MARZECgazeta2010

Page 1

Na okładce Grażyna Charzewska ze szczęśliwej kolektury Lotto przy ul. Metalowców



początek Wszystkim naszym Czytelnikom i Słuchaczom wesołych Świąt Wielkanocnych zdrowia, radości, spokoju składa redakcja „Nowin Andrychowskich” i „Twojego Radia Andrychów”

W numerze między innymi: Nowinki - str. 4 - 7 Europejski poziom - relacja z sesji Rady Miejskiej - str. 8 - 9 Co powiedzą mieszkańcy - str. 11 Raport Kucharskiego 2009 - str. 12 - 13 Nasze Panie 2010 - str. 18 - 19 Weekendowe noce - str. 20 - 21 Choroba, która zostaje do końca życia - str. 22 - 23 Przeciętny andrychowianin przepił 1000 złotych - str. 24 Dostałem drugą szansę - str. 26 - 27 Warto być przyzwoitym - str. 29 Sport - str. 32 - 37 Policja, sąd, prokuratura - str. 38 - 41 Przyroda - str. 43 Rozrywka - str. 46 Magazyn: Na Dzień Kobiet - str. 2 Propozycje kulturalne - str. 3 Wadowice wzięte - str. 4 Kino „Beskid” zaprasza - str. 6 Historia - str. 8 - 9 Literatura - str. 10 Zapraszamy do lektury! Z serii niewytłumaczalnych zjawisk... Wieprz, 5. marca 2010r., godz. 11.56

NR 3 (232), MARZEC 2010

3


nowinki

W Andrychowie padła

„szóstka” w totka! Dyżurują Do 18. marca dyżur nocnej i świątecznej opieki lekarskiej pełni przychodnia „Przy Basenie”, Andrychów, al. Wietrznego 3, tel. 33 870 49 80. Od 19 do 31. marca dyżurować będzie NZOZ „Vena”, Andrychów, ul. Starowiejska 17 a, tel. 33 870 56 32. Uwaga: codziennie w ambulatorium dyżur w godzinach: w dni powszednie od 19.00 do 23.00; w dni świąteczne od 9.00 do 13.00 i od 19.00 do 23.00; w pozostałych godzinach możliwe jest uzyskanie porady po telefonicznym porozumieniu się z lekarzem dyżurującym. W dni wolne od pracy zalecone zastrzyki wykonywane są w godzinach od 9.00 do 11.00 i od 19.00 do 21.00. W najbliższych tygodniach dyżury nocne aptek wyglądają następująco: 5 – 12. marca – apteka „Medica”, ul. Rynek 26a, tel. (33) 87590-80; 12 - 19. marca – apteka „Farmakon”, ul. Krakowska 120, tel. (33) 875-26-14; 19 – 26. marca – apteka „Przy Samolocie”, ul. Krakowska 62, tel. (33) 870-53-49; 26. marca – 2. kwietnia – apteka prywatna, ul. Krakowska 138, tel. (33) 870-20-77; 2 – 10. kwietnia – apteka „Pod Białym Orłem”, ul. Rynek 32, tel. (33) 875-28-81; 9 – 16. kwietnia – apteka „Dbam o zdrowie”, ul. Lenartowicza 40, tel. (33) 875-91-55. Objęcie dyżurów następuje o godz. 8.00.

W Andrychowie ktoś ustrzelił „szóstkę” w Dużego Lotka. Zgarnął ponad 1,8 miliona złotych! Kupon złożono w kolekturze Totalizatora Sportowego przy ul. Metalowców. Posiadacz szczęśliwego druku zagrał systemem 8 skreśleń (za 84 złote). Początkowo podano, iż wygrana z 25. lutego wyniosła 1 781 332 złotych (to była jedna z trzech „szóstek” tego dnia). Prawda okazała się jeszcze przyjemniejsza. Wygrana to dokładnie 1 839 895 zł. – Oczywiście nie wiemy, kto złożył u nas szczęśliwy kupon. Zapewne jego właściciel pozostanie anonimowy. W 38-letniej naszej pracy, to jest druga „szóstka” w naszej kolekturze. Pierwsza padła dawno temu, gdzieś tak 18, 19 lat temu. Na dzisiejsze pieniądze to było jakieś pięć milionów zł. Obecna wygrana jest mniejsza, ale i tak pewno usatysfakcjonuje tę osobę – śmieje się Grażyna Charzewska, pracownik kolektury przy ul. Metalowców. Według regulaminu szczęśliwiec ma 60 dni na zgłoszenie się pod odbiór nagrody wraz z kuponem. Wygrana jest objęta 10-procentowym podatkiem. Pracownice kolektury, gdzie padły szczęśliwe liczby, poza reklamą, nie mają żadnego profitu z tego tytułu. Wielu Polaków, oddając kupon w kolekturach, marzy o dużych pieniądzach, które pozwolą im uwolnić się od materialnych trosk. Marzenie o szczęściu finansowym może zrealizować niewielu. Do tej chwili najwyższa wygrana w historii Totalizatora Sportowego wyniosła 20,1 mln zł. Ta kwota przypadła w 2004 roku mieszkańcowi Warszawy. Ale uwaga. Wygrana w totka nie zapewnia ani szczęścia ani nawet stabilizacji materialnej do końca życia. Przykładów roztrwonienia w błyskawicznym tempie dużej wygranej jest wiele. O wiele za dużo... (as)

Dla wygody

Wśród najlepszych To drobiazg, ale może uprzyjemnić pobyt w bibliotece. Od kilku tygodni w holu Miejskiej Biblioteki Publicznej (MBP) w Andrychowie ustawiony został automat do napojów. Za niewielka kwotę można sobie zafundować na przykład kubek kawy, herbaty lub mleka. Kto przez kilka godzin ślęczał nad książkami w czytelni, z pewnością doceni pomysł bibliotekarzy. Informujemy, że nie ma zakazu wnoszenia tych napojów do andrychowskiej czytelni, choć lepiej oczywiście spożywać napoje przy stoliku, tuż obok automatu. Przypominamy jednocześnie, że już od ponad roku w czytelni MBP można bezpłatnie korzystać z bezprzewodowego Internetu. Wystarczy przynieść swój laptop, zasiąść przy stoliku i można surfować w sieci (przy gorącej kawie...).(red.)

4

Na początku marca portal internetowy Onet.pl ogłosił wyniki konkursu - ankiety na najlepszy ośrodek narciarski 2010 roku. Powody do zadowolenia mogą mieć zarówno właściciele ośrodka „Czarny Groń”, jak i Hotelu&SPA „Kocierz”. W rankingu na najlepsze polskie stacje nar-

ciarskie SKI Centrum Pracica w Rzykach zajęło bardzo dobre 20 miejsce. Z kolei w kategoriach gastronomia oraz hotel drugiej miejsce uczestnicy konkursu przyznali Hotelowi&SPA „Kocierz”. Gratulujemy. (as) NR 3 (232), MARZEC 2010


nowinki Kurs obsługi mediów

Andrychowski bóbr Dziarscy emeryci

Jak wygląda praca radiowego reportera od kuchni? Dlaczego zdarzają się pomyłki i wpadki? Jak rozumieć wszechobecne „prawdopodobnie”, niewykluczone, że”? Na te i wiele innych pytań starała się odpowiedzieć słuchaczom andrychowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku Daniela Motak – dziennikarka Radia Kraków. Z andrychowianami spotkała się 25. lutego. (łd, zdj. Z.Lot)

Jest już książeczka, są też pluszowe bobry. Tak jak zapowiadaliśmy, nasza gmina ma swoją maskotkę. Sympatyczne gadżety trafią jako nagrody do zwycięzców gminnych konkursów szkolnych i zawodów. Posłużą także jako przytulanki ratunkowe dla najmłodszych ofiar wypadków drogowych. Tekst bajki, udostępniony w Internecie, spodobał się mieszkańcom Andrychowa, zarówno dzieciom jak i dorosłym. Z pewnością czytelnikom do gustu przypadnie wersja papierowa bardzo ładnie wydana przez Urząd Miejski. (fr)

Znów razem Ponad 200 gospodyń z gmin: Andrychów, Wieprz i Osiek uczestniczyło w VIII Spotkaniu Integracyjnym, zorganizowanym przez Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich w Andrychowie. Tym razem panie wraz z zaproszonymi gośćmi (wśród nich był m.in. burmistrz Andrychowa Jan Pietras) zebrały się w Głębowicach.

– Spotkania integracyjne stały się nie tylko okazją do wspólnych spotkań, prelekcji, poczęstunku, ale i połączenia przyjemnego z pożytecznym - miejscem, gdzie można omówić wiele aktualnych spraw. Drugi cel to poznanie warunków pracy danego KGW. Należy stwierdzić, że na naszym terenie tzn. gminy Andrychów, Wieprz i Osiek – warunki te są naprawdę dobre. Pamiętam czasy, kiedy kursy organizowane były po domach. Dziś dzięki dobrej współpracy możemy korzystać z tego dobra, jakim jest dom kultury. W tych wioskach, gdzie nie ma tego typu budynków – są pomieszczenia straży pożarnych, świetlice – podkreślała podczas imprezy Czesława Wojewodzic, prezes SGW. W części artystycznej spotkania wystąpili m.in.: Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Głębowic pod kierunkiem Jarosława Cieciaka, Orkiestra Dęta pod dyrekcją Adama Sali, dzieci z tutejszej szkoły oraz chór „Wrzos” prowadzony przez Leszka Górkiewicza. Więcej o spotkaniu w Głębowicach można przeczytać na stronie internetowej www.sgw.andrychow.pl. (as)

Na podium

W Witanowicach rozegrano jedenastą edycję Powiatowego Turnieju Halowego Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych im. Druha Piotra Galasa o Puchar Przechodni Prezesa Zarządu Oddziału Powiatowego Związku OSP RP w Wadowicach. W tegorocznym turnieju udział wzięło pięć reprezentacji MDP z terenu całego powiatu, a gminę Andrychów reprezentowali adepci sztuki strażackiej z Ochotniczej Straży Pożarnej w Roczynach. W zaprawionym w turniejowych bojach towarzystwie, przedstawiciele naszej gminy w składzie: Paulina Schabowicz, Magdalena Legut, Wojciech Paluch, Wojciech Zieliński, Artur Pawłowski, Mateusz Babik, Bartłomiej Balon oraz Dawid Schabowicz, wspierani przez zdobywcę tytułu najlepszego opiekuna biorącego udział w turnieju - dh. Dariusza Pierzaka, uplasowali się na trzecim miejscu. W nagrodę otrzymali ufundowane przez Starostwo Powiatowe w Wadowicach oraz ogniwa Związku OSP RP - przenośne urządzenia pamięci USB oraz pamiątkowe dyplomy i koszulki sportowe. (jk)

W lutym w ratuszu gościli członkowie Zarządu Miejskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Przedstawicielki tej organizacji przedstawiły Burmistrzowi Andrychowa zakres działalności oraz tegoroczne plany związku. Organizacja działająca na terenie Andrychowa, Kęt i Wieprza zrzesza prawie 500 osób, z czego 431 mieszka w naszym mieście. Związek przyznaje swoim członkom zapomogi, organizuje grupy wyjazdowe na wczasy rehabilitacyjne i wypoczynkowe, przygotowuje imprezy, spotkania i wycieczki. Wydaje także zniżki kolejowe, w tym również dla osób niezrzeszonych. (fr)

Jest robota, jest i chętny

W ubiegłych latach kilkakrotnie docierały do redakcji NA sygnały od czytelników o zwierzęcych zwłokach całymi dniami leżących w miejscach publicznych. Wygada na to, że problem uda się rozwiązać. Do chwili obecnej Urząd Miejski posiadał podpisaną umowę z firmą FARMUTIL HS ze Śmiłowa, która gwarantuje przyjazd i zabranie padłego zwierzęcia do 48 godz. w okresie zimy i do 24 godz. w okresie lata. - Tak długi czas reakcji budzi jednak niezadowolenie mieszkańców i nasze obawy dotyczące zapewnienia ochrony sanitarnej, stąd podjęcie próby znalezienia innego rozwiązania - mówi Ewa Rohde-Trojan, kierownik Wydziału Ochrony Środowiska Rolnictwa i Leśnictwa. Do magistratu wpłynęła właśnie oferta firmy, która wykona taką usługę znacznie szybciej i sprawniej, a przy tym spełnia wszystkie dość restrykcyjne wymagania unijnego prawa. (fr)

Ładny i praktyczny

Z ortografią za pan brat 19 młodych ludzi stanęło w szranki powiatowego konkursu ortograficznego dla uczniów szkół średnich o „Złote pióro” (13. lutego). Organizatorami imprezy byli: wadowickie Liceum Ogólnokształcące im. Macina Wadowity oraz Starostwo Powiatowe. Uczestnicy orograficznych zmagań pisali dyktando o tytule „Quasi - nauka, czyli wirtualne odkrycia profesora Gerharda”. O zwycięstwie decydowały drobne błędy. Najmniej popełnił ich Piotr Góralczyk , uczeń LO im. M. Wadowity. Drugie miejsce zajęła andrychowianka - Joanna Kocemba, wychowanka naszego „ogólniaka”. Trzecia lokata przypadła uczennicy wadowickiego liceum Paulinie Markowskiej. (opr. as)

Ukazał się nowy folder reklamujący turystykę i wypoczynek w Beskidzie Małym. Podstawową zaletą tego wydawnictwa są aktualne i wyczerpujące informacje o atrakcjach czekających na gości oraz bazie gastronomicznej i hotelowej. Walorem publikacji są piękne zdjęcia i ciekawe opracowanie graficzne. Folder można otrzymać w Wydziale Rozwoju, Promocji i Współpracy z Zagranicą Urzędu Miejskiego. (fr)

NR 3 (232), MARZEC 2010

5


nowinki

Warianty już są Ruszyły roboty Grunwaldzka do przebudowy

Rozstrzygnięto już przetarg na przebudowę ul. Grunwaldzkiej w Andrychowie. Wartość całego zadania po przetargu wynosi 848 041,38 zł. To prawie 400 tysięcy mniej niż się spodziewano. Wykonawca, Przedsiębiorstwo Inżynieryjno Budowlane „COMODOS” z Wadowic powinien zakończyć prace do czerwca. Zakres robót obejmuje: budowę sieci wodociągowej wraz z przyłączami, budowę sieci kanalizacji deszczowej wraz z przykanalikami, częściową rozbiórkę sieci oświetlenia oraz budowę nowego fragmentu sieci oświetlenia terenu, wykonanie chodnika, opaski i zjazdów z kostki brukowej betonowej oraz wykonanie nawierzchni jezdni z mieszanki mineralno-bitumicznej. (fr)

Odkąd Inwałd stał się dużym centrum rozrywkowym w naszej gminie, mieszkańcy uskarżają się na dolegliwości komunikacyjne. Chodzi o weekendowe korki na drodze krajowej i natężony ruch na dróżce prowadzącej na Korczę. O problemie tym wielokrotnie z zarządcą drogi dyskutowały władze gminy oraz prywatni inwestorzy. Wrzeszczcie w sprawie coś drgnęło. Na początku lutego Studio Inżynierskie MKM przedstawiło warianty przebudowy skrzyżowania drogi krajowej nr 52 z ulicą na Osiedlu Korcza w Inwałdzie koło Parku Miniatur. Ich przygotowanie zlecił andrychowski magistrat. Koncepcje te zostały przesłane do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie celem akceptacji. Po wybraniu wariantu będzie możliwe rozpoczęcie prac projektowych. (fr)

Harcerze świętowali

Urząd Miejski zakończył rekrutację pracowników do robót publicznych. W pierwszej turze przyjęto pięć osób. Zgodnie z umową zawartą z Powiatowym Urzędem Pracy w Wadowicach prace wykonywane będą od marca do sierpnia. Od połowy tego miesiąca przy pracach porządkowych i drogowych na terenie miasta i sołectw zatrudnienie znajdzie kolejne 25 osób. Pensje wynoszą około 1,4 tysiąca zł. Pracownicy z pierwszego naboru sprzątali już centrum Andrychowa, po czym zostali przerzuceni w rejon Pańskiej Góry. Tam zajmują się m.in. usuwaniem skutków październikowej śnieżycy, która połamała mnóstwo konarów i gałęzi. – Porządkujemy alejki, dróżki i ścieżki edukacyjne – mówi Bartłomiej Kozłowski z ZGK, który kieruje pracami. – Potem do lasu wkroczy rębak, który przemieli drewno na zrębki. Chciałbym przy okazji zaapelować do osób odwiedzających park, żeby zwracały uwagę nie tylko na to, po czym stapiają, ale przede wszystkim na to, co mają nad głowami. Na dużych wysokościach nadal jest mnóstwo połamanych gałęzi, które mogą spaść w każdej chwili. Wszystkiego nie jesteśmy w stanie usunąć.(fr)

Czekając na pozwolenie

19 lutego 2010 r. – zima w pełni…

22 lutego 2010 r. – zima w odwrocie…

6

22. lutego, w rocznicę śmierci sir Roberta Baden - Powella i jego żony Olave Baden - Powell andrychowscy harcerze tak jak skauci na całym świecie obchodzili Dzień Myśli Braterskiej. Święto ma symbolizować więzy łączące ludzi różnych klas społecznych, pokoleń, przekonań, narodowości i wyznań. Jak poinformowały nas władze hufca, czterech drużynowych z Andrychowa zostało wyróżnionych listem pochwalnym Naczelniczki ZHP i wyjechało do Warszawy. Pozostali spotkali się w sali kinowej CKiW, gdzie wzięli udział w konkursie wiedzy o założycielach skautingu i historii organizacji. Puchar przechodni za zajęcie pierwszego miejsca trafił do 10. Konnej Drużyny Starszoharcerskiej „Taranta”. Tort trafił do wszystkich uczestników spotkania. Wielu andrychowskich harcerzy przyznaje, że to właśnie dzięki tej organizacji, udaje im się poznawać nowych, wartościowych ludzi, a także zawierać przyjaźnie na całe życie – mówi Marlena Walkowiak z zarządu hufca im. Szarych Szeregów. (fr)

NR 3 (232), MARZEC 2010

Gotowa jest już dokumentacja przebudowy piętra i dachu remizy w Rzykach. Projekt kosztował 60 tysięcy złotych. Został złożony w starostwie i czeka na pozwolenie na budowę. Inwestycję prowadzi Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, które planuje przenieść tam świetlicę. (fr)


nowinki

Azbest po staremu Rekordowe przetargi

Mimo likwidacji Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zasady usuwania odpadów azbestowych z terenu Gminy Andrychów nie zmieniły się. – Wzorem lat ubiegłych zbieramy wnioski od mieszkańców – mówi Ewa Rohde - Trojan, kierownik Wydziału Ochrony Środowiska Rolnictwa i Leśnictwa UM. – W 2009 roku pozytywnie załatwiliśmy wszystkie prośby, które do nas wpłynęły. Nowe przepisy nam w tym nie przeszkadzają, bo to gmina ma podpisaną umowę z wykonawcą na odbiór, przewóz i składowanie takich odpadów. Sądzę, że takie rozwiązanie zastosują inne miasta, które dotąd dofinansowywały prywatne przedsięwzięcia w tym zakresie, co jest teraz niedopuszczalne. O kontrowersyjnej decyzji rządu w sprawie likwidacji GFOŚiGW już w „Nowinach” pisaliśmy. O skali problemu świadczą dane z ubiegłego roku. W Andrychowie z tego funduszu dofinansowano zmianę systemu ogrzewania na proekologiczne 64 budynków i mieszkań. 46 mieszkań w blokach przy ul. 1 Maja i Olszyny przyłączyło się do sieci centralnego ogrzewania, likwidując tym samym piece kaflowe, którymi były ogrzewane mieszkania. W 2 budynkach zainstalowało nowoczesne kotły c.o. z podajnikiem paliwa stałego w miejsce starych kotłów węglowych. 5 budynków przeszło na ogrzewanie gazowe, likwidując zupełnie stare kotły węglowe. W jednym budynku zainstalowano kominek z płaszczem wodnym, który zastąpił piec kaflowy. Na te cele z gminnego funduszu wydano ponad 80 tysięcy złotych. Ponadto z GFOŚiGW udzielono pomocy materiałowej przy wykonywaniu sięgaczy i przyłączy kanalizacji sanitarnej do budynków mieszkalnych w Gminie Andrychów. Pomoc materiałową w postaci studzienek i rur kanalizacyjnych otrzymało 12 właścicieli budynków mieszkalnych. Koszt poniesiony przez gminę na zakup tych materiałów wyniósł prawie 11 tysięcy zł. (fr)

Balowali

Hucznie bawili się podczas tegorocznego karnawału najmłodsi obywatele Andrychowa. W lutym Szkoła Podstawowa nr 2 zorganizowała dla nich dwie duże imprezy. Uczestnikom ogólnodostępnego Balu Malucha przygrywała do tańca grupa Metrum. Ta zabawa ma już wieloletnią tradycję i cieszy niesłabnącym zainteresowaniem. Jak zwykle w programie nie zabrakło bajkowego spektaklu, loterii fantowej, poczęstunku dla maluchów i niespodzianki od św. Mikołaja. Dwa dni później, 15. lutego uczniowie klas I – III mieli swoją zabawę karnawałową. (fr)

Już wiadomo, że tegoroczna oświatowa dotacja ministerialna będzie niższa niż się spodziewaliśmy. Oznacza to większe obciążenie dla budżetu gminy. Mimo to burmistrz Jan Pietras nie zamierza wycofać się z planowanych remontów: – Stopniowo wymieniamy w poszczególnych placówkach okna. To konieczność ze względu na zdrowie i bezpieczeństwo uczniów. Takie inwestycje dają też efekt ekonomiczny w postaci niższych opłat za ogrzewanie budynków. W lutym w magistracie otwarto oferty w postępowaniu prowadzonym w trybie przetargu nieograniczonego na wymianę okien w Gimnazjum nr 1 (złożono 48 ofert, wartość kosztorysowa – 99 998,92 zł.); w Szkole Podstawowej nr 2 (49 ofert, wartość kosztorysowa – 99 996,63 zł.), w Szkole Podstawowej nr 4 (50 ofert, wartość kosztorysowa – 99 986,34 zł.) i Gimnazjum nr 2 (29 ofert, wartość kosztorysowa – 99 995,60 zł.). Zainteresowanie przetargami jest rekordowe, stąd też procedury trwają wyjątkowo długo. Magistrat liczy na korzystne ceny, bo też rozpiętość ofert jest duża. (fr)

Orlik w Rzykach

To już pewne. W Rzykach powstaną nowoczesne boiska ze sztuczną nawierzchnią. Podczas lutowej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego radni zdecydowali, że Gmina Andrychów dostanie pieniądze na budowę drugiego kompleksu. Magistrat podpisał już umowę z firmą Studio - MK Przewięźlikowska Spółka Jawna z siedzibą w Zielonkach na adaptację typowego projektu obejmującego budowę kompleksu sportowego w Rzykach w ramach Programu „Moje boisko – Orlik 2012” wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę. Teren pod obiekt przekazał gminie LKS Leskowiec. Wkrótce swoje podwoje otworzy w nowym sezonie Orlik na Osiedlu Lenartowicza (na fot.). Przed wznowieniem działalności planowana jest jeszcze konserwacja i czyszczenie nawierzchni po zimie. (fr)

Pojechali po rekord

Niech się mury

Jeszcze w marcu rozpocznie się instalacja konstrukcji dachowej hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 4. Krakowsko – tarnowskie konsorcjum budujące obiekt prowadzi prace niemal bez poślizgów. Niskie temperatury i duże opady śniegu nie przegoniły budowniczych. Teraz najgorsze mają już za sobą. Odgłosy budowy dekoncentrują trochę uczniów podczas lekcji, ale dzieci nie narzekają. Już za parę miesięcy zagrają w piłkę w nowoczesnej sali. (fr)

Potrzeby rosną

Stadion miejski konsekwentnie zmienia swe oblicze. Ostatnio wyburzono zrujnowany budynek gospodarczy i zakończono przedostatni etap wymiany ogrodzenia. Za prawie 236 tysięcy powstają właśnie nowe trybuny terenowe na ok. 300 miejsc. W przetargu na to zadanie magistratowi udało się „zaoszczędzić” grubo ponad 100 tysięcy zł. Wygospodarowane fundusze na pewno się przydadzą. Zima dała się bowiem we znaki głównej trybunie i pomieszczeniom ulokowanym bezpośrednio pod widownią. Na zawilgoconych sufitach i ścianach pojawił się grzyb. Zdaniem prezesa Beskidu nie obejdzie się bez remontu i uszczelnienia trybuny. (fr)

Trzej skoczkowie z Rodzinnego Towarzystwa Sportowego „Jawornica” z Słkowic z sukcesem wystartowali w I Mistrzostwach Amatorów Centralnej Polski w skokach narciarskich na skoczni K – 15 w Łodzi (13.lutego). Zawody wygrał Mariusz Rajda (16 l.) oddając skoki długości 16 m i 15 m, ustanawiając tym samym rekord skoczni. Trzecie miejsce zajął piętnastoletni Mirosław Rajda ( dwa skoki po 15 m). Na siódmym miejscu sklasyfikowano jego rówieśnika Michała Krzanaka (dwa skoki po 11 m). zdaniem kierownika ekipy Jacentego Krzanaka skocznia w Sułkowicach jest jak mercedes wśród „maluchów”. (fr)

Zapraszamy na targi

W dniach 26 - 28 marca odbędą się targi turystyczne „GLOB 2010”. Tym razem wystawcy i zwiedzający będą gościć w hali przy ul. Bytkowskiej w Katowicach. W tej największej na terenie południowej Polski cyklicznej imprezie turystycznej o międzynarodowym charakterze udział weźmie andrychowski Urząd Miejski. Wiosenne prezentacje Gminy Andrychów stały się już tradycją. Wydział Rozwoju, Promocji i Współpracy z Zagranicą zaprezentuje atrakcje turystyczne, dorobek kulturalny naszej gminy, przedstawi ofertę turystyczną oraz coraz bardziej imponującą bazę noclegową. (fr)

NR 3 (232), MARZEC 2010

7


samorząd Sprawozdanie z prac burmistrza za okres od 29. stycznia 2010 roku do 24. lutego 2010 r. (skrót). W okresie sprawozdawczym burmistrz rozstrzygnął 87 spraw (na kartach spraw). W Andrychowie gościł Jeffrey Vick, szef Sekcji Konsularnej amerykańskiej placówki w Krakowie. Burmistrz Jan Pietras uczestniczył w zebraniach sprawozdawczych Ochotniczych Straży Pożarnych w: Targanicach Dolnych, Sułkowicach – Bolęcinie, Zagórniku, Inwałdzie, Targanicach Górnych, Rzykach oraz Andrychowie. Prezes Stowarzyszenia Gospodyń Wiejskich Czesława Wojewodzic przedstawiła burmistrzowi harmonogram działalności stowarzyszenia na najbliższe miesiące. W omawianym okresie J. Pietras kilkakrotnie spotykał się z prezesami spółek gminnych: Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Andrychowie oraz Zakładu Gospodarki Komunalnej w Andrychowie. Tematami dyskusji były: kondycja tych firm oraz planowane inwestycje. Burmistrz dokonał objazdu gminnych inwestycji. Gościł m.in. na placu budowy hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 4. Ze Zbigniewem Mieszczakiem, przewodniczącym Rady Powiatu Wadowickiego burmistrz rozmawiał o ewentualnych inwestycjach drogowych, które powiat może zrealizować w tym roku z udziałem Gminy Andrychów. W Andrychowie przebywali przedstawiciele Zarządu Dróg Wojewódzkich (ZDW) w Krakowie: dyrektor Grzegorz Stech wraz z naczelnikiem Wydziału Utrzymania Dróg i Mostów Andrzejem Wcisło. Ustalono szczegóły współpracy w ramach wspólnych inwestycji, tj. budowy chodnika w Targanicach i budowy ronda na ulicy Batorego w Andrychowie. Podczas zgromadzenia wspólników Międzygminnego Zakładu Komunikacyjnego (MZK) w Kętach Gminę Andrychów reprezentował skarbnik Mirosław Kalota. Zatwierdzono plan działalności spółki na 2010 rok oraz zdecydowano o przeznaczeniu środków ze zwrotu podatku VAT na zakup autobusów. Z Krystyną Olesińską, dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy w Wadowicach i kierownikiem andrychowskiej filii PUP burmistrz rozmawiał o stanie lokalnego rynku pracy oraz możliwości zatrudnienia osób bezrobotnych do prac interwencyjnych. Studio Inżynierskie MKM przedstawiło dwa warianty przebudowy skrzyżowania drogi krajowej nr 52 z ulicą na Osiedlu Korcza w Inwałdzie koło Parku Miniatur. Koncepcje te zostaną przesłane do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie celem akceptacji. Po wybraniu wariantu będzie możliwe rozpoczęcie prac projektowych. W tarnowskiej delegaturze Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego minister Jerzy Miller, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazał dla Andrychowa promesę na 100 tysięcy zł. Pieniądze przeznaczone są na usuwanie skutków powodzi z lat 2007 – 2009. Podczas rozmów burmistrza Jana Pietrasa oraz wojewody małopolskiego Stanisława Kracika poruszono m.in. temat Beskidzkiej Drogi Integracyjnej. Do Urzędu Miejskiego (UM) w Andrychowie wpłynęła informacja, że wniosek złożony przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Andrychowie uzyskał pozytywną ocenę Komisji Oceny Projektów i został przyjęty do realizacji na lata 2010 - 2012. W związku z powyższym Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie przyznał na realizację złożonego projektu dofinansowanie we wnioskowanej przez Ośrodek kwocie: 999.063,52 zł. Wartość całkowita projektu 1.161.296,66 zł. W magistracie

8

46. sesja Rady Miejskiej

Europejski poziom – Zawsze powtarzam, że sesja oświatowa to taki dobry obiad. Naprawdę, mamy powody do dumy – podsumowywał główny temat ostatnich obrad Rady Miejskiej w Andrychowie wiceprzewodniczący tego gremium Adam Kubik. 25. lutego radni rozmawiali o stanie oświaty w naszej Gminie. Anna Szlagor Temat rajcy omawiali przez blisko dwie godziny. Debacie przysłuchiwała się młodzież z Gimnazjum nr 2 w Andrychowie. Specjalne prezentacje multimedialne przygotowali: Leszek Kucharski, kierownik wydziału edukacji w Urzędzie Miejskim (UM) oraz Maria Kudłacik, kierownik Zespołu Obsługi Finansowo – Księgowej Oświaty. W roku szkolnym 2008/2009 na terenie naszej gminy funkcjonowało pięć przedszkoli w mieście (uczęszczało do nich 601 dzieci), trzy szkoły podstawowe – dwie w mieście i jedna na wsi – w Brzezince (1400 dzieci), dwa gimnazja w mieście (740 uczniów) oraz siedem zespołów szkół samorządowych w sołectwach, w skład których wchodzą: przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja (łącznie uczęszczało do nich 2859 dzieci). W porównaniu z latami poprzednimi systematycznie zmniejsza się liczba uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Jest jednak światełko w tunelu. Prognozy przewidują, że od roku szkolnego 2012/2013 liczba uczniów placówkach oświatowych będzie wzrastać. To efekt tego, iż w tym czasie do pierwszych klas szkół podstawowych równocześnie pójdą dzieci urodzone w 2005 i 2006 roku. Największą bolączką andrychowskiej oświaty jest zbyt mała liczba miejsc w przedszkolach (o tym szerzej w dalszej części relacji z sesji). Największą chlubą osiągnięcia naszych uczniów oraz wysoki poziom nauczania. Dowód? W roku 2009 średnia Gminy ze sprawdzianu w szkołach podstawowych wynosiła 24,26 punktu i była wyższa od średniej powiatu i województwa. Warto dodać, że nasza Gmina przyznaje dodatkowe, duże środki z własnego

NR 3 (232), MARZEC 2010

budżetu m.in. na zajęcia pozalekcyjne oraz nauczanie indywidualne. Możemy także pochwalić się wysokim wykształceniem i takimi sami kwalifikacjami kadry pedagogicznej. Na dzień 30. września 2009 roku 90

gogicznej, obiekty szkolne i sportowe przy nich istniejące, mamy na wysokim poziomie. Śmiem twierdzić, że po wybudowaniu sal gimnastycznych przy Szkole Podstawowej nr 4 w Andrychowie oraz Zespole Szkół

procent nauczycieli pełnozatrudnionych w placówkach Gminy (szkoły podstawowe i gimnazja) posiadało wykształcenie wyższe. I jeszcze trochę ekonomii. W 2009 roku wydatki Gminy na oświatę wyniosły blisko 40 milionów złotych (to ponad 42 proc. wydatków Gminy w ogóle). Z kwoty 39 842 670 złotych, około 26,5 mln zł stanowiła subwencja z budżetu państwa, 218 tysięcy zł – dotacja celowa, nieco ponad 2 mln zł dochody własne, a aż blisko 11 mln zł dofinansowanie Gminy. W dyskusji, jak jeden mąż, radni podkreślali wysoki poziom szkolnictwa w naszej gminie. Chwalili też urzędników, głównie burmistrza Andrychowa, za wykładanie dużych pieniędzy na oświatę. – Szeroko rozumianą oświatę, czyli: wyniki w nauce, przygotowanie kadry peda-

Samorządowych w SułkowicachŁęgu, zaplecze sportowe będziemy mieć na europejskim poziomie – wyrokował radny Stanisław Prus. – Nauczyciele z innych gmin zazdroszczą nam: osiągnięć w nauce, zaplecza oraz podejścia władz Gminy do oświaty – podkreślał radny. To, co niepokoi radnych, to m.in. coraz większa liczba i uczniów pozostających pod opieką szkolnych pedagogów i psychologów oraz bezpieczeństwo dzieci idących i wracających ze szkoły (więcej o szkolnictwie wewnątrz numeru). Zaangażowanie burmistrza W interpelacjach radny Władysław Żydek zapytywał burmistrza Andrychowa o to, czy istnieje pomysł na choćby częściowe złagodzenie problemu „niedoboru miejsc” w placówkach przedszkolnych i czy istnieją „jakieś pomocowe programy unijne w tym zakresie”. – Mam nadzieję, że w przyszłej kadencji doczekamy radosnej chwili otwarcia u nas nowego przedszkola – podkreślał radny. W odpowiedzi burmistrz Jan Pietras przypomniał, iż problem zbyt małej liczny miejsc w przedszkolach dotyczy całego kraju. – Jeśli idzie o naszą Gminę - już trzeci rok „wałkujemy” temat pozwolenia na budowę przedszkola na 100 dzieciaków w SułkowicachŁęgu. Ciągle czekamy na pozwolenie na rozpoczęcie tej inwestycji, jak i budowy sali gimnastycznej przy tutejszej szkole. Pieniądze na ten cel w budżecie Gminy są – odpowiadał J.


samorząd Pietras. Burmistrz przypomniał także, że rok temu RM podjęła uchwałę dotyczącą sprzedaży działki pod budowę prywatnego przedszkola przy ul. Tkackiej w Andrychowie. – Zainteresowana osoba była kilkakrotnie u nas w Urzędzie, wskazała na potrzebę powstania takiej placówki, udokumentowała też swoje osiągnięcia. Wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom. To, że ma to być prywatne przedszkole, z punktu widzenia Gminy nie ma znaczenia – i tak musimy łożyć na nie odpowiednie kwoty. Ogłosiliśmy przetarg. I okazało się, że osoba, która rozpoczęła temat, nie przystąpiła do przetargu. Innych zainteresowanych nie było. Nasi urzędnicy ponowili temat. Kolejny przetarg ogłosimy w kwietniu – mówił burmistrz. J. Pietras wyraził jednocześnie przekonanie, że po wybudowaniu przedszkola w SułkowicachŁęgu i ewentualnie w Andrychowie, problem z niedoborem miejsc w przedszkolach w naszej gminie, „radykalnie rozwiąże się”. W punkcie wolne wnioski radny S. Prus pytał, na „jakim etapie jest przywrócenie przystanku dla busów w rejonie Gimnazjum nr 1 w Andrychowie”. Roman Prystacki zapytywał, czy istnieje możliwość postawienia przy dworze w Inwałdzie znaku, pokazującego drogę na Zagórnik. Prosił o załatanie dziur na powiatowej ul. Kilińskiego w Andrychowie. Rajca zapoznał także uczestników sesji z informacją, jaką otrzymał z Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie. – Jak tam napisano regulacja Potoku Zagórnickiego jest jednym z 10 projektów, które będą przygotowywane w tym roku do realizacji. W tym miejscu chciałbym podziękować Panu burmistrzowi za interwencję. W rozmowie w Krakowie powiedziano mi, że gdyby nie zaangażowanie naszego Urzędu Miejskiego, to może tego projektu nie byłoby – informował, nie kryjąc radości radny. Zbigniew Małecki pytał, czy istnieje możliwość zamknięcia bezpośredniego wyjazdu z parkingu przy „Carefourze” na ulicę Krakowską. Prosił o analizę synchronizacji świateł znajdujących się przy moście na Wieprzówce. Radny chciał też dowiedzieć się, czy możliwe jest zamontowanie w tym miejscu wyświetlacza czasu sygnalizacji świetlnej (takie urządzenie informuje użytkowników sygnalizacji jak długo będzie się świeciło bieżące światło – przypis red.). Tadeusz Sarlej dziękował za wykonanie „ładnego wjazdu” do siedziby państwowej straży pożarnej w Andrychowie. Jednocześnie wskazał na problem z tym związany. – Na nowo stworzonym parkingu po lewej stronie, patrząc od ul. Krakowskiej, samochody stoją pod kątem prostym do drogi. W ten sposób utrudniają m.in. wyjazd autom straży – zwracał uwagę T. Sarlej. Rajca prosił także o usunięcie wszystkich niepotrzebnych zna-

ków i tablic informacyjnych, które od czasu zakończenia remontu zalegają na gruncie znajdującej się w pobliżu wspólnoty mieszkaniowej. Adam Rajda poprosił urzędników, aby zwrócili się oni do Starostwa Powiatowego w Wadowicach o uzupełnienie poboczy wzdłuż ul. Kościelnej w Sułkowicach. – Temat był poruszony w ubiegłym roku, ale został potraktowany po macoszemu. Chodzę tamtędy do kościoła i widzę, że są ogromne nierówności – mówił rajca. A. Rajda poprosił także o przywrócenie znaku „zakaz wjazdu dla samochodów powyżej 2,5 ton” na ul. Turystycznej w Sułkowicach.

właścicielem ulicy Krakowskiej nie jest Gmina, ale Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. I to ona musi wyrazić zgodę na takie rozwiązanie. Podobnie jest w przypadku wprowadzenia zakazu wyjazdu z parkingu przy „Carefourze” – mówił J. Pietras. – Dziś mamy do załatwienia z GDDKiA kilka pilnych, dużych tematów związanych z ul. Krakowską. To m.in. wykonanie nowego asfaltu w kierunku Bulowic i chodnika w Inwałdzie. Nie możemy chcieć za dużo, bo zniechęcimy do siebie urzędników z Dyrekcji – przekonywał burmistrz. J. Pietras wolałby, aby powiat nie łatał dziur

Radny W. Żydek poprosił burmistrza, aby jeszcze raz zwrócił urzędnikom powiatowym uwagę na problem bezpieczeństwa na ul. Bielskiej w Roczynach. – Zwłaszcza chodzi o rejon szkoły. Mówimy o tym od lat, a w starostwie wadowickim nikt chyba nie bierze tego poważnie. Naprawdę przy szkole musi być poprawione bezpieczeństwo – przekonywał radny. W. Żydek poruszył także „wstydliwy temat” psich odchodów. – Teraz, gdy zszedł śnieg, na widok wychodzą psie ekskrementy. Nie idzie przejść, by nie wdepnąć w to, co nie trzeba. Proszę o zmobilizowanie Straży Miejskiej. W tym przypadku mieszkańcy, koło których posesji przebiega chodnik nie powinni mieć już żadnego wytłumaczenia – jasno włożył swoje stanowisko rajca. Wydział ochrony środowiska UM zakupił specjalne pojemniki na psie odchody oraz rękawiczki. – Rękawiczki zostały rozkradzione, pojemniki zniszczone. Trudno nawet to komentować. Człowiek zastanawia się tylko, gdzie my żyjemy – odpowiadał rademu Żydkowi burmistrz. Urzędnicy przyjrzą się tematowi parkowania przy wjeździe do siedziby państwowej straży pożarnej. Jednocześnie burmistrz przypomniał, że w tym roku będzie wykonywany parking przy znajdującym się nieopodal budynku przychodni specjalistycznej. Pomysł zamontowania wyświetlacza czasu sygnalizacji świetlnej zdaniem burmistrza jest wartościowy. – Trzeba jednak pamiętać, że

na ul. Kilińskiego, ale po prostu wykonał generalny remont tego odcinka. Pracownicy wydziału drogownictwa UM zajmą się tematem znaku przy wjeździe na ul. Turystyczną w Sułkowicach. Przekażą też do wadowickiego starostwa interwencje dotyczące uzupełnienia poboczy wzdłuż ul. Kościelnej w Sułkowicach oraz bezpieczeństwa na ul. Bielskiej w Roczynach. Przystanek w pobliżu Gimnazjum nr 1 powstanie od strony Olszyn. Burmistrz jest sceptyczny wobec pomysłu postawienia przy dworze w Inwałdzie znaku pokazującego przejazd do Zagórnika przez wąwóz. – Nasi mieszkańcy znają tę drogę i korzystają z niej. Nie wiem, czy jest dobrym pomysłem kierowanie tam dodatkowego ruchu. To jest wąska droga, są na niej kłopoty z mijaniem. A teren jest trudny. Ale przemyślimy jeszcze temat – odpowiadał R. Prystackiemu burmistrz. Zmiany i inne Podczas sesji radni wprowadzili zmiany do budżetu Gminy. I tak m.in.: 700 tys. zł przeznaczyli na budowę boiska „Orlika” w Rzykach a 100 tys. zł – na odbudowę drogi gminnej (os. Hulakówka) w Zagórniku. Radni przyjęli także kilka innych uchwał. Jedna z nich dotyczyła zaliczenia dróg wewnętrznych – łącznika ul. Batorego i Szewskiej w Andrychowie oraz ul. Inwałdzkiej w Zagórniku do kategorii dróg gminnych.

gościli przedstawiciele OSP i Orkiestry Dętej z Roczyn oraz sołtys wioski Władysław Żydek. Głównym zagadnieniem był zbliżający się jubileusz roczyńskiego zespołu. Przedstawicielki Zarządu Miejskiego Związku Emerytów i Rencistów przedstawiły burmistrzowi zakres działalności oraz tegoroczne plany związku. Burmistrz uczestniczył w spotkaniu integracyjnym Kół Gospodyń Wiejskich, zorganizowanym w Głębowicach. J. Pietras spotkał się z dyrektorem Zakładu Obsługi Mienia Komunalnego. Jednym z poruszonych tematów było zapewnienie ogrzewania w budynkach administrowanych przez zakład. Zorganizowano naradę z udziałem kierowników wydziałów UM oraz szefów spółek gminnych i jednostek budżetowych. Omówiono wystąpienie pokontrolne Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie. Celem posiedzenia była też m.in. koordynacja działań wszystkich gminnych podmiotów w aspekcie rozpoczynających się inwestycji. Podpisana została umowa z firmą „Studio - MK Przewięźlikowska” z siedzibą w Zielonkach na adaptację typowego projektu obejmującego budowę kompleksu sportowego w Rzykach w ramach Programu „Moje boisko – Orlik 2012” wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę. Starosta Wadowicki poinformował, iż otrzymał zalecenie Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego w Krakowie dotyczące przejęcia ewidencji gruntów i budynków z terenu gminy Andrychów nie później niż do końca 2010r. Takie rozwiązanie spowolni prace związane z regulacją stanów prawnych nieruchomości gminnych, jak i zmusi około 2000 mieszkańców naszej gminy do wyjazdów do Wadowic w celu uzyskania informacji lub wypisu z rejestru gruntów i budynków. W Starostwie Powiatowym w Wadowicach ponownie został złożony wniosek na budowę Lokalnej Obwodnicy Andrychowa etap II - odcinek od ulicy Starowiejskiej do ulicy Włókniarzy. Zorganizowano spotkanie w sprawie dotyczącej wykonania projektu dotyczącego realizacji zadania inwestycyjnego pn.: „Budowa sieci cieplnej na odcinku od sieci EC - Andropol na działce nr 1577/3 w rejonie ul. Batorego do kotłowni ZGK przy ul. Metalowców wraz z przyłączami do budynków wskazanych przez Zamawiającego”. Tematem były negocjacje z przedstawicielami Wspólnoty Mieszkaniowej Brzegi 3 dotyczące możliwości przeprowadzenia sieci cieplnej przez teren stanowiący własność wspólnoty. Zorganizowana została narada z udziałem kierowników Wydziału Drogownictwa i Transportu UM, Wydziału Ochrony Środowiska Rolnictwa i Leśnictwa UM, Straży Miejskiej i prezesa ZGK. Dyskusja dotyczyła akcji odśnieżania dróg i chodników na terenie miasta i sołectw. Na sezon zimowy 2009/2010, który trwa od 1. listopada do 30 .kwietnia, zgodnie z zawartymi umowami zaplanowano do wydatkowania kwotę w wysokości: 1 290 494,40 zł. Burmistrz rozmawiał z dyrektorem andrychowskiego oddziału PKO BP. Interwencja dotyczyła częstych awarii bankomatów zlokalizowanych na terenie miasta oraz możliwości zwiększenia ich liczby. Dyrektor poinformował, że mimo monitorowania bankomatów są one często świadomie uszkadzane przez nieuczciwych klientów. PKO BP planuje jednak zainstalowanie jeszcze jednego takiego urządzenia w Andrychowie. Przeprowadzono nabór na pięciu pracowników do robót publicznych. Spośród kandydatów wybrano osoby, które skierowano na badania wstępne. Zgodnie z umową zawartą z Powiatowym

NR 3 (232), MARZEC 2010

9


samorząd Urzędem Pracy w Wadowicach prace wykonywane będą od dnia 1. marca 2010r. do dnia 31. sierpnia 2010r. Od dnia 1. kwietnia 2010r. planowane jest zatrudnienie kolejnych 25 osób w ramach robót publicznych. Szef Straży Miejskiej Jan Kajdas zrelacjonował burmistrzowi przebieg kontroli utrzymania chodników podlegających starostwu powiatowemu. J. Pietras dokonał objazdu gminnych inwestycji. Gościł m.in. na stadionie miejskim, gdzie trwają prace przy budowie trybun terenowych na ponad 300 miejsc. Prezes AKS „Beskid” wskazał na potrzebę remontu trybuny głównej w związku z pojawiającym się grzybem. Burmistrz spotkał się z radnym Włodzimierzem Farym. Głównym tematem rozmowy był stan przygotowań do rozbudowy remizy OSP w Targanicach Górnych. J. Pietras uczestniczył w wzebraniu sprawozdawczym LKS „Stalmark Burza” Roczyny. Podczas zebrania LKS „Halny” Andrychów burmistrza reprezentował kierownik Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych UM. Z dyrektorem ZOMK oraz kierownikiem Wydziału Rozwoju, Promocji i Współpracy z Zagranicą UM J. Pietras rozmawiał o organizacji zarządzania Małopolskim Inkubatorem Przedsiębiorczości oraz Informatycznym Centrum Edukacyjnym. Burmistrz spotkał się z Andrzejem Królikowskim, inspektorem ZDW w Krakowie. Rozmowy dotyczyły inwestycji i remontów związanych z drogą wojewódzką. Dokonano otwarcia ofert w przetargach na zadania pn.: „Przebudowa parkingu w parku miejskim”, „Budowa sieci kablowej oświetlenia parkingu przy ul. Krakowskiej 91 w Andrychowie”, „Przebudowa alejki wzdłuż ul. 1 Maja w Andrychowie”, „Przebudowa alejek w Parku Miejskim wzdłuż ul. Rynek”, „Wymiana stolarki okiennej i drzwiowej w budynku Gimnazjum nr 1 w Andrychowie - etap II”, „Przebudowa drogi gminnej – ul. Pachla, zjazdów indywidualnych oraz remont zatoki parkingowej w km 0+015 – 0+256 w Andrychowie”, „Przebudowa chodnika – łącznik ul. Floriańskiej z ul. Pachla oraz zjazdu indywidualnego w km 0+000 – 0+095 w Andrychowie”, „Przebudowa łącznika ul. 1 Maja z Placem Mickiewicza w Andrychowie”, „Wymiana stolarki okiennej i drzwiowej w budynku Szkoły Podstawowej nr 2 w Andrychowie - etap II”, „Wymiana stolarki okiennej w budynku Szkoły Podstawowej nr 4 w Andrychowie - etap I”, „Wymiana stolarki okiennej w budynku Gimnazjum nr 2 w Andrychowie - etap I”. Rozstrzygnięto przetarg na wykonanie zadania pn.: „Przebudowa ul. Grunwaldzkiej w Andrychowie”. Wartość całego zadania po przetargu: 848 041,38 zł. Wykonawca, Przedsiębiorstwo Inżynieryjno-Budowlane „COMODOS”z Wadowic powinien zakończyć prace do 31.05.2010r. W okresie od dnia 28. stycznia do 23. lutego wpłynęły dwa nowe wnioski o sprzedaż mieszkań komunalnych. W tym okresie burmistrz wydał cztery nowe zarządzenia w sprawie przeznaczenia do sprzedaży lokali mieszkalnych na rzecz ich najemców. Na dzień 23. lutego umorzenia wynosiły: w podatkach i opłatach lokalnych - osoby fizyczne - 171,00 zł; w podatkach i opłatach lokalnych - osoby prawne 120,00 zł; umorzenie kary umownej za niedotrzymanie terminu zakończenia prac przy realizacji inwestycji „Rozbudowa Gimnazjum nr 1” - 40 226,18 zł.

10

Robią swoje Osiem milionów złotych wyda w tym roku Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Andrychowie na nowe inwestycje. Będą to głównie przedsięwzięcia związane z rozbudową kanalizacji sanitarnej. Powody do zadowolenia mają m.in. mieszkańcy: Andrychowa, Brzezinki Dolnej, Targanic Dolnych i Roczyn. - Wyjściową sprawą jest to, że do końca 2015 roku gminy w naszym kraju mają obowiązek wypełnić zobowiązania związane z dyrektywą Unii Europejskiej (UE), która mówi, że do tego terminu ścieki w aglomeracjach powyżej 2 000 mieszkańców mają być oczyszczane. Zmierzamy do tego. W krajowym programie oczyszczania ścieków komunalnych są zapisane wszystkie nasze inwestycje, niezbędne do tego, aby tę dyrektywę wypełnić – mówi Jan Mrzygłód, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji (ZWiK) w Andrychowie. Pieniądze na realizację przedsięwzięć ZWiK postanowił pozyskać z Unii. Czemu? Bo są to środki, których nie trzeba oddawać. Warunek jest jeden. Zakład do pomocy unijnej musi dołożyć własną kasę. – Wniosek pod nazwą „Budowa i modernizacja Systemu Gospodarki Wodno-Ściekowej w Gminie Andrychów” złożyliśmy w listopadzie ubiegłego roku. Przeszedł on pozytywnie ocenę formalną i merytoryczną pierwszego stopnia. Minimalna ilość punktów do tego potrzebna wynosiła 36,6. My otrzymaliśmy 39 pkt. Trafiliśmy na listę rezerwową ministerstwa środowiska. Nasz projekt jest w trzeciej grupie wniosków. Pierwsza grupa ma już pewne, że zostaną jej przyznane pieniądze. Druga jest w trakcie oceny merytorycznej drugiego stopnia. Trzecia – czeka na tę ocenę – relacjonuje J. Mrzygłód. ZWiK stara się o ponad 46 milionów złotych netto (Zakład może odliczać Vat). Całość zaplanowanych inwestycji ma kosztować 78,5 mln zł netto. – Byłem ostatnio na rozmowach w ministerstwie środowiska. Na ocenę merytoryczną wniosków z trzeciej grupy przyjdzie nam poczekać nawet do końca roku. Ale jest bardzo prawdopodobne, że pieniądze dostaniemy. Skąd to przekonanie? Te pieniądze powinny się znaleźć z oszczędności na przetargach z pierwszej i drugiej grupy wniosków. Na dzień dzisiejszy te oszczędności wynoszą ok. 20 – 30- pro-

cent od wartości kosztorysowej zadań. Jest też m.in. możliwość przerzucania środków przez ministerstwa z innych działań. W tej chwili ministerstwo środowiska prowadzi zadania z zakresu utylizacji odpadów. Prawdopodobnie tutaj nie będzie zapotrzebowania na wszystkie środki. I jeszcze jeden element - ponieważ dynamika wzrostu gospodarczego Polski jest lepsza o ponad pięć punktów od zakładanej przez Unię, to nasz kraj powinien dostać dodatkowe fundusze strukturalne. Na lata 2011 – 2013, czyli okres, na który staramy się o dotację, naszemu państwu może przypaść nawet ponad miliard euro. To wszystko napawa optymizmem. Liczymy, że najpóźniej do połowy 2012 roku trafią do nas pieniądze z Unii – podkreśla J. Mrzygłód. W ZWiK postanowili jednak, że nie ma sensu tracić czasu na bierne oczekiwanie na unijne środki. Podjęto decyzję o tym, aby rozpocząć inwestycje jeszcze przed decyzją ministerstwa środowiska o przyznaniu dotacji. Za pieniądze z kredytu (ok. 19, 5 mln zł) oraz z dokapitalizowania spółki przez Gminę w latach 2010 – 2012 (14,2 mln zł), Zakład chce wykonać kilka najbardziej pilnych zadań. - I tak staramy się o 46 mln zł a resztę musimy zainwestować sami. Po prostu na początek wydamy własne pieniądze. Przy zaciąganiu kredytu postaramy się o dopłatę do odsetek przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To trzy procent. Czyli, jeśli odsetki będą kosztować siedem procent, to my będziemy płacić cztery a resztę Fundusz – mówi J. Mrzygłód.

W tym roku wykonane zostaną odcinki kanalizacji w: Andrychowie (ul. Tkacka), Brzezince Dolnej, Targanicach Dolnych i Roczynach (ul. Podgórska i Polana – na zdj.). Przebudowana zostanie także oczyszczalnia ścieków w Inwałdzie. W 2011 ZWiK wyda na inwestycje ok. 11 mln zł. Za tę kasę wykona m.in. kolejne fragmenty kanalizacji w: Targanicach Górnych (etap II), Zagórnik (etap IV) i Inwałd (etap III). W dalszej kolejności, już za pieniądze z Unii, ZWiK chce przeprowadzić m.in.: modernizację oczyszczalni ścieków w Andrychowie, wybudować kanalizację w Sułkowicach Środkowych oraz uszczelnić rurociąg wodocią-

gowy Czaniec – Andrychów. – Jeśli wszystko pójdzie dobrze, do końca 2015 roku wypełnimy warunki dyrektywy Unii i nie będziemy narażeni na kary. Bowiem zgodnie z przepisami, jeśli jakaś Gmina nie postara się do tego czasu o to, aby ścieki z całego jej terenu były oczyszczane, będą naliczane wysokie kary. Mówi się, że mogą one wynosić ok. tysiąca złotych na mieszkańca na rok. To ogromne kwoty. Jasno więc widać, że opłaca się nam wziąć kredyt i zacząć inwestycje za własne pieniądze, bo szybciej wykonamy zadania, które i tak musimy zrealizować – podkreśla prezes ZWiK. (as)

Medale od wojska Na początku lutego w Starostwie Powiatowym w Wadowicach zorganizowano uroczystość wręczenia Medali za Zasługi dla Obronności Kraju. Odznaczenia otrzymali m.in. mieszkańcy naszej gminy. Wśród wyróżnionych „Srebrnym medalem za zasługi dla obronności kraju” przyznawanym rodzicom, których co najmniej pięcioro dzieci pełni lub pełniło nienagannie służbę wojskową lub co najmniej troje dzieci pełni lub pełniło zawodową

NR 3 (232), MARZEC 2010

służbę wojskową, byli m.in.: Anna i Stanisław Gałuszka z Roczyn, Edward i Władysława Mikołajek z Rzyk, Helena i Stanisław Karbowiak z Roczyn, Jadwiga Rusinek z Zagórnika, Krystyna Sordyl z Inwałdu oraz Krystyna i Antoni Stus

z Targanic. Medale wręczył ppłk Sławomir Gołota. Dodatkowo każdy z odznaczonych, z rąk starosty wadowickiego Teresy Kramarczyk otrzymał prezent ufundowany przez powiat. (as)


samorząd

Co powiedzą mieszkańcy? Kontrowersji wokół rozbudowy szpitala w Wadowicach ciąg dalszy. Coraz wyraźniej widać, że sprawa budowy pawilonu „E” lecznicy mocno podzieliła członków zarządu powiatu. Najpierw, w połowie lutego wicestarosta wadowicki, Mirosław Nowak ogłosił w mediach, iż możliwa jest rozbudowa lecznicy za około 70 milionów złotych plus VAT, czyli o około 30 mln zł mniej niż mówiono do tej pory. Podstawą do prowadzenia prac nadal miałby być projekt przygotowany na zlecenie dyrekcji szpitala, zakładający, iż pawilon „E” będzie liczył siedem pięter. Tyle, że zamiast technologii modułowej, polegającej na łączeniu wcześniej przygotowanych elementów, zastosowano by technologię tradycyjną. Tymczasem na początku marca starosta wadowicki, Teresa Kramarczyk wydała oświadczenie, w którym zaproponowała zupełnie inne rozwiązanie. Zdaniem starosty najlepszym pomysłem na wyjście z trudnej sytuacji jest odstąpienie od projektu rozbudowy przygotowanego pod okiem dyrekcji szpitala i opracowanie nowego dokumentu, który będzie zakładał budowę trzypiętrowego pawilonu „E”. Całość inwestycji miałaby zamknąć się kwotą około 30 mln zł. Poniżej przedstawiamy obszerne fragmenty oświadczenia starosty. „(...) Na całą sprawę należy spojrzeć w sposób całościowy, bez przeinaczania faktów, jakie ma miejsce w lokalnej prasie i portalach internetowych. Czytając takie publikacje można odnieść wrażenie, że ich autorzy piszą, co wiedzą, ale nie wiedzą, co piszą. Albo piszą świadomie nieprawdę, jak choćby, że to ,,starosta Kramarczyk zamówiła projekt rozbudowy szpitala’’ tak jakby nie miało to żadnego znaczenia, że zgodnie z przepisami czyni to cały zarząd (w skład zarządu powiatu wchodzi pięć osób: T. Kramarczyk – starosta, Mirosław Nowak – wicestarosta, Jolanta Wąs,

Bożena Flasz, Stanisław Kotarba – przypis red.). Że starosta „upiera się i nie chce płacić za projekt’” jakby kompletnie nie miał znaczenia fakt, że w wyniku przekroczenia swojego umocowania przez dyrektorkę szpitala został stworzony projekt, który nie tylko jest niezgodny z podpisanym porozumieniem, ale i przepisami prawa zamówień publicznych. Że w wyniku tego błędu chce się obarczyć budżet powiatu wysoką kwotą budowy szpitala, która budżet ten pogrąży na wiele następnych lat, co zniweczy jakiekolwiek inne inwestycje powiatowe. (...) Co powiedzą mieszkańcy powiatu, jeżeli przy tak ogromnej kwocie realizacji inwestycji praktycznie zablokuje się inne inwestycje w powiecie (np. remont wielu dróg uszkodzonych po tegorocznej zimie). Myślę, że już najwyższy czas przerwać ten „chocholi taniec” związany z projektem rozbudowy szpitala, który pod względem prawnym i finansowym budzi nieustanne kontrowersje. Realizacja takiego projektu, który już na początku rodzi tyle wątpliwości, niewątpliwie przedłuży w czasie rozbudowę szpitala i pogrąży budżet powiatu już do końca. Konsekwencje tak opracowanego niefortunnie projektu powinna ponieść dyrekcja szpitala, nie zaś budżet powiatu, a co za tym idzie zwykli mieszkańcy powiatu wadowickiego, którzy z pewnością chcą szpitala, ale chcą również sprawnych szkół, dobrych dróg czy bezpiecznych chodników. Trzeba też pamiętać, że kryzys światowej gospodarki jeszcze trwa i na razie końca jego nie widać. W dalszym ciągu stanowczo opowiadam się za budową szpitala, ale uważam, że samo starostwo powinno zainicjować

opracowanie nowego projektu, którego realizacja na pewno przebiegnie o wiele sprawniej i szybciej niż projektu „autorstwa” dyrekcji szpitala. Co ważne, budowa szpitala według nowego projektu (nawet przy metodzie tradycyjnej) mogłaby oscylować w granicach 30 mln zł. Jest to kwota, która „nie zabije i nie zrujnuje” budżetu powiatu, a co ważne, jest rozsądna z punktu widzenia istniejącego wciąż kryzysu gospodarczego. Wobec powyższego, mając poparcie członka zarządu, Pani Jolanty Wąs, wychodzę z propozycją podjęcia na najbliższym zarządzie uchwały w sprawie opracowania dokumentacji projektowej dla inwestycji pn. „Rozbudowa Szpitala Powiatowego w Wadowicach o pawilon łóżkowy E” jako budynku trzykondygnacyjnego. Budynek ten będzie spełniał wszystkie wymagania określone w przepisach odnoszących się do obiektów szpitalnych i, co ważne, zaspokoi potrzeby lecznicze mieszkańców w sposób skuteczny. (...) Ostatecznie zarząd podejmie w tej sprawie

uchwałę. Jeżeli odrzuci w/w propozycję, pozostanie mu jedynie podjąć większością głosów uchwałę merytoryczną (a czego jeszcze nie uczynił) zobowiązującą starostę do zapłaty za projekt „autorstwa” dyrekcji szpitala” – napisała w swoim oświadczeniu starosta T. Kramarczyk. Po sesji z 25. stycznia radni powiatowi zrobili sobie dłuższą przerwę w obradach plenarnych. Kolejna sesja rady powiatu zwołana zostanie najprawdopodobniej dopiero w drugiej połowie marca. Wtedy najpewniej dowiemy się, co radni sądzą o sprzecznych ze sobą pomysłach członków zarządu: starosty i wicestarosty. Na razie, co zaskoczeniem nie jest, pomysł T. Kramarczyk skrytykowała dyrektor wadowickiego szpitala – Krystyna Grzesiek. Jej zdaniem budowa trzypiętrowego pawilonu to za mało. W nowym budynku nie zmieszczą się bowiem wszystkie oddziały, które należy przenieść ze starego gmachu przy ul. Karmelickiej. (as)

Frekwencja dopisała Jak co roku, tym razem w okresie od 1 do 5 marca, Andrychowska Spółdzielnia Mieszkaniowa zorganizowała spotkania z mieszkańcami. Zebrania cieszyły się dużym zainteresowaniem. Frekwencja była duża, codziennie w sali konferencyjnej ASM zjawiało się około 60 osób. W ciągu trzech godzin, bo tyle trwały zebrania, mieszkańcy mieli możliwość zapoznania się z problemami spółdzielni oraz planami na rok bieżący. W każdym ze spotkań brali udział burmistrz Andrychowa Jan Pietras i przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Kubień. Na kilku zebraniach zjawił się również szef andrychowskiej Straży Miejskiej Jan Kajdas. Mieszkańcy mieli możliwość wysłuchania a także przedstawienia swoich problemów władzom spółdzielni oraz władzom samorządowym. - O ile nie ma większych problemów z utrzymaniem poszczególnych budynków, to dużym problemem sygnalizowanym na każdym ze spotkań, była mała ilość miejsc parkingowych. Mieszkańcy zgłaszali zły stan dróg na osiedlu

i w centrum misata. Jak co roku sygnalizowany był problem zanieczyszczeń po psach oraz drobne nieporozumienia międzysąsiedzkie - mówi Bogumiła Zacny - Sporysz, prezes Andrychowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. (rob) NR 3 (232), MARZEC 2010

11


edukacja

Raport Kucharskiego 2009 Wiele czasu poświęcili radni podczas lutowej sesji na zapoznanie się z dokumentem przygotowanym przez Wydział Edukacji i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego pod niezbyt zachęcającym tytułem „Działalność merytoryczna szkół podstawowych, gimnazjów i przedszkoli w Gminie Andrychów w roku szkolnym 2008/2009”. Tytuł jest mylący. Raport przygotowany przez kierownika wydziału Leszka Kucharskiego jest niezwykle ciekawą lekturą, wiele mówiącą o naszej lokalnej społeczności. Jeśli wydaje Ci się, Szanowny Czytelniku, że jak wszyscy synowie i córki polskiego narodu wiesz wszystko o polskiej szkole, to jest to dla Ciebie lektura obowiązkowa! Jak nie przeczytasz choćby tego skromnego streszczenia, to dostaniesz pałę, bombę, łabędzia, dwóję, jedynkę albo lufę. Stosownie do wieku. Trochę nudnej statystyki na początek, czyli jak w osiem lat znikło sześć szkół W roku szkolnym 2008/2009 na terenie Gminy Andrychów funkcjonowało: 5 przedszkoli w mieście, do których uczęszczało 601 dzieci w 27 oddziałach; 3 szkoły podstawowe (w tym: 2 w mieście i 1 na wsi), w których uczyło się 1400 dzieci w 71 oddziałach; 2 gimnazja w mieście, w których uczyło się 740 uczniów w 30 oddziałach; 7 zespołów szkół samorządowych w sołectwach, w skład których wchodzą: gimnazjum, szkoła podstawowa i przedszkole. W gimnazjach uczyło się 876 uczniów w 38 oddziałach, w szkołach podstawowych – 1515 dzieci w 77 oddziałach, do przedszkoli i oddziałów zerowych uczęszczało 468 dzieci w 23 oddziałach. W obecnym roku szkolnym szkoły podstawowe liczą 2874 uczniów i 145 oddziałów. Ilość dzieci zmniejszyła się o 41 uczniów, ilość klas zmniejszyła się o 3 oddziały w stosunku do roku poprzedniego. Liczba uczniów w gimnazjach w obecnym roku szkolnym wynosi 1509 w 67 oddziałach. Zmniejszyła się więc o 107 uczniów i o 1 oddział w stosunku do roku szkolnego 2008/2009. Dane te ukazują regres demograficzny. Zestawiając ilość uczniów na przestrzeni 8 lat, to jest od 2002 do 2010 roku widzimy, iż ubyło 870 dzieci, co w przeliczeniu daje ilość uczniów wystarczającą na utworzenie 35 oddziałów, czyli 6 szkół podstawowych jednociągowych z pełnymi kompletami uczniów w klasach po 25 uczniów. W roku szkolnym 2008/2009 ilość dzieci w szkołach podstawowych wynosiła 2915. Według prognoz w roku szkolnym 2015/2016 ilość uczniów w szkołach podstawowych wyniesie 3314; zwiększy się więc o 399 uczniów, tj. o ok. 16 oddziałów. Cezurą pozytywną będzie rok 2012 kiedy to edukację rozpoczną dwa roczniki – dzieci urodzone w 2005 i 2006 roku. Od tego momentu uczniów w szkołach zacznie przybywać. Uff!!! Dlaczego brakuje przedszkoli, czyli jak sanepid pomógł prywaciarzom Kolejny rok szkolny nie poprawił sytuacji dzieci w przedszkolach. Ilość rodziców pragnących posłać swoje pociechy do przedszkoli daleko wykracza

12

poza możliwości miejsc, jakie zapewnia im organ prowadzący. Sytuacja ta, to problem nie tylko Andrychowa. W miastach naszego województwa obraz ten jest jeszcze bardziej czarny i przekłada się na całą Polskę. Ministerstwo Edukacji Narodowej próbowało ten problem pozytywie rozwiązać przez wyrażenie zgody na tzw. przedszkola alternatywne czyli prowadzone przez osoby prywatne dla kilku lub kilkunastu dzieci. Do Wydziału Edukacji w Andrychowie zgłosiło się ok. 15 osób pragnących prowadzić taką działalność oświatową. W tym zakresie otrzymali od magistratu pełną informację administracyjno - prawną, jednak cały ich zapał, ambitne plany zostały przekreślone przez bardzo ostre rygory sanepidowskie. Władze gminy, pragnąc rozwiązać tę niełatwą sytuację, przeznaczyły w Andrychowie na sprzedaż działkę z rygorem inwestycji oświatowej. Pierwszy przetarg nie przyniósł pozytywnego rozstrzygnięcia. Gmina planuje natomiast w najbliższym czasie wybudować przedszkole w Sułkowicach - Łęgu. Czekamy na pozwolenie na budowę. Nieliczne klasy, czyli klasa VIP dla wszystkich pasażerów Średnia ilość uczniów w oddziale jest zgodna z założeniami przyjętej strategii, w niektórych tylko przypadkach, ze względu na niż demograficzny i migrację rodziców, ilość ta jest niższa (!) od standardu zapisanego w strategii. Świadoma polityka Gminy co do małych ilości uczniów w klasach czytelnie przekłada się na: higienę pracy nauczycieli oraz objęcie dzieci w całości należytą opieką wychowawczoedukacyjną, co w konsekwencji przynosi satysfakcjonujące wyniki zarówno w sporcie jak i nauce. Pamiętajmy jednak, że mała ilość dzieci w oddziałach rezonuje zwiększeniem środków finansowych przeznaczanych z budżetu gminy. Z drugiej strony, na koniec roku kalendarzowego nie trzeba nauczycielom wyrównywać zbyt niskich pensji. 80 % gimnazjalistów w szkołach maturalnych, czyli marzenia Handkego spełniają się w Andrychowie 76 % absolwentów gimnazjów wybiera szkoły średnie, dające możliwość zdania egzaminu maturalnego, który to otwiera drogę do dalszej edukacji i zdobycia wyższego wykształcenia, a co za tym idzie, mądrego inwestowania w siebie. O tym właśnie marzył minister Mirosław Handke, wprowadzając nieszczęsną reformę oświaty w 2000 roku. Decyzja absolwentów co do tej formy edukacji pokazuje rozszerzenie

NR 3 (232), MARZEC 2010

świadomości zarówno rodziców, jak i samych uczniów i zbliża naszą Gminę w tym obszarze do standardów europejskich. Ciekawym zjawiskiem jest także fakt, iż ilość gimnazjalistów ze szkół wiejskich wybierających egzamin maturalny jest porównywalna z procentem uczniów ze szkół w Andrychowie upatrujących swoją przyszłość w zdobyciu świadectwa dojrzałości. Dane z ubiegłych lat ukazywały w tym aspekcie dużą dysproporcję niekorzystną dla dzieci wiejskich, które w znacznym procencie wybierały szkoły zawodowe. Zmiana ta jest w dużej mierze zasługą dyrektorów i nauczycieli szkół wiejskich. Nauczanie języków obcych w szkołach, czyli co nam się przyda w pracy za granicą Nauka języka obcego zgodnie z ramowym planem nauczania ma miejsce

w klasach IV-VI szkół podstawowych i wszystkich klasach gimnazjalnych, a od 1 września 2008 r. obowiązkowa jest nauka języka nowożytnego od I klasy szkoły podstawowej. W podstawówkach języka angielskiego uczyło się 67%, natomiast niemieckiego 30% uczniów, a obowiązkowo dwóch języków obcych uczyło się 3% ogółu uczniów szkół podstawowych. W roku szkolnym 2008/2009 mimo ogromnych trudności kadrowych w tym obszarze, wszyscy uczniowie uczyli się obowiązkowo, co najmniej jednego języka obcego.W gimnazjach jednego języka zachodniego uczy się 55% ogółu uczniów: języka angielskiego 32%, a języka niemieckiego 23%. Natomiast pozostałe 45% gimnazjalistów uczy się dwóch języków: angielskiego i niemieckiego. Rośnie pokolenie, dla którego znajomość języków zachodnich nie będzie granicą nie do pokonania, a integracja wielokulturowa stanie się faktem. Z danych wynika, iż w pięciu

gimnazjach wiejskich wszyscy uczniowie poznają dwa języki zachodnie równocześnie (angielski i niemiecki). Natomiast w bieżącym roku szkolnym 2009/2010 już we wszystkich gimnazjach obowiązkowa nauka dwóch języków rozpoczęła się od I klasy. Należy także zauważyć, że dyrektorzy w licznych przypadkach spotykają się z dużym naciskiem rodziców pragnących, by ich dzieci w pierwszej kolejności poznawały język angielski. Presja ta przekłada się na niemożność zatrudniania w pełnym wymiarze godzin germanistów, a w skrajnych przypadkach prowadzi do ich zwolnienia. Na dzień dzisiejszy w banku ludzi poszukujących pracy w oświacie jest dość dużo nauczycieli języka niemieckiego legitymujących się pełnym wykształceniem i znaczącym stażem. Droga przekwalifikowania się na język angielski jest bardzo trudna i kosztowna. Sytuacja ta

w najbliższym czasie może się zmienić na skutek wprowadzenia w gimnazjach obowiązkowo dwóch języków obcych. Uczą się, ale nie potrafią się zachować, czyli policja nic nie wie Analizując oceny z zachowania można zauważyć, iż ilość ocen najniższych (nagannych, nieodpowiednich) jest duża i ma charakter progresywny w stosunku do roku poprzedniego. Zagubienie etyczno - moralne uczniów uwidacznia się głównie na etapie gimnazjów. Czynników dehumanizujących jest bardzo dużo. Do głównych możemy zaliczyć: patologię domów rodzinnych, toksyczne środowiska rówieśnicze, rozbicie małżeńskie, eurosieroctwo, bezrobocie rodziców, niewydolność edukacyjną. Problemy te nie mają jednakże odzwierciedlenia w liczbie przestępstw popełnionych przez uczniów a zgłoszonych przez szkoły organom ścigania. W gimnazjach liczba ta wynosi 0 (słownie - zero),


edukacja a w szkołach podstawowych 3 (dwa przypadki w mieście + jeden na wsi). Zupełnie inaczej wygląda liczba uczniów pozostających pod bezpośrednią opieką pedagoga (psychologa) szkolnego. W szkołach miejskich takich uczniów jest 530, a w wiejskich – 476. Główne przyczyny to: rodziny patologiczne i niewydolne wychowawczo, zaburzenia emocjonalne, problemy w nauce i uczeniu się, wyjazd rodziców za granicę, problemy zdrowotne, wagarowanie, konflikt z prawem a także fobie szkolne. Ilość dzieci w gimnazjach będących pod opieką pedagogów ma tendencje wzrostową. Wszyscy uczniowie z rodzin patologicznych, z rodzin o bardzo niskich dochodach oraz dzieci specjalnej troski mają zapewnioną niezbędną pomoc i opiekę. Wyniki sprawdzianów i egzaminów, czyli to, co nie może być rankingiem Dane z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej oraz wykresy w skali staninowej ukazują progresywność sprawności intelektualnej naszych uczniów (po polsku – jest coraz lepiej). W roku 2002 osiągnęliśmy stanin średni (5,1), natomiast w 2009 r. stanin wyżej średni (6,2). Należy zauważyć, iż pomiar w obszarze 8 lat jest czytelny i obiektywny, gdyż eliminuje wyciąganie subiektywnych konkluzji z jednego lub dwóch lat, które to ze względu na krótki okres mogą pokazywać fragmentaryczny wycinek pracy szkoły. W ośmioletnim rankingu najlepszy wynik osiągnęło Gimnazjum nr 1 w Andrychowie (7,3) i Gimnazjum w Zagórniku (7,1) (stanin wysoki – 7). Zbliżone wyniki osiągnęły Gimnazjum w Sułkowicach-Łęgu, Gimnazjum nr 2 w Andrychowie, Gimnazjum w Inwałdzie i Gimnazjum w Roczynach. Nienajlepsze rezultaty osiągnęli uczniowie z Gimnazjum w Sułkowicach - Bolęcinie (5,5) i w Targanicach (5,5). Zastanawiający jest rezultat Gimnazjum w Rzykach (stanin 5,0), który plasuje szkołę na wysokości staninu średniego. Natomiast różnica w skali punktowej między Gimnazjum nr 1 w Andrychowie, a Gimnazjum w Rzykach sięga 8 punktów. W roku 2009 średnia Gminy z egzaminu gimnazjalnego wynosiła 61,04 i była niższa od średniej powiatu (61,7), wyższa od średniej województwa (59,8) i wyższa od średniej krajowej (57,9). Staniny w podstawówkach, czyli wyścig szczurów w pampersach Wyniki przeprowadzonych sprawdzianów w szkołach podstawowych w okresie ostatnich ośmiu lat pokazują, iż najlepszy rezultat ma Szkoła Podstawowa w Zagórniku (stanin 7,3). Lokuje on ją powyżej staninu wysokiego. Pomiędzy staninem wyżej średnim a wysokim znajduje się Szkoła Podstawowa nr 4 (6,6). Dobre wyniki osiągnęły: Szkoła Podstawowa nr 2, Szkoła Podstawowa w Inwałdzie, w Sułkowicach-Łęgu i Roczynach. Stanin średni osiągnęła Szkoła Podstawowa w Targanicach i w Rzykach, i w Sułkowicach – Bolęcinie.

W 2009 roku w skali punktowej odległość pomiędzy Szkołą Podstawową w Zagórniku, a szkołą w SułkowicachBolęcinie wynosi 3,5 punkta. Pewne refleksje nasuwa fakt, iż uczniowie osiągający dobre wyniki podczas sprawdzianów nie potwierdzają ich później podczas egzaminu gimnazjalnego. W 2009 r. średnia Gminy w sprawdzianie w szkołach podstawowych (24,26) była wyższa od średniej powiatu (23,7) i średniej województwa (23,4). Zdaniem autora raportu, dyrektorzy tych szkół, których wyniki sprawdzianów lokują ich palcówki na ostatnich miejscach w naszym rankingu, winni odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie jest źródło tych rezultatów, i co zrobić, by zmienić tę nie najlepszą sytuację. Zestawienie to winno być dla dyrektorów szkół, jak i całej kadry pedagogicznej materiałem do analizy. Olimpiady przedmiotowe, czyli nikt nam nie podskoczy Zestawiając wyniki konkursów przedmiotowych łatwo zauważyć, iż są one imponujące. Na szczeblu finalistów odnotowujemy coroczny postęp i to jakże znaczący. Od 32 w roku 2006/2007 po 74 w roku omawianym. Na bardzo trudnym etapie laureatów też mamy znaczące rezultaty. Wyniki te bardzo czytelnie uwidaczniają się w zestawieniu z rezultatami innych gmin czy powiatów. Laureatów mamy tyle co jeden cały powiat. W roku szkolnym 2008/2009 prawie we wszystkich konkursach przedmiotowych mieliśmy swoich reprezentantów zarówno na szczeblu finalistów jak i laureatów. I tak w Gminie Andrychów było: 74 finalistów, co stanowi 48% ogóůu finalistów z powiatu wadowickiego i 24% czyli Ľ ogóůu finalistów z obszaru trzech powiatów (wadowickiego, suskiego, oúwićcimskiego); 17 laureatów, co stanowi 53% ogółu laureatów z powiatu wadowickiego i 29% ogółu laureatów z trzech powiatów (wadowickiego, suskiego, oświęcimskiego). Ośmiu laureatów pochodziło z Gimnazjum nr 1 w Andrychowie, trzy tytuły laureata miało Gimnazjum nr 2 w Andrychowie, po dwóch laureatów było w Gimnazjum w Inwałdzie i Sułkowicach - Łęgu i po jednym laureacie w Gimnazjum w Zagórniku i Sułkowicach – Bolęcinie. W budowaniu duchowych wartości też osiągnęliśmy znaczące rezultaty: dwoje uczniów wpisało się na kartę Konkursu Biblijnego, a pięcioro zajęło czołowe miejsca w Międzynarodowym Ekumenicznym Konkursie Wiedzy Biblijnej JONASZ. Wszystkie dzieci są nasze, i tak właśnie jest Gmina przyznaje dodatkowe środki finansowe na nauczanie indywidualne i rewalidację oraz wczesne wspomaganie rozwoju dziecka z własnego budżetu. Z nauczania indywidualnego korzystało przez: cały rok szkolny - 14 uczniów w łącznym wymiarze 135 godzin tygodniowo, w okresie krótkotrwałym (w wyniku nieszczęśliwych wypadków) 13 uczniów w łącznym wymiarze 127

godzin tygodniowo. Zajęciami rewalidacyjnymi objęto 45 uczniów o łącznym wymiarze 155 godzin, a wczesnym wspomaganiem rozwoju 19 dzieci w wymiarze 19 godzin. Przez cały rok szkolny samochód dowoził dzieci niepełnosprawne do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Kaczynie – 7 osób i do Filii w Kętach – 6 osób. W omawianym roku szkolnym koszt dowozu dzieci niepełnosprawnych mieści się w granicach wydatków corocznych. Dowożone dzieci nadzorowane są przez specjalnego opiekuna zatrudnionego przez Gminę, który pomaga im zarówno przy wsiadaniu jak i wysiadaniu oraz w czasie przejazdu. Praca ta jest niełatwa. Gmina udziela także pomocy materialnej o charakterze socjalnym dla uczniów zamieszkałych na jej terenie. Do Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych w Andrychowie w roku szkolnym 2008/2009 wpłynęło 337 wniosków o przyznanie stypendium szkolnego. Z tego 312 wniosków spełniło kryteria zawarte w regulaminie udzielania pomocy materialnej o charakterze socjalnym. Ze względu na przekroczony dochód na jednego członka w rodzinie 25 wniosków zostało rozpatrzonych negatywnie. W roku szkolnym 2008/2009 obowiązywało kryterium dochodowe 351,00 zł. netto na członka rodziny. Stypendium szkolne zostało przyznane uprawnionym uczniom na okres od września 2008 r. do maja 2009 r. Wysokość pomocy materialnej uzależniona była od wysokości dochodu na członka rodziny. Gmina Andrychów otrzymała na rok szkolny 2008/2009 dotację celową z budżetu państwa na pomoc materialną w wysokości 168.409,00 zł., czyli została pomniejszona ona w stosunku do roku poprzedniego o 48.408,00 zł. W roku szkolnym 2008/200 Gmina wypłaciła 24 zasiłki szkolne uczniom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej ze względu na zdarzenie losowe (śmierć lub ciężka choroba w rodzinie itp.). Wysokość jednorazowego zasiłku wynosiła średnio około 320,00 zł. Suma jaka została przeznaczona na ten cel wyniosła 7.680,00 zł. W szkołach Gminy Andrychów prowadzone jest dofinansowanie pełnych obiadów, drugich dań, zup oraz śniadań. Ogromna część dzieci korzysta najczęściej tylko z drugiego dania. Nasze dzieci oprócz dofinansowania do żywienia korzystają także z innych form wsparcia tj. dopłat do: wycieczek szkolnych, wyjazdów na basen, zakupu przyborów szkolnych. Suma ta nie jest mała i wynosi 42.211,00 zł. Uczniowie z rodzin najuboższych otrzymali paczki żywnościowe oraz zostali zwolnieni z opłaty stałej za przedszkole, a także z ubezpieczenia. Koszty dofinansowania do tych form pokrywają: Ośrodek Pomocy Społecznej, parafie, spółdzielnie uczniowskie, prywatni sponsorzy, Ośrodek Wspierania Rodziny w Andrychowie. W stosunku do poprzedniego roku pomoc socjalna dzieciom i uczniom szkół ma charakter progresywny (czyli się zwiększa). W ośmiu szkołach działają stołówki. Uczniowie

korzystają z tej formy dożywiania zarówno ze względu na wskazany ciepły posiłek, jak i niską jego cenę. Nauczyciele o wysokich kwalifikacjach, czyli nie zapominajmy o kadrze Według stanu na koniec września 2009 roku we wszystkich placówkach oświatowych liczba nauczycieli pełnozatrudnionych wynosiła 468. Z tego: 421 nauczycieli (90 %) posiada wykształcenie wyższe magisterskie, 33 osoby (7 %) – licencjat, 5 osób (1 %) - kolegium nauczycielskie lub nauczycielskie kolegium języków obcych, a 9 osób (2 %) - pozostałe kwalifikacje. Ilość nauczycieli niepełnozatrudnionych, w przeliczeniu na etaty, wynosi 46,35 etatu. 80 % z nich legitymuje się pełnym wykształceniem pedagogicznym. Dla porównania w roku 2002: wykształcenie wyższe magisterskie posiadało 77 % nauczycieli pełnozatrudnionych, licencjat 11 % nauczycieli, kolegia, studium nauczycielskie 10 % nauczycieli, średnie pedagogiczne 2 % nauczycieli. Jak wynika z tego zestawienia w naszych szkołach uczy kadra nauczycieli znakomicie wykształconych, o znaczącym dorobku, którzy w latach 2000 – 2009 permanentnie podnosili swoje kwalifikacje zawodowe. Na dzień dzisiejszy w przedziale awansu zawodowego nauczyciela mianowanego i dyplomowanego mamy aż 364 pedagogów co stanowi 78 %. Natomiast ilość nauczycieli z tytułem magistra, z najwyższym awansem zawodowym wynosi 273, co stanowi 58 %. Zestawiając 2002 rok z 2009 widzimy, iż dokonał się w tym czasie prawie pięciokrotny wzrost nauczycieli dyplomowanych. W pewnym sensie ta ilość nauczycieli z najwyższym wykształceniem przekłada się na imponujące osiągnięcia naszych uczniów w licznych konkursach przedmiotowych, artystycznych i sportowych. O kasie tylko słówko na sam koniec Środki finansowe skierowane na inwestycje, kształtowanie młodych ludzi, nauczanie i wychowanie oraz poprawę kultury materialnej przedszkoli i szkół wyrażają się przekonującą kwotą: 39.842.670 zł. Stanowi to 42,7 % całości budżetu gminy. Przy rekapitulacji finansowej należy zauważyć, że pokaźne kwoty uzyskał Wydział Edukacji i Spraw Społecznych ze środków Unii Europejskiej czy Ministerstwa Edukacji Narodowej. Suma ta nie jest bagatelna, bowiem wynosi 887.001,00 zł. (wyrównywanie szans edukacyjnych: 844.245,80 zł., program „Już pływam”: 20.000,00 zł., monitoring wizyjny: 22.755,20 zł.). (oprac. fr) Na zdjęciu tegoroczni finaliści olimpiad przedmiotowych z Gimnazjum nr 1 w Andrychowie. Wszystkie gminne talenty postaramy się przedstawić w kolejnych wydaniach NA.

NR 3 (232), MARZEC 2010

13


rozmaitości

Sto wiosen

Nie wygląda na swoje lata. Dopisuje jej zdrowie – porusza się o własnych siłach i pamięta niemal wszystko. 23. lutego Franciszka Kuźma z Roczyn skończyła 100 lat! – To bardzo skromna osoba. Zawsze bardzo wierna Panu Bogu. I oddana ludziom. Jeśli mogła, chętnie pomagała. W Roczynach wszyscy ją lubią i szanują – opowiada o Jubilatce przyjaciółka i opiekunka Jadwiga Zawarus. F. Kuźma urodziła się w Roczynach i tutaj spędziła całe życie. Także z tej wioski pochodził jej mąż. Małżonkowie doczekali się dwójki dzieci. Córka urodziła się w 1938 roku. Syn dwa lata później. Mąż w 1939 wyruszył na front, z którego już nie wrócił. W domu zostawił żonę w ciąży. W czasie II wojny światowej F. Kuźma pracowała u bauera. Po wojnie zajmowała się dziećmi i gospodarstwem. Przez pewien czas pracowała w szkole. Pani Franciszka należała do stowarzyszenia katolickiego (pomagała m.in. podczas budowy kościoła w Roczynach) oraz Koła Gospodyń Wiejskich. Córka Jubilatki nie żyje od wielu lat. Syn wraz z rodziną wyjechał na stałe do USA pod koniec lat osiemdziesiątych. W Stanach wychowują się trzy wnuczki i jeden wnuk F. Kuźmy. – Syn z rodziną odwiedzają Panią Franciszkę tak co dwa lata. Za to często dzwonią – podkreśla J. Zawarus. F. Kuźma miała trzech braci. Jeden z nich żyje – ma 98 lat. Uroczystość z okazji 100 rocznicy urodzin Pani Franciszki zorganizowano w andrychowskim Urzędzie Miejskim. Oprócz samorządowców przybyli na nią m.in. goście zaproszeni przez Jubilatkę oraz przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. – To szczególny dzień dla naszej Gminy. Cieszymy się, że możemy razem z Panią świętować Pani setne urodziny – podkreślała Grażyna Łoboda, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Andrychowie. Burmistrz Andrychowa

14

Jan Pietras odczytał list gratulacyjny od premiera rządu polskiego. „(...) Dane było Pani przeżyć cały wiek naszej historii. Doświadczyć trudów i radości z nią związanych. Tak długie życie jest skarbnicą doświadczeń dla kilku pokoleń Polaków. Głęboko wierzę, że wielu ludzi czerpie z niej obficie, ponieważ Pani wiek jest naszym, wspólnym, drogocennym dziedzictwem (...) – napisał m.in. premier Donald Tusk. Z kolei w liście gratulacyjnym od władz samorządowych Andrychowa możemy przeczytać: „Z okazji jakże pięknego jubileuszu, ukończenia 100 lat życia składam Szanownej Pani najserdeczniejsze życzenia zdrowia i pogody ducha. Pragnę w imieniu władz samorządowych Gminy Andrychów podziękować za wszystko, czego dokonała Pani w życiu. Za pracę, ofiarność, miłość, cierpienia, łzy i radości. Niech przywiązanie i wdzięczność rodziny i przyjaciół staną się ostoją na czas jesieni życia”. Pod pismem podpisali się burmistrz i przewodniczący Rady Miejskiej. Do listu samorządowcy dołączyli 100 róż, tort oraz drobny upominek. O Jubilatce nie zapomniał także wojewoda małopolski, przedstawiciele Rady Sołeckiej Roczyn oraz reprezentanci ZUS-u. Ze strony tej instytucji Jubilatka może liczyć na dodatkowe świadczenie. – Niech Wam Bóg błogosławi w zdrowiu. I abyście też dożyli 100 lat – życzyła w odpowiedzi na wszystkie powinszowania Jubilatka. (as)

NR 3 (232), MARZEC 2010

Stypendia dla talentów z Andrychowa Agnieszka Polak i Tomasz Gałosz otrzymali stypendia dla uczniów szczególnie uzdolnionych. Oboje wyróżnieni są uczniami andrychowskiego Gimnazjum nr 1. Stypendium w wysokości 500 zł brutto będą pobierać przez okres 12 miesięcy. Pieniądze pochodzą z Europejskiego Funduszu Społecznego, budżetu państwa oraz budżetu Województwa Małopolskiego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki 2007-2013. Decyzja zapadła w styczniu podczas posiedzenia Komisji Stypendialnej w ramach projektu „Małopolski program stypendialny dla uczniów szczególnie uzdolnionych”. Dopiero wówczas zostały zatwierdzone listy rankingowe wniosków uczniów szkół gimnazjalnych oraz uczniów szkół ponadgimnazjalnych na rok szkolny 2009/2010. Jak informuje Małopolski C e n t r u m Przedsiębiorczości, celem głównym programu jest zwiększenie udziału młodzieży szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych objętych wsparciem w kontynuowaniu nauki na poziomie wyższym, zwłaszcza na kierunkach studiów istotnych dla rozwoju gospodarki opartej na wiedzy. Nad rozwojem edukacyjnym ucznia czuwać będzie Opiekun Dydaktyczny stypendysty, któremu przysługiwać będzie comiesięczne wynagrodzenie w wysokości do 30% stypendium ucznia (opiekun może wspierać kilku stypendystów, jednak jego wynagrodzenie nie może być wyższe niż 500,00 zł brutto miesięcznie). Agnieszka i Tomasz znaleźli się wśród 78 gimnazjalistów z całej Małopolski. Najwięcej punktów można było uzyskać za szczególne osiągnięcia edukacyjne na poziomie laureata lub finalisty konkursu szczebla co najmniej wojewódzkiego. Gratulujemy. (fr)


rozmaitości

Zebrania strażackie

część 2

Andrychów Aktualny stan osobowy miejskiej jednostki to 57 członków czynnych. W 2009 r. ochotnicy brali udział w 20 akcjach. W tym roku strażacy planują dalsze remonty remizy.

To tylko awaria Mroźny pierwszy weekend lutego okazał się gorącym okresem dla pracowników Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.

Inwałd W ubiegłym roku na terenie tego sołectwa doszło do kilku groźnych wypadków. Największą operacją była akcja ratownicza po kolizji cysterny z gazem. Podczas zebrania 13. lutego prezes jednostki szczegółowo zrelacjonował przebieg obozu szkoleniowego dla młodzieży zorganizowanego przez strażaków w 2009 r.

Roczyny Zebrani w remizie 27 lutego strażacy uczcili minutą ciszy pamięć zmarłych w ubiegłym roku członków czynnych oraz wspierających: Adama Jordanka, Stanisława Karbowiaka, Józefa Matury, Ryszarda Malczyka, Leopolda Mokwy, Tadeusza Sordyla i Józefy Babik. Roczyńska OSP wkrótce będzie uroczyście obchodzić swoje stulecie. Przygotowania do tego jubileuszu to najważniejsze zadanie jednostki na ten rok.

Usuniecie skutków trzech poważnych uszkodzeń trwało do poniedziałku. - Jedna z awarii, przy ul. Krakowskiej była spowodowana rozszczelnieniem się połączenia rur żeliwnych, co zdarza się często w trakcie zimy – tłumaczy Jan Mrzygłód, prezes ZWiK. - Awaria na Osiedlu Jana Pawła II była wynikiem nagłego wzrostu ciśnienia w sieci, a stało się tak, bo zawiódł sterownik części elektronicznej regulacji pracy pomp. Taki przypadek zdarza się niezwykle rzadko. Natomiast główną przyczyną awarii sieci wodociągowej przy ul. Włókniarzy, był nie najlepszy stan techniczny tej sieci. Jeszcze w tym roku, najpóźniej do końca

lipca ZWiK dokona wymiany ok. 350 mb rurociągu, co pozwoli na znaczne ograniczenie prawdopodobieństwa awarii w tym rejonie. Najbardziej wyeksploatowane rurociągi wodociągowe w naszej gminie są systematycznie wymieniane w tempie ok. 3- 4 km roczne. Na uszczelnienie rurociągu tranzytowego Czaniec – Andrychów ZWiK stara się o dotację z Unii Europejskiej. - Są natomiast przypadki, że awaria rurociągu wystąpi choćby rury były nowe, ale to jest nie do uniknięcia – mówi J. Mrzygłód. – Mogę tylko zapewnić, że dokładamy wszelkich starań, aby dolegliwości dla odbiorców wody były jak najmniejsze. (fr)

Targanice Górne Najważniejszym przedsięwzięciem tutejszej jednostki OSP jest planowana rozbudowa remizy. Zdaniem strażaków bardzo dobrze sprawdził się zakupiony niedawno przy udziale środków z budżetu gminy quad, który brał udział w kilku zdarzeniach w 2009 r. Zdaniem prezesa nadszedł czas, by podłączyć strażaków z Targanic do internetu. (oprac. fr) Rzyki Jednostka w ubiegłym roku wzbogaciła się o plac manewrowy przed remizą. Inwestycja kosztowała 114 tysięcy zł. Druhowie z Rzyk wyjeżdżali w 2009 r. 33 razy do miejscowych zagrożeń. Gasili również pięć pożarów. W tym roku planują zakup agregatu prądotwórczego.

NR 3 (232), MARZEC 2010

15


inwestycje

Niepospolite ruszenie Wiadomo już, co, gdzie, kiedy i za ile. Z początkiem wiosny w mieście ruszają drogowe inwestycje. Wcześnie ogłoszone przetargi zakończyły się sukcesem. Urząd Miejski zapłaci za te inwestycje nawet o kilkadziesiąt procent mniej, niż zakładano. Zysk to różnica pomiędzy kosztem po przetargu a wartością kosztorysową (podawaną w nawiasach). Poniżej pokazujemy miejsca, gdzie wkrótce pojawią się buldożery, koparki i ekipy budowlane. Warto się zapoznać z tymi informacjami, bo pomogą one w poruszaniu się po Andrychowie w najbliższych miesiącach.

Budowa sieci kablowej oświetlenia parkingu przy ul. Krakowskiej 91 w Andrychowie. Koszt po przetargu - 26 846,17 zł (wartość kosztorysowa 31 402,69 zł). Planowany termin zakończenia: 10. maja. W tym samym czasie inna firma wyremontuje parking wokół przychodni Medican. Koszt po przetargu - 391 209,14 zł (wartość kosztorysowa - 881 tys. zł). Termin zakończenia prac – 31. maja.

Przebudowa alejki wzdłuż ul. 1 Maja w Andrychowie. Wartość całego zadania po przetargu: 125 834,61 zł ( wartość kosztorysowa: 214 623,32 zł). Planowany termin zakończenia: 31. maja.

Przebudowa parkingu w parku miejskim. Wartość całego zadania po przetargu: 210 517,95 zł (wartość kosztorysowa: 432 993,54 zł). Planowany termin zakończenia: 31. maja.

Przebudowa alejek w Parku Miejskim wzdłuż ul. Rynek. Wartość całego zadania po przetargu: 389 706,30 zł (wartość kosztorysowa: 750 546,32 zł). Planowany termin zakończenia: 30. czerwca.

„Przebudowa drogi gminnej – ul. Pachla, zjazdów indywidualnych oraz remont zatoki parkingowej w km 0+015 – 0+256 w Andrychowie” oraz „Przebudowa chodnika – łącznik ul. Floriańskiej z ul. Pachla oraz zjazdu indywidualnego w km 0+000 – 0+095 w Andrychowie”. Wartość całego zadania po przetargu: 296 794,52 zł (wartość kosztorysowa: 674 383,79 zł). Planowany termin zakończenia: 30. czerwca.

Przebudowa łącznika ul. 1 Maja z Placem Mickiewicza w Andrychowie. Wartość całego zadania po przetargu: 119 374,74 zł (wartość kosztorysowa: 115 071,58 zł ). Planowany termin zakończenia: 30. lipca.

Przebudowa parkingu przy Pałacu Bobrowskich. Przetarg ogłoszony, ale jeszcze nie rozstrzygnięty. Wartość kosztorysowa zadania: 213 850,52 zł. Przewidywany termin wykonania: 31. lipca.

Przebudowa Placu Mickiewicza część III. Przetarg ogłoszony, ale jeszcze nie rozstrzygnięty. Wartość kosztorysowa zadania: 311 657,72 zł. Przewidywany termin wykonania: 31. sierpnia.

Twoje Radio Andrychów SŁUCHAJ NAS NA CZĘSTOTLIWOŚCI 1584 kHz

Od poniedziałku do soboty na poranną audycję na żywo od godziny 8.00 do 9.00 zaprasza Robert Fraś. W niej zawsze aktualne informacje z Andrychowa i okolic. Powtórki audycji porannej codziennie o 12.00, 17.00 i 21.00. Goście, rozmowy ze słuchaczami i konkursy. Mówimy o tym, co już było i zapowiadamy to, co będzie.

16

NR 3 (232), MARZEC 2010


felieton Felieton o wszystkim i o niczym

Oj biada nam, biada Pamiętam czasy, kiedy partia wiedziała najlepiej, co obywatelowi jest potrzebne. Program partii, programem narodu. I tylko niejaki Jan Pietrzak (ten od „Żeby Polska była Polską”) dziwił się, dlaczego nie może być odwrotnie. I choć to czasy odległe, nadal jednym odbijają się czkawką, inni powracają do nich w ciepłych wspomnieniach, a jeszcze inni zdają się trwać w nich, jak gdyby nigdy nic. Tym ostatnim być może nadal wydaje się, że demokracja i demokracja ludowa to synonimy równoważne znaczeniowo, podczas gdy jest zupełnie odwrotnie. Tak zwana demokracja ludowa (ludowe rządy ludu!) to formuła dyktatury partii komunistycznej przy zachowaniu fasady instytucji formalnej demokracji parlamentarnej. Fasady, czyli pozorów, złudzenia, fikcji po prostu. Takie mi się skojarzenia nasuwają, kiedy czytam czy też słyszę utyskiwania malkontentów, których problemem jest to, że nic im się nie podoba i co gorsza, nie mają się komu poskarżyć. A problemów wokół bez liku. Najlepiej je widzą ci, co innych zajęć nie mają. Bo w zimie na ten przykład jest zimno. I ślisko. Jak jest ślisko, to piaskiem nie sypią. Jak posypali, to słonko wiosenne się pojawiło i piasek brudny na chodnikach zalega. A jak słonko wyszło, to wraz z nim dziury w drogach. Dziury trzeba by załatać. Najlepiej za te same pieniądze, co poszły na odśnieżanie. Tylko że one do Wisły popłynęły. A jak znowu śniegiem sypnie? Dylematów tyle na co dzień. Problemów kupa. Kiedyś to się szło do sekretarza partii (partia praktycznie jedna była w całym kraju, żeby się człowiek nie pomylił, jak już

szedł) i tam się problem zgłaszało. I poskarżyć się można było. Nawet na kierownika w fabryce. Zupełnie jak w zachodnich kryminałach, gdzie delikwenta przesłuchują na zmianę zły i dobry policjant. Dobry sekretarz pogroził palcem temu czarnemu charakterowi i fajnie było. Wszyscy zadowoleni. Nie to co teraz. Ta ludowa demokracja tak mi się przypomniała, gdy przeczytałem gdzieś, że w Andrychowie to chyba z demokracją nie najlepiej, bo nie ma samorządów osiedlowych. Pojawił się pomysł, by „problem” ten odgórnie rozwiązać. Ustawowo. Przepisy zmienić w ministerstwie albo co. Bo teraz to jest tak, że samorządów u nas nie ma, bo ludzie nie przyszli na zebra-

nia i ich nie wybrali. Wnioski można wysnuć z tego różne. Mnie do głowy przyszedł taki, że znikome zainteresowanie lokalnych społeczności wyborami pokazało, że formuła działania samorządów osiedlowych wyczerpała się. Ludzie zwyczajnie uważają, że są one niepotrzebne. Finansowane były z gminnej kasy. Cała w zasadzie działalność ograniczała się do organizowania zawodów dla dzieci na osiedlu. A i to trudno było wykonać bez pomocy Centrum Kultury i Wypoczynku, czyli instytucji, która to robi tak czy siak. Większą część pieniędzy pochłaniało zresztą utrzymywanie zarządów – diety dla przewodniczących, lokale, media. Pewnie nawet w Andrychowie znaleźliby się dziś społecznicy, którzy chętnie by za jakimś biurkiem jeszcze zasiedli, albo za niego wrócili. Trzeba by tylko tę naszą demokrację zmodyfikować. Żeby była bardziej ludowa. Rany boskie. Malkontentów ci u nas dostatek. Tak mi się zdaje, że jedni to nawet zebrali się do kupy i założyli klub. Nie wiedzieć czemu - sportowy. Jak na ironię, to jeden z najsłynniejszych klubów, jeśli rozgłos mierzyć liczbą doniesień medialnych. I to wcale nie z działów sportowych. „Komu my jesteśmy potrzebni? – pytał retorycznie jeden z działaczy na Walnym Zebraniu w 2001 roku. Dziewięć lat temu! I miesiąc temu, chyba też. Z tekstów publikowanych w archiwalnych wydaniach Nowin, które są tylko o rok młodsze od klubu, wyłania się jakaś posępna historia tego LKS - u. Jakby jakieś fatum nad nim ciążyło od momentu narodzin i nie odstępowało do dnia dzisiejszego. Nie to, żeby sportowych sukcesów nie było. Były mniejsze i większe. I piłkarskie i szachowe. Szkoda, że wszystkie niemal umoczone w sosie narzekań, pretensji, utyskiwań i niezadowolenia. Od dwudziestu lat te same problemy. Brak pieniędzy, brak szatni, brak sponsorów, kłopoty z boiskiem… W tym roku klub dostał niską dotację z budżetu gminy. Już się w mediach pojawiły insynuacje, że to burmistrz nie przepadał za odchodzącym prezesem. Po pierwsze, pieniądze dzieli co roku komisja z radnymi w składzie według określonych kryteriów, a nie burmistrz na zasadzie: mam chusteczkę haftowaną, kogo lubię, temu podaruję. Po drugie, to ten burmistrz przekazał klubowi w gospodarowanie boisko przy ul. Dąbrowskiego w 2003 roku, czyli zaraz po zmianie władz w mieście, kończąc okres bezdomności klubu trwający prawie czternaście lat. Inna sprawa, jak działacze to wykorzystali. Nie brakuje w gminie pięknych obiektów takich jak boiska w Roczynach, Targanicach czy

Inwałdzie. Są one własnością klubów, które dotąd otrzymywały porównywalne z „Halnym” wsparcie z miejskiej kasy. Wiejskie kluby same o te obiekty dbają od wielu lat. Może dlatego, mają mniej czasu i sił do biadolenia i szukania winnych niepowodzeń z dala od własnego grona. Za to nie są tak sławne. Sławni są za to andrychowscy Romowie. Cała setka. Co kilka miesięcy regionalne media ogłaszają konflikt polsko – romski w Andrychowie. Tym razem „Gazeta Krakowska. Polska. The Times” opublikowała tekst Bogumiła Storcha pod dramatycznym tytułem: „Nie wolno nam mówić po naszemu na lekcjach. Musimy mówić po polsku.” W podtytule – Romowie z Andrychowa skarżą się u ministra. Sensacja z piątej strony dodatku weekendowego. Z artykułu nie dowiemy się, że tak naprawdę to chodzi o konflikt romsko – romski. Dwa zwaśnione stowarzyszenia kłócą się między sobą, odkąd powstały. Oba korzystają z pomocy państwa i gminy. Jedna grupa potrafi się zorganizować i współpracować z władzami lokalnymi, druga poświęca mnóstwo energii na pisanie protestów i skarg. Romowie od zawsze tłumaczą się, że nie pracują, bo nie mają wykształcenia. Nawet tego podstawowego. Edukacja to fundament, bez którego trudno funkcjonować w społeczeństwie na powszechnie przyjętych zasadach. Po co dzieci romskie chodzą do szkoły? Po to żeby się uczyć mówić, czytać i pisać po polsku. Często z domu takich umiejętności nie wynoszą, a bez tego ani rusz. Jeśli ktoś skarży się, że w polskiej placówce musi mówić po polsku, to podważa sens wysyłania dzieci do szkoły i zaprzecza swoim dobrym intencjom w kwestii pracy. Z niecierpliwością czekam na kolejny sensacyjny materiał w Gazecie Krakowskiej. Proponuję tekst pod tytułem: „Nie wolno nam jeździć po naszemu na lekcjach. Musimy jeździć prawym pasem”. W podtytule – Kursanci z Andrychowa skarżą się u ministra. Jeden z dziennikarzy internetowych martwi się, że „w gminie Andrychów i samym Andrychowie ubywa mieszkańców”. - Czy Andrychów jest mało atrakcyjnym miastem? – pyta zatroskany. W poprzednich „Nowinach” podawaliśmy dane statystyczne dotyczące liczby mieszkańców. Faktycznie. W porównaniu z rokiem 2008 w mieście zameldowanych jest o 153 mieszkańców mniej, a w całej gminie liczba ludności zmalała o 26 osób. Procentowo daje to odpowiednio: 0,7% i 0,1%. Ja bym się tak jeszcze nie martwił. Jeszcze jest nas siła. Poza tym, od 2008 roku obserwowany jest w Polsce dodatni przyrost rzeczywisty. Pod względem liczby ludności Polska znajduje się na 32 miejscu wśród krajów świata i na 6 w krajach Unii Europejskiej. Podobnie NR 3 (232), MARZEC 2010

jak w naszej gminie sukcesywnie rośnie liczba ludności zamieszkałej na wsi. Czy ze spadku liczby ludności można wyciągnąć wniosek, że Polska jest coraz mniej atrakcyjnym krajem? Idąc tym tropem, należałoby zareklamować Etiopię, która liczy 66,5 mln mieszkańców i ma przyrost naturalny w wysokości 27,5 promila. Na drugim biegunie leży natomiast Księstwo Monako, w którym mieszka zaledwie 32 796 osób, czyli prawie 11 tysięcy mniej niż w Gminie Andrychów (43794). Podsumowując – daleko nam do Etiopii, ale na łeb na głowę bijemy Monako. Sam nie wierzę, że to piszę. Jeszcze parę takich dyrdymałów i pomylę flagę polską z flagą Monako. Co zresztą ostatnio się komuś przytrafiło. Andrychów ma już swoją oficjalną maskotkę. Jest nią bóbr. Sympatyczny gryzoń kojarzy się oczywiście z pałacem Bobrowskich stojącym w centrum miasta. Sam budynek z wiadomych powodów nie jest reprezentacyjny. I pewnie długo jeszcze nie będzie. Za to bóbr z powodzeniem może stanowić wizytówkę miasta. Zanim jednak pluszaki dotarły od producenta do Andrychowa, już się pojawiły kontrowersje wokół tego wyboru. Jak zresztą wokół wszystkich u nas wyborów. Złośliwcy oponowali, że „bobra w gminie Andrychów już raczej nie można spotkać”. Jakże może więc reklamować gminę ssak, którego w niej nie ma? Logiczne? Jacyż my potrafimy być akuratni, pedantyczni, drobiazgowi i konsekwentni, gdy tylko nadarza się okazja, żeby komuś przyłożyć. Nie to co ci na przykład Kanadyjczycy od właśnie zakończonych XXI Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Ci to dopiero wymyślili! Maskotkami olimpijskimi były: Miga - mityczny niedźwiedź morski, Quatchi - Wielka Stopa, Sumi - zwierzęcy duszek i Mukmuk - świstak z Vancouver. Ładny zestaw, nieprawdaż. Dziwne, że na całym świecie nie znalazł się jeden sprawiedliwy, co by Kanadyjczykom kazał zademonstrować człowieka śniegu albo zwierzęcego duszka. Co ciekawe, maskotką Letnich Igrzysk Olimpijskich w Montrealu w 1976 roku był… bóbr Amik. W tym samym roku gospodarzami zimowej olimpiady byli Austriacy. Maskotką imprezy odbywającej się w Innsbrucku był Schneemann. Po naszemu – Bałwan. I tych ci właśnie u nas nie brakuje. I jeszcze dowcip z sieci. - Na czym polega globalna wioska? - Na tym, że ludzie z całej Polski w Internecie zachowują się jak na wsi. Bez obrazy. Ten felieton też znajdziecie w necie. Polecam witrynę Nowin i TRA.

Frantic

17


Nasze Panie 2010

18

NR 3 (232), MARZEC 2010


NR 3 (232), MARZEC 2010

19


temat numeru

Weekendowe noce Dla niektórych młodych ludzi najważniejszy czas w całym tygodniu to piątkowy i sobotni, imprezowy wieczór. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że nie tylko wieczór, ale często cała noc. A chodzić jest dokąd.

Robert Fraś W Andrychowie dyżur pełni kilka knajp. Pod pewnymi względami różnią się znacznie, ot choćby „klientelą”.

to miejsce dla pojedynczych par. Jest dużo przestrzeni, można nieźle „powywijać”. Na parkietach pustawo, ale za to w lożach życie tętni na całego. Rzadko, ale dzieją się też rzeczy dziwne... Jak kogoś „bąbelkowa„ fantazja poniesie, to na

kiedyś na nogach się chodziło... Jak się już człowiek do lokalu dostanie to ma problem. No, przepraszam, rezerwacja jest problemu nie ma. Ale załóżmy, że się o rezerwowanie nie staraliśmy. Wtedy, przy największym

Piątek Cały tydzień w szkole albo w pracy. Wydawać by się mogło, że człowiek zmęczony... Nic bardziej mylnego! Dla bywalca knajp w piątek (czasem w sobotę) zmęczenie odchodzi i czeka na poniedziałek. To najlepszy czas, żeby oderwać się od codzienności. Spotkać się ze znajomymi, poznać kogoś, po prostu się pośmiać. Piątki różnią się od sobót. Nie ma dużego tłoku, nie trudno o miejsce przy stoliku czy w loży. Knajpy „ożywają” wtedy około godziny 22.00. Gdy minie dziesiąta, samochody powoli zajmują miejsca na parkingach. Niektórzy się dziwią, jak można siedzieć w sali, gdzie głośna muzyka nie pozwala rozmawiać. Krzyczeć trzeba. Wszystkich ciekawych tego zjawiska zapraszamy na dyskoteki. Poświęcić tylko trzeba część weekendowego wieczoru. Dla osób chodzących do knajp, gdzie głośno jest jak na lotnisku, to nie problem. DJ zaczyna grać i co się dzieje? Szczególnego to nic. Ludzie się bawią, tworzy się pokaźna niekiedy kolejka przy barze. - Co mam innego w piątek do roboty? Idę do knajpy, posiedzę, napiję się piwka i porozmawiam ze znajomymi – mówi 20 - letni Daniel, stały bywalec jednego z andrychowskich barów. - Często robimy „objazdówki”. Trzeba się pokazać, zaglądnąć tu i tam. Startujemy o 23.00 i jeździmy po wszystkich okolicznych miejscach. Najgorzej to ma kierowca, bo nie pije – śmieje się Daniel. Czy aby na pewno? O tym w dalszej części tekstu. Jaką mamy sytuację? Piątek, godzina 24.00. Kto miał przyjść, to już przyszedł. Impreza na całego. Wspominaliśmy o tym, że piątki różnią się od sobót. Kolejna różnica – piątkowy parkiet

stoliku zatańczy albo zamiast partnerki, krzesło na parkiet weźmie. Fantazje jednak długo nie trwają, ponieważ ochrona działa dość szybko. Piątkowy wieczór dla stałych bywalców kończy się około 2 w nocy. Dlaczego tak wcześnie? Siły trzeba oszczędzać! Przecież jutro sobota! mówi Daniel. Jeszcze długa droga do domu i w końcu sen...

ruchu na imprezie – zajmujemy płytkę (taką ceramiczną), co by w spokoju postać, co nieco wypić i pogadać. Dla większości tak to właśnie wygląda. W sobotę w godzinach nocnych, nie zawsze, ale w większości, nie ma zbyt dużo miejsca. Tak to wygląda poza parkietem. Bywają takie godziny w niektórych klubach w Andrychowie, kiedy nietrudno o siniaka. Lecz nie chodzi tu o ulubione zajęcie Sylwka Stallone z Rocky’ego. Bardziej o Johna Travoltę i Gorączkę sobotniej nocy. Parkiet około 24.00 to często istna corrida. Co ciekawe, największa zabawa zaczyna się przy muzyce disco polo. Nie oszukujmy się – kilka łyków „bezalkoholowego” i zmysł muzyczny przestawia się na „Majteczki w kropeczki”. Muzyka muzyką, ale podczas gdy cały klub się bawi, zdarza się, że niektórzy wypiją za dużo. - Ja tam lubię się upić. Może nie co tydzień, ale często. Dlaczego? Bo lubię – mówi jeden z gości w lokalu. Przybywa alkoholu – przybywa odwagi – ubywa rozumu. Wybryki to często nieodłączna część imprezy. Czasem pójdzie o dziewczynę, czasem o to, że ktoś krzywo popatrzy. Na szczęście właściciele coraz bardzie dbają o to, by takich sytuacji było jak najmniej. Imprezy w knajpach trwają zazwyczaj do późnych godzin nocnych. Latem zabawa prze-

Sobota Piątek minął, soboty nastał czas. Początek imprezy jest taki sam, jak dzień wcześniej. Tylko że liczbę przyjeżdżających samochodów trzeba pomnożyć przez dwa. Godzina 22.00 i o miejsce parkingowe trudno, walka jak przy niejednym centrum handlowym. Jest to wyjątkowo trudny czas dla ludzi mieszkających blisko knajp. Bo jak na parkingu zabraknie miejsca, to samochody są wszędzie naokoło i przejechać ciężko. A

20

NR 3 (232), MARZEC 2010


temat numeru dłuża się do godzin porannych. Zostają najwytrwalsi. Dla niektórych może się to wydawać dziwne. Ot, ktoś pójdzie do baru na wieczór. Ale przetrwać 8 godzin, całą zmianę, w dużym hałasie – to jest wyczyn.

Z właścicielem jednego z andrychowskich lokali rozmawia Robert Fraś

Kocham Cię! Wiemy już, że dla niektórych to nie problem, by kilka godzin spędzić w barze. Ale co się dzieje w trakcie imprezy? - Wychodziłem już z baru, była godzina 2.00 – mówi Adrian, stale odwiedzający jeden z andrychowskich barów – spędziłem tam 3 godziny, prawie cały czas tańcząc z dziewczyną. Przed wyjściem moja dziewczyna poszła do toalety, zatrzymałem się jeszcze w środku i rozmawiałem ze znajomymi. Nagle podeszła do nas jakaś dziewczyna, odepchnęła delikatnie znajomą, z którą rozmawiałem i poprosiła mnie na bok. Po jej słowach trochę mnie wmurowało. - Wiem, że się nie znamy. Zobaczyłam Cię dziś na imprezie, przyglądałam się. Muszę ci coś powiedzieć – Kocham cię! – po czym odeszła – opowiada Adrian. Jeśli więc ktoś poszukuje drugiej połówki – zapraszamy do andrychowskich knajp, może się poszczęści. Pewna sobota. Godzina 22.00. To oni już walczą? Walka Tomasza Adamka z Jasonem Estradą miała się odbyć przecież w godzinach porannych. A tu połowa parkietu krzyczy w rytm muzyki – Tomasz Adamek! Tomasz Adamek! Polski bokser następnego dnia walkę wygrał, doping był więc jak najbardziej skuteczny.

Jakie imprezy podczas weekendu oferuje Pana lokal? - Skupiamy się głównie na imprezach tematycznych. Każdy dzień weekendu rządzi się innymi prawami. W piątki nastawiamy się na muzykę mniej komercyjną, staramy się grać dawno nie puszczane „odkurzone nagrania”. W soboty prezentujemy typową muzykę dyskotekową, gdzie gra się najnowsze hity. W niedzielę staramy się organizować imprezy z muzyką na żywo kierowaną do pewnej grupy osób. Jest to muzyka typowo dancingowa. Jak dużo osób to stali klienci? - Z moich obserwacji - mniej więcej 30% to osoby stale odwiedzające knajpę przez cały weekend. Reszta klientów odwiedza nas rzadziej – raz w tygodniu, raz w miesiącu. Skupmy się na piątku i sobocie. Jak w te dni wygląda zabawa andrychowian? - Piątki kojarzone są z kameralną imprezą, osób jest mniej. Często odwiedzają nas wtedy przypadkowi klienci, rzadko odwiedzający lokale. Jest bardziej luźno, jest lżejsza atmosfera, miejsca siedzące są dostępne w pełnym zakresie. Sobota wygląda całkiem inaczej. W knajpie przebywa około 350 osób, czasem nie ma gdzie stanąć. W ciągu całej nocy przewija się nawet 500 osób. Według mnie sobota jest specyficznym dniem. Zazwyczaj każdy ma wolne. Od pokoleń utarło się w świadomości ludzkiej, że w soboty należy się zabawić. I jest to dzień przeznaczony typowo na rozrywkę. Ludzie mimo wszystko starają się przyjść do lokalu na pięć, dziesięć czy dwadzieścia minut, czasem kilka godzin po to, by nawet z czystej ciekawości zobaczyć, czy są znajomi lub zorientować się co się gra itp. Dziewczyny często wpadają, żeby zobaczyć jak ubrane są inne. A później wiadomo, po imprezie jest rozmowa na ten temat. Czy sposób w jaki bawią się ludzie zmienił się na przestrzeni lat? - Tak. Dla przykładu jeszcze pięć lat temu wszystko było zaplanowane. Klienci dokonywali przez cały tydzień rezerwacji np. na sobotę. Te osoby zbierały się wieczorem i odbywała się u nas impreza. Teraz odbywa się to trochę inaczej. To co dziś obserwujemy, to zjawisko clubbingu. Wiąże się to z tym, że w okolicy mamy kilka lokali rozrywkowych, gdzie gra się muzykę, gdzie są dyskoteki. Osoby, które często odwiedzają knajpy, nie chcą jednego wieczoru spędzić tylko i wyłącznie w jednym miejscu. Przyjeżdżają do nas, bawią się w swoim towarzystwie, po czym opuszczają lokal i jadą gdzie indziej. W ten sposób odwiedzają kilka miejsc. Zdarza się, że kilka godzin później wracają do naszego lokalu. A wracają w jakim stanie? - I z tym czasem mamy duży problem. Ponieważ jeśli są to osoby, które swoim zachowaniem nie wskazują na to, że są pod dużym działaniem alkoholu, wtedy nie ma najmniejszego problemu, są one wpuszczane do lokalu.

Czas wracać do domu Na taniec już nie ma sił, ostatnie piwo wypite. Czas więc do domu. Wtedy najważniejszą osobą staje się kierowca. Jak go rozpoznać w lokalu? Zazwyczaj to ta niepozorna, cierpliwa osoba z sokiem w dłoni. Niezauważana przez cały wieczór, nagle staje w centrum uwagi, z kluczykami w dłoni. - Różnie to bywa, czasami jeżdżę ja, czasami mój kumpel. Ważne, żeby się dogadać na początku. A jak powie, że musimy jechać, to jedziemy – mówi przypalając w jednaj z knajp papierosa Adrian. Czy często się zdarza, że kierowca jest po spożyciu alkoholu? - Według naszych statystyk za drugie półrocze 2009 roku zatrzymano dziesięciu kierowców w stanie po spożyciu alkoholu oraz trzydziestu dziewięciu nietrzeźwych. Najwięcej osób zatrzymano w okresie piątku, soboty i niedzieli - mówi Jerzy Paś, komendant komisariatu policji w Andrychowie. Lecz z tych statystyk nie można jednoznacznie stwierdzić, że kierowcy pili alkohol w knajpie. Dobrze, gdy kierowca jest. Gdy go nie ma, pozostaje jeszcze taksówka, albo ostatecznie nocny (czasem ze względu na porę poranny) spacer. Co się dzieje podczas powrotów z lokali? Na przestrzeni ostatnich lat zdarzało się, że uszkadzane były znaki drogowe czy demolowane przystanki. Lecz te uszkodzenia niekoniecznie są bezpośrednio związane z powrotami z knajp. Czy w andrychowskich lokalach jest bezpiecznie? - Nie ma szczególnie zagrożonych lokali pod względem ilości interwencji policji. Jeśli policja interweniowała to już poza obrębem knajpy – dodaje J. Paś.

Tylko z dowodem Natomiast problem pojawia się wtedy, kiedy w grupie np. 6 - osobowej 2 lub 3 są totalnie nietrzeźwe. Takich osób po prostu nie wpuszczamy. A że osoba kompletnie pijana nie jest w stanie się kontrolować, czasami z tego powodu są kłopoty. Jakiego rodzaju alkohol jest najbardziej popularny? - 40% sprzedawanego obecnie alkoholu to piwo. Drinki cieszą się dużą popularnością. Jest to spowodowane podniesieniem się kultury spożycia alkoholu. Mniej się pije czystych alkoholi. Do czego są zdolni ludzie pod wpływem alkoholu? - Sytuacje bywają różne. Na jednej ze ścian mamy pionowe lustro, które swoim obrysem i wyglądem przypomina drzwi. Na tej właśnie sali zawsze pełni służbę dwóch ochroniarzy, którzy zajmują się utrzymaniem porządku. W pewnym momencie ochroniarze zauważyli młodego człowieka, który krążył koło tego lustra i dłońmi dotykał ściany. Postanowili podejść do niego i zapytać, co robi. Gdy chłopak ich zobaczył, powiedział: „Panowie, dobrze że jesteście. Proszę, wypuśćcie mnie stąd”! Czy w lokalu jest monitoring? - Tak, oczywiście. Na terenie lokalu znajduje się pełna informacja o monitoringu. Klienci doskonale wiedzą, że wszystko jest nagrywane. Od czasu zainstalowania kamer pewne zjawiska ustały. Jakie to zjawiska? - Więcej było zachowań agresywnych. Były one nagminne, ponieważ fizycznie nie byliśmy w stanie dojść do każdego zakątka lokalu. Jakiś czas temu jeden z klientów opowiedział mi pewną sytuację do której doszło w lokalu, w przejściu komunikacyjnym prowadzącym do toalety męskiej. Z jego relacji wiem, że szedł do ubikacji i zobaczył cztery osoby, które umawiają się na bójkę. Sytuacja, jak on to określił, była już napięta. Gdy go zobaczyli, wskazał palcem na kamerę. Spojrzeli w górę, po czym się rozeszli. Tak że w jakiś sposób monitoring to niesamowita prewencja, jest niezbędny. Jak wygląda sytuacja z wpuszczaniem do środka osób nieletnich? - Trzymamy się takiej zasady, że w ciągu tygodnia osoba nieletnia może przyjść i zagrać w bilard czy w lotki. Taka osoba przebywa u nas do godziny 20. Oczywiście jest to spowodowane tym, że w tygodniu jest bardzo mało osób i my jesteśmy w stanie w 100% wyegzekwować to, że ta młoda osoba nie napije się w knajpie alkoholu. W weekendy, aby wejść do klubu, obojętnie o której godzinie, należy pokazać dowód osobisty. Nie sprawdzamy osób z legitymacji szkolnych bo często się zdarzało, że były one podrabiane. Dziękuję za rozmowę.

NR 3 (232), MARZEC 2010

21


zdrowie

Choroba, która zostaje

do końca życia

Alkohol jest wszędzie wokół nas. Większość z nas pije go z umiarkowaniem. Ale nie wszyscy. Statystyki jasno pokazują, iż zwiększa się liczba Polaków, u których diagnozowany jest alkoholizm. Nie inaczej jest w naszej gminie. Rośnie ilość spraw, którymi zajmuje się Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Do sądu trafia coraz więcej wniosków o przymusowe leczenie alkoholików.

holika i jego rodziny może być przymusowe leczenie. Czemu dla rodziny Alkoholizm jest chorobą przebiegłą i także? Ponieważ niemal normą jest, że nieuleczalną. Ale, jak każdą chorobę, i alkoholizm rujnuje życie małżeńskie tę da się leczyć. i rodzinne: prowadzi do konfliktów między małżonkami, trudności wychoMam problem wawczych, biedy materialnej, przeNajlepiej, jeśli sami przed sobą przy- mocy. – Zgłaszają się do nas małżonznamy się do problemu i udamy po kowie, dorosłe dzieci, czasami rodzice pomoc. Tyle, że o to trudno. Bo kto alkoholików. Mamy też wnioski od lubi przyznawać się do bezsilności? policji, prokuratury, pedagogów szkolTymczasem leczenie alkoholizmu, nych czy Ośrodka Pomocy Społecznej aby było skuteczne, musi zacząć się – wymienia Z. Pytel. W 2009 roku od przyznania się, że nie jesteśmy w Zespół Orzekający GKRPA rozpatrzył stanie zapanować nad piciem. – Bardzo 239 spraw. Rozmowy motywujące do rzadko zdarza nam się, że ktoś sam podjęcia leczenia odwykowego przeproprzychodzi i mówi: mam problem, chcę wadzono ze 122 osobami. Na badania z nim coś zrobić. To pojedyncze przy- przez biegłych sądowych celem stwierpadki – mówi Zdzisław Pytel, sekretarz dzenia bądź wykluczenia uzależnienia Gminnej Komisji Rozwiązywania Prob- skierowano 108 osób. Zespół Orzekalemów Alkoholowych (GKRPA). – Ale jący wystosował także 98 wniosków jeśli taka osoba przyjdzie do nas, do do Sądu Rejonowego w Wadowicach o Ośrodka Wspierania Rodziny na ulicę zastosowanie przymusowego leczenia. Metalowców, to oczywiście mamy dla – Procedura wygląda mniej więcej tak: niej ofertę. Może skorzystać z terapii gdy otrzymujemy wniosek, zapraszamy prowadzonych przez stowarzyszenia daną osobę na posiedzenie Zespołu. „Watra” i „Światło – Nadzieja” lub Wcześniej staramy się zebrać inforpomocy oferowanej przez kluby Anoni- macje na jej temat, potwierdzić, czy mowych Alkoholików. Osoba, która rzeczywiście ma problem z alkoholem. czuje, że wpadła w alkoholizm, może Jeśli tak, podczas rozmowy staramy też udać się do lekarza rodzinnego po się przekonać ją do podjęcia leczenia. skierowanie do oddziału leczenia alko- Mówimy: co ci zależy? Przyjrzyj się holizmu w szpitalu psychiatrycznym temu swojemu piciu, przecież to nic nie – dodaje Z. Pytel. kosztuje, a możesz się czegoś o sobie Słowa sekretarza GKRPA potwierdza dowiedzieć. W przypadku zgody, inforMarian Sołtysiewicz, dyrektor Woje- mujemy, gdzie może uzyskać pomoc. wódzkiego Szpitala Psychiatrycznego Potem kontaktujemy się z terapeutą i (WSP) w Andrychowie. – Faktycznie. sprawdzamy, czy ta osoba rzeczywiście Przypadki osób, które dobrowolnie podjęła leczenie. Jeśli nie, sprawę kieruzgłaszają się na oddział leczenia uzależ- jemy do sądu. Zdarza się oczywiście, że nienia od alkoholu są rzadkie. Ale są ktoś nie odpowiada na nasze wezwania – mówi dyrektor. Tyle, że dobra wola do stawienia się na posiedzenie Zespołu. nie wystarczy. Na miejsce na oddziale Wówczas ponawiamy wezwanie. Jeżeli odwykowym w andrychowskim szpitalu i to nie skutkuje, kierujemy daną osobę osoby, które dobrowolnie chcą poddać na badania przez biegłych sądowych: się leczeniu, muszą czekać około pięciu psychiatrę i psychologa. Jeżeli dalej miesięcy (podobnie „Długa i niezwykle bogata jest nie ma chęci współjest w całej Polsce). historia alkoholu, jego produkcji, pracy, wówczas To kawał czasu dla różnorodnych postaci i gatunków sprawę kieruje się kogoś, kto pilnie oraz obyczajów picia. Krótkie do sądu z wnioskiem potrzebuje pomocy. i ubogie jest natomiast życie alko- o zobowiązanie do Ale i tak to przy- holika.” leczenia odwykosłowiowy pikuś w wego – relacjonuje Ks. prof. Czesław Cekiera porównaniu z tym, sekretarz GKRPA. ile czekają osoby, które do szpitala I tutaj zaczynają się kolejne schody. trafiają z sądowym nakazem leczenia. Sądy i owszem wydają skierowania na O tym jednak za chwilę. przymusowe leczenie. Tyle tylko, że na terapię w szpitalu psychiatrycznym Choroba zaprzeczenia osoby z takim skierowaniem muszą Decyzja o podjęciu abstynencji należy bardzo długo czekać. W przypadku do tych najtrudniejszych. Większość andrychowskiego szpitala najczęściej alkoholików zrobi wiele, (jeśli nie około roku i 11 miesięcy. W innych wszystko), aby jej uniknąć i pić dalej. placówkach w kraju nie jest lepiej. W takiej sytuacji ratunkiem dla alko- Niektórym alkoholikom jest to pewno

Anna Szlagor

22

na rękę. Ich rodzinom zapewne nie. – Osób zobowiązanych sądownie do leczenia jest więcej niż osób dobrowolnie pragnących poddać się terapii. Stąd i dłuższe kolejki. Niestety, realia są, jakie są. I tak teraz, gdy oddział leczenia uzależnień jest w Andrychowie, jest lepiej, niż gdy mieścił się on w Bulowicach. W nowym budynku

z oferty stowarzyszenia „Watra” oraz stowarzyszenia „Światło – Nadzieja” mogą liczyć na pomoc wykwalifikowanych terapeutów. Podczas wstępnej rozmowy terapeuta diagnozuje stopień uzależnienia i kieruje do odpowiedniej grupy terapeutycznej, gdzie dana osoba odbywa pełny cykl leczenia. Jednocześnie uczestnik terapii objęty jest

mamy 70 miejsc, w Bulowicach było 60 – komentuje M. Sołtysiewicz.

pomocą indywidualną. W przypadku leczenia odbywanego w andrychowskim szpitalu psychiatrycznym najpierw pacjent kierowany jest na tzw. oddział detoksykacyjny. Pobyt tam trwa około 10 dni. Potem chory przechodzi na oddział leczenia uzależnienia od alkoholu, czyli tzw. oddział odwykowy. Tutaj pacjent przebywa ok. sześciu tygodni. Jest pod opieką lekarzy, psychologów, instruktorów terapii uzależnień oraz specjalistów terapii uzależnień. – Do każdej osoby podchodzimy indywidu-

Pełny cykl leczenia Nie ma żadnych cudownych środków, żadnych niezwykłych tabletek, które uwalniałyby człowieka od nałogu, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Leczenie alkoholizmu to długi i skomplikowany proces, w którym konieczne jest zaangażowanie samego alkoholika. Co czeka andrychowian gotowych do podjęcia leczenia bądź do niego zmuszonych? Jeśli skorzystają

NR 3 (232), MARZEC 2010


zdrowie alnie. Głównym zadaniem terapii jest usunięcie bądź złagodzenie zaburzeń somatycznych i psychicznych, które pacjent przeżywa oraz przygotowanie go do dalszego zdrowienia po wyjściu z oddziału, m.in. zwiększenie zdolności do trwałego wytrzymania w abstynencji i rozwiązywania kłopotów osobistych – wymienia dyrektor WSP. Dodajmy, że od stycznia 2009 roku przy WSP działa także dzienny oddział terapii uzależnień od alkoholu na 12 miejsc. – Tutaj najczęściej pracujemy z osobami, które przeszły przez całodobowy oddział leczenia alkoholizmu i chcą kontynuować proces terapeutyczny. Staramy się wzmacniać decyzję i wysiłek człowieka, by nie pić. Nakierowujemy także pacjentów na różne grupy wsparcia dla alkoholików – mówi Marian Sołtysiewicz. Dobrze jest, jeśli równocześnie z terapią uzależnionego, prowadzony jest program wsparcia dla jego bliskich. – W naszym szpitalu, dwa razy w miesiącu w oddziale odwykowym odbywają się spotkania kierownictwa oraz psychoterapeutów z bliskimi pacjentów. Wspólnie wypracowywany jest model

powrotu uczestnika terapii do tzw. normalnego życia. Staramy się także, w miarę możliwości, pomagać rodzinie – deklaruje M. Sołtysiewicz. – Objęcie wsparciem rodziny alkoholika, to rzecz niezmiernie ważna. Współmałżonkom proponujemy wzięcie udziału w zajęciach terapeutycznych dla współuzależnionych. Młodsze dzieci kierowane są do świetlicy terapeutycznej, starszym oferujemy indywidualne spotkania z pedagogiem – relacjonuje sekretarz GKRPA. Do lustra Kobiety powoli, ale systematycznie doganiają mężczyzn w nadmiernym, niekontrolowanym piciu. Liczba alkoholiczek na oddziałach odwykowych stale rośnie. Nie inaczej jest w

andrychowskim szpitalu. W tej chwili proporcje przedstawiają się mniej więcej tak: 80 procent mężczyzn, 20 procent kobiet. – Panie piją inaczej. Inaczej też przebiega u nich proces wpadania w chorobę alkoholową. Kobiety lepiej ukrywają swój problem i najczęściej trafiają do nas, gdy jest on już niezwykle poważny – przekonuje M. Sołtysiewicz. W podobnym tonie wypowiada się Marta Szrobarczyk, dyrektor andrychowskiego Ośrodka Wspierania Rodziny a zarazem wiceprzewodnicząca GKRPA. – Kobiecie nie przystoi upić się w knajpie. Nie przystoi jej też wychodzić stamtąd na przysłowiowych czterech nogach. Często pije więc w ukryciu, w samotności. Jest to tzw. picie do lustra. To bardzo niebezpieczne. Kobiety miewają także mocniej rozwinięty mechanizm zaprzeczania – mówi dyrektor OWR. Panie sięgające po alkohol powinny zdawać sobie sprawę, że ich organizm reaguje inaczej niż mężczyzn. Badania naukowe udowodniły, że kobiety spożywające średnio trzy lub więcej standardowych drinków dziennie,

doznają trzy razy większych strat zdrowotnych, niż statystyczny mężczyzna w tej samej sytuacji. Wszystkiemu winna jest kobieca biologia: mniejsza masa ciała, różnice w metabolizmie, obecność estrogenu. Kogo to dziwi? Oddzielny problem to spożywanie alkoholu przez młodzież. Badania prowadzone w naszej gminie pokazują, że obniża się wiek osób sięgających po alkohol. To zresztą ogólnopolska tendencja. – Wiek inicjacji alkoholowej obniża się drastycznie. Dziś już nikogo nie dziwią przypadki upicia się przez gimnazjalistów. Wiemy też, że po alkohol coraz częściej sięgają dzieci z końcowych klas szkól podstawowych – komentuje M. Szrobarczyk.

Świadomość sprzedawcy Na terenie gminy Andrychów istnieje 90 punktów sprzedaży alkoholu o zawartości powyżej 4,5 procenta. – Moim zdaniem ilość punktów nie wpływa na wzrost spożycia alkoholu. Pamiętam czasy, gdy wódkę można było kupić dopiero po godzinie 13, a miejsc sprzedaży było dużo, dużo mniej. I co? Jak ktoś potrzebował, toszedł nawet i 5 km, bo był uzależniony. I upijał się nawet rano – przypomina Z. Pytel. – Prawdziwy problem to sprzedaż alkoholu nieletnim oraz osobom nietrzeźwym – mówi z kolei M. Szrobarczyk. – Dlatego GKRPA duży nacisk kładzie na edukowanie sprzedawców. W ubiegłym roku odbyło się szkolenie dla właścicieli lokali gastronomicznych. Pokazano na nim negatywne skutki sprzedawania alkoholu nieletnim. Mówiliśmy nie tylko o aspekcie prawnym, czyli karach za takie czyny. Staraliśmy się uświadomić uczestnikom szkolenia, że podając alkohol nieletnim, mogą doprowadzić do tragedii. Dziś może spotkać ona inne dziecko i inną rodzinę. Ale

nie jest powiedziane, że gdzieś, w innym lokalu, ktoś nie sprzeda alkoholu ich dziecku i dramat dotknie ich rodzinę – przekonuje dyrektor OWR. – Nasza „polityka” zaczyna przynosić skutki. Mamy takie głosy, że coraz większa liczba sprzedawców i właścicieli lokali gastronomicznych zaczyna przestrzegać litery prawa. Coraz częściej proszą m.in. o okazanie dowodu osobistego, jeśli mają wątpliwości, do co wieku – dodaje Z. Pytel. – Osobny problem, to sprzedawanie alkoholu osobom nietrzeźwym bądź takim, o których wiadomo, że są od niego uzależnione. Sprzedawcy czasem nie zastanawiają się... Utarg to utarg. Nie myślą o tym, że na alkohol wydawane są często pieniądze potrzebne do wyżywienia rodziny. Jeszcze gorzej

NR 3 (232), MARZEC 2010

jest, gdy handlowcy sprzedają alkohol na tzw. zeszyt. Alkoholik ma co pić, tymczasem jego rodzina nie ma za co żyć, bo wszystkie pieniądze idą na uregulowanie długu w sklepie. Dlatego w tym roku planowane są kolejne szkolenia dla handlowców. Zachęcamy do udziału w nich. Jednocześnie wiemy, że Straż Miejska i Policja coraz częściej kontrolują placówki gastronomiczne i sklepy – mówi M. Szrobarczyk. Jedyne lekarstwo Wróćmy do początku tekstu. Alkoholizm to choroba nieuleczalna. – To nie zabrzmi dobrze, ale alkoholizm to choroba, która zostaje do końca życia w wymiarze fizycznym i chyba jeszcze bardziej - psychicznym. Jedynym lekarstwem na nią jest pełna abstynencja. Całkowite zaprzestanie spożywania alkoholu pod jakąkolwiek postacią jest pierwszym i podstawowym warunkiem do rozpoczęcia procesu trzeźwienia, aczkolwiek niewystarczającym. Samo niepicie nie wystarczy. Przede wszystkim trzeba zmienić sposób myślenia, czyli rozumienie siebie i świata. Należy także zmienić sposób radzenia sobie z trudnymi emocjami i nazywać te emocje, powinno się również nauczyć pewnych umiejętności potrzebnych do trzeźwego życia (to m.in.: umiejętność odmawiania, umiejętność relaksacji, umiejętność życia w trzeźwości, itp.). Gdy osoba uzależniona napije się powtórnie po jakimkolwiek czasie abstynencji, choroba wraca i uderza z podwójną siłą. Organizm jest słaby, wycieńczony poprzednim piciem. Do tego dochodzi tzw. kac moralny – poczucie przegranej. Dlatego tak ważne jest, aby człowiek wytrzymywał w abstynencji. Innej drogi nie ma – podkreśla Z. Pytel. Czym się objawia alkoholizm? Silną, wręcz niepohamowaną potrzebą picia - głód alkoholu jest tak silny jak głód jedzenia. Utratą kontroli nad ilością pitego alkoholu - alkoholik nie może sobie założyć, że wypije tylko jednego drinka, zwykle sięga po następnego. Wzrostem tolerancji na alkohol - żeby osiągnąć ten sam efekt, są potrzebne coraz większe dawki alkoholu. Zaniedbywaniem alternatywnych przyjemności - zdobywanie i spożywanie alkoholu staje się najważniejsze. Piciem mimo szkód zdrowotnych nawet ciężkie schorzenia, przy których spożywanie alkoholu jest zabronione, nie powstrzymają przed „jednym głębszym”. Występowaniem tzw. objawów abstynencyjnych, gdy z jakichś powodów picie zostaje przerwane - są to charakterystyczne, nieprzyjemne doznania fizyczne i psychiczne.

23


temat numeru

Przeciętny andrychowianin przepił 1000 złotych Statystyczny mieszkaniec naszej gminy, także staruszek i osesek wydał w 2009 roku bez mała 1 tys. zł na alkohol wszelakiego rodzaju. W sumie na trunki przeznaczyliśmy w zeszłym roku ponad 41 mln zł. W tym względzie na pewno nie odnotowujemy kryzysu.

Ireneusz Żmija Od wielu lat statystyki pokazują, że mieszkańcy Gminy Andrychów spożywają coraz więcej napojów alkoholowych. W roku 2009, jak wynika z danych Wydziału Spraw Obywatelskich andrychowskiego Urzędu Miejskiego, po raz pierwszy wydatki na ten cel przekroczyły barierę 40 mln zł. Na wino, wódkę a przede wszystkim na piwo wydaliśmy dokładnie 41 346 657,52 zł, to jest o przeszło 3 mln zł więcej niż w roku 2008. Miejsca zaopatrzenia Najczęściej w alkohol zaopatrujemy się w sklepach, gdzie pozostawiliśmy ponad 36 mln zł. Pozostałe ponad 5 mln zł wydaliśmy na alkohol w restauracjach, karczmach, barach, pubach itp. Powstałe w ostatnich latach i coraz bardziej popularne restauracje w Targanicach na Kocierzu, w Inwałdzie i w Rzykach sprawiły, że w minionym roku gastronomia wiejska zarobiła więcej na alkoholu od obiektów gastronomicznych w Andrychowie. Ta pierwsza może się pochwalić przychodami bliskimi

zł. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy Andrychowa spożywają prawie dwa razy więcej alkoholu niż się pije na wsi. Wiadomo przecież, że wielu mieszkańców sołectw bardzo często robi zakupy w Andrychowie, tu się też w alkohol zaopatrując. O, santa pivo... Taki okrzyk (w pełnej wersji: „O santa pivo di Warka) miał wznieść przed wiekami jeden z papieży na łożu śmierci. Liczby mówią, że i mieszkańcy naszej gminy przed innymi trunkami wybierają piwo. To właśnie wydatki na różnego typu piwa pochłonęły prawie 51 procent wszystkich pieniędzy wydanych na alkohol. W złotówkach kwota ta równa się ponad 21 mln zł. W roku 2008 również piwo dzierżyło palmę pierwszeństwa wśród trunków kupowanych w naszej gminie (prawie 20 mln zł). Z porównania wynika, że w 2009 roku wydaliśmy na piwo o 5% więcej niż rok wcześniej. To dość interesujące zjawisko, bo nie wpisuje się w ogólnopolską tendencję. W 2009 roku bowiem sprzedaż browarów skurczyła się aż o 10,1 %, co

7% sum wydanych na alkohol. Na głowę Wielkie, idące w dziesiątki milionów złotych, przepijane kwoty mówią wiele. Przyjrzyjmy się jednak, ile każdy statystyczny mieszkaniec naszej gminy, nieważne czy dorosły, czy niemowlak „przeznacza” na zakup alkoholu. Okazuje się, że przeciętny obywatel gminy naszej czy to z becikowego, czy z emerytury wysupłał na alkohol 944,12 zł. (Jeśli założyć, że butelka wódki to wydatek 20 zł, wyjdzie nam, że przez cały 2009 rok każdy z nas wypił ponad 47 flaszek). Kwota przeznaczana za zakup napojów procentowych w ciągu ostatnich 10 lat uległa niemal podwojeniu (w roku 2000 statystyczny mieszkaniec naszej gminy wydał na alkohol 482 zł). Postępujący wzrost tej kwoty pokazuje poniższe zestawienie: 2000 rok – 482 zł/os. 2002 rok – 734 zł/os. 2003 rok – 676 zł/os. 2005 rok – 770 zł/os. 2006 rok – 779 zł/os. 2007 rok – 840 zł/os. 2008 rok – 873 zł/os 2009 rok – 944 zł/os. Uwaga na koniec Niewątpliwie na wzrost spożycia alkoholi różnego typu w naszej gminie znaczący wpływ ma rozwijająca się baza gastronomiczno – hotelowa przyciągająca tu także turystów z innych gmin i województw. Wypoczynek i rekreacja według obowiązującego obecnie modelu to także alkohol. Zależność jest prosta: więcej turystów to większa sprzedaż napojów wyskokowych. A liczy się ją na głowę mieszkańca danej gminy, choć kupił i wypił gość. Z zatrważającymi statystykami spożycia alkoholu mają problem na przykład w Zakopanem, Zawoi i in. Może więc rosnące spożycie alkoholu jest jednym ze wskaźników potwierdzających, że Andrychów coraz bardziej zasługuje na miano gminy turystycznej. Wzrost wydatków na napoje procentowe w naszej gminie na przestrzeni ostatnich lat:

3 mln zł, podczas gdy restauracje w mieście zarobiły tylko ponad 2,3 mln zł. Tę różnicę z ogromną nawiązką nadrabiają andrychowskie sklepy, które sprzedały w 2009 roku alkohol za 22,5 mln zł. W tym samym okresie sklepy w sołectwach zadowolić się musiały przychodami z napojów wyskokowych wysokości 13,5 mln

24

ekonomiści tłumaczą zeszłorocznym wzrostem podatku akcyzowego. Niewiele mniej (42% wydatków) niż piwo kosztowały alkohole najmocniejsze, te powyżej 18%. Najmniej pieniędzy przeznaczyliśmy na napoje o średniej zawartości alkoholu. Kosztowały one andrychowian niecałe 3 mln zł, to jest nieco ponad

NR 3 (232), MARZEC 2010

2002 rok 2003 rok 2004 rok 2005 rok 2006 rok 2007 rok 2008 rok 2009 rok

– – – – – – – –

32,3 29,7 31,5 33,9 34,1 36,8 38,2 41,3

mln zł mln zł mln zł mln zł mln zł mln zł mln zł mln zł


rozmaitości

Jeszcze o śniegu W ostatnich latach zimy traktowały nas łagodniej. Nie było tak niskich temperatur i tak obfitych opadów śniegu. Ten sezon jest zdecydowanie trudniejszy. Dla wszystkich. Dla mieszkańców pieszych i zmotoryzowanych. Dla służb drogowych. Dla gminnego budżetu też. Z większą mocą powrócił stały temat zawsze budzący emocje, czyli odśnieżanie chodników. Zgodnie z przepisami obowiązek ten należy do właścicieli posesji przylegających do trotuarów. W Andrychowie problemem nie było odśnieżenie przejść, lecz usuwanie śniegu. Spryzmowany śnieg utrudniał ruch pieszych. Problem dotyczył przede wszystkim

chodników na terenie miasta przy drodze krajowej, wojewódzkiej i przy traktach powiatowych. Przez wiele dni fatalna sytuacja była przy ul. Garncarskiej, ul. Tkackiej i ul. Żwirki

i Wigury. Właściciele posesji odśnieżali wprawdzie trotuary, ale zarządcy dróg nie wywozili śniegu. – To jest obowiązek właściciela drogi – mówi Jan Kajdas, szef Straży Miejskiej. – Interweniowałem w tej sprawie w starostwie. W przypadku ul. Garncarskiej nie przyniosło to żadnego skutku. Rozmawiając z mieszkańcami ustaliliśmy, że na zawężonych odcinkach

niejednokrotnie dochodziło do niebezpiecznych sytuacji, kiedy to piesi przewracali się podczas mijania. Ponadto woda z topniejących pryzm spływała do kałuż, w które wjeżdżały rozpę-

dzone samochody. Rozpryskiwana w ten sposób zabrudzona ciecz niszczy elewacje budynków. To są konkretne, często duże straty. Nie obyło się bez wypadków. Pod koniec lutego pewna andrychowianka na chodniku przy ul. Krakowskiej w centrum miasta weszła na nie usunięty z krawędzi chodnika śnieg, pod którym był lód. W efekcie przewróciła się i złamała rękę. Zdarzenie to poszkodowana zgłosiła Straży Miejskiej, która po oględzinach potwierdziła wersję kobiety i wydała stosowne zaświadczenie. Andrychowanka zamierza wystąpić o odszkodowanie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Zarówno starostwo jak i Zarząd Dróg Wojewódzkich tłumaczą się w ten sam sposób. Nie ma pieniędzy na wywózkę śniegu. Jest to bardzo drogie. Zdaniem specjalistów ze straży pożarnej metr sześcienny śnieżnego puchu waży około 200 kilogramów, śniegu mokrego - 800 kilogramów. Najcięższy jest śnieg topniejący. W

tym przypadku waga metra sześciennego może przekroczyć 900 kilogramów. Czyli niemal tonę! Ile kosztuje nas akcja zima? Jak wynika z informacji Wydziału Transportu i Drogownictwa andrychowskiego magistratu na sezon zimowy 2009/2010, który trwa od 1 listopada do 30 kwietnia, zgodnie z zawartymi umowami zaplanowano do wydatkowania kwotę w wysokości 1 290 494,40 zł. W grudniu, styczniu i lutym wydatkowano 554 167,34 zł. Co czeka nas w najbliższym czasie? Zgodnie z wcześniejszymi prognozami, które wyjątkowo się w tym roku lubią sprawdzać, w marcu nie odczuwamy znacznej poprawy pogody. Nie ma już takich mrozów jak w styczniu i lutym, ale nadal temperatury są niskie. Na odwilż trzeba poczekać do kwietnia. Synoptycy nie mylili się również zapowiadając, że w górach nie będzie problemu, bo tam śniegu będzie mało. Gorzej jest na nizinach, gdzie rzeki są bardzo zlodzone, co stwarza niebezpieczeństwo powodzi. (fr)

Milion dla opieki

Prawie milion złotych pozyskał Ośrodek Pomocy Społecznej w Andrychowie na program „Wykorzystaj swoją szansę”. Wniosek złożony przez OPS uzyskał pozytywną ocenę Komisji Oceny Projektów Wojewódzkiego Urząd Pracy w Krakowie i został przyjęty do realizacji na lata 2010 - 2012. Wartość całkowita projektu wynosi aż 1.161.296,66zł. Z pieniędzy tych skorzysta ponad 120 osób z naszej gminy. Głównym celem projektu jest aktywizacja społeczna i zawodowa klientów OPS w Andrychowie poprzez przygotowanie ich do wejścia lub powrotu na rynek pracy do 2012 roku. W skład grupy docelowej wchodzić będą 123 osoby lub rodziny zameldowane w Gminie Andrychów, korzystające z pomocy społecznej (w tym również wyłącznie w postaci pracy socjalnej) w wieku aktywności zawodowej, bezrobotne lub nieaktywne zawodowo lub zatrudnione, zagrożone wykluczeniem społecznym, rozumianym jako występowanie co najmniej jednego z takich problemów jak: niskie lub zdezaktualizowane wykształcenie, przemoc w rodzinie, potrzeby ochrony macierzyństwa, wielodzietności, bezradność w sprawach opiekuńczo-wychowawczych, alkoholizm lub narkomania. - W

pierwszej kolejności wsparciem objęci zostaną bezrobotni, u których występuje wielość problemów. Jako kryterium pomocnicze zostanie zastosowana kolejność zgłoszeń – mówi Elżbieta Prus, kierownik OPS. Narzędziem realizacji projektu w zakresie form aktywnej integracji będą kontrakty socjalne zawierane z bezrobotnymi i prowadzone przez pracowników socjalnych. Wobec każdego beneficjenta zastosowane będą co najmniej trzy instrumenty aktywnej integracji (edukacyjnej, zdrowotnej, zawodowej, społecznej). Będą to m.in. poradnictwo specjalistyczne, trening umiejętności i kompetencji społecznych, trening umiejętności rodzicielskich, określenie indywidualnej ścieżko zawodowej lub inny instrument zgodny ze zdiagnozowanymi problemami bezrobotnego.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy sukces andrychowskiego ośrodka w pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych. W ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki współfinansowanego ze środków UE w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego w latach poprzednich instytucja ta otrzymała w 2008 roku 91.568,52 zł na projekt „I Ty możesz żyć lepiej”, a rok później 96.541,57zł na przedsięwzięcie „Wykorzystaj swoją szansę”. OPS nadal też realizuje program „Uczeń na wsi”. W okresie ostatnich

NR 3 (232), MARZEC 2010

dwóch lat na pomoc w zdobywaniu wykształcenia przez osoby niepełnosprawne zamieszkujące gminy wiejskie oraz gminy miejsko-wiejskie andrychowska instytucja otrzymała ponad 220 tysięcy złotych. (fr)

25


temat numeru

Dostałem drugą szansę Transplantacja (z łac. transplantare, czyli szczepić i plantare - sadzić) - jest to zabieg chirurgiczny, który polega na przeszczepieniu (zamienieniu) narządu u osoby chorej, na narząd pobrany od innego człowieka. Przeprowadzanie tego typu zabiegów jest bardzo skomplikowane i pracochłonne. Niektórzy twierdzą, że to najtrudniejszy zabieg chirurgiczny. Ponadto występuje ryzyko, że wszczepiony narząd nie przyjmie się - to znaczy, że organizm będzie traktował go jako ciało obce i próbował zwalczyć. Taką definicję możemy przeczytać w czasopismach medycznych. Pierwsza transplantacja serca na świecie miała miejsce 3. grudnia 1967 r. w Kapsztadzie. Dokonał jej Christiaan Nethling Bernard. Przeszczep się wów-

czas powiódł, ale pacjent zmarł po kilkunastu dniach na zapalenie płuc. W Polsce pierwsza transplantacja odbyła się 4. stycznia 1969 roku w Łodzi, a przeprowadzili ją Jan Moll i Antoni Dziatkowiak. Do kolejnego przeszczepu w naszym kraju, doszło dopiero w 1985 r., a dokonał go prof. Zbigniew Religa w Zabrzu. Jeżeli chodzi o statystykę, to w Polsce działają obecnie cztery ośrodki przeszczepowe: w Zabrzu, Krakowie oraz dwa w Warszawie. Liczba transplantacji wykonywanych na świecie, wynosi kilka tysięcy rocznie. W Polsce rocznie przeszczepia się około 130 serc. Do grona szczęśliwych „Składaków”, gdyż tak nazywają się osoby po przeszczepie, należy 66-letni andrychowianin – Rudolf Marczyński.

Od jak dawna miał Pan problemy zdrowotne związane z sercem? - Powiem szczerze, że problemy z moim sercem zaczęły się już w dzieciństwie, w 3-cim roku życia. Odkąd pamiętam, serce zawsze mi dokuczało. Nigdy nie miałem czasu na lekarza. W końcu nie było innego wyjścia, zacząłem się leczyć u kardiologa w Andrychowie. Leczenie trwało sześć lat. Niestety, nie przyniosło rezultatów. Jak to się stało, że znalazł się Pan w Zabrzu? - Początkiem 2008 r. spadłem na wadze 25 kg. Mój lekarz rodzinny dał mi skierowanie do Zabrza, do Śląskiego Centrum Chorób Serca. Za co jestem mu dozgonnie wdzięczny. Tam zajął się mną prof. Lech Poloński, który jako pierwszy podał diagnozę natychmiastowej transplantacji. Mam specyficzną grupę krwi AB Rh-, co stanowiło problem. Dawcą mogła być to osoba tylko o tej samej grupie krwi. Wspominał Pan o dwóch nieudanych „ofertach” serca. - Tak, pierwsza miała miejsce 28. kwietnia 2008 r. Zadzwoniono do mnie ze szpitala w Zabrzu i oznajmiono, że jest dla mnie serce. Decyzja była trudna. Pomoc w jej podjęciu zawdzięczam mojej kochanej żonie. Po dotarciu do szpitala, otrzymałem informację, że przeszczepu nie będzie, bo serce jest uszkodzone. Zacząłem się gorzej czuć. Dostałem skierowanie do sanatorium w Reptach Śląskich. W lipcu 2009 r. w zabrzańskim szpitalu, dr Adamowicz-Czop wszczepiła mi kardiowerter-defibrylator, który czuwał nad moim pogarszającym się zdrowiem. Byłem monitorowany przez satelitę. O godz. 1.00 w nocy zawsze musiałem być w pokoju, bo odbywało się przesyłanie danych o stanie mojego serca do Berlina, a z Berlina do Zabrza. Ale technika, prawda? (uśmiecha się pan Rudolf). Ten kardiowerter to taki reanimator, który pozwalał mi dobrze się czuć psychicznie, a

racja, razem z wcześniejszym otwarciem, trwała właśnie tyle czasu. Operował mnie prof. n. med. Roman Przybylski. Po przebudzeniu się miałem wrażenie, że spadłem z nieba. Nie mogłem zrozumieć, gdzie jestem i dlaczego leżę w szpitalnym łóżku? Anestezjolog wyjaśniła mi, że właśnie zakończy-

sze ode mnie. Przyznam, że żal mi było pożegnać się z moim. Nawet się rozpłakałem. Przez pierwszy miesiąc bałem się sprawdzić, jak bije moje nowe serce. Jak przebiegała rekonwalescencja? - Tak naprawdę, to trwa nadal. Ludzkie serce jest wielkości pię-

ła się transplantacja. Nie wierzyłem. Podobno nawet na nią nakrzyczałem, że nie powinna mnie okłamywać. Popatrzyłem na swoje ciało i zobaczyłem na nim biały krzyż. Były to opatrunki, a ich ułożenie miało kształt krzyża. Skojarzyłem to z piosenkarką Madonną, co doprowadziło do śmiechu wszystkich lekarzy. Czy zna pan dane personalne swojego dawcy? - Hm… Chyba nawet nie chciałbym znać. Wiem tylko, że serce otrzymałem od 38-letniego mężczyzny. Czyli mam teraz serce 28 lat młod-

ści, moje było trzykrotnie większe. Dlatego po włożeniu nowego, okazało się, że jest duża wnęka, zbyt dużo wolnego miejsca. To sprawiało lekarzom wiele trudności. Dla mnie najgorsze było pięć pierwszych dni. Ale byłem dzielny. Lekarze nawet podziwiali mnie i chwalili przed innymi pacjentami. Chciałem jak najszybciej wstać z tego łóżka. Po upływie sześciu dni, jeździłem już na rowerku rehabilitacyjnym. Po trzech tygodniach byłem już w domu. Lekarze stwierdzili, że jestem chyba pierwszym pacjentem, który po tak poważnej

26

w razie zawału miał mnie reanimować. Kiedy odbył się przeszczep? - 8. grudnia 2009 r. byłem w Zabrzu na badaniach kontrolnych. 6. stycznia miałem mieć wizytę u dr n. med. Piotra Rozentryta – specjalisty chorób wewnętrznych. Do wizyty nie doszło. Opowiem taką historyjkę, która zawsze będzie mi się kojarzyła z tamtym dniem. Otóż wracając z Zabrza z badań, zięć zaproponował, żebyśmy zjedli sobie placki ziemniaczane, taka akurat naszła go ochota. Po dotarciu do domu, poprosiłem moją żonę, żeby usmażyła dla nas placki. Obiadek był naprawdę pyszny. Zaraz po jego skonsumowaniu zadzwonił telefon… Pierwszy raz w życiu bałem się podnieść słuchawkę. Usłyszałem informację o serduszku dla mnie. Nogi się pode mną ugięły. Przecież przed chwilą wróciłem z Zabrza. Zacząłem kłamać, że mam ślub w rodzinie, że jednak będę musiał z tego przeszczepu zrezygnować. Miałem świadomość, że zbliżają się święta Bożego Narodzenia i mogę przysporzyć kłopotu mojej rodzinie. Przecież mogłem umrzeć. Żona i kochane dzieci przekonały mnie, dlatego podjąłem decyzję o transplantacji. Karetka już na mnie czekała przed blokiem. To może teraz opowie Pan coś o samej operacji? - Serce poza organizmem może przebywać do 6 godzin. Moja opeNR 3 (232), MARZEC 2010


temat numeru operacji opuszcza szpital po trzech tygodniach. 30. grudnia 2009 r. wróciłem do domu. Mam wspaniałego zięcia, który jeździ ze mną do Zabrza na biopsję. Jest to jedyna metoda, która pozwala rozpoznać reakcję odrzucenia i kontrolować dalsze leczenie. Odrzucenie serca nie zawsze jest widoczne od razu. Czasami może być wykryte tylko przez biopsję. Dlatego ważne jest, aby po operacji regularnie zgłaszać się na wizyty kontrolne. Na czym polega biopsja i jak często musi być przeprowadzana? - Materiał biopsyjny jest pobierany z prawej strony serca, za pomocą kleszczyków wprowadzanych przez układ żylny. Jest to zabieg, trwający około 20 minut. Pobrane wycinki, a właściwie strzępki, są następnie oceniane w mikroskopie. Przez pierwsze trzy tygodnie miałem biopsję raz w tygodniu. Teraz jeżdżę raz w miesiącu. W ciągu roku powinno się przeprowadzić biopsję ok. 18. razy. Nad całą tą kontrolą czuwa dr hab. n. med. Michał Zakliczyński, specjalista chorób wewnętrznych i transplantologii klinicznej. Pozwoliłem sobie na podanie nazwisk tych wszystkich lekarzy, ponieważ są dla mnie „wielcy”. Takich specjalistów nie spotyka się często, mało tego, są naprawdę wspaniałymi ludźmi. Spotkało mnie w tym szpitalu tyle dobra, że nie potrafię tego ubrać w słowa, bo chyba żadne słowa tego nie wyrażą. Lekarze i personel, to XXII wiek. Bardzo dużo zawdzięczam prof. Polońskiemu. Dzisiaj mogę nawet powiedzieć, że uratował mi życie. To on, jako pierwszy zdiagnozował potrzebę przeszczepu. Wcześniej badający i leczący mnie lekarze nawet o tym nie wspomnieli. Czy od momentu przeszczepu czuł pan coś dziwnego w swoim zachowaniu, coś dziwnego działo się z pana organizmem? - Chyba minęło jeszcze zbyt mało czasu, ale czuję, że zmieniłem się. Zawsze byłem energiczny, ale teraz jestem zdecydowanie bardziej. Miewam sytuacje, że zrobiłbym coś inaczej, po swojemu. Słyszałem, że zdarzają się przypadki, że „składak” przejmuje od swojego dawcy jego talenty. Czy ja coś odziedziczyłem? Na razie nie wiem. Wracając do „dziwności”, to miałem bardzo nieciekawe sny.

Jednym z nich był horror, którego nigdy nie zapomnę. Widziałem zakrwawionego człowieka, który miał wydłużoną twarz i włosy oblepione krwią. W ręku trzymał zakrwawione serce i chciał mi je dać. Gdy się do niego zbliżałem, on mimo braku nóg, oddalał się ode mnie. W końcu oddał mi serce. Zaraz po tym pojawiły się dziwne stworzenia, przypominające psy. Chyba chciały mi wykraść to serce. Obudziłem się zalany potem. Nie wiem, co oznaczał ten okropny sen. Wiem tylko, że mój dawca przed śmiercią miał wypadek. Jak wygląda pana życie teraz? - Rewelacyjnie. Pewnie, że muszę

bardziej o siebie dbać, zażywać lekarstwa, stosować dietę, dużo chodzić, ale czymże to jest w porównaniu z radością, która mnie przepełnia. Potrafię się cieszyć ze swojego życia, no w końcu dostałem drugą szansę. Końcem marca pojadę sobie na ryby, będę chodził na grzyby. Muszę tylko chronić się przed nadmiarem słońca, unikać dużych skupisk ludzi, przepełnionych sklepów i wystrzegać się ludzi przeziębionych i chorujących na grypę. Co ze „składakami”? - Jestem jednym z nich. Jeszcze nie do końca, bo legitymację „Składaka” dostanę 10. marca br. Będę jeździł na spotkania i opowiadał o swoich przejściach innym. No i oczywiście będę świętował swoje urodziny dwa razy do roku. (z uśmiechem na twarzy, dodaje pan Rudolf). Czego sobie pan życzy? O czym pan teraz marzy? - Marzę o tym, żeby w każdym mieście były takie szpitale i tacy lekarze, jak w Zabrzu. Czego sobie życzę? Żeby ludzie nie bali się dzielić swoimi narządami z potrzebującymi. Ja dostałem taki prezent i wiem, co to znaczy. Pomagajmy sobie, jeżeli jest to tylko możliwe. O to proszę. Dziękuję za rozmowę i życzę dużo zdrowia oraz niesłabnącego optymizmu. Rozmawiała Marta Paczyńska NR 3 (232), MARZEC 2010

27


rozmaitości

Bez odbioru

Kierunek chwilowo przeciążony – m.in. taki komunikat mogli usłyszeć wszyscy, którzy 23. lutego próbowali dodzwonić się na numery komórkowe i stacjonarne. Kłopoty z połączeniem trwały kilka godzin. Wszystko przez uszkodzenie światłowodu w Wapienicy a także złodzieja, który w Woźnikach (powiat wadowicki) ukradł 180 m kabla światłowodowego. Do kradzieży doszło 22. lutego. Dzień później nastąpiło uszkodzenie światłowodu w Wapienicy. No i stało się. Kłopoty z dodzwonieniem się mieli chyba wszyscy, którzy korzystali z prefiksu 33. Nie lepiej było z telefonami komórkowymi. Wobec awarii telefonii stacjonarnej, sieci komórkowe nie były w stanie obsłużyć dodatkowych połączeń. Taki stan trwał przez kilka godzin. Co najgorsze, przez pewien czas w naszym rejonie nie można było dodzwonić się na numery alarmowe, m.in. 112. – Awaria dotyczyła klientów z województw: małopolskiego i śląskiego. Przed godziną 13 nastąpiło uszkodzenie światłowodu w miejscowości Wapienica. Spadła skuteczność połączeń o 20 procent. Dotyczyło to ok. 290 tysięcy klientów. Awaria została usunięta 1,5 godziny później. Niedostępne były m.in. usługi: Mobilvoice, Postpaid, Prepaid,

Roaming, sms. Od godz. 13.19 odnotowaliśmy niedostępność nr alarmowych dla miasta Wadowice. Ok. 14.15 zaczęliśmy przekierowywać nr alarmowe na inne nr telefonów - nieuszkodzone. Dotyczyło to nr 112, 997, 998, 999. Tym samym telefony alarmowe zostały przywrócone – informowała 23. lutego po południu Izabella Szum z Telekomunikacji Polskiej S.A. Jeśli chodzi o kradzież światłowodu w Woźnikach, swoje straty materialne Telekomunikacja oszacowała na sześć tysięcy złotych. Poszukiwania złodzieja trwają. (tem)

Dla ludzi

o mocnych nerwach Korzystając z bankomatów banku PKO w Andrychowie można dostać rozstroju nerwowego. Awarie tych urządzeń zdarzają się coraz częściej. W grudniu i styczniu można wybaczyć brak funkcjonalności ze względu na duże mrozy. Co jednak z innymi miesiącami? “(...) W trakcie pracy bankomatów występują czasem zdarzenia, którym nie można zapobiec, a zablokowanych urządzeń nie można w sposób automatyczny uruchomić ponownie i udostępnić Klientom. Wówczas niezbędna jest interwencja wyspecjalizowanego serwisu technicznego. Takie sytuacje miały miejsce w drugiej połowie grudnia oraz w styczniu, gdzie występowały problemy zablokowania urządzeń przez osoby, które wkładały do czytników niedozwolone przedmioty oraz niskie temperatury zewnętrzne, czyli sytuacje nie zawinione przez Bank (...)” pisze w liście do andrychowskiej Rady Miejskiej Andrzej Sporysz, dyrektor oddziału I PKO Banku Polskiego w Andrychowie. Ale dlaczego częste awarie zdarzają się w pozostałych porach roku? Można zrozumieć, że ktoś uszkodził bankomat wkładając kawałek plastiku zamiast karty. Czy to jednak tłumaczy tak częste awarie? Albo ktoś ma nietypowe hobby, albo te urządzenia zamiast naprawiane powinny być wymienione. W Andrychowie działąją cztery bankomaty banku PKO. Na ulicach: Krakowskiej, Włókniarzy, Lenartowicza oraz Rynek. (tem)

28

NR 3 (232), MARZEC 2010

Karnety rozdane W lutowym numerze „Nowin Andrychowskich”, nasza redakcja wspólnie z ośrodkiem „Czarny Groń” w Rzykach ogłosiła konkurs. Pytaliśmy o to, jakie ptaki są maskotką „Czarnego Gronia” i pomagają najmłodszym łyżwiarzom w jeździe na lodzie. Czas rozstrzygnąć konkurs. Wśród osób, które prawidłowo odpowiedziały na pytanie, rozlosowaliśmy trzy podwójne zaproszenia na lodowisko w Rzykach. Szczęśliwcami zostali: Zofia Jarzyna z Inwałdu, Maria Swakoń z Andrychowa oraz Kazimierz Byrski z Andrychowa. Wszystkim, którzy wzięli udział w zabawie, serdecznie gratulujemy. Zwycięzców prosimy o szybki kontakt z redakcją (tel. 33 875 23 13). Karnety ważne są bowiem do końca marca.

Regulamin konkursu 1. Celem konkursu jest pobudzanie aktywności twórczej i popularyzacja współczesnej, amatorskiej twórczości poetyckiej oraz wymiana doświadczeń poetów – amatorów. 2. Konkurs ma charakter otwarty; adresowany jest do osób zajmujących się twórczością literacką nieprofesjonalnie (szczególnie z Gminy Andrychów oraz mieszkańców powiatów: wadowickiego, suskiego i oświęcimskiego), niebędących członkami zawodowych związków twórczych i stowarzyszeń o charakterze literackim. 3. Każdy uczestnik może zgłosić na konkurs najwyżej trzy utwory poetyckie (albo ich fragmenty), które nie były wcześniej publikowane lub nagradzane. Naruszenie tego warunku spowoduje dyskwalifikację także pozostałych utworów Autora. 4. Prace będą oceniane w trzech kategoriach: • kategoria I – poezja dziecięca (dzieci do 14 lat) • kategoria II – wiersze młodych (młodzież do lat 19) • kategoria III – twórczość dojrzała (osoby powyżej 19 roku życia) 5. Przewiduje się także przyznanie dwóch nagród specjalnych: • za utwór poetycki inspirowany twórczością Juliusza Słowackiego; • za wiersz związany tematycznie z Ziemią Andrychowską (tutejszym krajobrazem, kulturą materialną, zabytkami, obyczajami itp.). 6. Każdy utwór w 4 /czterech/ egzemplarzach (wydruk komputerowy, maszynopis) należy opatrzyć godłem tj. pseudonimem autorskim (nie znakiem graficznym) oraz oznaczeniem kategorii. W dołączonej, zaklejonej i podpisanej tym godłem kopercie powinna się znajdować informacja zawierająca dane o autorze (imię, nazwisko, dokładny adres, numer telefonu, e-mail a w kategoriach I i II także wiek uczestnika) oraz zgodę na przetwarzanie danych („Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla celów konkursu na wiersz o tematyce dowolnej, zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (tj. Dz. U. Nr 101 z 2002 r., poz. 926 z późn. zm.”) 7. Utwory należy przesłać pocztą lub doręczyć do Miejskiej Biblioteki Publicznej, 34120 Andrychów, ul. Krakowska 74 z dopiskiem na kopercie: „Konkurs poetycki” do 25. kwietnia 2010 roku (decyduje data stempla pocztowego). 8. Wiersze oceni specjalnie powołane jury, które też ostatecznie ustali liczbę i wysokość nagród ufundowanych przez organizatora oraz sposób ich rozdzielenia. Ogłoszenie wyników i rozdanie nagród odbędzie się 10. czerwca 2010 roku o godzinie 17.00 w Czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej w Andrychowie. Autorzy nagrodzonych i wyróżnionych utworów zostaną poinformowani o tym fakcie telefonicznie lub pocztą elektroniczną i zaproszeni na uroczystość wręczenia nagród. Nagrody te należy odebrać osobiście. 9. Organizator konkursu zastrzega sobie prawo do bezpłatnej publikacji nadesłanych utworów w wydaniu książkowym, na płycie CD i na łamach czasopism. 10. Udział w konkursie (nadesłanie wierszy) jest jednoznaczne z akceptacją wszystkich zapisów niniejszego Regulaminu. 11. Organizatorzy nie zwracają prac nadesłanych na konkurs ani nie informują o ich niedopuszczeniu do rywalizacji z powodów regulaminowych.

www.biblioteka.andrychow.eu


rozmaitości Z Małgorzatą Matusiak, prezes Banku Spółdzielczego w Andrychowie rozmawia Anna Szlagor

Warto być przyzwoitym Czy z perspektywy banku kryzys gospodarczy jest widoczny, a jeżeli tak, to kogo tak najbardziej dotknął? - Mimo że globalny kryzys finansowy stosunkowo łagodnie obszedł się z polską gospodarką, niewątpliwie obserwowaliśmy w ubiegłym roku, w tym również, spowolnienie gospodarcze. Wszelkie zawirowania gospodarcze jak w zwierciadle odbijają się w bankach. Nie funkcjonujemy przecież w próżni. Utrata pracy, łatwość zaciągania kredytów „na dowód” w wielu instytucjach finansowych spowodowały, że część klientów ma problemy ze spłatą swoich zobowiązań. Staramy się przeprowadzać tych klientów przez ich osobiste kryzysy, hołdując zasadzie, że przyjazny bank poznasz w biedzie. Jaki był poprzedni rok dla kierowanego przez Panią banku? - W roku, w którym słowo kryzys odmieniane było przez wszystkie przypadki, dokonaliśmy dzieła wyjątkowego - fuzji naszego Banku z Bankiem Spółdzielczym w Oświęcimiu. To niewątpliwie historyczne wydarzenie, które otwiera drogę ku pomyślnemu wzrostowi potencjału i siły Banku Spółdzielczego.

Jak przebiegło połączenie? Czy nie odbiło się na obsłudze klientów? - Fuzja miała charakter partnerski. Obie instytucje, podejmując decyzję o połączeniu, widziały w tym procesie same korzyści: rozszerzenie terenu działania, wzrost kapitału, efekt synergii kosztów. Wykonaliśmy ogromną pracę operacyjną, angażując wszelkie siły i środki, aby ten skomplikowany proces odbył się bezboleśnie dla ok. 16 700 klientów obsługiwanych przez połączony Bank. Pierwsze dni po połączeniu systemów księgowych, sieci bankomatów obydwu banków były swoistym testem odporności psychicznej wszystkich pracowników naszej firmy. Brak reklamacji dotyczących świadczonych usług ze strony klientów był dowodem na to, że poradziliśmy sobie znakomicie. Jakie plany ma BS na ten rok? - Przygotowaliśmy nową strategię działania Banku na lata 2010-2012. Bogatsi o doświadczenia ostatnich lat, ale i o potencjał połączonego Banku, na świat patrzymy z optymizmem. Chcemy przekonać do siebie nowych klientów, utrzymując jak najlepsze relacje z dotychczasowymi. Wkrótce ot-

Pierwsze w powiecie W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Wieprzu powstało pierwsze w powiecie wadowickim Centrum Integracji Społecznej (CIS). Jest to jednostka realizująca reintegrację zawodową i społeczną, pomagająca w nabywaniu umiejętności zawodowych. Działa od 29. grudnia 2009 r. 1. stycznia w CIS ruszył projekt finansowany ze środków pozyskanych z Unii Europejskiej. W projekcie bierze udział 21 osób, które były długotrwale bezrobotne, są niepełnosprawne lub są po leczeniu od uzależnienia alkoholowego. - Uczestnicy mogą szkolić się w trzech branżach: wikliniarskiej, informatycznej lub budowlanej. Po pomyślnym przejściu miesięcznego okresu próbnego osoby szkolące się, będą nabywać umiejętności przez kolejnych 10 miesięcy. W styczniu 2011 roku będzie prowadzony nabór na nowych 21 uczestników - mówi Katarzyna Sołtys, kierownik CIS w Wieprzu. (rob)

worzymy nową placówkę w Chełmku a w placówkach przez nas użytkowanych dokonywać będziemy stosownych remontów, mając na względzie przede wszystkim jakość obsługi klienta. Przygotowujemy nową ofertę produktową dla firm i klientów indywidualnych. Będziemy wprowadzać promocje na nasze produkty. Nasza oferta będzie jak dotychczas prosta i przejrzysta, pisana dużym drukiem

bez dodatkowych gwiazdek. Życie zweryfikowało działalność naszego Banku w zakresie etyki i uczciwości w prowadzeniu bankowego interesu. Mamy dobrych klientów, dobrą kondycję i dobre wyniki dzięki temu, że jak mawiał prof. Bartoszewski, we wszystkim co się czyni, warto być przyzwoitym. Dziękuję za rozmowę.

Za pomysłowość Jedenaście instytucji i firm zostało wyróżnionych nagrodą Lider Małopolski 2009 w jubileuszowej, dziesiątej edycji konkursu zorganizowanego przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski (SGiPM). Wśród nich znalazła się andrychowska spółka „Andropol” S.A. – Nagroda przyznawana jest najważniejszym przedsięwzięciom o wymiarze społecznym ważnym dla sfery duchowej, tożsamości, edukacji i jakości życia mieszkańców oraz ekspansywnym firmom z Małopolski z nowymi technologiami i tworzącym nowe miejsca pracy – mówił podczas uroczystości wręczenia wyróżnień przewodniczący SGiPM Kazimierz Barczyk. „Andropol” zyskał uznanie konkursowego jury jako firma od lat wprowadzająca na rynek innowacyjne produkty, wdrażająca nowe roz-

wiązania techniczne i organizacyjne, mające na celu zapobieganie zanieczyszczeniom środowiska oraz podnoszenie bezpieczeństwa wyrobów. – Mamy ogromną satysfakcję, że unikatowe tkaniny - dzieło naszych technologów - zostały docenione w tym prestiżowym konkursie. Tym bardziej, że chodzi o technologie przyjazne i ich użytkownikom, i środowisku naturalnemu. To nasz priorytet – mówiła podczas uroczystości reprezentująca firmę Agata Nowak, kierownik działu promocji i reklamy w „Andropolu”. (opr. as)

Parafia św. Macieja w Andrychowie DZIEŃ SKUPIENIA DLA PRACOWNIKÓW SŁUŻBY ZDROWIA - 20.03.2010 r. Św. Ojciec Pio JEGO CHARYZMAT A DOM ULGI W CIERPIENIU 15.30 -możliwość skorzystania z Sakramentu Pojednania 16.00 -msza święta 17.00 -konferencja i spotkanie w Kryptach pod plebanią NR 3 (232), MARZEC 2010

29


rozmaitości

Już 33 raz Około 650 osób wzięło udział w 33. Rajdzie Zimowym po Ziemi Andrychowskiej (26. luty). Imprezę zorganizował Oddział Zakładowy PTTK przy „Andropolu” wspólnie z Centrum Kultury i Wypoczynku w Andrychowie.

