Najbardziej twórczą ze wszystkich prac jest praca nad sobą, która pozwala odnajdywać urok młodości. Jan Paweł II ____________________________________________________________________________ Nie autoportret - Piotr Idziesz przed siebie, kolejną oktawą na ślepo, mimo ograniczonej widoczności, a ja mówię: - jestem z ciebie dumny. Na każdego szarego znajdziesz wrażliwość, radzisz jak wyjść z głową w górze, a ja mówię: - wiem. W twoim przypadku nie krzyczysz, deklamujesz: malujesz się uczciwością, a ja mówię: - wyjdzie na dobre.
MADE IN TALENCIAKI Nikt już dzisiaj nie czyta poezji? Niewielu młodych wie, kim była Wisława Szymborska albo Bolesław Leśmian? „Wrażliwa młodzież” to oksymoron? A może jednak nie jest tak, jak się wydaje. Może pozory mylą. Może nie warto wierzyć w powszechne mity, tylko próbować je obalać… Prezentujemy wybór wierszy, których autorami są nasi uczniowie docenieni w konkursach literackich tylko w ubiegłym roku szkolnym. Carpe diem Dopóki żyję jest dziś, Kiedy zasnę, zjawi mi się wczoraj, O jutrze nie myślę. JA
Szukasz wewnętrznego impetu, nie żartuj, tylko taka dusza jest prête à porter, a ja mówię: - nic więcej, a tak chciałem. Postępujesz nadzwyczajnie, masz żywe słowa, stać cię na więcej niż jego, a ja mówię: - cieszę się. Trzy pomoce – harmonia, dynamika i kolorystyka oddają ci duszę, pokazują klucz prawości a ja mówię: - to znowu ten nokturn.
JA – czyli Joanna Poszytek z 3a
Żadne wyzwanie nie powstrzyma od działania, wejdziesz w zdanie każdemu, to prawda, a ja mówię: - nie mam czego się bać.
Szanowni Czytelnicy! Jan Paweł II to największy autorytet naszych czasów, przyjaciel młodzieży i przewodnik po ścieżkach życia. Dla nas – od września 2005 roku także PATRON SZKOŁY. Oddajemy do Waszych rąk specjalny numer gazetki szkolnej „Twoje Dziecko” wydany z okazji obchodów XII Dnia Papieskiego przeżywanego pod hasłem „Jan Paweł II – Papież Rodziny”. Naszym marzeniem było stworzenie gazetki, którą chciałby przeczytać Jan Paweł II. Oceńcie, czy nam się to udało. Redakcja „Twojego Dziecka”
Literackim „Miłosz jak świat”. W tym samym konkursie II miejsce zajął Paweł Balasiński z 1g, a III – Basia Gruba z 2f. Wiktoria
Piotr – przyjaciół stawiam na podium, choć tego nie widać
Bartnicka (esmeru) –
Piotr – znajduję się na scenie wśród świateł czekam nieustannie na oklaski
wybitny talent literacki –
Piotr – czasem ukrywam swoje emocje, nie chcę ranić
została laureatką Ogólnopolskiego
Piotr – to co było nie ma znaczenia, liczę tylko co będzie
Przeglądu Twórczości Dzieci
Piotr – akceptuję i toleruję, to za mało?
i Młodzieży „Lipa 2012”. Nagrodę
...Piotr – rozważnie decyduję o losie, nie zważam na przypadki
Dobrze mi z tym, nic nie mówię
nr specjalny 2 (85)/2012
zwyciężyła w Powiatowym Konkursie
Piotr – przepracowuję tyle chwil, dla ludzi, dla siebie
...Piotr – to ja denerwuję i złoszczę, niepokoję, irytuję, a ty nic nie powiesz?
Kobieta Odejdź zapomnij zamknij za sobą drzwi wspomnień. Pieszczotą nie nagradzaj nie kochaj otwórz okno wolności. Dzisiaj taki mam kaprys…
miesięcznik wydawany przy Gimnazjum Miejskim nr 2 w Mińsku Mazowieckim od 2004r.
wręczy jej w Bielsku-Białej poeta Tomasz
–
Jastrun.
Piotr Witkowski – dwukrotnie nagrodzony w konkursach literackich. Za-
–
jął II miejsce w XX Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Serduszkowy wierszyk” i został laureatem Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Autoportret” w ramach kampanii „Zachowaj trzeźwy umysł”.
*** Błądzę w ciszy, potrzeba mi muzyki! Daj mi Panie muzykę! A jeśli nie możesz, zamknij mnie w swoich czterech ścianach i nie pozwól bym ją poznała. Wstrzymaj rzeczywistość. Unieruchom zegar czasów. Albo pozbaw mnie istnienia, zawziętości i błysku w oczach i miłości do piękna i odrazy wobec brzydoty, wzruszenia, i tętna, i oddechu. Powiedz fotografom uwieczniającym cienie, że przestaję być materią, zgubiona pośród zmysłów, jak zawieruszony kluczyk od czyjegoś domu. esmeru
WY JESTEŚCIE NADZIEJĄ ŚWIATA!
