Mademoiselle nr 6 2016

Page 1

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK

ISSN 2451-120X

NUMER 6/2016 (6)

TRÓJMIASTO

Karolina Sozańska

PASJA TWORZENIA z myślą o innych




22 BIZNES Neuroprzywództwo – nowy model zarządzania

#spis treści MAT. PROMOCYJNE

6.16 # 6 KULTURA Kulturalnie w Trójmieście Kino bez obcasów

# 12 ROZMOWA Piękno to emanacja wewnętrzna – Karolina Sozańska

# 20 BIZNES Jak nie przegrać „internetów”?

# 26 OSOBOWOŚĆ # 30 SPORT Zalety wieczornego treningu

# 32 DIETA

MAT. PROMOCYJNE

Stres na co dzień

50 MODA Przełam dress-code

Nieocenione pomidory

56 DESIGN

# 34 ZDROWIE

Jeans na salonach

Kobiece problemy sercowe

# 42 URODA Zabiegi rozświetlające witaminą C

# 46 MODA Jak Cię widzą?

# 54 DESIGN Wnętrza w symbiozie z naturą 4

MADEMOISELLE / 6/2016

MAT. PROMOCYJNE

Plissima – marka z Sopotu


WSTĘPNIAK

P

o zaledwie miesięcznej przerwie powracamy do Was z nowymi treściami, które – mam nadzieję – dostarczą Wam wielu miłych doznań. Po to właśnie jesteśmy i liczę na to, że udaje się nam sprostać Waszym oczekiwaniom. To one są dla nas najważniejsze. Jeśli chcielibyście podzielić się sugestiami i propozycjami nowych treści, które powinniśmy opublikować, koniecznie do nas napiszcie. W tym miesiącu kontynuujemy temat mediów społecznościowych. Uprzyjemniają one codzienność, pozwalając rozeznać się w świecie bieżących wydarzeń, tych mniej i bardziej znaczących. Dla jednych osób ważne będą bieżące newsy ze świata finansów, a dla innych – zdjęcia z rodzinnej imprezy na działce, które właśnie udostępniła ulubiona kuzynka. Warto pamiętać, że media społecznościowe to również potężne narzędzie w biznesie. Jeśli jest ono niewłaściwie wykorzystywane lub nie doceniamy jego potencjału, może stać się prawdziwą „kulą u nogi”. A nawet jeszcze więcej – może realnie zaszkodzić firmie i przyczynić się do upadku jej reputacji. Takie wpadki się zdarzają, i to całkiem często, nawet du-

REDAKTOR NACZELNA Agnieszka Kulinkowska agnieszka@magazynkobiet.pl FOTO Andrzej Zięba Piotr Żagiell SKŁAD DTP Przemysław Wilczek REDAKCJA Urszula Abucewicz, Aleksandra Danylec, Lena Majchrzak, Michał Mikołajczak, Marek Nowak, Katarzyna Sudoł, Magdalena Łabądź, Katarzyna Lepianka-Głuszkiewicz Katarzyna Jeruszka, Marta Horbal Magda Raczek

żym koncernom. O tym, jak „nie przegrać internetów”, przeczytacie w artykule Katarzyny Sudoł. Już na samo słowo „stres” reagujemy nerwowo. Bezstresowa chwila oddechu – czy może być coś bardziej wartościowego? Stres wypala, negatywnie oddziałuje na układ nerwowy (i nie tylko), staje się przyczyną nieporozumień i zaburza normalne funkcjonowanie. Co gorsza, nie da się od niego uciec i udawać, że nie istnieje. Na szczęście, istnieją sposoby na to, by normalnie funkcjonować, nawet mimo permanentnego stresu, który wcale nie ma ochoty nas opuścić. Po więcej informacji odsyłam do artykułu Iwony Woźniewskiej „Stres nasz codzienny”. Drogie Panie, jeśli dotąd myślałyście, że kardiolog to specjalista, którego swobodnie możecie omijać szeroki łukiem, czas skończyć z takim przekonaniem. Z artykułu „Kobiece problemy sercowe” dowiecie się, że choroby serca u kobiet nie są żadną osobliwością, zwłaszcza po menopauzie. To prawda, że jesteśmy lepiej zabezpieczone przez naturę przed ich wystąpieniem niż mężczyźni. Jednak „lepiej” nie oznacza „idealnie”. Oczywi-

REKLAMA Agnieszka Kupna agnieszka.kupna@magazynkobiet.pl Malwina Bieńko malwina.b@magazynkobiet.pl Ewa Papakul ewa@magazynkobiet.pl

ście nie można żyć strachem przed chorobami serca, ale na pewno trzeba mieć świadomość, że również my, kobiety, nie jesteśmy od nich wolne. Każdy dzień jest dobry, by obrać kurs na lepsze jutro i poszukiwać zmian. Na naszych łamach podpowiadamy Wam, jak metodą małych kroków osiągnąć cel, którym jest pozytywna zmiana. Warto zacząć od zadbania o dobre samopoczucie i własne piękno – zarówno to zewnętrzne, jak i wewnętrzne. Można poczuć się lepiej, wybierając się na jeden z eventów, które polecamy. A jeśli dotąd odkładałyście Wasze zakupy czy remont mieszkania, być może teraz jest odpowiednia pora, by zrealizować te plany? Bądźcie na bieżąco z naszymi artykułami, gdzie znajdziecie niejedną inspirację! Serdecznie Was pozdrawiam i życzę miłej lektury! Agnieszka Kulinkowska redaktor naczelna

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK

ISSN 2451-120X

NUMER 6/2016 (6)

TRÓJMIASTO

MARKETING Magdalena Firfa marketing@magazynkobiet.pl tel. 506 574 700 Wydawca Agencja City Media ul. Wały Piastowskie 1 80-557 Gdańsk tal. 517 442 957 biuro@magazynkobiet.pl www.magazynkobiet.pl

Karolina Sozańska

PASJA TWORZENIA z myślą o innych

PARTNER MAGAZYNU Zdjecie na okładce: Teksty zdjęcia oraz wszystkie inne informacje opublikowane na niniejszych stronach podlegają prawom autorskim firmy Agencja City Media. Wszelkie kopiowanie zawartości bez zezwolenia firmy Agencja City Media jest zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone. Egzemplarz bezpłatny - zakaz sprzedaży. Redakcja nie zwraca niezamówionych tekstów i materiałów redakcyjnych oraz nie ponosi odpowiedzialności za treść nadesłanych ogłoszeń reklamowych. Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania tekstów.

fot. Piotr Żagiell

MADEMOISELLE / 6/2016

5


jej KULTURA/ wydarzenia w Trójmieście

Kulturalnie w Trójmieście MAT. PROMOCYJNE

41. Festiwal Filmowy w Gdyni

19–24 IX

The Raveonettes

Stacja Orunia, Gdańsk

Stary Maneż

„Przedstawione obrazy wynikają z codzienności. Są one transformacją lub translacją rzeczy, które mnie otaczają; szukam ich, znajduję, zbieram i dopasowuję do siebie. Często jest to kombinacja dwóch lub kilku motywów, w zestawieniu tworzących nową kompozycję. Banalny betonowy gruz, ziemia i piach z placów budowy, zdewastowana natura, warstwy farb i rysy w murach wywołują u mnie obrazy, które noszę w sobie i które są dla mnie ważne. Tajemnicze znaki, linie, ślady historii lub przelotne spotkania z miejscami i ludźmi są dla mnie istotnym elementem twórczym”. Renata Szott urodziła się w 1957 roku w Gdańsku. Mieszka w Düsseldorfie. Ukończyła wydział Visuelle Kommunikation/ /Grafik Design, AF Aachen. Zajmuje się projektowaniem graficznym, fotografią, malarstwem oraz projektowaniem tkanin. Projekt „Notes” realizuje od 2014 roku.

Stary Maneż zaprasza na koncert duńskiego duetu rockowego, który tworzą Sune Rose Wagner i Sharin Foo. Koncert w Gdańsku odbędzie się w ramach trasy promującej siódmy album – Pe’ahi. W swojej muzyce łączą słodkie melodie z lat 60., garażowy hałas i współczesną gitarową alternatywę. Wśród swoich muzycznych fascynacji The Raveonettes wymieniają między innymi The Jesus and Mary Chain, My Bloody Valentine, The Velvet Underground i Sonic Youth. Charakterystyczną dla Duńczyków nostalgię ubarwia pulsująca elektronika, mocne bity i psychodeliczne, przesterowane gitary. Obrazu dopełniają wyraziste, mroczne teksty i temperament sceniczny Sharin Foo, obwołanej przez krytykę jedną z najgorętszych kobiet w historii rock & rolla.

2–16 IX 6

MADEMOISELLE / 6/2016

MAT. PROMOCYJNE

Notes. Wystawa fotografii Renaty Szott

7 IX

MAT. PROMOCYJNE

Festiwal Filmowy w Gdyni to jedna z najstarszych imprez filmowych w Europie promująca na tak wielką skalę rodzimą kinematografię. Istnieje od 1974 roku, do 2011 roku nosił nazwę Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. Co roku widzowie FFG – bardzo często jako pierwsi w Polsce – mogą zapoznać się z najnowszymi polskimi produkcjami. O statuetkę Złotych i Srebrnych Lwów, a także liczne nagrody indywidualne rywalizują najciekawsze rodzime filmy, premiery, debiuty i laureaci na międzynarodowych festiwalach filmowych. Obecnie na program Festiwalu składają się: cztery sekcje konkursowe (Konkurs Główny, Konkurs Inne Spojrzenie, Konkurs Młodego Kina, Konkurs Fabularnych Filmów Krótkometrażowych), liczne sekcje pozakonkursowe, a także wydarzenia towarzyszące. Do stałych sekcji festiwalu należą m.in. „Czysta klasyka”, czyli przegląd polskich filmów zrekonstruowanych cyfrowo, „Skarby kina przedwojennego”, „Polonica” – pokazy zagranicznych produkcji zrealizowanych z udziałem polskich twórców, niezwykle popularna, bogata w programy edukacyjne „Gdynia dzieciom” czy sekcje tematyczne organizowane z udziałem partnerów festiwalu. Co roku wręczana jest nagroda Platynowych Lwów za dorobek życia i osiągnięcia artystyczne.


Nagroda Literacka Gdynia 2016 Gdynia

MAT. PROMOCYJNE

Nagroda Literacka Gdynia nominuje po raz jedenasty! Ponad 400 tytułów zgłoszono w czterech kategoriach: proza, esej, poezja i przekład na język polski. To wynik porównywalny z ubiegłoroczną edycją. Dwudziestu nominowanych poznaliśmy 19 maja podczas Warszawskich Targów Książki, a czterech laureatów – 10 września podczas uroczystej gali. Kapitule Nagrody Literackiej Gdynia przewodniczy w tym roku prof. Agata Bielik-Robson. Do konkursu zgłoszono 402 tytuły wpisujące się w poszczególne kategorie: eseistyka – 90, poezja – 145, proza – 108, przekład – 59. Spośród nadesłanych zgłoszeń członkowie Kapituły wybiorą 20 najlepszych książek wydanych w 2015 roku, po pięć w każdej z czterech kategorii. 8–11 IX

Miłość Ci wszystko wybaczy – koncert dla mieszkańców Opera Leśna, Sopot

MAT. PROMOCYJNE

Miłość Ci wszystko wybaczy – przedwojenne szlagiery w podziękowaniu sopocianom za udany sezon. W niedzielne popołudnie, 11 września br., Szpilman i Wars zabiorą mieszkańców Sopotu w sentymentalną podróż „z zimnym draniem” „o dziewiątej” „zatańczymy tango”, bo przecież „tych lat nie odda nikt”. W melancholijny nastrój wprowadzi słuchaczy prezenter muzyczny, Marcin Kydryński, prowadzący koncert. Wrześniowe „Koncerty dla mieszkańców” to od kilku sezonów stała propozycja muzyczna dedykowana sopocianom w podziękowaniu za udany sezon. Inicjatywa Prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego z udziałem Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot od lat niezmiernie cieszy się popularnością, umożliwiając publiczności spotkanie z ciekawymi artystami i nieco lżejszym repertuarem. 11 IX

Gdynia Jazz By The Sea Weekend (Smooth Edition) Gdynia Arena

MAT. PROMOCYJNE

Nowy festiwal muzyczny w Gdyni to uczta dla miłośników lżejszej odmiany jazzu. W tym roku miasto będzie gospodarzem nowego wydarzenia muzycznego – Gdynia Jazz by the Sea Weekend (Smooth Edition). Miłośnicy lżejszej odmiany jazzu mogą już rezerwować sobie czas na przełomie września i października. W hali Gdynia Arena pierwszego dnia Festiwalu będzie można zobaczyć nowe wcielenie jednego z najpopularniejszych zespołów łączących pop i smooth jazz – legendarną grupę Matt Bianco. Zespół ten zaprezentuje swoje najbardziej znane przeboje (m.in. „Get Out of Your Lazy Bed” czy „Whose Side Are You On?”), ale także premierowy materiał, będący efektem współpracy lidera Matt Bianco, Marka Reilly’ego, z holenderskim New Cool Collective. Polscy widzowie mogą liczyć na ładunek niezwykłych muzycznych doznań, co niewątpliwie gwarantuje 11-osobowy, multiinstrumentalny skład zespołu. 17 IX –1X

The Wall Live Orchestra

MAT. PROMOCYJNE

Gdynia Arena Po raz pierwszy w Polsce niezwykły show The Wall Orchestra dostarczy niezapomnianych przeżyć wiernym fanom Pink Floyd i osobom, które nie miały jeszcze okazji zapoznać się z twórczością tego zespołu. „The Wall” – kultowy concept album – dziś w całości na żywo w powalającej odsłonie! Nowe aranżacje symfoniczne przebojowych utworów, efekty świetlne, doskonałe nagłośnienie oraz rejestrowane w czasie rzeczywistym wideo na wielkim ekranie – wszystko to składa się na unikatowe, multimedialne widowisko w formie monumentalnej rock opery! Wyraź swój sprzeciw wobec wszelkich form opresji i wraz z muzykami zaśpiewaj słynny protest song „We don’t need no education”! Imponująca orkiestracja na żywo z ponad 70 artystami na scenie uwydatnia połączenie rocka i muzyki poważnej, tym samym zabierając publiczność z powrotem do oryginalnej wersji „The Wall”. Wideo na żywo oraz niezwykła oprawa świetlna dodają głębi emocjom, przybliżając publiczność do występujących muzyków i wokalistów. 20 IX MADEMOISELLE / 6/2016

7


jej KULTURA/ wydarzenia w Trójmieście

Biznes Liga Żeglarska Biznes Liga Żeglarska to niecodzienna możliwość uczestnictwa w profesjonalnych wyścigach regatowych dla reprezentantów różnych dziedzin biznesu. Jest prowadzona pod okiem czołówki polskich żeglarzy sportowych. Załogi, poza praktyczną możliwością doskonalenia swoich umiejętności, rywalizują w widowiskowej formule wyścigów przy sopockim molo, które jest najlepszym miejscem do kibicowania takim zmaganiom w Polsce. Każdy uczestnik może się nauczyć strategii walki z przeciwnikiem, trymowania żagli oraz technik prowadzenia jachtu. Projekt skierowany jest do biznesu – jako narzędzie aktywizowania własnych pracowników oraz budowania atmosfery pracy zespołowej. Cykliczne regaty prowadzone są na jednakowych jachtach sportowych Delphia 24 OneDesign. Wyścigi odbywają się w odstępach dwutygodniowych. Zespoły składają się z 4–6 osób – jako załogi firmowe. Czas spędzony na wodzie, w oprawie prawdziwych wyścigów sportowych, w ramach Biznes Ligi Żeglarskiej gwarantuje ogrom zdrowych emocji.

MAT. PROMOCYJNE

Promarina, Sopot

24–25 IX

Wernisaż wystawy ilustracji: Michał Pietruszka, Fantastyka Klubogaleria Bunkier, Gdańsk MAT. PROMOCYJNE

Fantastyka to cykl wystaw ilustracji autorstwa Michała Pietruszki – młodego, zdolnego rysownika ze Świecia, miasta w województwie kujawsko-pomorskim. Wernisaż odbędzie się 25 września br. o godzinie 18.00 w Klubogalerii Bunkier w Gdańsku. Wystawa jest częścią drugiej edycji projektu Towarzystwa Miłośników Ziemi Świeckiej – Świecka Sztuka. Celem projektu jest promocja młodych artystów z powiatu świeckiego, ukazywanie potencjału twórczego mieszkańców Ziemi Świeckiej oraz przybliżanie sztuki współczesnej mieszkańcom polskich miast. Od kwietnia do grudnia 2016 roku prace Michała odwiedzą miasta trzech polskich województw: kujawsko-pomorskiego, warmińsko-mazurskiego oraz wielkopolskiego.

25 IX

The Baseballs Nadchodzącej jesieni mamy dla Was kilka rad: wyprasujcie swoje spódnice, przygotujcie żel do włosów i koniecznie przećwiczcie ruchy bioderkami – oto The Baseballs wraca z nowym albumem i trasą po Europie! Koncerty rozpoczną się od występów w Polsce – 27 września w Gdańsku i dzień później w Warszawie. W ramach trasy trio da koncerty również w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Holandii. Pod koniec ubiegłego roku Sam, Digger i Basti zdradzili, że wkrótce usłyszymy ich nowy materiał. Teraz możemy już oficjalnie potwierdzić – wraz z pożegnaniem tego lata dwukrotni zdobywcy niemieckiej nagrody ECHO wydadzą swój piąty album pod tytułem „Hit Me Baby…”, który ponownie przywoła rock’n’rollowego ducha lat 60. i 70.

MAT. PROMOCYJNE

Stary Maneż

27 IX

Imany

MAT. PROMOCYJNE

Stary Maneż, Gdańsk

13 X

8

MADEMOISELLE / 6/2016

Po sukcesie czerwcowego koncertu, wokalistka wraca do Polski! Imany, obok Zaz, jest uważana za jedno z największych objawień francuskiej sceny ostatnich lat. Do Paryża trafiła prosto z Nowego Jorku, gdzie odnosiła sukcesy jako modelka. Po przeprowadzce do Europy wybrała jednak drogę muzyczną i błyskawicznie oczarowała kontynent swoim zjawiskowym głosem. Już pierwszy album wokalistki, „The Shape of a Broken Heart”, wydany w 2011 roku, pokrył się platyną we Francji, Grecji i Polsce. Podobnym sukcesem cieszyły się single „You Will Never Know” czy „Don’t Be So Shy” z drugiej płyty. W tym roku wokalistka wydała również EP-kę „There were tears”, którą promował singiel o tym samym tytule. Premiera najnowszego albumu, „The wrong kind of war”, miała miejsce 26 sierpnia.


WYDARZENIA PATRONOWANE CYDR LUBELSKI – SPRAGNIENI LATA 6 SIERPNIA 2016 R. KLUB B90, GDAŃSK

FOT. PIOTR ŻAGIELL

FOT. PIOTR ŻAGIELL

W sobotę 6 sierpnia w Klubie B90 odbył się kolejny koncert Cydr Lubelski – Spragnieni Lata. Tymon Tymański razem z marką Cydr Lubelski oraz Natalia Przybysz, Natalia Grosiak i Krzysztof Zalewski zmierzyli się z legendą – piosenkami The Beatles z kultowego „The White Album”. Usłyszeliśmy je w świeżych, współczesnych aranżacjach. Były autorskie interpretacje hitów bandu wszech czasów. Cydr Lubelski – Spragnieni Lata to cykl koncertów, latem plenerowych, a zimą – klubowych, prezentujących najnowsze projekty młodych polskich muzyków. W kolejnych edycjach trasy biorą udział artyści zmieniający scenę muzyczną, bezkompromisowi, niezależni, mający świetny kontakt z publicznością i gwarantujący ogromną porcję pozytywnej energii. Do tej pory w przedsięwzięcie zaangażowali się: Natalia Przybysz, Tymon Tymański, Marika, L.U.C., Skubas, Julia Marcell, Xxanaxx, Rita Pax, The Dumplings oraz Gooral.

CASTING DO MISS WORLD 6 SIERPNIA 2016 R. GALERIA BAŁTYCKA, MYGYM, GDAŃSK

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

W Gdańsku zorganizowano pierwszy z dwóch dni castingu do Miss Północy 2016 – etapu eliminacyjnego do Miss World Poland. Kandydatki zjawiły się w gdańskim MyGym w sobotę 6 sierpnia. Celem wydarzenia było wyłonienie kandydatek do tytułu Miss World Poland, a w konsekwencji – również najpiękniejszej Polki, która będzie reprezentować nasz kraj w trakcie światowej gali. Gala Miss Północy zostanie zorganizowana w Trójmieście jeszcze pod koniec października 2016 roku. Laureatki konkursu regionalnego otrzymają możliwość uczestnictwa w wyborach ogólnokrajowych Miss World Poland 2016.

MADEMOISELLE / 6/2016

9


jej KULTURA/ kino

Kino bez obcasów – ambitne, mądre, tworzone przez kobiety Jest 2010 rok, 82. gala rozdania Oscarów. Osiemdziesiąt jeden nagród za reżyserię otrzymali mężczyźni. I nagle pojawia się Kathryn Bigelow ze swoim filmem „The Hurt Locker. W pułapce wojny”. Osiemdziesiąty drugi Oscar reżyserski ląduje w rękach kobiety.

Tekst: Katarzyna Sudoł To było sześć lat temu i choć nadzieje całego świata mocno się wtedy rozbudziły, niewiele się zmieniło w świecie filmu, jeśli chodzi o traktowanie w nim kobiet. Chociaż nie brakuje utalentowanych reżyserek, które bez wahania podejmują się trudnych, ważkich tematów, to wciąż mężczyźni wiodą prym w zamkniętym światku kinematografii.

Wziąć ich szantażem

mężczyzn świecie Hollywood są ludzie, którym sytuacja kobiet nie jest obojętna. Organizacja We Do It Together powstała, by walczyć o równe prawa mężczyzn i kobiet pracujących w przemyśle filmowym. Założyły ją kobiety związane z branżą – chcą finansować i produkować filmy i seriale tworzone przez kobiety oraz takie, które nawołują do zmian w zamkniętym hollywoodzkim świecie.

Kręcić filmy – po prostu Hollywood nie jest ślepe. Dawno zauważyło dysproporcje płciowe w przemyśle filmowym. Niewielu jednak zależy na tym, aby cokolwiek zmieniać. Przyzwyczajeni do ciepłych posadek i wysokich pensji mężczyźni często zbywają kobiece uwagi pobłażliwym uśmiechem. Bo wszystko to nasze wyimaginowane obrazy szklanych sufitów, patriarchatów i uprzedmiotowienia. Czy na pewno? Aktorka Robin Wright musiała się posunąć do szantażu, żeby wywalczyć sobie gażę równą tej, którą otrzymuje Kevin Spacey na planie serialu „House of Cards”. Oto co powiedziała mediom w tej sprawie: Zaczęłam się interesować statystykami i okazało się, że był czas, w którym postać Claire była popularniejsza niż postać Franka i bardziej angażowała widzów. Postanowiłam tę wiedzę wykorzystać. Powiedziałam wprost: „Chcę zarabiać tyle, co Kevin. Albo będę zarabiać tyle, co on, albo upublicznię sprawę”. Zgodzili się. Czy kobiety naprawdę muszą posuwać się do takich środków, żeby wywalczyć należne im miejsce w świecie filmu? Na szczęście także w zdominowanym przez 10

MADEMOISELLE / 6/2016

Jej dzieła podejmują ważne, ciekawe tematy, opierają się na klasycznych tekstach literackich, obalają stereotyp „grzecznych, słodkich filmów dla pań”. Niech dowodem na wielką klasę reżyserki będzie fakt, że zaproszono ją do poprowadzenia kilku odcinków hitowego serialu „House of Cards” (tego samego, w którym walkę stoczyła Robin Wright, która jest jedną z twórczyń „Together Now” – ależ ten świat mały, prawda?).

Królowa wśród dziewczyn Dobrze się dzieje, że kino realizowane przez kobiety nabiera rumieńców. Wystarczy spojrzeć na liczbę hollywoodzkich aktorek, które śmiało sięgają po kamery. Najpierw Angelina Jolie, teraz Kirsten Dunst – aktorka ma zrealizować film na podstawie autobiograficznej powieści Sylvii Plath – wielkiej amerykańskiej poetki i pisarki, która swoje życiowe zmagania opisała w „Szklanym kloszu”. Miesiąc po wydaniu książki pisarka popełniła samobójstwo. Cieszy więc, że kobiety kina zabierają się dziś do tematów poważnych i bardzo ambitnych. Ale przecież zanim zaczęły to robić cenione aktorki, była cała masa artystek tworzących świetne kino w męskim świecie. Sofia Coppola, Kathryn Bigelow, Agnieszka Holland, Bianca Lucas. Wszystkie robią znakomite, doceniane na całym świecie filmy. Coppola zadebiutowała jako roczny maluch, grając rolę chłopca w „Ojcu chrzestnym”. Dziś, 34 lata później, jest reżyserką filmową, scenarzystką, fotografką i projektantką mody. Holland zrealizowała kilkadziesiąt filmów, za które zgarnęła liczne nagrody.

Mówiąc o światowej klasy reżyserkach, nie sposób nie wprowadzić do tekstu jeszcze jednej postaci. Lena Dunham to prawdziwa dziewczyna guru dla całego pokolenia młodych mieszkanek świata. Tak, świata. Bo fenomen doskonałego serialu „Girls” stworzonego przez Dunham szybko obiegł cały świat. Dzisiaj młoda reżyserka jest symbolem wyzwolonej, odważnej kobiecości. Lena swój podbój filmowego świata rozpoczęła w 2010 roku, po realizacji przytulnego filmu „Mebelki”. Tutaj zaczęła się też przygoda twórczyni z bliskim jej tematem, który już na długo pozostanie klasycznym, dunhamowskim samograjem. Szybko stała się dla dziewczyn na całym świecie symbolem odwagi i nauczycielką pewności siebie. Jako jedna z niewielu hollywoodzkich aktorek śmiało paraduje po ekranie z bladymi fałdami tłuszczu na brzuchu, pulchnymi udami i bez makijażu. Młoda gniewna? Nie. Młoda normalna. Złoty Glob i nagroda Gildii Scenarzystów? Czekamy na Oscara.


jej KULTURA/ dobre kino

DESTRUKCJA

PAN IDEALNY

Odnoszący sukcesy zawodowe bankier zmaga się z rozpaczą po śmierci żony, która zginęła w wypadku samochodowym. W wyniku splotu nieoczekiwanych wydarzeń poznaje piękną kobietę. Jak to spotkanie odmieni jego życie? Czy uda mu się odnaleźć utracone szczęście, na nowo odzyskać siły i nadzieję na lepsze jutro?

