listopa2012

Page 1

miesięcznik wydawany przy Gimnazjum Miejskim nr 2 w Mińsku Mazowieckim od 2004r. nr 4 (87) – listopad 2012

EGZAMINY PRÓBNE NAPISANE!

W listopadowym numerze:

@ @ @ @ @ @ @ @ @ @

Egzaminy próbne klas III - reportaż – (str. 3) Wywiadowo – rozmowa z panią Agnieszką Rycharską (str. 4) Słów parę o komunikacji (str. 5) Nocne fantazje… (str. 5) Patriotycznie – w szkole i w mieście (str. 6-7) Coś na oko i na ząb – kolejna odsłona (str. 8) Wiedzowo – parasol cię od nich nie uchroni (str. 9) Mińskie instytucje kultury - MZM (str. 10) Uwierz w siebie - felieton (str. 11) Rozrywkowo – (nie)bajkowo (str. 12)

CZAS ZACZĄĆ PISAĆ LISTY DO ŚW. MIKOŁAJA…


DZIAŁO SIĘ * BĘDZIE * SIĘ DZIAŁO ____________________________________________________________________________________ *** 23-24 października 2012 Powiatowy Przegląd Patriotyczny w Mrozach

Powiatowy Przegląd

Patrio-

tyczny został zorganizowany pod hasłem „Tu wszędzie jest moja Ojczyzna”. W konkursie wzięło

udział

uczniów

ponad

powiatu

Kategorie

200

mińskiego.

tematyczne

*** październik/listopad 2012 dziennik elektroniczny

Uwaga uczniowie – rodzice mają już ciągły nadzór nad wynikami, frekwencją i innymi informacjami. Nic dodać – nić ująć! Podzielcie się z nami swoimi uwagami, czy to dobrze, czy źle! Czekamy na Wasze opinie! *** 6 listopada 2012 Halloween 2012

to:

śpiew, recytacja oraz artystyczny

portret

małej

ojczyzny.

Naszą

szkołę

reprezentował Dawid Frączkowski, który otrzymał wyróżnienie w kategorii recytacja szkół ponadpodstawowych. Szymborskiej

Zaprezentował pt.

„Gawęda

utwór o

Wisławy

miłości

ziemi

ojczystej”. Gratulujemy laureatowi oraz opiekunom

Tradycją w naszej szkole stają się okolicznościowe

– p. Dagmarze Kacprzyk i p. Pawłowi Aniszewskiemu.

konkursy związane ze świętowaniem Halloween.

*** 31 października 2012 apel z okazji uroczystości Wszystkich Świętych

lampionów z dyni i do jak najstraszniejszego

Panie anglistki zachęcały uczniów do przygotowania przebrania się. Oto zwycięzcy konkursu na lampion z dyni: I miejsce – Marta Jabłońska (1g), II miejsce – Agnieszka Abramowska (3d), III miejsce – Dominika Sędak (3b). W konkursie na przebranie zwyciężył Wojtek Rońda z 3e, wyprzedzając Julię

Świętych odbył się w przeddzień rodzinnych spotkań

Kowalczyk (3f) i Olgę Kwiatkowską (również z 3f). *** 12 listopada 2012 wieczornica z okazji rocznicy odzyskania niepodległości

przy grobach zmarłych. Uczniowie klasy 2e pod

Relację

Uroczysty, poważny apel z okazji święta Wszystkich

opieką pani Anny Borkowskiej wprowadzili społeczność szkoły w ten czas niezwykłej zadumy i refleksji nad przemijaniem. *** październik 2012 szkolne etapy konkursów kuratoryjnych

Październik upłynął pod znakiem odbywających się w samo południe J konkursów kuratoryjnych. Na stronie 3 zamieściliśmy dane statystyczne dotyczące liczby uczniów zainteresowanych tymi konkursami. Chcemy podkreślić, że w tym roku mamy się czym pochwalić, ponieważ aż 7 osób zakwalifikowało się do etapów rejonowych. Jeszcze w grudniu powalczą o sukces swój i swojej ukochanej szkoły, oczywiście! STR. 2

ze

szkolnej

uroczystości

przeczytajcie

koniecznie na stronie 6 niniejszego numeru! *** październik/listopad 2012 konkurs zdjęciowy z okazji Dnia Nauczyciela Niestety, nikomu nie udało się poprawnie rozpoznać nauczycieli z czasów, kiedy byli dziećmi… Szkoda! (zdj. 1 – p. A. Kożuchowska, zdj. 2 – p. A. Rycharska, zdj. 3 – p. A. Misiołek, zdj. 4 – p. dyr. G. Wyszogrodzki, zdj. 5 – p. M. Brewczyńska) PRZED NAMI: - Szkolny Turniej Szachowy (22.11.) - dyskoteka andrzejkowa, konkurs wiedzy o Jagiellonach (29.11.) - Mikołajki (6.12.) - zebranie i dzień otwarty (11.12.) - przerwa świąteczna (24.12.2012-1.01.2013)

TD 4 (87) 2012


EGZAMINY PRÓBNE KLAS III ____________________________________________________________________________________

PIERWSZE KOTY ZA PŁOTY…

Mimo tego, że wielu uczniów martwiło się jeszcze

przed rozpoczęciem, to już po części podstawowej

13, 14, 15 listopada – te dni nie kojarzyły się żadnemu

wszyscy odetchnęli z ulgą.

trzecioklasiście z miłymi i przyjemnymi chwilami. Po

- Jak to dobrze, że możemy pisać ten angielski –

raz pierwszy w tym roku szkolnym pisaliśmy ogólno-

z ulgą przyznawali inni.

polski próbny egzamin. Sprawdzaliśmy swoją wiedzę

- Wreszcie coś, o czym mieliśmy pojęcie! – śmieli się

z języka polskiego, historii i wos-u, z przedmiotów

niektórzy uczniowie.

przyrodniczych, z matematyki i z języka obcego

Język niemiecki, dla bardziej zaawansowanych, też

nowożytnego (na poziomie podstawowym wszyscy

nie był czarną magią. Napisali go ze spokojem, a od

oraz na poziomie rozszerzonym – większość z nas).

niektórych odeszły obawy o to, że wybrali zły język.

