Opracowanie graficzne, ilustracje, dobór cytatów, teksty, projekt okładki, skład: Paulina Gajda Wykorzystano fragmenty opowieści zebranych przez Stowarzyszenie Białystok z Drewna Zrealizowane w ramach stypendium artystycznego Prezydenta Miasta Białegostoku
Moim dziadkom
Od autorki Woodstok – białostocka architektura z drewna to kolekcja 34 domów zaobserwowanych„ “znalezionych” na ulicach miasta - Białegostoku. Każdy z nich jest inny, niepowtarzalny, jak bardzo byśmy nie zaklasyfikować ich pod tytułem białostocka architektura drewniana . Owszem, mają wspólne cechy: spadzisty dach, czy obszary rozlokowania, pochodzą z przełomu XIX i XX w. Dziś jednak większość z nich odbiega od pierwotnej formy architektonicznej, egzekwowanej przez konserwatorów czy architektów. Zbiór pokazuje, jak bardzo budynki mają “swoje życie” i nie obchodzą je założenia architektoniczne, ambitne dyskusje o przestrzeni miejskiej, próby zaklasyfikowania. Posiadają swoisty detal, czy sposób zdobienia, plastyczne przybudówki czy styropianowe termoizolacje. Żyją swoim życiem, inaczej mówiąc – życiem ich mieszkańców, właścicieli czy lokatorów. Inteligentów, meneli, artystów, buntowników, czy ludzi prostych, babć, dziadków, matek, ojców, życiem ulicy. Każdy z osobna ma inne potrzeby, gust, środki materialne czy stosunek do formy zewnętrznej obiektu i inaczej organizuje przestrzeń wokół siebie. Część z nich, znajdując się u kresu swojego istnienia w ogóle nie nadaje się do użytku, tworzy podłoże dla pretendentów szeroko pojętego Street – artu a może wandalizmu (?) Ich różnorodność spowodowała iż właśnie te konkretne przypadki postanowiłam zilustrować oraz zrozumieć ich obecny wygląd. Próby zrozumienia opierają się na doświadczeniu zdobytym podczas obserwacji i studiów, niekiedy fantazjach na ich temat, czy też rozmowach przeprowadzonych z mieszkańcami.
-4-
Niekiedy są to strzępki podsłuchanych rozmów niekoniecznie związanych z przedstawionymi obiektami, jedynie luźno z nimi zestawionymi stanowiących dopełnienia portretów drewnianych domów w chwili obecnej. Każda ilustracja opatrzona jest dopełniającą forma tekstową, są to wcześniej wspomnienia mieszkańców Białegostoku, najczęściej dotyczących dzieciństwa “ w pobliżu” drewnianych domów. Moim zamiarem było stworzenie swoistego humorystycznego portretu, kolażu - karykatury architektury drewnianej Białegostoku dzisiaj na tle związanych z nimi wspomnień. Owszem, gdy zachowany jest niemal pierwotny wygląd a patyna czasu zdobi elewacje, ciężko nie nawiązać do przeszłości, kolekcjonując sentymentalne wspomnienia z drewnianych domów, na które także znajdzie się tu miejsce.
Białystok 02.12.2016
-5-
Wzór z szyszek - Proszę pana - powiedziałem żałosnym głosem, wskazując rysunek na piasku. - Tak sobie właśnie wyobrażam mój dom ....Balustrada przy werandzie będzie wycinana we wzór z szyszek. To znaczy, o ile pan mi zechce pożyczyć laubzegę...1
-6-
Obraz NIEZACIERALNY Nigdy nie zapomnę smaku babcinej szarlotki czy sernika, smaku domowego makaronu pływającego w tłustym aromatycznym rosole i innych smakołyków. Nie mogę zapomnieć zabaw na ulicy, przebieranek, psot, biegania po różnych ogrodach sadach i podżerania owoców czy warzyw. Pamiętam twarze wszystkich “cioć”, “wujków”, “babć” czy “dziadków”. Nie jestem w stanie zatrzeć obrazu tych wszystkich drewnianych domów na ulicy.2
-7-
Malaryczne komary Babcia za drugiego Sowieta zachorowała na malarię. Sowieci umieścili się z tej strony za płotem. I tak się mówiło, że przywieźli komary malaryczne. Nie było żadnych lekarstw, babcia chorowała bardzo długo, zmarła, gdy miała 54 lata.3 -8-
MAJSTER Z ZAWODU STELMACH
Dziadek był bardzo eleganckim mężczyzną, miał papiery majstra z zawodu stelmach (robił bryczki, powozy, koła do samochodów, drewniane obręcze i szprychy), w domu miał warsztat w dużym pokoju.4
-9-
Handel II Kiedyś to tu sklep z meblami wiklinowymi był, a tera to nie wiem, musi suknie ślubne sprzedajo...
- 10 -
Damulka Babcia była niezwykle pedantyczną osobą i damulką w każdym calu. Zawsze piękna i elegancka, nawet kiedy szła wyrzucić śmieci do kubłów przy bramce, musiała przyczesać włosy, podmalować usta i zdjąć fartuch.5
- 11 -
Placki Wszyscy z domu pobiegli do schronu, a mama stanowczo zdecydowała, że póki nie skończy smażyć, do żadnego schronu nie idzie. W pewnym momencie bomba trafiła w dom państwa Małyszków. Podmuch był tak silny, że mamie wyrwało te placki z patelni i przykleiło do sufitu. Dopiero wtedy mama zostawiła już placki i pobiegła do schronu.6
- 12 -
Świat supli Uszanowanko kierowniku, to co zwykle poproszę plus jeszcze ‘masmutejszon mutanta’ i jakąś karnitynke dla mojej loszki, bo na redukcje przeszła.
- 13 -
HANDEL Lody były robione w domu z naturalnych składników, nie to, co dzisiaj. Dokładnie procesu produkcji nie pamiętam ale za to pamiętam dwa momenty: pierwszy, jak babcia gotowała mleko i na garnku zostawał osad, który był dla mnie przysmakiem a drugi, jak babcia wracała z handlu i to czego nie sprzedała też dostawałem ja.7
- 14 -
Bohaterowie epok A to moi drodzy jest kwartał Ryszarda Kaczorowskiego. Obok tego budynku przechadzał się on za młodu wędrując do szkoły podtawowej nr 11
- 15 -
Grozi II Jak to wygląda? W środku miasta taki drewniany...”. Ja mówię: “Mnie się podoba. Gadać z moim psem.” Nawet przeżyłam takie groźby, że to może spłonąć. Bo próbowali już na różne sposoby wykurzyć - i próbują.8
- 16 -
Zorro na rowerze jak zdrówko stryjenki? Może stryjence ze studni zaczerpnąć, albo drzewa na opał porąbać?... jak tam listonosz był?...Bo stryjenka słucha jest taka sprawa...Sławek kredyt chce wziąć na samochód...
- 17 -
dziecięce zabawy I: ruski w kapuście Za domem było pole kapusty, często sie tam bawiłem. Pewnego razu,natknąłem się na zwłoki mężczyzny w rosyjskim mundurze. Razem z ojcem wykopaliśmy mu Mogiłę i pochowaliśmy. zrobiliśmy prowizoryczny krzyż. Póżniej przez długi czas, jako dziecko przynosiłem mu różne kwiatki na grób.9
- 18 -
Inne życie To było inne życie… to była… śmietana gęsta jak masło, którą smarowało się chleb, albo bułkę i to była największa przyjemność, albo pomoczyć chleb wodą i posypać cukrem i na podwórko z tym. Największym przysmakiem była marmolada, sprzedawana w dużych blokach, taki klajster nie wiadomo z czego. Marmolada była wręcz ekskluzywna w porównaniu do chleba z cukrem.10
- 19 -
ROZTROPNOŚĆ. Chcąc mieć powodzenie, trzeba przede wszystkiem mieć roztropność i chcieć tylko tego, co w danych warunkach mieć można.11
- 20 -
To nadal Wasz świat skeumorfizm - odtwarzanie dawnego kształtu, naśladowanie starych materiałów w nowej technologii i otoczeniu (...) porozumiewamy się z maszyną za pomocą dawnych kształtów. Archaiczne formy mają nas uspokoić. - wszystko jest po staremu. To nadal Wasz Świat, możecie się w nim odnaleźć 12
- 21 -
Grozi - A co tu pani kameruje?..Toż to ruina, patologia, do wyburzenia. Do wiosny ma nie być. O tam to zabytkowa chałupa jest, najstarsza na osiedlu.
- 22 -
OGRODOWY ZAWRÓT GŁOWY Na przedzie domu znajdował się duży ogród kwiatowy. Grządki z kamiennej podmurówki, mnogość gatunków kwiatów w tym róż przyprawiało o zawrót głowy. Tuż przy domu rósł jaśmin, bez i tamaryszek, a pod nimi znajdowała się ławeczka. 13
...
Te fotele to trzeba wynieść na dwór. Chłopaki przyjdo na flachę to bedzie lepiej wchodziło na powietrzu.
- 23 -
Przedsiębiorczość I Nasz dom rodzinny stoi drewniany, tylko na podmurówce, bo cement był bardzo drogi. O cegłach też nie było mowy, kosztowały 40 zł za 1000 sztuk (w tym czasie krowa kosztowała 120 zł, radio 120 zł, eleganckie pantofelki do kościoła 18 - 20 zł)14
Przedsiębiorczość II Z tym bilbordem to jednak dobrze zainwestowane piniądz był. Nie dość że parę groszy co miesiąc sie trafia, to słońce nie daje tak od wschodu, zgiełk od ulic zasłonięty.
- 24 -
Posag ii Komplet noży z najszlachetniejszej stali na świecie. Jak Pani sie zdecyduje dziś to dorzucę komplet garnków, będzie Pani miała wnuczce w posagu dać, a jak Pani znajdzie jeszcze dwie chętne osoby, to wyjazd do uzdrowiska na tydzień dorzucę...Oj.. Widzę, Przydałoby się pani odpocząć...Na raty? Jak najbardziej jest taka możliwość!
- 25 -
Blachodachówka Musiałam zmienić dachówkę na blachodachówkę, bo po prostu tego typu dachówka, dachówka warszawska, nie jest w tej chwili produkowana i byłaby nie do dostania. A wymiana na blachodachówkę... Ta warszawska to jest taka rynnowa, takiej dachówki już nie ma nigdzie, teraz robią takie gładkie dachówki, to wymagałoby zmiany konstrukcji dachu. Więc, rad niewola, kupiłam blachodachówkę, taką, żeby jak najbardziej przypominała dachówkę prawdziwą.15
- 26 -
Posag i Pamiątką rodzinną jest maszynka do mielenia mięsa nr 22 Husqvarna, która ma już 120 lat. Maszynkę wniosła w posagu babka Urszula. Używamy jej do dziś.16
- 27 -
Na kupie No gdzie mama z tymi kotletami.. My wszyscy na diecie bezglutenowej! W niedziele Leonek sie najadł pączków u mamy to wczoraj panie w przedszkolu sie skarżyły że inne dzieci bił...Nie do poznania chłopak!
- 28 -
Przeprowadzka Konik do wywalenia! Rowerek do wywalenia, pianinko...Nie będziemy mieć miejsca żeby magazynować wszystkie Twoje zabawki. W “uwertura parku” będziesz miał piękny plac zabaw z piaskownicą, małpim gajem i huśtawką.
- 29 -
Kredyt - Uszanowanko, dwa piwka szefowa raczy na kreskę jeszcze dziś zapisać? Elegancko! Ja mam tylko jeden kredyt, ulubiony!
- 30 -
pączki pół Kilo mąki, jajka, trochę cukru, no i drożdże. Drożdże rozmieszać w ciepum mleku... Jajka rozetrzeć z cukrem.... Drożdze wlać do mąki i rozmieszać. Wszytkie składniki ugniatć ręką, aż ciasto będzie odstawać od ręki.... Dodać roztopione maso i spirytus, znowu zagniesć i odstawić do wyrośnięcia.. Później rozpłaszczyć na stolnicy i lepić. Do środka dżem albo marmolada... i na olej. Żeby nie szumiał wysmażyć parę plasterków ziemniaka.17
- 31 -
Zabawy dziecięce II Koło lotniska były leje po bombach, gdzie wiosną zbierała się woda i tam traszki odbywały swoje gody. Zabierałem stamtąd bardzo ładnie ubarwione samce traszek - w domu miałem szklane naczynie, trochę trawy i już była kolejna hodowla. 18
- 32 -
Koleje losu Dziadek był kolejarzem, więc w Starosielcach, osadzie zgromadzonej wokół kolei, było mu łatwo postawić dom. Materiały można było wozić pociągiem, istniała też opcja otrzymania pomocy z kasy zapomogowo-pożyczkowej. W sąsiedztwie wszyscy się znali, bo każdy był związany z koleją. I tak około 1928 roku pradziadkowi udało się postawić dom z bali drewnianych, obity szalówką drewnianą, frezowaną.19
- 33 -
czary miłosne I Należy kupić srebrną szpilkę, oraz jedwab i nitkę zieloną. Nitką skręcić trzykrotnie serdeczny palec lewej ręki i czekać przyjścia ukochanej. Gdy się zjawi, wyrzucić nieznacznie przez okno jedwab, ukłuć się w palec do krwi i kroplę krwi otrzeć o ukochaną osobę, tak by nie zauważyła tego. W myśli trzeba powiedzieć następujące zaklęcie: “Niechaj w Twojem sercu i w Twojej krwi zrodzi się wielka i gorąca miłość, jaka zrodziła się w mojem sercu i w mojej krwi. Elohim. Agla. Tetragramaton”20
- 34 -
Moda I W tamtym okresie ubranka były bardzo śmieszne. Dziewczynkom zakładano tzw. staniczki. Szyło się je z flaneli, do dziś pamiętam, że miałam jasnożółte te staniczki. Taki staniczek to było coś w rodzaju bluzki do połowy brzucha, bez rękawów, zapinany z tyłu na guziki, wykorzystywany był też przy chorobie, jako ocieplacz.21
Moda Ii andżela..? A TY gdzie wybielasz zęby na studniówkę? - 35 -
Willa nosząca znamiona modernistycznej OWSZEM, Nasz ród zamieszkuje tę modernistyczną willę już od pokoleń...Tu mamy oranżerię.. Zapraszam...Parkiety to nam najlepsza ekipa robiła, ta sama co w pałacu Branickich..
- 36 -
Czary miłosne II - Tadziu...! Do sklepu skocz bo mi bułki na schabowe zabrakło! - Dobrze Krysiu kochana, tylko koło w rowerze dopompuje
- 37 -
Zabawy dziecięce III Tato!!! Brajan mi nie daje na plej stejszon!
Uwaga zły pies!
- 38 -
Raj w środku miasta Raj na ziemi - “tajemniczy ogród” w środku miasta. Babcia Janka bardzo dbała o dom, zawsze odmalowany, z nienagannie ułożoną dachówką. W środku przytulne i klimatycznie, choć skromnie, bo cztery osoby utrzymywały się z jednej pensji babci, która pracowała w biurze na Kolejach Państwowych.22
- 39 -
przypisy 1
Tove Jansson, Pamiętniki tatusia Muminka, przeł. T. Chłapawska, Warszawa 1978
2
Marcin Wicha, Jak przestałem kochać design, Kraków 2015, str. 82
3
Ewa Bijak, Historie ze Skorupskiej – o babci z Taszkientu i skarbie, którego nie było , opowieść Pani Julii Nowakowskiej, https://bialystok zdrew-
na.wordpress.com, dostęp z dn. 07.10.2016 4
Traszki, żaby i wózek z lodami, opowieść Pana Jarosława Wasilewskiego, tamże
5
Anna Jaroszewicz - Supruniuk, Tajemniczy ogród w środku miasta , tamże
6
Pierścionek z akwamaryną, opowieść p. Julii Nowakowskiej, tamże
7
Traszki, żaby i wózek z lodami, opowieść Pana Jarosława Wasilewskiego, tamże
8
Agnieszka Ruczaj, Oaza w centrum miasta, dom z duszą… opowieść Pani Hanny Warakomskiej, tamże
9
opowieść taty autorki, archiwum własne
10
Pierścionek z akwamaryną, opowieść Pani Julii Nowakowskiej, https://bialystok zdrewna.wordpress.com, dostęp z dn. 07.10.2016
11
Jak się wzbogacić , Wilno : Księgarnia Jurkiewicza i Szalkiewicza, 1918 (Wilno : „Znicz”), str. 18
12
Dom na osiedlu Skorupy, opowieść Pana Henryka K., https://bialystok zdrewna.wordpress.com, dostęp z dn. 07.10.2016
13
Anna Jaroszewicz - Supruniuk , Tajemniczy ogród w środku miasta, tamże
14
Dom na osiedlu Skorupy, opowieść Pana Henryka K., tamże
15
Agnieszka Ruczaj, Oaza w centrum miasta, dom z duszą…, opowieść Pani Hanny Warakomskiej, tamże
16
Dom przy Pszenicznej, opowieść pp. Anny i Kazimierza Żyłkiewiczów oraz Urszuli Roszkowskiej, tamże
17
przepis babci autorki, archiwum własne
18
Traszki, żaby i wózek z lodami, opowieść Pana Jarosława Wasilewskiego, https://bialystok zdrewna.wordpress.com, dostęp z dn. 07.10.2016
19
Sylwia Dec, Z nutką romantyzmu i zapachem jabłek – Opowieść ze Starosielc , opowieść Pani Elżbiety, tamże
20
Sztuki i czary miłosne czyli tajemnicze siły w miłości , zebrał Cesauro, w yd. Rekord; Warszawa 1936. Str. 7.
21
Ewa Bijak Pierścionek z akwamaryną, opowieść Pani Julii Nowakowskiej, https://bialystok zdrewna.wordpress.com, dostęp z dn. 07.10.2016
22
Anna Jaroszewicz - Supruniuk, Tajemniczy ogród w środku miasta, tamże
- 40 -
- 41 -
- 42 -