Pro(w)fity quarterly bulletin

Page 1

Rok II / NR 9 Lipiec 2013 Egzemplarz bezpłatny

K wa rta l n i k K r a j ow e j s i e c i o b s z a r ów w i e j s k i c h – woj e wó d z t wo ś w i ę to k r z ys k i e

W numerze m.in.: J a k to j e s t z o d n aw i a l n ą e n e r g i ą ? l X III ko n k u r s n a s z e k u l i n a r n e d z i e d z i c t w o l J a r m a r k n a Ś w i ę t y m K r z y ż u l B aw s i ę z n a m i LGD – a m i l J a k i m c z ło w i e k i e m p o w i n i e n b yć s o łt y s ? l D i e ta d l a s o łt y s a l e ko – p r z y s z ło ś ć

Europejski Fundusz Rolny na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich

Europejski Fundusz Rolny na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich Publikacja współfinansowana ze środków Unii Europejskiej w ramach pomocy technicznej Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013: Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi


PRO(W)FITY

SPIS TREŚCI

Jak to jest z odnawialną energią? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3 XIII konkurs Nasze Naturalne Dziedzictwo . . . . . . . . . . . . . . . . . 10 Jarmark na Świętym Krzyżu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14 Tego jeszcze nie było – „Baw się z nami LGD–ami…”. . . . . . . . . . . 16 Jakim człowiekiem powinien być sołtys?. . . . . . . . . . . . . . . . . . 17 Jakie produkty mogą być wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18 Krok po kroku, czyli jakie działania powinien podjąć producent ubiegający się o unijną rejestrację produktu?. . . . . . . . . . . . . . . 19 Dieta dla sołtysa. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20 Eko – przyszłość . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22

Redakcja: Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego – Departament Rozwoju Obszarów Wiejskich i Środowiska Opracowanie graficzne, skład: Michał Rytter Druk: Drukarnia Rytter Investment Nakład: 2400 egzemplarzy Nr 9, lipiec 2013 Egzemplarz bezpłatny

2


??

NR 9 / LIPIEC 2013

Jak to jest

z odnawialną energią O konieczności korzystania z energii nikogo nie trzeba przekonywać. Wraz z rozwojem cywilizacji technicznej rośnie zużycie energii i zmienia się jej pochodzenie. Od połowy ubiegłego stulecia gwałtownie zaczęło rosnąć znaczenie ropy naftowej. Natomiast w ostatnim trzydziestoleciu XX w. coraz większego znaczenia zaczęło nabierać wykorzystanie gazu ziemnego.

Z

asoby paliw kopalnych są nieodnawialne prędzej czy później ulegną zupełnemu wyczerpaniu. Ocenia się, że najdłużej, bo jeszcze przez prawie 220 lat będzie można korzystać ze złóż węgla kamiennego i brunatnego, ponad 60 lat trwać będzie eksploatacja gazu ziemnego, zaś ropy naftowej wystarczy na około 30-40 lat. Z uwagi na to koniecznością stało się rozpoczęcie badań nad energią wytwarzaną w odnawialnych źródłach. Poznajmy definicję ODNAWIALNYCH ŹRÓDEŁ ENERGII (w skrócie nazywanych „OZE”). Otóż „Odnawialne źródło energii – źródło wykorzystujące w procesie przetwarzania energię: wiatru, promieniowania słonecznego, geotermalną, fal, prądów i pływów morskich, spadku rzek oraz energię pozyskiwaną z bio3


PRO(W)FITY masy, biogazu wysypiskowego, a także z biogazu powstałego w procesach odprowadzania lub oczyszczania ścieków albo rozkładu składowanych szczątek roślinnych i zwierzęcych”.

Dlaczego energia ze źródeł odnawialnych? Elementarną zasadą rozwoju każdego społeczeństwa jest jego rozwój gospodarczy. Zasadniczą rolę w jego realizacji odgrywa dostęp do źródeł energii i cena tej energii. Dostępność energii pozyskiwanej z OZE jest kwestia lokalną, mocno osadzona w realiach i uwarunkowaniach regionu. Zgodnie z ustawą Prawo energetyczne, władze lokalne zobowiązane są do opracowania założeń zaopatrzenia w energię elektryczną oraz paliwa a także uwzględnienia w tych założeniach lokalnych zasobów OZE. Opracowanie tych założeń z uwzględnieniem zwiększonego udziału OZE może przyczynić się do dynamiczniejszego rozwoju energetyki niekonwencjonalnej co w efekcie stanowić będzie czynnik stymulujący rozwój regionalny. W efekcie zintensyfikowania wytwarzania energii z OZE można określić ekonomiczne i pozaekonomiczne korzyści z tego płynące. Do korzyści ekonomicznych należą: regionalny rozwój ekonomiczny, dodatkowe źródło dochodów z działalności pozarolniczej na terenach wiejskich a także wykorzystanie odpadów poprodukcyjnych oraz zagospodarowaniu odłogów i ugorów do uprawy roślin energetycznych. obniżenie kosztów produkcji energii a przez to ceny energii,

4

zwiększenie dochodów budżetu poprzez tworzenie nowych miejsc pracy w gospodarstwach rolnych i podmiotach związanych z wytwarzaniem energii z OZE, zagospodarowanie i wykorzystanie środków pomocowych. Korzyści pozaekonomiczne wynikające z intensyfikacji produkcji energii z OZE to: wzrost bezpieczeństwa energetycznego regionu a w konsekwencji bezpieczeństwa energetycznego państwa, kreowanie proekologicznego wizerunki regionu, realizacja zrównoważonego rozwoju, zmniejszenie negatywnego wpływu działalności energetyki zawodowej na środowisko, zmniejszenie emisji gazów i pyłów do powietrza.

Energia wód Zasoby wód powierzchniowych w województwie świętokrzyskim wyrażone odpływem rocznym wynoszą 1 906 mln m . Wody te odpływają z naszego obszaru do rzeki Wisły wobec braku dostatecznej ilości obiektów i urządzeń do ich retencjonowania. Ogólna szacunkowa ilość zretencjonowanych wód na obszarze województwa wynosi około 68 mln m . Są to wody zgromadzone zarówno w zbiornikach wodnych (40 mln m ) jak i w hodowlanych stawach rybnych (28 mln m ). Ilość zretencjonowanej wody na obszarze województwa stanowi około 3,5 % ogólnych zasobów wód powierzchniowych w województwie 3

3

3

3


Energia geotermalna Województwo Świętokrzyskie z geologicznego punktu widzenia zlokalizowane jest w basenie dewońsko-karbońskim. Wody geotermalne z tego basenu można wykorzystywać na terenach Lubelszczyzny, Pomorza, województw: małopolskiego, śląskiego, częściowo podkarpackiego i świętokrzyskiego. Zbiorniki tych wód o temperaturach 50-900C występują na głębokościach od 2 do 3 tys. metrów. Zbiorniki dewońskie i karbońskie są przeważnie węglanowe i w związku z tym bardziej zróżnicowane pod względem porowatości i przepuszczalności; są średnio trudne w eksploatacji dzięki możliwości stosowania intensyfikacji przypływu wody geotermalnej. Interesujące z ekonomicznego punktu widzenia złoża wód geotermalnych znajdują się w okolicach BuskaZdroju i Końskich. Są to wody o temperaturze powyżej 300C i znajdująca się na niezbyt dużej głębokości (około 2 tys. metrów). Zlokalizowane złoża wód geotermalnych w województwie świętokrzyskim nie mają póki co jeszcze większego znaczenia praktycznego z uwagi na to, że prace na tych złożach są w chwili obecnej na etapie ekspertyz i opracowań technicznych.

W pozostałej części województwa nie ma złóż wód geotermalnych spełniających warunki do technologicznego ich wykorzystania.

Energia słoneczna Potencjalna wielkość promieniowania słonecznego dostępnego w ciągu roku na terenie województwa świętokrzyskiego wynosi 1000 – 1100 kWh/m²/rok. Pozyskiwanie energii słonecznej za pomocą kolektorów słonecznych i ogniw fotowoltaicznych na terenie naszego województwa stanowi niewielka część energii pozyskiwane z OZE. Ma charakter lokalny i służy głównie jako uzupełnienie innych źródeł energii. Spowodowane jest to tym, że warunki meteorologiczne w naszym regionie charakteryzują się nierównym rozkładem promieniowania słonecznego w cyklu rocznym. Około 80% całkowitej rocznej sumy nasłonecznienia przypada na sześć miesięcy sezonu wiosenno-letniego. Charakter rozkładu gęstości strumienia energii promieniowania słonecznego i jego struktura wskazują na pewne ograniczenia w możliwości jego wykorzystania, zwłaszcza w okresie zimowym. Mając na uwadze powyższe uznać należy, że pozyskiwanie i wykorzystanie energii słonecznej w chwili obecnej w województwie świętokrzyskim jest niewielkie. Można jednak zaryzykować tezę, że jest to jeden z bardzie przyszłościowych kierunków pozyskiwania energii z OZE zwłaszcza w zakresie fotowoltaiki oraz energetyki lokalnej.

NR 9 / LIPIEC 2013

świętokrzyskim. Wykorzystanie energii wodnej w naszym regionie jest niewielkie.

5


PRO(W)FITY Kielce średnia roczna prędkość wiatru wynosi odpowiednio 3,7 m/s oraz 2,6 m/s. Z uwagi na to uznać należy, że możliwości pozyskiwania energii wiatrowej na terenie województwa świętokrzyskiego nie są znaczące.

Skala wykorzystania energii słonecznej w naszym województwie jest trudna by nie rzec nie możliwa do oszacowania z uwagi na to, że instalacje solarne nie są ewidencjonowane ponieważ nie wymagają stosownych zezwoleń czy koncesji. W przybliżeniu można oszacować łączną ilość instalacji solarnych na 350 a powierzchnię absorberów tych instalacji na około 1200 m2 w skali województwa. Jednak z uwagi na bardzo duże rozdrobnienie instalacji (średnia powierzchnia jednaj instalacji nie przekracza 3,5 m2) nie można w sposób nie budzący wątpliwości określić precyzyjnej ilości instalacji oraz ich mocy.

B

iomasa (drewno, słoma, odchody zwierząt, odpady poubojowe, itp.)

Energia wiatru Na dzień wydania niniejszego opracowania w naszym województwie działa 10 farm wiatrowych sprzedających energię elektryczną do sieci energetycznych o łącznej mocy 5,8 MW. Eksploatacja urządzeń do wytwarzania energii nie jest zbyt kosztowna, z uwagi na niezbyt skomplikowaną budowę tych urządzeń natomiast koszt ich zakupu i montażu jest relatywnie wysoki. Jak wynika z najnowszych danych można zaobserwować rosnące zainteresowanie budową farm wiatrowych. Obecnie na terenie województwa świętokrzyskiego planowane jest zwiększenie ilości instalacji wykorzystujących siłę wiatru do wytwarzania energii elektrycznej do 23 farm o łącznej mocy ponad 200 MW. Przy obecnych warunkach ekonomicznych i technicznych, za teren przydatny do wykorzystania energii wiatru uznaje się taki teren, dla którego średnia roczna prędkość wiatru na wysokości 70 m nad poziomem gruntu jest nie mniejsza niż 6 m/s. Zgodnie z danymi IMiGW w Krakowie według pomiarów prowadzonych w stacjach meteorologicznych w Sandomierzu i w Sukowie k. 6

tych

Wykorzystanie odpadów pochodzących z przemysłu rolno-spożywczego Głównym producentem odpadów w przemyśle rolno-spożywczym w naszym województwie jest przemysł mięsny, a głównie ubojnie. Prowadzony jest tu ubój: bydła w 21 zakładach, trzody chlewnej w 44 zakładach oraz koni w 1 zakładzie. Według szacunków Wojewódzkiej Inspekcji Sanitarnej w zakładach tych powstaje około 400 ton odpadów tygodniowo, co w skali rocznej daje około 20 tys. ton. Ponad 21 zakładów prowadzi ubój drobiu i w zakładach powstaje około 38 ton odpadów tygodniowo a w skali roku ponad 2 tys. ton. Wszystkie ubojnie muszą odpady zagospodarować. Nasz region obsługują 3 zakłady utylizacji odpadów z województw ościennych.


Odpady z produkcji roślinnej W województwie uprawianych jest ok. 270 tys. hektarów zbóż przy średnich plonach ziarna 2,9 t/ha, co daje zbiory na poziomie ok. 783 tys. ton. Można przyjąć zatem, że produkcja słomy w naszym regionie wynosi około 500 tys. ton. Na potrzeby produkcji zwierzęcej istnieje popyt na słomę w ilości około 300 tys. ton. Pozostaje zatem około 200 tys. ton słomy do zagospodarowania. Z ilości tej do wykorzystania na cele energetyczne można przeznaczyć około 60-80 tys. ton. Oprócz słomy do produkcji biopaliw w rolnictwie

można wykorzystać wiele innych odpadów organicznych. Rozdrobnienie naszego rolnictwa skutecznie utrudnia wykorzystanie wszystkich powstających odpadów z uwagi na fakt, że powstają one przy różnego rodzaju produkcji i w różnym czasie, a nie ma urzędowego przymusu ich zagospodarowania. W najbliższej perspektywie czasowej może pojawić się w dużej ilości produkt, który może znaleźć zastosowanie do produkcji biogazu. Rozszerzające się zainteresowanie produkcją estrów oleju rzepakowego do produkcji biopaliw spowoduje, że przy okazji wystąpi duża produkcja makuchu rzepakowego. Część makuchu zostanie zużyta do produkcji pasz, ale zasadnicza masa będzie musiała być wykorzystana w inny sposób np. do wytwarzania biogazu, pelletów, brykietów, itp..

NR 9 / LIPIEC 2013

Odpady z produkcji zwierzęcej Strategia rozwoju naszego województwa zakłada promocje rolnictwa ekologicznego i preferowane jest wykorzystanie obornika jako nawóz organiczny, a więc fermentownie (wytwarzanie biogazu) tych odpadów na pewno nie będzie zbyt szeroko stosowane. Uwzględniając fakt, że część gospodarstw będzie stosować fermentacje gnojowicy, przyjęto do wyliczeń gospodarstwa, które w roku 2002 miały powyżej 7 ha ze stadem krów powyżej 5 sztuk. Takich gospodarstw było 2690 i znajdowało się w nich 20 tys. krów. W gospodarstwach tych następuje szybka koncentracja produkcji i przewiduje się że w ciągu 5 lat podwoją one stan bydła. Analogicznie dzieje się z gospodarstwami z produkcją trzody chlewnej. Takich gospodarstw powyżej 7 ha i posiadających więcej niż 20 sztuk trzody było 4360 i znajdowało się w nich 238,6 tys. sztuk trzody. Wobec powyższego można przyjąć, że obornik skierowany będzie jak dotychczas na pola, a gnojówka w ilości około 1,2 mln m3 można by kierować do fermentacji (wytwarzanie biogazu). Prawidłowe i racjonalne gospodarowanie obornikiem i gnojowicą jest podstawą dobrej praktyki rolniczej.

Produkcja biomasy w uprawie polowej W regionie łatwo i szybko można przestawić produkcję biomasy na potrzeby produkcji biogazu. Warunki glebowo-klimatyczne regionu sprzyjają produkcji buraków cukrowych, półcukrowych, rzepaku, ziemniaków, słonecznika bulwiastego, a także kukurydzy na biomasę. Na terenie województwa posiadamy prawie 200 tys. ha gruntów nadających się do produkcji tych roślin. Obecnie rezerwa biomasy, po którą można bardzo szybko sięgnąć, to niewykorzystane użytki zielone. W województwie mamy ogółem 128 tys. ha, z czego tylko 76,8 tys. jest użytkowana. Cennym źródłem energii odnawialnej z biomasy jest kukurydza. Można ją wykorzystać do produkcji biogazu w postaci kiszonki lub do produkcji bioetanolu z ziarna. W naszym regionie posiadamy 35 – 40 tys. ha GO 7


PRO(W)FITY

(gruntów ornych) nadających się pod uprawę kukurydzy na biomasę. Problemem jednak w wykorzystaniu kukurydzy do produkcji biogazu jest brak na naszym terenie biogazowni rolniczych. Można jednak zaobserwować wzrastające zainteresowanie inwestorów krajowych i zagranicznych ich budową. Obiecującymi roślinami, które można wykorzystać bo produkcji biomasy na biogaz lub jako opał są trawy jak miskant cukrowy lub spartina preriowa. Są to szybko rosnące i wysokowydajne pod względem biomasy trawy. Wadą tych roślin jest to, że jeszcze nie są dostatecznie sprawdzone pod względem wydajności zarówno masy z hektara jak i biometanu z suchej masy w naszych warunkach klimatyczno-glebowych.

Biogaz Produkcja biogazu składowiskowego Około 70% ogólnej masy odpadów zdeponowanych na komunalnych składowiskach odpadów to surowiec nadający się do produkcji paliw alternatywnych. Rocznie na składowiska odpadów w naszym województwie trafia około 180 tys. ton odpadów w tym około 126 tys. ton to masa organiczna, z której można pozyskać gaz składowiskowy. O opłacalności pozyskiwania gazu składowiskowego do wytwarzania energii elektrycz8

nej lub cieplnej decyduje wielkość składowiska. Prawie wszystkie składowiska na terenie naszego województwa wyposażone są w instalacje do pozyskiwania gazu składowiskowego. Jednak wielkość tych składowisk nie zapewnia dostatecznej ilości tego gazu do produkcji energii. W związku z tym pozyskany gaz spalany jest w pochodniach. Obecnie na terenie naszego regionu tylko składowisko odpadów w Promniku obsługujące miasto Kielce oraz gminy: Strawczyn, Piekoszów, Mniów, Miedziana Góra, Zagnańsk, Masłów, Górno, Bodzentyn, Pierzchnica, Morawica, Chęciny i Sitkówka-Nowiny, jest jedynym, które pozyskuje gaz składowiskowy. Wybudowano tu elektrownię o mocy 360 kW. Zapotrzebowanie składowiska na energię elektryczną szacowane jest na poziomie 50-60 kW. Nadwyżka wytwarzanej energii elektrycznej jest sprzedawana do Krajowej Sieci Energetycznej pośrednictwem ZEORK S.A.

Priorytety rozwoju OZE w regionie świętokrzyskim

Z ekonomicznego i społecznego punktu widzenia najbardziej pożądanymi kierunkami pozyskiwania tej energii są produkcja: oleju napędowego z rzepaku, biomasy przeznaczonej na spalanie


produkcji biogazu. Aby go wykorzystać należy jednak ponieść nakłady na budowę biogazowi. W ostatnim czasie można zaobserwować wzmożone zainteresowanie przedsiębiorców tą dziedziną produkcji energii co pozwala optymistycznie oceniać jej szanse rozwoju. Pozostałe źródła energii odnawialnej jak: energia wiatrowa, wodna, słoneczna czy geotermalna na terenie województwa świętokrzyskiego nie mogą być traktowane jako strategiczne czy znaczące. Związane jest to z tym, że potencjalne zasoby energii z tych źródeł na naszym terenie są niewystarczające do zawodowego pozyskiwania energii.

NR 9 / LIPIEC 2013

energetyczne oraz wykorzystanie biomasy na potrzeby biogazowi. Ponad to województwo nasze posiada dostateczny potencjał rolniczy do szybkiego pojęcia produkcji biomasy z przeznaczeniem na wytwarzanie bioetanolu jednak aby produkcja była możliwa konieczne jest przeznaczenie znacznych środków finansowych na wybudowanie nowych gorzelni opartych na nowoczesnych technologiach produkcji bioetanolu. Podjecie produkcji oleju napędowego z rzepaku wymaga równie dużych nakładów na budowę agrorafinerii. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż na terenie naszego województwa istnieje znaczący potencjał do

9


PRO(W)FITY

konkurs Nasze Kulinarne Dziedzictwo Własnego wyrobu piwo, wino a także wędliny, chleby i słodkości pokazano na XIII już konkursie Nasze Kulinarne Dziedzictwo. Jego finał odbył się 16 czerwca, w niedzielę, w skansenie Tokarni.

D

o ostatniego etapu doszły 52 produkty zakwalifikowane przez pracowników Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach. – Nasze pracownice szukają w terenie regionalnych smaków, produktów, które należą do kulinarnego dziedzictwa – wyjaśnia Jarosław Mostowski, dyrektor. Wieloosobowa komisja oceniająca finalistów nie miała łatwego zadania. – Poziom zwłaszcza wśród przetworów mięsnych, zbożowych i owocowych był bardzo wysoki – przyznała Teresa Wąsik z ŚODR. Zachwyt wzbudzała szynka dyszka z Nowej Wsi. – Dyszka, bo w latach 50. można było za 10 zł kupić kilogram tej szynki – wyjaśnia Zdzisław Nowakowski, właściciel. Dzisiaj szynka kosztuje 32 zł, można ją

10

Nagrody XIII Konkursu Nasze Kulinarne Dziedzictwo Nagrody główne: Perliczka dworska z Kikowa, Szynka Dyszka z Nowej Wsi, Masło jędrzejowskie, Miód Napękowski, sok jabłkowy z Bielin, Gust porzeczkowy z Miedzianej Góry, Ogórki nieprowickie, Chleb żytni na zakwasie z Koprzywnicy, Chleb zytni na zakwasie Dobrowolskich z Kielc, Wino Silvio ze Złotej, Farsz z wątróbki z Łącznej. Wyróżnienia: Gęś z pieca chlebowego z Korytnicy Miód rzepakowy z Łążka, Powidła Lubaszkowe z Sorbinowa, kapusta kwaszona w głowach z Bogucic, kasza jaglana z Młyn, rogaliki z nadzieniem z róży z Kowali, Mioduśka fałkowska. Nominacje do Kulinarnej Perły: Twaróg z Pierzchnicy, Szynka Dyszka, Miód Napękowski.


bo jest tania – zachwalała właścicielka kafejki w Łącznej gdzie podawane są takie specjały. Na konkursie był duży wybór nalewek. Adam Sołtyk z Tomanowa proponował księżycówkę wiśniową, która ma biały kolor a Grzegorz Gałka Cebulicę Piestrzecką. – Syrop z cebuli piją dzieci, dorosłym w przypadku przeziębienia polecam nasza nalewkę z miodem i skórką cytrynową, działanie ma takie samo i smakuje lepiej. Dla dorosłych i dzieci Stefania Golenia z Kowalnek proponowała syrop sosnowy i sosnówkę. – Nie ma nic lepszego na kaszel – zapewniała. Jej koleżanki z Koła Gospodyń Wiejskich proponowały rogaliki z nadzieniem z róży i podpłominki: placki ze śmietaną i cukrem pieczone w piecu chlebowym. – Wszystko robione według starych receptur. Pyszne. Państwo Sadowscy, geolodzy, którzy niedawno osiedli na Ponidziu i w Zawarży prowadzą gospodarstwo agroturystyczne przywieźli do Tokarni piwo nieprowickie. – Kiedyś małe browary istniały wszędzie wiec my korzystając ze świetnej wody zaczęliśmy produkować piwo, które bardzo przypomina Guinnessa. Naszym gościom proponujemy by sami warzyli dla siebie piwo, to niezła zabawa – mówi Marzena Sadowska.

