Modelka z okładki
Iryna Moysak
Photo: MARIANA STANKEVICH Style & asst: IRADA MURADOWA Mua: NELIA HRUHORENKO Hair: OLHA MAKSYMENKO
Od Redakcji KOCHANI CZYTELNICY ! Witamy Was w pierwszym numerze „Fashion mode ON”. Po długich oczekiwaniach, mamy możliwość zaprezentować Wam nasz magazyn w wersji papierowej. Nadal można znaleźć nas na stronie internetowej www. fashionmodeon.com, jednak w tej wersji znajdziecie więcej tekstów, których nie było w e-wydaniach. W tym numerze będziecie mieli szansę zapoznać się z tym, jak wygląda dzień modelki, a także przeczytać reportaż, których głównymi bohaterkami są Waris Dirie oraz Anja Rubik. Żyjąc w czasach mediów społecznościowych, warto jest także zaznajomić się z artykułem, w którym poruszony jest problem „hejterstwa” i doświadczeń, jakie miały z tym tematem blogerki modowe. Mamy nadzieję, że magazyn w formie papierowej spełni Wasze oczekiwania i że będzie dla Was źródłem inspiracji. Serdecznie zapraszamy do lektury!
Redakcja FMO
Spis treści 4 Wydarzenia: Czerwiec 5 „Uderz w stół, a hejterzy się odezwą” krytyka w mediach społecznościowych
7 Zwykły dzień: co skrywa życie modelek fotoreportaż
8 Iryna Moysak „Nie pozwalaj zniknąć swojej osobowości” wywiad
czerwiec 2016 nr 1
Fashion mode ON
3
Wydarzenia
Czerwiec Co: H&M Królestwo Kiedy: Cze 3 – Cze 25 Gdzie: Pałac Branickich, Białystok. Królewskie czasy wracają! Przekroczcie bramy muzycznego królestwa H&M i sprawdźcie, kto dziś panuje na scenie.
Co: Weekendowy Kurs Historii Mody Kiedy: Cze 4 – Cze 5 08:00 – 14:00 Gdzie: Międzynarodowa Szkoła Kostiumografii i Projektowania Ubioru, Warszawa. Zapraszamy na Weekendowy Kurs Historii Mody. Idealny dla projektantów ubioru, kandydatów zdających egza-miny do szkół designu, a także polecany dla osób pracujących w przemyśle odzieżowym.
Co: Luxury Footwear Boutique Opening Event Kiedy: Cze 7 19:00 Gdzie: DH VITKAC, Warszawa. Już 7 czerwca 2016 otwarcie największego w Polsce butiku z luksusowymi butami w DH VITKAC
Co: Fashion Meeting Style Kiedy: Cze 19 13:00 – 16:00 Gdzie: Wrocławski Tor Wyścigów Konnych Partynice Modowy meeting z udziałem niesamowitych artystów i projektantów z całej Polski i zagranicy jest wydarzeniem wielkoformatowym, trafionym w punkt Wrocławia jako miasta spotkań oraz otwartości mieszkańców na nowe trendy mody.
Co: Slow Weekend #5 oraz Hiszpański Tapas Festiwal w Soho Factory Kiedy: Cze 11 – Cze 12 Gdzie: Soho Factory, Warszawa Po udanych wojażach w Krakowie wracamy do Warszawy, by gościć Was 11 i 12 czerwca na piątym już Slow Weekendzie w Soho Factory, największej imprezie lifestylowej w Polsce!
4
Fashion mode ON
czerwiec 2016 nr 1
„Uderz w stół, a hejterzy się odezwą” Możliwość dodawania komentarzy funkcjonuje na większości portali. W wyniku czego każdy staje się krytykiem w danej dziedzinie. W dobie mediów społecznościowych wszyscy mogą ukryć się za monitorem komputera i wyrazić swoją, niekoniecznie uzasadnioną frustrację, która bardzo często okazuje się krzywdząca.
„H
ejter”, który krytykuje wiele świeżo udostępnionych wpisów jest powszechnie obecny w każdym medium społecznościowym. W tym, co publikuje nie ma miejsca na konstruktywną krytykę. Jego komentarze są pozbawione racjonalnych uwag. Negatywna ocena może dotknąć wszystkich, jednak najczęściej ofiarami są osoby rozpoznawalne, którym w życiu się poszczęściło. Jedynym celem „hejterów” jest uprzykrzanie życia innym. Z zazdrości, a raczej zawiści, są zdolni wymyślać najróżniejsze kłamstwa tylko po to, aby urazić drugą osobę. Tak to już jest, że człowiek z natury nie potrafi się cieszyć cudzym sukcesem, a w szczególności Polacy. Nie bez powodu uchodzimy za jeden z najbardziej zawistnych narodów na świecie. Jednak nie sama krytyka jest najgorsza. „Hejterzy” bardzo często tworzą fikcyjne konta, wstawiają cudze zdjęcia i leją fale wirtualnej nienawiści. Dzięki temu nie muszą ukazywać swojego prawdziwego oblicza, więc nie narażają się na złośliwości w realnym świecie. Nie przejmując się innymi, komentują w negatywny sposób udostępniane wpisy, ponieważ i tak nie spotkają ich żadne konsekwencje. nternet i media społecznościowe są nieodłącznym elementem blogerskiego życia. Publikując posty na blogach ich autorzy nie mają zbytniej interakcji ze swoimi odbiorcami. Dzięki fanpage’om zaistniała możliwość dialogu. Blogerzy na Facebooku publikują zdjęcia i wpisy nie tylko związane z ich działalnością, lecz także te z prywatnego życia. Najczęściej to właśnie one są
I
zalewane falą krytyki. Bo przecież to niedopuszczalne, żeby blogerka modowa po bułki do sklepu szła w dresie! Codziennie powinna nosić Gucci albo Chanel, a śmieci wyrzucać w szpilkach od Versace. Zazwyczaj osoby publiczne starają się nie odpowiadać na uszczypliwe komentarze. Nie zawsze jest to łatwe, bo często są one bardzo dotkliwe. ulia Kuczyńska – blogerka modowa znana pod pseudonimem „Maffashion” niejednokrotnie mówiła o tym, że usuwa hejty „w czystej postaci”. „Należy rozróżnić „hejty” od konstruktywnej krytyki. Ta druga często pomaga mi udoskonalić niektóre niedociągnięcia, sprawia, że mogę w jeszcze większym stopniu zadowolić moich obserwatorów. Hejty usuwam. Po co czytać coś, co jest wyssane z palca i służy jedynie temu, by szerzyć nienawiść?”wypowiadała się na Snapchacie. oziom arogancji i zuchwalstwa sięga zenitu, gdy ta sama osoba rzuca hejty z fikcyjnego konta, a na następny dzień prosi popularne osoby o pomoc w rozpowszechnieniu swojego kanału bądź produktu. „Hejterom” wydaje się, że są bezkarni. Powstanie mediów społecznościowych zapoczątkowało rozwój „hejterstwa”. W związku z tym powstały rozporządzenia i normy prawne, które stoją po stronie poszkodowanych. Większość internautów myśli, że jeżeli podpiszą się wymyślonym Nickiem, to nikt nie dowie się kim są. Wystarczy jednak zgłosić się na policję, gdzie wyszukiwany jest adres IP i „hejter” zostaje oskarżony o naruszenie mienia danej osoby. Wiele ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Kąśliwe uwagi mogą bardzo zranić.
czerwiec 2016 nr 1
J
P
Fashion mode ON
5
M
Niejednokrotnie bowiem słyszy się o nastolatkach, sprawiających sobie krzywdę z powodu tego, co mówią lub piszą o nich inni. Niektórzy starają się ignorować i nie odpowiadać na „hejty”, lecz zdarza się, że pod wpływem emocji ciężko jest tego uniknąć. Drążenie tematu może jedynie pogorszyć sytuację i pogrążyć osobę, która bezskutecznie próbuje odpowiedzieć „hejterowi”. „Jak ja uwielbiam hejterów na Facebooku. Zawsze sprawdzam ich galerie (straszne twarze), zawody (beznadziejne) i statusy. A potem nie jest mi przykro, bo widzę kto to napisał i będąc na miejscu tej osoby też bym hejtowała cały świat.” – komentuje na Facebooku blogerka modowa Jessica Mercedes. Po tej wypowiedzi Jessica została zalana falą negatywnych komentarzy ze strony swoich obserwatorów, ponieważ pomimo wyrażenia subiektywnej opinii jej słowa uraziły niektórych z nich.
6
Fashion mode ON
edia społecznościowe rządzą się własnymi prawami. Każda osoba, która podejmuje decyzję o wejściu w świat mediów, polityki czy show biznesu w pewnym sensie wydaje na siebie wyrok. Współcześnie świat kręci się wokół internetu. Od osób publicznych wymaga się interakcji ze społeczeństwem. A jak w inny sposób trafić do ludzi jak nie przez Facebooka, Instagrama czy Twittera? O potędze mediów społecznościowych świadczą same liczby. Profil Maffashion na Instagramie obserwuje aż 764 tysięcy osób. Wnioskować z tego można, że znacznie więcej internautów przegląda portale społecznościowe znanych osób, niż samą ich twórczość, w postaci np. bloga. W dzisiejszych czasach liczy się sensacja. Kontrowersyjność i nieszablonowość przyciąga odbiorców. Epizody z prywatnego życia ludzi rozpoznawalnych są idealną pożywką dla „hejterów”, którzy mogą skrytykować nie tylko nowy kolor włosów, ale również rodzinę. Wiele blogerek nie chce ukazywać na portalach społecznościowych swoich bliskich. Zależnie od charakteru niektórzy są bardziej, a inni mniej odporni na krytykę. Osoby rozpoznawalne z czasem starają się to zaakceptować, lecz nie chcą wciągać do tego świata swoich bliskich, by ich nie zranić. zy poświęcenie warte jest popularności? Czy należy rezygnować z pasji z obawy o negatywne opinie innych? Jessica Mercedes mówiła na Snapchacie: „Blog jest częścią mojego życia. Moda jest moją pasją. Nie wolno rezygnować z tego, co nas uszczęśliwia”. Podejmując decyzję o wejściu do wirtualnego świata należy liczyć się z tym, że skazuje się nie tylko na same pochwały. Krytyka jest nieunikniona. Trzeba wyciągać z niej wszystko, co najlepsze, umieć „przefiltrować” komentarze, które pomagają i motywują od tych czysto „hejterskich”, pisanych z zawiści, a czasem po prostu z nudów.
C
czerwiec 2016 nr 1
Ewa Kuźniar Zuzanna Welc
Zwykły dzień:
co skrywa życie modelki
MARTA KUSA
8:00 - #śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia.
17:00 - co może być lepsze od #spaceru z koleżanką.
Ulubiony kraj: Włochy Najbardziej lubisz: spędzać czas w dobrym towarzystwie, ze szklanką wina i deserem. Nienawidzisz: kłamliwych i nietolerancyjnych ludzi. Ulubiona piosenka w playliście: Santogold - You’ ll find a way. Autorytet: W swoim życiu nie mam konkretnej osoby, którą naśladuję. Staram się czerpać pozytywne wibracje od ludzi, którzy mnie otaczają, ale również zwracają uwagę na wady, których pragnę unikać. Najważniejsze w życiu: Być szczęśliwa wśród ludzi, którzy mnie otaczają, lubią i szanują.
10:00 - #pokaz. Zdjęcie autorstwa Lightworks Jakarta.
20:00 - muszę zawsze wyglądać jak najlepiej, dlatego #SPORT.
martafaan
14:00 - każda #sesja zdjęciowa nowy obraz do kolekcji
23:00 - po intensywnym dniu, #sen to zawsze radość. Liliia Bodnar, Natalia Filimoniuk
czerwiec 2016 nr 1
Fashion mode ON
7
F
Wywiad
„Nie pozwalaj zniknąć swojej osobowości”
Irina Moysak W wieku 60 lat najprawdopodobniej będę podziwiać wschód słońca z domku nad morzem i zbierać szczęśliwe chwile, które znajdują się w każdym dniu.
