wkradł się jednak błąd. Okazało się, że skopiowanym dokumencie, który do nas dotarł był błąd, a my powielając go,

przyznaliśmy Zapaśniczemu Klubowi Sportowemu „Slavia” 25 000 złotych, Górniczemu Klubowi Sportowemu „Grunwald” 120 000 złotych i Klubowi Sportowemu „Slavia” 35 000 złotych. Wywołało to trochę zazdrosnych spekulacji i aby ich nie rozszerzać, informację tę prostujemy. Prawidłowy podział środków pomiędzy wspomniane kluby wygląda następująco: Zapaśniczy Klub Sportowy „Slavia” 120

Pomóżmy

000 złotych, Górniczy Klub Sportowy „Grunwald” 35 000 złotych i Klub Sportowy „Slavia” 25 000 złotych. Przepraszamy zainteresowane kluby za zamieszanie, życząc im dotacji w tej najwyższej kwocie, co znakomicie ułatwiłoby prowadzenie działalności, a my zapewne oglądalibyśmy sportową rywalizację naszych klubów na wyższym poziomie. (Tapi)

Na torze Dakar Drift w Rudzie Śląskiej - Nowym Bytomiu odbyła się zimowa edycja imprezy Wrak Race Silesia 2013.

Ściganym Ostra jazda zagrać w USA! wraków „Crossroads” to jedna z najbardziej prestiżowych imprez w muzycznym kalendarzu. Po pierwsze: jej patronem jest Eric Clapton - jeden z najwybitniejszych gitarzystów w historii bluesa i rocka. Po drugie: odbywa się w Madison Square Garden, a występ w tej nowojorskiej hali stanowi nobilitację dla każdego artysty. Tegoroczna edycja „Crossroads” odbędzie się w kwietniu i również od rudzian zależy, czy na scenie MSG zagrają reprezentanci ich miasta. Do udziału w konkursie dla młodych kapel został bowiem zakwalifikowany zespół Ścigani. Można na nich oddać swój głos na oficjalnej stronie festiwalu: http://www.playcrossroads.com/u/Scigani Konkurencja jest ogromna, ale już awans do Top 100 będzie ogromnym sukcesem i przyniesie zespołowi wymierne korzyści. A zatem: Rudzianie do komputerów i wspierajmy naszych! (Rod)

N

a czym polegają zawody Wrak Race? Zawodnicy muszą posiadać „jeżdżący” samochód, którego wartość nie może przekraczać tysiąca złotych oraz chęć do dobrej zabawy. Domeną zimowej edycji zawodów jest oczywiście ryzyko. Na zaśnieżonym i miejscami oblodzonym torze nie trudno o kolizję lub nawet wypadnięcie z trasy. Jedynym celem tej motoryzacyjnej zabawy jest przejechanie jak największej liczby okrążeń w czasie 30 minut i oczywiście wytrwanie

do końca. W zimowej edycji imprezy Wrak Race Silesia 2013 uczestniczyło 50 zawodników i jak twierdzą organizatorzy uczestników z edycji na edycję przybywa. W tym gronie pojawia się coraz więcej pań, chociaż wciąż są one w zdecydowanej mniejszości. Po zakończeniu imprezy zawodnicy już pytali o kolejne szanse ścigania się wrakami, które niebawem trafią na złomowisko. (wt)


14

Kolumny dofinansowane przez: Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach

Fundusz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach uruchomił pierwszą w Polsce linię kredytową, w ramach której osoby fizyczne mogą otrzymać dofinansowanie ze środków publicznych, na budowę domów energooszczędnych.

Konferencję prasową, podsumowującą efekty pilotażowej linii kredytowej o nazwie „dom energooszczędny” nie bez powodu zorganizowano w katowickim Parku Naukowo - Technologicznym EuroCentrum.

Gabriela Lenartowicz, prezes WFOŚiGW w Katowicach: Jako kraj będący członkiem Unii Europejskiej stoimy przed wielkim wyzwaniem ochrony klimatu. Straty energii cieplnej w budownictwie wynoszą w Polsce aż 10 mld zł rocznie. W dosłownym i przenośnym znaczeniu te pieniądze ulatują z naszych kieszeni w powietrze. Dlatego zdecydowaliśmy się w prosty i efektywny sposób wspierać mieszkańców, którzy chcą budować domy energooszczędne. Myślimy perspektywicznie, a naszymi doświadczeniami chcemy dzielić się z innymi regionami Polski".

Budynki pełne energii

T

a istniejąca od sześciu lat placówka specjalizuje się w rozwoju technologii energooszczędnych oraz poszanowaniu energii w budynkach. W tym roku zostanie tutaj oddany do użytku pierwszy w Polsce biurowiec pasywny. Jego powierzchnia wynosi 6,5 tys. metrów kwadratowych, a cały projekt oparto na ekologicznych i energooszczędnych rozwiązaniach. Bryła obiektu została zaprojektowana tak, aby wyeliminować niepotrzebne straty ciepła. W celu pozyskania jak największej ilości światła dziennego, pomieszczenia biurowe znajdują się w obwodzie budynku. W biurowcu nie ma tradycyjnych systemów grzewczych i chłodzących. Zastąpią je pompy ciepła, system sond geotermalnych i gruntowy wymiennik ciepła, wspomagający wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła. Kolektory słoneczne wykorzystają energię promieniowania słonecznego do produkcji ciepła, które specjalne fotoogniwa zamienią na energię elektryczną. Okna pasywne o potrójnym szkleniu oraz ponadstandardowa izolacja ścian, stropu i podłogi będą chroniły przed utratą ciepła w zimie. Latem zaś, żaluzje fasadowe zapobiegną przegrzaniu pomieszczeń. Budynki energooszczędne i pasywne stanowią przyszłość nie tylko dla biznesu, ale także dla budownictwa mieszkaniowego. Wojewódzki Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach uruchomił pierwszą w kraju linię kredytową, w ramach której osoby fizyczne na budowę domów niskoenergetycznych mogły otrzymać dofinansowanie ze źródeł publicznych. W pierwszym etapie pro-

200

tys. zł

kredytu na energooszczędny dom

gramu udzielono na ten cel 24 kredytów w wysokości 1,76 mln zł. Zakupiono m.in. 15 pomp ciepła, 10 rekuperatorów, 4 wymienniki gruntowe, 9 instalacji wewnętrznych c. o. a także 7.300 metrów kw. materiałów izolacyjnych i 524 metrów kw. okien i drzwi. Na niskooprocentowane kredyty do 200 tys. zł, udzielane przez Bank Ochrony Środowiska, mogli liczyć inwestorzy budujący energooszczędne budynki oraz chcący kupić odpowiednie instalacje i urządzenia dla takich domów. Pieniądze z kredytu można było przeznaczyć na zakup i montaż urządzeń takich jak pompy ciepła, kolektory słoneczne czy instalacje ogrzewania, ale też na materiały izolacyjne ścian oraz okna i drzwi. Dom musiał mieć wskaźnik zapotrzebowania na energię końcową niższy od 60 kilowatogodzin na metr kwadratowy rocznie czyli dwukrotnie niższy niż dom budowany metodą tradycyjną. W tym roku Fundusz uruchomił kolejną linię kredytową, przeznaczając , na ten cel kwotę 3 milionów złotych. Konkurs na obsługę finansową tego projektu wygrał Bank Ochrony Środowiska. W wyniku doświadczeń i sygnałów napływających w trakcie programu pilotażowego, zmieniono na korzyść inwestorów niektóre wymagania związane z uzyskaniem taniego kredytu na domy oszczędzające energię. Ustalono np., że dom ma mieć wskaźnik zapotrzebowania na energię końcową niższy od 50 kilowatogodzin na metr kwadratowy rocznie z wyłączeniem energii na przygotowanie c.o. Wydłużono także okres spłaty kredytu z 7 do 12 lat. (fil)


ŚRODOWISKO 15

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Senat poszedł na rękę samorządom O poprawkach do ustawy śmieciowej rozmawiamy z Bernardem Błaszczykiem, Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Katowicach. - Wprowadzenie przez Senat poprawek do sejmowej ustawy śmieciowej było dużym zaskoczeniem dla komentatorów politycznych. Obie izby Parlamentu zdominowane są przez jedną opcję, a na tle tej ustawy doszło do różnicy zdań. Spór w rodzinie? - Nie rozpatrywałbym tego w kategoriach politycznych.

