7 minute read

Sprawdź Masz 40 lat lub więcej? Wykonaj bezpłatny pakiet badań

Hiperurykemia, czyli jajko czy kura?

Choroba niczyja i wszystkich, bo nie ma konkretnej dziedziny medycyny, a jednocześnie wiele dziedzin spotyka się z jej konsekwencjami u pacjentów. Hiperurykemia, czyli zwiększone stężenie kwasu moczowego we krwi, może prowadzić do chorób z silnymi dolegliwościami bólowymi, jak kamica nerkowa czy dna moczanowa, a nawet być czynnikiem ryzyka chorób serca i naczyń. Co wiemy dziś o tej chorobie?

Tekst powstał z okazji organizacji XXV warsztatów WCCI w Warszawie Autor: Ewelina Zych-Myłek, prezes fundacji Instytut Świadomości

Wciąż niepoznany obszar

Mimo że problem nadmiernego stężenia kwasu moczowego we krwi znany jest od dawna, do dziś nie ma badań populacyjnych jasno określających przyczyny i skutki tej choroby oraz jej korelacje z innymi schorzeniami, w tym sercowo-naczyniowymi. – Nie ma jednego profilu epidemiologicznego, choć, ponieważ to choroba cywilizacyjna, stwierdzamy, że na pewno wiek i styl życia sprzyjający innym chorobom przewlekłym to czynniki ryzyka rozwoju hiperurykemii – zwraca uwagę prof. Robert Gil, Kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej CMKP w CSK MSWiA, Warszawa, Dyrektor WCCI Warsaw.

Styl życia czy geny?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Hiperurykemia może być wrodzona lub nabyta, wynikająca zarówno z zaburzeń genetycznych, jak i ze złej diety opartej na pokarmach zawierających puryny, czyli związki ulegające rozpadowi do kwasu moczowego. Są to m.in. czerwone mięso, tłuste i wędzone ryby, warzywa strączkowe czy kawa. Czynniki środowiskowe zmieniły też normy stężenia kwasu moczowego we krwi w społeczeństwie. – Amerykańskie badania podają, że na przestrzeni kilkudziesięciu lat – między latami 20. a 70. XX w. – migracja społeczna z terenów wiejskich do miejskich spowodowała, że średni poziom kwasu moczowego populacji głównie męskiej podwyższył się z ok. 3 mg/dl do 6-7 mg/dl. Obecnie hiperurykemię rozpoznajemy, gdy poziom kwasu przekracza 7 mg/dl, u kobiet zaś już powyżej 6 mg/dl – tłumaczy prof. Gil.

Hiperurykemia a choroby serca i naczyń

Tu też zaczynają się schody, bo metabolizm kwasu moczowego w ludzkim organizmie nie jest jeszcze do końca poznany. Mimo że co roku pojawia się więcej publikacji o związku podwyższonego stężenia kwasu moczowego we krwi z chorobami serca i naczyń, głównie z nadciśnieniem tętniczym, dyslipidemią, zespołem metabolicznym, niewydolnością serca, udarem mózgu czy otyłością, wciąż nie ma odpowiedzi, czy hiperurykemia to pierwotny, czy wtórny czynnik ryzyka tych chorób. – Wzrost stężenia kwasu moczowego wpływa na rozwój stanu zapalnego, co prowadzi do uszkodzenia śródbłonka m.in. naczyń wieńcowych, a tym samym nasilenia działania czynników promiażdżycowych, co skutkuje niekorzystną przebudową naczyń zwłaszcza mikrokrążenia. W efekcie sprzyja rozwojowi nadciśnienia tętniczego będącego w związku ze zwiększonym ryzykiem zawału serca czy udaru mózgu. Wiemy też, że u sporej części chorych z hiperurykemią skuteczne leczenie nadciśnienia tętniczego obniża poziom kwasu moczowego we krwi, więc tu również występuje związek – wyjaśnia profesor. Co więcej, pacjenci z rozpoznanym nadciśnieniem tętniczym już przy poziomie 5 mg/dl kwasu moczowego mają podwyższone ryzyko sercowo-naczyniowe. Z drugiej strony podwyższony poziom kwasu moczowego występuje u większości tych pacjentów, którzy mają również inne klasyczne czynniki ryzyka chorób serca i naczyń.