Ona nie ma ręki do gotowania i szczęścia do facetów. Gdy wreszcie poznaje swojego Pana Idealnego, okazuje się, że jest on płatnym mordercą. Zanim będą żyli długo i szczęśliwie, muszą się sprawdzić w akcji – w myśl zasady żyj i pozwól umrzeć innym.

SŁUGI BOŻE Komisarz Warski bada sprawę śmierci młodej Niemki, która rzuciła się z wieży kościoła we Wrocławiu. Do sprawy zostaje przydzielona mu także niemiecka policjantka – Ana. Okazuje się, że to niejedyne jej śledztwo. Do Wrocławia przybywa także przedstawiciel Watykańskiego Banku – dr Kuntz. Czy samobójstwo niemieckiej studentki, tajne śledztwo Any i przyjazd wysłannika z Watykanu coś łączy?

BRIDGET JONES’S BABY Nareszcie – po 14 latach – doczekaliśmy się kontynuacji komedii o miłosnych i zawodowych przygodach Bridget Jones! Po rozstaniu z Markiem Darcym znów jest singielką. Jej nieokiełznany optymizm każe się skupić na nowych wyzwaniach zawodowych oraz starych i nowych przyjaciołach. Po raz pierwszy w życiu panna Jones czuje, że ma całkowitą kontrolę nad swoim życiem. Czy coś może zaburzyć ten spokój? Znając Bridget, z pewnością czeka ją wiele zabawnych przygód! NA FILMY ZAPRASZA SIEĆ KIN HELIOS REKLAMA


FOT. PIOTR ŻAGIELL

jej ROZMOWA/ Karolina Sozańska

Piękno to emanacja wewnętrzna Perfekcjonistka, optymistka, kobieta sukcesu, mama trójki dzieci. Po 10 latach pracy na stanowiskach kierowniczych w europejskich i amerykańskich korporacjach w biznesie medycznym, postanowiła założyć w Gdyni klinikę medycyny estetycznej Holistic Clinic. O odwadze, macierzyństwie i harmonii wewnętrznej rozmawiamy z Karoliną Sozańską – dyrektor zarządzającą Holistic Clinic Gdynia. Rozmawia: Urszula Abucewicz Po latach pracy w korporacji, w Warszawie, wróciła Pani do Trójmiasta i zaczęła pracować na własny rachunek. Jak to się stało? Nic się nie dzieje bez przyczyny. Decyzja o powrocie do Trójmiasta była podejmowana już od dłuższego czasu, ale wcześniej nie miałam w sobie aż tyle odwagi. W korporacji jest pewnego rodzaju strefa komfortu, specyficzne „bezpieczeństwo” – choć oczywiście jest ono pozorne – a poza tym wiele innych kwestii, które człowieka trzymają przy decyzji pozostania w tym środowisku. Bardzo lubiłam swoją pracę, miałam bardzo dobre wynagrodzenie, nawiązałam też przyjaź12

MADEMOISELLE / 6/2016

nie, które trwają do dziś, więc pewnie dlatego trudno było z tym „zerwać”. Nie mogę powiedzieć, że praca w korporacji to samo zło – to wielka życiowa szansa przejścia przez różne szczeble pracy w korporacji, by w pewnym momencie życia wyciągnąć mądre wnioski i odpowiedzieć sobie na pytanie: „co dalej?”. Firmy, w których pracowałam, miały siedziby w Warszawie, a ja bardzo tęskniłam za Trójmiastem. Brakowało mi ukochanego morza, sposobu spędzania wolnego czasu, moich przyjaciół. Na pewno na podjęcie tej ostatecznej decyzji o powrocie do Trójmiasta złożyło się kilka czynników. Oprócz spraw osobistych, ro-

dzinnych, wewnętrznej tęsknoty, okazało się, że ważną postacią, która zainspirowała mnie do zmiany sposobu myślenia o swojej przyszłości, stał się dr n. med. Krzysztof Gojdź. Poznaliśmy się dziewięć lat temu. Zawsze był w gronie moich serdecznych znajomych. I to on zasugerował mi, że może już czas na refleksję „co dalej?”. Może już czas zakończyć pracę w korporacji i rozważyć założenie własnego biznesu… To on był jedną z tych osób, które od dłuższego czasu pracowały nad moją zmianą mentalną – dodawał mi otuchy do działania, by uwierzyć, że poza „korpo” też jest życie i też można realizować się zawodowo „z taaaakim poten-


cjałem i doświadczeniem w tak trudnym biznesie”. Pomyślałam kiedyś, że może ma rację. Pora uwierzyć w siebie i zawalczyć o lepsze jutro. Zaczęłam poważnie rozważać odejście z korporacji. Dojrzewałam do decyzji. Kluczową kwestią, która przyczyniła się do podjęcia ostatecznej decyzji, było pojawienie się trzeciego dziecka. Ważne też były sprzyjające okoliczności związane z mobilnością pracy zawodowej mojego partnera życiowego, który mógł pracować i w Trójmieście, i w Warszawie. Śmieję się, że z tej mojej najmłodszej córki jest taki anioł stróż, który pokazał mi właściwą drogę. Nela właśnie teraz w sierpniu skończyła trzy latka i bardzo dużo zmieniła we mnie, w naszej rodzinie. Nawet moi rodzice przeprowadzili się spod Szczecina do Trójmiasta – dla nich to była rewolucja. Na szczęście, deklarują, że są zadowoleni z tej decyzji. Jako jedynaczka bardzo to doceniam; cieszę się, że mogę mieć blisko siebie wszystkich, których kocham. Ten splot różnych wydarzeń, które z perspektywy czasu połączyły się w jedną całość, sprawiają, że jestem szczęśliwa.

coś nowego w swoim życiu. I wreszcie Krzysztof – doktor Gojdź, który mnie zainspirował, żebyśmy założyli… klinikę w Gdyni. Pamiętam, gdy on otworzył klinikę w Warszawie i przekonywał mnie do tego pomysłu. Byłam sceptycznie nastawioną… wówczas matką-karmiącą. Na początku uważałam, że jest to mało realne. Byłam właśnie na urlopie macierzyńskim i priorytetem były inne kwestie, a nie pomysł na własny biznes. Chociaż przyznam, że gdzieś z tyłu głowy wracała myśl o założeniu kliniki. Ziarno zostało zasiane. Doktor był bardzo cierpliwy, szanował mój czas z maleństwem. Nie naciskał, tylko prosił, bym na spokojnie sobie to przemyślała. I pewnego dnia, gdy jechałam z Nelą do Orłowa na spacer (moje ulubione miejsce), zobaczyłam, że powstaje nowa inwestycja, tzw. Nowe Orłowo. Poczułam, że to jest to miejsce, że to jest to, że klinika będzie właśnie tutaj, że tutaj jest ta dobra energia! W ciągu pół godziny zjawił się właściciel lokalu i już wiedziałam, że to dobry znak! I „poszły konie po betonie”. To był przełom, ale sam proces podejmowania decyzji o otwarciu kliniki trwał prawie rok.

Ale jest też Pani pewna siebie i odważna… Na nowym gruncie od zera stworzyła Pani Holistic Clinic Gdynia, czyli klinikę medycyny estetycznej. Przyznam, że moi rodzice od zawsze dawali mi wielkie wsparcie, wychowywali mnie na osobę zaradną życiowo, z wielkim szacunkiem do drugiego człowieka. Mój partner też zawsze mnie dopinguje, wspiera w decyzjach, choć często w dyskusjach jest tym, kto stara się trochę ostudzić mój (czasem nadmierny) zapał. Takie fundamenty i wsparcie mogą wpływać na tę moją pewność siebie i odwagę. Ale nie bez znaczenia jest też to, że współpracownicy w korporacji budowali moją pewność siebie, doceniali mnie, dawali mi poczucie, że jestem silną kobietą dającą sobie radę w różnych okolicznościach, przy bardzo trudnych projektach, która potrafi wyjść obronną ręką z różnych trudnych sytuacji. Sytuacja rodzinna, czyli pojawienie się trzeciej małej osóbki, wywróciło to nasze życie – w sensie pozytywnym – do góry nogami, dodało mi „napędu” i jeszcze więcej odwagi do działania, by tworzyć

Podobno chciała być Pani lekarzem? To takie moje niespełnione marzenie. Wybierając liceum ekonomiczne, a potem studia marketing i zarządzanie, nie do końca byłam o tym przekonana. Teraz tak sobie myślę, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Udało mi się połączyć moją pasję i wykształcenie marketingowca z medycyną. Pracowałam w firmach farmaceutycznych. I to też dawało mi tę namiastkę wiedzy z medycyny, ogromną frajdę w pracy zawodowej i ścisłą współpracę ze środowiskiem lekarskim. Od 14 lat mam kontakt z medycyną – to jest dziedzina, w której się naprawdę bardzo dobrze czuję. Ponadto można tworzyć wokół tego wiele ciekawych projektów z korzyścią dla ludzi i „bawić się” świetnie jako marketingowiec. To bardzo wdzięczna, mimo że trudna dziedzina. Jakie cechy pozwalają Pani osiągnąć sukces? Pasja, determinacja, ogromne zaangażowanie, empatia i szacunek do ludzi, a także moja wrażliwość artystyczna…

Na szczęście, etap pracoholizmu mam już za sobą. Zaangażowanie i innowacyjne podejście do wszystkiego, co chcę tworzyć tak „weszło mi w krew”, że zawsze poszukuję nowych, nietuzinkowych rozwiązań. Kiedyś nawet dostawałam nagrody korporacyjne za innowacyjne projekty, nowatorskie metody promocji, które wyróżniały się unikatowymi działaniami promocyjnymi. Pracoholizm i trójka dzieci? Moja pierwsza córka (dziewięcioletnia Maja) urodziła się w momencie mojego „szczytu” pracoholizmu. Jej przyjście na świat ma w sobie coś magicznego. Często przypominam sobie pewne wydarzenie z mojej przeszłości (w momentach, gdy ponownie zatracam się w pracy). Dziesięć lat temu pracowałam w korporacji i był taki dzień, kiedy skończyłam pracę o… 6.00 rano, bo chciałam wszystko dopiąć przed pójściem na urlop. Tak bardzo byłam pochłonięta pracą, że nie zauważyłam poranka. I kiedy wychodziłam z biura, powiedziałam do pana z ochrony: „Do widzenia”, a on nie uwierzył i powiedział: „Chyba dzień dobry?”. „Nie! Do widzenia”. Ten pan, ponieważ byliśmy już nieco zaprzyjaźnieni, przeprowadził ze mną taką ojcowską rozmowę, próbował mną „potrząsnąć”; mówił wiele o upływającym życiu, o młodości, o „niebudowaniu” pomników przez korporację… Właściwie to wszystko były truizmy, ale powiedział je w tak przejmujący sposób, że wracając do domu, do Trójmiasta, pomyślałam sobie: „Ten człowiek ma rację. Co ja robię ze swoim życiem?”. I to był taki moment, kiedy pokusiłam się o głęboką refleksję nad swoim życiem i pomyślałam: „Basta, teraz jest czas na mnie, na moje dziecko! Teraz albo nigdy”. Rozmowa z tym człowiekiem odbyła się w sierpniu, a na początku września umarła moja babcia… Nie byłam gotowa na jej odejście. I znowu refleksja życiowa. Przemijanie. Pierwszą rzecz, jaką uczyniłam, to zapaliłam świeczkę, modliłam się za jej dalszą drogę i poprosiłam ją o córeczkę… Babcia zmarła 1 września, a ja – jak się później okazało – pod koniec września byłam w ciąży. Miałam wtedy dziwny sen: moja babcia śni mi się i mówi do mnie: „Karolina, urodziłam to dziecko, zabierz je i zaopiekuj się nim, bo ja już nie mam MADEMOISELLE / 6/2016

13


jej ROZMOWA/ Karolina Sozańska

FOT. PIOTR ŻAGIELL

monię. Mogę się realizować jako kobieta, matka, partnerka, córka, przedsiębiorca, czy, jak ktoś woli, kobieta biznesu. Mogę tworzyć ważne miejsce dla innych ludzi (klinikę) – takie, do którego chciałabym sama trafiać, oparte na wysokich standardach, z dobrą energią i życzliwością do drugiego człowieka. Mogę czynić dobro, spełniać marzenia innych i swoje. Mogę, bo chcę.

sił, nie dam rady”. Pamiętam do dziś, że biorę to dziecko na ręce, przytulam je i babcia w tym momencie odchodzi. Tego samego dnia zrobiłam test ciążowy i okazało się, że jestem w ciąży. Wierzę, że jest coś poza nami, coś co nie jest racjonalne. Dla mnie jest to magiczne, ale być może to moja autosugestia, podświadomość. I tak oto w „magicznych okolicznościach” pojawiła się Maja, która stała się punktem zwrotnym w moim życiu, bo to dzięki niej odeszłam od nadmiernego zaangażowania w pracę. Drugie dziecko przyniosło troskę o siebie… Od małego byłam taką dziewczynką, która malowała wszystkie ciocie, miała zacięcie do wizażu. Podczas drugiej ciąży stwierdziłam, że pora zrobić coś z tym zamiłowaniem profesjonalnie i zapisałam się do szkoły wizażu. Byłam w szóstym 14

MADEMOISELLE / 6/2016

miesiącu ciąży z synkiem i z wielkim zacięciem się kształciłam, realizując swoje hobby. W końcu ciąża to nie choroba. To był ważny dla mnie etap, ponieważ uświadomiłam sobie, że muszę znaleźć obszar dla siebie, a nie tylko dla innych, dla rodziny czy pracy. Śmieję się, że mój synek, Franciszek, jest ogromnym estetą, pewnie dlatego, że będąc z nim w ciąży, realizowałam się bardzo intensywnie jako wizażystka, make up artist. Nela, tak jak wspominałam – moje trzecie, najmłodsze dziecko – wywróciła nasze życie do góry nogami, zmieniła całe nasze rodzinne życie, pozwoliła wrócić do ukochanego miejsca i odzyskać wewnętrzny spokój. Myślę, że macierzyństwo wpłynęło bardzo łagodząco na moją osobowość i pokazało, co jest w życiu ważne. Na tym etapie, na którym jestem, mogę powiedzieć, że czuję wewnętrzną har-

Jak się udaje to wszystko łączyć? Kilka razy w tygodniu sama się o to pytam, ale Matka Polka potrafi. To jest codzienna walka ze sobą, dużo kompromisów, ale na pewno dobra organizacja. W sytuacjach podbramkowych pomagają nam moi rodzice, teściowie, ale mamy też nasz skarb, naszą nianię, która pomaga się zajmować Nelą i czasem wszystkimi dziećmi, gdy my jesteśmy w pracy. Staramy się jednak tego nie nadużywać, bo w końcu to są nasze kochane dzieci – my dla nich, a one dla nas. To, że prowadzę własny biznes sprawia, że mam większą elastyczność czasową i trochę łatwiej mi zaplanować pracę. Do tego od stycznia bardzo mocno w moim życiu zagościł sport. Regularnie chodzę na treningi z trenerem, biegam. Wszystko po to, by lepiej się czuć, mieć więcej energii, samozadowolenia, lepszą kondycję, wygląd, by także być przykładem dla dzieci, bo przecież „przykład idzie z góry”. Jak zdefiniuje Pani piękno? Dla mnie to emanacja wewnętrzna, ponieważ często bywa tak, że to, co widzimy na zewnątrz bywa złudne. To są szczęśliwe oczy, czasem spokój w oczach, ale czasem takie chochliki i radość. Nastawienie do życia, optymizm, radość życia – tym jest dla mnie piękno. W Holistic Clinic podchodzicie całościowo do pacjenta. Jak wygląda pierwsza wizyta? Traktujemy pacjenta nie jak wybraną jednostkę chorobową, ale postrzegamy człowieka jako spójną całość, biorąc pod uwagę szerszy kontekst zdrowotny, uwzględniając także sferę psychiczną. Chcemy zrozumieć potrzeby naszych pacjentów, oczekiwania oraz te aspekty, z którymi pacjent nie daje sobie rady i zgłasza się do Holistic Clinic Gdynia.


W ofercie kliniki jest również terapia anti-aging. Mówiąc o terapii anti-aging, mamy na myśli laseroterapię, wszelkiego rodzaju mezoterapie, terapie osoczem bogatopłytkowym, a w klinice w Warszawie – nawet zabiegi z komórkami macierzystymi. Komórki macierzyste mogą być podawane w formie mezoterapii, w celu opóźnienia procesu starzenia. Są to bardzo nowatorskie metody stosowane w USA, a ponieważ doktor Gojdź jest jedynym polskim wykładowcą Amerykańskiej Akademii Medycyny Estetycznej, mamy dostęp „z pierwszej ręki” do najnowszych trendów czy technologii stosowanych w światowej medycynie estetycznej.

FOT. PIOTR ŻAGIELL

Często jest tak, że pacjenci są tak „zafiksowani” na konkretnej przypadłości, że nie zwracają uwagi na poważniejsze dolegliwości. Podczas rozmowy potrafimy trochę złagodzić kompleks, zaradzić albo pomóc się przełamać. Jednym słowem: chcemy poprawiać samopoczucie, stosując nowatorskie metody z zakresu medycyny estetycznej, regeneracyjnej, ginekologii i urologii estetycznej, chirurgii plastycznej, kosmetologii czy psychodietetytki. Zdarza się, że mamy pacjentki, które skupiają się na laseroterapii skóry twarzy, a podczas wizyty, drążąc temat samopoczucia, okazuje się, że pacjentka ma problem z nietrzymaniem moczu. I te „smutne zmarszczki” wynikają z braku uśmiechu, bo kto jest w stanie cieszyć się życiem, borykając się z takim dyskomfortem? Umawiamy wówczas taką pacjentkę z ginekologiem estetycznym, wdrażamy leczenie, poprawiamy jej jakość życia, zmniejszamy kompleksy, podnosimy jakość życia seksualnego i wtedy coraz częściej pojawia się uśmiech, radość. A z tymi „smutnymi zmarszczkami” też dajemy sobie radę. Staramy się tak rozmawiać z pacjentami, by odkryć, co jest tematem, który spędza sen z powiek, by ustalić priorytety i pokazać, co możemy z tym zrobić, aby pacjent poczuł się lepiej. Dla nas ważny jest człowiek. Zawsze staramy się podejść do naszego pacjenta kompleksowo.

Klinika zajmuje się także ginekologią estetyczną. Trzeba o ginekologii estetycznej mówić głośno, bo widzę reakcję kobiet, gdy poruszamy ten temat. Często są zakłopotane. A przecież nietrzymanie moczu to jeden z bardziej rozpowszechnionych problemów współczesnego społeczeństwa. Według statystyk około 15% każdego społeczeństwa ma dolegliwości związane z tą jednostką chorobową, co w polskich realiach może oznaczać 5 mln osób, w większości kobiet. Grupy szczególnie narażone to kobiety po porodach i w okresie menopauzalnym. Pacjentki, które skarżą się na te dolegliwości, mają wielki dyskomfort, żeby funkcjonować na co dzień. Są niewolnikami toalet domowych i publicznych. W przypadku innych dolegliwości estetycznych związanych z okolicami intymnymi, nie mogą nawet jeździć na rowerze czy nosić dżinsów. Często gdy zaczynamy drążyć temat ginekologiczny z pacjentką – nawet na etapie oferty kliniki – wyłania się kaskada smutku, cierpienia, kompleksów. Uwielbiam w mojej codzienności zawodowej pracę twórczą i zadowolenie pacjentów po zabiegach. Szczególnie serce się cieszy, gdy widzę, jak kobiety rozkwitają na nowo. Zdarzają się „pacjentki ginekologiczne”, które po serii zabiegów mówią, że wreszcie mogą kochać się ze swoim partnerem w sposób bezkompromisowy, mogą jeździć na rowerze, skakać z dzieckiem na trampolinie. I jak tu się nie cieszyć? Mamy też trzy pacjentki, które zawdzięczają nam życie, bo pani doktor zauważyła coś niepokojącego podczas wizyty kwalifikującej na zabieg laseroterapii. Pobrała biopsję, skierowała na badanie

histopatologiczne i okazało się, że zrobiła to w idealnym momencie, ponieważ były to zmiany nowotworowe. Dodam tylko, że te pacjentki regularnie chodziły na wizyty kontrolne do swoich lekarzy specjalistów spoza naszej kliniki. W takich sytuacjach zastanawiam się, gdzie jest profesjonalizm, empatia tamtych lekarzy. U nas sprawdza się podejście holistyczne do pacjenta. A co z panami? O panach też pamiętamy. Aż 70% zabiegów medycyny estetycznej jest dedykowanych również dla nich. W ofercie mamy też urologię estetyczną: powiększenie prącia i wazektomię – sama jestem zaskoczona, jak duże jest zainteresowanie tymi usługami. Panom oferujemy również laseroterapię skóry twarzy, mezoterapię, osocze bogatopłytkowe zarówno skóry twarzy, jak i głowy. Mężczyźni lubią przyjść do nas na zabiegi relaksujące, modelujące sylwetkę, a także zabiegi z zakresu kosmetologii estetycznej. Mamy spore grono stałych pacjentów, którzy są w procesie rehabilitacji po liposukcji. Bardzo mnie cieszy fakt, że coraz częściej polscy mężczyźni sięgają po zabiegi z zakresu medycyny estetycznej czy kosmetologii, przez co wykazują też większą tolerancję do poczynań kobiet w tej dziedzinie. Są nie tylko miłymi towarzyszami pań podczas wizyt w naszej klinice, ale też często sami stają się pacjentami, gdy poczują tę miłą atmosferę i bezpieczeństwo w Holistic Clinic Gdynia.

MADEMOISELLE / 6/2016

15


jej BIZNES/ nadchodzące

MADEMOISELLE PATRONUJE COACHING W RĘKACH MENEDŻERÓW

Podejście coachingowe może być z sukcesami wykorzystywane w codziennej pracy menedżerskiej, w której nieodłączną częścią jest realizacja zadań, stawianie celów, komunikowanie się z zespołem oraz monitorowanie zadań wykonywanych przez innych. Uczestnicy dowiedzą się, czym jest coaching (coaching on the job, executive coaching) i jakimi zagadnieniami w pracy menedżera zajmuje się coach. Poznają różnice między coachingiem a innymi metodami rozwijania zasobów zespołu. Spotkanie będzie prowadzone metodą warsztatową, dzięki czemu każdy doświadczy na sobie siły coachingu.

MAT. PROMOCYJNE

22 WRZEŚNIA 2016 R. GFKM GDAŃSKA FUNDACJA KSZTAŁCENIA MENEDŻERÓW

MAT. PROMOCYJNE

REKRUTACJA DO BIZNES W KOBIECYCH RĘKACH 2016 DO 23 WRZEŚNIA 2016 R. (REKRUTACJA) CAŁA POLSKA Startuje kolejna edycja programu akceleracyjnego Biznes w Kobiecych Rękach 2016! Kompleksowy program akceleracyjny Biznes w Kobiecych Rękach jest adresowany do kobiet, które mają pomysł na biznes i są gotowe założyć swoją firmę w trakcie trwania programu, czyli w ciągu siedmiu miesięcy – od października 2016 roku do kwietnia 2017 roku. Do programu zostanie zakwalifikowanych 50 uczestniczek, wyłonionych w drodze konkursu. Proces rekrutacji będzie dwuetapowy. W pierwszym etapie będą przyjmowane zgłoszenia poprzez formularz online. W drugim etapie zaprosimy wybrane uczestniczki na rozmowy indywidualne. Po zakwalifikowaniu się do programu uczestniczki zostaną poproszone o wybór mentorki. W programie dodatkowo weźmie udział 25 studentek, które pomogą uczestniczkom w rozwoju ich pomysłu na biznes. Więcej informacji: http://www.siecprzedsiebiorczychkobiet.pl

Jesienna edycja trójmiejskiego festiwalu PROGRESSteron odbędzie się w dniach 13–16 października 2016 roku w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni. Jego hasłem przewodnim jest: „WOLNOŚĆ” – prezentowana wielopłaszczyznowo. Wolność rozumiana jako fundamentalne prawo człowieka do podejmowania niezależnych decyzji, wolność wyboru własnej ścieżki w zakresie działań społecznych, kulturalnych, rozwojowych, zawodowych. Wolność również jako odpowiedzialność za innych – za rodzinę, przyjaciół, współpracowników, podwładnych. Co na trójmiejskim PROGRESSteronie? Cztery dni, około 100 warsztatów i wykładów, znani trenerzy, stoiska i partnerzy festiwalu, którzy wspierają ten projekt oraz sporo twórczego zamieszania.

16

MADEMOISELLE / 6/2016

MAT. PROMOCYJNE

13–16 PAŹDZIERNIKA 2016 R. POMORSKI PARK NAUKOWO-TECHNOLOGICZNY, GDYNIA

MAT. PROMOCYJNE

34 PROGRESSTERON TRÓJMIASTO


jej KULTURA/ dobra książka

Małgorzata Warda

TA, KTÓRĄ ZNAM PRÓSZYŃSKI I S-KA Seria: Kobiety to czytają

Po tragicznym wypadku siostry Ada – znana modelka od lat mieszkająca w Paryżu – niespodziewanie musi przyjechać do Polski. W rodzinnym domu dokonuje rozrachunku z wydarzeniami z przeszłości i faktami do tej pory skrzętnie odsuwanymi w niepamięć. Morderstwo turystki sprzed lat, mroczne wspomnienie starej cegielni, cień młodzieńczej miłości ciążą nad losami Ady, jej siostry i całej rodziny. Bohaterowie dojrzewają, radzą sobie z życiem, walczą o szczęście, ale jednocześnie, mieszkając w małym miasteczku, tkwią w niewoli schematów, obowiązków i konsekwencji nienazwanych wydarzeń. I zła, prawdziwego zła, które bierze się z ludzkiej głupoty, egoizmu, strachu. Małgorzata Warda postanowiła napisać powieść krytyczną wobec zastałej moralności, obyczajowości, kultury, obnażającą korzenie gwałtu i przemocy.

Izabela Pietrzyk

LEPSZA POŁOWA PRÓSZYŃSKI I S-KA

Idealna żona i matka, perfekcyjna pani domu, kobieta nie do zdarcia – oto Marta, pięćdziesięcioletnia polska męczennica. Za komuny wystawała godzinami w kolejce po skrawek schabu dla swoich mężczyzn, a dziś kupuje sól himalajską i cukier z Barbadosu, żeby ratować męża przed zawałem. Zawsze przyświecał jej jeden cel – służyć rodzinie – ale gamoniowaty mężuś i rozpieszczony jedynak nigdy tego nie doceniali. Niespodziewana wizyta dawnego przyjaciela rodziny w towarzystwie odzianej w chabrowe cekiny narzeczonej wywraca życie Marty do góry nogami. Kilka awantur później Marta zostaje rozwódką, oskarżaną przez wszystkich o rozpad małżeństwa. Jest gotowa na wszystko, żeby udowodnić swoją niewinność.