Samorządowcy zgłaszali wiele krytycznych uwag, których posłowie nie zdążyli uwzględnić w swoim projekcie ustawy. Nad sugestiami płynącymi z gmin i miast pochylił się Senat i dzięki temu ustawa śmieciowa nie powinna już budzić tyle emocji w środowiskach samorządowych. - Jedna z najistotniejszych poprawek dotyczy wyboru

REKLAMA

DOMY ENERGOOSZCZĘDNE I PASYWNE DOFINANSOWANIE DO 50.000 50.000 PLN

CZAS BUDOWY

DOMU OK 3 MIESIĄCE

Zamień mieszkanie na własny dom 43-195 Mikołów, ul. Gliwicka 69 (trasa nr 44 Mikołów - Gliwice, naprzeciwko stacji ORLEN) tel. kom + 48 504 279 511, 48 601 262 655 tel. + 48 32 779 76 15 (w godz. 11.00 - 17.00), fax + 48 32 206 65 90 e-mail: katowice@ibudhaus.pl Czynne: pn-pt 11-17, sb 10-15, nd 10-14 UWAGA! ZAPRASZAMY DO DOMU MODELOWEGO W MIKOŁOWIE RÓWNIEŻ W NIEDZIELĘ (10-14). Drewno suszone komorowo czterostronnie strugane

www.ibudhaus.pl

metody naliczania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. - Ustawa w dotychczasowym brzmieniu nakazywała dokonania wyboru między jedną z czterech metod: w zależności od liczby mieszkańców, ilości zużytej wody, powierzchni nieruchomości oraz ryczałt od gospodarstwa domowego. Senacka poprawka pozwala na łączenie, na terenie jednej gminy, kilku metod naliczania opłaty za gospodarowanie odpadami. - Kilka miesięcy temu pisaliśmy o dziesięcioosobowej rodzinie z Mikołowa, która żyje na granicy nędzy. W Mikołowie obowiązuje metoda w zależności od liczby zameldowanych osób. Według stawki 12,50 zł za odbiór śmieci segregowanych, ci ludzie powinni płacić 125 zł miesięcznie. - Senacka poprawka umożliwia wprowadzenie zróżnicowanych stawek, w zależności od powierzchni lokalu albo liczby mieszkańców, zamieszkujących nieruchomość. Taki zapis daje samorządom możliwość bardziej elastycznego podejścia do takich sytuacji, jak ta, o której Pan wspomniał. Rada gminy może różnicować stawki opłat, wprowadzać zwolnienia podmiotowe, ustanawiać dopłaty. Samorządy będą miały duży margines swobody w uchwalaniu opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. - Mieszkańcy boją się biurokratycznego zamieszania, ja-

kie towarzyszyć będzie wprowadzaniu w życie ustawy śmieciowej. Każdy będzie musiał złożyć deklarację i odstać swoje w urzędzie. - N i e koniecznie. Dzięki poprawkom w ustawie, gminy mogą określić warunki i tryb składania deklaracji za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Jestem przekonany, że wielu obywateli wykorzysta to udogodnienie i wyśle deklarację za pośrednictwem Internetu. - Kto ma obowiązek zapewnienia pojemników na odpady komunalne i utrzymania ich w odpowiednim stanie sanitarnym, właściciel nieruchomości czy gmina? - W dotychczasowym brzmieniu taki obowiązek spoczywał na właścicielu nieruchomości. Senacka propozycja zmiany zakłada, że taki obowiązek może przejąć gmina, w zamian za uiszczoną przez właściciela nieruchomości opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi. - Pomówmy o sprawach mniej przyjemnych. Zgodnie z ustawą mieszkańcy zapłacą za wywóz śmieci gminom. Co zrobić z tymi, którzy będą się migać od tego obowiązku? - Ustawa nadaje wójtom, burmistrzom i prezydentom miast uprawnienia egzekucyjne. Mogą oni stosować wszystkie, dostępne prawem środki, z wyjątkiem egzekucji z nieruchomości. - Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Jerzy Filar


16 FINANSE

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Medialna afera Minął rok od dnia, kiedy rudzką opinią publiczną wstrząsnęła informacja o śmierci Lucyny Mróz, skarbniczki miasta. Odeszła w atmosferze pomówień o zdefraudowanie dwóch milionów złotych z kasy magistratu. Nikt, kto znał Panią Lucynę, nie wierzy w jej nieuczciwość. Ci, którzy rzucali oskarżenia, do dziś nie potrafią tego udowodnić.

W

ubiegłym miesiącu na antenie telewizji Sfera została wyemitowana rozmowa z prezydent Grażyną Dziedzic. Padło tam, m.in., pytanie o śledztwo w sprawie ujawnionych przed rokiem nieprawidłowości w finansach miasta.

Odpowiedź była standardowa: prokuratura potwierdza wszystkie podejrzenia, a zmarła skarbniczka zawiodła zaufanie swojej szefowej. Żadnych konkretów.

Sprawą śmierci Lucyny Mróz i nieprawidłowości w finansach miasta zajmowała się także Komisja Rewizyjna Rady Miasta. Na

N

astronach internetowych Urzędu Miasta, w zakładce BIP, udostępniono zapis posiedzeń Komisji Rewizyjnej, która bada sprawę nieprawidłowości finansowych. Radni przesłuchali pierwszego zastępcę prezydenta miasta, główną księgową, poprzedniego prezydenta oraz kilka osób pracujących w pionach finansowych miasta. Z uważnej lektury tego dokumentu płyną ciekawe wnioski, zupełnie inne od „aferalnej" bomby, jaką zaserwowano opinii publicznej przed miesiącem. Okazuje się, że nikt nie chciał oskarżać Pani Lucyny Mróz. Doniesienie do prokuratury miało jedynie poinformować organy ścigania o nieprawidłowościach, a nie wskazywać winnego. Michał Pierończyk, pierwszy zastępca prezydenta miasta, nie potrafił jednak wyjaśnić, dla-

czego medialny przekaz wymknął się spod kontroli. Na to pytanie odpowiedź może znać jego szefowa, ale Grażyna Dziedzic nie stanęła przed Komisją Rewizyjną. Siódmego lutego 2012 r., w dniu pojawienia się oświadczenia na stronie internetowej miasta, Pani prezydent zachorowała i znikła z życia publicznego na prawie trzy tygodnie. Fragment stenogramu z posiedzenia komisji rewizyjnej: Michał Pierończyk, pierwszy zastępca prezydenta miasta: Skierowanie sprawy do prokuratury było wyższą koniecznością. Jarosław Kania (radny PO), zastępca przewodniczącego