Na szczęście „dni prawdy” już za nami, jednak nadal

Odważniejsi zaryzykowali też pisanie rozszerzonej

pozostają w nas silne emocje z tych dni.

części, jednak ta była już widocznie trudniejsza

VIVE LA ORGANIZACJA!

i wywołała kwaśne miny na twarzach wszystkich. WIĘKSZE WYMAGANIA

Przygotowanie „rozkładu jazdy” na dni egzaminów to

Podczas tegorocz-

nie lada wyzwanie organizacyjne. Nie wszystko poszło

nych

idealnie, ale właśnie po to są przeprowadzane

próbnych

„próbne” egzaminy – gdzieś zepsuł się zegar, gdzieś

działów,

do których mieliśmy się zgłosić na egzamin. Na

chcąc tracić czasu na szukanie działającego zegara, sama stworzyła nam taki na tablicy i co piętnaście minut zamalowywała jedną czwartą koła. Ten pomysł nas rozśmieszył i zdziwił, ale był też (o dziwo!) pomocny, gdyż nie stresowała nas ciągle przesuwająca się wskazówka. NARESZCIE ANGIELSKI Po dwóch dniach zmagania się z okropnie trudnymi przedmiotami humanistycznymi i ścisłymi, doczekaliśmy się „raju na ziemi”, czyli sprawdzianu z języka angielskiego. {{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{

KONKURSY KURATORYJNE W GM2 W październiku 2012 roku przeprowadzono etap szkolny konkursów przedmiotowych, których organizatorem był Mazowiecki Kurator Oświaty. Do zmagań konkursowych przystąpiło 108 uczniów klas II i III naszego gimnazjum . Warunkiem zakwalifikowania się do etapu rejonowego było uzyskanie co najmniej 85% punktów możliwych do zdobycia. TD 4 (87) 2012

których

jeszcze nie zdąży-

szczęście nasza szkoła to gimnazjum, w którym jedna z nauczycielek, która dla naszego dobra, nie

zasko-

czyły nas pytania z

zabrakło ławek czy arkuszy, sami też myliliśmy sale,

pracują i uczą się inteligentni ludzie, co udowodniła

egzaminów

liśmy poznać. Z historii mieliśmy wykonać zadania dotyczące I wojny światowej, a z chemii i fizyki – białka i optykę. W przerwach pomiędzy egzaminami, zamiast relaksować się i odpoczywać, prowadziliśmy emocjonujące rozmowy na ten temat. Każdy mówił, w którą odpowiedź

strzelił

albo

która

wydała

mu

się

najbardziej prawdopodobna. Uwagi w tej sprawie przekazaliśmy naszym nauczycielom, którzy przyznali nam rację i tłumaczyli, że jest to wyraźny błąd twórców egzaminów. Mamy nadzieję, że na następnych próbnych egzaminach, a już na pewno na egzaminie w kwietniu, nie spotkamy się z czymś takim. Barbara Gruba, 3f

{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{ Wyniki takie osiągnęli: NAZWA KONKURSU JĘZYKA ANGIELSKIEGO HISTORYCZNY BIOLOGICZNY

Wszystkim

IMIĘ I NAZWISKO UCZNIA Angelika Przyborowska, 3f Magdalena Witowska, 3d Łukasz Parafiniuk, 2a Łukasz Zalewski, 3f Maria Górska, 3d Marcin Mazurkiewicz, 2a Alicja Sadowska, 3d

gratulujemy

IMIĘ I NAZWISKO NAUCZYCIELA p. M. Brewczyńska p. M. Zbucka p. E. Gromska p. L. Kłos p. G. Olczak

osiągniętego

sukcesu

i życzymy powodzenia podczas zmagań na kolejnych etapach zmagań konkursowych. STR. 3


WYWIADOWO Uwielbiam mówić do Was „aniołeczki” ____________________________________________________________________________________ Ze snajperską precyzją ocenia prace pisemne. Jako jedyny nauczyciel pyta według nieodgadnionej zasady, używając dni miesiąca, numeru buta czy godziny. O słynnych „aniołeczkach”, wyrywaniu chłopaków, gotowaniu, magicznych filmach i marzeniach z panią Agnieszką Rycharską w bardzo szczerej rozmowie Piotr Witkowski z 2f. TD: Dlaczego nazywa nas Pani „aniołeczkami”? AR: Po prostu, tacy jesteście wspaniali. TD: Jak wspomina Pani czasy swojej młodości? AR: Wtedy nie było gimnazjów. Po 8-klasowej szkole podstawowej szło się od razu do szkoły średniej. Jak wspominam? Chodziłam do szkoły usytuowanej na wielkim osiedlu mieszkaniowym, pomiędzy wielkimi wieżowcami, nad wielką rzeką i byłam w tym wszystkim taka malutka... Nawet mi się nie śniło wówczas, że kiedyś będę badać stany wody tej rzeki (chodzi o Wisłę) na przestrzeni dziesięcioleci... TD: Jaki był Pani ulubiony przedmiot? AR: Geografia oczywiście, jako przedmiot opisujący ciekawy świat. TD: Wyrywała Pani wtedy może jakiś chłopców na dyskotekach? AR: Wtedy było nieco inaczej... to chłopcy wyrywali dziewczyny! ;-) TD: Chciałaby Pani coś zmienić z tamtych czasów? AR: Tak. Więcej bym się uczyła i więcej bym czytała. Uważam, że wiedza daje dużo pokory i uczy nas zrozumienia świata. TD: Wybrała Pani geografię od razu? AR: Zdecydowanie tak, nie miałam żadnych wątpliwości. Dopiero przy wybieraniu specjalizacji się wahałam, ostatecznie zdecydowałam się na hydrologię. TD: Używała Pani jakiejś metody uczenia się, którą możemy poznać? AR: Należy przyjąć, że jak jest się gimnazjalistą, nie ma nic ważniejszego niż nauka. Jednym z moich złotych środków jest sprawdzanie, co różne źródła mówią na dany temat. TD: Lubi Pani pracę z młodzieżą? AR: Naturalnie. Daje mi pełną satysfakcję. Uwielbiam mówić do Was „aniołeczki”. Cieszę się, że mogę patrzeć, jak stajecie się coraz lepszymi, młodymi ludźmi — to ma głęboki sens. TD: Nie uważa Pani, że czasem zbyt dużo wymaga od swoich uczniów? AR: Nie wydaje mi się, nie odczuwam tego. Ujmując tę rzecz profesjonalnie, powiem, że każdemu uczniowi należy poświęcić maksimum uwagi i dbać o jego jak najlepszy rozwój. TD: Dlaczego często zdrabnia Pani wiele wyrazów? (książeczki, długopisiki, mapeczka) AR: Robię to nieświadomie. Już tak po prostu mam. TD: Ma Pani dzieci? Wszystkich uczniów to ciekawi... AR: Mnie z kolei niezmiernie ciekawi, dlaczego to tak bardzo ciekawi uczniów. ;-) Nie mam.

