2 minute read
Renesans własnej uprawy
Wieloletni spadkowy trend w ogrodnictwie z powodu pandemii został zahamowany i wydaje się, że będzie to trwały efekt. Umiejętne podejście i nowe wyeksponowanie znanych gatunków i odmian jest obecnie ważniejsze niż wprowadzania do oferty egzotycznych nowości – mówi Mirosław Łakomy, dyrektor handlowy firmy Torseed
ROZMAWIA: MICHAŁ GRADOWSKI
Advertisement
CCzy, już po rozliczeniu zwrotów, możemy pokusić
się o ocenę minionego sezonu? Czy cele handlowe zostały zrealizowane?
Miniony sezon w firmie TORSEED możemy uznać za udany. Pomimo perturbacji związanych z pandemią i problemami z dostawami od naszych kooperantów jesteśmy usatysfakcjonowani podsumowaniem sezonu. Większość zakładanych celów została zrealizowana, chociaż jak zawsze mogłoby być lepiej.
Jakie nowe trendy w największym stopniu wpływają na handel nasionami? Na co powinni zwracać obecnie uwagę właściciele sklepów i centrów ogrodniczych, aby zwiększyć rotację tego asortymentu?
Nadal dostrzegalne jest malejące zainteresowanie nasionami kwiatów na rzecz roślin gotowych do sadzenia. Natomiast utrwala się powrót do uprawy gatunków warzyw znanych i będących odpowiedzią na wzrost cen na bazarach i targowiskach. Dodatkowo takie warzywa uprawiane własnoręcznie gwarantują pewność bardziej ekologicznego sposobu wytworzenia, bez nadmiaru chemii i sztucznych nawozów.
Jak zmienia się na rynku postrzeganie nowości produktowych w kategorii nasion dla hobbystów?
W ostatnim okresie obserwujemy przebudowę paradygmatu nowości – aktualnie nie tyle nowinki, co powrót do uznanych użytkowo gatunków stanowi nowe wyzwanie. Nowością w tej chwili staje się umiejętne podejście i nowe wyeksponowanie znanych gatunków i odmian. Stąd pojawiają się Nadal dostrzegalne jest malejące zainteresowanie nasionami kwiatów na rzecz roślin gotowych do sadzenia. Natomiast utrwala się powrót do uprawy gatunków warzyw znanych i będących odpowiedzią na wzrost cen na bazarach i targowiskach
mieszanki w obrębie gatunków takich jak fasole, buraki, cebule, dynie czy rzodkiewki, ale także w mieszankach kwiatowych. Konsument z większym zainteresowaniem podchodzi do tego typu oferty niż do egzotycznych nowości.
Czy w przypadku asortymentu nasiennego pewne gatunki będą trudno dostępne w nowym sezonie lub ich ceny znacząco wzrosną, tak jak wielu innych produktów w branży ogrodniczej?
Na ten moment nie mamy jeszcze pełnej wiedzy o ostatecznych
plonach i ich jakości w materiałach, które pozyskujemy z własnych plantacji i z zakupu. Natomiast można się obawiać o dyniowate (zimny maj), fasole, które mogą być złej jakości oraz o plony ogórków.
W zakresie wzrostu cen firma Torseed w nadchodzącym sezonie nie przewiduje podwyżek, poza pozycjami, które drastycznie podrożały. Tych produktów nie będzie jednak wiele. Jak zachowa się konkurencja, zobaczymy już za chwilę.
Czy w przypadku nasion dla hobbystów sprzedaż on-line zyskuje na znaczeniu?
Tak. Jest to bardzo zauważalne, a Internet staje się coraz większym kanałem dystrybucji. Zważywszy na zmianę pokoleniową odbiorców, w przyszłości ten kanał sprzedaży będzie nabierał coraz większego znaczenia. Należy jednak zwrócić uwagę, że ten system dystrybucji może spowodować utratę możliwości pozyskania informacji „face to face” od sprzedawcy będącego Sprzedaż przez Internet zyskuje na znaczeniu. Rozwój tego kanału dystrybucji zmniejsza jednak możliwość pozyskania informacji „face to face” od sprzedawcy – specjalisty w zakresie doboru nasion i prowadzenia uprawy
specjalistą w zakresie doboru nasion i prowadzenia uprawy.
Jakie są Państwa prognozy dotyczące nowego sezonu?
Wieloletni spadkowy trend w ogrodnictwie z powodu pandemii został zahamowany i wydaje się, że będzie to trwały efekt. Docenienie na nowo zarówno wartości własnej uprawy i pozyskiwania warzyw, jak i powrót do „obcowania z zielenią” jest podstawą do optymistycznego postrzegania nadchodzącej przyszłości. Firma Torseed z pełnym zaangażowaniem podchodzi do nowego sezonu, oczekując równie dobrego, a może nawet lepszego kolejnego sezonu.
REKLAMA