Tekst: Liliia Bodnar, Natalia Filimoniuk
czerwiec 2016 nr 1
FASHION Polska
9
Lilia Bodnar: Zawód modelki — co wpłynęło na taką decyzję? Iryna Moysak: Nigdy nie myślałam, żeby zostać modelką czy nawet powiązać swoje życie z showbiznesem. Byłam zwykłą nastolatką. Chodziłam do szkoły, spędzałam czas z przyjaciółmi, nigdy nie myśląc o tym, kim będę w przyszłości. Ojciec chciał, żebym została lekarzem, a matka widziała we mnie dziennikarkę. Zdecydowałam, że pomyślę o tym później, w ostatnim roku studiów. Wszystko zmienił przypadek. Miałam wtedy 14 lat. Gdy wracałam z zajęć do domu, spotkał mnie jeden fotograf ze Lwowa. Dał mi swoją wizytówkę, zaproponował sesję zdjęciową, a ja pomyślałam — naprawdę? Jaka ze mnie modelka? Wtedy nie postrzegałam siebie jako atrakcyjnej dziewczyny. Odwrotnie, byłam prawdziwą chłopczycą, która nienawidziła szpilek oraz kosmetyków. Rude włosy — to jedyne, co wyróżniało mnie wśród innych. Do fotografa nie zadzwoniłam. Nawet zapomniałam o tym przypadkowym spotkaniu. Jednak los pokierował inaczej. Za 2 tygodnie spotkałam się z nim ponownie. Wtedy uparcie prosił o numer matki. Później zadzwonił do niej i opowiadał o mojej idealnej twarzy dla kariery modelki. Chociaż ojciec był przeciw, dzięki przychylności matki sesja zdjęciowa się odbyła. To było moje pierwsze doświadczenie. LB: W jakie role najtrudniej było Ci się wcielić? IM: Był to obraz dzięwczyny z przeszłej epoki w starożytnym stroju. Wtedy bałam się kamery, martwiłam się wszystkim. Nie wiedziałam, jak stać, co robić z rękami, a nawet więcej — jak kierować swoim ciałem. Sesja zdjęciowa odbywała się w miejscu publicznym, więc spojrzenie wszystkich denerwowały mnie. LB: Co zrobiłaś, żeby pozbyć się swoich kompleksów? IM: Oglądałam różne wideo o regułach pozowania i lekcje aktorstwa. Po tej ciągłej pracy, zauważyła mnie agencja ze Lwowa, a później — z Kijowa. Zaczęłam bardziej interesować się światem mody, a w czasie wolnym od zajęć jeżdziłam na castingi, sesje zdjęciowe i pokazy. Z czasem już przestałam być taką zamkniętą i zdezorientowaną dziewczyną, jaką byłam na początku. LB: Czy wybrałabyś dla siebie modeling jako zawód? IM: Tak, byłam zafascynowana zdjęciami, pokazami
oraz nagraniami teledysków. Bardzo mi się podobało, że mówili o mnie nawet poza moim miastem. Nie byłam do końca pewna co wybiorę, ale zdawałam sobie sprawę, że muszę mieć edukację. Składałam dokumenty na różne kierunki: ekonomię, filologię, dziennikarstwo. W końcu studiuję na filologii angielskiej i francuskiej na Kijowskim Uniwersytecie Narodowym im. Tarasa Szewczenki. Kiedy zaczęłam mieszkać w Kijowie, podpisałam kontrakt z najbardziej progresującą agencją, z jaką teraz pracuję. Trudno jest połączyć te dwie rzeczy, ale lubię tak studia, jak pracę. Dlatego nie narzekam! LB: Jakie widzisz minusy w tej profesji? IM: Jest mi ciężko pracować dla komercyjnych projektów. Muszę dużo usmiechać się i być nienaturalną. Zazwyczaj takie sesje zdjęciowe odbywają się w studiu, co mi się nie bardzo podoba. Z innej strony, jestem studentką i potrzebuję pieniądzy. Więc takie projekty są optymalnym dla mnie wariantem, inaczej musiłabym pracować jako kelnerka. LB: A co uważasz za najtrud-niejsze w zawodzie fotomodelki? IM: Najtrudniejsze jest nie męczyć się byciem w centrum uwagi, godnie wyglądać, utrzymywać nacisk konkurencji, nie tracąc własnego ja. Z każdym dniem przybywa nowych modelek, dlatego muszę wpadać w pamięć, mieć własną opinię, pewną wyjątkowość i niepowtarzalność. Tylko mając chęć i pociąg do swej profesji, będę mogła osiągnąć sukces. LB: Co Ci pomaga na planie zdjęciowym? IM: Wszytko, co potrzebuję na planie to dobra atmosfera oraz uśmiech zespołu. Jeżeli wszyscy pracują sprawnie, wtedy mamy niezapomniane zdjęcia. Musimy uczyć się szukać wyjścia z jakichkolwiek sytuacji. LB: Czy istnieje w twojej playliście „soundtrack” do sesje zdjęciowych? IM: W mojej playliście w większości jest alternatywny rock. Muzyka pomaga mi się odkryć. Jeżeli jest to sesja fashion to tylko rock. Chociaż mam foldery ze spokojną i romantyczną muzyką, np. jazz czy blues. Wszystko zależy od tego kim muszę być podczas sesji zdjęciowej. LB: Jaka najbardziej zabawna sytuacja stała się z tobą podczas pokazów? IM: Zabawna była sytuacja na pokazie ukraińskiego projektana ubrań Andre Tana, jaki odbył się w Odesie. Wtedy za kulisami przed wejściem na podium asystent
Wtedy nie postrzegałam siebie jako atrakcyjnej dziewczyny. Odwrotnie, byłam prawdziwą chłopczycą, która nienawidziła szpilek oraz kosmetyków. Rude włosy — to jedyne, co wyróżniało mnie wśród innych.