NR 9 / LIPIEC 2013

kupić także w Kielcach w osiedlu na Stoku. – Tradycyjnie wędzona, ze skórką, z kilograma mięsa wychodzi 80 dkg szynki, bez żadnej chemii, warta jest swojej ceny – zachwala. Alicja Mazur przygotowała boczek z Duraczowa. – Tata robił taki zmielony z przyprawami i pieczony, jest doskonały z sosem tatarskim. Wiele było ptactwa. Pani Teresa Sowula z Klikowa napisała nawet wiersz o perliczne, którą podała po dworsku. – W mojej miejscowości perliczki są bardzo popularne a przepis przed wieloma laty wyszedł ze dworu i krąży do naszych czasów – wyjaśniała. Jolanta Bąk z Korytnicy zaproponowała gęś pieczoną w piecu chlebowym. – Tylko z majerankiem, czosnkiem i solą, stąd ten smak i aromat – wyjaśniała. Był też przysmak bieliński Piotra Brożyny, farsz z gęsiny znany w Korytnicy czy kapłony pieczone. Wir z Łopuszva częstował kiełbasą świętokrzyską krajaną wg przepisu Witolda Szprocha o pięknym czosnkowym zapachu. Marta Pękowska z Łącznej pokazała jak smacznie przyrządzić wątróbkę drobiową. - Z bułeczką, zieloną pietruszką i przyprawami jest idealna do faszerowania drobiu, pasztecików czy jako pasztet, podawana na zimno i gorąco. Ma też zaletę,

11


PRO(W)FITY

Swych sił w produkcji wina próbuje od kilku lat Mateusz Paciura ze Złotej koło Sandomierza. Białe półsłodkie wino ma niezwykły aromat. –Sprzedaje się świetnie, oferujemy go na imprezach, kiermaszach, 2 tys. butelek rozeszło się - właściciel Winnicy nad jarem i zaprasza do jej zwiedzania. Wtedy można degustować lokalne wino, które już zdobyło nagrody na konkursach winiarskich. To prezentowane w Tokarni nosi imię Silvio na cześć żony pana Mateusza, Sylwii. W konkursie startowali także pszczelarze: degustowano kazimierski miód lipowy (w ubiegłym roku Waldemar Słupik dostał nagrodę Kulinarnej Perły na Międzynarodowych Targach Polagra Food w Poznaniu za kazimierski miód akacjowy). Spadziowymi miodami chwaliła się Marta Bęben z Napękowa. – Otoczeni jesteśmy lasami więc spadzi mamy najwięcej - wyjaśniała. Pasieka prowadzona jest do wielu lat, dzisiaj ma 200 uli. Podobnie duża pasieką dysponuje Paweł Zygmunt z Łążka w sandomierskim. Tym razem przywiózł miód rzepakowy o bardzo jasnej barwie. Ryszard Tutak z Fałkowa to doświadczony pszczelarz znany z nalewek na miodzie, na wielu konkursach zdobywają one nagrody i medale. W Tokarni zaproponował nalewkę na czeremsze, bo to rzadkość. Edyta Kot z Bielin częstowała wybornym sokiem jabłkowym tłoczonym z jabłonek z własnego sadu. – Zależy nam by nie mieszać odmian, by sok miał wyrazisty smak – wyjaśniała. O zdrowot12

ności ciasteczek z pokrzyw zapewniał Władysław Kostkowski z Ostrowca Świętokrzyskiego. – Proponuję pokrzywę na różne sposoby, bo trudno o coś lepszego dla człowieka. Te niepozorne ciasteczka z nasionami pokrzywy także mają takie działanie. Na konkursie można było także próbowac róż karnawałowych z wiśniami, jabłuszek zapiekanych w kruchym cieście, chłopskiego marchwioka czy rogali Sajeckiego z Wąchocka Duży był wybór chlebów, ten bogucki wyrabiano z buraczkami ćwikłowymi i pieczono na liściach chrzanu a z marchewką na liściach kapusty. Jednak najsmaczniejsze były tradycyjne chlebny żytnie na zakwasie bez ulepszaczy. Ten z Koprzywnicy, gdzie piecze GS oraz z Kielc z piekarni Dobrowolskich. - Mamy tradycję od 1940 roku i mogę zapewnić, że nasz chleb ma zdrowotne działanie: jest łatwo przyswajalny, ma dużo kwasu foliowego za to nie posiada cholesterolu. O dobroczynnym działaniu przysmaku z porzeczek czarnych czyli Guście porzeczkowym mówiła Wanda Toporek z zespołu Macierzanki. – Nasz galaretka z przetartych owoców ma mnóstwo witamin, jest bardzo zdrowa a przy tym bardzo smaczna. Na dżem z mirabelek zapraszał Przemysław Koszałkowski a Halina Zawłocka przypomniała popularny niegdyś ściaw na sadle. Furorę robiła kapusta kwaszona w głowach. – Kiszona po to by z jej liści robić pyszne gołąbki – tłumaczyła Teresa Kozioł z Bogucic. – Ten przepis jest w naszej rodzi-


nie od pokoleń. Wszystkim takie gołąbki z kiszonej kapusty smakują. O tym, że pyszne są ogórki nieprowickie, w zalewie z octu winnego wiedzą goście Stanisława i Wiesławy Klepków z gospodarstwa Celtyckie w Nieprowicach na Ponidziu. – Z 1000 słoików zostały nam dwa, które tutaj przywieźliśmy – mówi pan Stanisław. – Te konserwowe ogórki są pyszne a płyn ze słoika można pić bez obaw, jest wspaniały na kaca. Koło Gospodyń Wiejskich z Młyn reklamowało kaszę jaglaną, serwowało pierogi z kaszą, kaszę na słodko ze śliwkami. – Kasza jest bardzo zdrowa –zachwalała Wioletta Koźbiał. Janina Kołek z Sorbina pokazała na ile sposobów można wykorzystać powidła lubaszkowe. – To najstarsza odmiana śliwki, ona rośnie tylko przy starych domach, jest bardzo aromatyczna a nadaje się do

