Szanowni Państwo, Podobno w Stanach Zjednoczonych butelka whisky szkockiej wypijana jest co jedną dziesiątą sekundy... Jak wynika z danych „The IWSR”, obecnie najszybciej rozwijającym się rynkiem dla tego trunku są Chiny, także hegemonia Amerykanów w tym względzie może się wkrótce zakończyć. Na razie Polska nie stanowi zagrożenia ani dla USA, ani dla Chin, choć spożycie whisky u nas też rośnie. Pierwszym przełomowym momentem była słynna obniżka akcyzy na wyroby spirytusowe w październiku 2002 roku – aż o 30%. Niedługo potem akcesja do Unii Europejskiej przyniosła spadek cen alkoholi importowanych. Od tej pory widoczny jest stopniowy wzrost sympatii Polaków dla whisky. Okazuje się, że w historycznym już 2004 roku kupiliśmy o ponad 70% więcej tego trunku niż w roku 2003; w 2005 roku wzrost ten wyniósł 40%. Z najnowszych badań Szkockiego Stowarzyszenia Producentów Whisky zaś wynika, że eksport whisky szkockiej do Polski w 2006 roku zwiększył się o 42% w porównaniu z rokiem 2005. Postanowiliśmy więc przyjrzeć się na naszych łamach bliżej i whisky, i whiskey, ich sprzedaży, znajomości wśród konsumentów, różnym markom obecnym na naszym rynku i ich specyfice. Choć jakoś tak w oddali słychać przysłowiowe: cudze chwalicie, swego nie znacie... Znamy już na pamięć powtarzane często stwierdzenie, że tak jak Szkoci mają whisky, a Francuzi koniak, tak Polacy dumni być mogą z wódki. Mogą – ale czy są? Ciekawe, jak duży w 2006 roku był eksport polskiej wódki do Szkocji. Czy jej producenci także mogą pochwalić się podbojem zagranicznym rynków, mówić o tych najdynamiczniej się rozwijających i częstotliwości wypijania butelki polskiej wódki na innych kontynentach? W tym miesiącu po raz drugi publikujemy wypowiedzi radców handlowych z różnych krajów m. in. na temat obecności tam polskich alkoholi – i czujemy pewien niedosyt. Wymieniane są 2 - 3 te same marki wódek, a co z resztą? Już nie jedna organizacja działa w naszym kraju na rzecz wódki, ale dwie, i mówią w dużej mierze o tym samym: roli promocji polskich marek wódki na świecie i wspieraniu tych działań. Pozostaje więc trzymać kciuki za powodzenie ich działań i czekać na rezultaty. Za kilka lat znów zapytamy radców o obecność polskich alkoholi na rynkach zagranicznych i liczymy, że będą wzbogacone wieloma naszymi markami.
Masz jeszcze szansę wpłynąć na wyniki! W tym numerze dodatkowy kupon Konkursu „Rynków Alkoholowych”. Na Twój głos czekamy do 30 kwietnia. Wyślij wypełniony kupon konkursowy, dodatkowo masz szansę wygrać jedną z atrakcyjnych nagród.