Na starcie rajdu stanęły nie tylko zorganizowane grupy z gminy Andrychów (m.in. przedszkolaki), ale i np. przedstawiciele dwóch szkół z Wadowic. Najliczniejsze reprezentacje wystawiły: Szkoła Podstawowa nr 4 w Andrychowie oraz Zespół Szkół Samorządowych w Roczynach. Część grup zwiedziła m.in. krypty i kościół św. Macieja, inne wędrowały wzdłuż potoku Młynówka. Meta rajdu znajdowała się w Miejskim Domu Kultury w Andrychowie. Jak zwykle, imprezie towarzyszyły konkursy. Krajoznawczy wygrała Barbara Gibas z SP nr 4 w Andrychowie, pierwszej pomocy – Tomasz Kubas z Zespołu Szkół nr 2 w Wadowicach, piosenki turystycznej – schola z ZSS w Roczynach, sprawnościowe – Paulina Lipowska i Damian Dudek. – Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji tak pożytecznej imprezy – podsumowuje T. Sumper, prezes OZ PTTK przy „Andropolu”, komandor rajdu. (as)

Jak każe tradycja Jako, że w Małopolsce ferie zimowe nałożyły się z Dniem Babci i Dziadka, na uroczyste obchody tego święta swoich bliskich dzieci z Zespołu Szkół Samorządowych w Sułkowicach-Łęgu zaprosiły 10. lutego.

Spotkanie zorganizowano w Wiejskim Domu Kultury. – Imprezę uświetniającą Dzień Babci i Dziadka nasza szkoła organizuje od blisko 40 lat. W tym roku tylko podczas pierwszej dopołudniowej tury gościliśmy ponad 150 osób. Atmosfera była bardzo miła. A poziom artystyczny przedstawień przygotowanych przez uczniów, jak zwykle, wysoki – podkreśla Renata Lachendro, wicedyrektor ZSS w Sułkowicach - Łęgu. (as)

Dla młodszych i starszych

Ponad 200 przedszkolaków i uczniów szkoły podstawowej bawiło się podczas Balu Karnawałowego zorganizowanego 14. lutego przez Zespół Szkół Samorządowych w Roczynach.

Nowy narybek

Pierwszaki z andrychowskiej „dwójki” mają za sobą kolejne ważne wydarzenie w ich życiu. 10. lutego zostali pasowani na czytelników szkolnej biblioteki. Każde dziecko otrzymało zakładkę oraz wypożyczyło pierwszą książkę. Poszczególne klasy otrzymały

30

zdjęcia upamiętniające to wydarzenie. Zanim pierwszaki przekroczyły próg biblioteki, obejrzały spektakl „Kłótnia wróżek” przygotowany przez koleżanki i kolegów z klasy IVb pod okiem pań: Marty Formas i Ewy Kopcińskiej. (as)

NR 3 (232), MARZEC 2010

Dzieci szalały na parkiecie się przy dźwiękach „Bajkowej Kapeli”. Dla uczestników zabawy, oprócz pamiątkowego upominku, przygotowano także loterię fantową, a dla rodziców i opiekunów – kawiarenkę z domowymi wypiekami. W organizacji imprezy pomogli rodzice oraz sponsorzy, którym należą się serdeczne podziękowania. Przy okazji warto wspomnieć o in-

nym spotkaniu zorganizowanym na początku roku przez roczyński ZSS. Chodzi o „Koncert Noworoczny”, dedykowany babciom i dziadkom. Impreza zgromadziła tłumy mieszkańców wioski, którzy wysłuchali występu chóru „Jubilate” oraz orkiestry OSP z Roczyn oraz obejrzeli spektakl przygotowany przez koło teatralne działające w szkole. (opr. as)


rozmaitości „Dając radość innym, sami ją w zamian otrzymujemy.” Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich z siedzibą w Andrychowie - zwraca się do Czytelników „Nowin Andrychowskich” z ogromną prośbą o przekazanie 1% podatku za 2009 rok na działalność statutową naszego Stowarzyszenia. Stowarzyszenie w 2010 roku obchodzi 10 lecie swojej działalności. Działalność przedstawiona jest na naszej stronie internetowej: www. sgw.andrychow.pl. Stowarzyszenie bardzo ściśle współpracuje z KGW i stoi na straży tradycji ludowych i regionalnych poprzez organizowanie konkursów potraw regionalnych: „Stół Wielkanocny”, „Stół Wigilijny”, Dożynek, pracę na rzecz Seniorek itp. KRS 0000039835 Konto BS Andrychów 63 8110 0000 2001 0033 4512 0001. Za okazane serce i pomoc z góry dziękujemy. Czesława Wojewodzic, prezes SGW

Podziękowanie

W imieniu własnym, pracowników Ośrodka Opiekuńczo - Wychowawczego w Żmiącej oraz naszych Podopiecznych zwracamy się do wszystkich Dobrodziejów, którzy wzięli udział w akcji „Mikołaj 2009 r.”, kierowanej przez panie mgr Krystynę Chrapkiewicz i mgr Otylię Jończy, na rzecz naszej placówki. Nasza radość z ogromnej ilości bardzo przydatnych darów jest ogromna i przemienia się w DZIĘKUJEMY. Bóg Wam za to zapłać. Między innymi dzięki Wam nasze dzieci mogą czuć się bezpiecznie. Uśmiechamy się wszyscy do Was najpiękniej, jak potrafimy i obiecujemy się za Was modlić podczas niedzielnych Mszy Świętych. Nie zapomnijcie o nas. Dyrektor, Pracownicy i Dzieci

Przepraszamy

W artykule „Razem z lwem” (NA, grudzień 2009) błędnie podaliśmy funkcję, którą pełni Pani Anna Denisow. Pani Anna jest pracownikiem Banku Śląskiego. Dodajmy, że to dzięki jej staraniom dzieci z Przedszkola z Rzyk otrzymały książeczki od tegoż banku. Za pomyłkę przepraszamy. Anna Szlagor

PTTK „Chałupa” zaprasza 28.03.2010 (niedziela) - Na spotkanie z prawdziwą zimą: Stary Smokowiec – Hrebienok - Polana Kamzik - Zbójnicka Chata [1960m.n.p.m] powrót tą samą trasą. 18.04.2010 (niedziela) - Niepowtarzalny urok wiosny: Siwa Polana Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej, powrót tą samą trasą. Dla najwytrwalszych wejście na Wołowiec [2064] lub Grzesia [1653] Koło PTTK „Chałupa” organizuje wycieczkę wielodniową w dniach 11.0815.08.2010 w Sudety. Bliższe informacje i zapisy w siedzibie koła w każdy poniedziałek 18-19.30 tel.602 48 68 33, 602 11 58 95, www.pttkchalupa.pl

ZUS informuje Waloryzacja rent i emerytur Od 1. marca 2010 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadza waloryzację, dzięki której świadczenia emerytalno – rentowe wzrosną o 4,62 procenta. Równocześnie uległa zmianie wysokość kwoty bazowej, która wynosi 2 716,71 zł. Waloryzacji poddane zostały emerytury oraz renty wypłacane z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz świadczenia zlecone do wypłaty Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych (między innymi renty inwalidów wojennych i wojskowych). Na zasadach analogicznych jak emerytury i renty z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zwaloryzowane zostały również okresowe emerytury kapitałowe, emerytury pomostowe oraz nauczycielskie świadczenia kompensacyjne. W związku z przeprowadzaną waloryzacją zmianie uległy wysokości najniższych świadczeń emerytalno -rentowych oraz kwoty poszczególnych dodatków do emerytur, rent i świadczeń pieniężnych. Waloryzacja świadczeń dokonywana jest poprzez pomnożenie kwoty emerytury i renty przez wskaźnik waloryzacji, który od 1 marca 2010 r. wynosi 104,62 proc. Waloryzacji podlegają emerytury i renty, które zostały przyznane z urzędu lub na wniosek zgłoszony przed dniem 1. marca 2010 r. i prawo do tych świadczeń powstało do dnia 28 lutego 2010 r. Świadczenia przyznane po dniu 1. marca 2010 r. i obliczone wg nowej kwoty bazowej, która wynosi 2 716,71 zł nie podlegają waloryzacji. Waloryzacja jest przeprowadzana na podstawie przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227). Szczegółowe informacje na temat waloryzacji świadczeń emerytalno - rentowych można uzyskać na stronie internetowej pod adresem www.zus.pl oraz w terenowych jednostkach organizacyjnych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Chrzanów, 01 marca 2010 r. ZUS wprowadza ułatwienia dla małych przedsiębiorców Koniec z samodzielnym wypełnianiem dokumentów rozliczeniowych przez małych przedsiębiorców. Od marca robią to za nich pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zmiany dotyczą przedsiębiorców opłacających składki na ubezpieczenie za siebie oraz zatrudniających do pięciu pracowników. Do końca lutego mieli oni obowiązek comiesięcznego składania w ZUS papierowych dokumentów ubezpieczeniowych, o ile nie przekazywali ich w formie elektronicznej. Do systemu dokumenty wprowadzał pracownik sali obsługi klienta Zakładu. Niestety przekazywane przez przedsiębiorców informacje zawierały dużo błędów i nieścisłości. Dopiero po ich korekcie dane z dokumentów rozliczeniowych były zapisywane w systemie. Od 1. marca procedura ta została uproszczona. Nie ma już konieczności składania w ZUS papierowej dokumentacji rozliczeniowej. Dokumentację ZUS DRA wypełnia sam pracownik sali obsługi klienta ZUS. Oczywiście robi to od razu w systemie komputerowym. Wcześniej jednak potwierdza dane płatnika składek. Potrzebny jest tu przede wszystkim numer NIP. Elektroniczny dokument rozliczeniowy powstaje w oparciu o istniejące w systemie informacje składane przez płatnika w latach ubiegłych. Wiązany jest on od razu z kontem płatnika i ubezpieczonego. Oprogramowanie komputerowe zapewnia wsparcie w zakresie wyszukiwania i podpowiadania danych ubezpieczonych, tworzenia kompletów dokumentów pierwszorazowych i korygujących, weryfikacji identyfikatora okresu rozliczeniowego na dokumencie, aktualizacji i podpowiadania minimalnych podstaw wymiaru składek, wysokości wykazanych kwot składek na poszczególne ubezpieczenia oraz weryfikacji międzyformularzowej. Zmiany zaszły również w zakresie „zusowskiej” obsługi przedsiębiorców w tzw. jednym okienku. Umożliwiają one sporządzanie przez pracowników ZUS dokumentów ubezpieczeniowych na podstawie otrzymanych z urzędów gmin wniosków EDG dotyczących rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej, jej likwidacji, zawieszenia lub wznowienia oraz zmian wpisu do ewidencji. Dokumenty sporządzane są w powiązaniu z danymi zapisanymi w systemie Zakładu. System generuje też pisma do płatników informujące o utworzonych przez ZUS dokumentach ubezpieczeniowych. www.zus.plwww.zus.pl NR 3 (232), MARZEC 2010

31


sport

Na dwóch i jednej desce Ponad 150 zawodników ze szkół podstawowych i gimnazjów stanęło na starcie Gminnych Zawodów w Narciarstwie Zjazdowym i Snowboardzie (16. lutego). Imprezę rozegrano na stokach SKI Centrum Pracica w Rzykach Praciakach. – W tym roku dopisała nam pogoda. W ubiegłym padał deszcz. Tym razem warunki były zupełnie inne. Lekko prószył śnieżek, świeciło słońce. Do tego udało nam się zorganizować równolegle zawody na dwóch stokach. Wszystko ułożyło się więc po naszej myśli – opisuje Zdzisława Kilian, główny organizator imprezy. W rywalizacji dziewcząt z klas I - IV z „podstawówek” pierwsze trzy miejsca zajęły uczennice Szkoły Podstawowej nr 4 w Andrychowie. Zwyciężyła Małgorzata Frączek, wyprzedzając Martynę Pawlus i Patrycję Bury. Rywalizację chłopców wygrał Patryk Drabik z Zespołu Szkół Samorządowych w Zagórniku. Drugie miejsce zajął Jan Rokowski z ZSS w Sułkowicach-Łęgu, a na trzecim stopniu podium stanął Piotr Potaszyński z SP nr 4 w Andrychowie. W gronie uczennic z klas V-VI najważniejsze trofeum przypadło Kamili Klimowskiej z SP nr 4 w Andrychowie. Tytuł wicemistrzowski zdobyła Aleksandra Zaręba z SP nr 2 w Andrychowie, a trzecią lokatę wywalczyła Ilona Kuźma z ZSS w Targanicach. Wśród chłopców najszybciej trasę pokonał Adam Pikoń z ZSS w Sułkowicach-Łęgu. Na drugim stopniu podium stanął Michał Kudłacik z ZSS w Targanicach, na trzecim - Kacper Murzyn z SP nr 4 w Andrychowie. Pośród gimnazjalistek najszybsza była Marta Ochnik z Gimnazjum nr 1 w Andrychowie. Drugie miejsce zajęła Weronika Cinal z ZSS w Sułkowicach-Łęgu, a trzecie wywalczyła Magdalena Adamus z Gimn. nr 1 w Andrychowie. Rywalizację chłopców wygrał Jakub Orkisz z Gimn. nr 1 w Andrychowie, wyprzedzając Bartłomieja Klimka z ZSS w Zagórniku oraz Karola Pikonia z ZSS w Sułkowicach-Łęgu. Zawody w snowboardzie przeprowadzono bez podziału na kategorie. Najszybszy był Bartłomiej Janosz z ZSS w Inwałdzie. Drugie miejsce zajęła Kamila Pietroń z ZSS w Zagórniku, natomiast trzecie wywalczył Jakub Hutyra z Gimn. nr 1 w Andrychowie. Podobnie jak w poprzednich latach, imprezę zorganizował ZSS w Zagórniku. Pomogli: Urząd Miejski w Andrychowie, Centrum Kultury i Wypoczynku, Służba Maltańska, służby GOPR oraz rodziny, zaprzyjaźnione osoby i firmy (m.in. gospodarz obiektu ośrodek „Czarny Groń i piekarnia „Magdalenka” z Wadowic). (as)

Z całej Polski Kolejny raz na stoku SKI Centrum w ośrodku wypoczynkowym Czarny Groń zarajestrowani użytkownicy forum narciarskiego Skiforum.pl zorganizowali zawody. Tym razem narciarze zmagali się z czasem 21. lutego. Zawody odbywały się w bardzo dobrej atmosferze. Do Rzyk zjechali zawodnicy z całej Polski. - W Rzykach jestem pierwszy raz. Nie było mnie tu rok temu. W dzisiejszych zawodach liczymy przede wszytskim na dobrą zabawę. Na razie to się udaje zrealizować – mówi Daniel z Wrocławia. Zainteresowanych zawodami odsyłamy na www.skiforum.pl (rob)

32

NR 3 (232), MARZEC 2010


sport

Porażka ze Skawą Tego jeszcze nie było! Siatkarze MKS Andrychów, którzy dotychczas bezlitośnie gromili lokalnych rywali, ulegli wreszcie „Skawie” Wadowice w trzech setach. Co prawda w nieco osłabionym składzie, ale jednak.

Mają wsparcie Siatkarki MKS Andrychów walczą o utrzymanie w III lidze. Młode podopieczne Piotra Trojaka mogą od niedawna liczyć na wsparcie starszych koleżanek. Do zespołu powróciły bowiem doświadczone zawodniczki, które wiele sezonów występowały w barwach MKS. Na parkiecie walczy znów Beata Książek, Małgorzata Stopyra (w pamięci kibiców pozostała zapewne jako Świerczyńska) oraz libero Marta Szostok. Pomoc ogranych koleżanek bardzo się nastoletnim zawodniczkom przydała, bo teraz notują zwycięstwo

Podopieczni Tomasza Rupika walczą obecnie o utrzymanie w III lidze. Wiedzie im się dobrze. Ostatnio wygrywali mecz za meczem. Noga powinęła im się na niżej notowanej „Skawie”. Wadowiczanie wygrali we własnej hali 3:0 (25:15, 25:20, 25:21). Nie popsuło to jednak sytuacji andrychowian, którzy bardzo dobrze radzili sobie w pozostałych spotkaniach. 3:0 pokonali lokalnych rywali z Wieprza, 3:2 ograli LKS Bobowa, w takich samych rozmiarach wygrali w trudnym spotkaniu przeciwko „Dobremu Wynikowi” Kraków. Do końca rozgrywek pozostały dwa mecze, a podopieczni trenera Tomasza Rupika zajmują drugie miejsce w grupie słabszej i nic złego nie powinno się już stać. (gs)

za zwycięstwem, odbijając się od dna tabeli. Po bardzo ważnym zwycięstwie 3:1 nad MOS Chrzanów, które podbudowało morale zespołu, andrychowianki odnosiły kolejne wygrane, już bez straty seta. Najpierw ograły „Gryf” Brzesko 3:0

Gospodarze najlepsi Na początku lutego w Szkole Podstawowej nr 2 w Andrychowie rozegrano powiatowy finał Igrzysk Młodzieży Szkolnej w mini piłce siatkowej chłopców.

W zawodach rywalizowało pięć drużyn z: SP 2 w Andrychowie, SP nr 4 w Andrychowie, Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Nidku, SP nr 4 w Wadowicach oraz SP w Łękawicy. Pierwsze miejsce w turnieju wywalczyła drużyna gospodarzy w składzie: Wiktor Rokowski, Bartłomiej Sasak, Wojciech Matusiak, Przemysław Orkisz, Dawid Płonka, Dominik Kurzeja, Jarosław Ranosz, Radosław Cinal, Łukasz Grudowski, Michał Świątek. Drugie miejsce zajęli reprezentanci SP nr 4 w Andrychowie a trzecie – ZSP w Nidku. (as)

(25:18, 25:12 , 25:17), później w takich samych rozmiarach poradziły sobie z „Iskrą” Grybów (25:14, 25:23, 25:15). Z wymierną pomocą doświadczonych zawodniczek, które dobrze wkomponowały się w zespół, MKS opuścił strefę spadkową. Podopieczne Piotra Trojaka są na dobrej drodze do utrzymania się w gronie trzecioligowców. (gs)

I Ogólnopolski Turniej Piłki Siatkowej kobiet i mężczyzn – O puchar Beskidów Andrychów 13-14. marca 2010r. Hala Gimnazjum nr 1 w Andrychowie przy ul. Daszyńskiego (finał - ośrodek Silesia w Międzybrodziu Bialskim) 14 amatorskich zespołów męskich oraz 9 żeńskich. Wielu zawodników w przeszłości można było oglądać na parkietach najlepszych klubów w Polsce. Organizator: byłe siatkarki „Beskidu”. Patronat: Urząd Miejski w Andrychowie. Serdecznie zapraszamy. Wstęp wolny!

NR 3 (232), MARZEC 2010

33


sport

Zmiany w Halnym Halny się szykuje 19. lutego w sali katechetycznej parafii św. Macieja odbyło się walne sprawozdawczo - wyborcze zebranie klubu LKS Halny Andrychów. W związku z zakończeniem dwuletniej kadencji na spotkaniu podsumowano działalność klubu w ostatnim okresie. Wybrano również nowy zarząd. Przez 20 lat prezesem klubu był Józef Mizera. Na stanowisku zastąpił go Stefan Gondko. - Rok 2009 to był rok 20 – lecia istnienia naszego klubu. Dziś chcemy podsumować naszą dotychczasową działalność oraz wyróżnić instytucje i osoby prywatne, które są z klubem od roku 1989. Stąd obecność gości z Krakowa z Wojewódzkiego Zarządu LZS. W tym roku Halny zorganizował 6 turniejów futbolowych dla dzieci oraz turniej szachowy. Sukcesem jest to, że istniejemy na sportowej mapie Andrychowa. Naszym zadaniem jest przede wszystkim praca z dziećmi i młodzieżą. Mamy Mariusza Magierę, który reprezentował barwy Polski w Reprezentacji Juniorów. Był w szerokiej kadrze trenera Beenhakkera. Drugi ceniony zawodnik to Piotr Komar, reprezentujący barwy Pogoni Szczecin. To są dwa najgłośniejsze nazwiska. Idąc dalej, obecny kapitan Beskidu Arek Kukuła to nasz wychowanek. Dwóch czołowych zawodników 4 – ligowego zespołu Zapora Porąbka – Włodek Kierczak i Konrad Kukieła – rozwijali się u nas. Jeżeli chodzi o szachy, to mamy w historii klubu zawodniczkę Kasię Gondko, która pięć razy reprazentowała Halnego w finałach Mistrzostw Polski Juniorów. Jeśli chodzi o sukcesy drużynowe, to zdobyliśmy m.in. mistrzystwo Województwa Bielskiego w 1994. Przed nami wielkie problemy. Budżet klubu w 30 % opierał się na wpływach z Urzędu Miasta.W tym roku zamiast 13 tysięcy klub dostał 1,5 złotych – mówił

nam tuż przed rozpoczęciem obrad Józef Mizera, prezes Halnego Andrychów. Temat dotacji dla Halnego wzbudził kontrowersje, głównie medialne. Oto co powiedział nam w tej kwestii Leszek Kucharski – kierownik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Andrychowie. - Gmina zainwestowała ostatnio w remont bazy sportowej, z której korzysta obecnie Halny. Klub nie ma własnego boiska ani zaplecza w przeciwieństwie do wiejskich LKS-ów, korzysta z obiektu należącego do miasta. Na obiekcie przy ul. Dąbrowskiego za Gminne pieniądze powstała druga płyta do gry w piłkę nożną, gmina zainwestowała również w budowę ogrodzenia. Nie ukrywam, że władze miasta liczyły na porozumienie o współpracy pomiędzy Halnym a Beskidem i bliższe zaciśnienie stosunków pomiędzy tymi klubami. Myślę, że utrzymanie dwóch klubów piłkarskich nie jest możliwe na dzień dzisiejszy z ekonomicznego punktu widzenia. (rob)

Zazwyczaj nie komentujemy przekłamań dotyczących nas i naszej pracy. Tym razem zrobimy jednak wyjątek. Oto cytat z jednego z portali internetowych: „Podczas zgromadzenia członkowie klubu nie kryli, że są niesprawiedliwie traktowani przez urząd miasta, ale, jak podkreślali, nie mają do kogo iść na skargę. Pożalić się nie mogą także do urzędowych mediów – gazety i radia, bo te o ich problemach na pewno nie napiszą. – Najlepszym dowodem jest fakt, że dziś tu od nich nikogo nie ma.” Ostatnie zdanie to cytat z... niewiadomo kogo. Zakładamy, że nie Józefa Mizery, ustępującego prezesa, bo to właśnie on tuż przed zebraniem udzielał wywiadu do „Twojego Radia Andrychów”. A o problemach Halnego jak i jego sukcesach, w odróżnieniu od „dziennikarzy” z portalu, który cytujemy, piszemy regularnie od momentu powstania klubu. Niedowiarkom polecamy lekturę „Nowin Andrychowskich” (archiwalne numery dostępne są w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej). Na koniec jeszcze jedna informacja, która pewno nie wszystkich ucieszy. Z okazji 20 – lecia Halnego otrzymaliśmy „podziękowanie dla Nowin Andrychowskich za promowanie klubu w mediach w latach 1989 – 2009”. Redakcja

34

NR 3 (232), MARZEC 2010

Rozpoczęcie rundy wiosennej tuż tuż, także na boiskach klasy C. Na tym szczeblu rozgrywek walczą piłkarze „Halnego” Andrychów.

W ramach szlifowania formy przed startem drugiej rundy podopieczni Macieja Dusika grywali w hali (m.in. wzięli udział w turnieju o Puchar Prezesa „Halnego”), biegali także po dużym boisku. Początkiem lutego rozegrali mecz sparingowy z ekipą LKS Bulowice, występującą na co dzień w oświęcimskiej klasie B. Rywale zza miedzy zwyciężyli 7:4, a bramki dla „Halnego” zdobyli: Marek Sołtysiak, Dawid Drylski, Rafał

Kiszczak i Łukasz Ryszka. Start rundy wiosennej zaplanowany jest na 18. kwietnia. Biało-niebiescy wystąpią wówczas w Półwsi z miejscową „Victorią”, którą ograli jesienią aż 7:2. Piłkarze trenera Dusika zajmują na półmetku sezonu piątą lokatę z szesnastoma punktami. Wygrali 5 spotkań, 3 przegrali i zanotowali 1 remis. Andrychowianie do prowadzącego „Sokoła” Chrząstowice tracą trzy oczka. (gs)

Jak widzą sport 23. lutego dokonano uroczystego rozstrzygnięcia konkursu plastycznego „Sport w oczach dziecka” zorganizowanego przez Ludowy Klub Sportowy „Huragan” Inwałd razem z tutejszym Zespołem Szkół Samorządowych.

Prace plastyczne oceniane były w 3 kategoriach wiekowych. W pierwszej (klasy I – III) nagrody otrzymali: Maciej Smolec (I m.), Wiktor Stuglik oraz Patrycja Stuglik (II m.), Mateusz Hojny, Zuzanna Pabiś oraz Nikola Kołaczyk (III m.). w kategorii klas IV – VI nagrody powędrowały do: Wiktorii Kolber (I m.), Sabiny Smolec (II m.), Aleksandry Guzdek (III m.). W gronie gimnazjalistów w konkursie zwyciężył Bartłomiej Janosz. Drugi był Michał Babik. – Ta propozycja to swoistego rodzaju eksperyment rozbudzający wyobraźnię plastyczną dzieci. Na konkurs wpłynęło wiele prac od młodzieży bardziej i mniej uzdolnionej. Finaliści wykazali się po-

mysłowością w przedstawianiu zjawisk sportowych. Pozytywnym elementem organizowania takich konkursów jest zaangażowanie dzieci o najróżniejszych upodobaniach. Należy podkreślić wzorową współpracę szkoły z klubem, nie tylko na niwie sportowej, ale również kulturalnej – mówi Krzysztof Olszyński, prezes „Huraganu” Inwałd. To on, wspólnie z nauczycielką Jolantą Dudka odpowiadał za organizację konkursu. Nagrody w postaci albumów i słodyczy ufundowali Bank Spółdzielczy w Kętach i w Andrychowie oraz firma „Elpida” s.c. Konkurs był imprezą towarzyszącą turniejowi piłki nożnej „Parafiada”, organizowanemu przy wsparciu Starostwa Powiatowego. (opr. as)


sport

Do Rzyk przyleci Orlik Podsumowania Burzy W połowie lutego członkowie LKS „Leskowiec” zgromadzili się na nadzwyczajnym walnym zebraniu. Powód? Do Rzyk może przylecieć Orlik. Trzeba mu przygotować miejsce do lądowania. Wyzbywając się ornitologicznych metafor, członkowie obradowali nad kwestią budowy na terenie klubu kompleksu boisk na bazie programu Orlik 2012. Członkowie „Leskowca” jednogłośnie zadecydowali, by w ramach darowizny oddać część klubowych gruntów gminie Andrychów, która w zamian współfinansowała będzie budowę boisk. A miałby to być obiekt nie byle jaki. Dwa boiska do piłki nożnej ze sztuczną trawą (o wymiarach około 30 na 15 metrów) oraz boisko uniwersalne ze sprzętem do siatkówki i koszykówki. Ponadto na obiekcie znalazłyby się pomieszczenia sanitarne. Sfinansowany także ma być etat

osoby odpowiadającej za utrzymanie boisk. Orlik miałby powstać na części obecnego parkingu i boiska treningowego. Kibicujemy gorąco tej inwestycji, która sprawdziła się już w wielu miejscowościach. Warto także zaznaczyć, że ostatnio LKS „Leskowiec” dostał wsparcie od Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dzięki staraniom Piotra Zawadzkiego klub otrzymał 16 kompletów firmowej odzieży piłkarskiej, składających się ze strojów meczowych, dresów i oznaczników oraz 4 piłki. Na przełomie marca i kwietnia władze klubu planują przeprowadzenie zebrania wyborczego. (gs)

Powalczą o utrzymanie

Dwudziestego lutego odbyło się zebranie sprawozdawcze LKS „Stalmark Burzy” Roczyny. W klubowej świetlicy omawiano miniony rok, dyskutowano o planach na przyszły. Szczegółowego podsumowania 2009 roku dokonał prezes „Stalmark Burzy” – Zygmunt Mizera. Seniorska ekipa tego klubu walczy na boiskach wadowickiej klasy A. W „Burzy” trenuje również sporo młodzieży. Sprawozdanie z działalności finansowej zdał Roman Wróbel. Głos zabrali także zaproszeni goście, między innymi burmistrz Jan Pietras i przewodniczący Rady Miejskiej, Krzysztof Kubień. Warto podkreślić, że na zebraniu podjęto zapewne interesujący zmotoryzowanych kibiców temat – trudności z zaparkowaniem samochodu pod stadionem „Stalmark Burzy”. Sołtys Władysław Żydek mówił, że nowe miejsca parkingowe powstaną prawdopodobnie jeszcze w tym roku. (gs)

Szykują się do uderzenia „Stalmark Burza” Roczyny występuje na co dzień w wadowickiej klasie A. Podopieczni trenera Stanisława Sobali solidnie przygotowują się do rundy wiosennej.

Wiosną trudne zadanie czeka futbolistów A-klasowego „Leskowca” Rzyki, który jest beniaminkiem na tym szczeblu. Zespół na półmetku zajmuje ostatnie miejsce. Piłkarze trenują więc ze zdwojoną siłą i zaangażowaniem. Zajęcia odbywają się w hali oraz na otwartym boisku. Ekipę prowadzi, po zwolnieniu Eugeniusza Fornalczyka, trener Ireneusz Rajda. Rzyczanie przed startem wiosny mieli w terminarzu pięć sparingów. Część z nich już rozegrali. Na sztucznym boisku Orlik w Wadowicach gracze „Leskowca” stawili czoła „Olimpii” Chocznia, drużynie znanej z A-klasowej rywalizacji. Zespoły na małym boisku grały po 6 zawodników, rzyczanie wygrali 13:7 (4 bramki Z. Cibora, 3 M. Kowali i P.

Kołodziejczyka, po jednym P. Susfała, P. Kowali i A. Cibora). Ekipa Ireneusza Rajdy ma w planach zmierzyć się jeszcze z „Burzą” Roczyny, „Orłem” Wieprz, „Zniczem” Sułkowice Bolęcina oraz LKS Bulowice. Po rundzie jesiennej „Leskowiec” jest czerwoną latarnią rozgrywek, zajmując ostatnią lokatę z sześcioma punktami na koncie. By wyjść ze strefy spadkowej, rzyczanie muszą odrobić przynajmniej sześć oczek do „Astry” Spytkowice. Wiosenne zmagania rozpoczynają się 28. marca. (gs)

Po jesieni roczynianie plasują się w ścisłej czołówce tabeli. Z dorobkiem 24 punktów zajmują drugą lokatę, tracąc do lidera ze Stryszawy 8 oczek. Piłkarze „Stalmark Burzy” nie szczędzą sił podczas przygotowań. Regularnie trenują w hali oraz na powietrzu. Dobrze radzą sobie w zawodach pod dachem, wygrali wszak Turniej o Puchar Prezesa „Halnego”, nie gorzej wiedzie im się w sparingach na dużym boisku. Co prawda ulegli 0:2 „Iskrze” Klecza, walczącej w okręgówce, ale w meczu przeciwko „Zatorzance” Zator (oświęcimska klasa A) powetowali sobie tamtą porażkę, zwyciężając 3:1 (dwa dole Kadłubickiego i jeden A. Mizery). Kolejny sparing to

prawdziwy grad bramek. Roczynianie pokonali „Wilamowiczankę” Wilamowice, występującą w bielskiej klasie A, 8:6. Bogatym łupem dzielili się: Kadłubicki (3 gole), A. Mizera (2 gole), Smaza, Pikoń i Kukuła. Runda wiosenna w klasie A startuje z ostatnim weekendem marca. Roczynianie będą podejmować na własnym obiekcie rywala zza miedzy – „Orzeł” Wieprz (28. marca, niedziela, 11:00). Emocje gwarantowane. Startują również piłkarze „Halniaka” Targanice. Oni w niedzielę 28. marca o godzinie 15:00 rozpoczną walkę w Suchej Beskidzkiej. Miejscowa „Babia Góra” ograła jesienią targaniczan 2:1. (gs)

NR 3 (232), MARZEC 2010

35


sport

Nie patrzeć na wyniki

Jak co roku, rezultaty osiągane przez andrychowian w okresie zimowym, mogą przyprawiać kibiców o ból głowy, a nawet lekki niepokój. Ci, którzy śledzą poczynania „Beskidu” od lat, wiedzą jednak, że nie ma powodów do obaw.

Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, by Beskidowcy zaliczali w okresie przygotowawczym regularne zwycięstwa, tym bardziej wysokie. Nie inaczej jest tej zimy. Podopieczni trenera Mirosława Kmiecia w sparingach nie zachwycają, ale nikt nie podnosi alarmu. Na starcie przygotowań, andrychowianie ulegli 0:6 drugoligowemu „Przebojowi” Wolbrom. Później zostali pokonani 2:3 przez GKS Jastrzębie, następnie 4:2 wygrał „Rozwój” Katowice, ostatnio 4:1 zwyciężyła „Koszarawa” Żywiec. Nasi piłkarze ograli tylko czwartoligową „Janinę” Libiąż. Trener Kmieć nigdy jednak nie przywiązywał wagi do rezultatów osiąganych w meczach sparingowych. Zespół gra zazwyczaj gołą jedenastką, bo szkoleniowiec nie korzysta z usług juniorów, którzy przygotowują się we własnym gronie do walki o awans do ligi wojewódzkiej. Andrychowianie zawsze solidnie przepracowują zimową przerwę, czego efekty wi-

dać, gdy kręcić zaczyna się ligowa karuzela. Przypomnijmy, że na inaugurację wiosny Beskidowcy od trzech lat nigdy nie przegrali, co więcej – nigdy nie stracili bramki, choć w sparingach zawsze dawali ich sobie strzelać sporo. Przed trzema laty rozgromili 4:0 „Unię” Tarnów, dwa lata temu 3:0 odprawili „Dalin” Myślenice, z kolei w zeszłym roku 2:0 wygrali na wyjeździe w Trzebini. Wygląda więc na to, że także w tym sezonie fani mogą spać spokojnie, bo trzecioligowcy z „Beskidu” wiedzą, jak dobrze przygotować się do rozgrywek. A wiosna startować ma już w drugi weekend marca. Należy jednak pamiętać, że cztery pierwsze mecze andrychowianie zagrają na wyjeździe: w Małogoszczy, Gorlicach, Suchedniowie i Starachowicach. Pierwszy mecz na andrychowskim stadionie zostanie rozegrany 10. kwietnia. „Beskid” walczył będzie z „Hetmanem” Włoszczowa. (gs)

Trening na parkingu Kiedy zima długo trzyma, narzekają na nią wszyscy. Od pieszych i kierowców począwszy, na piłkarzach skończywszy. Futboliści „Beskidu” mieli niejednokrotnie problemy z miejscem do szlifowania formy. Wszystkie mecze sparingowe tej zimy podopieczni Mirosława Kmiecia rozgrywali na sztucznym, pełnowymiarowym boisku w Katowicach Szopienicach. Zaliczyli poza tym obóz kondycyjny w ośrodku „Czarny Groń”. Ćwiczyli wówczas na hali sportowej w Rzykach. Problemy pojawiały się, gdy trzeba było wyjść na boisko, które przykrywała gruba warstwa śniegu. Gdy rozpoczęła się odwilż, murawa zamieniła się w prawdziwe bagnisko. Wówczas szkoleniowiec zarządzał zazwyczaj marszobiegi po górach lub... zajęcia na ulicy. Świetnie nadawał się do tego odnowiony parking przy al. Wietrznego, na którym trzecioligowcy urządzali sobie prócz standardowych ćwiczeń, nawet treningowe mecze. Końcem lutego zima odpuściła i andrychowianie zaczęli korzystać ze sztucznego boiska na osiedlu 200-lecia. Wydaje się, że trochę za późno. Tak funkcjonalny obiekt, który zawodnicy mają „pod nosem”, powinien służyć im przez okrągły rok. (gs)

36

NR 3 (232), MARZEC 2010

Praca wre Już w drugiej połowie kwietnia kibice „Beskidu” będą mogli zasiąść na budowanej właśnie nowej trybunie terenowej. To kolejny etap modernizacji andrychowskiego stadionu.

