Magazyn Aktualności Turystycznych BESKIDY nr. 72

Page 1

1 BESKIDY Wiosna 2016


2 BESKIDY Wiosna 2016


JAWORZE

OŻYWCZY ODDECH BESKIDÓW

str. 6-7 skarb lachowic

str. 17-19

Sagrada Familia str. 20-22

pilsko

SKĄD TAKA NAZWA?

str. 14-15

SPIS TREŚCI KWIETNIK

JAWORZE TAJEMNICE CIESZYŃSKICH EWANGELIKÓW NA DZWONKU PILSKO MIECZYK DACHÓWKOWATY SKARB LACHOWIC SAGRADA FAMILIA

5 6 -7 10 -11 12 14 -15 15 -16 17 -19 20 -22 3 BESKIDY Wiosna 2016


Drodzy czytelnicy Minął zimowy chłód, wiosenne słońce przygrzewa, zazieleniły się drzewa, kolorami wabią kwiaty. To pora, gdy na beskidzkie szlaki wyruszają rzesze turystów i spacerowiczów spragnionych ruchu i kontaktu z przyrodą. Coraz popularniejsze staje się wędrowanie szlakami spacerowymi wytyczonymi w niższych partiach gór i na pogórzu. Korzystają z nich zwłaszcza osoby starszy i mające problemy ze zdrowiem. Takie spacery mogą być okazją do odkrywania niezwykłych elementów naszej przyrody. Wystarczy tylko dobrze się przyglądać otoczeniu. Przedstawiamy cząstkę takiego świata, opisując piękną roślinę z beskidzkich łąk i niezwykłego pająka skrytego w kwiatowych płatkach. Wędrując można poznawać przyrodę, można i historię. Zatem zachęcamy do odwiedzenia miejsc bliskich ewangelikom na Śląsku Cieszyńskim. Tym razem nie chodzi o kościoły murowane, a „leśne kościoły”. To miejsca skryte wśród beskidzkich lasów i stoków. Tam ewangelicy gromadzili się na modlitwach i odprawiali nabożeństwa w okresie kontrreformacji. Zostali zmuszeni do takiego pielęgnowania wiary, gdy spadły na nich prześladowania i zakazy. Jak ciekawe mogą być wycieczki nawet na obrzeża beskidzkich miast, dowodzimy pokazując ciekawą, małą kapliczkę Na Dzwonku blisko Wadowic. To zaciszne miejsce związane jest zarazem z życiem najbardziej znanego wadowiczanina - Karola Wojtyły. Kontynuujemy prezentację zabytkowych, drewnianych kościółków zlokalizowanych w naszym regionie, prawdziwych perełek architektury. Tym razem szlak architektury drewnianej zaprowadził nas do Lachowic w  powiecie suskim. Znajduje się tam XVIII-wieczny kościół okolony wyjątkowo ładnymi sobotami, mieszczący piękne barokowe wyposażenie. Jednak nie tylko drewniane obiekty sakralne warte są poznania. Wiele współczesnych kościołów zadziwia architekturą i  wystrojem wnętrz. Takim jest kościół Jezusa Chrystusa Odkupiciela w Czechowicach-Dziedzicach. Chyba każdy turysta podróżujący pociągiem w kierunku Bielska-Białej pamięta niezwykłą sylwetkę tego kościoła, bo budowla znajduje się bliziutko linii kolejowej. Na naszych stronach znajdziemy jej dokładniejszy opis.

4 BESKIDY Wiosna 2016

foto: Krzysztof Wojtasiński


Kwietnik

(Misumena vatia)

Podczas wiosennych i letnich wędrówek co chwilę nasz wzrok przykuwa rozwinięte kwiecie szalejącej barwami przyrody. Podchodzimy nieraz do kwiatów i uwieczniamy fotoaparatem kolorowe płatki. Warto wtedy dobrze przyglądać się kwiatom, bo może na nich przesiadywać pewien niezwykły pajączek. Nazywa się, jakżeby inaczej, kwietnik (łac. Misumena vatia), a słynie z niezwykłej cechy - potrafi zmieniać barwę ciała i upodobniać się do koloru kwiatu. Z tym, że cechę tę otrzymały od natury samice. Jest to w naszym kraju pająk pospolity, jak zresztą w całej Europie, części Azji i Ameryce Pn. Jedynie na Półkuli Południowej nie występuje. Można go spotkać na kwitnących roślinach w okresie wiosenno - letnim, zarówno na obrzeżach lasów, na łąkach i polanach, jak i w naszych przydomowych ogrodach. U pająków tych zaznacza się znaczny dymorfizm płciowy. Samica jest większa od samca (typowo u pająków), ma do 10-12 mm długości. Samiec jest o połowę mniejszy. Jest też mniej kolorowy – brązowo - czarny na głowotułowiu, z ciemnymi przednimi odnóżami. Jasnym jest jego odwłok, z czarnymi pasami na wierzchu. Czyli - samca trudniej jest wypatrzyć. Ogólny wygląd pająka kwietnika, który należy do rodziny ukośnikowatych, jest niezwykły, bowiem dwie przednie pary odnóży są znacznie dłuższe od tylnych i szeroko, ukośnie rozstawione. Wrażenie wizualne jest takie, że pająk wygląda jak… krab w znacznym pomniejszeniu. Nie tylko wygląda, również potrafi się jak krab poruszać w każdym kierunku. Nie dziwi zatem jego anglosaska nazwa crab spider. Sprawność taka nieraz ratuje mu życie, gdy musi się szybko ewakuować w sytuacji zagrożenia. Ciekawie wyglądają oczy kwietnika. Są ich 4 pary, ułożone w trójkąt, Dwie pary z przodu oraz dwie bo bokach wzgórka ocznego. Teraz o najważniejszej, „kameleonowej” cesze samicy. Z reguły jest ona ubarwiona jednolicie, a w zależności od tego, w jakim miejscu przebywa, potrafi to ubarwienie do niego dostosować. Nie jest to jednak właściwość przybierania dowolnej barwy. Ogranicza się ona do barwy białej, kremowej, żółtej, jasnozielonej. Najczęstsze kolory to biel i żółć. Takie też samice najczęściej widuje się na kwiatach w naszej okolicy i w zasadzie wystarcza im to do kamuflażu na którejś z roślin. Pająki te przesiadują także na liściach i łodygach. Mechanizm zmiany kolorów polega na przemieszczaniu lub wydalaniu z odchodami żółtego barwnika zgromadzonego w  komórkach naskórka. Jeśli pająk znajduje się na białym tle, żółty barwnik przemieszcza się do niższych warstw, a wtedy widoczne stają się komórki wypełnione białą guaniną. Jeśli pająk przebywa dłużej na białym kwiecie, żółty barwnik jest często całkowicie wydalany. W takim przypadku powrót do żółtego ubarwienia jest długi, ponieważ pigment musi zostać ponownie

wyprodukowany. Proces zmiany kolorów nie jest szybki, zachodzi stopniowo. Zmiana ubarwienia z białego na żółte zajmuje od 10 do 25 dni, z żółtego na białe ok. 6 dni. Dlatego może się zdarzyć, że przez jakiś czas samica pozostaje „niedopasowana” do kwiatka. U niektórych samic ubarwionych biało lub żółto, występują dodatkowo po bokach odwłoka czerwone pasy, co widać u pająka na fotografii. Proces zmiany koloru indukowany jest przez wizualne sprzężenie zwrotne, czyli wyzwalają go bodźce wzrokowe. Eksperymentalnie stwierdzono, że pająki z zamalowanymi oczami tracą zdolność barwnej transformacji. Kwietniki nie budują sieci. Przędą nici tylko w celu szybkiego przemieszczania się po roślinie. Do łowów sieć im niepotrzebna. Zakamuflowany barwnie i ukryty między płatkami kwiatu pająk czeka na potencjalną ofiarę, którą tenże kwiatek zwabi. Przywiera do podłoża tylnymi parami odnóży, przednie, „krabiaste” szeroko rozstawia, trzymając je w pogotowiu. Posłużą mu do pochwycenia ofiary, a taką może być każdy owadzi stwór siadający na kwiecie. Również większy rozmiarami i groźniejszy od kwietnika. Pająk ten zaatakuje muchówkę, motyla, pszczołę, trzmiela, osę. Na zdjęciu scena, którą zaobserwowałem na kwitnącym głogu. Cierpliwie czekająca, żółto ubarwiona samica kwietnika skradała się wolno do pszczoły. Nagle ruszyła do ataku, chwyciła owada przednimi odnóżami i ukąsiła w przewężenie między głową i tułowiem. W to miejsce lub inne najbardziej wrażliwe (widziałem m.in. ataki na spód tułowia muchówek), najczęściej aplikuje kwietnik swój jad, który działa porażająco na układ nerwowy owadów. Wstrzykuje też soki trawienne rozpuszczające tkanki ofiary. Płynna zawartość jest wysysana przez pająka, a z ofiary pozostaje tylko twardszy korpus. Dla człowieka jad kwietnika jest nieszkodliwy, zatem bać się go nie należy. Czas rozwoju gatunku trwa 2-3 lata. Kwietniki rozmnażają się późną wiosną i przez całe lato. Po kopulacji samiec oddala się, a po ok. miesiącu od zapłodnienia samica składa na liściu jaja. Liść ten zagina, formując kokon ochronny. Do czasu wylęgu maleńkich pajączków pilnie go strzeże. Przestaje też wtedy jeść, a gdy młode się wyklują, nadchodzi kres życia samicy. Młode pajączki są z reguły zielonkawe. Dają sobie same w zupełności radę, osiągając jesienią długość 0,5 cm. Gdy nastaje okres chłodów, schodzą w dół i zagrzebują się w ściółce, gdzie przezimują. Wyjdą na wiosnę, by powrócić do zwyczaju czatowania w kwiatach. W naszych Beskidach kwietniki nierzadko widuję na naparstnicach. Również zachęcam do podobnych obserwacji, którym kwietny okres roku bardzo sprzyja. tekst i foto: K Wojtasiński

5

BESKIDY Wiosna 2016


BESKIDY

Jaworze

- ożywczy oddech Beskidów

Jaworze to licząca ponad 700 lat i blisko 7 tys. mieszkańców podgórska miejscowość o charakterze wypoczynkowo-uzdrowiskowym. Położona jest w południowej części województwa śląskiego, granicząc od wschodu z miastem Bielsko-Biała. To spokojne i malownicze tereny, sprzyjające wypoczynkowi i rekreacji. Miejscowość usytuowana jest u północnego progu Beskidu Śląskiego w rozgałęzieniu ułożonych południkowo ramion górskich łączących się w masywie Błotnego (917  m) nazywanego też popularnie - Błatnią. Głęboko wcięte doliny oraz stromo opadające zalesione stoki Bucznika (679 m), Ostrego (659 m), Borowiny (718 m) i Palenicy (688 m) tworzą urocze tło dla położonego na pagórkach Jaworza.

W bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się również ścieżki parkowe, ławeczki i plac zabaw dla najmłodszych. Jaworzańska tężnia zasilana jest oryginalną solanką z Zabłocia, która jest naturalnym środkiem kosmetycznym i leczniczym o  największej na świecie zawartości jodu, dochodzącej do 140  mg w jednym litrze solanki. Od ponad 100 lat ma niezmieniony skład chemiczny, co potwierdzają regularne analizy i badania.

Jaworze należy do najstarszych miejscowości na Śląsku Cieszyńskim. W roku 1862 Maurycy hrabia Saint-Genois d’Anneaucourt założył w Jaworzu pierwsze na Śląsku Cieszyńskim uzdrowisko na tzw. Śląsku Austriackim.

Warto podkreślić, że inhalacja, z której korzystać można dzięki Tężni Zdrojowej w Jaworzu, stanowi metodę zapobiegania i wspomagania leczenia wielu schorzeń dróg oddechowych oraz uzupełniania niedoboru jodu. Polega na wdychaniu rozcieńczonej solanki rozpylonej w postaci areozolu. Wdychanie aerozolu solankowego powoduje nawilżenie dróg oddechowych, rozrzedzenie śluzu i łatwiejsze odkrztuszanie. Podczas takiej kuracji następuje wchłanianie jodu powodujące dłużej trwający wzrost jego poziomu we krwi i przenikanie do tkanek organizmu, a w szczególności do układu nerwowego. Jod jest mikroelementem niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania tarczycy, reguluje przemiany energetyczne w organizmie, natomiast brom ma działanie uspokajające, łagodząc napięcie nerwowe oraz stres.

Kluczem do rozwoju gminy Jaworze jest turystyka, w tym turystyka uzdrowiskowa. Sprzyjają temu przede wszystkim zalesienie gminy, stoki górskie oraz inne walory przyrodnicze, takie jak zasoby wód mineralnych. Dodatkowym atutem gminy Jaworze są dobre połączenia komunikacyjne, występowanie ciekawych obiektów kulturowych, w  tym zabytków ujętych zarówno w ewidencji, jak i rejestrze zabytków, czy pomników przyrody. Nie bez znaczenia pozostają również szlaki turystyczne (np. Greenways) oraz bezpośrednia bliskość i  współpraca z regionami Czech i  Słowacji. W ostatnich latach dzięki pokaźnemu strumieniowi funduszy zewnętrznych udało się zmodernizować bądź wybudować od podstaw szereg miejsc, które wpływają na pozytywne postrzeganie miejscowości - zarówno przez mieszkańców, jak i  kuracjuszy i turystów. Zmodernizowano zabytkowy park zdrojowy i w jego bezpośrednim sąsiedztwie usytuowano cieszącą się wielką popularnością tężnię zdrojową z posiadającą właściwości lecznicze solanką. Tężnia Zdrojowa w Jaworzu została wybudowana w roku 2014. Obiekt służy do naturalnej inhalacji oraz pełni funkcje rekreacyjne. Kolumna tężni została wyposażona w zbiornik solanki oraz system rusztu drewnianego wypełnionego tarniną. Solanka podawana jest przy pomocy pompy ze zbiornika dennego na szczyt kolumny i rozsączana rurami perforowanymi do zraszania tarniny. Kształt kolumny tężni oraz powierzchnia spacerowa dają możliwość regulacji stężenia wdychanego aerozolu w zależności od usytuowania osoby spacerującej w stosunku do kolumny tężni i kierunku wiatru. Teren wokół tężni został uatrakcyjniony m.in. dzięki wybudowaniu placu do street workoutu.

6 BESKIDY Wiosna 2016

Jaworze nieustannie się rozwija. Wielki potencjał rozwojowy w kierunku turystyki uzdrowiskowej czyni z tej gminy miejsce atrakcyjne nie tylko dla turystów. Spokojne i malownicze tereny stanowią doskonałe miejsce do wypoczynku i rekreacji. Zapraszamy zatem do odwiedzenia Jaworza, a wiosna i nadchodzące lato będzie ku temu znakomitą okazją!


KALENDARZ IMPERZ

2016

kwiecień 30.04 Amfiteatr – Majówka w Jaworzu (godz. 17.00 - 23.00).

maj

Fontanna Solankowa

01.05 Amfiteatr – Majówka w Jaworzu, (godz. 17.00 - 23.00) 03.05 Złożenie wiązanek kwiatów pod pomnikami w centrum Jaworza 03.05 Koncert orkiestr pod pomnikami w centrum w Jaworzu, Stowarzyszenie „Jaworze Zdrój”. (godz. 16.00 – 18.00) 14.05 Amfiteatr - koncert orkiestr dętych – Stowarzyszenie „Jaworze Zdrój”. (godz. 16.00 – 18.00) 22.05 Koncert orkiestr pod pomnikami w centrum w Jaworzu, Stowarzyszenie „Jaworze Zdrój” godz. 16.00 – 18.00 28.05 Amfiteatr – Pokazy sikawek konnych z powiatu bielskiego, (godz. 14.00 – 17.00)

czerwiec

Muzeum Fauny i Flory Jaworze

04.06 Amfiteatr – Międzynarodowy Festiwal Orkiestr dętych „Złota Trąbka w Jaworzu” (godz. 17.30 – 19.00) 04.06 Amfiteatr – Festyn rodzinny - Przedszkole nr. 1 w Jaworzu. 12.06 Amfiteatr – Bieg po Zdrój Biegi: dystans 10 km uliczny i bieg górski (godz. 13.00 – 16.00), 18.06 Amfiteatr – Bezpieczne wakacje: dla dzieci i dorosłych. Rajd Rowerowy (godz. 12.00 – 16.00). Od 16.00 – 18.00 pokazy Policji, Straży Pożarnej, Wojska, Symulatory 19.06 Amfiteatr – Musical – impreza muzyczna (godz. 16.00 – 20.00) 25.06 Amfiteatr – Międzynarodowy Koncert Chórów Ewangelickich Ziemi Cieszyńskiej - Parafia Ewangelicko - Augsburska w Jaworzu, (godz. 13.00 – 18.00)

lipiec Cały miesiąc - Galeria „Na Zdrojowej” Wakacje na 5 – warsztaty artystyczne 02-03.07 Amfiteatr – Maraton Sztuki - Stowarzyszenie Miłośników Sztuki (godz. 10.00 - 17.00) 10.07 Wzgórze Goruszka – Piknik rodzinny z koncertem z udziałem Stowarzyszenia „Nasze Jaworze”, (godz. 16.00 – 19.00)

KONTAKT URZĄD GMINY JAWORZE ul. Zdrojowa 82, 43-384 Jaworze 33 828 66 00, 33 828 66 11 sekretariat@jaworze.pl

Tężnia Zdrojowa

www.jaworze.pl BESKIDY7 Wiosna 2016


BESKIDY

TAJEMNICE CIESZYńSKICH ewANGELIKÓW tekst i foto: E. Wieczorek

8 BESKIDY Wiosna 2016


BESKIDY

Nie będzie o ukrytych skarbach czy tajemniczych tunelach, będzie o ludziach i ich wierze; wierze, która w pewnym momencie historii zmusiła ich do głębokiej konspiracji. Niedługo po ogłoszeniu w 1517 r. przez Marcina Lutra swoich tez i powstaniu nowego Kościoła, nazwanego luterańskim (ewangelicko - augsburskim), prawie cały Śląsk przeszedł na nową wiarę. Także w księstwie cieszyńskim luteranizm przyjęty został niezwykle życzliwie. Po części związane było to z osobą księcia Wacława Adama i jego opiekuna w okresie małoletniości – Jakuba z Pernštejnu. Po objęciu rządów Wacław Adam, w 1545 r. przeszedł na luteranizm, a wraz z nim całe księstwo. Dziesięć lat później pokój zawarty w Augsburgu między cesarzem a książętami Rzeszy dawał tym drugim możliwość swobodnego kształtowania stosunków wyznaniowych we własnych księstwach zgodnie z zasadą „cuius regio eius religio” (czyja władza, tego religia). Korzystając

z tej zasady jego syn Adam Wacław przeszedł w 1610 r. na katolicyzm. Zadowolony z tego faktu cesarz Maciej mianował go w 1617 r. starostą generalnym Śląska, ale książę jeszcze w tym samym roku zmarł. Pomimo formalnej katolickości księstwa cieszyńskiego, protestanci mogli swobodnie wyznawać swoją wiarę. Podobnie było za rządów Elżbiety Lukrecji, ostatniej przedstawicielki Piastów na tronie cieszy­ ńskim. Pomimo tego, że była katoliczką, okazywała cieszyńskim ewangelikom dużą tolerancję. W jej czasach księstwo stało się widownią wyniszczających walk wojny trzydziestoletniej (1618-1648), w trakcie której łupiły je wojska duńskie, cesarskie, dwukrotnie szwedzkie oraz polscy lisowczycy. Po śmie­rci księżnej w 1653 r. księstwo cieszyńskie stało się własnością cesarza Ferdynanda III. Wraz z tą zmianą nastąpiło zaostrzenie kontrreformacji, szykany wobec ewange­lików, a po 1654 r. – konfiskata wszystkich kościołów i szkół ewangelickich. Grzy­wnami wymuszano przejście na katolicyzm, zakazano udzielania ślubów, posiadania i czytania Biblii, karano chłostą i więzieniem. Niedługo potem powstała komisja eliminacyjna dla tropienia i usuwania ewangelików z księstwa i na kilkadziesiąt lat cieszyńscy ewangelicy musieli zejść do

9

BESKIDY Wiosna 2016


BESKIDY podziemia. Ich sprzymierzeńcem stały się beskidzkie lasy, w których gromadzili się na leśnych polanach, aby słuchać Słowa Bożego, przeczytać wspólnie Biblię, postyllę (zbiór kazań) ks. Samuela Dambrowskiego czy pośpiewać z kancjonału „Cithara Sanctorum” ks. Jerzego Trzanowskiego. Za ołtarze służyły im kamienne płyty. Od czasu do czasu w pojedynkę przekradano się na górne Węgry (dzisiejszą Słowację), gdzie panowała większa tolerancja religijna. Także pastorzy z Węgier przedostawali się w beskidzkie lasy, gdzie w „leśnych kościołach” chrzczono dzieci, brano śluby i udzielano komunii św. To w tym okresie narodziło się powiedzenie: „twardy jak lutersko wiara koło Cieszyna”. Sytuacja uległa nieznacznej poprawie w czasie wojny północnej, kiedy w 1707 r., pod naciskiem króla Szwecji Karola XII, cesarz zgodził się na pewne ulgi dla ewangelików, m.in. budowę sześciu tzw. Kościołów Łaski. Jednym z nich był w 1709 r. Kościół Jezusowy w Cieszynie. Pozwolono także ewangelikom na odprawianie nabożeństw

10 BESKIDY Wiosna 2016

domowych. Jednak ci, którym do Cieszyna było nadal daleko, zbierali się w lasach aż do roku 1782, kiedy cesarz Józef II wydał patent tolerancyjny, na mocy którego ewangelicy mogli budować kościoły, szkoły, powoływać własnych księży. Po tym okresie o tajnych miejscach nabożeństw – „leśnych kościołach” – sto­ pniowo zapomniano. Niegdyś było ich z pewnością wiele, ale do naszych czasów pamięć przetrwała zaledwie o sześciu. Do najbardziej znanych należy miejsce na stoku Równicy, nazywane „Przy Kamieniu” („Kamień na Równicy”, „Na Kamieniu”). Przechodzi obok niego czerwony Główny Szlak Beskidzki, prowadzący z Ustronia doliną potoku Gościradowiec na Równicę. Wypływa tu źródło krystalicznie czystej wody, które wiernym miało przypominać o słowach Chrystusa o „żywej wodzie”, a w razie potrzeby – stawało się chrzcielnicą. W pobliżu źródła ułożono dwa duże głazy: okrągły, płaski, który spełniał kiedyś rolę ołtarza, i pionowy. Na tym drugim umieszczono tablicę pamiątkową z napisem: „Miejsce, na któ-


BESKIDY rem stoisz ziemią świętą jest / 2. Mojż. 3.5. / Miejsce nabożeństw ewangelickich w latach 1654-1709”. Na kamieniu tym umieszczono także ryty tablic mojżeszowych i kielich. Ten ostatni, zdaniem niektórych, sugeruje związek z wcześniej prześladowanymi husytami. Kamień na Równicy odkryto pono­ wnie prawdopodobnie w 1904 r. Już w okresie międzywojennym objęto to miejsce ochroną konserwatorską i zaczęto odprawiać okoli­cznościowe nabożeństwa. Po wojnie tradycję tę przywrócono i w dniu rzymskokatolickiego święta Bożego Ciała setki ewangelików udają się do kamienia na nabożeństwo, stąd zbudowane amfiteatralnie na stoku Równicy drewniane ławki, na których chętnie przysiadają zmęczeni turyści wspinający się na Równicę. Nie mniej znanym miejscem jest tzw. „Ołtarz Jana”, okrągła kamienna płyta o  średnicy ponad 170 cm, grubości 19  cm, ułożona na trzech kamiennych nogach wysokości 150 cm. Znajduje się na skraju lasu, przy ścieżce prowadzącej do schroniska „Stefanka” na Koziej Górze. Niewielki

obelisk, z napisem podobnym do tego na Równicy, przypomina o przeznaczeniu miejsca do tajnych nabożeństw ewangelickich w latach 1654-1709. Na stoku Bukowej w Wiśle, na polance ukrytej wśród drzew, znajduje się kamienny ołtarz z symbolem krzyża i kielicha oraz amfiteatralnie ustawione drewniane ławki. To miejsce zwane „Kamieniem na Bukowej”, na którym wiślańscy ewangelicy odprawiali nabożeństwa od 1654 do 1782 r., tj. edyktu tolerancyjnego Józefa II. Wiślanie gromadzili się też w lasach na Szymkowie i w Malince, ale dziś o tych miejscach wiemy niewiele. Warto nadmienić, że miejsca tajnych nabożeństw ewangelickich w Beskidach znajdują się także w Lesznej Górnej koło Goleszowa („Spowiedzisko”), Jaworzu koło Bielska-Białej (na stoku Wysokiego) i Lipowej koło Szczyrku (polana „Do Wiary”). W czasie wakacyjnych wędrówek po Beskidach, zaopatrzeni w mapy, możemy je wszystkie odwiedzić. Warto!

11 BESKIDY Wiosna 2016


BESKIDY

Na Dzwonku tekst i foto Krzysztof Wojtasiński

Kto po przyjeździe do Wadowic i zwiedzaniu miasta chciałby dodatkowo wybrać się na krótki wypad w najbliższą okolicę, temu polecamy spacer do uroczego miejsca na stoku niewysokiego Goryczkowca (373 m), gdzie stoi kapliczka loretańska. To tylko troszkę ponad 2 km na południe od centrum miasta, a dojście tym łatwiejsze, że również z centrum wiodą tam dwa szlaki – czarny i zielony. Miejsce nazywa się Na Dzwonku. Nazwa ta pochodzi od kaplicy loretańskiej z dzwonkiem, która od dość dawna stała na stoku Goryczkowca, wznoszącego się ponad wsiami - Gorzeniem Dolnym i Górnym, na przedprożu Beskidu Małego. Przez niektórych mieszkańców góra ta zwana jest Dzwonkiem, również na mapach ­wi­dnieje w nawiasach jako druga nazwa Goryczkowca. Nie jest to poprawne geogra­ficznie, a wynika z przeniesienia lokalnej nazwy na całe wzniesienie. Jednak potoczna nazwa – Dzwonek - jest wciąż dość popularna. Właściwy szczyt Goryczkowca znajduje się nieco na południowy-zachód od zakątka z kaplicą. Źródła historyczne podają, że na stoku Goryczkowca już w XIX w. stała drewniana dzwonnica loretańska z „przeciwburzowym dzwonem”. Takich drewnianych, niedużych dzwonniczek wiele było dawniej w Be­

skidach. Niektóre zachowały się do dzisiaj. W poprzednich „Beskidach” opisaliśmy dwie z nich; obie stoją przy drogach - w Soli (Beskid Żywiecki) i w Czernichowie (Beskid Mały). Wznoszenie takich dzwonnic ma związek z ludowymi wierzeniami. Według tychże, burzowe chmury miały być ciągnięte przez demoniczne stwory zwane płanetnikami. W płane­tników przemieniały się dusze potępieńców. Jeśli płanetnik był złośliwy, ściągał na okolicę burzową chmurę z ulewnym deszczem. Płanetnik miał wszakże pewną słabość, panicznie bał się bicia w dzwony zawieszone w loretańskich dzwonnicach. Dźwięk dzwonu odpędzał płanetnika i chronił wieś przed uderzeniami piorunów. Moc takiego dzwonu była jednak warunkowa – powinien być używany jedynie do odstraszania płanetników. Stra­ciłby tę właściwość, gdyby zadzwoniono w innych okolicznościach, m.in. podczas pogrzebu. Drewnianej dzwonnicy już nie ma. Ponieważ zaczęła niszczeć, w jej miejscu wybudowano w 1879 r. nową, murowaną kaplicę. Jest to kaplica domkowa, nakryta dwuspadowym dachem, z wieżyczką zwieńczoną krzyżem. Fundatorami jej byli Józef Gabor i Józef Kadela. Ostał się za to stary dzwon, z 1854 r., który został zawieszony w nowej kaplicy. Przedtem przednia ściana kaplicy ozdobiona była głowami królewskiej pary - Władysława Jagiełły i Jadwigi. Już ich nie ma, obecnie nad wejściem znajduje się mała nisza, w której umieszczono figurkę św. Floriana podarowaną przez księdza Tadeusza Kasperka. Obok kaplicy stoi drewniany krzyż oraz figura maryjna. Kaplica jest najczęściej zamknięta, ale klucze do niej ma - opiekujący się tym obiektem - gospodarz domu stojącego tuż obok. Można go poprosić, by otworzył kaplicę i pokazał wnętrze. Do kaplicy wchodzi się przez podwójne drzwi, przy czym wewnętrzne są orygina­lnymi z czasu jej budowy. Nieduże wnętrze mieści modrzewiowy ołtarz podobny formą do ołtarzy bo­cznych oglądanych w Bazylice w Wadowicach. W jego ce­ntralnej części, pomiędzy kolumienkami, umieszczony jest obraz przedstawiający św. Stanisława Szczepanowskiego, biskupa krakowskiego. Powyżej, w zwieńczeniu, obraz św. Zuzanny. Na mensie stoi obrazek Matki Bożej Kalwary­jskiej. Elementem wyposażenia jest jeszcze stary, drewniany klęcznik z 1880 r. Dzwon w kaplicy działa nadal, uruchamiany wiszącym sznurkiem. W prawie każdym przewodniku przeczytamy, że z miejscem Na Dzwonku związany był Karol Wojtyła. W młodości spacerował w stronę Goryczkowca, na tutejszych polanach ćwiczył jazdę na nartach. Koło kapliczki jest nawet oznaczone miejsce, gdzie podobno siadywał. Czy faktycznie tam, nie wiadomo. Na pewno jednak zapamiętał dobrze miejsce z kapliczką, bo gdy po­dczas pierwszej pielgrzymki do rodzinnych Wadowic (7 czerwca 1979 r.) spojrzał ku Beskidom, rzekł: „Tak, poznaję Dzwonek”. Kapliczka Na Dzwonku może też być przystankiem w czasie dłuższej wycieczki w Beskid Mały. Szlaki turystyczne prowadzą dalej w stronę wznoszącej się nad przeciwległym brzegiem Skawy Jaroszowickiej Góry, w kierunku Andrychowa oraz w stronę popularnego Leskowca i Gronia Jana Pawła II.

