KWIECIEÑ 2009
MAGAZYN
ODEON 2009
Jak co roku z początkiem wiosny do Andrychowa zawitały teatry amatorskie. XVI Ogólnopolski Otwarty Festiwal Teatrów Amatorskich – Odeon 2009 zorganizowano w dniach 26 – 26. marca. Dożyliśmy czasów, gdy coraz częściej zaciera się granica między teatrem amatorskim a profesjonalnym. Niektóre teatry amatorskie osiągają tak wysoki poziom, że stają się zawodowymi. Amatorzy potrafią tak poruszyć widza, że prowokują do dyskusji i kłótni o konwencji czy problemie – powiedział kilka lat temu Andrzej Fabisiak, reżyser teatralny, felietonista, animator kultury. Obserwując „Odeon”, trudno się z tym głosem nie zgodzić.
Odeon to jedna z kilkunastu „sztandarowych” imprez Centrum Kultury i Wypoczynku, które na stałe zagościły w kalendarzu polskich imprez teatralnych. W tym roku do Andrychowa przyjechały teatry m.in. z: Mysłowic, Bielska-Białej, Maszewa, Szczecina, Wadowic. Aktorów spotkać można było głównie w Miejskim Domu Kultury, ale jak widać, czasami wychodzili ze sztuką na nasze ulice... Przedstawienia konkursowe oglądała głównie młodzież.
Festiwal otworzył występ Teatru „Na Marginesie”, działającego przy CKiW. Nasi aktorzy zaprezentowali spektakl „Cafe Panica”.
Za to na przedstawienie Teatru Ruchu „Forma” z Inwałdu, pokazane poza konkursem, ściągnęło do Miejskiego Domu Kultury i bardzo młodych i młodych i nieco starszych mieszkańców naszej gminy.
W dwa dni jury obejrzało 14 spektakli. Po naradzie wybrało najlepsze. W tym roku jurorzy przyznali dwa wyróżnienia i dwie nagrody. Na zdjęciu Łukasz Dziedzic, dyrektor CKiW wręcza wyróżnienie reżyserowi i instruktorowi Grupy Teatralne „Próg” z Wadowic. Pełny werdykt jury prezentujemy na kolejnej stronie „Magazynu”.
Organizatorem festiwalu było Centrum Kultury i Wypoczynku. Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym Starostwa Powiatowego w Wadowicach.
Drugi dzień „Odeonu” przypadł na Międzynarodowy Dzień Teatru. Z tej okazji, po prezentacji wyników festiwalu, przewodnicząca jury Izabela Drobotowicz Orkisz odczytała publiczności tekst Ludwika Flaszena „Laurka z troską”, napisany na Dzień Teatru w... 1963 roku. Warto zacytować choć jego fragmenty. Bo to jeden z tych tekstów, które mimo upływu czasu nie straciły na wartości. „(...) W naszych czasach mówi się o kryzysie teatru. (...) Frekwencja w teatrach spadła, prestiż teatru również. Czym jest najlepszy aktor sceniczny wobec gwiazdora filmowego, którego zalety więcej mają niekiedy wspólnego z naturą niż ze sztuką? Film i telewizja wyręczają teatr – lecz, jak sądzę - teatr określonego rodzaju. Teatru w ogóle – wyręczyć nie zdołają. Gdyż jest on sztuką zbiorową. Widz, wpatrzony w ekran, jest sam – i wrażenie swoje sam przeżywa. Nawet w kinie, zanurzony w tłum. Teatr zaś jest żywą więzią międzyludzką. Widz zapala się od aktora, aktor od widza, wreszcie widz od widza (...)Teatr jest obcowaniem z prawdą za pośrednictwem zbiorowości - i najbardziej społeczną z zabaw (...)”.
Działająca przy Wiejskim Domu Kultury w Inwałdzie „Forma” zaprezentowała (po raz pierwszy przed rodzimą publicznością) spektakl „Nieznane” zainspirowany „Alicją w krainie czarów” Lewisa Carrolla.
Gościem specjalnym festiwalu był Lech Walicki, aktor Teatru Groteska w Krakowie. Na „Odeonie” aktor zasiadł w jury a na zakończenie przeglądu wystąpił w monodramie „Zagraj to jeszcze raz Sam” W. Allena.
Krzyk najlepszy Fenomen razy trzy 14 spektakli obejrzało w tym roku jury XVI Ogólnopolskiego Otwartego Festiwalu Teatrów Amatorskich „Odeon 2009”. Zwycięzcą tegorocznego przeglądu został teatr „Krzyk” z Maszewa. 26 i 27. marca na scenie Miejskiego Domu Kultury zaprezentowali się: Teatr „Na marginesie” z Andrychowa (w przedstawieniu„Cafe Panica”), Teatr „Preventorium” z Będzina („Niespodzianka”), Teatr „Narybek From Poland” z Mysłowic („Dziewictwo”), Grupa teatralno-happenerska „Próg” z Wadowic („Ona”), Teatr „Bez Garderoby” z Prudnika („Strajk małp”), Teatr Dramatyczny „Krzyk” z Maszewa („Wydech”, na zdj.), Teatr „Drama” z Olesna („Kubuś czyli uległość”), Grupa Wokalno - Teatralna „Śpiewające Szynszyle” z Czechowic – Dziedzic („Bastien i Bastienne”), Teatr „Heliotrop” z BielskaBiałej („Hotel Szczęście”), Teatr Tańca „Navras” z Rybnika („Polemiki”), Teatr BAT z Bełchatowa
(„Wariaci, czyli posłańcy pana Boga”), Teatr „Krzywa Scena” ze Stargardu Szczecińskiego („Sny”), Teatr Akademicki Uniwersytetu Szczecińskiego („Kynolog w rozterce”), Teatr „Puk Puk” ze Świdnika („Nasza klasa”). Jury tegorocznego „Odeonu” (Izabela DrobotowiczOrkisz – aktorka, założycielka Teatru Hagiograf, Lech Walicki – aktor, Michał Mizera – teatrolog, krytyk teatralny) postanowiło przyznać dwa wyróżnienia. Trafiły one do grupy „Próg” z Wadowic i teatru „Preventorium” z Będzina. Jurorzy nie przyznali za to trzeciej i drugiej nagrody festiwalu. Pierwsza nagroda trafiła do teatru „Puk Puk” ze Świdnika. A Grand Prix przeglądu otrzymał, nagradzany już wcześniej w Andrychowie, teatr „Krzyk” z Maszewa. – Od tych spektakli, które poruszały najszlachetniejsze tematy, po spektakle, które były nawet brutalne – wszystkie je chcemy docenić. Dziękujemy, że je pokazaliście, że podarowaliście nam, jurorom i publiczności cząstkę siebie. Życzę Wam wielu sukcesów w niesieniu rozrywki, ale też wewnętrznej prawdy o człowieku – mówiła do aktorów po ogłoszeniu wyników I. Drobotowicz– Orkisz. – Dziękujemy też tym osobom, które dokonały preselekcji przedstawień. Bo na tej scenie obejrzeliśmy rzeczy o dużej wartości – podkreślała przewodnicząca jury. Chęć zaprezentowania się na „Odeonie 2009” zgłosiło 35 zespołów teatralnych. Rada ProgramowoArtystyczna wybrała, jej zdaniem, najlepsze spektakle, które można było obejrzeć na scenie MDK. (as)
nowinki kulturalne
Autentycznie
To był jeden z tych koncertów, na które To nie był pechowy piątek 13-tego. czeka się z niecierpliwością. 21. marca Wręcz przeciwnie. Ci, którzy 13. marw „Klubie pod Basztą” wystąpił zespół ca wieczorem odwiedzili „Klub pod „Czesław Śpiewa Trio”. Basztą”, przeżyli nader miłe chwile.
Słuchaczom dostarczyło ich „Silberman Trio”, założone przez andrychowianina, Łukasza Stworzewicza. Podczas koncertu zespół zagrał utwory z płyty wydanej rok temu plus kilka nowych kompozycji. Jako że
Przyznam szczerze, przed koncertem twórczość Czesława Mozila znałam tak na minus czwórkę. Wiedziałam za to (bo trudno nie wiedzieć), że to artysta, który w niewiarygodnie krótkim czasie zyskał niesłychaną popularność. Jego płyta „Debiut” rozeszła się w nakładzie ponad 60 tysięcy egzemplarzy, co dało jej status podwójnie platynowego albumu a sam muzyk otrzymał siedem nominacji do nagrody Fryderyki 2009, w kategoriach, m.in.: album roku pop, grupa roku, piosenka roku. Na koncert w „KpB” poszłam nie tylko po to, by posłuchać zespołu Czesława, ale może przede wszystkim po to, by zrozumień fenomen jego popularności. I choć pewno jednym z najwierniejszych fanów Czesława Mozila nie zostanę, jedno muszę przyznać – to naprawdę dobry (czytaj: utalentowany, inteligentny, doskonale muzycznie wykształcony) artysta, który w dodatku potrafi dobierać sobie do współpracy muzyków wysokiej klasy. Podczas andrychowskiego koncertu Czesław udowodnił, że jest urodzonym showmanem. Z łatwości nawiązał doskonały kontakt z publicznością i porwał ją do zabawy. Jego zapowiedzi, dygresje, zabawy słowem były niemal tak samo ważne, jak muzyka. Tworzyły bowiem atmosferę, w której twórczość artysty - tę mieszankę popu, rocka, jazzu, tanga i nie wiadomo, czego jeszcze, odbierało się jako coś niezwykle fajnego i wyjątkowego. Kilka słów o pozostałych gwiazdach tego wieczoru. Martin to klasa sama w sobie. Przy takim suporcie każdy muzyk może czuć się na scenie bezpiecznie. A Karen pokazała się jako kobieta o niezwykłym głosie, która potrafi znakomicie grać na wielu instrumentach i nie-instrumentach (włącznie ze swoim policzkiem). 21. marca w „KpB” wystąpili: Czesław Mozil śpiew, klawisze, Karen Duelund Mortensen - saksofon, śpiew, Martin Bennebo Pedersen – akordeon, klawisze, śpiew. (as)
Sponsorami „Odeonu 2009” byli: Bank Spółdzielczy w Andrychowie, KZWM Ogniochron S.A., Jerzy Matlak – Usługi Blacharsko – Dekarskie i Remontowo Budowlane – Andrychów, Marek Węgrzyn „Poż – Serwis” - Wieprz magazyn
„Silberman Trio” występowało wcześniej w „KpB”, o muzyce tego bandu mieliśmy już przyjemność pisać. Nie chcemy się powtarzać. Więc może krótko o koncercie z 13. marca: to, co zagrali muzycy z „Silberman Trio”, było naprawdę dobre, ciepłe i co najważniejsze – prawdziwe. Uwaga. Być może już wkrótce Łukasz pojawi się na scenie w towarzystwie nowych muzyków. Jak przyznał w „Twoim Radiu Andrychów”, myśli o nowym projekcie, w którym znalazłoby się miejsce m.in. dla: pianisty, kontrabasisty, wiolonczelisty i „kogoś mówiącego albo śpiewającego”. Póki co, skład zespołu andrychowskiego perkusisty uzupełniają: Dorota Zaziąbło – piano i Wojtek Gąsior – bas. (as)
Blues i jazz W kwietniu „Klub pod Basztą” zaprasza na dwa koncerty. Tym razem zadowoleni powinni być amatorzy bluesa i jazzu. 17. kwietnia w zamku zagra formacja „Fart”, założona w ubiegłym roku przez Piotra Janickiego (bas) i Zbigniewa Grobelnego (gitara). Do współpracy muzycy zaprosili: Bartka Stawowego (klawisze) oraz szefa „KpB” Jerzego Górkę (perkusja). Grupa gra własne, instrumentalne kompozycje oscylujące wokół muzyki blues-rockowej. Koncert rozpocznie się o godzinie 20.00. Bilety w cenie 20 zł (przedsprzedaż) i 30 zł (w dniu koncertu) można kupować w „KpB”. Tydzień później do klubu powróci jazz. A to za sprawą zespołu „JASKUŁKE 3YO”. Sławomir Jaskułke to objawienie polskiej pianistyki jazzowej. Lider 3yo i członek zespołu Zbigniewa Namysłowskiego. Występ jego kwintetu na 44 JVC Jazz Jamboree okrzyknięto najlepszym koncertem i największym zaskoczeniem festiwalu. Obok S. Jaskułke (piano) 25. Kwietnia w Andrychowie zagrają: Michał Barański (bas) i Krzysztof Dziedzic (perkusja). Początek koncertu – godz. 20.00. Ceny biletów to: 20 zł (przedsprzedaż), 30 zł (w dniu koncertu). Przy okazji już teraz zapraszamy do „KpB” w połowie maja. Wtedy klub obchodzić będzie 15-lecie działalności. Z tej okazji na II Andrychowskim Festiwalu Muzyki Okołojazzowej zagrają m.in.: Bernard Maseli i „PM Elektric Quartet”. Zaplanowano także pokaz archiwalnych koncertów z klubu z lat 90-tych i wiele innych niespodzianek. (opr. as)
NR 4 (221), KWIECIEŃ 2009
3
nowinki kulturalne
21. raz
Dla orkiestry
Z rodzin¹
Na spotkanie z poezją Adama Ziemianina zaprosili w marcu organizatorzy Krakowskiego Salonu Poezji w Andrychowie. Wiersze czytał ich autor oraz Bożena Adamek, aktorka Teatru im. Juliusza Słowackiego Krakowie.
8. marca mieszkańcy Roczyn zawitali tłumnie do szkoły. Przywiodła ich chęć wysłuchania a także finansowego wsparcia tutejszej Orkiestry Dętej.
To jedna ze stałych propozycji w kalendarzu imprez Wiejskiego Domu Kultury w Sułkowicach-Łęgu. Co roku placówka zaprasza mieszkańców na spotkanie, podczas którego jej podopieczni mogą pokazać czego nauczyli się na zajęciach i pochwalić, jak rozwija się ich talent. W tym roku na „Popołudniu z rodziną” sułkowiczanie spotkali się 21. marca.
