3 minute read

Karmazynowy przypływ rozkoszy

Next Article
Zamiast wstępu

Zamiast wstępu

ostrygi z szampanem

Ostrygi to jedne z najsilniejszych afrodyzjaków, których moc dostrzegli już starożytni Rzymianie. Kilkaset lat później zajadał się nimi nie kto inny jak najsławniejszy włoski kochanek Giacomo Casanova. Jak twierdzi historia, dla zachowania formy Casanova pochłaniał każdego dnia aż kopę tych znakomitych mięczaków.

Advertisement

Ostrygi poza ciekawą konsystencją przypominającą półpłynną galaretkę posiadają także niezwykle delikatny i tajemniczy smak…

By jednak docenić fenomen ostryg należy przestrzegać kilku ważnych zasad:

Niewątpliwie najważniejsza z nich to świeżość muszli. Wybierając ostrygę należy sprawdzić czy muszla jest zamknięta. Jeśli jest rozchylona, delikatnie zapukaj w muszlę, powinna się zamknąć. Jeśli natomiast pozostanie otwarta, jest to niewątpliwy znak iż czas świeżości mięczaka już minął.

Ostrygi spożywamy na surowo. Doskonałym dodatkiem do ostryg są cytrusy na przykład pomelo lub różowy grejpfrut oraz… szampan.

Karmazynowy przypływ rozkoszy

ostrygi z szampanem

Składniki potrawy:

• 6 świeżych ostryg

• 2 cząstki obranego pomelo

• 2 kieliszki szampana (lub wina musującego np. cava)

Przygotowanie:

Świeże ostrygi otwórz: ostrygę połóż na ścierce wklęsłą częścią do dołu, owiń muszlę ściereczką i przytrzymaj. Czubek szerokiego, krótkiego noża wbij w dowolne miejsce między dolną a górną muszlą. Obracaj nóż w prawo i w lewo podważając górną muszlę aż się otworzy. Przetnij mięsień łączący muszle i delikatnie podnieś jej górną część. Odetnij nożem ostrygę od dolnej muszli. Pozostaw małżę w muszli aż do podania.

Każdą ostrygę sowicie udekoruj włóknami pomelo.

Szampan otwórz tuż przed podaniem, pamiętaj by był dobrze schłodzony.

Doskonałym sposobem na spożywanie ostryg jest… wzajemne karmienie się nimi, popijając każdą kilkoma kroplami szampana.

MICHAŁ CZARTORYSKI · Żurawno Polo Klub

- Potrzebuję coś od Ciebie. Na... 3 dni temu. - Ojej, zrobię co mogę! - Potrzebuję tekst, pół strony do 3/4 strony... O miłości... miłości jaka jest między Twoimi rodzicami, miłości do ludzi, do koni, do świata takiego jakim jest, miłości której zawsze doświadczam goszcząc w Żurawnie. To ma być mała niespodzianka dla nich. Takie dziękuję za to, że są... Nie ukrywam, że taki obrót rozmowy z Michałem mocno mnie zaskoczył. Ale… bardzo pozytywnie. Od kilku, kilkunastu lat często gościmy go w naszym domu przy okazji jakiegoś zamieszania. Czasami są to imprezy klubowe, czasami turnieje, jednak zawsze wiąże się to z różnymi wyzwaniami przed którymi dane jest nam stanąć - jako rodzina.

Okoliczności wyżej wspomniane nie wydają się dobrym „inkubatorem” do wspomnianych przez Michała emocji. Stres związany z gonieniem terminów, ciągłe gaszenie pożarów oraz diametralnie różne charaktery w naszej rodzinie, wywoływały według mnie częściej pewnego rodzaju zgrzyty niż coś co z zewnątrz mogłoby wyglądać na wielką miłość. Jednak wiadomość od Michała kazała mi się zatrzymać na chwile i pomyśleć o czymś o czym ze względu na wszechobecny pęd rzadko zdarzało mi się myśleć. Uderzyło mnie jak te wszystkie kłótnie i zgrzyty z czasem zamieniają się w żarty a negatywne emocje odchodzą w niepamięć. Uderzyło mnie jak dużo się nam jako rodzinie udaje i jak te wszystkie wyzwania wzmacniają nasze rodzinne więzi. Myślę, że zawdzięczamy to w dużym stopniu naszej wspólnej pasji, w którą wciągnęli nas rodzice.

Od najmłodszych lat razem z moją siostrą wychowywaliśmy się w środowisku jeździeckim obserwując rodziców i ucząc się w jaki sposób można czerpać przyjemność z tego świata. Wydaje mi się, że dzięki naszej wspólnej pracy i wielkiej pasji – Żurawno przyciąga ludzi którzy, tak jak my odnaleźli w swoim życiu pasję i próbują nią zarażać innych.

Dzięki temu wiele osób może nazywać Żurawno swoim drugim domem i z chęcią tam powracać… W istocie, Żurawno to jedno z najpiękniejszych miejsc w jakich byłem i... bywam. I nie chodzi jedynie o wyjątkową krainę w jakiej się znajduje ale o ludzi, którzy je tworzą.

Małgosia i Kazik prowadzą Dworek w szalenie otwarty, serdeczny i pełen miłości sposób. W zgodzie z wartościami jakie wyznają, w zgodzie z naturą i przykazaniem chyba najważniejszym ze wszystkich, bo miłość do bliźniego można wyczuć już u progu dworku… Czartoryscy są od lat moimi niedoścignionymi wzorcami przyjaciół, małżonków, rodziców i… dziadków.

Tym bardziej cieszę się, że to właśnie słowa Michała otwierają cykl „Tygiel smaków szczypta miłości” czyli kilka wersów o tym co najważniejsze. Kolejne wpisy pełne miłości znajdują się tuż „za rogiem”.

This article is from: