ARTYKUŁY
Eksperyment edytorski „Środowiska Mieszkaniowego”
Człowiek w przestrzeni miasta LESŁAW PETERS
P
eriodyk „Środowisko Miesz-
kaniowe — Housing Environment” dobrze znany jest czytelnikom „Naszej Politechniki”, gdyż kolejne jego edycje od kilku lat są regularnie prezentowane na naszych łamach. Publikowany przez Katedrę Kształtowania Środowiska Mieszkaniowego na Wydziale Architektury PK tytuł zwraca uwagę, gdyż — w odróżnieniu od ogółu czasopism specjalistycznych i niespecjalistycznych — konsekwentnie publikuje numery o charakterze monograficznym, poświęcone wybranym tematom. Teraz poszedł o krok dalej.
Jeden temat — wiele kontekstów Realizując z podziwu godną konsekwencją przyjętą formułę, periodyk dotarł do punktu, którego nie osiągnął zapewne żaden inny tytuł w Polsce, a może i na świecie. Redakcje różnych czasopism przygotowują niekiedy numery monotematyczne, zwykle z okazji doniosłej rocznicy albo znaczącego wydarzenia. Są to wydania ukazujące się dość sporadycznie. Natomiast „Środowisko Mieszkaniowe” dedykuje wybranemu tematowi każdy ze swoich numerów, nie szukając ku temu wyjątkowych okazji. Teraz jednemu zagadnieniu poświęcił swój cały rocznik — wszystkie cztery numery kwartalnika za rok 2019. W czasopiśmie o charakterze popularnym skończyłoby się to prawdopodobnie utratą części czytelników. W przypadku periodyku naukowego zabieg przyniósł jednak interesujące efekty. Skupiając się w całorocznej edycji na jednym temacie, przedstawiono problem z bardzo wielu punktów widzenia, które reprezentują poszczególni autorzy. Temat wiodący rocznika ukazano w różnorodnych kontekstach. Tematem tym jest „Dom w mieście”. Numery 26–29 „Środowiska Mieszkaniowego” zostały poświęcone rozlicznym aspektom problemu miejsca
24
zamieszkania człowieka w przestrzeni miasta. Głos oddano wielu autorom. Są nimi nie tylko przedstawiciele polskich ośrodków akademickich, ale także specjaliści z uniwersytetów w Chicago, Kijowie, Lwowie, Mediolanie, w As-Sulajmanijja (Irak) i w Szanghaju. Omówienie tak obszernego materiału z konieczności musi skupić się na wybranych, bardziej charakterystycznych wątkach i tekstach.
Skazana i ocalona Pierwszy z prezentowanych tu numerów (nr 26) już na samym wstępie przynosi artykuł Jana Mazura (z Politechniki Warszawskiej) „Kamienica Waliców 14. Suma pamięci miasta”. Zasługuje on na szersze przedstawienie. W artykule opisano obiekt stanowiący swoisty relikt Warszawy, której już nie nie ma. Autor nazywa ów obiekt „sumą pamięci miasta” oraz rodzajem kodu egzystencjalnego i przestrzennego miasta. Kiedyś kamienica przy ulicy Waliców 14 była jedną z wielu, dziś jest jedną z niewielu. „Została ona w szczególny, bardzo silny sposób naznaczona” — pisze Jan Mazur. I dodaje: „(…) wyraża coś niezmiernie ważnego dla kultury i cywilizacji”. Wybudowana na początku XX wieku, przetrwała do dziś, podczas gdy okoliczna zabudowa uległa zniszczeniu. Kamienica jest sześciokondygnacyjna. Brakuje jej frontowej części. Wyłączono ją z użytkowania. Autor pisze: „Kamienica w swej formie, traktowana
Nasza Politechnika nr 11 (207) listopad 2020
w kategoriach sztuki, jest niezwykłym dziełem rzeźbiarskim w monumentalnej skali. Skazana na nieistnienie, ocalona, została prawie uznana za zabytek”. Do opisu obiektu wkradają się elementy spojrzenia subiektywnego, odnoszącego się nawet do konkretnej chwili obserwacji: „Nowa obróbka blacharska odbija ostatnie błyski dnia. Niebo jest jeszcze jasne i na jego tle ostro rysuje się postrzępiona bryła Kamienicy. Nadchodząca ciemność wzmaga odczucie niepokoju. Przelatują ostatnie gołębie i ostatnie wrony. Ciemna sylwetka muru i ciemne sylwetki ptaków”. Taki sposób ujmowania opisywanych zagadnień, to niezwykła rzadkość w periodykach naukowych. Zdaniem Jana Mazura kamienica wyraża coś niezmiernie ważnego dla kultury i cywilizacji. „To, co miało tam miejsce w przeciągu stu lat, to co tam jest teraz, wszystko jest dziełem człowieka. Jest sumą jego działań, na ogół obojętnych, momentami dobrych albo złych, a także jego zaniechań. Kamienica przechowuje informację o sobie, o mieście, ale przede wszystkim o człowieku, dotykając bardzo głęboko jego istoty i stawiając wiele dotyczących go pytań”. Na kanwie refleksji dotyczących konkretnego obiektu autor snuje bardziej ogólne rozważania. Wyrażając przekonanie, że każda kamienica jest niepowtarzalna, pisze: „Każda rzecz jest oryginałem. Dwie cegły są dwiema rzeczami oryginalnymi, podobnie dwie kamienice i dwa miasta”. Choć nie są identyczne,
www.nasza.pk.edu.pl