knedli, powidła z tej śliwki można dawać do naleśników, na ciastka topielice czy do kaszy jaglanej. Zachwyt wzbudzało masło jędrzejowskie produkowane przez tamtejszą spółdzielnie mleczarską. To masło zachwyciło Włochów na konkursie serów i mimo, że było poza konkurencją dostało specjalne wyróżnienie. – Zapewne dlatego, że jest robione ręcznie, kostki są formowane maszynowo, ale osełki nie i one cieszą się ogromnym wzięciem – wyjaśniał prezes OSM Wojciech Kałka. Równie zadowoleni byli przedstawiciele spółdzielni mleczarskiej z Pierzchnicy, którzy częstowali twarogiem wytwarzanym metodą tradycyjną, na prasach ręcznych. I on wzbudzał powszechny zachwyt. Barbara Wojciechowska przygotowała pastą z borowików zapraszając do swego gospodarstwa Pyzówka w sezonie grzybowym. Ten już się rozpoczął - Proponuję grzybobranie a potem wspólne przetwarzanie grzybów, możemy zrobić taką pyszną pastę jak ta – deklarowała. Goście, którzy tak tłumnie przybywają do skansenu by wziąć udział w pikniku mogli nie tylko kupować produkty z sieci kulinarnego dziedzictwa, ale Także wygrywać je w konkursach. Zwyciężczynią byłą Agnieszka Bębacz z Cedzyny, która lubi zdrowo i tradycyjnie zjeść i jej wiedza jest duża. _ Często też bywam na takich piknikach, kiermaszach – wyjaśniała. – tam można się wielu rzeczy dowiedzieć. 13


PRO(W)FITY

Jarmark

na Świętym Krzyżu „Nuty i słowa z mgieł gołoborza” – pod takim hasłem odbył się 19 maja na Świętym Krzyżu VIII Jarmark Świętokrzyski. Rodzinne świętowanie rozpoczeło się o godz. 11.00 mszą polową, po której ogłądaliśmy widowisko „Wołały się echa po leśnych górach...”. Nad pracą artystów czuwał Piotr „Kuba” Kubowicz z krakowskiej Piwnicy pod Baranami.

14

T

egoroczny jarmark pobrzmiewał różnorodną nutą. Występy kapel i zespołów ludowych, „Chorały gregoriańskie”, Suita Świętokrzyska” czy spektakl muzyczny „Od Łysicy do Wiślicy” oparty na tekstach Adama Ochwanowskiego, to tylko niektóre atrakcje, które obejrzeli turyści licznie tego dnia odwiedzający Święty Krzyż. Nie zabrakło też swojskiego jadła, stoisk z rękodziełem, a na najmłodsi mogli wziąć udział w warsztatach przygotowanych przez kielecki Teatr Lalki i Aktora „Kubuś”. VIII Jarmark Świętokrzyski uświetniły także pokazy „Ułańskiej fantazji” i grupy sokolniczej. Jarmark zorganizowało Starostwo Powiatowe w Kielcach przy finansowym wsparciu Urzędu Marszałkowskiego – Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich i Środowiska.


NR 9 / LIPIEC 2013

15


PRO(W)FITY

Tego jeszcze nie było

„Baw się z nami LGD–ami…” …Pod taką nazwą odbyła się w Kielcach barwna, radosna, rozśpiewana impreza, którą 8 czerwca br. zorganizował Urząd Marszałkowski województwa świętokrzyskiego wspólnie z osiemnastoma, działającymi w naszym województwie Lokalnymi Grupami Działania.

D

16

o Kielc zjechało ponad 30 zespołów artystycznych reprezentujących lokalne grupy działania, koła gospodyń wiejskich, szkoły

różnych szczebli z całego regionu. Goście powitali kielczan wspaniałym korowodem, który przemierzył ul. Sienkiewicza zapraszając wszystkich do wspólnej zabawy. Potem już tylko był śpiew, muzyka, pokazy walk rycerskich, scenki teatralne i kabaretowe, które wkrótce przekształciły się we wspólną zabawę tak młodych jak i tych trochę starszych. Z tej okazji zjechali do Kielc także ludowi artyści – rzeźbiarze, malarze, koronkarze, garncarze, tkacze, hafciarki oraz bibułkarze. Można było posmakować regionalnych potraw oraz posłuchać koncertów w wykonaniu orkiestr dętych. A oto co uwiecznił w tamtą pogodną sobotę obiektyw aparatu fotograficznego.


Swoimi przemyśleniami, znajomością wielu gospodarzy wsi; - na ten temat dzieli się P. Piotr Żołądek członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego.

W

iele w tej kwestii zależy od człowieka, którego wybieramy na stanowisko sołtysa. Nasze wyobrażenie o jego pracy nie ogranicza się jedynie do wizji osoby odpowiedzialnej za pobieranie podatków i zawiadamianie o szczepieniach zwierząt. Na pewno wszyscy chcielibyśmy, żeby nasz sołtys był animatorem życia społecznego i kulturalnego, żeby potrafił słuchać i rozmawiać z ludźmi oraz zmotywować

NR 9 / LIPIEC 2013

Jakim człowiekiem powinien być sołtys?

Piotr Żołądek – członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego.

ich do działania społecznego na rzecz swojej wsi. By potrafił łączyć ludzi, integrować ich, budować porozumienie w kwestiach drażliwych i konfliktowych. Nie musi być supermenem, ale powinien mieć odwagę reprezentować mieszkańców i ich postulaty na posiedzeniach Rady Gminy i przed Burmistrzem. Także jego otwartość na nowe pomysły dotyczące rozwoju wsi oraz chęć współpracy z lokalnymi organizacjami może zasadniczo zmienić jakość życia mieszkańców wsi. Ale chyba najważniejszym jest to, czy lubi swoją pracę, która jest przede wszystkim pracą społeczną, wymagającą poświęcenia czasu prywatnego, zaangażowania i serca. Żeby jednak sołtys mógł się wywiązać z powyższych, często trudnych zadań, trzeba mu pomóc w pracy - bo bez zaangażowania mieszkańców będzie mu bardzo trudno cokolwiek we wsi zmienić.

