SZCZURY. Stefan Kosiewski do Prokuratury Genaralnej, DOTYCZY MEILA Z DNIA 2 LIPCA 2012R. PG VII Ko2 880/12 FO49 ZR7
pe j
sk iS
O
W
A
Napisaù sowa (») dzisiaj w kategorii Stefan Kosiewski, czytaj: 7× Sdílet3
az
yn
Eu ro
Foto: Wùodzimierz Sznarbachowski i Stefan Kosiewski Val d'Aosta
M
ag
Prokuratura Generalna Pani Prok. El¿bieta Szawarska Prokurator Prokuratury Okrêgowej w Warszawie delegowany do Prokuratury Generalnej Biuro Prokuratora Generalnego ul. Barska 28/30 02-315 Warszawa Skr. poczt. 20 PG VII Ko2 880/12 DOTYCZY MEILA Z DNIA 2 LIPCA 2012R. PG VII Ko2 880/12 Szanowna Pani Prokurator, dziêkujê za Pani pismo z dn. 5.07.2012 znak jw. informuj¹ce o przedstawieniu Prokuraturze Okrêgowej w Gdañsku mojej korespondencji z 2 lipca br. dotycz¹cej niewùaœciwego postêpowania Prokuratury Rejonowej Gdañsk-Sródmieœcie i przesyùam w zaù. kolejne pismo Prokuratury Rejonowej Gdañsk-Sródmieœcie w Gdañsku z 29.06.2012 r. informuj¹ce mnie o tym, ¿e zostaùem wczeœniejszym pismem tej Prokuratury oszukany, m.in. wprowadzony w bù¹d przez Prokuraturê Rejonow¹ Gdañsk-Sródmieœcie poporzez niewùaœciwe pouczenie dot. sposobu skùadania za¿alenia na Prokuratora odmawiaj¹cego podjêcia sùu¿bowych czynnoœci a przy tym wprowadzaj¹cego obywatela w bù¹d; nie wiem, czy Prokuratura w Gdañsku wprowadza ka¿dego Polaka w bù¹d œwiadomie, czy tylko dla potrzeb wprowadzenia mojej osoby w bù¹d zainstalowaù ktoœ na serwerze Prokuratury w Gdañsku stare pouczenie, które na papierze dawno ju¿ zostaùo pewnie zniszczone jak pouczenia z czasów stalinowskich - tu wskazuje siê na to, i¿ trzeba wyjaœniã, kto
Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
A
nale¿y w Gdañsku do tej bandy ¿ydowskich zùoczyñców, o których dziaùaniach w strukturze Ministerstwa Sprawiedliwoœci od lat bezskutecznie usiùujê zainteresowaã kolejnych ¿ydowskich Ministrów Sprawiedliwoœci RP i Prokuratorów Generalnych a za ich poœrednictwem ministra Boni, który odpowiedzialny jest za caùy ten etniczny bajzel informacyjny w rz¹dzie Donalda Tuska.
yn
Eu ro
pe j
sk iS
O
W
W zaù. oba pisma Prokuratury Rejonowej Gdañsk-Sródmieœcie, która pouczaj¹c mnie - a to faùszywie (20120628083545346 ), to znowu w sposób niepeùny (20120702081326255), gdy¿ nie podaje do mojej wiadomoœci adresu Prokuratury Nadrzêdnej, do której jak pisze: mam prawo odwoùaã siê za jej poœrednictwem, a przecie¿ jest Prokuratura z urzêdu zobowi¹zana ustawowo do udzielania obywatelowi informacji peùnej, a nie faùszywej - dopuszcza siê Prokurator w Gdañsku dziaùania przestêpczego na szkodê obywatela RP przebywaj¹cego od 30 lat na wymoszczonym na nim przez ¿ydokomunistyczn¹ Sùu¿bê Bezpieczeñstwa azylu politycznym w RFN.
M
ag
az
Zasadniczo przy tym urz¹d a tak¿e czùowiek, który wprowadziù obywatela w bù¹d, przeprasza po takim fakcie grzecznoœciowo Czùowieka za pogwaùcenie Praw Czùowieka i Obywatela, podpisanych w latach siedemdziesi¹tych ub. wieku przez rz¹d Piotra Jaroszewicza kierowany w PRL-u z tylnego fotela przez Edwarda Gierka, którym to kierowaùa z ukrycia Sùu¿ba Bezpieczeñstwa wysyùaj¹ca za Jaruzelskiego milicjantów ¿ydowskiego pochodzenia etnicznego do przeprowadzenia rewizji w mieszkaniu zajmowanym w Czeladzi przy ul. Tuwima 27 m.9 przez Polaka i Katolika, dziaùacza antykomunistycznej opozycji. Starszy sier¿ant Milicji Obywatelskiej Andrzej Hamera (co oddaje w ¿argonie jidisz sùowo: Mùotkowski) zostawiù wtedy znalezione w szufladzie jasnej a przeszklonej szafki ze sosnowego drewna na ksi¹¿ki, odbity na powielaczu tekst podpisanego w Helsinkach przez komunistyczny rz¹d PRL-u miêdzynarodowego porozumiena dot. Praw Czùowieka ze sùowami: "to mo¿na mieã", natomiast nie byù ten funkcjonariusz pewien, czy pisarz i dziennikarz mo¿e przechowywaã w domu napisane przez siebie teksty i dlatego zabraù z mojego mieszkania za pokwitowaniem wystawionym 23 lutego 1982 r. m.in.: "1. Rêkopis zawieraj¹cy 28 ponumerowanych stron z paraf¹ autora. 2. Piêã stron rêkopisu ponumerowanych z paraf¹ autora 3. Cztery strony maszynopisu w trzech egzempl. ponumerowanych z paraf¹ autora 4. Reporta¿ w postaci czterech stron zatytuùowanych "Szczury" 5. Reporta¿ w postaci 4 stron maszynopisu zatytuùowany "Zmieœciã siê w czasie".
Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
A W O sk iS
M
ag
az
yn
Eu ro
pe j
Szczury byùy napisanym przeze mnie w stanie wojennym reporta¿em, a wùaœciwie zwiêzùym raportem o po¿arciu przez szczury nie jakiegoœ mitycznego króla Popiela w Kruszwicy, w innym miejscu w Polsce nad Jeziorem Gopùo, czy w zamku na Renie, który w Niemczech na emigracji sam tak¿e ju¿ widziaùem, lecz prawdziwej postaci starej wdowy, wùaœcicielki domku w realu zbudowanego przed wojn¹ przez jej mê¿a na Wêgrodzie w Czeladzi, w którym spêdziùem sielskie dzieciñstwo z trudem wlok¹c ka¿dego dnia za sob¹ nogi przy powrocie ze szkoùy po skrzypi¹cych, drewnianych schodach przyczepionych do œciany domku i nie trzymaj¹c siê przy tym porêczy, a¿eby nie spaœã z ni¹ niechc¹cy w gùêbok¹ otchùañ podwórka, albowiem mogùa przecie¿ w ka¿dej chwili odpaœã, tak byùa spróchniaùa jak caùy œwiat tego dzieciñstwa Polaka w PRL-u, przedstawiony proroczo w powieœci Berenta pod œwiec¹cym fosforem tytuùem, jak wychodz¹ce z ziemi po deszczu kamienie i koœci jasne, œwiec¹ce po nocach na Polu Bitwy pod Grunwaldem i wszystkich innych polach bitewnych, frontach wojen œwiatowych, gdzie padali Polacy za wolnoœã Wasz¹ i nasz¹, czego nie musiaùem odrabiaã, gdy¿ w tornistrze dêwigaùem bez wyraênej potrzeby Elementarz Falskiego, który jak wszystko, co tylko daùo siê w Czeladzi przeczytaã w tamtych czasach o wojnach Greków z nawaù¹ Persk¹ przeczytaùem, zanim poszedùem do pierwszej klasy Szkoùy Podstawowej Nr. 1 ze wzglêdu na to, i¿ starsza o dwa lata ode mnie siostra chciaùa byã nauczycielk¹, a jeszcze nie zaopiekowaù siê ni¹ ¿ydowskiej narodowoœci (w papierach do 1968 r.) trener kadry lekkoatletycznej CKS-u Czeladê prowadzony na kopalni Saturn na dniówkach doùowych po to, by mógù wykrywaã na koloniach letnich poœród Mùodzie¿y Polskiej takie wùaœnie dalekoskoczne talenty oddaj¹ce w wieku 12 lat skoki po cztery i póù metra na koloniach letnich; potrafiùy œcigaã siê ze Swietlikiem przez pùotki zim¹ na betonowym korytarzu Szkoùy Nr. 4, Swietlik byù chyba najlepszym biegaczem województwa katowickiego, zaœ latem unosiùy siê jego uskrzydlone stopy lekko nad Brynic¹, Grabkiem i caù¹ reszt¹ okolicznych wzgórz nad Czeladzi¹. Nie pamiêtam ju¿, czego dotyczyù drugi, zarekwirowany przez milicjê reporta¿ zatytuùowany zgodnie z Protokoùem z 23 lutego 1982 r. : "Zmieœciã siê w czasie", dlatego na œwiadka tamtych czasów przywoùujê w tym miejscu ¿yda Tajchmana zamieszkaùego na terenach Zagùêbia D¹browskiego, które za cara wù¹czone zostaùo represyjnie do Kielecczyzny, gdy¿ do trzeciego Rozbioru Polski miasto Czeladê nie wchodziùo w skùad Rzeczypospolitej pozostaj¹c wolne od prusactwa i rakuszan na terenie Ksiêstwa Siewierskiego, które nale¿aùo do Ksiêcia Biskupa Krakowa, albowiem wiele, wiele lat wczeœniej zapùaciù zùotem za wolnoœã tego skrawka ziemi maj¹cej znaleêã siê po trzecim rozbiorze na styku trzech, masoñskich mocarstw rozbiorowych.
Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
A W O
ag
az
yn
Eu ro
pe j
sk iS
Tajchman byù konserwatywnym realist¹ za pùotem, po drugiej stronie ulicy W¹skiej, zanim po syjonistycznej ruchawce 1968 r. zamieniù sobie dla unikniêcia sporu ze swoimi nazwisko na Tejchmañski, choã chciaù byã dùugo jeszcze potem normalnym ¿ydem i nie doœã, ¿e chadzaù tak¿e gor¹cym latem odziany w gruby haùat z czoùem skrytym pod czarnym, aksamitnym kapeluszem, co w czasach nie ska¿onych jeszcze kùamstwem globalnej katastrofy klimatycznej byùo zarazem dowodem odwagi jak i proroctwa synoptycznego manifestuj¹cego siê w przywi¹zaniu do wartoœci tradycyjnych, z którym udawaù siê w okreœlonych dniach przesilenia wiosennego na wieczorny spoczynek z kurami do szaùasu skùadanego przezeñ ka¿dego roku w ogródku za pùotem, pod murem zbudowanym z poukùadanych na sobie bez zaprawy kamieni, z dwóch drewnianych zdjêtych z zawiasów drzwi odstawionych na dzieñ pod komórk¹ na wêgiel i króliki a pomalowanych jedne na br¹zowo, a drugie zaœ czarn¹ farb¹.
M
Mówiliœmy na ni¹ Galachowa, bo byùa po mê¿u Galach, s¹siadka Tejchmañskiego, czy Termiñskiego, wczeœniej Teichmana mieszkaj¹cego zaraz obok Trojaka ¿onatego z Salci, która wniosùa mu w posagu dom i pole na Warszawce pod Grodêcem. Ta dobrotliwie poskrzekuj¹ca czasem na mnie niska staruszka zgarbiona, z kijem dla podparcia przechadzaj¹ca siê po maùym podwórku w oczekiwaniu na listonosza z rent¹, siadaùa przy dobrej pogodzie dla spoczynku na drewnianej ùawce zbitej z jednej deski poùo¿onej na dwóch pieñkach przez Trojaka chyba ju¿ po œmierci Salci, wyjmowaùa stopy z papuci i kilku par be¿owych, dzianych poñczoch, ¿eby zùo¿yã je do wygrzania na sùoñcu na prawdziwym dywanie, który utkaùem dla niej sam, nie inspirowany przez nikogo, z kêpek zielonego mchu, które poœci¹gaùem wczeœniej z muru Teichmana widz¹c ich miejsce przeznaczenia na wydeptanym kawaùku ziemi butami Trojaka i Ogùódka, których wspomnieñ frontowych z wojen rosyjsko-tureckich i rosyjsko-japoñskich sùuchaùem z wypiekami na twarzy mieszaj¹c jeszcze wtedy daty tych wszystkich tzw. rewolucji; zostaùa w stanie wojennym ze¿arta przez szczury, kiedy religijny nakaz grzebania zmarùych zast¹piony zostaù przez ¿ydokomunistyczne pokolenie synów tych wszystkich zapomnianych niesùusznie ¿ydów, których tu przypominamy tu tak samo jak i zdystansowanie siê w Bêdzinie, czy w Katowicach od spraw i potrzeb ich wùasnych ojców i matek wymieraj¹cych w osamotnieniu na Wêgrodzie w Czeladzi.
Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
yn
Eu ro
pe j
sk iS
O
W
A
W nawi¹zaniu zaœ do wzmianki o rêkopisach zabranych ju¿ z nowego mieszkania w czteropiêtrowych blokach postawionych z kamienia rakotwórczego, zrobionego z odpadów po produkcji w cementowniach: Grodziec oraz Wojkowice, przy ul. ¿ydowskiego poety Tuwima, który nie kryù siê przed wojn¹ ze swoim pochodzeniem etnicznym tak, jak ukrywaù siê, nie wiedzieã dlaczego, nie ze szczurem przecie¿ prawdziwym, który wygryzù po œmierci twarz Galachowej, lecz z myszk¹ na policzku, znakiem od Najwy¿szego, plam¹ ujawniaj¹c¹ jego odmiennoœã a przy tym zwracaj¹c¹ na siebie uwagê, któr¹ to plamê w¹trobow¹ noszê na brzuchu po prawej stronie, a kabaliœci ¿ydokomunistyczni w Zwi¹zku Sowieckim odkryli na czole Gorbaczowa (prawdziwe jego nazwisko ¿ydowskie: Gerber), robi¹cego wtedy jeszcze w KGB za oficera, jak po nim robiã miaù Putin, odkryty przez masoneriê wùadca ju¿ nie Zwi¹zku Sowieckiego, lecz Federacji Rosyjskiej, który poza niskim, typoym, chazarskim wzrostem jakim w Polsce cieszyù siê Rajmund Kaczyñski, ¿ydokomunistyczny wykùadowca marksizmu w Warszawie i ojciec obu braci Kaczyñskich, nie miaù ¿adnego znaku szczególnego na odkrytych i widocznych dla ludzi partiach ciaùa, które mógùby lud prosty przyj¹ã z pokor¹ jako Omen, ostrze¿enie dane od Boga (patrz: Pismo Swiête Starego i Nowego Testamentu w przekùadzie zwanym Bibli¹ Tysi¹clecia, Ksiêga Wyjœcia 8, 20 - podajê za "Leksykon Znaki Swiata. Omen, przes¹d, znaczenie. Piotra Kowalskiego PWN, Warszawa, Wrocùaw 1998, s. 395), który podaje, i¿ mo¿na "...tùumaczyã je jako zapowiedê plagi, która oznacza wtargniêcie do ludzkiego œwiata ¿ywioùów Tamtego Swiata. Myszy, podobnie jak muchy reprezentuj¹ porz¹dek chtoniczny".
M
ag
az
Po strajkach sierpniowych 1980 r. mieszkaj¹c we wspomnianym mieszkaniu przy ul. Tuwima 27 i bêd¹c osobiœcie dotkniêty na czwartym piêtrze plag¹ much unosz¹c¹ siê z nie opró¿nianych od wielu dni œmietników stoj¹cych miêdzy blokami w dole, pod oknem, zatelefonowaùem z Dziaùu Zaopatrzenia w PWD Prodryn w Katowicach, gdzie zatrudniùem siê (jak dzisiaj ju¿ wiem: za zgod¹ ubowców) po karnym wyrzuceniu mnie w 1977 r. ze studiów "za postawê niegodn¹ studenta PRL", czyli za dziaùalnoœã antykomunistyczn¹ na Uniwersytecie Sl¹skim, aby zarabiaã na utrzymanie jako zwykùy zaopatrzeniowiec, a po zaùo¿eniu przeze mnie - wbrew woli dyrektorów: Bacona i Pochopienia - zwi¹zku zawodowego Solidarnoœã i po zapisaniu do niego ponad tysi¹ca naszych pracowników, nadal wolaùem wyszukiwaã w caùym kraju deficytowe œrodki produkcji, ni¿ przechodziã jak ¿ydy w Gdañsku na etaty zwi¹zkowe, wiêc krótko mówi¹c: nie mog¹c opêdziã siê od przykrego towarzystwa ob¿ydùych owadów w sypialce, jak nazywaliœmy zajmowany przeze mnie z ¿on¹ pokój w mieszkaniu moich Rodziców, zapowiedziaùem do obecnych w moim pokoju pracy osób (Teresa Winiarska byùa, kierownik Bro¿ek, Jabùoñska, Zùotoœ, który uczyù mnie ¿ycia siedz¹c biurko w biurko i tùumacz¹c zarazem po przyjacielsku dla mnie w domu wiersze Hansa Magnusa Enzensbergera, które zamierzaùem opublikowaã w redagowanej wci¹¿ przeze mnie gazetce studenckiej "Smar", z redakcji której jeszcze mnie nie wyrzucono jakimœ cudem, a chyba jeszcze i byù obecny przy tym kierownik magazynu Skorupa, sekretarz zakùadowej organizacji partyjnej, którego wspominam po latach jako sympatycznego, miùego czùowieka daj¹cego siê lubiã, spokojnej natury, cichego); powiedziaùem do Jabùoñskiej: proszê poù¹czyã mnie z Komitetem Miejskim partii w Czeladzi i ta to zrobiùa, a po jej zapowiedzi do sùuchawki: "Katowice, Kosiewski bêdzie mówiù. Czy to Czeladê, komitet?", nacisn¹ùem guzik aparatu na moim biurku i zapytaùem krótko: "Towarzyszu, czy ja muszê do was z Katowic dzwoniã dlatego, ¿e w Czeladzi na Tuwima ludzie spaã nie mog¹ przez muchy, bo nikt
Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
sk iS
O
W
A
nie opró¿nia œmietników?". Uzyskaùem zapewnienie, ¿e bêdzie posprz¹tane, a po poùudniu mogùem ju¿ poùo¿yã siê na wersalce w sùoñcu zachodz¹cym w oddali za ùun¹ z Huty Siemianowice, w której pracowaùo siê na okr¹gùo na trzy zmiany, ¿eby dogoniã i przegoniã Amerykê, z twarz¹ przykryt¹ gazet¹, gdy¿ tak lubiùem po powrocie z pracy na chwilê zasypiaã znu¿ony.
M
ag
az
yn
Eu ro
pe j
Wyjaœniam tu, ¿e rêkopisy zabrane z mieszkania przy Tuwima, po kilkunastu miesi¹cach od tamtego Znaku z muchami, przez patrol milicji, który wszedù w zabùoconych i oœnie¿onych butach na wypastowan¹ przez moj¹ œp. Mamê podùogê z pùytek PCW nie byùy lektur¹ mojego œp. Ojca; nie czytaù nic z moich rzeczy po wysùuchaniu mojej recytacji pierwszego wydrukowanego mi wiersza w gazecie. A a ja nie zamêczaùem ju¿ go wiêcej wymyœlonymi przeze mnie metaforami, choã ù¹czyù z nimi pewnie du¿¹ wagê jak ze wszystkim, co tylko napisaùem - inaczej ni¿ ubowcy, którym mogùy te zapisane kartki posùu¿yã najwy¿ej do sporz¹dzenia faùszywek obci¹¿aj¹cych Poetê Polski uwùaczaj¹cymi, niegodnymi kompilacjami w stylu Szymborskiej wychwalaj¹cej partiê ¿ydokomunistyczn¹ i Stalina. Zapewniam z rêk¹ na sercu potomnych, ¿e nigdy podobne rzeczy œmierdz¹ce, na których muchy siadaj¹ z upodobaniem, nie wyszùy spod pióra Poety Polskiego. Jakimi zaszczycaã bêdzie niew¹tpliwie dùugo jeszcze po œmierci nobliwa noblistka wszystkich swoich ¿ydowskich kolegów ze zwi¹zku Pisarzów Polskich, którzy nie potrafi¹ zdobyã siê wci¹¿ na potêpienie owej haniebnej przeszùoœci, na któr¹ zùo¿yùo siê okrutne, bandyckie potêpienie przez tych tak uczynnych dla zbrodniczego systemu ¿ydów, którzy na równi z Szymborsk¹, z domu Rottermund potêpili dla potrzeb ubecji rzekomo amerykañskiego agenta i ks. bpa Kaczmarka oraz innych polskich ksiê¿y rzymskokatolickich domagaj¹c siê wykonania na nich tzw. kary œmierci przez Kata Narodu Polskiego, do którego to barbarzyñskiego sposobu zabijania ludzi chciaùy wróciã w postmodernistycznej Polsce ¿ydy: Lech Kaczyñski i Zbigniew Ziobro wbrew temu, co Pan Bóg Moj¿esza przykazaù im do wygniecienia sobie na czole pismem klinicznym patykami jak na glinianych tablicach, które cudownie miaùy zastygn¹ã na kamieñ w opowieœciach Chrzeœcijan i Chasydów.
Ojciec mój, Wùadysùaw ur. w 1926 r. skazany zostaù przez ¿ydokomunistyczny s¹d w 1945 r. i odsiedziaù za to tylko, ¿e byù Polakiem, który wróciù z Prus z robót przymusowych, zaœ milicjantom przykazaù w stanie wojennym nie w jakimœ zapóênionym odruchu zemsty, czy z nienawiœci rasowej czystego, polskiego serca, Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
Eu ro
pe j
sk iS
O
W
A
rzekomego antysemityzmu przypisywanego zbrodniczo Polakom przez ¿ydów (patrz: Gross i vide: byle menda na ka¿dym forum internetowym gazet polskojêzycznych), lecz z czystej troski o dzieùo r¹k mojej spracowanej Mamy poleruj¹cej podùogi w domu po dniówkach na kopalni Saturn oraz o dorobek caùego ¿ycia mojego Ojca, który przykazaù odwa¿nie milicjantom: "Tylko nie na dywan z butami", co trzeba przyznaã przyjête zostaùo przez nieproszonych goœci po ludzku, z nale¿ytym zrozumieniem i Ojciec z Mam¹ zaczêli wnet rozkùadaã na podùodze i dywanie sznurkowym gazety, po których przybyli w celu dokonania rewizji policjanci i tajniacy st¹pali jak ksi¹dz Pieñkowski przed wojn¹ kroczyù po dzisiejszej ulicy ks. Pieñkowskiego po kwiatach sypanych przed nim z koszyczków przez dziatwê podczas procesji. W piwnicy, bo zeszli po wszystkim i tam, gazet ju¿ nikt przy wêglu nie rozkùadaù; spojrzeli szybko na kartofle, sùoiki z ogórkami, por¹bane drewno zùo¿one przy wêglu po czym poszli sobie z powrotem tam, sk¹d ich przyniosùo zostawiaj¹c protokóù, o który wyst¹piùem, bo miaùem do tego prawo.
M
ag
az
yn
Piszê zaœ o tym wszystkim w najmniejszych szczegóùach, gdy¿ naiwnoœã ¿ydowska nakazuje wierzyã w to, ¿e pamiêã ludzka jest zawodna. Tymczasem my, Katolicy powtarzamy ci¹gle z wiar¹, ¿e Pan Bóg nie jest rychliwy, ale sprawiedliwy. Z Miùosierdziem Bo¿ym mam tak¿e prawo ù¹czyã wiarê w to, ¿e zaoczne skazanie mnie 1 sierpnia 2008 r. przez ¿ydowsk¹ bandê w Tomaszowie Mazowieckim, która urz¹dziùa sobie purimow¹ wesoùoœã skazuj¹c emigranta politycznego z Polski w rocznicê wybuchu Powstania Warszawskiego z pomówienia o rzekom¹ kradzie¿ dzieciom starej piùki do gry w piùkê no¿n¹, która nie przedstawiaùa nawiasem mówi¹c ¿adnej wartoœci materialnej i s¹d nie miaù prawa zajmowaã siê czymœ takim, a nawet kolegium nie miaùo prawa i nie miaù prawa pojawiaã siê ani policjant, ani stra¿nik miejski przy tej piùce, ani ¿aden cieã, bo rodzice powinni chcieã wychowywaã sobie dzieci na swoje nieszczêœcie jak Galachowa, a nie napadaã po pijaku na mieszkanie s¹siada, który jest na wczeœniejszej emeryturze i nie chce robiã dla rozwydrzonych bubów na balkonie pierwszego piêtra za bramkarza, zaœ caùe bandy ¿ydowskich policjantów w naszym Tomaszowie nie miaùy i nie maj¹ prawa kryã siê nawzajem jak psy na trawniku i pier(.)oliã z wymyœlon¹ przez siebie Spraw¹, gdy¿ Antykomor zostaù wymyœlony przez tych biednych ludzi, zafascynowanych szaleñstwem w Tomaszowie Mazowieckim dla ukrycia ujawnionej przeze mnie aktywnoœci ¿ydowskich band. Antykomor, tj. tzw skandal ze stron¹ internetow¹, czyli zatrudnienie przez niegùupich w koñcu przecie¿ policjantów, nie zwolnionych jeszcze z pracy w Policji w Tomaszowie, skazanego przed kilku laty mùodziana pozostaj¹cego do ich dyspozycji jako dyspozycyjny figurant mog¹cy zafunkcjonowaã jako autor prowokacji przeciwko prezydentowi Komorowskiemu, co wreszcie po moich wyjaœnieniach w internecie zaskutkowaùo odwoùaniem szefów Prokuratur Rejonowych w Tomaszowie Mazowieckim i w Piotrkowie Trybunalskim. Jak mi przemknêùo w ostatnich dniach przez ekran: podjête zostaùo œledztwo przeciwko temu niedoszùemu studentowi w Prokuraturze zamiejscowej.
Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
Eu ro
pe j
sk iS
O
W
A
Nie kieruj¹c dochodzenia na wùaœciwe tory chciaùbym w tym miejscu jedynie powiedzieã tak: je¿eli chce siê uzyskaã jasnoœã w tej niecnej sprawie, tzn. ustaliã, kto osobiœcie wpadù na pomysù, ¿eby sobie zrobiã jaja gùoœne na caù¹ Polskê z Prezydenta Bronisùawa Komorowskiego, który trzymaù szarfê przy nielegalnym skùadaniu wieñca przed Magdalenk¹ w pobli¿u Grobu Nieznanego ¿oùnierza w Warszawie, kiedy ubowiec Dziadzia przygl¹daù mu siê z bliska i zastanawiaù dobrze, czy jest sens braã sobie takiego ziêcia na gùowê, nale¿y zapewniã przesùuchiwanemu przez Prokuraturê zamiejscow¹ figurantowi niekaralnoœã w taki sposób, ¿eby te zapewnienia o niekaralnoœci dla niego istotnie do niego dotarùy i miaùy moc pozwalaj¹c¹ mu uwierzyã, ¿e nie pozostan¹ niekaralni ci, którym swój oka nie wykole, a którzy kazali mu to zrobiã, co zrobiù na szkodê B. Komorowskiego i na kùopot dla siebie.
ag
az
yn
Czy jest jeszcze £ysakowski komendantem Policji Powiatowej w Tomaszowie Mazowieckim? Bo europoseù Wojciechowski, wtedy z PSL-u byù przecie¿ ze mn¹ na tamtym zamkniêtym przyjêciu w Biaùej Rawskiej jeszcze jako prezes NIK-u i mo¿e zaœwiadczyã, ¿e tamten obstawiaù jak ¿ona albo kochanka prezydenta Rawy Mazowieckiej tak mocno i blisko, ¿e nie szùo z czùowiekiem porozmawiaã jak obywatel krajowy z obywatelem zagranicznym RP powinien mieã mo¿noœã zawsze niczym nie skrêpowan¹ przez ¿adnego policjanta na sùu¿bie krajowej, Mossadu, czy zagranicznej w sprawach wy¿szej u¿ytecznoœci publicznej. Czy wyrazilùem siê tu w sposób jasny i zrozumiaùy dla wszystkich, o co chodzi? Chodzi o to, ¿e policjanci maj¹ byã ukarani za pohañbienie Prezydenta R¤P, a ze mnie ma byã zdjêty wyrok skazuj¹cy wydany w postanowieniu zaocznym, bez mojej obecnoœci, 1 sierpnia 2008 r. w Tomaszowie Mazowieckim m.in. z jawnym naruszeniem prawa.
M
Uwa¿am, ¿e w obecnej sytuacji obie Sprawy dojrzaùy ju¿ do tego, ¿eby Kancelaria Prezydenta RP przyjrzaùa siê dziaùalnoœci zorganizowanych grup przestêpczych zùo¿onych z osobników ¿ydowskiego pochodzenia etnicznego, zamelinowanych w strukturach MSWiA oraz MS , które destabilizuj¹ pañstwo polskie urz¹dzaniem sobie zaocznych polowañ na obywateli polskich przebywaj¹cych w tym czasie od 30 lat na azylu politycznym w Niemczech.
Uczestnicy mini-wyprawy w Ýeleznowodsku, od lewej Roman Kuêniar, Marek Gùogoczowski oraz Jacek Kranz (fot. Igor Komotsky) http://sowa.quicksnake.net/fotogalerie.php?i=8977 Pan Roman Kuêniar peùni zaszczytn¹ funkcjê Doradcy Prezydenta RP ds. Bezpieczeñstwa jak niegdyœ Zbigniew Brzeziñski (chyba w jidisz oddaje tê nazwê sùowo: Birkenmaier?) przy amerykañskim przywódcy, a przywoùujê niniejszym tê Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
Eu ro
pe j
sk iS
O
W
A
postaã do Sprawy, albowiem Pan Roman Kuêniar jest znanym naukowcem i koleg¹ dra Marka Gùogoczowskiego, pisarza o niebo lepszego od Szymborskiej, zdolnego pamflecisty, kreuj¹cego siê na bezbo¿nika i anty¿yda, któremu poœwiêciùem przedwczoraj wiersz wù¹czony do Aktu I Herodów nawi¹zuj¹c do okolicznoœci poznania przeze mnie tego¿ taternika wyœmienitego tak samo jak Pan Roman Kuêniar, wysokoœciowca zaprawionego w trudnych wspinaczkach, nie trac¹cego gùowy w najbardziej niebezpiecznych sytuacjach, kiedy tchórze pompuj¹ smród w gacie i trzês¹ portkami, gdy¿ caùa ta zafajdana banda kryptosyjonistycznych debili, kole¿anek i ¿ydowskich kolegów noblistki ze Zwi¹zku Polskich Pisarzów pobiera wci¹¿ w Polsce bardzo wysokie uposa¿enia jak ubowcy i emerytury (poza jedynym chyba tylko Sùawomirem Mro¿kiem, który uciekù na staroœã do Nicei a nie wiadomo wùaœciwie, z czego on siê tam utrzymuje, jeœli Mro¿kiem na œwiecie nikt siê ju¿ nie fascynuje, jak w kraju nikt Kisiela nie czyta, bo i po co komu stara makulatura postkomunistyczna i myœl przez muchy prze¿uta?
M
ag
az
yn
Wierzê w Pana Boga, wierzê w Jezusa Chrystusa, Pana i Odkupiela, wierzê w Ducha œw., który od czasów ¿ydowskiego proroka Ezechiela napeùnia nas otuch¹ i m¹droœci¹ przykazania: "Synu czùowieczy prorokuj o pasterzach Izraela, prorokuj i powiedz im, pasterzom: Tak mówi Jahwe Pan: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pas¹! Czy¿ pasterze nie powinni paœã owiec? Nakarmiliœcie siê mlekiem, odzialiœcie siê weùn¹, zabiliœcie tùuste zwierzêta, jednak¿e owiec nie paœliœcie. Sùabej nie wzmocniliœcie, o zdrowie chorej nie dbaliœcie, skaleczonej nie opatrywaliœcie, zabù¹kanej nie sprowadziliœcie z powrotem, zagubionej nie odszukaliœcie, a z przemoc¹ i okrucieñstwem obchodziliœcie siê z nimi "(Ez 34, 2-4).
Nieszczêsna grafomanka krakowska nakazaùa spaliã swoje zwùoki w krematorium, jak gdyby miaùa tym samym zdj¹ã tabu z hitlerowskich obozów pracy przymusowej zamienionych po 1945 r. przez opiewan¹ w jej wierszach ¿ydokomunê na miejsca pracy przymusowej dla Polaków, naszych Ojców a tak¿e dla ludzi z innych Narodów. Oficjalnie do 1956 r. istniaùy w PRL-u Centralne Obozy Pracy: Warszawa, Jaworzno, Nakùo nad Noteci¹, którym podlegaùy dziesi¹tki innych obozów pracy przymusowej, m.in. w Tomaszowie Mazowieckim, w Katowicach na Giszowcu i w Czeladzi. Jeszcze Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
O
W
A
za Gomuùki, w latach szeœãdziesi¹tych w drewnianych barakach za kopalni¹ Saturn mieszkali ludzie zje¿dzaj¹cy pod ziemiê do pracy z lampkami karbidowymi, biaùymi grudkami karbidu w œrodku, na który sikaùo siê dla wywoùania reakcji chemicznej i uwolnienia z karbidu gaz pùon¹cego ¿óùtym pùomieniem, cynoberowym wùaœciwie, czerwono-zùotym, a zmuszanymi do tego tak samo bezprawnymi wyrokami s¹dów ¿ydokomunistycznych, jak bezprawny jest bandycki wyrok, z którym 20 lat po Magdalence poù¹czono w Tomaszowie nazwisko syna Polaka skazanego bezprawnie w 1945 r.
pe j
sk iS
Na cmentarzu w Krakowie popioùom jednej ¿ydówki, z domu Rottermund oddaùo czeœã wiele ¿ydowskich etnicznie osób, byù premier i prezydent Rzeczypospolitej, którzy dotychczas oddawali hoùd popioùom milionów ¿ydów spalonych w krematoriach wysadzonych w powietrze w 1945 r. w Auschwitz po przejêciu obozu przez Armiê Czerwon¹ na rozkaz ¿ydokomunistów, ¿eby nie byùo œladu po hitlerowskich zbrodniach, zanim jeszcze nie skazano i nie powieszono ¿yda Hessa, który za Hitlera robiù za komendanta tego obozu pracy przymusowej.
ag
az
yn
Eu ro
Pokrêtna i z pozoru nielogiczna byùa przez blisko wiek caùy historia Narodów i krajów Europy pisana rêk¹ ¿ydokomunistycznej bandy, która dokonaùa zamachu na demokratyczn¹ Rosjê w paêdzierniku, czy w listopadzie 1917 r. przy pomocy wsparcia finansowego ¿ydów amerykañskich oraz ich banków.
M
W Czeladzi dwa pomniki gloryfikuj¹ wci¹¿ panowanie ¿ydokomunistów spod znaku czerwonej gwiazdy; tych w mundurach, którzy naszli na Polskê z planami uzgodnionymi w Jaùcie i w Teheranie, planami przeksztaùcenia Polski w jeden wielki, komunistyczny obóz pracy przymusowej oraz drugi pomnik, postawiony przez Urzêdem Miejskim ku czci przedwojennych szpiegów i agentów Rosji Sowieckiej w Polsce, których wtedy rozpracowaùy wnet sprawnie tajne sùu¿by Rzeczypospolitej a Wojewoda Gra¿yñski zlikwidowaù jednym zarz¹dzeniem dziaùalnoœã tej bolszewickiej bandy wybranej jako Rada Miejska Czeladzi.
Je¿eli dzisiejsza Rada Miejska nadal nie dostrzega z okien przed budynkiem Rady unosz¹cych siê nad pomnikami tabunów chazarskich much, które widzi ka¿de dziecko, to ka¿dy kolejny przewodnicz¹cy tej ¿ydowskiej Rady Miejskiej w Czeladzi od Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
pe j
sk iS
O
W
A
Magdalenki jest nagi król, który z goù¹ dup¹ w nowych szatach ùazi po osiedlu nosz¹cym wci¹¿ imiê Marcelego Nowotko, bandziora ¿ydowskiego z PPR, którego zdrajca ¿ydowski Kalksztajn zakapowaù na Gestapo jak ¿yda Fidlera i za to Maùojec go zaùatwiù, a potem Gomuùka zabiù Maùojca w dalszym ci¹gu tej dintojry, która w drugim miejscu Czeladzi wynoszona jest wci¹¿ pod Niebiosa na Osiedlu XXV-lecie PPR. http://mysowa.tumblr.com/post/25225002695/domagamy-sie-zburzeniakomunistycznych-pomnikow-w
M
ag
az
yn
Eu ro
Pora ujawniaã w imiê Prawdy kùamstwa zniewalaj¹ce ludzkoœã nie tylko w Czeladzi, naruszaj¹ce Prawa Czùowieka i Obywatela; pora zacz¹ã rozmowy na tematy objête dotychczas tabu, zmow¹ milczenia przez nikczemnych ciemiê¿ców Narodu, którzy najpierw podpisali traktat z Hitlerem i szli z nim rêka w rêkê, wymieniali siê np. po 17 wrzeœnia ¿ydami na zajêtych terenach, przesiedlali ich na teren pañstw Baùtyckich i na Syberiê, a stamt¹d z Armi¹ Andersa na Bliski Wschód z wojskowym sprzêtem, by stali siê zal¹¿kiem pañstwa Izrael dysponuj¹cego dzisiaj ùodziami podwodnymi wyprodukowanymi w Niemczech Angeli Merkel i uzbrojonymi w gùowice termoj¹drowe, z którymi mog¹ wpùyn¹ã w dowolne koryte rzeczne, ¿eby wymusiã np. œlub z Esterk¹ na ka¿dym kacyku na caùej kuli ziemskiej. Dlatego sobór watykañski drugi zrobiù bardzo du¿o dla ¿ydostwa przenosz¹c tabernakulum na praw¹ stronê, jak ¿ydy przenosz¹ torê w synagogach, które wcale nie s¹ przecie¿ œwi¹tyni¹. Nie mo¿na przy tym pos¹dziã posùa Zabùockiego z PZKS-u (wczeœniej PAX Piaseckiego) obecnego caùy czas na soborze, i¿ nie wiedziaù, kto i po co posùaù go z Warszawy w celu dopilnowania tych pokojowych przemian Koœcioùa, na ludzki wymiar i dopasowany do potrzeb ducha czasów.
Po likwidacji w Londynie pod mostem szefa watykañskiego banku Ambroziano i czùonka lo¿y masoñskiej P2, jp2 przewraca siê w ampuùach cudownie rozmna¿anych i rozwo¿onych po kraju szamañskim sposobem przez ks. kard. Dziwisza, który nie ma odwagi odwoùaã swojej bùêdnej decyzji politycznej o pochówku Kaczyñskich w podziemiach królewskiej i katolickiej katedry na Wawelu, wiêc czy bêdzie miaù zdrowie pojechaã z wùasnej woli do Rzymu, ¿eby pomóc wùoskiej prokuraturze w wyjaœnieniu okolicznoœci zatrudnienia przez siebie w pakamerze papie¿a tych wszystkich zbójów, którzy wyci¹gnêli ùapy na Zastêpcê Chrystusa na Ziemi? Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF
A W O sk iS
Pan Jezus frasobliwy cierpi w przydro¿nych figurkach, które mija cieñ czùowieka, mgùa, tuman po rosyjsku.
pe j
O piœmie innej Prokuratury w Polsce, pragn¹cej siê ze mn¹ spotkaã, poinformujê w kolejnym piœmie.
Eu ro
Z wyrazami szacunku. Z Panem Bogiem. Z Frankfurtu nad Menem mówiù Stefan Kosiewski http://sowa.podomatic.com/entry/2012-07-09T04_56_48-07_00
M
ag
az
yn
Stefan Kosiewski, Polnisches Kulturzentrum e.V Postfach 800626 D-65906 Frankfurt am Main
http://sowa.quicksnake.pl/Stefan-Kosiewski/SZCZURY-Stefan-Kosiewski-doProkuratury-Genaralnej-DOTYCZY-MEILA-Z-DNIA-2-LIPCA-2012R-PG-VII-Ko2880-12-FO49-ZR7 Home
This PDF created with the FREE RoboPDF Home Edition (not legal for business or government use)
Edition
Get RoboPDF: An Easy, Affordable Alternative for Creating PDFs - www.robopdf.com
Buy RoboPDF