STR. 4

TD: Dlaczego zazwyczaj chodzi Pani w białych bluzkach? AR: Może dlatego, że nie patrzycie na mnie, gdy jestem w innych. Lubię jasne kolory. Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, że większość tych bluzek ma krótkie rękawy. Pozytywna energia od Was (zarówno uczniów, jak i nauczycieli) daje mi dużo ciepła. TD: Co robi Pani po wyjściu ze szkoły? Jakieś pasje? AR: Nie mam na to za wiele czasu. Lubię podróżować i zwiedzać nowe miejsca, które znam tylko z opisów i map. Takie przyjemności zostawiam na wakacje. Mam 18 klas w gimnazjum i 3 w OHP, dlatego ogrom czasu zajmuje mi sprawdzanie kartkówek. Przyjmując, że przeciętna klasa liczy 25 osób, to na weekend (po tygodniu) mam do sprawdzenia 525 prac. Nie lubię odkładać tego na ostatnią chwilę, dlatego pracuję systematycznie. TD: Czemu oceniając kartkówki i sprawdziany, pisze Pani np. 0,25 albo 0,75 punktu? AR: Staram się z każdej wypowiedzi wykrzesać jakieś punkciki. Chcę działać na korzyść ucznia. TD: A jeśli komuś zabraknie 0,25 punktu do piątki...? AR: To ma pecha ;-) TD: Umie Pani gotować? Ma Pani ulubione jedzenie? AR: A jakżeby inaczej? Ale najbardziej lubię słodycze. Wolę piec ciasta. Uwielbiam sernik, ale taki z prawdziwego sera. TD: Słucha Pani jakieś muzyki? AR: Owszem, jeśli coś mi wpadnie w ucho, słucham tego bez opamiętania. Wszystko zależy od najnowszych trendów i list przebojów! ;-) TD: Pani ulubiony film to? AR: „Cinema Paradiso”, opowiadający o przyjaźni kinooperatora z małym chłopcem, którego wprowadza w czarodziejski świat sztuki filmowej. TD: Kocha Pani coś w innych ludziach? AR: Najbardziej to, że potrafią tworzyć dobro. TD: O czym Pani marzy? AR: Marzę o znalezieniu siły i dyscypliny pracy, by zrealizować wszystkie swoje zamierzenia. TD: Jakie? AR: Nie mam tu na myśli jakiegoś wielkiego planu. Chodzi mi raczej o zwykłe przedsięwzięcia podsuwane przez życie, które powinnam realizować. To są zwykłe, przyziemne sprawy, nie marzenia o niebieskich migdałach. TD: Życzę w imieniu czytelników TD spełnienia tego marzenia i wszystkich innych. Dziękuję za szczerą rozmowę.

TD 4 (87) 2012


A TO CIEKAWE… CZY TY UMIEĆ MÓWIĆ DO INNY CZŁOWIEK? ____________________________________________________________________________________ Rozmowa to podstawowy sposób komunikacji międzyludzkiej. Bez mowy cywilizacja nie ma możliwości utrzymania porządku i harmonii. Ale czy tylko cywilizacja? Człowiek mową wyraża uczucia, potrzeby i oceny, więc bez niej nie mógłby się rozwijać. Wyobraźmy sobie kilkulatka. Jeżeli nie może powiedzieć, że czegoś potrzebuje, to tego nie uzyska, nie zostanie zrozumiany. Lecz skoro rozmowa jest tak ważna, to czemu nie zawsze udaje nam się osiągnąć cel wypowiedzi? Czy to nasz rozmówca jest temu winny? A może to jednak nasza wina? lub wina obu stron dialogu? Jak możemy osiągnąć cel naszej wypowiedzi, jeśli nie potrafimy go należycie przekazać i z drugiej strony -jak rozmówca ma nas zrozumieć, jeśli nawet nie próbuje nas słuchać? Czy nie warto byłoby nauczyć się kilku prostych zasad umożliwiających nam sprawniejszą komunikację? Wielu zapewne mnie wyśmieje i powie, że nie warto, skoro jakoś dotąd umieliśmy rozmawiać. Jednak czy na pewno? Zapytajmy czasem naszego rozmówcę, czy nas zrozumiał albo sprawdźmy, czy my go dobrze zrozumieliśmy. Gdybyśmy zapamiętali trzy proste zasady, nasza komunikacja przebiegałaby z pewnością sprawniej. Jakie to zasady? Po pierwsze - nauczmy się słuchać. Próbując zrozumieć naszego rozmówcę i starając się skupić swoją uwagę na temacie konwersacji, na pewno