młodzież a charytatywność i wolontariat – str. .2, str. 5 wywiad z absolwentką i uczennicą – str. 8 pod jednym dachem, czyli o moście między pokoleniami – str. 6-7 mamy prawo – str. 9 obalamy mity o nastolatkach – str. 3-4 turystycznie po powiecie – str. 10
Specjalny numer „Twojego Dziecka” redagowali: Barbara Gruba, Monika Cinkowska, Angelika Przyborowska, Klaudia Krasna, Martyna Lenarczyk, Piotr Witkowski, Paulina Gągol, Paulina Patoka, Majka Wiśniewska, Konrad Bogusz, Anna Zielińska pod opieką polonistek - Agnieszki Kożuchowskiej i Izabeli Saganowskiej. Gimnazjum Miejskie nr 2 im. Jana Pawła II w Mińsku Mazowieckim, ul. Budowlana 2, tel. (25) 758 95 47
ekumenizm na naszym terenie – str. 11 made in talenciki – str. 12
Człowiek jest wielki nie przez to, co ma; lecz przez to, czym dzieli się z innymi. Jan Paweł II
____________________________________________________________________________________
CHARYTATYWNIE - CZYLI CZAS NA SZKOLNE POMAGANIE Zacznijmy może od wyjaśnienia, czym jest filantropia. Oznacza to działalność osób lub instytucji, polegającą na bezinteresownym udzielaniu pomocy potrzebującym. Wbrew pozorom coraz więcej ludzi skłania się ku pomaganiu, a egoistyczne nastawienie człowieka ustępuje miejsca „zwyczajnej” bezinteresowności. „Zwyczajnej”, ponieważ często wystarczy tylko kilka prostych gestów, żeby prawdziwie pomóc. Patron naszej szkoły pomaganie innym i bliskość z drugim człowiekiem uczynił sztandarowymi hasłami swego życia. Czy charytatywność jest modna w Gimnazjum Miejskim nr 2 im. Jana Pawła II w Mińsku Mazowieckim? Oto lista najpopularniejszych akcji charytatywnych, w których bierze udział nasza szkoła: - Trochę Słońca. To koncert znany w całej okolicy, który odbywa się raz do roku od początku istnienia szkoły. Na jednej scenie występują uczniowie, rodzice, absolwenci oraz nauczyciele gimnazjum. Kwota zebrana w trakcie koncertu jest przeznaczana na pomoc najuboższym uczniom. Do tej pory odbyło się już dwanaście koncertów! - Zbiórki na rzecz domu dziecka. Na początku każdego roku szkolnego zbieramy po symbolicznej złotówce od każdego ucznia i pracownika szkoły. Za zebraną kwotę kupujemy to, co jest potrzebne mieszkańcom Domu Dziecka w Wąsach Falbogach, by z uśmiechem mogli rozpocząć nowy rok szkolny. - Dziewczynka z Zapałkami. Często bierzemy udział w tej akcji. Polega ona na tym, aby w miejscowym sklepie pomagać klientom w pakowaniu zakupów. W zamian ludzie wrzucają skromne datki do puszek uczniów. Pieniądze przekazywane są dla ciężko chorych dzieci. - ECCO Walkathon. Podobnie jak przy Dziewczynce z Zapałkami, jesteśmy tylko uczestnikami tej akcji. Organizuje ją firma ECCO sprzedająca obuwie. Co roku w jedną sobotę września jedziemy na warszawską Agrykolę, aby przejść 10 km, przekazując przy tym pieniądze na rzecz wybranej przez nas fundacji. Biorą w tym udział także absolwenci naszego gimnazjum, a to znaczy, że ten charytatywny spacer nie jest taki męczący i z chęcią tu wracamy. - Zbieranie nakrętek. Nie dość, że jest korzystne dla środowiska, to jeszcze pomagamy potrzebującym. Ta akcja jest już popularna w różnych szkołach i miastach w całej Polsce. W naszej szkole sami decydujemy, na jaki cel przekazujemy zebrane nakrętki.
STR. 2
- Sprzedaż ciast. Najpierw członkowie szkolnego wolontariatu samodzielnie pieką ciasta, a potem sprzedają je na stoiskach rozstawionych w naszej szkole. Kawałek ciasta kosztuje naprawdę niewiele, a udaje się zebrać spore kwoty. Cel tej akcji co roku jest inny. - Sprzedawanie świeczek Caritas. Przedsięwzięcie polega na tym samym co sprzedawanie ciast. Świeczki dostajemy od Parafialnego Koła Caritas, a potem sprzedajemy je na szkolnym korytarzu. - Sprzątanie Świata. Ta akcja nie ma nic wspólnego z pomaganiem ludziom, ale za to z pomaganiem środowisku. Naszym zadaniem jest wędrowanie po parku lub wyznaczonym miejscu i zbieranie śmieci. W tym roku zapełniliśmy ponad 100 worków. - Zbiórka karmy. Charytatywnie pomagamy również zwierzętom. Często organizujemy zbiórki karmy, misek i koców dla Bezpiecznego Domu dla Zwierząt w Dobrem lub dla schroniska w Celestynowie. - Pola nadziei. Najpierw sadzimy cebulki żonkili na terenie szkoły. Potem wystarczy trochę cierpliwości aż wyrosną przepiękne kwiaty. Dopiero wtedy możemy zrobić kolejny krok, czyli wyciąć żonkile i sprzedać je. Za uzbieraną kwotę pomagamy ludziom chorym na nowotwory. - Korki za darmo. Polega to na dawaniu korepetycji uczniom mniej zdolnym z danej dziedziny. Takim szkolnym korepetytorem może zostać każdy z uczniów. Panie pedagog oraz pani psycholog również nam w tym pomagają. Może symboliczna złotówka, saszetka karmy dla psa lub zakupienie kawałka ciasta na szkolnym stoisku to mało. Ale jeśli przeliczyć to na całą szkolną społeczność, to wychodzą z tego kwoty, które są w stanie pomóc potrzebującym. Jak widać, tych charytatywnych akcji w naszej szkole trochę się nazbierało. Można je podzielić na te organizowane przez nas i te organizowane przez inne instytucje albo takie, z których dochód przeznaczony jest dla naszych celów lub dla potrzebujących spoza szkoły. Z pewnością nie opisałam wszystkich akcji charytatywnych organizowanych w mojej szkole, ale już te wystarczą, by obalić mit o niewrażliwej młodzieży i by udowodnić, że zasłużyliśmy sobie na takiego patrona, jakim jest papież Jan Paweł II. Angelika Przyborowska, 3f
Abyśmy byli jedno. Jan Paweł II
____________________________________________________________________________________ W nauczaniu W
RÓŻNIĆ SIĘ PIĘKNIE W nauczaniu Jana Pawła II wiele miejsca zajmuje ekumenizm, czyli łączenie łącz religii monoteistycznych w jeden Kościół powszechny. Warto przyjrzeć się tej idei na naszym szym terenie. W Mińsku Mazowieckim od wieków dominującym wyznaniem był katolicyzm. Nie można jednak zapominać, że e obok katolików mieszkali tu i często mieszają nadal także protestanci (ewangelicy), prawosławni, mariawici czy wyznawcy judaizmu. KATOLICYZM Mińsk Mazowiecki znajduje się w diecezji warszawsko-praskiej warszawsko Kościoła rzymskokatolickiego. Najstarsza parafia pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny istnieje od 1422 roku. W tym roku z okazji jubileuszu 590-lecia jej erygowania nasza nauczycielka p. Lilla Kłos napisała książkę o historii parafii. Na terenie miasta jest jeszcze kościół pod wezwaniem św. Antoniego z Padwy, kolejny pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela (patrona miasta) i najmłodszy pod wezwaniem św. Michała Archanioła (parafia wojskowo-cywilna). Jest też kaplica szpitalna i liczne krzyże i kapliczki przydrożne. Działa Caritas, Siostry iostry Loretanki, Szkoła Salezjańska, a Zgromadzenie Pallotynów Pal prowadzi szkołę wyższą. PROTESTANTYZM Przywędrował na ziemie powiatu mińskiego razem z niemieckimi osiedleńcami. Do dziś pozostałości cmentarza ewangelickiego można oglądać w małej miejscowości pod miastem. Od 2003 działa tu zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów. Na początku pierwszej dekady XXI w. powstała w Mińsku Mazowieckim wspólnota menonitów. Mińsk Mazowiecki jest również siedzibą mennonickiej Fundacji „Dziedzictwo", prowadzącej działalność edukacyjną i kulturalną.