17


PRO(W)FITY

Pytacie – odpowiadamy

Jakie produkty mogą być wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych?

N

a Listę Produktów Tradycyjnych mogą zostać wpisane produkty rolne i środki spożywcze wymienione w załączniku I do Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej , w załączniku I do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1151/2012 z dnia 21 listopada 2012 r. w sprawie systemów jakości produktów rolnych i środków spożywczych oraz napoje spirytusowe wymienione w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 110/2008 z dnia 15 stycznia 2008 r. w sprawie definicji, opisu, prezentacji, etykietowania i ochrony oznaczeń geograficznych napojów spirytusowych oraz uchylające rozporządzenie Rady (EWG) nr 1576/89 (Dz. U. L 39 z 13.2.2008, str. 16).

18

Na Listę Produktów Tradycyjnych mogą zostać wpisane produkty, których jakość lub wyjątkowe cechy i właściwości wynikają ze stosowania tradycyjnych, tzn. wykorzystywanych od co najmniej 25 lat, metod produkcji, stanowiące element dziedzictwa kulturowego regionu, w którym są wytwarzane oraz będące elementem tożsamości społeczności lokalnej. Produkty wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych są podzielone według następujących kategorii: Sery i inne produkty mleczne; Mięso świeże oraz produkty mięsne; Przetwory rybołówstwa, w tym ryby; Orzechy, nasiona, zboża, warzywa i owoce (przetworzone i nie); Wyroby piekarnicze i cukiernicze; Oleje i tłuszcze (masło, margaryna, olej itp.); Miody; Gotowe dania i potrawy; Napoje (alkoholowe i bezalkoholowe); Inne produkty.


NR 9 / LIPIEC 2013

Krok

kroku...

...czyli jakie działania powinien podjąć producent ubiegający się o unijną rejestrację produktu?

1.

Tworząc grupę należy pamiętać, że nazwy pochodzenia oraz oznaczenia geograficzne służą przede wszystkim promocji regionu lub miejsca i podniesieniu ich walorów turystycznych. Dobrze jest zatem, aby jak największa liczba producentów i przetwórców korzystała z ochronnego znaku.

2.

W ramach grupy dobrze jest przyjąć regulamin dotyczący utrzymywania jakości produktów noszących chronioną nazwę. Taki regulamin daje podstawę do wzajemnej kontroli przez wszystkich wytwarzających.

3.

Szczególną uwagę należy zwrócić na przygotowanie specyfikacji. Im lepiej i dokładniej zostanie ona przygotowana, tym mniejsze zagrożenie, że trzeba będzie ją poprawiać i uzupełniać na żądanie organu krajowego albo Komisji Europejskiej. Uzupełnianie dokumentacji znacznie wydłuża procedurę rejestracji. Dobrze opracowana specyfikacja pozwala także uniknąć sprzeciwu ze strony innych podmiotów.

4.

Warunkiem dobrego przygotowania specyfikacji jest w pierwszej kolejności analiza nazwy pod kątem jej tradycyjnego albo regionalnego charakteru. Należy zbadać czy: nie stała się ona nazwą rodzajową, jak np. ser tylżycki lub kiełbasa krakowska, nie wprowadza konsumentów w błąd, można wykazać jej regionalny lub tradycyjny charakter. Ponadto warto ocenić, czy nie ma innych zainteresowanych do korzystania z nazwy. Jeśli są, należy także ich włączyć w procedurę rejestracji.

5.

Jeżeli nazwa zostanie zarejestrowana i grupa jest jedynym podmiotem uprawnionym do korzystania z niej, powinna ona pamiętać o utrzymywaniu jakości produktu, gdyż może to stanowić podstawę odebrania prawa z rejestracji oznaczenia geograficznego, nazwy pochodzenia lub gwarantowanej tradycyjnej specjalności.

6.

Grupa, która korzysta z nazwy, powinna badać sytuację na rynku, aby szybko reagować, gdy osoba nieuprawniona korzysta z ich nazwy.

19


PRO(W)FITY

a l d a Diet

a s y t ł so

Sołtys pełni swoją funkcję społecznie. Kosztuje go to dużo czasu i wymaga zaangażowania. Dlatego dobrym obyczajem powinno być określanie przez rady gmin zasad udzielania diet i zwrotu kosztów podróży sołtysom.

Z

lektury ustawy o samorządzie gminnym wynika, że przewodniczący organu wykonawczego jednostki pomocniczej, czyli sołtys, może uczestniczyć w pracach rady gminy na zasadach określonych w statucie gminy, jednak bez prawa do głosowania. Przewodniczący rady gminy jest zobowiązany do każdorazowego zawiadamiania sołtysów, na takich samych zasadach, jak radnych, o mającej się odbyć sesji. Rada gminy może ustanowić zasady, na jakich przewodniczącemu organu wykonawczego jednostki pomocniczej będzie przysługiwała dieta oraz zwrot kosztów podróży służbowej.