A. Ziemianin jest absolwentem filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Był m.in. flisakiem na Popradzie i inwentaryzatorem. Później poświęcił się pisaniu. Debiutował w 1968 roku w „Życiu Literackim”. Od tego czasu wydał kilka tomów poetyckich. Jego wiersze śpiewają m.in. Elżbieta Adamiak, Jacek Wójcicki, „Wolna Grupa Bukowina” i „Stare Dobre Małżeństwo”. W Andrychowie poeta razem z B. Adamek czytał utwory ze swojego najnowszego tomiku „Co za szczęście”. Przypomniał też wcześniejsze wiersze. Co w naszym salonie poezji jest zwyczajem, słowo mówione uzupełniało to śpiewane. Oprawę muzyczną spotkania zapewnili: Piotr Mirecki i Jan Stachura ze znanego andrychowianom zespołu „Dzień Dobry”. (as)
Ca³a w kwiatach
Ci z mieszkańców, którzy skorzystali z zaproszenia, pewno nie czuli się zawiedzeni. Obejrzeli bowiem występy taneczne, kabaretowy, wysłuchali instrumentalistów i wokalistów. Przed publicznością zaprezentowali się: dziecięce i młodzieżowe zespoły taneczne: „Melodynki”, „Nutki”, „Forte” oraz duet Weronika i Joasia, instrumentaliści: Jakub Walusiak, Joanna Malarz, Roksana Hrapkiewicz i Agata Gałosz (na keyboardzie), grupa teatralna „Pegaz”, grupa gitarowa i wokalna oraz chór Koła Gospodyń Wiejskich, złożony co prawda z nieco starszych sułkowiczanek, ale także działający przy WDK. Publiczność nie tylko słuchała i oglądała. Specjalnie z myślą o niej przygotowano konkursy. Mamy i ojcowie musieli np. układać puzzle na czas. (as)
Nasze pisarki Kilkadziesiąt przepięknych bukietów, wykonanych z krepiny można było oglądać marcu w Świetlicy CKiW w Sułkowicach-Bolęcinie. Naręcza powstawały podczas warsztatów prowadzonych przez Zofię Moskwik. Począwszy od końca października ubiegłego roku panie z Koła Gospodyń Wiejskich spotykały się co tydzień w Świetlicy, by uczyć się sztuki wykonywania kwiatów z krepiny. Owocem tych spotkań była wystawa czynna między 7 a 19. marca. Dodajmy, że podobne warsztaty zorganizowano w innych miejscowościach naszej gminy. (as)
4
Koncert zorganizowano, by zebrać fundusze na zakup instrumentów muzycznych dla orkiestry. Przed publicznością ze szlagierami muzyki rozrywkowej wystąpili sami zainteresowani a także mażoretki z zespołu „Talent”, działającego przy Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie. To nie wszystko. Jako że termin koncertu zbiegł się z Dniem Kobiet, uczniowie szkoły przygotowali krótki program artystyczny, złożyli paniom życzenia i obdarowali je kwiatami. (as)
Rośnie nam nowe pokolenie zdolnych artystów. Tym razem sporym sukcesem mogą pochwalić się: Agata Gałosz, uczennica Zespołu Szkół Samorządowych w SułkowicachŁęgu oraz Katarzyna Gilek z ZSS w Zagórniku. Uczennice spróbowały swych sił w XVIII Małopolskim Przeglądzie Twórczości Dzieci i Młodzieży „Triada 2009”. Konkurs składa się z dwóch etapów: rejonowego i wojewódzkiego. Na razie znamy wyniki pierwszego etapu. W kategorii twórczość literacka w grupie wiekowej 10 – 12 lat A. Gałosz (na zdj.) zajęła drugie miejsce. Wśród uczniów w wieku od 13 do 15 lat trzecie miejsce wywalczyła K. Gilek z ZSS w Zagórniku. Prace dziewcząt zostały zakwalifikowane do etapu wojewódzkiego. Obu uczennicom serdecznie gratulujemy. Głównym organizatorem konkursu „Triada 2009” jest Młodzieżowy Dom Kultury im. K.I. Gałczyńskiego w Krakowie.(as)
NR 4 (221), KWIECIEŃ 2009
magazyn
nowinki kulturalne
Zachêcali, by przysz³a Choć aura nie sprzyjała, andrychowianie podjęli próbę powitania wiosny.
Za pan brat z poezj¹ 31. marca Zespół Szkół Samorządowych w Sułkowicach-Bolęcinie wspólnie z tutejszą Świetlicą CKiW zorganizował V Spotkanie z poezją dla dzieci.
I tak 20. marca w Przedszkolu nr 5 w Andrychowie zorganizowano „Powitanie wiosny na sportowo”. Uczestnikom zabawy przyszło zmierzyć się w różnych konkurencjach sprawnościowych (m.in. wyścigu „omiń kałużę” i wyścigu żabek). Ale na dzieci czekały także i niesportowe zadania. Przygotowywały wiosenne nakrycie głowy oraz portret Pani Wiosny. Scenariusz zabawy opracowały: Joanna Żydek, Teresa Zemlik, Grażyna Wądrzyk i Danuta Mydlarz. W Szkole Podstawowej nr 2 w Andrychowie z powitaniem wiosny poczekano do 23. marca. Imprezę otworzyła inscenizacja „Pożegnanie z Marzanną” przygotowana przez uczniów klasy IIIa. W programie spotkania znalazły się też: prezentacja prac plastycznych związanych z wiosną oraz turniej „Wiosenne łamanie głowy. (as) W konkursie recytatorskim zaprezentowało się 23 uczniów z gminnych szkół podstawowych. W pierwszej kategorii (klasy I – III) jury najwyżej oceniło występ Justyny Bakalarskiej z Zespołu Szkół Samorządowych w Roczynach. Drugą nagrodę otrzymał Krzysztof Gilek z ZSS w Zagórniku, a trzecią Maria Rajda z SP nr 2 w Andrychowie. Wyróżnienia przypadły: Kamilowi Bargielowi z SP nr 2 w Andrychowie oraz Sandrze Romik z ZSS w Targanicach. W gronie uczniów klas IV – VI w konkursie zwyciężyła Justyna Socała z ZSS w Sułkowicach – Bolęcinie przed Anną Moskwik
z SP nr 2 w Andrychowie i Emilią Bury z SP nr 4 w Andrychowie. Spotkanie umilił występ szkolnego teatrzyku „Medea”, który przedstawił bajkę profilaktyczną „Królewna Śnieżka”. Konkurs przygotowały: Maria Pacut i Bogusława Dalecka. Sponsorami imprezy byli: Rada Rodziców przy ZSS w Sułkowicach - Bolęcinie, Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, MSH „Wizan” Andrychów oraz E. Marczyńska - Piekarnia Głębowice. (as)
Znaj¹ Pippi Historia z bliska
Dzieciaki z Przedszkola nr 3 w Andrychowie mogą czuć się wyróżnione. Nie tylko uczą się o historii naszego miasta, ale i mają okazję obcować z nią na co dzień. W placówce powstał bowiem „kącik” regionalny, w którym wyłożono około 100 eksponatów. Niektóre przedmioty mają ponad 100 lat.
9. marca w Zespole Szkół Samorządowych w Sułkowicach - Łęgu zorganizowano szóstą edycję Szkolnego Konkursu Czytelniczego. Do udziału w imprezie zaproszono dzieci z klas: IV, V, VI. W tym roku uczniowie musieli wykazać się znajomością lektury „Pippi Pończoszanka” oraz biografii i twórczości autorki książki - Astrid Lindgren. Zespoły nie tylko odpowiadały na pytania. Przyszło im także zmierzyć się z zadaniami plastycznymi i koniecznością przygotowania pokazu mody według projektantki Pippi. Najlepiej w konkursie zaprezentowała się klasa IVa, ale upominki ufundowane przez Radę Rodziców i Spółdzielnię Uczniowską czekały na wszystkie drużyny. Organizatorkami imprezy były: Anna Bizoń, Marta Saferna i Bożena Gajos. (as)
Inicjatywa stworzenia „kącika” wyszła od nauczycielek pracujących w przedszkolu. Wystawę przygotowały: Jolanta Wilczyńska-Rokowska, Aneta Kobielus i Marzena Janusz. Większość eksponatów pochodzi prywatnych zbiorów A. Kobielus. W placówce można oglądać m.in.: żelazka z „duszą” i na żar, młynki, gliniane dzbanki i misy, wiklinowe kosze, słomianki, drewniane miarki do odmierzania np. ziarna, mąki, moździerz, lampkę naftową, drewnianą prasę do białego sera, maszynę do pisania „Torpedo” oraz najcenniejszy chyba nabytek - żelazne szczypce do wypieku opłatków nazywane też „żelazkami”, mające formę nożyc zakończonych dwoma prostokątnymi tabliczkami. Wśród eksponatów są także przedwojenne pieniądze, fotografie, ręcznie robione serwety. – Wszystkie te przedmioty można podziwiać do końca kwietnia. Przedszkolaki mają możliwość dotknięcia, oglądnięcia rzeczy, które znają tylko z opowiadań lub ilustracji. Starsi mogą sobie przypomnieć lata młodości i dzieciństwa. Jeśli ktoś posiada stare przedmioty i
magazyn
chciałby je przekazać na rzecz naszego przedszkola ku uciesze dzieci, to serdecznie zapraszamy. Mamy nadzieję, że zbiór z roku na rok będzie coraz bogatszy. Jesteśmy wierni tradycji naszych przodków i tego uczymy naszych wychowanków – podkreśla A. Kobielus. (as)
NR 4 (221), KWIECIEŃ 2009
5
Najbliższe imprezy www.kultura.andrychow.eu
MIEJSKI
DOM KULTURY W ANDRYCHOWIE ul. Szewska 7, tel. 0-33 875 31 05
15.04 (środa) - spektakle Katolickiego Teatru Edukacji z Krakowa godz. 8.20 i 10.00 - „O wesołym Sindbadzie żeglarzu” godz. 11.45 - „Legendy orła białego” 19.04 (niedziela) godz. 11.00 - XXII KRAKOWSKI SALON POEZJI W ANDRYCHOWIE. Wiersze i piosenki ulubionych poetów czyta i śpiewa Anna Sroka - aktorka współpracująca ze Studiem Teatralnym KOŁO i Teatrem Montownia w Warszawie oraz z Teatrem Rozrywki w Chorzowie. Na fortepianie gra Włodzimierz Nahorny. Wstęp wolny Anna Sroka - aktorka i piosenkarka. Ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie (2000). W Teatrze Rozrywki w Chorzowie m.in. w spektaklach: „Odjazd”, „West Side Story”, „Rent” (za tę rolę otrzymała Nagrodę Artystyczną „Złota Maska 2006”) i rolę tytułową w monodramie „Lady Day – Billie Holiday”. W swoim dorobku ma role filmowe i serialowe (m.in. „Boża podszewka II”, „Długi weekend”, „Oficerowie”, „Idealny facet dla mojej dziewczyny”, „Doręczyciel”). Koncertuje z własnymi recitalami: „Ale... i nie tylko” (piosenki Edith Piaf), „TanGO!” (tanga klasyczne i współczesne) oraz „Ulica, którą płyną moje obie dłonie” - autorski spektakl do piosenek Zygmunta Koniecznego i Andrzeja Zaryckiego. W Andrychowie Anna Sroka zaprezentuje swoje ulubione wiersze, m.in. Reinera Marii Rilkego, Zbigniewa Herberta, Jonasza Kofty. Włodzimierz Nahorny - muzyk jazzowy, pianista, saksofonista, flecista, kompozytor i aranżer. Nahorny sięgał po rozmaite muzyczne tworzywo: raz komponując balladę „Jej portret”, z drugiej strony realizował się w jazzowych zespołach m.in.: Andrzeja Kurylewicza i Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Nagrał dwie płyty z rockową grupą „Breakout”, towarzyszył Łucji Prus, grupie Novi Singers oraz łączył jazz z muzyką klasyczną. Nagrał serię płyt „Fantazja Polska” z jazzową interpretacją twórczości Karola Szymanowskiego („Mity”, 1997), Fryderyka Chopina („Nahorny-Chopin. Fantazja polska”, 2000) i Mieczysława Karłowicza („Nahorny gra Karłowicza”, 2000). 21.04 (wtorek) godz. 8.30 - „Kot w butach” - spektakl Narodowego Teatru Edukacji z Wrocławia
6
21.04 (wtorek) godz. 19.00 - KLUB PODRÓŻNIKA „Iran” - spotkanie z Anną Ładuniuk. Wstęp wolny W Polsce o Iranie mówi się najczęściej jako o jednym z krajów „imperium zła”. W tym kraju dla Europejczyka egzotyczne jest wszystko: kobiety w czarnych kwefach, złocone meczety, jedzenie w restauracjach, siadanie „przy stole” czyli wprost na podłodze (albo jak kto woli, na perskim dywanie). Egzotyczna jest segregacja płciowa w teherańskim metrze, starożytna kultura Persów, której pozostałości oglądać można w Persepolis, przepiękne ogrody Shiraz, mauzolea poetów i proroków. Niewielu turystów wie jednak, że Iran ma również do zaproponowania całkiem inną egzotykę, rodem z Afryki. Trzeba pojechać na samo południe kraju, w rejon Zatoki Perskiej. Tu, na wysepce Hormoz można spotkać ludzi, zawieszonych gdzieś pomiędzy kulturą perską, muzułmańską i afrykańską. Taką podróż ma za sobą Anna Ładuniuk, dziennikarka, zastępca redaktor naczelnej „Polski. Dziennika Zachodniego”. W Iranie spędziła trzy tygodnie. Przejechała Iran od Morza Kaspijskiego na pó łnocy po Zatokę Perską na południu kraju. Gościła w domach zarówno ortodoksyjnych wyznawców Allaha, jak i Irańczyków którym nieobca kultura Zachodu. 25.04 (sobota) godz. 18.00 - EDYTA GEPPERT – RECITAL. Scenariusz i reżyseria: Piotr Loretz. Bilety: 40 zł Edyta Geppert jest absolwentką Wydziału Piosenki warszawskiej Szkoły Muzycznej im. F. Chopina. Początek jej kariery można datować na 1984 rok, wtedy bowiem otrzymała I nagrodę na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu oraz Grand Prix Festiwalu Polskie Piosenki w Opolu. Potem na artystkę spadł dosłownie deszcz kolejnych laurów, m.in. wygrała Międzynarodowy Festiwal Piosenki na Malcie i w Bratysławie, otrzymała dwa Wiktory dla najciekawszej osobowości TV i jeszcze dwukrotnie - Grand Prix Festiwalu w Opolu (1986 i 1995 rok). Nagrała 12 płyt, najnowsza z nich z kompozycjami Seweryna Krajewskiego nosi tytuł „Nic nie muszę” (2008). Recital Edyty Geppert to znakomita okazja do spotkania z jej niezwykłym kunsztem interpretatorskim i z tak rzadką już dziś umiejętnością budowania kontrastowych nastrojów - piosenki liryczne są zderzane z dramatycznymi, a dramatyczne - z zabawnymi. To niezwykła okazja przeżycia emocji, jakich dostarczają publiczności tylko nieliczni, obdarzeni prawdziwą charyzmą artyści. Edycie Geppert
towarzyszyć będą: Piotr Matuszczyk (fortepian) i Jerzy Szarecki (trąbka). 26.04 (niedziela) godz. 12.00 - teatr dla dzieci: „Koziołek Matołek”. Występują aktorzy Teatru Rozrywki w Chorzowie: Róża Miczko, Mirosław Książek, Sebastian Zbieg. Bilety: 6 zł. 28.04 (wtorek) godz. 18.00 SPOTKANIE W OGRODZIE SZTUK. W programie: „Furtka Mała” - własne wiersze prezentuje s. Agnieszka Koteja ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim, utwory z tekstami s. Agnieszki (śpiewa Janusz Grzesz), „Piękne Madonny, śliczne Anioły”- wernisaż wystawy malarstwa i ceramiki Eugeniusza Molskiego Agnieszka Koteja skończyła studia pedagogiczne na Uniwersytecie Jaggielońskim, następnie wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim. Pracowała m.in. w domach opieki dla dzieci niepełnosprawnych umysłowo. Obecnie zajmuje się pracą redakcyjną (m.in. pismo „Którędy” oraz „Wieczór Jana Pawła II”). Publikowała także artykuły w „Niedzieli” i w miesięczniku „Via Consecrata”. Jej debiut książkowy to „Tworki pisze się z małej litery” (2007). Drugi tomik wierszy nosi tytuł „Szkiełka gaworzą ze Światłem”. Jest przejrzyście skomponowany tematycznie – od wierszy mówiących o spotkaniach z naturą i ludźmi do wierszy o spotkaniach z Bogiem. Wydał go Śródmiejski Ośrodek Kultury w Krakowie jako nagrodę główną 16. edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „Dać świadectwo”. Janusz Grzesz - doświadczenie sceniczne zdobywał w teatrze studenckim. W 1979 r. założył własny zespół „Teatr w Drodze”. W 1981 r. trafił do Teatru Laboratorium Jerzego Grotowskiego. Niestety okoliczności stanu wojennego uniemożliwiały występy przed publicznością i w konsekwencji doprowadziły do samorozwiązania się zespołu. Wyjechał wówczas na dwa lata do Niemiec. Występował w Niemczech, Francji i Holandii, śpiewając utwory do tekstów polskich poetów: Kochanowskiego, Słowackiego, Norwida. Po powrocie do Polski, w 2005 r. wznowił występy przyjmując nazwę „Teatr Jednego Rapsoda”. Eugeniusz Molski (ur. 1942) - uprawia malarstwo, malarstwo ścienne, ceramikę, rzeźbę. Jest absolwentem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Nałęczowie i
Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. Brał udział w ponad 180 wystawach indywidualnych i 200 zbiorowych w kraju i za granicą. Jest laureatem prestiżowych nagród i wyróżnień. W 2007 roku obchodził 40-lecie pracy twórczej. Jego prace znajdują się w zbiorach kolekcjonerów krajowych i zagranicznych. UWAGA: JOGA w MDK – zajęcia w poniedziałki o godz. 20.00 - prowadzenie: Magdalena Sordyl KLUB
“POD BASZTĄ” W ANDRYCHOWIE ul Krakowska 69, tel.0-33 875 32 48
17.04 (piątek) godz. 20.00 - koncert zespołu FART w składzie: Zbigniew Grobelny – gitara, Bartek Stawowy – Hammond, Piotr Janicki – bas, Jerzy Górka – perkusja. Bilety: 20 zł (przedsprzedaż), 30 zł (w dniu koncertu). 25.04 (sobota) godz. 20.00 - koncert zespołu JASKUŁKE 3YO w składzie: Sławek Jaskułke – piano, Michał Barański – bas, Krzysztof Dziedzic – perkusja. Bilety: 20 zł (przedsprzedaż), 30 zł (w dniu koncertu) WIEJSKI
DOM KULTURY W INWAŁDZIE Inwałd, ul. Miła 9, tel. 0-33 875 84 82 21.04 (wtorek) godz. 10.30 - DZIEŃ Z BIBLIOTEKĄ - warsztaty plastyczne dla dzieci w wieku przedszkolnym „Drzewo”- malowanie stopami 29.04 (środa)godz. 9.00 - IV GMINNY PRZEGLĄD TANECZNY „PASJE I TALENTY CZYLI SZALEŃSTWA ARTYSTYCZNE” WIEJSKI DOM KULTURY W SUŁKOWICACH ŁĘGU Sułkowice-Łęg, ul. Beskidzka, tel. 0-33 875 27 45 17.04 – 30.04 (sobota) godz. 16.00 - O SZYBY DESZCZ DZWONI - wystawa prac nadesłanych na konkurs poetycki zorganizowany przez Bibliotekę Miejską w Andrychowie 24.04( piątek) godz. 11.00 – 19.00 warsztaty teatralne zorganizowane dla instruktorów CKiW 28.04 (wtorek) godz. 10.00 - wyjazd z grupą teatralną na konkurs recytatorski „Szelki” do Świetlicy w Bolęcinie
WIEJSKI DOM KULTURY W TARGANICACH Targanice, ul. Floriańska 2, tel.0-33 875 12 25 15-16.04 (środa, czwartek) godz. 09.00 - udział młodzieży z kół recytatorskich w eliminacjach rejonowych w Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego w Krakowie 26.04 (niedziela) godz. 15.30 - XIX WIECZÓR Z PIOSENKĄ RELIGIJNĄ (impreza organizowana ze Wspólnotą Oazową z Targanic) 28.04 (wtorek) godz. 10.00 - udział dzieci i młodzieży z kół recytatorskich w konkursie recytatorskim „Szelki” w Świetlicy CKiW w SułkowicachBolęcinie 29.04 (środa) godz. 10.00 - „POEZJA PODBESKIDZIA”- spotkanie poetki Emilii Berndsen z uczniami klas I i II SP w Targanicach 29.04 (środa) godz. 9.00 - udział młodzieży z grup tańca współczesnego w Przeglądzie Tanecznym „Pasje i Talenty…”, organizowanym przez WDK w Inwałdzie 30.04 (czwartek) godz.18.00 - POPOŁUDNIE Z DOMEM KULTURY - prezentacja dorobku grup i zespołów działających w placówce w roku kult. 2008/2009 WIEJSKI DOM KULTURY W ZAGÓRNIKU Zagórnik, ul. Szkolna 17, tel.0-33 875 47 29 07.04 -15.04 - wystawa fotografii: LOURDES – DROGA KRZYŻOWA 21.04 (wtorek) godz. 16.00 - NASZA WIEŚ ZIELONA I KOLOROWA - akcja plastyczna z okazji DNIA ZIEMII ŚWIETLICA
CKiW W SUŁKOWICACH BOLĘCINIE Sułkowice-Bolęcina, ul. Racławicka 123, tel.0-33 870 13 64
–
14.04 (wtorek) godz.10.00 - wyjazd na pływalnię do Wadowic 26.04 (niedziela) - wyjazd grupy tanecznej „Exlibro” na Małopolski Festiwal Form Muzycznych i Tanecznych „Talenty Małopolski 2009” w Olkuszu 28.04.(wtorek) godz.10.00 - SZELKI - humor w literaturze - III GMINNY KONKURS RECYTATORSKI (szczegóły na stronie www.kultura.andrychow.eu) ŚWIETLICA W RZYKACH Rzyki, oś. Młocki Dolne 71, tel.0-33 875 37 83
TRANSMUSJA audycja muzyczna w Twoim Radiu Andrychów CZWARTKI - GODZINA 20.00 metal, hip - hop, alternatywa, rock, hc, reggae Zapraszają Robert KONKURSY, Fraś, Łukasz Mrzygłód i... ROZMOWY transmusyjna maZE SŁUCHACZAMI, skotka - Pepe! ANDRYCHOWSKIE ZESPOŁY
Z humorem i na serio Uwaga, jeśli jesteś utalentowany/a aktorsko i lubisz występować publicznie, to ogłoszenie jest dla Ciebie. 28. kwietnia Świetlica CKiW w SułkowicachBolęcinie organizuje III Gminny Konkurs Recytatorski Humor w Literaturze – SZELKI 2009. Impreza skierowany jest do uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich z terenu gminy Andrychów, którzy interesują się kabaretem, skeczem i monologiem kabaretowym jako formą wypowiedzi scenicznej. Wszyscy, którzy chcą spróbować swych sił w konkursie, powinni do 21. kwietnia nadesłać lub dostarczyć kartę zgłoszenia (dostępna jest na stronie: www.kultura.andrychow.eu ) do Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, ul. Krakowska 35 w godz. 8.00 - 15.00 tel. (033) 875 39 45. Informacji o imprezie udziela Świetlica CKiW w Sułkowicach-Bolęcinie, e-mail: bolecina@kultura. andrychow.eu, tel. 033 870 13 64 lub 692 919 356 (Jadwiga Pytel) w godz. 13.00 - 19.00. Regulamin konkursu dostępny jest na stronie www.kultura. andrychow.eu CKiW przygotowało także cos specjalnego dla tych, którzy lubią teatr. Jak co roku Centrum zaprasza zespoły teatralne działające w szkołach podstawowych, gimnazjach, domach kultury i świetlicach oraz innych placówkach na terenie naszej gminy do udziału w VIII Gminnym Przeglądzie Teatrzyków Dziecięcych
i Młodzieżowych. Warunkiem uczestnictwa w imprezie jest nadesłanie karty zgłoszenia (tak, jak regulamin znajduje się na stronie www.kultura. andrychow.eu ) do 30. kwietnia na adres: CKiW, ul. Krakowska 35, 34 -120 Andrychów lub e-mail: marketing@kultura.andrychow.eu z dopiskiem PRZEGLĄD TEATRZYKÓW 2009. Szczegółowych
informacji udziela Grażyna Karcz tel.: 0 33 870 39 21; fax. 0 33 875 39 45; e-mail: grazyna.karcz@ kultura.andrychow.eu. Na zdjęciu: Teatr Małych Form „Mini Be” ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Andrychowie, zdobywcy pierwszego miejsca podczas ubiegłorocznego przeglądu. (opr. as)
Dzieci ze SP 4 w Twoim Radiu Andrychów
15.04 (środa) - godz. 12.00 - „Za kurtyną” - warsztaty teatralne dla klasy 0 18.03 (sobota) godz.15.00 – 18.00 – „WIOSENNA MASKARADA” – bal małego przebierańca. Bilet w cenie 15 zł 30.04 (czwartek) - 20.00 – 3.00 - DYSKOTEKA DLA DOROSŁYCH. Bilety: 30 zł od osoby (w cenie ciepłe danie, zimna płyta), karaoke
Centrum Kultury i Wypoczynku Andrychów ul. Krakowska 35 tel. 033 875 39 45, 033 875 26 28
7
historia
Z archiwum x proboszcza odc. 64 Ferdynad Pachel, którego zapiski sprzed 60-ciu, 70-ciu lat publikujemy w trzecim już z kolei wydaniu „Nowin Andrychowskich, sporo w nich miejsca poświęcił opisom samego Andrychowa. Pisał o swoim przybyciu do naszego miasta i pierwszych wrażeniach. Ireneusz Żmija
Przy cesarskim trakcie Położenie: Leży Andrychów
Ważne potoki i drogi, ale autor tych notatek patrzył szerzej. Sporo miejsca poświęcił okalającym Andrychów górom, przy okazji wspominając o tutejszych bogactwach naturalnych. Andrychowską kotlinę od wschodu otacza Pańska Góra 433 m wys., od zachodu Górnica, która przechodzi w płaskowyż około 300 m. nad poziom morza. Stronę południową zajmuje Beskid, nazwany także Beskidem Kocierskim ze Złotą Górką 759 m, przełęczą Kocierz, wspania-
nam jednak króciutki opis swojego tutaj przybycia. Niekiedy zamiatają chodniki Urodzony i wychowany w małym miasteczku poznałem je i oczywiście pokochałem. Zdawało mi się, że bez niego żyć nie będę mógł, że ponad nie już innego nie pokocham. Tymczasem stało się inaczej. W r. 1899 zawitałem po raz pierwszy do Andrychowa, który zrobił na mnie miłe wrażenie, chociaż przybyłem ze słynnej kielecki, gdzie jako nauczyciel pracowałem przez 6 lat.
lecz sporo poza połowę roku 1886 (stosowne uchwały zostały podjęte 27. czerwca tegoż roku). Przypomnijmy ponadto, że początek minionego wieku to czasy, gdy o basenie w Andrychowie nikomu się jeszcze nie śniło. Ten powstanie ponad 30 lat później. Stąd to kąpielisko na Wieprzóce. Po tych, momentami dość protekcjonalnych uwagach przechodzi F. Pachel do ogólnych spostrzeżeń na temat życia towarzyskiego Andrychowa, zwracając przy tym uwagę na ciekawy jego ekum e -
w pięknej kotlinie przy tak zwanym dawniej „cesarskim trakcie” tj. gościńcu, prowadzącym z Wiednia do Lwowa, u zlewiska dwóch górskich potoków: Targaniczki i potoku Rzyki, które łączą się z sobą tuż ponad miastem, oba pod nazwą Wieprzówki koło Rudz wpadają do Skawy. Oba potoki mają charakter górski. Długość Wieprzówki w Andr. wynosi 16 km. W środkowym biegu usypała obszerne kamieńce. Z licznych młynów nad potokami i Wieprzówką pozostały w mieście trzy: 1. Ludwika /.../, dawniej L. Anteckiego, 2. Pietrasa, 3. A. Kramarza i tartak wodny Bobrowskich. W stronę Żywca prowadzi gościniec, który po obu stronach Kocierza tworzy przepiękne serpentyny, /dla/ różnych wycieczek. Do Zatora dojazd dość dobrym gościńcem powiatowym, do Rzyk i Roczyn drogami gminnymi. W innym miejscu swoich zapisków F. Pachel potok Rzyki nazywa także potokiem Rzyckim.
ła Jawornica 834 m, Potrójna 888 m, Łamana Skała inaczej Madohora 934 m, Leskowiec 922 m, wreszcie niższy od nich Gancarz 802 m. Niektóre z tych szczytów posiadają schroniska turystyczne. Wszystkie są dzisiaj pokryte pięknymi lasami, może dzięki temu, że należą do dóbr arcyksiążęcych w Żywcu. Pod Złotą Górką kopali i wypalali kamień wapienny. W pobliżu jest źródło siarczane na terenie Brzezinki. W r. 1939 na terenie Targanic „na Górce”, za sprawą dwóch andrychowskich przemysłowców zaczęto czynić poszukiwania za rudą żelazną, czemu przeszkodziła wojna. Zwróćmy uwagę, że lasy tutejsze swoje piękno i bezpieczeństwo ekologiczne zawdzięczają przynależności do dóbr arcyksięcia Habsburga z Żywca. Ciekawe, dlaczego. Aby te wszystkie spostrzeżenia poczynić, musiał Ferdynand Pachel trochę w Andrychowie pomieszkać, nie był wszak rodowitym andrychowianinem. Zostawił
F . Pachel przybył do Andrychowa z Kielc, ale jak rozumieć ową „słynną kielecką” i dlaczego - słynną, wymaga dokładniejszego przestudiowania życiorysu autora tych słów. W dalszej części F. Pachel dzieli się pierwszymi spostrzeżeniami dotyczącymi Andrychowa, przypominając jednocześnie niektóre fakty z nieodległej jego przeszłości. Miasteczko schludne, młodzież przyzwoita, ludziska poczciwi. Do r. 1885 były, jak piszę gdzie indziej, dwie miejscowości: Andrychów wieś i Andrychów miasto. Charakter ich dotąd się trzyma np. na Brzegach zajmują się drobnym gospodarstwem. W centrum jakie takie chodniki niekiedy zamiatane. W rynku dwie porządne studnie. Tu i ówdzie latarnie. Starano się też o miejsce do kąpieli we Wieprzówce. F. Pachel nie jest tu całkiem ścisły, gdy idzie o istnienie dwóch organizmów samorządowych o nazwie Andrychów. Otóż funkcjonowały one nie do 1885 roku,
nizm. Życie towarzyskie małomiasteczkowe zgodne i dość ożywione. Duchowieństwo, magistrat, szkoła, urzędnicy, mieszczanie żyli razem. Nie raziło to nikogo, że przy jednym stole zasiadali księża a obok nich można było widzieć poczciwego Enocha lub innego żydka z tak zwanej wyższej klasy. Ten poczciwy Enoch to znany w Andrychowie producent i sprzedawca alkoholi Herman Enoch.
Zacznijmy jednak od spraw podstawowych. Dziś w licznych publikacjach, folderach reklamowych i ulotkach na rozmaite sposoby opisuje się walory turystyczne Andrychowa wynikające z jego położenia i topografii. Zobaczmy, jak przed kilku dziesiątkami lat charakteryzował nasze strony F. Pachel, jak się to wtedy robiło.