Komisji Rewizyjnej: Na czym polegała wyższa konieczność? Pierończyk: Wynikała ona z faktu, że o stwierdzeniu nieprawidłowości i wniosku do prokuratury można było przeczytać w mediach. Kania: w mojej ocenie przygotowany został fakt medialny, który miał być następstwem złożenia doniesienia do prokuratury. W rzeczywistości zaś, najpierw ukazało się doniesienie prasowe, w efekcie którego złożono doniesienie do prokuratury. (…)W dalszej dyskusji zastępca prezydenta miasta zgo-


17

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

realna śmierć Przypomnijmy, że chodzi o wyprowadzenie z kasy miasta ponad dwóch milionów złotych. Pieniądze miały wędrować między kontem depozytowym magistratu, a Pracowniczą Kasą Zapomogowo Pożyczkową, której zmarła skarbniczka była szefową. Rozmawialiśmy z nową prezeską PKZP. Anna Roszczyk potwierdziła nam, że nie natrafiła na ślad nieprawidłowości w dokumentacji finansowej Kasy. W bilansie nie ma dwóch milionów złotych nadwyżki. Pieniądze miały zniknąć z konta depozytowego Urzędu Miasta, gdzie przechowywane są wadia składane przez przedsiębiorców startujących w miejskich przetargach. Skoro tak, to dla spokoju opinii publicznej, może warto ujawnić, którym firmom przepadły wadia? A jeżeli nie doszło do takiej sytua-

cji, to w jaki sposób miasto zrównoważyło rzekomy ubytek na koncie depozytowym? Z odtworzeniem operacji finansowych nie powinno być problemów. Skarbniczka nie mogła na własną rękę obracać miejskimi pieniędzmi. Zgodnie z procedurą przelewy, pod względem merytorycznym

musiał zaakceptować jeszcze ktoś ze ścisłego kierownictwa magistratu: prezydent, zastępcy albo naczelnik wydziału budżetu i finansów. Skarbniczka, niestety, nie żyje. Inni potencjalni świadkowie żyją, ale milczą.

W cywilizowanym świecie od kierowania oskarżeń jest wymiar sprawiedliwości. Można by się zastanowić nad winą Lucyny Mróz, gdyby w lutym ubiegłego roku to prokuratura postawiła jej zarzuty wyprowadzenia pieniędzy z kasy miasta. Oczywiście, same zarzuty i tak nie decydują jeszcze o winie i karze, bo od tego jest sąd. Ale problem polega na tym, że skarbniczki nikt nie oskarżył. Ona została publicznie pomówiona w specjalnym oświadczeniu prezydent miasta i na łamach miejskiego biuletynu. Lucynie Mróz przyszyto łatkę złodziejki publicznych pieniędzy, zanim zawiadomienie w tej sprawie trafiło do prokuratury. Zmarła skarbniczka przepracowała w Urzędzie Miasta ćwierć wieku. Jej cała zawodowa kariera zaczęła się i skończyła w rudzkim magistracie. Była osobą znaną, szanowaną i cenioną. Nie mogło jej spotkać nic gorszego, niż opublikowana w miejskiej gazecie informacja: nieoficjalnie mówi się o kwocie ponad miliona złotych, które mogła przywłaszczyć skarbniczka. Nie wypada spekulować, czy ten skrajny stres miał wpływ na śmierć Lucyny Mróz, która chorowała na serce. Można sobie jednak wyobrazić, co by się stało, gdyby do podobnej sytuacji doszło w innym kraju, na przykład w USA. Prawnicy puściliby zapewne z torbami tych, którzy pochoppnymi słowami mogli przyczynić się do śmierci ofiary swojej nagonki. Jerzy Filar

łamach „Prawdy” z marca ubiegłego roku opublikowaliśmy tekst poświęcony pracom Komisji. Warto wrócić do tej publikacji. dził się z wiceprzewodniczącym komisji, że informacja w mediach powinna ukazać się po złożeniu zawiadomienia do prokuratury lub równolegle. Zastępca prezydenta miasta nie potrafił wyjaśnić, dlaczego nie czekano na wyjaśnienia skarbnik miasta i zarządu Pracowniczej Kasy Zapomogowo Pożyczkowej oraz co spowodowało, że właśnie ten termin uznano za konieczny do wysłania zawiadomienia do prokuratury. Decyzję w tej sprawie podjęła bowiem prezydent miasta.(…) Kania: Czy rzeczywiście

stwierdzono przywłaszczenie miliona złotych? Pierończyk: O przywłaszczeniu nie było mowy. Fragment stenogramu z posiedzenia Komisji Rewizyjnej: Ewa Czapelka, główna księgowa: Z konta depozytowego by ły przez lata pobierane środki na wypłaty wynagrodzeń. Był to wybór mniejszego zła(…) Fragment stenogramu z posiedzenia Komisji Rewizyjnej: Zeznaje była główna księgowa B.M (w ujawnionych dokumentach nie ma nazwiska, a jedynie inicjały tej osoby) –

Jeżeli chce się dokonać przelewu z konta, zawsze musi być on zaakceptowany przez dwie z trzech osób do tego uprawnionych. Do akceptacji przelewów pod względem finansowym uprawniony był skarbnik miasta, kierownik Referatu Księgowości Podatkowej i Organu Finansowego oraz główna księgowa. Natomiast do akceptacji przelewów pod względem merytorycznym uprawniony był prezydent miasta, zastępcy prezydenta oraz naczelnik Wydziału Budżetu i Finansów.


18 SYLWETKI

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Planów mam bardzo dużo Lucjan Szajbel Rudzianin, jeden z najlepszych fryzjerów w Polsce, w rozmowie z " Prawdą".

J

aki był 2012 rok dla Ciebie? - Bardzo pracowity. Brałem udział w różnych festiwalach, gdzie raczej rzadko można spotkać polskich fryzjerów. Takie wydarzenia są zawsze okazją do tego, by poznać różne nowinki i potem wprowadzić w swoim salonie. Przygotowywałem również młodszych kolegów i koleżanki po fachu do udziału w zawodach i bardzo się cieszę, że ich starty zakończyły się sukcesami. Kamil Dudek został Mistrzem Polski, zdobył również Puchar Śląska w kategorii juniorów. Natomiast kolejna z moich podopiecznych Klaudia Wójcik zajęła w Pucharze Śląska trzecie miejsce, natomiast okazała się najlepsza w zawodach szkół fryzjerskich w Wadowicach. Oczywiście przez cały czas zajmowałem się także własnym studiem, co pochłania mnóstwo wysiłku. Właśnie: Nowy Rok zaczynasz od dużych zmian w swoim salonie… - Tak, czasem trzeba odmienić wizerunek. REKLAMA

Studio radykalnie zmieni swój charakter. Oczywiście nie chciałbym tutaj zdradzać wszystkiego. Niech te nowinki będą niespodzianką dla moich Klientów, bo robię to wyłącznie z myślą o nich. Mam nadzieję, że przypadną im do gustu.

- Co jeszcze w planach na 2013 rok? - Najpierw seria szkoleń, mam również paru uczniów, których będę przygotowywał do udziału w zawodach rangi mistrzowskiej. Zapowiada się także parę zagranicznych wyjazdów, pierwszy czeka mnie

w marcu do Dortmundu. A ponadto przygotowania do pracy w komisjach egzaminacyjnych, zarówno w naszym rudzkim Cechu, jak i w katowickiej Izbie Rzemieślniczej. No i oczywiście dalsza intensywna współpraca z elitarną grupą stylistów z Intercoiffure. Plany są ambitne: między innymi sesje zdjęciowe oraz powołanie do życia „komórki” szkolącej młodych fryzjerów pod skrzydłami Intercoiffure właśnie… - Zatem powodzenia! (Rod)


luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

SYLWETKI 19

Miasto dba" " o rudzkiego kolekcjonera Stanisław Trefoń

został wyróżniony tytułem honorowego obywatela Rudy Śląskiej. Niestety, miasto traktuje wybitnego kolekcjonera w sposób, który trudno nazwać honorowym. W dniu, w którym Trefoń odbierał tytuł, dostał z Urzędu Miasta pismo informujące, że za ubiegły rok musi zapłacić 6275 zł podatku od galerii sztuki nieprofesjonalnej, którą urządził we własnym domu.