10
Fashion mode ON
czerwiec 2016 nr 1
Wywiad
pomylił się rozmiarem obuwia. Otrzymałam na dwa rozmiary mniejsze. Już na pokazie zrozumiałam, że nie przejdę i połowy drogi. Musiałam coś robić. Zdecydowałam się zdjąć buty i kontynuować pokaz z nimi w ręce. Było dużo różnych przypadków, od których nikt nie jest ubezpieczony. Musimy uczyć się szukać wyjścia z jakichkolwiek sytuacji. LB: Opisz swój codzienny LOOK. IM: Jest to bardziej styl klasyczny, bo mamy dress code na uniwersytecie. Poza zajęciami, moim stylem jest casual. Uwielbiam odzież niestandardowego kroju, markową. Podobają mi się nasycone i kontrastowe akcenty w ubraniach. LB: Jakie były twoje wrażenia po nagrywaniu teledysku dla ukraińskiego piosenkarza Maksa Barskich? IM: Tak, w 15 lat pojawiłam się w klipie Maksa Barskich. Wtedy tylko zaczynałam swoją karierę i było to moje pierwsze doświadczenie pracy z wideo. Pamiętam, jak przyjeczałam do Kijowa do cioci na urodziny. Nagle do mnie zadzwonił mój przyjaciel i powiedział, iż Alan Badoew (ukraiński klip-maker) szuka rudej dziewczyny dla nowego klipu Maksa Barskich. Miałam godzinę, żeby przyjechać na miejsce prób. Dobrze pamiętam, jak biegłam z dworca kolejowego w dżinsach-boyfriend’ach, koszulce z napisem Metallica i zużytych trampkach Converse. Gdy Alan wszedł i zobaczył mnie, krzaknął — Hurra! Znalezliśmy ją! Nagrywanie zaczęło się na początku stycznia 2014 roku i trwało 2 dni: od 5 rano do samej nocy. Biegałam boso po zamarzniętym Kijowskim sztucznym morzu razem z 8 psami rasy Husky, które były zamaskowane pod wilki. Na szczęście, klip się udał! LB: Gdzie było pierwsze doświadczenie za granicą?
IM: Moje pierwsze doświadczenie modelki za granicą było w Bangkoku, Tajlandia. Tam pracowałam dwa miesiące. Rytm pracy był oczywiście szalony, ponieważ przez dwa tygodnie musisz każdego dnia odwiedzać pięć lub siedem miejsc, gdzie odbywają się próby, aby dostać pracę. Z czasem już przyzwyczaiłam i zagłębiałam się w pracę. Nadal miałam dziennie po dwie, czasami trzy sesje, co też nie jest takie łatwe, jak kiedyś widziałam w telewizji. Również byłam dwa tygodnie w Tokio, potem kilka dni w Pradze, Budapeszcie i w Mediolanie. Bardzo dobry bonus kryje się za pracą modelki, ponieważ jest to możliwość podróżowania, poznawania kultury i tradycji innych narodów. LB: Jak myślisz, czy zmieniła Cię kariera modelki? IM: Kariera modelki nie może nie zmieniać, jak i każdy inny zawód związany z paparazzi i show-biznesem. Nauczyłam się poprawnie pracować przed kamerą i zdobyłam zaufanie do własnych umiejętności. Nie ma granic, nowy dzień jest nową szansą, którą trzeba odpowiednio wykorzystać i w żadnym wypadku nie pozwolić swojej osobowości, swojej osobie tak po prostu zniknąć. Przecież, każdy jest wyjątkowy, dlatego jestem szczęśliwa, że nie straciłam swójego własnego potencjału, że rozwijam się i mogę pracować z przyjemnością i jednocześniej pomagać innym. LB: Jak widzisz swoją przyszłość w wieku 60 lat? IM: W wieku 60 lat najprawdopodobniej będę podziwiać wschód słońca z domku nad morzem i zbierać szczęśliwe chwile, które znajdują się w każdym dniu.