8
NR 4 (221), KWIECIEŃ 2009
magazyn
Wyższa klasa oczyma F. Pachla Ferdynand Pachel, dużo uwagi w swoich zapiskach poświęcał ludziom mieszkającym za jego czasów w Andrychowie. Za byłym kierownikiem miejscowej szkoły męskiej przytoczmy teraz pełniejszą listę owej, jak ją sam autor nazywa, elity Andrychowa sprzed stu lat. Elitę Andrychowa stanowili: księża, sędziowie, lekarze, adwokaci, notariusz, nauczycielstwo, hr hr Bobrowscy i dzierżawcy folwarków, urzędnicy Kasy oszczęd(nościowej), pocz-
historia towi i kolejowi urzędnicy, aptekarz, Heriadinowie, Kośvitzki i jego rodzina. Ta elita mile obok siebie niektórych mieszczan ba nawet żydów widziała. Do owych mieszczan należeli: Marceli Berunek burmistrz i piekarz, Alfred Pukalski, Józef Sowiński i Ferd. Matlak kupcy, Ludwik Antecki i zięć jego Ludwik Swakoń młynarze, Stanisław /.../ kapelusznik, Jan Baca stolarz, W. Młodzik /.../, ciocia Canneowa, Antoni Wietrzny obywatel, Fryś piekarz i inni. Do żydów należeli: Herman Enoch z całą rodziną, propinator, Joahim Grűnspan kupiec z synami, Julian Israeli kapitalista z dziećmi, Maurycy Unger, Ferdynand Stamberger farbiarz. Trzeba zaznaczyć, że w parafii andr. poza miastem nie mieszkał żaden żyd wtedy. W dalszym ciągu swoich notatek F. Pachel zwraca uwagę na pewną, jego zdaniem ważną cechę andrychowian. Wszyscy andrychowianie jego zdaniem uważali na swój honor. Oczywiście, że musiały być /wyjątki/. Ale kiedy dzisiaj /.../ szubrawcy zadzierają głowy do góry, to w latach 1900tnych nie pokazywali się na ulicy - wysyłano ich do Ameryki, nawet zwykłych drapichrustów, by u nas rodzinie wstydu nie przynosili. Wydaje się, że nikomu nie ubliżę, jeżeli wymienię kilka, bo ich występki były błahostką wobec dzisiejszych łajdactw. Teraz padają nazwiska konkretnych osób, które zaraz przytoczymy. Wcześniej chcielibyśmy jednak zwrócić uwagę, że nazwiska te pokrywają się częściowo z tymi znajdującymi się na liście andrychowskiej elity. Należy zatem przypuszczać, że bywało, iż potomkowie i innych rodzin sprawiali trudności wychowawcze, lecz ich rodziców nie było po prostu stać na wysłanie synów do Ameryki. Musieli zatem znosić wybryki potomstwa na miejscu, w Andrychowie. Jarosław Kottek, krewniak Kośvitzkich, nie chciał się uczyć a prowadzić beztroskie życie. Do samego statku w Hamburgu odwoził go kuzyn St. Adamowicz. Żałowałem, że mnie tej funkcji nie powierzono. Byłbym zwiedził kawał świata. Janek Baca, farmaceuta, chłopak jak cacko; szykowny, wesoły lecz letkiewicz, więc matka i siostry wyrobiły mu „siefkartę” i wyprawiły na drugą półkulę. Trzeci praktykant
pocztowy. Rewizja wykazała w jego dziale rachunkowym pewne niedokładności, byłoby się skończyło najwyżej przeniesieniem na podrzędniejszą posadę. Ambitny młodzieniec nie czekał nawet na wynik dochodzenia, tylko czmychnął za ocean. Dzisiaj uważano by coś podobnego za co najmniej śmieszną sprawę. U mnie pozostawili po sobie miłe wspomnienia. Romans stulecia A teraz smakowity kąsek - coś dla wszystkich, szczególnie jednak dla Czytelniczek lubiących opowieści nieco romansowe. Będzie i romans, i przysięga na grobie matki ci, którzy najwzniejszą w tej historii rolę odegrali, czyli usłużni donosiciele. Tak się to rozgrywało przed stu laty. - Lektura idealna na świąteczne popołudnie. Albo i taka historia. Wykształcona panna K. Zb. z domu inteligentnego, bo córka lekarza, miała wyjść za mąż. Już w paźdz(ierniku) oczekiwano trzeciej zapowiedzi, gdy tymczasem doniesiono narzeczonemu, że panna z innym flirtuje czy romansuje. Na gwałt więc przybył do Andr(ychowa) i wypytywał narzeczoną, czy to prawda? Zaprzeczyła. Co więcej? Na cmentarzu, na grobie matki przyszłego męża, przysięgła, że ma czyste sumienie. Narzeczony uspokojony odjechał, a znana mi osobiście panna, udała się na randkę z owym innym facetem. Usłużni donieśli o tym p. X. i ten telegraficznie trzecią zapowiedź odwołał. Rozpacz panny nie miała granic. Szlochała, trzęsła się i mnie oświadczyła, że chyba się otruje, bo uważała mię za przyjaciela, co i rzeczywiście tak było. Ledwie zdołałem ją odwieść od samobójstwa. Atoli sprawę tak sobie przybrała do serca, że nie wychodziła przez dwa miesiące z domu, a później tylko roraty, by jej ludzie nie widzieli. Po pewnym czasie wyjechała jako prywatna nauczycielka do Kongresówki. w kilka lat przybyła na grób ojca, odwiedziła mię i serdecznie dziękowała, żem nią nie gardził, gdy inni byliby ją palcami wytykali przynajmniej. W dzisiejszych czasach takie damy każą się podziwiać - stają się heroinami. Poza wieloma rozmaitymi naukami i wnioskami z fragmentu powyższego wnosić należy, że albo roratnia msza św. przed stu
magazyn
laty nie cieszyła się zbyt wielką popularnością wśród parafian, albo kościół (i miasto też) niezbyt dobrze był oświetlony. Skoro można było uczestniczyć we mszy niezauważonym, jak nasza bohaterka. Zanim przyszedł Czeczowiczka Po tych romansowych a wielce emocjonujących historiach na koniec dzisiejszego Archiwum sprawy nie mniej interesujące, lecz z życiem gospodarczym Andrychowa, a nie uczuciowym związane. Czytając zapiski byłego nauczyciela a potem kierownika szkoły męskiej w Andrychowie, cofniemy się teraz do drugiej połowy XIX w. Jak się w tym czasie rozwijało tkactwo w naszym mieście, jakie przechodziło przemiany i dlaczego nie powstała tkalnia mechaniczna oparta na miejscowym kapitale - to wszystko opisuje F. Pachel, który procesy owe znał nie tylko z opowieści, ale i z własnej obserwacji. W latach 1864 przybyło do Andrychowa dwóch żydów: od Krosna Joachim Grűnspan i od Krościenka n. D(unajcem) Bernard Stamberger i tutaj się pożenili. Pierwszy z nich chwycił się farbiarstwa i założył parową farbiarnię w rynku, która dotąd znajduje się w rękach syna, także Bernarda = Berka. Drugi tj. Grűnspan rozpoczął handel „kąskami”; sprowadzał bawełnę zwykłą i kolorową, oddawał chałupnikom na warsztaty, odbierał i rozsyłał, jak to mówią, w świat. Niektóre płócienka nadawały się b. dobrze na koszule. Stary Grűnspan jeździł po Austrii i Francji i stamtąd przywiózł sposób tkania obrusów na warsztatach tkackich. Ten sposób, co ciekawe, przywieziony do Andrychowa, trafił tu nieco okrężną drogą. Dokładnie opisuje to F. Pachel tak. Właśnie w tych (latach) żył Jan Szczepanik, nauczyciel a mój kolega z seminarium naucz. w Krakowie 1889 - 90 - 91, rodem z Krosna, który miał wielki zmysł do mechaniki. Porzucił zawód, a chwycił się fotografowania, potem tkactwa i wynalazł sposób tkania obrusów na ręcznych warsztatach. Z nim zapoznał się właśnie Grűnspan we Wiedniu, przejrzał sprawę i po powrocie do Andrychowa zabrał się do pracy. Sporządził odpowiedni warsztat, wyszukał
zręcznego tkacza Niedziółkę z Roczyn i zaczął tkać dwa udatne, nawet powiedzmy, piękne portrety: Adama Mickiewicza i ces. Franciszka Józefa. Sprzedawał je po 5 austr. guldenów czyli reńskich. Cena wydaje się dość wygórowana, jeśli przypomnimy sobie starą zabawę naszych prababek, w której połamało się „koło młyńskie za 4 reńskie”. Koło młyńskie za cztery reńskie, a obrus – za pięć? I rzeczywiście, jak dalej pisze F. Pachel, Interes nie szedł. Wydatek 5 reńskich był wielki, jeżeli zważymy, że (...) naucz. pobierał miesięcznej płacy 35 zł, a tylko inteligent znał się na takich rzeczach. Portretów tych jest coraz mniej. Szkoda, gdyby miały zaginąć, bo świadczą one dobrze o andrychowskiej sztuce tkania w 19. wieku. Na szczęście nie wszystkie te portrety zaginęły, niektóre z nich zachowały się nawet do naszych czasów i tu i ówdzie można je jeszcze spotkać. Niestety swemu twórcy majątku nie przysporzyły. Po zwinięciu interesu z portretami zabrał się Grűnspan do sporządzania „buczackich” makat. Rzeczy piękne, lecz drogie - 150 do 300 Koron = dwumiesięczna płaca nauczyciela - nie szły. Wreszcie Grűnspan począł myśleć o założeniu mechanicznej tkalni, ponieważ zaś sam funduszów nie miał, więc zaczął się o nie starać we Lwowie w b. Wydziale Krajowym i zaprosił do Andrychowa Komisję z (...) na czele. Komisja odwiedziła tkaczy chałupników po Roczynach, Targanicach, Sulkowicach, nabrała przekonania, że rąk do pracy nie braknie. Na tej podstawie Gmina uchwaliła zakupić i ofiarować 12 morgów ziemi pod tkalnię, a Wydział Kraj. 400 000 K jako bezprocentowej na 10 lat pożyczki. Zapytano Grűnspana o gwarancję. W pieniądzach i w niczem w ogóle nie mógł jej dać, a że w jego uczciwość Wydział Kraj. wierzyć nie chciał, więc sprawa utknęła! Takim to sposobem nie miejscowy przedsiębiorca Grűnspan, lecz bracia Czeczowiczka na początku XX wieku założyli w Andrychowie tkalnię mechaniczną. A wystarczyło, by bankierzy mieli więcej wiary w uczciwość człowieka...
NR 4 (221), KWIECIEŃ 2009
9
literatura
Spotkania autorskie z...
Barbarą Gawryluk
Joanną Papuzińską Książki: „Była sobie wronka”, „Sposób na Rokisia” czy szkolna lektura pierwszaków pt. „Nasza mama czarodziejka” to tylko niektóre książki Joanny Papuzińskiej. Na półkach w miejskiej bibliotece trudno je znaleźć. To jak wiadomo, dobrze o książkach świadczy: podobają się, więc są stale „w czytaniu”. 19. marca Oddział dla Dzieci i Młodzieży Miejskiej Biblioteki Publicznej w Andrychowie zaprosił najmłodszych czytelników na pierwsze w tym roku spotkanie autorskie. Gościem w Czytelni była Joanna Papuzińska. W rozmowie z autorką kilkudziesięciu książek dla dzieci wzięło udział ponad sześćdziesiąt osób, głównie uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 w Andrychowie. Dzieci pytały o pierwszą książkę pisarki i o ostatnią, o źródła pomysłów. J. Papuzińska chętnie odpowiadała, przeplatając opowieści czytanymi przez siebie fragmentami książek, cierpliwie tłumaczyła znaczenia niektórych z nich. Interesowała się także Andrychowem, więc pytała, a dzieci opowiadały o swoim mieście. Na zakończenie każdy mógł sobie kupić książeczkę z dedykacją autorki.
Dwa tygodnie po spotkaniu z Joanną Papuzińską uczniów andrychowskiej Czwórki Miejska Biblioteka Publiczna zaprosiła na kolejne spotkanie z kolejną autorką książek dla dzieci. 1. kwietnia w Czytelni pojawiła się Barbara Gawryluk. W niezwykle żywy i barwny sposób opowiadała o pomysłach na kolejne swoje książki. Czytała ich fragmenty, zachęcając do dalszej lektury. Około 60 dzieci słuchało z wielkim zainteresowaniem, a gdy przyszedł na to czas, dosłownie zarzuciły autorkę pytaniami. B. Gawryluk poza tym, że jest pisarką, tłumaczy także literaturę szwedzką na język polski. Była zatem i rozmowa o znanych Szwedach i nauka kilku słów w języku tych naszych sąsiadów zza Bałtyku. Pisarka mówiła także o swojej codziennej pracy w Radiu Kraków, czym tak zainteresowała dzieci, że natychmiast po spotkaniu powędrowały zwiedzić redakcję „Twojego Radia Andrychów”. Jak zwykle przy tego typu spotkaniach uczniowie mogli kupić sobie książkę autorki i uzyskać od niej autograf. (red)
Do biblioteki zamiast do skupu Miejska Biblioteka Publiczna w Andrychowie prowadzi nieustającą akcję „Książka za złotówkę”. Dzięki niej w ciągu stycznia i lutego ponad 1000 książek znalazło nowych właścicieli. Wielu andrychowian mogło nabyć interesującą ich pozycję. Było to i jest możliwe dzięki tym wszystkim, którzy ofiarowali część swego księgozbioru Bibliotece. Aby akcja mogła trwać i się rozwijać, apelujemy do naszych Czytelników, aby podarowali Bibliotece Miejskiej te ze swoich książek, które przestały im być potrzebne. Czas przedświątecznych i wiosennych porządków domowych sprzyja przeglądnięciu księgozbioru. Zamiast do skupu maku-
10
latury, lepiej oddać książkę do Biblioteki. Na pewno znajdzie się ktoś, kto po nią sięgnie. Za pieniądze uzyskane z akcji „Książka za złotówkę” Biblioteka zakupi nowości wydawnicze i nowe wydania dzieł klasycznych. Często zdarza się, że książki przynoszone do Miejskiej Biblioteki trafiają nie na sprzedaż lecz są włączane do jej księgozbioru
NR 4 (221), KWIECIEŃ 2009
magazyn
lub do księgozbioru jednej z sześciu filii bibliotecznych. W ostatnim czasie Biblioteka otrzymała od kilku darczyńców liczące po 60 – 70 egzemplarzy zbiory, które w całości znalazły się na bibliotecznych półkach. Za pośrednictwem „Nowin” Miejska Biblioteka Publiczna składa podziękowania wszystkim ofiarodawcom. Zbędne książki można przynosić do Biblioteki w Andrychowie lub do jej filii w godzinach pracy instytucji.(red.)
Nasi na Przegl¹dzie Już po raz dziesiąty Wadowickie Centrum Kultury zorganizowało Powiatowy Przegląd Zespołów Artystycznych (PPZA). Na festiwalu nie mogło zabraknąć reprezentantów naszej gminy. Andrychowianie poradzili sobie całkiem dobrze. W nasze ręce „wpadły” dwie nagrody i trzy wyróżnienia. Przez dwa dni (25. i 26. marca) na scenie WCK zaprezentowało się kilkadziesiąt zespołów teatralnych, wokalnych i tanecznych, w sumie około 900 młodych artystów. Impreza była jednocześnie kwalifikacją do przeglądów wojewódzkich: XXIV Festiwalu Teatrów Dzieci i Młodzieży „Bajdurek” w Nowym Sączu, XXXVI Wadowickich Spotkań Teatralnych oraz XXII Małopolskiego Festiwalu Form Muzycznych i Tanecznych „Talenty Małopolski 2009”. W kategorii teatr zaprezentowało się 11 zespołów, w tym dwa andrychowskie. Oba nie wyjechały z Wadowic z pustymi rękami. Teatr Ruchu „Forma” z Wiejskiego Domu Kultury w Inwałdzie otrzymał jedną z dwóch nagród (za spektakl „Nieznane”) a Teatr Małych Form
Minibe z SP nr 4 w Andrychowie
„MINIBE” ze Szkoły Podstawowej Nr 4 w Andrychowie wyróżnienie (za przedstawienie „Gondola Widmo”). W WCK wystąpiło w tym roku 39 grup tanecznych. Naszą gminę reprezentowali podopieczni Centrum Kultury i Wypoczynku, zespoły: „Getik” z „Klubu pod Basztą” w Andrychowie, „Aplauz” i „Exlibro” ze Świetlicy w Sułkowicach-Bolęcinie, „Emotions” z Wiejskiego Domu Kultury w Zagórniku oraz „Kontra” i „We are” ze Świetlicy w Rzykach. Jedną z czterech równorzędnych nagród otrzymała grupa „Exlibro” z Sułkowic – Bolęciny. Jedno z sześciu wyróżnień przypadło grupie „Aplauz” z tej samej miejscowości. W kategorii zespołów wokalno – instrumentalnych zaprezentowało się w sumie 18 wykonawców. Były wśród nich: „Wiolinki” z Miejskiego Domu Kultury w Andrychowie oraz zespół „Lustereczko w Twoją stronę” z WDK w Targanicach. „Wiolinki” otrzymały jedno z pięciu wyróżnień. (as) Oto nasi reprezentanci na PPZA:
„Forma” z domu kultury w Inwałdzie
Kontra ze Świetlicy w Rzykach
Getik z „Klubu pod Basztą” Emotions z domu kultury w Zagórniku
We are ze świetlicy w Rzykach
Nasi na Przegl¹dzie Aplauz ze Świetlicy w Sułkowicach-Bolęcinie
Wiolinki z Miejskiego Domu Kultury w Andrychowie
Justyna Gajczak z zespołu „Lustereczko w Twoją stronę”
Exlibro ze Świetlicy w Sułkowicach-Bolęcinie