Kto otrzyma Złote Kielichy 2006 – odpowiedź już za miesiąc. Jeśli masz jakieś pytania, wszystkich informacji udzielą: Justyna Laskowska, tel. 0 607 842 867, e-mail: jlaskowska@kartel.com.pl Lidia Potwardowska, tel. 0 607 842 864, e-mail: lpotwardowska@kartel.com.pl
2
kwiecień 2007
RYNKI ALKOHOLOWE
ul. Szosa Bydgoska 56, 87-100 Toruń tel./fax (0 56) 654 85 08, 654 72 61, 651 35 78 http://www.rynki.pl e-mail: redakcja@rynki.pl REDAKTOR NACZELNY: Magdalena Winiarska, tel. 0 607 842 875 REDAKTOR: Katarzyna Ciszewska, tel. 0 607 842 878 WSPÓŁPRACUJĄ: Janusz B. Berdowski (Warszawa) Andrzej Brudzyński (Warszawa) Wiktor Bruszewski (Warszawa) Mario Crosta (Bielsko-Biała) Andrzej Daszkiewicz (Toruń) Marianna Dembińska (Treviso) Jan Garlicki (Warszawa) Mariusz Kapczyński (Kraków) Rafał R. Kasprzycki (Gdańsk) Jacek Kunicki (Warszawa) Adam Kupczyk (Warszawa) Jarosław Lewandowski (Chicago) Paweł Libera (Warszawa) Jacek Łakomy (Poznań) Zdzisław T. Nowicki (Gdynia) Grzegorz Olma (Katowice) Daria Parzelska (Warszawa) Piotr Poznański (Londyn) Łukasz Sosiński (Warszawa) Edmund Szot (Warszawa) Stefan Zatorski (Warszawa) REDAKTOR TECHNICZNY: Rafał Milewski, tel. 0 607 842 881 OPRACOWANIE GRAFICZNE: Dorota Drzycimska Aleksandra Wiese Małgorzata Wojnowska DZIAŁ OGŁOSZEŃ: tel./fax (0 56) 651 44 11 - 13, wew. 30, 32, 33, 34 Justyna Laskowska, tel. 0 607 842 867, e-mail: jlaskowska@kartel.com.pl Lidia Potwardowska, tel. 0 607 842 864, e-mail: lpotwardowska@kartel.com.pl PRENUMERATA: Marta Grochowska e-mail: prenumerata@rynki.pl PRZEDSTAWICIELSTWO: Krzysztof Kilijanek, 01-312 Warszawa 83 skr. poczt. 41, tel./fax (0 22) 664 53 02 tel. 0 601 221 300 SKŁAD I ŁAMANIE: Kartel Press SA DRUK: ZPW Pozkal Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów i poprawek redakcyjnych, oraz nie zwraca materiałów niezamówionych. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam, ogłoszeń i innych materiałów płatnych. Jesteśmy członkiem Izby Wydawców Prasy Jesteśmy członkiem Krajowej Rady Winiarstwa i Miodosytnictwa „RYNKI ALKOHOLOWE” SĄ PRAWNIE ZASTRZEŻONYM ZNAKIEM TOWAROWYM.
WYDAWCA: Kartel Press SA ul. Szosa Bydgoska 56, 87-100 Toruń tel./fax (0 56) 654 85 08, 654 72 61, 651 35 78 http://www.kartel.com.pl e-mail: kartel@kartel.com.pl ZARZĄD: Sławomir Wiśniewski Jerzy Warlikowski Iwona Małgorzata Wiśniewska
WYROBY SPIRYTUSOWE
Producenci whisky
Old Pulteney Destylarnia Old Pulteney znajduje się w miejscowości portowej Wick. Jest to najbardziej na północ wysunięta destylarnia w Szkocji (nie uwzględniamy tutaj zakładów Scapa i Highland Park położonych na Orkadach). Założył ją w 1826 roku James Henderson. Miał on już sporo doświadczenia w produkcji whisky, gdyż przez około 30 lat prowadził nielegalną destylację w miejscu bardziej oddalonym od wybrzeża. W nazwie i zakładu, i produkowanej w nim whisky, Henderson użył nazwiska sir Williama Johnstona Pulteneya, członka parlamentu, który przewodniczył Brytyjskiemu Zarządowi Łowisk. Sir Pulteney zasłużył się bardzo dla miasta Wick budową portu rybackiego, który w ówczesnych czasach, czyli na początku XIX wieku, uważany był za port modelowy. Henderson zdecydował się na taką nazwę, ponieważ liczył, że zapewni sobie tym poparcie wpływowych osób oraz zwiększy sprzedaż swojej whisky. Na przełomie wieków XIX i XX Wick stało się miastem niebezpiecznym, gdyż efektem kryzysu w branży rybołówstwa było rosnące bezrobocie miejscowej ludności. W mieście postanowiono zarządzić prohibicję, zniesioną oficjalnie dopiero w roku 1947. Pomimo tego zakład Pulteney nie przerwał destylacji, a produkowaną w nim whisky wysyłano do południowej Szkocji i Anglii. Rodzina Hendersonów zarządzała zakładem do 1920 roku, kiedy przeszedł on w ręce firmy James Watson & Co. Ltd, a następnie w 1923 roku dołączył do John Dewar & Sons Ltd. W 1930 roku zakład zamknięto i otwarty został ponownie dopiero w roku 1951. Właścicielem Pulteney był wtedy Robert Cumming, prawnik z Banff. Ostatecznie w 1995 roku właścicielem Pulteney został koncern Inver House Distillers. Ta założona w 1964 roku firma w ciągu niespełna 9 lat zdążyła przejąć takie zakłady, jak: Balblair, Knockdhu, Speyburn, Balmenach oraz opisywany Old Pulteney. W 1997 roku została wypuszczona pierwsza 12-letnia whisky pod patronatem Inver House.