12 BESKIDY Wiosna 2016


beskidy

foto. K Wojtasiński 13

BESKIDY Wiosna 2016


BESKIDY

PILSKO

Skąd taka nazwa?

Drugim po Babiej Górze najwyższym szczytem w Beskidzie Żywieckim jest Pilsko (1557 m). Wiele miejsca w przewodnikach poświęcono tej wybitnej, sięgającej piętra kosodrzewiny, kopułowatej górze posadowionej na polsko-słowackiej granicy. Jest ona przecież bardzo popularna wśród turystów i narciarzy.

Niektórych może zaskoczyć fakt, że nie ma całkowitej pewności, skąd wzięła się jej nazwa. Sprawdźmy zatem, jakie wyjaśnienia są przedstawiane. Najczęściej cytowany jest fragment z kroniki „Chronografia albo Dziejopis Żywiecki” spisanej przez żywieckiego wójta Andrzeja Komonieckiego (żył w l. 1658-1729). Komoniecki interpretuje wiele rozmaitych nazw związanych z Beskidami, a o Pilsku pisze tak: „… tam dawnych czasów ora­ wscy zbójnicy mieli na górze zebrania i uciechy sobie czynili, kazawszy sobie wina, gorzałki za swoje pieniądze przywozić, gdzie pijatyki z owczarzami i dziewkami miewali i często się tam opijali, stąd tę górę od tych pijatyk Pilsko nazywano…”.

14 BESKIDY Wiosna 2016

tekst i foto. K Wojtasiński

Czyżby nazwa góry pochodziła od zbójnickich pijatyk? Niekoniecznie. Piotr Krzywda i Stanisław Figiel w przewo­ dniku „Grupa Pilska” podają też inne wyjaśnienia. Nazwa szczytu w formie „Pielsko” pojawia się już w XVIII-wiecznym spisie dóbr jeleśniańskich i odnosi się do szczytowej hali („Hala Pielska”). Halom często nadawano nazwy pochodzące od nazwisk właścicieli gruntów. Mogło to być zatem nazwisko Piela, bo takowe znajduje się w spisach mieszkańców wsi (m.in. Sopotni) na Żywiecczyźnie. Jeśli chodzi o wydawnictwa drukowane, to po raz pierwszy nazwa Pilsko pojawia się w 1721 r. w dziele „Historia Naturalis Curiosa Regni Poloniae” autorstwa uczonego jezuity ks. Gabriela Rzączyńskiego, który był też pierwszym odnotowanym zdobywcą szczytu. Na pewno jednak nazwa góry jest duża starsza. Inna hipoteza głosi, że „pilsko” wiąże się


MIECZYK DACHÓWKOWATY

z archaicznym słowem oznaczającym piłę lub miejsce piłowania w lesie, czyli dotyczyłaby pozyskiwania na tej górze drewna. A może od „pielnic”, czyli stosów drewna przeznaczonego do przetarcia w „piełach”, czyli tartacznych piłach? Inne przypuszczenie (podawał je krajoznawca Aleksy Siemionow) wiąże nazwę z lokalizacją góry na południowych rubieżach państwa polskiego. Być może na Orawie przekształcono na Pilsko słowacką nazwę Polski – Pol’sko. Pisząc o nazwach gór i hal w Beskidzie Zachodnim, w „Poznaj swój kraj” nr 1/1992, Krystyna Holly cytuje analizę słowotwórczą wyrazu Pilsko, która miałaby wskazywać na jego staropolskie pochodzenie od wyrazu „pleso” lub „ploso”. Oznaczało ono staw, jeziorko, rozlewisko na potoku, a także błoto i kałuże. J. Setkowicz w swych publikacjach także pisze, że nazwa Pilska może mieć związek z podmokłym terenem. W szczytowej partii góry mogło być dawniej bagnisko, dlatego pierwsi osadnicy wołoscy mogli taką nazwę nadać całej górze. Mieczysław Woźny w tekście „Skąd się wzięły nazwy gór Beskidu Żywieckiego” (Kalendarz Beskidzki 1992) wymienia też inne ciekawe hipotezy. Czy wyraz „pilić” w znaczeniu „szybko płynąć, spieszyć” może wchodzić w grę? Mało to prawdopodobne, ponieważ na Pilsku nie ma aż tak znaczących potoków, by charakteryzowały tę górę. Przytacza też niezwykłą koncepcję A.  Kavuljaka, który dopatrzył się w nazwie Pilska elementów… celtyckich. Łączy on tę nazwę z  angielskim „pile”, czyli „stos,, sterta”, przenośnie „góra czegoś”. Stąd „pil-sko”. Chyba to jednak zbyt odważna hipoteza. Co do tematu „picia na Pilsku”, to przytoczmy na koniec góralską gadkę, prawie zawsze zamieszczaną w przewodnikach. Według niej Pilsko „był dawniej wyższy i miał się żenić z Babią Górą, jednak upił się przed ślubem i czapkę zgubił. Jako niższy został porzucony przez Babią, a wzgardzonego wzięła na męża Romanka”.

tekst i foto. K Wojtasiński

beskidy

Mieczyk dachówkowaty, z rodziny kosaćcowatych, jest gatunkiem rodzimym w przeciwieństwie do często sadzonego przy domach mieczyka ogrodowego pochodzącego z Afryki. Nie jest tak okazały, ale urokiem mu nie ustępuje. A przede wszystkim rośnie dziko, na naturalnych stanowiskach. To gatunek wyraźnie górski, na nizinnych terenach jest rzadki. Są miejsca w Beskidach, czy nad Podhalu, gdzie dość licznie jeszcze jest spotykany. Ma swoje wymagania – najlepiej rośnie na glebach wilgotnych, żyznych, w warunkach dobrego, pełnego nasłonecznienia. Mieczyk dachówkowaty to bylina, której podziemną część stanowi nieduża, kulista bulwa, otoczona ochronną osłonką. Z reguły wytwarza się układ podwójny - nad starszą, ubiegłoroczną bulwą wyrasta młodsza. Z tej starszej roślina czerpie składniki odżywcze, a w nowej gromadzone są substancje zapasowe na następny rok. Z bulwy wyrasta pojedyncza, sztywna łodyga. Nie ma ona rozgałęzień, osiąga 80 -100 cm wysokości. Liści pojawia się niewiele, do czterech. Są cienkie, dwucentymetrowe, mają równe brzegi, długość do 25 cm, ich pochewki obejmują szerzej łodygę. Mieczowaty kształt liści zapewnił roślinie nazwę (jak i innym mieczykom). Mieczyk dachówkowaty tworzy z reguły skupiska na łąkach. Zakwita w czerwcu, z nastaniem lata i przez lipiec barwi łąki lejkowatymi, purpurowo - fioletowymi kwiatami. W liczbie od kilku do kilkunastu są one zebrane w jednostronny, kłosowaty kwiatostan. Mają do 2,5 cm długości, bez zróżnicowania na kielich i koronę. Sześć nierównych działek okwiatu zrośniętych jest u nasady. Trzy dolne działki są wewnątrz białawe, z ciemnoczerwonymi paskami, co widać na załączonej fotografii. Wewnątrz zobaczymy 3 pręciki z  zielonymi pylnikami i słupek z 3 znamionami. Nasz mieczyk zapylany jest przez owady błonkoskrzydłe. Owocem jest trójgraniasta torebka mieszcząca liczne, skrzydlate nasionka, które rozprzestrzeniane są przez wiatr. Mieczyk dachówkowaty objęty jest w Polsce ścisłą ochroną. Jest to gatunek narażony u nas na wymarcie, taką kategorię potwierdza też Światowa Unia Ochrony Przyrody. Wiele stanowisk zostało zniszczonych, ponieważ bywało, że ludzie zrywali na łąkach ładne kwiatostany mieczyka i  wyrywali rośliny wraz z bulwami. Poza tym coraz więcej górskich łąk i polan traci swój naturalny charakter. Są osuszane, zaorywane, przeznaczane pod zabudowę. Można jednak w legalny sposób cieszyć się widokiem pięknych kwiatów w swoim ogrodzie, kupując bulwy w  sklepach ogrodniczych. Mieczyki dachówkowate, jako lubiące wilgoć, doskonale nadają się do obsadzania sadzawek, oczek wodnych, stawów. Nie mają dużych wymagań glebowych, są łatwe w uprawie. Muszą tylko mieć dużo słońca, trzeba je obficie podlewać i od czasu do czasu zasilić nawozem organicznym. W przeciwieństwie do ogrodowych mieczyków nie ma potrzeby wykopywania na zimę bulw, ani okrywania ziemi, bo mieczyk dachówkowaty to roślina mrozoodporna. Jest to zresztą jedyny mieczyk zimujący w gruncie. Jeśli latem Wasz górski szlak prowadził będzie przez skraj wilgotnej łąki, warto poszukać na niej kwiatów mieczyka i uwiecznić je aparatem fotograficznym.

15 fotografia na następnej

stronieBESKIDY Wiosna 2016


BESKIDY

MIECZYK DACHÓWKOWATY (Gladiolus imbricatus) Fotografia ta wykonana zostały latem na jednej z łąk w pobliżu Zwardonia. Piękny to widok, gdy zakwitają na niej latem mieczyki dachówkowate. Tym bardziej, że jest to roślina coraz rzadsza w naszym środowisku.

16 BESKIDY Wiosna 2016

, K. Wojtasinski Fot.


beskidy W ramach prezentacji zabytkowych drewnianych kościółków, rozsianych po beskidzkiej krainie, tym razem zapraszamy do Lachowic, wsi w pow. suskim, w dolinie rzeczki Lachówki, u  podnóża uroczego Pasma Pewelskiego. W tej wsi, założonej w XVII w. przez Piotra Komorowskiego, stoi jeden z najładniejszych w regionie – kościół p.w. św. Piotra i św. Pawła, mieszczący późnobarokowe wyposażenie.

SKARB LACHOWIC

. 1789.

tekst i foto: K. Wojtasiński

17 BESKIDY Wiosna 2016


BESKIDY Kościół budowano 3 lata, począwszy od 1789 r. Jego poświęcenie miało miejsce dokładnie 1 stycznia 1792 r., wtedy też stał się filialnym kościołem suskiej parafii. Fu­ndatorką była Teresa Pankracja z Sułko­ wskich Wielopolska, ówczesna dziedziczka dóbr suskich. Drewnianą świątynię wzniesiono na okolonym drzewami cmentarzu, w miejscu gdzie przedtem stała kaplica cmentarna z 1707 r. Jodłowe, modrzewiowe i świerkowe drewno budulcowe pozyskano z lasu na pobliskiej Czarnej Górze (zwanej też Cichą). Cmentarz, na terenie którego stoi kościół, był kilkakrotnie poszerzany i nadal jest użytkowany. Nadal też okalają go stare, pomnikowe drzewa. Posesja otoczona jest płotem z wiązanych na zrąb belek, na jej teren wchodzi się przez 3 kryte gontami bramy o słupowej konstrukcji. Kościół jest jednonawowy, orientowany, czyli ustawiony na osi wschód - zachód, z nawą po stronie wschodniej. Budowla konstrukcji zrębowej, na podmurówce. Jako pierwsza przykuwa wzrok okazała kościelna wieża, konstrukcji słupowej, o pochylonych lekko ścianach, z dooko­ lnym, ukośnym daszkiem w połowie wysokości. W jej górnej części oszalowana, duża izbica z dwoma okienkami z każdej strony. Dolna część desek izbicy ukształtowana jest w ozdobną falbanę. Na izbicy blaszany dach namiotowy, a na nim bania, którą wieńczy metalowa kula z krzyżem. Wieża przylega do nawy, a ta do ośmiobocznie zamkniętego prezbiterium. Są one przykryte gontowym dachem. Nad nawą sięga w górę pokryta blachą wieżyczka z banią i krzyżem w zwieńczeniu. Wewnątrz niej znajduje się sygnatura z 1802 r. Źródła podają, że dzwonek został odlany w Bańskiej Bystrzycy przez ludwisarza Jana Jerzego Knoblocha. Zakrystia mieści się od strony północnej, w miejscu połączenia nawy z prezbiterium. Powoli obchodząc kościół, zauwa­ żymy, że wokół całej budowli biegną soboty nakryte spadzistym daszkiem gontowym, wspartym na drewnianych podporach, szalowane deskami. Podobne soboty okalają wiele beskidzkich kościółków. Nazwa kojarzona jest z „sobotą”, jako że ci wierni, którzy mieli bardzo daleko do najbliższego kościoła, a chcieli dotrzeć na poranną niedzielną mszę, musieli przywędrować już w sobotni wieczór i nocować pod zadaszeniem przy kościelnych ścianach. Pod sobotami, na

18 BESKIDY Wiosna 2016

Soboty także chroniły kościół przed podmakaniem podczas deszczu. ścianach kościoła wiszą obrazy poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej. Obrazy Męki Pańskiej namalowane zostały przez Antoniego Krząstkiewicza w 1846 r. Według dostępnego opisu fundatorem stacji był niejaki Jan Pieczora z Lachowic. Kruchty, nakryte dachem pulpitowym z gontami, znajdują się od strony zacho­ dniej i południowej. Urokliwe jest wejście od strony południowej. Tam trzeba otworzyć stare drzwi, do których zamek i kłódkę wyrobiono w kuźni w Suchej. Po prawej stronie drzwi stoi wykonana z piaskowca kropielnica z 1855 r. Trzeba też zwrócić uwagę na ro­ zmieszczenie ściennych okien. Jak i w innych tak orientowanych, starszych kościołach, i tu znajdują są one jedynie od południowej, słonecznej strony. Wnętrze kościoła, wyłożone ka­ mienną posadzką, jest wyjątkowej urody. Na sklepieniu namalowany niebieski firmament z mrowiem żółtych gwiazdek. Na tęczy pomiędzy nawą i prezbiterium Ukrzyżowany Jezus, a po bokach Matka Boża i św. Jan Ewangelista. Na sklepieniu prezbiterium podziwiamy piękny wizerunek Matki Bożej, który


BESKIDY

Ołtarz główny, drewniany, datowany jest na I połowę XIX w. wzorowany jest na słynnym obrazie „Maryja Niepokalanie Poczęta” (w zbiorach madryckiego Muzeum Prado) hiszpańskiego malarza barokowego Bartolomé Estebana Murilla. Ołtarz główny, drewniany, datowany jest na 1 połowę XIX w. Ładnie zdobiony, reprezentuje styl barokowy. W jego górnej części widać okrągły obraz przedstawiający świętych – Piotra i Pawła, którzy są patronami lachowickiego kościoła. W centralnej części ołtarza umieszczony został najce­ nniejszy ze znajdujących się w kościele – obraz Matki Bożej Niepokalanie Poczętej z początku XVIII w. Źródła parafialne podają, że już w  1 połowie XVIII w. obraz ten znajdował się w kaplicy cmentarnej w Lachowicach. Przeniesiono go do kościoła zaraz po wybudowaniu świątyni. Postacie Matki Boskiej z  Dziecią­tkiem Jezus na ręku, malowane temperą na drewnie, na złotym tle, wzorowane są na bizantyjskiej Hodigitrii. W tym typie ikonograficznym Matka Boża gestem prawej dłoni wskazuje na trzymane Dzieciątko, przedstawiając Je ludowi. W mensie, u dołu ołtarza, umieszczono w 1855 r. relikwie świętych – Klemen-

sa i Innocentego. Na ścianach po bokach ołta­rza widnieją namalowane postacie – po lewej stronie św. Piotra, po prawej św. Pa­ wła. Odpowiednio, także po obu bokach, nad wejściami poza ołtarz, umieszczone są rze­źby – św. Wawrzyńca i św. Szczepana. Nieco dalej, na ścianach widnieją wizerunki pozostałych Apostołów namalowane w 1891 r. Do zakrystii prowadzą drzwi z piaskowcowym portalem ze sklepieniem typu „łuk w ośli grzbiet.” Przy nich kamienne epita­fium Wiktorii z Morsztynów Wielopo­ lskiej z 1800 r. W kościele znajdują się ponadto 4  ołtarze boczne: Matki Boskiej z obracaną figurką, Chrystusa Ukrzyżowanego z obrazem Najświętszego Serca z 1888 r., św. Anny i św. Sebastiana. Warto przyjrzeć się barokowej ambonie, której zdobione kolumienkami boki mieszczą obrazy świętych: Jana Nepomucena, Jana Kantego, Walentego i Wincentego. Nad daszkiem ambony rzeźba anioła z mieczem i włócznią. Pod daszkiem duży obraz św. Stanisława. W wyposażeniu kościoła znajduje się wiele zabytkowych eksponatów. To m.in. wykonana z piaskowca, barokowa chrzcielnica w formie kielicha, zdobiona główkami aniołków, konfesjonał z XVIII w., dwie pozłacane monstrancje z XIX w. Chór wsparty jest na dwóch kolumnach, na wybrzuszeniu ku nawie widnieją malowane aniołki. Z tyłu znajdują się nieduże, barokowo - klasycystyczne organy z 1836 r., których twórcą był Marcin Gracz z Pcimia. Nieopodal kościoła usytuowano drewnianą dzwonnicę. Wzniesiona w XIX w., czworokątna, z izbicą, gontowym dachem i ażurowymi oknami, mieści 3 dzwony, niestety, już nie zabytkowe. Poprzednie, XIX-wieczne, zostały zarekwirowane do przetopu podczas I i II wojny światowej. Kościół w Lachowicach znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej woj. małopolskiego. W 2003 r. został laureatem nagrody Ministra Kultury jako „Zabytek zadbany”. Wcześniej, w gronie dziewięciu drewnianych kościołów z Małopolski i Podkarpacia, zgłoszony został do Li­sty Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Naturalnego UNESCO. Niestety, obradujący w Paryżu eksperci UNESCO nie dokonali wpisu, argumentując że lachowicki kościół jest… za młody. Na listę trafiło 6 najstarszych kościołów. Liczymy, że będą czynione starania, by wpis udał się w nieodległej przyszłości, bo lachowicki kościół naprawdę na to zasługuje.

19 BESKIDY Wiosna 2016


BESKIDY

Czechowicka

SAGRADA FAMILIA tekst i foto: E. Wieczorek

Niektórzy historycy twierdzą, że Górny Śląsk został ochrzczony na długo przed oficjalnym chrztem Mieszka Pierwszego i jego ówczesnego państwa w 966 roku. Tę datę pamiętają wszyscy z lat szkolnej nauki. O tej dacie przypomną też tegoroczne uroczystości 1050 jubileuszu chrztu Polski. O roku 875, kiedy władca sąsie­ dniej Wielkiej Morawy podbił Małopolskę i teren Górnego Śląska oraz ochrzcił tamtejszą ludność w obrządku cyrylometo­diań­ skim (słowiańskim), wiedzą tylko historycy, a i oni nie wszyscy ten fakt akceptują. Obojętne zatem, czy Górny Śląsk i Małopolska przyjęły chrzest w 875 r., czy dopiero po podboju przez Mieszka I w 990 r. Fa­ ktem jest, że w kulturowym krajobrazie tych regionów od ponad tysiąca lat nie brakuje kościołów – drewnianych i murowanych, małych i dużych, starych i nowszych. Sporą grupę z nich stanowią także budowle współczesne, często kontrowersyjne w odbiorze. Można nie lubić nowoczesnej architektury, ale nie sposób przejść obok niej obojętnie. Nie inaczej jest ze stojącym w sąsiedztwie torów linii kolejowej Katowice – Bielsko-Biała kościołem Jezusa Chrystusa Odkupiciela w Czechowicach - Dziedzicach. Jest intrygujący. I dla wielu oglądających pierwszym skojarzeniem jest: Sagrada Familia w Barcelonie. Trudno sprecyzować dlaczego: może ze względu na kilka wysokich wież, może ze względu na prostą, a jednocześnie bogatą elewację? Po dokła­ dniejszym obejrzeniu osąd ten ulega zweryfikowaniu, ale pierwsze skojarzenie pozostaje (stąd tytuł). Monumentalny (chociaż architekt odżegnuje się od skojarzenia świątyni z monumentalnością), a zarazem – kameralny kościół zbudowano w latach 1995-1998 wg projektu arch. Stanisława Niemczyka, przy współpracy Anny Niemczyk-Wojteckiej i Roberta Wojteckiego. W tym miejscu warto też wspomnieć, że budowa prowadzona była

20 BESKIDY Wiosna 2016

wyłącznie siłami społecznymi parafian, przy udziale zaledwie kilku wyspecjalizowanych fachowców. Wykorzystując teren budowy, nadano świątyni rzut zbliżony do trójkąta, którego wierzchołki ograniczają strzeliste wieże. Architektura świątyni zachwyca zwartością, dopasowaniem poszczególnych elementów i starannym dopracowaniem detalu. Wa­ żną rolę w tym wszystkim odegrał budulec, jakim głównie jest surowa cegła o różnej fakturze, często przepalone odrzuty. To z niej uzyskano niecodzienna fakturę murów, poprzez stosowanie różnych wątków i łączenie różnych rodzajów cegieł na zasadzie intarsji, symbolicznych rysunków czy geometrycznych ornamentów. Z niej też formowano różnej wielkości otwory, prześwity i świetliki. W tym miejscu warto wspomnieć, że do budowy kościoła użyto 183 330 cegieł, nie licząc betonu, konstrukcji stalowych i materiałów do wykończenia wnętrza: drewna dębowego barwionego na zielono oraz granitu i marmuru na posadzki. Zastosowane tu materiały budo­ wlane mają niejako znaczenie symboliczne: cegła to ogień, kamień i drewno to ziemia, a beton – woda. Ważnym elementem całego założenia kościelnego jest też niski ceglany mur, który wyznacza granice sacrum. Także w jego fakturze zastosowano różne wątki cegieł, wkomponowując w nie naturalne kamienie. Takie same naturalne kamienie, symbolizujące Świętą Rodzinę, umieszczono za ołtarzem w prezbiterium. Niezwykłej urody wnętrze jest zasługą samego Niemczyka oraz projektantki polichromii i witraży – Agnieszki Niemczyk - Janik. Jej bajecznie kolorowa polichromia nawiązuje do tradycji malarstwa ikonowego i ikonostasu – ściany z obrazami w kościołach i cerkwiach obrządku wschodniego. Wartość architektoniczną czechowi­ ckiego kościoła dostrzegli nie tylko wierni i turyści, przyjeżdżający oglądać budowlę, ale także fachowcy – architekci i dziennikarze zajmujący się architekturą współczesną. Kościół Jezusa Chrystusa Odkupiciela zdobył w 1998 r. Grand Prix w rankingu Architektura Roku Województwa Śląskiego, znalazł się wśród 20 ikon współczesnej polskiej architektury po roku 1990, w ogłoszonym w 2005 roku rankingu miesięcznika „Architektura”. Takich architektonicznych perełek, jak czechowicka świątynia, pojawia się w naszym regionie coraz więcej. Coraz wię­ kszy też prestiż zdobywają tutejsi architekci. Krytycy i teoretycy sztuki operują nawet ta-


BESKIDY

21 BESKIDY Wiosna 2016


BESKIDY kim określeniem jak „śląska szkoła architektury”, mając na myśli architekturę wpisującą się w miejscową tradycję, zwłaszcza międzywojenny funkcjonalizm (modernizm) i charakterystyczne czerwone ceglane elewacje.

Spośród 220 obiektów zgłoszonych do konkursu „Polska. Ikony architektury” Jury wybrało 20 budowli (nie hierarchizując ich): Seminarium Księży Zmartwychwstańców w  Krakowie, Centrum Sztuki Manggha w Krakowie, Cerkiew w Białym Borze, Dom Pogrzebowy „Brama do Miasta Zmarłych” w Krakowie, Aulę Kordeckiego na Jasnej Górze w Częstochowie, Kościół Jezusa Chrystusa Odkupiciela w Czechowicach-Dziedzicach, Biurowiec „Rodan” w Warszawie, Bibliotekę Uniwersytecką w Warszawie, BRE Bank w Bydgoszczy, Wydawnictwo „Agora” w Warszawie, Osiedle Eko-Park w Warszawie, „Dom z Ziemi Śląskiej” w Mysłowicach-Wesołej, „Fabrykę Trzciny” w Warszawie, Bolko Loft w  Bytomiu, „Dom z gontu” w Krakowie, Centrum Handlowe „Stary Browar” w Poznaniu, Miejsce pamięci w Bełżcu, Ambasadę Królestwa Niderlandów w Warszawie, Szkołę w Białołęce i Pawilon Polski Expo 2005 w Nagoya. Jury uznało, że obiekty te stanowią: wyróżniającą się wypowiedź architektoniczną na tle czasów i wydarzeń; były, w momencie powstania obiektami przełomowymi i odkrywczymi na tle współczesnej polskiej architektury; stanowią „opowieść” na temat miejsca, w którym się znajdują; stały się ikoną - znakiem w przestrzeni i zdobyły uznanie środowiska architektów w różnego typu prestiżowych konkursach.

22 BESKIDY Wiosna 2016


Bielsko-Biała info@endurotrails.pl www.endurotrails.pl

stefanka Ścieżka dla początkujących.

Parametry: średni spadek terenu 4,8%, długość 865 m. Nawierzchnia równa, w pełni utwardzona (kruszywo). Lokalizacja: początek niedaleko starego amfiteatru powyżej błoni miejskich, koniec przy ul. Modrej. Opis: Łagodnie opadająca kręta i pofalowana ścieżka osiągalna już po około 7 minutach od wyjazdu z bazy na Błoniach. Trasa ta daje frajdę z jazdy każdemu rowerzyście jeżdżącemu po górach, bez względu na stopień zaawansowania.

twister Ścieżka dla średniozaawansowanych. Parametry: średni spadek terenu 6,4%, długość 4400 m. Nawierzchnia równa i utwardzona. Lokalizacja: początek na wschodnim wierzchołku Koziej Góry, koniec na ul. Modrej. Opis: Niezbyt stroma, ale bardzo zakręcona linia z dużymi bandami i muldami. Poradzi sobie na niej w zasadzie każdy kolarz górski, trzeba jednak liczyć się z jej długością!

Stary Zielony Ścieżka dla zaawansowanych. Parametry: średni spadek terenu 10,7%, długość 2200 m. Lokalizacja: start przy torze saneczkowym z drogi do schroniska, meta przy samych Błoniach. Opis: Oprócz ciasnych zakrętów band i muld ścieżka ta zawiera sporo naturalnych i sztucznych elementów np. korzenie, kamienie, muldy i wybicia. Jest bardzo szybka, wymaga sporego asortymentu umiejętności i dużej kontroli roweru.

DH+ Ścieżka dla ekspertów. Parametry: spadek terenu 14%, długość 1940 m. Nawierzchnia w przeważającej części naturalna. Lokalizacja: start na wschodnim wierzchołku Koziej Góry, meta w dolnej części Błoni (przy zbiorniku wodnym). Opis: Stroma i bardzo szybka trasa ze sporą ilością nierówności i sztucznych elementów (hopki, uskoki). Wymaga świetnej kontroli roweru i wielu zjazdowych umiejętności na najwyższym poziomie. Ścieżki zostały wybudowane dzięki środkom z Budżetu Obywatelskiego (partycypacyjnego) miasta przyznanym na rok 2015. Stanowią one pierwszy etap większego projektu, którego celem jest wykorzystanie potencjału rowerowego gór otaczających Bielsko i zwiększenie bezpieczeństwa na szlakach pieszych. W 2016 roku planowane jest m.in. wykonanie ścieżki podjazdowej (by odciążyć główną drogę do schroniska) oraz połączenie Koziej Góry z Szyndzielnią przez Kołowrót (by rowerzyści nie jeździli po szlaku żółtym).

23 BESKIDY Wiosna 2016


Krzyżówka

ZASADY KONKURSU: Rozwiązanie krzyżówki – obiekt z fotografii utworzą litery z kratek dodatkowo ponumerowanych od 1 do 78. Hasło oraz adres nadawcy należy wpisać na karcie pocztowej i wraz z doklejonym kuponem konkursowym zamieszczonym w lewym, dolnym rogu strony, przesłać w terminie do 30 czerwca 2016 r. na adres redakcji MAT BESKIDY: Agencja Reklamowa PORAN, 43-300 Bielsko-Biała, ul. Drzymały 15/2. Dane osób, które nadeślą rozwiązania krzyżówki, pozostaną wyłącznie do wiadomości redakcji. NAGRODY: Spośród osób, które nadeślą prawidłowe rozwiązania wraz z kuponami zostanie wyłonionych 3 zwycięzców, którzy otrzymają nagrody w postaci rocznej prenumeraty MAT BESKIDY.

Rozwiązanie Krzyżówki z numeru 4/2015/16: Dziękujemy serdecznie za wszystkie nadesłane odpowiedzi. Hasło Krzyżówki brzmiało: „zBUDOWANA ZE ZLEPIEŃCÓW WYCHODNIA NA MALINOWSKIEJ SKALE NAD SZCZYRKIEM JEST POMNIKIEM PRZYRODY NIEOŻYWIONEJ”.

24 BESKIDY Wiosna 2016

Roczną prenumeratę MAT BESKIDY otrzymują: Katarzyna W. - Mysłowice, Józef B. - Bystra, Anna. K - Bielsko-Biała. Gratulujemy!


POZIOMO

1. miasto w pow. trzebnickim, z ruinami pałacu Hatzfeldów, 8. leczniczy okład, 14. reguła moralna, powszechny nakaz, 15. filmowy bohater ze szpadą, 16. zbrojny spisek, bunt, 17. trochę większa od skrzypiec, o niższym i łagodniejszym tonie, 18. mniejszy ładunek inicjujący wybuch, 19. ptak budujący wiszące gniazda, 20. wody w temp. 100°C, 21. sąsiad Libii i Algierii, 23. łódź z silnikiem, 24. żona Jagiełły, 25. Mickiewicz, 28. gęsty syrop, produkt uboczny przy fabrykacji cukru, 30. dzieje rodu, 32. nikczemnik, łajdak, 33. portowa knajpa, 34. masakra, 35. duże osiedle warszawskie w dzielnicy Wawer, 37. daremny trud, marnowanie czasu, 38. moc, 39. okres próbny w pracy, praktyka, 40. kobietademon nocny w wierzeniach słowiańskich, 41. płynie przez Dobczyce, 43. sztuczka, 44. dziecinne łóżeczko na biegunach, 49. usunięcie śladów, 53. pokarm oseska, 54. wielkie jezioro afrykańskie, Malawi, 55. polska moneta srebrna z XVII-XVIII w., 57. do wycierania się, 58. szkolny inspektor, 59. cesarz z „Quo vadis”, 60. filmowe wcielenie Sylwestra Stallone, 61. kogut, 62. wielki poemat epicki, 66. francuskie miasto nadmorskie, miejsce ewakuacji wojsk brytyjskich i francuskich w 1940 r., 67. kubeł, 70. najwyższe góry w Europie, 72. faza Księżyca, 74. siłowy zabór mienia, 75. rower o zmniejszonych rozmiarach, 79. racja żywnościowa, 80. płyn, 81. śpiewająca Magda, 82. fajka wodna, 83. miasto powiatowe w woj. lubelskim lub motyl, 84. archipelag z Honolulu, 85. „dom” aniołów, 86. teren z roślinami zielnymi, 87. druga potęga liczby, 88. wnętrzności.

PIONOWO:

1. wypierana przez świetlówkę, 2. zbrojna napaść, najazd, 3. barierka wokół pokładu statku, 4. ozdobna opaska na głowę, 5. chęć do jedzenia, 6. sportowy szkoleniowiec, 7. trójnóg pod fotoaparat, 8. ćwierć garnca, 9. plątanie, wikłanie, 10. policyjne przeszukiwanie, 11. rymowana zagadka, w  której odgaduje się wielosylabowy wyraz zaszyfrowany w  tekście, 12. świeca zapalana przy konającym, 13. brzydka, odrażająca istota, 22. herb szlachecki z drapieżnym ptakiem lub roślina z rodziny astrowatych, 26. nieduże rybki będące przedmiotem handlu, 27. produkt zakonserwowany w occie, 28. skłonność do opowiadania wymyślonych historii na swój temat, 29. w okultyzmie: unoszenie się przedmiotów podczas seansu spirytystycznego, 30. Pablo de … (1844-1908), wybitny hiszpański skrzypek - wirtuoz, 31. żołnierz doborowych jednostek piechoty w XVIII w., 35. najwyższa karta, 36. drobnoziarnista skała osadowa, 41. Zdrój w   pow. krośnieńskim, 42. dopływ Narwi, wzdłuż rzeki park narodowy, 44. rzut rożny, 45. nowosądecka wieś słynąca ze śliwowicy, 46. pojazd na płozach, 47. klamra budowlana, 48. stopiony, ciągliwy cukier, 49. impreza sportowa, rywalizacja, 50. uchwyt, rękojeść, 51. ćwiczenia ruchowe przy muzyce, 52. szpitalny oddział chorób wewnętrznych, 55. pisarz – piewca Gorców (m.in. „W roztokach”), 56. wielka kopalnia węgla brunatnego na Dolnym Śląsku, 63. wczesna pora dnia, 64. urzędnik ściągający podatki, 65. właściciel ziemski w Prusach, 68. wynik dzielenia, 69. niemiecki obóz koncentracyjny na północ od Monachium, 70. sposób wypowiadania wyrazów, 71. naturalna sceneria dla artysty, 73. 8 wioślarzy i sternik, 75. mieszkaniec Glasgow, 76. kłamca, blagier, 77. miasto nad Sanem, w pow. rzeszowskim, 78. manekin.

REKLAMABESKIDY

LEŚNY PARK NIESPODZIANEK Leśny Park Niespodzianek to miejsce, które powinno się odwiedzić. Znajduje się w Ustroniu Zawodziu w Beskidzie Śląskim i jest on jedynym w swoim rodzaju parkiem, który daje możliwość spędzenia czasu dla całych rodzin, grup zo­r ganizowanych w różnym przedziale wiekowym i pojedynczych gości. Jest to również raj dla fotografików, którzy mają tu możliwość fotografowania zwierząt praktycznie w naturalnych waru­n kach. Ten niekonwencjonalny ogród zoologiczny, który zaskakuje swą formą, pozwala na obcowanie z naturą, dziką przyrodą, rozrywką i edukacją w naturalnych warunkach starodrzewia bukowego. Wszystko to stanowi nowatorską ideę parku. Jedną z ciekawszych atrakcji parku są muflony i daniele, które swobodnie przemie­szczają się wśród zwiedzających i można je karmić z ręki. W zagrodach zobaczymy: żubry, jelenie szlachetne, sarny, dziki, żbiki i jenoty. Bezsprzecznie największymi atrakcjami parku są sokolarnia i sowiarnia, gdzie o wyznaczonych porach wykwalifikowani sokolnicy prezentują ptaki drapieżne i sowy podczas ich lotów (patrz sokolarnia, sowiarnia). Park to edukacja i rekreacja. Jedna ze ścieżek wyposażona została w plansze edukacyjne i poglądowe z dziedziny fauny i flory, a na jej końcu znajduje się Centrum Przyrodniczo Leśne z eksponatami i multimedialnym wyposażeniem. Do części rekreacyjnej zaliczyć możemy aleję bajkową z ruchomymi ekspozycjami znanych nam bajek oraz rozbudowany plac zabaw. Goście Leśnego Parku Niespodzianek bezpłatnie mogą skorzystać z parkingu, toalety oraz wszystkich atrakcji na terenie parku. Mie­jsca widokowe dają możliwość wyciszenia i podziwiania Beskidu Śląskiego.

25 BESKIDY Wiosna 2016


2016 KALENDarz imprez KWIECIEŃ

30.04 Rajd Rupienka - Rupienka - Tyniok, godz. 9.00; Górski Klub „LHOTSE”. 30.04 Noc Muzeum w Muzeum Malarstwa Jana Wałacha/ Karczma „Po Zbóju” w Istebnej Andziołówce. 30.04 Bieg o Puchar Złotego Gronia; Ośrodek Złoty Groń, godz. 11:00, Nordic Walking, godz. 12:00 Bieg Główny; 13:30 Bieg Dzieci. 01.05 01-03.05 02.05 03.05 07.05 08.05 12.05 08-15.05 20.05 23.05 24.05 26-29.05 27.05 28.05

maj Stawianie Moja na Trójstyku i Msza Św.; Jaworzynka Trzycatek, godz. 10:00.

Dynafit Run Adventure, Biegi Górskie - Istebna Zaolzie G&G Promotion. Mieszanie Owiec - Koniaków Bacówka na Szańcach - Ochodzita, godz. 11:00. Msza Św. w Jaworzynce na Wyrchczadeczce z góralskim śpiewem, godz. 11:00. Wernisaż malarstwa Piotra Jakubczaka i koncert Józefa Skrzeka z okazji 7 lat działalności Galerii Kukuczka; Istebna Jasnowice, godz. 18:00. Mieszanie Owiec - Istebna Stecówka; godz. 12:30. Regionalny Konkurs Kulinarny - Ośrodek Szkoleniowo - Wypoczynkowy Szarotka, godz. 10.00. Tydzień Bibliotek - Biblioteka Publiczna w Istebnej. XIII Rajd Kukuczki - Amfiteatr „Pod Skocznią”, godz. 9:00. III Festiwal Biegowy - Kompleks Sportowo - Rekreacyjny Istebna Zaolzie, godz. 15:00. Wystawa Prac dzieci autorskiej Szkółki Iwony Konarzewskiej - sala w Gminnym Ośrodku Kultury, Promocji, Informacji Turystycznej i Bibliotece Publicznej w Istebnej. Beskidy MTB Trophy; impreza rowerowa; G&G Promotion. Amfiteatr „Pod Skocznią”. Koncert ELENI z okazji Dnia Matki, Gimnazjum im. JP II w Istebnej; bilety w Gminnym Ośrodku Kultury, Promocji, Informacji Turystycznej i Bibliotece Publicznej w Istebnej, godz. 19.00. „Smaki Karpat - Czas na Bryndzę” - Koniaków - Centrum Pasterskie, od godz. 11:00.

czerwiec

04.06 Noc Bibliotek - Biblioteka Publiczna w Istebnej. 05.06 Leśny Dzień Dziecka oraz akcja edukacyjna „Jedź z głową” - Amfiteatr „Pod Skocznią”; Gminny Ośrodek Kultury, Promocji, Informacji Turystycznej i Biblioteka Publiczna w Istebnej; godz. 14.00. 11.06 Piknik z okazji 140 lat edukacji w Koniakowie Rastoce - Szkoła Podstawowa nr 2 w Koniakowie. 12.06 Turniej Piłki Nożnej na Orliku „O Puchar Wójta Gminy”. 25.06 Piknik Leśny - Amfiteatr „Pod Skocznią” - Nadleśnictwo Wisła. 25.06 Wernisaż wystawy rzeźby Grzegorza Michałka - Galeria Kukuczka, Istebna Jasnowice, godz. 18:00.

lipiec 02-03.07 XX Dni Istebnej - Z Ochodzitej, przez Skalite, po Kozubową, Koncert zespołu Tabu (sobota) - Amfiteatr „Pod

Skocznią”. IV Przełajowy Bieg Doliną Olzy, Amfiteatr „Pod Skocznią”; start godz. 15:00. XI Piknik Eterowy; Ko niaków Koczy Zamek. V Przełajowy „Bieg na Tyniok”, start Koniaków Rastoka, godz. 15:00. Wieczór Kulturalny Dni w Diecezjach w ramach Światowych Dni Młodzieży - Amfiteatr „Pod Skocznią”. Wernisaż wystawy „Mistrz i Uczeń - Damian Lechoszest i Marek Czechowicz”; Galeria Kukuczka, Istebna Jasnowice godz. 18:00. 31.07 31.07. - Uphill Tyniok; wyścig rowerowy Istebna Zaolzie - Koniaków Tyniok Spotkanie Gajdoszy i Dudziarzy na Złotym.

Wiosenna ISTEBNA

JAWORZYNKA KONIAKÓW

Zapraszamy na stałe wystawy: Wy s t a w a N a j w i ę k s z e j K o r o n k i Koniakowskiej Świata - sala w Gminnym Ośrodku Kultury, Promocji, Informacji Turystycznej i Bibliotece Publicznej w Istebnej. Wystawa Twórczości Ludowej - sala w Gminnym Ośrodku Kultury, Promocji, Informacji Turystycznej i Bibliotece Publicznej w Istebnej.

Gminny Ośrodek Kultury, Promocji, Informacji Turystycznej i Biblioteka Publiczna w Istebnej

02.07 02-03.07 17.07 23.07 23.07

sierpień

www.istebna.eu

06-07.08 XXII Festyn Istebniański w ramach 53. Tygodnia Kultury Beskidzkiej - Amfiteatr „Pod Skocznią”. 13-15.08 Dni Koronki Koniakowskiej w Koniakowie; Chata na Szańcach, godz. 14.30. 12-14.08 Rowerowy Wyścig 4-etapowy Road Trophy; (cykl Dobre Sklepy Rowerowe) Istebna Zaolzie - Złoty Groń; CycloPartner 20.08 Msza Święta na Trójstyku oraz Goralfest i koncert: „Widzieć sercem”; więcej na stronie internetowej organizatora. 21.08 GORALMARATHON i GORALFEST; Jaworzynka Trzycatek, godz. 10:00; więcej na stronie internetowej organizatora. 27.08 Jarmark Pasterski - Koniaków Bacówka na Szańcach, godz. 11:00. Karpacka zagroda edukacyjna - pasterski program edukacyjny z pokazami wyrobu serów, warsztatami obróbki wełny i rękodzieła; Centrum Pasterskie Koniaków.

26 BESKIDY Wiosna 2016

/Gmina-Istebna 43-470 Istebna 68 e-mail: promocja@ug.istebna.pl tel.: + 48 33 855 61 58 + 48 516 195 614


2016BESKIDY

MAGAZYN AKTUALNOŚCI TURYSTYCZNYCH

WYDAWCA:

REDAKCJA:

Agencja Reklamowa PORAN 43-300 Bielsko-Biała tel./fax 33 810 10 26, 33 810 10 27 e-mail: beskidy@poran.com.pl www.poran.com.pl

Redaktor Naczelny: Zbigniew Poraniewski Zespół: Piotr Gibiec, Krzysztof Wojtasiński Dział graficzny: pracownia@poran.com.pl Dział reklamy: dzialhandlowy@poran.com.pl Prenumerata i kolportaż: Wiesława Wizner - poran@poran.com.pl Realizacja: Agencja Reklamowa PORAN beskidy@poran.com.pl

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, oraz zastrzega sobie prawo do skrótu i opracowania tekstów przyjętych do druku. Za treść reklam redakcja nie odpowiada.

w

ww

.p o r a n . co m

.p

l

R

NA

YS

PO

A

ŁY

www.it.beskidy.pl

DOBRE P O

M

IDENTYFIKACJA WIZUALNA logotypy papier firmowy koperty teczki POLIGRAFIA wizytówki kalendarze informatory ulotki broszury albumy katalogi

targiimprezy i KONFERENCJE integracyjne

imprezy sportowe eventy stoiska targowe

reklama na pojazdach - autobusy zewnętrzna

samochody osobowe i dostawcze - kasetony litery 3D tablice witryny

WIELKIsiatkiFORMAT mesh banery

billboardy

27 BESKIDY Wiosna 2016


Zapraszamy na spacer PĘTLĄ CIEŃKOWSKĄ który rozpoczynamy od pozostawienia samochodu na dużym, bezpłatnym parkingu. Wjeżdżamy koleją linową na Cie­ ńków Niżni. Po wejściu z peronu górnego skręcamy w prawo na wygodną ścieżkę prowadzącą grzbietem Cieńkowa w kierunku skoczni im. A. Małysza. (Skręcając w lewo, możemy zatrzymać się w jednym z dwóch punktów gastronomicznych, próbując regionalnych potraw). Na trasie usytuowana jest ścieżka edukacyjno - dydaktyczna z punktami przeznaczonymi do odpoczynku.

PĘTLA CIEŃKOWSKA

RODZINNY SZLAK SPACEROWY GODZINY OTWARCIA KOLEI: Kolej czynna w każdy weekend do końca października od 10:00 do 18:00

w tygodniu grupy po wcześniejszym zgłoszeniu telefonicznym

801 006 001

W okresie wakacji kolej czynna codziennie

ZAPRASZAMY OD PIERWSZEGO, MAJOWEGO WEEKENDU!

Po przejściu ok. 1300 m skręcamy w prawo i na podstawie biletu zakupionego wcześniej w kasie kolei linowej wchodzimy na teren skoczni. W wieży startowej znajduje się kawiarenka i punkt widokowy. Rozciąga się z tego miejsca imponujący widok na rozbieg i zeskok skoczni. Zjeżdżamy koleją linową i zwiedzamy dolną część skoczni im. A. Małysza. Z parkingu przy obiekcie kierujemy się w prawo. Po obejściu zabudowań wchodzimy na ścieżkę pieszo - rowerową, prowadzącą brzegiem potoku Malinka, która jest jednocześnie ścieżką edukacyjno - dydaktyczną. Po ok. 1000 m dochodzimy do parkingu przy dolnej stacji kolei linowej Cieńków, skąd rozpoczynamy wędrówkę. Szlak spacerowy można pokonać także w drugą stronę. Rozpoczynając i kończąc wędrówkę pod Skocznią im. A. Małysza.

Więcej informacji uzyskacie Państwo na stronie: www.cienkownarty.pl www.pzn.pl Bilety na Pętlę Cieńkowską do nabycia w „Bistro Cieńkowskim” i w kasie skoczni im. Adama Małysza.

28 BESKIDY Wiosna 2016

SIEĆ HOTELI I OŚRODKÓW WYPOCZYNKOWYCH W POLSCE


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.