20 SYTUACJE

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Miasto „dba” o rudzkiego Od wielu lat, kiedy kolekcja rozrastała się coraz bardziej, Stanisław Gerard Trefoń zabiegał o znalezienie dla niej godnego miejsca, bo bezcenne obrazy spoczywały w obszernej piwnicy jego halembskiego domu. Niestety rozmowy z prezydentami i burmistrzami śląskich miast nie przyniosły efektów.

W 2006 roku kolekcją pana Stanisława zainteresowali się natomiast Kanadyjczycy.

S

tanisław Gerard Trefoń większość swojego życia poświęcił kolekcjonerskiej pasji. Obrazy i rzeźby nieprofesjonalnych twórców zbiera od 60 lat. Dziś w jego kolekcji znajduje się prawie 3 tysiące obrazów i 300 rzeźb, w tym 200 wykutych w węglu. Zgromadził prace 270 śląskich twórców i 50 pochodzących spoza naszego regionu. - Obrazy zacząłem zbierać już w szkole. To był rok 1948 - 49. Nie było to jednak świadome kolekcjonowanie. Raczej sposób na nudę i jakieś zajęcie, bo wtedy nie mieliśmy zbyt wielu rozrywek - wspomina pan Stanisław.

Pierwszymi obrazami, które pojawiły się w jego „dorosłej’ kolekcji były dzieła Nikifor Krynickiego. To był rok 1952. Obrazy pan Stanisław zakupił od autora w Krynicy Zdroju, gdzie przebywał na wczasach. Potem zaczęły przybywać kolejne, kupowane głównie od śląskich malarzy intuicyjnych. Początki kolekcjonerskiej pasji nie były jednak łatwe.

- W tamtych czasach, zwłaszcza w latach 50 i 60 trudno było znaleźć adresy artystów. Komunikowanie było bardzo utrudnione. Miałem swoje sposoby, na przykład dawałem ogłoszenia do Trybuny Robotniczej i Gościa Niedzielnego. Za obrazami przejechałem rzec można miliony kilometrów. Czasem na rowerze, a najczęściej pociągiem. Docierałem w najdalsze zakątki kraju. Bardzo często się to opłacało, zdobywałem kolejne obrazy, a moja kolekcja się poszerzała mówi Stanisław Trefoń. Droga do zdobycia wielu dzieł nie była łatwa. Jeden z malarzy na przykład wycenił każdą godzinę pracy nad obrazem i każdą namalowaną na płótnie głowę. Problem w tym, że swoje dzieło malował 300 godzin, a przedstawiał on sceny batalistyczne, więc głów było ponad sto! Inny znany śląski malarz intuicyjny tak wysoko cenił swoją twórczość, że przez wiele lat panu Stanisławowi nie udało się zakupić jego obrazu. Wreszcie artysta sam przyszedł do kolekcjonera z prośbą, aby ten nabył jego pejzaż. Do pozbycia się swojego dzieła zmusiło go życie. Musiał zapłacić mandat, a fakt ten chciał ukryć przed żoną…

- Finansowo radziłem sobie jak mogłem. Bywało tak, że sprzedawałem jeden obraz malarza profesjonalnego, za który nabywałem kilkaset dzieł artystów nieprofesjonalnych. Znajomi mówili, że upadłem na głowę, ale ja wiedziałem co robię - zdradza pan Stanisław.

- Mogłem wraz kolekcją wyjechać do Kanady i zostać tam kustoszem. Odmówiłam, bo uznałem, że starych drzew się nie przesadza. Być może podjąłem złą decyzję. Pobyłbym tam pięć lat i wrócił do Polski, a tak mam same problemy. Miasto zaproponowało mi wtedy pomieszczenie o wielkości 80 metrów kwadratowych w Muzeum Miejskim im. M. Chroboka.


SYTUACJE 21

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

kolekcjonera Zrezygnowałem, bo większą powierzchnię mam w domu dodaje Stanisław Trefoń. Wreszcie pomocną dłoń wyciągnęło Nakło Śląskie. Dzięki temu część kolekcji, około pół tysiąca obrazów, trafiło do pałacu hrabiów Donnersmarcków. Powstało też stowarzyszenie „Barwy Śląska” wspierające kolekcję. Życie pokazało, że to była zaledwie połowa sukcesu. Większość obrazów i tak spoczywała w harlemskiej piwnicy kolekcjonera. Nie mogąc doczekać się stałego miejsca na zaprezentowanie swojej kolekcji w rodzinnym mieście, we własnym domu przy ul. Młyńskiej 16 w Halembie postanowił otworzyć galerię. Działa ona od 2011 roku, zaglądają do niej uczniowie z okolicznych szkół i przedszkolaki z miejscowych przedszkoli. Przyjeżdżają wycieczki. Miasto zamiast wsparcia wystawiło mu rachunek.

W ubiegłym roku musiał zapłacić 5 300 zł podatku od nieruchomości. - Miasto policzyło mi to jako część zarobkową, a jaki ja mam z tego zarobek? Młodych ludzi oprowadzam, pokazuję kolekcję, poświęcam swój czas. W innych miastach kolekcjonerom się pomaga i zwalnia

z podatku, a mnie policzono 22 zł za metr kwadratowy. Do części, w której teoretycznie prowadzę działalność gospodarczą dodano mi częściowo tę mieszkalną, bo obydwie się łączą. Teraz wyszło na to, że muszę jeszcze dopłacić. Odwołania, które napisałem i dwa listy wysłane do pani Prezydent nic nie dały - żali się rudzki kolekcjoner. Pod koniec ubiegłego roku Rada Miasta przyznała Stanisławowi Trefoniowi tytuł „Zasłużony dla miasta Ruda Śląska”. Wręczono mu go oficjalnie podczas styczniowej sesji. Były kwiaty i gratulacje od władz miasta. Tego samego dnia w rudzkim magistracie odebrał pismo, z którego wynika, że za ubiegły rok musi zapłacić 6 275 zł podatku. Teoretycznie powinien więc dopłacić. Polecono mu, aby na razie tego nie robił, tylko się odwołał. Nawet jeśli nie będzie musiał zapłacić, to troska władz miasta o tak wyjątkowego kolekcjonera jest rzeczywiście zaskakująca. Działań magistratu nie usprawiedliwia fakt, że wszystko jest zgodne z prawem. Takich mieszkańców władze miasta powinny po prostu wspierać, a w tym przypadku nie trzeba dużo, wystarczy odrobina dobrej woli.