JUDAIZM Do połowy XVIII wieku w Mińsku obowiązywał zakaz osiedlania się społeczności żydowskiej. Ale już przed II wojną światową co trzeci mińszczanin był Żydem. Przy ulicy Piłsudskiego znajdowała się synagoga, a oprócz tego funkcjonowały mniejsze bożnice. Podczas wojny w mieście istniało getto żydowskie zlikwidowane 21 sierpnia 1942 roku. Dziś jedyną pozostałością po społeczności żydowskiej w mieście jest zaniedbany cmentarz żydowski, który sprzątaliśmy w ramach akcji Sprzątania świata.
PRAWOSŁAWIE – w Mińsku była cerkiew, stała w okolicy dzisiejszego budynku sądu (przy ulicy Okrzei). Mińszczanie, pozbywszy się zaborców rosyjskich, postanowili rozebrać cerkiew. Z części materiału budowlanego zakupionego przez hrabinę Łubieńską powstał dworek przy Okrzei – dzisiejsza siedziba Muzeum Ziemi Mińskiej. MARIAWITYZM Najliczniej wyznawana dziś religia katolicka (poza odmianą rzymskokatolicką rzymsko oczywiście) w Mińsku. Ciekawostki: - mariawityzm jest wyznaniem oryginalnie polskim, - nazwa azwa „mariawita” pochodzi od łacińskich słów Marie vitam imitants – Maryi życie naśladujących. Nazwa ta wyraża naśladowanie życia Matki Bożej, jej pokory, miłości, czystości i modlitwy oraz szerzenie kultu maryjnego, maryjnego - główną łówną siedzibą Kościoła Starokatolickiego Mariawitów jest katedra w Płocku, nazwana Świątynią Miłosierdzia Miłosierdz i Miłości, - kościół ościół ten liczy ponad 30 tysięcy wiernych w całej Polsce (duża grupa w Mińsku), 5 tysięcy mariawitów w Paryżu, Paryżu - duchowieństwo uchowieństwo polskie składa się z 5 biskupów i 25 kapłanów, kapłanów - mariawici jako pierwsi odprawili msze św. w języku polskim. Stało St się to w 1907 roku w płockiej kaplicy, była to pasterka, - kościół składa się z 3 diecezji: lubelsko- podlaskiej, śląskośląsko łódzkiej, warszawsko- płockiej. Mariawici w Mińsku i w naszej szkole: - dnia nia 11 września 2011r. w Kościele Starokatolickim Mariawitów pw. Najświętszej Maryi Panny, odbyła się uroczystość obchodów 100–lecia lecia konsekracji świątyni, - dnia nia 17 kwietnia 1919r. w kościele mariawickim przy ul. Traugutta w Mińsku Mazowieckim modlił się sam Józef Piłsudski, wiątynia mariawicka w Mińsku została wybudowana w latach latac 1908-1911 w stylu - świątynia neogotyckim z czerwonej cegły. Kościół konsekrowany został 8 września 1911r. przez biskupa Jana Marię Michała Kowalskiego. Podczas II wojny światowej Niemcy urządzili w kościele magazyn zbożowy. Po wojnie świątynia została gruntownie wyremontowana i rekonsekrowana (czyli wyświęcona po raz kolejny), kolejny) - do naszej szkoły uczęszcza 9 młodych mariawitów J!
TD 2 (85) 2012 (wydanie specjalne)
TD 2 (85) 2012 (wydanie specjalne)
Klaudia Krasna, 2f (mariawitka)
STR. 11
Człowiek, aby zrozumieć samego siebie, musi nauczyć się obcować z przyrodą. Jan Paweł II
______________________________________________________________________________
Jestem radosny, wy też bądźcie! Jan Paweł II
__________________________________________________ _____________________________________________________________________________
CUDZE CHWALICIE, SWEGO NIE ZNACIE
NIE MAMY Y NA NIC CZASU?
Rejon Sudetów uważany jest za niezwykle atrakcyjny turystycznie. Góry, choć niewysokie, zachwycają pięknem, bogactwem krajobrazu i przyrody. Wyznaczono
jesteśmy w okresie dorastania, więc potrze-
tam ponad 3500 km szlaków turystycznych, lecz jeden uważam za wyjątkowy - z
rodzina
Góry Iglicznej na Czarną Górę. Wybierzcie się tam, choćby po to, by odwiedzić
szkoła
Sanktuarium Marii Śnieżnej. Pierwsze wzmianki dotyczące Sanktuarium pochodzą
rozwijać.
zabawa, relaks
Drugą częścią ankiety była wizja idealna, czyli
nauka
wymarzony
hobby
w którym sam mógłby decydować, ile godzin na co
z połowy XVIII wieku, kiedy to w drewnianym kościółku została umieszczona figurka Matki Bożej. Pierwotnie drewniana kapliczka została później zastąpiona murowaną. Podczas drugiej pielgrzymki naszego patrona - Jana Pawła II do Polski odbyła się we Wrocławiu koronacja figurki Matki Bożej, która ze względu na liczne świadectwa cudów (łask, uzdrowień) otrzymała wezwanie: Przyczyna Naszej
Radości. Ojciec Święty był tam co najmniej trzykrotnie. Po raz pierwszy jako ksiądz Karol Wojtyła, potem jako biskup i kardynał, odbywając pielgrzymkę po Sanktuariach Ziemi Kłodzkiej. Wybierzcie się w drogę śladami Jana Pawła II… Polecam! Monika Cinkowska
POWIAT MIŃSKI – POCHWALNIE! Żyjemy w stolicy powiatu mińskiego – Mińsku Mazowieckim, a czy jesteśmy w stanie pochwalić się naszą małą ojczyzną? Pewnie wspomnielibyśmy o zabytkowym kościele, o pałacu Dernałowiczów i – być może - o mińskich muzeach, ale na tym pewnie większość osób skończyłaby prezentację. Pomocą niech będą poniższe informacje o atrakcjach turystycznych w naszej najbliższej okolicy. Naprawdę mamy się czym pochwalić!
ROWEREM? Mienia idealne miejsce na wycieczkę rowerową. Wystarczy wyjechać
z Mińska, kierując się w stronę Huty Mińskiej. Droga bezpieczna, bo wiedzie ścieżką rowerową przy drodze do Siennicy, w ten sposób docieramy w okolice Cielechowizny. Wokół piękny las i rzeka. Na obrzeżach lasu za wsią Huta Mińska znajduje się grób żołnierski. Jeśli jesteś cichym turystą, masz szansę zobaczyć stado saren. Ale najwięcej w lesie jest owadów (zwłaszcza komarów i mrówek). Choć ptaków też jest sporo. Teraz wszystko kwitnie, więc jest w nim jeszcze piękniej. Można połączyć wyprawę do lasu z wyprawą nad rzekę, ponieważ oba miejsca są blisko siebie. Warto się wybrać w okolice rzeki Mienia, bo są to miejsca nieskażone przez człowieka. Warto także dlatego, że rzeka Mienia jest niedaleko, a taka kilkugodzinna wycieczka nie jest ani męcząca, ani droga.