łatwiej nam rozmawiać, gdyż w ogóle wiemy, o co chodzi! Ludzie o tym po prostu zapominają, bardziej ciekawi ich otoczenie, wygląd rozmówcy niż rozmowa pomimo czynnego w niej udziału. Po drugie mówmy poprawnie i precyzyjnie. Częste błędy językowe, rozmowa na tematy, których nie znamy i brak schludności w prowadzeniu dialogu powodują trudności ze zrozumieniem naszej wypowiedzi. Gdybyśmy starali się wprowadzić trochę ładu do naszych wypowiedzi, przykładali się do poprawnej wymowy i stylistyki, sami zdziwilibyśmy się efektem naszych słów. Trawestując popularne powiedzenie – jak cię słyszą, tak cię piszą. Język jest naszą wizytówką i na jej podstawie jesteśmy i będziemy oceniani. Po trzecie mówmy o czymś, a nie tylko po to, by mówić. Wiele rozmów dziś odbywa się tylko po to, by zapełnić czas. Nie o to chodzi. Jest wiele tematów, na które warto rozmawiać, bądźmy kreatywni. Starajmy się dopasować temat i styl wypowiedzi do rozmówcy. Mówmy, kiedy wiemy coś na pewno. Sokrates kazał każda wypowiedź przesiać przez trzy sita – prawdy, dobra i pożyteczności. Może warto spróbować? To tylko trzy proste zasady, a mogą tyle zmienić... Zapamiętajmy: rozmowa jest ważna, a to my mamy ogromny wpływ na jej przebieg i efekty! Paweł Balasiński kl. 2g

NOCNE FANTAZJE Często nam się śnią różne rzeczy. Czasem są to realistyczne scenki, o których szybko zapominamy. Czasem jednak nocne wizję są tak dziwne, zaskakujące, śmieszne, straszne, że nie możemy o nich zapomnieć. Kilkoro uczniów naszego gimnazjum opowiedziało o swoich „nocnych fantazjach”. Śniło mi się, że spałam w piętrowym łóżku i zaczęły do mnie przychodzić potwory z filmu „Potwory i spółka”. Żanka Śniło mi się, ze byłam Spidermanem, a raczej Spiderwoman i miałam taki super podniebny ścigacz i bazę w Pałacu Kultury. Julia

TD 4 (87) 2012

Śniło mi się, ze spadałam w przepaść, gdy wbiegłam do sali spóźniona na lekcję biologii. Natalia Śniło mi się, że brałam udział w programie „Masterchef”. Ilona

Opowieści o snach wysłuchała Natalia Pietrzak z 2f

Mnie się śniło, że uciekałam przed osobą, która mnie śledziła, po czym za chwilę zaczęłam spadać w dół i w dół. Magda STR. 5


PATRIOTYCZNIE ____________________________________________________________________________________

NIEPODLEGŁA - HISTORYCZNIE „My, pierwsza brygada, strzelecka gromada Na stos rzuciliśmy swój życia los, na stos, na stos!” - tymi słowami w poniedziałek, 12 listopada o godzinie 17.00 rozpoczęła się wieczornica z okazji Dnia Niepodległości. Wybrańcy (czyli delegacje ze wszystkich klas) zgromadzeni w wypełnionej po brzegi sali teatralnej mogli obejrzeć uroczystość przygotowaną przez klasę 3d (pod kierunkiem pani Lilli Kłos i pana Piotra Olkowicza). Oprawę muzyczną zapewnił szkolny zespół muzyczno-instrumentalny (dyrygent - pani Magdalena Jakubowska). Przy dźwiękach „Pierwszej brygady”, „Roty” oraz innych pieśni patriotycznych obejrzeliśmy prezentację multimedialną. Przedstawiała ona historię odzyskania przez Polskę niepodległości. Pani wicedyrektor Urszula Ćwiek zaproponowała, by prezentację tę obejrzały wszystkie klasy w ramach lekcji historii lub godzin wychowawczych. Wysłuchaliśmy też krótkiego występu o walczących za ojczyznę. 11 listopada 1918 roku, po wielu latach rozbiorów Polska odzyskała niepodległość. Dzień ten ustanowiono świętem państwowym. Dlatego też uczniowie i nauczyciele nie zapomnieli o biało-czerwonych kotylionach. Pamiętajmy o tych, którzy wtedy odeszli. Zginęli, walcząc o to, byśmy my dzisiaj mogli żyć w wolnym kraju. Podczas wieczornicy zostały również ogłoszone wyniki konkursu kulinarnego. Przepis na zwycięskie ciasto możecie zobaczyć w kąciku kulinarnym. Julia Kulbacka kl. II f

NIEPODLEGŁA - SŁODKO

Chcieliśmy, żeby obchody Święta Niepodległości były i poważne i radosne. W końcu świętujemy WOLNOŚĆ! Wpadliśmy na pomysł przygotowania konkursu kulinarnego pod hasłem „Dobre, bo nasze”. Poprosiliśmy o samodzielne upieczenie ciasta i przyniesienie go w czwartek (8.11) do szkoły. Nie przewidzieliśmy, że chętnych do udziału konkursie będzie aż tylu! Powstało 18 pysznych ciast, które upiekło 21 naszych uczniów. Zaproszenie od smakowitej pracy w jury przyjęli: pan dyrektor Grzegorz Wyszogrodzki, pani Justyna Komuda, pani Anna Lubieniecka i nasza redakcyjna mistrzyni kuchni – Kinga Radzio. Nie mieli łatwego wyboru, bo ciasta były świeżutkie, pyszne, domowe. Były czekoladowe cuda, babeczki, szarlotki, serniki, rafaello, różnego rodzaju torciki i przekładańce. Jury ustaliło werdykt: I miejsce – Jan Wierzbowicz z 1g i jego galaretkowa fantazja, II miejsce – Damian Urbański z 1e i jego biało-czerwony sernik na zimno, III miejsce – Aneta Gut z 2b i jej szarlotka, wyróżnienia – Adrian Lech 3d, Aneta Zagórska 1b, Daniel Piotrowski 2b, Kinga Grabowska 2b, Marta Jabłońska 1g, Monika Jackiewicz 1a, Mateusz Parol 1a, Magdalena Plewka 2b, Mikołaj Twardowski 1a, Natalia Bobrzyk 1f, Natalia Podsiadły 2g, Zuzanna Gołąb 1e, Ola Światłowska 2b, Sandra Sękowska 1g, Sylwia Szuba 1f, Weronika Cyran 1e, Wiktoria Janiszewska 2b, Wiktoria Lipińska 2b. Po ustaleniu werdyktu przez jury wszystkie ciasta sprzedaliśmy – nagrodzone po 1 zł za porcję, wyróżnione po 0,50 zł za porcję. Nazbieraliśmy w ten sposób 144 zł, które przekazaliśmy szkolnemu kołu Caritas, na ręce pani Iwony Szulawskiej na cele charytatywne. Wszyscy nagrodzeni i wyróżnieni otrzymali dyplomy i drobne nagrody. Dziękujemy szkolnym cukiernikom. Organizatorki – Dominika Zalewska i Kinga Radzio 2f Pomoc przy organizacji – Natalia Sułek i Natalia Pietrzak z 2f