czerwiec 2016 nr 1
Liliia Bodnar, Natalia Filimoniuk
Fashion mode ON
11
Reportaż
„Wieszak” też człowiek – sława nie musi być próżna
Chuda, wysoka, długie nogi, oryginalna twarz. Inteligencja? Niepotrzebna. Modelka ma wyglądać, a nie myśleć, a jej zawód służy promowaniu nierealnych ideałów. Etykieta przyklejona jakiś czas temu doskwiera modelkom do dzisiaj. Powszechne uprzedzenie sprawia, że nie jesteśmy w stanie ich ocenić pod względem inteligencji. Jednak moda to też biznes. Tak jak w każdej branży, żeby przetrwać należy wykazać się zaradnością i polotem.
źródło: http://www.maxmodels.pl/waris-dirie-w-kolejnym-odcinku-top-model,a,45.html
Dla niektórych modelek możliwość pokazania wydaje się być najistotniejsza, bo „nieważne o czym piszą, ważne, żeby w ogóle pisali”. Inne starają się wykorzystać szansę, jaką dostały od losu i okazję, by swoim wizerunkiem móc zrobić coś dobrego dla innych. Waris Dirie jest czarnoskórą modelką, która swoją postawą i działaniem neguje stereotypy związane z tym zawodem. Niestety, w młodości los nie sprzyjał Dirie. Jej historia rozpoczęła się w Somalii. Wychowywała się w wiosce Nomadów i wraz z całą rodziną prowadziła koczowniczy tryb życia. Jako nastoletnia dziewczyna została zmuszona do ślubu
12
Fashion mode ON
z sześćdziesięcioletnim mężczyzną, co skłoniło ją do opuszczenia kraju. Trafiła do Londynu, gdzie pracowała jako pokojówka u swojego wuja. Nie pozwolono jej uczyć się angielskiego, a wychodzenie z domu było surowo zakazane. Kiedy jej rodzina wróciła do Somalii, postanowiła zostać w Europie. Nie miała gdzie nocować ani co jeść. Mieszkała na ulicy. Pewnego dnia los się do niej uśmiechnął. Dostrzegł ją znany fotograf, Malcolm Fairchild, i w niedługim czasie stała się jedną z topowych, światowych modelek. „Kiedyś czekałam na sesję z Naomi Campbell. Obie byłyśmy wówczas początkującymi modelkami. Ona wtedy powiedziała – Waris, jak kiedyś będziesz
czerwiec 2016 nr 1
sławną top modelką, nie zapomnij o swojej koleżance Naomi – niestety, stało się odwrotnie” – śmieje się Dirie. Dzięki pomocy Fairchilda szybko trafiła do kalendarza Pirelii. Wtedy jej kariera nabrała tempa. Rozpoczęła współpracę z najbardziej znanymi markami, takimi jak: Chanel, Revlon czy Levi’s. Jej twarz lśniła na okładkach m.in. w magazynach Vogue, Elle czy Glamour. Pokora i zapał do pracy, których była uczona od dziecka, zawsze zachwycały innych. Jednak mimo ogromnego sukcesu Waris nie czuła się szczęśliwa. Przełomowym dla niej momentem okazał się wywiad, którego udzieliła dla Marie Claire. „Zostałam zapytana o dzień, który odmienił moje życie. Dziennikarka zapewne oczekiwała, że opowiem jej o momencie, kiedy przyleciałam do Europy, jednak to nie był ten dzień. Musiałam przestać milczeć. W wieku 5 lat byłam obrzezana, tak samo jak moje siostry i większość afrykańskich dziewczynek” - wyznaje w swojej książce Waris Dirie. Wywiad opublikowany w Marie Claire poruszył opinię publiczną. Dzięki Waris problem brutalnego obrzezania afrykańskich dziewczynek ujrzał światło dzienne. Modelka rozpoczęła prężną działalność w zwalczaniu tego rytualnego, a zarazem krzywdzącego obrzędu. Jako Ambasadorka ONZ starała się zwrócić uwagę na ten istotny aspekt. Założyła również fundację „Desert Flower” zajmującą się organizowaniem i wspieraniem międzynarodowych kampanii na rzecz zaprzestania obrządku obrzezania. Czasy, w których działała Waris to lata 80’. Jako czarnoskórej było jej ciężko przebić się, jak sama nazywa, w „państwie
białych ludzi”. Nie interesowało jej to, co myślą o niej inni. Realizowała swoje cele, ponieważ chciała polepszyć świat, który, gdy była młoda, tak bardzo ją skrzywdził. Stereotypowe myślenie bardzo często może zwieść z tropu. Dla osób z zewnątrz modeling wydaje się być próżny oraz powierzchowny. Jednak, jeżeli ktoś chociaż na chwilę otarł się o tę branżę, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak trudny jest to biznes. Jak mówi Waris Dirie: „Prawdziwe piękno bowiem nie jest tym, co widać w lustrze lub na okładce ilustrowanego pisma – raczej wyraża się w tym, jak człowiek przeżywa swoje życie”. W pewnym momencie świat zaczął traktować modelki jak produkty, za pomocą których można wypromować nowe kolekcje ubrań, biżuterii czy kosmetyków. Wiele osób postrzega je jako „wieszaki” do pokazywania ubrań. Przeszkadza im ich wygląd. Uważają, że są to wychudzone, głupie dziewczyny, których jedynym atutem jest to, że ubrania, które noszą dobrze się na nich prezentują. W historii polskiego modelingu, jedną z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych postaci jest Anja Rubik. Mimo że wielu postrzega ją jako ideał, ma ona kompleksy jak każda kobieta. Nie zdradza ich jednak, bo nie chce, by ktoś inny je zauważał. Z powodu swojej szczupłej sylwetki, nie jest akceptowana przez wszystkich. „W Polsce zarzucają mi anoreksję i wysyłają na emeryturę. W Stanach Zjednoczonych nikt nie mówi mi, że wyglądam na anorektyczkę, uważają że to oznaka profesjonalizmu i dbania o ciało”. 32-latka osiągnęła w modelingu bardzo wiele, mimo że wspięcie się na wyżyny świata mody nie jest proste. Współpraca z najbardziej prestiżowymi markami wymaga kreatywności, wiedzy oraz zaangażowania. Bez tego sam wygląd się nie obroni. Anja Rubik długo marzyła o tym, by zostać modelką. Zmieniłabym kolejność w tym zdaniu: Już w wieku 15 lat wiedziała, co chce robić w życiu i bardzo zacięcie walczyła o dostanie się na szczyt modelingowej kariery. Dzięki żródło: http://www.panorama24.co.uk/anja-rubik-nie-ma-grzechow-w-modzie/
czerwiec 2016 nr 1
Fashion mode ON
13
swojej zaciekłości ma na swoim koncie współpracę m.in. z takimi firmami, jak Gucci, Dior, Chanel, a także brała udział w pokazach Victoria’s Secret. Modelka we współpracy z Mohito stworzyła linię ubrań, zaprojektowała własny zapach Original, a od 2010 r. jest ambasadorką Apartu. Rubik, zanim została jedną z topowych modelek, brała aktywny udział w akcjach charytatywnych, wspierała domy dziecka i schroniska dla zwierząt. Obecnie nadal stara się pomagać innym. W 2014 r. stworzyła magazyn 25 Magazine, wspomagający fundację amfAR i wspierający badania nad AIDS w Europie i Stanach Zjednoczonych. Na ostatnią akcję WOŚP przeznaczyła wyjazd do Paryża na pokaz mody projektanta Anthony’ego Vaccarello, który został wylicytowany za aż 53,300 zł. We wcześniejszych latach również dodawała swoje aukcje na fundację Owsiaka. Zapytana o to, czy chciałaby na stałe związać się z jedną organizacją, odpowiada: „Póki co biorę udział w wielu wydarzeniach, dopóki nie znajdę jednego, z którym chciałabym współpracować bardziej regularnie”. Anja Rubik nie miała tyle szczęścia, co niektóre modelki, ponieważ sama musiała zawalczyć o pozycję, na której obecnie się znajduje. „Byłam inicjatorką własnego losu, nikt nie dostrzegł mnie na ulicy, sama musiałam na wszystko zapracować. Na początku było ciężko, bo gdy jeszcze nie byłam rozpoznawalna, musiałam pracować