PIESZO? W odległości 1 km od PKP Mienia rozpoczyna się Rezerwat „Jedlina”. Tuż przy Domu Opieki Społecznej znajdujemy pierwsze tablice informacyjne, dzięki którym poznajemy historię DOS (przed wojną był tu ośrodek ćwiczeń terenowych dla dzieci i młodzieży). Wzdłuż leśnej trasy czytamy tablice informacyjne z nazwami drzew. Dochodzimy też do powstańczej mogiły Trzy Krzyże z 1831r. Podziwiamy też rosnące tu pod ścisłą ochroną jodły. Na koniec odpoczynek nad pobliskim jeziorkiem i tak spędzamy prawie 2,5 godziny w lesie!
bujemy nieco więcej snu, żeby zdrowo się
WYKRES OBRAZUJE DOBĘ GIMNAZJALISTY Zwróciliście kiedyś uwagę na to, ile czasu zajmują
kursującym obecnie w Polsce tramwajem konnym! Gdzie? Wystarczy wybrać się do Mrozów, a stamtąd pojechać nim do Rudki. Historia powstania tramwaju konnego w Mrozach związana była z rozszerzającą się na początku XX wieku epidemią gruźlicy. Bogactwo rezerwatu przyrody, To dodatkowa atrakcja tej przejażdżki. J Martyna Lenarczyk, Angelika Przyborowska TD 2 (85) 2012 (wydanie specjalne)
dzień
przeznaczyć.
młodego
Ankietowani
człowieka, byli
prawie
jednogłośni, przeznaczając więcej godzin na odpoczynek, a jednocześnie ograniczając godziny
wam codzienne czynności? Mieliście wrażenie, że nie
spędzane w szkole i przeznaczane na naukę.
wyrabiacie się ze wszystkim? A może choć przez
Doby
chwilę marzyliście, by doba miała przynajmniej rzynajmniej kilka
w takiej sytuacji? Dobrym rozwiązaniem będzie
godzin więcej? Spokojnie – nie tylko wy…
robienie
W związku z tym, że coraz częściej słyszymy
zarządzać swoim czasem i będziemy wiedzieli, ile
narzekanie na ciągły brak czasu, na niewyrabianie się w wyznaczonych (nierzadko twardo narzunarzu conych) terminach, postanowiliśmy jako redakcja zbadać problem. Zaczęliśmy od przeprowadzenia enia ankiety w 8 klasach naszego gimnazjum, żeby się przekonać, ile godzin w ciągu doby nasze koleżanki i koledzy przeznaczają na sen, rodzinę, szkołę, naukę (odrabianie lekcji), rozrywkę (zabawę, sport, relaks), na hobby by i inne czynności (niezdefiniowane w
naszej
ankiecie).
Pierwszy
–
niezwykle
interesujący - wniosek z analizy ankiet jest taki, że… współczesny nastolatek nie mieści się w dobie! Z naszej ankiety wynika, że doba trwa średnio 25,5
TRAMWAJEM KONNYM? Od sierpnia 2012 roku można przejechać się jedynym
STR. 10
dramatyczny wynik, ale i tak trochę za mało -
sen
nie
wydłużymy,
planów.
Jeśli
więc
co
poradzić
świadomie zaczniemy
czasu możemy przeznaczyć na daną czynność, łatwiej nam będzie znaleźć chwilę dla siebie. W pierwszej kolejności róbmy to, co musimy. Nie odkładajmy nic na potem, zgodnie ze znaną wszystkim zasadą: co masz zrobić dzisiaj, zrób
jutro – będziesz miał dwa dni wolnego. W rzeczywistości u wielu osób wzrośnie frustracja i poczucie winy
spowodowane niezrobieniem
czegoś ważnego. Postarajmy się uporać ze wszystkimi lekcjami i z nauką do – powiedzmy godziny
dwudziestej.
Resztę
czasu
można
poświęcić na to, co sprawi nam przyjemność i pozwoli odpocząć, zregenerować siły przed
godziny! Interesujące, czyż nie? Nas to nie zdziwiło
kolejnym dniem.
– współczesny nastolatek żyje w pośpiechu, robiąc
Wydanie specjalne naszego miesięcznika jest
tylko to, co konieczne, nie poświęcając zbyt wiele
dowodem, że może się to udać! Redaktorzy
uwagi (czasu) swojej rodzinie, gospodarując tylko
gazetki szkolnej we współpracy z absolwentami
chwilę
przecież
udowodnili, że CHCIEĆ TO MÓC! A my chcemy
zainteresowania pozwalają nam się rozwijać.. Warto
i dlatego zabraliśmy się do pracy nad tekstami,
też zwrócić uwagę na to, że czas przeznaczany na
które – mamy nadzieję – chciałby przeczytać
relaks jest
nasz Patron, autorytet, a dla wielu przyjaciel -
na
własne
hobby.
Szkoda
prawie niezauważalny!