STR. 6

TD 4 (87) 2012


PATRIOTYZM LOKALNY ____________________________________________________________________________________

CO WIEMY O WYDARZENIACH W NASZYM MIEŚCIE? Definicji patriotyzmu jest bardzo wiele – pewnie tyle, ilu ludzi, którzy próbowaliby to pojęcie zdefiniować. Dla jednych to płacenie podatków, dla innych udział w uroczystościach państwowych czy wywieszanie flagi na 11 listopada. A dla mieszkańców Mińska Mazowieckiego może poczucie dumy z własnego miasta? Zwłaszcza wtedy, gdy w tym mieście odbywa się wydarzenie kulturalne o zasięgu krajowym. W dniach od 14 do 17 listopada mogliśmy uczestniczyć w imprezach zorganizowanych w ramach IV Festiwalu im. Piotra Skrzyneckiego. Zaraz ktoś pewnie zapyta – kto to właściwie jest ten Skrzynecki? Otóż, to syn Magdaleny Adeli Endelman, pochodzącej z rodziny żydowskiej oraz Mariana Skrzyneckiego, dowódcy 7. Pułku Ułanów. Piotr urodził się w 1930 roku w Warszawie, a swoje dzieciństwo spędził w Mińsku Mazowieckim. Tuż po wojnie przeprowadził się z matką do Łodzi. Ukończył tam Państwową Szkołę Instruktorów Teatrów Ochotniczych, a później został wysłany na praktyki do Krakowa, gdzie z powodzeniem zaczął prowadzić teatry amatorskie oraz zespoły artystyczne. W 1956 roku utworzył z przyjaciółmi klub, który przekształcił się potem w słynny kabaret Piwnica pod Baranami, z którym związani byli/są tacy artyści, jak: Grzegorz Turnau, Anna Dymna, Dorota Terakowska, Sławomir Mrożek, Jan Nowicki, Agnieszka Osiecka, Andrzej Wajda, Marek Grechuta, Tadeusz Kwinta. Przez większość życia Piotr był człowiekiem bezdomnym, pozbawionym rodziny, nieprzywiązującym wagi do dóbr materialnych. Zmarł w 1997 roku, a pochowany został w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Pierwszego dnia festiwalu – 14 listopada – w Miejskim Domu Kultury

PIOTR SKRZYNECKI JEST HONOROWYM OBYWATELEM MIŃSKA MAZOWIECKIEGO

można było obejrzeć monodram (teatr jednego aktora) aktorskowokalny Tadeusza Kwinty pt. „Gdzie jest mój Homel?”. 15 listopada, również w MDK, odbył się wernisaż wystawy „Makatki” Ireny „Kiki” Szaszkiewiczowej. Z kolei, 16 listopada w Budowlance miały miejsce przesłuchania w ramach IV Przeglądu Piosenki Poetyckiej im. Piotra Skrzyneckiego, a w sobotę można się było wybrać na koncert galowy, podczas którego oprócz Piwnicy pod Baranami wystąpili z występami gościnnymi: Martyna Jakubowicz, Ania Rusowicz, Gienek Loska oraz Tymon Tymański. Trzeba wiedzieć, że ten festiwal jest jedynym takim w Polsce. Mamy się, czym pochwalić, nieprawdaż? Jest to kolejny argument przeciw wszelkim stwierdzeniom, że nasze miasto jest nudne i bezwartościowe. Wszystkich, którzy nie wzięli udziału w tegorocznym Festiwalu im. Piotra Skrzyneckiego, serdecznie zapraszam w przyszłym roku! Angelika Przyborowska, 3f

KLASA MEDIALNA NA WERNISAŻU PRAC IRENY „KIKI” SZASZKIEWICZOWEJ Autorka makatek do Mińska nie przyjechała, ale podczas wernisażu wyświetlony został film, w którym pani Szaszkiewiczowa (obecnie 98-letnia kobieta) z ogromnym dystansem i szczerością wspomina lata spędzone w Piwnicy pod Baranami. Jej prace są wykonane szydełkiem, przedstawiają czasem barwne pejzaże, czasem anegdoty dla dorosłych. Wybierzcie się do MDK, żeby popodziwiać ich baśniową fabułę. Wernisaż był połączony z promocją książki „Podwójne życie Szaszkiewiczowej”. (red.) TD 4 (87) 2012

STR. 7


COŚ NA OKO I NA ZĄB ____________________________________________________________________________________

KOMPOZYCJA KADRU Jedną

z podstawowych zasad kompozycji w kadrowaniu zdjęć jest zasada trójpodziału. Dzięki niej możliwe jest właściwe rozłożenie elementów na planie. Stosowanie tej zasady jest bardzo proste. Obraz należy podzielić czterema liniami (dwoma pionowymi i dwoma poziomymi) tak, by w kadrze utworzyła się szachownica składająca się z dziewięciu prostokątów (jak na poniższym zdjęciu). Przecięcia owych linii można określić jako tzn. „punkty mocne”. Jeśli na przecięciu linii umieścimy fotografowany przez nas obiekt, zostanie on uwypuklony, a zdjęcie pod kątem kompozycji nabierze bardziej interesującego charakteru. Umiejscowienie jednego obiektu w którymś z punktów mocnych może spowodować, iż odbiorca zdjęcia odniesie wrażenie, że nasz kadr jest przekrzywiony. Z punktu widzenia kompozycji takie ustawienie obiektów nie jest zbyt poprawne. Natalia Pietrzak IIf

PRZEPIS MISTRZA Mieliśmy w tym miejscu opublikować przepis na ciasto, które zwyciężyło w I Szkolnym Konkursie Kulinarnym „Dobre, bo nasze”, ale laureat I miejsca – Jan Wierzbowicz na razie pilnie strzeże przepisu na „galaretkową fantazję”. Będziemy procować nad mistrzem, by uchylił rąbka tajemnicy. Może uda nam się w grudniowym numerze opublikować ten przepis i będzie szansa na kulinarne zabłyśnięcie przy świątecznym rodzinnym stole. Tymczasem, by nie obejść się smakiem – podajemy przepis Damiana Urbańskiego z 1e na biało-czerwony sernik na zimno.