Zakład przeszedł co najmniej dwie duże renowacje – w 1959 roku, kiedy przejęła go firma Hiram Walker, i w 1995 roku, gdy zaczął nim zarządzać Inver House. Zakład ten posiada tylko jeden zestaw alembików. Jeden z tych alembików, przeznaczony do destylacji wstępnej, jest dość nietypowy. Został kupiony do zakładu Pulteney z likwidowanej destylarni w Campbeltown. Po przetransportowaniu go do Pulteney okazało się, że jest za duży, w związku z czym nie zmieści się w przewidzianym dla niego budynku. Ówczesny właściciel destylarni stwierdził, że zmniejszenie alembiku będzie kosztowało mniej, niż powiększenie budynku. Górną część zbyt dużego alembiku ścięto, w wyniku czego powstał jego nietypowy kształt. Whisky Old Pulteney bywała nazywana „manzanillą północy”, ze względu na swą wytrawność i słonawy posmak. Ten element smakowy jest raczej wynikiem nadmorskiego położenia zakładu, a nie używania do dojrzewania destylatu beczek po manzanilla sherry. Większość whisky w Pulteney dojrzewa w beczkach po bourbonie, aczkolwiek zakład kupuje też nieznaczną liczbę beczek po sherry. Przez dłuższy czas destylat z Pulteney wykorzystywany był wyłącznie do zestawiania blendów, np. Dewar’s czy Ballantine’s, produkowanych przez jego kolejnych właścicieli. Jednak od czasu, kiedy zakład stał się własnością koncernu Inver House Distillers, whisky Old Pulteney zyskuje coraz większą popularność. W portfolio producenta znaleźć możemy 12-letnią single malt i 15-letnią sherry matured single malt, która wydana została w 1997 roku z okazji 50. rocznicy zniesienia prohibicji w Wick. Starsza, 17-letnia
wersja Old Pulteney została stworzona specjalnie w beczkach wybranych przez menedżera zakładu Freda Sinclaira. Jest to wersja bez zimnej filtracji oraz bez żadnego dodatku barwników. Najstarszą propozycją zakładu jest 21-letnia whisky, która występuje również bez żadnych barwników i nie jest filtrowana na zimno. Dodatkowo można też kupić likier na bazie whisky Old Pulteney. Poza tymi propozycjami istnieje wiele wersji pochodzących od niezależnych dystrybutorów, np. Gordon & MacPhail – 8-letnia, Duncan Taylor – Cask Strength czy Signatory. 12 czerwca 2000 roku na terenie zakładu Pulteney otwarto Visitor Centre, tak więc oprócz znakomitej whisky oferuje on zwiedzającym liczne atrakcje. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku opisywanego ostatnio zakładu Glenlivet, również wyroby tej destylarnii zostały wysoko ocenione w konkursie San Francisco World Spirits Competition w 2006 roku. Dwie whisky, 17- i 21-letnia, zostały wyróżnione złotymi medalami. Ocena ta jest bardzo kompetentna, w jury bowiem zasiadało 19 sędziów, którzy oceniali whisky w tzw. ślepej degustacji. Z pewnością nie każdego stać jest na degustację 17- czy 21-letniej przedstawicielki gatunku, ale nawet podstawowa 12-letnia godna jest polecenia. Daje ona bowiem wiele przyjemności i ciekawych odczuć podczas degustacji. Slainte! Łukasz Sosiński autor prowadzi szkolenia specjalistyczne z zakresu whisky www.cata.pl, www.whisky.org.pl
RYNKI ALKOHOLOWE
kwiecień 2007
23