–
Jak wynika
z badania, średnio śpimy 6-7 godzin. Nie jest to
Jan Paweł II. Ania Zielińska i Paulina Patoka
TD 2 (85) 2012 (wydanie specjalne)
STR. 3
Wymagajcie od siebie, choćby inni od was nie wymagali. Jan Paweł II
______________________________________________________________________________
Każdy człowiek ma prawo, by szanowane było jego życie i godność, które stanowią dobra nienaruszalne. Jan Paweł II
___________________________________________________ ______________________________________________________________________________
MAMY PRAWO…
NIE NUDZIMY SIĘ, CZYLI PRAWDA O WSPÓŁCZESNEJ MŁODZIEŻY Młodzi ludzie nie cieszą się najlepszą opinią starszego pokolenia. Stereotypowo młodzież jest charakteryzowana jako grupa leniwych, roszczeniowych ludzi, którzy nie dość, że nie chcą się uczyć, nie mają żadnych obowiązków i żadnych zainteresowań, to czas spędzają jedynie przy komputerze. Jako przedstawicielka młodzieży chcę obalić ten krzywdzący mit i stwierdzić, że stereotypowa opinia jest szczególnie obraźliwa dla uczniów Gimnazjum Miejskiego nr 2 w Mińsku Mazowieckim. Nasza szkoła nie pozwala nam się nudzić! Wszyscy nauczyciele bardzo dbają o to, aby nie tylko nie zmarnować naszych licznych talentów, ale także nie pozostawić ich nieodkrytymi. Uczniowie angażują się w życie szkoły i traktują poważnie koła zainteresowań - od gotowych do „pracy od zaraz” fotografów, przez muzyków, którzy wnoszą radość wszędzie tam, gdzie się pojawią, do wyjątkowo utalentowanych plastycznie szkolnych artystów. Dziennikarze miesięcznika „Twoje dziecko” nie przegapią żadnej okazji na dobry artykuł, a aktorzy z koła teatralnego co tydzień podnoszą swoje umiejętności,
SZKOLNI MUZYCY (fot. z archiwum GM2)
by przedstawiać je w konkursach. Trzeba dodać, że wcale nie chodzi o wygraną - nagrodą jest radość ze wspólnie spędzanego czasu i satysfakcja z własnej pracy. Oczywiście nic z tego by się nie udawało, gdyby nie nauczyciele, którzy poświęcają nam swój czas i uwagę, i są dowodem na to, że wystarczy trochę wiary w uczniów, aby zachęcić ich do pracy i zobaczyć jej efekty. Lubimy też rozwijać się pozalekcyjnie – szczególnie na wycieczkach! Wyjeżdżamy do teatrów, na lekcje muzealne, chodzimy na wystawy, bierzemy udział w wernisażach. Jeśli siadamy przed komputerem, to po, by poszukać informacji o wydarzeniach, które mogą nas zainteresować i w których warto wziąć udział. My nie boimy się wychodzić z domu! Chętnie bierzemy udział w uroczystościach miejskich, ale sami również zapraszamy mieszkańców miasta na ważne dla nas uroczystości. Co roku organizujemy, m. in. Koncert Charytatywny „Trochę słońca”, z którego dochód zostaje przeznaczony na pomoc najuboższym uczniom naszego gimnazjum. Przygotowania (wielomiesięczne!) są nie tylko pracochłonne, ale i czasochłonne. Wielu z nas stara się przez wiele tygodni, aby osiągnąć pożądane efekty i zachwycić widzów. My wiemy, po co to robimy - pieniądze z koncertu są przekazywane tym, którzy naprawdę ich potrzebują – i dlatego nadal będziemy to robić!
Idea integracji nie jest nam obca! Nauka w klasie integracyjnej to dla niejednego zaszczyt. Wymyślamy śmieszne konkurencje sportowe na Olimpiady Integracyjne, ubieramy się na niebiesko, żeby jednoczyć się z chorymi na autyzm, spotykamy się z osobami niepełnosprawnymi, które uświadamiają nam, jak bardzo ważna jest akceptacja inności naszych niepełnosprawnych kolegów. Próbujemy zrozumieć świat naszych kolegów
AUTYZM NA NIEBIESKO (fot. z archiwum GM2)
z ławki, bo chcemy, żeby w naszej szkole było im dobrze i by czuli się w niej bezpieczni.
Czy zatem dzisiejsza młodzież jest tak leniwa, jak się niektórym wydaje? Czy nie angażuje się w ważne sprawy? Czy nie rozwija swoich pasji i zainteresowań? Na pewno znajdą się tacy, którzy odpowiedzą twierdząco, ale uczniowie Gimnazjum Miejskiego nr 2 z pełną odpowiedzialnością mogą na te pytania odpowiedzieć następująco:
NIE NUDZIMY SIĘ! STR. 4
Paulina Gągol z 3f TD 2 (85) 2012 (wydanie specjalne)
ü PRAWO – co i po co? Prawo to system norm, które wyznaczają wzorce zachowań, zachowań według których społeczeństwo powinno postępować, oraz za których złamanie może być ukarane. W zależności od czystości naszego sumienia :D, może być wykorzystane na naszą korzyść albo przeciwko nam. Warto podkreślić, że często przez naszą niewiedzę pozwalamy amy sobie na zbyt dużo. Nieświadomie popełniamy błędy albo pozwalamy na to komuś. Często zdarza się, że nie zdajemy sobie z przysługujących nam praw, ale jeszcze częściej – z tego, że właśnie jakieś złamaliśmy. PRAWO W SZKOLE ü Co to jest tajemnica korespondencji? Jest wiele definicji, jednak każda sprowadza się do jednego – treść wszelkich rozmów jest „własnością” adresata i odbiorcy. Dotyczy to zarówno listów tradycyjnych, wiadomości sms, jak i treści maila czy karteczki, którą koleżanka podrzuciła Ci na lekcji. Jeżeli wyjmujesz listy ze skrzynki i na kopercie widzisz własne imię i nazwisko, to oznacza, że do odczytania zawartości koperty masz prawo tylko Ty. Jeśli wysyłasz smsa, to liczysz na to, że wiadomość dotrze do konkretnej ej osoby. Podobnie w przypadku skrzynki z pocztą elektroniczną. Pewnie nie chciałbyś, żeby ktoś niepowołany tam zaglądał bez pozwolenia. Przestrzeganie powyższych zasad jest wyrazem szacunku wobec życia prywatnego innych osób. ü Co mamy w Regulaminie naszej szkoły? ? Regulamin stanowczo mówi, że uczniowie gimnazjum mają prawo do tajemnicy korespondencji. „W przypadku naruszenia praw, uczeń może zgłosić ten fakt do: a) nauczyciela-wychowawcy, wychowawcy, b) pedagoga szkolnego, c) dyrektora szkoły.” Rodzaj kary zależy y od tego, w jakim zakresie i w jak dużym stopniu ktoś nie przestrzega regulaminu. Przykład: osoba, która przeczytała smsy kolegi, bo znalazła jego telefon w szatni i była bardzo ciekawa dostanie mniejszą karę niż uczeń, który zabrał koleżance telefon, przeczytał zeczytał wszystkie wiadomości, mówił wszystkim, co w nich było i wykorzystywał to do robienia sensacji czy naśmiewania się z niej. ü Tajemnica korespondencji w szkole Warto pamiętać, że jeśli wpadnie Ci do głowy głupi pomysł zabrania koleżance telefonu i przeczytania eczytania znajdujących się tam wiadomości, to ŁAMIESZ PRAWO. Nie wolno również zabierać/czytać liścików czy karteczek, na których znajomi przesyłają sobie wiadomości. Podobnie – zgodnie z tą zasadą – nauczyciel nie powinien przeczytać (zwłaszcza na głos przy klasie) treści karteczki zabranej uczniom. TD 2 (85) 2012 (wydanie specjalne)
PRAWA AUTORSKIE ü Prawo autorskie wokół nas Na różnych produktach codziennego użytku możemy zauważyć taki znak: © , jest to symbol praw autorskich. Jak sama nazwa mówi, chodzi o prawa autora do własnego dzieła. Może to być wytwór w różnej formie: dzieło plastyczne, praca słowna, skomponowany utwór, wykonane zdjęcie, itd. Przekładając z polskiego na nasze, ustawa mówi, że to, co zostało wykonane przez konkretną osobę lub grupę osób, jest wyłącznie ich własnością. Każdy z nas ma prawa autorskie, ale o tym w kolejnym podpunkcie. ü Prawa autorskie w szkole? W naszej szkole nie trzeba bardzo się wysilać, żeby zobaczyć na przerwie uczniów fotografujących innych aparatem tradycyjnym czy komórką. Lubimy robić zdjęcia. Jednak jeżeli nie chcesz, żeby ktoś Cię fotografował - on nie może tego robić! Jeżeli to zrobi, masz prawo domagać się usunięcia zdjęcia. Może się zdarzyć, że padłeś ofiarą takiego przestępstwa, a na dodatek ktoś wykorzystał zrobione zdjęcie do naśmiewania się z Ciebie, publikowania albo dzięki niemu zapewnił sobie pieniądze. Bez Twojej zgody nikt nie może tak postąpić. Każdy rodzic, na początku roku, na zebraniu podpisywał zgodę na publikowanie naszych danych osobowych i naszego wizerunku w celach promocji działań szkoły. Znaczy to, że jeśli wygrasz jakikolwiek konkurs, Twoje imię i nazwisko, a nawet zdjęcie, mogą być wywieszone na wejściowych drzwiach do szkoły (nawet czcionką 72!). Warto pamiętać, że nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania. Warto również przypomnieć prostą zasadę – nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe.