PATRIOTYCZNY SERNIK

SKŁADNIKI:

PRZEPIS:

4 serki homogenizowane, 1 jajko, 1 białko, 130 g masła, 120 g cukru, 2 łyżki żelatyny, 2 galaretki owocowe, biszkopty.

Białko ubić na sztywną pianę. W drugim naczyniu utrzeć żółtko z cukrem na jednolita masę, dodać stopione i wystudzone masło, wymieszać. Żelatynę rozpuścić w ciepłym mleku i cały czas mieszając, wlać do żółtka. Następnie dodać serki – dobrze wymieszać. Ubitą pianę dodawać do otrzymanej masy serowej (najlepiej mieszać łyżką, nie mikserem). Na spodzie tortownicy ułożyć biszkopty, a następnie wlać na nie otrzymaną masę. Sernik wstawić do lodówki na około 2 godziny. Gdy ciasto stężeje przygotować galaretkę według przepisu na opakowaniu i wlać ją na ciasto. Ponownie wstawić do lodówki. Pamiętajcie o powiedzeniu – przez żołądek do serca. Niedługo święta, Smacznego! może zaskoczycie rodzinę świątecznymi wypiekami? Smacznie pozdrawiam – Wasz redakcyjny „masterchef” Kinga Radzio 2f STR. 8

TD 4 (87) 2012


WIEDZOWO

Kwaśna cytryna, żelki, ogórki kiszone... ogólnie ten smak nie kojarzy nam się dobrze. Czym są kwaśne deszcze? Jakie są ich skutki? Dlaczego powstają? Jakie mają dla nas znaczenie?

û

Kwaśne i to nie tylko deszcze...

Jak podaje nam ciocia Wikipedia, „kwaśne deszcze” to opady o kwasowości mniejszej niż 5,6 (w skali pH). Co ciekawe nie są to tylko deszcze. Mogą się one również objawiać w postaci mgły, śniegu albo też różnego rodzaju pyłów. Nie zdajemy sobie sprawy, jak przyczyniamy się do ich powstawania i co one za sobą niosą.

û Droga do nieba Tlenki siarki i tlenki azotu (SO2 i NOx), kiedy docierają do odpowiedniej wysokości reagują z parą wodną i tym sposobem tworzą kwasy o słabym stężeniu: siarkowy i azotowy. Pod wpływem odpowiedniej temperatury bądź ciśnienia taka chmura zaczyna się skraplać. Nie jest to nie wiadomo jak skomplikowany proces. Gorzej z jego skutkami... Niepokojący jest fakt, że liczba tych szkodliwych substancji rośnie z roku na rok.

û Skutki Niby to tylko opad atmosferyczny, ale tak naprawdę niszczy nas i otoczenie. Skutki działania są widoczne gołym okiem, m.in. na budynkach oraz pomnikach (powodują wymywanie wapnia). Po pierwsze zanieczyszczenia te dostają się do naszych płuc, co może wywołać różne choroby układu oddechowego. Najczęstsze to astma czy liczne alergie. Silny kaszel i kłucie w klatce piersiowej to również skutek kwaśnych opadów. To nie koniec. Przyspieszają też

TD 4 (87) 2012

proces rdzewienia, np. samochodów czy różnych zabytków. Przyroda traci na tym równie jak i my, może nawet bardziej. Szczególnie narażone są lasy iglaste. Opady z odczynem kwasowym powodują uszkodzenie wewnętrznych, niewidocznych dla nas błon, malutkiej igły oraz ochronnej warstwy wosku, która ją pokrywa. Brak procesu fotosyntezy czy mniejsza odporność na szkodniki i choroby u roślin to również jeden z wielu skutków. Wsiąkając w glebę, kwas wypłukuje z niej ważne składniki odżywcze. Czy zwierzątka też odczuwają kwaśne deszcze? Tak! Mówiąc więcej, te zanieczyszczenia mogą prowadzić do zaburzeń w ich rozmnażaniu. Nie zapominajmy również, że kwasy wpadają do różnych wód – jezior, rzek, mórz, oceanów – gdzie powodują wymieranie ryb. To tylko malutka część wszystkich skutków, gdyby je wszystkie wymienić okazałoby się, że Twojemu Dziecku przybyło stron. :D û

Zapobieganie – dobra wola?

Nie uda nam się w pełni wyeliminować kwaśnych deszczów, jednak każdy kto chce, może ograniczyć ich wpływ na środowisko, zamieniając jazdę samochodem na przejażdżkę rowerem. Mniej spalanych paliw = mniej opadów. Warto wziąć też pod uwagę, że jako źródła energii można wykorzystywać energię słoneczną, wiatr, wodę etc. Zakładanie filtrów na kominy, odsiarczanie gazów... tylko kto o tym myśli? Piotr Witkowski 2f

STR. 9


MIŃSKIE INSTYTUCJE KULTURY cz. II ____________________________________________________________________________________

MUZEUM ZIEMI MIŃSKIEJ Zgodnie z zapowiedzią w październiku klasa 1f (medialna z elementami wiedzy o kulturze) odwiedziła Muzeum Ziemi Mińskiej. To druga instytucja kultury w naszym mieście, do której dotarliśmy. Tym razem naszym przewodnikiem zgodził się zostać pan dyrektor Leszek Celej, który z widoczną pasją i ogromnym zaangażowaniem opowiedział nam o historii budynku przy ul. Okrzei 16 oraz o działalności muzeum i jego (niemałych już) zbiorach. ü FORMALNOŚCI Muzeum Ziemi Mińskiej jest dość młodą placówką, bo – jak się okazało – powstało w 2005 roku. Stało się to dzięki podjęciu przez Radę Miasta uchwały o powołaniu w Mińsku instytucji muzealnej. ü NIEZWYKŁA HISTORIA Budynek muzeum, który dzisiaj mieści się pomiędzy blokami przy ulicy Okrzei, został wybudowany przez Pelagię i Magdalenę Łubieńskie w latach 30-tych XX wieku. Podczas wojny pałacyk zajęli Niemcy, a w czasie komuny stał się on domem, w którym zakwaterowano kilkanaście rodzin, co w konsekwencji doprowadziło do wielu zniszczeń. Pan dyrektor Celej opowiedział nam niezwykłą historię, według której hrabina do budowy swojego pałacu pozyskała materiał budowlany z rozbiórki cerkwi, która w Mińsku usytuowana była w okolicy dzisiejszego Sądu Rejonowego. Ten fakt jest dość znaczący, ponieważ dokonało się swego rodzaju „profanum”, które obecnie jest zastępowane sferą sztuki - „sacrum”. Wiele zależy od mieszkańców Mińska, co ostatecznie zwycięży… ü PO CO DO MUZEUM? W siedzibie MZM swoją działalność prowadzi Towarzystwo Przyjaciół Mińska Mazowieckiego, Bractwo Rycerskie Ziemi Mińskiej oraz Mińskie Stowarzyszenie na rzecz Współpracy z Lacey „MiLa” (pan dyrektor zachęcał nas, żebyśmy uczyli się języka angielskiego, bo być może i my pojedziemy kiedyś do USA w ramach wymiany młodzieżowej J). W środku podziwialiśmy herby właścicieli miasta oraz drzewo genealogiczne rodziny Mińskich. Pan Celej pokazał nam główną salę wystawową (w której odbywają się wystawy czasowe) oraz znacznie mniejsze sale tematyczne: jedną, w której eksponowane są obrazy mińskich malarzy i drugą, w której można zobaczyć eksponaty pokazujące historię mińskiej straży pożarnej. W muzeum nie mogło zabraknąć informacji o wielkim polskim malarzu i ilustratorze, przez pewien czas związanym z Mińskiem Mazowieckim, Michale Elwiro Andriollim. Jeśli chodzi o działalność kulturalną, to w MZM można podziwiać wystawy stałe i czasowe (my trafiliśmy na zdjęcia Tomasza Pacana „Krajobraz podniebny”), jako instytucja kultury muzeum zajmuje się również pozyskiwaniem dóbr kultury oraz działalnością wydawniczą. Mamy nadzieję, że doczekamy się powiększenia powierzchni wystawienniczej i kiedyś będziemy mogli wybrać się na wystawę, która zostanie przygotowana na piętrze budynku przy ul. Okrzei. Żeby jednak tak się stało, konieczny jest remont całej góry wraz z dachem. ü CZY WIECIE, ŻE…? MZM stało się „bohaterem” literackim! Stało się to za sprawą powieści pt. „Niebieskie nitki” napisanej przez panią Małgorzatę Gutowską-Adamczyk. Uczniowie naszej szkoły poznają (albo już poznali) tę lekturę na języku polskim. Jakub Golba i Jakub Płoski, 1f STR. 10

TD 4 (87) 2012


FELIETON UCZNIOWSKI ____________________________________________________________________________________

UWIERZ W SIEBIE! Nie wstydzić się siebie. To jest jedyna prawdziwa wolność. ~Melania Mazzucco

To nasz wybór, jak społeczeństwo nas widzi. Możemy osiągnąć praktycznie wszystko, zakładając kolejne maski, udając ludzi, którymi nie jesteśmy. Jednak po pewnym czasie zaczyna nas to męczyć. Czujemy się zirytowani, kiedy ktoś oczekuje od nas, że postąpimy tak, a nie inaczej. To wyłącznie nasza wina, bo zdecydowaliśmy, że pokażemy światu TYLKO maskę, a nie prawdziwych siebie. Gdzieś kiedyś słyszałam, że zakładanie metaforycznych masek to marnowanie osoby, którą się jest tak naprawdę. Współcześnie nie istnieje żadna wolność. Po prostu jej nie ma. Jednak najczęściej sami się ograniczamy. Tłumimy swoją osobowość, próbując sprostać oczekiwaniom innych. Gubimy się po drodze, gubimy swoje marzenia, sny, pragnienia, a później nie potrafimy ich odnaleźć. Nie jesteśmy już sobą. Zostaje tylko zagubiona osóbka, popychana w tłumie i obijająca się o ludzi niczym piłka ping-pongowa. Wstydzimy się siebie. Ile filmów zdołało wyprodukować Hollywood, opierając się tylko i wyłącznie na wstydzie? Powstał nawet nowy gatunek – tzw. teen movie (to akurat wiedza z tegorocznej „Lekcji w kinie”…). Myślę, że to dlatego, że problem wstydu najczęściej występuje w wieku dojrzewania. „Jak dobrze, że musimy przez to przechodzić tylko raz” często słyszę dookoła, a lekturowy Oskar twierdził nawet, że „dojrzewanie to naprawdę syf!” i czasem trudno się z nim nie zgodzić. Kompleksy nękają wszystkich. Nie ma wyjątków, ale to nie znaczy, że mamy się z tego powodu zmieniać lub - co gorsza skupić - na niedoskonałościach innych, żeby tylko odciągnąć uwagę od siebie. Ale czy to nie wady czynią nas wyjątkowymi? Wady i zalety. To one składają

się na nasz charakter, to dzięki nim jesteśmy jedyni w swoim rodzaju. Pewności siebie nie można się nauczyć, ale może przyjść sama, jeśli tylko zaakceptujemy siebie dokładnie takich, jakimi jesteśmy. Skupmy się na zaletach. To one są naszą przepustką do jedynej prawdziwej wolności. Pokaż światu, jak wartościowym człowiekiem jesteś. Pokaż, co umiesz. Pokaż, czego nie umiesz. Zawsze jest szansa, że jeszcze się nauczysz… Wystarczy chcieć, wystarczy po prostu w siebie uwierzyć. Nie okłamujmy samych siebie, nie udawajmy innych, nie marnujmy tego, kim jesteśmy. Bądźmy dumni. Nie ukrywajmy wad, kłamstwo ma krótkie nogi, a łatwiej zaakceptować prawdę, niż pogodzić się z rozczarowaniem.

Nie musicie mi wierzyć. Jeśli chcecie się przekonać, rozejrzyjcie dookoła. Ci, którzy robią wokół siebie zamieszanie, ukrywają najwięcej. Obejrzyjcie (choćbyście to już kiedyś widzieli) między innymi: „Pamiętniki Bridget Jones” czy „Bandslam”. Zwróćcie uwagę, jakie niepowodzenia spotykają bohaterów, jak pełni są oni wad, a mimo to przecież wychodzą na prostą. Prawdę mówiąc, to wady sprawiają, że jesteśmy nimi zainteresowani i możemy się z nimi utożsamić. A więc - nie wstydźmy się więcej. Uwierzmy sami w siebie, a wtedy inni uwierzą w nas!

UWIERZ W SIEBIE, A TO, CO MYŚLĄ INNI, NIE BĘDZIE MIAŁO ZNACZENIA. STR.11

Ralf Waldo Emerson

Paulina Gągol, 3f

TD 4 (87) 2012


ROZRYWKOWO

Ulubionym zajęciem każdego przedszkolaka jest oglądanie bajek oraz ukochanej wieczorynki o 19 na TVP1. Jest to tradycja, która już od wielu lat gości w naszych domach. Bo jeśli zapytalibyście swoich rodziców, czy oglądali bajki i wieczorynkę, myślę, że większość z nich odpowiedziałaby tak. No więc, przyjrzyjmy się bliżej programom oglądanym, gdy my byliśmy mali i tym, które były oglądane przez naszych rodziców lub dziadków. Po pierwsze trzeba zauważyć, że gdy nasi rodzice dorastali, telewizory były drogie i nie miały jakości obrazu HD tak jak jest teraz. Bajki często były nieme albo ograniczały się do pojedynczych dialogów. Krecik, Makowa Panienka, Rumcajs, Pszczółka Maja, zaczarowany ołówek, Bolek i Lolek są tylko przykładami bajek oglądanych w tamtych czasach. Popularny był bardzo Koziołek Matołek czy Wilk i Zając. Owszem może i niektóre z nich zawierały odrobinę agresji, ale nikt nie zwracał na to uwagi, bo dzieci chowały się w spokojny sposób. Nasze pokolenie też pamięta wiele bajek z okresu naszych rodziców, ponieważ także były popularne. Walt Disney oferował duży wybór pięknych i wzruszających bajek, bardzo dobrze znanych do tej pory. Należą do nich: Król lew, Mustang,

Królewna Śnieżka, Kopciuszek itp. Niestety zaczęły wtedy powstawać kreskówki typu Atomówki, Scooby Doo czy Witch, które pomimo ładnej oprawy graficznej nic sobą nie reprezentowały. W odstawkę poszedł Kubuś Puchatek, Miś Uszatek, Smerfy, Gumisie i Kulfon Czerwononosy, który był leniem. Nawet początek wieczorynki zawsze kolorowy z charakterystyczną piosenką i skaczącą niebieską jedynką przestał nas interesować. Stacje typu Cartoon Network produkowały o wiele dla nas atrakcyjniejsze bajeczki. Od tej pory zaczęła się era kreskówek. Porównując bajki teraz i kiedyś można odnieść wrażenie, że dziś bajek tak właściwie nie ma. Słowo bajka kojarzyć się powinno ze spokojem i czymś co rozwija i ma dobry wpływ na dzieci. A jaki wpływ wywierają współczesne programy? Na pewno nie najlepszy. Większość z was ma rodzeństwo. I co ono ogląda? Hanna Montana, Monster High, Ben 10, Power Ranwers i inne. A gdzie się podziały popularne Pokemony czy Tabaluga? Czy naprawdę nie mamy wpływu na to, co ogląda nasze rodzeństwo? Owszem mamy. Możemy przecież pokazać im inne, ciekawsze bajki, zawierające mniej przemocy i dialogów, których nie rozumieją. Od czasu do czasu warto włączyć Myszkę Micky czy Królika Bagsa. Są tak samo fajne jak inne bajki czy kreskówki. Skoro my mogliśmy się na nich wychować i nie staliśmy się kryminalistami, to dzieciaki tym bardziej na nich nie wyrosną. Opinię na temat tego co leci teraz na kanałach dla dzieci zostawiam Wam. Myślę jednak, że większość z Was się ze mną zgodzi, że dzisiejsze bajki nie są bajkami dla dzieci tylko dla osób powyżej 9. roku życia Klaudia Krasna 2f

TD (Twoje Dziecko) redagują: Barbara Gruba, Angelika Przyborowska, Paulina Gągol, Monika Cinkowska z 3f, Jakub Płoski, Jakub Golba z 1f i w przyszłości ekipa z klasy medialnej, Klaudia Krasna, Marta Helewska, Dominka Zalewska, Natalia Pietrzak, Piotr Witkowski, Kinga Radzio, Natalia Sułek, Ola Paska, Kamila Zagórska, Julia Kulbacka, Karolina Brewczyńska, Ola Lech, Martyna Lenarczyk, Kamila Nalazek, Angelika Roguska, Bartek Szczepankowski z klasy 2f (dziennikarskiej) oraz gościnnie – Paweł Balasiński z 2g. Spotkania redakcyjne odbywają się we środy od godz. 13.40 do 14.25 w sali nr 19. Klasa dziennikarska spotyka się we czwartki w godz. 14.30-15.15 w sali nr 12. Zapraszamy do współpracy! Nie możesz przyjść, napisz lub zgłoś nam temat – zajmiemy się nim! Kontakt z redakcją – akozuchowska@wp.pl lub izasag@poczta.onet.pl lub twojedziecko@onet.pl.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.