Aline Ohanesian

NIGDY DOŚĆ DOBRA

DZIEDZICTWO ORCHANA

WYDAWNICTWO FEERIA

WYDAWNICTWO KOBIECE

To poradnik dla kobiet, które z „jakiegoś względu” wciąż czują się niewystarczająco dobre, albo czują, że muszą zasłużyć na miłość, albo wciąż i wciąż wiążą się z mężczyznami, którzy szybko tracą nimi zainteresowanie, więc one wspinają się na wyżyny perfekcjonizmu, aby tylko ich zatrzymać w swoim życiu. Nie jest to jednak książka, która obarcza całą winą matki i czyni z nich łatwy cel ataku. Autorka wyjaśnia, że nasze matki (czy też inni bliscy opiekunowie) na pewno kochały nas najlepiej jak umiały i tak samo wychowywały. Ale jeśli nasza mama przejawiała zachowania ze spektrum narcyzmu (czasem chodzi o naprawdę subtelne działanie), to wynika to z tego, że z kolei jej matka też taka była… Warto przerwać tę wyniszczającą sztafetę międzypokoleniową.

Kiedy Kemal – ekscentryczny dziadek Orchana i twórca potężnej dynastii zajmującej się wyplataniem tradycyjnych kilimów – zostaje znaleziony martwy, wnuk dziedziczy po nim prężnie działający interes. Jednak otwarcie testamentu rodzi wiele trudnych pytań i pociąga za sobą moc wydarzeń, które na zawsze zmienią życie Orchana. Rodzinna posiadłość zostaje pozostawiona w spadku tajemniczej postaci – nikomu nieznanej kobiecie, przebywającej w domu starości w odległej Kalifornii. Próbując dociec motywów postępowania dziadka, Orchan wyrusza w decydującą podróż, która zmieni jego życie na zawsze… Przeszłość jest nierozerwalnie połączona z przyszłością i bezlitośnie pisze nowe scenariusze, nie dając się zostawić w tyle. Powieść znalazła się w pierwszej dwudziestce najciekawszych książek 2015 roku!

Keryl McBride

MADEMOISELLE / 6/2016

17


jej ROZMOWA/ Ewa Wolak

„Pokonałam wiele trudności, by być wierną marzeniom” W niedzielę 24 lipca br. owacją na stojąco zakończył się Festiwal Sopockie Dni Sztuki Wokalnej, koncertem znakomitej śpiewaczki, Ewy Wolak, która oczarowała sopocką publiczność nie tylko nieprzeciętną osobowością i grą aktorską, ale przede wszystkim wyjątkowej urody głosem kontraltowym i mistrzowską techniką wokalną. Śpiewaczce towarzyszyła, równie wybitna, gdańska pianistka Anna Mikolon. Ewa Wolak jest laureatką renomowanych konkursów wokalnych, m.in.: Grand Prix Konkursu Marii Callas w Atenach, Międzynarodowego Konkursu Wokalnego w ’s-Hertogenbosch (Holandia). Za swoje osiągnięcia artystyczne została uhonorowana Europejską Nagrodą w Dziedzinie Kultury. W roku 2011 nadano jej prestiżowy tytuł Opery Niemieckiej – Kammesängerin. Artystka stale współpracuje z Deutsche Oper Berlin, gdzie odnosi sukcesy, wykonując wiele partii mezzosopranowych, m.in. Ulryka w „Balu Maskowym” Verdiego, Erda w „Złocie Renu” i „Zygfrydzie” Wagnera, La Cieca w operze „La Gioconda” Ponchiellego, Olga w „Eugeniuszu Onieginie” Czajkowskiego, Quickly w „Falstaffie” Verdiego. Z wielkim międzynarodowym uznaniem spotkało się jej wykonanie partii Waltraute w „Zmierzchu Bogów” Richarda Wagnera pod batutą Gustava Kuhna. Występuje gościnnie w: Komische Oper Berlin, Deutsche Oper Berlin, Nationaltheater Mannheim, Opéra national de Montpellier, Finnish National Opera Helsinki, Theater an der Wien, Opera Malmö, Théatre du Capitole de Toulouse, Teatro Verdi di Trieste, Teatro Lirico di Cagliari i w wielu innych teatrach operowych. Artystka stale koncertuje z czołowymi orkiestrami Europy. Są to m.in.: Filharmonia Narodowa w Warszawie, NOSPR, Sinfonia Varsovia, Musikverein Wien, Münchner Philharmonie, Kölner Philharmonie, Royal Concertgebouw Orchestra Amsterdam, Mozarteum Salzburg, Orchestre Philharmonique de Radio France Paris, Deutsches Symphonie Orchester Berlin, Auditorio National de Musica Madrid, Deutsche Haendel So18

MADEMOISELLE / 6/2016

listen, Filharmonie & Collegium Vocale Gent, Les Talens Lyriques Paris, Combattimento Consort Amsterdam. Koncertowała z wieloma znanymi dyrygentami, jak: Antoni Wit, Marc Minkowski, Marco Armiliato, Simon Rattle, Donald Runnicles, Justin Brown, Andris Nelsons, Philippe Herreweghe, Christophe Rousset, Gabriel Chmura, Ingo Metzmacher, Jacek Kaspszyk, Wojciech Michniewski. Ewa Wolak często wykonuje partie altowe w utworach Krzysztofa Pendereckiego pod batutą kompozytora. Ma za sobą liczne koncerty w Europie, Izraelu, Korei Południowej, USA, Japonii. Dokonała wielu nagrań dla firmy płytowej NAXOS. *** Wywiad z Ewą Wolak przeprowadziła prof. dr hab. Bożena Harasimowicz – śpiewaczka, profesor Akademii Muzycznej im. S. Moniuszki w Gdańsku, dyrektor i pomysłodawczyni Festiwalu Sopockie Dni Sztuki Wokalnej (16–24 lipca 2016 r.). Odnosisz na świecie wielkie sukcesy. Przyznano Ci w Niemczech prestiżowy tytuł Opery Niemieckiej – Kammesängerin. A jak toczy się Twoja kariera w Polsce? Kiedy Cię zapraszałam na Sopockie Dni Sztuki Wokalnej, z trudem znalazłam w internecie notkę o Tobie. No cóż… To jest dobre pytanie. Po ukończeniu Akademii Muzycznej w Krakowie, pragnęłam nadal się rozwijać i przez splot wielu przypadków trafiłam do Hochschule für Musik w Karlsruhe. Ukończyłam z wyróżnieniem studia podyplomowe, a później, także z wyróżnieniem,

Opernschule przy tej uczelni. Tak się stało, że po zakończeniu edukacji zostałam szybko „przechwycona” przez teatry operowe. Bardzo mnie to cieszyło, choć nigdy nie miałam zamiaru opuszczać Polski na stałe. Jeśli chodzi o śpiewanie w Polsce, to pierwszą propozycją, którą otrzymałam zaraz po studiach, był „Kopciuszek” Rossiniego w Operze Krakowskiej – cieszyłam się na to wyzwanie. Ale w tym czasie pojechałam na konkurs wokalny do ’s-Hertogenbosch. Tam otrzymałam nagrodę, inne propozycje, kolidowały terminy i wszystko się zmieniło. Później były lata przygotowań, lata studiów i faktycznie punkt ciężkości mojej pracy przeniósł się do Europy Zachodniej. Wielokrotnie występowałam natomiast w Filharmonii Narodowej w Warszawie, a także z NOSPR w Katowicach. To są dwa moje, jak dotąd najcenniejsze, polskie kontakty koncertowe. Natomiast jeśli chodzi o operę, jakoś tak się złożyło, że chyba obydwie strony nie dołożyły wystarczająco starań, by się po prostu spotkać. Mieszkasz na stałe w…? Trudno powiedzieć. Serce i dom są w Polsce, jednak miejsca, w których bywam najczęściej, to Karlsruhe i Berlin. Jak Ci się udaje łączyć pracę pedagogiczną z pracą na scenach operowych świata? Uczysz w Akademii Muzycznej w Krakowie na wydziale wokalno-aktorskim. Niedawno byłam świadkiem rozpoczęcia Twego przewodu doktorskiego w Akademii Muzycznej w Gdańsku…


Kariera i macierzyństwo… Jesteś młodą mamą. Jak Ci się udaje łączyć śpiew z życiem rodzinnym? Śpiewanie przecież wymaga od śpiewaczki utrzymania właściwej higieny głosu, odpoczynku… Czy łatwo jest być matką, żoną i śpiewaczką? To piękny temat. Bycie mamą to wielkie szczęście. Bycie mamą śpiewaczką – to także wyzwanie. Mam tylko jednego syneczka, więc nie jestem upoważniona do wypowiadania się jako ekspert. To się tak jakoś samo układa, ale jest niezwykle ważne, by u boku śpiewającej mamy był odpowiedzialny mąż, którego pomoc jest bezcenna. Mój syn będzie miał niedługo pięć lat, jest niezwykle bystrym chłopcem, który, ku mojej radości, odkrył już piękno świata dźwięków. Daje mi wiele siły, motywuje i cieszy każdego dnia, bo jest dla mnie po prostu wszechobecnym szczęściem i zarazem wyzwaniem. Miłość do śpiewu czy pieniądze? Oj… Tutaj muszę zamilknąć na moment, ponieważ kiedyś razem z moim bratem Marcinem (również śpiewakiem) udzielaliśmy podobnego wywiadu wiele lat temu, gdy jeszcze byłam na samym początku drogi. Redaktor zapytał, dlaczego wybraliśmy muzykę. Na to moja nieoceniona mama w tle, niemalże instynktownie, wtrąciła cytat: „Nie, to muzyka Was wybrała”. To prawda. Jeśli kogoś wybierze muzyka, świat dźwięku, to pierwszą rzeczą, o której się myśli, jest piękno i pasja. Tak było w moim przypadku i nadal jest. Pokonałam wiele trudności, by być wierną swojemu talentowi i marzeniom, zaczynając choćby od dalekich dojazdów do szkół muzycznych, które kontynu-

FOT. JOCHEN KLENK

Tak, praca pedagogiczna bardzo mnie cieszy. Rozpoczęłam ją dosyć wcześnie. Bardzo chciałam przekazać to, czego się nauczyłam podczas mojej wokalnej wędrówki po świecie, właśnie studentom mojej rodzimej Akademii w Krakowie – to taki lokalny patriotyzm. Zostałam tam zatrudniona i bodajże od 13 lat prowadzę klasę śpiewu. Mam wielu wspaniałych studentów, oczywiście też dyplomantów. Bardzo się cieszę, że mogę pomagać w ich rozwoju i strzec przez pewien czas tak wyjątkowego skarbu, jakim jest głos i talent wokalny.

owałam od szóstego roku życia równolegle z edukacją ogólną. Czy uważasz, że trzeba mieć szczęście, by zrobić dzisiaj karierę, czy raczej decyduje o tym talent? Mamy dużą konkurencję na rynku operowym. Studia wokalne kończy wielu młodych wspaniałych śpiewaków, o czym obie mogłyśmy się przekonać, zasiadając w jury konkursu Impressio Art w Sopocie. Talent to podstawa. Jednak bardzo ważne jest jego zauważenie, wsparcie i odpowiedni rozwój. Codzienna mozolna praca, zbieranie doświadczeń, także tych niemiłych. I oczywiście, co konieczne, odrobina szczęścia, czego życzę wszystkim pięknym, młodym głosom, chociażby tym, które wygrały konkurs w Sopocie – przepiękne głosy, wysoki poziom. Można im tylko życzyć tego szczęścia, tej „kropki nad i”, która wielu z nich się po prostu należy. Jaką wskazówkę dałabyś młodym adeptom sztuki wokalnej, którzy dopiero rozpoczynają swoją drogę do kariery? Być wiernym sobie, wierzyć mimo przeciwności, mieć marzenia i nieustannie pracować. Trzeba żyć śpiewem na co dzień. Stawiać sobie wyzwania, wyznaczać cele i do nich dążyć. Uważać na głos, nie wykonywać za wcześnie zbyt trudnych partii i zdrowo żyć. Co ostatnio wydarzyło się w Twoim życiu i jakie masz plany na przyszłość? Właściwie wszystkie partie, które chciałam zaśpiewać, już zaśpiewałam…

No właśnie! Na koncercie w Sopocie zaśpiewałaś wspaniałe wysokie „c” i brzmiało ono fantastycznie! Dziękuję. Najpierw wykonywałam długo repertuar oratoryjny, później długo śpiewałam opery Haendla. Potem powoli przyszły inne partie, jak „Carmen”, „Dalila”, „Włoszka w Algierze”, partie w operach Verdiego, Wagnera… Mój głos miał czas, aby dojrzeć. Moim ostatnim wielkim i pięknym sukcesem jest wykonanie partii Fidès w operze „Prorok” Meyerbera; opera, jak się dowiedziałam, bardzo rzadko jest wykonywana ze względu na trudności wokalne mezzosopranu i tenora. Partia Fidès – wokalnie bardzo wymagająca, o bardzo dużej rozpiętości skali, dużej biegłości, jak również pięknej kantylenie. Jestem bardzo szczęśliwa, że dane mi było wykonać tę przepiękną partię. Gdzie to było? W Badisches Staatstheater, w Karlsruhe. I mam nadzieję, że będę tę partię jeszcze długo śpiewać, bo w tej roli łączą się mój głos, serce i dusza. Tego z serca Ci życzę – abyś mogła śpiewać jak najdłużej swą ukochaną partię, jak również wiele nowych, pięknych partii, które jeszcze przed Tobą. Abyś nadal kontynuowała swą karierę i była nadal tak miłą i ciepłą, skromną osobą, którą dziś poznałam. Cieszę się, że tak mnie odebrałaś. Dziękuję.

MADEMOISELLE / 6/2016

19


Social media, czyli jak nie przegrać „internetów”

MAT. FREEVECOR.COM

jej BIZNES/ w pracy

Obecnie media społecznościowe to bez wątpienia największa platforma wymiany myśli, poglądów, zainteresowań, nienawiści i jadu, jaka istnieje na świecie. Internet dał nam niczym nieskrępowaną możliwość wypowiedzi. A że swoje konta na nich ma ogromna część społeczeństwa, haczyk podchwyciły też firmy i przedsiębiorstwa. Tekst: Katarzyna Sudoł

Social media na okrągło Współczesne agory internetu są powszechnie wykorzystywane do promowania produktów. Natomiast jednym z najbardziej pożądanych zawodów stał się dzisiaj specjalista do spraw komunikacji internetowej (tzw. social media ninja). Słowem kluczem do wszelkich marketingowych działań w internecie stała się interakcja. To ona sprawia, że reklama w sieci jest czymś zupełnie innym niż tradycyjna promocja biznesu. Tutaj trzeba być czujnym 24 godziny na dobę. Dlatego specjaliści od SM często pracują w elastycznych godzinach, wieczorami, kiedy ruch na portalach jest największy. I zgodnie twierdzą, że taka praca to nie tylko „siedzenie na fejsie”. Bo „kryzysy w social media wybuchają w weekendy”. Taki tytuł nosi strona facebookowa, na której regularnie dodawane są kolejne posty dotyczące wpadek internetowych marketingowców. A tych jest mnóstwo. W internecie rządzą bowiem inne zasady niż w tak zwanym realu. Tutaj liczy się szybka reakcja, często nie ma czasu na kontaktowanie się ze specjalistami, np. od reklamacji. Trzeba działać – najlepiej z humorem. To właśnie takie zabaw20

MADEMOISELLE / 6/2016

ne i ironiczne odpowiedzi na żale klientów są najwyżej cenione w sieci.

Garść liczb Statystyki mówią, że 14 mln Polaków używa Facebooka, a 8,8 mln to tak zwani aktywni użytkownicy. To oni stanowią grupę docelową działań specjalistów od SM. Z badań przeprowadzonych przez Megapanel w 2011 roku wynika, że aż 99,3% polskich użytkowników sieci korzysta z Facebooka. Trudno się dziwić, że firmy czy przedsiębiorstwa zauważyły, jak ważna jest ich obecność na tym portalu. Niewątpliwym plusem reklamowania się w internecie są stosunkowo niskie koszty. Niewielkim nakładem środków można dotrzeć do ogromnej grupy odbiorców. A tych w sieci jest cała masa, i to nie tylko ekstremalnie młodych. Badania pokazują, że przeważający odsetek facebookowiczów to ludzie po 30. roku życia, a więc łakomy kąsek dla firm, które chcą sprzedać im swoje produkty. Obecność firmy w sieci zwiększa jej rozpoznawalność wśród potencjalnych klientów, buduje też przywiązanie do marki. Im częściej następuje interakcja firma–klient, tym większa lojalność konsumenta.

Stosunkowy nowym środkiem internetowego przekazu jest aplikacja kryjąca się pod nazwą Snapchat. Snapują już wszyscy – od nastolatków, przez studentów, aż do młodych pracowników. Dzisiejsze trzydziestolatki używają aplikacji, by się kontaktować ze znajomymi, ale też do obserwowania działań swoich ulubionych marek. Największy potencjał odkryli w aplikacji pracownicy branży modowej. – Sposobów na wykorzystanie Snapchata w branży modowej jest naprawdę wiele. Od promocji wizerunkowej polegającej na prezentowaniu kolekcji, backstage’u sesji zdjęciowych, po akcje sprzedażowe, takie jak kupony rabatowe – mówi Jaśmina Sołtysiak, która zajmuje się social media w polskiej marce Sinsay. I podkreśla, że bardzo popularne są też tak zwane take overy, w których popularna gwiazda czy celebryta przejmuje na jakiś czas profil marki. – Efektem jest zwiększenie zasięgu, oglądalności oraz reklama konkretnego produktu i marki w ogóle – podkreśla. Dla kogo te apki? Specjalistka wyjaśnia też, że się mylimy, często myśląc, iż takie działania docierają do wąskiej, bardzo młodej grupy odbior-


ców. – Najważniejszą kwestią jest grupa docelowa samej aplikacji. W Stanach Zjednoczonych została opanowana przez młodzież. Ale coraz częściej korzystają z niej także ludzie po trzydziestce. Podobnie jest na polskim rynku. Dlatego tworząc kampanie na Snapchacie, musimy o tym pamiętać i zastanowić się, czy nasza grupa docelowa pokrywa się z tą, dla której stworzona została aplikacja – opowiada Jaśmina. I choć Snapchat jest dość specyficzny pod względem wykorzystania, to świetnie się sprawdza wszędzie tam, gdzie produktem, który chcemy sprzedać, jest fotogeniczne ubranie, mebel czy kosmetyk. Według Jaśminy Sołtysiak aplikacja pozwala na więcej wolności niż bardzo popularne Instagram czy Facebook. Treści tam zamieszczane powinny więc być bardziej bezpośrednie i prawdziwe. – Na Snapie nie ma miejsca na sztuczność. Aplikacja rozpoczynała swój żywot jako komunikator do przesyłania zdjęć, często bardzo intymnych. Dlatego granice tego, co można na Snapchacie, praktycznie nie istnieją. Naszym ograniczeniem są zainteresowania targetu, do którego próbujemy dotrzeć. I oczywiście wyobraźnia osoby, która zarządza Snapem danej marki – mówi Sołtysiak. I zachęca nas do zapoznania się z działaniami snapchatowymi międzynarodowych marek, jak Forever 21, ASOS czy Victoria’s Secret. Są też takie niezwiązane z branżą modową, ale wybijające się niezwykłą kreatywnością, np. Taco Bell.

Królowie internetu Oprócz Snapchata mamy do dyspozycji całą masę portali, które pomogą nam w promocji biznesu. Są na polskim rynku przykłady działań, które zachwycają najbardziej wybrednych znawców tematu. Jednym z takich, najpopularniejszych na Facebooku, fanpage’ów jest strona „Przeglądu Sportowego”. Redaktor naczelny gazety, Michał Pol, przeprowadził jakiś czas temu na Twitterze rekrutację na social media ninja. A właściwie ninjów, bo casting wygrały trzy osoby, które od tego momentu zajmują się prowadzeniem profilu. Ich działania to idealny przykład tego, jak w zabawny, kreatywny sposób wykorzystać potencjał leżący w SM. Le-

gendarne stały się ich odpowiedzi na żale czytelników czy zawiedzionych kibiców. Mistrzowie ciętej riposty są zawsze gotowi do działania. A ich aktywność jest zgoła inna niż ta prowadzona przez większość firm. Tutaj hejterskie komentarze nie są usuwane czy kurtuazyjnie omijane w rozmowie. Padają jednoznaczne, krótkie odpowiedzi, które rozbrajają szczerością i luzem. Za przykład niech posłuży taka wymiana zdań między „PS” a jednym z komentujących: Przegląd Sportowy: City!!! 2:2!!! Co za mecz!!! Kto zdążył pogrzebać The Citizens ;) ? Mauricio: Nie zesrajcie się z tej radości w redakcji ;p Przegląd Sportowy: Postaramy się, ale niczego nie obiecujemy.

Krótko mówiąc, kluczem do sukcesu gazety, którą obserwuje dzisiaj na Facebooku prawie 700 tys. użytkowników, jest bezpośredniość i prostolinijność udzielanych tam odpowiedzi. Duża grupa internetowych fanów profilu jest tam nie z powodu zainteresowania sportem, lecz właśnie tymi błyskotliwymi ripostami. Przykłady można by mnożyć. Są takie odpowiedzi, które stały się legendarne w sieciowym środowisku. To między innymi Arnold Schwarzenegger, który poszedł z falą tęczowych zdjęć profilowych i sam ustawił takie na swojej stronie. Jeden z fanów aktora (nomen omen, z Polski) oburzony, napisał komentarz, w którym wyraził swoją dezaprobatę dla poparcia wyrażonego przez Schwarzeneggera dla środowisk LGBT. Jak napisał „fan”, postanowił „odlajkować” profil gwiazdora. Ten bez wahania odpisał na jego wypowiedź krótkimi słowami „hasta la vista”.

Auć, to bolało Są jednak przykłady nie do końca udanych działań firm w internecie. Czasem wynikają one z niewiedzy i nieznajomości specyfiki medium, niekiedy zaś z ironicznego, złośliwego podejścia do narzekających klientów. Przykładem tego drugiego jest reakcja biura podróży Itaka na skargę konsumenta. Ten, w prywatnej wiadomości do biura, opisał sytuację,

w której się znalazł w czasie podróży organizowanej przez firmę. Miał problemy z zakwaterowaniem wynikające ewidentnie z jakiegoś niedopatrzenia Itaki. Napisał w związku z tym długą wiadomość, w której opowiadał o kłopotach. Itaka zaś podsumowała sprawę krótko – wysyłając… piktogram uniesionego kciuka. Ot, dbałość o klienta w pełnej krasie. Ikoniczną firmą stała się też Pizza Hut, na której stronie internetowej wyskakiwał komunikat dotyczący błędu. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że wiadomość zawierała popularny wulgaryzm oznaczający po prostu „zepsuło się”. Jednak zarówno klienci, jak i firma zareagowali pozytywnie i, jak pisali na facebookowym profilu restauracji, „doceniają poczucie humoru programisty”. Podobne historie można by mnożyć. Chamskie odpowiedzi firm i przedsiębiorstw są na porządku dziennym. Jednocześnie narzekania i marudzenie niezadowolonych klientów nigdy jeszcze nie osiągnęły takiego poziomu jak dzisiaj, kiedy skargę można złożyć w ciągu kilku sekund. Skargi płyną więc jedna za drugą. Często zamiast udać się do sklepu i po prostu złożyć reklamację, ludzie wylewają wiadro pomyj na facebookowej stronie danej firmy. Nic dziwnego, że cierpliwość ninjowców czasami się kończy. Jedno jest pewne – internet długo jeszcze pozostanie prawdziwą kopalnią smaczków. Bo ludzie wciąż mówią tutaj znacznie więcej niż odważyliby się powiedzieć na żywo. A najlepsze i najciekawsze wciąż pozostaną te profile, które są prowadzone w sposób kreatywny, ciekawy, zabawny. Zawsze pamiętajmy, że tak naprawdę praca specjalistów od SM nakierowana jest na zysk – to nasze zainteresowanie chcą i muszą kupić, to nasze przywiązanie jest dla nich ważne. – Na polskim rynku Snapchat, i ogólnie media społecznościowe, przeżywają obecnie rozkwit. Używa go coraz więcej marek odzieżowych. Konkurencja rośnie tak samo szybko, jak potencjał aplikacji – podkreśla Jaśmina Sołtysiak z Sinsaya, marki, której działania SM uważane są za jedne z najlepszych w Polsce. A więc po prostu to trzeba prześledzić.

MADEMOISELLE / 6/2016

21


jej BIZNES/ w pracy

Neuroprzywództwo – nowe spojrzenie na zarządzanie ludźmi Tradycyjne sposoby rozwoju liderów od dłuższego czasu okazują się nieskuteczne. Ostatnie badania Institute for Corporate Productivity (Instytut Badań nad Efektywnością Korporacyjną) wskazują, że trend spadkowy w tej dziedzinie się utrzymuje. Wymagamy coraz lepszych wyników od naszych liderów i menedżerów, ale rozwijamy ich w nieefektywny sposób.

Tekst: Małgorzata Zaremba Na szczęście, przełomowe odkrycia w dziedzinie neuronauki dostarczają wiedzy pozwalającej stworzyć bardziej spójny system rozwoju liderów. Model SCARF („szalik”) został odkryty przez Davida Rocka. Zakłada wykorzystanie nadrzędnych zasad organizacji mózgu – zminimalizowanie niebezpieczeństw i zmaksymalizowanie nagród. Okazuje się, że o ile mózg odczyta bodziec jako zagrożenie, pobudzany jest układ limfatyczny, co powoduje ograniczanie zdolności kory przedczaszkowej do planowania i tworzenia. Innymi słowy, jest to związane z negatywnymi emocjami i obawą kary, co będzie najprawdopodobniej postrzegane jako zagrożenie i wywoła reakcję unikania. Jeśli bodziec jest związany z pozytywnymi emocjami i nagrodą, najprawdopodobniej będzie to prowadzić do reakcji działania i tworzenia. W przeciwieństwie do wielu innych teorii motywacyjnych, model SCARF jest dość nowoczesny – został po raz pierwszy opublikowany w 2008 roku. „Szalik” jest skrótem od pierwszych liter słów: Status („status”) – nasze względne znaczenie dla innych; Certainty („pewność”) – nasza zdolność przewidzenia przyszłości; Autonomy („autonomia”) – nasze poczucie kontroli nad wydarzeniami; Relatedness („relacyjność”, „przynależność”) – nasze poczucie bezpieczeństwa w kontaktach z innymi; Fairness („sprawiedliwość”) – nasza percepcja uczciwej wymiany między ludźmi.

22

MADEMOISELLE / 6/2016

W związku z tym, można użyć modelu SCARF, aby zaplanować interakcje z innymi ludźmi, minimalizując zagrożenia i maksymalizując korzyści w każdym z pięciu obszarów (lub domen, jak często są nazywane). Choć praca jest często traktowana jako transakcja czysto ekonomiczna, w której ludzie pracują, aby zarabiać, mózg doświadcza pracy przede wszystkim jako systemu społecznego… Liderzy, którzy rozumieją tę dynamikę, mogą skuteczniej zaangażować najlepsze talenty swoich pracowników, dawać wsparcie swoim zespołom w obszarze współpracy i budować środowiska sprzyjające produktywnym zmianom. Wpływ tej neurodynamiki często jest widoczny w organizacjach. Gdy przywódcy zarządzają pod presją, mózgi pracowników stają się znacznie mniej skuteczne, kreatywne, a przede wszystkim – mniej samodzielne. Pracownicy nie chcą przyjmować na siebie odpowiedzialności, wykonują rutynowe zadania, nie traktując ich w sposób osobisty i z pełnym zaangażowaniem. Ale gdy w obecności przywódców ludzie czują się dobrze, bo jasno komunikują oni swoje oczekiwania, dają pracownikom swobodę w podejmowaniu decyzji, wspierają wysiłki do budowania dobrych relacji i traktują całą organizację sprawiedliwie, pracownicy stają się skuteczni, bardziej otwarci na pomysły i bardziej twórczy.

PIĘĆ DOMEN Status. Jaka jest moja pozycja względem innych? To jest nasze subiektywne poczucie wartości. Stan jest istotnym czynnikiem zachowania w miejscu pracy. Ludzie mają poczucie statusu np. podczas rozmów z innymi, a to wielorako wpływa na procesy umysłowe. Poczucie statusu wzrasta, gdy dana osoba czuje się „lepsza” niż inni. Postrzeganie potencjalnego lub rzeczywistego zmniejszenia statusu może wzbudzać silne poczucie zagrożenia. Badania wykazują, że zmniejszenie statusu, które wynika z bycia wykluczonym z zadania grupowego, powoduje aktywację tych samych regionów mózgu, co w przypadku fizycznego bólu. Zaskakująco łatwo można przypadkowo zagrozić czyjemuś poczuciu statusu, np. poprzez udzielanie komuś porad lub instrukcji albo po prostu zasugerowanie, że mógłby wykonać zadanie lepiej. Dlatego bardzo ważna w pracy lidera jest konstruktywna informacja zwrotna, uważne słuchanie, zadawanie pytań, pozwalanie pracownikom na dokonywanie samooceny. Ludzie odczuwają zwiększenie statusu, kiedy mogą się uczyć i rozwijać, a postęp jest zauważany przez liderów. Potrzebują więc pozytywnych „głasków”, pochwał, najlepiej udzielanych publicznie.


Pewność. Czy jestem w stanie przewidzieć moją przyszłość? Czy obawiam się tego, co może przynieść przyszłość? Jasność i pewność są ważne. Mózg człowieka wykorzystuje mniej zasobów w znanych sytuacjach niż w tych, które są nieznane. Praca z brakiem jasności może zwiększyć poziom stresu u danej osoby oraz zaburzać jej zdolność do podejmowania skutecznych i wyważonych decyzji. Niepewność wywołuje reakcję, a zatem zużywa energię, tymczasem mózg człowieka dąży do jej oszczędzania. Gdy działamy z wystarczającą pewnością, nasz mózg wykrywa wzorce, z powodzeniem przewiduje kolejne kroki i działa znacznie bardziej wydajnie. Ale kiedy brakuje nam pewności i nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie dalej, mózg musi użyć znacznie więcej energii i przetworzyć doświadczane sytuacje z chwili na chwilę, co jest dla niego znacznym obciążeniem. Aby zminimalizować wykorzystanie energochłonnej kory przedczołowej, mózg stara się przewidzieć najbliższą przyszłość, przetwarzając bieżące doświadczenia. Jak liderzy mogą minimalizować poczucie niepewności? Przede wszystkim informować! O celach, o planach, o zmianach… Komunikować wprost oczekiwania, zasady i normy. Nie kazać się domyślać, nie prowokować plotek. Ludzie oczekują, aby im mówić wprost, jak jest. Nie owijać w bawełnę, nie szukać wymówek, nie przerzucać odpowiedzialności na system, struktury i organizację. Stać przed pracownikami w swoim własnym imieniu i nie bać się mówienia prawdy! Autonomia. Czy mam poczucie kontroli nad wydarzeniami? Czy mogę realnie wpływać na sytuacje? Jaki jest zakres mojego wpływu? Autonomia zapewnia człowiekowi poczucie kontroli nad tym, co robi. Mózg człowieka przetwarza brak autonomii jako sytuację zagrożenia (co doprowadza do większego stresu), podczas gdy większa autonomia aktywuje układ nagrody w mózgu. Ludzie często opuszczają korporacje, by zarabiać znacznie mniej, ponieważ pragną większej niezależności. Jednocześnie praca w zespole wymaga

zmniejszenia samodzielności. W większości kultur to potencjalne zagrożenie wywołane takim zmniejszeniem autonomii równoważone jest zwiększeniem statusu, pewności i przynależności. Pytanie: „Oto dwie opcje, które mogłyby zadziałać – którą byś wybrał?” wywoła lepszą reakcję niż stwierdzenie: „Oto co musisz teraz zrobić”. Zapewnienie ludziom swobody organizowania własnej pracy, a nawet zarządzania własnym czasem, jeśli zadanie wykonywane jest w ramach uzgodnionych parametrów, może przynieść lepszą wydajność.

Zagrożenie wywołane poczuciem niesprawiedliwości można zredukować poprzez zwiększenie przejrzystości i podniesienie poziomu komunikacji i zaangażowania w problemy biznesowe. Na przykład, organizacje, które pozwalają pracownikom poznać szczegóły na temat stanu finansowego firmy (otwarta księgowość), mogą odnieść z tego korzyści. Wyniki metaanalizy wskazują, że percepcja niesprawiedliwości w miejscu pracy może negatywnie wpływać na zdrowie fizyczne i psychiczne pracowników (Robbins, Ford & Tetrick, 2012).

Przynależność. Jak odbieram moje otoczenie? Czy będąc w relacji, mam poczucie bezpieczeństwa? Czy mam przed sobą przyjaciela, czy wroga? Jesteśmy istotami społecznymi, wykazujemy naturalną gotowość do tworzenia grup społecznych i budowania relacji. Grupy budują wzajemne zaufanie i tworzą barierę przed nieznanym. To prowadzi do produkcji oksytocyny w mózgu, która zwiększa pozytywne wrażenie zaufania i stabilizuje te związki. Pomaga budować zespół. Jeśli uwzględnić korzyści wynikające z zaufania i współpracy, to nieformalne interakcje społeczne, np. wyjście na wspólną kawę w kuchni, nabierają sensu i wartości – wcale nie są stratą czasu. W badaniach Instytutu Gallupa wykazano, że organizacje, które zachęcają do rozmów rozładowujących napięcie, odnotowały wzrost produktywności (Gallup, listopad 2008 r.).

*** Jaka jest rada dla liderów? Powinni poznać działanie swoich mózgów! Dzięki temu będą wiedzieli, że wiele spośród ich zachowań nie wynika ze złej woli, lecz z czystej fizjologii. Jeżeli ta wiedza będzie im znana, będą mogli się uczyć wpływać na te mechanizmy, kształtować je, zmieniać z korzyścią dla nich samych i ich zespołów.

Sprawiedliwość. Czy jestem traktowany uczciwie? Czy jestem traktowany sprawiedliwie? Poczucie, że „coś” było niesprawiedliwe generuje silny odzew w mózgu, wzbudza wrogość i podważa zaufanie. W organizacji postrzeganie niesprawiedliwości skutkuje brakiem zaufania i zaburza współpracę. Wzajemność to wartość uniwersalna. Nieuczciwe wymiany wygenerują w mózgu silne bodźce o zagrożeniu i wywołują „obrzydzenie”. Ludzie, którzy postrzegają innych jako niesprawiedliwych, nie czują empatii dla ich bólu, a w niektórych przypadkach odczuwają wręcz zadowolenie (nieuczciwi „inni” zostali „ukarani”).

MAŁGORZATA ZAREMBA magister prawa. Z racji wykonywanego zawodu jest asesorem z zakresu oceny i rozwoju pracownika, mediatorem sądowym, doradcą zawodowym, coachem, mentorem, certyfikowanym trenerem metody FRIS oraz INSIGHT’s DISCOVERY. Z ludźmi w różnych rolach pracuje od ponad 20 lat. MADEMOISELLE / 6/2016

23


jej URODA/ zabiegi

Hit w odmładzaniu twarzy i ciała W odmładzaniu twarzy i ciała od wielu lat dominują techniki Aptos. To bardzo skuteczne, małoinwazyjne zabiegi, które gwarantują natychmiastowe i postępujące efekty. Nici Aptos wywołują procesy samonaprawcze skóry, stymulują tworzenie nowych komórek i włókien kolagenowych. Dzięki nim powraca młody i przede wszystkim naturalny wygląd, a procesy starzenia są powstrzymane.

MADEMOISELLE / 6/2016

MAT. PROMOCYJNE

Oferujemy wszystkie zabieg z użyciem produktów Aptos. Zadzwoń, spotkajmy się! tel.: +48 724 707 000

MAT. PROMOCYJNE

MAT. PROMOCYJNE

24

Nici Aptos patentu dr Marlena Sulamanidze są doskonałe na wszystkie obszary twarzy, szyję, ramiona, dekolt, biust, brzuch i uda. Wyspecjalizowane i zaawansowane technologicznie gwarantują efekt liftingu, wypełniają zmarszczki, modelują owal twarzy, usuwając tzw. chomiki, wygładzają nawet nietypowe zmarszczki (np. „lwie zmarszczki” między brwiami, „zmarszczki palacza”, „linie marionetki” czy tzw. kurze łapki) oraz stymulują biorewitalizację skóry.

nych nici z mikrowypustami, w kształcie sprężynek bądź warkoczy, które naprowadzają tkanki na właściwe położenie. Ze względu na połączenie właściwości liftingujących z działaniem przeciwstarzeniowym, poprawą gęstości i elastyczności skóry, najcenniejsze są nici wchłanialne (bioresorbowalne), wykonane z kopolimeru kwasu polimlekowego i kaprolaktonu. Te dwa materiały znane są na świecie jako najsilniejsze biostymulatory skóry do produkcji własnego kolagenu, co potwierdzają liczne badania. Inna możliwość to nici stałe – polipropylenowe, o potwierdzonym ponad 60-letnim bezpieczeństwie stosowania (są powszechnie używane w chirurgii do zszywania organów wewnętrznych). Wśród nich możemy wyróżnić nici z wypustami, które samoczynnie mocują i unoszą tkanki, oraz nici gładkie wymagające dodatkowych małych (0,5 cm) szwów mocujących. Nici te charakteryzują się najwyższą mocą liftingu, z możliwością korekty poziomu uniesienia po kilku latach.

Skuteczność metod Aptos porównuje się do zabiegów chirurgii plastycznej, jednak nici nie wymagają nacięć ani narkozy, a okres rekonwalescencji jest bardzo krótki. Mimo że zabiegi zalicza się do małoinwazyjnych, zapewniają trwałe rezultaty: pozwalają stworzyć idealne kontury twarzy i ciała, spowolnić procesy starzenia, zachować piękno bez interwencji chirurgicznej – a więc bez żadnych blizn i z wyjątkowo krótkim okresem pełnego powrotu do zdrowia. To dlatego technologie Aptos zyskały uznanie na świecie w postaci prestiżowych nagród – w Polsce docenione nagrodą Perły Dermatologii Estetycznej dla najlepszego produktu do niechirurgicznego liftingu – i z powodzeniem są stosowane przez ekspertów z 48 krajów już od niemal 20 lat. Dzięki zróżnicowaniu materiału, z którego wykonane są nici, możemy dopasować optymalny efekt zabiegowy do potrzeb skóry konkretnego pacjenta. Produkty Aptos są rekomendowane dla pacjentów w różnym wieku i z różnymi wskazaniami do korekcji. Techniki polegają na podskórnej implantacji wyspecjalizowa-


W YPRÓBUJ NASZE ZABIEGI KWASEM HIALURONOW YM


jej OSOBOWOŚĆ/ emocje

STRES NASZ CODZIENNY Już biegnę, już właśnie do tego siadam, za moment to zrobię… Stresie nasz codzienny, pozwól żyć! Nie wiem, w co ręce włożyć, mam 30 lat. – Ty możesz mieć więcej, a może mniej, jednak mam przekonanie, że nawet teraz, czytając ten artykuł, masz coś z tyłu głowy, coś do zrobienia i właśnie to „coś” ogranicza Twoje możliwości bycia tu i teraz.

Tekst: Iwona Woźniewska Być może właśnie odkładasz magazyn, bo przypomniało Ci się to właśnie niepokojące „coś”. Zrobisz to coś i tuż za nim skrada się podstępnie następne „coś”. Masz wrażenie, że istnieje tu jakiś cyrkularny porządek, a może nieporządek, z którego jakże ciężko jest się wybić – mnie i Tobie. A co z czasem dla mnie? Nie ma go, nie istnieje? Przecież gdzieś musi być… Szukam go w tym stresie codziennym, w rozbieganych myślach, w silnych emocjach, w powszedniej rutynie. Jednak te poszukiwania wzmagają we mnie gniew. Przecież jest tyle do zrobienia, wszystko na mojej głowie! Praca, dom, rodzina, relacje bliższe i dalsze… Można zwariować. W stresie tym obwiniam bliskich i dalszych, doszukuję się wszechobecnej w mojej głowie niesprawiedliwości, dokonuję surowych ocen świata i wszechświata, a co gorsza – nic, ale to nic mi się nie podoba. W stresie spotykam się z przyjaciółkami. I co się okazuje? One też są w stresie. Jedna z nich ratuje świat, zdobywając szczyty z defaworyzowaną młodzieżą, poszukując przy okazji i tak pomiędzy, miłości, akceptacji, poczucia sprawczości i pewnie też sensu. Druga biega do lekarzy, często samotnie, przecież jest w ciąży – nie powinna być sama, a często teraz jest. Ma wiele dylematów, obaw, rozterek. Czy dziecko urodzi się zdrowe? Czy będzie dobrą matką, czy jej partner będzie dobrym ojcem, czy stworzą wystarczająco dobrą rodzinę, no i jaki wybrać wózek? Do tego skąd wziąć na to wszystko pieniądze? Trzecia wciąż szuka zleceń, pracuje bardziej niż efektywnie, przy okazji, tak gdzieś pomiędzy, rozstała się z facetem, poznała kilku in26

MADEMOISELLE / 6/2016

nych, kupiła mieszkanie, wynajęła następne, zmieniła samochód, wyjechała odpocząć do Portugalii. Cóż za tempo, nie nadążam! Ich stres jest moim stresem i, o dziwo, dzięki temu wszystkie mamy trochę… mniej stresu. Wsparcie – oto czego potrzebujemy; poczucie, że ktoś tam jest, że możemy porozmawiać, tak szczerze bez bolącej oceny. Tak, potrzebujemy dobrych dróg kanalizacji emocji, udostępnienia swojej rzeczywistości innym bliskim, tym którzy autentycznie nas wysłuchają. A, zapomniałam – mam jeszcze partnera, który też jest trochę zestresowany, często ma skrzywioną minę, jednak jest, słucha mnie, przytula w odpowiednim momencie. Dysponuje humorem rozładowującym emocje, czasami się po prostu śmieje, a ja – razem z nim. Na dole mojego domu mam mamę, mogę z nią porozmawiać; jest i tata, właśnie wybiera się na ryby, pojadę z nim, odetchnę, odpocznę…

IWONA WOŹNIEWSKA Magister pedagogiki, pracownik socjalny, socjoterapeuta. Pasjonatka tematyki zaburzeń zachowania i rozwoju.

Wróciłam z wędkowania, przeczytałam książkę, właściwie o niczym, i znowu się zaczyna… Telefony, mejle, projekty, spotkania, gotowanie, sprzątanie, prasowanie. Na szczęście, Adrian pierze… Kurde, jak on sobie z tym wszystkim radzi?! Faceci są jacyś inni. Nie mówi zbyt wiele, czasami sugeruje, że najwyższy czas na spotkanie towarzyskie w sobotę, czasem tam coś bąknie, że mu się nie chce. A jednak wstaje i robi, jakoś tak w milczeniu. Ja mówię, krzyczę, śpiewam, wyję, a nawet zawijam się w kołdrę i odmawiam wszelkiej współpracy. No właśnie – jakie są różnice w radzeniu sobie ze stresem u kobiet i mężczyzn? Do tego wrócimy później, a teraz postawmy sobie podstawowe pytanie: „co to właściwie znaczy radzić sobie ze stresem?”. Stres jest, i tyle – jakoś trzeba go przeżyć! No właśnie – nie… Lazarus coś tam wspomniał, że radzenie sobie ze stresem to stale zmieniające się wysiłki poznawcze i behawioralne (czyli coś myślimy i jakoś się zachowujemy), podejmowane w celu sprostania specyficznym wymaganiom zewnętrznym (ktoś czegoś od nas chce), jak i wewnętrznym (my sami, czegoś od siebie chcemy), ocenianym przez człowieka jako nadmiernie obciążające i przekraczające jego zasoby. Czyli, jak nie patrzeć, to my decydujemy, wartościujemy, co dla nas jest stresem. To może po prostu powiedzmy tak: „sytuacjo, nie jesteś dla mnie stresująca – nie ma cię, nie istniejesz”. Wam też nie zadziałało? No właśnie, co jest determinantem tego, że jedni się stresują bardziej, a inni mniej? Literaturo, pomocy!


Każdy z nas jest inny – cóż za wyświechtane stwierdzenie! Jednak nie możemy odjąć mu słuszności. Podążając tym tropem, literatura prowadzi nas do cech osobowości i temperamentu. Tu mówi nam „nie bądź neurotyczny, bo Twoje życie będzie obfitowało w stres”. Wysoki poziom neurotyczności – powiada – powoduje silną reakcję nawet na słabe bodźce. Negatywna emocjonalność sprzyja bowiem przecenianiu zagrożenia. Hej, ekstrawertycy! Cieszycie się pewnie? Posłuchajcie dalej literatury… Ekstrawersja przyczynia się do odczuwania stresu w sytuacji barku stymulacji – och, jak ja to znam. Co robić zatem, kim być, jakie zaplecze chroniących zasobów osobowościowych w sobie rozbudować? Należy, według Pani Literatury, mieć wysoką samoocenę, która redukuje lęk i niepokoje, obniża także wartość sytuacji stresującej, które dla osoby z wysoką samooceną nie stanowi większego zagrożenia. Należy także mieć wysokie poczucie samoskuteczności. Ludzie wykazujący umiejętność sprawowania kontroli nad przykrymi doświadczeniami zwykle wykazują znacznie mniejsze pobudzenie fizjologiczne w sytuacji stresu. Należy mieć wewnętrzne umiejscowienie kontroli. W literaturze stwierdzono, że osoby zewnętrznie umiejscawiające kontrolę podlegają większej liczbie różnorodnych zaburzeń psychopatologicznych pod wpływem stresu.

No i co jeszcze, literaturo? Czego jeszcze mi brakuje, abym poradziła sobie z codziennym stresem? Poczucia humoru, powiadasz? Umiejętność doceniania humoru, jak i zdolność do jego „produkcji” stanowią istotne czynniki moderujące stres. Zdolność do pozytywnego myślenia osłabia reakcję stresową oraz poprawia radzenie sobie w trudnych sytuacjach. Mam być jeszcze przyjaźnie nastawiona do otoczenia, bo, jak mówisz, ludzie nieufni wobec innych wykazują w obliczu stresu znacznie silniejsze reakcje, częściej też doświadczają zaburzeń zdrowia. Jeszcze tylko muszę nawiązywać i podtrzymywać bliskie kontakty, bo przecież posiadanie przyjaciół, a co za tym idzie – poczucie społecznego wsparcia, pozytywnie oddziałuje na stresory i odpowiednio redukuje jego poziom. Wsparcie społeczne działa profilaktycznie (zabezpiecza przed pojawieniem się stresorów) lub modyfikuje postrzeganie stresu. Jakieś refleksje? Tak, też są potrzebne, bo jeśli ich nie ma… Bezrefleksyjność wpływa na poziom odczuwanego stresu, jest związana z napięciem emocjonalnym, co może z kolei się przyczyniać do pojawienia się i utrzymywania się stresu. Refleksyjność rozumiana (przez literaturę oczywiście) jako tworzenie nowych kategorii i świadomość wielu perspektyw najprawdopodobniej umożliwia proaktywne radzenie sobie ze stresem.

Bądź co bądź, pamiętajmy! „Nierzadko to, co miało być źródłem pozytywnych emocji, okazuje się źródłem stresu”. „Do stresu podchodźmy zadaniowo, starając się wyciszyć emocje”.

A co z mężczyznami? Dlaczego on nigdy nie przyzna się do tego, że coś źle zrobił? Dlaczego ona nigdy nie mówi wprost, o co jej chodzi? Ale to stresujące! I jak tu się dogadać? Do kłótni jeden krok… Ja zrobię krok w stronę swoich emocji, Adrian zaś wydzieli adrenalinę i kortyzol. Co prawda, mamy podobne poczucie stresu, jednak zupełnie inaczej na niego reagujemy. Stwórzmy hipotetyczną sytuację zagrożenia – taką, w której musimy zareagować natychmiast. Ktoś właśnie usiłuje zabrać mi torebkę. I co się dzieje? Zaczynam mówić, krzyczeć i coraz więcej mówić i jeszcze więcej krzyczeć. A Adrian? Właśnie podjął działanie i uruchamia pięści. Tak to z tymi mężczyznami właśnie jest – oni są po prostu jacyś inni…

Strategie radzenia sobie ze stresem: Transakcyjna Teoria Stresu. Lazarus i Folkman Ciekawostka Stres i sposób odżywiania ściśle się wiążą. Pacjentki z jadłowstrętem psychicznym rzadziej niż zdrowe kobiety aktywnie podejmują działania w celu pokonania danego zdarzenia. Częściej zaprzeczają, że dana sytuacja miała miejsce. Kobiety z bulimią również rzadziej stosują aktywne strategie radzenia sobie ze stresem, częściej zaś zaprzestają działań, sięgają po alkohol i narkotyki, aby pokonać stres.

Strategie bazujące na emocjach Strategie zorientowane na problemie Szukanie wsparcia w celu rozładowania napięcia

Aktywne radzenie sobie ze stresem

Przyjmowanie substancji psychoaktywnych

Planowanie rozwiązania problemu

Zaprzeczanie – problem nie jest problemem

Poszukiwanie emocjonalnego wsparcia

Wycofanie

Przyjmowanie odpowiedzialności

Dezorganizacja zachowania – zaprzestanie działania

Pozytywne przewartościowanie

Dezorganizacja umysłowa – zaprzestanie myślenia

Konfrontacja

MADEMOISELLE / 6/2016

27


jej URODA/ zabiegi

Zadbaj o skórę jesienią! Niestety, na upały i letnie spacery będziemy musieli poczekać do przyszłego roku. Nadchodzi jesień – dni są coraz krótsze, a promienie słoneczne dają nam mniej ciepła. Jednak jest to dobra pora, by przyjrzeć się własnej skórze i zrobić dla niej coś pożytecznego.

Siła laserów naczyniowych Współczesna technologia laserowa umożliwia skuteczne i całkowicie bezpieczne usuwanie zmian naczyniowych. Najnowsze osiągnięcie w tym zakresie – laser Cutera Excel V – łączy w sobie wyjątkową skuteczność (eliminacja nawet głębokich blizn) z precyzją działania i całkowitym bezpieczeństwem. Podwójna fala długości lasera sprawia, że jego zastosowanie jest wszechstronne, a parametry można dostosować do indywidualnych potrzeb każdego pacjenta. Z kolei urządzenie Golden Touch SmartXide2 jednocześnie działa na skórę siłą lasera frakcyjnego (CO2) i fali radiowej (RF). Połączenie zalet tych obu technologii pozwala uzyskać lepsze wyniki w odmładzaniu i regeneracji skóry, leczeniu zmian barwnikowych oraz różnego rodzaju blizn. Warto podkreślić, że metoda ta umożliwia znaczne skrócenie czasu rekonwalescencji. Wskazania do laseroterapii Laser Cutera Excel V skutecznie eliminuje zmiany naczyniowe, takie jak: poszerzone naczynka, pajączki, znamiona naczyniowe, naczyniaki płaskie i jamiste. Pozwala pozbyć się niechcianych zmian barwnikowych i przebarwień skóry. Nowoczesna technologia laserowa umożliwia także usuwanie blizn i rozstępów w ich wczesnej zapalnej fazie. 28

MADEMOISELLE / 6/2016

Dzięki zabiegom z użyciem lasera Golden Touch SmartXide2 można pokonać problem zmarszczek i poprawić jędrność skóry. Urządzenie eliminuje blizny potrądzikowe, pooperacyjne, urazowe i oparzeniowe. Laser usuwa też zmiany pigmentowe, przebarwienia i melasmę. Skutecznie leczy rozstępy, uszkodzenia wywołane działaniem promieni słonecznych i rozszerzone pory. Co warto wiedzieć o zabiegach? Zabiegi z użyciem lasera są krótkotrwałe (do kilkunastu minut). Należy zaznaczyć, że w zdecydowanej większości przypadków zabiegi są bardzo dobrze tolerowane. Nie towarzyszy im uczucie znacznego dyskomfortu. Innowacyjny system chłodzący lasera Cutera Excel V redukuje ewentualne dolegliwości bólowe, takie jak uczucie pieczenia. Normalnym zjawiskiem po zabiegu jest pojawienie się niewielkiego obrzęku i rumienia, którzy może się utrzymać się do kilku godzin. W nielicznych przypadkach pojawiają się mikrostrupki, które odpadają samoistnie po 3–6 dniach. Jesienna pora zdecydowanie sprzyja zabiegom z użyciem lasera Cutera Excel V. Na 3 tygodnie przed laseroterapią trzeba unikać ekspozycji skóry na słońce, co pozwala ustrzec się potencjalnych powikłań. W dniu zabiegu konieczne jest zgolenie włosów w okolicach, które

będą poddawane naświetlaniu, bez użycia depilatorów chemicznych; nie należy również pić alkoholu. Na miesiąc przed zabiegiem zaleca się zaprzestanie używania kremów z retinolem. Natomiast po zabiegu przez 30 dni trzeba unikać aktywności, które mogą się przyczyniać do rozszerzania naczyń (np. sauna). W przypadku zabiegów z zastosowaniem lasera Golden Touch SmartXide2 nie jest konieczna rezygnacja z normalnej aktywności. Sam zabieg trwa maksymalnie kilkanaście minut i jest niemal bezbolesny. Po zabiegu mogą pojawić się delikatna opuchlizna i zaczerwienienie. Obrzęk ustępuje samoistnie maksymalnie po 48 godzinach, a już dwa dni po laseroterapii można stosować delikatny makijaż. Po zabiegach laserowych należy stosować wysoką fotoprotekcję SPF50. Efekty już po jednym zabiegu Należy podkreślić, że pozytywne efekty działania obu opisywanych laserów w większości wypadków można osiągnąć zaledwie po jednym zabiegu. Częstość sesji za każdym razem określa lekarz. Predyspozycje do poszerzania naczynek mogą się wiązać z koniecznością powtórzenia zabiegu po upływie pewnego czasu. Na szczęście, nie jest to uciążliwa procedura i nie wiąże się z ryzykiem działań niepożądanych.