Piotr Witkowski, 2f STR. 9
Przyszłość zaczyna się dziś, nie jutro. Jan Paweł II
______________________________________________________________________________
Wolontariusz (…) doświadcza radości, która przewyższa to, czego dokonał. Jan Paweł II
__________________________________________________ _____________________________________________________________________________
NAJMILSZE WSPOMNIENIA MAM Z GIMNAZJUM Redaktorki „Twojego dziecka”, absolwentki - Paulina Patoka i Majka Wiśniewska,
Pani Bereda jako gimnazjalistka
Rokiem
ponować pewne rozwiązanie, a moje towarzyszki
w rozmowie z byłą uczennicą, a obecnie nauczycielką naszego gimnazjum -
Wolontariatu. W naszej szkole również działali
zgodziły się ze mną. Instruktor był bardzo pozytywnie
panią Aleksandrą Beredą, zapytały o wspomnienia z tamtego okresu i nie tylko...
(i nadal prężnie działają) wolontariusze. Chcemy
zaskoczony naszą pomysłowością. Przedstawiliśmy mu
Wam
naszych
grafik dyżurów, zaplanowaliśmy, kto i kiedy będzie
uczniów – Konrada Bogusza - który zaangażował się
przeprowadzał smarowanie kopyt, czyszczenie koni
w działalność wolontariacką. Jednocześnie zachęzachę
oraz
camy inne osoby do podzielenia się na łamach
systematycznie wcielaliśmy w życie, dzięki temu, że
naszego miesięcznika swoimi dokonaniami. Być może
ktoś nam zaufał.
TD: Wiemy, że chodziła Pani do naszego gimnazjum jako uczennica. Podobało się Pani? p. Aleksandra Bereda: Bardzo. Najmilsze wspomnienia z moich lat edukacyjnych to nie liceum, może trochę studia licencjackie, ale już nie magisterskie, tylko właśnie gimnazjum.
TD: Co było w nim takiego wyjątkowego? AB: Pamiętam, że byłam wzorową uczennicą, ze średnią powyżej 5, a mimo to miałam czas, żeby spotykać się z przyjaciółmi. Pamiętam, że z moją przyjaciółką jeździłyśmy rowerami, przeżywałyśmy wiele przygód, a to wszytko odbywało się poza lekcjami. Wtedy umiałam pogodzić naukę z czasem wolnym - dotąd się dziwię, jak to było możliwe. Później nie szło mi już tak dobrze… TD: Dużo zmieniło się w gimnazjum, odkąd Pani się tu uczyła? AB: Zmienił się ogólny wygląd szkoły. Teraz jest bardziej nowocześnie. My nie mieliśmy tylu atrakcji - ani telewizora na korytarzu, ani stołu bilardowego, a mimo to naprawdę było co robić. TD: Nauczyciele uczący teraz uczyli też Panią? AB: Tak. Pani Ania Misiołek była moją wychowawczynią. Uczył pan Sławek Rybiński, pani Grażyna Olczak, pani Ewa Raczyńska i pani Kasia Kozłowska – Wyszogrodzka. TD: Nie było Pani trudno przestawić się z roli uczennicy do roli nauczyciela? AB: Było trudno. Do niektórych nauczycieli nie wiedziałam, czy mówić „pan/pani”, czy po imieniu. Ale na przykład do pani Ani Misiołek, która jest moim wzorem do naśladowania, nie wyobrażam sobie mówić na „ty”. TD: Czy od początku najbardziej interesowała się Pani geografią? AB: Nie, wcześniej byłam nastawiona na biologię, chemia też mi odpowiadała. W liceum już na pewno chciałam być nauczycielką – stwierdziłam, że dobrze będę się czuła w takim „prorodzinnym” zawodzie. Wtedy też zaczęłam się zastanawiać, czego mogłabym nauczać i wybrałam geografię – jest łatwa i nietrudno ją wytłumaczyć, wystarczy tylko zebrać informacje. Uczyłam się jej sama i dawałam sobie radę. TD: Dlaczego uczyła się Pani w naszym gimnazjum? AB: Chciałam uczyć się języka niemieckiego, a wtedy żadna inna szkoła go nie oferowała. To mnie przyciągnęło. TD: Jak to się stało, że uczy Pani akurat w naszej szkole? AB: Miałam dużo szczęścia, bo akurat szukano geografa, a ja byłam już po licencjacie, miałam potrzebne uprawnienia i skończony kurs dydaktyczny, więc mogłam zacząć tu pracę. Przez pierwsze dwa lata uczyłam, jednocześnie studiując na Uniwersytecie Warszawskim i robiąc magisterkę. TD: Jak udało się Pani pogodzić studia z pracą? AB: Wtedy nie studiowałam już codziennie, zazwyczaj rano lub wieczorem. Pomogła mi również dyrekcja, która dopasowała do mnie plan lekcji. Dzięki temu zdobywałam doświadczenie zawodowe, będąc studentką. TD: Jakie miała Pani marzenia jako gimnazjalistka, może chciała Pani podróżować? Czy spełniła je Pani? AB: Od początku chciałam być nauczycielką, podobało mi się to. Kiedyś chciałam też być biologiem. Podróżowałam trochę po Europie, byłam w jedenastu krajach, ale nie jestem takim geografem, który musi podróżować, żeby być spełnionym. Nie chcę tego robić na siłę – jestem geografem „stacjonarnym”, który najpierw chce poznać Polskę. Nie ciągnie mnie do krajów o innym kręgu cywilizacyjnym, odpowiada mi bardziej Europa Zachodnia. A moje pozostałe marzenia były proste: chciałam mieć rodzinę, fajnego męża, dobrą pracę. I to się spełniło. Lubię teraz patrzeć, jak potoczyły się losy innych moich przyjaciół z gimnazjum. Cieszę się, że nasze przyjaźnie przetrwały. TD: Dziękujemy za rozmowę. Pani Bereda z koleżankami podczas balu trzecioklasistów. STR. 8
WOLONTARIUSZE SĄ WŚRÓD NAS
TD 2 (85) 2012 (wydanie specjalne)
Rok
2011
był
ogłoszony
przedstawić
historię
Europejskim
jednego
z
ważenie
źrebiąt.