Rada może, lecz nie musi Przyznanie prawa do diety i zwrotu kosztów podróży to dobra decyzja ustawodawcy. Widać, że 20

docenia rolę sołtysów w kształtowaniu gminnego samorządu, gdyż to niewątpliwie oni mają największy kontakt z mieszkańcami. To sołtysi najlepiej znają potrzeby swych lokalnych społeczności i ich głos na forum rady gminy jest niewątpliwie ważny i cenny. Jednak należy tu zwrócić uwagę na sposób sformułowania przepisu: „Rada może ustanowić zasady, na jakich przewodniczącemu organu pomocniczego będzie przysługiwała dieta oraz zwrot kosztów podróży służbowej”. Rada może, lecz nie jest zobligowana do tego, aby ustanowić takie zasady. Postanowienia rady gminy o przyznaniu diet i zwrotu kosztów podróży służbowych za udział w pracach rady gminy przewodniczących jednostek pomocniczych mają formę odrębnej uchwały w tej sprawie. Wiele razy różne środowiska, w tym Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów, postulowały o wniesienie poprawki do ustawy o samorządzie gminnym, gwarantującej obligatoryjne przyznanie sołtysom diet w wysokości 200 zł i zwrotu kosztów podróży służbowych. Jednak Sejm za każdym razem ją odrzucał. W moim przekonaniu Sejm wykonał zły ruch, bo dobry sołtys, to sołtys zaangażowany w sprawy sołectwa. A niewątpliwie, aby w dzisiejszych czasach to zrobić, trzeba poświęcić na to dużo czasu i pracy. Do tego dochodzą koszty takiego „zaangażowania”. Te koszty to czasowa utrata do-


w uchwale na przykład zryczałtowaną łączną kwotę składającą się z diety wraz ze zryczałtowanym zwrotem kosztów podróży.. Dieta z definicji to zryczałtowana rekompensata za utracone zarobki i czas poświęcony na pracę na rzecz społeczności. Dlatego powinno ją się uchwalać w formie zryczałtowanej, bo po pierwsze: nie jest możliwe fizyczne wyliczenie, po jakich stawkach i w jakiej wysokości powinna ona być wyliczana dla każdego sołtysa osobno, po drugie: innej sprawiedliwej formy jak tylko zryczałtowana dieta po prostu nie ma. Oczywiście poza wszelką dyskusją jest płacenie diety w przypadku, kiedy sołtys nie bierze udziału w pracach rady gminy. Jak już zaznaczyłem, dieta jest rekompensatą za wykonaną pracę sołtysa w ramach pracy rady gminy, a nie za to, że się jest sołtysem. Natomiast jeśli chodzi o koszty służbowych podróży. Bezdyskusyjne jest, że powinno się je rozliczać indywidualnie, bo jest to po prostu fizycznie możliwe do zrobienia. A ich zryczałtowanie oprócz naruszenia prawa materialnego byłoby najzwyczajniej nieuczciwe. Jeśli chodzi o obligatoryjne przyznanie diety dla sołtysów myślę, że temat ten wróci do Sejmu. Być może Sejm bardziej zagłębi się w temat, bo na dzień dzisiejszy w uchwalonych wysokościach diet dla sołtysów mamy w Polsce wielkie rozbieżności. Są gminy, gdzie miesięczna dieta sołtysa wynosi 90 zł, a są takie, gdzie płaci się dietę w wysokości około 500 zł miesięcznie. I to jest chyba najlepszy argument za wprowadzeniem poprawki do ustawy o o uchwaleniu obligatoryjnej diety dla sołtysa i jej wysokości./red./

Są gminy, gdzie miesięczna dieta sołtysa wynosi 90 zł, a są takie, gdzie płaci się dietę w wysokości około 500 zł miesięcznie.

Zasady określania „zasad” Ale wracając do możliwości przyznania sołtysom przez radę gminy diet oraz zwrotu kosztów podróży związanych z pełnieniem funkcji sołtysa, należy najpierw odpowiedzieć na pytanie, co to jest dieta i zwrot kosztów podróży. Przez pojęcie diety można rozumieć zwrot ogólnych kosztów związanych z pełnieniem funkcji przewodniczącego organu wykonawczego jednostki pomocniczej gminy, np. utracone dochody. Przez koszty podróży służbowej należy rozumieć koszty poniesione, a związane z wyjazdem podjętym w celu realizacji zadań wynikających z pełnionej funkcji. Zwróćmy jednak uwagę na to, że czym innym jest dieta, a czym innym zwrot kosztów podróży. Nie można więc niejako wrzucić do jednego „worka” diety i zwrotu kosztów podróży i określić

NR 9 / LIPIEC 2013

chodu przez sołtysa w czasie, gdy wykonuje obowiązki przewodniczącego jednostki pomocniczej, jak i koszty jego przejazdów służbowych. W sejmowych kuluarach krążyła m.in. i taka argumentacja za odrzuceniem propozycji poprawki o obligatoryjnym przyznaniu diet dla sołtysów, że przecież otrzymują oni wynagrodzenie za inkaso podatku rolnego, leśnego i od nieruchomości oraz prowizję od zebranych kwot podatku. Jest to błędne myślenie, gdyż dziś rzadko kto płaci podatki u sołtysa.

21


PRO(W)FITY

EKO ć ś o ł z s y prz Rolnictwo ekologiczne określa się jako system gospodarowania o zrównoważonej produkcji roślinnej i zwierzęcej. Produkcja ekologiczna powinna łączyć przyjazne środowisku praktyki gospodarowania, wspomagać wysoki stopień różnorodności biologicznej, wykorzystywać naturalne procesy oraz zapewnić właściwy dobrostan zwierząt.

B

ardzo często podkreśla się dwoistą naturę systemu rolnictwa ekologicznego. Przede wszystkim jest to system wpływający pozytywnie na środowisko naturalne, co też przyczynia się do osiągania szeroko rozumianych korzyści rolnośrodowiskowych. Z drugiej jednak strony rolnictwo ekologiczne jest odpowiedzią na zmieniającą się strukturę popytu na rynku. Konsumenci skłaniają się ku tym produktom, chcą je kupować i zazwyczaj płacą za nie wyższą cenę niż za produkty, które nie zostały wytworzone takimi metodami. Zgodnie z tym podejściem system rolnictwa ekologicznego jest systemem rynkowym. A więc przyszłość i to ta najbliższa należy do produktów Eko… Można na nich zarobić znacznie więcej niż na tradycyjnych uprawach.

22


NR 9 / LIPIEC 2013

23


K i e lc e 2013


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.