Wioletta Tkocz Foto. Maciej Geyer


22 ROZMAITOŚCI

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Witamy w Rudzie Śąskiej Aleksandra Olejniczak

Tatiana Mende

Julia Kibic

Aleksandra Cisek

Adrian Niski

ur. 05.02, 3650g, 57cm ur. 07.07, 3350g, 55cm ur. 05.02, 3200g, 53cm ur. 07.02, 3500g, 55cm ur. 08.02, 3600g, 56cm rodzice rodzice rodzice rodzice rodzice Anna i Łukasz Aleksandra i Rafał Wioletta i Adam Agnieszka i Radosław Magdalena i Mateusz

Oskar Turkiewicz

Maja Klisz

Mateusz Haraśny

Fabian Śpiewak

Kinga Władacz

ur. 09.02, 3900g, 58cm ur. 07.02, 2830g, 52cm ur. 08.02, 2950g, 52cm ur. 06.02, 3400g, 53cm ur. 05.02, 2250g, 49cm rodzice rodzice rodzice rodzice rodzice Paulina i Piotr Patrycja i Sławomir Marcin i Ewelina Roksana i Daniel Ewelina i Krzysztof REKLAMA IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII

   

Studio Urody Galileo 41-706 Ruda Śląska - Halemba ul. Solidarnoci 5 tel. (32) 725 71 42 http://www.galileouroda.pl/

studio urody salon fryzjerski gabinet kosmetyczny solarium

Godziny otwarcia: poniedziałek - piątek: 8.00 - 20.00 sobota: 7.00 - 15.00


TV SFERA 23

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Medal Sejmu RP Z

Dodatkowo, na stronie interadbaliśmy o każdy Wszystkim fanom śląskiej godki przypominamy, s z c z e g ó ł . K a ż d y że Telewizja Sfera wychodząc naprzeciw coraz netowej www.sferatv.pl w zakładce „Informacje po Śląsku” znaleźć element przygotowanego przez naszych dziennika- większemu zainteresowaniu gwarą śląską przy- mogą Państwo wszystkie teksty w oryginalnej transkrypcji. Zachęcarzy tekstu został przetłu- gotowuje specjalne audycje. Prócz serwisu maczony i przeczytany informacyjnego w języku polskim, raz w miesią- my do oglądania oraz czytania tekstów, bowiem tylko w Telewizji Sfera w gwarze. Zadbaliśmy można posłuchać informacji w gwatakże o oprawę graficzną, cu mogą Państwo zobaczyć przegląd najważrze śląskiej. tytuły poszczególnych niejszych wydarzeń zrealizowanych właśnie Telewizja Sfera za specjalną rolę materiałów i zapowiedzi w gwarze. w promowaniu gwary śląskiej i osób również zachowują nortetu Śląskiego. - Jest co raz więcej miejsca niepełnosprawnych została dowartościomy gwary śląskiej. dla języka śląskiego w mediach. Dzięki wana - poseł Marek Plura uhonorował Materiały, które ukazują się w „Wydaprzychylności samych dziennikarzy i dzięki naszą telewizję Medalem Sejmu Rzeczyrzeniach po śląsku” to najważniejsze tym, którzy decydują o tym, jaki kształt pospolitej Polskiej informacje dotyczące Rudy Śląskiej, Byprzybierają współczesne media. I przede - Ten medal to dowód Państwa wrażlitomia oraz Radzionkowa. To polityka, wszystkim dzięki odbiorcom, bowiem to wości na szczególne potrzeby społeczne, kultura, sport czy ekonomia. To rzeczy widzowie czy czytelnicy mają duży wpływ której namacalnym efektem są wiadomości dotyczące konkretnego podwórka i duna kształt tego, co odbieramy. przekazywane w języku migowym oraz żego miasta. Stąd jesteśmy przekonani, że Emisja programu na antenie Telewizji w języku śląskim. To działalność warta wykażdy miłośnik gwary znajdzie coś dla Sfera w każdy ostatni piątek miesiąca różnienia - powiedział poseł Marek Plura, siebie. o godzinie 18:30. Powtórki programu bęprzekazując medal na ręce Arkadiusza O potrzebie tego typu inicjatyw mówią dzie można obejrzeć w sobotę o godzinie Grzywaczewskiego Prezesa Telewizji SfeCi, którzy o tożsamość Górnego Śląska 10:00 i poniedziałek o godz. 21:30. ra. walczą. Tomasz Słupik, doktor UniwersyKoncert Życzeń emitowany jest na antenie Telewizji Sfera co dwa tygodnie we wtorek o godzinie 18:00. Nasi widzowie za naszym pośrednictwem mogą przekazywać życzenia i pozdrowienia w programie na żywo. Oczywiście do życzeń dołączamy piosenkę z repertuaru śląskich wykonawców.

KONCERT ŻYCZEŃ Życzenia do Koncertu przyjmujemy za pośrednictwem smsów na numer 71100 (koszt 1,23 z Vat), maili koncertzyczen@sferatv.pl, oraz na kartkach pocztowych wysłanych na adres 41-709 Ruda Śląska ul. Niedurnego 69 z dopiskiem Koncert Życzeń. W każdym programie czekamy też na telefony naszych widzów. Życzenia przekazujemy wówczas bezpośrednio na antenie. Wśród wszystkich składających życzenia w każdym odcinku programu losujemy nagrody niespodzianki. Najbliższe odcinki programu 19 lutego oraz 5 i 19 marca. Zapraszamy do składania życzeń za naszym pośrednictwem.

Chcesz coś sprzedać? kupić? a może oddać lub wynająć? Za pośrednictwem Telewizji Sfera nadajesz swoje ogłoszenie zupełnie bezpłatnie.

JARMARK Może chcesz kupić lub sprzedać mieszkanie? Może dostałeś ostatnio w prezencie coś, co już masz? A może w Twojej piwnicy od dawna leży stolik, którego i tak nie będziesz używał? Skorzystaj z możliwości, które daje program Jarmark TV Sfera. Nadaj bezpłatnie ogłoszenie za pośrednictwem strony internetowej www.sferatv.pl, mailem: jarmark@sferatv.pl lub telefonicznie podczas programu. JARMARK w Telewizji Sfera w każdy pierwszy i trzeci poniedziałek miesiąca o godzinie 18:00.


luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

1

2

3

4

5

6

7

8

9

1

3

10

11

14

12 15

13

16

17 5

18 2

19

20

21

22

23 4

24

25

26

27 31

33

Poziomo: 1) Obszar ochrony fauny i flory. 5) Baza wypadowa światowego terroryzmu. 10) Start samolotu, choć niektórym to hasło może kojarzyć się inaczej. 12) Kolorowy ptak. 14) Antyczne miejsce spotkań. 15) Mechanizm finansowy, który legł u podstaw afery Art. B. 18) Jeden z kluczowych parametrów w telefonii komórkowej. 19) Sąsiad Pawlaka. 21) Inaczej rozbicie atomowego jądra. 23) Pani wiceprezydent Katowic. 24) Obszar działania. 27) Narzeczona Szreka. 30) Nadział się na niego Azja Tuchajbejowicz. 31) Zimowy środek transportu, ulubiony przez dzieci. 32) W mitologii egipskiej, niematerialne odbicie ciała. 33) Stoją na straży prawa i porządku. 34) Czołówka, elita, sami wybierani.

32 34

Pionowo: 1) Układamy na nim książki. 2) Wcięcie morza w ląd. 3) Tył statku. 4) Koniec świata według świętego Jana. 6) Trochę staroświeckie określenie zdjęcia. 7) Premier Węgier, zamordowany przez sowietów w 1956 roku. 8) Popularna (ostatnio) ryba do smażenia. 9) Miasto zmarłych. 11) Stan w USA 13) Dzieło magika. 17) W kartach: inaczej as. 20) Światowa stolica karnawału. 22) Zawsze dokądś prowadzi. 25) Jednostka siły. 26) Odwrotność wszystkiego. 28) Płynie, płynie, jak Wisła szeroka. 29) Tytuł znanej powieści Emila Zoli. 30) Warzywo “z czubem”.

Nagrodę z ubiegłego miesiąca, zestaw kosmetyków wylosował Henryk Winkler z Halemby. Wśród czytelników, którzy do końca lutego nadeślą prawidłowe rozwiązanie krzyżówki rozlosujemy zestaw kosmetyków.

28

29

30


luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

W

agner obudził się z potwornym bólem głowy. Zapomniał, że picie z Konradem, jego kolegą i oficerem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wymaga żelaznej kondycji i wątroby ze stali. Minęło parę chwil zanim zorientował się, dlaczego w ogóle się obudził. Dzwonił telefon. Spojrzał na wyświetlacz: Halina… - Musimy się koniecznie zobaczyć. Mam informację, które mogą zmienić bieg śledztwa! Kobieta była tak zaaferowana, że zapomniała o zwyczajowym „dzień dobry”. - Spokojnie. Jakie to informacje i skąd je Pani ma? - Musi Pan porozmawiać z moim mężem! Wagner spodziewał się czegoś lepszego. Od początku śledztwa Marek Biernacki był jego najsłabszym ogniwem. Facet był zawsze podpity albo na kacu. Jego zeznania były chaotyczne i nie wnosiły niczego nowego do sprawy. W kółko powtarzał, że tamtego feralnego wrócił do domu i znalazł w łóżku trupa obcej kobiety. Brzmiało to mało wiarygodnie, ale nie można mu też było zarzucić kłamstwa. Wagner coraz częściej zastanawiał się, dlaczego Halina męczy się z takim nieudacznikiem i pija-

kiem. - Pani Halino! Proszę nie odbierać tego osobiście, ale Pani mąż niewiele nam pomógł i przynajmniej z dziesięć razy zapewnił mnie, że nie wie nic więcej ponad to, co zeznał w pierwszym dniu śledztwa… - Niech go Pan przesłucha po raz jedenasty. Jestem teraz pod komendą policji. Proszę zejść i pojechać ze mną do domu. Proszę! - Będę w pracy za dziesięć minut. Proszę na mnie poczekać. Wagner w pośpiechu wciągnął spodnie i bluzę z dresu. Spojrzał w lustro i z rezygnacją machnął tylko ręką. Za pół godziny byli pod domem Biernackich. Po drodze Halina zdążyła opowiedzieć komisarzowi o dziwnej i niepokojącej rozmowie z mężem. Marek najwyraźniej czegoś bał. Bez oporu zgodził się na rozmowę z Wagnerem, pod warunkiem, że nie będzie to oficjalne przesłuchanie. Halina zadzwoniła do drzwi. Po chwili jeszcze raz. - Mąż czeka na nas. Na pewno jest w toalecie albo się zdrzemnął powiedziała Halina, ale w jej głosie zabrzmiała nutka niepokoju. Otworzyła drzwi swoim kluczem. Na wieszaku brakowało granatowej kurtki

REKLAMA RABAT

10% NA OKULARY ul. Solidarności 7 41-706 Ruda Śląska - Halemba Tel: 032 242 42 76 “ Avimed” Plac Żeromskiego 1 41-914 Bytom - Stroszek Tel. kom. 511 829 416 www.optykrudaslaska.pl facebook.com/OptykGabler

soczewki kontaktowe, okulary, oprawki, akcesoria, kompleksowe badania okulistyczna

Marka. Na stole w kuchni, obok niedopitej butelki piwa, leżała kartka wyrwana z notesu. Wagner przeczytał na głos: „Halinka! Musiałem zmienić plan. Odezwał się facet, który zlecił mi wtedy robotę w kopalni. Wiesz o czym mówię. Podobno ma dla mnie pieniądze. Ale to nie wszystko. On wie, gdzie i z kim teraz jest Mateuszek. Mam się spotkać z tym facetem o godzinie 14, na „Zdeblu”. Boję się, ale idę. Muszę dowiedzieć, o co tutaj chodzi i czy naszemu synkowi grozi niebezpieczeństwo. Wiem, że jest z tobą teraz ten policjant. Możesz mu opowiedzieć o wszystkim, o czym wczoraj rozmawaliśmy. Niech on coś wymyśli. Gdyby mi coś się stało, to pamiętaj, że zawsze Cię kochałem i nadal kocham”. Czytając ostatnie słowa Wagner sięgnął po telefon komórkowy. - Wagner mówi. Dajcie w okolice „Zdebla” dwa wozy na cywilnych numerach. Zaraz wam podam rysopis faceta, którego macie pilnować. Halina siedziała przy stole z rękami opuszczonymi między kolana. Cicho szlochała. c.d.n (Max Star)


26 KULTURA

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Teoria a praktyka K

ojarzycie Państwo zespół Tune? Finaliści jednego z popularnych „talent show”. Kilkanaście miesięcy temu na ich koncert w Katowicach przyszło... 12 osób. Teraz rezerwują kluby na 500 miejsc i są spokojni o sprzedaż. Potęga telewizji... Piszę ten tekst tuż po koncercie zespołu Turnioki w MCK-u. Udało się zapełnić jakieś ćwierć sali. Szkoda, bo kapela gra naprawdę znakomitą muzę. Ale jeśli nie ma cię na szklanym ekranie, nie istniejesz... Ten lutowy koncert jest kolejnym dowodem na to, jak trudno będzie wcielić w życie założenia strategii kultury, by promować ambitną, niekomercyjną twórczość. Na papierze wszystko wygląda ładnie, gorzej, kiedy przyjdzie do realizacji zapisów w praktyce, a sale będą REKLAMA

świecić pustkami... A przecież Turnioki nie proponują zakręconych dźwięków z Warszawskiej Jesieni, tylko fajne góralskie granie połączone z rockiem i jazzem. Sięgnijmy zresztą po przykład z innej artystycznej branży: na spektakl z udziałem serialowych gwiazdek walą tłumy, trzeba dodawać drugie przedstawienie. Kiedy zaś w mury MCK-u zjeżdżają prawdziwi aktorzy z najwyższej półki na widowni są wolne miejsca. Ot, signum temporis, czyli znak czasów... Teoria rozmija się również z praktyką w kwestii nie wchodzenia sobie w paradę przy organizacji imprez kulturalnych. Przykłady? Proszę bardzo. Ważny Ośrodek Kulturalny A organizuje

kolędowanie z góralami, w tym samym dniu Ważny Ośrodek Kulturalny B ma w rozpisce, no zgadnijcie Państwo co? góralską kapelę. W efekcie jedną z imprez trzeba było odwołać. Na Walentynki WOK-A (posłużę się skrótem) proponuje koncert Blond Piękności z Listy Śląskich Szlagrów. Ta sama Blond Piękność tydzień później czarować będzie publiczność w WOK B. A do grudnia jeszcze daleko... A skoro już jesteśmy przy śląskich szlagrach... Mamy już imprezy z topowymi artystami z owej działki z okazji Walentynek, Dnia Babci i Dziadka, Dnia Matki... Jeszcze trochę i do obstawienia pozostaną jedynie Wszystkich Świętych i Zaduszki. A co... Pecunia non olet jak odkryli już starożytni Rzymianie...


luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

KULTURA 27

Nowa muzyczna siła L

ubicie Limp Bizkit, Stuck Mojo, czy Rage Against The Machine? Koniecznie sprawdźcie próbkę możliwości śląskiej kapeli z dwójką rudzian w składzie. Niedawno światło dzienne ujrzała debiutancka EP-ka zespołu Terra Bite. „Było ich trzech, w każdym z nich inna krew, ale jeden przyświecał im cel”- fragment kultowego kawałka Perfectu można sparafrazować opisując początki Terra Bite. Wspomniana trójka to dwaj rudzianie: wokalista Ralf, basista Skary oraz gitarzysta Palut z Chorzowa. - Skary wpadł na pomysł założenia kapeli rapcorowej już we wrześniu 2011 roku. Realizację pomysłu rozpoczął od szukania wokalisty, zdając sobie sprawę z tego, że osoba frontmana będzie miała największy wpływ na kształt i formę kapeli w przyszłości wspomina Ralf, czyli Rafał Augusiewicz, znany widzom telewizyjnego widowiska „Milion w minutę”. Za pierwszym razem Ralf odmówił jednak koledze. Śpiewał wówczas w rudzkim zespole Nie-Negatywni. Wkrótce jednak w szeregach tej formacji doszło do personalnych zawirowań i wokalista rozstał się z kolegami. Odpowiedź na drugą propozycję ze strony Skarego brzmiała więc: „Tak”. Wiosną 2012 roku do składu dołączył gitarzysta Palut. Trafił do kapeli z ogłoszenia. Był pierwszym przesłuchiwanym kan-dydatem i ... został. Na początku graliśmy covery amerykańskich zespołów, żeby było się na czym sprawdzić. No i się sprawdziło mówi Ralf. Taką muzę jaką proponuje Terra Bite trudno jednak wykonywać

bez perkusisty. Z obsadą tego stanowiska muzycy mieli największy problem. Kilka prób zakończyło się fiaskiem. Dopiero katowicki pałker o pseudonimie Coyote okazał się właściwym człowiekiem. - Od tego momentu kapela skupiła się na tworzeniu własnego materiału koncertowego. Pierwszy raz nazwa Terra Bite została zapisana w kalendarzu prób 17 lipca. Na przełomie czerwca i lipca pojawił się na próbach DJ i utwory zespołu dosłownie wspięły się na wyższy poziom mocy. Wszelkie wstawki, sample, a co najważniejsze - scratche - w tej muzyce to konieczność - mówi wokalista Terra Bite. Niestety współpraca ze wspomnianym DJ-em, jak i jego następcą nie trwała długo i obecnie za gramofonami znów jest wakat. Materiał na debiutanckie promo został nagrany w grudniu ubiegłego roku. Trzy utwory „Scream It Out”, „Sold Me” oraz „Yo Honey” miały oficjalną premierę 12 stycznia. Jak na współczesne czasy przystało w Internecie. To znakomity sposób promocji dla młodych zespołów. - Obecnie nasze główne cele to wykreowanie wizerunku scenicznego zespołu i dopracowywanie kolejnych kawałków. Wielkimi krokami zbliżają się nasze pierwsze koncerty - opowiada Ralf. Zanim zespół zadebiutuje na żywo, możemy przekonać się jak brzmi wchodząc na portal YouTube. A co u nich słychać, można na bieżąco sprawdzić odwiedzając oficjalny profil na Facebooku (http://www.facebook.com/terrabiteofficial) ROD


28 SPORT

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

"Prawda" uhonorowała wyróżniającyc

Sportowe

osobowości Rudy Śląskiej P

rzełom roku, to najlepszy czas na podsumowania. Praktycznie nie ma takiej dziedziny, w której nie ocenialibyśmy tego, co się wydarzyło w minionych 12 miesiącach. W sporcie takimi podsumowaniami są plebiscyty na najlepszego i najpopularniejszego sportowca roku. Mają jednak to do siebie, że trudno jest porównać sportowców różnych dyscyplin, z kolei rankingi tworzone na podstawie głosowań przy pomocy SMS-ów, impulsów internetowych czy przez wysyłanie kuponów, też nie są do końca obiektywne. Dlatego też chcąc docenić dokonania „ludzi sportu” Rudy Śląskiej w minionym roku, wymyśliliśmy tytuły

„Sportowej Osobowości Rudy Śląskiej w roku 2012”. Bez głosowań, bez rankingu i bez podziałów na kategorie. Trzeba było tylko w roku 2012 zrobić coś znaczącego dla naszego sportu i nie koniecznie być zawodnikiem. Można było być też trenerem, działaczem bądź sędzią. Patronat nad naszą imprezą objął Przewodniczący Rady Miasta Ruda Śląska, Jarosław Wi e s z o ł e k , a w r ę czenie laurów odbyło się 4 lutego w Kawiarni „As”. Naszą Galę, zorganizowaną w kawiarni “ AS”, poprowadził red. Tadeusz Piątkowski, znany na śląsku dziennikarz sportowy.

REKLAMA

.03 09

AS

08 -

i k s b Ba

Dogodny dojazd, parking

Restauracja 32 718 34 06 601 91 35 09

ZAPRASZA NA DOMOWE OBIADY. POLECAMY organizację wszelkich uroczystości okolicznościowych: wesela od 110 zł, komunie, imprezy urodzinowe, spotkania biznesowe, koleżeńskie od 30 zł od osoby, stypy od 28 zł od osoby. W każdą sobotę zapraszamy na dyskotekę lat 80-90. Możliwość wynajęcia sal na pokazy, szkolenia.

Ruda Śląska- Halemba, ul. Kłodnicka 95


SPORT 29

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

ch się sportowców, trenerów i działaczy N

a uroczystość przybyło wielu zaproszonych gości. Oprócz laureatów i patrona imprezy, na Sali zjawili się radni z Przewodniczącą Komisji Sportu, Barbarą Wystyrk Benigier na czele, prezesi klubów, działacze sportowi, olimpijczycy: Zuzanna Radecka Pakaszewska, Engelbert Szolc oraz Jan Benigier, rudzcy biznesmeni i dziennikarze. Zebranych przywitał redaktor naczelny „Prawdy o Rudzie Śląskiej”, Jerzy Filar, podkreślając znaczenie sportu w życiu miasta. Następnie odbyło się wręczenie statuetek „Sportowych Osobowości Roku”, które przyznała Kapituła Konkursu. „Sportowymi Osobowościami Rudy Śląskiej Roku 2012” zostali:

Angelika Stępień Największy talent polskich sprintów ostatnich lat. W kategorii juniorek nie ma sobie równych, a w seniorkach liczą się z nią już najlepsze. Pokazała to na ubiegłorocznych Mistrzostwach Polski Seniorów, meldując się w finałach sprintów. W MŚ w Barcelonie dwa razy półfinał (100 i 200 m.) oraz finał w sztafecie 4x100 metrów. W tym roku zamierza powalczyć w kategorii seniorek i ustanowić kolejne rekordy życiowe. Trenerzy polskich sprinterek uważają, że Angelika jest pewniakiem na Igrzyska Olimpijskie w roku 2016. Ona sama chciałaby kontynuować tradycje dwukrotnej olimpijki z Rudy Śląskiej, Zuzanny Radeckiej Pakaszewskiej. Sportowe obowiązki Angeliki, nie pozwoliły jej pojawić się na gali, a trofeum w jej imieniu odebrała mama.

Piotr Prencel Prezes i trener TL Pogoń. On odkrył i szlifował talent Angeliki. Trener reprezentacyjny, odpowiedzialny za sztafety. Potrafi połączyć rolę dyrektora szkoły, prezesa klubu i trenera. Ma jeszcze czas, by zajmować się szkoleniem w reprezentacji. - Pracuję z młodymi sportowcami od 1995 roku, różne sukcesy osiągaliśmy w tym okresie. Ostatnie lata to pasmo sukcesów Angeliki Stępień oraz kilku innych zawodników, którzy zdobywali medale podczas Mistrzostw Polski juniorów oraz Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Bardzo bym chciał, aby te osiągnięcia przełożyły się również na wiek seniorski. Dziękując za wyróżnienie, chciałbym poprosić o to, żeby dopingować Angelikę podczas halowych Mistrzostw Polski seniorów w Spale. Liczę, że zdobędzie tam swoje pierwsze medale na arenie seniorskiej.

Agnieszka Skowronek Sędzia piłki ręcznej. Szczypiornistka Zgody. Szybko postawiła na sędziowanie i w parze z Joanną Brehmer zdobyła szczyty, czyli rozstrzyganie spotkań na najwyższym poziomie. Sędziowała i sędziuje wszystkie klasy rozgrywkowe w Polsce, Puchary Europy, ME Europy MŚ w piłce ręcznej plażowej. Do zaliczenia pozostały tylko MŚ w hali i IO. - Bardzo się ucieszyłam z nagrody, ponieważ moja praca nie jest w żaden sposób mierzalna: ani ilością strzelonych bramek, ani przebiegniętym dystansem, a tym bardziej czasem, w którym pokonuję ten dystans. Jednak żadne zawody sportowe nie mogą odbyć się bez sędziów. Dlatego bardzo się cieszę, że zostałam zauważona w Rudzie Śląskiej. Jeśli chodzi o plany zawodowe, to chcemy wraz z Joanną Brehmer utrzymać ten nasz wysoki poziom w kraju, jeśli będzie nam dane także na arenie międzynarodowej. Marzy nam się również sędziowanie na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.


30 SPORT

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Angelika Piekorz Brązowa medalistka Mistrzostw Polski Kobiet w Rugby, najlepsza zawodniczka zespołu Diablice IGLOO RC Ruda Śląska w roku 2012, reprezentantka Polski. Jedna z głównych autorek sukcesu, jakim było zdobycie przez Diablice III miejsca w Mistrzostwach Polski. Na pozycji łączniczki młyna, kreowała grę całego zespołu, po jej akcjach padała większość punktów dla Diablic, sama zdobyła wiele ważnych przyłożeń. Reprezentantka Polski w rugby, wielokrotnie powoływana na zgrupowania i turnieje. - Jestem zaskoczona nagrodą, ponieważ w Rudzie Śląskiej, podobnie jak w innych miastach, rugby nie należy do popularnych sportów. Cieszę się, że ktoś docenia to, co robimy razem z koleżankami z drużyny, bo naprawdę rugby nie jest łatwym sportem, trzeba się przemóc: przyjść codziennie na ciężki trening, a po powrocie do domu jeszcze pouczyć się do szkoły. Trudno potem wstać następnego dnia. Do uprawiania rugby wciągnął mnie brat, który trzy lata trenował w klubie. Dziewczyny nie miały kim grać w drużynie i zaproponował mi żebym dołączyła. Zawsze lubiłam sport, w-f w szkole, różne zawody. Poszłam na trening i... tak zostało do dziś. Czasem po meczach ciężko zamaskować siniaki, na przykład kiedy mam podbite oko, ale... schodzą po dwóch tygodniach, już się przyzwyczaiłam - (uśmiech).

Krzysztof Płonka Szczypiornista Grunwaldu. Najstarszy zawodnik rozgrywek piłki ręcznej w Polsce. Na dziś gra w drugiej lidze i jest wyróżniającym się zawodnikiem swojego zespołu. Pomimo 52 lat, jest tytanem pracy i może służyć za wzór młodzieży. Gra na poziomie ligowym mu nie wystarcza, więc realizuje się również w zespole weteranów. W roku 2012 wywalczył tytuł wicemistrza Polski i Europy weteranów. MVP Mistrzostw Europy weteranów. - Ta statuetka, to dla mnie ogromne wyróżnienie i na pewno znajdzie się na honorowym miejscu wśród moich trofeów. W piłkę ręczną gram „od zawsze”, kosztuje to sporo wyrzeczeń, ale dla takich chwil, jak ta warto. I do tego namawiam tych, którzy w sporcie dopiero raczkują. Bo sport, to najlepsza szkoła charakteru.

Rafał Krzyśka Zawodnik i trener grającej w ekstraklasie Gwiazdy. Jako „grający trener” potrafi znakomicie znaleźć kontakt z podopiecznym. Jeden z najlepszych bramkarzy futsalu w Polsce. Reprezentant Polski. Pracuje również z zespołami młodzieżowymi i w tej pracy odnosi sukcesy, czego przykładem są medale Mistrzostw Polski. Określenie go mianem „człowieka orkiestry” halembskiej Gwiazdy nie jest żadną przesadą. Prezes klubu, Arkadiusz Grzywaczewski twierdzi, że gdyby nie Rafał Krzyśka, to klub nie osiągnąłby nawet połowy sukcesów z ostatnich lat. Statuetkę „Sportowej Osobowości Roku 2012” odebrał przed meczem ligowym Gwiazdy z AZS-em Gdańsk.


SPORT 31

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ

Natalia Kubaty 28 sierpnia 2012 roku zawodniczka Slavii wywalczyła brązowy medal Mistrzostw Świata Kadetek w zapasach kobiet w kategorii do 52 kg. Mistrzostwa rozegrane zostały w stolicy Azerbejdżanu Baku i ten medal jest z największym sukcesem w sześcioletniej historii klubu. Natalia Kubaty ma 18 lat, zapasy trenuje od 5 lat. Jest mieszkanką Rudy Śląskiej, uczennicą Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 w Rudzie Śląskiej, a konkretnie II klasy Technikum Organizacji Usług Gastronomicznych. Odkrywczynią jej talentu i obecną trenerką jest Elżbieta Garmulewicz.

Elżbieta Garmulewicz Trenerka zapasów ZKS Slavia, w przeszłości czołowa zawodniczka tej dyscypliny w Polsce. Wielokrotna medalistka MP, uczestniczka imprez światowych i europejskich, zachwycała nie tylko umiejętnościami, ale i urodą. Jej pech to kontuzje. Kontynuuje pasję jako trenerka i to bardzo udanie.

Adrian Hajduk Obecna ikona rudzkich zapasów. Od kilku lat nie schodzi z najwyższego podium Mistrzostw Polski w kategorii 55 kg. Najpierw jako junior, potem jako senior. W roku ubiegłym wywalczył trzy tytuły mistrzowskie, w tym również w zapasach klasycznych. Niestety, nie udało się zrealizować marzeń IO w Londynie. Ale przed nim IO w Rio. Natalia Kubaty, Elżbieta Garmulewicz oraz Adrian Hajduk nie mogli uczestniczyć w uroczystym wręczeniu laurów, gdyż cała trójka przebywa na zgrupowaniu kadry narodowej

Statuetki wręczał Redaktor Naczelny „Prawdy o Rudzie Śląskiej” w towarzystwie Przewodniczącej Komisji Sportu, Barbary Wystyrk Benigier oraz Przewodniczącego Rady Miasta, Jarosława Wieszołka. Była to pierwsza taka impreza organizowana przez naszą redakcję. Myślimy, że nie ostatnia. W tym miejscu chcemy podziękować tym, którzy przyczynili się do tego, że miała tak uroczysty wystrój. Szczególne podziękowania składamy na ręce: Piotra Leśnika, Tadeusza Huty, Krzysztofa Jakubca oraz Gabrieli Glistak.

Tadeusz Piątkowski, Robert Dłucik, foto: Maciej Geyer


32 SPORT

luty 2013r., PRAWDA O RUDZIE ŚLĄSKIEJ


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.