Mieliśmy
plan,
który
zachęcicie kogoś do współpracy i grono wolonwolon tariuszy się powiększy?
Kiedy zaczynałem przygodę z wolontariatem, wydawało mi się, że to będzie głównie ciężka praca i duża odpowiedzialność. Okazało się jednak, że dzięki tej przygodzie mogłem połączyć swoje zainteresowania z pomaganiem zwierzętom. Dołączyłem do rówieśników pracujących
w
stadninie
koni
nieopodal
Mińska
Mazowieckiego. Nie bałem się pracy, więc z optyopty mizmem podszedłem do swojego nowego zadania. ania. Najpierw wykonywałem drobne prace porządkowe na
fot. z archiwum Konrada Bogusza
terenie szkółki jeździeckiej, ubierałem konie na jazdę,
Po miesiącu w stajni zaczęto nam powierzać pro-
później
wadzenie nauki jazdy. Byłem zaskoczony tak szybkim
rozpocząłem
szkolenia
jeźdźców.
Wiele
radości sprawiał mi każdy dzień spędzony w stajni.
awansem, ale jednocześnie też bardzo dumny. Robię
Pierwszy raz spotkałem się z właścicielem stajni 15
to nadal, więc chyba się sprawdzam… Na szczęście nie
września 2010r. Byłem ciekawy, jak potoczy się nasza rozmowa, jakie podejście będzie miał właściciel do kandydatury mojej i moich znajomych. Gdy już się poznaliśmy, oprowadził nas po stajni, powiedział, jakie
są to tylko moje domysły, bo w trakcie prowadzenia lekcji instruktor przez długi czas bacznie mi się przyglądał. A skoro nadal uczę, to widocznie nieźle sobie z tym radzę…
będziemy mieli obowiązki, wspomniał również, że wraz
Myślę, że spełniam się jako wolontariusz. Staram się
ze wzrostem naszych umiejętności, wzrastał będzie
sumiennie wykonywać swoje zadania, dbać o konie
też zakres obowiązków. Od następnego dnia wszyscy
i pokazywać ludziom tajniki sztuki jeździeckiej. Dzięki
wolontariusze spotykali się w stajni i je sprzątali.
działalności
Szybko poznaliśmy pozostałych ludzi. Zostaliśmy
odpowiedzialności oraz zdobyłem taką wiedzę, której
rzuceni „na głęboką wodę” - mieliśmy za zadanie zadani
bez praktyki nie da się zdobyć. Żadna książka nie
przygotować nową ściółkę w boksach. Na początku
odda tego, co było dane mi przeżyć.
stajenny pokazał nam, jak to się robi i powiedział, abyśmy w ten sposób ścielili wszystkie boksy.
wolontariackiej
nauczyłem
się
Na szczęście nie tylko ja skorzystałem - zwierzęta także odczuły naszą obecność i ogromne zaangażo-
Po jakimś czasie w mojej głowie pojawiło się mnóstwo
wanie w ich karmieniu czy codziennej pielęgnacji.
pomysłów usprawniających pracę w stajni, lecz jako
Z pełną świadomością chciałbym zachęcić wszystkich
nowicjusz bałem się cokolwiek proponować, aby nie
niezdecydowanych do włączenia się w działalność
zrobić złego wrażenia. Zdarzył się jednak dzień,
wolontariacką. Naprawdę warto!
w którym w szkółce byliśmy tylko my (ja i moje dwie koleżanki) i właściciel, odważyłem się nieśmiało zaprozapro TD 2 (85) 2012 (wydanie specjalne)
Konrad Bogusz STR. 5
Ludzie starsi dzięki swej dojrzałości i doświadczeniu mogą udzielać młodym rad i cennych pouczeń. Jan Paweł II
(…) rodzina wszakże jest wspólnotą pokoleń. Jan Paweł II
____________________________________________________________________________________
_________________________________________________________________________________
GIMNAZJALISTKA W MUTW
Miński Uniwersytet Trzeciego Wieku (MUTW) to placówka dydaktyczna dla osób dorosłych. W Mińsku Mazowieckim uniwersytet został założony w 2007 roku. Tuż przed inauguracją kolejnego roku akademickiego troje członków zarządu Stowarzyszenia „Radość Trzeciego Wieku”, które prowadzi MUTW – pan Jerzy Maciejewski (prezes), pani Maria Wocial (wiceprezes) i pani Alicja Zwierz (członek zarządu) wyraziło zgodę na rozmowę z dziennikarką „TD” – Angeliką Przyborowską z 3f. AP: Skąd wziął się pomysł na założenie w naszym mieście Uniwersytetu Trzeciego Wieku? MUTW: W naszym mieście jest dużo osób dojrzałych. Znalazła się grupa „inicjatywna” i tak to się zaczęło. AP: Dla kogo przeznaczony jest Uniwersytet? MUTW: Ogólnie mówi się, że dla emerytów, dla ludzi tzw. 60+, którzy zakończyli aktywność zawodową, przeczytali zaległe lektury, sprzątnęli w domu, wnukami już się zajmowali i coś chcą ze sobą zrobić, wyjść z domu - gdzieś się spotkać, czegoś nowego się dowiedzieć, czegoś posłuchać. AP: Jak wielu mają Państwo studentów? Są oni z Mińska, czy także z okolic? MUTW: Jest mnóstwo chętnych, nie tylko z Mińska, ale i z okolic. Kiedy powstawał Uniwersytet, obawiano się, że nie będzie zbyt dużego zainteresowania taką formą spędzania czasu. Po kilku miesiącach, kiedy ogłoszono nabór do Uniwersytetu, okazało się, że zapisało się blisko 200 osób! Zabrakło miejsc siedzących na sali. Trzeba było ograniczyć tę grupę, choćby z tego powodu, że w sali wykładowej w MDK jest zaledwie około 140 miejsc. W tej chwili mniej więcej tylu mamy słuchaczy. Gdyby wszyscy przyszli, nie mamy żadnych miejsc dla gości. AP: Na czym polegają zajęcia ze studentami? MUTW: Zakres zajęć jest dosyć rozległy. Mamy wykłady z różnych dziedzin, przyjeżdżają do nas naukowcy, profesorowie, dziennikarze, lekarze. Na przykład, po wykładzie dotyczącym kultury fizycznej, w ramach warsztatów jest gimnastyka, będąca dla osób starszych formą rehabilitacji. Takie zajęcia noszą nazwę warsztatów świadomości ciała, by każdy wiedział, co oznacza ciało, jak można nim zarządzać. Warto też wspomnieć słowa królewskiego nadwornego lekarza z XVIw. – Wojciecha Oczki: „Ruch jest w stanie zamienić każdy lek, natomiast żaden lek nie jest w stanie zastąpić ruchu”. J STR. 6
AP: Czy wyjeżdżają Państwo na jakieś wycieczki? MUTW: Organizujemy dla siebie bardzo dużo wycieczek zarówno po najbliższej okolicy, jak również nieco dalej, na przykład już 5 października wyjeżdżamy do Sandomierza. Do tej pory byliśmy także w Łodzi, Płocku, Krakowie. Staramy się też systematycznie jeździć do teatru na różne sztuki. Jesteśmy również chyba jedyną zorganizowaną grupą, i to starszych ludzi, która jeździ do kina do Mrozów. AP: Jakie korzyści daje słuchaczom ta szkoła? MUTW: O to raczej trzeba by było zapytać słuchaczy, jak oni to odbierają. Naszymi studentkami są w większości kobiety, nierzadko samotne, dla których spotkania uniwersyteckie są wspaniałą okazją do wyjścia z domu. Po zajęciach najczęściej idą grupkami do kawiarni, piją kawę, jedzą ciasteczka, rozmawiają. Ich samopoczucie wtedy jest lepsze. Warto kiedyś przyjść na nasze zajęcia i przekonać się, jak kobiety przychodzą elegancko ubrane, uczesane, umalowane. One przychodzą, jak na bal. Wiele osób nie może się doczekać rozpoczęcia zajęć. To dowód, że ta instytucja daje ludziom radość.
na wycieczce w Płocku (fot. z arch. MUTW)
AP: Czy MUTW współpracuje z innymi placówkami o podobnym charakterze? MUTW: Nasz Uniwersytet funkcjonuje w Mińsku, drugi jest w Kałuszynie, następny astępny w Józefowie, no i oczywiście w Warszawie. Ale nie mamy takich bezpośrednich systematycznych kontaktów kontaktów. Natomiast od czasu do czasu federacja uniwersyuniwersy tetów trzeciego wieku, która mieści się w Nowym Sączu, organizuje spotkania, na których bywają nasi przedstawiciele. Wtedy mamy możliwość porównania działalności różnych uniwersytetów. W tym ym roku rozpoczynamy bliższą współpracę z tzw. Akademią Ludzi Starszych w Mrozach. To jest coś na zasadzie namiastki uniwersytetu. Oni będą prowadzili pewne pewn zajęcia, w których będziemy mogli uczestniczyć, jak również oni w naszych. I tak samo, jeśli chodzi o UTW w Kałuszynie.
świadomości ciała (fot. z arch. MUTW)
W
dzisiejszych
czasach
coraz
trudniej
znaleźć
rodziny
wielopokoleniowe mieszkające w jednym domu. Trzy, T cztery pokolenia pod jednym dachem to rzadkość, ale nam się udało. udało Mają inne zdanie, różne poglądy na dany temat, żyją w innych realiach, a to może powodować spięcia, spię czasem nawet kłótnie. Przedstawiamy trzy
fot. Barbara Gruba, 3f
Jaką wartość mają w twoim życiu/w Pani życiu miłość, rodzina i przyjaźń? Jakie masz zdanie/ma pani zdanie na temat dzisiejszej młodzieży?
Twoje/Pani życie w trzech słowach to: TD 2 (85) 2012 (wydanie specjalne)
będzie ona początkiem współpracy.
POKOLENIA POD JEDNYM DACHEM
Jakie książki, według ciebie/według Pani, warto czytać?
warsztaty
AP: Widzieliby Państwo możliwość współpracy między młodzieżą a słuchaczami Uniwersytetu? MUTW: Oczywiście, że tak. Bez tego ani rusz. Na niektóre wykłady, jeżeli są to zajęcia prowadzone przez osoby wybitne, zapraszamy grupy młodzieży z naszych liceów. Jeżeli na przykład mamy spotkania z profesorem Pastusiakiem, który przepięknie mówi o stosunkach amerykańskich, albo z redaktorem Bogusławem Kaczyńskim, albo z panem Oleksym, mówiącym o zagadnieniach ekonomicznych, to wtedy i młodzież w nich uczestniczy, jest aktywna, zadaje pytania. Poza tym młodzi chętnie przychodzą na takie zajęcia, bo przecież urywają im się lekcje. J AP: Dziękuję Państwu za rozmowę i liczę na to, że
przedstawicielki każdego pokolenia jednej z mińskich rodzin, które pomimo innego patrzenia na świat, starają się żyć ze sobą w zgodzie.
pani Stanisława Kuć – mama i babcia U mnie w rodzinie dzieci i wnuki są na pierwszym miejscu. Żyję ich sukcesami i martwię się porażkami. Młodzieży jest ciężko; ma zbyt dużo obowiązków. Młodzi ludzie są różni. Wszystko zależy od wychowania, a teraz nie ma życia rodzinnego, są jedynie media i komputer. Lubię książki przygodowe, a także te z życia wzięte. Bardzo interesują mnie też kryminały, gdyż nie mogę doczekać się końca, a także thrillery medyczne. Praca zawodowa, praca domowa, obowiązki rodzinne.
TD 2 (85) 2012 (wydanie specjalne)
pani Anna Gruba – córka pani Stanisławy i mama Basi Dla mnie miłością są moje córki, które w przyszłości, mam nadzieję, będą moimi najlepszymi przyjaciółkami. Z jednej strony młodzi ludzie są zagubieni i mało doceniający czasy, w jakich żyją, a z drugiej strony są odważni, otwarci, pełni marzeń na przyszłość. Ciekawe i pouczające są autobiografie, pod warunkiem, że są pisane w inny, nietuzinkowy i zaskakujący sposób, jak np. „Humor w genach”. Uczciwość, ostrożność, szczęście.
Basia Gruba – córka i wnuczka (uczennica GM2) Z tych trzech przyjaźń jest dla mnie najważniejsza, a szczególnie moja najlepsza przyjaciółka. Z każdym pokoleniem coraz mniej w nas mądrości i inteligencji. Koncentrujemy się na rzeczach niszczących nasze życie. Takie, które pokazują, jak walczyć o siebie i się nie poddawać. Poza tym także fantasy i kryminały, ale również książki psychologiczne. Walka, szaleństwo, odpowiedzialność. STR. 7