Prof. dr hab. n. med. Robert Gil

Kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej, CMKP CSK MSWiA w Warszawie

Więcej informacji na stronie:

byczdrowym.info

Masz 40 lat lub więcej? Wykonaj bezpłatny pakiet badań

Już 1 lipca br. rusza rządowy program „Profilaktyka 40 plus”. Wśród bezpłatnych badań diagnostycznych znajduje się m.in. oznaczenie stężenia kwasu moczowego. Dlaczego jest to istotne?

Czym skutkuje nieleczona lub niewłaściwie kontrolowana hiperurykemia?

Podwyższone stężenie kwasu moczowego w surowicy krwi, czyli hiperurykemia, to stan, który występuje u pacjentów z zespołem metabolicznym, cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym, przewlekłymi zespołami wieńcowymi, niewydolnością serca oraz innymi problemami kardiologicznymi. Zwykle przebiega bezobjawowo, dlatego też jedynym sposobem na jej zdiagnozowanie jest wykonanie badania krwi. Trzeba też podkreślić, że nieleczona lub niewłaściwie kontrolowana hiperurykemia jest niebezpieczna i zalicza się ją do nieklasycznych czynników ryzyka miażdżycy oraz powikłań sercowo-naczyniowych miażdżycy, bo decyduje nie tylko o jej wystąpieniu, ale również rozwoju i w konsekwencji pojawieniu się ostrych zespołów wieńcowych, czyli zawałów serca i udarów mózgu, a ponadto wpływa także na częstość występowania nadciśnienia tętniczego oraz przyspiesza progresję przewlekłej choroby nerek. Tym samym, chociaż hiperurykemia jest bezobjawowa, ma duży wpływ na narządy i układy, dlatego rekomendujemy obniżanie stężenia kwasu moczowego.

Jak często należy sprawdzać stężenie kwasu moczowego i czy regularne badania profilaktyczne pomagają zapobiegać hiperurykemii i jej negatywnym skutkom w postaci np. chorób sercowo-naczyniowych?

Stężenie kwasu moczowego powinny oznaczać zwłaszcza osoby z grup wysokiego ryzyka, czyli osoby otyłe, z zespołem metabolicznym,

Prof. dr hab. n. med. Artur Mamcarz

Kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Wydziału Lekarskiego WUM, Międzyleski Szpital Specjalistyczny w Warszawie

cukrzycą i nadciśnieniem tętniczym. Jeśli chodzi o inne grupy, to myślę, że warto oznaczyć to stężenie około 30. roku życia, a już z pewnością po 40. roku życia, gdyż nawet jeśli nie ma się żadnych objawów chorób, trzeba pamiętać, że wraz z wiekiem rośnie ich ryzyko i już po 40. r.ż. wzrasta w zakresie nie tylko podwyższonego stężenia kwasu moczowego, ale również podwyższonego cholesterolu czy ciśnienia tętniczego. Warto też pamiętać, że nie ma reguły co do określenia konkretnej regularności oznaczania stężenia kwasu moczowego, bo chociaż zwykle warto robić to raz w roku, to osoby chore, u których nie jest ono w normie, powinny wykonywać badanie częściej.

Od lipca wchodzi program rządowy „Profilaktyka 40 plus”. W pakiecie badań profilaktycznych jest też badanie stężenia kwasu moczowego. Czy według pana jest to dobry krok dla zdrowia Polaków? Dlaczego warto skorzystać z tych badań profilaktycznych, szczególnie w okresie, gdy pandemia odpuszcza?

To jest oczywiste, że warto, bo każdy wie, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Takie programy przeznaczone dla osób, które jeszcze nie chorują, są niezwykle ważne. Właśnie dzięki nim możemy zmniejszyć ryzyko zachorowania lub pomóc zdiagnozować chorobę na wczesnym etapie jej rozwoju. Tym sposobem nie tylko wydłużamy życie, ale również obniżamy koszty funkcjonowania systemu ochrony zdrowia. Także w kontekście hiperurykemii są one

Stężenie kwasu moczowego powinny oznaczać zwłaszcza osoby z grup wysokiego ryzyka, czyli osoby otyłe, z zespołem metabolicznym, cukrzycą i nadciśnieniem tętniczym.

istotne, gdyż osoby po 40. roku życia nierzadko są otyłe (w czasie pandemii statystyczny Polak przytył 6 kg!), stosują niewłaściwą dietę, w tym również z używkami, i nie są aktywne, a to wszystko sprzyja występowaniu podwyższonego stężenia kwasu moczowego. Dlatego jak najwięcej osób powinno skorzystać z programów profilaktycznych i tym samym skutecznie zadbać o zdrowie – z myślą nie tylko o sobie, ale też o bliskich.