Moim najnowszym odkryciem jest Laser EXCEL V™ firmy CUTERA®. Ostatnio często i chętnie z niego korzystam. Stanowi on doskonały przykład, by powiedzieć, ze medycyna estetyczna jest dziedziną, która nie tylko służy upiększaniu, ale również leczy. To najnowodr Paweł Kubik cześniejszy i najefektywniejszy laser naczyniowy. Polecam zabieg pacjentom, których problemem są: trądzik różowaty, teleangiektazje, żylaki nóg, naczyniaki, a także przebarwienia i blizny. Zabiegi z zastosowaniem EXCEL V™ mogą być wykonywane na całym obszarze ciała, a dzięki natychmiastowemu efektowi pacjenci od razu wracają do pełnej aktywności życiowej. Zabieg jest prosty i stosunkowo niebolesny. Lekarz ma możliwość dostosowania parametrów EXCEL V™ do indywidualnych potrzeb pacjenta, co umożliwia precyzyjne i skuteczne leczenie wszystkich rodzajów schorzeń, od powierzchniowych uszkodzeń naczyniowych aż po głębokie blizny. System wykorzystuje innowacyjną technologię chłodzenia, dla zapewnienia maksymalnego komfortu. Laser ma podwójną długość fali i dużą moc, dzięki czemu jest niezwykle wszechstronny. Dzięki niemu możemy szybko, skutecznie i bezboleśnie zlikwidować: zmiany barwnikowe; plamy posłoneczne; żylaki; pajączki; naczyniaki; znamiona; blizny. Osoby korzystające z zabiegów laserowych EXCEL V™ firmy CUTERA® doceniają efektywność i bezinwazyjność metody leczenia, a osiągane rezultaty często przewyższają oczekiwania pacjentów. Efekty terapii, dzięki wykorzystaniu unikalnych rozwiązań technologicznych, widoczne sa juz po pierwszym zabiegu.

bez

SKAZY TRĄDZIK RÓŻOWATY

To co wyróżnia laser EXCEL V™ firmy CUTERA® od innych urządzeń dostępnych na rynku, to zastosowanie połączenia podwójnej długości fal świetlnych i bardzo wysokiej mocy, czego wynikiem jest ponadprzeciętna skuteczność procedur medycznych przy zachowaniu maksymalnego bezpieczeństwa. Innowacyjna technologia wykorzystywana do chłodzenia skóry oraz wyjątkowa konstrukcja głowicy lasera, gwarantują wysoki komfort zarówno podczas, jak i po odbyciu zabiegów likwidacji zmian naczyniowych. Laser posiada różne tryby pracy, co pozwala dostosować go do konkretnego rodzaju schorzenia, co umożliwia terapię szerokiej gamy schorzeń, od rozproszonego zaczerwienienia, zmian pigmentacyjnych, naczyniaków płaskich, poikilodermy, po leczenie żył kończyn dolnych. Efekty są natychmiastowe i spektakularne. Zmiany skórne są zdecydowanie mniej widoczne, a po przeprowadzeniu pełnego leczenia często całkowicie znikają. Naczynia krwionośne są zamykane, a skóra odzyskuje naturalny odcień.

TELEANGIEKTAZJE

3 ZABIEG I

2 ZABIEGI

Gdynia, ul. Hryniewickiego 6c, Sea Towers / II piętro tel.: (58) 682 21 45, e-mail: info@drkubik.pl Dzięki uprzejmości dr Jeremy B. Green

Dzięki uprzejmości dr Andrei Metelitsa, dr Stewart Adams

www.drkubik.pl

MADEMOISELLE / 6/2016

29


FOT. FOTOLIA

jej SPORT/ trening

Mój trening zaczyna się wieczorem. Sprawdź, dlaczego! Uprawiasz sport i zależy Ci na osiągnięciu treningowego celu? Nurtuje Cię wiele pytań dotyczących czasu i miejsca, w których powinnaś ćwiczyć? Jeśli tak, to przychodzimy Ci z pomocą. W niniejszym artykule odnajdziesz odpowiedź na pytanie, dlaczego warto trenować wieczorem.

Tekst: Katarzyna Lepianka-Głuszkiewicz

Jak się do tego zabrać…? Sport stał się pasją wielu kobiet. Dzieje się tak nie tylko ze względu na wszechobecny trend do bycia fit, ale także z powodu dbania o swoje zdrowie i kondycję. Każda kobieta, która zaraziła się chęcią ćwiczeń, poszukuje dla siebie odpowiedniej dyscypliny – wybiera pomiędzy joggingiem, basenem a zajęciami fitness. Coraz częściej kobiety decydują się na zajęcia crossfit, dzięki którym poznają granice swojej wytrzymałości. Zastanawiamy się, w jakim stroju się pokazać, które buty wybrać i jak się odżywiać, żeby to wszystko ze sobą tworzyło całość. Wreszcie dopada nas pytanie: „kiedy najlepiej ćwiczyć, żeby osiągnąć zamierzone efekty?”. Rano, po obiedzie czy może wieczorem? 30

MADEMOISELLE / 6/2016

Czy istnieje idealna pora ćwiczeń? Niestety, drogie Panie, już na początku muszę Was rozczarować – nie ma jednej najlepszej pory dnia na trening. Każda z nich ma wady i zalety. Postaram się przedstawić kilka z nich i udowodnić, że wbrew wielu opiniom, również trening wieczorny może przynieść zamierzone efekty. W czasie doby możemy wydzielić cztery pory treningu: rano, po południu, wieczorem i nocą. Ten ostatni rodzaj budzi wiele kontrowersji w świecie sportowców. Powstaje coraz więcej siłowni otwartych przez całą dobę, jednak fanów nocnego treningu jest stosunkowo mało. Wiąże się to zapewne z faktem, że jeśli chcemy ćwi-

czyć i widzieć rezultaty, to powinniśmy prowadzić regularny tryb życia, a więc pozwolić naszemu organizmowi odpocząć nocą. Trening poranny jest polecany osobom, które chcą schudnąć – to wtedy nasz metabolizm pracuje najlepiej. Warto pamiętać, że rano nasze mięśnie nie są rozgrzane, dlatego trzeba uważać na kontuzje. Kolejną porą jest popołudnie; to właśnie wtedy większość spośród nas znajduje czas na ruch, dlatego w godzinach 16.00– 18.00 siłownie są przepełnione. Podjęcie aktywności fizycznej po trudach całego dnia to prawdziwe wyzwanie. Twoje ciało jest rozgrzane, przez co maleje prawdopodobieństwo kontuzji i wzrasta jakość ćwiczeń. Według badań organizm ludzki jest najsilniejszy i najłatwiej wychodzi


mu wykonanie treningu w godzinach 16.00–17.00, kiedy temperatura ciała jest najwyższa, a wraz z nią następuje przyspieszenie procesów tlenowych. Ludzkie mięśnie są wtedy dobrze ogrzane, nie potrzebują tyle czasu na rozgrzewkę, a więc są bardziej elastyczne i mniej podatne na kontuzje. Każda z Was powinna spróbować treningu o każdej porze dnia i zobaczyć, kiedy najlepiej się Wam ćwiczy. Jeśli chcecie ćwiczyć wieczorem – albo nie macie wyboru, bo jest to jedyny czas, kiedy macie taką możliwość – dowiedzcie się, jakie są zalety tego treningu!

przed komputerem, koniecznie wybierz się na zajęcia „Zdrowy kręgosłup”, które proponują siłownie. Poćwiczysz, a dodatkowo jeszcze zadbasz o swoje zdrowie. Uwielbiasz biegać? Późnym wieczorem wybierz slow jogging, który pomoże wyregulować pracę serca i dotlenić organizm. Jeśli zaczynasz trening o 18.00, możesz dać z siebie wszystko – Twoje ciało zdąży się uspokoić przed nocą. Pamiętaj, że jeśli ćwiczysz tuż przed snem, nie powinnaś się przemęczać, bo możesz mieć problem z zaśnięciem.

Wieczór – dobry czas na trening

Wysiłek, który się opłaca Na początku warto określić przedział czasowy. A zatem trening wieczorny odbywa się między 18.00 a 21.00, z tego względu, że musi być zakończony na co najmniej 3–4 godziny przed snem. Jedną z największych wad treningu wieczornego jest fakt, że po całym dniu pracy i obowiązków musimy się zmotywować do ćwiczeń. Gdy już pokonamy własne słabości, otrzymamy dużo w zamian. Przede wszystkim będziemy mogli zrzucić z siebie cały stres, który nagromadził się w ciągu dnia. Pozwolimy naszemu ciału i umysłowi odpocząć, zrelaksować się, skupić jego uwagę tylko na treningu. Aby taki stan osiągnąć, warto chwycić za lżejsze ciężary, slow jogging lub jogę, która pomaga odzyskać wewnętrzny spokój. Dobrym pomysłem na wieczorne ćwiczenia jest też stretching, czyli rozciąganie całego ciała. Zajęcia tego typu są dostępne w większości klubów fitness. Jeżeli na co dzień pracujesz w pozycji siedzącej

Zaletą wieczornych ćwiczeń jest także to, że pozwalają pozbyć się stresu, odprężyć i zapewniają spokojny sen. Naukowcy dowodzą, że wykonywanie ćwiczeń w godzinach wieczornych pomaga regulować wewnętrzny zegar w organizmie poprzez wyciszenie, rozładowanie negatywnych emocji oraz całodziennego napięcia. To właśnie wieczorem temperatura naszego ciała jest optymalna do ćwiczeń. W godzinach wieczornych ponownie uaktywnia się metabolizm, serce zaczyna pompować więcej krwi, stężenie hormonów jest ustabilizowane, ciało aktywuje swoje siły i wzrasta wytrzymałość organizmu. Wtedy najlepiej i najefektywniej można rozbudowywać mięśnie oraz kondycję fizyczną. Ponadto około godziny 18.00 zaczyna się wydzielanie hormonu wzrostu, który nie tylko stymuluje mięśnie, ale także pomaga spalać tłuszcz. Jeżeli masz problem z wieczornym podjadaniem, wieczorny trening pozwoli Ci zredukować apetyt i odwrócić uwagę od przekąsek.

Najważniejsze zalety wieczornego treningu • Rozładowuje całodzienny stres i napięcie mięśni • Ciało jest rozgrzane i bardziej wytrzymałe • Mamy zapas niespożytej energii z całego dnia • Na sali siłowej jest mniej osób • Rozciągamy kręgosłup po całym dniu przed komputerem • Odprężamy się przed nocą, co pomaga nam zdrowo zasnąć • Zapewniamy odpoczynek mózgowi • Odwracamy uwagę od chęci podjadania Ważne, że chcesz trenować. Kiedy? Wybierz najlepszą porę dnia dla siebie. Ćwiczenia, które wykonujesz, oprócz tego, że powinny polepszyć twój wygląd, mają również zapewniać przyjemność. Dlatego ważne, żeby trening sprawiał Ci zadowolenie. Nie musisz wybierać tego, co wszyscy – możesz pójść własną drogą. Powodzenia!

REKLAMA


jej DIETA/ zdrowe odchudzanie

NIEOCENIONE POMIDORY NA RÓŻNE OKAZJE O prym ulubionej zupy Polaków nieodłącznie rywalizują rosół z pomidorową. Wprawdzie pomidor nie należy do najtańszych warzyw, niemniej kochamy go bezgranicznie. I słusznie! Uwzględniając jego dobroczynne właściwości, można wręcz postawić postulat: „więcej pomidorów!”.

Tekst: Michał Mikołajczak BEZCENNY POTAS Pomidor, czyli potas… Takie zestawienie wielu nam wydaje się oczywiste. Ten pierwiastek rozsławił pomidory, oczywiście nie tylko w naszym kraju. Jakie jest znaczenie potasu dla zdrowia? Krótko mówiąc, jest on odpowiedzialny za regulację pracy mięśni. U osób, u których stwierdza się jego niedobór, mogą się pojawiać uporczywe skurcze. Wpływa również na poziom koncentracji, uczestnicząc w procesie dotleniania mózgu. Zbyt niskie stężenie potasu w organizmie może być przyczyną ciągłego przemęczenia. Potas jest pierwiastkiem, który oddziałuje na prawidłową pracę nerek i gospodarkę płynami. Co więcej, odpowiednia podaż potasu ma znaczenie w kontroli wartości ciśnienia tętniczego. Nic dziwnego, że osoby chorujące na nadciśnienie mogą poprawić stan swojego zdrowia przez modyfikację diety, na przykład zwiększając w niej udział pomidorów. …I MAGNEZ Pomidory to nie tylko potas. To również magnez – jeden z najcenniejszych pierwiastków, których potrzebuje nasz organizm. Uczestniczy w przemianie węglowodanów, tłuszczów i białek oraz odpowiada za prawidłową pracę układu sercowo-naczyniowego. Udowodniono również, że magnez wpływa kojąco na układ nerwowy, polepsza koncentrację i działa przeciwbólowo. Niedobory magnezu w organizmie możemy odczuć boleśnie, i to w dosłownym znaczeniu. Wystarczy wspomnieć o migrenie, skur32

MADEMOISELLE / 6/2016

czach mięśni czy bolesnym miesiączkowaniu. Inne symptomy niskiego stężenia tego pierwiastka w organizmie to drżenie powiek i rąk, przemęczenie i trudności z zasypianiem. Zdarza się (na szczęście, rzadko), że bardzo duży niedobór magnezu staje się przyczyną trwałego uszkodzenia mięśnia sercowego, które prowadzi do śmierci. Dlaczego tak bardzo powinniśmy zabiegać o bogactwo potasu i magnezu w naszej diecie? Po pierwsze, potrzebujemy tych pierwiastków do normalnego funkcjonowania. Do drugie zaś, dość szybko i łatwo tracimy te mikroelementy. Dzieje się tak podczas upałów i wzmożonego wysiłku fizycznego, a także w procesie fizjologicznego wydalania. To jednak nie wszystko. Nierzadko sami przyspieszamy utratę tych pierwiastków, z czego nie zdajemy sobie sprawy – na przykład, poprzez nadmierne spożywanie posiłków obfitujących w tłuste mięsa, picie kawy, herbaty i napojów gazowanych. Na obniżenie stężenia potasu i magnezu wpływa również obciążenie stresem, nadużywanie niektórych leków czy stosowanie wycieńczających kuracji odchudzających.

Składniki mineralne zawarte w pomidorach • Potas • Magnez • Beta-karoten • Witaminy z grup B, C, E, K i PP • Wapń • Żelazo • Likopen

DIETETYCZNY ZŁOTY ŚRODEK Pomidorami możemy się objadać bez większych wyrzutów sumienia. W 100 g pomidorów znajdziemy zaledwie 15 kcal, a ponad 90% ich zawartości stanowi woda, nie musimy się więc obawiać, że sałatka z pomidorów przyczyni się do zwiększenia naszej masy ciała. A ponieważ pomidory mają dziesiątki zastosowań, są prawdziwie złotym środkiem w diecie. Co więcej, zawierają błonnik, który nie tylko poprawia pasaż jelitowy, ale i gwarantuje uczucie sytości. Z kolei działanie witamin przekłada się na lepszą kondycję skóry, naczyń krwionośnych i włosów. Likopen – barwnik zawarty w pomidorach – jest przeciwutleniaczem i wykazuje właściwości przeciwnowotworowe. Same zalety! Wymieniając atuty pomidorów, trzeba również wspomnieć o tym, że, niestety, nie każdy może się rozkoszować ich smakiem. Niektóre osoby są uczulone na te warzywa. W razie zaobserwowania reakcji alergicznej, trzeba wycofywać pomidory z diety. Z tych względów nie są one zalecane kobietom karmiącym. Należy również zachować ostrożność w przypadku dny moczanowej, niektórych chorób autoimmunologicznych i schorzeń przewodu pokarmowego. POMIDOR NA CO DZIEŃ Wracamy do zupy pomidorowej albo sałatki z pomidorów i cebuli? A może krem z pomidorów z bazylią? Niekoniecznie, choć te smaki chyba nigdy się nam nie znudzą. Pomidory mają jednak


FOT. FOTOLIA

wiele zastosowań. Mogą być głównym komponentem wielu potraw, ale i ciekawym dodatkiem, który „przełamie” smak określonych dań. Poniżej zamieszczamy przykłady zastosowania pomidorów. ŚWIEŻE POMIDORY Z FETĄ Pomidory i feta? Połączenie znakomite! Świeże warzywa należy dokładnie umyć i odciąć z nich wierzch. Następnie trzeba wydrążyć pomidory, usuwając pestki i miąższ. Wydrążone pomidory odsączamy, aby wnętrze było możliwie suche, a następnie dodajemy szczyptę soli. Później przygotowujemy farsz z fety. W tym celu należy drobno pokroić fetę, dodać do niej bazylię i oregano i wymieszać. Później wystarczy przykryć nadziane pomidory górną częścią i wstawić je na kwadrans do piekarnika. Gotowe pomidory z fetą najlepiej podawać z pieczywem czosnkowym i półwytrawnym winem. Smak gwarantowany zarówno przy kameralnej kolacji, jak i na większej imprezie. SUSZONE POMIDORY Świetny dodatek do wielu różnych potraw, który ucieszy najbardziej wybredne

podniebienia. Co więcej, łatwy do uzyskania w domu, niewielkim kosztem. Ceny suszonych pomidorów, kupowanych w sklepie na wagę, są dość wysokie, ale można poeksperymentować we własnym zakresie. Wystarczy przeciąć pomidory (najlepsze będą podłużne) i wydrążyć nasiona. Wnętrze solimy, nacieramy ziołami i czosnkiem. Tak przygotowane pomidory wykładamy na blachę do pieczenia i wstawiamy do piekarnika na około 90 minut. Suszymy je w niskiej temperaturze (maks. 70 st.). Wysuszone warzywa przekładamy do naczynia i dodajemy zioła. Następnie umieszczamy pomidory w niewielkich słoiczkach i przygotowujemy zalewę. W tym celu podgrzewamy oliwę z oliwek, którą później zalewamy pomidory. Zamknięte słoiczki pozostawiamy do góry dnem. I gotowe! PANIEROWANE POMIDORY Chcecie odpocząć od tradycyjnego schabowego? To prawda, że jest smaczny, wręcz kultowy, ale i… niezdrowy. Za to zdrowszą odskocznią – i tańszą – będą panierowane pomidory. Zatem – do dzieła! Kroimy pomidory na grube plastry, a następnie posypujemy je szczyptą soli i przyprawami (nie zapominamy przede

wszystkim o pieprzu). Tak przygotowane plastry obtaczamy w panierce z mąki, jajka i bułki tartej. Następnie smażymy je, aż do uzyskania rumianego koloru. Panierowane pomidory można podawać z tradycyjnymi ziemniakami i surówkami ze świeżych warzyw. KURCZAK W POMIDORACH Jak wiadomo, drób jest mięsem, które powinno często gościć na naszych stołach. W połączeniu z pomidorami smakuje znakomicie, więc warto wykorzystywać to pożyteczne warzywo również i w tym zakresie. Jak się do tego zabrać? Kurczaka przygotowujemy do tradycyjnej obróbki termicznej, czyli dzielimy na mniejsze kawałki, a następnie nacieramy przyprawami i pozostawiamy na około dwie godziny. Później należy delikatnie zarumienić mięso na patelni. W dalszej kolejności kroimy pomidory i dodajemy je do mięsa. Całość szczelnie przykrywamy i dusimy, aż do uzyskania miękkości i rozgotowania się pomidorów. Możemy również poszerzyć kompozycję warzyw, dodając cebulę, paprykę czy cukinię. Ale pomidor i tak będzie grał główną rolę. Smacznego! MADEMOISELLE / 6/2016

33


jej ZDROWIE/ profilaktyka

Kobiece problemy sercowe Czy zawał serca to typowo męska przypadłość? Częściowo potwierdzają to statystyki. Wynika z nich, że osoba z zawałem to na ogół mężczyzna po 60. roku życia – z nadwagą i nadciśnieniem, palący tytoń i prowadzący siedzący tryb życia. A zatem problemy kardiologiczne w mniejszym stopniu dotyczą kobiet? Niekoniecznie.

Tekst: Michał Mikołajczak Mniejsze ryzyko chorób serca? Kobiety i mężczyźni mają ten sam układ sercowo-naczyniowy. Jest on identycznie zbudowany i funkcjonuje na tych samych zasadach. Co sprawia, że mężczyźni częściej chorują na serce? Czy tylko odmienny tryb życia, związany z permanentnym stresem? Bez przesady, w końcu nie jest on obcy również współczesnym kobietom… Może zatem większe ryzyko sercowo-naczyniowe u mężczyzn to jedynie legenda ludowa? Tak, poniekąd możemy odłożyć do lamusa takie stwierdzenie. Z obserwacji lekarzy wynika, że kobiety równie często zapadają na choroby serca co mężczyźni, a nawet częściej! Tyle tylko, że nieco później. Codziennie na choroby serca umiera około 500 Polaków, z czego połowa to Polki… Skąd zatem się wzięła teoria, dość popularna jakiś czas temu, że panie są bardziej odporne na tego typu schorzenia? Z ochronnego działania estrogenu. Estrogen robi różnicę To właśnie estrogen odpowiada za stymulację wydzielania tlenku azotu, który korzystnie wpływa na kurczliwość naczyń krwionośnych. Jednocześnie zapobiega zakrzepom i obniża wartości ciśnienia tętniczego. Jego działanie znacząco wspomaga cały układ sercowo-naczyniowy. Im dłużej w organizmie kobiety utrzymuje się odpowiednie stężenie estrogenu, tym lepiej dla zdrowia. Czy to oznacza, że działanie tego hormonu całkowicie eliminuje choroby serca? Oczywiście, że nie, choć znacząco je ogranicza. Nie zmienia 34

MADEMOISELLE / 6/2016

to faktu, że na serce może zachorować każda kobieta, w dowolnym wieku. Co więcej, umieralność kobiet w pierwszym roku po zawale serca, w przedziale wieku 40–60 lat, jest wyższa niż mężczyzn. A to już powinno dawać do myślenia. Kiedy wzrasta zagrożenie? Zagrożenie chorobami układu sercowo-naczyniowego u kobiet stopniowo wzrasta w momencie, gdy w organizmie maleje stężenie estrogenu, czyli między 40. a 60. rokiem życia. Wtedy to czynności hormonalne jajników ulegają spowolnieniu. Okres okołomenopauzalny może być uciążliwy dla kobiet z wielu powodów, takich jak uderzenia gorąca czy problemy z libido. Tymczasem znacznie bardziej niebezpieczne może być zagrożenie ze strony serca. Odtąd jest ono powoli pozbawiane naturalnej ochrony hormonalnej. Wzrost masy ciała w okresie menopauzy może być przyczyną zwiększonego ryzyka wystąpienia udaru mózgu, zawału serca czy cukrzycy. Równocześnie zwiększa się ryzyko osteoporozy. Innymi słowy, kobiety chorują na te same schorzenia układu sercowo-naczyniowego co mężczyźni, ze zbliżoną częstotliwością. Podatność kobiet na te choroby wzrasta wraz z wiekiem. Zawały serca u kobiet przed 40. rokiem życia zdarzają się relatywnie rzadko; niestety, u mężczyzn – coraz częściej. Jednak gdy stężenie estrogenu w organizmie kobiety maleje wraz z wiekiem, zagrożenie dotyczy osób obojga płci. Uwzględniając wcześniejsze uwagi na temat dobroczynnego wpływu estroge-

nu, trzeba podkreślić, że choroby serca i naczyń mogą się również nasilić u kobiet w młodszym wieku, u których konieczne było wcześniejsze usunięcie jajników. Mogą mieć one duże problemy z utrzymaniem optymalnych wartości ciśnienia tętniczego. Są również bardziej narażone na wystąpienie choroby niedokrwiennej serca. Hormonalna terapia zastępcza nie zawsze jest idealnym rozwiązaniem – wprawdzie może zwiększyć stężenie estrogenu, ale jednocześnie przyczynia się do innych powikłań, takich jak podwyższone stężenie triglicerydów. Choroba, która nie boli, choć zabija Niestety, często schorzenia serca i naczyń rozwijają się w sposób niemal niezauważalny. Do najczęściej spotykanych (i równie powszechnie lekceważonych) chorób sercowo-naczyniowych w XXI wieku zalicza się nadciśnienie tętnicze. Trwale podwyższone wartości ciśnienia tętniczego wywołują zjawisko adaptacji narządów do tego szkodliwego stanu. Pacjent może więc czuć się całkiem normalnie. Tymczasem powolnej destrukcji ulegają m.in. naczynia mózgowe, tętnice i nerki. Osoby, które nie leczą nadciśnienia tętniczego, są pięciokrotnie bardziej narażone na ryzyko wystąpienia udaru mózgu. O 30% wzrasta u nich również ryzyko wystąpienia zawału serca. Szczególnie powinny na siebie uważać kobiety w wieku ponad 40 lat (tu znów kłania się stopniowy spadek stężenia estrogenu), chociaż współczesny tryb życia sprawia, że „pracujemy” na nadciśnienie znacznie wcześniej. Siedzący tryb życia, unikanie


ruchu, stres, palenie tytoniu, alkohol, nieprawidłowa dieta – oto główni sprawcy choroby nadciśnieniowej. Tajemniczy zespół X Kardiologiczny zespół X to przypadłość właściwa kobietom, zwłaszcza w wieku pomenopauzalnym. Często bywa również diagnozowany we wcześniejszym wieku (45–50 lat). Do głównych objawów, które stanowią jedną z podstaw diagnostyki, zalicza się uporczywe bóle wieńcowe, najczęściej nocne. Co ciekawe, schorzenie to nie objawia się zmianami miażdżycowymi w naczyniach wieńcowych. Rozpoznanie na podstawie koronarografii jest w zasadzie niemożliwe. Dopiero próba wysiłkowa z zapisem EKG pozwala na zdiagnozowanie zespołu X. Nie jest to schorzenie wywołujące bezpośrednie zagrożenie życia, niemniej dość uciążliwe i obniżające jego jakość. Leczenie polega na złagodzeniu dolegliwości bólowych poprzez przyjmowanie leków beta-adrenolitycznych i antagonistów wapnia. Dlaczego kardiologiczny zespół X jest schorzeniem, na które częściej zapadają kobiety? Istnieje kilka teorii na ten temat. Jedna z nich odnosi się do zaburzeń mikrokrążenia wieńcowego, które częściej występują u kobiet; wydaje się ona dość prawdopodobna. Być może wpływ na pojawianie się wspomnianego zespołu ma nadmierna wrażliwość na ból. Kardiologiczny zespół X czasami współistnieje z zespołami lękowymi. W każdym razie nie można jednoznacznie sprecyzować jego przyczyn – stąd nieco tajemnicza nazwa. Dławica piersiowa To choroba, która może dotyczyć kobiet w każdym wieku. Dlaczego tak się dzieje? W badaniach udowodniono, że mogą ją wywoływać zaburzenia emocjonalne, które częściej stwierdza się w przypadku płci żeńskiej, choć nie jest to jedyna przyczyna tego schorzenia. Głównym sprawcą dławicy piersiowej – znanej też jako dusznica bolesna – jest niewydolność naczyń wieńcowych, które nie są w stanie dostarczać do mięśnia sercowe-

Zawał serca u kobiet „Męski” zawał serca – zupełnie słusznie – jest kojarzony z przeszywającym bólem wieńcowym (zamostkowym), bólem i drętwieniem lewej ręki oraz dusznością. To klasyczna triada objawów. Natomiast u kobiet symptomy zawału serca mogą być mniej specyficzne i obejmować: • ból w nadbrzuszu, któremu towarzyszą nudności i wymioty; • bóle krtani i/lub gardła; • niebolesną duszność; • uczucie ogólnego zmęczenia i rozbicia; • bóle karku; • wyczuwalną arytmię serca; • bóle mięśniowe, niekiedy połączone z niedowładem kończyn. go krwi bogatej w tlen. Warto zwrócić uwagę na objawy specyficzne dla kobiet, a mianowicie: bardziej rozproszone uczucie ucisku i palenia niż u mężczyzn (m.in. w przełyku, żuchwie, plecach, jamie brzusznej) oraz napadowe bóle w nocy, podczas spoczynku. Profilaktyka czyni cuda

nia. Jeśli zaprotestuje przeciwko złemu traktowaniu, możemy mieć poważne problemy. Po raz kolejny wypada podkreślić znaczenie uprawiania sportu. Niekoniecznie musi być to od razu crossfit. Na początek wystarczą dłuższe spacery. Może od czasu do czasu warto po prostu odstawić samochód? Jeśli nie przekonują nas oszczędności na benzynie, pomyślmy o naszym sercu. Za co jeszcze może się nam odwdzięczyć serce? Na pewno za „zieloną dietę”. Konieczna jest podaż odpowiednich witamin (zwłaszcza A, C, E i B6). Zdecydowanie należy unikać potraw smażonych w głębokim tłuszczu i nadmiaru czerwonego mięsa. Warto stawiać na owoce, warzywa, ryby i drób. Kwasy tłuszczowe omega, które znajdziemy w rybach morskich, są ważnym elementem zdrowej diety, która pomaga utrzymać serce w optymalnej formie. Serce nie lubi nadmiaru używek. O ile zniesie kieliszek czerwonego wina, o tyle nie toleruje papierosów. Tak lubiany przez kobiety cienki, mentolowy papieros wygląda niewinnie i smakuje całkiem przyjemnie. Nie zmienia to faktu, że sieje spustoszenie w organizmie, co prędzej czy później się zemści. Lepiej zawczasu pokonać własne słabości niż poddawać się długotrwałemu, kosztownemu i uciążliwemu leczeniu.

Serce to genialna pompa ssąco-tłocząca. Przez całą dobę wykonuje gigantyczną pracę, tłocząc około 300 litrów krwi każdej godziny. Nie możemy nawet na godzinę go wyłączyć, by odpoczęło. Musi pracować bez przerwy. Od kondycji serca zależy nie tylko nasze samopoczucie, ale i życie. Niestety, nie jesteśmy w stanie zmienić genetycznych uwarunkowań predestynujących do chorób układu sercowo-naczyniowego. Nie oznacza to, że nie możemy nic zrobić, by zadbać o zdrowe serce. Wprost przeciwnie – jesteśmy w stanie wyeliminować wiele czynników ryzyka nadciśnienia tętniczego, niewydolności i zawału serca. Serce jest mięśniem, który będzie domagał się odpowiedniego traktowania, czyli umiarkowanego wysiłku i dotlenie-

MADEMOISELLE / 6/2016

35


WYDARZENIA PATRONOWANE GDAŃSK TATTOO KONWENT 23–24 LIPCA R. AMBEREXPO, GDAŃSK

KATARZYNA ŻAK – „BARDZO PRZYJEMNIE JEST ŻYĆ” – KONCERT 16–18 SIERPNIA 2016 R. TEATR ATELIER IM. AGNIESZKI OSIECKIEJ, SOPOT

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

FOT. ANDRZEJ ZIĘBA

Humor, nostalgia i marzenia. Oraz oczywiście radość życia. To słowa, które najlepiej określają charakter najnowszego programu Katarzyny Żak. Kilkanaście piosenek tworzy istną mieszankę nastrojów – muzycznego żartu, dystansu do życia, miłosnych historii i marzeń. Czyli tych wszystkich smaczków, dzięki którym tak przyjemnie jest żyć. Całość, okraszona pełną energii interpretacją Katarzyny Żak, warta była skosztowania. Autorami tekstów są niewątpliwe osobowości polskiej sceny muzycznej, m.in.: Magda Czapińska, Artur Andrus, Wojciech Młynarski, Andrzej Poniedzielski, Jan Wołek i Michał Zabłocki. Całość muzycznie dopełnił Hadrian Filip Tabęcki. Atrakcyjności przedsięwzięciu dodaje fakt, że zdecydowana większość utworów miała charakter premierowy. Poza jednym wyjątkiem, teksty i aranżacje powstały z myślą o Katarzynie Żak.

36

MADEMOISELLE / 6/2016

FOT. ALEKSANDRA PRZYCHODNA

FOT. ALEKSANDRA PRZYCHODNA

FOT. ALEKSANDRA PRZYCHODNA

Gdańsk Tatoo Konwent to coroczna impreza, w której uczestniczą miłośnicy sztuki tatuażu z całego kraju. Nie inaczej było w bieżącym roku. W weekend 23 i 24 lipca w hali AMBEREXPO w Gdańsku można było podziwiać dokonania mistrzów tatuowania. Konwentowi towarzyszyły imprezy towarzyszące – wystawy, pokazy i koncerty. Wydarzenie cieszyło się dużym powodzeniem i zgromadziło liczną, kilkutysięczną publikę. Prezentowane na imprezie prace oceniało jury, w skład którego wchodzili znawcy tego gatunku: Krzysztof Iwin, Marcin Pawlus, Maciej „Magic” Chęsiak.



jej OSOBOWOŚĆ/ emocje

KIEDY NIE WARTO WALCZYĆ O ZWIĄZEK? Udany związek dwojga ludzi wymaga pracy, poświęceń, stawiania czyichś potrzeb nad swoimi, bezinteresowności, gotowości do niesienia pomocy, dawania, ale i brania. Coś Wam to mówi?

Tekst: Dorota Wollenszleger Przecież to nic innego, jak najprostsza definicja miłości. Śmiało zatem można powiedzieć, że związek tak długo może być szczęśliwy, póki jest w nim miłość – prawdziwa, satysfakcjonująca, gwarantująca poczucie pewności i bezpieczeństwa. Czy tkwienie w związku z innych przyczyn niż miłość ma sens? Czy tak zwane dobro dzieci, wspólny kredyt, dach nad głową – to wystarczająco dobre powody, by być razem? Jak rozpoznać, czy kryzys jest chwilowy, czy już dawno wszystko wygasło? PRZEMOC Jeśli pojawia się przemoc fizyczna, psychiczna czy ekonomiczna, taki związek nie ma szans na szczęście i powinien zostać zakończony. Tyle tylko, że wyjście z niego jest wybitnie trudne, gdyż uzależnia on obie strony. Pozostanie w takim związku to skazanie się na powolną agonię. Wiecznie obecny strach, ciągłe obwinianie się, a co gorsza: branie na siebie winy za zachowanie oprawcy – to typowe uczucia, które towarzyszą kobiecie. Niskie poczucie własnej wartości uniemożliwia widzenie siebie samodzielnej i samowystarczalnej. Jeśli w związku są dzieci, mogą one, obserwując sytuację w domu, przejmować na siebie winę dwojako – za atmosferę w domu oraz za to, że to wszystko wciąż trwa, właśnie dla jego rzekomego dobra. Jeśli trudno nam podjąć decyzję o odejściu, nie róbmy tego dla siebie, tylko właśnie dla dzieci. ZDRADA Istnieją opinie, że „skok w bok” może wręcz uratować związek. Ale czy nie jest jednak tak, że zdrada, a nawet sama jej chęć, oznacza, iż para odsunęła się 38

MADEMOISELLE / 6/2016

od siebie tak mocno, że już nie upatruje w sobie nawzajem szczęścia i satysfakcji emocjonalnej? Zdrada to bardzo trudny temat w związku. Burzy zaufanie i bezpieczeństwo. Jeśli nie ma jasnej deklaracji zerwania romansu ani okazania skruchy, a wręcz pojawia się myśl, że monogamia jest nienaturalna, takie małżeństwo nie ma szans na przetrwanie, zdrada zaś będzie wiecznie obecna. DECYZJA JEDNEJ ZE STRON O ZERWANIU ZWIĄZKU Przyczyn rozstania może być wiele: inna kobieta, odmienna orientacja, różne spojrzenia na związek, dzieci czy sposób ich wychowania. Są to najczęściej nieodwołalne przyczyny rozpadu małżeństw. Zanim jednak dojdzie do ostatecznej deklaracji, odczuwalne jest zmniejszenie troski o drugą osobę, częściej padają słowa krytyki. Następuje izolowanie się, odsunięcie, za czym podąża narastający konflikt, gdyż druga strona nie chce już niczego wyjaśniać i nad związkiem pracować. Najprawdopodobniej poczyniła plany na przyszłość, w których nie ma już żony czy obecnej partnerki. WSZECHOBECNA RODZINA Rodzina obecna w związku niezaprzeczalnie jest pomocna. Ta obecność musi być jednak wyważona, nieburząca miru domowego. Nie powinna wpływać na szacunek między małżonkami. Niebezpiecznie zaczyna się robić z chwilą, gdy pojawia się ingerowanie, krytyka, narzucanie swojej racji, otwarte ocenianie czy wręcz dyscyplinowanie. Gdy czujemy, że nasza prywatność jest notorycznie naruszana, to oznacza, iż związek zszedł na złe tory. Na pytanie, kiedy warto ratować

związek, powinna paść jedna prawidłowa odpowiedź: „zawsze warto próbować”. Żyjemy w czasach, gdzie chcemy mieć wszystko tu i teraz. Należy jednak pamiętać o koniecznych kompromisach. Jeśli jedna strona wciąż dba wyłącznie o swoje potrzeby, jest to niewątpliwie sygnał, że pora zakończyć związek i postawić na samodzielność.

DOROTA WOLLENSZLEGER Mediator i główny koordynator w Centrum Rozwodowym Kobieta i Rozwód w Gdańsku, gdzie w jednym miejscu skupiono wszystkich specjalistów, którzy mogą być potrzebni: adwokatów, radców prawnych, psychologów, mediatorów czy detektywów. Największą siłą firmy jest ona sama. Profesjonalistka w każdym calu. Z pełnym zaangażowaniem, swoim i swoich specjalistów, bazując na osobistym doświadczeniu, opracowuje strategię i taktykę każdej sprawy w sposób indywidualny i kompleksowy. Dzięki takiemu podejściu, kobiety czują się otoczone opieką, a wyniki pracy są imponujące.


jej URODA/ skóra

MAGIC ROSE Upiększający, różany duet evrēe® do pielęgnacji twarzy Róża już od starożytności uważana była za magiczny kwiat. Nazywana zapachem bogów, symbolizowała wieczne piękno, młodość i miłość. Nic w tym dziwnego. To nie tylko królowa kwiatów o uwodzicielskiej woni, ale również sekret urody najpiękniejszych kobiet w historii ludzkości. DUET MAGIC ROSE NIE ZAWIERA PARABENÓW, PARAFINY, OLEJÓW MINERALNYCH

MAT. PROMOCYJNE

Olejek z dzikiej róży to silny antyoksydant, bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy C, A oraz witaminy z grupy B, które wyraźnie poprawiają elastyczność skóry i dogłębnie ją nawilżają. Wiedząc o tym, specjaliści marki evrēe® wykorzystali różaną magię i stworzyli dwa wyjątkowe produkty: olejek oraz krem do twarzy Magic Rose.

Olejek do twarzy MAGIC ROSE 29,99 zł/30 ml

MAGIC ROSE Upiększający krem do twarzy do skóry mieszanej Krem do twarzy o nietłustej, bogatej konsystencji i subtelnym zmysłowym zapachu to idealny produkt dla kobiet, które mają skórę mieszaną. Formuła kremu stworzona na bazie olejku z dzikiej róży sprawia, że skóra odzyskuje równowagę, a jej koloryt wyrównuje się. Krem jest idealny do cery z tendencją do nadmiernego przetłuszczania, z przebarwieniami czy „pajączkami”. Dodatkowo obecny w kremie kolagen z elastyną hamują pierwsze objawy starzenia, chroniąc skórę przed utratą elastyczności i sprężystości. Kwas askorbinowy wzmacnia naczynia krwionośne, zabezpieczając je przed pękaniem oraz ujednolica koloryt skóry. Działanie kremu do twarzy MAGIC ROSE: • nawilża i tonizuje • wyrównuje koloryt skóry • hamuje pierwsze oznaki starzenia

MAGIC ROSE Upiększający olejek do twarzy i szyi Olejek Magic Rose, dzięki zawartym w nim witaminom C, A, witaminom z grupy B oraz kwasom owocowym, dogłębnie nawilża, niweluje przebarwienia, zmniejsza widoczność „pajączków” oraz uszczelnia rozszerzone naczynia krwionośne. Co więcej, olejek pobudza produkcję kolagenu, a tym samym – działa przeciwzmarszczkowo. Już od pierwszego zastosowania, skóra staje się zrównoważona, bardziej jędrna i pełna blasku. Działanie olejku do twarzy MAGIC ROSE: • reguluje wydzielanie sebum • redukuje przebarwienia • uszczelnia naczynia krwionośne • wspomaga produkcję kolagenu

Krem do twarzy MAGIC ROSE 24,99 zł/50 ml

Więcej informacji na www.evree.eu MADEMOISELLE / 6/2016

39


jej URODA/ zabiegi

Gotowa na rozświetlenie? Świeża, wypoczęta, promienna – taka jest właśnie nasza cera zaraz po urlopie. Chciałabyś zatrzymać ten efekt na dłużej? Koniecznie wpisz do swojego kalendarza zabieg z witaminą C! Wykonany w sprawdzonym salonie kosmetycznym lub gabinecie medycyny estetycznej, zadziała niczym skuteczna terapia anti-aging, w widoczny sposób rozświetlając skórę. Włącz również kosmetyki z witaminą C do codziennej pielęgnacji. Cera zyska zdrowy, świetlisty wygląd, a Ty znów poczujesz się jak po powrocie z wakacji.

Tekst: Aleksandra Danylec

Moc witaminy C

Overnight 100% Vit. C shock Serum CLARENA (120 zł/10 x 3 ml) 40

MADEMOISELLE / 6/2016

FOT. SHUTTERSTOCK

MAT.REKLAMOWE CLARENA

Nie bez powodu określana jest jako jedna z witamin młodości. Ma bowiem silne właściwości antyoksydacyjne – skutecznie chroni skórę przed atakiem wolnych rodników, a ponadto rozjaśnia cerę, redukuje przebarwienia i stymuluje syntezę kolagenu w skórze. Witamina C jest jeszcze skuteczniejsza w połączeniu z witaminami A lub E oraz innymi przeciwutleniaczami, np. ekstraktem z granatu (idealnym w walce ze stresem oksydacyjnym) czy ekstraktem z nasion arganii (wzmacniającym wiązania kolagenu i elastyny). Występuje również w kosmetykach, w połączeniu z peptydami, kwasem ferulowym, a nawet z kawiorem i diamentami. Dzięki takim połączeniom, zaspokaja wszystkie potrzeby zmęczonej cery o szarym kolorycie. Momentalnie przywraca jej blask i daje zastrzyk energii, a także świetnie nawilża i wygładza skórę. Należy jednak pamiętać, że witamina C łatwo ulega destabilizacji. Pod wpływem słońca i tlenu traci cenne właściwości. Dlatego też najlepiej,


aby miała formę serum lub ampułek i była przechowywana w ciemnej buteleczce, z dala od światła.

Preparat z witaminą C warto aplikować codziennie rano, pod krem pielęgnacyjny i preparat z filtrem lub wieczorem – po dokładnym demakijażu twarzy. Zazwyczaj wystarczą 2–3 krople kosmetyku zastosowane jednorazowo. Podczas stosowania ampułek lub serum możesz odczuć na skórze lekkie szczypanie. Jest to objaw pożądany, gdyż oznacza, że preparat ma odpowiednio niskie PH, niezbędne, aby kosmetyk właściwie zadziałał. Nie zapomnij, aby specyfik z witaminą C zużyć jak najszybciej – po mniej więcej trzech miesiącach od otwarcia oraz zawsze wtedy, gdy zmieni kolor na ciemnobrązowy, wówczas bowiem traci swoje właściwości.

MAT.REKLAMOWE O BAGI

Jak stosować?

Profesjonalny system z witaminą C zwalczający pierwsze oznaki starzenia Obagi-C Fx, DO SKÓRY NORMALNEJ W KIERUNKU SUCHEJ – 997 ZŁ DO SKÓRY NORMALNEJ W KIERUNKU TŁUSTEJ – 907 ZŁ

FOT. FOTOLIA

Efekty zabiegu • Odmłodzenie skóry • Poprawa elastyczności i sprężystości skóry • Zmniejszenie głębokości zmarszczek • Rozjaśnienie przebarwień • Wyrównanie kolorytu • Wzmocnienie naczyń krwionośnych

Zabiegi w salonie

MAT.REKLAMOWE LA PRAIRIE

Twarz w blasku Kosmetyki z witaminą C warto stosować na co dzień, a zwłaszcza wtedy, gdy skóra potrzebuje odżywienia, rozjaśnienia i rozświetlenia. Witamina C nie tylko walczy z przebarwieniami, ale także skutecznie odmładza skórę i dodaje jej blasku. Pamiętaj, aby zawsze zwracać uwagę na opakowanie kosmetyku! Witamina C wymaga skutecznej ochrony przed działaniem światła. Skin Caviar Crystalline Concentré, LA PRAIRIE, 1540 ZŁ

Zabiegi z witaminą C stosowane w salonach kosmetycznym lub gabinetach medycyny estetycznej polecane są do każdego rodzaju cery, a zwłaszcza do skóry dojrzałej, potrzebującej odświeżenia i rozświetlenia. Zaaplikowana podczas zabiegu witamina wzmocni naczynka, rozjaśni przebarwienia i ujędrni skórę. Zabieg z witaminą C może być również połączony ze złuszczającym działaniem enzymów proteolitycznych, np. z ananasa i papai, oraz aplikacją kwasu hialuronowego – tak jak w przypadku zabiegu C-Bomb 30% – informuje Marta Socha, kosmetolog z sopockiego salonu Balola. Osobno można zastosować zabieg z witaminą C na okolicę oczu. Zabieg rozjaśnia cienie oraz redukuje drobne zmarszczki mimiczne. Może być bezpiecznie stosowany przez kobiety w ciąży, a także karmiące piersią. MADEMOISELLE / 6/2016

41




jej MODA/ styl

JAK CIĘ WIDZĄ? Trudno nie zauważyć, jak silny jest obecnie nacisk na strój. Ale to nie tylko domena współczesności. Przecież od setek lat strój stanowił o pozycji społecznej, majątku i podejściu do życia. Dzisiaj, jak nigdy dotąd, zmieniły się możliwości dobierania stroju, czyli po prostu wedle własnego gustu. Tekst: Katarzyna Sudoł

MAŁE GRZESZKI

FOT. FOTOLIA

Nie od dziś jednak wiadomo, że nie w każdym miejscu wypada się pokazać tak samo. Czym innym jest luźna stylizacja na spotkanie z przyjaciółmi, oficjalny strój do pracy czy na oficjalne przyjęcie. Choć nasze wyczucie stylu i gust w ostatnim czasie ogromnie się poprawiły, wciąż zdarzają się nam problemy z dobraniem ubrań do okazji. I nie tylko. Problemów jest więcej. Niestety, Polki – piękne i silne kobiety – cały czas boją się wyróżnić. Z podziwem oglądają odważne stylizacje blogerek modowych i gwiazd ekranu czy muzyki, podczas gdy same wskakują w kolejne bezpieczne zestawy. Słabo prezentuje się też nasza świadomość zakupowa. Jak szalone wpadamy w czasie przecen do sklepów odzieżowych i bezmyślnie kupujemy naręcza ubrań, których nigdy na siebie nie założymy. Nie zmienia to jednak faktu, że styl polskiej ulicy zmienił się w ciągu ostatnich kilkunastu lat diametralnie. Coraz bardziej zaczynają one przypominać ulice Londynu, Paryża czy Nowego Jorku. „Kolorowe ptaki”, „czarne wrony”, minimalistyczne konstrukcje – dziś to wszystko widać w Warszawie, Gdańsku czy Krakowie. Jednym słowem – głowa do góry, jest dobrze!

44

MADEMOISELLE / 6/2016


GARŚĆ OBOSTRZEŃ Są miejsca, które stawiają przed nami specjalne wymagania odnośnie do stroju. Wśród nich możemy wymienić biuro, elegancką restaurację, operę, wciąż także teatr i kościół. Dla tych z nas, które na co dzień ubierają się raczej na sportowo, wystylizowanie się do któregoś z nich może stanowić prawdziwe wyzwanie. Jak mu sprostać? To wcale nie jest takie trudne, jak może się wydawać. Wystarczy pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Jesteśmy dzisiaj znacznie bardziej świadome swojej wartości, umiejętności i pozycji na rynku pracy. To oczywiste, że nasze największe atuty to właśnie umiejętności. Praca w biurze wymaga jednak specjalnego stroju. Stroju, który nie tylko wpasuje się w klimat korporacji, ale umocni nasz status w oczach współpracowników, szefów i szefowych czy potencjalnych klientów. Dlatego właśnie część firm stosuje w swoich biurach tzw. dress code. To zbiór

niepisanych zasad wizerunkowych obowiązujących w danym miejscu. Zasady te zmieniają się zależnie od branży czy kraju, w którym pracujemy. Nie możemy jednak zapominać, że to, co mamy na sobie, stanowi komunikat, który przekazujemy ludziom w naszym otoczeniu. Jeśli w pracy zjawimy się ubrane zbyt niezobowiązująco i luźno, możemy zostać odebrane jako niegodne zaufania lub niepoważne. Powinnyśmy się tak prezentować, żeby wzbudzać szacunek. Czyli jak…?

W CZYM DO PRACY? Jeśli nie możesz być lepsza niż twoja konkurencja, po prostu ubieraj się lepiej – zwykła mówić Anna Wintour, naczelna amerykańskiego „Vogue’a”. A jako ikona stylu i kobieta o nienagannym ubiorze, raczej wie, co mówi. Może to nie same stylizacje sprawiły, że jest dzisiaj najpotężniejszą kobietą w branży modowej i jedną z najpotężniejszych na świecie w ogóle, ale z pewnością nie zaszkodziły.

Bo ubranie to komunikat – stać mnie na wiele, jestem odważna i godna zaufania. W zależności od tego, co chcemy światu zakomunikować, powinnyśmy dobierać nasz strój. Wiadomo, że kariera zawodowa jest obecnie jednym z największych wyzwań kobiety. I choć nie uśmiecha mi się pisanie tych słów w 2016 roku, to właśnie my, kobiety, wciąż musimy starać się bardziej niż nasi koledzy. Bo na rynku pracy jest nam po prostu ciężej się wybić. W szczególnej sytuacji są te z nas, które chcą wrócić do pracy zawodowej po urlopie macierzyńskim. Wtedy ubranie, które zakładamy na rozmowę kwalifikacyjną, liczy się podwójnie. Bo oprócz umiejętności, doświadczenia i skończonych studiów, pokazujemy potencjalnemu pracodawcy, że bycie mamą nie jest naszym jedynym życiowym wyzwaniem. „Jestem niezależna, świetnie zorganizowana – oprócz opieki nad dzieckiem, mam czas, aby zadbać o siebie”. A to naprawdę wielka sztuka. REKLAMA

MEDIA

PROJEKT

MISS


FOT. FOTOLIA

jej MODA/ styl

46

MAGICZNE SIEDEM SEKUND

KROK PIERWSZY: REDUKCJA!

Choć przesadne skupianie się na stroju może się wydawać próżne, specjaliści są zgodni – to, jak wyglądamy, w dużej mierze definiuje sposób, w jaki odbierają nas inni. Gdy kogoś poznajmy, pierwsze siedem sekund (!) stanowi klucz do tego, co pomyślą o nas rozmówcy. Ponieważ w tak krótkim czasie nie jesteśmy raczej w stanie streścić wszystkich umiejętności i opowiedzieć o zawodowym doświadczeniu, właśnie nasz wizerunek jest punktem wyjścia do oceny. Kolejne minuty, a nawet godziny rozmowy są uzupełnieniem tego, co zobaczyliśmy w drugim człowieku w pierwszej chwili. To sygnał, że opłaca się w nas inwestować, że warto nas poznać, że dalej jest coś interesującego… Ubranie może więc albo bardzo nam pomóc, albo zaszkodzić.

W zależności od tego, co chcemy osiągnąć, powinnyśmy dobierać nasze stylizacje. W sytuacjach oficjalnych – stonowane i eleganckie; w codziennych – luźne i niezobowiązujące. Ile razy zdarzyło nam się zobaczyć na ulicy świetnie ubraną kobietę i pomyśleć: „To na pewno dziewczyna, która odniosła sukces; chciałabym być taka jak ona”. A to przecież tylko nienagannie wystylizowana koleżanka – jeśli chcemy, możemy sprawić, żeby inni postrzegali nas dokładnie tak samo. Oczywiście pojawia się pytanie, czy chcemy, żeby inni oceniali nas na podstawie wyglądu. Ale udzielając odpowiedzi, musimy pamiętać, że dzieje się tak, czy tego chcemy, czy też nie. Warto więc chyba sobie pomóc i zatroszczyć się o swoją szafę. A samo dbanie nie wymaga mnóstwa pieniędzy.

MADEMOISELLE / 6/2016

Ostatnio coraz popularniejsze staje się ekologiczne, zrównoważone podejście. „Projekt 333” to pomysł na redukcję garderoby do jedynie 33 ubrań. Wprawdzie tylko przez trzy miesiące, ale zawsze to wyzwanie. Marie Kondo, autorka minimalistycznego bloga o modzie, wydała ostatnio tematyczną książkę „The Life-Changing Magic of Tidying Up”, która opowiada o tym, jak pozbyć się niepotrzebnych rzeczy, niesprawiających nam już radości. I w tym właśnie znaleźć radość. Zdaniem Marie, zmniejszenie liczby rzeczy, które mamy w szafie, pozwala zaoszczędzić pieniądze (to logiczne) i czas. Nie spędzamy już przecież mnóstwa czasu, próbując dobrać odpowiedni strój. Obracamy się wśród 33 podstawowych elementów garderoby, które, połączone ze sobą w dowolne zestawy, dają dobry efekt całości. Biorąc pod uwagę, że kobiety między 18. a 54. rokiem życia przyznają, że noszą jedynie 51% ubrań ze swoich szaf, w prostym przeliczeniu wychodzi na to, że marnują połowę pieniędzy wydanych na garderobę.


BĄDŹ SOBĄ (I DOPASUJ SIĘ DO SYTUACJI) Do skompletowania przyjaznej, ekologicznej szafy, w której zawsze znajdziemy odpowiedni strój, wystarczy znacznie mniej niż setki czy nawet tysiące sztuk odzieży. Kilka ponadczasowych zestawów uzupełnionych modnymi dodatkami zapewni świeży, pożądany przez większość z nas efekt. Bo ponad byciem trendy, będzie królować zawsze bycie stylowym. I to właśnie o poszukiwanie własnego stylu chodzi. Perły Margaret Thatcher, czerwona szminka Gwen Stefani – proste, klasyczne rozwiązania sprawdzają się zawsze najlepiej. Ubierając się i stylizując, pamiętajmy, że patrzą na nas inni. I w zależności od tego, co chcemy im powiedzieć, tak też powinnyśmy wyglądać. Choć świadomość i zdrowy rozsądek podpowiada nam, że to nie ubiór czyni specjalistę, to,

niestety, nie przeskoczymy naturalnych odruchów, które są jednoznaczne. O naszym obrazie w oczach innych decyduje właśnie to, jak wyglądamy. Dowodzą tego liczne eksperymenty. Ostatnio popularność w internecie zdobył filmik, na którym specjaliści od wizerunku pokazują „jak stworzyć idealnego sprzedawcę kredytowego”. Godny zaufania, uprzejmy, słowny – taki musi być. A jak powinien wyglądać? Nie mieć dredów, widocznych tatuaży, zbyt mocnego makijażu, włosów w nieładzie. I z takich będących sobą ludzi tworzono „godne zaufania” klony. Sprawdziło się – poziom zaufania natychmiast wzrósł.

DBAJ O SAMOPOCZUCIE A zatem, dobierając strój do okazji, powinnyśmy pamiętać o kilku rzeczach. Może najlepiej byłoby spisać je sobie na karteczce i powiesić na drzwiach szafy?

Dokąd idziemy, z kim się spotykamy, co chcemy osiągnąć, czego oczekujemy? Odpowiadając sobie na te pytania, należy kompletować strój. Jeśli idziemy do pracy, która nieszczególnie nam się podoba, ubierajmy się jak do tej wymarzonej. Drogie panie – ostrzegam tylko przed seksownym bieliźnianym kompletem i wielkimi anielskimi skrzydłami. Choć wiele z nas marzy o byciu słynnym aniołkiem, to naszemu szefowi lub szefowej może nie spodobać się taka wylewność! I na koniec – cieszmy się tym, co na siebie zakładamy. W Waszym biurze obowiązuje ścisły dress code? Dlaczego nie przemycić odważniejszej biżuterii albo przynajmniej kolorowej bielizny – dodawajmy sobie pewności siebie i zawsze, pod ubraniem, bądźmy po prostu sobą.

REKLAMA


jej MODA/ styl

FOT. PINTEREST

Przełamując „dress code”, czyli słów kilka o modzie biurowej

Biurowy dress code to dla wielu narzędzie opresji i modowego zniewolenia. Jest purystyczny i restrykcyjny, zachowawczy i formalny. Stroni od kolorów i krótkich fasonów. W naszym artykule pomożemy Ci się odnaleźć w meandrach korporacyjnej etykiety. Tekst: Lena Majchrzak Czy dress code może iść w parze z modą? Tak, może. Projektanci i znane marki udowadniają, że biurowy uniform wcale nie musi być nudny. W kampanii niemieckiego domu mody Jil Sander Miranda Kerr wciela się w korporacyjną femme fatale. Salvatore Ferragamo miesza modę biurową z seksapilem. Biurowe kolekcje tworzyły już takie marki, jak Simple, Monashe i Maciej Zień. Korporacyjne zestawy w swej ofercie mają także popularne sieciówki: Mango (office wear), ZARA (wear to work) czy Mohito (Simple Office). Wpisują się one w biznesowe sytuacje, ale odpowiadają na potrzeby kobiet, które poszukują niestandardowej elegancji.

48

MADEMOISELLE / 6/2016

Jeśli w Twoim miejscu pracy stosuje się casual business (styl biznesowy swobodny), możesz klasyczny czarny garnitur czy granatową garsonkę zastąpić kompletem w ciekawy print (np. pepitka) lub zestawem w pastelowych kolorach, które rozjaśnią Twój outfit. Możesz też postawić na mocny kolor, a gładką, białą koszulę zastąpić taką, która ma ciekawe nadruki (np. w konwencji pop-art). Biel czy granat to z kolei doskonała baza, gdzie dodatek w mocniejszym kolorze ciekawie dopełni całość i nada stylizacji wyjątkowego smaczku.

FOT. SIMPLE

Biurowy dress code nie oznacza całkowitej rezygnacji z siebie. Twarde zasady też da się ujarzmić, przemycając coś nietuzinkowego. Jak to zrobić? Za pomocą dodatków, na przykład okularów w modnych, kolorowych oprawkach lub apaszki – jeśli nie na szyi, to przewiązanej na to-

rebce. Wystarczy trochę inwencji własnej. Czasem pomalowane na czerwono usta są wystarczającym dodatkiem do skromnego outfitu. W małych detalach drzemie ogromna siła!

Oczywiście wciąż istnieją miejsca, gdzie obowiązują restrykcyjne zasady biurowego dress code’u, ale i te można sprytnie obejść. Jak? Mocnym akcentem w postaci


małych detali – biżuterii, okularów w ciekawych oprawkach czy… czerwonej pomadki! W czerwonej szmince tkwi wielka siła! W połączeniu z minimalistyczną, „grzeczną” stylizacją, nadaje intrygującego charakteru, łącząc zawodowy profesjonalizm z kobiecością. Wiele firm idzie na pewne ustępstwa, stosując tzw. casual friday, co w praktyce oznacza tyle, że w jeden dzień tygodnia możemy ubrać się nieco mniej formalnie, zamieniając ołówkową spódnicę na wygodne jeansy.

Biała koszula to nieodłączna część biurowego dress code’u. Ten ponadczasowy element garderoby nabierze nowego wyrazu, jeśli pod kołnierzykiem zawiążesz czarną kokardkę. Łącząc tak przygotowaną koszulę z ołówkową spódnicą, zyskasz ciekawy efekt końcowy.

aktówkę zastąp modną shopper bag lub kobiecą kopertówką. Nie zapomnij też o stylowej biżuterii, która ożywi zachowawczy zestaw. Nie bójmy się jednak korporacyjnej etykiety – dress code to zbiór zasad, które sprawdzają się nie tylko w biurze. To również gwarancja dobrego smaku. Ponieważ dopuszcza on wyłącznie klasyczne formy i stonowaną kolorystykę, pomaga także uniknąć modowych wpadek i zbyt odważnych działań.

Jak w korporacyjnej etykiecie przemycić aktualne trendy? Za pomocą ciekawych dodatków! Wszak diabeł tkwi w szczegółach. Modne dodatki to Twój największy sprzymierzeniec w walce z restrykcyjnym dress codem. To za ich pomocą podkreślisz swój indywidualny styl. Klasyczną

FOT. ZARA

FOT. SIMPLE

Moda biurowa opiera się na prostych, klasycznych fasonach, dlatego dobrze skrojony garnitur to podstawa korporacyjnego outfitu. By nadać mu nieco charakteru, możesz przewiązać talię paskiem. Ciekawą opcją, zamiast garnituru,

jest kombinezon. Wystarczy, że założysz do niego żakiet. Jeśli zaś znudziły Ci się klasyczne spodnie od garnituru, sięgnij po stylowe cygaretki albo, jakże modne teraz, spodnie typu culottes.

MADEMOISELLE / 6/2016

49


jej MODA/ styl

Mania plisowania Z roku na rok przybywa coraz więcej konceptów modowych, marek odzieżowych i projektantów, którzy otwierają swe butiki w różnych zakątkach Polski. Zmieniają oni nie tylko oblicze rodzimego rynku, ale także polskich ulic. Również tych trójmiejskich.

Rozmawia: Lena Majchrzak Grażyna Neubauer w 2014 roku stworzyła markę Plissima, w której asortymencie, jak sama nazwa wskazuje, królują głównie plisowane spódnice i sukienki. Także te szyte na miarę. W naszej rozmowie projektantka opowiada między innymi o pasji tworzenia i przekonuje, że plisowane spódnice pasują każdej sylwetce!

Być może to szaleństwo, by porywać się na taki monotrend, ale już dziś mogę powiedzieć, że w kwestii plisowania tkanin nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Plisowany biznes rozpoczął się trochę banalnie – z potrzeby chwili. Potrzebowałam klasycznej, plisowanej spódnicy midi i długo nie mogłam takiej znaleźć, a ponieważ szycie na miarę nie było mi obce, uszyłam sobie taką idealną spódnicę. Później zaczepiano mnie na ulicy, zrobiłam kilka próbnych modeli dla koleżanek, potem dla ich koleżanek, następnie pojawiła się sprzedaż internetowa, aż w końcu showroom. Przez kilka lat tańczyłam turniejowo, a do tańców standardowych miałam pięknie plisowaną sukienkę z koła, z niezliczoną ilością falban. Dopiero mama przypomniała mi o tym, że pierwsze z moich projektów przypominają właśnie tę sukienkę z dzieciństwa.

50

MADEMOISELLE / 6/2016

MAT. PROMOCYJNE

Skąd zamiłowanie do plis?

Zdaje się, że podświadomie szukałam właśnie tamtej. Plisy nadają szlachetności, sprężystości każdej tkaninie poddanej plisowaniu, dlatego nawet najmniej ciekawy materiał stanie się bardziej wyjątkowy, gdy go uplisujemy. Z jakich materiałów powstają ubrania? O tym, z jakiego materiału powstają ubrania w każdej kolejnej kolekcji, decyduje możliwość ich idealnego i trwałego splisowania. To najważniejszy warunek. Dlatego najpierw należy przetestować

tkaninę pod kątem równego utkania i możliwości plisowania. Materiał po prostu musi być najwyższej jakości, tak by przetrwał zabiegi w specjalistycznych formach, poddany działaniu bardzo wysokich temperatur. Wykrojone spódnice trafiają do łódzkiej pracowni plisowania z prawie stuletnią tradycją – kontrafałdy i proste plisy wykonywane są przy udziale maszyn, jednak w przypadku solejek produkcja odbywa się ręcznie. Na spódnice Plissima trzeba poczekać od tygodnia do około ośmiu tygodni. Wszystko zależy od tego, czy wybrany rodzaj plisowanej tka-


niny znajduje się już w pracowni. Tkaniny sprowadzam od jednego z najlepszych producentów w Europie, natomiast tiule do halek są tkane pod Nowym Jorkiem.

Od początku była i jest to marka jednoosobowa. Początkowo korzystałam z pomocy jednej krawcowej. Teraz oprócz tej jednej, która jest ze mną od początku, nieco większe ilości szyję w kameralnej szwalni. Zdarza się, że czasem przy zupełnie nowych projektach pracujemy razem nad ich jak najlepszą realizacją. Bardzo sobie cenię doświadczenie innych ludzi, dlatego jestem otwarta na wszelkie uwagi. To wszystko po to, aby potem oddać w ręce klientek idealną plisowaną spódnicę. Gdzie można zakupić ubrania sygnowane marką Plissima? Obecnie istnieje jeden butik Plissima przy ulicy Łokietka 25 w Sopocie. I na tym lista stacjonarnych sklepów się kończy. Oczywiście funkcjonuje także sklep online. Myślę o ponownym wstawieniu spódnic w nowe miejsca, ale, jak do tej pory, żadne nie spełniło moich oczekiwań na tyle, by pozostać na dłużej. Finalnie klientki i tak lądują w showroomie Plissima, bo tylko tu umiemy doradzić, które plisy i który model spódnicy będzie idealnie pasował do sylwetki. Co najbardziej, mówiąc kolokwialnie, kręci Cię w projektowaniu? To, że w zasadzie wszystko zależy tylko od ciebie, a jakość końcowego projektu mówi wszystko o jego twórcy: od tkaniny, jej koloru, konstrukcji, krojenia i tego, jak kobieta finalnie się czuje w twoim projekcie. Plissima nie przebiera kobiet. Ubiera je. Co zauważyłam – to spódnica lub sukienka z dostępnych elementów garderoby dodaje kobiecie najwięcej pewności siebie, a taka, w której jeszcze czuje się bardzo dobrze, składa się na ten „efekt wow”.

MAT. PROMOCYJNE

Ile osób jest zaangażowanych w tworzenie kolekcji?

W jaki sposób określiłabyś swój design? Klasyczny, minimalistyczny, prosty, elegancki, czysty. Geometryczny, bo plisy to przecież linie, które – wierz mi lub nie – mogą wiele dobrego zdziałać z sylwetką kobiety. Jaka filozofia przyświeca marce? Spowodować, aby trochę mniej „dresówek” chodziło po ulicach. Chciałabym widzieć więcej kobiet na co dzień w spódnicach. Nieważne, czy w plisowanych, czy w gładkich. Po prostu w spódnicy czy sukience. Tak się składa, że często właśnie dzięki tej części garderoby kobiety poruszają się i zachowują inaczej. Pragnę pokazać, że klasyka – akurat w plisowanym wydaniu – obroni się zawsze i wszędzie. Nasze spódnice nie podlegają sezonowości, dlatego mają ponadczasowy charakter. Takich rzeczy często brakuje nam w szafie, bo ustępują miejsca koszulkom, tunikom na trzy prania z krzyczącym logo. Poza tym tradycyjne plisowanie to wyjątkowe rzemiosło i nie można pozwolić, aby o nim zapomniano – jest zbyt cenne. Szyjecie także na miarę, prawda? Tak, szyjemy. Wtedy są to głównie sukienki, w tym roku całkiem spora liczba sukien ślubnych i kompletów na przeróżne okazje. Także spódnice, których np. już nie mamy w ofercie lub zupełnie indywidualne realizacje, z plisami w roli głównej. Nasze minimalistyczne topy w zasadzie przypadkowo okazały się hitem sprzedażowym. Ciągle je doszywamy, przede wszystkim na indywidualną

miarę jako całość z naszymi spódnicami. Tworzą wtedy kompletną, minimalistyczną i bardzo swobodną stylizację. Kim są Twoje klientki? Do kogo kierujesz swoje kolekcje? Moje klientki to przeważnie kobiety ceniące sobie przede wszystkim jakość, indywidualność i niepowtarzalność. Mniej lub bardziej, ale już świadome swojej sylwetki, odważne jak Carrie Bradshaw, jeśli decydują się na model Classic na falbanach, bo ten, w zależności od liczby falban, w ruchu robi spektakularne wrażenie – w takiej spódnicy nie da się przejść niezauważoną. Często u siebie w butiku spotykam się ze stwierdzeniem, że „plisy to nie dla mnie, pogrubiają mnie”. Wówczas staram się odczarować te mity. „Sieciówkowe”, często chińskie, gotowe plisy z belki, nienadające się do normalnego prania, nie ułatwiają mi zadania. Nierzadko właśnie poprzez nieodpowiednie wykończenie w pasie spódnicy, faktycznie potrafią dodać kilogramów. Jeśli jednak klientka przymierzy moją plisowaną spódnicę, zauważa różnicę od razu. Moje klientki często nie poprzestają na jednej, a nawet na trzeciej. Już wiedzą, na czym polega zabawa z plisami. Zmiana szpilek na trampki, koszuli na t-shirt – i mamy zupełnie inny charakter stroju. Tym samym ciężko jest się znudzić taką spódnicą. Plisy tak naprawdę pasują każdej sylwetce. Wszystko zależy od tego, na jaki wzór się zdecydujemy, a ręcznie zrobione plisowanki są niesamowite. Wprawiają sylwetkę w ruch i nadają jej wdzięcznej dynamiki.

MADEMOISELLE / 6/2016

51


FOT. CAANDESIGN.COM

jej DESIGN/ wnętrza

WNĘTRZA INSPIROWANE NATURĄ Motywy fauny i flory inspirują projektantów, a wnętrza w stylu eko, eksponujące naturalne materiały, stają się coraz bardziej popularne.

Z MIŁOŚCI DO NATURY Ekologiczny styl życia stał się trendem, który objął nie tylko obszary żywieniowe, ale także architekturę wnętrz. Wnętrza w stylu eko, inspirowane naturą, charakteryzują się prostotą, przytulnym klimatem i harmonią. Nie epatują krzykliwymi kolorami, lecz nawiązują do barw ziemi: beżów, brązów, szarości i bieli. Stronią od plastiku i tkanin syntetycznych. Prym wiedzie naturalne drewno. Stosowanie tego materiału to trend numer jeden w aranżacji wnętrz. Najle52

MADEMOISELLE / 6/2016

piej, by było naznaczone piętnem czasu, z wyraźnymi śladami po gwoździach, o widocznych słojach i sękach. Drzewo to idealny materiał do stosowania w dekoracji wnętrz. Jest bardzo wytrzymałe, ma wiele możliwości – można je ciąć, szlifować, malować, polerować, lakierować. Różnorodność tego surowca sprawia, że dekoratorzy i projektanci chętnie po niego sięgają, odkrywając na nowo jego możliwości. Współcześnie interpretowane drewno we wnętrzach jest eleganckie, niebanalne, przytulne i ekologiczne.

FOT. PINTEREST

Tekst: Lena Majchrzak


Projektanci coraz częściej sięgają po drewno z odzysku, eksplorując jego właściwości i wykorzystując je w nowych, często niebanalnych rozwiązaniach. Im bardziej po przejściach, tym lepiej. Drewniany recykling jest nie tylko ekologiczny, ale też widowiskowy. Dowód na to dostarczyła gdańska firma DIVADLO, która w niebanalny sposób podeszła do tematu redesignu, tworząc unikatową serię mebli wykonanych z pali pochodzących z rozbiórki remontowanego sopockiego molo. W skład kolekcji wchodzą różnego kształtu stoliki z blatem ze szkła oraz gazetnik.

FOT. JACEK SIWKO

FOT. PINTEREST

MEBLE Z SOPOCKICH PALI

POWRÓT DO KORZENI Wnętrze inspirowane naturą nie może się obyć bez roślin. Zaaranżowanie wnętrza z żywym drzewem jako główną atrakcją salonu to pomysł, co prawda, odważny, ale jakże oryginalny. Ten niecodzienny sposób dekoracji wnętrza jest niezwykle popularny w architekturze japońskiej i skandynawskiej. Trzeba przyznać, że robi wrażenie! W tak zaaranżowanym wnętrzu już chyba nie można być bliżej natury.

FOT. INTERIOR SEVENQUILTS

W aranżacji wnętrz inspirowanych naturą nie może zabraknąć też pieńka, który, niesiony falą popularności stylu skandynawskiego, z impetem wkroczył na salony. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Taki naturalny mebel możemy zrobić sobie sami. Pieńki-siedziska, a także pieńki-stoliki, są łatwe i tanie do wykonania, a przy tym efektownie się prezentują w niemal każdym wnętrzu. Wystarczy starannie wyczyścić pieniek, pozbawić go kory, oszlifować, pomalować boki – i efekt „wow” murowany. Jeśli jednak nie macie zdolności manualnych, możecie zakupić gotowy pieniek dekoracyjny.

FOT. JACEK SIWKO

PIENIEK WE WNĘTRZACH

MADEMOISELLE / 6/2016

53


jej DESIGN/ wnętrza

Kare Design sofa 22 871 zł

JEANS NA SALONACH Symbol buntu i rozpasanej konsumpcji Zachodu. Ponadczasowy, uniwersalny i wygodny. Stworzony na potrzeby włoskiej marynarki, dziś stanowi nie tylko codzienny element naszej garderoby, ale bywa też głównym bohaterem aranżacji wnętrz. Mowa o jeansie, który ze świata mody wkroczył dziś także do rzeczywistości designu. Tekst: Lena Majchrzak Jeansowe dodatki pasują zarówno do wnętrz nowoczesnych, jak i minimalistycznych, tradycyjnych oraz eklektycznych. Efektownie prezentują się w loftowych przestrzeniach. Denimowe dodatki wyjątkowo dobrze wyglądają w towarzystwie odcieni beżu, brązu, czerni i szarości oraz naturalnych materiałów, takich jak cegła, drewno czy metal. Dodają pomieszczeniom charakteru i sprawiają, że stonowane wnętrza nabierają wyrazu.

Kare Design dywan 1591 zł

54

MADEMOISELLE / 6/2016


FOT. LAETITIADEALLEGRI.COM

JEANSOWY RECYKLING

Dodatki i meble z denimu ożywią wnętrze i nadadzą mu sznytu. Doskonale uzupełnią łagodne, pastelowe wnętrze, a w zestawieniu z bielonym drewnem stworzą ciekawą, oryginalną przestrzeń. Jeansowe dodatki oraz meble można znaleźć w kolekcji Kare Design. W ofercie marki są oryginalne kanapy, fotele, dywany czy sofy inspirowane denimem.

Kolekcja „ISH” włoskiego duetu Matteo Fogale i Laetitii de Allegri to dowód na to, że ludzka kreatywność nie ma granic. Do stworzenia swoich mebli wykorzystano materiały pochodzące z recyklingu, takie jak odpady przemysłowe, w tym skrawki jeansu. Po odpowiedniej obróbce wyglądają jakby zostały zrobione z kamienia, gdy tymczasem w całości są wykonane z papieru i jeansu. Także polscy designerzy podchodzą do recyklingu w sposób twórczy, czego dowodem są unikatowe, oryginalne dywany z kolekcji Denim Wovio. Dywany wykonane zostały z recyklingowego jeansu, stanowiąc oryginalne połączenie ekologii z nowoczesnością. Dywany Denim Wovio zostały wyprodukowane na krosnach, które pozwalają na zaplatanie brzegów dywanu, tak by nadać mu estetyczny wygląd i zapobiec wysnuwaniu.

JEANS NA ŚCIANIE Aranżacja wnętrza z denimem w roli głównej to nie tylko dodatki i meble, ale także ściany! W ofercie Caramella.pl znajdziecie tapetę imitującą powierzchnię jasnego jeansu. Oryginalny wzór sprawdzi się zarówno na większej powierzchni, jak i niewielkim fragmencie.

Caramella.pl tapeta imitująca denim 229 zł

FOT. LAETITIADEALLEGRI.COM

FOT. HOMEDESIGNING.COM

MEBLE I DODATKI Z DENIMU

e-dywan.com dywan Denim Wovio 275 zł


jej DESIGN/ Hanlo

Hanlo – bliżej do marzeń! Spośród wielu długofalowych marzeń, na pierwszy plan – zwłaszcza w przypadku wielodzietnych rodzin – wysuwa się pragnienie posiadania własnego domu. Jak powszechnie wiadomo, nie jest to cel łatwy do realizacji, jeśli weźmiemy pod uwagę tradycyjne budownictwo. Ciekawym rozwiązaniem, na które zdecydowanie warto zwrócić uwagę, jest oferta domów modułowych firmy Hanlo.

ZALETY POSIADANIA DOMU Dom to prawdziwe poczucie niezależności. Umożliwia niemal dowolną aranżację przestrzeni życiowej. W przeciwieństwie do typowych mieszkań, zapewnia znacznie większą swobodę w zakresie zagospodarowania miejsca do życia – w większej i mniejszej skali. Wielodzietne rodziny mają możliwości kreowania bezpiecznych powierzchni, które są przyjazne dzieciom. Poczucie bezpieczeństwa i spokoju to nieodłączne składowe szczęśliwego dzieciństwa. Który rodzic nie chciałby ich zapewnić? Dom to również dodatkowe atuty, takie jak ogródek czy garaż. Słowem – posiadanie własnego domu oznacza stworzenie wyjątkowej przystani, do której zawsze z przyjemnością będziemy wracać. MARZENIA TO DOPIERO POCZĄTEK… …jednak przystąpienie do ich realizacji może przysparzać niemałych problemów. Trzeba poradzić sobie z wieloma formalnościami, zapewnić finansowanie inwestycji, wybrać odpowiedni projekt budowlany i działkę, wreszcie – uzyskać pozwolenie na budowę. Sama budowa wymaga ciągłego nadzoru i może być 56

MADEMOISELLE / 6/2016

znacząco rozciągnięta w czasie. Czy istnieją sposoby, by szybciej i sprawniej zrealizować marzenia o własnym domu? Tak – wystarczy skorzystać z oferty firmy Hanlo. CZAS, KTÓRY MA ZNACZENIE Ofertę firmy Hanlo wyróżnia kompleksowa obsługa klienta i bardzo szybki czas realizacji inwestycji. Sam montaż domu modułowego może trwać jedynie dwa lub trzy dni! Oczywiście istnieją formalności, których nie da się pominąć. Niemniej klienci firmy Hanlo mogą mieć pewność, że uzyskają pełne wsparcie na każdym etapie spełniania marzeń o własnym domu – od projektowania przyszłego budynku, aż po prace wykończeniowe. Zyskujemy zatem gwarancję bezpieczeństwa inwestycji, a przede wszystkim – oszczędzamy czas. Cały dom, łącznie ze spełnieniem wszystkich wymogów formalnych, może być wzniesiony w ciągu zaledwie jednego sezonu!

bierając domy firmy Hanlo, decydujemy się na solidne, energooszczędne i niedrogie w eksploatacji rozwiązania, które pozwolą nam na oszczędności już podczas korzystania z domu. Przykładem może być znakomita energooszczędna ściana zewnętrzna o współczynniku U = 0,13 W/m²K i grubości 31 cm, którą kupujący otrzymuje w standardzie. Trzyszybowe okna na profilu Aluplast 8000 (szyba Ug = 0,5) mają współczynnik izolacyjności termicznej profili Uf = 1,0 W/m²K. Niskoemisyjny system grzewczy, który opiera się na odnawialnych źródłach energii, pozwala na realne oszczędności i jest zgodny z duchem współczesnej ekologii. Podsumowując, koszty ogrzewania domu można obniżyć nawet 3–4-krotnie, jeśli zdecydujemy się na ofertę firmy Hanlo. Do tego inwestujemy w niemiecką jakość, która nie wymaga dodatkowej rekomendacji. Jest bowiem klasą samą w sobie, której zawsze można zaufać. Wszystkie domy firmy Hanlo są objęte 30-letnią gwarancją i pięcioma latami rękojmi.

OSZCZĘDNOŚCI NA WIELE LAT Oczywiście wiadomo, że oszczędność na czasie może być bezcenna, jeśli marzymy o szybkiej przeprowadzce do własnego domu. Warto jednak podkreślić, że wy-

Więcej informacji na temat oferty firmy Hanlo można znaleźć na stronie internetowej www.hanlo.pl.



jej KOLPORTAŻ/

SALONY FRYZJERSKO-KOSMETYCZNE Abacosun – Instytut Urody – Gdynia, ul. Wielkopolska 168 Abacosun Instytut Urody – Gdańsk, ul. Partyzantów 3 Aisa – Salon Fryzjerski – Gdynia, ul. Nowowiczlińska 35 Akademia Urody Olimp – Gdynia, ul. Cechowa 15 Aleksandra Cosmetique Coiffeur – Gdańsk, ul. Szafarnia 11 Amber Beauty Klinika – Gdańsk, ul. Myśliwska 17A Art Studio – Gdynia, ul. Świętojańska 65/9 Asmida. Fryzjerstwo kreatywne. Adas A. – Gdańsk, ul. Konrada Wallenroda 11A Atelier Andre – Gdańsk, ul. Świętokrzyska 58 Atelier Fryzjerskie Brzozowski Paweł – Gdynia, ul. Kornela Makuszyńskiego 18 Atelier Fryzjerskie Edith Edyta Nowotyńska – Gdynia, ul. Zygmunta Horyda 4 Aura – Gdańsk, ul. Toruńska 15 Barbershop – Gdańsk, ul. Garncarska 7/8/9 Beauty Box Hair&Spa – Sopot, ul. Jana III Sobieskiego 2/1 Beauty Buffet – Gdynia, ul. Wrocławska 57 Belleza – Gdańsk, ul. Leśna 1 Bellezza Studio – Gdańsk, ul. Władysława Cieszyńskiego 1C Bellezza Włoskie Salony Fryzjerstwa – Gdańsk, ul. Politechniczna 10/1 Blue Sun – Gdańsk, ul. Konstantego Bergiela 4A/16 Bogna Hair Design – Gdańsk, ul. Szeroka 18/19 Camille Albane Paris – Gdańsk, Centrum Handlowe Madison Capelli Akademia Fryzur – Gdańsk, ul. S. Skarżyńskiego 3/1 Club Fryzjerski Alternative – Gdańsk, al. Grunwaldzka 471 Dagmara Król – Gdynia, ul. Starowiejska 41–43 (budynek Atrium) Dalia 1 – Gdańsk, ul. Kołobrzeska 24A Dalia 2 – Gdańsk, ul. Kartuska 33 Dalia 3 – Gdańsk, ul. Stanisława Wyspiańskiego 30 Dan Sebastian – Gdynia, Centrum Handlowe Riviera Dariusz Degowski – Salon Fryzjerstwa Artystycznego – Gdańsk, ul. Jana Heweliusza 31 Delux Hair Studio Robert Terefenko – Gdańsk, Centrum Handlowe Matarnia Dolce Vita Instytut Piękna – Gdynia, Skwer Tadeusza Kościuszki 18 Dorota – Gdynia, Centrum Handlowe Klif Dreams Salon Fryzur – Gdańsk, ul. Leopolda Okulickiego 2B/9 Eco Salon Urody Styl – Gdynia, ul. Warszawska 20 En Vogue – Perfect Hair – Gdańsk, al. Grunwaldzka 79/81 Excellentq – Loreal Expert – Gdańsk, ul. Jana Heweliusza 19 Geometria Perfect Hair – Gdańsk, Młyńska 9/11C, lok. 2 Gracja – Gdańsk, ul. Startowa 8 Hair Studio Anna Machała – Sopot, al. Niepodległości 648/1 Hair Studio Robert Terefenko – Gdańsk, Centrum Handlowe Osowa Hb Honorata Brodowska – Gdynia, ul. Gryfa Pomorskiego 52U/13 Instytut Urody Agata Partyka – Gdynia, ul. Strzelców 1/4 Jacques Andre Hair & Spa – Gdańsk, Galeria Bałtycka Jacques Andre Hair & Spa – Gdańsk, C.H. Madison Jacques Andre Hair & Spa – Gdańsk, ul. Elżbietańska 9/10 Jacques Andre Hair & Spa – Gdynia, ul. Kazimierza Górskiego 2 Justine – Gdynia, ul. Zygmunta Augusta 6/81 Jz-Salon Fryzjerski – Sopot, ul. Stanisława Fiszera 3 Kelo-Design – Gdynia, ul. Wielkokacka 15 Klips – Gdańsk, ul. Bolesława Krzywoustego 24B Klips Aneta Dolna – Gdańsk, ul. Ronalda Amundsena 7A Koseda – Sopot, ul. Grunwaldzka 44 La Beaute – Sopot, ul. Fryderyka Chopina 43 La Ines – Gdynia, ul. Starowiejska 41–43 La Tete – Sopot, al. Niepodległości 765A Luxis – Gdynia, al. Legionów 112B Macias – Gdańsk, ul. Kielnieńska 183 Manicure Express – Gdynia, Centrum Handlowe Riviera Maryla – Gdańsk, ul. Jagiellońska 2 Mathias Hair Design – Gdynia, ul. Antoniego Abrahama 74 Mawiderm – Gdańsk, ul. Chmielna 101/102 Medium – Gdynia, ul. Poziomkowa 9 Natura – Gdynia, ul. Waleriana Szefki 9D Nayla – Gdynia, ul. Parkowa 6 O’la – Gdynia, Centrum Handlowe Szperk O’la – Gdynia, ul. Damroki 12 Olivia – Gdynia, ul. Kielecka 105 Perfect Hair – Gdańsk, ul. Wały Jagiellońskie 8 (box 12) Pinky Studio – Gdańsk, ul. Wilanowska 4 Piotr Pieper & Przemysław Wołowczyk – Gdańsk, ul. Zeusa 82, lok. U4 Plus Dla Urody – Gdańsk, ul. Kazimierza Sosnkowskiego 1A Point – Gdańsk, al. Grunwaldzka 57 Privé Beauty & Hair – Gdańsk, ul. Rajska 1/5FG Quiris – Gdańsk, ul. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego 12 R. Smarz Professional Hair – Gdańsk, ul. Wajdeloty 7 Retro Atelier Wiesława Horn – Gdańsk, ul. Stanisława Wyspiańskiego 20/2 Salon Aranżer – Gdynia, al. Zwycięstwa 241/4 Salon Atut – Gdynia, al. Zwycięstwa 100 Salon Branski – Gdynia, al. Zwycięstwa 245/14 Salon COCO – Gdynia, ul. Szefki 2E Salon Elfram – Rumia, ul. Abrahama 10/4 Salon Fryzjerski „Iwona” – Sopot, al. Niepodległości 801 Salon Fryzjerski Antonio – Gdynia, ul. Jana Kilińskiego 8 Salon Fryzjerski Daga – Gdańsk, ul. Startowa 2A Salon Halina – Sopot, al. Niepodległości 756 Salonik Fryzjersko-Kosmetyczny – Gdańsk, ul. Obrońców Wybrzeża 23 Salony Urody Le Sourire – Gdynia, ul. Bosmańska 118 Simona – Gdynia, ul. Zofii Nałkowskiej 22/3 Studio 3 – Gdańsk, ul. Bolesława Krzywoustego 1 Studio Anny Lisewskiej & Instytut Urody Dermatica – Gdynia, ul. Cechowa 21 Studio Effect – Gdynia, ul. Starowiejska 41–43/lok. 9 Studio Expert – Sopot, al. Niepodległości 747 Studio Fryzur X – Gdańsk, ul. Obrońców Wybrzeża 4B Studio Hanny Zyguła – Gdynia, ul. Żwirki I Wigury 7 Studio Kosmetyczne Feniks – Gdańsk, ul. Świętojańska 66 Studio Retro Fryzjerstwo Kreatywne – Gdańsk, ul. Słowackiego 35 Studio Urody Ewa M – Gdynia, ul. Antoniego Abrahama 18 Studio Urody Look – Gdynia, ul. Leona Staniszewskiego 15/3 Styl – Gdynia, ul. Jana Brzechwy 7 Styl Salon Kosmetyczny & Fryzjerski & Perfumeria – Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 46 Sztuka Czesania Ikona – Gdańsk, al. Jana Pawła II 6F/2 Trendy Hair Fashion – Gdańsk, ul. Do Studzienki 7/2 Trendy Hair Fashion – Gdańsk, ul. Pańska 9/11 Underground Fryzjerstwo Kreatywne – Gdańsk, ul. Letnia 9 Venus – Gdańsk, ul. Powroźnicza 19 Wella Design – Gdańsk, ul. Bolesława Chrobrego 71 SALONY SOLARYJNE Miami – Gdynia, ul. Żwirki i Wigury 7/9 Sun City – Gdańsk, al. Grunwaldzka 158/1 Sun City – Gdańsk, ul. Kartuska 195A GABINETY SPECJALISTYCZNE Akademia Skutecznej Diety – Gdańsk, CH Manhattan Akademia Skutecznej Diety – Gdynia, ul. Starowiejska 41–43/lok. 31

58

MADEMOISELLE / 6/2016

Centrum Dermatologii Laserowej Epi Centrum – Gdańsk, ul. Pniewskiego 3 Centrum Okulistyczne Artlife – Gdańsk, ul. Obrońców Wybrzeża 23 Centrum Okulistyczne BLIKPOL – Sopot, ul. Haffnera 6 Clinica Medica – Gdynia, ul. Mireckiego 11 Dentico Jowita Żebrowska-Zakrzewska – Gdańsk, ul. Kołobrzeska 5/7 Impladent – Gdańsk, ul. Kartuska 312 Impladent – Kowale, ul. Andromedy 3 Kabata – Medycyna Rodzinna – Gdańsk, ul. Mickiewicza 20A Klinika Leczenia Niepłodności InviMed – Gdynia, ul. 10 Lutego 16 Klub Zdrowego Stylu Życia – Gdynia, ul. 10 lutego 7 Laguna Medical – Gdynia, Plac Kaszubski 1 Mała Klinika – Gdańsk, ul. Jacka Malczewskiego 51 Mój Dietetyk – Gdynia, ul. Armii Krajowej 8–41 (w Przychodni Vip-Med) Ogród Zdrowia – Sopot. al. Niepodległości 647/1 Perfect Medica – Gdańsk, ul. Kołobrzeska 63D Poradnia Dietetyczna Medicago – Gdynia, ul. Starowiejska 24/5 Vivadental – Gdańsk, al. Zwycięstwa 48 GABINETY MEDYCYNY ESTETYCZNEJ I CHIRURGII PLASTYCZNEJ Allure Institute – Gdynia, al. Zwycięstwa 241/7 Beauty Derm Spa – Gdańsk, ul. Kapliczna 30 Beauty Derm Spa – Gdynia, ul. Świętojańska 133 Centrum Medyczne Dr Kubik – Gdynia, ul. Antoniego Hryniewickiego 6 Centrum Odnowy – Gdynia, al. Zwycięstwa 255 Centrum Pięknego Ciała – Sopot, ul. Jagiełły 4 Centrum Rehabilitacji – Gdynia, al. Zwycięstwa 255 Centrum Zdrowia i Rehab. Mercury – Gdynia, ul. Skwer Kościuszki 15 Dr Pernak – Gdańsk, al. Grunwaldzka 549 Gabinet Beautiful Skin – Gdynia, ul. Świętojańska 57 Holistic Clinic – Gdynia, al. Zwycięstwa 241/6 Instytut Kosmetyczny Evis – Gdańsk, al. Zwycięstwa 52 La Perla – Edyta Momot – Gdynia, ul. Harcerska 5 Spameed Klinika Zdrowia i Urody – Gdańsk, ul. Wały Piastowskie 1 HOTELE Astor – Jastrzębia Góra, ul. Rozewska 38 Best Western Bonum Hotel*** – Gdańsk, ul. Sieroca 3 Best Western Plus Arkon Park Hotel*** – Gdańsk, ul. Śląska 10 Best Western Villa Aqua Hotel – Sopot, ul. Zamkowa Góra 35 Dobry Hotel – Gdańsk, al. Grunwaldzka 413 Dwór Oliwski – Gdańsk, ul. Bytowska 4 Tandoor House – Sopot, ul. Ogrodowa 2 Galion – Gdańsk, ul. Stogi 20 Grand Cru – Gdańsk, ul. Rycerska 11–12 Hotel Aquarius Spa – Kołobrzeg, ul. Kasprowicza 24 Hotel Bursztyn – Sopot, ul. Emilii Plater 19 Hotel Delfin – Dąbki, ul. Darłowska 15 Hotel Europa – Sopot, al. Niepodległości 766 Hotel Flaming – Sopot, ul. Emilii Plater 12 Hotel Grzybowski Młyn – Wąglikowice, ul. Grzybowski Młyn 10A Hotel Kozi Gród – Pomlewo k. Gdańska, ul. Leśników 3 Hotel Kuracyjny – Gdynia, al. Zwycięstwa 255 Hotel Marina Club – Gietrzwałd, Siła 100 k/Olsztyna Hotel Opera – Sopot, ul. Stanisława Moniuszki 10 Hotel Orla Skała – Szklarska Poręba, ul. Orla Skała 2 Hotel Ostrzyce & Spa – Ostrzyce, ul. Bukowa 4 Hotel Różany Gaj – Gdynia, ul. Józefa Korzeniowskiego 19D Hotel Vestina – Wisła, ul. Malinka 25 Hotel w Zamku – Bytów, ul. Zamkowa 2 Hotel Zamek Neptun – Łeba, ul. Sosnowa 1 Mera Spa Hotel – Sopot, ul. Bitwy Pod Płowcami 59 Pensjonat Wichrowe Wzgórze – Chmielno, ul. Wichrowe Wzgórze 13 Sheraton Sopot Spa – Sopot, ul. Powstańców Warszawy 10 Villa Polanica – Polanica Zdrój, ul. Matuszewskiego 8 Villa Sedan – Sopot, ul. Pułaskiego 18–20 Villa Verdi Pleasure & Spa – Łeba, ul. Obrońców Westerplatte 20 Willa Marea – Sopot, ul. Bolesława Chrobrego 38 KAWIARNIE/RESTAURACJE Alt Cafe – Gdynia, ul. Legionów 112F/1 Amici – Sopot, ul. 3 Maja Avocado Fusion – Sopot, Plac Zdrojowy 1 Bacio di Caffè – Sopot, ul. Ogrodowa 2 Bar Leniwa Baba – Gdynia, ul. Świętojańska 52 Bar Marilyn – Straszyn, ul. Starogardzka 42 Barracuda – Gdynia, Bulwar Nadmorski im. F. Nowowiejskiego 10 Bazar Smaków – Gdańsk, al. Grunwaldzka 411 Biały Królik – Gdynia, ul. Folwarczna 2 Błękitny Pudel – Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 53 Britannica Steakhouse – Gdynia, al. Zwycięstwa 255 Cafe Ferber – Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 48 Cafe Klaps – Gdynia, ul. Wybickiego 3 Cafe Mariola – Gdynia, ul. Bolesława Prusa 24 Cafe Mariola – Gdynia, ul. R. Traugutta 2 Caffe Anioł – Gdynia, ul. Kilińskiego 6 Carte d’Or – Gdynia, Centrum Riviera Coco Restaurant – Gdynia, ul. Waszyngtona 21 Como Ristorante – Gdynia, Centrum Handlowe Klif Contrast Cafe – Gdynia, Bulwar Nadmorski Corner Cafe – Gdynia, ul. Świętojańska 78A Costa Coffee – Centrum Handlowe Matarnia Costa Coffee – Gdańsk, C.H. Madison Costa Coffee – Gdynia, Centrum Handlowe Klif Costa Coffee – Gdynia, Centrum Riviera Cozzi – Gdynia, ul. Władysława IV 49F Cukiernia Delicje – Gdynia, Centrum Riviera Cukiernia Fajne Baby – Gdynia, ul. Świętojańska 82 Cukiernia My Place – Gdynia, Centrum Riviera Del Mar – Gdynia, ul. Bulwar Szwedzki Dom Czekolady – Gdynia, Centrum Handlowe Riviera Dwa w Jednym – Gdynia, al. Armii Krajowej 21 Eliksir cocktail bar & restaurant – Gdańsk, ul. Hemara 1 Eureka – Gdynia, al. Zwycięstwa 96/98 Familia Marco Polo – Sopot, Grunwaldzka 25 Gianni – Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 63 Good Morning Vietnam – Gdynia, ul. Świętojańska 83 Image – Sopot, al. Grunwaldzka 8/10 Jack’s Bar & Restaurant – Gdynia, al. Zwycięstwa 243 Kawiarnia W Starym Kadrze – Gdańsk, ul. Grobla I 3/4 Kulinarne Safari – Gdynia, ul. Abrahama 20 La Vita – Sopot, ul. Bohaterów Monte Casino 63 Le Bonjour – Gdynia, ul. Świętojańska 62 Lilli’s Coffee Cake – Gdynia, Centrum Handlowe Klif Loveat – Gdynia, ul. Świętojańska 107 Lula Food & Drink – Gdańsk, ul. Norwida 4 Malika – Gdynia, ul. Świętojańska 69 Mariaszek – Gdynia, ul. Spółdzielcza 1 Mercado – Gdańsk, ul. Partyzantów 8/104

Mesa – Sopot, ul. Hestii 3 Modern Cafe – Centrum Handlowe Matarnia Mount Blanc – Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 63 Morska – Sopot, ul. Morska 9 Moshi Moshi Sushi – Gdynia, ul. Jerzego Waszyngtona 21 Mount Blanc – Gdynia, Centrum Riviera Nabogato Sushi Bar – Gdynia, ul. Świętojańska 95 Ogniem I Piecem – Gdynia, ul. Świętojańska 87 Otwarta Galeria Smaku – Gdańsk, ul. Słonimskiego 6 Panorama – Gdańsk, ul. Wały Piastowskie 1 Panorama – Gdynia, al. Mickiewicza 1/3 Paradise Ice Caffe – Gdynia, Centrum Riviera Piaskownica – Sopot, ul. Powstańców Warszawy 88 Pick&Roll Club – Sopot, ul. Zamkowa Góra 3–5 Pierogarnia U Dzika – Gdańsk, ul. Piwna 59/60 Pijalnia Czekolady Czekoladowy Młyn – Gdańsk, ul. Na Piaskach 1 Pijalnia Czekolady E. Wedel 1851 – Gdańsk, Galeria Bałtycka Pijalnia Soków Pesca Fresca – Gdańsk, Centrum Handlowe Manhattan Pinokio – Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 45 Piwiarnia Warka – Gdynia, ul. Abrahama 64 Pizzeria Mąka I Kawa – Gdynia, ul. Świętojańska 65 Pobitegary – Gdańsk, ul. Bitwy Oliwskiej 34 Pomarańczowa Plaża – Sopot, ul. Emilii Plater 19 Projekt 36 – Sopot, ul. Obrońców Westerplatte 36A Pueblo – Gdańsk, ul. Kołodziejska 4 Restauracja Aqua – Sopot, ul. Zamkowa Góra 35 Restauracja Filiżanka i Kubek – Sopot, ul. Emilii Plater 12 Restauracja Toscana – Sopot, al. Grunwaldzka 27 Ritz – Gdańsk, ul. Szafarnia 6 Rucola – Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 53 Sopoteka – Sopot, ul. Kościuszki 14 Stacja Sopot – Sopot, ul. Władysława Jagiełły 3/1 Star Texan – Sopot, al. Grunwaldzka 89 Starbucks – Gdynia, Centrum Riviera Szafarnia 10 – Gdańsk, ul. Szafarnia 10 Thai Thai (Hotel Bajon) – Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 63 The Mexican – Sopot, ul. Bohaterów Monte Cassino 54 Tom’s Diner – Gdynia, ul. Świętojańska 47 Trio – Gdynia, ul. Starowiejska 29/35 Tu’gether – Sopot, ul. Grunwaldzka 65 U Przyjaciół – Sopot, ul. Polna 55 Unique Club – Sopot, Plac Zdrojowy 1 White Marlin – Sopot, ul. Wojska Polskiego 1 Winne Grono – Gdańsk, ul. M. Kopernika 17 SALONY ODNOWY Arkadia SPA – Gdańsk, ul. Na Piaskach 4 Aquarius Fitness & Wellness – Gdańsk, ul. Noskowskiego 17B Beautiful You Centrum Urody – Gdynia, ul. Abrahama 47/2 Day Spa Vita O – Gdynia, ul. Abrahama 11 Kokopi Medi-Spa – Gdynia, ul. Powstania Styczniowego 22/2 Mana Day Spa – Gdynia, ul. Żwirki i Wigury 2A Petite Perle – Gdańsk, ul. Beniowskiego 51 Quadrille Conference & Spa – Gdynia, ul. Folwarczna 2 Salon Firmowy Anna Pikura – Gdynia, ul. Świętojańska 81 Spa Wellness – Gdynia, al. Zwycięstwa 255 Yasumi Spa – Gdańsk, ul. Kminkowa 2/1 KLUBY FITNESS Adrenaline Gym – Gdańsk, ul. Słowackiego 1 Aquastacja – Gdańsk, al. Grunwaldzka 411 Fit Stacja – Gdańsk, al. Grunwaldzka 411 Fitness Klub Spójnia – Gdańsk, ul. Słowackiego 4 Good Luck Club – Gdańsk, ul. Orzechowa 7 Premium Fitness & Gym – Gdańsk, ul. Cienista 30 Tiger Gym – Gdańsk, al. Grunwaldzka 82 SKLEPY I BUTIKI Bryloownia – Gdynia, Centrum Handlowe Klif By Insomnia – Gdynia, ul. Świętojańska 104 By o la la…! – Gdynia, Centrum Riviera Czas na Herbatę – Gdynia, Centrum Riviera Douglas – Gdańsk, Alfa Centrum Douglas – Gdynia, Centrum Handlowe Klif Douglas – Gdynia, Centrum Handlowe Riviera Douglas – Gdynia, ul. Świętojańska 53 Elizabeth Suknie Ślubne – Gdynia, ul. Świętojańska 116 Fratelli – Gdynia, Centrum Riviera Galeria Rajstop Christelle – Gdynia, ul. Świętojańska 57 Galeria Rajstop Christelle – Gdynia, ul. Świętojańska 66 Imperial – Gdynia, Centrum Riviera Marciano Guess – Gdynia, Centrum Handlowe Klif ModyDom – Gdynia, ul. Świętojańska 72 Naturhouse – Sopot, al. Niepodległości 747 Piazza Di Moda – Gdynia, Centrum Handlowe Klif Salon Hastens – Sopot, al. Niepodległości 940 Selfishop.com.pl – Gdynia, ul. Świętojańska 61 Simple – Gdynia, Centrum Riviera Sklep Senso – Gdynia, ul. Świętojańska 59 Skrzydła Natury – Gdynia, ul. Biskupa Dominika 24 SunLOOX – Gdynia, Centrum Handlowe Riviera Total Look By Bunny The Star – Gdynia, ul. Świętojańska 61 Total Look By Bunny The Star – Sopot, ul. Powstańców Warszawy 10 Tru Trussardi – Gdynia, Centrum Handlowe Klif POZOSTAŁE MIEJSCA TAKŻE DLA KOBIET Bawaria Motors Gdańsk – Gdańsk, al. Grunwaldzka 195/197 Centrum Handlowe Viktor – Gdańsk, ul. Myśliwska 102 Centrum Pilates i Joga – Gdynia, ul. Starowiejska 54/3 Filharmonia Bałtycka – Gdańsk, ul. Ołowianka 1 Harem Club – Gdynia, ul. Waszyngtona 21 Mała Galeria Stf – Sopot, ul. Sikorskiego 8/10 MK Bowling – Gdańsk, al. Grunwaldzka 82 Salon Lexus – Gdynia, al. Zwycięstwa 241/3 Sexi Shop – Gdynia, ul. Świętojańska 83 Silhouette DCD – Gdańsk, ul. Partyzantów 13B Strefa Kobiet – Gdańsk, ul. Krzemowa 20 Zatoka Sztuki – Sopot, ul. Mamuszki 14 Zielarnia Sopocka – Sopot, ul. Podjazd 3


KONKURS Letnie promienie słońca pozostawiają na naszej skórze wakacyjną pamiątkę w postaci opalenizny. Jednak każdy z nas zauważył, że po lecie skóra staje się bardzie sucha i wrażliwa, zdarza się, że towarzyszy jej nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Bardzo często jest to efekt niewłaściwej pielęgnacji podczas kąpieli słonecznych, co sprawia, że nasza skóra staje się mniej odporna na działanie czynników zewnętrznych: zmiany temperatury, czynniki atmosferyczne zanieczyszczenia, czy stres. Po rozwiązanie problemów skóry suchej i odwodnionej udajemy się do kliniki zdrowej skóry ziaja med. Ziaja med to produkty hypoalergiczne i bezzapachowe, zawierające synergistyczne połączenie składników aktywnych wyselekcjonowanych ze względu na ich wysoką skuteczność i tolerancję przez skórę. Działają profilaktycznie, również jako uzupełnienie kuracji zalecanej przez lekarzy dermatologów. W najnowszej linii kuracja ultranawilżająca firma Ziaja proponuje 4 nawilżająco-wygładzające preparaty do kompleksowej pielęgnacji całego ciała, opracowane zgodnie z medycznym podejściem do dysfunkcji skóry suchej. W linii wykorzystano substancje ultranawilżające o natychmiastowej aktywności nawadniania powierzchniowych warstw skóry oraz fizjologiczne lipidy odbudowujące uszkodzoną barierę naskórkową. Połączenie składników aktywnych ogranicza proces końcowej utraty wody z głębszych warstw skóry. Produkty polecane są także dla diabetyków. W kuracji ultranawilżającej znajdziecie m.in. krem do rąk z 10% mocznika oraz krem do stóp z 15% mocznika. Polecamy je do pielęgnacji wysuszonej i spękanej skóry pięt oraz dłoni potrzebujących intensywnej regeneracji po zimie. Te produkty są absolutnym „must have” w jesiennej kosmetyczce.

Do wygrania 20 zestawów kosmetyków.

ODPOWIEDZ NA PYTANIE: CO TO JEST MOCZNIK? ODPOWIEDŹ WYŚLIJ NA ADRES BIURO@MAGAZYNKOBIET.PL DO 30 WRZEŚNIA 2016 R. REGULAMIN KONKURSU DOSTĘPNY NA STRONIE WWW.MAGAZYNKOBIET.PL



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.