Tak wiele na obiekcie przy ul. Kościuszki nie działo się od wielu, wielu lat. Władze klubu, gospodarzącego stadionem współpracują z władzami miasta czego owocem jest piękniejąca z rundy na rundę arena zmagań piłkarzy. Dotychczas zamontowano już wysokiej klasy nagłośnienie, okazałą, jedyną tak dużą w okolicy tablicę świetlną, wymieniono zniszczone, walące się ogrodzenie oraz wyburzono stary barak, który szpecił teren stadionu. Kolejnym krokiem jest rozbudowa trybun. W styczniu Urząd Miejski rozpisał przetarg, a obecnie trwają już prace nad budową nowej trybuny naprzeciwko trybuny głównej. Cały wał zostanie odpowiednio wzmocniony i do połowy kwietnia ma zostać na nim zamontowane 300 atestowanych krzesełek. Nie ulega wątpliwości, że będzie je miał kto zapełnić, bo frekwencja na meczach „Beskidu” jest najwyższą w III lidze, osiągając średnio (jak wyli-

czył Wojciech Korbel z serwisu 90minut.pl) 860 osób. Komfort oglądania emocjonujących spotkań z nowej trybuny na pewno przyciągnie na stadion kolejnych kibiców i może regularnie spotkania będą oglądane przez 1000 i więcej osób? Należy przy tym młodszym kibicom przypomnieć, że przed laty w miejscu, gdzie obecnie buduje się nową widownię, istniała już okazała trybuna. Z biegiem lat betonowe siedziska uległy jednak zniszczeniu, a wreszcie rozbiórce. Andrychowski stadion odzyskuje więc dawny blask. Możemy zdradzić, że prowadzony obecnie montaż 300 krzesełek to nie koniec planowanej rozbudowy. Klubowe władze chciałyby z biegiem czasu, sukcesywnie powiększać pojemność obiektu, by na wale naprzeciwko trybuny krytej docelowo usiąść mogło nawet półtora tysiąca widzów. (gs)

Bez punktu Nie powiodło się juniorom starszym „Beskidu” w finałowym turnieju halowej piłki nożnej na szczeblu Małopolski Zachodniej. Młodzi andrychowianie z zerowym dorobkiem punktowym zajęli ostatnie miejsce. Udział w zawodach rozegranych w Chrzanowie podopieczni Edwarda Wandzla zapewnili sobie, przebojem przechodząc przez fazę okręgową. Na szczeblu międzyokręgowym młodzi futboliści dostali nauczkę, przekonując się, że czeka ich jeszcze wiele pracy. Konkurencja z Oświęcimia, Trzebini i Olkusza okazała się zbyt mocna. Najpierw Beskidowcy ulegli 1:2 IKS-owi Olkusz (trafienie Kamila Kozłowskiego). Później nie dali rady MKS-owi Trzebinia-Siersza, przegrywając 2:5 (gole Mateusza Penkali i Konrada Sobity). Na zakończenie andrychowianie zostali rozbici przez „Unię” Oświęcim, która wbiła „Beskidowi” aż osiem bramek, nie tracąc żadnej. Okazałe 8:0 przypieczętowało sukces oświęcimian, którzy tryumfowali w turnieju. Druga lokata przypadła w udziale ekipie z Trzebini, a trzecia olkuszanom. Dwa pierwsze zespoły wywalczyły sobie przepustkę do walki o mistrzostwo Małopolski w Krakowie. Nie odniosły tam większych sukcesów, zajmując odpowiednio czwartą i trzecią lokatę. (gs)


sport

Postawili na skoki Nie od dziś wiadmowo, że sukcesy Adama Małysza przyczyniły się do dużego zainteresowania skokami narciarskimi. Chyba każdy lubi oglądać skoki w wygodnym fotelu, szczególnie, gdy Adaś „leci niczym krogulec”.

A czy któryś z Czytelników miałby ochotę założyć narty i poskakać? Jeśli tak, to dobrą informacją będzie to, że w Gminie Andrychów w Sułkowicach Dzielcu znajduje się skocznia o punkcie konstrukcyjnym K - 25. - Skocznię wybudowaliśmy razem z kuzynami własnymi siłami w 2003 roku - mówi Łukasz Krzanak, prezes Rodzinnego Towarzystwa Sportowego Jawornica. - Pracy było dużo. Na początku wycięliśmy wszystkie krzaki i usunęliśmy korzenie. Potem trzeba było uformować bulę i wyznaczyć spad. Dużo pracy mieliśmy też z wybudowaniem mostku, ponieważ pod zeskokiem przepływa mała rzeka - dodaje. Prace trwały całe wakacje. Po wybudowaniu skoczni zaczęły się skoki. Trzeba dodać, że obiekt budowany był z myślą o bezpieczeństwie. W 2009 roku został polepszony w ten sposób, że zawodnik lecąc nisko nad ziemią, w każdej fazie lotu nie może spaść z dużej wyskokości. - Ciężko jest się połamać, no chyba, że ktoś nie wie jak skakać. Jak do tej pory, obyło się bez groźnych wypadków - mówi Ł. Krzanak. Pierwsze zawody na obiekcie zostały przeprowadzone 1. stycznia 2004 roku. Obecnie trenuje tu 8 zawodników. Jakie są sukcesy skoczków z Sułkowic? W Skawicy w 2005 roku na Mistrzostwach Polski Południowej pierwsze miejsce wywalczył Jarosław Czyż. W tym roku ekipa z Sułkowic pojechała na Mistrzostwa Polski Środkowej w Skokach

Narciarskich, które odbyły się w Łodzi. Skoczkowie pokazali klasę. Mariusz Rajda pobił rekord tamtejszej skoczni i wygrał zawody w swojej kategori, natomiast Mirosław Rajda uplasował sie w tej samej kategorii na trzecim miejscu. Zapytany o plany w związku ze skocznią Łukasz Krzanak odpowiada - chcielibyśmy utrzymać skocznię w takim stanie, w

Jawornica ma nowego prezesa Rodzinne Towarzystwo Sportowe „Jawornica” podczas walnego zebrania 14. lutego ujawniło ambitne plany na ten rok. Klub planuje organizację zawodów w przełajach rowerowych, zakup sprzętu rowerowego dzięki dotacji z budżetu gminy oraz przygotowanie jednokilometrowej trasy do przełajów i biegów narciarskich. - Ponadto, wzorem lat ubiegłych zorganizujemy pięć turniejów w siatkówce rodzinnej i plażowej, a także dwa festyny – mówi Adam Rajda. - W związku z sukcesami naszych skoczków padła propozycja organizacji Mistrzostw Amatorów Południowej Polski w skokach narciarskich. Będzie to zależało od tego, jaka będzie kolejna zima. Po rezygnacji Jarosława Czyża z funkcji Prezesa Towarzystwa, przeprowadzono wybory uzupełniające. Nowym szefem stowarzyszenia jed-

nogłośnie wybrano Łukasza Krzanaka (21 l.) „Honorowym Członkiem Towarzystwa” została Anna Panek. Władze klubu przekazały podziękowania i dyplomy uznania licznym sponsorom, Burmistrzowi Andrychowa oraz odchodzącemu Prezesowi. (fr)

Halniak myśli o grze Członkowie i sympatycy „Halniaka” spotkali się na Zebraniu Sprawozdawczym w Wiejskim Domu Kultury w Targanicach (27. lutego). Dzień później piłkarze mieli rozegrać mecz kontrolny ze Zniczem Bolęcina. Po rundzie jesiennej w klubie panują dobre nastroje. Piąte miejsce w A Klasie z 12 - punktową stratą do lidera to zadawalające osiągnięcie. W ubiegłym roku powódź po raz kolejny zagroziła stadionowi LKS – u. Brzegi Targaniczanki na wysokości obiektu są już jednak zabezpieczone. Początek rozgrywek wiosennych zaplanowano na 27. marca. „Halniak” zagra w pierwszej kolejce następnego dnia z Suchą Beskidzką. Będzie to okazja do rewanżu za porażkę w poprzedniej rundzie. (fr)

Apetyt na finał wojewódzki

jakim jest. Zależy nam też na pozyskaniu nowych zawodników. Na razie jest ich mało, ale mamy nadzieję, że ktoś się zgłosi. Choćby dlatego, by poznać to uczucie podczas skoku, tę niesamowitą adrenalinę. Wszystkich zainteresowanych skokami odsyłamy na stronę RTS „Jawornica” www. rtsjawornica.andrychow.eu (rob)

Podopieczne Krzysztofa Kubienia podobnie jak w ubiegłym sezonie będą reprezentować powiat wadowicki w finale rejonowym tegorocznej Gimnazjady. Siatkarki z Gimnazjum nr 2 wywalczyły awans pokonując w decydującym spotkaniu rówieśniczki z Gim. nr 1 (2:0). Wcześniej odprawiły wadowiczanki i zespół z Brzeźnicy. – Planujemy w tym sezonie powalczyć o finał wojewódzki – mówi trener. – Mamy dobry i zgrany zespół. Mimo to łatwo nie będzie, bo w rejonach spotkamy równorzędnych i mocnych przeciwników. Drużyna Gimnazjum nr 2 w Andrychowie występuje w składzie: Buda Anna kpt., Skrzypek Małgorzata, Łagosz Małgorzata, Kaczmarczyk Agnieszka, Kolasa Agnieszka, Ziarko Magdalena, Rajda Barbara, Filimowska Sandra, Mezitis Natalia, Stachera Izabella, Fraś Ewelina, Nidbor Katarzyna. (fr) NR 3 (232), MARZEC 2010

37


policja, sąd, prokuratura

Śmierć na „krajówce”

Czad zaatakował Jedna osoba poniosła śmierć a dwie trafiły do szpitala – to tragiczny bilans zatrucia czadem, do którego doszło w Rzykach 13. lutego. To był pierwszy tej zimy przypadek śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla w naszym powiecie.

Kolejny śmiertelny wypadek na drodze krajowej K – 52. Do nieszczęścia doszło w Inwałdzie.

23. lutego przed południem samochód ciężarowy prowadzony przez mieszkańca Pszczyny uderzył w tył forda cabrio. Ten z kolei w forda mondeo. Na końcu tragicznego domina był ford eskort. Kierowca „ciężarówki” najprawdopodobniej nie zauważył, że poprzedzające go trzy auta zatrzymały się na skrzyżowaniu. W wyniku wypadku ucierpiały trzy osoby – wszystkie jechały w autach osobowych. Dwóch mężczyzn przewieziono do szpitala w Wadowicach. Jak się okazało doznali oni jedynie drobnych urazów. Znacznie bardziej ucierpiała 29-letnia mieszkanka Chrzanowa, pasażerka forda cabrio. Nieprzytomną kobietę z miejsca wypadku zabrano do szpitala w Krakowie. Mimo starań lekarzy nie odzyskała już świadomości. Zmarła w dzień po wypadku. Ustaleniem przyczyn wypadku zajęła się policja i prokuratura. Wedle wstępnych ustaleń kierowca ciężarówki nie zachował należytej ostrożności oraz przekroczył dozwoloną prędkość. Był trzeźwy. Z wypadku wyszedł bez uszczerbku na zdrowiu fizycznym. (tem)

Poparzone oczy i twarz 15. lutego w Andrychowskiej Wykańczalni Tkanin doszło do groźnego wypadku. Czterech mężczyzn w wieku od 42 do 56 lat z Roczyn i Sułkowic pracowało na swojej zmianie przy remoncie instalacji ługu sodowego. Doszło do awarii. Pracownicy doznali oparzeń twarzy i oczu. Wszystkich przewieziono do wojewódzkiego szpitala okulistycznego w Bielsku – Białej. Wadowicka Prokuratura Rejonowa zarządziła śledztwo, które ma ustalić dlaczego doszło do wypadku i kto odpowiada za to zdarzenie. Sprawą zajęła się także Państwowa Inspekcja Pracy. (as)

38

NR 3 (232), MARZEC 2010

Śmiertelna ofiara czadu to ponad osiemdziesięcioletnia kobieta. Do szpitala przewiezieni zostali dwaj jej synowie w wieku 48 i 68 lat. Tlenek węgla najprawdopodobniej wydobywał się z piecyka gazowego lub kaflowego. Niestety, dwa dni po tej tragedii do zatrucia czadem doszło w bloku przy ulicy Pachla w Andrychowie. Do szpitala trafiła kobieta oraz trójka jej dzieci. – Bardzo mocno prosimy. Nie zapominajmy o wentylowaniu mieszkań, a jeśli są jakiekolwiek obawy, że dzieje się coś złego, wezwijmy fachowca – apeluje młodszy brygadier Jerzy Walczak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach. – Zwracajmy szczególną uwagę na wszystkie urządzenia, w których zachodzi niepełny proces spalania. Analizując ten rok i lata poprzednie, najczęściej do zatrucia czadem dochodziło w łazienkach a sprawcą był niesprawny piecyk na gaz. Wniosek stąd taki, że junkersy powinny być pod naszą szczególną kontrolą, zwłaszcza, że łazienki to miejsca, w których najczęściej nie ma okien, więc nie ma też dopływu świeżego powietrza – podkreśla J. Walczak. (tem)

Rozbój z demagogią w tle 100 złotych zabrali swej ofierze bandyci, którzy 27. lutego dopuścili się rozboju w Andrychowie. Dwaj mężczyźni skopali poszkodowanego i bili go pięściami po ciele. Następnie zabrali mu 100 zł. Ofiarą napaści padł 36-letni mieszkaniec Wadowic. Tyle tragicznych faktów. A teraz przykład zaangażowanego dziennikarstwa: „Źle skończyła się wycieczka 36-letniego mieszkańca Wadowic do Andrychowa”, „Choć rzecz się działa w centrum miasta, wadowiczanin nie mógł liczyć na żadną pomoc przechodniów”, „Andrychów coraz częściej jawi się jako mało bezpiecznie miasto, szczególnie po zmroku można tutaj natknąć się na rozbójników napadających na przechodniów” – martwi się jeden z wadowickich portali internetowych. Z faktami się nie dyskutuje. Do rozboju doszło. Pozostaje mieć nadzieję, że sprawcy tego czynu zostaną szybko ujęci i poniosą zasłużoną karę. Ale naprawdę - Andrychów to nie wyspa na morzu szczęśliwości i braku przestępczości. Ani w kraju, ani w powiecie. Dowód prezentujemy poniżej. Od razu uspokajamy – nie zamierzamy z perspektywy Andrychowa, odwiedzając „papieskie miasto” raz na miesiąc, rozwodzić się nad tym, jak bezpieczną tudzież niebezpieczną gminą są Wadowice. Nie będziemy też niczego komentować. Oto suche fakty – kilka (nie wszystkie!) wyjątków z kroniki kryminalnej z ostatnich tygodni z gminy Wadowice: 27. stycznia –- trzech sprawców ubranych na czarno, szczupłej budowy ciała, w założonych na głowach kapturach oraz w obwiązanych wokół głowy szalikach w wieku 18-20 lat weszło do sklepu spożywczo-przemysłowego w Wadowicach, po czym z szuflady za lada dokonało kradzieży pieniędzy w kwocie około 1500 zł. 28. stycznia – policjanci z Wadowic przyłapali 19-latka z Choczni na posiadaniu marihuany 2.lutego – policjanci z Wadowic zatrzymali 22-letniego mężczyznę, u którego ujawniono 4,46 grama marihuany 5. lutego – funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach zatrzymali 22-latka z Wadowic: dokonał włamań do siedmiu altanek działkowych od 7 do 14. lutego na parkingach osiedlowych w Wadowicach sprawca w trzech samochodach po uprzednim wywierceniu otworu w zbiornikach paliwa, skradł paliwo o łącznej ilości 97 litrów. To nie były pierwsze i nie ostatnie tego rodzaju kradzieże w lutym w Wadowicach 20. lutego – w Wadowicach nastolatek ukradł ze sklepu siedem piw. Gdy sprzedawczyni próbowała zatrzymać 15-latka, ten użył wobec niej siły fizycznej. Chłopak, mieszkaniec gminy Wadowice, został zatrzymany przez policję. (tem)


rozmaitości

Ostrożności nigdy dość Oszuści nie odpuszczają. 22. lutego „odwiedzili” mieszkankę jednego z bloków w Andrychowie. Kobiecie skradli 300 złotych. Para, mężczyzna i kobieta, podała się za pracowników Andrychowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (ASM). Do mieszkania weszła pod pretekstem sprawdzenia licznika wody. Wykorzystując chwilę nieuwagi właścicielki lokalu, złodzieje skradli jej 300 złotych. Policja raz jeszcze apeluje o ostrożność. Pomysłowość złodziei nie zna bowiem granic. Przestępcy wykorzystują już nie tylko metodę „na wnuczka”. Wchodzą do naszych domów i okradają, nas podając się za pracowników m.in.: zakładu wodociągowego, spółdzielni mieszkaniowej, ośrodka pomocy społecznej, telewizji kablowej. W związku z nasileniem zjawiska kradzieży mieszkaniowych, w ostatnich tygodniach ASM wydała specjalny apel. „(…) Andrychowska Spółdzielnia Mieszkaniowa ostrzega wszystkich mieszkańców osiedla o pojawieniu się osób „naciągaczy” powołujących się na uzgodnienia ze Spółdzielnią. Należy pamiętać, że pracownicy Spółdzielni, wykonujący usługi nigdy nie pobierają opłat na miejscu. Po raz kolejny zwracamy się do Państwa z apelem o ostrożność i rozwagę, a apel kierujemy w szczególności do osób starszych. Pod żadnym pozorem nie wpuszczajcie Państwo do domów obcych osób, bo nie zawsze mają one czyste intencje. O wszystkich osobach próbujących dokonać oszusta natychmiast informujcie Państwo Policję, korzystając z numerów alarmowych 112, 997, lub 33 875 33 71 (…)” – możemy m.in. przeczytać w apelu ASM skierowanym do andrychowian. (tem)

Uwaga na tramal 17. lutego w jednej z andrychowskich aptek klient próbował kupić silny lek przeciwbólowy – tramal. Posłużył się przy tym sfałszowaną receptą.

Aptekarze szybko zorientowali się, że mają do czynienia z fałszerstwem. – Sprawca oszustwa oddalił się z miejsca zdarzenia – mówi Elżbieta Goleniowska – Warchał, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach. Tramal należy do środków przeciwbólowych. Działa też uspokajająco. Stosowany jest głównie w chorobach nowotworowych, zawale serca, przy bólach pooperacyjnych i pourazowych. Ten silny lek ma też niestety inne „zalety” - użyty w większej dawce powoduje poczucie błogości i relaksu. Kupowany na receptę jest wielokrotnie tańszy niż narkotyki. Stąd jego rosnąca popularność wśród młodzieży. Każdego roku Narodowy Fundusz Zdrowia traci ogromne sumy z powodu dopłat do zrealizowanych w aptekach sfałszowanych recept na tramal. Szacuje się, że około 20 procent recept na ten specyfik jest podrabianych lub wyłudzanych. Nastolatki lubią mieszać tramal z lekami nasennymi czy alkoholem. Razem wzięte lepiej odurzają. Tramal uzależnia równie szybko jak narkotyki. Zaburzenia krążenia, uszkodzenia wątroby, śpiączka czy psychozy to tylko kilka z negatywnych skutków jego ciągłego zażywania bez lekarskiej kontroli. A tramal, tak jak wszystkie opiaty, podwyższa tolerancję. Z czasem trzeba brać coraz więcej… (tem)

W OBLICZU POWODZI Państwowa Straż Pożarna informuje i apeluje Przed powodzią -ubezpiecz siebie i rodzinę oraz swój majątek - dowiedz się u władz lokalnych, jakie jest zagrożenie i ryzyko powodziowe Twojego miejsca zamieszkania, a ponadto gdzie zlokalizowane są miejsca tymczasowego zakwaterowania ewakuowanej ludności, zwierząt, pojazdów i innego mienia - rozważ możliwości zabezpieczenia budynku przed powodzią poprzez uszczelnienie drzwi i piwnic materiałami wodoodpornymi - zapoznaj się z powodziowymi sygnałami ostrzegania i alarmowania; zazwyczaj jest to dźwięk syreny alarmowej, gong lub specjalny sygnał dzwonów kościelnych - upewnij się. że wszyscy członkowie Twojej rodźmy, zwłaszcza dzieci, wiedzą co robić w razie powodzi; naucz dzieci, jak i kiedy wezwać policję, straż pożarną i inne służby W czasie zagrożenia powodziowego - włącz odbiornik na częstotliwość lokalnej stacji radiowej w celu wysłuchania komunikatów o zagrożeń i o sposobach postępowania - miejsca sypialne i najcenniejsze rzeczy przenieś na górne kondygnacje budynku - zabezpiecz dokumenty osobiste Twoje i Twojej rodziny, np. poprzez przywiązanie przedmiotów i urządzeń do stabilnych elementów, tak aby me zostały zabrane przez wodę - zgromadź w domu niezbędne zapasy niepsującej się żywności oraz czystej wody - przygotuj się do ewentualnej ewakuacji prewencyjnej lub ratowniczej, zapakuj dokumenty i najcenniejsze części dobytku - zabezpiecz się w latarki (plus zapasowe baterie) oraz świece - uzgodnij z domownikami sposoby porozumiewania się w razie rozdzielenia (najlepiej przekazujcie informacje o swoim miejscu pobytu wspólnym znajomym lub rodzinie zamieszkałej poza terenem zagrożonym powodzią) - jeśli możesz, odeślij dzieci i osoby starsze w bezpieczne miejsce, np. do rodziny - przygotuj się do ochrony swojego domu i dobytku przed skutkami powodzi (przygotuj worki z piaskiem) - usuń z teren u posesji pojazdy i przemieść je w bezpieczne miejsce - usuń z najbliższego otoczenia wszystkie toksyczne substancje - jeśli masz jakieś zwierzęta, znajdź dla nich bezpieczne miejsce; pamiętaj, aby w chwili nadejścia powodzi nie były uwiązane; najlepiej jeśli pozwolisz na ich ewakuację prewencyjną - jeśli masz dostęp do Internetu, monitoruj prognozy pogody i stanu zagrożenia. W czasie powodzi - kiedy pojawi się nagłe zagrożenie powodziowe, wyłącz główne zasilanie elektryczne, odłącz sieć gazową i wodociągową, a także zamknij zasuwy (zawory) sieci kanalizacyjnej, zatkaj kratki ściekowe oraz uszczelnij szambo - jeśli posiadasz telefon komórkowy, miej go pod ręką - włącz radioodbiornik zasilany bateriami na częstotliwość lokalnej stacji radiowej, aby uzyskać najnowsze informacje o sytuacji - przygotuj się do ewentualnej ewakuacji (pamiętaj, że osoby dorosłe powinny mieć przy sobie nie więcej niż 50 kg bagażu) - miej pod ręką apteczkę pierwszej pomocy i niezbędne leki używane przez domowników, niezbędny zapas jedzenia i wody pitnej, ciepłe ubrania, śpiwory i koce (zgromadź je w górnych partiach domu) - nie używaj w gospodarstwie domowym wody ze studni ani wody gruntowej - w przypadku niebezpieczeństwa, natychmiast przemieść się na wyżej położone tereny

- w przypadku nakazu opuszczenia domu, zrób to natychmiast; dzieciom znajdującym się pod Twoją opieką przypnij do ubrania karteczkę z ich imieniem i nazwiskiem oraz kontaktem do ich opiekunów - jeśli czas pozwoli, zostaw wiadomość dla innych z informacją, dokąd i kiedy wyjechałeś, jeśli posiadasz skrzynkę na listy, to zostaw wiadomość właśnie tam - jeśli musiałeś opuścić swój dom, zarejestruj się w punkcie ewidencyjnym; w ten sposób łatwiej odnajdzie cię rodzina - jeśli poruszasz się własnym samochodem i ugrzęźniesz na zalanym obszarze, szybko opuść pojazd; najlepiej jedź tylko drogami wyznaczonymi przez władze - jeżeli woda szybko się przemieszcza, nie chodź po zalanych obszarach - postaraj się nie panikować, bądź rozsądny, zachowaj trzeźwość umysłu, staraj się pomagać innym, w tym podmiotom ratowniczym. Po powodzi - słuchaj komunikatów radiowych i telewizyjnych - jak najdłużej pozostań poza zasięgiem wód powodziowych i zatorów lodowych - nie wracaj do domu, dopóki władze nie ogłoszą, że jest to bezpieczne oraz nie zostanie przywrócone zaopatrzenie w wodę pitną, usprawniony system kanalizacji i usunięte odpady - sprawdź fundamenty Twego domu, czy nie ma pęknięć lub innych uszkodzeń, a w przypadku wątpliwości zgłoś to do nadzoru budowlanego, władz samorządowych i do ubezpieczyciela - upewnij się. że budynek nie grozi zawaleniem sprawdź ściany, podłogi, okna i drzwi, uważaj na poluzowane tynki i sufity (budynki, które znalazły się w zasięgu zalania, nie tylko przy głównym nurcie, po ustąpieniu wód mogą zachowywać się niestabilnie) - sprawdź instalację elektryczną i gazową - jeśli to możliwe, przed przystąpieniem do usuwania skutków powodzi w Twoim domu zrób zdjęcia, bądź zapis wideo zastanych uszkodzeń. Materiał ten przydatny będzie dla firmy ubezpieczeniowej, pomoże udokumentować straty; wielkość strat powodziowych zgłoś niezwłocznie w firmie ubezpieczeniowej - na ile to możliwe, włącz się do pomocy w usuwaniu skutków powodzi - zalane pomieszczenia zdezynfekuj, wywietrz, wysusz i odmaluj (szczególnie jeśli przechowujesz w nich żywność, przygotowujesz posiłki lub jeżeli przebywają w nich dzieci); meble odsuń od ścian na co najmniej 20 cm i podnieś minimum 5 cm od podłogi - wyrzuć całą żywność, która miała kontakt z wodą powodziową a do celów spożywczych używaj tylko wody butelkowanej lub dowożonej beczkowozami przeznaczonymi do wody pitnej. TELEFONY ALARMOWE: 997 Policja 998 Państwowa Straż Pożarna 999 Pogotowie Ratunkowe 986 Straż Miejska 112 wspólny telefon alarmowy Pamiętaj! - nie uszkadzaj wałów przeciwpowodziowych - nie przejeżdżaj przez wały, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych - nie uprawiaj gruntu przy wałach w odległości co najmniej 3 metrów od wału - nie sadź drzew na wałach - nie uszkadzaj umocnień - nie stawiaj budynków, nie kop studni, sadzawek, dołów oraz rowów w odległości mniejszej niż 50 m od stopy wału.

NR 3 (232), MARZEC 2010

39


policja, sąd, prokuratura

Afera ekologowa Narciarze z niedowierzaniem patrzą na nieruchomy wyciąg krzesełkowy w Praciakach – tak pisaliśmy dwa miesiące temu. Tak też jest do dziś. Kolejka stoi. Ale nie ustaje ruch wokół tej inwestycji. W lutym wadowicka prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie rozbudowy ośrodka narciarskiego „Czarny Groń” w Rzykach Praciakach. Zdaniem prokuratora rejonowego Jerzego Utraty, właściciele ośrodka narciarskiego nie dokonali szkód w przyrodzie i nie naruszyli terenów chronionych w ramach Natury 2000. Kolejka nie powstała na terenie chronionego rezerwatu Madahora, lecz na obszarze dopuszczonym przez miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Inwestor miał też pozwolenie na wycinkę drzew. Jednocześnie wadowicka prokuratura uznała za zasadny zarzut rozbudowy wyciągu (nie budowy nowego) bez koniecznych pozwoleń budowlanych. Zarzut ten umorzono ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu. To jednak nie koniec perypetii inwestora. Ekolodzy z Pracowni nad Rzecz Wszystkich Istot, którzy wraz z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Krakowie złożyli doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, nie złożyli broni. Zamiast tego złożyli zażalenie na postanowienie prokuratora.(fr)

Było groźnie Interwencja negocjatora najprawdopodobniej zapobiegła tragedii. 15. lutego pewien mężczyzna chciał skoczyć z dachu bloku przy ulicy Włókniarzy w Andrychowie. Policyjny negocjator przekonał desperata, aby tego nie robił. Mężczyzna bezpiecznie został sprowadzony do wnętrza obiektu. Na miejsce zdarzenia obok policjantów przybyli także m.in. strażacy. (tem)

Mniej wypadków, więcej śmiertelnych ofiar Na terenie powiatu wadowickiego w 2009 roku doszło do111 wypadków drogowych. W ich wyniku śmierć poniosło 15 osób. Największą liczbę zdarzeń drogowych odnotowano w gminie Wadowice. Najniebezpieczniejszą była gmina Stryszów. Jak wynika z analizy przygotowanej przez Wydział Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach w ubiegłym roku w naszym powiecie w porównaniu z rokiem 2008, spadła ilość wypadków (było ich 19 mniej). Mniej osób zostało rannych (2008 – 173, 2009 – 136 osób). Niestety wzrosła liczba śmiertelnych ofiar wypadku (z 12 w 2008 r. do 15 w 2009 r.). W ośmiu przypadkach byli to piesi, w trzech kierowcy, w czterech pasażerowie. Najczęstszą przyczyną wypadków było niedostosowanie przez kierowców prędkości do warunków ruchu. To właśnie kierujący byli sprawcami większości poważnych zdarzeń drogowych (89 przypadków). Na koniec jeszcze jedna liczba – w 2009 roku w naszym powiecie odnotowano 1152 kolizje. (opr. as)

Błąd na skrzyżowaniu

Zły pieniądz 2. marca policjanci z andrychowskiego Komisariatu Policji zatrzymali 17-letnią mieszkankę naszego miasta, która handlowała marihuaną. Dziewczyna nie była osamotniona w tym procederze. W trakcie czynności ustalono pozostałych trzech sprawców przestępstwa. Zatrzymano dwie inne nastolatki - w wieku 16 lat oraz 19-latka. Wszyscy to mieszkańcy Andrychowa. Dodajmy, że dwa dni wcześniej w Kalwarii Zebrzydowskiej na handlu marihuaną wpadli dwaj 19-latkowie: mieszkańcy Andrychowa i Brodów. (tem)

Przerwa w obowiązku

26. lutego wieczorem w Roczynach na skrzyżowaniu ulic: Bielskiej z Topolową, doszło do groźnego zderzenia fiata punto z fiatem 126p. Na szczęście ranna została tylko jedna osoba. Z relacji świadków wynika, że kierowca Fiata 126p wymusił pierwszeństwo. (mp)

Pewien 46-letni sułkowiczanin robił sobie przerwy w płaceniu alimentów. Taka postawa doprowadziła go przed oblicze wadowickiego sądu. Na córkę mężczyzna nie łożył od września 2005 roku do marca 2006 r. oraz od lipca 2007 r. do kwietnia 2009 r. Podczas przesłuchania w prokuraturze przyznał się do niedopełnienia tego obowiązku i poprosił o wymierzenie sprawiedliwości bez przeprowadzania rozprawy. Prokurator wniósł do sądu o zasądzenie kary: jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zamieszeniem wykonania kary na okres próbny czterech lat oraz oddanie skazanego pod dozór kuratora. Mężczyzna był już wcześniej karany za niepłacenie alimentów. (tem)

Lewe łącza Nawet pięć lat pozbawienia wolności grozi za kradzież energii elektrycznej. Mimo to co jakiś czas przed oblicze Sądu Rejonowego w Wadowicach trafiają kolejne osoby oskarżone o ten proceder. 68-latek z Andrychowa ukradł energię elektryczną na kwotę około 1500 zł, działając tym samym na szkodę spółki „Enion”. Przestępstwo wyszło na jaw pod koniec ubiegłego roku. Ponieważ mężczyzna wcześniej nie wchodził w konflikt z prawem, prokuratur był wobec niego łaskawy. Wniósł do sądu jedynie o wymierzenie kary grzywny. Nieco mniej szczęścia miał 58-latek z Rzyk. On ukradł energię eklektyczną o łącznej wartości blisko 4,8 tysiąca złotych. I tym razem poszkodowany został „Enion”. Prokurator wniósł do sądu o wymierzenie oskarżonemu kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próbny dwóch lat, naprawienie finansowej szkody oraz oddanie mężczyzny pod dozór kuratora. Rzycznian nie był wcześniej karany. (tem)

40

NR 3 (232), MARZEC 2010

W Wieprzu 15. lutego jedna osoba została ranna w wyniku zderzenia Iveco Daily z Audi A4. (tem)

Nielegalny susz Ponad 20 kilogramów suszonego tytoniu zatrzymali małopolscy celnicy podczas kontroli prowadzonych w połowie lutego w Andrychowie i Kętach. Tytoń pochodzący z nielegalnego źródła celnicy znaleźli w jednym ze sklepów znajdujących się w Kętach oraz na terenie posesji w Andrychowie. Pocięty susz przygotowany już był do porcjowania i dalszej sprzedaży. (opr. na podstawie informacji Izby Celnej w Krakowie - as)


policja, sąd, prokuratura

Bezpieczny Internet W lutym we wszystkich krajach Unii Europejskiej ruszała kampania reklamowa „Pomyśl zanim wyślesz” („Think B4 U post!”). W Polsce jego organizatorami są Fundacja Dzieci Niczyje oraz Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK). - Dla najmłodszych Internet jest niezwykle ważną przestrzenią wyrażania własnych poglądów, rozwijania zainteresowań i nawiązywania kontaktów. Przenoszą do sieci swoje prywatne informacje, zdjęcia, publikują filmy, chcą być popularni i lubiani mówi Anna Rywczyńska, koordynator Polskiego Centrum Programu „Safer Internet” w NASK. Niestety, nie zawsze pamiętają, że brak rozwagi i dbałości o prywatność swoją i innych, może doprowadzić do nieszczęścia. Dlatego głównym celem kampanii jest nauczenie młodych internautów rozsądnego i odpowiedzialnego publikowania informacji w sieci - podkreśla A. Rywczyńska. (opr. as) Rady dla rodziców 1. Odkrywaj Internet razem z dzieckiem. 2. Naucz dziecko podstawowych zasad bezpieczeństwa w Internecie. Uczul dziecko na niebezpieczeństwa związane z nawiązywaniem nowych znajomości w Sieci. Podkreśl, że nie można ufać osobom poznanym w Internecie, ani też wierzyć we wszystko, co o sobie mówią. 3. Rozmawiaj z dziećmi o ryzyku umawiania się na spotkania z osobami poznanymi w Sieci. Dzieci muszą mieć świadomość, że mogą spotykać się z nieznajomymi wyłącznie po uzyskanej zgodzie rodziców i zawsze w towarzystwie dorosłych lub przyjaciół. 4. Naucz swoje dziecko ostrożności przy podawaniu swoich prywatnych danych. Ważne jest, aby dziecko wiedziało, że podając takie informacje, zawsze musi zapytać o zgodę swoich rodziców. Ustal z nim, żeby nigdy nie podawało przypadkowym osobom swojego imienia, nazwiska, adresu i numeru telefonu. 4. Naucz dziecko krytycznego podejścia do informacji przeczytanych w Sieci. Mali internauci powinni być świadomi, że nie wszystkie znalezione w Sieci informacje są wiarygodne. Naucz dziecko, że trzeba weryfikować znalezione w Internecie treści, korzystając z innych dostępnych źródeł (encyklopedie, książki, słowniki) 5. Bądź wyrozumiały dla swojego dziecka. Często zdarza się, że dzieci przypadkowo znajdują się na stronach adresowanych do dorosłych. Bywa, że w obawie przed karą, boją się do tego przyznać. Ważne jest, żeby dziecko ci ufało i mówiło o tego typu sytuacjach; by wiedziało, że zawsze, kiedy poczuje się niezręcznie, coś je zawstydzi lub przestraszy, może się do Ciebie zwrócić. 6. Zgłaszaj nielegalne i szkodliwe treści. Nasze działania w tym względzie pomogą likwidować, np. zjawisko pornografii dziecięcej szerzące się przy użyciu stron internetowych, chatów, e-maila, itp. Nielegalne treści można zgłaszać na policję lub do współpracującego z nią punktu kontaktowego ds. zwalczania nielegalnych treści w Internecie – Hotline’u (www.dyzurnet.pl). 7. Zapoznaj dziecko z netykietą - kodeksem dobrego zachowania w Internecie. W każdej dziedzinie naszego życia, również w Internecie obowiązują takie reguły: powinno się być miłym, nie wolno czytać nie swoich e-maili, kopiować zastrzeżonych materiałów, itp. 8. Poznaj sposoby korzystania z Internetu przez Twoje dziecko. Przyjrzyj się, jak dziecko korzysta z Internetu, jakie strony lubi oglądać, jak zachowuje się w Sieci, z kim koresponduje. Ustalcie zasady korzystania z Sieci. 9. Pamiętaj, że pozytywne strony Internetu przeważają nad jego negatywnymi stronami. [źródła: dzieckowsieci.pl, helpline.org.pl ] Wybrane przydatne strony strony: www.dbi.pl www.dzieckowsieci.pl www.helpline.org.pl www.dyzurnet.pl

1 lutego Złodziej włamał się do sklepu w Andrychowie. Ukradł kasetkę z pieniędzmi, w której było 800 złotych. 4 lutego Ze sklepu w Gierałtowicach nieznany sprawca skradł papierosy i inne artykuły. Łączna suma strat wyniosła około 2 800 zł. W Inwałdzie kobieta i mężczyzna w wieku ok. 30 lat, podając się za pracowników służby zdrowia, weszli do mieszkania i wykorzystując nieuwagę właścicielki dokonali kradzieży pieniędzy w kwocie 1 300 zł. W Andrychowie na ulicy Krakowskiej mazda uderzyła w dwa samochody stojące na parkingu, a następnie w słup energetyczny. Z powodu odniesionych obrażeń kierowca został przewieziony do szpitala. W Andrychowie na ul. Lenartowicza zapalił się fiat cinquecento. Zniszczeniu uległa komora silnika. 6 lutego Złodziej, po przełamaniu dwóch zamków wejściowych, wszedł do mieszkania, z którego zabrał przedmioty o wartości 200 zł. Do zdarzenia doszło w Andrychowie. W Andrychowie na ul. Krakowskiej z powodu awarii wodociągu zalane zostało skrzyżowanie z ulicą Fabryczną oraz piwnica pobliskiego budynku mieszkalnego. 10 lutego Złodziej włamał się do sklepu w Inwałdzie. Zabrał papierosy, alkohole oraz artykuły spożywcze o wartości 3 300 zł. 14 lutego Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 33 i 38 lat, mieszkańców Sułkowic, którzy kopiąc i uderzając pięściami zniszczyli drzwi wejściowe do lokalu znajdującego się na ul. Beskidzkiej. Straty oszacowano na 1 000 zł. Sprawcy zostali osadzeni w Policyjnej Izbie Zatrzymań Komisariatu Policji (KP) w Andrychowie. 16 lutego Funkcjonariusze KP w Andrychowie zatrzymali trzech obywateli Rumunii w wieku od 32 do 39 lat, którzy ukradli andrychowianinowi 540 zł. W składzie pociągu osobowego relacji Bielsko-Biała - Wadowice, który zatrzymał się na stacji Andrychów, wybuchł pożar. Zniszczeniu uległo kilka metrów kwadratowych podłogi i zewnętrznej ściany składu oraz instalacja elektryczna. 19 lutego W Rzykach policjanci zatrzymali 27letniego mężczyznę, który wcześniej wyrwał kobiecie torebkę. 20 lutego W nocy w Andrychowie nieznany sprawca skradł dwa koła z opla astra.

Straty wyniosły ok. 1 200 zł. W Wieprzu doszło do rozboju. Trzech mężczyzn biło pięściami po ciele 21-latka z Andrychowa. Sprawcy przewrócili poszkodowanego na ziemię i skradli mu dwa telefony komórkowe o wartości 800 zł. Jedna osoba odniosła obrażenia po tym, jak renault megane zjechał z jezdni i uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji. Do wypadku doszło w Andrychowie przy ul. Dąbrowskiego. 21 lutego W nocy nieznany sprawca wyciął z prywatnego lasu dwa drzewa o wartości ok. 350 zł. W Andrychowie na skrzyżowaniu ulic: Krakowskiej i Żwirki i Wigury doszło do zderzenia trzech samochodów. 22 lutego W Andrychowie na ul. Krakowskiej złodziej ukradł wózek dziecięcy wart 1 600 zł. 23 lutego Funkcjonariusze KP w Andrychowie zatrzymali trzy kobiety narodowości romskiej w wieku od 31do 53 lat, mieszkanki naszego miasta, które w sklepie po odwróceniu uwagi sprzedawczyni skradły trzy torebki o wartości 410 zł. Przedmioty odzyskano. 24 lutego Pod nieobecność domowników, złodziej włamał się do domu we Frydrychowicach. Ukradł złotą biżuterię. Policja otrzymała zgłoszenie o włamaniu do domu w Rzykach. Wykorzystując nieobecność domowników złodziej skradł trzy okna dachowe o wartości 3 700 zł. W Rzykach na osiedlu Praciaki jeden z lokatorów budynku mieszkalnego stracił przytomność w łazience. W pomieszczeniu znajdował się gazowy podgrzewacz wody. Istniało prawdopodobieństwo wytwarzania się tlenku węgla, jednak przeprowadzone pomiary nie wykazały jego obecności. 27 lutego Policja została poinformowana o uszkodzeniu mienia, do którego doszło w Sułkowicach. Sprawca zniszczył okna oraz zewnętrzną roletę antywłamaniową w domku letniskowym. Suma strat to 1 500 zł. W Sułkowicach na ul. Beskidzkiej opel astra potrącił nietrzeźwego pieszego. Poszkodowany doznał złamania nogi. Trafił do szpitala. W Andrychowie na ul. 1 Maja nieznani sprawcy przewrócili na bok fiata 126p. Z samochodu wyciekło paliwo. 28 lutego Policja otrzymała informację o włamaniu do stołówki zakładowej WSW w Andrychowie. Złodzieje zabrali artykuły o wartości 2 000 zł.

Materiały opracowano na podstawie informacji z KPP w Wadowicach, KP oraz JRG w Andrychowie. NR 3 (232), MARZEC 2010

41


Goście i zwycięzcy konkursów Nowin Andrychowskich i Twojego Radia Andrychów

42

NR 3 (232), MARZEC 2010


przyroda

Dlaczego trzęsie W ostatnim czasie dociera do nas dużo informacji na temat trzęsień ziemi. Indonezja, Haiti, Chile i Bełchatów. Bełchatów? Tak, w Polsce też zdarzają się trzęsienia, choć całe szczęście nieporównywalnie słabsze do pozostałych, które wymieniłem. Za trzęsienia ziemi odpowiedzialne są ruchy płyt tektonicznych albo płaszczowin. Największe trzęsienia mają miejsce na styku płyt, które są czasem większe niż kontynent. W rejonie ich łączeń znajduje się między innymi Indonezja, Chile i Haiti. Polska usytuowana jest na płycie euroazjatyckiej, a do jej obrzeży mamy tysiące kilometrów. Na terenie naszego kraju czasem i w niewielkim stopniu trzęsie przez nasuwanie się na siebie płaszczowin, które zalegają na płycie tektonicznej. Stąd też znacznie mniejsze rozmiary takich trzęsień. Ponadto skutki trzęsienia, jakie miało miejsce w Indonezji w 2004 roku, nie były przez samo trzęsienie, które wynosiło 9,0 w skali Richtera. Głównym, niszczącym czynnikiem był Ocean. Jedna z płyt nieco się obniżyła, co wywołało falę o wysokości 15 m. To ona zatopiła dużą część wybrzeży. Nam to nie grozi. Na styku płyt trzęsienia

osiągają nawet do 9,0 stopnia Richtera, czasem więcej. W Polsce zdarzały się trzęsienia o sile 2,0-5,0 i bardzo rzadko 6,0 stopni. Czym jest skala Richtera? Jest to skala, za pomocą której określa się wielkość trzęsienia ziemi na podstawie energii wyzwolonej w czasie wstrząsu. Każdy kolejny stopień w tej skali oznacza około 31krotnie większą energię od poprzedniego. Poniżej 2,0 - są wstrząsy nieodczuwalne dla nas, których codziennie jest około 8000. 2,0 3,4 – wstrząsy nadal są nieodczuwalne dla człowieka, ale rejestrowane przez sejsmogramy (około 800 tys. rocznie). 3,5 - 4,2 – wstrząsy są bardzo słabe, odczuwalne tylko przez niektórych ludzi (ok. 30 tys. rocznie). 4,3 - 4,8 – wstrząsy są odczuwalne ale nie są szkodliwe, takich było najwięcej

na ziemiach Polski (4800 rocznie). 4,9-5,4 – wstrząsy są odczuwalne przez wszystkich i powodują niewielkie zniszczenia (ok. 1400 rocznie). 5,5 - 6,1 – wstrząsy średnie, mogą powodować mniejsze uszkodzenia budynków (ok. 500 rocznie). 6,2-6,9 – wstrząsy są duże, powodują znaczne zniszczenia (100 rocznie). 7,0 - 7,3 – wstrząsy powodują bardzo poważne zniszczenia (ok. 15 rocznie). 7,4 - 8,0 – wstrząsy powodują ogromne zniszczenia (4 rocznie). 8,0-8,9 – takie wstrząsy powodują katastrofalne skutki dla wielu krajów. Powyżej 9,0 – trzęsienie o sile, która może zburzyć miasta na powierzchni nawet i kilkunastu tys. kmkw, zdarza się średnio co 20 lat. W ostatnim tysiącleciu doliczono się 94

trzęsień na terenie Polski. Na mapie ciemniejsze plamy to miejsca o dość częstych wstrząsach. Najbliżej Andrychowa wstrząsy zdarzały się w rejonie Górnego Śląska i bardzo rzadko były odczuwalne w naszych stronach. Czasami też nieco zatrzęsie, gdy epicentrum znajduje się w rejonie Podtatrza. Mamy sporo szczęścia, bo andrychowskie ziemie nie leżą na obrzeżach płaszczowiny. Znajdują się na płaszczowinie śląskiej, która rozciąga się od zachodnich granic Polski pasem Beskidów po Bieszczady. Możemy więc spać spokojnie. (pc)

Anomalie pogodowe Tuż przed wiosną Po raz kolejny postaram się Czytelnikowi wyjaśnić pewne zjawiska atmosferyczne, które pozwolą zrozumieć zmiany pogodowe. Nie wszyscy wiedzą, że na klimat, jaki mamy w okolicy Andrychowa mogą mieć wpływ wiatry wiejące nad Australią i Ameryką Południową. Zjawiska pogodowe, które obserwuje się nad Pacyfikiem pomiędzy tymi kontynentami nazywane są El Niño i La Niña. Są to nazwy w języku hiszpańskim, które oznaczają dzieciątko Jezus płci żeńskiej i męskiej. Wzięły się stąd, że występują w okolicach Bożego Narodzenia i mają duży wpływ na połów ryb. El Niño to anomalie pogodowe, które powstają co 3-8 lat. Niosą wówczas duże zmiany na całą Kulę Ziemską. Zjawisko to powstaje, gdy silne wiatry – pasaty wiejące nad równikiem zmieniają swój kierunek lub zanikają, na skutek czego ogromnych rozmiarów prądy oceaniczne zmieniają kierunek. Zmieniają się również temperatury wód, a nad Ameryką Południową trwają gwałtowne ulewy. Australia w tym czasie cierpi od suszy. Śnieżne zimy w USA, suche i gorące lata w Europie oraz susze w Afryce to prawdopodobnie skutki El Niño. Przeciwstawnym zjawiskiem jest La Niña. Silne wiatry pasatowe wiejące w przeciwną stronę ze wschodu, powodują spiętrzenie się oceanu o około 60 cm w zachodniej części Pacyfiku. Zjawisko to powoduje po-

wstawanie cyklonów tropikalnych, bardziej obfitych deszczy w Australii, Indonezji i Afryce południowo-zachodniej. W przyrodzie obserwuje się wiele zjawisk atmosferycznych, które niosą zmiany globalne. Niektóre media każdorazowo podnoszą ich rangę, nazywając takie zmiany globalnym ociepleniem albo nadchodzącą epoką lodowcową. Co kilkanaście lat słyszymy o powodziach stulecia, o zimie stulecia. W ostatnim czasie ze względu na kilka cieplejszych zim z rzędu stwierdzono, że klimat się ociepla, a po jednej chłodniejszej zimie słyszałem już, że to jednak idzie ochłodzenie klimatu. Myślę, że każdy potrafi wyciągnąć odpowiednie wnioski bez względu na to, co się mówi. Zmiany były, są i będą, taka jest przyroda. (pc)

Wyłącz światło W sobotę, 27. marca o godz. 20.30 w wielu budynkach wielu miast na świecie na jedną godzinę zgaśnie światło. Akcję o nazwie „Godzina dla Ziemi” już po raz trzeci organizuje WWF (World Wildlife Fund) - międzynarodowa organizacja ekologiczna. Pierwsza akcja wyłączania oświetlenia odbyła się w 2007 r. w Sydney, gdzie ponad 2 mln mieszkań i domów na godzinę zgasiło światło. Rok później

do akcji włączyło się około 100 mln osób z 35 krajów. W ubiegłym roku, udział w przedsięwzięciu wzięło już 88 krajów. Zgaszono wówczas oświetlenie między innymi Wieży Eiffel’a, Pomnika Chrystusa Zbawiciela w Rio i Wodospadu Niagara w Kanadzie. WWF stara się w ten sposób zwróci uwagę na zachodzące globalne zmiany w klimacie. (pc)

Marzec to jeden z najciekawszych miesięcy w roku. Ze względu na kilkumiesięczny brak bujnej, żywej zieleni cieszymy się na widok czasami niepozornych przebiśniegów czy pierwiosnków. W miesiącu tym ornitolodzy - osoby pasjonujące się ptakami mogą obserwować różnorodne skrzydlate gatunki, które w tym czasie migrują albo to z cieplejszych krajów do chłodniejszych, albo też na odwrót. Niektórzy mają szczęście dostrzec nawet tak ciekawe i egzotyczne dla nas ptak jak sępy. Rzecz jasna nie zakładają one u nas gniazd, a tylko nad nami przelatują. W marcu coraz częściej wybieramy się na spacery do lasu. Wędrując po lesie z naszym czworonogiem, powinniśmy pamiętać m.in. o tym, aby prowadzić go na

uwięzi. Jeśli zapuścimy się w rejony ostoi zwierząt, bardzo prawdopodobne jest spotkanie z lochą, która może już prowadzić pasiaki (młode dziki). Takie spotkanie do przyjemnych może nie należeć. Co jeszcze... Obecnie w lesie można natknąć się na zrzuty (porzucone poroża) jeleni, a także na liczne tropy odciśnięte w śniegu. Na koniec nieprzyjemny temat. Marzec, to również miesiąc, kiedy zdarzają się przypadki wypalania traw, co często prowadzi do poważnych pożarów lasów i budynków. (pc)

„Pamiątka” po kleszczu Zbliża się wiosna a wraz z nią sezon na kleszcze. Bądźmy ostrożni. Kleszcze aktywne są od wiosny do później jesieni. Najczęściej żyją w krzakach, wysokich trawach, na styku łąk i lasów. Człowieka czy zwierzę wykrywają z daleka, reagując na temperaturę ciała, zapach czy ruch. Zanim kleszcz ukłuje, znieczula nas. Dlatego nie czujemy żadnego bólu. Kleszcz potrafi pić potrzebną mu do życia i rozwoju krew nawet przez kilka dni, zwiększając w tym czasie kilkunastokrotnie masę ciała. Wtedy też może (nie oznacza to, że musi) wprowadzić do naszego organizmu niebezpieczne substancje wywołujące m.in.: boreliozę czy wirusy zapalenia mózgu. Dlatego uważajmy. Po powrocie z lasu lub łąki sprawdźmy ubranie i usuńmy dostrzeżone kleszcze pensetą kosmetyczną. Należy złapać kleszcza jak najbliżej skóry i zdecydowanym ruchem pociągnąć przeciwnie do kierunku wkłucia. Przed usunięciem kleszcza nie powinno się używać środków dezynfekujących ani środków

zalecanych przez „medycynę ludową” oliwy i innych tłuszczów. To może spowodować wstrzyknięcie większej ilości materiału zakaźnego do ciała. Warto również wziąć prysznic – w ten sposób można spłukać z siebie niewczepione jeszcze larwy kleszczy, które trudno jest zauważyć z racji ich niewielkich rozmiarów. (opr. as) P.S. O swoich doświadczeniach związanych z boreliozą oraz przemyśleniach dotyczących tego tematu pisze m.in. andrychowianka Krystyna Szymik. Jej artykuł można znaleźć na stronie internetowej Zespołu Szkół nr 1 w Andrychowie (www.zs1andrychow.pl).

NR 3 (232), MARZEC 2010

43


rozmaitości

Przetarg

Śp. Mariana Sentysz

Pożegnaliśmy Maria Anna Banaś urodziła się 13 września 1919 roku w Inwałdzie jako siódme dziecko Anny i Wojciecha Chmurów. Szkołę podstawową w Andrychowie ukończyła w 1933 roku, po czym uczyła się krawiectwa. W czasie wojny pracowała w wadowickiej fabryce andrutów (dzisiejsza „Skawa”). W 1942 roku wyszła po raz pierwszy za mąż za pochodzącego z Łucka przedwojennego policjanta Adolfa Polaka. W tym samym roku wywieziona została na przymusowe roboty do Niemiec. Po powrocie do kraju w 1943 roku podjęła pracę w fabryce zapalników w Andrychowie (dzisiejszy Andropol). Po śmierci męża (1950) wyszła w 1953 roku ponownie za mąż za Emila Banasia. W latach 1950 – 1953 należała do Związku Młodzieży Wiejskiej. W 1954 roku została radną Gminnej Rady Narodowej w Inwałdzie, pracowała w miejscowym Klubie Rolnika, brała udział w kursie Uniwersytetu Ludowego w Wierzchosławicach. Pracowała w Gminnym Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Andrychowie, skąd przeszła na emeryturę w 1984 roku. Swoje talenty literackie ujawniła już w szkole podstawowej, gdy szkolne wypracowania zdarzało się jej pisać wierszem. Do poważnej poezji podeszła jednak dopiero w 1980 roku po śmierci matki i przejściu na emeryturę. Liryki autorstwa M. A. Banaś pojawiać się zaczęły na literackich konkursach, m.in. w Andrychowie. Od razu też zostały zauważone i wielokrotnie nagradzane. Poetka zadebiutowała wierszem pt. „Chłopskie wiersze” na łamach „Twórczości Robotniczej” w 1984 roku. W następnych latach wielokrotnie drukowano jej wiersze, także na łamach „Nowin Andrychowskich” oraz w publikacjach zwartych, m.in. w „Beskidzkich strofach” z 1988 roku. Aktywność literacka sprawiła, że zaproszono M. A. Banaś do Grupy Twórców Nieprofesjonalnych „MY” w Andrychowie (1985 rok), do Konfraterni Literackiej „GRONIE” w Żywcu (1987 rok) a w 2002 roku do Grupy Literackiej „WYRAZ” w Kętach. Książki poetyckie poetki to wydane w 1988 roku „Beskidy w słońcu” oraz zawierające całość dorobku M. A. Banaś „Wiersze nie tylko chłopskie (utwory zebrane)” z 2009 roku, wydane przy współudziale Miejskiej Biblioteki Publicznej w Andrychowie. Okazją do tej publikacji i jej promocji we wrześniu zeszłego roku były 90. urodziny autorki oraz 25-lecie jej debiutu literackiego. Za swoją twórczość i za działalność społeczną i kulturalną M. A. Banaś otrzymała wiele odznaczeń. W roku 2000 Rada Miejska w Andrychowie uhonorowała ją Medalem „Zasłużony dla Gminy Andrychów”. Maria Anna Banaś zmarła 28 lutego 2010 roku. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w kościele parafialnym i na cmentarzu w Inwałdzie 4 marca 2010 roku.

44

NR 3 (232), MARZEC 2010

Burmistrz Andrychowa ogłasza I publiczny przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż nieruchomości położonej w Andrychowie Przedmiotem przetargu jest nieruchomość o łącznej powierzchni 1,4438 ha, objęta księgami wieczystymi nr KR1W/00045848/3 i KR1W/00068067/1, położona w Andrychowie przy ul. Lenartowicza, oznaczona w ewidencji gruntów jako działki nr 447/129 o pow. 0,2759 ha, nr 447/130 o pow. 1,0894 ha, nr 3130/28 pow. 0,0201 ha i nr 3130/29 o pow. 0,0584 ha. Zbywana nieruchomość jest niezabudowana, położona w centrum osiedla mieszkaniowego przy ul. Lenartowicza - pomiędzy blokami nr 60, 68 i 70. Teren nieruchomości jest lekko pofałdowany, o niewielkim nachyleniu na stronę wschodnią. Działki nr 447/129, 447/130 i 3130/28 wchodzące w skład nieruchomości tworzą figurę zbliżoną do prostokąta, a działka nr 3130/29 wydzielona została pod drogę. Grunt w ewidencji sklasyfikowany jest jako B - tereny zabudowy mieszkaniowej. Nieruchomość posiada dostęp do sieci energetycznej, wodociągowej, kanalizacyjnej, gazowej, centralnego ogrzewania i drogi - ulicy Lenartowicza. Urządzenia infrastruktury przebiegają przy granicy nieruchomości lub w bezpośrednim sąsiedztwie. Przy południowej granicy działki nr 447/130 urządzony jest plac zabaw dla dzieci, na którym zlokalizowane są różne urządzenia tj. huśtawki i zestawy zabawowe. W terminie sześciu miesięcy od podpisania umowy notarialnej z Nabywcą urządzenia te zostaną zdemontowane i przeniesione na inny teren gminny. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego części Gminy Andrychów w zakresie parcel położonych w Andrychowie, zatwierdzonym Uchwałą Nr XLIX-463-06 Rady Miejskiej w Andrychowie z dnia 28 września 2006r. w/w działki położone są w jednostce: A 6.3/10. MW1/UU - „tereny zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej” przeznaczenie dopuszczone w granicach terenu „tereny handlu i usług”. Cena wywoławcza netto do przetargu wynosi 1.168.467,00 zł (słownie: jeden milion sto sześćdziesiąt osiem tysięcy czterysta sześćdziesiąt siedem złotych 00/100). Do wylicytowanej ceny doliczony będzie 22 proc. podatek VAT. Wylicytowana cena sprzedaży winna być wpłacona jednorazowo przed zawarciem umowy notarialnej. Nabywca ponosi koszty sporządzenia umowy notarialnej i opłat sądowych. Przetarg (licytacja) odbędzie się w dniu 14. kwietnia 2010r. godz.10.00 w budynku Urzędu Miejskiego w Andrychowie, Rynek 15, I piętro, pok. nr 112. W przetargu mogą brać udział osoby fizyczne i prawne, które wpłacą wadium w wysokości 150.000,00 zł (sto pięćdziesiąt tysięcy złotych 00/100) w formie pieniądza: przelewem na rachunek bankowy Urzędu Miejskiego w Andrychowie nr 82 8110 0000 2001 0000 1225 0002 prowadzony w Banku Spółdzielczym w Andrychowie w taki sposób, aby najpóźniej w dniu 8 kwietnia 2010r. wadium znajdowało się na rachunku bankowym. O wysokości postąpienia decydują uczestnicy przetargu z tym, że postąpienie nie może wynosić mniej niż 1 proc. ceny wywoławczej z zaokrągleniem w górę do pełnych dziesiątek złotych. Przed otwarciem przetargu jego uczestnik winien przedłożyć komisji przetargowej dowód wpłaty wadium oraz dowód tożsamości. W przypadku, gdy uczestnikiem przetargu jest osoba prawna, osoba upoważniona do reprezentowania uczestnika powinna przedłożyć oryginał aktualnego wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego. Jeżeli uczestnik reprezentowany jest przez pełnomocnika należy przedłożyć oryginał pełnomocnictwa. Nabywca przejmuje nieruchomość w stanie istniejącym, a w przypadku konieczności rozgraniczenia lub wznowienia granic działek pokrywa koszty prac geodezyjnych. Cudzoziemcy (w rozumieniu ustawy z dnia 24 marca 1920 roku o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców – Dz.U.z 2004r. Nr 167, poz. 1758 z późn.zm.) w przypadku wygrania przetargu zobowiązani są przed zawarciem umowy notarialnej uzyskać zgodę Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na nabycie nieruchomości w przypadkach, gdy zgoda ta jest wymagana. Uczestnikowi, który wygra przetarg wadium zalicza się na poczet ceny nabycia, a pozostałym osobom zwraca się niezwłocznie (bez odsetek) po zakończeniu przetargu, jednak nie później niż przed upływem 3-ch dni od dnia zamknięcia przetargu. Wadium ulega przepadkowi w razie uchylenia się uczestnika, który przetarg wygrał, od podpisania umowy notarialnej. Burmistrz Andrychowa może odwołać ogłoszony przetarg jedynie z ważnych powodów, informując o tym niezwłocznie w formie właściwej dla ogłoszenia o przetargu i podając przyczynę odwołania przetargu. Szczegółowe informacje odnośnie zbywanej nieruchomości można uzyskać w Referacie Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miejskiego w Andrychowie, Rynek 15 (I piętro, pok. 112 lub 114) od poniedziałku do piątku w godz. od 8-mej do 15-tej lub telefonicznie pod nr 33-842-99-55 lub 33842-99-57. Treść ogłoszenia dostępna na stronie internetowej www.um.andrychow. pl. Niniejsze ogłoszenie stanowi zaproszenie osób zainteresowanych do wzięcia udziału w przetargu.


ogłoszenia

Ogłoszenie

najtaniej w okolicy OŚRODEK POMOCY SPOŁECZNEJ w ANDRYCHOWIE ZESPÓŁ PORADNICTWA SPECJALISTYCZNEGO ul. Metalowców 10 PSYCHOLOG - mgr Barbara SURZYN tel. 33 875 24 29 codziennie w godzinach 7.00 – 15.00. Pierwszy kontakt: codziennie w godz. 7.30 – 9.00 PEDAGOG – mgr Renata WRONKA tel. 33 875 24 29 codziennie w godzinach 7.00 – 15.00. PORADY PRAWNE – mgr Beata SMOLEC Termin po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym – tel. 33 875 33 00 środa w godzinach 14.00 – 18.00 tel. 033 875 24 29 KONSULTANT ds. OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH – mgr Iwona PIECHA poniedziałek i piątek w godzinach 7.00 – 14.00. wtorek, środa, czwartek - w godzinach 8.00 - 15.00 MEDIATOR – Marzena SZEWCZYK codziennie w godzinach 7.00 – 15.00. Pierwszy kontakt: codziennie w godz. 7.00 – 10.00 tel. 033 875 33 00

Numery do Straży Miejskiej Komendant Straży Miejskiej: 33 842 99 70 lub 33 842 99 00 wew. 370 Straż Miejska: 33 842 99 71 lub 33 842 99 00 wew. 371, (0 606) 195-322

KONSULTANT ds. PRZEMOCY W RODZINIE – Mariusz DUBANOWICZ poniedziałek w godz. 12.00 – 15.00 KONSULTACJE INDYWIDUALNE DLA OSÓB UZALEŻNIONYCH I CZŁONKÓW ICH RODZIN Mariusz DUBANOWICZ wtorek w godz. 9.00 – 12.00 czwartek w godzinach 15.00 – 18.00 HOSTEL – dla osób w sytuacji kryzysowej czynny całodobowo telefon 33 875 33 00, 664 207 889, 660 940 767

Burmistrz Andrychowa informuje, że na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Miejskiego w Andrychowie - Rynek 15, I piętro - podane zostały do publicznej wiadomości na okres od dnia 8 marca 2010r. do dnia 29 marca 2010r. następujące Zarządzenia: - Nr 1646/10 z dnia 19 lutego 2010r. w sprawie przeznaczenia do sprzedaży w drodze bezprzetargowej mieszkania nr 39 położonego w budynku przy ul. Włókniarzy 7 na rzecz jego najemcy wraz z oddaniem w użytkowanie wieczyste ułamkowej części gruntu pod blokiem i sporządzenia wykazu nieruchomości; - Nr 1647/10 z dnia 19 lutego 2010r. w sprawie przeznaczenia do sprzedaży wdrodze bezprzetargowej mieszkania nr 26 położonego w budynku przy ul. Metalowców 14 na rzecz jego najemcy wraz ze zbyciem ułamkowej części gruntu pod blokiem i sporządzenia wykazu nieruchomości; - Nr 1655/10 z dnia 24 lutego 2010r. w sprawie oddania w drodze bezprzetargowej w dzierżawę udziału w wysokości 16/20 części działki ozn. w ewidencji gruntów numerem 1623/122 położonej w Andrychowie przy ul. Sikorskiego i sporządzenia wykazu nieruchomości; - Nr 1659/10 z dnia 25 lutego 2010r. w sprawie przeznaczenia do sprzedaży w drodze bezprzetargowej mieszkania nr 60 położonego w budynku przy ul. Metalowców 4 na rzecz jego najemcy wraz z oddaniem w użytkowanie wieczyste ułamkowej części gruntu pod blokiem i sporządzenia wykazu nieruchomości. Treść Zarządzeń na stronie internetowej: www.um.andrychow.pl

Szybki PIT w Wadowicach Naczelnik Urzędu Skarbowego w Wadowicach informuje, że w okresie od 6 do 30. kwietnia w każdy wtorek i piątek podatnicy będą mieli możliwość złożenia rozliczenia rocznego za 2009 rok (zeznanie podatkowe) w Urzędzie Miasta w Andrychowie przy ulicy Rynek 15. Pracownicy Urzędu Skarbowego w Wadowicach będą przyjmować zeznania podatkowe oraz służyć informacją w zakresie ich wypełniania w godzinach od 8.00 do 14.00 Ponadto, Naczelnik Urzędu Skarbowego w Wadowicach zaprasza do siedziby Urzędu Skarbowego w Wadowicach na „Dzień Otwarty”, który będzie 24. kwietnia 2010 w godzinach 9.00 do 13.00. Kasa w tym dniu również będzie czynna w godzinach 9.00 do 13.00. W ramach „Dnia Otwartego” będzie można złożyć zeznanie podatkowe, uzyskać informację od ekspertów na temat rozliczeń rocznych na specjalnie przygotowanych stanowiskach. Porady od ekspertów można także będzie uzyskać pod nr tel.: 033-872-39-00 i 033-872-39-47. W tym dniu o godzinie 10.00 w pokoju 204 tut. urzędu, będzie można wziąć udział w seminarium prowadzonym przez eksperta tut. urzędu zatytułowanym: „PIT przez Internet”. W dniach od 26 do 30 kwietnia 2010r. przyjmowanie zeznań będzie przebiegać wg następującego harmonogramu: - od 26 kwietnia do 29 kwietnia 2010r. przyjmowanie zeznań podatkowych w godzinach od 7.15 do 18.00. Kasa czynna w godzinach o 7.15 do 14.00 - 30 kwietnia 2010r. przyjmowanie zeznań podatkowych w godzinach od 7.15 do 18.00. Kasa czynna w godzinach o 7.15 do 15.00. W tym dniu, w godzinach 18.00 do 24.00 będzie możliwe złożenie zeznania do wystawionego pojemnika. W roku 2010, składanie rozliczeń rocznych przebiega pod patronatem Ministerstwa Finansów w ramach akcji „Szybki PIT”. Szczegóły akcji dostępne są na stronie internetowej www.szybkipit.onet.pl . Strona zawiera kompendium wiedzy na temat składania i rozliczania podatku dochodowego od osób fizycznych wraz z formularzami podatkowymi, broszurami informacyjnymi i wszystkimi niezbędnymi informacjami, które mogą pomóc podatnikom.

Apteka w Andrychowie zatrudni magistra farmacji na pół etatu lub na umowę zlecenie. Tel.: 022 611 40 26, 022 611 47 23 Sprzedam mieszkanie własnościowe, Andrychów, parter, 34 m2, ul.Włókniarzy, 2 pokoje, kuchnia ciemna, cena 120 000 zł do negocjacji. Tel.: 501 31 38 32, e-mail: inespolonaise@gmail.com

Wynajmę powierzchnię handlową w supermarkecie Intermarche Tel. 506 014 504 NR 3 (232), MARZEC 2010

45


rozrywka

Krzyżówka dla najmłodszych

1-60 sekund Poziomo: A-2/ środek brzucha, A-10/ czynność klientów, B-6/ ostatnio hazardowa, C-1/ niedorzeczność, nonsens, C-10/ wielka moc, siła, D-6/ ewolucja narciarska, E-1/ potocznie trzecia zmiana, E-10/ tytułowa postać powieści Jarosława Haszka, F-5/ trener naszych trzecioligowców, G-2/ taneczny ruch, H-11/ narzędzie do usuwania kory, J-1/ potoczna nazwa bezpieczników elektrycznych, K-11/ treningowy strój sportowca, L-7/ kraj niedawnego trzęsienia ziemi, M-1/ tragedia, M-11/ skąpiradło, dusigrosz, N-6/ dwuosobowa gra w karty, odmiana pikiety, O-1/ chroni stopy, O-10/ debil, imbecyl, P-6/ marzenia olimpijczyka, R-1/ odgłos targowiska, R-10/ wawelski dywan; Pionowo: 1-B/ dawny „młynek”, 1-H/ wydobywczy lub na statku, 2-M / część gry w brydża, 3-E/ znana i popularna postać medialna, 4-A/ wpadł kamień do wody, 4-M/ orator, 5-E/ ozdobna tasiemka lub ozdobna roślina zielna, 6-A/ klatka taśmy filmowej, 6-M/ zżera nie tylko debiutanta, 8-A/ fragmenty, szczegóły, 8-L/ pustynia kamienna, 10-A/ żelazna rezerwa,10-N/ kolor łączony z różem, 11-E/ kolorowy „zimowy” ptak, 12-A/ łączy elementy konstrukcji, 12-M/ szata, 13-E/ sensacja, osobliwe zdarzenie, 14-A/ rodzaj krótkiego wiosła, 15-E/ cmentarz żydowski, 15-L/ rosyjska guzikowa harmonia ręczna;

2-Właściciel cudownej lampy 3-Żal 4-Osobowy lub towarowy 5-Całus 6-Wzorowy uczeń 7-Wirująca zabawka 8-Owoc z pestką 9-Krowi potomek 10-Fiat 126p Litery z pogrubionych pól czytane pionowo od góry utworzą hasło. Rozwiązania prosimy przesyłać na adres redakcji do dnia 9.04.2010r. Rozwiązanie z numeru lutowego: MIŚ USZATEK. Nagrodę otrzymuje Kubuś Skrzypek. Gratulujemy!

oprac. JEM

Litery z następujących pól utworzą rozwiązanie krzyżówki, które należy przesłać na adres redakcji: E-11, K-1, O-13, E-12, M-6, F-3, O-11, K-3, R-3, F-13, A-15, P-4, J-5, C-13, B-1, O-15, C-14, M-1, K-3, K-11, N-2, L-15, D-6, R-3, A-15, G-3, M-12, A-8, R-3, L-9, H-3, E-1, F-15, L-7, H-13, J-5, P-7, K-12, E-2, L-15, O-5, G-4. Wśród osób, które prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nadeślą, przyniosą do redakcji NA (razem z dołączonym kuponem konkursowym, str. 14) w terminie do 9. KWIETNIA 2010 r., zostanie rozlosowana nagroda - komplet pościeli ufundowany przez AZPB “Andropol” S.A. Rozwiązaniem krzyżówki z numeru lutowego było hasło: JEST TAKA CIERPIENIA GRANICA ZA KTÓRĄ SIĘ UŚMIECH POGODNY ZACZYNA. Nagrodę otrzymuje Marianna Ślesak. Gratulujemy!

KONKURS

46

Tym razem pytanie brzmi: W planach właścicieli Kocierza jest budowa wioski. O jaką wioskę chodzi? Odpowiedzi prosimy nadsyłać na adres redakcji do 9. kwietnia 2010 roku. Wśród osób, które nadeślą prawidłowe odpowiedzi (wraz z kuponem konkursowym, str. 14), wylosujemy nagrodę: zaproszenie na kolację na Kocierz. Za rozwiązanie konkursu z numeru styczniowego nagrodę otrzymuje Henryk Bizoń. Zwycięzcy gratulujemy i prosimy o kontakt z redakcją.

Nagrodę - słodki upominek ufundował supermarket Intermarche.

NR 3 (232), MARZEC 2010


reklama

NR 3 (232), MARZEC 2010

47


2

NR 3 (232), MARZEC 2010


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.