z niezbyt profesjonalnymi osobami, ale z drugiej strony dzięki temu, co przeszłam, mam teraz grubszą skórę” – tłumaczy Rubik. Z czasem, kiedy modelka zyskał sławę, współpracę z nią zaczęli podejmować coraz to lepsi fotografowie. Ze względu na swoją obecną pozycję w modelingu, Rubik stała się ikoną dla wielu dziewczyn i kobiet. „Za granicą jestem znana jedynie jako modelka, w Polsce reprezentuje więcej niż świat mody, mam duży wpływ na kobiety i mogę pozytywnie na nie oddziaływać”. Mimo, że ludzie postrzegają modelki jako próżne, nie każda z nich „pokazywanie się” wykorzystuje jedynie dla osobistych korzyści. W wyniku tego, że Waris Dirie trafiła do „wielkiego” świata, mogła zmienić coś więcej, niż tylko swoje życie i karierę. Dzięki rozpoznawalności, modelki mają możliwość dotarcia do większej ilości kobiet, przez co mogą poniekąd ukształtować ich tok myślenia na niektóre tematy. Wiele młodych dziewczyn marzy o zostaniu modelką, lecz nie myślą o tym, co dzięki temu mogłyby zmienić. Chciałyby po prostu chodzić po wybiegu w ubraniach znanych projektantów i spełniać swoje własne marzenia. Oczywiście, samorealizacja jest ważna. Jednak to, jaką drogę wybierzemy, zależy tylko od nas. Ewa Kużniar Zuzanna Welc
3 listopada 2016 r. to oficjalna data pojawienia się kolekcji KENZO x H&M w 250-ciu sklepach na świecie oraz w sprzedaży online! Czym zaskoczy nas paryski dom mody KENZO we współpracy z H&M? Motywem przewodnim kolekcji będą zwierzęce printy, jaskrawe barwy i „energia ulicy”. «Przy okazji tej współpracy z H&M chcemy stworzyć coś ambitnego, przesunąć granice i przekazać całemu światu nową energię KENZO» – mówią Carol Lim i Humberto Leon, Dyrektorzy kreatywni KENZO. Blogerka modowa Jessica Mercedes na swoim Snapchacie podzieliła się oczekiwaniami jakie posiada wobec kolekcji: „Mam nadzieję na kolorowe sneakersy i espadryle. Już nie mogę się doczekać, żeby ujrzeć, co KENZO przygotuje dla H&M.” Oprócz ubrań dla kobiet, będzie również linia odzieży męskiej. Pojawią się także akcesoria, nawiązujące do motywu przewodniego kolekcji. W poprzednim roku kolekcję dla H&M stworzył Balmain. Cieszyła się ona dużą popularnością, bardzo szybko została wyprzedana, zarówno ze sklepów stacjonarnych, jak i ze sklepu online. Z niecierpliwością czekamy na efekty!
14
Fashion mode ON
czerwiec 2016 nr 1
Następny numer:
Redakcja: Ewa Kużniar, Zuzanna Welc, Liliia Bodnar, Natalia Filimoniuk Reklama — Liliia Bodnar Projekt — Natalia Filimoniuk
Zdjęcia
Okładka: fot. Bohdan Lesiw, modelka Iryna Moysak 2 str. — Iryna Moysak Photo: MARIANA STANKEVICH Style & asst: IRADA MURADOWA Mua: NELIA HRUHORENKO Hair: OLHA MAKSYMENKO 7 str. — www.instagram.com/martafaan/
czerwiec 2016 nr 1
Fashion mode ON
15
Książkowy świat
www.ksiazka.swiat.com
Lekcje Madame Chic (okładka miękka) Autor: Scott Jennifer L.
29,00 zł
Strategia stylu (okładka twarda) Autor: Garcia Nina
44,99 zł
Charlize Mystery. (Nie) mam się w co ubrać (okładka twarda) Autor: Gliniecka Karolina
44,49 zł
Jak czytać modę. Szybki kurs interpretacji stylów (okładka miękka) Autor: Ffoulkes Fiona
38,99 zł
Vogue. Za kulisami świata mody (okładka miękka) Autor: Kirstie Clements
29,00 zł
Wybieg bez tajemnic. Organizacja pokazów mody (okładka miękka) Autor: Estel Vilaseca
52,99 zł