Testosteron a cukrzyca

– jaki mają ze sobą związek?

Testosteron jest niezwykle ważnym hormonem w organizmie zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Szczególnie płeć męska odczuwa wiele nieprzyjemnych skutków jego niedoboru. Czynnikiem, który obniża jego wydzielanie, jest m.in. cukrzyca typu 2.

Na czym opiera się profilaktyka i diagnostyka chorób związanych z zaburzeniami hormonalnymi?

Profilaktyka polega przede wszystkim na regularnej aktywności fizycznej. Ruch pobudza gruczoły endokrynne do prawidłowej produkcji hormonów. Oczywiście wpływa na to również redukcja masy ciała, zdrowa zbilansowana dieta (najlepiej śródziemnomorska ze zdrowymi tłuszczami). Należy wystrzegać się suplementów diety z testosteronem, ponieważ po zastosowaniu zatrzymują naturalną produkcję tego hormonu. Ścieżka diagnostyczna opiera się na dokładnej analizie stężeń hormonów. W przypadku testosteronu należy sprawdzić nie tylko stężenie hormonu całkowi-

tego, ale także stężenie białka wiążącego hormony płciowe (SHBG). Konieczne jest także oznaczenie hormonów gonadotropowych LH i FSH, aby ustalić przyczynę hipogonadyzmy. Należy pamiętać, że jeśli wyniki wskazują na niski poziom testosteronu lub pacjent odczuwa niepokojące objawy, powinien skonsultować się z lekarzem.

Prof. zw. dr hab. n. med. Marek Ruchała

Kierownik Katedry i Kliniki Endokrynologii, Przemiany Materii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu

Dlaczego niski poziom testosteronu sprzyja cukrzycy typu 2?

Wiele czynników ma wpływ zarówno na gospodarkę węglowodanową, jak i na zmniejszenie produkcji hormonów płciowych. Cukrzyca typu 2 bardzo często związana jest z nadwagą i otyłością. Jest to błędne koło, ponieważ z jednej strony otyłość sprzyja hipogonadyzmowi (obniżeniu poziomu m.in. testosteronu), z drugiej zaś to niskie stężenie testosteronu wpływa na dalszy wzrost masy ciała, co pogłębia cukrzycę. Dochodzi wtedy do niekorzystnych zmian składu ciała – rośnie tkanka tłuszczowa, obniża się masa mięśniowa. Co więcej, jeśli nie ma ruchu, czyli niwelowania insulinooporności, stan ten jeszcze bardziej się nasila. Można zatem powiedzieć, że niski poziom testosteronu sprzyja cukrzycy, ale także nieprawidłowo kontrolowana cukrzyca i jej powikłania znacznie obniżają jego wydzielanie.

Które z objawów świadczyć mogą o niskim poziomie testosteronu?

Bardzo charakterystycznym objawem jest utrata energii życiowej. Jest to ciągłe uczucie zmęczenia, ospałości, zmniejszone libido. Dochodzi również do zaburzeń wzwodu, niepłodności, zwiększenia wydzielania prolaktyny, ponadto w tkance tłuszczowej testosteron jest przekształcony do estradiolu, co jeszcze bardziej pogłębia te zaburzenia i indukuje ginekomastię (przerost sutka u mężczyzn). Skutkuje to także zmniejszeniem owłosienia – jeśli mężczyzna wcześniej golił się częściej, to jest to oznaka problemów z wytwarzaniem testosteronu. Zwiększa się masa ciała, jednak obniża masa mięśniowa i wydolność fizyczna. Niewystarczająca ilość tego hormonu przez długi czas może doprowadzić do obniżenia gęstości mineralnej kości, a co za tym idzie, do osteoporozy.

Nieprawidłowo kontrolowana cukrzyca i jej powikłania znacznie obniżają wydzielanie testosteronu.

Więcej informacji na stronie:

jakzyczcukrzyca.pl

PP-TESTO-D-PL-0004-1 ////// Science for a better life

This article is from: